text_structure.xml
182 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
344
345
346
347
348
349
350
351
352
353
354
355
356
357
358
359
360
361
362
363
364
365
366
367
368
369
370
371
372
373
374
375
376
377
378
379
380
381
382
383
384
385
386
387
388
389
390
391
392
393
394
395
396
397
398
399
400
401
402
403
404
405
406
407
408
409
410
411
412
413
414
415
416
417
418
419
420
421
422
423
424
425
426
427
428
429
430
431
432
433
434
435
436
437
438
439
440
441
442
443
444
445
446
447
448
449
450
451
452
453
454
455
456
457
458
459
460
461
462
463
464
465
466
467
468
469
470
471
472
473
474
475
476
477
478
479
480
481
482
483
484
485
486
487
488
489
490
491
492
493
494
495
496
497
498
499
500
501
502
503
504
505
506
507
508
509
510
511
512
513
514
515
516
517
518
519
520
521
522
523
524
525
526
527
528
529
530
531
532
533
534
535
536
537
538
539
540
541
542
543
544
545
546
547
548
549
550
551
552
553
554
555
556
557
558
559
560
561
562
563
564
565
566
567
568
569
570
571
572
573
574
575
576
577
578
579
580
581
582
583
584
585
586
587
588
589
590
591
592
593
594
595
596
597
598
599
600
601
602
603
604
605
606
607
608
609
610
611
612
613
614
615
616
617
618
619
620
621
622
623
624
625
626
627
628
629
630
631
632
633
634
635
636
637
638
639
640
641
642
643
644
645
646
647
648
649
650
651
652
653
654
655
656
657
658
659
660
661
662
663
664
665
666
667
668
669
670
671
672
673
674
675
676
677
678
679
680
681
682
683
684
685
686
687
688
689
690
691
692
693
694
695
696
697
698
699
700
701
702
703
704
705
706
707
708
709
710
711
712
713
714
715
716
717
718
719
720
721
722
723
724
725
726
727
728
729
730
731
732
733
734
735
736
737
738
739
740
741
742
743
744
745
746
747
748
749
750
751
752
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#EwaKopacz">Otwieram posiedzenie Komisji Zdrowia z udziałem senackiej Komisji Zdrowia. Porządek posiedzenia przewiduje omówienie aktualnej sytuacji w służbie zdrowia. Witam wszystkich przybyłych na posiedzenie: ministra spraw wewnętrznych i administracji oraz przedstawicieli rządu, Ministerstwa Zdrowia i związków reprezentujących stronę protestującą.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#EwaKopacz">Zapytuję członków obu komisji, czy chcieliby pracować w obecności mediów, czy – a to jest moja sugestia – przeprosić przedstawicieli mediów, dać im jeszcze dwie minuty i rozpocząć konstruktywną pracę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#EwaKopacz">Poddaję wniosek pod głosowanie. Czy jest sprzeciw wobec przyjęcia wniosku o obradowanie bez obecności mediów? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że Komisje przyjęły wniosek.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#EwaKopacz">Dajemy przedstawicielom mediów trzy minuty. A potem poprosimy państwa o opuszczenie posiedzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#CzesławHoc">Proszę o powtórzenie wniosku. Na sali panuje szum. Wielu kolegów nie usłyszało tego wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#EwaKopacz">Wniosek o pracę Komisji bez obecności mediów. Czy ktoś jest przeciwny temu wnioskowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#CzesławHoc">Proszę o dokładne sformułowanie wniosku.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#EwaKopacz">Jeśli pan poseł ma zastrzeżenia, że jest dość głośno na sali i pewnych rzeczy nie słychać, to moja propozycja idzie w dobrym kierunku, żeby państwo parlamentarzyści mieli pełen komfort pracy, bo będziemy wówczas pracować w dużo mniejszym gronie.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#CzesławHoc">Nie przeszkadzają mi media.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#EwaKopacz">Powtarzam: czy jest sprzeciw wobec przyjęcia wniosku o obrady bez udziału mediów?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MałgorzataStryjska">Nie można w ten sposób głosować.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#EwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o obradowanie bez udziału mediów?</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#EwaKopacz">Państwo sami widzicie, że nie możemy pracować w tej atmosferze z obecnością kamer. Albo traktujemy sprawę poważnie – w ty celu zebraliśmy się, albo chcecie państwo w tej chwili urządzać konferencje prasowe. Możemy poprosić dziennikarzy, aby poczekali do zakończenia posiedzenia. Każdy z parlamentarzystów, jeśli będzie miał ochotę, po zakończeniu posiedzenia wypowie się przed kamerami.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MałgorzataStryjska">Proponuję przeprowadzić głosowanie po opuszczeniu sali przez przedstawicieli mediów.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#EwaKopacz">Kto z państwa posłów i senatorów jest za przyjęciem wniosku, aby Komisje obradowały bez obecności mediów?</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#EwaKopacz">Stwierdzam, że Komisje odrzuciły wniosek, przy 8 głosach za, 18 przeciw i 6 wstrzymujących się. Państwo posłowie i senatorowie zdecydowali, ze dzisiejsze obrady będziemy prowadzić w obecności mediów.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#EwaKopacz">W celu umożliwienia pracy proszę dziennikarzy o przesunięcie się maksymalnie do końca sali. W tej chwili mamy problem z rozpoznawaniem osób zgłaszających się do głosu. Posłów i senatorów proszę o zajęcie miejsc z przodu.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#EwaKopacz">Zarządzam 5 minut przerwy.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AleksanderSopliński">W tej chwili wolna jest sala kolumnowa. Komisja śledcza zakończyła posiedzenie. Może w tej sali mogłoby się odbyć nasze posiedzenie?</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#EwaKopacz">Otrzymaliśmy salę nr 118. Nie będziemy w tej chwili przenosić się.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#EwaKopacz">Wznawiam posiedzenie. Proszę uwagę. Zanim poproszę przedstawiciela rządu o przedstawienie sytuacji, która skłoniła nas do zwołania posiedzenia, powiem pokrótce, co się tak naprawdę dzieje.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#EwaKopacz">Od kilku tygodni trwa spór pracowników ochrony zdrowia – lekarzy i pielęgniarek – w wielu polskich szpitalach i przychodniach z dyrektorami placówek. Od dwóch dni trwa akcja protestacyjna pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów. Wczoraj użyto przeciwko protestującym siły. Zanim przystąpimy do omawiania sytuacji i wspólnego poszukiwania rozwiązania musi być wyjaśniona sprawa użycia siły. Dlaczego minister spraw wewnętrznych i administracji zdecydował się na tego rodzaju kontrowersyjne działanie?</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#EwaKopacz">Udzielam głosu panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JanuszKaczmarek">W przeciwieństwie do wielu z państwa zasiadających na tej sali nie jestem politykiem. Jestem ministrem spraw wewnętrznych i administracji. Dlatego będę wypowiadał się w oparciu o dokumenty i o informację, która została mi przedłożona przez komendanta głównego policji.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JanuszKaczmarek">Zacznę jednak od zacytowania ustawy z dnia 6 kwietnia 1990 r. o Policji. „Do podstawowych zadań Policji należą ochrona bezpieczeństwa i porządku publicznego, w tym zapewnienie spokoju w miejscach publicznych oraz w środkach publicznego transportu i komunikacji publicznej, w ruchu drogowym i na wodach przeznaczonych do powszechnego korzystania”. Proszę zapamiętać treść tej ustawy, która brzmi w sposób jednoznaczny.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JanuszKaczmarek">Następnie chciałbym przytoczyć fragmenty dokumentów policyjnych, które zostały mi przedłożone w dniu wczorajszym na moją prośbę o informację na temat wydarzeń. Otóż, policja otrzymała informację, że w dniu 19 czerwca między godz. 12. 00 a 15.00 na terenie dzielnicy Śródmieście w Warszawie odbędzie się zgromadzenie publiczne organizowane przez zarząd krajowy Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. Manifestacja została zarejestrowana w Biurze Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy. Na podstawie przepisów ustawy policja nawiązała kontakt z przedstawicielami urzędu marszałkowskiego, straży marszałkowskiej, BOR oraz Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JanuszKaczmarek">Zbiórka uczestników była planowana na Placu Zamkowym, skąd miał nastąpić przemarsz ulicami: Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat, Plac Trzech Krzyży, Wiejską przed siedzibę parlamentu RP, a następnie manifestanci mieli przejść ul. Piękną, Al. Ujazdowskimi i przed gmach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tak wynika z dokumentacji złożonej w każdy z tych podmiotów i informacji złożonej w Urzędzie m.st. Warszawy. Na to zostało wydane zezwolenie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#JanuszKaczmarek">Planowano, że udział w manifestacji weźmie 5 tys. – 6 tys. osób. W związku z tym policja dysponując dokumentacją zabezpieczyła następujące środki: 175 policjantów, którzy mieli być wykorzystani do bezpośredniego zabezpieczenia, 930 policjantów kompanii prewencyjnej wyznaczonych miejscach przemarszu pielęgniarek, 1 megafon wraz z obsługą, zespół medyczny oraz 3 pojazdy z obsługą.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#JanuszKaczmarek">Chciałbym teraz przedstawić szczegółowe sprawozdania, które były kierowane do komendanta stołecznego policji w Warszawie. Komendant stołeczny w oparciu o ustawę o Policji ma obowiązek monitorować tego rodzaju zdarzenia, pozostawać w kontakcie z Biurem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m. st. Warszawy, BOR, strażą marszałkowską i strażą miejską. Odczytuję sprawozdanie: „Do godz. 12.00 przyjechało 4,5 tys. osób, przy czym na parking wyznaczony pod Torwarem zaparkowano 82 autokary i 11 pojazdów typu BUS. O godz. 13.54 delegacja opuściła budynek Sejmu, gdzie zgłoszono niezadowolenie z wizyty. Uczestnicy zgromadzenia zajęli o godz. 14.09 całą szerokość Al. Ujazdowskich, odmówili udrożnienia dla ruchu drogowego jednej strony ulicy, mimo próśb policji.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 15.34 – prowadząca zaczęła nawoływać do wchodzenia na płoty, po czym demonstranci zaczęli bujać płotami, w wyniku czego doszło do ich przerwania w jednym miejscu, dlatego nastąpiło polecenie wzmocnienia kordonów policyjnych.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 16.45 – uzyskano informację o podjęciu przez osoby uczestniczące w demonstracji decyzji o pozostaniu przed gmachem KPRM do czasu opuszczenia go przed delegację, jednak zauważono, że część osób opuszcza miejsce zgromadzenia. W czasie protestów do zgromadzonych przybyli posłowie: m.in. Borowski, Olejniczak, Grzegorczyk, Jaruga-Nowacka. O godz. 19.00 w rejonie zgromadzenia pozostało 300 osób, a ok. 20.00 – ok. 100 osób rozbiło trzy namioty. W związku ze zmniejszeniem się liczby protestujących decyzją dowódcy operacji zredukowano siły policyjne biorące udział w zabezpieczeniu do pododdziału w sile 110 policjantów.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 20.20 – podjęto decyzję o demontażu policyjnych płotów w rejonie parlamentu.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#JanuszKaczmarek">21.58 – 22.40 – rozmowy z przedstawicielami demonstrantów przy ul. Limanowskiego 23.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 22.40 – na miejsce manifestacji przyjeżdża zespół negocjacyjny w celu podjęcia negocjacji z przedstawicielami demonstrantów.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 5.45 – kolejna próba negocjacji z pielęgniarkami zajmującymi Al. Ujazdowskie, bez pozytywnego rezultatu.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 6.21 – uzyskano informację, że w przypadku pokazania się jednej z pielęgniarek będących w gmachu KPRM będzie możliwość udrożnienia Al. Ujazdowskich. Po pokazaniu się jednej z pielęgniarek w oknie manifestanci odmówili opuszczenia ulicy.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 6.52 – przekazano polecenie zastępcy komendanta stołecznego policji o usunięciu manifestujących z Al. Ujazdowskich i przywróceniu normalnego ruchu drogowego.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 7.08 – uzyskano informacje o zakończeniu negocjacji z pielęgniarkami bez pozytywnego wyniku, postanowiono jednak odczekać jeszcze minutę, żeby móc udrożnić tę ulicę.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 7.09 – przekazano kolejne polecenie o przystąpieniu do usunięcia manifestantów z ulicy.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 7.13 – rozpoczęcie działań mających na celu usunięcie pielęgniarek z jezdni i przywrócenie ruchu drogowego. Podczas działań nastąpiło zasłabnięcie dwóch pielęgniarek, którym zespół medyczny udzielił pomocy.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 7.24 – przywrócono ruch drogowy w Al. Ujazdowskich. Jednocześnie uzyskano informację, że pielęgniarki będą wzywać karetki pogotowia w celu zablokowania Al. Ujazdowskich. Informację przekazano do pogotowia ratunkowego.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#JanuszKaczmarek">Godz. 7.35 – uzyskano informację, że na miejscu są 4 karetki pogotowia ratunkowego”.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#JanuszKaczmarek">Kolejny meldunek z dokumentacji (cytuję wyłącznie dokumentację policyjną): „W stosunku do osób manifestujących, blokujących jezdnię Al. Ujazdowskich informuję, że w działaniach brało udział 114 policjantów, z czego 52 policjantów wykonywało działania izolujące, 32 policjantów brało bezpośredni udział w działaniach spychających, 30 policjantów stanowiło odwód dowódcy”.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#JanuszKaczmarek">Następny dokument i cytaty, które też pochodziły z telewizji na temat osób, które miały zawały serca i które zostały poturbowane. „Trzy osoby zostały zgłoszone do pogotowia ratunkowego – jeżeli państwo nie wierzycie dokumentom, odsyłam do lekarzy, którzy udzielali pomocy – dwie z nich zostały zwolnione bez obrażeń, jedna z podejrzeniem choroby wieńcowej została w szpitalu. U osób tych stwierdzono nadciśnienie tętnicze”.</u>
