text_structure.xml 50.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Otwieram posiedzenie Komisji Infrastruktury. Stwierdzam kworum. Porządek dzienny otrzymaliście państwo w zawiadomieniach. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Witam pana ministra, wszystkich zaproszonych gości oraz panie i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Przechodzimy do realizacji porządku dziennego. Przystępujemy do pierwszego czytania poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym (druk nr 716).</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo proszę panią poseł Gabrielę Masłowską o przedstawienie uzasadnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#GabrielaMasłowska">Nowelizacją ustawy został w zeszłym roku dodany obowiązek jazdy z włączonymi światłami mijania przez cały rok. Celem przedłożonego projektu jest powrót do rozwiązań, które obowiązywały do 17 kwietnia 2007 r. Proponujemy ograniczyć nakaz jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę do okresu od 1 października do końca lutego. Z obowiązku jazdy z włączonymi światłami chcemy zwolnić kierowców w okresie letnim, z wyjątkiem kierujących motocyklami, motorowerami oraz pojazdami szynowymi.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#GabrielaMasłowska">Przesłanką złożenia takiego projektu są doświadczenia innych państw. Mam tu na myśli przede wszystkim Austrię i państwa skandynawskie, które zamierzają znieść obowiązek całorocznego używania świateł mijania. 27 listopada 2007 r. Komisja Europejska wycofała się z zamiaru rekomendowania państwom członkowskim wprowadzenia nakazu jazdy z włączonymi światłami mijania ze względu na potwierdzony niekorzystny wpływ takiej regulacji na bezpieczeństwo ruchu drogowego. W Polsce obowiązywał wówczas nakaz całorocznego używania świateł.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#GabrielaMasłowska">Bardzo duża liczba kierowców zwraca się do nas z postulatem zmiany ustawy i przywrócenia poprzednich rozwiązań. Włączone w dzień światła mijania utrudniają dostrzeganie obiektów niewyposażonych w światła, takich jak piesi, rowerzyści, zwierzęta, pojazdy zaprzęgowe, maszyny rolnicze czy nawet dziury w jezdni, ponieważ podnoszą próg widzialności, poniżej którego oko ludzkie nie reaguje lub reaguje z opóźnieniem.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#GabrielaMasłowska">Coraz większy odsetek wszystkich kierowców w dobie starzenia się społeczeństwa ma problemy ze wzrokiem. Wraz ze starzeniem się ludzkiego organizmu wzrasta ryzyko wystąpienia chorób oczu, które zwiększają wrażliwość oka na ostre światło, co jest stwierdzonym naukowo faktem. Badania pokazują także, że osoby, które poddały się coraz bardziej popularniej laserowej korekcji wzroku są bardziej wrażliwe na światło – światło oślepia kierowcę jadącego z naprzeciwka.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#GabrielaMasłowska">Obowiązująca od roku regulacja oznacza zwiększenie kosztów eksploatacji samochodów. Jazda na światłach wpływa na zwiększenie zużycia paliwa, a także szybsze zużywanie się żarówek, akumulatorów, alternatorów i całej instalacji elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#GabrielaMasłowska">Kolejną przesłanką są względy ekologiczne. Całoroczna jazda na włączonych światłach mijania oznacza zwiększenie zanieczyszczenia środowiska. Wyższe spalanie paliwa powoduje zatrucie środowiska rakotwórczymi węglowodorami i innymi środkami.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#GabrielaMasłowska">Przykładem wyczulenia na kwestie ekologiczne jest kampania przeprowadzona w USA na rzecz wyłączania urządzeń będących w stanie tzw. „czuwania”, które zużywa tylko 10W energii. U nas tymczasem, wbrew światowym tendencjom, wprowadzono – w moim odczuciu –przymus antyekologiczny, z którym wiąże się zwiększenie kosztów eksploatacji samochodów, jak również zwiększenie wydatków na leczenie chorób spowodowanych szkodliwą emisją większej ilości spalin.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#GabrielaMasłowska">Proponujemy rozwiązanie polegające na przywróceniu stanu prawnego obowiązującego przed dniem 17 kwietnia 2007 r. Obowiązek jazdy z włączonymi światłami mijania przez całą dobę obejmować będzie wyłącznie okres pięciu miesięcy, tj. od 1 października do końca lutego. Dziękuję bardzo za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuje. Bardzo proszę pana posła Szczepańskiego o przedstawienie uzasadnienia projektu ustawy zawartego w druku 835.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławSzczepański">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Postaram się bardzo krótko, ponieważ pani poseł Masłowska przedstawiła uzasadnienie zbieżne z moim.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#WiesławSzczepański">Prezentowany przeze mnie projekt różni się od projektu PiS przede wszystkim terminem wejścia w życie – proponujemy, aby stało się to dnia 1 stycznia 2009 r., a nie jak w projekcie Prawa i Sprawiedliwości – 14 dni od daty ogłoszenia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#WiesławSzczepański">Postulujemy, aby jazda z włączonymi światłami mijania obowiązywała kierujących pojazdami od 1 listopada do 31 marca. Dlaczego od 1 listopada? Ponieważ wszystkie statystyki i informacje pokazują, że największa liczba wypadków przypada na miesiąc październik. Na podstawie dokumentu, który w niedługim czasie będzie rozpatrywany przez Komisję Infrastruktury, wynika, że 9,3% wszystkich wypadków zdarza się w październiku.