text_structure.xml 64.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejHalicki">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych oraz Komisji Łączności z polakami za Granicą.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejHalicki">Witam pana ministra Jana Borkowskiego, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Serdecznie witam naszego specjalnego gościa – przewodniczącą Związku Polaków na Białorusi, panią Andżelikę Borys. Jest to kontynuacja posiedzenia sprzed dwóch tygodni. Punkt 1 obejmuje informację MSZ, w pkt 2 będziemy rozmawiać o sytuacji Związku Polaków na Białorusi z panią Andżeliką Borys.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejHalicki">Bardzo serdecznie witam parlamentarzystów z Brukseli. W ostatnich dniach wiele działo się również w Brukseli. Aby nie przedłużać wprowadzenia, chciałbym jeszcze raz bardzo podziękować pani Andżelice Borys za obecność na posiedzeniu Komisji. Sprawy polsko-białoruskie to długa historia bratnich, prawie rodzinnych relacji. Nie przez przypadek oba nasze kraje posługują się tymi samymi kolorami – bielą i czerwienią. Ta symbolika jest dla nas bardzo ważna, bo mówi wiele o tym, jak powinny wyglądać relacje sąsiedzkie. Jak się przedstawiają w chwili obecnej – będziemy mówić w toku naszej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejHalicki">Czy są uwagi do porządku obrad? Nie słyszę, zatem stwierdzam, że Komisje przyjęły porządek obrad w przedstawionym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do realizacji pkt 1. Oddaję głos panu ministrowi Janowi Borkowskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JanBorkowski">Upłynął tydzień od debaty plenarnej w Sejmie, w której mieliśmy możliwość omówienia aktualnej sytuacji. W związku z tym chcielibyśmy przedstawić aktualne informacje, zaznaczając, że sprawy są w toku. Wydarzenia ostatnich dni są istotne, ale nie są ważące dla całej sprawy. Trzeba brać pod uwagę całość wydarzeń, z którymi mamy do czynienia od kilku miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JanBorkowski">Jeśli pan przewodniczący pozwoli, poprosiłbym o przedstawienie informacji pana Macieja Szymańskiego dyrektora Departamentu Współpracy z Polonią.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejHalicki">Bardzo proszę, pana dyrektora Macieja Szymańskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MaciejSzymański">W ciągu ostatniego tygodnia od momentu, kiedy ostatnio rozmawialiśmy, nie odnotowaliśmy eskalacji represji ze strony władz Republiki Białorusi wobec Związku Polaków na Białorusi oraz innych osób należących do mniejszości polskiej. Wśród najważniejszych wydarzeń należy wymienić koniec kary 5-dniowego aresztu dla pana Igora Balcera rzecznika ZPB oraz pana Mieczysława Jaśkiewicza, wiceprzewodniczącego a także pana Andrzeja Poczobuta, przewodniczącego rady naczelnej Związku.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MaciejSzymański">Według danych uzyskanych od adwokata pani Teresy Sobol, dotychczasowej dyrektorki Domu Polskiego w Iwieńcu, toczące się śledztwo w sprawie karnej o zbiorową kradzież środków finansowców ZPB w 2004 r. zostało przedłużone do 18 marca br. Dnia 24 lutego Teresa Sobol została wezwana przez milicję w Wołożynie w celu przesłuchania pod kątem postawionych zarzutów. Odmówiła zeznań. Wezwanie otrzymała również księgowa Domu Polskiego. Do przesłuchania, które trwało około trzy godziny nie dopuszczono jej adwokata. Reprezentował ją inny, przydzielony adwokat.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MaciejSzymański">Innym aspektem sytuacji na Białorusi była kampania informacyjna władz. Władze, starając się nadać odpowiednią oprawę propagandową swoim ostatnim działaniom przeciw mniejszości polskiej, prowadziły nasiloną kampanię informacyjną, prezentując swoją wersję wydarzeń i atakując stanowisko polskie. W wypowiedziach przedstawicieli Białorusi, między innymi ambasadora Republiki Białorusi w Polsce oraz ambasadora Białorusi działającego w Brukseli a także w oficjalnych białoruskich dokumentach formułowany jest pogląd, że polskie oficjalne instytucje wykazują wykrzywiony obraz sytuacji mniejszości polskiej. Strona białoruska powołuje się na ostatnie badania, według których 97% Polaków na Białorusi nie odczuwa żadnej dyskryminacji ani uprzedzeń wobec siebie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MaciejSzymański">Kilka zdań na temat działań polskich władz. W dniu 22 lutego br. prezydent Lech Kaczyński przyjął panią Andżelikę Borys oraz trzy towarzyszące jej osoby – pana Balcera, Jaśkiewicza i Poczobuta. Formułowane były pogróżki przed ich wyjazdem, że ich wyjazd do Polski będzie niemożliwy, że nie będzie możliwe przekroczenie granicy białoruskiej. Tego samego dnia spotkaliśmy się i omówiliśmy z panią prezes oraz członkami delegacji najważniejsze opcje rozwoju sytuacji i warianty rozwiązania problemu. Rozważana jest lista osób umieszczanych i przewidzianych do umieszczenia w wykazie cudzoziemców niepożądanych w Polsce. Znajdują się na niej nazwiska obywateli Białorusi biorących udział w ostatnich represjach.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MaciejSzymański">Działania dyplomatyczne prowadzone są zarówno na poziomie bilateralnym, jak i na płaszczyźnie unijnej. Zabiegając o poparcie naszego stanowiska w sprawie ZPB, występujemy do większości krajów Unii Europejskiej. Polska doprowadziła do włączenia tematu Białorusi do agendy obrad Rady do Spraw Zagranicznych w Brukseli. Pan minister Radosław Sikorski zaprezentował krajom unijnym polski punkt widzenia na kwestię Związku Polaków na Białorusi i tym samym zakwestionował treść wszelkiego rodzaju materiałów propagandowych dystrybuowanych przez stronę białoruską. Wystąpienie zostało przyjęte ze zrozumieniem przez przedstawicieli krajów Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MaciejSzymański">Ministrowie spraw zagranicznych państw członkowskich podzielili pogląd ministra Sikorskiego, iż represje wobec Związku Polaków na Białorusi nie są problemem wyłącznie polskiej mniejszości ani problemem w dwustronnych stosunkach polsko-białoruskich, ale w kontekście pogarszającej się sytuacji środowisk niezależnych na Białorusi należy je postrzegać jako łamanie praw człowieka i ograniczanie swobód demokratycznych. Uzgodniono, że podczas najbliższych obrad Rady zostanie dokonany całościowy przegląd sytuacji na Białorusi i rozważane będą działania Unii Europejskiej wobec Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MaciejSzymański">Pani Ashton, wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej do spraw wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w swoim kolejnym oświadczeniu na temat wydarzeń na Białorusi wyraziła jednoznaczne poparcie dla Polski i Związku Polaków na Białorusi. Oświadczyła, że ostatnie wydarzenia wokół Związku Polaków na Białorusi oznaczają dla Mińska krok wstecz w relacjach z Brukselą. Zapowiedziała, że odbędzie na ten temat rozmowę z szefem białoruskiej dyplomacji. Do rozmowy miało dojść wczoraj w Kijowie przy okazji inauguracji prezydentury pana Janukowycza.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MaciejSzymański">W dniu wczorajszym na forum OBWE przedstawiciel Unii Europejskiej zgłosił wspólne stanowisko w sprawie przestrzegania praw podstawowych na Białorusi. W jego treść, na wniosek Polski, włączono odwołania do ostatnich wydarzeń wokół ZPB. Dzień wcześniej w Parlamencie Europejskim gościła delegacja Związku Polaków na Białorusi. Przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek zapowiedział, że w marcu Parlament Europejski przyjmie specjalną rezolucję w sprawie Białorusi, co powinno stać się kolejnym środkiem oddziaływania na władze w Mińsku.