text_structure.xml 83.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszZemke">Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszZemke">Na wstępie proponuję rozszerzyć nasz porządek dzienny o dwa punkty. Punkt pierwszy dotyczyłby wniosków z katastrofy CASY, a drugi – spraw różnych. Czy są uwagi? Nie słyszę, a więc uznaję, że Komisja przyjęła rozszerzony porządek dzienny.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszZemke">Witam wszystkich przybyłych. Przechodzimy do realizacji pierwszego punktu porządku dziennego, w którym ocenimy funkcjonowanie szkolnictwa wyższego wojskowego. Przypominam, że wszyscy otrzymali pisemny materiał z Ministerstwa Obrony Narodowej. Proszę, aby przedstawiciel ministerstwa dokonał wprowadzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#CzesławPiątas">Zaprezentuję informację na temat funkcjonowania szkolnictwa wojskowego, a następnie pani dyrektor Trojanowska zaprezentuje nam obszary dotyczące szkolnictwa wyższego, a szkoły oficerskie omówi przedstawiciel Sztabu Generalnego Zarządu Szkolenia Wojsk.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#CzesławPiątas">Szkolnictwo wojskowe jest integralną częścią sił zbrojnych i realizuje niezmierne ważne zadania przygotowania kandydatów na żołnierzy zawodowych do wymogów współczesnej służby wojskowej. To szkolnictwo uczestniczy także w kształtowaniu i prowadzeniu działalności naukowo-badawczej oraz szkoli cywilnych studentów i jest jednym z najważniejszych elementów kształtowania osobowości żołnierza zawodowego, szczególnie na początku jego kariery. A więc od tego zależy późniejsza realizacja jego zadań oraz umiejętności.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#CzesławPiątas">Szkolnictwo ma wielki wpływ na wizerunek polskiego wojska w społeczeństwie. Poprzez szeroką współpracę z uczelniami cywilnymi i organizacjami społecznymi szkolnictwo, tak jak całe siły zbrojne, podlega przeobrażeniom wynikających z potrzeb obronnych oraz ustaw normujących szkolnictwo wyższe w naszym kraju i dyrektyw unijnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#CzesławPiątas">Proszę, aby pani dyrektor Trojanowska zaprezentowała nam szersze informacje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#EwaTrojanowska">Informacja szczegółowa została przekazana na piśmie i w związku z tym ograniczę się do zaprezentowania tylko najważniejszych informacji dotyczących wyższego szkolnictwa wojskowego. Proszę o zmianę slajdu. Na tym slajdzie znajdują się najważniejsze akty prawne określające funkcjonowanie wyższego szkolnictwa wojskowego w Polsce. Przede wszystkim jest to ustawa o szkolnictwie wyższym, która od 2005 r. dotyczy uczelni wojskowych oraz ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, ustawa o utworzeniu akademii wojskowych i dwa rozporządzenia o utworzeniu wyższych szkół oficerskich. Podkreślam, iż akademie wojskowe zostały utworzone na podstawie stosownych ustaw.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#EwaTrojanowska">Poproszę o następny slajd. Pokazuje on, jaki jest rozkład w uczelniach wojskowych. Mamy trzy akademie wojskowe i dwie wyższe szkoły oficerskie. Jeżeli chodzi o akademie, to Wojskowa Akademia Techniczna jest uczelnią w pełni autonomiczną, w rozumieniu polskiego prawa o szkolnictwie wyższym. Oznacza to, że część decyzji dotyczących kształcenia podejmuje w sposób autonomiczny oraz w taki sam sposób podejmuje decyzje dotyczące struktury wewnętrznej, statutu i aktów wewnętrznych uczelni. Jeżeli chodzi o akademie wojskowe i wyższe szkoły oficerskie, to poziom ich autonomii jest zróżnicowany i zależy od statusu prawnego oraz roli, która im przypada w systemie szkolnictwa wyższego. Realizacja zadań wyższego szkolnictwa wojskowego odbywa się na trzech poziomach. Po pierwsze – kształcenie kandydatów na oficerów na studiach wyższych I i II stopnia. W drugim poziomie szkoli się także kandydatów na oficerów rekrutowanych spośród absolwentów cywilnych uczelni wyższych. Po trzecie – doskonalenie zawodowe poprzez specjalne kursy i studia podyplomowe.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#EwaTrojanowska">Działalność naukowo-badawcza uczelni wojskowych jest skoncentrowana na dwóch obszarach. Pierwszy obszar jest związany z potrzebami sił zbrojnych, a drugi z rozwojem kadry naukowej oraz badania naukowe prowadzone na potrzeby dydaktyczne uczelni. Jeżeli chodzi o przygotowanie oficera w systemie wojskowym, to ten fakt jest nam doskonale znany. W tej chwili mamy wymagania ustawowe ukończenia studiów II stopnia. Ono odbywa się poprzez uczelnie wojskowe. Na slajdach jest to fragment po lewej stronie. Jeżeli chodzi o szkoły oficerskie, to jest wymagany I stopień i II stopień w uczelniach cywilnych. To jest żółty fragment po lewej stronie. Dodatkowo mogą to być jednolite studia magisterskie na studiach cywilnych, potem mamy studium oficerskie, egzamin na oficera i wejście do korpusu oficerskiego. Jednolite studia magisterskie obejmują wybrane kierunki studiów, które mogą być prowadzone zgodnie z polskim prawem. Dotyczy to niektórych korpusów, a w szczególności tych, do których kierowani są absolwenci kierunków prawa, medycznego, stomatologicznego, psychologicznego i innych, ponieważ takie kierunki mogą być prowadzone tylko w tej formie. Pan minister wspominał już o prawie unijnym. To wydzielenie kierunków studiów wynika z dyrektyw Unii Europejskiej oraz zasad wykonywania zawodów.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#EwaTrojanowska">Na tym slajdzie zamieściliśmy informację dotyczącą zatrudnienia w uczelniach wojskowych. To zostało dostarczone na piśmie, ale ja przedstawię krótki komentarz. Ten stan jest zmienny. Zaprezentowana informacja pochodzi z dnia 15 października 2007 r., kiedy uczelnie złożyły sprawozdania dotyczące zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#EwaTrojanowska">W grupie pracowników uczelni mamy przede wszystkim nauczycieli akademickich, czyli żołnierzy i pracowników cywilnych. Natomiast wśród pracowników pozostałych uczelni należy wydzielić dwie grupy: pracowników obsługi uczelni i pracowników, którzy wykonują istotne zadania przy organizacji i prowadzeniu zajęć dotyczących kształcenia specjalistycznego, czyli instruktorzy, dowódcy i osoby wykonujące zadania związane z zadaniami uczelni jako jednostki wojskowej. Na kolejnym slajdzie zobrazowany jest potencjał naukowo-dydaktyczny uczelni wojskowych. To jest bardzo istotna informacja, ponieważ tutaj można stwierdzić, w jaki sposób uczelnie mogą się rozwijać, jaka jest liczba uprawnień do prowadzenia studiów I i II stopnia oraz nadawania stopni naukowych. Zasady liczenia kadry w podziale dyscyplin określone są zarówno w rozporządzeniu ministra edukacji i szkolnictwa wyższego oraz w ustawie o stopniach i tytule naukowym. Także ta informacja jest istotna w kontekście możliwości rozwoju uczelni wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#EwaTrojanowska">Na kolejnym slajdzie jest informacja o kierunkach prowadzonych w uczelniach wojskowych. Tak jak państwo widzicie tych kierunków jest sporo. Wojskowa Akademia Techniczna ma ich 12, Akademia Obrony Narodowej – 6 i Akademia Marynarki Wojennej – 5. Wyższe szkoły oficerskie mają po jednym kierunku. Te kierunki, które zostały oznaczone gwiazdką są kierunkami, na których prowadzone jest kształcenie kandydatów na żołnierzy zawodowych. W tej chwili część kierunków została oceniona przez Państwową Komisję Akredytacyjną. Wszystkie akredytacje otrzymały jej pozytywną opinię. Na ten rok przewidziano kolejne cztery akredytacje. Nie były akredytowane jedynie wyższe szkoły oficerskie. Wynika to z zasady, którą przyjęła komisja – jeżeli uczelnia jest tworzona lub zostaje zmieniona jej formuła prawna, to PKA daje czas uczelni na przygotowanie dokumentów programowych oraz na wdrożenie standardów kształcenia, czyli przygotowanie planów i programów studiów realizujących standardy kształcenia. Komisja także daje czas na poprowadzenie pełnego cyklu trzyletniego i dopiero po tym czasie dokonuje akredytacji. Należy, zatem się spodziewać, że za dwa lata PKA zawita do tych uczelni, aby ocenić kształcenie prowadzone w tych uczelniach. Pozostałe placówki są akredytowane na bieżąco i wszystkie uzyskały pozytywne opinie. Podam ciekawostkę. Uczelnie wojskowe są jedyną grupą uczelni w Polsce, które dostały wyłącznie oceny pozytywne. Tak więc u nas wszystko jest zgodne z prawem.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#EwaTrojanowska">Jeżeli chodzi o uprawnienia naukowe, to sytuacja jest nieco skromniejsza aniżeli w przypadku kierunków studiów. Najlepiej to wygląda w przypadku WAT, która ma od lat najszerszą działalność naukową. Posiada 9 uprawnień do nadawania stopnia doktora habilitowanego i 11 do stopnia doktora. To zostało wyszczególnione po lewej stronie slajdu. Dotarły do was informacje od Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów Naukowych, która przygotowuje na jesieni reformę podziału dyscyplin naukowych. Prawdopodobnie – inicjatywa pojawiła się po stronie służb publicznych i uczelni wojskowych – zostanie dokonana zmiana nazwy „nauki wojskowe”. Ciężko jest teraz powiedzieć, jaka będzie ostateczna nazwa dla tej dziedziny. Nauki wojskowe znajdą się najprawdopodobniej w obrębie nauk społecznych. Ta reforma będzie dosyć istotna, ponieważ będzie tylko 7 dziedzin nauki, a obecnie jest 21. Tak więc jest gruntowna zmiana, lecz nie pociągnie ona zmian kadrowych, a więc spodziewamy się, że uprawnienia zostaną przeniesione oraz zostanie zachowana ta sama struktura tylko z innymi nazwami.