text_structure.xml 47.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MirosławSekuła">Witam państwa serdecznie. Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji. Dzisiejszy porządek posiedzenia przewiduje rozpatrzenie kolejnej porcji wniosków obywatelskich napływających do Komisji drogą listową. Jeszcze raz serdecznie dziękuję Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie za przygotowanie tych wniosków. Za chwilę zaczniemy ich rozpatrywanie. W imieniu Okręgowej Izby Radców Prawnych będą nam je referować pan Michał Stolarek i pan Paweł Włodarczyk. Witam panów serdecznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#MichałStolarek">Witamy. Dzień dobry.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MirosławSekuła">Chciałbym, żebyśmy przyjęli ten sposób postępowania, że panowie referują te wnioski, które mają przygotowane, a wtedy będziemy decydować, co z tymi wnioskami dalej robimy. Bardzo proszę. Udzielam panu głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#PawełWłodarczyk">Dziękuję. Rozumiem, że mam powtórzyć tezę z wniosku i ją skomentować, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MirosławSekuła">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#PawełWłodarczyk">Świetnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MirosławSekuła">Jeżeli mógłbym o coś prosić, to o ewentualną rekomendację z państwa strony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PawełWłodarczyk">Bardzo proszę. Pierwszy wniosek dotyczy transakcji w funduszach inwestycyjnych. Problem sprowadza się do kwestii prozaicznej. Zgodnie z art. 91 ustawy o funduszach inwestycyjnych fundusz inwestycyjny sporządza pisemne informacje de facto o każdej transakcji i przysyła je swoim klientom. Problem polega na tym, że przy wielu transakcjach w ciągu roku czy wielu transakcjach jednostkowych, rzeczywiście mnoży się bardzo wiele tego rodzaju pisemnych informacji.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#PawełWłodarczyk">Przechodząc już do rekomendacji powiem, że w związku z tym w istocie zasadne wydaje się uzupełnienie tego przepisu o możliwość przesyłu informacji drogą e-mailową. Proszę zauważyć, że w ustawie nie ma obowiązku wysyłania informacji listem poleconym. W związku z tym, jeżeli chodzi o kwestię dowodową, to efekt doręczenia jest żaden, a e-mail zawsze jakimś dowodem jest. W związku z tym rekomendowalibyśmy wysyłanie klientom informacji również drogą e-mailową i to z różnych powodów. Choćby ze względu na oszczędność papieru. Nie wiem, czy systemowo jest to kłopotliwe, czy nie, ale generalnie istniejąca forma w niczym nie pomaga, jeśli chodzi o dowodzenie potwierdzenia transakcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Mamy z tym do czynienia w bardzo wielu obszarach, którymi się zajmujemy. Stan faktyczny można jedynie uzasadnić porzekadłem sprzed 20 lat, które mówi, że nowe idzie, stare jedzie. Proszę państwa, pytanie moje jest takie. Czy według panów z Okręgowej Izby Radców Prawnych zabieg legislacyjny byłby tutaj w miarę prosty i możliwy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#PawełWłodarczyk">Myślę, że tak. Wystarczyłoby zmienić brzmienie art. 91 w którymś jego punkcie. Wydaje mi się, że figura legislacyjna nie byłaby kłopotliwa. Oczywiście, trzeba byłoby zerknąć na system, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MirosławSekuła">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#PawełWłodarczyk">Chodzi o to, czy nie ma przepisów kodeksowych, które np. uniemożliwiają tego rodzaju drogę porozumiewania się, aczkolwiek wątpię. Panie przewodniczący, w mojej ocenie ta ustawa jest na tyle egzotyczna, tj. dotyczy szczególnych transakcji, że nie byłoby tu kolizji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MirosławSekuła">Czyli, że sama swój obszar reguluje i dlatego może nie być różnych kolizji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PawełWłodarczyk">Myślę, że tak. Chciałem natomiast zwrócić uwagę na pewną kwestię. Pewnie trzeba byłoby dość precyzyjnie określić, co to jest e-mail lub posłużyć się dosyć precyzyjnie pewnymi zwrotami z narzecza informatycznego, żeby…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MirosławSekuła">Lub z ustawy, którą nowelizujemy. To ustawa o podpisie elektronicznym. Być może niekoniecznie musimy zahaczać o tę ustawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PawełWłodarczyk">Myślę, że nie, bo… Panie przewodniczący, chyba, że chodzi o ten dowód. Jeżeli chcemy dowodu, to rzeczywiście…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MirosławSekuła">Nie. Zdecydowanie nie. Jest dla mnie zaskoczeniem to, co pan powiedział, że jest to potwierdzane zwykłym listem, a nie listem poleconym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PawełWłodarczyk">Pisemne potwierdzenie zbycia. Sam dostaję te pisma listem zwykłym, a nie poleconym, więc wiem, że tak jest. Wszyscy żalą się na fakt, że są to dziesiątki pism „wypluwanych” przez maszyny drukujące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze. Czy ja mógłbym…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PawełWłodarczyk">Zresztą tak samo jest w bankach. Każda transakcja jest potwierdzana zwykłym listem, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MirosławSekuła">Nie. Już nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PawełWłodarczyk">W