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MaciejSzymański">W stosunkach bilateralnych w ostatnim tygodniu dwukrotnie był wzywany ambasador Republiki Białoruś. Omawiano z nim między innymi szczegóły możliwych kompromisowych rozwiązań w sprawie ZPB. W czasie wczorajszego pobytu przy okazji inauguracji prezydentury Wiktora Janukowycza w Kijowie, pan minister Radosław Sikorski spotkał się z ministrem Martynowem oraz z prezydentem Łukaszenką. Podczas spotkania białoruskiemu przywódcy przekazano zarówno naszą ocenę sytuacji i możliwe reperkusje jej rozwoju, jak i polskie propozycje uregulowania sporu wokół Związku Polaków na Białorusi. Istotnym rezultatem spotkania jest potwierdzenie potrzeby rozwiązania problemu. W tym celu zostaną podjęte rozmowy powołanego zespołu ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejHalicki">Pragnę państwa poinformować, że w Madrycie trwa spotkanie szefów Komisji Spraw Zagranicznych państw członkowskich UE. Wczoraj wieczorem odbyła się debata z udziałem lady Ashton. Jednogłośnie i stanowczo wszyscy delegaci wypowiadali się na temat konieczności podkreślenia niezmiennego stanowiska państw członkowskich, kiedy łamane są prawa człowieka, choćby dotyczyło to tylko jednej osoby na naszym kontynencie. To jest bardzo jasna deklaracja.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#AndrzejHalicki">Jeszcze głos z Parlamentu Europejskiego. Pan poseł Krzysztof Lisek, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofLisek">Parlament Europejski jest ciałem niezwykle czułym na kwestie praw człowieka. Natychmiast po wydarzeniach na Białorusi zajął się tą sprawą. Z inicjatywy Klubu PO/PSL pani prezes Andżelika Borys i pan Aleksander Milinkiewicz lider białoruskiej opozycji zostali zaproszeni do Parlamentu Europejskiego. Chciałbym podkreślić, że uzyskaliśmy pomoc polskich posłów do PE wszystkich frakcji politycznych. Udało nam się zorganizować spotkania pani prezes i pana Milinkiewicza z wszystkimi frakcjami politycznymi. Zostali państwo również przyjęci przez przewodniczącego PE, o czym pani prezes zapewne za chwilę powie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofLisek">Zaowocowało to tym, że pewne wątpliwości, o których chciałbym otwarcie powiedzieć, ze strony niektórych frakcji politycznych, zostały praktycznie rozwiązane. Wydaje mi się, że nic nie będzie stało na przeszkodzie, aby w czasie sesji PE w Strasburgu za półtora tygodnia Parlament Europejski olbrzymią większością głosów, przyjął rezolucje wzywającą władze białoruskie do przestrzegania praw człowieka. Jest niezwykle istotne, żebyśmy tę sprawę przedstawiali wszędzie w Europie – wobec partnerów bilateralnych oraz instytucji międzynarodowych nie tylko jako sprawę mniejszości polskiej, lecz w kontekście łamania praw człowieka na Białorusi. W rezolucji będzie odniesienie i do praw mniejszości, i do prześladowania opozycji a także do wolnych mediów i wszystkich swobód obywatelskich, które są podstawą funkcjonowania państw europejskich.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofLisek">Wydaje mi się, że jeśli chodzi o Parlament Europejski, nie będzie żadnych przeszkód, aby rezolucja została przyjęta. W chwili obecnej w Mińsku przebywa delegacja Parlamentu Europejskiego. Jest to delegacja „fact findings”, mająca na celu ustalenie faktów. W składzie delegacji jest pan poseł Jacek Protasiewicz, przewodniczący delegacji PE ds. relacji z Białorusią, ale także przedstawiciele wszystkich frakcji politycznych, w tym pan poseł Wigienin z Bułgarii, który będzie przewodniczył ze strony PE Zgromadzeniu Parlamentarnemu EURONEST. To zgromadzenie ma sprzyjać porozumieniu i debacie pomiędzy PE a parlamentami państw objętych programem Partnerstwa Wschodniego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofLisek">Stanowisko PE w sprawie reprezentacji Białorusi jest takie, że ze względu na fakt, iż organizacje międzynarodowe – OBWE, Rada Europy, PE nie uznają parlamentu białoruskiego jako ciała wybranego według reguł demokratycznych, reprezentacja Białorusi powinna mieć charakter obserwatora. Powinna – naszym zdaniem – składać się z pięciu przedstawicieli oficjalnego parlamentu, nieuznawanego przez nas oraz pięciu przedstawicieli opozycji demokratycznej. Jest to kompromisowa propozycja, którą PE przedstawił Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofLisek">Jeśli państwo w dalszej części posiedzenia będą mieli jakieś pytania, jestem gotów na nie odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejHalicki">Dodam, że ta propozycja została w dniu wczorajszym poparta przez szefów Komisji Spraw Zagranicznych państw członkowskich UE w Madrycie.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejHalicki">Jeśli nie ma pytań w tym punkcie porządku obrad, to przeszlibyśmy do realizacji pkt 2. Oddaję głos pani Andżelice Borys, przewodniczącej Związku Polaków na Białorusi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndżelikaBorys">Od 2005 r. Związek Polaków zwracał się do władz Białorusi o legalizację, o normalizację sytuacji. Zawsze zaznaczaliśmy, że nie jesteśmy partią polityczną lecz organizacją społeczną kulturalno-oświatową. Pomimo bardzo trudnej sytuacji, kiedy trzeba było bronić naszych praw, pięć lat prowadzimy działalność kulturalno-oświatową. W ubiegłym roku udało się nam zorganizować akcję „Lato z Polską” we współpracy ze Stowarzyszeniem „Wspólnota Polska”. W ramach tej akcji zorganizowaliśmy wypoczynek dla około 3,5 tys. dzieci. Udało się założyć nowe punkty nauczania. Mimo trudnej sytuacji, mimo kampanii antypolskiej zorganizowaliśmy wiele imprez kulturalno-oświatowych. Wspieraliśmy nauczycieli, kierowników zespołów artystycznych. To druga strona Związku, która nie jest widoczna. Być może niektórzy odnoszą wrażenie, że Związek tylko walczy. Związek prowadzi również działalność kulturalno-oświatową.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AndżelikaBorys">W 2005 r. zabrano nam Dom Polski w Grodnie. Zostaliśmy bez niczego. Musieliśmy zaczynać wszystko od zera. Był wypracowany model, żeby w miarę legalnie działać. Powołane zostały spółki stanowiące zaplecze ekonomiczne Związku. Dają one zatrudnienie członkom organizacji. Istnieje możliwość prowadzenia punktów nauczania. Bardzo nam przykro, że w Iwieńcu powtórzył się scenariusz grodzieński. Kiedy w Iwieńcu wkroczyła milicja, była to pora obiadowa. Tam były starsze osoby. Wyrzucono je siłą z budynku. Kiedy dojechałam tam wieczorem, jedna z pań pokazała mi spuchniętą rękę. Były to bardzo przykre, gdyż chodziło o starsze osoby. Nie wyobrażam sobie, że milicja wykręcała ręce na przykład mojej babci. To bardzo przykry incydent.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AndżelikaBorys">Spółka „Ekonomika”, która jest zapleczem ekonomicznym Związku, za prowadzenie szkoły, w której uczy się 400 dzieci, została ukarana karą grzywny w wysokości 40 tys. USD. Są to sytuacje dla nas niezrozumiałe, niemające logicznego uzasadnienia. Nigdy nie byliśmy przeciwko linii dialogu. Nigdy nie nawoływaliśmy do wprowadzenia sankcji wobec własnego kraju. Jesteśmy obywatelami Białorusi i pogorszenie sytuacji było dla nas niezrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AndżelikaBorys">Musieliśmy bronić Domu Polskiego w Iwieńcu. Potencjał Związku został wzmocniony w stosunku do sytuacji z 2005 r. Jest determinacja ludzi. Mamy poparcie nie tylko wśród Polaków, ale również wśród społeczeństwa na Białorusi. Byliśmy wdzięczni wszystkim siłom demokratycznym na Białorusi, którzy jednym głosem stanęli w naszej obronie. Młodzież białoruska w Mińsku wyszła ze zdjęciami moich kolegów, którzy trafili do aresztu na pięć dni, na znak solidarności. To pokazuje, iż nie chodzi o konflikt etniczny, jak próbuje przedstawić władza. Nie jest to konflikt narodowościowy. Nie jest to problem polsko-białoruski. Jest to problem obywatelski, wolności słowa, wolności zrzeszeń, kwestia przestrzegania praw człowieka na Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AndżelikaBorys">W związku z tym, że Białoruś należy do OBWE, w tym momencie nie jest to tylko sprawa wewnętrzna Białorusi. Kwestia przestrzegania praw człowieka na Białorusi może być przedmiotem zainteresowania społeczności międzynarodowej. Ważne było przedstawienie sytuacji na szczeblu międzynarodowym. Dobrze się stało, że był tam również pan Aleksander Milinkiewicz. Ja przedstawiałam sytuację dotyczącą wyłącznie mniejszości, on mówił o kontekście politycznym, podkreślając, że to nie jest problem polsko-białoruski. Wielu deputowanym do Parlamentu Europejskiego trudno było zrozumieć, jak to możliwe, że milicja może wyrzucać starsze osoby z Domu Polskiego.