text_structure.xml 92.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MarekBiernacki">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich, stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MarekBiernacki">Tematem dzisiejszego posiedzenia jest ciąg dalszy prezentacji systemu zarządzania państwem podczas kryzysu oraz systemu ratowniczo– gaśniczego przez przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, podsekretarza stanu pana Antoniego Podolskiego. Dzisiejsze posiedzenie ma charakter wstępny, ale z pewnością wywoła dyskusję, dotyczy bowiem Rządowego Centrum Zarządzania Kryzysowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#AntoniPodolski">Może na wstępie przedstawię zaproszone osoby, które przybyły wraz ze mną. Pan gen. Wiesław Leśniakiewicz, komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, od 10 stycznia szef Obrony Cywilnej Kraju, jego zastępcy: gen. Janusz Skulich, gen. Marek Kowalski i starszy brygadier Piotr Kwiatkowski oraz dyrektor Departamentu Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych w MSWiA Zenon Sobejko i wicedyrektor Edyta Muszyńska.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#AntoniPodolski">Temat zaproponowany przez pana przewodniczącego Komisji, system zarządzania państwem podczas kryzysu, system ratowniczo-gaśniczy jest niezwykle ważny, ale również bardzo szeroki i skomplikowany. Zacznę może od krótkiego wstępu, później będzie czas na pytania i komentarze.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#AntoniPodolski">Według obecnego stanu prawnego podstawę systemu zarządzania państwem podczas kryzysu stanowi ustawa o zarządzaniu kryzysowym z 26 kwietnia 2007 r., która uregulowała funkcjonowanie państwa w sytuacjach kryzysowych, była ona uzupełnieniem do wcześniejszych ustaw dotyczących stanów nadzwyczajnych. Wprowadziła jasno określone mechanizmy, w tym zachowania administracji państwowej w czasie kryzysu. Określiła organy kompetentne w zakresie zarządzania kryzysowego. Idąc od góry jest to Rada Ministrów z prezesem Rady Ministrów, w sytuacjach niecierpiących zwłoki, minister spraw wewnętrznych i administracji, jako organ doradczy Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego oraz Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, do którego jeszcze powrócę, jako jednostka budżetowa podlegająca premierowi, nadzorowana przez premiera, która wypełnia szereg zadań związanych z koordynacją działań związanych z zarządzaniem kryzysowym, ale również z ochroną infrastruktury i planowaniem. Następnie wojewodowie, analogicznie z zespołami zarządzania kryzysowego i z wojewódzkimi centrami zarządzania kryzysowego, i idąc w dół analogicznie powiaty i gminy.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#AntoniPodolski">Ta ustawa jest w tej chwili przez nas wprowadzana w życie. Są przygotowywane i wydawane kolejne rozporządzenia, rozpoczęty jest również proces sporządzania planów reagowania kryzysowego na kolejnych poziomach planów infrastruktury krytycznej. Te wszystkie kwestie ustawa reguluje i nakłada ten obowiązek na organy państwa. Trwa również proces tworzenia centrów zarządzania kryzysowego w resortach, w województwach. Właściwie to już wcześniej istniały w ramach innych uregulowań. Jednocześnie, nie ukrywam, że przyglądamy się tej ustawie i zastanawiamy się nad pewnymi elementami, które być może byłyby do dyskusji, być może mogłyby ulec zmianie, natomiast będą to kwestie realizowane systematycznie, a ustawa jako taka jest realizowana, bo taki ciąży na nas obowiązek. Również pośrednio w zakresie zarządzania kryzysowego ponieważ jest ona, zwyczajowo się przyjęło, związana z kwestią stanowiska szefa Obrony Cywilnej Kraju. Przypomnę, że od 2000 r. do 2005 r. było to stanowisko połączone z funkcją komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej. Przez dwa lata tę funkcję pełnił podsekretarz stanu w MSWiA, obecny zresztą tu na sali minister Paweł Soloch. Decyzją premiera na wniosek ministra spraw wewnętrznych i administracji od 10 stycznia b.r. tę funkcję ponownie pełni komendant główny Państwowej Straży Pożarnej. Natomiast nie oznacza to zjednoczenia Państwowej Straży Pożarnej z Obroną Cywilna Kraju. Ta funkcja, która pełni pan komendant, jest związana z pewnymi zadaniami, natomiast nie oznacza to, iż szef Obrony Cywilnej Kraju będzie zajmował się koordynowaniem zarządzania kryzysowego. To będą kwestie związane z pewnymi elementami reagowania kryzysowego, ochroną ludności. Natomiast planowanie, plany reagowania kryzysowego, wszelkie kwestie związane z infrastrukturą krytyczną – tym nadal będzie zajmowało się ministerstwo, konkretnie ja będę nadzorował, a tę funkcję będzie realizował departament pod obecnym tu kierownictwem. Jeśli chodzi o ratownictwo i ochronę ludności, tu z jednej strony mamy podstawowe formacje: Państwową Straż Pożarną i Ochotniczą Straż Pożarną, mamy również ochotnicze organizacje ratownicze, górskie i wodne. Mamy również Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, który funkcjonuje dobrze, w ramach którego funkcjonują tak jednostki zawodowe, jak i ochotnicze.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#AntoniPodolski">Mamy wreszcie, bardzo gorącą w ostatnim półroczu, kwestię powiadamiania ratunkowego, czyli koordynacje zgłoszeń od obywateli. Mamy zastany taki stan prawny: ustawę o ratownictwie medycznym wraz z rozporządzeniami, z rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji z września 2007 r., przyjętą koncepcję telefonu 112 z 16 października 2007 r., która ustaliła stan prawny, który musi być przez nas realizowany, aczkolwiek nie kryję, że jedyna wątpliwość, którą mamy, nie przerywając realizacji koncepcji 16 wojewódzkich Centrów Powiadamiania Ratunkowego pełniących funkcje operatorskie, natomiast nie dyspozycyjne, jest kwestia przyszłości dotychczas istniejących pod tą samą nazwą powiatowych Centrów Powiadamiania Ratunkowego, które tak naprawdę są punktami dyspozycyjnymi, zazwyczaj wspólnymi straży pożarnej i ratownictwa medycznego. I mamy sygnały od samorządów, że wprowadzenie w życie ustawy o ratownictwie medycznym wraz z aktami wykonawczymi zostało odebrane jako odejście, jako koniec możliwości tworzenia zintegrowanych starych CPR, które my będziemy chcieli nazwać Zintegrowanymi Stanowiskami Dyspozytorskimi na poziomie powiatów, ponieważ to jest potrzebne, ponieważ i tak ta koncepcja CPR, którą przyjął poprzedni rząd, zakłada, że centra wojewódzkie byłyby jedynie stanowiskami operatorskimi, przekazującymi zgłoszenia niżej, do dyspozytorów. Im niżej ci dyspozytorzy będą zintegrowani, służby będą zintegrowane, tym lepiej dla obywateli, tym pomoc dotrze szybciej. Tym bardziej, że raport pokontrolny NIK, po kontroli z lipca 2007 r., a więc w czasie kiedy ustawa o ratownictwie medycznym, kiedy już przygotowane były rozporządzenia do niej, funkcjonowała, to tenże raport, kwestionując efekty i koordynację w zakresie tworzenia dotychczasowego systemu koordynacji zgłoszeń ratownictwa w oparciu o powiatowe CPR, we wnioskach pokontrolnych postulował dokończenie procesu integracji dyspozytorskiej na poziomie powiatu, a nie jego zaniechanie, zastąpienie innym rozwiązaniem. W zakresie telefonu 112, w związku z zagrożeniem poważną karą finansową, która nam grozi ze strony Unii Europejskiej, jest wdrażane, o czym informowałem media, rozwiązanie tymczasowe, zakładające możliwość lokalizacji abonenta wzywającego pomocy na dotychczasowych zasadach na nr 112 poprzez umowy z operatorami. Będziemy również dążyli do docenienia roli, do wzmocnienia i uregulowania kwestii związanych z ratownictwem ochotniczym. W tym roku środki na ratownictwo ochotnicze uległy wzrostowi, może jeszcze nie takiemu, jakiego by te organizacje oczekiwały, ale jednak jest to wzrost o około 3 mln zł, na konkretne organizacje, choć to się różnie procentowo rozkłada.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#AntoniPodolski">I wreszcie kwestia ostatnia. Planujemy przygotowanie nowej ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej. Uregulowania kwestii wymienionych w pierwszym protokole dodatkowym do Konwencji Genewskiej, rozwiązania prawne oparte o ustawę o powszechnym obowiązku obrony z lat 60. są niewystarczające i dlatego musimy się posiłkować też rozwiązaniami tymczasowymi, w zależności od koncepcji. Albo samodzielny szef obrony cywilnej, tak naprawdę bez żadnej mocy sprawczej, albo komendant główny Państwowej Straży Pożarnej będzie pełnił tę funkcję, albo jak przez ostatnie dwa lata podsekretarz stanu w MSWiA. Każde z tych rozwiązań miało swoje wady i zalety. Myślę, że nadszedł czas, żeby przygotować już nową ustawę. Mamy tu założenia do ustawy podpisane przez mojego poprzednika.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#AntoniPodolski">Kontynuacja współpracy z organizacjami i organami międzynarodowymi jest oczywista. Również uprzedzając ewentualne pytania, na ukończeniu jest sprawa rozporządzeń w zakresie przepisów płacowych, czyli to co umożliwi podwyżki dla PSP przewidziane w ramach ustawy modernizacyjnej średnio o około 590 zł na etat. To jest średnia, natomiast procentowo będzie ona najwyższa na najniższych stanowiskach. Będzie również opracowany nowy przepis kwalifikacyjny, jak również będzie rozwiązana kwestia nadgodzin, kwestia, która narosła przez ostatnie lata. Przypominam, chodzi o 40-godzinny tydzień pracy strażaka z możliwością przedłużenia do 48 godzin, co zostało wprowadzone w 2005 r., jednak bez uregulowań jasno rozstrzygających, co oznacza możliwość zwiększenia czasu służby i jak ma być wynagradzana: czy urlopem, czy pieniędzmi. Narosło tych nadgodzin bardzo dużo, w tej chwili już ok. 4 mln, i ciągle narasta, i mamy wolę z panem komendantem, żeby ten problem, zarówno od strony prawnej jak i praktycznej, na przyszłość rozwiązać. Na spotkaniu ze związkami zawodowymi rozmawialiśmy o kolejności prac w tym zakresie. One będą również poprzedzone oceną. Myślę, że o tym będzie mówił pan komendant, o potrzebach i optymalnej obsadzie załóg PSP w skali kraju.