text_structure.xml 78.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławWziątek">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Obrony Narodowej oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam bardzo serdecznie panie i panów posłów, witam wszystkich zaproszonych gości.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławWziątek">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia przewiduje omówienie informacji na temat funkcjonowania szkół wyższych nadzorowanych przez ministra obrony narodowej. Gośćmi na dzisiejszym posiedzeniu są: pan Czesław Piątas – sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej, pan Witold Jurek – podsekretarz stanu w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, pani Ewa Trojanowska – dyrektor Departamentu Nauki i Szkolnictwa Wojskowego Ministerstwa Obrony Narodowej, generał dywizji Romuald Ratajczak – rektor Akademii Obrony Narodowej, generał brygady Stanisław Butlak – szef Zarządu Szkolenia Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał brygady Zygmunt Mierczyk – rektor Wojskowej Akademii Technicznej, kontradmirał Czesław Dyrcz – rektor Akademii Marynarki Wojennej, generał brygady pilot Jan Rajchel – rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, o której tak dużo ostatnio mówiliśmy, generał brygady pilot Tomasz Drewniak – dowódca 4. Skrzydła Lotnictwa Szkolnego, pułkownik Mariusz Wiatr – p.o. rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych oraz pułkownik dr Olaf Truszczyński – dyrektor Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej. Witam pozostałych panów oficerów i reprezentantów instytucji, które zawsze uczestniczą w posiedzeniach naszych Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławWziątek">Czy ktoś z państwa chciałby zgłosić uwagi do porządku dzisiejszego posiedzenia? Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławWziątek">Porządek dzisiejszego posiedzenia został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#StanisławWziątek">Panie i panowie posłowie, do dzisiejszego posiedzenia Komisji przygotowywaliśmy się w sposób niezwykle merytoryczny. Dysponujemy informacją o ustaleniach, które poczynili posłowie Komisji pod przewodnictwem pana przewodniczącego Andrzeja Smirnowa podczas wizyt we wszystkich szkołach wyższych, które wspomagają polską obronność i polskie bezpieczeństwo. Poproszę zatem na wstępie o informację na ten temat pana przewodniczącego Andrzeja Smirnowa. Bardzo proszę, panie przewodniczący.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję, panie przewodniczący. Szanowni państwo, chciałbym poinformować o działaniach podejmowanych przez członków obydwu Komisji, które były przeprowadzone w ciągu ostatnich miesięcy poprzedzających dzisiejsze posiedzenie. Zgodnie z planem pracy Komisji, zespoły poselskie obydwu Komisji odwiedziły wszystkie uczelnie wojskowe, które funkcjonują w ramach systemu wyższego szkolnictwa wojskowego. W dniu 24 listopada 2010 r. Akademię Obrony Narodowej wizytował zespół poselski w składzie: posłanka Zakrzewska, poseł Sławecki, poseł Błądek, posłanka Fabisiak, poseł Kruszewski, poseł Smirnow. W dniu 25 listopada 2010 r. Wojskową Akademię Techniczną wizytował zespół w składzie: poseł Gołębiewski, poseł Andzel, poseł Błądek, poseł Kruszewski, posłanka Wargocka, poseł Smirnow. W dniu 8 grudnia 2010 r. wizytowaliśmy Akademię Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni. Zespół składał się z trzech posłów: Ćwierza, Budnika i Smirnowa. 1 marca 2011 r. wizytowaliśmy Wyższą Szkołę Oficerską Sił Powietrznych w Dęblinie. W wizytacji uczestniczyli: poseł Gołębiewski, poseł Sławecki, poseł Dolata, poseł Andzel, poseł Błądek, poseł Młynarczyk, poseł Wojciechowski i poseł Smirnow. Wreszcie 9 marca 2011 r. wizytowaliśmy Wyższą Szkołę Oficerską Wojsk Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki we Wrocławiu. Zespół wizytujący składał się z: posłanki Zakrzewskiej, posła Gołębiewskiego, posła Dolaty, posła Wojciechowskiego i mnie. 15 marca 2011 r. złożyliśmy ostatnią wizytę w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej, który, mam nadzieję, zgodnie z ustawą uchwaloną w Sejmie, będzie oddziałem zamiejscowym Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Był to zespół w składzie: poseł Gołębiewski, posłanka Fabisiak, poseł Górski, poseł Andzel, poseł Błądek, poseł Młynarczyk i ja. Podaję te dane, ponieważ na wstępie chciałbym powiedzieć, że wizytacje w tych szkołach – dzięki znakomitemu przygotowaniu wszystkich pobytów – pozwoliły nam dosyć dokładnie zapoznać się z tematyką dzisiejszego posiedzenia. Bardzo serdecznie chciałbym za to dziękować panu ministrowi Piątasowi, pani dyrektor Trojanowskiej oraz przede wszystkim rektorom szkół, którzy nas gościli. Wizyty pozwoliły nam nie tylko poznać te szkoły, ale również podyskutować z kadrą oficerską, z kierownikami szkół. Mogliśmy zapoznać się z problemami, które w tej chwili musimy wspólnie w jakiś sposób przezwyciężać po to, aby te uczelnie się rozwijały. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękuję. Jeśli chodzi o uwagi merytoryczne, to poproszę pana przewodniczącego o głos już po wystąpieniach panów ministrów. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Widać, że pan przewodniczący oraz panie i panowie posłowie bardzo zaangażowali się w to, aby poznać całą problematykę w szczegółach. Panie ministrze i panowie rektorzy, proszę przyjąć podziękowania także od posłów Komisji Obrony Narodowej za dobrą organizację wszystkich tych spotkań. Świadczy to o tym, że rektorzy podeszli bardzo poważnie i partnersko do działań, które podejmują nasze Komisje. Jestem przekonany, że wnioski płynące z tych wizytacji będą dobrze służyły wszystkim akademiom i ich dalszemu rozwojowi.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławWziątek">Otrzymaliście państwo materiały, które dotyczą tematu dzisiejszego posiedzenia. Zostały one złożone zarówno przez Ministerstwo Obrony Narodowej, jak i przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. W tej chwili chciałbym zaproponować wysłuchanie informacji, którą przedstawią panowie ministrowie. Panie ministrze – zwracam się do pana ministra Czesława Piątasa – oddaję panu głos. Proszę o rozszerzającą, uzupełniającą informację do materiału, który został dostarczony wszystkim paniom i panom posłom.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrystynaŁybacka">W kwestii formalnej panie przewodniczący. Wskazane byłoby raczej résumé, a nie informacja rozszerzająca, ponieważ posłowie czytają dostarczone im materiały. Powtarzanie nie ma sensu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławWziątek">Mówiłem o informacji rozszerzającej, mając na myśli to, że jeżeli pojawiły się nowe okoliczności bądź dodatkowe nowe informacje, które mogą pogłębić naszą wiedzę na ten temat, to posłowie z chęcią ich wysłuchają. Bardzo dziękuję pani poseł za uwagę. Myślę, że résumé będzie właściwe wówczas, kiedy będziemy kończyć posiedzenie Komisji i zaprezentujemy propozycję odnoszącą się do przyjęcia dezyderatu. Panie ministrze, oddaję panu ponownie głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#CzesławPiątas">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo przewodniczący, Wysokie Komisje. Rzeczywiście od kilku miesięcy wspólnie pracujemy nad oceną funkcjonowania wyższego szkolnictwa wojskowego. Chciałbym w imieniu kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej bardzo serdecznie podziękować państwu za wspólną pracę, a szczególnie za państwa wizytacje w naszych wyższych uczelniach. Przekonaliśmy się w czasie tych wspólnych dyskusji, że nasz zamiar budowy profesjonalnych sił zbrojnych jest właściwy. Niezwykle ważne dla powodzenia tego przedsięwzięcia jest wyższe szkolnictwo wojskowe, które dostarcza dobrze przygotowanych i gotowych do realizacji zadań żołnierzy – gotowych do działań także poza granicami kraju. Oczywiście nie można zapominać o kształceniu cywili, którzy później pracują w administracji państwowej na rzecz obronności naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#CzesławPiątas">Od 7 lat budujemy wyższe szkolnictwo wojskowe w oparciu o silne ośrodki akademickie. Przekształciliśmy szkoły oficerskie zawodowe w akademie i wyższe szkoły oficerskie. Obecnie mamy jeszcze dwie wyższe szkoły oficerskie – w Dęblinie i we Wrocławiu. Miejmy nadzieję, że pod koniec tego tygodnia będziemy mieli tylko jedną wyższą szkołę oficerską we Wrocławiu, którą także planujemy przekształcić w przyszłości w akademię. Myślę, że gwarantem powodzenia tego zamierzenia jest nowy rektor akademii, pan pułkownik prof. Wiatr, który jest dzisiaj z nami. Pragnę podkreślić, że pułkownik Wiatr został wybrany na komendanta-rektora zgodnie już z ustawą o szkolnictwie wyższym, a więc został zaakceptowany przez środowisko akademickie i przez pana ministra Bogdana Klicha. Jest to także dowodem na to, że nasze wyższe szkolnictwo wojskowe jest w pełni kompatybilne i w pełni podporządkowane ustaleniom ustawy o szkolnictwie wyższym.