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#WiesławSzczepański">W naszym uzasadnieniu zgadzamy się z tym, o czym mówiła pani poseł Masłowska, a mianowicie – wprowadzając obowiązek całodziennej jazdy z włączonymi światłami zakładaliśmy, że statystyki wypadków się polepszą. Jest inaczej – w 2007 r. liczba wypadków była większa niż w roku poprzednim. Przyczynami większości wypadków są nadmierna prędkość i wymuszenie pierwszeństwa przejazdu – stanowi to 62% wszystkich wypadków na polskich drogach. Natomiast jazda pojazdami nieoświetlonymi było przyczyną 101 wypadków na 50 tys. Stanowi to 0,02 wszystkich wypadków w roku 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#WiesławSzczepański">W imieniu wnioskodawców zgłaszamy projekt ustawy, który miałby wejść w życie z dniem 1 stycznia 2009 r., zakładający obowiązek jazdy z włączonymi światłami mijania od 1 listopada do 31 marca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję. Otwieram dyskusję w trakcie pierwszego czytania przedstawionych projektów ustaw. Proszę bardzo pan poseł Dudziński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TomaszDudziński">Panie przewodniczący, szanowna Komisjo. Projekty tych ustaw dotyczą bezpieczeństwa osób poruszających się na drogach. Zgadzam się z istotą zmian, że światła w ruchu ulicznym w terenie zabudowanym w środku lata są niepotrzebne. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że wprowadzenie obowiązku używania świateł na stałe nie zmniejszyło liczby wypadków, a ją zwiększyło. Myślę, że przyczyny były inne.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#TomaszDudziński">Wnioskodawcy przedstawiają badania z krajów Europy Zachodniej, który mają rozwinięty system dróg i autostrad. W Austrii, Niemczech i Francji większość tras komunikacyjnych nie krzyżuje się. Problem Polski jest zupełnie inny. U nas autostrad jest jak na lekarstwo. Ludzie, którzy jeżdżą po drogach zagranicą wjeżdżając na trasy szybkiego ruchu, które są w Polsce, kontynuują szybką jazdę w terenach niezabudowanych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#TomaszDudziński">W moim okręgu wyborczym, jest dużo niebezpiecznych miejsc na drogach. Sam również jeżdżę autem i wiem, że wyjeżdżając z terenu oświetlonego w las, zanim nastąpi akomodacja oka upływa 15 sekund – nawet w środku lata. Jeżeli ktoś jedzie bez włączonych świateł, to jadący z naprzeciwka go nie widzi.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#TomaszDudziński">W okresach kwiecień – maj oraz wrzesień – październik jeździmy przy niskim słońcu. Kiedy słońce jest za nami, to widzimy wszystko, kiedy słońce mamy naprzeciwko – kompletnie nic nie widać. Jeśli ktoś jedzie nieoświetlonym pojazdem, dodatkowo wyjeżdżamy z terenu niezabudowanego w las – nic nie jesteśmy w stanie zobaczyć.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#TomaszDudziński">Uważam, że zasadnym jest zniesienie obowiązku jazdy z włączonymi światłami w terenie zabudowanym. Przez cały rok powinien obowiązywać nakaz jazdy z włączonymi światłami w terenie niezabudowanym.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#TomaszDudziński">Projekt ustawy nie ma charakteru politycznego – dotyczy bezpieczeństwa na drodze. Dlatego wyrażam odrębne zdanie zarówno w stosunku do stanowiska klubu parlamentarnego Lewicy, jak i do projektu mojego klubu. Proponuję poprawkę, która zniesie obowiązek jazdy z włączonymi światłami w terenie zabudowanym, natomiast należy utrzymać ten obowiązek w terenie niezabudowanym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję. Zgłosił się pan poseł Racki, a po nim pan przewodniczący Piechociński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JózefRacki">Szanowni państwo. Podzielam pogląd wygłoszony przed chwilą. Ktoś, kto jeździ o wschodzie słońca albo wjeżdża z terenu oświetlonego w tunel leśny wie, że obowiązek jazdy na światłach mijania jest potrzebny. Jest to niezbędne. Nikt jeszcze nie udowodnił, w tak krótkim okresie czasu obowiązywania tego przepisu, że jazda z włączonymi światłami w dzień spowodowała większa liczbę wypadków. Wydaje mi się, że potrzeby byłby dłuższy przedział czasowy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#JózefRacki">Można oczywiście dywagować, czy jazda „na światłach” w terenach zurbanizowanych, w gęstej zabudowie jest celowa. Nad tym można by się było zastanowić. Natomiast zawsze byłem zwolennikiem jazdy z włączonymi światłami w terenie niezabudowanym. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JanuszPiechociński">Proszę państwa, pozornie zmiany są takie proste, a uzasadnienia są przenoszeniem toczącej się debaty publicznej.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#JanuszPiechociński">Odbywa się to w bardzo niewybrednym tonie, bo inicjatorzy wprowadzenia tego przepisu byli celem działań lobbingowych producentów akumulatorów. Jedna ze stron, nazywa się chyba „Bez świateł”, upowszechnia wiedzę i intencję parlamentu ubiegłej kadencji i poprzedniej ekipy rządowej.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#JanuszPiechociński">Chciałbym powiedzieć wnioskodawcom, że zmiana jest daleko idąca, a konsekwencje olbrzymie. Po drugie, zwracam uwagę na to, co się dzieje w Parlamencie Europejskim. Bardzo istotną jest decyzja o wyposażeniu wszystkich samochodów w światła do jazdy dziennej. Może się tak zdarzyć, że klasycznie wylejemy dziecko z kąpieli – przez kilka miesięcy przyzwyczajaliśmy ludzi do pożądanego prawem zachowania.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#JanuszPiechociński">Musze przyznać, że ulegamy fobii. Nie zauważamy, że ruch w Polsce drastycznie wzrósł i kojarzymy obowiązek jazdy z włączonymi światłami ze wzrostem liczby wypadków. Inicjatorzy akcji społecznej w tym obszarze sugerują, że wprowadzenie tych rozwiązań prawnych spowodowało wzrost zabitych w wypadkach o 400 osób. Niektórzy spośród członków tej Komisji, głosując za wprowadzeniem nakazu jazdy dziennej z włączonymi światłami, spowodowali 400 dodatkowych ofiar na polskich drogach. Powinni w tej chwili iść do Canossy i z tego powodu się wyspowiadać.