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WiesławLeśniakiewicz">Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować za umożliwienie udziału w tym spotkaniu, za zaprezentowanie pomysłu na funkcjonowanie Państwowej Straży Pożarnej, pomysłu na funkcjonowanie Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Na wstępie przedstawię funkcje, jakie sprawują moi zastępcy, i jakimi sprawami się zajmują, bo to jest bardzo istotne z punktu widzenia zarządzania i bezpieczeństwa państwa, zwłaszcza w tych obszarach, w których kompetencje są po stronie straży pożarnej. Gen. Janusz Skulich jest zastępcą do spraw operacyjnych, zajmuje się Krajowym Systemem Ratowniczo-Gaśniczym, krajowym centrum koordynacji działaniami ratowniczymi jak również całym spektrum zagadnień związanych ze sprawami kontrolno-rozpoznawczymi, które są ważnym elementem funkcjonowania PSP, funkcjonowania całego procesu przygotowania operacyjnego, całego bloku funkcjonowania struktur i PSP oraz Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Generał Marek Kowalski jest odpowiedzialny przede wszystkim za cały pion logistyczny, czyli za zagadnienia kwatermistrzowskie, jak również odpowiada za cały pakiet zagadnień związanych z realizacją programu modernizacyjnego dla Państwowej Straży Pożarnej, za realizację zarówno przyjętych programów, jak również możliwości pozyskiwania środków z innych źródeł, w tym również wynikających z programów operacyjnych i z programów regionalnych, bowiem uważamy, że to jest dość istotnym nie tylko wzmocnieniem Państwowej Straży Pożarnej, ale również wpływa na lepsze wykorzystanie środków, które mamy w ramach programu modernizacyjnego. Natomiast starszy brygadier Piotr Kwiatkowski zajmuje się sprawami organizacji i nadzoru Państwowej Straży Pożarnej. Zajmuje się także współpracą międzynarodową i zagadnieniami z nią związanymi, aczkolwiek element współpracy trans granicznej jest również realizowany w blokach związanych z operacyjnym zabezpieczeniem naszego państwa, bowiem wiemy, że mamy wspólne granice z wieloma sąsiadami i musimy budować wspólne plany reagowania na obszarach trans granicznych. Natomiast w mojej gestii pozostają sprawy kadrowe, sprawy szkolenia i szkół. Na pewno jesteśmy przed zmianami strukturalnymi Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, z nowym sposobem spojrzenia na funkcjonowanie naszej firmy, również z uwagi na fakt, że szef Obrony Cywilnej Kraju jest przypisany osobowo do mojego stanowiska, te zadania w dużej mierze przyjmujemy z Departamentu Zarządzania Kryzysowego. W związku z powyższym musi ulec zmianie dotychczasowa forma funkcjonowania Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej, poszerzając zakres działania o te bloki, jak również musimy trochę inaczej spojrzeć na niektóre zagadnienia, które są przypisane komendantowi głównemu Państwowej Straży Pożarnej, po to, żeby lepiej funkcjonować, po to żeby lepiej realizować współpracę z komendami wojewódzkimi, z wojewodami i z komendami powiatowymi Państwowej Straży Pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#WiesławLeśniakiewicz">Oczywiście dla nas takim nadrzędnym elementem jest Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, to jest całość elementów, na których opieramy system reagowania w naszym państwie. Przede wszystkim Państwowa Straż Pożarna jest dzisiaj za ten blok odpowiedzialna. Oczywiście naszą powinnością podstawową jest prowadzenie działań ratowniczych w czasie pożarów, klęsk żywiołowych i innych miejscowych zagrożeń. Głównym celem Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego jest prognozowanie i rozpoznawanie zagrożeń, które ewentualnie możemy mieć w naszym kraju oraz w oparciu o tę prognozę i analizę zagrożeń budowanie całego systemu reagowania w naszym państwie, opierając się na podmiotach profesjonalnych, których członem są jednostki Państwowej Straży Pożarnej, i nieprofesjonalnych, lecz również innych profesjonalnych, które w ramach umów cywilno-prawnych funkcjonują w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy jest tak skonstruowany, że funkcjonuje w oparciu o podstawowy podział administracji terenowej państwa, a więc mamy go na poziomie powiatowym, który jest podstawowym poziomem wykonawczym w sensie działań ratowniczych na obszarze gmin i powiatów. Natomiast jeśli chodzi o poziom województwa to jest to poziom wspomagania i koordynacji działań ratowniczych na obszarze całego województwa. I jest oczywiście poziom centralny, jako poziom wspomagania i koordynacji działań ratowniczych na obszarze kraju. System krajowy funkcjonuje w dwóch fazach: pierwsza, to jest faza czuwania i doraźnego reagowania, wynikająca z normalnych działań ratowniczych realizowanych na terenie gmin i powiatów, i druga, to jest wykonywanie działań ratowniczych wymagających użycia sił i środków. W sytuacjach, kiedy siły lokalne są niewystarczające, wówczas konieczne jest wsparcie poziomu powiatowego z poziomu wojewódzkiego, a w przypadku, gdy siły reagowania na poziomie wojewódzkim są niewystarczające, idzie wsparcie z poziomu krajowego. Dysponowanie oczywiście odbywa się poprzez stanowiska kierowania powiatowe, wojewódzkie, jak również poprzez Krajowe Centrum Koordynacji Działań Ratowniczych.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#WiesławLeśniakiewicz">Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy jest dosyć mocno powiązany ze strukturami władzy samorządowej, bowiem zarówno wójt i starosta realizują pewne zadania i powinności na rzecz Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, jak również wojewoda, który określa zadania i koordynuje wykonanie tych zadań na obszarze województwa, jest organem istotnym w całym procesie funkcjonowania Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Komendant główny jest organem administracji rządowej szczebla centralnego w sprawach organizacji Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, natomiast nadzór sprawuje minister administracji i spraw wewnętrznych. Aktualnie w strukturach systemu mamy 490 jednostek ratowniczych Państwowej Straży Pożarnej, 3623 jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych, 5 zakładowych straży pożarnych, 2 zakładowe służby ratownicze, 11 szpitali i 201 specjalistów krajowych różnych dziedzin ratowniczych, którzy są nam niewątpliwie potrzebni przy realizacji określonych powinności ratowniczych, gdzie Państwowa Straż Pożarna musi się opierać na wiedzy fachowców, którzy pomagają rozwiązywać nam określone problemy związane z działalnością ratowniczą.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#WiesławLeśniakiewicz">W 2007 r. zanotowano na terytorium naszego kraju było 436 tys. interwencji, z tego prawie 60% były to miejscowe zagrożenia, natomiast pozostała część to pożary i alarmy fałszywe, których jest ok. 1,7% w skali ogólnej zdarzeń na terenie naszego kraju. Natomiast istotną sprawą jest, że od momentu kiedy zaczął funkcjonować Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy mamy czterokrotny wzrost interwencji realizowanych w ramach systemu, jak również realizowanych przez Państwową Straż Pożarną.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#WiesławLeśniakiewicz">Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy to również funkcjonowanie Ochotniczych Straży Pożarnych. W ub.r. Ochotnicze Straże Pożarne zrealizowały 153 tys. interwencji, tj. w 35% zdarzeń brały udział jednostki OSP i nie tylko włączone do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Pan minister wspomniał o budżecie, jaki jest w roku bieżącym na Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy i jest on przekazywany OSP przede wszystkim na utrzymanie gotowości bojowej i na ich rozwój. Środki te wynoszą średnio 7 tys. zł na jedną OSP i przy dalszym wzroście liczby jednostek wchodzących w skład KSRG niezmierne ważne jest zwiększenie zasobności kwot, które mogą być do dyspozycji, ponieważ gdy utrzymamy dotychczasowy poziom, kwota przeznaczana na jedną jednostkę drastycznie zacznie maleć.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#WiesławLeśniakiewicz">Chcielibyśmy dobrze przygotować Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy do stworzenia zintegrowanego systemu ratowniczego. Nadrzędnym celem, którym dzisiaj się kierujemy, jest nowe spojrzenie na proces planowania i przygotowania operacyjnego powiatów i województw, w odniesieniu do zagadnień wynikających z ustawy o zarządzaniu kryzysowym. Chcemy również w większym i lepszym stopniu wykorzystać narzędzia informatyczne do planowania operacyjnego i budowania map ryzyka występowania zagrożeń i w oparciu o te mapy ryzyka występowania zagrożeń budować system na najniższym poziomie administracyjnym, czyli niejako nie uwzględniając możliwości sprzętowych, jakie obecnie mają Ochotnicze Straże Pożarne, ale przede wszystkim odnosząc się do zagrożeń terenu, bowiem powinien to być element stymulacji rozwoju jednostek i włączanie ich do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Czyli analiza zagrożeń, wskazywanie potrzeb i określanie jednostek, które powinny być w KSRG, i poprzez możliwości finansowe, jakie są do dyspozycji w samorządzie i Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym oraz innych źródłach powodować, by jednostki osiągnęły określony standard przygotowania i włączenie ich do systemu ratowniczo-gaśniczego.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#WiesławLeśniakiewicz">Uważamy również za konieczną dalszą integracje stanowisk kierowania na poziomie powiatowym, łączenie funkcji ratownictwa medycznego i Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, o czym wspominał również pan minister, jako wspomaganie i koordynację działań ratowniczych na najniższym poziomie.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#WiesławLeśniakiewicz">Chcielibyśmy również zaproponować nowe rozwiązania dotyczące odwodów operacyjnych jako istotny element dyslokacji sił i środków w przypadku zagrożeń ponad lokalnych, raczej opierany nie na strukturze, a na zadaniach jakie odwody operacyjne powinny wykonywać w danej sytuacji. Inaczej mówiąc, jeżeli mamy do czynienia z pożarem zbiorników o dużej ilości materiału ropopochodnego, dysponowanie na miejsce zdarzenia przede wszystkim takimi zasobami, które są niezbędne do prowadzenia działań ratowniczych w danej sytuacji zagrożenia. Jeżeli mamy do czynienia na przykład z pożarami lasów, to dysponowanie zasobami takimi, które umożliwią prowadzenie działań w trudnym terenie leśnym, jeżeli chodzi o zadania przeciwpowodziowe, to również podobnie jak w poprzedniej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#WiesławLeśniakiewicz">Wiemy dokładnie, ze Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy sprawdził się w 2001 r., w 1997 r. i w wielu innych sytuacjach, gdy dysponowane siły i środki wykorzystywano nie tylko na terenie naszego kraju, ale również do wsparcia działań ratowniczych w ościennych państwach. Uważamy jednak również, że Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy ma pewne ułomności, m.in. fakt, że funkcjonuje w oparciu o umowy cywilno-prawne, że nie ma charakteru powszechnego. W związku z powyższym należałoby podjąć działania, aby stworzyć zintegrowany system ratowniczy z udziałem krajowego systemu i innych podmiotów systemu, jak również i służb inspekcji, które mogłyby wejść w ten zintegrowany system ratowniczo-gaśniczy. Czyli zadaniem komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej jest przyjęcie rozwiązań ustawowych dotyczących zintegrowanego systemu ratowniczego, w którym widzimy konieczność udziału wszystkich właściwych terytorialnie organów władzy państwowej i samorządowej. Widzimy konieczność udziału służb i inspekcji, straży, które aktualnie funkcjonują w naszym kraju, jak również obywateli, bo bez obywatela, praktycznie rzecz biorąc, żaden element nie może funkcjonować właściwie. Uważamy, że bazując na dotychczasowych doświadczeniach Państwowej Straży Pożarnej związanych z organizacją KSRG, zintegrowany system powinien mieć charakter otwarty i powszechny z udziałem organów władzy publicznej oraz służb i inspekcji, o czym wspomniałem poprzednio, ale z zachowaniem jednakowych reguł dla podmiotów państwowych, publicznych, ochotniczych lub formacji funkcjonujących według zasad komercyjnych. Czyli mówimy o pewnych standardach przygotowania ratowników, standardach sprzętowych, możliwości koordynacji działań ratowniczych, z określeniem podmiotów wiodących i odpowiedzialnych za realizację określonych zadań ratowniczych, gdzie niekoniecznie komendant PSP musi być odpowiedzialny za prowadzone działania. Patrząc na przykład na współpracę z górskim pogotowiem ratowniczym, z TOPR czy GOPR, bardzo często straż pożarna występuje jako element wspomagania, bo wiodącą tam rolę muszą mieć ratownicy górscy, którzy mają dokładnie rozpoznany teren, mają po prostu odpowiednie przygotowanie do prowadzenia określonych działań. Czyli mówimy tutaj o wskazaniu organów kompetentnych za kierowanie i współdziałanie i ewentualnie tworzenie tych elementów siatki bezpieczeństwa, które wskażą, który podmiot jest odpowiedzialny, jakie zadania ma realizować w ramach tych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#WiesławLeśniakiewicz">Jeżeli chodzi o Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy to bardzo duże znaczenie przywiązujemy do programu modernizacji jako istotnego elementu poprawy skuteczności systemu. Program jest aktualnie realizowany, wszystkie cele, które zostały założone, są kontynuowane. Uważamy, że ma on odniesienie do trzech podstawowych obszarów. Pierwszy dotyczy sprzętu i wyposażenia jednostek PSP, drugi dotyczy budowy i modernizacji strażnic, natomiast trzeci element jest związany z wprowadzaniem służby cywilnej na stanowiska PSP, które niekoniecznie muszą być obsadzane przez osoby noszące mundury, pełniące służbę w PSP.