text_structure.xml 98 KB
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji. Kontynuujemy rozpatrywanie trzech projektów przygotowanych przez KPMG: B-55, B-56 i B-57, które już omawialiśmy i poprosiliśmy o wprowadzenie pewnych zmian, w wyniku dyskusji, jaka miała miejsce na poprzednim posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPalikot">Rozpatrzymy również nowe projekty dotyczące prawa podatkowego przygotowane przez firmę KPMG.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#JanuszPalikot">Czy wnioskodawcy są na sali? Tak, widzę, że są – witam serdecznie. Proszę zatem o króciutkie, w dwóch-trzech zdaniach, wprowadzenie, co zmieniło się w stosunku do poprzedniego projektu i jakie są główne tezy nowelizacji po zmianach.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#JanuszPalikot">Zaczynamy od B-55. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#PiotrŻurowski">Piotr Żurowski – KPMG. Jeśli chodzi o projekt B-55, to po pierwsze wprowadziliśmy pewne zmiany redakcyjne.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#PiotrŻurowski">Zmiana redakcyjna miała miejsce w ust. 6 – jest to zmiana czysto redakcyjna. W ust. 12 wprowadziliśmy zmianę legislacyjną wynikającą z opinii Biura Legislacyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#PiotrŻurowski">W pkt 2 naszego projektu zmian dotychczas sugerowaliśmy – i tak jest w tekście, który państwo mają przed sobą – zmianę art. 88 ust. 3 pkt 1 ustawy o VAT, polegającą na tym, aby wprowadzić definicję środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, w związku z wcześniejszą nowelizacją art. 87.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#PiotrŻurowski">W międzyczasie został nam przesłany projekt B-2, dotyczący zmian w VAT, z którego wynika, iż cała sekwencja przepisów o VAT ma być usunięta. Jeśli rzeczywiście tak się stanie, to ten nasz pkt 2 należałoby wykreślić. I to pozostawiamy państwa uwadze.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#PiotrŻurowski">Proponujemy również zmianę dotyczącą art. 90 ust. 5. Dopisujemy tam definicję środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych. Dotychczas ten przepis odwoływał się do art. 87 ust. 3 ustawy o VAT, który proponujemy skreślić.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#PiotrŻurowski">Podobnie rzecz się ma z pkt 5 naszego projektu, gdzie proponujemy, aby w art. 97 w ust. 5 i 6 dopisać definicję środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych, przez odwołanie się do przepisów o podatku dochodowym.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#PiotrŻurowski">Jest to wynikiem tego, iż sugerujemy skreślenie ust. 3 art. 87 ustawy o VAT w związku z tym, że wprowadzamy jeden jednolity termin do zwrotu VAT i wykreślamy odrębny skrócony termin dla środków trwałych. Poza tym rozumiemy, iż decyzja jest taka, by pozostawić art. 97 w brzmieniu niezmienionym.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#PiotrŻurowski">W zasadzie są to wszystkie zmiany, które wprowadziliśmy. One nie zmieniają istoty proponowanej przez nas nowelizacji, która ma dążyć do tego, aby ujednolicić i skrócić termin dla zwrotu nadwyżki VAT naliczonego. Są to zmiany o charakterze przede wszystkim redakcyjnym.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#PiotrŻurowski">Jeszcze raz zwracam uwagę na pkt 2 i art. 88 ust. 3 pkt 1 – jeżeli stoimy na gruncie projektu zmiany do VAT w projekcie B-2, to wówczas ta zmiana nie ma sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję i proszę o wyłączenie mikrofonu. Projekt B-2 został skierowany do marszałka Komorowskiego.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#JanuszPalikot">Proszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o ustosunkowanie się do aktualnej wersji projektu B-55.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JadwigaBieńkowska">Bieńkowska Jadwiga – Ministerstwo Finansów, Departament Podatków od Towarów i Usług.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JadwigaBieńkowska">Zaprezentowane zmiany nie zmieniają stanowiska Ministerstwa Finansów do tego projektu. Kierunki zmian zaproponowane w tym projekcie są w zasadzie zgodne z tym, co jest zawarte w projekcie rządowym. Jednak projekt ten nie załatwia kompleksowo wszystkich spraw, które są ujęte w projekcie rządowym.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JadwigaBieńkowska">Projekt rządowy wprowadza np. pewne zabezpieczenia w obszarze podatników rozpoczynających działalność gospodarczą. Proponuje się w nim wykreślenie kaucji gwarancyjnej. Wprowadzona jest możliwość zwrotu na rachunki w spółdzielczych kasach oszczędnościowo-kredytowych.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JadwigaBieńkowska">Ministerstwo Finansów negatywnie opiniuje projekt B-55 – właśnie ze względu na nie do końca rozwiązane w nim kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję bardzo. Czy Biuro Legislacyjne chce odnieść się do obecnej wersji tego projektu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechBiałończyk">Chcieliśmy tylko zauważyć, iż większość uwag legislacyjnych została w nim uwzględniona. Natomiast jedna kwestia wymaga jeszcze uzupełnienia, jeśli chodzi o uzasadnienie, ponieważ nadal nie ma w nim założeń projektu aktu wykonawczego. To jest wymóg regulaminowy, by do uzasadnienia dołączone były założenia projektu aktu wykonawczego.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#WojciechBiałończyk">Jest też druga sprawa. Otóż chcieliśmy państwu zwrócić uwagę, że problematyka poruszana w tym projekcie jest już częściowo uregulowana w przyjętych przez państwa projektach – nie tylko w B-2, ale również w B-23 i B-43. W jednym z tych projektów proponuje się wykreślenie wszystkich przepisów dotyczących rejestracji na potrzeby handlu wewnątrzwspólnotowego, w innym proponuje się uchylenie przepisów dotyczących kaucji gwarancyjnej, a tutaj te przepisy też są nowelizowane.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#WojciechBiałończyk">W efekcie w jednym z projektów jest propozycja uchylenia danych przepisów, a tutaj jest propozycja nadania nowego brzmienia tym samym przepisom. I na to zwracamy państwa uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPalikot">Co się dzieje z projektami B-23 i B-43?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JolantaOstrowska">Projekt B-23 jest skierowany do laski marszałkowskiej. Projekt B-43 tak samo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPalikot">Zatem należałoby ewentualnie rozważyć zrobienie z tych wszystkich czterech projektów jednego projektu. Chodzi o projekty: B-2, B-23, B-43 i B-55.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszPalikot">Proponuję następujące rozwiązanie: skierujemy ten projekt do marszałka z adnotacją, by w pierwszym czytaniu dokonać scalenia projektów B-2, B-23, B-43 i B-55. Nie ma takiej możliwości?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#WojciechBiałończyk">W pierwszym czytaniu – nie. Te wszystkie projekty powinny być skierowane do pierwszego czytania, pierwsze czytanie będzie przeprowadzone, a następnie komisja właściwa, do której te projekty zostaną skierowane, dokona łącznego rozpatrzenia i wypracuje jedno sprawozdanie o kilku projektach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPalikot">Na etapie pierwszego czy drugiego czytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechBiałończyk">Na etapie pracy w Komisji, czyli po pierwszym czytaniu a przed drugim czytaniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPalikot">Właśnie to miałem na myśli, mówiąc o dołączonej adnotacji o treści: na etapie pracy w Komisji, między pierwszym a drugim czytaniem, należy dokonać scalenia projektów B-2, B-23, B-43 i B-55. I taki wniosek składam.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanuszPalikot">Tę uwagę należałoby donieść do marszałka, do wniosków już wysłanych do niego.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanuszPalikot">Poddaję pod głosowanie wniosek, dotyczący skierowania projektu B-55 do marszałka z uwagą, aby na etapie pracy w komisji właściwej, po pierwszym czytaniu dokonać scalenia projektów: B-2, B-23, B-43 i B-55.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanuszPalikot">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem tego wniosku? Jednogłośnie wszyscy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JanuszPalikot">Kto mógłby być tu sprawozdawcą? Nie ma posła Wikińskiego, który się w tym temacie specjalizował, ale może pan poseł Sekuła podjąłby się tego zadania. Czy pan poseł zgadza się być sprawozdawcą przy projekcie B-55, który potem będzie ujednolicany z projektami B-2, B-23 i B-43? Zdaje się, że jest pan sprawozdawcą przy jednym z tych projektów, więc to byłoby sensowne. Pan poseł się zgadza.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tej kandydatury? Jednogłośnie wszyscy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do projektu B-56. Proszę wnioskodawcę o informację, jakie zmiany zostały wprowadzone, w stosunku do poprzedniej wersji, oraz o przypomnienie głównych tez tej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#PiotrŻurowski">Główne tezy, to wydłużenie okresu, w którym podatnik może odliczyć VAT naliczony z faktur i dokumentów zakupowych do 12 miesięcy z okresu 2 miesięcy, jak to ma miejsce teraz. Celem tego jest uniknięcie późniejszych kłopotów związanych z odzyskiwaniem VAT naliczonego. Obecnie niezbędne jest w tym celu składanie korekt deklaracji VAT.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#PiotrŻurowski">Jeśli chodzi o zmiany, w stosunku do projektu poprzedniego, to są to zmiany wyłącznie o charakterze redakcyjnym, wynikające z uwag ze strony Biura Legislacyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję bardzo, proszę o wyłączenie mikrofonu.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszPalikot">Wracając do poprzedniego projektu (B-55), chcę dodać, iż w momencie, kiedy wpłynie nowelizacja rządowa w tym zakresie, to my oczywiście porównamy te projekty. Jeśli rzeczywiście będzie tak, że projekt rządowy skonsumuje proponowane rozwiązania, to Komisja oczywiście przychyli się do wniosku rządowego. Jednak jeśli okaże się, że projekt idzie w inną stronę, to będziemy się upierali przy komisyjnym projekcie.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o odniesienie się do projektu B-56.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#UrszulaOsowska">Urszula Osowska – Ministerstwo Finansów. Minister finansów jest przeciwny proponowanej zmianie wydłużenia okresu do 12 miesięcy prawa do odliczania podatku naliczonego. Wydłużenie to może stać się przyczyną wielu nadużyć – zwłaszcza, że mogą zdarzyć się sytuacje, iż podatnik będzie próbował z jednej faktury odliczać w kilku okresach rozliczeniowych.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#UrszulaOsowska">Pociągałoby to za sobą konieczność kontroli prawidłowości rozliczeń ze strony organów podatkowych i praktycznie za każdym razem wydłużanie kontroli do 12 miesięcy, czyli do pełnego okresu, kiedy przysługują uprawnienia dla podatnika.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#UrszulaOsowska">Pociągnie też to za sobą skutki w postaci zwiększenia kosztów administracyjnych, bo trzeba byłoby zwiększyć nakłady na te działy organów podatkowych, które zajmują się kontrolą, a zatem oznaczałoby to wzrost zatrudnienia i dodatkowe szkolenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPalikot">Jaki termin pani proponuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#UrszulaOsowska">Właśnie do tego dochodzę. W projekcie rządowym proponujemy wydłużenie tego okresu o następne dwa okresy rozliczeniowe. Zatem w tym momencie podatnik miałby 3 miesiące na odliczenie podatku naliczonego.