text_structure.xml
117 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#GrzegorzDolniak">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji. Witam państwa serdecznie. Tematem wyjazdowego posiedzenia Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych są problemy funkcjonowania granicy państwa na odcinku polsko-ukraińsko-białoruskim.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#GrzegorzDolniak">W zasadzie powinienem poczekać na potwierdzenie obecności w formie podpisu wszystkich osób, które zaszczyciły dzisiejsze spotkanie swoją obecnością. Nie będę jednak nadmiernie wydłużał czasu oczekiwania na takie potwierdzenie. Będę domniemywał, że wszyscy zaproszeni, poza nieobecnym wicepremierem Grzegorzem Schetyną, są obecni na sali. W pierwszej kolejności chciałbym powitać podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Adama Rapackiego, Komendanta Głównego Straży Granicznej Leszka Elasa, Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej Wiesława Świętosławskiego oraz zastępcę Komendanta Głównego Straży Granicznej Jacka Bajgera. Chciałbym także serdecznie powitać szefa Służby Celnej, ministra Jacka Kapicę. Nie widzę na sali szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministra Stasiaka. Nie wiem, czy na sali jest ktoś, kto reprezentuje Biuro Bezpieczeństwa Narodowego? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#GrzegorzDolniak">Bardzo miło jest gościć na dzisiejszym spotkaniu włodarzy województwa w osobach wojewody lubelskiego Genowefy Tokarskiej, jej zastępcy Henryki Strojnowskiej, marszałka województwa lubelskiego Krzysztofa Grabczuka, a także prezydenta miasta Chełm Agaty Fisz. Witam także prezydentów miast, burmistrzów i wójtów jednostek samorządu terytorialnego z tej części kraju. Wszystkich bardzo serdecznie witam. Cieszę się z tak gremialnej obecności na dzisiejszym posiedzeniu Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Witam także parlamentarzystów ziemi lubelskiej i ziemi chełmskiej, zarówno członków Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, jak i innych komisji sejmowych.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#GrzegorzDolniak">Nasze posiedzenie zostało zaplanowane na dwa dni. Miało się odbywać w dniu wczorajszym oraz w dniu dzisiejszym. Pierwotny harmonogram znacząco różni się od rzeczywistego przebiegu naszego pobytu. Wynikało to z faktu, że nie byliśmy w stanie przewidzieć splotu różnych okoliczności, a przede wszystkim trudnych warunków atmosferycznych. Spodziewaliśmy się dzisiaj poważnych utrudnień w tej mierze. Dysponując wolnym czasem wykorzystaliśmy wczorajszy dzień, żeby w godzinach wieczornych odwiedzić także przejście graniczne w Dorohusku. Wizytacja tego przejścia była pierwotnie zaplanowana na dzień dzisiejszy.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#GrzegorzDolniak">Tematem wyjazdowego posiedzenia Komisji były problemy związane z funkcjonowaniem przejść granicznych w tej części kraju. Jako komisja resortowa skupiliśmy się na funkcjonowaniu służb mundurowych, a przede wszystkim Straży Granicznej. Byliśmy pod wrażeniem sposobu funkcjonowania tych służb, jakości ich infrastruktury, usprzętowienia i wyposażenia oraz zdolności do wykonywania swoich obowiązków służbowych. Dotyczy to zwłaszcza Straży Granicznej. Z dużą konsternacją odbieraliśmy dysonans, który dotyczył pozostałych części uzbrojenia i infrastruktury pogranicza. Mam na myśli infrastrukturę niezbędną do sprawnego funkcjonowania przejść granicznych. Nie muszę państwu przypominać o tym, że granica wschodnia Rzeczypospolitej Polskiej jest jednocześnie granicą zewnętrzną Unii Europejskiej i państw zrzeszonych w systemie Schoengen.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#GrzegorzDolniak">Z jednej strony jest to dobrodziejstwo. Dzięki temu mogły powstać tak wspaniałe placówki Straży Granicznej, doskonale wyposażone. Z drugiej strony wynikają z tego olbrzymie obowiązki. W pierwszej kolejności w oczy rzucają się wielkie dysproporcje, które dotyczą liczby przejść granicznych ulokowanych na granicy wschodniej, w stosunku do liczby przejść, które nie pełnią już tej roli, jaką do niedawna wypełniały na południowej granicy Rzeczypospolitej, a także na granicy zachodniej. Rzucają się w oczy olbrzymie dysproporcje dotyczące infrastruktury drogowej. Ta infrastruktura jest niezbędna do sprawnego połączenia i skomunikowania przejść granicznych z pozostałą częścią kraju, żeby zapewnić bezawaryjny, bezkolizyjny i w miarę szybki ruch tranzytowy. Jest to wyzwanie dla innego resortu i rządu – przede wszystkim dla Ministerstwa Infrastruktury.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#GrzegorzDolniak">Chciałbym do minimum ograniczyć część formalną dzisiejszego posiedzenia Komisji i prezentacje. Jak najwięcej czasu chciałbym poświęcić na tym posiedzeniu na dyskusję. Prawdopodobnie przebieg tej dyskusji będzie podstawą do opracowania dezyderatu, który zostanie przygotowany przez Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych. W tym dezyderacie zawrzemy nasze spostrzeżenia oraz sformułujemy ewentualne oczekiwania. Jest oczywiste, że ten dezyderat nie powstanie w dniu dzisiejszym. Dzisiejsza dyskusja stworzy jedynie podstawy do opracowania pewnych sformułowań. Zaproponuję, żeby taki dezyderat został przyjęty na jednym z następnych posiedzeń Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
<u xml:id="u-1.7" who="#GrzegorzDolniak">Chciałbym zaproponować, żeby realizacja porządku dzisiejszych obrad przebiegała w następujący sposób. Trzy podmioty zgłosiły wolę przedstawienia prezentacji multimedialnych. Jako pierwsza przedstawi swoją prezentację pani wojewoda. Później obejrzymy prezentację Służby Celnej. Trzecią prezentację przedstawi poseł Grzegorz Raniewicz. Pan poseł zapowiedział, że jego prezentacja będzie pewną dygresją, która ożywi nasze umysły i pozwoli odjałowić późniejszą dyskusję. Chodzi o to, żebyśmy skupili się na istotnych problemach związanych z funkcjonowaniem przejść granicznych w tej części naszego państwa. Proponuję, żeby prezentacje były maksymalnie 10-minutowe. Całkowity czas przewidziany na dzisiejsze posiedzenie Komisji to 90 minut. Czy mają państwo jakieś uwagi do sposobu realizacji porządku dzisiejszych obrad? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-1.8" who="#GrzegorzDolniak">Proponuję, żeby jako pierwsza przedstawiła swoją prezentację pani wojewoda.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#GenowefaTokarska">Szanowni państwo, drodzy parlamentarzyści. W mojej prezentacji powtórzę krótko to, co widzieli państwo w dniu wczorajszym. Wiem o tym, że przede wszystkim oglądali państwo placówki Straży Granicznej. Oglądali państwo także funkcjonujące obecnie przejścia graniczne, a także te, których funkcjonowanie jest dopiero w planach. Przykładem może być Zbereże-Adamczuki. Wczoraj byliśmy na tym terenie. Chciałabym przedstawić krótką prezentację, dotyczącą głównie przejść granicznych i dróg dojazdowych do tych przejść. Zrobię to w kontekście nie tylko szybkiej reakcji na istniejący stan, czyli olbrzymie kolejki, które w tej chwili oczekują na granicy. Jeśli chodzi o granicę polsko-ukraińską zrobię to również w kontekście przygotowań do Euro 2012.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#GenowefaTokarska">Na pierwszym slajdzie widzą państwo przejścia, które województwo lubelskie ma z Białorusią i Ukrainą. Są to przejścia w Kukurykach, Terespolu i Sławatyczach. Są to przejścia na Białoruś. Dwa z nich odprawiają ruch osobowy. Jedno – przejście w Terespolu – jest przejściem kolejowym. W Kukurykach jest przejście graniczne dla samochodów ciężarowych. Istniejące obecnie przejścia na stronę ukraińską są w miarę sprawne i dobrze zorganizowane. Nie wymagają one większych nakładów. Mówię w tej chwili o przejściach w Dorohusku i Hrebennem. Mamy także malutkie przejście w Zosinie, które obsługuje ruch osobowy. W perspektywie mamy także budowę przejścia granicznego w Dołhobyczowie. W ten sposób chcemy nieco skrócić odległość między Hrebennem, a Zosinem. Mamy także przejście Zbereże-Adamczuki, które planowane jest po stronie ukraińskiej. Na kolejnej planszy widzą państwo, gdzie usytuowane są przejścia kolejowe i inne. Nie będę czytać, gdzie usytuowane są te przejścia, gdyż wszystko zostało przedstawione w dostarczonych państwu materiałach.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#GenowefaTokarska">Zacznę od naszych przejść z Ukrainą, gdyż mają one związek z zapotrzebowaniem dotyczącym Euro 2012. Istnieje także konieczność złagodzenia sytuacji, która obecnie występuje na tych przejściach. Pierwszym z nich jest drogowe przejście graniczne Dorohusk-Jagodzin. Na tym przejściu ruch osobowy odbywa się na 6 pasach. Także ruch towarowy odbywa się na 6 pasach wjazdowych i 4 wyjazdowych. Jeśli chodzi o przepustowość tego przejścia, to w dokumentacji podano, że jest to 6 tys. pojazdów na dobę. Podam państwu szczegółowe dane, które dotyczą ruchu ciężarowego. Wiemy o tym, że na przejściu w Dorohusku może być odprawianych w ciągu doby maksymalnie ok. 800 samochodów ciężarowych. Mówię o odprawach na naszej stronie. Problem dotyczący kolejek na tym przejściu wynika z tego, że po stronie ukraińskiej to przejście jest mniej wydolne. Może ono maksymalnie odprawić ok. 450 ciężarówek w ciągu doby. Takie możliwości stwarza infrastruktura, którą posiada strona ukraińska.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#GenowefaTokarska">Powiem państwu jeszcze o potrzebach, które występują na tym przejściu. Przedstawiliśmy je w punktach. Dla złagodzenia obecnej sytuacji i stworzenia lepszych warunków do przebywania w okolicach przejścia kierowców i samochodów ciężarowych, zabiegamy o to, żeby jak najszybciej wybudować parking na 500 miejsc dla ciężarówek oczekujących na przejściu. Infrastruktura towarzysząca takiemu parkingowi pozwoliłaby przetrzymać okres oczekiwania na odprawę w godziwych warunkach. Jeśli chodzi o teren, to są tu działki państwowe, o łącznej powierzchni ponad 16 ha. Wiadomo, że najważniejszy jest koszt budowy. Przewidujemy, że budowa parkingu kosztować będzie ok. 32 mln zł. Nie ukrywam, że inwestorem nie musi być Zarząd Przejść Granicznych. Tę inwestycję może zrealizować inwestor zewnętrzny. Rozmawiałam już na ten temat z szefem Stowarzyszenia Przewoźników Polskich. Zachęcałam go do tego, żeby ktoś zrealizował tę inwestycję. Jeśli ktoś zbudowałby taki parking, to cała infrastruktura należałaby do niego. Na pewno z tej infrastruktury można ciągnąć określone profity, dzięki czemu nie byłoby konieczności pobierania opłat za miejsca parkingowe.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#GenowefaTokarska">Najpierw będę chciała pokazać państwu to, co mamy już w miarę dobrze przygotowane. Dlatego powiem teraz o przejściu Hrebenne-Rawa Ruska. Jest to przejście nieco mniejsze. Może odprawić 4,5 tys. pojazdów w ciągu doby, a jeśli chodzi o transport ciężarowy, maksymalnie 240 ciężarówek w ciągu doby. Przepustowość tego przejścia jest znacznie mniejsza. Chcę zaznaczyć, że zwiększenie możliwości tego przejścia z naszej strony w niczym by nie pomogło, ponieważ Rawa Ruska jest ciągle w budowie i nie jest w stanie przejąć większej liczby ciężarówek. W tej chwili mamy znacznie dłuższą kolejkę pojazdów oczekujących na odprawę na przejściu w Hrebennym. Także w tym przypadku wina nie leży po naszej stronie, jeśli chodzi o techniczne przygotowanie przejścia granicznego. Ukraińcy obiecują, że w 2009 r. przejście to funkcjonować będzie w miarę sprawnie. Zobaczymy, co wyjdzie z tych obietnic.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#GenowefaTokarska">Powiem teraz o potrzebach inwestycyjnych dotyczących Hrebennego. Podobnie jak poprzednio, potrzebny jest tu parking buforowy na 500 miejsc. Mamy już część terenu. Jednak część trzeba będzie dokupić. W naszych materiałach napisaliśmy, że w odległości 1 km jest dużo wolnych gruntów. Jest tam 119 ha ziemi należącej do Skarbu Państwa. Tereny te są dość łatwe do pozyskania. Budowa takiego parkingu kosztować będzie ok. 42 mln zł. Potrzebna jest także ewentualnie rozbudowa zaplecza i wzmocnienie techniczne. Na ten cel potrzeba łącznie ok. 3 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#GenowefaTokarska">Powiem teraz o przejściu granicznym Zosin-Ustiłuk. Jest to malutkie przejście, które ma po dwa pasy ruchu. Mamy przygotowaną koncepcję rozbudowy tego przejścia. Planuje się, że na przejściu tym będzie po 8 pasów na kierunku wjazdowym i wyjazdowym. Widzą państwo, że jest tu bardzo wąski most. Dlatego należałoby również zaplanować budowę drugiego mostu i uczestniczyć finansowo w kosztach jego budowy. Tu także potrzeby inwestycyjne zostały przedstawione w punktach. Mówiłam już wcześniej, że teren pod rozbudowę tego przejścia jest już zabezpieczony. Mamy także koncepcję rozbudowy. Szacuje się, że całość powinna zmieścić się w ok. 150 mln zł. Tyle potrzeba będzie na rozbudowę przejścia w Zosinie. Na tym przejściu po rozbudowie odbywać się będzie ruch samochodów osobowych oraz samochodów ciężarowych o masie do 3,5 tony. Takie ograniczenie wynika z faktu, że nie ma tu dobrej drogi, po której moglibyśmy puścić ciężki transport o masie 24 ton lub nieco mniejszej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#GenowefaTokarska">Kolejne przejście graniczne, to przejście drogowe Dołhobyczów-Uhrynów. To przejście w całości budowane jest po naszej stronie. Chcę zwrócić uwagę na to, że nie ma tu problemu mostu. Jest to przejście drogowe lądowe. Nie ma tu bariery, jaką jest granica na Bugu. Na zdjęciu widzą państwo makietę pokazującą, jak to przejście będzie wyglądało. Jeśli chodzi o potrzeby inwestycyjne, to ich koszt wynosi 300 mln zł wraz z urządzeniem przejścia. Grunt jest już w naszej dyspozycji. Mamy także projekt techniczny i pozwolenie na budowę. Problem dotyczy jedynie pozyskania środków finansowych. Jeśli będą środki, od razu możemy rozpoczynać budowę tego przejścia. To przejście jest niezależne od strony ukraińskiej, ponieważ w całości mieści się po naszej stronie granicy. Potrzebna jest modernizacja odcinka drogi dojazdowej do Dołhobyczowa o długości ok. 2 km. Na ten cel potrzeba 16 mln zł. Przejście drogowe w Dołhobyczowie przeznaczone będzie docelowo tylko dla pojazdów ciężarowych o masie do 3,5 tony. Jest to spowodowane stanem dróg dojazdowych, które są zbyt słabe, żeby wpuścić na nie ciężki transport.