<u xml:id="u-14.21" who="#JanuszKaczmarek">Pani przewodnicząca powiedziała, że moją decyzją wprowadzono siły policyjne. Zwracam uwagę, że skończyły się czasy ręcznego sterowania policją. Jeżeli macie państwo inne doświadczenia polityczne w tym zakresie, to oczywiście mogę przyjmować, że tak było. Nie jestem politykiem, jestem osobą, która stosuje prawo, zacytowałem zapisy ustawowe. Przytoczę pewne dane.</u>
<u xml:id="u-14.22" who="#JanuszKaczmarek">27 – 28 maja 1990 r. – rolnicy. Użyto pałek służbowych, miotaczy wodnych, chemicznych, aerozolowych środków obezwładniających, pocisków niepenetracyjnych. Obrażenia – 51 policjantów, 50 protestujących, 10 hospitalizowanych.</u>
<u xml:id="u-14.23" who="#JanuszKaczmarek">19 listopada 2002 r. – Katowice – górnicy. Użyto miotaczy wodnych, chemicznych, niepenetracyjnych broni gładkolufowych. Obrażenia – 2 policjantów, 1 hospitalizowany, 1dziennikarz, 22 górników.</u>
<u xml:id="u-14.24" who="#JanuszKaczmarek">26 – 28 listopada 2002 r. – Ożarów Mazowiecki – pracownicy Telefonica Kable. Użyto siły fizycznej, pałek służbowych. Zatrzymano 32 osoby, 10 hospitalizowano.</u>
<u xml:id="u-14.25" who="#JanuszKaczmarek">3 – 7 lutego 2003 r. – rolnicy. Użyto siły fizycznej, armatek wodnych, broni gładkolufowej. Obrażenia – 3 protestujących, 5 policjantów, 3 osoby hospitalizowane.</u>
<u xml:id="u-14.26" who="#JanuszKaczmarek">11 września 2003 r. – Warszawa – górnicy. Użyto pałek służbowych, armatek wodnych, chemicznych środków obezwładniających, pocisków niepenetracyjnych, oddano salwy ostrzegawcze z broni ostrej w górę. Obrażenia – 40 policjantów, 15 górników, 8 hospitalizowanych.</u>
<u xml:id="u-14.27" who="#JanuszKaczmarek">26 września 2003 r. – górnicy. Użyto pałek służbowych, armatek wodnych, chemicznych środków obezwładniających, 7 miotaczy wodnych, śmigłowca policyjnego do rozproszenia tłumu.</u>
<u xml:id="u-14.28" who="#JanuszKaczmarek">Dokumenty są w tej sprawie jednoznaczne. Proszę zwrócić uwagę – jeżeli państwo nie wierzycie dokumentom – na przekazy telewizyjne z tamtego miejsca. Policjanci mieli obowiązek – to jest informacja z Komendy Stołecznej Policji, ale proszę obejrzeć przekazy telewizyjne – trzymać ręce z tyłu, żeby nie dotykać nawet osób protestujących, lecz żeby odblokować jezdnię. Negocjacje trwały przez 22 godziny.</u>
<u xml:id="u-14.29" who="#JanuszKaczmarek">Dzisiaj te osoby przebywają na obrzeżach ulicy. Czy ktoś przeszkadza im? Czy ktoś przeszkadza – padły porównania do ZOMO – żeby protestujących odwiedzali politycy i dziennikarze? Nie. Czy protestujący są zmuszani do jakiś działań? Nie. Co więcej – prosiłem policję, żeby pielęgniarkom rozdano wodę. Zwróciła się do mnie dyrekcja szpitala MSWiA o wyrażenie zgody, aby na miejscu była karetka pogotowia. Udzieliłem zgody, chociaż z pewnym ryzykiem, bo to jest R-ka, mogłaby w tym czasie jeździć po mieście.</u>
<u xml:id="u-14.30" who="#JanuszKaczmarek">To są konkrety, realia. Ale nie informowałem telewizji, że będzie zgoda na rozniesienie przez policjantów wody, na postój karetki w miejscu protestu. Chciałem to powiedzieć państwu w bezpośredniej rozmowie.</u>
<u xml:id="u-14.31" who="#JanuszKaczmarek">Proszę o porównanie tego, co było w okresie, kiedy używano określonych środków z tym, co wydarzyło się w dniu 20 czerwca. Trzeba było udrożnić jezdnię, aby obywatele mogli dojechać do pracy. Cały czas trwały rozmowy z policyjnymi negocjatorami. Proszono: zejdźcie na pobocze, dajcie możliwość ruchu kołowego! Możecie protestować na poboczu.</u>
<u xml:id="u-14.32" who="#JanuszKaczmarek">Słowa podziękowania należą się komendantowi stołecznemu, który wmyślił taką formę. Policjanci podczas akcji trzymają ręce z tyłu. To widać na konkretnych przekazach telewizyjnych. Biorę odpowiedzialność za tych policjantów.</u>
<u xml:id="u-14.33" who="#JanuszKaczmarek">To była decyzja sztabu komendanta stołecznego policji. Nie będzie ręcznego sterowania policją. Nie będzie sytuacji, w których o działaniach policji decydują politycy. Policja ma działać zgodnie z ustawą. Dlatego będą to działania zgodne z prawem.</u>
<u xml:id="u-14.34" who="#JanuszKaczmarek">Przed rozpoczęciem dyskusji informuję, że w pierwszej kolejności do zadania pytań mają prawo członkowie sejmowej i senackiej Komisji Zdrowia, następnie zaproszeni goście.</u>
<u xml:id="u-14.35" who="#JanuszKaczmarek">Pan minister powiedział, że nie jest politykiem. Apeluję do państwa polityków o zwięzłe pozbawione demagogii pytania. Umożliwi to poważne potraktowanie sprawy i wypracowanie konkretnych ustaleń i ewentualnie rozwiązań.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#KrzysztofJurgiel">Czy temat dzisiejszego posiedzenia – sytuacja w ochronie zdrowia – dotyczy płac, warunków leczenia, dostępności pacjentów do zabiegów? Czy mówimy o porządku publicznym?</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#KrzysztofJurgiel">Prosiłbym, żeby jednak debatować na temat finansowania służby zdrowia i dostępności usług.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#EwaKopacz">Przedstawiciele rządu za chwilę przedstawią sytuację w ochronie zdrowia. Ale uznałam, że wcześniej należy wyjaśnić coś, co jest tematem ostatnich godzin. W związku z tym wystąpienie pana ministra Janusza Kaczmarka. Moja rolą jest takie koordynowanie pracy Komisji, aby po zakończeniu posiedzenia posłowie nie mieli poczucia niedosytu. Jeśli państwo nie macie pytań, uważacie wyjaśnienia pana ministra za wystarczające, przystąpimy do omawiania sytuacji w służbie zdrowia. Ale widzę, że są zgłoszenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#BeataSawicka">Jestem członkiem sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych. W opinii wielu środowisk, szczególnie prawników, akcja policji była naruszeniem prawa. Prof. Rzepliński twierdzi, że policja nie powinna otrzymać takiego rozkazu. Osoba, która podjęła taką decyzję złamała prawo. Zapytuje pana ministra, kto i na jakiej podstawie wydał policji polecenie usunięcia z jezdni demonstrantów?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Pan minister przedstawił – jak powiedział – same fakty. Mam wrażeniem, że nie są one zbyt precyzyjne, ale to akurat nie jest najważniejsze. Później porównywał tę pokojową manifestację, w której uczestniczyło 99% kobiet do manifestacji sprzed kilku lat m.in. górników, gdzie na ulicach toczyły się walki. Jak można porównywać te dwa zjawiska? Wszyscy wiedzieli, było to na bieżąco relacjonowane, że była to pokojowa manifestacja kobiet. Nie było żadnych ekscesów. Jedynym żądaniem tych ludzi aby wyszedł do nich premier i przemówił. Gdyby premier Jarosław Kaczyński wyszedł do protestujących na chwilę, to o godz. 15.00 wszyscy rozjechaliby się do domów. Nie mielibyśmy dzisiaj tego problemu.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KrzysztofGrzegorek">Z informacji, które otrzymaliśmy wczoraj od komitetu protestacyjnego, wynika że pielęgniarki były skłonne zejść z jezdni pod warunkiem skontaktowania się z koleżankami, które w tym momencie protestowały w Kancelarii Premiera. Nie pozwolono im na to. Nie doszłoby do tej interwencji, gdyby zgodzono się na tę prośbę. Dlaczego tego nie zrobiono i użyto siły?</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderSopliński">Pan minister przed chwilą wygłosił piękne zdania na temat prawa. Czy pan minister nie uważa, że prawo zostało złamane? Czy pan minister nie czuje się odpowiedzialny za obecną sytuację? Protestujące pielęgniarki na pewno opuściłyby jezdnię. Oglądałem te brutalną akcję w telewizji. Ze wzruszeniem patrzyłem jak policjanci gnębią pielęgniarki, kiedy one śpiewają hymn narodowy. Spychają je, słychać płacz i krzyk. Nie postępuje się tak w stosunku do bezbronnych kobiet.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MirosławaMasłowska">Czy łamaniem prawa jest blokowanie jednej z ważniejszych ulic w Warszawie bez zgody? Czy wcześniej nie było wielokrotnych próśb, aby protestujące odblokowały ulice? Czy pielęgniarki przebywające w Kancelarii Premiera zostały aresztowane i nie mogły opuścić gmachu? Czy same zdecydowały, że będą przebywać w KPRM tak długo, jak protestujące na ulicy będą im kazały?</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MichałOkła">Kilka razy dziennie przebywałem wśród protestujących pielęgniarek. Zaraz po zepchnięciu z ulicy zostały przez cały dzień otoczone szczelnym kordonem policji. Widziałem jak policjanci namawiali przechodniów, żeby tamtędy nie przechodzili. Wyznaczali im drogę przez Park Łazienkowski bądź po drugiej stronie ulicy. Czy pan minister nie uważa, że jest to ograniczenie swobód obywatelskich?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#MarekSawicki">Nie bardzo rozumiem, dlaczego pan minister przytaczał przykłady represji w stosunku do rolników, górników. Czyżby to miała być zapowiedź stosowania takich środków wobec kolejnych grup zapowiadających protesty? Czyżby to była zapowiedź stosowania siły wobec problemów społecznych?</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#MarekSawicki">Co dzieje się z czterema kobietami, które przebywają w Kancelarii Premiera? Czy nie mają ograniczonych praw, jeżeli wyłącza im się telefony, kiedy nie mogą mieć kontaktu z najbliższymi?</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#MarekSawicki">Kiedy wczoraj na prośbę komitetu protestacyjnego udaliśmy się do nich z wicemarszałkiem Jarosławem Kalinowskim, żeby porozmawiać i przekazać im np. papierosy, to minister w Kancelarii Premiera odmówił przekazania. Stwierdził, że dopóki mają swoje papierosy, to mogą palić, a w tej chwili nikt im nie będzie tego dostarczał. To są metody w rodzaju „weźmiemy ich głodem i siłą”. To nie ten czas! Nie macie prawa ograniczać ich swobód nawet wtedy, gdy przebywają w Kancelarii Premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AlfredBudner">Nie będę dyskutował, czy usunięcie pielęgniarek było zgodne, czy niezgodne z prawem. Nie znam się na tym. Jestem weteranem wszelkiego typu spotkań na drogach związków rolniczych zarówno jako członek związku, jak i poseł. Zawsze jestem skłonny poprzeć ludzi, którzy zabiegają o swoje słuszne sprawy.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#AlfredBudner">Chciałbym jednak zauważyć, że to co działo się wczoraj, jak wynika z moich obserwacji – a mam 12-letnie doświadczenia w protestowaniu, w tym kilka razy wspólnie z pielęgniarkami w Warszawie i w terenie, można określić szkolną wycieczkę w porównaniu z tym, co działo się za poprzednich rządów. W miejscowości Skrzynki w Wielkopolsce nie było walk wręcz. Policja – nazywaliśmy ich wtedy siepaczami Janika – używała amunicji gumowej do rozpędzania tłumu. Jeden z demonstrantów stracił wówczas oko.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#AlfredBudner">W Sejmie poprzedniej kadencji pokazywałem dwa naboje ostre tzw. LP-8. Jest to śrut ołowiany o średnicy 0,8 cm, który służy...</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#EwaKopacz">Proszę zmierzać do konkluzji i zadania pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#AlfredBudner">Uważam, że porównywanie poprzednich akcji ze wczorajszą nie ma sensu. Staję zawsze po stronie pokrzywdzonych. Jednak wczorajszą akcję można określić jako dziecinną igraszkę w porównaniu z tym co działo się w przeszłości.</u>
<u xml:id="u-25.1" who="#AlfredBudner">Wybito mi dwa zęby podczas słynnego wysypywania zboża, które zawierało nitrofen, mamy na to dokumenty. Można było wybić zęby posłowi. Czy to jest zgodne z prawem? Tamten rząd uznał, że było to zgodne z prawem.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#TadeuszCymański">Tematem naszego posiedzenia ma być sytuacja w służbie zdrowia. Natomiast można odnieść wrażenie, że mediach dyskusja na temat interwencji policji ma prawie tę samą rangę co sytuacja milionów pacjentów i służby zdrowia. Czy mylę się?</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#TadeuszCymański">Mija już prawie godzina nawet interesującej dyskusji. Ale w największych szczegółach analizujemy interwencję. I tu słyszymy określenia: „dziecięca igraszka”, „brutalna interwencja”. Jak to jest? Nie czarujmy się! Wyjście nawet najbardziej delikatnych policjantów, ale w czarnych mundurach, silnych i rosłych naprzeciw kruchych kobiet w białych kitlach, powoduje, że sympatia jest oczywiście po stronie kobiet. Nawet podejście policjantów jawi się jako coś brutalnego, bo widać siłę. Z jednej strony policja, a z drugiej – kruche protestujące kobiety. To jest poza dyskusją. Nie chcę mówić o public relation, o socjotechnice...</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#EwaKopacz">Przepraszam. Jesteśmy zachwyceni wymową pana posła. Ale proszę zadać pytanie. Bo tematem jest jak pan poseł zauważył, sytuacja w ochronie zdrowia. Przedłuża pan poseł przystąpienie do omawiania tej problematyki.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#TadeuszCymański">Może mówię za długo, ale były wcześniej nie mniej ciekawe wypowiedzi, bardzo interesujące i pani przewodnicząca nie protestowała. Chcę się zwrócić do pana ministra z zapytaniem, czy znane są techniki, metody, sposoby – nie używam precyzyjnych określeń – przesunięcia czy udrożnienia arterii komunikacyjnej w stolicy państwa w sytuacji szczególnych remontów – to dodatkowy element, o którym pan minister nie powiedział – jak podejście z rękami do tyłu i próba zepchnięcia? Jeżeli to jest brutalne, to na czym ma polegać technika i metoda nie brutalna?</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#TadeuszCymański">Wspomniano, że była zgoda na manifestację. Rozumiem, że również na zajęcie jezdni i blokadę ruchu do godz. 15.00. Co oznacza wydawanie zgody na konkretne przejście i na zajęcie pasa? Co się stało w godz. 15.01? Czy po tej godzinie nic nie zmieniło się w sensie prawnym? Odwołuję się w tym miejscu do bardzo dokładnych analiz rzecznika praw obywatelskich. Ta sprawa jest przedmiotem jego uwagi. Mówię to tylko w aspekcie sprawy istotnej. Bo tutaj na pewno aspekt prawny, odbiór społeczny, odbiór czysto ludzki tych spraw ma duże znaczenie. Chciałbym o to zapytać właśnie pana ministra, bo jak rozumiem po upływie godz. 15.00 zmieniła się sytuacja prawna. Trzeba wyraźnie powiedzieć ile razy proszono i apelowano o udrożnienie ulicy oraz że interwencja była jednak ostatecznością w sytuacji, kiedy inne środki perswazji okazały się nieskuteczne.</u>
