text_structure.xml
63.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#PawełArndt">Dzień dobry państwu, otwieram posiedzenie Komisji Finansów Publicznych. Witam wszystkich przybyłych na nasze dzisiejsze posiedzenie. Witam pana ministra Tomasz Siemoniaka, sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#PawełArndt">Porządek dzisiejszego posiedzenia przewiduje rozpatrzenia odpowiedzi na dezyderat nr 3 w sprawie usuwania skutków powodzi. Czy są uwagi do porządku dziennego? Wobec niezgłoszenia wniosków do porządku dziennego stwierdzam jego przyjęcie.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#PawełArndt">Chciałbym tylko przypomnieć, że Komisja w dniu 10 czerwca uchwaliła dezyderat, który był naszym trzecim dezyderatem w tej kadencji Sejmu. Dezyderat w sprawie usuwania skutków powodzi skierowano do Prezesa Rady Ministrów. Minister spraw wewnętrznych i administracji z upoważnienia Prezesa Rady Ministrów przedstawił odpowiedź na ten dezyderat. Teraz ten dezyderat rozpatrzymy.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#PawełArndt">Mam następującą propozycję. Ponieważ odpowiedź na ten dezyderat jest dość obszerna, a mam nadzieję, że wszyscy państwo się z nią zapoznali, więc nie chciałbym prosić pana ministra o przedstawianie jeszcze raz informacji zawartych w tej odpowiedzi. Ponieważ jednak od przedstawienia odpowiedzi na dezyderat minęło trochę czasu, więc może pan minister nieco przybliżyłby nam rzeczy, które się wydarzyły od tego czasu, czyli te wszystkie decyzje, które zostały podjęte po 19 lipca, bo właśnie taką datę ma odpowiedź na nasz dezyderat. Czy panie i panowie posłowie wyrażają zgodę na to, żebyśmy w taki sposób tę odpowiedź rozpatrzyli? Oddałbym głos panu ministrowi Siemoniakowi, a potem odbylibyśmy dyskusję nad treścią odpowiedzi na dezyderat i ewentualnie nad tym, co pan minister ma nam dzisiaj do przekazania. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#PawełArndt">W takim razie, panie ministrze, bardzo proszę. Oddaję panu głos. Pan minister Tomasz Siemoniak.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, rzeczywiście, od czasu odpowiedzi na dezyderat upłynęło trochę czasu, więc pozwolę sobie jeszcze kilka informacji dodatkowych Wysokiej Komisji przekazać, pamiętając, że jedną z próśb w dezyderacie było „przedstawianie na bieżąco informacji o skali skutków powodzi”. Przed posiedzeniem Komisji rozmawialiśmy z panem przewodniczącym i zadeklarowałem także gotowość cyklicznego przedstawiania Wysokiej Komisji tego, co się dzieje wokół usuwania skutków powodzi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o uruchomione do wczoraj środki w związku z usuwaniem skutków powodzi, to przede wszystkim chciałbym powiedzieć o rezerwie na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Jak państwo pamiętają, że za zgodą Komisji przekwalifikowana została rezerwa...</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PawełArndt">Panie ministrze, jeden moment. Bardzo państwa proszę. Jeżeli kogoś z państwa nie interesują informacje pana ministra, to nie ma obowiązku uczestniczenia w posiedzeniu Komisji. Nikogo za to nie będę karał. Bardzo bym jednak prosił o to, żeby osoby, które są zainteresowane, mogły wysłuchać odpowiedzi pana ministra. Bardzo proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TomaszSiemoniak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Rezerwa za zgodą Wysokiej Komisji została przekwalifikowana. Przypomnę, że chodzi o 2.000.000 tys. zł. Uzupełniły one tę rezerwę, która była wpisana do budżetu państwa na rok 2010. Do wczoraj zostało uruchomionych 1.943.358 tys. zł. To są środki uruchomione na usuwanie skutków powodzi z maja i czerwca 2010 r. – z tego 1.913.903 tys. zł... Ta różnica to są skutki powodzi sierpniowej – powodzi w Bogatyni na Dolnym Śląsku i jeszcze w kilkunastu miejscach w Polsce. Chcę państwu powiedzieć, że, zgodnie z życzeniem przewodniczącego sejmowej komisji nadzwyczajnej, która zajmuje się sprawami powodziowymi, codziennie przekazujemy informacje na temat wielkości uruchomionych środków. Tego typu informacje przekazujemy również do wiadomości publicznej, tak, aby wszyscy byli poinformowani. Jeśli chodzi o powódź majowo-czerwcową, najpoważniejsze pozycje, które się składają na kwotę łączną tych środków, to: odbudowa, infrastruktury samorządów – 699.858 tys. zł, wypłaty zasiłków celowych – 231.513 tys. zł, zasiłki celowe na remont i odbudowę budynków mieszkalnych – 370.514 tys. zł oraz koszty akcji przeciwpowodziowej i pozostałe koszty. W przypadku przedostatniej kwoty – zgodnie z decyzją premiera – przyjęliśmy taką zasadę, że pomagamy samorządom, jeśli chodzi o finansowanie kosztów akcji przeciwpowodziowej. Ta pomoc wyniosła 189.210 tys. zł. Jeśli chodzi o pozostałe, mniejsze pozycje, są to koszty związane z rzeczoznawcami, koszty zwalczaniem plagi komarów, wynajem kontenerów, ekwiwalenty dla strażaków, wypoczynek dzieci, pomoc psychologiczna. To wszystko składa się na ostatnią kwotę. Myślę, że ta rezerwa będzie do końca tego roku w sposób racjonalny uruchomiona, tak aby w tych pozycjach, które uważamy za newralgiczne – chodzi zwłaszcza o odbudowę budynków – środki były właściwe.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TomaszSiemoniak">Następną sprawą, na którą chciałbym zwrócić państwa uwagę, jest to, co miało miejsce już po odpowiedzi na dezyderat. Jest to złożenie przez rząd wniosku do Funduszu Solidarności Unii Europejskiej (FSUE). Zgodnie z terminem, który wyznacza Unia Europejska w takich przypadkach, stało się to 23 lipca. Ten wniosek obecnie jest opracowywany w Komisji Europejskiej. Zwykle taka procedura trwa kilka miesięcy. Chciałbym państwu powiedzieć, że przed złożeniem wniosku odbywaliśmy robocze konsultacje z KE, tak aby w sposób właściwy wniosek odpowiadał na pytania KE.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TomaszSiemoniak">Zgodnie z zarządzeniem premiera, do końca lipca działał również międzyresortowy zespół do spraw oszacowania strat. Miałem zaszczyt przewodniczyć temu zespołowi. Przygotowaliśmy też obszerne sprawozdanie na podstawie tego, co oszacowali wojewodowie, resorty i służby. Podawaliśmy publicznie kwotę niespełna 12.500.000 tys. zł jako szacunkowe straty związane z powodzią majowo-czerwcowa.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanKulas">Jaka to kwota? Bo nie dosłyszałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#TomaszSiemoniak">Niespełna 12.500.000 tys. zł. Chcę również państwu wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy, choć ta sprawa jest państwu doskonale znana, ponieważ dotyczy prac legislacyjnej Wysokiej Izby. W Sejmie również miało miejsce kilka istotnych faktów. Wspomnę tzw. ustawę osuwiskową, która pozwala na to, żeby w sposób docelowy załatwić sprawę zamieszkania tych, którzy zostali poszkodowani w wyniku osuwisk, a jednocześnie sprawić, że te tereny, które się osuwają, nie będą na nowo zamieszkiwane. Ta ustawa została przez Wysoką Izbę przyjęta. Obecnie pracujemy nad uruchomieniem środków. Dotyczy to co najmniej kilkudziesięciu gmin. Samorządy pracują nad tym, żeby stosowne rozwiązania przygotować. W sierpniu nowelizowana również była doraźna ustawa powodziowa, która ułatwia najrozmaitsze procedury związane z samorządami, związane z robotami publicznymi, jak również z rozmaitymi sprawami obywatelskimi, pozwalając na specjalne traktowanie tych, którzy zostali poszkodowani w powodzi. Ta nowelizacja dotyczyła poszkodowanych w sierpniowej powodzi. Została również przyjęta ustawa o pomocy dla przedsiębiorców. Jak państwo zapewne pamiętają, właśnie z rezerwy na usuwanie skutków powodzi ma być finansowana pomoc dla przedsiębiorców. Minister gospodarki złożył stosowne wnioski. Spodziewamy się, że pierwsze środki w ciągu najbliższych kilkunastu dni będą uruchomione.