text_structure.xml 44.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#SławomirRybicki">Otwieram posiedzenie Komisji. Porządek posiedzenia otrzymali państwo w stosownym terminie. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę. Porządek został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#SławomirRybicki">Chcę poinformować, że przed chwilą wpłynął faks od ministra sportu i turystyki Mirosława Drzewieckiego, który wycofuje swój wniosek w sprawie wypowiedzi posła Adama Hofmana. Tym samym ten punkt możemy wykreślić z porządku dziennego. Ponieważ przyszedł pan poseł Hofman, poinformuję go o tym osobiście.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#SławomirRybicki">Dzień dobry, witamy pana posła na posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej. Pragnę pana poinformować, że do Komisji wpłynęło dziś pismo ministra Mirosława Drzewieckiego, w którym pan minister wycofuje wniosek w sprawie wypowiedzi pana posła. Komisja wykreśla więc ten punkt z porządku dziennego i sprawy po prostu nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AdamHofman">Dziękuję za informację. Do widzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#SławomirRybicki">W kolejnym punkcie kontynuujemy rozpatrywanie wniosku posła Adama Abramowicza dotyczącego wypowiedzi poseł Julii Pitery w audycji „Gość Radia Zet” w dniu 16 marca 2009 r. Wczoraj do Komisji wpłynęło dość obszerne pismo pani Julii Pitery, które znalazło się też w skrzynkach państwa posłów. Jest to spory materiał i nie byłem w stanie zapoznać się z nim dogłębnie. Pani poseł Julia Pitera za chwilę stawi się na posiedzeniu Komisji, więc będziemy mogli zapytać panią poseł o zawartość merytoryczną tych materiałów. Nie sądzę jednak, abyśmy byli w stanie dzisiaj podjąć decyzję i zakończyć sprawę.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#SławomirRybicki">Jest już pani poseł Pitera, proszę zaprosić panią poseł.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#SławomirRybicki">Witam ponownie na posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej. Kontynuujemy rozpatrywanie wniosku posła Adama Abramowicza dotyczącego wypowiedzi pani poseł w audycji „Gość Radia Zet”. W dniu wczorajszym, jak wynika z pieczęci, wpłynęły do Komisji dość obszerne materiały, które przedłożyła pani poseł. Mamy pewien problem, ponieważ członkowie Komisji nie byli w stanie tak szybko się z nimi wnikliwie zapoznać. Stąd proszę, aby pani poseł zechciała nam przedstawić w skondensowany sposób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JuliaPitera">Materiały nie są tak obszerne, są tu wyłącznie załączniki, które mają potwierdzić to, co napisałam. Dołożyłam oryginały z sądu.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JuliaPitera">Pierwszym załącznikiem jest wypis KRS, który otrzymałam od pana posła Abramowicza, gdzie są 64 udziały, co stanowi 49% wszystkich udziałów. Wypis otrzymałam od niego przy tamtej korespondencji. W międzyczasie, pomiędzy posiedzeniami Komisji, dostałam informację, której udzielił mi radny SLD z Lublina, że pan poseł Abramowicz nie wykazał również w oświadczeniu majątkowym Fundacji „Pro Veritate”. W związku z tym wstąpiłam do Krajowego Rejestru Sądowego i poprosiłam o wszystkie podmioty, w których pan Abramowicz występuje. Okazało się, że jest ich siedem.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JuliaPitera">Przeprowadziłam analizę w kontekście oświadczeń majątkowych, które pan poseł złożył i sporządziłam tabelę dla państwa z wykazem wszystkich podmiotów, wykazując stan udziałów pana posła Abramowicza w tych podmiotach w zestawieniu z oświadczeniami majątkowymi, które kolejno składał. Podmiotów jest siedem, łącznie z „Naszymi Sklepami”. Trzy nie są wykazane w ogóle, a jeśli chodzi o pozostałe, to są wykazane nieprecyzyjnie. Polska Izba Handlu nie jest wykazana w żadnym z oświadczeń, podobnie jak „Pro Veritate” i „Net Spectrum”, w którym pan poseł jest prokurentem, czyli osobą samodzielnie podejmującą decyzje. Spółka „Nasze Sklepy Avita” występuje w KRS, podałam, kiedy były tam czynione ostatnie zmiany, ponieważ wiem, że wiele osób zasłania się faktem złożenia rezygnacji z udziału w organach, dlatego pozwoliłam sobie wpisać, kiedy były ostatnie zmiany, które nie uwzględniły tej zmiany. Mamy tu informację, że ostatnie zmiany były w 2008 r. i nazwisko posła Abramowicza nie zostało wykreślone.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JuliaPitera">Prawdę mówiąc niechcący wyszło mi więcej spraw, a dodatkowo wszystkie one mają związek z pracą w Komisji Nadzwyczajnej „Przyjazne Państwo”, ponieważ w większości tych podmiotów jest handel detaliczny, hurtowy i dotyczy to sieci sklepów. Jest to naruszenie przepisów ustawy antykorupcyjnej</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#SławomirRybicki">Jak powiedziałem na wstępie, mamy pewien problem, aby w szybkim tempie przeanalizować i odnieść się do tej korespondencji. Komisja będzie zmuszona, aby tę sprawę kontynuować podczas kolejnego posiedzenia. Sądzę, że stosowne będzie przekazanie tych materiałów posłowi Abramowiczowi, aby mógł się do niej ustosunkować.