text_structure.xml
108 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechJasiński">Dzień dobry państwu. Witam wszystkich uprzejmie. Otwieram posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#WojciechJasiński">Protokół z poprzedniego posiedzenia w związku z niewniesieniem do niego uwag uznaję za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#WojciechJasiński">Przedstawicielami rządu na dzisiejszym posiedzeniu są: pani minister Henclewska i pan minister Borkowski. Witam serdecznie państwa ministrów. Witam także naszych gości, przedstawicieli izb gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#WojciechJasiński">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje ocenę skutków w obszarze turystyki i małego biznesu dla wschodnich terenów Polski po wejściu do strefy Schengen. Taki temat przyjęliśmy przy ustalaniu planu pracy Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#WojciechJasiński">Wiadomo, że z jednej strony wejście Polski do strefy Schengen przyniosło znaczne ułatwienia dla Polaków, w szczególności gdy idzie o możliwości poruszania się wewnątrz Unii Europejskiej. Wiadomo też, że polska granica stała się granicą Unii Europejskiej. Trzeba obiektywnie powiedzieć, że współpraca międzygraniczna jest uznawana za wartość samą w sobie. Daje możliwość zbliżania się narodów, państw, możliwość aktywizacji gospodarczej. Oprócz ogólnie pozytywnych skutków, jak wynika z przedstawionych materiałów, pojawiły się też skutki niekorzystne.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#WojciechJasiński">Zważywszy na politykę, chęć realizacji której deklarowały kolejne rządy, to znaczy politykę zbliżania się z naszymi wschodnimi sąsiadami, członkowie Komisji uznali, że dobrze byłoby zastanowić się, jakie są możliwości przeciwdziałania wspomnianym negatywnym skutkom. Po pierwsze, na Wschodzie jest liczna Polonia. Po drugie, są znaczne możliwości wymiany gospodarczej, co zawsze nawet w okresach prosperity było atutem, przemawiało za koniecznością rozwijania naszych stosunków. Na posiedzeniu Komisji trzeba też przypomnieć, że dobre stosunki w przypadku granicy wschodniej – ostatnio dowiadywaliśmy się o tym – miały też negatywne skutki w postaci przemytu. Im społeczeństwa są biedniejsze, tym więcej jest drobnych przemytników. Oczywiście trzeba dążyć do tego, aby wyeliminować z obrotu gospodarczego albo przynajmniej ograniczać to, co się nazywa przemytem. Normalna wymiana towarowa powinna trwać. Zdaje się, że Polska ma tu sporo do zaoferowania.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#WojciechJasiński">Szanowni państwo, najpierw poproszę panią minister, a potem pana ministra o krótkie przedstawienie przygotowanych informacji. Chciałbym, abyśmy mogli je przedyskutować. Zobaczymy, jak dalej rozwinie się debata. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#WojciechJasiński">Proszę uprzejmie panią minister o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#GrażynaHenclewska">Proszę państwa, jak wspomniał pan przewodniczący, w materiale, jakie Ministerstwo Gospodarki przygotowało na dzisiejsze posiedzenie Komisji staraliśmy się wskazać...</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJasiński">Przepraszam bardzo, ale nie wiem, dlaczego nie przywitałem pani minister Sobierajskiej. Teraz zachowałem się, jakbym miał klapki na oczach i zaćmienie umysłu. Bardzo przepraszam panią minister.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#WojciechJasiński">Proszę, pani minister Henclewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#GrażynaHenclewska">Wstąpienie Polski do strefy Schengen pociągnęło za sobą, jak na samym początku wskazał pan przewodniczący, i pozytywne, i negatywne skutki dla gospodarki. Głównie są to skutki o charakterze pośrednim, co bardzo utrudnia nam próbę ich oceny. Nie jest to związane z przedsięwzięciami czysto ekonomicznymi, dlatego też bardzo często wstąpienie do strefy Schengen jest postrzegane jako decyzja polityczna. Rzadziej mówi się o konsekwencjach gospodarczych.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#GrażynaHenclewska">Staraliśmy się pokazać efekty w skali całego kraju. O efektach ekonomicznych można mówić w ujęciu regionalnym. W większym stopniu dotyczą one regionów przygranicznych.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#GrażynaHenclewska">Pan przewodniczący wspomniał już o efektach pozytywnych. Jest to ułatwienie w ruchu osobowym na granicach. Zwiększył się ruch z nowymi krajami Unii Europejskiej. W okresie trzech kwartałów 2008 roku – dysponujemy danymi za taki okres – zwiększył się on o 5%. Obserwujemy spadek o 4% przyjazdów z krajów starej „piętnastki”.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#GrażynaHenclewska">Jakie korzyści mogą odnieść przedsiębiorcy ze wstąpienia do strefy Schengen? Przede wszystkim jest to ograniczenie kolejek na przejściach. Niższe koszty transportu z krajów członkowskich Unii Europejskiej powinny wpływać na redukcję cen produktów.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#GrażynaHenclewska">Po wstąpieniu do Unii Europejskiej polska granica wschodnia stała się granicą unijną. Na ścianie wschodniej wiązało się to z zaostrzeniem reżimu wizowego oraz wzrostem cen samych wiz, nie tylko dla osób przyjeżdżających do Polski, ale także dla naszych obywateli wyjeżdżających do sąsiednich krajów wschodnich.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#GrażynaHenclewska">Kontakty z krajami przygranicznymi, z Białorusią, Ukrainą, Rosją stanowią bardzo złożone zjawisko. Funkcjonują one na płaszczyznach ekonomicznej i społecznej. Bez jakichkolwiek wątpliwości możemy powiedzieć, że ruch przygraniczny ma istotny wpływ na aktywność ekonomiczną we wschodnich regionach Polski. Pierwsze dane, które dotyczą ruchu granicznego wskazują, że znacznemu ograniczeniu uległa liczba Ukraińców, Białorusinów i Rosjan, którzy odwiedzają Polskę. Szczegółowo będzie na ten temat mówiła pani minister Sobierajska. Doprowadziło to do zmian w pewnych aspektach działalności gospodarczej we wschodnich regionach Polski. Sytuacja ta skutkuje ograniczeniem dochodów ludności zajmującej się dotychczas obsługą gości zza wschodniej granicy. Największe spadki w granicach 60–70% dotyczą obywateli Białorusi korzystających z noclegów. Podobnie rzecz się ma z obywatelami Ukrainy i Rosji.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#GrażynaHenclewska">Z ograniczeniem liczby Białorusinów, Ukraińców i Rosjan przyjeżdżających do Polski wiążą się zmiany, które są wykazywane w sprawozdaniach i budżetach jednostek samorządu terytorialnego. Mam na myśli np. wpływy z opłaty targowej. Za trzy kwartały ubiegłego roku zostały one zrealizowane w 61%. W takim samym okresie 2007 roku realizacja przekraczała 80%. Wiążemy to z mniejszą liczbą przyjazdów. Podobnie jest z wpływami z podatku dochodowego od osób prawnych. W okresie trzech kwartałów realizacja dochodów z tego tytułu w Białej Podlaskiej była na poziomie 57%, podczas gdy w analogicznym okresie poprzedniego roku przekraczała przewidywania i wynosiła 122%. Średnio w Polsce wynosiła 74–78%.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#GrażynaHenclewska">W regionach wschodniego pogranicza Polski zaobserwowano spadek liczby podmiotów działających w sekcji handlu i napraw. W tej sekcji jest najwięcej mikroprzedsiębiorstw, malutkich przedsiębiorstw, które w największym stopniu były nastawione na obsługę osób przyjeżdżających ze Wschodu. W województwie podlaskim liczba tych podmiotów zmniejszyła się o 256, a w lubelskim o 500. W odniesieniu do ogólnej liczby podmiotów jest to spadek o niecały 1%. Powtarzam, że zmniejszenie to odnosi się do sekcji handlu i napraw. Dla porównania w skali gospodarki całego kraju w sektorze handlu i napraw liczba podmiotów zwiększyła się o 2%. Spadek odnotowano tylko w województwach wschodnich.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#GrażynaHenclewska">Innym czynnikiem, który może wskazywać na pewne ograniczenie aktywności gospodarczej we wschodnich regionach po wejściu do strefy Schengen, jest ograniczenie dynamiki sprzedaży towarów, które cieszą się największym zainteresowaniem gości ze Wschodu. Dynamika sprzedaży w Polsce ogółem zwiększyła się 32%. Mówię o placówkach oferujących meble, artykuły gospodarstwa domowego czy sprzęt RTV. W województwach wschodnich dynamika sprzedaży jest znacznie mniejsza, a w województwie podlaskim obserwuje się w tym zakresie nawet spadek. Nie można mówić o spadku dynamiki sprzedaży ogółem w województwie podlaskim, ale jest ona znacznie niższa od przeciętnej dynamiki w kraju.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#GrażynaHenclewska">Efektem ograniczenia aktywności gospodarczej może być także pewien wzrost bezrobocia w województwach wschodnich, ze względu na to, że część punktów handlowych, gastronomicznych i hoteli była nastawiona przede wszystkim na obsługę cudzoziemców przybywających w celach handlowych.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#GrażynaHenclewska">Wprowadzenie obowiązku wizowego oraz wyższej opłaty za wizy także dla Polaków doprowadziło do zmniejszenia możliwości dodatkowego zarobkowania dla obywateli polskich, którzy uczestniczyli w handlu przygranicznym.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#GrażynaHenclewska">Ograniczenia w ruchu przygranicznym mogą przyczynić się do wzrostu sprzedaży na rynku krajowym produktów będących przedmiotem handlu przygranicznego, takich jak: paliwa, wyroby tytoniowe czy alkohol.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#GrażynaHenclewska">Szacujemy, że w regionach przygranicznych nastąpiły niewielkie zmiany na rynku pracy. Chodzi o wystąpienie lokalnych czy regionalnych problemów ze znalezieniem pracowników. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że osoby przyjeżdżające zza wschodniej granicy dotychczas w większej skali wykonywały zawody, w których w Polsce był obserwowany niedobór pracowników.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#GrażynaHenclewska">W związku z tym, że zostały wprowadzone ułatwienia przy zatrudnieniu obywateli Białorusi, Ukrainy i Rosji przez polskich pracodawców do prac sezonowych, obserwujemy rosnącą liczbę cudzoziemców, którzy są zainteresowani podjęciem w Polsce legalnej pracy. W związku z tym, że wydawanie wiz zajmuje trochę czasu, tak naprawdę efektywny czas pracy cudzoziemców w Polsce jest krótszy niż sześć miesięcy.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#GrażynaHenclewska">W przypadku efektów, o których mówiłam, tzn. ograniczenia aktywności gospodarczej czy zmniejszenia liczby małych podmiotów, przewidujemy, że nastąpią procesy dostosowawcze do nowej sytuacji. Z biegiem czasu w miejsce pojedynczych osób, które zajmowały się handlem, będą powstawały większe jednostki. Małe podmioty zostaną zastąpione przez handlowców hurtowych, zwiększą się obroty w większych placówkach nastawionych na obsługę masowego odbiorcy.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#GrażynaHenclewska">Jak na samym początku wspomniał pan przewodniczący, trzeba intensyfikować współpracę gospodarczą z państwami sąsiadującymi z nami, z Ukrainą czy Białorusią. Zachodnie regiony prowadzą intensywną współpracę przygraniczną, np. z Saksonią czy Bawarią. W ramach obowiązujących umów międzyrządowych intensyfikacja następuje zwykle w obszarach przygranicznych ze względu na bliskość geograficzną.</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#GrażynaHenclewska">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo. Proszę, pani minister Sobierajska.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KatarzynaSobierajska">Bardzo dziękuję.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#KatarzynaSobierajska">Panie przewodniczący, pani minister, panie ministrze, szanowni państwo!</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#KatarzynaSobierajska">Skupię się na negatywnych skutkach naszego wejścia do strefy Schengen, aczkolwiek trzeba też podkreślić fakt, o którym na początku wspominał pan przewodniczący, że nowa sytuacja związana z wstąpieniem Polski do grupy państw Schengen pociąga za sobą oprócz wad także zalety, nie tylko dla naszych obywateli, ale też dla osób z pozostałych państw członkowskich Unii Europejskiej, którzy zyskali możliwość swobodniejszego przyjazdu do Polski, chociażby w celach turystycznych.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#KatarzynaSobierajska">Tematem naszego dzisiejszego spotkania są skutki obserwowane we wschodnich regionach, aczkolwiek uważam, że nie należy zapominać o terenach południowych, zwłaszcza o województwie małopolskim, które, jak wiemy z doświadczenia, w okresie zimowym jest bardzo intensywnie penetrowane właśnie przez gości z Ukrainy, Białorusi i Rosji. Negatywne skutki niewątpliwie pojawią się także w tym województwie.