text_structure.xml 62.7 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekAst">Otwieram posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekAst">Serdecznie witam przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, z ministrem Adamem Rapackim na czele. Witam przedstawicieli Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, przedstawicieli mniejszości narodowych oraz wszystkich członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#MarekAst">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został doręczony członkom Komisji. Przewiduje dwa punkty. W punkcie pierwszym rozpatrzymy informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat wykorzystywania środków unijnych przeznaczonych na działania związane z ochroną tożsamości mniejszości narodowych i etnicznych. W punkcie drugim rozpatrzymy informację Rzecznika Praw Obywatelskich na temat skarg i wniosków dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych w 2007 roku.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#MarekAst">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła proponowany porządek dzienny. Wobec braku sprzeciwu stwierdzam jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#MarekAst">Chciałbym, aby dzisiejsze posiedzenie przebiegło sprawnie. Mam nadzieję, że nie będzie trwało dłużej niż godzinę. Posłowie otrzymali zaproszenie na Noworoczne Spotkanie przy Ukraińskiej Kutii. Abyśmy mogli dotrzeć punktualnie na godz. 18.30, musimy zmieścić się w wyznaczonych ramach czasowych. Zostaną podstawione dwa busy. Każdy, kto zechce wziąć udział we wspomnianej uroczystości, będzie mógł skorzystać z transportu.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#MarekAst">Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku dziennego. Oddaję głos ministrowi Adamowi Rapackiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamRapacki">Jest mi niezwykle miło, że mogę uczestniczyć w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Po raz pierwszy biorę udział w posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Co prawda, zakres moich kompetencji nie obejmuje nadzoru nad Departamentem Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych – nadzoruję służby mundurowe – ale pod nieobecność ministra Tomasza Siemoniaka, który nadzoruje ów segment, spróbuję sprostać wyzwaniom i przybliżyć członkom Komisji omawianą problematykę. Przyjechali wraz ze mną kompetentni pracownicy, a mianowicie: do niedawna dyrektor Departamentu Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych Danuta Głowacka-Mazur oraz naczelnik Dobiesław Rzemieniewski. Jeżeli pojawią się jakiekolwiek szczegółowe pytania, wspomniani pracownicy wyjaśnią wszelkie wątpliwości.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AdamRapacki">Unia Europejska nie zakłada w ramach polityki spójności możliwości finansowania ze środków unijnych zadań polegających na podtrzymywaniu tożsamości mniejszości narodowych i etnicznych. W związku z powyższym w perspektywie finansowej na lata 2007–2013 działania przewidziane przez Polskę w Narodowych Strategicznych Ramach Odniesienia nie przewidują możliwości wykorzystania środków unijnych na cele związane z ochroną tożsamości mniejszości narodowych i etnicznych. W części programów operacyjnych wdrażanych w Polsce, zarówno na poziomie centralnym, jak i regionalnym, znalazły się zapisy dotyczące wparcia ze środków unijnych zadań służących integracji społecznej, aktywizacji zawodowej oraz poprawie sytuacji ekonomiczno-bytowej mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AdamRapacki">Szczególnej uwagi wymaga uwzględniony w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki tzw. komponent romski, gdyż ze wszystkich mniejszości narodowych i etnicznych jedyną grupą narażoną w Polsce na wykluczenie społeczne jest właśnie społeczność romska.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AdamRapacki">Integracja obywatelska społeczności romskiej realizowana jest obecnie w ramach rządowego „Programu na rzecz społeczności romskiej w Polsce” przewidzianego na lata 2004–2013. Środki na realizację zadań w ramach programu okazały się niewystarczające, w związku z czym pojawiła się konieczność poszukiwania możliwości dofinansowania ze środków pozabudżetowych i unijnych. Na etapie prac nad realizacją Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia na lata 2007–2013 problematykę romską zapisano w Programie Operacyjnym Kapitał Ludzki, jednocześnie na jej wdrożenie przewidując roczną alokację w wysokości 12.000 tys. zł. Alokacja na lata 2007–2013 zakłada 22.000 tys. euro.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AdamRapacki">Zakres zadań realizowanych w ramach tzw. komponentu romskiego obejmuje projekty dotyczące edukacji i zatrudnienia, integracji społecznej, zdrowia, aktywizacji w sferze życia obywatelskiego oraz wiedzy o społeczności romskiej. Jako priorytetowe uznano zadanie z zakresu edukacji. Wśród podmiotów korzystających bezpośrednio z pomocy wskazano członków społeczności romskiej oraz osoby, instytucje i podmioty działające na rzecz tej społeczności w Polsce. Uruchomienie procedury konkursowej przewidziano na pierwszy kwartał 2008 roku. Instytucją wdrażającą tzw. komponent romski oraz odpowiedzialną za przeprowadzenie konkursu jest Władza Wdrażająca Programy Europejskie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, której prace pod kątem merytorycznym nadzoruje Departament Wyznań Religijnych oraz Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Obecnie trwają prace związane z zakończeniem przygotowywania wytycznych oraz dokumentów strategicznych niezbędnych do uruchomienia procedury konkursowej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AdamRapacki">Problematyka wsparcia ze środków unijnych mniejszości narodowych i etnicznych znajduje odzwierciedlenie również w innych priorytetach, a mianowicie regionalnych programach operacyjnych oraz programach realizowanych na poziomie Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AdamRapacki">To wszystko, co chciałem powiedzieć tytułem wstępu. Dyrektor Danutę Głowacką-Mazur oraz naczelnika Dobiesława Rzemieniewskiego proszę o rozszerzenie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#DobiesławRzemieniewski">Kiedy stanęła przed nami szansa ubiegania się o środki europejskie, pomyśleliśmy przede wszystkim o działaniach na rzecz mniejszości. Pomyśleliśmy o tym, w jaki sposób będzie można wykorzystać pieniądze unijne na pomoc w realizacji zadań, na które brakuje środków. Zastanawialiśmy się, na które z zadań można by było przeznaczyć środki. Okazało się, że polityka europejska jest tak skonstruowana, że jedyna możliwość przekazania środków wiąże się z działaniami związanymi z integracją. Z punktu widzenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji było to o tyle istotne, że od samego początku istnienia najpierw Pilotażowego Programu Działania na Rzecz Społeczności Romskiej w Województwie Małopolskim, który funkcjonował w latach 2001–2003, a następnie Ogólnopolskiego Programu Romskiego, który rozpoczął się w roku 2004 i będzie realizowany do roku 2013 – z możliwością przedłużenia – brakowało środków finansowych. Rokrocznie dysponowaliśmy kwotą 10.000 tys. zł, wcześniej nawet kwotą 5000 tys. zł. Natomiast wnioski wpływały do nas na kwotę około 40.000 tys. zł rocznie.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#DobiesławRzemieniewski">Sytuacja Romów rzeczywiście jest bardzo trudna. W niektórych regionach, zwłaszcza południowej Polski, w województwach dolnośląskim czy małopolskim, żyją oni w osadach romskich. Tak naprawdę żyją w warunkach, w jakich nie powinni żyć ludzie w Europie. Środki, jakimi dysponowaliśmy na pomoc społeczności romskiej, były niewystarczające.