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#GenowefaTokarska">Planowane jest także przejście graniczne Zbereże-Adamczuki. Według uzgodnień pomiędzy rządami Polski i Ukrainy, przejście graniczne ma być w całości budowane po stronie ukraińskiej w Adamczukach. Wspólnie mamy przystąpić do budowy mostu. W świetle obowiązujących przepisów prawdopodobnie nie uda się nam w ten sposób podejść do tego tematu. Jakaś część przejścia musi być usytuowana po naszej stronie. Zastanawiamy się nad tym, jakie będą koszty budowy tego przejścia. Przewidujemy, że budowa części polskiej i jej wyposażenie to koszt ok. 150 mln zł. Potrzebna jest także budowa odcinka drogi o długości 1,5 km. Potrzebna jest droga dojazdowa, gdyż w tej chwili nie ma tam żadnej drogi. Przewidujemy, że będzie to kosztować ok. 15 mln zł. Być może są to koszty zawyżone. Zawsze jednak lepiej jest zmniejszyć wydatki niż później je zwiększać. Będziemy partycypować w kosztach budowy mostu granicznego na Bugu w 50%. Taki jest efekt uzgodnień pomiędzy rządem Polski, a rządem Ukrainy.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#GenowefaTokarska">Powiem teraz o kolejowych przejściach granicznych. Mogę powiedzieć, że oprócz kolejowego przejścia granicznego w Hrebennem wszystkie inne są niezbyt ciekawe. Wczoraj Komisja odwiedziła jedno z nich. Posłowie sami mogli zobaczyć, jak to przejście wygląda. Wojewoda ma obowiązek zarządzania kolejowymi przejściami granicznymi. Jednak występują tu określone kłopoty, które sygnalizuję i zgłaszam. W kolejowych przejściach granicznych, podobnie jak w całej sieci kolejowej, działa wiele różnych spółek Skarbu Państwa. Rozmowy z tymi spółkami są bardzo trudne. Być może właśnie dlatego przejścia te wyglądają tak, jak wyglądają. Jeśli chodzi o potrzeby, to w przejściu Dorohusk-Jagodzin istnieje potrzeba budowy jednego budynku dla Służb Granicznych oraz zakup i montaż urządzeń. Na ten cel potrzeba będzie ok. 82 mln zł. Natomiast na modernizację infrastruktury kolejowej potrzeba będzie ok. 120 mln zł.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#GenowefaTokarska">Powiem teraz o kolejnym przejściu kolejowym, przejściu Hrubieszów-Włodzimierz Wołyński. Potrzebne jest wyposażenie tego przejścia w kamery do prześwietlania wagonów w transporcie towarowym. Potrzebne są także bramki radiometryczne. Przewidujemy, że łączny koszt to ok. 40,3 mln zł. Mówiłam już, że przejście Hrebenne-Rawa Ruska w tej chwili ładnie się prezentuje. Jest to ładne przejście. W tej chwili nie ma tu żadnego ruchu. Pociąg, który jeszcze niedawno tu kursował, w 2005 r. został zawieszony. Przygotowuje się ponowne uruchomienie tej linii.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#GenowefaTokarska">Powiem teraz o przejściach na stronę białoruską. Widzieli państwo najładniejsze przejście, jakie mamy. Jest to przejście graniczne w Kukurykach. Terminal w Koroszczynie robi duże wrażenie. Byliśmy tam, więc nie będę o tym przejściu mówiła. Ruch po stronie białoruskiej nie jest tak duży. Nie ma tu potrzeby podejmowania pilnych działań. Przejście graniczne Terespol-Brześć, to drogowe przejście graniczne dla samochodów osobowych. Potrzebne są tu inwestycje o wartości ok. 6 mln zł. Sławatycze-Tomaszewo to jedno ze spokojniejszych przejść. Nic się tam nie dzieje. Na dzień dzisiejszy nie ma tu specjalnych potrzeb inwestycyjnych. Kolejowe przejście graniczne Terespol-Brześć wymaga doinwestowania. Na modernizację części osobowej planujemy wydać 25 mln zł. Przewidywany jest także zakup wyposażenia za 35,7 mln zł. Mamy także 2 przejścia lotnicze. Jednym z nich jest przygotowywane lotnisko w Świdniku. Na slajdzie widzą państwo nasze marzenie. Pokazujemy, jak to przejście powinno wyglądać. Jednak przejście to jest dopiero w sferze planów. Drugie przejście ma charakter tymczasowy. Usytuowane jest na lotnisku w Białej Podlaskiej. Na tym lotnisku samoloty mogą lądować awaryjnie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#GenowefaTokarska">Mówiłam wcześniej państwu o ciągach drogowych. Z przykrością muszę powiedzieć, że w ramach przygotowań do Euro 2012 droga ekspresowa z Warszawy kończy się na miejscowości Piask. Muszę to państwu pokazać. Nie ma dalszej drogi do Dorohuska, ani do Hrebennego. Drogi te są na liście rezerwowej. Odcinek do Dorohuska ma długość 68 km i będzie kosztował ok. 1,5 mld zł. Utrzymuję kontakty z wojewodą wołyńskim, dlatego wiem, że Ukraińcy budują piękną autostradę od Jagodzina do samego Kijowa. Po naszej stronie pozostanie 68 km drogi do zrobienia. Nie chcę mówić o tym, co będzie w 2012 r., jeżeli tego nie zrobimy. Ta inwestycja jest na liście rezerwowej. Jest to piękny, stary tzw. szlak królewski, który prowadzi z Warszawy do Kijowa. Natomiast drugi odcinek prowadzi z Piask do Hrebennego, a więc do naszego drugiego ładnego przejścia, a dalej do Lwowa i Odessy. Jest to tzw. szlak czarnomorski. W tym przypadku jest to odcinek drogi o długości 122 km. Także ten odcinek znalazł się na liście rezerwowej. Koszt budowy tego odcinka to 2,5 mld zł. W czasie Euro 2012 kibice nie zdążą na mecze, jeśli tych dwóch dróg nie zrobimy. Są to najważniejsze drogi, które musimy zrobić.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#GenowefaTokarska">Istnieją także potrzeby dotyczące łączności kolejowej. W tej chwili tylko je sygnalizuję. Niestety, na ten cel nie zaplanowano żadnych środków. Nie ma ich ani na ciąg Warszawa-Dorohusk, ani na ciąg Warszawa-Hrebenne. Na slajdzie pokazujemy tylko jedną trasę, która w jakiś sposób umożliwiałaby dojazd do stadionów we Lwowie i Kijowie. Na kolejnym slajdzie przedstawione zostały dane syntetyczne, których nie będę omawiała. Pokazujemy tu, jakie wydatki są potrzebne na konkretnych przejściach. Jest to podsumowanie tego, o czym już mówiłam. W następnej tabeli przedstawione zostały wyliczenia, które znalazły się w przekazanych państwu materiałach. Nie chcę tych danych analizować.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#GenowefaTokarska">Syntetycznie przedstawiliśmy nasze potrzeby inwestycyjne i związane z tym koszty. Można powiedzieć, że jest to obłędna kwota, ale właśnie takie są potrzeby. Podsumowując, chciałabym zwrócić państwa uwagę na dwa aspekty. Pierwszy dotyczy niwelacji uciążliwości, które w dniu dzisiejszym występują na tej granicy. Potrzebne są pilne rozmowy na szczeblu rządowym. Wojewoda wiele tu nie pomoże. Rządy Polski i Ukrainy powinny podjąć rozmowy na temat przyspieszenia prac na przejściach granicznych po stronie ukraińskiej. Potrzebne jest także ewentualne dopracowanie szczegółów formalnoprawnych związanych z funkcjonowaniem tych przejść. Jeśli chodzi o drugi aspekt, to skupiliśmy naszą uwagę na granicy polsko-ukraińskiej. Chodzi tu przede wszystkim o przygotowanie naszego województwa, a szerzej mówiąc Polski, do Euro 2012. Dziękuję państwu bardzo. Przepraszam, jeśli przedłużyłam moją wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Z prezentacją multimedialną Straży Granicznej Komisja zapoznała się w jednej z placówek tej służby, w trakcie jej wizytacji w dniu wczorajszym. Dlatego w tej chwili proszę o przedstawienie prezentacji Służbę Celną.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekKapica">Najpierw przedstawię krótkie wprowadzenie. Wiem o tym, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych na bieżąco zajmuje się sprawami Służby Celnej na wspólnych posiedzeniach z Komisją Finansów Publicznych. Dlatego powiem jedynie tyle, że na pewno mieli państwo okazję, żeby przekonać się o tym, iż jesteśmy elementem ochrony granicy i wspólnego obszaru celnego Unii Europejskiej. Jesteśmy zainteresowani zachowaniem jak najlepszej płynności na przejściach granicznych i poprawą infrastruktury. Dlatego aktywnie uczestniczymy w pracach zespołu do spraw zagospodarowania granicy państwowej, który działa pod kierownictwem ministra spraw wewnętrznych i administracji. Na posiedzeniach tego zespołu podpowiadamy, że istnieje możliwość wprowadzenia takiego rodzaju rozwiązań infrastrukturalnych, jakimi są np. parkingi buforowe.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekKapica">Jest oczywiste, że dość mocno dotyka nas fluktuacja kadr i dość wysoki odsetek osób w służbie przygotowawczej na przejściach granicznych. Uzupełniamy zmiany na przejściach granicznych funkcjonariuszami celnymi z głębi kraju. Te osoby się szkolą. Jednocześnie osoby z pełnymi uprawnieniami są na zmianach. Jesteśmy do tego, żeby zwiększyć przepustowość naszych przejść, jeśli tylko po drugiej stronie zostanie podniesiony „szlaban”. Realizujemy plan modernizacji Służby Celnej, który zawiera dwa podstawowe cele. Jednym jest wzmocnienie i wsparcie statusu funkcjonariusza celnego, a drugim lepsze i bardziej skuteczne działanie Służby Celnej w obszarze ułatwień dla legalnych przejść, a z drugiej strony walka z przemytem i osobami parającymi się tego typu działalnością. Pozostałą część prezentacji przedstawi państwu dyrektor Siedlanowski z Izby Celnej w Białej Podlaskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JerzySiedlanowski">Przedstawię państwu syntetyczną prezentację, która stanowi uzupełnienie materiału, jaki został przekazany członkom Komisji. Materiał dotyczy funkcjonowania Służby Celnej na przejściach granicznych na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej. Nie będę w tej chwili omawiał ustawowych zadań Służby Celnej. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że koncentrują się one w czterech obszarach. Do tych obszarów zaliczamy zabezpieczanie interesów finansowych Polski i Unii Europejskiej, zwalczanie przestępczości w obrocie towarowym, ochrona społeczeństwa i rynku przed zagrożeniami oraz ułatwienie legalnego obrotu towarowego z zagranicą. Tych obszarów będzie dotyczyć moja krótka prezentacja.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JerzySiedlanowski">Izba Celna w Białej Podlaskiej funkcjonuje od 1 maja 2002 r. Jest jedną z 16 izb celnych w naszym kraju. Właściwość miejscowa Izby Celnej w Białej Podlaskiej to obszar województwa lubelskiego. W ramach Izby Celnej w Białej Podlaskiej funkcjonują 3 urzędy celne, w tym 2 urzędy graniczne. Urząd Celny w Białej Podlaskiej zajmuje się granicą z Białorusią. Natomiast Urząd Celny w Zamościu zajmuje się granicą z Ukrainą. Mamy także jeden wewnętrzny urząd celny. Jest to Urząd Celny w Lublinie. Według stanu na dzień dzisiejszy zatrudnienie to 1618 osób. Z tej liczby ok. 50% stanowią funkcjonariusze zabezpieczający pracę oddziałów celnych granicznych i grup mobilnych. Jednym z elementów, o których już wspomniałem, jest zabezpieczenie dochodów budżetowych państwa i Unii Europejskiej. W ubiegłym roku za pośrednictwem Izby Celnej w Białej Podlaskiej do budżetu państwa trafiło ponad 3376 mln zł. Przede wszystkim były to środki dotyczące podatku akcyzowego oraz podatku od towarów i usług w imporcie.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JerzySiedlanowski">Ruch graniczny w zakresie osób, samochodów osobowych, autokarów i pociągów towarowych utrzymywał się w ubiegłym roku na poziomie z 2006 r. Jeśli chodzi o samochody ciężarowe, to w Koroszczynie, Dorohusku i Hrebennem nastąpił wzrost ruchu o ok. 16%. Nastąpił również wzrost liczby osób przyjeżdżających pociągami osobowymi o ok. 7% w stosunku do 2006 r.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JerzySiedlanowski">Mogę stwierdzić, że w ostatnich latach nastąpił drastyczny wzrost liczby przewozów. Szczególnie jest to zauważalne w przypadku drogowego przejścia granicznego w Dorohusku. Jest to element, na który chcę zwrócić szczególną uwagę. Jeżeli jednym z elementów służby celnej i jej misji jest ułatwianie legalnego obrotu gospodarczego, to istnieje konieczność zapewnienia przepustowości granicy i sprawnej obsługi ruchu towarowego na przejściach granicznych. Na tym przykładzie możemy zaobserwować, że w latach 2005–2007, głównie w Dorohusku nastąpił znaczny wzrost ruchu samochodów ciężarowych. Jest to ponad 100 tys. samochodów w ciągu 2 lat w obu kierunkach. Widzą to państwo na pierwszym wykresie. W Hrebennem także mamy wzrost ruchu, chociaż nie jest on aż tak znaczny. Natomiast po modernizacji przejścia po stronie ukraińskiej w Rawie Ruskiej spodziewamy się, że tu także nastąpi znaczny wzrost tego ruchu. Poziom ruchu w Koroszczynie utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie. Tendencja dotycząca samochodów wyjeżdżających z Polski jest taka sama w Dorohusku, przy czym liczba samochodów wyjeżdżających jest większa niż liczba samochodów wjeżdżających. Jest to ewidentnie tendencja wzrostowa.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JerzySiedlanowski">Powiem państwu o ruchu w pierwszych trzech miesiącach bieżącego roku. Charakterystyczne jest to, że Dorohusk w lutym i marcu br. wykonał większą liczbę odpraw pojazdów ciężarowych w obu kierunkach niż terminal towarowych odpraw celnych w Koroszczynie na granicy z Białorusią. Proszę zauważyć, że w marcu odprawiono 28.372 samochody ciężarowe w obu kierunkach. Tylko zapewnienie przepustowości przejścia granicznego przy tak znacznym wzroście ruchu może poprawić sytuację. Efektem tego wzrostu są kolejki, które posłowie mogli zaobserwować w dniu wczorajszym. Chciałbym od razu stwierdzić, że kolejka, którą widzieli państwo wczoraj, to kolejka „środka tygodnia”. Mam na myśli to, że ta kolejka znacznie się zmniejszyła. Na pewno nie jest to zjawisko, które możemy tolerować. Dlatego ważnym zadaniem jest zastanowienie się nad tym, co można zrobić, żeby w miarę możliwości zwiększyć przepustowość granicy z Ukrainą. Jeśli chodzi o ruch, który został pokazany, to taka sama tendencja utrzymuje się na granicy z Ukrainą w obrębie właściwości miejscowej Izby Celnej w Przemyślu, a więc w Oddziale Celnym w Korczowej i Oddziale Celnym w Medyce.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JerzySiedlanowski">Kolejnym elementem działalności Służby Celnej jest zwalczanie przestępczości. Granica z Ukrainą jest granicą specyficzną. Różnica cen, głównie towarów akcyzowych – mówiąc to mam na myśli przede wszystkim papierosy – powoduje to, że co roku zwiększa się liczba zatrzymywanych wyrobów tytoniowych, które są nielegalnie przywożone do naszego kraju. W ubiegłym roku na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej zajęliśmy ponad 8 mln paczek papierosów. Przypuszczamy, że w roku bieżącym skala zatrzymań będzie jeszcze większa. Niezależnie od ochrony rynku, o której już mówiłem, dochodziło do zajmowania substancji narkotycznych. W ubiegłym roku zatrzymaliśmy ponad 131 kg substancji narkotycznych. Dodatkowym elementem zwalczania przestępczości było zajęcie ponad 300 tys. sztuk towarów. Towary te zatrzymane zostały w związku z podejrzeniem naruszenia prawa własności intelektualnej, handlowej i przemysłowej. Zatrzymaliśmy m.in. ponad 14 tys. różnych anabolików, ponad 33 kg bursztynu, ponad 36 kg kawioru oraz 17 okazów chronionych na mocy konwencji waszyngtońskiej. Wymieniłem jedynie niektóre przykłady dotyczące zajęcia towarów na zewnętrznej granicy Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JerzySiedlanowski">Realizując ustawowe zadania funkcjonariusze Izby Celnej w Białej Podlaskiej oraz podległych urzędów wszczęli w ubiegłym roku 8666 postępowań karnych skarbowych. Odnotowujemy tu ewidentny wzrost w stosunku do 2006 r. Można również zaobserwować, że taka sama tendencja występuje w przypadku zakończenia postępowania w trybie uproszczonym, czyli w postępowaniu mandatowym. W ubiegłym roku wystawiliśmy ponad 23 tys. mandatów karnych. Dotyczyło to głównie przemycania wyrobów tytoniowych.</u>
