text_structure.xml
59.8 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Witam, wspólnie z panem przewodniczącym posłem Andrzejem Smirnowem wszystkich państwa przybyłych na posiedzenie. Witam panie i panów posłów, członków naszych obu Komisji. Witam państwa senatorów, witam posłów do Parlamentu Europejskiego. Witam serdecznie przedstawicieli ambasad licznie przybyłych na posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#AndrzejGrzyb">Na naszym wspólnym posiedzeniu serdecznie witam pana Leonarda Orbana, Komisarza Unii do spraw wielojęzyczności oraz towarzyszące mu osoby. Witam przedstawicieli Komisji Europejskiej w Polsce.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#AndrzejGrzyb">Porządek dzienny posiedzeniu został państwo doręczony. Czy są uwagi do porządku obrad? Nie ma. Stwierdzam, że porządek obrad został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#AndrzejGrzyb">Chciałem serdecznie podziękować panu Komisarzowi za zaszczycenie nas swoją obecnością na wspólnym posiedzeniu sejmowych Komisji do Spraw Unii Europejskiej oraz Edukacji, Nauki i Młodzieży. Tematem dzisiejszego posiedzenia jest wielojęzyczność.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#AndrzejGrzyb">Na wstępie trzeba przypomnieć, że w roku 2005 została przyjęta przez Komisję Europejską nowa strategia, w której wyznaczono podstawowe cele działania. Są nimi: promowanie wielojęzyczności i zachęcanie do nauki języków obcych w krajach Unii, promowanie wielojęzycznej gospodarki oraz zapewnienie dostępu do ustawodawstwa, procedur, decyzji i informacji w języku ojczystym, które są przygotowywane przez organy Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#AndrzejGrzyb">Myślę, że dzisiejsze spotkanie będzie służyło pogłębieniu informacji o jaką chcemy poprosić pana Komisarza. Proponuję, aby po słowie wstępnym, przedstawionym przez naszego gościa odbyła się dyskusja, w której wezmą udział panie i panowie posłowie, członkowie naszych komisji. Zwyczajowo biorą udział w naszych obradach posłowie do Parlamentu Europejskiego.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#AndrzejGrzyb">Proszę pana Komisarza o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LeonardOrban">Jest to dla mnie wielka przyjemność złożyć państwu wizytę i omówić z państwem różne aspekty związane z polityką wielojęzyczności Unii Europejskiej, którą Komisja Europejska chce bardzo silnie promować.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LeonardOrban">Chciałbym podzielić swoje wystąpienie na trzy części. Najpierw będzie krótka prezentacja tego, co czynimy na szczeblu instytucjonalnym w Komisji Europejskiej. W drugiej części omówię strategię wielojęzyczności, która będzie zaprezentowana we wrześniu. Trzecia część będzie dotyczyła kwestii związanej z sytuacją w Polsce z punktu widzenia wielojęzyczności.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LeonardOrban">Rozpocznę od zaprezentowania kilku elementów naszych wysiłków związanych z tzw. reżimem językowym wprowadzonym w Unii Europejskiej. Jak państwo wiedzą mamy obecnie w Unii Europejskiej 23 języki oficjalne. Te języki są z naszego punktu widzenia równe i mieszczą się na tym samym szczeblu. Zapewniamy tłumaczenia nie tylko wszystkich aktów prawnych przyjmowanych na szczeblu unijnym, lecz również wielu innych bardzo ważnych dokumentów oraz informacji instytucjonalnych, rządowych, parlamentarnych i obywatelskich. Zapewniamy również tłumaczenia ustne na spotkaniach, które odbywają się w Brukseli, w Strasburgu oraz w wielu innych miejscach. Zapewniamy także tłumaczenia dużej liczby publikacji urzędowych, które również są wydawane we wszystkich oficjalnych językach Unii.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#LeonardOrban">Reżim językowy został zdefiniowany przez pierwszy tego typu akt prawny Unii, który jasno stanowi, że wszystkie języki mają taki sam poziom ważności. W wiele lat po przyjęciu tego rozporządzenia sytuacja nie uległa zmianie. Zmieniło się tylko w sposób znaczący jedno, mianowicie liczba języków. Rozpoczynaliśmy od czterech języków, a teraz mamy 23 oficjalne języki Unii. Oczywiście jest to wielkie wyzwanie. Mamy dużą presję ze strony państw członkowskich, żeby rozszerzać zakres tłumaczenia różnych dokumentów, żeby zapewniać tłumaczenia ustne na jeszcze większej liczbie spotkań i żeby publikować we wszystkich językach także dodatkowe informacje.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#LeonardOrban">Przeanalizowałem dokładnie obecną sytuację i prawdopodobnie na początku 2009 roku wydany zostanie dokument, którego celem będzie udoskonalenie wyników naszej działalności. Jednym z powodów podjęcia przez nas tej oceny i zapewnienia rozwiązań w zakresie poprawy sytuacji jest udział i zaangażowanie Parlamentu Europejskiego w decyzje podejmowane na szczeblu wspólnotowym.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#LeonardOrban">Jeżeli wejdzie w życie Traktat Lizboński, to parlamenty narodowe otrzymają więcej prerogatyw, będą bardziej zaangażowane w proces wielojęzyczności. Musimy więc brać pod uwagę również te aspekty i z tego punktu widzenia musimy przekazywać parlamentom narodowym więcej informacji i więcej dokumentów we wszystkich językach.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#LeonardOrban">Ponieważ stoi przed nami bardzo poważne wzywanie, zdecydowaliśmy się podzielić naszą działalność na dwa obszary. Z jednej strony przedstawimy nową polityczną strategię multilingwalizmu, czyli wielojęzyczności, we wrześniu tego roku. Natomiast dokument związany z aspektem instytucjonalnym pojawi się prawdopodobnie na początku przyszłego roku.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#LeonardOrban">Chciałbym teraz powiedzieć o kilku aspektach polityki wielojęzyczności, jako kluczowej polityki Unii Europejskiej. Rozpocznę od stwierdzenia, że dzisiaj wielojęzyczność w Europie, bardziej zglobalizowanej i bardziej zdywersyfikowanej ma ogromne znaczenie nie tylko dla 27 państw członkowskich. Ma także wielkie znaczenie dla dużej liczby imigrantów obecnych praktycznie we wszystkich naszych krajach. Wielojęzyczność powinna zapewnić nie tylko instytucjom, ale i obywatelom rozwiązania i odpowiedzi na bardzo ważne wyzwania, które stoją przed nimi.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#LeonardOrban">Uważamy, że wielojęzyczność absolutnie jest kwintesencją demokracji w Unii Europejskiej. Nie jest to tylko jedna z kluczowych cech takiej organizacji, jaką jest Unia Europejska. Jest to gwarantowanie jedności w różnorodności i ważna cecha demokracji w całej Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#LeonardOrban">Niektórzy uważają, że wydajemy zbyt wiele pieniędzy na wielojęzyczność, na te wszystkie tłumaczenia ustne i pisemne. My natomiast uważamy, że przez danie wszystkim prawa do wypowiedzi i zrozumienia wypowiedzi w swoich językach nadajemy im prawa demokratyczne.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#LeonardOrban">Unia Europejska nie działa tak, jak Organizacja Narodów Zjednoczonych. W Unii Europejskiej podejmuje się decyzje i przyjmuje akty prawne z myślą o tym, aby zapewnić wszystkim obywatelom Unii prawo do informacji nie tylko o tych decyzjach, ale przede wszystkim o ich prawach i obowiązkach. Jest to fundament naszej demokracji.