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#CzesławPiątas">Dzisiaj posiadamy tylko wojsko zawodowe. Chcielibyśmy, żeby nasze jednostki nie były obiektami zamkniętymi. Temu właśnie sprzyja nasz zamiar budowy i utrzymywania wyższych uczelni wojskowych – akademickich, wojskowo-cywilnych (w niektórych przypadkach należałoby powiedzieć nawet cywilno-wojskowych, patrząc na procentowy udział studentów wojskowych i cywilnych). Kładziemy bardzo duży nacisk na to, aby wyższe uczelnie wojskowe, oprócz działalności dydaktycznej, prowadziły także określoną działalność naukową i badawczą. Myślę, że na tym polu pozostało jeszcze wiele rzeczy, które musimy udoskonalić. Współpracujemy w tym obszarze bardzo ściśle z ministrem nauki i szkolnictwa wyższego. Obecność na sali pana ministra Jurka siedzącego obok mnie – zresztą nie pierwszy raz – jest chyba tego najlepszym dowodem.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#CzesławPiątas">Pamiętając o prośbie pani minister Łybackiej, pragnąłbym, kończąc moje wystąpienie, przedstawić opinię, że to, co zawarliśmy w materiale pisemnym, jest przez nas dzisiaj podtrzymywane. Jeszcze raz chciałbym podziękować za możliwość uczestnictwa w dzisiejszym posiedzeniu i za wspólną pracę nad oceną funkcjonowania wyższego szkolnictwa wojskowego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie ministrze. Dziękuję za syntetyczne przedstawienie informacji. Widać pani poseł Łybacka zainspirowała pana ministra. Oddaję głos panu ministrowi Jurkowi. Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WitoldJurek">Panowie przewodniczący, Wysokie Komisje. Muszę powiedzieć, że mam niewiele do dodania do raportu, który został przygotowany przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Raport jest bardzo szczegółowy i doskonale przedstawia istotę funkcjonowania szkolnictwa wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WitoldJurek">Ze swojej strony chciałbym dodać, że uczelnie wojskowe są traktowane tak jak każde inne w systemie szkolnictwa wyższego – przynajmniej w tej części, która dotyczy kształcenia studentów cywilnych. Być może niedokładnie przejrzałem materiał, ale nie znalazłem w nim informacji dotyczącej dotacji z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przekazywanej uczelniom wojskowym na pomoc materialną dla studentów i doktorantów. Ta dotacja w 2010 roku wynosiła… O, przepraszam, dochodzą do mnie głosy, że taka informacja jest jednak w materiale, więc nie będę jej powtarzał.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WitoldJurek">Jako argument przemawiający za tym, że uczelnie wojskowe są traktowane tak jak wszystkie inne uczelnie w systemie szkolnictwa wojskowego, chciałbym przytoczyć fakt, że w ramach konkursu związanego z programem operacyjnym „Infrastruktura i środowisko” Wojskowa Akademia Techniczna uzyskała dofinansowanie realizacji projektu – dodam, że startowała w konkursie na takich samych zasadach, jak wszystkie uczelnie z systemu szkolnictwa wyższego uprawnione do udziału w nim. Chciałbym dodać, że Wojskowa Akademia Techniczna, posiadająca cztery uprawnienia do nadawania stopnia doktora, ma pełną autonomię tzw. statutową, co oznacza, że sama określa swój statut i podejmuje decyzje dotyczące kierunków kształcenia.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WitoldJurek">Uczelnie wojskowe, tak jak wszystkie uczelnie w systemie szkolnictwa, są nadzorowane przez Państwową Komisję Akredytacyjną, która sprawdza jakość kształcenia. Uczelnie wojskowe nie są – bo takie odniosłem wrażenie – traktowane w systemie szkolnictwa wyższego jako coś odrębnego, jak swego rodzaju ciało obce. Są traktowane jak uczelnie wyższe w systemie polskiego szkolnictwa wyższego. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie ministrze. Panie i panowie posłowie, jestem przekonany, że wszyscy zapoznaliśmy się z wcześniej dostarczonymi materiałami. Teraz będziemy mieli okazję do zadawania pytań. Zanim jednak przejdziemy do debaty, chciałbym poprosić pana przewodniczącego Andrzeja Smirnowa o rozszerzenie informacji o wnioski i propozycje, które wiążą się z wizytacjami w uczelniach wojskowych. Proszę także pana przewodniczącego o przedstawienie i zaproponowanie przyjęcia dezyderatu. Jeżeli mogę coś zasugerować, to prosiłbym, aby nasza dyskusja ukierunkowana była również na ewentualne uwagi bądź propozycje związane z treścią dezyderatu, który, mam nadzieję, państwo otrzymaliście. Bardzo proszę, panie przewodniczący. Oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo, rozpocznę od tego, że powiem kilka słów na temat kształtowania się całego systemu. Nie chodzi o to, że Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie interesowało się tymi uczelniami – problem polegał na tym, że okres ostatnich 20 lat był czasem ciągłych zmian zarówno w wojsku polskim, jak i w szkolnictwie wojskowym. Wojsko było strukturą dosyć zamkniętą. Uczelnie wojskowe funkcjonowały właściwe poza krajowym systemem szkolnictwa wyższego, tworzyły odrębną całość. Ta sytuacja ulegała zmianie. Trzeba w tym momencie wspomnieć, że uczelnie wojskowe również przeżywały trudne chwile – były takie okresy, kiedy praktycznie nie było zapotrzebowania na kształcenie oficerów, a uczelnie miały trudności z utrzymaniem się. Długo toczyła się dyskusja na temat kształtu szkolnictwa wojskowego, co zapewne także nie służyło rozwojowi tych szkół. Konieczne było powstanie jasnej koncepcji i konkretnej strategii. Zwracam na to uwagę, ponieważ dzisiejsze posiedzenie naszych Komisji jest w gruncie rzeczy pierwszym spotkaniem, na którym patrzymy na te uczelnie z dwóch perspektyw – z perspektywy członków Komisji Obrony Narodowej i z perspektywy posłów należących do składu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, która do tej pory zajmowała się właściwie systemem cywilnego szkolnictwa wyższego. Na posiedzeniach naszej Komisji rzadko rozmawialiśmy o uczelniach wojskowych. Z tego powodu sądzę, że dzisiejsze posiedzenie jest bardzo znaczące, bo jesteśmy w tej chwili właściwie w początkowej fazie kształtowania nowego systemu powszechnego oraz w początkowym okresie funkcjonowania armii zawodowej w naszym kraju. Wydaje się, że jest to dosyć istotne.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejSmirnow">Przechodzę już do uwag czysto merytorycznych. Oczywiście, pominę kwestie, które zostały zawarte w obszernym materiale przygotowanym przez MON i z którymi w pełni się zgadzamy po tym, co zobaczyliśmy podczas naszych wizyt. Wizytowane uczelnie dysponują bardzo dużym potencjałem i mają szansę się rozwinąć w najbliższej przyszłości. W bardzo krótkim czasie wyższe szkoły zawodowe, bo taki charakter miały te uczelnie, przekształciły się w uczelnie akademickie. Może tylko przypomnę, że mówimy o 5 uczelniach – 3 uczelnie funkcjonują w obszarach poszczególnych rodzajów sił zbrojnych, ale w tej chwili są już podporządkowane bezpośrednio ministrowi i działają na zasadach powszechnego systemu szkolnictwa wyższego, natomiast 2 pozostałe uczelnie – Akademia Obrony Narodowej i Wojskowa Akademia Techniczna – mają charakter bardziej ogólny. Akademia Obrony Narodowej zajmuje się w sposób szeroki zagadnieniami związanymi z bezpieczeństwem państwa oraz kształceniem wyższych oficerów, zaś Wojskowa Akademia Techniczna jest uczelnią politechniczną z długimi tradycjami i bardzo dużymi osiągnięciami. WAT prowadziła chyba od zawsze najsilniejszą współpracę z sektorem cywilnym. W tym przypadku zmiany są zatem istotne z punktu widzenia formalnego, ale ta współpraca była zawsze bardzo ścisła.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejSmirnow">Rozpocznę może od omówienia kwestii finansowania. Pominę kwestię gospodarki finansowej tych uczelni, która oczywiście różni się nieco od gospodarki finansowej uczelni cywilnych – przede wszystkich dlatego, że każda uczelnia wojskowa jest także jednostką wojskową. Poza tym inaczej finansowani są studenci wojskowi, podchorążowie – są oni kształceni „na zamówienie” Ministerstwa Obrony Narodowej, program ich nauki jest szerszy, bo przechodzą również kształcenie w ramach studium oficerskiego, więc nie tylko według programów poszczególnych kierunków studiów. Posłowie, którzy wizytowali te uczelnie –chcielibyśmy również, żeby obydwie Komisje podzieliły ten pogląd – zwracają uwagę na to, że rozwój wyżej wymienionych uczelni, już uczelni akademickich, wymaga stabilizacji ich sytuacji finansowej. Do tej pory stykaliśmy się z bardzo dużą fluktuacją, jeżeli chodzi o zamówienia na kształcenie oficerów. W różnych okresach to zapotrzebowanie kształtowało się inaczej. Chyba przed dwoma czy trzema laty w ogóle nie kształcono oficerów. W końcu sytuacja ta się zmieniła, stąd zmieniała się również sytuacja finansowa tych uczelni. Ich dalszy rozwój wymaga stabilizacji w tym względzie, bo stan kadry nauczycieli akademickich związany jest również z liczbą kształcących się studentów. Zwracamy uwagę, że te kwestie należałoby rozważyć.