<u xml:id="u-5.7" who="#JerzySiedlanowski">Jeżeli chcemy być skuteczni i efektywni to powinniśmy być właściwie wyposażeni. To ułatwia nam pracę. Pracę ułatwia nam specjalistyczny sprzęt. Na slajdzie widzą państwo aparat rentgenowski, który pracuje w drogowym przejściu granicznym w Dorohusku. W dniu wczorajszym mogli państwo ten aparat zobaczyć. Po lewej stronie widać obraz uzyskany przy pomocy tego aparatu. Służba Celna dysponuje dodatkowo takimi urządzeniami jak boroskopy, endoskopy, wykrywaczami narkotyków, urządzeniami do wykrywania materiałów wybuchowych, detektorami przemytu i innymi urządzeniami elektronicznymi, które ułatwiają nam pracę. Podam państwu przykładowe wyniki kontroli uzyskane m.in. przy użyciu sprzętu, o którym przed chwilą mówiłem. Mamy tu np. papierosy ukryte w taflach szkła w podłodze naczepy itp. Wszystko możemy sprawdzić. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że ten sprzęt jest efektywnie eksploatowany, w związku z czym zużywa się. Dlatego nieustannie występuje zapotrzebowanie na nowy sprzęt, które kierujemy pod adresem Zarządu Przejść Granicznych i wojewody. Chwalimy współpracę z tymi organami, ale ciągle liczymy na więcej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Kolejną prezentację przedstawi poseł Raniewicz.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#GrzegorzRaniewicz">Proszę operatora o włączenie prezentacji. Jeśli ściemnimy światło, to będziemy lepiej widzieli.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#komentarz">(Puszczony został film pokazujący kolejkę ciężarówek do przejścia granicznego. Na tle tej kolejki cytowane były fragmenty informacji prasowych o kolejkach ciężarówek na przejściach granicznych występujących w kolejnych dniach i miesiącach. Następnie pokazano wywiad z kierowcą ciężarówki.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#komentarz">Kierowca ciężarówki: „Wszystkie strajki, to się zaczęło od stycznia. Wszystkie strajki w jedną i drugą stronę. W jedną stronę stało się 4 dni, a z powrotem 4–5 dni. Miałem takie trzy kursy pod rząd. Mało tego, na urzędach celnych stało się po 2 tygodnie, a właściwie do 2 tygodni. Stało się po 10–14 dni. Poprzedni kurs poszedł dość ładnie, bo w kolejce stałem tylko półtorej doby. Tak było 10 dni temu, jak jechałem na Ukrainę. Tamten kurs minął bardzo szybko, bo jednego dnia udało mi się przekroczyć granicę. Na powrocie kolejka miała 5 km. Kolejka w nocy zeszła bardzo ładnie. Od drugiej w nocy do szóstej rano wjechałem na ukraiński terminal. Przez 5 godzin zeszło 5 km kolejki. Z kolei nasi celnicy przytrzymali nas do godziny 5 po południu. A tym kursem stoję od godziny ok. 19.00 w sobotę do tej pory. Zostało nam jeszcze 2 km do granicy. O godzinie 19.00 miną 3 doby”.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#komentarz">Ponownie widać tekst komunikatów prasowych. Następnie prezentowany jest kolejny wywiad:</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#komentarz">Osoba pytająca: „O której przewiduje pan dotarcie do granicy?”</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#komentarz">Kierowca ciężarówki: „Do polskiej granicy? Czy w ogóle do granicy?”</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#komentarz">Pytający: „Do granicy polskiej.”</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#komentarz">Kierowca ciężarówki: „Za 5 godzin. Zależy jak tam będzie. Nie wiem, ale to początek tygodnia, nie? To na pewno trochę krócej, ale na pewno ponad dobę stoimy. Tak, żeby kolejka, odprawa w Polsce i na Ukrainie, aż do wyjechania. Ale jak sobota czy piątek, no mówię piątek wieczorem, sobota, niedziela, aż do poniedziałku, to tam po 2,5 doby stoją”.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#komentarz">Pojawiają się kolejne komunikaty prasowe na tle kolejki ciężarówek).</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#GrzegorzRaniewicz">Nieco prowokacyjnie rozpoczęliśmy tym filmem, chociaż w mojej ocenie zarówno Służba Celna, jak i Straż Graniczna pracują na naszej granicy bardzo dobrze. Nie chciałbym wpędzać w pychę Straży Granicznej. Osobiście uważam, że jest to najlepsza służba mundurowa w Polsce. Mam nadzieję, że pan komendant tego nie usłyszał, w związku z czym w Straży Granicznej nadal będą prowadzone prace nad tym, żeby było coraz lepiej.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#GrzegorzRaniewicz">Nie ma wątpliwości, że granica jest dobrodziejstwem dla regionu, który do niej przylega. Dzięki granicy wielu obywateli ma pracę. Jednak na granicy powstają także różne problemy. Problemy dotyczą nie tylko podróżnych. Takim przykładem mogą być kolejki. Powstają również problemy, które dotyczą mieszkańców. Mają oni problemy z wyjazdami ze swoich posesji i dróg podrzędnych. Podstawowym problemem jest bezpieczeństwo drogowe. Kolejka samochodów ciężarowych stoi na długości 40 km. Wymusza to wyprzedzanie tych pojazdów przy podwójnej ciągłej, na wysepkach, na przejściach dla pieszych itd. Widzieliśmy to na filmie. Na całe szczęście do tej pory nie zdarzył się jeszcze żaden poważny wypadek drogowy. Należy zaznaczyć, że samochody ciężarowe przewożą różne materiały. Gdyby samochód ciężarowy uderzył w inny samochód przewożący materiały niebezpieczne, spowodowałby bardzo poważne zagrożenie.</u>
<u xml:id="u-7.11" who="#GrzegorzRaniewicz">Cieszę się, że Komisja może tu dzisiaj obradować. Film pokazaliśmy państwu dlatego, że nie wszyscy posłowie mieli możliwość zobaczenia tej kolejki na własne oczy. Po obejrzeniu filmu wiedzą państwo, jak wygląda sytuacja. Nie jest to sytuacja ciągła. Kolejki pojawiają się cyklicznie, w momentach nasilania się ruchu. Dziękuję państwu za cierpliwość przy oglądaniu tego materiału. Dodam, że był to film amatorski.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję panu bardzo. Jeśli to pan był autorem tego filmu, to jest pan obdarzony wyjątkowym talentem scenarzysty, reżysera i producenta w jednej osobie. Nie ukrywam, że w dniu wczorajszym Komisja miała okazję gościć na tym przejściu granicznym. Mogliśmy obserwować kolejkę ciężarówek, która utworzyła się po stronie polskiej. Spotkaliśmy się z opinią, że strona polska w każdej chwili jest gotowa do zwiększenia liczby odprawianych pojazdów. Nie mam podstaw, żeby tym słowom nie ufać. Problem tkwi po stronie ukraińskiej. Mogliśmy się dowiedzieć, że nasza niezapowiedziana wizyta na granicy, gdyż wizytacja była zaplanowana na dzień dzisiejszy, spowodowała pewien ferment po stronie ukraińskiej. Wynikiem naszej obecności na granicy była pewna korzyść, gdyż 300 pojazdów zostało odprawionych w nadzwyczajnym trybie. Tyle chciałem państwu powiedzieć tytułem wstępu.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#GrzegorzDolniak">Otwieram dyskusję. Jako pierwszy do głosu zapisał się przewodniczący Woda. Proszę pana posła o zabranie głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WiesławWoda">Dobrze się stało, że doszło do wyjazdowego posiedzenia Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Byłem jednym z posłów, którzy występowali z wnioskiem o to, żebyśmy tu przyjechali. Sygnały napływające ze wschodniej granicy budzą niepokój nie tylko w pasie przygranicznym. Budzą one także niepokój w całym kraju. Tak się składa, że dość dawno nie byłem w tym regionie. Można zauważyć wyraźny, znaczący postęp, jeśli idzie o infrastrukturę i obiekty Straży Granicznej oraz Służby Celnej. Obserwujemy również, że niektóre obiekty infrastruktury nadal pozostają na poziomie XIX wieku. Mam na myśli dworzec kolejowy i niektóre drogi dojazdowe. Powstaje kontrast, który tym bardziej rzuca się w oczy. Mamy nowoczesne obiekty, a obok zaniedbane i zapuszczone inne obiekty infrastruktury. Trzeba przewidywać, że ruch może jeszcze się zwiększyć. Podpisane zostały przecież kolejne porozumienia z Rosją o ułatwieniach w eksporcie z Polski mięsa, przetworów roślinnych i innych towarów. Transport tych towarów jest szczególnie trudny. Często są to towary szybko psujące się. Przestój na granicy ciężarówek z towarami szybko psującymi się może powodować nieodwracalne i znaczące koszty.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WiesławWoda">Nie chciałbym używać mocnych słów. Powtórzę jednak to, co powiedziałem wczoraj. Czy w tej chwili nie budujemy nowej kurtyny XXI wieku oddzielającej Wschód od Zachodu? Kiedyś taką kurtynę budowano na naszej zachodniej granicy. Na szczęście tej granicy już nie ma. Teraz budujemy kurtynę na granicy wschodniej.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WiesławWoda">Jako posłowi nie wolno mi milczeć na widok wielokilometrowej kolejki ciężarówek. Gdybym sam stał w takiej kolejce, to chyba zbuntowałbym się jako pierwszy. Nie wiem, jakich środków bym wtedy użył. Patrząc ze społecznego punktu widzenia, taka kolejka nie jest możliwa do zaakceptowania. W tej sprawie możemy szukać różnych usprawiedliwień. Możemy mówić o trudnościach. Możemy przedstawiać różne argumenty. Po prostu to musi się zmienić. Państwa sąsiadujące ze sobą są w stanie ten problem uregulować. Muszą to zrobić. Mówię w tej chwili o naszych wschodnich sąsiadach. Na pewno trudniej będzie to zrobić z Białorusią. Jednak szefowie Polski i Ukrainy dość często się spotykają. Ich spotkania rozpoczynają się i kończą przyjaznymi gestami. W tej sprawie trzeba znaleźć jakieś rozwiązanie.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WiesławWoda">Powiem państwu o kilku moich spostrzeżeniach. Kiedy jechaliśmy zauważyłem, że oznaczenie drogi do przejścia w Dorohusku jest niewłaściwe. Na drodze powinien być wyraźnie wydzielony pas do postoju pojazdów, a także pasy ruchu dla pojazdów mijających się. W tej chwili sytuacja wygląda tak, że ma się wrażenie, iż jedzie się pod prąd. Stwarza to zagrożenie, o którym mówił mój przedmówca. Wymalowanie właściwych linii na drodze nie jest trudne.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WiesławWoda">W wystąpieniu pani wojewody pojawiło się kilka sensownych i racjonalnych propozycji rozwiązań, chociaż wiązały się one z kosztami. Mam na myśli parkingi dla oczekujących pojazdów. Traktowałbym te parkingi jako ostateczność. Wolałbym preferować inne rozwiązania. Czas oczekiwania na przejściu granicznym nie powinien przekraczać 12 godzin. Myślę, że 12 godzin oczekiwania to absolutnie wszystko, co można zrozumieć i zaakceptować. Każda kolejna godzina oczekiwania musi budzić nasz sprzeciw. Nikt z nas nie łudzi się, że zmniejszy się ruch towarowy. O tym mówiłem wcześniej. Dlatego trzeba wybudować nowe przejścia graniczne.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#WiesławWoda">Zdecydowanie potrzebne są tu nowe przejścia i nowe drogi dojazdowe do nich. Potrzebne jest także współdziałanie ze wschodnim sąsiadem, o czym już wspominałem. Wspominano już o tym, że w dniu wczorajszym udało się usprawnić odprawę ciężarówek. Gdyby takie usprawnienie na stałe zagościło na obu granicach, to może także kolejki byłyby znacznie krótsze. Tak się składa, że jestem członkiem Komisji „Przyjazne Państwo”. Ta Komisja poszukuje takich rozwiązań i działań, które usuną zbędne, złe i niewłaściwe przepisy. W dniu wczorajszym próbowałem rozmawiać z pracownikami najniżej usytuowanymi w hierarchii. Uważam, że im te problemy najbardziej doskwierają. Oni najbardziej je odczuwają.</u>
<u xml:id="u-9.6" who="#WiesławWoda">W dniu wczorajszym usłyszeliśmy, że po stronie ukraińskiej wprowadzono ważenie pojazdów. W związku z ważeniem trzeba wystawić dwa kwity. Uzyskanie tych kwitów zajmuje kierowcom wiele godzin. Byłoby dobrze, gdyby przedstawiciele obu służb zechcieli dokładnie przejrzeć procedury. Czy z niektórych czynności proceduralnych nie można zrezygnować? Chodzi o to, żeby biurokracja nie była kolejną barierą, która występuje na granicy. Boję się, że często jest ona taką barierą. Nie chcę być gołosłowny. W dniu wczorajszym usłyszałem informację o tym, że grupa Włochów poruszała się konno i nie mogła na koniach przekroczyć granicy. Włosi musieli wynająć pojazd do przewozu koni. Pojazd przejechał przez granicę po odprawie granicznej. Po przekroczeniu granicy z pojazdu wysadzono konie. Włosi wsiedli na nie i pojechali dalej. Jest to jaskrawy przykład biurokratycznego działania. Myślę, że po tej wizycie mógłbym podać więcej takich przykładów.</u>