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#SławomirRybicki">Mam jeszcze pytanie do pani, jako członka rządu. Czy według pani minister zakres tych domniemanych przewinień narusza ustawę o wykonywaniu mandatu posła i senatora w zakresie oświadczeń majątkowych? Tu właściwa jest nasza Komisja. Jeżeli zachodzą inne przypadki naruszenia prawa, Komisja nie będzie się tu czuć właściwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JuliaPitera">Teoretycznie każdy taki przypadek jestem zmuszona zgłosić do właściwego organu, jakim jest CBA uprawnione do kontroli oświadczeń majątkowych. Wtedy automatycznie podejmowane są działania przez urząd kontroli skarbowej. Jeżeli to się potwierdzi, stanowi naruszenie prawa, także tej ustawy. Nie jestem w stanie sprawdzić, czy były składane oświadczenia o rezygnacji z udziału w organach spółki. Jak mówiłam, w przypadku tych pominiętych podmiotów były w międzyczasie różne zmiany, natomiast taka zmiana akurat dokonywana nie była.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Czy w związku z wiedzą, którą pani posiadła, chcąc sprawę wyjaśnić, złożyła pani doniesienie do organów państwa? Skończyła pani swoją wypowiedź, mówiąc, że jest to naruszenie ustawy antykorupcyjnej, czy podjęła więc pani jakieś działania? Komisja jest w innym obszarze spraw i o czym innym może rozstrzygać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JuliaPitera">Jeszcze nie. To dla mnie jest świeża wiedza, a mam bardzo dużo pracy. Napisanie wniosku, zgodnie z właściwością, zajmuje trochę czasu. To nie jest tak, że kiedy się dowiadujemy, to natychmiast, w ciągu 2–3 dni to robimy. Jest pewna kolej spraw, którymi się zajmujemy, poza tym wolałam przedstawić najpierw Wysokiej Komisji stan rzeczy, ponieważ teoretycznie chodzi o posła. Ponieważ powzięłam wiadomość o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, będę musiała to zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#SławomirRybicki">Czy są jeszcze pytania do pani minister? Nie ma. Dziękuję za przybycie. Poinformujemy panią o dalszym trybie postępowania Komisji w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JuliaPitera">Chcę jeszcze złożyć do Komisji pismo, w którym ustosunkowuję się do tej sprawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#SławomirRybicki">Oczywiście, dziękujemy. Sądzę, że właściwe będzie przekazać panu posłowi Abramowiczowi materiały, które dostarczyła pani poseł. Proszę, aby odniósł się do nich na piśmie z możliwością ustnego uzasadnienia swojej odpowiedzi. Robi się z tego duża dokumentacja. Jeżeli rzeczywiście dojdzie do zawiadomienia organów państwa w tej sprawie, Komisja będzie pewnie czekać na wyniki prac tych organów.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#SławomirRybicki">Czy jest zgoda, aby przekazać te materiały panu posłowi Abramowiczowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Tak, myślę, że trzeba je przekazać drogą oficjalną. Przychylam się do wniosku pana przewodniczącego, aby wyjaśnienia były przedłożone Komisji także w formie pisemnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#SławomirRybicki">Czy są inne wnioski w tej sprawie? Nie słyszę zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#SławomirRybicki">W kolejnym punkcie porządku gościem Komisji będzie ekspert, jeden ze współtwórców Zasad etyki poselskiej, prof. Jacek Hołówka, do którego zgłosiliśmy się z prośbą o sporządzenie ekspertyzy w sprawie dotyczącej publikacji na temat posła Longina Komołowskiego zamieszczonej na łamach „Dziennika” w dniu 3 kwietnia 2009 r. Musimy wyrazić opinię w tej trudnej sprawie. Wymagała ona zasięgnięcia opinii eksperta.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#SławomirRybicki">Zanim zaprosimy naszego gościa, chciałbym zapytać państwa, czy nie nadszedł czas, aby Komisja zaproponowała panu profesorowi, a może jeszcze innym osobom, stałą współpracę ekspercką, abyśmy mogli na bieżąco w sprawach, którymi się zajmujemy, zasięgać opinii ekspertów. Być może można też poprosić o współpracę ks. prof. Andrzeja Szostka, choć wiem, że jest bardzo zajęty. Zastanówmy się do kolejnego posiedzenia Komisji nad kandydaturami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Zgadzam się z tą propozycją. Uważam, że pana prof. Szostka można zapytać, chociażby dlatego, że będzie to dla niego pewną satysfakcją, jeżeli zwrócimy się z takim zapytaniem. Jeśli będzie zbyt zajęty, nie będzie mógł, na pewno poinformuje Komisję o tym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#SławomirRybicki">Tak zrobimy. Sekretariat proszę o przygotowanie takiego zapytania. Można też spytać Biuro Analiz Sejmowych o sugestie w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#SławomirRybicki">W oczekiwaniu na pana profesora, przejdźmy do spraw bieżących. Otrzymali państwo kolejne wnioski, z którymi się państwo zapoznali. Musimy podjąć decyzję, czy wprowadzamy je do planu prac Komisji.