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#DobiesławRzemieniewski">Od roku 2008 dzięki możliwości pozyskania środków europejskich na tzw. miękkie programy, związane, między innymi, z edukacją, zwalczaniem bezrobocia, zapewnieniem właściwych warunków medycznych, będziemy mogli uwolnić pewne środki budżetowe, które w ramach programu działania na rzecz społeczności romskiej w Polsce będziemy mogli przeznaczyć w większym zakresie na prace, które do tej pory prowadziliśmy. Mam na myśli remonty, budowy, wodociągi, które w trudnych podgórskich warunkach są niezbędne do tego, aby nasi współobywatele mogli żyć w godniejszych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#DobiesławRzemieniewski">Wraz z dyrektor Danutą Głowacką-Mazur chętnie odpowiemy na ewentualne pytania i wątpliwości ze strony członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekAst">Czy dyrektor Danuta Głowacka-Mazur chciałaby uzupełnić wypowiedź naczelnika Dobiesława Rzemieniewskiego? Jeśli nie, przechodzimy do tury pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardGallaniez">Muszę powiedzieć, że od dłuższego czasu poszukuję możliwości wsparcia finansowego inicjatyw na rzecz mniejszości narodowych i etnicznych. Na tle przykładów przedstawionych przez reprezentantów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji widać, że nie ma bezpośredniego ukierunkowania środków na mniejszości narodowe i etniczne. Gdybyśmy jednak wczytali się w poszczególne priorytety, okazałoby się, że można sięgnąć po środki w różnych dziedzinach. Naczelnik Dobiesław Rzemieniewski wyraźnie wskazał jedno z działań, które może być ukierunkowane na mniejszość romską. Jest to bardzo ważna rzecz, ponieważ chodzi tu o jedną z niewielu mniejszości, której warunki życia w Polsce są dosyć trudne. Trochę zostałem zaskoczony informacją, że będą prowadzone inwestycje w sferze komunalnej, co jest bardzo rzadkim działaniem. Oczywiście, nie jest za to odpowiedzialna mniejszość, ale lokalny samorząd. Skoro jednak są takie możliwości, dlaczego z nich nie skorzystać.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#RyszardGallaniez">W ramach Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki, o którym jest mowa w doręczonym materiałach, istnieje kilka możliwości, z których mniejszości mogą skorzystać. Jako przykład może tu służyć obszar dziedzictwa kulturowego, gdzie można realizować projekty z zakresu historii lokalnej danej mniejszości czy inne.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#RyszardGallaniez">Kolejna kwestia związana jest z kształceniem ustawicznym, przygotowywaniem kadr nauczycieli do nauczania języka mniejszości. Jest to dosyć poważny problem, który nie do końca został dobrze rozwiązany, ponieważ kadr wciąż brakuje. Można wykorzystać w tym zakresie pewne możliwości.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#RyszardGallaniez">Osobiście podjąłem starania w zakresie przygotowania projektu skierowanego do środowiska mniejszości niemieckiej, szczególnie do kobiet. Mówię o projekcie „45+”. Mówię o nim dlatego, że powinniśmy się zastanowić – byłoby to zadanie dla Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji – nad opracowaniem w ramach środków, które są do dyspozycji, instrumentów pobudzających na zasadzie „wędki” do myślenia i poszukiwania przez środowiska mniejszościowe wsparcia finansowego. Chodzi o to, aby mniejszości nie ustawiały się jedynie w kolejce po budżet, jakim dysponuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby nie chciały czerpać głównie z tego źródła. Chcielibyśmy, aby środki te były środkami wspomagającymi. Jak wiadomo, w ramach niektórych działań trzeba posiadać określony udział własny. Nie zawsze mniejszości dysponują środkami zapewniającymi udział własny. Często bywa to problemem. Często pojawiają się problemy w obrocie finansowym. Często zadanie musi być zrealizowane łącznie z finansowaniem i dopiero po jego zakończeniu można występować z wnioskiem o zwrot środków unijnych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#RyszardGallaniez">Pojawia się tu wiele elementów. Czy moglibyśmy o nich pomyśleć?</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#RyszardGallaniez">Czy w priorytetach działania resortu nie powinno być uwzględnione tworzenie punktów informacji i wsparcia? Chodzi o pomoc dla mniejszości w poszukiwaniu możliwości wsparcia finansowego, przygotowywaniu projektów, rozliczaniu ich. Dokładnie wiadomo, że jest to problem, który przewija się nam od lat. Później zdarzają się przykre sytuacje. Na poprzednich posiedzeniach Komisji podawano przykłady problemów, w wyniku których organizacje mniejszościowe nie uzyskały wsparcia finansowego bądź środki zostały źle wykorzystane. Sugeruję, abyśmy spróbowali zastanowić się nad zorganizowaniem systemu pomocy dla mniejszości narodowych i etnicznych. Często bywa tak, że ci, którzy pomagają, wykonują swoją pracę społecznie. Nie zawsze posiadają odpowiednie instrumenty do tego, aby napisać dobry projekt.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#RyszardGallaniez">Rozumiem, że poseł Ryszard Galla podzielił się swoimi refleksjami i nie oczekuje ustosunkowania się do nich.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#RyszardGallaniez">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Rozumiem, że informacja była na tyle wyczerpująca, że nie są potrzebne dodatkowe wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#DanutaGłowackaMazur">Chciałabym zapewnić posła Ryszarda Gallę oraz pozostałych członków Komisji, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji podejmowało już pewne działania we wspomnianym zakresie. W pierwszej fazie dotyczyło to przede wszystkim Programu na Rzecz Społeczności Romskiej. Przy ministerstwie dosyć długo działało wspólne biuro najpierw Ambasady Wielkiej Brytanii i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a potem Organizacji Narodów Zjednoczonych i ministerstwa, które wspierało mniejszość romską oraz inne mniejszości w poszukiwaniu środków, wypełnianiu i przygotowywaniu wniosków o przyznanie funduszy unijnych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#DanutaGłowackaMazur">W miarę naszych możliwości finansowych i etatowych staraliśmy się organizować spotkania, coś w rodzaju szkoleń, konferencji poświęconych sposobom, możliwym źródłom pozyskiwania środków. Działania, które prowadzi resort chociażby w zakresie dotacji, przewidują możliwość rozmaitych montaży finansowych. Staramy się wychodzić naprzeciw potrzebom na tyle, na ile mamy możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AdamRapacki">Chciałbym bardzo podziękować posłowi Ryszardowi Galli za wypowiedź. Jadąc na posiedzenie Komisji pytałem, jakie mogą być problemy. Dowiedziałem się, że w pewnym momencie pojawił się projekt dotyczący współfinansowania przedsięwzięcia związanego z występami Zespołu Pieśni i Tańca „Kyczera”. Środki nie zostały wydatkowane do końca. Często okazuje się, że powód takiego stanu rzeczy leży po stronie urzędniczej. Czasami brakuje życzliwości, choć wydawałoby się, że takowa powinna być. W obrębie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji będziemy starali się patrzeć bardziej konstruktywnie, podchodzić bardziej życzliwie i pomagać mniejszościom, szczególnie mniejszości romskiej, nawet w przygotowywaniu projektu. Społecznicy nie zawsze są do tego odpowiednio przygotowani.