text_structure.xml 124 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechJasiński">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich obecnych. Informuję, że dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało zwołane na podstawie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu na żądanie co najmniej 1/4 ogólnej liczby członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechJasiński">Posiedzenie Komisji jest jawne. Z tego powodu mamy pewien kłopot. Dopiero przed chwilą dowiedziałem się, że z posiedzenia Komisji ma być realizowana transmisja telewizyjna. Liczba przedstawicieli mediów na sali jest tak duża, że ich działania mogą przeszkadzać w pracy Komisji. Dowiedziałem się, że wyrażenie zgody na bezpośrednią transmisję z posiedzenia komisji należy do uprawnień przewodniczącego Komisji. Jeżeli zgłoszony zostanie wniosek o zaprzestanie transmisji, albo jeśli pojawią się okoliczności, które będą przeszkadzać w pracy Komisji, zostanę zmuszony do podjęcia decyzji o przerwaniu bezpośredniej transmisji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że w informacji, która zostanie przedstawiona mogą pojawić się tzw. informacje wrażliwe, a nawet tajne. Jeśli ktoś z państwa będzie chciał mówić o danych objętych klauzulą tajności, to podejmę decyzję o wyłączeniu jawności obrad. Od razu dodam, że niektóre podmioty zainteresowane obrotem paliwami chciały wziąć udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Zgłaszały chęć uczestniczenia w tym posiedzeniu. Uważam, że celem tego posiedzenia jest poinformowanie posłów. Posiedzenie jest jawne, co będzie miało swoje konsekwencje. Nie chciałem, żeby podmioty zajmujące się importem paliw lub zobowiązane do utrzymywania zapasu paliw na odpowiednim poziomie, mogły wypowiadać się na dzisiejszym posiedzeniu Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechJasiński">Porządek dzisiejszych obrad został państwu doręczony na piśmie. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WojciechJasiński">Uznaję, że porządek obrad został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WojciechJasiński">Stwierdzam, że mamy kworum, w związku z czym możemy rozpocząć obrady. Informuję, że protokół z poprzedniego posiedzenia Komisji uznaję za przyjęty, wobec nie wniesienia do niego żadnych zastrzeżeń.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WojciechJasiński">Przystępujemy do wysłuchania informacji ministra gospodarki o przyczynach i okolicznościach uchylenia decyzji prezesa Agencji Rezerw Materiałowych i umorzenia kary pieniężnej nałożonej na J&amp;S Energy SA. Proponuję, żebyśmy najpierw wysłuchali wypowiedzi pana wicepremiera. Później odbędzie się dyskusja, w trakcie której będą mogli państwo zadawać pytania. Jeśli zgłoszone zostaną jakieś wnioski, będziemy je rozpatrywać w odpowiednim momencie. Proszę o zabranie głosu pana wicepremiera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WaldemarPawlak">Cieszę się z tego, że mogę państwu konkretnie i obszernie przedstawić tę sprawę. Na początku mojej wypowiedzi chciałbym zwrócić uwagę na istotny element, który ma kluczowe znaczenie dla całej sprawy. Kara nałożona na spółkę J&amp;S Energy w związku z niewypełnianiem przez nią wymogów ustawy o zapasach obowiązkowych paliw i ropy została nałożona w sposób nieprawidłowy. Zastanawiam się nad tym, dlaczego ta sprawa wzbudza tak duże zainteresowanie publiczne. Szczególnie nagłaśniany jest ten element sprawy, który dotyczy uchylenia nieprawidłowo nałożonej kary. Natomiast media nie dociekają, dlaczego kara została nałożona na spółkę w sposób nieprawidłowy. O tej sprawie wypowiadał się w dniu 16 lub 18 października 2007 r. minister Piotr Naimski. Wypowiadał się o tej sprawie w taki sposób, że z jego wypowiedzi wynikało, iż wiedział o tym, że ta kara została nałożona w sposób nieprawidłowy. Minister stwierdził, że karę nałożył na spółkę prezes Agencji Rezerw Materiałowych. W ustawie, która została znowelizowana w 2007 r., zmieniona została właściwość rzeczowa Agencji. W ustawie wyraźnie wskazano, że w takim przypadku karę nakłada Agencja Rezerw Materiałowych. Sądzę, że ustawodawca miał ważne powody do tego, żeby wyraźnie zapisać to w ustawie. Przepis ustawy przewiduje, że to Agencja, a nie jej prezes nakłada taką karę.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WaldemarPawlak">Przejdę teraz do informacji bardziej szczegółowych. Chcę przedstawić państwu konkretne wyjaśnienia, które dotyczą przesłanek uchylenia decyzji podjętej przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Bardzo proszę, żeby wszystkim posłom, a także przedstawicielom mediów udostępnić kopię tej decyzji. Chcę poinformować, że ta decyzja jest dostępna dla wszystkich na stronach internetowych Ministerstwa Gospodarki. Jeśli ktoś z państwa będzie tym zainteresowany, to bez problemu mogą się państwo zapoznać z tym materiałem źródłowym. Zgodnie z art. 63 ust. 1 pkt. 1 ustawy, o której mówiłem, karze podlega ten, kto nie dopełnia obowiązku tworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych, o których mowa w art. 5 ustawy o zapasach obowiązkowych ropy naftowej lub paliw w przewidzianym terminie i wymaganej ilości. Zgodnie z art. 64 ust. 1 pkt 2 ustawy, karę pieniężną, o której mowa w przytoczonym przed chwilą artykule, wymierza Agencja Rezerw Materiałowych. Z przepisów tych wynika, że organem uprawnionym do wymierzenia kary pieniężnej jest Agencja Rezerw Materiałowych, a nie prezes tej Agencji.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WaldemarPawlak">Stwierdzenie to jest uzasadnione tym, że zgodnie z art. 11 ust. 1 i 3 ustawy z dnia 30 maja 1996 r. o rezerwach państwowych stwierdzono, że Agencja Rezerw Materiałowych ma osobowość prawną, a prezes Agencji jest organem wykonawczym i zarządzającym Agencją. Zgodnie z art. 17 ustawy o zapasach ropy naftowej, produktów naftowych i gazu ziemnego oraz o zasadach postępowania w sytuacjach zagrożenia bezpieczeństwa paliwowego państwa i zakłóceń na rynku naftowym, do postępowań przed Agencją Rezerw Materiałowych w sprawach określonych w tej ustawie stosuje się przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Od decyzji wydanych przez Agencję Rezerw Materiałowych służy odwołanie do ministra gospodarki. W związku z powyższym należy zauważyć, że w zaskarżonej decyzji, jako organ ją wydający wskazany został prezes Agencji Rezerw Materiałowych. W tytule decyzji dotyczącej nałożenia kary pieniężnej użyto sformułowania „Decyzja prezesa Agencji Rezerw Materiałowych”. To potwierdza, że to właśnie ten podmiot podjął rozstrzygnięcie w sprawie nałożenia kary pieniężnej. Także ten organ wszczął postępowanie w sprawie nałożenia przedmiotowej kary pieniężnej. Raz jeszcze chcę podkreślić, że w 2007 r. ustawa została zmieniona. Znowelizowana ustawa weszła w życie w połowie roku. Rozumiem, że poprzedni rząd i Sejm miał ważne powody do tego, żeby w znowelizowanej ustawie wyraźnie wskazać, kto jest uprawniony do nakładania kar w przypadkach, gdy jakaś spółka nie spełni warunków określonych w ustawie.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#WaldemarPawlak">W świetle art. 11 ust. 8, art. 14 ust. 4 oraz art. 15 i 16 Agencja Rezerw Materiałowych jest podmiotem, który wydaje decyzje, w tym decyzje w sprawie nakładania kar za niedopełnienie obowiązku utworzenia i utrzymania zapasów obowiązkowych ropy naftowej i paliw. Jeżeli Agencja Rezerw Materiałowych jest podmiotem uprawnionym do wydawania decyzji kończących postępowanie w danej sprawie, to także Agencja, a nie jej prezes jest podmiotem uprawnionym do wszczęcia i prowadzenia takiego postępowania. Z przedstawionych przeze mnie rozważań wynika, że prezes Agencji Rezerw Materiałowych wydając zaskarżoną decyzję naruszył przepisy dotyczące jego właściwości rzeczowej. Właściwość rzeczowa to zdolność organu administracji publicznej do rozpoznawania i rozstrzygania spraw danej kategorii. Właściwość rzeczowa ustalana jest na podstawie przepisów o zakresie działania danego organu. Mówi o tym art. 20 Kodeksu postępowania administracyjnego. Wskazanie tego przepisu jest uzasadnione tym, że chociaż prezes Agencji Rezerw Materiałowych nie jest organem administracji publicznej, to w przedmiotowych sprawach działa na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, jak taki organ. Konsekwentnie należy uznać, iż w tym przypadku prezes Agencji uchybił także dyspozycji zawartej w art. 19 Kodeksu postępowania administracyjnego, który stanowi, że organy administracji publicznej przestrzegają z urzędu swojej właściwości rzeczowej i miejscowej. W doktrynie podkreśla się także, że naruszenie wyżej wymienionego przepisu, polegające na wydaniu decyzji przez organ niewłaściwy w danej sprawie może stanowić przesłankę do stwierdzenia nieważności tej decyzji na podstawie art. 156 par. 1 pkt 1 Kodeksu postępowania administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#WaldemarPawlak">Myślę, że w tym przypadku należy podzielić pogląd wyrażony przez stronę tego postępowania w odwołaniu. Rozumiem, że ta sprawa nie jest przez nikogo kwestionowana. Wszyscy zgadzają się co do tego, że decyzja o nałożeniu kary została wydana przez niewłaściwy organ. Jednak niezależnie od tego, że decyzja w tej sprawie została podjęta przez niewłaściwy podmiot, należy stwierdzić, że w trakcie postępowania doszło do naruszenia innych przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego. Prezes Agencji wymierzając karę pieniężną w uzasadnieniu decyzji przedstawił fakty, które legły u podstaw wydania decyzji bez ustosunkowania się do tych faktów oraz dowodów, które przemawiały za podjętym rozstrzygnięciem. Zgodnie z postanowieniami art. 107 par. 3 Kodeksu postępowania administracyjnego, uzasadnienie decyzji składa się z uzasadnienia faktycznego, zawierającego w szczególności wskazanie faktów, które organ uznał za udowodnione, dowodów, które stanowiły podstawę decyzji, a także przyczyn, z powodu których innym dowodom odmówiono mocy dowodowej. Ponadto w uzasadnieniu prawnym przedstawiana jest podstawa prawna danej decyzji, wraz z przytoczeniem przepisów, które zadecydowały o jej treści. Uzasadnienie stanowi integralną część decyzji. Jego zadaniem jest wyjaśnienie rozstrzygnięcia, które stanowi dyspozytywną część decyzji. Uzasadnienie powinno zawierać również ustosunkowanie się organu do tej części faktów i dowodów, w którym organ nie przyznaje mocy dowodowej przy podejmowaniu decyzji. Jest to ta część dowodów, które przez organ zostały ocenione negatywnie. Niezbędne jest ustalenie i wyjaśnienie okoliczności faktycznych sprawy i materiału dowodowego. Organ wydający decyzję musi zająć stanowisko wobec całego materiału procesowego, wobec wszystkich faktów i dowodów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#WaldemarPawlak">Z orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego wynika, że uzasadnienie faktyczne decyzji należy rozumieć nie tylko jako przytoczenie wszystkich istotnych okoliczności faktycznych, co ma miejsce w zaskarżonej decyzji. Należy także dokonać ocenę całokształtu dowodowego, wskazując, czy dana okoliczność została udowodniona. Zebrane materiały wskazują, że organ pierwszej instancji nie dokonał takiej oceny. Nie zajął także stanowiska w sprawie całego materiału dowodowego. Organ pierwszej instancji nie odniósł się także do znaczenia, do ustalenia prawidłowości należytego poziomu zapasów obowiązkowych, materiału dowodowego dotyczącego zmiany stanu zapasów obowiązkowych utworzonych przez J&amp;S Energy po terminie wyznaczonym do ich uzupełnienia, tj. po 12 września 2007 r., a przed 15 października 2007 r., tj. przed dniem wydania decyzji.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#WaldemarPawlak">Organ pierwszej instancji nie uwzględnił również, ani nie odniósł się na etapie prowadzonego postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej, do żądań strony zawartych w piśmie z dnia 3 października 2007 r. W piśmie tym strona wystąpiła z wnioskiem o dopuszczenie dowodów wskazanych w treści tego pisma. Dowody te dotyczyły wskazanych w tym piśmie okoliczności. Prosiła także o wyznaczenie 21-dniowego terminu na uzupełnienie materiału dowodowego o dowody wskazane w treści tego pisma. W odpowiedzi na żądania zawarte w powyższym piśmie procesowym Agencja Rezerw Materiałowych w piśmie z dnia 10 października 2007 r. poinformowała stronę postępowania o wyznaczeniu terminu uzupełnienia materiału dowodowego do 15 października 2008 r. W tym piśmie Agencja Rezerw Materiałowych nie odniosła się do zgłoszonych zarzutów. Poinformowała spółkę J&amp;S Energy, że z materiałem dowodowym zgromadzonym przez Agencję zapoznał się w dniu 21 września 2007 r. przedstawiciel spółki, co zostało potwierdzone w sporządzonej notatce. Z akt sprawy wynika, że spółka zastosowała się do zalecenia zawartego w piśmie Agencji Rezerw Materiałowych z dnia 10 października 2007 r. W dniu 15 października 2007 r. przedłożyła Agencji Rezerw Materiałowych pismo w sprawie postępowania o nałożenie kary pieniężnej. W piśmie tym spółka odpowiedziała na pismo Agencji Rezerw Materiałowych z dnia 10 października 2007 r., w którym odmówiono przedłużenia terminu na uzupełnienie materiału dowodowego. Także do tego pisma Agencja Rezerw Materiałowych nie ustosunkowała się. Mam na myśli to, że Agencja nie przesłuchała świadków wskazanych przez stronę, a także nie przedstawiła argumentów przemawiających za odrzuceniem wskazanych przez stronę dowodów. W ten sposób Agencja uchybiła przepisom mówiącym o postępowaniu, a w szczególności art. 7, art. 77 i art. 78 Kodeksu postępowania administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#WaldemarPawlak">Zgodnie z art. 7 Kodeksu postępowania administracyjnego, organy administracji publicznej w toku postępowania podejmują wszelkie kroki w celu dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego. Z zasady tej wynika obowiązek organu administracji publicznej do wyczerpującego zbadania wszystkich okoliczności faktycznych związanych z określoną sprawą. Chodzi o to, żeby w ten sposób odtworzyć rzeczywisty obraz sytuacji i uzyskać podstawę do trafnego zastosowania przepisów prawa. Wyrażona w tym przepisie zasada prawdy obiektywnej ma ścisły związek z realizacją zasady praworządności. Prawidłowe ustalenie stanu faktycznego sprawy jest niezbędnym elementem przy stosowaniu określonej normy prawa materialnego. Drugim obowiązkiem organu administracji publicznej, który wynika z art. 7 Kodeksu postępowania administracyjnego jest przeprowadzenie z urzędu oceny dowodów w celu ustalenia stanu faktycznego sprawy. Jest o tym mowa w orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#WaldemarPawlak">Z przedstawionego przez spółkę materiału dowodowego wynika, że w trakcie toczącego się postępowania spółka przedstawiła organowi pierwszej instancji wiele dowodów, które w ocenie spółki miały znaczenie dla sprawy. Jednak organ pierwszej instancji nie odniósł się do wniosków i dowodów zgłoszonych w piśmie z dnia 15 października 2007 r. Warto dodać, że podstawą do nałożenia kary powinien być stan faktyczny na dzień, w którym ta kara została nałożona. Z tego powodu duże znaczenie ma odniesienie się do przedstawionego materiału dowodowego. W orzecznictwie podkreśla się szczególnie znaczenie postępowania dowodowego. W wielu wyrokach Naczelny Sąd Administracyjny stwierdził, że przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego nakładają na organy administracji publicznej m.in. obowiązek podejmowania wszelkich kroków zmierzających do dokładnego wyjaśnienia i zbadania stanu faktycznego, do zebrania i rozpatrzenia w sposób wyczerpujący całego materiału dowodowego. Naczelny Sąd Administracyjny uznaje, że strony powinny mieć możliwość wypowiedzenia się na temat zebranych dowodów i materiałów przed wydaniem decyzji. Natomiast w uzasadnieniu faktycznym decyzji powinny zostać wskazane okoliczności, które organ uznał za udowodnione, dowody stanowiące podstawę decyzji oraz przyczyny, z powodu których odmówiono innym dowodom mocy dowodowej. Dopiero w prawidłowy sposób przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwala na ocenę, czy w danej sprawie zostały zastosowane właściwe przepisy prawa materialnego.