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#SławomirRybicki">Pierwsze pismo skierowało czasopismo „Fakty i mity”, dotyczy rzekomego zachowania posła Norberta Wojnarowskiego, które według tygodnika nie odpowiada godności posła. Wydaje mi się, że stosowne byłoby zapytanie pana posła, prośba o ustosunkowanie się do tego w drodze pisemnej. Czy mają państwo inne propozycje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Uważam, że powinniśmy poprosić pana posła o odniesienie się do sformułowanych zarzutów. Być może dobrze było także zwrócić się do LOT, ponieważ przywołana jest informacja, że kapitan samolotu musiał zatrzymywać się, wygaszać silnik itd. Jeśli miało to rzeczywiście miejsce, to uważam, że Komisja powinna się tą sprawą zająć. Jednak z uwagi na to, że pojawia się wiele nieprawdziwych informacji w prasie, najpierw zwróćmy się do pana posła z zapytaniem, czy te zarzuty są prawdziwe. Odpowiedź pisemna jest właściwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ElżbietaWitek">Zgadzam się z tą propozycją. Jeśli informacje te są prawdziwe, jest to niepokojące. Jeśli jednak jest to plotka dziennikarska, to myślę, że pan poseł będzie potrafił to wyjaśnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jestem tego samego zdania, natomiast zastanawiam się, że może były wolne miejsca w samolocie. To nie ktoś, kto kupuje bilet w kasie decyduje, czy samolot ma poczekać czy nie. Są określone parametry dla obsługi lotniska, są procedury.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#ElżbietaWitek">Dwa razy mi się zdarzyło, że miałam bilet na konkretną godzinę, przyjechałam 2 minuty przed zamknięciem bramki i nie wpuszczono mnie do samolotu. Musiałam czekać na kolejny lot.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">My nie mamy zajmować się przestrzeganiem procedur przez LOT, lecz tym, czy poseł, korzystając ze swojej funkcji publicznej, wymusił pewne odmienne zachowanie ze względu na swoją pozycję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#SławomirRybicki">Zwrócimy się więc do pana posła Wojnarowskiego o wyjaśnienie tej sprawy na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#SławomirRybicki">Kolejne pismo: rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski dnia 27 lipca 2009 r. ponownie zwraca się o opinię Komisji Etyki Poselskiej, czy wypowiedź pana posła Artura Górskiego w formie oświadczenia poselskiego z dnia 19 grudnia 2008 r. nie narusza zasad etyki poselskiej. Z protokołu załączonego do dokumentacji wynika, że przewodniczący, pan poseł Stefaniuk, stwierdził po dyskusji, że Komisja przyjęła pismo rzecznika praw obywatelskich do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Proszę nam przypomnieć, czy zajmowaliśmy się tą sprawą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#SławomirRybicki">Rzecznik praw obywatelskich, pismem z dnia 13 lutego 2009 r., zwrócił się do ówczesnej przewodniczącej Komisji, pani poseł Jarugi-Nowackiej. Mają państwo je przed sobą. Wyraził w nim nadzieję, że podobne wystąpienia spotkają się z reakcją Komisji Etyki Poselskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jestem absolutnie za tym, aby panu posłowi Górskiemu zwrócić uwagę, że nie wolno nikogo dyskryminować nie tylko ze względu na kolor jego skóry, ale też religię, przekonania, wiek i orientację seksualną. Stawiam więc wniosek, aby nadrobić tę zaległość, bo przyznam, że nie wiem, dlaczego nie rozmawialiśmy wtedy z panem posłem. Proponuję, aby zaprosić pana posła na kolejne posiedzenie. Lepiej przyznać się do błędu i go naprawić, niż mieć tego typu zaległość. Pan poseł ewidentnie potrzebuje edukacji w tej dziedzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SławomirRybicki">Przypominam, że z posłem Górskim przeprowadziliśmy już rozmowę w innej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Wówczas chodziło o dyskryminację z powodu rasy i pochodzenia etnicznego. Pan poseł widocznie nie wie, że nie może być również nikt dyskryminowany z powodu swojej orientacji seksualnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#SławomirRybicki">Mamy więc propozycję wprowadzenia do porządku dziennego jednego z kolejnych posiedzeń sprawę wypowiedzi posła Górskiego w oświadczeniu poselskim wygłoszonym w dniu 19 grudnia 2008 r. Kto jest za wprowadzeniem tej sprawy do porządku? Kto jest przeciw? Kto się wstrzymał?</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#SławomirRybicki">Za było 2 posłów, nikt nie był przeciw, 2 posłów się wstrzymało. Przyjmujemy tę sprawę do porządku jednego z kolejnych posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#SławomirRybicki">Jest już pan prof. Jacek Hołówka. Witamy pana profesora na posiedzeniu Komisji Etyki Poselskiej. Miło nam pana gościć. Jest pan jednym z twórców zasad etyki poselskiej.