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#UrszulaOsowska">W tym samym projekcie jest też propozycja zmian do ust. 19 art. 86. Dotychczas, jeśli podatnik nie wykonał czynności opodatkowanych, miał obowiązek przeniesienia tej kwoty na następny okres rozliczeniowy.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#UrszulaOsowska">W przedstawionej propozycji (B-56) zmienia się obligatoryjność na fakultatywność, czyli daje się prawo wyboru podatnikowi: albo kwotę podatku naliczonego przenosi się do rozliczenia na następny okres, albo wykazuje się do zwrotu.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#UrszulaOsowska">Ministerstwo, co do kierunku proponowanego rozwiązania, uważa, że ta zmiana zasługuje na poparcie, niemniej proponujemy nieco inny zapis legislacyjny. Dodam, że ta propozycja zamiany obligatoryjności na fakultatywność też jest w projekcie rządowym w art. 87.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję pani bardzo – proszę o wyłączenie mikrofonu. Biuro Legislacyjne ma jakieś drobne uwagi legislacyjne, więc w ogóle nie będę tego omawiał, bo można to „załatwić” przez delegację dla was w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanuszPalikot">Natomiast skłoniłbym się do wniosku Ministerstwa Finansów i skróciłbym ten termin 12 miesięcy. Ministerstwo proponuje 3 miesiące. Część podmiotów rozlicza się w systemie kwartalnym. Wobec tego upierałbym się przy 4 miesiącach – byłby to kwartał plus miesiąc. Czy to jest możliwe, czy też popełniam tu jakiś błąd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#UrszulaOsowska">W nowelizacji dopuszczamy rozliczenie w dwóch następnych okresach rozliczeniowych. Zatem w sytuacji, gdy rozlicza się kwartalnie – wówczas w grę wchodzą dwa kwartały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPalikot">Wobec tego wprowadzilibyśmy poprawkę, iż „nie później niż w rozliczeniu za dwa okresy rozliczeniowe, w stosunku do wystąpienia tych okoliczności” – czyli ci, co mają rozliczenie kwartalne byłoby 6 miesięcy, a inni 3 miesiące.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JanuszPalikot">Czy wśród członków Komisji są inne propozycje poprawki? Jeśli nie ma, to poddaję pod głosowanie wniosek o skierowanie projektu B-56, łącznie z poprawkami, do marszałka.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JanuszPalikot">Kto jest za? Jednogłośnie wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JanuszPalikot">Pana posła Sekułę ponownie proszę podjęcie się roli sprawozdawcy. Pan poseł się zgadza.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tej kandydatury? Jednogłośnie wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#JanuszPalikot">Oczywiście Biuro Legislacyjne dokona drobnych zmian legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do projektu B-57. Tu mamy podobną sytuację, ale oczywiście nie identyczną. Proszę wnioskodawców o krótkie wprowadzenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#PiotrŻurowski">Jeśli chodzi o projekt B-57 nasze zmiany, w stosunku do poprzedniego projektu, poszły troszeczkę dalej.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#PiotrŻurowski">Celem tego projektu jest zlikwidowanie obowiązku składania deklaracji VAT, w sytuacji, kiedy podatnik nie wykazuje żadnej sprzedaży ani zakupu podlegającego VAT (tzw. zerowe deklaracje VAT).</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#PiotrŻurowski">W stosunku do poprzedniej wersji projektu zmiana polega na tym, iż wpisaliśmy uchylenie art. 97 ust. 15, który pozwalał organom podatkowym wyrejestrować podatnika z transakcji wewnątrzwspólnotowych VAT, w sytuacji kiedy nie składał deklaracji przez okres 6 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#PiotrŻurowski">Dotychczas sugerowaliśmy uchylenie większej części przepisu art. 97, ale biorąc pod uwagę ustalenia na poprzednich posiedzeniach Komisji, proponujemy uchylenie tylko tego jednego przepisu.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#PiotrŻurowski">Jeśli chodzi o pkt 3 tego zmodyfikowanego projektu, to tu stoimy na gruncie ustaleń, że kaucja gwarancyjna dla nowych podatników pozostaje w ustawie o VAT. A jeżeli pozostaje, to z art. 97 ust. 8 wykreślamy warunek składania deklaracji przez okres 12 miesięcy, ponieważ nie będzie już takiego obowiązku. Zatem jest to niejako zmiana redakcyjna uzależniana od decyzji: co z kaucją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JanuszPalikot">Projekt w sprawie kaucji gwarancyjnej już był. On jest już na jakimś dalszym etapie legislacyjnym, ale nie jest jeszcze prawem. Dlatego w sytuacji, kiedy wpłynie tamten projekt, poseł sprawozdawca będzie musiał mieć świadomość, że tutaj trzeba będzie dokonać zmiany, bo wejdzie przepis, który to zmienia.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#JanuszPalikot">Niestety, ponieważ nie robimy całościowych nowelizacji tylko cząstkowe, od czasu do czasu z taką sytuacją się spotkamy.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#JanuszPalikot">Dziękuję za te uwagi i proszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o ustosunkowanie się do tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JadwigaBieńkowska">Bieńkowska Jadwiga – Ministerstwo Finansów. Ministerstwo Finansów jest przeciwne takiemu rozwiązaniu, żeby w ogóle podatnik nie składał deklaracji, jeśli jest zarejestrowany jako podatnik VAT czynny. Taki podatnik powinien składać deklaracje, bo pozwala to na prowadzenie monitoringu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JadwigaBieńkowska">Podatek od towarów i usług ma taką specyfikę, że jest duże zagrożenie ewentualnych nadużyć. Jeżeli nie będzie deklaracji, to prowadzenie monitoringu jest niemożliwe.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JadwigaBieńkowska">Każde niezłożenie deklaracji powinno być dla urzędu sygnałem, by zainteresować się podatnikiem. W efekcie niezłożenie jednej deklaracji spowoduje, że urząd skarbowy będzie musiał wysyłać pismo i prosić podatnika o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JadwigaBieńkowska">Według mnie ta zmiana zwiększy obciążenia zarówno po stronie urzędu, jak i po stronie podatnika.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JadwigaBieńkowska">Chciałabym zwrócić uwagę na fakt, iż w Sejmie toczą się prace nad tzw. instytucją zawieszenia działalności gospodarczej. Ministerstwo Finansów przychyla się do proponowanych tam rozwiązań – jest to zresztą projekt rządowy. W projekcie tym wprowadzone są zmiany, iż w okresie kiedy podatnik zawiesza działalność gospodarczą, nie będzie musiał składać deklaracji.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JadwigaBieńkowska">W związku z tym, jeśli chodzi o tę zmianę z projektu B-57, to w takim kształcie nie możemy jej poprzeć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#JanuszPalikot">Czy są jakieś inne uwagi? Biuro Legislacyjne ma drobne uwagi redakcyjne, więc załatwimy je w trybie normalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechBiałończyk">Panie przewodniczący, projekt nieco się zmienił, w stosunku do tego, co było przedmiotem naszej opinii. Mamy wrażenie, że nasze uwagi zostały chyba nie do końca dobrze zrozumiane, ponieważ wnioskodawcy zamiast wyrzucić pewne fragmenty z uzasadnienia – bo, jak wskazywaliśmy, uzasadnienie dotyczyło czegoś, czego nie było w projekcie – to, aby zadośćuczynić temu uzasadnieniu, wprowadzili jakieś mechaniczne zmiany.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WojciechBiałończyk">Pytanie – czy one mają sens? Bo np. w art. 97 ust. 8 skreślono kilka wyrazów dotyczących składania deklaracji. Czemu to ma służyć?</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#WojciechBiałończyk">Kolejna rzecz – uchylenie ust. 15 w art. 97, czego w pierwotnym projekcie nie było. Zwracam tu uwagę, że jednocześnie ten sam wnioskodawca w projekcie B-43 proponuje uchylenie wszystkich przepisów, dotyczących rejestracji na potrzeby handlu wewnątrzwspólnotowego.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#WojciechBiałończyk">Ciężko jest się odnieść i znaleźć jakąś głębszą myśl, która tkwi w tym projekcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszPalikot">Czy mogę prosić wnioskodawcę o ustosunkowanie się do tych uwag?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#PiotrŻurowski">Jeśli chodzi o zmianę w art. 97, to zgadzam się z tym, iż pierwotny nasz projekt przewidywał uchylenie ust. 1–16, czyli wszystkich przepisów dotyczących rejestracji na handel wewnątrzwspólnotowy i kaucji gwarancyjnej.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#PiotrŻurowski">Rozumiem, że tamta nasza propozycja została wniesiona do marszałka, czy tak? My nie mieliśmy jakby świadomości tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JanuszPalikot">Jaki to jest symbol projektu? Słyszę, że B-43 i B-23 i że te projekty są już u marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#PiotrŻurowski">Nasza świadomość była taka, że Komisja rezygnuje z wykreślenia ust. 1–16 w art. 97 ustawy o VAT i stąd zasugerowaliśmy te dwie drobniejsze zmiany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPalikot">To chyba nie jest potrzebne, jeśli tamta zmiana wejdzie w życie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#PiotrŻurowski">Całkowicie niepotrzebne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanuszPalikot">Jednak tamto nie jest jeszcze prawem i ten przypadek akurat rozumiem. Jeżeli tamte przepisy wcześniej wejdą w życie, to poseł sprawozdawca będzie musiał o tym pamiętać. Trzeba będzie wówczas dokonać tu zmiany w pkt 2, bo on będzie bezprzedmiotowy w momencie dokonania tamtych zmian. Jednak gdyby, z jakiś powodów, tamte zmiany nie weszły w życie, to będzie tu częściowa zmiana art. 97 ust. 15.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechBiałończyk">Trzeba jeszcze pamiętać o jednej kwestii. W miniony piątek było trzecie czytanie projektu ustawy o zmianie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, gdzie też są przewidziane zmiany w ustawie o podatku od towarów i usług odnoszące się właśnie do kwestii zawieszenia działalności gospodarczej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechBiałończyk">W tym momencie nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie, jakie zmiany były tam proponowane, ale…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPalikot">Ja znam ten projekt. Jest różnica między tymi dwoma przypadkami: kiedy człowiek zawiesza działalność a w której nie zawiesza działalności, ale nie składa deklaracji VAT, bo nie miał obrotu. Ta nowelizacja dotyczy właśnie tego drugiego przypadku.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JanuszPalikot">Te przepisy nie wykluczają się nawzajem.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś jeszcze ma inne uwagi? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#JanuszPalikot">Tym razem nie przychylę się do wniosku Ministerstwa Finansów i złożę wniosek o skierowanie tego projektu do marszałka Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#JanuszPalikot">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem tego wniosku? Jednogłośnie wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#JanuszPalikot">Na posła sprawozdawcę proponuję pana posła Poncyljusza. Czy są inne kandydatury? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#JanuszPalikot">Kto jest za tą kandydaturą? Jednogłośnie wszyscy. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do pkt 2 porządku dziennego, czyli projektów oznaczonych literką A.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#JanuszPalikot">Zaczynamy od projektu, który w tej chwili ma symbol 44/176/A i dotyczy ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#JanuszPalikot">Proszę wnioskodawcę o przypomnienie w dwóch-trzech zdaniach głównych tez tej nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#LeszekBiałoń">Dzień dobry państwu. Leszek Białoń – KPMG. Chciałbym przypomnieć, że nasza propozycja ukierunkowana była na zaproponowanie jakiegoś przejrzystego i praktycznego rozwiązania, po to, żeby móc opodatkować przychody z tytułu używania przez pracowników samochodów służbowych.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#LeszekBiałoń">Jak rozumiem, została przedstawiona opinia merytoryczna przez Biuro Analiz Sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#LeszekBiałoń">Dodam jeszcze – odnośnie do samej zasady, którą kierowaliśmy się – iż sprowadzała się ona do tego, że przychód miałby być obliczany jako procent od wartości rynkowej samochodu. Ten ekwiwalent miałby być zdefiniowany jako przychód ze stosunku pracy – co jest w art. 12 ust. 1 ustawy.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#LeszekBiałoń">Odnosząc się do uwag, które zostały zaprezentowane w opinii Biura Analiz Sejmowych, to nie upieramy się przy nowelizacji art. 12 ust. 1, czyli przy pkt 1 tej nowelizacji. Faktycznie nie musi tu być wprowadzenie dodatkowego kazuistycznego przepisu definiującego ten ekwiwalent. W tym zakresie propozycja, która została przedstawiona w opinii na str. 4, jest właściwa i bylibyśmy w stanie się do niej przychylić.</u>