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#AndżelikaBorys">We wrześniu ubiegłego roku 5 tys. działaczy Związku podpisało pismo do prezydenta Łukaszenki w sprawie legalizacji działania Związku, normalizacji sytuacji i dialogu. Zawsze mieliśmy nadzieję, że kiedyś to nastąpi. Dodam, że prawdziwy dialog nie może być monologiem. Powinien wzmacniać. Kiedy chce się współpracy z Europą, należy przestrzegać standardów europejskich, do których należy poszanowanie praw mniejszości.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#AndżelikaBorys">Pragnę podziękować wszystkim za solidarność, za poparcie. Często słyszę pytanie, czego oczekuję. Odpowiadam, że dla mnie i dla Związku najważniejsze jest poparcie Polaków na Białorusi. Dziś mamy to poparcie i to jest nasza siła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejHalicki">Myślę, że te oklaski to za mało, aby wyrazić nasze podziękowanie dla pani działalności i dla Związku za tę heroiczna walkę o tożsamość i prawa obywatelskie. To my dziękujemy.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejHalicki">Przechodzimy do dyskusji. Do głosu mam zapisanych czterech posłów, ale pojawiają się dalsze zgłoszenia. Pani poseł Jolanta Szymanek-Deresz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Informacje przekazywane bezpośrednio bardziej zapadają i rozważane są z większą uwagą. To w związku z podziękowaniami za pani obecność.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#JolantaSzymanekDeresz">Moje pytanie dotyczy wypowiedzi pana prezydenta Łukaszenki interpretującej ostatnie wydarzenia i sytuujące je w konflikcie pomiędzy związkami Polaków na Białorusi. Z wielką pobłażliwością pan prezydent Łukaszenko mówi: „Ach, ci moi Polacy” przekonując, że jest to konflikt pomiędzy związkami polskimi na Białorusi. Kiedy byłam indagowana przez dziennikarza telewizji białoruskiej w Sejmie, sugerowano mi, że jest to konflikt pomiędzy związkami Polaków. Chciałabym panią zapytać, jak wyglądają relacje pomiędzy związkiem pana Siemaszki i pani organizacją. Czy jest możliwy dialog, czy faktycznie podziały są zbyt głębokie? Czy jesteście poróżnieni, czy po prostu dajemy pretekst panu Łukaszence, żeby zasłaniał się taką interpretacją w wyjaśnianiu swojej reakcji wobec Związku?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Karol Karski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KarolKarski">Pani prezes, jest oczywiste, że ma pani świadomość, iż cała Polska stoi za panią. Całe państwo polskie opowiada się za obroną praw Polaków mieszkających na Białorusi. To oczywiście jest kwestia Polaków mieszkających na Białorusi a także zobowiązań Białorusi erga omnes, zobowiązań prawno-międzynarodowych w zakresie praw człowieka, które dotyczą wszystkich. Każdy członek społeczności międzynarodowej ma prawo tym się zajmować. Ma obowiązek przypominać naruszającemu prawo międzynarodowe w zakresie praw człowieka, iż te regulacje nie są przestrzegane.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KarolKarski">Jak ocenia pani możliwość dalszego rozwoju sytuacji? Słyszeliśmy o różnych propozycjach. Czy dostrzega pani szansę, aby Związek Polaków na Białorusi ponownie funkcjonował w sposób wolny, prawidłowy. Nawiązując do pytania pani poseł Szymanek-Deresz zapytuję, czy istnieje możliwość, aby państwo białoruskie wycofało się z pewnych działań. Jeśli pan Siemaszko zwraca się do członków Związku w języku rosyjskim, logiczna wydaje się myśl, że to nie jest drugi związek, lecz po prostu struktura KGB.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KarolKarski">Mam pytanie do ministra Borkowskiego. Jak pan postrzega perspektywę rozwiązania tej sytuacji? Oczywiście podejmowanych jest wiele działań, które mogą nas przybliżyć do rozwiązania problemu. Pan prezydent Łukaszenko bardzo pobłażliwie mówi: „To są moi Polacy. Kto się znajduje w więzieniu, ten widocznie chciał się tam znaleźć”. Czy droga, na której się znaleźliśmy, dobrze rokuje? Czy zespół ekspertów już jest kompletowany? W jakim zakresie zespół został upełnomocniony przez obie strony i do rozwiązania jakich spraw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejHalicki">Pan przewodniczący Robert Tyszkiewicz, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RobertTyszkiewicz">Pani prezes, polski parlament przyjął jednogłośnie rezolucję, która z jednej strony przypomina władzom w Mińsku, że jest możliwy powrót do polityki sankcji, z drugiej wnosi o wsparcie niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi, jako o działania konieczne do tego, aby zaszły jakieś przemiany w tym państwie i aby sytuacja mniejszości polskiej uległa poprawie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#RobertTyszkiewicz">Musimy za wszelką cenę w polskim parlamencie starać się o jednomyślność w kwestii sytuacji na Białorusi, sytuacji naszych rodaków. Nie możemy być wewnętrznie podzieleni i „rozgrywani” w tej sprawie. Powinniśmy mówić jednym głosem. Tylko wówczas presja ze strony naszego parlamentu może okazać się skuteczna. Zazwyczaj politycy i media interesują się sprawą Białorusi, kiedy coś się tam dzieje, kiedy mamy do czynienia z eskalacją działań. Uchwała, którą przyjęliśmy, nakłada na nas obowiązek, abyśmy powiedzieli władzom w Mińsku, że tą sprawą będziemy zajmować się niezależnie od tego, czy pojawią się jakieś wydarzenia medialne, czy też nie. Naszym celem jest doprowadzenie do tego, aby mniejszość polska miała możliwość legalnego działania. To jest podstawowy warunek i chciałbym to w obecności pani prezes powiedzieć. Presja polskiego parlamentu musi być trwała, systematyczna i wspólna dla wszystkich ugrupowań.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#RobertTyszkiewicz">Chciałbym zapytać panią prezes o dwie sprawy. Jak po tych wszystkich represjach przedstawia się dziś możliwość prowadzenia statutowej działalności Związku? Jakie Związek posiada narzędzia dla prowadzenia działalności edukacyjnej, kulturalnej, dla podtrzymywania tradycji i języka?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#RobertTyszkiewicz">Również w Polsce pojawiają się niekiedy głosy wynikające z niedoinformowania, stwierdzające, że gdyby była wola kompromisu po stronie Związku, zwłaszcza po stronie niezłomnej pani prezes, problem już dawno udałoby się rozwiązać. Mam pytanie, czy taka wola porozumienia jest i co do tej pory czynił Związek, aby znaleźć rozwiązanie sytuacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejHalicki">Poseł Jan Rzymełka, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JanRzymełka">Chciałbym zapytać o pani ocenę ostatnich gestów prezydenta Łukaszenki. Czy jest to związane z przyszłą kampanią wyborczą, czy jest efektem działań Parlamentu Europejskiego i Sejmu?