bankach już nie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MirosławSekuła">W dużym stopniu banki przeszły już na formę elektroniczną. Można powiedzieć, że zostawiają to do uznania klientowi. Jeżeli klient zadeklaruje, że chce otrzymywać informacje tylko w formie elektronicznej, to w takiej formie je otrzymuje. Ja np. dostaję wyłącznie w formie elektronicznej. Tam już – że tak powiem – przeszliśmy ten etap, a tutaj jeszcze nie. Czy mógłbym prosić Okręgową Izbę Radców Prawnych o przygotowanie wstępnego projektu nowelizacji tej ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#PawełWłodarczyk">Tak. Możemy się zdeklarować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MirosławSekuła">Bardzo się cieszę. Dziękuję. W takim razie, skoro nie ma żadnych innych zgłoszeń do dyskusji, to decydujemy, że tę sprawę postaramy się załatwić według intencji zawartej w liście. Proszę o przejście do punktu drugiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PawełWłodarczyk">Punkt drugi dotyczy opłaty skarbowej za pełnomocnictwa w urzędach. Jak się zdaje, w roku 2007 mieliśmy małą rewolucję, dzięki której przestały obowiązywać znaki opłaty skarbowej. Panie przewodniczący, powiem, jak to wygląda w praktyce – przynajmniej w mojej kancelarii, a słyszałem, że wszędzie. Sekretarka idzie na pocztę dokonać opłaty, wraca z kwitkiem i kseruje kwitek. Jako radcy dołączamy tenże kwitek z poświadczeniem za zgodność i już z tym załącznikiem wysyłamy kolejne pismo procesowe do właściwego organu czy sądu. Jest to dosyć kłopotliwe. Przelew kosztuje 2,50 zł. Oczywiście, są formy nieodpłatnych przelewów. W takiej sytuacji najprościej jednak jest posłużyć się sekretarką i opłacić 2,50 zł na poczcie.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PawełWłodarczyk">Jest to męczące, ale ta formuła, która dzisiaj funkcjonuje w prawie, nie jest kulawa. Jest ona tylko kłopotliwa. W związku z tym rekomendacja mogłaby być jedna – przywrócić znaki opłaty skarbowej, na co pewnie będzie się burzyło Ministerstwo Finansów, bo z kolei kwestia dystrybucji jest dla niego dosyć kłopotliwa. Inne formuły wymagałyby studiów na temat tego, co zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Na początku 2008 r. bardzo intensywnie zabiegaliśmy o to, żeby przywrócić znaki opłaty skarbowej. Staraliśmy się przekonać Ministerstwo Finansów i kilka innych instytucji. Wtedy skutecznie – że tak powiem – zniechęcono nas do tego i wytłumaczono nam, żeby tego nie robić. Jeżeli wtedy tak postanowiliśmy, to teraz nie powinniśmy raczej zmieniać tego, o czym wtedy zadecydowaliśmy. Dyskusja pomiędzy poszczególnymi instytucjami i Komisją trwała wtedy prawie dwa i pół miesiąca. Natomiast do dzisiaj nie rozumiem tego, czego wówczas też nie zrozumiałem. Dlaczego nie można zrobić opłaty przelewem bankowym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PawełWłodarczyk">Można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MirosławSekuła">Dlaczego nie można po prostu podłączyć dowodu tego przelewu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PawełWłodarczyk">Można. Forma jest taka – przelew lub gotówka do kasy urzędu. Tak to dziś wynika z przepisów. W związku z tym…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#TeresaZimowska">Wszystkim można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PawełWłodarczyk">Tak. Jest jeszcze, oczywiście, notariusz, prawda? Nie, przepraszam. Nie notariusz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#MirosławSekuła">Nie. Do owych 2,50 zł nie angażujmy notariusza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#PawełWłodarczyk">Nie. Panie przewodniczący, bo już mi się to myli z kolejnym punktem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze. Czyli…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#PawełWłodarczyk">W związku z tym nie rekomendowałbym szczególnych zmian, bo to wszystko daje się ogarnąć w praktyce osób, które posługują się pełnomocnictwami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze, dziękuję. Biorąc jeszcze pod uwagę nasze prace ubiegłoroczne, wydaje się, że będzie to sprawa, którą nie powinniśmy się zajmować. W związku z tym, jeżeli nie ma głosów przeciwnych takiej rekomendacji, to tak właśnie zrobimy. Dziękuję. Proszę o omówienie trzeciej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PawełWłodarczyk">Właśnie, jest już to kwestia z notariuszem w tle. Chodzi o podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC) od umowy spółki jawnej w przypadku jej rejestracji, czyli początkowej formy bytu takiej osoby, a w zasadzie form składania deklaracji, które miałyby taki byt nadać. Podatek od zawiązania spółki osobowej płaci się w ciągu 14 dni od jej powołania, jeżeli nie ma formy aktu notarialnego. Mówiąc krótko, notariusz nie jest płatnikiem, bo nie ma go w tej transakcji, tak?