text_structure.xml
44.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Jest ono zwołane poza planem ze względu na informację o problemach polskich szkół za granicą. W ostatnim czasie dotarły do nas takie informacje. Miały miejsce protesty rodziców, a sprawy edukacji absolutnie są sprawami pierwszoplanowymi dla polskiej polityki wobec Polaków za granicą i oczywiście również dla naszej Komisji. Chciałbym powitać pana ministra Stanowskiego i jego „ekipę”, pana marszałka Płażyńskiego ze „Wspólnoty Polskiej”. Nie mam listy obecnych i nie chciałbym kogoś pominąć.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#MarekBorowski">Porządek dzienny obejmuje: informację rządu w związku z protestami dotyczącymi zamykania liceów przy ambasadach RP oraz sprawy bieżące. Czy są jakieś uwagi do porządku obrad? Nie słyszę, porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#MarekBorowski">W tej chwili wysłuchamy informacji ze strony pana ministra Stanowskiego. W ostatnich dniach pan minister Stanowski bardzo intensywnie zajmował się tą sprawą. Z Departamentu Współpracy Międzynarodowej MEN przekazano informację o tym, jak sprawy wyglądają w tej chwili. Pan minister Stanowski był wczoraj w Atenach, a więc w jednym z miejsc, gdzie wystąpił ten problem i ma ostatnie informacje w tej sprawie. Prosiłbym o przedstawienie całości sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#KrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, bardzo dziękuję za zaproszenie i za przesunięcie terminu spotkania. W nocy wróciłem z Aten i jeśli pan przewodniczący pozwoli, to może zacznę od sytuacji w Atenach.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#KrzysztofStanowski">Jak pamiętamy, w Atenach był protest zaniepokojonych rodziców uczniów klasy I przyszłego liceum. Było to związane z niepokojem MEN co do jakości nauczania. Był moment, w którym grupa rodziców podjęła akcję okupacyjną na terenie szkoły. Pozwoliłem sobie bezpośrednio napisać do tych rodziców, którzy następnego dnia zdecydowali się zrezygnować z okupowania szkoły, i w związku z tym trzy dni później znalazłem się w Atenach, by rozmawiać z tymi rodzicami. Udało nam się osiągnąć porozumienie. Było bardzo duże zaangażowanie rodziców i bardzo duża gotowość do współpracy, choć początkowo rozmowy były trudne.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#KrzysztofStanowski">Wypracowano rozwiązanie dotyczące tegorocznych absolwentów gimnazjum. To rozwiązanie będziemy chcieli stosować w przyszłości. Chodzi o tych absolwentów, którzy chcą podjąć naukę w liceum w trybie ramowym, czyli 5-dniowym: od poniedziałku do piątku. Uzgodniono, że nauka będzie się odbywała na terenie tej szkoły, ale pod kontrolą Zespołu Szkół dla Obywateli Polskich Czasowo Przebywających za Granicą w Warszawie. MEN sfinansuje naukę przedmiotów humanistycznych i matematyki – trochę w podobnym zakresie, jak w trybie programu uzupełniającego. Rodzice uzupełniają tę naukę co najmniej o kolejne cztery przedmioty. Kwestia nauczania religii jest sprawą do szczególnych uzgodnień. W tej chwili rozmawiałem z księżmi jezuitami, na pewno nauka religii będzie, szczegóły finansowe nie są tu najistotniejsze.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#KrzysztofStanowski">Bardzo ważne jest to, że w ramach istniejących przepisów MEN umożliwi uczniom uzyskanie świadectw promocyjnych, czyli zaliczających każdą kolejną klasę oraz przystąpienie do egzaminu maturalnego.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#KrzysztofStanowski">Jeszcze raz chciałbym podkreślić zaangażowanie i otwartość rodziców. To jest rozwiązanie, w którym zwiększa się rola i odpowiedzialność rodziców, ale jednocześnie MEN ma poczucie, że daje gwarancję, że uczniowie będą mieli możliwość wyboru między systemem edukacji greckim a polskim. Jest to bardzo istotne, gdyż ponad połowa dzieci to dzieci urodzone w Grecji.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#KrzysztofStanowski">W czasie mojego tam pobytu spotkałem się również z wiceministrem edukacji Grecji, który zadeklarował, ze strona grecka zapewni i sfinansuje dodatkowe godziny nauki języka greckiego w programie ramowym w Atenach oraz języka polskiego dla uczniów, którzy uczą się w szkołach greckich. To było coś, co bardzo niepokoiło nasze Ministerstwo.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#KrzysztofStanowski">Rozmawialiśmy również na temat możliwości zakupu nowego budynku w dalszej przyszłości, bo umowa została przedłużona na jeden rok szkolny. Jest projekt dotyczący zakupu budynku w centrum miasta. Słusznie na ten temat lobbuje „Wspólnota Polska”, a MEN wspiera ten pomysł. Byłoby to wspólne miejsce dla wszystkich organizacji polskich oraz dla szkoły. Byłoby to takie Centrum Edukacyjne. Ten projekt bardzo popiera rada rodziców, dyrekcja szkoły i ambasada.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#KrzysztofStanowski">Tyle, jeśli chodzi o Ateny. Rzeczywiście, jest to szkoła, która wzbudziła wiele emocji. Będziemy dalej pracować, będziemy rozmawiać. W mediach publicznie razem wypowiadaliśmy się z przewodniczącą rady rodziców, która stała na czele grupy rodziców, która podawała w wątpliwość określone rozwiązania MEN. Mamy więc jakąś stabilną sytuację. Chciałbym przypomnieć, że jest to szkoła z ramowym programem nauczania – jedyna tego typu na świecie w takiej skali.