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#KatarzynaSobierajska">Jak wspomniała już pani minister, spadek przyjazdów ogółem z krajów takich, jak Ukraina, Białoruś czy Rosja wynosi około 39%, w tym przyjazdów w celach stricte turystycznych – 32%. Spadek przekroczeń granicy ogółem, w co wchodzi ruch jednodniowy, który w dosyć dużym stopniu zasilał ekonomicznie lokalny mały biznes, jest znacznie większy, gdyż wynosi około 50%.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#KatarzynaSobierajska">Tym, co bardziej obrazowo pokazuje, z jakim zjawiskiem mamy do czynienia w obecnym sezonie, chociaż było ono obserwowane już na początku 2008 roku, kiedy jeszcze trwał sezon zimowy, a Polska już wstąpiła do strefy Schengen, jest liczba cudzoziemców w obiektach zakwaterowania zbiorowego, a więc w hotelach, pensjonatach, u kwaterodawców. Spadek w odniesieniu do obywateli omawianej grupy krajów wynosi około 21%.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#KatarzynaSobierajska">Należy podkreślić, że pobyty turystyczne z Rosji, Białorusi i Ukrainy są głównie pobytami krótkimi, maksymalnie kilkudniowymi. Są to też pobyty rodzinne, zwłaszcza w okresie zimowym, ale też w sezonie wiosenno-letnim. Zmiana reżimu wizowego, zmiana wymogów w zakresie uzyskiwania wizy, jej koszt spowodowały to, że turyści z wymienionych krajów często rezygnowali z pobytu w Polsce, ponieważ pod względem ekonomicznym stawał się on mało opłacalny.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#KatarzynaSobierajska">Wiadomo, że spadek przyjazdów gości oznacza spadek obrotów dla firm związanych z turystyką. Mam na myśli hotele, przewoźników, małą gastronomię. Sądzę jednak, że problem należy potraktować szerzej, dlatego że goście nie tylko zza wschodniej granicy, ale turyści ogólnie generują wpływy do budżetu lokalnych samorządów, wydając środki na różnego rodzaju usługi. Branżę okołoturystyczną, która na rzecz turystów świadczy różne usługi, ale też produkuje dobra materialne, które goście kupują podczas swoich pobytów, należy traktować dosyć szeroko. Niewątpliwie należy spodziewać się w tym zakresie spadku obrotów.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#KatarzynaSobierajska">Nie dysponujemy jeszcze dokładnymi danymi odnośnie do wyników ekonomicznych naszego wejścia do strefy Schengen dla wschodnich regionów. Myślę, że w połowie roku, kiedy spłyną wszystkie dane za rok 2008, będziemy mogli przedstawić bardziej wiarygodne informacje. Niewątpliwie czynimy działania, aby zminimalizować negatywne skutki ekonomiczne, które wiążą się ze spadkiem przyjazdów gości z Ukrainy, Rosji i Białorusi.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#KatarzynaSobierajska">To wszystko, co chciałam powiedzieć w odniesieniu do aspektu turystycznego. Pani minister Henclewska przytoczyła już wiele danych. Jak mówiłam, bardziej szczegółowymi danymi będziemy służyć w połowie roku. Zobaczymy też, jak zamknie się sezon zimowy w branży turystycznej we wschodnich i południowych regionach kraju. Jak wspominałam, w województwie małopolskim jest bardzo dużo gości z kierunku wschodniego.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#KatarzynaSobierajska">Na koniec dodam, że należy spodziewać się znacznych spadków obrotów firm turystycznych, ponieważ pamiętajmy, że wbrew pozorom, goście ze Wschodu, mają dość zasobne portfele. Podczas swoich pobytów turystycznych wydają oni dosyć dużo pieniędzy. Niestety może się to przełożyć na spadki obrotów.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#KatarzynaSobierajska">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję pani minister.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#WojciechJasiński">Panie minister przedstawiły nam skutki wejścia do Schengen. Jestem głęboko przekonamy, że pozytywy przeważają nad negatywami, ale we wschodnim regionie jest dużo skutków negatywnych. Jest to zjawisko obiektywne. Nie mieliśmy wpływu na jego powstanie. Byliśmy zobowiązani, a poza tym chcieliśmy przystąpić do strefy Schengen. Tym niemniej trzeba podejmować próby zaradzenia powstałemu problemowi. Być może, pan minister Borkowski zechce powiedzieć nam więcej na ten temat. Proszę uprzejmie, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanBorkowski">Panie przewodniczący, panie i panowie posłowie!</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanBorkowski">Zgodnie z kompetencjami, jakie posiada Ministerstwo Spraw Zagranicznych, chciałbym powiedzieć o instrumentach, którymi dysponujemy, o tym, jak je wykorzystujemy. Trzeba powiedzieć, że są to skromne instrumenty. Tym niemniej są one przedmiotem naszej aktywnej pracy przez cały rok od pierwszego dnia naszego przystąpienia do strefy Schengen.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanBorkowski">Na marginesie chcę powiedzieć, że z punktu widzenia całej gospodarki oraz naszej pozycji w Unii Europejskiej istotnym było, aby rygory Schengen były przestrzegane przez Polskę po to, aby otwarcie naszej granicy na zachodzie i na południu było trwałe, abyśmy byli wiarygodni wobec państw, które patrzyły na nas podejrzliwie, czy sprostamy wymogom Schengen na granicach, które otworzyliśmy. Jest to rzecz oczywista.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JanBorkowski">Od początku mieliśmy świadomość, że pozostaje ciemna granica. W dniu likwidowania szlabanów na granicach zachodniej i południowej mieliśmy szczególny przypadek ciemnych przejść na Wschodzie. Nie było żadnych fajerwerków, żadnego szampana, była cisza i poczucie u naszych sąsiadów, że stało się coś złego.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JanBorkowski">Jeszcze jedna uwaga o charakterze ogólnym. Ministerstwo Spraw Zagranicznych poprzez swoje konsulaty i poprzez negocjacje działa poza granicami kraju, w relacjach z partnerami zagranicznymi. Na skutki wstąpienia do strefy Schengen ma wpływ sytuacja na samej granicy. Dobrze państwo wiecie, ale mimo to chciałbym podkreślić, że istotna jest praca służb granicznych. To one weryfikują dokumenty, które wydają konsulaty. Wiza stanowi promesę do przekroczenia granicy. O tym, w jakich warunkach może nastąpić przekroczenie granicy i czy ktoś ją przekracza, decyduje Straż Graniczna oraz Służba Celna. Wchodzimy tu w kompetencje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Finansów. Radzę zwrócić na to uwagę, dlatego że kiedy na przełomie stycznia i lutego ubiegłego roku mieliśmy do czynienia z protestami celników, głównie Ministerstwo Spraw Zagranicznych było pytane o to, dlaczego na granicy wynikła taka sytuacja. Oczywiście musieliśmy się z tego tłumaczyć także przed partnerami zagranicznymi. Nie odrzucam od siebie owych kwestii, chcę jedynie podkreślić, że nasze możliwości też są ograniczone.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JanBorkowski">Instrumenty, jakimi dysponujemy, to przede wszystkim ceny wiz czyli opłaty za wizy. Po drugie, regulacje dotyczące zatrudnienia cudzoziemców, co ma związek z naszym wejściem do strefy Schengen. Wreszcie są to umowy o małym ruchu granicznym. Jesteśmy gotowi powiedzieć wszystko na ten temat. Jeśli pan przewodniczący pozwoli, będę prosił, aby na początku pan dyrektor Zdunowski z Departamentu Konsularnego i Polonii bliżej scharakteryzował każdy z instrumentów. Kolejnym instrumentem, jaki posiadamy, są rozwiązania organizacyjno-techniczne, które możemy stosować na miarę wielkości budżetu Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Wszystkie te instrumenty były używane jednocześnie przez cały rok.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JanBorkowski">Podejmowane też były pewne działania, które będą owocowały w najbliższym czasie. O nich też jesteśmy gotowi powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JanBorkowski">Na dzisiejsze spotkanie pozwoliliśmy sobie zaprosić konsula generalnego z Kaliningradu pana Marka Gołkowskiego. Jeżeli będą do nas jakieś pytania, jesteśmy gotowi szczegółowo na wszystkie odpowiedzieć.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WłodzimierzZdunowski">Panowie przewodniczący, panie i panowie posłowie, szanowni goście!</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WłodzimierzZdunowski">Będę mówił krótko, ponieważ spodziewam się pytań. W związku z tym nie chciałbym przytaczać wszystkich swoich argumentów.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WłodzimierzZdunowski">Do tego, co mówił pan przewodniczący, dodam, że wraz z wejściem do Unii Europejskiej Polska przyjęła cały pakiet prawny Schengen. Wejście do strefy Schengen było ograniczone jedynie kwestiami technicznymi, organizacyjnymi. Wcześniej czy później bylibyśmy zobowiązani do tego, aby wypełnić wszystkie wymagane warunki. Ponieważ nam, jak i Unii Europejskiej udało się spełnić warunki – to Unia Europejska czyli stara strefa Schengen w znacznej części nie była przygotowana do tego, aby nas przyjąć, ponieważ nie pozwalały na to warunki techniczne – w roku 2007 przystąpiliśmy do strefy Schengen, zresztą z inicjatywy Portugalii.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WłodzimierzZdunowski">Wrócę do spraw, o których wspominał już pan minister. Wizy na Wschodzie wprowadziliśmy w 2003 roku. Był to pierwszy poważny moment, kiedy pojawiła się groźba paraliżu w strefie przygranicznej. Jeśli państwo pamiętacie, wyglądało to tak, że bazarki przygraniczne świeciły pustkami. Było naprawdę ciężko, obawialiśmy się wręcz katastrofy. Na szczęście wszystko się rozwinęło. Obecnie mamy analogiczną sytuację. Kiedy konsulaty zaczęły wydawać tzw. wizy jednolite czyli wizy schengenowskie oraz wizy krajowe, sytuacja w pewnym zakresie się powtórzyła. Mówię, że w pewnym zakresie, dlatego że nie było aż tak źle.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WłodzimierzZdunowski">Dysponujemy wstępnymi ocenami dotyczącymi liczby wiz. Na całym świecie w związku z wejściem systemu Schengen liczba wydawanych wiz zmniejszyła się o 30%. Proszę wziąć pod uwagę, że w pierwszych dwóch, trzech miesiącach spadek wynosił około 60%. Potem następował stopniowy wzrost. Liczymy, że do poziomu sprzed roku możemy dojść w ciągu najbliższych kilku miesięcy, chociaż nie jest to do końca pewne. Proszę pamiętać, że do tej pory wydawaliśmy wizy tylko na terytorium Polski. Ograniczenia, które zostały prowadzone wynikają z tego, że wizy, które wydają polskie urzędy, są ważne we wszystkich krajach Schengen. Osoba, która wcześniej uzyskiwała wizę na Ukrainie, Białorusi czy w Rosji, mogła podróżować jedynie po terytorium Polski. Dzisiaj osoby wjeżdżające do Polski mogą udawać się dalej. Osoby prowadzące biznes, które przyjeżdżają do naszego kraju, mogą realizować swoje interesy na terytorium innych krajów Schengen. Jest to bardzo korzystne, jeżeli chodzi o formułę wiz.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#WłodzimierzZdunowski">Przejdę do kwestii ułatwień. Od samego początku wiedzieliśmy, że będzie trudno, w związku z tym staraliśmy się prowadzić wszelkie możliwe działania zmierzające do tego, żeby ułatwienia były realne, żeby nie były tylko obietnicami, żeby rzeczywiście były wdrażane. Nie możemy zliberalizować wszystkich warunków wymaganych przy uzyskiwaniu wizy schengenowskiej, ponieważ nie zależy to tylko od nas, ale od Komisji Europejskiej, a przede wszystkim państw członkowskich. Tym, co udało się nam wprowadzić, jest zmiana opłat. Było to najtrudniejsze. Ukraina do tej pory miała wizy bezpłatne. Uzyskanie wizy, która kosztowała 60 euro, stanowiło poważny wydatek dla osób chcących przyjechać do Polski. Udało się zmniejszyć opłatę wizową na Ukrainie do 35 euro.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#WłodzimierzZdunowski">Ułatwienia wizowe wprowadzone przez Unię Europejską dały możliwość obniżenia opłat, ale ułatwienia te były wprowadzone tylko dla Ukrainy i Rosji. Udało się nam obniżyć cenę do 35 euro. Dzięki owym ułatwieniom mogliśmy wprowadzić około czternastu kategorii wiz, za które nasi klienci w ogóle nie płacą. Tak się dzieje przy wymianie kulturalnej, przy odwiedzaniu grobów, w przypadku niektórych wiz studenckich. Nie będę wymieniał wszystkich kategorii. Niemniej jest duża grupa osób, które nie muszą płacić za wizy.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#WłodzimierzZdunowski">Dopiero w listopadzie udało się przeprowadzić podobną operację w stosunku do Białorusi. Na mocy decyzji ministra Sikorskiego – dotyczyło to jedynie wiz krajowych – udało się nam zmniejszyć cenę wiz na terenie Białorusi do 20 euro.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#WłodzimierzZdunowski">W tym samym czasie minister Sikorski skierował do komisarza Barrota list w sprawie zmniejszenia opłat dla obywateli Białorusi do 35 euro za wizę schengenowską czyli wizę jednolitą.</u>