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#PawełWłodarczyk">Formularze rejestracyjne zawierają kratki na Numer Identyfikacji Podatkowej (NIP), którego w tym momencie nie mają podmioty, które takimi spółkami mają być. Jest kłopot, ponieważ takie formularze są notorycznie zwracane lub wymagają uzupełniania „lewą ręką za prawe ucho”, tzn. bez szczególnej formy prawnej. Panie przewodniczący, można sobie w związku z tym wyobrazić wiele figur prawnych, np. taką, że formularz NIP i deklarację PCC składa się do sądu rejestrowego. Jednak akurat punkt trzeci jest dosyć kłopotliwy, jeżeli chodzi o wybór formy prawnej, która zażegnałaby tego rodzaju problemy. Generalnie problemy sprowadzają się do tego, że pani w urzędzie skarbowym zwraca deklarację PCC, żądając uzupełnienia o numer NIP. Jedyną chytrą formułą jest wprowadzenie tej deklaracji przez pocztę. Urząd jest wtedy troszeczkę zdezorientowany, bo dostaje deklarację niekompletną, ale podatek jest już wpłacony, a sam fakt braku deklaracji powoduje przecież odpowiedzialność karną skarbową. Można byłoby się kłócić, czy niekompletna deklaracja też taką odpowiedzialność powoduje.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#PawełWłodarczyk">W związku z tym rekomendujemy zmianę tego przepisu. Przy czym należy zaznaczyć, że jest to zmiana kłopotliwa, bo trzeba jednak połączyć Krajowy Rejestr Sądowy (KRS) z urządzeniami księgującymi w urzędzie skarbowym i formułę deklaracji, która mogłaby być uzupełniona czy np. dodatkowy formularz. Panie przewodniczący, chodzi o to, że urząd nie ma pełnej informacji o tym, kto wpłaca PCC. Urząd nie widzi podmiotu, którego jeszcze nie ma, a 14 dni upływa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. To jest problem, który już wielokrotnie rozważaliśmy – KRS, NIP, REGON i urząd skarbowy. Nie pamiętam jednak, do jakich konkluzji doszliśmy. Może nasz sekretariat pamięta. Wiem, że kilka naszych projektów dotyczyło tych zagadnień. Tak na szybko państwo z sekretariatu tego też nie pamiętają. Wiem, że jeden z kierunków działania był taki, żeby po prostu nie czekać na wpis w KRS. Chodziło o to, żeby warunek czekania na ten wpis po prostu zdjąć. W jakim kierunku państwo by rekomendowali zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#PawełWłodarczyk">Powiem szczerze, że najbardziej obszerne i koherentne zmiany mogłoby zaproponować Ministerstwo Finansów w porozumieniu z KRS. Jako praktycy obrotu nie jesteśmy w stanie wniknąć w systemy księgowań i w systemy porozumiewania się organów. Sądzę, że można byłoby założyć formułę, w której przesyłamy podatek od czynności cywilnoprawnych i deklarację do KRS. Po zarejestrowaniu takiej spółki to sąd miałby obowiązek zakomunikowania, że taka deklaracja została zgłoszona i przesłania jej, a być może również przekazania środków, które stanowią kwotę podatku od czynności cywilnoprawnych. Natomiast nie mnie wnikać w ekonomikę tego procesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. W związku z tym musimy przede wszystkim zapytać Ministerstwo Finansów, jak to rozwiązać. Jest to bowiem problem, który się pojawiał na samym początku pracy Komisji „Przyjazne Państwo”. W dalszym ciągu należy potraktować ten problem jako chyba nie do końca rozwiązany. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Dziękuję, panie przewodniczący. Monika Derejko-Kotowska, Ministerstwo Finansów. Powiem tak. Jeżeli chodzi o propozycję pana mecenasa, to wydaje mi się ona daleko idąca i kosztowna. Myślę tutaj o zaangażowaniu KRS w sprawę, którą nazwę krótko sprawą podatkową.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MonikaDerejkoKotowska">Natomiast moim zdaniem, jeżeli powstaje problem, to powstaje on na poziomie NIP czy też znaczenia NIP w kontakcie z urzędem skarbowym. Są sytuacje, w których dany podatnik, pojawiający się w kraju, jest podatkiem incydentalnym i on NIP nigdy nie dostanie, co zapewne nie oznacza, że nie zapłaci podatku, prawda? Towarzyszące tej okoliczności fakty, takie jak m.in. zapłata podatku, teoretycznie czy też prawnie wymuszają na nim konieczność wykazania NIP, np. w dowodzie zapłaty podatku.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#MonikaDerejkoKotowska">Myślę więc, że problem raczej leży w tym, żeby jednoznacznie uregulować kwestie, w których podatnik nie ma NIP i zapewne go nie będzie miał, właśnie ze względu na incydentalną obecność w polskim systemie podatkowym. Chodzi również o takie przypadki, o jakich tutaj mówimy, kiedy to na gruncie PCC i umowy spółki jawnej ów NIP jest oczekiwany i pewny. Byłoby to więc niejako opóźnienie momentu uzupełnienia deklaracji o informację, jaką jest numer NIP. Myślę, że w tym zakresie należałoby poszukiwać rozwiązań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#MirosławSekuła">Cały czas się zastanawiam. Jest to jakieś rozwiązanie. Dziękuję za to, że pani troszkę poszerzyła problem. Rozumiem, że w tym jednym konkretnym przypadku byłoby tak, że urząd skarbowy nie kwestionowałby takiego dokumentu, w którym nie ma jeszcze NIP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Ponieważ go nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#MirosławSekuła">Ponieważ jeszcze go nie ma. Urząd oczekiwałby jedynie na uzupełnienie go w jakimś tam określonym terminie, bo tu chyba jest problem, prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Problem jest formalny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#MirosławSekuła">Tu moglibyśmy jak gdyby przeciąć tę pętlę, z której nie bardzo jest wyjście. Jeżeli tak trzeba zrobić, to gdzie – według pani – należałoby dokonać ingerencji w przepisy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Panie przewodniczący, niestety, akurat zajmuję się podatkiem od czynności cywilnoprawnych. Powiedziałabym zatem, że to zagadnienie dotyczy mnie dość incydentalnie. Przypuszczam, że są to zagadnienia ordynacyjne plus