text_structure.xml 46.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławWziątek">Otwieram posiedzenie Komisji Obrony Narodowej na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu Sejmu. Jest to setne posiedzenie Sejmu, a sto sześćdziesiąte posiedzenie Komisji. Bardzo serdecznie witam panie i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławWziątek">Zanim przejdziemy do realizacji porządku dzisiejszych obrad, to – jeśli państwo pozwolą – chciałbym, skorzystać z tego, że jesteśmy w komplecie. Wiem o tym, że pan minister będzie nas musiał opuścić i nie pozostanie na drugiej części obrad naszej Komisji. Dlatego w tym momencie chciałbym na tym naszym ostatnim posiedzeniu bardzo serdecznie podziękować wszystkim paniom i panom posłom za znakomitą współpracę. Dla mnie to, że mogłem pełnić ten wieli zaszczyt, jakim jest pełnienie funkcji przewodniczącego Komisji, było wielkim honorem i wielkim doświadczeniem. Bardzo serdecznie chciałbym podziękować wszystkim państwu za współpracę, a także za merytoryczny spór, z jakim czasami mieliśmy do czynienia. Dziękując życzę państwu tego, żebyśmy po wyborach mogli spotkać się w takim samym składzie w Sejmie nowej kadencji i razem tworzyć drużynę członków Komisji Obrony Narodowej, w której racja stanu jest myślą przewodnią naszego współdziałania, pomimo różnić zdań, które zapewne występowały, występują i zawsze będą występować.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławWziątek">Panie i panowie posłowie, proszę mi pozwolić na to, że w tym miejscu w imieniu nas wszystkich podziękuję za współpracę resortowi obrony narodowej. Panie ministrze, na pana ręce dla pana osobiście, a także dla pana poprzednika, pana ministra Klicha, chociaż różne były oceny tego współdziałania, a także dla wszystkich przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej składam w imieniu na wszystkich serdeczne podziękowania. Mam świadomość, że zawsze reprezentacja Ministerstwa Obrony Narodowej, Sztabu Generalnego Wojska Polskiego i rodzajów sił zbrojnych była bardzo dobra i pełna wtedy, gdy rozmawialiśmy o ważnych sprawach. Nigdy nie było takiej sytuacji, w której pojawiłby się ktoś, kto nie był przygotowany do udzielenia odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławWziątek">Chciałbym także skierować nasze podziękowania do przedstawicieli Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Bez ich pomocy trudno byłoby nam decydować o sprawach, które budziły kontrowersje, o sprawach formalnoprawnych i legislacyjnych. Za to merytoryczne, prawne i legislacyjne wsparcie składam serdeczne podziękowania panu mecenasowi oraz jego kolegom z Biura Legislacyjnego. Myślę, że będziemy mieli jeszcze okazję, żeby w sposób szczególny podziękować sekretarzom naszej Komisji. W tym momencie powiem tylko tyle, że panom dziękuję. Natomiast wyrazy szczególnego podziękowania zostaną przekazane w relacjach osobistych.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo również wszystkim tym, którzy towarzyszyli nam na posiedzeniach Komisji Obrony Narodowej wtedy, gdy trzeba było udzielać informacji i wsparcia, w tym np. informacji dotyczących poszczególnych reprezentowanych instytucji, m.in. takich jak Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, czy Najwyższa Izby Kontroli. Bardzo panom dziękuję oraz proszę panów o przekazanie naszych podziękowań waszym przełożonym.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#StanisławWziątek">Szanowni państwo, jeżeli państwo pozwolą, to teraz przedstawię państwu porządek dzisiejszych obrad. W dzisiejszym porządku dziennym zaplanowaliśmy dwa punkty. W pkt 1 przewidujemy informację ministra obrony narodowej na temat powołania generała Waldemara Skrzypczaka na stanowisko doradcy ministra obrony narodowej. W pkt 2 zaplanowaliśmy przyjęcie sprawozdania z działalności Komisji Obrony Narodowej w VI kadencji Sejmu. Mam nadzieję, że każda pani i każdy pan poseł miał okazję, żeby zapoznać się z tym sprawozdaniem. To sprawozdanie zostało wyłożone przed posiedzeniem Komisji. Bardzo państwa proszę o zgłaszanie ewentualnych uwag do przedstawionego materiału. Od razu dodam, że ten materiał jest pewnym skrótem, gdyż właściwa informacja, informacja rozszerzona, zawierająca wszystkie dane statystyczne, znajduje się w materiale zasadniczym. Jest to materiał rozszerzony o takie dane, które w zasadzie są wyłącznie danymi statystycznymi.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#StanisławWziątek">Teraz chciałbym zapytać, czy panie i panowie posłowie mają jakieś uwagi do zaproponowanego porządku dzisiejszych obrad? Nie widzę zgłoszeń. Rozumiem, że nie mają państwo uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#StanisławWziątek">Wobec braku uwag uznaję, że porządek dzisiejszych obrad Komisji został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.8" who="#StanisławWziątek">W tej chwili możemy już przystąpić do realizacji przyjętego porządku obrad. Bardzo serdecznie witam na dzisiejszym posiedzeniu Komisji ministra obrony narodowej, pana Tomasza Siemoniaka. Panie ministrze, jest nam bardzo miło, że zechciał pan osobiście przybyć na dzisiejsze, ostatnie już posiedzenie Komisji Obrony Narodowej odbywające się na setnym posiedzeniu Sejmu. Witam także pana Czesława Mroczka, sekretarza stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej. Witam