text_structure.xml 58.3 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBorowski">Proszę państwa otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam wszystkie panie i panów posłów. Witam przedstawicieli rządu. Chcę poinformować, że w MSZ nastąpił przełom, polegający na tym, że Departament Konsularny i Polonii podzielił się na dwa: Departament Konsularny oraz na Department Polonii. Pan dyrektor Tyciński został „full” dyrektorem Departamentu Polonii, a siedząca obok niego pani Marta Sęk-Spirydowicz została jego zastępcą, z którymi teraz będziemy mieli do czynienia.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekBorowski">W dzisiejszym porządku dziennym mamy przedstawienie kandydatów na stanowiska Konsula Generalnego RP w Irkucku oraz w Vancouver. Tradycyjnie proponuję, aby pan dyrektor zaprezentował te dwie kandydatury. Potem wypowiedzą się kandydaci, następnie będą ewentualne pytania, a potem przejdziemy do wydania opinii. Nie ma uwag? Nie ma, wobec tego bardzo proszę, panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechTyciński">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, wysoka Komisjo. Pozwolę sobie zacząć od kandydatury pana Krzysztofa Czapli, który w przekonaniu MSZ jest optymalnym kandydatem do objęcia stanowiska Konsula Generalnego RP w Vancouver.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WojciechTyciński">Kilka podstawowych faktów o naszym kandydacie. Pan Krzysztof Czapla urodził się w 1956 roku. Rozpoczął studia na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Po pierwszym roku studiów został skierowany na studia w Moskiewskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Po ukończeniu tej uczelni został skierowany w charakterze stażysty do Libii, do naszego konsulatu w Benghazi. Po krótkim tam pobycie wrócił do centrali do MSZ. W 1985 roku, w zasadzie po rocznym pobycie w Warszawie w MSZ, ze względów, które można by określić jako pozamerytoryczne, został zmuszony do zakończenia pracy w ówczesnym MSZ. Przez kilka lat pracował poza strukturami rządowymi. Był tłumaczem w „Mostostalu – Zabrze” i ten czas przede wszystkim spędzał na budowach eksportowych w Libii.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WojciechTyciński">Do MSZ powrócił już po zmianach politycznych 89 roku – konkretnie w 1990 r. Rozpoczął pracę jako ekspert w Departamencie Afryki, Azji, Australii i Oceanii. Potem kontynuował pracę znowu w północnej Afryce – w Libii, po krótkim czasie został powołany na stanowisko Konsula Generalnego RP w Benghazi, które zajmował w latach 1995–1998. Potem znowu, jak to zwykle w MSZ bywa, powrót do Warszawy – do centrali. Pracował w pionie konsularnym, zajmował się opieką konsularną, był koordynatorem tego pionu. W 2001 roku został skierowany do Kanady, do Vancouver, gdzie rozpoczął pracę jako konsul generalny. Powrócił w 2005 roku. Aż do dzisiaj pracuje w centrali – najpierw w pionie kontrolno-audytorskim, ostatnio znowu w pionie konsularno-polonijnym.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WojciechTyciński">Rekomendując osobę pana Czapli jako tę, która w naszym przekonaniu optymalnie nadaje się na Konsula Generalnego w Vancouver, chciałbym zwrócić uwagę na następujące okoliczności. Po pierwsze, jest to osoba z bardzo bogatym doświadczeniem konsularnym, co wynika z jego krótkiego CV, które państwo posłowie mają przed sobą i z tego, co mówiłem. Takie ogólne informacje zawsze dobrze jest ilustrować pewnymi konkretami i przy tej okazji chciałbym zwrócić uwagę na to, że jednym z większych osiągnięć pana Czapli w czasie, kiedy był konsulem generalnym w Benghazi w Libii, było to, iż w wyniku osobistej interwencji u władz libijskich udało mu się obronić polskie pielęgniarki pracujące w tym czasie w Libii przed sytuacją, jaka jakiś czas potem spotkała bułgarskie pielęgniarki, które spędziły tam wiele lat w areszcie i w więzieniu. Początkowo władze libijskie próbowały to samo zrobić z naszymi pielęgniarkami. Dzięki działaniom pana Czapli udało się nam tego uniknąć.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WojciechTyciński">Chciałbym zwrócić uwagę na drugi aspekt, tzn. na jego doświadczenia polonijne, oczywiście niekoniecznie związane z Libią, bo tam Polonia jest śladowa, ale związane przede wszystkim z jego pracą w Kanadzie. Kanada jest bardzo znaczącym miejscem polonijnym na mapie świata. Jeśli chodzi o okręg konsularny w Vancouver, to pewna liczba Polaków i Polonii znajduje się na zachodnim wybrzeżu British Columbii, ale przede wszystkim ten konsulat zajmuje się prowincją Alberta. Jest to potężna, ponad 100 tysięczna, grupa bardzo dobrze zorganizowanej, bardzo zamożnej, bardzo dynamicznie działającej Polonii. Tutaj rola konsulatu i doświadczenie, które pan Czapla nabył w tym zakresie, rzeczywiście są dosyć wyjątkowe.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WojciechTyciński">Kończąc, chciałbym może tytułem pewnego wyprzedzenia pytań państwa posłów wskazać na pewne powody, dla których Ministerstwo po raz kolejny kieruje pana Czaplę do Vancouver, a więc do miejsca, gdzie już pracował jako konsul generalny i to jeszcze stosunkowo niedawno. Są to trzy powody. Po pierwsze – to olimpiada, która zostanie zorganizowana w Vancouver już na początku przyszłego roku. Oczywiście, będzie to bardzo duże przedsięwzięcie sportowe, ale również logistyczno-organizacyjne dla naszej placówki, więc z tego punktu widzenia posiadanie tam człowieka, który już ma doświadczenie miejscowe, zna ludzi, zna organizacje, zna instytucje będzie miało bardzo istotne znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WojciechTyciński">Drugim czynnikiem jest sprawa, która miała miejsce wiele miesięcy temu, czyli tragiczna śmierć naszego obywatela (pana Dziekańskiego) na lotnisku w Vancouver. Ta sprawa jest jeszcze niezakończona, trwają przesłuchania przed komisją powołaną przez rząd prowincji British Columbia. Ta sprawa może się ciągnąć jeszcze przez wiele miesięcy. Nasze władze są w to zaangażowane. Uważaliśmy, że jest to sytuacja wymagająca obecności doświadczonego pracownika, a zwłaszcza doświadczonego również w kontekście zachodniokanadyjskim.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WojciechTyciński">W końcu trzeci powód, o którym mówię z pewnym zażenowaniem, ale ten fakt się zdarzył. Chodzi o bardzo dla nas przykre okoliczności zjazdu poprzednika, czyli ostatniego konsula generalnego. Chcemy, aby w tej sytuacji w jak najkrótszym czasie został tam odbudowany obraz, image Polski i konsulatu. W naszym przekonaniu pozytywne doświadczenia pana Czapli w tym zakresie dają gwarancję, że tego typu sytuacja będzie tam miała miejsce, a więc w jak najszybszym tempie zostanie odbudowany sposób postrzegania konsulatu i współpraca z nim.