text_structure.xml
65.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JanuszPalikot">Otwieram posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JanuszPalikot">Witam przedstawicieli Krajowej Izby Gospodarczej. Cieszę, że zostaną zaprezentowane propozycje zmian w zakresie działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JanuszPalikot">Komisja znajduje się na etapie inwentaryzowania całej masy propozycji, jakie do nas napłynęły w ostatnich pięciu tygodniach, czyli od początku istnienia Komisji. Do tej pory zinwentaryzowaliśmy około 150 propozycji zmian. W tej chwili debatujemy nad ich ostatecznym kształtem legislacyjnym i ewentualnym skierowaniem do dalszych prac. Jeśli po dzisiejszej prezentacji uznamy, że dane propozycje powinny się na znaleźć na liście, uzupełnimy listę.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JanuszPalikot">Na dzisiejszym posiedzeniu jest obecny wicemarszałek województwa lubelskiego Jacek Sobczak.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JanuszPalikot">Rozpoczynamy od prezentacji materiału przygotowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#JanuszPalikot">Komisja odbyła już ponad 30 posiedzeń. Proszę o maksymalne skrócenie części wstępnej. Wszyscy jesteśmy z wami. Chcemy zmian, likwidacji przepisów. Proszę od razu przejść do konkretów.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MieczysławBąk">Chciałbym przedstawić skład zespołu, który przygotował opracowanie, jakie przedłożyliśmy członkom Komisji, zatytułowane „Przepis na cud gospodarczy”. W pracach nad owym materiałem uczestniczyli eksperci prawni Piotr Jaworski i Agnieszka Durlik-Khouri.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MieczysławBąk">Opracowanie jest obszerne. Mając na względzie oczekiwania przewodniczącego Komisji, postaram się skupić na konkretnych przepisach. Rozumiem, że mogę sobie pozwolić na 30 zdań wprowadzenia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MieczysławBąk">Opracowanie składa się z dwóch grup zagadnień. Pierwsza grupa odnosi się do zmian systemowych. Rozumiem, że będziemy się tym zajmować w minimalnym stopniu. Stanie się to przedmiotem prac Komisji w kolejnym etapie. Druga grupa zagadnień obejmuje propozycje konkretnych zmian prawnych, które stosunkowo szybko można wprowadzić, aby poprawić warunki prowadzenia działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MieczysławBąk">Na początku zamieściliśmy propozycje zmian dotyczących systemu stanowienia prawa. W ubiegłym roku przeprowadziliśmy dwa badania przedsiębiorców dotyczące barier dla prowadzenia działalności gospodarczej. Bariery prawne wysuwają się na pierwsze miejsce. Najwięcej problemów przedsiębiorcy mają z niską jakością prawa, ze stanowieniem prawa złej jakości, mało przejrzystego, trudnego w interpretacji. Firmy nie nadążają z dostosowywaniem się do zmian przepisów. Mówiliśmy o trzech grupach zagadnień związanych z budowaniem harmonogramu legislacyjnego, oceną skutków regulacji oraz większym wykorzystaniem partnerów społecznych w procesie konsultacji, usprawnieniem owego procesu. Są to rozległe zagadnienia. W tej chwili nie ma możliwości ich omówienia.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MieczysławBąk">Bardzo ważną rzeczą, jaką udało się zmienić w zakresie stanowienia prawa na etapie rządowym, jest ocena skutków regulacji. Ocena ta staje się wymagana. Większość projektów ustaw jest przesyłana do parlamentu z coraz lepiej przygotowanymi ocenami skutków regulacji. Ocen tych brakuje przy projektach ustaw, które są przygotowywane przez parlament.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MieczysławBąk">W związku z tym proponujemy pierwszą zmianę w Regulaminie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Proponujemy, aby przepisowi art. 34 ust. 2 nadać następujące brzmienie: „Do projektu ustawy dołącza się uzasadnienie, które powinno:</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MieczysławBąk">1. wyjaśniać potrzebę i cel wydania ustawy,</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MieczysławBąk">2. przedstawiać rzeczywisty stan w dziedzinie, która ma być unormowana,</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MieczysławBąk">3. wykazywać różnicę pomiędzy dotychczasowym a projektowanym stanem prawnym,</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#MieczysławBąk">4. przedstawiać przewidywane skutki społeczne, gospodarcze, finansowe i prawne, wskazywać podmioty, na które oddziałuje akt normatywny.”.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#MieczysławBąk">Myślę, że taka zmiana jest możliwa do wprowadzenia. Dzięki niej moglibyśmy osiągnąć lepszą jakość stanowionego prawa.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#MieczysławBąk">Kolejna rzecz to stworzenie właściwych reguł dla aktywności gospodarczej. Na pierwszym miejscu stawiamy nowelizację ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. W ostatnim czasie dużo o niej słychać. Nawet dzisiaj pojawiły się informacje na temat przygotowywanych zmian dotyczących systemu funkcjonowania kontroli. Ciągle są to jednak propozycje zmian. Zależy nam na tym, aby z usunąć ust. 1 pkt 5 z art. 77. Chodzi o regulację umożliwiającą dokonywanie kontroli działalności przedsiębiorcy bez jego zgody wówczas, gdy kontrola dotyczy zasadności zwrotu podatku od towarów i usług. Nie wiem, czy była już o tym mowa. Myślę, że usunięcie wspomnianego przepisu jest możliwe w stosunkowo krótkim czasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JanuszPalikot">Są to propozycje, które bardzo dobrze mieszczą się w formule naszej Komisji, w jej kompetencjach i inicjatywach.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MieczysławBąk">Nie omawiam całego materiału, ponieważ zajęłoby to więcej niż półtorej godziny. Zgodnie z prośbą przewodniczącego Komisji, skupiam się na drobnych zmianach, które jednak w znaczący sposób mogą poprawić funkcjonowanie przedsiębiorstw.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MieczysławBąk">W zakresie swobody działalności gospodarczej funkcjonuje wiele wadliwych przepisów. Po pierwsze, chciałbym zwrócić uwagę na ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Pochodzi ona z 1982 roku. Nie wiem, czy była już mowa na ten temat w trakcie poprzednich posiedzeń Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszPalikot">Któreś ze stowarzyszeń handlowych proponowało kilka zmian. Na pewno nie były to zmiany wyczerpujące. Umówiliśmy się, że zmiany dotyczące przepisów o wychowaniu w trzeźwości będziemy proponowali w drugiej turze. Byłoby to jeszcze przed wakacjami. Zmiany te nie znajdą się wśród 150 propozycji przedstawionych w pierwszej kolejności ze względu na moją osobę i lata zajmowania się alkoholem. Nie chcemy stwarzać pretekstu do zbyt łatwych ataków.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MieczysławBąk">Sprawa jest to tyle pilna, że przedsiębiorcy, którzy zajmują się sprzedażą alkoholu przez Internet, zaczynają być naciskani. Część z nich zostaje zmuszona do rezygnacji z takiej formy sprzedaży. Nowelizacja jest dosyć pilna. Rozumiem jednak uwarunkowania, o których wspominał przewodniczący Komisji. W naszej ocenie, cała ustawa jest jednym z poważniejszych bubli prawnych. Jest ona zupełnie niedostosowana do obecnej rzeczywistości. Mamy zastrzeżenia nie tylko w odniesieniu do problemów ze sprzedażą alkoholu przez Internet, ale też do przepisu, w którym stwierdza się, że gminy w drodze odrębnych decyzji ustalają warunki do sprzedaży alkoholu na ich terenie. Powoduje to nierówność warunków prowadzenia działalności gospodarczej. Mamy do czynienia z dużą uznaniowością ze strony gmin. Uważamy, że regulacje w tym zakresie powinny zostać usunięte.