<u xml:id="u-9.7" who="#WiesławWoda">Powiem otwarcie, że zbyt dużo odpowiedzialności zrzucamy na sąsiadów zza wschodniej granicy. Często pojawia się opinia, że odpowiedzialność za sytuację na granicy leży po stronie wschodniej. Być może po tamtej stronie jest wiele nieprawidłowości. Myślę jednak, że nie brakuje ich także po naszej stronie. Przewodniczący Komisji zaproponował przygotowanie po dzisiejszym posiedzeniu Komisji dezyderatu. W pełni zgadzam się z tą propozycją. Pozostaje jedynie zredagowanie tego dezyderatu. Wspominali państwo o drodze S-12 z Warszawy do Lublina. Ta droga dochodzi do Piask. Odcinek z Piask do granicy jest w rezerwie. Droga do Dorohuska jest inwestycją rezerwową. Jeśli zamierzamy jakiś odcinek udrożnić, to trzeba to robić na całej długości drogi. Nie można udrożnić tylko fragmentu drogi. Na pewno modernizacja każdego fragmentu drogi ułatwi przejazd. Jednak spowoduje to na pewno jakąś kolizję w miejscu, gdzie łączyć się będą te dwa odcinki.</u>
<u xml:id="u-9.8" who="#WiesławWoda">Reasumując chciałbym powiedzieć, że należy uruchomić – podobnie jak w teatrze – trzeci dzwonek. Powinien to być dzwonek alarmowy. Dalej milczeć w tej sprawie nie wolno. Jedno i drugie państwo stać na to, żeby uporządkować sytuację. Dezyderat Komisji to jedno z możliwych działań. Uważam jednak, że będzie to działanie niewystarczające. Na ten temat powinna odbyć się debata z udziałem najwyższych czynników państwowych, żeby tę sytuację doprowadzić do stanu normalności. Nie chciałbym, żeby funkcjonariusze mundurowi poczuli się urażeni moją wypowiedzią. Z mojej strony nie jest to napaść na nich. Moja wypowiedź jest wynikiem głębokiego niepokoju.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu posła Stanisława Wziątka.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#StanisławWziątek">Szanowni państwo. Chciałbym zaakcentować, że przybyłem do tego województwa z najdalej położonego regionu Polski, bo z Pomorza Zachodniego. Porównanie naszej granicy zachodniej z granicą wschodnią jest szokujące. Takie porównanie pozostawia wielkie wrażenie. Jest to wrażenie tak szokujące, jak film, który przedstawił nam pan poseł. Należy stwierdzić, że jesteśmy nie tylko na wschodniej granicy Polski, ale także na granicy Unii Europejskiej. To ma swoje uwarunkowania. Jednak nie możemy przechodzić do porządku nad takim myśleniem, iż mamy tu sytuację, którą można zaakceptować. Niestety, ale właśnie taka wypowiedź pojawiła się na ustach wiceministra spraw wewnętrznych i administracji. Nie mam na myśli ministra Adama Rapackiego, który bierze udział w dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Mam na myśli innego wiceministra, który powiedział, że kolejki były, są i będą. Taka filozofia działania nie jest możliwa do zaakceptowania. Jeszcze raz chcę to podkreślić.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#StanisławWziątek">W pełni zgadzam się z przewodniczącym Komisji, że istnieje potrzeba przygotowania dezyderatu. W tej sprawie chciałbym przedstawić kilka uwag. Dotyczyć będą one pewnych propozycji i ich uszczegółowienia. Moją wypowiedź będę chciał zakończyć kilkoma pytaniami. Chciałbym, żebyśmy zaadresowali dezyderat do premiera polskiego rządu. Mamy do czynienia z sytuacją, która wymusza podjęcie działań na najwyższym szczeblu. Wymusza ona także koordynację działań na szczeblu międzyrządowym. Potrzebne są działania w kraju, a także działania międzypaństwowe. Właśnie dlatego dezyderat powinien być skierowany do premiera.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#StanisławWziątek">Druga uwaga odnosi się do działań, które podzieliłbym na strategiczne i operacyjne. Zasadniczą kwestią strategiczną jest uruchomienie nowych przejść granicznych, a przede wszystkim umiejętne skoordynowanie działań planistycznych, zarówno w sferze porozumień ze stroną ukraińską, po pierwsze w obszarze czasu uruchamiania tych przejść. Potrzebna jest także koordynacja działań dotyczących inwestycji drogowych. Zapewnienie komunikacji do przejść granicznych jest podstawą ich skutecznego wykorzystania.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#StanisławWziątek">Chciałbym także poruszyć kwestię, która wiąże się z tym, co widzieliśmy wczoraj. Obok udrożnienia przejść, co pozwoli na zwiększenie ruchu samochodów ciężarowych, interesujące jest to, co przedstawiali nam gospodarze terenu, samorządowcy. Zwiększenie ruchu samochodów ciężarowych ma wielki wpływ na rozwój gospodarczy. Samorządowcy mówili o ożywieniu gospodarczym tych terenów. Nie mają one innego potencjału niż potencjał turystyczny. Mówię np. o nowym przejściu granicznym we Włodawie, które mogłoby mieć charakter przejścia turystycznego. Tego rodzaju inicjatywy na pewno będą motorem rozwoju dla wszystkich społeczności lokalnych. Uważam, że kwestią operacyjną można zająć się natychmiast. Jeśli to nie usprawni sytuacji, to na pewno przyspieszy i zmieni warunki, które w tej chwili tu występują.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#StanisławWziątek">Pierwszą istotną kwestią operacyjną jest sprawa kolejowego przejścia granicznego w Terespolu. To przejście zrobiło na nas tak bardzo przygnębiające wrażenie, że chyba długo o nim nie zapomnimy. Nie może być tak, że w kraju, który jest we wspólnym europejskim domu, dla osób przebywających w tym kraju czasowo stworzone są warunki, które nie są właściwe. Mówię o tej sprawie bardzo delikatnie. Nie chcę używać mocniejszych słów. Inną kwestią operacyjną jest to, o czym mówił już poseł Woda. Wydaje mi się, że należy wystąpić z notą rządową, która dotyczyć będzie zmiany procedury odpraw na granicy polsko-ukraińskiej. Myślę, że może to doprowadzić do zmniejszenia barier biurokratycznych. Wyraźnie powinno to skrócić czas odpraw.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#StanisławWziątek">Chciałbym także odnieść się do dwóch kwestii, które mają związek ze Służbą Celną. W znakomicie zaprezentowanym materiale wskazano, że Służba Celna jest nieźle wyposażona. Można nawet powiedzieć, że jest dobrze wyposażona i dobrze przygotowana z punktu widzenia posiadanego sprzętu. Stwierdzenie to mogliśmy zweryfikować w praktyce, kiedy zwiedzaliśmy przejścia graniczne. Natomiast nie wiem, jak wygląda zabezpieczenie potrzeb pod kątem liczby zatrudnionych celników. W czasie prezentacji pan dyrektor powiedział, że w ostatnich 3 latach liczba odprawianych samochodów ciężarowych w przejściu granicznym w Dorohusku zwiększyła się kilkakrotnie. Pokazał pan, jak duży był procentowy wzrost ruchu ciężarowego, który zwiększał się z roku na rok. Chciałbym zadać następujące pytanie zasadnicze. Czy w taki sam sposób rosną możliwości Służby Celnej na tym przejściu granicznym? Czy ten wzrost jest skoordynowany? Czy w związku ze zwiększającymi się potrzebami, zwiększają się również możliwości?</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#StanisławWziątek">Odniosę się także do pewnego stwierdzenia szczegółowego. Mam na myśli raport, który minister Adam Rapacki przedstawił nam na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. Pan minister napisał wyraźnie w tym raporcie, że Służba Celna, a ściśle mówiąc, jej struktura i organizacja, nie jest przystosowana do zmieniającej się rzeczywistości. W związku z tym chciałbym zadać pytanie szefowi Służby Celnej. Moim zdaniem było to stwierdzenie bardzo obiektywne. Czy w związku z tym zmiany, które będą zachodzić w Służbie Celnej, obejmować będą taki sposób myślenia, że wraz ze zmieniającą się rzeczywistością zmieniać się będzie także organizacja i możliwości działania tej służby, zwłaszcza na granicy wschodniej? Kolejne pytanie także dotyczy Służby Celnej. Dotyczy ono sprawy, którą mieliśmy okazję zaobserwować. Na każdym przejściu granicznym wywieszone są flagi z napisem „PROTEST”. Czy jest szansa na znalezienie porozumienia i spełnienie postulatów przedstawianych w jednoznaczny sposób przez celników? Z posiadanych przez nas informacji wynika, że jest to najłagodniejsza forma protestu, która polega na oflagowaniu przejść granicznych. Jednak w każdej chwili może nastąpić eskalacja tego protestu. W zdecydowany sposób pogorszy to sytuację na granicy wschodniej. Jakie są szanse na znalezienie porozumienia?</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#GrzegorzDolniak">Dopuszczę jeszcze jedną wypowiedź z grona posłów. Później pan minister będzie miał możliwość udzielenia odpowiedzi na zadane przez posłów pytania. Mamy szczęście, gdyż w dzisiejszym posiedzeniu Komisji uczestniczy mój przyjaciel, poseł Stanisław Żmijan, który jest zastępcą przewodniczącego Komisji Infrastruktury. Pan poseł jest mieszkańcem ziemi lubelskiej. Myślę, że po wysłuchaniu tych głosów będzie mógł pan wesprzeć działania Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych poprzez podjęcie odpowiednich działań także przez Komisję Infrastruktury. Rozumiem, że przewodniczący Żmijan chciałby w tej chwili zabrać głos. Bardzo proszę panie pośle.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#StanisławŻmijan">Wysoka Komisjo. Chciałbym dodać kilka uwag do spraw, które celnie zostały już poruszone. Robię to również z tej racji, że mam przyjemność przewodniczenia stałej podkomisji sejmowej do spraw dróg i transportu drogowego. W ubiegłym tygodniu kierowałem pracą Komisji Infrastruktury na posiedzeniu z udziałem przedstawicieli stowarzyszeń międzynarodowych przewoźników drogowych z całego kraju. Także w ubiegłym tygodniu współprzewodniczyłem posiedzeniu z udziałem europarlamentarzystów. Tematem tych dwóch posiedzeń była sytuacja na przejściach granicznych.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#StanisławŻmijan">Mój kolega, poseł Grzegorz Raniewicz wyraził opinię o dobrej pracy Straży Granicznej i Służby Celnej. Na podstawie wiedzy, którą mam, mogę potwierdzić, że ta opinia dotyczy Straży Granicznej. Taka jest moja ocena. Niestety nie dotyczy ona Służby Celnej. Przekazując państwu wiedzę, którą mam, będę posługiwał się opiniami przedstawicieli stowarzyszeń międzynarodowych przewoźników drogowych. Powiem państwu także o tym, że to przejście obsługuje nie tylko przewóz towarów, ale także przewóz osób. Ale o tym powiem za chwilę. Z przyczyn obiektywnych mamy na granicy określoną przepustowość. Wynika to z parametrów technicznych. Mamy określoną liczbę pasów ruchu w jedną i drugą stronę. Wiemy o tym, jaki jest stan naszych dróg. Warto mówić o tym, że drogi do głównych przejść granicznych w ostatnich latach zostały przebudowane. Przebudowa dróg jest kontynuowana. Idziemy w dobrym kierunku. Na pewno chcielibyśmy, żeby stało się to szybko.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#StanisławŻmijan">Wszyscy jesteśmy zniecierpliwieni. Wiadomo jednak, że potrzeba na to więcej czasu. Jednak jest także druga strona tego medalu. Mam na myśli przyczyny leżące po naszej stronie, które wynikają z organizacji pracy. Dali państwo na to dowody. W dniu wczorajszym całą granicę szybko obiegła informacja, że na granicy jest sejmowa komisja i ministrowie. W związku z tym celnicy w trybie pilnym odprawili 300 samochodów. Takie akcje zdarzają się. Co to oznacza? Oznacza to, że samochody można odprawiać lepiej, że organizacja tej pracy może być lepsza. Mówią państwo o tym, że chcecie jak najlepiej odprawiać samochody i podróżnych na tej granicy. Z drugiej strony jasne jest, że trzeba wydać walkę korupcji, gdyż to zjawisko tam występuje. Jednak można to robić w określony sposób. Należy to robić na określonym poziomie, zgodnie z określonymi standardami.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#StanisławŻmijan">Wiedzą państwo o tym, i my także wiemy, że stowarzyszenia międzynarodowych przewoźników drogowych Ukrainy występują do Unii Europejskiej z wnioskami o radykalną zmianę organizacji pracy na tej granicy. Jednak wnioski dotyczą nie tylko organizacji pracy. Przedstawiciele tych organizacji mówią także o tym, że trzeba całkowicie zmienić polski personel na personel jakiejkolwiek innej narodowości z Unii Europejskiej. Taki wniosek spowodowany jest tym, że kierowcy są upokarzani na granicy. Co upoważnia nas do takiego zachowania? Dobrze pamiętamy o tym, jak postępowano z nami na granicy, gdy żelazna kurtyna usytuowana była bardziej na zachodzie. Tak było przez całe lata, gdy wyjeżdżaliśmy gdzieś na południe. Wiemy, jak traktowali nas Niemcy. Czy w tej chwili powinniśmy stosować jakiś rewanżyzm? Coś jest tu nie tak.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#StanisławŻmijan">Kierowcy pytają o to, dlaczego na granicy muszą stać puste samochody. Są to samochody, które przewiozły towar w jedną lub drugą stronę. Kiedy wracają, ponownie muszą stać w kolejce. Czy nie można odprawić tych samochodów szybciej? Chyba można to jakoś zorganizować. Na przejściach mamy po 4–6 pasów ruchu. Na pewno można to zorganizować, gdyż ci ludzie nie muszą stać na granicy.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#StanisławŻmijan">Powiem teraz o przewozie osób. Mamy ambicję, żeby być ambasadorem interesów Ukrainy w Unii Europejskiej. Przemawia za tym nasza racja stanu. Chcemy, żeby dokonywały się zmiany na Białorusi. W jaki sposób można to zrobić? Można to zrobić w taki sposób, żeby umożliwić ukraińskiej i białoruskiej młodzieży studiowanie w Polsce. Lublin jest w tej części naszego kraju potężnym ośrodkiem akademickim. Jest tu 5 dużych uczelni publicznych i prywatnych. Jest tu ponad 100 tys. studentów. Brałem udział w debacie ze studentami z Ukrainy i Białorusi. Gdybyście ich posłuchali, dowiedzielibyście się, że to co się dzieje na granicy, to koszmar. Kursowe autobusy stoją na granicy od kilku do kilkunastu godzin. Podróżni są poddawani bardzo uciążliwym kontrolom. Skąd mają brać przykład ci młodzi ludzie? Przecież to nie my zrobimy tam porządek. To nie my przyspieszymy w tych krajach procesy, na których zależy całej Europie. Oni sami przeprowadzą te procesy. Trzeba im to tylko umożliwić. Trzeba im dać taką szansę.