text_structure.xml
101 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejSmirnow">Otwieram posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam pana ministra Jana Borkowskiego wraz ze współpracownikami z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Witam pana ministra Krzysztofa Stanowskiego wraz ze współpracownikami z Ministerstwa Edukacji Narodowej, Witam wszystkich gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejSmirnow">Informuję, że protokoły posiedzeń Komisji z dnia 6, 7 i 20 maja zostały przyjęte, nie zgłoszono wobec nich zastrzeżeń.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejSmirnow">Tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji jest informacja Ministra Edukacji Narodowej i Ministra Spraw Zagranicznych na temat aktualnej sytuacji szkół polskich za granicą.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejSmirnow">Czy do porządku obrad są jakieś uwagi? Nie słyszę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejSmirnow">Informuję, że państwo otrzymaliście na piśmie informację zarówno Ministra Edukacji Narodowej, jak i Ministra Spraw Zagranicznych. Zatem uprzejmie proszę pana ministra Jana Borkowskiego o przedstawienie informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Proszę państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejSmirnow">Przepraszam, panie ministrze. Jeszcze w tej sprawie chciał zabrać głos pan poseł przewodniczący Sławomir Kłosowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#SławomirKłosowski">Panie przewodniczący, panowie ministrowi, szanowni państwo. Chciałem zabrać głos, może nie do końca formalnie. Chciałem wyrazić podziękowanie za to, że zajęli się państwo sprawą sytuacji polskich szkół za granicą. Nie ukrywam, że z mojego wniosku zgłoszonego podczas posiedzenia prezydium Komisji. Bardzo dziękuję za pozytywną reakcję. Spotkała się ona również z pozytywnym odbiorem członków prezydium Komisji. Dziękuję za to, że na wstępie udało się osiągnąć nam, ponad podziałami, sposób działania ze wzajemnym zrozumieniem. Jesteśmy gotowi wesprzeć Ministerstwa w staraniu o ewentualne pozyskanie dodatkowych środków, o które stara się Ministerstwo Edukacji Narodowej, aby zabezpieczyć funkcjonowanie polskiej edukacji za granicą. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuje bardzo. Proszę pani poseł Krystyna Łybacka.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#KrystynaŁybacka">Panie przewodniczący. Chciałam zabrać głos, który też nie do końca jest wnioskiem formalnym. Wiąże się z przebiegiem dzisiejszego posiedzenia Komisji. Z uwagi na warunki, jakie panują na tej sali, a właściwie ich brak do pracy, proszę, aby pan przewodniczący zgodził się poprosić obu panów ministrów o bardzo krótką wypowiedź. Także z uwagi na to, że otrzymaliśmy materiały. Ten sam apel oczywiście dotyczy wszystkich dyskutantów. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Oczywiście, zwrócę się z taką prośbą do panów ministrów. Dziękuję bardzo panu przewodniczącemu. Mam nadzieję, że skracając tę dyskusję, będziemy się starali się wspólnie rozwiązać sprawy, oczywiście, w interesie polskiej młodzieży poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#AndrzejSmirnow">Bardo proszę, panie ministrze, o krótkie przedstawienie sytuacji polskich szkół za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Oświata polska za granicą jest przedmiotem szczególnego zainteresowania Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nasze zainteresowanie nie maleje ze względu na Polonię, która zmienia się. Oświata jest niezwykle ważnym czynnikiem oddziaływania na sytuację Polonii.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#JanBorkowski">Z drugiej strony, jesteśmy zainteresowani, ze względu na migracje Polaków. Jeśli chcemy by osoby migrujące mogły powracać do kraju na dobrych warunkach, to oświata jest tu ważnym narzędziem.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#JanBorkowski">Teraz, co istotne, co choćby z nazwy wiąże oświatę polską z zagranicą, z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, to tak zwane szkoły przyambasadzkie. Aktualnie jest 78 jednostek organizacyjnych, co przedstawiamy w materiale skierowanym do Wysokiej Komisji. Oczywiście, są to jednostki nadzorowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#JanBorkowski">Chcę podkreślić, że ich nazwa jednak nie odzwierciedla stanu faktycznego. A mianowicie, od początku lat 90-tych szkoły te traciły charakter szkół przeznaczonych dla dzieci dyplomatów, a stawały się szkołami dla dzieci Polaków migrujących i Polonii, Polaków przebywających za granicą.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#JanBorkowski">W rezultacie tego, dziś chcę to podkreślić, proporcja uczniów nie ma nic wspólnego z dziećmi pracowników dyplomacji. Do uczniów Polaków i Polonii jest jak dwadzieścia do jednego. Chcę tutaj powiedzieć, że do tego stanu nie ma należytych podstaw prawnych. Od strony dyplomatów mamy istotne oczekiwania by ich dzieci mogły uczestniczyć w edukacji w szkołach międzynarodowych. Przemieszczając się z jednej placówki na inną, chcą, aby ich dzieci mogły zachować ciągłość kształcenia.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#JanBorkowski">Stąd jest tendencja, by nie wiązać się ze szkołami, które nie pozwalają zachować ciągłości edukacji. Nie przyjeżdża się do kraju, gdzie nie ma polskich szkół.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#JanBorkowski">Współpraca placówek dyplomatycznych ze szkołami zarówno ambasad, jak i konsulatów została przedstawiona w materiale przesłanym Wysokiej Komisji. Tu nie chodzi tylko o formalne relacje. Realnie jest to system wymiany informacji, to jest współdziałanie także na poziomie politycznym. Ilekroć potrzeba to ambasador, konsul zapewnia odpowiednie warunki dla funkcjonowania polskich szkół za granicą. W ten sposób jesteśmy w ścisłym kontakcie z Ministerstwem Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#JanBorkowski">Aktualna sytuacja polskich szkół jest nam znana poprzez korespondencję, informacje od szefów placówek dyplomatycznych, od rodziców, od organizacji polonijnych. Dzieci, które korzystają ze szkół polskich, chcą z nich nadal korzystać. Taka korespondencja jest zawsze przekazywana do wiadomości Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#JanBorkowski">Zawsze Ministerstwo Spraw Zagranicznych liczy na to, że MEN będzie mogło trafnie ocenić te obawy i tę nieufność, jaka pojawia się w różnych miejscach. Myślę, że pan minister Stanowski będzie mówił tutaj o konkretnych placówkach, wymieni przykłady i ich sytuację. Z całą pewnością potrzebne są tutaj wyjaśnienia. Część obaw jest powodowana podejrzeniem, że działania, które są związane z reformowaniem systemu szkolnego, będą godziły w uczniów lub status szkoły, a także w nauczycieli. To jest bardzo widoczne w tej korespondencji. Jest to często założenie, że będzie jakiś problem.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#JanBorkowski">Sam mam doświadczenia, choćby z ostatnich dni, kiedy byłem w sobotę w Budapeszcie. Padły tam pytania o szkołę „przyambasadzką”, a nie jest to jedyna szkoła, która naucza dzieci polskie. Po wyjaśnieniach, w którym miejscu jesteśmy, okazywało się, że dalszych pytań nie ma. Zdarza się, że petycje są pisane na wyrost. Ale nie wchodząc głębiej w te kwestie, zostawię je do oceny panu ministrowi Krzysztofowi Stanowskiemu.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#JanBorkowski">I teraz ostatnia kwestia, o której chciałbym powiedzieć na tym etapie naszej dyskusji. Jest to „Program rozwoju polskiej oświaty za granicą oraz oświaty polonijnej na lata 2009–2011”, przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej. W dniu 11 maja br. był on przedstawiony na spotkaniu Zespołu do spraw Polaków za Granicą. Jest to takie ciało wewnątrz rządu, którym mam przyjemność kierować. Po zapoznaniu się z założeniami tego programu, skierowaliśmy go prac grupy roboczej. Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało przygotowanie informacji na kanwie tego programu. Będzie to informacji dla wszystkich ambasadorów, wszystkich placówek, wyjaśniająca, co należy rozumieć przez ten program.</u>
<u xml:id="u-8.11" who="#JanBorkowski">W dniu 20 lipca br. odbędzie się narada ambasadorów Rzeczypospolitej z całego świata. Ministerstwo Edukacji Narodowej będzie w tej sprawie rozmawiało z naszymi szefami placówek, z naszymi ambasadorami. Jakie są rekomendacje Ministerstwa Spraw Zagranicznych w tej sytuacji? Jesteśmy takim „uchem”, tego co się dzieje wśród Polonii i wśród Polaków za granicą.</u>
<u xml:id="u-8.12" who="#JanBorkowski">Po pierwsze, jest poparcie dla reformowania systemu polskiego szkolnictwa zagranicznego, ponieważ nie odpowiada ono sytuacji, w jakiej się znajdujemy. A więc, pełne poparcie dla poszukiwania sposobu zreformowania systemu, aby odpowiadał nie tylko oczekiwaniom, ale także potrzebom, jakie nie zawsze są uświadamiane przez Polonię.</u>
<u xml:id="u-8.13" who="#JanBorkowski">Spotykam się bowiem z takimi środowiskami emigrantów, których dzieci urodziły się na terenie danego kraju. Nie uczą się one języka obcego, albo uczą się miejscowego języka w takim zakresie, że nie pozwoli to im włączyć się do życia w tamtejszym społeczeństwie. Jednocześnie nie deklarują powrotu do kraju. Są to migracje zarobkowe, ale, jak słyszymy od rodziców tych dzieci, długotrwałe. To bardzo źle wróży tym dzieciom.</u>
<u xml:id="u-8.14" who="#JanBorkowski">Jeśli chodzi o inne rekomendacje, to uważamy, że na tym etapie jest niezwykle istotna potrzeba informowania o zamierzeniach Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jak rozumiem, Komisja też jest znakomitym forum do tego.</u>
<u xml:id="u-8.15" who="#JanBorkowski">Ministerstwu Edukacji Narodowej rekomendujemy także systematyczne konsultacje z Polonią, która chce być upodmiotowiona w tym zakresie. To jest realizowane, ale, jak wiemy, ze strony Polonii oczekiwania są daleko idące.</u>
<u xml:id="u-8.16" who="#JanBorkowski">Wreszcie, rekomendujemy w Ministerstwie Edukacji Narodowej, takie „kroczące” podejście do reformowania systemu. Jednocześnie transparentne, które można byłoby kontrolować. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę pana ministra Krzysztofa Stanowskiego o przedstawienie stanowiska Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#KrzysztofStanowski">Dziękuję bardzo za zainteresowanie problemem. Szanowni państwo. Rozpoczęcie rozmowy jest dobrym pomysłem. Kiedy zorientowaliśmy się, że sytuacja może być trudna, to spodziewaliśmy się, że sami rozwiążemy problem, że nie doprowadzimy do tej sytuacji. Od kwietnia dość systematycznie informujemy szkoły o zmianach, które będą postępowały powoli.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#KrzysztofStanowski">Dzisiaj miałem okazję odpowiadać na poselskie pytania. Chciałem podkreślić dwie rzeczy.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#KrzysztofStanowski">Po pierwsze, powinniśmy pamiętać, że polskie szkoły poza granicami kraju, to są szkoły zarówno społeczne, prowadzone przez rodziców, jak i zakładane przez organizacje z olbrzymią tradycją, takie, jak, na przykład, Macierz Szkolna.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#KrzysztofStanowski">Po drugie, to są szkoły przy ambasadach, które, jak pan minister zwrócił uwagę, powstały dla zupełnie innych celów, dla garstki dzieci pracowników ambasad. W roku 1999 zostały szeroko otworzone dla innych Polaków. Dzisiaj sytuacja prawna, finansowa, organizacyjna tych szkół przerasta ramy prawne na podstawie, których funkcjonują. Stąd głęboka potrzeba ich reformy.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#KrzysztofStanowski">Oznacza to, że 90 proc. polskich szkół sobotnich na świecie nie otrzymuje prawie żadnej pomocy ze strony państwa polskiego. Dzieci i nauczyciele nie otrzymują żadnego wsparcia. Czasem otrzymają podręczniki, czasem ktoś pomoże. Naprawdę, jest to nieporównywalne. Stąd potrzeba poważnej dyskusji na ten temat.