<u xml:id="u-9.9" who="#WłodzimierzZdunowski">Wiadomo, drodzy państwo, że procedura wizowa opiera się przede wszystkim na różnego rodzaju sprawdzeniach. W związku z tym, że konsultacje wizowe przy wydawaniu wizy schengenowskiej muszą być przeprowadzane z innymi partnerami, trwają one relatywnie długo. Mogę pochwalić nasze konsulaty, ponieważ w grudniu miałem okazję uczestniczyć w prezentacji organizowanej przez Fundację Batorego, która przeprowadzała badania na terytorium naszych wschodnich sąsiadów. Weryfikowano funkcjonowanie konsulatów szesnastu krajów unijnych. Zajęliśmy drugie miejsce, jeżeli chodzi o przychylność dla klientów i czas oczekiwania na wizy. Mamy prawie najkrótszy czas oczekiwania na wydanie wizy ze wszystkich krajów unijnych. Republika Czeska, która w tej chwili przewodniczy Unii Europejskiej, zajmuje ostatnie miejsce. W konsulatach czeskich jest przynajmniej trzykrotnie dłuższy czas oczekiwania na wizę niż w konsulatach polskich. Jeśli chodzi o czas oczekiwania na wizę, nie jest najgorzej.</u>
<u xml:id="u-9.10" who="#WłodzimierzZdunowski">Chciałbym przy okazji przedstawić sprostowanie, jeżeli chodzi o czas oczekiwania na wizę do pracy. Nie może być takiej sytuacji, że czas oczekiwania na wizę do pracy ogranicza czas pracy. Wiza taka jest wydawana na czas obowiązywania zezwolenia. Jeżeli zezwolenie jest wydawane na czas od dnia 1 stycznia do dnia 30 czerwca, wiza wydawana jest na taki sam okres. Nie można wydać jej z terminem ważności np. od dnia 20 stycznia. Nie ma możliwości, aby czas pracy uległ skróceniu. Przepraszam, ale jest to wyjaśnienie techniczne.</u>
<u xml:id="u-9.11" who="#WłodzimierzZdunowski">Jeżeli chodzi o wizy do pracy, z naszej inicjatywy Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej spowodowało zmianę rozporządzenia, które daje możliwość wydawania wiz na podstawie oświadczenia pracodawcy. Wiecie państwo, jak długa i skomplikowana jest procedura wydawania zezwoleń na pracę. Oświadczenia spowodowały, że z terenów wschodnich zaczęło przyjeżdżać do pracy bardzo dużo osób. Proszę sobie wyobrazić, że 50% wiz wydawanych na Ukrainie to wizy do pracy. W sumie na Wschodzie wydaliśmy ich około 600 tys. Takie są wstępne szacunkowe dane.</u>
<u xml:id="u-9.12" who="#WłodzimierzZdunowski">Wiz w celach biznesowych na terytorium Ukrainy wydano około 100 tys. Jeżeli wziąć pod uwagę, że często są one wielokrotne, z liczbą 100 tys. wiz może wiązać się znacznie więcej przyjazdów biznesowych.</u>
<u xml:id="u-9.13" who="#WłodzimierzZdunowski">Następna kwestia to mały ruch graniczny. Jak państwo wiedzą, umowa z Ukrainą jest w tym momencie na etapie ratyfikacji. Właściwie jesteśmy gotowi do wydawania zezwoleń na poruszanie się w ramach małego ruchu granicznego. Strona ukraińska także. Pozostała kwestia proceduralna czyli kwestia ratyfikacji. Po ratyfikacji, w momencie dokonania wymiany not informujących o ratyfikacji, umowa wchodzi życie. Stanie się to tego samego dnia, kiedy nastąpi wymiana not. Od tego dnia konsulaty będą przyjmowały klientów chcących poruszać się w ramach małego ruchu granicznego. Na razie będzie to dotyczyło Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-9.14" who="#WłodzimierzZdunowski">Jesteśmy też na ostatnim etapie negocjacji z Białorusią. W dniu 15 stycznia jadę do Brukseli rozmawiać na temat małego ruchu granicznego z Obwodem Kaliningradzkim. Spodziewamy się, że w tym roku wszystkie te kwestie zostaną uregulowane.</u>
<u xml:id="u-9.15" who="#WłodzimierzZdunowski">Próbujemy wywierać znaczny wpływ na Unię Europejską, aby trochę zmienić warunki małego ruchu granicznego, ponieważ strefa trzydziestu kilometrów okazała się zbyt mała. Być może uda się.</u>
<u xml:id="u-9.16" who="#WłodzimierzZdunowski">W ubiegłym roku wydaliśmy ponad 100 tys. wiz turystycznych. Pani minister świetnie to określiła, że przyjeżdżają bogaci turyści i zostawiają u nas dużo pieniędzy. Niestety, tak się zdarza, że bogaci klienci nie zawsze przyjeżdżają w celach turystycznych. Bardzo często taki cel deklarują osoby, które poruszają się w małym ruchu przygranicznym. Często są one nazywane „mrówkami”. W przypadku Ukrainy mamy zaznaczone 1.100.000 przekroczeń granicy w pierwszych trzech kwartałach ubiegłego roku. W tym czasie noclegów było około jednej piątej. Tylko jedna piąta obywateli ukraińskich nocowała w Polsce. Automatycznie można stwierdzić, że pozostałe osoby przyjeżdżały tylko na jeden dzień. Trzeba także podkreślić, że na 1.100.000 przekroczeń granicy wydano na Ukrainie 43 tys. wiz turystycznych. 1.000.000 proszę podzielić przez 43 tys. i wyjdzie nam, ile razy osoby z wizami turystycznymi przekraczały granicę. Okazuje się, że mniej więcej 60, co oznacza, że przekroczenie następowało praktycznie każdego dnia. Jednoznacznie wskazuje to na to, że duża część wiz turystycznych była wydawana tzw. „mrówkom”.</u>
<u xml:id="u-9.17" who="#WłodzimierzZdunowski">Ostatnia sprawa wiąże się z ruchem turystycznym. Bardzo zależy nam na tym, aby turystów było jak najwięcej. Jesteśmy za tym, aby bogaci byli zainteresowani i przyjeżdżali do Polski. Naprawdę wydajemy dużo wiz turystycznych. Wschodnie biura turystyczne często nakładają ponad trzydziestoprocentową prowizję na obsługę wczasów w Polsce. W ten sposób wczasy te nie z winy polskiego touroperatora czy polskiego konsulatu stają się o 30% droższe. Nie chciałbym się wtrącać w kwestie turystyczne, ale myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby zintensyfikowanie oferty na Wschodzie przez polskie biura turystyczne. Chodzi o to, abyśmy mieli bezpośredniego turystę, a nie turystę korzystającego z pośrednictwa, co wiąże się dla przyjeżdżających z dużym wysiłkiem finansowym.</u>
<u xml:id="u-9.18" who="#WłodzimierzZdunowski">Na zakończenie chciałbym powiedzieć o kwestiach technicznych, organizacyjnych. Otwieramy nowe konsulaty. Każdy ze starych konsulatów, który będzie zajmował się małym ruchem granicznym po jego wprowadzeniu, otrzyma po czterech nowym konsulów. To bardzo dużo. W sumie w najbliższym czasie wyjedzie szesnastu nowych konsulów. Nie mówię tu o nowych konsulatach, które niedługo będziemy otwierali na terytorium Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-9.19" who="#WłodzimierzZdunowski">Na szczęście wreszcie uda się nam oddać nowy budynek konsulatu we Lwowie. Wszyscy czekamy na niego z utęsknieniem od 2003 roku. Naprawdę nie z winy Ministerstwa Spraw Zagranicznych ani jakichkolwiek instytucji polskich budowa trwała tak długo. W momencie oddania nowego budynku w czerwcu będziemy dysponowali we Lwowie już trzema budynkami, w których będzie prowadzona obsługa konsularna. Jesteśmy na ukończeniu budowy nowego budynku w Łucku.</u>
<u xml:id="u-9.20" who="#WłodzimierzZdunowski">Do tego chciałbym dodać, że prawdopodobnie do połowy roku – jesteśmy na końcowym etapie przygotowań – wprowadzimy możliwość rejestracji wizowej przez internet, co również, mam nadzieję, szczególnie przy dużej liczbie wniosków w ruchu turystycznym, bardzo przyśpieszy sposób ich składania. Bardzo często dzieje się tak, że biura turystyczne składają wnioski w ostatniej chwili w związku z tym, że czekają do ostatniego klienta, aby skompletować grupę. Czasami pozostaje mało czasu przed terminem wyjazdu.</u>
<u xml:id="u-9.21" who="#WłodzimierzZdunowski">Dziękuję państwu serdecznie. Jeżeli będą jakieś pytania, jestem do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo. Otwieram dyskusję.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#WojciechJasiński">Skutki każdej decyzji są i dobre, i złe. Rzecz w tym, aby wzmacniać dobre, a złe osłabiać. Z całą pewnością teza, że stosunki przygraniczne wpływają na ożywienie gospodarcze, nie jest kontrowersyjna. Jest to truizm, nie trzeba o tym przypominać.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#WojciechJasiński">Kiedy w latach 90. w Rosji był kryzys, wiele małych przedsiębiorstw, które produkowały na rynek rosyjski, miało bardzo poważne problemy. Niektórzy mówią, iż przybysze ze Wschodu zabierają Polakom pracę. Myślę, że przedsiębiorcy nie potwierdzają takiej tezy, ponieważ w Polsce niektórzy Polacy nie są gotowi przyjąć pracy, którą podejmują przybysze ze Wschodu. Podobna sytuacja jest z otwieraniem zachodnich rynków pracy przez Niemcy, itp. Przyczyny i skutki takiego stanu rzeczy są różne.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#WojciechJasiński">Wiem, że turystyka jest biznesem dla zamożnych społeczeństw. Taka jest prawda. Cieszę się, że do Zakopanego przyjeżdża sporo bogatych turystów ze Wschodu. Duży ruch, prawdziwa jego eksplozja może nastąpić dopiero wtedy, gdy i tam poprawi się sytuacja gospodarcza. Ucieszyłem się, że przyjeżdżają do nas, bo myślałem, że będą jeździć w Alpy, okupywać Karlowe Wary, wybierać się na Lazurowe Wybrzeże czy do Ameryki Środkowej. Dobrze, że my także jesteśmy atrakcyjni, chociaż obawiam się, że ze względu na zróżnicowaną sytuację materialną, naprawdę bogatych nie ma zbyt dużo.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#WojciechJasiński">Chciałbym spytać pana dyrektora, jaki jest stosunek Brukseli do małego ruchu granicznego. Wiadomo, że kiedy wpuszcza się do nas, automatycznie wpuszcza się wszędzie. Jak Bruksela przyjmuje nasze postulaty? Mówił pan, że trzydzieści kilometrów to za mało. Zgadzam się z tym. Proszę o bliższe informacje w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#WojciechJasiński">Najpierw głos zabierze pan poseł Gut-Mostowy, potem pan poseł Abramowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejGutMostowy">Panie przewodniczący, pani minister, panie ministrze!</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejGutMostowy">Chciałbym skupić się na skutkach w dziedzinie turystyki. Sezon zimowy, uwzględniając kierunek wschodni, jest najbardziej intensywny w południowej części Polski. Liczby i kwoty są dosyć duże. Muszę polemizować ze stwierdzeniem, że zza wschodniej granicy przyjeżdżają tylko bardzo bogaci turyści. Pojawiają się także turyści średniozamożni, którzy nocują w pensjonatach i kwaterach prywatnych w rejonie Bukowiny, Białki Tatrzańskiej czy Krynicy. Polska jest dosyć atrakcyjnym krajem także dla średniej klasy z państw wschodnich.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejGutMostowy">Przygotowując się do dzisiejszego posiedzenia, przeprowadziłem konsultacje z branżą turystyczną, przede wszystkim z przedstawicielami biur podróży, w tym Orbisu, oraz przedstawicielami rosyjskiej i ukraińskiej turystyki. Zdania na temat funkcjonowania naszych konsulatów zwłaszcza na Ukrainie są nie tylko inne, ale diametralnie inne. Polecam artykuły prasowe sprzed kilku dni chociażby w Gazecie Krakowskiej, w których wręcz zarzuca się kłamstwo naszym przedstawicielstwom dyplomatycznym. Konsul w Kijowie pytany, jak pracował w grudniu, odpowiedział, że konsulat był cały czas do dyspozycji biur podróży i turystów z Ukrainy. Dziennikarze przeprowadzili śledztwo, z którego wynikało, że konsulat od dnia 20 grudnia do dnia 5 stycznia pod różnymi pozorami był niedostępny dla przedstawicieli touroperatorów ukraińskich.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejGutMostowy">Przygotowuję w tej sprawie interpelację, gdyż chciałbym dokładnie poznać dni i godziny otwarcia konsulatu w Kijowie.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejGutMostowy">Jawi się nam tu pierwsza sprzeczność, gdyż według opinii resortu, konsulaty polskie służą za przykład w skali europejskiej. Według użytkowników konsulatu, sytuacja jest diametralnie inna. Mało tego, przedstawiciele turystyki powiedzieli, że w sytuacji, kiedy polskie placówki dyplomatyczne nie nadążają z wydawaniem wiz, Ukraińcy wpadli na pomysł, aby wyrabiać sobie schengenowskie w konsulatach innych krajów po to, aby mogli przyjechać do Polski. Są na to dowody. Przedstawiciele trzech biur podróży mogą w tej sprawie złożyć zeznania na piśmie. Będzie to służyło jako dowód.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#AndrzejGutMostowy">Jako pozytywny element trzeba odczytać fakt, że w tej chwili wizy są troszkę tańsze. Mogło to pobudzić turystykę z kierunku ukraińskiego. Według szacunków biura podróży Orbis z Zakopanego na Podhalu, turystyka z kierunku rosyjskiego jest na tym samym poziomie jak w poprzednim roku. Turystyka z kierunku ukraińskiego jest natomiast o 50% niższa. Oczywiście kryzys gospodarczy na Ukrainie jest ważnym czynnikiem wpływającym na ograniczenie przyjazdów Ukraińców do Polski.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#AndrzejGutMostowy">Co w moim przekonaniu jest dosyć istotne? Otóż, konsulaty do tej pory nie były dosyć elastyczne w sensie pracy. Polacy mają pod koniec roku swoje Święta Bożego Narodzenia. Konsulaty pracują wówczas mniej. Czy jednak godziny nie powinny być dostosowane do turystów ukraińskich, którzy mają święta znacznie później? Koniec grudnia jest bardzo istotnym czasem dla uzyskania wizy. Wiadomo, że jest to delikatna sprawa, ponieważ dotyczy dni wolnych. Mimo wszystko, poddaję ją pod rozwagę.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#AndrzejGutMostowy">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo. Pan poseł Abramowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AdamAbramowicz">Panie przewodniczący, panie i panowie ministrowie!</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#AdamAbramowicz">Jestem posłem z Białej Podlaskiej. Były tu prezentowane dane z mojego regionu.