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#WaldemarPawlak">Przytoczone fakty potwierdzają, że organ pierwszej instancji nie zastosował się do przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego w zakresie prowadzonego postępowania wyjaśniającego. Nie zastosował się także do treści art. 107 par. 3 Kodeksu postępowania administracyjnego w części dotyczącej uzasadnienia faktycznego decyzji. Organ pierwszej instancji uzasadniając rozstrzygnięcie powinien wytłumaczyć, dlaczego zastosował dany przepis na tle konkretnego stanu faktycznego i zgromadzonego materiału dowodowego. Jeśli zachodzi sytuacja, w której możliwa jest różna wykładnia tego przepisu, organ powinien wyjaśnić, dlaczego przyjął daną wykładnię przepisu. Podobne stanowisko w tej sprawie wyraża także orzecznictwo Naczelnego Sądu Administracyjnego. Naczelny Sąd Administracyjny wielokrotnie wyrażał pogląd, że dopuszczalne jest wniesienie skargi na uzasadnienie decyzji administracyjnej. W takim przypadku możliwe jest uchylenie decyzji administracyjnej w części dotyczącej uzasadnienia. Minister gospodarki podjął decyzję biorąc pod uwagę całokształt materiałów i dowodów zgromadzonych w postępowaniu odwoławczym. Był to obszerny materiał przedstawiony przez Agencję Rezerw Materiałowych, a także bardzo obszerny materiał dowodowy. Minister gospodarki podjął decyzję o uchyleniu nieprawidłowo nałożonej kary.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#WaldemarPawlak">Chcę poinformować, że zgodnie z procedurami obowiązującymi w Ministerstwie Gospodarki przeprowadziliśmy postępowanie, którego efektem była właśnie taka decyzja. Najbardziej kompetentne w tej sprawie osoby, a więc dyrektor Departamentu Ropy i Gazu oraz dyrektor Biura Prawnego Ministerstwa Gospodarki, wyraźnie wskazały, że w tych okolicznościach konieczne jest podjęcie decyzji polegającej na uchyleniu decyzji prezesa Agencji Rezerw Materiałowych i umorzeniu postępowania w tej sprawie. Publicznie zastanawiano się nad tym, dlaczego sprawa nie została skierowana do ponownego rozpatrzenia. Chcę poinformować, że sprawa była analizowana także pod tym kątem. Z opinii przedstawionych przez osoby, o których przed chwilą mówiłem wynikało, że przy tak licznych uchybieniach w postępowaniu, należy liczyć się z tym, że ponowne podjęcie decyzji w wyniku kontynuowania tego postępowania będzie nieskuteczne. Taka decyzja może zostać przez sąd uchylona. Jej konsekwencją będzie obciążenie ministra gospodarki kosztami sądowymi w wysokości 1 proc. wartości przedmiotu sporu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#WaldemarPawlak">Chciałbym zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedną istotną sprawę z formalnego i faktycznego punktu widzenia. Decyzja o umorzeniu postępowania administracyjnego nie rozstrzyga o materialnoprawnych uprawnieniach i obowiązkach stron. Wywiera ona taki skutek prawny, że przyjmuje, iż nie ma przesłanek do merytorycznego orzekania o istocie sprawy. Taka decyzja kończy bieg sprawy w danej instancji. Skutki decyzji o umorzeniu sprawy mają charakter procesowy. Ze względu na określone przeszkody, które nie pozwalają na ukształtowanie stosunku materialnoprawnego, postępowanie stało się bezprzedmiotowe. Skutkiem decyzji o umorzeniu postępowania jest zniweczenie postępowania, które było dotychczas w nieprawidłowy sposób prowadzone. W doktrynie i orzecznictwie przyjmuje się, że umorzenie postępowania nie stoi na przeszkodzie wszczęcia nowej sprawy, jeżeli będzie to możliwe na podstawie przepisów prawa materialnego.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#WaldemarPawlak">Podsumowując chciałbym przedstawić państwu dodatkowe informacje. Według stanu na dzień 31 grudnia 2007 r. wszystkie podmioty miały wymagane prawem rezerwy obowiązkowe paliw i ropy naftowej, z wyłączeniem jednego dużego podmiotu, który w dniu 18 października 2007 r. uzyskał zgodę na mocy decyzji ministra gospodarki na rozłożenie w czasie uzupełnienia zapasów obowiązkowych o wielkości 250 tys. ton. Dla porównania podam, że w omawianym przypadku kara została nałożona na skutek braku zapasów w wysokości 100 tys. ton. Wspomniany podmiot uzyskał zgodę na stopniowe uzupełnienie zapasów do końca lutego 2008 r. W końcu 2007 r. miał jeszcze niedobory w wysokości 140 tys. ton. Z punktu widzenia decyzji wydanej przez ministra gospodarki oznacza to, że podmiot ten realizował uzupełnianie zapasów do wymaganego ustawą poziomu. Jeśli chodzi o spółkę J&amp;S Energy, to w końcu roku miała ona już zapasy na odpowiednim poziomie, tzn. na poziomie przewidzianym w ustawie. Spółka ta nie miała w tym zakresie żadnych niedoborów. Sumaryczne zapasy wystarczyły w końcu roku na ponad 100 dni, co oznacza, że przekraczały wymogi określone przez Unię Europejską oraz krajowe potrzeby gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechJasiński">Zanim otworzę dyskusję chciałbym prosić o dodatkowe wyjaśnienie. Jakie jednostki są używane w przedstawionych materiałach? Chciałbym, żebyśmy wszyscy mówili o tych samych jednostkach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WaldemarPawlak">Wszyscy mówimy o tych samych jednostkach. Dane zostały podane w tysiącach ton.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechJasiński">Wiem o tym, że w niektórych przypadkach jest mowa o metrach sześciennych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WaldemarPawlak">W zestawieniu, które państwo otrzymali, jest mowa o tysiącach metrów sześciennych. Przepraszam, ale pomyliłem się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechJasiński">Jak mają się metry sześcienne do ton? Rozumiem, że są to wielkości zbliżone.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WaldemarPawlak">Wszędzie jest mowa o metrach sześciennych. Przepraszam za pomyłkę, ale nie zostało to zaznaczone w tym zestawieniu. Natomiast w przypadku niedoboru ropy naftowej jest mowa o tysiącach ton. Niedobór w jednej z firm wynosił 140 tys. ton. Było to zgodne z decyzją ministra gospodarki, która zezwalała na nieutworzenie zapasów w tym terminie. Natomiast firma J&amp;S miała przekroczony poziom zapasów ropy naftowej o 40 tys. ton.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję za te wyjaśnienia. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zadać pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MaksKraczkowski">Na początku swojej wypowiedzi pan wicepremier powiedział, że nie rozumie zainteresowania opinii publicznej sprawą uchylenia decyzji nałożonej przez Agencję Rezerw Materiałowych na jedną ze spółek paliwowych. Uważam, że jest to niezwykle istotny temat z punktu widzenia bezpieczeństwa paliwowego państwa. Sprawa ta dotyczyła rekordowo wysokiej kary nałożonej przez Agencję. Krytycznie ocenił pan to, że nikt nie interesuje się tym, iż decyzja w tej sprawie została wydana w nieprawidłowy sposób. Na pewno na dzisiejszym posiedzeniu Komisji posłowie będą pana o to pytać. Nie dziwi mnie to, że do tej pory o tym nie mówiliśmy. Stało się tak dlatego, że nie mogliśmy zadać panu pytań bezpośrednio. Właśnie dlatego zaprosiliśmy pana na posiedzenie Komisji Gospodarki. Słuchając pana wypowiedzi odniosłem wrażenie, że wszystkiemu winna jest Agencja Rezerw Materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MaksKraczkowski">Powiedział pan, że Agencja nie zastosowała się do określonych przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego, nie przesłuchała świadków oraz nie podjęła określonych czynności. W związku z tym chciałbym zadać panu dwa pytania. Jednak najpierw chciałbym zadać pytanie, które kieruję do prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. W wypowiedziach rzecznika prasowego Agencji Rezerw Materiałowych jednoznacznie prezentowany był pogląd, że Agencja Rezerw Materiałowych nie uchybiła żadnym procedurom formalnoprawnym przy wydawaniu tych decyzji. Bardzo proszę, żeby pan prezes odpowiedział na to pytanie. Pod adresem Agencji oraz jej pracy merytorycznej zostały sformułowane dość poważne zarzuty. Jeżeli potwierdzą się zarzuty, że nie były przestrzegane przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego i że Agencja nie wypełniła innych obowiązków formalnych, byłby to bardzo niedobry sygnał.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#MaksKraczkowski">Pan wicepremier mówił przede wszystkim o sprawach formalnych. Wskazywał pan aspekty formalnoprawne, które umożliwiły podjęcie takiej, a nie innej decyzji przez ministra gospodarki. Jako członek Komisji doskonale rozumiem to, że takie argumenty mogą być podnoszone przez pana lub przez adwokatów spółki. Wydaje mi się jednak, że główne zainteresowanie Komisji dotyczy meritum tej sprawy. Chodzi o to, czy rzeczywiście nastąpiło niewykonanie ustawowych obowiązków przez spółkę J&amp;S Energy? Jeśli doszło do naruszenia tych obowiązków, to czy ma ono pozostać bez echa? Czy w tej sprawie będziemy jedynie zajmować się jej stroną formalną? Chcę zaznaczyć, że ocena formalna jest rzeczą sporną. W wypowiedziach rzecznika Agencji Rezerw Materiałowych jednoznacznie zaprezentowano pogląd, że Agencja podtrzymuje wcześniejsze twierdzenie o zgodności wydanej decyzji z prawem.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#MaksKraczkowski">Chciałbym przedstawić pewną krytyczną uwagę. Uważam, że w tak istotnych sprawach Komisja Gospodarki zasługuje na to, żeby uzyskać informację od pana premiera, a nie za pośrednictwem dziennikarzy. Na pewno taką informację mogło otrzymać wcześniej prezydium Komisji, w skład którego wchodzą przedstawiciele wszystkich ugrupowań zasiadających w parlamencie. Jednocześnie dziennikarzom chciałbym podziękować za to, że w mediach ukazała się publikacja na temat uchylenia tej decyzji. Gdyby nie informowały o tym media, to żaden z członków Komisji nie dowiedziałby się o tej sprawie. Bardzo proszę, żeby pan prezes w pierwszej kolejności udzielił odpowiedzi na pytanie, które przed chwilą zadałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zadać pytania? Proszę o zgłaszanie się do głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#LeonardKrasulski">Muszę powiedzieć, że jest to sprawa, która trochę mnie irytuje i jest kuriozalna od początku, aż do końca. Można powiedzieć, że sprawa jeszcze się nie zakończyła, gdyż decyzja ministra gospodarki nie jest ostatnią czynnością, jaka zostanie wykonana w tej sprawie. Zastanawiające jest to, że prezes Agencji Rezerw Materiałowych pan Józef Aleszczyk jest człowiekiem, który naraził Skarb Państwa na stratę ponad 461 mln zł. Wydaje mi się, że w tym przypadku należy wymienić nazwisko. Do tej pory była mowa o podmiocie lub o prezesie Agencji Rezerw Materiałowych. Myślę, że w tym przypadku anonimowość jest całkiem niepotrzebna, gdyż nie mówimy o kimś, kto jest oskarżonym. Można powiedzieć, że jest to kwota niebagatelna. Zazwyczaj na posiedzeniach Komisji mówimy o znacznie mniejszych kwotach. Zastanawiający jest fakt, że pan prezes nie zna swoich uprawnień. Przyznam, że fakt umorzenia tak wysokiej kary przez pana wicepremiera nie wzbudza u mnie aż tak dużych kontrowersji. Jednak kontrowersje wzbudza to, że pan Józef Aleszczyk został po tej sprawie awansowany na prezesa spółki „CENZIN”. Taką informację podała „Rzeczpospolita”. Chciałbym zapytać, czy pan premier ma świadomość, iż doszło do takiego awansu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WaldemarWiązowski">W decyzji ministra gospodarki na str. 5 znalazło się zdanie: „W doktrynie podkreśla się także, że naruszenie wyżej wskazanego przepisu, polegającego na wydaniu decyzji przez organ niewłaściwy, stanowić może przesłankę stwierdzenia jej nieważności na podstawie art. 156 par. 1 pkt 1 Kodeksu postępowania administracyjnego.”. Chcę podkreślić, że wskazano, iż naruszenie tego przepisu może stanowić przesłankę nieważności. W następnym zdaniu napisano: „W tym miejscu można podzielić pogląd wyrażony przez skarżącą spółkę w pkt 1 uzasadnienia odwołania.”. Tu także chciałbym podkreślić, że użyto wyrazu „można”. Powstaje pytanie, czy procedury przeprowadzone przez ministra gospodarki wskazały, że można uchylić tę decyzję, czy też, że należy ją uchylić? Czy w tej sprawie istniała jakaś alternatywa? Odpowiedź na to pytanie jest bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#WaldemarWiązowski">Odpowiedź na to pytanie pokaże, czy w tym przypadku mieliśmy do czynienia ze sprawą, która w ocenie prawnej jednoznacznie powinna być uchylona, czy nie. Na str. 7 decyzji ministra gospodarki napisano: „Prawidłowe ustalenie stanu faktycznego sprawy jest niezbędnym elementem zastosowania normy prawa materialnego. Ponadto – drugim obowiązkiem organu administracji publicznej – wynikającym z art. 7 Kodeksu postępowania administracyjnego, jest przeprowadzić z urzędu dowody służące ustaleniu stanu faktycznego sprawy.”