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#TomaszSiemoniak">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, jesteśmy do państwa dyspozycji. Posiadamy szerokie informacjami. Są również na sali przedstawiciele innych resortów, a na pewno Ministerstwa Finansów. Jesteśmy do państwa dyspozycji, żeby odpowiedzieć na ewentualne pytania i wątpliwości. Myślę, że odpowiedź na dezyderat uzupełniona o te informacje daje Wysokiej Komisji pełen obraz sytuacji, jeśli chodzi o usuwanie skutków powodzi. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Otwieram dyskusję. Kto z państwa posłów chciałby zabrać głos na temat odpowiedzi na dezyderat i na temat tego, co pan minister powiedział. Pani przewodnicząca Beata Szydło.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#BeataSzydło">Panie przewodniczący, szanowni państwo, panie ministrze, chciałam o coś zapytać. Oczywiście, odpowiedź na dezyderat jest bardzo obszerna. W treści jest mowa o wielu działaniach, które mają być podjęte jeszcze w tym roku. Pan minister trochę tę odpowiedź teraz uzupełnił, ale – niestety – z gmin, które ucierpiały w trakcie powodzi, płyną niepokojące informacje, że po prostu pieniędzy nie ma i że zostały pozostawione same sobie. Chciałam zapytać o to, ile pieniędzy w tym roku braknie na wypłatę wszystkich należności związanych z usuwaniem skutków powodzi. Ile pieniędzy będzie trzeba zabezpieczyć w budżecie na rok przyszły? Jak one będą wypłacane? Czy w przyszłorocznym budżecie zabezpieczyli państwo odpowiednią kwotę środków finansowych, żeby wszystkie skutki powodzi zostały usunięte? Szczególnie chodzi mi o gminy. Wiadomo, że w wielu przypadkach zostają one pozostawione same sobie. Mimo wszystko ze swoich pieniędzy budżetowych w tej chwili muszą naprawiać szkody wyrządzone czy to w mieniu komunalnym, czy to w infrastrukturze.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#BeataSzydło">Mam również pytanie o to, jak zakończyła się sprawa związana z uzyskaniem z środków z UE. Chodzi o KE i FSUE. Czy został złożony wniosek? Jakie pieniądze Polska z tego funduszu uzyskała? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Pani poseł Bożena Kotkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#BożenaKotkowska">Panie przewodniczący, panie ministrze, Wysoka Komisjo, chciałabym o coś zapytać, nawiązując do tego, co pani przewodnicząca przed chwileczką mówiła. Ostatnio byłam na pewnym spotkaniu. Mój okręg wyborczy to Żywiecczyzna, więc tam mamy kwestię osuwisk, która jest ogromnym problemem. Byłam na spotkaniu wójtów, na którym przedstawiciel MSWiA wypowiadał się o tym, że w jakimś aspekcie państwo może, ale nie musi dofinansowywać sprawy związane z tą powodzią. Moje pytanie jest następujące. Tu jest ten procent określony, ale chodzi o szkody związane z powodzią. W jakim procencie budżet państwa będzie partycypował w tych kosztach? Chodzi mi o Skarb Państwa, ponieważ – jak już koleżanka powiedziała przed chwileczką – wszystko jest zrzucane na gminy. Z tego, co gdzieś w kuluarach usłyszałam, wynika, że gminy płacą z własnych budżetów nawet zasiłki i oczekują, oczywiście, zwrotów. Byłam na tym spotkaniu wójtów i słyszałam, że tłumaczy się to w ten sposób, że będzie harmonogram nowego budżetu i tam zostaną określone pieniądze po prostu wyasygnowane, co mnie zaniepokoiło, ponieważ w podkomisji nadzwyczajnej jako lewica zgłaszaliśmy projekt dezyderatu, w którym proponowaliśmy, aby znowelizować budżet. W zeszłym roku, kiedy w naszym kraju nie było aż tak drastycznej sytuacji, potrafiliśmy znowelizować budżet i nikomu nie przeszkadzało, żeby to zrobić. Okazuje się, że brakuje środków w samorządach.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#BożenaKotkowska">I druga sprawa. Oszacowano, że 12.000.000 tys. zł kosztowała nas ta powódź, tak? Z tego, co tutaj pan minister przed chwileczką mówił, wynika właściwie, że na razie zaspokoiliśmy potrzeby na około 2.000.000 tys. zł z kawałkiem. Co z brakującą kwotą? Chodzi o miliardy złotych. Proponowaliśmy wówczas, żeby zysk z Narodowego Banku Polskiego – chodzi o dywidendę w wysokości 4.000.000 tys. zł – właśnie na to przeznaczyć, bo jest dramat w państwie polskim. Trzeba by było te pieniądze przeznaczyć właśnie na usuwanie skutków powodzi. Niestety, nie spotkało się to z aprobatą. Był też mój wniosek o przeznaczenie na ten cel około 2.000.000 tys. zł z misji afgańskiej, która cały czas trwa i pewnie jeszcze będzie trwała. Cały czas mamy zapewnienia, że się wycofamy z Afganistanu, ale – niestety – nie ma konsekwencji w tych działaniach. Około 2.000.000 tys. zł z tej misji też można było przekazać na powodzian. Nie uzyskałam akceptacji dla swoich wniosków. Co z tym dalej? Co w następnym budżecie? Myślę, że już teraz jest za późno na nowelizację budżetu. Co z resztą pieniędzy? To jest strasznie dużo pieniędzy, bo jeśli skutki powodzi były oszacowane na 12.000.000 tys. zł, to w budżecie są to ogromne pieniądze. Mam nadzieję, że w jakiś sposób wszyscy wyasygnujemy te pieniądze, żeby po prostu pokryć tę wartość, ponieważ ludzie są zrozpaczeni. Widzę to w terenie. Gminy są też zrozpaczone. Gdy gmina ma 18.000 tys. zł w budżecie, a straty to około 40.000 tys. zł i jeszcze nie ma zapewnienia na tzw. promesę, żeby gminy dostały te pieniądze, to, praktycznie mówiąc, taki samorząd jest w rozpaczliwej sytuacji.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#BożenaKotkowska">Jeszcze jest kolejna kwestia. Ludzie czekają na razie na te pieniądze. Czekają na rozwiązanie spraw powodzian, ale stwierdzili, że będą – niestety – pozwy zbiorowe, jeśli nie dogadają się z rządem w kwestiach dotyczących odszkodowań. Dlatego prowadzę mediację z ludźmi na Żywiecczyźnie, żeby nie doszło do tego pozwu zbiorowego. Jeżdżę do różnych ministrów, próbuję załatwiać sprawy, ale na razie bezskutecznie. Prosiłabym o konkretne odpowiedzi. Ile – w procentach – muszą państwo tym samorządom pomóc? Trzeba je wspomóc, bo te samorządy nie mają szans na to, żeby wszystkie skutki powodzi usunąć. Jak już powiedziałam, tak jest szczególnie na Żywiecczyźnie.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#BożenaKotkowska">Następna kwestia. Podczas posiedzenia podkomisji nadzwyczajnej do spraw usuwania skutków powodzi zgłosiłam wniosek dotyczący właśnie osuwisk, ponieważ te osuwiska są właśnie na moim terenie. Powiedziałabym, że głównie na nim, ale nie tylko. Chodziło o zwiększenie kwoty zasiłku ze 100 tys. zł do 300 tys. zł w sytuacji, kiedy dom się osunął. Wtedy nie uzyskałam akceptacji komisji. Powiedziano, że chyba bym doprowadziła do bankructwa. Chciałabym zapytać, czy zamierzają państwo podnieść kwotę tego zasiłku, bo nie jest się w stanie wybudować domu za 100 tys. zł, a ludzie po prostu przeżywają dramaty. Nie wiem, czy państwo pamiętają ostatnią sytuację w Milówce. Tam to całkowicie się wszystko osunęło. Zapraszam członków Komisji do tego, żeby może kiedyś się wybrali na tereny osuwiskowe i zobaczyli, jak wyglądają te osuwiska. Drodzy państwo, to trzeba po prostu zobaczyć. No i trzeba się zastanowić nad zwiększeniem kwot dla samorządów. Małe samorządy nie są w stanie sprostać tym barierom finansowym. Prosiłabym o odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#BożenaKotkowska">Jeszcze jedna kwestia, dotycząca prawa. Pan minister mówił tutaj, że zmienialiśmy prawo dotyczące osuwisk. Brałam akurat udział w posiedzeniu Komisji Infrastruktury, więc byłam przy tworzeniu tego prawa. Muszę powiedzieć, że prawo to nie jest precyzyjne, ponieważ zawiera sformułowania „może”, a nie ma takich zapisów, że coś trzeba wykonać. Samorząd może się tym zająć, może podjąć decyzję, ale nie musi. Przepisy prawne zawarte w tej ustawie są więc nieprecyzyjne. Prosiłabym o to, żeby się nad tym również zastanowić, ponieważ ludzie zostali pozostawieni sami sobie, a samorząd może podjąć decyzję o zagospodarowaniu przestrzennym albo może tej decyzji nie podjąć. Nie twórzmy prawa, które po prostu jest niefunkcjonalne i zupełnie niestosowane. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pan poseł Suski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#MarekSuski">Panie przewodniczący, szanowni państwo, jestem zadowolony z tego, że jest odpowiedź na dezyderat i to obszerna. Oczywiście, ma ona swoje niedoskonałości, ale chciałem zwrócić uwagę na jeden aspekt. Otóż, kiedy Mazowsze dotknęła powódź, jeździłem po terenach, gdzie ta powódź nastąpiła. Spotykałem się z ludźmi, spotykałem się z władzami, spotykałem się ze strażakami. Prosili mnie oni o pewne informacje dotyczące tego, gdzie się ubiegać o pomoc i w jaki sposób ta pomoc może być dostarczona. Zgłaszali mi wiele problemów. Czy jakąś pomoc mogą również dostać te gminy, które bezpośrednio nie były dotknięte powodzią, ale z których np. strażacy szli na pomoc? Strażakom wypłacano ekwiwalenty i nie mieli oni możliwości zwrotu z budżetu wojewody. Z tego rodzaju problemami zwróciłem się do wojewody i do ministerstwa z zapytaniem o to, jak i w jakiej formie można taką pomoc uzyskać, jaka jest droga uzyskania pomocy w ogóle dla powodzian. Otóż, od organów władzy państwowej na interpelację poselską dostałem odpowiedź, że mogę sobie o tym poczytać w internecie. Oczywiście, można to różnie oceniać. Wiadomo, że władza nie lubi opozycji i ma ją głęboko w nosie, ale nie chodziło mi tutaj o to, żeby ta wiedza była dla mnie, bo mnie nie zalało. Chciałem, żeby ci ludzie, którzy stracili domy, za pośrednictwem biura, do którego się zwracali, mogli taką wiedzę uzyskać i żeby to nie była wiedza polegająca na odsyłaniu na stronę internetową. Ci, którzy stracili domy, nie tylko nie mają dostępu do internetu ani komputera, ale nawet ciepłej strawy czy ubrania. Nawet w tych domach, do których ich skierowano, zaczęto pobierać opłaty za wydanie żywności, choć ci ludzie stracili wszystko. Cieszę więc, że jest odpowiedź na dezyderat. Tym, którzy się zwracają poprzez moje biuro, w jakiś sposób będę mógł odpowiedzieć rzeczowo, ale mam też prośbę do państwa z ministerstwa. Prosiłbym o to, aby w przypadku katastrof, gdy ludzie zwracają się o pomoc również do opozycji, nie odsyłać nas do strony internetowej. Nie będę się powoływał na ustawę o wykonywaniu mandatu posła, choć, moim zdaniem, jest to ewidentne jej łamanie, ale na zwykłą życzliwość ludzką w potrzebie, w czasie katastrofy. Myślę, że Platforma Obywatelska, która rządzi, powinna tę nienawiść do Prawa i Sprawiedliwości odłożyć na boczną półkę i topór wojenny zakopać na lepszy czas. Mam apel do państwa, żeby przynajmniej w takich sprawach nie odpowiadać w sposób urągający zdrowym zasadom demokratycznego państwa. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pan poseł Kulas.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanKulas">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, dobrze, że mój poprzednik zauważył obszerną i ważną informację, bo dokumentuje ona wysiłek nie tylko rządu, ale wielu instytucji i organizacji. O nienawiści i o toporze, oczywiście, mowy nie ma i proszę takich rzeczy nam nie przypisywać. Panie ministrze, w województwie pomorskim byłem świadkiem wielu działań naszego rządu. To były działania czasami działania heroiczne. Akurat przez dwa dni telewizja publiczna i telewizje niepubliczne pokazywały Tczew, który walczył o to, czy będzie uratowany, czy zalany. Gdyby nie działania rządu i gdyby nie działania Państwowej Straży Pożarnej, niewątpliwie duża część miasta Tczewa zostałaby zalana. Jestem mieszkańcem tego miasta, które zostało dzięki tym działaniom uratowane. Przez dwa dni każdy Polak mógł tę walkę w telewizji zobaczyć. Tak naprawdę było. Na czas podjęta decyzja została sprawnie wykonana. Tzw. rękaw wodny to miasto w dużej mierze ocalił. Oczywiście, mamy dzisiaj na uwadze pomoc materialną, społeczną i moralną dla całego kraju. To jest oczywiste i naturalne. Przy szczupłych środkach finansowych jednak te pieniądze są uruchamiane. Panie i panowie, szanujmy się wzajemnie. Kiedyś trzeba było 12 sierpnia być, tu prawie wszyscy jednak byliśmy. Można widzieć pozytywne działania albo tylko negatywne działania, jak to widzą niektórzy posłowie – podkreślam, niektórzy – posłowie opozycji. Myślę, że tych pozytywnych działań i wysiłków było naprawdę wiele.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanKulas">Panie ministrze, chciałbym tutaj zwrócić uwagę na pewną solidarność gmin, bo wiem, że w wielu gminach i powiatach były podejmowane działania na rzecz solidarnościowej pomocy – także materialnej – dla gmin i regionów ogarniętych powodzią. Czy tę informację mamy w tej chwili już uporządkowaną? Wiele samorządów z terenów niezalanych podejmowało uchwały na rzecz świadczeń materialnych i pomocy. Ta solidarność samorządowa wydaje mi się też być bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanKulas">Pragnę też zwrócić uwagę na dzieci i młodzież. Czym można było pomóc rodzinom z obszarów zalewowych? No właśnie dobrymi, pięknymi wakacjami. Tu pragnę poinformować Wysoką Komisję, że np. na Pomorzu, w tym także w Tczewie, było wiele inicjatyw w zakresie urządzenia tych wakacji. Nawet nie ze wszystkich ofert można było skorzystać. Tak duża była solidarność gmin, parafii, samorządów, które starały się pomóc młodzieży i dzieciom z terenów zalewowych. Wiem, że nie wszystkie te oferty mogły zostać wykorzystane, ale warto to odnotować.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanKulas">I ostatnia rzecz. Pan premier był na wielu obszarach zalewowych, pan minister Siemoniak również. Mówiliśmy o tym, że przyjdzie taki czas, kiedy docenimy, uszanujemy i nagrodzimy szczególnie tych, którzy ratowali ludzi i ich majątek w tym największym okresie zagrożenia, w szczególności PSP. Więc o to chciałbym tak delikatnie zapytać. Czy proces nagradzania, uhonorowania strażaków i innych służb został już podjęty? Wpierw pomoc, ale w tej chwili należy już uhonorować strażaków i inne służby państwowe – nagrodzić za tę wielką akcją ratowania ludzi, ich majątku, a często i życia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pani poseł Masłowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GabrielaMasłowska">Szanowni państwo, problemem są nie tyle świadczenia w kwotach niższych, co świadczenia związane z wypłatami w granicach 100 tys. zł. Tam bowiem oprócz opisu szkód potrzebne jest przetargowe wyłonienie ekspertów, którzy będą wydawać ekspertyzy, czy dany obiekt nadaje się do remontu, czy też do rozbiórki. Ponieważ w pewnych miejscowościach liczba takich obiektów jest znaczna – często dotyczy to kilkuset budynków – gminy nie dysponują taką liczbą ekspertów, aby móc przeprowadzić tak skomplikowane procedury w krótkim czasie. Poza tym są one kosztowne. Czy rząd dostrzega ten problem? Czy zamierza w jakiś sposób uprościć procedury albo ominąć ten problem gminom?