</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JanRzymełka">Czy prawdą jest, że szef reżimowego Związku Polaków, pani konkurent, rzeczywiście nie zna języka polskiego? Czy on kiedyś nie należał do mniejszości niemieckiej na Białorusi?</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JanRzymełka">Co polskie kobiety mogą zrobić dla kobiet na Białorusi, o których pani wspomniała? Kobiety w polskiej polityce zaczynają myśleć o parytetach. Co można by zrobić w sprawie kobiet po tej stronie granicy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejHalicki">Poseł Tadeusz Iwiński, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#TadeuszIwiński">Wszyscy jesteśmy zgodni, że ochrona praw człowieka, w tym zwłaszcza praw wszelkich mniejszości jest kamieniem węgielnym demokracji. Mówię o tym jako człowiek od 20 lat związany z Radą Europy. Białoruś – jak mówią geografowie – stanowi centrum geograficzne naszego kontynentu.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#TadeuszIwiński">Chciałbym zapytać panią prezes o dwie kwestie. Po pierwsze, na ile w wyniku działań zespołu realny byłby wariant polegający na tym, że rejestrowane zostaną dwa odrębne związki: jeden kierowany przez panią, drugi kierowany przez pana Siemaszkę. Oczywiście zaprzestano by wszelkich represji wobec tej części, którą pani reprezentuje. Dokonano by uczciwego podziału majątku. Rozumiem, że z 16 domów polskich 14 zostało przejętych. Na ile taki wariant kompromisowy byłby do zaaprobowania?</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#TadeuszIwiński">Po drugie, kilku z nas było jeszcze do wczoraj na spotkaniu w Budapeszcie przedstawicieli parlamentu Grupy Wyszehradzkiej oraz 6 państw objętych Partnerstwem Wschodnim. W spotkaniu uczestniczyła silna reprezentacja izby niższej parlamentu Białorusi. Chodzi mi o liczbę Polaków na Białorusi. Wczoraj pan prezydent Łukaszenko mówił o 200 tys. Polaków na Białorusi, choć wiadomo, że zgodnie ze spisem powszechnym jest to liczba 400 tys. Niektóre szacunki wskazują nawet na 1 mln osób. W dniu wczorajszym usłyszeliśmy, że na Białorusi działa 8 związków. Oczywiście Związek Polaków na Białorusi jest najważniejszy i najliczniejszy. Czy pani mogłaby podać w miarę obiektywne dane, jak kształtuje się układ sił, jeśli chodzi o związek reprezentowany przez panią i ten reprezentowany przez pana Siemaszkę? Jakie są relacja pomiędzy Związkiem Polaków na Białorusi a 7 innymi związkami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejHalicki">Oddaję głos pani Andżelice Borys.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndżelikaBorys">Różnica pomiędzy Związkiem Polaków na Białorusi i stworzoną sztuczną strukturą przez władze jest taka, że u nas wybory prezesów następują oddolnie, a w drugiej strukturze są wyznaczani przez władze, gdyż byłby problem z wyborem. W jednej z miejscowości – chodzi o Wołożyn, gdzie pani dyrektor Sompoln została wyrzucona z organizacji nie wiadomo przez kogo, władze zorganizowały koncert znanego zespołu białoruskiego. Przewodniczący kołchozów zobowiązują wszystkich do wzięcia udziału w koncercie. Kto nie weźmie udziału, zostanie zwolniony.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndżelikaBorys">Ludzie poszli na koncert, przemierzając niekiedy 8km, w obawie, że zostaną zwolnieni. Po koncercie wyszedł mer miasta i stwierdził, że teraz trzeba wybrać prezesa Związku w Iwieńcu. Niektórzy z obecnych argumentowali, że nie są Polakami, jak zatem mogą uczestniczyć w wyborach. Usłyszeli w odpowiedzi, że głosowanie nie będzie konieczne. Wystarczy poklaskać. Poklaskali i w ten sposób „wybrano” prezesa w Iwieńcu, pod którego władanie oddano Dom Polski. W ten sposób odbywają się wybory w każdej miejscowości. Żeby prezes mógł funkcjonować, potrzebna jest obecność służb MSW, prokuratury, sędziów. Ich zadaniem jest ściąganie na siłę ludzi, żeby pokazać, iż istnieje jakaś struktura. Tym właśnie różnią się dwie organizacje.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AndżelikaBorys">Co do kwestii pojednania, zdajecie sobie państwo sprawę, że trzeba rozmawiać z władzą, z tymi, którzy kierują, a nie tymi, którzy wykonują polecenia. My sami podejmujemy decyzje. Kiedy sztucznie wybrane władze zorganizowały konferencję prasową i dziennikarze zadawali pytania, usłyszeli odpowiedź: „Nie możemy odpowiedzieć, bo musimy to skonsultować”. My nie musimy z nikim konsultować naszych poglądów. Porozumienie jest praktycznie nierealne, gdyż o wszystkim decydują władze.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AndżelikaBorys">Odpowiadam na pytanie, czy mimo represji można prowadzić działalność. Zapewniam, że można. Ważny jest potencjał ludzki. Mamy opracowany program prowadzenia działalności. Odbywa się nauczanie w szkołach społecznych. Mamy nauczycieli. Organizujemy imprezy kulturalno-oświatowe. Zaczynaliśmy w 2005 r. bez niczego. Dziś mamy dobrze funkcjonujące zaplecze, przede wszystkim zaplecze ludzkie. Już trwają przygotowania do akcji „Lato z Polską”. Pracujemy dwutorowo, prowadząc walkę o nasze prawa i realizując zadania statutowe. Naszą odpowiedzią na działania władz jest wzmocnienie pracy w terenie, utworzenie nowych oddziałów, pomoc nauczycielom.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AndżelikaBorys">Co się tyczy woli kompromisu, od 2005 r. niejednokrotnie zwracaliśmy się do władz w sprawie dialogu. W związku z tym, że osoby w sztucznym związku nie reprezentują nikogo i nie podejmują samodzielnie decyzji, zdecydowaliśmy, że rozmawiać będziemy tylko z mocodawcami, czyli z władzą. Jesteśmy gotowi na kompromis zadowalający wszystkich.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#AndżelikaBorys">Jeśli chodzi o ostatnie gesty, mam nadzieję, że to będzie coś pozytywnego, a nie tylko puste gesty.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#AndżelikaBorys">Co do liczby Polaków, nie chciałabym komentować wypowiedzi pana prezydenta Łukaszenki.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#AndżelikaBorys">Jeśli chodzi o osoby wyznaczone przez władze w tzw. drugim związku, w większości nie znają oni języka polskiego. Niektórzy nawet nie są Polakami. Prezes wyznaczony ostatnio w miejscowości Porozowo jest przewodniczącym rządowej partii. To dotyczy również pana z Iwieńca. Oni nie nazywają siebie Polakami, tylko ludźmi, którzy mają korzenie polskie. Pan Siemaszko wcześniej był w stowarzyszeniu Niemców. To było 4 lata temu. Pisała o tym prasa. Odnawiał groby nazistowskie.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#AndżelikaBorys">Pan poseł zapytał, jaki może być kompromis. Dla nas ważny jest potencjał ludzki, który mamy. Możemy przystać na propozycję rejestracji dwóch organizacji. Nas nie interesuje, kto tam będzie. Niech działają, jak chcą. Władza będzie musiała za nich pracować, bo bez ludzi organizacja społeczna umiera śmiercią naturalną. My nie boimy się żadnej konkurencji. Mamy zaufanie ludzi i to jest nasza mocna strona. Bardzo pozytywnie są nastawieni wobec nas obywatele Białorusi. Mamy wypracowany autorytet, więc jesteśmy gotowi na kompromis. Nie chcemy, żeby pojawiły się głosy: „Władza przegrała, wy wygraliście”. Nie chcemy, żeby byli przegrani i wygrani. Opowiadamy się za normalizacją sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszIwiński">Czy pani prezes mogłaby podać nam przybliżone dane dotyczące liczebności Związku reprezentowanego przez panią i tego drugiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndżelikaBorys">Drugiemu związkowi liczebność kształtuje władza. Ile zwiozą ludzi, tyle będą mieli. Nam udało się zebrać 5 tys. podpisów pod listem do prezydenta. Ludzie złożyli podpisy mimo gróźb, zastraszania. Podpisy były bardzo dokładnie sprawdzane. Wzywano wszystkie te osoby do władz. Domagano się podpisania pisma stwierdzającego, że dana osoba nie podpisała się pod listem do prezydenta, wyrażającym poparcie dla Związku. Wśród tych 5 tys. nie znalazła się żadna osoba, która wycofałaby się z wcześniej złożonego podpisu. Nam nie chodzi o liczby, lecz o efektywność. Sądzimy, że realnie popiera nas około 10 tys. osób. Oczywiście jeśli władza zaakceptuje dwie organizacje, to zawsze będzie twierdzić, że drugi związek ma znaczną przewagę liczebną.