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#LeonardOrban">Wielojęzyczność jest także bardzo ważna dla solidarności, dla przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu, dla dialogu między kulturowego, dla konkurencyjności gospodarczej i komunikacji społecznej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#LeonardOrban">Bardzo krótko powiem kilka słów na ten temat. Wspomniałem, że żyjemy w Europie, która coraz bardziej się różnicuje. Jest to ogromne wyzwanie dla Europy. Dla nowych państw członkowskich Unii problem imigracji nie jest może tak ważny, ale jeżeli popatrzymy na sytuację większości starych państw członkowskich, to łatwo zauważyć, że migracja jest znaczącym wyzwaniem dla całej Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#LeonardOrban">Coraz więcej osób z krajów ościennych, z innych kontynentów, ludzi o różnych kulturach, tradycjach, religiach przybywa do Europy i tu zostaje. Musimy sobie poradzić z tą różnorodnością, jaką oni reprezentują. Uważamy, że wielojęzyczność jest bardzo ważnym instrumentem w zarządzaniu tą różnorodnością, w znajdowaniu rozwiązań dla integracji społecznej migrantów i na rzecz skorzystania z wartości dodanej, jaką niewątpliwie ci emigranci wnoszą do krajów Europy.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#LeonardOrban">Z tego punktu widzenia chciałbym wspomnieć o ostatnim sprawozdaniu wydanym przez grupę ekspertów, składającą się z bardzo ważnych osobistości w kulturze europejskiej. Chodziło o przedstawienie koncepcji języka przysposobionego, czy też języków, które powinny być nauczane i dostępne dla wszystkich obywateli europejskich. Tu nie chodzi tylko o znajomość języków obcych, leczo o języki, którym towarzyszyłaby otoczka nauczania o kulturze, literaturze i historii. Jest to bardzo ważna wizja dla Europy. Eksperci zwrócili uwagę, że imigranci powinni uczyć się poza językami rodzimymi, właśnie takich języków przysposobionych, która stanowią przesłankę do ich integracji ze społeczeństwami europejskimi. Zachęcam do zapoznania się z tym raportem. Jest on bardzo ciekawy. Nosi tytuł „Nagroda za zmianę”.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#LeonardOrban">Wspomniałem o tym, że wielojęzyczność jest ważna w związku z przeciwdziałaniem wykluczeniu społecznemu i tworzeniem lepszych szans integracji w społeczeństwach naszych obywateli. Mimo to, że Europa jest teraz tak wielka i mimo posiadania wspólnych kluczowych elementów, które definiują integrującą się Europę, jednym z tych elementów jest swobodny przepływ osób, chociaż dzisiejsza mobilność obejmuje tylko 2% obywateli Europy. Jest to niewiele, porównując tę liczbę z ogromnym potencjałem możliwości. Liczne opinie mówią, że powodem jest przepaść technologiczna, przepaść między osobami, które opanowały korzystanie z nowych technologii, a obywatelami, którzy nie są w stanie z nich korzystać. Musimy jednak dzisiaj mówić także o różnicach między osobami, które opanowały języki obce, a osobami, które nie opanowały tych języków. Dzisiaj głównymi przeszkodami dla obywateli Unii w podejmowaniu pracy i życiu za granicą jest brak umiejętności językowych, niemożność wysławiania się w języku obcym. Dlatego musimy zaproponować skuteczne rozwiązania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#LeonardOrban">Wielojęzyczność jest ważna również z punktu widzenia konkurencyjności gospodarczej. Są firmy, które zauważyły już, że ze względu na brak umiejętności językowych tracą pieniądze i szanse biznesowe. W ubiegłym roku zaprezentowaliśmy wyniki badań przeprowadzonych przez Brytyjskie Narodowe Centrum Języków, które dotyczyły wszystkich państw członkowskich. Wyniki badań pokazują bardzo wyraźnie, że 2 tysiące respondentów z firm małych i średnich twierdzi, iż straciło szanse biznesowe ze względu na brak u siebie potencjału językowego. Widzimy ogromne obszary do udoskonalenia i poprawy sytuacji w promowaniu wielojęzyczności w Europie i dlatego przedstawimy konkretne propozycje na rzecz promowania wielojęzyczności we wszystkich państwach członkowskich i wśród wszystkich obywateli Unii.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#LeonardOrban">Mówiąc o Polsce w kontekście znajomości języków obcych, to jeżeli przyjrzymy się dzisiejszej sytuacji, możemy zauważyć, że sytuacja jest tu teraz znacznie lepsza, niż sytuacja w innych państwach członkowskich Unii. W Polsce zapewniona jest możliwość nauki dwóch języków obcych. Młodzi ludzie w Polsce, ale nie tylko młodzi, mają duże zdolności językowe, mają też motywację, aby uczyć się języków. Jest duże zainteresowanie nauką języków i jest silne środowisko, które temu sprzyja.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#LeonardOrban">Z przyjemnością zauważyłem, że pojawiło się duże zainteresowanie nauką języków obcych innych niż angielski. Z tego punktu widzenia dostrzegamy tu spore dokonania. Chciałbym podać jeden przykład. Niedawno organizowaliśmy konkurs młodych tłumaczy i w najbliższy poniedziałek będziemy przyznawać nagrody. Impreza ta odniosła ogromny sukces w Polsce. Do konkursu zgłosiło się 400 szkół, a 20 wzięło bezpośredni udział w tym konkursie. Był to ogromny sukces, który świadczy o istnieniu zainteresowania tym tematem oraz o motywacji do takiej pracy.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#LeonardOrban">Niemniej jednak mamy kilka uwag i chciałbym je z państwem omówić, ponieważ są wśród nas przedstawiciele Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży polskiego parlamentu. Uważamy, że jest miejsce na bardziej zdywersyfikowaną ofertę nauczania języków obcych poza angielskim, a także podejmowania nauki języków na dodatkowych kursach poza systemem obowiązkowej edukacji.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#LeonardOrban">Zanotowaliśmy też różnice między obszarami miejskimi a wiejskimi. Dlatego odwiedziłem wczoraj jedną z warszawskich szkół, która współpracuje z inną szkoła zlokalizowaną na obszarach wiejskich. Realizuje ona pomysł i projekt współpracy w zakresie nauki języka obcego na odległość, korzystając z doskonałych nauczycieli warszawskich przy nauczaniu dzieci szkoły wiejskiej, którym trudniej jest znaleźć dobrze przygotowanych nauczycieli języków obcych. Ten projekt jest bardzo ciekawy i powinien być upowszechniany, żeby wypełnić lukę w poziomie znajomości języków obcych między obszarami miejskimi, a wiejskimi.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#LeonardOrban">Kolejna uwaga, jaką zgłaszamy, dotyczy uniwersytetów i dostosowania oferty językowej do potrzeb biznesu. Jest to ważne nie tylko dla Polski, ale dla całej Europy. Uniwersytety i sektor biznesowy żyją w dwóch różnych światach, czasami nie ma między nimi żadnego powiązania. Wtedy absolwenci mają ogromne trudności ze znalezieniem pracy, z pełną i szybką integracją w firmach.