text_structure.xml
129 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechJasiński">Otwieram posiedzenie Komisji zwołane w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu RP. Porządek posiedzenia przewiduje zapoznanie się Komisji z informacjami o okolicznościach sprzedaży majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie oraz zawarciu kontraktu na zakup skroplonego gazu między Polskim Górnictwem Naftowym i Gazownictwem SA a katarską firmą Qatargas. Witam ministrów Adama Szejnfelda i Zdzisława Gawlika. Witam pana prezesa Stanisława Jarosza z Najwyższej Izby Kontroli. Na wstępie oddam głos panu przewodniczącemu Maksowi Kraczkowskiemu, który przedstawi zakres pytań, na które wnioskodawcy oczekują odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję. Zwracam się do panów ministrów, którzy reprezentują rząd. Otóż wnioskodawcy podnoszą, iż negocjacje prowadzone przez stronę polską pozostają nadal owiane tajemnicą, gdyż dotychczas nie zostały ujawnione interesujące ich, a także opinię publiczną informacje. Również posiedzenia Komisji Skarbu Państwa nie przyniosły żadnego efektu. Chcemy uzyskać odpowiedzi na kilka podstawowych pytań, m.in. o rolę Ministerstwa Gospodarki w toku prowadzonych negocjacji i jego stanowisko, zwłaszcza odnośnie do kwot zawartych w kontrakcie. Wnioskodawcy oczekują również odpowiedzi na pytania postawione przez media, a więc m.in. o to, kto doradzał Ministerstwu Gospodarki oraz Polskiemu Górnictwu Naftowemu i Gazownictwu SA w toku negocjacji. Zdaniem wnioskodawców sprawa jest poważna, gdyż uważają, iż kontrakty nie są atrakcyjne, a nawet ironicznie pytają: „czy nie można było kupić drożej i dalej?”. Posłowie chcą poznać przyczyny, które są powodem nie podania do publicznej wiadomości informacji o szczegółach kontraktu oraz braku reakcji obu ministerstw na kierowane pytania, zwłaszcza przez członków Komisji Skarbu Państwa. Wnioskodawcy chcą poznać przyczyny formalne – jeżeli takie zachodzą – uniemożliwiające zapoznanie się ze szczegółami kontraktu oraz oczekują od strony rządowej podania warunków, które należy spełnić, aby takie informacje uzyskać.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MaksKraczkowski">Są to tylko niektóre pytania, na które wnioskodawcy oczekują odpowiedzi. Kolejne zostaną sformułowane w dalszej części posiedzenia, co zależy od szczegółowości wyjaśnień złożonych przez stronę rządową. Na chwilę obecną należy podkreślić podstawowe pytania, tj. jakie rozważano wówczas warianty kontraktacji gazu, czy w ogóle były rozważane a także jakie były powody podjęcia takiej, a nie innej decyzji o zawarciu kontraktu na takich warunkach, zwłaszcza dotyczy to ustalonej ceny netto za m³ gazu w stosunku do obowiązujących stawek na dzień dzisiejszy oraz czy były inne oferty. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJasiński">Szanowni panowie ministrowie. Przepraszam panie ministrze Gawlik za to stwierdzenie, ale w związku z tym, że minister Szejnfeld jest wyższy rangą, to powinienem poprosić, aby pan Szejnfeld zabrał głos jako pierwszy. Jednakże z uwagi na przedmiot dzisiejszego posiedzenia pozostawię panom rozstrzygnięcie tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#ZdzisławGawlik">Oczywiście nie uzurpuję sobie prawa do pierwszeństwa, a raczej wolę pozostać gdzieś z tyłu.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AdamSzejnfeld">Panie przewodniczący, niestety mam pewnie taką przywarę jaką większość polityków ma, że chce się być pierwszym, ale akurat w tych kwestiach, które mówiąc już teraz poważnie, w sprawie których chce Wysoka Komisja obradować, pierwszeństwo musi mieć resort właściwy, czyli prowadzący sprawę. W kwestii sprzedaży majątku postoczniowego jak i w sprawie negocjacji, zawiązywania kontraktu gazowego, resortem wiodącym jest Ministerstwo Skarbu Państwa, dlatego jeżeli pan przewodniczący pozwoli, poprosiłbym o udzielenie głosu panu ministrowi Gawlikowi w pierwszej kolejności. Ja oczywiście reprezentując Ministerstwo Gospodarki i jakby tło i politykę gospodarczą kraju jestem do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#WojciechJasiński">Za nim udzielę głosu panu ministrowi Gawlikowi, oddaję głos panu przewodniczącemu Kraczkowskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję. Zwracam się do pana ministra Szejnfelda. Panie ministrze, z kompetencji Ministerstwa Gospodarki jasno wynika, że przedmiot dzisiejszego posiedzenia należy do jego kompetencji, a więc wydaje się, że pan minister powinien zabrać głos w tej sprawie. Nie ma wątpliwości, że polityka gospodarcza – zwłaszcza energetyczna państwa – wiąże się z zawieraniem kontraktów takich, jak ten omawiany dzisiaj, to po pierwsze. Po drugie, wczoraj przedstawiciel Ministerstwa Gospodarki powiedział, że ministerstwo przygotowuje kolejne rozwiązania mające podnieść bezpieczeństwo energetyczne państwa, a więc trudno oczekiwać, żeby Ministerstwo Skarbu Państwa miało pierwszeństwo w tej kwestii.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechJasiński">Ministerstwo posiada takie prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AdamSzejnfeld">Zgadza się, gdyż wynika to z przypisanych zadań realizowanych przez poszczególne organy administracji państwowej. Oba zagadnienia, które są przedmiotem dzisiejszego posiedzenia, należą do kompetencji Ministerstwa Skarbu Państwa, zwłaszcza w kontekście pytań przedstawionych na wstępie. Jeżeli będą inne, które będą dotyczyć zakresu moich kompetencji, to oczywiście jestem do dyspozycji. Natomiast, jeśli chodzi o konkretne pytania o to, kto i komu cokolwiek sprzedał i za ile oraz jak negocjował i dlaczego tak, a nie inaczej, to odnośnie do tych kwestii właściwym jest Minister Skarbu Państwa, ponieważ on reprezentował stronę polską. Minister Gospodarki nie brał udziału w negocjacjach i zawarciu kontraktu, a więc nie jest właściwym organem, który ma wiedzę na temat historii zawarcia kontraktu. Natomiast kwestie, które są związane z polityką gospodarczą – jak rozwój przemysłu stoczniowego – czy energetyczną, wchodzą w zakres moich kompetencji i w tym zakresie jestem do państwa dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. W takim razie udzielam głosu panu ministrowi Gawlikowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#ZdzisławGawlik">Dziękuję. Pytania są bardzo szczegółowe, dlatego precyzyjnych odpowiedzi udzielą panowie dyrektor Budzanowski i prezes Szubski, gdyż kontrakt został zawarty przez spółkę akcyjną PGNiG. Departament, który zajmuje się bezpośrednio problematyką gazu znajduje się w gestii pana ministra Żuka. Oczywiście zainteresowałem się na tyle problematyką gazu, że przygotowałem materiały dotyczące budowy terminalu gazowego. Na ten temat powiem, a zaraz później zostaną podane informacje szczegółowe. Pan dyrektor Budzanowski uczestniczył i w rządowych wizytach w kraju skąd pochodzą inwestorzy, którzy są stroną kontraktu i również na bieżąco jest w tej problematyce, dlatego jego odpowiedź na zadane pytania będzie bardziej szczegółowa. Dziękuję. Proszę, pan dyrektor Budzanowski i pan prezes Szubski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WojciechJasiński">Który z panów pierwszy chciałby zabrać głos? Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#MikołajBudzanowski">Dziękuję. Na wstępie należy wyjaśnić jedną kwestię. Otóż negocjacje ze stroną katarską dotyczące kontraktu gazowego były prowadzone odrębnie od negocjacji w sprawie stoczni, tzn. były to dwa odrębne procesy całkowicie niepowiązane ze sobą.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#MikołajBudzanowski">Jeśli chodzi o kontakty polsko-katarskie, to zaczęły się rozwijać w 2006 r. Od tego czasu zaowocowały one zawiązaniem szeroko pojętej współpracy gospodarczej wspierającej wzajemne inwestycje obu krajów. Zapewne korzystny wpływ miała ambasada RP w Doha otworzona w drugiej połowie 2006 r., która powstała na skutek postępującego z roku na rok od 2002 r. procesu zacieśniania polsko-katarskiej współpracy gospodarczej. Od tego czasu miało miejsce szereg wizyt delegacji rządowych, spośród których jedna z ważniejszych odbyła się na początku 2008 r. Chodzi o wizytę pana marszałka Borusewicza, która dała impuls do podjęcia konkretnych rozmów i w rezultacie od drugiej połowy 2008 r. nastąpiło ich przyspieszenie. Na początku listopada 2008 r. Minister Skarbu Państwa odwiedził kilka krajów z nad Zatoki Perskiej, w tym m.in. Katar. Delegacja podczas półtoradniowej wizyty prowadziła rozmowy o inwestycjach m.in. w sektorze energetycznym, czy chemicznym, które dotyczyły w znacznej większości ich prywatyzacji. Należy podkreślić, że wizyta z początku listopada, której rozmowy miały charakter jedynie polityczny, przygotowały kolejną bardzo ważną wizytę, tj. wizytę premiera Donalda Tuska, która odbyła się pod koniec listopada 2008 r. Głównym zagadnieniem dotychczas prowadzonych rozmów była dostawa paliwa LNG do Polski, którym intensywnie interesowaliśmy się w związku z powstającym projektem terminalu LNG w Świnoujściu. Zresztą od samego początku zarówno strona polska, jak i katarska, głównie skupiały swoje zainteresowanie na możliwości podpisania w przyszłości kontraktu długoterminowego na dostawę LNG do Polski. W końcu udało się to osiągnąć w połowie kwietnia tego roku podpisaną pierwszą umową ramową pomiędzy PGNiG SA a katarską spółką Qatargas. Po podpisaniu umowy ramowej zakończyliśmy cały proces podpisaniem umowy końcowej w dniu 29 czerwca 2009 r., podczas uroczystej ceremonii w Doha. Szczegóły umowy przedstawi pan prezes Michał Szubski, oczywiście w takim zakresie, w jakim nie będą one naruszały tajemnicy handlowej.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#MikołajBudzanowski">Na koniec chcę podkreślić, że powinniśmy cieszyć się z nawiązania współpracy z Katarem, która po 3 latach rozwinęła się znakomicie i zapowiada dalszą jej intensyfikację, zwłaszcza, że planujemy kolejne projekty prywatyzacyjne i wiele innych. Dziękuję za uwagę. Oczywiście udzielę szczegółowych odpowiedzi na kolejne pytania, jeżeli takie będą w dalszej części posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#WojciechJasiński">Proszę, pan prezes Szubski.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#MichałSzubski">Dziękuję. Negocjacje pomiędzy PGNiG SA a katarską spółką Qatargas toczyły się mniej więcej od początku 2007 r. równocześnie z rozwojem projektu rządowego, który zakładał wprowadzenie alternatywnego sposobu importu gazu do Polski poprzez wykorzystanie terminalu regazyfikacyjnego LNG. PGNiG SA przeprowadziło rozmowy równocześnie z kilkoma partnerami, zarówno z producentami, jak i pośrednikami w handlu skroplonym gazem. Przede wszystkim państwo muszą zdawać sobie sprawę z tego, że gaz skroplony jest towarem deficytowym na rynku, a więc nie jest łatwo dostępny. Jego zakup jest możliwy, ale tylko na podstawie transakcji krótkoterminowej, która zapewnia wyłącznie jednorazową dostawę gazu statkami typu cargo. Zawarcie tego rodzaju kontraktów jest możliwe tylko wtedy, gdy na giełdzie gazu pojawi się pewna wolna ilość gazu, którą akurat dysponuje sprzedający, a więc nie zapewniają one stałych, nieprzerwanych dostaw gazu, a w konsekwencji nie mogą stanowić podstawy do budowania bezpiecznej polityki energetycznej państwa. Natomiast znalezienie dostawcy, który byłby zainteresowany kontraktem długoterminowym, jest bardzo trudne. Przyczyną takich trudności są koszty, jakie niosą za sobą tego rodzaju kontrakty. Standardowe kontrakty długoterminowe na dostawę LNG charakteryzują się tym, że pożądany jest udział stron, które równocześnie będą współinwestorami terminalów skraplających gaz. Jedynie udział w inwestycji, na podstawie którego realizuje się prawo do odbioru odpowiedniej ilości produktu, pozwala na znalezienie zainteresowanego kontrahenta. W związku z tym, strona niebędąca inwestorem jest w trudnym położeniu, ponieważ rozmowy na temat kontraktu długoterminowego są uzależnione od tego, czy druga strona jest w ogóle zainteresowana sprzedażą gazu. Niestety taka inwestycja znacznie przekracza możliwości finansowe PGNiG SA.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#MichałSzubski">Od pewnego czasu PGNiG SA podejmuje starania zmierzające do pominięcia pośredników handlu gazem, co się tyczy zarówno dostaw z Rosji, jak i LNG. Naszym priorytetem jest import gazu bezpośrednio od producentów, a więc rezygnacja z pośredników. W związku z tym, większość firm będących stroną rozmów, które były pośrednikami, nie znalazły naszego uznania. Na podstawie analizy rynku i podjętych rozmów w 2007 r. uznaliśmy, że Katar jest najbardziej perspektywicznym kontrahentem, ponieważ jest producentem. Przez cały rok 2008 prowadziliśmy rozmowy z katarską firmą Qatar Petroleum (QP), która jest odpowiednikiem PGNiG SA na rynku katarskim oraz z jej spółkami zależnymi RasGas i Qatargas. Ostatecznie podjęliśmy decyzję, iż firma Qatargas będzie naszym partnerem rozmów. Rozmowy zostały prowadzone na przełomie lat 2008–2009 i zaowocowały ich finalizacją. W dniu 15 kwietnia 2009 r. podpisaliśmy heads of agreement (listy intencyjne), tj. umowę, która określa – nazwijmy to jako – essentialia negotii przyszłego kontraktu, czyli wszystkie podstawowe elementy przyrzeczonego kontraktu, a więc m.in. ilość, cenę, formę i miejsce dostawy, oznaczanie kontraktu jako tzw. exship, tj. określenie, że realizacja nastąpi w punkcie odbiorczym w Świnoujściu przez stronę sprzedającą, ponieważ PGNiG jest firmą, która nie posiada własnej floty gazowców. Heads of agreement określa datę 30 czerwca 2009 r., z którą upływa termin do zawarcia umowy docelowej. W trakcie ostatnich miesięcy, tj. w okresie kwiecień-czerwiec poświęciliśmy czas na doprecyzowanie wszystkich elementów kontraktu innych, niż dotychczas uzgodnione, czyli sposób i harmonogram dostaw, warunki techniczne, jakim powinien odpowiadać terminal LNG itd. W dniu 29 czerwca 2009 r. podpisaliśmy ostateczną umowę kupna-sprzedaży.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#MichałSzubski">Nawiązując do wcześniej zadanego pytania o to, kto nam doradzał, pragnę zauważyć, że PGNiG SA posiada własną profesjonalną kadrę wyspecjalizowaną w segmencie związanym z wszelkiego rodzaju transakcjami dotyczącymi gazu ziemnego, która była tworzona przez dziesięciolecia. Oczywiście jej doświadczenia wynikają głównie z dotychczasowej kooperacji ze Wschodem, z którym zwieraliśmy transakcje na dostarczenie gazu przy użyciu tylko jednej dostępnej dla nas techniki, a więc przesyłu lądem. Bazując na doświadczeniach naszej kadry, która dodatkowo została przeszkolona w zakresie rynku LNG uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do uczestniczenia w rynku, na którym dotychczas byliśmy nieobecni. Jeżeli chodzi o stronę prawną kontraktu, to skorzystaliśmy z doradztwa międzynarodowej kancelarii prawniczej, której renoma stawia ją w pierwszej trójce światowych kancelarii prawniczych. Zapewniam, że kancelaria o takiej renomie gwarantuje nam, że zawarty kontrakt odpowiada standardom, jakim powinien odpowiadać kontrakt na dostawę tego typu paliwa. Kontrakt jest oparty na prawie angielskim, co również jest standardem przy zwieraniu tego rodzaju kontraktów na świecie.