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WojciechTyciński">Drugi kandydat, pan Krzysztof Czajkowski, został przez nas zarekomendowany do wyjazdu w charakterze konsula generalnego do Irkucka. Pan Czajkowski urodził się w 1963 roku. W 1989 r. ukończył studia na KUL na Wydziale Nauk Humanistycznych – kierunek filologia polska. Również na KUL uzyskał doktorat w Katedrze Literatury Polskiej Oświecenia i Romantyzmu. Pan Czajkowski nie jest etatowym pracownikiem MSZ. Generalnie jego kariera nie wiąże się z pracą zawodowego dyplomaty. Ma na swoim koncie szereg publikacji – około 30. Specjalizuje się w obszarze literatury polskiego romantyzmu oraz pogranicza kulturowego polsko-ukraińskiego. W 1990 roku pan Czajkowski związał się z Instytutem Filologii Polskiej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Częstochowie, przekształconej potem w Akademię im. J. Długosza. Był tam asystentem, adiunktem i w końcu dyrektorem Instytutu Filologii Polskiej. W 2002 roku rozpoczął się kolejny etap jego kariery zawodowej, związany z „dyrektorowaniem” Letniej Szkoły Języka i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców. W latach 2005–2006, a więc całkiem niedawno, pracował za granicą – na Ukrainie. Był kierownikiem Katedry Polonistyki na Kijowskim Uniwersytecie Slawistycznym. Od września 2006 r. pracuje dla MSZ. Jest konsulem w naszej placówce w Brześciu, gdzie generalnie zajmuje się sprawami związanymi z kontaktami z mniejszością polską oraz promocją współpracy naukowej i kulturalnej między Polską a Białorusią. W 2003 r., co jak sądzę pokazuje profil naszego kandydata od strony naukowej, dekretem senatu Kijowskiego Uniwersytetu Slawistycznego pan Czajkowski otrzymał tytuł doktora honoris causa.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WojciechTyciński">Podsumowując dokonania i osiągnięcia pana Czajkowskiego, które w naszym przekonaniu predystynują go do objęcia stanowiska w Irkucku, trzeba wskazać na następujące elementy. Po pierwsze – doświadczenie konsularne, które już nabył na pewno od ponad 2 lat. Po drugie – to doświadczenia związane ze Wschodem, co jest szalenie istotne. Myślę, że wszyscy mamy świadomość tego, że praca na Białorusi jest pracą bardzo wyjątkową, wyjątkowo trudną i odpowiedzialną – nawet w porównaniu z innymi naszymi placówkami na Wschodzie. Umiejętności, które tam nabył i osiągnięcia, których tam dokonał, pokazały, że z powodzeniem można go wysyłać również na inne placówki i na bardziej odpowiedzialne stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WojciechTyciński">Na szczególną uwagę zasługują umiejętności i doświadczenia pana Czajkowskiego w zakresie spraw polonijnych. Jak powiedziałem, w Brześciu w zasadzie był to priorytetowy kierunek jego działań. Wspomniałem już o 5-letnim kierowaniu Letnią Szkołą Języka i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców. W zasadzie, to też były codzienne kontakty z Polakami – głównie ze Wschodu, ale nie tylko, także z cudzoziemcami, którzy pobierali tam naukę. W bardzo dużym stopniu były to osoby polskiego pochodzenia, Polacy ze Wschodu i Polonia z państw zachodnich.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WojciechTyciński">Chciałbym wskazać na istotne zalety tych wątków kariery zawodowej pana Czajkowskiego, które dotyczą pracy na odcinku promocyjno-kulturalno-naukowym. To jest istotny fragment pracy naszej placówki w Irkucku. Tam nie ma wielkiej polityki, jest praca polonijna, praca kulturalna i właśnie praca promocyjna. Stąd taki nasz wybór i taka prośba MSZ o akceptację wysokiej Komisji dla kandydatur, które tutaj przedstawiłem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję panu dyrektorowi. Teraz bardzo proszę kandydatów, by według kolejności przedstawiania powiedzieli, jakie widzą problemy w miejscach swojego urzędowania i jak zamierzają je rozwiązać. Proszę siedzieć, ale proszę włączyć mikrofon.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofCzapla">Panie i panowie posłowie, wysoka Komisjo. Okręg konsularny Konsulatu Generalnego Polski w Vancouver jest prawie 10-krotnie większy od Polski. Obejmuje prowincje zachodniej Kanady, prowincję Kolumbii Brytyjskiej, Alberty, Jukon i terytoria północno-zachodnie, posiadające znaczną samodzielność i oddzielny aparat administracyjny, co wynika z federalnego charakteru państwa. Okręg ten zamieszkuje prawie ćwierćmilionowa Polonia.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofCzapla">Za naczelne zadanie Konsulatu Generalnego uważam działania na rzecz zapewnienia Polonii prawa i możliwości kultywowania polskości, rozwijania kontaktów z krajem, podniesienia rangi i znaczenia Polonii w życiu Kanady i zapewnienia jej rzetelnej informacji o Polsce, dostępu do kultury polskiej i języka polskiego. Współpracę z Polonią zamieszkałą w okręgu konsularnym będę realizować w dużej mierze poprzez wspólne z nią promowanie Polski. Pragnę kontynuować realizowane przez mnie w latach 2001–2005 właśnie razem z Polonią działania promocyjne, które tak w interesie Polski jak i w żywotnym interesie Polonii odzwierciedlają nasze narodowe aspiracje, kreują pozytywny wizerunek kraju, a jednocześnie wskazują na pozycję partnerską Polski w stosunkach bilateralnych z Kanadą.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofCzapla">Naszym głównym celem będzie działanie na rzecz przezwyciężenia wciąż istniejącego w Kanadzie stereotypu państwa – Polski jako kraju zacofanego i nie mającego do zaoferowania wartościowych dziedzin współpracy. Wspólnie łatwiej będzie dotrzeć do miejscowych kręgów opiniotwórczych, środowisk biznesowych i kulturalno-naukowych. Zamierzam zapraszać środowiska polonijne do współorganizacji praktycznie wszystkich ważniejszych przedsięwzięć promocyjnych, kulturalnych i okolicznościowych inicjowanych przez placówkę. Widzę tutaj także duże pole do współpracy z polonijnymi Izbami Handlowymi w Albercie i Kolumbii Brytyjskiej oraz z ośrodkami akademickimi – z Uniwersytetem Kolumbii Brytyjskiej w Vancouver, z uniwersytetami w Edmonton i w Calgary.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofCzapla">Moje zadanie to także ewentualne interwencje w sytuacjach nierzetelnego informowania przez media kanadyjskie o faktach historycznych, odnoszących się do naszej przeszłości. Zdarzały się sytuacje związane z nazewnictwem – używanie skrótów: „polskie obozy koncentracyjne”. Chodzi także o informowanie o dniu dzisiejszym Polski. Takie interwencje będą o wiele bardziej skuteczne przy podejmowaniu skoordynowanych działań polskiej placówki konsularnej oraz środowisk polonijnych i miejscowych ośrodków opiniotwórczych. Oczywiście, nie oznacza to zaprzestania działań promocyjnych organizowanych przez samą placówkę. Podejmowane wspólnie działania będą uzupełniać aktywność konsulatu w tym zakresie. Konsulat będzie inicjował, pomagał organizować współpracę między podmiotami działającymi w sferze kultury i sztuki w celu jak najszerszej prezentacji polskiej kultury w zachodniej Kanadzie. Prezentacja wartościowych zjawisk w kulturze polskiej, wizyty uznanych twórców polskich, polskie pozycje w mediach wspierać będą nie tylko wizerunek kraju, ale także placówki. Szczególnie dużo obiecuję sobie po Roku Chopinowskim.