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#LeonardOrban">Chciałbym też poruszyć kilka aspektów dotyczących języka polskiego. Jeden z nich wynika z tego, że my na szczeblu centrali europejskiej mamy dobrą reprezentację, jeśli chodzi o znajomość języka polskiego w różnych instytucjach unijnych. Mamy dużą liczbę tłumaczy tekstów i wystąpień. Uważamy, że możemy zapewnić odpowiednią ofertę w tym zakresie nie tylko instytucjom europejskim, ale i innym sektorom. Niemniej jednak, według naszej opinii, musimy cały czas zapewniać dalsze szkolenie tłumaczy nie tylko dlatego, że w 2011 r. Polska będzie sprawowała prezydencję w Unii Europejskiej i będzie duże zapotrzebowanie na tłumaczy z języka polskiego, ale również dlatego, że będzie to sposób na promowanie języka polskiego razem z innymi językami nie tylko na szczeblu wspólnoty Unii, ale także w innych krajach europejskich.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#LeonardOrban">I kolejna sprawa. Coraz więcej Polaków przebywa w różnych krajach Unii. Statystyki mówią o co najmniej 2 milionach Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii i w innych państwach Unii. Nawiążę tu do kwestii migracji. Uważamy, że dla migrantów bardzo ważna jest możliwość zachowania więzi ze swoimi korzeniami, a więc mówiąc wprost, zachowania swojego rodzimego języka. Z tego punktu widzenia uważamy, że liczni Polacy pracujący w różnych państwach członkowskich powinni mieć możliwość zachowania swojego języka, żeby móc przekazać go swoim dzieciom. W tym kierunku podejmujemy wysiłki na szczeblu unijnym, którym powinny towarzyszyć wysiłki na szczeblu dwustronnym.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#LeonardOrban">Kilka słów dotyczących Rumunii. Wielu Rumunów również przebywa w innych państwach członkowskich. Mamy milion Rumunów we Włoszech, pół miliona w Hiszpanii, a także są w innych krajach Unii. Wysiłki dotyczące ich integracji językowej na szczeblu unijnym zostały uzupełnione przez wysiłki na szczeblu bilateralnym. Podpisano porozumienie z władzami hiszpańskimi i włoskimi, a ostatnio także z belgijskimi, aby promować nauczanie języka rumuńskiego dzieci migrantów rumuńskich w tych krajach. Dlatego zachęcam także państwa i władze polskie do podejmowania podobnych wysiłków.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#LeonardOrban">Na zakończenie chciałbym powiedzieć, że ostatnio odbyła się konferencja ministerialna w Brukseli, na którą zaprosiliśmy ministrów edukacji ze wszystkich państw członkowskich. Konferencji towarzyszyło wielkie zainteresowanie. Rozmawialiśmy o wielu tematach. Ministrowie byli bardzo zadowoleni, że mogli wzbogacić swoje doświadczenia i wiedzę na temat tego, co robimy na rzecz wielojęzyczności i nauki języków, na temat polityki w tym zakresie zaprogramowanej na kilka najbliższych lat. Jestem przekonany, że również inne podmioty, np. parlamenty narodowe mogą odegrać bardzo ważną rolę w definiowaniu i realizacji naszej nowej strategii wielojęzyczności. Jeszcze raz powtórzę, że jest to strategia wprowadzania rozwiązań nie tylko na szczeblu instytucjonalnym, ale i dla wszystkich obywateli Unii.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#LeonardOrban">Chętnie wysłucham państwa opinii i odpowiem na państwa pytania. Uważam, że nasza dzisiejsza debata to bardzo ważny krok w kierunku wypracowania przez Unię nowej strategii wielojęzyczności.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję bardzo za interesujące wprowadzenie do naszego wspólnego posiedzenia.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AndrzejGrzyb">Otwieram możliwość zabierania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MaciejGiertych">Sądzę, że w imię wielojęzyczności byłoby bardzo dobrze, gdyby wszyscy posłowie na Sejm znali język francuski, ale obawiam się, że nie jest to możliwe do szybkiego zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MaciejGiertych">Tekst Traktatu Lizbońskiego jest prezentowany naszym posłom w języku francuskim. Informuję, że w Parlamencie Europejskim dostaliśmy tekst w języku polskim. Był on tłumaczony na 23 języki i rozdany eurodeputowanym w języku zależnym od kraju, z którego pochodzą. Jest on dostępny na stronie internetowej Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MaciejGiertych">Apeluję do przewodniczącego o spowodowanie, aby tekst Traktatu był dostępny dla wszystkich posłów, nie tylko w języku francuskim, ale również w języku polskim. Sądzę, że wtedy, gdy posłowie zapoznają się z treścią Traktatu, obojętnie w jakim języku, zauważą, że jest on nieczytelny w żadnym języku. Dopóki nie będzie wersji skonsolidowanej Traktatu, to nie wiadomo, co on faktycznie zawiera. W związku z tym apeluję również o przedstawienie wersji skonsolidowanej na użytek polskiego Sejmu jeszcze przed ratyfikacją. Taka wersja skonsolidowana jest obecnie przygotowywana w Irlandii, w Szwecji i w Danii. Ponieważ nie ma jeszcze wersji skonsolidowanej dla wszystkich członków Unii Europejskiej i podobno ma jej nie być aż do zakończenia procesu ratyfikacji, proszę, aby dokonać tego w Sejmie jeszcze przed ratyfikacją.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejGrzyb">Może wyjaśnić wszystkim państwu, że Traktat Lizboński jest w polskiej wersji, natomiast część załączników została nam przesłana w języku francuskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Mój głos będzie raczej komentarzem, niż pytaniem, a jednocześnie prośbą o ustosunkowanie się do tej szerokiej problematyki wielojęzyczności, ponieważ po wystąpieniu pana komisarza nasuwa się kilka uwag.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Unia Europejska przeszła etap dyskusji, od debaty ogólnej na temat, czy wybrać na użytek pracy Unii kilka języków, które byłyby kluczowe, aż do decyzji, że wszystkie języki europejskie są równoprawne, a więc są językami Unii Europejskiej. Jest to dobra decyzja, tym bardziej, że to odpowiada tendencjom w krajach członkowskich Unii utrzymania tożsamości narodowej, a więc takiego poczucia, że język jest ważnym elementem tej tożsamości.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Uważam jednak, że może to być jednocześnie pewnego rodzaju pułapka przy upowszechnianiu języków obcych w krajach Unii, bo skoro jest takie przekonanie, że nasz język jest tak ważny, to po co mamy się uczyć jakiegoś innego. Niech inni uczą się naszego języka. Jest to więc pewnego rodzaju pułapka, bo ci, który nie są nastawieni w sposób otwarty do wielokulturowości, mogą nie podzielać tego poglądu o upowszechnianiu wielojęzyczności i posługiwaniu się wszystkimi językami.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Wielojęzyczność jest bardzo ważna, bo to jest element zagwarantowania utrzymania zróżnicowania kulturowego w Europie, co jest przecież celem Unii Europejskiej. Chodzi o poszanowanie dziedzictwa i różnorodności kulturowej. Wielojęzyczność wynikająca z poszanowania języków narodowych, czy lokalnych mniejszości ma duże znaczenie dla podtrzymywania tej tożsamości. Może to mieć czasami tylko wymiar lokalny, a niekoniecznie wymiar ogólnoeuropejski, ale jest to ważny element w polityce unijnej, żeby rozwijać te małe ojczyzny, które łącznie składają się na dziedzictwo kulturowe całej Europy.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Bardzo mi się podoba, że nauczanie języków ma być narzędziem integracji emigrantów z krajami, do którego migrują. To jest problem, z którym Europa boryka się już od dawna, jak zintegrować tę napływającą falę ludności europejskiej i pozaeuropejskiej w poczuciu wartości Europy i miejsca, do którego się migruje.