<u xml:id="u-28.2" who="#TadeuszCymański">Co do oceny techniki, to pytam, bo nie jestem policjantem, ale trudno mi sobie wyobrazić inny sposób jak tylko podejście i to stopniowe. W tego typu akcjach niestety zawsze trzeba się liczyć z jakimiś szkodami. Jest to konsekwencja oporu. Porównanie do przeszłości nie dotyczy manifestacji górników, bo to byłoby niepoważne. Chodzi o pokazanie, że różnica między pacyfikacją, rozpędzeniem a udrożnieniem jest jednak znacząca.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#WojciechPicheta">Chciałbym prosić pana ministra o szersze wyjaśnienia na temat wydania decyzji o usunięciu pielęgniarek metodą bezdotykową. Jeżeli policjanci mieli ręce z tyłu, to co oznacza sposób bezdotykowy? Czy policja ma jakiś nowy rodzaj broni, że jest biopole? Przecież spychali, brzuchami, kolanami.</u>
<u xml:id="u-29.1" who="#WojciechPicheta">Pan poseł Tadeusz Cymański powiedział, że do zepchnięcia trzeba było użyć jakiejś metody. Może należało użyć spychaczy? Jak sama nazwa wskazuje, wtedy byłoby wybitnie bezdotykowo.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WiesławaTaranowska">Pan minister spraw wewnętrznych i administracji zadał sobie dużo trudu, żeby wyliczyć wszystkie interwencje z poprzednich lat. Dlaczego pan minister zapomniał o najważniejszej i bulwersującej nas sprawie – 29 maja 2007 r. Pisz – Sklejka? Interwencja policji – 7 osób rannych, połamane kończyny. Do dzisiaj nie można wyjaśnić sprawy, bo ci, którzy podjęli decyzję przebywają na zwolnieniu lekarskim.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#EwaKopacz">Na tym wyczerpaliśmy listę mówców. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#JanuszKaczmarek">Państwo nie wyzbyliście się nawyku „bycia politykami”. Przyzwyczailiście się, że szefem MSWiA jest polityk. Przyzwyczailiście się, że kiedy szefem MSWiA był Ryszard Kalisz, to podejmował określone decyzje, a wczoraj wizytował panie pielęgniarki. Ale to zmieniło się.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#JanuszKaczmarek">Szefem MSWiA nie jest polityk. Szefem resortu jest prawnik, który będzie dbał o przestrzeganie prawa. Chciałbym przypomnieć, że zgoda na przemarsz obejmowała czas pomiędzy godziną 12.00 a godz. 15.00 w dzielnicy Śródmieście w Warszawie. To było prawo. Jeżeli ktoś domaga się prawa, to powinien dbać o przestrzeganie prawa.</u>
<u xml:id="u-32.2" who="#JanuszKaczmarek">Pani poseł w przyszłości może będzie ministrem lub urzędnikiem. Mam pytanie – retoryczne – czy można blokować ulice? Jeżeli pani dzisiaj przed kamerami powie, że wbrew zgodzie można blokować ulice, to kiedyś jako wyborca przypomnę, że pani powiedziała, że można blokować ulice, że może nie być ruchu kołowego. Jeżeli pani dzisiaj zgodnie z sumieniem powie coś takiego, to będzie pani kiedyś za te słowa odpowiadała.</u>
<u xml:id="u-32.3" who="#JanuszKaczmarek">Powtarzam, nie można, trzeba stosować prawo. Prawo zostało zastosowane. W godz. 12.00 – 15.00 była pełna zgoda wydana w korelacji między Biurem Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu m.st. Warszawy, strażą marszałkowską, strażą miejską i BOR. Później tej zgody już nie było. Później należało stosować prawo. Zwracam uwagę, że pan prof. Rzepliński, mówiąc o złamaniu prawa, nie podał ani jednego przepisu. Chciałbym się dowiedzieć, jaki przepis został złamany. Jeżeli pan profesor poda, to będę ujęty tym faktem.</u>
<u xml:id="u-32.4" who="#JanuszKaczmarek">Przytoczyłem obowiązujące przepisy. Przekazałem informację dotyczącą czasu i zakresu wydajnej zgody. Wypowiedziano wiele kwiecistych słów. Chciałbym jednak trzymać się wyłącznie aspektów prawnych. Zgadzam się, że nie ma czegoś takiego, jak bezdotykowe użycie siły, ale w tym wypadku chodziło to, aby nie zarzucano policji rękoczynów. Nie użyto żadnego innego środka. Policjanci własnymi ciałami przesuwali protestujące pielęgniarki. Przypominam, negocjacje trwały od godz. 22.00 do godz. 7.00 rano. Czy nie wystarczyło opuścić jezdni? Czy nie wystarczyło zastosować się do prawa? Jeżeli chcemy prawa, to przestrzegajmy zasad prawa.</u>
<u xml:id="u-32.5" who="#JanuszKaczmarek">Jeżeli było tak brutalnie, to odsyłam do relacji telewizyjnych. Dziennikarze byli na miejscu. Proszę zwrócić uwagę na ich komentarze. Czy podczas tej akcji którejś z protestujących pielęgniarek spadł czepek z głowy? Policja rejestrowała negocjacje z pielęgniarkami. Jeszcze rano proszono protestujące o opuszczenie jezdni. Chodziło jedynie o umożliwienie ruchu kołowego. Przejeżdżałem Al. Ujazdowskimi. Widziałem, że można było odwiedzać protestujące na poboczu pielęgniarki. Nikt nie bronił do nich dostępu. Zatem nie jest tak jak mówiono w dyskusji, że policja utrudniała z nimi kontakt. Czyli zarejestrowaliśmy dwa rożne zdarzenia. Widzimy to, co każdy z nas chce zobaczyć. Proszę prześledzić publikacje medialne, jeżeli macie państwo zastrzeżenia do moich wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-32.6" who="#JanuszKaczmarek">Pielęgniarki przebywające w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – jak wynika z moich informacji – w każdej chwili mogą opuścić budynek. Nie są tam przetrzymywane. Zaręczam, że nie wydawano takich dyspozycji dla podległych mi służb. Proszę zwrócić uwagę, że – o czym informowano – premier Jarosław Kaczyński wyraził zgodę na dostarczanie im posiłków i napojów. Tego też nie zauważamy.</u>
<u xml:id="u-32.7" who="#JanuszKaczmarek">Decyzję o podjęciu akcji podjął komendant stołeczny policji. Chciałbym ponownie podkreślić, że nie będzie ręcznego sterowania policją. Będzie egzekwowanie prawa i przepisów ustawowych.</u>
<u xml:id="u-32.8" who="#JanuszKaczmarek">Nie umiem odpowiedzieć panu posłowi Alfredowi Budnerowi, czy wybicie zębów przed paru laty było prawne czy bezprawne. Nie znam na tyle tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-32.9" who="#JanuszKaczmarek">Dlaczego przytoczyłem informację z lat poprzednich? Przytoczyłem, żeby wykazać odmienność w podejściu. Mówiłem nie tylko o rolnikach i górnikach. Wspomniałem o pracownikach „Telefoniki”, nauczycielach. Mówiłem o latach przeszłych, nie odnosząc się do obecnego okresu. Dlaczego? W 2004 r. zapadła decyzja, żeby policja nie zbierała takich danych. Dlatego odnosiłem się do lat poprzednich, ponieważ prowadzono rejestrację.</u>
<u xml:id="u-32.10" who="#JanuszKaczmarek">Przytoczyłem te dane również dlatego, żeby pokazać odmienność. Nie, żeby straszyć, lecz powiedzieć, że tak nie będzie, że była inna metoda i inne możliwości.</u>
<u xml:id="u-32.11" who="#JanuszKaczmarek">Komendant stołeczny policji wykorzystał możliwości zgodnie z prawem. Policja jako służba mundurowa ma określone zadania, które musi wykonywać zgodnie z prawem. Ale jednocześnie musi wykonywać je w taki a nie inny sposób. Nie może już po negocjacjach w momencie, kiedy blokowana jest ulica i nie jest przestrzegane prawo, podjąć innych działań. Niestety, wówczas policja musi podejmować działania dalej idące. Nie ma technik innych poza tymi, którymi dysponuje policja w demokratycznym państwie, bo nie odnoszę do policji w państwach niedemokratycznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#EwaJanik">Przypuszczam, że każdy z nas ma subiektywne wrażenia. Dzisiejsza dyskusja być może dostarczyła mam więcej faktów i informacji, ale nie rozwieje naszych poglądów. Chciałabym podkreślić, że w odróżnieniu od pana ministra na tej sali siedzą posłowie i senatorowie, którzy są politykami, nawet jeżeli zaprzeczają. Zatem mają prawo podchodzić do sprawy z takiego punktu widzenia.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#EwaJanik">Posłowie i senatorowie mają prawo do swobodnego kontaktowania się z kim chcą. Dlatego nie bardzo rozumiem, dlaczego pan minister w swojej wypowiedzi wymieniał jedynie posłów jednej opcji, którzy odwiedzali pielęgniarki. Zwracam uwagę, że pielęgniarki zwróciły się do wszystkich klubów z petycją. Interesujemy się ta sprawą. Mamy do tego pełne prawo.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WładysławSidorowicz">Wyjaśnienia dotyczące interwencji policji zajęły nam ponad godzinę. Proponuję przejście do głównego tematu posiedzenia. Jest to trudny temat, ponieważ sytuacja w służbie zdrowia jest wynikiem nie ostatnich dwóch tygodni, lecz kilkunastu, a nawet – jak podpowiadają mi koledzy – kilkudziesięciu lat. Niemniej jednak spotkaliśmy się w określonym kontekście. Stąd część pierwsza. Mam wrażenie, że powinniśmy ją skończyć.</u>
<u xml:id="u-34.1" who="#WładysławSidorowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje przechodzą do części drugiej. Sprzeciwu nie słyszę. Zatem przechodzimy do omówienia sytuacji w służbie zdrowia. Chcielibyśmy aby w tej części Ministerstwo Zdrowia w imieniu rządu przedstawiło sytuację w ochronie zdrowia. Następnie przeprowadzilibyśmy dyskusję. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisje zaakceptowały proponowany porządek. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-34.2" who="#WładysławSidorowicz">Proszę sekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia pana Bolesława Piechę o przedstawienie sytuacji w ochronie zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#BolesławPiecha">Postawiliście mnie państwo przed zadaniem karkołomnym. Otóż Komisje na zwołanym ad hoc posiedzeniu żądają całościowej oceny aktualnej sytuacji w służbie zdrowia. Czy ta ocena ma dotyczyć wszystkich zdarzeń i działań, które podjęto w czasie, kiedy pracuję w Ministerstwie Zdrowia? Czy ma dotyczyć zdarzeń z 19 czerwca do dnia dzisiejszego? Czy też ma dotyczyć również planów i zamierzeń na przyszłość?</u>
<u xml:id="u-35.1" who="#BolesławPiecha">Zadanie jest karkołomne, dlatego będę musiał w jakiś sposób próbować improwizować opierając się oczywiście na faktach. Czy tak mam to rozumieć?</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WładysławSidorowicz">Wydaje mi się, że jednak kluczowy jest krótki przegląd dzisiejszej sytuacji oraz te aspekty, które mogłyby przedmiotem naszej dyskusji o istniejącej sytuacji i sposobach jej rozwiązania.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#BolesławPiecha">Może zacznę od tego co jest głównie akcentowane w dniu dzisiejszym. Można tutaj użyć pewnego hasła. To hasło to dialog społeczny. Dialog społeczny jest istotą każdego rządu, myślę, że w szczególności rządu Prawa i Sprawiedliwości. Otóż, bardzo często pojawiają się głosy: nie ma dialogu społecznego, rząd zerwał rozmowy ze stroną społeczną, rząd nie pojął rozmów, rząd nie wypracował stanowiska, międzyresortowy zespół opisał w swoim sprawozdaniu, że taka, a nie inna ścieżka jest błędna. Te stwierdzenia mówią o dialogu społecznym. Gdyby nie było dialogu społecznego, to byłaby cisza.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#BolesławPiecha">Przedstawię jak rozwijała się sytuacja w ochronie zdrowia. Jest ona związana z tym, co w systemie ochrony zdrowia dzieje się od tylu lat. Jestem odpowiedzialny za to, co działo się od listopada 2005 r. do dnia dzisiejszego, tj. 21 czerwca. Pierwszy bardzo poważny konflikt w ochronie zdrowia miał miejsce w grudniu 2005 r. Jego kulminacją były negocjacje w Ministerstwie Zdrowia w Sylwestra i Nowy Rok 2005 i 2006 roku. Wtedy w dialogu społecznym rozwiązano problem zagrożenia dostępności pacjentów do podstawowej i specjalistycznej ambulatoryjnej opieki zdrowotnej. Podjęto wówczas działania również finansowe, żeby uspokoić sytuację.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#BolesławPiecha">W styczniu-lutym 2006 r. powstała koalicja „Teraz zdrowie”. Celem koalicji było skłonienie rządzących do dramatycznego poniesienia nakładów na ochronę zdrowia. Nie będę wymieniał składu tej koalicji. Ona obumarła śmiercią naturalną. Była również przedmiotem badania prokuratury, czy nie doszło do pewnych nadużyć. Podstawą nie były domniemania, ani przypuszczenia, ale haromonogram finansowy firm i przedsiębiorstw farmaceutycznych zachodnich, które tego typu kampanie finansowały.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#BolesławPiecha">Następny bardzo poważny problem pojawił się w lutym i marcu 2006 r. Doszło do bardzo poważnych i intensywnych rozmów z żądaniem podwyżek w opiece zdrowotnej. Kulminacją żądań i oczekiwań strony związkowej była demonstracja 7 kwietnia i 10 maja 2006 r., poprzedzona kilkoma spotkaniami w Ministerstwie Zdrowia i ówczesnym premierem Kazimierzem Marcinkiewiczem. 10 maja ta manifestacja została zakończona wystąpieniem pana premiera, który ogłosił 30% podwyżkę.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#BolesławPiecha">Już wcześniej nastąpiły prace nad próbą ustawowego zapewnienia wzrostu wynagrodzenia dla pracowników ochrony zdrowia średnio o 30%. Prace toczyły się bardzo długo. Bardzo trudno było znaleźć koncepcje i oprzyrządowanie prawnie, które byłoby w jakiś sposób kompatybilne z obowiązującym systemem.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#BolesławPiecha">Przypomnę, że dzisiejszy system opieki zdrowotnej jest opisany w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych. Jest tam wskazana forma regulatora, zadania i obowiązki rządu oraz Narodowy Fundusz Zdrowia, który spełnia określone działania. Te działania dzielą się na zarządzanie administracyjne, przyjmowanie przychodów czyli środków finansowych, ich dystrybucja – na podstawie algorytmu – na oddziały terenowe i najważniejsze – sposób kontraktowania świadczeń zdrowotnych. Ustawa nie mówi o sposobie finansowania pracy w ramach świadczeń zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-37.6" who="#BolesławPiecha">Każdy rząd musi działać w oparciu o prawo. Nie można – w przeciwieństwie do działalności przestępczej – wydać żadnej złotówki bez należytej podstawy prawnej, która wynika z prawa stanowionego przez m.in. przez Sejm. Nie mówię o rozporządzeniach, które mogą mieć charakter szczegółowy.</u>