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AdamRapacki">Inwestycje w infrastrukturę są realizowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego w województwie warmińsko-mazurskim. Głównie chodzi o pieniądze przeznaczone na rewitalizację obiektów. Często tam, gdzie ludzie mieszkają w niedocieplonych budynkach, istnieje możliwość realizowania przedsięwzięć na rzecz mniejszości z pieniędzy pomocowych.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#AdamRapacki">Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji szuka różnych formuł, różnych programów operacyjnych, regionalnych, w ramach których można by było w jakikolwiek sposób pomóc. Wydaje mi się, że jest jeszcze sporo do zrobienia. Wszyscy mamy świadomość tego, że w przypadku społeczności romskiej bez pomocy, czasami bez poprowadzenia za rękę, trudno będzie znaleźć tej społeczności drogę do pieniędzy pomocowych. Resort będzie podążał właśnie w tym kierunku. Na pewno będziemy próbowali być bardziej życzliwi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MarekAst">Pozostaje mi skierować do Komisji pytanie, czy przyjmuje informację Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na temat wykorzystywania środków unijnych przeznaczonych na działania związane z ochroną tożsamości mniejszości narodowych i etnicznych w przedstawionym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MarekAst">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że informacja została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła informację.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MarekAst">Przechodzimy do realizacji drugiego punktu porządku dziennego. Oddaję głos dyrektorowi Tomaszowi Gellertowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#TomaszGellert">Siedzący obok mnie starszy radca Marcin Sośniak zajmuje się w Zespole Administracji Publicznej, Zdrowia i Ochrony Praw Cudzoziemców między innymi problematyką mniejszości. Jest on autorem prezentowanego dzisiaj materiału Rzecznika Praw Obywatelskich. Wobec tego uczciwiej będzie, jeżeli zwrócę się do przewodniczącego Komisji o umożliwieniu mu przedstawienia przygotowanej informacji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#TomaszGellert">Jesteśmy do dyspozycji członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarekAst">Proszę o przedstawienie informacji, która została doręczona również członkom Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarcinSośniak">W kilku słowach pozwolę sobie streścić najważniejsze kwestie zawarte w informacji Rzecznika Praw Obywatelskich dotyczącej skarg i wniosków wpływających i badanych przez Rzecznika w 2007 roku.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#MarcinSośniak">Chciałbym zwrócić uwagę, że w informacji zawarte są nie tylko te sprawy, które zostały zakończone w roku 2007. Ze względu na wagę niektórych spraw, które w dalszym ciągu są rozpatrywane przez Rzecznika, wspomnieliśmy również o nich.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#MarcinSośniak">Rzecznik Praw Obywatelskich swoje działania może prowadzić zarówno z inicjatywy własnej, jak też w związku ze skargami, wnioskami kierowanymi przez poszkodowane osoby indywidualne bądź przez organizacje pozarządowe, w tym organizacje mniejszościowe.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#MarcinSośniak">Rozpocznę od omówienia działań podjętych w roku 2007 przez Rzecznika z własnej inicjatywy, a ukierunkowanych na sprawy dotyczące mniejszości romskiej, w szczególności grup zamieszkujących w województwach południowych, czyli małopolskim i podkarpackim. Działania te zostały podjęte głównie z zamiarem zbadania stanu przestrzegania praw osób zamieszkujących w osadach romskich w Małopolsce, przestrzegania prawa przez organy administracji lokalnej, a także z zamiarem zapoznania się z warunkami bytowymi. W zupełności należy zgodzić się z wypowiadaną dziś opinią, że warunki te są drastyczne, często urągają godności ludzkiej.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#MarcinSośniak">Problem jest problemem systemowym. Przede wszystkim dotyczy braku możliwości uzyskania dochodu oraz marginalizacji społecznej osób należących do mniejszości. Pojawia się też problem edukacji, na który Rzecznik Praw Obywatelskich zwraca uwagę w przedstawionej informacji. Dzieci i młodzież romska cały czas nieregularnie uczestniczą w zajęciach szkolnych. Spora część dzieci pozostaje poza systemem edukacji, co systemowo wpływa na zwiększającą się marginalizację społeczności.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#MarcinSośniak">Podczas wizytacji pięciu osad romskich w Małopolsce zwracaliśmy uwagę na warunki bytowe, warunki zamieszkania. W wielu przypadkach wyraz „dom” w odniesieniu do miejsca, w którym mieszkają Romowie, będzie eufemizmem. Zwracaliśmy uwagę na dostęp do podstawowej infrastruktury technicznej, takiej, jak sieci wodociągowe, kanalizacyjne czy sieć dróg, które w wielu przypadkach praktycznie nie istniały bądź istniały w skali nie zapewniającej mieszkańcom osad należytego dostępu do podstawowych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#MarcinSośniak">Podsumowując wizytację, Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się w 2007 roku do władz samorządowych odpowiednich gmin. Optymistyczne wiadomości, jakie nadeszły z owych gmin, są takie, że pięć osad wymienionych w naszej notatce, zostało objętych odpowiednimi planami inwestycyjnymi. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie sytuacja nieco się poprawi, choć, jak wiadomo, realizacja podobnych inwestycji jest długotrwała. W związku z tym zapewne należy się uzbroić w cierpliwość.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#MarcinSośniak">Przy okazji wizytacji, z inicjatywy i na polecenie Rzecznika Praw Obywatelskich, została podjęta mediacja w pewnym konflikcie lokalnym, który został wspomniany w przygotowanej informacji. Konflikt dotyczył przemeldowania części Romów zamieszkujących w miejscowości Maszkowice do miejscowości Jazowsko. Zdecydowaliśmy się na przedstawienie owej sytuacji z tego względu, że jest to dobry przykład na to, jak wiele konfliktów lokalnych powodowanych jest niedoinformowaniem bądź błędną oceną stanu faktycznego lub prawnego przez niektóre osoby. W tym przypadku chodzi o mieszkańców społeczności polskiej. Przebieg i skutki mediacji zostały dosyć szczegółowo opisane w informacji. Mediacja powiodła się o tyle, że konflikt, przynajmniej w zakresie przemeldowania, został zażegnany.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#MarcinSośniak">Spośród spraw indywidualnych, czyli rozpatrywanych na podstawie skarg i wniosków wpływających do Biura Rzecznika Praw Obywatelskich, postanowiliśmy wspomnieć o kilku, które podzieliliśmy tematycznie na sprawy dotyczące dziedzictwa mniejszości narodowych, czyli sprawy związane z szeroko pojętą kulturą, oraz sprawy dotyczące sposobu przyznawania dotacji ze środków publicznych na działania poszczególnych grup mniejszościowych. Na końcu informujemy o sprawach związanych z pewną praktyką – właściwie nie powinniśmy mówić tu o praktyce, ale o pewnych przypadkach – dotyczącą funkcjonowania mediów, prasy na terenie kraju.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#MarcinSośniak">Jeżeli chodzi o sprawy dotyczące dostępu do dziedzictwa, pozwolę sobie wspomnieć o jednej, opisanej w informacji. Sprawa ta wpłynęła do Biura Rzecznika w grudniu 2007, czyli stosunkowo niedawno. W związku z tym nie jest jeszcze zakończona. Dotyczy stanu technicznego budynku Ukraińskiego Domu Ludowego w Przemyślu. Z tego, co pamiętam, była ona podejmowana na forum Komisji jeszcze przed świętami. Problem znany jest w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich. Toczy się postępowanie wyjaśniające. Miejmy nadzieję, że sprawa zakończy się pozytywnie.