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndżelikaBorys">Na Białorusi działa Polska Macierz Szkolna, stowarzyszenie harcerzy i Towarzystwo Kultury Polskiej Ziemi Lidzkiej. Związek jest tarczą dla nich wszystkich. W społeczeństwie mamy struktury na całym terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JolantaSzymanekDeresz">Pytałam o relacje między związkami, ale z pani wypowiedzi wynika, że tu nie może być mowy o żadnych relacjach. Drugi związek to sztuczna struktura. Nie ma mowy o żadnym konflikcie, jak ujmuje to prezydent Łukaszenko, ponieważ nie ma żadnych relacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndżelikaBorys">W 2005 r. problem Związku Polaków na Białorusi był przedstawiany w taki oto sposób, że zła Polska wykorzystuje swoją mniejszość, żeby przeprowadzić rewolucję na Białorusi, podobnie jak na Ukrainie. Byliśmy rzekomo agentami Zachodu. Pojawiały się tezy o drugim Kosowie. Te opinie się nie potwierdziły. Teraz jesteśmy złą mniejszością, która chce doprowadzić do zerwania dialogu Białorusi z Europą rzekomo poprzez konflikt wewnątrz mniejszości polskiej. Podobno rywalizuję z panem Siemaszką o władzę i wpływy. Jeśli jest to wewnętrzny konflikt, to dlaczego milicja wyrzuca ludzi z Domu Polskiego, dlaczego są aresztowania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AndżelikaBorys">Chodzi o to, żeby odwrócić uwagę społeczności międzynarodowej od rzeczywistego problemu. Białoruś potrzebuje pieniędzy unijnych. Jest kryzys ekonomiczny. Nierozwiązany problem Związku stanowi zagrożenie dla realizacji celów białoruskich w relacjach z Unią. Jestem przekonana, że jeśli będzie odpowiednia konsekwentna reakcja Parlamentu Europejskiego i innych podmiotów międzynarodowych, uda się rozstrzygnąć tę sprawę. Ważna jest pomoc niezależnym, demokratycznym strukturom, wsparcie niezależnych mediów – Telewizji Biełsat, Radia Racja, Polskiego Radia dla Zagranicy. To są instrumenty docierania do opinii publicznej. Obywatele Białorusi powinni być poinformowani, co się dzieje. Byłam bardzo mile zaskoczona, kiedy w małej miejscowości ludzie powiedzieli mi: „O wszystkim wiemy, bo oglądamy Telewizję Biełsat”. To ma ogromne znaczenie. Nie można osiągnąć czegoś za rok czy dwa. To musi być konsekwentny, długofalowy proces wsparcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejHalicki">Poproszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JanBorkowski">Zanim odpowiem na kilka pytań, które były do mnie skierowane, chciałbym odnotować dwa ważne aspekty. Po pierwsze, prowadzimy bardzo pogłębioną debatę, mając dość dobrą wiedzę. To jest niezwykle ważne. W przeszłości, kiedy mówiliśmy o Polakach za granicą, dyskusja była spłycona, nie tak wkomponowana w sytuację międzynarodową i w politykę zagraniczną polskiego państwa. W ostatnim czasie opieramy tę debatę na dobrej bazie informacyjnej. Podkreślałem to w debacie na forum plenarnym Sejmu w ubiegłym tygodniu. Istotna jest wiedza, a nie tylko wyobrażenie.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JanBorkowski">Po drugie, w ostatnim czasie udało nam się doprowadzić do tego, iż sprawy Polaków na Białorusi znalazły zrozumienie w kontekście praw człowieka na forum międzynarodowym. Przebicie się z tą wiedzą do polityków państwa Unii Europejskiej nie jest kwestią łatwą. Jest to traktowane jako jakaś sprawa gdzieś daleko. Dziś jesteśmy w innym punkcie i odnotowujemy z zadowoleniem, że sprawa dociera do polityków UE dzięki Parlamentowi Europejskiemu i naszym relacjom dwustronnym. Wszystkie stolice zostały zawiadomione o naszym stanowisku. Chcemy, żeby było to stanowisko w pełni transparentne.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JanBorkowski">Trzeba mieć nadzieję, że informacja docierająca poprzez polskie media również będzie pełna, nie tylko okazjonalna. Debata nie powinna toczyć się wyłącznie wówczas, gdy jest problem, lecz stale. Wiedza o Polakach za granicą wśród Polaków powinna być większa niż dotychczas.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JanBorkowski">W interpretacji rządu i MSZ jest zbiorowość Polaków na Białorusi, której granice trudno określić. Jest to liczne środowisko. Na tej bazie funkcjonuje bardzo silny związek, który ma dwa zarządy – jeden wybrany w 2005 r. i drugi, który jako kontra został utworzony później. Rozmawiamy o związku w ogóle i o problemie, skąd wzięły się dwa zarządy. Taka ocena pozwala nam trafniej rozwiązywać problem. Jeśli oba zarządy prowadziłyby intensywną pracę na rzecz Polaków na Białorusi, to byłoby ze wszech miar pożądane, ale chodzi o to, że istnieje dodatkowa struktura i tworzy się problem.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JanBorkowski">Pan poseł Karol Karski zapytał o perspektywę. Oczywiście nie prognozujemy, raczej mówimy o naszej strategii. Bierzemy pod uwagę postęp i wszystkie wydarzenie, które mogą rzutować na przebieg dialogu. Jesteśmy przygotowani do negocjacji. Od dwóch lat prezentowaliśmy konkretne propozycje rozwiązań, które chcielibyśmy, żeby były wzięte pod uwagę przez władze białoruskie jako sposób wyjścia z problemu. Mamy konkretne propozycje, warianty, bo bezwariantowo trudno negocjować. Te opcje są znane stronie białoruskiej. Chcielibyśmy rozpocząć negocjacje, ale w takiej grupie roboczej, która byłaby operatywna i decyzyjna.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JanBorkowski">Po wczorajszym spotkaniu ministra Sikorskiego z prezydentem Białorusi wiemy, że grupa robocza po stronie białoruskiej powstaje za wiedzą prezydenta Białorusi. Rozumiemy zatem, że będzie ona decyzyjna i zdolna do współpracy z nami. Ze strony polskiej grupa będzie kierowana przez przedstawiciela MSZ. Będziemy uzgadniali, jaki to będzie szczebel. Wydaje nam się, że szczebel polityczny. Do prac grupy roboczej chcielibyśmy przystąpić tak szybko, jak to jest możliwe. Jesteśmy do tego przygotowani w każdej chwili.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejHalicki">Rozumiem, że w państwie prawa z zarządem mamy do czynienia nie wówczas, gdy ktoś przyniesie kartkę z nazwiskami, lecz kiedy zostanie dokonany rzetelny wybór. To daje gwarancję reprezentatywności tegoż ciała.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#AndrzejHalicki">Mamy jeszcze sześciu mówców. Jeśli państwo pozwolą, zamknę listę. Prosiłbym o zwięzłe wypowiedzi. Pan poseł Dariusz Lipiński, przewodniczący delegacji do Rady Europy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#DariuszLipiński">Chciałbym podrążyć temat zespołu, o którego powołaniu dowiedzieliśmy się wczoraj po spotkaniu ministra Sikorskiego z prezydentem Łukaszenką. Pierwsze pytanie chciałbym skierować do pani prezes. Jak pani ocenia szanse, że to gremium doprowadzi do akceptowanego przez Związek Polaków na Białorusi rozwiązania?