panią Renatę Królak, dyrektora gabinetu ministra Obrony narodowej. Witam pana Pawła Pietrzaka, zastępcę dyrektora Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego oraz pana Włodzimierza Zegadłę, dyrektora Departamentu Obrony Narodowej oraz Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Najwyższej Izbie Kontroli. Witam wszystkich naszych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.9" who="#StanisławWziątek">Jeżeli państwo pozwolą, to teraz oddam głos wnioskodawcy. Przypomnę, że na poprzednim posiedzeniu Komisji przyjęliśmy w głosowaniu wniosek formalny dotyczący przedstawienia przez pana ministra informacji, która znalazła się w porządku naszych dzisiejszych obrad. Taki wniosek zgłosił pan poseł Dorn. Jako wstęp do rozmowy o kwestiach związanych z powołaniem pana generała Skrzypczaka na stanowisko doradcy ministra obrony narodowej krótkie wprowadzenie przedstawi wnioskodawca, pan poseł Dorn. Bardzo proszę, panie marszałku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#LudwikDornniez">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, na ogół Komisja nie wnika w politykę kadrową prowadzoną przez ministrów, ale w tym przypadku jest pewna causa. Chodzi o to, że osobą pana generała Skrzypczaka Komisja Obrony Narodowej zajmowała się w 2009 r., a nawet poświęciła panu generałowi swoją specjalną uchwałę. Od razu powiem, że jestem pełen uznania dla pana ministra za tę nominację. Jednak mamy tu pewien problem. Postaram się ten problem opisać. Wraz z częścią posłów opozycji, czyli z posłami Prawa i Sprawiedliwości, należałem do tych posłów, którzy byli tej uchwale przeciwni. Jeżeli dobrze pamiętam, była to uchwała z sierpnia 2009 r.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#LudwikDornniez">Problem polega na tym, że między poprzednikiem pana ministra i koalicyjną większością w Komisji a częścią opozycji, czyli posłami Prawa i Sprawiedliwości oraz posłem niezrzeszonym, a od czasu do czasu także posłami Sojuszu Lewicy Demokratycznej, chociaż w bardziej miękkiej formie, występowało wiele sporów. Ze względu na osobę pana generała Waldemara Skrzypczaka skupię się w tej chwili tylko na dwóch z nich. Pan generał przedstawił swoje stanowisko po pogrzebie kapitana Ambrozińskiego. Był to pierwszy moment, kiedy pan generała Skrzypczak zajął stanowisko w różnych istotnych sprawach w sposób publiczny i dobitny. Niekiedy pan generał prezentował swoje stanowisko w sposób bardziej stanowczy i radykalny niż ta część opozycji, o której już wcześniej mówiłem. Było to stanowisko krytyczne wobec działań poprzednika pana ministra oraz znacznej części biurokracji wojskowej. O co chodzi?</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#LudwikDornniez">Pan generał Skrzypczak podkreślał kilka razy, że decyzja o wzięciu pełnej odpowiedzialności za prowincję Ghazni była decyzją nieprzemyślaną i niedostosowaną do zasobów, jakie polskie siły zbrojne mogą wygenerować. Było kilka wypowiedzi pana generała na ten temat. Takie samo stanowisko zajmował również świętej pamięci pan minister Aleksander Szczygło, a także ja oraz pan przewodniczący Zemke, o ile dobrze sobie przypominam. Natomiast pan minister Bogdan Klich, a także minister spraw zagranicznych oraz premier Donald Tusk mieli w tej sprawie odmienne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#LudwikDornniez">Druga kwestia dotyczy tego, że zarówno część opozycji, ze szczególnym uwzględnieniem mojej skromnej osoby, gdyż poświęcałem temu wiele czasu i wysiłku, a także pan generał Skrzypczak, twierdzili, że jeśli chodzi o dostawy sprzętu i uzbrojenia dla Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie, to występują istotne uchybienia i niedomagania. Nie będę ich teraz wyliczał. Istotne jest to, że występowały one zarówno przed ogłoszeniem przez pana premiera Tuska tzw. pakietu afgańskiego, a także później. Także w tej sprawie wypowiadał się pan generał Skrzypczak. Natomiast pan minister Klich, przy całkowitym poparciu – zresztą tak samo, jak w przypadku pierwszej sprawy – większości koalicji rządowej w Komisji Obrony Narodowej twierdził nieustannie, że uzbrojenie i wyposażenie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie jest znakomite. Twierdził, że jest ono na takim samym poziomie, jak w innych najlepiej wyposażonych kontyngentach wojskowych państw NATO, czy członków ISAF, oczywiście, poza Amerykanami. Powtórzę, że wszelkie próby wywołania na forum Komisji Obrony Narodowej bardziej krytycznej dyskusji w tych dwóch sprawach spotykały się ze zdecydowanym odporem ze strony pana ministra Klicha. Minister Klich był wspierany w tych działaniach przez posłów koalicji rządowej w Komisji, którzy umotywowane wskazania z przytoczeniem faktów dotyczących różnego rodzaju uchybień, niedociągnięć i niedomagań i nienajlepszego stanu wyposażenia i uzbrojenia Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie nieodmiennie nazywali grą polityczną lub atakami politycznymi. Posłowie koalicji rządzącej wspierali pana ministra w przeświadczeniu, że wszystko jest bardzo dobrze, a będzie jeszcze lepiej.