text_structure.xml 80 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#PawełArndt">Proszę państwa, minęła godzina 17.30. Proszę o zajmowanie miejsc, bo za chwilę rozpoczynamy posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#PawełArndt">Dzień dobry państwu. Otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Witam wszystkich, którzy przybyli na dzisiejsze posiedzenie. Witam Ministra Finansów pana Jana Vincenta-Rostowskiego. W posiedzeniu Komisji uczestniczy również pani minister Hanna Majszczyk podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Witam również bardzo serdecznie panią minister. Witam wszystkich, którzy biorą udział w dzisiejszym posiedzeniu.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#PawełArndt">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje zaopiniowanie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Finansów Jana Vincenta-Rostowskiego (druk nr 4043). Czy są jakieś uwagi do porządku dziennego?</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#PawełArndt">Wobec niezgłoszenia uwag do porządku dziennego stwierdzam jego przyjęcie.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#PawełArndt">Przystępujemy do realizacji porządku dziennego. Marszałek Sejmu w dniu 8 kwietnia 2011 r. skierował poselski wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Finansów Jan Vincenta-Rostowskiego do Komisji Finansów Publicznych w celu zaopiniowania.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#PawełArndt">Proponuję następujący tryb rozpatrywania wniosku. W pierwszej kolejności poproszę przedstawiciela wnioskodawców o przedstawienie wniosku. Następnie odbędziemy dyskusję, w czasie której będzie można zadawać pytania panu ministrowi. Po zakończeniu dyskusji oddam głos panu ministrowi. Na końcu odbędziemy głosowanie w sprawie wniosku. Czy są jakieś uwagi do przedstawionej przeze mnie propozycji trybu prac? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#PawełArndt">Stwierdzam, że Komisja przyjęła propozycję trybu prac. Bardzo państwa proszę o… Słyszę pana posła Andrzeja Pałysa nowego-starego członka Komisji Finansów Publicznych. Witamy bardzo serdecznie. … Pan poseł twierdzi, że jeszcze jest czas. Proszę państwa, posiedzenie Komisji musi zakończyć się głosowaniem stanowiska Komisji wobec wniosku o wotum nieufności. Może być pewien problem, bo zdaje się że równoległe odbywa się posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, która opiniuje podobny wniosek. Niektórzy członkowie Komisji Finansów Publicznych są również członkami Komisji Skarbu Państwa. Gdyby miała nastąpić jakaś kolizja głosowań, zarządzę kilkuminutową przerwę. Chcę, żeby wszyscy członkowie Komisji mieli możliwość wzięcia udziału w głosowaniu, które odbędzie się zarówno na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych, jak i na posiedzeniu Komisji Gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#PawełArndt">Proszę państwa, jak sądzę, omówiliśmy wszystkie proceduralne sprawy. W takim razie bardzo proszę przedstawiciela wnioskodawców o omówienie uzasadnienia wniosku. Przedstawicielem wnioskodawców jest pan poseł Sławomir Kopyciński. Panie pośle, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SławomirKopyciński">Dziękuję bardzo. Szanowny panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, wniosek z uzasadnieniem został przekazany, dlatego skupię się tylko na uzupełnieniu tego wniosku. W imieniu wnioskodawców mam zaszczyt przedstawić wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Finansów pana Jana Vincenta-Rostowskiego. Pan minister jako minister konstytucyjny odpowiada za stan finansów i politykę finansową państwa. Tym głównym zadaniom pan minister nie sprostał, doprowadzając w okresie swojego urzędowania do najgorszego stanu finansów publicznych od 20 lat. To pan, panie ministrze, odpowiada za przerzucenie kosztów wychodzenia z kryzysu, kosztów pana własnych błędów i błędów rządu na barki najuboższych, za podwyżkę podatku VAT i za brak walki z powszechną drożyzną. To pan, panie ministrze, odpowiada za wciąż pogłębiające się obszary biedy, wręcz nędzy, do której prowadzi blokowanie progów dochodowych uprawniających do zasiłków i pomocy społecznej. To pan, panie ministrze, odpowiada za cięcia wydatków Funduszu Pracy oraz za stopę bezrobocia, które wynosi 13,2%. Na marginesie powiem, że z ostatnich danych opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny wynika, że 500 tys. absolwentów szkół wyższych jest bezrobotnych. To absolutny rekord. To pan, panie ministrze, odpowiada za eksplozję zadłużenia państwa, za wciąż obniżającą się wiarygodność finansową Polski na arenie międzynarodowej i za to, że wbrew temu, co rząd i pan twierdzi, wciąż spada realna siła nabywcza świadczeń i płac. Odpowiada pan również za to, że zamiast walczyć z kryzysem, administruje pan jedynie tym kryzysem. Nie stawia pan czoła wyzwaniom, lecz skrzętnie ukrywa ich istnienie pod dywanem, prowadząc kreatywne budżetowanie. Wystarczy spojrzeć na ostatnie decyzje podjęte przez pana.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SławomirKopyciński">W związku z powyższym i innymi zarzutami, które przedstawię w sposób szczegółowy podczas jutrzejszej debaty, zgłaszam wniosek do Wysokiej Komisji o pozytywne zaopiniowanie wniosku o wyrażenie wotum nieufności wobec Ministra Finansów Jana Vincenta-Rostowskiego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu posłowi. Otwieram dyskusję. Kto z państwa posłów chce zabrać głos lub zadać pytanie panu ministrowi? Proszę państwa, nie ma obowiązku zabierania głosu w dyskusji, ale zachęcam do tego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WacławMartyniuk">Po prostu Platforma Obywatelska nie ma czym się bronić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, może pan zgłosić chęć zabrania głosu w dyskusji. Pan poseł Wiesław Janczyk, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławJanczyk">Dzień dobry, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie ministrze, chcę zadać pytanie dotyczące stanu zadłużenia sektora finansów publicznych w Polsce ogółem, które za rządów Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego wzrosło w sposób naprawdę imponujący, bo wzrosło o 60%, czyli o kwotę około 300.000.000 tys. zł. Biorąc pod uwagę decyzje pana ministra w zakresie ograniczenia możliwości deficytowych jednostek samorządu terytorialnego, bo wydanym rozporządzeniem ograniczył pan te możliwości do pozycji 4,3, 2 i 1% wielkości deficytu w stosunku do dochodów w kolejnych latach budżetowych, zastanawiam się, czy rząd w ogóle panuje nad sytuacją finansów publicznych w Polsce. Czy rząd ma prognozę długu publicznego? Chcę prosić o podanie tych wielkości na przykład na rok 2015 czy na rok 2020. Chodzi mi tutaj o nominalne kwoty. Jakie to będą wielkości? Czy rząd w ogóle opracowuje takie symulacje i takie plany? W związku z tym chcę zadać pytanie. Czy ktokolwiek odpowiada za to, czy Polska jest w stanie absorbować środki unijne w zaplanowanej skali? Czy dzisiaj nie powinno się doprowadzić do ponownego oszacowania proporcji, w jakiej sektor publiczny powinien korzystać z dotacji unijnych w relacji do sektora komercyjnego? Być może poszliśmy taką drogą, że w sposób niezaplanowany nie będziemy w stanie wchłonąć dotacji z Unii Europejskiej w obecnej perspektywie finansowej. Pazerność sektora publicznego na absorpcję tych środków unijnych doprowadzi Polskę do zbyt dużego zadłużenia finansów publicznych. Mam nadzieję, że jeżeli ktokolwiek w rządzie panuje nad tą sytuacją albo tworzy te prognozy, to jest nim przede wszystkim Minister Finansów. Byłbym szczerze zobowiązany, gdyby pan minister zechciał odpowiedzieć na tak postawiony problem i tak postawione pytanie. Czy wydając rozporządzenie ograniczające możliwości generowania długu przez jednostki samorządu terytorialnego, ktokolwiek policzył skutki finansowe zaniechania rozpoczętych i zaplanowanych do realizacji inwestycji? Dlaczego zastosowano taką zasadę jakby solidarności przy stosowaniu tego wskaźnika, która stawia małe i średnie jednostki samorządu terytorialnego w niewdzięcznej roli ukaranych za to, że duże jednostki samorządu terytorialnego zadłużyły się rzeczywiście w znacznym stopniu, w o wiele większym stopniu niż małe? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Pani poseł Elżbieta Rafalska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#ElżbietaRafalska">Panie przewodniczący, panie ministrze, według danych Głównego Urzędu Statystycznego w 2009 r. deficyt sektora finansów publicznych wyniósł 7,3%, w 2008 – 3,7%, a rok wcześniej – 1,9%. Dzisiaj mamy nowe dane Głównego Urzędu Statystycznego i wiemy, że deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł w 2010 r. 7,9% PKB. Panie ministrze, co pan zrobił, że mamy taki deficyt, albo czego pan tak naprawdę nie zrobił?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Pan poseł Henryk Kowalczyk, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#HenrykKowalczyk">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, to, że deficyt i dług publiczny rośnie lawinowo, jest zapewne jedną z głównych przyczyn wniosku o odwołanie pana ministra, ale nie dzieje się to bez przyczyny. Podejmuje się próby ograniczenia wydatków, ale nie tam, gdzie się powinno je ograniczać. Chcę, żeby pan minister sprecyzował dokładnie wielkość zwiększonych wydatków na administrację, która rozrosła się w ostatnich latach do niebotycznych rozmiarów. Mówię o 70 tys. nowych urzędników. Ustawa, która miała zredukować i ograniczyć zatrudnienie o 10%, tak naprawdę doprowadziła do tego, że w poprzednim roku wszystkie urzędy gwałtownie zwiększały zatrudnienie jak gdyby na zapas, wyprzedzając skutki tej ustawy. Jakie są w związku z tym skutki finansowe zwiększenia zatrudnienia w ostatnich trzech latach? To pierwsza sprawa.