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#KrzysztofStanowski">Przygotowaliśmy dwa pierwsze dokumenty. Zamierzamy dyskutować nad nimi do końca roku. Będzie na ten temat posiedzenie Polonijnej Rady Konsultacyjnej przy Marszałku Senatu. Jesteśmy już umówieni na wspólne posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą Sejmu RP VI Kadencji oraz Komisji Spraw Emigracji i Łączności z Polakami za Granicą Senatu RP VI Kadencji, poświęcone wyłącznie kwestii polskich szkół poza granicami kraju. Rezultat spotkania będzie dla nas dużym wsparciem.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#KrzysztofStanowski">Mam nadzieję, że Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży znajdzie jesienią czas na spokojną rozmowę na temat planowanych rozwiązań. Jest potrzebna spokojna rozmowa i polityczna decyzja, którą musimy wypracować, ponieważ nie mówimy o prostych sprawach administracyjnych. Gdybym mógł prosić o taką szansę, na dłuższą dyskusję.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#KrzysztofStanowski">Dzisiaj będę mówił krotko. Dziękuję za wstawiennictwo pana posła Sławomira Kłosowskiego. Jest potrzebne wsparcie po rozwiązaniu bieżącego kryzysu. Jeszcze potrzebne jest uzgodnienie długofalowej polityki dotyczącej polskich szkół poza granicami kraju. Wydaje się, że powinno być wspólne posiedzenie komisji sejmowych. Chciałbym jeszcze raz przypomnieć, na czym polega aktualna sytuacja kryzysowa. Nie otrzymując środków z budżetu, nie ograniczając budżetów szkół, brakuje 6 mln zł na funkcjonowanie szkół – ze względu na deprecjacje kursu złotego. Te pieniądze muszą się znaleźć. Wiemy, że znajdą się one po zmianie budżetu, czyli w ciągu najbliższych dwóch tygodni.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#KrzysztofStanowski">W najbliższym czasie państwo będziecie zmieniać budżet, w którym są uwzględnione zmiany. Jeżeli pieniądze zdobędziemy, a jestem głęboko o tym przekonany, to w przyszłym roku szkolnym, rozpoczynającym się 1 września, nie będzie żadnych istotnych, radykalnych zmian w szkołach przy ambasadach.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#KrzysztofStanowski">Mówiąc „żadnych, radykalnych zmian”, mam na myśli to, że obejmą one mniej więcej 85 uczniów w Benghazi i w kilku tego typu punktach. Będą oni przeniesieni do sąsiedniego Trypolisu. Natomiast nie będzie tego, czego obawiają się rodzice, co nie jest wolą, ani intencją Ministerstwa Edukacji Narodowej. Chcę jasno powiedzieć, że MEN nie zamierza zamykać szkół. Po pierwsze, Ministerstwo nie zamierza zamieniać nauczania bezpośredniego na nauczanie korespondencyjne. Po drugie, jest potrzebne większe wsparcie, a nie mniejsze, potrzebna jest pewna solidarność, o której musimy rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#KrzysztofStanowski">W sytuacji, w której 10 proc. dostaje wszystko, a 90 proc. nie dostaje nic, musimy odpowiedzieć na pytanie – ile państwo polskie powinno wyłożyć pieniędzy, jaka powinna być forma prawna. Te pieniądze należy w rozsądny sposób podzielić między wszystkich uczniów, pamiętając o specyfice, na przykład, Kazachstanu i Londynu.</u>
<u xml:id="u-10.11" who="#KrzysztofStanowski">Dziś w Londynie mamy sytuację taką, w której nauka trzystu kilkudziesięciu uczniów jest w całości finansowana przez budżet państwa, a nauka dwudziestu czterech tysięcy uczniów na terenie Wielkiej Brytanii jest finansowana przez rodziców. To jest jawna dyskryminacja. Proszę zrozumieć, jako urzędnik muszę mieć wątpliwości. Z drugiej strony, rozumiem rodziców. Jeśli mają do wyboru bezpłatną pralnię, czy płatną pralnię, to wolą oddać pranie do bezpłatnej pralni.</u>
<u xml:id="u-10.12" who="#KrzysztofStanowski">Z drugiej strony, chciałbym powiedzieć, że mamy mnóstwo pozytywnych sygnałów od rodziców, którzy chcieliby uczestniczyć, chcieliby w jakiś sposób włączyć się w finansowanie nauczania. Wiemy, że część rodziców płaci wszystkie koszty nauczania. Musimy znaleźć prawną formułę, albo musimy zdecydować się na finansowanie szkół w całości. To oznacza wydatki w granicach 150–250 mln zł dodatkowo rocznie i zbliżony standard wsparcia polskich szkół za granicą.</u>
<u xml:id="u-10.13" who="#KrzysztofStanowski">Dzisiaj to tyle spraw. Bardzo liczę na spokojną rozmowę na temat długofalowych zmian w szkołach. Mniej więcej w styczniu chcielibyśmy przyjść do państwa z rozwiązaniami legislacyjnymi. Wcześniej nie planujemy żadnych radykalnych zmian, za to bardzo wiele rozmów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo dziękuję panu ministrowi. Proszę o dyskusję i pytania. Panów ministrów chciałbym poinformować, że na posiedzeniu prezydium Komisji omawialiśmy te sprawy. Wspólnie doszliśmy do wniosku, że rozsądnym działaniem będzie powołanie dzisiaj czteroosobowego zespołu posłów, którzy przygotują opinię bądź dezyderat Komisji w tej sprawie. Od razu informuję państwa, że wystąpię w imieniu prezydium Komisji z wnioskiem o powołanie zespołu.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejSmirnow">Bardzo proszę, pan przewodniczący poseł Henryk Gołębiewski.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#HenrykGołębiewski">Bardzo dziękuję, panie przewodniczący. Panowie ministrowie, szanowni państwo. Chciałbym najpierw zapytać pana ministra, sekretarza stanu pana Jana Borkowskiego z czego wynika taka istotnie różniąca się opinia, którą pan był uprzejmy dzisiaj przedstawić Wysokiej Komisji, a dokumentem jaki otrzymaliśmy kilka dni temu z Ministerstwa spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#HenrykGołębiewski">Panie ministrze, pan przedstawił problem z wielką maestrią dyplomatyczną. Według mnie, jest on wielce kontrastujący. Na 3 i 4 stronie materiału liczącego 3,5 strony Ministerstwo Spraw Zagranicznych bardzo komunikatywnie prezentuje negatywną opinię dotyczącą tego problemu. Jest tam mowa o nauczaniu przez internet, który nie jest do zaakceptowania oraz o tym, że proces uspołeczniania rozpocznie się w III kwartale.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#HenrykGołębiewski">Proszę sobie wyobrazić w tak krótkim czasie kreację takiej reformy. Jest tam również stwierdzenie o ewentualnej likwidacji szkół. Wymieniane są placówki ze wszystkich kontynentów.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#HenrykGołębiewski">W związku z tym, chciałbym podkreślić, że cieszę się, że jako Komisja, mamy wspólny osąd problemu. Jest on szalenie bulwersujący. Nie chciałbym, panie ministrze, na ten temat więcej mówić. To jest delikatna materia.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#HenrykGołębiewski">Z szacunkiem dla pana ministra, ale nie godzi się, panie ministrze, tak porównywać. Jeżeli rodzice 90 proc. dzieci płacą, a 10 proc. nie płaci, to oczywiście wszyscy chcieliby, aby nie płacić. Porównanie, czy rodzice mieliby wybrać pralnię niepłatną, czy płatną nie koresponduje z istotą omawianego problemu.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#HenrykGołębiewski">Z przedłożonego materiału wynika wiele błagalnych próśb, tłumaczeń. Wszyscy są zaskoczeni w połowie czerwca, że grożą takie, a nie inne konsekwencje rzutujące w perspektywie na kształtowanie osobowości, życia. Jest też wiele próśb, aby Ojczyzna nie zapomniała o rodakach. Jeśli zaś skonstatujemy, że prośba dotyczy 6 mln zł, to naprawdę budzi to duży niepokój. Nie chciałbym pogłębiać tego wątku przykładami.</u>
<u xml:id="u-12.6" who="#HenrykGołębiewski">Istnieje potrzeba wzajemnego oddziaływania, żeby rodakom udokumentować, że Ojczyzna dba o tych kilkudziesięciu, czy kilkunastu młodych ludzi, którzy z różnych względów znaleźli się poza krajem.</u>
<u xml:id="u-12.7" who="#HenrykGołębiewski">Pan był uprzejmy powiedzieć, że oni kiedyś wrócą i należy zadbać, aby dysonans edukacyjny nie uczynił bardzo dużego, znaczącego wyłomu w ich karierze.</u>
<u xml:id="u-12.8" who="#HenrykGołębiewski">Dlatego chciałbym zapytać, skąd ta zmiana, o której pan minister był uprzejmy nam powiedzieć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Proszę, pan poseł Ostrowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#ArturOstrowski">Panie przewodniczący, bardzo dziękuję. Panowie ministrowie, bardzo dziękuję za przedstawione informacje i za odpowiedzi, jakich pan minister dzisiaj udzielił podczas posiedzenia Sejmu. Żałuję, że takiej debaty nie przeprowadziliśmy w kwietniu, kiedy były pierwsze sygnały o problemach związanych z finansowaniem polskich szkół za granicą. Gdyby nie protesty rodziców, to może z uwagi na wakacje nie byłoby żadnych informacji w tych sprawach, nie byłoby zwołane posiedzenie Komisji. Więc tutaj uwaga pod adresem pana ministerstwa, aby dużo wcześniej sygnalizować kryzysowe sytuacje.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#ArturOstrowski">Następna sprawa wynika również z przedłożonej informacji. Czy pan minister może nam udzielić więcej informacji na temat szkół sobotnich. Czy te szkoły są finansowane przez rodziców lub instytucje, organizacje? Czy one w większości nie funkcjonują przy parafiach?</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#ArturOstrowski">I kwestia następna. Proszę, aby pan minister zapewnił nas o tym, że zostanie znaleziony sposób na sfinansowanie polskich szkół przy ambasadach. Myślę, ż to również uspokoi rodziców i uczniów. To zapewnienie jest potrzebne. Natomiast chciałem zapytać, czy to nie jest tak, że finansowanie polskich szkół przerzuca się na barki rodziców? Czy to nie jest pewien cel, który chce się zrealizować? Nie chciałbym, aby tak się stało, ale to, co dzieje się z oświatą w kraju, niepokoi mnie.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#ArturOstrowski">Tak na marginesie, gmina Jarocin, która przez ostatnie kilka miesięcy przekazała placówki, szkoły fundacjom, stowarzyszeniom, osobom fizycznym, zlikwidowała biblioteki w szkołach, dzisiaj jest nagradzana przez Związek Miast Polskich, przez Związek Powiatów Polskich za najlepsze zarządzanie oświatą przez samorządy.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#ArturOstrowski">Jest pewne przyzwolenie na to, aby przejmować polskie szkoły na terenie kraju. Czy to nie jest tak panie ministrze, że ta tendencja będzie teraz realizowana odnośnie do placówek przy ambasadach?</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#ArturOstrowski">Nie chciałbym, aby tak było. Natomiast pewne praktyki na terenie kraju świadczą o tym, że istnieje określona polityka, filozofia, która – z przykrością to stwierdzam – jest niekorzystna dla uczniów. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Izabela Kloc.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#IzabelaKloc">Panie przewodniczący, panowie ministrowie, szanowni państwo. Rzeczywiście, ten temat bardzo głęboko bulwersuje opinię publiczną. Zaangażowały się w to media. Mamy też bezpośrednie informacje od rodziców, nauczycieli tych szkół.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#IzabelaKloc">Wspólnie z panią Grażyną Machałek złożyłyśmy interpelację poselską, nie wiedząc, że odbędzie się posiedzenie Komisji na temat polskich szkół za granicą. Jestem z tego bardzo zadowolona, bo mogę zadać pytanie panu ministrowi odnośnie do likwidacji punktu konsultacyjnego Zespołu Szkół dla Dzieci Obywateli Czasowo Przebywających za Granicą. Chodzi o likwidację oddziału przy Konsulacie Generalnym w Lyonie z siedzibą w Grenoble. Chodzi mi o tę konkretną placówkę. Jaka jest podstawa prawna jej likwidacji?</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#IzabelaKloc">Otóż – powołując się na rozporządzenie Ministerstwa Edukacji Narodowej – to musi być albo wniosek konsularny, albo placówka musi mieć mniej niż dwudziestu uczniów. Wtedy dopiero można podjąć taką decyzję. Z tego co wiem, żaden warunek nie został spełniony. Żaden.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#IzabelaKloc">Dlatego też proszę pana ministra, aby przyjrzał się tej decyzji i ewentualnie zakwestionował ją tak, aby ta placówka od 1 września mogła funkcjonować. Proszę uspokoić tamtejsze środowisko rodziców i nauczycieli. Jest to też apel rodziców dzieci uczęszczających do tej placówki. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Zalewska.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AnnaZalewska">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo, panowie ministrowie, szanowni goście. Będę kontynuować dwa wątki dyskusji, uwypuklając dysonans między wypowiedziami ministrów a materiałem i rzeczywistością.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AnnaZalewska">Nie możemy mówić – oto przygotowujemy program, a panowie ministrowie życzą sobie spotkać się z Komisją Edukacji, Nauki i Młodzieży, żeby ewentualnie na temat programu, przyszłości polskich szkół porozmawiać. W przedstawionym materiale piszecie państwo o stopniowej likwidacji szkół od września 2009 roku. Wymienione jest szesnaście placówek. Wszystkie 1 września mogą być zlikwidowane. Tak przynajmniej wynika z informacji. Nie ma obostrzeń mówiących, że to nie nastąpi.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#AnnaZalewska">W związku z tym – pierwsze pytanie. Czy nie należałoby się wstrzymać z decyzjami do czasu opracowania kompleksowych rozwiązań tych kwestii, programu dotyczącego sposobu finansowania szkół.</u>