          <u xml:id="u-36.4" who="#LeszekBiałoń">Przytoczę ją w całości: „Wartość pieniężną nieodpłatnego świadczenia polegającego na udostępnieniu pracownikowi samochodu służbowego do celów prywatnych ustala się comiesięcznie, niezależnie od liczby dni w danym miesiącu, w których samochód służbowy jest używany do celów prywatnych, jako iloczyn wartości rynkowej samochodu służbowego z dnia jego przekazania do używania oraz stawki 0,25%.”.</u>
          <u xml:id="u-36.5" who="#LeszekBiałoń">Natomiast odnosząc się do uwag bardziej szczegółowych, to jeśli chodzi o kwestię wartości tego ekwiwalentu: czy ma to być 0,25%, czy więcej, czy mniej – to jest to kwestia otwarta. My wychodzimy z założenia, że nie powinna to być wartość zbyt wysoka, bo w ten sposób jakby gwarantujemy powszechność opodatkowania tych przychodów. Gwarantujemy też wpływy dla fiskusa, bo podatnicy nie będą kombinować z ustalaniem wartości rynkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPalikot">Raczej wartość nabycia, bo wartość rynkową znów trzeba by poddać wycenie, ocenie. Wartość nabycia jest „prosta jak drut”, bo jest w dokumentach firmy i nie wymaga żadnego zastanawiania się, tylko pomnożenia – i tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#LeszekBiałoń">Ustawa „pitowska” posługuje się w wielu fragmentach pojęciem wartości rynkowej albo ceny rynkowej, więc uznaliśmy, że to jest chyba najodpowiedniejszy sposób ustalania takiego ekwiwalentu.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#LeszekBiałoń">Wartość rynkowa faktycznie mogłaby wynikać albo z faktury, jako cena nabycia, lub mogłaby być określona w ten sposób, że organa skarbowe w przypadku, gdy np. kupowany jest przez firmę używany samochód dysponują tabelami wartości samochodów, co mogłoby stanowić punkt odniesienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanuszPalikot">Szczerze mówiąc nie podoba mi się to. Dużo bardziej podoba mi się wartość nabycia samochodu służbowego. Wtedy unikam tych wszystkich tabeli, sprawdzania itp., bo w jednej tabeli jest tak, w drugiej inaczej, jeden dealer ma upusty, drugi nie ma. Jednym słowem wikłamy się w jakieś spory, bo potem mogą być skargi, że urząd zawyżył wartość rynkową, a ktoś inny zaniżył itd.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JanuszPalikot">Natomiast fakt niezbity, to cena zapłaty w momencie nabycia samochodu. A im ona jest niższa, tym gorzej z tego punktu widzenia, więc podatnik nie jest zainteresowany obniżaniem ceny nabycia samochodu. Z kolei zawyżanie ceny nabycia jest mało prawdopodobne w sytuacji, kiedy to są realne pieniądze do zapłacenia.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#JanuszPalikot">Oczywiście wartość nabycia też nie jest pojęciem w 100% jednoznacznym. Czasami wymaga doprecyzowania, bo czasami można też mówić o upustach itd. Jednak mimo wszystko wydaje mi się bardziej jednoznacznym pojęciem niż wartość rynkowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#LeszekBiałoń">Kierowaliśmy się tu chęcią uniknięcia jakichkolwiek manipulacji między podatnikami. Wartość rynkowa, jakkolwiek może prowadzić do sporów, jest mimo wszystko bardziej obiektywna niż cena nabycia, ale oczywiście to też jest temat otwarty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanuszPalikot">Bardzo proszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o ustosunkowanie się do tych propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanuszWoźniak">Ministerstwo Finansów co do zasady nie jest przeciwne temu projektowi, bo wydaje się, że on reguluje pewne kwestie, które dzisiaj na pewno mogą budzić wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#JanuszWoźniak">Natomiast, jeśli chodzi o kwestie rozwiązań – tak, jak słusznie państwo zauważacie, każda strona może mieć różny pogląd, co do szczegółowych rozwiązań. Mnie np. trudno byłoby się zgodzić ze stwierdzeniem, iż wartość rynkowa to wartość łatwiej uchwytna czy budzącą mniej wątpliwości niż wartość ewidencyjna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPalikot">Będę zatem składał poprawkę, by zamienić „wartość rynkową” na „wartość ewidencyjną”. Czy są jeszcze jakieś inne uwagi? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#JanuszPalikot">Wobec tego poddam ten projekt pod głosowanie łącznie z poprawkami, tzn. usuwamy pkt 1 z art. 1 – zgodnie z opinią Biura Analiz Sejmowych, w pkt 2 dokonujemy zmiany polegającej na tym, iż zamiast wyrażenia „wartość rynkowa samochodu służbowego z dnia przekazania do użytkowania pomnożona przez stawkę 0,25%” wpisujemy „wartość ewidencyjna samochodu służbowego z dnia przekazania do użytkowania pomnożona przez stawkę 0,25%”. Wpisujemy też, że ustawa wchodzi w życie z dniem „1 stycznia 2009 r.”.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#JanuszPalikot">Poddaję pod głosowanie tak zmodyfikowany projekt.</u>
          <u xml:id="u-43.3" who="#JanuszPalikot">Kto jest za tym, by właśnie taki projekt przekazać do BAS? Jednogłośnie wszyscy.</u>
          <u xml:id="u-43.4" who="#JanuszPalikot">Nie wybieramy posła sprawozdawcy, bo na razie projekt idzie do BAS, wróci do nas i dopiero potem będziemy się tym zajmowali.</u>
          <u xml:id="u-43.5" who="#JanuszPalikot">Proszę o przedstawienie kolejnej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#LeszekBiałoń">Kolejna propozycja, to projekt 96/357/A, który dotyczy zmiany ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, a konkretnie art. 15.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#LeszekBiałoń">Są to zmiany o charakterze porządkującym i wyjaśniającym. Jak wynika z opinii BAS przychyla się ono do proponowanych zmian, więc nie wiem czy wymaga to szczegółowego komentarza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanuszPalikot">Proszę tylko przypomnieć zasadnicze różnice między dotychczasowym brzmieniem a proponowanym. Co faktycznie się zmienia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#LeszekBiałoń">W art. 15 ust. 4b proponujemy zastąpienie sformułowania „termin złożenia zeznania” sformułowaniem „dzień złożenia zeznania”. To jest tylko i wyłącznie praktyczne uwarunkowanie.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#LeszekBiałoń">W art. 14 ust. 4d proponujemy doprecyzowanie zdefiniowania momentu uznania za koszt uzyskania przychodu kosztu, który nie jest bezpośrednio związany z przychodem. Jeżeli dotyczy on jakiegoś dłuższego okresu niż jeden rok podatkowy, ale nie można zdefiniować konkretnie, jakiego okresu dotyczy, wówczas proponujemy, by był to moment poniesienia kosztu. Do tej propozycji BAS przychyliło się.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#LeszekBiałoń">Ostatnia zmiana w art. 15 ust. 4e dotyczy sytuacji, w której utworzono rezerwę na koszt albo utworzono bierne rozliczenie międzyokresowe kosztów. Obecne przepisy nie definiowały, w jakim momencie koszt należy rozpoznać. My proponujemy takie rozwiązanie, że koszt jest rozpoznawany w momencie wykorzystania rezerwy. Jest to też zmiana o charakterze czysto porządkującym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#JanuszPalikot">Co na to Ministerstwo Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszWoźniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Opinii BAS niestety nie otrzymaliśmy, dlatego czy jest ona rzeczywiście tak przychylna – tego nie wiem.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#JanuszWoźniak">My nie podzielamy tego stanowiska, które projektodawca przedstawił, a przynajmniej nie w całym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#JanuszWoźniak">Jeśli chodzi o zmianę dotyczącą art. 15 ust. 4b pkt 1 jest ona nieco dalej idąca niż pan to przedstawił. Otóż dzisiaj mamy termin, który wyznaczają odrębne przepisy, jako upływ czasu do złożenia zeznania. To jest termin jednoznaczny.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#JanuszWoźniak">Państwo proponujecie, żeby odnieść się do złożenia zeznania, czyli do czynności faktycznej, która miałaby miejsce. Ta czynność może mieć miejsce zarówno przed upływem terminu wyznaczonego przepisami, jako termin ostateczny, jak i po tym terminie. Zaczyna zatem to działać inaczej niż jest dzisiaj.</u>
          <u xml:id="u-48.4" who="#JanuszWoźniak">Wydaje się, że to rozwiązanie nie jest korzystne dla podatnika, bo w momencie kiedy złoży pierwsze zeznanie, to już nastąpi jakby przyporządkowanie do tego okresu i w czasie, kiedy będzie składał korektę, będzie to już po terminie, który państwo wyznaczyli. Dlatego nie widzę korzyści z takiego sformułowania, jakie państwo proponujecie.</u>
          <u xml:id="u-48.5" who="#JanuszWoźniak">Jeśli chodzi o propozycje do ust. 4d – można przyjąć, że rzeczywiście to ostanie zdanie: „Jeżeli koszty te dotyczą okresu nieoznaczonego, są potrącane w dacie ich poniesienia” coś doprecyzowuje. Dlatego tej zmianie nie jesteśmy przeciwni – nie mamy ku temu podstaw.</u>
          <u xml:id="u-48.6" who="#JanuszWoźniak">Natomiast zmiana zawarta w ust. 4e jest dla nas trudna do przyjęcia, a wręcz nawet wydaje się niemożliwa do przyjęcia w ogóle.</u>
          <u xml:id="u-48.7" who="#JanuszWoźniak">Państwo tu doprecyzowują sytuację faktycznego poniesienia kosztów, kiedy zawiązane były na ten koszt rezerwy lub bierne rozliczenia międzyokresowe. Państwo doprecyzowujecie moment, kiedy te koszty zostały faktycznie poniesione.</u>
          <u xml:id="u-48.8" who="#JanuszWoźniak">Otóż, jeśli te koszty zostaną faktycznie poniesione, to na podstawie aktualnych przepisów ten moment jest właśnie dniem poniesienia kosztów. Dlatego nie ma potrzeby, żeby do tej sytuacji tworzyć odrębne uregulowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#JanuszPalikot">Prosimy wnioskodawcę o odniesienie się do uwag przedstawiciela Ministerstwa Finansów, za które bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#LeszekBiałoń">Jeśli chodzi o pkt 1 nasza propozycja właśnie zmierza do tego, żeby podatnicy nie musieli dokonywać zupełnie niepotrzebnych korekt rocznych zeznań podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#LeszekBiałoń">Proszę zwrócić uwagę, jak ten przepis brzmi: koszty uzyskania przychodów bezpośrednio związane z przychodami, odnoszące się do danego roku podatkowego, a poniesione po zakończeniu danego roku podatkowego, ale do dnia sporządzania sprawozdania finansowego, nie później niż do upływu terminu, określonego do złożenia zeznania.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#LeszekBiałoń">Zatem jeżeli podatnik wcześniej złoży zeznanie roczne, to de facto w tym wypadku będzie musiał sporządzić korektę tego zeznania, ponieważ nie upłynął termin i nie sporządził jeszcze sprawozdania finansowego. Tak więc jest to tylko i wyłącznie praktyczne uporządkowanie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#LeszekBiałoń">Proszę zwrócić uwagę, że jeśli złożyłem w styczniu deklarację CIT-8, ale nie sporządziłem jeszcze sprawozdania finansowego, to w takim wypadku, jeśli przyjdzie do mnie faktura w lutym, którą chcę rozliczyć do poprzedniego roku, to muszę składać korektę.</u>