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MieczysławBąk">Kolejna rzecz dotyczy opłat. Są one dosyć wysokie. W przypadku napojów zawierających powyżej 18% alkoholu wynoszą do 2100 zł dla przedsiębiorców, którzy rozpoczynają działalność. Jeżeli obrót związany ze sprzedażą alkoholu przekroczy 77 tys. zł, opłaty wynoszą 2,7%.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MieczysławBąk">Uważamy, że należy stworzyć jednolite warunki dla funkcjonowania przedsiębiorstw zajmujących się sprzedażą alkoholu. Należy odejść od ograniczeń w sprzedaży alkoholu przez Internet, dlatego że kurier, który de facto go dostarcza, ma możliwość sprawdzenia, czy sprzedaje alkohol osobie pełnoletniej i trzeźwej. Istnieje pełna możliwość zachowania funkcji kontrolnych. Nawet nie potrzebne są tu zmiany ustawowe, tylko jednoznaczne stwierdzenie, że taka i taka interpretacja jest dopuszczalna.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MieczysławBąk">Kolejny problem związany z ograniczeniem swobody działalności gospodarczej dotyczy ustawy o transporcie drogowym, a konkretnie licencji na działalność polegającą na „pośrednictwie przy przewozie rzeczy”. Firmy spedycyjne, które de facto same nie zajmują się transportem drogowym, a jedynie pośrednictwem, są zobowiązane do uzyskiwania bardzo kosztownych licencji. Wymagane jest zabezpieczenie w wysokości 50 tys. euro. W tej sprawie wielokrotnie pisaliśmy do Ministerstwa Infrastruktury, uczestniczyliśmy w spotkaniach. Mimo tego nie udało się wprowadzić pożądanych zmian. Mam nadzieję, że wreszcie będzie można wycofać się z obowiązku uzyskiwania licencji przez pośredniczące firmy spedycyjne, zwłaszcza że licencje te są bardzo drogie.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#MieczysławBąk">Ustawa o gospodarce nieruchomościami zobowiązuje osoby, które zajmują się obrotem nieruchomościami, do uzyskiwania licencji na wykonywanie działalności gospodarczej polegającej na pośrednictwie w obrocie nieruchomościami. Skutkuje to bardzo dużym ograniczeniem konkurencji. W naszej ocenie, jest to ograniczenie zupełnie niepotrzebne. Wystarczy, że osoby zajmujące się obrotem nieruchomościami będą ubezpieczone od odpowiedzialności cywilnej, czyli odpowiedzialności z tytułu strat, które mogą spowodować przez niefachową działalność.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#MieczysławBąk">Kolejne regulacje z zakresu dostępu do działalności gospodarczej są zamieszczone w ustawie o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów. Przepis art. 5 generuje obowiązek przynależności nawet do trzech samorządów zawodowych. Architekt, który chce prowadzić budowę obiektu, który sam zaprojektował, musi zapisać do izby inżynierów i techników budownictwa, a w konsekwencji płacić składki w kolejnej izbie. Jeżeli jest urbanistą, powinien zapisać się do trzeciej izby. Wydaje się, że powinniśmy poprzestać na obowiązku przynależności do jednego samorządu. Osoba, która wykonuje działalność należącą do trzech zawodów, powinna mieć możliwość wyboru, do której korporacji zawodowej chce należeć.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#MieczysławBąk">Nie wiem, czy była mowa o dostępie do zawodów prawniczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszPalikot">Tak. Odbyliśmy odrębne spotkanie na ten temat z udziałem przedstawicieli wszystkich korporacji prawniczych. Zdania są podzielone. Ani radcowie prawni, ani adwokaci jednoznacznie nie opowiedzieli się za ujednoliceniem zasad wejścia do zawodu. Ustaliliśmy, że jeszcze raz będziemy się tą sprawą zajmowali. Skoro jednak ma ona charakter systemowy, odkładamy ją do drugiego etapu. Zapoznaliśmy się z aktem przygotowanym przez Komitet Helsiński, który wprowadzał zasadę jednego egzaminu do wszystkich trzech zawodów. Zdania w środowisku były podzielone. Uznaliśmy, że najpierw zajmiemy się całą masą drobnych zmian, a do tej sprawy wrócimy albo tuż przed wakacjami, albo zaraz po wakacjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MieczysławBąk">Nasza propozycja jest jednoznaczna. Proponujemy zniesienie egzaminu wstępnego, który decyduje o dostępie do aplikacji adwokackiej czy radcowskiej. Aplikacje powinny być dostępne dla wszystkich. Powinien jednak zostać wprowadzony egzamin końcowy, który sprawdzałby przygotowanie do wykonywania zawodu, nabyte kwalifikacje, ale dopiero po zakończeniu aplikacji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MieczysławBąk">Nie jest to duża zmiana. Wydaje się, że znacząco otworzyłoby to dostęp do zawodów prawniczych.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MieczysławBąk">Wiem, że była już mowa na temat ustawy o tworzeniu i działaniu wielkopowierzchniowych obiektów handlowych. Opowiadamy się za jak najszybszym uchyleniem całej ustawy.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MieczysławBąk">Kolejna kwestia wiąże się z ustawą o partnerstwie publiczno-prywatnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPalikot">Pojawiły się głosy postulujące uchylenie całej ustawy. Przekonywano nas, że w obecnym kształcie jest ona gorsza niż wcześniejsze regulacje. Czy Krajowa Izba Gospodarcza podziela taką opinię?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MieczysławBąk">Całkowicie się z nią zgadzam. Uważamy, że trzeba przygotować nową ustawę albo w ogóle wycofać się z regulacji ustawowych. Ustawa miała promować partnerstwo publiczno-prywatne. Zamiast tego, wprowadza ograniczenia. W wielu krajach partnerstwo publiczno-prywatne funkcjonuje bardzo dobrze bez ustaw. Dobrym przykładem jest Wielka Brytania.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MieczysławBąk">Następny problem wiąże się ze wspieraniem innowacyjności. Doceniamy to, co zostało zrobione w ostatnim okresie. Uważamy jednak, że konieczne są działania systemowe. Przygotowaliśmy opracowanie, które wskazuje, w jaki sposób można poprawić wspieranie innowacyjności poprzez ulgi podatkowe dla pracowników pracujących w sektorze badawczo-rozwojowym.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#MieczysławBąk">Chciałbym ograniczyć się do przedstawienia propozycji zmian w ustawie o wspieraniu niektórych form działalności innowacyjnej. Przygotowana jest nowelizacja owej ustawy. Znalazły się w niej rozwiązania postulowane przez nas od początku, od momentu, kiedy zaczął funkcjonować kredyt technologiczny jako forma wpierania przedsiębiorców. Chodzi o kredyt udzielany przez banki komercyjne, nie tylko przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Zmiana w tym zakresie została przedstawiona.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#MieczysławBąk">Chciałbym uczulić Komisję na możliwość wprowadzenia zmian, które nie znalazły się w projektowanej nowelizacji. Chodzi o zmiany w ustawach podatkowych. W art. 22 i art. 15 ustaw: o podatku dochodowym od osób fizycznych i podatku dochodowym od osób prawnych jest mowa o tym, że do kosztów prowadzenia działalności można zaliczyć koszty zakończonych prac badawczo-rozwojowych. W naszej ocenie, jest to bardzo niezręczne sformułowanie, które może generować szarą strefę w obszarze badań naukowych. Jest to wsparcie dla projektów krótkoterminowych, realizowanych w ciągu kilku miesięcy, najdłużej jednego roku. Jest to rozwiązanie niekorzystne dla projektów kilkuletnich, długofalowych. Wystarczy zastąpienie wyrażenia „zakończonych prac badawczo-rozwojowych” sformułowaniem „prowadzonych prac badawczo-rozwojowych”. Tego typu zmiana spowoduje znaczne lepsze funkcjonowanie przepisów.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#MieczysławBąk">Kolejne propozycje związane są z funkcjonowaniem systemu podatkowego. W naszym opracowaniu przedstawiliśmy zmiany systemowe, przede wszystkim dotyczące podatku od towarów i usług. Chciałbym jednak poprzestać na przedstawieniu zmian szczegółowych.