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#MarcinSośniak">Jeżeli chodzi o sprawy dotyczące rozliczania dotacji, wspomnę o sprawie, która była poruszana na forum Komisji. Chodzi o dofinansowanie festiwalu „Pod Kyczerą”. Sprawa jest prowadzona. W tej chwili czekamy na informację z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#MarcinSośniak">Wspomniałem też o sprawach związanych z praktyką stosowaną przez media. Chodzi o nieuzasadnione, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, wymienianie w artykułach prasowych, dotyczących popełnianych przestępstw, występków czy podejrzeń o popełnienie podobnych czynów, narodowości osób podejrzanych bądź sprawców określonych zdarzeń. We wszystkich przypadkach dotyczyło to osób narodowości romskiej. Działania Rzecznika polegały przede wszystkim na sygnalizowaniu redakcjom odpowiednich mediów, że jest to nieuzasadnione i może prowadzić do pogłębiania pewnych stereotypów, które funkcjonują w społeczeństwie, a z którymi przede wszystkim media powinny walczyć.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#MarcinSośniak">Pozwolę sobie zakończyć oceną, którą zawarliśmy na początku naszej informacji. Generalnie, ocena funkcjonowania polskich organów administracji publicznej, administracji lokalnej w sprawach dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych jest pozytywna. Podkreślam, że jest to ocena generalna. W indywidualnych przypadkach w latach ubiegłych niejednokrotnie była wymagana interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich. Niemniej jednak, zdaniem Rzecznika, polskie organy w prawidłowy sposób wywiązują się z obowiązków nałożonych na nie czy to przez Konstytucję RP, czy to przez akty rangi ustawowej. Miejmy nadzieję, że taka opinia zostanie wydana również w przyszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#EugeniuszCzykwin">Chciałbym wyrazić swoją osobistą opinię o działalności Rzecznika Praw Obywatelskich. Generalnie, jest to opinia pozytywna. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować za minione lata współpracy, za podejmowanie często trudnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#EugeniuszCzykwin">Dziesięć czy pięć lat temu, jako poseł oraz przewodniczący Komisji, dostrzegałem stosunkowo dużo problemów związanych ze zwalnianiem ludzi z pracy z tego powodu, że przynależeli do innej narodowości bądź wyznania. Być może, zmienia się urzędnicza kultura, poszerza się rynek pracy.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#EugeniuszCzykwin">Istnieje jednak kilka ogólnych kwestii, które u części obywateli, u grup mniejszości narodowych wywołują poczucie krzywdy, niesprawiedliwości, nierówności. Chodzi o problem regulacji stosunków Państwa z kościołami i związkami wyznaniowymi, do których należą poszczególne mniejszości. Często, socjologicznie, są to religie etniczne, które w praktyce decydują o tym, że dana mniejszość zachowała swoją tożsamość narodową. Do takich mniejszości na pewno należą Tatarzy oraz Żydzi. Gdzie indziej, być może, nie, ale w Polsce – również Białorusini ze względu na ogromne znaczenie Kościoła Katolickiego w naszym kraju. Myślę, że nie trzeba tego bliżej tłumaczyć.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#EugeniuszCzykwin">Model regulowania stosunków państwa z kościołami, który przyjęliśmy po transformacji, w niepisany sposób zakładał, że poprzez oddzielne ustawy zostaną uregulowane stosunki z tym kościołami i związkami wyznaniowymi, z którymi były one uregulowane przed wojną. W tym zakresie zrobiono bardzo dużo. Takich ustaw jest osiem czy dziewięć.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#EugeniuszCzykwin">W poprzedniej kadencji marszałek Marek Jurek publicznie przyjął delegację związku muzułmańskiego, czyli Tatarów, oraz delegację związku staroobrzędowców bez hierarchii kościelnej. Marszałek Sejmu złożył publiczną deklarację, że parlament podejmie stosowną inicjatywę. Odbyło się w tej sprawie posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Został przygotowany i złożony projekt ustawy. Wspomniane społeczności oczekują na stosowne regulacje. Nie oznacza to, że w Polsce są naruszane prawa grup wyznaniowych. Chodzi o uregulowanie w podobny sposób, jak w przypadku Kościoła Katolickiego, kwestii dotyczących nieruchomości, które zostały zabrane poszczególnym grupom wyznaniowym. Brakuje tutaj podstaw prawnych.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#EugeniuszCzykwin">Do wymienionych dwóch grup dodałbym Kościół Prawosławny, którego stosunki z Państwem są regulowane ustawowo na podstawie aktu z 1991 roku. W ustawie tej bowiem zapisano, że sytuacja prawna nieruchomości zostanie uregulowana w odrębnej ustawie. Przez siedemnaście lat parlament nie uchwalił takiej ustawy. Rząd nie występował z inicjatywą. Projekt poselski, który w każdej kadencji składam wraz z życzliwymi sprawie posłami, najczęściej trafia do tzw. „zamrażarki”. Zobowiązanie ustawowe nie jest przez parlament realizowane. Podobnie rzecz się ma ze wspomnianymi przeze mnie przed chwilą dwoma innymi przypadkami. Oczywiście, jest to wina zarówno rządu, jak i parlamentu. To my jesteśmy za to odpowiedzialni.</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#EugeniuszCzykwin">Czy Rzecznik Praw Obywatelskich mógłby pełnić w tym względzie rolę stymulatora? Proszę o to dlatego, że mamy do czynienia z nierównością wobec prawa.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#EugeniuszCzykwin">W dniu dzisiejszym wspomniano już o łemkowskim Zespole Pieśni i Tańca „Kyczera”. Środowiska mniejszości narodowej mają, co jest zrozumiałe, zastrzeżenia do decyzji Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji w sprawie podziału środków. Minister Adam Rapacki w dniu dzisiejszym mówił o życzliwości urzędniczej. Nieodległy przykład z ubiegłego roku wyraźnie świadczy o braku takiej życzliwości.</u>
          <u xml:id="u-12.8" who="#EugeniuszCzykwin">Rząd zawsze podkreśla, że ciałem właściwym do konsultacji i uzgodnień jest Komisja Wspólna. Przedstawiciele mniejszości, w tym wypadku białoruskiej, w ewidentny sposób protestowali, ponieważ działania i decyzje podejmowane w 2007 roku uznają – mówiłem już o tym na posiedzeniu Komisji, nie będę więc tego powtarzał – za celowe niszczenie kultury białoruskiej. Odpowiedź zawsze jest jedna, że jedynym ciałem uprawnionym do opiniowania jest Komisja Wspólna. Nie jest tajemnicą, że głosy przedstawicieli mniejszości były – mam nadzieję, że już nie będą – w Komisji Wspólnej ignorowane. Z formalnego punktu widzenia minister ma komfort, ponieważ może powiedzieć, że odbył jakieś tam konsultacje. Natomiast w środowisku mniejszości – ograniczę się do przykładu mniejszości białoruskiej – istnieje poczucie wielkiej krzywdy, niesprawiedliwości, itp.</u>
          <u xml:id="u-12.9" who="#EugeniuszCzykwin">Jak Rzecznik Praw Obywatelskich widzi swoją rolę w podobnych sytuacjach? Czy mógłby podejmować działania mające na celu przypominanie Ministrowi Spraw Wewnętrznych i Administracji, że nie wystarczy zapis, który skwapliwie jest wszędzie cytowany?</u>
          <u xml:id="u-12.10" who="#EugeniuszCzykwin">Przez ostatnie dwa lata odczuwałem duży dyskomfort. Środowiska mniejszościowe z ogromną nadzieją czekały na ustawę o mniejszościach narodowych i etnicznych, którą w końcu po piętnastoletnich pracach udało się uchwalić, i która wydawała się być dobrą ustawą. Oczekiwania mniejszości były jednak niweczone. W związku z tym wiele środowisk stawia mnie teraz jako posła pod pręgierz i pyta: „Po co nam to było?”. W Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego mieliśmy do czynienia z innym traktowaniem, była życzliwość. Nie chcę przez to powiedzieć, że nie było egzekwowania prawa. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego podlega bowiem tym samym przepisom.</u>