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#SławomirRybicki">Powodem dzisiejszego spotkania, mam nadzieję, że nie ostatniego, jest precedensowa sprawa posła Komołowskiego, który zwrócił się do Komisji Etyki Poselskiej o wydanie w jego sprawie opinii. Będąc członkiem Komisji Obrony Narodowej, pełnił funkcję doradcy prezesa „Bumar”. Pyta więc, czy nie łamie zasad etyki poselskiej i czy jest w konflikcie interesów. Komisja zwróciła się do pana profesora o opinię, którą otrzymaliśmy na piśmie. Znamy więc ją i znamy konkluzję. Proszę, aby pan profesor zechciał w tej sprawie zabrać głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JacekHołówka">Jak sądzę, sprawa pana posła Komołowskiego wymaga dość pilnego rozwiązania. Nie do utrzymania jest sytuacja, w której jest on jednocześnie posłem i ze względu na swoje kompetencje zawodowe jest powołany do Komisji Obrony Narodowej, a z drugiej strony jest doradcą w firmie będącej jednym z większych producentów na rynku zbrojeniowym.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#JacekHołówka">Konflikt interesów rysuje się tu w sposób bardzo wyraźny. Decyzje podejmowane w obrębie Komisji mogą mieć dość istotne konsekwencje zarówno dla obronności państwa, co być może nie jest tak wyraźne, ale przede wszystkim jeśli chodzi o plany dotyczące zbrojenia i wykorzystania urządzeń technicznych, które są potem używane w wojsku. Jest do pomyślenia sytuacja, w której te decyzje nie będą całkowicie bezstronne, ponieważ jedna z osób zasiadających w Komisji może mieć znany lub nieznany pozostałym osobom interes w tym, aby wybrać „Bumar” lub jakiegokolwiek innego producenta, gdyby chodziło o inną osobę w podobnej sytuacji, co nie jest właściwe. Daje to np. takiej firmie jak „Bumar” rodzaj przewagi w stosunku do konkurentów, ale przede wszystkim może doprowadzić do tego, że firma, która powinna występować z pozycji konkurencyjnej na rynku, staje się firmą monopolistyczną, do czego nie jest upoważniona. Może być w stanie narzucać tego typu rozwiązania, które nie będą optymalne z punktu widzenia armii, tzn. może sprzedawać sprzęt za wysoką cenę, a niedostatecznie dobrej jakości lub może obniżać cenę, aby utrzymać produkcję, która nie będzie spełniać odpowiednich wymagań.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#JacekHołówka">Jeśli ta sama osoba jest w gremium, które składa zamówienie, i jednocześnie stoi po stronie producenta, dochodzi do konfliktu interesów. To, co przedstawiłem na piśmie i co mówię teraz ma oczywiście charakter czysto hipotetyczny. Nie mam podstaw przypuszczać, że pan poseł Komołowski faktycznie dopuścił się jakichś błędów, natomiast postawił siebie w sytuacji niezręcznej, czego państwo, jako Komisja Etyki Poselskiej, nie powinni akceptować.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#JacekHołówka">Chcę jeszcze wspomnieć o sprawie marginalnej, ale napisałem o tym także w swojej opinii. Sposób obrony swojego stanowiska przez pana posła Komołowskiego wydawał mi się wyraźnie niewłaściwy. Być może państwo zechcą zwrócić na to uwagę. Pan poseł Komołowski nie ma wyraźnego wyczucia, kiedy zachodzi konflikt interesów, a sądzę że tego rodzaju sytuację można precyzyjnie opisać – jest to występowanie po dwóch stronach transakcji o charakterze komercyjnym, w sytuacjach podejmowania decyzji lub nawet występowanie w dwóch rozmaitych pozycjach w obrębie tej samej organizacji. Przykładów tego typu na świecie jest wiele, wymagania zmieniają się z upływem czasu w rozmaitych instytucjach, np. jeszcze 30 lat temu w USA nie wolno było pracować na tym samym wydziale współmałżonkom, a teraz wymaga się tylko, żeby nie było takiej relacji, że mąż lub żona są wobec siebie zwierzchnikami. Pewnie więc te granice można przesuwać. Jednak, jeśli w danej sytuacji chodzi z jednej strony o zamówienie, a z drugiej strony o przyjmowanie zamówienia, to nie może występować tu ta sama osoba.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#JacekHołówka">Większość instytucji, poza Sejmem, gdzie takie wymagania i wystawienie na ocenę opinii publicznej nie jest takie wysokie, przestrzega tego typu wymagań. Np. rektor decyduje o zarobkach każdej osoby, ale nie może podejmować decyzji w swojej sprawie, a zarobki rektorów są regulowane przez ministra. Inne reguły obowiązują jednak w sferze publicznej, o której mówimy, a inne w spółkach, w prywatnych przedsiębiorstwach. Jest możliwe, że właściciel firmy bliską sobie osobę postawi w pozycji podejmującej decyzje, pomimo że ta osoba nie ma właściwych kompetencji. Trudno jakimkolwiek organom ingerować w sprawy tej firmy i negować takie decyzje. Konflikt interesów jest wtedy sprawą prywatną. Osoba, która może sprzeniewierzyć własność firmy prywatnej, a została postawiona przez właściciela na stanowisku, które pozwoliło mu dokonać tego rodzaju malwersacji, odpowiada tylko przed tym właścicielem. Natomiast przenoszenie tego stylu myślenia z poziomu prywatnych firm do spółek typu „Bumar”, a także na płaszczyznę styku „Bumaru” i Sejmu, wymaga troski i dostrzeżenia, kiedy dochodzi do konfliktu interesów.