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#AdamAbramowicz">Informacje przedstawione przez Ministerstwo Gospodarki zostały przygotowane rzetelnie, aczkolwiek wnioski nie są do końca prawidłowe. Pani minister powiedziała, że w regionie nastąpiły pewne ograniczenia gospodarcze. Owe pewne ograniczenia gospodarcze to nic innego jak katastrofa. Proszę o przeniesienie akcentów. Dla regionu Polski wschodniej wejście do strefy Schengen oznacza katastrofę gospodarczą. Dotyczy to nie tylko województw wschodnich, ale też województw Polski środkowej, w których skupiała się produkcja tekstylna. Wielokrotnie zwracali się do mnie przedsiębiorcy z Łodzi czy z giełdy w Tuszynie. Skutki przenoszą się także do wewnątrz kraju.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#AdamAbramowicz">Ktoś może powiedzieć, że dramatyzuję. Wystarczy pojechać i naocznie stwierdzić, jak wygląda sytuacja. Jako członek Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo” spowodowałem, że jej członkowie pojechali i zobaczyli. Do nas też docierały uspokajające wiadomości z Ministerstwa Spraw Zagranicznych, że sprawa z biegiem czasu będzie się normalizowała i nastąpi wzrost. Tymczasem mija rok, a wzrost nie następuje. To prawda, że jest niewielki wzrost, ale nie zapobiegnie on wszystkim dramatycznym sytuacjom, które obecnie mają miejsce we wschodnim regionie Polski.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#AdamAbramowicz">Przytoczę dane z opracowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W ciągu jedenastu miesięcy 2008 roku dla Białorusinów wydano 36% wiz, w porównaniu do roku 2007. Proszę sobie wyobrazić, o ile mniej ludzi przyjeżdża, o ile mniej kupuje, o ile mniej nocuje. Branża turystyczna to nie tylko biura turystyczne, ale też hotele, restauracje i cała otoczka. W przypadku Ukrainy wydano 58% wiz w porównaniu do poprzedniego roku. To trochę lepszy wynik, ale w skali gospodarki są to ogromne sumy.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#AdamAbramowicz">Nie rozumiem jednego. Pan dyrektor uznał to za sukces ministra Sikorskiego, że udało się obniżyć cenę za wizy krajowe z 35 do 20 euro. W przygotowanym przez państwa materiale czytam: „Celem złagodzenia skutków wzrostu opłat za wydanie wiz Minister Spraw Zagranicznych podjął kolejną decyzję o obniżeniu z dniem 1 listopada br. opłaty za rozpatrzenie wniosku o wizę krajową do 20 euro (wcześniej opłatę obniżono do 35 euro).”. Mówię o ostatniej decyzji. W sumie resort mógł sobie zaplanować, że cena będzie wynosiła 1 tys. euro, a teraz została zmniejszona do 20 euro. Jeżeli panu na tym zależy, proszę bardzo. Sukces jest całkowity, tylko, co z tego?</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#AdamAbramowicz">Posłowie, Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo”, Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych, inne komisje na forum Sejmu twierdzą, że opłaty za wizy dla Białorusinów i Ukraińców trzeba znieść w ogóle. Jeżeli już nie chcecie ich znieść ze względu na opłatę manipulacyjną, wprowadźcie 5 euro, tak jak było wcześniej. Decyzja ta zależy wyłącznie od ministra Sikorskiego. Nie potrzeba na nią żadnej zgody urzędników z Brukseli.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#AdamAbramowicz">Dlaczego panowie mówicie, że obniżenie ceny do 20 euro to sukces? Dokonałem szybkich obliczeń. Przez jedenaście miesięcy ubiegłego roku zostało wydanych 100 tys. wiz dla obywateli Białorusi. Obniżenie ceny z 20 do 5 euro oznaczałoby, że płaci się mniej o 15 euro. Pomnożyłem 100 tys. przez 15 euro i wyszedł mi wynik 1.500.000 euro, co daje nam 6.000.000 zł. Niech Minister Gospodarki oraz Minister Sportu i Turystyki ocenią straty spowodowane drastycznym obniżeniem liczby wjazdów obywateli Białorusi i Ukrainy do Polski. Czy straty te wynoszą 6.000.000 zł? Na pierwszy rzut oka widać, że są to wielokrotnie większe kwoty.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#AdamAbramowicz">Nie rozumiem, czy państwo jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych dbacie o budżet swojego resortu. Nie wiem, czy opłata za wydanie wizy w ogóle zasila budżet resortu. Słyszę, że nie. Zasila ona budżet państwa. Otóż, budżet państwa jest zdecydowanie poszkodowany tylko z tego powodu, że państwo nie wiadomo, dlaczego upieracie się przy utrzymaniu ceny 20 euro za wydanie wizy.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#AdamAbramowicz">Rzeczywiście wiele wizyt zza wschodniej granicy jest wizytami jednodniowymi. Nie ukrywajmy, że są to wizyty handlowe. Nie mówię o handlu towarami akcyzowymi, dlatego że w tym względzie powinniśmy być bardzo rygorystyczni. Jeżeli jednak ktoś w jedną stronę przewiezie buty, a w drugą cukierki, nie dzieje się nic złego dla gospodarki jako takiej. Przeciwnie, zasila to gospodarkę, jest obrót, przedsiębiorcy płacą podatki, VAT, jest zarobek na turystyce, restauracje serwują posiłki, hotele dają miejsce zamieszkania. A państwo upieracie się, nie wiedzieć dlaczego, przy wysokiej opłacie za wizy. Obniżenie jej z 35 do 20 euro było bardzo dobrym krokiem. Obniżcie cenę do 5 euro, co postulujemy już od roku.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#AdamAbramowicz">Z wypowiedzi pani wiceminister gospodarki, jak też z wypowiedzi innych urzędników wynika, że cena stanowi barierę. Są też inne bariery, ale cena jest jedną z nich. Zróbmy krok we właściwym kierunku.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#AdamAbramowicz">Przypomnę, że w Unii Europejskiej grupa europosłów podjęła inicjatywę – zainicjowali to polscy europosłowie, ale nie tylko – w sprawie zniesienia opłaty za wizy schengenowskie dla obywateli Białorusi. Były zbierane podpisy. Kiwa pan głową, a więc wie pan, o co chodzi. Nie udało się tego przeprowadzić. Nie bardzo mamy na to wpływ. Możemy mówić, że chcemy, aby wizy schengenowskie zostały zniesione, chociażby z powodów politycznych. Dla naszego kraju opłaca się, aby Białorusini przyjeżdżali do Polski, ponieważ tylko tym sposobem, gdy sami naocznie przekonają się, jak to wygląda, będą mogli zweryfikować to, co propaganda Łukaszenki głosi na temat Polski i Zachodu. Jeżeli zbudujemy mur, będą za dobrą monetę przyjmowali to, co zobaczą w telewizji. Z przyczyn politycznych, ze względu na przemiany demokratyczne na Białorusi, zarówno Polsce, jak i Unii Europejskiej jak najbardziej opłaca się wykonanie ruchu w tym zakresie. Mam nadzieję, że doczekamy się zniesienia opłat za wizy schengenowskie.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#AdamAbramowicz">Kiedy Polska może znieść opłaty za wizy krajowe, albo przynajmniej obniżyć je do 5 euro, niech Ministerstwo Spraw Zagranicznych wreszcie to zrobi. Będziemy mogli powiedzieć, że jest to sukces. Państwo sami przyznajecie mi rację, ponieważ obniżyliście cenę z 35 do 20 euro. Obniżcie dalej do 5 euro. Stracimy 6000 tys. zł, ale cała gospodarka zyska znacznie, znacznie więcej.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#AdamAbramowicz">Chciałbym zgłosić pewien wniosek. Apeluję, aby koleżanki i koledzy rozważyli pomysł, aby teraz Komisja Gospodarki zwróciła się z dezyderatem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w sprawie obniżenia opłaty za wizy do 5 euro. Będzie to kolejny dezyderat w tej sprawie, ponieważ z takim samym postulatem występowały już Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo” i Komisja Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Teraz niech wystąpi Komisja Gospodarki. Jakiś ruch został już wykonany. Cena została obniżona z 35 do 20 euro. Jeżeli będziemy pukać dalej, być może otworzą nam. Składam wniosek w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-13.14" who="#AdamAbramowicz">Chciałbym zapytać o jeszcze jedną rzecz. Potwierdzam złe opinie o pracy konsulatów, które wcześniej wyraził kolega poseł. Mam dość dużą styczność z przedsiębiorcami z Białorusi i Ukrainy. Przychodzą oni nawet do mojego biura poselskiego w związku z ożywionymi kontaktami gospodarczymi. Potwierdzają złą opinię. Mają zupełnie inne zdanie o pracy naszych konsulatów niż panowie. Nie wiem, skąd się to bierze. Nie mogę wyrokować, kto mówi nieprawdę. Pan przedstawiał takie same wnioski, jak ludzie, którzy do mnie przychodzą. Mówią oni, że szybciej uzyskuje się wizę w konsulatach innych krajów niż w konsulatach polskich. Coś tu jest nie tak. Próbujcie prowadzić monitoring, jak to rzeczywiście wygląda.</u>
<u xml:id="u-13.15" who="#AdamAbramowicz">Wniosek zawarty w materiale przygotowanym przez Ministerstwo Sportu i Turystyki jest bardzo dobrym wnioskiem. Mam na myśli pierwszy punkt. Potwierdzają to wszyscy, którzy stali w kolejkach do polskich konsulatów, aby załatwić sprawę: „W ocenie Ministerstwa dla szybkiej poprawy sytuacji i zmniejszenia skutków wejścia Polski do Schengen, w zakresie reżimu wizowego należałoby w trybie pilnym rozważyć” – zamiast rozważania lepiej byłoby przyjąć inny tryb, ponieważ jeśli będziemy rozważali jeszcze przez dwa lata, nic z tego nie będzie – „możliwość zmniejszenia ilości dokumentów niezbędnych przy wyjazdach turystycznych do Polski (dla uzyskania wizy Schengen) do minimum”. Dalej daje pani bardzo dobre przykłady: „Niektóre kraje: Finlandia, Czechy, Słowacja, Francja zdecydowanie bardziej liberalnie odnoszą się do wymogów w zakresie dokumentów przy ubieganiu się o wizę i to pomimo faktu, że te same przepisy dotyczą wszystkich krajów, które przystąpiły do porozumienia z Schengen. W efekcie potencjalni turyści wybierają wyjazdy do tych krajów, gdzie mniej jest wymogów formalnych, w tym w celach turystycznych.”. Są to święte słowa, tylko dlaczego nie ma przepływu informacji pomiędzy ministerstwami. Jeżeli święte słowa są zawarte we wnioskach resortu turystyki, powinny one dotrzeć do premiera, o ile nie możecie dogadać się z Ministerstwem Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji. Dokładnie to samo potwierdza się w spostrzeżeniach ludzi, którzy przyjeżdżają zza wschodniej granicy: jest za dużo papierów, za dużo biurokracji, za dużo utrudnień.</u>
<u xml:id="u-13.16" who="#AdamAbramowicz">Nie wiem, czy powinienem to poruszać przy omawianiu akurat tego tematu, ale chodzi o ważną sprawę dla polskich przedsiębiorców, którzy prowadzą firmy transportowe. Akurat jest to postulat kierowany pod adresem Ministerstwa Finansów, którego przedstawiciel nie jest obecny na posiedzeniu Komisji. Słyszę, że jest obecny pan dyrektor. Bardzo się cieszę.</u>
<u xml:id="u-13.17" who="#AdamAbramowicz">Chodzi o wielokrotnie obiecywane zniesienie ograniczeń we wwozie paliwa z Białorusi do Polski. Zdaje się, że nawet jedno z posiedzeń Komisji Gospodarki było poświęcone tej sprawie. Byli na nim obecni przedstawiciele firm transportowych. Obiecywaliście państwo, że zniesiecie ograniczenie, ale zwiększyliście jedynie limit. Powoduje to, że nadal występuje mitręga biurokratyczna, nadal trzeba mierzyć paliwo, nadal trzeba poświęcać temu czas. Zniesienie ograniczenia miało spowodować, że samochody ciężarowe nie będą sztucznie jechały przez Litwę. W tej chwili jadą. Ruch na Wschód odbywa się przez przejście graniczne w Brześciu, a powrót przez Litwę, Suwałki. Jadą przez słynną trasę, trują środowisko. Wiąże się z tym problem Rospudy, itp. Dlaczego została podjęta taka dziwna decyzja? Z tego, co słyszałem, resort finansów rozważał zniesienie ograniczeń. Gdyby ograniczenie zostało zniesione, samochody zamiast nadrabiać trzysta kilometrów przez Litwę, jechałyby normalnie. Polski budżet wcale by na tym nie stracił. Takie jest moje zdanie na ten temat.</u>