NIP-owskie. Bardziej dotyczą one Ordynacji podatkowej, bo m.in. regulują kwestię tego, jak powinien wyglądać dowód zapłaty podatku i wymuszają NIP jako element obowiązkowy. Trudno mi się wypowiadać, bo – niestety – nie odpowiadam za tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Przede wszystkim chciałbym się zastanowić nad tym, czy dotyczy to materii ustawowej, czy dotyczy to rozporządzeń. Aż taki biegły nie jestem, ale szukam tego zagadnienia w pamięci i raczej nie potrafię go znaleźć w Ordynacji podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MirosławSekuła">Może zróbmy tak. Spróbujmy poprosić Ministerstwo Finansów o pisemną odpowiedź na pytanie. Czy zniesienie obowiązku umieszczania NIP w dokumentach zmierzających do opłacenia podatku od czynności cywilnoprawnych w urzędzie skarbowym jest możliwe w aktach wykonawczych do ustaw? Czy jest potrzebna ingerencja ustawowa? Jeżeli tak, to w jakim zakresie.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MirosławSekuła">Przepraszam za formułowanie tego pytania z głowy, ale myślę, że przebieg posiedzenia Komisji i ta dyskusja wyjaśnią jeszcze dokładnie, o co chodzi. Rozumiem, że gdybyśmy byli w stanie przerwać tę pętlę, to zlikwidowalibyśmy też tę absurdalną sytuację, w której podatnik nie ma możliwości wywiązania się z obowiązków, które są na niego nałożone. Na pewno jest to jakimś stresem i kłopotem na samym początku działalności. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#PawełWłodarczyk">Tak. Być może jakimś pomysłem byłoby usunięcie kratek NIP na deklaracji pierwszej, która miałaby służyć zapłacie PCC, prawda? Może jest to najprostsze rozwiązanie. Nie wiem, czy ministerstwo widzi taką formułę, ale jest to wręcz czynność techniczna. Dodatkowo chodzi o zmiany w przepisach, które – oczywiście – określają formularz co do treści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#MirosławSekuła">Formularz na pewno jest określony w rozporządzeniu. Z pewnością nie robi się tego aktem ustawowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PawełWłodarczyk">Tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Na pewno nie aktem ustawowym, tylko wykonawczym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze. Myślę, że gdy otrzymamy odpowiedź, to wtedy wrócimy do zagadnienia. W tej chwili zakładamy, że sprawa jest do uregulowania, a o sposobie jej uregulowania zdecydujemy wtedy, kiedy dostaniemy odpowiedź pisemną z Ministerstwa Finansów. Dziękuję. Proszę przejść do punktu czwartego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PawełWłodarczyk">Dziękuję. Punkt czwarty dotyczy – jak się wyrażono we wniosku – oddawania pełnego VAT za zamortyzowane auto. Podatnik nabywa samochód i używa go przez 3 lata, a po 3 latach likwiduje swoją działalność. Według niego w momencie likwidacji działalności gospodarczej – mówiąc w wielkim skrócie – organy podatkowe żądają zapłacenia historycznej wartości VAT, tak jakby od dostawy towarów.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#PawełWłodarczyk">Otóż zbadaliśmy tę sprawę. Nie kosztowała nas wiele wysiłku. Nie jest prawdą to, co wskazano we wniosku. Do podstawy opodatkowania przy likwidacji nie bierze się wartości historycznej, tylko wartość realną rzeczy, uwzględniającą poziom jej zużycia i wartość rynkową. Mówiący o tym art. 29 ust. 10 (ustawy o podatku od towarów i usług) jest z kolei wierną implementacją art. 74 dyrektywy (dyrektywa nr 2006/112/WE Rady Unii Europejskiej z dnia 28 listopada 2006 r. w sprawie wspólnego systemu podatku od wartości dodanej). Przewracanie tego przepisu byłoby w ogóle bezsensowne.</u>
          <u xml:id="u-55.2" who="#PawełWłodarczyk">W urzędzie podatnika dokonano błędnej interpretacji. Nie jest to sytuacja, w której przepisy są niekoherentne i nielogiczne. W związku z tym rekomendujemy, by zostawić przepisy takie, jakie są. Rozmawiałem jeszcze z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Ministerstwo potwierdziło, że jest to błąd danego urzędnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Czyli w tym przypadku ma miejsce zła praktyka, a nie zły przepis prawny?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PawełWłodarczyk">Zła praktyka na danym terenie. Tak jest, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#MirosławSekuła">W związku z tym nie będziemy się dalej zajmowali tą kwestią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PawełWłodarczyk">Tak. Podatnik nie rozumie, że dostawa jest remanentem likwidacyjnym. Myśli, że dostawą jest to, co kiedyś kupił. Urzędniczka też tak to rozumiała, a tak to nie wygląda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że osoba, która się zwróciła z tym problemem, będzie mogła również wykorzystać naszą dyskusję i wyjaśnienie do ewentualnych dogadywań albo sporów ze swoim urzędem skarbowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PawełWłodarczyk">Tak jest.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Przejdźmy do punktu piątego, dotyczącego podatku akcyzowego. Od razu powiem, że będę liczył na większą pomoc Ministerstwa Finansów w tym zakresie. Bardzo proszę. Rozumiem, że…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MichałStolarek">My nie mamy tutaj nic do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MirosławSekuła">Dobrze. Sprawa dotyczy podatku akcyzowego i – zdaniem wnioskodawcy – bezsensownego przepisywania faktur. Czy w tej sprawie pracownicy Ministerstwa Finansów mogą nam udzielić informacji? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#IwonaRzepnicka">Iwona Rzepnicka, Departament Podatku Akcyzowego i Ekologicznego. Jeżeli podmiot zużywający gaz do celów opałowych chce korzystać ze zwolnienia, to musi prowadzić taką ewidencję. Jest to preferencja. W związku z tym niezbędne jest spełnienie pewnych warunków, aby móc korzystać z tej preferencji.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#IwonaRzepnicka">Proszę zwrócić uwagę na to, że zwolnienie nie jest bezwzględne. Zwolnienie przysługuje wówczas, kiedy zostanie użyty dany wyrób, przeznaczony na określony cel. W tym wypadku jest to cel opałowy. W związku z tym ewidencja jest konieczna. Jest niezbędna po to, żeby określić, czy dany wyrób został użyty w celu określonym przez ustawodawcę. Nie ma innej możliwości sprawowania kontroli. Ewidencje te są po prostu niezbędne – nawet dla kontroli krzyżowych w firmach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MirosławSekuła">I uważają państwo, że taki tryb jest po prostu konieczny ze względu na tę ewidencję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#IwonaRzepnicka">Tak. To jest po prostu preferencja. Jeżeli podatnik nie chce prowadzić tej ewidencji, to po prostu niech płaci podatek. Ewidencje są potrzebne do prowadzenia kontroli przez urzędy celne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MirosławSekuła">Jeszcze tylko zastanawiam się nad tym, ile kontroli wykorzystuje te dokumenty. Tak? Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#IwonaRzepnicka">Myślę, że większość kontroli. W ten sposób ewidencja prowadzona jest i u dystrybutora, i u podmiotu zużywającego. Wydaje mi się, że wystarczy sprawdzić ewidencję w obu firmach, prawda? Nie ma potrzeby sięgania właśnie do faktur. Jeżeli nie wykryje się żadnych nieprawidłowości na etapie ewidencji, to znaczy, że można ewentualnie na tym zaprzestać kontroli. A jeżeli poprzez przeprowadzenie kontroli krzyżowych u obu podmiotów nieprawidłowości wynikną już w ewidencji, to wtedy zasadne jest właśnie sięgnięcie do faktur, czyli do dokumentów źródłowych. Jest to po prostu uproszczenie i nawet umożliwienie prowadzenia krótszej kontroli u podmiotu, jeżeli ma on taką ewidencję. Wiadomo, że faktur jest więcej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Przyjmuję te wyjaśnienia. Co prawda widzę tu jakieś drugie dno, ale nie starcza mi ani wiedzy, ani innych opinii…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#TeresaZimowska">Nie ma drugiego dna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#IwonaRzepnicka">Ja go nie znam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#MirosławSekuła">Jeżeli pani Teresa mówi, że nie ma, to znaczy, że nie ma. Może powiem tak. Zastanawiam się nad tym, czy są jakieś inne drogi, które mogłyby uczynić zadość wymogowi udokumentowania jakiejś ulgi, a nie nakładałyby na podatnika obowiązku prowadzenia – że tak powiem – jednak rozbudowanej statystyki i dokumentacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#IwonaRzepnicka">Proszę zauważyć, że prowadzenie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#MirosławSekuła">Przepraszam. Może dokończę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#IwonaRzepnicka">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#MirosławSekuła">Ponieważ nie mam w tej chwili żadnego innego pomysłu i widzę, że nikt z nas też nie ma, to w takim razie nie będziemy się nad tym zastanawiać. Jeżeli w jakiś sposób uzyskalibyśmy pomysły na rozwiązanie tej kwestii, to wtedy do niej wrócimy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-77.1" who="#MirosławSekuła">Przeskoczymy wniosek szósty, dotyczący przekazywania przez emerytów i rencistów 1% swojego podatku na rzecz organizacji użyteczności publicznej, dlatego że w tej sprawie podjęliśmy decyzję w lipcu ubiegłego roku. Mam nawet notatkę, z której wynika, że stało się to na 147. posiedzeniu Komisji. Ponieważ ta sprawa została już przez Komisję rozstrzygnięta, nie będziemy się nią zajmować. Przejdźmy do punktu siódmego – udokumentowanie zapłaty akcyzy. Tutaj również proszę Ministerstwo Finansów o pomoc. Bardzo proszę o ustosunkowanie się do tego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#IwonaRzepnicka">Ustawa z dnia 6 grudnia 2008 r. o podatku akcyzowym wprowadziła nowe zasady opodatkowania samochodów. Zrezygnowano z zasady wielokrotnego opodatkowania sprzedaży samochodów przed pierwszą rejestracją i wprowadzono zasadę jednokrotnego opodatkowania. Dokumenty wystawiane przez urzędy celne są wymiernym, praktycznym efektem zmian konstrukcyjnych w opodatkowaniu samochodów.