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#StanisławŻmijan">Do tego należy dołożyć to, że podpisana została umowa o małym ruchu, czyli o ruchu przygranicznym. Wszyscy o tym wiemy. Jeśli tak, to musimy zdawać sobie sprawę z tego, że ruch na tej granicy będzie coraz większy. Wiedzą państwo, że nie dotyczy to tylko pasa przygranicznego po 50 km jednej i drugiej strony granicy. Przecież przedsiębiorcy z tego regionu będą tu inwestować. Zresztą właśnie o to chodzi, żeby tak się stało. Jeżeli tak, to ci przedsiębiorcy chcą mieć jasną perspektywę. Chcą mieć pewność, że kontakty gospodarcze będą coraz łatwiejsze.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#StanisławŻmijan">Nie będę przedłużał mojej wypowiedzi. Bardzo dziękuję za zaproszenie mnie na dzisiejsze posiedzenie Komisji. Podpisuję się pod wszystkimi wnioskami, które do tej pory zostały sformułowane. Uważam, że potrzebujemy jak najwięcej przejść, w tym także przejść turystycznych. Chodzi o to, żeby odciążać przejścia, które zajmują się odprawami przewożonych towarów. Na tych przejściach trzeba ciągle podnosić standard. Należy wybudować parkingi buforowe. Poseł przewodniczący Woda powiedział, że trzeba wyznaczyć pasy postojowe dla ciężarówek. Jest oczywiste, że powinny być to pasy betonowe, żeby stojące ciężarówki nie niszczyły nawierzchni dróg. Trzeba takie parkingi wybudować. Nie mogę sobie wyobrazić tego, że z Dorohuska do Lublina, przez Chełm i do Piask budować będziemy pas postojowy. Byłoby to wypaczenie idei transportu drogowego. Dlatego trzeba wybudować parkingi.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#StanisławŻmijan">Podstawowy wniosek dotyczy doprowadzenia do takiej sytuacji, w której oczekiwanie na odprawę nie będzie trwało dłużej niż 24 godziny. Dłuższe oczekiwanie po prostu nie jest możliwe. Jeśli oczekiwanie będzie trwało dłużej, to utrwalać będziemy wizerunek kraju, który chociaż jest już w Unii Europejskiej, jednak nie może wyzwolić się z tego, co trwało przez wiele lat. Być może przejęliśmy to w genach. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy w tym stanie tkwić.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Rozpoczniemy teraz rundę odpowiedzi. Proszę o zabranie głosu ministra Rapackiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AdamRapacki">Bardzo cieszę się z tego, że na dzisiejszym posiedzeniu Komisji wywołany został temat granicy wschodniej. Jest to temat bardzo złożony. Wynika to z przedstawionych prezentacji. Chciałbym odnieść się do kilku aspektów poruszonych w dyskusji. W dniu wczorajszym Komisja miała możliwość zobaczenia, jak pracuje Straż Graniczna. Myślę, że jest to obszar, który można ocenić bardzo pozytywnie. Obecnie kontrola i ochrona granicy zewnętrznej Unii Europejskiej realizowana przez Straż Graniczną jest na dobrym poziomie. Widzieli państwo, że Straż Graniczna jest dobrze wyposażona. Mogę potwierdzić, że jest także doskonale wyszkolona. Od tej strony jesteśmy dobrze przygotowani. Powiem nieskromnie, że nawet gdyby Euro 2012 miało być zorganizowane wcześniej, to też poradzilibyśmy sobie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AdamRapacki">Znacznie większym problemem jest to, co mogliśmy zobaczyć na zaprezentowanym filmie. Mam na myśli obrót towarowy z naszymi wschodnimi partnerami. Obserwowaliśmy fragmenty protestów sprzed kilku miesięcy. Przyczyny powstania tak długich kolejek były inne niż te, które mamy dzisiaj. Styczniowe kolejki wynikały przede wszystkim z protestu naszych celników, którzy zgłaszali całą gamę postulatów. Myślę, że już w tej chwili wiele z nich jest na etapie realizacji. Problem, który był przyczyną powstania długich kolejek w styczniu, jest powoli niwelowany. W dniu dzisiejszym celnicy w Dorohusku są w stanie odprawić ponad 500 samochodów ciężarowych w ciągu doby. Natomiast nasi partnerzy mogą odprawić ok. 200 samochodów ciężarowych. Kolejki, które mamy w chwili obecnej są wynikiem protestu, czy też nadmiernej kontroli celnej realizowanej przez naszych partnerów z Ukrainy. Nadmierna kontrola celna zapewne jest wynikiem polityki dotyczącej walki z korupcją w służbach celnych na Ukrainie. Powoduje to, że proces kontroli jest znacznie wydłużony. Z tego powodu tworzą się wielokilometrowe kolejki.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#AdamRapacki">W chwili obecnej próbujemy porozumieć się w tej sprawie ze stroną ukraińską. Wicepremier Grzegorz Schetyna ma wykupiony na jutro bilet, żeby polecieć do Kijowa wraz z całą delegacją. Celem tej wizyty są rozmowy z panią premier Ukrainy i szefami odpowiednich służb. Należy podkreślić, że Służba Celna i służba zajmująca się walką z korupcją na Ukrainie podlegają prezydentowi. Szkoda, że nie wykorzystano odpowiednio poniedziałkowej wizyty pana prezydenta w Polsce. Ten temat można było poruszyć. Jednak jest to odrębna sprawa. Na pewno jesteśmy w stanie polecieć do Kijowa z bardzo konkretnymi propozycjami. Chodzi nam o to, żeby szybko rozładować ten korek. Mamy pełną świadomość, że są to działania doraźne, które nie załatwią problemu w dłuższej perspektywie.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#AdamRapacki">Działania w dłuższej perspektywie powinny dotyczyć rozbudowy przejść granicznych i budowy nowych. Pani wojewoda przedstawiła propozycje w tym zakresie. Mówiła o tym, na jakim etapie są prace na poszczególnych przejściach. Wspólnie musimy pomyśleć o tym, jak znaleźć na to środki. Nowe przejścia graniczne powinny być jak najszybciej otwarte. Na pewno usprawniłoby to ruch osobowy. Jeśli chodzi o ruch towarowy, to musimy myśleć o tym, jak znaleźć środki na rozbudowę terminali i doprowadzenie dróg do takiego stanu, żeby przepustowość towarowych przejść granicznych była jak największa.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#AdamRapacki">Pewnym półśrodkiem może być budowa parkingów buforowych. Na pewno takie parkingi są potrzebne. Uważam jednak, że powinny być budowane jak najbliżej przejścia granicznego, żeby później mogły być wkomponowane w klasyczny terminal odpraw. Chodzi o to, żeby parkingów nie budować daleko od przejścia granicznego, gdzie działać będą sobie a muzom. Na pewno nie jest możliwy do przyjęcia taki wariant, że na odprawę czeka się kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin. Ja także tego nie rozumiem. Nie jest to element możliwy do przyjęcia. Nie możemy przejść obok tego obojętnie. Musimy znaleźć takie rozwiązania, które pozwolą na to, żeby odprawy w ruchu towarowym odbywały się płynnie, zarówno po naszej stronie, jak i po ukraińskiej. Chciałbym podkreślić, że rząd jest całkowicie zdeterminowany, żeby znaleźć na to środki i jak najszybciej uruchomić nowe przejścia graniczne dla ruchu osobowego oraz rozbudować i wzmocnić istniejące już terminale. Dzięki temu przepustowość na granicy będzie zdecydowanie większa.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#AdamRapacki">Nie podzielam poglądu przedstawionego przez posła Żmijana, co do winy celników. Prawdą jest, że obecne kolejki na granicy nie są spowodowane przez naszych celników. Rzeczywiście są oni w stanie zmobilizować swoje siły tak, żeby odprawiać zdecydowanie większą liczbę samochodów ciężarowych. Na pewno nie byłoby tych kolejek, gdyby nie działania strony ukraińskiej. Nie chodzi jednak o to, żebyśmy się tu przepychali. Powinniśmy spróbować rozwiązać te problemy w sposób systemowy, żeby kolejki zniknęły z tej granicy raz na zawsze, żeby ruch towarowy i osobowy odbywał się płynnie. Jest to istotne tym bardziej, że już niedługo będziemy organizować mistrzostwa Euro 2012. Całkowicie popieram postulat pana posła, że powinniśmy nieco zmienić naszą politykę w stosunku do Białorusi. Polityka izolacjonizmu do niczego nie prowadzi.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#AdamRapacki">Myślę, że potrzebne jest większe otwarcie na współpracę na poziomach roboczych i wykonawczych z Białorusią. Im lepsze będą kontakty, tym szybciej dyktatura na Białorusi wykruszy się i sama się obali. Jeśli Białorusini zobaczą, że może być inaczej i lepiej, to trudno ich będzie powstrzymać. Myślę, że właśnie w takim kierunku zmierza polityka obecnego rządu. Jest już przyzwolenie na podejmowanie dialogu na niższych poziomach. Już dzisiaj komendanci główni Straży Granicznej spotykają się ze swoimi białoruskimi odpowiednikami. Nie ma tu blokad. Myślę, że za chwilę ten problem będzie również podnoszony. Będą podpisywane szczegółowe porozumienia. To także ułatwi współpracę i ruch przygraniczny z partnerami białoruskimi. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu pana ministra Kapicę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekKapica">Problem, który występuje obecnie na granicy nie powstał w chwili obecnej, ani w styczniu. Dane statystyczne pokazują, że ten problem narastał co najmniej od 2 lat. W szczególny sposób problem ten wystąpił w ubiegłym roku ze względu na natężenie ruchu i nastroje w Służbie Celnej. Jako reprezentant formacji poczuwam się do odpowiedzialności za to, co działo się w styczniu. Szczególnie mam na myśli przesadną formę, jaką przybrał ten protest. Jednak wyciągamy z tego wnioski, proponując pakiet modernizacji Służby Celnej. Ten pakiet ma przygotować Służbę Celną do zmieniających się warunków otoczenia i funkcjonowania na granicy zewnętrznej Unii, do wsparcia finansowego i poprawy sytuacji finansowej funkcjonariuszy celnych, a także wsparcia kadrowego z wnętrza kraju. Już teraz robimy to na granicy zewnętrznej. Na pewno w dniu wczorajszym mieli państwo okazję, żeby zorientować się, że przejście graniczne to system naczyń połączonych. Ten system jest uzależniony od infrastruktury, w której funkcjonują obie służby – Straż Graniczna i Służba Celna. Działania uzależnione są także od infrastruktury po obu stronach granicy, po polskiej i ukraińskiej. Istotny jest również sposób funkcjonowania służb drugiego kraju.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#JacekKapica">Pragmatyka i system odpraw celnych powodują, że wszystko uzależnione jest od strony przyjmującej. To strona przyjmująca dyktuje tempo odpraw. Takie jest nasze rzemiosło. Przytoczę państwu dane statystyczne, które zostały opracowane przez Bialsko Podlaskie Stowarzyszenie Przewoźników oraz Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych. W dniach 22–28 lutego organizacje te, jako niezależni obserwatorzy, przeprowadziły monitoring przejść granicznych. W podsumowaniu swoich obserwacji jasno wskazały, że przejście graniczne w Dorohusku powinno przepuszczać na pierwszej zmianie 400 pojazdów ciężarowych, a na zmianie nocnej 350 pojazdów ciężarowych. Takie dane statystyczne zostały zebrane w lutym i marcu br.</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#JacekKapica">Po spotkaniu zastępcy szefa cła ukraińskiego pana Aleksandra Fiodorowa z obecnym na tej sali dyrektorem Izby Celnej w Białej Podlaskiej, pan Aleksander Fiodorow stwierdził jednoznacznie, że możliwa do przyjęcia na kierunku wjazdu do Ukrainy, zgodna z technologią odpraw i naukowo potwierdzonymi metodami pomiaru czasu niezbędnego do wykonania określonych czynności, jest liczba 300 samochodów ciężarowych na dobę, czyli 150 samochodów na zmianę. Występuje tu znaczna różnica. Jest to połowa tego, co standardowo jest możliwe do przerobienia na tym przejściu granicznym. W dniu wczorajszym byli państwo na granicy. Wiedzą państwo, że w dniu wczorajszym w ciągu dnia odprawiono 300 pojazdów, a w nocy 190. Pokazuje to, że osiągnięty został standard potwierdzony metodami naukowymi. Nie akceptujemy takiego stanu.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#JacekKapica">Podejmujemy wspólne działania polskiej Służby Celnej ze służbą celną Ukrainy. Takie spotkania już się odbywały. W przyszłym tygodniu odbędzie się spotkanie na poziomie zastępców szefów ceł. Podejmujemy także działania na poziomie międzyrządowym, o czym mówił już minister Rapacki. Robimy to po to, żeby poprawić sytuację. Jednocześnie chcemy pomóc kolegom po drugiej stronie granicy w przeciwdziałaniu przemytowi i korupcji. Chcemy robić to wspólnie. Można powiedzieć, że to właśnie my w tej chwili odczuwamy szkody wynikające z uszczelniania ukraińskiego systemu celnego.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#JacekKapica">Odpowiem teraz na pytania zadane przez posła Wziątka. Liczba funkcjonariuszy celnych od 2005 r. do chwili obecnej na całej granicy zewnętrznej Unii Europejskiej zwiększyła się o 713 osób, w ramach tzw. alokacji w 2005 r. i kolejnych latach. Ponadto przyznane zostały dodatkowe etaty. W styczniu br. było to 40 etatów. W tej chwili przygotowujemy kolejne 100 etatów. W tej chwili problemem nie jest liczba funkcjonariuszy. Podstawowym problemem jest fluktuacja kadr. Status funkcjonariusza celnego bardzo podupadł. Rynek pracy jest bardziej atrakcyjny. Dlatego mamy bardzo dużą fluktuację. W związku z tym permanentnie prowadzony jest nabór do Służby Celnej. Permanentnie są także prowadzone szkolenia. Jednak przeszkolenie młodego człowieka do pracy trwa przynajmniej 2 lata. Tyle czasu potrzeba do zdania egzaminu po kursie upoważniającego go do podejmowania czynności.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#JacekKapica">Nie mówię już o tym, że przez 3 lata trwa okres służby przygotowawczej. Chcemy ten okres skrócić, żeby młode osoby mogły szybciej wchodzić do zawodu. W ramach pakietu modernizacyjnego staramy się przygotować Służbę Celną do zmieniających się warunków. Chcemy, żeby w większym stopniu była ona służbą mundurową i służbą mobilną. Chcemy odejść od zadań nadzoru, które są wykonywane w ramach stałych nadzorów podatkowych, na rzecz doraźnego nadzoru. W ten sposób chcemy przegrupować siły dla tych działań, które wiążą się z większym ryzykiem i obsługą klienta. Chcemy także zmienić system szkolenia. System szkolenia będzie z jednej strony systemem szkolenia zawodowego i merytorycznego, a jednocześnie systemem szkolenia otwartego na klienta.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#JacekKapica">W przypadku protestu rozmawiamy ze związkami zawodowymi. Wielokrotnie na posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych oraz na wspólnych posiedzeniach Komisji Finansów Publicznych i Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych składałem sprawozdania o naszym dialogu ze związkami zawodowymi. Jednak nie będę zdzierał z budynków flag i bannerów mówiących o proteście. W chwili obecnej celnicy czekają na to, co zrobimy. Monitorują działania, które podejmujemy. Widzą swoją szansę w poprawie statusu zawodowego. Jest oczywiste, że od razu nikt nie jest w stanie spełnić tak wielkich oczekiwań związków zawodowych. Wspomniałem już o tym, że nie będziemy zrywali bannerów. Tyle chciałem państwu powiedzieć. Dziękuję.