          <u xml:id="u-50.4" who="#LeszekBiałoń">Pytam – po co składać korektę? Nie musiałbym składać korekty, jeżeli mielibyśmy to uporządkowane w ten sposób, że wówczas, gdy przyjdzie faktura związana z poprzednim rokiem, a ja już złożyłem deklarację CIT-8, to należy ją rozliczyć w kolejnym roku.</u>
          <u xml:id="u-50.5" who="#LeszekBiałoń">Naszym zdaniem jest to praktyczne, aczkolwiek nie najbardziej istotne rozwiązanie w tym całym układzie. Tu chodzi tylko o uproszczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JanuszPalikot">Rozumiem, że jest kompletna rozbieżność. Pan z Ministerstwa Finansów nie przychyla się do tego projektu.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#JanuszPalikot">Ja szczerze mówiąc nie mam jasnego poglądu tej sytuacji. Moja wiedza fachowa nie pozwala mi na jednoznaczne opowiedzenie się po jednej ze stron, choć z założenia jestem raczej po stronie społecznej, a nie po stronie Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#JanuszPalikot">Poza tym nie mamy opinii Ministerstwa Finansów – choć miała być – co jeszcze bardziej skłania mnie do tego, by poprzeć stronę społeczną.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#JanuszPalikot">Jednak, jeśli pan, jako przedstawiciel ministerstwa, pozwoli mi zrozumieć – a być może i innym członkom Komisji – gdzie tu jest „pies pogrzebany”, to może zmienię stanowisko. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#JanuszWoźniak">Rozwiązanie tego problemu, który wnioskodawca wskazał, zmierza raczej do tego, że sprawozdanie podatkowe rozejdzie się ze sprawozdaniem finansowym.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#JanuszWoźniak">Państwo proponujecie, by w sprawozdaniu finansowym znalazło się wszystko, natomiast de facto rozejdzie się to ze sprawozdaniem podatkowym, bo inaczej będą ujęte koszty w sprawozdaniu podatkowym a inaczej będą ujęte w sprawozdaniu finansowym.</u>
          <u xml:id="u-52.2" who="#JanuszWoźniak">Jest też druga kwestia. To jest przypadek, kiedy podatnik złoży zeznanie po upływie terminu przewidzianego na złożenie zeznania, czyli np. złoży zeznanie w końcu kwietnia po raz pierwszy.</u>
          <u xml:id="u-52.3" who="#JanuszWoźniak">Według państwa propozycji ten podatnik będzie miał prawo uwzględnić wszystkie koszty poniesione do dnia złożenia zeznania. Natomiast według rozwiązania, które funkcjonuje obecnie, jest to jednoznacznie określone: do upływu terminu, czyli do 30 marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#JanuszPalikot">Załóżmy, że skreślilibyśmy pkt 1a, pkt 1b zostałby – tu nie ma uwag. Został nam pkt 1c. Proszę, by wnioskodawca odniósł się do uwag Ministerstwa Finansów w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#LeszekBiałoń">Jeśli chodzi o art. 15 ust. 4e, do którego odnosi się ta propozycja, to biorąc pod uwagę sposób, w jaki tworzy się rezerwy albo międzyokresowe rozliczenia kosztów – a więc w korelacji z kontem kosztowym – trudno logicznie „rozebrać” ten przepis.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#LeszekBiałoń">Proszę zwrócić uwagę na brzmienie: za dzień poniesienia kosztów uzyskania przychodów uważa się dzień, na który ujęto koszt w księgach rachunkowych, czyli zaksięgowano na podstawie otrzymanej faktury lub na podstawie innego dowodu, w przypadku braku faktury, „z wyjątkiem sytuacji, gdy dotyczyłoby to ujętych jako koszty rezerw albo biernych rozliczeń międzyokresowych kosztów”.</u>
          <u xml:id="u-54.2" who="#LeszekBiałoń">Problem polega na tym, że jeśli tworzę rezerwę, to zawsze w korelacji z kontem kosztowym. A więc księguję wtedy koszt.</u>
          <u xml:id="u-54.3" who="#LeszekBiałoń">Proszę powiedzieć, w którym roku ten koszt należałoby wtedy księgować: czy w roku, w którym tworzyłem rezerwę, czy w innym?</u>
          <u xml:id="u-54.4" who="#LeszekBiałoń">My, jako KPMG, nie potrafimy logicznie „rozebrać” tego przepisu, biorąc pod uwagę fakt, że rezerwa jest tworzona w korelacji z kontem kosztowym, a więc księguje się koszt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#JanuszPalikot">Czy przedstawiciel Ministerstwa Finansów jeszcze się do tego odniesie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JanuszWoźniak">Powiem tak: koszt trzeba będzie po prostu ująć w momencie, kiedy zostanie faktycznie poniesiony i udokumentowany, nie na podstawie rezerwy.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#JanuszWoźniak">Nie wydaje mi się, żeby to była sprawa, która z naszej strony wymagałaby dramatycznej obrony, gdyż uważam, że ona obroni się sama – w toku bardzo precyzyjnych prac.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#JanuszWoźniak">Przy okazji chciałbym odnieść się do faktu, iż nie przedłożyliśmy opinii. Chciałbym państwa bardzo za to gorąco przeprosić, bowiem minęło dość dużo czasu od chwili, kiedy zapoznaliśmy się z tym projektem – to było 2 miesiące temu. My nie zapomnieliśmy o tym – podobnie, jak i o innych opiniach, które jesteśmy państwu zobowiązani dostarczyć – jednak proszę usprawiedliwić nas o tyle, że wydanie takiej opinii, ostatecznego pisma, odraczamy ze względu na bieżący natłok spraw. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-56.3" who="#JanuszWoźniak">Po drugie, ze względu na fakt, iż te same projekty jakby się spotykają, bo ma być opinia dla Komisji oraz tryb opiniowania rządowego, dlatego nie chcemy wydawać opinii wcześniej przed opinią rządu, bo chcemy uniknąć sytuacji, kiedy w toku uzgodnień opinia rządu się zmieni i będzie inna niż ministra finansów.</u>
          <u xml:id="u-56.4" who="#JanuszWoźniak">Trzecia okoliczność, mniej od nas zależna, to fakt, iż zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie otrzymaliśmy wczoraj o godzinie 15-tej i nawet przy największych chęciach nie byliśmy w stanie tej opinii przygotować. Jeszcze raz przepraszam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JanuszPalikot">To oczywiście nie powinno mieć miejsca, że dostaliście państwo tak późno te materiały – choć, jak sam pan powiedział, wracamy do tej sprawy po dwóch miesiącach.</u>
          <u xml:id="u-57.1" who="#JanuszPalikot">Być może za szybko zwołujemy nasze posiedzenia, bo jeden dzień po otrzymaniu materiału z BAS. To jest może zbyt szybkie tempo dla Ministerstwa Finansów czy dla innych naszych partnerów i przyjaciół, z którymi tutaj wspólnie walczymy przeciwko barierom.</u>
          <u xml:id="u-57.2" who="#JanuszPalikot">Moja propozycja jest następująca: kierujemy projekt do BAS, ale bez pkt a dotyczącego zmiany w ust. 4b.</u>
          <u xml:id="u-57.3" who="#JanuszPalikot">Czy są inne propozycje? Nie ma.</u>
          <u xml:id="u-57.4" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem wniosku? Jednogłośnie wszyscy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-57.5" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do projektu 107/13/A.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#LeszekBiałoń">Ten projekt dotyczy sprawy gorąco dyskutowanej w czasie posiedzeń Komisji, mianowicie certyfikatu rezydencji.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#LeszekBiałoń">Chciałbym krótko przypomnieć, że nasza propozycja nie zmierza do zlikwidowania w ogóle certyfikatu rezydencji – tak, jak to było wcześniej błędnie odczytywane – tylko zmierza do usunięcia bezwzględnego obowiązku posiadania certyfikatu każdorazowo, w wypadku wypłaty świadczeń na rzecz podmiotów zagranicznych: dywidend, odsetek czy też należności licencyjnych.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#LeszekBiałoń">Certyfikaty według naszej propozycji miałyby zostać, a podatnicy, jeśli chcieliby dokumentować na własne potrzeby, to mogliby je ściągać. Poza tym mieliby obowiązek posiadać je zawsze w przypadku, gdyby władze skarbowe tego zażądały.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#LeszekBiałoń">Tak więc, na żądanie władz skarbowych taki certyfikat musi zostać przedstawiony.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#LeszekBiałoń">Na wniosek Komisji porównano systemy obowiązujące w tym zakresie w Czechach, w Irlandii i w Niemczech – w tym momencie odwołuję się do opinii zleconej przez Biuro Analiz Sejmowych, przygotowanej przez Kancelarię Prawniczą Ożóg i Wspólnicy.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#LeszekBiałoń">Z opinii wynika, że w żadnym z tych krajów nie istnieje bezwzględny obowiązek posiadania certyfikatu rezydencji w momencie wypłaty świadczenia – to, co zdaje się wynikać z polskich przepisów.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#LeszekBiałoń">Jeśli chodzi o Czechy – to jest kraj, z którym chyba najbardziej powinniśmy się porównywać, ze względu na podobne parametry ogólnoekonomiczne i rynkowe – obowiązek dokumentowania certyfikatem rezydencji istnieje, ale podatnicy powinni go posiadać w przypadku np. kontroli skarbowej. Innymi słowy, jest możliwość ściągnięcia zawsze takiego certyfikatu w terminie późniejszym.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#LeszekBiałoń">Jeśli chodzi o systemy, które istnieją w Irlandii i w Niemczech, to np. w Irlandii jest obowiązek posiadania certyfikatu w przypadku wypłat należności licencyjnych i odsetek, ale ten certyfikat uzyskiwany jest raz na 5 lat, więc jest to duże usprawnienie. Natomiast nie ma takiego obowiązku w przypadku wypłat dywidend do podmiotów, które mają siedzibę w krajach Unii Europejskiej i Europejskiego Obszaru Gospodarczego.</u>
          <u xml:id="u-58.8" who="#LeszekBiałoń">Z tego porównania wynika, że tak restrykcyjnych przepisów, jakie w tym momencie obowiązują w Polsce, nie ma.</u>