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#MieczysławBąk">Zgodnie z przepisami Ordynacji podatkowej, inspektor może wszcząć kontrolę bez upoważnienia, jedynie za okazaniem legitymacji i to niekoniecznie wobec szefów firmy. Może to zrobić wobec pracowników, którzy często są zupełnie nieprzygotowani do udzielania informacji. Proponujemy, aby z art. 284 Ordynacji podatkowej wykreślić przepis umożliwiający rozpoczęcie kontroli po okazaniu legitymacji służbowej.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#MieczysławBąk">Problemem związanym z ustawą o podatku od towarów i usług jest problem zwrotu podatku za dostawy wewnątrzwspólnotowe. Wiem, że kwestia ta była już omawiana. Zdaje się, że Komisja nawet wystosowała w tej sprawie dezyderat do Ministra Finansów. W związku z tym nie będę się tą sprawą szczegółowo zajmował.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#MieczysławBąk">Kolejny problem pojawił się mniej więcej rok temu. Mam na myśli brak możliwości zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów wydatków na reprezentację. Rzecz dotyczy ustaw: o podatku dochodowym od osób prawnych oraz o podatku dochodowym od osób fizycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPalikot">„PriceWaterhouseCoopers” przygotowuje dla nas rozwiązanie polegające na kwalifikowaniu wydatków ograniczonych jakąś sumą roczną w odniesieniu do poszczególnych kategorii. Chodzi o ustalenie, że np. wydatki roczne na kosmetyki w kwocie 500 zł zalicza się do kosztów reprezentacji, a to, co zostało wydatkowane ponad ową sumę, już nie, wydatków na alkohol nie zalicza się do kosztów reprezentacji, a wydatki na obiady do określonej kwoty zalicza się. Podałem przykładowe kwoty, proszę się do nich nie przywiązywać. Gdy otrzymamy propozycje przygotowane przez „PriceWaterhouseCoopers”, będziemy decydowali o limitach. Zmierzamy w kierunku wymienienia w ustawie poszczególnych kategorii i określenia wielkości wydatków w każdej z nich. Chcemy rozstrzygnąć tę kwestię, odejść od uznaniowości czy niejasności, jakie obserwujemy w tej chwili. Nie możemy tu wpisać wszystkich wydatków, ponieważ nie poprze tego nasze zaplecze polityczne. Chcemy otworzyć furtkę poprzez wyraźne zdefiniowanie, że w pewnych kategoriach wydatki do określonego limitu rocznego mogą stanowić koszty uzyskania przychodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MieczysławBąk">W istocie jest to bardzo duży problem dla firm, które prowadzą działalność na obszarze zjednoczonej Europy. Ich przedstawiciele są zapraszani na lunche, spotkania, a potem nie mogą zrewanżować się tym samym przedsiębiorcom, którzy przyjeżdżają do Polski. Sprawa jest dosyć ważna, problem rozpoznany.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#MieczysławBąk">Chcieliśmy zaproponować prostsze rozwiązanie, a mianowicie powrót do stanu prawnego sprzed dnia 1 stycznia 2007 roku. Proponujemy przywrócenie stanu, do którego było dosyć dużo zastrzeżeń, który nie budził jednak aż takich wątpliwości interpretacyjnych. Proponujemy przywrócenie możliwości odliczania kosztów reprezentacji do wysokości 0,25% przychodów. Wówczas nie byłoby potrzeby ścisłego definiowania kosztów. Przedsiębiorca powinien mieć możliwość decydowania, które koszty są dla niego ważne. Jednocześnie byłby ograniczony wielkością kwot, które może wydatkować na określony cel.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszPalikot">Jest to bardzo atrakcyjne rozwiązanie. Nie wykluczam, że „PriceWaterhouseCoopers” dojdzie do tego samego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławBąk">Być może nie warto tracić czasu na kolejne analizy i po prostu przywrócić stan prawny sprzed 1 stycznia 2007 roku.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławBąk">Przejdę teraz do omówienia ułatwień w procesie inwestycyjnym. Myślę, że warto zwrócić uwagę na kwestię skrócenia procedur uchwalania planów zagospodarowania przestrzennego i możliwości składania protestów.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JanuszPalikot">Na ten temat odbyło się już pięć spotkań. Prawie każde środowisko podnosiło ów problem.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JanuszPalikot">Powiem w skrócie, w jakich kierunkach chcemy posuwać do przodu nasze prace. Otóż, uzgodnienia chcemy zastąpić opiniami. Warunki zabudowy stanowiłyby podstawę do rozpoczęcia budowy. Idziemy też w kierunku odrolnienia gruntów. Pozostaje jeszcze nierozstrzygnięta kwestia, czy powinno się to robić odpłatnie czy nie. Być może wpłata określonej sumy pieniędzy – tak się to dzieje obecnie – automatycznie, bez wydawania decyzji skutkowałaby zmianą statusu gruntu na terenie miast. W swoich propozycjach idziemy dosyć daleko. Myślimy o obowiązku uchwalania w jakimś określonym terminie planów zagospodarowania przestrzennego na terenach inwestycyjnych pod sankcją kar. Np. jeżeli samorządy nie uchwalą zmian w terminie dwóch lat, będą płaciły kary albo będą ponosiły jakieś inne sankcje.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MieczysławBąk">Słyszeliśmy o tych propozycjach. Mamy nadzieję, że zostaną one przyjęte.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MieczysławBąk">Jeżeli chodzi o proces inwestycyjny, warto zwrócić uwagę na arbitralne ustalanie przez urzędników wymagań związanych z planowaną inwestycją oraz wymagań dotyczących odbioru technicznego. Wiemy, że w tym zakresie zostało zgłoszonych wiele zastrzeżeń. Doprecyzowanie wymagań technicznych byłoby bardzo wskazane.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanuszPalikot">Idealnym rozwiązaniem byłoby doprowadzenie do sytuacji, w której urząd, nie tylko w postępowaniu budowlanym, ale w jakimkolwiek innym postępowaniu administracyjnym, nie mógłby żądać od obywatela zaświadczenia z innego urzędu. Jest to ostateczny cel wszystkich zmian. Obywatel składa wniosek. Jeżeli są potrzebne zaświadczenia jakichkolwiek innych urzędów, urzędnicy sami je pobierają. Jeżeli potrzebne jest oświadczenie, obywatel oświadcza: „jestem niekaralny” czy „nie mam zaległości podatkowych”. Nie przedstawia żadnych zaświadczeń. Składa natomiast oświadczenie pod rygorem odpowiedzialności z Kodeksu cywilnego czy Kodeksu karnego. Tam, gdzie potrzebne są jakieś uzgodnienia pomiędzy urzędami, sami urzędnicy niech się tym zajmują. Obywatel ma wyznaczony termin na załatwienie danej sprawy, jeżeli urzędnicy jej nie załatwią, powinni płacić kary finansowe. W tym kierunku będą zmierzały rozstrzygnięcia, nad którymi pracujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławBąk">Przedstawiłem szczegółowe propozycje, które chcieliśmy zaproponować w pierwszej kolejności. W naszym opracowaniu zostało opisanych wiele zmian systemowych, zmierzających między innymi do zwiększenia odpowiedzialności urzędników za podejmowane decyzje, ograniczenia korupcji. Mam nadzieję, że na ten temat będziemy mogli rozmawiać podczas kolejnego etapu prac Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JanuszPalikot">Dziękuję za prezentację. Otwieram dyskusję. Proszę o zadawanie pytań.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#JanuszPalikot">Mam pytanie dotyczące licencji na działalność polegającą na „pośrednictwie przy przewozie rzeczy”. Jaki jest standard europejski w tym zakresie? Czy w Europie są licencje czy nie?