text_structure.xml 70.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#JerzyFedorowicz">Zanim zapoznam państwa z porządkiem dziennym chciałem skorzystać z okazji i podziękować panu ministrowi za list gratulacyjny dla mojej żony i dla mnie z okazji 40-lecia naszej wspólnej pracy dla Krakowa. List został odczytany w sali teatru w obecności 200 dzieci, którym rozdałem prezenty. Dziękuję za ten prezent, a zwłaszcza moja żona, bo mieliśmy również 40. rocznicę ślubu. To poza protokołem.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#JerzyFedorowicz">Teraz chciałbym otworzyć posiedzenie Komisji. Przepraszam w imieniu przewodniczącej Komisji, która ze względów osobistych nie może być na posiedzeniu i bardzo gorąco przeprasza. Porządek dzienny obejmuje: informację o stanie realizacji projektu „Rok Fryderyka Chopina 2010”. Informację przedstawi Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Czy są jakieś głosy w sprawie porządku dziennego? Nie słyszę, w takim razie oddaję głos panu ministrowi Bogdanowi Zdrojewskiemu. Wcześniej chciałbym powitać gości: pana dyrektora Waldemara Dąbrowskiego, pana dyrektora Butkiewicza, pana dyrektora Sułka, pana dyrektora Wojciecha Kwiatkowskiego oraz panią dyrektor Małgorzatę Błoch-Wiśniewską. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#BogdanZdrojewski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Zbliża się rok 2010, najważniejszy od niepamiętnych czasów, jeżeli chodzi o promocję polskiej kultury na świecie. Pretekst do tych obchodów jest związany z 200. rocznicą urodzin wielkiego kompozytora, wielkiego pianisty światowego formatu – Fryderyka Chopina.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#BogdanZdrojewski">Jak państwo doskonale pamiętają, w 2005 roku na posiedzeniu Komisji Kultury i Środków Przekazu minister kultury został zobowiązany do przedstawienia programu obchodów. W tym czasie ministrem kultury był Waldemar Dąbrowski. Po około 8 miesiącach został przygotowany program, który był prezentowany Komisji Kultury i Środków Przekazu i został wstępnie przyjęty. Ten program składał się z dwóch części. Pierwsza część obejmowała dziedzictwo materialne i plany inwestycyjne związane z koniecznością przywrócenia blasku lub zbudowania nowego obiektu w miejscach, które były związane z dziedzictwem materialnym Fryderyka Chopina. Druga część była ogólna, ale zwierająca propozycje przedsięwzięć artystycznych, aby 2010 rok właśnie wybrzmiał nie tylko w Polsce, ale także poza granicami kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#BogdanZdrojewski">Inwestycje chopinowskie spotykały się z pozytywną decyzją rządu, który w wieloletnim planie przeznaczył 100 mln zł na realizację wszystkich zadań. Przede wszystkim chodziło o uporządkowanie Brochowa, czyli miejsca chrztu Chopina i ślubu jego rodziców. Chodziło także o Żelazową Wolę, a w Warszawie o Tamkę i Zamek Ostrogskich. Tamka to Centrum Chopinowskie, a Zamek Ostrogskich to Muzeum Fryderyka Chopina. Jak państwo pamiętają z mojej relacji w 2007 roku, niestety te inwestycje z różnych powodów zostały wstrzymane. Nie ruszył Brochów, gdyż konflikty od 1992 roku spowodowały brak kompromisu albo finalnego rozstrzygnięcia. Od 1992 roku nie były prowadzone wszystkie przedsięwzięcia – zarówno w kościele, jak i w otoczeniu. Zostały wstrzymane. Zamek Ostrogskich trafił na katastrofy deszczowe, powodziowe i na skutek komplikacji robotnicy „zeszli” z inwestycji. Podobna sytuacja dotyczyła Centrum Chopinowskiego – na skutek błędów w fundamentowaniu. W Żelazowej Woli nie były rozstrzygnięte sprawy konserwatorskie, a przede wszystkim te, które były związane z koncepcją zagospodarowania. Ta inwestycja została zatrzymana na bardzo wczesnym etapie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#BogdanZdrojewski">Wówczas obiecałem państwu, że spróbuję się przyjrzeć tym wszystkim projektom i w miarę możliwości nadrobić ten stracony czas, pamiętając o tym, że w przypadku pojawienia się niespodziewanych okoliczności może być tak, że Rok Chopinowski nie zacznie się od odbiorów, lecz będzie to przebiegało w późniejszym czasie. W tym czasie nastąpił także wzrost kosztów. Jest to czteroletnie przesunięcie i było wiadomo, że zagwarantowane na Rok Chopinowski środki mogą być środkami niewystarczającymi.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#BogdanZdrojewski">Dzisiaj mogę państwu powiedzieć, że rozpoczęliśmy odbiory wszystkich obiektów, o których mówiłem wcześniej. W tej chwili przyjmowane są prace w Centrum Chopinowskim. Na początku stycznia Narodowy Instytut Fryderyka Chopina rozpocznie przeprowadzkę do Centrum Chopinowskiego. Przypomnę, że oprócz Instytutu będzie tam także Towarzystwo im. Fryderyka Chopina, ogólnodostępna biblioteka. Będzie również część, która będzie zawierała cały zespół informacji niezbędnych do procesów edukacyjnych oraz pomieszczenia przeznaczone dla tych, którzy będą zainteresowani dalszą działalnością w zakresie promowania w następnych latach wszystkiego, co jest związane ze spuścizną Fryderyka Chopina.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#BogdanZdrojewski">W styczniu zaczynamy także odbiory wszystkich pomieszczeń, by Muzeum mogło być otwarte zgodnie z planem. Wszystko wskazuje na to, że 1 marca będziemy mieli pierwsze otwarcie Muzeum Fryderyka Chopina, przygotowanego w najnowszych technologiach z udziałem zagranicznych specjalistów i ekspertów. Wszystko wskazuje na to, że będzie to najpiękniejsze i najnowocześniejsze muzeum biograficzne w Europie. Podkreślam, że będzie to pierwsze otwarcie, gdyż przez cały marzec chcemy zapewnić promocję tego obiektu i tej wystawy, aby można je było pokazać dzieciom, nauczycielom, aby można je było pokazać korpusowi dyplomatycznemu, wszystkim, którzy na trwałe wpiszą bardzo ważne muzeum na mapie Warszawy, wszystkim potencjalnym ambasadorom spraw polskich, a zwłaszcza polskiej kultury w najbliższych latach. Dlatego cały marzec będziemy poświęcać na to, aby udostępniać Muzeum Fryderyka Chopina różnym gospodarzom, którzy będą w stanie je rozpropagować. Będzie to i pani prezydent, i pan minister Sikorski i inne osoby reprezentujące poszczególne grupy zawodowe. Chodzi o to, by to Muzeum uzyskało wśród zwiedzających bardzo wysoką pozycję.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#BogdanZdrojewski">Kończymy Żelazową Wolę. Ostatnie prace w Żelazowej Woli będą dotyczyły przede wszystkim obszaru parkowego, czyli wszystkiego, co jest związane z wodą. Tych prac nie prowadzimy w zimie. Od razu powiem, że wszystkie prace budowlane w tej chwili zmierzają do pomyślnego finału i zgodnie z obietnicą w styczniu zaczynamy odbiory wszystkich prac. Zakres tych prac był gigantyczny i Żelazowa Wola dla każdego będzie nie do poznania, bo tak ten obiekt zmienił się. Nie będzie przedmiotem wstydu, wręcz odwrotnie, będzie to miejsce chętnie odwiedzane z dwoma miejscami adresowanymi do melomanów: z salą muzyczną, salą multimedialną, bo będzie pełniła podwójną funkcję i z plenerową salą koncertową – bezpośrednio nad wodą. Do tej pory tej części w ogóle nie było.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#BogdanZdrojewski">1 marca przewidujemy otwarcie Centrum Chopinowskiego i Muzeum Fryderyka Chopina. W drugiej połowie kwietnia (prawdopodobnie 24 kwietnia), gdy będzie już trochę więcej zieleni, planujemy otwarcie Żelazowej Woli.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#BogdanZdrojewski">Jeżeli chodzi o prace w świątyni, w kościele w Brochowie, to zostały one zakończone w 100%. Jeżeli chodzi o jakość, a przede wszystkim o wierność, to zostały one wykonane na najwyższym poziomie. Już w grudniu będziemy powoli inaugurować Rok Chopinowski – także telewizyjną transmisją pierwszego koncertu z kościoła w Brochowie. Otoczenie parkowe będzie porządkowane wiosną – zgodnie z wymogami przyrodniczymi. Chciałbym powiedzieć, że Centrum Kształcenia Chopinowskiego postanowiliśmy zrealizować w Radziejowicach, a w Brochowie będzie spokojne miejsce, niezwykle uporządkowane, nawiązujące do dwóch najważniejszych dat, tzn. daty ślubu rodziców Chopina i daty jego chrztu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#BogdanZdrojewski">Jeżeli chodzi o przedsięwzięcia związane z samymi finansami, to od razu powiem, że udało się skorygować wieloletni plan rządowy. W efekcie korekt dokonanych w ubiegłym roku dodatkowo uzyskaliśmy ponad 64 mln zł, w związku z tym cały program zawiera w sobie 164 mln 700 tys. zł. Są tam środki finansowe na projekty „twarde”, czyli budowlane, co stanowi 4/5 tej kwoty i 16 mln zł na projekty „miękkie” – na projekty zdecydowanie „miękkie”, bo są też projekty mieszane.