<u xml:id="u-18.3" who="#AnnaZalewska">Oczywiście, zdaję sobie sprawę z kłopotów finansowych, ale zawsze słyszałam deklaracje tego rządu, myślę każdego rządu, że edukacja jest obszarem działania, gdzie się nie oszczędza. Tym bardziej, że jest inna sytuacja emigracji.</u>
<u xml:id="u-18.4" who="#AnnaZalewska">Emigracja polska zmieniła się. To są zupełnie inne dzieci, zupełnie innych rodziców. Jestem zdziwiona, bo pan minister musiał mieć pecha, rozmawiając z takimi rodzicami, którzy nie pilnują edukacji swoich dzieci w języku ojczystym. Cała rodzina jest na emigracji i nie zastanawia się nad edukacją dzieci w języku polskim. Rozmawiam zupełnie z innymi rodzicami. Wyjeżdżają ludzie wykształceni, którzy bardzo pilnują edukacji dzieci.</u>
<u xml:id="u-18.5" who="#AnnaZalewska">Struktura emigracji w ciągu ostatnich lat, po 2004 roku, dobre wiemy, że się zmieniła. W związku z tym, kolejne pytanie. Ilu uczniów uczy się w wymienionych szesnastu najmniejszych placówkach? Generalnie, jakie jest zainteresowanie, czy przyjmowany jest każdy, czy jest ograniczona liczba miejsc, czy jest to dziesięć, piętnaście osób?</u>
<u xml:id="u-18.6" who="#AnnaZalewska">Na koniec jeszcze uwaga. Przeczytałam w informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej, że pani minister Krystyna Szumilas zwróciła się do Ministra Finansów o brakujące jej środki. Usłyszała odpowiedź, że jest to decyzja Rady Ministrów, więc minister nie może tego zmienić. Myślę, że w dezyderacie powinniśmy tę sprawę uwzględnić i zdecydowanie opowiedzieć się za naprawdę niewielką kwotą, którą nawet w dobie kryzysu można zrealizować.</u>
<u xml:id="u-18.7" who="#AnnaZalewska">Jednocześnie boję się, że pod dyskusjami o niesprawiedliwości społecznej, która dotyczy finansowania przez rodziców 90 proc. szkół, a tylko 10 proc. – z budżetu państwa, pod hasłami wyrównywania szans, kryje się zapowiedź, że nikt nic nie dostanie w imię tej sprawiedliwości. Niestety, w tej kadencji Sejmu czasami tego doświadczamy. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Proszę, pan poseł Ćwierz.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejĆwierz">Panie przewodniczący, panowie ministrowie, szanowni państwo. Zdaje się, że nikogo tutaj nie należy przekonywać, jak ważną rolę mają szkoły języka polskiego poza granicami kraju. Miałem okazję gościć grupę młodzieży z Przyjaźni Polsko-Kanadyjskiej, młodych liderów z Kanady i Stanów Zjednoczonych, którzy mówili tak samo. Pytali, co można zrobić, aby w różnych regionach Kanady i Stanów Zjednoczonych można było uczyć dzieci języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejĆwierz">Problem nauczania języka polskiego na świecie jest bardzo ważny. Polska leży nad Wisłą, ale Polacy mieszkają na całym świecie. Polacy będą się tak długo czuli Polakami, jak długo będą mogli uczyć się języka polskiego. Czy tutaj, w polskim Sejmie, będziemy dbali o to, żeby ten język był dostępny dla nich? Tego typu sformułowania słyszy się naprawdę w wielu miejscach. Chyba nie ma żadnych wątpliwości, że środki finansowe muszą się znaleźć.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#AndrzejĆwierz">Wydaje mi się, że dużo ważniejszą sprawą, albo równie ważną jest, aby uruchomić placówki, szkoły uczące języka polskiego, tam gdzie jest takie zapotrzebowanie. Tych placówek jest zbyt mało. Dlatego pytanie jest następujące, czy oba ministerstwa orientują się, gdzie są potrzebne takie placówki? Czy były prowadzone jakiekolwiek badania na ten temat? Czy z kimś na ten temat rozmawiano? Wiem, że na pewno jest duże zapotrzebowanie, jest duża grupa młodych ludzi, którzy chcą, aby ich dzieci uczyły się języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#AndrzejĆwierz">Jesteśmy państwem, które dba o swój wizerunek, żeby Polska miała dobre wzory na świecie. Jednym z elementów poprawy wizerunku jest dbałość o język ojczysty i o to, aby jak najwięcej ludzi posługiwało się językiem polskim. To jest jedna rzecz.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#AndrzejĆwierz">Druga sprawa. Proszę państwa, może odbiega ona od głównego tematu dzisiejszego posiedzenia Komisji, ale myślę, że jest równie ważna. Rzecz dotyczy tego, o czym rozmawiałem z młodzieżą amerykańską. Jedna z osób zapytała o podstawy prawne studiowania przez osoby mające podwójne obywatelstwo – polskie i amerykańskie, mieszkające w tej chwili w Stanach Zjednoczonych. Osoba ta nie mogła skorzystać z przywileju studiowania na Akademii Medycznej w Warszawie, co prawda, w języku angielskim, na takich samych zasadach, jak inni. Tutaj ktoś z państwa podpowiada, że w Lublinie. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pani poseł Krystyna Łybacka.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaŁybacka">Bardzo dziękuję. Pani poseł Anna Zalewska wspomniała, i słusznie, o bardzo zróżnicowanej strukturze polskiej migracji, szczególnie po roku 2004.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#KrystynaŁybacka">Możemy podzielić Polaków przebywających poza granicami kraju na trzy kategorie – na dyplomatów, co jest oczywiste, emigrację zarobkową krótkotrwałą – rok, dwa, i na emigrację zarobkową, która trwa kilka lat, a nawet przeistacza się w prośbę o prawo stałego pobytu.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#KrystynaŁybacka">Jest oczywiste, że pierwsza kategoria dzieci Polaków przebywających za granicą ma pełne prawo do edukacji, która po powrocie do kraju pozwoli jej na włączenie się do polskiego systemu edukacji, bez straty wynikającej z czasowego pobytu poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#KrystynaŁybacka">Zatem proces likwidacji placówek, który, mam nadzieję, został zahamowany, jest procesem, który nie może być zaakceptowany, byłby on bowiem zrzeczeniem się odpowiedzialności państwa za edukację części polskich dzieci.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#KrystynaŁybacka">To samo dotyczy uspołeczniania polskich szkół za granicą. Nie może być taka sytuacja, że oto rodzice, czy dyplomaci, czy czasowo przebywający poza granicami kraju będą zobligowani do utrzymywania szkół, które pomagają dzieciom realizować obowiązek szkolny. Te dzieci, kiedy wrócą, są nadal objęte obowiązkiem szkolnym.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#KrystynaŁybacka">I wreszcie, trzeci aspekt. Kiedy mówimy o polskich placówkach za granicą, to nie tylko trzeba zwracać uwagę na ich rolę edukacyjną. One mają ogromną rolę kulturotwórczą, integracyjną. A każdy kto był w środowisku jakiejkolwiek Polonii, szczególnie Polonii długo osiadłej w innym kraju, wie, jak bardzo zróżnicowane jest to środowisko. Zatem każdy element integracyjny jest niezwykle cenny.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#KrystynaŁybacka">Wreszcie, rzecz najważniejsza, którą państwo podnosiliście, czyli brak około 6 mln zł na sfinansowanie funkcjonowania szkół za granicą. Proszę państwa, z tym argumentem mogłabym się zgodzić, gdybym była przed analizą budżetu 2008 roku. Państwo oddajecie z rezerwy przeznaczonej na reformę systemu edukacji – a ta reforma dotyczy nie tylko dzieci stale przebywających w kraju, ale także tych, które na chwilę wyjechały poza jego granice – oddajcie państwo dokładnie tę kwotę, różnica wynosi 300 tysięcy, i jej nie wykorzystujecie. To oznacza brak współpracy w resorcie pomiędzy poszczególnymi ministrami. Przecież wahania kursu złotego nie pojawiły się dopiero w grudniu. Wahania kursu złotego pojawiły się, tak naprawdę, w zeszłym roku w kwietniu. I wtedy należało stwierdzić, że natychmiast trzeba wystąpić do Komisji Finansów, nie o przeszacowanie podwyżki płac w kuratoriach, bo to Komisja odrzuciła, a tylko o przeszacowanie tej kwoty na utrzymanie polskich szkół za granicą i na pokrycie różnic kursowych.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#KrystynaŁybacka">I to jest bardzo poważna sprawa, do której proszę się ustosunkować, ponieważ świadczy ona o pewnych nieprawidłowościach, które są wewnątrz Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuje bardzo. Proszę, pan poseł Sławecki.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#TadeuszSławecki">Panie ministrze. Chcę się odnieść do pańskiej wypowiedzi. Pan używa cały czas – w wystąpieniu sejmowym i tutaj – określenia, że 10 proc. szkół jest finansowanych z budżetu państwa, a 90 proc. nie jest finansowanych, nie otrzymuje środków.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#TadeuszSławecki">Nie wiem, co pan rozumie, w kontekście wypowiedzi pani poseł Krystyny Łybackiej, przez te 90 proc. uczniów. Zdaje mi się, że znaczna część uczniów, to są uczniowie, którzy uczą się w systemie edukacyjnym innych państw. Im jest potrzebna tylko nauka języka polskiego i znajomość polskiej kultury.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#TadeuszSławecki">Natomiast tutaj mówimy o tych 10 proc. dzieci obywateli polskich czasowo przebywających za granicą. Jak byłbym złośliwy, to powiedziałbym, że 60 proc. studentów płaci za naukę i nic z tym od kilku lat nie możemy zrobić.</u>
<u xml:id="u-24.3" who="#TadeuszSławecki">Ale nie o to chodzi. Myślę, że powinniśmy wyjaśnić, co rozumiemy pod pojęciem 90 proc. Teraz powiem więcej, panie ministrze Borkowski – pewnie mnie pan poprze: to nie jest tak, że 90 proc. uczniów nie otrzymuje od państwa polskiego żadnej pomocy.</u>
<u xml:id="u-24.4" who="#TadeuszSławecki">Po pierwsze, są konsulaty, które wyposażają szkoły, otrzymują one też pomoc od różnego rodzaju fundacji pomocy Polakom na Wschodzie, przez wspólnoty łączności z Polską. Jeśli chodzi o kształcenie językowe – to od Centrum Kultury Języka Polskiego przy Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. To są pieniądze podatnika, które są przeznaczone dla tych dzieci.</u>
<u xml:id="u-24.5" who="#TadeuszSławecki">Pamiętajmy, że znaczna część tych uczniów uczy się w systemie szkolnym innych państw. One w tym systemie pozostaną, dostaną świadectwa białoruskie, kazachstańskie. Natomiast mówimy o uczniach, którzy wracają do Polski. Jeśli będziemy ograniczać nabór, czy zmniejszać ofertę edukacyjną polskich szkół przy ambasadach, to również ponosimy koszty.</u>
<u xml:id="u-24.6" who="#TadeuszSławecki">Panie ministrze Borkowski, chciałbym wiedzieć, co zrobi Ministerstwo Spraw Zagranicznych w stosunku do dzieci swoich pracowników, które z różnych powodów nie mogą uczęszczać do szkoły przy ambasadzie? Ano sfinansuje kształcenie w szkole amerykańskiej, rosyjskiej czy czeskiej i zapłaci wielokrotnie więcej. Na przykład, Czesi lepiej mają w niektórych przypadkach zorganizowany system niż my za granicą. Przyjrzałbym się kosztom.</u>
<u xml:id="u-24.7" who="#TadeuszSławecki">Pani minister Łybacka potwierdzi choćby przykład polskiej szkoły, gdzie pan minister Stefan Meller, po naszej interwencji, w ciągu jednego dnia podjął decyzję o zmniejszeniu czynszu o 50 proc. za obiekty, które były wynajmowane od Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Szkoła utrzymała się.</u>