<u xml:id="u-13.18" who="#AdamAbramowicz">Na zakończenie przypominam o moim wniosku w sprawie zwrócenia się przez Komisję Gospodarki o obniżenie ceny wizy krajowej z 20 do 5 euro.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MieczysławKasprzak">Chciałbym zapytać pana ministra Borkowskiego, jak wygląda sprawa uruchamiania nowych przejść granicznych na granicy wschodniej. Mam na myśli zwłaszcza Malchowice. W najbliższym czasie powinno ruszyć przejście w Budomierzu. Około dziesięciu lat trwało, zanim uzyskano finalny efekt. Będąc w poniedziałek w Malchowicach leżących na wysokości Przemyśla, spotkałem się z pytaniem w sprawie przejścia. Uczestniczyłem w przekazaniu światełka betlejemskiego, gdyż taką tradycję kultywujemy od dłuższego czasu. Spotkaliśmy się w szczerym polu. Ukraińcy pytali mnie, kiedy zapadną jakieś decyzje w sprawie przejścia. Od wielu lat są składane deklaracje w sprawie uruchomienia nowych przejść. Były wśród nich wymieniane właśnie Malchowice. Na jakim etapie się to znajduje? Jeśli są opóźnienia, to z czyjej winy? Pamiętam, gdy budowano Korczowę czy Budomierz, zazwyczaj strona ukraińska stwarzała jakieś problemy; występowały tam jakieś trudności. U nas było łatwiej załatwiać wszystkie formalności.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MieczysławKasprzak">Po drugie, pod koniec roku ukazała się w naszym regionie, w miejscowej prasie informacja na temat tego, że osoby z Ukrainy przyjeżdżają do nas do pracy na czarno. Nie ma instrumentów umożliwiających sprawdzenie, czy osoby takie rzeczywiście są zatrudnione, czy pracują. Jak odkryli dziennikarze, większość z nich przyjeżdżała w celach turystycznych, handlowych albo jechała dalej do Polski czy nawet Europy, nie korzystając z zatrudnienia wskazanego w zezwoleniu. Zgłaszałem to pani minister pracy. Czy ktoś zajął się tym problemem? Czy w jakiś sposób jest on rozwiązywany?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MieczysławKasprzak">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#WojciechJasiński">Proszę, prezes Polskiej Izby Turystyki, pan Jan Korsak. Proszę, panie prezesie.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanKorsak">Panie przewodniczący, panie posłanki, pani minister, panie ministrze, panowie posłowie, szanowni państwo!</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanKorsak">Bardzo dziękuję za podjęcie tak ważkiego tematu dla polskiej turystyki.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanKorsak">Mocno są odczuwane negatywne skutki wejścia Polski do strefy Schengen. W tej chwili trudno ocenić skalę zjawiska. Dopiero po tym kwartale będziemy mogli ocenić cały rok, jakie były skutki wejścia Polski do strefy Schengen w związku ze zmienionymi procedurami w zakresie wydawania wiz dla obywateli krajów wschodnich.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanKorsak">Mamy najdłuższą linię graniczną z krajami nie należącymi do Unii Europejskiej. Byliśmy najbardziej zależni od rynku wschodniego. Jeden z naszych największych potencjałów przyjazdowych był ulokowany właśnie na rynku wschodnim. Dla wielu krajów Polska znajdowała się na pierwszej, drugiej lub trzeciej pozycji wśród państw cieszących się ich zainteresowaniem wyjazdowym.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JanKorsak">Nowa sytuacja pociągnęła za sobą wiele niekorzystnych zjawisk. Zepsuła nawet wizerunek Polski, potraktowano to w ten sposób: „Polaki wydumali”. Odbyło się to mniej więcej w takiej atmosferze.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JanKorsak">Sama procedura wprowadzania wiz wywołała negatywne zjawiska w postaci kolejek przed konsulatami, nowych, bardzo zaostrzonych rygorów w zakresie przygotowywania dokumentów.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JanKorsak">Chciałbym zwrócić uwagę na jedną rzecz. Dotyczy to szczególnie wyjazdów turystycznych. Trzeba przygotowywać wiele dodatkowych dokumentów, które są absolutnie zbędne w zakresie tworzenia wizy. Jeżeli rodzina wykupuje imprezę za 1500 czy 3000 euro, są jeszcze potrzebne zaświadczenia o stanie dewiz. Powoduje to zły wizerunek, tworzy negatywny klimat, wydłuża procedury w zakresie wydawania wiz do Polski.</u>
<u xml:id="u-16.7" who="#JanKorsak">W innych krajach Unii Europejskich była inna sytuacja. Inne kraje nie zważały na podobne procedury. Ma na myśli np. Finlandię. Francja, która dzisiaj, w obliczu kryzysu chętnie widzi każdego turystę, który jest dla niej jednakowo ważny, zmienia reguły gry. Dzisiaj potrafi zastosować trochę inne reguły aniżeli Polska. Rozumiem, że Polska była w okresie wieku niemowlęcego i musiała zastosować bardziej restrykcje podejście. Sądzę, że należy zwrócić uwagę na to, że negatywne zjawiska w jakiś sposób wpłynęły na zepsucie polskiego wizerunku wśród państw wschodnich.</u>
<u xml:id="u-16.8" who="#JanKorsak">Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uporało się z wieloma rzeczami. Były sztuczne kolejki, mafie, inne rzeczy, które wpływały na to, iż uzyskanie wizy do Polski wcale nie było łatwe. Polska wiza schengenowska wcale nie była wizą przyjazną. Jak powiedziałem, resort spraw zagranicznych na bieżąco rozwiązywał wiele problemów. W dniu 5 stycznia odbyło się spotkanie w resorcie. W tej chwili pracujemy nad tym, aby zmienić to, co jest niewłaściwe. Nie możemy nie widzieć wszystkich negatywnych zjawisk z ubiegłego roku, które przekładały się na obniżenie ruchu przyjazdowego do Polski. To dobrze, że dzisiaj nadal się działa i chce coś zrobić. Dostrzegamy to. Powtarzam jednak, że w przeszłości były zjawiska, które przynosiły negatywne skutki. Nie można tego nie widzieć, ponieważ miało to istotny wpływ na to, że ludzie chcący przyjechać do Polski robili karkołomne obejścia i wyrabiali sobie wizy gdzie indziej. Coś takiego absolutnie nie leży w naszym interesie.</u>
<u xml:id="u-16.9" who="#JanKorsak">Sprostowania wymaga jeszcze jedna rzecz. Pan dyrektor wspomniał o noclegach, ale tak naprawdę mówił jedynie o noclegach hotelowych. Tymczasem goście z Ukrainy bardzo często korzystają z agroturystyki, która stanowi tańszą formę noclegową. Nie ma ona rozbudowanej ewidencji, w związku z tym nie jest uwzględniona w różnych zestawieniach. Właściciele kwater prywatnych legalnie pracują, udostępniając pokoje. Goście korzystają z takich noclegów, tyle że nie są one ujmowane w cytowanej przez pana dyrektora ewidencji.</u>
<u xml:id="u-16.10" who="#JanKorsak">Sprostowania wymaga też kwestia zintensyfikowania sprzedaży usług turystycznych na Wschodzie. Robimy to metodycznie. Touroperator współpracuje z agentem turystycznym. Oczywiście dzielą się pomiędzy sobą marżą. Jest to normalne zjawisko. Touroperator rosyjski, z którym współpracujemy, tworzy pakiet przyjazdów turystycznych do Polski. To on jest twórcą pakietu, to on kupuje u nas usługi. Jeszcze inny agent sprzedaje je na terenie wschodnim. Nie unikniemy tego. Jest to normalna procedura, która wszędzie funkcjonuje. Dzisiaj oczywiście wybiera się agentów przez Internet. Nie będę mocniej rozwijał tego tematu.</u>
<u xml:id="u-16.11" who="#JanKorsak">Jakie wnioski należy wysnuć? Uważamy, że jest to bardzo zła sytuacja dla przedsiębiorców, dlatego że zostało poczynionych bardzo dużo inwestycji pod kątem ruchu wschodniego. Bardzo dużo hoteli, restauracji i innych jednostek jest przygotowanych na obsługę gości ze Wschodu. Dzisiaj ich wpływy zmniejszyły się.</u>
<u xml:id="u-16.12" who="#JanKorsak">Uzasadniano to w ten sposób, że nastąpił szok po wprowadzeniu wiz, który za chwilę minie. Nie mamy w tej chwili na to nadziei, dlatego że pojawiło się zagrożenie kryzysem. Kryzys finansowy, który w tej chwili zmienia się w realny kryzys ekonomiczny, utrwala się. Oznacza to, że obroty w i tak już mocno dotkniętych regionach zmniejszą się jeszcze bardziej. Nie dotyczy to tylko regionów przygranicznych, ale całego kraju. Wiele miejsc w Polsce jest obecnie uzależnionych od ruchu turystycznego ze Wschodu.</u>
<u xml:id="u-16.13" who="#JanKorsak">Musimy odnaleźć się w jakościowo nowej sytuacji. Optymistycznym krokiem było wspomniane już przeze mnie spotkanie, które odbyło się w dniu 5 stycznia w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Cały czas szukamy też nowych form współpracy z biurami podróży. Uważamy, że biura podróży powinny współpracować z konsulatami. Nie chodzi o dzikich turystów, osoby, które przyjeżdżają nielegalnie. Biura podróży powinny mieć ułatwione sposoby wydawania wiz, ponieważ zdarzały się przypadki, że limitowano im dostęp do konsulatów. Dotarcie biur podróży do konsulatów było utrudnione. Pracujemy nad tym z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Polska Izba Turystyki jest gotowa wziąć odpowiedzialność i podjąć racjonalną współpracę w zakresie wytypowania uczciwych, normalnych biur podróży, które będą załatwiały wizy na zorganizowane i opłacone imprezy. Należy dla nich stworzyć nową jakościowo sytuację w zakresie łatwiejszego wydawania wiz.</u>
<u xml:id="u-16.14" who="#JanKorsak">Na zakończenie chciałbym zwrócić uwagę, że Białoruś ma o dziesięć dni wydłużony czas akceptacji na wydawanie wiz. Wszystkie inne kraje wschodnie mają o dziesięć dni krótszy czas oczekiwania na wizę. Nie był to wniosek Polski. Według naszej wiedzy, był to wniosek Czech, zgłoszony jakiś czas temu. Powoduje to, że dzisiaj to my najbardziej na tym cierpimy. To my mamy Białorusinów za sąsiadów. Sytuacja wydłużonego o dziesięć dni czasu oczekiwania na akceptację jest dla nas niekorzystna. To my najwięcej na tym tracimy. Czy jest możliwość dokonania zmiany? Zdaje się, że musi tego dokonać Komisja Europejska. Czy można wycofać wprowadzony na wniosek Czech zapis, który dla nas jest niezwykle niekorzystny?</u>
<u xml:id="u-16.15" who="#JanKorsak">Wejście Polski do strefy Schengen pociągnęło za sobą określone skutki. Występując w imieniu przedsiębiorców, którzy ponieśli duże straty, musiałem skoncentrować się na zjawiskach negatywnych.</u>
<u xml:id="u-16.16" who="#JanKorsak">Dziękuję bardzo za zaproszenie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo. Teraz głos zabierze pan przewodniczący Czerwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejCzerwiński">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejCzerwiński">Chciałbym poruszyć trzy krótkie sprawy.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AndrzejCzerwiński">Po pierwsze, chciałbym stanąć w obronie konsulatów. Krytyczne uwagi na temat pracy konsulatów najczęściej zgłaszane są przez ludzi, którzy zawsze są niezadowoleni. Ktoś mu coś za późno wydał, czasem nadepnął na odcisk, czasem był rygorystyczny w przestrzeganiu przepisów. Często do posłów, decydentów przychodzą niezadowolone osoby i opowiadają o złych stronach pracy konsulatu. O dobrych stronach nie mówią.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AndrzejCzerwiński">Zabieram głos w tej sprawie dlatego, że kilkakrotnie byłem w konsulacie w Kijowie, także z formalną delegacją parlamentarną. Widziałem, w jakich warunkach pracują tam ludzie, jak ciężko znaleźć jakiekolwiek środki na remont, wyposażenie. Pracownicy nie mają normalnych, codziennych narzędzi do pracy. Nie mówię już o tym, że czasem robią zbiórki z diet na doposażenie czegoś, wymalowanie.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AndrzejCzerwiński">Słyszę, że będzie oddany nowy budynek konsulatu. Wydaje się, że dopiero po dodaniu narzędzi i wyposażeniu naszych placówek we właściwy standard będzie można obiektywnie oceniać ich pracę. Ze swej strony nie mogę dokonać obiektywnej oceny sytuacji. Nie mam takich uwag, z jakimi zetknęli się koledzy posłowie. Widziałem pracę, zaangażowanie, poświęcanie znacznej ilości prywatnego czasu na spotkania z Polonią, organizowanie specjalnych programów. Ponieważ widziałem to wszystko, nie chciałbym, aby na tej sali zabrzmiały jedynie krytyczne głosy. Uważam, że moim obowiązkiem jest ujawnienie także drugiej strony medalu.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AndrzejCzerwiński">Druga kwestia dotyczy wiz. Pan dyrektor powiedział, że mamy najkrótszy czas oczekiwania na wizy, co nie oznacza, że jest on krótki. Nie ma co porównywać, gdyż wydaje mi się, że czas oczekiwania na wizę jest tym czynnikiem, na który mamy największy wpływ. Powinniśmy zwrócić uwagę na to, żeby np. wymiana kulturalna młodzieży była załatwiana od ręki, a nie żeby trwało to w nieskończoność.</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AndrzejCzerwiński">Z wydawaniem wiz związane są opłaty. W tym względzie mam niejasne spojrzenie. Dlaczego? Nie jest wyliczone, co się stanie, gdy obniżymy opłaty. Na co są one przeznaczane, na jaki fundusz? Kolega poseł mówił, że powinno się je obniżyć do 5 euro, ale dlaczego nie do 2 albo 1 euro? Skoro już proponujemy taką obniżkę, to po co w ogóle jakakolwiek opłata? Czy dotyczy to wizy jednorazowej czy okresowej?</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AndrzejCzerwiński">Nie wiem, czy nie mamy tu do czynienia z naciskami ludzi, którzy na niedozwolonej sprzedaży chcieliby robić interesy, którzy chcieliby, żeby „kręciło się” to wszystko bez kontroli. Jeździmy przez granicę i obserwujemy, gdzie sprytni turyści potrafią chować papierosy, alkohol. Każdy, kto przejeżdżał, musiał to widzieć. Chowa się towary w oponach, reflektorach, w najprzeróżniejszych miejscach. Co więcej ten, któremu konfiskują starego gruchota, wcale nie płacze, wkalkulowuje to w ryzyko zawodowe.</u>
<u xml:id="u-18.8" who="#AndrzejCzerwiński">Jestem ostrożny w formułowaniu wniosków. Na Zachodzie kiedyś było podobnie. Skandynawowie jeździli np. do Niemiec na zakupy, ponieważ im się to opłacało. Były wywożone całe autobusy, aż w końcu postawiono szlaban. Przyjęto wspólne prawo i cały proceder został ukrócony. Podjęliśmy decyzję bycia we wspólnocie, w której nie ma naginania prawa. Skoro przy udziale obywateli poprzez referendum podjęliśmy określoną decyzję, moim zdaniem, nie powinniśmy rozluźniać procedur i dopuszczać do tego, aby alkohol, papierosy z nielegalnych źródeł trafiały na nasz rynek. Chciałbym, abyśmy stworzyli warunki, jakie podpowiedział mi pan przewodniczący. Dlaczego nasze papierosy i alkohol nie są wywożone w tamtym kierunku? Myślę, że byłby to bardziej uczciwy biznes.</u>
<u xml:id="u-18.9" who="#AndrzejCzerwiński">Do zabrania głosu w trzeciej sprawie zostałem sprowokowany wystąpieniem pana prezesa Polskiej Izby Turystyki. Usłyszeliśmy słuszne oczekiwania, ale ciągle jeszcze brzmią mi w uszach słowa, że wciąż jest zbyt uboga oferta turystyczna ze strony naszych podmiotów. Wydaje mi się, że jest to szansa dla tych, którzy chcą zatrzymać bogatego czy średniozamożnego turystę ze Wschodu. W zakresie tworzenia odpowiednich warunków powinno istnieć współdziałanie nie tylko ze strony rządu. Jest to szansa, okazja do wyciągnięcia z kieszeni owych turystów twardej waluty.</u>