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#EwaTrojanowska">Na następnym slajdzie pokazujemy stan liczbowy studiujących na uczelniach wojskowych z podziałem na żołnierzy zawodowych. Jeżeli chodzi o Akademię Obrony Narodowej, to mamy tutaj studentów II stopnia i III stopnia. Studenci studiów II stopnia to osoby, które uzupełniają wykształcenie do poziomu magisterskiego. Studia III stopnia doktorskiego są realizowane w obrębie nauk wojskowych. Są tu także podchorążowie, czyli osoby, które odbywają studia w ramach I i II stopnia. Studia jednolite nie są obecnie realizowane na uczelniach wojskowych. Uzupełnieniem jest informacja o studentach cywilnych na uczelniach wojskowych. Ta informacja jest istotna, ponieważ musimy sobie uświadomić, że obecność studentów cywilnych jest zabezpieczeniem części finansowej prowadzonych kierunków studiów. Potrzeby sił zbrojnych są takie, że konieczne jest utrzymanie dużej liczby kierunku studiów, a zatem dużego potencjału bazowego. W momencie, kiedy potrzeby sił zbrojnych są oceniane na poziomie 800–900 kształconych rocznie, aby zabezpieczyć funkcjonowanie konieczne jest uzupełnienie studentami cywilnymi procesu finansowego. Finansowanie studentów cywilnych odbywa się poprzez budżet ministra nauki i szkolnictwa wyższego z działu 803. Jest to po prostu część dotacji na kształcenie wydzielana wprost ze środków pozostających w dyspozycji ministra szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#EwaTrojanowska">Na samym końcu pozostała nam informacja o studium oficerskim. W tej chwili jest to realizowane w dwóch uczelniach: Wyższej Szkole Oficerskiej Wojsk Lądowych i Wyższej Szkole Oficerskiej Sił Powietrznych. Kształci się tam około 400 osób.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#EwaTrojanowska">Doskonalenie zawodowe w uczelniach wojskowych odbywa się poprzez studia podyplomowe i kursy specjalistyczne. Na slajdzie jest wyszczególniona informacja o liczbie studiów realizowanych na potrzeby sił zbrojnych. To są te wielkości podkreślone. Natomiast wielkości oznaczone poniżej to wielkości realizowane na potrzeby cywilne. Zainteresowanie jest duże i pokazują to stany liczbowe. Ponad tysiąc osób korzysta ze studiów podyplomowych organizowanych przez uczelnie wojskowe.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#EwaTrojanowska">Kursy wojskowe, wymagane ustawą o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych są organizowane w układach dla potrzeb sił zbrojnych i osób cywilnych, funkcjonują głównie w obrębie bezpieczeństwa państwa. Kolejny slajd wskazuje nam na obciążenie dydaktyczne. Zaprezentowane informacje wskazują, w jaki sposób wykorzystujemy kadrę w uczelniach wojskowych. Ogólne obciążenie dydaktyczne jest wskazane na podstawie stanu wykonania, czyli tyle godzin dydaktycznych faktycznie zostało zrealizowanych. To są ogromne liczby i wskazują na ogromny wysiłek ze strony uczelni wojskowych. Obciążenie dydaktyczne zaznaczone na drugim pasku, to jest obciążenie, które wynika z wielkości ustawowych i statutowych. Tak to powinno wyglądać. Pensum dydaktyczne nauczycieli akademickich to są wielkości zrealizowane przez nauczycieli zatrudnionych na uczelniach. Wykonanie pensum zostało przeliczone w stosunku do osób zatrudnionych. Tutaj może wzbudzić zainteresowanie informacja dotycząca WSOWL, ponieważ pensum wynosi tylko 70%. Taka wielkość nie jest wynikiem małych potrzeb, ale osoby pracujące na tej uczelni biorą udział w misjach wojskowych oraz korzystają z różnych form doskonalenia, szkoleń, staży oraz różnego rodzaju wymian. Dlatego też te osoby pozostając w służbie nie mogą w sposób ciągły realizować procesu dydaktycznego.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#EwaTrojanowska">Kolejny slajd pokazuje nam, czym dysponują uczelnie. To również jest interesująca informacja, ponieważ taka infrastruktura nie zawsze jest w stanie nas usatysfakcjonować. Jednak ten stopień jest wysoki. Nie brakuje sal wykładowych i ćwiczeniowych. Oznaczyliśmy tutaj sale duże, czyli od 50 do 100 osób. Jeżeli chodzi o sale ćwiczeniowe, to może z nich korzystać do 20 osób. Liczba laboratoriów jest mniejsza. Jest ona związana z procesem badawczym i wymaganiami określonymi w programie studiów oraz z zabezpieczeniem potrzeb kształcenia praktycznego na uczelniach. Liczba pracowni komputerowych jest podobna i uzależniona od liczby słuchaczy. Na koniec jest liczba miejsc w stołówkach, która obrazuje liczbę osób, która jednorazowo może skorzystać z posiłków. Liczba miejsc w akademikach obrazuje stan faktyczny. W tym roku w WAT rozpoczęto remont jednego z akademików. Jest to duży obiekt, a więc w ciągu trzech lat ta liczba ulegnie zwiększeniu. Dotacje dla uczelni wojskowych zostały ujęte w budżecie ministra obrony narodowej. Przeznacza się je na zabezpieczenie procesu dydaktycznego i realizowanie zadań uczelni jako jednostki wojskowej. Tutaj także są pokazane zmiany w stosunku do roku poprzedniego. Wynikają one z faktu, że w 2007 r. po raz pierwszy zadziałały mechanizmy finansowe związane z wdrożeniem algorytmu podziału dotacji określonych w rozporządzeniu ministra nauki i szkolnictwa wyższego, a także ze zmiany liczby studiujących na uczelniach, w szczególności dotyczy to Akademii Obrony Narodowej. Jest to także związane ze wzrostem wynagrodzeń pracowników uczelni wojskowych. Dla żołnierzy zawodowych to wynosi 7%, a dla pracowników cywilnych 2,7% w stosunku do roku poprzedniego. Jeżeli chodzi o dotację celową, to tutaj mamy tylko dwie wielkości – dla Akademii Obrony Narodowej 2500 tys. zł na remont sali konferencyjnej i dla Wojskowej Akademii Technicznej na modernizację i remont stołówki i akademika. Przeznaczenie dotacji – działalności dydaktyczna, działalność uczelni jako jednostki wojskowej, inwestycje. Dodatkowo środki od ministra edukacji przeznaczamy na naukę i dydaktykę, o której wspominałam. Jeżeli chodzi o realizację procesu reorganizacji wyższego szkolnictwa wojskowego, w szczególności należy zwrócić uwagę na proces dostosowania struktur organizacyjnych uczelni, zasad kształcenia i treści programowych.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#EwaTrojanowska">Proces dostosowania struktur organizacyjnych przebiega w tej chwili sprawnie i zostały przygotowane nowe etapy. Przedłożono także ministrowi obrony narodowej decyzje dotyczące zmiany struktury organizacyjnej AON. W miejsce trzech jednostek organizacyjnych powstaną dwa wydziały. Odpowiednio zostanie zmniejszona obsługa administracyjna tych jednostek. W przypadku AMW instytut, który nie miał samodzielności uzyska statut podstawowej jednostki organizacyjnej. W przypadku WSOWL zostanie przeprowadzona zmiana nazw wydziału. Tak jak mówiłam spodziewamy się, że kierunki kształcenia, które są realizowane zostaną ocenione przez komisję akredytacyjną. Natomiast w wyższych szkołach oficerskich ten proces zostanie przeprowadzony w najbliższym czasie. Przygotowano i wdrożono również nowy system doskonalenia zawodowego. Wiadomo, że sytuacja w tym segmencie jest dynamiczna, gdyż dochodzą nowe zadania i spostrzeżenia. Tak więc zareagowaliśmy w ten sposób, że system został dostosowany do wymagań nowych czasów. Zostały także opracowane standardy kształcenia zawodowego żołnierzy i tutaj wdrażanie przebiega bez zakłóceń. Ponadto prowadzone są prace nad projektem konsolidacji uczelni zawodowych w formule związku uczelni. Ta formuła jest jeszcze dyskutowana, a więc nie możemy jeszcze podać takich ostatecznych informacji. To jest dosyć istotna kwestia. Wszyscy zainteresowani tą sprawą doszli do pełnego porozumienia, a także posiadają pełne zrozumienie ministra nauki i szkolnictwa wyższego.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#EwaTrojanowska">Sprawnie przebiega proces wyposażania w mienie uczelni i wyższych szkół zawodowych. Wnioski w tej sprawie zostały przygotowane i są one procedowane. Mamy nadzieję, że ta procedura zostanie zakończona w tym roku. Bardzo ważne jest to, aby ten proces został zakończony pomyślnie. W ubiegłym roku została przeprowadzona kontrola przez Najwyższą Izbę Kontroli w uczelniach wojskowych i w Ministerstwie Obrony Narodowej. Zostały sformułowane uwagi, zalecenia i wnioski, które są już wdrażane przez ministra obrony narodowej. Dotyczą one zbudowania systemu nadzoru nad uczelniami wojskowymi zgodnie ze standardami funkcjonującymi w pozostałych resortach nadzorujące szkoły wyższe i określone odpowiednio w ustawie o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#EwaTrojanowska">Na ostatnim slajdzie jest widoczna formuła związku uczelni wojskowych. Docelowo mówimy o połączeniu wszystkich uczelni wojskowych w jeden związek. Również takie rozwiązanie jest brane pod uwagę. Formuła prawna polega na określeniu zasad współpracy uczelni między sobą w obrębie związku. Jednak ta sytuacja jest przedmiotem dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AdamRurak">W moim wystąpieniu przedstawię państwu ocenę procesu szkolenia realizowanego w szkołach podoficerskich i centrali szkolenia. Szkoły podoficerskie i centra szkolenia zostały powołane z mocy ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych oraz osobnych rozporządzeń i decyzji ministra obrony narodowej. Do najważniejszych z nich należą: ustawa o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, rozporządzenie ministra obrony narodowej w sprawie utworzenia szkół podoficerskich, decyzja ministra obrony narodowej w sprawie reorganizacji szkolnictwa wojskowego oraz decyzja ministra obrony narodowej w sprawie przygotowania systemu doskonalenia zawodowego oficerów i podoficerów w siłach zbrojnych Rzeczpospolitej Polskiej. Głównymi celami szkół podoficerskich są: przygotowanie absolwentów do objęcia pierwszych służbowych stanowisk w korpusie osobowym podoficerów zawodowych i podwyższanie kwalifikacji na kolejne stopnie podoficerskie. Główne obszary zadaniowe szkół podoficerskich zawierają się w następujących przedsięwzięciach: szkolenie kandydatów na żołnierzy zawodowych, szkolenie kandydatów na podoficerów, przygotowanie do objęcia pierwszych stanowisk dowódczych, czyli dowódcy załogi, drużyny czy obsługi. Szkolenie w ramach kursów doskonalenia zawodowego zawiera kursy specjalistyczne na kolejny stopień podoficerski, kursy specjalistyczne organizowane w celu uzyskania dodatkowych kwalifikacji zawodowych oraz szkolenie rezerw osobowych w korpusie podoficerów dla wszystkich rodzajów sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AdamRurak">Występują dwie ścieżki naboru podoficerów uzależnione od źródła ich pozyskiwania. Pierwsza obejmuje pozyskiwanie i kształcenie kandydatów ze środowiska cywilnego. Druga obejmuje kandydatów z zawodowej służby wojskowej, nadterminowej zasadniczej służby wojskowej i zasadniczej służby wojskowej. Aktualnie siły