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofCzapla">Za szczególny zaszczyt poczytywać sobie będę kontynuowanie i rozwijanie współpracy z działającym na terenie okręgu konsularnego Stowarzyszeniem Polskich Kombatantów. To ostatnie lata, kiedy jeszcze możemy razem z nimi być. Podczas mojego ostatniego pobytu w Vancouver miałem okazję poznać kombatantów wyjątkowo dobrze i z pełnym przekonaniem mogę powiedzieć, że przez te wszystkie najtrudniejsze powojenne lata właśnie emigranci tamtego okresu, kombatanci, wnosili ogromny wkład w podtrzymywanie polskości, więzi z ojczyzną. Doświadczenia tej grupy Polonii stanowiły dla mnie wielkie źródło wiedzy i inspiracji. Uważam, że dla każdego powinny być wielkim źródłem wiedzy i inspiracji. Oczywiście dołożę także starań do rozwoju współpracy z najmłodszą falą emigracji, osiadłą w Kanadzie.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofCzapla">Na terenie okręgu funkcjonują 4 parafie polskie – po jednej w Vancouver i w Calgary i dwie w Edmonton, z którymi też miałem okazję bardzo ściśle współpracować podczas mojego ostatniego tam pobytu. Parafie te dla dużej części Polonii wciąż pozostają głównym miejscem kontaktu z polskimi korzeniami, miejscem kontaktu, które kiedyś w dawniejszych czasach było właściwie jedynym formalnym miejscem kontaktu. Przy dobrze układającej się współpracy duszpasterstwo polonijne może stanowić bardzo znaczące wsparcie dla działań kierowanej przeze mnie placówki w zakresie przedsięwzięć programów, które będę chciał realizować.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofCzapla">Jestem przekonany, że aktywna polityka współpracy konsulatu z Polonią znacząco przyczyni się nie tylko do podtrzymywania i rozwijania przez Polonię więzi z krajem, ale także do podniesienia rangi i znaczenia Polonii w życiu Kanady i do tego będę dążyć.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofCzapla">Należy pamiętać, że konsulat ma także za zadanie wypełniać funkcje urzędnicze. Są one nie mniej ważne, bo dotyczą konkretnych, ludzkich spraw – Polaków osiadłych za granicą na stałe, czy też przebywających tam czasowo. W przypadku konsulatu w Vancouver szczególnie istotne i liczne są sprawy paszportowe i obywatelskie. Placówka podejmować będzie działania na rzecz wyjaśniania wszelkich wątpliwości związanych z problematyką obywatelstwa polskiego, stosowania przepisów paszportowych, procedur nabywania, zrzekania się obywatelstwa ze szczególnym uwzględnieniem praw i obowiązków wynikających z posiadania obywatelstwa polskiego. Urząd konsularny musi wykonywać czynności w celu zapewnienia właściwej ochrony interesów państwa polskiego, polskich podmiotów gospodarczych, osób prawnych i fizycznych. W momencie informacji o naruszeniu praw obywatela polskiego konsulat każdorazowo będzie wymagał od strony kanadyjskiej stosownych wyjaśnień i przypominał władzom miejscowym o konieczności ułatwiania osobom zatrzymanym kontaktu z placówką oraz o obowiązku ich właściwego, adekwatnie do okoliczności traktowania. Sprawa zmarłego w wyniku interwencji kanadyjskiej policji na lotnisku w Vancouver obywatela polskiego Roberta Dziekańskiego jest tragicznym przykładem, wskazującym na konieczność poprawy w tym zakresie. Ma to szczególne znaczenie wobec zbliżających się zimowych igrzysk olimpijskich w Vancouver w 2010 roku, kiedy do miasta zjadą rzesze miłośników sportu z całego świata, w tym także z Polski. Podobne tragedie, czy też inne incydenty, nie mogą zakłócić tego święta. W okresie igrzysk konsulat będzie działać ze wzmożoną aktywnością i czujnością. Znając vancouverską Polonię, wiem, że będziemy mogli liczyć na jej pomoc w opiece nad rodakami z kraju. Personel placówki jest bardzo nieliczny, więc tym bardziej będzie to cenne.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofCzapla">W ten sposób doszliśmy do punktu wyjścia, gdyż znowu mówię o wspólnych działaniach placówki razem z Polonią. Widzę, że hasło: „co razem możemy zrobić dla Polski” będzie wyznacznikiem mojego konsulowania w Vancouver.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofCzapla">Wysoka Komisjo, to wszystko co chciałem powiedzieć. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Bardzo proszę – pan Krzysztof Czajkowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KrzysztofCzajkowski">Szanowny panie przewodniczący, szanowne panie i panowie posłowie. Irkucki okręg konsularny obejmuje swoim zasięgiem 5 podstawowych jednostek terytorialnych. Są to: Republika Tywa, Republika Buriacji, Kraj Krasnojarski, Kraj Zabajkalski oraz Obwód Irkucki. Są to ogromne przestrzenie, które zamieszkiwane są przez Polaków i osoby polskiego pochodzenia. Myślę, że akurat w tej Komisji nie jest zasadne przypominanie o tych Polakach i o samej Syberii. Państwo doskonale wiedzą, jakie miejsce zajmuje Syberia w świadomości narodowej Polaków i skąd ci Polacy tam się wzięli. Warto tylko może wskazać na zesłańców w zasadzie wszystkich powstań narodowych XIX wieku, rewolucji z początku XX wieku oraz późniejszych wszystkich akcji represji stalinowskich – przedwojennych, wojennych i powojennych. Wśród Polaków zamieszkujących dzisiejszą Syberię są też ludzie, którzy znaleźli się tam w poszukiwaniu chleba – po reformie stołypinowskiej, po 1906 roku. Przykładem takich zjawisk, które rzadko występują na świecie, jest chociażby wieś Wierszyna, która w tym roku będzie obchodzić swoje 100-lecie.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#KrzysztofCzajkowski">W pracy konsularnej chciałbym się skupić na 3 podstawowych rzeczach. Pan dyrektor Tyciński wspomniał, że w większości praca Konsulatu Generalnego w Irkucku wiąże się właśnie z wykonywaniem funkcji opieki konsularnej i z pomocą nad mieszkającymi tam Polakami i osobami polskiego pochodzenia. Te trzy podstawowe elementy w mojej pracy to przede wszystkim organizacje polonijne, oświata polonijna oraz promocja Polski, polskiej nauki i polskiej kultury.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#KrzysztofCzajkowski">O potencjale Polonii w dużym stopniu decyduje jej stan organizacyjny. Proszę państwa, w tej chwili mamy do czynienia z dość powszechnym zjawiskiem „starzenia się” tych organizacji. Podstawowym problemem wydaje się zjawisko braku młodych liderów, którzy skutecznie zastąpiliby tych już sprawdzonych działaczy, choć może nie do końca. W każdym razie brakuje młodych liderów, którzy przejęliby to dzieło, które zostało rozpoczęte po 1989 roku. Wydaje mi się, że tutaj jest ogromne pole działania do zmotywowania tych młodych ludzi, bardzo często też stypendystów rządu polskiego, stypendystów, którzy korzystają ze stypendium Fundacji „Semper Polonia”, aby bardziej zaangażowali się w pracę na rzecz żyjących tam Polaków i środowisk polonijnych.