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#WiesławLeśniakiewicz">Aktualnie w Państwowej Straży Pożarnej pełni służbę 30200 strażaków zawodowych. W tej grupie w systemach zmianowych pracuje 80% strażaków, w systemie codziennym 5786, 88% funkcjonariuszy PSP pełni służbę w pionach operacyjnych, a 12% w logistycznych i innych, również szkoleniowych. Mówiąc o tym musimy się odnieść do czasu pracy, o czym wspominał pan minister. Jest to jedno z najważniejszych zadań, które stoi przed Państwową Strażą Pożarną, bowiem mamy świadomość takiej sytuacji, że w 2005 r. wprowadzona zmiana do ustawy o Państwowej Straży Pożarnej niejako implementująca dyrektywę Unii Europejskiej spowodowała, że strażak powinien pełnić służbę 40 godzin tygodniowo z możliwością przedłużenia do 48 godzin. Z tej możliwości komendanci wojewódzcy i powiatowi korzystają przede wszystkim po to, aby zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, po to, aby mieć pewność, że strażacy zawsze skutecznie udzielą pomocy w przypadku zagrożenia życia ludzkiego, czy też zagrożenia środowiska. Uważamy jednak, że ten element musi być stosunkowo szybko uzgodniony z centralami związków zawodowych. Wypracowujemy określony model zapewniający przede wszystkim skuteczność reagowania podmiotów PSP, czyli jednostek ratowniczo-gaśniczych, ale również możliwość ponoszenia kosztów związanych z godzinami nadliczbowymi w stosunku do strażaków pełniących służbę w jednostkach interwencyjnych. Rozważamy wariantowe rozwiązania: zwiększenie zasobności PSP o dodatkowe zatrudnienie lub ewentualnie danie możliwości pełnienia dodatkowych służb płatnych dla strażaków. Z punktu widzenia ekonomiki lepszym rozwiązaniem jest, mówiąc wprost, zapłacenie za godziny nadliczbowe strażakom, bowiem nie ponosimy dodatkowych kosztów związanych z przystosowaniem strażaka, umundurowaniem, zabezpieczeniem pełnej osłony socjalnej, która jest niezbędna w jego funkcjonowaniu. Chcielibyśmy doprowadzić do sytuacji takiej, by liczba strażaków pełniących służbę w jednostkach interwencyjnych była zbliżona do liczby z roku 2005, kiedy wprowadzono zmiany dotyczące czasu pracy, dokonano pierwszej reformy PSP, przesunięto prawie 1000 etatów z pionów logistycznych do jednostek interwencyjnych. Ale rezerwy proste PSP zostały wyczerpane, nawet obawiamy się takiej sytuacji, że w pewnych okresach nastąpi zachwianie możliwości realizowania zadań przez komendantów powiatowych w odniesieniu do ustawowych obowiązków i powinności nałożonych na nich w wyniku znaczącego ograniczenia struktur etatowych w systemach codziennych. Zgadzamy się, że były jednostki administracyjnie bardzo rozbudowane, trzeba było dokonać tych przesunięć, ale uważamy, że w ramach programu modernizacyjnego wprowadzenie osób cywilnych do komend powiatowych powinno dać również możliwości zwiększenia etatowego funkcjonowania systemów codziennych w komendach powiatowych po to, by komendanci powiatowi mogli realizować przypisane im zadania w oparciu o ten zespół osobowy, który na co dzień razem z nimi funkcjonuje. To jest jedno z najważniejszych zadań i myślę, że w niedługim czasie przygotujemy stosowne rozwiązania. Chcielibyśmy w pierwszym kwartale przygotować projekt dotyczący zmian w ustawie o Państwowej Straży Pożarnej i prosić parlament, by można te rozwiązania przyjąć, by mieć gwarancję odpowiedniej liczby strażaków pełniących służbę w jednostkach interwencyjnych PSP.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#WiesławLeśniakiewicz">W naszym działaniu chcielibyśmy położyć bardzo duży nacisk na właściwą współpracę z samorządem lokalnym poprzez komendantów powiatowych, wojewódzkich, również komendanta głównego, bowiem bez samorządu lokalnego, bez wspólnego działania nie będzie znaczących efektów. Chciałbym, w obecności pana przewodniczącego i członków Komisji, podziękować samorządom za udzielane wsparcie. W ramach programu modernizacyjnego realizowanego przez Państwową Straż Pożarną również samorząd partycypuje w zakupach sprzętu dla jednostek PSP, co w konsekwencji przekłada się na zwiększenie ilości sprzętu w stosunku do planowanych i przygotowanych programów wynikających z przyjętej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#WiesławLeśniakiewicz">Poszukujemy również środków pochodzących z innych źródeł. Mamy dzisiaj pewne otwarcie wynikające z programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, gdzie są środki, do których może również sięgnąć i Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy, i Państwowa Straż Pożarna. Ale to są środki kierowane przede wszystkim na sprzęt. I oto mamy sytuację taką: przybywa nam sprzętu, przybywa nam kubatur. Niewątpliwie są to narzędzia pracy strażaków zawodowych i ochotniczych, ale wiemy również o tym, że z analiz budżetu wynika, że nie mamy zasadniczego wzrostu związanego z wydatkami rzeczowymi. Każdy nowoczesny sprzęt kupowany dla jednostek PSP wymaga okresowych przeglądów, kalibracji, sprawdzenia, i nie zawsze to realizują jednostki PSP, lecz inne firmy, które te usługi dla nas wykonują. Dlatego będziemy apelować o zwiększenie wydatków rzeczowych.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#WiesławLeśniakiewicz">Pan minister wspomniał o płacach. W tym roku mamy zasadniczy wzrost wynagrodzenia strażaków, ale wiemy również o tym, że w roku 2009 ten wzrost ma być rzędu 300 zł w ramach programu modernizacyjnego. Będziemy się starali o ewentualne zwiększenie, jeżeli będą takie możliwości, płacy strażaków, szczególnie w kontekście dodatkowych zadań, które będą spoczywały na nas.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#WiesławLeśniakiewicz">Duże znaczenie przywiązujemy do współpracy z organizacjami pozarządowymi, ochotniczymi organizacjami, Ochotniczymi Strażami Pożarnymi. Duży nacisk kładziemy na szkolenie w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, bowiem wiemy o tym, że podmioty ochotnicze są istotnym elementem w całym systemie zabezpieczenia operacyjnego naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-3.15" who="#WiesławLeśniakiewicz">To są najistotniejsze powinności, które chcielibyśmy realizować w tym zespole. Mam nadzieję, że zadania, które zostały nam postawione zrealizujemy w taki sposób, żeby społeczeństwo przede wszystkim czuło się bezpiecznie, bo po to jesteśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MarekBiernacki">Przystępujemy do zadawania pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WiesławWoda">Mam kilka pytań. Zacznę od ustawy z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym. Czy kierownictwo Komendy Głównej PSP uznaje, że ta ustawa spełnia wasze oczekiwania, że wasze zadania można realizować? Nie ukrywam, że w czasie dyskusji podczas prezentacji tej ustawy byłem wnioskodawcą innej ustawy o ochronie ludności i zarządzaniu kryzysowym. Ale większość uznała, że tamta ustawa, tamten projekt jest niewłaściwy i przegłosowano ustawę o zarządzaniu kryzysowym. Pan minister podczas wprowadzenia wspomniał delikatnie, że wymaga ona pewnych korekt. Mnie się jednak wydaje, że wymaga ona dość istotnych zmian, dlatego, że ona się opiera w zasadzie o administrację rządową, o wojsko itd. Praktycznie rzecz biorąc, państwowa straż oraz organizacje pozarządowe zostały sprowadzone na aut, a to co pan komendant w końcowej części powiedział, że w jednostkach ratowniczych musi być uspołecznienie, to oczywiście w ten sposób można być skuteczniejszym w działaniu. Żeby nie odbiegać daleko to przypomnę ostatnie tragiczne zdarzenie, upadek samolotu wojskowego, no i na szczycie władzy mamy konflikt: kto kogo powiadomił czy nie powiadomił. A gdyby tak, nie daj Boże, był konflikt o znacznie większej skali, to ile takich problemów byśmy mieli. To pierwsze pytanie. Drugie dotyczy czasu pracy w straży pożarnej. Pan komendant wspomniał, że są dwa warianty, albo zapłacić za nadgodziny, albo dać dni wolne, ale jest trzeci – dodatkowe etaty. Przyznanie godzin wolnych sprawi, że będzie niepełna obsada na stanowiskach ratowniczych, więc ten sposób rozwiązania nie załatwia sprawy, ponieważ oczywiście nie można posłać samochodu bojowego z niepełną obsadą. Więc możliwe jest jedno z dwóch rozwiązań: albo godziny nadliczbowe, albo dodatkowe etaty.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#WiesławWoda">Sprawa kolejna. Są tu panowie reprezentujący związki zawodowe. W policji jest jeden związek zawodowy, w straży granicznej jest jeden związek zawodowy, a w Państwowej Straży Pożarnej są trzy związki zawodowe. Być może panowie poczują się urażeni, ale już raz mi się to zdarzyło i nie umieram ze strachu. Przytoczę ostatni przykład ze służbami celnymi. Brak partnera w rozmowach pomiędzy rządem a organizacjami związkowymi spowodował paraliż połowy kraju. A gdyby był jakiś wielki pożar czy inne nieszczęście, kiedy strażacy strajkują? Ktoś, kto decyduje się być strażakiem, musi liczyć się z pewnymi wyrzeczeniami, ktoś, kto chce być księdzem, musi się liczyć z tym, że nie będzie się żenił. Więc każda służba ma jakieś przywileje i jakieś obowiązki, dlatego też pytam, jak sobie panowie wyobrażacie dalsze funkcjonowanie trzech organizacji związkowych w Państwowej Straży Pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#WiesławWoda">Sprawa kolejna dotycząca strażaków z zakładów pracy, z przedsiębiorstw. Oni mają inny status i do dzisiaj przychodzą na każdy dyżur z poczuciem wielkiej krzywdy, bo mają nieszczęście pracować w zakładowej straży pożarnej. Czy panowie rozpatrujecie ten problem, czy go dostrzegacie, jak go chcecie rozwiązać?</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#WiesławWoda">Wreszcie sprawa dotycząca wpisywania do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, do którego pan komendant odniósł się z dużą życzliwością. Chcę zapytać, czy liczba jednostek w KSRG jest liczbą zamkniętą, czy przewidują panowie istotne korekty? Bo są gminy w których jest kilka jednostek w KSRG i znalazłyby się gminy, ja mogę taką wskazać, w których nie ma ani jednej jednostki w KSRG. To oczywiście znacząco ogranicza, a nawet uniemożliwia funkcjonowanie działań ratowniczych.