<u xml:id="u-24.8" who="#TadeuszSławecki">Mało tego, zaczęła przeprowadzać rekrutację. Od tej pory do szkoły przychodziły dzieci nie tylko pracowników Ministerstwa Spraw Zagranicznych, ale również szefów różnych firm reprezentujących Polskę za granicą, którzy bardzo hojnie wspierają część zajęć pozalekcyjnych, wycieczki, itd. Dlatego odniosło to pozytywny skutek.</u>
<u xml:id="u-24.9" who="#TadeuszSławecki">Rzeczywiście, kulturotwórcza rola szkół, którą ktoś tu podkreślał, też jest bardzo ważna. W tym kontekście przypomina mi się scena, gdzie polska młodzież brała udział w wielkim karnawale unijnym w Kolonii. W niemieckiej telewizji był następujący komentarz – oni naprawdę pasują do Europy. Nie mogło być nic bardziej znaczącego dla Polski niż taki komentarz.</u>
<u xml:id="u-24.10" who="#TadeuszSławecki">W sumie, gdy będziemy próbowali ograniczyć funkcjonowanie polskich szkół, to również ograniczymy promocję Polski za granicą. Dlatego też Ministerstwo Spraw Zagranicznych na pewno powinno zrobić analizę kosztów. Co stanie się, gdy ta oferta zostanie pomniejszona? Jakie koszty poniesie Ministerstwo Spraw Zagranicznych? Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Teraz pan poseł Górski.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#ArturGórski">Panie przewodniczący, szanowni państwo. Chciałem zwrócić uwagę na jedną informację, która pojawiła się w materiale Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Otóż, MSZ poinformowało, że Ministerstwo Edukacji Narodowej wyszło z alternatywą w postaci nauczania domowego z wykorzystaniem technologii e-learningowej. Ta propozycja zastępczej formy nauki nie spotkała się z pozytywnym odbiorem. Jest to zrozumiałe, bo, rzeczywiście, nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu z nauczycielem, który przekazuje wiedzę.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#ArturGórski">Niemniej w przedłożonej informacji Ministerstwa Edukacji Narodowej można przeczytać, że dyrektorzy szkół informują, iż część rodziców nie będzie w stanie finansować nauki dzieci w sobotniej szkole. Z drugiej strony, mamy taką sytuację, że nie wszyscy uczniowie trafiają do polskich szkół za granicą z powodów logistycznych. Nie mieszkają w miastach, gdzie są usytuowane szkoły.</u>
<u xml:id="u-26.2" who="#ArturGórski">W związku z tym rodzi się pytanie. Po pierwsze, jak obecnie wygląda edukacja internetowa? Ile polskiej młodzieży z niej korzysta? Czy MEN jest przygotowane na rozszerzenie tej formy edukacji, wspierającej tradycyjną edukację szkolną? O ile mniej będzie funkcjonowało placówek szkolnych? Czy rzeczywiście część rodziców nie będzie stać na opłaty za naukę w sobotniej szkole?</u>
<u xml:id="u-26.3" who="#ArturGórski">Wreszcie, ostatnia sprawa. Tej informacji nie mamy. Nie wiem, czy w tej chwili wszystkich dzieci przebywających za granicą dotyczy obowiązek szkolny? Czy te dzieci korzystają z takiej, czy innej formy edukacji? Czy mamy taką wiedzę? Czy informacje docierają do rodziców, do ich dzieci? Mamy informację, że są rodzice, których z różnych powodów nie stać na opłacenie nauki w szkole społecznej czy prywatnej finansowanej przez rodziców. Czy wychodzimy naprzeciw takim sytuacjom, takim potrzebom polskiej młodzieży? Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję. Proszę, pan poseł Łatas.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#MarekŁatas">Panie przewodniczący, panowie ministrowie, szanowni państwo. Mam pytanie do pana ministra. Chciałbym uzyskać zapewnienie, że w roku szkolnym 2009/2010 nie stracimy dużej liczby szkół, które funkcjonują za granicą. Nie chcę powtarzać spraw dotyczących tych 10 proc. szkół utrzymywanych z budżetu państwa i 90 proc. szkół utrzymywanych przez rodziców.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#MarekŁatas">Czy nie można znaleźć jakiegoś rozwiązania na najbliższy rok szkolny, zwiększyć dofinansowania szkół za granicą? Jest program „Bezpieczna, przyjazna szkoła” – te sprawy były omawiane na posiedzeniu podkomisji – w którym jest ponad 30 mln zł, a które w tym roku na 100 proc. nie będą wykorzystane. Mówimy o brakujących środkach – od pięciu do sześciu milionów złotych, a mamy niewykorzystanych 30 mln zł. Czyli szkołom za granicą w roku szkolnym 2009/2010 moglibyśmy pomóc.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#MarekŁatas">W opracowaniu pan minister mówi, że likwidowanie szkół jest bardzo niebezpiecznym działaniem. W najbliższym czasie, w styczniu 2010 roku, będzie uruchomiony program. Rozumiem, że jeśli wcześniej nie podejmiemy działań, to te szkoły możemy stracić. Może należałoby uruchomić te 30 mln zł, 20 mln zł – trudno mi powiedzieć, ile potrzeba środków, aby nie stracić szkół. Może udałoby się, szczególnie na terenach wschodnich zwiększyć liczbę szkół. Jest ich mało. Nie wszędzie mogą być zakładane z uwagi na trudności finansowe. Chyba nie muszę tego tu tłumaczyć, jak tam jest.</u>
<u xml:id="u-28.3" who="#MarekŁatas">Może należałoby zachęcić rodziców do zakładania szkół tam, gdzie mamy migrację – w Anglii, Irlandii. Natomiast w styczniu 2010 roku, jak mówił pan minister, dać podstawy prawne, określić sposób finansowania szkół zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-28.4" who="#MarekŁatas">Myślę, że mogłoby to być niezłe rozwiązanie. Nie stracimy szkół, a później będą funkcjonować już na nowych zasadach, które opracuje Ministerstwo Edukacji Narodowej. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę, pan przewodniczący Sławomir Kłosowski.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#SławomirKłosowski">Szanowni państwo, panowie ministrowie. Po uważnym przeczytaniu dwóch przedłożonych dokumentów, przygotowanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i Ministerstwo Spraw Zagranicznych, oraz wysłuchaniu krótkich wprowadzeń muszę powiedzieć, że nie zgadzam się w kilku punktach. Dotyczy to zarówno linii prezentowanej w tych materiałach, jak i pewnej sprawy, o którą chcę zapytać.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#SławomirKłosowski">Pierwsza kwestia, to omawiana tutaj koncepcja reformy szkolnictwa „przyambasadzkiego” i w ogóle szkolnictwa zagranicznego. Samo określenie reforma kojarzy mi się zazwyczaj pozytywnie, z omówieniem warunków i zasad edukacji polskich dzieci i młodzieży przebywającej za granicą.</u>
<u xml:id="u-30.2" who="#SławomirKłosowski">Natomiast w przedstawionym materiale kojarzone to jest raczej z pogarszaniem sytuacji, z równaniem w dół. Trudno się ustrzec takiego myślenia, odczucia. Skoro 90 proc. polskich dzieci pobierających naukę za granicą nie jest w jakimś stopniu dofinansowana, a 13 tys. dzieci ma dofinansowanie. Reforma realizowana przez MEN nie może polegać na tym, że pogorszymy sytuację tych 13 tys. dzieci i w ten sposób będzie lepiej, bo wszystkie dzieci będą miały te same warunki. Ja na taką reformą się nie zgadzam.</u>
<u xml:id="u-30.3" who="#SławomirKłosowski">Uspołecznienie szkół „przyambasadzkich”, o którym pan mówi, to są przykłady na pogorszenie warunków i zrzeczenie się, o czym mówiła pani minister Krystyna Łybacka, odpowiedzialności państwa za edukację polskiej młodzieży. To jest takie typowo polskie, nasze. Kiedy mamy możliwość wspierania, mamy możliwość dofinansowania, mamy możliwość podtrzymania na przyzwoitym, wysokim poziomie, to robimy wszystko, żeby tego nie robić. A w ostatnim momencie, np. w przypadku problemów na Litwie, gdy nie mamy takiej możliwości, to uderzamy w najwyższe tony, żeby ją uzyskać.</u>
<u xml:id="u-30.4" who="#SławomirKłosowski">W związku z tym odczuwam pewien dysonans. W tym przypadku, kiedy mamy takie możliwości w Atenach, Berlinie, Paryżu, Brukseli, to uciekamy od wspierania, a tam, gdzie nie mamy, albo je tracimy, robimy wszystko, żeby zabiegać o to, żebyśmy mogli to mieć. Później w tym kontekście, na finale znowu można sobie zadać pytanie retoryczne. Kiedy już na Litwie, Wilnie uzyskamy możliwości, to co będziemy z tym robić? Będziemy ograniczać, albo zmuszać, aby środowiska polonijne same sobie radziły? Uważam, że powinniśmy działać w większym poczuciu propaństwowości, bo te szkoły są wartością samą w sobie.</u>
<u xml:id="u-30.5" who="#SławomirKłosowski">To jest kwestia, która została już określona. Opracowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej program jest wstępnie konsultowany przez Zespół do spraw Polaków za Granicą, którym kieruje pan minister. Jak rozumiem, nie jest to ostateczna wersja programu. Pan minister, mówiąc o nauczaniu domowym – tak zostało ono określone w programie – wspomniał, że nie jest ono akceptowane. Przecząco kręci pan głową, że to nie jest jeszcze definitywny program. Pojawia się więc pytanie: czy w końcu jest, czy nie jest? W materiale Ministra Spraw Zagranicznych – chcę odnosić się do poszczególnych stron – mamy potwierdzone, że to jest długofalowa koncepcja reformy szkolnictwa zagranicznego, którą opracowało MEN.</u>
<u xml:id="u-30.6" who="#SławomirKłosowski">Druga kwestia. Pan minister przecząco kręcił głową przy zadawaniu jednego z pytań, chyba przy pytaniu pani poseł Izabeli Kloc. Czy zamierza się zlikwidować 16 szkół przy ambasadach, czy nie? Jest o tym w materiale MSZ. Pan minister przecząco kręcił głową. Czy w końcu jest to prawda, czy nie? Czy MSZ ma potwierdzone informacje, że 16 placówek zostanie zlikwidowanych, czy nie? Czy zapadła jakaś decyzja w tej sprawie? Czy jest tak, jak mówi pan minister Krzysztof Stanowski, bezpośredni dysponent obiektów, że to jest tylko jakaś ogólna koncepcja?</u>
<u xml:id="u-30.7" who="#SławomirKłosowski">I kolejna kwestia. Dotyczy ona pracy Zespołu do spraw Polaków za Granicą. Pan minister mówił, że na spotkaniu Zespołu koncepcja programowa Ministerstwa Edukacji Narodowej i założenia programowe spotkały się z pozytywnym odzewem, zrozumieniem itd. I znowu, odnosząc się do materiału Ministerstwa Spraw Zagranicznych, czytam, że wielu kierowników placówek dyplomatycznych, jeżeli nie wszyscy, bardzo krytycznie odniosło się do materiału przedstawionego przez MEN. W związku z tym mam pytanie: jak właściwie jest? Czy jest tak, czy inaczej?</u>
<u xml:id="u-30.8" who="#SławomirKłosowski">Następna sprawa. Pan minister w materiale MSZ sugeruje, i słusznie, moim zdaniem, że obecna sytuacja jest wynikiem braku konsultacji społecznych ze środowiskiem polonijnym. Ten konflikt m.in. jest wynikiem właśnie takiego braku konsultacji albo przekazywania wykluczających się nawzajem sygnałów, czyli tych, o których mówiłem. Likwidujemy 16 placówek, czy nie likwidujemy? Wprowadzamy albo nie wprowadzamy nauczania domowego? Mamy koncepcję uspołecznienia, czy nie mamy? I takich informacji rodzice dzieciaków zarówno w Atenach, jak i w Brukseli, Paryżu, Berlinie po prostu nie przyjmują i czują ogromne zagrożenie.</u>
<u xml:id="u-30.9" who="#SławomirKłosowski">I ostatnia kwestia. W materiale Ministerstwa Spraw Zagranicznych mamy również opisaną diagnozę bieżącej sytuacji konfliktowej. Protesty mogły być skutkiem m.in. zapowiedzi Ministerstwa Edukacji Narodowej, iż zamierza odstąpić od nauczania religii i matematyki oraz ograniczyć liczbę miejsc i wstrzymać nabór do stacjonarnych klas licealnych. Rozumiem, że przyczyną może być bezpośrednie podłoże finansowe, deprecjacja złotego i m.in. tego typu wypowiedzi. Tylko, czy w kontekście tego typu zapowiedzi nie warto było najpierw podjąć działania o pozyskanie tych środków z budżetu państwa, tych sześciu milionów złotych, a nie niepokoić środowiska polonijne we wszystkich państwach. Znowu, mówiąc w cudzysłowie, zmuszać je do podejmowania kroków mających na celu uspołecznienie szkół, czyli, krótko mówiąc, zrzeczenie się za nie odpowiedzialności przez państwo.</u>
<u xml:id="u-30.10" who="#SławomirKłosowski">To są drobne kroczki, metodą faktów dokonanych, przynajmniej ja tak to odbieram. Nie mamy pieniędzy, będziemy likwidować nauczanie religii, matematyki. Będziemy ograniczać nabór do klas pierwszych, stacjonarnych.</u>