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#LudwikDornniez">Jest jeszcze trzecia kwestia. W sierpniu 2009 r. odbyło się to sławetne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej, na którym przeciwko panu generałowi Skrzypczakowi wyciągnięto najcięższe działa w postaci zarzutu o zamach na zasadę cywilnej kontroli nad armią i na demokrację parlamentarną. Pamiętam ten przygotowany wtedy seans nienawiści. Przecież pana generał miał być upokorzony w obecności przedstawicieli wszystkich dowództw rodzajów sił zbrojnych, którzy tłumnie się na ten seans stawili. Jednak pan generał wiedziony dobrym instynktem nie przyszedł na tę „ustawkę”, nie dał się wciągnąć w pułapkę.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#LudwikDornniez">Problem jest następujący. Jest to moja ostatnia uwaga. Popieram tę decyzję. Uważam, że każdy minister, który będzie chciała zrobić coś, co jest potrzebne siłom zbrojnym, czyli ich głęboką sanację i reformę, a jeśli nie ma tak daleko idących zamiarów, to przynajmniej minimalnie uporządkować coś, co jest fatalnie rozgrzebane i co fatalnie działa, powinien przynajmniej próbować odwołać się do wiedzy, doświadczenia i przebojowości generała Skrzypczaka. Być może z takich lub innych powodów to nie wyjdzie, ale trzeba próbować, gdyż jest to istotny i ważny punkt, także jeśli chodzi o budowanie niezależnych od biurokracji wojskowej kanałów informacyjnych. Jeżeli minister będzie chciał czegoś się dowiedzieć, to się tego dowie, zlecając odpowiednie zadania Żandarmerii Wojskowej i Służbie Kontrwywiadu Wojskowego – a mam nadzieję, że pan minister już to zrobił, jeśli chodzi o szkolenia – lub sięgając do ludzi, którzy mogą mu powiedzieć o tym, jaka jest rzeczywistość.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#LudwikDornniez">Jednak, jak sądzę, z punktu widzenia podsumowania czteroletnich prac Komisji, potrzebna jest dyskusja w Komisji nad tą słuszną decyzją pana ministra. Inaczej mówiąc – a może to być najważniejsze dziedzictwo, jakie ta Komisja pozostawi swojej następczyni – Komisja Obrony Narodowej może dojść do wniosku, że nie jest najlepszym sposobem wspierania polskich sił zbrojnych i troski o obronę narodową przyklaskiwanie wszystkiemu, co kolejny minister mówi na temat znakomitego stanu sił zbrojnych i działu – Obrona narodowa. W tej mierze poprzednik pana ministra zaszedł bardzo daleko. Przypomnę tylko jego stwierdzenie po katastrofie smoleńskiej. Powiedział wtedy, że gdyby w Rzeczypospolitej Polskiej rządziły takie mechanizmy, zasady i reguły, jak w siłach zbrojnych, to do katastrofy smoleńskiej nigdy by nie doszło. To też spotkało się z akceptacją większości członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#LudwikDornniez">Sądzę, a nawet jestem o tym przekonany, że ta dyskusja nie jest inspirowana chęcią utrudnienia życia panu ministrowi, chociaż jest to sytuacja obiektywnie trudna, a podjęta przez pana ministra decyzja jest odważna. Jednak dla zdrowia organów Sejmu i kontroli parlamentarnej jest to sprawa istotna. Faktycznie tą nominacją zdezawuował pan swojego poprzednika i słusznie, a także swojego zwierzchnika, czyli pana premiera Tuska. Ja pana ministra za to cenię, ale uważam, że w kategoriach politycznych warto tę sprawę przedyskutować. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#LudwikDornniez">Bardzo dziękuję, panie pośle. Jeżeli państwo pozwolą, to teraz poproszę o zabranie głosu pana ministra. Następnie rozpoczniemy dyskusję. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, istotnie, od 8 września 2011 r. pan Waldemar Skrzypczak został zatrudniony jako doradca ministra obrony narodowej. Głównym obszarem, którym ma się zajmować, jest kwestia przygotowania reformy systemu dowodzenia. Chcę powiedzieć, że pan Waldemar Skrzypczak energicznie wziął się do pracy. Po kilku dniach kontaktów z nim i rozmów mogę powiedzieć, że z jego zaangażowania będzie pożytek.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#TomaszSiemoniak">Chcę powiedzieć, że zawsze będąc do dyspozycji Komisji nie chciałbym, żeby ta sprawa uzyskała konteksty, których nie ma. Nie ma tu kontekstu jakiejkolwiek oceny kogokolwiek poprzez tę decyzję, w tym np. przeszłości. Jest to po prostu chęć skorzystania z osoby, która ma bardzo duże doświadczenie i bardzo dużą wiedzę. Myślę, że każdy z państwa ceni takich doradców, którzy mają odwagę głoszenia różnych ocen i różnych poglądów. Pan Waldemar Skrzypczak nie obejmuje jakiegokolwiek stanowiska decyzyjnego w ramach Ministerstwa Obrony Narodowej. Ma być doradcą. Od doradców oczekuje tego, żeby wyrażali własne zdanie. Wydaje mi się, że jest on osobą bardzo dobrze do takiego działania, czy do takiego typu współpracy przygotowaną.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#TomaszSiemoniak">Chciałbym podkreślić, że wcześniej nie znałem pana Waldemara Skrzypczaka. Znałem go tak, jak się zna osoby, które występują w mediach. Jednak po jego wypowiedziach w sierpniu br. po mojej nominacji, kiedy zobaczyłem, że mówi wiele ważnych rzeczy, które odpowiadają mojemu sposobowi myślenia, zatelefonowałem do niego i zaprosiłem go na spotkanie. Z tego spotkania oraz z jego gotowości do podjęcia współpracy zrodziła się ta decyzja. Zawsze jestem wstrzemięźliwy w sprawach dotyczących oceniania tego, co ktoś kiedyś powiedział. Dziś, dzięki Internetowi, jest wielka łatwość znalezienia tego, co ktoś powiedział przed rokiem, dwa lata temu lub trzy lata temu. Jednak czas mija. Wydaje mi się, że ludzie weryfikują swoje oceny. Być może, nie zawsze są zadowoleni z tego, co kiedyś, w różnych sytuacjach mieli okazję wypowiadać.