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#HenrykKowalczyk">Druga sprawa dotyczy oszczędności realizowanych przez pana ministra. Mam na myśli zmniejszenie i blokowanie wydatków Funduszu Pracy. Swoją drogą to nawet nie jest budżet lecz składka pracodawców. Sięganie po to na krótką metę może przynieść efekt księgowy, ale na dłuższą metę przyniesie tylko straty, ponieważ są to ograniczenia wydatków na prace interwencyjne czy roboty publiczne. Przypominam, że wielokrotnie dopominaliśmy się o refundację wynagrodzeń dla młodocianych. Rzemieślnicy zostali oszukani, bo mają podpisane umowy i zapewnienia, ale w czasie realizacji umów finansowanie zostało przerwane. Jest to niedopuszczalne. Jakie to przyniesie skutki, jeżeli na przykład rzemieślnicy pójdą do sądu i wygrają proces zbiorowy o refundację tych wynagrodzeń, bo przecież tę młodzież zatrudniają od września 2010 r., a blokada środków nastąpiła w styczniu 2011 r.? To są oszczędności, które, po pierwsze, zwiększą bezrobocie, po drugie, nie pobudzą gospodarki, a po trzecie, nie przyniosą wpływów, bo niektóre z tych środków Funduszu Pracy były środkami współfinansującymi aktywne formy walki z bezrobociem. Jeżeli na przykład chodzi o roboty interwencyjne, to dopłacali do nich pracodawcy – odprowadzali składkę do ZUS, podatek i tak dalej. Jaki więc był sens? Jaki za rok czy za dwa lata będzie negatywny skutek tych tak zwanych oszczędności w wydatkach Funduszu Pracy? Jaki będzie skutek zwiększonych wydatków na administrację? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaSkowrońska">Rozumiem, że dzisiaj rozpoczynamy bardzo poważną debatę polityczną, która wcale nie jest debatą o realiach, bo ma charakter stricte polityczny. W związku z tym chcę tych państwa posłów, którzy zabierali głos przede mną, i tych, którzy będą zabierali głos po mnie, prosić o pewną refleksję. Proszę wrócić pamięcią do czasu kryzysu i proszę sobie przypomnieć, jakie problemy przeżywały niektóre państwa europejskie i jak wyglądał wzrost gospodarczy w Polsce. W związku z tym chcę przypomnieć kolegom, że tylko bezpieczeństwo czy dobra opinia o tym, jak wyglądała i jak wygląda wiarygodność Polski, powodowała, że z rynków finansowych nie odpływały pieniądze i że polskie przedsiębiorstwa mogły spokojnie pracować. Teza postawiona przez posłów wnioskodawców dotycząca wiarygodności Polski jest tezą według mnie nietrafioną. Nie pokusiliście się państwo, żeby spróbować porównać, jak wyglądał przyrost długu publicznego w kolejnych latach co najmniej od 2001 r. Bardzo proszę pana ministra, żeby w tej debacie pokazał, jak poprzednie rządy zadłużały i doprowadzały do zwiększenia długu publicznego, bo bez tej podstawy nie będziemy w stanie przeprowadzić rzetelnej debaty. To jest moja pierwsza prośba, żeby pokazać dług publiczny, jak rozwijały się inne państwa i jak rozwijała się Polska, i żeby pokazać, że nie próbowaliśmy oszczędzać, kiedy były do tego odpowiednie czasy.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaSkowrońska">Po drugie, chcę, żebyśmy powiedzieli, jak rozwija się Polska gospodarka. Poproszę w związku z tym pana ministra o odpowiedź na następujące pytanie dotyczące bezrobocia: jak kształtowało się bezrobocie w poprzednich latach? Jeżeli jest to możliwe i jeżeli pan minister dysponuje takimi informacjami, to proszę, żeby dotyczyły one okresu od 2001 r. lub 2002 r., bo wtedy będziemy mieli pełny obraz tego problemu.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KrystynaSkowrońska">Ponieważ państwo posłowie mówią o tych wszystkich problemach, to interesuje mnie wzrost płacy minimalnej oraz wzrost płacy średniej. Ile wyniósł wzrost płacy średniej? Chcę poprosić pana ministra, żeby pokazał, jakie podjęto działania w Polsce mające na celu ograniczenie deficytu i długu, zwłaszcza długu, ale deficytu również, i jakie działania podejmowały inne państwa Unii Europejskiej. Ponieważ wniosek w imieniu wnioskodawców przedstawił pan poseł Sławomir Kopyciński – a przypomnę, że jeszcze nie tak dawno temu szczyciliście się państwo i stawialiście za wzór Hiszpanię i pana premiera Zapatero – chcę zapytać pana posła wnioskodawcy, jak zatem… Nie?… To wasz przewodniczący, powtarzam, wasz przewodniczący!… W związku z tym chcę zapytać jak, państwo, będąc wnioskodawcami, to oceniacie, bo myślę, że próbujecie stawiać pana ministra, ale zapominacie, że wykorzystywaliście w debacie publicznej to, co było wygodne.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KrystynaSkowrońska">Ponadto chcę poprosić pana ministra o pokazanie, jak będą rozłożone w czasie i jak będą wyglądały działania rządu w zakresie ograniczenia długu publicznego, bo chcę przypomnieć, że w tym zakresie to termin wyjścia z procedury nadmiernego deficytu, który został przedstawiony przez rząd, nie mówił o 2012 r., bo jeżeli dobrze pamiętam, to propozycja rządu mówiła o 2013 r.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#KrystynaSkowrońska">Tak naprawdę ostatnie pytanie, na które chcę prosić o udzielenie odpowiedzi, dotyczy przyrostu zatrudniania – tego zaczarowanego wskaźnika. Jak wyglądał przyrost zatrudnienia w okresie poprzednich rządów? Jak wygląda, jeżeli pan minister posiada takie informacje, przyrost zatrudnienia w tym okresie w jednostkach samorządu terytorialnego, bo na wzrost zatrudnienia w jednostkach samorządu terytorialnego – przypomnę wszystkim kolegom i koleżankom siedzącym na tej sali – wpływu pan minister i rząd nie ma? Jednostki samorządu terytorialnego rządzą się według własnych uchwał. Jednostki samorządu terytorialnego podejmują decyzję w sprawie wysokości wydatków na wynagrodzenia. Chcę kolegom posłom siedzącym na tej sali przypomnieć o jednej sprawie, a zwłaszcza kolegom z Komisji Regulaminowej i Spraw Poselskich. Patrzę na pana posła Wacława Martyniuka. Kiedy próbowaliśmy od siebie zacząć oszczędności, kolega pana posła Wacława Martyniuka zgłosił wniosek dotyczący jednostek samorządu terytorialnego. Przyjęliśmy, że trzynastki nie będą wypłacane w jednostkach samorządu terytorialnego. Trybunał Konstytucyjny uznał, że to jest niemożliwe. W jednostkach samorządu terytorialnego wypłacono trzynastki, a w tym czasie rady podjęły uchwały o zwiększeniu wynagrodzeń samorządowcom. Na niektóre sprawy dotyczące jednostek samorządu terytorialnego nawet posłowie nie mają najmniejszego wpływu.</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#KrystynaSkowrońska">Chcę, panie ministrze, pogratulować pewnej determinacji, bo dzisiaj rzeczywistość wygląda bardziej przyzwoicie, co zapewne nie jest wyłącznie zasługą pana ministra, lecz również ludzi, którzy pracują, ale pracują w spokoju. Chcę przypomnieć państwu posłom, że to również od nas zależy, jak będzie wyglądała wycena ryzyka inwestowania w polskie papiery dłużne na rynkach finansowych. Nie mamy takiej sytuacji, że w związku z wysokim długiem publicznym, tak jak Grecja, płacimy za obligacje odsetki w wysokości 13,5% w skali roku. Nie przypominam sobie, żeby wnioskodawcy zgłaszali takie propozycje mające na celu ograniczenie długu publicznego. Chcę przypomnieć w tym kontekście jedną sztandarową ustawę o emeryturach pomostowych. Ani rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej, ani rząd Prawa i Sprawiedliwości z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin nie uchwalił tej ustawy, mimo że był odpowiedni okres, żeby pokazać zmiany przynajmniej w jakimś horyzoncie czasowym. Ja rozumiem, że łatwo dzisiaj jest mówić, ale proszę, żebyśmy odpowiedzialnie oceniali działania rządu. Wskaźniki pokazują, że rzeczywistość wygląda inaczej. Proszę, żebyśmy nie próbowali odrywać się od tego, bo myśmy na tej sali tak naprawdę chyba zapomnieli, jak wyglądał kryzys, bo tak naprawdę nie dotknął nas w takim stopniu, w jakim dotknął inne państwa w Europie i na świecie. Zadałam pytania. Dziękuję, panie przewodniczący, za głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Jako kolejny głos zabierze pan poseł Marek Suski. Na liście mam jeszcze panią poseł Bożenę Kotkowską, pana posła Marka Wikińskiego i pana posła Stanisława Ożoga. Widzę, że chęć zabrania głosu zgłasza również pan poseł Jan Kulas. Pan poseł Marek Suski, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MarekSuski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie ministrze, bardzo interesująca wypowiedź pani poseł Krystyny Skowrońskiej w stylu:</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#MarekSuski">„Matulu chwalą nas</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#MarekSuski">Kto kogo?</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#MarekSuski">Wy mnie, a ja was”.