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Bardzo ważne jest upowszechnianie we wszystkich krajach nauczania języków obcych. Jest tu jednak pewien dylemat, bo jeśli mówimy o wielojęzyczności, to mówimy o poszanowaniu wszystkich języków. To poszanowanie dla wszystkich języków jest ważne dla funkcjonowania Unii Europejskiej, dla porozumienia się, dla prowadzenia polityki. Jest to jednak nierealne, jako postulat generalnego nauczania języków obcych. Mam w związku z tym pytanie do pana komisarza, czy wyłania się jakiś obraz tego, co się po cichu mówi, ale nie wyraża się tego głośno, że jednak pewne języki będą nadal kluczowe w Europie i na ich naukę trzeba łożyć większe środki finansowe. Kiedyś mówiło się o języku angielskim, potem była debata, czy nie należy uczyć powszechnie języków: niemieckiego i francuskiego.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Są pewne języki będące tradycyjnie językami komunikacji w biznesie, polityce, w kontaktach międzynarodowych. Są to języki, które nie wymagają wielu tłumaczy. Czy debatuje się także na ten temat? Jest to problem również dla Polski, gdzie edukacja jest jeszcze bardzo biedna. Jeśli będziemy rozkładać nasze siły na nauczanie np. 10 języków, to oczywiście nie podniesiemy poziomu ich znajomości. Prowadzimy generalnie teraz nauczanie w trzech językach kluczowych, łącznie z rosyjskim, który wraca do szkół. Efekty tej nauki mogą być dobre. Jakie jest stanowisko pana komisarza w kwestii rozszerzenia posługiwania się nadal językami kluczowymi, oczywiście bez zaniedbywania nauki i upowszechniania innych języków krajów członkowskich.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym na marginesie zapytać o wielojęzyczność w dokumentach, które są kierowane do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. Kiedy języki nowych państw członkowskich Unii Europejskiej będą językami równoprawnymi w kontaktach i rozprawach w Trybunale?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MichałStuligrosz">Sejm IV kadencji uchwalił kilka lat temu ustawę o języku polskim. Ta ważna ustawa gwarantowała w perspektywie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej równoprawne traktowanie języka polskiego w stosunku do innych języków używanych w Unii. Ta ustawa gwarantowała nie tylko równoprawność języka polskiego, ale również stosowną ochronę tych obywateli Unii Europejskiej, którzy znajdą się na terenie naszego kraju i z jakichś przyczyn potrzebować będą pomocy prawnej lub innego tego typu działania. Ta ustawa gwarantowała także stosowną obsługę obywatelom innych krajów. Ustawa ta obowiązuje od blisko 5 lat.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MichałStuligrosz">Kiedy kilka tygodni temu wystąpiłem z interpelacją do ministra kultury i dziedzictwa narodowego i resortu sprawującego nadzór nad wykonywaniem tej ustawy, wcale nie zaskoczyła mnie informacja, że ustawa ta jest wykonywana w średnio zaawansowany sposób – jak to delikatnie określił pan minister.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MichałStuligrosz">Na polskim obszarze znajdują się towary unijne lub towary spoza Unii Europejskiej, które nie są w żaden sposób oznaczone w języku polskim albo oznaczone bardzo lakonicznie i nieporównanie gorzej niż notki w innych językach dołączone do ulotek reklamowych tych towarów. Modelowym wzorem tego rodzaju traktowania języka polskiego na polskim obszarze są np. kosmetyki. Jest to przykład towarów, które często, albo nie mają żadnego tłumaczenia w języku polskim, albo jest to tłumaczenie bardzo lakoniczne.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#MichałStuligrosz">Chcę zapytać pana komisarza, czy w innych krajach Unii Europejskiej, a nie myślę tylko o Francji, Wielkiej Brytanii, Włoszech czy Niemczech, ale i o innych krajach liczebnie mniejszych, są przyjęte przez parlamenty krajowe podobne akty prawne. Czy w podobny sposób chroni się narodowe języki w krajach mniejszych?</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#MichałStuligrosz">W pełni zgadzam się z odczuciami, które wyraziła moja przedmówczyni. To o czym mówił pan komisarz, a więc chęć powrotu do rozmów na temat wielojęzyczności w Unii Europejskiej może oznaczać oczywiście troskę o utrzymanie owego bogactwa wielokulturowego, ale wydaje mi się, że może to oznaczać również powrót do dominacji niektórych języków w stosunku do pozostałych. Oznaczałoby to powrót do sytuacji, kiedy były tylko 4 języki, a dzisiaj mamy ich 23. Coś z tym trzeba zrobić. Oczywiście rozumiem argumenty, jakie przemawiają za powrotem do dyskusji o tego rodzaju uregulowaniu, ale byłbym wdzięczny za nieco szersze sprecyzowanie celów owej nowej regulacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejGrzyb">Proponuję, aby przed kolejną rundą pytań i wypowiedzi pan komisarz odpowiedział teraz na zadane pytania. Proszę pana komisarza o komentarz i odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#LeonardOrban">Myślę, że pytanie dotyczące tłumaczenia Traktatu Lizbońskiego nie było tak naprawdę pytaniem. Szanowny pan eurodeputowany Maciej Giertych wie, że to Rada Europy odpowiada za tłumaczenie oraz za powstanie wersji skonsolidowanej. Nie mogę w związku z tym skomentować tego, co przedstawił pan eurodeputowany, co się dzieje z tłumaczenie i konsolidacją tego tekstu.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#LeonardOrban">Mówili państwo o pewnej sprzeczności między tym, że z jednej strony zapewniamy tłumaczenia dokumentów oraz obrad we wszystkich językach oficjalnych, a z drugiej strony promujemy nauczanie 23 języków. Sądzę, że takiej sprzeczności nie ma. Darzymy pełnym szacunkiem języki rodzime krajów europejskich i promujemy ich nauczenie w celu ułatwienia komunikacji wewnątrz Unii Europejskiej, ponieważ ta komunikacja odbywa się nie tylko na szczeblu oficjalnym przedstawicielstw w Brukseli, czy w Strasburgu, ale powinna odbywać się na wszystkich szczeblach nie tylko między młodymi osobami, ale także wszystkimi uczestnikami różnych dyskusji i spotkań. W tym celu wszyscy musimy znać języki. Znajomość języka obcego zwiększa szacunek dla języka rodzimego, dlatego nie sądzę, aby występowała tutaj sprzeczność. Nie chcę mówić o wadze i ważności uczenia się języków obcych z punktu widzenia kulturowego i zawodowego, ze względu na znaczenie tego dla różnych sektorów i branż, a także poziomów czy szczebli narodowych oraz lokalnych, bo to wydaje się zrozumiałe.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#LeonardOrban">Wspomnieli państwo o językach mniejszości narodowych. Promujemy różnorodność kulturową dotyczącą nie tylko języków krajów Unii, ale wszystkich języków używanych w tych krajach. Mamy 23 języki oficjalne oraz 60 języków w małym stopniu wykorzystywanych w kontaktach międzynarodowych. Nie mówię o dialektach. Są to po prostu języki pewnych grup lokalnych, czy imigrantów. Jesteśmy otwarci na wszystkie te języki i stawiamy je na tym samym szczeblu. Dowodem naszych wysiłków jest program kształcenia ustawicznego na lata 2007–2013, który jest otwarty na wszystkie języki krajów Unii Europejskiej. W 2007 roku finansowaliśmy projekty związane z nauczaniem języków regionalnych. Jest to dowód, że wspieramy również te języki i je promujemy.