          <u xml:id="u-12.11" who="#EugeniuszCzykwin">Szukam sprzymierzeńca, być może, na wyrost. Mam nadzieję, że nowy Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz deklaracje, jakie słyszeliśmy z ust premiera i w dniu dzisiejszym z ust ministra Adama Rapackiego, pozwolą na uniknięcie podobnych sytuacji. Mimo wszystko uczulam na sprawę. Być może, Rzecznik mógłby monitorować sytuację poprzez kontakt ze środowiskami mniejszościowymi i ewentualnie reagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#TomaszGellert">Uczciwie przyznam, że wraz z moim współpracownikiem znajdujemy się w pewnym kłopocie. Kłopot bierze się stąd, że ustawodawca uprawnienia Rzecznika Praw Obywatelskich określił tak, a nie inaczej. Rzecznik nie jest superurzędem, który każdemu może wskazać czy nakazać, co ma robić. Nie ma on mocy decyzyjnej, dysponuje środkami działania, które przyznał mu ustawodawca. Są to środki zwane przez nas roboczo miękkimi. Tam, gdzie nie jest naruszane prawo, ale pojawiają się jakieś problemy do rozwiązania, Rzecznik zwraca się o rozważenie sprawy. Jest to wszystko, co w takich sytuacjach może zrobić. Oczywiście, ma też do dyspozycji środki mocne, które mogą być stosowane w tych przypadkach, w których zostało naruszone prawo. Rzecznik może wystąpić do sądu, może stwierdzić istnienie potrzeby oceny konstytucyjności prawa, może zwrócić się do Sądu Najwyższego o wyjaśnienie problemu prawnego. Na pewno nie może zażądać od Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, aby na konkretną działalność przydzielił konkretne środki. Nie jest to rola Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#TomaszGellert">Badamy sprawę finansowania festiwalu Europejskie Spotkania Mniejszości Narodowych i Etnicznych „Pod Kyczerą”, ale nie pod kątem tego, czy zostało na jego organizację skierowane za mało bądź za dużo środków, tylko czy przewidziane prawem procedury przyznawana pieniędzy były przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#TomaszGellert">W sprawie regulacji stosunków państwo – kościół mamy podwójny kłopot. Zespół Administracji Publicznej, Zdrowia i Ochrony Praw Cudzoziemców zajmuje się w Biurze Rzecznika sprawami ochrony praw mniejszości w rozumieniu konstytucyjnego prawa do zachowania tradycji, kultury, języka, itp. Zupełnie nie leży w jego kompetencjach kwestia wolności wyznania. Poseł Eugeniusz Czykwin umieścił tę kwestię w problematyce mniejszościowej. Tak naprawdę nie jest to dobre umiejscowienie. Chodzi o kwestię wolności wyznań. Stosunki państwa z kościołami mogą być oceniane tylko pod tym kątem. Nie umiem powiedzieć, czy Rzecznik Praw Obywatelskich będzie reagował w tym zakresie. Domyślam się, że posłowi Eugeniuszowi Czykwinowi chodzi o sprawę majątku trwałego po Kościele Greckokatolickim. Obawiam się, że niewiele moglibyśmy wywojować, zwłaszcza że Kościół Greckokatolicki nie ma podmiotowości prawnej.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#TomaszGellert">Wiem, że moja odpowiedź na pewno nie satysfakcjonuje posła Eugeniusza Czykwina. Chciałbym jednak zapewnić, że Rzecznik Praw Obywatelskich na pewno będzie reagował w sytuacjach, w których może coś zrobić, tym bardziej, że od kilku kadencji obowiązuje ta sama filozofia. Sprawy mniejszości oceniamy nie tylko przez pryzmat tego, o co ich przedstawiciele zwracają się do Rzecznika. Jesteśmy w miarę aktywni w poszukiwaniu problemów i ich rozwiązywaniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#LeszekDeptuła">Na str. 2 rozpatrywanej informacji czytamy, że w szczególnie dramatycznej sytuacji są obywatele polscy należący do mniejszości romskiej w województwach południowych, czyli małopolskim i podkarpackim. Kiedy otrzymałem ową informację, od razu zadzwoniłem do służb wojewody podkarpackiego z zapytaniem, o jakie miejscowości chodzi. W informacji nie ma ani jednego zdania o jakimkolwiek miejscu na Podkarpaciu. Opisane przypadki dotyczą Małopolski. Jako były marszałek znam praktycznie każdy ośrodek romski w moim województwie. Przyznam szczerze, że nie dostrzegałem dramatycznej sytuacji. W moim rodzinnym mieście, w Mielcu, jest ośrodek romski. Są to moi sąsiedzi, którzy ostatnio zostali przeniesieni do innego budynku.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#LeszekDeptuła">Problem jest inny, wynikający z utrwalonego od wieków stylu bycia i życia ludności romskiej. Jest to zupełnie inna historia.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#LeszekDeptuła">Proszę o sprecyzowanie, czego dotyczy dramatyczna sytuacja w województwie podkarpackim. Osobiście dramatycznej sytuacji nie dostrzegam. To prawda, że sytuacja jest zła. Byłbym jednak ostrożny w kategorycznym określaniu jej jako dramatycznej.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#LeszekDeptuła">Druga sprawa wraca do mnie jak bumerang. Staje się przedmiotem jeszcze nie obsesji, ale pewnego zdenerwowania. Mam na myśli budynek Ukraińskiego Domu Ludowego w Przemyślu. Zapewne informacje zgromadzone w tej sprawie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji urosły do rozmiarów pokaźnej sterty. Temat ciągle wraca i ciągle nie jest załatwiony. Chodzi o zwrot budynku mniejszości ukraińskiej. Ciągnie się to nie wiem już od ilu lat. Prezydenci Polski i Ukrainy podali sobie dłonie i powiedzieli, że problem zostanie w najbliższym czasie rozwiązany. Rozwiązania jednak nie widać. Tak naprawdę, do momentu zwrotu budynku samorząd miasta Przemyśla nie będzie w niego wkładał żadnych pieniędzy. Stagnacja trwa. Zamiast czekać na odpowiedź od Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Rzeszowie, lepiej zapytać Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W resorcie tym znajduje się pełna dokumentacja problemu. Trzeba go raz a zdecydowanie rozwiązać, ponieważ obecna sytuacja trwa zbyt długo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarcinSośniak">Poseł Leszek Deptuła pytał o przykłady dramatycznej sytuacji osób należących do mniejszości romskiej na Podkarpaciu. Nie chciałbym przeprowadzać żadnej gradacji. Chodziło nam o grupę Bergitka Roma, która w Małopolsce nie znajduje się w dobrej sytuacji bytowej. Pozostała część informacji dotyczy wizytacji przeprowadzonych w pięciu konkretnych osadach znajdujących się na terenie Małopolski. Wymieniliśmy wszystkie miejscowości z nazwy. Opisana sytuacja odnosi się właśnie do nich. Osobiście mam nadzieję, że działania Rzecznika na rzecz grupy Bergitka Roma będą w bieżącym roku kontynuowane. Prawdopodobnie na Podkarpaciu również zostanie przeprowadzona wizytacja. Omawiana informacja faktycznie dotyczy miejscowości znajdujących się na terenie Małopolski.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#MarcinSośniak">Na obecnym etapie sprawy budynku Ukraińskiego Domu Ludowego w Przemyślu zajmujemy się wyłącznie stanem technicznym owego obiektu. Jest to efektem skargi, jaka do nas wpłynęła. Problem własności budynku jest jak najbardziej znany Rzecznikowi Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#MarcinSośniak">Nasza informacja została sporządzona w dniu 18 stycznia. W międzyczasie uzyskaliśmy odpowiedź od Podkarpackiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Rzecznik Praw Obywatelskich będzie badał sprawę od podstaw. Jeżeli tylko pojawi się konieczność zwrócenia się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, stosowne pismo na pewno zostanie skierowane. Na obecnym etapie postępowanie jest prowadzone w odniesieniu do ewentualnej bezczynności organów samorządowych czy też administracji wojewódzkiej. Sprawa będzie się toczyła w zależności od poczynionych ustaleń. Mam nadzieję, że będzie się toczyła w miarę szybko. Oczywiście, rozumiemy złożoność problemu oraz to, jak wygląda sytuacja i własnościowa, i polityczna. Wiadomo, że jest to też problem natury politycznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyRębek">Pochodzę ze wschodniej Polski, w związku z czym nie znam problemu społeczności romskiej. Przyznam, że informacja Rzecznika Praw Obywatelskich mnie poruszyła. Choć nie mogę autorytatywnie wypowiadać się w sprawach dotyczących społeczności romskiej, chciałbym postawić pewne pytania.