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#KrzysztofStanowski">Jeżeli mówimy o pozostałych stolicach, o których słyszeliśmy w ostatnich latach, to chciałbym zwrócić uwagę na następujące kwestie. Po pierwsze – szkolnictwo polskie poza granicami kraju składa się z dwóch elementów. MEN opublikowało na ten temat dość duży materiał łącznie ze statystyką. Około 90% uczniów i szkół to szkoły tworzone przez organizacje polonijne, parafie i finansowane przez rodziców. Około 10% uczniów i szkół to szkoły, które kiedyś (od 1973 roku) powstały jako szkoły przy ambasadach dla dzieci pracowników dyplomatycznych Rzeczypospolitej. Funkcjonowały dla bardzo małej grupki ludzi i pod koniec lat 90-tych zostały szeroko otworzone dla pracowników migrujących i dla Polaków mieszkających na terenie tych krajów i stolic. W tej chwili jest 78 takich szkół i punktów konsultacyjnych, w których uczy się 13000 uczniów. Liczba uczniów dramatycznie wzrasta szczególnie po wstąpieniu Polski do UE – przy braku wzrostu wsparcia finansowego. W latach 2004–2008 liczba dzieci wzrosła o 79%, a finanse wzrosły o 11%. Największy okres rozwoju przypadał na lata 2005–2007. Liczba uczniów wzrosła o 40%, a budżet zmalał o 4%. Jeszcze raz chciałbym przypomnieć, że jest to stosunkowo niewielka część wszystkich szkół. Od początku roku w ramach kryzysu nastąpiła deprecjacja złotego i te środki, które były przeznaczone na działalność tych szkół, przestały wystarczać wyłącznie z powodu różnic kursowych. Przestały wystarczać, tzn., że MEN nie odjęło z budżetu ani złotówki. Wszystkie jednostki podległe Ministerstwu poza Zespołem Szkół na Solcu były objęte różnymi redukcjami. Ten Zespół nie został objęty żadnymi cięciami budżetowymi. Nie zmienia to faktu, że brakuje 5 mln 900 tys. zł. Jeszcze raz podkreślam, że jest to suma wynikająca wyłącznie z różnic kursowych.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#KrzysztofStanowski">MEN podjęło starania o te pieniądze. Najpierw występowaliśmy do MF. W tej chwili podejmujemy starania już na szczeblu rządu. W najbliższym czasie sprawa będzie rozpatrywana przez Komitet Stały Rady Ministrów i w przyszłym tygodniu powinna stać się tematem obrad Rady Ministrów. Staramy się uzyskać tę brakującą sumę. Podkreślam, że chodzi o 5 mln 897 tys. zł w bieżącym roku budżetowym. Te pieniądze muszą się znaleźć. Dopóki nie mamy tych pieniędzy, dopóty nie możemy ich wydawać, czyli nie możemy pozwolić szkołom na zaciąganie zobowiązania finansowego w postaci przyjmowania dzieci. W MF nie została podjęta żadna decyzja dotycząca likwidacji szkół. W dużej mierze jest to fakt medialny. Zostało wysłane pismo, w którym jest akapit mówiący, że ponieważ nie mamy pieniędzy możliwa jest następująca decyzja: po pierwsze – nastąpi redukcja wszystkich zajęć do minimum wskazanego w rozporządzeniu. Rozporządzenie mówi o tym, jakie przedmioty muszą być nauczane w tych szkołach, mogą być również przedmioty dodatkowe. Stąd właśnie informacja, że Ministerstwo likwiduje matematykę i religię. Aby prowadzić pozostałą część nauki konieczne będzie zamknięcie 16 szkół i punktów konsultacyjnych – takich, w których większość nauczycieli nie posiada kwalifikacji (realnie biorąc, w małych ośrodkach), i takich, które nie spełniają wymogów rozporządzenia, tzn. mają poniżej 30 osób. Jeżeli nie będzie tych pieniędzy, nie będzie żadnej innej możliwości dla jakiejś grupy uczniów niż nauczanie korespondencyjne. W tej sytuacji uczniowie liceów są jedynym rozsądnym wyjściem.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#KrzysztofStanowski">Czy taki jest plan Ministerstwa? Nie. Czy to jest dobre rozwiązanie? Nie. Czy MEN kiedykolwiek proponowało albo podjęło taką decyzję? Nie. Brakuje tych pieniędzy i te pieniądze muszą się znaleźć. Jestem przekonany, że 1 września, a dokładnie 7 września rozpoczniemy naukę szkolną w tych wszystkich szkołach.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#KrzysztofStanowski">Jednocześnie chciałbym powiedzieć, że niezależnie od kryzysu finansowego, który dotyka nas w różnych dziedzinach, już wiemy, że sprawa podwyżek dla nauczycieli na przyszły rok jest bardziej niż problematyczna. MEN zamierza konsultować i rozmawiać na temat programu rozwoju oświaty polskiej za granicą i oświaty polonijnej na lata 2009–2011. W najbliższym roku szkolnym nie planujemy zmian w sposobie organizacji tej oświaty. Zamierzamy dyskutować tę koncepcję do końca roku, a następnie doprowadzić do uchwalenia ustawy, która regulowałaby sprawy oświaty polskiej poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#KrzysztofStanowski">Jeszcze raz podkreślam, że są to rozwiązania, o których chcemy rozmawiać, a są one bardzo potrzebne, bo od bardzo dawna tym się nie zajmowano. Myślę, że decyzje będą zapadały na początku przyszłego roku. Ponieważ jest to ustawa, będzie to przedmiotem obrad i publicznych dyskusji. Już dyskutujemy na ten temat w sposób otwarty, tzn. opublikowaliśmy tok dyskusji.