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#IwonaRzepnicka">Wcześniej, kiedy podatnikami byli również dealerzy, to kwota akcyzy mogła być wykazana na fakturze. Faktura z wykazaną kwotą akcyzy mogła być przedłożona w urzędzie komunikacji celem zarejestrowania pojazdu. W sytuacji, kiedy co do zasady dealerzy samochodowi nie są podatnikami, dokument wystawiany przez naczelnika urzędu celnego jest w zasadzie jedynym dokumentem, który uwiarygodnia fakt, że akcyza została zapłacona. W ten sposób mamy pewność, że każdy samochód, który jest zarejestrowany w Polsce, zawiera w sobie podatek akcyzowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Zastanawiam się jeszcze nad dokumentami samochodów. Niektóre dokumenty funkcjonują już w Unii Europejskiej. Chodzi o tzw. dokumenty międzynarodowe. Dotyczy to np. aktów urodzenia czy aktów zgonu. Objaśnienia są podane w kilku językach UE, a fakty są po prostu zapisane. Zastanawiam się na tym, czy nie należałoby iść w tym kierunku, żeby w dokumentach, które dotyczą takich dóbr, jak samochód i inne, również wprowadzić takie rozwiązania albo co najmniej je zasugerować. Rzeczywiście, prawie że bezsensowne wydaje się tłumaczenie dokumentów samochodu. Podzielam zdanie osoby zgłaszającej wniosek, że w zasadzie chodzi o oznaczenia i cyfry, które w każdym z języków UE będą wyglądały tak samo. Czym się te dokumenty różnią? W zasadzie różnią się tylko opisem pól, w które wpisane są dane.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#MirosławSekuła">Nie wiem, czy ten obszar jest w jakiś sposób regulowany. Chciałbym troszkę nawiązać do tych rozwiązań, które dotyczą innych dokumentów, które są uznawane za dokumenty międzynarodowe. Zastanawiam się więc nad tym, czy dokumentów dotyczących samochodów nie można w podobny sposób umiędzynarodowić. Wiem, że w urzędach stanu cywilnego w tej chwili można uzyskać akty stanu cywilnego w postaci umiędzynarodowionej. Oryginał uzyskany w naszym USC można przedstawić w dowolnym urzędzie w każdym z państw UE. Gdyby w stosunku do samochodów takie dokumenty można było wprowadzić na obszarze UE, to na pewno – że tak powiem – zdjęłoby to jeden z niepotrzebnych według mnie obowiązków. Zgadzam się tutaj z wnioskodawcą, że tłumaczenie tych dokumentów jest niepotrzebne. Nie potrafię jednak tego wniosku dobrze skierować. Po prostu nie wiem, kogo można o to skutecznie zapytać. Czy pani mogłaby to skomentować? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#IwonaRzepnicka">Jest to właściwość Ministra Infrastruktury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#MirosławSekuła">Ministra Infrastruktury? Ale te dokumenty międzynarodowe, które są, to dokumenty Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tak? Jeżeli ktoś ma wiedzę, to bardzo proszę o to, żeby się nią z nami podzielić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Zetknęłam się z tymi dokumentami z racji zajmowania się opłatą skarbową. Jak się orientuję, kwestie te reguluje konwencja międzynarodowa (Konwencja znosząca wymóg legalizacji zagranicznych dokumentów urzędowych, sporządzona w Hadze dnia 5 października 1961 r.). Konwencja bardzo szczegółowo określa sposób, w jaki akt stanu cywilnego może być wydawany w danym państwie przystępującym do konwencji. Zostało to więc poprzedzone wielostronną umową międzynarodową.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#MirosławSekuła">W takim razie spróbujmy skierować pytanie do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministra Infrastruktury. Czy w stosunku do pojazdów można – a jeżeli tak, to w jaki sposób – doprowadzić do funkcjonowania dokumentów akceptowalnych w każdym państwie UE na wzór dokumentów wystawianych przez urzędy stanu cywilnego, czyli tzw. międzynarodowych aktów urodzenia, zgonu czy małżeństwa? Wrócimy do tej sprawy w momencie, kiedy uzyskamy odpowiedzi. Wydaje się bowiem, że ten obszar – może nie szybko, ale w miarę najłatwiej – można byłoby uregulować. Tyle na temat punktu siódmego. Chyba nie wyciągniemy z tego więcej wniosków.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#MirosławSekuła">Proszę teraz przejść do punktu ósmego – zwolnienie od podatku od spadków i darowizn. Przypomnę, że mówiliśmy już na ten temat. Jest to jedna ze spraw, w których Komisja poległa, bo nasz projekt został uwzględniony w nadzwyczaj okrojonej formie. Przypomnę, że zgłaszaliśmy wniosek w ogóle o zniesienie potrzeby jakiegokolwiek rejestrowania tego typu czynności. W Komisji Finansów Publicznych, a potem w Sejmie i w Senacie, zmiany ostały się w formie szczątkowej – termin jednego miesiąca wydłużono do sześciu miesięcy. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PawełWłodarczyk">Dziękuję. Wnioskodawca w ramach zwolnień od podatku od darowizn chciałby uwzględnienia również teściów i zięciów. Osoby te figurują w pierwszej grupie podatkowej. Według wnioskodawcy powinny one również korzystać ze zwolnienia z podatku od darowizn, tak jak między pozostałymi osobami z tejże grupy.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#PawełWłodarczyk">Generalnie, gdy mówimy o tym, że państwo pobiera podatki, to kwestia jest bardziej biznesowa i polityczna, tak? Nie jest to kwestia rozregulowania ustawy, czyli niekoherentności. Mogę powiedzieć tylko tyle, że w ten sposób możemy zejść również do siostrzeńców i ich dzieci, prawda? W tej kwestii trudno jest dyskutować, będąc prawnikiem. Panie przewodniczący, wniosek ewidentnie pisał albo teść, albo zięć. W związku z tym prosiłbym o uznanie tego za pewien rodzaj komentarza. Od strony prawnej nie ma problemów, by wstawić kolejne dwie osoby z rodziny, które są osobami zwolnionymi od podatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#MirosławSekuła">Rozumiem, że zwraca pan uwagę na fakt, że we wniosku jest teść, a nie teściowa, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PawełWłodarczyk">Nie wiem, czy chodzi tu o płeć, czy nie. No właśnie, to musiał pisać teść, bo teściową zostawili w kuchni. Jak mówię, to nie jest kwestia prawna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#MirosławSekuła">Proszę państwa, pamiętam, że w czasie dyskusji nad ustawą o podatku od spadków i darowizn, był wniosek o rozszerzenie tych uprawnień i na teściową, i na teścia, i na zięcia, i na synową. Nie wiem, jak to się skończyło, ale oczywiście był taki wniosek. Czy ktoś z Ministerstwa Finansów mógłby przypomnieć, jaka jest w tej chwili ostateczna wersja ustawy o podatku od spadków i darowizn? Czy przepisy uwzględniają również tę grupę powinowatych? Nie mówimy już bowiem o krewnych, a o powinowatych, tak? O ile dobrze używam tego terminu. Czy ktoś z państwa mógłby nam to przybliżyć? Bardzo proszę panią o pomoc.