<u xml:id="u-30.11" who="#SławomirKłosowski">Sygnał został wysłany i Ministerstwo Edukacji Narodowej wywołało tylko obawy, a cel w jakimś zakresie został osiągnięty. Oczywiście, pan minister zebrał osobiście owoce tych niepokojów. Ale, panie ministrze, to zbieranie owoców od początku w dużej mierze było na własne życzenie. Czytałem kilka pana wypowiedzi w mediach, które w pewnym sensie prowokowały takie, a nie inne zachowania rodziców, uczniów szkół na terenie państw, gdzie w tej chwili są protesty. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Państwo składacie zgłoszenia do dyskusji, więc informuję, że do głosu zapisane są jeszcze panie posłanki Bożena Kotkowska, Joanna Fabisiak i Elżbieta Witek. Bardzo proszę, pani poseł Kotkowska.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#BożenaKotkowskaniez">Panie przewodniczący, Wysoka Komisjo. Dzisiaj było bardzo wiele głosów na ten temat, że to kompromitacja w Unii Europejskiej, że jest to wbrew naszym interesom. W tej chwili wszyscy zabiegają, i słusznie, o to, żebyśmy mieli przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a z drugiej strony, nie dajemy funduszy na funkcjonowanie naszych polskich szkół za granicą.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#BożenaKotkowskaniez">Podam państwu przykład, bo akurat mam dobry kontakt z Polonią Francuską. Mój brat mieszka już dwadzieścia kilka lat we Francji. Muszę powiedzieć, jak wygląda degradacja języka polskiego naszych dzieci. Najstarsze dziecko zdawało maturę w języku polskim i francuskim, a to najmłodsze praktycznie nie mówi po polsku. Więc mówię z doświadczenia i obserwacji sytuacji rodzinnej. Wiem, jak wygląda degradacja języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#BożenaKotkowskaniez">Dziwię się. Rząd Platformy Obywatelskiej zawsze powołuje się na wytyczne Unii Europejskiej. Czy przez takie zachowania nie obniżacie naszej roli w Unii? Państwo, które nie dba o własny język, niestety, skazuje własny naród na całkowitą degradację. Niedbałość o nasz język jest dramatyczna.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#BożenaKotkowskaniez">To są dzieci bardzo dobrze wykształcone i znajomość języka polskiego zapewniłaby im dobrą pracę. Chcę powiedzieć, że znajomość języka polskiego we Francji zapewnia dobrą pracę. Tak, że sami skazujemy naszą młodzież na to, że coraz gorsze będą warunki jej funkcjonowania w kraju, który jest jej obcy. Dziwię się, że państwo polskie, proszę wybaczyć, doprowadza do sytuacji, kiedy nie chce finansować polskich szkół za granicą.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#BożenaKotkowskaniez">Często w naszym polskim parlamencie pokazujecie nam państwo wspaniałe przykłady z historii. A czy w przyszłości ktoś za nas nie będzie się wstydził? Przepraszam, dziwię się Platformie Obywatelskiej, bo to jest taki mały wydatek w budżecie. Wiecie państwo, jaki mamy budżet – 303 mld zł. Wydatki na polskie szkoły to jest promil w budżecie. Więc naprawdę wstyd, żebyśmy do czegoś takiego doprowadzali. I jeszcze rodzice muszą brać udział w manifestacjach, żeby zadbać o edukację własnych dzieci. To naprawdę jest dla nas wstyd, żeby dzieci walczyły o to, aby mogły mówić w języku polskim.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#BożenaKotkowskaniez">Nie mierzmy tak wysoko, skoro podejmujemy takie działania. Dziękuję.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#BożenaKotkowskaniez">Dziękuję. Proszę panią poseł Joannę Fabisiak.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JoannaFabisiak">Dziękuję. Panie ministrze, po drugiej stronie korytarza toczy się dyskusja, choć trochę inna. A mianowicie Komisja Łączności z Polakami za Granicą w obecności przyszłych konsulów mówi o tym, jak ważna jest rola języka polskiego. Jak można zarobić na nauczaniu języka polskiego? Chodzi o Niemcy. Przyszła pani konsul w Kolonii zebrała informacje na temat zainteresowania językiem polskim. I jednocześnie podkreśla się fakt, jak ważny jest język w utrzymaniu tożsamości.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JoannaFabisiak">Myślę, że stało się bardzo źle, że są połączone dwie sprawy – sytuację bieżącą i reformę systemową szkolnictwa zagranicznego. Sprawa zapewnienia pieniędzy na przyszły rok dla szkół przy ambasadach nie powinna być, a stała się, argumentem do rozwiązań systemowych. Proponowałabym przede wszystkim rozgraniczenie tych dwóch rzeczy. Rozmawiamy oddzielnie o sytuacji bieżącej, jak ona wygląda.</u>
<u xml:id="u-33.2" who="#JoannaFabisiak">Mam wiedzę sprzed kilku dni. Pan minister w czasie rozmowy po prostu dał nadzieję, że te pieniądze się znajdą. Myślę, że bez problemu Ministerstwo Edukacji Narodowej znajdzie brakujące pieniądze. Pod warunkiem, że oddzieli te dwie dyskusje. Dyskusji na temat zmian systemowych nie powinno się łączyć z dyskusją na temat bieżącego braku pieniędzy i, moim zdaniem, nie ma takiego powodu, aby ten argument był argumentem koronnym w poważnej dyskusji systemowej. A więc, rozmawiajmy o tym, gdzie szukać pieniędzy. Tutaj, panie ministrze, wczoraj była dyskusja o szkoleniu nauczycieli. Padało wiele głosów, że z tych 285 mln nie wszystkie pieniądze są celowo i zasadnie wykorzystywane. I może tam by się znalazły te brakujące pieniądze, a może gdzie indziej. Trudno w tej chwili wskazywać. Chciałam nawiązać do wczorajszej dyskusji i do ogólnego jej klimatu, aby pokazać, że nie wszystkie pieniądze są zasadnie wykorzystywane.</u>
<u xml:id="u-33.3" who="#JoannaFabisiak">Odnoszę się jednak do punktu drugiego, do sprawy systemowej. Będziemy o tym dyskutowali na jesieni. To słuszne, nie należy pospiesznie dyskutować. Trzeba spokojnie przemyśleć sprawę. Niewątpliwą i konieczną rzeczą jest reforma tego szkolnictwa. Uważam, że nie należy kłaść nacisku na jedną sprawę – jedni rodzice płacą, a inni nie płacą. Może będzie to konieczne. Trzeba może bardziej zająć się sprawą jednego programu, jednego zaświadczenia, które jest proponowane. Wymagać we wszystkich szkołach pewnej ewaluacji, także w przygotowaniach nauczycieli do tej pracy. Nie można powiedzieć tylko, że w jednych szkołach płacą, a w drugich nie płacą.</u>
<u xml:id="u-33.4" who="#JoannaFabisiak">Panie ministrze, każda złotówka jeśli pójdzie do jakiejkolwiek szkoły powinna być obłożona warunkami. Niezależnie, czy to jest szkoła sobotnia, czy prywatna, czy parafialna, czy społeczna? Czy nauczyciel spełnia wymagania, czy nie spełnia, czy realizuje program przedyskutowany i przyjęty – a często nie realizuje – i tak dalej. W ten sposób prowadziłabym dyskusję.</u>
<u xml:id="u-33.5" who="#JoannaFabisiak">Natomiast dzisiaj stało się bardzo źle, niepotrzebny jest ten niepokój. Mówiąc, że za szkoły przy ambasadach trzeba płacić, więc zlikwidujmy je. Rozdzielmy te dwie dyskusje. Na razie minister musi znaleźć pieniądze, aby dzieci miały pewność, że spokojnie mogą wrócić do szkoły. Natomiast od jesieni rozpoczniemy merytoryczną dyskusję na temat sposobu zreformowania całego szkolnictwa polonijnego.</u>
<u xml:id="u-33.6" who="#JoannaFabisiak">I ostatnia rzecz. Radziłabym jednak, aby zapoznać się z troską innych krajów europejskich o własne migrujące dzieci. Z różnych powodów. Wydaje mi się, że nie wyglądamy najlepiej, jeśli chodzi o troskę państwa. Dobrze byłoby, żeby tę troskę państwa zracjonalizować, co, oczywiście, resort chce zrobić i co zasługuje na najwyższą pochwałę. Istotnie, jest pewien bałagan. Ale droga wybrana przez resort nie wiem, czy jest skuteczna. Myślę, że warto byłoby przemyśleć, jak ją usprawnić, żeby osiągnąć cel, nie wprowadzając niepokoju, bo on w oświacie jest najgorszym prognostykiem. Po pierwsze, mówię po raz kolejny, rozdzielić dwie sprawy– bieżące od systemowego rozwiązania tego problemu. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Pani poseł Elżbieta Witek.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ElżbietaWitek">Panie przewodniczący, panowie ministrowie, szanowni państwo. Myślę, że to jest bardzo pozytywne, że w tej kwestii wszyscy wypowiadali się w jednym tonie. Chciałabym zwrócić uwagę na pewną ironię losu. Zwracamy uwagę na szkolnictwo mniejszości narodowych w Polsce. Jest takie rozwiązanie ustawowe. Powstały szkoły ukraińskie, programy dla klas romskich. Mówimy o tym, że mamy dbać o to, żeby ta młodzież, na przykład, pochodzenia ukraińskiego, znała swój język, kultywowała swoją kulturę, tradycję. Natomiast zapominamy, że mamy taki obowiązek przede wszystkim wobec polskich obywateli i ich dzieci. To jest kompletnie niezrozumiałe, że finansujemy z budżetu państwa szkoły innych narodowości, natomiast chcemy likwidować własne szkoły w innych krajach. To po prostu jest niedopuszczalne.</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#ElżbietaWitek">Poza tym, proszę państwa, protest nauczycieli i rodziców, który obserwowaliśmy w mediach, nie służy nam jako państwu. Zgadzam się z panią poseł Bożeną Kotkowską. Nie wyobrażam sobie, nie przypominam sobie podobnych protestów, które byłyby w innych krajach. To jest naprawdę niepokojące. I dlatego to rozwiązanie mówiące o likwidacji polskich szkół, myślę, panie ministrze, że jednak powinno ulec zmianie.</u>
<u xml:id="u-35.2" who="#ElżbietaWitek">Jeszcze na jedną rzecz chciałam zwrócić uwagę. Państwo w materiale Ministerstwa Edukacji Narodowej sami piszecie, że liczba dzieci uczących się w szkołach należących do polskiego systemu edukacji wzrosła o 79 proc., dzieci należących, czy objętych polskim systemem edukacji. Czyli rozumiem, panie ministrze, że te dzieci mają realizować obowiązek szkolny. Jeśli wrócą, to co to znaczy – „dzieci włączone w polski system edukacji”? Czy my mamy jakieś różne systemy edukacji?</u>
<u xml:id="u-35.3" who="#ElżbietaWitek">Panie ministrze, te dzieci, które wracają po kilku latach do Polski, często są opóźnione, czyli muszą pozostać rok w tej samej klasie, zdają egzaminy klasyfikacyjne. To jest dla nich też duży problem. W związku z tym apel nas wszystkich o to, żeby nie skreślać tak szybko i tak prosto tych naszych dzieci za granicą. To państwu polskiemu po prostu nie przystoi. To są nasi obywatele. Nie tylko na Wschodzie, dokąd płynie jakaś pomoc. Różnie jest z tą oświatą, zwłaszcza na Litwie. Jakoś zapominamy, że na Zachodzie też są nasi obywatele i polskie dzieci. Panie ministrze, to po prostu państwu polskiemu nie przystoi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. I jeszcze jako ostatnia zapisana pani poseł Maria Nowak. Proszę bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#MariaNowak">Dziękuję bardzo, panie przewodniczący. Wysoka Komisjo, szanowni państwo. Wiele spraw, które chciałam poruszyć, zostało już tutaj przedstawionych. Nie będę więc ich powtarzać, aby oszczędzić czas nas wszystkich. Panie ministrze, po przeczytaniu tej informacji, byłam przede wszystkim zaskoczona, ale i przerażona niemocą Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#MariaNowak">To jest brak wyobraźni, o czym mówiła pani poseł Krystyna Łybacka, wyobraźni, że opcje walutowe mogą się zmienić, przepraszam, że kursy walutowe się zmieniają – to jest coś, co mnie zaskoczyło najbardziej. Natomiast, panie ministrze, w przedłożonej informacji pisze pan, że pani minister Krystyna Szumilas zwróciła się do Ministra Finansów o wyłączenie brakującej kwoty, niespełna 6 mln zł, z tzw. ograniczeń wydatków.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#MariaNowak">Panie ministrze, myśmy tu, na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, mówili o blokadzie środków na rok. Wtedy ten problem nie został zasygnalizowany. To też jest brak wyobraźni. A może kwestia podjęcia złej decyzji. Zgoda na takie duże blokady w środkach przeznaczonych na oświatę – myśmy o tym mówili – może skutkować nieprzewidzianymi efektami, jak chociażby ten dyskutowany. Pan minister Rostkowski odpowiedział, że nie może podjąć decyzji, ponieważ sprawa ograniczeń wydatków została podjęta przez Radę Ministrów.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#MariaNowak">Stąd moje następne pytanie. Ministerstwo Edukacji Narodowej przygotowało projekt uchwały Rady Ministrów. Z informacji wynika, że wszystko to było w maju. Dlatego mam pytanie. Od maja trochę wody już upłynęło. Więc, jakie były losy projektu uchwały Rady Ministrów, który przygotowało MEN?