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#JanuszPiechociński">Uważam, że omawiany problem nazywa się poprawą bezpieczeństwa ruchu w transporcie w Polsce i dlatego składam wniosek o skierowanie obu projektów do podkomisji. Wtedy będziemy mogli zapoznać się z ekspertyzami, spotkać się ze środowiskiem, będzie czas i miejsce na szerszą dyskusję. Przyjrzymy się również zamiarom Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#JanuszPiechociński">Najgorsze, co mogłoby się teraz stać, to wprowadzenie zasady, że w listopadzie jeździmy z włączonymi światłami, a w lutym czy marcu nie jeździmy – choć warunki drogowe są gorsze. Zwracam uwagę na statystyki roku 2007 – dramatyczny wzrost wypadków w styczniu i spadek w lutym. Wiecie państwo skąd się to wzięło? W styczniu było ciepło, natomiast luty był mroźny i spadł śnieg. W efekcie ludzie zaczęli jeździć wolniej i ostrożniej. Jeździli wtedy z włączonymi czy z wyłączonymi światłami? Płacili kary czy nie? Pokazuje, że jest bardzo duża różnica między tymi dwoma okresami.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#JanuszPiechociński">W poczuciu odpowiedzialności za konsekwencję podejmowanej decyzji składam wniosek o przesłanie obu projektów ustaw do podkomisji. Zapoznamy się z różnymi zdaniami ekspertów w tej sprawie, z dorobkiem Komisji Europejskiej i krajów skandynawskich, które mają najniższe wskaźniki ofiar wypadków. Sejm podejmując decyzję będzie w pełni świadomy jej konsekwencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Rozumiem, że mówi pan panie przewodniczący o podkomisji stałej ds. transportu drogowego i drogownictwa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanuszPiechociński">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji? Bardzo proszę, pan przewodniczący Tchórzewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Dziękuję bardzo. Podzielam pogląd pana przewodniczącego Piechocińskiego, że projekty ustaw powinny być skierowane do podkomisji stałej ds. transportu drogowego i drogownictwa kierowanej przez pana przewodniczącego Żmijana.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrzysztofTchórzewski">W tej sprawie z obu stron są wygłaszane poglądy zbyt pochopnie. Zmiana ustawy w zeszłym roku była przyjęta w formule ponadpolitycznej. Połowa mojego klubu głosowała za przyjęciem tego przepisu, połowa przeciw…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo prosił o wysłuchanie wypowiedzi pana przewodniczącego Tchórzewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Już wtedy, po szerszym zbadaniu sprawy, byłem przeciwny wprowadzanym regulacjom. Chciałbym odnieść się do dyskusji, która wtedy się toczyła i pojawia się ponownie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofTchórzewski">Zapominamy, że kwestia wprowadzenia całodziennego obowiązku używania świateł dziennych w samochodach dotyczy innych parametrów, innej formuły świecenia, innych żarówek itd. Technologiczne wyposażenie w światła dzienne jest całkiem inne, niż używanie świateł mijania. Chciałbym, żebyśmy na to zwrócili uwagę.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#KrzysztofTchórzewski">Zabieganie i dążenie do całorocznej jazdy na światłach mijania ciągnie się w naszym parlamencie już kilkanaście lat – z różnymi nawrotami. W tej chwili w Skandynawii, szczególnie w Szwecji, rozpoczyna się dyskusja na temat wycofania się z podobnego nakazu. Nie podlega dyskusji, że podraża to koszty jazdy. Różne są wyliczenia, ale w przypadku samochodu osobowego średnio jest to 150 zł w ciągu roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Bardzo bym prosił o spokój, szczególnie pana posła Klepacza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Oczywiście są podawane koszty większe i mniejsze niż 150 zł. Szacunkowo Polacy, zarówno przedsiębiorcy, jak i osoby fizyczne, przeznaczają na to około 350 mln euro roczne. W tej kwocie mieszczą się dodatkowe środki na paliwo, żarówki, akumulatory itd.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#KrzysztofTchórzewski">Statystycznie większą część jazdy samochodem odbywamy w dzień. Około 23% przebiegu samochodu jest w porze nocnej, a 77% w porze dziennej. Nie jest to bez znaczenia dla zużywania żarówek i innych rzeczy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#KrzysztofTchórzewski">Wyniki badań przeprowadzanych w Austrii są podważane przez opinię Instytutu Transportu Samochodowego. Zarzuca ona badaniom austriackim, że nie były gruntowne.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#KrzysztofTchórzewski">Opinia ITS odnosząca się do uzasadnienia projektów ustaw, nie kwestionuje jednego – nie można udowodnić, że jakikolwiek wcześniejszy wypadek był spowodowany przez wyłączone w czasie jazdy światła mijania. Nie można też udowodnić, że nakaz jazdy w ciągu dnia przyczynia się do spadku liczby wypadków.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#KrzysztofTchórzewski">Konieczne są dodatkowe badania i ekspertyzy, żebyśmy w sposób świadomy podejmowali decyzje. Słuszna jest propozycja skierowania projektów do podkomisji stałej. Mnie przekonuje jedno – dotychczas, poza Polską i Czechami, żadne państwo w Europie nie skusiło się na tego typu działania. Austria, która wycofuje się z nakazu stosowania świateł mijania w porze letniej, przeprowadziła szerokie badania. Myślę, że nie byłoby problemu gdybyśmy przetłumaczyli uzasadnienie do ustawy austriackiej i zapoznali się z nim w czasie prac w podkomisji stałej.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#KrzysztofTchórzewski">Jest to bardzo istotne, jeżeli mamy podjąć decyzję, to musimy poprzedzić ją badaniami, żeby dogłębnie poznać problem.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#KrzysztofTchórzewski">Kierowcy w Polce protestowali przeciwko wprowadzeniu 100 zł winiety na samochody osobowe, a w tej chwili zmuszamy ich do ponoszenia kosztów w wysokości 150 zł rocznie, to musimy mieć do tego 100% pewność i 100% uzasadnienia. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję bardzo. Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie widzę. Bardzo proszę w takim razie o zabranie głosu pana ministra Panasiuka i przedstawienie opinii rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejPanasiuk">Dziękuję panie przewodniczący. Szanowni państwo. Bardzo się cieszę, że na posiedzeniu Komisji rozwinęła się tak ożywiona dyskusja. Stanowisko rządu wobec obu projektów ustaw jest takie samo – negatywne.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejPanasiuk">Posiadacie państwo opinię ITS, Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego oraz stanowisko rządu. Nie będę wchodził w szczegóły i powtarzał tego, co już państwo powiedzieliście. Po wystąpieniach posłów–sprawozdawców dochodzę do wniosku, że powinniśmy przesiąść się na rowery.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejPanasiuk">Chciałbym zauważyć, że to państwo, jako władza ustawodawcza, tworzycie prawo. W ostatnim okresie zostały przeprowadzone badania na losowo wybranej grupie 200 sędziów. Zadano im pytanie, jakie jest nasze prawo? Czy prawo jest sprawiedliwe, skuteczne czy zrozumiałe? Zapytano sędziów, czyli osoby mające ugruntowaną wiedzę prawniczą. Wyniki przeszły najśmielsze oczekiwania: 36% badanych stwierdziło, że nasze prawo jest tylko sprawiedliwe, 18% stwierdziło, że prawo jest skuteczne, a tylko dla 14% sędziów prawo jest zrozumiałe.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejPanasiuk">17 kwietnia 2007 r. weszła w życie nowelizacja Prawa o ruchu drogowym, wprowadzająca ten obowiązek dla uczestników ruchu drogowego. Obecnie mamy październik 2008 r., a więc nie minął jeden rok, na podstawie którego można przeprowadzić badania statystyczne. W pewnym sensie to też daje dużo do myślenia.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejPanasiuk">Jeśli mogę prosić, panie przewodniczący, to chciałbym, żeby przedstawiciele ITS przestawili szczegółowe dane statystyczne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Za chwilę oddam głos przedstawicielom ITS, ale najpierw pan przewodniczący Tchórzewski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Panie ministrze, pan stwierdził, że rząd jest przeciwny projektom ustaw. Chciałbym się dowiedzieć, kiedy Rada Ministrów pojęła uchwałę i jakiej treści. Jako posłowie powinniśmy dostać stanowisko i uzasadnienie rządu w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#KrzysztofTchórzewski">Czy mógłby pan minister poinformować nas, kiedy ta uchwała została podjęta i jakiej treści? Dlaczego jej nie otrzymaliśmy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejPanasiuk">Oczywiście. Stanowisko rządu zostało przyjęte, a dlaczego nie dostaliście państwo tej uchwały – to pytanie nie powinno być skierowane do mnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Pan reprezentuje dziś rząd?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejPanasiuk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#KrzysztofTchórzewski">Chcielibyśmy, żeby pan przedstawił nam treść tej uchwały.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejPanasiuk">Dobrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Poprosimy o treść uchwały. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawicieli Instytutu Transportu Samochodowego. Proszę się ograniczyć tylko do konkluzji, ponieważ posłowie zgłosili w pierwszym czytaniu wniosek o przesłanie obu projektów ustaw do podkomisji – tam będzie możliwość szerszego zapoznania się z dokumentami, które państwo przygotowaliście na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechPrzybylski">Dziękuję bardzo. Nazywam się Wojciech Przybylski. Jestem zastępcą dyrektora Instytutu Transportu Samochodowego ds. techniki, zajmuję się również zagadnieniami bezpieczeństwa drogowego.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#WojciechPrzybylski">Z przykrością muszę stwierdzić, że znaleźliśmy w tych projektach ustaw wiele sformułowań, które nie do końca są zgodne ze stanem wiedzy w tym obszarze. Przede wszystkim w uzasadnieniach dużo miejsca poświęca się tezie, że inne kraje odchodzą od podobnych uregulowań. Według publikacji…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Proszę o wsłuchanie wypowiedzi osoby, która jest naszym gościem na tym posiedzeniu Komisji. Proszę o spokój. Jeżeli macie państwo potrzebę porozmawiania, to można zrobić to poza salą. Bardzo proszę panie dyrektorze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechPrzybylski">Kraje, w których kierowcy używają świateł przez cały rok to: Dania, Estonia, Finladnia, Włochy – tylko na autostradach i poza terenem zabudowanym, Łotwa, Austria – wycofała się, Portugalia, Szwecja, Słowenia, Czechy i Węgry. Informacje te pochodzą od Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WojciechPrzybylski">Analizując dane statystyczne dotyczące wypadków podzieliliśmy je na te sprzed i po wprowadzeniu nowej regulacji. Okres brany pod uwagę jako „przed” to maj–wrzesień 2006 r., natomiast sytuacja „po” to maj–wrzesień 2007 r. W tym okresie liczba zabitych w dzień wzrosła o 0,5%, podczas kiedy ogółem wzrosła o 6%. Zostało zabitych na drogach 300 osób. Statystyki te opracowane są na podstawie danych Komendy Głównej Policji. Odsyłam wszystkich zainteresowanych do bazy danych SEWIK.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WojciechPrzybylski">W zderzeniach co najmniej dwóch pojazdów w dzień, w okresie kiedy nowa regulacja zaczęła obowiązywać, liczba zabitych spadła o 6% – czyli o 47 osób. W zderzeniach czołowych w dzień liczba zabitych spadła o 8% – czyli o 31 osób, w tym samym czasie liczba zabitych w nocy wzrosła o 17%, czyli o 20 osób.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WojciechPrzybylski">Dane te są wstępne i szacunkowe, wynikające z tego, co zostało odnotowane w statystyce policyjnej.