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejSmirnow">W tej chwili uczelnie, o których rozmawiamy, stały się uczelniami cywilno-wojskowymi – prowadzą nabór studentów cywilnych. Ten proces jest już w znacznym stopniu rozwinięty, być może nawet ustabilizowany, w 3 uczelniach – mam na myśli WAT, Akademię Obrony Narodowej, a także Akademię Marynarki Wojennej. W przypadku Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Powietrznych, a także Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych nabór studentów cywilnych rozpoczął się dopiero w bieżącym roku akademickim. Wspominam o tym dlatego, że w pewnym sensie nabór studentów cywilnych także związany jest z potrzebą stabilizacji finansowej. Sądzimy, że należy przeanalizować ten problem, bo ważnym jest, aby liczba studentów cywilnych kształconych przez poszczególne uczelnie była optymalna z punktu widzenia potencjału tych szkół, a nie maksymalizowana z punktu widzenia potrzeby dotacji finansowej. To jest zagadnienie, na które należałoby zwrócić uwagę. Te uczelnie – pomimo tego, że funkcjonują w powszechnym systemie szkolnictwa wyższego – spełniają szczególną rolę w obszarze obronności kraju, są uczelniami szczególnymi i o tym należy zawsze pamiętać. Kształcą w niewielkiej liczbie studentów wojskowych – bo zapotrzebowanie na kształcenie oficerów jest w tej chwili stosunkowo niewielkie – spełniają jednak za to różne inne funkcje, a poza tym muszą zachować pewną zdolność mobilizacyjną. Nie jesteśmy, niestety, w stanie zaproponować jakichś konkretnych recept w tej kwestii, ale przynajmniej chcemy zwrócić uwagę, że istnieje taki problem.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejSmirnow">Zwracamy również uwagę na to, że system szkolnictwa wojskowego jest stosunkowo nowy, funkcjonuje od kilku lat i nie zakorzenił się jeszcze w pełni w świadomości nas wszystkich. Moim zdaniem, dyskusja na jego temat nie została jeszcze wyczerpana – odwołuję się tutaj do posiedzenia Komisji, na którym odbyliśmy debatę nad utworzeniem Akademii Lotniczej, i do wypowiedzi pana ministra Kozieja. Uważamy za absolutnie konieczne, aby w tej sprawie nastąpiło porozumienie wszystkich ośrodków decyzyjnych, ponieważ rozwój akademii wojskowych, będę mówił o akademiach, bo za chwilę Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych we Wrocławiu też zapewne stanie się akademią, wymaga stabilizacji systemowej – co najmniej w ramach jakiejś strategii średniookresowej. Ta kwestia jest bardzo ważna.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#AndrzejSmirnow">Proszę państwa, jeszcze kilka uwag dotyczących znowelizowanego prawa o szkolnictwie wyższym. Są pewne pozytywne elementy w tej ustawie. Mam nadzieję, że zostanie ona ostatecznie przegłosowana – jutro są przewidziane głosowania, natomiast dzisiaj wieczorem odbędzie się ostatnia debata nad poprawkami Senatu. Ustawa, która wejdzie w życie prawdopodobnie od 1 października br., przewiduje swobodę kształtowania kierunków studiów przez uczelnie. Sądzę, że to jest bardzo ważne rozwiązanie w przypadku uczelni wojskowych, które będą mogły kształtować studia w sposób optymalny dla kształcenia również kadry oficerskiej. Ustawa przewiduje również możliwość interdyscyplinarnego kierunkowania studiów. To może być bardzo potrzebne z punktu widzenia optymalnego, najlepszego kształcenia oficerów.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#AndrzejSmirnow">Ustawa ma również pewien mankament, na który zwracamy uwagę. Mianowicie ogranicza możliwość zwiększania naboru studentów w uczelniach publicznych do maksimum 2%. Proponujemy, aby Wysokie Komisje wystąpiły o to, żeby wziąć pod uwagę to, że uczelnie wojskowe są stosunkowo młodymi placówkami. Potrzebna będzie decyzja ministra nauki i szkolnictwa wyższego oraz ministra obrony narodowej (bo tak przewiduje ustawa), która umożliwi dokonywanie naborów studentów cywilnych w dużo większej liczbie niż w tej chwili. Dotyczy to w szczególności wyższych szkół oficerskich, a sądzę, że od jesieni także Akademii Lotniczej i Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych, które w gruncie rzeczy dopiero rozpoczynają proces naboru studentów cywilnych i funkcjonowania w ramach uczelni wojskowo-cywilnych. Komisje będą zwracały się w tej sprawie do ministrów, aby uwzględnili te okoliczności.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#AndrzejSmirnow">Obecna ustawa pragmatyczna, czyli ustawa o służbie wojskowej przewiduje, że oficer, który obejmuje pierwsze stanowiska służbowe w wojsku, musi mieć wykształcenie pierwszego stopnia, czyli wykształcenie na poziomie inżynierskim bądź licencjackim. Zamówienia ministerstwa na wykształcenie oficerów dotyczą tego poziomu studiów. Sądzimy, że w przypadku szkół wojskowych – uwzględniając również to, że nabór jest bardzo niewielki – powinno to być kształcenie zarówno pierwszego i drugiego stopnia. Trzeba również wziąć pod uwagę to, że kształcenie studenta wojskowego, czyli podchorążego, wymaga od tego studenta większego wysiłku. Student kształcony jest w studium oficerskim, przechodzi całe wyszkolenie wojskowe równolegle z kształceniem kierunkowym. Nie mówiąc już o tym, że w tej chwili wymagania są takie, że każdy oficer powinien biegle znać język angielski – stąd liczba godzin przeznaczonych na naukę tego języka w szkołach wojskowych jest bardzo duża. Sądzimy, że na uczelniach wojskowych podchorążowie powinni być kształceni równocześnie na pierwszym i drugim poziomie studiów, bo wtedy łatwiej będzie również zrealizować program wojskowy, ponieważ studia będą o jeden rok dłuższe.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#AndrzejSmirnow">Są jeszcze drobne uwagi dotyczące organizacji samego kształcenia, które bezpośrednio przekazywaliśmy ministrowi. Rozmawialiśmy na ten temat w Dęblinie z panem generałem Drewniakiem i z panem generałem Rajchelem. W tej chwili kształcenie pilotów odbywa się w 4. Skrzydle Lotnictwa Szkolnego, które funkcjonuje w ramach dowództwa wojsk lotniczych, natomiast Wyższa Szkoła Oficerska Sił Powietrznych podporządkowana jest bezpośrednio ministrowi. W tej chwili współpraca pomiędzy szkołą i 4. Skrzydłem Lotnictwa Szkolnego układa się wzorowo. Musi być ściśle skoordynowana z kształceniem, ponieważ szkolenie praktyczne odbywa się w 4. Skrzydle, zaś przygotowanie do praktycznego szkolenia w WSOSP. Koordynacja jest potrzebna i być może potrzebne są jakieś rozwiązania, które będą temu służyły.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#AndrzejSmirnow">Na koniec chciałem powiedzieć, że akademie wojskowe, które w tej chwili rozwijają się bardzo dynamicznie, mogą stać się naprawdę elitarnymi, wysoko notowanymi uczelniami nie tylko w kraju, ale również zagranicą – przede wszystkim wśród krajów NATO i innych. Zwracamy uwagę na to, że aby mogły stać się konkurencyjne na rynku narodowym, potrzebne są pewne nakłady inwestycyjne, a już na pewno nakłady na modernizację infrastruktury. Te uczelnie mają duży dorobek, ale tak się zwykle składa, że starsze, duże uczelnie wymagają często większej modernizacji niż młode placówki. Zwracamy uwagę na potrzeby inwestycyjne. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję za wnikliwe omówienie wniosków z wizytacji oraz za przedstawienie treści dezyderatu, bo w tym wystąpieniu zawarł pan tak naprawdę jego treść merytoryczną.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławWziątek">Rozpoczynamy debatę. Jako pierwsza zgłosiła się do zabrania głosu pani profesor Łybacka. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący, to raczej nie będzie debata, ale formalny wniosek pod adresem obu panów przewodniczących i Wysokiego Prezydium. Chciałabym, aby nasze wysiłki, o których przed chwila tak pięknie mówił pan poseł Smirnow, nie zakończyły się tylko na zorganizowaniu dzisiejszego posiedzenia Komisji, na którym porozmawiamy w zgodzie o szkolnictwie wojskowym, a potem się rozejdziemy. Formalnie wnoszę o to, aby nasze spotkanie zakończyło się dezyderatem skierowanym do premiera i przekazanym do wiadomości pani minister Kurdyckiej i panu ministrowi Klichowi.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KrystynaŁybacka">W tym dezyderacie proponuję zawrzeć stwierdzenie, że Komisje bardzo pozytywnie oceniają włączenie szkolnictwa wojskowego w krajowy system edukacji i dostrzegają ogromne zalety tego procesu. Poza tym Komisje uważają również, że bez tego procesu obecna transformacja sił zbrojnych polegająca na ich profesjonalizacji nie mogłaby przebiegać w sposób prawidłowy. Po drugie, w dezyderacie powinno znaleźć się także zdanie, że uczelnie wojskowe odpowiadają na potrzebę chwili, jaka rysuje się przed polskim systemem akademickim, która polega na nawiązywaniu współpracy i wymianie międzynarodowej. W sposób naturalny polskie siły zbrojne w ramach paktów współpracują z armiami krajów natowskich, w związku z tym uczelnie wojskowe prowadzą także wymianę międzynarodową. Jest to naturalny zaczyn pozyskiwania studentów zagranicznych, na czym szalenie nam zależy. Po trzecie, w dezyderacie musimy zawrzeć konkluzje, że właściwe działanie uczelni wojskowych wymaga – podkreślał to pan przewodniczący Smirnow – stabilnego finansowania. Komisje także negatywnie oceniają ograniczanie wysokości naboru w przypadku uczelni wojskowych. Oczekujemy, że wysokość naboru zostanie określana odpowiednio przez ministra obrony narodowej – wczoraj przegłosowaliśmy podobną poprawkę w odniesieniu do ministra spraw wewnętrznych i administracji.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#KrystynaŁybacka">Gdyby państwo posłowie zdecydowali się na przyjęcie tego dezyderatu, to wtedy byłabym spokojna o dobry i właściwy rozwój akademickiego szkolnictwa wojskowego. Mówię nie bez kozery, że byłabym spokojna, bo jak nam wiadomo, nie we wszystkich kręgach jest to proces do końca postrzegany w sposób właściwy. Równocześnie jest to proces, który jest w powijakach, więc należy go szczególnie chronić.