</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#MariaNowak">Druga sprawa. Panie ministrze, powiedział pan tutaj – czytamy też o tym w informacji – że żadne decyzje nie zostały jeszcze podjęte. I teraz nie wiem, czy pan minister o tym nie wie, że te decyzje zostały podjęte? Zostały podjęte, o tym mówiła pani Izabela Kloc. Mam tutaj kserokopie. Decyzja nr 3/2009 Dyrektora Zespołu Szkół dla Dzieci Obywateli Polskich Czasowo Przebywających poza Granicami z dnia 29 maja o likwidacji szkoły w Grenoble. Mam pytanie, ile decyzji już zapadło? Może pan o tym nie wie? Mam kserokopię decyzji, która ma numer 3, więc nie wiem, ile może być tych decyzji. Czy to znaczy, że są wcześniejsze dwie decyzje, które też dotyczyły tego samego problemu? Panie ministrze, coś tu nie gra. Widać przerażającą niemoc resortu. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanBorkowski">Dziękuję bardzo. Panie przewodniczący, szanowni państwo. Będę krótko odpowiadał, aby nie zostać samemu w gronie prezydium Komisji i przedstawicieli resortów. Część odpowiedzi może nie znaleźć adresatów, czy właściwie autorów pytań.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanBorkowski">Chciałem wyraźnie powiedzieć o rozdzieleniu spraw, które sugerowała pani poseł Joanna Fabisiak. W sprawach budżetowych Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma najlepsze doświadczenie. Zmiany kursów walutowych w tym roku spowodowały uszczerbek w budżetach Ministerstwa Spraw Zagranicznych w pierwszej kolejności i w Ministerstwie Edukacji Narodowej w drugiej kolejności. Jesteśmy cały czas w kontakcie. Rozumiemy tę sprawę. Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma trochę inne pole swobody. Z całą stanowczością jesteśmy po stronie Ministerstwa Edukacji Narodowej. Jeżeli będzie taka możliwość, to chcemy załatwić to w ramach rezerwy budżetowej.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#JanBorkowski">Na posiedzeniu Komitetu Rady Ministrów, dwa tygodnie temu, ta sprawa była dyskutowana. Wstępna decyzja była taka, że środki w budżecie państwa muszą się znaleźć, zostaną wyasygnowane na uzupełnienie budżetu Ministerstwa Edukacji Narodowej. Równocześnie w tym samym czasie zapadały decyzje o potrzebie nowelizacji budżetu państwa. Po prostu w ramach nowelizacji budżetu to zrobić. Jest na to czas i nie ma znaczenia, czy to by stało się w maju, w czerwcu, najważniejsze jest, by stało się w najbliższym czasie. Ministerstwo Edukacji Narodowej ma jasną perspektywę, że takie środki są gwarantowane.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#JanBorkowski">Natomiast, przechodząc do kwestii obecnej sytuacji szkół i reformowania systemu – zadbałem o to, by być obecnym podczas tej dyskusji. W Ministerstwie Spraw Zagranicznych zajmujemy się tymi sprawami. Osobiście się tymi sprawami zajmuję, poświęcam im dużo czasu i wielokrotnie rozmawiałem o nich. Stąd mam wiedzę szerszą niż to wynika z notatki, którą, niestety, skierowałem tutaj do państwa.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#JanBorkowski">Powiem niedyplomatycznie, że takie rzeczy czasem się zdarzają. W tej notatce, jak się państwo rzetelnie wczytacie, to są takie stwierdzenia – według dość powszechniej opinii – tak piszą nasi dyplomaci. Muszę powiedzieć, że walczę o to, by nasi ambasadorowie zawsze zajmowali się sprawami Polonii. Dbam, aby nie mówili, że to jest sprawa drugiego rzędu, że tylko sprawy polityczne są dla nich ważne. Przekonuję, aby nie zajmowali się Polonią tylko wtedy, kiedy jest problem, ale, że na co dzień są sytuacje, że trzeba kreować sprawę. To wówczas słyszę, że ambasador jest „za wysoki”, że to są sprawy dla konsula polonijnego. Więc, w rezultacie, ambasadorowie często także są rzecznikami tych protestów, niepokojących sygnałów. To znalazło odbicie w tej notatce.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#JanBorkowski">W związku z tym, chciałem potwierdzić moje wcześniejsze wypowiedzi. Jakie jest więc nasze stanowisko w tej sprawie? Chciałbym, żeby nie mówić o tych wszystkich uwagach, które są w tej notatce. Tak naprawdę, powiem szczerze, sądziłem, że ze względu na system parafowania, nie mogły się w niej znaleźć. Są one nieuprawnione, bo jest to właściwość Ministerstwa Edukacji Narodowej. Dyskutujemy z MEN na temat tej reformy, ale nie jesteśmy na takim etapie, żeby powiedzieć, że już dokładnie wiemy, jak to ma wyglądać. Dopiero zaczęliśmy być informowani.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#JanBorkowski">W związku z tym chcę powiedzieć, że program przygotowany przez Ministerstwo Edukacji Narodowej był sygnalizowany nam znacznie wcześniej, że powstaje. Znalazł się w planie Zespołu Międzyresortowego do spraw Polaków za Granicą. Tam są omawiane różne sprawy. Na spotkaniu w dniu 18 maja jeden z punktów porządku obrad był poświęcony temu programowi. To jest początek procesu, jak mówi Minister Edukacji Narodowej. Wrócimy do tego podczas spotkań Zespołu, czyli po uzgodnieniach międzyresortowych. Zespół to nie jest tylko grupa robocza, bo w jego składzie są wiceministrowie. Zespół Międzyresortowy do spraw Polaków za Granicą, po zapoznaniu się z pracami grupy roboczej, podobnymi prezentacjami MEN, będzie opiniował je do dalszego procedowania wewnątrz rządu, a więc na posiedzenie Komitetu Rady Ministrów, a następnie na posiedzenie Rady Ministrów. Przed nami miesiące pracy.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#JanBorkowski">Jeżeli chodzi o konsultacje z Polonią, to jest to nasz postulat. Oczywiście, zdajemy sobie sprawę z tego, że my sami, jako Ministerstwo Spraw Zagranicznych, nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich organizacji. Państwo posłowie mają bardzo precyzyjny ogląd, zwłaszcza tam, gdzie macie rodziny, gdzie wyjeżdżacie. My, pracując bardziej systemowo, nie jesteśmy w stanie podpierać się tylko konkretnymi „case’ami”, ale musimy patrzeć na całość. Mamy problem nawet z dotarciem do wszystkich organizacji polonijnych. Jak je zebrać, skoro jest ich kilkadziesiąt albo kilkaset w danym kraju. Tak więc system konsultacji jest ułomny. Nawet te konsultacje, które prowadzi Senat, są tylko naskórkowe. To jest bardzo wąska reprezentacja znanych liderów kilkunastu organizacji polonijnych, która jest przedmiotem konsultacji. Dlatego pracujemy nad Polonią, by tworzyć strukturę, która rzeczywiście będzie reprezentowała całe środowisko. Mam tutaj wielki niedosyt w tej sprawie. Intensywnie nad nią pracujemy od ponad półtora roku. Pracowali też nasi poprzednicy. Nie mam co do tego wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#JanBorkowski">Jeśli chodzi o media. Przy okazji wspomnę – nie będąc wrogiem mediów, bo one są częścią systemu: w sprawach polonijnych media stały się źródłem informacji tylko w sprawach interwencyjnych. Kiedy jest spokojna rozmowa, to nie możemy namówić mediów na sprawy polonijne. Naprawdę, żadna konferencja prasowa nie wychodzi w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na tematy polonijne. To nie są tematy atrakcyjne dla dziennikarzy. Ale ci sami dziennikarze wtedy, kiedy jest protest, to przychodzą i nawet nie wiedzą, o co pytać, ale wiedzą, że mają sprawę do nadania przez media. Tę ostrożność musimy brać pod uwagę. Proszę o życzliwe patrzenie na nasze działania.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#JanBorkowski">Ministerstwo Spraw Zagranicznych może tutaj monitorować sytuację, ale w Ministerstwie Edukacji Narodowej ma ona po prostu ten ciężar. Rozumiemy, że nasze role są tutaj różne. Dlatego my tę wrażliwość, te sygnały przekazujemy. One znalazły się w dość nieprecyzyjnej formie w tej notatce. Ale odpowiada to wrażliwości pań i panów posłów. Gdybyśmy napisali to w bardziej dyplomatycznej formie, byłaby może uwaga, że nie wiemy. Jak mówię, to jest na podstawie opinii, sygnałów, na podstawie monitów, także ambasadorów.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#JanBorkowski">Przed naradą ambasadorów wielu z nich umówiło się ze mną na spotkanie. Podkreślali, że muszą konieczne porozmawiać o szkołach. Skorzystam z tego, aby ich na stałe zaangażować w sprawy Polonii, żeby nie tylko byli zaangażowani w sprawy polityczne.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#JanBorkowski">Ministerstwo Spraw Zagranicznych poprzez środki konsularne, środki na rzecz Polonii – mamy tutaj pewną pulę – oczywiście, wspiera szkoły, rodziców, różne inicjatywy społeczne. Nie ma tutaj żadnego algorytmu, a dystrybucja tych środków, jakimi dysponuje Ministerstwo Spraw Zagranicznych, odbywa się na zasadzie doświadczenia, na podstawie aktywności konsula, na podstawie wyników poprzedniego roku. Czasem bywa tak, że środki przyznane w kwocie odpowiadającej poprzedniemu rokowi nie są wykorzystane, a czasem jest zapotrzebowanie na większe kwoty. Więc cały czas jest ręczne sterowanie. Ale to są niewielkie środki.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#JanBorkowski">Natomiast znacznie większe środki kierowane są z Senatu, z różnych organizacji. Są one skoncentrowane, niestety, na Wschodzie. Sprawę tę ostatnio analizowaliśmy na spotkaniu z udziałem przedstawicieli organizacji, które pracują nad dystrybucją środków na rzecz Polaków na Wschodzie. Stwierdziliśmy, że ta pomoc też jest nieefektywna i nad tym też trzeba pracować. Ale podkreślam, że pomoc ze środków Senatu skoncentrowana jest na Europie Wschodniej. Nie jesteśmy z tego zadowoleni, ponieważ statystyka pokazuje, że liczba uczących się języka polskiego i w ogóle edukacja na Wschodzie słabnie, mimo, że stale podnoszony jest poziom finansowania. Sytuacja pogarsza się politycznie, są różnego typu utrudnienia.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#JanBorkowski">Istotne jest też podejście do zapotrzebowania w Europie Zachodniej. Wynika ono z płynności emigracji. Zauważmy, że mieliśmy bardzo wyraźne oczekiwania emigrantów z Islandii. Za chwilę, w bardzo niejasny sposób, poprzez sygnały z konsulatów skandynawskich, otrzymaliśmy sygnał, że płynie fala Polaków do Skandynawii. Jeszcze nie było wiadomo, czy Polacy odpływają z Islandii, czy z Irlandii, czy z Wielkiej Brytanii. Dopiero nasze konsulaty w krajach skandynawskich nadesłały nam sygnały, że następuje przypływ Polaków. Czyli nie można budować systemu tam, gdzie jest płynność, gdzie jest fluktuacja, gdzie jest przepływ migracyjny, który jest trudny do zidentyfikowania.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#JanBorkowski">Jeśli chodzi o finansowanie naszych dyplomatów, to tutaj jest sprawa bardziej złożona. Planując, w ramach systemu tzw. rotacji, wyjazd na poszczególne placówki, dyplomaci w istotnym stopniu kierują się sytuacją ich dzieci – wiekiem, poziomem edukacji, na jakim dzieci są w szkole. To jest wielkim utrudnieniem w swobodnym dysponowaniu dyplomatami na konkretne placówki. To jest od razu wmontowane w ich myślenie – na co się decydują, a na co nie. Czyli nie zawsze możemy dobrego dyplomatę skierować tam, gdzie jest sprawa do rozwiązania. Mówi, niestety, że dzieci nie pozwalają, żona nie pozwala, rodzina nie pozwala.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#JanBorkowski">W związku z tym jest oczekiwanie, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych w takich sytuacjach, gdzie jest potrzeba przejeżdżania z jednego kraju do innego, gdzie nie ma ciągłości pracy, sfinansuje każdy koszt, jaki jest potrzebny. Chcemy zbudować sposób na wspieranie dyplomatów w sprawach edukacyjnych. Niestety, to jest konieczne. Inne kraje robią to bez żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#JanBorkowski">Jak jestem przy innych krajach, to muszę powiedzieć, że nasze rozpoznanie, nasze konsultacje z wieloma krajami pokazują, że w wielu krajach dyplomaci skarżą się, że jest na krawędzi wytrzymania realizacja, z budżetów krajowych, wymagań, które mają obywatele podróżujący po świecie. Mówię tu o wypadkach związanych z ogromną ruchliwością ludności w skali świata i innych sprawach.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#JanBorkowski">Mieliśmy taki ciekawy przykład z Australii. Australijczycy poważnie debatują na temat, czy państwo australijskie jest wydolne, żeby obsłużyć Australijczyków na świecie. Myślę, że nas też czeka taka debata. Co możemy zrobić? Jednym Polakiem, któremu zdarzył się wypadek, zajmujemy się bardzo intensywnie, a w tym czasie giną setki osób na polskich drogach. I dla nich nie mamy tyle czasu, odpowiedniej struktury, żeby ze szczebla centralnego docierać do nich. Tu asymetria jest bardzo wyraźna. Natomiast oczekiwania są bardzo duże.</u>