<u xml:id="u-18.10" who="#AndrzejCzerwiński">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#TomaszUchman">Chciałbym zabrać głos w dwóch sprawach. Pierwsza dotyczy obszaru działania Ministra Spraw Zagranicznych. Rozumiem, że skoro przedstawiciele resortu nie wspomnieli o historiach, które opisywała prasa, a do których się dzisiaj odwoływano, o korupcji, mafii wizowej na Ukrainie, to problemu już nie ma, został rozwiązany.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#TomaszUchman">Druga sprawa dotyczy obszaru działania Ministra Sportu i Turystyki oraz Ministra Gospodarki.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#TomaszUchman">Organizacje członkowskie Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług działają na obszarze całej Polski wschodniej, od Suwałk, poprzez Białystok, Siedlce, Lublin, Rzeszów, po Krosno. Mamy doskonały obraz sytuacji, jaka panuje na tzw. ścianie wschodniej. Jest to obraz, o którym już była mowa. Potwierdzają go informacje przedstawione przez Ministerstwo Gospodarki. Czytamy w nich, że na obszarach wschodnich zrealizowano 61% dochodów z tytułu opłat targowych. Oznacza to 39% ubytku. W wymiarze pojedynczych osób, indywidualnych przedsiębiorców często jest to 100% ubytku. Trzeba koniecznie o tym pamiętać, że ludzie utracili ekonomiczne podstawy działania, funkcjonowania w społeczeństwie. Nie można o tym zapominać. Trzeba mieć to na uwadze.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#TomaszUchman">Mówienie tylko i wyłącznie o tym, że nie wiadomo, jak długo potrwają procesy dostosowawcze, jest w pewnym stopniu umywaniem rąk. W związku z tym chciałbym zapytać, czy Ministerstwo Gospodarki przewiduje jakieś działania wspomagające działalność przedsiębiorców na terenach wschodnich, czy nie. Nie możemy przyjąć sformułowań, jakie tu padły, że jeśli ktoś nie zrobi zakupów w małym sklepie, to pójdzie do wielkopowierzchniowego obiektu handlowego. Chyba nie o to chodzi. Chodzi o to, że przedsiębiorcy ponoszą konsekwencje polityki państwa. Myślę, że państwo nie powinno pozostawiać ich samych z powstałymi problemami.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#TomaszUchman">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo. Proszę panią.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MariaNapiórkowska">Chciałabym zwrócić uwagę na jedną rzecz, o której wszyscy trochę zapomnieli. Istnieje takie stare pojęcie, które określa turystykę zakupową. Nie tak dawno Polacy nie mając takich możliwości jak dzisiaj, wyjeżdżali do innych krajów europejskich po zakupy taniej, dobrej odzieży i innych dóbr konsumpcyjnych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MariaNapiórkowska">Polscy przedsiębiorcy przed wejściem Polski do Unii Europejskiej zrobili gigantyczny wysiłek w kierunku tego, aby polska oferta produkcyjna była ofertą konkurencyjną. Dzisiaj polska oferta konsumpcyjna obejmuje towary naprawdę świetnej jakości. Chciałabym odnieść się do tzw. łódzkiego zagłębia odzieżowego. Obecnie Polska dla gości zza wschodniej granicy stanowi źródło zakupu dobrych dóbr. Powinniśmy być dumni z tego, że ludzie ci chcą przyjeżdżać do Polski i kupować nasze dobra konsumpcyjne.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MariaNapiórkowska">Nie zgadzam się z panem posłem, który wymianę handlową sprowadza jedynie do alkoholu i papierosów. Nie zgadzam się też z panem dyrektorem, który mówi, że liczba przekroczeń granicy jest bardzo duża, a liczba noclegów ma zupełnie inny wymiar procentowy. Proszę państwa, dlaczego na przyjazdy nie mamy spojrzeć troszeczkę inaczej? Ludzie, którzy przyjeżdżają do Polski, niekoniecznie muszą nocować, szczególnie gdy przyjeżdżają do wschodnich regionów. Mogą przyjechać, skorzystać z usług gastronomicznych, zrobić zakupy na własne potrzeby domowe, zakładając, że w pewnych obszarach uda się zmniejszyć liczbę dokumentów wymaganych przy uzyskiwaniu wizy oraz opłatę za jej wydanie. Powinniśmy być dumni z tego, że turyści z zagranicy robią u nas zakupy. Nie ograniczajmy tego do alkoholu i papierosów, ponieważ w moim przekonaniu jest to margines.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#MariaNapiórkowska">Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję pani dyrektor.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#WojciechJasiński">Czasem krępujemy się powiedzieć o tym w dyskusji, ale myślę, że trzeba jasno stwierdzić, że jest turystyka zakupowa – chociażby Niemcy przyjeżdżają do Polski na zakupy – ale jest też turystyka przemytnicza. Przemyt trzeba zwalczać, zakupy jak najbardziej są dozwolone. Pan poseł Abramowicz, jak mi wyjaśnił, miał na myśli turystykę zakupową, pan przewodniczący, jak zrozumiałem, mówił o turystyce przemytniczej. Przemytniczą trzeba zwalczać, zakupową wspomagać. Zarówno tym, którzy przyjeżdżają w celach zakupowych, jak i tym, którzy przyjeżdżają w celach biznesowych, drobnym biznesmenom, którzy swoje placówki handlowe na Białorusi chcą zaopatrzyć w towar pochodzący z Polski, trzeba próbować oferować inne usługi o charakterze turystycznym, trzeba ich tym zainteresować. Jest to już indywidualna sprawa przedsiębiorców przy ewentualnym wsparciu resortu czy polskich organizacji turystycznych.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#WojciechJasiński">Najpierw głos zabierze pan przewodniczący, potem państwo ministrowie. Proszę, panie przewodniczący.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#AndrzejCzerwiński">Rzeczywiście, jak mówił pan przewodniczący, miałem na myśli patologię. Przemyt jest przemytem. Myślę, że pani dyrektor nie jest dzieckiem i wie, jak się to „kręci”. Wielu z nas w dawnych czasach tak się „kręciło”. Jechało się po zakupy, żeby coś kupić, ale też wiozło się coś po to, żeby sprzedać. Często się zdarza, że turystyka zakupowa jest powiązana z nielegalnym handlem.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MariaNapiórkowska">Panie pośle, nie zgadzam się. Te czasy się skończyły.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#AndrzejCzerwiński">Wyraźnie chcę podkreślić, że doskonale rozumiem bardzo pozytywną turystykę zakupową. Ci, którzy przyjeżdżają z pieniędzmi na zakupy, są naszymi najlepszymi sprzymierzeńcami. W ten sposób dokonuje się bezpośredni eksport bez pośrednictwa banków.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#WojciechJasiński">Pan minister Borkowski, bardzo proszę.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#JanBorkowski">Liczę na to, że nie zostaniemy w gronie samych referujących i prezydium Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechJasiński">Też mam taką nadzieję.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#JanBorkowski">Skoro już wkraczamy w sprawy zagraniczne, chciałbym powiedzieć, szanując prawo państwa posłów do zgłaszania wszelkich postulatów i wypowiadania różnych opinii, że posiedzenia Komisji są jawne. Ich zapis znajdziemy w internecie. Oznacza to, że nie o wszystkim mogę tu powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#JanBorkowski">Z naszymi partnerami na Wschodzie prowadzimy negocjacje. W relacjach z zagranicą obowiązują nas zasady wzajemności. Stale negocjujemy najróżniejsze kwestie, nie tylko sprawy dostępu do kraju, przekraczania granic. Negocjujemy dużo poważniejsze sprawy. Muszą one być uwzględnianie w całym pakiecie, ale nie mogę tu wyłożyć wszystkich argumentów, dlatego że za chwilę stałyby się publiczną własnością. Mógłbym przeczytać o tym w internecie, co jest atrybutem współczesnych czasów, ale nie zwalnia to nas z obowiązku i możliwości zatrzymania dla siebie instrumentów oddziaływania na naszych zagranicznych partnerów.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#JanBorkowski">Nie chcemy mówić o żadnym sukcesie. Jako nowy członek, nowe państwo w strefie Schengen nie możemy sobie pozwolić na zabiegi, jakie wykonują inne poważne kraje członkowskie strefy, a które spotykają się z negatywnymi opiniami ze strony pozostałych krajów. Na przykład łatwość w uzyskiwaniu wiz dla obywateli Federacji Rosyjskiej w Finlandii spotkała się ze stanowczym sprzeciwem ze strony Niemiec, które zapowiedziały, że fińskie wizy Schengen nie będą honorowane na terytorium tego kraju. Gdyby taki zarzut został sformułowany w stosunku do naszych działań, pewnie spotkalibyśmy się z próbą zamknięcia naszej granicy i restrykcyjnymi kontrolami Polaków przekraczających granicę, poruszających się po terytorium Niemiec. Nie możemy sobie pozwolić na coś takiego, ponieważ są to zbyt poważne sprawy.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#JanBorkowski">Kiedy weszliśmy do strefy Schengen, Białoruś nie posiadała i do tej pory nie posiada umowy z Unią Europejską. Takie umowy zawarły natomiast Federacja Rosyjska i Ukraina. Nasze możliwości kształtowania relacji z Białorusią są ograniczone, podobnie jak możliwości wszystkich innych państw Unii Europejskiej. Wiemy, że patrzono nam na ręce, czy należycie wprowadzamy zasady schengenowskie, tzn. czy sprawdzamy wnioskodawców pod względem poprawności w Systemie Informacyjnym Schengen. Jest to naszym obowiązkiem i w konsekwencji oznacza, że od czasu wejścia do strefy Schengen nie można nikomu wydać wizy od ręki. Trzeba wykonać procedurę sprawdzenia w Systemie Informacyjnym Schengen. Wymaga to kilku dni. Każde państwo musi dysponować stosownym czasem na sprawdzenie wnioskodawcy. Gdybyśmy tego nie przestrzegali, nie sięgali do Systemu Informacyjnego Schengen, od razu spotkalibyśmy się z restrykcjami. Możemy być tego pewni. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#JanBorkowski">Kiedy wprowadzaliśmy System Informacyjny Schengen, w tym samym czasie niektóre państwa Unii Europejskiej poluzowały rygory, przekraczając tzw. dobre praktyki, które same forsowały i których od nas wymagają. Same od tego odeszły. Nie będę ich wymieniał, ale są to poważne kraje członkowskie. W związku z tym część przedsiębiorców, np. na Białorusi, odeszła od naszych konsulatów i przeszła do konsulatów tamtych krajów w celu uzyskania wiz schengenowskich. Był to wyraźnie polityczny ruch, wykonany po to, aby przechwycić część kontaktów. Nie mogliśmy na to zareagować. Jednocześnie nie mogliśmy pozwolić sobie na takie same gesty. Do tej pory jesteśmy bacznie obserwowani. Możemy się poruszać w określonych granicach.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#JanBorkowski">Mamy dwa bloki. Jeden stanowi Ukraina, a drugi Białoruś. Muszę zacząć bardzo politycznie. Panie i panowie posłowie, jesteśmy jednym państwem. Proszę spojrzeć na pracę polskich instytucji, w tym konsulatów, z polskiego punktu widzenia. W polskiej prasie przytaczany jest punkt widzenia osób, które korzystają na kolejkach przed polskimi konsulatami na Ukrainie. Prawie wszystkie artykuły w polskiej prasie przedstawiają punkt widzenia tamtej strony. Chciałbym choć raz przeczytać w prasie ukraińskiej punkt widzenia polskiej strony, polskich podmiotów. Jest tu nierównowaga. Zarówno nasi koledzy, politycy ukraińscy, jak i liczne osoby skarżące się pozwalają sobie na daleko idące uwagi.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#JanBorkowski">Jak wygląda proceder związany z kupowaniem wiz? Oczywiście brał się on z tego, że były kolejki. Kiedy objąłem obowiązki związane z funkcjonowaniem konsulatów, zdziwiłem się, w jakich warunkach funkcjonuje konsulat we Lwowie. Jest to willa, która nigdy nie powinna być konsulatem, dlatego że jest niezwykle niefunkcjonalna. Kiedy udałem się tam z oficjalną wizytą, miałem trudności z dostaniem się do budynku, dlatego że kolejka stojąca po oby stronach ulicy stanowiła dla mnie zagrożenie. Kolejki służą tym, którzy handlują miejscami w kolejce, pobierają opłaty za formularze, za wszelkie podpowiedzi, itp. Zajmują miejsca w kolejce, a następnie biorą od tego wysoki haracz. W pierwszych miesiącach, kiedy jeszcze we Lwowie utrzymywała się kolejka, ceny płacone osobom załatwiającym formalności, obywatelom Ukrainy były wyższe niż ceny wiz. Problemem nie była jakakolwiek opłata wizowa, problemem były haracze płacone „załatwiaczom”, którzy ustawiali namioty na ulicy. My jako polskie władze nie mamy żadnej gestii w tej sprawie. Nasze konsulaty wielokrotnie zwracały się w tej sprawie do władz ukraińskich, ale rezultaty były mierne.</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#JanBorkowski">Rozwiązanie problemu stanowi likwidacja kolejek. Oznacza to zwiększenie zatrudnienia w konsulatach, a przede wszystkim usytuowanie ich w odpowiednich obiektach, które pomieszczą niezbędnych pracowników. W dotychczasowym konsulacie we Lwowie, gdzie mieliśmy do czynienia ze szczególną koncentracją starających się o wizy, nie było takiej możliwości. W dniu 1 sierpnia ubiegłego roku zaczął działać nowy pawilon wizowy, który zwiększył nasze możliwości. Mogliśmy wydawać o około siedemset wiz więcej dziennie tylko dzięki otwarciu nowego pawilonu wizowego. Wiązało się to z określoną inwestycją. W ciągu dosłownie pięciu miesięcy wynajęliśmy i zaadaptowaliśmy odpowiedni obiekt, doprowadziliśmy do tego, że została do niego doprowadzona ulica.