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#LeonardOrban">Pytali mnie państwo o języki kluczowe. Takiego terminu już nie używamy. Komisja Europejska mówi o różnorodności językowej i o tym, że każdy język powinien być darzony szacunkiem. Dlatego też nie promujemy w sposób szczególny jakiegoś jednego, czy tylko kilku języków.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#LeonardOrban">Wracając do wspomnianego przeze mnie raportu ekspertów, chcę powiedzieć, że wspomnieli oni o tym, że oprócz języka rodzimego obywatele powinni uczyć się jakiegoś języka według własnego wyboru, ale języka komunikacji międzynarodowej. Eksperci nie wspominają w swoim raporcie jakie to mają być języki. Niezależnie od naszych prerogatyw i decyzji, ludzie sami sobie wybierają do nauki języki zgodnie ze swoją wolą i zainteresowaniem. Z naszej strony możemy tylko starać się zwiększać świadomość wagi znajomości języków nie tylko nazwanych kluczowymi, ale także języków krajów Unii.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#LeonardOrban">Było pytanie o używanie języków w Międzynarodowym Trybunale Sprawiedliwości. Jest to instytucja niezależna i nie możemy podejmować żadnych decyzji za Trybunał, czy w jego imieniu, aczkolwiek obowiązuje zasada ogólna – odwołuję się tu do rozporządzenia z roku 1958 – że wszystkie instytucje europejskie są zobligowane do zapewnienia publikowania dokumentów o statusie prawnym we wszystkich językach Unii. To rozporządzenie 1/58 pozwala jednak każdej instytucji przyjąć z powodów pragmatycznych określony reżim językowy. To jest powód, że np. w Komisji Europejskiej mamy trzy języki robocze, ale jak podkreślam, tylko do celów wewnętrznych, właśnie z powodów pragmatycznych. Jeżeli mówimy o dokumentach o znaczeniu prawnym, każda instytucja europejska jest zobowiązana do ich publikacji we wszystkich językach urzędowych.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#LeonardOrban">Jeżeli chodzi o polską ustawę o języku i sposób jej wdrażania to mówili państwo, że jest on raczej przeciętny. W innych krajach również uchwalono podobne akty prawne. W niektórych toczy się poważna debata na temat przyjęcia takich aktów np. w Słowenii. Komisja Europejska zastanawia się, czy przypadkiem takie akty nie są sprzeczne z przepisami regulującymi wspólny wolny rynek. Decyzje podejmowane w tej sprawie muszą być współmierne do potrzeb i nie mogą zakłócać swobodnego przepływu towarów i usług.</u>
<u xml:id="u-10.7" who="#LeonardOrban">Chciałbym powiedzieć państwu jeszcze o jednym z naszych priorytetów, mianowicie zwiększeniu zaangażowania sektora biznesowego z punktu widzenia wielojęzyczności. Tutaj jest prosta zasada, którą kierują się przedsiębiorstwa. W komunikacji między przedsiębiorstwami wiodącym stał się język angielski. Natomiast nie jest tak w komunikacji z klientami. Tutaj angielski nie wystarcza. Najlepszym rozwiązaniem jest zwracanie się do klientów w ich języku.</u>
<u xml:id="u-10.8" who="#LeonardOrban">Mówię tu nie tylko o aspektach lingwistycznych, ale myślę w kategorii tzw. umiejętności zachowania więzi międzykulturowych. Mamy liczne przykłady wielkich firm, które nie biorą pod uwagę specyfiki językowej i kulturowej niektórych krajów z tego powodu ponoszą straty. Dotyczy to nie tylko średnich firm, ale także wielkich koncernów. Z tego powodu chcemy zachęcić przedsiębiorstwa, aby wzięły pod uwagę ten aspekt, żeby zwracały się do konsumentów, np. w Polsce w języku polskim, ponieważ jest to najprostsza droga komunikowania się z klientami.</u>
<u xml:id="u-10.9" who="#LeonardOrban">Często zauważam, że etykiety, instrukcje obsługi towarów, czy urządzeń są napisane tylko po angielsku, czy po francusku. Nie dotyczy to tylko kosmetyków, ale także bardziej złożonych produktów, jak np. telewizorów. Urządzenia wprowadzane na rynek są coraz bardziej skomplikowane i nawet osoby znające języki obce z trudem rozumieją instrukcje obsługi, czy opisy ich obsługi. Dlatego powołaliśmy do życia Forum Biznesowe, aby wypracowało na ten temat konkretne propozycje.</u>
<u xml:id="u-10.10" who="#LeonardOrban">Zadali mi państwo pytanie o cele nowej polityki wielojęzyczności i o relacje między językami dużych krajów i językami krajów małych. Jeszcze raz chciałem podkreślić, że promujemy wszystkie języki europejskie. Przypominam, że w 2002 roku Unia Europejska zdecydowała promować zasadę: język rodzimy plus dwa obce. Grupa ekspertów, o której mówiłem, zaproponowała sposób wdrożenia tej zasady. Jeśli chodzi o język przysposobiony, to każdy Europejczyk powinien sobie taki język wybrać i ten wybór nie powinien być w żaden sposób ograniczony, bo chodzi o danie równych szans wszystkim językom europejskim. To powinno stać się ważnym elementem edukacji oraz wiedzy obywateli Europy. I to jest coś, co promujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WłodzimierzKarpiński">Chciałbym czegoś więcej się dowiedzieć na temat pańskiego punktu widzenia, co do odczuć na temat oceny strategii politycznej na rzecz wielojęzyczności. Nie ma dyskusji, co do powiększenia przestrzeni europejskiej dla rozwijania europejskiego dialogu politycznego i kwestii tłumaczenia dokumentów Unii Europejskiej z poszanowaniem każdego języka narodowego. Nie ma też żadnych kwestii, jeśli chodzi o promowanie poszczególnych języków w tym celu, aby dowartościować i umacniać przekonanie wśród członków i obywateli Unii Europejskiej o wadze rozwijania wielojęzyczności i poszanowania dla wielokulturowości.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#WłodzimierzKarpiński">Na świecie, a także w Europie obserwujemy, że z punktu widzenia priorytetu dotyczącego biznesu i gospodarki oraz konkurencyjności gospodarki, w sposób oczywisty występują różne kierunki migracji wywołane różnicami w potencjale i możliwościach gospodarczych różnych krajów. Te kierunki są zdefiniowane także językowo. Czy pan komisarz nie ma takiego poczucia w aspekcie realizowania tego celu, że te kierunki migracji gospodarczej są już wyraźnie zdefiniowane językowo w określonych obszarach, gdzie dominują języki kluczowe.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#WłodzimierzKarpiński">Czy realizując swoją misję nie ma pan poczucia pewnego rodzaju walki z wiatrakami, bo tak, czy inaczej ludzie wybiorą to, co jest pragmatyczne. Język angielski nie jest wybierany z powodów politycznych, ale ze względów praktycznych, bo taki jest przepływ kapitału, technologii, czy wymiany gospodarczej, który promuje ten język. To dotyczy także sfery francuskiej, czy niemieckiej tzw. wpływu języka tych krajów na rozwój gospodarczy Europy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#JanuszPiechociński">Przeniosę naszą dyskusję w nieco inny obszar. Chciałbym poznać opinię pana komisarza w sprawie otwarcia i upowszechnianie zasobów wiedzy już istniejącej, gdzie barierą nie jest język, ale brak dostępu do prac naukowych, które powinny być powszechnie dostępne i upowszechniane.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#JanuszPiechociński">Mówimy o ideałach, ale żeby te ideały wcielać w życie trzeba mieć pieniądze. Sprawą kluczową są ceny nośników wytworów języka. Cenotwórczy jest tu VAT na książki, gazety i internet w Europie. W którą stronę powinniśmy iść, skoro okresy dostosowawcze już się kończą, a dyskusja o obciążeniu podatkiem VAT książek i pism nadal twa.