<u xml:id="u-39.18" who="#JanBorkowski">Przepraszam, wyszedłem trochę poza sprawy edukacji, Komisji, ale podzielę się tą informacją. Kiedy Polak wyjeżdża za granicę, wtedy państwo polskie jest mu niepotrzebne. Kiedy zdarzy mu się jakikolwiek wypadek, odnajduje jego struktury i mówi, że jemu należy się pomoc. To ma być zrobione. Dzwoni w środku nocy, czasem poprzez posłów – przepraszam, że o tym mówię – żeby kogoś zdjąć w górach helikopterem. Poszedł w góry, ale nikogo nie zawiadomił. W razie wypadku, ma konsula. Tak to wygląda.</u>
<u xml:id="u-39.19" who="#JanBorkowski">Sprawa mniejszości narodowych. Proszę państwa, my mamy zobowiązania międzynarodowe w oparciu o konwencje Rady Europy wobec mniejszości za granicą. I w związku z tym musimy się wywiązywać z tych zobowiązań wobec mniejszości zamieszkujących w Polsce, po to, żeby móc oczekiwać tego od innych krajów.</u>
<u xml:id="u-39.20" who="#JanBorkowski">Sprawa Litwy jest szczególna. Dlatego, że na Litwie – mimo, że jest to nasz bliski sąsiad, państwo, które ma z nami wiele wspólnych interesów – następuje pogarszanie systemu, w jakim uczyli się Polacy w przeszłości. Nie mówię, że system edukacyjny na Litwie jest zły, ale następuje potężna niechęć. Polonia sygnalizuje, Polacy na Litwie sygnalizują, że ich sytuacja się pogarsza, że co chwila są likwidowane szkoły, że są scalane ze szkołami litewskimi, że tracą możliwość nauki w polskiej szkole. Więc tutaj podejmujemy działania na szczeblu politycznym. Mówię o tym, ponieważ te działania są ze sobą powiązane. Żebyśmy mogli wyegzekwować to, do czego zobowiązały się inne kraje wobec ich obywateli, którzy mają polskie pochodzenie. Na przykład, Polacy na Litwie są obywatelami Litwy, nie mają obywatelstwa polskiego, więc Litwa powinna dbać o nich, jak o własnych obywateli, plus uwzględnienie specyfiki migracji.</u>
<u xml:id="u-39.21" who="#JanBorkowski">Tyle z mojej strony. Raz jeszcze bardzo przepraszam za to, że notatka mogła zgubić moją wyraźną opinię na temat działań Ministerstwa Edukacji Narodowej. Popieramy je i będziemy nad nimi pracować w ramach jednego rządu. To nie jest tak, że Ministerstwo Edukacji Narodowej jest osamotnione. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Teraz poproszę pana ministra Krzysztofa Stanowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KrzysztofStanowski">Dziękuję bardzo. Wielce szanowni państwo. Pozwolą państwo, że zacznę od nawiązania do wypowiedzi pani poseł Marii Nowak i pana posła Tadeusza Sławeckiego. Rzeczywiście, tak jest, że zaniedbania w tej dziedzinie są duże i dotyczą kilku lat. Nie mówię o kryzysie finansowym. Mówię o sytuacji, w której przyjęte rozwiązania prawne nie powinny funkcjonować. Nie chcę wskazywać na konkretny, czy poprzedni rząd.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#KrzysztofStanowski">Powiem tylko, że nauczyciele polscy wyjeżdżający za granicę mają ośmiomiesięczne umowy o pracę. To znaczy, że taki nauczyciel pracuje przez osiem miesięcy, następnie zostaje bez pracy przez trzy miesiące. I następnie ponownie się go zatrudnia. Nie ma możliwości awansu zawodowego, nie ma ubezpieczenia przez ten czas. Spotkałem nauczyciela, który jest zatrudniany w ten sposób od osiemnastu lat.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#KrzysztofStanowski">To się skończy od 1 września. Konsultujemy z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, problem finansowania tych szkół, kont, statusu prawnego. Proszę mi wierzyć, to są rzeczy, które w kwestii księgowania wydatków w tych wszystkich krajach wymagają uporządkowania i zmian prawnych. Nie chcę tu nawiązywać do konkretnych, różnych okresów rządzenia, bo to jest mniej istotne.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#KrzysztofStanowski">Bardzo ważną sprawę podjął pan poseł Sławecki. Później będę się ustosunkowywał do poszczególnych wypowiedzi. Trzeba mieć świadomość, jaka jest ogólna sytuacja. Uczniowie wyjeżdżający z kraju realizują obowiązek na terenie kraju zamieszkania. Ci wszyscy uczniowie, o których mówimy, z wyjątkiem Litwy, o której zaraz powiem, są to uczniowie, którzy chodzą do szkoły niemieckiej, brytyjskiej, francuskiej, irlandzkiej, karaibskiej, amerykańskiej, czy austriackiej. Tam realizują obowiązek szkolny.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#KrzysztofStanowski">Dodatkowo uczą się w sobotniej, czasem niedzielnej, czasem czwartkowej szkole. Jeżeli mówimy o tych 90 proc., czyli o tych 13 tys. uczniach, to mówimy o uczniach, którzy douczają się pewnych przedmiotów, najczęściej trzech, czterech.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#KrzysztofStanowski">W systemie szkół przy ambasadzie jest ośmiuset uczniów, którzy realizują tam obowiązek szkolny. Jest to raczej wyjątek niż zasada. Chciałem, żebyśmy mieli tę świadomość. Mówimy o uczniach, którzy chodzą do irlandzkiej szkoły, dodatkowo uczą się języka. Są indywidualne przypadki tych, którzy nie chodzą do żadnej szkoły. Jest to wspólna troska, przede wszystkim konsulów, lokalnego systemu wsparcia. Z polskiej strony bardzo trudno nam złapać „znikającego ucznia”. Dopiero zaczynamy ich ewidencjonować, aby znaleźć go gdzieś na świecie.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#KrzysztofStanowski">Trzeba mieć świadomość, że mówimy o uzupełniającym kształceniu. Jaka część uczniów jest objęta tą sobotnią, czy czwartkową edukacją? W Irlandii jest to 20 proc. uczniów. Jest to sytuacja trudna. Chciałoby się osiągnąć jeszcze większy procent. Natomiast na razie zgłosiło się bardzo wiele nowych szkół sobotnich. Bardzo wiele ich powstało. Jednak to ciągle za mało.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#KrzysztofStanowski">W związku z tym powinniśmy mieć świadomość, że mówimy o edukacji sobotniej. Jest specjalna dyrektywa Unii Europejskiej, która jest bardzo przestarzała. Jest jeszcze ze Wspólnoty Węgla i Stali. Mówi o nauczaniu języków pracowników migrujących. W tej chwili Prezydencja Szwedzka, dzisiaj po raz pierwszy, podjęła ten temat. Polska bardzo zabiega o to, aby ten temat był tematem poważnej dyskusji, dlatego, że różne kraje w bardzo różny sposób, traktują tę bardzo niejasną dyrektywę.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#KrzysztofStanowski">Pan poseł Artur Ostrowski pozwolił sobie zadać pytanie, czy to nie będzie tak, że szkoły z bardziej państwowej edukacji przekształcą się w edukację bardziej niepubliczną. Mam wrażenie, że nasza intencja jest odwrotna. Mam poczucie, że olbrzymia większość edukacji znajduje się poza jakimkolwiek systemem, poza kontrolą i poza wsparciem i poza jakimkolwiek nadzorem oświatowym. I należy to zmienić.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#KrzysztofStanowski">W związku z tym, w ogólnym bilansie mówimy o zwiększeniu wpływu, zaangażowania finansowego, metodycznego, ale również nadzoru państwa w stosunku do wszystkich szkół sobotnich.</u>
<u xml:id="u-41.10" who="#KrzysztofStanowski">Kolejne pytanie jest bardzo interesujące. Już dziś jakaś istotna część szkół sobotnich, to szkoły przy parafiach. Te szkoły przy stowarzyszeniach w dużej mierze nie funkcjonują przy parafiach. Są miejsca na świecie, gdzie rzeczywiście jest to współpraca parafii i stowarzyszenia. Ale nie przeceniałbym, że różnica jest istotna, w stosunku do tego, jaka jest w szkołach przy ambasadach.</u>
<u xml:id="u-41.11" who="#KrzysztofStanowski">Przy ambasadach często zdarzało się przejmować szkoły istniejące i działające do dziś przy parafiach. Tak jest w Brukseli, tak jest w Paryżu, gdzie mówimy o Polskiej Misji Katolickiej. Więc ten podział nie ma tutaj chyba bezpośredniego zastosowania.</u>
<u xml:id="u-41.12" who="#KrzysztofStanowski">Odpowiadając na bardzo konkretne pytanie pani poseł Izabeli Kloc, dotyczące przypadku Grenoble. To jest bardzo interesujące zjawisko. Grenoble jest oddziałem należącym do szkolnego punktu konsultacyjnego w Lyonie. I czegoś takiego nie ma. Nie istnieje coś takiego, jak oddział szkolnego punktu konsultacyjnego. Konstrukcja prawna, na jakiej to powstało, jest całkowicie spoza rozporządzenia. W związku z tym nie mówimy o szkole, a o punkcie konsultacyjnym w Lyonie. Jeżeli oni chcą robić różne rzeczy, to mówimy o sytuacjach, które są poza prawem.</u>
<u xml:id="u-41.13" who="#KrzysztofStanowski">Chciałbym podkreślić, że kwestia likwidacji olbrzymiej większości – zaraz powiem dokładniej – z szesnastu punktów jest przede wszystkim związana z konieczności zapewnienia funkcjonowania pozostałym szkołom. Należy podkreślić, że mają tego świadomość.</u>
<u xml:id="u-41.14" who="#KrzysztofStanowski">Osoby, które były dyrektorami szkół, wiedzą, że o sprawach organizacyjnych rozmawia się w marcu. To znaczy, że pytanie, ilu uczniów, ile klas zorganizować w przyszłym roku szkolnym, to jest to pytanie, które należy postawić w marcu. To jest ten moment, w którym zaczęliśmy rozmawiać. Nie jest tak, w przeciwieństwie do innych działań, z którymi spokojnie możemy czekać do jesieni. Spokojnie możemy jesienią planować, ponieważ w marcu pojawiają się pytania i wątpliwości. W tym momencie budżet na to nie był przygotowany.</u>
<u xml:id="u-41.15" who="#KrzysztofStanowski">W związku z tym, jeszcze raz chciałbym podkreślić, że likwidacje, przeniesienie do korespondencyjnego trybu nauczania w liceach, redukcja przedmiotów, są to zagrożenia, które byłyby, gdybyśmy nie znaleźli 6 mln zł. Jeszcze raz chciałem podkreślić, że wspólnie z Ministrem Spraw Zagranicznych walczyliśmy i jesteśmy przekonani, że te brakujące środki znajdziemy.</u>
<u xml:id="u-41.16" who="#KrzysztofStanowski">Działania dotyczące punktów konsultacyjnych nie obejmą więcej niż 85 uczniów. Jeżeli ubędą szkolne punkty konsultacyjne, to wszystko wskazuje na to, że będzie konieczność zlikwidowania szkolnego punktu konsultacyjnego w Ankarze. Tutaj ambasador i konsul wspierają tę inicjatywę. Mamy tam sytuację, w której wszyscy nauczyciele nie posiadają kwalifikacji. To też jest pewien mit odnośnie do szkół przy ambasadach. Wierzymy, że szkoły tworzone przez stowarzyszenia, że to są szkoły, w których osoby uczące mają kwalifikacje. Szkoły przy ambasadach mają kwalifikowaną kadrę. Prawdą jest też, że jedna trzecia nauczycieli zatrudnionych w szkołach przy ambasadach, jest zatrudniona na podstawie decyzji Ministerstwa Edukacji Narodowej i nie posiada kwalifikacji wystarczających do pracy w szkole. To znaczy, że nie mogłaby być zatrudniona do nauczania tego przedmiotu w polskiej szkole. Jest tam pięćdziesiąt osób, które, po pierwsze, nie posiadają w ogóle przygotowania pedagogicznego.</u>
<u xml:id="u-41.17" who="#KrzysztofStanowski">Jest to duży problem wymagający regulacji systemowej, bo dotyczy ludzi, którzy pracują wewnątrz polskiego systemu edukacji, w kształceniu uzupełniającym, nie posiadają kwalifikacji niezbędnych do zatrudnienia w szkole. To są właśnie te względy, które muszą być w jasny sposób uregulowany.</u>
<u xml:id="u-41.18" who="#KrzysztofStanowski">Pan poseł Andrzej Ćwierz zwrócił uwagę, że potrzebny jest jeden dobry punkt. Tak, zgoda. Tak, jak mówię – w całej Irlandii oceniamy, że 20 proc. rodziców jest gotowych natychmiast posłać dzieci do szkoły, gdyby się taka zorganizowała. Nieszczęściem Irlandii jest trudność, o której mówił pan minister Borkowski. Polega ona na tym, że są tam Polacy, ale nie ma polskiej organizacji. Ludzie są rozproszeni, niezorganizowani i naprawdę czekają na to, żeby ktoś przyjechał z Polski i zorganizował szkołę. Czasem się organizują i próbują organizować szkoły.</u>