zbrojne kształcą podoficerów w 8 szkołach podoficerskich podporządkowanych dowódcom sił zbrojnych. Organizatorami procesu szkolenia w szkołach podoficerskich są komendanci tych szkół, natomiast bazę dydaktyczno-szkoleniową niezbędną do zabezpieczenia procesu szkolenia szkół podoficerskich zabezpieczają poszczególne centra szkolenia, na terenie których funkcjonują szkoły jako samodzielne placówki szkolnictwa wojskowego. Analiza stanu etatowego i ewidencyjnego szkół podoficerskich wskazuje, że poziom kompletowania kadrowego szkół wynosi około 90%. Ważnym elementem doboru kadry do szkół podoficerskich są kwalifikacje kadry kierowniczej oraz kadry instruktorsko-dydaktycznej. Obecnie około 25% kadry posiada wykształcenie wyższe, co nie jest wymagane na zajmowanych stanowiskach służbowych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AdamRurak">Obecnie roczne możliwości szkolenia wszystkich szkół podoficerskich kształtują się w następujący sposób: 1200 członków w zakresie szkolenia kandydatów na żołnierzy zawodowych, 1100 żołnierzy zawodowych w zakresie doskonalenia zawodowego oraz 600 żołnierzy w zakresie szkolenia rezerw osobowych. Przeprowadzona analiza rekrutacji do szkół podoficerskich, od początku istnienia tych szkół, wskazuje, że największym powodzeniem szkoły cieszyły się w drugim roku ich funkcjonowania, ponieważ na 970 miejsc było 3500 kandydatów. W roku szkoleniowym 2006–2007 liczba chętnych wynosiła 2700 na 724 miejsca. W bieżącym roku liczba ta spadła do 1800 na 854 miejsca. Liczby przyjętych kandydatów wynikają z potrzeb sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AdamRurak">Zaprezentowany slajd przedstawia rozbicie kandydatów na podoficerów zawodowych w poszczególnych szkołach podoficerskich. Najwięcej chętnych ma szkoła podoficerska w Poznaniu – 198 i szkoła podoficerska w Zegrzu – 135. Głównym celem centrów szkolenia jest przygotowanie specjalistyczne do wykonywania obowiązków na stanowisku służbowym. Do głównych zadań należą: zabezpieczenie procesu szkolenia dydaktycznego placówek szkolnictwa wojskowego, szkolenie specjalistów zasadniczej służby wojskowej w ramach szkoły młodszych specjalistów, szkolenie specjalistyczne żołnierzy i pracowników wojska, szkolenie rezerw osobowych w ramach przeszkalania wojskowego studentów i absolwentów uczelni wyższych. W szkolnictwie wojskowym sił zbrojnych funkcjonują w wojskach lądowych cztery centra. Pierwsze jest w Poznaniu o specjalności wojskowej zmechanizowanej i logistycznej. Drugie w Toruniu o specjalności artyleria i zbrojenie. W Zegrzu przygotowują specjalistów łączności i informatyki. W Kielcach przygotowuje się podoficerów do misji pokojowych prowadzonych za granicami kraju w siłach powietrznych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AdamRurak">Ponadto w oddziałach w Koszalinie przygotowywani są specjaliści sił powietrznych, obrony przeciwlotniczej i radiotechnicznej. W Ustce przygotowywani są specjaliści z zakresu marynarki wojennej. W Łodzi przygotowywani są specjaliści z zakresu medycyny, czyli ratownictwa medycznego. Obecnie szkolących się w tych centrach jest: w wojskach lądowych – 2600 żołnierzy, w siłach powietrznych – 1000 żołnierzy, w marynarce wojennej – 1000 żołnierzy.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AdamRurak">Wnioski. Aktualny potencjał szkół podoficerskich i centrów szkolenia jest wystarczający do zabezpieczenia potrzeb sił zbrojnych w zakresie uzupełniania potrzeb kadrowych. Podstawowe warunki w zakresie profesjonalizacji to dostosowanie obecnie funkcjonującego systemu kształcenia i doskonalenia zawodowego podoficerów do planów rozwoju sił zbrojnych. W celu poprawy pozyskiwania do szkół podoficerskich najbardziej wartościowej kadry niezbędne jest wprowadzenie nowego systemu motywacyjnego. W ramach większego zainteresowania służbą zawodową konieczne jest wprowadzenie dodatkowych zachęt finansowych i socjalnych dla korpusu podoficerów zawodowych. Wprowadzenie pełnego uzawodowienia armii wymagać będzie również poprawy stanu istniejącej infrastruktury szkoleniowej oraz doposażenia placówek szkolnictwa wojskowego w nowoczesną bazę dydaktyczną i urządzenia szkolno-treningowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CzesławPiątas">Postawiliśmy sobie pewne cele. Nie od dziś funkcjonują one w szkolnictwie wojskowym. Jest ono różne od szkolnictwa cywilnego, ponieważ musimy wyszkolić dowódcę, który będzie w stanie kierować i dowodzić, przywódcę, który potrafi skupić ludzi wokół siebie i pokierować zespołem ludzkim, specjalistę, czyli absolwenta o gruntownym przygotowaniu ogólnym, obywatela państwa i Europejczyka. A więc jest to proces dosyć skomplikowany i on w pewnych wskaźnikach stawia nas w mniej korzystnym świetle niż w uczelniach cywilnych. Na tym właśnie polega specyfika szkolenia wojskowego. Musimy przygotować wojownika, który jest gotów walczyć, pokierować ludźmi oraz porwać ich za sobą. Jest to specyfika, która wymaga dodatkowego oprzyrządowania oraz dodatkowej liczby osób. Szczególnie jest widoczne na przykładzie szkoły sił powietrznych, gdzie liczba nauczycieli i instruktorów jest znacznie większa niż w innych obszarach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JanuszZemke">Dziękuję za materiał i informację. Przystępujemy do dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszKrasoń">Ostatnia konkluzja jest bardzo trafna. Rzeczywiście nie można wprost porównywać wyższych uczelni cywilnych ze szkołami wojskowymi, ponieważ za wykształceniem ogólnym i zawodowym tam trzeba również wykształcić cechy osobowościowe i wytworzyć określony rodzaj predyspozycji, a nie jest to łatwe. Taka jest istota armii i wojska. Chciałbym poprosić o komentarz do raportu NIK. Nie powinniśmy kwestionować jej zapisów, ale mam pewne wątpliwości czy akurat ta ocena jest trafna, ponieważ nie można wprost przekładać doświadczeń w zakresie funkcjonowania ustawy o państwowych szkołach wyższych do szkół wojskowych. Z tego powodu mam wątpliwości. Jednak NIK, jako niezależna instytucja podległa Sejmowi, sformułowała zasadniczą tezę oceniając negatywnie ministra obrony narodowej w zakresie reorganizacji szkolnictwa wyższego w ostatnich latach. Stwierdziła również, iż konsekwencją tej wadliwej reorganizacji jest bardzo poważnie zmniejszający się dopływ oficerów na pierwsze stanowiska służbowe. Ja rozumiem, że tym najniższym stanowiskiem jest podporucznik. W 2006 r. było to tylko 87%, a w 2007 r. w pierwszym kwartale tylko 74% i prognoza jest taka, że w 2008 r. dopływ nowych oficerów będzie na poziomie 54%. Proszę o komentarz. Czy rzeczywiście jest tak tragicznie? Czy tylko wadliwa reorganizacja jest powodem takiego stanu? Czy jest jeszcze jakaś inna przyczyna?</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JanuszKrasoń">Interesuje mnie również kwestia zakończenia przekazywania majątku uczelniom wyższym. Na początku kadencji odwiedziłem pana generała Jaklewicza. Powiedział mi, że wszystko jest na dobrej drodze. Jednak taka sytuacja jest pewnym mankamentem w funkcjonowaniu uczelni. Czy rzeczywiście do końca roku zakończy się ten proces tak, aby komendanci rektorzy mogli swobodnie dysponować mieniem uczelni? Tutaj NIK wytyka, że z tego tytułu są koszty około 6000 tys. zł na rzecz podatku od nieruchomości.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JanuszKrasoń">Ostatnia kwestia. Czy pan minister podziela wniosek NIK, która proponuje określenie perspektywicznego liczebnego naboru do poszczególnych uczelni? Uznano, że to powinno być poparte głęboką perspektywą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekKrząkała">Chciałbym podziękować za materiał, ponieważ jest on dobrze przygotowany, gdyż zawiera wszystkie mocne i słabe strony danego sektora. Ja jednak skupię się na tych słabych stronach. Jeżeli chodzi o kwestię nauczania języków, to w materiale na str. 7 jest mowa, iż „zadania w zakresie kształcenie językowego realizuje się głównie w wojskowym studium nauczania w Łodzi”. Jak ocenia się poziom fakultetów językowych na pozostałych uczelniach wojskowych? Czy są tendencje do tego, aby kończyć fakultet językowy certyfikatem, który by był uznawany nie tylko w Europie, ale i na świecie?</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MarekKrząkała">Na str. 15 jest informacja na temat liczby kształconych w akademiach wojskowych. Tutaj jest taki wniosek, że „Mała liczba kandydatów kształconych na żołnierzy zawodowych wynika z faktu, że przez ostatnie trzy lata nabory absolwentów szkół ponadgimnazjalnych do uczelni były ograniczone lub całkowicie wstrzymane”. Z czego to wynika? Jakie są tego przyczyny? Czy coś się zmieni w tej materii?</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MarekKrząkała">Kolejna kwestia dotyczy str. 17. Tam jest mowa o rekrutacji kandydatów. Znowu jest zapis, że „systematycznie spada liczba osób zainteresowanych studiami wojskowymi. Ostatnio liczba spadła do 50%”. Jakie podejmie się działania promocyjne, aby ten stan rzeczy odwrócić?</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MarekKrząkała">Kolejna informacja jest dla mnie niezrozumiała, ponieważ istnieje duża rozbieżność profilu wykształcenia i oczekiwań wojska. Po co kształcimy kogoś w danym kierunku, jeśli potem okazuje się, iż jest on bezużyteczny? Czy warto byłoby powołać jakiś organ koordynacyjny, żeby tak kształcić, aby te uczelnie odpowiadały potrzebom wojska?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#MarekKrząkała">Kolejne pytanie dotyczy str. 20. Tam jest informacja związana z oceną trzyletniego funkcjonowania systemu doskonalenia zawodowego. Znowu jest tutaj napisane, że „jest zbyt długa procedura uzgadniania programów kształcenia”. Należy iść z duchem czasu, a więc te programy powinny być w miarę możliwości nowelizowane. Czy wykorzystuje się tutaj doświadczenie żołnierzy, którzy uczestniczyli w misjach pokojowych? Sądzę, że takie doświadczenie jest bardzo istotne i odpowiadałoby ono duchowi czasu.