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AgnieszkaDurlikKhouri">Licencje dotyczą głównie firm transportowych, firm, które praktycznie wykonują transport. Sprawdzaliśmy, czy dotyczą one też firm spedycyjnych, ale nie znaleźliśmy takich rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#JanuszPalikot">Generalnie przychylamy się do likwidacji wszelkich licencji, koncesji. Jest to filozoficzne wyznanie wiary Komisji. Będziemy się ku temu skłaniać. Pytałem jednak o standardy europejskie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MieczysławBąk">Rzeczywiście warto by było zastanowić się nad zniesieniem w ogóle licencji w transporcie. To, co proponujemy w tym momencie, to zniesienie licencji dla firm, które zajmują się pośrednictwem. Obecne rozwiązanie uważamy za bezzasadne. Nie funkcjonuje ono w innych systemach prawnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechWarski">Chciałbym zwrócić uwagę, że wymaga to dalszych zmian prawnych. Gdy spedytor przejmuje towar do spedycji, bierze za to odpowiedzialność. Gdyby kaucje, gwarancje obowiązywały tylko faktycznie wykonujących usługi transportowe, mielibyśmy pewną niebezpieczną dziurę. Oznaczałoby to, że towar przyjmuje ktoś, kto faktycznie nie ponosi żadnej odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszPalikot">Wprowadzilibyśmy obowiązek ubezpieczenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechWarski">Ubezpieczenie nie rozwiązuje problemu czynów zabronionych. Wbrew interesom przedsiębiorców, których BCC reprezentuje, zwracam uwagę, że można przyjąć proponowane rozwiązania, ale wówczas należałoby poprawić prawo spedycyjne – nie jestem specjalistą w tej dziedzinie – i wyraźnie określić, że pośrednik działa tylko w imieniu konkretnego operatora logistycznego. Takie rozwiązania obecnie nie funkcjonują. Trzeba by było bardzo uważnie zbadać cały problem.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#JanuszPalikot">W tej chwili nie przesądzamy istnienia takiego czy innego przepisu. Na razie zastanawiamy się, czy zająć się konkretnym problemem, czy zaangażować siły Komisji, siły ekonomiczne Sejmu oraz siły społeczne w jego rozwiązanie. Jeśli uznamy, że chcemy nad czymś pracować, zatrudniamy ekspertów, przygotowujemy konkretną propozycję, która następnie zostanie przyjęta lub odrzucona.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#JanuszPalikot">Na tym etapie moje pytanie jest następujące, czy w Europie przeważają rozwiązania, w których nie ma licencji transportowych czy nie. Jeżeli w zdecydowanej większości państw europejskich wydaje się licencje, trzeba by się było zastanowić, czy warto tracić czas na rozpatrywanie konkretnej zmiany. Jeżeli jest odwrotnie, jeżeli w większości krajów albo przynajmniej w połowie nie ma licencji, należałoby zdecydować na pracę, zaangażowanie ekspertów i wykonanie niezbędnego wysiłku. Ostateczna decyzja zostałaby podjęta po przedstawieniu ostatecznej propozycji legislacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AdamAbramowicz">Zostały zgłoszone propozycje dotyczące ustaw: Prawo o adwokaturze, o radcach prawnych i Prawo o notariacie. Myślę, że sytuację zdecydowanie poprawi ustawa o zasadach świadczenia usług prawniczych, której projekt został wniesiony do laski marszałkowskiej przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwości. W mojej ocenie, jest to znakomity pomysł, bardzo dobry projekt. Zakłada on pozostawienie korporacji w dotychczasowej formie. Niech sobie działają według od lat ustalonych zasad. Zakłada on równocześnie otworzenie bocznego kanału, umożliwienie absolwentom prawa wykonywanie zawodu, zgodnie z określonymi zasadami.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AdamAbramowicz">Proponujemy trzystopniowy system licencji. Po ukończeniu studiów prawnik automatycznie uzyskiwałby licencję pierwszego stopnia. Uprawniałaby ona do udzielania porad prawnych na etapie przedsądowym. Licencja drugiego stopnia uprawniałaby do samodzielnego występowania przed sądami, trybunałami, łącznie z Sądem Najwyższym i Naczelnym Sądem Administracyjnym, z wyłączeniem spraw rodzinnych, opiekuńczych, postępowań w sprawach nieletnich oraz w sprawach o przestępstwa skarbowe. Licencja trzeciego stopnia uprawniałaby do wykonywania wszystkich czynności prawniczych, łącznie z występowaniem w charakterze obrońcy w sądach karnych. Prawnik posiadający licencję prawniczą trzeciego stopnia będzie stanowił dla klienta alternatywę w stosunku do osoby wykonującej zawód adwokata.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AdamAbramowicz">Każdy z licencjonowanych prawników będzie podlegał obowiązkowemu ubezpieczeniu od odpowiedzialności cywilnej. Jeżeli projektowana ustawa wejdzie w życie – nie sądzę, żeby nie weszła, ponieważ zawiera rewolucyjne rozwiązanie dopuszczające konkurencję na rynku usług prawniczych – wszystkie problemy znikną. Licencje na zasadach określonych ustawą będzie nadawało Ministerstwo Sprawiedliwości, organ być może nie apolityczny, ale na pewno autonomiczny. Prawnik po studiach otrzymuje licencję pierwszego stopnia, a po czterech czy sześciu latach praktyki powinien otrzymać licencję drugiego stopnia. Niech korporacje nie znoszą egzaminów. Wyboru będzie dokonywał klient. To on zdecyduje, czy chce korzystać z dużo droższych usług z nalepką jakości „q” czyli gwarancją korporacji, czy z tańszych usług z nalepką „dobro polski”.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#AdamAbramowicz">Jeśli ktoś zaczyna krytykować projekt bez zapoznania się z nim, to bardzo źle to wróży pracom Komisji. Bardzo mi przykro z tego powodu. Proszę zapoznać się z naszym projektem. Proszę Krajową Izbę Gospodarczą o jego poparcie. Projektowane rozwiązania konsumują wszystkie postulaty zgłaszane przez Izbę. Myślę, że nie ma co się tym zajmować, lepiej poprzeć projekt w trakcie prac legislacyjnych w Sejmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanuszPalikot">Mam jedną prośbę. Nie przedstawiam żadnych projektów Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej. Chciałbym, abyśmy w trakcie prac Komisji uniknęli występowania z silnej partyjnej pozycji, ponieważ w ten sposób kompletnie się rozminiemy. Rozumiem, że czasami nie udaje się uniknąć presji zaplecza. Starajmy się jednak nie poddawać nadmiernym interesom partyjnym.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#JanuszPalikot">Nie znam szczegółów. Muszę przyznać, że mnożenie licencji średnio mi się podoba. Nie chcę lansować tu żadnych projektów. Gdyby nasza Komisja przyjęła taką filozofię działania, pół rządu przyniosłoby mi różnego rodzaju propozycje. Tym sposobem zupełnie byśmy się zablokowali. Starajmy się pracować bez rozstrzygania, co dalej będzie się działo w parlamencie i rządzie. Losy projektu, o którym wspomniał poseł Adam Abramowicz, nie są przesądzone. Jeżeli ustawa jest dobra, wejdzie w życie, to bardzo dobrze. Jeżeli gdzieś się zablokuje, a nam w międzyczasie uda się coś poprawić w obowiązującym ustawodawstwie, nie warto z tego rezygnować. Najwyżej nasz wysiłek będzie nie do końca uzasadniony.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#JanuszPalikot">Przedstawienie projektu ustawy przez klub opozycyjny nie traktowałbym jako kryterium pracy Komisji nad jakimiś propozycjami zmian. Powinniśmy kierować się merytorycznym kryterium, oceniać, czy dana zmiana jest sensowna czy nie, czy poprawia coś czy nie. W mojej ocenie przedstawione propozycje poprawiają obecny stan. Jeśli zostaną wprowadzone głębsze, systemowe zmiany, to i tak zniosą cały istniejący porządek. Jednak zmiany systemowe zazwyczaj nie są szybkie. Jeśli przy istniejących różnicach zdań w sprawie zawodów prawniczych na nowo zaczniemy dyskusję, gwarantuję, że cały proces będzie trwał wiele miesięcy. Szybciej jesteśmy w stanie przeprowadzić jakąś małą zmianę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AdamAbramowicz">Jest mi bardzo przykro. Wydawało mi się, że w tym zakresie działamy apartyjnie. Do tej pory tak było. To, że chodzi akurat o projekt ustawy przedstawiony przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwości, nie zmienia postaci rzeczy. Równie dobrze mógłbym przedstawiać i popierać projekt przygotowany przez każdą inną partię lub grupę merytoryczną.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AdamAbramowicz">Najpierw proszę zapoznać się z projektem, a potem odnieść się do niego merytorycznie. Moim zdaniem, usuwa on bariery, o które „przewracały się” poprzednie pomysły. Znosząc egzamin wstępny na aplikację, Komisja musi zmienić całą ustawę. Tutaj będzie identyczny proces legislacyjny. Nie ma żadnego znaczenia, skąd pochodzi pomysł. Nasz projekt zakłada jedno. Niech korporacje rządzą się swoimi prawami. Każda propozycja zderzała się z oporem korporacji, które krzyczały, że to zamach na ich prawa. Umożliwiamy wpuszczenie prawników w drugi niezależny obieg gospodarczy. Obywatelowi stwarzamy możliwość wyboru.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AdamAbramowicz">Powtarzam, że nie ma znaczenia, skąd wziął się projekt. Mam nadzieję, że nasza Komisja będzie pracowała według określonych zasad. W przeciwnym razie jako członek Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwości mógłbym powiedzieć, że nie będę współpracował z przewodniczącym Komisji, ponieważ wszystko, co uda się nam zrobić, pójdzie na konto Platformy Obywatelskiej. Zupełnie tego nie rozumiem.</u>