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WojciechPrzybylski">Jeśli chodzi o zabitych pieszych, to ich liczba wzrosła o 1%, czyli o 3 osoby. W tym samym okresie roku wzrosła o 13%, czyli o 40 osób. Liczba potrąceń pieszych na przejściach dla pieszych w dzień zmalała o 2%, natomiast w nocy wzrosła o 30%. Informacje te są naprawdę dramatyczne. Nieznacznie wzrosła liczba zabitych rowerzystów – w tym czasie było 3 osoby zabite więcej.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#WojciechPrzybylski">Głębszych analiz wymagają dane dotyczące motocyklistów. Liczba zabitych wzrosła o 40%, czyli o 32 osoby. Negatywne tendencje zauważyć można również w pozostałych miesiącach, w których zginęło o 13 motocyklistów więcej – wzrost o 43%. Liczba wypadków z udziałem motocyklistów wzrosła w dzień o 14%, ale w pozostałych miesiącach, kiedy nie obowiązywała zmieniona regulacja wzrosła o 65%.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#WojciechPrzybylski">Trudno jest wiązać wzrost liczby zabitych w 2007 r. z rozszerzeniem obowiązku jazdy z włączonymi światłami w dzień przez cały rok, dlatego że wzrost dotyczył głównie pory nocnej. Tak się kształtują wyniki badań, które były możliwe do przeprowadzenia w krótkim okresie.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#WojciechPrzybylski">Odnośnie do rekomendacji Komisji Europejskiej dotyczącej całodziennej jazdy z włączonymi światłami – w tym roku zaczyna obowiązywać nakaz wyposażania nowych samochodów w tzw. dedykowane światła do jazdy dziennej. Oznacza to, że nie będzie można jechać samochodem bez włączenia świateł, gdyż zapalają się one w momencie uruchomienia zapłonu. Za dwa lata – od stycznia 2011 r. będą musiały być wyposażane w takie światła wszystkie nowo produkowane samochody.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#WojciechPrzybylski">W 2003 r. opublikowano wynik prace badawczych prowadzone przez TNO – holenderski instytut naukowo-badawczy, z uwzględnieniem czynnika ludzkiego tzn. jak postrzegane jest stosowanie świateł na drodze, jak to skutkuje na percepcję człowieka. W 2005 r. holenderski Instytut Badań Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego SWOV na zlecenie KE opracował raport pt. „Wpływ na bezpieczeństwo ruchu drogowego programu poprawy bezpieczeństwa na drogach”. Duża cześć tego raportu poświęcona jest wyróżnianiu pojazdów poprzez stosowanie świateł.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#WojciechPrzybylski">Chciałbym powiedzieć o bardzo technicznej rzeczy. Światła do jazdy dziennej są światłami sygnalizacyjnymi – ich postrzeganie przez innych użytkowników drogi jest zbliżone do świateł mijania, mimo że te mają charakter oświetleniowy.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#WojciechPrzybylski">W raporcie Komisji Europejskiej z kwietnia 2006 r. pt. „Ochrona życia poprzez stosowanie świateł do jazdy dziennej” stwierdzono, że stosowanie świateł zarówno świateł do jazdy dziennej, jak i świateł mijania nie powoduje oślepiania. Stosunek liczby lumenów poświaty dziennej produkowanych przez słońce do oświetlenia samochodu jest nieporównywalny.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#WojciechPrzybylski">Nikt nie dyskutował nad faktem, że KE dłużej opracowywała regulacje zawierające ścieżki dojścia, które byłyby zaakceptowane przez państwa członkowskie. W wyniku przeprowadzonej ankiety większość krajów wybrała tzw. ścieżkę trzecią.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#WojciechPrzybylski">W opinii ITS, którą państwo dostaliście wskazujemy szczegółowe możliwości i podajemy adres strony internetowej. Jeśli kogoś z państwa interesowałaby szerzej ta kwestia, to odsyłam do tej strony.</u>
          <u xml:id="u-30.13" who="#WojciechPrzybylski">Wydaje mi się, że działania zmierzające do zniesienie obowiązku jazdy całodziennej z włączonymi światłami, mogą przynieść bardzo duże koszty społeczne. Komplet świateł do jazdy dziennej, wraz z kabelkami do podłączenia i homologacją, można kupić za 150 zł. Zainwestujemy roczny możliwy przepał na skutek jazdy na światłach mijania. Światła mijania i światła do jazdy dziennej są równoprawne.</u>
          <u xml:id="u-30.14" who="#WojciechPrzybylski">Nie widzę technicznego problemu związanego z tą regulacją. To byłoby wszystko, co chciałbym na ten temat powiedzieć. Wszystkie informacje zawarte są w przygotowanym przez ITS sześciostronicowym materiale.</u>
          <u xml:id="u-30.15" who="#WojciechPrzybylski">Na koniec zwrócę uwagę na wyniki badania opinii publicznej wykonanych przez ośrodek badawczy GfK Polonia na zlecenie Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego. 58% Polaków opowiada się za obowiązkiem całodobowej jazdy z włączonymi światłami mijania przez cały rok, 76% ankietowanych uważa, że obowiązek ten przyczynia się do lepszej widoczności pojazdów na drodze i podnosi bezpieczeństwo, a 64% badanych sądzi, że jazda z włączonymi światłami przyczynia się do mniejszej liczby ofiar wypadków drogowych.</u>
          <u xml:id="u-30.16" who="#WojciechPrzybylski">Holenderskie obliczenia dotyczące zwiększonych kosztów eksploatacji pojazdów przy włączonych światła przez cały dzień mówią, że w skali roku jest to ok. 6 euro. Nie należy ich w ogóle brać pod uwagę wobec potencjalnych korzyści z uratowania życia ludzkiego, czy uniknięcia ciężkich obrażeń. Każda złotówka zainwestowana w zwiększenie bezpieczeństwa ruchu drogowego zwraca się co najmniej dwukrotnie – nawet przy wielkiej skali związanych z tym wydatków.</u>