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#MichałSzubski">Ze swojej strony chcę dodać jeszcze jedną rzecz, która może nie mieści się w zakresie zgłoszonych pytań, ale moim zdaniem jest niezwykle istotna. Otóż w mojej ocenie oba przedsięwzięcia, tj. sprzedaż stoczni oraz zakup gazu skroplonego, w żaden sposób nie są ze sobą powiązane, dlatego że z punktu widzenia strony katarskiej ciężko jest znaleźć wspólny mianownik, tzn. element coś za coś. Katar nie miał obowiązku kupienia polskich stoczni. Po prostu, przy okazji szukaliśmy inwestora dla stoczni, które są w trudnej sytuacji. Katar nie musiał poszukiwać nabywcy na swój gaz, ponieważ nie musiał go sprzedać, a tym bardziej stawiać jakiekolwiek dodatkowych warunków. To Polska chciała kupić gaz. Negocjacje, które trwały ponad dwa lata pokazują, że przekonanie kogokolwiek do zawarcia takiego kontraktu jest bardzo trudne. Muszę państwu zdradzić, że zaraz po podpisaniu kontraktu bardzo wiele firm złożyło nam gratulacje, bo nie jest łatwo zaistnieć na tym trudnym rynku, czego przykładem są np. niemieckie firmy, które do dzisiaj nie są w stanie zakontraktować długoterminowych dostaw gazu, a w konsekwencji planowane terminale w Wilhelmshaven i Rostock istnieją, ale tylko na papierze. Także inne firm z sektora gazowego – również z Azji – potwierdziły, że kontrakt odpowiada standardom rynkowym, zarówno jeżeli chodzi o warunki cenowe, jak i warunki całego kontraktu.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Otwieram dyskusję. Proszę, pan poseł Leonard Krasulski.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LeonardKrasulski">Dziękuję. Prasa od paru tygodni drąży temat sprzedaży stoczni i zakupu gazu, które do tej pory są owiane tajemnicą. Moim zdaniem wyjaśnienia, które dzisiaj usłyszeliśmy są bardzo pokrętne. Mam nieodparte wrażenie, że jednak mamy do czynienia z pakietem. Wszyscy pamiętamy, że jakiś czas temu, pan minister Grad twierdził, że inwestor pochodzi z Holandii, jednakże okazało się, że jest on jedynie pośrednikiem, a kapitał pochodzi z Kataru. Przecież każdy doskonale wie, że wszystkie firmy katarskie są silnie związane z rodziną królewską, a więc trudno zaprzeczyć powiązaniu obu kontraktów. W związku z tym, kwota 380 mln zł, którą otrzymaliśmy za stocznie, która jest niczym w porównaniu do kosztów, jakie poniesiemy za 20-letni kontrakt na dostawę gazu, może stanowić – przyjmując hipotetycznie – wsparcie finansowe dla PGNiG SA przy realizacji kontraktu, zwłaszcza przy budowie terminalu LNG.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#LeonardKrasulski">Zastanawiający jest również fakt, że inwestor katarski nie wykazuje zainteresowania stoczniami, gdyż do dnia dzisiejszego nie przybył do stoczni. Ponadto pojawiła się informacja, że stocznia Gdynia zbuduje cztery lub pięć gazowców w ciągu jednego roku. Widocznie osoba, która tak twierdzi, nie wie o czym mówi, gdyż stocznia przy swoich możliwościach może zbudować co najwyżej jeden taki statek w ciągu roku.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#LeonardKrasulski">Zastanawiam się również, dlaczego Japończycy potrafili wynegocjować korzystniejszy kontrakt, niż my, bo aż o 100 mln zł tańszy. Czy ich negocjatorzy byli tacy genialni, czy nasi tacy nieudolni? Obecnie PGNiG SA sprzedaje gaz po 0,90 zł za m³, natomiast gaz katarski będzie kosztował około 1,2 zł, a po powtórnej gazyfikacji 1,40–1,50 zł. Kto pokryje różnicę? W związku z tym, chciałbym się dowiedzieć, dlaczego Ministerstwo Skarbu Państwa uważa, że zrobiło świetny interes z Katarem, skoro Japończycy będą płacić o wiele mniej za ten sam gaz.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#WojciechJasiński">Proszę, pan poseł Henryk Milcarz.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#HenrykMilcarz">Dziękuję. Mam kilka pytań. Interesuje mnie, jakie koszty poniósł budżet państwa w związku z wypłatą odpraw pracowniczych oraz jaką kwotę otrzymaliśmy za sprzedaż majątku stoczni. Ile będzie kosztować 1000 m³ gazu z Nordstream, a ile z Gazpromu oraz jaka jest aktualna cena 1000 m³ gazu? Niewątpliwie będą one się różnić, w związku z tym, interesuje mnie, kto pokryje wynikające z nich różnice. Czy nie będzie tak, że zapłacą wszyscy podatnicy, bo PGNiG SA jest spółką publiczną?.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę, pan poseł Andrzej Jaworski.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejJaworski">Panie ministrze. Moje pytanie dotyczy akcjonariatu spółki, która kupiła stocznie w Gdyni i Szczecinie. Czy może pan podać ostatecznie, jakie podmioty wchodzą w skład akcjonariuszy? Nadal nie wiemy, kto jest właścicielem spółki, która złożyła ofertę, ponieważ informacje, które zostały przekazane na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, zostały następnie zdementowane w prasie.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję, pan poseł Waldemar Wiązowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarWiązowski">Panie ministrze, czy istnieją jakieś klauzule w kontrakcie, które zabezpieczałyby interes stoczni? Pytam o to, ponieważ w prasie są podawane informacje o tym, że stocznie będą nadal budować statki. Czy jest to jedno z postanowień umowy i czy w jakiś sposób zabezpieczyliście państwo jego realizację w przypadku nie wywiązania się przez inwestora z jej postanowień. Rzecz jest istotna dla dotychczasowych kooperantów. Co się stanie z Cegielskim, czy biurami badawczymi, projektowymi, jeżeli statki nie będą budowane? Czy wszyscy pracownicy, którzy mają znakomite przygotowanie zawodowe, zostaną bez pracy?</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WaldemarWiązowski">Mam również wątpliwości, co do kryteriów sprzedaży majątku stoczni, ponieważ z wykładni Prawa europejskiego nie wynika, że kontrakt powinien zostać zawarty w oparciu o kryterium cenowe. Nigdzie nie znalazłem takiego zapisu, ani w podobnych kontraktach, ani nie dostrzegłem w podobnych inicjatywach gospodarczych. Natomiast UE narzuciła nam takie kryterium i sprowadziła inwestora według swojego uznania.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WaldemarWiązowski">Ostatnie pytanie. Jaki wpływ wywrze umowa na dostawę LNG na dotychczasowe dostawy gazu drogą lądową, chociażby z Rosji? Czy kontrakt jest zabezpieczeniem na wypadek nierzetelności Rosjan? Czy stanowi alternatywne źródło zapewniające bezpieczeństwo energetyczne kraju? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję, pan poseł Stanisław Wziątek, a później pan poseł Ryszard Zbrzyzny.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję. Przede wszystkim muszę wyrazić ubolewanie nad faktem, że panowie ministrowie prowadzą przepychanki pomiędzy sobą i nie potrafią przyjąć na siebie odpowiedzialności przerzucając ją jeden na drugiego, a ostatecznie na prezesów. Mam wrażenie, że jest to gra, w której biznes ma najwięcej do powiedzenia, a nie przemyślana strategia gospodarcza. Chcemy rozmawiać o sprawie, która jest istotna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju, a także o jednej z najważniejszych branż, którą pan minister nazywa majątkiem postoczniowym. Mam o to żal do pana ministra. Jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, to interesuje nas dywersyfikacja dostaw gazu. Proszę panów ministrów, aby wyjaśnili nam, jaką rząd buduje strategię bezpieczeństwa energetycznego dla naszego kraju, z uwzględnieniem dostaw LNG i jego kosztów.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#StanisławWziątek">Druga kwestia dotyczy działań, które rząd podejmował w sprawie sprzedaży majątku stoczniowego. Dlaczego uchylaliście się od podania informacji o tym, kto jest inwestorem? Jakie są warunki transakcji? Jakie są perspektywy na przyszłość dla stoczni, nie majątku, ale stoczni panie ministrze? Ukrywacie istotne informacje przed opinią publiczną. Podczas poprzednich posiedzeń Komisji, zwłaszcza Komisji Skarbu Państwa, uzyskaliśmy informację, że przyszły inwestor tego sobie nie życzy. Majątek został sprzedany i teraz to my chcemy wiedzieć, co będzie się działo ze stocznią. Jaką będzie prowadzić działalność? Ile osób zostanie zatrudnionych? Jak dotychczas, podajecie informacje niedające żadnych nadziei i gwarancji na to, że przemysł stoczniowy przetrwa w Polsce. Chciałbym powiedzieć polski przemysł stoczniowy, ale nie mogę, bo mam świadomość obecnej sytuacji, w której się znajdujemy.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#StanisławWziątek">Ostatnia kwestia. Panowie twierdzicie, że kontrakt, który zawarliście na dostawę LNG, jest sukcesem. Panowie, wiele osób, w tym także eksperci, uważają, że kontrakt nie jest biznesowym sukcesem, a wręcz niesie za sobą wiele zagrożeń. Czy ten wasz sukces nie doprowadzi do tego, że nasze interesy będą uzależnione? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję, Proszę, pan poseł Zbrzyzny, a później pan poseł Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#RyszardZbrzyzny">Pomimo tego, że pan prezes zadeklarował, że obie sprawy nie są ze sobą powiązane, nadal uważam, że jest wręcz odwrotnie. Oba przedsięwzięcia gospodarcze mają ze sobą wiele wspólnego. Oczywiście wspólnym mianownikiem jest Ministerstwo Skarbu Państwa, ale sądzę, że także wicepremier Waldemar Pawlak, który odpowiada za politykę gospodarczą państwa. Panie przewodniczący, proponuję zaprosić pana wicepremiera na posiedzenie Komisji, ponieważ oba przedsięwzięcia, które są realizowane przez różne komórki Ministerstwa Skarbu Państwa oraz PGNiG SA, biorą swój początek z jego działań jako Ministra Gospodarki. To polityka Ministra Gospodarki ma wpływ na to, jaki będzie stan majątku państwowego, a także na bezpieczeństwo energetyczne państwa. To on czuwa nad dywersyfikacją dostaw gazu, która zapewnia nieprzerwany jego dostęp dla przemysłu i indywidualnych konsumentów, którzy zużywają około ¼, czy nawet 30% tego gazu w gospodarstwach domowych. Dzisiaj nikt nie jest obojętny wobec polityki energetycznej państwa, która w dalszej perspektywie może spowodować wzrost cen, które przełożą się na znaczny wzrost kosztów produkcji, a więc z negatywnym skutkiem głównie dla gospodarstw domowych, które zaopatrują się nie tylko w gaz, ale także w inne dobra. Ranga tej sprawy wymaga, aby Minister Gospodarki osobiście uzasadnił swoją wizję polityki gospodarczej państwa.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#RyszardZbrzyzny">Drugi aspekt tej sprawy to wpływ kontraktu na notowania PGNiG SA na giełdzie papierów wartościowych. PGNiG SA jest spółką publiczną. Mówiąc o spółce publicznej nie miałem na myśli, że jej celem jest wypełnianie określonych zadań na rzecz polskich obywateli, ale o sposób nabywania jej akcji przez drobnych inwestorów. Zadaniem statutowym spółki jest określony cel gospodarczy ukierunkowany na osiągnięcie zysku. Jego beneficjentami są oprócz spółki także akcjonariusze. Problem polega na tym, że jeżeli działania podejmowane przez zarząd spółki są niezgodne z pewnymi regułami biznesowymi, to spółka i akcjonariusze zostają narażeni na straty finansowe, a w tym przypadku największy akcjonariusz, którym jest Skarb Państwa, oraz drobni inwestorzy tacy jak ja, którzy nabyli akcje spółki na giełdzie papierów wartościowych. Ani dla mnie, ani pozostałym inwestorom nie jest obojętny sposób, w jaki spółka dysponuje naszymi pieniędzmi, które wnieśliśmy na podwyższenie kapitału spółki licząc w przyszłości na zysk. W związku z tym, chcę się dowiedzieć, czy organ reprezentujący i prowadzący sprawy spółki podjął się tego przedsięwzięcia pod wpływem nacisków wywieranych nieformalnymi kanałami przez największego akcjonariusza spółki, czy ujmując ściślej przez określoną grupę polityczną? Takie dziwne przedsięwzięcia niejednokrotnie miały miejsce w przeszłości. Dobrym przykładem jest inwestycja w pola naftowo-gazowe w Norwegii, która moim zdaniem była nieprzemyślana i budzi poważne wątpliwości, a ponadto nie przynosi korzyści, ponieważ złoża nie są eksploatowane. Nie wiadomo nawet, jaki będzie ich dalszy los. Moim zdaniem, wszystko wskazuje na to, że nie będzie wielkich korzyści z tych pól, ani w bliższej, ani w dalszej przyszłości. W związku z tym, chcę się dowiedzieć, czy również w tym przypadku nie dostrzegają państwo działań na szkodę spółki, jej akcjonariuszy oraz konsumentów?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#WojciechJasiński">Proszę państwa, proszę o ciszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#RyszardZbrzyzny">Zastanawiam się nad jedną kwestią. Otóż media podały do publicznej wiadomości warunki umowy, o których nie usłyszałem ani słowa ze strony pana prezesa. Jeżeli jest to tajemnicą handlową, to skąd media o tym wiedzą? Być może są to informacje nieprawdziwe, ale media informują, że umowa została zawarta na okres 20 lat i podobno koszt inwestycji wyniesie około 11 mld USD, a więc tona gazu będzie kosztować 550 USD. Po przeliczeniu na m³ 1 mln ton gazu otrzymamy około 1,380 mld m³ gazu, który popłynie rurociągami w ciągu jednego roku. Obliczenia wskazują, że ilość zakontraktowanego gazu pokryje mniej niż 10% ogólnego zapotrzebowania na gaz ziemny w Polsce. Nie jest trudno przeliczyć, jaki będzie koszt tej transakcji w skali roku. Koszt zakupu 100 m³ gazu wyniesie około 400 USD. Oczywiście pominąłem koszty transportu, przesyłu itd. Jeżeli porównamy cenę 140–150 USD, którą płacimy za gaz rosyjski, z ceną za gaz katarski, to okazuje się, że koszt za taką małą ilość gazu jest bardzo wysoki. Kto pokryje różnicę? Czy PGNiG SA zamierza dokładać do interesu? Jeżeli tak, to nie mam nic przeciwko temu pod warunkiem, że nie będzie szukać pieniędzy u konsumentów. Panie ministrze, mając na uwadze ilość zakupionego gazu oraz jego koszt, Ministerstwo Gospodarki mija się z pojęciem dywersyfikacji dostaw gazu.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#RyszardZbrzyzny">Kolejne pytanie to, kto zamierza sfinansować budowę terminalu LNG na morzu? Mówię na morzu, dlatego że żaden statek o takich gabarytach nie wpłynie do Świnoujścia, bo nie ma tam tyle miejsca, ile potrzebują metanowce. Jaki będzie koszt budowy terminalu na morzu, który będzie odbierał tylko 1 mln ton gazu rocznie? Ile kursów będzie musiał zrobić statek w ciągu roku, żeby przetransportować taką niewielką ilość gazu? Moim zdaniem niewiele, ponieważ metanowce to bardzo duże statki. Ponadto taką ilość gazu jest wstanie przetransportować tylko jeden statek. W związku z tym, nie trzeba budować czterech statków. Nie dziwię się, że inwestor katarski nie spieszy się z uruchomieniem budowy czegokolwiek na tym majątku postoczniowym. Ośmielam się nawet stwierdzić, że nie szybko podejmie taką decyzję.