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyRębek">Mówi się o tym, że ludzie ci podlegają całkowitej marginalizacji ze względu na to, że nie posiadają zawodu. Swoje pytanie kieruję również do przedstawicieli Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Czy były prowadzone jakiekolwiek działania i rozmowy z przedstawicielami społeczności romskiej w celu nakłonienia jej członków do zmiany? Nie mówię o zmianie stylu życia, ponieważ niewątpliwie jest to bardzo trudne. Rzecznik Praw Obywatelskich wskazuje, że ludzie ci żyją w skrajnym wręcz ubóstwie. Podobne zjawiska rzeczywiście nie powinny mieć miejsca w obecnych czasach. Temat jest dosyć kontrowersyjny. W ostatnich dniach telewizja wyemitowała program dotyczący Opolszczyzny, konkretnie Brzegu. Narasta tam konflikt pomiędzy społecznością romską a Polakami. Przyznam, że akurat ten temat mnie porusza. Inne mniejszości narodowe czy etniczne nie mają podobnego problemu. Warto by się nad tym zastanowić. Jakie działania były podejmowane w tym zakresie? Czy były prowadzone rozmowy z przedstawicielami grup mniejszości narodowych?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyRębek">Jest jeszcze jedna rzecz niezwykle poruszająca. Nie widać końca problemu związanego z tym, że dzieci i młodzież notorycznie unikają obowiązku szkolnego. Jest to straszne. Nie mam dwudziestu lat. Swoje przeżyłem. Widziałem różne rzeczy. Słyszałem o różnych sprawach, o Romach też. Myślę, że warto by było zwrócić na nich szczególną uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#TomaszGellert">Wydaje mi się, że większość odpowiedzi na postawione pytania powinna paść z ust dyrektor Danuty Głowackiej-Mazur. W obszarach, które stanowią troskę posła Jerzego Rębka, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zrobiło bardzo dużo i może byłoby dobrze, gdyby się tym pochwaliło.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#TomaszGellert">Chciałbym odnieść się jedynie do sprawy Brzegu. We współczesnej historii mamy kilka podobnych smutnych przypadków, kiedy dochodziło do bardzo ostrych zatargów pomiędzy społecznością romską a społecznością polską. Styk osoba narodowości romskiej – osoba narodowości nie-romskiej jest na tyle trudny, że Rom jest rozpoznawalny. Ukraińca czy Białorusina nie rozpozna się na ulicy, a Roma raczej tak. Pamiętam, jak w trakcie jednego z posiedzeń Komisji jej członek, przedstawiciel jednej z mniejszości narodowych, powiedział do jednego z Romów: „Na ulicy nigdy bym nie powiedział, że pan jest Romem”. Zagadnięty Rom udzielił odpowiedzi z dużym refleksem: „Wie pan, ja też na ulicy nie pomyślałbym, że pan pochodzi z tej narodowości.”. Przepraszam za ten żart.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#TomaszGellert">Były konflikty w Mławie, Świdnicy. Mieliśmy wybijane okna w Tarnowie. Poseł Jerzy Rębek ma rację, że trzeba bardzo mocno się na to uwrażliwić. Rzecznik Praw Obywatelskich podjął w sprawie Brzegu działania wyjaśniające. Chcemy dociec istoty konfliktu. Na przykład w Mławie iskrą zapalną, która zaogniła konflikt, był wypadek drogowy. Rom na pasach potrącił polską dziewczynę. Pomimo tego, że społeczność romska natychmiast przyjęła na siebie odpowiedzialność – miejscowy wójt Romów przyprowadził sprawcę na Policję – doszło do rzeczy tragicznych. Mam nadzieję, że w Brzegu sytuacja tak się nie rozwinie. Punktem zapalnym konfliktu było to, że trzech panów chciało „dołożyć” Romowi, a on się obronił. Chciałbym nadmienić, że zajęliśmy się sprawą, w tej chwili czekamy na wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekAst">Rozumiem, że dyrektor Danuta Głowacka-Mazur chciałaby uzupełnić poprzednią wypowiedź, ponieważ postawione pytania nieco wykroczyły poza zakres działania Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DanutaGłowackaMazur">Postaram się odpowiedzieć bardzo krótko. Chciałabym zapewnić, że od lat prowadzimy dialog ze społecznością romską. Razem z jednostkami samorządu terytorialnego został opracowany najpierw pilotażowy program na rzecz społeczności romskiej w województwie małopolskim, a później realizowany obecnie program ogólnopolski. W ramach owego programu podejmowanych jest wiele działań mających na celu dostarczenie Romom „wędki”, łącznie z subsydiowanymi miejscami pracy, z rozmaitego typu szkoleniami, działaniami stricte edukacyjnymi nakierowanymi na dzieci i młodzież. Bardzo dobrze sprawdził się program asystentów edukacji romskiej. Zawód ten został już wpisany do wykazu zawodów. Jest finansowany ze środków subwencji oświatowej. Sprawdził się również program nauczycieli wspomagających edukację romską. Sprawdza się też program stypendiów dla studentów pochodzenia romskiego. Rokrocznie przybywa ich na polskich uczelniach. Obecnie minister przyznał pięćdziesiąt stypendiów. Być może kwota 500 zł miesięcznie nie jest zbyt wysoką kwotą, ale pozwala na studiowanie, zapewnienie sobie jakiegoś funkcjonowania. Dzieje się wiele.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#DanutaGłowackaMazur">Staramy się działać w taki sposób, aby nie naruszać tego, co jest trzonem kultury i tożsamości romskiej. Wszystko odbywa się we współpracy. Polecam program na rzecz społeczności romskiej. Sprawozdania z jego realizacji znajdują się na stronach internetowych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#PiotrTyma">Chciałbym poruszyć dwie kwestie. Postaram się przedstawić je w miarę szybko.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#PiotrTyma">Pierwsza odnosi się do informacji przedstawionej przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Przyłączam się do podziękowań posła Eugeniusza Czykwina za aktywność w kwestiach mniejszości narodowych i etnicznych.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#PiotrTyma">W praktyce optymizm zaprezentowany przez przedstawiciela Biura Rzecznika Praw Obywatelskich nieco topnieje w zderzeniu z konkretnymi sytuacjami. Niektóre przykłady wskazują na coś wręcz odwrotnego w stosunku do tego, co starał się pokazać reprezentant Rzecznika, a więc na kompletną nieczułość części urzędników państwowych. W tej chwili mówię o problemie dwóch dzwonów cerkiewnych wykopanych w Lutowiskach w 1999 roku oraz w Banicy. Są to zabytki związane z tradycją religijną Kościoła Greckokatolickiego. Mieszkańcy obu wsi jako Ukraińcy w przeważającej większości byli grekokatolikami. Przedstawiciele Rzecznika twierdzą, że sprawa została zamknięta. Zamknięcie sprawy polega na tym, że od 1999 roku dzwony znajdują się w garażu Straży Granicznej w Lutowiskach. Od 1999 roku trwa międzypaństwowy polsko-ukraiński spór, który w istocie dotyczy tego, co w zamian strona ukraińska ma przekazać stronie polskiej, tak, aby dzwony trafiły do byłych mieszkańców wsi Lutowiska, którzy obecnie zamieszkują na terenie obwodu chersońskiego na Ukrainie. Interweniowaliśmy w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#PiotrTyma">W podobnej sprawie dotyczącej dzwonów zastosowano dwa różne podejścia. Gdy parafia greckokatolicka zwróciła się o zwrot dzwonów znalezionych w miejscowości Banica, okazało się, że nie posiada kompetencji konserwatorskich do tego, aby zajmować się dzwonami. Sprawa dzwonów z Lutowisk od dziewięciu lat nie jest podejmowana przez kompetentne organy zajmujące się zabytkami. Dzwony leżą, niszczeją i nikogo nie interesują.