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#MarekSuski">Rząd chwali sam siebie i docenia sam siebie. Przypomnę pani poseł i panu ministrowi, że rząd Prawa i Sprawiedliwości rządził przez dwa lata cztery lata temu. Teraz rozliczamy wasze rządy, które trwają już prawie całą kadencję. Proszę w związku z tym nie stosować argumentów, których używała Komunistyczna Partia Związku Radzieckiego, która na zarzuty w sprawie łamania praw człowieka w Związku Sowieckim, odpowiadała, że w Ameryce biją Murzynów. To jest podobna metoda dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#MarekSuski">Mam kilka pytań do pana ministra. Czy pan minister planuje kolejną podwyżkę stawki podatku VAT? Jeżeli tak, to mielibyśmy do czynienia z jeszcze jednym dotrzymaniem obietnic złożonych przed wyborami mówiących o obniżeniu podatków. Czy prawdą jest, że pan minister składał dymisję panu Donaldowi Tuskowi? Takie doniesienia pojawiły się w prasie. Jeżeli jest to prawda, to mam pytanie, czym była ona uzasadniona i jakie były powody jej odrzucenia przez pana premiera Donalda Tuska? Chcielibyśmy dowiedzieć się, dlaczego pan minister aż tak krytycznie się oceniał, że chciał zrezygnować z pełnionej funkcji. Mam kolejne pytanie, które ma charakter bardziej osobisty. Od kiedy pan minister płaci podatki w Polsce? Z tego, co wiemy, pan minister od niedawna płaci podatki w Polsce. Chciałbym zapytać, czy płacił niższe, czy wyższe podatki niż w państwie, w którym poprzednio płacił podatki. Kolejne pytanie dotyczy tego, co pan minister zrobił, kiedy wybuchł kryzys z tak zwanymi opcjami. Jakie rząd podjął działania, żeby ten kryzys nie objął polskich przedsiębiorców? Jakie straty poniosły polskie spółki Skarbu Państwa z tytułu tych opcji walutowych? Jest pytanie: czy rząd rzeczywiście podjął jakieś działania? Słyszałem, że działania próbował podejmować jeden z ministrów, wicepremier Waldemar Pawlak, ale o ile wiem, rząd nie wsparł go i wielu polskich przedsiębiorców po prostu zbankrutowało, a część polskich spółek Skarbu Państwa poniosła znaczące straty finansowe. Chcielibyśmy się dowiedzieć, czy Minister Finansów zdaje sobie sprawę ze skali tych strat.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#MarekSuski">Bardzo proszę o udzielenie odpowiedzi na piśmie, ponieważ tak zaplanowano posiedzenia Komisji, żeby w jednym czasie rozpatrywać dwa wnioski o wotum nieufności. W tej chwili jest rozpatrywany również wniosek o wotum nieufności dla ministra Aleksandra Grada. Muszę się udać na posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Proszę w związku z tym o udzielenie odpowiedzi na piśmie. Dziękuję bardzo… Robicie to specjalnie. Nie ma się z czego śmiać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, pan minister jest w stanie udzielić odpowiedzi panu posłowi natychmiast. Gdyby pan poseł był uprzejmy poczekać chwilę, to…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MarekSuski">Niestety, tak to zaplanowaliście, że w tym samym czasie odbywa się posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Muszę udać się na posiedzenie Komisji Skarbu Państwa, ponieważ będę referował.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PawełArndt">Niestety, w tym samym czasie złożyliście wnioski. Jeżeli pan poseł nie chce czekać, to…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MarekSuski">Bardzo dziękuję, ale poproszę o odpowiedź na piśmie. Myślę, że w kotka i myszkę można się bawić w przedszkolu, a nie w polskim Sejmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#PawełArndt">Tak, bardzo dziękuję, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MarekSuski">Apeluję w związku z tym do pana przewodniczącego o powagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PawełArndt">Pani poseł Bożena Kotkowska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#BożenaKotkowska">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, chcę zadać pytanie, ponieważ na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych przedstawiał pan działania ograniczające deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych. Mamy takie pozycje jak tymczasowa reguła wydatkowa, w której chodzi o zamrożenia płac, co ma przynieść oszczędności w wysokości 7.930.000 tys. zł, niższe wydatki na Fundusz Pracy, co ma przynieść oszczędności w wysokości 4.200.000 tys. zł, obniżenie wysokości zasiłku pogrzebowego – 898.000 tys. zł, pomostówki – 5.500.000 tys. zł, zmiany stawki podatku VAT, czyli tak naprawdę podniesienie stawki podatku VAT o jeden punkt procentowy – 5.700.000 tys. zł. Co ciekawe, w ustawie o finansach publicznych jest jeszcze jeden zapis, że w sytuacji, w której przekroczymy próg ostrożnościowy, w następnym roku bez żadnej dyskusji w Sejmie nastąpi wzrost stawki podatku VAT o jeden punkt procentowy, a następnie o kolejny punkt procentowy. Zagwarantowaliście więc sobie państwo w razie czego podniesienie stawek podatku VAT o kolejne punkty procentowe. Jest jeszcze taka pozycja jak zmiany w systemie emerytalnym, czyli ograniczenie wysokości składki przekazywanej do otwartych funduszy emerytalnych, co ma przynieść oszczędności w wysokości 10.800.000 tys. zł. Moje pytanie jest następujące. Dlaczego pan, panie ministrze, przerzuca koszty ograniczające deficyt sektora finansowego na najuboższych? Sięga pan do portfela zwykłych obywateli, ponieważ to są koszty, które poniosą wszyscy obywatele. Nie obciąża pan jednak żadnych instytucji finansowych czy bankowych. To jest jedno pytanie.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#BożenaKotkowska">Kolejne pytanie dotyczyć będzie prywatyzacji. Panie ministrze, chcę zapytać o efekt ekonomiczny działania. Przewidujecie państwo, że na 2011 r. będziecie mieć wpływy do budżetu państwa z tytułu prywatyzacji około 15.000.000 tys. zł, tymczasem wpływy z dywidend wynoszą rocznie 7.500.000 tys. zł. Czy to w jakimś aspekcie jest posunięciem uzasadnionym ekonomicznie, panie ministrze? Rocznie wpływy do budżetu państwa z tytułu dywidend wynoszą 7.500.000 tys. zł, ale jeżeli będziecie mieć jednorazowe zyski z prywatyzacji, to pozbędziecie się tych zysków dywidend. Czy to jest ekonomicznie uzasadnione posunięcie rządu? Wydaje mi się, że ono nie jest uzasadnione ekonomicznie. Pani poseł Krystyna Skowrońska mówiła o oszczędnościach, ale ja nie widziałam żadnych oszczędności, jeżeli chodzi o Kancelarię Prezydenta i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów, ponieważ ich wydatki wzrosły.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#BożenaKotkowska">Kolejna sprawa, panie ministrze, dotyczy kryzysu finansowego. Wszyscy mówią o kryzysie finansowym na świecie, w Europie, w Polsce. Ja nazywam to kryzysem kapitalizmu. W 2010 r. przekazaliśmy prawie 4.000.000 tys. zł, a w 2011 r. 1.200.000 tys. zł na wojnę w Afganistanie. Czy w sytuacji, w której kraj jest pogrążony w kryzysie finansowym, takie wydatki należy przeznaczać na wojnę? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Proszę państwa, jest jeszcze kilku chętnych do zabrania głosu, ale pan minister jest gotów do udzielenia odpowiedzi na część pytań, które zostały zadane do tego czasu. Bardzo proszę, pan minister Jan Vincent-Rostowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanVincentRostowski">Dziękuję, panie przewodniczący. Zacznę od końca. Pani poseł Bożena Kotkowska, to rząd Sojuszu Lewicy Demokratycznej wprowadził Wojsko Polskie do Iraku, to nasz rząd Wojsko Polskie z Iraku wycofał. …Ale się trzeba przyznać. Mamy sojusze, które zobowiązują nas do tego, żebyśmy byli solidarni z naszymi sojusznikami. Nie możemy tylko oczekiwać, że sojusznicy będą bronić polskich granic. Musimy być gotowi wspierać naszych sojuszników. Należy również pamiętać, że Al Kaida, która jest naszym przeciwnikiem w Afganistanie działa również w Europie. W Polsce, dzięki Bogu, jak dotąd nie działa. Ataki są jednak możliwe w wielu miastach Europy Zachodniej, a wszyscy wiemy, ilu Polaków tam mieszka. Taka wspólna obrona przed terroryzmem jest oczywiście w pełni uzasadniona naszymi sojuszami oraz potrzebą obrony Europy.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o prywatyzację, to pani poseł bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, że nie prywatyzujemy wszystkich udziałów w spółkach Skarbu Państwa i nie prywatyzujemy tych spółek Skarbu Państwa, które generują dywidendę w wysokości 7.000 tys. zł, przepraszam, 7.000.000 tys. zł, o których pani poseł mówiła. Należy jednak pamiętać, że prywatyzację podejmuje się po to, żeby przedsiębiorstwa były lepiej zarządzane. Wiem, że w tej sprawie możemy się fundamentalnie różnić, ale my uważamy, że przedsiębiorstwa prywatne są znacznie lepiej zarządzane niż przedsiębiorstwa państwowe. Oczywiście znikają wtedy tak zwane konfitury, które pozwalają partiom politycznym mianować swoich ludzi do spółek Skarbu Państwa, ale to uważamy za dodatkową korzyść procesu prywatyzacyjnego. Tym w fundamentalny sposób się różnimy.