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#RyszardZbrzyzny">Kolejne pytanie kieruję do pana prezesa PGNiG SA. Dlaczego PGNIG SA nie inwestuje więcej w poszukiwanie i eksploatację własnych złóż, zwłaszcza, że w Polsce są złoża odnalezione? Dlaczego nie inwestujecie w ich eksploatację? Owszem, niektóre złoża wymagają znacznych środków, aby uruchomić ich eksploatację, ale są też takie złoża, które są bardzo perspektywiczne, ale są słabo rozpoznane. Panie prezesie, z własnych złóż wydobywamy ponad dwa razy więcej gazu, niż sprowadzimy z Kataru. Obecnie rozpoznane złoża dają możliwość zwiększenia wydobycia gazu co najmniej o 50% więcej, niż wydobywamy dzisiaj. Kto odpowiada za tę nonszalancję i kto ma za nią zapłacić? Czy znowu poszkodowanymi będą polski konsument, przemysł i cała gospodarka kraju? Myślę, że powinniście poważnie się zastanowić nad tym, co robicie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Zanim oddam głos panu posłowi Suskiemu, pragnę zauważyć, że zapraszaliśmy już pana premiera Waldemara Pawlaka. Szanowni państwo, premierzy generalnie nie mają obowiązku stawiania się przed Komisją, a minister zawsze może zastąpić się wiceministrem. Możemy co najwyżej wyrazić ubolewanie, że pan premier Pawlak odmawia przyjęcia naszego zaproszenia. To jest wszystko, co możemy zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#RyszardZbrzyzny">Chyba, że przed Komisją śledczą.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechJasiński">Do tej pory nie byliśmy taką Komisją i raczej nie będziemy. Chciałem tylko państwu wyjaśnić jak sprawa wygląda. Proszę, pan poseł Marek Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#MarekSuski">Dziękuję. Moim zdaniem Komisja Gospodarki jest w lepszej sytuacji, niż Komisja Skarbu Państwa. Komisja Skarbu Państwa nie widziała ministra skarbu państwa z rok czasu, ponieważ twierdził, że nie ma czasu. Oczywiście obiecał, że przyjdzie. Obiecywał też inne różne rzeczy. Kiedyś powiedział, że co innego obiecuje się w kampanii, a co innego po wyborach. To wynika zapewne z charakteru, ale jego ocenę pozostawiam państwu. Oczywiście rozumiemy uzasadnienie pana ministra Gawlika, że to pan minister Żuk z ministrem Gradem uczestniczyli w rozmowach za granicą, a nie on. Z komunikatu ministerstwa wynika również, że był tam minister gospodarki Dariusz Bogdan, więc przypuszczam, że faktycznie mogą oni mieć większą wiedzę, niż pan Gawlik. Natomiast nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z przepychanką pomiędzy ministerstwami. Przedstawiciele Ministerstwa Gospodarki twierdzą, że to nie oni i wskazują na Ministerstwo Skarbu Państwa. Minister twierdzi, że to nie on i wskazuje na kolegę. To jest bardzo dziwne, ponieważ z jednej strony twierdzicie, że kontrakt jest wielkim sukcesem, a z drugiej, że żaden z was nie chce przypisać sobie sukcesu.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#MarekSuski">Wracając do tematu powiązania sprzedaży stoczni z umową na dostawę gazu, to rzeczywiście, jest zauważalna w tym pewna logika, o czym była już mowa na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Stocznie będą produkować statki, które będą przewozić gaz potrzebny nam do dywersyfikacji dostaw. To wszystko łączy się w logiczną całość. Nie ma nic złego w tym, że zawiera się umowy, których przedmiotem są dwie różne transakcje, a jednak realizują zbieżny cel, jak to ma miejsce w przypadku stoczni, które zbudują statki do przewozu gazu zakupionego w Katarze. Wygląda to jak pakiet i jest nim. Również informacja, że pomimo kryzysu finansowego, w którym pieniądze na nasze potrzeby znikają, a znajdują się na zakup nieruchomości pod ambasadę w Katarze za 21 mln zł, pokazuje dokładnie, że cała operacja została uzgodniona w najdrobniejszych szczegółach. Być może niedługo się dowiemy o jeszcze innych elementach umowy. Na pewno niektóre objęte są tajemnicą handlową, a także chroniącą bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju. Przypominam sobie, jakie ogromne kłopoty mieliśmy, żeby wydobyć umowy zawarte przez pana Pola z Rosją. Jak później się okazało, były przeszacowane. Nie zgadzam się z moim przedmówcą, który stwierdził, że kontrakt na dostawę gazu nie ma sensu. Moim zdaniem, ma on pewien sens. Otóż dywersyfikacja nawet części dostaw gazu daje nam szansę przetrwania dłuższego okresu bez gazu, w przypadku kolejnego zakręcenia kurka przez Rosjan. Na dzień dzisiejszy nie ma takiej sposobności, a nasze magazyny nie mogą zaspokoić w 100% naszych potrzeb w razie kolejnego kryzysu. Z tego punktu widzenia, kontrakt należy uznać za sukces.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#MarekSuski">Natomiast, czy kontrakt jest sukcesem na wszystkich płaszczyznach trudno jest powiedzieć, bo do tej pory podawano nam szczątkowe informacje. Nie wiemy, jakie klauzule zabezpieczające zamieszczono w kontraktach. Wiemy, że doradzała jakaś kancelaria, ale nie wiemy, jaka. Czy dowiemy się w końcu, jaka to była kancelaria? Wiemy, że stocznie kupili jacyś inwestorzy z Kataru, ale oczywiście nie możemy się dowiedzieć, kto za tym stoi. Ministerstwo wie dokładnie kto podpisał umowy, chyba że były zamaskowane, ale wtedy byłoby podejrzane, że inwestor dużych pieniędzy ukrywa się i nie chce podać swojej tożsamości. W przeszłości zdarzały się u nas takie prywatyzacje, ale później kończyło się to niezbyt dobrze. Protokoły dotyczące np. mafii paliwowej pokazują, że nie jest najlepszym rozwiązaniem podchodzenie do majątku jak do kostki masła, czyli jak powiedział kiedyś pan minister, że nie pyta się o dowód, kiedy się sprzedaje. Chcemy się dowiedzieć, kto jest inwestorem. Kto wchodzi w skład akcjonariatu konsorcjum, które kupiło polskie stocznie? Panie ministrze, to nie jest kostka masła, tylko część naszego majątku narodowego.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#MarekSuski">Jeżeli chodzi o kontrakty, to podstawowe pytania są następujące. Czy transakcja wiązana jest w jakiś sposób zabezpieczona, ponieważ występuje tutaj pewien czynnik niepewny? Otóż na dzień dzisiejszy nie posiadamy gazoportu. Kiedy będą realizowane pierwsze dostawy? Czy rząd jest w stanie zagwarantować, że gazoport będzie gotowy do tego czasu? Czy umowa zawiera jakieś zabezpieczenie na wypadek, gdybyśmy nie wybudowali gazoportu, np. na skutek kryzysu? Czy jest opcja bież lub płać, czy jej nie ma? Czy jest możliwość elastycznego przesuwania transz gazu na lata następne?</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#MarekSuski">Oczywiście mam świadomość, że odpowiedzi na niektóre z nich mogłyby narazić na naruszenie tajemnicy umowy handlowej. Sądzę, że najlepszym wyjściem będzie zapoznanie się z informacjami na posiedzeniu zamkniętym, aczkolwiek liczę na to, że nie powtórzy się sytuacja taka, która miała miejsce na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa, kiedy na wniosek o utajnienie posiedzenia pan przewodniczący po przegłosowaniu wniosku natychmiast zamknął posiedzenie Komisji. Wówczas osoby, które wyszły na korytarz nie miały możliwości powrotu do sali i uczestniczenia w posiedzeniu. W zasadzie jest to główny powód, dla którego zostało zwołane dzisiejsze posiedzenie Komisji. Jak widać na posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa niczego nie można się dowiedzieć, a ponadto minister skarbu państwa w ogóle nie jest obecny, chyba że duchowo, bo fizycznie nigdy go tam nie ma. Dlatego też, dzisiaj ponawiamy pytania, które zadawaliśmy na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Przepraszam panią poseł, ale najpierw udzielę głosu panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#AdamSzejnfeld">Bardzo pozytywnie oceniam i bardzo się cieszę, że prezydium Komisji podjęło decyzję o zwołaniu posiedzenia poświęconego tej sprawie. Ministrowie i ich pracownicy są dzisiaj obecni, żeby udzielić odpowiedzi na wszystkie państwa pytania. Skrzętnie spisujemy wszystkie pytania i odpowiemy na każde. Nie ma potrzeby podnoszenia nieprawdziwego faktu, że któryś ministrowie prowadzą przepychanki o to, kto ma odpowiadać na pytanie. Każdy z nas odpowie w ramach posiadanych przez nas kompetencji, a wiedza jest równoznaczna z kompetencjami. Jeżeli będą pytania mieszczące się kompetencjach Ministra Gospodarki, którym jest także wicepremier, to udzielę na nie odpowiedzi. Na razie większość pytań mieściła się w kompetencjach Ministra Skarbu Państwa, a skoro jest obecny, to on odpowiada na pytania. Zajmijmy się sprawami merytorycznymi, a nie problemami, które nie istnieją.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechJasiński">Panie ministrze, naszym obowiązkiem jest zająć się wszystkim, o co proszą posłowie. Natomiast, o ile dobrze pamiętam ustawę, to prowadzenie negocjacji w ramach realizacji polityki dywersyfikacyjnej dostaw gazu wchodzi w zakres kompetencji Ministra Gospodarki. Jeżeli istnieje jakiś wyjątek od tej zasady, to moim zdaniem należy go wskazać. Proszę, pan minister Zdzisław Gawlik.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#ZdzisławGawlik">Panie przewodniczący, występuje jeden wyjątek, który w pewnym zakresie upoważnia Ministra Skarbu Państwa do podejmowania określonych czynności, które ustawą zostały przypisane wprost Ministrowi Gospodarki.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechJasiński">Proszę, pani poseł Elżbieta Streker-Dembińska, a później pan poseł Dawid Jackiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Szanowni państwo. Wczoraj pani minister Łobodzińska udzielając odpowiedzi na jedno z pytań dotyczących rynku naftowo-gazowego zakomunikowała, że w dniu wczorajszym resort zakończył prace nad strategią energetyczną do roku 2030. Sądzę, że wszyscy chcą się dowiedzieć, w jaki sposób będzie realizowana dywersyfikacja dostaw gazu oraz pozostałe działania, które mają zapewnić bezpieczeństwo energetyczne państwa w myśl przyjętej strategii energetycznej. Z tego co wiem, to obejmuje ona trzy zagadnienia. Mam nadzieję, że za moment uzyskamy długo oczekiwaną odpowiedź, ponieważ rząd pracował nad strategią dwa lata. Zgodnie z państwa zapowiedziami poznamy szczegóły bilansu energetycznego, a także dowiemy się skąd będzie pochodzić zaopatrzenie państwa w energię.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Temat dzisiejszego posiedzenia budzi zainteresowanie oraz niepokój, ponieważ media są lepiej poinformowane o całej sytuacji niż posłowie. Doniesienia medialne zaskakują nas każdego dnia. Chcemy się dowiedzieć, jak będzie przebiegać dywersyfikacja dostaw gazu, a w szczególności budowa gazoportu. Mam nadzieję, że panowie ministrowie rozwieją wszelkie wątpliwości, ponieważ nasza dotychczasowa wiedza o dywersyfikacja dostaw gazu daje podstawę do stwierdzenia, że nie ma ona nic wspólnego ze stanem faktycznym. Czym jest dywersyfikacja? Jest to znalezienie nowego dostawcy, który zapewni nam stałe dostawy gazu do Polski. Natomiast, z informacji, które do nas docierają, staje się to dyskusyjne. Czy faktycznie mamy do czynienia z dywersyfikacją? Czy prawdą jest, że niepotrzebnie martwimy się o koszty transportu gazu? Czy prawdą jest, że istnieje umowa pomiędzy Qatargasem i Gazpromem, która wzajemnie wyręcza obie strony przy dostawie gazu, a w związku z tym, dostawcą gazu do Polski będzie Gazprom? Czy znacznie wyższy koszt umowy miał być swoistą gwarancją, że umowa nie zostanie podpisana z dostawcą rosyjskim?</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#ElżbietaStrekerDembińska">Skoro istnieje szereg niepokojących wątpliwości, to chcemy się dowiedzieć, czy została zachowana transparentność tego interesu. Stąd to nasze dzisiejsze spotkanie, a także kolejna próba uzyskania od państwa stosownych wyjaśnień. Czy posłowie powinni być niepokojeni informacjami pojawiającymi się bez przerwy w mediach? Czy możemy w sposób jasny udzielać gwarancji, że poczynania rządu są słuszne i dobre dla Polski, czy może jest to po prostu – jak to wczoraj określił któryś z posłów – jakieś kolejne „szachu machu”. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę, pan poseł Dawid Jackiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#DawidJackiewicz">Dziękuję. W pierwszej kolejności odniosę się do wypowiedzi pana prezesa Szubskiego. Otóż wiemy, że Katar posiada duże zasoby gazu ziemnego, w związku z tym, takie transakcje są na porządku dziennym. Jednakże nie słyszałem o takim inwestorze, który pogardziłby zamówieniem opiewającym na kwotę 11 mld USD. Panie prezesie, chyba pan przesadził formułując stwierdzenie, że Polska była w gorszej sytuacji, bo występowała jako starający się o kontrakt, a stronie katarskiej w ogóle nie zależało na zawarciu umowy, gdyż – jak to pan uzasadnił – nie poszukiwała rynku zbytu.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#DawidJackiewicz">Panie ministrze Gawlik, mam prośbę. Czy w końcu mógłby pan jednoznacznie wyjaśnić – czego jak przypuszczam chyba nawet sam minister Aleksander Grad nie wie – kto zainwestował w stocznie w Szczecinie i Gdyni. Jakie istnieją zależności kapitałowe pomiędzy podmiotami, o których dotychczas wypowiadali się przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa, bo wypowiedzi nie były ze sobą spójne. Chodzi mi o takie podmioty jak: Qatar Islamic Bank, QInvest LLC, United International Trust, Stichting Particulier Fonds Greenrights. Mamy do czynienia z przedsiębiorstwami, spółkami, bankami, trustami i innymi podmiotami, o których niewiele wiadomo, a które pojawiają się w kontekście zakupu polskich stoczni. Odnoszę wrażenie, że ministerstwo nie posiada jakiejkolwiek wiedzy na ich temat, ponieważ minister Grad oświadczył w dniu 5 lipca br., że QInvest jest inwestorem. Dwa dni później QInvest oświadczył, że nie jest inwestorem. Do dzisiaj nie wiemy, kto faktycznie jest właścicielem majątku stoczni w Szczecinie i Gdyni.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#DawidJackiewicz">Ponadto, chcę się dowiedzieć, czy Ministerstwo Skarbu Państwa, bądź ARP przeanalizowały wiarygodność inwestora? Czy państwo macie taki zwyczaj, czy może wynika to z regulacji prawnej? Pan minister Aleksander Grad udzielił odpowiedzi na moją interpelację, w której oświadczył, że zarządca kompensacji nie miał obowiązku, ani możliwości przeprowadzenia czynności badawczych dotyczących kondycji finansowej uczestników przetargu, jak również dokonania oceny wiarygodności tych podmiotów. Panie ministrze, czy to jest prawda, bo jeżeli tak, to czy ministerstwo, bądź działająca w jego imieniu ARP zawarła transakcję sprzedaży polskiego majątku działając po omacku nie będąc w stanie zweryfikować tego, kto zamierza nabyć majątek.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#DawidJackiewicz">Kolejnym intrygującym faktem jest to, że nowelizacją budżetu państwa na 2009 r. umieszczono nowe zadanie w budżecie, polegające na zakupie nieruchomości dla ambasady w Katarze. We wcześniejszej wersji budżetu przygotowanego na ten rok nie było o tym mowy, a teraz nagle pojawiła się taka informacja.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#DawidJackiewicz">Ostatnia kwestia. Proszę nam jednoznacznie wyjaśnić nie wnikając w szczegóły, które przypuszczam mogą być objęte tajemnicą handlową, czy istnieje związek pomiędzy sprzedażą stoczni kapitałowi katarskiemu, a zawartym kontraktem na dostawy gazu z Kataru oraz zaskakującą decyzją o zakupie nieruchomości dla ambasady w Katarze. Proszę udzielić odpowiedzi Wysokiej Komisji. Jeżeli będzie trzeba, to możne odbyć się to przy drzwiach zamkniętych. Czy jest powiązanie pomiędzy tymi trzema zdarzeniami, czy to tylko zwykły zbieg okoliczności, że dopiero w lipcu pojawiła się potrzeba nabycia nieruchomości niemająca nic wspólnego z tym, że akurat w czerwcu podpisano kontrakt, a kilka miesięcy wcześniej sprzedano stocznie temu samemu państwu? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę, pan poseł Paweł Poncyljusz. Nie widzę kolejnych zgłoszeń. Jeżeli kogoś pominąłem, to proszę się zgłaszać.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#PawełPoncyljusz">Mam trzy pytania do pana ministra. Dwa są związane z kontraktem na gaz i jedno zawiązane ze sprzedażą stoczni.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#PawełPoncyljusz">Panie ministrze, docierają do nas informacje, że terminal LNG, który według planu zostanie uruchomiony w 2014 r., będzie miał przepustowość 2,5 mld m³ gazu, a w kolejnych latach jego potencjał może zostać zwiększony nawet do 7,5 mld m³. Dzisiaj mówimy o kontrakcie tylko na 1,5 mld m³ gazu, więc powstaje pytanie, co z zresztą? Czy to oznacza, że wybudujemy terminal, który będzie odbierał o połowę mniejszą ilość gazu, niż będzie mógł w rzeczywistości? Czy PGNiG SA, bądź rząd mają jakiś pomysł na zapewnienie dostaw z innych kierunków świata, które umożliwią wykorzystanie całego potencjału przeładunkowego terminalu. Tak się składa, że należę do członków poprzedniego kierownictwa Ministerstwa Gospodarki i muszę powiedzieć, że cieszy mnie fakt, że idziecie państwo tą samą drogą, którą wówczas wyznaczyliśmy budując strategię niezależnej energetycznie Polski. Jedynym z jej elementów jest właśnie budowa terminalu LNG, a także pozyskanie nowych dostawców gazu, co jak wiemy, nie jest proste.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#PawełPoncyljusz">Panie prezesie Szubski, proszę nam powiedzieć, czy prawdą jest, że na chwilę obecną cena za 1000 m³ gazu LNG w kontraktach spotowych waha się w graniach 130–150 USD? Jeżeli nie, to proszę o korektę, ponieważ mówimy o cenach gazu, ale wydaje mi się, że czasami mieszają nam się ich ceny z ceną, jaką płacimy za rosyjski gaz, która jest trochę się różni, w porównani do tego, co mówią koledzy z Lewicy. Wydaje mi się, że w kontrakcie rosyjskim cena za gaz ustalona jest na poziomie 300 USD, a więc jest wyższa, niż ta, którą podali posłowie z Lewicy.</u>