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#KrzysztofStanowski">W ramach działań szykujących nowe rozwiązania, ale nie narzucając niczego, powstał pierwszy projekt podstawy programowej dla uczniów polskich uczących się za granicą. Do chwili obecnej nigdy nie było tego typu dokumentu. Przedstawiciele Komisji byli na pierwszym spotkaniu prezentującym ten projekt. To jest materiał, który chcemy zaproponować polskim szkołom – razem z różnymi nowymi rozwiązaniami dotyczącymi wsparcia uczniów wracających, dotyczącymi szans uzyskania matury przez uczniów, którzy około 16. roku życia znaleźli się w takich krajach, jak Niemcy i są poza tamtejszym systemem edukacji. Wszystkie te rozwiązania będą wchodziły w życie stopniowo w sposób ewolucyjny – nie od najbliższego roku szkolnego, lecz od następnego.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#KrzysztofStanowski">Celem tych działań jest likwidacja pewnych dyskryminacji, które są w chwili obecnej. Są szkoły, które w całości są finansowane przez budżet państwa, i są szkoły, które w żaden sposób nie są finansowane przez budżet państwa. Dokładając pieniądze do polskiego systemu oświaty poza granicami kraju, trzeba doprowadzić do pewnego stopniowego wyrównania tych różnic, które nie wydają się uzasadnione merytorycznie, a przynajmniej MEN nie widzi uzasadnienia dla tego typu dyskryminacji.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#KrzysztofStanowski">Jestem gotowy odpowiedzieć na wszelkie pytania. Jeśli chodzi o te dalsze plany, to na pewno wielokrotnie będziemy rozmawiali na ten temat. Jeśli chodzi o Ateny i protesty, które pojawiły się w stolicach, to jeszcze raz chciałbym podkreślić, że z Atenami udało się porozumieć. Ciągle nie mamy pieniędzy brakujących w budżecie. Są sygnały mówiące o tym, że w jakichś szkołach rodzice są gotowi się włączyć w to, by zagwarantować funkcjonowanie tych szkół, ale naprawdę konieczne jest znalezienie tych pieniędzy i one muszą się znaleźć.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę – pytania, wypowiedzi. Pan poseł Chłopek – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AleksanderChłopek">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, co mamy mówić w sytuacji, o której sam pan minister mówi, że jest dramatyczna i nie ma środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AleksanderChłopek">Od bardzo dawna kwota przeznaczona na oświatę polonijną kształtuje się na tym samym poziomie – zdaję się, że jest to około 30 mln zł. A od 2004 roku dzieci w szkołach polonijnych przybyło w sposób niemal podwojony. Zdaję się, że pan minister mówił o 70%.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AleksanderChłopek">Niedawno przebywałem na prawie trzydniowej konferencji w Londynie dotyczącej emigracji zarobkowej. Obrady i panele dyskusyjne były bardzo owocne, a problem oświaty był postawiony na pierwszym miejscu. W naszej grupie akurat nie muszę mówić, że jest to sprawa kluczowa dla Polonii, dla podtrzymania naszej tożsamości i łączności z Polską. To są sprawy, o których można by mówić bardzo długo, ale przecież wszyscy wiemy, jak bardzo ważna jest to rzecz.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AleksanderChłopek">Jak powiedziałem na początku, właściwie to brak słów. Brak środków finansowych załatwia problem negatywnie, ale, z drugiej strony, jest jakieś nasze wewnętrzne poczucie, że to jest straszne. W Londynie, wśród przedstawicieli Polonii ze wszystkich krajów europejskich, miałem jeszcze głębszą niż tutaj świadomość tego, że podcinamy polskie korzenie u naprawdę ogromnej liczby ludzi – korzenie, które gwarantują wspólnotę narodową wszystkich Polaków na całym świecie.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#AleksanderChłopek">Nie sposób nie odnieść się do jednej sprawy, o której zresztą pozwoliłem sobie tam głośno powiedzieć. Była tam pani dyrektor Bartyzel – przedstawicielka MEN. Obecna reforma edukacji, którą przeprowadza się od ponad roku, kosztuje bardzo wiele środków finansowych. To jest bardzo kosztowna reforma. Pomijam już to, że jako wieloletni pedagog (nauczyciel wszystkich szczebli i pełniący wiele funkcji w oświacie) mam bardzo negatywny stosunek do tej reformy. Zupełnie nie rozumiem tej reformy, ale ona kosztuje ogromnie wiele. Na posiedzeniach Sejmu i Komisji padały przecież głosy ostrzegawcze – także moje. Co zrobimy w połowie roku kalendarzowego, gdy się okaże, że nie będzie środków finansowych na kontynuowanie zamierzeń tej reformy edukacyjnej? Czy rząd ma jakiś plan awaryjny? Jesteśmy dokładnie w takiej sytuacji. Nie chcę nikogo krytykować, nie chcę podchodzić do tej sprawy partyjnie czy politycznie, po prostu odwołuję się do rozsądku. Po co to wszystko było?</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#AleksanderChłopek">Nie ma środków finansowych na edukację polonijną, na płace dla nauczycieli, a przecież w systemie edukacji najważniejszy jest nauczyciel. Najważniejsze jest dobro dziecka i dlatego najważniejszy jest nauczyciel, bo wszyscy wiemy, że jeśli w naszym życiu coś wynieśliśmy z systemu edukacyjnego, to tylko dzięki dwóm czy trzem dobrym nauczycielom, którzy byli dla nas mistrzami.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#AleksanderChłopek">Cała reforma edukacji powinna się sprowadzić tylko do tego, by rzeczywiście zmienić pozycję i wyjątkowo umocnić status nauczyciela. To cała reforma edukacji, a nie to wszystko, co się proponuje, czy czasem proponowało się także za naszych rządów – tu sam „biję się w piersi”.