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#GrzegorzDolniak">Rozumiem, że pan dyrektor chciałby uzupełnić tę wypowiedź. Jeśli tak, to proszę o krótką wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#MirosławSienkiewicz">W związku z krytycznymi uwagami, jako pełnomocnik szefa Służby Celnej do spraw koordynacji pracy izb celnych na granicy wschodniej chciałbym przedstawić państwu kilka danych statystycznych. Widzieli państwo w naszej prezentacji, że ruch graniczny wzrastał od 2005 r. o 50, 60, a nawet 70%. W tym czasie na granicy rosyjskiej do pracy przyszło dodatkowo 2 funkcjonariuszy. O tyle zwiększyła się liczba funkcjonariuszy w ciągu 3 lat. Na granicy z Białorusią, a więc w Izbie Celnej w Białymstoku, liczba funkcjonariuszy zwiększyła się w ciągu 3 lat o 4 osoby. Taka liczba funkcjonariuszy dodatkowo wzmocniła Służbę Celną. W ostatnich 2 miesiącach, a więc w okresie pracy pana ministra, liczba funkcjonariuszy zwiększyła się o 140. Dane te pokazują skalę prowadzonych działań.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#MirosławSienkiewicz">Kolejna uwaga dotyczy stanu faktycznego zatrudnienia. W związku z tym, że mamy takie zarobki jakie mamy, mamy ok. 200 wakatów. Chciałbym państwu przypomnieć, że jeszcze w styczniu br., przed protestami, funkcjonariusze celni mieli otrzymać podwyżkę w wysokości 245 zł. Na posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych zgłoszono wniosek, żeby zwiększyć tę kwotę. Jednak ten wniosek nie uzyskał akceptacji. Złe wydarzenia, które w związku z tym miały miejsce na przejściach granicznych doprowadziły do tego, że w chwili obecnej podwyżka wynosić będzie 500 zł. Jest to kierunek zmian niezbędnych do tego, żebyśmy mieli wynagrodzenia porównywalne do funkcjonariuszy Straży Granicznej. Na pewno nie stanie się to od razu. Jednak myślę, że dojdziemy do tego w ciągu 3 lat.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#MirosławSienkiewicz">Chcę poinformować, że w Izbie Celnej w Białymstoku nie ma flag z napisem „PROTEST”. Pokazuje to, że nie we wszystkich placówkach celnych rozwieszono takie bannery. Chciałbym, żeby mieli państwo świadomość, że związki zawodowe to jedna kwestia. W Białymstoku do związków zawodowych należy 25% załogi. Z drugiej strony mamy jeszcze odczucia funkcjonariuszy celnych. Ich odczucia są w zasadzie zbieżne z opiniami wydawanymi przez związki zawodowe, których w tej chwili jest 6, 7 lub nawet 8. Straciliśmy już rachubę. Każdy z tych związków chce zaistnieć poprzez prowadzenie agresywnej kampanii. W ten sposób związek chce pozyskać nowych członków. Wydaje się, że w tej chwili wszystko zmierza w dobrym kierunku. Już w najbliższych dniach funkcjonariuszom wypłacona zostanie podwyżka wynagrodzeń z wyrównaniem od 1 stycznia br. Wydaje się, że nie mamy już takiego problemu, z jakim mieliśmy do czynienia w styczniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#GrzegorzDolniak">Do dyskusji zapisały się jeszcze cztery osoby: poseł Matuszczak, poseł Czartoryski, poseł Skorupa i poseł Błądek. Chciałbym na tym zamknąć listę osób zgłoszonych do dyskusji. Widzę, że zgłasza się jeszcze poseł Krupa. Chcę poinformować, że o godzinie 13.00 musimy zakończyć dzisiejsze posiedzenie Komisji. Nie mamy już zbyt wiele czasu. Sala konferencyjna została wynajęta na określony czas. Dlatego bardzo proszę, żeby osoby biorące udział w dyskusji ograniczyły swoje wypowiedzi do dwuminutowych wystąpień. W tej chwili głos zabierze jeszcze Komendant Główny Straży Granicznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#LeszekElas">Chciałbym podziękować za opinię, którą sformułowali państwo na temat pracy Straży Granicznej. Jest to formacja, która ciężko na taką opinię zapracowała. Cieszę się, że mogli państwo zobaczyć warunki, w jakich pracujemy. Zawsze inaczej mówi się o czymś, co się widziało niż o czymś, o czym tylko się słyszało. Chciałbym przypomnieć, że w momencie, gdy oceniana była nasza gotowość do wejścia do Schoengen, krytyczne głosy padały przede wszystkim ze strony tych osób, których nigdy tu nie było. Natomiast osoby, które nas znały, wypowiadały się pozytywnie. Widzieli państwo jak pracujemy. Mają państwo wyobrażenie o tym, co robimy. Na pewno na tej podstawie będą mogli państwo oceniać naszą pracę. Nie chciałbym wchodzić w buty celników. Zdjęcie terminala w Dorohusku, które zostało pokazane w prezentacji wojewody, bardzo trafnie oddaje sytuację. Patrząc na to zdjęcie proszę zgadnąć, po której stronie jest polska strona granicy, a po której ukraińska. To właśnie pokazuje problem, z którym mamy do czynienia.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#LeszekElas">Wiele mówiono o kolejkach na granicy. Zapominamy o tym, że jeszcze nie tak dawno mieliśmy kolejki o długości 30 km na granicy polsko-niemieckiej. Odnosząc się do wypowiedzi posła Wody powiem, że wcale nie sprawiło to, żeby powstała tam jakaś kurtyna. Kolejka jest kolejką. Natomiast kultura pracy i współpracy jest tym, co powinno powodować, żeby na granicy Unii Europejskiej nie było nowej żelaznej kurtyny. Taki jest nasz cel. Do tego chcemy dążyć. Do tej pory mamy dobre stosunki z naszymi sąsiadami. Składają nam dobre deklaracje. Tyle tylko, że mają oni kilka problemów, które muszą u siebie rozwiązać. Nie chcę przedłużać mojej wypowiedzi, dlatego już kończę.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Proszę o zabranie głosu posła Matuszczaka.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewMatuszczak">Zaprezentowany przed chwilą krótki dokument filmowy był bardzo wymowny. Pokazał on codzienne problemy występujące w strefie przygranicznej, kierowców którzy przekraczają granicę, a przede wszystkim społeczności lokalnej. Wcale nie dziwię się, że niektórzy z państwa przeżyli szok widząc te kolejki i infrastrukturę na poszczególnych przejściach. Myślę, że przeżyliby państwo jeszcze większy szok, gdyby byli tu państwo w sobotę lub niedzielę. Właśnie wtedy kolejki zwiększają się. Niejednokrotnie miały one nawet 40 km. Kolejki mamy coraz częściej. W zasadzie kolejki znikają dopiero we wtorek.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewMatuszczak">Jeśli chcemy szukać rozwiązań problemów, które się nawarstwiły, potrzebne są na to przede wszystkim pieniądze. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad dysponuje na 2008 r. kwotą ok. 20 mld zł na inwestycje drogowe. Jednak te inwestycje drogowe będą realizowane przede wszystkim na zachód od Wisły. Tam Polska stanie się jednym wielkim placem budowy. Natomiast my mamy dwie inwestycje drogowe, które istotnie usprawniłyby ruch i odprawy graniczne. Jednak znalazły się one w planie inwestycji rezerwowych. W tym momencie chciałbym wesprzeć wniosek pani wojewody oraz posła Wody i posła Wziątka, żeby niezwłocznie wystąpić do premiera z dezyderatem, żeby znalazły się pieniądze na rozwój infrastruktury ściany wschodniej. Chodzi o to, żeby regiony wschodnie traktować w równy sposób.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewMatuszczak">Jest kolejna istotna sprawa. Należałoby zastanowić się nad zwiększeniem liczby etatów w Służbie Celnej. Nie może być tak, że na granicy są kolejki liczące po 40 km, a odprawy w przejściach granicznych prowadzi tylko 5–6 celników. W ten sposób tego problemu nie rozwiążemy. Ważną sprawą jest także rozwój infrastruktury granicznej. Chcemy budować nowe przejścia graniczne. Jest to bardzo ważne. Jednak przede wszystkim musimy pamiętać o zwiększaniu przepustowości tych przejść, które już istnieją. W Dorohusku w ostatnim okresie przeznaczono na rozwój infrastruktury kwotę ponad 60 mln zł. Są to znaczące środki. Nie oznacza to jednak, że zrobiliśmy już wszystko, gdyż na ścianie wschodniej, na granicy z Ukrainą w chwili obecnej największy ruch graniczny odbywa się na przejściu w Dorohusku. Znamienne jest to, że jest to ruch większy niż na przejściu w Koroszczynie.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewMatuszczak">Należy pamiętać również o tym, że istotny jest rozwój i wzrost gospodarczy. Mówię w tej chwili o Ukrainie i Rosji. Z tego powodu ruch będzie coraz większy. Przede wszystkim będzie to ruch samochodów ciężarowych. Myślę, że wspólna deklaracja Komisji, pani wojewody, a przede wszystkim posła Stanisława Żmijana, który wraz ze mną jest członkiem Komisji Infrastruktury spowoduje, że w najbliższym czasie tym problemem zajmie się Komisja Infrastruktury. Wspólnie będziemy szukać środków i rozwiązań, żeby uzdrowić i poprawić sytuację.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Głos zabierze poseł Czartoryski.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#ArkadiuszCzartoryski">Nie chcę odnosić się do problemów dotyczących Służby Celnej i Straży Granicznej. Widać, że w ostatnich latach Straż Graniczna wykonała ogromną pracę. Chyba wszyscy zauważyli, że pomiędzy poszczególnymi strażnicami granicznymi a terenami wokół nich występują duże dysproporcje. Można powiedzieć, że są to wyspy dobrobytu. Drogi dojazdowe do placu mieszczącego się obok jednostki Straży Granicznej, to świetne i piękne obiekty. Natomiast wokół nich licha infrastruktura. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że dezyderat Komisji powinien być potraktowany bardzo szeroko. Nie powinien być skierowany wyłącznie do ministra spraw wewnętrznych i administracji, ale także do ministra infrastruktury i do ministra środowiska. Jest oczywiste, że może być skierowany do premiera.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#ArkadiuszCzartoryski">W dezyderacie powinny znaleźć się elementy, które sugerowały debatę. Myślę, że taka debata powinna się odbyć w parlamencie, gdyż jest to szerszy problem. Dziękuję za możliwość wzięcia udziału w objeździe placówek granicznych. Dzięki temu mogliśmy sobie uświadomić, jak ogromne dysproporcje występują pomiędzy Polską centralną i zachodnią, a ścianą wschodnią. Wielką szkodą byłoby odejście od realizacji programu rozwoju Polski wschodniej. Podzielam wszystkie uwagi, które dotyczyły inwestycji umieszczonych na liście rezerwowej. Uważam, że jeśli chodzi o ścianę wschodnią, to lista rezerwowa powinna być w ogóle zlikwidowana. Znajdujące się na niej zadania powinny zostać przejęte jako priorytetowe. Jeżeli mówimy o strategicznym partnerstwie z Ukrainą, to nie może być tak, że po stronie polskiej jesteśmy w takiej sytuacji, jak 20 lat temu. Kiedy ktoś przekracza granicę Unii Europejskiej nagle orientuje się, że od 20–30 lat nic się tu nie zmieniło, poza degradacją obiektów. Myślę, że dworzec w Terespolu jest świetnym przykładem, który to potwierdza.</u>
<u xml:id="u-25.2" who="#ArkadiuszCzartoryski">Jestem zaskoczony, że przez ostatnie kilkanaście lat nikt z Polskich Kolei Państwowych nie przygotował żadnego projektu dla Unii Europejskiej, żeby podjąć modernizację dworca kolejowego. Warunki na tym dworcu są straszliwe. Chciałbym także zwrócić uwagę na drogę 698, czyli na drogę wojewódzką tzw. nadbużankę. Tereny wschodniej Polski nie podźwigną się same. Wzdłuż tej drogi nie widać żadnych fabryk, które dawałyby podatki. Bez fabryk lokalne samorządy nie dadzą rady samodzielnie przeprowadzić niezbędnych inwestycji infrastrukturalnych. Centralny program pomocy Polsce wschodniej jest jak najbardziej wskazany. Najlepszym przykładem jest Terespol.</u>
<u xml:id="u-25.3" who="#ArkadiuszCzartoryski">Rozmawiałem z burmistrzem Terespola. Nie ma go w tej chwili na sali. Zwrócił on uwagę na pewną sprawę. Przez długi czas walczył z Polskimi Kolejami Państwowymi, żeby w prezencie zmodernizować należące do nich rondo. Na tym rondzie była kałuża, którą pokazywała prasa. Publikowane były zdjęcia pokazujące, że ludzie łowią w tej kałuży ryby. Problem wstydu spadał na pana burmistrza. Jednak Polskie Koleje Państwowe nie chciały umożliwić mu modernizacji tego ronda. Najpierw musiał wykupić ten teren od PKP, a następnie zainwestować w modernizację. Pan burmistrz ubolewa nad tym, że kilkadziesiąt procent jego miasta ciągle nie jest skanalizowane. Nie ma podatków, które umożliwiałyby podjęcie takiej inwestycji w mieście. Jest to sytuacja szokująca. Myślę, że realizacja programu Polski wschodniej jest bardzo istotna. Ważna będzie również debata na ten temat w parlamencie.</u>
<u xml:id="u-25.4" who="#ArkadiuszCzartoryski">Lokalne samorządy nie dadzą sobie rady same. Będziemy mieli dość dziwną sytuację funkcjonowania pewnej enklawy za drutem czy siatką. Mówię w tej chwili o enklawie, jaką jest przejście graniczne w Kukurykach. Prawdą jest, że to przejście jest piękne. Pani wojewoda zachęciła nas mówiąc, żebyśmy je obejrzeli, że jest piękne. Dlatego obejrzeliśmy je. Muszę jednak powiedzieć, że obejrzenie tego przejścia zmartwiło mnie. Wokół tego przejścia jest szczere pole. Przejście otoczone jest wielkim płotem. Na przejściu powiewa flaga Unii Europejskiej i flaga Polski. Wokół tego przejścia infrastruktura jest bardzo licha. Nie widziałem, żeby okoliczni mieszkańcy w jakikolwiek sposób korzystali z tego, że to świetne przejście tam istnieje.</u>
<u xml:id="u-25.5" who="#ArkadiuszCzartoryski">Chciałbym jeszcze zwrócić państwa uwagę na Włodawę. W dokumentach i dotychczasowych wypowiedziach nie było ani jednego słowa na ten temat. Przedstawiciele władz lokalnych prosili nas, żebyśmy zwrócili na ten problem uwagę. Przecież jednym z elementów rozwoju ściany wschodniej jest turystyka. Smucę się, że w przedstawionych dokumentach nie było żadnej informacji o budowie przejścia granicznego we Włodawie. Przejście to umożliwiałoby przedostanie się do przedwojennej Włodawy oraz do obwodu szackiego. Chcę o tym powiedzieć dlatego, że prosili nas o to samorządowcy lokalni. To przejście powinno być jak najszybciej ujęte w planie. Turystyka jest pewną szansą. Ludzie jadą w tej chwili z Włodawy 80 km na południe, żeby przekroczyć granicę. Później muszą wrócić 80 km na północ. Gdyby to przejście istniało, po kilkunastu kilometrach mogliby przedostać się na pojezierze w okolicach Szacka. Turystyka jest dla tych ludzi pewnego rodzaju szansą.</u>