<u xml:id="u-29.3" who="#AdamAbramowicz">Zachęcam jeszcze raz do zapoznania się z naszym projektem. Rozwiązuje on wszystkie problemy. W mojej ocenie, jest to dobry projekt.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#KrzysztofJurgiel">Chciałbym wypowiedzieć się na temat pozwoleń dotyczących międzynarodowego transportu drogowego. Myślę, że przepisy dotyczące ruchu drogowego i kolejowego – miałem okazję częściowo nad nimi pracować – spełniają wymagania stawiane przez przewoźników. Mimo wszystko warto by się było do nich zwrócić. Nie wiem, czy na sali są obecni przedstawiciele przewoźników. Wiele rzeczy pozostało nieuregulowanych, ponieważ nie udało się wypracować wspólnego stanowiska z rządem. Chodziło o czas pracy kierowców. Kontrowersyjną kwestią była też kwestia opłat. Stawki kar były uciążliwe dla przedsiębiorców. Łączną opłatę w wysokości 50 tys. zł obniżyliśmy do 15 tys. zł. Słyszałem, że w Unii Europejskiej stawki te są jeszcze niższe.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#KrzysztofJurgiel">Jeden z problemów wiąże się z definicją transportu własnego. Podam przykład osób prowadzących działalność gospodarczą w zakresie obsługi turystycznych grup rowerowych z Niemiec. Przyjeżdża z Niemiec piętnastoosobowa grupa. Od przewoźnika, który ją przewozi, wymagana jest licencja na transport. Uważam, że takie wymagania są niezasadne. Jest to przewóz raz na dwa tygodnie na potrzeby własne, a żąda się wszystkich dokumentów jak w przypadku zawodowego przewoźnika. Powinno się zwrócić uwagę na tego typu przypadki.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JanuszPaczocha">Wielokrotnie dokonywałem przeglądu różnych form reglamentacji. Przegląd, weryfikacja i znoszenie różnych rodzajów reglamentacji to duże, kompleksowe, wymagające czasu zadanie.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#JanuszPaczocha">Konkretny postulat dotyczący zniesienia licencji dla pośredników w transporcie międzynarodowym, czyli dla spedytorów można załatwić od razu, w krótkim czasie. Całkiem niedawno pojęcie transportowca, podmiotu, który ma uzyskiwać licencje rozszerzono na pośrednika, czyli spedytora. Był to sprytny zabieg polegający na rozszerzeniu zakresu obowiązywania licencji, której nie było przez całe lata. Sprawa wydaje się prosta, możliwa do szybkiego rozwiązania.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#JanuszPaczocha">Chciałbym jeszcze wypowiedzieć się na temat zawodów prawniczych. Była dziś mowa o inicjatywie poselskiej. W dzisiejszej „Polityce” Minister Sprawiedliwości stanowczo zapowiada kompleksowe rozwiązanie problemu jeszcze w pierwszym półroczu tego roku. Proponuje on wprowadzenie egzaminu państwowego dla wszystkich absolwentów studiów, którzy mają zamiar ubiegać się o jakąkolwiek aplikację. Propozycja Krajowej Izby Gospodarczej jest bardzo cenna, rozszerza horyzonty spojrzenia na sprawę. Dostępu do aplikacji nie ogranicza się w ogóle. Trzeba natomiast zdać egzamin kończący daną aplikację. Jest to podejście do tego samego problemu niepostawione na głowie, tylko radykalnie odmienne. Oznacza radykalne otwarcie dostępu do zawodu poprzez prawo uczestniczenia w aplikacji. Pozostaje kwestia jej zakończenia poprzez zdanie egzaminu końcowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszPalikot">Życzę sukcesu Ministrowi Sprawiedliwości. Trzymam się jednak formuły, że niezależnie od tego, co robią ministrowie, małymi krokami posuwamy sprawy do przodu. Niech rząd i parlament przyjmują rozwiązania systemowe. Jest to ich obowiązek. Jeżeli możemy przyjąć drobną, prostą zmianę, od której będzie trochę lepiej, powinniśmy to zrobić. Jeśli potem okaże się, że jest ona zbyteczna, trudno. Będzie to nie jedyna rzecz, jaką w życiu zmarnujemy. Ważne, żeby nie czekać. Często jest tak, że rząd coś zapowiada, potem z różnych powodów merytorycznych, politycznych mija pół roku, rok i nic, wciąż to samo. A możemy mieć prawie to samo, ale trochę ułatwione. Na tym zasadza się filozofia działania naszej Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#AdamAbramowicz">Przedstawiona propozycja nie rozwiązuje problemu. Samo zniesienie egzaminu umożliwiającego rozpoczęcie aplikacji nie rozwiązuje problemu egzaminu końcowego, który nadal będą przeprowadzały korporacje. Dopóki egzaminu nie wyłączy się spod właściwości korporacji, wciąż będzie istniał problem. Zdaje się, że jako Komisja nie możemy się zająć tym problemem, ponieważ jest on zbyt głęboki. Mimo wszystko dyskusja jest potrzebna.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#JacekBielecki">Chciałbym odnieść się do dwóch propozycji zgłoszonych przez Krajową Izbę Gospodarczą. Pierwsza dotyczyła licencji dla pośredników w obrocie nieruchomościami, druga obowiązku przynależności do izb.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#JacekBielecki">Ze swej strony proponuję trochę inne podejście, likwidację nie licencji, ale obowiązku ich posiadania. Jest to kwestia biznesowa, gospodarcza. Człowiek, który chce skorzystać z pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, powinien mieć możliwość wyboru pomiędzy pośrednikiem, który posiada licencję zdobytą według dzisiejszych zasad, a pośrednikiem bez licencji. Klient powinien mieć świadomość tego, że korzysta z usług kogoś, kto ma albo nie ma licencji.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#JacekBielecki">Uważam, że to samo można odnieść do zawodu zarządcy nieruchomości. Można wynająć kogoś, kto ma licencję i kogoś, kto nie posiada licencji, a np. posiada doświadczenie. Przez wiele lat obydwa zawody były wykonywane bez licencji i wszystko działało tak jak obecnie. Postuluję zniesienie nie samej licencji, ale obowiązku jej posiadania. Jako klient wybiorę albo licencjonowanego, prawdopodobnie droższego, pośrednika lub zarządcę, albo nielicencjowanego, prawdopodobnie tańszego. Powinienem jednak wiedzieć, z kim mam do czynienia.</u>
<u xml:id="u-34.3" who="#JacekBielecki">Przynależność do izb z mojego punktu widzenia jest mocno podejrzana. Kiedyś uprawnienia do wykonywania samodzielnych funkcji technicznych uzyskiwało się na podstawie egzaminu państwowego. Posiadało się je i już. Kontrolę nad wykonywaniem zawodów technicznych sprawowała administracja państwowa. Jeżeli ktoś coś źle zrobił, uprawnienia można było administracyjnie cofnąć. W tej chwili uprawnienia są nadawane i cofane przez korporacje. Przynależność do korporacji stanowi warunek sine qua non wykonywania zawodu. Moim zdaniem, nie ma to żadnego uzasadnienia.</u>
<u xml:id="u-34.4" who="#JacekBielecki">W bieżącym roku podniesiono opłaty za przynależność do korporacji z 500 na 600 lub 700 zł rocznie. Jest około 80 tys. inżynierów budownictwa. Korporacja inżynierów budownictwa inkasuje rocznie prawie 50.000 tys. zł. Kiedy inżynier nie płaci, nie ma prawa wykonywania zawodu. Oprócz tego, trzeba płacić ubezpieczenie.</u>