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#BogdanZdrojewski">W tym roku dodatkowo w programach operacyjnych przeznaczyliśmy 50 mln zł podzielone na dwie transze (pierwsza – 30 mln zł, druga – 20 mln zł) dla wszystkich beneficjentów na całym świecie oraz w Polsce – dla podmiotów dużych i małych – tak, aby te przedsięwzięcia mogły zbudować mapę obchodów w Polsce i Europie, adekwatną do rangi kompozytora. Chodziło również o to, by żadne istotne miejsce na świecie nie pozostało bez Chopina. Chcę państwu powiedzieć, że ten pierwszy program (na 30 mln zł) został ogłoszony na początku tego roku. Wnioski były składane do 30 września. Program ten dał niezwykle interesujący zestaw przedsięwzięć artystycznych a także wiedzę o wszystkim, co udało się przygotować przez cały rok – również z udziałem innych podmiotów, bardzo często bez partycypacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#BogdanZdrojewski">Szacuję, iż wartość projektu chopinowskiego, na którą składają się środki finansowe w wielkości około 200 mln zł brutto, da efekt w postaci około 0,5 mld zł. Taka będzie wartość tego projektu przy zaangażowaniu państwa polskiego na poziomie około 40%. Dlaczego mówię o tak wielkiej wartości? Oprócz przedsięwzięć, które realizujemy z własnych środków, będziemy mieli przedsięwzięcia, które są realizowane przez rządy państw na naszą prośbę – na najwyższym poziomie, w największych salach koncertowych całego świata. Będziemy mieć np. La Scalę we Włoszech – Zimermana i Narodową Orkiestra Filharmoniczna pod dyrekcją Antoniego Wita. Będziemy mieli Rzym z koncertem Blechacza. Chcę powiedzieć, że wszystkie inauguracje na świecie, które zaczęliśmy już w listopadzie, przebiegają fenomenalnie i biorą w nich udział najważniejsze osoby w państwie. Jesteśmy po inauguracji Roku Chopinowskiego we Francji z udziałem ministra kultury – pana Mitterranda, w bezpośredniej styczności ze spotkaniem pana prezydenta Sarkozy’ego i pana premiera Tuska. Mieliśmy także przepiękną inaugurację w Pradze z udziałem władz Republiki Czeskiej. Było pół rządu, a to jest niezwykłe wydarzenie – z koncertem Wita w katedrze, co się rzadko zdarza. Jutro mamy inaugurację z udziałem władz Białorusi, z ministerstwem kultury Białorusi. Są już inauguracje i konferencje prasowe, które np. odbyły się w Chinach. W każdym razie przedsięwzięcia artystyczne w państwach na całym świecie odbywają się pod patronatami głów państw, najważniejszych osób – również ze świata kultury. Za każdym razem są to przedsięwzięcia na najwyższym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#BogdanZdrojewski">Jeżeli chodzi o projekty „miękkie”, to chcę państwu powiedzieć, że dzielę je na kilka grup. Nie będę o nich mówić w szczegółach, ponieważ wszystkie propozycje programowe, które przedstawiłem państwu jako zapowiedzi, będą zrealizowane. Nie odstąpiliśmy od żadnego projektu, doszły kolejne. Mogę państwu powiedzieć, że według wstępnych szacunków będzie ponad 2000 imprez chopinowskich na świecie – poza granicami państwa polskiego.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#BogdanZdrojewski">Jeżeli chodzi o przedsięwzięcia, które są ważne z naszego punktu widzenia, to chcę państwu powiedzieć, że nam wszystkim bardzo zależało na tym, aby Rok Chopinowski był taką inwestycją, która nie kończy się 31 grudnia 2010 roku, czyli ma swoją wartość dodaną. Wszystkie (dość duże) pieniądze zainwestowane w rok 2010 powinny znakomicie pracować przez wszystkie następne lata – w zakresie edukacji, w zakresie promocji państwa polskiego, polskiej kultury, polskiej marki.</u>
          <u xml:id="u-2.14" who="#BogdanZdrojewski">Z tego również powodu najistotniejsze, najważniejsze są dla nas poszczególne grupy, o których powiem bardzo krótko. Po pierwsze – postaraliśmy się o to, aby wszystkie wydawnictwa, wszystkie albumy, wszystkie będące w opracowaniu nuty zostały przygotowane tak, aby mogły trafić do najważniejszych miejsc na świecie – zarówno do bibliotek narodowych, jak i do tych miejsc, dzięki którym będą pracowały przez następne lata i Chopin będzie grany częściej i lepiej. Po drugie – postaraliśmy się doprowadzić do tego, aby w koprodukcjach międzynarodowych, ale także z producentami z Polski, przygotować oferty filmowe: filmu dokumentalnego z prawdziwego zdarzenia, filmu edukacyjnego dla dzieci na całym świecie, przygotowanego przez Brytyjczyków – zdobywców Oscara oraz filmu edukacyjnego przeznaczonego dla szerokiej widowni, przygotowanego przez łódzki „Semafor”.</u>
          <u xml:id="u-2.15" who="#BogdanZdrojewski">Są także przygotowane projekty związane z przedsięwzięciami multimedialnymi. Chcemy, aby Muzeum Fryderyka Chopina pracowało tak, jak muzeum, które podróżuje, które przekracza granice swoich murów, promuje muzykę Chopina oraz stanowi źródło poważnych informacji.</u>
          <u xml:id="u-2.16" who="#BogdanZdrojewski">W zakresie instytucji, które teoretycznie nie zajmują się Chopinem, zostały sformułowane bardzo konkretne zadania, by tam także funkcjonowały przedsięwzięcia związane z Chopinem i to poza granicami kraju. Podam jeden przykład, choć jest ich więcej. Biblioteka Narodowa została zobowiązana do tego, aby na Europeanum (czyli bibliotece europejskiej) umieścić z flagą polską wszystkie przedsięwzięcia chopinowskie, wszystkie informacje, wszystkie zasoby biblioteczne związane z Chopinem. Przypomnę, że 2 lata temu Polska była ostatnim krajem w Europie pod względem zasobu bibliotecznego w Europeanum. Chopina miało 7 krajów w Europie, a Polska nie miała w ogóle. W tej chwili pokonujemy takie bariery.</u>
          <u xml:id="u-2.17" who="#BogdanZdrojewski">Jeszcze jedna informacja, o której szczegółowo będzie mówił pan dyrektor Dąbrowski i pan dyrektor Sułek. Wszystkie przedsięwzięcia artystyczne podzieliliśmy na 3 grupy. W materiale są oznaczone kolorami: pierwsza grupa na czerwono, druga na zielono, trzecia na czarno. Kolorem czerwonym oznaczone są najważniejsze przedsięwzięcia z udziałem najważniejszych władz państwowych. Przypomnę, że patronem Roku Chopinowskiego jest pan prezydent Lech Kaczyński. Przede wszystkim jest tu udział władz Francji, Niemiec, w niektórych wypadkach Rosji, a także Chin. Zgromadziliśmy najwybitniejszych pianistów z całego świata i im będą towarzyszyli reprezentanci rządów poszczególnych krajów. W tych czerwonych elementach najbardziej zależało mi na tym, aby te najważniejsze przedsięwzięcia artystyczne wiązać z przedsięwzięciami promującymi spuściznę materialną. 1 marca, 22 lutego i 24 kwietnia to zawsze są miejsca, w których będą także najważniejsze wydarzenia artystyczne.</u>
          <u xml:id="u-2.18" who="#BogdanZdrojewski">Kluczowy jest dla nas Konkurs Chopinowski. Jak państwo wiedzą, konkurs odbywa się w cyklach pięcioletnich. Jest najważniejszym konkursem chopinowskim na świecie i jednym z najważniejszych konkursów pianistycznych. Przyszłoroczna ranga tego festiwalu absolutnie będzie nadzwyczajna. Zmieniono nieco formułę. Konkurs podzielono na dwie części. Pierwsza część – eliminacyjna, będzie się odbywać wiosną, a druga – zasadnicza, czyli najważniejsza, bo finałowa, zgodnie z tradycją będzie się odbywała jesienią. Chcemy, by ten konkurs miał rangę najwybitniejszą i w związku z tym będą specjalne koncerty otwarcia, a sam konkurs również będzie miał przebieg nadzwyczajny.</u>
          <u xml:id="u-2.19" who="#BogdanZdrojewski">Nadzwyczajny będzie także przebieg targów MIDEM, które odbywają się w styczniu. Praktycznie w całości będą poświęcone Fryderykowi Chopinowi. Wydaliśmy na to spore środki finansowe, aby promocja najważniejszych targów muzycznych na świecie odbywała się z najwyższym naszym zaangażowaniem i oczywiście tak będzie.</u>
          <u xml:id="u-2.20" who="#BogdanZdrojewski">Do tego dochodzi specjalne wydanie festiwalu „Chopin i jego Europa”, który będzie odbywał się w sierpniu. Będzie trwał dużo dłużej i będzie miał prawie trzykrotnie więcej przedsięwzięć artystycznych. Dobrze wiemy, że ten festiwal, który jest znakiem firmowym Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, cieszy się już ogromną popularnością, ogromną akceptacją. Jego przyszłoroczne wydanie rzeczywiście będzie nadzwyczajne, niezwykle bogate. Mam nadzieję, że będzie również bardzo istotne z punktu widzenia programów edukacyjnych. Nie będę mówił o programach edukacyjnych, ale chcę państwu powiedzieć, że praktycznie każde przedsięwzięcie artystyczne, które w tej chwili uzyskuje środki finansowe z MKiDN, musi mieć program dla dzieci, musi zawierać jakąś propozycję dla dzieci. Chodzi o to, by ta grupa była szczególnie uprzywilejowana.</u>