</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#DariuszLipiński">Mam również prośbę do pana ministra Borkowskiego o odpowiedź na pytanie, czy zostały sprecyzowane ze strony polskiej perspektywy funkcjonowania tego gremium. Problemy, z którymi boryka się Związek Polaków na Białorusi, wynikają z tego, że jest to organizacja niezależna. Osobiście wątpię, czy te problemy można rozwiązać bez głębokich zmian politycznych na Białorusi, to znaczy bez funkcjonowania autentycznej wolności zgromadzeń, zrzeszania się. Dopóki te poważne zmiany nie zostaną na Białorusi przeprowadzone, zawsze będziemy mieli do czynienia z nieprzewidywalnością sytuacji. Czy MSZ określa ramy czasowe działania zespołu? Można się obwiać, że ze strony białoruskiej będą podejmowane tylko działania pozorowane. Prosiłbym zarówno panią prezes, jak i pana ministra o krótki komentarz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejHalicki">Poseł Tomasz Lenz – przewodniczący stałej podkomisji ds. Partnerstwa Wschodniego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TomaszLenz">Moje pytania kieruję zarówno do pana ministra Borkowskiego, jak i do pani przewodniczącej Andżeliki Borys. Jak wiemy, władze białoruskie planują w kwietniu br. przeprowadzenie wyborów samorządowych. Mam pytanie do pani przewodniczącej, czy mniejszość polska na Białorusi zamierza wystawić swoich kandydatów na listach różnych ugrupowań politycznych, w tym ugrupowań demokratycznych, czy też myśli i stworzeniu listy reprezentującej bezpośrednio Związek. Domyślam się, że formuła wystawiania list reprezentujących organizację polską może być odebrana przez władze jako forma konfrontacji. Jak zamierzacie podejść do tego, aby w kwietniu postarać się o uzyskanie we władzach samorządowych własnej reprezentacji, która wyrażałaby wasze poglądy w sprawach lokalnych?</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TomaszLenz">Pana ministra Borkowskiego chciałbym zapytać, czy w czasie rozmów pana ministra Sikorskiego i pana prezydenta Łukaszenki była poruszona kwestia wyborów samorządowych na Białorusi. Czy jest to traktowane jako możliwość sprawdzenia rzeczywistych intencji władz białoruskich? Przeprowadzenie wyborów samorządowych w kwietniu przy naruszeniu zasad demokratycznych może wskazywać, że obecne deklaracje nie do końca są uczciwe. Wydaje mi się, że społeczność międzynarodowa, Parlament Europejski może traktować te wybory jako swoisty test, czy rzeczywiście będzie postęp w stosunkach polsko-białoruskich w zakresie traktowania mniejszości polskiej na Białorusi, czy też nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Franciszek Stefaniuk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#FranciszekStefaniuk">Jeśli ktoś ma odrobinę wątpliwości co do Związku Polaków na Białorusi, to chciałbym stwierdzić po wielu obecnościach na Białorusi jako wiceprzewodniczący Komisji Łączności z Polakami za Granicą, że Związek jest skupiony wokół pani prezes Andżeliki Borys. Widywaliśmy się w ramach spotkań przedświątecznych, opłatkowych, na które zjeżdżało ponad 400 osób. Na początku również przypatrywałem się, jaka jest sytuacja. Nie zabierałem głosu w zdecydowany sposób, zanim sam nie przekonałem się.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#FranciszekStefaniuk">Jeśli chodzi o problem przejmowanych domów polskich, brałem udział w otwarciu Domu Polskiego w Witebsku. Zachwycaliśmy się, jak pięknie został odrestaurowany. Dwa lata temu byliśmy w zimie i zobaczyliśmy poobrywane rynny i pusty, niszczejący dom. Dozorca, kiedy dowiedział się kim jesteśmy, po cichu zaczął ubolewać nad tym, co się stało.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#FranciszekStefaniuk">Dziś nie jest kwestią, kto wygra na Białorusi. Zasadniczym celem jest normalizacja sytuacji Polaków na Białorusi. Trzeba prowadzić politykę w taki sposób, żeby tych Polaków „nie zadeptywać”. Za każdym razem to oni ponoszą bezpośrednio cały ciężar sytuacji. Nie używam sformułowania „konflikt polityczny”, bo z naszej strony nie ma żadnego konfliktu. Może chodzi o kaprysy polityczne. Wielokrotnie uczestniczyłem w spotkaniach Polaków na Białorusi z udziałem zespołów tanecznych, artystów, co świadczy o tym, że Związek prowadzi działalność kulturalno-oświatową i w zakresie nauczania języka polskiego. Nigdy nie byłem świadkiem sytuacji, która mogłaby godzić w interes aktualnej władzy na Białorusi. Zawsze tego się wystrzegano.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#FranciszekStefaniuk">Nigdy Związek Polaków na Białorusi nie dał powodu do tego, żeby stało się tak, jak jest. Uważam za pozytywne spotkanie ministra Sikorskiego z prezydentem Łukaszenką. Uważam, że nasze władze powinny „dociskać” partnerów. Prezydent Łukaszenko powiedział, że żadnemu z Polaków nie dzieje się krzywda. Tylko poprzez działania podejmowane na forum Unii nie rozwiążemy problemu. Do tej sprawy trzeba podchodzić z sercem i ze zrozumieniem. Z naszej strony potrzebny jest dialog. Jestem gorącym zwolennikiem dialogu, niezależnie od tego, czy partner nam się podoba, czy nie. W obradach uczestniczy pan poseł Jan Rzymełka przewodniczący Polskiej Grupy Unii Międzyparlamentarnej. Jestem wiceprzewodniczącym tej grupy. Parlament białoruski jest członkiem Unii Międzyparlamentarnej. Spotykamy się na rocznych sesjach.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#FranciszekStefaniuk">Dziś przeczytałem w jednej z gazet nagłówek, który na pewno nie pomoże w rozwiązaniu problemu, gdyż ma charakter prowokacyjny. Brzmiał on: „Łukaszenko mięknie” czy „Łukaszenko wymięka”. Gdyby pod moim adresem tak napisano, to choć jestem z natury ugodowy, na pewno zaprezentowałbym twarde stanowisko. Kiedy jest się na Białorusi, widać, że emocje odgrywają ogromne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#FranciszekStefaniuk">Kończę swoją wypowiedź. Pozdrawiam. Cieszę się Andżeliko z dzisiejszego spotkania i życzę, żeby problem został jak najszybciej rozwiązany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejHalicki">Pani poseł Anna Sikora, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#AnnaSikora">Pani prezes, chciałabym wyrazić mój szacunek i uznanie za to, co pani robi. Pytanie kieruję do pana ministra Borkowskiego. Dowiadujemy się już o kolejnym domu, który został zarekwirowany. Jest to usankcjonowane prawnie. Wiadomo, że za wszystkie te domy płaci polski podatnik. Jakie kroki podejmie MSZ wobec tych, którzy odbierają domy Polakom?</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#AnnaSikora">Chciałabym prosić o potwierdzenie, że Kartę Polaka mogą otrzymać tylko i wyłącznie ludzie, którzy znają język polski, a do takich nie należy pan Siemaszko. Jeśli tak jest, to on może działać w jakimś stowarzyszeniu przyjaciół Polski, ale na pewno nie może reprezentować Polaków na Białorusi.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#AnnaSikora">Pani Andżelika Borys wspomniała nam o ogromnej karze w wysokości 40 tys. USD. Kto ją zapłaci? Jak będziemy pomagać ludziom, którzy otrzymali kary pieniężne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Andrzej Ćwierz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejĆwierz">Wydaje mi się, że w dyskusji odbiegamy od tego, na co zwróciła uwagę pani prezes. Wydarzenia na Białorusi to nie jest sprawa mniejszości polskiej, lecz problem łamania zasad demokratycznych w państwie europejskim. Przed 1989 r. w Polsce mieliśmy do czynienia z analogiczną sytuacją, jak obecnie na Białorusi. Powinniśmy w sposób bardzo aktywny w naszych rozmowach z partnerami zachodnimi informować ich o tym, jak funkcjonuje Białoruś, bo znamy ten system z przeszłości.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejĆwierz">Pan minister Borkowski stwierdził, że bardzo ciężko rozmawia się z partnerami zachodnimi. Sądzę, że między innymi dlatego, iż oni tego nie przeżywali. Zastanawianie się, czy dwa związki powinny ze sobą rozmawiać, jest chyba niewłaściwie. Jedno stowarzyszenie faktycznie reprezentuje Polaków na Białorusi, drugie reprezentuje rząd. Pani prezes zwróciła uwagę na ważną kwestię. Związek powinien rozmawiać z tymi, którzy są mocodawcami, a nie z tymi, którzy wykonują polecenia.