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#WiesławWoda">Cieszę się, że pan komendant przejął ponownie funkcję szefa Obrony Cywilnej Kraju, ale gdyby tak jeszcze szef Obrony Cywilnej Kraju miał za sobą jakąś gwardię, to byłoby już całkiem dobrze. Zdaję sobie sprawę z tego, że to jest wymóg Konwencji Genewskiej i ta służba na wypadek stanu „W” musi być, ale panie komendancie, obrona cywilna to jest w dużej mierze fikcja. Mogę to podać na przykładzie gminy, gdzie burmistrz w czasie powodzi w ubiegłym roku zmobilizował ludzi, wystarczyła syrena alarmowa, a wszyscy strażacy pobiegli ratować wały. Obroną cywilną zajmowało się dwóch urzędników i po 8-godzinnym dyżurze udało się zmobilizować troje ludzi, bo wiemy, jaki jest system wzywania ludzi. Stąd też należałoby zastanowić się, o czym pan również wspomniał, nad zdecydowaną zmianą organizacji i funkcjonowania Obrony Cywilnej Kraju, bo dotychczasowe przestarzałe magazyny, sposób powiadamiania, sposób mobilizowania jest daleki od normalności.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#WiesławWoda">I krótko w sprawie wyrównywania obsady w poszczególnych powiatach i województwach. Zdaję sobie sprawę z tego, że powiat powiatowi jest nierówny, jeśli idzie o zagrożenia, jeśli idzie o wielkość itd., ale występują ogromne dysproporcje, które wprawdzie były korygowane, ale nadal są, mam tu na myśli liczbę etatów funkcjonariuszy Państwowej Straży Pożarnej na 1000 mieszkańców. Czy pan przewiduje jakieś korekty w tej sprawie? Ja rozumiem, że zastał pan pewien stan, ale to nie znaczy, że należy to przypieczętować na stałe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JarosławZieliński">Chciałbym o jednej sprawie powiedzieć, ale w nieco innej tonacji niż mój szanowny przedmówca, pan poseł Wiesław Woda. Dotyczy to właśnie rozwiązań w zakresie obrony cywilnej. Pana przewodniczącego to cieszy, a mnie to rozwiązanie martwi. Otóż ten powrót do czasów, gdy takie rozwiązanie funkcjonowało w okresie rządów pana premiera Jerzego Buzka czy premiera Leszka Millera, i doświadczenia z tamtego okresu wskazują, że tu trzeba podjąć daleko idące działania, jeżeli ma to rozwiązanie być skuteczne. Wątpliwości rodzą się chociażby na bazie analiz zadań szefa Obrony Cywilnej Kraju i odniesienia tych zadań do terenu, do województw, powiatów i gmin. Powstaje po prostu wątpliwość, czy szef Obrony Cywilnej Kraju, którym jest komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, będzie w stanie wykonać wszystkie swoje zadania, czy też te zadania nie zostaną przez takie usytuowanie tej funkcji zawężone. Proszę zwrócić uwagę chociażby na fakt, że komendant Państwowej Straży Pożarnej jako szef Obrony Cywilnej Kraju w sytuacji opisanej ustawą będzie wydawał polecenia wojewodzie. Jest to rozwiązanie, które trzeba opatrzyć znakiem zapytania, chyba że dokonalibyśmy takiej zmiany przepisów, która się nie dokonała jak dotąd, a która ten system rzeczywiście usprawni. Mam wrażenie, że to jest, przepraszam za być może zbyt daleko idącą podejrzliwość, ale taka się we mnie rodzi, przeniesienie pewnej odpowiedzialności z ośrodka rządowego na jedną ze służb mundurowych. Ona i tak ma swoje zadania do wypełnienia w tym zakresie, to oczywiste. Przecież przedtem zastępcą szefa Obrony Cywilnej Kraju był komendant główny Państwowej Straży Pożarnej, ale szerokość zadań nakładanych na niego raczej sytuowała go w ośrodku rządowym i gdy to był wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, poprzednio podsekretarz stanu, a jego zastępcą był komendant główny PSP, to te zadania było, jak się czyta literalnie, przynajmniej jak się czyta w ustawach i rozporządzeniach, łatwiej wykonywać.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#JarosławZieliński">Proszę pana ministra o odpowiedź na pytanie, czym się kierowaliście wprowadzając to rozwiązanie bez zmiany przepisów, bo gdyby to było ze zmianą przepisów, gdyby ta zmiana towarzyszyła temu rozwiązaniu, to inaczej, być może, można by to ocenić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MarekBiernacki">Gwoli prawdy historycznej, to był jedyny system, który się sprawdził podczas dwóch ważnych kryzysów i to był system wprowadzony przeze mnie, żeby była sprawa jasna, że szef PSP został szefem OCK. Sprawdził się w 2001 r., kiedy powódź i zagrożenie powodziowe było większe niż w 1997 r. I warto przypomnieć atak terrorystyczny w Nowym Jorku, jak wtedy zadziałały polskie systemy bezpieczeństwa. Najlepiej w tej części Europy. Ten system po prostu sprawdził się w praktyce. To a propos krytycznych uwag, ten system się sprawdził tam, gdzie powinien się sprawdzić, czyli podczas akcji ratowniczej. Ja nie chcę dalej dyskutować, ale ten system uratował Polskę przed powodzią w 2001 r. i pokazał, że państwo może po raz pierwszy sprawnie działać w zabezpieczeniu ratowniczym. Sprawdził się i później przy innych akcjach ratowniczych, czy to w Katowicach, czy w innych miejscach. To jest taka moja drobna uwaga na temat tego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JarosławZieliński">Ad vocem. Ja absolutnie nie kwestionuję, żebym był dobrze zrozumiany, zdolności Państwowej Straży Pożarnej, jej funkcji dowódczych, komendanta itd. Tylko nie wiadomo panie przewodniczący, jak by się sprawdziło to inne rozwiązanie z usytuowaniem w rządzie szefa Obrony Cywilnej Kraju. Może lepiej. Ja nie powiedziałem, że to jest…</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#MarekBiernacki">W 1997 r. się nie sprawdził.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JarosławZieliński">Z kolei doświadczenia dwóch ostatnich lat z tym innym rozwiązaniem, w mojej ocenie, nie chcę tu rozwijać, w dłuższej dyskusji można by pokazać, że są bardzo pozytywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#MarekBiernacki">Jeszcze jedno zdanie. Mówię tylko o praktyce, bo my za dużo mówimy o teorii, a warto pamiętać o praktyce, o tym który system sprawdził się w praktyce. I o tym zadecydowało życie. Przestrzegam przed wszystkimi reformami w zakresie bezpieczeństwa, bo tu chodzi o to, że eksperymentujemy na żywym organizmie, a zagrożenia są różne. Dlatego też nastąpiła ta zmiana. Tu może jeszcze przypomnę to sławetne polowanie na tygrysa biegającego po Warszawie. Każdy minister ma swojego tygrysa. Zginął weterynarz, też był bałagan systemowy, nikt za nic nie odpowiadał. To była jedna z przyczyn, dla których doszło do tych bardzo ważnych zmian. Później powódź w Gdańsku, w którym był dualizm akcji ratowniczej: wojewoda i komendant straży pożarnej. Wojewoda w ogóle nie sprawdził się w zarządzaniu i cała jego obrona cywilna. Ja mówię jako praktyk nie jako teoretyk. Dlatego później w całym kraju przejmowali to wszystko komendanci wojewódzcy. To tylko chciałem podkreślić i będę zawsze bronił tych udanych akcji ratunkowych, ponieważ byłem na miejscu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#IreneuszRaś">Myślę, że pan poseł Jarosław Zieliński zgodzi się z argumentacją pana przewodniczącego. Chce natomiast powiedzieć, że powinniśmy tak działać w tych obszarach, gdzie ludzie niejednokrotnie tracili życie, żeby tymi działaniami kierowali fachowcy. Myślę, że ta argumentacja pana przewodniczącego, którą ja chciałem tylko wzmocnić, pana posła Jarosława Zielińskiego przekonała.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#IreneuszRaś">Dziękuję za bardzo szerokie przedstawienie kierunków działania, jakie resort w zakresie dzisiaj omawianym zaprezentował wraz z komendantem głównym Państwowej Straży Pożarnej Wiesławem Leśniakiewiczem. Miałem parę pytań, ale powiem szczerze, że bardzo szeroki koreferat pana posła Wiesława Wody zabrał mi trochę tematów, jeden szczególnie trafny, na który chciałem zadać pytanie wzmacniając nieco to, co powiedział. Jak minister z komendantem głównym PSP chcą rzeczywiście zniwelować te dysproporcje, jeżeli chodzi o współczynnik liczby strażaków w województwach na 1000 jego mieszkańców. Mówię z perspektywy mi znanej, krakowskiej. Państwo wiecie, że mamy ten współczynnik jeden z najniższych w województwie małopolskim. Trzeba pamiętać, że Kraków oprócz tego, że jest drugi pod względem liczby ludności, jeżeli chodzi o stolice, to tam jest skoncentrowanych, panie komendancie pan to wie, bardzo wiele zabytków cennych dla całej Polski. Więc to jest dla mnie niezrozumiałe od lat, i nie widać znikąd nadziei, choć każdy rząd się nad tym pochyla. Oczywiście inne województwa też mają takie problemy. Uważam, że to powinno być teraz sprawiedliwie naprawiane przy okazji tych problemów z 40-godzinnym tygodniem pracy, żeby nie zapomnieć o tym problemie.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#IreneuszRaś">Natomiast druga kwestia jest związana ze szkolnictwem, ze szkołami aspirantów PSP i nie tylko. W zeszłej kadencji otrzymałem takie informacje, iż po raz kolejny zastanawiano się nad likwidacja tych szkół, więc chciałem zapytać, ponieważ tutaj nie było informacji, jakie są plany resortu i pana komendanta dotyczące tej kwestii? Chcę powiedzieć, że wnioskowałem, żeby w planie pracy Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji była wizyta w Krakowie w szkole aspirantów i żeby tam odbyła się debata Komisji nad planami dotyczącymi szkolnictwa. To jest ważna sprawa, więc pytam, jak to jest?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JózefKlim">Po pierwsze, ja bardzo się cieszę, panie ministrze, że wyraził pan wolę przyjrzenia się ustawie o zarządzaniu kryzysowym z kwietnia 2007 r., ponieważ osobiście miałem wiele krytycznych uwag do tej ustawy. Ta ustawa, w mojej ocenie, tworzy taką machinę etatystyczną, która tak naprawdę w działaniach operacyjnych nie zadziała w ogóle albo nie zadziała efektywnie. Zwracam uwagę na jedną rzecz w tej ustawie. Otóż dochodzą do mnie głosy, że starostowie niekoniecznie chcą organizować całodobowe dyżury, wtedy kiedy działa pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Czas najwyższy stworzyć jednolity system na poziomie starostw. Wydaje mi się, że pod tym kątem potrzebna jest zmiana w tej ustawie.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JózefKlim">Po drugie, warto chyba zapytać, w związku z ostatnim zdaniem, kiedy przeciętny mieszkaniec Polski będzie mógł zadzwonić pod numer 112 i uzyskać wszechstronną pomoc? Kiedy? Ja pytam kiedy?</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JózefKlim">Po trzecie. Ja wiem, że celnicy są z urlopami, policjanci z widelcami, do mnie dochodzi informacja, że strażacy już chodzą z zapałkami. Pytanie, czy państwo znacie pewne sygnały, że strażacy są również niezadowoleni z płac, w związku z tym też mogą oczywiście szykować jakieś akcje protestacyjne?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#GrzegorzRaniewicz">Chciałem zwrócić uwagę na pewien aspekt działalności Państwowej Straży Pożarnej, chodzi konkretnie o ratownictwo drogowe. Niedługo w perspektywie 2012–2014 r. będziemy przeżywali w Polsce prawdziwy boom autostradowy. W jaki sposób PSP, która pełni bardzo ważną funkcję w ratownictwie drogowym, przygotowuje się do rozbudowy tej sieci autostrad i późniejszej roli, którą będzie musiała pełnić w ramach wypadków na tych autostradach.