          <u xml:id="u-58.9" who="#LeszekBiałoń">Nasza propozycja zmierzała do tego, żeby odciążyć podatników przed bezwzględnym obowiązkiem posiadania tych dokumentów lub ściąganiem tych dokumentów w przypadku każdorazowej wypłaty tych świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-58.10" who="#LeszekBiałoń">Z opinii przedstawionej przez Kancelarię Prawną Ożóg i Wspólnicy wynika, iż można byłoby jeszcze dopisać kilka innych elementów, mianowicie jak długo taki certyfikat miałby obowiązywać, co miałby poświadczać. Jednak z praktycznego punktu widzenia wystarczy chyba tylko i wyłącznie napisać w certyfikacie, że odbiorca należności jest rezydentem danego kraju w danym roku podatkowym, w którym świadczenie zostało wypłacone. I to jest jakby praktyczne rozwiązanie tego problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JanuszPalikot">Można też to zastąpić oświadczeniem podatnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#LeszekBiałoń">Oświadczenie podatnika wydaje się jednak czymś niewystarczającym w tym wypadku. Podatnik bowiem, według swojej wiedzy, może myśleć, że odbiorca ma rezydencję w danym kraju – ze względu na siedzibę – natomiast wcale tak być nie musi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JanuszPalikot">Wtedy albo odmawia wydania oświadczenia, bo mówi: nie wiem, jaka jest rezydencja podatkowa, albo naprawdę wie, bo od lat ma kontakty w tym klientem i może takie oświadczenie złożyć zupełnie odpowiedzialnie.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#JanuszPalikot">A gdyby druga strona dawała oświadczenie, tzn. nie nasz podatnik, ale odbiorca. Czy to jest możliwe?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#LeszekBiałoń">Panie przewodniczący, certyfikaty rezydencji są jednak stosowane w miarę powszechnie. Chodzi tylko o to, żeby nie trzeba było ich ściągać za każdym razem, a tylko w przypadkach wątpliwych, kiedy jest taka sytuacja, ze nie wiem czy wypłacam do rezydenta danego kraju. Wówczas dla mnie, jako podatnika, pożądanym byłoby ściągnięcie takiego certyfikatu.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#LeszekBiałoń">Natomiast nie ma absolutnie potrzeby, żeby w sytuacjach oczywistych, kiedy płacimy dywidendę do Niemiec, Irlandii, Holandii itd., ściągać za każdym razem certyfikat.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#LeszekBiałoń">Być może można byłoby spróbować również ograniczyć to czasowo, tzn. jeden certyfikat na 3 lub 5 lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#JanuszPalikot">Co na to Ministerstwo Finansów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JanuszWoźniak">Ministerstwo Finansów nie podziela tej opinii. W naszej ocenie te przepisy, które dzisiaj mamy, chronią polskiego płatnika, który odpowiada za pobranie podatku w prawidłowej wysokości. Jeżeli bowiem nie będzie potrafił udokumentować prawa do zastosowani a stawki wynikającej z umowy, to ponosi konsekwencje tego faktu i jest zobowiązany wyrównać tę stratę budżetowi.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#JanuszWoźniak">Innymi słowy brak takich przepisów – które może się wydają rygorystyczne, ale jednak zapewniają bezpieczeństwo podatnika polskiego – spowoduje, że to on będzie ponosił konsekwencje tego.</u>
          <u xml:id="u-64.2" who="#JanuszWoźniak">Poza tym nie wiem jak będą wyglądały relacje pomiędzy podmiotami zagranicznymi a płatnikami polskimi, kiedy podmioty zagraniczne będą mogły negocjować czy dostarczą taki certyfikat rezydencji, czy nie i czy płatnik, który tego żąda jest dobrym płatnikiem, czy też sprawia pewne kłopoty temu kontrahentowi zagranicznemu.</u>
          <u xml:id="u-64.3" who="#JanuszWoźniak">Jeśli chodzi o państwa zagraniczne przygotowaliśmy na dwóch stronach wykaz krajów, w których wymaga się certyfikatów rezydencji. W krajach, o których pan wspomniał – Niemcy i Irlandia – pobiera się podatek w wysokości wynikającej z ustawy. Natomiast podatnik, jeśli jest zainteresowany, by zastosować stawkę podatku niższą niż wynikającą z umowy, sam jest zobowiązany dostarczyć ten certyfikat. I być może to jest właściwe rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-64.4" who="#JanuszWoźniak">Czyli tak to tam funkcjonuje: płatnik robi, co ma zrobić, nie odpowiada, budżet ma pieniądze, a zainteresowany podmiot ubiega się o zwrot podatku. Może to jest interesujące rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-64.5" who="#JanuszWoźniak">Natomiast to, co państwo proponujecie, w naszej ocenie pogorszy sytuację polskiego płatnika.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JanuszPalikot">Co pan na to, panie wnioskodawco? Chodzi o ten główny argument, że będzie to zmniejszało bezpieczeństwo podatkowe podatnika?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#LeszekBiałoń">Uważam, że ten argument jest chybiony. Jeszcze raz powtórzę: my nie proponujemy likwidacji certyfikatów. Jeżeli podatnik będzie chciał go ściągnąć, będzie czuł potrzebę ściągnięcia certyfikatu rezydencji, to będzie mógł to zrobić. On najlepiej wie, jak się chronić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JanuszPalikot">Czy ktoś ma w tej sprawie inne wnioski? Nie ma innych wniosków. Czy są inne wnioski oprócz wniosku skierowania tego projektu do Biura Analiz Sejmowych? Nie ma. Zatem nadajemy temu dalszy bieg, chociaż nie przesądzamy ostatecznego rezultatu.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem wniosku o skierowanie tego projektu do Biura Analiz Sejmowych? Jednogłośnie wszyscy. Nadaliśmy wobec tego temu projektowi literkę B.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do następnego projektu: 110/201/A. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#LeszekBiałoń">Ten projekt dotyczy kosztów prac badawczo-rozwojowych, a w zasadzie likwidacji barier dla podatników, które są w obecnie istniejących przepisach.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#LeszekBiałoń">Obecnie jest tak, że podatnik, który prowadzi prace badawczo-rozwojowe ma obowiązek tworzenia wartości niematerialnej i prawnej i amortyzowania kosztów tych prac, co w praktyce wydłuża bardzo istotnie czas rozliczenia, dla celów podatkowych, tych kosztów.</u>
          <u xml:id="u-68.2" who="#LeszekBiałoń">Nasza propozycja sprowadza się do tego, aby koszty prac badawczo-rozwojowych były rozliczane dla celów podatkowych, czyli potrącane jako koszt uzyskania przychodu, od razu w momencie ich poniesienia.</u>
          <u xml:id="u-68.3" who="#LeszekBiałoń">Dodatkowo proponujemy – już jako zachętę – aby straty, wynikające z ponoszenia kosztów prac badawczo-rozwojowych, były rozliczane przez podatników bez ograniczenia czasowego i bez bariery 50% straty do rozliczenia w jednym roku podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-68.4" who="#LeszekBiałoń">Jeśli chodzi o opinię, która została nam przedstawiona z Biura Analiz Sejmowych, to wynika z niej, że kierunek proponowanych zmian jest prawidłowy, ale jeszcze niewystarczający. Pozostaje zatem kwestia oceny czy jeszcze jakieś dodatkowe elementy zachęt powinny być wprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-68.5" who="#LeszekBiałoń">Ja zakładam, że w ustawie o wspomaganiu innowacyjności, która jest przygotowywana – chodzi o nowelizację – jakieś dodatkowe zachęty podatkowe zostaną wprowadzone.</u>
          <u xml:id="u-68.6" who="#LeszekBiałoń">Jest jedna istotna uwaga w tej opinii. Otóż podatnik – zdaniem opiniodawców – powinien mieć wybór czy chce rozliczać koszty bezpośrednio, czy chce amortyzować. I w tym zakresie przychylamy się do tej propozycji, bo faktycznie nie każdemu podatnikowi odpowiada rozliczanie kosztów badawczo-rozwojowych od razu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JanuszPalikot">Gdzie pan wprowadziłby tę zmianę sugerowaną przez BAS – chodzi o fakultatywność wyboru?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#LeszekBiałoń">Prawdopodobnie zostawilibyśmy te przepisy, które obecnie są w art. 16 ustawy CIT, gdzie jest mowa o wartości niematerialnej i prawnej, a oprócz tego dopracowalibyśmy albo dopisalibyśmy zmiany w art. 12 i w art. 15, które pozwalałyby na rozliczenie kosztów bezpośrednio, w zależności od wyboru.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JanuszPalikot">Dobrze. Proszę o wypowiedź ze strony Ministerstwa Finansów – przy założeniu, że będziemy projekt poprawiali o ten element.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#JanuszWoźniak">Ministerstwo Finansów w ogóle by nie szło w tym kierunku.</u>
          <u xml:id="u-72.1" who="#JanuszWoźniak">Przepraszam bardzo, ale trochę osobiście odniosę się do firmy, którą pan reprezentuje. Otóż wydaje mi się, że nieco żonglujecie związkami pomiędzy rachunkowością i podatkami w taki sposób, jak państwu jest wygodniej.</u>
          <u xml:id="u-72.2" who="#JanuszWoźniak">Kiedy coś jest w rachunkowości logicznie poukładane, to państwo mówicie: w przepisach podatkowych też tak powinno być. Natomiast, kiedy w rachunkowości i w podatkach jest tak samo poukładane, to państwo tego nie dostrzegacie i proponujecie zmiany w kierunku zmian w systemie podatkowym, jakby nie dostrzegając, że rozejdą się te dwa systemy i powstanie problem.</u>
          <u xml:id="u-72.3" who="#JanuszWoźniak">Państwo mówicie o barierze podatkowej dla podmiotów prawnych prowadzących prace badawcze i rozwojowe, jaki stanowi obowiązek wstrzymania się z rozliczeniem kosztów poniesionych na prace badawcze do czasu, aż wynik tych prac zostanie w jakiś sposób przesądzony: na negatyw lub na pozytyw.</u>
          <u xml:id="u-72.4" who="#JanuszWoźniak">Przecież dla celów rachunkowych to też nie jest inaczej. To tak po prostu musi być. Bo albo ten wynik prac można zapisać w koszty, gdyż nie będzie przydatny w przyszłości, albo będzie jakąś wartością, którą przepisy prawa bilansowego nakazują ujmować w aktywach i rozliczać w czasie.</u>
          <u xml:id="u-72.5" who="#JanuszWoźniak">Nie inaczej jest w przypadku podatków. Mamy właściwie identyczne definicje i w podatkach i w rachunkowości. To jest logiczne, że trzeba tę decyzję odroczyć do momentu, aż będzie można ocenić wynik tego rodzaju badań.</u>
          <u xml:id="u-72.6" who="#JanuszWoźniak">Stąd w tym zakresie państwa propozycja i uzasadnienie są dla nas zupełnie niezrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-72.7" who="#JanuszWoźniak">Powiem nawet więcej. W podatkach właśnie w pracy nad ustawą o innowacyjności te zagadnienia były dyskutowane i w sumie stworzyliśmy rozwiązania dla sfery innowacyjności korzystne, na tyle, na ile można to było zrobić.</u>
          <u xml:id="u-72.8" who="#JanuszWoźniak">Wprowadziliśmy ulgę technologiczną w przepisach PIT i CIT, można będzie rozliczać prace rozwojowe i prace badawcze w oparciu o wartości niematerialne i prawne o wydatki poniesione na wartości niematerialne i prawne.</u>
          <u xml:id="u-72.9" who="#JanuszWoźniak">Skróciliśmy okres amortyzacji prac rozwojowych do 12 miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-72.10" who="#JanuszWoźniak">Zatem o czym my mówimy: o jakim ograniczaniu? To rozliczenie trwa 12 miesięcy – krócej już naprawdę nie można. Jeżeli coś się amortyzuje, co jest środkiem trwałym, to okres 12 miesięcy jest naprawdę absolutnym minimum.</u>
          <u xml:id="u-72.11" who="#JanuszWoźniak">Wyjście z systemu wartości niematerialnych i prawnych – na co słusznie ktoś zwrócił uwagę i my też to dostrzegaliśmy – wyjęcie do bieżących kosztów działalności prac badawczych niekoniecznie musi być korzystne dla podatnika, bo często jest taka sytuacja, że pomoc publiczna czy różnego rodzaju instrumenty pomocowe są właśnie skierowane do środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych, czyli do takich składników wymiernych majątku trwałego.</u>
          <u xml:id="u-72.12" who="#JanuszWoźniak">Dlatego „wpuszczanie” podatnika w taką ścieżkę, że wszystko będzie zaliczał w koszty, wcale nie musi być dla niego korzystniejsze.</u>
          <u xml:id="u-72.13" who="#JanuszWoźniak">Jeśli chodzi o straty, to zdecydowanie jesteśmy przeciwni takiemu mechanizmowi. Trudno sobie wyobrazić, że akurat z tej części te straty będą rozliczone, jakoś ewidencjonowane i wykazywane inaczej niż strata z pozostałej działalności.</u>
          <u xml:id="u-72.14" who="#JanuszWoźniak">To jest przecież proste – jeśli podatnik osiągnie nadwyżkę z pozostałej działalności, to ona pokryje straty z bieżącej i nic nie trzeba rozliczać w czasie, bo to jak gdyby zniweluje podatek w tym samym okresie podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-72.15" who="#JanuszWoźniak">Pytam – kiedy te straty miałyby być rozliczane później? Przecież nie ma takiej potrzeby, bo jeżeli rzeczywiście trafi mu się strata i z pozostałej działalności, to i tak wspólnie tą stratę musi rozliczyć.</u>
          <u xml:id="u-72.16" who="#JanuszWoźniak">Zwracam uwagę, że Komisja idzie w kierunku takich rozwiązań, by ułatwić podatnikom rozliczenie strat, czyli w okresie jednego roku 100%, a nawet – te kwestie są jeszcze dyskutowane – z podatkiem zapłaconym w latach poprzednich.</u>