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o oszczędności w wydatkach zrealizowanych w 2010 r. i zaplanowane do realizacji w 2011 r., to oczywiście warto tutaj zaznaczyć, że z 4,4% PKB, o które zmniejszymy deficyt sektora finansów publicznych przez bezpośrednie działania, tylko 0,6% będzie wynikało ze zmian w podatkach, a pozostała część będzie wynikała z oszczędności po stronie wydatkowej. Pani poseł oczywiście bardzo dobrze wie, że mówiąc, że można obarczać instytucje finansowe, a nie ludzi, zakłada pani coś, co nie jest prawdziwe. Dobrze wiemy, że instytucje finansowe działają na bardzo konkurencyjnym rynku i że wszystkie dodatkowe podatki nakładane na te instytucje są bardzo szybko przerzucane na obywateli. Niemniej jednak przygotowujemy obecnie projekt ustawy o podatku bankowym, który zapewni wpłaty na fundusz zabezpieczający banki, aby w przyszłości, jeżeli miałyby się pojawić podobne perturbacje do tych, które pojawiły się w Europie Zachodniej podczas kryzysu, system finansowy był chroniony przez ten fundusz i żebyśmy nie musieli sięgać do kieszeni publicznej i do wsparcia ze strony budżetu państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o pytanie pana posła Marka Suskiego o wielkość strat wynikających z opcji walutowych, to chcę powiedzieć, że po pierwsze, nasze główne działanie polegało na przeprowadzeniu wielkiego pakietu oszczędnościowego w 2009 r. Ten pakiet oszczędnościowy ustabilizował złotego, ale nie tylko on, bo przeprowadziliśmy również bezpośrednie interwencje rządu na rynku walutowym przez sprzedaż części środków unijnych. To działanie było oczywiście jak najbardziej skuteczne, jeżeli chodzi o ograniczenie strat ponoszonych przez przedsiębiorców wskutek opcji walutowych. Chcę przypomnieć, że Prawo i Sprawiedliwość głosowało przeciwko nowelizacji ustawy budżetowej na 2009 r., tej nowelizacji, która wprowadzała oszczędności zaproponowane w naszym pakiecie oszczędnościowym, które ustabilizowały wartość złotego. To państwo powinniście raczej na siebie spojrzeć i zastanowić się, czy nieodpowiedzialne propozycje dodatkowych wydatków, które padały z waszych ust na początku 2009 r., oraz nieodpowiedzialne propozycje dotyczące obniżenia stawki podatku VAT o 3 punkty procentowe, które padły z ust świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego w czerwcu 2009 r., nie przyczyniły się do słabości złotego i do strat, które ponieśli przedsiębiorcy.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o rozmiar tych strat, to oczywiście udzielę panu posłowi Markowi Suskiemu odpowiedzi na piśmie, bo chciałbym być bardzo dokładny, udzielając odpowiedzi na te pytania.</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#JanVincentRostowski">Podatki płacę w Polsce od początku 2007 r., co pan poseł Marek Suski bardzo dobrze wie, bo takie pytania były zadawane na początku kadencji. Odpowiedziałem wówczas na te pytania.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#JanVincentRostowski">Czy jest prawdą, że podałem się do dymisji. Nie, to nie jest prawdą. Nie wiem, które gazety pan poseł Marek Suski czyta. Muszę przyznać, że nie znajduję żadnych podstaw do tego, żeby takie informacje rozpowszechniać, bo żadnego takiego stwierdzenia nie widziałem w ostatnich dniach. Nawet jeżeli takie stwierdzenie pojawiłoby się, to byłoby ono nieprawdziwe.</u>
          <u xml:id="u-24.7" who="#JanVincentRostowski">Czy będzie kolejna podwyżka podatku VAT? Nie ma żadnych takich zamiarów. Przy okazji odpowiem na jedną uwagę przedstawioną przez panią poseł Bożenę Kotkowską, która powiedziała, że w ustawie o finansach publicznych są już zapisane fakultatywne dalsze wzrosty stawki podatku VAT, ale tylko w sytuacji, w której relacja państwowego długu publicznego do PKB przekroczyłaby 55%. Dzisiaj mogę panią poseł zapewnić, że 31 grudnia 2010 r. ta relacja wynosiła 53%. W 2011 r. ta relacja spadnie i będzie dalej spadała w przyszłości, więc te zapisy nie wejdą w życie. Spełniły one jednak pożyteczną funkcję, ponieważ zapewniły rynki finansowe, że gdyby relacja miała przekroczyć 55%, budżet państwa i tak byłby bezpieczny.</u>
          <u xml:id="u-24.8" who="#JanVincentRostowski">Przechodzę do pytań zadanych przez panią poseł Krystynę Skowrońską. Jeżeli chodzi o nasze zobowiązania wobec Unii Europejskiej, to one zakładają zlikwidowanie nadmiernego deficytu w 2012 r. Jeżeli chodzi o pozostałe pytania, to spróbuję na niektóre z tych pytań odpowiedzieć jutro podczas debaty.</u>
          <u xml:id="u-24.9" who="#JanVincentRostowski">Przechodzę do pytań pana posła Wiesława Janczyka. Prognozy relacji długu publicznego do PKB w ujęciu krajowym oraz w ujęciu Unii Europejskiej na następne cztery lata znajdują się, panie pośle, w wieloletnim planie finansowym na lata 2011–2015. To można zresztą było przypuszczać. Można dokonać łatwych obliczeń w miliardach złotych, dlatego zachęcam. Zwróciłbym uwagę pana posła na to, co powiedziałem wcześniej. Państwowy dług publiczny, czyli dług publiczny w relacji do PKB według definicji krajowej, będzie spadał już w 2011 r., a w latach następnych coraz bardziej. Dług publiczny w relacji do PKB według definicji Unii Europejskiej w 2011 r. zmniejszy się leciutko. Można tak naprawdę powiedzieć, że się ustabilizuje, ale od przyszłego roku będzie zmniejszać się w sposób bardziej zauważalny. Nie ma oczywiście mowy o lawinowym wzroście długu publicznego, bo to, co się liczy, to nie dług wyrażony w miliardach złotych, lecz dług w relacji do dochodu narodowego. Pan poseł bardzo dobrze wie, że bogatsi mogą sobie pozwolić na wyższy poziom długu. Poza tym pożyczone pieniądze, jeżeli są dobrze inwestowane, mogą przyczynić się do wzrostu dochodu ludzi, rodzin, ale także państwa.</u>
          <u xml:id="u-24.10" who="#JanVincentRostowski">Panie pośle, nie ma żadnego rozporządzenia, nie było i nie będzie, które definiowałoby relacje deficytu do dochodów jednostek samorządu terytorialnego. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pana pytanie.</u>
          <u xml:id="u-24.11" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o zdolność sektora publicznego do współfinansowania w 2011 r. i 2012 r. projektów unijnych, to nie ma żadnego zagrożenia, że pojawią się jakiekolwiek problemy. Przypomniałbym jednak, że podczas głosowania ustawy budżetowej na 2011 r. Prawo i Sprawiedliwość zgłosiło poprawki zwiększające wydatki o 1.900.000 tys. zł, których źródłem pokrycia miało być zmniejszenie środków na współfinansowanie projektów unijnych. Oznaczałoby to obniżenie absorpcji środków unijnych o około 10.000.000 tys. zł. Wydaje mi się w związku z tym, że troska o maksymalną absorpcję środków unijnych nie przystoi zwłaszcza przedstawicielom Prawa i Sprawiedliwości.</u>
          <u xml:id="u-24.12" who="#JanVincentRostowski">Pani poseł Elżbieta Rafalska wspomniała o 7,9% deficytu sektora finansów publicznych, co dzisiaj ogłosił Główny Urząd Statystyczny. Tak, we wrześniu 2010 r. przewidywaliśmy, że taki deficyt będzie w 2010 r. Mogę powiedzieć, że jest to wysoki deficyt, ale z pewną satysfakcją odnotowuję tę notyfikację ze strony Głównego Urzędu Statystycznego, bo niektórzy komentatorzy mówili nawet o 8,2%, 8,4%, albo nawet 8,7% deficytu. To pokazuje, że potrzeba niektórych komentatorów przebicia się w mediach przewyższa ich umiejętności analityczne. Jak pani poseł dobrze wie, deficyt tak naprawdę wynika prawie w całości ze zmniejszenia dochodów, bo dochody były mniejsze niż zakładaliśmy. W ustawie budżetowej na 2010 zaplanowaliśmy 7,2% deficytu, który, jak się okazało wyniósł 7,9%. Ta różnica wynikała oczywiście ze skutków kryzysu. Powiedziałbym tylko, że gdybyśmy przyjęli rady, które padały z ust przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości w 2009 r. – no tak, bo przecież 2009 r. nie jest odległą przeszłością – deficyt byłby o co najmniej 40.000.000 tys. zł wyższy, czyli o około 2,8% punktu procentowego, czyli byłby podobny do greckiego deficytu. Wiem, że zawsze nieprzyjemnie jest myśleć, że ktoś mógłby poważnie potraktować wasze propozycje, które przedstawialiście w momencie szczytu kryzysu. Może niesłusznie traktowaliśmy i traktujemy je poważnie. Może nie było takiej intencji z państwa strony.</u>
          <u xml:id="u-24.13" who="#JanVincentRostowski">Odpowiadając na pytania pana posła Henryka Kowalczyka, chcę jeszcze raz powiedzieć, że dług nie rośnie lawinowo. Państwowy dług publiczny będzie się zmniejszał w 2011 r., a jeszcze bardziej w 2012 r.</u>
          <u xml:id="u-24.14" who="#JanVincentRostowski">Administracja nieco się rozrosła. W znacznej mierze rozrosła się w ostatnich latach zwłaszcza w samorządach. Chciałbym zwrócić uwagę – to jest w danych Głównego Urzędu Statystycznego, więc bardzo proszę sprawdzić – że w 2010 r. wzrost zatrudnienia w administracji centralnej nie nastąpił – można nawet powiedzieć, że nastąpił lekki spadek zatrudnienia. To w jednostkach samorządu terytorialnego mamy do czynienia ze wzrostem zatrudnienia. Ważniejsza sprawa jest taka, że Polska jest na szóstym miejscu od dołu, jeżeli chodzi o liczbę urzędników na 10 tys. mieszkańców Unii Europejskiej. Oznacza to, że 21 państw ma wyższą relację urzędników na 10 tys. mieszkańców. Nie jesteśmy państwem o bardzo rozbudowanej biurokracji, chociaż chcielibyśmy, żeby ta biurokracja była mniejsza i bardziej wydajna.</u>