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#AleksanderChłopek">Te środki muszą się znaleźć. To przecież nie jest wiele. Może trzeba wycofać się z tej reformy. Ktoś, kto potrafi przyznać się do tego, że może się zagalopował, wart jest ogromnego szacunku. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Pani przewodnicząca Fabisiak – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję. Krótko odniosę się do wypowiedzi mojego przedmówcy. Panie pośle, dobrze, że pan mówi, iż także „bije się we własne piersi”. Materiał mówi prosto: w 2004 roku nastąpił podobny wzrost. Jeśli o 70% wzrasta liczba dzieci, to natychmiast w budżecie powinien być wzrost środków na organizację nauki. Nie było.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JoannaFabisiak">Jest jeszcze drugi element, którego nie można nie dostrzegać. Wzrost kursu o 34%. W takiej sytuacji mamy się zastanawiać nad tym, co można zrobić. Oczywiście, opozycja powie: trzeba dać dużo pieniędzy. Na pewno jest to słuszne i na pewno rząd nie myśli o czymś innym, tylko o tym, by znaleźć te pieniądze. Pierwszym priorytetem obecnego rządu była promocja polskiej kultury. Rozmawialiśmy o tym. Było to w czasach, które jeszcze nie zapowiadały kryzysu. Podkreślamy, że kryzys nie jest zależny od tego rządu. Nie on odpowiada za to, że jest kryzys.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JoannaFabisiak">Teraz pewne niewątpliwe konkrety. Panie ministrze, myślę, że należy szukać oszczędności w samej reformie tych szkół. To jest niewątpliwe, bo w wypadku tych szkół było inne założenie, a inne są obecnie potrzeby. Należy zaspokajać te potrzeby. Jakie dwie funkcje pełnią te szkoły? Pierwsza to edukacja, ale jest druga funkcja, czyli szerzenie, promocja, upowszechnianie polskiej kultury. To jest słuszne i należy to robić. Jeśli chodzi o kształcenie dzieci, to myślę, że jest dobry moment, by rozważyć, czy rzeczywiście rodzice nie powinni nic płacić. Weźmy pod uwagę Londyn. W Londynie część rodziców nie płaci nic, a druga część płaci. Może więc nie robić na zasadzie: tu nic, a tam wszystko, lecz po trochu tu i tu. To z pewnością pozwoli na podwyższenie jakości kształcenia, bo przecież nie chodzi nam chyba tylko o szkoły przy ambasadach.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JoannaFabisiak">W tej chwili mówimy w ogóle o systemie oświaty tej ogromnej diaspory – właśnie młodej diaspory. Nie mówimy o tym, choć byłoby warto, że często w szkołach tzw. sobotnich nauczyciele to efekt doboru przypadkowego – nie powiem negatywnego. Nie mają dostatecznego przygotowania metodycznego. Myślę, że resort musi myśleć w ogóle o problemie, a nie tylko o problemie, który naturalnie jest palący, gwałtowny, bo zaistniał. Nasze myślenie musi być znacznie szersze.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JoannaFabisiak">Pierwszy problem: jak rozwiązać problem szkół przy ambasadzie? Nie mam patentu na mądrość, ale mam pewien pomysł, choć się do niego nie przywiązałam. Ci, którzy chcą zdawać maturę, to niech chodzą, ale z pełnymi konsekwencjami. Ktoś zaczyna naukę, idzie całym trybem uczestniczenia we wszystkich zajęciach, a potem kończy gimnazjum i już go to dalej nie interesuje. Niech to będzie jakieś zobowiązanie. Chce zdawać maturę, chce wrócić do Polski, czy też wracają rodzice, bo tu mają dłuższy czy krótszy kontrakt. Dobrze, niech to będzie w takim systemie. Rozważmy problem, bo trzeba go rozwiązać. Trzeba rozwiązać to, kto i na jakich zasadach ma prawo chodzić do szkół przy ambasadzie. Trzeba rozwiązać problem nauczycieli szkół tzw. sobotnio-niedzielnych, by był realizowany spójny program. Wiem, że jest taka świetna zasada, iż polskiego może uczyć każdy, kto mówi po polsku, ale to nie jest dobra zasada. Należałoby jeszcze mieć trochę wiedzy metodycznej.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JoannaFabisiak">Chciałabym przejść do wniosku. Panie przewodniczący, uważam, że temat edukacji polonijnej i przedstawiony materiał powinien stać się przedmiotem naszej pogłębionej dyskusji, może w drugim półroczu, a może jeszcze teraz, jeśli to jest czas konsultacji.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JoannaFabisiak">Kolejna sprawa. Uważam, że tych oszczędności jest znacznie więcej. Panie ministrze, bardzo prosiłabym o to, by przyjrzeć się różnym polom nieoszczędności. Jeśli podręczniki są dystrybuowane przez 7 ośrodków, to musi to być nieoszczędność. Sądzę, że byłyby to spore oszczędności, bo znam takie placówki, gdzie np. trzykrotnie otrzymują te same gazety (zupełnie niepotrzebne) i Polska za to płaci. Jeśli uporządkuje się te sprawy, to będą nowe środki.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#JoannaFabisiak">Ostatnia kwestia dotyczy systemu nauczania. Uważam, że e-learning dla najstarszej młodzieży, dla tych, którzy chcą zdawać maturę, to dobre rozwiązanie, ale jednak z możliwością innych konsultacji.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#JoannaFabisiak">Jeszcze jedna sprawa. Panie ministrze, przypomnę spotkanie w TVP Polonia. Z dużym trudem i nakładem dużych środków został przygotowany program „Profesor Smok i przyjaciele”. Przygotowano jedną część, zabrakło pieniędzy na drugą. Myślę, że to powinno być powiązane. Jeśli ograniczamy ten system szkoły, to może zwiększajmy inne formy: e-learning, TVP Polonia. Młodzież lubi telewizję i taki kurs pomoże wielu osobom uczyć się języka i korzystać z tego, co chcemy zagwarantować. Pewnie będzie to umasowienie tej nauki przy niższych środkach. To kolejny wniosek.