          <u xml:id="u-72.17" who="#JanuszWoźniak">Dlatego w naszym przekonaniu, to co się tu proponuje, to niepotrzebne komplikowanie systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JanuszPalikot">To była miażdżąca ocena ze strony pana dyrektora. Proszę bardzo wnioskodawcę o ustosunkowanie się do tych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#LeszekBiałoń">Panie przewodniczący, trudno mi do tego wszystkiego się ustosunkować. Ja tylko wspomnę, że przedstawiciele chyba wszystkich organizacji, które tutaj wypowiadały się w aspekcie ułatwień dla prac badawczo-rozwojowych, podkreślali konieczność wprowadzenia dodatkowych ułatwień i zachęt.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#LeszekBiałoń">My uważamy, że ten projekt w całej galerii propozycji, które w zakresie CIT przedłożyliśmy, jest dla Polski najważniejszy.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#LeszekBiałoń">Natomiast posługiwanie się argumentami o uldze technologicznej jest chybione, ponieważ ulga technologiczna w art. 18b w ustawie o CIT dotyczy zupełnie czegoś innego. Ona nie dotyczy kosztów prac badawczo-rozwojowych, tylko kupowanych przez podatnika nowych technologii, które są tam zdefiniowane. Powtarzam – to nie ma nic wspólnego z pracami badawczo-rozwojowymi.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#LeszekBiałoń">Jeśli chodzi o kwestię ustawy o rachunkowości, to sposób księgowania czegoś, co jest wartością niematerialną i prawną, czy nie, nie tworzy jakby bezpośrednich zobowiązań podatnika do zapłaty podatku. Natomiast my mówimy o sytuacji, w której musimy wspomagać również w sensie finansowym te podmioty, które prowadzą działalność badawczo-rozwojową.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#LeszekBiałoń">Tak więc ten argument o spójności podatków z ustawą o rachunkowości nie ma w tym aspekcie – w moim przekonaniu – większego sensu.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#LeszekBiałoń">Dlatego proponuję odnieść się do tych wszystkich opinii, postulatów, które były zgłaszane przez różnego rodzaju organizacje podmiotów, które prowadzą tego typu badania. Proponuję również odnieść się do założeń, co w tej chwili jest istotnym elementem rozwoju kraju. To powinno stanowić o tym, czy tego typu rozwiązania ułatwiające, mimo wszystko, rozliczenia podatkowe, winny być przyjęte, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanuszPalikot">Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Otóż, gdyby chcieć pójść w tym kierunku z tymi zmianami – mimo, że w Komisji podzielamy część pańskiej opinii i mamy pewne wątpliwości być może z tego powodu, że ta problematyka nie jest zbyt dobrze nam znana, czy poprzeć ten wniosek – bo z drugiej strony faktem jest, że bardzo wiele organizacji narzeka na to, że dzisiaj przepisy niedostatecznie promują działanie firm podatników w zakresie tworzenia nowych wartości niematerialnych, w wyniku prac badawczych, to jak pan by to widział?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JanuszWoźniak">Tą problematyką akurat zajmuję się od wielu lat – może nie tak bardzo głęboko, jak jest ona ciekawa, bo rzeczywiście jest to niezwykle ciekawa tematyka. Stąd może niektóre moje wypowiedzi podszyte są emocjami.</u>
          <u xml:id="u-76.1" who="#JanuszWoźniak">Trochę „przeskoczyłem” nad sprawą w tej kwestii chyba najważniejszą, a mianowicie wprowadzeniu do tych ustaw definicji prac badawczych i prac rozwojowych, które – załóżmy – są definicjami zaczerpniętymi z ustawy o finansowym wspieraniu nauki oraz przyjęcia a priori, że ponoszenie tego rodzaju kosztów, które tu zostały zdefiniowane, jest kosztem uzyskania przychodów. Otóż to jest rozwiązanie, które budzi największe kontrowersje.</u>
          <u xml:id="u-76.2" who="#JanuszWoźniak">Problem jest następujący. Tu nie chodzi o prace rozwojowe – problemem największym są prace badawcze. To nie są bowiem wydatki związane z przychodami, nakierowane na uzyskiwanie przychodów, na uzyskiwanie jakiegoś efektu teraz.</u>
          <u xml:id="u-76.3" who="#JanuszWoźniak">Tak więc w takiej definicji można „utopić” wszystko.</u>
          <u xml:id="u-76.4" who="#JanuszWoźniak">Wprowadzenie tej definicji tutaj i powiązanie tego z możliwością zaliczenia kosztów takich badań do kosztów uzyskania przychodu po prostu stworzyłoby taką lukę, która mogłaby być bardzo poważnie wykorzystywana.</u>
          <u xml:id="u-76.5" who="#JanuszWoźniak">Być może państwo tego nie dostrzegacie, ale z naszego punktu widzenia jest to sprawa niezwykle ważna. To po prostu jest sprawa o charakterze fundamentalnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#JanuszPalikot">Rozumiem, że każdy podatnik mógłby z tego skorzystać – nawet, jeśli nie jest to związane z jego działalnością, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JanuszWoźniak">Trudno na podstawie tej definicji zanegować takie chęci, bo z natury te badania nie są nakierowane na jakiś wynik, na jakiś przychód. Te korzyści są nieprzewidywalne, mogą nastąpić w przyszłości albo nie. To jest po prostu sprawa nieuchwytna i nie da się tego określić ani zastosować cen rynkowych – gdybyśmy nawet próbowali. Podkreślam – to jest podstawowy problem.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JanuszWoźniak">Oczywiście te definicje funkcjonują w ustawie o finansowaniu nauki, bo są we właściwym miejscu. One są stworzone dla tamtych potrzeb i nikogo to nie boli, że tam są.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#JanuszWoźniak">Natomiast nie możemy przyjąć w podatkach, że zastosujemy tę samą definicję, „kupimy” ją, bo stworzyli ją fachowcy. Otóż ona jest właściwa i została stworzona na tamte potrzeby, natomiast na te potrzeby jest niewłaściwa.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#JanuszWoźniak">Pan przewodniczący zapytał – jak można temu zaradzić i gdzie leży problem. Problem w dużej mierze może wynikać z faktu, że podatnicy owszem są zainteresowani prowadzeniem prac rozwojowych – oczywiście na pograniczu tych prac, które przyniosą jakieś zastosowanie konkretne.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#JanuszWoźniak">Zakładam tu ten obszar, o którym pan przewodniczący zapewnie myśli, że są podatnicy, którzy rzeczywiście działają w ten sposób, żeby racjonalnie uzyskiwać pewne wyniki prac, badań, które mają szansę znaleźć zastosowanie, a nie chcą „utopić” pieniędzy w jakieś przedsięwzięcia.</u>
          <u xml:id="u-78.5" who="#JanuszWoźniak">Na pewno jest to duża grupa ludzi i zakładamy, że tym osobom takie przepisy powinny służyć. Są to wydatki, które rzeczywiście są na pograniczu tego, co można byłoby uznać: czy są poniesione w celu uzyskania przychodów, czy rzeczywiście z tym celem – w ocenie kogoś innego – nie mają wiele wspólnego. Ta kwestia rzeczywiście może podlegać dyskusji, jest to sprawa uznaniowa – szczególnie, że większość z tego rodzaju prac kończy się niepowodzeniem.</u>
          <u xml:id="u-78.6" who="#JanuszWoźniak">Jak to powiązać? Trzeba chyba zwrócić uwagę na to, że jednak wiele z tych prac – jeśli mówimy o definicji z obszaru naukowego – jest powiązana w jakiś sposób z nauką. Ja nie jestem fachowcem z tego obszaru, ale tryb prowadzenia prac naukowych, badań naukowych, jest w jakiś sposób uregulowany. Są osoby, które mają odpowiednie stanowiska, odpowiedni status opiekowania się takimi pracami.</u>
          <u xml:id="u-78.7" who="#JanuszWoźniak">Być może jest to kwestia większego zaangażowania się w tego typu uzgodnienia jednostek czy resortu odpowiedzialnego za wymiar działalności naukowej. Bo być może, że gdyby udało się tę współpracę zacieśnić, to moglibyśmy wyjść poza te jednostki badawczo-rozwojowe, które są dzisiaj, i dojść do tego zwykłego podatnika, który chce prowadzić jakieś prace o charakterze naukowym.</u>
          <u xml:id="u-78.8" who="#JanuszWoźniak">Powtarzam – być może nieco więcej elastyczności należałoby przejawiać w tej dziedzinie, a wtedy byłyby podstawy, żeby tego się uchwycić na polu podatkowym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JanuszPalikot">Przepraszam państwa za małą dygresję, ale miałem tego typu doświadczenie. Otóż byłem z wizytą u wybitnego stomatologa w Katowicach, który eksperymentował z wynalezionym przez siebie urządzeniem, które jednocześnie borowało i odsysało płyny z ust pacjenta. Jest to zwykły gabinet stomatologiczny, nie żaden ośrodek naukowy. Zapytałem jak sprawa wygląda z legalizacją tego urządzenia, z wprowadzeniem go w życie, opatentowaniem itd. On na szczęście ma dobre dochody i na tyle rozkręcony biznes, że jakoś sobie z tym radzi.</u>
          <u xml:id="u-79.1" who="#JanuszPalikot">Ale pytanie pozostaje – co w takim przypadku można zrobić? Bo przecież wiążą się z tym niemałe nakłady: zrobienie takiego prototypu sporo kosztuje. Takich przykładów jest pewnie więcej w różnego rodzaju dziedzinach.</u>
          <u xml:id="u-79.2" who="#JanuszPalikot">Dodam, że wspomniany stomatolog – wynalazca pracuje nad tym urządzeniem już półtora roku. Czyli to nie jest kwestia tego, że w ciągu miesiąca czy dwóch takie urządzenie się zrobi. Poza tym tu dochodzi jeszcze kwestia tego, że jest to urządzenie związane ze zdrowiem, więc te wszystkie czynności sprawdzające muszą być dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.</u>
          <u xml:id="u-79.3" who="#JanuszPalikot">Pytanie – jak takiemu człowiekowi można pomóc? Oczywiście zlecenie komuś wykonanie takiego urządzenia nie wchodzi w grę, bo przecież cała sprawa polega na tym, że to on ma potrzebną tu wiedzę i to on musi to sprawdzić w codziennym działaniu – żaden instytut badawczy nie zrobi tego za niego. I tak jest w wielu innych przypadkach. To ci ludzie są wysokiej klasy specjalistami, a jednocześnie przedsiębiorcami i wykonując jakieś usługi czy inne czynności to w ich głowach rodzą się te nowe technologie.</u>
          <u xml:id="u-79.4" who="#JanuszPalikot">Zdaję sobie sprawę z tego, że obok takiego stomatologa można postawić innego człowieka, który będzie wykazywał fikcyjne czynności, tworzył jakieś raporty, wypłacał koszty i dzielił się tymi kosztami z tym, kto wystawi fakturę i nie będzie to miało nic wspólnego z realnym procesem innowacyjnym.</u>
          <u xml:id="u-79.5" who="#JanuszPalikot">Mamy tu zatem dwa skrajne przypadki: jeden – realnie działającego człowieka, który jest swego rodzaju wynalazcą, drugi – człowieka, który będzie chciał oszukiwać.</u>
          <u xml:id="u-79.6" who="#JanuszPalikot">Dzisiaj jest tak, że obawiając się właśnie tych oszustów stworzyliśmy takie przepisy, że nic nie można zrobić będąc innowatorem – chyba, że przekaże się to do ośrodka naukowego. Jednak z punktu widzenia tego rozwiązania nic to nie daje.</u>
          <u xml:id="u-79.7" who="#JanuszPalikot">Rozumiem, że poważne badania, dotyczące np. silników napędzanych wodą, wykonują ośrodki naukowe, ale kiedy mówimy o udoskonaleniu urządzenia – przykład gabinetu stomatologicznego – to przecież nie są to badania fundamentalne, to są po prostu udogodnienia wynikające z wieloletniej praktyki i pomysłowości przedsiębiorców.</u>
          <u xml:id="u-79.8" who="#JanuszPalikot">Stąd powtarzam pytanie – co dla tych ludzi można zrobić? Ja rozumiem, że projekt KPMG szedł w tym kierunku, ale jednak w tym stanie nie możemy go poprzeć, zgadzając się w uwagami przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