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MarekKrząkała">Kolejna kwestia. W prezentacji zostało zaznaczone, że powstaje związek uczelni wojskowych. Domyślam, że celem i istotą jest to, aby się nie dublować, jeżeli chodzi o kierunki kształcenia. Chodzi o to, aby te kierunki w pełni pokrywały potrzeby wojska. Jednak nie wyobrażam sobie, aby doszło do zabrania autonomii uczelniom. Sądzę jednak, że tutaj chodzi bardziej o koordynację zadań.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MarekKrząkała">Była także mowa o specyfice szkolenia wojskowego. Musimy wyszkolić dowódcę, przywódcę, specjalistę, dobrego obywatela państwa i Europejczyka. Czy to jest nasze spojrzenie na system kształcenia? Czy są to zalecenia NATO?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#BożenaSławiak">Chciałam poruszyć problem, o którym nie ma mowy w zaprezentowanym materiale. Mam tutaj na myśli problem istniejących klas boiskowych w szkołach ponadgimnazjalnych. Kiedyś powstały takie klasy na podstawie rozporządzenia MON. Sama tworzyłam taką klasę przy zespole szkół licealnych i zawodowych w Sulęcinie. Teraz powstała klasa policyjna i ochrony przeciwpożarowej. Co jest największym problemem? Te klasy funkcjonują w próżni prawnej, ponieważ w ich ramach jest obowiązkowy dwutygodniowy pobyt na poligonie. Tym czasem jest z tym problem, ponieważ dowódcy nie chcą pozwolić na zorganizowanie takiego obozu. Po długich staraniach uzyskuje się takie pozwolenia od MON. Mogłoby to funkcjonować w ramach prawa, ponieważ są to klasy wojskowe. Takie klasy mogłyby stanowić doskonały wstęp do dalszej profesjonalizacji wojska. Wiem, że duża liczba młodzieży w tych klasach z dużą pasją traktuje to nauczanie. Są pełni zaangażowania, a tym czasem te klasy nie mogą uczestniczyć w przysięgach, nie mogą odwiedzić jednostki wojskowej, ani uczestniczyć w jej działaniach. Rozumiem dowódcę, że to może zagrażać bezpieczeństwu, gdyż musi on stworzyć odpowiednie warunki w momencie przebywania tej młodzieży na poligonie. Sądzę jednak, że przy dobrej organizacji pozwoliłoby to unormować pewne kwestie. Z tego powodu powinno być to uhonorowanie w prawie, aby nie trzeba było prosić i błagać. Sądzę, że ktoś powinien zmienić przepisy prawa tak, aby te klasy mogły wejść na poligon po to, by móc zrealizować swój program.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSmirnow">Spojrzałem na dane statystyczne i zwróciłem uwagę na małą liczbę wojskowych kształconych w akademiach wojskowych. Mam tutaj na myśli wojskowych i podchorążych. Zdecydowana większość to studenci cywilni. Trudno tutaj powiedzieć, że jest to uczelnia wojskowa, ponieważ kształci przeważnie osoby cywilne. Czy wynika to z niewielkiego zapotrzebowania? Czy też są inne przyczyny takiej struktury studentów akademii wojskowych?</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejSmirnow">Kolejna kwestia. Jaka liczba przybywającej kadry oficerskiej jest kształcona jest na uczelniach wojskowych, a jaka pochodzi z uczelni cywilnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DariuszSeliga">Jak wygląda oferta dla samorządowców, wojewodów i starostów, ponieważ są oni związani całościową wizją bezpieczeństwa państwa? Czy ministerstwo ma przygotowany szeroki program? Wybory są, co cztery lata, w tym czasie zmienia się kadra i nie każdy ma do czynienia z bezpieczeństwem. Czy jest jakiś pomysł, aby i tych ludzi objąć pewnymi szkoleniami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AlicjaDąbrowska">Czy Ministerstwo Obrony Narodowej przewiduje system szkoleń oficerów rezerwy w specjalnościach deficytowych, czyli lekarzy, których można byłoby wcielić do służby zasadniczej w sytuacji zagrożenia bezpieczeństwa państwa? Czy reorganizacja szkolnictwa wojskowego wynika z analizy potrzeb armii zawodowej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JadwigaZakrzewska">Mam przed sobą protokół z wyjazdowego posiedzenia Komisji Obrony Narodowej. Właśnie mija 10 lat od czasu, kiedy byliśmy na terenie Akademii Obrony Narodowej i rozmawialiśmy na temat szkolnictwa wojskowego. W tamtym okresie szkolnictwo wojskowe również się przeobrażało. W latach 1998–2002 kształciło się 1000 osób cywilnych. Obecnie tych osób jest więcej. Ja też do nich należę. Bardzo się z tego cieszę.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JadwigaZakrzewska">Przed chwilą z panem przewodniczącym pożegnaliśmy delegację zgromadzenia parlamentarnego NATO. Interesowała ich historia Polski. Bardzo mnie to zaskoczyło. Z informacji, którą uzyskałam z Ministerstwa Obrony Narodowej zrozumiałam, że historia będzie „wygaszana”. Ówczesny komendant powiedział, że „struktura przedmiotów wychodzi na przeciw istniejącym i przyszłym potrzebom. Prawie 64% czasu poświęcamy problematyce planowania i prowadzenia operacji. Duży udział ma nauczanie języków obcych i problematyka humanistyczna, która jest i będzie zawsze potrzebna”. Mówiąc krótko „historia jest mistrzynią życia”. Marszałek natomiast stwierdził, że „strategia jest nauką opartą na fundamencie historii”. Swego czasu byłam przeciwna likwidacji wojskowego instytutu historycznego na terenie akademii, ponieważ była to placówka naukowo-badawczo-historyczna i gromadziła ona dziedzictwo wojskowości polskiej. Wykorzystywano ją w procesie edukacji obronnej oraz w kształtowaniu polityki strategii obronnej. Dlaczego decyzją władz uczelni „wygasza” się historię? Jestem poważnie tym zaniepokojona. Czy nie należy ponownie utworzyć wojskowy instytut historyczny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JanuszZemke">Rozpatrując dzisiaj ten problem mamy pewien dyskomfort, ponieważ najpierw mieliśmy się zająć personalizacją wojska. Jednym z kolejnych tematów była koncepcja szkolnictwa wojskowego. Gdybyśmy rozmawiali na ten temat później, to byłoby nam łatwiej, ponieważ szkolnictwo wojskowe nie jest samodzielnym bytem, tylko jest jednym z elementów tworzenia i utrzymywania w należytej kondycji kadry wojska.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JanuszZemke">W związku z tym mam pewne pytanie o charakterze modelowym. Nasze szczęście polega na tym, że pan generał Piątas odpowiada za prace nad profesjonalizacją wojska. Widzę, iż wywołuje to u pana radość, ponieważ doskonale pan wie ile pracy jest z tym związanej. Istnieją już założenia dotyczące personalizacji. Czy model szkolnictwa, który mamy zapewni nam należyty dopływ oficerów i podoficerów, a potem umożliwi im doskonalenie zawodowe?</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JanuszZemke">Z dużą uwagę przeczytałem zaprezentowane nam materiały. Są one opracowane należycie. Jednak inteligentnie napisane materiały celowo nie poruszają problemów, które mogą sprawiać kłopot. Czy możemy wysnuć z tego materiału wniosek, że taka permanentna niepewność, która towarzyszy szkolnictwu wojskowemu od 20 lat zbliża się ku końcowi? Czy podstawowe segmenty tego szkolnictwa, czyli akademie, szkoły i centra dają nam poczucie stabilności? Cały czas kadra szkolnictwa zwraca nam uwagę na ciągłe zmiany, które pociągają za sobą niepewność. Na czym będziemy budowali system szkolnictwa i doskonalenia zawodowego?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JanuszZemke">Kolejne pytanie ma charakter fundamentalny. Problem ten poruszali już posłowie Krząkała i Smirnow, ale ja chciałbym ten problem jeszcze wyostrzyć. Zmieniają się realia na rynku. Padło stwierdzenie, że widać coraz mniejszą liczbę chętnych do szkół oficerskich i podoficerskich. Nie jest to problem związany ze szkołami, ale z głębokimi zmianami na rynku. Kiedyś wojsko dla młodego człowieka było atrakcyjną wizją życia, a dzisiaj przestaje tak być, gdyż ma on inne możliwości. Tutaj jestem zaniepokojony. Jeżeli chodzi o szkoły podoficerskie, to sytuacja nie jest taka zła, ponieważ mamy dwóch kandydatów na jedno miejsce. Jednak niezbyt dobrze funkcjonuje rekrutacja kandydatów na oficerów. Takim dobitnym wyrazem tego zjawiska jest szkoła we Wrocławiu. Problem wynika z tego, że chcemy szkolić tam jak najwięcej osób. Jeżeli w 2006 r. na jedno miejsce był 1,6 osoby, a wykorzystano 58%, to już w roku 2007 wykorzystano tylko 49% miejsc, a więc spadliśmy poniżej połowy. Pozostałe szkoły obniżyły kryteria, aby wykorzystać swoje limity w 100%. Takie jest moje odczucie po analizie tych materiałów. Założyliśmy różne ścieżki zostania oficerem wojska polskiego. Jedną z podstawowych ścieżek jest pozyskiwanie absolwentów uczelni cywilnych, potem przygotowywanie ich w szkołach wojskowych. Jednak przeżyła ona załamanie. Albo koncepcja była na wyrost, albo takie są zmiany na rynku pracy lub zachęty są zbyt słabe, żeby zostać żołnierzem zawodowym. Co z tym chcemy zrobić? Obecny wskaźnik wynosi 49%, a w przyszłym roku może on wynieść 30%. Jeden z kolegów powołał się na materiały Najwyższej Izby Kontroli. Efekt będzie taki, że w ogóle nie będzie oficerów. Czy jest jednak rozważany model alternatywny? Najlepszym weryfikatorem jest zawsze praktyka i życie, a to nam wskazuje, iż ten model natrafia na mentalne kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#JanuszZemke">Kolejna kwestia. Podzielam opinie, że tajemniczo brzmią zapowiedzi powołania związku uczelni wojskowych. Najpierw przedyskutowano to w szkołach oficerskich i ich senaty podjęły stosowne uchwały. Potem akademie podjęły uchwały. Później ministerstwo zajmowało się tym 10 marca 2008 r. i podano nam informację, że prace będą kontynuowane. Czy można się dowiedzieć, co można uzyskać kontynuując ten związek? Co to ma nam dać? Gołym okiem widać, że ten proces nie jest taki prosty jak by się wydawało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#CzesławPiątas">Dziękujemy za ogromne zainteresowanie tym problemem. Świadczy o tym liczba pytań oraz ich ciężar gatunkowy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#CzesławPiątas">Obecny model szkolnictwa jest dobry i ta permanentna niepewność, że coś będzie dalej zmieniane i przebudowywane nie będzie towarzyszyć już kadrze uczelni. Wydaje się, że model w zakresie uczelni wyższych jest modelem dobrym i zmieniać go nie będziemy, ponieważ WAT będzie przygotowywał kadry w specjalnościach specyficznych obszarów techniki i technologii wojskowych. Oczywiście, moglibyśmy poszukiwać takich osób po uczelniach cywilnych, ale w tym zakresie specyfika jest szczególna i wymaga odrębnego nauczania. Będziemy tam kształcić również w obszarach logistyki, chemii, inżynierii, ponieważ te działy mają odpowiednią specyfikę wynikającą ze sprzętu i systemów, które funkcjonują w wojsku. Uczelnia ta ma bardzo wysokie notowania w kraju oraz za granicą. Jest dobra w działalności badawczej. A więc uważamy, iż ten potencjał trzeba w pełni zachować.