<u xml:id="u-43.3" who="#PawełPoncyljusz">Kolejne pytanie kieruję do pana ministra Szejnfelda. Czy prawdą jest to, co donoszą media, że pan premier Pawlak prowadzi rozmowy z Gazpromem? Podobno rozmawia on na temat zawarcia kontraktu na dostawę około 2 mld m³ gazu. Kontrakt ten miałby zastąpić kontrakt z RosUkrEnergo, który rzekomo kończy się z końcem 2009 r. Wiemy, że od początku tego roku strona ukraińska nie wywiązuje się z zobowiązań wynikających z tego kontraktu. Rozumiem, że rząd chce uzupełnić bilans o brakujące 2 mld m³ gazu, ale z informacji pochodzących z mediów wynika, że pan premier Pawlak rozmawia o zwiększeniu dostaw gazu przez gazociąg jamalski nie w terminie do 2014 r., kiedy planowane jest uruchomienie terminalu LNG, ale do 2022 r., a więc do momentu, do którego obowiązuje długoterminowy kontrakt jamalski. Czy to nie oznacza, że po roku 2014 nie będziemy potrzebowali gazu importowanego przez terminal LNG, bo przecież gaz, który popłynie przez rurociąg jamalski zaspokoi nasze potrzeby importowe? Coś tutaj się nie zgadza. Chyba, że to jest tak, że Minister Gospodarki zakłada, że w tym krótkim czasie wzrośnie konsumpcja o 2 mld m³ gazu, a więc będziemy potrzebować większych dostaw przez gazociąg jamalski, ponieważ gaz z terminalu LNG, który marzy mi się, żeby powstał w 2014 r., nie zaspokoi naszych potrzeb.</u>
<u xml:id="u-43.4" who="#PawełPoncyljusz">Panie ministrze. Pojawiła się również informacja, że rzekomo polski rząd zaproponował Gazpromowi przesunięcie na gazociągu jamalskim punktu odbioru gazu do Niemiec z granicy polsko-niemieckiej na granicę polsko-białoruską. Gazprom oczywiście nie wyraził na to zgody i to powinno utwierdzić wszystkich zwolenników w przekonaniu o zasadności budowy konektora pomiędzy Bernau a Szczecinem. To jest konektor, który miałby obsługiwać gaz jamalski. Natomiast, od wczoraj Ministerstwo Gospodarki bardzo mocno odcina się od tej koncepcji. Twierdzi ono, że nie jest autorem propozycji złożonej Gazpromowi. Panie ministrze, co pan sądzi o przesunięciu punkt odbioru gazu dla Niemiec na granicę polsko-białoruską? Moim zdaniem, oznaczałoby to, że polski odcinek rurociągu jamalskiego zostałby objęty regulacją UE, a więc tzw. zasadą TPA, czyli strona trzecia miałaby zapewniony odbiór tego gazu na terenie Polski. To wszystkie pytania, jakie miałem odnośnie do kwestii związanych z gazem.</u>
<u xml:id="u-43.5" who="#PawełPoncyljusz">Przejdę teraz do pytań związanych ze stoczniami. Chcę się dowiedzieć, jakie formy zobowiązań dla inwestorów znalazły się w umowie, które zapewnią kontynuację produkcji w obu stoczniach, ponieważ przedstawiciele rządu bardzo często zapewniają w mediach o tym, że będzie kontynuowany przemysł stoczniowy. Gdzie takie zapisy się znajdują i czy istnieje ryzyko, że za pół roku inwestor nie ograniczy produkcji w obu stoczniach, w związku cofnięciem słynnej decyzji Komisji Europejskiej o zwolnieniu go ze zwrotu pomocy publicznej udzielonej stoczniom w poprzednich latach? Czy nie istnieje zagrożenie, że inwestor oświadczy nam za pól roku, że w związku z tym, że w Gdyni jest tylko jeden dok, a w Szczecinie jedna pochylnia, że nie opłaca się kontynuować produkcji stoczniowej, a zajmie się np. produkcją konstrukcji stalowych, albo podzieli nieruchomości na mniejsze działki i sprzeda je deweloperom. Czy w umowie pomiędzy Ministerstwem Skarbu Państwa, czy Agencji Rozwoju Przemysłu a stroną katarską, są zapisy gwarantujące kontynuację działalności stoczniowej. Jeżeli tak, to jakie przewidują sankcje w przypadku, gdy inwestor wycofa się z kontynuacji tej działalności. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę, pan przewodniczący Guzikiewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KarolGuzikiewicz">Dziękuję. Po raz pierwszy mam przyjemność uczestniczyć w posiedzeniu tej Komisji. Myślę, że powinniście państwo zorganizować wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki i Komisji Skarbu Państwa w sprawie przemysłu stoczniowego, ponieważ temat się powtarza.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#KarolGuzikiewicz">Na wstępie chcę powiedzieć, że panowie posłowie, zwłaszcza PO, od kiedy zostali posłami, od początku swojej kadencji krytykujecie dwóch ministrów, tj. obecnego na posiedzeniu pana Pawła Poncyljusza…</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechJasiński">Do rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KarolGuzikiewicz">Z waszych wypowiedzi jasno widać, że transparentność sprzedaży stoczni kuleje. Nie wiecie kto kupił, za ile i czym będzie się zajmował. Przypomnę, że postawiliście zarzut poprzedniemu rządowi – robiąc nawet białą księgę, że źle sprywatyzował stocznie. Przypomnę, że wówczas kręcił się wokół Stoczni Gdańskiej również kapitał arabski. Był to kapitał z Kuwejtu, który nie dawał gwarancji, że będzie budował statki, dlatego został odrzucony. Były inne kapitały, dlatego mała Stocznia Gdańska została sprzedana. Biedni Ukraińcy zapłacili za Stocznię Gdańsk trzy razy drożej, niż wynosił łączny majątek stoczni Gdynia i Szczecin. W trakcie wizyty pani Kroes w obu stoczniach pojawił się Holender i co oni zobaczyli? Zobaczyli, że pracownicy nie mieli po co się spotykać, bo hulają tam tylko ptaki. Nie wiadomo co tam dzisiaj będzie, a osoba, która mówiła o budowie tankowców, nie wie o czym mówi. W waszej Komisji zasiada okrętowiec, to na pewno wam powie, na czym polega budowanie gazowców i jak wygląda przygotowanie technologiczne do takie przedsięwzięcia. Obecnie jest to niemożliwe.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#KarolGuzikiewicz">Dziękuję posłom, którzy mnie zaprosili. Niektórzy z nich zasiadają w obu Komisjach. Dziękuję panu posłowi siedzącemu obok, który wspomniał o kooperantach, bo wszyscy o nich zapominają. Sytuacja robi się dramatyczna. Nie dotyczy to tylko tych dwóch stoczni, ale także Zakładów Cegielskiego i wielu innych z nimi kooperujących, które już nie mają za co płacić ludziom, bo długi...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechJasiński">Panie przewodniczący, trochę zbyt głośno pan mówi, jeśli można trochę ciszej, to byłbym wdzięczny.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KarolGuzikiewicz">Już kończę. Przepraszam, ale mam dosyć doniosły głos, a nagłośnienie tylko go potęguje.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#KarolGuzikiewicz">Minęło 3–4 dni od wizyty pani Neellie Kroes w Stoczni Gdańskiej. Rozmawialiśmy na posiedzeniu zamkniętym, w związku z tym, mam nadzieję, że pan minister Grad przekazał panu ministrowi, co pani Kroes powiedziała kolegom z Zakładów Cegielskiego, z „Solidarności”, ze Stoczni Gdańskiej, że nie prawdą jest, że nie ma pieniędzy na pomoc dla stoczniowców. Natomiast wy mówiliście o zamknięciu drugiej pochylni, o likwidowaniu, a okazało się, że pani Kroes powiedziała zupełnie coś innego. Druga pochylnia ma być zamknięta dopiero wtedy, gdy zostaną poczynione odpowiednie inwestycje, które uruchomią inną produkcję, np. wież wiatrowych czy innych konstrukcji stalowych, których obecnie nie znajdziemy w Gdyni, ani w Szczecinie, ani w Gdańsku. Mam nadzieję panie ministrze, że w ciągu najbliższych dni przeanalizujecie słowa pani Kroes i rozpoczniecie odpowiednie rozmowy. Jestem stoczniowcem, ale nie zapominam o tych ludziach ze Stargardu Gdańskiego i z innych firm, których jest około tysiąc, a nad którymi ciąży widmo bezrobocia, a wy w tym czasie wybieracie się na urlop. Rozważcie, co można zrobić dla tych załóg. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nikt. W takim razie oddaję głos panom ministrom.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#ZdzisławGawlik">Spróbuję odnieść się po kolei do zadawanych pytań, zwłaszcza dotyczących przebiegu postępowania kompensacyjnego. Jeśli chodzi o szczegóły dotyczące kontraktu na dostawę gazu oraz problematykę dywersyfikacji dostaw gazu, to pan dyrektor i pan prezes są najbardziej kompetentni przekazać dokładne informacje.</u>
<u xml:id="u-51.1" who="#ZdzisławGawlik">Pierwsza wątpliwość, która jest podnoszona, to związek pomiędzy pewnymi zdarzeniami, które wystąpiły, a więc pomiędzy przebiegiem procesu kompensacyjnego, a zawarciem kontraktu na dostawę gazu. W międzyczasie pojawiło się jeszcze jedno zdarzenie, które jest z tym związane. Chodzi o zakup nieruchomości dla ambasady w Katarze. Przepraszam, ale nic na ten temat nie wiem. To pytanie nie powinno być adresowane do mnie. Nawet nie wiedziałem, że w budżecie są pieniądze na tego typu inwestycję. W związku z tym, nie sięgałbym tak daleko z tymi powiązaniami, które może istnieją, a może nie.</u>
<u xml:id="u-51.2" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o kwestię zakupu gazu i sprzedaży stoczni, to zapewne państwo wiedzą, że przebieg postępowania kompensacyjnego, którego przedmiotem jest sprzedaż majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie opiera się na decyzji Komisji Europejskiej wydanej w dniu 6 listopada 2008 r., która określiła ramy czasowe dla tego postępowania oraz na podstawie ustawy o postępowaniu kompensacyjnym w podmiotach o szczególnym znaczeniu dla polskiego przemysłu stoczniowego. Oba akty prawne określają terminy, w jakich należy wykonać poszczególne czynności mające doprowadzić do zakończenia postępowania kompensacyjnego. Nałożyła się na to ustawa o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu. Posłowie, którzy także uczestniczą w posiedzeniach Komisji Skarbu Państwa zapewne pamiętają, że intencją Ministra Skarbu Państwa było to, aby ustawa weszła w życie z dniem 12 maja 2009 r. Wówczas zgłaszano uwagi, że termin rodzi niebezpieczeństwo dla samej ustawy. Nie będę przytaczał argumentacji. Uznaliśmy, że ustawa wejdzie w życie z dniem ogłoszenia, gdyż realizacja kontraktu była uzależniona od uruchomienia terminalu LNG. Dlaczego? Dlatego, że ustawa o budowie terminalu LNG umożliwiała nam wyznaczenie ram czasowych, w których nastąpi realizacja tej inwestycji. Nie można było prowadzić rozmów o zawarciu kontraktu na dostawę gazu w sytuacji, gdy minister nie był pewny, czy terminal w ogóle powstanie, a jeżeli tak, to w jakim czasie zostanie wybudowany. Wejście w życie ustawy skracającej postępowanie na to zamówienie publiczne umożliwiało zbudowanie pewnych ram czasowych, w którym ten terminal zostanie wybudowany, a w konsekwencji umożliwiało podpisanie kontraktu na dostawę gazu. Oczywiście można mówić, że istnieją pomiędzy jednym, a drugim aktem prawnym jakieś związki czasowe. Życie wymusiło terminy, w których zostały zawarte umowy na sprzedaż stoczni i zakup gazu,. Oczywiście mogą państwo szukać związków, skoro nasze zapewnienia nie wystarczyły. Nie mogę nic innego zrobić, jak tylko potwierdzić, że z punktu widzenia Ministra Skarbu Państwa nie ma żadnego związku pomiędzy tymi kontraktami.</u>
<u xml:id="u-51.3" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pytanie, czy były jakieś formy nacisku ze strony największego akcjonariusza na zarząd PGNiG SA, to odpowiedzi powinien udzielić pan prezes Szubski. Moim zdaniem, jeżeli chce się coś osiągnąć, to czasami trzeba podjąć szybką decyzję, a w tamtych okolicznościach z taką sytuacją mieliśmy do czynienia.</u>
<u xml:id="u-51.4" who="#ZdzisławGawlik">Jeśli chodzi o pytanie, czy inwestor był w stoczni, to oczywiście nie było wszystkich akcjonariuszy, którzy tworzą kapitał spółki, ale od lutego przedstawiciel inwestora odwiedzał stocznie. Zresztą pan przewodniczący Guzikiewicz wspomniał przed chwilą, że ostatnio pojawił się pan Jan Ruurd de Jonge, w związku z wizytą pani Kroes w stoczni. Pan de Jonge wystąpił jako przedstawiciel inwestora, a równocześnie prezes spółki Polskie Stocznie, która została zawiązana po to, aby prowadziła działalność stoczniową na terenie Polski. Wynika to ze statutu spółki, która będzie zajmowała się m.in. działalnością metalową wielkogabarytową. Pan de Jonge po raz pierwszy przedstawił publicznie informacje o tym, jakie zamiary ma inwestor wobec obu stoczni. Potwierdził, że inwestor zamierza budować statki, zarówno w Szczecinie, jak i w Gdyni. Stocznia w Gdyni będzie zajmowała się budową gazowców, przy czym pan de Jonge nie wykluczył, że mogą to być również inne jednostki pływające, ponieważ pojawiły się propozycje budowy innych statków. Wiem, że odbył już pierwsze spotykania z inwestorami i armatorami. Z informacji uzyskanych od niego mogę powiedzieć, że w Szczecinie trwa już kontraktowanie zleceń na budowę statków w obu stoczniach. Pan de Jonge powiedział również, że prawdopodobnie w Gdyni zostaną wybudowane 3–4 gazowce. Oczywiście pojawiło się pytanie, dlaczego tak niewiele, skoro to jest taka duża stocznia. Jednakże fachowcy ocenili, że jeżeli uda się wybudować 3–4 gazowce w ciągu roku w Stoczni Gdynia, to będzie bardzo duży sukces. Taka jest ocena fachowców. Nie mam powodów, żeby kwestionować ich opinię. Jeżeli chodzi o Szczecin, to prawdopodobnie będą tam budowane mniejsze jednostki pływające. Pan de Jonge wspomniał również o produkcji wielkogabarytowej metalowej polegającej na budowie przęseł mostów, czy realizacji innych inwestycji. Pan de Jonge poinformował, że obecne plany inwestycyjne zapewnią zatrudnienie w Stoczni Szczecińskiej Nowa Sp. z o.o. na poziomie 2 tys. osób. Oczywiście zaraz usłyszymy zarzuty, że to prawie o połowę mniej w porównaniu do poprzedniej liczby miejsc pracy. Odsyłam państwa do wypowiedzi związkowców, którzy negocjowali z panem ministrem Bonim, Ministrem Skarbu Państwa i innymi przedstawicielami strony rządowej, warunki ustawy kompensacyjnej. Wówczas ocenili oni, że optymalna liczba miejsc pracy w stoczni w Szczecinie powinna wynieść 1800. Na dowód tego mamy zapisane w stenogramie z tego spotkania i jest ono w każdej chwili do wglądu. Natomiast inwestor po dokonanej ocenie majątku, na którym miałaby być prowadzona produkcja, oceniał, że w stoczni w Gdyni można stworzyć około 3 tys. miejsc pracy. Pan de Jonge zwrócił uwagę na to, że gdyby biznes plan obejmowałby również inną produkcję, to zatrudnienia byłoby wyższe w obu stoczniach.</u>