</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#GabrielaMasłowska">Poza tym, ponieważ zbliża się okres chłodów, niektóre gminy zmuszone są wynająć na rynku wtórnym lokale mieszkalne dla wielu rodzin. Z tym się wiążą koszty, których gminy nie są w stanie udźwignąć we własnym zakresie. Czy w ramach pomocy rządowej gminy dostaną refundację środków na ten cel?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#GabrielaMasłowska">Jest jeszcze jedna kwestia, którą posłowie także podnosili, a dotyczy ona pomocy dla rolników. Otóż w wielu regionach Polski rolnicy są skłonni przekazać zboże, siano czy kiszonki dla rolników z terenów poszkodowanych. Z tym, że tutaj barierą są bardzo wysokie koszty transportu. Wiele przypadków takiej pomocy miało miejsce. Po prostu przedsiębiorcy prywatni oferowali dowóz zboża zebranego dzięki naszym kolegom klubowym w innych regionach kraju, np. do gminy Annopol na Lubelszczyźnie, ale te możliwości się wyczerpują. Wiem, że posłowie występowali do rządu o rozważenie możliwości sfinansowania przynajmniej w części kosztów dowozu pomocy z innych regionów Polski. Jaki jest tego skutek? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PawełArndt">Dziękuję. Pan poseł Galla.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#RyszardGallaniez">Panie przewodniczący, panie ministrze, szanowni państwo, myślę, że materiał, który został przygotowany przez MSWiA odnośnie do działań obniżających skutki powodzi, jest właściwy. Widać tutaj naprawdę wielką troskę ze strony rządu. Chciałbym natomiast troszeczkę inaczej zajrzeć w problematykę powodziową, a więc na bazie doświadczeń powodzi z 1997 r., z 2002 r. i właśnie tej, która miała miejsce w 2010 r. Jakie podejmowaliśmy czy też będziemy podejmowali działania, aby przede wszystkim minimalizować skutki tej powodzi? Muszę powiedzieć, że powódź, która nawiedziła szczególnie Polskę wzdłuż Odry, pokazała, że już w tym roku działalność administracji publicznej, czyli rządowej i samorządowej, organizacji takich, jak Ochotnicza Straż Pożarna, była dosyć mocno skuteczna, co spowodowało, że te skutki zostały w dużym stopniu zminimalizowane. Nie chciałbym tutaj podawać przykładów konkretnych działań i informacji o tym, jak to wyglądało. Czy rząd przewiduje tutaj podjęcie pewnych działań mających na celu usprawnienie? Teraz powiedziałbym tak. Chodzi przede wszystkim o usprawnienia w systemie zarządzania takim kryzysem, w systemie monitorowania. Proszę mi wierzyć, że te powodzie były jednak różne. Miały one różną siłę uderzenia. Jak w 1997 r. spodziewaliśmy się wysokiej wody z jednej strony, tak w 2010 r. woda przyszła z innej strony. W niektórych momentach, kiedy mówiono: „No dobrze, wysoka fala przeszła”, efekt był taki, że następne miejscowości czy też gminy były zalewane.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#RyszardGallaniez">Na przykładzie województwa opolskiego mogę powiedzieć, że wiele podmiotów – w tym także i gospodarczych – przygotowało dla wojewody opolskiego raport. W tym raporcie zawarło pewne swoje uwagi co do przeprowadzania akcji powodziowej. Chciałbym, żeby te uwagi były po prostu pozbierane. Zostałby z tego stworzony dokument, który wskazałby, jakie działania powinny być podjęte, aby te przypadki powodzi miały skutki jak najbardziej minimalne. Dzięki doświadczeniu 1997 r. pojawił się „Program dla Odry – 2006”. Panie ministrze, co prawda ostatnia informacja o realizacji programu, przedstawiona na posiedzeniu Komisji, była bardzo konkretna. Zostaliśmy poinformowani o realizacji „Programu dla Odry – 2006” za 2008 i 2009 r. Materiał jest dosyć aktualny, niemniej jednak pamiętam, że wtedy na posiedzeniu mówiliśmy o tym, że powinien być bardzo mocno zaktualizowany pod kątem zadań, wartości tych zadań i sposobu ich finansowania, bo, rzeczywiście, doświadczenia wskazują na to, że wiele zrobiono. Ale czasami jedno niewielkie, niedokończone zadanie powoduje, że cała ta inwestycja po prostu nie miała większego znaczenia, bo właśnie jest wyrwa, która spowodowała, że np. Odra w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim wylała. Wiem, że w tej chwili są podjęte działania i praktycznie już się rozstrzygają przetargi. Wiem, że te inwestycje będą prowadzone. Czy jednak doświadczenia 1997 i 2002 r. na przykładzie Odry nie zmuszają nas do tego, żeby przygotować pewien program działań, chociażby nawet wzdłuż Wisły? Myślę, że to jest bardzo ważne, ponieważ na wypadek powodzi możemy mówić o tym, że pomoc socjalna dla poszkodowanych może już być mniejsza.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#RyszardGallaniez">Na zakończenie chciałbym jeszcze odpowiedzieć panu posłowi Kulasowi na pytanie o nagrody dla strażaków. Panie ministrze, myślę, że warto nagrodzić te jednostki, które brały udział w akcji powodziowej. Warto nagrodzić, ale niech mi państwo wierzą, że, moim zdaniem, to, co zrobiliśmy, dając nagrody indywidualne strażakom, wyrządziło więcej krzywdy i kłótni wśród braci strażackiej niż wyróżnienia. Dlatego wydaje mi się, że pomysł jest dobry, ale jednak wolałbym, żebyśmy poszli w kierunku takim, żeby te jednostki, które brały aktywny udział w akcji i wrzucały tam swój sprzęt, zostały w jakiś sposób jeszcze dodatkowo wynagrodzone. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#RyszardGallaniez">Dziękuję. Pani poseł Zuba.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MariaZuba">Dziękuję bardzo. Na wstępie chciałam przeprosić za to, że będę musiała opuścić posiedzenie, bo równolegle odbywa się równie ważne posiedzenie drugiej komisji. W związku z tym albo chciałabym prosić pana ministra o odpowiedź na piśmie, albo po prostu odczytam sobie odpowiedź ze stenogramu. Wolałabym jednak otrzymać odpowiedź na piśmie, bo sprawa dotyczy konkretnych rolników z okolic Połańca. Tam sytuacja wygląda tak, że rolnicy złożyli kilka miesięcy temu wnioski o środki na rekultywację ich gruntów, które były pod wodą, i do tej pory właśnie nie otrzymali tych środków. Nawet wczoraj miałam w tej sprawie kilka telefonów z prośbą, aby próbować w ministerstwie prosić o pomoc, aby te procedury były mocno skrócone. Czas ucieka, zima za pasem, a rolnicy boją się, że nie zdążą tych prac wykonać. Bardzo proszę o odpowiedź. To jest powiat staszowski. Myślę, że tamtejsze starostwo jest bardzo zainteresowane tym, żeby ludziom pomóc. Nie ma obstrukcji urzędniczej. Natomiast z czegoś, niestety, wynika taka sytuacja, że do tej pory rolnicy tych pieniędzy nie otrzymali. Bardzo proszę o podpowiedź, co powinni zrobić. W jaki sposób tym rolnikom możemy pomóc? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pani przewodnicząca Krystyna Skowrońska.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KrystynaSkowrońska">Panie przewodniczący, nie chciałam absorbować Komisji, jako że jestem członkiem podkomisji powołanej w komisji nadzwyczajnej do spraw powodzi, ale chciałabym zapytać o coś pana ministra. Przyjmujemy informację zawartą w odpowiedzi na dezyderat i informację, którą przedstawił pan minister, ale mówię o pewnym problemie, który chciałam podnieść nie na zasadzie żalów, ale na zasadzie dobrego działania. Chciałabym powiedzieć o dwóch rzeczach.