. Chciałbym zapytać pana wicepremiera, czy dodatkowe dowody stwierdzające stan faktyczny były znane ministrowi gospodarki? Czy takie dowody zostały przeprowadzone? Odpowiedź na to pytanie jest istotna ze względu na to, iż pomoże w jednoznacznym stwierdzeniu, czy uchylenie tej decyzji było słuszne, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AdamRogacki">Powiedział pan, że nie wie pan, dlaczego tak duże jest zainteresowanie tą sprawą ze strony mediów. Zajmują się one przede wszystkim sprawą uchylenia kary. Wydaje się, że uchylenie kary wzbudza tak duże zainteresowanie ze względu na inną informację, którą także ujawniły media. Mam na myśli informację o tym, że w spółce J&amp;S Energy pracują byli politycy Polskiego Stronnictwa Ludowego Józef Pawlak i Zdzisław Zambrzycki. Są to byli koledzy partyjni pana wicepremiera. Być może miało to jakiś wpływ na podjętą przez pana decyzję. Prezesem tej spółki jest syn jednego z tych panów. W związku z tym chciałbym panu zadać pytanie. Czy w ostatnich 6 miesiącach pan wicepremier spotykał się z przedstawicielami spółki J&amp;S Energy? Czy rozmawiał pan z którymś z przedstawicieli tej spółki? Jeśli tak, to czy rozmowa dotyczyła kary nałożonej na tę spółkę przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejCzerwiński">Ja także chciałbym zadać pytanie prezesowi Agencji Rezerw Materiałowych. Dotyczy ono meritum tej sprawy. Czy z posiadanej przez pana wiedzy wynika, że kara była nałożona na spółkę ze względów formalnych? Czy istniały jakieś merytoryczne wskazania, że ta spółka nie wywiązywała się z obowiązku utrzymywania rezerw na określonym poziomie? Czy działania tej spółki były zagrożeniem dla energetycznego bezpieczeństwa Polski? Pytanie to zadaję w kontekście wypowiedzi wicepremiera Waldemara Pawlaka, który stwierdził, że jedna z firm wystąpiła z wnioskiem o przesunięcie w czasie terminu osiągnięcia stanu rezerw obowiązkowych. Niedobór jej rezerw wynosił 250 tys. ton. Usłyszeliśmy, że niedobór rezerw posiadanych przez spółkę J&amp;S Energy dotyczył 100 tys. ton ropy naftowej. Czy ta firma nie spełniła wymogów formalnych? Czy rzeczywiście nie posiadała zapasów na obowiązującym poziomie, co mogło narazić naruszenie bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AntoniMężydło">Chcę zadać pytanie panu wicepremierowi. Doniesienia mediów powodują, że ta sprawa wzbudza wiele wątpliwości natury etyczno-moralnej. Tego właśnie dotyczy moje pytanie. Istnienie tych wątpliwości potwierdzają zadawane przez posłów pytania. Czy rzeczywiście istnieją jakieś związki pomiędzy tą spółką, a pana ugrupowaniem politycznym? Czy w tej spółce pracowały osoby, które były członkami pana ugrupowania? Jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy? Czy w tym przypadku naruszone zostały pewne standardy moralne? Z informacji medialnych wynika, że sprawa nie jest oczywista. Wskazuje się, że wyłącznie błędy formalne nie mogły decydować o umorzeniu tego postępowania. W swoim wystąpieniu stwierdził pan, że na decyzję o umorzeniu tej sprawy wpływ miało również to, że utrzymanie decyzji w mocy mogło spowodować poniesienie przez państwo dodatkowych kosztów. Jaka byłaby wysokość tych kosztów, gdyby rozstrzygnięcie o uchyleniu tej decyzji podjął sąd? W sytuacjach, w których interesy są nie do końca oczywiste byłoby dobrze, gdyby taka decyzja nie była podejmowana w sposób administracyjny.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AntoniMężydło">Wydaje się, że nie należało umarzać tego postępowania, lecz podjąć je we właściwy sposób. Dlaczego nie doszło do tego, żeby decyzja została podjęta we właściwy sposób? Mam na myśli to, żeby decyzję o ukaraniu podjęła Agencja Rezerw Materiałowych, a nie jej prezes. To właśnie Agencja powinna ponownie podjąć decyzję o nałożeniu na spółkę kary. Co można zrobić w przyszłości, żeby doszło do wymierzenia kary, jeśli firma J&amp;S Energy nie będzie utrzymywać zapasów na takim poziomie, do jakiego jest zobowiązana?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamGawęda">W jakim okresie spółka J&amp;S Energy utrzymywała poziom rezerw na niewłaściwym poziomie? Przez jaki czas miała w tym zakresie braki? Wiemy, jak duże były to braki. Nie wiemy jednak, jak długo firma ta nie utrzymywała rezerw na obowiązującym ją poziomie. Dlaczego członkowie Komisji Gospodarki nie mieli okazji do tego, żeby wcześniej zapoznać się z okolicznościami uchylenia kary i umorzenia postępowania? Wspomniał pan w swoim wystąpieniu, że możliwe jest wszczęcie postępowania w tej sprawie od nowa. Kiedy takie postępowanie zostanie wszczęte? Czy w ogóle zostanie ono wszczęte od nowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#DariuszSeliga">Czy w dniu dzisiejszym możemy uzyskać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy spółka J&amp;S Energy faktycznie złamała prawo? Jeśli złamała prawo, to czy należy ją ukarać za naruszenie warunków określonych w ustawie? Czy możemy uzyskać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy prezes Agencji Rezerw Materiałowych nie wiedział o tym, co może podpisać, a czego nie może? Chyba nie wierzymy w to, że prezes Agencji Rezerw Materiałowych podpisał się pod tą decyzją w sposób nieświadomy. Myślę, że w pewnym sensie Agencja Rezerw Materiałowych jest ramieniem Ministerstwa Gospodarki. Dlatego uważam, że pan wicepremier powinien wspierać tę Agencję. Z pana wypowiedzi wynika, że stanowisko w tej sprawie jest odmienne. Posiadane przez nas doświadczenia wskazują, że do tej pory zawsze było tak, że jeśli podatnik został ukarany przez urząd skarbowy, to podatnik musiał udowodnić, że jest niewinny. Natomiast w tym przypadku sytuacja jest nieco inna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MieczysławKasprzak">Czy Komisja była informowana o nałożeniu kary na firmę J&amp;S Energy? Zwrócili państwo uwagę na to, że Komisja nie została poinformowana o podjęciu decyzji znoszącej tę karę. Czy członkowie Komisji wiedzieli o tym, że taka kara została na tę spółkę nałożona? Chciałbym wrócić do sprawy, którą poruszył w swoim wystąpieniu poseł Andrzej Czerwiński. Na ile ta kara była współmierna do czynu popełnionego przez spółkę? Dlaczego ta kara była aż tak wysoka? Mówi się o tym, że było to prawie pół miliarda złotych. Mówi się, że Skarb Państwa poniósł straty w takiej wysokości. Czy nałożenie tej kary w niewłaściwy sposób samo w sobie nie było narażeniem Skarbu Państwa na straty? Wspominał pan o tym, że inne spółki także nie spełniały obowiązku utrzymywania rezerw na odpowiednim poziomie. Nie rozpatrywano powodów tych naruszeń. Na jakiej podstawie te spółki dostawały zgodę na posiadanie mniejszych zapasów? Czy spółka J&amp;S Energy występowała o zgodę na utrzymywanie swoich rezerw na niższym poziomie? Na ile w tym czasie naruszone były zapasy państwa? Na ile ta kara była współmierna do zmniejszonego poziomu zapasów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#BogdanLis">Dzisiejsze posiedzenie Komisji zostało zwołane w nadzwyczajnym trybie regulaminowym. Być może właśnie dlatego nie mamy możliwości, żeby skonfrontować decyzję uchylającą karę z decyzją prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Powiem szczerze, że brakuje mi decyzji prezesa Agencji Rezerw Materiałowych, gdyż nie mogę porównać pewnych danych. Posłowie otrzymali tylko decyzję, która odwołuje decyzję podjętą wcześniej przez prezesa Agencji.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#BogdanLis">Chciałbym także zadać pytanie prezesowi Agencji Rezerw Materiałowych. Kto faktycznie podejmował tę decyzję? Pod decyzją podpisał się prezes Agencji Rezerw Materiałowych? Czy ta decyzja została osobiście podjęta przez prezesa Agencji? Czy faktycznie była to decyzja Agencji Rezerw Materiałowych? Czy w tej sprawie w Agencji odbyła się jakaś dyskusja? Kolejne pytanie kieruję do pana wicepremiera. W swoim wystąpieniu wyjaśnił pan, jaka była podstawa podjęcia decyzji o uchyleniu kary. Wskazał pan, co zrobiono źle i co powodowało, że decyzja podjęta przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych mogła zostać zaskarżona. Jednak nie wyjaśnił pan, dlaczego nie doszło do wznowienia postępowania. Dlaczego w swojej decyzji umorzył pan dotychczasowe postępowanie? Na podstawie pana wyjaśnień nie mogę tego zrozumieć. Odnosił się pan do orzecznictwa Naczelnego Sądu Administracyjnego. Powiedział pan, że obowiązek dokładnego wyjaśnienia stanu faktycznego spoczywa m.in. na organie, który podejmuje taką decyzję. Podjął pan decyzję o umorzeniu postępowania. Jeśli tak, to miał pan także obowiązek podjęcia wszelkich kroków zmierzających do dokładnego wyjaśnienia tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#TomaszNowak">Moje pytanie kieruję do prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Czy firma J&amp;S Energy wystąpiła do prezesa Agencji Rezerw Materiałowych o podjęcie decyzji, jaką podjęto wobec jednej z pozostałych spółek? Mam na myśli decyzję o rozłożenie w czasie uzupełniania zapasów do obowiązującego poziomu. Jeśli spółka J&amp;S Energy wystąpiła z wnioskiem o podjęcie takiej decyzji, oznacza to, że miała braki w zapasach. Jeśli firma nie wystąpiła z takim wnioskiem, może to świadczyć o czymś zupełnie odwrotnym. Czy wobec firmy J&amp;S Energy istniała możliwość wszczęcia postępowania zmierzającego do przedłużenia terminu osiągnięcia przez nią obowiązkowego stanu rezerw?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechJasiński">Jako kolejny mówca zgłosił się poseł Maks Kraczkowski, który chciałby uzupełnić zadane wcześniej pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaksKraczkowski">Dziękuję, ale zrezygnuję z zadawania dodatkowych pytań. Zgłosiłem się pod wpływem wypowiedzi jednego z członków prezydium Komisji. Chcę zaapelować do państwa o to, żebyśmy nie wchodzili w rolę adwokatów spółki J&amp;S Energy. Myślę, że tę spółkę stać jest na pomoc ze strony profesjonalnych pełnomocników prawnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekZieliński">Chcę zadać dwa krótkie pytania. Pierwsze kieruję do prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Czy w ciągu ostatnich kilku lat tego typu kary były nakładane na inne podmioty z tej branży? Czy wobec decyzji o nałożeniu takich kar stosowana była procedura ich uchylenia i umorzenia postępowań ze strony poprzednich ministrów gospodarki lub premierów? Drugie pytanie kieruję do pana wicepremiera. Czy była to jedyna taka decyzja w tego typu sprawie? Czy takie decyzje podejmowane były wcześniej w stosunku do innych firm?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#BartoszArłukowicz">Jakie działania służbowe zostały podjęte wobec prezesa Agencji Rezerw Materiałowych, w związku z licznymi naruszeniami prawa lub niedociągnięciami, o których pan wicepremier mówił? Czy w tym przypadku dostrzegał pan możliwość popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa? Czy o tej sprawie zostały powiadomione jakiekolwiek organy ścigania? Czy zostały one powiadomione o popełnionych w tym postępowaniu błędach proceduralnych? Czy proszono o wyjaśnienie tej sprawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AdamAbramowicz">Pan wicepremier powiedział w swojej wypowiedzi, że nowe postępowanie nie zostało wdrożone dlatego, że mogło być nieskuteczne i podważone przez sąd. Stwierdził pan, że byłoby ono obciążone popełnionymi wcześniej błędami. Bardzo proszę o wyjaśnienie tej sprawy. Sądzę, że w tym przypadku mielibyśmy do czynienia z nowym postępowaniem. Ministerstwo Gospodarki oraz Agencja Rezerw Materiałowych miały już wiedzę o błędach popełnionych w trakcie wcześniejszego postępowania. Nie widzę żadnego związku pomiędzy nowym postępowaniem, a błędami popełnionymi w trakcie wcześniejszego postępowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#WojciechJasiński">W takim razie zadam kilka pytań o charakterze porządkującym. Najpierw zwrócę się do prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Wiemy o tym, że nowa ustawa z 16 lutego 2007 r. wprowadziła ostrzejsze warunki dla firm, które miały obowiązek utrzymywania zapasów. Nowe warunki były trudniejsze do spełnienia niż poprzednio. Czy zaniedbania spółki J&amp;S Energy dotyczyły zobowiązań powstałych pod rządami wcześniej obowiązującej ustawy, które były łatwiejsze do spełnienia? Czy dotyczyły one obowiązków określonych w nowej ustawie? Jest to bardzo istotne. Jaka była sytuacja tej spółki, jeśli chodzi o utrzymywanie rezerw obowiązkowych w końcu 2006 r. lub w pierwszej połowie 2007 r.? Jak kształtował się stan zapasów w spółce J&amp;S Energy? Czy ta firma utrzymywała zapasy na obowiązującym poziomie? Zawsze nowe prawo ma to do siebie, że potrzebny jest pewien czas, żeby podmioty nauczyły się tego prawa. Potrzebny jest czas na utrwalenie się praktyki realizacji prawa. Jest oczywiste, że spółki dążą do tego, że sposób pomiaru zapasów był taki, żeby utrzymywane przez nie zapasy były jak najmniejsze. Nie należy się temu dziwić. Każda spółka działa w tym przypadku w swoim dobrze pojętym interesie. Jak to wyglądało w tym przypadku? Czy kara dotyczyła zaległości powstałych pod rządami starej, czy nowej ustawy?