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#JacekHołówka">Wracając do sprawy, szczególnie niepokojące wydało mi się w stanowisku pana posła Komołowskiego, że nie tylko nie spostrzegł faktu, że dochodzi do konfliktu interesów, ale być może w jakiejś wypowiedzi prasowej niefortunnie powiedział, że nie będzie posłem całe życie czy że posłowanie to nie jest jego zawód, dając do zrozumienia, że w „Bumarze” chciałby pracować całe życie. Z takim problemem być może spotkają się państwo w innych przypadkach i wymaga to istotnie większej uwagi. Byłoby dobrze, aby posłowie zdali sobie sprawę, że na czas pełnienia funkcji publicznej muszą zawiesić swoje zobowiązania zawodowe. W jaki sposób to zrobią, to jest sprawa do ustalenia, ale nie do pomyślenia byłoby, żeby wyborcy wybrali kogoś jako swojego reprezentanta, a następnie usłyszeli, że nie ma on czasu wypełniać tej funkcji, ponieważ nie chce łamać sobie kariery naukowej, zawodowej itd. łatwo znajdą państwo przykłady posłów, którzy zawieszali swoją działalność zawodową na pewien czas i potem do pracy wracali, mając nawet pewne poczucie, że nie startują z tego miejsca, co 4 lata wcześniej. Jednak to jest tak, jak z wychowaniem dzieci przez kobiety – podejmując pewne ważne decyzje życiowe, musimy zdać sobie sprawę z tego, że możemy się zapóźnić, osłabić swoją pozycję gdzie indziej. Pełnienie funkcji posła powinna dawać poczucie, że nie tylko nie mogą wchodzić w konflikt interesów, ale nie mogą też w żadnej sytuacji stawiać swojej funkcji publicznej i odpowiedzialności wobec narodu na drugim planie. Takie postępowanie jest dowodem dość wyraźnej demoralizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#SławomirRybicki">W pełni zgadzam się z opinią pana profesora. Otwierając dyskusję, chcę przytoczyć akapit dostarczonej przez pana opinii: „Od posłów, czyli oficjalnych reprezentantów społeczeństwa w najwyższej instytucji państwowej, oczekujemy zobowiązania się do działania na rzecz interesu publicznego. Spodziewamy się zatem, że w żadnej sytuacji poseł nie znajdzie się w obliczu dylematu, czy ma podjąć decyzję, którą uznaje za bardziej korzystną dla społeczeństwa, czy raczej decyzję, która jest przede wszystkim korzystna dla jakiejś instytucji.”.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#SławomirRybicki">Dokładnie o to chodzi w przypadku posła Komołowskiego. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Moim zdaniem po wysłuchaniu wypowiedzi pana profesora wszystko jest jasne. I nie wymaga dyskusji. Jestem przygotowany do podjęcia decyzji i przyjęcia opinii wydawanej na wniosek posła Komołowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaWitek">Dziękuję za tę wypowiedź. Była to tak wyczerpująca, prosta i komunikatywna informacja, że chyba wszystkich nas przekonała. Pan poseł Komołowski napisał w swoim piśmie, że czeka na decyzję Komisji, bo – jak rozumiem – jeśli będzie taka, jak to przedstawił przed chwilą pan profesor – jest on gotowy zrezygnować z prac w Komisji Obrony Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#ElżbietaWitek">Przy okazji chcę zapytać o sprawę, która pojawia się dość często. Posłowie mówią, że każdy z nas lobbuje na jakąś rzecz, bo każdy uprawia jakiś zawód. Jeśli jestem nauczycielem i pracuję w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, to będę dbać o interes nauczycieli i niektórzy twierdzą, że to jest niewłaściwe. Zrezygnowałam z pracy zawodowej i jestem wyłącznie posłem, konflikt interesów nie zachodzi, więc mogę reprezentować to środowisko. A co, jeśli mamy dyrektorów szkół, nauczycieli, pracowników oświaty, którzy pełnią funkcje administracyjne i nie zawiesili pracy zawodowej, czyli pobierają tylko dietę parlamentarną, a są np. członkami Komisji Edukacji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JacekHołówka">Jednym z ważnych czynników przy podejmowaniu decyzji, kto będzie członkiem poszczególnych komisji jest kompetencja, związek z danym środowiskiem, doświadczenie. Należy utrzymać tę praktykę i zachęcać posłów, aby wstępowali do takich komisji i dzielili się z innymi swoim doświadczeniem. Trzeba jednak, moim zdaniem, przeprowadzić następującą linię, że osoby, które niemające świadomości, co się dzieje w danym środowisku mogą nieświadomie lub niechcący podjąć decyzje, które będą dla tego środowiska niekorzystne lub krzywdzące.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#JacekHołówka">Sądzę, że obowiązkiem każdego posła jest bronić swoje środowisko przed niesprawiedliwym traktowaniem. Takie krzywdzące, niesprawiedliwe, a nawet krzywdzące traktowanie wymaga odpowiedniego komentarza, a funkcją posła jest wczesne ostrzeganie, że może dojść do jakiegoś rodzaju sytuacji. Natomiast bezpośrednie lobbowanie na rzecz własnej grupy zawodowej uważam za rzecz trudną do przyjęcia. Istnieją jednak systemy parlamentarne, w których jest to możliwe. Gdyby polski system wyglądał w taki sposób, że nie mielibyśmy trwałych partii politycznych i z wyborów na wybory organizuje się nowe partie w oparciu o różne grupy zawodowe, to wtedy aktywna, energiczna obrona interesów grupowych byłaby dopuszczalna. Coś takiego sugerował John Steward Smith w swoich pismach politycznych, ale nigdzie w świecie nie zostało to realnie przyjęte. Takie idealne rozwiązanie w praktyce nie jest do zastosowania.