<u xml:id="u-25.6" who="#ArkadiuszCzartoryski">Kończąc moją wypowiedź chciałbym zadać pytanie. Proszę o odpowiedź, czy jest to prawda, czy nie. Prasa i telewizja w styczniu br. karmiły nas informacjami, że reakcja rządu na protesty Służby Celnej była bardzo spóźniona. Szanuję to, co robiła Służba Celna. Na pewno miała prawo do tego, żeby dopominać się o poprawę swojego statusu. Czy przedstawiciele Straży Granicznej i Służby celnej oraz pani wojewoda mogą potwierdzić, że nie było żadnych reakcji na ten strajk. Przecież firmy transportowe płacą podatki. Administracja państwowa, jaką niewątpliwie jest Służba Celna, strajkowała. Czy rzeczywiście nie było na ten strajk żadnej reakcji? Pokazywano, że po stronie ukraińskiej dowożone były sanitariaty. Przywożono ciepłą wodę. Przypomnę, że to był styczeń.</u>
<u xml:id="u-25.7" who="#ArkadiuszCzartoryski">Czy rzeczywiście nie było żadnej reakcji po stronie polskiej? Czy prawdą jest, że w styczniu, gdy ciężarówki stały w kolejce po 5 dni, nikt nie pofatygował się, żeby zorientować się, co dzieje się z tymi kierowcami? Przecież nie mogli oni wyjechać z tej kolejki. Nie ukrywam, że ze wstydem oglądałem programy telewizyjne, w których pokazywano kuchnie polowe. Rząd ukraiński w jakiś sposób reagował na tę sytuację. Kierowcy Ukraińscy wyśmiewali się z Unii Europejskiej mówiąc, że nie jest ona żadną unią, jeśli po stronie polskiej nie ma żadnej reakcji ani pomocy. Chciałbym usłyszeć odpowiedź na to pytanie. Być może był to fałszywy obraz, który był przedstawiany przez media. A może była to prawda? Jeśli tak, to myślę, że dla nas byłaby to tragiczna informacja.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Pan poseł Czartoryski mówił o Włodawie. Ta wypowiedź uświadomiła mi, że w gronie osób, które witałem, w tym burmistrzów, wójtów i prezydentów miast, zabrakło starostów. Dlatego w tej chwili chciałbym powitać starostę Janusza Kloca. Proszę o zabranie głosu posła Skorupę. Przedstawiciele prezydium Komisji podpowiadają mi, że w posiedzeniu bierze udział także starosta Stocki, którego także serdecznie witam.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#AleksanderSkorupa">Chciałbym kontynuować wątek poruszony przez posła Czartoryskiego, ale z nieco innej strony. Zawsze wydawało mi się, że granica jest źródłem bogactwa. Zwrócono mi jednak uwagę, że tu po drugiej stronie granicy mieszkają ludzie, którzy są ubożsi niż Niemcy. Pochodzę z Dolnego Śląska. Nie mam wątpliwości, że bliskość granicy powinna dawać impuls do rozwoju. Tutaj tego brakuje. Rozwój widać w jednostkach Straży Granicznej. Natomiast pozostała infrastruktura jest uboga.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#AleksanderSkorupa">Przejdę teraz do sedna sprawy. Wójt Terespola zwrócił nam uwagę, że jeśli chodzi o ruch graniczny pomiędzy Polską a Białorusią, to obowiązują w tym ruchu przepisy z 1961 r. Przepisy z tego roku regulują sprawy ruchu granicznego. Pokazuje to, że mamy ogromne zaniedbania na styku naszych państw. Rozumiemy sytuację polityczną. Chyba jednak nie zwalnia to nas od tego, żeby przynajmniej lokalnie się dogadywać. Bez takiej współpracy na tej części granicy jeszcze długo nic się nie zmieni. Jest oczywiste, że ruch handlowy pomiędzy Polską lub Unią Europejską, a Rosją, czyli ruch przez Białoruś do Rosji, będzie się zwiększał.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#AleksanderSkorupa">Jeśli chodzi o drugą granicę, to bardzo bolesne jest to, że ciągle słyszymy, iż chcemy się przyjaźnić z Ukrainą, współpracować z nią i przyciągnąć ją do Europy. Jednak rzeczywistość, która tutaj jest, jest nieco inna. Dlatego pojawiają się głosy mówiące o tym, że brakuje nam współpracy na szczeblu rządowym i lokalnym, na poziomie władz lokalnych. Jest oczywiste, że taka współpraca musi się rozpocząć na poziomie rządowym. Jest to kolejny postulat. Na pewno przed nami jest przyspieszenie tej współpracy ze względu na Euro 2012. Wydaje się, że bez drogi A-2, a także dróg nr 12 i 17, sytuacja nie ulegnie poprawie. Moim zdaniem wniosek dotyczący budowy tych dróg ma charakter strategiczny. Zgadzamy się z tym, że parkingi buforowe to zadanie operacyjne, które trzeba zrealizować jak najszybciej i dłużej na ten temat nie ma co dyskutować. Mogliśmy usłyszeć, że bezrobocie we Włodawie sięga 20%. Jednocześnie mogliśmy usłyszeć, że Służba Celna nie ma pracowników. Na Zachodzie byłoby to niemożliwe.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Do dyskusji zapisały się jeszcze dwie osoby – poseł Błądek i poseł Krupa. Czy jeszcze ktoś z państwa chciałby zabrać głos? Chciałbym zamknąć listę mówców. Widzę jeszcze jedno zgłoszenie. Dziękuję za zgłoszenia. Zamykam listę mówców zgłoszonych do dyskusji. Teraz głos zabierze poseł Błądek.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AntoniBłądek">Dobrze się stało, że to posiedzenie Komisji ma charakter wyjazdowy. Dzięki temu mogliśmy na własne oczy zobaczyć, jakie występują tu problemy. Według mnie mamy dwa punkty krytyczne na przejściach granicznych. Pierwszym z nich jest dworzec kolejowy w Terespolu, a drugim przejście graniczne w Dorohusku. Jeśli chodzi o Terespol, to warunki w jakich przetrzymywani są uchodźcy urągają godności człowieka. Myślę, że nikt z nas nie ma wątpliwości, że ten problem musi być rozwiązany. Do tego niewątpliwie potrzebne będą nakłady inwestycyjne. Ten problem jest w miarę dobrze zidentyfikowany. Drugi problem dotyczy kolejki ciężarówek, którą mogliśmy zobaczyć w dniu wczorajszym. W tej sprawie nasuwa mi się wiele pytań i wiele wątpliwości. Dotyczą one tego, gdzie tkwi problem?</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#AntoniBłądek">W większości wypowiedzi zrzucano winę za tę sytuację na stronę ukraińską. Myślę, że nie jest tak do końca. Przecież nasz rząd powinien natychmiast reagować w takich sytuacjach. Myślę, że jest to tylko jeden z czynników, które mają wpływ na tę sytuację. Na pewno coś szwankuje w organizacji tego przejścia. Przede wszystkim należałoby zidentyfikować, gdzie jest problem. Jakie mogą być przyczyny zbyt małej przepustowości? Przyczyną może być np. nieodpowiednia liczba pasów ruchu. Problem może dotyczyć zatrudnienia. Problemy mogą występować po stronie wydolności systemu informatycznego. Takie są 3 zasadnicze czynniki, które wpływają na przepustowość przejścia granicznego. Powinniśmy się na tych sprawach skupić.</u>
<u xml:id="u-29.2" who="#AntoniBłądek">Myślę, że prowadzone są analizy wydajności pracy poszczególnych osób, w tym celników, w zakresie realizowanej przez nich liczby odpraw. To powinno nas doprowadzić do wyciągnięcia konkretnych wniosków. Jeden z mówców zapytał, czy obowiązujące procedury nie są zbytnio rozbudowane. Patrząc na ten problem odnoszę wrażenie, że nie warto tracić pół godziny na to, żeby znaleźć np. 10 paczek papierosów ukrytych pod siedzeniem, jeśli kolejka ma długość 15 km. Nad tym naprawdę warto się zastanowić. Nie można rozpatrywać tego jedynie w kategoriach sukcesu wynikającego z tego, że coś znaleźliśmy. Nie ma wątpliwości, że jest to ważna sprawa. Należy jednak zważać na to, co w danym momencie jest ważniejsze.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#GrzegorzDolniak">Proszę, żeby zmierzał pan do konkluzji.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#AntoniBłądek">Moja konkluzja dotyczy zidentyfikowania rzeczywistej przyczyny powstawania kolejek. Możemy założyć, że istnieje jakaś uśredniona miara przepustowości przejścia. Powiedzmy, że na pierwszej zmianie można odprawić 400 ciężarówek, a na drugiej 350. Razem daje to 750 ciężarówek w ciągu doby. Możemy założyć, że w ciągu doby na granicę przybywa 800 lub 900 samochodów ciężarowych. Wiadomo, że jeśli taka tendencja utrzyma się, to w krótkim czasie kolejka wydłuży się aż do Lublina. Wydaje się, że można doraźnie rozwiązać problem kolejki, która już w tej chwili istnieje. Odprawy powinny mieć charakter stabilny w stosunku do liczby napływających samochodów. Wtedy nie będzie żadnego problemu. Jest oczywiste, że potrzebny jest parking. Jest on potrzebny nie tylko ze względu na to, że mamy tu długą kolejkę. Parking na pewno jest potrzebny. Jednak przede wszystkim trzeba dokładnie zdiagnozować, o co tu chodzi i wyciągnąć właściwe wnioski.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Głos zabierze poseł Krupa. Proszę o wstrzemięźliwość wypowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#JacekKrupa">Chciałbym przytoczyć anegdotę z czasów głębokiego PRL-u. Nie wiem, dlaczego w tej chwili przypomniała mi się ta anegdota. Mamy późne popołudnie. Najwyższy partyjny dygnitarz w Warszawie jedzie samochodem i zauważa przy jednym ze sklepów długą, kilkusetmetrową kolejkę. Zatrzymuje się i pyta: za czym tu ludzie stoicie? Otrzymuje odpowiedź: za mięsem. Pyta: a jak długo będziecie tu stać? Słyszy: a co najmniej do rana. Mówi: tak nie może być. Ja wam pomogę. Poczekajcie. Dygnitarz odjechał. Za kilkanaście minut podjeżdżają samochody, z których wyładowano ławeczki do siedzenia. Myślą państwo, że ci ludzie podziękowali dygnitarzowi za te ławeczki? Czy myślą państwo, że kierowcy ciężarówek stojący w kilkudziesięciokilometrowych kolejkach będą dziękować nam za to, że budujemy parkingi buforowe? Nie sądzę.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#JacekKrupa">Trzeba zmobilizować wszystkie siły i podjąć działania zmierzające do likwidacji kolejek. Natomiast tworzenie odpowiedniej infrastruktury powinno być od tego niezależne. Być może intensywne działania dyplomatyczne naszego rządu doprowadzą do tego, że ten problem zostanie rozwiązany wcześniej niż uda się zorganizować parkingi buforowe. Na pewno parkingi złagodzą sytuację, ale w żaden sposób nie rozwiążą istniejących problemów. Chciałbym przedstawić jeszcze jedno, ostatnie stwierdzenie. Całym sercem popieram dążenie Włodawy do utworzenia przejścia granicznego w ich mieście, z powodów, o których już mówiono. Jednak przede wszystkim popieram te dążenia dlatego, że musimy otwierać się na naród białoruski, jeżeli chcemy mieć przyjaznego sąsiada, z którym będziemy mogli współpracować. Jest to jedyne wyjście. Dlatego gorąco tę propozycję popieram.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Głos zabierze poseł Pawlak.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#MirosławPawlak">Moja wypowiedź będzie krótka. Nie będę mówił o tym, o czym już mówiono. Prezentacje multimedialne były dobrze przygotowane i pięknie pokazały nam wszystko. Chciałbym zadać pytanie przedstawicielom Służby Celnej. Jak jest w tej chwili z przyjęciami do Służby Celnej? Wiemy o tym, że zatrudnienie wzrasta. Mówił o tym pan dyrektor. Jak duży jest w tej chwili nabór? Natomiast do prezydium Komisji zwracam się z wnioskiem, żebyśmy tą sprawą zajęli się w Sejmie. Powinniśmy pochylić się nad troską samorządowców o to, żeby mieć przejścia graniczne. Dziękujemy pani wicewojewodzie oraz władzom samorządowym za tę troskę, a także za przedstawienie problemów, co zobowiązuje nas do działania. Gratulujemy i dziękujemy Straży Granicznej za to, czego dokonała w Nadburzańskim Oddziale Straży Granicznej. Dziękujemy za to, co wczoraj widzieliśmy. Nie będę teraz wymieniać poszczególnych elementów. Nie może być tak, jak jest na przejściu kolejowym, o którym już mówiono. Problem dotyczy nie tylko oczekujących na tym przejściu uchodźców, ale także warunków pracy funkcjonariuszy Straży Granicznej. Dlatego z tym dworcem kolejowym coś trzeba zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Do głosu zgłosił się jeszcze wójt gminy Terespol.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofIwaniuk">Dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Chciałbym powiedzieć o kilku sprawach, które nasunęły mi się w trakcie kuluarowych rozmów. Myślę, że są to bardzo ważne sprawy. Jestem reprezentantem gminy leżącej na szlaku europejskim. Myślę, że potrzebna jest umowa między Polską a Białorusią. W tej sprawie jest wiele zaniedbań. Myślę, że taka umowa wiele rzeczy unormuje i uprości. Przede wszystkim takie rozmowy powinny doprowadzić do poprawienia sytuacji. Pamiętajmy, że w tej chwili po stronie białoruskiej budowany jest terminal, który ma obsługiwać 4 tys. ciężarówek w ciągu doby. W przyszłym roku ten terminal ma być gotowy.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KrzysztofIwaniuk">Drugi wniosek, który mi się nasunął, dotyczy tego, że przejść powinno być jak najwięcej. Sądzę, że należałoby je zagęścić trzy razy, a może nawet więcej. Chodzi o to, żeby było podobnie, jak wcześniej na granicy zachodniej. Ze względu na infrastrukturę drogową łatwiej będzie uzupełnić przejścia, których brakuje. Dlatego należy pamiętać o tym, żeby przy modernizacji drogi E-30 nie zapomnieć o moście warszawskim. Jeżeli autostrada ma dojść do nas trochę później, to może jej budowę zacząć z tej strony, poza odcinkiem autostrady płatnej. Chodzi o to, żeby wyjść naprzeciw sąsiadom, którzy zachęcają nas do tego, żeby ruch osobowy odbywał się także przez Kukuryki i Koroszczyn.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#KrzysztofIwaniuk">Jeśli chodzi o sprawy mieszkańców terenów przygranicznych to rozumiem apele mówiące o tym, że pogłębiające się dysproporcje staną się faktem w najbliższej przyszłości. Jako gminy graniczne jesteśmy wizytówkami Unii Europejskiej i przyjaznego państwa. Ładnie to brzmi, ale trudno jest się nam z tego wywiązać. Być może do tej sprawy należałoby wrócić przy planowaniu dochodów jednostek samorządu. Może należałoby przyznać gminom udział w dochodach granicznych, jak było przed wojną. Chodzi o to, żeby samorządy mogły być partnerami do podejmowania działań, które są konieczne i niezbędne.