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#KrystynaŁybacka">Na koniec proszę mi pozwolić, że wspomnę osobę, której nie ma wśród nas, a która zgodziła się na to, żeby „ucywilnić” i włączyć do ogólnego systemu szkolnictwa szkolnictwo wojskowe. Mówię o panu ministrze Jerzym Szmajdzińskim, który ten proces rozpoczął. Bardzo dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, pani poseł. Pani poseł znakomicie odnalazła ideę, która nam przyświecała, kiedy planowaliśmy odbycie wspólnego posiedzenia. Projekt dezyderatu jest już przygotowany. Bardzo proszę sekretariat Komisji o dostarczenie go pani poseł. Wiele z tych aspektów, które poruszała pani poseł, jest zawartych w tym materiale. Jeżeli pani poseł uzna za stosowne, żeby do tego materiału przedstawić jeszcze dodatkowe tezy i go uzupełnić, to, o ile uzyskamy zgodę połączonych Komisji, nie będę widział przeszkód. Proszę ewentualnie później, w ramach wniosków, o uzupełnienie tego materiału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie przewodniczący, spełnianie pańskich próśb to sama przyjemność.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję. Widzę, że mamy naprawdę dobry poziom debaty w polskim parlamencie. Dziękuję. Bardzo proszę o zabranie głosu pana posła Olasa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławOlas">Szanowne panie przewodniczące, panowie przewodniczący, panowie ministrowie, koleżanki i koledzy posłowie. Chciałem przypomnieć, że jednym z największych ośrodków kształcących kadry wojskowe – szczególnie medyczne – była Łódź. Przez wiele dziesiątków lat funkcjonowały tam Wojskowa Akademia Medyczna i cywilna Akademia Medyczna. Nie wiem, w wyniku czyich decyzji Wojskowa Akademia Medyczna w Łodzi została zamknięta. Doszło do połączenia cywilnej uczelni i wojskowej akademii w Uniwersytet Medyczny. Miałem szczęście parę tygodni temu uczestniczyć w rozdaniu dyplomów na Wydziale Wojskowo-Lekarskim Uniwersytetu Medycznego. Kilkudziesięciu absolwentów ubranych w mundury uzyskało stopnie oficerskie i odebrało dyplomy lekarzy, lekarzy stomatologów, magistrów farmacji. Ze smutkiem przejrzałem ten materiał, w którym nie było śladu po tej wybitnej uczelni kształcącej wyśmienite kadry medyczne – nie tylko na potrzeby Polski, ale także innych struktur wojskowych. Biorąc pod uwagę, że Wydział Wojskowo-Lekarski funkcjonuje, nadaje dyplomy, również dyplomy doktorów, chciałbym prosić kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej oraz kierownictwo Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego o to, żeby uwzględnić dorobek tej uczelni, zaplecze techniczne, jakim dysponuje Łódź, oraz kadrę pedagogiczną, która funkcjonuje w ramach UM.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#StanisławOlas">Chciałbym zapytać panów przewodniczących, czy nie warto byłoby poznać dorobek i potencjał tej uczelni, zobaczyć zaplecze techniczne, spotkać się z kadrą oficerską, kadrą naukową na tym wydziale, z rektorem uczelni i odtworzyć to, co było w Łodzi przez kilkadziesiąt lat. Słyszałem, że w Dęblinie będziemy tworzyć wydział medyczny, a przecież taki wydział w Łodzi już jest. Dlaczego o tym zapomnieliśmy? Zresztą nie tylko w tym zakresie zapomnieliśmy o Łodzi. Chciałbym prosić pana ministra o odpowiedź, czy Wydział Wojskowo-Lekarski, który kształci nie tylko lekarzy i oficerów, ale także doktorów czy doktorów habilitowanych, ma być zlikwidowany, tak jak kiedyś została zlikwidowana WAM. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie pośle. Jestem przekonany, że na pańskie pytania i propozycje odpowie pan minister na zakończenie naszej debaty. Teraz proszę o zabranie głosu pana posła Zbigniewa Dolatę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#ZbigniewDolata">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Panowie ministrowie, panowie oficerowie, Wysokie Komisje. Brałem udział w wizytach w dwóch uczelniach wojskowych – w Akademii Lotniczej w Dęblinie i w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Powiem szczerze, że jestem pod wrażeniem przyjęcia, które nam zgotowano. Bardzo serdecznie za nie dziękuję. Mogliśmy się naocznie przekonać, jak te uczelnie funkcjonują.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#ZbigniewDolata">Jeśli chodzi o dezyderat – bo myślę, że na nim będziemy koncentrowali swoją dyskusję – to uważam, że należy się zgodzić z jego głównymi tezami, ale, moim zdaniem, powinien wskazywać bardziej konkretnie działania, które rząd powinien podjąć, żeby uczelnie wojskowe się rozwijały – zwłaszcza że cięcia, które dotknęły budżet Ministerstwa Obrony Narodowej, w jakimś sensie odbiły się również na tych placówkach.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#ZbigniewDolata">Myślę, że szkolnictwo wojskowe w naszym kraju jest dla każdego Polaka – bez względu na opcję polityczną – czymś niezwykle ważnym. Powinniśmy wszyscy dbać o to, żeby nasze uczelnie wojskowe służyły Polsce, ale nie zapominać też o tym, że być może – wspominała o tym pani minister Łybacka – nastąpi umiędzynarodowienie tych uczelni. Mogą one służyć kształceniu specjalistów wojskowych z innych krajów NATO, ale żeby to nastąpiło, musimy zmierzyć się z głównym problemem natury finansowej. Proponuję, żeby do tego projektu dezyderatu, który przygotował pan przewodniczący Smirnow, po zdaniu: „Nabór studentów cywilnych powinien wynikać z potencjału dydaktycznego uczelni i nie powinien być traktowany jako jedyne źródło uzupełnienia niedoborów finansowych” dodać jeszcze jedno zdanie o następującym brzmieniu: „Konieczne jest zwiększenie wydatków z budżetu państwa na rozwój bazy dydaktycznej uczelni wojskowych”. Chciałbym zaproponować takie rozwinięcie, aby rząd miał na uwadze, że mamy doskonałą, dobrze przygotowaną kadrę, ale do tego, aby w pełni wykorzystać jej możliwości, potrzebne jest zwiększenie finansowania. Składam taką propozycję jako wniosek formalny do tego projektu dezyderatu. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, panie pośle. Gdyby zechciał pan przedstawić tę propozycję na piśmie, to oczywiście poddamy ten wniosek pod głosowanie na zakończenie posiedzenia. Proszę o zabranie głosu pana posła Henryka Gołębiowskiego. Panie przewodniczący, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#HenrykGołębiewski">Dziękuję, panie przewodniczący. Panowie przewodniczący, panowie ministrowie, panowie rektorzy. Chciałbym z największą przyjemnością podzielić ten osąd, który przedstawił pan przewodniczący Andrzej Smirnow. Dodam, że pan przewodniczący był rekordzistą i wziął udział w wizytach we wszystkich uczelniach. Stąd znawstwo tematu, jakie nam zaprezentował.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#HenrykGołębiewski">Materiał, który prezentuje MNiSW, z oczywistych względów przedstawia sytuację z ubiegłego roku. Zwracam państwu uwagę na dane przedstawione w ujęciu tabelarycznym dotyczące pomocy materialnej dla studentów i doktorantów tych uczelni. Z przyjemnością podkreślę, że w porównaniu z rokiem 2009 plan na rok 2010 pokazuje znaczący wzrost tych środków. Kwestia stypendiów była podejmowana praktycznie na wszystkich spotkaniach, w których miałem przyjemność uczestniczyć. W związku z tym chciałbym zapytać, czy mógłbym liczyć na informację dotyczącą wykonania za rok 2010 tych środków, które są przeznaczane na pomoc materialną dla studentów i doktorantów. Jeżeli udzielenie odpowiedzi na to pytanie byłoby w tym momencie niemożliwe, to proszę, panie ministrze, o informację na piśmie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Proszę o zabranie głosu panią poseł Fabisiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JoannaFabisiak">Bardzo dziękuję. Rozpocznę od refleksji dotyczących naszego ostatniego spotkania w Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej, a skończę na uogólnieniach. Każda wojskowa placówka medyczna ma szczególnie zadania, których nie realizują inne uczelnie. W przypadku Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej realizowane są takie zadania jak: profilaktyka zdrowotna ludzi zdrowych (czyli personelu lotniczego, którego zdrowie gwarantuje zdrowie tym, którzy korzystają z jego usług) czy szkolenia i treningi w zakresie medycyny bojowej. Budziło to we mnie pewną refleksję, bo pamiętałam, że w karcie oceny parametrycznej dla uczelni technicznych i dla uczelni nauki o życiu – a taka karta jest podstawą oceny i kategoryzacji uczelni, a w efekcie podstawą przyznania środków finansowych – były takie punkty jak: wdrożenie nowoczesnych technologii (które to działanie może nie występować w uczelniach wojskowych) czy opatentowane wynalazki (one również mogą być rzadsze z racji konieczności koncentracji na zadaniach praktycznych wynikających z samej istoty funkcjonowania uczelni). Moje pytanie do pana ministra Jurka dotyczy głownie kategoryzacji. Jesteście już państwo po tym etapie oceny i kategoryzacji jednostek naukowych i dlatego chciałabym zapytać, czy w czasie oceny została uwzględniana owa specyfika jednostek naukowych, za jakie należy uznać np. Wojskowy Instytut Medycyny Lotniczej. Bardzo dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, pani poseł. Proszę o zabranie głosu panią poseł Butryn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RenataButryn">Dziękuję, panie przewodniczący. W ostatnim czasie, gdy debatowaliśmy nad reformowaniem nauki polskiej, a także nad reformą szkolnictwa wyższego, dużo mówiliśmy o potencjale intelektualnym polskich uczelni. Chciałbym zapytać o wykorzystanie potencjału intelektualnego i rozwój kadr naukowych na uczelniach wojskowych. Swoje pytanie chciałabym skierować i do pana ministra, i do rektorów uczelni wojskowych. Przede wszystkim chciałabym wiedzieć, w jakim kierunku wojskowe kadry naukowe będą rozbudowywane. Czy będzie to doskonalenie związane z profesjonalizacją polskiej armii, czy raczej działania skoncentrowane na związkach uczelni z polskim przemysłem zbrojeniowym?