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#JanuszPiechociński">Jak Komisja Europejska i pan osobiście widzi rolę mediów, w tym mediów publicznych, w poprawie zdolności społeczeństw do komunikowania się nie tylko w wymiarze bariery językowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanReliga">Chciałbym zasygnalizować coś, co już zdarzyło się w naszym kraju w przeszłości. Chodzi o towary sprowadzane do Polski. Muszą one być dokładnie opisywane w języku polskim, a tak nie jest. Chciałbym zwrócić szczególną uwagę na lekarstwa. Były przypadki, że nie było na nich żadnego oznakowania, a ponadto były to leki przeterminowane. Wynikało to z braku dokładnej informacji i opisów leków. Podejrzewam, że nie było to robione złośliwie i w sposób zamierzony.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanReliga">Jeżeli otrzymujemy lekarstwa przeterminowane, to coś jest nie tak. Dlatego informacja językowa na każdym towarze musi być i to w obie strony, tzn. na towarach wysyłanych do Unii z Polski i na towarach sprowadzanych z Unii do Polski. To musi być rzetelna i pełna informacja. Każdy towar musi mieć etykietę i tu nie może być żadnych wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanReliga">Komunikatywność między krajami Unii musi być większa, do czego służy nauka języków. Mam doświadczenia z podróży po Europie, zwłaszcza do Holandii, i zaskoczyło mnie to, że dzieci w Holandii mówią biegle po angielsku podczas, gdy u nas język angielski dopiero wprowadza się do szkół średnich. W Europie Zachodniej dużo wcześniej wprowadzono naukę języka angielskiego, kiedy myśmy uczyli się języka ojczystego i języka rosyjskiego. Dzieli nas duży dystans we wprowadzaniu nauki języków obcych i mamy wiele do nadrobienia.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanReliga">Uważam, że nauka języków obcych musi być u nas upowszechniana w oparciu o nowoczesne, ale praktyczne metody nauczania i przyswajania znajomości języka. Konieczne są staże, wyjazdy, wymiana między krajami, począwszy już od małego dziecka.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejGrzyb">Proszę pana komisarza o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#LeonardOrban">Nie wiem, czy walczę z wiatrakami. Jestem głęboko przekonany, że to co robimy ma jakąś wartość i ten wysiłek jest konieczny. To co robimy jest oparte na pełnym poszanowaniu wszystkich języków, nie tylko tych ważniejszych czy kluczowych, ale również tych, które są mniej używane. Mamy szacunek nie tylko do oficjalnych języków dużych krajów, ale również mniej używanych języków państw członkowskich, które są mniejsze. Chodzi nam o zapewnienie równości wszystkich języków używanych w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#LeonardOrban">Mają państwo rację, że obywatele dokonują wyborów i decydują, jakiego języka się uczyć. My staramy się natomiast zwiększyć świadomość potrzeby opanowania języków obcych i mówić obywatelom, że nauka języka i posługiwanie się językiem obcym, to dla nich ogromna korzyść. Ta umiejętność jest im ogromnie potrzebna w Europie, która jest coraz bardziej zglobalizowana, złożona i coraz bardziej konkurencyjna w relacjach światowych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#LeonardOrban">Po to, żeby uzyskać przewagę, aby być lepszym niż inni trzeba się czymś wykazać. Nie wiemy, czy uda nam się przekonać wszystkich obywateli do nauki języków. Osobiście jestem tu optymistą. Jeżeli sięgniemy do historii, to powiedzmy sobie jasno. Kiedyś łacina była językiem ogromnego imperium i z tego jednego języka wywiodły się bardzo liczne języki narodowe.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#LeonardOrban">W ubiegłym roku po raz pierwszy w internecie pojawiło się więcej informacji w języku chińskim w wersji mandaryńskiej, niż w języku angielskim. Tu nastąpiła ogromna zmiana. Kolejna sprawa. Język hiszpański też rozszerza się z dnia na dzień w Europie i na świecie. Domyślamy się, że wkrótce w USA będzie mieszkało więcej osób mówiących po hiszpańsku niż po angielsku. To nastąpi bardzo szybko.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#LeonardOrban">Powiedzmy sobie bardzo jasno. Nie staramy się wpływać na decyzje obywateli z punktu widzenia wyboru nauki języka, tylko staramy się ich przekonać, że dobrze jest być lepiej przygotowanym językowo, bo to jest dzisiejsze wyzwanie cywilizacyjne. Nie sądzę, że działamy jak Don Kichot.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#LeonardOrban">Jeżeli chodzi o propagowanie otwartości wiedzy i dorobku naukowego, to jednym z zadań Komisji Europejskiej jest sprzyjanie rozpowszechnianiu najlepszych osiągnięć naukowych i praktyk badawczych w państwach Unii.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#LeonardOrban">Chciałbym podzielić się z państwem jeszcze jednym ciekawym przykładem. Mówiłem o projekcie uczenia się języka na odległość na przykładzie kontaktów i współpracy dwóch polskich szkół. W ubiegłym tygodni odwiedziłem Wielką Brytanię, gdzie brałem udział w spotkaniu, na którym prezentowano pewien ciekawy projekt. Jest to projekt finansowany przez klub sportowy Arsenal. Nie jest to tylko klub piłkarski, ale organizacja działająca na rzecz społeczności lokalnej. Otóż ta organizacja rozpoczęła nauczanie matematyki dzieci w szkołach podstawowych.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#LeonardOrban">Otoczenie tego klubu to nie jest najbardziej prestiżowa, czy rozwinięta dzielnica Londynu. Dlatego też klub zajął się tam nauczaniem matematyki, obok szkolenia piłkarskiego, dzieci i młodzieży.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#LeonardOrban">Cieszymy się, że możemy przyczynić się do rozpropagowania tego projektu, bo to nie jest tylko kwestia uczenia się języków, czy też stymulowania młodych ludzi do otwartości kulturowej. Jest to także kwestia przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu. Zauważyłem, że wśród młodych ludzi zainteresowanych inicjatywą klubu są nie tylko dzieci rodowitych Brytyjczyków, ale także dzieci ze środowisk imigracyjnych, nawet nieeuropejskich. Można nawet powiedzieć, że większość tych dzieci pochodzi z rodzin nieeuropejskich. Te dzieci bawią się i uczą razem. A więc chodzi nie tylko o naukę języków. Chcemy rozpropagować ten projekt integrujący małe i często zaniedbane środowiska tak, jak i projekt polski, o którym wspomniałem wcześniej. Na tym polega nasza rola. Tutaj możemy wiele zdziałać i na pewno będziemy kontynuować nasze wysiłki.</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#LeonardOrban">Jeżeli chodzi o podatek VAT na książki, to nie chciałbym tego komentować. Jak państwo wiedzą byłem zastępcą, a potem głównym negocjatorem Unii w Rumunii i wiem, jak przebiegał ten proces negocjacyjny. Dlatego nie chciałbym zabierać głosu na temat tego podatku, ponieważ należy to do kompetencji mojego kolegi z Komisji Europejskiej Laszlo Kowacsa.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#LeonardOrban">Bardzo ważna jest rola mediów i bardzo ją cenimy. Mówiąc o nauczaniu języków, trzeba docenić także rolę podpisów, czy napisów na filmach. To pomaga przy nauczaniu języków obcych. W moim kraju wyświetlamy filmy z napisami. W wielu krajach Europy też tak się robi. Jest to doskonały instrument, nie tylko sprzyjający lepszej ocenie wartości kulturalnych filmów, ale także sprzyjający uczeniu się języka bez nauczyciela po prostu oglądając filmy. Zachęcamy do takiej praktyki i finansujemy projekty promujące filmy opatrzone napisami. Uważamy, że w ten sposób możemy promować nie tylko nauczanie języka, chodzi tu także o bardzo istotne kwestie pozajęzykowe.</u>