</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#WojciechJasiński">Bardzo zaniepokoiło mnie to, że decyzja została umorzona bez sprawdzenia jej zasadności. Istotne jest to, czy przedłużony został okres, w którym spółki musiały osiągnąć odpowiedni poziom zapasów. Czy ich wnioski w tej sprawie zostały uwzględnione? Czy dotyczyło to zapasów obowiązujących pod rządami starej, czy nowej ustawy? Są to istotne okoliczności. Decyzje nie mogą być podejmowane na zasadzie dowolności. Czy w tym zakresie występowały jakieś problemy? Zaskoczyło mnie to, że nie było to sprawdzane. Jeśli dobrze zrozumiałem, to poseł Mieczysław Kasprzak powiedział, że innej spółce przedłużono termin osiągnięcia poziomu zapasów bez sprawdzania zasadności wniosku. Jest to dla mnie niepokojące. Chciałbym uzyskać szerszą informację na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanuszCichoń">Niepokoi mnie przede wszystkim brak przejrzystości postępowań w tym zakresie. Wygląda na to, że jednej spółce pozwolono na to, żeby stopniowo uzupełniała niedobory zapasów. Natomiast innej wymierzono bardzo restrykcyjną karę. W dodatku zrobiono to z naruszeniem przepisów obowiązującego prawa. W postępowaniu popełniono wiele błędów. Niepokojące jest to, na jakich zasadach podejmowano decyzje o tym, że komuś na to zezwalano, a komuś innemu nie. Nie wiem, czy nie należałoby z tym czegoś zrobić. Tę uwagę kieruję pod adresem pana wicepremiera. Czy tych kwestii nie trzeba w jakiś sposób uporządkować? Wygląda na to, że reguły postępowania nie są uregulowane w sposób przejrzysty i sensowny. Wydaje się, że w ostatnim roku przepisy prawa były dość mocno nadużywane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WaldemarWiązowski">W doniesieniach medialnych wskazano, że spółka J&amp;S Energy wycofała z sądu administracyjnego skargę na decyzję prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Czy ta informacja jest prawdziwa? Jeśli tak, to dlaczego? Czy dysponuje pan wiedzą na ten temat? Kiedy ten pozew został wycofany? Czy spółka J&amp;S Energy miała prawo do przerabiania ropy naftowej w Polsce? Jeśli tak, to z kim ta spółka zawierała kontrakty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechJasiński">Proszę pana wicepremiera o udzielenie odpowiedzi na zadane przez posłów pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WaldemarPawlak">Jeszcze raz chciałbym powiedzieć o pewnym ważnym fakcie. Myślę, że powinno to rozwiać obawy, o których mówił poseł Maks Kraczkowski. Rozstrzygnięcie podjęte w trybie odwoławczym nie dotyczyło meritum sprawy i oceny sytuacji materialnej. Ocena dotyczyła głównie sytuacji proceduralnej. W żadnej mierze decyzja ta nie przeszkadzała w podjęciu od nowa normalnego postępowania, jeżeli uzasadniałyby to okoliczności faktyczne. Z tego, co mi wiadomo, w dniu 5 lutego 2008 r. Agencja Rezerw Materiałowych na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy o rezerwach państwowych zawiadomiła spółkę o wszczęciu z urzędu postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej. Tyle mogę państwu powiedzieć o działaniach podjętych w tej sprawie przez Agencję Rezerw Materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#WaldemarPawlak">Raz jeszcze chciałbym podkreślić, że w tej chwili dyskutujemy o uchyleniu nieprawidłowo nałożonej kary. Przy nakładaniu tej kary doszło do uchybień formalnych, o których dość obszernie mówiłem, szczegółowo wskazując, czego one dotyczyły. Bardzo proszę, żeby nie powielali państwo nieprawdziwych, a nawet kłamliwych informacji, które były podawane przez media. Ustawa nie pozwala na to, żeby publikować kłamstwa. Jednak w życiu to się zdarza. W tym przypadku „Rzeczpospolita” jest przykładem takich kłamstw i insynuacji. Przedstawię państwu informację na temat osób, o których pisała ta gazeta. Pan Józef Pawlak w 2005 r. startował w wyborach do Sejmu z list Samoobrony Rzeczypospolitej Polskiej. Dość łatwo można to sprawdzić na stronach internetowych Państwowej Komisji Wyborczej. Jeśli dobrze pamiętam, to startował w wyborach w okręgu nr 1 w Legnicy. Także w 2006 r. startował w wyborach do sejmiku wojewódzkiego z list Samoobrony Rzeczypospolitej w tym samym okręgu. Pokazuje to, że osoba ta nie ma nic wspólnego z Polskim Stronnictwem Ludowym.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#WaldemarPawlak">We wspomnianej publikacji mówiono także o panu Zdzisławie Zambrzyckim. Pan Zdzisław Zambrzycki był dyrektorem kadr w okresie, gdy prezesem Najwyższej Izby Kontroli był pan Janusz Wojciechowski. Był dyrektorem Biura Wykonawczego Polskiego Stronnictwa Ludowego w czasach, gdy pan Janusz Wojciechowski był prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Jednak na początku 2005 r. odszedł z Polskiego Stronnictwa Ludowego razem z panem Januszem Wojciechowskim. Z tego co wiem wynika, że w tej chwili jest członkiem koalicji, którą pan Janusz Wojciechowski podpisał z Prawem i Sprawiedliwością. Posłowi Adamowi Rogackiemu mogę odpowiedzieć, że jest to pana kolega partyjny, a nie mój. Proszę, żeby trzymali się państwo faktów i nie manipulowali informacjami. Ubolewam nad tym, że gazeta mająca tak długą tradycję i taką nazwę posługuje się nieprawdziwymi informacjami. W tej sprawie nie ma żadnych dylematów moralnych, ponieważ nie ma tu żadnych faktycznych związków z tymi osobami.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#WaldemarPawlak">Pytali państwo o rozstrzygnięcia związane z możliwością wszczęcia nowego postępowania. Raz jeszcze chciałbym zwrócić uwagę na to, że uchylenie decyzji i umorzenie postępowania nie zamyka możliwości wszczęcia postępowania, jeżeli będzie to uzasadniał stan faktyczny. Raz jeszcze chcę podkreślić, że w praworządnym państwie decyzja o nałożeniu kary powinna uwzględniać stan faktyczny w dniu, w którym nałożona została kara. Nie dopuszczono pewnych dowodów, które zostały zgłoszone w tym postępowaniu. Dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że ta decyzja nie zostałaby podtrzymana przez sąd. Nie ma powodu, żeby wylewać krokodyle łzy nad wysokością tej kary. Decyzja w tej sprawie została podjęta w sposób nieprawidłowy, a w związku z tym była nieskuteczna. Nie zamierzam ponosić odpowiedzialności za to, że minister Piotr Naimski został wpuszczony w tej sprawie „w maliny” w taki sposób, że postanowił ogłosić Polsce i światu, że taka kara została nałożona. Łatwo jest sprawdzić, że informując o tej sprawie pan minister powoływał się na decyzję prezesa Agencji Rezerw Materiałowych, a nie na decyzję Agencji Rezerw Materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-33.4" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o materiał dowodowy, to w toku postępowania można było stwierdzić, że gdyby sprawdzono stan zapasów w magazynach PERN w dniu 15 października 2007 r., to być może nie byłoby podstaw do podjęcia takiej decyzji. Jeśli uznają to państwo za stosowne, to takie sprawdzenie będziemy mogli przeprowadzić w nieco innym trybie. Możemy wyjaśnić państwu wszelkie okoliczności dotyczące faktów związanych z miejscami magazynowania oraz ilością magazynowanych produktów. Jednak należałoby to zrobić w innym trybie. Wydaje mi się, że są to sprawy objęte klauzulą poufności. Z tego powodu tego typu dane nie powinny być prezentowane publicznie. Jeśli członkowie Komisji będą zainteresowani takimi materiałami, to możemy je udostępnić w trybie, który zostanie uzgodniony z przewodniczącym Komisji.</u>
          <u xml:id="u-33.5" who="#WaldemarPawlak">Mówili państwo o przejrzystości postępowań prowadzonych w podobnych sprawach. W tym samym czasie prowadzone było podobne postępowanie. Inna spółka wystąpiła do ministra gospodarki z wnioskiem o przedłużenie terminu zgromadzenia zapasów obowiązkowych. Można powiedzieć, że nowa ustawa jest w tym zakresie nie do końca spójna. Decyzję o zwolnieniu z obowiązkowych zapasów podejmuje minister gospodarki. Natomiast przestrzeganie ilości zapasów i nakładanie kar jest kompetencją Agencji Rezerw Materiałowych. Taki podział kompetencji wprowadziła znowelizowana ustawa z 2007 r. Na podstawie materiałów zgromadzonych w tej sprawie wiem o tym, że spółka J&amp;S Energy występowała już w 2006 r. do ministra gospodarki o rozłożenie w czasie dochodzenia do poziomu zapasów wymaganych przez ustawę. W tej sprawie toczyło się postępowanie. Jednak minister gospodarki odmówił tej spółce możliwości rozłożenia w czasie zgromadzenia zapasów.</u>
          <u xml:id="u-33.6" who="#WaldemarPawlak">Spółka zaskarżyła tę decyzję ministra do sądu. Jednak sprawa ta nie została rozpatrzona. Przed terminem jej rozpatrzenia, w lipcu 2007 r., spółka ta wycofała skargę z wojewódzkiego sądu administracyjnego. Myślę, że właśnie tej sprawy dotyczyło jedno z zadanych pytań. W tym samym czasie toczyło się podobne postępowanie, które dotyczyło innej spółki. Początkowo niedobory rezerw tej spółki sięgały 500 tys. m³. Brak zapasów w tej spółce był 5 razy większy niż w spółce J&amp;S Energy. To postępowanie było kilkakrotnie przedłużane. Wydaje mi się, że było ono przedłużane trzykrotnie. Ostatecznie w dniu 18 października 2007 r. podjęta została decyzja o rozłożeniu w czasie gromadzenia tych zapasów ze względu na brak możliwości przesyłowych w rurociągach i inne tego typu przyczyny techniczne. Spółka J&amp;S Energy powołała się na tę sprawę w swoich wnioskach. Decyzji w tej sprawie nie podejmowała Agencja Rezerw Materiałowych lub jej prezes. Zgodnie z obowiązującą ustawą taką decyzję podjął minister gospodarki. Tę decyzję podpisał minister Piotr Woźniak. Parafował ją także minister Piotr Naimski. Wspominałem już na początku, że obowiązek uzupełnienia zapasów do poziomu określonego w ustawie musi być zrealizowany przez tę spółkę do końca lutego 2008 r.</u>
          <u xml:id="u-33.7" who="#WaldemarPawlak">Raz jeszcze chciałbym podkreślić, że jeśli chodzi o decyzję o nałożeniu kary, to musi ona uwzględniać stan faktyczny na dzień, w którym ta kara zostaje nałożona. W państwie praworządnym realizowane są praworządne procedury postępowania. Mówimy w tej chwili o karze za nie utrzymywanie odpowiedniego poziomu rezerw obowiązkowych. Jeśli zostanie to w odpowiedni sposób stwierdzone i udokumentowane, to Agencja Rezerw Materiałowych może nałożyć karę na każdą spółkę, która nie przestrzega postanowień ustawy. Kara nakładana jest w trybie, który został określony w ustawie. Być może dotychczasowe doświadczenia wskazują, że potrzebne będzie zweryfikowanie określonej w ustawie procedury, jeżeli chodzi o utrzymywanie rezerw oraz związane z tym sankcje. Rozumiem, że sprawa ta może być tematem innego posiedzenia Komisji. Na pewno sprawa ta powinna stać się przedmiotem dyskusji całego Sejmu, gdyż wymagać to będzie zmiany ustawy. Będzie można zmienić te przepisy, uwzględniając doświadczenia, które mamy w tej sprawie oraz w sprawach podobnych.</u>
          <u xml:id="u-33.8" who="#WaldemarPawlak">Pytali państwo o decyzje w sprawach dotyczących nie zwiększania poziomu zapasów obowiązkowych. W takich sprawach w ostatnich latach minister gospodarki podejmował decyzje pozytywne i negatywne. Sprawy dotyczyły różnych sytuacji, które występują w praktyce gospodarczej. Jako przykład podam, że podejmowane w tych sprawach decyzje miały np. związek z tym, że wprowadzony od 1 stycznia 2007 r. zmiany w rozporządzeniu akcyzowym praktycznie zahamowały rozwój biopaliw. Spółki, które zajmowały się obrotem na tym rynku w praktyce zredukowały swoje możliwości przetwarzania. W każdym przypadku decyzja dotyczyła konkretnej sytuacji danej spółki.</u>
          <u xml:id="u-33.9" who="#WaldemarPawlak">Takie są generalne uwagi w sprawach, o które państwo pytali. Jeśli uznają państwo, że potrzebne są dodatkowe wyjaśnienia, to jestem do państwa dyspozycji. Raz jeszcze chciałbym poprosić o to, żeby w wypowiedziach nie używać insynuacji. Przewodniczący Komisji poseł Wojciech Jasiński proponował, żeby posiedzenie Komisji w tej sprawie odbyło się w poprzednim tygodniu, w czasie posiedzenia Sejmu. Jednak to posiedzenie zostało przełożone na bieżący tydzień. Ministerstwo Gospodarki nigdy nie uchylało się od udzielania odpowiedzi na posiedzeniach Komisji Gospodarki. Nie ma chyba żadnych wątpliwości co do tego, że jesteśmy żywotnie zainteresowani wyjaśnieniem tej sprawy i wyciągnięciem z niej wniosków dotyczących nie tylko rozstrzygnięć personalnych. Decyzje personalne zostały podjęte w stosunku do osób uczestniczących w tym postępowaniu kilka lat temu. Jeżeli okaże się, że osoby te działały w tych sprawach na podstawie dokumentów w złej wierze i w złych intencjach, to nie może być żadnej dyskusji o tym, że wobec tych osób wyciągnięte zostaną odpowiednie konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-33.10" who="#WaldemarPawlak">Myślę, że z tej sprawy konieczne jest także wyciągnięcie wniosków odnoszących się do ustawodawstwa. Dziwnym trafem w ustawie tej znalazły się takie przepisy, które nakazują, żeby minister gospodarki był informowany o kosztach przechowywania zapasów obowiązkowych, ale nie jest informowany o ilości zapasów obowiązkowych. Takie informacje są przekazywane Agencji Rezerw Materiałowych. Dopiero Agencja Rezerw Materiałowych przekazuje takie informacje ministrowi gospodarki. Z tym wiążą się określone konsekwencje. Kolejną ciekawą sprawą jest to, że w 2007 r. zmieniony został status Agencji Rezerw Materiałowych. Zmianę wprowadzono pod legendą dostosowania statusu tej Agencji do wymogów europejskich. Uzasadnienie tej zmiany jest dostępne. Prezes kieruje jednoosobowo Agencją Rozwoju Materiałowego. Wcześniej prezes miał wiceprezesów, którzy pomagali mu kierować Agencją.</u>
          <u xml:id="u-33.11" who="#WaldemarPawlak">Reasumując powiem, że jeśli chodzi o konsekwencje i wnioski związane z tą sprawą, to nie mam wątpliwości, iż warto przyjrzeć się przepisom ustawy. Myślę, że należałoby wprowadzić do tej ustawy zmiany, które spowodują, że mechanizmy podejmowania decyzji będą bardziej przejrzyste. Wydaje się, że byłoby dobrze, gdyby wymagane było współdziałanie w takich sprawach wzajemnie uzupełniających się urzędów. Wtedy na pewno unikniemy wątpliwości i podejrzeń, które ostatnio pojawiały się przy okazji tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechJasiński">Za chwilę poproszę o zabranie głosu prezesa Agencji Rezerw Materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechJasiński">Jednak najpierw chciałbym polemizować z użytym przez pana stwierdzeniem, że należy uwzględnić stan faktyczny, jaki występował w dniu nałożenia kary. Będziemy musieli sprawdzić, czy naprawdę istnieje taki obowiązek. Czy wynika to bezpośrednio z przepisów ustawy, czy też z wykładni tych przepisów? Jeśli wynika to z wykładni, to takie podejście jest w moim przekonaniu nieprawidłowe. Pomiędzy zebraniem materiałów w sprawie, a wydaniem decyzji upływa jakiś czas. W tym czasie stan faktyczny może ulegać zmianom. Jeśli przyjmiemy wykładnię, o jakiej pan mówił, to nigdy nie będzie można nałożyć kary. Spółka, która miałaby zapłacić karę, zawsze będzie mogła powiedzieć, że w decyzji nie został uwzględniony istotny element, jakim była zmiana stanu faktycznego. Jeśli spółka zwiększy stan zapasów o 5 lub 10 ton, to decyzja o nałożeniu kary będzie nieaktualna. Moim zdaniem taka wykładnia jest fałszywa. Taką zasadę można stosować jedynie wtedy, jeśli w sposób bezpośredni wynika ona z przepisów ustawy. Jednak takie podejście nie jest właściwe. W ciągu tygodnia stan zapasów można zwiększyć nawet o kilkadziesiąt tysięcy ton. Zwiększenie zapasów powodować będzie to, że decyzja o nałożeniu kary nie będzie wykonalna. Zawsze będzie można taką decyzję podważyć.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WojciechJasiński">Bardzo proszę, żeby prezes Agencji Rezerw Materiałowych wyjaśnił, czy zaległość w rezerwach firmy J&amp;S Energy dotyczyła rygoru starej, czy też nowej ustawy. Jak w tym czasie zachowywała się ta spółka?