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#KrzysztofCzajkowski">Oczywiście, ważnym elementem jest cały czas podnoszenie umiejętności organizacyjnych w tych środowiskach i dlatego chciałbym, by w ramach jednego z głównych celów przy tej części strategii polonijnej w urzędzie, właśnie ci młodzi ludzie bardzo często korzystający z wyjazdów do Polski przenosili te doświadczenia na grunt społeczności polskiej w irkuckim okręgu konsularnym.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#KrzysztofCzajkowski">Druga rzecz, która się nasuwa przy organizacjach polonijnych, to inspirowanie (rozpoczęte zresztą przez obecnego konsula generalnego pana Marciniaka) większej aktywności organizacji polonijnych. Chodzi o nakłonienie do promowania polskości również własnymi siłami przy wydatnym udziale Konsulatu Generalnego.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#KrzysztofCzajkowski">Sprawą elementarną i również priorytetową wydaje się stworzenie efektywnego systemu nauczania. Przede wszystkich chodzi tutaj o szkoły sobotnio-niedzielne, ale chciałbym, abyśmy również mogli iść w kierunku już rozpoczętych działań, ukierunkowanych na środowiska akademickie. Chodzi przede wszystkim o 3 bardzo duże, bardzo prężne ośrodki – w Krasnojarsku, Ułan-Ude oraz Irkucku. W tej części chciałbym wykorzystać swoje doświadczenia zawodowe sprzed podjęcia pracy w MSZ. Mam nadzieję, że angażując do tych działań ośrodki akademickie w Polsce, m.in. we Wrocławiu, w Poznaniu i w Warszawie, uda się stworzyć (być może nie od razu) namiastkę tamtejszej syberyjskiej polonistyki i będzie to jednym z moich podstawowych priorytetów.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#KrzysztofCzajkowski">Kolejna rzecz, na którą chciałbym zwrócić uwagę, to sprawa kierowanych do irkuckiego okręgu konsularnego nauczycieli oraz lektorów języka polskiego. Z roku na rok liczba lektorów i nauczycieli spada i wydaje mi się, że tutaj potrzebna jest dość wyraźna interwencja na szczeblu rządowym, aby zapadły konkretne ustalenia dotyczące wymiany nauczycieli i możliwości podjęcia przez nich pracy nie tylko w okręgu irkuckim, ale również w samej Rosji.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#KrzysztofCzajkowski">Naturalnym partnerem w pracy konsularnej wydają się również te środowiska, które w sposób niemalże bezbłędny dysponują wiedzą na temat tamtejszych środowisk polonijnych. Myślę tutaj o duchowieństwie. W tej chwili w irkuckim okręgu konsularnym jest około 50 duchownych – księży i sióstr zakonnych. Ze swoich doświadczeń białoruskich wiem, że akurat duchowieństwo – obywatele polscy – bardzo dobrze znają polskie środowiska i zawsze służą pomocą, która dzięki nim bezpośrednio jest kierowana do Polaków i osób polskiego pochodzenia.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#KrzysztofCzajkowski">Przechodząc do trzeciego punktu: promocji Polski, polskiej kultury i nauki, chciałbym zaznaczyć, że Syberia jest bardzo ważnym miejscem w naszej świadomości – Polaków również i z tego względu, że byli zesłańcy tworzyli namiastkę inteligencji syberyjskiej. Stanowili bardzo ważną część w dorobku naukowym Syberii, odkrywali Syberię. Myślę, że jest to potencjał nie do końca wykorzystany, z którego należy skorzystać również po to, aby skutecznie promować Polskę i polskość, nasz patriotyzm w samym środowisku polonijnym w irkuckim okręgu konsularnym, ale również adresować taką promocję w kierunku Rosjan i innych narodowości zamieszkujących Syberię. Chciałbym tutaj wskazać na taką ważną okazję. Otóż w przyszłym roku – 2010 przypada 80. rocznica śmierci Benedykta Dybowskiego. To w zasadzie dzięki niemu w historiografii rosyjskiej mówi się o polskim okresie w nauce rosyjskiej. Wraz z tym wielkim nazwiskiem pojawiają się inne wielkie nazwiska – Czekanowskiego, Czerskiego. Nikt z Rosjan nie będzie kwestionował nazw gór, które istnieją i tego, że byli to Polacy, zesłańcy, współpracownicy Dybowskiego. Myślę, że na polu promocji Polski, polskiej kultury, polskiej nauki jest wciąż bardzo wiele do zrobienia. Okazją będzie zapewne Rok Chopinowski, ale również zepchnięty – może mnie się tylko tak wydaje – Rok Juliusza Słowackiego. W przypadku Słowackiego mamy oczywiście i Anhellego ale i główny, tytułowy bohater – Beniowski – również miał swoje związki z Syberią. Przy tej okazji chciałbym zaprosić środowiska intelektualne rosyjskie do wznowienia przekładu „Beniowskiego” – autorstwa Światosława Świackiego chyba najbardziej znakomitego w literaturze rosyjskiej. Przekład jest. Myślę, że jest to najlepsza okazja, aby w Roku Słowackiego ten przekład sprzed bodajże 30 lat mógł znowu zaistnieć w świadomości Rosjan jako wielkie dzieło, wielkiego Polaka.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#KrzysztofCzajkowski">Proszę państwa, biorąc pod uwagę aspekty dzisiejszej polityki rosyjskiej, wymierzone przeciwko Polsce (zdarzały się takie sygnały ze strony Konsulatu Generalnego w Irkucku), ale i przeciwko NATO, mam nadzieję, że również promocja Polski może się odbywać poprzez promocję wielkich zjawisk dokonujących się w Polsce po 1989 roku. Pokazywanie Polski w strukturach euroatlantyckich zawsze może obalać te bardzo nieprzyjemne dla nas stereotypy w świadomości Rosjan. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo panom. Otwieram dyskusję. Proszę uprzejmie o zadawanie pytań. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderChłopek">Aleksander Chłopek. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Mam jedno, a właściwie dwa pytania, do pana Krzysztofa Czapli. Oczywiście, gratuluję pańskiego życiorysu i pańskich doświadczeń dyplomatycznych. Doświadczenia, stanowiska i funkcje, które pan pełnił, szczególnie pana predystynują akurat do objęcie posady konsula, w ogóle dyplomaty i pracownika MSZ.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AleksanderChłopek">W pańskim CV jest jeden moment, domyśla się pan jaki, o który chciałbym pana zapytać. W roku 1982 kończył pan Moskiewski Instytut. Wszyscy pamiętamy jakie to były czasy, ja pamiętam w sposób szczególny, tak jak pewnie większość tutaj obecnych i wiem, że w momencie, kiedy wywierano na nas naciski do pewnego rodzaju zachowań czy podpisywania tzw. deklaracji lojalności, to albo nas straszono, albo też kuszono. Mnie osobiście również kuszono takimi studiami, więc jestem ciekawy, jak odbywała się pańska rekrutacja do Instytutu. To jedna sprawa.