<u xml:id="u-37.7" who="#BolesławPiecha">Pojawił się dylemat – jak zapewnić podwyżkę, kiedy Narodowy Fundusz Zdrowia może jedynie zakupić pewną procedurę nazywaną świadczeniem zdrowotnym opisanym w tej ustawie. Powstał projekt poselski, poddany konsultacjom. W ostatniej fazie bardzo efektywnie pracował nad nim rząd, który stworzył nową ustawę przyjętą przez Sejm 22 lipca 2006 r. dotyczącą wzrostu wynagrodzeń. Ustawa zabezpieczyła drugi strumień środków finansowych dla zakładów opieki zdrowotnej uwzględniwszy koszty pracy w zakładach opieki zdrowotnej i przeliczając szacunkowo na ustalonych uśrednionych kosztach pracy w poszczególnych rodzajach świadczeń. Zatem był inny wskaźnik dla szpitali, ale nie dla klinik, instytutów powiatowych, miejskich itd. Był jeden wskaźnik dla POZ oraz inne wskaźniki dla ambulatoryjnej opieki zdrowotnej i lecznictwa uzdrowiskowego. Z tego tytułu została przekazana podmiotom, które miały podpisane umowy i miały również zatrudnioną określoną liczbę pracowników, osobna kwota środków finansowych na sfinansowanie wzrostu wynagrodzeń średnio o 30%.</u>
<u xml:id="u-37.8" who="#BolesławPiecha">Ta ustawa zawierała pewne bariery. Pierwsze ograniczenie polegało na tym, że podwyżkę mogą jedynie otrzymać osoby, których średnia płaca w ZOZ nie przekraczała siedmiokrotności średniej krajowej. Byli tacy, którzy przekraczali ten wskaźnik. Po drugie – ustawa zakładała, że wysokość podwyżki dla poszczególnych osób nie może być wyższa niż 40%. W ten sposób dyrektorzy otrzymali uprawnienie zróżnicowania podwyżek dla pracowników opieki zdrowotnej, którzy mają różne kwalifikacje i w związku z tym różne obowiązki i odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-37.9" who="#BolesławPiecha">Środki finansowe uruchomiono 1 października 2006 r. Koszt podwyżki został sfinansowany ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia. Był szacowany, przepraszam nie ma wszystkich danych, na ok. 850 – 860 mln zł na trzy miesiące. Ta podwyżka obejmuje również 2007 r. Przekazywane obecnie systematycznie do ZOZ środki finansowe wnoszą 4,6 mld zł. To są środki, które pozwolą na finansowanie, przyznanej, wynegocjowanej w zakładach w oparciu o tę ustawę, podwyżki płacy dla poszczególnych pracowników.</u>
<u xml:id="u-37.10" who="#BolesławPiecha">Ta ustawa nie zakładała, że dyrektor musi obowiązkowo wpisać tę podwyżkę np. w płacę zasadniczą. Umożliwiała dyrektorom swobodę w negocjacjach z zakładami pracy, czyli również ze związkami zawodowymi w sprawie ustalenia wysokości płacy. Należy to do kompetencji każdego dyrektora zakładu jako pracodawcy.</u>
<u xml:id="u-37.11" who="#BolesławPiecha">Cześć dyrektorów wynegocjowała, albo przy braku porozumienia ustaliła, że podwyżki te są realizowane np. w drodze dodatku określonego w czasie datą 31 grudnia 2007 r., czyli niejako spełniała ten warunek. Jednocześnie ta podwyżka mogła wygasać z dniem 1 stycznia 2008 r., co nie znaczy, że mogły skończyć się środki finansowe.</u>
<u xml:id="u-37.12" who="#BolesławPiecha">Druga cześć dotyczyła jeszcze jednego ograniczenia: jak skontrolować czy dyrektor X wywiązuje się z obowiązku ustawowego. Nawet w systemie nakazowo-rozdzielczym zaopatrzeniowym Siemaszki, dyrektor zakładu pracy ustalał pensje pracownikom. Czynił to w oparciu o budżet na płace z pochodnymi oraz w oparciu o taryfikator i tzw. drabinkę wynagrodzeń. Zawsze dla poszczególnego pracownika o określonych kwalifikacjach była prawa strona np.1000 zł i lewa strona np. 1500 zł. Wewnątrz zakładu w ramach tych widełek również określało się płace. Nie mogło być inaczej.</u>
<u xml:id="u-37.13" who="#BolesławPiecha">Pojawił się bardzo poważny problem dotyczący samodzielnych ZOZ regulowanych ustawą o samodzielnych zakładach opieki zdrowotnej: jak wyegzekwować ustawowe zadanie przekazywania przez dyrektora tej podwyżki. W związku z tym powstał zapis, że w przypadku nie wykorzystania środków oznaczonych w ustawie podwyżkowej zgodnie z przeznaczeniem, dyrektor zwróci je do NFZ.</u>
<u xml:id="u-37.14" who="#BolesławPiecha">Już w październiku związek zawodowy lekarzy rozpoczął zbieranie podpisów i organizowanie akcji protestu, który miał na celu po pierwsze: zmianę systemu opieki zdrowotnej opartą na założeniach tzw. racjonalnego systemu opieki zdrowotnej. Przepisy, które towarzyszą tym założeniom znam od kilku lat. Zakładały one subsydiowanie przez państwo świadczeń zdrowotnych do pewnej wysokości albo w 100%. Jeżeli zakład opieki zdrowotnej uzna, że kwota za dane świadczenie jest niska, to dyrektor może zażądać dopłaty. Tak finansowane systemy opieki zdrowotnej występują w niektórych krajach.</u>
<u xml:id="u-37.15" who="#BolesławPiecha">Drugim postulatem bardzo istotnym była prywatyzacja. Zakładano, że zakład prywatny gospodaruje lepiej środkami i w związku z tym może uniknąć choćby zadłużenia.</u>
<u xml:id="u-37.16" who="#BolesławPiecha">Trzecim elementem był wzrost i respektowanie pewnych zobowiązań dotyczących wzrostu nakładów na opiekę zdrowotną w porównaniu do PKB i w odniesieniu do środków publicznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WładysławSidorowicz">Proszę o zachowanie ciszy. Panujący na sali szum zagłusza wypowiedź pana ministra. Niedługo rozpoczniemy dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#BolesławPiecha">W Polsce występuje dość specyficzna sytuacja. Przemieszanie opieki prywatnej nie ewidencjonowanej i opieki finansowanej ze środków publicznych zaciemnia obraz nakładów ogółem na opiekę zdrowotną. Ten punkt odniesienia możemy przyjąć. W Czechach jest lepsza sytuacja, ponieważ nie funkcjonuje praktyka w oparciu o gotówkę i o umowę-honorarium lekarz-pacjent. W większości państw takich sytuacji nie ma.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#BolesławPiecha">Został powołany międzyresortowy zespół, który – w obliczu narastających protestów i przygotowań do strajku – miał zająć się sposobami zatrudnienia i wynagradzania w opiece zdrowotnej. Ten zespół został powołany przez premiera. Składał się z dziewięciu przedstawicieli resortów oraz przedstawicieli stron społecznych związków zawodowych, przedstawicieli pracodawców.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#BolesławPiecha">Zespół zastanawiał się, czy jest możliwe określenie płacy minimalnej na określonym stanowisku pracy w zakładach opieki zdrowotnej. Była ogromna trudność w definicji minimalnego wynagrodzenia dla konkretnego stanowiska. Poproszono zatem o ekspertyzy. Eksperci, łącznie z zaproszonym przez stronę społeczną profesorem prawa pracy z Uniwersytetu Gdańskiego stwierdzili, iż pojęcie płaca minimalna odnosi się do zaopatrzenia społecznego i jest dobrem konstytucyjnym, w innym miejscu nie występuje. Przeprowadzono analizy, czy można zastąpić tego typu pojęcie chociażby sformułowaniem ponadzakładowy układ zbiorowy, w którym określi się pewne pułapy wynagradzania minimalnego dla poszczególnych ZOZ.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#BolesławPiecha">Był przygotowywany odpowiedni projekt. Niestety, jego los się skończył się w momencie usamodzielnienia większości zakładów, ponieważ brakło istotnego czynnika jakim są pracodawcy. Negocjowanie układu zbiorowego wymaga istnienia pracodawcy i strony związkowej. W sytuacji budżetowej przed 1998 r. było możliwe podpisywanie takiego układu. Umowy zostały przerwane, mino iż układ był blisko podpisania. Nie chcę być złośliwy, ale Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy akurat wtedy nie był skłonny tego układu zaakceptować i jego los samoistnie się skończył.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#BolesławPiecha">W międzyczasie pojawiły się postulaty placowe pielęgniarek i położnych oraz innych związków zawodowych. Pierwszym podstawowym argumentem była sprawa związana z zabezpieczeniem utrwalenia skutków finansowych ustawy podwyżkowej na następne lata. To jest jeden z głównych tematów, również dzisiejszego sporu.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#BolesławPiecha">Druga kwestia dotyczyła wzrostu nakładów. Na spotkaniach ze związkami zawodowymi – było ich wówczas oficjalnie 29, często spotykaliśmy się w mniejszym gronie – rozmawialiśmy na ten temat. Obecnie podstawową kwestia jest pytanie, czy utrzymać dodatkowy strumień środków finansowych, który jest przeznaczony tylko na wynagrodzenia a osobny strumień na kontraktowanie świadczeń zdrowotnych. Jakie skutki były w bieżącym roku? Większość zakładów opieki zdrowotnej zawarła kontrakt na poziomie 97%–98% planu finansowego poprzedniego roku, mimo, że w systemie przybyło 4,7–4,8 mld złotych. Po prostu ta część została przeznaczona bezpośrednio na place.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#BolesławPiecha">Obecnie w związku ze zmniejszeniem się bezrobocia, a przede wszystkim z wysokością składki, próbujemy również zasięgając opinii Komisji Zdrowia uzupełnić wysokość tego kontraktu. Wysokość kontraktu przede wszystkim wiąże się z bardzo ważnym problemem społecznym, jakim jest dostępność do leczenia. Bez zwiększenia ilości świadczeń zdrowotnych w tych bardzo wrażliwych miejscach nie uda się ani skrócić kolejek, a już na pewno nie uda się zwiększyć dostępności do świadczeń zdrowotnych.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#BolesławPiecha">Jak zabezpieczyć te 30%, żeby dyrektorzy nie przeznaczyli tych środków na inny cel, a mają ich wiele. Podstawowym zagrożeniem każdego ZOZ jest możliwość gwałtownego wzrostu zadłużenia. Możemy konstruować rzekę dodatkowych środków przeznaczonych na płace. Jeżeli szpital będzie zadłużał się, to w tej rzece komornik będzie zanurzał ręce. Zadłużanie się szpitali wyklucza szanse na przeprowadzenie restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#BolesławPiecha">Teraz kalendarz ostatnich wydarzeń. Otóż, byliśmy uprzedzeni o manifestacji, która mała miejsce 19 czerwca, czyli dwa dni temu. O godzinie 14.00 byłem w Kancelarii Premiera. Dostarczono wykaz osób, które zamierzają wręczyć listę postulatów. Ta lista oprócz postulatów dotyczących nakładów na opiekę zdrowotną, zapewnienia zrównoważonego, kroczącego wzrostu wynagrodzeń, zawierała także postulat zabezpieczenia środków na podwyżki przeznaczonych w ustawie z dnia 22 lipca 2006 r., aby w przyszłym roku nie znikły z powodu wygaśnięcia różnego rodzaju aneksów.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#BolesławPiecha">Konsekwentnie przestrzegaliśmy zasady, aby reprezentowane były wszystkie związki zawodowe. Lekarze mieli o to do nas bardzo poważne pretensje. Wszystkie związki zawodowe łącznie z korporacją lekarską i pielęgniarską typowały po jednej osobie. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych wytypował cztery osoby. Zdawaliśmy sobie sprawę z kłopotliwej sytuacji. Dlaczego powstała taka dysproporcja? To były ustalenia wszystkich związków zawodowych nie tylko jednego. Nie sądzę, żeby Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy czy Związek Zawodowy „Solidarność” dopuściły do nadreprezentacji jednego związku. Mimo to pojęliśmy decyzję o przyjęciu w Kancelarii Premiera, mając świadomość konsekwencji dysproporcji.</u>
<u xml:id="u-39.10" who="#BolesławPiecha">Listę postulatów przyjął pan minister Mariusz Błaszczak. Reprezentanci związków zażądali spotkania z premierem. O godz. 17.00 przybył pan wicepremier Przemysław Gosiewski odpowiedzialny w rządzie za sprawy społeczne. Lista postulatów została złożona. Odbyła się rozmowa. Pojawił się postulat natychmiastowego spotkania z premierem. Na tablicy, którą mieli protestujący napisano: czekamy na spotkanie z premierem. Po kilku przerwach uzgodniono, że premier spotka się z protestującymi, aby przyjąć petycję. Premier wyznaczył spotkanie na godz. 21.00 w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” przy ul. Limanowskiego. Przekazałem tę wiadomość. Reakcja protestujących, wówczas już okupujących, była różna. Nie będę opisywał zachowania poszczególnych osób. Nie jestem do tego upoważniony.</u>
<u xml:id="u-39.11" who="#BolesławPiecha">Zostały podstawione mikrobusy. Reprezentanci części związków zawodowych i korporacji lekarskich pojechali na spotkanie z premierem. Dwa związki odrzuciły taką formułę spotkania. Mogły tak postąpić, tym bardziej, że nie było żadnego przymusu i nalegania: albo wszyscy albo nikt.</u>
<u xml:id="u-39.12" who="#BolesławPiecha">Uczestniczący w spotkaniu przedstawiciele OPZZ, „Solidarności” i Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy uznali, że propozycja premiera dotycząca harmonogramu kolejnych spotkań jest do przyjęcia. Wielu wypowiadało się publicznie.</u>
<u xml:id="u-39.13" who="#BolesławPiecha">W związku z negocjacjami unijnymi premier zaproponował termin kolejnego spotkania z protestującymi na poniedziałek, 25 czerwca. Formułę spotkania – razem, osobno, skład strony rządowej – pozostawił do rozważenia stronom. Zadeklarował, że jest skłonny sam rozmawiać. Przyjechaliśmy z powrotem.</u>
<u xml:id="u-39.14" who="#BolesławPiecha">Sytuacja była bardzo dziwna. Sześciu przedstawicieli komitetu, który wręczał petycję oświadczyło, że pozostanie w budynku KPRM. Nikt nie utrudniał protestującym wyjścia na zewnątrz, skorzystania z czegokolwiek. Ale – proszę wybaczyć – Kancelaria Premiera nie jest Hotelem Hilton. Nie ma tam pomieszczeń z łóżkami. Jest to po prostu normalny urząd.</u>
<u xml:id="u-39.15" who="#BolesławPiecha">W godzinach nocnych z powodów zdrowotnych opuścił grupę protestujących przedstawiciel Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. W godzinach rannych również z powodów zdrowotnych – przewodnicząca Izby Pielęgniarskiej. Osobiście odwoziłem ją do domu.</u>
<u xml:id="u-39.16" who="#BolesławPiecha">Prowadzone są rozmowy z protestującymi. Warunkiem negocjacji jest jednak poszanowanie prawa. Polskie prawo nie zezwala na okupowanie urzędów i obiektów administracji publicznej. Nie chcę przypominać, tak wyprowadzano niektóre osoby z Ministerstwa Rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-39.17" who="#BolesławPiecha">Obecna sytuacja przedstawia się następująco: rząd nie zgadza się na negocjacje placowe z przedstawicielami jednego związku w atmosferze nie przestrzegania podstawowych przepisów prawa. Proponuje wszystkim związkom rozmowy w dniu 25 czerwca o godz. 11.00 w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WładysławSidorowicz">Proponuję udzielenie głosu stronie społecznej, która jest w sporze z rządem, by przedstawiła swoje opinie. Pozwoli to nam poznać drugi punkt widzenia. Następnie przeprowadziliśmy dyskusję.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#WładysławSidorowicz">Czy jest sprzeciw wobec tej propozycji? Nie widzę. Proszę o zgłaszanie się przedstawicieli strony społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#EwaObuchowska">Dziękujemy za możliwość uczestniczenia w dzisiejszym posiedzeniu. Ogólnopolski Związek Zawodowi Pielęgniarek i Położnych nie jest w sporze z rządem Rzeczpospolitej Polskiej. Obecnie strajkują lekarze z Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Zanim oddam głos kolegom, chciałabym się odnieść do wypowiedzi pana ministra.</u>