</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#JanBorkowski">Kolejka zmniejszyła się do około dwóch, trzech godzin oczekiwania. Mimo tego nadal docierały do niej osoby, które zarabiają na kolejkach. Wielokrotnie mieliśmy takie sytuacje, że konsul generalny wychodził przed konsulat i zwracał się do osób stojących w kolejce: „Czekajcie spokojnie. Za dwie, trzy godziny przyjdzie wasza kolej. Nie musicie kupować sobie miejsca w kolejce. Na pewno dziś załatwicie swoją sprawę.”. Na chwilę rozpraszało to handlujących miejscami. Jednak, kiedy konsul znikał z horyzontu, wracali ponownie i znów stawali w kolejce.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#JanBorkowski">W interesie osób, które przy okazji kolejek zarabiają naprawdę ogromne pieniądze, jest robienie zamętu. Każda skarga, która trafia do władz polskich w sprawie jakichkolwiek nieprawidłowości w naszych konsulatach na Wschodzie, powoduje kontrole. Proszę zauważyć, że zatrudniamy tam pracowników ryczałtowych, czyli takich, którzy tam mieszkają. Jest to bardzo delikatna sprawa, ale bez ryczałtów miejscowych nie bylibyśmy w stanie tego wszystkiego przerobić, a i koszty byłyby większe. Konsulat we Lwowie od roku regularnie jest przedmiotem kontroli. Kontrola absorbuje konsulów, a w rezultacie ich możliwości wykonywania pracy są ograniczane. Mamy kontrole różnych instytucji państwowych. Nie dochodzą one do żadnych wniosków wykazujących nieprawidłowości. Jak powiedziałem, każda skarga powoduje kontrole. Przyzwyczailiśmy się już do tego.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#JanBorkowski">Proszę wziąć pod uwagę, że jak mówił pan poseł Czerwiński, osoby, które załatwiły sprawę, nie skarżą się. Osoby, którym coś się nie podoba, które indywidualnie starają się o wizę, prowokują różne sytuacje. W związku z tym mamy do czynienia z artykułami prasowymi. Chodzi o to, abyśmy musieli się tłumaczyć.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#JanBorkowski">W Łucku na Ukrainie mamy jedyny konsulat unijny. Żadne inne państwo nie posiada konsulatu w tym mieście. We Lwowie nasz konsulat wydaje więcej wiz niż wszystkie pozostałe konsulaty, w tym także wiz schengenowskich. Kiedy przed konsulatem jednego z naszych południowych sąsiadów pojawiły się kolejki, bez zwłoki został on zamknięty pod pretekstem remontu. Tym samym skończył się problem kolejki. Oznaczało to, że kolejni klienci doszli do naszego konsulatu.</u>
<u xml:id="u-30.12" who="#JanBorkowski">Mamy pełną świadomość tego, że istnieje także polityczny nacisk ze strony ukraińskiej, że absolutnie mamy otworzyć granice. Nawet słyszymy różne deklaracje w sprawie stworzenia ruchu bezwizowego. Bez Unii Europejskiej oczywiście nie możemy tego zrobić. Podejmujemy starania w tym kierunku. Jest to jednak dalsza perspektywa.</u>
<u xml:id="u-30.13" who="#JanBorkowski">Nie chciałbym zajmować państwu zbyt dużo czasu. Zdaje się, że z grubsza wyczerpałem uwagi zgłaszane pod adresem Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-30.14" who="#JanBorkowski">W przypadku Białorusi mamy do czynienia z dużo poważniejszym problemem politycznym. Jak już mówiłem, mamy bardzo różne tematy do omówienia ze stroną białoruską. Gdybyśmy za wszelką cenę wykorzystali wszystkie instrumenty, dokonali pełnej liberalizacji tego, co możemy zliberalizować, na posiedzeniu innej komisji pytano by nas, dlaczego nie mamy żadnego wpływu na to, co się dzieje ze Związkiem Polaków na Białorusi. Mamy wiele różnych przedsięwzięć, które stanowią przedmiot rozmów z naszym partnerem białoruskim. To, co robimy w zakresie liberalizacji dostępu do obszaru Polski dla obywatelu Białorusi, jest najdalej idącym działaniem w stosunku do wszystkich państw Unii Europejskiej. To my wystąpiliśmy z inicjatywą, pod którą podpisały się kraje Grupy Wyszehradzkiej, i która uzyskała poparcie państw nadbałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii, aby działać na korzyść Białorusi wobec Komisji Europejskiej, na forum unijnym. Prowadzimy stosowne negocjacje. Chodzi o ceny wiz dla Białorusinów, które są nieproporcjonalnie wysokie w stosunku do ich dochodów.</u>
<u xml:id="u-30.15" who="#JanBorkowski">Pan poseł zauważył, że w ostatnim czasie obniżyliśmy cenę wiz z 35 do 20 euro. Przypominam, że początkowo było to 60 euro. Tyle wynosi stawka Schengen. Liberalizacja zaczynała się od takiego poziomu.</u>
<u xml:id="u-30.16" who="#JanBorkowski">Dochody z opłat wizowych nie są dochodami Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Zasilają one budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-30.17" who="#JanBorkowski">Na początku wspomniałem o symetrii, wzajemności. Nie wiem, czy państwo wiecie, ale cena wielokrotnej wizy białoruskiej dla obywateli polskich wynosi 150 euro. Proszę zobaczyć, jak traktowani są Polacy starający się o wizę białoruską. Jesteśmy przedmiotem nacisków, aby pomóc polskim przedsiębiorcom, polskim obywatelom, którzy chcą się dostać na Białoruś i napotykają na trudności. Wielokrotna wiza białoruska kosztuje nie 60 euro, jak wiza schengenowska, nie 20 euro, tylko 150.</u>
<u xml:id="u-30.18" who="#JanBorkowski">Jeszcze raz chciałem zaapelować do państwa posłów, abyście państwo przyjęli polski punkt widzenia. Wcale nie chodzi tu o jakiś sukces Ministerstwa Spraw Zagranicznych. W ciągu minionego roku podjęliśmy decyzję – otrzymaliśmy już zgodę – o otwarciu dwóch nowych konsulatów na Ukrainie. W ostatnich dniach uzyskaliśmy zgodę strony ukraińskiej na otwarcie nowego konsulatu w Winnicy i Iwano-Frankowsku. Wiążą się z tym określone inwestycje.</u>
<u xml:id="u-30.19" who="#JanBorkowski">Kolejnym z podejmowanych przez nas działań jest wysłanie za granicę dziesiątek nowych konsulów, pracowników konsularnych, zarówno na Ukrainę, jak i na Białoruś. Dokonujemy także przesunięć z innych krajów.</u>
<u xml:id="u-30.20" who="#JanBorkowski">To, że mamy problemy lokalowe we Lwowie, stanowi wynik wielu lat blokady ze strony władz ukraińskich w zakresie lokalizacji budynku nowego konsulatu. Oddamy go do użytku w czerwcu lub lipcu. Problem zostanie zupełnie rozwiązany. W najbliższych tygodniach oddamy do użytku nowy obiekt konsulatu w Łucku. Sieć konsulatów i liczba pracowników będzie odpowiednia.</u>
<u xml:id="u-30.21" who="#JanBorkowski">Mamy stały problem z władzami białoruskimi w uzyskaniu wiz dla polskich konsulów, którzy wypełniają obowiązki, jakie spadają na nasze białoruskie konsulaty. Stale negocjujemy możliwość wysłania na Białoruś dodatkowych konsulów.</u>
<u xml:id="u-30.22" who="#JanBorkowski">Nie odsłaniając wszystkich elementów, chciałbym wskazać, że borykamy się z tego typu barierami.</u>
<u xml:id="u-30.23" who="#JanBorkowski">Pan przewodniczący pytał o jeszcze jedną rzecz, kierując swoje pytanie pod adresem pana dyrektora. Przy okazji powiem i o tej sprawie.</u>
<u xml:id="u-30.24" who="#JanBorkowski">Mały ruch graniczny jest przeceniany przez naszych partnerów z zagranicy. Jest traktowany jako wehikuł do prowadzenia interesów gospodarczych. Problem wiąże się z tym, czy w ramach małego ruchu granicznego będzie można wwozić do Polski towary akcyzowe. Jak wiadomo, wwóz towarów akcyzowych oznacza uszczuplenie dochodów budżetu państwa. Chcę o tym wspomnieć, chociaż nie leży to w kompetencjach Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-30.25" who="#JanBorkowski">Negocjacje w sprawie małego ruchu granicznego przebiegały pod takim szyldem, że będzie to oznaczało likwidację barier wprowadzonych w strefie Schengen. Nie będzie tak, nie przeceniamy tego.</u>
<u xml:id="u-30.26" who="#JanBorkowski">Z Ukrainą negocjowaliśmy prawie cały rok. Właśnie w grudniu podpisaliśmy ostateczny protokół. Przystępujemy do ratyfikacji umowy. Głównym przedmiotem sporu między Polską a stroną ukraińską – w mniejszym stopniu ze stroną białoruską – były dwie kwestie. Jedna to szerokość pasa. Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 20 grudnia 2006 roku określa pas przygraniczny w ramach małego ruchu granicznego na trzydzieści kilometrów, a w szczególnych przypadkach na trzydzieści kilometrów plus. Wychodząc z tego, negocjowaliśmy umowę. Strona ukraińska stała na stanowisku, że skrajny wariant może obejmować pięćdziesiąt kilometrów. Spotkało się to z negatywną opinią Komisji Europejskiej, którą otrzymaliśmy na piśmie. Prawna opinia Komisji Europejskiej poddawała w wątpliwość wynegocjowany zapis w umowie. W związku z tym, nie mogliśmy poddać jej ratyfikacji. Ostatecznie udało się nam uzgodnić ze stroną ukraińską, że pas będzie wynosił trzydzieści kilometrów plus, co oznacza, że będzie wytyczany po granicach administracyjnych odpowiednich jednostek. W wielu miejscach będzie przekraczał trzydzieści kilometrów, po naszej stronie także.</u>
<u xml:id="u-30.27" who="#JanBorkowski">Wszczynamy starania o zmianę treści rozporządzenia Unii Europejskiej. Lobbujemy w tej sprawie na forum unijnym. Chcemy, aby pas przygraniczny wynosił w przyszłości pięćdziesiąt kilometrów.</u>
<u xml:id="u-30.28" who="#JanBorkowski">Dodam, że rozporządzenie było uchwalane już po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Zgodziliśmy się wówczas na trzydzieści kilometrów. Dzisiaj wyraźnie widzimy, że nie ma żadnych przeszkód, abyśmy naszym partnerom z Unii Europejskiej tłumaczyli, że pas powinien wynosić pięćdziesiąt kilometrów. Obiecaliśmy naszym partnerom ze Wschodu, że jeżeli rozporządzenie zostanie zmienione, z naszej inicjatywy rozszerzymy strefę, zmienimy treść umowy.</u>
<u xml:id="u-30.29" who="#JanBorkowski">Druga kwestia, która była przedmiotem trudnych do ostatniej chwili negocjacji, to brak gotowości ze strony naszych partnerów ze Wschodu do pokrywania kosztów świadczeń zdrowotnych, które będą realizowane przez polskie placówki zdrowotne dla osób przyjeżdżających do Polski w ramach MRG. Wyobraźcie sobie państwo, co to by znaczyło dla placówek w pasie przygranicznym, gdyby ogromna liczba obywateli Ukrainy zgłosiła się po usługi lekarskie i szpitalne. Kto miałby to pokryć? Budżet państwa polskiego? Jest z tym problem. Każdy kraj powinien płacić za siebie.</u>
<u xml:id="u-30.30" who="#JanBorkowski">Zaproponowaliśmy rozwiązanie, które zresztą jest zgodne z dotychczasową praktyką Ukrainy wobec obywateli wyjeżdżających za granicę. Każdy obywatel wyjeżdżający, także w ramach małego ruchu granicznego, będzie musiał posiadać indywidualną polisę zdrowotną po to, aby można było pokryć z niej koszty leczenia. Rozporządzenie Unii Europejskiej nie przewiduje takiego instrumentu. W związku z tym była też negatywna opinia, iż nie powinniśmy wprowadzać takiego ograniczenia w dostępie do Polski. Ostatecznie, po negocjacjach i konsultacjach ze stroną unijną uznaliśmy, że nie ma innego wyjścia. Zapis taki musi pozostać w umowach o małym ruchu granicznym z Ukrainą i Białorusią, ponieważ budżety owych państw nie będą płaciły za swoich obywateli, a my nie możemy narażać naszego budżetu, do którego państwo także macie wgląd.</u>
<u xml:id="u-30.31" who="#JanBorkowski">Obie kwestie ostatecznie uzgodniliśmy. Jednocześnie staramy się, aby w nowym rozporządzeniu Unii Europejskiej sprawy te zostały uregulowane na trwale.</u>
<u xml:id="u-30.32" who="#JanBorkowski">Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję bardzo, panie ministrze. Dla porządku przypomnę wszystkim państwu, że zgodnie z prawem finansowym, jednostka budżetowa nie ma prawa pokrywać wydatków ze swoich dochodów. Nawet, jeśli jednostka budżetowa pod nazwą Ministerstwo Spraw Zagranicznych osiąga dochód, nie znaczy, że może go wydawać. Wszystko musi być odprowadzane do budżetu, a wydatki muszą być uchwalane.</u>
<u xml:id="u-31.1" who="#WojciechJasiński">Panie ministrze, ponieważ poseł Abramowicz formalnie zgłosił swój wniosek, poddam go pod głosowanie. Jeśli dzisiaj nie będzie kworum, nie uczynię tego. Wniosek w sprawie wystąpienia z dezyderatem poddam pod głosowanie na kolejnym posiedzeniu Komisji. Chcę to jasno powiedzieć.</u>
<u xml:id="u-31.2" who="#WojciechJasiński">Wydaje mi się, że należałoby oczekiwać odpowiedzi na jeszcze jedno pytanie, odpowiedzi, która ułatwiłaby posłom podjęcie decyzji. Czy jest granica ceny, poniżej której nie możemy zejść? Mówię o granicy prawnej. Możecie panowie powiedzieć, że byłoby to nieroztropne, nierozsądne, że musi to być opłacalne. Na takie rozumowanie można odpowiedzieć, że w polskim interesie leży, żebyśmy nawet dopłacali, ale jednocześnie wydawali wizy. Rozumiem, że prawnego zakazu nie ma. Teoretycznie można to robić nawet za darmo. Czy tak?</u>