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#MonikaDerejkoKotowska">Dziękuję, panie przewodniczący. Może przypomnę początki tego przepisu. W momencie, kiedy był on uchwalany, założenie było takie, że podatek od spadków jest przede wszystkim podatkiem niemoralnym, ponieważ obciąża ten majątek, który jest gromadzony i przekazywany z pokolenia na pokolenie. Mając na względzie właśnie takie założenie, że chcemy chronić majątek, który jest gromadzony w rodzinach, zaproponowaliśmy w przedłożeniu rządowym zwolnienie, które obejmowało część – mniejszą niż obecnie – pierwszej grupy. Chodziło generalnie o układ pionowy, czyli małżonków plus zstępnych i wstępnych. Do tego ograniczyła się nasza propozycja. Jest to również zgodne z przepisami np. Kodeksu cywilnego, które w ramach dziedziczenia ustawowego wskazują te osoby jako uprawnione do dziedziczenia. W trakcie prac nad projektem Wysoka Izba raczyła zmodyfikować przepis, poszerzając go o rodzeństwo.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#MonikaDerejkoKotowska">Taki stan prawny mamy w tej chwili, że ze zwolnienia korzystają zstępni, wstępni, rodzeństwo i małżonek. Pamiętam dyskusję dotyczącą teściów, zięciów, synowych, itd. Oczywiście, z naszego punktu widzenia pierwszy wzgląd był taki, że w tym przypadku istotne są skutki finansowe, ponieważ gminy tracą dochody. Już to zwolnienie, które zaproponowaliśmy, obcięło te dochody o 70–80%. Chodzi o wszystkie wpływy z podatku. Gminy tych pieniędzy nie dostają. Było to bardzo poważne cięcie w tych dochodach, zatem byliśmy przeciwni rozszerzaniu.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#MonikaDerejkoKotowska">Zgodzę się tutaj z panem mecenasem. Jak się domyślam, prezentuje on taki pogląd, że gdybyśmy poszli w kierunku rozszerzenia tego zwolnienia, to później padłoby pytanie: a czemu dzieci rodzeństwa nie korzystają ze zwolnienia? Tak by się stało, gdybyśmy uwzględnili propozycje zawarte we wniosku i gdyby teściowie oraz synowe korzystali ze zwolnienia. Dzieci rodzeństwa są w drugiej grupie podatkowej. Zapewne w wielu rodzinach zdarzają się takie sytuacje, że istnieją bliskie więzy między siostrą a dziećmi brata, prawda? Wiąże się to też np. z pewnymi przesunięciami majątkowymi, ale to nie odpowiada idei, która leżała u podstaw przygotowania projektu. Chodziło generalnie o sytuacje typowe, a przecież typową sytuacją nieodpłatnego przekazywania majątku jest dziedziczenie przez najbliższą rodzinę. Jeżeli gromadzimy majątek, to nie po to, żeby go przekazać teściowej, nawet jeśli ją kochamy, tylko żeby go przekazać dzieciom i te typowe rozwiązania ustawa uwzględnia. Stąd w tym zakresie nasza rekomendacja jest negatywna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#MirosławSekuła">Pamiętam tę dyskusję. Właściwie to powinniśmy potraktować tę sprawę jako już rozstrzygniętą, dlatego że Sejm wypowiedział się w tej sprawie, nowelizując ustawę o podatku od spadków i darowizn. Ponieważ taki wniosek był zgłoszony w tracie dyskusji pomiędzy pierwszym a drugim czytaniem komisyjnego projektu ustawy i nie został on uwzględniony, to wydaje się, że powtórne powracanie do tego projektu w przypadku, kiedy ta sprawa została już raz rozstrzygnięta, jest po prostu niewłaściwe.</u>
          <u xml:id="u-89.1" who="#MirosławSekuła">Powiem jednak, że nawet z własnego doświadczenia wiem, że to sprawia problemy. Przepisy stwarzają np. takie problemy, że można przekazać majątek swojemu dziecku, ale nie można go przekazać jego małżonkowi. Wymaga to – że tak powiem – albo dwuetapowego przekazywania majątku, albo po prostu pomijania współmałżonka dziecka w przekazywaniu majątku. Dwuetapowe przekazywanie polega na tym, że najpierw rodzicie zapisują majątek dziecku, a dziecko współmałżonkowi. Z prorodzinnego punktu widzenia wydaje się to niewłaściwe i stąd jest ten konflikt. Powszechne odczucie jest takie, że najlepiej majątek przekazać nowej rodzinie, a nie jednemu z członków tej nowej rodziny. To przekonanie prowadzi do konfliktu z przepisami. Tak naprawdę można przekazać majątek, ale z opodatkowaniem. Bez opodatkowania można przekazać majątek tylko swojemu dziecku, a jego współmałżonkowi nie.</u>