<u xml:id="u-41.1" who="#EwaObuchowska">Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych w swoich wypowiedziach i dotychczasowych – i mam nadzieję, że przyszłych – działaniach nie krytykuje obecnego rządu. Manifestacja zorganizowana 19 czerwca br. nie ma charakteru politycznego. Związek współpracuje z wieloma posłami z różnych opcji politycznych. Zawsze zwracaliśmy się o pomoc do wszystkich polityków.</u>
<u xml:id="u-41.2" who="#EwaObuchowska">Od początku biorę udział w tej manifestacji. Gdyby państwo zapytali mnie wcześniej, czy dojdzie do takiej sytuacji, to odpowiedziałabym, że nie wierzę w taki rozwój wypadków. Nadal w to nie wierzę, chociaż fakt jest faktem. Były barierki. Prosiłyśmy o umożliwienie przejścia, bo nasze koleżanki nie dały sobie rady. Rzeczywiście byłyśmy popychane do przodu. Stąd stało się to, co się stało.</u>
<u xml:id="u-41.3" who="#EwaObuchowska">Nie doszłoby do obecnej sytuacji. My naprawdę tego nie chcemy. Jesteśmy nastawione w duchu wielkiej pokory, chociaż to zaczyna zmieniać się. Dzisiaj wspiera nas nie tylko cała Polska, ale i zagranica, a my cały czas mówimy stop i powstrzymujemy rozwój wypadków.</u>
<u xml:id="u-41.4" who="#EwaObuchowska">Dlatego jesteśmy tutaj i prosimy: zróbcie państwo wszystko, co jest w waszej mocy zarówno strona rządowa, jak i posłowie PiS. Współpracujemy z Prawem i Sprawiedliwością, podobnie jak z innymi ugrupowaniami. Każdy poseł ma prawo przyjść do nas pod Kancelarię Premiera. Rozmawiamy z wszystkimi, również z posłami PiS.</u>
<u xml:id="u-41.5" who="#EwaObuchowska">12 czerwca br. wystąpiłyśmy z pismem do pana premiera Jarosława Kaczyńskiego, w którym informowałyśmy o manifestacji, w której wezmą udział przedstawiciele wszystkich zawodów medycznych i przedstawią postulaty. Dysponuję dokumentacją przebiegu naszej manifestacji. Na godz. 15.00 planowano złożenie petycji na ręce premiera rządu Rzeczypospolitej Polskiej. Wymieniono osoby, które miały wręczać petycję w Kancelarii Premiera. Wśród nich były cztery koleżanki z OZZPiP oraz przedstawiciele innych zawodów medycznych. Niestety, pan premier był nieobecny. Proszę nie dziwić się, że kilkutysięczna manifestacja o charakterze pokojowym chciała rozmawiać z premierem Rzeczypospolitej Polskiej o problemach, których lista została wcześniej złożona we wszystkich klubach poselskich. Chcieliśmy niejako postawić kropkę nad „i”.</u>
<u xml:id="u-41.6" who="#EwaObuchowska">Proszę nie dziwić się osobom, które czekały w Kancelarii Premiera na rozmowę z szefem rządu i wręczenie postulatów. Niestety, do tego nie doszło. Nie jesteśmy zakładniczkami koleżanek, które zdecydowały się na pozostanie w Kancelarii Premiera, ani one nie są naszymi zakładniczkami.</u>
<u xml:id="u-41.7" who="#EwaObuchowska">Chcemy rozwiązać ten problem w sposób pokojowy. Nie mówcie państwo, szczególnie zwracam się do pana ministra i do pani poseł Jolanty Szczypińskiej, że manifestacja ma charakter polityczny. Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych jest apolityczny. Współpracujemy z państwem od ponad 10 lat. Nie odpowiadamy za to, że nasze koleżanki i koledzy mogą należeć do różnych ugrupowań. Mają do tego prawo. Szanujemy każdego obywatela Polski, szczególnie pacjenta, którym się opiekujemy.</u>
<u xml:id="u-41.8" who="#EwaObuchowska">Nie chcemy być na ulicach, ale zespół, który udał się do Kancelarii Premiera tak zdecydował. Nasze koleżanki, w tym przewodnicząca Dorota Gardias, zostały. Jesteśmy zaniepokojone ich losem. Zapytujemy panią przewodniczącą i pana ministra, czy będziemy mogły skontaktować się z czterema pielęgniarkami, które przebywają w KPRM i czekają na rozmowy z premierem? Dotychczas nie miałyśmy kontaktu. Czy naszym koleżankom zostaną dostarczone rzeczy osobiste? Paczki są w Biurze Przepustek. Nasze koleżanki nie mają dostępu do środków higieny osobistej. Czy zarząd krajowy OZZPiP mógłby się spotkać z koleżankami przebywającymi w Kancelarii Premiera? W ten sposób można by udowodnić, że one nie są ubezwłasnowolnione. Chciałybyśmy zobaczyć, czy są w dobrym stanie psychicznym. Może obie strony przekonają się, że i my żyjemy i one żyją.</u>
<u xml:id="u-41.9" who="#EwaObuchowska">Nastąpił swego rodzaju szum informacyjny. Otrzymaliśmy informację, że pani Dorota Gardias znalazła się w szpitalu.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JolantaSzczypińska">Chciałabym – odnosząc się do wypowiedzi mojej koleżanki w zawodzie – zaznaczyć, iż mówiłam tylko, że manifestacja pielęgniarek, ich upominanie się o słuszne prawa jest wykorzystywane politycznie. Nie mówiłam, że protestujące pielęgniarki to robią. To dzieje się poza protestującymi. Wiem, że ta prawda jest niewygodna dla przedstawicieli opozycji. Ale takie jest moje zdanie.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JolantaSzczypińska">Przed 1,5 godziny temu widziałam się z pielęgniarkami przebywającymi w Kancelarii Premiera. Widuję się z nimi kilka razy dziennie, również wczoraj w godzinach nocnych. Zapewniam, że stan zdrowia pani Doroty Gardias – która jest także moją koleżanką, z którą przez wiele lat pracowałam – jest dobry. Zapewniam również, że protestujące otrzymały środki higieny osobistej i ubrania. Mają środki czystości. Nie ma tam żadnego dramatu. Nic złego nie dzieje się. Otrzymują posiłki i napoje. Proszę nie wierzyć informacjom o przewiezieniu koleżanki do szpitala czy szykanowaniu protestujących. Mają zapewnioną opiekę. Niedługo spotkam się z paniami. Przekażę kolejne lekarstwa dla pani Doroty Gardias.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JolantaSzczypińska">Kontakt z pielęgniarkami jest możliwy. W każdej chwili koleżanki mogą wyjść do państwa. Mogą rozmawiać z państwem. Nie rozumiem tego śmiechu. Odpowiadam na pytanie. Taki kontakt jest możliwy. Panie pielęgniarki nie są zamknięte, nie są aresztowane. W każdej chwili mogą wyjść i porozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#EwaObuchowska">Apeluję, nie rozmawiamy za pośrednictwem mediów! Bo okazuje się, że pani poseł mówi jedno, ja mówię drugie. Zadałam pytanie czy zarząd krajowy może spotkać się z koleżankami w Kancelarii Premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#AnnaGutowska">Wczoraj przez cały dzień byłam z koleżankami w Al. Ujazdowskich. Byłam również w grupie, która rozmawiała z posłami w Sejmie. Pan poseł Tadeusz Cymański wypowiedział bardzo ważne słowa, że opór jest przyczyną szkód. Ta kwestia powinna być pierwszoplanowym wątkiem dalszej dyskusji. Bowiem protest odbywa się nie tylko w Al. Ujazdowskich 22. Protest rozszerza się w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#AnnaGutowska">Nie należy dziwić się oporowi strony społecznej. Dlatego, że zawody medyczne i ich reprezentanci od wielu lat są upokarzani. Jeżeli dochodzi się do ściany, to nie ma możliwości cofnięcia. Odpowiedzialność wszystkich osób na tej sali, nie wyłączając przedstawicieli rządu, nakazuje podjąć wszelkie działania umożliwiające odejście od tej ściany. Interesuje mnie w tej chwili nie kwestia legalności demonstracji, lecz jak ograniczyć szkody, które wynikają z oporu protestujących, ale również z oporu przedstawicieli rządu.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#AnnaGutowska">W ciągu ostatnich lat kilkakrotnie przychodziłyśmy do Kancelarii Premiera. Bardzo rzadko zdarzało się, żeby premier nie witał protestujących. Siedzibą szefa rządu jest Kancelaria Premiera, a nie Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog”. Nic nie stało na przeszkodzie, aby premier przyjął protestujących i zaproponował dalsze rozmowy właśnie na ul. Limanowskiego. Opór premiera spowodował wydanie przez wszystkie związki zawodowe o rozszerzeniu protestu. Panowie Siewierski i Śniadek zapowiedzieli akcje protestacyjne po 15 sierpnia. Albo jesteśmy odpowiedzialni za sytuację w kraju, albo będziemy zastanawiać się nad protestujące w Kancelarii Premiera łamią, czy nie łamią prawa. Naruszają prawo, bo ono nie zezwala na okupowanie budynków administracji publicznej. I co z tego? Będziemy się przekrzykiwać?</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#AnnaGutowska">Pan minister powiedział, że rząd nie będzie rozmawiał z przedstawicielami wyłącznie jednego związku zawodowego. Ale zapytuję z kim pan minister negocjował w Sylwestra i Nowy Rok? Jakie ta grupa przedstawiła postulaty? Czy nie była to grupa, która mówiła, iż 2 stycznia nie zostaną otwarte gabinety podstawowej opieki zdrowotnej? Co uzyskali przedstawiciele tej jednej grupy? Czy te ustalenia dotyczące kosztów realizacji żądań były wówczas jedynymi ustaleniami? Czy ta grupa w dalszym ciągu nie jest finansowana w znaczny sposób ze środków Narodowego Funduszu Zdrowia? Czy nie jest planowany wzrost nakładów ze środków NFZ na świadczenia ambulatoryjne i nocną pomoc lekarską?</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#AnnaGutowska">Pan minister wspomniał o międzyresortowym zespole, który pracował nad ustaleniem zasad wzrostu wynagrodzeń. Pan minister zapomniał dodać, że kończył się okres pracy tego zespołu przewidziany zarządzeniem premiera. Pan minister został przewodniczącym zespołu, ponieważ premier nie przyjął sprawozdania zespołu i zmienił przewodniczącego. Zatem negocjacje nie przebiegały w sposób spokojny. Zespół wypracował zasady dotyczące sposobu ustalania wynagrodzeń, które ewentualnie mogą być realizowane za rok, dwa lub trzy lata. Nie ma gwarancji.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#AnnaGutowska">Samorząd zawodowy nie może organizować protestu. Ale ustawa o samorządzie zawodowym pielęgniarek i położnych nakłada na nas obowiązek jako na scentralizowaną administrację publiczną – bo państwo przekazaliście nam pewne zadania – wypowiadać się w stanie zagrożenia kraju. Państwo możecie zbagatelizować moją wypowiedź. W obecnej sytuacji w Polsce powinien zebrać się sztab kryzysowy. Nie w poniedziałek, czwartek czy wtorek, lecz od dzisiaj. Sztab kryzysowy powinien ustalić sposób wyjścia z obecnej sytuacji. Cała Polska zaczyna wrzeć. Pani poseł Jolanta Szczypińska ma rację. Te wydarzenia mogą być wykorzystane politycznie.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#AnnaGutowska">Zatem trzeba podjąć natychmiastowe działania. Jeżeli nie zostaną podjęte, kto weźmie odpowiedzialność za to, co w tej chwili dzieje się w Polsce? Dlatego apeluję, nie przekonujmy się w kwestiach intencji, tylko przystąpmy natychmiast do rozwiązania problemu.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#AnnaGutowska">Osoby przebywające w KPRM oczekują na spotkanie z premierem. Czy trudno jest spotkać się z tymi osobami? Pan minister spotyka się z poszczególnymi grupami, zwłaszcza z jedną preferowaną od lat, która otrzymała podwyżki. Kiedy pan minister spotkał się z przedstawicielami szpitali i zapytał ich, czy chcą podwyżek? Może realizacja ich postulatów wymaga opuszczenia szpitali na 1–2 dni? Nie namawiam do takiego działania. To byłaby klęska strony społecznej, gdyby do tego doszło.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#KrzysztofBukiel">Dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Chciałbym wyjaśnić pewne sprawy w tak doborowym gronie.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#KrzysztofBukiel">Strajki lekarzy i pielęgniarek są skutkiem problemu, tak skutkiem jest zadłużanie się szpitali, szara strefa i korupcja w służbie zdrowia. Podobnie skutkiem śmierć kilkudziesięciu tysięcy Polaków rocznie nie z powodu strajku lekarzy, lecz z powodu niedoboru środków przeznaczonych na opiekę zdrowotną.</u>
<u xml:id="u-45.2" who="#KrzysztofBukiel">Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy podjął strajk. Zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych jest to strajk o pieniądze. Nie można bowiem strajkować o reformę służby zdrowia, bo byłby to strajk nielegalny. Wszyscy dobrze wiemy, że płace lekarzy, pielęgniarek i techników medycznych wynikają po pierwsze – z wysokości nakładów na opiekę zdrowotną, po drugie – liczby świadczeń medycznych, które trzeba sfinansować z tych środków, po trzecie – sposobu wydatkowania tych środków.</u>
<u xml:id="u-45.3" who="#KrzysztofBukiel">Nie damy zapędzić się do narożnika zarówno przez polityków rządzących, jak i przez opozycję. Przypisywanie naszemu strajkowi charakteru politycznego nie spowoduje, że przestaniemy działać. Mamy czyste sumienia. Każdy może dowiedzieć się, jak działał OZZL w przeszłości. Dlatego proszę o niepowtarzanie oskarżeń, bo one na nas zupełnie nie działają. To nie jest strajk polityczny, inspirowany przez kogokolwiek. Jedyną naszą inspiracją jest troska o system opieki zdrowotnej w Polsce, którego elementem jest również personel medyczny i jego wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-45.4" who="#KrzysztofBukiel">Od początku mówiliśmy – co niektórym nie podobało się i krytykowali nas – że zajęcie się przez polityków w poważny sposób pewnym problemem wymaga zaistnienia pewnego niepokoju społecznego. Dzisiejsze posiedzenie dowodzi, że mieliśmy rację. Niestety, trzeba niekiedy wywołać wielki niepokój społeczny, żeby problem został dostrzeżony w odpowiedniej skali, bo to jest wielki problem. Pani wicepremier Zyta Gilowska na spotkaniu, w którym uczestniczyłem, powiedziała, iż trzeba wielkiego nacisku społecznego, aby zmienić priorytety polityczne w wydatkowaniu środków publicznych.</u>