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#CzesławPiątas">Teraz odpowiem na pytanie, dlaczego w tej uczelni uczy się więcej studentów cywilnych, aniżeli wojskowych. Na uczelni przebywa tylu studentów wojskowych, jakie są nasze potrzeby. Studenci cywilni uczą się tam, ponieważ uczelnia ma bardzo wysoki potencjał kadry nauczycielskiej, laboratoryjnej oraz posiada odpowiednie obiekty. Tak więc, dlaczego nie miałaby tego wykorzystywać. Za to wszystko płaci minister szkolnictwa, a więc jest to jednostka wojskowo-cywilna, ale chcemy zachować jej wojskowy charakter.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#CzesławPiątas">Kolejne pytanie – czy nie będzie żadnych zmian? Wewnętrznie na pewno dojdzie do jakichś zmian, ale decydują o tym senaty danych uczelni. Może być tak, że trzeba będzie dostosować dane przedmioty do wymogów prawa o szkolnictwie wyższym. Jak wiecie ministerstwo w ubiegłym tygodniu przedstawiło pewne założenia do nowej reformy. Powiem, że na pewno nie będzie tego, co było. Jeżeli chodzi o szkoły podoficerskie, to w nich będzie pełna stabilizacja. Będą powstawać oraz rozszerzać swoją działalność ośrodki szkolenia kandydatów na szeregowych żołnierzy zawodowych. Ich liczba będzie zależała od tempa ich naboru. Na początku może być ich sporo do czasu, aż zapełnimy w pełni nasze jednostki szeregowymi żołnierzami zawodowymi.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#CzesławPiątas">Kolejna kwestia – co zrobić, aby przychodziło do nas więcej absolwentów po studiach cywilnych? Problem jest trudny, ponieważ otwarto granice i absolwenci wyższych studiów znajdują lepszą pracę poza granicami Polski. Zwiększamy liczbę kandydatów po maturze szczególnie do szkoły we Wrocławiu. To jest jedno z rozwiązań. Po prostu w ten sposób bilansujemy swoje potrzeby i musimy być jednak cierpliwi, gdyż na to potrzeba czasu, nawet trzech lat. Jeżeli już przyjdzie do nas absolwent cywilnej uczelni, to kończy on roczny kurs. W nowej ustawie dotyczącej żołnierzy zawodowych zapisano, że nie musimy wymagać wykształcenia II stopnia od podporucznika. To spowoduje, że obniżymy koszty, a po trzech i pół roku będziemy mieli oficera. Natomiast dla najzdolniejszych z nich będzie możliwość od razu przejścia do studium magisterskiego i ukończenia studiów II stopnia. Wymóg II stopnia studiów rozpocznie się od stopnia starszego majora. To spowoduje, że będziemy mogli elastyczniej reagować na zmiany wynikające z liczby absolwentów wyższych uczelni, którzy będą przychodzić do naszych szkół, a szczególnie do sił lądowych.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#CzesławPiątas">Czy obniżyliśmy kryteria? Nie zrobiliśmy tego. Obniżyliśmy tylko jedno kryterium z wyszkolenia fizycznego, ale warunek jest taki, że po pewnym okresie wynik musi być osiągnięty, ponieważ absolwenci wyższych uczelni przychodzący do Wrocławia niestety nie mają dobrego wyszkolenia fizycznego. Dajemy im pewien czas na zdobycie tych umiejętności. Jesteśmy przekonani, że mistrzostwa europy w piłce nożnej spowodują większe zainteresowanie sportem i może młodzi ludzie będą bardziej przygotowani w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#CzesławPiątas">Kolejna kwestia – uznaliśmy, że osoby te muszą kończyć studia z określonym poziomem języka, szczególnie w szkole sił powietrznych, gdyż tam podstawowym językiem w dowodzeniu i kierowaniu w powietrzu jest język angielski. Na temat szkolenia językowego wypowiedzą się przedstawiciele uczelni. Zależy nam również na tym, aby efektywnie wykorzystać czas nauki. Jednak wymogi, które stawiamy są coraz szersze, ponieważ chcielibyśmy, aby absolwent posiadał wyższy niż drugi stopień znajomości języka angielskiego. To pozwoliłoby na samodzielne prowadzenie konwersacji.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#CzesławPiątas">W szkoleniu zadajemy sobie także pytanie, w jaki sposób przygotować młodego podporucznika dowódcę plutonu w zakresie dowodzenia i kierowania, aby stanął przed plutonem żołnierzy zawodowych. Będą to szeregowi zawodowi po sześciu latach służby w wojsku i podoficerowie. Co zrobić, aby ten dowódca plutonu potrafił właściwie wykorzystać ich wiedzę i doświadczenie, a jednocześnie, aby nie utracił roli dowódcy, kierownika tego zespołu, gdyż jego autorytet w tym obszarze nie powinien być kwestionowany. To jest wyzwanie, które stoi przed nami. Mamy różne doświadczenia z misji afgańskiej i irackiej. Bardzo ważna jest wiedza ogólna, ale w danym momencie doświadczenie życiowe, bojowe i rozsądek oraz umiejętność skali ryzyka jest bezcenna. Staramy się uczyć i tłumaczyć w szkołach oficerskich i akademiach, że mądrość dowódcy, to jest także wiedza ich podwładnych odpowiednio pozyskana i w określony sposób wykorzystana.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#CzesławPiątas">Przechodzimy do budowy planu dziesięcioletniego. Sztab generalny rozpoczyna intensywne prace. Jesteśmy przekonani, że założenia budżetu państwa na kolejne 3 lata pozwolą nam w sposób bardziej trafny – w perspektywie kilku lat – przewidzieć to, co będzie się działo z siłami zbrojnymi. To także spowoduje, że trafniejsze będą nasze prognozy dotyczące potrzeb. Sądzę, że nowa ustawa dotycząca żołnierzy zawodowych spowoduje, że z większym prawdopodobieństwem będziemy prognozowali liczbę odejść żołnierzy z wojska, szczególnie tych, którzy będą odchodzili przed upływem 30 letniej służby. Pewne wakaty na stanowiskach pojawiają się z tego powodu, że porucznicy i kapitanowie rezygnują z wojska. To zjawisko wymaga głębszego zbadania. Wydaje się nam, że stabilizacja w obszarze finansowym i zakwaterowania, zaopatrywanie w sprzęt oraz nowe formy szkolenia będą tym elementem atrakcyjnym, który przyczyni się do tego, że ta stabilizacja będzie większa.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#CzesławPiątas">Padły pytania – jak uczyć historii? Czy jej uczyć? Na ten temat wypowiedzą się komendanci poszczególnych szkół. Akademia Marynarki Wojennej będzie miała tego rodzaju przedmiot. W pozostałych uczelniach także uczy się historii, ale robi się to w połączeniu z innymi przedmiotami.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#CzesławPiątas">Częściowo odpowiedziałem na to, o co pytał pan poseł Krasoń. Kwestia uwłaszczenia, to jestem przekonany, że sztab generalny zdecydował się to poprzeć. Mówię o tym trochę żartobliwie, ponieważ trochę nam to wstrzymywano zastanawiając się czy jest to dobry krok. Muszę powiedzieć, że mienie Skarbu Państwa będzie oddane, poprzez uwłaszczenie, do dyspozycji komendantów i dyrektorów uczelni, ale nie mogą oni niczego uczynić bez zgody ministra obrony narodowej i bez poinformowania ministra skarbu państwa. Tutaj nadzór i kontrola nad mieniem będzie dosyć szeroka i wydaje mi się, że to uwłaszczenie pozwoli nam ominąć płacenie podatków. Wyższe uczelnie nie płacą podatków. Sądzę, iż ten problem rozwiążemy do końca roku. Dodam, iż jest to zgodne z ustawowym wymogiem.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#CzesławPiątas">Kolejna kwestia – czy określimy liczbę naborów na kolejne pięć lat? Sądzę, iż będziemy starali dopasować się do systemu budżetowego w państwie, a więc na pewno mamy do określone na kolejne trzy lata. Perpektywicznie będziemy to określać na 10 lat, ale precyzyjnie będziemy to robili w odcinkach dwu i trzy letnich, ponieważ tak będzie realizowane nasze planowanie. Niezmiernie cieszymy się, że z tego będą państwowe plany strategiczne w poszczególnych obszarach działalności naszego państwa, czyli będziemy znali prognozę rozwoju, budżetu oraz w jakim sektorze będziemy mogli spodziewać się określonych rezultatów. Wtedy też będziemy mogli dopasować się do tych wymogów. Teraz oddam głos pani dyrektor. Potem poproszę komendantów, aby udzielili odpowiedzi na pytania szczegółowe oraz aby odnieśli się do innych obszarów, o które pytali posłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#EwaTrojanowska">Pan minister odpowiedział na prawie wszystkie pytania, a więc podam tylko kilka komentarzy. Poruszono temat dotyczący naboru w latach poprzednich. To była konsekwencja podjęcia pewnej decyzji w 2002 r. i rezygnacji z kształcenia na uczelniach wojskowych na rzecz studium oficerskiego. Ta sytuacja uległa zmianie w ubiegłym roku. Na tę sytuację nakładają się problemy rekrutacyjne, o których mówił pan minister. Pamiętajmy, że od dwóch lat trwa wchodzenie niżu demograficznego do uczelni, co dodatkowo utrudnia sytuację wszystkich uczelni w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#EwaTrojanowska">Jeżeli chodzi o zbyt długą procedurę zmian programów kształcenia, to należy pamiętać o tym, że dla kursów i studiów podyplomowych jest stosunkowo krótki okres, gdyż trwa on od kilku miesięcy do roku. Tutaj są potrzebne uchwały senatu i rad jednostek organizacyjnych prowadzących te programy. Natomiast dla studiów I i II stopnia ten okres jest dłuższy i wynika on z ustawy o szkolnictwie wyższym i przyjętego w niej rytmu dokonywania zmian w programie studiów. Program ten jest elementem rekrutacji i musi być podany do publicznej wiadomości rok wcześniej. Dodam, że uchwała rekrutacyjna zawiera zmieniony program studiów. Tak więc najpierw trzeba zmienić program studiów, a potem trzeba podjąć uchwałę rekrutacyjną, a kolejny krok to jej wdrażanie. Dla studiów I stopnia to są 3 lata oraz 3,5 roku dla studiów inżynierskich, a dla studiów magisterskich jest to 5 lat. Taki jest mechanizm i bezwładność maszyny, jaką jest szkolnictwo wyższe. Wynika to z przepisów ustawowych i mechanizmów systemu, a więc nie uciekniemy od tych okresów dokonywania zmian.