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#GrzegorzRaniewicz">I druga rzecz. W Europie obserwujemy zmiany klimatyczne, ocieplenie klimatu szczególnie na południu Europy. W tamtym roku były tam bardzo duże pożary obszarów leśnych. Czy monitorujecie obecnie zagrożenia pożarowe obszarów leśnych w Polsce i czy polska straż pożarna dysponuje środkami lotniczymi do gaszenia dużych obszarów leśnych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JanuszDzięcioł">Mam pytanie do pana ministra, ewentualnie do pana komendanta. To pytanie zadał też pan poseł Wiesław Woda, ale ja chciałbym jeszcze raz problem podkreślić. Dlaczego strażacy zakładowych jednostek straży pożarnej nie mają takich samych zabezpieczeń socjalnych, jakie mają strażacy Państwowej Straży Pożarnej? Jest to tak, że mimo wszystko ci strażacy, którzy pracują w zakładach, wykonują bardzo wiele czynności ratujących życie, zajmują się praktycznie tym samym czym zajmuje się PSP. Są to jednostki, które są w stałej dyspozycji PSP i dlaczego akurat ci ludzie nie mają mieć tych wszystkich zabezpieczeń socjalnych, jakie mają strażacy państwowi, a przede wszystkim prawa do wcześniejszej emerytury.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#JanuszDzięcioł">To jest po pierwsze. Po drugie, jakie wnioski wyciągnęła PSP z katastrofy ekologicznej, wycieku ropy koło tamy we Włocławku, i w jaki sposób zabezpieczyła się, żeby akcja, która wtedy była podejmowana, była sprawniejsza, była bardziej zdecydowana, a przede wszystkim, żeby te jednostki straży pożarnej, które biorą udział w takich akcjach zabezpieczyć przede wszystkim w sprzęt, bo akurat wiemy, że z tym w czasie tej akcji nie było najlepiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MirosławPawlak">Wiemy i jasne jest, że Krajowy System Ratowniczo-Gaśniczy to gwarant bezpieczeństwa i to nie tylko ratownictwo, ale też usuwanie skutków różnych tragicznych zdarzeń, szczególnie przy zdarzeniach wielkopowierzchniowych, jak powódź czy wielki pożar lasów. I w tym Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym, jak była już wcześniej mowa, umieszczone są Ochotnicze Straże Pożarne. Zmiany demograficzne, jakie zachodzą w małych miejscowościach i małych wioskach powodują, że mamy zagrożenie w postaci niepełnej obsady samochodu strażackiego, który wyjeżdża ze strażnicy OSP, jednostki Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Zdarza się, ja byłem świadkiem, że jedzie kierowca z wodą na miejsce pożaru, bo nikt z nim nie wsiadł. Młodzi wyjechali za granicę, a dyrektywa unijna mówi, że strażakiem ratownikiem-ochotnikiem może być osoba do 60 roku życia. Ci, którzy przybiegną do remizy na głos syreny, nie wsiadają, bo im ze względu na wiek nie wolno, bo ich dowodzący akcją nie zabierze. Dyrektywa unijna – ta druga dotycząca PSP, mówiąca o 40-godzinnym tygodniu pracy – spowodowała, że jako zabezpieczenie dla jednostek ratowniczo-gaśniczych PSP wyjeżdżają podczas pożaru samochody OSP z krajowego systemu. W moim województwie zdarza się to często i coraz częściej negatywnie na to patrzą wójtowie i burmistrzowie, że jednostka za często jeździ, że to co się otrzymuje na jedną jednostkę, te 7 tys. zł, nie wystarcza. Musi dokładać do tego samorząd gminny, bo przecież OSP są na utrzymaniu gminy. I to może drażnić i negatywnie wpływać na pewne zachowania. Te pieniądze otrzymane z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego zazwyczaj idą na doposażenie tych jednostek w sprzęt. Chcę powiedzieć, że w moim województwie jest 870 jednostek OSP i w tym prawie 200 w KSRG, a 180 z tych jednostek posiada tzw. holmatro, urządzenie do ratownictwa drogowego. Jest to pokaźny już stan, natomiast sprzęt transportowy, czyli samochody bojowe, gwałtownie się starzeje. Ten park wymaga odnowy i zakupu nowych samochodów. W naszym województwie przyjęto bardzo dobra zasadę składkowego zakupu samochodów, na który składa się samorząd gminny jako główny sponsor, zarząd główny OSP, Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska, a w naszym przypadku również samorząd województwa, czyli sejmik, który przekazał też znaczne kwoty na ten cel. Ponadto dochodzą jeszcze pieniądze z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Chcielibyśmy, żeby ta zasada objęła cały kraj, żeby wspomagać to w większym stopniu z budżetu, który jest przeznaczony na krajowy system lub z innych środków, które są możliwe do uzyskania z PSP. Oczywiście niekoniecznie na samochody, ale jeżeli jest w rozbudowie strażnica czy garaż, jeżeli tam pójdą te środki, to te inne przyjdą szybciej.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#MirosławPawlak">Chcę jeszcze zwrócić uwagę, panie ministrze, na te bardzo niepokojące sprawy, które nie zostały załatwione w ubiegłej kadencji, w postaci nowelizacji ustawy o ochronie przeciwpożarowej, na te główne 17 bolączek, które były sprecyzowane w odpowiednich poprawkach i zostały odrzucone przez rząd Jarosława Kaczyńskiego. Musimy jak najszybciej, to jest zadanie naszej Komisji, panie przewodniczący, znowelizować ustawy i wyeliminować to co drażni Ochotnicze Straże Pożarne. Teraz trwa kampania sprawozdawcza w OSP i wystarczy pojechać na zebranie do którejkolwiek z nich i to wszystko wyjdzie. Trzeba znowelizować te podstawowe przepisy, które przeszkadzają w działalności, jak ekwiwalent, rozliczenia itd. To nie pomaga, lecz przeszkadza w działalności tego wolontariatu, jaki świadczą OSP. Dlatego będziemy chcieli, panie ministrze, wsparcia ze strony rządu, żeby te wszystkie poprawki zostały jak najszybciej przygotowane i żeby w końcu ukazała się ustawa, która pozwoli na normalne funkcjonowanie Ochotniczych Straży Pożarnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AntoniPodolski">Pierwsza kwestia to ustawa o zarządzaniu kryzysowym. Zdejmę może z komendanta głównego PSP, który jest funkcjonariuszem państwowym merytorycznym, a nie politycznym, ocenę obowiązujących aktów prawnych, które ma obowiązek realizować. Ja bardziej mogę sobie na to pozwolić jako podsekretarz stanu, jest to bowiem funkcja polityczna. Nie zakładam w żadnym aspekcie gruntownej nowelizacji tej ustawy i odejścia od przyjętej w niej filozofii działania, ponieważ generalnie uważam, że jest to filozofia, która się sprawdziła.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#AntoniPodolski">Ja nie widzę sprzeczności, co zaraz wyjaśnię, pomiędzy funkcjonowaniem przejściowym, do czasu nowych regulacji prawnych, co jeszcze raz podkreślę, w zakresie ochrony ludności, przejściowego funkcjonowania komendanta głównego PSP jako szefa Obrony Cywilnej Kraju, równocześnie, ale nie łącznie. Tu z góry zaznaczam, że pan komendant ma zakaz wystosowywania pism z nadrukiem komendant główny PSP, szef Obrony Cywilnej Kraju, lecz albo komendant główny PSP, albo szef Obrony Cywilnej Kraju. To nie komendant główny PSP będzie wysyłał pisma do wojewodów z poleceniami jako szefów obrony cywilnej województw, abstrahując od tego jak często takie pisma miałyby być wysyłane i jak częste są to sprawy, których nie można załatwić z pozycji ministerstwa, aby tej potencjalnej niezręczności uniknąć, której zresztą, co potwierdzają słowa pana przewodniczącego Marka Biernackiego, w praktyce, w działaniu w latach 2000–2001 nie dostrzegaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#AntoniPodolski">Wracając do ustawy o zarządzaniu kryzysowym, uważam, że fakt, iż jest w miarę jasna koncepcja funkcjonowania zarządzania kryzysowego poprzez administrację publiczną, zarządzania kryzysowego, a nie dowodzenia akcjami, bo to nie o to chodzi. Zarządzanie kryzysowe na kolejnych szczeblach administracji jest zaletą i jest uregulowaniem kwestii, które były już uregulowane wcześniej w innych ustawach, nie było natomiast tego jednolitego uregulowania dotyczącego zarządzania kryzysowego jako takiego. Zmiany, o których mówiłem, będą obejmowały dwie sprawy. Padło tu pytanie ze strony jednego z posłów o starostów. Oczywiście to jest jedna z tych spraw, którą chcemy ocenić, tzn. budzi nasze poważne wątpliwości obligatoryjność funkcjonowania dyżurów, funkcjonowania centrów zarządzania kryzysowego w każdym powiecie. I to jest pierwsza zmiana, która zostanie wprowadzona, choć analizujemy to od strony prawnej, czy już w tej chwili, na etapie interpretacji obecnych przepisów, rzeczywiście konieczne jest tworzenie przez starostę własnej jednostki zarządzania kryzysowego. Ja generalnie jestem zwolennikiem opcji, że tam, gdzie można wprowadzić jakieś dobre rozwiązanie w myśl obowiązującego prawa, nawet jeżeli są to trochę inne rozwiązania niż zakładał autor tej ustawy, ale zgodne z prawem, myślę, że to jest sensowniejsze niż wywracanie całej ustawy, niż ryzykowanie całej procedury zmiany i tak naprawdę zatrzymywania procesu, który jest niezbędny, bo system zarządzania kryzysowego musi zostać zorganizowany, ponieważ to nie jest tak, że on kiedykolwiek funkcjonował w pełni doskonale. Z panem przewodniczącym Markiem Biernackim mamy wspólne doświadczenia w tym zakresie i jesteśmy raczej zwolennikami rozwiązania z szefem OCK jako komendantem głównym PSP. To ja takie rozwiązanie zaproponowałem ówczesnemu ministrowi Markowi Biernackiemu i raczej mogę mówić o tym, czym się kierowałem w 2000 r., niż czym kierował się minister spraw wewnętrznych i administracji przed moim przyjściem do ministerstwa. To jest stan zastany, ale z którym się zgadzam, i którego oczywiście nie kwestionuję. To była kwestia praktyczna, kwestia sprawdzonego rozwiązania, również kwestia przejściowa. Oczywiście przypominam sobie, że również w 2000 r. miało to być rozwiązanie przejściowe do czasu uchwalenia nowej ustawy o ochronie ludności, wtedy nazywało się to gotowości cywilnej. Ustawa została zawetowana przez pana prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego i rozwiązanie tymczasowe stało się rozwiązaniem docelowym na pięć lat. My tak nie planujemy, planujemy do tego podejść na nowo, o tym mówił też komendant Wiesław Leśniakiewicz, do spraw ochrony ludności, kwestii uregulowania tych spraw, które nakłada na Polskę Konwencja Genewska.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#AntoniPodolski">Chciałem również podkreślić, że resort nie planuje w żaden sposób ograniczenia liczby związków zawodowych w PSP, jest to stan, który funkcjonuje. W piątek spotkałem się z przedstawicielami wszystkich związków, rozmawialiśmy po kolei i myślę, że jesteśmy w stanie dojść do porozumienia, tym bardziej że ze wszystkimi panami współpracowałem już siedem lat temu.