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#JoannaFabisiak">Tylko o tym wspomnę, ale uważam, że dzisiaj jest ten dzień, kiedy „trzymamy kciuki”. Dzisiaj ma zapaść ta ważna decyzja. Panie ministrze, „trzymamy kciuki”. Panie przewodniczący, uważam, że byłoby dobrze, byśmy nie tylko „trzymali kciuki”, ale także na piśmie wyrazili naszą opinię, iż te pieniądze są potrzebne. Najkrótsze uzasadnienie jest takie: łatwiej jest zlikwidować tak bardzo Polsce potrzebne placówki, niż je potem ponownie powołać. Sądzę, że tutaj należy dołożyć wszelkich starań – także finansowych, aby te placówki (może w zmniejszonym zakresie) przetrwały ten najtrudniejszy czas, bo potem dużo trudniej będzie do nich wrócić, a są one potrzebne. Jeszcze raz przypomnę ich funkcje: edukacyjną, promocji kultury i funkcję metodyczną. To muszą być centra metodyczne, jeśli potem nie chcemy się wstydzić za różnego typu szkoły, które czasami naprawdę mają marną ofertę. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo pani przewodniczącej. Prezes „Wspólnoty Polskiej” Maciej Płażyński – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MaciejPłażyński">Dziękuję, panie przewodniczący. Jest jasne, że „Wspólnota Polska” jest zasypywana protestami tych, którzy się boją, tych, których potencjalnie mogą dotykać zamiary, o których mówił pan minister Stanowski. Choćby z tego względu jesteśmy zainteresowani całą dyskusją i szukaniem sposobu wyjścia z sytuacji.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MaciejPłażyński">Nie ma potrzeby powtarzać wszystkich opinii o wadze edukacji w Polsce i dla Polaków za granicą. Rzeczywiście, doszło około 1 miliona, 2 milionów naszych obywateli, którzy czasowo przebywają za granicą. Trudno mówić, że są oni tradycyjną Polonią, ale są za granicą, mają dzieci, dzieci się rodzą i w związku z tym problem jest narastający. Zgodnie z porzekadłem, że „nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło”, na miejscu MEN na swój sposób bym się cieszył, że jest taki protest. Jeśli dobrze się go wykorzysta, to może w Polsce zacznie się trochę poważniejsza debata na temat systemowego rozwiązania tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MaciejPłażyński">Kilka lat temu była kwestia konsulatów, które były niewydolne. Jakoś udało się przesunąć pieniądze i teraz już nie ma tak drastycznych sytuacji.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MaciejPłażyński">Sądzę, że trzeba spowodować, by jednak opinia publiczna była poinformowana o tym, że przybyło ileś dziesiątek bądź setek tysięcy tych, którzy mogli się uczyć w szkole polskiej i wcale nie mają zamiaru do końca asymilować się w swoich środowiskach, gdyż na razie deklarują powrót. Wiem, że pan minister jest przekonany, że większość tych polskich Greków nie wróci, ale oni mówią, że chcą wracać. W Anglii też różnie mówią.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MaciejPłażyński">W kampanii wyborczej i później rząd Donalda Tuska też jasno mówił o tym, że czekamy na emigrantów, że naszym zamiarem nie jest zasilenie tamtych społeczeństw tymi czasowymi emigrantami. W czasach kryzysu może trzeba zrezygnować z różnych niewiele wartych akcji typu „Powroty” itd., a zająć się tym, co rzeczywiście jest ważne, tzn. zapewnić im polską szkołę po to, by ze strony rodziców nie było bariery do powrotu. Jeśli ktoś skończy szkołę polską, to łatwiej będzie myślał o powrocie do Polski.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#MaciejPłażyński">Oczywiście, Minister Edukacji Narodowej jest adresatem naszych żalów, bo taki jest podział resortowy, choć faktycznie w tej sytuacji dotyczy to Ministra Finansów. Tak to już jest. Jedna kwestia to owe 6 mln zł, a druga to następny rok.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#MaciejPłażyński">Pani poseł Fabisiak mówiła o tym, że jest kryzys. Wydaje mi się, że pewnie korzystałby z tego każdy rząd. Jeśli jest kryzys, to się mówi, że nie można czegoś rozwiązać przez kryzys. Jednak 6 mln zł nie jest związane z kryzysem. Nawet w kryzysie to nie są pieniądze. To, że Minister Finansów nie chce podjąć takiej decyzji, wynika z tego, że tak sobie założył, a nie z tego powodu, że nie może znaleźć 6 mln zł na dofinansowanie tych szkół. Nawet w kryzysie 20, 30 czy 50 mln zł to nie jest kwestia niemożliwości znalezienia, tylko jak zawsze kwestia decyzji politycznych, a decyzje polityczne są efektem takich, a nie innych sytuacji związanych z naciskami opinii publicznej. Być może, trzeba mobilizować opinię publiczną w interesie również szkół MEN, by faktycznie potraktować problem jako poważny.