<u xml:id="u-51.5" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o pozyskanie środków w drodze postępowania kompensacyjnego, to uzyskanie ich zostało uregulowane wprost w ustawie z dnia 19 grudnia 2008 r., która nakłada obowiązek ich pozyskania na niezależnego zarządcę kompensacji podlegającego nadzorowi prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu SA. W myśl tejże ustawy stocznie zostały podzielone na odpowiednio mniejsze pakiety. Warto zwrócić uwagę na to, że dzięki zaangażowaniu strony społecznej udało nam się stworzyć takie rozwiązanie, które zostało ostatecznie zaakceptowane przez Komisję Europejską. Składniki majątku, które weszły w skład pakietów zostały odpowiednio powiązane pod względem technologicznym. Tego typu propozycja miała umożliwić pozyskanie takiego inwestora, który mógłby nadal budować statki na tym terenie. Dla Stoczni Gdynia SA stworzyliśmy 37 pakietów, a dla Stoczni Szczecin Nowa Sp. z o.o. 18 pakietów. Z tych pakietów tylko 12 nie znalazło nabywcy. W Stoczni Gdynia SA jest to 7 pakietów, tj. 5 pakietów, które zawierały projekty budowy statków, 1 pakiet, którego przedmiotem był ośrodek wypoczynkowy oraz 1 pakiet, w którego skład wchodzą nieruchomości, na których znajdowały się drogi ciężkiego transportu dla dostaw zewnętrznych i transportu wewnętrznego, łączącego obie bramy stoczni. W Stoczni Szczecin Nowa Sp. z o.o. jest to 5 pakietów, tj. 3 pakiety projektów budowy statków, 1 pakiet, którego przedmiotem są udziały w spółce oraz 1 pakiet, w którego skład wchodzą pozostałe rzeczy ruchome majątku stoczni. Łączna kwota, jaką uzyskaliśmy ze sprzedaży pakietów, to 312 mln zł w przypadku Stoczni Gdynia SA oraz 107 mln zł w przypadku Stoczni Szczecin Nowa Sp. z o.o. Oczywiście można postawić zarzut, że kwoty są zbyt małe. Jednakże postępowanie było poprzedzone wyceną wszystkich składników majątku, które zostały wykonane przez uprawnione osoby do dokonywania takich czynności. Żaden ze składników majątkowych nie został sprzedany poniżej oszacowanej wartości. Ustawa o postępowaniu kompensacyjnym nie przewiduje takiej możliwości.</u>
<u xml:id="u-51.6" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o inwestora, który nabył składniki majątku stoczni, to nie jest jeden inwestor, ale wielu. Oczywiście największą liczbę pakietów nabył Stichting Particulier Fonds Greenrights. Pozostałe podmioty, które nabyły pakiety, to m.in. „Ekotransfer”, „TLMJ Real.”, „EuroGas”, „EuroTransport”, „Naphtah”, „Makromet”, „Euro-cynk”, „Euromal”, prywatnie Jan Woźniak, „Grupa inwestycyjna”, „Elbląski Uniwersytet Robotniczy”, „EuroRusztowania” i wiele innych. Nie będę wymieniał wszystkich. Jeżeli jesteście państwo zainteresowani wykazem wszystkich podmiotów, to takie informacje udostępnię.</u>
<u xml:id="u-51.7" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o środki, jakie uzyskaliśmy ze sprzedaży majątku stoczni, to moim zdaniem są to dosyć znaczące kwoty. Uzyskaliśmy łączną kwotę 588.091.857,40 zł, którą przeznaczyliśmy bezpośrednio na rekompensaty dla pracowników stoczni. Oczywiście można polemizować, czy jest to dużo, czy mało. Nie zamierzam dokonywać zestawienia tych kwot i ich oceniać. Jednakże, gdy porównamy kwoty ze sprzedaży obu stoczni, to łatwo zauważyć, że pracownicy mogli być atrakcyjnymi inwestorami dla stoczni i zaoszczędzić sporo pieniędzy z tego tytułu. Oczywiście znajdą się tacy, którzy uważają, że uzyskane kwoty ze sprzedaży majątku stoczni są małe. Jednakże proszę zwrócić uwagę na to, w jakiej sytuacji znajdowały się stocznie. Z planów restrukturyzacji przygotowanych na dzień 12 września 2008 r. jasno wynikało, że jeżeli Skarb Państwa dokonałby sprzedaży stoczni w takim stanie, w jakim się one znajdowały, to poniósłby koszt tej operacji w wysokości 1350 mln zł. Ta informacja nie jest nowością, ponieważ Wysoka Izba zapoznała się z przygotowanym planem restrukturyzacji. Proszę uwzględnić kwotę, która byłaby wydatkiem budżetu państwa z tą, którą otrzymaliśmy w wyniku postępowania kompensacyjnego. Ponadto z funduszu gwarantowanych świadczeń pracowniczych została wypłacona kwota prawie 600 mln zł, która również trafiła do pracowników.</u>
<u xml:id="u-51.8" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o podmioty, które stanowią akcjonariat głównego inwestora, który nabył zespół składników majątkowych, mam nadzieję pozwalających prowadzić działalność stoczniową, to jedynym członkiem zarządu fundacji Stichting Particulier Fonds Greenrights zarejestrowanej w Rejestrze Fundacji Izby Handlu i Przemysłu w Curaçao, jest United International Trust N.V. W przeciwieństwie do systemu prawnego w Polsce, w systemie prawnym, w którym zarejestrowana jest fundacja Stichting Particulier Fonds Greenrights, osoba prawna może być członkiem zarządu innej osoby prawnej. We wszystkich czynnościach prawnych dokonywanych w ramach postępowania kompensacyjnego, zarząd fundacji był reprezentowany przez Jana Ruurd de Jonge. Jest to admirał holenderski, który sporo życia spędził w holenderskim przemyśle stoczniowym i nie tylko.</u>
<u xml:id="u-51.9" who="#ZdzisławGawlik">Natomiast, co do dwóch pozostałych podmiotów, które pojawiają się w mediach, tj. QInvest LLC i Qatar Islamic Bank, to ten pierwszy jest funduszem inwestycyjnym, który wykorzystał swoją platformę Stichting Particulier Fonds Greenrights do przeprowadzenia tej transakcji. Jest to regulacja dosyć powszechna w systemach prawnych na całym świecie, zarówno katarskim, jak i kontynentalnym. Tego typu rozwiązania są powszechnie wykorzystywane, np. we Francji na podstawie regulacji prawej z 1901 r. Natomiast Qatar Islamic Bank udzielił gwarancji transakcjom dokonanym przez Stichting Particulier Fonds Greenrights. Jest to największy katarski bank prowadzący działalność nie tylko w Azji, ale również w Europie.</u>
<u xml:id="u-51.10" who="#ZdzisławGawlik">Padło pytanie o to, czy Skarb Państwa ma jakąś gwarancję na wypadek, gdyby inwestor nie wywiązał się z zobowiązania do kontynuacji produkcji okrętowej. Otóż nie ma żadnych gwarancji, ponieważ przedmiotem prywatyzacji nie były stocznie, ale aktywa stanowiące ich majątek, które zostały podzielone na pakiety. Inwestor, który skupił w swoich rękach strategiczną część pakietów, które pozwalają na kontynuację produkcji okrętowej, zadeklarował, że zamierza kontynuować produkcję, Uważam, że dobrze się stało, że znalazł się taki inwestor.</u>
<u xml:id="u-51.11" who="#ZdzisławGawlik">Nie było alternatywnej drogi prywatyzacji, ponieważ inne metody nie pozwalały uzyskać odpowiednich kwot, dlatego też Komisja Europejska nie wyraziła zgody na inną drogę, niż tę, którą ostatecznie zaakceptowała. Proszę zauważyć, że już w listopadzie i grudniu br. zgłaszano wnioski o upadłość stoczni. Ponadto na przełomie listopada i grudnia Linde Gaz Polska Sp. z o.o. odcięła dopływ gazu do Stoczni w Szczecinie, co w konsekwencji uniemożliwiło kontynuację produkcji. W ogóle stocznie były w tak kiepskiej kondycji finansowej, że kontynuowanie działalności groziło ich upadkiem i nie byłoby czego ratować. Zadłużenie narastało w niesamowitym tempie. Od grudnia 2007 r. brakowało pieniędzy nawet na wynagrodzenia dla pracowników. Kwota 588 mln zł, o której mówiłem, przynajmniej zapewniła wypłacenie wynagrodzeń za okres sześciu miesięcy, tj. za okres, w którym trwało postępowania kompensacyjne.</u>
<u xml:id="u-51.12" who="#ZdzisławGawlik">Pan poseł Poncyljusz zadał pytanie, czy inwestor jest w stanie kontynuować produkcję, skoro ma do dyspozycji tylko jeden dok i jedną pochylnię. Otóż wszystkich urządzenia wodujące, które były w stoczniach, zostały zakupione przez inwestora. W związku z tym, nie istnieją żadne przeszkody, które uniemożliwiałyby inwestorowi kontynuowanie produkcji okrętowej.</u>
<u xml:id="u-51.13" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o etapy przygotowań i realizacji planu restrukturyzacji stoczni, to pani Neelie Kroes podczas ostatnio zorganizowanych spotkań ze stoczniowcami w Szczecinie i Gdyni opowiedziała, jak przebiegały spotkania z przedstawicielami rządu w Brukseli i ich sukcesach. Spotkania były poświęcone kolejno poszczególnym działom produkcyjnym, które zaważyły na stopniowym uszczuplaniu możliwości produkcyjnej obu stoczni. Rezultaty tych działań znają państwo. Kluczem do uzyskania od Komisji Europejskiej akceptacji planu restrukturyzacji stoczni był warunek, jaki postawiła, tj. sprzedanie aktywów majątku obu stoczni podzielonych na pakiety. Zabieg ten był jedyną metodą, która umożliwiała zwolnienie inwestora z obowiązku zwrotu udzielonej pomocy publicznej stoczniom. W związku z tym, przygotowaliśmy ustawę, która umożliwiała osiągnięcie tego celu poprzez wprowadzenie szczególnego rygoru postępowania, któremu powinna być poddana procedura sprzedaży majątków stoczni, tj. sprzedaż odbywa się w postępowaniu otwartym, bezwarunkowym, z zachowaniem warunków uczciwej konkurencji w przetargu nieograniczonym. Spełniliśmy ten warunek, w związku z tym, inwestor jest wolny od jakichkolwiek ograniczeń i może spokojnie podjąć się kontynuacji produkcji okrętowej. Również pani Neelie Kroes publicznie zapewniła pana de Jonge, że według jej oceny proces kompensacji prowadzony pod nadzorem polskiego rządu jest wolny od jakichkolwiek uchybień, w związku z tym, inwestor jest zwolniony z obowiązku zwrotu pomocy publicznej udzielonej stoczniom, a więc może bez obaw podjąć się prowadzenia działalności.</u>
<u xml:id="u-51.14" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o przyszłość przemysłu stoczniowego, to musimy polegać na deklaracjach inwestora. Moim zdaniem, podjęte kroki przez inwestora nie dają powodu, żeby nie wierzyć w jego deklaracje. Uzasadnione jest to tym, że uczestniczył on w całym procesie sprzedaży majątku, który przecież był dwustopniowy. Pierwszy etap sprzedaży przeprowadzono w trybie przetargowym i w konsekwencji nie udało się sprzedać wszystkich składników majątkowych. Wówczas inwestor katarski nie poddał się i przystąpił również do drugiego etapu, który przeprowadzono w trybie postępowania aukcyjnego. W tym postępowaniu nabył kolejne strategicznie ważne składniki majątku, które są potrzebne do prowadzenia działalności stoczniowej. Logika jego postępowania oraz fakt wyłożenia niemałych pieniędzy świadczą o tym, że inwestor jednak zamierza kontynuować produkcję okrętową.</u>
<u xml:id="u-51.15" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o szczegółowe pytania pana posła Jackiewicza o to, kto jest inwestorem, to w zasadzie już udzieliłem odpowiedzi na to pytanie. Natomiast odniosę się do pytania, czy została sprawdzana wiarygodność inwestora. Oczywiście prawdą jest, że zarządca kompensacji, aby mógł skutecznie przeprowadzić postępowanie, nie mógł robić takiego badania. Jednakże zarządca kompensacji i prezes ARP – jako osoba nadzorująca przebieg postępowania kompensacyjnego – zrobili takie badanie korzystając z pomocy uprawnionych służb, które wydały świadectwo o wypłacalności inwestora.</u>
<u xml:id="u-51.16" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o kwestię zakupu nieruchomości dla ambasady, to w tej sprawie nic nie wiem. Być może Minister Skarbu Państwa jest zaangażowany w tę sprawę, ale na pewno nie jest podsekretarz stanu. Jeżeli chodzi o zabezpieczenie kontynuacji produkcji okrętowej, to już omówiłem tę kwestię. Jedynie mogę dodać, że warto zwrócić uwagę na orzecznictwo Komisji Europejskiej w podobnych sprawach. Mam na myśli sprawy dotyczące prywatyzacji we Francji, Włoszech, a także ostatnią próbę prywatyzacji rumuńskich zakładów Automobile Craiova i Traktory Romania. Orzeczenia KE jasno rozstrzygają, że sprzedaż podmiotów państwowych pod jakimkolwiek warunkiem rodzi obowiązek zwrotu udzielonej im wcześniej pomocy publicznej, dlatego też przyjęto zasadę w prawie wspólnotowym, że sprzedaż powinna być bezwarunkowa. W związku z tym KE odrzuciła projekty prywatyzacyjne rumuńskich zakładów państwowych.</u>
<u xml:id="u-51.17" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o wypowiedź pana przewodniczącego Guzikiewicza, to w zasadzie trudno polemizować z tym, co pan powiedział, że stocznie zostały dobrze sprzedane. Gloryfikuje pan działania, które zostały podjęte. Znakomicie. Mam nadzieję, że każdemu, kto podjął się tego typu prywatyzacji, należy się chwała za to, co zrobił. Natomiast nie jest prawdą to, co pan powiedział, że Skarb Państwa pozyskał jakiekolwiek pieniądze z tej sprzedaży, ponieważ nie uzyskał on żadnego dochodu z tego tytułu. Również nieprawdą jest to, że zostały zagwarantowane jakiekolwiek prawa przy tej sprzedaży. Na spotkaniu w dniu 6 lipca br., z którego posiadam stenogram, wskazywaliście państwo na to, jakie wspaniałe osiągnięcia miał poprzedni rząd, jeżeli chodzi o prywatyzację Stoczni w Gdańsku. Twierdziliście, że poprzedni rząd zagwarantował 1900 miejsc pracy. W związku z tym, chętnie zobaczę dokument potwierdzający wasze słowa. Jeżeli taki dokument istniałby w rzeczywistości, to nie byłyby potrzebne negocjacje pana ministra Grada, aby zapewnić miejsca pracy dla pracowników uczelni. Jeżeli chodzi o terminy zamykania pochylni, to posiadam zupełnie inne informacje, które otrzymałem od pani Neelie Kroes z KE. Nie byłem na spotkaniu, na którym pan otrzymał takie informacje, ale na pewno są sprzeczne z moimi. Mam notatkę od KE, w której pani Kroes wyraźnie zastrzegła, że terminy zamknięcia pochylni muszą być zachowane, żeby inwestor nie został narażony na obowiązek zwrotu pomocy publicznej udzielonej stoczniom. Takie stanowisko wyraziła KE w tej sprawie i jej będę się trzymał. Jeżeli coś pominąłem odnośnie do prywatyzacji stoczni, to jestem do państwa dyspozycji. Natomiast, jeżeli chodzi o kwestie związane z gazem, to pan dyrektor i pan prezes są do państwa dyspozycji. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#WojciechJasiński">Proszę, pan minister Adam Szejnfeld.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#AndrzejJaworski">Panie przewodniczący, chcę zabrać głos w trybie sprostowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechJasiński">Udzielę panu głosu, ale po panu ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#AdamSzejnfeld">Zanim oddamy głos panom ekspertom, dodam od siebie parę zdań odnośnie do kwestii związanych z przemysłem stoczniowym, w szczególności odniosę się do pytań, które były adresowane do mnie.