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejĆwierz">Czy Polska w rozmowach z partnerami zagranicznymi akcentuje, że podobne doświadczenia były naszym udziałem w przeszłości? Czy uświadamiamy im, że taki twór jak komunizm istniał w Polsce. Zasady, którymi rządził się komunizm, są zupełnie inne od zasad demokratycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Michał Szczerba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MichałSzczerba">Komentatorzy i politycy w Polsce wiążą zaostrzenie represji wobec Związku Polaków na Białorusi z nadchodzącymi wyborami samorządowymi. Jaka jest ocena pani prezes w tej sprawie?</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#MichałSzczerba">Jaka jest pani ocena ostatniej wizyty w Parlamencie Europejskim, także rozmów z panem przewodniczącym Buzkiem? Na ile ta wizyta przyniosła pozytywne rezultaty?</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#MichałSzczerba">Trzecie pytanie dotyczy umowy o małym ruchu granicznych. Czy umowa będzie miała pozytywne skutki dla polskiej mniejszości na Białorusi?</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#MichałSzczerba">Bardzo często w relacjach polsko-rosyjskich mówimy o polityce historycznej. Czy na Białorusi odbywa się dyskusja na temat rewizji białoruskiej polityki historycznej w kontekście relacji z Polską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AndrzejHalicki">Pan poseł Adam Lipiński, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AdamLipiński">Pani przewodnicząca, nie mam żadnych pytań, ponieważ wiem, co się dzieje na Białorusi. Chciałbym podzielić się pewną uwagą. Rozumiem, że niektóre pytania mogą wydać się pani nieco szokujące. Nie rozumiem, dlaczego polska opinia publiczna jest terroryzowana przez aparat propagandowy Łukaszenki do tego stopnia, że utrwaliło się mniemanie, iż na Białorusi istnieją dwa związki Polaków i ponieważ Polacy kłócą się, te związki są w kryzysie. Z pytań dotyczących liczby członków bądź ewentualnego otwarcia na porozumienia wynika, że to błędne mniemanie jest obecne również w świadomości polityków i parlamentarzystów. Z połączeniem tych dwóch związków jest tak jak z mnożeniem. Jeśli 10 tys. pomnoży się przez 0, to wynik wyniesie 0. To jest najkrótsza charakterystyka polityki Łukaszenki. Bardzo proszę przyjąć to do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AndrzejHalicki">Oddaję głos pani prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndżelikaBorys">Jeśli chodzi o ocenę perspektyw rozwiązania sytuacji, mam świadomość, że wszystko zależy od woli politycznej władz. Władze Białorusi, jeśli nie wywiera się na nie nacisków, nie będą rozwiązywać problemu, bo po co. Nie po to tworzono sztuczną strukturę, żeby rozwijać polskość, żeby szerzyć nauczanie języka polskiego. Jedynie presja międzynarodowa będzie zmuszała do poszanowania praw człowieka, w tym mniejszości polskiej.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#AndżelikaBorys">Co się tyczy wyborów samorządowych, w 2008 r. nie wierzyłam w jakiekolwiek wybory i dlatego nie brałam w nich udziału, choć byłam namawiana. Nie brałam udziału w wyborach do parlamentu. Nie wierzę również w zbliżające się wybory samorządowe. Związek nie będzie się angażował i tracił sił na działania, które nie mają sensu. Zdaniem pana Milinkiewicza Unia powinna wymagać, żeby w komisjach liczących głosy byli przedstawiciele opozycji. Wtedy miałoby to jakiś sens. W przeciwnym wypadku to nie będą wybory. Oczywiście, gdyby były to wolne, demokratyczne wybory, Związek miałby swoich ludzi w samorządach wielu miejscowości. Opowiadamy się za dialogiem. Jeśli władza nie uzyska czegoś w zamian, nie będzie chciała siebie osłabiać.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#AndżelikaBorys">Jesteśmy bardzo wdzięczni przewodniczącemu Parlamentu Europejskiego, panu prof. Jerzemu Buzkowi za nagłośnienie sprawy na szczeblu międzynarodowym. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni posłowi Jackowi Protasiewiczowi i całej polskiej delegacji do Parlamentu Europejskiego za to, że jednym głosem wypowiadała się w naszej sprawie. Przedstawienie sytuacji w kontekście praw człowieka jest dla nas bardzo ważne.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#AndżelikaBorys">Uważamy, że wejście w życie umowy o małym ruchu granicznym jest niezwykle istotne dla Polaków na Białorusi i dla Białorusinów w Polsce. Wymiana ludzi jest czymś niezwykle cennym. Istotna jest kwestia, jakie zapisy znajdą się w umowie, co zaproponuje strona białoruska.</u>
          <u xml:id="u-42.4" who="#AndżelikaBorys">Uważam, że Europa powinna otworzyć się na obywateli Białorusi. Władzom nie zależy na tym, żeby zwykli obywatele mieli ułatwiony kontakt z krajami Unii europejskiej. Dziś przeciętnemu obywatelowi Białorusi bardzo trudno jest uzyskać wizę Schengen.</u>
          <u xml:id="u-42.5" who="#AndżelikaBorys">Co się tyczy historii polsko-białoruskiej, jest o tyle dobrze, że nie ma zatargów, czarnych plam w historii, jak w relacjach polsko-ukraińskich. Między Polakami i Białorusinami nigdy nie było jakichś nieporozumień na tle historycznym. To nas łączy i wzmacnia. Dlatego nie może być jakichkolwiek waśni narodowościowych.</u>
          <u xml:id="u-42.6" who="#AndżelikaBorys">W „Gazecie Wyborczej” z 24 lutego br. ukazał się artykuł pana marszałka Marka Borowskiego „Nowa strategia dla Białorusi”. Zgadzamy się ze stanowiskiem pana marszałka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejHalicki">Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanBorkowski">Odpowiem w kolejności zadanych pytań pod moim adresem. Jeśli chodzi o zespół ekspertów, wiemy, że prezydent Łukaszenko zdecydował, że Minister Spraw Zagranicznych Białorusi będzie mu raportował postępy z prac zespołu. Wydaje się zatem, że będzie to ciało, które będzie mogło w krótkim czasie doprowadzić swoje prace do finału. Nie przewidujemy długiej perspektywy. Jesteśmy przygotowani do rozmów. Paradoksalnie w takim kraju jak Republika Białoruś, kiedy prezydent jest bezpośrednio informowany o problemach, które zgłaszamy, decyzje mogą zapaść dość szybko. Przypomnę, że w przeszłości powoływaliśmy grupy robocze, które rozpatrywały wszystkie te problemy, między innymi problem Karty Polaka, ale prace nie były dostatecznie efektywne.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanBorkowski">Co do wyborów samorządowych, ta sprawa nie była przedmiotem rozmowy ministra Sikorskiego z prezydentem Republiki Białorusi. Chciałbym natomiast podkreślić, że w tych rozmowach mówimy o wszystkich przedsięwzięciach, które są sprawdzianami, jak funkcjonuje społeczeństwo i reguły demokratyczne w państwie. W tym szerszym kontekście było to przedmiotem rozmowy ministra Sikorskiego. Zwracamy uwagę, że bacznie obserwujemy wszystkie przejawy stosowania lub nie reguł europejskich. Postawiliśmy pewne warunki, żebyśmy mogli pozytywnie oceniać Republikę Białoruś na forum Unii Europejskiej i innych instytucji międzynarodowych.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanBorkowski">Wprawdzie pani poseł Sikora do mnie kierowała pytanie o karę, myślę, że pani prezes mogłaby o tym powiedzieć. Chciałbym zwrócić uwagę, że orzeczenie sądu nie jest jeszcze prawomocne, zatem jest czas na to, żeby ta kara nie była uprawomocniona. Kara jest astronomicznie wysoka. Dotyczy obywateli Białorusi, firmy, która działa na Białorusi. Uważamy, że to w ramach prawa, na które powołują się władze białoruskie, można tę sprawę uregulować. Tak wysokie kary nie mają wymiaru ekonomicznego, tylko wyraźnie polityczny. Z politycznych przesłanek można się wycofywać.