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#MaciejPłażyński">Chodzi o to, by zweryfikować te wszystkie opowieści o tym, że bardzo dbamy o powroty i po prostu zastąpić je dobrą polską szkołą – pewnie szkołą dwupoziomową. Jedne szkoły to szkoły sobotnio-niedzielne, ale ja upierałabym się przy tym, że również są potrzebne szkoły ramowe, czyli z pełnym programem polskim. Polskę na to stać, by w niektórych krajach, gdzie są silne środowiska polskie, mieć szkoły tygodniowe z normalnym programem – oczywiście, z rozszerzonym językiem greckim, angielskim lub innym. Te szkoły mają inną jakość. W naturalny sposób przygotowują tę grupę młodzieży, która poważnie myśli o powrocie, a także o studiach w Polsce. Ciągle słyszę, że niedługo będzie kłopot ze studentami, bo jest niż demograficzny i spada liczba studentów. To może starajmy się ściągać Polaków na studia do Polski dając im też dobre wykształcenie poza krajem, jeśli nawet kosztuje to więcej niż zwykła szkoła w Polsce, bo jest to szkoła za granicą.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#MaciejPłażyński">Oczywiście, „Wspólnota Polska” będzie kibicowała dobrym pomysłom i będzie krytyczna wtedy, kiedy pomysły wprowadzają zamieszanie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Jeśli w tej chwili nie ma zgłoszeń, to pozwolę sobie też zabrać głos w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#MarekBorowski">Dokładnie zapoznałem się z przedstawioną informacją i przeczytałem także dokument „Program rozwoju oświaty polskiej za granicą”, o którym wspomniał pan minister i który teraz ma być konsultowany. Oczywiście, jest to ważny dokument, który nas interesuje. Na pewno będziemy musieli zaplanować posiedzenie, na którym sobie o tym porozmawiamy. Rozumiem, że Ministerstwo nie zamierza przeprowadzać konsultacji w ciągu jednego miesiąca, co często jest obyczajem rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofStanowski">Panie przewodniczący, jest czas do jesieni, do listopada.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Czytając ten dokument znalazłem sformułowania, które troszkę mnie zaniepokoiły, ale tylko w kontekście owego braku środków. Dokonując ogólnej oceny sytuacji, resort pisze, że podstawowym problemem jest nierówność w dostępie do kształcenia w języku polskim poza granicami kraju. Rzeczywiście, ta nierówność to jest problem, przy czym nierówność ma różne oblicza. Na przykład, jest daleko do szkoły, są rozproszone ośrodki. Jest także nierówność finansowa, bo tu się nie płaci, a tam się płaci. Czytamy, że intencją polskiego rządu jest zlikwidowanie nierówności w dostępie do oświaty w języku polskim i zaspokojenie rzeczywistych potrzeb w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarekBorowski">Z różnych wypowiedzi wynika, że zlikwidowanie nierówności może polegać na tym, że ci, co nie płacili, będą płacić i w efekcie będziemy mieli równo. Byłbym zaniepokojony takim wyrównywaniem i nie dlatego, że tam nie ma komu płacić, bo to zależy od tego, gdzie. Są ludzie, którzy może mogliby wyłożyć te kilka funtów czy euro – zwłaszcza, gdy będą przymuszeni.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MarekBorowski">Problem polega na czym innym. Po pierwsze – w Polsce mamy obowiązek szkolny. Jeśli nawet kończy się na poziomie podstawowym, to i tak każdy rodzic rozumie, że dziecko musi pójść do gimnazjum, a potem do liceum czy technikum i mało kto z tego rezygnuje. Tam natomiast nie ma takiego obowiązku, kończy się na podstawówce. Jaki jest obowiązek, żeby emigrant polski posyłał dziecko do polskiej szkoły? Nie ma żadnego takiego obowiązku. Musimy robić wszystko, żeby ich do tego przyciągać i zachęcać, co oznacza sieć punktów konsultacyjnych szkół sobotnich, niedzielnych, ale także stacjonarnych, gdyż są one szalenie ważne. Jednocześnie chodzi o niewprowadzanie dodatkowych utrudnień typu odpłatność, bo to zawsze zniechęci ileś osób.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MarekBorowski">Całkowicie rozumiejąc obecne trudności, trzeba powiedzieć, że jest to kwestia długofalowej polityki w tym zakresie. Gdy będziemy dyskutowali na ten temat, to trzeba będzie o tym powiedzieć. Dzisiaj mamy jakby konkretny wymiar takiego myślenia. Resort ma trudności w uzyskaniu tych środków. W tej chwili tak to określmy. Zaplanowano jakiś budżet, zmienił się kurs, pojawiają się problemy. W zasadzie ten problem powinien być szybko rozstrzygnięty. Widać, że są biurokratyczne procedury. Jest Komitet Stały Rady Ministrów, jest Rada Ministrów i trzeba przez to przejść, bo jest jakiś system pracy rady Ministrów w tej dziedzinie. Jest tylko obawa, że po prostu skończy się to niczym, bo taka będzie polityka.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#MarekBorowski">Całkowicie podzielam pogląd pani przewodniczącej. Powiedziałbym nawet, że telepatycznie czytałem w jej myślach. Dzisiaj przygotowałem projekt pisma do pana ministra Boniego, który ma się tym zajmować i przedstawia rekomendację Radzie Ministrów. Jeśli jest taka wola, to jeszcze dzisiaj przekażemy to pismo, bo trzeba tu działać szybko. Na razie jest to tylko kwestia owych 6 mln zł. Rzeczywiście, jest to niewielka kwota. Podzielam pogląd, że jest to decyzja czysto polityczna. Niestety, pozbawienie tych pieniędzy i podjęcie działań, o których mówił pan minister i o których napisał w swoim dokumencie, będzie miało nieodwracalne skutki. Potem się okaże, że po prostu tego się nie wróci.