<u xml:id="u-41.19" who="#KrzysztofStanowski">Jeżeli chodzi o prawo do studiów i prawo do powrotu. Chciałbym podkreślić, że każdy uczeń polskiego czy niepolskiego pochodzenia, który przyjeżdża do kraju, zostaje przyjęty do szkoły na podstawie ostatniego świadectwa szkoły, w której realizował obowiązek szkolny – irlandzkiej, niemieckiej, francuskiej, amerykańskiej. Także na podstawie liczby lat nauczania – ze względu na to, że w niektórych państwach jest to obowiązek od piątego, siódmego roku życia. Więc te dwa elementy decydują o przyjęciu do szkoły. Jakiekolwiek egzaminy są nielegalne.</u>
<u xml:id="u-41.20" who="#KrzysztofStanowski">Jeżeli pojawiają się nieprawidłowości, to bardzo proszę państwa posłów o informowanie kuratorów, ponieważ w każdej takiej sytuacji ingerujemy. Tych spraw jest coraz więcej.</u>
<u xml:id="u-41.21" who="#KrzysztofStanowski">Natomiast jest potrzebne wsparcie dla uczniów powracających. Jest to jeden z elementów przygotowywanej reformy. Jest to apel. Jest propozycja, aby uczeń i rodzice rok przed powrotem mogli dostać diagnozę i informację, jak wrócić do polskiego systemu szkolnego. Już dziś ostatnia zmiana ustawy o systemie oświaty wprowadziła możliwość opłacenia dodatkowych zajęć, zwłaszcza z języka polskiego, nie wyłączając zajęć ze wszystkich podstawowych przedmiotów. Oczywiście, poza wychowaniem fizycznym i tak dalej. Tak, aby ten uczeń miał prawo wrócić.</u>
<u xml:id="u-41.22" who="#KrzysztofStanowski">Pani poseł Krystyna Łybacka słusznie zwróciła uwagę, że uczniowie mają prawo do edukacji i prawo do powrotu do polskiego systemu oświaty. Powinniśmy jasno zdefiniować, ale do tego potrzebna jest ustawa. Co to prawo znaczy. To znaczy, określenie, czego może oczekiwać Polak, który wyjeżdża poza granice kraju. Co państwo polskie jest gotowe, czy zobowiązane mu zaproponować. Do póki nie ma takich przepisów. Opinie na ten temat są bardzo rozbieżne. Niektórzy twierdzą, są takie osoby, które mówią, że państwo jest zobowiązane zorganizować szkołę, w której moje dziecko może realizować obowiązek szkolny. Proste. Powinien tam być budynek polskiej szkoły, do której może ono uczęszczać.</u>
<u xml:id="u-41.23" who="#KrzysztofStanowski">Z drugiej strony, są tacy, którzy mówią – mieszkamy na terenie jakiegoś kraju, tam realizujemy obowiązek szkolny, ale chcielibyśmy otrzymać jakąś kwotę wsparcia, jeśli chodzi o nauczanie języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-41.24" who="#KrzysztofStanowski">Funkcja integracyjna szkoły jest niezwykle ważna. Szkoły są centrum kultury, szkoły są centrum polskości. Każde szkoły są centrum polskości, i te przy ambasadach, i te pozostałe. Nie należy tutaj różnicować. Są takie sytuacje, jak w przypadku Wiednia, kiedy to jest jedyna instytucja w skali całego kraju. Każda sytuacja każdej szkoły powinna być indywidualnie traktowana.</u>
<u xml:id="u-41.25" who="#KrzysztofStanowski">Sprawa trudności ze znalezieniem brakujących milionów – niewielu, jak niektórzy mówią. W tej kwocie 70 proc. to są płace. Największą częścią wydatków są wydatki płacowe, które są dużo bardziej restrykcyjnie traktowane we wszystkich budżetach. Stąd przenoszenie ich z paragrafu do paragrafu jest trudne. Gdybyśmy chcieli kupić książki albo ławki, to nie byłby to taki problem. W sytuacji, w której musimy płacić nauczycielom, płacić za osiem miesięcy, choć przyzwoicie – to jednak wymaga uregulowania. Zostanie to zrobione. Obecnie zostanie to uregulowane w ramach nowelizacji budżetu państwa.</u>
<u xml:id="u-41.26" who="#KrzysztofStanowski">Dotychczasowy system nie dotyczy wielu uczniów. Poseł Artur Górski zwrócił uwagę na znaczenie nauczania na odległość. Przyznam się szczerze, że kiedy wszedłem po raz pierwszy do szkoły i dowiedziałem się, że jest tam nauczanie korespondencyjne, to powiedziałem, że strasznie dużo wysyłacie e’maili. Dowiedziałem się, że od dłuższego czasu, już od kilkunastu lat, wysyłają do siebie listy.</u>
<u xml:id="u-41.27" who="#KrzysztofStanowski">Jest to dodatkowe wsparcie nauczania korespondencyjnego, szczególnie dla tych, którzy są oddaleni. Czy na norweskich fiordach, czy na wyspach greckich, gdzie nie ma żadnej polskiej szkoły i jej nie będzie. W chwili obecnej dzieci podróżują osiem godzin do Aten. To tam nie będzie szkoły. Te dzieci są pojedyncze i dla nich potrzebna jest forma internetowego wsparcia, internetowego kontaktu. Czy to jest dobre? Nie. Czy warto, żeby te dzieci miały możliwość kontaktu przez skypa z nauczycielem? Tak. Czy warto, w przypadku młodszych dzieci, żeby doświadczony nauczyciel powiedział rodzicom, co należy zrobić. Tak. I dlatego taka forma internetowa będzie istniała od 1 września. Nie po to, aby przenosić uczniów z istniejących szkół, ale po to, by wspierać tych, którzy uczą się korespondencyjnie. Są to bardzo liczni uczniowie. To są ci, którzy do tej pory nie mieli żadnych możliwości nauki. To jest niezwykle istotne. Te sprawy dotyczą systemowego rozwiązania, dotyczą również pieniędzy.</u>
<u xml:id="u-41.28" who="#KrzysztofStanowski">Dziś polski system edukacji wie, co się wydarzy, jeśli z jednej gminy do drugiej przejdzie dwustu uczniów. System jest na to przygotowany. Cały system finansowania przewiduje taką sytuację. Dlaczego powiedziałem, że to jest drugi system edukacji. Te szkoły, będąc formalnie wewnątrz normalnego systemu edukacji, są całkowicie wyłączone z systemu finansowania, który jest w polskim systemie edukacji. To znaczy, że podwojenie się liczby dzieci, czy zwiększenie dwudziestokrotne, pięćdziesięciokrotne liczby dzieci, nie uruchamia żadnych mechanizmów finansowych, które sprawią, że tam będzie więcej pieniędzy. Nawet wtedy, jeśli te dzieci skądś do dokądś przejechałyby. Nawet, jeśli wcześniej były finansowane. To trzeba zmienić. Dlatego jest potrzebna ustawa dotycząca polskich szkół poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-41.29" who="#KrzysztofStanowski">Poseł Joanna Fabisiak zwraca uwagę, że mówię o pieniądzach. Tak. Nie tylko o pieniądzach. Jeżeli tego mechanizmu finansowania nie rozwiążemy, to będziemy mieli co chwila sytuację, w której gdzieś pojawiają się uczniowie. Nie można ich przyjąć, nie można ich sfinansować. Mamy system, który faktycznie dyskryminuje jakąś grupę uczniów.</u>
<u xml:id="u-41.30" who="#KrzysztofStanowski">Bardzo chciałbym, jak poseł Łatas, aby mieć więcej pieniędzy. Już w tym roku na dodatkowe wsparcie. W zeszłym roku udało nam się po raz pierwszy, wysłać do szkół polonijnych, które nie mają wsparcia, stos książek, materiałów, objąć nauczycieli większą liczbą szkoleń. Każda inicjatywa będzie tutaj dobra.</u>
<u xml:id="u-41.31" who="#KrzysztofStanowski">Nie jestem pewien, czy tak łatwo uzyskamy brakujące środki. Na pewno jest niezbędne zewidencjonowanie wszystkich źródeł wsparcia finansowego. Dlatego musimy współpracować ze wszystkimi resortami, z Senatem. Jest to nawet w kompetencji Ministerstwa Edukacji Narodowej. Rzeczywiście, mamy świadomość, że bez współpracy nie uda się tego zrobić.</u>
<u xml:id="u-41.32" who="#KrzysztofStanowski">Co jest istotą tej reformy? – odpowiadając na pytanie posła Sławomira Kłosowskiego. Jest nią zasadnicze zwiększenie skali nauczania. Chciałbym jeszcze raz podkreślić – zwiększenie. To oznacza – nową formułę programową, zwiększenie liczby świadectw, stworzenie systemu zakupu podręczników, umożliwienie szkołom wydawania świadectw, nadzór nad tymi szkołami, doskonalenie nauczycieli, delegowanie nauczycieli tylko tam, gdzie są potrzebni, interwencyjnie, albo dla zrealizowania jakiegoś zadania. Są miejsca, gdzie musimy wysłać nauczyciela. To wcale nie musi być Wschód. Musimy wysłać nauczyciela do Brazylii. Tam nikt nie mówi po polsku, a chcą się uczyć języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-41.33" who="#KrzysztofStanowski">Wreszcie, system bezpośredniego finansowania szkół. Według jasnych zasad. I rzecz, która jest najbardziej dyskusyjna w naszym programie. Wydaje się, że w niektórych krajach – Irlandia jest tu dobrym przykładem – przy placówce jest potrzebny doświadczony doradca oświatowy, szkolny organizator, który pomoże tworzyć polskie szkoły, pomoże organizować nauczycieli, pomoże znaleźć wsparcie finansowe.</u>
<u xml:id="u-41.34" who="#KrzysztofStanowski">Jest tak, że bardzo chcielibyśmy oddzielić rozmowy na tematy bieżącej sytuacji od tych, które dotyczą zmian systemowych. Będziemy państwa prosili o rozmowę na temat zmian systemowych w szkolnictwie zagranicznym. Nie będzie już spraw bieżących. Państwo zobaczą, że żadne gwałtowne ruchy nie będą podejmowane w szkołach przy ambasadach. Wówczas nie powinniśmy stracić okazji do rozmowy na temat, w jaki sposób Rzeczpospolita powinna wspierać polskie nauczanie za granicą, a nie tę, czy inną szkołę, nie tego, czy innego dyrektora. Tylko, jak to zrobić systemowo. Obecnie nie ma jednolitej polityki.</u>
<u xml:id="u-41.35" who="#KrzysztofStanowski">Tak, wziąłem na siebie próbę – czasem lepszą, czasem gorszą – otworzenia puszki Pandory, która była zamknięta. Wiedziałem, że kiedy się otworzy, będzie bardzo trudna dyskusja. Nie spodziewałem się braku 6 mln zł, nie spodziewałem się, że w tym momencie to finansowe uderzenie bardzo utrudni tę dyskusję.</u>
<u xml:id="u-41.36" who="#KrzysztofStanowski">Pani poseł, ja też wierzę, że 6 mln zł, to jest nic. Bez zdecydowanej postawy rządu, z jednej strony, a z drugiej strony – Sejmu i Senatu my nie udzielimy odpowiedzi. Chciałbym, żebyśmy jasno sobie powiedzieli. Mówimy o poważnych zmianach, o wsparciu, o reformie, która wspiera, a nie reformie, która zamyka. O takiej reformie chcemy mówić. Będziemy musieli mówić o sumie nie 6 mln zł, a o dużo większym wsparciu, które nie może być zmarnotrawione. Musi być prawdziwym wsparciem dla tych wszystkich, którzy chcą uczyć się języka polskiego, oraz polskich dzieci za granicą, które chcą się uczyć w języku ojczystym.</u>
<u xml:id="u-41.37" who="#KrzysztofStanowski">Dlatego tutaj bardzo liczę na współpracę i zawsze jestem do państwa dyspozycji. Jeśli państwo będą mieli jakiekolwiek pytania czy wątpliwości, czy odrębne zdanie, chciałbym żeby państwo mieli świadomość, że tej zmiany nie da się przeprowadzić przy pomocy rozporządzenia. W związku z tym, my wrócimy do tej rozmowy, a państwo będą mieli istotny wpływ na ostateczne rozwiązania. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo panu ministrowi. Pan minister odwołał swój wyjazd do Lublina, żeby dzisiaj udzielić nam szczegółowych informacji. Pan poseł też. Mam nadzieję, że...</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#KrzysztofStanowski">Miałem z prezydentem Juszczenko negocjować na temat polsko-ukraińskiej wymiany młodzieży.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo. Niestety, nie mogliśmy przełożyć dzisiejszego spotkania.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AndrzejSmirnow">Chciałbym doprecyzować propozycję prezydium Komisji, już po konsultacjach. Proponujemy, aby czteroosobowy zespół w składzie – pan przewodniczący Henryk Gołębiewski, pan przewodniczący Tadeusz Sławecki, pani poseł Joanna Fabisiak i pan poseł Aleksander Chłopek przygotował projekt uchwały, opinii bądź dezyderatu, który, mam nadzieję, będzie pomocny Ministerstwu Edukacji Narodowej w rozwiązaniu problemów wynikających z aktualnej sytuacji polskich szkół za granicą.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AndrzejSmirnow">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, zrozumiem, że Komisja przyjęła propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Zatem stwierdzam, że Komisja przyjęła propozycję.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AndrzejSmirnow">Dziękuję bardzo panom ministrom.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AndrzejSmirnow">Informuję, że protokół z posiedzenia Komisji będzie wyłożony do przejrzenia w sekretariacie.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#AndrzejSmirnow">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Dziękuję bardzo.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>