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanBorkowski">Jeśli chodzi o sprawę domów polskich, mamy różne szacunki co do tego, jakie koszty poniósł budżet państwa polskiego na ich utworzenie i wyposażenie. Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” jest dobrze zorientowane, jakie nakłady były ponoszone. Poprzez realizowanie pracy kulturalnej i oświatowej Związek Polaków na Białorusi na Białoruś docierają pieniądze z polskiego budżetu. Poprzez efektywne wykorzystanie istniejących domów polskich Polska pomagała rynkowi białoruskiemu. Jeśli domy niszczeją, nie wykonują swoich funkcji, jest to strata także dla państwa białoruskiego. Jakie działania w tej sprawie podejmiemy? Będzie to przedmiotem naszych rozmów w zespole ekspertów, który wkrótce rozpocznie prace.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JanBorkowski">Było jeszcze pytanie o Kartę Polaka. Nasze konsulaty w pełni przestrzegają zapisów ustawy o Karcie Polaka, zgodnie z którymi znajomość języka polskiego jest warunkiem uzyskania Karty Polaka. Osoby nieznające języka polskiego nie mają szans na otrzymanie Karty. Mogą uczyć się języka polskiego i w przyszłości ich wnioski zostaną rozpatrzone, ale są jeszcze inne warunki ustawowe konieczne do spełnienia.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JanBorkowski">W związku z uwagami pana posła Ćwierza chciałbym powiedzieć, że nie prowadzimy rozmów z zarządem pana Siemaszki. Prowadzimy dialog z rządem białoruskim.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JanBorkowski">Co do uświadamiania kwestii historycznych, wiemy, że jest to niezwykle trudne zadanie. Nasz raport o stanie Polonii i Polaków za granicą, który opublikowaliśmy jesienią, wskazuje, w jak znikomym stopniu w podręcznikach szkolnych w Europie i na świecie jest obecna prawda o historii, którą przeżyliśmy. Potrzebna jest szeroko zakrojona kampania edukacyjna w państwach Unii Europejskiej i na świecie. W niektórych państwach jest to kwestia woli politycznej, w innych istnieje konieczność przeniesienia historii, w której uczestniczyliśmy, do systemu szkolnego. Edukacja szkolna jest zwykle skoncentrowana na wąskim, narodowym podejściu, można powiedzieć subiektywnym. Nauczanie niezafałszowanej historii to zadanie dla instytucji europejskich i dla państw członkowskich. W tej sprawie zamierzamy podjąć bardziej intensywne działania niż dotychczas. Niewiedza jest totalna. Ważne jest edukowanie polityków, ale także szerokich kręgów społecznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AndrzejHalicki">Skoro proces jest w toku, będzie to test dobrej woli, jak kwestia grzywny zostanie załatwiona. Nie komplikujmy scenariuszy, bo scenariusz powinien być jeden. Tego rodzaju absurdalne kary nie powinny być orzekane.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AndrzejHalicki">Ponieważ zbliżamy się do formułowania konkluzji, poproszę pana przewodniczącego Marka Borowskiego o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Tego spotkania nie kończymy żadną uchwałą, dezyderatem ani rezolucją, gdyż nie ma takiej potrzeby. Przyjęliśmy wspólne stanowisko podczas poprzedniego posiedzenia i ono pozostaje w mocy. Oczywiście rysują się pewne konkluzje, które należałoby wypowiedzieć. Wynikają one nie tylko z tej dyskusji, ale także z poprzedniej i ze wszystkich głosów wypowiadanych przez państwa posłów.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MarekBorowski">Pierwsza konkluzja wynika z próby odpowiedzi na pytanie, czy dotychczasowa polityka Polski i Unii Europejskiej wobec Białorusi poniosła klęskę, porażkę. Zdajemy sobie sprawę, że nie jest to zwycięstwo, bo doszło do takich wydarzeń, jakich byliśmy świadkami. Ta polityka opierała się na pewnej zasadzie. Był nią kredyt zaufania. Zaczęto od zawieszenia sankcji i okazano kredyt zaufania. Czy to było słuszne? Myślę, że tak. Od tego trzeba zacząć, w przeciwnym wypadku trudno na coś liczyć. Dziś trzeba powiedzieć, że ten kredyt zaufania został nadużyty. To nie ulega wątpliwości. Dalsze postępowanie musi polegać trochę na czymś innym. Gdybym miał użyć innego bratniego języka, powiedziałbym: „dowieriaj, no prowieriaj”.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#MarekBorowski">Rząd jest zaangażowany. Deklaracja prezydenta Łukaszenki, że jest gotów powołać grupę porozumiewawczą, która ma wypracować rozwiązanie, musi być przyjęta z dobrą wolą, ale – jak powiedział pan minister Borkowski – takie grupy już były powoływane dla różnych spraw i ich cechą było to, że nie prowadziły do żadnych konkluzji. Strona białoruska traktowała je jak zasłonę dymną, jak sposób na przeczekanie i prowadzenie swojej polityki. Dialog oczywiście trzeba podjąć, naciskać, rozmawiać, ale z drugiej strony musi być określona strategia obejmująca różne elementy. Pani prezes mówiła, że konieczne jest maksymalne otwarcie na społeczeństwo białoruskie, otwarcie granicy, wsparcie dla opozycji, dla organizacji młodzieżowych. W Polsce powinniśmy tworzyć młodym ludziom z Białorusi warunki do studiowania, do odbywania staży. To wymaga pieniędzy, które muszą być wyłożone przez Polskę i przez Unię Europejską. To jest nasze zadanie. Jeżeli tak będziemy postępowali, jeśli będzie to długofalowy proces, wówczas meandry zachowań ze strony białoruskiej nie będą nas za każdym razem stawiały w pogotowiu.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#MarekBorowski">Druga konkluzja jest następująca. Nasze dwie Komisje włączają się do tego procesu. Zapoczątkowaliśmy dobry obyczaj wspólnych posiedzeń Komisji Łączności z Polakami za Granicą i Komisji Spraw Zagranicznych, ponieważ to nie jest kwestia konfliktu etnicznego. Komisja Łączności z Polakami za Granicą zajmuje się węziej problemami Polaków, a to jest i problem Polaków, i praw obywatelskich a także kwestia polityki Unii Europejskiej wobec Białorusi oraz kwestia Partnerstwa Wschodniego. Myślę, że będziemy kontynuować te spotkania dość systematycznie, w zależności od oceny sytuacji. Będziemy chcieli wysłuchać informacji i ocenić sytuacje, przedyskutować, zgłosić własne propozycje. Wydaje się, że sprawa stosunków z Białorusią i walki o demokratyzację nie jest prostym i krótkim procesem.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#MarekBorowski">Trzecia konkluzja jest dość oczywista. Były formułowane wyrazy uznania pod adresem działaczy Związku Polaków na Białorusi i pani Andżeliki Borys. Są to bardzo dzielni ludzie, którzy często swoją wolnością płacą za prowadzoną działalność. Mam na myśli pana Poczobuta, Balcera i innych, którzy w ostatnim czasie byli aresztowani. Jesteśmy winni wyrazy wdzięczności także opozycji białoruskiej, panu Milinkiewiczowi i innym, którzy odważnie stanęli po stronie mniejszości polskiej i nie pozwolili sprowadzić problemu do konfliktu między dwiema organizacjami polskimi albo między Polską a Białorusią. Nasze wsparcie dla opozycji białoruskiej musi zostać zwiększone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejHalicki">Kończąc dzisiejsze wspólne posiedzenie Komisji, ale nie zamykając dyskusji, obiecuję, że będziemy prowadzić monitoring sytuacji. Pragnę złożyć pani Andżelice Borys życzenia dla wszystkich członków Związku Polaków na Białorusi, wszystkich wspaniałych ludzi, którzy nie boją się walczyć o swoją podmiotowość, tożsamość oraz dla przedstawicieli demokratycznej opozycji na Białorusi, która również walczy o swoją godność.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#AndrzejHalicki">Fakt, że władza używa siły, oznacza, że nie ma autorytetu. Być może nadejdą czasy, kiedy obywatele Polski i Białorusi będą mieć bliskie kontakty i nie będzie granicy Schengen pomiędzy naszymi państwami.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#AndrzejHalicki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>