          <u xml:id="u-2.21" who="#BogdanZdrojewski">Chcę podkreślić, że większość imprez będzie niebiletowa. Będą wyjątki, ale bardzo zależy mi na tym, by Chopin trafił także do tych, którzy nie są majętni, by mogli posłuchać Chopina w warunkach najbardziej optymalnych, komfortowych i bez konieczności ponoszenia opłat. Takich imprez jest niezwykle dużo.</u>
          <u xml:id="u-2.22" who="#BogdanZdrojewski">Nadzwyczajne będzie również wydanie Festiwalu Chopinowskiego w Dusznikach. Jak państwo wiedzą, jest to jeden z najstarszych festiwali. Otrzymał wspomaganie większe niż w jakimkolwiek innym roku – 700 tys. zł, niezależnie od wkładów własnych, od wkładu marszałka i innych.</u>
          <u xml:id="u-2.23" who="#BogdanZdrojewski">Kończąc, powiem o jednej rzeczy. Wszystkie programy staraliśmy się realizować tak, aby nie było nadmiernej koncentracji przedsięwzięć tylko w kilku miastach. Staraliśmy się, by każde miasto, które przygotuje interesujący projekt, ma interesujący pomysł, mogło zrealizować takie przedsięwzięcie, by mogło mieć znaczek MKiDN czy Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, aby kumulacja różnego rodzaju projektów była bogata i bardzo dobrze położona, jeżeli chodzi o mapę kulturalną Polski.</u>
          <u xml:id="u-2.24" who="#BogdanZdrojewski">Dodam, że te wszystkie przedsięwzięcia mogą być bardzo różnorodnej jakości, jeżeli chodzi o pomysły. Jakość powinna być wysoka, ale pomysły mogą być różne. Może to być Chopin na jazzowo, Chopin edukacyjny dla dzieci, a także Chopin na rockowo. Będą wydania płytowe. To wszystko będzie rejestrowane, aby również nie zamęczyć ludzi Chopinem, tzn. by doprowadzić do takiej sytuacji, w której jest go dużo, jest bardzo różnorodny, jest w całej Polsce i na całym świecie, ale chodzi o to, by nie było znużenia, by nie było tak, że w 2011 roku nikt już nie chce słuchać Chopina. Chcemy raczej zaciekawić, zainteresować, pokazać gamę możliwości, piękno, skalę oraz utrwalić to wszystko, by pracowało przez następne lata, a nie kończyło się 31 grudnia 2010 roku. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-2.25" who="#BogdanZdrojewski">Dziękuję, panie ministrze. To bardzo dobre wiadomości. Nie mogę również wyjść z podziwu, że pan minister to wszystko potrafi zapamiętać bez kartki…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KazimierzKutz">Ucz się, ucz się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyFedorowicz">Mam nadzieję, że teraz mogę oddać głos panu dyrektorowi Waldemarowi Dąbrowskiemu. Bardzo serdecznie proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarDąbrowski">Jeśli pan minister pozwoli, to – idąc tym samym tropem – chciałbym uświadomić państwu skalę tego przedsięwzięcia w różnych jego wymiarach.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WaldemarDąbrowski">Istotnie zaczęliśmy z dużym wyprzedzeniem. Trzeba pamiętać, że mówiąc o inwestycjach mamy na myśli projekt, który wyprzedza międzynarodowy konkurs. Rozegraliśmy 3 wielkie międzynarodowe konkursy architektoniczne: na wyłonienie Centrum Chopinowskiego, na koncepcję Muzeum Fryderyka Chopina i na nadanie sensu Żelazowej Woli, bo „rozbudowa” nie jest tu właściwym słowem. Do tego momentu Żelazowa Wola miała tylko sens symboliczny. Turysta miał powód, aby zatrzymać się w Żelazowej Woli kwadrans, a jeśli był koncert, to 30 minut. Potem miał tylko zaniedbany park i niespecjalnie pięknie pachnącą Utratę, okropną restaurację i jako jedyny element infrastruktury turystycznej kiosk „Ruchu” i te same ławki, jakie doskonale pamiętam z moich czasów studenckich. Krótko mówiąc, były to niewiarygodne zaniedbania. W tej chwili jest położone 130km kabli elektrycznych i 40km rur. Zagrożone jest 50% drzewostanu parku w Żelazowej Woli, a pamiętajmy o tym, że jest on przecież pomnikiem samym w sobie. Tak naprawdę Żelazową Wolę zawdzięczamy Rosjaninowi. W końcu XIX wieku Milija Bałakiriew napisał do cara, by w tym pustym miejscu, w którym już nie było śladu po dworze Skarbków, postawić niewielką rzeźbę Chopina. Potem nasz rodak z Częstochowy – Bronisław Huberman dał odpowiednie pieniądze i w 1934 roku została zbudowana wartość symboliczna. Tam nic nie jest naprawdę, ale to już jest naprawdę, bo wpisało się w świadomość wielu pokoleń Polaków. Jedynie nie spełniało standardów i wymogów turystycznych. W tej chwili jest sala koncertowa i infrastruktura turystyczna. Zostało zbudowane zaplecze techniczne – na dokupionej działce do dworu. Na zewnątrz wyrzuciliśmy ten cały bałagan folwarczny i jest to ogromne przedsięwzięcie, co chciałem podkreślić.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WaldemarDąbrowski">Kościół w Brochowie, w którym był chrzczony Fryderyk, niegdyś świetny barokowy, w 1914 roku został zniszczony „do imentu”. W latach 20-tych został odbudowany w formie uproszczonej, a zniszczony w czasie bitwy nad Bzurą po wojnie został odbudowany w formule plebejskiej. W 1990 roku, byłem wtedy wiceministrem, kładliśmy dach na tym kościele. Jest to kościół o zupełnie unikatowej architekturze kościoła o charakterze obronno-sakralnym. Są tylko takie trzy kościoły w Europie. W tej chwili wielkim wysiłkiem (i wcale niemałym wysiłkiem finansowym) przywróciliśmy świetność temu kościołowi.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WaldemarDąbrowski">Pan minister słusznie powiedział, że to muzeum będzie najpiękniejszym i najnowocześniejszym muzeum biograficznym świata. Warto powiedzieć, że autorem ekspozycji (w sensie plastycznym) jest najwybitniejsza włoska firma designerska, którą również wyłoniliśmy w ramach międzynarodowego konkursu.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WaldemarDąbrowski">Równocześnie inni gospodarze obiektów, które są związane z Fryderykiem Chopinem, dokonali dosyć kompletnych remontów: pałac w Sannikach, Duszniki, Antonin. Naprawdę Polska przygotowała się do uporządkowania przestrzeni chopinowskiej. Ja sam pisałem do marszałków, wojewodów z prośbą o to, by zadbali o ulice im. Chopina, o szkoły im. Chopina, by ten kawałek polski, który naznaczony jest imieniem genialnego Fryderyka, podnieść do takiej rangi, która będzie świadectwem tego, jaką chcielibyśmy mieć Polskę w ogóle. Gdzieś musi być ten moment, który ustala nam punkt odniesienia i wzorce, a Rok Chopinowski jest takim czasem.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WaldemarDąbrowski">Uporządkowanie przestrzeni materialnej związanej z kultem chopinowskim było warunkiem koniecznym, abyśmy osiągnęli cel nadrzędny z punktu widzenia naszej polityki, tzn. zmienili wizerunek Polski. Pieniądze wydane na ten projekt przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i po części przez Ministra Spraw Zagranicznych to największa w historii i najtańsza akcja wizerunkowa Polski, która może nas oderwać od katalogu różnych stereotypów i pokazać pierwszorzędność naszego kraju, nasze ambicje, aspiracje, tradycje, proces modernizacji i współczesną twarz. Te „ćwiczenia” już zrobiliśmy, więc nie opowiadam tego państwu teoretycznie. Gdy przyjechali dziennikarze „Herald Tribune” i zobaczyli, z jaką powagą traktujemy przygotowania do Roku Chopinowskiego, to ukazał się świetny artykuł, który za chwilę został przedrukowany w „New York Times”, potem w „Los Angeles Times”. To są artykuły, których normalnie nie znajdzie się na temat Polski. Pokazują zupełnie inną twarz. Niemal codziennie przyjmujemy jakąś misję dziennikarską i w ciągu Roku Chopinowskiego spodziewam się kilku tysięcy ekip dziennikarskich, które przyjadą do Polski i to wcale nie ekip muzycznych, bo to nie o to chodzi, gdyż te ekipy przyjadą z natury rzeczy. Nasi ambasadorowie zostali zobowiązani do przysyłania ekip medialnych, którym pokażemy Polskę przez pryzmat wzruszenia chopinowskiego – w różnych wymiarach. Umownie Chopin będzie zwornikiem sensu tego pobytu i z całą pewnością efekt medialny będzie efektem, jakiego nie uzyskamy przy żadnej innej okazji, gdyż elementarnym założeniem było to, że Chopin jest najwyższą wartością, jaką dysponujemy, i chodziło o to, by zarządzić tą wartością w interesie Rzeczypospolitej i współczesnych Polaków.</u>