          <u xml:id="u-30.17" who="#WojciechPrzybylski">Podobnie jest z pasami bezpieczeństwa w autobusach. Sam uczestniczyłem w grupach roboczych zajmujących się tą sprawą. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję za wyjaśnienia. Panie i panowie posłowie zgłosili się do zabrania głosu w dyskusji. Bardzo proszę, pani poseł Pierzchała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#ElżbietaPierzchała">Dziękuję panie przewodniczący. Pan dyrektor ITS podawał nam dane zarówno dotyczące liczby wypadów w dzień, jak i w nocy. Zgodziłabym się, co do tej liczby wydatków w ciągu dnia, natomiast w nocy, tak czy inaczej kierowcy jeżdżą z włączonymi światłami. Należy również zwrócić uwagę, że wypadki w nocy spowodowane są często spożyciem alkoholu, stosowaniem różnych używek, zmęczeniem kierowcy po cały dniu pracy itd.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#ElżbietaPierzchała">Powinniśmy brać pod uwagę to, że w ciągu dnia jest znaczny spadek liczby ofiar wypadków. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JanTomaka">Muszę powiedzieć, że jestem bardzo zdumiony argumentacją przeciwników używania świateł mijania przez cały dzień. Kuriozalne jest dla mnie stwierdzenie, że oświetlony pojazd stanowi większe zagrożenie dla bezpieczeństwa drogowego. Jakby światło przeszkadzało, a nie pomagało w widoczności. Proszę wybaczyć za określenie, ale takie stwierdzenie może ma zastosowanie wobec niewidomego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#JanTomaka">W tych wszystkich wyliczeniach statystycznych nie był brany pod uwagę szalony wzrost liczby używanych w Polsce samochodów. Co roku odnotowujemy wzrost liczby aut o ok. 1 mln, przy takim a nie innym stanie naszych dróg.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#JanTomaka">Odnośnie kosztów eksploatacji samochodów, tak się składa, że w 1997 r. przedstawiałem dane ekonomiczne. Biorąc pod uwagę, że każdy kierowca przejeżdża statystycznie 15 tys. km w ciągu roku, maksymalny procentowy wzrost zużycia paliwa podawany przez analityków sięgał nie więcej niż 40 zł. Tyle wynosił wzrost kosztów dla każdego roku. Czy choćby jedno uratowane życie ludzkie nie jest warte takich nakładów? Czy pod hasłem ochrony życia nie powinniśmy chronić wszystkich uczestników ruchu drogowego?</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#JanTomaka">Dyskusja na temat używania świateł w czasie dnia jest bez sensu. Oczywistym jest, że nakaz całodziennej jazdy ze światłami poprawia bezpieczeństwo. Jestem za tym, żeby do tej sprawy już nie wracać. Jest naprawdę mało czasu na to, żeby udowadniać poprawę bezpieczeństwa. Przemawia za mną fakt, że za 2–3 lata wszystkie samochody będą miały w montowane dedykowane światła do jazdy dziennej.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#JanTomaka">Zgłaszam wniosek o odrzucenie w pierwszym czytaniu obu projektów ustaw. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#StanisławŻmijan">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Bardzo dziękuję panu dyrektorowi z Instytutu Transportu Samochodowego, że przybliżył nam prace Komisji Europejskiej w obszarze będącym przedmiotem zgłoszonych projektów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#StanisławŻmijan">Pan przewodniczący Piechociński tajemniczo mówił, że trzeba skierować projekty do podkomisji w kontekście prac KE. Nie mieliśmy danych, więc gotów byłem przychylić się do tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#StanisławŻmijan">Chciałbym powiedzieć kilka zdań w sprawie zasadniczej. Proszę państwa, najnowsze badania wypadków drogowych wskazują, że w układzie człowiek – droga – samochód najwięcej przyczyn wypadków, bo aż 80%, jest po stronie błędu człowieka. Tendencja na rzecz tego błędu się powiększa, kosztem drogi i motoryzacji.</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#StanisławŻmijan">Proszę zauważyć, czasami w rowie oglądamy tylko strzępy, jakie zostały z samochodu. Odpowiedź na pytanie, czy ktoś zginął, jest negatywna. Rozwój motoryzacji spowodował, że konstruowane samochody zabezpieczają człowieka, choć to on popełnia błędy.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#StanisławŻmijan">Podobna tendencja istnieje na świecie, jeśli chodzi o budowę dróg. Mówi się wprost o budowie tzw. „dróg wybaczalnych”. Na takiej drodze, jeśli człowiek popełni błąd za kierownicą, to nie kończy się to śmiercią. Słynna dewiza Szwedów, którzy mówią, że jest niewyobrażalne, aby w demokratycznym państwie człowiek, który popełnia niezawiniony błąd był karany natychmiast najwyższym wyrokiem – karą śmierci i to natychmiast wykonywaną. Zatem musimy zmieniać stan rzeczy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach, by ograniczyć liczbę wypadków.</u>
          <u xml:id="u-34.5" who="#StanisławŻmijan">Jeśli mówimy o używaniu przez całą dobę świateł przez kierujących pojazdami, to jest to jeden z instrumentów ograniczających błędy człowieka. Nie chciałbym przedłużać. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Do zabrania głosu w dyskusji zgłosił się jeszcze pan poseł Dudzińki. Posłom-wnioskodawcom oddam głos na koniec dyskusji. Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos? Pan przewodniczący Piechociński, pan poseł Adamczyk. Zamykam listę zgłoszonych osób do dyskusji. Proszę o zabranie głosu pana posła Dudzińskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#TomaszDudziński">Szanowni państwo. Myślę, że głosy pojawiające się w dyskusji wskazują na to, że nie powinniśmy traktować tych projektów, jako sporu między partiami, tylko jako spór o bezpieczeństwo.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#TomaszDudziński">Wniosek o odrzucenie projektów już w pierwszym czytaniu uważam za niezasadny. Stanie w korkach w dużych aglomeracjach miejskich w środku lata z włączonymi światami, kiedy trzeba czasami odstać godzinę jadąc 30km, jest bez sensu, mówiąc językiem potocznym.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#TomaszDudziński">Proponuję, aby podkomisja zajęła się projektami – można wówczas wprowadzić uregulowanie zwalniające kierowców z jazdy z włączonymi światłami w dużych aglomeracjach miejskich. Każdy, kto jeździł w lipcu w Warszawie, Gdańsku czy Krakowie i stał w korkach wie, że używanie wówczas świateł nie ma sensu.</u>