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#KrystynaSkowrońska">Powiem o środkach niewygasających. Tam, gdzie osoby, które zostały dotknięte skutkami powodzi, mają przyznane odszkodowanie w wysokości powyżej 20 tys. zł. Termin do rozliczenia wskazuje się im na 10 grudnia 2010 r. Chciałabym powiedzieć o tym terminie. Chciałabym zawnioskować i prosić pana ministra o to, żeby potraktował to jako głos z Komisji. To nie jest wniosek. Nie oczekuję przegłosowywania, bo głos jest racjonalny i rozsądny, ale proszę o to, żeby w tej sprawie podjąć działania, aby ten termin został przesunięty. Może nie być potrzeby, ale proszę o rozeznanie sprawy środków niewygasających w przypadku inwestycji hydrotechnicznych, czyli wszelkiego rodzaju wałów. Jak wygląda postęp w tej sprawie? Chodzi o to, aby państwa resort to zidentyfikował. Mówię o tym w oparciu o doświadczenia województwa podkarpackiego, bo takie informacje posiadam. Chciałabym, aby w tym zakresie można było to monitorować i wystąpić w tym segmencie, jeśli jest taka potrzeba.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#KrystynaSkowrońska">Chciałabym też powiedzieć o drugiej kluczowej sprawie – nie o rzeczach istotnych, niemniej jednak innej wagi. Chciałabym powiedzieć o rzeczy najważniejszej – o umarzaniu podatku gruntowego w roku 2010 i jego skutkach w budżetach samorządów na rok 2011. W oparciu o obowiązujące przepisy tego roku kłopoty mają określone samorządy, które umorzą podatek gruntowy, a jest to działanie potrzebne w stosunku do osób dotkniętych klęską powodzi. Skutkuje to jednak – powiedziałabym to w cudzysłowie – karą, bo na rok przyszły subwencja będzie niższa. W tym zakresie mam gorący apel. Skierowałam już interpelację do pana premiera. Mam gorący apel o rozważenie tej sprawy, a sprawa jest niezwykle istotna dla samorządów, aby w związku z sytuacją, która tego roku dotknęła samorządy, takie konsekwencje nie były ponoszone w roku przyszłym roku, bo to byłaby rzecz trudna dla bardzo wielu samorządów – tych najciężej dotkniętych powodzią i innego rodzaju klęskami.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#KrystynaSkowrońska">To są dwie rzeczy, które jako wnioski zgłosiłabym do pana ministra z tej Komisji. Jeżeli pan minister ma informacje na ten temat, to poprosiłabym dzisiaj o odpowiedź, a jeśli nie, to cierpliwie na nią zaczekam. Myślę, że temat jest na tyle ważny, aby o nim spokojnie rozmawiać i doprowadzić do szczęśliwego zakończenia. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PawełArndt">Dziękuję bardzo. Pan poseł Ożóg.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#StanisławOżóg">Mam krótkie pytania. Panie ministrze, jakie są kryteria podziału pieniędzy w ramach promes dla samorządowców? Posłużę się konkretnym przykładem. Powiat rzeszowski – udokumentowane straty powodziowe to 72.000 tys. zł. Jeśli chodzi o osuwiska, to jest to kwota około 76.000 tys. zł. Budżet to około 70.000 tys. zł, a promesa to dotychczas 2000 tys. zł. Nie będę tutaj przytaczał konkretów, bo mógłbym te dane porównywać z sąsiednimi samorządami czy z samorządami gmin, gdzie te proporcje są zdecydowanie różne.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#StanisławOżóg">Kolejne pytanie. Składałem interpelację w sprawie nierównego traktowania rodzin, gospodarstw domowych przy wypłacaniu zasiłków do 6 tys. zł. Chodzi o porównanie województwa podkarpackiego z województwem świętokrzyskim. Uzyskałem informację o tym, że to były takie same kryteria. W związku z tym mam pytanie. W ubiegłym tygodniu było u mnie w biurze kilka osób z dzielnicy miasta Tarnobrzega o nazwie Wielowieś, gdzie jest taka sytuacja. Granica między województwem świętokrzyskim a województwem przebiega środkiem ulicy – bodajże Szklanej. Mieszkańcy z jednej strony ulicy raz dostawali zasiłek do 6 tys. zł, natomiast mieszkańcy z drugiej strony ulicy dostawali go dwukrotnie. Zapewniam, że powódź była ta sama po obydwu stronach ulicy.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#StanisławOżóg">Trzecie pytanie. Jestem zaskoczony i troszeczkę zdezorientowany dwiema informacjami – wnioskiem złożonym kolegę Kulasa i tym, co słyszałem dzisiaj w TVN 24 od rzecznika protestujących strażaków z PSP. Wszyscy wiemy, że dzisiaj odbywa się ta manifestacja. Pan poseł mówi o konieczności nagradzania za dobrą robotę, z czym się zgadzam. Ale czy prawdą jest to, co mówił tenże pełnomocnik, wymieniony z imienia i nazwiska, że służbom mundurowym nie zostały wypłacone nadgodziny? Chodzi o około 1 mln godzin. Mówimy o płacy, o wynagrodzeniu i o nagrodach. Podkreślam, że jestem jak najbardziej za tym, ażeby wszystkim, którzy byli zaangażowani w akcję przeciwpowodziową i nie tylko, wypłacić nagrody. Prosiłbym bardzo, panie ministrze, o odpowiedź. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chciał zabrać głos? Nie słyszę. Panie ministrze, bardzo proszę o odpowiedzi na pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#TomaszSiemoniak">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, przede wszystkim chciałbym powiedzieć, odnosząc się do pierwszych pytań zadanych przez panie posłanki, że priorytetem dla rządu jest pomoc dla poszkodowanych. Ta pomoc jest udzielana w formie zasiłków. Jest ona tak zaplanowana, że w żadnym wypadku – ani w roku 2010, ani w roku następnych – tych środków nie zabraknie. Według tych zasad, które zostały sformułowane. Wspominałem Wysokiej Komisji o kwotach, które zostały na ten cel uruchomione. Na zasiłki celowe uruchomiono 231.000 tys. zł. Mam informację, że do tej pory wypłacono 141.000 tys. zł. To oznacza, że w gminach jest 90.000 tys. zł, które jeszcze są uruchamiane. Myślę więc, że tutaj mowy o jakimś braku być nie może. Podobna jest sytuacja, jeśli chodzi o zasiłki celowe na remont i odbudowę budynków mieszkalnych. Z budżetu państwa uruchomiliśmy ponad 370.000 tys. zł. Wypłacono do tej pory 270.000 tys. zł. Sądzę więc, że informacja, z której wynika, że gdziekolwiek miałoby tych środków brakować czy że gminy musiałyby z własnych budżetów pokrywać te zasiłki, nie jest informacją precyzyjną.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#TomaszSiemoniak">Nie mogę się również zgodzić z takim poglądem, że gminy w jakimkolwiek aspekcie działań związanych z usuwaniem skutków powodzi zostały pozostawione same sobie. Chcę powiedzieć to, o czym jest mowa w odpowiedzi na dezyderat. Przez rząd został przyjęty specjalny program, początkowo dla 14, a potem 18 najbardziej poszkodowanych gmin. Jest to plan, który oznacza skierowanie do tych gmin ponad 600.000 tys. zł. W części te środki zapewnia minister rozwoju regionalnego i uzupełnią one regionalne programy operacyjne, w części – Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a w części – minister spraw wewnętrznych i administracji z rezerwy na usuwanie skutków klęsk żywiołowych. Te środki oznaczają bardzo poważne zastrzyki finansowe, jeśli chodzi o odbudowę, jak również o poprawę infrastruktury po powodzi, zwłaszcza w tych gminach, gdzie straty były bardzo wysokie.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#TomaszSiemoniak">Wspominałem o promesach wcześniej. Przypomnę, że tylko na usuwanie skutków majowo-czerwcowej powodzi zostało do samorządów skierowanych 699.000 tys. zł.