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RenataButryn">Mówiliśmy też o monitorowaniu losu absolwentów polskich uczelni – ma to mieć istotny wpływ na dofinansowanie i finansowanie polskich uczelni. W związku z tym chciałabym zapytać, jak będzie wyglądało to monitorowanie losów absolwentów wydziałów wojskowych i wojskowych akademii. Czy będzie to polegało na obserwowaniu kariery na kolejnych stanowiskach dowódczych, czy też na gotowości do umożliwiania rozwijania zainteresowań naukowych, np. poprzez zdobywanie stopnia doktora, doktora habilitowanego czy profesora. Czy dowódcy wojskowi przewidują kierowanie zdolnych oficerów na studia doktoranckie, umożliwienie im habilitacji? Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, pani poseł. Czy ktoś z pań i panów posłów chciałby jeszcze zabrać głos? Bardzo proszę, pani poseł Wolak i za chwilę pan poseł Andrzej Smirnow. Rozumiem, że nikt więcej z posłów nie jest zainteresowany zabraniem głosu. Bardzo proszę, pani poseł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#EwaWolak">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chciałabym zapytać o decyzje dotyczące obniżenia poziomu wykształcenia wymaganego do promowania na pierwszy stopień oficerski. Przypomnę, że w ramach ostatniej nowelizacji pragmatyki służby wprowadzono możliwość promowania na stopień oficerski osób posiadających wykształcenie pierwszego stopnia. Miało to być działanie zmierzające do poszerzenia bazy rekrutacji i stworzenia możliwości elastycznego reagowania na potrzeby kadrowe wojska. Wiemy, że w konsekwencji obniżono wymagany poziom wykształcenia we wszystkich korpusach i grupach osobowych kształconych na uczelniach woskowych. Chciałabym zapytać, jakie były przesłanki dla tych decyzji o obniżeniu poziomu wykształcenia wymaganego do powołania na pierwszy stopień oficerski. Dlaczego obniżono ten wymóg we wszystkich korpusach osobowych, z wyjątkiem korpusu Marynarki Wojennej? Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, pani poseł. Bardzo proszę o zabranie głosu pana przewodniczącego Andrzeja Smirnowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Jeżeli chodzi o podsumowanie naszej dyskusji, to na końcu posiedzenia będziemy przyjmowali dezyderat, więc jakieś ewentualne uzupełnienia właśnie wtedy moglibyśmy wprowadzić. Chciałbym jeszcze wspomnieć o jednej rzeczy, o której wcześniej nie powiedziałem, a sprawa jest istotna i dosyć szczegółową. Przekazałem już panu ministrowi uwagi, które wymagają rozważenia w przyszłości. Jeżeli chodzi o podchorążych, kandydatów na oficerów, to nabór w wyższych uczelniach determinuje zapotrzebowanie zgłaszane przez Ministerstwo Obrony Narodowej. Co ciekawe, studia takie cieszą się ogromną popularnością – we Wrocławiu w przypadku naboru na pierwszy rok studiów o 1 miejsce ubiegały się 33 osoby. Nie ma selekcji osób, które zostają przyjęte w późniejszym okresie. I to jest pewien mankament. Sądzę, że w przypadku naboru do uczelni wojskowych być może potrzebne są jakieś dodatkowe kryteria dla kandydatów na oficerów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KrystynaŁybacka">Przepraszam, ale zgodnie z ustawą uczelnie mają prawo wprowadzić dodatkowe kryteria, chociażby sprawnościowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejSmirnow">Tak, ale nie o to mi chodzi. Na przykład w przypadku uczelni artystycznych oraz wydziałów architektury na uczelniach technicznych prowadzi się egzaminy z rysunku i dopiero zdanie tego egzaminu powoduje, że kandydat może zostać przyjęty. W przypadku studentów uczelni wojskowych często jest tak, że dana osoba może znakomicie radzić sobie na studiach, ale nie mieć zdolności dowódczych. W Kanadzie zetknąłem się ze specjalnymi testami psychologicznymi dla kandydatów – jeśli dana osoba nie przejdzie takiego testu, to nie może zostać przyjęta do szkoły oficerskiej. Być może warto przyjmować więcej studentów i wprowadzić selekcję także w późniejszym okresie, bo nie wszyscy, którzy dostali się na studia oficerskie są zdolni do tego, aby sprostać wymaganiom oficerskim. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję, panie przewodniczący. Panie i panowie posłowie, chciałbym teraz poprosić panów ministrów o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania. Zapytam jeszcze, czy panowie rektorzy są zainteresowani zabraniem głosu. Być może przedstawią nam dodatkowe informacje lub postulaty, które mogłyby wzbogacić treść naszego dezyderatu. Panie ministrze, bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CzesławPiątas">Dziękuję bardzo. Szanowni państwo przewodniczący, Wysokie Komisje. Pozwólcie państwo, że rozpocznę od odpowiedzi na pytanie pana przewodniczącego Smirnowa dotyczące naboru, ewentualnych „wykruszeń” i pewności, że ci, którzy zostali przyjęci, podołają wymogom. Pierwsza rzecz, przyjmujemy więcej kandydatów ze względu na sprawność systemu nauczania. Myślę, że we wszystkich uczelniach stosunek liczby przyjętych kandydatów do liczby absolwentów jest taki sam, czyli absolwentów jest mniej. Trzy dodatkowe elementy pozwalają nam stwierdzić, czy dana osoba będzie się nadawała na oficera. Mam na myśli sprawność fizyczną, znajomość języka angielskiego lub innego języka obcego oraz rozmowę z psychologiem. Wydaje się nam, że te kryteria są wystarczające, jeśli chodzi o „przychodzących z cywila”, czyli absolwentów szkół średnich. Oczywiście bierzemy jeszcze pod uwagę opinię ze szkoły, analizujemy dokładnie świadectwo i wszystkie elementy dodatkowe.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#CzesławPiątas">Pragnę podkreślić, że pewną grupę oficerów kształcimy z korpusu podoficerów. Jeżeli podoficer uzyskał wyższe wykształcenie i może się poszczycić oceną bardzo dobrą, to przyjmujemy go na kurs oficerski. Przypominam sobie promocję z ubiegłych lat w Dęblinie – dochodziło do niej tylko w przypadku kandydatów, którzy wcześniej byli podoficerami. Zgadzam się z sugestią pana przewodniczącego Smirnowa, że właśnie w stosunku do tych osób mamy pewność, że rozumieją oni w pełni wymogi służby i podołają czekającym ich obowiązkom. Proszę zauważyć, że dzisiaj mamy tylko armię zawodową. Otworzyliśmy korytarz naboru do wojska. Spośród szeregowych zawodowych jest nabór tylko do podoficerów. Nie zamknęliśmy możliwości przejścia podoficerów do korpusu oficerskiego – wymogiem jest wykształcenie i dobra opinia. Nie wykluczamy tego, że spośród szeregowych zawodowych, którzy będą mieli wykształcenie i bardzo dobrą opinię, będziemy przyjmować kandydatów na oficerów. Mówimy o ludziach, którzy już wiedzą, co to jest służba, na czym polega gotowość do noszenia munduru. Ta sprawa podlega także określonym badaniom w zakresie procesu dydaktycznego – „wykruszalności” i charakterystyki osobowej, która predysponuje kandydatów do służby. Korzystamy chętnie z tego, co zasugerował nam pan przewodniczący, żeby w przyszłości może szerzej otworzyć się na ludzi, którzy mają już za sobą pewien okres służby wojskowej i potwierdzili swoją przydatność, sprawując funkcje na niższych stanowiskach. W innych armiach, np. w Bundeswehrze, jest to podstawowy kierunek naboru – przyjmowani są ci, którzy przeszli służbę na niższych stanowiskach służbowych. To jest kierunek otwarty. W zasadzie dzisiaj idziemy w tę stronę.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#CzesławPiątas">Odnosząc się do wypowiedzi pana posła Olasa, myślę, że to jest dobry eksperyment, iż cały zasób zarówno nauczycieli akademickich, jak i infrastruktury WAM przeszedł do UM w Łodzi i powstał Wydział Wojskowo-Lekarski. Niczego nie straciliśmy z potencjału intelektualnego i z infrastruktury. Obecnie minister obrony narodowej składa zapotrzebowanie na kształcenie 60 studentów rocznie. W tym roku płacimy uniwersytetowi 8,1 mln zł. Jesteśmy zadowoleni z tej współpracy. Docelowo w 2015 r. kwota ta będzie wynosiła ok. 8 mln zł, ponieważ liczba studentów dojdzie do ok. 360 studentów (pod warunkiem, że „nie wykruszą” się wcześniej). Mamy Centrum Szkolenia Wojskowych Służb Medycznych, które po zakończeniu szkolenia lekarskiego na uniwersytecie szkoli w obszarze wojskowości, przygotowując chętnych do zawodu oficera. Chcę też powiedzieć, że sami zadajemy sobie pytanie, czy WAM nie mogłaby dzisiaj funkcjonować w podobny sposób, jak WAT będący uczelnią cywilno-wojskową. Myślę, że mogłaby. Wtedy inne poglądy przeważyły i tak tę sprawę rozwiązano. Pragnę Wysokie Komisje zapewnić, że czyniliśmy wszystko, żeby nie utracić potencjału, który był w Łodzi zgromadzony. Cieszy nas, że społeczeństwo Łodzi i nauczyciele akademiccy bardzo serdecznie i chętnie przyjmują kandydatów na oficerów, którzy są kształceni na tym uniwersytecie.