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#JózefAleszczyk">Jestem w dość kłopotliwej sytuacji. Prawo zabrania mi komentowania decyzji podjętych w drugiej instancji. Organ pierwszej instancji nie ma innych możliwości niż przyjęcie wykładni organu drugiej instancji. W mojej wypowiedzi nie będę odnosił się do decyzji podjętej przez ministra gospodarki. Przyjmuję tę decyzję i związany z nią istniejący stan rzeczy. W tej sprawie nie mogę zająć innego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#JózefAleszczyk">Przejdę teraz do spraw związanych z postępowaniem. Do powstania błędu przyczyniły się niejednoznaczne przepisy prawa. W związku z tym zwracam się do posłów z prośbą o zweryfikowanie tych przepisów. Dlaczego powiedziałem, że przepisy prawa są niejednoznaczne? Agencja Rezerw Materiałowych funkcjonuje od marca 1950 r. Ustawa o rezerwach państwowych i zapasach obowiązkowych paliw z 1996 r. określa w rozdziale trzecim wszelkie kompetencje Agencji Rezerw Materiałowych. W art. 11 ust. 3 wyraźnie stwierdzono, że prezes Agencji Rezerw Materiałowych jest organem wykonawczym i zarządzającym Agencji. W ust. 4 określono, że Agencja Rezerw Materiałowych działa na podstawie tej ustawy oraz statutu. W ubiegłym roku z ustawy tej wyłączono zapasy obowiązkowe paliw. Tematyka ta została przeniesiona do odrębnej ustawy. Jest nią ustawa o ropie i gazie. W art. 17 tej ustawy stwierdzono, że Agencja Rezerw Materiałowych jest państwową osobą prawną, która musi stosować Kodeks postępowania administracyjnego. Stało się tak w sytuacji, gdy Agencja nie jest organem administracji publicznej, w związku z czym nie dotyczą jej postanowienia Kodeksu postępowania administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#JózefAleszczyk">Jednak w art. 17 ustawy stwierdzono inaczej. W związku z tym stosujemy przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. W ustawie przyjęto, że od decyzji Agencji Rezerw Materiałowych służy odwołanie do ministra właściwego do spraw gospodarki. Z tym przepisem zgadzam się. Art. 63 ustawy mówi o tym, że jeśli ktoś nie dopełnia obowiązków, to nakładana jest na niego kara. Wysokość tej kary określono w art. 63 ust. 2. Wysokość kary jest bardzo bulwersująca, gdyż została określona na 250 proc. wartości niedoboru. W art. 64 wskazano, że kara pieniężna jest nakładana przez prezesa Urzędu Regulacji Energii, inspektora Inspekcji Handlowej, a także przez prezesów innych instytucji, dyrektorów urzędu i ministra. W ust. 2 wskazano, że karę nakłada także Agencja Rezerw Materiałowych. W tej ustawie następuje odwołanie się do ustawy o rezerwach państwowych, w której przedstawiona została struktura Agencji. Jest to nasze prawo konstytucyjne. W rozdziale 3 ustawy wskazano czym jest Agencja Rezerw Materiałowych, kto jest jej organem wykonawczym i zarządzającym. W tej sytuacji bez względu na to, w jaki sposób postąpimy, czy zgodnie z jedną, czy też drugą ustawą, zawsze popełniony zostanie błąd proceduralny. Dlatego proponuję, żeby w ustawie o ropie i gazie do listy wymienionych w tym przepisie prezesów i dyrektorów dodać prezesa Agencji Rezerw Materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#JózefAleszczyk">Pytali państwo o sprawy dotyczące spółki J&amp;S Energy. W dniu 30 kwietnia 2002 r. spółka J&amp;S Energy została wpisana do rejestru pod numerem 38/226. Pytali państwo o zastosowane procedury. W dniu 11 września 2006 r. do ministra gospodarki wpłynął wniosek spółki J&amp;S Energy o przedłużenie terminu zgromadzenia zapasów do 31 grudnia 2007 r. W dniu 2 października 2006 r., na mocy decyzji nr 39/9/2006 minister gospodarki umorzył postępowanie w sprawie przedłużania terminu, ze względu na brak podstaw prawnych oraz błędy formalne zawarte we wniosku. W dniu 10 października 2006 r. spółka J&amp;S Energy wystąpiła do ministra gospodarki z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy i udzielenie zgody na niepowiększanie zapasów do dnia 30 września 2007 r. W dniu 23 listopada 2006 r., na mocy decyzji nr 42/10/2006, minister gospodarki nie zezwolił na okresowe niepowiększenie zapasów obowiązkowych do dnia 30 września 2007 r. Decyzja ta została uzasadniona stwierdzeniem, że ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej, niewynikające z przyczyn niezależnych lub siły wyższej, nie może być przenoszone na państwo.</u>
          <u xml:id="u-35.4" who="#JózefAleszczyk">W dniu 12 grudnia 2006 r. spółka J&amp;S Energy zwróciła się do ministra gospodarki z kolejnym wnioskiem o przedłużenie terminu na zgromadzenie zapasów obowiązkowych paliw płynnych, które miało zgromadzić na dzień 30 września 2006 r. Spółka stwierdziła, że może to zrobić do 31 marca 2007 r. Spółka motywowała swój wniosek trudnościami dotyczącymi zapewnienia odpowiednich pojemności magazynowych, brakiem możliwości przetłoczenia ropy naftowej w 2006 r. do podziemnych magazynów ropy koło Inowrocławia, gdzie ropa miała być magazynowana, jako zamiennik paliw ciekłych. Mogę państwa poinformować, że w Polsce brakuje magazynów na ten cel. Ściślej mówiąc brakuje nam ciągle pojemności. Na marginesie mogę dodać, że w tej chwili polska gospodarka jest rozgrzana, w związku z czym, co roku potrzebujemy ok. 17–20 proc. więcej pojemności magazynowych.</u>
          <u xml:id="u-35.5" who="#JózefAleszczyk">W dniu 11 stycznia 2007 r., na mocy decyzji ministra nr 3/01/2007, minister gospodarki po raz kolejny nie zezwolił na okresowe niepowiększanie zapasów przez spółkę J&amp;S Energy. Minister uzasadnił swoją decyzję tym, że ograniczenia logistyczne związane z wolnymi pojemnościami magazynowymi, a co za tym idzie ograniczenia świadczenia tzw. usług biletowych nie stanowi szczególnie uzasadnionego przypadku, który pozwalałby na podjęcie pozytywnej decyzji w zakresie nie powiększania zapasów obowiązkowych. W dniu 22 stycznia 2007 r. spółka J&amp;S złożyła do ministra kolejny wniosek o ponowne rozpatrzenie tej sprawy. W dniu 22 lutego 2007 r. minister wydaje kolejną decyzję, która utrzymuje w mocy wcześniejsze decyzje. W dniu 16 kwietnia 2007 r. Ministerstwo Gospodarki poinformowało Agencję Rezerw Materiałowych o tym, że spółka J&amp;S Energy złożyła skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego na decyzję ministra. Skarga odnosiła się do decyzji ministra z dnia 22 lutego 2007 r. W dniu 31 maja 2007 r. Agencja Rezerw Materiałowych wezwała spółkę do powiększenia zapasów obowiązkowych o ilość paliwa obowiązującą w drugiej połowie 2007 r., a także o odpowiedni wzrost rezerwy za pierwszy kwartał 2007 r. W dniu 29 czerwca 2007 r. spółka J&amp;S Energy przedstawiła w tej sprawie wyjaśnienia. W dniu 25 lipca 2007 r. Ministerstwo Gospodarki poinformowało Agencję Rezerw Materiałowych o tym, że skarga została wycofana z wojewódzkiego sądu administracyjnego. O tej sprawie była już mowa.</u>
          <u xml:id="u-35.6" who="#JózefAleszczyk">W dniu 6 sierpnia 2007 r. Ministerstwo Gospodarki poinformowało Agencję o umorzeniu postępowania przed wojewódzkim sądem administracyjnym w sprawie decyzji ministra. Pomiędzy 30 lipca, a 3 sierpnia 2007 r. Agencja Rezerw Materiałowych przeprowadziła kontrolę w spółce J&amp;S Energy. Kontrola dotyczyła obowiązku stworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych. W dniu 20 sierpnia 2007 r. przesłaliśmy wystąpienie pokontrolne do spółki J&amp;S Energy z prośbą o ustosunkowanie się. W dniu 11 września 2007 r. do Agencji Rezerw Materiałowych wpłynęła odpowiedź spółki J&amp;S Energy na wystąpienie pokontrolne. W dniu 17 września 2007 r. Agencja zawiadomiła spółkę J&amp;S Energy o wszczęciu postępowania w sprawie nałożenia kary za niewypełnienie obowiązku utworzenia i utrzymywania zapasów obowiązkowych. W dniu 16 października 2007 r. Agencja Rezerw Materiałowych nałożyła karę na spółkę J&amp;S Energy. W dniu 30 października 2007 r. spółka J&amp;S Energy odwołała się od tej decyzji. W dniu 14 grudnia 2007 r. minister gospodarki uchylił decyzję prezesa Agencji Rezerw Materiałowych oraz umorzył postępowanie. Ta decyzja uprawomocniła się w dniu 31 grudnia 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-35.7" who="#JózefAleszczyk">Pytali państwo o to, jak wyglądała nasza decyzja. Dysponuję kopią tej decyzji. Mogą ją państwo otrzymać do wglądu. Mogę przekazać ją wszystkim członkom Komisji. Chcę powiedzieć, że nasza decyzja była jednoznaczna. Proszę zauważyć, że na decyzji znajdowała się pieczęć Agencji Rezerw Materiałowych. W decyzji tej prezes, czyli ja, występując jako organ Agencji Rezerw Materiałowych, powołałem się na trzy ustawy, w tym ustawę o ropie i gazie, ustawę o rezerwach państwowych, w której określono, czym jest Agencja Rezerw Materiałowych oraz na Kodeks postępowania administracyjnego, do którego stosowania byliśmy zobowiązani, chociaż nie jesteśmy organem administracji publicznej. W tej decyzji wymierzyłem karę spółce J&amp;S Energy.</u>
          <u xml:id="u-35.8" who="#JózefAleszczyk">Podałem państwu chronologicznie wszystkie wydarzenia. W końcowym fragmencie mojej decyzji znalazło się zdanie rozpoczynające się wyrazami: „Należy nadmienić, że długotrwałe uchylanie się firmy od niepowiększania i utrzymywania należnych zapasów obowiązkowych...”. Mogę państwu pokazać ten zapis, ale zawiera on niejawne informacje handlowe. W każdym razie chcę wykazać, że przez cały czas firma J&amp;S nie utrzymywała zapasów na należytym poziomie. Decyzję wysłałem do firmy w dniu 16 października 2007 r. Jednocześnie poinformowałem, że firma ma 14 dni na złożenie odwołania od tej decyzji. Spółka J&amp;S Energy złożyła odwołanie w dniu 30 października 2007 r. Od razu powołałem w tej sprawie zespół radców prawnych. Zastanawialiśmy się nad tym, co należy w tej sprawie zrobić. Spółka J&amp;S nie komentowała i nie podważała stwierdzenia mówiącego o braku paliwa. Próbuje odrzucić tę decyzję poprzez stosowanie kruczków prawych. Chcę stwierdzić, że nie chodzi tu o żadne uchybienia merytoryczne, ale o kruczki prawne dotyczące uchybień formalnych. Mogę państwu powiedzieć, że gdybym przy podejmowaniu tej decyzji wystąpił jako Agencja Rezerw Materiałowych, a nie jako prezes, to spółka pytałaby dlaczego decyzji nie podjął prezes. Co to jest Agencja? Zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego, to ja jestem jednoosobowym organem tej Agencji.</u>
          <u xml:id="u-35.9" who="#JózefAleszczyk">W dniu 30 października 2007 r. do Agencji Rezerw Materiałowych wpłynęło odwołanie spółki J&amp;S Energy o nałożeniu kary. Zwołany przeze mnie zespół radców prawnych nie widział podstaw do całkowitego umorzenia lub uchylenia tej kary. W związku z tym decyzję w tej sprawie wraz z odwołaniem przesłaliśmy do ministra gospodarki. W dniu 14 grudnia 2007 r. minister gospodarki podjął decyzję o umorzeniu postępowania i uchyleniu podjętej przez Agencję decyzji. Jednocześnie minister poinformował spółkę J&amp;S Energy, że ma ona 30 dni na złożenie skargi na decyzję ministra do wojewódzkiego sądu administracyjnego.</u>
          <u xml:id="u-35.10" who="#JózefAleszczyk">Poczekałem przez 30 dni, a więc od 15 grudnia 2007 r. do 15 stycznia 2008 r. Do tego doliczyłem czas na doręczenie dokumentów przez pocztę. W dniu 31 stycznia 2008 r. zapytałem ministra gospodarki, czy podjęta przez niego decyzja stała się prawomocna. W dniu 31 stycznia 2008 r. minister gospodarki odpowiedział, że podjęta przez niego decyzja jest prawomocna. W tym momencie podjąłem decyzję o wszczęciu postępowania. Jednak tym razem decyzję taką podjąłem nie jako prezes, lecz jako Agencja Rezerw Materiałowych. Takie postępowanie w tej chwili trwa. Jednak ze względu na dobro toczącego się postępowania nie będę udzielał informacji na jego temat. Mogę jedynie poinformować o tym, że takie postępowanie zostało wszczęte. Pełnomocnik spółki J&amp;S Energy zapoznał się z materiałami. W tej chwili oczekujemy na wystąpienie przedstawiciela prawnego tej spółki. Nie wiem, co tym razem wymyśli ta spółka.</u>
          <u xml:id="u-35.11" who="#JózefAleszczyk">Powiem teraz o nałożonych karach. Przeprowadziłem w tej sprawie analizę, która wykazała, że żadna z nałożonych od 2003 r. kar nie została umorzona lub uchylona na podstawie przepisów ustawy o rezerwach państwowych i zapasach obowiązkowych paliw. W tym przypadku mieliśmy do czynienia z pierwszą karą, która została nałożona na mocy 3 niejednoznacznie brzmiących ustaw. Dlatego należy stwierdzić, co słusznie zauważył pan wicepremier, że należy zmienić te ustawy. Należy ujednolicić zawarte w nich przepisy. Myślę, że przy ich obecnym brzmieniu taka sytuacja musiała się wcześniej lub później zdarzyć. Nieprawdą jest, że w tym przypadku budżet państwa cokolwiek stracił. W tym przypadku mamy do czynienia z przepisami Kodeksu postępowania administracyjnego. Celem tego Kodeksu jest przywoływanie do porządku, a nie nakładanie kar finansowych. Nie taka jest jego rola. Postępowanie zostało wszczęte po to, żeby przywołać tę spółkę do porządku. Właśnie do tego służą przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. Należy stwierdzić, że to postępowanie przyniosło zakładany skutek, gdyż spółka J&amp;S Energy w końcu zaczęła nas porządnie traktować.</u>
          <u xml:id="u-35.12" who="#JózefAleszczyk">Na marginesie mogę dodać, że nie jestem prezesem firmy „CENZIN”, chociaż chętnie bym zmienił pracę przy obecnych atakach prasowych i innych. Nie otrzymałem nagrody w postaci mianowania na prezesa firmy „CENZIN”. Pytali państwo o to, kto podejmował tę decyzję. Mogę odpowiedzieć, że decyzję w imieniu Agencji podjęły osoby, które są w tej chwili na tej sali. Wśród tych osób był dyrektor Biura Paliw Wiesław Górski, który jest wybitnym znawcą rynków paliw. Myślę, że dyrektorzy Departamentu Paliw oraz Departamentu Dywersyfikacji Ropy Naftowej w Ministerstwie Gospodarki mogą potwierdzić, że ma on bardzo wysokie kwalifikacje. W podjęciu tej decyzji uczestniczyła także pani Leontyna Szypulska, która jest prawnikiem – sędzią i mecenasem. Jako prezes Agencji Rezerw Materiałowych nie mogłem podjąć w tej sprawie innej decyzji. Przy jej podejmowaniu musiałem brać pod uwagę przepisy trzech ustaw niejednoznacznie brzmiących.</u>
          <u xml:id="u-35.13" who="#JózefAleszczyk">Pytali państwo o to, ile było kar. Mogę poinformować, że do tej pory Agencja Rezerw Materiałowych nałożyła łącznie 17 kar. Wszystkie kary były skuteczne z wyjątkiem ostatniej, która została nałożona na podstawie 3 wzajemnie sprzecznych ustaw. Mogę państwa poinformować, że spółka J&amp;S ustawicznie miała braki w rezerwie paliw, w tym w odniesieniu do benzyny i oleju napędowego. Takie braki występowały na koniec każdego kwartału poczynając od 2006 r. Dopiero w końcu czwartego kwartału 2007 r. spółka wywiązała się z wysokości rezerw obowiązkowych. Być może stało się to pod wpływem nałożonej na spółkę kary porządkowej. Chciałbym zaznaczyć, że w przypadku kary porządkowej nie mamy do czynienia z żadną wartością dodaną. Spółka i tak wliczyłaby sobie tę karę do kosztów przesyłu lub w jakieś inne koszty. Na pewno jest to kara porządkowa, której wysokość jest znaczna. Przypomnę, że kara wynosi w takim przypadku 250 proc. wartości brakujących rezerw. Spółka J&amp;S powoływała się w tej sprawie na prawo Unii Europejskiej. Jednak w Polsce kara obowiązuje właśnie w takiej wysokości.</u>