          <u xml:id="u-24.15" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o Fundusz Pracy, to powiedziałbym – bo pan poseł mówił o podpisanych kontraktach – że w planie czteroletnim, który został przyjęty w lipcu 2010 r., pojawił się jasny sygnał, że wydatki Funduszu Pracy zostaną ograniczone w 2011 r., i takie kontrakty nie powinny być podpisywane na te kwoty we wrześniu. Myślę, że tutaj należy mieć pretensje nie do administracji centralnej, lecz do pewnej części administracji terenowej. Uważam, że takie zjawiska nie powinny się zdarzyć. Jeżeli chodzi o ogólną zasadę, to powiedziałbym, że Fundusz Pracy jest od tego, żeby aktywizować bezrobotnych lub zagrożonych bezrobociem w momencie, w którym bezrobocie rośnie, a nie, jak teraz, kiedy maleje. Państwo dobrze wiecie, że dzisiejszy poziom bezrobocia wynika z czynników sezonowych, powtarzam: z czynników sezonowych. Bezrobocie według klasyfikacji krajowej już zaczyna spadać i będzie spadać coraz szybciej. Według klasyfikacji unijnej będziemy mieli w 2011 r. bezrobocie niższe niż w 2007 r., czyli w roku, w którym rządziliście i który charakteryzował się olbrzymią hossą na rynkach światowych. Na miejscu Prawa i Sprawiedliwości nie chwaliłbym się osiągniętymi wynikami, jeżeli chodzi o bezrobocie, ponieważ są one, delikatnie mówiąc, wątpliwe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Kontynuujemy dyskusję. Jako kolejny głos zabierze pan poseł Marek Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#MarekWikiński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. W związku z tym, że pan minister uniknął odpowiedzi na pytania zadane przez panią przewodniczącą Krystynę Skowrońską, rezygnuję z zadawania pytań w dniu dzisiejszym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Stanisław Ożóg, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławOżóg">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Mam taką prośbę. Panie ministrze, lany poniedziałek był wczoraj. Dzisiaj jest dzień pracy. Proponuję w związku z tym, żebyśmy spróbowali dyskutować merytorycznie o bardzo poważnych sprawach. Panie ministrze, w województwie podkarpackim na dzień dzisiejszy w porównaniu z tym, co było 12 miesięcy temu, jest o 4 tys. więcej bezrobotnych. Jeżeli chodzi o oferty pracy, to stosunek liczby ofert dzisiaj do liczby ofert sprzed roku jest jak 1 do 7. Nie wiem, o czym pan mówił.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#StanisławOżóg">Mam konkretną sprawę do pana. Mój kolega Wiesław Janczyk w swoim wystąpieniu bardzo prosił pana ministra o przedstawienie prognoz na 2015 r. i 2020 r., a pan odesłał go do czteroletniego planu finansowego na lata 2011–2014. Odesłał go pan do konkretnego dokumentu przyjętego uchwałą Rady Ministrów w dniu 5 kwietnia, jeżeli się nie mylę. Mam pytanie dotyczące tego dokumentu. W tym dokumencie nie kto inny, tylko pan, zakłada wzrost PKB w tym i przyszłym roku o 4%, natomiast w 2013 r. i 2014 r. – tylko o 3,7%. W tym samym jednak dokumencie zakłada pan wzrost dochodów z tytułu podatku CIT o 77% w 2014 r. w stosunku do 2011 r., a jeżeli chodzi o wzrost dochodów budżetu państwa z tytułu podatku PIT – o blisko 20%. Czym pan wytłumaczy takie bardzo dziwne, niespotykane zjawisko. Chcę, żeby pan odpowiedział konkretnie. Ponieważ lany poniedziałek pojawia się tutaj we wtorek, proszę o udzielenie odpowiedzi na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#StanisławOżóg">Przechodzę do kolejnej sprawy. Panie ministrze, jeżeli chodzi o wykorzystanie środków unijnych przez Polskę, to jak słyszę z wypowiedzi przedstawicieli Ministerstwa Finansów, ale przede wszystkim Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, jesteśmy liderami, ale w publikacjach zachodnioeuropejskich możemy wyczytać, że Polska zajmuje 15 bądź 16 miejsce w tym zestawieniu. Chcę, żeby pan minister odpowiedział mi na pytanie, skąd pana zdaniem biorą się te rozbieżności? Przyzna pan chyba, że między pierwszym a piętnastym miejscem jest spora różnica.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#StanisławOżóg">Udział jednostek samorządu terytorialnego w długu publicznym jest poniżej 6%. Jak duży udział jednostek samorządu terytorialnego w procesie naprawczym zaplanował pan w tym słynnym dokumencie, który prezentował pan na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych w dniu 2 bądź 3 marca 2011 r?</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#StanisławOżóg">Panie ministrze, mówił pan bardzo ciepło i pozytywnie o procesie prywatyzacji. Czy proces prywatyzacji PGE realizowany na przełomie 2009 i 2010 r., czy ostatnio Tauronu przyniósł takie dochody do budżetu państwa, jakich można byłoby oczekiwać, mając na względzie notowania na giełdzie przed prywatyzacją i po prywatyzacji?</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#StanisławOżóg">Kolejna sprawa. Mówił pan, że świętej pamięci pan profesor Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński miał poprzez swoją wypowiedź bezpośredni wpływ na wysokość interwencji bezpośredniej rządu Rzeczypospolitej Polskiej i pana, panie ministrze, na rynku walutowym. Panie ministrze, prosiłbym o podanie rzędu wielkości tej interwencji w 2009 r., ale również interwencji zrealizowanej w 2010 r., bo z danych, którymi dysponuję, wynika, że interwencja zrealizowana w 2010 r. była dużo wyższa. Kto w takim razie jest temu winien?</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#StanisławOżóg">Panie ministrze, będę miał więcej pytań, ale prawdopodobnie na sali plenarnej nie będę wypowiadał się w formie pytań, bo tych pytań niestety nie będzie, lecz w innej formie – przygotuję dla koleżanek i kolegów stanowiska. Panie ministrze, ze względu na to, że jednak mamy do czynienia z lanym poniedziałkiem, proszę o udzielenie konkretnych odpowiedzi na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pan poseł Jan Kulas, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanKulas">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panie ministrze, chcę nawiązać do tego wątku, który poruszyła pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, bo jeżeli przyjmiemy, że gospodarka jest najważniejsza, a stan finansów jest odzwierciedleniem gospodarki, to pytanie o wzrost gospodarczy jest bardzo ważnym pytaniem. Panie ministrze, eksperci nie tylko krajowi, ale również eksperci Banku Światowego mówią, że wzrost gospodarczy wyniesie przynajmniej 4% PKB. To jest chyba pozytywna informacja, ale żeby ją rozszerzyć i pogłębić jutro, bo posłowie wnioskodawcy obiecują nam bardziej obszerną debatę jutro, może należałoby powiedzieć, że Polska w 2011 r. znajdzie się wśród liderów gospodarczych i w jakim towarzystwie. Ta informacja, myślę, może być bardzo istotna.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JanKulas">Po drugie, panie ministrze, jest pan gospodarzem budżetu zarówno tegorocznego, ale nie tylko, bo również budżetu 2010 r. Mamy wstępne informacje dotyczące realizacji budżetu państwa w 2010 r. Te informacje również podważają wiarygodność wniosku zgłoszonego przez posłów Klubu Poselskiego Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo okazuje się, że nawet deficyt budżetowy w 2010 r. będzie o kilka miliardów złotych niższy. To z nieba nie spada i samo się nie dzieje. Kwota 7.000.000 czy 8.000.000 tys. zł jest chyba znacząca?</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#JanKulas">Po trzecie, jeżeli zgodzimy się z tym, że kryzys finansowy w Europie i na świecie jest faktem i będzie trwał, że takie państwa, jak Wielka Brytania, Hiszpania i Portugalia, podejmują bardzo trudne decyzje, ponieważ zmniejszają wydatki na świadczenia dla obywateli, emerytury i płace, to pytam wnioskodawców, czy doceniają te pozytywne działania, które podjęto w zakresie świadczeń dla obywateli w tym roku. Mam na myśli waloryzację emerytur i rent, która jest realizowana, podwyżkę płac dla nauczycieli, utrzymanie ulg rodzinnych, podniesienie ulg dla studentów do 51%. To są cztery bardzo znamienne fakty. Czy wnioskodawcy brali je pod uwagę? Jak to się ma do uzasadnienia wniosku?</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#JanKulas">Mam jeszcze dwie ostatnie uwagi, które również są krótkie. Zastanawiałem się, bo dotychczas Sojusz Lewicy Demokratycznej mówił w Sejmie, że kieruje się stanowiskiem merytorycznym, że chce dialogu i rozmowy, chce się konstruktywnie odnosić do programów i propozycji rządu. Jak to się wszystko ma do tego, że na dwa miesiące przed objęciem przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej pojawia się wniosek o odwołanie Ministra Finansów – jednego z najważniejszych ministrów finansów, na dwa miesiące, ładnie powiedziane, przed objęciem przez Polskę przewodnictwa w Unii Europejskiej? Nie ma wątpliwości, że wniosek ma charakter wybitnie polityczny, ale ten wniosek nie służy sprawie polskiej. Czy wnioskodawcy w ogóle zastanawiali się nad tym, że składanie takich wniosków o odwołanie Ministra Finansów czy innych ministrów rządu na dwa miesiące przed objęciem przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej ma nie tylko wymiar krajowy, ale również międzynarodowy?</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#JanKulas">Ostatnia uwaga. Pan poseł Sławomir Kopyciński zaproponował na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych krótką i zwięzłą debatę oraz kilkuminutowe uzasadnienie. Dowiedzieliśmy się, że jutro usłyszymy bardziej obszerne uzasadnienie, w którym zawarte będą racje i argumenty. Sądzę jednak, że tak naprawdę powinno być odwrotnie, bo to na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych debata powinna być szczegółowa do bólu, a na plenarnym posiedzeniu Sejmu powinniśmy wysłuchać syntetycznego sprawozdania oraz wziąć udział w debacie o charakterze klubowym. Okazuje się jednak, że wszystko ma się odbywać przed mikrofonami i kamerami. To wskazuje na to, że chodzi jednak o debatę polityczną. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#PawełArndt">Proszę państwa, oddam głos panu posłowi Wacławowi Martyniukowi. Później głos zabierze ponownie pani poseł Elżbieta Rafalska, a następnie pan poseł Sławomir Kopyciński oraz pan poseł Krzysztof Popiołek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#SławomirKopyciński">Przepraszam, panie przewodniczący, czy mogę zabrać głos ad vocem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, jako posłowi wnioskodawcy udzielę jeszcze panu głosu. Będzie pan mógł mówić tak długo, jak długo pan będzie miał na to ochotę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WacławMartyniuk">Dziękuję bardzo. Chcę skomentować jednym zdaniem wypowiedź pana posła Jana Kulasa. Proponowałbym, żeby tutaj przeprowadzić debatę, a na plenarnym posiedzeniu Sejmu jedynie poddać wniosek pod głosowanie – tak byłoby chyba najlepiej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WacławMartyniuk">Mam do pana ministra trzy pytania oraz jedną refleksję, która nasunęła mi się w kontekście wypowiedzi pani przewodniczącej Krystyny Skowrońskiej. Pierwsze pytanie jest następujące. Czy pan minister byłby uprzejmy skomentować rekomendację Barkley’s Bank i banku inwestycyjnego Nomura?</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WacławMartyniuk">Drugie pytanie. Czy pan minister byłby uprzejmy powiedzieć, w jaki sposób przyjęta reguła wydatkowa będzie wpływała na tempo wzrostu dochodu narodowego? Czy są jakieś wyliczenia?</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#WacławMartyniuk">Trzecie pytanie dotyczy tej samej sprawy, o którą pytał pan poseł Stanisław Ożóg. Chcę może nie tyle pogłębić, co raczej wzmocnić to pytanie. W tym czteroletnim planie finansowym pan minister zakładał potężne – przynajmniej moim zdaniem, bo być może pan minister inaczej je ocenia – wzrosty dochodów do budżetu państwa z tytułu podatku CIT, PIT oraz VAT. Gdyby pan minister był tak uprzejmy wyjaśnić, z czego te wzrosty wynikają, bo wydaje mi się, że wynikają one raczej z myślenia życzeniowego, a nie rzeczywistego, które jest obliczone raczej na pokazanie na zewnątrz, że panuje się nad stanem finansów publicznych i które nie ma odzwierciedlenia w rzeczywistości.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#WacławMartyniuk">Czwarta sprawa. Gdyby pan minister był uprzejmy zgodzić się lub zaprzeczyć refleksji, która naszła mnie po wypowiedzi pani przewodniczącej Krystyny Skowrońskiej. Refleksja dotyczy kryzysu, który przechodziliśmy w latach 2009–2010. Trudno nas porównywać z innymi państwami z prostego powodu. Na przykład dochód narodowy Czech, jak pan minister oraz koleżanki i koledzy posłowie doskonale wiedzą, oparty był przede wszystkim na eksporcie, który odpowiadał za 73% bądź 74% dochodu narodowego. Załamanie eksportu momentalnie spowodowało to, co obserwowaliśmy w Czechach. Kwestie walutowe w państwach bałtyckich i ich konsekwencje znane są wszystkim. Dochód narodowy Polski oparty jest na trzech bardzo mocnych fundamentach, mianowicie na inwestycjach, eksporcie i konsumpcji wewnętrznej. Tak naprawdę jedynym, co można zapisać w poczet zasług, nazywam to zawsze chapeau bas, rządu i pana ministra, jest to, że nie gmeraliście w gospodarce. To spowodowało, że przeszliśmy przez kryzys suchą nogą. Na to nałożyło się jeszcze to, co zrobiły poprzednie ekipy, o czym pan minister doskonale wie. Chodzi mi mianowicie o upłynnienie złotego. Złotówka doskonale reagowała na to, co się działo na rynkach finansowych – to oczywiście nie jest zasługą pana ministra, lecz poprzedników – znakomity nadzór nad bankami, niedopuszczenie do pojawienia się toksycznych aktywów w polskich bankach oraz utrzymanie napływu kredytów zewnętrznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pani poseł Elżbieta Rafalska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ElżbietaRafalska">Chcę się odnieść do dywagacji pana ministra dotyczących Funduszu Pracy, a zwłaszcza jego celowości w sytuacji zmniejszającego się bezrobocia. Panie ministrze, jeżeli dobrze pamiętam, w ustawie budżetowej założył pan, że na koniec grudnia 2011 r. bezrobocie wyniesie 9,9%. W wieloletnim planie finansowym dokonano korekty, bo bezrobocie na koniec 2011 r. ma wynosić 11%. Przypominam, że Fundusz Pracy jest funduszem celowym, na który składka w wysokości 2,45% podstawy wymiaru jest odprowadzana z przeznaczeniem na wypłaty świadczeń dla bezrobotnych oraz na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu. Do Funduszu Pracy zaczął pan sięgać jeszcze wtedy, kiedy w Polsce nie mówiło się o kryzysie, upychając tam zasiłki i świadczenia przedemerytalne, staże lekarzy dentystów i inne wydatki, które dotąd z tego źródła nie były finansowane. W powiatowych urzędach pracy w całej Polsce w 2011 r. jest o 70% mniej środków niż w 2010 r., a środki w wysokości 3.800.000 tys. zł zamroził pan, nie przeznaczając choćby połowy tych środków na to, na co powinny być wydawane, co w jakimś stopniu, powtarzam, w jakimś stopniu przyczynia się do tego, że bezrobocie w sposób spodziewany nie maleje. Zwracam uwagę na to, że to państwo podejmowaliście próby aktywnego pobudzania przedsiębiorczości Polaków, a tymczasem teraz powiatowe urzędy pracy na przykład na rozpoczęcie własnej działalności gospodarczej nie przeznaczają prawie wcale środków finansowych. Ponieważ posłowie Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska mówili, z jaką doskonałą sytuacją mamy do czynienia w sprawach społecznych, więc przypomnę, że zostały zamrożone progi dochodowe świadczeń pomocy społecznej wynoszące 351 zł i coraz mniej osób z powodu przekroczenia tego kryterium dochodowego, które dzisiaj jest zupełnie nierealne, nie może korzystać z najmniejszej pomocy, podkreślam, z najmniejszej pomocy. Od 2004 r. zamrożone są kryteria dochodowe świadczeń rodzinnych. Z systemu wypadło około 2500 tys. polskich dzieci. Nie wskazuje pan na to, że dzięki temu osiąga się zmniejszenie deficytu, ale to są społeczne skutki, które obciążają tak naprawdę te osoby, które mają najniższe dochody w Polsce. Sięganie do rezerwy demograficznej, z której wyciągnięto łącznie, jeżeli się nie mylę, 11.500.000 tys. zł, bo raz 7.500.000 tys. zł, a drugi raz 3.500.000 tys. zł., tak naprawdę wpływa na sytuację Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Gdyby było tak świetnie, jak państwo próbujecie przedstawić, to nie przechodzilibyśmy tej bolesnej reformy emerytalnej, która również ma wpłynąć na zmniejszenie deficytu. Jeżeli mamy rozmawiać rzetelnie, to rozmawiajmy rzetelnie. Nie bawcie się panowie argumentami politycznymi, bo te argumenty polityczne padają właśnie ze strony Platformy Obywatelskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Pan poseł Krzysztof Popiołek, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#KrzysztofPopiołek">Panie ministrze, mam taką prośbę, żeby chociaż raz pan odpowiedział konkretnie na pytania, które kierujemy do pana. Pańska wypowiedź na temat opcji walutowych zmusiła mnie do przypomnienia pewnych okoliczności z tamtego okresu. Opcje walutowe, tak zwane opcje walutowe, były tak naprawdę następstwem sztucznie wywindowanego kursu złotego. Niech pan odpowie dzisiaj, czemu służyły pańskie wystąpienia Sejmie. Dokładnie słyszałem na sali, jak pan mówił: „polska złotówka jest mocna i będzie jeszcze mocniejsza”. Jeśli takich wystąpień słuchali polscy przedsiębiorcy, a głównie oni, polscy eksporterzy tracili właśnie na eksporcie z tytułu wywindowanej ceny złotego, to byli bardziej skłonni do podpisywania umów, które były niekorzystne, z bankami na opcje walutowe. W tym czasie Największą aktywność na rynku opcji walutowych przejawiał Bank PKO SA, którego dyrektorem był pan Jan Krzysztof Bielecki. Mam w związku z tym pytanie. Czy panowie byliście wtedy w zmowie i działaliście na szkodę polskich firm? Mam jeszcze jedno pytanie. Chcę, żeby pan minister odpowiedział na to pytanie, które zadał panu pan poseł Marek Suski. Ile polskie firmy straciły na rzecz banków zachodnich? Chcę usłyszeć konkretną odpowiedź wyrażoną w złotówkach. Chcę, żeby pan minister odpowiedział również, ile budżet państwa stracił z tytułu braku wpływów z podatków w związku z tym, że firmy poniosły ogromne straty. Z tego powodu do budżetu państwa nie wpłynął przecież podatek CIT i inne podatki dochodowe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pan minister Jan Vincent-Rostowski chce od razu się ustosunkować do tych wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JanVincentRostowski">Po pierwsze, chcę powiedzieć, że tego rodzaju insynuacje, które pan poseł teraz wypowiedział, stanowią jakby standardowy modus operandi państwa. Nie mogę więc powiedzieć, że jestem zdziwiony albo zaszokowany. Państwo to robicie bo otrzymujecie przykład, który wam daje pan prezes Prawa i Sprawiedliwości. Insynuacja jest waszym standardowym…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofPopiołek">Panie ministrze, proszę… Panie ministrze, ja proszę o odrobinę kultury. Ja proszę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JanVincentRostowski">…standardowym działaniem. Odpowiadam panu właśnie na tę insynuację, którą pan w tej chwili wypowiedział. Jeżeli chodzi o pytanie, to mogę panu powiedzieć, że nigdy, powtarzam: nigdy nie komentuję wartości złotego. Dlatego bardzo bym prosił, żeby pan sprecyzował, kiedy i co dokładnie powiedziałem. Proszę, żeby pan wysłał do mnie te informacje. Jeżeli pan znajdzie, chociaż nie ma pan na to żadnych szans, to będę mógł odpowiedzieć na pana pytanie. Nigdy, stawiam to sobie jako zasadę, nigdy nie komentuję wartości złotego, bo uważam, że przy płynnym kursie byłoby to absolutnie niestosowne. Ponieważ takiego cytatu pan nie znajdzie, będę od pana oczekiwał przeprosin. I wobec tego nie ma powodu, żebym odpowiadał na pytanie, które było klasycznym pomówieniem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofPopiołek">Mam takie pytanie do pana, panie ministrze. Jeśli znajdę…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#PawełArndt">Panie pośle, oddam panu głos za chwileczkę. Dyskusja się nie zakończyła. Pan minister Jan Vincent-Rostowski ma teraz głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#JanVincentRostowski">Poczekamy, aż pan z takim cytatem do mnie przyjdzie. Dopóki pan nie przyjdzie, nie ma podstawy, żebym odpowiadał, bo pytanie zawiera stwierdzenie, które jest nieprawdziwe. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#PawełArndt">Dziękuje bardzo. Pani przewodnicząca Beata Szydło, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#BeataSzydło">Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie ministrze, przysłuchuję się tej dyskusji i dochodzę do wniosku, że ona chyba nie ma większego sensu. Każde pytanie merytoryczne, które jest zadawane przez posłów opozycji, jest przez pana ministra traktowane jako pretekst do politycznych refleksji. Nie po to tutaj przyszliśmy. Wniosek, który został zgłoszony przez Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej, składaliśmy już dwukrotnie. Wydaje mi się, że, tak jak dwa lata temu i rok temu, nie dowiemy się od pana niczego konkretnego, dlatego że brak argumentów. Jeżeli brakuje argumentów, to najłatwiej jest stosować takie polityczne odniesienia. Pan wyznaje prostą zasadę. Uważa pan, że opozycja jest zbędna w tym Sejmie i właściwie nie ma potrzeby przejmować się tym, co mówi. Nawet kiedy opozycja mówi, to pan minister twierdzi, że gdyby propozycje przedstawione przez opozycję zostały przyjęte, dopiero wtedy Polska znalazłaby się w trudnej sytuacji. Myślę, że można w tej sprawie dyskutować. Można dyskutować, czy rzeczywiście, gdyby propozycje zgłaszane przez Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość zostały przyjęte, sytuacja budżetu państwa i gospodarki byłby gorsza, czy lepsza niż obecnie. Kłania się tutaj przykład Szwecji. Myślę, że warto przeanalizować to, co stało się w Szwecji.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#BeataSzydło">Chcę przede wszystkim poprosić pana przewodniczącego, żeby zwrócił uwagę panu ministrowi, żeby w swoich wypowiedziach, zwłaszcza kierowanych do posłów Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, unikał takich wycieczek politycznych i żeby skoncentrował się raczej na pytaniach, bo jeżeli uważanie się słucha pytań, które zadają moje koleżanki i koledzy, to można się przekonać, że zawarta jest w nich bardzo szeroka wiedza. Te pytania mogą przede wszystkim pomóc w tej debacie, która jutro się odbędzie. To mogłaby być ciekawa dyskusja, ale pan minister tego nie chce. Mogę powiedzieć tylko tyle. Nie będę się wypowiadać, bo uważam, że ta dyskusja nie ma sensu, ponieważ i tak niczego konkretnego nie dowiemy się od pana ministra.</u>
          <u xml:id="u-47.2" who="#BeataSzydło">Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość poprze, rzecz jasna, wniosek zgłoszony przez Klub Poselski Sojusz Lewicy Demokratycznej. Będziemy głosowali za odwołaniem pana ministra. Wynik zapewne jest z góry przesądzony, dlatego państwo posłowie z Klubu Parlamentarnego Platforma Obywatelska tak dobrze się bawią i nawet nie słuchają tego, co mówi pan minister i o co pyta opozycja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MirosławSekuła">Ciężko pracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#BeataSzydło">Właśnie widzę, jak pan poseł i jego koledzy ciężko pracują. My również pracujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#MirosławSekuła">Proszę, bez takich uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#BeataSzydło">Panie pośle, staramy się zadawać konkretne pytania, ale nasze pytania są lekceważone. Póki co demokracja i Sejm w Polsce są tak skonstruowane, że jest koalicja rządząca i opozycja. Szanujcie państwo opozycję, bo niebawem sami możecie stać się opozycją. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Proszę państwa, dyskusja nad wotum nieufności dla ministra rządu z natury rzeczy ma charakter polityczny. W związku z tym niektóre wypowiedzi, które tutaj padają, mają również taki charakter. Pan poseł Krzysztof Popiołek jeszcze się zgłaszał. Bardzo proszę, panie pośle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KrzysztofPopiołek">Mam bardzo krótkie pytanie. Panie ministrze, jeśli znajdę w stenogramach to, o czym powiedziałem – zaznaczam, że dokładnie to słyszałem – czy poda się pan do dymisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JanVincentRostowski">Nie znajdzie pan. Wobec tego pytanie jest czysto hipotetyczne. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#PawełArndt">Proszę państwa, pan poseł Sławomir Kopyciński, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SławomirKopyciński">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, panie ministrze, jeszcze raz przypomnę, że nasz wniosek ma służyć spokojnej, merytorycznej i konstruktywnej debacie o finansach publicznych. To zostało bardzo wyraźnie napisane w uzasadnieniu do wniosku. Wielokrotnie podkreślaliśmy, jakie są nasze intencje na konferencjach prasowych organizowanych w tej sprawie. Bardzo źle się dzieje, że wąska, naprawdę bardzo wąska grupa posłów koalicji próbuje ten wniosek upolitycznić. Mam nadzieję, panie ministrze, bo to już trzeci wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec pana, że nie da się pan wciągnąć w te polityczne wycieczki i w dniu jutrzejszym porozmawiamy merytorycznie o problemach Polaków, o naszych wspólnych problemach, bo te problemy są również problemami opozycji. Ręka wyciągnięta w pana stronę jest ręką z konkretną ofertą pomocy, bo czujemy się również współodpowiedzialni za to, że finanse publiczne w Polsce znajdują się w tak złej kondycji. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Pan minister Jan Vincent-Rostowski, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JanVincentRostowski">Dziękuję. Pani przewodnicząca, chciałem odpowiedzieć na pytania, ale w pierwszej kolejności musiałem jednak odpowiedzieć na pytanie zadane przez pana posła Krzysztofa Popiołka. Wracam jednak do konkretnych pytań, które zostały zadane. Przepraszam za to, że wcześniej przeoczyłem to pytanie pana posła Wiesława Janczyka, który pytał, czy są prognozy relacji długu publicznego do PKB na 2020 r. Nie, takich prognoz nie przygotowujemy. Myślę, że byłyby one mało wartościowe, ponieważ zmiany w relacji długu do PKB wynikają z deficytu w kolejnych latach. Nasze zobowiązanie wobec Unii Europejskiej jest takie, żeby deficyt całego sektora finansów publicznych średniookresowo nie przekraczał w normalnych warunkach 1% PKB. Wobec tego, jak już powiedziałem panu posłowi, już w tym roku relacja długu publicznego do PKB zacznie spadać. W tym roku według definicji Unii Europejskiej ustabilizuje się, a w 2012 r. zacznie spadać. Z uwagi na nasze średnioterminowe zobowiązania wobec Unii Europejskiej ta relacja będzie sukcesywnie w kolejnych latach zmniejszała się. Jak powiedziałem, plan finansowy obejmuje cztery lata. Dziewięcioletniego czy dziesięcioletniego planu finansowego nie mamy i nie przygotowujemy. Z uwagi na dużą zmienność sytuacji gospodarczej na świecie przygotowywanie takiego planu nie byłoby zanadto pożyteczne. Ogólne cele i ogólne zobowiązania wobec naszych partnerów są dobrze znane.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o wzrost dochodów z tytułu podatku CIT i PIT, to zwłaszcza w 2012 r. wynika on nie z jakiejkolwiek podwyżki stawek, lecz z tego, że w 2010 r. i 2011 r. spółki oraz przedsiębiorcy mogą odliczać straty poniesione w 2008 r. a zwłaszcza w 2009 r., rozliczając podatek CIT oraz PIT, bo jedna trzecia wpływów z podatku PIT pochodzi od przedsiębiorców. Jest znacznie mniej prawdopodobne, że będą to robić w 2012 r., ponieważ mogą odliczać straty przez maksymalnie 2 lata. Przypuszczamy, że w 2012 r. odliczenia poniesionych strat będą miały znacznie mniejszą wielkość. Ten wzrost wynika również z zamrożenia progów podatkowych obowiązujących w podatku PIT.</u>
          <u xml:id="u-58.2" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o wzrost dochodów z tytułu podatku VAT, to wynika on z podwyższenia stawki podatku VAT w 2011 r. W następnych latach dochody z tytułu podatku VAT będą rosły mniej więcej tak samo jak konsumpcja czy nominalny PKB.</u>
          <u xml:id="u-58.3" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o interwencję, to nie była to oczywiście formalna interwencja na rynku walutowym, ale sprzedaż części środków unijnych na rynku, a nie za pośrednictwem banku centralnego. Rozmiar interwencji tak rozumianej, bo jak powiedziałem, to nie była interwencja formalna, był bardzo ograniczony. Interwencja realizowana była w marcu 2009 r. Te dane zostały wtedy przedstawione. Jeżeli pan poseł chce, to możemy te dane przedstawić. Możemy również przedstawić dane dotyczące interwencji realizowanych w następnych okresach. W ramach tych interwencji realizowano sprzedaż euro ze środków unijnych, ale wartość tych sprzedaży była nieznaczna. Jak powiedziałem i jak państwo wiecie, w czwartek razem z prezesem Narodowego Banku Polskiego ogłosiłem, że od teraz będziemy sprzedawali regularnie część euro ze środków unijnych, co pomoże w zwiększeniu efektywności prowadzonej polityki monetarnej.</u>