<u xml:id="u-34.5" who="#JacekBielecki">Rozszerzyłbym postulat Krajowej Izby Gospodarczej i w pierwszym rzędzie zaproponował likwidację obowiązku przynależności do izb architektów, inżynierów budownictwa czy innych, uniezależnienie wykonywania zawodu od obowiązku przynależności do korporacji. Wynajmując inżyniera, architekta czy konstruktora, mógłbym skorzystać z usług takiego, który należy do korporacji bądź takiego, który do niej nie należy. Byłby to mój wybór. Wybór mieliby też budowlańcy, czy chcą należeć do korporacji czy nie. Podejrzewam, że każdy zapytany inżynier nie odpowiedziałby tak jak dzisiaj. Mam styczność z wieloma z nich. Kiedy ich pytam, co mają z korporacji, odpowiadają, że nic oprócz obowiązku opłacania składek. Gdyby przynależność była fakultatywna, a wykonywanie zawodu nie było uzależnione od przynależności do izb, być może korporacje wreszcie zaczęłyby coś robić dla inżynierów, np. przeprowadzać szkolenia.</u>
<u xml:id="u-34.6" who="#JacekBielecki">Mój postulat jest taki, aby zachować korporacje, nawet egzaminy korporacyjne – chociaż najlepiej byłoby powrócić do systemu egzaminów państwowych – ale także zlikwidować wynikający z Prawa budowlanego wymóg przynależności do korporacji, umożliwiający samodzielne wykonywanie funkcji technicznych, inżynierskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanuszPalikot">Proponuję, aby z poruszonych dotychczas tematów na listę spraw, którymi Komisja będzie się zajmować, wpisać kwestie licencji, zarówno w pośrednictwie transportowym, jak i w pośrednictwie obrotu nieruchomościami. Czy jest zgoda Komisji, aby pracować nad tymi zagadnieniami? Nie słyszę sprzeciwu. Proszę dopisać do listy zidentyfikowanych problemów wymienione przeze mnie kwestie.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#JanuszPalikot">Sekretarz Jacek Bielecki poruszył kwestię przynależności do korporacji przy wykonywaniu zawodów technicznych: inżyniera, architekta, urbanisty. Czy jest zgoda Komisji, aby pracować nad tą kwestią? Nie słyszę sprzeciwu. Będziemy nad nią dalej pracować.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#JanuszPalikot">Ustawa – Prawo o adwokaturze już wcześniej została zakwalifikowana do listy spraw, którymi będziemy się zajmować. Tak samo było z kosztami reprezentacji.</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#JanuszPalikot">Padła propozycja zmiany Regulaminu Sejmu. Chodzi o jakość tworzonego prawa. Myślę, że kwestię tę możemy pozostawić do rozpatrzenia w trakcie drugiego etapu naszych prac. Gdy będziemy kończyli prace Komisji, policzymy się z Biurem Analiz Sejmowych, Prezydium Sejmu i wszystkimi innymi. Póki co, starajmy się z nimi współpracować. Rozumiem, że jest na to zgoda Komisji.</u>
<u xml:id="u-35.4" who="#JanuszPalikot">Ustaliliśmy już, że ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi zajmiemy się w drugim etapie. Oczywiście postaramy się ją zmienić, ponieważ jest kiepska.</u>
<u xml:id="u-35.5" who="#JanuszPalikot">Problemy związane z partnerstwem publiczno-prywatnym i sklepami wielkopowierzchniowymi mamy zidentyfikowane.</u>
<u xml:id="u-35.6" who="#JanuszPalikot">Problem wszczynania kontroli podatkowych przez inspektorów po okazaniu legitymacji służbowej wpisujemy na listę spraw, którymi będziemy się zajmować.</u>
<u xml:id="u-35.7" who="#JanuszPalikot">Problemy wynikające z ustawy o podatku od towarów i usług oraz problemy dotyczące darowizn mamy zidentyfikowane.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#MieczysławBąk">Pozostał jeszcze drobiazg dotyczący ustawy o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej oraz ustaw podatkowych. Chodzi o kredyt oraz możliwość zaliczania do kosztów prowadzenia działalności kosztów prowadzonych prac badawczo-rozwojowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPalikot">Dopisujemy te kwestie do listy problemów rozpoznanych przez Komisję.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#JanuszPalikot">Kosztami reprezentacji w kontekście ustaw o podatkach dochodowych już się zajęliśmy.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#JanuszPalikot">Na tym zakończyliśmy omawianie propozycji zmian przedstawionych przez Krajową Izbę Gospodarczą.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#JanuszPalikot">Zgodziłem się na lobbing regionalny. Proszę wicemarszałka województwa lubelskiego o przedstawienie przygotowanych propozycji. Po zapoznaniu się z tymi propozycjami Komisja zastanowi się, czy będzie nad nimi dalej pracowała.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#JanuszPalikot">Jeśli są jakieś pytania, będzie je można zadać później. Chciałbym zdążyć na bardzo ważne dla Komisji spotkanie z Ministrem Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JacekSobczak">Na początku chciałbym nadmienić, że w standardach międzynarodowych transport krajowy i międzynarodowy, co do zasady jest licencjonowany. Jest to standard także w krajach Unii Europejskiej. Trzeba się z tym problemem zmierzyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanuszPalikot">Czy w Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych obowiązują licencje?</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JacekSobczak">Muszę sprawdzić, jak to wygląda w systemie anglosaskim. W klasycznym systemie europejskim, w systemie kontynentalnym, co do zasady transport jest licencjonowany i w układzie wewnętrznym, i w układzie międzynarodowym. Mówię o zasadzie, nie wnikając w sens i biurokratyczną stronę takich rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JacekSobczak">Nie pojawiłem się tu w ramach lobbingu regionalnego. Reprezentuję interes polskich lotnisk. Jestem wicemarszałkiem województwa lubelskiego i doktorem prawa. Jestem także radnym sejmiku województwa lubelskiego. Wraz ze mną przyjechał prezes Portu Lotniczego Lublin-Świdnik Grzegorz Muszyński.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JacekSobczak">Nie reprezentuję interesów partykularnych. Obecnie w Polsce jest dwanaście lotnisk, a w Wielkiej Brytanii – trzysta. Poza ogólnym zapóźnieniem cywilizacyjnym, które wynika z przyczyn historycznych, mamy do czynienia z odmiennym oprzyrządowaniem systemowym, a w szczególności normatywnym.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JacekSobczak">Aby w Polsce można było dokonać przyśpieszenia, na którym nam najbardziej zależy, czyli przyśpieszenia innowacyjno-przedsiębiorczego, które wiąże się z wykorzystaniem środków europejskich w latach 2007–2013, musimy dynamicznie budować i rozbudowywać lotniska. Stawiam tezę, że polski system prawny, oprzyrządowanie normatywne w ogóle nie jest do tego przygotowane. Lotnisko traktuje się jak każdą inną budowlę albo jak budowlę o szczególnym stopniu inwazyjności, co w dzisiejszych polskich warunkach oznacza Golgotę ze studiami oddziaływań, itp.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JacekSobczak">Przypominam, że lotnisko jest inwestycją pożytku publicznego. Zostało to uregulowane konstytucyjnie. Chodzi o rację stanu. Wspomnę tylko o transportowych, infrastrukturalnych inwestycjach pożytku publicznego, a więc o wszelkich sieciach przesyłowych, czyli mediach, drogach i autostradach, portach, lotniskach. Inwestycje pożytku publicznego nie mogą być zbytnio rozdęte, ponieważ naruszałyby prawo własności czy inne prawa człowieka.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JacekSobczak">Myślę, że Eugeniusz Kwiatkowski nie wstydził się, gdy w latach 30. ubiegłego wieku zaprezentował własne regulacje prawne, na podstawie których realizował Centralny Okręg Przemysłowy, budowę Gdyni. Przypominam, że Stalowa Wola została wybudowana w ciągu dwóch lat i sześciu miesięcy bez GPS-ów, SMS-ów, przy pomocy nosidełek.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#JacekSobczak">Poseł Janusz Palikot zna moją nadmierną gadatliwość. Wracam więc do konkretów.