          <u xml:id="u-35.14" who="#JózefAleszczyk">Mówiąc o tej sprawie należy spojrzeć także na inny problem. Mam na myśli sprawę bezpieczeństwa energetycznego kraju. W całej rozciągłości popieram w tym przypadku decyzję podjętą przez pana wicepremiera. W chwili obecnej ta spółka ma zapas benzyn silnikowych, który stanowi pokrycie czterodniowych potrzeb ich spożycia w kraju. Firma ta ma tyle benzyny, ile spożywa się w całym kraju przez 4 dni. Natomiast rezerwy oleju napędowego wystarczają na krajowe spożycie w ciągu 9 dni. Można powiedzieć, że na rynku polskim jest to znacząca spółka. Wielokrotnie spotykałem się z prezesem zarządu spółki J&amp;S Energy Grzegorzem Zambrzyckim. Miałem taki obowiązek w związku z prowadzeniem postępowania dowodowego. W trakcie spotkań wzajemnie przedstawialiśmy swoje argumenty. Mogę powiedzieć, że bronił się przed naszą decyzją na wszystkie możliwe sposoby. Szukał błędów proceduralnych i innych. Nie należy się temu dziwić, gdyż wysokość kary była znacząca. Być może w przypadku zapłacenia tej kary spółka przestałaby funkcjonować i istnieć. Gdyby funkcjonowała nadal, to wszyscy ponieślibyśmy koszty społeczne związane z nałożeniem tej kary.</u>
          <u xml:id="u-35.15" who="#JózefAleszczyk">Bardzo proszę, żeby pani Leontyna Szypulska mogła wypowiedzieć się na temat terminu, czy też momentu, w którym nakładana jest kara.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RadcaprawnyAgencjiRezerwMateriałowychLeontynaSzypulska">Czy ust. 16 ustawy stwierdza, że wysokość kary pieniężnej, o której mowa w ust. 1 pkt 1–3 oraz 7, 8 i 20 wylicza się na podstawie cen sprzedaży paliw w zakresie których nastąpiło naruszenie przepisów ustawy stosowanych przez producenta lub handlowca w dniu niedopełnienia obowiązku. Wyliczenie zawarte w tym artykule dotyczy kary, o której w tej chwili mówimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JózefAleszczyk">Chcę podkreślić, że kara odnosi się do dnia stwierdzenia niedopełnienia obowiązków. Spółka J&amp;S wynalazła argumentację, która odnosi się do postanowień Kodeksu postępowania administracyjnego. Spółka próbuje zmienić ten termin wskazując, że zbiorniki były od tego czasu napełniane. Stwierdziliśmy, że w określonym dniu tego paliwa nie było. Kara dotyczy stanu paliwa na ten dzień. Agencja Rezerw Materiałowych stoi w naszym państwie na straży rezerw i paliw. Dlatego będziemy nakładać kary na każdego, kto nie wypełnia obowiązków. Spółkę J&amp;S Energy przywołaliśmy do porządku. Obecnie ta spółka bardzo się z nami liczy. Na bieżąco składa raporty i przedstawia wszystkie potrzebne informacje w sposób zgodny z prawem. Nie pozwolimy sobie na to, żeby jakakolwiek spółka wodziła nas za nos.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#JózefAleszczyk">Raz jeszcze chciałbym przypomnieć, że kiedy działaliśmy na podstawie tylko jednej ustawy o rezerwach państwowych i zapasach obowiązkowych paliw, żadna z nałożonych przez nas kar nie została zaskarżona lub uchylona. W wyniku nowelizacji nakazano nam podporządkowanie się przepisom Kodeksu postępowania administracyjnego. Zrobiono ze mnie organ administracji publicznej, chociaż w praktyce jestem państwową osobą prawną, która prowadzi samodzielną gospodarkę finansową. Agencja co roku wydaje 700 mln zł na utrzymanie rezerw paliw. Pieniądze te pochodzą ze środków własnych Agencji. Z budżetu na ten rok nie otrzymaliśmy żadnych środków na rezerwy paliwa. Oprócz rezerw paliw zajmujemy się także rezerwami medycznymi i rezerwami żywnościowymi, o których wczoraj było głośno. Pracujemy bardzo ciężko. Pojawiają się opinie, które szkalują mnie, Agencję Rezerw Materiałowych, a także ludzi w niej pracujących. Jestem zbulwersowany takimi opiniami.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#JózefAleszczyk">W tej chwili odbywa się jakiś pokaz, który prawdopodobnie ma związek z poszukiwaniem sensacji. Chcę powiedzieć, że ciężko pracujemy, w pocie czoła. Jeden z obecnych na tej sali posłów nieraz był u nas i wielokrotnie pomagał nam w rozwiązaniu naszych problemów. W Agencji bywają także inni posłowie. Bardzo proszę, żeby zainteresowali się państwo sprawami Agencji Rezerw Materiałowych. Dodam, że nie chodzi tu w tym przypadku o moją osobę. Jest to Agencja, która stoi na straży bezpieczeństwa kraju w zakresie produktów rolnych, żywnościowych, medycznych, leczniczych i innych. W ubiegłym roku zrobiono mi psikusa. Zabrano mi wszystkich zastępców. Od tej pory jestem sam. Jednak jestem żołnierzem z krwi i kości i nadal trwam na posterunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechJasiński">Chciałbym przywołać pana do rzeczy. Przewodniczący Komisji ma takie uprawnienia. Wierzę w to, że każdy kto sprawuje jakiekolwiek stanowisko publiczne, ciężko pracuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JózefAleszczyk">Bardzo proszę posłów o to, żeby zainteresowali się Agencją Rezerw Materiałowych. Jednak Agencją nie należy się interesować ze względu na omawianą w dniu dzisiejszym sprawę, ale ze względu na bezpieczeństwo energetyczne kraju, a także np. bezpieczeństwo medyczne kraju. Wiadomo, że mamy do czynienia z pandemią ptasiej grypy i innymi niebezpieczeństwami. Nie wszystkie środki są w obrocie publicznym. Właśnie dlatego Agencja funkcjonuje w tym obszarze. Istotne są także kwestie żywnościowe kraju. Na ten temat nie mogę powiedzieć więcej, gdyż stan, rozmieszczenie i planowanie rezerw, to informacje tajne. Na pewno Komisja mogłaby odbyć posiedzenie na temat rezerw państwowych. Jednak takie posiedzenie musiałoby mieć charakter tajny. Musiałoby się odbywać przy zamkniętych drzwiach.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#JózefAleszczyk">Odpowiadając na kolejne pytania powiem, że spółka J&amp;S do dnia dzisiejszego nie zawarła umowy na przerób ropy w Polsce. Tak wynika z informacji posiadanych przez Agencję Rezerw Materiałowych. Nie chcę przedłużać mojej wypowiedzi. Kończąc ją powiem krótko, że spółka J&amp;S Energy występowała w swoich dokumentach o to, żeby Agencja Rezerw Materiałowych prowadziła dochodzenie w sprawie znalezienia dokumentów przeciwko tej spółce. Ustawa mówi o tym, że to spółka ma przedstawić dokumenty wskazujące, że posiada zapasy na odpowiednim poziomie. Nie będę pytał firmy PERN o to, czy został podpisany jakikolwiek aneks do umowy. Nie będę pytał o to spółki Orlen lub jakiejkolwiek innej firmy. Spółka J&amp;S nie przedstawiła takich dokumentów, w związku z czym kara została nałożona. Jeśli mają państwo do mnie jeszcze jakieś pytania, to chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechJasiński">Widzę kolejne zgłoszenia. Rozumiem, że chcą państwo zadać dodatkowe pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#TomaszDudziński">Wybierając się na dzisiejsze posiedzenie Komisji nie miałem wyrobionego zdania o tym, co się w tej sprawie zdarzyło. Nie wiedziałem, dlaczego decyzja o nałożeniu kary na spółkę J&amp;S Energy została umorzona przez pana wicepremiera. Po wysłuchaniu wyjaśnień złożonych przez pana wicepremiera oraz przez prezesa Agencji nie można nie dojść do wniosku, że umorzenie kary nałożonej na spółkę J&amp;S wzbudza coraz więcej wątpliwości. Pan prezes wyjaśnił, że na podstawie obowiązujących przepisów ustaw, gdyby taka decyzja została wydana przez Agencję Rezerw Materiałowych, to także mogłaby zostać podważona. Powstaje pytanie, czy w tej sytuacji wicepremier Waldemar Pawlak nie wykorzystał kruczka prawnego do tego, żeby zdjąć karę w wysokości prawie pół miliarda złotych ze spółki J&amp;S Energy. W związku z tym mam prośbę do przewodniczącego Komisji. Bardzo proszę o zamówienie ekspertyz, które wyjaśniłyby tę sprawę. Eksperci powinni wyjaśnić, czy decyzja o karze mogłaby zostać umorzona, gdyby prezes Józef Aleszczyk podjął ją nie jako prezes, lecz jako Agencja. Decyzja podjęta przez wicepremiera Waldemara Pawlaka wydaje się bardzo stronnicza. Pan wicepremier powiedział, że rozstrzygnięcie w trybie odwoławczym dotyczyło tylko kwestii proceduralnych. Nie dotyczyło kwestii merytorycznych. Może się wydawać, że w kwestiach merytorycznych pan wicepremier popierał stanowisko spółki J&amp;S Energy. Wyjaśnienia złożone przez prezesa Józefa Aleszczyka wyraźnie wskazują, że istniały podstawy do nałożenia na spółkę tej kary.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#TomaszDudziński">Pan wicepremier odżegnywał się od tego, że panowie Józef Pawlak oraz Zdzisław Zambrzycki są osobami blisko związanymi z Polskim Stronnictwem Ludowym. Czy może pan zaprzeczyć, że w 2004 r. pełnomocnikiem Komitetu Wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego w wyborach do parlamentu europejskiego był pan Zdzisław Zambrzycki? Osobom, które nie znają dobrze prawa wyborczego oraz dziennikarzom chciałbym wyjaśnić, że pełnomocnikiem wyborczym jest osoba wybrana przez powołane do tego gremium. Zazwyczaj nie jest to osoba powoływana przez prezesa, lecz przez szersze gremium partyjne. Pełnomocnik wyborczy w czasie wyborów jest jednoosobowo upoważniony do prowadzenia kampanii wyborczej. W gestii tej osoby leży w szczególności rejestracja list kandydatów. Osoba ta może zarejestrować wybranych przez siebie kandydatów. Partia powołując pełnomocnika wyborczego przekazuje mu całą władzę w sprawach związanych z wyborami. Mówienie, że pan Zdzisław Zambrzycki nie jest osobą ściśle związaną z Polskim Stronnictwem Ludowym jest oczywistą nieprawdą. Można powiedzieć, że jest to osoba, która cieszy się szczególnym zaufaniem tej partii. Widać wyraźnie, że pan Zdzisław Zambrzycki był ściśle związany z Polskim Stronnictwem Ludowym, jeśli został jej pełnomocnikiem wyborczym. Stał się osobą, która przez 2 miesiące kampanii wyborczej jednoosobowo decydowała o losach tej partii. W tym czasie był on nawet ważniejszą osobą niż prezes partii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MaksKraczkowski">Jestem bardzo zadowolony z tego, że w dzisiejszym posiedzeniu Komisji bierze udział prezes Józef Aleszczyk. Słuchając wystąpienia pana prezesa odniosłem wrażenie, że wypowiada się odpowiedzialny urzędnik, odpowiedzialny funkcjonariusz publiczny, a nie adwokat strony. Bardzo mnie to ucieszyło. Pan prezes nie wypowiadał się, jako osoba zgłaszająca jakieś wątpliwości i omawiająca inne przypadki w trakcie odpowiedzi na zadane pytania w sposób rozszerzający temat odpowiedzi po to, żeby zaciemnić obraz. Pan prezes w sposób uporządkowany i logiczny przedstawił swój tok rozumowania oraz tok rozumowania podległych mu urzędników w trakcie wydawania tej decyzji. Wskazał na zależność prawną dotyczącą formy podjętej decyzji. Moje zadowolenie wzbudza to, że pan prezes poruszył sprawy merytoryczne nie bojąc się wskazać, że firma paliwowa uchylała się od obowiązku utrzymywania rezerw paliwowych. Tego dotyczy meritum sprawy. Jest to problem niezwykle istotny dla bezpieczeństwa energetycznego państwa. W mojej ocenie takie spojrzenie na sprawę jest właściwe.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#MaksKraczkowski">Komisja nie jest sądem. Nie prowadzimy w tej chwili żadnego postępowania wyjaśniającego. Nie musimy wypowiadać mów oskarżycielskich lub stawać w obronie spółki. Rozmawiamy o tym, czy decyzja została nałożona w sposób zgodny z prawem, czy nie. Mam jeszcze trzeci powód do zadowolenia. Poseł Antoni Mężydło trafnie zauważył, że w przypadku wątpliwości dotyczących tak poważnej sprawy właściwym rozwiązaniem wydaje się przedłożenie sprawy pod ocenę niezawisłego sądu. Dzięki temu nie będą powstawały wątpliwości lub jakiekolwiek niebezpieczne precedensy. Jest to także potrzebne po to, żeby nie angażować Komisji do działalności, która jest zapisana w regulaminie Sejmu, czyli do prowadzenia quasi śledztwa parlamentarnego. Dzięki temu wszyscy moglibyśmy z otwartą przyłbicą odpowiadać na pytania opinii publicznej w sprawach dotyczących umorzenia tak wysokiej kary.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#MaksKraczkowski">Chcę jednak podkreślić, że w tym przypadku nie chodzi o wysokość kary. Chodzi przede wszystkim o niewypełnienie obowiązku prawnego, który ma bezpośredni związek z bezpieczeństwem paliwowym państwa. Jestem usatysfakcjonowany odpowiedzią przedstawioną przez pana prezesa. Uważam, że rzuca ona nowe światło na tę sprawę. Do tej pory musieliśmy bazować na wypowiedziach rzecznika prasowego Agencji Rezerw Materiałowych. Uważam, że przedstawiona przez pana wypowiedź jest pełna. Powstaje jedynie pytanie, co należy zrobić w związku ze stanowiskiem Ministerstwa Gospodarki. Uważam, że sprawa ta będzie sprawiać Komisji dość duży kłopot. Proszę zauważyć, że mamy tu dwa całkowicie odmienne stanowiska. Jedno z nich jest w moim odczuciu stanowiskiem odpowiedzialnym, które powołuje się na odpowiednie podstawy prawne. Natomiast drugie stanowisko uwzględnia kruczki prawne, o czym mówił prezes Agencji Rezerw Materiałowych. Niestety, ale jest to stanowisko jednokierunkowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#BartoszArłukowicz">Przez wiele miesięcy trwały dyskusje pomiędzy Agencją Rezerw Materiałowych i ministrem gospodarki. Minister gospodarki kilka razy odrzucał prośby o umożliwienie spółce utrzymywania mniejszych rezerw. Wydaje się, że prezes Agencji i minister działali zgodnie. Myślę, że tak właśnie powinno być w państwie. Wszyscy w taki sam sposób powinni bronić energetycznego bezpieczeństwa kraju. Wydaje się, że prezes Agencji w sposób zgodny z prawem nałożył karę na spółkę, która nie wypełniła swoich ustawowych obowiązków. Podstawowym problemem jest niejednoznaczność przepisów prawa. Wydaje mi się, że sednem decyzji ministra jest podważenie merytorycznego uzasadnienia, które dotyczyło nałożenia tej kary. Myślę, że się nie mylę. Wydaje mi się, że instancje odwoławcze istnieją właśnie po to, żeby odnosić się do merytorycznych uwarunkowań nałożenia kary. Jako minister i wicepremier podjął się pan uchylenia decyzji na podstawie kruczków prawnych i niejednoznaczności przepisów prawnych. Jakie były konsekwencje prawne w związku z podjęciem przez prezesa Agencji Rezerw Materiałowych błędnych decyzji prawnych? Jakie działania podjął pan w tym zakresie? Czy uważa pan, że w takich przypadkach ministrem powinna kierować troska o bezpieczeństwo energetyczne kraju, czy też raczej niejednoznaczność przepisów prawnych dotyczących nałożonej kary? Co jest ważniejsze dla kraju? Co jest bezpieczniejsze? Czy ważniejsze są sprawy bezpieczeństwa, czy kruczki prawne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AntoniMężydło">Chcę zapytać, kiedy pan premier zauważył, że istnieje sprzeczność prawna pomiędzy przepisami ustawy o rezerwach państwowych i ustawą o ropie i gazie? Z pana wypowiedzi wynika, że winą za tę sprzeczność należy obarczyć Sejm. Na pewno możemy przyznać się do tego, że popełniliśmy błąd, chociaż w procesie legislacyjnym uczestniczą przedstawiciele Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu. Jednak mylenie się jest rzeczą ludzką. Jeśli zauważył pan to wcześniej, to należało poinformować Biuro Legislacyjne lub marszałka Sejmu o tym, że w ustawie o ropie o gazie znalazł się przepis dotyczący usytuowania Agencji, który jest sprzeczny z przepisami innej ustawy. Myślę, że Sejm naprawiłby ten błąd. Powiedział pan o tym, że w końcu stycznia zostało wszczęte w tej sprawie nowe postępowanie. Powstaje pytanie, czy wydanie następnej decyzji o nałożeniu kary na firmę J&amp;S Energy na podstawie tych samych przepisów będzie skuteczne. W pełni zgadam się ze stwierdzeniem, że celem nakładania kar nie jest zasilanie budżetu w środki finansowe. Ich celem jest dyscyplinowanie podmiotów. Powinny one realizować zadania, które zostały na nie nałożone w ustawie. W tym przypadku chodzi o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Pana podejście do sprawy uważam za właściwe. Wydaje mi się, że bez zmiany prawa decyzje dotyczące wielokrotnego uchylania się od spełnienia obowiązku utrzymywania rezerw przez firmę J&amp;S Energy nadal będą bezskuteczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#AdamRogacki">Pan wicepremier zarzucił mi, że przytaczając informacje zawarte w doniesieniach prasowych mijam się z prawdą. Nie wypieram się swoich kolegów. Jednak muszę powiedzieć, że nie znam ani pana Józefa Pawlaka, ani pana Zdzisława Zambrzyckiego. Natomiast dziwi mnie to, że pan nie zna tych osób. W latach 1991–1993 był pan przewodniczącym Klubu Parlamentarnego Polskiego Stronnictwa Ludowego. W tym czasie pan Józef Pawlak był posłem z ramienia tej samej partii. Myślę, że ta osoba powinna być panu znana. Podobnie jest w przypadku pana Zdzisława Zambrzyckiego. Mam przed sobą komunikat Państwowej Komisji Wyborczej mówiący o tym, że pan Zdzisław Zambrzycki był pełnomocnikiem finansowym Komitetu Wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Wszystkie środki przeznaczone przez Polskie Stronnictwo Ludowe na wybory znajdowały się w rękach pana Zdzisława Zambrzyckiego. Dlatego bardzo proszę, żeby nie robił pan sobie z nas żartów mówiąc, że nie znał pan takiej osoby.