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#AdamSzejnfeld">Otóż zauważyłem, że szczególnie jedna kwestia jest podnoszona – powiedzmy – w sposób socjotechniczny, dlatego muszę się do niej odnieść. Chodzi o to, czy opłacało się sprzedawać stocznie po niekorzystnej dla nas cenie 350 mln zł. Przyjmując negatywne założenie, można próbować udowodnić tezę, że to się nie opłacało, ale należałoby przyjąć, że majątek stoczni był wart o wiele więcej. Sądzę, że wszyscy zgromadzeni na tej sali doskonale zdają sobie sprawę z tego, że rzecz ma taką wartość, za jaką zainteresowany chce ją nabyć. Zasada ta powinna państwu wystarczyć jako odpowiedź na to, czy kwota, która uzyskaliśmy jest korzystna, czy nie. Natomiast, jeżeli weźmiemy pod uwagę zadłużenie stoczni, wobec których przysługiwały wierzycielom roszczenia na łączną kwotę około 3 mld zł, tj. 1,2 mld zł wobec Stoczni w Szczecinie i 1,6 mld zł wobec Stoczni w Gdyni, to widzimy, że jeżeli chcielibyśmy sprzedać stocznie inną metodą, aby zaspokoić roszczenia wierzycieli, to właściwie Skarb Państwa musiałby dołożyć do tego interesu jeszcze kilka mld zł. W całej tej sprawie nie chodziło o to, ile uzyskamy pieniędzy ze sprzedaży majątku, ale o to, ile nie będziemy musieli do tego dopłacić, dlatego właśnie proces kompensacji miał sens. Nie tylko wierzytelności miały tutaj kluczową rolę, ale także kwestia zwrotu pomocy publicznej. Gdybyśmy nie przeprowadzili tego procesu w taki sposób, jakiego wymagała od nas Komisja Europejska, to moglibyśmy liczyć na zwrot udzielonej pomocy publicznej obliczonej metodą przyjętą w Prawie europejskim. Kwota ta wyniosłaby około 8 mld zł. Jednakże niezastosowanie się do decyzji KE pociągnęłoby za sobą negatywne skutki. W związku z tym, nie można oceniać czyjegoś postępowania w danej sprawie zamykając oczy i uszy na wszystkie okoliczności. Zresztą zarzuty zostały sformułowane przez osoby, które reprezentowały poprzednią koalicję rządzącą, która nie zakończyła etapu rozmów z KE o prywatyzacji, która również miała zwolnić inwestora ze zwrotu miliardów zł za udzieloną pomoc publiczną. Wówczas słyszałem nawet takie stwierdzenia, że wystarczy postawić się KE i nie będzie trzeba zwracać tej pomocy. Pamiętajmy, że KE ma instrumenty, które pozwalają jej wyegzekwować od państwa członkowskiego zastosowanie się do przepisów UE. Moglibyśmy stracić nie tylko kilka mld zł z tej pomocy publicznej, ale również mld zł z funduszy UE. To są właśnie te negatywne skutki, o których wspomniałem.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast, jeżeli chodzi o pytanie dotyczące przyszłości przemysłu stoczniowego, to pan minister Gawlik wyjaśnił wątpliwości dotyczące sprzedanych Stoczni w Szczecinie i Gdyni. Jednakże mówiąc o przemyśle stoczniowym należy również pamiętać, że poza tymi stoczniami istnieją jeszcze inne, nie tylko Stocznia Szczecin Nowa, Stocznia Gdynia oraz Stocznia Gdańsk, której przyszłość poznamy w dniu 22 lipca, kiedy to KE ogłosi swoją decyzję, która według naszych źródeł będzie pozytywna. Oprócz tych trzech największych stoczni, mamy przecież jeszcze 4 stocznie produkcyjne, 4 stocznie remontowe i około stu stoczni jachtowych. Większość tych, którzy wypowiadają się o przemyśle stoczniowym, sądzą, że gdy mówię o stoczni szczecińskiej, czy gdyńskiej, to mówię o całym przemyśle stoczniowym i nie zdają sobie sprawy z tego, że są jeszcze inne mniejsze stocznie, które zatrudniają około 4 tys. pracowników i produkują ponad 22 tys. jednostek pływających rocznie. Oczywiście nie możemy również zapominać o stoczniach rzecznych i firmach, o których wspomniał pan poseł Zbrzyzny, a które również działają na rzecz przemysłu stoczniowego. Prowadząc politykę dotyczącą przemysłu stoczniowego bierzemy pod uwagę interes nie tylko stoczni, o których najwięcej mówimy, ale także interes wszystkich firm kooperujących, które w sumie zatrudniają około 70 tys. pracowników. Same stocznie zatrudniają tylko 16 tys. pracowników. W związku z tym, podkreślam, że przemysł stoczniowy to nie tylko same stocznie.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast, jeżeli chodzi o wątek dotyczący gazu, to szczegóły odnośnie do kontraktu, jego negocjacji, kwot itd. pominę, ponieważ negocjacje w imieniu rządu prowadził Minister Skarbu Państwa, a nie Gospodarki. Jeżeli chodzi o politykę energetyczną w sektorze gazowym, tj. obecną politykę oraz jej perspektywy w ramach strategii do roku 2030, to panie przewodniczący, czy chcą państwo zapoznać się najpierw z informacjami dotyczącymi kontraktu na dostawy gazu, a później z informacjami dotyczącymi polityki energetycznej w sektorze gazowym, czy zaczniemy odwrotnie i zakończymy to omówieniem kontraktu katarskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#WojciechJasiński">Na chwilę obecną dwóch posłów zgłosiło chęć zabrania głosu. Również ja, jako były minister, z uwagi na to, że w wypowiedziach zahaczono o moją osobę, chcę odnieść się do tych wypowiedzi. Myślę, że gdy zakończymy wątek stoczniowy, to wtedy wrócimy do gazu. Zgłosił się pan poseł Andrzej Jaworski w trybie sprostowania. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#AndrzejJaworski">Dziękuję. Zwracam się do pana ministra Gawlika. Panie ministrze, nie wolno na posiedzeniu Komisji mówić nieprawdy, czy półprawdy, porównując prywatyzację Stoczni Gdynia z prywatyzacją Stoczni Gdańsk. Jeżeli chodzi o prywatyzację Stoczni w Gdyni i Szczecinie, to zostały one zlikwidowane na mocy specjalnej ustawy. Wydaje mi się, że Skarb Państwa stracił olbrzymie pieniądze na tej operacji, co nie nastąpiłoby, gdyby stocznie postawiono w stan upadłości. Podejrzewam, że Skarb Państwa i pracownicy uzyskaliby znacznie lepsze warunki, a my wiedzielibyśmy dzisiaj, kto jest właścicielem, albo kto będzie właścicielem i co będzie się działo w tych stoczniach. Natomiast, jeśli chodzi o Stocznię Gdańsk, to dobrze pan wie, że właścicielem stoczni były spółki Skarbu Państwa, a akcje w tamtym okres były warte konkretne pieniądze. Na skutek podwyższenia kapitału zakładowego przez spółkę ISD, wszystkie spółki Skarbu Państwa zyskały na tej operacji po kilkadziesiąt mln zł. Wartość akcji, które znajdują się w posiadaniu Agencji Rozwoju Przemysłu, dzięki podwyższeniu kapitału zakładowego wzrosła, to po pierwsze.</u>
<u xml:id="u-57.1" who="#AndrzejJaworski">Po drugie, panie ministrze, dzięki sposobowi, w jaki została sprywatyzowana Stocznia Gdańsk, przyszedł nowy inwestor, tj. ISD, który wziął na siebie spłatę wszystkich zobowiązań opiewających na kwotę około 150 mln zł, które zostały zaciągnięte jeszcze przed rokiem 2006. W tej sytuacji Skarb Państwa został zwolniony z odpowiedzialności za istniejące zobowiązania. Ponadto proszę pamiętać, że umowa zawarta z ISD zapewniła kontynuację produkcji okrętowej w Stoczni Gdańsk, co zostało zabezpieczone karą umowną na wypadek nie wywiązania się z tego zobowiązania, a jeżeli doszłoby do takiej sytuacji, to przede wszystkim na całej operacji zyskałaby ARP.</u>
<u xml:id="u-57.2" who="#AndrzejJaworski">Jeżeli chodzi o sytuację pracowników, to od samego początku dla pracowników Stoczni Gdańskiej nadrzędnym dobrem było zapewnienie produkcji i miejsc pracy, dlatego też zostały podpisane pewne założenia do umowy społecznej, a sama umowa miała zostać podpisana dopiero wtedy, kiedy byłaby rozstrzygnięta kwestia udzielenia kolejnej pomocy publicznej przez Skarb Państwa. Oczywiście po późniejszych negocjacjach udzieliliście państwo pożyczkę dla ISD w kwocie 150 mln zł, ale niestety nie wzięliście nic w zamian. To tyle w kwestii wyjaśnienia.</u>
<u xml:id="u-57.3" who="#AndrzejJaworski">Korzystając z okazji, zadam pytanie panu ministrowi. Otóż dowiedzieliśmy się dzisiaj, że inwestor, który kupił Stocznie w Gdyni i Szczecinie, to fundacja. Rozumiem, że w momencie, kiedy w dniu 25 czerwca br. MSWiA podejmowało decyzję, która miała wyrazić zgodę na przejęcie majątku stoczni przez fundację Stichting Particulier Fonds Greenrights, był znany jej właściciel, czy też fundator, który okazuje się być funduszem inwestycyjnym. Czy fundacja oraz jej fundatorzy zostali sprawdzeni zgodnie z procedurami? Najbardziej dziwi mnie fakt, że w informacjach, które przekazywaliście Komisji Skarbu Państwa, nigdy nie było nic na temat tej fundacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WojciechJasiński">Proszę, pan poseł Leonard Krasulski, a później ja zabiorę głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#LeonardKrasulski">Dziękuję. Otóż dziwi mnie fakt, że podczas posiedzenia Komisji Skarbu Państwa, które odbyło się w dniu 17 czerwca, nikt z ministerstwa nie był w stanie podać, kto jest inwestorem, natomiast dnia 30 czerwca minister Grad oświadczył, że inwestorem jest katarski fundusz inwestycyjny – QInvest LLC. Jak to jest możliwe panie ministrze, że pomiędzy datami 17 czerwca i 30 czerwca nie można było się dowiedzieć, kto jest inwestorem?</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Teraz ja zabiorę głos. Panie ministrze, oczywiście może pan zwalać winę na poprzednika za pewne niedociągnięcia, ale przypominam, że rządzicie już prawie dwa lata, jednakże chciałbym, aby pan nie czynił tego także w stosunku do swojego szefa. Również pan minister Grad w czerwcu ubiegłego roku zarzucił mi, że nie potrafiłem doprowadzić do zatwierdzenia planów restrukturyzacyjnych i powiedział, że on to zrobi. Ponadto, powiedział, że programy przygotują potencjalni nabywcy, a to już jest absolutnie sprzeczne z prawem, ponieważ jest to obowiązek – nie powiem jaki – ministra. To wszystko jest zapisane w stenogramie sejmowym. Oczywiście plany powinny być przygotowane we współpracy z potencjalnymi inwestorami, ale to, co powiedział pan minister, to jest ewidentne naruszanie prawa. Interesujące są również ingerencje pana ministra w umowę z ISD. To wszystko należy sprawdzić. Muszę się tym zająć w ramach dobrze pojętej obrony interesów własnych.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#WojciechJasiński">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos w tej sprawie? Nikt. Proszę, pan minister Gawlik.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#ZdzisławGawlik">Szanowni państwo. Jeżeli chodzi o zarzut pana posła Jaworskiego, to nie przypominam sobie, żebym dokonał porównania procesów prywatyzacyjnych Stoczni Gdańsk i Gdynia. Nawet się upewniłem, że nie zrobiłem tego, pytając o to siedzących obok mnie kolegów. Słucham?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#AndrzejJaworski">Powiedział pan, że Skarb Państwa nie uzyskał żadnych korzyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#ZdzisławGawlik">Owszem, stwierdziłem taki fakt, ponieważ nie było sprzedaży Stoczni Gdańskiej. Inwestor jedynie wniósł swój kapitał, czyli de facto Skarb Państwa nie uzyskał z tego tytułu żadnych korzyści. Skarb Państwa może uzyskać korzyści, ale na razie jeszcze niczego nie uzyskał, ponieważ proces prywatyzacji, który już został zakończony, polegał jedynie na wprowadzeniu do spółki inwestora, który w zamian wniesie swój kapitał. To, że nastąpiła sprzedaż akcji, to jest to zupełnie normalna kolej rzeczy. Inwestor, który nabył akcje spółki, łaski nie robi i musi za nie zapłacić. Natomiast, jeżeli chodzi o zobowiązania publicznoprawne, które nie były spłacane od x lat, to obowiązek ich spłacania ciąży na spółce, ponieważ to ona jest dłużnikiem, a nie akcjonariusze. Takie są reguły i nie próbujmy ich zmieniać. Natomiast, jak spółka regulowała swoje zobowiązania, to nie chcę się wypowiadać na ten temat, ponieważ wystarczająco daje do myślenia fakt, że trzeba będzie udzielić jej kolejnej pomocy publicznej. Ponadto, zapewniam, że Skarb Państwa, ani ARP, nie sprzedały ani jednej akcji, a więc nie uzyskały żadnych korzyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#AndrzejJaworski">Akcje zostały sprzedane, a skoro po tym zdarzeniu ich wartość raptownie wzrosła, to w rezultacie Skarb Państwa musiał zarobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#ZdzisławGawlik">Panie pośle, nie wiem, czy ich wartość wzrosła, czy nie, ale w zespole Komisji Dialogu Społecznego, w którym panowie brali udział, powiedziano co się stało z tymi 300 mln zł itd.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#WojciechJasiński">Mamy czas do godz. 19.00, więc będziemy mogli skończyć ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#ZdzisławGawlik">Jestem za. Nie ma sprawy. Nie ma z czego się śmiać. Jeżeli pojawia się pytanie, które wymaga reakcji, to nie można pozostawić go bez odpowiedzi, bo w przeciwnym razie może pojawić się zarzut, że albo minister nie jest przygotowany, albo dojdzie do tego, że na sali będą kreowane fakty, które w ogóle nie miały miejsca. Dziękuję, popieramy to i cieszę się, że w tej kwestii jesteśmy jednomyślni.</u>
<u xml:id="u-67.1" who="#ZdzisławGawlik">Z tego wszystkiego zapomniałem, co chciałem powiedzieć. Już wiem. Pan poseł wspomniał o tym, że w czasie postępowania prywatyzacyjnego została wynegocjowana umowa społeczna, która z jakiegoś powodu nie została zawarta i odłożono ją na bliżej nieokreślony czas. Nie chcę oceniać tej sytuacji, ale po dzisiejszym spotkaniu z posłami, nieważne z której opcji, bo to nie ma dla mnie żadnego znaczenia, którzy pytali o pakty socjalne i inwestycyjne w PZL-Świdnik SA, to muszę powiedzieć, że czasami czuję się, jakbym się znalazł na dywanie w szkocką kratę. Przepraszam, ale nie potrafię wyjaśnić i sam nie rozumiem tego, że ktoś w trakcie prywatyzacji najpierw zamierza stworzyć pakiet socjalny, a później z jakiegoś powodu tego nie robi odkładając go na bliżej nieokreślony czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#AndrzejJaworski">Panie przewodniczący, czy mogę uzupełnić moją wcześniejszą wypowiedź?.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#WojciechJasiński">Panie pośle, proszę to zrobić pisemnie. Proszę kontynuować panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#ZdzisławGawlik">Nieprawdą jest również to, co pan powiedział, że pożyczka, którą zadeklarował Minister Skarbu Państwa, jest uzależniona od tego, czy zostanie wydana pozytywna decyzja zatwierdzająca restrukturyzację w Stoczni Gdańsk, a także to, że Minister Skarbu Państwa nie uzyskał żadnego zabezpieczenia. Nie wiem na pewno, ale wydaje mi się, że minister Grad nie posiada żadnych informacji o istnieniu jakichkolwiek zobowiązań na grudzień 2007 r. z tytułu zrealizowanej prywatyzacji. Natomiast w zamian za pożyczkę w wysokości 150 mln zł, którą zadeklarował minister, uzyskaliśmy gwarancję, że będzie kontynuowana produkcja okrętowa, której wielkość jest obliczana na podstawie ilości przerabianej stali w stoczni oraz gwarancję utworzenia 1900 miejsc pracy w Stoczni Gdańskiej. Jeżeli zostały wynegocjowane lepsze warunki i są potwierdzone umową, jak pan twierdzi, to mają one pierwszeństwo przed tymi, które wynegocjował Minister Skarbu Państwa. Jeżeli taki jest stan faktyczny, to należy pochwalić poprzedników za to, że uzyskali lepsze warunki.</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#ZdzisławGawlik">Jeżeli chodzi o poruszoną przez pana przewodniczącego Jasińskiego kwestię, to pan minister Grad powiedział, że był pierwszym Ministrem Skarbu Państwa, który przygotował plan restrukturyzacji polskich stoczni. To samo powiedziała również pani Neelie Kroes w Szczecinie i w Gdańsku. Posiadamy notatki ze spotkań z Komisją Europejską, które potwierdzają, że pomimo tego, że KE musiała wielokrotnie przedłużać terminy, to za każdym razem, w przeciągu dwóch tygodni otrzymywała nowy pomysł na restrukturyzację polskich stoczni.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#WojciechJasiński">Również publicznie zarzuciła panu ministrowi Gradowi kłamstwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#ZdzisławGawlik">Panie pośle, nie wiem, czy coś takiego miało miejsce, ponieważ nie słyszałem tej wypowiedzi. Jednakże, pani Neelie Kroes dobrze oceniła pracę rządu i pana ministra Grada, co miało miejsce przy sporej liczbie świadków podczas spotkania w Szczecinie, w którym również uczestniczyłem. Powiedziała, że to jest pierwszy rząd, z którym mogła normalnie porozmawiać na temat stoczni. Natomiast zarzutu, o którym pan poseł powiedział, nie słyszałem, ale tego nie kwestionuję. W związku z tym, należy spotkać się z panią komisarz i zapytać ją, jak ocenia dotychczasową współpracę z rządem. Nie jestem uprawniony do weryfikowania i oceniania wypowiedzi pani Kroes. Mogę jedynie powiedzieć o tym, co usłyszałem w czwartek podczas spotkania w Szczecinie.</u>