          <u xml:id="u-89.2" who="#MirosławSekuła">Ponieważ jednak, jak powiedziałem, Sejm wypowiedział się już w tej kwestii, to proponuję, żeby Komisja po prostu nie wracała do sprawy, którą wcześniej przegrała. W związku z tym proponuję, żeby Komisja nie podejmowała w tej sprawie ponownej inicjatywy legislacyjnej i tak decydujemy. Proszę, punkt dziewiąty – faktura VAT a sprzedaż wysyłkowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#PawełWłodarczyk">Panie przewodniczący, chodzi o sprzedaż wysyłkową. Wnioskodawca apeluje o zmianę przepisów, które nakazują wystawienie faktur przy sprzedaży wysyłkowej, tłumacząc, że częstokroć w sklepach internetowych jest to 1500–5000 takich faktur.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#PawełWłodarczyk">Żeby więc to jakoś szybko spuentować powiem, że taki obowiązek rzeczywiście istnieje. Wynika on z art. 106 ust. 5 (ustawy o podatku od towarów i usług), na który zresztą w tym wniosku się powołano. Przepis ten stanowi implementację art. 220 ust. 2 dyrektywy VAT. Panie przewodniczący, w związku z tym, że dyrektywa przewiduje obligatoryjność dla tego rodzaju transakcji, trudno tutaj cokolwiek zmieniać. Poza tym znam problem z praktyki. Mam klientów, którzy co miesiąc wysyłają 3000, 4000 czy 5000 faktur w obrębie kraju i nie sprawia im to problemu. Myślę, że sklepy internetowe mają na tyle dobre urządzenia drukujące i księgujące, że rzeczywiście nie widziałbym tutaj problemu, a poza tym dyrektywa VAT zakazuje tego rodzaju zmian.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Z tym problemem mieliśmy już do czynienia i właściwie rozbiliśmy się o tę dyrektywę. Próbujemy to obejść. W tej chwili jeden z naszych projektów jest w procesie legislacyjnym. Dotyczy on paragonów za takie drobne wydatki, jak np. taksówki i innych możliwości rozliczania. Proponuję więc, żebyśmy tą sprawą też się nie zajmowali, bo prawdopodobnie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#PawełWłodarczyk">Rozbijemy się o mur dyrektywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MirosławSekuła">Albo rozbijemy się o mur dyrektywy, albo jeżeli zakończmy proces legislacyjny w innych naszych dwóch projektach, to wtedy sprawa będzie jednoznacznie wyjaśniona i wtedy będziemy wiedzieć, czy jesteśmy w stanie zaproponować takie obejście, czy nie. Bieg legislacyjny tamtych projektów jednoznacznie wyjaśni sprawę i w tym przypadku nie trzeba będzie występować z inicjatywą. Proszę o punkt dziesiąty – dane w e-deklaracjach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#PawełWłodarczyk">Już, panie przewodniczący, tylko dodam, że taka faktura służy też do odliczeń, prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MirosławSekuła">Tak, do odliczeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#PawełWłodarczyk">Ktoś mógłby się wręcz sprzeciwiać takiej zmianie, bo musiałby składać wniosek o taką fakturę. Punkt dziesiąty dotyczy e-deklaracji. Pytanie wnioskodawcy jest takie: „Dlaczego w e-deklaracjach PIT trzeba podawać datę urodzenia, skoro trzeba podać PESEL, w którym przecież w pierwszych sześciu cyfrach podana jest data urodzenia?” Tak naprawdę nie wiem, czy jest to kwestia prawna, czy kwestia ostrożności ustawodawcy, który takie przepisy generuje. Sądzę, że wpisanie również daty urodzenia oprócz numeru PESEL naprawdę nie jest kłopotliwe. W związku z tym ostatni punkt dzisiejszego posiedzenia jest raczej miałkiej wagi. Wielokroć wypełniałem jedno i drugie pole, i nie sprawiało mi to problemu, ponieważ wiem, kiedy się urodziłem. Problem nie jest istotny i trudno jest tutaj rekomendować zmiany czegokolwiek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję. Powiem, że też nie jest to dla mnie problemem, ale za każdym razem mnie denerwuje. Denerwuje mnie to za każdym razem, pomimo że w pamięci mam i swój numer PESEL, i datę urodzenia. Denerwuje mnie jednak to, że w dwóch różnych rubrykach muszę wpisywać to samo. Krótko mówiąc, muszę powielać informację, której już wcześniej udzieliłem, a można z tego zrezygnować. PESEL jednoznacznie identyfikuje człowieka również pod względem daty urodzenia. W związku z tym podawanie w odpowiednich rubrykach daty urodzenia wydaje się zupełnie niepotrzebne. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#IwonaBorkowska">Iwona Borkowska, Ministerstwo Finansów. Ministerstwo podziela ten pogląd i przyjmuje do realizacji zrezygnowanie z jednych danych – prawdopodobnie z daty urodzenia – przy następnej kampanii zeznań rocznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-99">
          <u xml:id="u-99.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że z upoważnienia Ministra Finansów deklaruje pani, że w przyszłorocznych tego typu dokumentach rubryczka „data urodzenia” zniknie i pozostanie tylko PESEL.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-100">
          <u xml:id="u-100.0" who="#IwonaBorkowska">Takie zapewnienie uzyskałam od osób zajmujących się deklaracjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-101">
          <u xml:id="u-101.0" who="#MirosławSekuła">Dziękuję serdecznie. Może ta jedna – co prawda niezbyt kłopotliwa, ale denerwująca – powinność zostanie z podatników zdjęta. Dobrze. W związku z tą deklaracją nie ma również powodu, żeby Komisja zajęła się tą sprawą. Należy jedynie wyrazić wdzięczność wobec osoby, która o to wystąpiła. Dzięki temu ministerstwo dokona takiej zmiany w odpowiednich dokumentach.</u>
          <u xml:id="u-101.1" who="#MirosławSekuła">Dziękuję za przygotowanie i zreferowanie tych spraw. Mam pytanie. Czy są jeszcze inne sprawy, które państwo chcieliby poruszyć podczas tego posiedzenia Komisji? Nie ma. W związku z tym dziękuję serdecznie. Stwierdzam wyczerpanie porządku obrad. Zamykam posiedzenie Komisji. Dziękuję za dobrą współpracę.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>