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#JacekHołówka">Bardzo ważną sprawą jest uświadamianie danej komisji sejmowej o możliwych zagrożeniach, a kiedy poseł uważa dany projekt za najbardziej korzystny, to powinien brać pod uwagę dwa punkty widzenia: własnej grupy i całego społeczeństwa, a interes społeczeństwa musi mieć priorytet w stosunku do stanowiska zawodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Przypomnę, że posłowie składają ślubowanie, w którym mowa jest o dobru narodu i obywateli, jako najwyższym nakazie. Ta formuła chyba nie zawsze ma wyraz w późniejszym działaniu. Gdyby pan poseł rozumiał, co ślubuje, to zastanowiłby się, czy nie stawia się sam w pozycji takiego konfliktu.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Mamy tu pewne komplikacje. Jak pan profesor dobrze wie, każdy poseł ma prawo uczestniczyć w pracach wszystkich komisji. Także osoba zainteresowana, znająca się na jakiejś problematyce, ma prawo przyjść na posiedzenie komisji i zabrać głos, przedstawić swoje argumenty. Różnica jest taka, że nie bierze udziału w rozstrzygnięciu. Debaty komisji są zwykle jawne i poseł ma możliwość publicznie wyrazić swoją opinię.</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Obawiam się jednak, czy Komisja Etyki Poselskiej ma takie instrumenty, żeby wyłożyć te racje wszystkim posłom, aby przyniosło to realne skutki. Obawiam się, że nie. Skoro jest możliwość bycia tzw. posłem zawodowym i niezawodowym, to obawiam się, że wyegzekwowanie tego prawa także przez naszą Komisję będzie trudne i zależeć to będzie od dobrej woli lub być może jakiejś presji. Moim zdaniem w niektórych przypadkach sytuacja posła jest co najmniej dwuznaczna, kiedy pełnią funkcję posła, a ich interesy i aktywność zawodowa są gdzie indziej. Zwracam uwagę Wysokiej Komisji, że będziemy mieć trudność i mając taką wiedzę, musimy w gruncie rzeczy liczyć na dokonanie wyboru, który niekoniecznie będzie taki, jak pan profesor wyraźnie wykazuje.</u>
          <u xml:id="u-33.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Składana przysięga ma istotne znaczenie. Nie wiem, czy pan profesor wie, ale niezadowoleni z działań poprzedniego rzecznika praw dziecka, pani Sowińskiej, a jest to urząd konstytucyjny, zastanawialiśmy się, co możemy zrobić, aby dalej temu urzędowi nie szkodziła. Odwołaliśmy się więc do przyrzeczenia, które rzecznik składa przed Sejmem. Nie może m.in. narażać tego urzędu i to była prawna podstawa do jej odwołania. Szukam tu analogii, bo posłowie też składają ślubowanie i nie może to być tylko ceremoniał pierwszego posiedzenia Sejmu, ale powinno mieć pewne konsekwencje. Jeżeli dobro narodu ma mieć zawsze największe znaczenie i tym mamy się kierować, a nie dobrem jakiejś firmy lub swoim własnym, to tu trzeba pomyśleć, w jaki sposób można wyegzekwować to za pomocą jakiegoś instrumentu wierność złożonej przysiędze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#SławomirRybicki">Sprawa jest precedensowa i nie bez kozery poświęcamy jej tyle czasu, prosząc też o pomoc eksperta. Nie mam niestety pomysłu, w jakiej formie przekazać taką naszą opinię wszystkim posłom, aby nie tylko się z nią zapoznali, ale żeby wprowadzić mechanizmy powodujące taką autorefleksję posłów, aby każdy przemyślał od nowa, czy jego sytuacja nie rodzi podejrzenia o konflikt interesów.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#SławomirRybicki">Będzie potrzebna rozmowa z Marszałkiem Sejmu o instrumentach ujętych w regulaminie Sejmu, które dałyby gwarancję wdrożenia takiego mechanizmu samokontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jestem sceptyczna, ale to nie znaczy, że nie powinniśmy starać się stworzyć taki instrument. Być może wymagałoby to pewnej debaty między posłami i być może zastanowienia się, w jaką stronę zmieniać regulamin Sejmu, jak egzekwować złożone przyrzeczenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#SławomirRybicki">Być może mogłaby to być debata, konferencja. Myślę, że nasza jednoznaczna opinia w sprawie posła Komołowskiego powinna trafić do wszystkich posłów. Będzie składać się z części wyłącznie dla pana posła, w której wprost odniesiemy się do jego pytania i drugiej części, niezmiennej, która trafiłaby do wszystkich posłów, a w której wskazalibyśmy, co to jest konflikt interesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jestem za tym, aby opinię dla pana posła Komołowskiego przesłać jemu, bo nie chcemy go chyba karać w taki sposób, że roześlemy tę opinię do wszystkich. Myślę, że powinna to być opinia neutralna. Byłoby istotne zwrócenie w niej uwagi na możliwości posłów wypowiadania się publicznie, przedstawiając argumenty na posiedzeniach komisji sejmowych, ale także wskazanie konsekwencji ślubowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JacekHołówka">Bardzo chętnie wypowiem się, ale nie chciałbym, aby moja opinia została odczytana jako bezwzględne żądanie dyscyplinowania państwa posłów. Zdaję sobie z tego sprawę, że byłoby niestosowne, aby postawała jakakolwiek instytucja, która sprawuje nadzór nad posłami. Sejm jest najwyższą instancją w kraju i powinniśmy mieć zaufanie, nawet cierpiąc pewne błędy, jeśli się pojawią, stosując wyłącznie perswazję, zwracając uwagę na nasze oczekiwania zmiany praktyki. Nie sądzę, aby udało się znaleźć takie instrumenty lub nawet, aby należało apelować o zasadniczą zmianę.