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AleksanderChłopek">Druga sprawa jest bardziej osobista, co czasem mnie bardzo dręczy. Co straciłem, że się kiedyś nie zgodziłem? Czego tam uczono? Właściwie od nikogo nigdy się tego nie dowiedziałem. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AntoniMacierewicz">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Macierewicz – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#AntoniMacierewicz">Może na te pytania pan konsul odpowie łącznie albo częściowo. Może łącznie, choć oczywiście nie musi. Nie chciałbym sugerować, że musi się to łączyć z odpowiedzią na pytanie pana posła, ale rzeczywiście pan ma w swoim życiorysie także pracę dyplomatyczną w Benghazi w latach 80-tych…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofCzapla">Jako stażysta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AntoniMacierewicz">No tak, świetnie. Tak się złożyło, że w tych latach na tym terenie zajmowano się także handlem bronią i to handlem bronią, który był realizowany poprzez komunistyczny wywiad – także PRL-owski, czy polskojęzyczny, jakkolwiek byśmy to nazwali – oczywiście nie obrażając nikogo i z pełnym szacunkiem dla każdego o podmiotowości etc. Czy pan coś wie na ten temat? Tak się złożyło, że później przy pomocy tej broni zabijano różnych ludzi. To kwestia Achille Lauro, to jest kwestia Lockerbie. Na świecie zdarzyło się kilka dużych spraw związanych z tym handlem bronią. Przynajmniej od 2002 roku, od kiedy zajmowała się tym Komisja do Spraw Służb Specjalnych i poprzez późniejsze wydarzenia, publicznie znaną rzeczą jest to, że brali w tym udział także żołnierze, bo tak to należy nazwać, służb PRL-owskich. Stąd takie pytanie. Czy mógłby pan nam coś bliżej o tym opowiedzieć?</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AntoniMacierewicz">Ostatnia kwestia, o którą muszę zapytać. Czy w jakikolwiek sposób był pan związany z komunistycznymi służbami specjalnymi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Pani poseł Fabisiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JoannaFabisiak">Rozumiem, że pytania są do obydwu kandydatów, prawda? Czy tylko do jednego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekBorowski">Można do dwóch kandydatów, oczywiście.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JoannaFabisiak">Chciałam zwrócić się do pana Czajkowskiego. To nie jest pytanie. Proszę powiedzieć, jaka jest pana wizja tego, jak należałoby rozwiązać problem dotyczący młodzieży ze Wschodu?</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JoannaFabisiak">Są dwie koncepcje i trudno powiedzieć, która jest lepsza. Są przyznawane stypendia dla tej młodzieży, by:</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JoannaFabisiak">a) przyjeżdżała i studiowała w Polsce,</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JoannaFabisiak">b) by otrzymując stypendium, studiowała w kraju zamieszkania, co także podnosi jej kwalifikacje.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JoannaFabisiak">Ta skolaryzacja istnieje. Fundacja „Semper Polonia” udziela stypendiów na studia w miejscu zamieszkania, zaś „Wspólnota” na studia w Polsce. Jak pan to widzi? Od razu powiem, że tutaj chyba nie ma mądrych i najlepszych rozstrzygnięć, gdyż nikt nie ma patentu na mądrość. Jednak pana wiedza jest duża i interesuje mnie pana opinia w tej sprawie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Pani poseł Szczypińska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JolantaSzczypińska">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Mam pytanie w kontekście pytań zadanych przez mojego kolegę posła, które dotyczyły studiów w tej słynnej moskiewskiej szkole i tych czasów. Czy był pan członkiem jakichś organizacji młodzieżowych, związków zawodowych, czy jakiegoś ugrupowania partyjnego? To po pierwsze.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JolantaSzczypińska">Chciałabym, żeby pan przybliżył swoje życie właśnie w tamtym czasie – w 1982 roku. Wiemy, że był to najgorszy okres i wyjechać za granicę raczej nie było prostą sprawą. Wtedy większość z nas otrzymywała odmowę, chyba że godziła się na pewne rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#JolantaSzczypińska">Czy kiedyś pan występował o status do IPN? Czy ma pan tego typu zaświadczenie? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś pytania? Proszę bardzo – pan poseł Fiedler.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ArkadyFiedler">Mam pytanie do pana Czajkowskiego. Wymieniał pan takie wspaniałe nazwiska historyczne, jak Benedykt Dybowski, Czerski, Czekanowski. W związku z tym mam następujące pytanie: czy do kompetencji Konsulatu Generalnego w Irkucku należy również zbieranie (tak to nazwijmy) jakichś pamiątek historycznych po Polakach, ciekawostek, szukanie nazwisk? Nie mówię tylko o tych wybitnych Polakach, którzy są już szeroko znani i pewnie ich biografie są dosyć pełne, ale mam na myśli wielu Polaków, o których u nas właściwie bardzo mało się wie. Podam jeden przykład – Edward Piekarski. Nie widnieje w naszych encyklopediach, a był pierwszym twórcą podwalin literackiego języka jakuckiego. Stworzył słownik jakucko-rosyjski i rosyjsko-jakucki. Nie ma jego nazwiska, czyli w ogóle nie istnieje w naszej świadomości. Chyba w 1866 roku wybuchło powstanie polskich zesłańców. Poprzez to powstanie kilkaset osób chciało się stamtąd wyrwać, dążyli do Chin. O tym także mało się wie. Praktycznie prawie nic nie wiemy o bardzo wielu innych Polakach, którzy „wżeniali się” w tamtejsze społeczeństwo, np. Jakutów czy innych ludów tam żyjących. Wiemy o martyrologii, o wielkich nazwiskach, ale o bardzo wielu Polakach nie wiemy, a byłoby dobrze poznać ich historię. Powtarzam pytanie: czy to też należy do kompetencji konsulatu? Dziękuję uprzejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Czy są jeszcze jakieś pytania? Pan poseł Macierewicz ma pytanie uzupełniające.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoniMacierewicz">Tak. Nie wiedziałem, że od razu zadajemy pytania obu kandydatom, a tak rzeczywiście jest prościej. Aby formalności „stało się zadość” chciałem zapytać także pana dyrektora Czajkowskiego o to, czy miał związki z komunistycznymi służbami specjalnymi? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Proszę bardzo – pan Krzysztof Czapla. Proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrzysztofCzapla">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie, wysoka Komisjo. W pewnym momencie pozwoliłem sobie pokazać, że są to ciekawe pytania, są to bardzo ciekawe pytania. W dużej mierze odnoszą się do mojego życia, do moich osobistych przeżyć.