          <u xml:id="u-79.9" who="#JanuszPalikot">Tak więc wziął pan na siebie, panie dyrektorze, odpowiedzialność za tempo rozwoju badań innowacyjnych i prac badawczych w Polsce, blokując te zmiany – jeśli przychylimy się do pańskiego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-79.10" who="#JanuszPalikot">Mam jednak niedosyt, że nie załatwiliśmy sprawy ważnej. Właściwie mam poczucie klęski w tym przypadku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JanuszWoźniak">Jeśli można dopowiem, iż ten konkretny przypadek, o którym pan mówił, dobrze obrazuje sytuację, jaka ma miejsce. Otóż z punktu widzenia Ministerstwa Finansów tego typu wydatki faktycznie są kosztem uzyskania przychodów i albo będą na bieżąco wliczone, albo zainteresowany zaewidencjonuje je w formie prac rozwojowych i w sumie trafią do kosztów uzyskania przychodów. W moim przekonaniu nie ma tutaj wątpliwości. Jednak problem musi być, skoro ten człowiek odczuwa, że nie może tego zrobić. Gdzieś tu zatem leży problem: dlaczego on nie może tego rozliczyć tak, jak nakazuje tu logika i według mnie również przepisy prawa podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#JanuszWoźniak">Wydaje mi się, że do niego nie dociera informacja, która zachęcałaby go do tego typu działań, która dawałaby mu wsparcie nie tylko w sferze konkretnego dofinansowania samego projektu, ale także w sferze informacji: jak może się rozliczać, jakie są jego obowiązki, na jakie bariery może natrafić i jak można mu pomóc, żeby ich uniknął.</u>
          <u xml:id="u-80.2" who="#JanuszWoźniak">Powinny być jakieś instytucjonalne ramy do tego, żeby takich ludzi jednoczyć w tego typu działalności.</u>
          <u xml:id="u-80.3" who="#JanuszWoźniak">Państwo np. podajecie przykład fiński, gdzie są duże parki technologiczne i gdzie to wszystko jakoś funkcjonuje. Jednak nie poprzez zmiany w systemie podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-80.4" who="#JanuszWoźniak">W moim odczuciu bywa tak, iż czasem przyjmujemy skrótowe założenie – bywa, że i różne resorty tak podchodzą – że jeśli jest coś do zrobienia, jest jakiś problem społeczny, gospodarczy, to zróbmy zmianę w podatkach, żeby widać było, że coś zrobiliśmy, a jak to będzie działało, to się zobaczy – w każdym bądź razie my zrobimy co do nas należało.</u>
          <u xml:id="u-80.5" who="#JanuszWoźniak">To jednak niekoniecznie musi być najlepsze rozwiązanie. Będzie jakaś kolejna ulga podatkowa i też nie będzie dobrze. Mamy przykłady rozwiązań preferencyjnych, z których korzysta tylu podatników, że można ich policzyć na palcach dwóch rąk.</u>
          <u xml:id="u-80.6" who="#JanuszWoźniak">Może zatem tym razem adresatem powinien być inny minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanuszPalikot">Jest tutaj indeks, który podaje Biuro Analiz Sejmowych. W opinii BAS czytamy: „Obowiązujące niekorzystne regulacje prawne dotyczące zasad rozliczania prac badawczo-rozwojowych plasują Polskę wśród krajów o najbardziej niekorzystnym, najwyższym indeksie hojności podatkowej B (stosowanym przez OECD do porównania przyjazności fiskalnej poszczególnych krajów). Dla Polski wartość wskaźnika B w 2004 r. wynosiła 1,2381 – tym samym w danym roku firma do każdego 1 PLN wydatków przeznaczonych na badania i rozwój dopłacała państwu 23,81 groszy w formie danin publicznych. Dla porównania indeks B w innych krajach europejskich w latach 2001–2002 kształtował się odpowiednio na poziomie: Szwecja – 1.015, Finlandia – 1,010, Niemcy – 1,025, Portugalia – 0,665, Hiszpania – 0,559.”.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JanuszPalikot">My mamy 23 grosze, czyli na każdą złotówkę wydaną na badania i rozwój polski podatnik płaci 23 grosze w formie daniny publicznej. W innych krajach jest to 1,015, 1,010, 1,025, 0,665.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JanuszWoźniak">Znam źródło tych materiałów, bo z podobnymi danymi spotykaliśmy się przy uzasadnieniu do ustawy o innowacyjności. W naszej ocenie to były dane, do których – jeśli chodzi o sposób liczenia tych polskich realiów – przyjęto niewłaściwe założenia. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-82.1" who="#JanuszWoźniak">Po drugie – w związku z tą ustawą te realia się zmieniły. Weszły instrumenty, które są korzystne. Było minimum 36 miesięcy na amortyzację prac rozwojowych, dzisiaj mamy 12 miesięcy. Przyszła też ulga technologiczna. Tak więc coś się zmieniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanuszPalikot">Zgoda. Na pewno jest coś na plus. Tylko, jak pan wie doskonale, są dwie możliwości. Jedna to mamy dotacje budżetu i wprowadzamy, że wszyscy podatnicy, którzy np. mają jakieś patenty, to mają zwrot kosztów na jakimś tam poziomie. To jest jeden model – wsparcie z budżetu. My jesteśmy temu przeciwni, przynajmniej jako Platforma – generalnie, bo pieniądze idą przez budżet i ta droga najwięcej kosztuje.</u>
          <u xml:id="u-83.1" who="#JanuszPalikot">W drugim przypadku mamy możliwość zmian w systemie podatkowym – kiedy mówimy, że dokonujemy pewnych zmian stricte podatkowych, które premiują tych pracodawców, z tytułu prowadzonych przez nich prac badawczych i prac rozwojowych.</u>
          <u xml:id="u-83.2" who="#JanuszPalikot">Powiem w ten sposób – mnie też się nie podoba ta propozycja przygotowana przez KPMG, ale nie chcę kończyć tego tematu. Chcę wrócić do niego w innym ujęciu, ale w tej chwili nie mam żadnego pomysłu, jak to zrobić inaczej w zakresie zmian podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-83.3" who="#JanuszPalikot">Dlatego prosiłbym, abyśmy zaznaczyli w protokole – jeśli przejdzie wniosek o nieprzyjęcie tego projektu do dalszych prac – że zwołamy jeszcze kolejne posiedzenie, lepiej przygotowane, dotyczące kwestii rozwiązań podatkowych zmierzających do wsparcia przedsiębiorców wydających środki na prace rozwojowe i prace badawcze. Trzeba będzie znaleźć jakąś inną formułę, by tę kwestię rozwiązać.</u>
          <u xml:id="u-83.4" who="#JanuszPalikot">Warto byłoby zorientować się, jak w innych krajach to wygląda: na czym polegają te mechanizmy podatkowe np. w Czechach, Wielkiej Brytanii czy Finlandii.</u>
          <u xml:id="u-83.5" who="#JanuszPalikot">Finlandia na przykład słynnie z innowacyjności. Dlatego warto byłoby poznać jakie są tam stosowane rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-83.6" who="#JanuszPalikot">O taką ekspertyzę poprosimy BAS, w tym szczegółową, jeśli chodzi o Finlandię. Po jej otrzymaniu zwołamy posiedzenie z udziałem szerokiego kręgu społecznego. Czyli trzeba będzie zaprosić przedstawicieli wszystkich ośrodków badawczych, Polskiej Akademii Nauk i „innych świętych” i jeszcze raz będziemy się zastanawiali, co z tym zrobić.</u>
          <u xml:id="u-83.7" who="#JanuszPalikot">Składam wniosek o niekontynuowanie prac nad projektem 110/201/A oraz dalsze kontynuowanie prac nad zagadnieniem wskazanym wspierania firm innowacyjnych, poprzez zwołanie kolejnego posiedzenia z szeroką reprezentacją różnych stowarzyszeń z tym związanych, a także ośrodków badawczych specjalizujących się w tego typu pracach.</u>
          <u xml:id="u-83.8" who="#JanuszPalikot">Czy są inne wnioski? Nie ma. W takim razie proponuję byśmy przegłosowali wniosek przeze mnie sformułowany.</u>
          <u xml:id="u-83.9" who="#JanuszPalikot">Kto jest za? Jednogłośnie wszyscy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-83.10" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do projektu 111/360/A. Proszę wnioskodawcę o krótkie zreferowanie tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#LeszekBiałoń">Jest to propozycja dotycząca nieodpłatnych świadczeń i ucywilizowania przepisów o nieodpłatnych świadczeniach, które obecnie są w ustawie o CIT.</u>
          <u xml:id="u-84.1" who="#LeszekBiałoń">Cała ta tematyka jest bardzo kompleksowa, bardzo skomplikowana. Należałoby przyjąć, że tak naprawdę każda instytucja, która by była poproszona o opinię, przedstawiłaby własną wizję zmiany tych przepisów – podejrzewam też, że dotyczy to również doradców podatkowych.</u>
          <u xml:id="u-84.2" who="#LeszekBiałoń">Panuje w zasadzie zgoda powszechna, co do tego, że te przepisy w obecnej formule są złe i wywołują wątpliwości, wywołują spory i że generalnie należałoby je zmienić.</u>
          <u xml:id="u-84.3" who="#LeszekBiałoń">Oczywiście są poważne rozbieżności co do tego, jak należałoby zmienić przepisy.</u>
          <u xml:id="u-84.4" who="#LeszekBiałoń">Nasza propozycja była dosyć radykalna. Polegała na wykreśleniu art. 14, który pozwala – naszym zdaniem – władzom skarbowym w ingerowanie, co do ceny transakcji zawieranej pomiędzy podmiotami niepowiązanymi. To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-84.5" who="#LeszekBiałoń">Po drugie – polegała na wykreśleniu zapisów o traktowaniu jako przychód nieodpłatnego świadczenia, ponieważ uznajemy, że rynkowy charakter transakcji jest zagwarantowany już obecnie przez przepis art. 11, który nakazuje opodatkowanie w sytuacji, kiedy jakiś podatnik nie wykazuje dochodu, jaki należałoby oczekiwać w transakcjach pomiędzy podmiotami niepowiązanymi.</u>
          <u xml:id="u-84.6" who="#LeszekBiałoń">Obecnie przepisy – naszym zdaniem – powodują jakby możliwość podwójnego opodatkowania tej samej transakcji.</u>
          <u xml:id="u-84.7" who="#LeszekBiałoń">Mamy świadomość, że tak naprawdę nie ma szans w obecnej sytuacji, żeby te propozycje przeszły. Dlatego proponuję, żeby nie dyskutować nad tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#JanuszPalikot">Niech pan się nie zniechęca. Statystyka w tej chwili wygląda w ten sposób, że w granicach 50–60% propozycje przyjmowane są na „tak”. To wcale nie jest źle. Wiadomo przecież, że nie da się zrobić wszystkiego na „tak” – to jasne. Są przecież pewne uwarunkowania budżetowe, systemowe – stąd nie wszystko da się od razu wprowadzić w życie. Mam nadzieję, że kiedyś dożyjemy takich czasów, że Komisja po „przepchaniu” tego wszystkiego zajmie się bardziej systemowymi zmianami w większym starciu niż obecnie z Ministerstwem Finansów w zakresie w ogóle całego modelu podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#JanuszPalikot">Póki co musimy doprowadzić ten proces związany z odbiurokratyzowaniem – na tyle, na ile da się zrobić – w ramach dzisiejszego systemu.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#JanuszPalikot">Nie chciałbym, aby pana ogarnął pesymizm i przekonanie, że nic nie da się zmienić, bo dużo rzeczy zmienimy – choć oczywiście nie wszystko.</u>
          <u xml:id="u-85.3" who="#JanuszPalikot">Mimo pana zniechęcenia poproszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o wypowiedź. Może akurat ministerstwo niespodziewanie – już kilka razy tak się zdarzyło – udzieli zupełnie innego wsparcia w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-85.4" who="#JanuszPalikot">Aczkolwiek, jeśli chodzi o świadczenia dotyczące udostępnienia lokalu, to oczywiście mamy świadomość, że z jednej strony jest to przepis martwy, bo bez przerwy ludzie sobie użyczają lokale i nie rejestrują tego, ale z drugiej strony to mogłoby – w przypadku przyjęcia tych zmian – pchnąć tych, którzy dzisiaj opodatkowują te czynności, w kierunku myślenia o nieopodatkowanym świadczeniu wzajemnych usług.</u>
          <u xml:id="u-85.5" who="#JanuszPalikot">Oczywiście jest to kwestia pewnej kultury prawnej. Swego czasu byłem w Australii. Tamtejsi farmerzy rano ustawiają skrzynki z pomidorami przy drodze, skarbonkę i kartkę z ceną: 4 pomidory 1 dolar australijski. Przez cały dzień nie ma przy tym nikogo: ani farmera, ani nikogo do opieki, bo wiadomo, że każdy, kto się zatrzyma i weźmie pomidory wrzuci zapłatę do skarbonki. Farmer przychodzi pod koniec dnia zabiera skarbonkę i resztę pomidorów. Nie zdarza się, żeby ktoś mu zabrał tę skarbonkę czy pomidory. Tam nic nie ginie. W bardzo wielu hotelach nie ma żadnej recepcji. Jest po prostu puszka, do której się wrzuca pieniądze i nikt nie sprawdza czy wrzuciłeś, czy nie, bo po prostu wszyscy płacą i nikt nie oszukuje.</u>