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#TomaszSiemoniak">Pan Waldemar Skrzypczak wydaje mi się osobą, która może odegrać bardzo dobrą rolę. Jest on osobą, która podjęła się misji pracy dla państwa, dla Ministerstwa Obrony Narodowej. Wydaje mi się, że często, jako państwo lub jako administracja, nie umiemy korzystać z wiedzy tych ludzi, którzy kiedyś zajmowali wysokie stanowiska. Mam na myśli byłych posłów, senatorów i ministrów. W innych krajach mechanizmy wykorzystania takich osób są bardziej dojrzałe. Wydaje mi się, że będzie to z pożytkiem dla ministra oraz dla Ministerstwa Obrony Narodowej. Nie widzę w tej sprawie żadnych dodatkowych kontekstów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Chciałbym zapytać, czy ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać głos w tej sprawie? Jako pierwsza zgłosiła się pani poseł Butryn. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RenataButryn">Dziękuję, panie przewodniczący. Po pierwsze, chciałabym podtrzymać moje zdanie z poprzedniego posiedzenia Komisji. Powiedziałam wtedy, że nikt nie powinien rozliczać ministra, ani dyskutować na temat powołanych przez niego doradców, co zostało potwierdzone, gdyż takie jest prawo ministra. Każdy minister ma prawo do decyzji, kogo wybiera na swojego doradcę.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RenataButryn">Natomiast chciałabym się odnieść do wypowiedzi pana posła Dorna, który stwierdził, że w jakiś sposób przygotowywaliśmy się do ataku na pana generała Skrzypczaka. Akurat ja byłam w gronie tych osób, które krytykowały. Co krytykowałam? Chciałabym to państwu przypomnieć. Jest to w stenogramach, więc łatwo można to sprawdzić. Wcale nie krytykowałam tego, co pan generał mówił w mediach. To, co mówił wydało mi się bardzo niepokojące. Zaprosiliśmy pana generała po to, żeby rozmawiać z nim bez pośrednictwa mediów. Wiemy o tym, że media potrafią niekiedy coś pominąć, coś przejaskrawić. W relacjach mediów pojawiają się niedopowiedzenia lub nadinterpretacje. Kiedy pan generał nie przyszedł na nasze spotkanie zabrałam głos i powiedziałam wyraźnie, że szkoda, iż nie możemy usłyszeć bezpośrednio jego głosu, że nie możemy bezpośrednio porozmawiać. Uznałam to za pewien przejaw lekceważenia w stosunku do nas, do posłów. Zaznaczyłam wtedy – dobrze to pamiętam – że nie miałam żadnych uprzedzeń, ani żadnej wyrobionej opinii na temat pana generała, pozytywnej lub negatywnej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RenataButryn">Chodziło mi o to, żeby porozmawiać na ten temat i o tej sprawie. To jest w stenogramach. Bardzo proszę o tym pamiętać, jeżeli pan poseł mówi o jakichś „ustawkach” i o tym, że brałam w czymś takim udział. Jestem świadome tego, co mówię i czego oczekuję. Takie było moje stanowisko. To stanowisko podtrzymuję. Czuję do tej pory niedosyt, że nie mogłam na ten temat porozmawiać z panem generałem. Nie mogę porozmawiać o tym w dalszym ciągu, gdyż do tej pory nie było takiego spotkania. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, pani poseł. Głos zabierze pan poseł Paweł Suski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PawełSuski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, Wysoka Komisjo, pani poseł Renata Butryn w zasadzie wyczerpała treść mojego pytania. Chciałbym podkreślić, panie pośle Dorn, że, delikatnie mówiąc, niezręcznością jest nazywanie tego zamkniętego posiedzenia Komisji Obrony Narodowej „ustawką” lub pułapką i używanie tego typu epitetów wobec organu Sejmu, który sprawuje cywilną kontrolę nad siłami zbrojnymi. Posiedzenie Komisji było jedynym miejscem, w którym mogliśmy usłyszeć dokładne wyjaśnienia pana generała Skrzypczaka na temat dwóch spraw, które – jak pan powiedział – były przyczyną wystąpienia pana generała z sił zbrojnych. Kończę, gdyż w zasadzie nie wymaga to komentarza. Ten punkt w ogóle nie powinien się znaleźć w porządku dzisiejszych obrad Komisji. Pan minister podejmuje suwerenne decyzje o doborze doradców i kreuje własną politykę kadrową. W związku z tym nie mam nic więcej do dodania. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Głos zabierze pan poseł Mieczysław Łuczak. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MieczysławŁuczak">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, jest mi przykro, że w tej chwili mówi się o „ustawkach” i o tym, że zjechali się dowódcy poszczególnych rodzajów wojsk, żeby pan Skrzypczaka w jakiś sposób „przepuścić przez maszynkę”. Mówią o tym osoby, które wtedy zmieniły porządek obrad. To właśnie na wniosek pana posła Dorna została zmieniona kolejność. Przewodniczyłem wtedy obradom Komisji. Najpierw miała się odbyć zamknięta część obrad, a później miało nastąpić odtajnienie posiedzenia. Zmienili państwo tę kolejność. Pamiętam, że przychodził pan do mnie o godzinie 1.00 w nocy, żeby powiedzieć, że chce pan wyjść. Nie zgodziłem się na to. Powiedziałem, że jeśli zmieniliście porządek, to będziecie siedzieli do końca.