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#MarekBorowski">Tak się składa, że akurat w Atenach w zeszłym roku odbył się Światowy Dzień Polonii. Byłem z delegacją senacką. Był pan marszałek Borusewicz, przewodniczący Person, którego zaprosiłem na dzisiejsze posiedzenie, ale widocznie nie mógł przyjść. Byliśmy w tej szkole i rozmawialiśmy z licealistami. Szalenie ważne jest to, że oni mówili, iż spotykają się w szkole, rozmawiają, wspólnie podejmują jakieś inicjatywy młodzieżowe itd. Ta szkoła rzeczywiście jest placówką integracyjną, kulturalną, a nie tylko miejscem nauki.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#MarekBorowski">Jeśli chodzi o e-learning, to, oczywiście, powinno to być rozwijane, ale na zasadzie uzupełniającej, czyli dla wszystkich tych, którzy z jakichś powodów chcą się douczyć, doszkolić. To po prostu poszerza możliwości. Byłoby niedobrze, gdyby e-learning zastąpił naukę stacjonarną wszędzie tam, gdzie jest to sensowne i potrzebne.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#MarekBorowski">Cieszę się, że pan minister aktywnie podjął działania i wyraźnie stwierdza, że walczy o te pieniądze, że chce mieć te pieniądze i zrobi wszystko, by one były.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#MarekBorowski">Zdaje się, że większy problem będziemy mieli przy kolejnym budżecie, bo trzeba będzie popatrzeć, co w ogóle dzieje się z tymi kwotami. Jak się wcześniej nie popatrzy, to potem właśnie są takie problemy. Na razie chodzi o to, by nie było zakłóceń, by już nie występowały protesty, by te szkoły w sposób niezakłócony pracowały do końca roku.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#MarekBorowski">Myślę, że w krótkich, ale przekonujących słowach powinniśmy napisać, jak do tego odnosi się Komisja i czym jest oświata dla polskiej polityki zagranicznej w tej dziedzinie. Jest to absolutnie kluczowa sprawa. Jeżeli się nie utrzyma młodzieży, to za chwilę już będziemy mieli tylko organizacje sentymentalne – ważne, ale jednak wygasające, a przecież chodzi nam o to, by ci ambasadorowie Polski ze znajomością języka, nawet jeśli tam zostaną, by czuli więź z Polską i byli nam bardzo pomocni.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#MarekBorowski">Na marginesie dodam, że niedawno spotkałem się z senatorem francuskim, który specjalnie tu przyjechał, bo jest szefem do spraw kontaktów z diasporą francuską. Chciał się dowiedzieć, jak to jest u nas, jak to działa itd. Wymienialiśmy uwagi i doświadczenia. Wiadomo, że Francuzi byli na całym świecie, a w tej chwili ta diaspora francuska wcale nie jest taka duża, gdyż raczej powrócili do Francji. Ci, którzy zostali, to rząd 2 milionów najwyżej 3 milionów osób, z tego jakaś część to ludzie na kontraktach, którzy po prostu pracują, bo to jest kraj, który wysyła ludzi na kontrakty. Niewątpliwie Polska ma większa diasporę. Zapytałem go o to, ile wydają na swoją diasporę. Oczywiście, jest to kraj bogatszy, którego dochód w sile nabywczej jest 2,5 razy większy od dochodu Polski. Poza tym jest to większy kraj. Mają prawo wydawać 5 razy więcej. Wydają 500 mln euro. Liczyłem, że u nas jest to 30 może 40 mln euro, najwyżej 50 mln euro, czyli mamy co najmniej dwa razy mniej przy znacznie większej diasporze. To pokazuje skalę naszych starań w tym zakresie. Mówię to czysto informacyjnie, bo nie o to chodzi, by w tej chwili wyciągać z tego daleko idące wnioski.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, rzecz nie w tym, by tu długo debatować na ten temat. Pan sekretarz sygnalizuje mi, że mamy salę do godz. 15.30, ale chcę powiedzieć, że gdyby sprawa tego wymagała, odważnie stawiłbym czoła następnej komisji. Myślę, że to, co mieliśmy uzyskać, uzyskaliśmy. Wiemy, co mamy zrobić w tej sprawie. Czy pan minister ma jeszcze jakieś sugestie?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#KrzysztofStanowski">Chciałbym bardzo podziękować. Prawie nie ośmielam się tego zgłosić, ale dzisiaj obradował Międzyresortowy Zespół do Spraw Polaków i Polonii poza Granicami Kraju i pojawiła się propozycja, by zorganizować wspólne posiedzenie komisji Senatu i Sejmu. Byłbym tym bardzo zainteresowany. Chodzi o prezentację tego dokumentu, o pokazanie najważniejszych elementów.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#KrzysztofStanowski">Jednocześnie chciałbym zwrócić uwagę na to, że rzeczywiście to wymaga zmian. Już dzisiaj wkładamy 30 mln zł, a efektem jest 12 matur rocznie. To nie jest porażający wynik. Gdybyśmy chcieli tylko uczniów w Wielkiej Brytanii wesprzeć na takim poziomie, jak są wspierani uczniowie przy ambasadach, to zaczynamy od sumy 250 mln zł. Mówimy wyłącznie o Wielkiej Brytanii, a nie o wielokrotnie większej Polonii kanadyjskiej. W związku z tym musimy zastanowić się, jakie pieniądze są potrzebne – na pewno większe – jak je mądrze zagospodarować i jak uzyskać najlepszą jakość.