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#AntoniPodolski">Sprawa następna – szkolnictwo. Likwidacja szkół, ja oddam jeszcze głos panu komendantowi Wiesławowi Leśniakiewiczowi w kwestii szczegółów, zwłaszcza że ma doświadczenie jako komendant szkoły w Krakowie. Natomiast generalnie chcielibyśmy się przyjrzeć funkcjonowaniu szkolnictwa strażackiego, nie tylko zresztą strażackiego, ale całego resortowego, ponieważ ja również pamiętam różne pomysły, różne trendy, gdy raz się mówiło, że jest za dużo szkół podoficerskich, potem jest za mało podoficerów, za mało aspiranckich itd. To trzeba ocenić, więc jeżeli pan poseł pyta, czy jest w tej chwili konkretna koncepcja, odpowiadam: nie ma, jest natomiast to samo, co w ustawie o zarządzaniu kryzysowym, kwestia przyjrzenia się temu i wypracowania na podstawie audytu, oceny w zakresie potrzeb i potem określenia możliwości w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#AntoniPodolski">Pytanie dotyczące telefonu 112. Wprowadzimy rozwiązanie tymczasowe od lipca 2008 r. umożliwiające wykonanie tego, czego wymaga od nas Komisja Europejska, możliwości lokalizacji dzwoniącego. Rozwiązanie docelowe planujemy wprowadzić w końcu 2010 r. czy na początku 2011 r. Obejmowało będzie ono 16 wojewódzkich Centrów Powiadamiania Ratunkowego, choć być może już w tym czasie będą one spełniać inne funkcje niż te zapisane obecnie w ustawie. Dla nas są one trochę zbyt wąskie i zbyt kosztowne, jeżeli ma to być jedynie system operatorski, system call center jedynie dla telefonu 112.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#AntoniPodolski">Jeśli chodzi o niezadowolenie z płac, to ja już o tym wspominałem, że w programie modernizacyjnym są ujęte podwyżki na ten rok i na następny i te podwyżki, jeszcze raz chciałem to podkreślić, i mówiłem to przedstawicielom związków zawodowych, w żaden sposób nie są zagrożone. Rozporządzenie płacowe jest na ostatnim etapie uzgodnień międzyresortowych. Myślę, że zostanie podpisane i wprowadzone w życie i tak wcześniej niż w poprzednich latach, i nie ma tu żadnego zagrożenia.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#AntoniPodolski">Natomiast nawiązując do pytań związanych z modernizacją i funkcjonowaniem sprzętu w straży pożarnej, chciałbym tylko podkreślić, że właśnie ze względów płacowych pojawiła się sytuacja, której nie kwestionujemy, bo jest to sytuacja zastana i będzie realizowana. Ale przesuwanie w ramach programu modernizacyjnego środków przewidzianych na zabezpieczenie strażaków, na sprawy płacowe jest niewłaściwe. Tak między innymi stało się ze środkami ochrony osobistej, gdzie planowane wydatki zredukowano o 96%, czyli praktycznie zredukowano je do zera, w tym zakresie w programie modernizacyjnym. Myślę, że środki na płace winny być znajdowane w inny sposób, nie może to się odbywać kosztem usprzętowienia czy bezpieczeństwa. W tej chwili nie mamy jeszcze takiej sytuacji, natomiast docelowo to nie jest żadne rozwiązanie, to, które panowie komendanci zastali.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#AntoniPodolski">Następna kwestia – czas pracy. Tu znowu pewne decyzje zostały podjęte w 2005 r., kiedy uznano, że literalnie zapisy dyrektywy o 40-godzinnym tygodniu pracy z możliwością przedłużenia do 48 godzin obowiązują i problemem jest w tej chwili jedynie w jaki sposób to nagradzać. Oczywiście udzielanie urlopów nie jest żadnym rozwiązaniem, bo powoduje konieczność zatrudnienia kolejnych ludzi. Przyjęliśmy tu rozwiązanie i będzie ono realizowane z pełną świadomością kosztów, jakie to niesie, gdyż uznaliśmy literalnie te zapisy, podczas gdy w różnych krajach Unii Europejskiej są one traktowane różnie i czas pracy strażaków wygląda różnie. My to rozwiązanie przyjęliśmy i nie będziemy kwestionowali tego rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-17.9" who="#AntoniPodolski">Teraz, jeżeli będziemy mówili o kosztach, to pamiętajmy, że to jest rzecz, którą zastaliśmy, która pochodzi z 2005 r. i musi być realizowana, na to środki muszą się znaleźć w momencie, kiedy określimy potrzeby. I tu nawiążę do kwestii dysproporcji w funkcjonowaniu straży pożarnej w powiatach. Myślę, że pan komendant jeszcze o tym wspomni, i o działaniach, które podjął dotyczących generalnej oceny potrzeb, i o możliwości funkcjonowania straży pożarnej i Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego w skali całego kraju. Chcemy ocenić, jakie są potrzeby i jak w ramach istniejących obecnie możliwości jesteśmy w stanie je wypełnić, i potem jakie środki do tego są potrzebne, tak, żeby rząd, ustawodawca miał wiedzę ustalając określoną ilość pieniędzy w budżecie, jaki poziom bezpieczeństwa jesteśmy w stanie za to zapewnić. Bo rzeczywiście sytuacja, jaką zastaliśmy w zakresie obsad załóg, zarówno w PSP, jak i OSP, pozostawia delikatnie mówiąc wiele do życzenia. W sytuacjach praktycznych jest to dość niepokojące.</u>
          <u xml:id="u-17.10" who="#AntoniPodolski">Wreszcie kwestia poprawki do ustawy o ochronie przeciwpożarowej. Już wpłynęła propozycja, druk 59, tu stanowisko resortu było pozytywne. Zapewne będzie pozytywne w stosunku do drugiej propozycji, jeżeli ona tylko wpłynie do Sejmu, bo dotychczas nie wpłynęła. Jest ona znana tylko jako projekt, natomiast nie ma formalnego druku sejmowego w tej sprawie. Tak wiec trudno do tego ministerstwu oficjalnie się ustosunkowywać, rozpoczynać procedurę uzgadniania stanowiska rządu w tej sprawie. Ale oczywiście dostrzegamy problem i jesteśmy za uregulowaniem tych wątpliwości, które się pojawiły, jak uregulować podstawy prawne do wypłaty ekwiwalentu, podobnie jak w kwestii związanej z czasem pracy strażaków zawodowych.</u>
          <u xml:id="u-17.11" who="#AntoniPodolski">Strażacy zakładowych straży pożarnych – następna kwestia. Tu zapewne pan komendant Wiesław Leśniakiewicz, ewentualnie pani dyrektor Edyta Muszyńska, bardziej szczegółowo może te kwestię omówić. Przede wszystkim strażacy zakładowych straży pożarnych nie są częścią Państwowej Straży Pożarnej jako formacji mundurowej, tak samo jak nie są jej częścią ochotnicy. Funkcjonują oni w ramach Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego i trudno żeby mieli te same uprawnienia jak służba mundurowa. Nie wiem, jak by miała wyglądać inicjatywa legislacyjna, jeśli miałaby się pojawić. Może na ten temat wypowie się pan komendant.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WiesławLeśniakiewicz">Jeśli chodzi o zakładowe służby ratownicze, to musimy mieć świadomość przygotowania operacyjnego i możliwości jakimi dysponują one w sensie wspomagania całego systemu reagowania. Proszę zauważyć, że tylko kilka zakładowych służb jest aktualnie w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym z uwagi na to, że spełniają określone standardy przygotowania operacyjnego, zarówno jeżeli chodzi o poziom wyszkolenia jak również możliwości mobilnego dysponowania przez zakład, w którym pełnią służbę. To są przede wszystkim obciążenia dla budżetu państwa. Dzisiaj wiemy, że te zakładowe służby ratownicze funkcjonują w większości również w podmiotach prywatnych. One realizują nie tylko określone funkcje ratownicze, ale realizują również inne zadania w tym zakresie. Dlatego musi być poważna refleksja na ten temat i ewentualne zastanowienie się, czy ta grupa zawodowa powinna być objęta jakimś specjalnym nadzorem. Chyba, że parlament stworzy taką możliwość i znajdzie na to środki. My prosimy przede wszystkim o możliwość zwiększenia etatów, nawet po to, by te dysproporcje, które występują, równoważyć. Ale współczynnik nie jest elementem najważniejszym, bowiem wiemy o tym, że w każdej komendzie powiatowej funkcjonuje jednostka ratowniczo-gaśnicza, i w małym powiecie, w którym pełni służbę 54 strażaków, i w którym liczba mieszkańców wynosi mniej niż 50 tys., ten współczynnik jest powyżej jedności, ale mamy świadomość taką, że liczba strażaków, którzy pełnią tam służbę, daje gwarancję udzielenia skutecznej pomocy w każdym przypadku zagrożenia. Czyli badając obszar związany z liczbą strażaków pełniących służbę w jednostkach ratowniczo-gaśniczych, przede wszystkim brano pod uwagę możliwość zapewnienia minimalnego stanu osobowego w tych jednostkach. Stąd też te dysproporcje, jeżeli chodzi o współczynnik. Natomiast wiemy, że w dużych miastach pracuje i pełni służbę zdecydowanie więcej strażaków, bowiem to też jest warunkowane potrzebami operacyjnymi. Więcej strażaków pełni służbę w jednostkach, które mają określone specjalizacje ratownicze, bo to jest bardzo ważne. Nie każda jednostka musi mieć i ma specjalizacje ratownicze. W każdej chwili grupa specjalistyczna nawet z Nowego Sącza, która jest dosyć znaną grupą, jest dysponowana nie tylko na teren naszego kraju, ale nawet poza granice naszego państwa, bo to jest grupa poszukiwawczo-ratownicza. W związku z powyższym, współczynnik jest ważnym elementem, bo my go chcemy pokazywać w sensie niezbędnej liczby strażaków, którzy powinni pełnić służbę w jednostkach PSP, ale to nie jest gwarant realizacji zadań operacyjnych na danym obszarze.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#WiesławLeśniakiewicz">Jeżeli chodzi o szkoły, to pamiętajmy również o tym, że realizują one wiele zadań na rzecz ochrony ludności. Przecież na przykład w szkole krakowskiej jest centrum szkolenia w zakresie ochrony dóbr kultury na wypadek nadzwyczajnych zagrożeń, czyli szkoła realizuje również zadania szkoleniowe z zakresu ochrony dziedzictwa narodowego. To nie są tylko szkoły, które oddziaływają na system ratowniczy, chociaż wiem o tym doskonale, że mamy określone potrzeby szkoleniowe, na przykład mamy duże potrzeby w zakresie szkolenia podoficerskiego. Szkoły aspirantów, które dzisiaj mają status szkół technicznych, realnie uczestniczą w całym systemie szkolenia strażaków PSP. Począwszy od kursu kwalifikacyjnego szeregowego do kursu podoficerskiego. Nie mają one zawężonego charakteru, tylko w zależności od potrzeb, jakie występują w Państwowej Straży Pożarnej, te zadania realizują poszczególne szkoły. Dlatego też nie ma żadnych pomysłów związanych z likwidacją szkół, a raczej są z intensyfikowaniem szkolenia. Pamiętajmy również, że te szkoły realizują zadania na rzecz Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego, w tym także szkolą strażaków z Ochotniczych Straży Pożarnych, a nie tylko zawężają się do PSP. To są określone obciążenia dla naszego budżetu, ale wiemy również, że jest to powinność, która spoczywa na Państwowej Straży Pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#WiesławLeśniakiewicz">Jeśli pan minister pozwoli to odpowiemy na pytania szczegółowe dotyczące zagrożeń powodziowych, ekologicznych, ratownictwa w lasach, to jest działań wspólnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JanuszSkulich">W odniesieniu do zagadnień dotyczących ratownictwa drogowego i autostrad chcę powiedzieć, że rzeczywiście ten problem występuje tam, gdzie są uruchamiane autostrady i będzie występował tam, gdzie będą budowane nowe. Zresztą nie tylko autostrady, ale także trasy szybkiego ruchu, które cechują się tym, że mają ograniczone możliwości wjazdu i poruszania się po nich. Tu musimy sprawę rozpatrzyć w kilku płaszczyznach. Kiedy pan komendant główny sygnalizował sprawę innego spojrzenia na sieć jednostek ratownictwa specjalistycznego, to między innymi miał na myśli próbę wskazania tych jednostek, które mają być przydatne do prowadzenia działalności ratowniczej właśnie w obrębie autostrad. Tutaj należy oprzeć się nie tylko na jednostkach PSP, ale może przede wszystkim, w terenach trudno dostępnych, na jednostkach OSP. I chcielibyśmy mieć na to wpływ, sterować rozwojem ratownictwa specjalistycznego, oczywiście w uzgodnieniu z OSP, w tych jednostkach. Ratownictwo specjalistyczne ma tę cechę, że jest bardzo drogie i żywiołowy rozwój tego ratownictwa nie może się odbywać bez wskazań konkretnych dziedzin w konkretnych jednostkach. Ich wskazywanie, wynikające z analizy konkretnych zagrożeń, wydaje się działaniem, które umożliwi za stosunkowo ograniczone nakłady finansowe stworzenie skutecznego systemu ratowniczego. Ale to nie wszystko. Jednym z elementów bezpieczeństwa autostrad jest ustalenie planów ratowniczych dla tych autostrad. Dzisiaj stan prawny jest taki, że za ustalenie planu ratowniczego dla autostrady odpowiada koncesjonariusz autostrady. Ja się kilka lat borykałem z problemem ustalenia właściciela autostrady między Katowicami a Wrocławiem. Dzisiaj nie ma właściwie instytucji, która jest odpowiedzialna za opracowanie planu ratowniczego dla autostrady.