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#TomaszSiemoniak">Proszę państwa, pani posłanka Szydło i pani posłanka Kotkowska zwracały uwagę na to, że wysokość strat wynosi 12.500.000 tys. zł. Wydaje mi się, że bardzo trudno jest odnosić tę wysokość strat do skutków budżetowych, zwłaszcza w roku 2010. Ten szacunek, który został sporządzony w terminie dość krótkim, był związany z wymogami UE i koniecznością złożenia wniosku do 23 lipca. Szacunek odnosił się do rozmaitych strat, także do tych strat, które będą pokrywały firmy ubezpieczeniowe. W żadnym wypadku nie można powiedzieć, że skoro tak zostały oszacowane straty, to natychmiast w budżecie państwa właśnie taka kwota powinna się znaleźć. W naszej ocenie, ta kwota, która znalazła się w rezerwie – podkreślam, że za zgodą Komisji – jest właściwa i wystarczająca w tym roku. Na rok następny planujemy stosowną kwotę, znacząco wyższą od tej, która początkowo była w budżecie roku 2010, właśnie po to, aby tę odbudowę kontynuować. Chcę zwrócić uwagę państwa posłów na to, że odbudowa po powodzi nie następuje w ciągu jednego roku albo dwóch. Jeszcze do zeszłego roku odbudowywaliśmy promesami skutki powodzi z roku 2001. Trzeba się liczyć z tym, że taka odbudowa nie następuje błyskawicznie nie tylko ze względów finansowych, ale ze względu na pewne zdolności – że tak powiem – produkcyjne, tzn. liczbę wałów, liczbę firm, które są w stanie drogi budować, itp. Sądzę więc, że w kolejnych budżetach państwa będą tutaj stosowne środki na ten cel kierowane.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#TomaszSiemoniak">Oczywiście, że w tym aspekcie, który dotyczy odbudowy infrastruktury, nie jest możliwe, żeby wszystkie potrzeby samorządów zaspokoić natychmiast. Przeprowadziliśmy dwa działania z tym związane. Bardzo szybkie pierwsze działanie przeprowadziliśmy w czerwcu, prosząc wojewodów o to, aby przedstawili listę tych przedsięwzięć, które uważają za krytyczne dla lokalnych społeczności. Chodzi o odbudowę tych dróg i mostów, które w pierwszej kolejności powinny być odbudowane. Takie promesy zostały w czerwcu samorządom przekazane. Drugą rundę, jeśli można tak powiedzieć, przeprowadziliśmy na przełomie sierpnia i września, przekazując w ostatnich dniach kolejne środki na odbudowę. Projekt budżetu będzie przyjmowany przez Radę Ministrów w przyszłym tygodniu, a potem kierowany do Wysokiej Izby. Nie chcę tutaj mówić o konkretnej liczbie, ale, według naszych szacunków i przy uwzględnieniu tego, że spodziewamy się w przyszłym roku środków z FSUE, będą to środki adekwatne do tego, żeby kontynuować odbudowę w tej części, która dotyczy pomocy ludziom, ale także odbudowy infrastruktury. Wróciła pani przewodnicząca, więc mam nadzieję, że pierwszą część mojej odpowiedzi pani odczyta ze stenogramu, a drugą słyszała. Natomiast powtórzę to, co mówiłem w wystąpieniu wstępnym, czyli że 23 lipca został złożony do KE wniosek przygotowany zgodnie ze wskazówkami przedstawicieli komisji i uzgodniony w trybie roboczym. Korzystaliśmy też z pomocy ekspertów, którzy pracowali dla rządu włoskiego przy szykowaniu wniosku do KE po trzęsieniu ziemi w Abruzzo. Mamy więc nadzieję na to, że z należytą starannością wszystko zostało przygotowane. Oczekujemy na odpowiedź KE, ale liczymy na to, że pieniądze będą uruchomione przez komisję w roku 2011 i tak przymierzamy rozmaite nasze działania budżetowe. Odniosę się jeszcze do pytania pani posłanki Kotkowskiej o to, w jakim procencie... W jakiejś części na nie odpowiedziałem. Jest też odpowiedź, która odnosi się do ustawy, którą Wysoki Sejm przyjął w czerwcu, a która mówi o tym, że jeśli chodzi o odbudowę po powodzi, nie stosujemy zasady udziału własnego jednostek samorządu terytorialnego. Budżet państwa finansuje to w 100%.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#TomaszSiemoniak">Z panem posłem Suskim mam ten problem, że któryś raz zadaje pytanie, a nigdy nie doczekuje mojej odpowiedzi. Chcę jednak powiedzieć, że jego głos tutaj doceniam. Na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji pan poseł Suski zwrócił uwagę na kwestię ekwiwalentu dla strażaków, którzy pochodzili z innych gmin niż gminy zalane. Ten problem został przez nas podjęty i wyjaśniony. Każdy głos, który pokazuje rozmaite problemy, jest przez nas brany pod uwagę i problemy są rozwiązywane. Zaprzeczam takiemu poglądowi, że jeżeli poseł opozycji na coś zwraca uwagę, to jest to jakoś mniej ważne.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#TomaszSiemoniak">W tym momencie chciałbym zwrócić państwa uwagę na to także, że skala tych działań, które zostały podjęte przez rząd po majowo-czerwcowej powodzi, jest skalą bezprecedensową, jeśli chodzi o wielkość zaangażowanych środków i skalę tej pomocy. Państwo tutaj posłowie wspominali tutaj powódź roku 1997. Pomocą ze strony państwa były zasiłki do 3 tys. zł. Nie udzielano żadnej pomocy na odbudowę czy na najrozmaitsze inne rzeczy. Decyzją pana premiera Donalda Tuska najrozmaitsze działania zostały podjęte aż do akcji zwalczania plagi komarów po to, aby skutki powodzi jak najbardziej zmniejszyć. W związku z tym zdaję sobie sprawę z tego, że przy skali działań, które podjęliśmy, przy liczbie ponad 700 samorządów, w których wystąpiły te szkody, przy ponad 60 tys. uszkodzonych budynków, przy podobnej liczbie rodzin, jaka została poszkodowana, mogły się zdarzyć różne sytuacje, w których czegoś zabrakło, ktoś źle zrozumiał, ktoś działał opieszale. Na wszystkie te sytuacje rząd, wojewodowie, samorządy starały się jak najbardziej reagować po to, aby ten wielki wysiłek finansowy państwa rzeczywiście trafiał do tych, którzy go potrzebują, racjonalnie i odpowiednio szybko.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#TomaszSiemoniak">Pan poseł Kulas mówił o potrzebie nagród. Decyzją premiera Donalda Tuska wszyscy ci funkcjonariusze i strażacy ochotniczy, którzy byli zaangażowani w akcję powodziową, otrzymali nagrodę w wysokości 1 tys. zł. Bardzo trudno tutaj się odnieść do głosu pana posła Galli, który zwrócił uwagę na to, że gdzieniegdzie to mogło wywołać jakieś emocje. Oczywiście, polegaliśmy tutaj na tym, co właściwi komendanci i ochotniczej straży, i państwowej nam wskażą. To nie premier ani nie minister przeglądali listy. Te listy powstawały gdzieś na dole.</u>
<u xml:id="u-25.8" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o sprawę odbudowy całkowitej, to w swoim czasie zapowiadał to pan premier Donald Tusk. Chcę też państwu powiedzieć, że w Lublinie kilka dni temu minister Jerzy Miller mówił o tym, że mamy przygotowane zasady całkowitej odbudowy. Rzeczywiście, kwota 300 tys. zł jest jakimś punktem odniesienia. Zdajemy sobie sprawę z tego, że za kwotę 100 tys. zł w całkowity sposób domu nie można odbudować. To działanie chcemy uruchomić w ciągu najbliższych dni, przewidując trzy ścieżki działania. Jedna ścieżka jest związana z realizacją ustawy osuwiskowej, którą państwo znają i która dotyczy zapewnienia mieszkań tym, którzy zostali poszkodowani w wyniku osuwisk, a ich domy nadają się tylko do rozebrania. Druga ścieżka dotyczy osób poszkodowanych przez powódź, a trzecia odbudowy przez samorządy w tym sensie, że wybudowane zostaną budynki komunalne, do których poszkodowani mieszkańcy będą mogli być przeniesieni, bo takie jest też po prostu zainteresowanie. Dziękuję za to, że posłanka Kotkowska zwraca nam na problem uwagę. Pamiętam, że mówiła na temat tych 300 tys. zł. W ślad za premierem i ministrem Millerem chcę zapewnić, że takie działanie podejmiemy.</u>