<u xml:id="u-72.1" who="#ZdzisławGawlik">Natomiast, jeżeli chodzi o prace nad planem restrukturyzacji w czasie, kiedy pan poseł pełnił funkcję ministra, to z dokumentów Komisji Europejskiej jasno wynika, że doszliście do porozumienia, co do tego, że inwestor zajmie się opracowaniem planu restrukturyzacji. Zarówno państwo, jak i KE, zgodziliście się, że taki plan restrukturyzacji jest do zaakceptowania. W związku z tym, Ministrowi Skarbu Państwa pozostało jedynie znaleźć takiego inwestora, który będzie chciał tego się podjąć.</u>
<u xml:id="u-72.2" who="#ZdzisławGawlik">Panie przewodniczący, jeżeli chodzi o ingerencję pana ministra Grada w umowę z ISD, to działanie takie byłoby dosyć trudne z uwagi na to, kto był stroną tej umowy. Biorąc pod uwagę obowiązujący system prawny w Polsce, pan minister występuje w tej sprawie jako równoprawny podmiot Prawa cywilnego, w związku z tym, taka ingerencja nie była i nie jest możliwa, ale oczywiście mogę się mylić. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#WojciechJasiński">Myślę, że zakończymy już ten wątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#LeonardKrasulski">Panie przewodniczący, ale nie usłyszałem odpowiedzi na moje pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#WojciechJasiński">Panie pośle, proszę powtórzyć pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#LeonardKrasulski">Pytałem o możliwość ustalenia tego, kto jest inwestorem, w terminie pomiędzy 17 czerwca, a 30 czerwca.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#ZdzisławGawlik">Sądzę, że co najmniej dwa tygodnie w zupełności wystarczą, aczkolwiek wadia zostały wpłacane już pod koniec kwietnia, a więc było na to więcej czasu. Nie sprawdzał tego niezależny zarządca, a służby, które są do tego powołane. Nie jestem w stanie ocenić tego, czy zrobiły to niedoskonale, czy pobieżnie. Wydały one stosowną opinię na temat inwestora, a ja nie posiadam stosownego upoważnienia, ani wiedzy, bym mógł to zakwestionować. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#WojciechJasiński">Proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#KarolGuzikiewicz">Panie ministrze, nie ma co do tego wątpliwości, że wizyta pani Kroes była wizytą kurtuazyjną, ale stoczniowcy ze Stoczni Gdańskiej mieli nadzieję, że uda im się jeszcze coś wywalczyć. Doskonale pan wie, że spotkanie odbyło się bez udziału mediów. Nie wiem, może obawiano się stoczniowców, ale stoczniowcy nauczeni przez Michnika nagrali to spotkanie i wszystkie media otrzymały nagrania z dyktafonów, a także stenogramy. Proponuję panu ministrowi, aby przesłuchał część tego nagrania o pochylniach, bo jest bardzo interesująca. Ponadto, w momencie, kiedy oświadczyliśmy pani Kroes, że Ministerstwo Skarbu Państwa narusza dyrektywy Unijne niczego nie konsultując z radami zakładowymi, ani ze związkami zakładowymi, chociażby w sposób poufnych, to wie pan, jak pani Kroes zareagowała? Otóż bardzo się oburzyła i życzyła panu ministrowi, żeby dotrwał do końca kadencji. W taki sposób to podsumowała. Widzę, że tylko pan minister potraktował, to jako komplement, bo wszyscy na sali wprost przeciwnie. Mam nadzieję, że we wtorek podczas posiedzenia Komisji Dialogu Społecznego otrzymamy jakieś konkretne propozycję. Nie zamieciecie tej sprawy pod dywan. Panowie, sprawa pomocy publicznej dla Stoczni Gdańskiej musi być wyjaśniona. Pan premier zobowiązał się do tego publicznie. Do końca czerwca miał być raport NIK w tej sprawie. Panowie posłowie, nie otrzymacie raportu, ponieważ nie może on powstać, bo nie istnieją dokumenty na ten temat. Powiem to do protokołu, ponieważ posiedzenie jest nagrywane. Pan prezes Litwinow, tj. przedstawiciel ISD na Polskę, trzykrotnie zeznawał w prokuraturze, że w księgach stoczniowych nie ma żadnej wzmianki o udzielonej pomocy publicznej. Panowie, czas najwyższy wyjaśnić sprawę. Zawinił albo wasz rząd, albo poprzednie. Nie bójcie się wyjaśnić posłom, jaka rzeczywiście była pomoc publiczna. Może okazać się, że karzecie stoczniowców z Gdyni i Szczecina za coś, czego nigdy nie było. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Zanim oddam głos panu posłowi Zbrzyznemu, to chcę powiedzieć tylko tyle, że nie będę oceniał pana ministra Grada, natomiast w dobre życzenia pani Kroes dla polskich stoczni nie wierzę. Proszę, panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#RyszardZbrzyzny">Jeżeli chodzi o mnie, to czuję, że to są prorocze słowa, a więc prawdopodobnie będzie skrócona kadencja. Jestem przerażony tymi wszystkimi informacjami, które świadczą o rozmontowywaniu polskiego przemysłu stoczniowego. Nie dotyczy to tylko dzisiejszych wypowiedzi, które padały ze strony, zarówno gości, jaki i posłów, ale także tych, które padły podczas oficjalnych posiedzeń Komisji Skarbu Państwa, czy podczas nieoficjalnych spotkań osób, które żywo interesują się tą problematyką.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#RyszardZbrzyzny">Odniosę się tylko do tego, co powiedział pan minister Szejnfeld. Otóż panie ministrze, wszystko byłoby w porządku, jeżeli chodzi o kwoty uzyskane ze sprzedaży stoczni, gdybyśmy uzyskali ze sprzedaży Stoczni Gdynia i Stoczni Szczecin Nowa tę kwotę 427 mln zł bez obciążenia wierzytelnościami. Wtedy byłby to znakomity wynik, gdyby nowy właściciel wziąłby na siebie obowiązek spłacenia zobowiązań. Wtedy wychwalałbym cały rząd z panem ministrem na czele, ale niestety w obu przypadkach nie sprzedano stoczni z ich długami, a tylko sprzedano niczym nieobciążony majątek stoczni, tj. pochylnie, statki w budowie, nieruchomości, w jednym przypadku za 100 mln zł, a w drugim za 300 mln zł. Moim zdaniem, stocznie zostały sprzedane za bezcen. Sądzę, że należałoby się temu bliżej przyjrzeć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Szanowni państwo, zakończyliśmy wątek stoczniowy. Pan poseł Poncyljusz powiedział, że pan minister Szejnfeld nie odpowiedział na zadane pytanie, ale pan minister zadeklarował wcześniej, że gdy skończymy wątek związany ze stoczniami, to udzieli odpowiedzi na pytania związane z kontraktem gazowym. W związku z tym, wracamy do wątku gazowego. Mimo wszystko ogólna zasada jest taka, że ministrowie odpowiadają tak, jak uważają. Proszę, pan minister Szejnfeld.</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#AdamSzejnfeld">Podobnie jak w wątku stoczniowym, w którym największe zainteresowanie wzbudzała sprzedaż stoczni, tak samo w wątku gazowym, większość pytań dotyczyła samego kontraktu. Jedynie kilka pytań dotyczyło polityki energetycznej w sektorze gazowym. W związku z tym, zwracam się do panów z prośbą, aby w pierwszej kolejności odpowiedzieli panowie na pytania związane z kontraktem, a później – mam nadzieję, że przed głosowaniami – zakończymy temat dotyczący gazu omówieniem strategii energetycznej. Proszę, pan dyrektor Budzanowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MikołajBudzanowski">W pierwszej kolejności należy się państwu krótkie wyjaśnienie, z czego wyniknęło wcześniejsze nieporozumienie dotyczące podziału kompetencji pomiędzy Ministrem Skarbu Państwa a Ministrem Gospodarki. Nie ma w tym niczego skomplikowanego. Mianowicie, w sierpniu ubiegłego roku Rada Ministrów podjęła decyzję o powierzeniu Ministrowi Skarbu Państwa nadzoru nad realizacją projektu budowy terminalu LNG. Decyzja ta jest bardzo istotna, ponieważ zarówno budowa terminalu, jak i kontrakt na dostawę gazu LNG, są ze sobą powiązane. Ponadto, późniejsza umowa regazyfikacyjna pomiędzy OGP Gas-System SA a PGNiG SA ma zagwarantować finansowanie tej inwestycji. Stąd też wydaje się logiczne, że cały proces, zarówno, jeśli chodzi o kontrakt długoterminowy na dostawy gazu, jak i budowa terminalu LNG, zostały powierzone Ministrowi Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#MikołajBudzanowski">Jeżeli chodzi o informacje dotyczące budowy terminalu LNG, o które zwrócił się pan poseł Poncyljusz, to w pierwszej kolejności chcę zapewnić pana, że również moim marzeniem jest, aby terminal powstał zgodnie z przyjętym terminem, a więc do dnia 30 czerwca 2014 r. W tym terminie zamierzamy zakończyć budowę terminalu LNG i uruchomić w drugiej połowie 2014 r. pierwsze polskie gazowce, które wpłyną na Morze Bałtyckie, aby dostarczyć gaz LNG do terminalu w Świnoujściu. Jest to nasz najważniejszy cel, który zamierzamy zrealizować.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#MikołajBudzanowski">W związku z tym, podjęliśmy wiele działań takich, jak przygotowanie specustawy regulującej proces budowy terminalu LNG, która ma zagwarantować wykonanie tej inwestycji w terminie. Obecnie wszystko idzie zgodnie z planem. Otrzymaliśmy już wszystkie decyzje środowiskowe, które często, jak wszyscy doskonale wiemy, wstrzymują inwestycję z powodu ich braku. Decyzje są prawomocne, zarówno odnośnie do części lądowej terminalu, jak i części morskiej oraz budowy falochronu i nowego portu w Świnoujściu. Cieszę się również z tego powodu, że mam przyjemność poinformować państwa, że wczoraj główny inwestor, tj. PLNG, który zrealizuje inwestycję, otrzymał pozwolenie na budowę terminalu LNG w Świnoujściu, a więc został zakończony bardzo ważny etap, jeśli chodzi o postępowania administracyjne. W drugiej połowie przyszłego roku zamierzamy rozpocząć pracę nad budową terminalu, aby faktycznie powstał on w ciągu 48 miesięcy, bo taki jest średni okres budowy terminalu LNG na świecie.</u>
<u xml:id="u-84.3" who="#MikołajBudzanowski">Jeżeli chodzi o zakładaną przepustowość terminalu, która w początkowym etapie, licząc od połowy 2014 r., wyniesie 5 mld m³ gazu, to docelowa jej przepustowość wyniesie 7,5 mld m³ gazu, ale oczywiście wykorzystanie terminalu będzie zwiększane stopniowo. Jest to nasza pierwsza umowa długoterminowa, która jest dla nas bardzo ważna, o czym zresztą szerzej powie pan prezes Szubski.</u>
<u xml:id="u-84.4" who="#MikołajBudzanowski">Finansowanie budowy terminalu przedstawia się w ten sposób, że z jednej strony środki finansowe będą pochodzić ze środków własnych OGP Gaz-System SA, czyli spółki Skarbu Państwa, która jest w stanie zagwarantować przynajmniej część środków w początkowej fazie realizacji inwestycji, tj. co najmniej 20% kosztów realizacji. Natomiast drugie źródło finansowania to środki unijne uzyskane w ramach programu Jurgen Economy Recovery Plan, który niedawno został zaakceptowany przez Radę Europejską, również z poparciem Niemców. W tym momencie projekt terminalu LNG stał się projektem wspólnotowym, a więc nie tylko i wyłącznie projektem polskim. Trzecie źródło finansowania to kredyty komercyjne. Staramy się pozyskać dofinansowanie z Europejskiego Banku Inwestycyjnego, aby uzyskać kredyty o odpowiednio niskim oprocentowaniu. Natomiast dofinansowanie bezpośrednio z samego budżetu państwa nie zostało przewidziane. To wszystko, jeśli chodzi o finansowanie terminalu LNG. Jeżeli chodzi o falochrony, to został uchwalony wieloletni program, dzięki któremu Urząd Morski otrzyma wsparcie finansowe w kwocie 1 mld zł przy realizacji tej inwestycji.</u>
<u xml:id="u-84.5" who="#MikołajBudzanowski">Pamiętajmy o tym, że umowa długoterminowa na dostawę gazu LNG z Kataru ma dla nas przede wszystkim znaczenie historyczne, a więc nie bagatelizujmy jej znaczenia. Jest to pierwsza umowa w historii Polski od roku 1993, tj. od podpisania kontraktu na przesył gazu rurociągiem jamalskim, która gwarantuje nam długoterminowe dostawy gazu, jak sądzę, od bardzo bezpiecznego partnera. O to głównie chodziło, aby zapewnić Polsce dostawy gazu od wiarygodnego partnera, co jednocześnie poprawi bezpieczeństwo energetyczne naszego państwa. Dziękuję. Przekazuję głos panu prezesowi Szubskiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WojciechJasiński">Panie dyrektorze, to przewodniczący udziela głosu. Proszę panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#MichałSzubski">Dziękuję. Pojawiła się cała masa zagadnień związanych z sektorem gazowym, ale tak już jest, że zaczynając od jednego tematu porusza się kolejne z nim związane. Większość pytań czy stwierdzeń, związana jest z szeroko rozumianym zagadnieniem bezpieczeństwa energetycznego państwa w zakresie dostaw gazu ziemnego do Polski. Spróbuję skonstruować odpowiedź w tym kontekście.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#MichałSzubski">Podkreślę na początek, że omówię w imieniu obecnego zarządu PGNiG SA to, jak rozumiemy bezpieczeństwo energetyczne w zakresie dostaw gazu. Naszym zdaniem, składa się ono z trzech elementów, których równomierny rozwój zabezpiecza dostawy gazu do Polski. Nie wolno żadnego z tych elementów zlekceważyć. Pierwszym jest wydobycie krajowe. Pan poseł był łaskaw zauważyć, że Polska ma własne zasoby gazu ziemnego. Jest to prawda, natomiast nie jest prawdą, że PGNiG SA nie poszukuje zasobów i ich nie rozwija. W tym roku spółka wydała 650 mln zł na poszukiwania złóż gazu, a 500 mln zł na zagospodarowanie kolejnych odwiertów. Wydaje mi się, że kwota prawie 1,2 mld zł rocznie wydawana na ten cel, to bardzo dużo. Nikt w Polsce poza nami nie przeznacza tak dużych środków na poszukiwania, a przypominam, że żyjemy w kraju, którego rynek opiera się na swobodzie gospodarczej, a Ministerstwo Środowiska jest organem udzielającym koncesji, a więc każdy inwestor może poszukiwać złoża gazu. W takiej skali, w jakiej czyni to PGNiG SA, nikt więcej nie podejmuje poszukiwań. Sądzę, że obecny poziom wydobycia, tj. mniej więcej 4,5 mld m³ gazu rocznie w przeliczeniu na gaz wysokometanowy, to naprawdę dobry wynik. Nie jest możliwe, aby w krótkim odstępie czasu zwiększyć ten wynik. Nie jest tak, że da się podwoić produkcję w ciągu roku, dwóch lat czy trzech. Nie ubliżając innym sektorom gospodarki nie jesteśmy standardową fabryką, w której dostawienie dodatkowej linii produkcyjnej zwiększy jej produkcję. To jest jednak wydobywanie kopalin. Przemysł ten pociąga za sobą bardzo duże koszty. Inwestycje bardzo dużo kosztują i mają to do siebie, że bardzo długo trwają. Od momentu odkrycia i udokumentowania zasobów do momentu pierwszego wydobycia upływa okres około 8 lat. To nie jest tak, że robimy to w przeciągu 8 lat, bo jesteśmy kiepscy, ale to jest światowy miernik. Aktywizacja zasobów trwa 8 do 10 lat, od momentu udokumentowania zasobów do rozpoczęcia wydobycia. Pamiętajmy o tym, że w takiej działalności, jaką jest wydobycie krajowe trzeba zachować standardowy obowiązujące na całym świecie wśród firm abstrimowych. Nie lekceważymy wydobycia w kraju. Zamierzamy je rozwijać. Nikt nigdy nie powiedział w PGNiG SA, że nie traktujemy zasobów krajowych jako nieprzydatnych z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego państwa.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#MichałSzubski">Drugim elementem jest rozbudowa podziemnych magazynów gazu. Z przykrością muszę stwierdzić, że niestety na przestrzeni ostatnich 10 lat zaniechania samej firmy są największe. Inwestycje w magazynowanie są bardzo ważne dla bezpieczeństwa, ale zostały zaniechane z uwagi na ogromną ich kapitałochłonność, która jednocześnie daje relatywnie niewielką stopę zwrotu ponoszonych kosztów. W tej chwili realizujemy trzy projekty rozwojowe. Rozbudowujemy kawernowy podziemny magazyn Mogilno, a także magazyn Strachocina i Wierzchowice oraz rozpoczynamy dwa nowe projekty. Jeden jest już rozpoczęty, tj. podziemny magazyn Kosakowo, a drugi jest przygotowywany w Goleniowie. Projekty mają zwiększyć możliwości magazynowe Polski do 3,5 mld m³ z obecnych 1,4–1,6 mld m³, a więc nastąpi podwojenie naszych zdolności magazynowych. Ten poziom 3,5–4 mld m³, prawdę mówiąc powinniśmy uzyskać już pod koniec lat 90, a przynajmniej w pierwszych latach nowej dekady.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#WojciechJasiński">Chyba chciał pan powiedzieć, że na koniec 2010 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#MichałSzubski">Nie. Ten stan powinniśmy osiągnąć na przełomie lat 90. i nowej dekady, a dopiero to nastąpi około roku 2015 r. Zupełnie inaczej wyglądałyby nasze relacje z dostawcami, gdybyśmy mieli większe zdolności magazynowe w kraju.</u>