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JanuszSkulich">Plan ratunkowy dla autostrady obejmuje nie tylko działalność straży pożarnej, ale również ratownictwo medyczne, techniczne związane z usuwaniem skutków różnych awarii, neutralizacją groźnych substancji, które znajdą się w obrębie katastrofy, wreszcie z utylizacją wszystkich odpadów. Więc jednym z kierunków naszych działań jest wskazanie tych ośrodków, które będą odpowiedzialne za opracowanie planów ochrony tych autostrad. W tej chwili komendanci wojewódzcy uczestniczą w procesie projektowania autostrad, również regulacje prawne mówią o tym, że projektant musi uzgodnić z komendantem wojewódzkim projekty autostrad pod względem bezpieczeństwa przeciwpożarowego. W Komendzie Głównej planujemy opracowanie jednolitych sposobów postępowania komendantów wojewódzkich w zakresie uzgadniania tych projektów. Dlatego, że bardzo różne jest podejście do tego zagadnienia. Po pierwsze, chodzi nam o ułatwienie procesu inwestycyjnego w fazie projektowania, po drugie, ujednolicenie tych wymagań. One są czasami karykaturalnie rozbieżne i to może budzić wątpliwości firm projektowych do naszego podejścia do problemu.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JanuszSkulich">Na koniec chcę powiedzieć o inicjatywach związanych ze szkoleniem różnych służb i inspekcji. Mówimy o tym, że my chcemy starać się zbudować system zintegrowany, tzn. taki w którym będziemy zapraszać do współpracy również inne podmioty, myślę tutaj o inicjatywie szkolenia z zakresu ratownictwa medycznego jednostek policji, które zajmują się ochroną autostrad. Wydaje się, że ta służba najszybciej znajdzie się na miejscu katastrofy, dlatego celowe jest wyposażanie policji autostradowej i policjantów, którzy pełnią tam służbę, w umiejętności z zakresu udzielania pierwszej pomocy, co ma kluczowe znaczenie.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JanuszSkulich">Jeśli chodzi o lasy, to chcę powiedzieć, że ochrona lasów, system monitoringu i zabezpieczenie przeciwpożarowe lasów jest zadaniem Lasów Państwowych. To w rzeczywistości jest tak, że PSP nie dysponuje środkami lotniczymi do prowadzenia działalności w obrębie lasów, natomiast ja nie spotkałem się w swojej praktyce z krytyczną oceną współpracy między Lasami Państwowymi a jednostkami PSP w zakresie wykorzystania tych środków. Natomiast niepokojącym zjawiskiem obserwowanym od jakiegoś czasu jest systematyczne zmniejszanie środków lotniczych przeznaczonych do patrolowania i monitoringu lasów przez Lasy Państwowe ze względu na ograniczone środki i koszty z tym związane. Pozytywnym objawem jest to, że od paru lat obserwujemy zmniejszenie wskaźnika powierzchni pożaru na pożar – dzieli się powierzchnię spalonych lasów przez ilość pożarów i to jest miernik skuteczności systemu ochrony lasów. Póki co mamy dobre warunki meteorologiczne, pogodowe przez ostatni czas, co pozwala uniknąć takich pożarów jak 10–15 lat temu.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JanuszSkulich">Jeśli chodzi o wnioski z katastrofy pod Włocławkiem, chcę powiedzieć tak: taka katastrofa jest doskonałą ilustracją zdarzenia, w którym służba straży pożarnej, policji, pogotowia, służby Państwowej Inspekcji Ochrony Środowiska osobno nie są w stanie przeprowadzić skutecznej akcji ratowniczej. To doskonały przykład na potrzebę tworzenia zintegrowanego systemu ratowniczego, tego który właśnie chcemy budować, gdzie te wszystkie służby powinny sobie na miejscu pomagać, a nie rywalizować, która z nich jest ważniejsza. I stąd nasz cel w postaci budowania platformy funkcjonowania tych jednostek z zachowaniem, oczywiście, odrębności i autonomii organizacyjnej tych poszczególnych służb, ale zintegrowanych w pewnych dziedzinach, chociażby w zakresie zarządzania na poziomie przyjmowania zgłoszenia potrzeby podjęcia interwencji i dysponowania zasobów ratowniczych. Zintegrowana również poprzez ustalenie jednolitych zasad kierowania taką akcją ratowniczą, bo jak sądzę, tam pewnie były mankamenty dotyczące tego, kto tak naprawdę jest wiodący w prowadzeniu tej akcji ratowniczej. Stąd te kłopotliwe sytuacje. Wniosek dla nas jest oczywisty, że mogą nie wystarczyć zasoby województwa kujawsko-pomorskiego i wymagane jest wsparcie ze szczebla krajowego. Stąd nasza propozycja, by odwody operacyjne nie miały charakteru strukturalnego, czyli starych struktur, natomiast miały charakter zadaniowy. Mówimy, że tak naprawdę w PSP nie ma odwodów, czyli czegoś co stoi w garażach i czeka, aż coś się będzie działo. Możemy natomiast mówić o planie alarmowania wydzielonych naszych sił, które bez zbytniego pogorszenia poziomu bezpieczeństwa w powiecie mogą być wysłane w inny rejon kraju, żeby tam prowadzić działania.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JanuszSkulich">Jeśli mówimy o potrzebie zwiększenia potencjału osobowego w PSP o 10-15% , to właśnie mówimy o potrzebie stworzenia tych zasobów ludzkich, które mogą być skierowane w inną część kraju, żeby tam prowadzić akcję ratowniczą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AleksanderSkorupa">Chciałbym zabrać głos w związku z tymi podwyżkami, bo znam sytuację w służbach mundurowych. To jest podstawowy problem mobilności grupy. Rozumiem, że panowie powiedzieliście o kwocie 590 zł, ale w odniesieniu do jakiej średniej z ub. r. i jaki jest to wzrost procentowy, proszę o doprecyzowanie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AleksanderSkorupa">Jeśli chodzi o ten algorytm ilościowy, to on rzeczywiście budzi w Polsce dyskusję, czy to ma być wskaźnik do liczby mieszkańców, powiedzmy 1000, czy jednak wskaźnik do liczby zagrożeń, bo wydaje się, że jednak w tych planach kryzysowych wojewódzkich są wykazywane punkty, chociażby wspomniane autostrady, ale również inne miejsca, gdzie to zagrożenie jest większe i czas dojazdu służb powinien być znacznie krótszy.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#AleksanderSkorupa">Zetknąłem się z taką sytuacją, że w mojej miejscowości wyznaczono największe zagrożenie chemiczne, a grupa strażaków, którzy mają takie uprawnienia funkcjonuje we Wrocławiu. Wydaje się, że ona powinna funkcjonować w tej jednostce, gdzie występuje to zagrożenie. Oczywiście uważam, że problem jest otwarty jak zmierzyć to zagrożenie jakościowe.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#AleksanderSkorupa">Kolejna sprawa też dotyczy mojej miejscowości. Chodzi o te pięć jednostek straży zakładowych w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Jest to dla mnie niezrozumiałe, bo wydaje się, że gdyby przyjąć jakiś klucz zagrożeń, takich miejsc w Polsce jest więcej, czyli straży zakładowych powinno być więcej. Czy to nie powinno być tak, że powinno się po prostu te straże zakładowe zlikwidować i przyjąć założenie, że państwo odpowiada za bezpieczeństwo pożarowe na terenie całego kraju, bo wydaje mi się, że znalazłbym zakłady przemysłowe o bardzo podobnym zagrożeniu, które nie posiadają zakładowej straży pożarnej. Mój zakład PCC „Rokita” cały czas podnosi tę argumentację, że jest narażony na znaczne wydatki finansowe, natomiast inne zakłady podobnych branż, tych wydatków nie ponoszą. Wydaje mi się, że ta sprawa wymaga uregulowania. Oczywiście to nie kłóci się z zasadą zapewnienia przez źródło zagrożeń bezpieczeństwa na terenie działania tego podmiotu, czyli w granicach przedsiębiorstwa. Ponieważ w tym zakładzie funkcjonują dodatkowo chemiczne służby ratownicze, ja rozumiem, że one są akurat właściwe dla tego typu podmiotu, natomiast nie rozumiem, dlaczego tam jest jednostka straży pożarnej, co budzi od kilku lat kontrowersje.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#AleksanderSkorupa">Sprawa ekwiwalentu dla OSP. Ja nie mam zdania, my akurat wypłacaliśmy ekwiwalenty. Uważam natomiast, że przepis powinien być jednoznaczny: jeżeli płacimy, to w konkretnej kwocie. Według mnie wątpliwości budzą widełki w zakresie ekwiwalentu, bo one rodziły pewną uznaniowość, że można dać albo nie. Można oczywiście przyjąć doktrynę, że to jest Ochotnicza Straż Pożarna i nie dajemy ekwiwalentu, ale ja jestem zdania żeby dawać ekwiwalent, ale ustalić jego wysokość jednoznacznie, ponieważ obecna sytuacja wywołuje wiele niepotrzebnych dyskusji wśród strażaków i w gminach.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#AleksanderSkorupa">Jeśli chodzi o głos dotyczący powiatowych Centrów Zarządzania Kryzysowego, to chciałbym wzmocnić ten głos. Wydaje mi się, że najpraktyczniejsze byłoby umieszczenie tych centrów w jednostkach powiatowych PSP, nie rozumiem, dlaczego to się nie dzieje, łącznie z telefonem do pogotowia ratunkowego, systemem zawiadamiania sił starostwa czy ewentualnie gmin. Bo w ustawie mówi się o tym, że właściwie gminy powinny tworzyć również takie centra. Oczywiście nie mówimy o gminach typu powiat grodzki. Tak to powstaje nieporozumienie. Wydaje mi się, że w takim zwykłym powiecie ziemskim ulokowanie tego centrum w straży pożarnej byłoby skuteczne, straż by podołała temu rozszerzonemu zadaniu. Oczywiście można ewentualnie wzmocnić składy osobowe, te cywilne do obsługi, bo wydaje się, że tak starostwo, jak i gminy stać na dodatkowe etaty cywilne, żeby system działał w sposób ciągły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrVanderCoghen">Chciałbym przede wszystkim złożyć gratulacje panu generałowi Wiesławowi Leśniakiewiczowi za tę wypowiedź. Po raz pierwszy usłyszałem tak mądrą wypowiedź oficera straży pożarnej. Ponieważ ja z tej wypowiedzi wnoszę, że skończył się wyścig pomiędzy Państwowa Strażą Pożarną a specjalistycznymi służbami ratowniczymi, których jedynym grzechem jest to, że ci ludzie nie są określani jako profesjonalna służba, bo za to nie biorą pieniędzy. I to jest niestety smutna praktyka, która się wielokrotnie zdarza do dnia dzisiejszego, gdzie gubi się dobro pacjenta.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PiotrVanderCoghen">Ja mam nadzieję, panie komendancie, że pod pana rządami będzie tak, że będzie na danym odcinku decydował fachowiec, niezależnie od tego jaki kolor ubrania ma na sobie. Zasada jest taka, że głupi dowódca marnuje siły i środki, które są mu dane, a mądry dowódca umie rzeczywiście wykorzystać wszystko, co Pan Bóg i ojczyzna mu w tym momencie dała, niezależnie od tego, czy to są strażacy, wojsko, służby specjalne itd.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PiotrVanderCoghen">Ja jestem pełen nadziei, że w tym nowym rozdaniu będzie tak, jak pan powiedział, że to będzie mądre dowodzenie w zależności od sytuacji i możliwości, również ludzkich, jakie w danej sytuacji są.