<u xml:id="u-45.5" who="#KrzysztofBukiel">W tym miejscu dochodzimy do meritum. Domagając się wyższych płac naprawdę domagamy się reformy służby zdrowia. Na czym ma polegać reforma służby zdrowia? Po pierwsze – muszą być zbilansowane nakłady na opiekę zdrowotną z wydatkami, czyli z zakresem świadczeń gwarantowanych. Po drugie – należy doprowadzić do efektywnego wydatkowania. Zbilansowanie nakładów z wydatkami umożliwi dostępność do świadczeń zdrowotnych. Bo – powtarzam po raz kolejny – obecnie kilkadziesiąt tysięcy ludzi w Polsce umiera z powodu niezbilansowania nakładów z wydatkami. Nie jest to mój wymysł. W liście skierowanym do posłów prezes Polskiej Unii Onkologii wskazuje, iż niedobór środków finansowych ma poważne negatywne konsekwencje dla rozpoznawania i leczenia chorób nowotworowych. Tę tezę z pewnością można odnieść nie tylko do chorób nowotworowych.</u>
<u xml:id="u-45.6" who="#KrzysztofBukiel">Zbilansowanie nakładów z wydatkami umożliwi likwidację korupcji. Z korupcją można walczyć nawet w widowiskowy sposób. Ale chodzi nie o to, żeby z nią walczyć, lecz o to, żeby ją zlikwidować. Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że chcemy zlikwidować korupcję w opiece zdrowotnej. Jesteśmy przeciw patologicznemu układowi, który istnieje w służbie zdrowia. Proszę, aby posłowie PiS przyjęli to do wiadomości.</u>
<u xml:id="u-45.7" who="#KrzysztofBukiel">Zbilansowanie nakładów z wydatkami pozwoli na godne wynagradzanie personelu medycznego. Państwo o tym wiedzą. Więcej – państwo często powtarzają, że jeżeli wzrośnie wynagrodzenie personelu medycznego, to trzeba zmniejszyć ilość świadczeń. Odwróćmy tę tezę: zwiększenie ilości świadczeń wymaga zmniejszenia wynagrodzeń personelu medycznego. Zatem system opieki zdrowotnej w Polsce opiera się na wyzysku personelu medycznego. Płace personelu medycznego i zadłużanie szpitali stanowią swego rodzaju bufor łagodzący niedobór środków. Konsekwencją braku środków jest zadłużanie się placówek i niskie płace personelu medycznego. Domagając się wyższych wynagrodzeń personelu medycznego chcemy zablokować możliwość buforowania niedoboru środków.</u>
<u xml:id="u-45.8" who="#KrzysztofBukiel">Drugim ważnym elementem jest efektywne wydatkowanie środków publicznych przeznaczonych na opiekę zdrowotną. Czy ktoś na tej sali uważa, że trzeba marnować środki przeznaczone na opiekę zdrowotną? Jestem przekonany, że nie ma takiej osoby. Jeżeli domagamy się upowszechnienia mechanizmów rynkowych, jeżeli mówimy, że prywatny zakład opieki zdrowotnej lepiej wydatkuje środki publiczne, jeżeli opowiadamy się za demonopolizacją, prywatyzacją i konkurencją, to nie dlatego, że jesteśmy zdegenerowanymi liberałami lub że chcemy uwłaszczyć się na narodowym majątku, lecz wykazujemy troskę o środki publiczne wydatkowane na ochronę zdrowia.</u>
<u xml:id="u-45.9" who="#KrzysztofBukiel">Należy wyraźnie stwierdzić, iż prywatny szpital nie jest placówką, w której trzeba płacić. Może być publiczny szpital, w którym trzeba płacić i prywatny szpital, w którym nie trzeba płacić. To zależy od sposobu refundowania świadczeń zdrowotnych. Można wskazać wiele prywatnych szpitali i zakładów opieki zdrowotnej, w których pacjenci nie płacą. Znam pacjentów, którzy przychodząc do gabinetu lekarskiego mającego kontrakt NFZ dziwią się, że nie muszą płacić. Są obsługiwani tak dobrze jak w prywatnym gabinecie, a nie muszą płacić.</u>
<u xml:id="u-45.10" who="#KrzysztofBukiel">Jeżeli chodzi o zbilansowanie, to trzeba zdecydować się jak wiele środków przeznaczyć na opiekę zdrowotną. My nie wymyśliliśmy wskaźnika 6% PKB. To powtarzają eksperci. To znalazło się również w programie PiS.</u>
<u xml:id="u-45.11" who="#KrzysztofBukiel">Musi być współpłacenie. Mam odwagę to powiedzieć, mimo, że państwo mogą mnie nazwać człowiekiem bez serca, który chce, żeby ludzie umierali pod płotem. Musi być współpłacenie po to, żeby ludzie nie umierali pod płotem. Dzisiaj fundujemy badania po 4,50 lub 5, 20 zł dla 40 mln ludzi, a kilka tysięcy chorych na nowotwory nie jest leczonych, bo musimy wszystkim rozdać te pieniądze.</u>
<u xml:id="u-45.12" who="#KrzysztofBukiel">Jeżeli państwo mówicie, że chcecie wprowadzić koszyk świadczeń zdrowotnych, a jednocześnie nie chcecie wprowadzić współpłacenia, to albo nie wiecie o czym mówicie, albo kłamiecie. Koszyk świadczeń zdrowotnych oznacza współpłacenie. Wprowadzenie współpłacenia oznacza jednocześnie konieczność wprowadzenia osłony dla najbiedniejszych...</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WładysławSidorowicz">Dziękuję...</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#KrzysztofBukiel">I teraz...</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#WładysławSidorowicz">Czy pan przewodniczący chciałby coś jeszcze dodać?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#KrzysztofBukiel">Chciałem powiedzieć, ale jak państwo nie chcą słuchać, to mogę nie mówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#WładysławSidorowicz">Jest kilku partnerów społecznych. Mamy następne zgłoszenia. Zgłosił się pan prezes Andrzej Włodarczyk.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#AndrzejWłodarczyk">Chętnie oddam swój głos koledze Bukielowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#KrzysztofBukiel">Chciałbym jednie wskazać, gdzie są w tym wszystkim płace. Na spotkaniu z nami pan premier zdziwił się, że nie mówimy o strajku i o płacach. Nie będę rozmawiał z parlamentarzystą o płacach. Będę mówił o stworzeniu pewnej przestrzeni, w której będę mógł wynegocjować poziom płac z dyrektorem placówki. Jest taki sposób, ale pracownicy – słusznie – obawiają się, bo nie wierzą politykom, czy zwiększone nakłady rzeczywiście przełożą się na wzrost płacy.</u>
<u xml:id="u-52.1" who="#KrzysztofBukiel">Zaproponowaliśmy rozwiązanie kompromisowe: zawarcie układu zbiorowego pracy dla personelu medycznego. Jest to możliwe, wbrew temu, co mówił pan minister Piecha. Związki zawodowe mogą podpisać z ministrem zdrowia układ dla budżetowej służby zdrowia, która ogranicza się do kilku placówek. Minister pracy na wniosek ministra zdrowia i związków zawodowych może rozszerzyć ten układ na wszystkie samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Opinię w tej sprawie wydał – zapewne państwu znany – profesor prawa Lech Kaczyński. Wprowadzenie tego rozwiązania zależy od dobrej woli państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#WaldemarRoszkiewicz">Jestem członkiem zarządu Województwa Mazowieckiego, który w zakresie kompetencji ma nadzór nad służbą zdrowia. Chciałbym poruszyć cztery kwestie.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#WaldemarRoszkiewicz">Jak należy planować leczenie np. w subregionie radomskim, gdzie prawie 300 lekarzy (w tym 21 specjalistów psychiatrii) z 4 największych szpitali złożyło wymówienia? Za trzy miesiące ten problem będzie nie tylko problemem dyrektorów tych placówek i marszałka, lecz ministra.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#WaldemarRoszkiewicz">Skąd wziąć środki finansowane na wypłatę odszkodowań?</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#WaldemarRoszkiewicz">Kolejna sprawa dotyczy 1/12 w formie zaliczki. Większość szpitali prowadząc częściowo świadczenia medyczne nie prowadzi dokumentacji medycznej. Nie ma zatem możliwości wystawienia faktu dla NFZ. Część personelu pracuje w trybie ostrego dyżuru. Wkrótce zabraknie środków na funkcjonowanie szpitali. To naprawdę stworzy realny problem – brak środków na wynagrodzenia i w następstwie opuszczanie szpitali – znacznie poważniejszy niż zapowiedziany przyjazd górników do Warszawy.</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#WaldemarRoszkiewicz">NFZ mówi, że nie można w ten sposób przekazywać zaliczki, dlatego że ustawa zabrania, aczkolwiek w trzech pierwszych miesiącach br. płacono według zasady 1/12.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#WaldemarRoszkiewicz">Organy założycielskie placówek służby zdrowia wiązały duże nadzieje z ustawą restrukturyzacyjną. Obecnie załamują się plany restrukturyzacji szpitali. Czy będzie możliwe przesunięcie rat spłaty kredytów zaciągniętych w BGK? W jaki sposób będzie funkcjonowało w województwie mazowieckim 21 szpitali podległych samorządowi jeżeli ich zobowiązania w stosunku do BGK staną się z dnia na dzień zobowiązaniami wymagalnymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#AndrzejWłodarczyk">W ub. r. kiedy powstał Krajowy Komitet Porozumiewawczy zrzeszający większość związków zawodowych i samorządów działających w ochronie zdrowia wystosowaliśmy postulaty do ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza. Jednym z najważniejszych dotyczących wzrostu wynagrodzeń była propozycja wyceny pracy człowieka w ramach procedury medycznej. NFZ płacąc za świadczenie medyczne nie wie jaki jest udział kosztów pracy ludzkiej w procedurze. Dlatego dyrektor płaci niejako „po uważaniu” niezależnie czy wykonam dziesięć operacji, czy jedną.</u>
<u xml:id="u-54.1" who="#AndrzejWłodarczyk">Rozpoczęliśmy rozmowy. Dzięki panu premierowi Marcinkiewiczowi do dialogu – po raz pierwszy – zostały dopuszczone reprezentacje korporacji zawodów zaufania publicznego. Przez wiele miesięcy ustalaliśmy to, co można było ustalić w ciągu jednaj doby, a co pan minister Piecha powiedział w ciągu paru minut.</u>
<u xml:id="u-54.2" who="#AndrzejWłodarczyk">Naszego postulatu nie wzięto pod uwagę. Kiedy kończyły się rozmowy we sprawie negocjacji podwyżek na następne lata dowiedzieliśmy się, że nasza propozycja jest jedynym sposobem rozwiązania problemu i że nie można stworzyć koszyka świadczeń bez ustalenia kosztów pracy. Dowiedzieliśmy się, że nie można ustalić stawki minimalnej. Zapytuję pana ministra, jak można określić koszty pracy człowieka nie zakładając minimalnej stawki dla poszczególnych pracowników medycznych? Muszą być ustalone stawki minimalne. W przeciwnym razie nie ustali się kosztów pracy.</u>
<u xml:id="u-54.3" who="#AndrzejWłodarczyk">Straciliśmy cały rok. W ubiegłym roku zaufaliśmy premierowi, rządowi i ministrowi zdrowia. Otrzymaliśmy pewne środki. Nie jest prawdą, że było to 30%. Minister zdrowia przyznał, że średnio było to 27%. Niektórzy otrzymali po 2 tys. zł, ale znam lekarzy i pielęgniarki, którzy otrzymali po 20 zł podwyżki. Nie jest prawdą, że to jest najwyższa podwyżka w ciągu ostatnich 17 – 18 lat. Rząd Mazowieckiego dał nam więcej. Kiedy otrzymaliśmy tamtą podwyżką, to moja pensja stanowiła 106% średniej krajowej, a obecnie niecałe 2/3.</u>
<u xml:id="u-54.4" who="#AndrzejWłodarczyk">Obiecano nam wówczas u premiera, że poza podwyżką – nie do końca w takiej wysokości jak wówczas mówicie, ponadto rezydenci i stażyści, czyli ci najbiedniejsi lekarze nie zostali nią objęci – zostanie opracowany mechanizm wzrostu wynagrodzeń w następnych latach. Nie opracowano tego mechanizmu. Obecnie dowiadujemy się, że otrzymamy 30% na rok przyszły, ale co dalej. Dlatego protestujące pielęgniarki nie wierzą w zapewnienia, bo nie dotrzymujecie państwo pewnych obietnic, które składaliście.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WiesławaTaranowska">Pan minister Kaczmarek przedstawił kalendarium wydarzeń pod Kancelarią Premiera. Organizatorem protestu był Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych. OPZZ solidaryzuje się z tym środowiskiem. Pracowaliśmy od wielu miesięcy nad postulatami, których lista miała być wręczona premierowi. Te postulaty mieli wręczyć przedstawiciele całego środowiska pracowników służby zdrowia, nie tylko pielęgniarek, położnych i lekarzy.</u>
<u xml:id="u-55.1" who="#WiesławaTaranowska">Nie będę odnosiła się do kwestii podniesionych przez przedmówców. OPZZ popiera postulaty, o których mówiono na dzisiejszym posiedzeniu, solidaryzuje się z osobami przebywającymi w Kancelarii Premiera. Ale tę sytuację stworzył sam premier. Wiedział o manifestacji organizowanej przez środowisko ochrony zdrowia. Wiedział, że protestujących chcą się z nim spotkać. Niestety, pan premier nie znalazł kilku minut na spotkanie. W Kancelarii Premiera przedstawiciele protestujących oczekują kilka godzin na uzyskanie jakichkolwiek informacji. Siedzibą premiera jest KPRM, a nie Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” na peryferiach Warszawy. To był chwyt psychologiczny, próba psychicznego zniszczenia ludzi przebywających w Kancelarii Premiera. Nie byliśmy przygotowani na tę sytuację. Szliśmy razem z naszymi koleżankami, aby je wspomóc i rozmawiać o trudnej sytuacji w ochronie zdrowia. Chcieliśmy wręczyć petycję. Nikt nie szedł z zamiarem okupowania Kancelarii Premiera.</u>
<u xml:id="u-55.2" who="#WiesławaTaranowska">Kiedy odbywała się manifestacja obradowała Rada Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Wyszliśmy do protestujących w strugach deszczu. Prowadziłam posiedzenie Rady OPZZ, dlatego nie mogłam być w Kancelarii Premiera. Był tam nasz przedstawiciel. Zmęczenie psychiczne, długotrwałe namawianie do opuszczenia KPRM odniosło skutek. Nie będę tego komentowała. Pan premier nie znajdując czasu na spotkanie spowodował obecną sytuację. Dysponuję licznymi deklaracjami poparcia dla protestujących pod Kancelarią Premiera.</u>
<u xml:id="u-55.3" who="#WiesławaTaranowska">Nasze organizacje są w gotowości. Przed dwoma tygodniami powołaliśmy komitet protestacyjny. OPZZ czeka na sygnał. Dzisiaj przyjechali górnicy ze związku zawodowego zrzeszonego w OPZZ. Jutro przyjadą górnicy, pojutrze – metalowcy. Na razie uspokajamy sytuację. Prosimy, dajcie jeden autokar. Nie jedźcie na Warszawę! Otrzymałam informację, że stoczniowy zrzeszeni w OPZZ chcą przyjechać i wspomagać koleżanki. Czy pan premier tego nie widzi?</u>
<u xml:id="u-55.4" who="#WiesławaTaranowska">Pan poseł Tadeusz Cymański wspomniał o kruchych protestujących kobietach. Czy pan premier nie dostrzega tych kobiet? Pani poseł Jolanta Szczypińska podjęła się mediacji między grupą osób a premierem. Czy pani poseł może dzisiaj wpłynąć na pana premiera?</u>
<u xml:id="u-55.5" who="#WiesławaTaranowska">Prezydium Komisji Trójstronnej spowodowało, że można było odwiedzić protestujące. Spotkał się z nimi pan przewodniczący Siewierski. Proszę nie mówić, że można w każdej chwili do nich wejść. Nie zostałam wpuszczona do Kancelarii Premiera, kiedy po zakończeniu posiedzenia Rady OPZZ, chciałam zastąpić naszego przedstawiciela. Poturbowano mnie, bo uznano, że nacieram na policjantów. Nie mogliśmy się skontaktować nawet telefonicznie. Kto wyłączył telefony? Nie działa żadna sieć komórkowa, oprócz Orange. Chcecie nas państwo odciąć do tych kobiet?!</u>