<u xml:id="u-88.1" who="#MichałSzubski">Trzeci element bezpieczeństwa energetycznego to dywersyfikacja dostaw gazu, której nie traktowałbym jako dobro samo w sobie, a raczej jako pewne narzędzie do osiągania tego celu, jakim jest bezpieczeństwo energetyczne państwa. Proszę państwa, na dzień dzisiejszy bilans dostaw gazu do Polski wygląda następująco: 68% dostaw pochodzi z Rosji, 30% z wydobycia krajowego i 2% z innych źródeł, tj. głównie z przejścia w Lasowie, czyli przez połączenie z Niemcami w okolicach Zgorzelca. Sądzę, że zgodzicie się państwo ze mną, że bilans absolutnie nie jest zadowalający, dlatego przedstawiliśmy nową propozycję. Uważam, że podeszliśmy do niej rozsądnie. W docelowym bilansie do roku 2015, 30% dostaw gazu będzie w dalszym ciągu pochodzić z wydobycia krajowego, co oznacza wzrost tego wydobycia. Jeżeli mówimy o tym, że pełny wolumen gazu sprzedawanego w Polsce będzie wzrastał, to oczywiście wskazane 30% analogicznie powinno rosnąć. 30% dostaw będzie pochodzić z innych kierunków, niż z Rosji oraz około 40% gazu nadal będziemy importować z Rosji. Proszę państwa, czy powinniśmy importować gaz z Rosji? Powinniśmy. Dlaczego? Dlatego że jest to najbliższy nam producent gazu o udokumentowanych zasobach i jednocześnie drodze transportu jest najkrótsza. Czego nie powinniśmy? Nie powinniśmy pozwalać, żeby dyktował nam warunki. Nie możemy pozwolić na to, aby był jedynym naszym dostawcą, dlatego wydaje mi się, że rzeczywiście, jak to powiedział pan dyrektor, umowa z Katarem ma pewien wymiar historyczny, bo jest pierwszą umową z innym producentem gazu ziemnego, niż Rosja. Powiedziałbym, że tego skutku psychologicznego nie sposób przecenić.</u>
<u xml:id="u-88.2" who="#MichałSzubski">Padało wiele pytań odnośnie do wolumenów gazu, które będą sprowadzane przez terminal. Rzeczywiście planujemy, że w pierwszym etapie jego funkcjonowania, przepustowość będzie na poziomie między 2,5, a 5 mld m³. Sądzę, że jednak będzie to 5 mld m³. Rzeczywiście mln ton gazu to jest około 1,5 mld m³ gazu, w związku z tym zostaje nam w zapasie jeszcze jeden wolumen. PGNiG SA zamierza prowadzić rozmowy z innymi producentami na temat na dostaw gazu LNG, w tym również z producentem katarskim. Chcielibyśmy, aby kolejne kontrakty były raczej krótkoterminowe, niż długoterminowe. Jednakże stoimy na stanowisku, że terminal nie powinien być zakontraktowany powyżej 60–70% swojej przepustowości. Jeżeli terminal zostanie zakontraktowany w 100%, to przestanie on pełnić rolę zaworu bezpieczeństwa. Podstawowym jego celem, jak rozumiem z punktu widzenia rządu, jest zapewnienie alternatywnej drogi dostaw gazu w przypadku jakieś awarii technicznej, czy politycznej. W związku z tym, terminal powinien być zakontraktowany w granicach 60–70%. Reszta przepustowości powinna być przepustowością strategiczną.</u>
<u xml:id="u-88.3" who="#MichałSzubski">Niestety nie ma już pani poseł, którą interesowała możliwość wymiany gazu LNG na gaz rosyjski. Otóż kontrakt określa terminal jako punkt odbiorczy dostarczanego gazu. W związku z tym, nie jest możliwa prosta wymiana tego gazu na gaz rosyjski. Poza tym Rosja na dzień dzisiejszy nie produkuje gazu skroplonego w takich ilościach, aby mogła swobodnie dokonywać takich transakcji. Watro podkreślić, że Katar jest głównym producentem gazu skroplonego na świecie. Nie ma już pana posła, który stwierdził, że transakcja za takie pieniądze nie jest dla niego atrakcyjna. Otóż rynek gazu ziemnego jest niestety rynkiem producentów i musimy zdawać sprawę sobie z tego sprawę. W związku z tym, uzyskanie kontraktu długoterminowego można traktować jako sukces sam w sobie. Jednocześnie, jak mówiłem wcześniej, gwarantujemy, że cena, którą zapłaciliśmy za ten surowiec jest adekwatna do jego wartości rynkowej. Podobne ceny za dostawę obowiązują również daleką Azję. Japonia nie jest mistrzem negocjacji. Japonia jest po prostu współtwórcą sukcesu Kataru i z tego względu ma pewne ulgi. Przypomnę, że Katar proponował Polsce w 1994 r. inwestycję w gaz LNG. Również mogliśmy stać się współautorem tego sukcesu, tylko że wówczas nie uwierzyliśmy w perspektywy, jakie daje ten rynek. Natomiast, proponuję nie traktować doniesień medialnych jako faktów obiektywnych, ponieważ na łamach jednej gazety, dwóch dziennikarzy napisało zupełnie coś innego. Dziennikarz zajmujący się tematyka gazową na co dzień, na łamach „Gazety Wyborczej” podjął polemikę z tezami redaktora Gadomskiego, który przez przypadek zajął się tym tematem, a to właśnie na podstawie jego artykułu państwo opieracie swoje informacje. Jeżeli chcieliby państwo zgłębić wiedzę na temat formuł cenowych i zasad kontraktowania gazu, to proponuję, aby państwo poprosili pana przewodniczącego, aby zwołał kiedyś posiedzenie w trybie niejawnym. Wtedy omówiłbym szczegółowo kontrakt, a w tej chwili nie pozwala mi na to tajemnica handlowa. Oczywiście nie jest to tajemnica państwowa pod warunkiem, że spotkanie odbędzie się przy drzwiach zamkniętych w stosownych warunkach. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Popieram tę propozycję. Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Proszę, pan poseł Zbrzyzny.</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#RyszardZbrzyzny">Proszę państwa, po wysłuchaniu całej dyskusji odnośnie do obu spraw, odnoszę wrażenie, że idziemy od sukcesu do sukcesu. Gratuluję panom ministrom dobrego samopoczucia, bo w rzeczywistości tak nie jest i dlatego z panami się nie zgadzam. Może zaskoczę pana prezesa, ale niepotrzebny był mi wykład na temat tego, jak dużych nakładów wymaga górnictwo gazowe. W ogóle górnictwo, niezależnie od rodzaju surowca, który się wydobywa, ma to do siebie, że wymaga ogromnych nakładów finansowych i dopiero po długim okresie czasu się zwracają. Panie prezesie, tego nie musiał pan mi tłumaczyć, ponieważ jestem z wykształcenia inżynierem górnikiem. Na pewno pan wie, nawet lepiej niż ja, że rynek gazu ziemnego jest rynkiem zorganizowanym. W tym sektorze nie ma drugiego OPK-u, jak w sektorze naftowym, a więc nie ma dyktowania cen wobec wszystkich. Mamy wolny rynek, a ceny gazu tylko w jakimś stopniu odnoszą się do cen nafty, zresztą niezbyt sztywno. To jest kwestia późniejszych wzajemnych uzgodnień wynikających z umów. Pan prezes zapewne wie, że na wolnym rynku, nie w Rosji, gaz LNG można kupić za cenę dwa razy niższą, niż 550 USD za tonę. Jeżeli Rosja tak śmieszy pana Poncyljusza, to dlaczego Niemcy chcą wybudować gazociąg północny? Czy są aż tak głupi, a my aż tak mądrzy? A może dla tego, że Schroeder jest w radzie nadzorczej? Być może my również chcemy umieścić kogoś w Katarze w radzie nadzorczej. Bądźmy poważni i rozmawiajmy poważnie. To jest tylko taka refleksja, a nie pytania do panów ministrów.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#RyszardZbrzyzny">Raz jeszcze podkreślam, że odnoszę wrażenie, iż idziemy od sukcesu do sukcesu, tylko nie przekłada się to na gospodarkę i na nowe miejsca pracy. Nad tym właśnie ubolewam. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę, pan poseł Paweł Poncyljusz.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#PawełPoncyljusz">Po pierwsze, nie jestem usatysfakcjonowany odpowiedzią rządu na moje pierwsze pytanie dotyczące negocjacji z Gazpromem zwiększenia dostaw gazu rurociągiem jamalskim o 2 mld m³ do 2022 r. Po drugie, nie poznałem ostatecznego stanowiska pana ministra Szejnfelda odnośnie do przesunięcia punktu odbioru gazu z granicy polsko-niemieckiej na granicę polsko-białoruską.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę, pan poseł Marek Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MarekSuski">Pytałem o kancelarię prawną, która doradzała rządowi. Proszę podać jej nazwę. To w zupełności wystarczy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Kończymy zadawanie pytań. Proszę, pan minister Szejnfeld, a później pan prezes.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#AdamSzejnfeld">Dziękuję. Odniosę się jeszcze do wypowiedzi pana posła Zbrzyznego, tj. co do jego wątpliwości w sukces. Panie pośle, nikt tutaj nie podkreślał i nie nadużywał pojęcia sukces. Proszę zwrócić uwagę na to, co do dzisiaj zrobiliśmy i nie mówię o planach, czy o strategii, ale o faktach. Skoro wczoraj zostało wydane pozwolenie na budowę gazoportu to jest to jakiś pozytywny fakt. Mało tego jest faktem, że trwają prace nad zwiększeniem możliwości magazynowych kraju, a przecież o tej sprawie mówi się bez rezultatów od wielu lat, a przynajmniej od roku 1991. Są to fakty, o których nie mówimy, że są sukcesem, tylko mówimy, że spokojnie realizujemy racjonalną politykę przybliżającą Polskę do odpowiednich standardów, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne. Nie drwijmy z tego, bo to jest potrzebne Polsce.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#AdamSzejnfeld">Natomiast, jeżeli chodzi o dywersyfikację dostaw gazu, to większość kwestii wyjaśnił pan prezes PGNiG SA. Jeżeli chodzi o pytanie o to, czy gaz katarski będzie gazem, który zastąpi gaz rosyjski, bądź będzie funkcjonował obok, to odpowiedź jest następująca. Gaz sprowadzany z Kataru poszerza krąg naszych dostawców, od których sprowadzamy gaz, a więc jest elementem dywersyfikacji, która stwarza bezpieczeństwo energetyczne państwa.</u>
<u xml:id="u-96.2" who="#AdamSzejnfeld">Padło również pytanie o strategię energetyczną państwa do roku 2030 r. Otóż planujemy zwiększenie wydobycia ze źródeł własnych, a więc nie tylko krajowych, ale także zagranicznych, które posiadają polskie firmy takie, jak np. Lotos, który zwiększy wydobycie z obecnego poziomu 4,3 mld m³ do 6,2 mld m³, czyli prawie o 2 mld m³ więcej. Jeśli chodzi o dostawy rurociągiem jamalskim, to zwiększymy dostawy tylko o 1 mld m³, czyli z 8 mld m³, które będą w 2014 r. do 9 mld m³, które będą w latach 2015–2022. Zostanie również zwiększony udział w dostawach gazu z Niemiec, ale tylko z 0,9 mld m³ do 1,5 mld m³ w latach 2012–2022. Podobnie ma wzrosnąć do 1 mld m³ udział gazu z Czech, bądź Słowacji, który pochodzi z Hubu w Austrii. O gazie LNG była już mowa, więc nie jest w stanie bardziej rozwinąć ten wątków.</u>
<u xml:id="u-96.3" who="#AdamSzejnfeld">Zwróćcie państwo uwagę, że z wielu kierunków chcemy pozyskiwać gaz, który tak jak pan prezes powiedział, ma doprowadzić do tego, że wreszcie po raz pierwszy w historii Polski nie będziemy wisieć wyłącznie na jednym dostawcy bezpośrednio, czy też pośrednio poprzez jego partnerów i pośredników.</u>
<u xml:id="u-96.4" who="#AdamSzejnfeld">Jeżeli chodzi o ostatnie pytanie pana posła Poncyljusza, to są tylko doniesienia medialne, a nie rządowe. Ponadto, Minister Gospodarki zdementował te informacje, ale oczywiście rzadko się to odnotowuje i być może to jest przyczyną, że informacje dalej są w obiegu. Natomiast, pewnie ważniejsze jest pytanie pana posła odnoszące się do negocjacji w sprawie zwiększenia dostaw gazu prowadzonych ze stroną rosyjską w celu uzupełnienia niedoboru, jaki powstał w czasie „kryzysu ukraińskiego”. Właściwie przypieczętowała sprawę umowa premierów Rosji i Ukrainy z dnia 18 stycznia, która ostatecznie pozbawiła RosUkrEnergo zasobów gazowych, nie tylko pośrednictwa. W związku z tym, musieliśmy podjąć rozmowy. Jeżeli dodamy do tego fakt, że umowa z RosUkrEnergo wygasła z końcem bieżącego roku i w rezultacie od dnia 1 stycznia 2010 r. pozostaniemy bez dostawcy bez względu na negatywne skutki „kryzysu ukraińskiego”, to tym bardziej należało podjąć rozmowy.</u>
<u xml:id="u-96.5" who="#AdamSzejnfeld">Nie wiem, czy państwo wiecie, ale mamy już załatwioną sprawę na ten czas kontraktem krótkoterminowym. Obowiązuje on do września br. i w tej chwili negocjujemy umowę, która ma zagwarantować dostawy do końca bieżącego roku i do czasu, jakbyśmy chcieli, uzupełnienia naszego system dostaw gazu LNG od roku 2014. Na razie trwają rozmowy. Dzisiaj wyleciała delegacja do Moskwy, która jutro będzie rozmawiać z Rosjanami i być może to będzie kluczowy moment tych rozmów. Rozmowy są prowadzone na podstawie instrukcji, którą w dniu 15 lipca zatwierdził rząd. Instrukcja, jak wszyscy państwo wiecie, a szczególnie pan minister Poncyljusz, jest dokumentem tajnym. W związku z tym, nie mogę zaspokoić państwa ciekawości. Musi państwu wystarczyć to, co dotychczas powiedziałem, a więc, że rozmowy trwają i dotyczą takiej, a nie innej ilości gazu oraz mają uzupełnić ubytki powstałe w czasie „kryzysu ukraińskiego”. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Nie chcę specjalnie skracać posiedzenia, ale jeżeli nie ma dalszych pytań, chętnie zakończyłbym posiedzenie Komisji. Proszę, panie prezesie, jeżeli ma pan coś super ważnego do powiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MichałSzubski">Panie przewodniczący, rezygnuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#WojciechJasiński">Czy ktoś z państwa chce zabrać jeszcze głos? Szanowni panowie ministrowie. Poświęciliśmy wiele uwagi faktom prasowym. Posiedzenie zostało zwołane z inicjatywy kolegów z Komisji Skarbu Państwa, ponieważ na jej posiedzeniach brakuje tego typu dyskusji. Zdaję sobie sprawę, że z przebiegu dzisiejszej dyskusji nie można być do końca zadowolonym i każdy zapewne ma jakieś uwagi, ale tego typu dyskusje również powinny mieć miejsce. Dziękuję. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>