<u xml:id="u-25.9" who="#TomaszSiemoniak">Jeśli chodzi o pozwy zbiorowe, bo o tym także mówiła pani poseł, to z tego, co wiadomo publicznie, dotyczą one nie pomocy udzielanej przez rząd po powodzi, a oceny przez obywateli tego, czy zabezpieczenie przeciwpowodziowe było właściwe i dostateczne. Do naszego prawa została wprowadzona możliwość wniesienia pozwu zbiorowego. Obywatele mają jak najbardziej mają prawo z takiej formy korzystać. Być może, nie mam pełnej wiedzy, bo nie znam przypadku, żeby te pozwy zbiorowe miały dotyczyć skali pomocy czy zasiłków albo działań rządu, które nastąpiły po powodzi.</u>
<u xml:id="u-25.10" who="#TomaszSiemoniak">Pani posłanka Masłowska zwróciła uwagę na problem rzeczoznawców. Oczywiście, środki na ten cel są refundowane. Do wczoraj na te cele rząd przeznaczył 13.412 tys. zł. Oczywiście, mieliśmy mnóstwo sygnałów, że w pewnych miejscach było to wąskim gardłem. Wojewodowie tutaj starali się aktywnie reagować. Kontaktowaliśmy się za pośrednictwem ministra infrastruktury ze stowarzyszeniem rzeczoznawców, starając się przerzucać rzeczoznawców z województwa do województwa, jak również tworząc listy, z których samorządy mogły korzystać. Skala tego zjawiska, tj. katastrofy powodzi, była w niektórych miejscach tak duża, że niewątpliwie było to problemem, który staraliśmy się rozwiązać właśnie w taki sposób, jak mówię.</u>
<u xml:id="u-25.11" who="#TomaszSiemoniak">Pan poseł Galla pytał o to, jakie działania podejmujemy, żeby minimalizować skutki powodzi. Chcę państwu powiedzieć, że w ciągu najbliższych kilkunastu dni minister spraw wewnętrznych i administracji przedstawi opinii publicznej raport po powodzi, który ocenia działania rozmaitych służb rządowych i samorządowych. W raporcie zamierzamy zawrzeć rozmaite wnioski i rekomendacje.</u>
<u xml:id="u-25.12" who="#TomaszSiemoniak">Odnosząc się do wskazania związanego z „Programem dla Odry – 2006”, chcę powiedzieć, że uważamy to doświadczenie za ważne, mimo rozmaitych problemów w realizacji tego programu w ciągu ostatnich 10 lat, bo tak faktycznie w nazwie programu mamy datę „2006”, natomiast pierwsze działania zostały podjęte w roku 1999. Uważamy, że właśnie to jest dobre wyciągnięcie wniosków z powodzi roku 1997. Wskazano na pewne priorytetowe inwestycje – zbiornik w Raciborzu, inwestycje we Wrocławskim Węźle Wodnym. Liczymy także na to, że ustawa, która pozwoli na pewien specjalny tryb przy wywłaszczaniu, w znaczący sposób przyspieszy działania związane ze zbiornikiem w Raciborzu. Chcemy te pozytywne doświadczenia przenieść na ochronę dorzecza górnej Wisły. Tutaj jeszcze za poprzedniego rządu zostały podjęte wstępne prace nad przygotowaniem projektu programu ochrony dorzecza górnej Wisły. Ten program jest gotowy. W tych dniach kończy się poddawanie go tzw. ocenie środowiskowej. Chcemy, żeby na początku, w pierwszym kwartale przyszłego roku program był bądź w postaci uchwały Rady Ministrów, bądź ustawy. Nowa ustawa o finansach publicznych tutaj trochę zmienia podejście prawne. „Program dla Odry – 2006” ma swoją ustawę. Tutaj nowa ustawa o finansach publicznych daje trochę inną wskazówkę, ale powinniśmy to oddać do decyzji rządu czy zwrócić się do Wysokiego Sejmu. W drodze uchwały taki program może być przyjęty. Chcę powiedzieć, że w ciągu ostatniego roku minister spraw wewnętrznych i administracji podjął decyzję o tym, żeby do tego programu dołączyć również województwo lubelskie. Obejmie więc on 5 województw. Żeby nie czekać na jego przyjęcie, w roku 2010 – jeszcze przed tragiczną powodzią – zostały podjęte pilotażowe działania, tj. po jednej inwestycji w każdym z 5 województw. Uważamy, że będzie to duży program, który, po pierwsze, pozwoli uporządkować rozmaite działania, a po drugie – znaleźć dla nich finansowanie. Przypomnę, że „Program dla Odry – 2006” opera się w znaczącej części na zewnętrznym zasilaniu – na pieniądzach z Banku Światowego i banków europejskich. Mamy nadzieję, że mając gotowy ten program, będzie możliwość oparcia o długofalowe źródła finansowania.</u>
<u xml:id="u-25.13" who="#TomaszSiemoniak">Pan poseł Galla zwrócił także uwagę na to, że jeśli się ma doświadczenia z wcześniejszych powodzi, to się sprawniej działa. Oczywiście, tak jest, biorąc pod uwagę to, że skala zjawisk powodziowych na Odrze była w tym roku znacząco mniejsza niż na Wiśle. Oczywiście, obserwowaliśmy takie zjawisko, że wiele samorządów czy rozmaite służby musiały się pewnych rzeczy na bieżąco dopiero uczyć. Rozmaite wnioski związane z zarządzaniem kryzysowym zamierzamy w tym zakresie wyciągnąć.</u>
<u xml:id="u-25.14" who="#TomaszSiemoniak">Pani posłanka Zuba mówiła o rolnikach z okolic Połańca. Przystaję na możliwość pisemnej odpowiedzi na to pytanie. Musimy zapytać ministra rolnictwa i rozwoju wsi o ten konkretny przypadek, prosząc go też, żeby, być może, rozszerzył swoją odpowiedź o to, jak wygląda to systemowo, jeśli chodzi o rekultywację gruntów. Na pewno w wielu miejscach to zjawisko ma miejsce.</u>
<u xml:id="u-25.15" who="#TomaszSiemoniak">Pani przewodnicząca Skowrońska mówiła o środkach niewygasających. Patrząc na rzecz praktycznie, chcę powiedzieć, że jest to bardzo dobry pomysł. Niemniej jednak tutaj minister finansów jest właściwy do udzielania czy zgody, czy odpowiedzi w tej sprawie. Wiem, że jutro na posiedzeniu komisji nadzwyczajnej będzie pani minister Majszczyk. Myślę więc, że może będzie okazja, żeby ten temat podjąć. Wydaje się, że w tak nadzwyczajnej sytuacji byłoby nadzwyczaj zasadne, żeby ten środek, ta formuła w wypadku środków niewygasających mógł być tutaj użyty. Oczywiście, wiadomo, że minister finansów z gruntu jest ustrojowo niechętny tego rodzaju sytuacji, bo to w poprzednich latach oznaczało często, że te środki w rozmaitych punktach nie wygasały nigdy, tj. i tak do terminu następnego nie zdążano z daną inwestycją. Jednak wydaje mi się, że w przypadku powodziowym jest to bardzo dobry pomysł. Wydaje mi się takie również zajęcie się systemowe sprawą, o której też mówiła pani poseł Skowrońska, czyli podatkiem gruntowym. Mamy też płynące z samorządów różne sygnały dotyczące innych podatków. Następuje tutaj istotne zachwianie podatkowe w różnych podatkach, też dochodowych. Myślę, że to jest temat do omówienia z ministrem finansów, żeby rzeczywiście nie było podwójnej kary dla tych samorządów, które – i słusznie – takich umorzeń dokonały.</u>
<u xml:id="u-25.16" who="#TomaszSiemoniak">Pan poseł Ożóg pytał o kryteria związane z promesami. Na szczeblu ogólnokrajowym przyjęliśmy takie kryterium, że te środki między województwa dzielimy w takiej proporcji, w jakiej oszacowane zostały straty w tych województwach. Przy tak dużej skali zjawisk powodziowych wydaje się, że jest to zasada słuszna i sprawiedliwa. W poprzednich latach, gdzie nie było takiej skali zjawisk powodziowych, można było sobie pozwolić na jednostkowe reagowanie i na jednostkową ocenę strat – gmina po gminie, powiat po powiecie. Natomiast w tym przypadku generalny podział został dokonany według podanego przeze mnie wcześniej kryterium. Natomiast poniżej skali ogólnokrajowej na poziomie wojewódzkim to wojewoda i komisje wojewody dokonują wskazań. Oczywiście, są podane przez nas kryteria. One są znane, natomiast zdajemy sobie sprawę z tego, że tutaj pewien poziom uznaniowości po stronie wojewodów i samorządów być musi, bo droga drodze jest nierówna i most mostowi jest nierówny. Może być zniszczony droższy most, po którym mało kto jeździ, a może być tańszy most, po którym jeździ dużo osób. Wojewodowie, ich służby i komisje starają się o to, żeby właśnie na takiej zasadzie tę listę priorytetową formułować. Mamy kilkadziesiąt różnych sygnałów tygodniowo i w miarę możliwości staramy się też reagować, przyglądać się sytuacji. Jak mówię, staramy się, żeby rzeczywiście priorytetowe były kwestie związane z tym, komu i ilu ludziom dana infrastruktura służy, bo to powinno być powodem do szybszego dofinansowania.</u>