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#KrzysztofStanowski">Liczę tutaj na współpracę i uważam, że jest to kwestia rzeczywiście ponad podziałami politycznymi i musi być wspólnie załatwiona. Niezależnie od tego kryzysu bardzo dziękuję za to wsparcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MarekBorowski">Oczywiście, przyjmuję ideę wspólnego posiedzenia, bo będzie to potrzebne. Na pewno to uzgodnimy z przewodniczącym Personem. Pan poseł Dziedziczak – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanDziedziczak">Bardzo dziękuję. Bardzo krótko w sprawach różnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MarekBorowski">Zaraz przejdziemy do spraw różnych. Odczytam tekst pisma do pana ministra Boniego: „Na dzisiejszym posiedzeniu Komisja Łączności z Polakami za Granicą omawiała kwestie związane z funkcjonowaniem szkół polskich za granicą. Najwyższe zaniepokojenie Komisji wzbudziły zapowiedzi stopniowego ograniczania, a nawet likwidowania zajęć stacjonarnych w tych szkołach ze względu na brak środków. Przyczyną, jak nas poinformowano, jest słabszy niż prognozowano kurs złotego, co powoduje niedobór około 6 mln zł. Zdaniem Komisji, należy zrobić wszystko, aby zapowiadanych decyzji uniknąć. Polskie szkoły są nie tylko miejscem nauki, ale także spotkań, rozmów i wspólnych przeżyć polskiej młodzieży za granica. Pełnią nieocenioną funkcję integracyjną, umacniają polskość w środowisku, na którym Polsce zależy najbardziej, wśród młodych Polaków. Jakiekolwiek ograniczenie zakresu zajęć, czy zastępowanie ich nauczaniem na odległość w sytuacji, gdy działalność edukacyjna w ośrodkach polskiej emigracji powinna wręcz ulec nasileniu miałoby skutek dezintegrujący polską diasporę i poważnie utrudniłoby realizację deklarowanych celów polskiej polityki wobec naszych rodaków za granicą. W tej sytuacji, zwłaszcza, że chodzi o stosunkowo niewielką kwotę, której brak spowoduje jednak daleko idące i nieodwracalne skutki, Komisja zwraca się do pana ministra jako Przewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów o podjęcie i zarekomendowanie Radzie Ministrów takich decyzji, które pozwolą bez zakłóceń funkcjonować polskim szkołom za granicą.” Dobrze?</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JoannaFabisiak">Panie przewodniczący, te „przeżycia” można by jeszcze nazwać „kulturalnymi”. Wówczas byłaby wymieniona jeszcze ta druga funkcja.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#MarekBorowski">Dobrze. To przyjęliśmy i jeszcze dzisiaj „wyekspediujemy”, by nie tracić czasu, a poza tym trzymamy rękę na pulsie, tzn. chcielibyśmy, aby pan minister informował nas o tym, co dzieje się w tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#MarekBorowski">Przechodzimy do spraw różnych. Pan poseł Dziedziczak – proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanDziedziczak">Bardzo dziękuję. Niedawno otrzymałem raport „Wspólnoty Polskiej”: „Przestrzeganie praw mniejszości polskiej na Litwie”. Jako osoba, która kilka lat temu napisała dość dużą pracę o sytuacji Polaków na Wileńszczyźnie, chciałbym powiedzieć, że jest to naprawdę bardzo dobry raport – krótki, konkretny i obrazujący problemy Polaków na Litwie. Chciałbym pogratulować Stowarzyszeniu „Wspólnota Polska” tego raportu i zachęcić do tego, by był jak najpowszechniej rozpropagowany w MSZ. Gratuluję, panie prezesie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MarekBorowski">Panie prezesie, czy ma pan środki, by „obsłużyć” tym raportem całą Komisję?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejPłażyński">Oczywiście, tak, chociaż wszyscy posłowie dostali go do skrytek.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarekBorowski">Ja już dostałem, ale nie wiedziałem czy jako przewodniczący, czy jako poseł.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MaciejPłażyński">Pan przewodniczący dostał dodatkowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#MarekBorowski">Wobec tego, niech posłowie zajrzą do skrytek.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#MarekBorowski">Jeszcze jedna kwestia w sprawach różnych. Przewodniczący komisji senackiej, a właściwie nawet Szef Kancelarii Senatu przesłał na moje ręce uchwałę senackiej Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą, będącą takim apelem do Radosława Sikorskiego – ministra spraw zagranicznych. Jest to związane ze sprawą, której ja i pan marszałek Płażyński byliśmy świadkami podczas pobytu na Zjeździe Związku Polaków na Białorusi. Tam nas poinformowano, że likwiduje się etaty konsulów. Był tam wtedy też poseł Tyszkiewicz. Zgodnie uznaliśmy, że to bardzo zły pomysł ze względu na zakres spraw, jakie tam się dzieją, a przede wszystkim ze względu na szczególną rolę konsulów, zwłaszcza, że mogą oni podejmować pewne działania, których – ze znanych powodów – nie mogą podejmować żyjący tam Polacy.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#MarekBorowski">Komisja Spraw Emigracji wystosowała apel do Ministra Spraw Zagranicznych w sprawie likwidacji etatów polonijnych. Nie będę tego czytał. Można powiedzieć, że jest to protest, grzeczny, ale jednak. Komisja zwraca się o ponowne rozważenie zasadności tej decyzji. Jeśli nasza Komisja pozwoli, to w jej imieniu po prostu poparłbym ten apel komisji senackiej. Zgoda? Jest zgoda. Proszę – pani dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#MartaSękSpirydowicz">Chciałam odpowiedzieć na ten apel. Z Biura Spraw Osobowych i Szkolenia MSZ, czyli po prostu z biura kadr, mamy informację, że na Białorusi nie zostały zlikwidowane żadne stanowiska do spraw Polonii. Rozumiem, że zostanie państwu przekazane oficjalne stanowisko.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarekBorowski">To nie zmienia naszego stanowiska, bo, jak wiadomo, stanowiska departamentów ulegają przekształceniom, doprecyzowaniom, a także zmianom, więc wyślemy co trzeba. Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>