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#JacekSobczak">Chciałbym zwrócić uwagę, że różne branże dostrzegły problem związany z instrumentami systemowymi. Kolejarze, a przede wszystkim budowniczowie dróg zdiagnozowali przeszkody uniemożliwiające realizację inwestycji. Gros problemów wiązało się z przygotowaniem inwestycji. Drogowcy bardzo dobrze zidentyfikowali istotę problemu. Po przyjęciu „spec-ustawy” z dnia 10 kwietnia 2003 roku – oczywiście wprowadzano do niej zmiany, zwłaszcza po roku 2006 – nie ma żadnych przeszkód systemowo-instrumentalnych, aby drogi i autostrady dobrze i szybko budować. Nie ma utrudnień w fazie przygotowawczej. Nikt nie może się już powoływać na brak instrumentów. Takie instrumenty po prostu funkcjonują.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#JacekSobczak">Śmiem zaryzykować tezę, że polskim lotniskom nie potrzebne są żadne inne środki, niż te, które przyjęto w odniesieniu do dróg i autostrad. To samo można odnieść do portów, sieci energetycznych, różnego rodzaju kolektorów czy kolei. W tych wszystkich przypadkach można ulepszyć prawo.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#JacekSobczak">Na czym polega istota problemu? Chodzi o trzy istotne kwestie, które już zostały rozwiązane w „spec-ustawie drogowej”. Problem byłby rozwiązany, gdyby do ustawy drogowej można było dodać wyrażenie „lub lotnisk”.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanuszPalikot">Dlaczego nie można tego zrobić?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JacekSobczak">Legislatorzy przekonali mnie, że nie można tego zrobić. Ustawodawstwo specjalne powinno koncentrować się na wydzielonej dziedzinie życia publicznego. Kwiatków nie można łączyć ze stołem, stołów z samochodem, samochodów z niebem. Powinno się tworzyć branżowe „spec-ustawy”. Taka jest dyrektywa legislacyjna.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JacekSobczak">Nie przygotowałem dla członków Komisji żadnych materiałów.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JacekSobczak">Przygotowaliśmy projekt ustawy opartej na filozofii dopisania do dobrze opracowanej „spec-ustawy drogowej” wyrazów „lub lotnisk”. Złożyliśmy go u wszystkich parlamentarzystów województwa lubelskiego. Notariuszem całej sprawy uczyniliśmy posła Stanisława Żmijana, który przedstawił projekt właściwej komisji sejmowej. Zwrócono mu uwagę na rozbieżność branżową. Powinna być oddzielna „spec-ustawa kolejowa”, oddzielna „spec-ustawa drogowa”, oddzielna „spec ustawa lotniskowa”. Przekonuje mnie takie podejście. Nie jest istotne, na jakiej podstawie będą się opierały nasze działania.</u>
<u xml:id="u-42.3" who="#JacekSobczak">Nie znam szczegółów, ale z tego, co wiem, poseł Stanisław Żmijan około 20 lutego ma otrzymać od legislatorów projekt ustawy, którzy być może zostanie skierowany do prac w Komisji. Polecam go uwadze posłów. Mam nadzieję, że będzie on uwzględniał trzy podstawowe rzeczy, które zdecydowanie zmienią sposób myślenia o polskich lotniskach, tak jak zmieniły sposób myślenia o polskich drogach.</u>
<u xml:id="u-42.4" who="#JacekSobczak">Po pierwsze, chodzi o decyzję lokalizacyjną inwestycji pożytku publicznego, jaką są lotniska. Decyzję tę wydawałby odpowiedni organ. Mógłby to być nawet wojewoda. W tej chwili dwadzieścia osiem gmin przygotowuje projekty lotnicze, jedenaście z nich rząd ocenia jako sensowne. Trzy, w tym także lotnisko Lublin-Świdnik, eksperci międzynarodowi oceniają jako bardzo dobre i wręcz wzorcowe, z czego się bardzo cieszymy. Zaznaczam, że cały czas mówię o lotniskach publicznych, nie prywatnych.</u>
<u xml:id="u-42.5" who="#JacekSobczak">Decyzja lokalizacyjna wydana przez właściwy organ, a więc wojewodę, gdybyśmy przyjęli system bardziej zdemokratyzowany, zdecentralizowany, albo przez Urząd Lotnictwa Cywilnego, za jednym zamachem skutkowałaby odjęciem własności, czyli przewłaszczeniem gruntów objętych granicami lokalizacji. Grunt stawałby się własnością Skarbu Państwa, jednostki samorządu terytorialnego, publicznej osoby prawnej, która byłaby inwestorem. Chodzi o instrumenty szczególnie istotne dla inwestycji pożytku publicznego. Nie chodzi o to, żebym sobie budował prywatne lotnisko na swoim polu, tylko, żeby budować cywilne lotnisko publiczne. Powtarzam, że chodzi o instrument wyłącznie dla celów publicznych. Nie ma to nic wspólnego z łamaniem zasady równości. Jest to pewnego rodzaju preferencja dla tego, co dopuszcza Konstytucja RP.</u>
<u xml:id="u-42.6" who="#JacekSobczak">Decyzja lokalizacyjna ze swej istoty określa granice lokalizacji. Decyzja taka z mocy prawa przenosiłaby własność na Skarb Państwa, jednostkę samorządu terytorialnego lub podmiot publiczny, osobę, jednostkę organizacyjną, spółkę. Odszkodowanie byłoby godziwe i podlegałoby sądowemu zaskarżeniu, wszystkim reżimom demokratycznego państwa prawa. O własności nie byłoby dyskusji. Oczywiście zostałyby zachowane elementy instancyjności. Decyzji można by było postawić jedynie zarzuty prawne.</u>
<u xml:id="u-42.7" who="#JacekSobczak">Po drugie, decyzja lokalizacyjna powinna być z mocy prawa wpisana we wszystkie plany zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli lotnisko byłoby usytuowane na terytorium jednej gminy, byłoby wpisana w plan zagospodarowania przestrzennego jednej gminy, jeżeli wkraczałoby swoimi granicami na obszar kilku gmin, z mocy prawa znalazłoby się w planach wszystkich gmin. Tym samym uniknęlibyśmy długiej procedury ustanawiania miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Krótko mówiąc, decyzja zastępowałaby plan.</u>
<u xml:id="u-42.8" who="#JacekSobczak">Proces zmiany planu, który dzisiaj realizujemy, będzie trwał około ośmiu miesięcy, co w procesie inwestycyjnym w istocie oznacza cały rok. Gdybyśmy się poświęcili tylko temu, zmarnowalibyśmy cały rok na zmianę planu. Co więcej, nie wiadomo, z jakim skutkiem przy bardzo partykularnych nastrojach w poszczególnych gminach. Na szczęście sytuację w tym zakresie mamy opanowaną.</u>
<u xml:id="u-42.9" who="#JacekSobczak">Po trzecie, bardzo ważne jest, aby inwestycja pożytku publicznego nie obciążała nazbyt społeczności, podatników, obywateli. Tak się dzieje w momencie podrożenia inwestycji na skutek ponoszenia wysokich opłat związanych z odrolnieniem i odleśnieniem. W stosunku do gruntów przeznaczonych na budowę dróg odbywa się to za darmo.</u>
<u xml:id="u-42.10" who="#JacekSobczak">Reasumując, przewłaszczenie odbywa się z mocy prawa, wpisanie do planu zagospodarowania przestrzennego odbywa się na mocy decyzji lokalizacyjnej. Odrolnienie i odleśnienie czyli zmiana sposobu użytkowania następuje nieodpłatnie. Przypominam, że cały czas mówimy o inwestycji pożytku publicznego, o publicznym lotnisku, a nie jakimś ekscesie, ekscentrycznym widzimisię bogatego miliardera, który chciałby wybudować prywatne lotnisko. Oczywiście można stworzyć ogólne zasady prawa lotniczego, ale w tej chwili mówię o preferencjach dla inwestycji pożytku publicznego. Nie ma to nic wspólnego z nierównością czy niezgodnością z Konstytucją RP.</u>