<u xml:id="u-25.17" who="#TomaszSiemoniak">Pan poseł Ożóg pytał także o kryteria wypłaty zasiłków. Sprawa styku Sandomierza z Tarnobrzegiem stała się także sprawą medialną. Po artykule na ten temat wojewoda podkarpacki był na miejscu i tę sprawę wyjaśniał. Jaka jest zasada przy wypłacie zasiłków? Te zasiłki są wypłacane na podstawie ustawy o pomocy społecznej. Zasada przy wypłacie zasiłków jest taka, że to pracownicy socjalni – pracownicy ośrodka pomocy społecznej – dokonują oceny. Chcąc, żeby pomoc trafiała do ludzi szybko i skutecznie, przedstawiliśmy dość elastyczne zasady w tym zakresie. I wojewoda świętokrzyski, i wojewoda podkarpacki starli się po tym sygnale wzajemnie doprecyzować to, czy tutaj ktoś gdzieś błędu nie popełnił. Doświadczenia tej powodzi pokazały nam, że przyjęcie jakiejkolwiek sztywnej zasady może prowadzić do błędów, choćby takich, jak ta sytuacja, jaką przywołał pan poseł, czyli ponownej wypłaty przy drugiej fali powodziowej. Były sytuacje takie, że ktoś nie zdążył wrócić do zniszczonego domu i zalało ten dom drugi raz. Uważaliśmy, że w takich sytuacjach powtórna wypłata zasiłku do 6 tys. zł nie ma żadnego sensu. Natomiast jeżeli ktoś wrócił i zaczął odbudowywać dom, zgromadził jakieś sprzęty i te sprzęty czy jakieś inne jego rzeczy zostały ponownie zniszczone, to wtedy poszkodowany ma prawo do tego zasiłku powtórnie. Jak mówię, przy najrozmaitszych problemach, jakie wystąpiły, mimo wszystko broniłbym tego systemu, który przyjęliśmy, ponieważ w żaden inny sposób dziesiątkom tysięcy ludzi nie bylibyśmy w stanie wypłacać tych zasiłków z Warszawy czy ze stolic województw. To właśnie tam, w gminach, powinna być dokonywana ta ocena i odpowiedzialność za decyzje finansowe. Każdy obywatel ma prawo odwołania się. Zresztą takich odwołań jest niemało, jeśli chodzi o decyzje zasiłkowe. Wtedy jest możliwość dojścia do tego, czy obywatel dostał za mało, czy niesprawiedliwie tutaj został potraktowany. Staramy się, żeby każdą indywidualną sytuację rozpatrzeć.</u>
<u xml:id="u-25.18" who="#TomaszSiemoniak">Jak mówiłem Wysokiej Komisji kilka miesięcy temu, a teraz moglibyśmy listę przypadków o kilkadziesiąt jeszcze rozmaitych przykładów uzupełnić, bogactwo życia jest zdumiewające. Mogę podać przykłady ludzi mieszkających w altanach, w ogródkach działkowych, w budynkach gospodarczych – oczywiście, bez żadnych tytułów, żeby tam mieszkać – którzy zostali poszkodowani. Staraliśmy się, żeby w centrum uwagi wszystkich służb byli ludzie poszkodowani, bo jakbyśmy chcieli stosować bardzo formalne zasady, to rzeczywiście pominęlibyśmy wiele osób i to tych najbardziej potrzebujących. Wysoka Komisjo, ci ludzie najmniej byli roszczeniowi w tym wszystkim. Moje doświadczenie jest takie, a miałem okazję być w wielu miejscach związanych z powodzią, że najbardziej poszkodowani nie przychodzą i nie domagają się środków, a właśnie do nich trzeba dotrzeć. Dlatego sądzę, że tutaj pomoc społeczna jest właściwa.</u>
<u xml:id="u-25.19" who="#TomaszSiemoniak">Kwestia nadgodzin nie jest związana tylko i wyłącznie z ostatnią powodzią. Ta sprawa będzie załatwiona systemowo. Wiem, że w ustawie budżetowej i w ustawach okołobudżetowych będzie przyjęta stosowna regulacja wraz ze zmianą ustawy o PSP, która pozwoli docelowo uporać się z tym problemem, który przez lata nie był załatwiony. To nie jest kwestia ostatnich miesięcy. Panie przewodniczący, mam nadzieję, że nie ominąłem żadnego pytania. Dziękuję za te pytania, a odpowiedź, jakiej miałem udzielić pani posłance Zubie, przekażemy na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję, panie ministrze, za te obszerne wyjaśnienia, ale pani przewodnicząca Szydło ma jeszcze jedno krótkie pytanie uzupełniające.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#BeataSzydło">Panie ministrze, chciałam zapytać tylko o to, na jaką kwotę został złożony wniosek do KE i jak rozumieć pana stwierdzenie, bo mówi pan, że ma nadzieję, że będą przeznaczone środki „adekwatne”... Czyli na jaką kwotę możemy liczyć? Czy to będzie całość? Czy to będzie część? Kiedy ewentualnie będzie odpowiedź w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#PawełArndt">Proszę, panie ministrze.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#TomaszSiemoniak">Pani przewodnicząca, wniosku do KE nie składa się na określoną kwotę. KE oczekuje tego, żeby wskazać, jakie są straty. Taki wniosek 23 lipca został do KE złożony. Obecnie jest on analizowany.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#BeataSzydło">Czyli jaka kwota strat została podana?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#TomaszSiemoniak">Niespełna 12.500.000 tys. zł. Mówiłem o tym wcześniej. Być może, rzeczywiście pani przewodnicząca nie słyszała tego. Kwota spełniała te warunki, o których mówią zasady FSUE, które odnoszą straty albo do pewnego poziomu bezwzględnego, albo do udziału w PKB. Spodziewamy się – zgodnie z dotychczasową praktyką i zasadami – że ta pomoc ze strony UE powinna wynieść około 100.000 tys. euro. Tak to szacujemy. Analizowaliśmy, w jakim okresie KE podejmowała decyzje. W innych, podobnych przypadkach jest to od kilku do kilkunastu miesięcy. Stosowne służby rządowe są w kontakcie z KE i nalegają na to, żeby ta decyzja, oczywiście, była jak najszybsza. Natomiast sprawa ma charakter bardzo złożony. Wniosek ma kilkadziesiąt stron i jeszcze najrozmaitsze załączniki, zdjęcia., itd. KE ma więc prawo go szczegółowo przeanalizować, ale uważamy, że ten wniosek jest wnioskiem bardzo rzetelnie przygotowanym i takie też były wstępne oceny. Natomiast, jak mówię, nie mamy wpływu na tempo pracy KE, ale podkreślam – o czym mówiłem wcześniej – że jeśli chodzi o środki w roku 2010, to uważamy, że mamy je w odpowiedniej wielkości do tego, co możemy uruchomić na pomoc ludziom, na odbudowę infrastruktury, na naprawę wałów i infrastruktury przeciwpowodziowej. Sądzę więc, że jeżeli w pierwszej połowie przyszłego roku te środki otrzymamy, to będzie to dobry moment, żeby je z pożytkiem wykorzystać.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#PawełArndt">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Nie ma innych pytań. W związku z tym chciałbym zaproponować Komisji przyjęcie odpowiedzi na dezyderat. Pan minister jeszcze przed posiedzeniem Komisji obiecał mi, że jeśli zajdzie taka potrzeba, przyjdzie do nas po raz kolejny, żeby na bieżąco przekazać informację o tym, jak przebiegają prace związane z usuwaniem skutków powodzi i o kolejnych decyzjach, które zapadają na szczeblu rządu.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#PawełArndt">Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia odpowiedzi na dezyderat przedstawiony przez ministerstwo?</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#PawełArndt">Nie słyszę. Stwierdzam zatem w takim razie, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#PawełArndt">Proszę państwa, na tym wyczerpaliśmy porządek obrad. Chciałbym tylko przypomnieć państwu, że o godzinie 16.00 jest kolejne posiedzenie Komisji, które będzie poszerzone o rozpatrzenie poprawek do ustawy VAT-owskiej, które zostały przed chwileczką złożone na plenarnym posiedzeniu Sejmu. Jeszcze raz dziękuję wszystkim za obecność. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>