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#EwaTrojanowska">Jeżeli chodzi o dublowanie kierunku studiów, to jest to skomplikowana kwestia, ponieważ dublowanie nazwy kierunku jest związane ze specjalnością kształcenia w obrębie tego kierunku. Pracując w resorcie cywilnym podawałam przykład technologii żywienia. Można kształcić dla przemysłu mięsnego, alkoholowego i nabiałowego. To są odrębne studia. Kierunek nazywa się tak samo, ale w środku jest zupełnie inna treść. W związku z tym tutaj nie można przyłożyć miary i powiedzieć, że mechanika i budowa maszyn na WAT i AMW tym samym. Nie można zlikwidować tych kierunków i połączyć w jeden, ponieważ tutaj jest zupełnie inne kształcenie. Tak więc nie jest to prosty mechanizm.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#EwaTrojanowska">Podjęto temat uczelni wojskowych w kontekście ograniczenia ich autonomii. W sprawie utworzenia związku uczelni wypowiada się w sposób jasny ustawa o szkolnictwie wyższym. Art. 28 mówi o tym, że możliwe jest utworzenie związku uczelni posiadających osobowość prawną, ale przepisy prawa o szkolnictwie wyższym nie naruszają autonomii uczelni wchodzących w skład związku. Tak więc przepisy mówią jasno, że nawet jeżeli utworzymy związek, to autonomia zostanie zachowana. To gwarantuje w tej chwili przepis prawa. Inną kwestią jest sposób określenia celów. Art. 28 ustawy o szkolnictwie wyższym mówi, że związek uczelni może zostać utworzony w celu realizacji zadań określonych w art. 13, czyli zadań przewidzianych dla uczelni w Polsce. Tutaj należy się zastanowić czy wszystkie cele powinny być przeniesione na związek. Analiza przepisów wskazuje, że można przenieść wszystkie cele z wyjątkiem tego podstawowego, czyli prowadzenia kierunku studiów. Przepisy wskazują, że studia prowadzi podstawowa jednostka i to jest zastrzeżone dla uczelni jako oddzielnego bytu. Pozostała część może być prowadzona wspólnie i związek należy rozumieć jako moment koordynujący prowadzenie kształcenia również w obszarze specjalizacji wojskowych. Można także wspólnie zastanawiać się nad zmianami w obrębie uczelni, czy odpowiada ona potrzebom sił zbrojnych.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#EwaTrojanowska">Odpowiedź na pytanie dotyczące studentów uczelni cywilnych jest zawarta w materiale. W tej chwili około 400 osób w ten sposób wchodzi do korpusu oficerskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZygmuntMierczyk">Pytanie dotyczyło proporcji studentów cywilnych i wojskowych. W chwili, kiedy armia potrzebuje rocznie w konkretnych korpusach zawodowych 5 chemików, 7 informatyków, 15 logistów, żadna uczelnia nie jest w stanie wykształcić takiej liczby spełniając wymagania danego kierunku studiów. Każdy kierunek studiów ma ściśle określoną liczbę pracowników naukowych i studenci cywilni zabezpieczają nam daną sytuację. Studenci wojskowi chodzą na te same zajęcia w mundurach. Na przykład na roku jest 120 studentów, a 5 jest wojskowych. Tym samym mamy możliwość dofinansowania i podreperowania budżetu uczelni. Budżet WAT w części – dotacja ministra wynosi tylko 30%. 15% środków zdobywamy od ministra szkolnictwa wyższego. Pozostałą część zdobywamy na rynku prac badawczych. Przypomnę, że wojskowa uczelnia nie tylko szkoli, kształci i wychowuje, ale także prowadzi badania naukowe na rzecz Ministerstwa Obrony Narodowej, czyli ekspertyzy, analizy i różnego rodzaju opracowania dotyczące technologii obronnych lub związanych z przemysłem zbrojeniowych. Potrzebna nam jest stabilizacja, ponieważ żadna uczelnia nie jest w stanie wytrzymać zmieniającej się, co dwa lata koniunktury. Tracimy chętnych, gdyż studenci patrzą czy nagle nie pojawi się groźba utraty tożsamości uczelni. Bliska nam jest koncepcja związków uczelni.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ZygmuntMierczyk">Teraz chciałbym zwrócić uwagę na pewien element. Na dzień dzisiejszy nieformalnie już pracujemy w takim związku, ponieważ 5 rektorów spotyka się i decyduje o pewnych sprawach. Mamy nad sobą departament nauki, który reprezentuje nas na zewnątrz. To jest bardzo ważne, ponieważ jesteśmy postrzegani przed administrację szkolnictwa jako odrębny sektor. Jesteśmy uczelniami drugiej kategorii, jeżeli chodzi o dofinansowanie. Jeżeli prześledzimy ile środków jest przekazywanych na studenta cywilnego, a ile na studenta wojskowego, to dojdziemy do wniosku, że te kwoty są różne. Dobrze, że reprezentujący nas Departament Nauki i Szkolnictwa Wojskowego załatwia dla nas pewne sprawy. Jednak na dłuższą metę ta sytuacja musi ulec zmianie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzJaklewicz">Reprezentuję wyższą szkołę oficerską, która jest uczelnią specyficzną, ponieważ kształci tylko w jednym kierunku – zarządzanie. Jest również uczelnią, która realizuje niezmiernie ważne zadanie, ponieważ musi dostarczyć dużą liczbę oficerów ze względu na rodzaj sił, który reprezentuje. Problem naboru wynika z różnych uwarunkować. Pierwsze uwarunkowanie ma charakter ekonomiczny. Jest ono jasne i jego się nie da ominąć. Drugi problem wynika z atrakcyjności szkolenia i kształcenia. Atrakcyjność polega na tym, że mogę przyciągnąć młodych ludzi, ale muszę im coś zaproponować – skoki spadochronowe lub sporty walki. Obecnie te elementy są kosztowne, a ja nie mam na to środków. Wczoraj miałem nabór na stanowiska szczególne i wykonałem limit w 100% za wyjątkiem elementu – kształcenie lekarzy. Miałem limit 30 osób, a przyjąłem tylko 5. I tak się cieszę, że tylu lekarzy jest chętnych, aby zostać podporucznikami. Planujemy kształcić lekarzy po trzecim roku studiów w akademiach politycznych-cywilnych, ale uwarunkowaniem jest zakończenie wojskowego przeszkolenia studentów. Sprawdziłem, że we wszystkich akademiach medycznych w Polsce tylko 26 studentów realizuje przysposobienie obronne. To znaczy, że nikt nie spełni tego warunku i nie będzie, kogo przyjąć po trzecim roku w poczet kandydatów na żołnierzy zawodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#CzesławDyrcz">Chciałbym odpowiedzieć na pytania, które bezpośrednio dotyczą Akademii Marynarki Wojennej. Na AMW studiuje 4 tys. osób, z czego tylko 196 podchorążych. Pan pytał o ofertę dla samorządowców. Od 2007 r. AMW prowadzi kierunek bezpieczeństwo narodowe. Kierunek ten jest ciekawy i oblegany. Zawiera on również ofertę dla samorządowców. Prowadzimy także studia podyplomowe kilkumiesięczne i również one cieszą się dużym zainteresowaniem. W tym roku korzystając z naszej kadry powiększyliśmy ofertę. Dodam, że właśnie na kierunku historia jest ona najlepsza. Do komisji akredytacyjnej złożyliśmy prośbę o otwarcie tego kierunku. Tutaj jest historia wojskowości oraz europeistyka. To są dwie specjalności, które będziemy kształcić na tym kierunku. W roku akademickim 2009–2010 będą to kierunki cywilne, ale w przyszłości myślimy, że na kierunku tym będą studiowali oficerowie społeczno-wychowawczy, a nie tylko marynarki wojennej. Język angielski jest wykładany na drugim poziomie, ale resortowym, który wynika z zasad nałożonych na nas przez NATO. Nasi podchorążowie kończą język angielski w 30–40% na trzecim poziomie. Ten poziom uprawnia daną osobę do samodzielnego funkcjonowania.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#CzesławDyrcz">Moja społeczność akademicka potrzebuje stabilizacji oraz zakończenia reform trwających od 20 lat. Aktualnie przeprowadzana jest trzynasta reforma. Potrzebujemy nowych inwestycji. Środki z dotacji celowych wynosiły 7500 tys. zł. Nasze inwestycje w szkolnictwie wyższym to inwestycje zeszłego stulecia. Ostatnia inwestycja na naszej uczelni miała miejsce w 1992 r., to była hala sportowa. Jest to potrzebne dla zachęcenia młodych ludzi oraz pokazania oferty, która wzbudzi ciekawość do podjęcia decyzji o studiowaniu na naszej uczelni. Jednak nie pomoże nam tylko oferta i ciekawość, gdyż tutaj potrzebne nam są pieniądze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#StanisławZajas">Odniosę się do dwóch problemów. Pierwsza kwestia dotyczyła oferty uczelni, która byłaby skierowana do różnych grup z różnych szczebli władzy państwowej i terytorialnej. AON ma taką ofertę. Są to studia na kierunku bezpieczeństwo narodowe. Przypomnę, że nasza uczelnia doprowadziła do wpisania tego kierunku na wykaz kierunków nauczania Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W ramach tej oferty kształcimy osoby cywilne na potrzeby systemu reagowania kryzysowego. Jest duże zainteresowanie tymi studiami. Są także wyższe studia obronne oraz kursy obronne. Kursy te mają na celu przyciągnąć parlamentarzystów, wojewodów, podsekretarzy stanu oraz reprezentantów innych szczebli władzy państwowej i terytorialnej.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#StanisławZajas">Druga kwestia – odniosę się do postulatu pani poseł Zakrzewskiej dotyczącego nauczania historii. Oczywiście, jest to jak najbardziej potrzebne w stosunku do osób wojskowych. Powinna być to wiedza ukierunkowana na poznanie prawideł, które zaistniały w konfliktach zbrojnych w przeszłości. Ważniejsze jest jednak studium ostatnio przeprowadzonych konfliktów zbrojnych. We wszystkich programach kształcenia i na wszystkich poziomach studiów taka wiedza jest przekazywana studentom. Uważamy, iż jest to bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#StanisławZajas">Dlaczego uczelnie zrezygnowały z prowadzenia studiów na kierunku historia? Zrezygnowaliśmy, dlatego że musieliśmy podjąć decyzję, na co mamy skierować nasz ogólny wysiłek. Skoncentrowaliśmy się na czterech kierunkach studiów. Historia była kierowana do wąskiej grupy osób, a siły zbrojne na innych kierunkach są zaspokajane, jeżeli chodzi o kształcenie w zakresie historii wojskowości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanRajchel">Ustosunkuję się do pytań bezpośrednio dotyczących mojej szkoły. Również i nasza uczelnia kształci studentów pod względem historycznym. Najwięcej godzin w tym zakresie jest prowadzonych na studiach dziennych. Jest to około 90 godzin w ramach trzech przedmiotów: wojskowości, historii konfliktów zbrojnych i historii lotnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanRajchel">Jeżeli chodzi o szkolenie językowe, a w szczególności język angielski, to jest on językiem podstawowym. Kształcimy w specjalnościach: pilot, nawigator oraz kontroler ruchu lotniczego. Aby można było realizować zadania po ukończeniu szkoły wymagany poziom znajomości języka w tych przypadkach wynosi minimum wiedzy na trzecim poziomie. Jeżeli chodzi o kontrolerów ruchu lotniczego, to – zgodnie z przepisami cywilnymi – jest wymagany poziom czwarty. Oczywiście staramy się wypełnić ten warunek i w ramach szkoły funkcjonuje Centrum Szkolenia Językowego, które zatrudnia 37 lektorów. W tym roku planujemy 32 kursy, podczas których wykształcimy 480 słuchaczy. Ponadto realizujemy kursy specjalistyczne frazeologii lotniczej, które są obowiązkowe dla wszystkich, ponieważ po ukończeniu szkoły absolwenci muszą mieć uprawnienia do korespondencji w języku angielskim. Również realizowane są kursy specjalistyczne języka angielskiego technicznego pod kątem samolotów F-16.