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#PiotrTyma">Nawet dziś rano dzwonił do mnie dziennikarz z Bieszczad, który opisuje temat. Był on opisywany także przez „Tygodnik Powszechny”, „Gazetę Wyborczą”, zajmowali się nim kolejni wiceministrowie kultury, i nic. Jest to powód, dla którego optymizmu w podejściu do opisywanych spraw powinno być mniej.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#PiotrTyma">Paradoksalnie wiąże się to ze sprawą budynku Ukraińskiego Domu Ludowego w Przemyślu. Są dwie kwestie. Jedna dotyczy postulatu zwrotu budynku, druga – jego stanu technicznego. Władze samorządowe są usprawiedliwiane. Skoro obiekt nie będzie ich, to po co mają się o niego starać. Przez wiele lat doprowadziły do zaniedbań technicznych. Dotychczas w Polsce nie było instytucji, które byłyby w stanie przymusić właściciela zabytkowego obiektu do dbania o ów obiekt. Można znaleźć wiele tłumaczeń, gmina jest biedna, itd. Są to jednak dwie różne kwestie.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#PiotrTyma">Boję się, że rok 2008 będzie kolejnym rokiem przyrostu dokumentacji. Nie tylko w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji są tomy akt. Stosowna dokumentacja znajduje się też w Kancelarii Prezydenta RP, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Wszystkie te instytucje zajmowały się Ukraińskim Domem Ludowym. Obawiam się, że w żaden sposób nie będzie to dotyczyło drugiej poruszanej przez mnie kwestii. Powtarzam, że chodzi nie tylko o zwrot budynku, ale też o jego stan techniczny.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#PiotrTyma">Na zakończenie mam pewną prośbę. Wiem, że Komisja planuje posiedzenie wyjazdowe na terenie Podkarpacia. Czy nie udałoby się zorganizować wyjazdu wcześniej? Zaistniała bowiem nowa skandaliczna sytuacja, która, przy tempie i chęci reagowania na trudne problemy na terenie Podkarpacia, może ciągnąć się przez pięć czy dziesięć lat.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#PiotrTyma">W miejscowości Pawłokoma, która znana jest raczej z pozytywnego przekazu ze spotkania prezydentów Polski i Ukrainy na mogiłach ofiar akcji przeciw ludności ukraińskiej, doszło do sprzedaży przez gminę Dynów działki pocerkiewnej, na której kiedyś znajdował się cmentarz. Obecnie znajduje się tam zabytkowa dzwonnica będąca jedynym zachowanym obiektem po ludności ukraińskiej, która stamtąd wyjechała. Pomimo starań Kościoła Greckokatolickiego, działka została sprzedana prywatnemu przedsiębiorcy, który zamierza tam prowadzić działalność gospodarczą.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#PiotrTyma">Wystąpiliśmy z zapytaniem do wojewody. Nie otrzymaliśmy jeszcze odpowiedzi. Wiem, że zapytanie w tej sprawie skierowała też do ambasadora Rzeczypospolitej Polskiej w Kanadzie Fundacja Pawłokoma zrzeszająca mieszkańców tej wsi.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#PiotrTyma">Sytuacja ta przypomina historię cmentarzy łemkowskich. Posłowie, którzy pracowali w Komisji w poprzedniej kadencji Sejmu, pamiętają, że cmentarz łemkowski został sprzedany prywatnemu przedsiębiorcy.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#PiotrTyma">Zadziwia cynizm władz samorządowych, które wiedziały, że Cerkiew Greckokatolicka wystąpiła o zwrot. Nie można twierdzić, że nie była ona zainteresowana zagospodarowaniem terenu. Świadomie przekazano go prywatnemu przedsiębiorcy. Jeżeli i w tym przypadku zostanie zastosowany schemat podobny do tego, z jakim mamy do czynienia w przypadku dzwonów z Lutowisk czy Ukraińskiego Domu Ludowego z Przemyśla, będziemy mieli kolejny problem z terenu Podkarpacia, który będzie powracał jak bumerang.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#PiotrTyma">Proszę, aby na miejscu dokonać konfrontacji. Inaczej wygląda to w lakonicznym sprawozdaniu, inaczej, gdy sprawę zna się z opinii urzędników administracji państwowej czy samorządowej, którzy od wielu lat deklarują dobrą wolę i chęć rozwiązywania problemów, inaczej, gdy spojrzy się na rzecz na miejscu. Podejrzewam, że sprawa z Pawłokomy będzie stanowiła poważny problem. Pojawiły się już reakcje ze strony byłych mieszkańców. Nie możemy nie wynosić problemu na forum publiczne. Chodzi o zaniechanie tego, co w Pawłokomie zostało osiągnięte w roku 2006 w trakcie wizyty prezydentów Polski i Ukrainy.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#PiotrTyma">W naszym raporcie skierowanym zarówno do Rzecznika Praw Obywatelskich, do Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych, jak też do wszystkich zainteresowanych instytucji, zostało wskazanych wiele spraw z terenu województwa podkarpackiego, które wymagają ustosunkowania się czy interwencji. O ile dobrze pamiętam, ostatnie posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych odbyło się w Przemyślu w latach 90., w najgorszym okresie, kiedy dochodziło do wielu emocji i sporów.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#PiotrTyma">Proszę, aby nie czekać do momentu, w którym narośnie kolejny problem.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#PiotrTyma">Otwartą pozostaje sprawa Lutowisk. Aby ją omówić, spotkałem się z wiceministrem Tomaszem Mertą. Kilku wiceministrów kultury rządów polskiego i ukraińskiego zna sprawę dzwonów z Lutowisk. Niestety, w żaden pozytywny sposób nie wpłynęło to na rozwiązanie drobnej kwestii zachowania stanu technicznego dwóch zabytków wykopanych z ziemi latem 1999 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekAst">Dosyć znacząco wyszliśmy poza materię informacji Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekAst">Czy są jeszcze jakieś uwagi? Słyszę, że tak.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarekAst">Przekazuję przewodnictwo obrad posłowi Eugeniuszowi Czykwinowi ze względu na wyjazd na Spotkanie Noworoczne przy Ukraińskiej Kutii. Informuję, że o godz. 18.15 odjeżdżają dwa busy. Jeśli któryś z członków Komisji będzie chciał skorzystać z transportu, proszę być za chwilę gotowym. Skoro przyjąłem zaproszenie, muszę teraz opuścić posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#LudomirMolitoris">W ubiegłym roku składaliśmy skargę na bezczynność Kancelarii Prezydenta RP. Zwracaliśmy się o wyjaśnienie powodów upamiętnienia Józefa Kurasia „Ognia” w Zakopanem. Kancelaria Prezydenta RP odmówiła zajęcia się tą sprawą z uwagi na jej polityczny wymiar.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#LudomirMolitoris">Wyjaśnialiśmy Rzecznikowi Praw Obywatelskich, że Prezydent RP został wprowadzony w błąd. Nikt nie chciał nam udzielić w tej sprawie odpowiedzi. Na posiedzeniu Komisji, które odbyło się jeszcze w poprzedniej kadencji Sejmu, sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik twierdził, że pomnik został zbudowany ze środków prywatnych. Otóż nie. Poprzez sąd administracyjny zmusiliśmy sekretarza Andrzeja Przewoźnika do wyjaśnienia sprawy. Pieniądze na budowę pomnika Józefa Kurasia w Zakopanem zaproponował właśnie sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Pozostała kwota została dołożona z innych środków rządowych. Tak przynajmniej przeczytaliśmy na blogu posła Marka Kuchcińskiego.