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#MieczysławŁuczak">Panie marszałku, chyba coś tu nie gra. To chyba nie pańskie słowa słyszałem. Do tej pory polska armia była dla każdego członka Komisji Obrony Narodowej sprawą najważniejszą, sprawą honoru. Każdy z nas może myśleć w różny sposób i mieć różne spojrzenia na politykę. W tym momencie ministrem obrony narodowej był pan Bogdan Klich. Kiedy ministrem był w poprzedniej kadencji pan Aleksander Szczygło, także byłem członkiem Komisji Obrony Narodowej. Nigdy nie było problemu związanego z tym, żebyśmy nie troszczyli się, czy nie dbali o armię. Wierzyliśmy każdemu z ministrów. Dziś mówimy w ten sposób, że minister Klich był niedobry. Równie dobrze tak można powiedzieć o każdym ministrze. Każdy z nich może być niedobry.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#MieczysławŁuczak">Powiem teraz o panu generale Skrzypczaku. W stosunku do pana generała artykułowałem pewne uwagi. Dziś także je artykułuję. Kiedy pytają mnie o to dziennikarze, nadal mam takie same uwagi. Nie może być takiej sytuacji, że ktoś jest zajmuje stanowisko dowódcy Wojsk Lądowych, czy jest szefem misji i mówi, że Komisja nic nie robi, że nadzór cywilny nie istnieje, gdyż nic się nie dzieje, nic się nie zrobiło, a wojsko na misjach nie ma odpowiedniego wyposażenia. Przepraszam bardzo, ale mam pytanie. Czy znowu ma dojść do tego, że kowal zawinił, a Cygana powiesili? Nie może być takiej sytuacji, że dowódca rodzaju sił zbrojnych nie zgłasza do Komisji żadnego zapotrzebowania ani uwag w sprawie wyposażenia wojska, a kiedy odchodzi ze służby mówi, że jest źle. Nie było takiego zapotrzebowania, gdyż pytałem o to wprost. Prosiłem o przedstawienie jakiegokolwiek dokumentu na ten temat. Nie było uwag na temat wyposażenia wojska. Nie można mówić, że kiedy ja tam byłem, to było dobrze, a kiedy odszedłem, nagle wszystko się zawaliło. Takie jest moje subiektywne zdanie.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#MieczysławŁuczak">Nie mam, panie ministrze, najmniejszych wątpliwości, że pan minister ma takie prawo. Robi pan słusznie, gdyż każdy z nas ma prawo do tego, żeby powołać swoich doradców takich, jakich chce. To jest pańska decyzja, a nie nasza. Jednak nie chciałbym, panie marszałku Dorn, żeby za kilka miesięcy okazało się, że minister Siemoniak był taki sam, jak minister Klich. Nie wiadomo przecież jak ułoży się koalicja, kto będzie rządził, kto będzie ministrem obrony narodowej. Najgorsze jest to, że kiedy ktoś odchodzi, dopiero wtedy go oceniamy. Nie oceniamy go wtedy, kiedy jest, a dopiero po odejściu. Wiecie, kogo się tak najlepiej ocenia? Umarłych. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Jako ostatni do zabrania głosu w dyskusji zgłosił się pan poseł Kamiński. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MariuszKamiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Panie ministrze, ja – podobnie jak pan marszałek Ludwik Dorn – bardzo pozytywnie oceniam tę podjętą przez pana decyzję kadrową. Zresztą, podobnie ja wszyscy posłowie Prawa i Sprawiedliwości, głosowałem przeciwko stanowisku Komisji, które nie pozostawia suchej nitki na generale Skrzypczaku. Tak naprawdę, było to najostrzejsze stanowisko Komisji w ciągu całych 4 lat pracy naszej Komisji. Przypominam sobie, co mówili posłowie Platformy Obywatelskiej oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego na temat generała Skrzypczaka. To, co powiedziano na posiedzeniu Komisji, to i tak nic w porównaniu z tym wiadrem pomyj, które wylano na niego w wypowiedziach medialnych. Być może, dzisiejsze wypowiedzi posłów koalicji wynikają z frustracji związanej z tym, że pan człowieka odsądzanego od czci i wiary powołał na swojego doradcę.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MariuszKamiński">Jednak ja chciałbym pana zapytać o co innego, panie ministrze. Wysoko oceniam kwalifikacje i doświadczenie oraz bardzo szanuję generała Skrzypczaka. Chciałbym zadać panu ministrowi pytanie. Kilka miesięcy temu pan generał Skrzypczak podpisał się pod raportem niezależnych ekspertów na temat katastrofy smoleńskiej. Konkluzją tego raportu jest Trybunał Stanu dla premiera Tuska. Pytanie skierowane do pana ministra dotyczy tego, czy nie przeszkadza panu to, że pana doradca domaga się Trybunału Stanu dla premiera Tuska za katastrofę smoleńską? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że teraz możemy oddać głos panu ministrowi. Czy pan poseł zabierze głos na końcu, czy wolałby pan wypowiedzieć się w tej chwili?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#LudwikDornniez">Mogę zabrać głos teraz.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#LudwikDornniez">Dobrze. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LudwikDornniez">Panie ministrze, ja pańską wypowiedź, czy uzasadnienie, przyjmuję do wiadomości. Jest pan w trudnej sytuacji. Moim zdaniem, podjął pan dobrą decyzję. Jednak jest pan w trudnej sytuacji wobec własnego zaplecza politycznego i parlamentarnego, a także wobec swojego zwierzchnika. Wypowiada się pana „na okrągło”. Tak samo wypowiadałby się każdy przytomny minister w takiej sytuacji. Nie mam o to pretensji.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#LudwikDornniez">Natomiast zaskoczyły mnie wypowiedzi członków Komisji Obrony Narodowej będących członkami koalicji rządowej. Nie będę w tej chwili wdawał się w polemiki. Jednak rysuje się taki obraz, zwłaszcza w wypowiedziach pani poseł Butryn oraz pana posła Suskiego, że Komisja pałała rządzą bardziej szczegółowego zapoznania się ze stanowiskiem i ocenami pana generała Skrzypczaka, który po prostu się nie pojawił, czym wyrządził przykrość członkom Komisji, gdyż nie było żadnej „ustawki”. Rozumiem, że taki pogląd może prezentować pani poseł Butryn. Nawet przyjmuję do wiadomości to, że w tej „ustawce”, która przecież była, pani poseł nie uczestniczyła.