<u xml:id="u-42.11" who="#JacekSobczak">Jako przykład podam, że odrolnienie bądź odleśnienie wielu hektarów, które będzie obejmowała nasza inwestycja, będzie kosztowało około 50.000 tys. zł. 2200 tys. mieszkańców województwa lubelskiego zapłaci dodatkowo 50.000 tys. zł. My wszyscy oddamy te pieniądze Skarbowi Państwa. Gdybym był prywatnym inwestorem, który ma ochotę na jakieś ekstrawagancje, powinienem płacić, ale lotnisko regionalne na cele publiczne powinno być za darmo tak jak droga publiczna. Mogę odczytać stosowny przepis.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#JanuszPalikot">Jakie propozycje dla Komisji ma marszałek Jacek Sobczak?</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JacekSobczak">Nie wiem, jaki to przyjmie charakter, czy zostanie stworzona „spec-ustawa lotnicza”, czy będą wprowadzane zmiany w poszczególnych ustawach, np. w ustawie o ochronie gruntów rolnych i leśnych, o gospodarowaniu nieruchomościami, Prawie lotniczym. Nie wiem, czy będzie dziesięć szczegółowych regulacji czy „spec ustaw lotnicza”, czego najmocniej bym się domagał. Chciałbym, abyśmy mieli kompleksowe, spójne prawo. Wówczas moglibyśmy przewidywać inne ważne implikacje problemu.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JacekSobczak">Powinny być spełnione trzy warunki. Ktokolwiek nie wydawałby decyzji lokalizacyjnej, czy Urząd Lotnictwa Cywilnego czy wojewoda, powinna ona przenosić własność w granicach obszaru przeznaczonego na lotnisko, nieodpłatnie odralniać i odleśniać oraz z mocy prawa zmieniać plan zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli takie regulacje obowiązywałyby obecnie, mogę zapewnić członków Komisji, że to, co realizujemy w ciągu dwóch lat, moglibyśmy zrealizować w ciągu ośmiu miesięcy. Proszę o stworzenie takich regulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JanuszPalikot">Praca nad „spec-ustawą” nie leży w kompetencjach Komisji. Nie przyjmujemy projektów nowych ustaw. Jeżeli wspomniany projekt przyjmie Komisja Infrastruktury albo jakaś inna, to bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#JanuszPalikot">Zastanowimy się, jak cele, które zostały tu sformułowane, można wpisać do istniejących ustaw. W tej chwili nie mam konkretnego pomysłu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JacekSobczak">W kontekście innowacyjności, przedsiębiorczości, EURO 2012, środków europejskich to jest właśnie przyjazne państwo, także dla przedsiębiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#JanuszPalikot">Nie wiem, czy Komisja zgodzi się z moją sugestią. Proponuję powołać eksperta, który pomógłby nam wpisać sformułowane cele do istniejących ustaw. Nie będziemy opracowywali nowej ustawy. Nie leży to w naszych kompetencjach.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AdamAbramowicz">Jak wyjaśnił marszałek Jacek Sobczak, nie da się dopisać do obowiązujących przepisów wyrazów „lub lotniska”, w związku z czym trzeba od początku opracowywać nową ustawę. Pomimo całej sympatii dla marszałka Jacka Sobczaka, pomimo tego, że jestem mieszkańcem województwa lubelskiego, myślę, że to nie jest praca dla naszej Komisji, tylko dla Komisji Infrastruktury. Tam zostały już poczynione jakieś zręby. Mam nadzieję, że pójdzie to dobrym torem. Opowiadam się za wprowadzeniem regulacji, które postuluje marszałek Jacek Sobczak, ale nie może się tym zajmować nasza Komisja.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#AdamAbramowicz">Myślę, że sympatia przewodniczącego Janusza Palikota zaważyła na tym, że zapoznaliśmy się z całym projektem, skądinąd bardzo pożytecznym.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#JanuszPalikot">Zajrzymy do ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych. Sprawdzimy, co się da zrobić w kwestii odrolnienia i odleśnienia.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JacekSobczak">Dobrze by było, gdyby przynajmniej to udało się uregulować. Już na piechotę przejdziemy całą Golgotę związaną z pierwszym i drugim postulatem. Skupimy grunty i zmienimy plany zagospodarowania przestrzennego. Odrolnienie i odleśnienie będzie nas dużo kosztować. Przypominam, że dwadzieścia osiem gmin przygotowuje projekty budowy lotnisk.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JacekSobczak">Cały czas zwracam się do Komisji mające w nazwie „Przyjazne Państwo”. Wiele obiektów infrastrukturalnych potrzebnych do budowy i rozbudowy przyszłych lotnisk znajduje się w rękach wojska. W tej chwili jest to zbędne mienie dla celów wojskowych, a przydałoby się do celów lotniczych. Nigdy nie uda się przejąć owego mienia od Agencji Mienia Wojskowego, jeżeli decyzja lokalizacyjna z mocy prawa nie odbierze go Agencji. Będzie to trwało dziesięć lat.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#JanuszPalikot">Zobowiązuję się namówić kolegów do przyjrzenia się jednej sprawie. Sprawdzimy, co się da zrobić w kwestii odrolnienia i odleśnienia. Proszę o wstępną zgodę na zajęcie się tą sprawą. Zobaczymy, co uda się zrobić. Na pewno nie będziemy zajmowali się całym zagadnieniem. Jak powiedział poseł Adam Abramowicz, należy to do kompetencji Komisji Infrastruktury. Będę apelował do jej członków, aby podjęli intensywne prace w tym zakresie. W naszej gestii znajdzie się ewentualna nowelizacja ustawy o ochronie gruntów rolnych i leśnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AdamAbramowicz">Chciałbym poinformować marszałka Jacka Sobczaka, że w Sejmie jest już projekt ustawy o przekazaniu gruntów byłych lotnisk wojskowych dla samorządów. Mam nadzieję, że szybko przejdzie przez cały proces legislacyjny i nie będzie traktowany politycznie. Stosowny projekt złożył najpierw poprzedni rząd, teraz obecny. Chyba nie chodzi o to, aby zważać na to, kto złożył projekt. Mam nadzieję, że w końcu uregulujemy całą kwestię, ponieważ lotniska leżą odłogiem, niszczeją.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WojciechWarski">Chciałbym wskazać na jeszcze jeden element, o którym nie powiedział marszałek Jacek Sobczak, a który bezpośrednio wynika z projektu lotniskowego. Jako lotnik hobbysta świadom tego, że jeżeli chodzi o liczbę lotnisk, znajdujemy się w tyle za Ghaną, popieram wszystkie zgłaszane postulaty.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WojciechWarski">W ślad za „spec-ustawą drogową”, a za chwilę być może za „spec-ustawą lotniskową” idą wywłaszczenia. Być może jest tu pole do popisu dla Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”. Ostatnio prasa pisała, że w ustawie wywłaszczeniowej znajduje się bardzo nieszczęśliwa i krzywdząca regulacja. Wywłaszczenie, czyli przymusowa czynność państwa wobec obywatela wykonywana jest na cele drogowe, a za chwilę być może będzie wykonywana na cele lotniskowe. Nie mam nic przeciwko temu, tyle że powinno się to odbywać po godziwej cenie. Co to znaczy godziwa cena? Zgodnie ze stosownym przepisem, płaci się odszkodowanie za grunty przeznaczone na obiekty o podobnym charakterze. Konia z rzędem temu, kto określi, jakie powinno być odszkodowanie za grunt przeznaczony na cele drogowe lub lotniskowe, skoro w danym miejscu nigdy nie było drogi czy lotniska, a grunt ma swoją określoną cenę. W tym tkwi całe nieszczęście i krzywda bardzo wielu posiadaczy ziemi w Polsce. Nie mówię o obszarnikach, tylko ludziach, którzy posiadają działeczkę w mieście albo poza miastem. Bardzo nieszczęśliwy przepis należałoby poprawić tak, aby umożliwiał uzyskanie godziwego odszkodowania, obliczonego według cen gruntów, które przeważają na danym obszarze. Zmiana jest bardzo potrzebna. Proszę, aby Komisja pochyliła się nad tym problemem.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#JanuszPalikot">Proszę o przedstawienie pisemnej propozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WojciechWarski">Przygotuję ją.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#JanuszPalikot">Muszę zdążyć na spotkanie z Ministrem Finansów.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#JanuszPalikot">Jutro o godz. 11.30 zaplanowana jest konferencja prasowa, podsumowująca dotychczasowe prace Komisji. Jeżeli ktoś chce wziąć w niej udział, zapraszam do sali nr 102.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#JanuszPalikot">Pierwsze posiedzenie Komisji w dniu jutrzejszym rozpoczyna się o godz. 9.00 w sali nr 102. Będziemy kontynuowali nasze prace o godz. 13.00, będziemy dalej omawiać zidentyfikowane do tej pory problemy.</u>
<u xml:id="u-56.3" who="#JanuszPalikot">Przedstawicielom Krajowej Izby Gospodarczej, wicemarszałkowi województwa lubelskiego oraz wszystkim gościom dziękuję za udział w dzisiejszym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-56.4" who="#JanuszPalikot">Zamykam posiedzenie Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” do spraw związanych z ograniczaniem biurokracji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>