          <u xml:id="u-5.6" who="#WaldemarDąbrowski">Wydaje się, że ten program został dość dobrze przeprowadzony w skali międzynarodowej. Sam jestem pod wielkim wrażeniem kreatywności polskiej dyplomacji. W tej chwili na świecie jest około 40 (wciąż pojawiają się nowe) komitetów honorowych Obchodu Roku Chopina. W ich skład weszli wybitni przedstawiciele życia publicznego danych krajów: politycy, artyści, pisarze, postaci życia publicznego. W komitecie włoskim jest Umberto Eco, Bertolucci, czołówka polityczna. Tak samo jest w wypadku komitetu niemieckiego, austriackiego, chińskiego, koreańskiego, japońskiego. To naprawdę są imponujące składy pierwszorzędnych postaci życia tych krajów, które pozostawiły do naszej dyspozycji swój autorytet. My możemy tym zarządzać po to, by otworzyć ten sens chopinowski.</u>
          <u xml:id="u-5.7" who="#WaldemarDąbrowski">Pan minister wspomniał o kilku inauguracjach. Jeśli wolno, to jeszcze dodam dwie. Przed miesiącem była symboliczna inauguracja Roku Chopinowskiego w Korei Południowej. Powołano do życia konkurs pianistyczny „Asia-Pacific Chopin Competition”, który będzie się odbywał co 3 lata. Poziom konkursu był niezwykle wysoki. Wygrała wspaniała Japonka, którą już poznaliśmy w Warszawie – Aimi Kobayashi. Jest rewelacyjna, geniusz muzyczny. To jest trwały pomnik Chopina. Nazwaliśmy plac im. Chopina, postawiliśmy pomnik Chopina i generalnie było wielkie trwające tydzień święto wokół Chopina i Polski. Trzy tygodnie później otwierałem Rok Chopinowski (na życzenie gospodarzy) w najbardziej prestiżowym miejscu Chin, czyli w ich Operze Narodowej. Jest to wspaniały obiekt, na świecie nie ma podobnego drugiego. Rok Chopinowski w Chinach zainaugurował jeden z najwybitniejszych dzisiaj pianistów – Lang Lang. Nawiasem mówiąc, 7 stycznia w Filharmonii Narodowej w Warszawie otworzy on cykl koncertów w Polsce. Ja im podarowałem kopię dziewiętnastowiecznego popiersia Chopina. Wydawało mi się, że będzie to tylko element kolekcji, a tymczasem podczas koncertu postawiono tę rzeźbę w odpowiednim miejscu i po koncercie dwie piękne Chinki włożyły Chopinowi na szyję wieńce laurowe. Poszły światła punktowe, Lang Lang pięknie się ukłonił, publiczność stała i była owacja. Są momenty, które rzadko przeżywamy, wielkiego wzruszenia, momenty, w których Polska koncentruje uwagę elity tego wielkiego i niezwykłego kraju.</u>
          <u xml:id="u-5.8" who="#WaldemarDąbrowski">Dzisiaj jest nam trudno precyzyjnie ocenić, ile będzie tych imprez. W bazie mamy już precyzyjnie zarejestrowane prawie 1700 wydarzeń, ale wiemy, że będzie ich znacznie powyżej 2000, bo te informacje nieustannie płyną. Nie mówię już o tym, że jeszcze przed nami jest ostatni konkurs ministerialny. Jego rozstrzygnięcie nastąpi z końcem stycznia. Do końca grudnia można składać wnioski.</u>
          <u xml:id="u-5.9" who="#WaldemarDąbrowski">Jak mówił pan minister, projektując przebieg Roku Chopinowskiego, zakładaliśmy, że istnieje coś takiego jak pewna wytrzymałość nerwowa rodaków i że nie możemy ich zadręczyć Chopinem. W związku z tym są 3 punkty kulminacyjne. Jeden to okolica urodzin Chopina. Mówię „okolica”, bo już nigdy nie będziemy wiedzieli, kiedy naprawdę się urodził. Świadectwo parafii to 22 lutego, a świadectwo matki i samego Fryderyka to 1 marca. W obyczaju tamtego czasu było manipulowanie datą urodzin. Jak na standardy owego czasu Chopin był dość późno chrzczony, bo dopiero 23 kwietnia, a więc nie jest wykluczone, że ktoś się pomylił, albo po prostu uznano, że tę datę przesunie się w którąś stronę. Tak to wówczas bywało. Uznaliśmy, że czas pomiędzy 22 lutego a 1 marca jest czasem najważniejszym. Będzie to seria recitali wybitnych pianistów, wirtuozów fortepianu spuentowana dwoma ważnymi dniami. Po pierwsze – tak się składa, że 28 lutego to niedziela, a zatem na Wawelu odbędzie się uroczysta msza artystyczna, którą poprzedzi wmurowanie medalionu Chopina w Krypcie Wieszczów Narodowych, bo są ci trzej wielcy, a nie ma czwartego. Potem będzie jeszcze seria wydarzeń w Krakowie. Następnie przesuwamy się do Warszawy i 1 marca w Warszawie odbędzie się główna uroczystość – koncert w Teatrze Wielkim z udziałem Marthy Argerich, Dang Thai Sona i Yundi Li, Orkiestry XVIII Wieku pod dyrekcją Antoniego Wita. Koncert będzie transmitowany na cały świat. Już wiele telewizji świata zadeklarowało chęć zagospodarowania sygnału, który popłynie z Warszawy.</u>
          <u xml:id="u-5.10" who="#WaldemarDąbrowski">O kolejnej kulminacji mówił już pan minister Zdrojewski. To cały sierpień i „Chopin i jego Europa”. Specyfika tego festiwalu polega nie na nieustannym wykonawstwie dzieł Chopina, lecz na budowaniu kontekstów muzycznych i programowych, które pokazują rangę muzyki Chopina w historii muzyki, jego wpływu na poszczególne epoki, pokazują Chopina jako źródło wielkiej inspiracji dla artystów najrozmaitszych dyscyplin.</u>
          <u xml:id="u-5.11" who="#WaldemarDąbrowski">Trzeci moment kulminacji to Konkurs Chopinowski: 3–21 października. Jego centrum to oczywiście Filharmonia Narodowa, ale będziemy się starali zrobić z tego jeden wielki alert muzyczny. Jeżeli jakiekolwiek miasteczko w Polsce zechce zorganizować koncert chopinowski, to my dostarczymy artystę. Występująca w Konkursie Chopinowskim i odpadająca w kolejnych etapach młodzież to nie są przegrani. To są laureaci, to są młodzi artyści, którzy już osiągnęli bardzo wiele i chcielibyśmy, by swoim kunsztem mogli się podzielić nawet z najbardziej odległymi (w sensie kilometrów) mieszkańcami.</u>
          <u xml:id="u-5.12" who="#WaldemarDąbrowski">Jestem gotów odpowiedzieć na konkretne pytania, ale gdybym miał szczegółowo przedstawić całe zagadnienie, to potrzebowalibyśmy dużo więcej czasu. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo. Wydaje mi się, że to wydarzenie dla świata będzie porównywalne do lotu Gagarina albo nawet do lądowania na Księżycu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyWenderlich">Lepiej powiedz o Armstrongu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JerzyFedorowicz">Z tego możemy być dumni. Naprawdę wygląda imponująco. Otrzymaliśmy szczegółowy raport, więc posłowie są z tym zapoznani.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JerzyFedorowicz">Otwieram dyskusję. Tu byłaby ewentualna seria pytań, a potem odpowiedzi. Pierwszy zapisał się do głosu pan poseł Kazimierz Kutz, potem pan poseł Rybicki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#KazimierzKutz">Dziękuję, panie przewodniczący. Słucham tego, co tutaj dzisiaj się dzieje w związku z Chopinem. Tak się składa, że mamy do czynienia z pewnym fenomenem, który już nigdy się nie powtórzy. Były minister, obecny tu Waldemar Dąbrowski, który ma swoje warunki, jest wielki, jest również gigantomanem wewnętrznym. On lubi gigantyczną skalę i myślę, że ta Chopinada jest to dzieło jego życia. Przejął ją obecny minister i rzeczywiście robi się coś niemal na skalę kosmiczną – do tego stopnia, że zaczynam się obawiać, czy tym Chopinem nie „zadławicie” i czy po wielu latach pośmiertnie go nie zagłaszczecie. Są tu jednak pewne rzeczy o wiele poważniejsze, do których zaraz wrócę.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#KazimierzKutz">Niewątpliwie gospodarowanie geniuszami, których ma Polska, w wyniku tego doświadczenia może się stać w ogóle wielkim programem wszystkich ministrów w najbliższej przyszłości. Moim zdaniem, można z tego wyłuskać pewien model pewnej ekspansji, jeśli chodzi o promowanie polskiej kultury i naszego państwa. Z Chopinem jest to niezwykle łatwe i banalne, ponieważ on sam od początku się lansował. Można powiedzieć, że muzyka w ogóle jest bardzo podatna i łatwa na realizowanie takich projektów. W końcu możemy sobie powiedzieć, że Chopin napisał kilka genialnych szlagierów estradowych. On nigdy nie zginie, bo jest to coraz bardziej muzyka łatwa i przyjemna. Mówię o tym, jak rozwinęła się pianistyka. I to dobrze.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#KazimierzKutz">Wydaje mi się, że ogromnym wkładem propagandowym, jeśli chodzi o Chopina, jest Konkurs Chopinowski, gdyż on stale istniał w skali światowej. Tu przyjeżdżali najlepsi pianiści, zdobywali ostrogi. Dla wykonawców to również jest autor, który daje możliwość wielkiego popisu możliwości, talentu itd.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#KazimierzKutz">Generalnie trochę bym ostrzegał i zastanowiłbym się nad tym, czy nie robimy takiego „dania”, które z czasem może doprowadzić do przesytu. Być może za 10 lat w Żelazowej Woli będzie się tęskniło do tej biedy, która jest teraz, do tego kiosku „Ruchu”, do tej śmierdzącej rzeczki itd. Być może to różniłoby to miejsce od wszystkich wypieszczonych, wypolerowanych, światowej rangi mebli przestrzennych.