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KrzysztofCzapla">Pan poseł zatrzymany obowiązkami nie był obecny od początku posiedzenia. Chciałbym tylko zwrócić uwagę, że prezentujący mnie pan dyrektor powiedział, że po zakończeniu stażu w Benghazi zostałem zmuszony do odejścia z MSZ. To się w pewnym sensie wiąże z tym, co chcę powiedzieć. Pan dyrektor określił to odejście jako odejście z powodów pozamerytorycznych, a sami wiemy, co to oznacza. Były to powody polityczne. Ma to związek chociażby z tym, o co zapytał pan poseł, tzn. o to, co stracił, nie studiując w Moskwie. Panie pośle, nie zobaczył pan tego realnego komunizmu w życiu, jak to wygląda. Nie zobaczył pan tego, jak to wygląda, kiedy młodzież 12–14-letnia, dzieci, stoją w kolejce do sklepu po alkohol i alkohol jest im sprzedawany. Tego pan nie zobaczył i pan to stracił, ale to ja zobaczyłem i to spowodowało…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AntoniMacierewicz">Na Czerniakowie też tak było.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrzysztofCzapla">Tak, ale ja to zobaczyłem w stadium troszeczkę bardziej zaawansowanym – w którymś tam pokoleniu i zrozumiałem, że takie coś może być przyszłością Polski. To spowodowało, że później odszedłem z MSZ i w MSZ nie pracowałem. To utwierdziło mnie w moich przekonaniach, które gdzieś już tam miałem i które później ze mnie wyszły już na stażu w Benghazi i po powrocie.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KrzysztofCzapla">Jako stażysta nie byłem dopuszczony do żadnych tajemnic, dlatego że nie byłem godny zaufania, bo nie byłem członkiem PZPR i jak to wtedy określano manifestowałem swoje poglądy – chociażby uczęszczając do kościoła polskiego w Benghazi, właśnie w tej Libii. Niestety, nie miałem żadnej informacji, bo nie byłem dopuszczany do takich informacji, jak handel bronią, bo one były zastrzeżone dla osób, które były zaufanymi osobami. Dlatego po powrocie z Benghazi powiedziano mi, że merytorycznie jestem dobrym pracownikiem, ale nie ma dla mnie miejsca w MSZ. Po rozwiązaniu umowy z MSZ zacząłem pracować jako tłumacz w Mostostalu. Dopiero w 1990 roku napisałem list do ministra Skubiszewskiego, że jestem gotów powrócić do MSZ i w 1991 roku zostałem przywrócony, ale to już było inne MSZ i inna polska dyplomacja. Jak powiedziałem, są to dość osobiste sprawy.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KrzysztofCzapla">Jeśli chodzi o przynależność, to już powiedziałem, że nie byłem członkiem PZPR. W momencie rozpoczęcia studiów na Uniwersytecie Wrocławskim jak każdy student, prawie automatycznie byłem członkiem SZSP, ale w 1980 roku pozwoliłem sobie na pewną nielojalność wobec ówczesnych władz, bo zapisałem się do Niezależnego Zrzeszenia Studentów w Kole na SGPiS, bo to była uczelnia macierzysta osób, które studiowały w Moskwie. Tam mieliśmy legitymacje studenckie. Byłem członkiem również NZS. Później nie byłem członkiem żadnej organizacji.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KrzysztofCzapla">Oświadczenie lustracyjne składałem 2 lata temu w MSZ. Taki obowiązek mieli wszyscy członkowie służby zagranicznej. Był to kwiecień 2007 roku. Teraz otrzymywałem dopuszczenie do tajemnicy państwowej i wiem, że zgodnie z obowiązującymi procedurami obejmuje to sprawdzenie akt w IPN.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#KrzysztofCzapla">Nie powiedziałem tego wprost, ale jeszcze chcę potwierdzić, że nigdy nie byłem związany ze służbami komunistycznymi.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#KrzysztofCzapla">Chciałbym jeszcze uzupełnić odpowiedź na pytania odnośnie do MGIMO. Na MGIMO uczono świetnie języków i to jest ten plus. To pozwoliło mi na to, że kiedy musiałem odejść z MSZ, mogłem się zatrudnić jako tłumacz. Poznałem dobrze arabski, angielski, rosyjski i dzięki temu mogłem później funkcjonować. Zawdzięczam tej szkole także duże przygotowanie językowe, a jeżeli człowiek umie analitycznie podchodzić do materiału i jest już w jakiś sposób krytyczny, to potrafi wybrać informację, która jest dla niego ważna i odrzucić ją od ideologii. Myślę, że w moim przypadku udało mi się to zrobić. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#AntoniMacierewicz">Mam jeszcze jedno pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#MarekBorowski">Tak, proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AntoniMacierewicz">To, co pan przed chwilą powiedział, oczywiście jest bardzo ważne i z najwyższym szacunkiem przyjmuję to, iż pan nigdy nie miał żadnych związków ze służbami komunistycznymi. Rozumiem, bo tam jest odpowiedzialność. Rozumiem, że to samo napisał pan w oświadczeniu lustracyjnym, czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrzysztofCzapla">Tak, oczywiście, napisałem, że nigdy nie współpracowałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AntoniMacierewicz">Rozumiem, dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. Teraz może odpowie na pytania drugi kandydat, a potem będzie druga runda i będzie można dopytać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#KrzysztofCzajkowski">Dziękuję bardzo. Postaram się odpowiedzieć na te pytania w kolejności ich zadawania. Najpierw zacznę od odpowiedzi na pytanie pani poseł.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#KrzysztofCzajkowski">W przypadku młodzieży ze Wschodu nawet z mojej praktyki konsularnej w Brześciu wynika, że stypendia rządu polskiego, skierowanie głównie do osób ubiegających się, czy starających się o studia w Polsce oraz stypendia Fundacji „Semper Polonia”, trzeba traktować w miarę równolegle i równorzędnie. Na czym polegają różnice? Różnica polega na tym, że w przypadku osób, które dostają się na studia w Polsce ze stypendium rządu polskiego, obserwujemy następujący problem. Jakaś część tych osób nie wraca, niezależnie od tego, czy to będzie Białoruś, Rosja czy inne kraje po byłym Związku Radzieckim. Wybierają Polskę jako kraj docelowy. Zaznaczam, że oczywiście są to osoby polskiego pochodzenia. Jeśli chodzi o stypendia rządu polskiego i stypendia Fundacji „Semper Polonia” dla studiujących w miejscu zamieszkania, to powiedziałbym, że jedne i drugie stypendia są potrzebne. Problemem jest to, w jaki sposób, jak kształcić tych ludzi w Polsce, żeby mieli dodatkową motywację do wracania do kraju swojego podstawowego zamieszkania, żeby również tam mogli robić kariery. Myślę, że to jest jakby podstawowa idea udzielanego stypendium rządu polskiego. Oni kształcą się tutaj, w Polsce, zdobywając doświadczenia nie tylko natury naukowej, ale także doświadczenia chociażby na tematy demokracji, na temat samorządu i byłoby dobrze, żebyśmy ich tak kształcili, czy zadbali również i o ten kierunek kształcenia, aby zmotywować ich do powrotu. Uważałbym to za bardzo duże osiągnięcie. W przypadku stypendystów „Semper Polonia” uważam, że skoro otrzymują pieniądze od państwa polskiego, to powinniśmy od nich wymagać większego zaangażowania na miejscu – chociażby w działalność na rzecz organizacji polonijnych. Jak mówiłem na początku, organizacje polonijne starzeją się, nie posiadają młodych ambitnych liderów. Bardzo często są to jednostki, które na swoich barkach muszą unieść cały trud organizacji (i nie tylko) środowiska polonijnego. To również jest bardzo ważny cel, który powinien być warunkiem przyznawania stypendium Fundacji „Semper Polonia”.