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#LudwikDornniez">Pani poseł, panowie posłowie, jeżeli nie było „ustawki”, a pamiętam to posiedzenie Komisji, to skąd się wziął, odczytany na koniec posiedzenia i przegłosowany przy oporze ze strony posłów Prawa i Sprawiedliwości oraz moim, projekt uchwały Komisji? W sposób oczywisty ten projekt został napisany przed tym posiedzeniem Komisji. Była taka „ustawka”, chociaż nie wszyscy w niej uczestniczyli, co jest inną sprawą. Kto miał coś ustawić, ten to ustawił.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#LudwikDornniez">Dziękuję bardzo, panie pośle. Teraz poproszę o zabranie głosu pana ministra Siemoniaka. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, pozwolę sobie odnieść się do pytania, które zadał pan poseł Kamiński. Miałem już okazję, żeby w tej sprawie wypowiadać się publicznie. Trudno jest mi w jakikolwiek sposób odnosić się do tego, co w ostatnich dwóch latach pan Waldemar Skrzypczak robił jako emeryt i jako osoba prywatna. Nie będzie doradzał w sprawach związanych w jakikolwiek sposób z Siłami Powietrznymi, ani z katastrofą smoleńską. Dodam też, co stało się już wiedzą publiczną, że byłem razem z panem Waldemarem Skrzypczakiem u premiera Donalda Tuska. Myślę, że premier przyjmując nas potwierdził, że popiera decyzję związaną z zatrudnieniem pana Waldemara Skrzypczaka w Ministerstwie Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o inne wypowiedzi, to, jak rozumiem, dotyczyły one spraw Komisji. Trudno jest mi się do nich odnosić. Uwagi pana marszałka i pana posła przyjmuję w dobrej wierze. Powtórzę, że pan Waldemar Skrzypczak przyszedł doradzać i służyć państwu oraz ministrowi obrony narodowej. Nie ma to żadnego specjalnego zabarwienia politycznego. Jak już powiedziałem, te głosy przyjmuję w dobrej wierze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#LudwikDornniez">Panie przewodniczący, czy mogę zadać panu ministrowi jedno konkretne pytanie?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#LudwikDornniez">Jest to możliwe, ale wyjątkowo, panie pośle. Pan minister będzie za chwilę wychodził. Jeśli może pan zadać pytanie krótko, w jednym zdaniu, to bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#LudwikDornniez">Panie ministrze, w czasie poprzedniego posiedzenia Komisji Obrony Narodowej z pana udziałem podnosiłem sprawę ewentualności przywrócenia zarządu operacyjnego w Komendzie Głównej Żandarmerii Wojskowej. Po drugie, mówiłem o kwestii oceny, czy też uzasadnienia przedstawionego przez pana poprzednika, iż Służba Kontrwywiadu Wojskowego nie mogła zajmować się fałszerstwami i innymi przestępstwami oraz patologiami jeśli chodzi o szkolenie personelu latającego sił zbrojnych. Czy podtrzymuje pan stanowisko, że istnieje tu bariera prawna? Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#LudwikDornniez">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że jeszcze jedno pytanie chciałby zadać pan przewodniczący Seliga. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DariuszSeliga">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Pan minister za chwilę wychodzi. Chciałbym zadać panu ministrowi nieco inne, lecz krótkie pytanie. Pan minister mówił o sprzedaży samolotów Jak i Tupolew. Z uzyskanych przeze mnie informacji wynika, że te samoloty są zgłoszone w wykazie samolotów, które mogą lądować, m.in. przez naszą ambasadę we Francji. Wiem, że istnieje taki mechanizm proceduralny, którego należy dopełnić, żeby te samoloty mogły tam latać. Czy pan minister wie coś o tej sprawie? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Proszę jeszcze o krótką odpowiedź pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TomaszSiemoniak">Odpowiem bardzo krótko. Przepraszam, ale muszę wyjść na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, o czym uprzedzałem pana przewodniczącego. Czuję się zakłopotany tym, że być może mieliby państwo do mnie jeszcze jakieś inne pytania. Krótko odpowiem na zadanie pytania. W sprawach, o których mówił pan marszałek Dorn – a mówił o nich także na poprzednim posiedzeniu Komisji – podjąłem już stosowne kroki. Natomiast sprawy, którą sygnalizuje pan przewodniczący Seliga, nie znam. Tę sprawę wyjaśnię. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławŁuczak">Panie przewodniczący, jeszcze ja chciałbym zabrać głos jako ostatni. Czy mogę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławWziątek">Pan minister musi wyjść. Nie chciałbym, żeby pan minister się spóźnił. W takim razie proszę, ale bardzo szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MieczysławŁuczak">Zwrócę się do pana posła Kamińskiego. Chyba pan poseł nie uczestniczył w tym nocnym, sierpniowym posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MariuszKamiński">Uczestniczyłem w tym posiedzeniu od samego początku, aż do godziny 2.00 w nocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MieczysławŁuczak">W takim razie odsyłam pana do protokołu z tego posiedzenia oraz do końcowego zapisu uchwały, w której nie wymieniono ani jednego nazwiska. Proszę nie mówić, że cokolwiek było przygotowane. Zamieszczę tę uchwałę na stronie internetowej. Przed chwilą ta uchwała została przyniesiona, więc mogę ją odczytać, żeby wszyscy wiedzieli, co zostało w niej napisane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławWziątek">Dobrze, panie przewodniczący…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MieczysławŁuczak">Chwileczkę, panie przewodniczący. Jeżeli nie znają państwo tego dokumentu, to przypomnę, że całe stanowisko mieści się na jednej kartce. To jest całe stanowisko Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#LudwikDornniez">To jest dokument zastrzeżony.