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#KrzysztofIwaniuk">Zgadzam się z wypowiedzią mówiącą o tym, że jedna paczka papierosów na mieszkańca terenów przygranicznych to zbyt mało. Wydaje mi się, że w tym zakresie ustawę karną-skarbową należałoby zmienić. Jest to niepoważne. Jak funkcjonariusz celny ma takiej paczki szukać? W marynarce są cztery kieszenie. Jeśli celnik ma szukać nawet jednej paczki papierosów, to musi każdego wziąć na rewizję osobistą. Kolejna uwaga dotyczy rozładowania innych przejść granicznych. Pamiętamy o ograniczeniu mówiącym o 200 litrach paliwa. Cieszę się z zapowiedzi, że jest szansa na zniesienie tego ograniczenia w przywozie. Takie ograniczenie powinna wprowadzić Litwa, albo my powinniśmy je znieść. Chodzi o to, żeby przepisy były jednolite.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#KrzysztofIwaniuk">Mówiono o tym, że Straż Graniczna jest dobrze wyposażona. Rzeczywiście nie tylko szkółki i kościółki, ale także strażnice są dzisiaj piękne na wschodzie. Myślę, że w tej sytuacji nie jest już potrzebne rozporządzenie, które w ubiegłym roku podpisał minister Dorn. Mam na myśli rozporządzenie nakazujące zgłoszenie 24 godziny wcześniej zamiaru spaceru wzdłuż Bugu. Jest to chyba jakieś nieporozumienie i ograniczenie praw wolnościowych. Przepis ten wydaje się nieporozumieniem szczególnie na styku z Białorusią. Nawet w czasie stanu wojennego nie było takich aktów prawnych. Jeśli myśliwi, wędkarze i spacerowicze w ogóle mieliby taki fakt zgłaszać, to dlaczego 24 godziny wcześniej? Tego nikt nie jest w stanie zrozumieć. Cieszę się z tego, że będzie mniej kontroli skarbowych, czyli ograniczony zostanie „stan wojenny” na drogach dla mieszkańców terenów przygranicznych.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#KrzysztofIwaniuk">Warto byłoby zastanowić się nad tym, czy Skarb Państwa nie powinien wykupić pasa przygranicznego. Ten pas to w tej chwili pola, które miejscami wchodzą w Bug. Straż Graniczna musi się poruszać w tym terenie przy wykonywaniu swoich codziennych czynności. Wkrótce będziemy mieli ten sam problem, który wystąpił wcześniej na granicy niemieckiej. Właściciele zaczną te pola grodzić. Rolnictwo spowoduje konflikt dotyczący braku wydzielonych dróg wzdłuż granicy. Warto byłoby uregulować sprawę własności tych terenów, żeby w przyszłości uniknąć takich konfliktów.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#KrzysztofIwaniuk">Bardzo cieszę się z deklaracji o braku izolacji Białorusi. Przez 18 lat przywykliśmy do stanu nienormalności na tej granicy. Chcemy, żeby ta granica była dla nas szansą prorozwojową. Jednak jest to niezwykle trudne. Jeśli na Białorusi mają nastąpić jakieś przemiany, to na pewno pomoże występująca tam ewidentna moda na Polskę. Taka moda występuje szczególnie na Białorusi zachodniej. Dzisiaj odbija się nam to, co stało się z naszą polityką wizową po wejściu Polski do Schoengen. Dlatego powinniśmy sobie życzyć, żeby mały ruch graniczny został uruchomiony jak najszybciej.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję bardzo. Głos zabierze pan Janusz Kloc, starosta włodawski. Proszę pana o krótką wypowiedź.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#JanuszKloc">Nie będę mówił o problemach, które zostały poruszone przez członków Komisji. Bardzo serdecznie za to dziękuję. Chciałbym jedynie odnieść się do problemu ziemi. Agencja chce sprzedać ziemię, która na mapce, którą państwu pokazuję, została oznaczona kolorem pomarańczowym. Stworzy to określone komplikacje w pełnieniu służby przez Straż Graniczną. Właściciele ziemi mogą prowadzić nasadzenia. Jeśli znaki graniczne mają być widoczne, to te nasadzenia trzeba wycinać, a za to trzeba zapłacić. Pas ziemi nadgranicznej o szerokości 15–20 metrów, powinien być własnością Skarbu Państwa. Ta ziemia powinna pozostawać do dyspozycji wojewody i być w zarządzie wojewody. Jako starostowie zobowiązujemy się do administrowania tą ziemią. Ten problem trzeba podnieść, gdyż jest to bardzo ważna sprawa.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#JanuszKloc">Korzystając z okazji chciałbym zadać państwu pytanie. Nie wiemy, co się dzieje z pieniędzmi z zachodniej granicy. Pani wojewoda ma przez cały czas taką samą kwotę na utrzymanie przejść granicznych. Na zachodzie przejścia graniczne są likwidowane, a służby przenoszone. Nie ma to jednak żadnego odzwierciedlenia w pieniądzach i ludziach. Mam do państwa wielką prośbę. Przy każdych wyborach samorządowych i parlamentarnych w mieszkańcach ziemi włodawskiej odżywa nadzieja, że znajdą się ludzie, którzy pomogą nam zdobyć wędkę. Nie chcemy ryby. Prosimy o to, żeby pomogli nam państwo zdobyć wędkę. Rybę sami sobie złowimy.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Jako ostatnia, korzystając z przywileju gospodarza, zabierze głos pani Agata Fisz, prezydent miasta Chełma.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#AgataFisz">Jest mi bardzo miło gościć Komisję Administracji i Spraw Wewnętrznych w Chełmie. Mam nadzieję, że nasze miasto spodobało się państwu. Mam nadzieję, że zapamiętają je państwo nie tylko ze względu na stojącą tu kolejkę ciężarówek, ale także ze względu na jego atrakcyjność. Zapewniam państwa, że jesteśmy miastem bezgranicznie gościnnym, faktycznie zlokalizowanym w pobliżu granicy. Traktujemy to jako atut. Bardzo proszę państwa o wsparcie, żeby to przygraniczne położenie rzeczywiście było naszym atutem. Przede wszystkim mam na myśli rozwiązania komunikacyjne, o których mówiła pani wojewoda. O pomoc w rozwiązaniu tych problemów serdecznie prosimy parlamentarzystów.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#AgataFisz">Jako miasto przygotowaliśmy naszą ofertę w zakresie organizacji Euro 2012. Przy tej okazji zaproponowane zostały również wspomniane wcześniej rozwiązania komunikacyjne. Mam nadzieję, że znajdą się na to pieniądze. Jeżeli nawet nie znajdziemy środków na budowę infrastruktury sportowej, to mam nadzieję, że znajdą się środki na drogi. Chciałabym poddać pod państwa rozwagę jeszcze jeden pomysł. Dotyczy on przywrócenia urzędu celnego w Chełmie. Taki urząd funkcjonował tutaj przez wiele lat. W dalszym ciągu istnieją wszystkie budynki, w których ten urząd funkcjonował. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłoby ponowne zlokalizowanie urzędu celnego w Chełmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Widzę, że zgłasza się jeszcze pani wojewoda. Proszę o krótką wypowiedź. Ma pani na to 15 sekund.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#GenowefaTokarska">W mojej wypowiedzi nie mówiłam o przejściach, których budowa jest planowana w strategii rozwoju województwa. Jest tam planowane przejście we Włodawie i w innych miejscowościach. Stało się tak ze względu na brak czasu i ograniczenia wypowiedzi. Chciałabym ustosunkować się do informacji, które otrzymują państwo z mediów. Niestety, informacje te nie są w pełni prawdziwe. Mówię o tym świadomie.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#GenowefaTokarska">Podczas pobytu premiera Tuska w Białej Podlaskiej, w czasie tych strajków, przez cały czas towarzyszyłam premierowi. Zarówno spotkanie z celnikami, jak i spotkanie z przewoźnikami zakończyły się brawami dla pana premiera. Na drugi dzień w gazecie „Dziennik Wschodni” przeczytałam, że w Białej Podlaskiej rząd nie dogadał się z celnikami. Taka informacja powtarzała się później.</u>
<u xml:id="u-43.2" who="#GenowefaTokarska">Powiem jeszcze o zabezpieczeniu pomocy dla osób oczekujących w kolejce. Ustawione były sanitariaty i kosze na śmiecie. Teren był codziennie porządkowany. Codziennie dowożona była woda bieżąca do mycia. Jeżeli czas oczekiwania w kolejce jest dłuższy niż jedna doba, dowozimy również gorące napoje. Jeśli kolejki są dłuższe, wydajemy także tzw. zupę z wkładką. Jednak kierowcy ukraińscy twierdzą, że po ich stronie kasza jest lepsza. Jest mi z tego powodu bardzo przykro. Jednak jest to rzecz gustu.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Zgłaszają się jeszcze panowie ministrowie. Mają panowie do dyspozycji jeszcze 5 minut.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#JacekKapica">Chciałem jedynie odpowiedzieć na pytania dotyczące naboru. Na to pytanie odpowie osoba, która permanentnie prowadzi nabór pracowników. Dyrektor Jerzy Siedlanowski z Izby Celnej w Białej Podlaskiej odpowie na pytania dotyczące naboru do Służby Celnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#LeszekElas">Krótko powiem państwu o kwestiach budżetowych dotyczących granicy zachodniej, która w tej chwili jest granicą wewnętrzną Unii. Wojewodowie posiadają w 2008 r. środki budżetowe na likwidację przejść granicznych. Straż Graniczna rezygnuje z ogromnej części infrastruktury na granicy wewnętrznej. Utrzymywać będziemy tylko kilkanaście obiektów. Pozostałe obiekty zostaną zwrócone wojewodom. Wojewodowie będą mogli zrobić z nimi to, co uznaję za stosowne. Nie jest tak, że pozostanie pula środków, które będzie można wziąć. Po prostu w budżecie pieniędzy na utrzymanie tej infrastruktury już nie będzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Do głosu zgłasza się także minister Rapacki.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AdamRapacki">Mówiliśmy już wcześniej o tym, że nie ma czego diagnozować. Problem kolejek na granicy wschodniej jest już zdiagnozowany. W dniu wczorajszym mogli państwo zobaczyć, jak to wygląda. Problem dotyczy w tej chwili likwidowania punktów zapalnych. Myślę, że po stronie polskiej sprawy dotyczące Służby Celnej są dobrze uregulowane. Wszystko zmierza w dobrym kierunku. Teraz potrzebne są uzgodnienia na najwyższym szczeblu politycznym. Stronie ukraińskiej postawiono bardzo twarde warunki, żeby udrożnić te zatory. Natomiast najważniejsze są rozwiązania systemowe, które zwiększą przepustowość przejść granicznych, umożliwią budowę nowych przejść i infrastruktury drogowej. Myślę, że w tym przypadku bardzo cenny będzie dezyderat. Po prostu trzeba będzie na to znaleźć pieniądze i ruszyć z budową infrastruktury. Bez tego nie ma mowy o systemowym załatwieniu tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. Głos zabierze jeszcze pan dyrektor.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JerzySiedlanowski">Powiem państwu jedno zdanie o kwestiach dotyczących zatrudnienia. Izba Celna w Białej Podlaskiej zatrudnia funkcjonariuszy niezwłocznie, gdy powstają wakaty, albo kiedy otrzyma etaty od Ministerstwa Finansów. W bieżącym roku przeprowadziliśmy już dwa nabory do podległych urzędów celnych. Przede wszystkim był to nabór do Urzędu Celnego w Zamościu, z przeznaczeniem na przejścia graniczne. W tej chwili ogłoszony został kolejny nabór. Mamy w tej chwili 10 etatów. Spodziewamy się jednak, że od pana ministra otrzymamy dodatkowe etaty. Pula zostanie zwiększona do prawie 50 funkcjonariuszy, którzy także trafią na przejścia graniczne. Także w tym przypadku jest to nabór do Urzędu Celnego w Zamościu. Procedura naboru jest trzyetapowa.</u>
<u xml:id="u-50.1" who="#JerzySiedlanowski">Ze względu na dość dużą liczbę kandydatów do służby prowadzimy selekcję. Pierwszy etap to test preselekcyjny. Następny etap to test, którego celem jest wyłonienie co najmniej trzech osób do kolejnego etapu. Chodzi o to, żeby Komisja do Spraw Zatrudnienia nie pracowała zbyt długo ze względu na dużą liczbę kandydatów. W pierwszym etapie wyłonione zostaną co najmniej trzy osoby na każde miejsce. Później kandydaci przechodzą test psychologiczny, a później rozmowę kwalifikacyjną. Zakwalifikowana zostanie osoba, która otrzyma najwięcej punktów w trzech etapach postępowania weryfikacyjnego. Wyniki są podawane na stronie informacyjnej tego samego dnia, gdy zakończone zostaną rozmowy kwalifikacyjne lub poszczególne etapy naboru. Identyfikacja odbywa się na podstawie numeru PESEL. Zainteresowana osoba może dowiedzieć się, jaki uzyskała wynik. Mamy pojedyncze przypadki, że osoba wyłoniona w taki sposób nie zgłasza się do służby. W takim przypadku zatrudniona zostaje kolejna osoba z listy.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#GrzegorzDolniak">Dziękuję. W trakcie dzisiejszej dyskusji zgłoszono wniosek, żeby przyjąć stosowny dezyderat. Ten dezyderat miałby być odpowiedzią na wszelkie przemyślenia, sugestie i spostrzeżenia, które pojawiły się w trakcie dzisiejszej dyskusji, a także w trakcie wczorajszej obserwacji tego, z czym mamy do czynienia w przejściach granicznych. Bardzo aktywną postawę w kwestii dotyczącej tworzenia zarysów dezyderatu prezentował poseł Wziątek. Chciałbym zaproponować, żeby Komisja upoważniła przewodniczącego Wziątka do przedstawienia Komisji zarysu dezyderatu. Później projekt dezyderatu zostanie przyjęty przez prezydium Komisji i przedstawiony Komisji do akceptacji na jednym z kolejnych posiedzeń. Czy pan poseł podejmuje się pełnienia tej roli?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#StanisławWziątek">Jest to wyraz ogromnego zaufania do człowieka z Zachodu, żeby z troską spojrzał na granicę wschodnią. Jest mi z tego powodu bardzo miło. Propozycję tę przyjmuję, traktując ją jako wielki zaszczyt. Jest to także przyjemność, gdyż znana jest nam serdeczna atmosfera, jaka panuje wśród mieszkańców ziemi lubelskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#GrzegorzDolniak">W imieniu prezydium Komisji dziękuję panu za przyjęcie takiego zobowiązania.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#GrzegorzDolniak">Chciałbym podziękować posłowi Grzegorzowi Raniewiczowi, który zadał sobie wiele trudu, żeby to posiedzenie Komisji doszło do skutku. Bardzo panu dziękuję. Jednocześnie dziękuję wszystkim obecnym za opiekę, którą zapewnili nam państwo od pierwszego dnia pobytu na ziemi lubelskiej. Dziękuję gospodarzom gmin, starostom oraz przedstawicielom służb, w tym Straży Granicznej i Służby Celnej. Dziękuję panom ministrom i paniom wojewodom. Nie chciałbym nikogo pominąć. Serdecznie dziękuję wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że posiedzenie Komisji mogło odbyć się w tym mieście i w tej części kraju. Myślę, że było to z pożytkiem dla nas wszystkich, a przede wszystkim dla państwa.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#GrzegorzDolniak">Na tym zamykam wyjazdowe posiedzenie Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>