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#LudomirMolitoris">Proszę, aby sprawa została podjęta i wyjaśniona przez Rzecznika Praw Obywatelskich, ponieważ Komisja poprzedniej kadencji Sejmu została wprowadzona w błąd.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#LudomirMolitoris">Czy Rzecznik Praw Obywatelskich może się zająć kwestią przestrzegania w Polsce konkordatu? Czy leży to w kompetencjach Rzecznika? Chodzi o umowę pomiędzy Watykanem a rządem polskim w sprawie posługi w kościele katolickim w innym języku niż polski. W Krakowie zmienił się kardynał, ale jako czwarty z kolei hierarchia przysyła do parafii, w której żyją Słowacy, księży, którzy nie znają słowackiego i uczą się tego języka dopiero przy ołtarzu. Babcie pytają, dlaczego Pan Bóg cały czas nas tak karze. Nie możemy tego nigdzie wyjaśnić. Sygnalizowaliśmy kiedyś ten problem. Nie było to jednak w zeszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#EugeniuszCzykwin">W ruskiej tradycji na podobne pytanie pada odpowiedź, że Pan Bóg doświadcza tego, kogo lubi.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#EugeniuszCzykwin">Chciałbym potwierdzić, że na posiedzeniu Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych sekretarz Andrzej Przewoźnik rzeczywiście powiedział, że budowa pomnika Józefa Kurasia nie była finansowana ze środków budżetowych. Teraz słyszymy, że Komisja została wprowadzona w błąd.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#EugeniuszCzykwin">Zanim oddam głos przedstawicielowi Rzecznika Praw Obywatelskich, przypomnę, że wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej złożył deklarację, że Instytut zainteresuje się sprawą zbrodni Józefa Kurasia na cywilnej ludności słowackiej i żydowskiej oraz poinformuje Komisję o rezultatach swoich badań.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#EugeniuszCzykwin">Przy okazji chciałbym zapytać, czy żyją rodziny ofiar działalności „Ognia”, czy występowały lub zamierzają wystąpić o jakiekolwiek odszkodowanie. Dlaczego o to pytam? Przygotowuję projekt nowelizacji, nie wiem jeszcze jakiej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#EugeniuszCzykwin">Podobna sytuacja zdarzyła się na Podlasiu. Różne środowiska odnoszą się w różny sposób do ludzi, którzy podobnie postępowali. Jeden z oddziałów działających na Podlasiu, którym dowodził Romuald Rajs, pseudonim „Bury”, wymordował ludzi, spalił wsie. Instytut Pamięci Narodowej zakończył śledztwo w tej sprawie stwierdzeniem, że było to ludobójstwo, ponieważ sprawcy mordowali dokonując selekcji. Pytali ludzi o wyznanie, katolików zwalniali, a prawosławnych mordowali. Nie chcę wracać do oceny sprawcy. Rodzina „Burego” dostała odszkodowanie. Ponieważ mordował głównie mężczyzn, polskie sądy odmawiają sierotom pozostałym po ofiarach morderstw chociażby symbolicznego zadośćuczynienia. W moim przekonaniu, osoba, która służyła w wojsku i zdezerterowała, należy do innej kategorii sprawców niż osoba cywilna.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#EugeniuszCzykwin">Komisja chciałaby zająć się regulacją sytuacji prawnych. Czy Rzecznik Praw Obywatelskich mógłby też podjąć działania w ramach swoich tzw. miękkich uprawnień? Rzecznik występuje w różnych sprawach czy to do Marszałka Sejmu, czy to do premiera. Dla Komisji jest bardzo ważne, że Rzecznik też dostrzega jakiś istniejący problem. Tatar muzułmanin, Rosjanin staroobrzędowiec, Białorusin, Łemek czy Polak prawosławny, widząc dysproporcję w sytuacji swojego kościoła czy związku wyznaniowego w porównaniu z sytuacją Kościoła Katolickiego, zadaje sobie pytanie, dlaczego tak ogromny problem, jak zwrot mienia Kościołowi Katolickiemu, państwo mogło rozwiązać, a jednostkowe problemy niewielkich społeczności są nadal nierozwiązane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarcinSośniak">Sekretarz Ludomir Molitoris podniósł sprawę pomnika Józefa Kurasia w Zakopanem. Nie chciałbym być nieprecyzyjny. Przygotowując informację z działalności Rzecznika w roku 2007, przypomniałem sobie sprawy, którymi zajmowaliśmy się w ubiegłym roku. Jestem pewien, że w 2006 roku Rzecznik Praw Obywatelskich rzeczywiście prowadził postępowanie dotyczące braku odpowiedzi czy bezczynności ze strony Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w sprawie zgłoszonej przez organizację mniejszościową. Nasze postępowanie dotyczyło tylko i wyłącznie tej kwestii. W pismach kierowanych do przewodniczącego Komisji podkreślaliśmy, że absolutnie nie odnosimy się do treści udzielanej odpowiedzi. Postępowanie było prowadzone wyłącznie w zakresie dotyczącym bezczynności, polegającej na braku odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarcinSośniak">Nie chciałbym się odnosić do treści pism, zwłaszcza pisma Kancelarii Prezydenta RP. Nie chciałbym na gorąco przypominać sobie sprawy, ponieważ było to dosyć dawno temu. Podkreślam, że prowadziliśmy sprawę na podstawie skargi Towarzystwa Słowaków w Polsce dotyczącej bezczynności Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa w zakresie udzielenia odpowiedzi na pisma dotyczące postawienia w Zakopanem pomnika Józefa Kurasia „Ognia”. Wolałbym na tym zakończyć swoje wyjaśnienia. Nie chciałbym więcej mówić o czymś, czego nie przypomniałem sobie, przygotowując się do przedstawienia informacji Rzecznika Praw Obywatelskich z działalności w 2007 roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#EugeniuszCzykwin">Komisja zwróci się w tej sprawie do Instytutu Pamięci Narodowej. Wrócimy do niej po uzyskaniu odpowiedzi z Instytutu.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#EugeniuszCzykwin">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzKutz">Z Romami stykałem się w trakcie swojej pracy zawodowej. Zgodnie ze swoją naturą, lubią się oni przemieszczać. Czy dyrektor Danuta Głowacka-Mazur posiada informacje, czy przemieszczają się mniej na przestrzeni lat powojennych? Wiadomo, że lubią żyć w lasku. Czy coś się dzieje w tym zakresie? Czy Romowie wędrują za granicę? Jak to wygląda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#DanutaGłowackaMazur">Po wojnie Romowie zostali osiedleni na siłę. Od lat obserwowaliśmy tendencję do wyjazdów za granicę. W tej chwili zaczynają wracać. Przede wszystkim wyjeżdżali do Wielkiej Brytanii. Obecnie wracają.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#DanutaGłowackaMazur">Poruszają się, przemieszczają po terytorium kraju, odwiedzając się nawzajem. Często jeżdżą całymi rodzinami, często odwiedziny przeciągają się, trwają tygodniami czy miesiącami. Obecnie całe społeczeństwo polskie stało się o wiele bardziej mobilne niż jeszcze parę lat temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KazimierzKutz">Powoli wszyscy stajemy się Romami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DanutaGłowackaMazur">Stajemy się obywatelami świata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#EugeniuszCzykwin">Widzę, że nie ma więcej pytań.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#EugeniuszCzykwin">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że informacja Rzecznika Praw Obywatelskich na temat skarg i wniosków dotyczących mniejszości narodowych i etnicznych w 2007 roku została przyjęta. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła rozpatrywaną informację.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#EugeniuszCzykwin">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach różnych? Nie widzę.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#EugeniuszCzykwin">Dziękuję wszystkim posłom i zaproszonym gościom za udział w posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#EugeniuszCzykwin">Zamykam posiedzenie Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>