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#LudwikDornniez">To nie jest dokument zastrzeżony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławWziątek">Panie przewodniczący, jak rozumiem, to już niczego nie wnosi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MieczysławŁuczak">Nie, panie przewodniczący. Ja prowadziłem obrady na tym posiedzeniu Komisji. Jeżeli pan przewodniczący pozwoli, to chciałbym wyjaśnić pewne sprawy, gdyż do mediów trafiają przekłamania. Mówi się, że na generała Skrzypczaka został wylany kubeł pomyj. W tym dokumencie nie pada ani razu nazwisko generała Skrzypczaka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MariuszKamiński">I tak wiadomo, o kogo tu chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MieczysławŁuczak">Może nie zna pan tego dokumentu. Zamieszczę go na stronie internetowej. Za chwilę przekażę panu ten dokument, żeby go pan przeczytał. Jeżeli państwo pozwolą, to teraz mogę go przeczytać. Nie róbmy nie wiadomo czego z dokumentu, który nie ma żadnego znaczenia,</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławWziątek">Rozumiem, że pan przewodniczący wyjaśnił sytuację. Zamykamy dyskusję na ten temat. Jak rozumiem, wyjaśnienia pana ministra kończą dyskusję dotyczącą powołania pana generała Skrzypczaka na doradcę ministra obrony narodowej. Pan minister ma do tego prawo. Myślę, że mogę to powiedzieć w imieniu wszystkich członków Komisji. Osoba generała Skrzypczaka jest bardzo dobrze oceniana z punktu widzenia jego fachowości i żołnierskiego przygotowania. Pewna niezręczność wiąże się ze stanowiskiem, które zostało przyjęte przez Komisję. Ta niezręczność pozostaje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IzabellaSierakowska">Nie, ta sprawa polegała na niezręcznych wypowiedziach pana generała, a nie na niezręczności ze strony Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#StanisławWziątek">Mieliśmy niezręczność sytuacji, która odnosiła się do stanowiska Komisji. Taka jest intencja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JadwigaZakrzewska">Bardzo dyplomatycznie to pan określa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#StanisławWziątek">Tak, określam to bardzo dyplomatycznie, gdyż tego rodzaju uwagi były wypowiadane przez członków Komisji formalnie i nieformalnie. Nie my jesteśmy niezręczni. Chodzi o to, że wobec stanowiska Komisji powołanie pana generała Skrzypczaka na doradcę jest rzeczywiście niekorzystną oceną dotychczasowych działań i polityki poprzedniego ministra. Do tego odnosiliśmy się w swoim stanowisku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#IzabellaSierakowska">Panie przewodniczący, myślę, że powinien zakończyć pan na tym, że pan minister miał prawo do tego, żeby powołać kogo chciał. Niech już pan dalej tego nie komentuje. Pana komentarz powoduje więcej zamieszania niż wypowiedź pana posła Dorna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławWziątek">Być może z tego powodu będzie więcej dyskusji. W związku z tym chciałbym zakończyć ten punkt porządku dzisiejszych obrad Komisji stwierdzeniem, że sprawa powołania pana generała Skrzypczaka na doradcę została wyjaśniona.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#StanisławWziątek">Panie ministrze, dziękuję panu za obecność w tej części obrad Komisji. Na tym zakończyliśmy rozpatrywanie pkt 1 porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#StanisławWziątek">Przed przystąpieniem do realizacji pkt 2 ogłaszam dwuminutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#StanisławWziątek">Wznawiam obrady. Pani i panowie posłowie, po krótkiej przerwie wznawiamy procedowani. Przystępujemy do realizacji pkt 2 porządku dzisiejszych obrad. W tym punkcie zaplanowaliśmy przyjęcie sprawozdania z działalności Komisji Obrony Narodowej w VI kadencji Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Chciałbym zapytać panie i panów posłów, czy ktoś z państwa ma uwagi do przedstawionego projektu sprawozdania? Zgłasza się pani poseł Jadwiga Zakrzewska. Bardzo proszę, pani przewodnicząca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JadwigaZakrzewska">Panie przewodniczący, koleżanki i koledzy, nie mam żadnych uwag do sprawozdania. Chciałabym jedynie serdecznie podziękować za współpracę pierwszemu przewodniczącemu Komisji, panu Januszowi Zemke, panu przewodniczącemu Stanisławowi Wziątkowi, panu przewodniczącemu Selidze oraz panu przewodniczącemu Łuczakowi. Bardzo serdecznie dziękuję. Dobrze mi się z nimi współpracowało.