<u xml:id="u-55.6" who="#WiesławaTaranowska">Dzisiaj na godz. 16.30 jest zaplanowane posiedzenie prezydium Komisji Trójstronnej z udziałem premiera Jarosława Kasczyńskiego, wicepremiera Przemysława Gosiewskiego i minister Anny Kalaty i przedstawiciela Ministerstwa Zdrowia, którego nazwiska nie pamiętam. Dzisiaj powinna zapaść decyzja. Pan premier uważa, że my szkodzimy Polsce i że środowisko medyczne wystawia Polsce świadectwo wstydu. Niech pan premier zastanowi się co robi dopuszczając, że koleżanki śpią na podłodze. Gdzie jest honor pana premiera?</u>
<u xml:id="u-55.7" who="#WiesławaTaranowska">Na budynku Kancelarii Premiera są wyryte słowa: „Honor i Ojczyzna”. Ojczyznę pan premier ma, dalej nie dopowiem...</u>
<u xml:id="u-55.8" who="#WiesławaTaranowska">Mam nadzieję, że prezydium Komisji Trójstronnej wraz z delegacją rządową spotka się dzisiaj w Kancelarii Premiera spotka się z oczekującymi na to spotkanie. Wówczas cała Polska zobaczy, że pan premier jest premierem wszystkich Polaków.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#ElżbietaBuczkowska">Dziękuję za możliwość uczestnictwa w debacie dotyczącej aktualnej sytuacji w służbie zdrowia. Sytuacja w ochronie zdrowia jest obecnie dramatyczna, gorszej chyba nie było. Nie interesują nas układy polityczne. Apeluję również do Komisji: zróbcie państwo wszystko, żeby ten strajk zakończyć. Bardzo o to proszę.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#ElżbietaBuczkowska">Koleżanki zgłaszają słuszne postulaty. Podziwiam koleżanki, że wytrzymały ten terror psychiczny w Kancelarii Premiera. Gospodarz tego budynku, nasz premier nie chce spotkać się z nimi. Koleżanki są odizolowane od wszelkich informacji. Nie można z nimi skontaktować się nawet telefonicznie. Słyszałyśmy, że koleżankom dostarczono rzeczy osobiste. Oby tak się stało! Mamy inne informacje.</u>
<u xml:id="u-56.2" who="#ElżbietaBuczkowska">Apeluję do pani poseł Jolanty Szczypińskiej o mediację, która spowoduje zakończenie protestu. Wiem, że koleżanki mogą wyjść. One nie wyjdą. Wszyscy o tym wiemy. Nie eskalujmy napięcia! Naprawiajmy ochronę zdrowia! Do tej pory wszyscy mówią, mówią, mówią...Przez dwa lata nie było żadnych rezultatów. Jest coraz gorzej.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#JerzySokołowski">Chciałbym zaproponować, aby w następnej tego typu debacie uczestniczył przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#WładysławSidorowicz">Jest przedstawiciel Ministerstwa Finansów.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#JerzySokołowski">Nie wiem, czy państwo zdają sobie sprawę jak funkcjonuje układ związany z ubezpieczeniem zdrowotnym? Otóż, proszę sobie wyobrazić, że w moim szpitalu faktycznie rzecz biorąc na leczenie zostaje niespełna 50% ze składki, którą płaci każdy ubezpieczony. Z tej składki trzeba opłacać bardzo duże koszty związane z utrzymaniem bazy. Jest to niesprawiedliwe. Każdy z nas opłaca ubezpieczenie zdrowotne. Natomiast nie powinien opłacać kosztów wynikających z bieżącego utrzymania jednostki – woda, energia elektryczna itp.</u>
<u xml:id="u-59.1" who="#JerzySokołowski">Im większy kontrakt wykonuję, im więcej procedur wykonują pracownicy, tym bardziej zadłużam szpital. Dlatego trudno jest znaleźć dzisiaj złoty środek pozwalający na utrzymanie jednostki na poziomie zrównoważenia przychodów i kosztów.</u>
<u xml:id="u-59.2" who="#JerzySokołowski">Przewodniczący OZZL wspomniał o walce z korupcją. Ale w systemie funkcjonowania NFZ jest instytucjonalna zgoda na tworzenie się zjawisk korupcyjnych. Mówię o tzw. limitach. To one są m.in. przyczyną tego, co dzieje się w naszych placówkach.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#WładysławSidorowicz">Otwieram dyskusję. Zgodnie z wcześniej przyjętymi ustaleniami, najpierw udzielę głosu parlamentarzystom.</u>
<u xml:id="u-60.1" who="#WładysławSidorowicz">Zgłoszono wniosek formalny o ograniczenie czasu wystąpienia do 3 minut. Czy ktoś z państwa zgłasza wniosek przeciwny? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-60.2" who="#WładysławSidorowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o ograniczenie czasu wystąpień do 3 minut?</u>
<u xml:id="u-60.3" who="#WładysławSidorowicz">Stwierdzam, że Komisje przyjęły wniosek, przy 25 głosach za, 3 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#EwaKopacz">Za chwilę przejmę prowadzenie posiedzenia. Zatem myślę, że ograniczenie czasowe dotyczące mojej osoby będzie akurat niezasadne. Przypominam, że intencją dzisiejszego posiedzenia była próba znalezienia sposobu zażegnania kryzysu. To miałoby przedmiotem debaty posłów i senatorów. Chciałam prosić stronę rządową o przedstawienie konkretnych rozwiązań kończących tę patową sytuację, a stronę związkową o przedstawienie żądań, w sprawie których następnie wypowiedzieliby się przedstawiciele rządu.</u>
<u xml:id="u-61.1" who="#EwaKopacz">Pan minister Piecha słusznie zauważył, że w ostatnim kwartale ub. r i w bieżącym roku przekazywano zakładom opieki zdrowotnej środki zabezpieczone na podstawie ustawy. Prawo, które reguluje przepływ tych środków jest przedmiotem prac Sejmu i Senatu. Stąd obecność posłów i senatorów na dzisiejszym posiedzeniu. Chciałabym, aby państwo, jeżeli macie wątpliwości, poprosili pana ministra o wyjaśnienia. Jeśli jest konieczność stworzenia prawa, które mogłoby natychmiast, albo w bardzo krótkim czasie, rozwiązać patową sytuację, to podejmijmy odpowiednie działania legislacyjne. Przypominam, że nieraz prawo tworzone było bardzo szybko. Pamiętam procedowanie nad ustawą, kiedy odwoływano Jerzego Millera ze stanowiska prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia. Dwa czytania w ciągu jednego dnia.</u>
<u xml:id="u-61.2" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj chcemy, a nie udajemy, że chcemy rozwiązać ten problem i do tego potrzebne są normy prawne, to myślę, że w tym gronie możemy o tym zdecydować. Nie ma lepszego gremium, które mogłoby dzisiaj złożyć odpowiednią deklarację wobec strony związkowej. Dzisiaj po raz kolejny słyszę, to co słyszałam wcześniej na spotkaniach z lekarzami i przedstawicielami związków zawodowych lekarzy i pielęgniarek. To są nie tylko żądania na chwilę obecną, ale także pewna wizja zmian w systemie ochrony zdrowia. Nie przeprowadzimy błyskawicznie reformy systemu ochrony zdrowia. Ale w tym gronie możemy ustalić kalendarz zmian, na które godzi się zarówno strona związkowa, jak i rządowa.</u>
<u xml:id="u-61.3" who="#EwaKopacz">Jeśli dzisiaj państwo uważacie, że jedyną przyczyną konfliktu są wynagrodzenia, to chcę wiedzieć jakie były propozycje ze strony rządowej, składane związkom zawodowym, jaka była reakcja i oczekiwania związków zawodowych. Chciałabym, żebyśmy od tego zaczęli debatę. Zapytuję pana ministrze, czy są projekty aktów prawnych, które pozwoliłby na szybkie zakończenie akcji protestacyjnej? Czy te akty prawne zawierają przepisy regulujące wzrost wynagrodzeń niższego, średniego i wyższego personelu zatrudnionego w szpitalach? Kiedy te propozycje były lub będą przedstawione stronie związkowej?</u>
<u xml:id="u-61.4" who="#EwaKopacz">Proponuję następujący tryb: wypowiedź pana ministra, odpowiedź strony związkowej, trzy głosy poselskie. Wszyscy wiemy, że jest. Jest źle. Ale spotkaliśmy się po to, żeby rozwiązać problem, a nie opowiadać jak bardzo jest źle. Oprócz postawienia diagnozy – którą stawiała większość z państwa – chodzi o wdrożenie dobrego leczenia. Naszą rolą jest wdrożenie tego leczenia.</u>
<u xml:id="u-61.5" who="#EwaKopacz">Za chwilę udzielę głosy pani przewodniczącej Stryjskiej. Przeszkadza mi, kiedy pani poseł komentuje każde moje słowo. Teraz udzielam głosu panu ministrowi głosu z prośbą o odpowiedź na moje pytanie, czy są akty prawne, które umożliwiłyby rozpoczęcie rozwiązywania problemu w sposób odpowiedzialny?</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#MałgorzataStryjska">Pani przewodnicząca odebrała głos wszystkim posłom, zawładnęła Komisją i próbuje prowadzić posiedzenie wedle swojego uznania. Posłowie zgłaszali chęć wzięcia udziału w dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#EwaKopacz">Posłowie będą mieli prawo wziąć udział w dyskusji. Chcę, żebyśmy posunęli się krok do przodu...</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#MałgorzataStryjska">Pani przewodnicząca zawładnęła Komisją i nie pozwala nikomu wypowiedzieć słowa...</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#EwaKopacz">Każdy z posłów będzie miał prawo zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#JolantaSzczypińska">Zgłaszam wniosek formalny o udzielenie w tej chwili głosu posłom i senatorom, którzy wyrazili taką chęć. Takie jest nasze prawo. Bardzo proszę panią przewodniczącą o uszanowanie dobrych obyczajów.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#EwaKopacz">Tu nie chodzi o dobre obyczaje. Poddam wniosek pani poseł pod głosowanie. Myślę, że posłowie przyjechali na dzisiejsze posiedzenie, aby mówić o sprawach najistotniejszych i podjąć próbę rozwiązania problemu. Każdy z posłów w odpowiednim momencie zabierze głos. Nikt nie będzie odbierał głosu posłom. Natomiast państwo przed chwilą zdecydowaliście czas wystąpienia na 3 minuty. Byłam temu przeciwna. Poseł ma prawo mówić i dziesięć minut, jeśli ma coś do powiedzenia, jeśli to będzie konstruktywne w rozwiązywaniu tego problemu. Nie ograniczajmy sobie głosu! Nie wyznaczajmy momentu, w którym będziemy zabierać głos, ale zacznijmy od konkretów!</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#MałgorzataStryjska">Pani przewodnicząca przed chwilą odebrała posłom i senatorom możliwość zabrania głosu. Próbuje prowadzić posiedzenie wedle własnego uznania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#JolantaSzczypińska">Proszę o przegłosowanie wniosku formalnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#EwaKopacz">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem wniosku o udzielenie głosu w pierwszej kolejności posłom i senatorom?</u>
<u xml:id="u-70.1" who="#EwaKopacz">Stwierdzam, że Komisje przyjęły wniosek, przy 14 głosach za, 2 przeciwnych i braku wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-70.2" who="#EwaKopacz">Państwo bierzecie to na swoją odpowiedzialność. Nie chciałam debaty politycznej, lecz rozwiązania problemu. Liczę, że w państwa konstruktywnych trzyminutowych wystąpieniach zostaną zarysowane te rozwiązania. Proszę o zabranie głosu panią poseł Gabrielę Masłowską.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#MirosławaMasłowska">Z pokorą i zrozumieniem wysłuchałam wystąpień pań pielęgniarek ze związku zawodowego i samorządu pielęgniarskiego. Ale wystąpienie pana Krzysztofa Bukiela niestety – jak zwykle – dowodzi złych intencji i cynicznego wykorzystywania pielęgniarek. OZZL nie wyraził zgody na udział w rozmowach z panem prezydentem, dlatego, że uczestniczyły w nich inne związki zawodowe, w tym pielęgniarskie. To oznacza, iż pan Krzysztof Bukiel przyznał, iż organizował strajki w celu wywołania niepokoju społecznego.</u>
<u xml:id="u-71.1" who="#MirosławaMasłowska">Bardzo szanuję pielęgniarki. Wiele się od nich nauczyłam, nawet zawodu chirurga. Służyły mi pomocą pod każdym względem. Uważam, że pielęgniarki są wspaniałymi ludźmi, z którymi współpraca układa się bardzo dobrze.</u>
<u xml:id="u-71.2" who="#MirosławaMasłowska">W dzisiejszym posiedzeniu uczestniczą przedstawiciele związków zawodowych. Zapytuję, czy ich nadzór nad podziałem kwoty 4,6 mld zł przeznaczonej w tym roku na podwyżki był dostateczny? Otrzymuję informację, że nie zawsze ten nadzór był prawidłowy.</u>
<u xml:id="u-71.3" who="#MirosławaMasłowska">Pan Krzysztof Bukiel proponuje przede wszystkim dopłacanie przez społeczeństwo dodatkowych środków na świadczenia medyczne i prywatyzację szpitali. Czy panie pielęgniarki wiedzą co oznacza w tej chwili prywatyzowanie zadłużonych szpitali za przysłowiową złotówkę? Te szpitale będą wybierały tylko te procedury, które będą dla nich opłacalne, bo tak postępują prywatne placówki. Czy panie pielęgniarki wiedzą, że pierwszym posunięciem prywatnej placówki będzie bardzo duża redukcja personelu? Czy pan Krzysztof Bukiel poinformował o tym panie?</u>
<u xml:id="u-71.4" who="#MirosławaMasłowska">Jak to się stało, że wystąpił Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, a potem jak zwykle zostały użyte do tego pielęgniarki. Czy nie były manipulowane? Może nie, ale tak to wygląda pod każdym względem.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#EwaKopacz">Czas minął. Następnym mówcą jest pan senator Michał Okła.</u>
</div>
<div xml:id="div-73">
<u xml:id="u-73.0" who="#MichałOkła">Chciałbym w nieco innym duchu zabrać głos. Padło już wiele gorzkich i cierpkich słów. W tej chwili dyskusja bardziej nas konfliktuje niż łączy. Zaraz dojdziemy do wniosku, że pan Bukiel nie lubi polityków, a politycy nie lubią pana Bukiela.</u>
<u xml:id="u-73.1" who="#MichałOkła">Ale na tej sali padło też wiele propozycji rozwiązań. Dlatego idąc w sukurs tym propozycjom i wzmacniając opinię pani przewodniczącej Ewy Kopacz, chciałbym zaznaczyć, iż politycy zostali wybrani przez naród w nadziei, iż rozwiążą trudne problemy społeczne, zwłaszcza w służbie zdrowia. Jest to problem nie tylko pielęgniarek, położnych i lekarzy. Poparcie okazywane im przez inne związki zawodowe dowodzi, że ten problem stał się ogólnonarodowym.</u>
<u xml:id="u-73.2" who="#MichałOkła">Społeczeństwo wybrało nie tylko PiS, ale także Platformę Obywatelską, Sojusz Lewicy Demokratycznej, Ligę Polskich Rodzin, Samoobronę. Celem dzisiejszego posiedzenia nie jest – jak wszyscy deklarowali – upolitycznianie debaty. Udowodnijmy zatem, że interesuje nas tylko polityka zdrowotna państwa. Poprośmy rząd, albo wymuśmy na rządzie, jeżeli sobie z tym nie radzi i nie chce rozwiązać tego problemu, aby teraz podjął decyzję o natychmiastowym powołaniu komisji, która przyjmie propozycje złożone przez związki jako tezy do dyskusji i rozwiązania problemów w trybie pilnym, poprzez stworzenie prawa, które na razie regulowałoby wzrost płac, a następni ustali harmonogram reformy ochrony zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-74">