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#KazimierzKutz">Kończąc, chciałbym powiedzieć rzecz najważniejszą. Dla mnie wynika z tego (i dobrze, że mamy tak świetnych ministrów) coś większego. Panie ministrze, namawiałbym pana do tego, by opierając się na tym doświadczeniu, które tak rozbudował pana poprzednik, który w tej chwili już sam stawia sobie pomnik, by zrobić z tego program szerszy, na lata. Namawiałbym pana do tego, by zrobić coś w rodzaju rejestru polskich geniuszy we wszystkich dziedzinach. W literaturze będzie trudniej. To może być Gombrowicz, nie mówię już o starym Mickiewiczu itd. Mamy bardzo wielkich dramaturgów. Namawiałbym do stworzenia takiej listy i by z taką samą intensywnością i z doświadczeniem tego przedsięwzięcia budować następne przyczółki wielkich polskich twórców w całym świecie. Chodzi o to, by nie pozostało tak, że był tylko ten jeden Chopin itd. To odwaliliśmy i znowu Polska będzie się kojarzyła tylko z Chopinem oraz z wódką pod tytułem „Chopin”. Dla mnie ta praktyka tej wspaniałej gigantomanii ministra Waldemara Dąbrowskiego może tutaj znaczyć coś więcej i może być stałą skalą myślenia, choć może nie tak wielką, jak przy Chopinie. Jednak jest to pewien trop, pewna droga, na której harmonijnie (jak mówi pan minister) toczą się relacje między Ministrem Spraw Zagranicznych a Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#KazimierzKutz">Panie ministrze, to jest mój pomysł, by zastanowić się nad takim długoletnim programem, by wyłonić taką grupę bezspornych wielkich Polaków i zainwestować w nich z równym impetem i starannością, bo jak sami wiecie, w sumie są to potem najtańsze i najbardziej chwalebne inwestycje, jakie państwo może poczynić dla dobra współczesnej Polski. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan minister chce odpowiedzieć od razu. Jeżeli wolno, to w takim razie proszę. Zgłaszał się także pan Andrzej Sułek, ale myślę, że będzie jeszcze seria pytań po odpowiedzi pana ministra.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#BogdanZdrojewski">Powiedziałem, że dałem takie zadania, aby rzeczywiście Chopinem nie „zamęczyć”, by był on bardzo różnorodny, by był także bluesowy, jazzowy, by były odkrycia.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#BogdanZdrojewski">Rzeczywiście nie powiedziałem o jednej rzeczy, bardzo istotnej, jeśli chodzi o założenie. Są dwa założenia trochę polityczne. Pierwsze założenie jest takie, by Fryderyka Chopina powiązać z biało-czerwoną flagą. W wielu krajach Chopin nie jest kojarzony z Polską. To zadanie jest wpisane zwłaszcza w zadania promocyjne poza granicami kraju. Chodzi o wydawanie nut w odpowiednich oprawach, wysyłania ich z określonym znakiem ISBN itd., o wysyłanie określonych albumów w wersjach wielojęzycznych. To jest niezwykle ważne. Adresowany do dzieci „Mały Chopin” Rusinka, przepiękna poezja, kilkanaście języków, w tym chiński, hiszpański, arabski. Chodzi o to, by wysyłać, by wiązać Fryderyka Chopina z Polską, z biało-czerwoną flagą. Tego jest bardzo dużo. Drugie, niezwykle ważne założenie, jest właśnie związane z tą pracą przez następny okres, o czym trochę powiedziałem. Bardzo zależy mi na tym, aby przy okazji Fryderyka Chopina bardzo mocno promować polską kulturę i państwo polskie. Chodzi o to, by w każdym projekcie bez względu na to, czy to jest film dla dzieci, dokument czy książka w mapę ewentualnego skutku takich aktywności, inwestycji od razu wpisywać zaproszenie do Polski. Podam jeden przykład – najważniejszy, bardzo spektakularny. Brytyjczycy – zdobywcy Oscara robią dla dzieci pełnometrażowy (83 minuty) film animowany o Fryderyku Chopinie na najwyższym poziomie technologicznym. Będzie on w dystrybucji kinowej i telewizyjnej na całym świecie, w największej możliwej sieci. Pomysł na ten film jest następujący. Fryderyk Chopin śpi przy fortepianie. Bawią się małe dzieci. Odkrywają nuty, zaczynają grać muzykę Fryderyka Chopina. Ożywiają instrument, który rusza w podróż po Polsce: po Żelazowej Woli, Brochowie, Warszawie. Cała ta część przede wszystkim służy temu, by podróżując poprzez Europę, ale przede wszystkim Polskę, pokazać źródło, pokazać Fryderyka Chopina właśnie od tej strony.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#BogdanZdrojewski">Bardzo zależy mi na tym, by następne lata oznaczały promocję określonych postaci. Rok 2010 oprócz Fryderyka Chopina będzie jeszcze tylko jedną istotną datą – datą bitwy pod Grunwaldem. We wszystkich pozostałych przedsięwzięciach staramy się o to, by uzupełniały się i budowały określoną całość, a nie były poszarpane, co zdarzało nam się zwłaszcza na przełomie tego i poprzedniego wieku. Będzie więc Katyń, który jest dla nas kluczowo ważny i do którego przygotujemy się odrębnie, jakby odrębną ścieżką. Bardzo istotne jest to, by wokół tych rocznic budować profesjonalną obsługę i trzeba o tym pamiętać.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#BogdanZdrojewski">Nie mówiłem o tym, że rok 2010 będzie rokiem największych inwestycji w szkolnictwo artystyczne w Polsce. Do tej pory nie było takiego roku. Z 16 uczelni wyższych 11 będzie objętych inwestycjami. Inwestycjami będą objęte szkoły muzyczne I i II stopnia w takich miejscowościach jak: Radom, Bielsko-Biała, Suwałki, Nowa Huta itd. Chodzi przede wszystkim o to, by inwestycja we wrażliwość muzyczną najmłodszych dawała nam dwa efekty jednocześnie: młodych utalentowanych artystów i publiczność, czyli odbiorców tych dużych przedsięwzięć inwestycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#BogdanZdrojewski">Podzielając poglądy i sugestie pana posła Kazimierza Kutza, powiem, że przyjmujemy pomysł na budowanie takiego katalogu. Wydaje się, że już można byłoby podejść do takiego zadania.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#BogdanZdrojewski">Dziękuję bardzo. Pan poseł Rybicki – bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ArkadiuszRybicki">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, panowie ministrowie, chciałem wyrazić ogromne uznanie pomysłodawcom i organizatorom Roku Chopinowskiego – ministrowi Bogdanowi Zdrojewskiemu, a zwłaszcza Waldemarowi Dąbrowskiemu za wyobraźnię i przygotowanie planu Roku Chopinowskiego. Jest to przykład tego, jak powinna wyglądać promocja Polski za pośrednictwem wysokiej kultury.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#ArkadiuszRybicki">Dziękuję również za dane dotyczące finansów, bo tego nam bardzo potrzeba – pokazać, że 200 mln zł publicznych tworzy 0,5 mld zł. 0,5 mld zł to są wielkości, jakich nie mają całe gałęzie przemysłu. Możemy pokazać, że wysoka kultura wzbogaca nas nie tylko duchowo, ale również finansowo.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#ArkadiuszRybicki">Przez wiele lat wokół Chopina dominowała amatorszczyzna, niezbyt jasne interesy różnych stowarzyszeń, promotorów, sponsorów, producentów różnych produktów i swojskość, której symbolem był ten kiosk w Żelazowej Woli, w którym jako główne pamiątki dominowały gumowe i gipsowe odcięte dłonie Chopina, wyglądające dość makabrycznie i groteskowo. Byłem tam kiedyś w listopadzie, w takim ponurym czasie. Rzeczywiście można powiedzieć: zadupie, takie prowincjonalne miejsce, w którym jako jedynych turystów spotkałem Japończyków. Chciało im się jechać do Żelazowej Woli w listopadzie i ją oglądać. Oczywiście, ta amatorszczyzna nie szkodziła Chopinowi, bo jest to geniusz znany na świecie, ale Polsce w żaden sposób to nie pomagało. Pewnie tym bardziej umacniał się stereotyp, że Chopin nie jest Polakiem.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#ArkadiuszRybicki">To przedsięwzięcie, plany i opracowania chciałbym dedykować wszystkim pomysłodawcom, z którymi mamy do czynienia przynajmniej na każdym posiedzeniu Sejmu, a którzy chcą robić rok 2010 i każdy inny rokiem kolejnego Polaka. Ostatnio „ćwiczymy” tutaj Marię Konopnicką. Jednocześnie za tym nic nie stoi, pomysłodawcy nie wykonali żadnego wysiłku, by tę wielką postać w jakiś sposób wypromować. Po prostu jest to tania, fikcyjna działalność, za którą nic nie stoi. Chciałbym zaapelować, do kolejnych pomysłodawców, by najpierw udali się na lekcję do MKiDN, do pana Waldemara Dąbrowskiego, do tych, którzy przygotowywali Rok Chopinowski. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan przewodniczący Wenderlich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JerzyWenderlich">Panie ministrze, szanowni państwo, jestem zwolniony z wypowiadania przymiotników, ochów i achów, bo czyniłem to na poprzednim posiedzeniu Komisji, gdy omawialiśmy tę tematykę.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JerzyWenderlich">Kiedy zabiera się głos, to w zasadzie trudno mieć jakieś wątpliwości. Można by tylko dopytywać o detale, ale nie wiem, czy jest to miejsce na to, aby traktować to aż tak detalicznie. Te informacje są imponujące, są wielkie.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#JerzyWenderlich">Otrzymałem pismo od Towarzystwa im. Fryderyka Chopina i krępuję się prosić o odpowiedź, zwłaszcza że kiedyś rozmawialiśmy na ten temat z panem dyrektorem Dąbrowskim i on mi to fantastycznie, pięknie wyjaśnił. Skoro jednak jest to pismo, to ze wstydem, że trochę to burzy tę fantastyczną informację, chciałbym prosić panów o odpowiedź, czy jest szansa na to, żeby panowie z Towarzystwa im. Fryderyka Chopina rzeczywiście byli w to jakoś włączeni, by – gdy piszą jakieś pisma – pisali o tym, jak operują, jak są zagospodarowani w ich inicjatywach, a nie tylko narzekali na to, że odsuwa się ich od czegoś, że nie czują się spełnieni. To pytanie zadaję z pewnym skrępowaniem, ale dostałem taką informację, telefonowali do mnie. Czy można ich jakoś włączyć, czy na jakiejś płaszczyźnie można z nimi kooperować? Będę wdzięczny za tę odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#JerzyWenderlich">Czy w natłoku rozmaitych spraw wpisywali panowie (nie wiem, czy pan minister czy pan dyrektor) również spektakl przygotowany przez Andrzeja Strzeleckiego „Chopin w Ameryce”? To jest fantastyczne qui pro quo. Jeśli panowie tego nie wiedzieli, może nie jest to przygotowywane przy waszym udziale czy z waszego błogosławieństwa, to absolutnie polecam to panów uwadze. Jest to fenomenalne i warto by się tu czy tam pochwalić tym, co zrobił Andrzej Strzelecki. Pan minister mówił również o tym, że Chopin będzie prezentowany w formule rockowej, bluesowej, jazzowej, więc wspomnę ten fantastyczny spektakl „Chopin w Ameryce” prezentowany w Teatrze Akademii Teatralnej przy ul. Miodowej. Chodzi również o znakomitą płytę „Urszula Dudziak live”. Może to też można wykorzystać. Urszula Dudziak w sposób niezwykły w niekonwencjonalnej formule jazzowej śpiewa „Preludium” Chopina. To może tyle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję bardzo. Głos zabierze jeszcze pani poseł Małgorzata Kidawa-Błońska, a potem przejdziemy do odpowiedzi. Czy zgłaszają się jeszcze jacyś posłowie? Nie ma zgłoszeń. Dziękuję bardzo. Pani Kidawa-Błońska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Chciałam wrócić do tego, o czym mówił pan poseł Kutz. Myśląc o tym, żeby kolejne lata miały swoich patronów, to musimy to robić dużo wcześniej. Wydaje mi się, że sukces całego przedsięwzięcia to nie tylko dobra organizacja Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i ciał do tego powołanych. Wiedząc o tym odpowiednio wcześniej, samorządy i organizacje pozarządowe odpowiednio wcześniej mogłyby zacząć się do tego przygotowywać. Nie jest tak, że na przygotowanie programu ma się parę miesięcy. Wiedzieli, że na przygotowanie tego mają rok, półtora roku. Wtedy jakość tych wszystkich imprez jest dużo większa, a poza tym wyzwala się energia społeczna, o którą chyba nam chodzi. Ten rok nie jest tylko uhonorowany przez państwo, ale to wszystko dzieje się w najmniejszych samorządach i szkołach.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Wydaje mi się, że byłoby bardzo dobrze, gdybyśmy mogli przygotować taki plan na najbliższe 6 lat i określić, co byśmy chcieli, bo daje to szansę rozwijania wszystkich organizacji, przygotowania tego profesjonalnie, a także szansę uspokojenia emocji, by potem nie było jakichś niespodziewanych rzeczy, że ogłaszamy rok bez żadnego programu.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#MałgorzataKidawaBłońska">Następna sprawa. Była mowa o samorządach, wiem, jak ta współpraca z samorządami, organizacjami przedstawia się na terenie Warszawy i Mazowsza. Rozumiem, że tak samo układała się ona także w innych rejonach Polski. W tym całym przedsięwzięciu najciekawsze jest dla mnie to, że nie robi tego jedna organizacja, że nie jest to jedno przedsięwzięcie. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyFedorowicz">Dziękuję. Pan minister, potem pan dyrektor Andrzej Sułek, a następnie pan dyrektor Dąbrowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#BogdanZdrojewski">Jeżeli chodzi o współpracę z samorządami, to rzeczywiście najlepiej układa się współpraca z Warszawą i Mazowszem. Nie ma w tym nic dziwnego, bo Chopin pozostawił tu najwięcej śladów swojej bytności, ale podkreślę, że współpraca z Warszawą jest fantastyczna. Bardzo wiele rzeczy jest wykonywane nawet bez konieczności porozumień. W związku z tym możemy powiedzieć, że współpraca w dziedzinie promocji, gadżetów, różnych drobiazgów itd. jest znakomita. Jeżeli chodzi o Warszawę, to jeszcze bardzo liczę na to, że wczesną wiosną uda się doprowadzić do uporządkowania terenu wokół Zamku Ostrogskich. Będziemy mieć więcej gości i trzeba będzie zbudować system parkowania dla tego nadzwyczajnego zainteresowania, ale współpraca idzie znakomicie.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#BogdanZdrojewski">Jeśli chodzi o jakość złożonych wniosków, to prawie wszystkie były dobre lub bardzo dobre, natomiast różnice było widać na mapie województw. Tam, gdzie są silne instytucje, od czasu do czasu niektóre władze poszły na łatwiznę, a tam, gdzie kultura pojawia się jako duże przedsięwzięcie artystyczne, inwestycyjne pojawiało się kilkanaście fantastycznych projektów. Po Mazowszu na pierwszym miejscu wymieniłbym Łódź, która także z racji tradycji rubinsteinowskich i różnych innych przygotowała kilka ciekawych projektów. W tej chwili jest znakomita współpraca ze Śląskiem. Ta mapa na Śląsku daje szansę na to, że tam „Chopin” będzie najbardziej zróżnicowany. Niestety, najgorzej było w wypadku samego Wrocławia. Przyjmuję to ze smutkiem, bo jest to moje miasto. Będziemy musieli mu pomóc, bo tylko Duszniki otrzymały środki finansowe. Tylko Duszniki spełniły tę wysoką poprzeczkę standardów. Naprawdę nieźle jest w wypadku Poznania. Pan dyrektor Sułek być może wymieni jeszcze jakieś miasto. Całkiem nieźle przedstawia się ta mapa, jeśli chodzi o Polskę wschodnią. Troszeczkę gorzej przedstawia się Zielona Góra, Lubuskie, ale tak jest trochę tradycyjnie.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#BogdanZdrojewski">Generalnie mapa jest pełna, tzn. nie było tak, że gdzieś nie było zainteresowania. Jeśli o to chodzi, to naprawdę jest świetnie.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#BogdanZdrojewski">Cieszę się z głosu pani Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Przypomnę, że w 2005 zgłosiłem uchwałę o Roku Chopinowskim. Była to moja inicjatywa jako członka Komisji. Tej uchwały nie przyjęto ze względu na zbyt duże wyprzedzenie. W związku z tym projekt uchwały zamieniłem na wniosek właśnie do pana Waldemara Dąbrowskiego, by zajął się Chopinem. 8 miesięcy później przygotował program, który zastałem na biurku w takim stanie, w jakim był. W każdym razie przedtem Komisja i Sejm odrzucił wniosek o przyjęcie uchwały na 2010 rok, bo było za wcześnie. Jak państwo wiedzą, ten wniosek czekał jeszcze 3 lata, bo ciągle było za wcześnie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#BogdanZdrojewski">Według mojej oceny fundamentalnie ważna jest zmiana myślenia w tej materii. Jeżeli będzie to przygotowane z takim wyprzedzeniem, to każdy rok może wyglądać fenomenalnie. Może być niezwykle skuteczny.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#BogdanZdrojewski">W 2047 roku będę miał 100 lat. Pan minister Dąbrowski – proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WaldemarDąbrowski">Chcę się odnieść do pewnych zagadnień, które się tutaj pojawiły.