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#CzesławPiątas">Pan poseł Dolata pytał o przedsięwzięcia zabezpieczające stabilność. To jest niezmiernie ważny problem, który zależy od struktury sił zbrojnych i od limitu stanu osobowego. Niestety, w ciągu ostatnich 8–10 lat zmniejszaliśmy limity stanu osobowego. Przypomnę tylko, że w latach 2000–2002 osiągaliśmy limit 150 tys., dzisiaj jest 100 tys. To wiąże się z tym, że zmniejszyła się także liczba stanowisk oficerskich. Wynosi ona dzisiaj ok. 21,5 tys., kiedyś było ponad 30 tys., a więc zapotrzebowanie na szkolenie było większe. Ten gwałtowny spadek szczególnie odbił się na AON, dlatego że akademia ta prowadziła kursy i kształciła studentów na potrzeby wyższych stanowisk. Nastąpiło załamanie liczby osób kierowanych na te kursy i zmniejszyła się liczba wyższych stanowisk. AON przeżywała wtedy dosyć trudny okres. Był także moment, że nie kierowaliśmy na kursy do AMW, podobne zjawisko wystąpiło też we Wrocławiu. Najszybciej z tego trudnego okresu wyszła WAT, najwcześniej była przygotowana funkcjonowania cywilno-wojskowego, czy wcześniej – wojskowo-cywilnego. Dzisiaj WAT z powodzeniem realizuje swoje zadania. Stabilność struktur, stabilność liczby oficerów i określone wymogi w zakresie wiedzy na poszczególnych stanowiskach – zarówno wiedzy, która upoważnia do mianowania na pierwszy stopień, a także odbycia szkoleń, kursów czy kształcenia na wyższym poziomie – to jest obszar zadaniowy AON. Akademia wyszła zwycięsko z trudnego okresu, ponieważ rozpoczęła szkolenie w obszarze bezpieczeństwa dla szerokich rzesz studentów cywilnych.</u>
          <u xml:id="u-32.4" who="#CzesławPiątas">Jeżeli chodzi o wsparcie finansowe, to w 2010 r. MON przeznaczyło 26 mln zł na wsparcie w zakresie remontów infrastruktury wyższych uczelni i ok. 11 mln zł na zakup aparatury i innych instrumentów, które służą do realizacji procesu dydaktycznego. Będziemy utrzymywać ten poziom finansowania. Myślę, że większy strumień finansowania jest obecnie kierowany pod adresem Dęblina i WIML. W Wojskowym Instytucie Medycyny Lotniczej wirówki, czyli podstawowe narzędzia do badania pilotów, są finansowane przez MON. W Dęblinie finansujemy funkcjonowanie obiektów służących zakwaterowaniu i zabezpieczenie logistyczne.</u>
          <u xml:id="u-32.5" who="#CzesławPiątas">Chciałbym także odnieść się do współpracy uczelni i ośrodków szkolenia, które przyuczają do konkretnego zawodu. Szkoła w Dęblinie i 4. Skrzydło Lotnictwa Szkolnego, w którym prowadzona jest nauka pilotażu współpracują ze sobą ściśle. To są dwa bardzo blisko położone ośrodki, które współpracują w zakresie procesu szkolenia teoretycznego oraz elementów praktycznych. Nie można mówić o promocji osoby na określonym kierunku, jeżeli u pana gen. Drewniaka podchorąży nie uzyskał odpowiedniej oceny zaliczającej określony zakres ćwiczeń. Chciałbym podkreślić, że zarówno uczelnia, jak i 4. Skrzydło Lotnictwa Szkolnego mają jednego przełożonego, którym jest minister obrony narodowej, który czuwa, żeby współdziałanie tych jednostek było właściwe. Oczywiście przełożonym uczelni jest także minister nauki i szkolnictwa wyższego, ale w tym wypadku mówimy o obszarze współpracy na szczeblu ministerialnym.</u>
          <u xml:id="u-32.6" who="#CzesławPiątas">Chciałem poprosić dyrektora Departamentu Kadr o odniesienie się do decyzji dotyczącej obniżenia wymaganego wykształcenia. Pragnę podkreślić jedną rzecz – nie obniżyliśmy wymogu, tylko powiedzieliśmy, że na pierwszy stopień oficerski mogą być mianowane osoby posiadające tytuł licencjata lub inżyniera, co wcale nie znaczy, że nie mogą być mianowane osoby posiadające tytuł magistra. Proszę pana dyrektora Niewiadomskiego, żeby za zgodą pana przewodniczącego, wypowiedział się na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławWziątek">Jeśli pan pozwoli, panie ministrze, to zadam najpierw pytanie, czy pan minister Jurek chciałby odnieść się do wypowiedzi państwa posłów, i za chwilę poproszę pana dyrektora. Proszę, panie ministrze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WitoldJurek">Panowie przewodniczący, Wysokie Komisje. Jeżeli chodzi o fundusz na pomoc materialną dla studentów i doktorantów, to w ubiegłym roku był on wyższy od planu, ponieważ przekazano na ten 10,8 mln zł. Skąd to się wzięło? Otóż dzieląc fundusz na pomoc materialną dla studentów i doktorantów, stosujemy 3 podziały – nie mówię o pomocy materialnej np. na zamieszkanie, bo ona stanowi odrębną cześć tego funduszu – pomoc socjalna, stypendia za wyniki w nauce i stypendia dla niepełnosprawnych. Stypendia socjalne otrzymujemy, dzieląc pewną sumę w proporcji do liczby osób uprawnionych do ich otrzymania. Środki na stypendium za wyniki w nauce dzielimy w proporcji do ogólnej liczby studentów i doktorantów. Mniej więcej 6% środków funduszu zostaje przeznaczona na stypendia dla osób niepełnosprawnych. Dzieląc te kwoty zawsze zostawiamy pewną rezerwę. Bierze się ona stąd, że w kwietniu i w maju podejmowane są na uczelniach decyzje dotyczące wysokości stypendiów na cały następny rok akademicki. Czy uczelniom nie zabraknie pieniędzy, zależy od tego, w jakiej grupie dochodowej znajdą się studenci przyjęci na studia. Czasem zdarza się tak, że przy wielkościach stypendiów, które określamy kwietniu, może się okazać, że pieniędzy brakuje. Na wniosek uczelni wyrównujemy środki w funduszu pomocy, który w uczelni zaplanowano. Na koniec roku suma, która zostaje z rezerwy, dzielona jest jeszcze raz pomiędzy uczelnie w tej samej proporcji jak poprzednio – stąd ta wspomniana nadwyżka. Uczelnia dostaje środki na takich samych zasadach, jak każda inna w systemie szkolnictwa wyższego – troszkę więcej niż zaplanowano, bo każda dostała trochę więcej.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WitoldJurek">Drugie pytanie dotyczyło kategoryzacji. Otóż kategoryzacja dotyczy jednostek naukowych – wydziałów, instytutów, czyli jednostek znacznie mniejszych niż uczelnie. Najpierw te jednostki dzielone są na w miarę jednorodne grupy. W tych grupach są kategoryzowane. Polega to na tym, że są przypisywane do pewnych kategorii – od najwyższej do najniższej. To są jednostki porównywane miedzy sobą, podobne. Żadnych szczególnych preferencji w ramach grup jednorodnych nie stosujemy, bo wszystkie cechy powinny być wykorzystane do określenia grupy jednorodnej, a nie do preferowania określonych jednostek w ramach grup. Kategoryzacja odbywa się głównie dla potrzeb podziału dotacji statutowej. Dotacja statutowa jest przyznawana na prowadzenie podstawowych badań naukowych. Kategoryzacja ma nam pomóc w podziale środków w taki sposób, żeby najwięcej środków otrzymywały najlepsze jednostki, ale – powtarzam – w ramach grup jednorodnych. To wszystko. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie ministrze. Bardzo proszę pana dyrektora o uzupełnienie odpowiedzi pana ministra Piątasa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejNiewiadomski">Szanowni państwo, Wysokie Komisje. Duża nowelizacja ustawy pragmatycznej żołnierzy zawodowych, która weszła w życie 1 stycznia 2010 r., zawierała szereg regulacji, które poszerzały szanse pozyskania dla potrzeb profesjonalnej armii odpowiedniej liczby żołnierzy. Zmiany, które wprowadzono pozwalały na przyjmowanie osób, które posiadały dwa obywatelstwa, w tym jedno polskie. Poza tym zaczęliśmy przyjmować osoby, które zgłaszały się do wojska z innych służb, gwarantując im porównywalne stopnie. Przewidujemy możliwość płynnego przechodzenia z niższych korpusów do wyższych. Wprowadziliśmy pierwszeństwo przyjęcia do szkół podoficerskich zawodowych szeregowych, którzy co najmniej 5 lat przesłużyli w armii. W katalogu działań, które mają zagwarantować nabór potrzebnych kadr, znalazło się obniżenie minimalnych wymagań kwalifikacyjnych warunkujących powołanie do zawodowej służby wojskowej. Jak słusznie zauważył pan minister Piątas, art. 31 ustawy pragmatycznej mówi o minimalnym poziomie wykształcenia. W korpusie oficerskim minimalnym wymogiem jest posiadanie tytułu licencjata, natomiast oczywiście w przypadku dużej liczby chętnych, będziemy mogli wybierać osoby z drugim stopniem wykształcenia. Podobnie możemy rozważać sprawę kształcenia w uczelniach wojskowych w dłuższym czasie. Jest to rzeczywiście pewna oszczędność na początku, jednak później kapitana czy porucznika trzeba kształcić na studiach magisterskich. Trzeba na 2 lata przerwać jego służbę i „wziąć” go na studia magisterskie, co też kosztuje. Suma summarum, jesteśmy otwarci i myślę, że dezyderat Wysokich Komisji być może ujednolici praktykę, jaka obecnie występuje.