<u xml:id="u-31.3" who="#WojciechJasiński">Na zakończenie chciałbym uczynić pewną konstatację nie jako przewodniczący Komisji, ale jako poseł. Pan minister powiedział, że w polskiej prasie jest publikowany punkt widzenia głównie strony ukraińskiej. Ze smutkiem chciałbym skonstatować, że jest to przywara polskich środków masowego przekazu. W sprawie konfliktu interesów polskich i niemieckich polska prasa też bardzo często krytykuje, że prasa niemiecka pisze źle o polskich władzach, a nie pilnuje interesów polskich. Jest to ogólna przywara polskich środków masowego przekazu, która, jak się okazuje, wychodzi i z tej, i z tamtej strony. Takie jest moje spostrzeżenie, ale nie chciałbym, abyśmy podejmowali dyskusję na ten temat.</u>
<u xml:id="u-31.4" who="#WojciechJasiński">Proszę o krótką odpowiedź na moje pytanie. Potem o głos prosił pan poseł Abramowicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanBorkowski">Nie ma prawnych przeszkód, aby ceny wiz zostały zniwelowane do zera. Dotyczy to wiz krajowych.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanBorkowski">Chciałbym uczynić jeszcze jedną uwagę. Parlament ustawowo przyznał takie uprawnienie, aby wizy dla posiadaczy Karty Polaka zostały wydawane bezpłatnie. Jeśli dla pozostałych obywateli danego kraju wprowadzilibyśmy obniżkę cen wiz do zera, oznaczałoby to, że wspomniany przywilej przestałby obowiązywać. Rozdaliśmy wszystkie przywileje i więcej ich nie mamy. Nie mamy z czym negocjować np. cen wiz i warunków wydawania wiz przez naszych partnerów ze Wschodu.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanBorkowski">Prawnych przeszkód nie ma żadnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WłodzimierzZdunowski">Nie tylko my możemy się wypowiadać w tej kwestii. Jest to sprawa także Ministerstwa Finansów, które musi mieć informacje o dochodach budżetu państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechJasiński">To już jest zupełnie inna sprawa. Resort finansów może powiedzieć, że nie zmieści się w wydatkach, jeżeli nie uzyska stosownych dochodów. Nie ma formalnych przeszkód do obniżenia opłat. Jest zasadność merytoryczna i zasadność prawna. Są to dwie różne rzeczy. Przeciwwskazań prawnych nie ma, mogą być przeciwwskazania merytoryczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#JanBorkowski">Z całym szacunkiem przyjmujemy wszystkie wnioski, jakie płyną z państwa strony. Będziemy przeprowadzać konsultacje pomiędzy resortami, nasza odpowiedź nie będzie jedynie odpowiedzią Ministerstwa Spraw Zagranicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechJasiński">Przed udzieleniem głosu pani minister upewnię się, że proponuje pan wystąpienie z dezyderatem w sprawie obniżenia opłat za wizy krajowe z 20 do 5 euro.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#WojciechJasiński">Czy któryś z członków Komisji sprzeciwia się przyjęciu dezyderatu w tej sprawie? Dezyderat został przyjęty. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#WojciechJasiński">Proszę o zabranie głosu panią minister Sobierajską.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KatarzynaSobierajska">Dziękuję, panie przewodniczący.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KatarzynaSobierajska">Chciałabym krótko odnieść się do pytań, które padły w trakcie dyskusji. Jedna uwaga była adresowana do Ministerstwa Sportu i Turystyki. Chciałabym odnieść się do wypowiedzi posła Abramowicza. Wnioski i sugestie resortu turystyki, które mogłyby wpłynąć na uproszczenie procedury pozyskiwania wiz schengenowskich wydawanych przez polskie placówki, są konsultowane na bieżąco z Ministerstwem Spraw Zagranicznych. Spotkanie przywołane przez pana prezesa Korsaka było kolejnym spotkaniem, które miało nas przybliżyć do wypracowania, oczywiście w ramach obowiązującego prawa, takich uproszczeń, które spowodowałyby, że sposób uzyskiwania wiz stałby się dla turystów bardziej przyjazny.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#KatarzynaSobierajska">To wszystko, co chciałam uzupełnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechJasiński">Bardzo dziękuję pani minister. Proszę, panie pośle. Proszę, abyśmy zmierzali do zakończenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#AdamAbramowicz">Muszę odnieść się do wystąpienia pana ministra. Myślę, że jest ono ważne dla polskich przedsiębiorców i mieszkańców pasa, o którym mówiliśmy.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#AdamAbramowicz">Panie ministrze, pana odpowiedź nie nastraja optymistycznie. Zakłada pan, że skarżyć się przychodzą tylko niezadowoleni. Mam kontakty z przedstawicielami izb gospodarczych po tamtej stronie, z przedsiębiorcami. Nawet nie od obywateli, ale od nich słyszę uwagi. Z ust przedstawicieli Polskiej Izby Turystyki płyną takie same uwagi. Ministerstwo Sportu i Turystyki potwierdza, że kolejki, które się tworzyły i tworzą, wynikają także z tego, iż Polska wymaga więcej dokumentów niż jest to niezbędne. Skoro pomiędzy resortami jest porozumienie, to nie wiem, dlaczego znalazła się tu taka uwaga. Potwierdza się to w praktyce. Panowie mówicie, że tak nie jest.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#AdamAbramowicz">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę. Nie wiem, czy pan minister pamięta, ale Komisja Nadzwyczajna „Przyjazne Państwo”, na mój wniosek zresztą, w swoim wystąpieniu zamieściła pytanie, czy państwo nie moglibyście wprowadzić na wzór amerykański składania wniosków o wizę przez internet. Przed ambasadą amerykańską nie ma kolejek, nie ma żadnego handlowania miejscami. Jest to bardzo prosty sposób. Każdy, kto zwracał się o wydanie wizy, wie, że wypełnia się formularz i wysyła go przez internet, a potem umawia się na spotkanie, za co się płaci. Może zacznijcie państwo myśleć.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechJasiński">Panie pośle, przepraszam, że panu przerwę, ale rozpoczyna pan nową turę dyskusji. Posiedzenie Komisji średnio trwa dwie godziny. Widzę, że niedługo tak, jak powiedział pan minister, więcej będzie gości niż posłów. Boję się, że jest to miejsce na kolejny pański dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AdamAbramowicz">Nie jest to miejsce na kolejny dezyderat. Dezyderat już był. Myślę, że resort ustosunkuje się do niego. Nie chodzi o wybranie akurat tego sposobu, chociaż jest on niezły, tylko o to, aby państwo w ogóle pomyśleli, co zrobić, żeby nie było kolejek. Jeśli będą kolejki, zawsze będą też patologie.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AdamAbramowicz">Panie przewodniczący, omawiany problem bardzo mnie boli, dotyka. Reprezentuję bardzo dużą liczbę firm, przedsiębiorców i obywateli. Chciałbym wyczerpać temat.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#AdamAbramowicz">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną sprawę dotyczącą polityki wobec Białorusi. Wielu posłów nie zgadza się z tym, co się mówi w tej sprawie. Na forum Sejmu padały określone wypowiedzi nie tylko z ust posłów Prawa i Sprawiedliwości, ale także z ust posłów Platformy Obywatelskiej i innych partii. Słyszałem je osobiście, można je przeanalizować.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#AdamAbramowicz">Państwo reprezentujecie pogląd, że musimy mieć jakiś nacisk na władze Białorusi. Rodzi się jednak pytanie, czy na pewno Łukaszenko będzie się przejmował tym, że obywatele białoruscy nie przyjeżdżają do Polski. Wielokrotnie wyrażaliśmy nasz pogląd – być może jest on mylny, a państwa pogląd jest prawidłowy – że nie będzie się przejmował. Państwo cały czas powtarzacie, że musicie dysponować ceną wizy jako argumentem przetargowym. W naszej ocenie, jest to zły argument. Powoduje to ogromne straty gospodarcze, co zostało potwierdzone przez panią z Ministerstwa Gospodarki. Jest to ewidentne. Proszę przeanalizować to, co zostało napisane. Mamy do czynienia z wymiernymi stratami gospodarczymi. Politycznych celów państwo nie osiągnięcie, a gospodarka kuleje.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#AdamAbramowicz">Stwierdzeniem tym chciałbym zakończyć swoje wystąpienie, dziękując jednocześnie za przyjęcie dezyderatu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Pani minister chciała jeszcze zabrać głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#GrażynaHenclewska">Chciałabym odnieść się do wypowiedzi pana reprezentującego Naczelną Radę Zrzeszeń Handlu i Usług. Chciałabym sprostować przytoczone wielkości. Wielkość 61% odnosiła się do planowanych wpływów z opłaty targowej. W poprzednim roku wpłynęło 80% z tego, co było zaplanowane. Oznacza to, że wcale nie uzyskano 39% wpływów mniej. Nie można tego tak wprost przeliczać.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#TomaszUchman">Jest trochę osób, które straciły dochody.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WojciechJasiński">Dochody planowane są trochę czymś innym.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WłodzimierzZdunowski">Chciałbym zakomunikować, że kolejek przed konsulatami na Wschodzie nie ma, przynajmniej tych kolejek, które służą obsłudze klientów. Każdy wniosek wizowy w najbardziej obciążonych konsulatach jest przyjmowany tego samego dnia, w którym klient się zjawi. Nie zawsze sprawa zostaje załatwiona. Załatwieniem jest wydanie wizy. Przyjęcie klientów we wszystkich placówkach na Wschodzie następuje obecnie tego samego dnia.</u>
<u xml:id="u-47.1" who="#WłodzimierzZdunowski">Druga sprawa dotyczy formalności. Ciągle powtarza się ten sam postulat: „Ograniczcie państwo formalności.”. Formalności są nam narzucone przez Unię Europejską. Kwestia ta jest ciągle podnoszona, a my ciągle tłumaczymy. Liczba dokumentów jest uzależniona od tego, jak państwa grupy Schengen zdecydują na danym terenie. Są miejsca, gdzie zagrożenie fałszywymi dokumentami jest ogromne. Za ścianą konsulatu, w sąsiednim budynku „produkuje się” paszporty. Proszę się nie śmiać. Jest to prawda, takie są stwierdzone przez nas fakty. „Produkuje się” wszelkie zaświadczenia z banków, pracy, itp., w tym oczywiście dokumenty polskie. W Sankt Petersburgu czy Moskwie można sobie pozwolić na pewną liberalizację, ponieważ tam jest bezpieczniej. Są jednak takie regiony na Ukrainie czy Białorusi, gdzie fałszywe dokumenty napływają do konsulatów permanentnie. W związku z tym kraje grupy Schengen ustalają, że na danym terenie wymagają trochę więcej dokumentacji po to, aby zweryfikować sytuację.</u>
<u xml:id="u-47.2" who="#WłodzimierzZdunowski">Szanowni państwo posłowie, to nie jest tak, że konsul powinien był policjantem. Jesteśmy od tego, żeby wpuszczać ludzi do Polski, żeby umożliwiać im przyjazd. Wizy wydajemy po to, aby ludzie przyjeżdżali do naszego kraju. Nie naszą winą będzie, jeżeli Straż Graniczna, Policja, Służba Celna wydali kogoś z Polski albo najzwyczajniej w świecie go nie wpuści, dlatego że nie będzie spełniał określonych warunków czy też dokona przestępstwa lub wykroczenia. Konsul nie jest policjantem, przygotowuje jedynie najlepszą formułę wjazdu cudzoziemca do Polski.</u>
<u xml:id="u-47.3" who="#WłodzimierzZdunowski">Wiem, że posiedzenie się przedłuża, ale odniosę się do jeszcze jednej rzeczy.</u>
<u xml:id="u-47.4" who="#WłodzimierzZdunowski">Szanowni państwo, my też jesteśmy urzędnikami państwowymi zmuszonymi do przestrzegania prawa. Proszę wziąć pod uwagę, że nowelizacja ustawy o cudzoziemcach, która załatwiła wiele spraw, np. MRG, wprowadzenie wizy D+C czyli wizy krajowej razem z schengenowską, którą dopiero teraz możemy wydawać, weszła w życie w dniu 1 stycznia 2009 roku. Przedtem konsul nie miał tylu możliwości, ile ma teraz. Mogę zapewnić, że obecnie istnieje taka możliwość, żeby Ukrainiec, przychodząc do konsulatu w Kijowie, zażyczył sobie wizy turystycznej długoterminowej krajowej wielokrotnej. Oznacza to, że potem może przez rok codziennie przyjeżdżać do Polski na piwo, tylko kto go wpuści, albo kto stwierdzi, że on rzeczywiście jest turystą. To już nie należy do konsula. Konsul ma takie, a nie inne uprawnienie. Proszę zapytać Straży Granicznej, czy za każdym razem będzie go sprawdzała, czy za każdym razem wpuści go do Polski.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WojciechJasiński">Szanowni państwo, osobiście reprezentuję stanowisko, że dobrze się stało, iż weszliśmy do strefy Schengen. Było nam to potrzebne. Mówię o tym dlatego, że słyszałem głosy, że gdzieniegdzie oznaczało to tragedię, przyniosło kłopoty. Na pewno każde rozwiązanie załatwia pewne problemy, ale przynosi też nowe.</u>
<u xml:id="u-48.1" who="#WojciechJasiński">Cieszę się, że dyskusja była ożywiona. Świadczy to o tym, że pani posłanka, która zasugerowała wstawienie tego tematu do planu pracy Komisji, miała wyczucie. Być może inicjatorem był sekretariat. Nie jestem do końca pewien. W każdym razie dyskusja była wyczerpująca. Szczegółowo zapoznaliśmy się z tematem, przyjęliśmy dezyderat. Trzeba powiedzieć, że posiedzenie było owocne.</u>
<u xml:id="u-48.2" who="#WojciechJasiński">Dziękuję państwu ministrom i panu konsulowi za poświęcony czas. Dziękuję wszystkim gościom. Dziękuję państwu posłom.</u>
<u xml:id="u-48.3" who="#WojciechJasiński">Zamykam posiedzenie Komisji Gospodarki.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>