<u xml:id="u-15.11" who="#LeonardOrban">W sprawie towarów i np. lekarstw jest oczywiste, że ulotki im towarzyszące, czy promujące muszą być pisane w języku rodzimym konsumentów. Uważam, że wszystkie firmy powinny być tego świadome. Jeżeli chcą zyskać przewagę konkurencyjną na rynku, to muszą zapewnić odpowiednią informację o swoich towarach, co dotyczy także reklamy w języku rodzimym konsumentów.</u>
<u xml:id="u-15.12" who="#LeonardOrban">Promujemy nauczanie języka obcego w młodym wieku. Jest wiele projektów już realizowanych nauczania języka w przedszkolu. Są to coraz częściej wykorzystywane możliwości nauki języka obcego.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejGrzyb">Kto z państwa chciałby jeszcze zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JanKaźmierczak">Chciałbym poruszyć jeszcze jedną kwestię. Otóż nie chcę być złośliwy, ale czasem mówi się o tym, że problem nie polega na tym, żeby umieć coś powiedzieć, ale żeby jeszcze mieć coś do powiedzenia. Wydaje się, że to o czym mówimy dotychczas, jest to wyłącznie problem dróg i technik komunikacji. Mam w związku z tym pytanie. Czy pan komisarz, jako przedstawiciel określonego organu wykonawczego Unii Europejskiej, myśli o wielojęzyczności, czy o możliwości używania różnych języków przez obywateli Unii również w aspekcie szerokiej wymiany informacji.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JanKaźmierczak">Moim zdaniem, problem nie polega tylko na tym, żeby mieszkaniec kraju X potrafił skutecznie przeczytać etykietkę na butelce perfum, albo na opakowaniu lekarstwa, co jest oczywiście ważne, ale żeby potrafił przekazać choćby elementy swojej tożsamości kulturowej, swoich doświadczeń, swojej odrębności innym mieszkańcom, obojętnie, czy to jest na poziomie dzieci, czy to jest na poziomie ludzi starszych.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JanKaźmierczak">Z racji mojego zainteresowania naukowego widzę pewien problem, np. w wymianie studentów. Oni dysponują pewnym potencjałem, pewnymi umiejętnościami językowymi na poziomie prostej komunikacji, natomiast nie zawsze potrafią się komunikować w rozumieniu sensownej dyskusji, jako, że to bardzo często bazuje na odmiennych doświadczeniach, odrębnych przekonaniach i czasem odrębnych wizjach krajów partnerskich.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JanKaźmierczak">Miałem kiedyś do czynienia z taką sytuacją, że na moją uczelnię przyjechali studenci z uniwersytetu w Metz we Francji z bardzo zacnych rodzin. Mieli oni poziom wiedzy i poziom przekonań o tym, jak funkcjonuje uczelnia w Polsce na poziomie sprzed lat 25, z czasów, kiedy w naszym kraju funkcjonował jeszcze realny socjalizm. W związku z tym ci studenci pytali o to, czy będą mogli wyjść z miejsca, w których odbywają się praktyki przed godziną 15, bo potem sklepy są zamknięte i nie będą mogli niczego kupić. Po zakończeniu praktyki, jako ich opiekun odbyłem spotkanie i wtedy okazało się, że oni byli z kolei bardzo zdziwieni stanem, z którym się zetknęli. Były nawet takie wypowiedzi, że takiego centrum zakupowego, jak w okolicy naszego uniwersytetu, to w Metz nie ma.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JanKaźmierczak">Czy do tego działania na rzecz umiejętności komunikowania się nie byłoby warto dodać tego, o czym, na jaki temat i na jakim poziomie będziemy się komunikować. Rozumiem, że to jest następny etap prac nad wielojęzycznością w Europie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekKrząkała">Odnoszę wrażenie, że Unia chciałaby mieć ciastko i zjeść ciastko. Rozumiem intencje związane z różnorodnością językową w aspekcie kultury, krajoznawstwa, chronienia własnej tożsamości. Gospodarka stwarza jednak pewne wyzwania i aprobuje głównie język angielski. Czy jednak nie pójść w tym kierunku, żeby chroniąc rodzimy język, jeden z 23 w samej Unii, nie położyć jednak akcentu na ten jeden główny, język powszechnej komunikacji. W naszym przypadku jest to język angielski, ale za chwilę może to być hiszpański, albo chiński, patrząc na proces globalizacji w Europie i w świecie.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AndrzejGrzyb">A cóż na to powiedzą nasi sąsiedzi Francuzi? Ich ustawa o ochronie języka francuskiego jest chyba najbardziej doskonałą w krajach członkowskich Unii Europejskiej. Myślę, że pani dyrektor Różna Thun też dodałaby do tego wiele innych argumentów, nie mówiąc już o naszych związkach kulturowych i pozycji tego języka, który był w II Rzeczypospolitej językiem kluczowym. Mówię o języku francuskim.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AndrzejGrzyb">Sadzę, że warto byłoby zauważyć na koniec tych pytań i dyskusji również to, aby rozumieć się wzajemnie także pod względem terminologicznym. Pod tym względem należałoby pewne rzeczy uporządkować. Czasami odnosimy takie wrażenie, że w Unii Europejskiej powstaje jakiś nowy język, mimo że wyraża się to w języku angielskim poprzez pewne pojęcia. Podam tylko jeden przykład. Często używane są skróty, albo pojęcia, które potem stają się skrótami. Kiedy był konstruowany nowy model finansowania na lata 2007–2013 w różnych dokumentach unijnych pojawiała się pewna nazwa i powstał problem, jak ma się to nazywać w naszym ojczystym języku. Powstał z tego taki termin „narodowe ramy odniesienia”. Rozumiem, że jest to odniesienie do nowej perspektywy finansowej na lata 2007–2013. Dla polityków to nie jest żadna sprawa, bo musimy się do wszystkiego przyzwyczaić, jeśli chcemy się porozumiewać wzajemnie, ale już dla osób, które słuchają w mediach, czytają w prasie, chcąc się z tym zapoznać, taka terminologia jest po prostu nie do strawienia.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AndrzejGrzyb">To co pochwalamy w dokumentach unijnych, to wprowadzanie w każdym dokumencie, w każdym akcie normatywnym preambuły, bo i wtedy wiemy, jakie są źródła i przesłanki podjęcia określonej decyzji. Natomiast używana terminologia wydaje mi się, że mogłaby ulegać pewnej poprawie, żeby była zrozumiała po przetłumaczeniu na języki krajów członkowskich. Mówię o tym, jako o pewnym przykładzie, bo występuje to także w debacie, która odbywa się między posłami w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AndrzejGrzyb">Druga sprawa to jest takie moje spostrzeżenie. Nie wiem, czy ono jest słuszne, ale nawiązuję do pańskiej wypowiedzi, że kiedyś język łaciński był wszechobecnym językiem komunikacji w Europie. Dzisiaj, kiedy mamy do czynienia z jednej strony z procesem globalizacji i pełnej dominacji określonych języków, a drugie strony jest coraz bardziej narastająca potrzeba samoidentyfikacji, a wiec podkreślania tożsamości wynikającej z faktu, że oto jest moja mała ojczyzna, mój język, moje zwyczaje. To są dwa równoległe procesy. Z jednej strony mamy do czynienia z procesem globalizacji, w tym także językowej, medialnej, a z drugiej strony z potrzebą podkreślania mojej osobistej tożsamości. To się dzieje np. na Bałkanach, gdzie mieliśmy do czynienia z jednym państwem, ale to państwo się rozpadło. Mimo to okazuje się, że następuje dalsza fragmentacja, bo każda narodowość chce znaleźć swoją podmiotowość.