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#AndrzejNiewiadomski">Kilka słów na temat monitorowania losów absolwentów uczelni wojskowych. Szanowni państwo, pracownicy Departamentu Kadr jeżdżą na wszystkie uroczystości zakończenia studiów do uczelni wojskowych. Wtedy odbywa się przydział miejsc służby dla absolwentów tych uczelni – oczywiście prymusi mają prawo wyboru miejsca służby. Prymusi zawdzięczają sobie rozwój dalszej kariery, jeśli po pierwszej kadencji potwierdzą w opinii służbowej swoją wysoką lokatę uzyskaną na uczelni. Jeżeli im się to uda, to mają szansę rozwijać się w sposób przez siebie oczekiwany i dający im satysfakcję. Nie ma szczególnego systemu, który monitorowałby wszystkich absolwentów, ponieważ szanse każdego żołnierza zależą od sposobu wykonywania obowiązków i od oceny, jaką uzyskuje w opinii służbowej. To jest nowoczesne narzędzie, które jest szansą dla każdego na zajmowanie wyższych stanowisk.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#AndrzejNiewiadomski">Czy dowódcy będą kierować absolwentów na studia doktoranckie? System prawny, jaki obowiązuje na podstawie przepisów pragmatycznych, gwarantuje rozwój kwalifikacji każdego żołnierza, niemniej wszystko musi odbywać się w zgodzie z potrzebami armii. Jeżeli w karcie opisu stanowiska, bo każde stanowisko służbowe w armii ma taką kartę, wskazane jest odbycie studiów doktoranckich, to oczywiście żołnierze kierowani są na takie studia i mają szansę uzyskać niezbędne kwalifikacje do objęcia takiego stanowiska. Jeśli takich wymagań nie ma, to do takiego skierowania służbowego nie dochodzi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, panie dyrektorze. Zwracam się do panów rektorów – czy ktoś reprezentujący akademie, wyższe szkoły oficerskie chciałby zabrać głos? Bardzo proszę, panie generale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RomualdRatajczak">Państwo przewodniczący, Wysokie Komisje. Generał dywizji Romuald Ratajczak, rektor-komendant Akademii Obrony Narodowej. Powiem tylko kilka słów, bo rozumiem, że moi koledzy też będą chcieli się wypowiedzieć. Senat uczelni przyjął pod koniec zeszłego roku strategię Akademii Obrony Narodowej na drugą dekadę XXI wieku. Strategia zakreśla kierunki, w których chcemy, aby akademia się rozwijała. Zakreślono 6 celów strategicznych. Obejmują one: osiągnięcie oczekiwanej pozycji akademii w systemie edukacji wyższej, opanowanie najwyższych standardów w nauce, uzyskanie najwyższej jakości kształcenia i wychowania studentów, doskonalenie zarządzania uczelnią, rozwinięcie współpracy z otoczeniem, racjonalizowanie infrastruktury i gospodarki finansowej. Każdy z tych celów strategicznych obejmuje szereg projektów operacyjnych, które z kolei rozpisywane są na zadania i działania do realizacji z określonym terminem wykonania.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#RomualdRatajczak">Chciałbym powiedzieć, że uczelnia w pełni zaadoptowała wszystkie postanowienia procesu bolońskiego, czyli wpisała się w Europejską Przestrzeń Edukacyjną. W ramach programu Erasmus podpisaliśmy porozumienia z 25 uczelniami z całej Europy – zaczynając od Portugalii, kończąc na Estonii. W ramach tego programu kilkudziesięciu studentów cywilnych studiowało przez jeden semestr zagranicą (przenosząc punkty ECTS, które są u nas respektowane i zaliczane). Po raz pierwszy w tym roku gościmy grupę 7 studentów zagranicznych, którzy w ramach Erasmusa odbywają u nas studia. Zaoferowaliśmy im 15 przedmiotów prowadzonych w języku angielskim do wyboru, tak żeby mogli uzyskać wymagane 30 punktów ECTS. Opracowane zostały również programy w języku angielskim, które pozwalają nam kształcić studentów wojskowych.</u>
          <u xml:id="u-38.2" who="#RomualdRatajczak">Uważamy, że w ramach kształcenia studentów wojskowych uczelnia nie jest tylko dostarczycielem usług, ale i swego rodzaju instrumentem prowadzenia przez państwo szerszej polityki w ramach defence diplomacy – to znaczy, że prowadzi się pewnego rodzaju politykę, oferując miejsca na studiach wojskowych. Naszym zamierzeniem jest, aby przekształcająca się Akademia Obrony Narodowej odpowiadała wyzwaniom kształtującej się Europejskiej Przestrzeni Edukacyjnej. Chcemy, żeby uczelnia rozwijała się w kierunku tzw. uniwersytetu trzeciej misji, czyli uczelni, która oprócz zaspakajania społecznych potrzeb w zakresie edukacji, bierze na siebie również część odpowiedzialności za kształtowanie stanu świadomości społecznej w obszarze szeroko rozumianego bezpieczeństwa.</u>
          <u xml:id="u-38.3" who="#RomualdRatajczak">Chciałbym powiedzieć, że dążymy do tego, aby Akademia Obrony Narodowej, pozostając jedną z uczelni wojskowych, nabrała również charakteru swego rodzaju uniwersytetu prawobrzeżnej Warszawy. Chcemy, aby mogła pełnić swego rodzaju funkcję centrum studiów bezpieczeństwa na użytek szeroko rozumianego sektora bezpieczeństwa, nie tylko wojskowego. Dążymy do tego przy zachowaniu pełnej tożsamości wojskowej i nierozerwalnych związkach z siłami zbrojnymi. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie rektorze. Chciałbym zasugerować panom rektorom, żeby swoje wypowiedzi kończyli ewentualnymi postulatami bądź uwagami, które mogą być przez nas jako Komisje przyjęte w dezyderacie. Jestem przekonany, że działalność akademii i poszczególnych uczelni jest doskonale znana wszystkim członkom Komisji. Prosiłbym o panów rektorów o koncentrowanie się na tych najważniejszych kwestiach, które wymagałyby interwencji posłów z naszych Komisji. Bardzo proszę, pan generał Zygmunt Mierczyk, rektor Wojskowej Akademii Technicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#ZygmuntMierczyk">Szanowne Komisje, Wojskowa Akademia Techniczna już stała się uniwersytetem trzeciej misji (albo trzeciej generacji), ponieważ obok kształcenia i prowadzenia prac badawczych realizuje politykę wdrożeniową na najwyższym poziomie. Wszystkie ostatnie znaczące produkcje sprzętu, uzbrojenia w Polsce mają swój początek w WAT. W naszej uczelni zostały ostatnie zespoły, które potrafią jeszcze projektować sprzęt o najwyższej światowej klasie. To tyle, jeżeli chodzi o WAT, która ma wszystkie uprawnienia, oczywiście.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#ZygmuntMierczyk">Dla nas najważniejszą w tej chwili sprawą jest kształcenie na pierwszym i drugim stopniu, ale tylko wybranych. W przyrodzie najczęściej spotkane są mieszane, czyli hybrydowe rozwiązania. Student, który uzyska w przewidzianym terminie tytuł inżyniera, czyli po siedmiu semestrach, automatycznie przez półtora roku i w ciągu 5 lat jest magistrem inżynierem. Student, który nie jest w stanie uzyskać tytułu, kończy po 4 latach naukę jako inżynier, może kontynuować drugi stopień kształcenia w dowolnym miejscu, np. Akademii Obrony Narodowej na kierunku zarządzanie czy logistyka.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#ZygmuntMierczyk">Proszę państwa, poruszona przez pana przewodniczącego kwestia ograniczenia zwiększenia naboru do maksymalnie 2% jest dla nas bardzo ważna. W tej chwili na 10 tysięcy studentów, tylko 1000 z nich nosi mundury. Jeżeli ograniczenia zostaną wprowadzone, a minister obrony narodowej składa zapotrzebowanie np. na 7 chemików i 10 informatyków na roku, to my musimy się do tego dostosować, żeby móc efektywnie gospodarować.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#ZygmuntMierczyk">Muszę powiedzieć, że WAT jest uczelnią, która w tej chwili w największym stopniu sama zdobywa środki na rynku – tylko 40% środków na naszą działalność pochodzi z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Ministerstwa Obrony Narodowej, 60% środków zdobywamy w ramach konkursów. W tym względzie jesteśmy samowystarczalni. Jeszcze raz zwracam uwagę na kwestię studiów pierwszego i drugiego stopnia oraz ograniczenia naboru do 2%. Dziękuję za uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławWziątek">Dziękuję bardzo, panie rektorze. Gratulujemy sukcesów i umiejętności w pozyskiwania środków finansowych. Rozumiem, że postulat, o którym była mowa, jest zawarty w dezyderacie. Bardzo proszę, panie admirale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#CzesławDyrcz">Państwo przewodniczący, Wysokie Komisje, szanowni państwo. Chciałbym odnieść się do kilku uwag, które zostały przedstawione na tej sali, oraz odpowiedzieć na niektóre wątpliwości. Dlaczego Akademia Marynarki Wojennej kształci studentów jednocześnie na dwóch poziomach? Jesteśmy jedyną uczelnią wojskową, która „dostarcza” magistrów. Pierwszy i drugi stopień studiów obejmuje ok. 6 tysięcy godzin dydaktycznych – łączy w sobie standard nawigatora lub mechanika, standard oficera, standardy związane z wykształceniem morskim i znajomością języka angielskiego. Studia w normalnym standardzie trwają ok. 2,5 tysiąca godzin. My oferujemy studia 5-letnie, bo w przeciągu 3,5 lat trwania studiów pierwszego stopnia nie zdołalibyśmy wykształcić oficera morskiego.</u>
          <u xml:id="u-42.1" who="#CzesławDyrcz">Kilka słów o współpracy zagranicznej, o którą państwo pytaliście. AMW w Gdyni prowadzi studia dla obcokrajowców. Studiują u nas Francuzi i Łotysze – Łotysze w pełnym zakresie studiów, natomiast Francuzi w ramach Erasmusa militarnego. Nasi podchorążowie w tej chwili studiują we Francji, w Hiszpanii i w Stanach Zjednoczonych. Przygotowujemy się do wymiany z Holandią. Studenci cywilni studiują we Włoszech, Grecji i Turcji.</u>