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RyszardPiwowarczyk">Ministrowi infrastruktury przyporządkowano z tytułu nadzoru dwie akademie morskie w Gdyni i w Szczecinie. W tych akademiach odbywają się szkolenia studentów na różnych semestrach. Jest określone pensum godzin. W momencie ukończenia trzeciego roku studiów studenci mają uregulowany stosunek do powinności obronnych w państwie. Absolwenci uczelni trafiają do żandarmerii wojskowej, do policji, straży granicznej i służb zespolonych. Pozwoliłem sobie przekazać panu przewodniczącemu skrócony materiał tego kształcenia. Od 2000 r. walczyliśmy o podtrzymanie tych studium i w ten sposób spełniamy powinność wobec kraju i społeczeństwa. Pan Kaczorowski, który jest kierownikiem studium, zaprezentuje szczegółowe informacje na dany temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszKaczorowski">Studia wojskowe w obu cywilnych Akademiach Morskich istnieją na podstawie art. 95 ustawy o powszechnym obowiązku obrony i szkolą przyszłych oficerów rezerwy, a w rzeczywistości podchorążych, którzy zostają przeniesieni do rezerwy w stopniu mata-podchorążego. W Akademii Morskiej w Gdyni rocznie kształcimy około 1 tys. studentów. W zeszłym roku było dokładnie 941 podchorążych, a do egzaminu na oficera przystąpiło 356 absolwentów. Jest to potencjał gotowy do zasilenia służby zawodowej oraz rezerw zawodowych sił zbrojnych. Dla tych osób mamy ściśle określone zadania w gospodarce narodowej. Kształcimy w kilku specjalnościach wojskowych jak: nawigacja, mechanika, elektryka, łączność ogólna i logistyka. Ogólnie jest to 315 godzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejSmirnow">Chcę przekazać kilka uwag, które nasunęły mi się podczas dyskusji. Sądzę, iż w przyszłości warto byłoby się zastanowić nad akademiami wojskowymi. Moje uwagi nie dotyczą wyższych szkół oficerskich.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndrzejSmirnow">Pierwsza uwaga. Policzyłem, że około 8% studentów jest kształconych na potrzeby wojska. 92% studentów jest kształconych na potrzeby cywilne. Nazwa uczelni wojskowej jest problematyczna przy uwzględnieniu tego, że są pewne specyfiki kierunków, które muszą być utrzymane. Jednak nie musi być to konieczne na uczelniach wojskowych. Należy się nad tym w przyszłości zastanowić. Te proporcje są rażące.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AndrzejSmirnow">Druga uwaga dotyczy związku szkół. Prawo o szkolnictwie wyższym przewiduje możliwość łączenia szkół w zespoły z osobowością prawną w celu wzmocnienia struktur i ośrodków naukowych. Jest wiele mniejszych i słabszych uczelni i chodziło o możliwość ich komasacji. Taka tendencja występuje w środowiskach naukowych i dotyczy ona instytutów i uczelni. Dla mnie oczywistym jest, że musi być zmniejszona liczba instytucji naukowych po to, aby zwiększyć potencjał i jak najlepiej wykorzystać dostępne środki. Jednak z wypowiedzi pana pułkownika wynika, iż ten związek jest pewną specyfiką kadry kierowniczej, a nie uczelni. Biorę tutaj pod uwagę strukturę młodzieży studiującej na tych uczelniach. Z tego powodu jest to pewna nieprawidłowość lub nieodpowiednia interpretacja prawa o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AndrzejSmirnow">Te uwagi zgłaszam, dlatego że pan minister powiedział, iż jest to docelowy model i nic się nie będzie zmieniało. Nad tym problemem warto się zastanowić. Pewne rzeczy można pominąć i nie dyskutować o nich. Mam tutaj na myśli potrzebę obniżenia kryteriów rekrutacji kadry oficerskiej. Co będzie oznaczało, że kadra oficerska będzie rekrutowana już po ukończeniu studiów I stopnia. Nie wypowiadam się na ten temat, ponieważ uważam, że takie są obecne potrzeby i wymagania. Sama struktura akademii, wobec sytuacji ujednolicenia prawa szkolnictwa wyższego, budzi moje zastrzeżenia i należy się zastanowić czy jest to model docelowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszZemke">Zamykam dyskusję. Chciałbym podziękować za materiały. Nasza formuła pracy jest taka, że proponuję, abyśmy przyjęli tę informację do wiadomości. Możemy to uczynić, ponieważ zawartość merytoryczna informacji nie wzbudziła wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#JanuszZemke">Zamykam pierwszy punkt porządku dziennego i ogłaszam krótką przerwę.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#komentarz">(Przerwa)</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#JanuszZemke">Otwieram posiedzenie po przerwie. Przechodzimy do realizacji porządku dziennego, czyli wysłuchania wniosków z katastrofy CASY C-295 M. Widzę, że mamy kworum.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#JanuszZemke">Na konferencji prasowej przedstawialiście państwo bardzo szczegółowe wnioski z tej katastrofy. Jest to bardzo dobra praktyka. Oglądaliśmy to w telewizji. Proponuję, abyście zaprezentowali nam dodatkowe sprawy, o których powinniśmy wiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofStachowiak">Każde takie wydarzenie jest powodem do zwielokrotnienia wysiłku w zakresie przebadania funkcjonujących systemów, kadry oraz jej obowiązków na poszczególnych stanowiskach. Ci, którzy latają twierdzą, że „błąd jest albo w człowieku albo w maszynie albo w otoczeniu”. Smutne jest to, że najczęściej jednak zawodzi człowiek. Zbadanie na wszystkie możliwe sposoby tego, dlaczego zawiódł człowiek skutkuje tym, że mamy niedosyt informacji. Niezależnie od prowadzonych kontroli przez departament kontroli szef sztabu generalnego z polecenia ministra obrony narodowej powołał kolejne dwa zespoły.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofStachowiak">Pierwszy zespół działa pod moim kierownictwem. Przegląd garnizonów jest realizowany przez 8 zespołów. Na czele każdego stoi szef zarządu, który ma doświadczenie w dowodzeniu minimum od pułku w górę. Po przebadaniu możliwej odpowiedzialności w zakresie niedopełnienia obowiązków wszystkich możliwych osób, które miały wpływ na wydarzenie i funkcjonowanie otoczenia została powołana druga komisja pod kierownictwem admirała Matei. Ta komisja do 15 maja 2008 r., ma sprawdzić wszystkie jednostki i instytucje w siłach powietrznych, które są związane z ówczesnymi wydarzeniami. Ta komisja ma za zadanie ustalić, jakie mechanizmy zafunkcjonowały i jakie osoby przyczyniły się do tego oraz z jakich powodów przyczyniły się do tego, że to tragiczne wydarzenie miało miejsce. Ta komisja nie ustala osób winnych bezpośrednio, ale ustali, w stosunku do których osób należy przeprowadzić postępowanie dyscyplinarne, które zakończy się odpowiednią decyzją.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#KrzysztofStachowiak">Minister Obrony Narodowej podjął decyzję o odsunięciu kilku osób, które są nam znane. Jest to drastyczne posunięcie, ale konieczne. Napastliwość mediów i rodzin poległych spowodowała, że minister obrony narodowej zdecydował się ujawnić wszystkie szczegóły tego wydarzenia. Powołano trzecią komisję także pod moim kierownictwem, która ma przebadać cały system dowodzenia, funkcjonowania wszystkich elementów oraz tych, którzy korzystają z przestrzeni powietrznej. Dotyczy to także wojsk lądowych oraz marynarki wojennej.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#KrzysztofStachowiak">Po zebraniu tych informacji oraz po otrzymaniu informacji z Departamentu Kontroli i prokuratury oraz informacji od dowódcy sił powietrznych ustalimy harmonogram przedsięwzięć do uporządkowania, aby nie było „martwych pól”, które wiążą się z tym, że w niektórych miejscach – z powodu znacznego odejścia kadry – są żołnierze, którzy ukończyli kursy i mają uprawnienia, ale brakuje im doświadczenia. Tak się składało, że 5 lat temu z tytułu naszych możliwości budżetowych w siłach powietrznych drastycznie niska była liczba lotów dla naszych pilotów. Groziło to tym, że jeżeli będzie przybywało pilotów, to ich wyszkolenie będzie się zbliżało do analfabetyzmu. To był powód, że ówczesny dowódca sił powietrznych nie powoływał do szkół oficerskich kolejnych roczników. Robił to po to, aby nie zwalniać wyszkolonych już pilotów tylko, aby ich doinwestować. Kiedy weszła nowa ustawa, która spowodowała taryfikację stanowisk i obniżenie stopni, to dla wielu wykształconych i doświadczonych ludzi nie można było znaleźć miejsca. Oczywiście, że to odbywało się etapowo, ale kadra, która ich zastępowała w niższych stopniach ukończyła wszystkie kursy. Jednak jest różnica pomiędzy tym, który ma doświadczenie a tym, który skończył tylko kurs. Przed chwilą rozmawialiśmy z panem ministrem, że dobrym nauczycielem w wojsku jest podpułkownik, a takim seniorem nauczycielem jest pułkownik. W sztabie generalnym z okazji tej zmiany przejścia zarządów generalnych w inne formy odeszło bardzo wielu doświadczonych specjalistów, którzy znają życie. W związku z tym dowódca sił powietrznych jest w trudnej sytuacji, ale nie beznadziejnej, ponieważ rynek znów podyktował mu nowe warunki, bo powstały tanie linie lotnicze. Zabrało mu to pilotów oraz obsługę inżynieryjno-lotniczą. Jest różnica w zarobkach pomiędzy żołnierzem, który lata w warunkach bojowych, a tym, który przejdzie do obsługi cywilnej. Nasi piloci, rozpoczynając od śmigłowcowych, latają od Hiszpanii po Polskę zatrudniani w cywilnych instytucjach. Dlatego jednym z zadań tej komisji jest ustalenie, co jeszcze powinniśmy zrobić w stosunku do poszczególnych osób funkcyjnych w zakresie edukacji.