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AndrzejGrzyb">I ostatnia sprawa, o którą chciałbym zapytać, to jest sprawa dotycząca włączenia migrantów w rzeczywisty proces społeczny i gospodarczy krajów, w których oni przebywają. Jak pan ocenia, na ile te zjawiska, czy proces uczenia się języka, cała ta ofensywa związana z faktem włączenia się migrantów w społeczności krajów, w którym oni mieszkają, przynosi efekty. Przykład odrzucenia w referendum Traktatu Konstytucyjnego Unii w Holandii, w części był wynikiem braku akceptacji dla obcych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#LeonardOrban">Jeśli chodzi o komunikację i o cele, jakie nam przyświecają z punktu widzenia dialogu międzykulturowego, uważamy, że możemy rozwinąć umiejętności komunikacji nie dla celów wielojęzykowości, ale także integrowania się społeczeństw krajów Unii. Pytali się państwo o poziomy sprawności językowej. Nasz cel polega na tym, żeby każdy obywatel znał i umiał się posługiwać przynajmniej dwoma językami obcymi. Mówimy tu nie tylko o osobach dobrze wykształconych i o bogatej wiedzy, ale również o bezrobotnych, o osobach mniej uzdolnionych językowo albo mniej wyuczalnych. Musimy zwrócić się do wszystkich.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#LeonardOrban">Chcemy promować tworzenie możliwości dla wszystkich obywateli komunikowania się z innymi. Wiemy, że to nie jest proste. Obecnie 44% obywateli Unii zna tylko swój język rodzimy. To jest na pewno trudność na drodze komunikowania, ale musimy znaleźć rozwiązania dla wszystkich, żeby zmienić tę sytuację. Główna sprawa to poprawa umiejętności komunikacyjnych tych ludzi.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#LeonardOrban">Doskonały był przykład ze studentami. Studenci nie mają takich trudności jak osoby starszego pokolenia. Młodzi bardzo dobrze się komunikują. Nie boją się popełniania błędów podczas mówienia w języku obcym. Staramy się stymulować właśnie taki sposób komunikowania i stopniowo go doskonalić. Zachęcamy wszystkich do mobilności językowej. Zastanawiamy się, jak zwiększyć tę mobilność.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#LeonardOrban">Przypominam, że 20 lat temu przyjęto program ERAZMUS i wywołało to ogromną negatywną reakcję. Ze strony niektórych państw członkowskich zarzucano nam pomijanie zasady subsydiarności, dlaczego narusza się suwerenność. Teraz okazuje się, że jest to jeden z najbardziej udanych programów wspólnotowych. ERAZMUS odniósł ogromny sukces.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#LeonardOrban">Jeżeli popatrzymy na Polskę, to mamy tysiące polskich studentów, którzy wyjeżdżają za granicę, ale również coraz więcej jest studentów z innych krajów przybywających do Polski.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#LeonardOrban">Swego czasu odwiedziłem Uniwersytet Warszawski i pytałem, skąd przyjeżdżają studenci zagraniczni. Odpowiadano, że głównie z Niemiec. Mamy taką sytuację, że niemieccy studenci przyjeżdżają do Polski i część z nich na pewno uczy się polskiego. Dowiadują się, jak wygląda Polska i ma to wpływ na wzmocnienie dialogu i eliminację stereotypów odnoszących się do stosunków polsko-niemieckich. Zacierają się podziały na: my z Zachodu i wy ze Wschodu. Bez wątpienia takie wymiany i kontakty przyczyniają się do eliminacji pewnych napięć, które jeszcze pozostały z przeszłości.</u>
<u xml:id="u-20.6" who="#LeonardOrban">Dlaczego nie koncentrujemy się na głównych językach, np. na języku angielskim, żeby zapewnić i usprawnić komunikację między obywatelami Unii. Wiele razy już mówiłem, że teraz angielski już nie wystarcza, ani z punktu widzenia zawodowego, ani z punktu widzenia kulturowego. Nawet nie wystarcza już w biznesie.</u>
<u xml:id="u-20.7" who="#LeonardOrban">Wracam do prac naszych ekspertów. Grupa ekspertów doszła do wniosku, że angielski jest coraz ważniejszy, ale coraz bardziej niewystarczający. Podzielamy tę opinię i dlatego promujemy nauczanie innych języków.</u>
<u xml:id="u-20.8" who="#LeonardOrban">Jeśli chodzi o terminologię. Zdaję sobie sprawę z tego, że zbyt często używamy „języka brukselskiego”, czy nawet go nadużywamy i mają państwo rację. Porażka referendum w Holandii i Francji rozbudziła w Unii Europejskiej pewien proces refleksji. Otóż decydenci nagle zrozumieli, że muszą zwrócić się do wszystkich obywateli w ich własnym języku, żeby obywatele zrozumieli. Dlatego też teraz dokładamy wielu starań w kontekście wielojęzyczności, aby zwracać się do wszystkich obywateli w ich językach.</u>
<u xml:id="u-20.9" who="#LeonardOrban">Podzielam opinię na temat tego, że trwa pewien proces równoległy, ale jednak wzajemnie jest to sprężone. Mówimy o uczeniu się języków obcych, ale i o wzmacnianiu własnej tożsamości uczących się. Dotyczy to np. imigrantów. Umożliwienie im zachowania korzeni tkwiących w języku rodzimym daje im większą szansę na lepsza integrację w naszym społeczeństwie. Jest wiele przykładów, które to potwierdzają.</u>
<u xml:id="u-20.10" who="#LeonardOrban">Nawiązując do tego, co powiedział pan przewodniczący, uważam, że jednym z warunków integracji imigrantów jest oczywiście znajomość języka kraju gospodarza. Wśród państw członkowskich Unii panuje jednomyślność co do takiego wymogu. Różnice polegają tylko na tym, że w niektórych państwach członkowskich pojawiają się pewne wymagania nauki języka kraju gospodarza, natomiast inne kraje np. Niemcy starają się tylko stymulować, czy promować uczenie imigrantów języka niemieckiego. W Austrii z kolei na poziomie wieku dziecięcego jest to bardzo prosto rozwiązane z punktu widzenia edukacji. Odwiedzałem wiele szkół w różnych krajach członkowskich i tzw. nośnikiem językowym wykorzystywanym wśród dzieci pochodzących z różnych rodzin był najczęściej język kraju gospodarza. W Austrii, aby zwrócić się również do osób dorosłych, bo to jest główny problem, zaprasza się dzieci razem z matkami, szczególnie dotyczy to społeczności tureckiej, żeby wspólnie uczyły się niemieckiego. Jest to praktyka prowadząca do dobrych rezultatów.</u>
<u xml:id="u-20.11" who="#LeonardOrban">Kolejny przykład. W Barcelonie ma siedzibę ogromny bank oszczędnościowy, który zaangażował imigrantów, aby obsługiwali nie tylko miejscowe społeczności, ale również obywateli różnych krajów, z których pochodzą. Jest to jeden z pozytywnych przykładów. Oczywiście musimy się jeszcze wiele nauczyć.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejGrzyb">Czas naszego spotkania się skończył. Chciałem bardzo serdecznie podziękować panu komisarzowi za przybycie i odbycie z nami pożytecznej dyskusji.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#AndrzejGrzyb">Dziękuję wszystkim za obecność. Zamykam wspólne posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej i Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>