          <u xml:id="u-42.2" who="#CzesławDyrcz">Chciałbym poruszyć problem związany z finansowaniem i pozyskiwaniem środków z Unii Europejskiej. AMW pozyskała środki w ramach programów operacyjnych. Budujemy obecnie bibliotekę z centrum audytoryjno-konferencyjnym, która w przyszłym roku akademickim rozpocznie swoja działalność.</u>
          <u xml:id="u-42.3" who="#CzesławDyrcz">Inne nasze uwagi zawarte są dezyderacie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie admirale. Bardzo proszę, pan rektor przyszłej Akademii Lotniczej. Oddaję panu głos.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JanRajchel">Państwo przewodniczący, Wysokie Komisje, panowie ministrowie. W związku z tym, że o Dęblinie rozmawiano już przez ostatnie pół roku, chciałbym krótko odnieść do trzech kwestii, które zostały poruszone w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JanRajchel">Pierwszą kwestią jest rozwój dydaktyczno-naukowy kadry w mundurach. Ze względu na specyfikę szkoły, potrzeby sił zbrojnych ten rozwój odbywa się na zasadach ogólnych, ale jest niezwykle ograniczony z powodu braku odpowiedniego czasu na realizację tych przedsięwzięć. Kadra wojskowa to jest zamknięta, ograniczona grupa, a potrzeby są znacznie większe. Naszym najważniejszym zadaniem jest kształcenie specjalistyczne związane ze sprzętem lotniczym. Nasza kadra w ramach różnego rodzaju projektów, które były realizowane w siłach zbrojnych, została przeszkolona w Stanach Zjednoczonych w zakresie eksploatacji samolotów F-16 oraz samolotu Hercules. Postuluję, aby angażować naszą kadrę we wszystkie projekty związane z wdrażaniem w siłach powietrznych każdego rodzaju sprzętu lotniczego. Stajemy czasami przed takim dylematem, że nie możemy zorganizować pewnych szkoleń ze względu na to, że brakuje specjalistów w danej dziedzinie – to nie zawsze zależy tylko od uczelni.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JanRajchel">Kolejną sprawą jest kwestia limitu naboru, o którym była mowa. Popieramy jak najbardziej postulat, żeby ten limit był w pewnym znaczeniu „uwolniony” do czasu zamknięcia procesu pełnego cyklu studiów. Ten cykl obowiązuje w naszym przypadku dopiero od 2 lat, więc brakuje 3 lat do ustabilizowania się wielkości naboru.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JanRajchel">Ostatnią kwestią, o czym także była mowa, jest zwiększenie limitu naboru wstępnego w celu promowania najlepszych oficerów pod względem naukowym i specjalistycznym. Doświadczenia lotnicze pokazują, że na tym najtrudniejszym kierunku, jakim jest pilotaż samolotów odrzutowych, 1 na 10 kandydatów przechodzi wstępne badania zdrowotne. Z tych 10% tylko połowa w zasadzie powinna skończyć studia na tym kierunku. Określenie z sześcioletnim wyprzedzeniem – jak jest obecnie – potrzeb sił zbrojnych na tych specjalistów jest niezmiernie trudne. Rzeczywiście dobrym dla nas rozwiązaniem byłoby, jeżeli istniałaby nadwyżka kandydatów, z których w ostatnim etapie szkolenia można byłoby wybrać najlepszych. Oczywiście trzeba sobie zdawać sprawę, że koszt szkolenia kandydata na kierunku pilot samolotów odrzutowych wynosi ok. 1 mln zł, więc sprawa jest trudna. Dziękuję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie generale. Myślę, że ten ostatni aspekt, który pan poruszył, jest rzeczywiście bardzo ważny. Tego nie ma w naszym dezyderacie i chyba do tego problemu powrócimy podczas odrębnej rozmowy, ale wydaje nam się, że ta uwaga jest zasadna. Trzymamy kciuki, że pan prezydent podpisze ustawę i szybko uda się przekształcić pańską szkołę w akademię. Bardzo proszę, czy jeszcze ktoś z państwa? Proszę bardzo, panie pułkowniku. Pan profesor Wiatr.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MariuszWiatr">Pułkownik Mariusz Wiatr, pełniący obowiązki rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Bardzo wiele kwestii zostało już poruszonych, ja chciałbym uzupełnić kilka informacji o naszej szkole. Nasza placówka dopiero rozpoczyna proces przekształcania, niemniej mamy już pewne osiągnięcia. W ubiegłym roku otrzymaliśmy uprawnienia do prowadzenia 4 kierunków studiów, co, moim zdaniem, jest dosyć dobrym osiągnięciem. W tym roku w marcu będziemy podpisywać umowę na dofinansowanie nowych kierunków studiów w ramach programu operacyjnego „Kapitał ludzki”.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#MariuszWiatr">Wspieram postulat pani poseł minister Łybackiej, która apelowała o to, aby limity przyjęć do szkół wojskowych pozostawić ministrowi obrony narodowej również w odniesieniu do studentów cywilnych, a nie tylko studentów wojskowych. Wydaje mi się to bardzo dobrym rozwiązaniem.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#MariuszWiatr">Chciałbym również poformować Wysokie Komisje, że Wyższa Szkoła Oficerska Wojsk Lądowych uczestniczy w konferencjach rektorów akademii i szkół wojskowych państw Unii Europejskiej. W ramach konferencji prowadzimy rozmowy na temat tzw. Erasmusa wojskowego. W październiku tego roku posiedzenie rektorów odbędzie się we Wrocławiu. Będziemy rozwijać program wymiany w ramach Erasmusa wojskowego na trochę innych zasadach niż w przypadku Erasmus cywilnego, jednak ta kwestia jest dyskutowana i zostanie wypracowane rozwiązanie w ramach państw UE, ale tylko w odniesieniu do szkolnictwa wojskowego.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#MariuszWiatr">Chciałem dodać, że w lutym uzyskaliśmy kartę Erasmusa i również przystępujemy do wymiany studentów cywilnych w tym zakresie. Dziękuję bardzo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, panie rektorze. Postulat dotyczący tych 2% jest zawarty w dezyderacie i taka też jest nasza propozycja adresowana do pana premiera. Mam nadzieję, że pan premier odniesie się pozytywnie do naszej prośby. Czy ktoś z panów chciałby jeszcze zabrać głos? Nie ma więcej zgłoszeń. To jest rzadka okazja, że w posiedzeniu mogą uczestniczyć wszyscy rektorzy uczelni wojskowych. Bardzo dziękujemy za zaangażowanie i jeszcze raz dziękuję za umiejętne i bardzo merytoryczne przyjęcie delegacji Komisji.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławWziątek">Panie i panowie posłowie, przystępujemy teraz do rozpatrzenia dezyderatów. Dotychczas zgłoszono jedną uwagę. Propozycję zgłosił pan poseł Zbigniew Dolata. Prezydium Komisji po krótkiej konsultacji proponuje odrobinę zmodyfikować wniosek pana posła. Pozwolę sobie zaprezentować tę modyfikację, która nie zmienia merytorycznie zawartości tej propozycji, ale nawet ją rozszerza. Pańska propozycja polegała na dodaniu zdania: „Konieczne jest zwiększenie wydatków z budżetu państwa na rozwój bazy dydaktycznej uczelni wojskowych”. Nasza propozycja polega na tym, aby zdanie to brzmiało w następujący sposób: „Konieczne jest zwiększenie środków finansowych na rozwój bazy dydaktycznej i naukowej uczelni wojskowych”. Tego rodzaju sformułowanie dałoby także możliwość wykorzystywania tego argumentu, o którym mówił pan rektor WAT, czyli pozyskiwania środków zewnętrznych na ten cel. Jeśli państwo pozwolicie, to za chwilę poddam tę propozycję pod głosowanie. Czy pan poseł wnioskodawca zgadza się z taką zamianą?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ZbigniewDolata">Panie przewodniczący, dziękuję za tę modyfikację. Oczywiście wyrażam na nią zgodę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję. Kto jest przeciwny propozycji umieszczenia w dezyderacie zdania, które przed chwilą przeczytałem? Nikt się nie sprzeciwia.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#StanisławWziątek">Wobec tego zamieściliśmy w treści dezyderatu, na zakończenie czwartego akapitu, zdanie: „Konieczne jest zwiększenie środków finansowych na rozwój bazy dydaktycznej i naukowej uczelni wojskowych”.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#StanisławWziątek">Czy pani poseł Łybacka zechciałaby odnieść się do tego materiału? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#KrystynaŁybacka">Dezyderat wyczerpuje to, o czym mówiłam, w związku z tym nie czuję potrzeby wnoszenia innych poprawek. Proszę tylko, aby Komisje upoważniły prezydia obu Komisji do dokonania pewnych korekt językowych, stylistycznych, ale to nie są poprawki merytoryczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławWziątek">Bardzo dziękuję, pani profesor. Na pewno prezydia Komisji zechcą wykorzystać pani sugestie w tej sprawie. Dla formalności pozwolę sobie przegłosować cały dezyderat ze zmianą, która została już wcześniej przyjęta. Kto jest za przyjęciem dezyderatu nr 12 Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz Komisji Obrony Narodowej, proszę o podniesienie ręki. 22 głosy za. Czy ktoś jest przeciw? Nie ma głosów sprzeciwu. Czy ktoś się wstrzymał? Nikt się nie wstrzymał od głosu.</u>
          <u xml:id="u-51.1" who="#StanisławWziątek">Stwierdzam, że Wysokie Komisje jednogłośnie przyjęły dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-51.2" who="#StanisławWziątek">Na zakończenie bardzo dziękuję panu przewodniczącemu Andrzejowi Smirnowowi za jego głębokie, osobiste zaangażowanie w przygotowanie dzisiejszego posiedzenia. Dziękuję panom ministrom, panom rektorom i wszystkim zaproszonym gościom.</u>
          <u xml:id="u-51.3" who="#StanisławWziątek">Zamykam wspólne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>