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JadwigaZakrzewska">Chciałabym również wyraźnie podkreślić, że stała podkomisja do spraw problemów społecznych wojska, którą miałam zaszczyt kierować, oprócz tego, że pracowała nad ustawą o dyscyplinie wojskowej, pracowała także nad ustawą o weteranach. Chciałabym podziękować pani poseł Sierakowskiej, która wspierała nasze prace swoją fachowością i kompetencjami w pracach nad tym ostatnim projektem. Bardzo proszę o dodanie w sprawozdaniu, że nasza podkomisja prowadziła prace nad ustawą o weteranach niezależnie od tego, iż do jej rozpatrzenia została powołana podkomisja nadzwyczajna. W gronie członków podkomisji omawialiśmy te projekty i o nich dyskutowaliśmy. Muszę pochwalić się w imieniu moich koleżanek i kolegów, że te dwie ustawy uzyskały w polskim parlamencie prawie 100% poparcia. Bardzo serdecznie za to wszystkim państwu dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję pani przewodniczącej za zgłoszenie tego wniosku. Rzeczywiście, ustawa o weteranach ma ogromny ciężar gatunkowy i powinna znaleźć swoje odzwierciedlenie w sprawozdaniu z działalności Komisji. Czy jeszcze ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać głos i zgłosić jakieś uwagi? Zgłasza się pan przewodniczący Seliga. Czy dobrze widzę, panie pośle?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#DariuszSeliga">Nie. Chciałem jedynie zaanonsować pana posła Andzela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławWziątek">W takim razie proszę o zabranie głosu pana posła Andzela.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WaldemarAndzel">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, przeglądając sprawozdanie Komisji Obrony Narodowej zwróciłem uwagę na to, że nie należy w nim pisać o sprawach związanych z katastrofą prezydenckiego samolotu Tu-154 M. Z tego, co wiem, wynika, że ten samolot można nazywać samolotem rządowym. Nie można mówić o katastrofie prezydenckiego samolotu, gdyż w żaden sposób ten samolot nie należał do pana prezydenta ani do Kancelarii Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym użyte w tym sprawozdaniu sformułowanie powinno być inne. Rozumiem to, że niektórzy dziennikarze mogą używać tego typu skrótów. Bardzo proszę, żeby to sformułowanie, które zostało użyte w sprawozdaniu Komisji, zostało zmienione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo. Przyjmuję tę uwagę. Sformułowanie, o którym mówił pan poseł, zostanie zastąpione sformułowaniem „rządowy samolot z prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej na pokładzie”. Czy mają państwo jeszcze jakieś uwagi do sprawozdania Komisji? Nie widzę zgłoszeń. Rozumiem, że nie ma już więcej uwag.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#StanisławWziątek">W związku z tym chciałbym zapytać, kto z pań i panów posłów jest za przyjęciem sprawozdania Komisji z działalności w VI kadencji Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#StanisławWziątek">Stwierdzam, że Komisja, przy 16 głosach za wnioskiem oraz braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się przyjęła sprawozdanie z działalności.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#StanisławWziątek">Bardzo serdecznie paniom i panom posłom dziękuję. Chciałbym również wyrazić w sposób szczególny podziękowania dla mojego poprzednika, pana Janusza Zemke, który jest ogromnym autorytetem. Także dla mnie stanowił on wzór do działania w przewodniczeniu pracom Komisji. Na zakończenie chciałbym podziękować moim partnerom w prezydium Komisji, naszym wiceprzewodniczącym. Mam nadzieję, że będziemy mieli jeszcze okazję, żeby zrobić to osobiście. Współpraca w wami, szanowni państwo, nie była obowiązkiem, lecz przyjemnością. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#StanisławWziątek">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Zgłasza się jeszcze pan przewodniczący. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MieczysławŁuczak">Chciałem wszystkim państwu podziękować za współpracę i współdziałanie w okresie, gdy przyszło nam przewodniczyć pracom Komisji w trójkę z panią poseł Zakrzewską i panem posłem Seligą. Jak powiedziała już pani poseł Zakrzewska, chciałbym złożyć na ręce pana przewodniczącego podziękowania dla niego oraz dla pana przewodniczącego Janusza Zemke. Chciałbym także podziękować za to, o czym mówiłem już wcześniej. Wojsko Polskie, czy armia powinno być dla członków Komisji Obrony Narodowej, a moim zdaniem, także było dla każdego z nas, najważniejszym priorytetem. Co byśmy nie mówili, to jednak nikt nie działał w złej wierze, chociaż były momenty, w których mieliśmy odmienne zdania. Raz jeszcze dziękuję panu przewodniczącemu za współpracę oraz wszystkim paniom i panom posłom. Serdecznie dziękuję. Mam nadzieję, że wkrótce się zobaczymy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję. Zgłasza się jeszcze pan przewodniczący Dariusz Seliga.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#DariuszSeliga">Ja również chciałbym bardzo serdecznie podziękować wszystkim klubom za współpracę, a także całemu prezydium. Chciałbym dodać, że o tym, jak ważna jest to Komisja może świadczyć to, iż jej przewodniczący jest szefem sztabu wyborczego jednej z partii. To pokazuje, że ta Komisja ma swój ciężar gatunkowy pod względem politycznym. Gratuluję i dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#StanisławWziątek">Panie i panowie posłowie, bardzo dziękuję. To naprawdę był dla mnie wielki honor. Do zobaczenia w nowej kadencji Sejmu. Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji Obrony Narodowej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>