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#EdwardSiarka">Chciałbym powiedzieć o ustawie o zarządzaniu kryzysowym, która nie była wcale łatwym przedmiotem do opracowania. Zresztą pan minister powiedział o tym w swoim wystąpieniu. Rzeczywiście za pierwszym razem została ona zawetowana, a później były problemy z jej uchwaleniem, między innymi i z tego powodu, że były spory kompetencyjne w tej sprawie. Tak więc wszyscy co do tego jak najbardziej się zgadzamy i możemy powiedzieć, jakkolwiek było dużo dyskusji, czy przyjęte rozwiązania są właściwe, czy nie, że uznaliśmy to w poprzedniej kadencji za sukces, że w ogóle ją uchwaliliśmy. Natomiast ważną rzeczą jest to żebyśmy pamiętali, i tutaj cieszę się z tego, co powiedział pan minister, że jest ta świadomość, że ważnym elementem uzupełniającym tę ustawę ma być ustawa o ochronie ludności. Chciałbym zapytać, na jakim etapie jest ta ustawa i kiedy ewentualnie możemy się spodziewać, że będziemy nad nią pracowali? Bo rzeczywiście ona dopełniłaby cały system. Mogę powiedzieć z własnego doświadczenia, że gdy obserwuję prace na poziomie powiatu, to mogę stwierdzić, że ona już w pewnym sensie zadziałała, gdyż nagle w starostwie się okazało, że parę złotych trzeba odłożyć na to, co nazywamy zarządzaniem kryzysowym, czy też na sytuacje nadzwyczajne, które w terenie występują, a do czego byliśmy często nieprzygotowani. Przy uchwalaniu tej ustawy spór dotyczył kwestii pełnienia dyżurów na poziomie gminy, to co pan poseł zauważył, a właściwie kosztów z tym związanych. Bo zupełnie inna sytuacji jest w Krakowie czy w innym wielkim mieście, gdzie jest szereg służb, które mogą podjąć pełnienie stałych dyżurów, a zupełnie inaczej wygląda sytuacja w małej miejscowości, w gminie, gdzie żadnych służb nie ma i trzeba ten stały dyżur zapewnić, ale pełnienie go gwarantuje nam w jakiś sposób skuteczność działania całego systemu.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#EdwardSiarka">Wracając do straży zakładowych, ponieważ ten temat ciągle wraca, chciałbym zapytać, czy pan komendant ma rozeznanie ile mielibyśmy w takim razie osób uprawnionych do wcześniejszych świadczeń emerytalnych, bo przecież o to tu cały czas bój idzie, żeby do systemu weszły straże zakładowe, by otrzymać uprawnienia, które posiadają obecnie funkcjonariusze PSP. Jaka to jest skala zjawiska, bo może okazałoby się, że to jest sposób na uzupełnienie tych braków kadrowych, o których tu mówimy. Być może, ale wydaje mi się, że nie potrafiliśmy do tej pory określić, o jakiej liczbie osób mówimy. Czy PSP posiada taką wiedzę?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#GrzegorzRaniewicz">Panie komendancie, tym razem mówię do komendanta obrony cywilnej. Nie do końca jestem przekonany do tych dyżurów. I bardzo dużo jest sygnałów z gmin, że nie widzą oni zupełnie celowości i sensu tych dyżurów w dobie telefonii komórkowej, satelitów i tej całej techniki. Dyżury przy starej centralce, radiotelefonie przez 300–400 godzin rocznie, które trzeba dodatkowo ponieść, razy ponad 2000 gmin, łatwo to przeliczyć jakie to są koszty w skali kraju. Myślę, że można by wypracować inny system z wykorzystaniem innych środków łączności i wcale on nie byłby gorszy.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#GrzegorzRaniewicz">Chciałbym tu przytoczyć także przykład ankiety, którą obrona cywilna rozesłała do wójtów, gdzie należało wyliczyć ile płynu Lugola trzeba będzie podać mieszkańcom w razie zagrożenia radioaktywnością, ilu jest mężczyzn w gminie, ile kobiet, niemowląt itd. Oczywiście te wszystkie dane można zaczerpnąć z roczników statystycznych, nie trzeba wysyłać ankiety do gminy, żeby takie informacje pozyskać. Ale najciekawsze było to, że trzeba było podać ile kobiet w ciąży jest w gminie. Przecież wójt nie jest inseminatorem, no proszę państwa.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#GrzegorzRaniewicz">Co do działania straży pożarnej, to tak jak tu wszyscy siedzimy, jesteśmy przekonani, że to są w stu procentach fachowcy, profesjonaliści, to jednak odnośnie działania obrony cywilnej, osób, które na poziomie starostw czy województw tym się zajmują, to ja już takiej pewności nie mam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#AntoniPodolski">Odpowiadam na pytanie dotyczące etatów, średniej; 2007 r. wskaźnik 2,02, średnie uposażenie 2949 zł, w 2008 r. wskaźnik 2,37 średnie uposażenie 3539 zł, wzrost o 590 zł, bez nagród to jest 2693 zł i obecnie 3267 zł. Tak jak powiedziałem, największy wzrost będzie na najniższych stanowiskach, natomiast o szczegóły poproszę za chwilę pana komendanta.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#AntoniPodolski">Natomiast chcę jeszcze raz przypomnieć, żebyśmy uściślili, czy mówimy o strażach zakładowych, które są w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym i dlatego ich jest 5, bo spełniają wymogi, czy mówimy o strażach zakładowych, które nie są w systemie, bo to jest trochę inna sytuacja, inne ich funkcjonowanie i w tym przypadku, jeżeli na danym terenie nie ma jednostki KSRG, to są znacznie większe obowiązki Państwowej Straży Pożarnej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#AntoniPodolski">W kwestii zarządzania kryzysowego, podobnie jak wcześniej, odpowiem za pana komendanta, ponieważ uważam, że powiatowe Centra Zarządzania Kryzysowego to sprawa ministerstwa, bo są to jednak stanowiska związane ze sprawami zarządzania kryzysowego. Co prawda w dalszym ciągu kwestie etatowe związane z zarządzaniem kryzysowym są ujęte w dziale Obrona Cywilna, to jednak te struktury pełnią nie tak ograniczoną rolę, stąd potrzeba nowych uregulowań prawnych, nowej ustawy o ochronie ludności, żeby te zaszłości, funkcjonowanie w oparciu o dawne rozwiązania, również dawne zapisy pozycji budżetowych, zlikwidować, żeby sytuacja była jasna. Założenia ustawy o ochronie ludności zostały poddane uzgodnieniom międzyresortowym i zostały przyjęte w listopadzie 2007 r. przez mojego poprzednika. Ale obejmując po wyborach ministerstwo postanowiliśmy, co jest chyba naturalne, poddać je jednak analizie. Na pewno nie będzie ona zbyt długa i jeżeli nie będziemy mieli żadnych wątpliwości, to ten proces zostanie uruchomiony, ewentualnie zostaną wprowadzone pewne modyfikacje.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#AntoniPodolski">Teraz proszę pana komendanta o uzupełnienie w zakresie konkretnych wyliczeń wzrostu płac w poszczególnych kategoriach, natomiast później poproszę pana dyrektora Zenona Sobejko, żeby wyjaśnił tę sytuację z płynem Lugola, bo myślę, że nie należy negować pewnych działań, nawet jeżeli w tej chwili wydają się one nam absurdalne. W 2000 r. system był organizowany głównie pod katem zagrożeń powodziowych, był na tyle dobry, że funkcjonował w przypadku innych zagrożeń. My nie możemy kwestionować możliwości zagrożeń terrorystycznych, także związanych z zagrożeniem radiacyjnymi.</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#AntoniPodolski">I ostatnia kwestia. Przy opracowywaniu planów nie ufałbym danym statystycznym zawartym w roczniku statystycznym, chociażby w kwestii faktycznego zamieszkiwania na terenie danej gminy, ile tak naprawdę osób na danym terenie zamieszkuje, abstrahując od tej oceny liczby kobiet w ciąży.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WiesławLeśniakiewicz">Pan minister wspomniał o średnich kwotach wzrostu wynagrodzenia dla jednego strażaka. Mieszczą się w tym cztery podstawowe wskaźniki, które będą decydowały o wysokości wzrostu uposażenia dla poszczególnego strażaka. Najistotniejszym jednak elementem jest różnica pomiędzy grupą zasadniczą tegoż uposażenia, a która wynosi najniżej 280 zł, a średnio wynosi około 310 zł na jednego strażaka w grupach uposażenia. Natomiast jest jeszcze stworzona pewna rezerwa, która będzie również przeznaczona dla PSP na planowane przeszeregowania na wyższe stanowiska służbowe dla około 8600 strażaków, przy skutkach 40 zł na jeden etat. Drugi obszar to są koszty wypłaty dodatku za szkodliwość, który zwiększa się średnio o 20 zł na jeden etat i trzeci obszar wzrostu uposażenia to jest to oczywiście dodatek motywacyjny, który pojawił się w zmienionej ustawie o Państwowej Straży Pożarnej i w rozporządzeniu, który wynosi około 150 zł na jeden etat.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WiesławLeśniakiewicz">Wszystkie te elementy mają charakter uznaniowy, a zwłaszcza dodatek motywacyjny, bowiem jest on wypłacany za określone dodatkowe powinności realizowane przez strażaka PSP i są enumeratywnie wymienione w rozporządzeniu. Nie jest on stałym składnikiem płacy, bowiem będzie przyznawany strażakowi w zależności od wykonywania tychże powinności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZenonSobejko">Na szczeblu wojewódzkim przygotowuje się plan reagowania kryzysowego. W jednym z załączników funkcjonalnych do tego planu jest plan dystrybucji płynu Lugola na wypadek zdarzeń radiacyjnych. W 1986 r. Czarnobyl pokazał, że taka sytuacja kryzysowa może jednak wystąpić. Na szczeblu powiatu i gminy również opracowuje się takie plany i żeby ten plan mógłby być skutecznie w praktyce zastosowany, jeżeli taka sytuacja by nastąpiła, musimy mieć miejsce składowania tabletek stabilnego jodu i z tych tabletek sporządza się określone płyny do podawania. Ministerstwo Zdrowia określiło, w jakich ilościach te tabletki w postaci zawiesiny są podawane dla konkretnych osób, czyli inaczej mówiąc, inne są parametry dla osób dorosłych, inne dla kobiet w ciąży, a jeszcze inne dla niemowląt. Dlatego też badanie to miało na celu przede wszystkim dostarczenie informacji, ile ewentualnie tego stabilnego jodu powinno się zgromadzić w określonym miejscu na terenie gminy. Jest to najczęściej wytypowany punkt apteczny, który jest zaopatrywany z określonego szpitala. O tym decydują już właściwe służby, ale należy to traktować jako załącznik funkcjonalny do planu reagowania kryzysowego, tego zasadniczego dokumentu na terenie gminy.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#ZenonSobejko">Jeżeli chodzi o sprawę dyżurów, to chcę powiedzieć, że ustawa o zarządzaniu kryzysowym nie narzuca absolutnie tworzenia centrów zarządzania kryzysowego na szczeblu gminy, nie jest to obligatoryjne, to jest fakultatywne. Gmina gminie nierówna, a więc takie centrum może być utworzone i wtedy możemy mówić o dyżurach. Jeżeli mamy wątpliwości na szczeblu powiatu, czy uzasadnione jest tworzenie centrów i dyżurów przez 24 godziny, to tym bardziej dotyczą one szczebla gminy. Te dyżury prawdopodobnie związane są, o czym pan poseł mówił, z tzw. stałymi dyżurami na wypadek podwyższenia gotowości obronnej państwa. To nie oznacza, że ten dyżur jest pełniony całodobowo, natomiast w sytuacji zwiększenia gotowości, to taki dyżur jest uruchamiany, lub też jest jeszcze drugie rozwiązanie, a mianowicie, nie tworząc centrum jest osoba dyżurująca pod telefonem jako punkt kontaktowy i związana z zarządzaniem kryzysowym. I takie rozwiązanie na terenie praktycznie wszystkich województw, wszystkich gmin jest preferowane, by była osoba na wypadek, gdyby coś się wydarzyło, pod określonym telefonem, czyli punktem kontaktowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekBiernacki">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>