          <u xml:id="u-58.4" who="#JanVincentRostowski">Wracając do zagadnienia opcji walutowych, chcę powiedzieć, że pan poseł Marek Suski prosił, żeby przedstawić odpowiedź na piśmie. Tak się oczywiście stanie. Nie byłbym zresztą w stanie odpowiedzieć panu posłowi z pamięci na pytanie o wielkość tych strat. Mogę jednak powiedzieć, że o ile straty zostały poniesione, to wynikały one także z tego, że ten rynek nie był w wystarczającym stopniu nadzorowany przez Komisję Nadzoru Finansowego, której przewodniczący był mianowany przez Prawo i Sprawiedliwość. Nie jest to jego osobistą winą w żaden sposób, ale jednak przypomniałbym, że tak było. Myślę, że wcześniejsze zainteresowanie się tym problemem w ciągu 2008 r., większy sceptycyzm wobec tego, co się działo na rynku, a także pewne ostrzeżenia ze strony Narodowego Banku Polskiego mogłyby wówczas pomóc polskim przedsiębiorcom, czy może raczej ostrzec ich, że jeżeli zyski wydają się zbyt łatwe, to należy przypuszczać, że mogą być bardzo niepewne. Chcę podkreślić, że to właśnie dzięki temu, że rząd zaczął wdrażać duży pakiet oszczędnościowy w 2009 r. i że dokonał sprzedaży ograniczonej kwoty euro ze środków unijnych na rynku, odwróciła się tendencja na rynku walutowym. W tym samym czasie inne instytucje, które powinny zająć się rozwiązywaniem tego problemu, nie chciały się zajmować wartością złotego.</u>
          <u xml:id="u-58.5" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o pytania zadane przez pana posła Wacława Martyniuka, to nie będę komentował każdej notki analityka banku inwestycyjnego. Myślę, że byłby to zły zwyczaj, żeby na każdą notkę analityka banku inwestycyjnego Minister Finansów Rzeczypospolitej Polskiej jakiegokolwiek rządu zwracał przesadną uwagę. Nie chciałbym, żeby to robił Ministrowie Finansów Rzeczypospolitej Polskiej mianowany przez Sojusz Lewicy Demokratycznej czy Prawo i Sprawiedliwość, gdyby taki rząd miał powstać. Uważam, że nie ma takiej potrzeby. Analitycy są różni i obstawiają różne pozycje. Myślę, że tak jak nie komentujemy kursu walutowego, tak nie powinniśmy komentować takich notek.</u>
          <u xml:id="u-58.6" who="#JanVincentRostowski">Było pytanie dotyczące reguły wydatkowej i jej wpływu na PKB. Nie bardzo rozumiem to pytanie, ale zakładam, że… Rozumiem, że chodzi o inwestycje. Mogę tylko powiedzieć, że udział inwestycji w PKB jest obecnie wysoki. Wobec tego nie przewiduję pojawienia się jakiegoś problemu w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-58.7" who="#JanVincentRostowski">Jeżeli chodzi o przytoczony przykład Czech oraz przyczyn zasadniczej stabilności polskiej gospodarki, to muszę powiedzieć, że jest to ciekawe spostrzeżenie. Powiedziałbym, że w pewnej mierze zgadzam się z tym, ale na tym właśnie polegała przewaga polityki prowadzonej przez rząd, że wiedzieliśmy, że polska gospodarka jest silna i że wobec tego nie potrzebuje pakietów stymulacyjnych proponowanych przez opozycję. Szkoda tylko, że nie wiedzieliście o tym, kiedy proponowaliście te niepotrzebne pakiety stymulacyjne, których realizacja spowodowałby naprawdę niebezpieczny poziom deficytu i znacznie większy poziom zadłużenia już w 2010 r., nie mówiąc już o 2011 r. Można oczywiście wskazywać na różne państwa, mówiąc, że to państwo miało wyższy udział eksportu, a to państwo miało jakiś inny problem, ale zwróciłbym uwagę pana posła na przykład na Francję, która miała dużo niższy udział eksportu w PKB niż Polska, a mimo to przeżywała recesję. Każde państwo Unii Europejskiej miało inny zestaw charakterystyk, ale 26 państw popadło w recesję, a Polska – nie. Myślę, że to, że podjęliśmy słuszną sekwencję działań, bo nie jest tak w polityce gospodarczej, że podejmuje się tylko słuszne albo tylko niesłuszne działania – bo to, czy działania są słuszne, czy niesłuszne, zależy również od tego, w jakiej kolejności są podejmowane – i że ta sekwencja działań pozwoliła znaleźć rozwiązania, które były nietypowe, między innymi pozwoliło Polsce uniknąć kryzysu, bo nie tylko i wyłącznie, bo przecież, gdyby fundamenty gospodarki polskiej były słabe, to nawet dobra polityka nie byłaby w stanie doprowadzić do uniknięcia recesji w takim kryzysie. Zidentyfikowaliśmy silne fundamenty polskiej gospodarki, dzięki czemu byliśmy w stanie wypracować słuszną politykę i podejmować we właściwej kolejności działania. Biorąc to wszystko pod uwagę, skłaniałbym się do stwierdzenia, że właśnie dzięki temu Polska uniknęła recesji. Zgadzam się z panem posłem Wacławem Martyniukiem, że wysoki udział eksportu PKB w PKB Czech miał jakiś wpływ na pojawienie się recesji w Czechach. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Pan poseł Wacław Martyniuk chce jeszcze zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WacławMartyniuk">Dziękuję, panie ministrze. Zgadzam się z panem, że minister finansów jakiegokolwiek państwa reprezentujący jakąkolwiek opcję polityczną nie powinien raczej komentować strategii inwestycyjnej banków inwestycyjnych, ale jeżeli to nie jest jeden bank, bo pojawił się również drugi bank, i jeżeli te banki wypowiadają się w sprawie CDS, to przyzna pan, że takie pytanie należy zadać i że powinien pan jednak odpowiedzieć na to pytanie, mówiąc choćby, że „przewidywania co poniektórych banków są jednak oparte na niewłaściwych przesłankach, bowiem”… Takiej odpowiedzi oczekiwałbym od pana. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#PawełArndt">Pan minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanVincentRostowski">Nie odmówię panu tej przyjemności z osobistej sympatii. W jaki sposób komentuję tę opinię? Uważam, że jest totalną i kompletną bzdurą. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#PawełArndt">Proszę państwa, nie ma innych chętnych do zabrania głosu w dyskusji. Stwierdzam w związku z tym zakończenie dyskusji. Proszę państwa, na początku posiedzenia powiedziałem, że chcę umożliwić wszystkim naszym koleżankom i kolegom wzięcie udziału w głosowaniu, również tym, którzy w tej chwili biorą udział w posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Poproszę koleżanki i kolegów, żeby zawiadomili tych posłów, którzy uczestniczą w posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa. Za pięć minut odbędzie się głosowanie w sprawie wniosku. Ogłaszam pięciominutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-63.2" who="#PawełArndt">Proszę państwa na tej sali niestety nie mamy możliwości głosowania przy pomocy kart do głosowania. Proszę w związku z tym sekretarzy Komisji, żeby przygotowali się do liczenia głosów. Wznawiam obrady. Proszę państwa, musimy odbyć głosowanie. Pan poseł Sławomir Kopyciński zgłosił wniosek o wyrażenie wotum nieufności, proponując jednocześnie przyjęcie pozytywnej opinii wobec tego wniosku. Poddam tę propozycję pod głosowanie.</u>
          <u xml:id="u-63.3" who="#PawełArndt">Zdaje się, że pan minister wróci za chwileczkę. Myślałem, że pan minister udziela wywiadu, i tak szybko nie wróci.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#KrystynaSkowrońska">Proszę o trzyminutową przerwę. Pan minister będzie obecny podczas głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#PawełArndt">Proszę państwa, wstrzymajmy się jeszcze przez chwilę. Będzie lepiej, jeżeli głosowanie nad wnioskiem odbędzie się w obecności pana ministra. Zarządzam trzyminutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-65.2" who="#PawełArndt">Proszę państwa, pan minister jest już z nami. Poddaję pod głosowanie wniosek. Kto z państwa posłów jest za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku o wyrażenie wotum nieufności proszę o podniesie ręki. Kto jest przeciwny? Kto się wstrzymał od głosu? Dziękuję bardzo. Poproszę o podanie wyniku.</u>
          <u xml:id="u-65.3" who="#PawełArndt">Za pozytywnym zaopiniowaniem wniosku głosowało 13 posłów, przeciw – 28 posłów, nikt się nie wstrzymał od głosu. Stwierdzam, że Komisja negatywnie zaopiniowała wniosek o wyrażenie wotum nieufności.</u>
          <u xml:id="u-65.4" who="#PawełArndt">Proszę państwa, są jeszcze dwie sprawy. Po pierwsze, pan minister Jan Vincent-Rostowski chce jeszcze powiedzieć dwa zdania. Po drugie, musimy jeszcze wybrać posła sprawozdawcę. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska, proszę bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#KrystynaSkowrońska">Jeżeli chodzi o sprawozdawcę, to zgłaszam kandydaturę pana przewodniczącego Pawła Arndta. Myślę, że posiedzenie Komisji przebiegło w spokoju. Sądzę w związku z tym, że pan przewodniczący przedstawi również właściwie sprawozdanie z posiedzenia Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Czy są jakieś inne kandydatury? Nie słyszę zgłoszeń. Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie słyszę sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-67.1" who="#PawełArndt">Stwierdzam, że Komisja wybrała sprawozdawcę.</u>
          <u xml:id="u-67.2" who="#PawełArndt">Oddaję głos panu ministrowi Janowi Vincentowi-Rostowskiemu. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#JanVincentRostowski">Dziękuję państwu za tę dyskusję. Chcę również przeprosić za to, że na chwilę wyszedłem z sali. Muszę przyznać, że to dopiero trzeci wniosek o wyrażenie wotum nieufności który mnie dotyczy. Zapomniałem, jakie są zwyczaje. Jeszcze raz przepraszam Wysoką Komisję za to, co się stało.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. To wszystko, co mieliśmy dzisiaj do omówienia – zamykam posiedzenie Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>