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#AdamRogacki">Sprytnie wykręcił się pan od odpowiedzi na moje wcześniejsze pytanie. Pytanie było konkretne. Być może właśnie ta sprawa wzbudza tak duże wątpliwości mediów. W tej sytuacji proszę, żeby konkretnie odpowiedział pan na inne pytanie. Czy w ostatnich 6 miesiącach spotykał się pan z jakimkolwiek przedstawicielem spółki J&amp;S Energy. Czy rozmawiał pan z przedstawicielami tej firmy? Proszę o krótką odpowiedź – tak lub nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MieczysławKasprzak">W bardzo sprytny sposób odchodzą państwo od meritum sprawy mówiąc o wyborach i środkach na wybory. Jest to bardzo sprytne posunięcie. Jednak ja chciałbym wrócić do meritum tej sprawy. Najpierw odniosę się do sprawy, o której wspominał wcześniej poseł Antoni Mężydło. Proszę zwrócić uwagę na to, że prezes Agencji Rezerw Materiałowych stwierdził, iż wcześniej obowiązujące rozwiązania prawne były lepsze. W poprzednim porządku prawnym istniała możliwość egzekwowania nałożonych kar. Jeśli dobrze pamiętam, to zmiana prawa nastąpiła w Sejmie poprzedniej kadencji. Powstało niejasne prawo, które wzbudza określone wątpliwości. W związku z tym chciałbym zadać pytanie. Czy wykonywano ekspertyzy dotyczące projektowanych zmian? Czy poprzedni rząd miał na ten temat jakąś wiedzę? Wprowadzenie takich zmian wydaje się nielogiczne. Myślę, że pan prezes brał udział w pracach nad nowelizacją tej ustawy. Czy wtedy zgłaszał pan jakiekolwiek wątpliwości? Czy wskazywał pan, że rozwiązanie, które w tej chwili obowiązuje, może być niedoskonałe i wzbudzać wiele wątpliwości. Jeśli nie podejmowano takich działań, to można uznać, że celowo wprowadzono takie zamieszanie, żeby w przyszłości powstały problemy powodujące niemożność nałożenia kary. Dzisiaj dochodzimy do właśnie takiego wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#DariuszSeliga">Chciałbym zadać pytanie prezesowi Agencji Rezerw Materiałowych. Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem pana wypowiedź. Czy wykonanie decyzji o nałożeniu kary finansowej na firmę J&amp;S Energy mogłaby przyczynić się do upadku tej firmy? Czy dobrze zrozumiałem pana wypowiedź?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#JanuszCichoń">Z przedstawionych wyjaśnień wynika jednoznacznie, że Ministerstwo Gospodarki podejmowało co najmniej dziwne decyzje. Wszyscy wiedzieliśmy o tym, że nie mamy w Polsce takich pojemności magazynowych, które pozwoliłyby wszystkim spółkom działającym na tym rynku wywiązać się z obowiązków dotyczących utrzymania zapasów. Ministerstwo Gospodarki jednym spółkom pozwalało wydłużać okres dochodzenia do odpowiedniego poziomu zapasów, a innym nie. Ministerstwo Gospodarki z góry skazywało spółki, którym nie udzieliło na to zgody, na to, że zostaną ukarane. Można powiedzieć, że były to działania prowadzone w mętnej wodzie. Konstrukcja prawna przepisów dotyczących usytuowania Agencji Rezerw Materiałowych spowodowała, że jej działania okazały się bezskuteczne. Jestem przekonany o tym, że należałoby się uważnie przyjrzeć decyzjom, które były podejmowane w tych sprawach w ciągu ostatniego roku przez Ministerstwo Gospodarki. Nie chodzi mi tylko o decyzję, którą podejmował wicepremier Waldemar Pawlak. Nie mam także wątpliwości, że szybko powinniśmy zmienić obowiązujące w tym zakresie prawo. Brak przejrzystości jest w tym przypadku porażający.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechJasiński">Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MarekZieliński">Chcę zabrać głos w formie sprostowania. Wydaje mi się, że wicepremier Waldemar Pawlak nie do końca zrozumiał intencje mojego pytania. Gdybyśmy mieli do czynienia jedynie ze sprawą dotyczącą decyzji podjętej przez Agencję Rezerw Materiałowych, to nie byłoby dzisiejszego posiedzenia Komisji. Problem dotyczy decyzji podjętej przez pana wicepremiera. Tak należy odczytywać tę sprawę. Przychylam się do opinii mojego przedmówcy, że te sprawy trzeba dokładnie zbadać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#TomaszDudziński">Myślę, że większość członków Komisji zgadza się z twierdzeniem, że decyzja pana wicepremiera o umorzeniu kary dla spółki J&amp;S Energy wzbudza wiele wątpliwości. W trakcie dzisiejszego posiedzenia Komisji pojawiał się inny ważny wątek. Mam na myśli kwestie dotyczące bezpieczeństwa państwa. Wynika ono m.in. z posiadania odpowiednich zapasów surowców strategicznych, w tym m.in. leków. Mówił o tym m.in. prezes Agencji Rezerw Materiałowych. W związku z tym chciałbym zgłosić wniosek. Zanim podejmiemy ostateczną decyzję o tym, co zrobić w sytuacji, do której doprowadziła decyzja podjęta przez wicepremiera Waldemara Pawlaka, należałoby zwołać posiedzenie Komisji w celu omówienia spraw dotyczących bezpieczeństwa surowcowego państwa. Jest oczywiste, że temat ten należałoby omówić na zamkniętym posiedzeniu Komisji. Posłowie z racji pełnienia mandatu mają dostęp do informacji niejawnych. Na tym posiedzeniu prezes Agencji Rezerw Materiałowych będzie mógł poinformować posłów o tym, jak wygląda sytuacja na tym niezwykle ważnym polu. Proszę, żeby posiedzenie na ten temat zwołać jak najszybciej. Myślę, że może się ono odbyć już w przyszłym tygodniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechJasiński">Rozumiem, że jest to wniosek do rozpatrzenia. Myślę, że ten wniosek jest możliwy do uwzględnienia. Decyzję w tej sprawie podejmiemy w najbliższym czasie. Rozumiem, że decyzja w tej sprawie nie musi zostać podjęta w tej chwili.</u>
          <u xml:id="u-52.1" who="#WojciechJasiński">Można powiedzieć, że do tej pory odbyły się już dwie rundy pytań. Za chwilę udzielę głosu panu wicepremierowi, a także panu prezesowi, jeśli będzie tego chciał. W trakcie dyskusji poruszono wiele różnych spraw. Jeśli będą mieli państwo wolę, żeby rozpocząć trzecią rundę pytań, to zapewne będziemy musieli się na to zgodzić. Chciałbym jednak podkreślić, że wiele spraw już omówiono. Zabierając głos w dyskusji chcę powiedzieć, że wielu posłów wypowiadało się na temat braku jasności przepisów obowiązującego prawa. Można powiedzieć, że sytuacja jest w tym zakresie dość skomplikowana. Jednak w prawie obowiązuje zasada racjonalnego ustawodawcy. Oznacza ona, że ustawa nie powinna dopuszczać do tego, żeby jakikolwiek organ państwa, w tym taki jak minister, Agencja Rezerw Materiałowych lub sąd, przyjmować taką wykładnię prawa, której efektem byłaby konstatacja, że organowi państwa czegoś zrobić nie wolno. Takie rozwiązanie byłoby zbyt łatwe. Prawnicy są nie tylko po to, żeby wynajdywać luki i kruczki prawne, ale także po to, żeby znajdować rozwiązania pozytywne. Nie może być tak, że w pewnych sytuacjach państwo nie może działać. Myślę, że w opisywanej sytuacji można byłoby znaleźć taką wykładnię, zgodnie z którą państwo mogło skutecznie działać także w tym obszarze. Państwo powinno mieć możliwość wyegzekwowania swoich uprawnień.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WaldemarPawlak">W odróżnieniu do posłów Prawa i Sprawiedliwości mam inne podejście do oceny ludzi. Nie uważam, że jeśli ktoś jest reprezentantem innego obozu politycznego lub został powołany przez poprzednią władzę, która konkuruje w drodze rywalizacji politycznej o wpływy w elektoracie, to jest nieudacznikiem i wrogiem politycznym, którego natychmiast należy zniszczyć. Zawsze doceniam kompetencje i kwalifikacje. Jednak nie zamierzam brać na siebie odpowiedzialności za błędy i uchybienia osób, które je popełniają.</u>
          <u xml:id="u-53.1" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o działania Ministerstwa Gospodarki, to chyba nie jest tajemnicą państwową to, że sekretarz stanu Paweł Poncyljusz złożył na podstawie doniesienia, które wpłynęło do Ministerstwa Gospodarki donos na prezesa Józefa Aleszczyka do Centralnego Biura Antykorupcyjnego w połowie ubiegłego roku. Z tego co wiem, do tej pory nie wyniknęły z tego powodu żadne konsekwencje. Jeżeli do tej pory minister Mariusz Kamiński nie znalazł żadnych podstaw do podjęcia w tej sprawie radykalnych działań, to i tak można powiedzieć, że prezes Józef Aleszczyk znajduje się pod czułą ochroną organów państwa. W tym przypadku są to organy szczególnie umiłowane przez poprzedni rząd.</u>
          <u xml:id="u-53.2" who="#WaldemarPawlak">Bardzo proszę, żeby posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie podejmowali prób insynuacji i nie powielali kłamliwych informacji medialnych. Robią to państwo w sposób nieudolny. Poruszyli państwo sprawę pana Zdzisława Zambrzyckiego i rolę, jaką pełnił w 2004 r. Mogę te dane potwierdzić. W tym czasie prezesem Polskiego Stronnictwa Ludowego był pan Janusz Wojciechowski. Pan Zdzisław Zambrzycki był w tym czasie dyrektorem Biura Wykonawczego. Był także pełnomocnikiem wyborczym Komitetu Wyborczego Polskiego Stronnictwa Ludowego. Nawiasem mówiąc należy stwierdzić, że dobrze rozliczył kampanię wyborczą Polskiego Stronnictwa Ludowego. Przygotowane przez niego sprawozdanie zostało przyjęte. Jednak powszechnie znana jest informacja, że pan Janusz Wojciechowski w 2005 r. opuścił Polskie Stronnictwo Ludowe. Powszechnie wiadomo, że w tym samym czasie pan Zdzisław Zambrzycki zrezygnował z członkostwa i pracy w Polskim Stronnictwie Ludowym. Także powszechnie znana jest rola, jaką pan Janusz Wojciechowski pełnił w trakcie ostatniej kampanii wyborczej w 2007 r. Kilka tygodni przed wyborami prezes Jarosław Kaczyński przed kamerami podpisał porozumienie z PSL „Piast”, reprezentowanym m.in. przez pana Janusza Wojciechowskiego. Chyba nikt temu nie może zaprzeczyć. Dlatego uważam, że takie insynuacje są nie na miejscu. Jest to działanie nieuczciwe, nierzetelne i stronnicze.</u>
          <u xml:id="u-53.3" who="#WaldemarPawlak">Jeśli chodzi o pana Józefa Pawlaka, to łatwo jest sprawdzić, że w 2005 r. kandydował on w wyborach do Sejmu z list Samoobrony RP. Także w 2006 r. kandydował w wyborach do sejmiku wojewódzkiego z list Samoobrony RP. Znana jest jego telewizyjna wypowiedź, że od momentu zatrudnienia w spółce J&amp;S Energy nie utrzymuje żadnych kontaktów ze światem polityki.</u>
          <u xml:id="u-53.4" who="#WaldemarPawlak">Odpowiem teraz na pytanie, które wcześniej pominąłem. Nie stało się tak dlatego, że nie chciałem na to pytanie odpowiadać. Jest oczywiste, że te osoby są mi znane. Jednak po 2005 r. nie miałem z tymi osobami żadnych kontaktów. Było to spowodowane tym, że przeszły do konkurencyjnego obozu politycznego, a ściślej mówiąc do konkurencyjnych obozów politycznych. Nigdy w życiu nie spotykałem się, ani nie rozmawiałem z żadnymi przedstawicielami spółki J&amp;S Energy, ani z akcjonariuszami lub właścicielami tej spółki. Żadna z takich osób nie przekazywała mi żadnych sugestii w sprawach dotyczących interesów prowadzonych przez tę spółkę w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-53.5" who="#WaldemarPawlak">W tej chwili rozmawiamy o karze, która została nałożona w nieprawidłowy sposób. Właśnie ta sprawa powinna być przedmiotem refleksji. Nad tą sprawą powinny zastanowić się takie instytucje parlamentarne jak Komisja sejmowa i Sejm. Instytucje te powinny doprowadzić do przejrzystości i jednoznaczności prawa, żeby w przyszłości nie powtarzały się takie sytuacje. Jeśli chcą państwo traktować tę sprawę, jako okazję do podjęcia politycznej rywalizacji, to trzeba to dobrze przygotować. Wydaje mi się jednak, że należy raczej poszukać innych pól, na których będziemy mogli prowadzić prawdziwe spory polityczne o to, co jest ważne dla kraju, dla parlamentu i dla funkcjonowania systemu państwa prawnego.</u>
          <u xml:id="u-53.6" who="#WaldemarPawlak">Poseł Bartosz Arłukowicz słusznie zapytał, czy bardziej istotne są kruczki prawne, czy bezpieczeństwo energetyczne państwa. Jest oczywiste, że ważniejsze jest bezpieczeństwo energetyczne. Można powiedzieć, że jest to sprawa najważniejsza. Jednak w tym przypadku zdumiewa mnie beztroska postawa niektórych urzędników. W stosunku do firmy, która miała niedobory na poziomie 100 tys. metrów sześciennych prowadzono przez dłuższy czas postępowanie, które dotyczyło wniosku o rozłożenie w czasie dojścia do odpowiedniego poziomu zapasów. To postępowanie było nieskuteczne. W tym samym czasie prowadzono podobne postępowanie w stosunku do firmy, której niedobory dotyczyły 500 tys. metrów sześciennych. Firma ta miała 5-krotnie większe braki w zapasach. Można wyobrazić sobie, jaki był wpływ każdej z tych firm na bezpieczeństwo energetyczne kraju. Wobec tej firmy zastosowano kruczki prawne, dzięki którym kilka razy przedłużono postępowanie nie podejmując decyzji. W tym przypadku kruczki prawne dotyczyły względów proceduralnych. Wskazywano na konieczność uzupełnienia dowodów. Można to dokładnie sprawdzić. Ostatecznie w tym samym czasie podjęto w podobnych okolicznościach dwie całkiem odwrotne decyzje. Jednej firmie zezwolono na nietworzenie zapasów w wysokości 250 tys. m³. Była to wielkość 2,5 raza większa od braku jaki dotyczył firmy, której przypadek jest omawiany z tak dużą swadą.</u>