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#KrzysztofStachowiak">Dowódca sił powietrznych przebadał wszystkie lotniska i ustalił, które lotnisko ma prawo przyjmować dane samoloty. Zbadał to od strony możliwości technicznej lotnisk oraz uprawnień ludzi. Dopiero każde z lotnisk po uzyskaniu certyfikatu będzie miało prawo przyjmować samoloty na konkretnym lotnisku. Z okazji ważnych lotów został przygotowany zespół, który będzie musiał polecieć na dane lotnisko, aby przywitać ważne osoby. Tak będzie do czasu, aż uda się nam wyszkolić konkretnych ludzi.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#KrzysztofStachowiak">Rezultaty prac komisji będą przygotowane pomiędzy 15 maja a końcem maja, ponieważ w dniu 15 maja mamy wyznaczone zakończenie przeglądu garnizonów i odpowiedzialności osób w siłach powietrznych. A także zakończenie przeglądu funkcjonowania wszystkich systemów w stosunku do wszystkich rodzajów sił zbrojnych korzystających z przestrzeni. Sądzę, że na koniec maja będziemy mieli dobre informacje. Dodam, że tam gdzie są problemy, to reakcja dowódcy sił powietrznych jest natychmiastowa. Wydaje mi się, że dowódca przyjął korzystny kierunek. W przeszłości, aby zatrzymać pilotów wojsko nie pozwalało im ukończyć kursu, który pozwalał na funkcjonowanie w środowisku cywilnym. Dowódca sił powietrznych finalizuje założenie własnego ośrodka z możliwością certyfikowania. Nabycie tych uprawnień będzie jednym z elementów motywacji służby w wojsku z jednoczesną gwarancją, że trzeba oddać państwu to, co się w niego zainwestowało. Koszty szkolenia pilotów są nieprawdopodobnie duże, a więc inwestowanie w pilotów musi się zwrócić latami służby. Musimy jeszcze dookreślić, co powinniśmy zrobić i czym zachęcić, aby piloci służyli nam długo.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#KrzysztofStachowiak">System motywacyjny, który został wprowadzony w ubiegłym roku przemówił już do pilotów. Można powiedzieć, że poprawił on znacznie kondycję i funkcjonowanie kadry oraz konkurencyjność w stosunku do instytucji cywilnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejBłasik">Chcę dodać kilka zdań na temat systemu motywacyjnego. Było to wielkie osiągnięcie sił powietrznych, że przywróciliśmy personelowi technicznemu dodatek specjalny za obsługę statków powietrznych. Przypomnę, że zabrano go w 2004 r. Udało nam się również dać gratyfikację pilotom za wykonanie planu rocznego. Chciałem państwu powiedzieć, że nie zakończyliśmy pracy nad tym systemem i musimy dalej nad nim pracować, ponieważ pensja pilota jest połową tego, co może on otrzymać od służby cywilnej. Głównie chodzi tutaj o pilotów lotnictwa transportowego. Lotniska transportowe są lokowane przy dużych miastach i tam jest łatwo o pracę. Musimy teraz także skierować naszą uwagę na personel techniczny. Mam tutaj na myśli obsługę samolotów F-16. Ci ludzie są świetnie wyszkoleni. Ich szkolenie kosztowało grube pieniądze i nie możemy pozwolić na to, aby ci technicy odeszli.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejBłasik">Uważam, że tutaj jeszcze trzeba zwrócić uwagę na to, co umknęło naszej uwadze podczas wdrażania samolotu CASA oraz podczas przygotowywania personelu latającego i technicznego. Piloci, którzy byli szkoleni w Hiszpanii kończyli kursy zarządzania ryzykiem w załodze i współpracy w załodze. Te kursy postanowiłem również wprowadzić w Polsce, gdyż jest to bardzo istotny element w samolotach wielozałogowych. Ten problem nie występował w samolotach jednoosobowych czy bojowych, ale tutaj jest to bardzo istotne. Pierwsze kursy już zorganizowaliśmy dla 20 pilotów i będziemy je cyklicznie prowadzić po to, by przeszkolić cały personel samolotów.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#AndrzejBłasik">Powołałem zespół, który do końca miesiąca ma przedstawić wstępną propozycję zmian we wszystkich dokumentach dotyczących szkolenia lotniczego, czyli dokumentów dotyczących organizacji szkolenia lotniczego, samego szkolenia lotniczego, przygotowania do lotu, regulaminu lotu i instrukcji oraz metod. To jest ciężka praca, ale musimy to zrobić. Chcę, abyście zrozumieli jedną kwestią, to wszystko było prowadzone jeszcze przed katastrofą, ale na to potrzeba dużo czasu. Wprowadziliśmy również nowy program szkolenia na samoloty CASY dla personelu latającego i technicznego, a także i dla tych, którzy zajmują się załadunkiem samolotu. Nie wiem jednak, w jakim terminie to wykonamy. Niektóre terminy nakładam osobiście, a niektóre nakłada szef sztabu oraz komisje. Sądzę, że doprowadziliśmy do takiej sytuacji, w której uzupełniliśmy niedociągnięcia, które pokazała nam katastrofa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JanuszZemke">Czy wszystkie sprawy bytowe zostały rozwiązane? Docierały do nas sygnały, że część osób chciało się przenieść do innych miast. Chodzi nam o kwestie mieszkaniowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejBłasik">Jest kilka kobiet, które chcą zmienić garnizon z różnych przyczyn. Mamy to rozpracowane na północy. W Krakowie dwie panie mieszkają w mieszkaniach TBS, ale mają obiecane, że jeżeli nie otrzymają nowej propozycji mieszkaniowej, to będą mogły tam mieszkać. Kilka pań poprosiło o to, aby im pomóc w znalezieniu szkoły w nowych miejscach zamieszkania. Prosiły również o skierowanie prośby do pana ministra o przyznanie stypendium dla dzieci młodszych aniżeli określone w ustawie. To są główne problemy. Wszystkie kwestie związane z wypłatami zostały już uregulowane. Ponadto mamy stały monitoring, co się dzieje z tymi rodzinami, a więc trzeba powiedzieć, iż nie powinno być większych problemów w rozwiązywaniu wszelkich kwestii z przemieszczeniem tych pań, jak i z funkcjonowaniem w tych miejscach, w których zdecydowały się pozostać. Każdy dowódca jednostki i brygady został przeze mnie do tego zobligowany. Nie musiałem im tak naprawdę tego mówić, ponieważ oni sami zdecydowali się objąć opieką te rodziny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanuszZemke">Czy są pytania w tym punkcie? Nie słyszę, a więc chciałem podziękować za te dodatkowe informacje, ponieważ z wielu względów jest to istotna sprawa. Na pewno Komisja, co jakiś czas będzie pytała się o rozwiązanie wszystkich problemów bytowych wdów i ich dzieci, gdyż tutaj nie możemy popełnić błędów. Jeżeli chodzi o inne kwestie, to mają one charakter czysto szkoleniowy i wojskowy i to wy jesteście specjalistami w tym zakresie. Jako Komisja nie możemy wypowiedzieć się na temat szkolenia, aby było ono lepsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JadwigaZakrzewska">Chcę poruszyć jeszcze jeden problem. Kilka dni temu w telewizji TVN pokazano reportaż o rodzinie zamieszkałej w kwaterze wojskowej. Dziadek był oficerem, ale on zmarł i w tym mieszkaniu pozostała wnuczka, która przez trzydzieści parę lat mieszkała w tym mieszkaniu. Urodziło się jej dziecko. Obecna sytuacja jest taka, że Wojskowa Agencja Mieszkaniowa kazała wykwaterować tę wnuczkę z jej mężem, a dziecko zostało podane do sądu, ponieważ jego nie można wykwaterować. Proszę o wyjaśnienie mi tej sprawy, ponieważ wywołało to wzburzenie wśród ludzi.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#JadwigaZakrzewska">Przechodzimy do trzeciego punktu – sprawy różne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofStachowiak">Wojsko nie ma z tym nic wspólnego. Zgodnie z prawem nadgorliwy pracownik agencji mieszkaniowej domaga się odzyskania mieszkania. Ta agencja ma tylko tyle wspólnego z wojskiem, że podlega ministrowi i zawiera w nazwie wyraz „wojskowa”. Ona jednak nie ma nic wspólnego z wojskiem. Bardzo często do wojska jest przypinana łatka, ponieważ jest to przy wojsku. Interesujemy się tymi sprawami, ponieważ podobny problem wyniknął również w Gubinie. Zamknięto garnizon i to była wielka katastrofa dla tej miejscowości. Ktoś dał przyzwolenie, aby 150 rodzin zamieszkało w pustostanach. Gdy upłynął czas umowy i agencja zaczęła się domagać zwrotu lokali, to znowu jest mowa o tym, że wojsko chce wyrzucić ludzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JadwigaZakrzewska">Sygnalizuję, abyście to wyjaśnili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#KrzysztofStachowiak">Na sali jest obecna cywilna część resortu i na pewno to wyjaśni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#TadeuszSokołowski">Na pewno zwrócimy się z zapytaniem do agencji mieszkaniowej i wyjaśnimy tę sprawę. Potem opiszemy to w piśmie skierowanym do pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#BożenaSławiak">Chciałabym zaprosić całą Komisję do Sulęcina, abyście zobaczyli jak funkcjonuje klasa wojskowa. Warto byłoby przy okazji obejrzeć Wędrzyn, w którym jest jedyne w Europie zurbanizowane miasteczko do ćwiczeń wojskowych. Wiem, że jest plan pracy Komisji, to nie musi być w tym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekKrząkała">Chciałbym zabrać głos w sprawie wyjazdu do Gdyni. Czy można uzyskać jakieś informacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JanuszZemke">Na to pytanie odpowie sekretarz naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZdzisławJanulewicz">Wyjazd do Gdyni został zaplanowany na dzień 6 maja 2008 r. Wszystkim posłom przekażemy do biur szczegółowy plan pobytu oraz powrotu. Niektóre szczegóły są jeszcze uzgadniane, ponieważ nie mamy jeszcze pełnej listy uczestników i nie wiemy też, jakim samolotem będziemy lecieć. Apeluję do wszystkich uczestników o potwierdzenie uczestnictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszZemke">Chciałbym odpowiedzieć poseł Sławiak. Obecnie pracujemy na podstawie planu pracy na I półrocze. Mamy jednak problem, ponieważ uzgodniliśmy, że jedno posiedzenie poświęcimy statusowi prawnemu, finansowemu i socjalnemu pracowników cywilnym wojska. Odbędziemy także wyjazdowe posiedzenie w dowództwie sił specjalnych. Nie wiemy jeszcze, gdzie to będzie. Podstawowy problem polega na tym, kiedy otrzymamy fundamentalne projekty ustaw dotyczące profesjonalizacji i zmiany ustawy o zakwaterowaniu, ponieważ jeżeli tych ustaw będzie kilkadziesiąt, to będzie nas czekała bardzo ciężka praca w kilku podkomisjach. To musi być priorytetem.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JanuszZemke">Wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>