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#KrzysztofCzajkowski">Jeżeli odpowiedziałem pani poseł, to pozwolę sobie przejść do odpowiedzi na pytanie pana posła. Oczywiście, panie pośle, ma pan rację. Wymieniłem część nazwisk wcale nie najważniejszych. Tutaj powinien się pojawić Józef Piłsudski i jego brat – Bronisław, który ma ogromne zasługi dla odkrycia Sachalina. Powinien się pojawić przyjaciel i współwięzień (można by zacytować Prolog do III części „Dziadów”) Adama Mickiewicza – Kowalewski, wybitny orientalista, który zrobił karierę właśnie w Rosji. Rozumiem, że panu posłowi nie chodzi o te wybitne nazwiska, o których już dużo wiemy.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#KrzysztofCzajkowski">Myślę, że w gronie polskim istnieje nieoceniona publikacja, która ukazała się kilka lat temu, Antoniego Kuczyńskiego ze środowiska wrocławskiego, który zjeździł Syberię i tamtejsze środowiska. W zasadzie jest to odtworzenie całej polskiej historii Syberii – z takim bardzo szczegółowym indeksem Polaków. Oczywiście, mamy świadomość tego, że nie zawsze przetrwał ślad po tych, którzy tam bardzo często ginęli. Pan poseł wspomniał o powstaniu zabajkalskim. Cały czas Konsulat Generalny RP w Irkucku podejmuje starania, aby ten pomnik wreszcie powstał. Myślę, że do obowiązków, do funkcji placówki konsularnej należy wspieranie działań pomagających odkryć naszą i wspólną dla tamtych ludzi historię.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#KrzysztofCzajkowski">Chciałbym tutaj wskazać na chociażby współdziałanie z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego – z Departamentem Dziedzictwa Narodowego w pełnej archiwizacji. Myślę, że dyrektor Jacek Miler jest nie tylko znawcą tematu, znawcą Wschodu, ale przede wszystkim reprezentuje interesy państwa polskiego na Wschodzie, żebyśmy mieli wreszcie pełną możliwość archiwizacji danych, pomników i miejsc – bardzo często zapomnianych, o których nikt z nas nie wie. Jeżeli przyjmuje pan moją wypowiedź, to będę wdzięczny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ArkadyFiedler">Tak, dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofCzajkowski">Teraz odpowiadam panu posłowi. Nie, nigdy nie byłem żadnym współpracownikiem służb specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję. W drugiej turze zgłosił się pan poseł Chłopek. Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AleksanderChłopek">Dziękuję, panie przewodniczący. Na marginesie Syberii chciałbym powiedzieć, że jest to jakiś „grymas” historii, iż jeden z najpiękniejszych poematów o Syberii, o tej naszej Syberii, napisał „NKWD-ista” Lucjan Szenwald, ale tylko na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#AleksanderChłopek">Chciałbym się zwrócić do pana Krzysztofa Czapli. Mam wrażenie, że pan nie usłyszał ironii, gdy pytałem „co straciłem”…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrzysztofCzapla">Nie…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#AleksanderChłopek">Rozumiem, że jednak pan usłyszał. Skoro pan mówił coś o dzieciach, to w takim razie przykro mi bardzo, nie mamy za bardzo…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrzysztofCzapla">Mówiłem o tym, co zobaczyłem i do czego może to zmierzać u nas, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AleksanderChłopek">Wiem, wiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KrzysztofCzapla">Wystraszyłem się tego…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AleksanderChłopek">Rozumiem. Skoro pan się odwołał do tego przykładu o dzieciach, to krótko mówiąc, nie ma co kontynuować tego tematu, bo by powiedzieć dosadnie i słowami Herberta: „stoimy na archipelagach, a ta woda, te słowa cóż mogą, cóż mogą”.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AleksanderChłopek">Nie odpowiedział pan na jedno, dodatkowe pytanie, które było w mojej wypowiedzi. Jak wyglądała rekrutacja? Przyznam, że w tamtych czasach wyjechać i zgodzić się na studia w Moskwie wymagało odwagi. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MarekBorowski">Czy są jeszcze jakieś pytania? Nie słyszę. Proszę bardzo – jeszcze odpowiedź na to jedno pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofCzapla">Wysoka Komisjo, panie pośle. Chcę odpowiedzieć, jak wyglądała rekrutacja. Jak mówiłem, studiowałem na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego. Po pierwszym semestrze, było u nas takie ogłoszenie, że jest możliwość podjęcia studiów właśnie w tym Instytucie Stosunków Międzynarodowych. Rozmawiałem z kolegami i okazało się, że takie ogłoszenie było także na Wydziale Nauk Politycznych i na Wydziale Historii. W związku z tym był zrobiony egzamin z języka rosyjskiego. Wtedy rekrutował chyba Wydział Współpracy z Zagranicą Uniwersytetu Wrocławskiego, później się okazało, że wysyła MSZ. Warunkiem było ukończenie pierwszego roku prawa oraz wysoka średnia z matury. Ja miałem bardzo dobrą maturę i tak się stało, że z Uniwersytetu Wrocławskiego zostałem wytypowany jako ten kandydat. Później zatwierdziło to MSZ. Kiedy patrzę na to z perspektywy czasu, to myślę, że trzeba było paru osób dla statystyki, żeby pokazać, że gdzieś się też bierze takich ludzi. Tak to w tej chwili oceniam. W każdym razie pojechałem, bo wydawało mi się, że jest to ciekawe. Byłem pełen chęci poznania świata.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarekBorowski">Dziękuję bardzo. Rozumiem, że na tym pytania zakończyliśmy. Zgodnie z przyjętym trybem, bardzo proszę teraz kandydatów o opuszczenie na chwilę sali. Jeśli są goście, to również proszę ich o opuszczenie sali.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-48.2" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, odbyliśmy tutaj jeszcze wymianę poglądów, przeprowadziliśmy głosowanie. Chcę poinformować, że obaj kandydaci uzyskali pozytywną opinię. Ze strony Komisji chciałem życzyć panom sukcesów, powodzenia, satysfakcji z pracy na tych bardzo odpowiedzialnych placówkach. Jednocześnie tradycyjnie przypomnę, że Komisja Łączności z Polakami za Granicą jest zawsze zainteresowana kontaktami z konsulami i proszę o tym pamiętać. Dziękuję i gratuluję.</u>