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#JacekHołówka">Nie wiem, czy pan poseł Komołowski zechce się bronić w taki sposób, ale jest pewien argument, którego on mógłby użyć. W jego przypadku od początku było wiadomo, że jest związany z „Bumarem”. Być może każdy, kto o tym wiedział, brał to pod uwagę, oceniając wagę jego wypowiedzi. Mogą jednak istnieć związki, o których nie wiemy, tzn. w jakiejś komisji sejmowej może znaleźć się osoba nie bezpośrednio zatrudniona, ale mająca bliskie związki, np. przez męża lub żonę, z jakąś inną firmą, a wtedy trudno będzie nawet sformułować takie wymaganie, bo stworzy się lawina nie do rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#JacekHołówka">Rzeczywiście trzeba apelować do sumienia i poczucia obowiązku państwa posłów. Myślę, że to będzie skuteczne. Co do tego, jak mają obradować komisje, to sądzę, że jest całkowicie dopuszczalne, aby np. przewodniczący Komisji Obrony Narodowej powiedział, że na posiedzeniu jest dany poseł, więc czy pan poseł zechciałby powiedzieć, czy czuje się związany z firmami, których działalność tu rekomendował. Wtedy poseł byłby zmuszony do ujawnienia swojego stanowiska. Jeśli powie prawdę, wszyscy będą wiedzieć, o co chodzi i problem przestaje być palący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#SławomirRybicki">Panie profesorze, Komisja uznała wcześniej, że byłaby potrzebna stała współpraca z panem profesorem i czy w związku z tym przyjąłby pan propozycję, aby objąć funkcję stałego eksperta Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#JacekHołówka">Mam nadzieję, że państwo się nie rozczarują, nie chciałbym państwa niepotrzebnie wiązać, a widzę nawet problem, bo gdybym napisał opinię, z której państwo nie będą zadowoleni, to państwo będą w kłopocie, nie chcąc wytykać mi niekompetencji, będąc zbyt delikatnymi, żeby do tego się posuwać. Zawsze będę jednak starać się zrobić dla państwa tyle, ile będę mógł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Nikt nigdy nie umie odpowiedzieć na pytanie, czy będzie rozczarowany, jednak po tylu latach poznawania pana myśli uważam, że byłoby dla Komisji bardzo dużą pomocą, gdyby pan profesor wyraził zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#JacekHołówka">Jeśli są państwo przekonani, wycofuję swoje skrupuły i wyrażam zgodę. Poza tym zawsze mogą państwo odwołać się do innych ekspertów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#SławomirRybicki">Być może Komisja zaprosi jeszcze kogoś z grona wybitnych etyków do współpracy, ale bardzo się cieszymy, że pan profesor podejmie taką współpracę. Służby Kancelarii Sejmu nawiążą kontakt z panem profesorem, aby to sformalizować.</u>
          <u xml:id="u-43.1" who="#SławomirRybicki">Dziękujemy za przybycie.</u>
          <u xml:id="u-43.2" who="#SławomirRybicki">W takim razie panu posłowi Komołowskiemu odpowiadamy, że Komisja uznaje, iż jest w konflikcie interesów, zasięgając właściwych sformułowań z opinii prof. Hołówki. Decyzje podejmie sam poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Powinien z czegoś zrezygnować: albo z „Bumaru”, albo z udziału w Komisji Obrony Narodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pan poseł Komołowski deklarował, że się zastosuje do werdyktu Komisji, co działa na jego korzyść. Spróbujmy więc w stosowny sposób sformułować naszą opinię, a pan poseł sam podejmie decyzję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#SławomirRybicki">Nie bez kozery cytowałem ten, a nie inny fragment ekspertyzy, bo uważam, że z niego wynika, jak pan poseł Komołowski powinien się zachować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Nawet pan profesor użył tu stwierdzenia, że pan poseł Komołowski może się bronić. Nie robi tego, ponieważ nikt mu zarzutów nie postawił. Chce rozwiać wątpliwości i niepewność, ale bardzo dobrze, że tę sprawę podniósł i na tym przykładzie możemy wydać opinię o szerszym zasięgu. Nie da się oczywiście określić w niej wszystkich sytuacji posłów, ale mamy przynajmniej ogólne spojrzenie na tę sytuację.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#SławomirRybicki">Czy mam rozumieć, że oprócz opinii Komisji wprost dla posła Komołowskiego powinniśmy wydać opinię ogólną? Ja się za tym opowiadam, jak sugerowałem wcześniej. W jakiej formie powinniśmy na bazie tej konkretnej sprawy dotrzeć do posłów z naszą opinią na temat konfliktu interesów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Powinniśmy sformułować taką opinię, jednak ekspertyza pana prof. Hołówki jest do tego zbyt obszerna. Musimy zacząć od tego, że często pojawia się zarzut konfliktu interesów i myślę, że taka wykładnia jest konieczna. Trzeba zaznaczyć, że składamy ślubowanie i nim trzeba się kierować, podejmując swoją aktywność w pracach sejmowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Należy spojrzeć na jeszcze jeden aspekt sprawy. Pytanie w tej kwestii zadała pani poseł Witek. Chodzi o