          <u xml:id="u-53.7" who="#WaldemarPawlak">Uważam, że z tego powodu istotne jest to, żeby posłowie przyjrzeli się przepisom ustawy. Należy zastanowić się nad tym, jak doszło do tego, że w prawie wszystkich przypadkach decyzje podejmuje prezes jako organ. Natomiast w tym przypadku dość dziwnym trafem decyzje podejmuje Agencja. To właśnie Agencja jest podmiotem uprawnionym do nakładania kar. Ta ustawa została uchwalona przez Sejm w 2007 r. Kto wtedy sprawował rządy i miał większość w parlamencie? Czy na pewno trzeba o tym przypominać? Istotne jest to, żebyśmy wszyscy dbali o bezpieczeństwo energetyczne kraju. Istotne jest także to, żeby ta sprawa była rozstrzygana w sposób zgodny z prawem. Nie chodzi tu tylko o kruczki prawne. Gdyby ta sprawa została skierowana do sądu, a sąd podjąłby decyzję o umorzeniu decyzji o karze, to musielibyśmy zapłacić z budżetu 4,6 mln zł. Taka jest wartość wpisu sądowego, który wynosi 1 proc. od wartości sporu. Czy wtedy byłby jakiś problem, czy nie? Obawiam się, że w takim przypadku powstałby problem, który dotyczyłby tego, że ta decyzja została nałożona na spółkę w sposób nieprawidłowy.</u>
          <u xml:id="u-53.8" who="#WaldemarPawlak">Powiem teraz o innych sprawach, które dotyczyły podejmowanych rozstrzygnięć. W mojej wstępnej wypowiedzi wspominałem o tym, że Agencja Rezerw Materiałowych w piśmie z dnia 10 października 2007 r. zwróciła się do spółki o przedłożenie dokumentów do 15 października 2007 r. Spółka przedłożyła te dokumenty. W notatce, której treść zaakceptował prezes Józef Aleszczyk znalazło się stwierdzenie, że w szczególności rażący jest brak ustosunkowania się w uzasadnieniu decyzji do treści pisma z dnia 15 października 2007 r., chociaż pismo to wpłynęło do Agencji w terminie poprzedzającym wydanie decyzji i zostało zadekretowane przez prezesa Agencji do właściwej komórki organizacyjnej przed wydaniem decyzji. W notatce tej napisano, że to uchybienie stanowi naruszenie art. 77 par. 1 Kodeksu postępowania administracyjnego, który stanowi, że organ administracji publicznej jest obowiązany w sposób wyczerpujący zebrać i rozpatrzyć cały materiał dowodowy. W notatce napisano, że z tego powodu należy liczyć się z uchyleniem decyzji przez organ odwoławczy. Pod tą notatką podpisało się 3 prawników, w tym 2 doktorów. Rozumiem, że był to zespół bardzo kompetentnych prawników Agencji Rezerw Materiałowych.</u>
          <u xml:id="u-53.9" who="#WaldemarPawlak">Dodam, że chodzi tu o notatkę służbową z 13 grudnia 2007 r. Została ona sporządzona w momencie, gdy sprawa była kierowana w trybie odwoławczym do Ministerstwa Gospodarki. W notatce tej wskazano, że nie ma przesłanek do tego, żeby zmienić decyzję. Taka zmiana oznaczałaby przyznanie się do tego, że poprzednia decyzja w całości nie była słuszna. Gdyby Agencja Rezerw Materiałowych uwzględniła to, co napisano w tej notatce, to sprawa byłaby załatwiona nieco szybciej. Jednak przejście administracyjnej drogi odwoławczej otworzyło pole do wydania nowej decyzji w obszarze merytorycznym.</u>
          <u xml:id="u-53.10" who="#WaldemarPawlak">Chciałbym zwrócić państwu uwagę na to, że w tej sprawie moim zamiarem nie było uchylanie się od odpowiedzialności. Gdybym chciał uchylać się od odpowiedzialności, to nie zważając na nic zgodziłbym się na to, żeby sprawa została skierowana do sądu. Zrobiłbym to z całą świadomością, że sprawa zostanie przegrana, że odbędzie się trwający wiele miesięcy proces i że bez żadnej potrzeby poniesiemy zupełnie niepotrzebne koszty. Gdybyśmy chcieli podchodzić do sprawy w ten sposób, że trzeba unikać odpowiedzialności i przedłużać postępowanie w nieskończoność, można było to zrobić. Jednak w tym przypadku stan ustalony na podstawie dokumentów, a nie na podstawie moich odczuć, wskazywał, że decyzja została podjęta w sposób wadliwy. W takim przypadku należało uchylić tę decyzję i umorzyć postępowanie. Tak właśnie postąpiłem w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#AdamGawęda">Nie chciałbym rozpoczynać trzeciej rundy pytań, o której mówił przewodniczący Komisji. Chciałbym jednak odnieść się do pewnych kwestii merytorycznych. Nie będę wypowiadał się w kwestiach politycznych. W związku z pytaniami dotyczącymi spraw merytorycznych związanych z tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji Gospodarki wywołana została dyskusja polityczna. Jednak ja chciałbym odnieść się do pytań, które wcześniej zadałem. Szczególnie interesuje mnie to, dlaczego członkowie Komisji nie zostali wcześniej zapoznani z tą sprawą. Większość spraw, o które pytałem, poruszył prezes Agencji Rezerw Materiałowych. Wskazane zostały kolejne obszary, które należałoby omówić. Na pewno informacja na temat rezerw materiałowych i zapasów obowiązkowych powinna zostać przekazana Komisji w innym trybie. W związku z tym zgłaszam wniosek o to, żeby przygotować na ten temat kompleksową informację dla wszystkich członków Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechJasiński">Uważam, że ta sprawa została już wyjaśniona w sposób wystarczający. Jeśli grupa posłów chce przedyskutować jakiś temat, to może zgłosić stosowny wniosek do przewodniczącego Komisji w trybie art. 152 ust. 2 regulaminu Sejmu. Taki wniosek powinien dotyczyć zwołania posiedzenia Komisji w konkretnej sprawie. Właśnie w związku z takim wnioskiem odbywa się dzisiejsze posiedzenie Komisji. Nie jestem adwokatem pana wicepremiera. Jednak członkowie Komisji nie są członkami Kolegium Ministerstwa Gospodarki. Nie może być tak, że członkowie rządu mają zgadywać, o czym mają informować Komisję. Nałożenie na ministrów takich obowiązków byłoby nieuprawnione. Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji poseł Tomasz Dudziński zgłosił wniosek o to, żeby w trybie niejawnym przeprowadzić dyskusję na temat zasad tworzenia rezerw materiałowych. Wydaje mi się, że taki wniosek jest zasadny. Przy tej okazji chciałbym skonstatować, że taki temat nie został zgłoszony w propozycjach do planu pracy Komisji. Na pewno jest wiele ciekawych tematów, którymi Komisja powinna się zająć. Jednak nie jest to żaden zarzut, a jedynie konstatacja. Temat ten został zgłoszony i będziemy o tej sprawie rozmawiać. Wydaje mi się, że na ten temat nie należy zadawać pytań panu wicepremierowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#BogdanLis">Wydaje mi się, że z dzisiejszego posiedzenia Komisji wypływa jeszcze jeden wniosek dla wszystkich członków Komisji. Uważam, że Komisja powinna formalnie zwrócić się do ministra gospodarki o przygotowanie zmian legislacyjnych, które uporządkują sytuację prawną Agencji Rezerw Materiałowych. Jest oczywiste, że propozycje odpowiednich zmian legislacyjnych może także przygotować Komisja. Nie ulega jednak wątpliwości, że takie zmiany są konieczne. Wydaje się, że najszybciej będzie można to zrobić, jeśli zmobilizujemy Ministerstwo Gospodarki do przygotowania takich zmian. Prezes Agencji mówił o tym, że wkrótce przygotowana zostanie kolejna decyzja nakładająca karę na spółkę J&amp;S Energy. Obawiam się, że w obecnej sytuacji prawnej taka decyzja także może być kwestionowana. Kolejna grupa profesorów lub innych ekspertów prawnych może uznać, że także ta decyzja będzie sprzeczna z obowiązującym prawem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WojciechJasiński">Jeśli zgłosi pan wniosek formalny o to, żeby Komisja zajęła się przygotowaniem takich zmian legislacyjnych, to poddam ten wniosek pod głosowanie. Jeśli takie zmiany mają być przygotowane szybko, to najszybciej może je przygotować Komisja lub klub parlamentarny. W takim razie należałoby zgłosić projekt odpowiedniej ustawy. Jeśli takie zmiany zaproponuje Ministerstwo Gospodarki, to projekt musi być skierowany do uzgodnień międzyresortowych. Później w stosownym trybie projekt musi być przyjęty przez Radę Ministrów. Z całą pewnością nie będzie to najszybsza droga. Natomiast do zakresu działań ministra należy usprawnianie prawa w taki sposób, żeby dana dziedzina gospodarki dobrze funkcjonowała.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WaldemarPawlak">Jest oczywiste, że taka konieczność istnieje. Mogę powiedzieć, że taka konieczność nie ma związku z omawianą w dniu dzisiejszym sprawą. Wynika ona z potrzeby uporządkowania zasad funkcjonowania rezerw materiałowych. W tych sprawach funkcjonują rozwiązania, które były odpowiednie i adekwatne do sytuacji, jaką mieliśmy na początku lat 90. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej takie zapasy powinny mieć inny charakter. Powinny być także inaczej zarządzane. Na pewno Ministerstwo Gospodarki będzie przygotowywało projekty tego typu zmian możliwie szybko. Bierzemy pod uwagę to, że takie zmiany są bardzo oczekiwane. Sprawa ta cieszy się dużym zainteresowaniem. Dlatego sądzę, że prace nad takim projektem będą przebiegały szybko i sprawnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechJasiński">Jest to kwestia niezależna od Komisji. Znany jest nam tryb pracy rządu. Procedury legislacyjne trwają w rządzie znacznie dłużej niż w przypadku, gdy są realizowane w innym trybie. Jest oczywiste, że jest to sprawa Ministerstwa Gospodarki, a ewentualnie także zainteresowanych posłów. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WaldemarWiązowski">Ja także mam wątpliwości, czy ustawy regulujące te problemy nie mają pewnych wad. Myślę, że mają. Wypowiedź pana wicepremiera zmobilizowała mnie do przypomnienia, że pod rządami tego prawa poprzedni rząd wszczął postępowanie, które miało zobowiązać firmę do wykonania zobowiązań dotyczących posiadanych zapasów. Natomiast obecny rząd uchylił karę, która miała mobilizować tę spółkę. Poprzedni rząd i obecny rząd pracowały w takich samych warunkach prawnych. W związku z tym chciałbym zadać jeszcze jedno pytanie. Czy podpisując decyzję uchylającą prezesa Agencji brał pan pod uwagę możliwość niepodpisania takiej decyzji? Czy w tej sprawie nie miał pan żadnych wątpliwości? Chodzi mi o to, czy nie miał pan takich wątpliwości, jako minister gospodarki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#MaksKraczkowski">Można powiedzieć, że ta sprawa ma wymiar formalny. Zaprosiliśmy wicepremiera Waldemara Pawlaka na dzisiejsze posiedzenie Komisji w określonym celu. Temat posiedzenia był panu wicepremierowi znany. Myślę, że nie możemy w nieskończoność powtarzać tych samych argumentów. Komisja przyjęła wyjaśnienia, a ściślej mówiąc zapoznała się z informacją przedstawioną przez wicepremiera oraz prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Moim zdaniem na tym etapie festiwal wniosków de lege ferenda wykracza poza przedmiot dzisiejszych obrad, nawet jeśli będą to najlepsze wnioski. Bardzo proszę, żeby przewodniczący Komisji zdyscyplinował mówców, żeby nie zgłaszali takich wniosków. Pracując w ten sposób nigdy nie zakończymy dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#MaksKraczkowski">Dlatego zgłaszam wniosek o zamknięcie listy mówców. Zazwyczaj pytania zadawane są w dwóch turach. Na te pytania odpowiadają zaproszeni na posiedzenie goście. W dniu dzisiejszym odbyły się już dwie tury pytań. Jednocześnie chciałbym zapytać prezesa Józefa Aleszczyka, czy chciałby wypowiedzieć się w tej turze odpowiedzi? Po wypowiedzi wicepremiera Waldemara Pawlaka pan prezes nie miał możliwości, żeby udzielić odpowiedzi na zadane przez posłów pytania. Dlatego przed zamknięciem drugiej tury odpowiedzi należałoby umożliwić panu prezesowi zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WojciechJasiński">Za chwilę udzielę głosu panu prezesowi. Zgłoszony został wniosek formalny o zamknięcie listy zgłoszeń do dyskusji. Dopuszczę jedynie zgłoszenie wniosku przeciwnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#AndrzejCzerwiński">Chciałbym wypowiedzieć się w takim samym duchu, jak poseł Maks Kraczkowski. Ja także uważam, że formułowanie w tej chwili jakichkolwiek wniosków wykracza poza temat dzisiejszych obrad. Prezes Agencji Rezerw Materiałowych poruszył w swojej wypowiedzi dwie ważne sprawy. Pierwsza dotyczy potrzeby pilnego wprowadzenia do ustawy korekt. Sprawa ta nie wzbudza wątpliwości. Jest to dość prosta sprawa. Jednak według mnie znacznie ważniejszym problemem jest to, że w Polsce na mamy zapasów na odpowiednim poziomie, który został określony w ustawie. Takie stwierdzenie pojawiło się w wypowiedzi prezesa Agencji Rezerw Materiałowych. Jest to bardzo poważny problem. Dlatego chciałbym zmodyfikować zgłoszony w tej sprawie wniosek. Myślę, że prezydium Komisji powinno spotkać się w tej sprawie z ministrem gospodarki. Po tym spotkaniu prezydium Komisji ustali, w jaki sposób załatwione zostaną najdalej idące wnioski. Myślę, że byłoby dobrze, gdyby Komisja nałożyła taki obowiązek na prezydium Komisji. Myślę, że prezydium Komisji mogłoby dzięki temu szybko zaproponować sposób rozwiązania wszystkich związanych z tą sprawą problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechJasiński">Sądzę, że członkowie prezydium Komisji będą musieli porozmawiać na ten temat. Prezydium Komisji ma odpowiednie uprawnienia organizacyjne. Myślę, że wkrótce spotkamy się i podyskutujemy o tej sprawie. Rozumiem, że nie zgłoszono przeciwnego wniosku. W związku z tym uznaję, że wniosek o zamknięcie listy osób zgłoszonych do dyskusji został przyjęty. Informuję, że lista zgłoszeń została zamknięta.</u>
          <u xml:id="u-64.1" who="#WojciechJasiński">Dla porządku zapytam, czy pan prezes chciałby udzielić odpowiedzi na zadane przez posłów pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JózefAleszczyk">Raz jeszcze chcę powiedzieć, że organ drugiej instancji stwierdził, iż popełniony został błąd. Przyjmuję tę wykładnię. Agencja Rezerw Materiałowych przyjmuje, że jest to wykładnia wiążąca. Uchylenie decyzji prezesa Agencji Rezerw Maeriałowych oraz umorzenie wcześniejszego postępowania spowoduje to, że wcześniejsze postępowanie nie będzie miało żadnego znaczenia prawnego. W tej chwili zostało już wszczęte nowe postępowanie. Jednak o tym postępowaniu nie mogę się wypowiadać ze względu na dobro tego postępowania. Dlatego nie będę mówił o tym, co w tej sprawie zrobimy i jak będziemy postępowali. Szanuję decyzję podjętą przez pana wicepremiera. Myślę, że było to najlepsze rozwiązanie. Należało uciąć ten temat. W tej chwili jest nowa sprawa, która została podjęta przez Agencję Rezerw Materiałowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#WojciechJasiński">Dziękuję. Stwierdzam, że na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#WojciechJasiński">Dziękuję państwu za udział w obradach. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>