          <u xml:id="u-36.3" who="#TomaszDudziński">Apeluję, żeby ponad partyjnymi podziałami skierować te wnioski do prac w podkomisji i tam osiągnąć kompromisowe rozwiązanie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanuszPiechociński">Proszę państwa, wszystkie przedstawione dane są mi znane, bo chyba jako jedyny z parlamentarzystów odpisałem na ok. 40 tys. e-maili. Strona społeczna przygotowała wystąpienia, które ludzie do mnie przesłali, jako do wiceprzewodniczącego Komisji mającego w tej sprawie określone stanowisko. Do każdego wysłałem te informację, które dzisiaj potwierdził ITS. Zostałem posądzony o lobbowanie na rzecz firm samochodowych i produkujących akumulatory.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JanuszPiechociński">W debacie publicznej na temat bezpieczeństwa mamy do czynienia ze stabilizacją zachowań i skandalicznie niską chęcią rozmowy merytorycznej. Mój wniosek o przekazanie projektów do podkomisji nie jest wyrazem tego, że podzielam poglądy posłów-wnioskodawców. W sprawach bezpieczeństwa drogowego warto się spotykać i rozmawiać, żeby wyedukować dziennikarzy i przedstawić różne opinie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JanuszPiechociński">Uważam, że podkomisja kierowana przez pana posła Żmijana może rozpocząć debatę publiczną na wielu poziomach. Nie po to, żeby pokazać, że posłowie są najmądrzejsi, bo wprowadzają lub likwidują obowiązek jazdy z włączonymi światłami, ale żeby wymusić rzeczywistą, poważną debatę. Odbywać się to będzie w bardzo ważnym czasie, ponieważ wzrasta liczba ofiar wypadków na drogach. Rocznie przybywa nam 1,5 mln samochodów, w tym 1,3 mln importowanych i 300 tys. nowych, a likwidujemy 150–200 tys., najczęściej po lasach. Nawet jeśli zbudujemy infrastrukturę, to problem będzie narastał.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#JanuszPiechociński">Prosiłbym, żebyśmy skierowali oba projekty do dalszej pracy podkomisji. Przed nami jest debata o stanie bezpieczeństwa, co wynika z kalendarza legislacyjnego Sejmu. Praca w podkomisji będzie nową płaszczyzną dyskusji o bezpieczeństwie w transporcie, która w Polsce jest szczególne potrzebna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejAdamczyk">Po wystąpieniu mojego przedmówcy praktycznie nic więcej dodać nie mogę. Wysoka Komisjo, gdybyśmy debatowali tylko nad tym, czy liczba zużytych żarówek jest mniejsza czy większa z powodu włączonych w samochodach świateł przez cały rok, to można byłoby ze zrozumieniem podejść do wniosku o odrzucenie obu projektów ustaw w pierwszym czytaniu. Mówimy jednak o istnieniach ludzkich, dlatego nie możemy przejść do porządku dziennego nad tymi kwestiami i głosować za odrzuceniem projektów ustaw. Jedyna jak do tej pory, dostępna Komisji opinia przygotowana przez ITS w sprawie projektu ustawy o zmianie ustawy – Prawo o ruchu drogowym, pokazuje zwiększoną liczbę ofiar wypadków. Odsyłam do tabeli nr 1 tej opinii.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AndrzejAdamczyk">Apeluję do pan posła o wycofanie wniosku o odrzucenie projektów ustaw w pierwszym czytaniu i skierowanie obu projektów do prac w podkomisji. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Mamy dwa zgłoszenia naszych gości. Chcę uszanować ten nasz zwyczaj. Proszę o przedstawienie się i krótkie wystąpienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanuszPopiel">Janusz Popiel, jestem tu na zaproszenie ITS ze względu na to, że moje stowarzyszenie Alter Ego – Stowarzyszenia Pomocy Poszkodowanym w Wypadkach i Kolizjach Drogowych ściśle współpracuje zarówno z Komendą Główną Policji, MSWiA oraz ITS.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#JanuszPopiel">Chciałem zwrócić uwagę państwu na jedną podstawową rzecz – na istniejący błąd w myśleniu. Biorąc pod uwagę liczbę wypadków, liczbę zabitych i rannych związaną z wprowadzeniem dodatkowego obowiązku jazdy z włączonymi światłami, możemy porównywać tylko okresy od maja do września. Ustawa weszła w życie 17 kwietnia.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#JanuszPopiel">Z analizy, której dokonaliśmy, wynika jasno, że procentowy udział zabitych i rannych w wypadkach w tym okresie spadł w stosunku do liczby wypadów w całym roku. Rzeczywiście, w 2006 r. wzrosła liczba zabitych. Mówienie, że w okresie maj– wrzesień 2007 r. liczba wypadków wzrosła to demagogia – liczba ta w stosunku do okresu poprzedniego w wielu kategoriach wypadków spadła. Nie wszystkie rodzaje wypadków mają związek z włączonymi światłami. Dotyczy to przede wszystkim zderzeń czołowych dwóch pojazdów – mamy tutaj spadek.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#JanuszPopiel">Nie można mówić, że liczba wypadków wzrosła. Należy rozpatrywać wspomniany przeze mnie okres. Dodatkowo powinniśmy sprawdzić, co się dzieje w porze dziennej i w porze nocnej. W porze nocnej i tak jeździliśmy z włączonymi światłami. Zatem wpływ włączonych świateł zawęża się do krótszego okresu niż ten, o którym mówimy.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#JanuszPopiel">W czasie dyskusji padło pojęcie teren zabudowany. Przyzwyczajeni, że mieszkamy w dużym mieście utożsamiamy ten obszar z aglomeracją, a terenem zabudowanym jest też wioska odpowiednio oznakowana.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#JanuszPopiel">Podawany był argument ekonomiczny, że włączone światła mijania to dodatkowe 2 mld zł rocznie. Proste przeliczenie, jeżeli używanie świateł kosztuje nas 1% paliwa więcej, to znaczy, że w Polsce powinno się sprzedawać paliwa na co najmniej 200 mld zł. W analizowanym okresie powinna to być kwota 700 mld zł. Natomiast wiemy, na podstawie wpływów z akcyzy, że sprzedano paliwa za 57 mld zł. Zatem przytaczany argument ekonomiczny jest nieprawdziwy. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JerzySzymłowski">Jerzy Szymłowski, prezes Polskiego Związku Automobilowego. Na co dzień zajmujemy się bezpieczeństwem ruchu drogowego. Powiem bardzo krótko.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#JerzySzymłowski">Jedna z podstawowych zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowych to zasada „widzieć i być widzianym”. Jeżeli chcemy wyłączyć światła w ciągu dnia, to oznacza, że kierowcy będą mniej widoczni. Bezopornym jest, że w pochmurny dzień samochód o kolorystyce zbliżonej do koloru drogi jest mniej widoczny, niż ten sam samochód z włączonymi światłami mijania. W takiej sytuacji jako powód wypadku podajemy, że pieszy wkroczył, bo nie widział, bo ma wadę wzroku, albo że ktoś wymusił pierwszeństwo przejazdu lub wyprzedzał „na trzeciego”. Chciałbym, żebyśmy pamiętali o tej, wspomnianej przeze mnie, podstawowej zasadzie.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#JerzySzymłowski">Mam jeszcze jedną propozycję dla pań i panów posłów. Przeprowadźmy eksperyment, w którym weźmiecie państwo udział, a my jednoznacznie udowodnimy, że włączone światła przez całą dobę, a głównie w ciągu dnia, w sposób zdecydowany poprawiają bezpieczeństwo w ruchu drogowym. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Zwracam się do pana ministra, ponieważ chciałbym żebyśmy mieli jasność. Leży to w interesie zarówno Komisji, jak i Ministerstwa. Rozumiem, że posiadamy opinię komitetu Rady Ministrów, a nie opinie rządu. Czy dobrze rozumiem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#AndrzejPanasiuk">Tak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Zwracam się do posłów. W ostatnim czasie rozpoczęła się na rożnych płaszczyznach dyskusja o bezpieczeństwie na polskich drogach. W tej chwili mówimy o włączonych światłach, dyskutowaliśmy o fotoradarach. To są rożne inicjatywy poselskie, pochodzące z rożnych klubów parlamentarnych. Jeżeli będziemy zwracali uwagę na to, kto jest inicjatorem, to na sali sejmowej przedstawiciele poszczególnych klubów będą negować argumenty wnioskodawców. Nie jest to dobre rozwiązanie, bo nie tak powinna przebiegać dyskusja o bezpieczeństwie na polskich drogach.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Jutro będziemy rozpatrywać na posiedzeniu Komisji projekt Platformy Obywatelskiej dotyczący bezpieczeństwa na polskich drogach. Zwracam się do pana Tomaki z prośba o wycofanie wniosku i przesłanie projektu do podkomisji. Liczę, że rozpoczniemy debatę przynoszącą większe zrozumienie całości zagadnienia związanego z bezpieczeństwem na polskich drogach – tak jak powiedział pan przewodniczący Piechociński. Czekam na odpowiedz pana posła Tomaki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanTomaka">Zgoda panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">W czasie pierwszego czytanie został zgłoszony wniosek o przesłanie dwóch projektów do podkomisji stałej ds. transportu drogowego i drogownictwa. Czy ktoś z pań i panów posłów zgłasza sprzeciw wobec tego wniosku? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Stwierdzam, że jednogłośną decyzją Komisji projekty trafiły do dalszych prac w podkomisji stałej ds. transportu drogowego i drogownictwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Panie przewodniczący, wsłuchując się w pańskie słowa stwierdzam, że Sejm powinien być miejscem gdzie tworzy się prawo, a nie usiłuje prowadzić edukację społeczną. Efektywność w tym zakresie będzie dość mierna, zważywszy na odbiór prac parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Chciałbym powiedzieć, że zdanie jakie mamy na temat poszczególnych projektów ustaw, nie zawsze wynika z tego kto jest ich autorem. Czasami jesteśmy przekonani argumentacja, więc nie ma powodu ciągnąć dyskusji. Nie miałbym nic przeciwko temu, gdybyśmy te projekty odłożyli do czasu, gdy zostanie zamknięty okres obrachunkowy – tak go nazwę. Będziemy mogli wtedy wrócić do tych danych. Dziękuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Praca w podkomisji stałej polegają na tym, że rozmawiamy na podstawie wszelkich danych, jakie są tylko dostępne. Myślę, że się rozumiemy. Proszę bardzo, jeszcze pan poseł Szczepański.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WiesławSzczepański">Mam uprzejmą prośbę do mojego przedmówcy. Nikt tu, panie pośle, nie uprawia prywaty, więc nie wiem, co pan miał na myśli. Dla mnie i dla posłanki-wnioskodawczyni, te słowa są nadużyciem. Oznaczałoby to, że ktoś działa w imieniu jakieś korporacji.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#WiesławSzczepański">Pan przewodniczący nie pozwolił mi odnieść się do kilku wypowiedzi, a w tej chwili nie mam takiej możliwości.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#WiesławSzczepański">Chciałbym pana zapewnić, że nie działam w imieniu kogokolwiek, z wyjątkiem prezentowanych argumentów.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#WiesławSzczepański">Zdaję sobie sprawę, że mamy określony czas – w swoim projekcie założyliśmy wejście w życie de facto od 1 kwietnia, ponieważ do 31 marca obowiązywałby nakaz jazdy z włączonymi światłami. W lutym być może będą już pewne informacje, nad którymi moglibyśmy podyskutować.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#WiesławSzczepański">Uważam, że pana słowa dotyczące prywaty są krzywdzące.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Ja takich słów nie użyłem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#ZbigniewRynasiewicz">Myślę, że to jest daleko idąca interpretacja słów pana posła Litwińskiego. Pan poseł Litwiński oświadczył, że ma określone zdanie na temat tych projektów i już dziś mógłby podjąć decyzję w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#ZbigniewRynasiewicz">Dziękuję wszystkim za dyskusję. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#ZbigniewRynasiewicz">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>