nauczycieli, lekarzy, rolników itd. Pan profesor wyraźnie powiedział, że ochrona środowiska przed krzywdzącymi dla tego środowiska decyzjami jest wskazana. Mowa jest jednak o społeczności, o środowisku, a nie o firmach. Lekarze są w Komisji Zdrowia, a lekarz nie może zawiesić swojej praktyki, bo po 5 latach wygasają jego uprawnienia lekarskie. Ważne jest, aby ktoś z posłów nie doszedł do wniosku, że chociaż ma pewne przygotowanie zawodowe, to w tym obszarze nie może funkcjonować. Nie możemy wylać dziecka z kąpielą. Zależy nam na tym, aby nie tylko eksperci, lecz także posłowie używali własnego rozumu i doświadczenia, biorąc udział w tworzeniu prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#SławomirRybicki">Reasumując, rozumiem, że przekazujemy naszą opinię panu posłowi Komołowskiemu i z opinii prof. Jacka Hołówki spróbujemy wyciągnąć stwierdzenia o dużym stopniu ogólności, tworząc przesłanie do posłów, odwołując się do ich sumienia i cytując te fragmenty opinii, które w najlepszy sposób oddają sens konfliktu interesów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#ElżbietaWitek">Mam propozycję. Skorzystajmy z pomocy pana profesora i poprośmy go, aby w skrócony sposób spróbował przygotować kwintesencję ekspertyzy, którą wystawił. Ważne, abyśmy nie popełnili jakiegoś błędu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pan poseł Komołowski powinien dostać opinię prof. Jacka Hołówki w całości i ocenę sytuacji wydaną przez Komisję Etyki Poselskiej. Proponuję też przyjąć sugestię pani poseł, potem zobaczymy tekst, z którym mieliby zapoznać się wszyscy posłowie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#SławomirRybicki">Przyjmujemy więc takie rozwiązanie.</u>
          <u xml:id="u-54.1" who="#SławomirRybicki">Na zakończenie rozstrzygniemy trzy wnioski, które wpłynęły do Komisji. Mamy dwa wnioski Klubu PiS. Pierwszy dotyczy wypowiedzi posła Antoniego Mężydły. Jaka jest państwa opinia w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ElżbietaWitek">Miało to miejsce w dyskusji nad budżetem, dotyczyło odebrania pieniędzy dla kombatantów. Padło tam stwierdzenie nie do przyjęcia, że kombatanci odchodzą, jest ich mało i za chwilę wymrą, więc nie ma co tam pieniędzy kierować. Dla tych ludzi jest to upokarzające, to jest nie do przyjęcia. Nie można w ten sposób mówić kombatantom, którzy oddali część swojego życia na walkę za wolną Polskę, że nie ma dla nich pieniędzy, bo są wymierającym gatunkiem.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#ElżbietaWitek">Uważam, że powinniśmy panu posłowi zwrócić na to uwagę, jeśli sam nie ma takiej świadomości. Uważam, że Komisja powinna się tym zająć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#SławomirRybicki">Czy są odmienne wnioski? Poddaję więc pod głosowanie wniosek o wprowadzenie do porządku dziennego kolejnego z posiedzeń tego wniosku?</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#SławomirRybicki">Wniosek przyjęliśmy jednogłośnie.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#SławomirRybicki">Kolejny wniosek Klubu PiS dotyczy wypowiedzi pani poseł Julii Pitery pod adresem pani poseł Anny Sikory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ElżbietaWitek">Z tego, co wiem, podczas ostatniego posiedzenia Sejmu pani poseł Sikora mówiła o złożeniu sprawy karnej do sądu przeciwko pani Julii Piterze. Zapewne, jeśli będziemy się tym zajmować, będziemy czekać do rozstrzygnięcia sądowego. Proponuję, aby sprawa weszła do planu pracy Komisji, ale zostało odłożone do momentu zakończenia sprawy karnej w sądzie. Te informacje otrzymałam od pani poseł Sikory.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Wyjaśnijmy więc, czy sprawa rzeczywiście jest już w sądzie, to trudno podejmować decyzję w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#SławomirRybicki">Wstrzymujemy się więc w tej sprawie. Chcę zaproponować, aby Komisja zapoznała się z treścią oświadczenia pani poseł i dowiedziała się, czy ta sprawa ma epilog sądowy. Nie rozstrzygamy dziś tego wniosku.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#SławomirRybicki">Jest jeszcze pismo Stowarzyszenia „Demokracja USA” z siedzibą w Nowym Jorku, które uważa, że poseł Eugeniusz Kłopotek naruszył zasady etyki poselskiej, pobierając wynagrodzenie z tytułu pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#FranciszekJerzyStefaniuk">Jest tu odpis oświadczenia majątkowego posła. Poseł Kłopotek pisze na wstępie, że do 31 stycznia 2008 r. był dyrektorem Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki i widać, że jest wpisane 39.160 zł, co prawdopodobnie – ale to można wyjaśnić – jest uposażeniem za styczeń i odprawa. Jest to wpisane w oświadczeniu. Od lutego 2008 r. poseł jest zawodowym parlamentarzystą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#SławomirRybicki">Proponuję, aby nie wprowadzać tego do porządku, a pana posła Kłopotka poprosić o wyjaśnienie tej sprawy na piśmie.</u>
          <u xml:id="u-61.1" who="#SławomirRybicki">Czy są inne sprawy bieżące? Jeśli nie ma, zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>