          <u xml:id="u-85.6" who="#JanuszPalikot">My nie żyjemy w takim kraju – niestety, ponieważ u nas nie było tych ostrych przepisów, które sprowadzały się do tego: oszukujesz – giniesz, a co teraz skutkuje tym, że nikt nie zabierze ani tej skarbonki, ani pomidorów.</u>
          <u xml:id="u-85.7" who="#JanuszPalikot">Proszę o krótki komentarz ze strony Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#JanuszWoźniak">Niestety nie popieramy tego projektu. Rzeczywiście te przepisy są od początku w ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych i symetrycznie także w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych. Co więcej, są też w innych przepisach innych ustaw podatkowych. W naszej ocenie są one niezbędne.</u>
          <u xml:id="u-86.1" who="#JanuszWoźniak">Państwo uznajecie, iż uzasadnieniem do tego, by znieść te przepisy, jest brak potrzeby szacowania i że nie występują takie sytuacje w obrocie pomiędzy podmiotami niepowiązanymi, w których te podmioty dążyłyby do zaniżenia ceny w jakiś sztuczny sposób.</u>
          <u xml:id="u-86.2" who="#JanuszWoźniak">Wobec tego spytam – czy w przypadku, kiedy dochodzi do wymiany towarowej, jeden podmiot drugiemu będzie chciał coś sprzedać w zamian za towar, podmioty nie są zainteresowane tym, żeby np. obniżyć zobowiązanie z tytułu VAT?</u>
          <u xml:id="u-86.3" who="#JanuszWoźniak">Nie może być sytuacji takich, że związki pomiędzy podmiotami nie są tak widoczne w sposób formalny, który ustawa podatkowa reguluje, natomiast faktycznie występują np. na gruncie związków towarzyskich, które potrafią być bardzo silne, i to by uzasadniało, żeby nie kontrolować i nie przypisywać wartości rynkowej, podczas gdy w sytuacji związków może nawet mniej silnych, ale takich, które są zdefiniowane w ustawie, taki podatnik podlegałby takim przepisom.</u>
          <u xml:id="u-86.4" who="#JanuszWoźniak">Wydaje się, że wtedy mielibyśmy do czynienia raczej z nierównością podatku.</u>
          <u xml:id="u-86.5" who="#JanuszWoźniak">Przepisy, które są dzisiaj, w naszej ocenie nie są tak restrykcyjne, żeby były dokuczliwe dla podatników. Proszę zwrócić uwagę, że jednak tutaj ta cena musi znacznie odbiegać. A jeżeli nawet znacznie odbiega, to podatnik może ten fakt uzasadnić, dlaczego tak jest.</u>
          <u xml:id="u-86.6" who="#JanuszWoźniak">Zatem nie jest to oddanie organowi podatkowemu do uznania czy te okoliczności przemawiają za stosowaniem innej ceny, czy podatnicy nie mogli ustalić takiej ceny. Tak więc jest możliwość, że ta cena odbiega od ceny rynkowej.</u>
          <u xml:id="u-86.7" who="#JanuszWoźniak">Jeszcze raz powtarzam – w naszej ocenie obecnie przepisy raczej porządkują stan obecny niż w jakikolwiek sposób mogą wprowadzać zamieszanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JanuszPalikot">Składam wniosek o niezajmowanie się tym projektem. Czy są inne wnioski? Nie ma. Dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JanuszPalikot">Przechodzimy do ostatniego projektu KPMG/A-119. Jak zwykle proszę wnioskodawcę o przypomnienie zasadniczych tez tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#LeszekBiałoń">Projekt dotyczy zmiany ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Proponujemy ujednolicenie definicji powierzchni użytkowej budynku lub jego części z regulacjami dotyczącymi ewidencji gruntów i budynków.</u>
          <u xml:id="u-88.1" who="#LeszekBiałoń">Chodzi o to, żeby zlikwidować w przepisach jakby kolejną definicję powierzchni użytkowej.</u>
          <u xml:id="u-88.2" who="#LeszekBiałoń">Problem, który faktycznie istnieje i który został wskazany w opinii, która została przesłana do Biura Analiz Sejmowych, jest taki, iż również na podstawie tych przepisów o ewidencji gruntów tak naprawdę nie wiadomo, jaką stosować zasadę odnośnie do obliczania powierzchni użytkowej. I to nie jest już temat podatkowy. Ta sprawa najpierw wymagałaby uregulowania, żeby dla celów podatkowych można było stosować te przepisy. Chodzi o uregulowanie w jaki sposób, według jakich norm obliczać powierzchnię użytkową.</u>
          <u xml:id="u-88.3" who="#LeszekBiałoń">W związku z tym stoimy na stanowisku, że ta zmiana jest korzystna, ponieważ ona deleguje do innych przepisów, ale te kolejne przepisy wymagają jakby uporządkowania i wybrania jednej definicji powierzchni użytkowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JanuszPalikot">Nie ma pan propozycji uporządkowania tamtych przepisów? No cóż, jeśli z jednego błota w drugie błoto przerzucimy to samo g…, to będzie tak samo śmierdziało. Nic się nie zmieni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#LeszekBiałoń">Panie przewodniczący, to jest kwestia zdecydowania się czy korzystamy z normy ISO 9836 z 1997 r., czy z innej normy.</u>
          <u xml:id="u-90.1" who="#LeszekBiałoń">W tej materii panuje bałagan. To dotyczy nie tylko sfery podatkowej, ale również bieżącego stosowania. Jeśli np. kupuje się mieszkanie, to w tym momencie niewiadomo – jeżeli to nie jest wyspecyfikowane w projekcie – według jakiej normy powierzchnia użytkowa tego mieszkania jest obliczona.</u>
          <u xml:id="u-90.2" who="#LeszekBiałoń">W związku z tym z naszej strony propozycja polega na tym, żeby wyeliminować jeszcze jedną definicję powierzchni użytkowej – choć z drugiej strony wiemy, że wymagana jest interwencja w zakresie przepisów zupełnie niepodatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#JanuszPalikot">Wstępnie skłanialibyśmy się do tego – oczywiście zaraz zapytam o opinię – ale pytanie jest następujące: czy pan by przygotował tę propozycję dalej idącą, więc zdefiniowania tego na etapie ustawy o ewidencji gruntów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#LeszekBiałoń">Panie przewodniczący, my nie jesteśmy specjalistami odnośnie do prawa budowlanego, więc trudno byłoby nam przygotować taką propozycję. Natomiast w ramach prac nad w ogóle kwestiami pozwoleń na budowę, czym m.in. Komisja się zajmuje, wydaje się, iż warto byłoby się tym zainteresować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#JanuszPalikot">Proszę przedstawiciela Ministerstwa Finansów o ustosunkowanie się do tego projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#JustynaPrzekopiak">Ja będę dalej statystykę podtrzymywać – nie jesteśmy za tą propozycją i postaram się wyjaśnić dlaczego.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#JustynaPrzekopiak">Co bierze teraz podatnik? Bierze ustawę o podatkach i opłatach lokalnych i dowiaduje się, że podstawą opodatkowania budynku lub jego części jest powierzchnia użytkowa. W ustawie czyta, że jest to taka powierzchnia, która jest mierzona po wewnętrznej długości ścian na wszystkich kondygnacjach, z wyjątkiem powierzchni klatek schodowych oraz szybów dźwigowych i że za kondygnację uważa się również garaże podziemne, piwnice, sutereny i poddasza użytkowe.</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#JustynaPrzekopiak">Po przyjęciu tej propozycji podatnik będzie musiał wziąć: ustawę o ewidencji gruntów i budynków, rozporządzenie wykonawcze do tej ustawy, nieobowiązującą ustawę o najmie lokali z 1994 r., obowiązującą ustawę o najmie lokali z 2001 r., instrukcję G-5 z zarządzeniem Głównego Geodety Kraju oraz informacje o normach – przy czym normy: i ta stara i ta nowa nie obowiązują.</u>
          <u xml:id="u-94.3" who="#JustynaPrzekopiak">Ja się cieszę, że nie mam dużej liczby nieruchomości i nie będę musiała tego wszystkiego robić – a zakładam, że stan mojej wiedzy prawnej na ten temat jest troszkę wyższy niż przeciętny.</u>
          <u xml:id="u-94.4" who="#JustynaPrzekopiak">Jeśli chodzi o normy budowlane i w ramach prawa budowlanego, to gdyby ustalić normy obowiązujące – bo zakładam, że być może de lege ferenda byłoby to słuszne – i tak nie rozwiążą problemu opodatkowania budynków istniejących. One nam rozwiążą sposób obliczania w budynkach nowobudowanych, czyli w momencie, kiedy będę sobie kupowała nowe mieszkanie u dewelopera, to będzie można powołać określoną obowiązującym prawem powszechnym normę i wtedy ustalimy powierzchnię, która potem będzie się pojawiała w akcie notarialnymi i będzie służyła jako podstawa.</u>
          <u xml:id="u-94.5" who="#JustynaPrzekopiak">My jednak mamy całą substancję budynków starą, która nie ma takich dokumentów i musimy w jakikolwiek sposób ustalić, jaka jest ich powierzchnia, będąca – przypominam – podstawą opodatkowania.</u>
          <u xml:id="u-94.6" who="#JustynaPrzekopiak">Jeżeli pozbawimy legalnej definicji podstawy opodatkowania, to obawiam się, że art. 217 konstytucji, który stanowi, że podstawa opodatkowania musi być określona ustawą, może zostać naruszony. Broń Boże nie wchodzę teraz w kompetencje Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-94.7" who="#JustynaPrzekopiak">A zatem sam fakt, że sobie wyeliminujemy jedną z definicji wcale nie oznacza, że osiągniemy cokolwiek. Dodam, że w moim odczuciu osiągniemy nawet jeszcze większy bałagan, bowiem tak naprawdę od strony legislacyjnej jest to tak napisane, że: powierzchnie użytkową w budynku ustala się tak, jak dla celów ewidencji gruntów i budynków. Tymczasem takiej powierzchni dla celów ewidencji w ogóle się nie ustala, bowiem ustala się powierzchnię użytkową lokalu i powierzchnię zabudowy, w przypadku budynków, oraz wpisuje się liczbę kondygnacji.</u>
          <u xml:id="u-94.8" who="#JustynaPrzekopiak">A zatem powierzchni użytkowej w takim rozumieniu, w jakim jest dla prawa budowlanego i dla której mniej więcej odnosi się prawo podatkowe – bo jak powiedziałam nie we wszystkich przypadkach – nie ma.</u>
          <u xml:id="u-94.9" who="#JustynaPrzekopiak">Na zakończenie powiem kilka słów o ewidencji gruntów i budynków. Otóż według stanu na początek 2008 r. mamy mniej więcej 30% budynków uwidocznionych i 40% nieruchomości lokalowych. A zatem 70% budynków i 60% nieruchomości lokalowych będzie musiało być obmierzonych jeszcze raz, przy użyciu tych wszystkich dokumentów, o których wspomniałam.</u>
          <u xml:id="u-94.10" who="#JustynaPrzekopiak">Jest jeszcze jedna rzecz. Definicja troszeczkę rozszerza powierzchnię dla celów podatkowych, bo uwzględnia sutereny i poddasza użytkowe, a zatem konsekwencja byłaby oczywiście taka, że podstawa opodatkowania byłaby zmniejszona, a więc miałoby to skutki finansowe dla budżetów gmin.</u>
          <u xml:id="u-94.11" who="#JustynaPrzekopiak">Zgadzam się tu z wnioskodawcą, że docelowo w systemie prawa – ale nie w systemie podatkowym – powinna istnieć obowiązująca norma budowlana, żebyśmy się nie spierali ze sprzedawcami mieszkań, o to czy ściany mają być wyprawione, czy nie, czy „po” glazurze, czy „przed” glazurą, żebyśmy nie spierali się o alkowy i zabudowane wnęki, ale również żebyśmy mieli jedną normę czy też jeden sposób liczenia powierzchni dla wszystkich celów.</u>
          <u xml:id="u-94.12" who="#JustynaPrzekopiak">Natomiast w tym projekcie „wycinamy” podstawę opodatkowania, a w zamian tak naprawdę nie oferujemy nic.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#JanuszPalikot">Przekonała mnie pani. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Jeśli nie ma zgłoszeń, to składam wniosek o odrzucenie tego projektu i niezajmowanie się nim dalej.</u>
          <u xml:id="u-95.1" who="#JanuszPalikot">Kto jest za przyjęciem tego wniosku? Jednogłośnie wszyscy. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-95.2" who="#JanuszPalikot">Na tym zakończyliśmy posiedzenie. Następne posiedzenie o godzi nie 15.30 w tej samej sali. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>