          <u xml:id="u-48.3" who="#MarekBorowski">Mamy jeszcze sprawy różne. Czy są sprawy różne? Pan dyrektor – proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechTyciński">Jeśli można, to chciałbym nawiązać do przebiegu dzisiejszego posiedzenia Komisji i do kilku kolejnych, w których brałem udział. Czasami rzeczywiście te dyskusje są bardzo burzliwe, ale też dotykają bardzo osobistych spraw kandydatów na szefów placówek i wrażliwych obszarów. Musimy mieć świadomość, że stenogramy z posiedzeń Komisji są czytane nie tylko w Polsce. Czytane są również w ambasadach, w ministerstwach spraw zagranicznych innych państw, do których jadą nasi kandydaci.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WojciechTyciński">Mam pytanie do państwa posłów, do wysokiej Komisji, czy nie można by rozważyć sytuacji, w której następne posiedzenia, gdzie przesłuchiwano by kandydatów, byłyby poza protokołem – przynajmniej część, by to nie było dostępne w Internecie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekBorowski">Poza protokołem chyba się nie da, bo protokół musi być. Natomiast posiedzenie może być zamknięte i w takiej sytuacji ten protokół chyba nie jest uwidaczniany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#AnnaOsińska">Nie jest, gdy jest część zamknięta, nie ma tej dyskusji, a gości jeszcze wypraszamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#MarekBorowski">Ta część, kiedy nie było kandydatów, na pewno nie będzie ujawniona, czyli te dalsze pytania. Pytania zadane wcześniej były w części jawnej. Oczywiście, można zawsze zamykać – od samego początku, ale myślę, że będziemy to robili w zależności od okoliczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#AnnaOsińska">Komisja decyduje o posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyFedorowicz">Jaka jest decyzja w tej sprawie? Sprawa rzeczywiście nie jest taka prosta. Nie może tak być. To nie jest komisja śledcza, żeby „węszyć”, jeżeli nie ma się jakichkolwiek dokumentów albo uzasadnionego podejrzenia. Bardzo przepraszam, ale jeżeli akurat to dojdzie do tego pana, to może dostać zawału przez takie rzeczy. Zaczyna się to samo, ile razy ktokolwiek ma więcej niż 50 lat, bo każdy z tych ludzi, którzy pracowali w Ministerstwie, coś tam kończył w Moskwie. Przepraszam za moje emocje, ale je znacie. Może dla nas samych, dla racji pewnego stanu podejmijmy jakąś decyzję w tej sprawie. Przepraszam i dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#MarekBorowski">Pan poseł Chłopek – proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#AleksanderChłopek">Bardzo przepraszam, ale znowu ta dyskusja temperamentem, emocjami, ale także językiem przypomina mi niegdysiejszą parodniową dyskusję o Zyzaku i o tej książce z IPN. Przecież nic się takiego nie dzieje. Jeżeli to, co tutaj się dzieje, nazwiemy słowem „węszyć”, to Jurku drogi od razu na poziomie języka, deprecjonujemy te rzeczy, nadajemy im pejoratywne znaczenie. Nic się takiego nie dzieje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#JerzyFedorowicz">Akurat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#AleksanderChłopek">Akurat szczególnie jesteś czuły na punkcie wrażliwości człowieka, który przeszedł swoje w życiu, podejmował decyzje świadczące o wielkiej odporności psychicznej. Czy ten człowiek dostanie zawału serca, kiedy usłyszy to…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JerzyFedorowicz">Nie o to mi chodzi. Mówię ogólnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AleksanderChłopek">Apeluję – naprawdę nic się takiego nie dzieje, nie ma żadnego powodu, żeby coś ujawniać, utajniać. Sprawy są jawne i powinny pozostać jawne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MarekBorowski">Jeszcze to przemyślimy. Zastanowimy się nad tym, co może być szkodliwe z punktu widzenia interesów kraju, którego reprezentantem jest potem konsul. O to tylko chodzi, prawda?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WojciechTyciński">Może końcowe zdanie, żeby była jasność. Absolutnie nie chodzi mi o kondycję…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#MarekBorowski">Panie pośle Fedorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechTyciński">Absolutnie nie chodziło mi o kondycję psychiczną czy fizyczną naszych kandydatów, bo oni są twardymi ludźmi i sobie poradzą.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WojciechTyciński">W zeszłym tygodniu byłem na szkoleniu, bo sam się przygotowuję do wyjazdu. Służby amerykańskie – 800 tysięcy ludzi, służby rosyjskie – 600 tysięcy ludzi. Te stenogramy po prostu są czytane przez służby państw obcych. Informacje czy sugestia o tym, że któryś z naszych pracowników może być byłym współpracownikiem albo jest obecnie współpracownikiem, są materiałem niesłychanie istotnym z punktu widzenia działania służb wywiadowczych czy kontrwywiadowczych państw obcych i tylko o to mi chodzi. Tym się motywowałem, zwracając się do wysokiej Komisji z taką sugestią. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyFedorowicz">Przepraszam…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#MarekBorowski">Proszę bardzo – pan poseł Fedorowicz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyFedorowicz">Przypomnę, że było takie zdarzenie. Już nie pamiętam kto oskarżył ministrów Polski o to, że byli pracownikami tajnych służb rosyjskich. Było coś takiego i tym wszystkim zajęły się służby, a nie było powiedziane ani kto, ani co i nie chcę przypominać, kto to powiedział.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AleksanderChłopek">Proszę państwa. Mogę, panie przewodniczący?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#MarekBorowski">Proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AleksanderChłopek">Panie dyrektorze, jeżeli to z posiedzeń naszej Komisji służby amerykańskie, KGB, czy też rosyjskie mają się dowiedzieć o takiej sprawie, to naprawdę byłoby śmieszne. Oni mają doskonałą wiedzę poza tą Komisją i poza stenogramem z jej posiedzeń. Nie bądźmy śmieszni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#MarekBorowski">Proszę państwa, by nie przedłużać tej dyskusji, mam następującą propozycję. Panie dyrektorze, najlepsze rozeznanie w tym, co może szkodzić, a co nie szkodzi, ma MSZ. Jest już ileś tych stenogramów, bo już parę takich dyskusji się odbyło. Proponowałbym, żeby pan dyrektor przekazał tę informację kierownictwu MSZ, by się zastanowiło i ewentualnie wystąpiło do Marszałka Sejmu z jakąś propozycją. Wtedy to rozważymy, co z tym zrobić, bo nie chciałbym w tej sprawie podejmować żadnych decyzji. Możliwości są tylko dwie – albo posiedzenie jest otwarte, albo jest zamknięte, nie ma nic innego. Nie chciałbym tego robić na podstawie jednego takiego spotkania i dosyć jeszcze niesprecyzowanych obaw, chociaż nie wykluczam, że takowe mogą wystąpić. Możemy tak się umówić? Dobrze, dziękuję bardzo. Jeśli nie ma innych spraw, to zamykam posiedzenie. Dziękuję.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>