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WaldemarDąbrowski">Kwestia relacji: Towarzystwo Chopinowskie a fundusze, bo w gruncie rzeczy o to chodzi autorom tego pisma. Dla państwa informacji powiem, że podstawową sprawą, którą musiałem się zająć jako minister i to niemal od pierwszego dnia swojego urzędowania, był konflikt pomiędzy Towarzystwem Chopinowskim i Narodowym Instytutem Fryderyka Chopina. Najprościej mówiąc, Towarzystwo Chopinowskie z całymi wielkimi swoimi zasługami na przestrzeni dziesiątków lat starło się z Instytutem, który był powołany do rozprawienia się z Towarzystwem. Obie instytucje były w złej kondycji. Instytutu nigdy nie wyposażono w należyte instrumenty działań, a Towarzystwo żyło z faktu, że miało Żelazową Wolę i Konkurs Chopinowski. W związku z tym obydwa wielkie projekty: Żelazowa Wola i Konkurs Chopinowski były coraz niższej rangi, bo trzeba było kilkadziesiąt rodzin utrzymać przez 5 lat. To była absurdalna sytuacja. Społeczne towarzystwo przejęło funkcje państwa, a instytucja państwowa nie miała zdolności realizowania swoich obowiązków, które nakłada ustawa sejmowa. Najtrudniejszym zadaniem porządkowania przestrzeni chopinowskiej było przesunięcie funkcji państwowych do Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina, który wtedy liczył 4–5 osób i przywrócenie Towarzystwu Chopinowskiemu sensu społecznego. Były to roczne negocjacje, które często trwały do godziny 3.00 nad ranem i naprawdę były trudne. Dzisiaj rzeczy są strukturalnie ustawione tak jak trzeba. Strukturalnie nie oznacza, że nie ma tam jeszcze ludzkich emocji. Rzeczywiście 2 lata po moim odejściu każdy projekt, wniosek Towarzystwa Chopinowskiego był odrzucany przez dyrekcję Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Takie mam informacje od Towarzystwa i od innych.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WaldemarDąbrowski">Teraz tak nie jest. W ramach programu pana ministra Towarzystwo Fryderyka Chopina dostało 450 tys. zł na realizację 200 koncertów. Jest operatorem programu koncertowego w kościele w Brochowie. Sam osobiście ze skromnych funduszy Biura Obchodów przekazałem im kwotę, która pozwoliła im być współorganizatorem Konkursu Chopinowskiego w Korei. Towarzystwo dostaje odpowiednią przestrzeń w Centrum Chopinowskim. Mam nadzieję, że będzie też zakończona sprawa renty, o której bez przerwy rozmawia z nimi pan minister. W moim przekonaniu relacja: Towarzystwo i Narodowy Instytut jest ustawiona właściwie strukturalnie i nie ma owego niegdysiejszego elementu emocji, który m.in. wynikał z faktu, że było bardzo trudno się połączyć.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WaldemarDąbrowski">Jeśli chodzi o relację z samorządami, to wiemy jak ona wygląda z samorządem warszawskim, bo byliśmy w intensywnych relacjach. Jako pełnomocnik Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego zwróciłem się w imieniu pana ministra do wszystkich marszałków, wojewodów i prezydentów miast z prośbą o ustawienie strukturalne całej tej operacji. W poszczególnych województwach mianowano pełnomocników albo powstawały komitety. Rozwiązania były różne.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#WaldemarDąbrowski">Pan minister mówił o tym, co było w programie ministerialnym, a ja powiem o tym, co jest w katalogu imprez przygotowanych w różnych dyscyplinach sztuki, kultury, bo to często daleko odchodzi od dogmatycznego wykonania klasycznego Chopina.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#WaldemarDąbrowski">Najwięcej wydarzeń będzie w woj. mazowieckim – 605. Potem jest woj. małopolskie – 215, woj. śląskie – 112. Zaledwie 14 jest w woj. łódzkim, a najmniej w zachodniopomorskim, lubuskim i warmińsko-mazurskim: 7, 6, 5. Taką mamy rozpiętość tej aktywności. Nie są to dane ostateczne, ale są to informacje z wczoraj. Wszystkie informacje zbieramy na naszej stronie internetowej: www.chopin2010.pl. Odwiedziło ją już ponad 400 tysięcy ludzi. Nieustannie uzupełniamy te dane. W każdym razie w większości województw liczba tych imprez jest imponująca.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#WaldemarDąbrowski">Jeśli chodzi o spektakl teatralny polecany przez pana przewodniczącego Wenderlicha, to chcę powiedzieć, że „Chopin w Ameryce” powstał dzięki dotacji programu Chopin 2010. Osobiście namawiałem Andrzeja na ten spektakl. Panie przewodniczący, Mikołaj Grabowski w Starym Teatrze w Krakowie robi spektakl pt. „Chopin kontra Chopin”. 10 lat temu wspólnie z Mikołajem robiłem ten spektakl i wiem, o co chodzi. Z nowych kreacji propozycji teatralnych warto wspomnieć o chopinowskim spektaklu Teatru Lalek z Białegostoku, który pewnie powinien trochę podróżować po różnych teatrach dziecięcych. Na razie są to 3 takie propozycje teatralne, ale z pewnością będzie ich więcej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#JerzyFedorowicz">Pan Andrzej Sułek jest dyrektorem Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina. Panie dyrektorze, oddaję panu głos.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#JerzyFedorowicz">Proszę państwa, kończymy posiedzenie o godzinie 11.00, więc jeśli jeszcze będą jakieś sprawy, to oczywiście podsumuje je pan minister. Dziękuję. Panie dyrektorze proszę o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSułek">Szanowni państwo, przede wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie wypowiedzi, które stały się udziałem tego grona.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejSułek">Jeden z panów ministrów rzeczywiście jest architektem wielkiego założenia chopinowskiego, pomyślanego 5 lat temu, a drugi z panów ministrów jest budowniczym tego wielkiego sukcesu. Mnie przypadła w udziale rola skromnego faceta, który stawia kropkę przy tym chopinowskim dziele. Powiedzmy, że stawia ją we właściwym momencie.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#AndrzejSułek">Proszę państwa, wystąpienia obu panów ministrów były niezmiernie skondensowane pod względem zawartości merytorycznej. Potem padły pytania, które były odzwierciedleniem pewnych trosk i wątpliwości, z którymi stykają się posłowie, a także my, jako operatorzy tego wielkiego chopinowskiego przedsięwzięcia, i musimy umieć na nie odpowiedzieć. Są to pytania ważne, trudne i naprawdę zasadne.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#AndrzejSułek">Gdy pan minister Zdrojewski mówił o kwocie 200 mln zł zainwestowanych w przedsięwzięcia chopinowskie, to wyobrażam sobie, jak „stawia włosy na głowie” przedstawicielom samorządów lokalnych, działaczom kulturalnym, którym takie kwoty w ogóle nie są w stanie przejść przez myśl ani nawet nie mogą ich sobie wyobrazić. Proszę państwa, cały wysiłek budowy infrastruktury chopinowskiej podejmuje państwo polskie nie dlatego, że Chopin był miłym facetem, nie dlatego, że był biednym gruźlikiem. Krótko mówiąc, nie z sympatii, ani nie z litości. Robimy to, dlatego że Chopin stanowi w istocie najwybitniejszą i jedyną tej skali wartość w polskiej kulturze. Tymi środkami budujemy skromną oprawę dla narodowego klejnotu. Oczywiście są różne sposoby postępowania z rodowymi srebrami. Można je zawinąć gazetę i trzymać pod łóżkiem, gdzie będą bezpieczne. Można je pięknie odrestaurować i wystawić na widok publiczny. Chwała obu panom ministrom za to, że podjęli się takiego zadania i że możemy to zadanie wykonać.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#AndrzejSułek">Pan poseł Kutz w istocie miał rację mówiąc, że budujemy pomnik dla ministra. Tak, budujemy go tak długo, jak długo myślimy o tym, że postawimy mury i właśnie odwalimy sprawę chopinowską. Proszę państwa, odpukać, ale historia Polski wskazuje na to, że wiele takich kataklizmów zdarzało się i te mury mogą zostać spalone, zbombardowane, zalane, zniszczone. Chopinowskie manuskrypty mogą się spalić, zaginąć, mogą zostać rozkradzione. Nie życzymy sobie tego, ale mogą się zdarzyć rozmaite kataklizmy. To wszystko robimy po to, by muzyka Chopina miała godną oprawę. Tak długo, jak po ziemi będzie chodził jeden człowiek, ta muzyka będzie – niezależnie od wszystkich materialnych opraw, które stwarzamy dla muzyki Chopina. Dlatego w tej chwili nie wolno nam się zatrzymać, nie wolno powiedzieć: dobrze, włożyliśmy w Chopina 200 mln zł, mamy spokój. Teraz, w 2010 roku musimy wykonać cały program artystyczny, bo robimy to po to, by muzyka Chopina zabrzmiała. To jest środek edukacji, to jest środek popularyzowania muzyki Chopina i zestawiania nazwiska Fryderyka Chopina z polską flagą. Bez muzyki to wszystko nie ma sensu, nie istnieje.</u>
          <u xml:id="u-21.5" who="#AndrzejSułek">Odpowiadając na wszystkie państwa wątpliwości, chcę powiedzieć, że służy temu rok 2010 z tymi na nowo odrestaurowanymi chopinowskimi miejscami, ze wspaniałym muzeum. Nie zdążyliśmy się tym pochwalić, ale jako pierwsi państwo będą mieli możliwość zobaczyć Muzeum Fryderyka Chopina poprzez wystawę, którą organizujemy w Sejmie w końcu stycznia – dzięki inicjatywie pana dyrektora Sokołowskiego i pana marszałka Komorowskiego. Wystawie będzie towarzyszył koncert Filharmonii Narodowej pod dyrekcją Antoniego Wita. W namacalny sposób przedstawimy państwu to, czym będzie Muzeum Fryderyka Chopina, które otwieramy 1 marca. Mam nadzieję, że zrobi to wrażenie, że będą państwo skonfrontowani z tym, co rzeczywiście jest istotą tego Muzeum, czyli chopinowskim przeżyciem i zarazem technologią na miarę XXI wieku.</u>
          <u xml:id="u-21.6" who="#AndrzejSułek">Potem mamy bogaty program. Jest to Dekada Chopinowska, festiwal „Chopin i jego Europa”, Konkurs Chopinowski. To są wielkie filary, które rzeczywiście czynią Chopina związanym z Polską i w tej chwili są rozpoznawalne na całym świecie. Jesteśmy obecni na MIDEM, o czym mówił pan minister. Jest to styczeń. Fundujemy tam nagrodę za najlepsze nagrania chopinowskie w dziejach – nagrania wybrane z całej światowej fonografii. Ta nagroda będzie nosiła nasze logo, logo Polski. Firma płytowa będzie także nagrodzona statuetką przedstawiającą niezwykle piękną postać Chopina według rzeźby profesora Biegasa, przechowywanej w Bibliotece Polskiej w Paryżu. Potem jesteśmy obecni na EXPO 2010 z programem, który będzie czymś niezwykle nowatorskim. Po pierwsze – będziemy obecni podczas Dnia Polskiego ze specjalnym spektaklem przygotowanym przez Janusza Stokłosę „Zatańczmy Chopina”, a we wrześniu Szanghaj, Londyn, Paryż i Warszawa połączą się w wielkim multimedialnym przedsięwzięciu w wykonaniu specjalnie napisanego na tę okoliczność dzieła, które w tych 4 stolicach świata będzie wykonane symultanicznie i zmiksowane w jedną całość za pomocą łącz satelitarnych.</u>
          <u xml:id="u-21.7" who="#AndrzejSułek">Szanowni państwo, to są zadania, które stoją przed nami. Chciałbym zaapelować o to, byśmy nie pozwolili sobie na myślenie: odwalamy Chopina. Odrabiamy zaległości wielu dziesiątków lat, przejmujemy dziedzictwo chopinowskie w opłakanym stanie po to, byśmy przez następne dziesięciolecia mogli je pokazywać światu w stanie godnym nazwiska i geniuszu kompozytora.</u>
          <u xml:id="u-21.8" who="#AndrzejSułek">Mam wrażenie, że już przeszłością są trudne relacje z Towarzystwem im. Fryderyka Chopina, o których wspomniał pan poseł Wenderlich. W tej chwili Towarzystwo jest w trudnej sytuacji, ponieważ przestały funkcjonować te źródła finansowania, jakimi były Żelazowa i Konkurs Chopinowski. Jesteśmy w trakcie rozmów. Nasi prawnicy, bo z prawnego punktu widzenia sytuacja jest zawikłana, rozmawiają o tym, w jaki sposób uregulować kwestie depozytów chopinowskich – przede wszystkim rękopisów i pamiątek, które są przekazane, złożone na rzecz Muzeum Fryderyka Chopina. Myślę, że rozwiązanie tych kwestii jest już w zasięgu ręki, i myślę, że będzie ono satysfakcjonujące.</u>
          <u xml:id="u-21.9" who="#AndrzejSułek">Chcę powiedzieć o jeszcze jednej rzeczy. Rok 2010 i poprzedzające go miesiące to moment, kiedy na światowych rynkach pojawia się coraz więcej rękopisów, pamiątek, tego wszystkiego, co jest materialnym śladem istnienia Chopina. Tego wciąż w Polsce mamy mało. Ta spuścizna została przez wojnę w sposób straszliwy zmasakrowana. W miarę naszych skromnych środków i możliwości staramy się nabywać najcenniejsze pamiątki.</u>
          <u xml:id="u-21.10" who="#AndrzejSułek">Bardzo bym chciał, by stali się państwo rzecznikiem pewnego pomysłu, który być może jest przede wszystkim skierowany w stronę Ministra Skarbu Państwa. Chodzi o powołanie Narodowego Funduszu Zakupów Chopinowskich, funduszu, który byłby finansowany przez spółki Skarbu Państwa i był przeznaczony tylko i wyłącznie na interwencyjne, szybkie zakupy chopinowskie na światowych rynkach. Wymaga to szybkich i kompetentnych decyzji. To są pieniądze, których często nie można uruchomić z budżetu, który rządzi się znanymi państwu rygorami. Myślę, że istnienie takiej puli pieniędzy wyłącznie na ten cel, firmowanych przez wielkie spółki Skarbu Państwa, byłoby zarówno zbożnym celem dla tych funduszy, jak i jedną wspaniałą promocją państwa polskiego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JerzyFedorowicz">Proszę powtórzyć nazwę tego funduszu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejSułek">Narodowy Fundusz Zakupów Chopinowskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JerzyFedorowicz">Jest to w protokole. Mam nadzieję, że się uda. O głos prosił jeszcze pan dyrektor Dąbrowski, a kropkę nad i postawi pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WaldemarDąbrowski">Nie ośmieliłbym się stawiać żadnej kropki, natomiast mam dla państwa dobrą wiadomość i chcę się nią podzielić. Radio France Clasique zrobiło plebiscyt na najwybitniejszy utwór fortepianowy w historii. Wygrała „Etiuda e-dur opus 10” Chopina, a drugie miejsce zajęła „Sonata księżycowa” Beethovena. Zdaje się, że trzeci był Schubert. To pokazuje miejsce Fryderyka w historii. Mnie osobiście bardzo to ucieszyło, zwłaszcza że etiuda to bardzo specjalny gatunek. To były dzieła pisane dla nauki gry na fortepianie, a Chopin jako pierwszy w historii podniósł tę formę do rangi artystycznej i to jest jeden z tych jego wielkich wkładów w rozwój muzyki światowej. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyFedorowicz">Panie ministrze, a pamięta pan słowa pieśni: „Gdyby Chopin żył w Bostonie trochę później o 100 lat, to by grał na saksofonie, nie zmarnowałby się tak. Grałby nokturn w rytmie boogie, poloneza a’la step, rozkrzyczane ladies tłumy krzyczą: brawo, mister Fred”. Przepraszam za tę formułkę. Panie ministrze, proszę „wykropokować”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BogdanZdrojewski">Tą formułką nie możemy zakończyć posiedzenia Komisji, choć też jest ładna.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#BogdanZdrojewski">Szanowni państwo, miałem jeszcze pytanie od posła, który wyszedł, ale odpowiem, by było w protokole. Na początku tego roku mieliśmy cięcia budżetowe. Wtedy obiecałem państwu, że będę próbował je kompensować w różny sposób. Cięcia objęły także Chopina. Było to 20 mln zł. Zgodnie z deklaracją Ministra Finansów ta kwota cięcia programu chopinowskiego miała być przeniesiona na 2011 rok. Tej pozycji nie ma w budżecie 2011 roku, więc dalej będę walczył o to, aby to skompensować. Jednak w tej materii nie ma tej 20-milionowej „dziury”, bo przesunąłem jedną pozycję na finansowanie ze środków europejskich. Dzięki temu rok 2010 zamykamy bez deficytu w tej materii, czyli nie mamy sytuacji, w której rok 2010 kończyłby się w MKiDN właśnie taką luką inwestycyjną. Na wszelki wypadek uczyniłem ten ruch, aby dopinać wszystkie rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#BogdanZdrojewski">Do tego momentu nie było też potrzeby korzystania z innych źródeł kosztem innych dziedzin z obszaru kultury. W tej materii rzeczywiście mamy sytuację bardzo dobrą, a przynajmniej dobrą.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#BogdanZdrojewski">Teraz jest eksplozja zainteresowania programami operacyjnymi, wnioskami, które wpływają do MKiDN. Powiem, że w tej materii będzie trudniej, ponieważ Chopin jest priorytetem. W programach operacyjnych uzyskał absolutny priorytet, w związku z tym wszystkie programy operacyjne musiały troszeczkę „zrzucić się” na Chopina. To nie oznacza, że będzie mniej wydarzeń artystycznych. Będzie ich więcej dzięki Chopinowi. Nie oznacza to, że zrobimy mniej w zakresie infrastruktury. Wykonamy tutaj pewne rzeczy także z myślą o zakupach chopinowskich. Jeżeli chodzi o decyzje roku 2010, to programy operacyjne będą budowane tak, aby wszystkie przedsięwzięcia artystyczne były zdecydowanie wyższej jakości, by miały wymiar międzynarodowy. Rzeczywiście będzie nieco mniej rzeczy wykraczających poza Chopina.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#BogdanZdrojewski">Chciałbym, aby na przyszły rok Komisja Kultury i Środków Przekazu zaproponowała udział państwa w przedsięwzięciach chopinowskich w Polsce i poza granicami kraju. Jeżeli z pewnym wyprzedzeniem uzyskamy od państwa zgłoszenie (oczywiście za pośrednictwem Prezydium) chęci udziału w przedsięwzięciach poza granicami kraju, to spróbuję to wpisać i z odpowiednim wyprzedzeniem, aby państwo mogli zobaczyć i być świadkami przedsięwzięć realizowanych np. w Paryżu, Rzymie czy w Moskwie. W wielu wypadkach państwa obecność byłaby wskazana. Dziękuję bardzo.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#BogdanZdrojewski">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>