<u xml:id="u-74.0" who="#JadwigaRudnicka">Chciałabym skierować swoją wypowiedź skierować do bardzo zdenerwowanych, zdeterminowanych i przez wiele lat krzywdzonych pielęgniarek. Czy panie dokładnie znają obecny mechanizm wzrostu płac? Minęły czasy, kiedy dodrukowywano pieniędzy i naruszano konstrukcję budżetu. Obowiązują twarde prawa, których nie można naruszać.</u>
<u xml:id="u-74.1" who="#JadwigaRudnicka">Uważam, iż żądanie aby pan premier rozmawiał z protestującymi w KPRM, a nie w innym miejscu jest nieco przesadzone. Posłowie i senatorowie spotykają się z panem premierem w wyznaczonych przez niego miejscach. Nie traktujemy tego jako dyshonor.</u>
<u xml:id="u-74.2" who="#JadwigaRudnicka">Chciałabym zaznaczyć, iż rząd nie jest płatnikiem. Rząd podejmuje wszelkie działania, aby zwiększyć nakłady na ochronę zdrowia, a tym samym na wynagrodzenia. Wczoraj Senat przegłosował ustawę o ubezpieczeniach, co umożliwi dopływ nowych środków na ochronę zdrowia.</u>
<u xml:id="u-74.3" who="#JadwigaRudnicka">Przypominam, że każdy szpital ma organ założycielski – samorząd województwa, samorząd powiatowy lub gminny, który powołuje dyrektora placówki. Nie możemy żądać, aby pan premier...</u>
</div>
<div xml:id="div-75">
<u xml:id="u-75.0" who="#EwaKopacz">Czas się kończy, proszę zmierzać do końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-76">
<u xml:id="u-76.0" who="#JadwigaRudnicka">...każdemu wręczał koperty. Proszę rozmawiać z dyrektorami placówek. Dziwię się panu doktorowi Andrzejowi Włodarczykowi, który mówi, że za operacje nie otrzymuje od dyrektora pieniędzy. Należałoby zmienić dyrektora.</u>
</div>
<div xml:id="div-77">
<u xml:id="u-77.0" who="#MieczysławWalkiewicz">Sytuacja w kraju napawa niepokojem. Jako lekarz, który trzydzieści kilka lat spędził w służbie zdrowia apeluję do wszystkich biorących udział w sporze zbiorowym, przede wszystkim do pana dr Krzysztofa Bukiela o stworzenie warunków umożliwiających wszystkim grupom zawodowym przystąpienie do negocjacji. Nie wyobrażam sobie negocjacji z udziałem jednego związku zawodowego.</u>
<u xml:id="u-77.1" who="#MieczysławWalkiewicz">Solidaryzujemy z postulatami lekarzy i pielęgniarek. Nie wyobrażam sobie, abyśmy wspólnie nie usiedli do jednego stołu. To jest jedyna droga. Strona rządowa musi rozmawiać z wszystkimi partnerami. Nie może oddzielnie prowadzić rozmów z każdym, bo to spowodowałoby serię konfliktów.</u>
<u xml:id="u-77.2" who="#MieczysławWalkiewicz">Jest to czas ostatniej szansy. Bardzo proszę pana doktora Krzysztofa Bukiela, żeby zrezygnował z żądania rozmów premiera tylko z jednym partnerem. Najwyższa pora, żeby to zrobić.</u>
</div>
<div xml:id="div-78">
<u xml:id="u-78.0" who="#AleksanderSopliński">Premier i rząd ponosi odpowiedzialność za obecną sytuację. Pan premier nie chciał spotkać się z protestującymi.</u>
<u xml:id="u-78.1" who="#AleksanderSopliński">Mówimy, że nie ma środków w budżecie. Przed chwilą wspomniała o tym pani senator Jadwiga Rudnicka. Pani senator nie zna się na polityce budżetowej, dlatego, że przeznaczenie środków na określone zadania i cele zależy od wyboru politycznego. Co jest ważniejsze – bezpieczeństwo zdrowotne w Polsce, czy bezpieczeństwo w Afganistanie czy w Iraku? To jest wybór polityczny.</u>
<u xml:id="u-78.2" who="#AleksanderSopliński">Uważam – i nawiązuję do wypowiedzi pani przewodniczącej – że w trybie pilnym powinien się zebrać rządowy zespół antykryzysowy, bo zagrożone jest bezpieczeństwo zdrowotne m.in. przez zwolnienia z pracy składane przez lekarzy. Komisja Trójstronna jest odpowiednim forum do przedyskutowania tego problemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-79">
<u xml:id="u-79.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Sądzę, że nasze pobożne życzenia nie spełnią się. Premier Jarosław Kaczyński – określany przez członków PiS i media jako genialny strateg i świetny polityk – wiedząc, że będzie manifestacja Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, który nie jest w sporze zbiorowym z rządem i nie strajkuje, doprowadził do eskalacji protestów, które obejmują całą Polskę. Strajkował tylko Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Postępowanie pana premiera doprowadziło, że strajki rozpoczną się w całym kraju.</u>
<u xml:id="u-79.1" who="#KrzysztofGrzegorek">Dlaczego pan premier tak postępuje? Twierdzę, że realizowany jest z góry zaplanowany scenariusz. Za dwa miesiące nie będzie już problemu OZZL i – jak mówili koledzy – dr Bukiela. Premier zapowie, iż ze względu na zagrożenie zdrowia i życia obywateli należy przystąpić do budżetowego finansowania opieki zdrowotnej. Będzie to realizacja marzenia wiceministra Bolesława Piechy i programu PiS. Oby tak się nie stało, ale wszystko do tego prowadzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-80">
<u xml:id="u-80.0" who="#EwaJanik">Emocje uwidaczniają się także na tej sali. Oznacza to, że wraz z upływem czasu będzie trudniej o dialog i wypracowanie wniosków. Oczekiwałam, że dzisiejsze posiedzenie sejmowej i senackiej Komisji Zdrowia spełni rolę mediatora i przyczyni się do – być może – istotnego zwrotu, że obie strony w miarę szybko, jeżeli nie natychmiast, zaczną intensywnie pracować, by uspokoić nas wszystkich. Chciałabym, by tak się stało. Od wczoraj osoby o uznanym autorytecie, łącznie z rzecznikiem praw obywatelskich deklarują w chęć mediacji w tym sporze.</u>
<u xml:id="u-80.1" who="#EwaJanik">Oczekiwałam, że podczas dzisiejszego posiedzenia dowiem się, czy lekarze i pielęgniarki będą wspólnie występować z postulatami dotyczącymi płac i reformy służby zdrowia, które oba związki artykułują niezależnie od siebie. Wspólne wystąpienie stanowiłoby pewien krok naprzód.</u>
<u xml:id="u-80.2" who="#EwaJanik">Uważam, że dzisiejsze posiedzenie powinno zakończyć się apelem o szybkie wskazanie reprezentantów do rozmów. Te rozmowy zapewne będą długo trwały, bo nawet z dzisiejszej dyskusji wynika, że skala problemów jest ogromna. Być może metoda małych kroków umożliwi osiąganie kompromisów w wielu sprawach. Sądzę, że na to czekają dzisiaj wszyscy w Polsce. Oby to stało się jak najszybciej.</u>
</div>
<div xml:id="div-81">
<u xml:id="u-81.0" who="#DamianRaczkowski">Słuchając wypowiedzi przedstawicieli rządu odnoszę wrażenie, że naprawdę chyba nic się nie dzieje, że wszystko jest w porządku. Użycie siły wobec pielęgniarek, prawie trzysta jednostek w pogotowiu strajkowym, wypowiedzenia lekarzy, kolejne osoby, które najprawdopodobniej nie będą świadczyły swojej pracy, strajk włoski, nie wypełnianie dokumentacji lekarskich przez to nie wypełnianie kontraktów, co powoduje brak środków finansowych w jednostkach ochrony zdrowia. Ta skala mnie przeraża. A wydaje się, że rząd nie traktuje sytuacji poważnie.</u>
<u xml:id="u-81.1" who="#DamianRaczkowski">Czy rząd ma propozycje rozwiązań? Z wystąpienia pan ministra Bolesława Piechy wynika, że rząd chce wycofać się nawet z tych średnio 30% podwyżek, przekazując te środki w przyszłym roku nie na wynagrodzenia, lecz na wyższe kontrakty. Rozumiem, że to jest kolejny etap negocjacji, państwo chcecie odebrać te pieniądze, których i tak nie przekazaliście w takich kwotach, jak zapowiadano.</u>
<u xml:id="u-81.2" who="#DamianRaczkowski">Czy dla rządu sytuacja jest poważna?</u>
</div>
<div xml:id="div-82">
<u xml:id="u-82.0" who="#CzesławHoc">Dobrze, że rozmawiamy, że jesteśmy tutaj wszyscy razem. Możemy poruszyć wiele kwestii i dojść do pewnych wniosków, chociaż inaczej je interpretujemy.</u>
<u xml:id="u-82.1" who="#CzesławHoc">Występuje kryzys, ale dotyczy on przede wszystkim dialogu. Dialog musi być rzeczywiście partnerski i musi przebiegać we wzajemnym szacunku. Rząd i parlamentarzyści z wielkim szacunkiem odnoszą się do zawodów lekarza i pielęgniarki. Oba zawody stanowią swego rodzaju zespół naczyń połączonych. Uważamy i uważaliśmy pielęgniarki za partnerów.</u>
<u xml:id="u-82.2" who="#CzesławHoc">Chciałbym zaznaczyć, iż nieprawdą jest, że kiedyś sytuacja w służbie zdrowia była lepsza, a teraz jest dramatyczna. Zastanówmy się co zrobił ten rząd i minister zdrowia dla służby zdrowia. Otóż, w chwili objęcia stanowiska minister zdrowia ogłosił dziesięć priorytetów, później jako jedenasty dodał stomatologię, wraz z terminami ich realizacji. Terminy są dotrzymywane. Zmniejszyliśmy globalne zadłużenie szpitali w Polsce, dzięki nowelizacji ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji...</u>
</div>
<div xml:id="div-83">
<u xml:id="u-83.0" who="#EwaKopacz">Czas wystąpienia pana posła dobiegł końca.</u>
</div>
<div xml:id="div-84">
<u xml:id="u-84.0" who="#MarekStrzaliński">Nie jestem członkiem Komisji Zdrowia, ale jestem żywo zainteresowany rozwojem sytuacji, która budzi największy lęk i obawy – jak sądzę – nie tylko mój, ale całego społeczeństwa. Uważam sytuację za niezwykle poważną zarówno w aspekcie eskalacji nastrojów społecznych, jak i masowych już zwolnień lekarzy, które z pewnością wywołają ogromne problemy w funkcjonowaniu służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-84.1" who="#MarekStrzaliński">W tej sytuacji niepokojące jest milczenie resortu zdrowia i rządu. Negatywna odpowiedź na postulaty środowisk medycznych nie jest głosem w dyskusji. Minister zdrowia nie przedstawia środowiskom medycznym żadnej koncepcji, która pokazywałaby, że narosłe przez przecież lata – nie mówię, że obecnie – problemy zostaną rozwiązane w sposób satysfakcjonujący pracowników ochrony zdrowia i pacjentów.</u>
<u xml:id="u-84.2" who="#MarekStrzaliński">Zapytuję pana ministra kiedy przedstawi przekonującą koncepcję: po pierwsze – zasilenia ochrony zdrowia w dodatkowe środki, po drugie – reform strukturalnych, które poprawią funkcjonowanie ochrony zdrowia i wykorzystanie dotychczas przekazywanych środków publicznych. Zapowiedzi wygłaszane przed chwilę są bardzo niekonkretne. Nie mogą stanowić odpowiedzi na postulaty środowisk medycznych, na rozwiązanie narosłych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-85">
<u xml:id="u-85.0" who="#WładysławMańkut">Nie jestem członkiem senackiej Komisji Zdrowia. Wraz z grupą posłów i panem marszałkiem Wojciechem Olejniczakiem przyjmowaliśmy delegację pielęgniarek, które w ten deszczowy dzień przyszły do parlamentu. Nikt nie chciał ich przyjąć. Nie było woli władzy, aby porozmawiać z tymi umęczonymi pielęgniarkami i położnymi rozmawiać.</u>
<u xml:id="u-85.1" who="#WładysławMańkut">Wydaje się, iż zapominamy o bardzo ważnej rzeczy zasadzie państwa demokratycznego, że demokracja to nie tylko i wyłącznie rządy większości, ale również poszanowanie woli i oczekiwań mniejszości, w tym również pielęgniarek, położnych i lekarzy. Warto się wsłuchiwać w ich oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-85.2" who="#WładysławMańkut">Nie zawsze te oczekiwania mogą być zrealizowane, bo nie zawsze wystarcza środków.</u>
<u xml:id="u-85.3" who="#WładysławMańkut">Ale rozmowa, dialog, umiejętność wsłuchania się w opinie i postulaty powinna towarzyszyć wszystkim, którzy z woli wyborców są wybrani do sprawowania rządów w Rzeczypospolitej.</u>
<u xml:id="u-85.4" who="#WładysławMańkut">Wierzę, że dzisiejsze spotkanie ma szansę doprowadzić do usunięcia z życia społecznego i politycznego niechęci, a niejednokrotnie pogardy dla tych, którzy są w mniejszości. Za dużo jest wypowiedzi, które – bardzo często – niepotrzebnie eskalują sytuację kryzysową, która może mieć – była dzisiaj o tym mowa – bardzo negatywne implikacje dla ochrony zdrowia, ale także stosunków społecznych i międzyludzkich. Nie można dalej poróżniać i nastawiać przeciwko sobie grup zawodowych i społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-86">
<u xml:id="u-86.0" who="#TomaszLatos">Byłem obecny w Sejmie tego dnia, kiedy były przyjmowane panie pielęgniarki. Zostały przyjęte również w Klubie PiS. Pan senator nie towarzyszył pielęgniarkom podczas całej ich wizyty. Dlatego pan senator może jedynie mówić, co działo się w Klubie SLD.</u>
<u xml:id="u-86.1" who="#TomaszLatos">Służba zdrowia przez kilkanaście lat była niedoinwestowania. Przez kilkanaście lat poza środkami przewidzianymi tzw. ustawą 203 nie było żadnych nakładów na służbę zdrowia. Dopiero teraz – również pod wpływem rozmów ze stroną związkową – coś zaczęło się zmieniać i myślę, że całkiem nieźle. Były 30% podwyżki. Są zapowiedzi dalszych zmian. Przedstawiono harmonogram zmian w służbie zdrowia. Zapowiedziane wprowadzenie koszyka świadczeń gwarantowanych czy sieci szpitali postulowało również środowisko medycznego, w tym OZZL i izby lekarskie.</u>
<u xml:id="u-86.2" who="#TomaszLatos">Bilans tych działań prowadzi do wniosku, że z tym rządem warto i należy rozmawiać. Należy usiąść do wspólnego stołu, ale do tego potrzebna jest dobra wola obu stron. Nie wiem, czy przejawem dobrej woli jest przyjazd górników czy okupowanie ulicy.</u>
<u xml:id="u-86.3" who="#TomaszLatos">Wszystkim potrzebna jest pewna refleksja. Ten rząd chce rozmawiać i rozwiązywać problemy służby zdrowia. Apeluję do strony związkowej o podjęcie rozmów. Myślę, że możliwe jest rozwiązanie tych problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-87">
<u xml:id="u-87.0" who="#JaninaFetlińska">Jestem pielęgniarką i senatorem, dlatego moje serce jest po obydwu stronach. Jestem w Senacie i jestem z pielęgniarkami. Ale przyznam, że ja zawsze jestem w pracy, a nie na ulicy, ponieważ na ulicy czuję się źle. Wydaje mi się, że moje serce nie wytrzymałoby tego. Dlatego wolę pracować.</u>
<u xml:id="u-87.1" who="#JaninaFetlińska">Należy dostrzec, że ten rząd ma plan działania. Realizacja tego planu wymaga dużego wysiłku ze względu na wieloletnie zapóźnienia. Wprowadzono podwyżkę. Pan minister deklaruje, że wzrost wynagrodzeń będzie kontynuowany. Do ustalenia pozostaje sposób realizacji podwyżek. Przed nami ważne zagadnienia: koszyk świadczeń gwarantowanych i sieć szpitali.</u>
<u xml:id="u-87.2" who="#JaninaFetlińska">Wyniki prac będą przedstawione pod koniec miesiąca. Dopiero wtedy będzie można mówić o kolejnych rozwiązaniach. Wydaje mi się, że obecnie jest bardzo dobry moment, bo – jak słyszymy – pokazaliśmy rządowi, że jest duża determinacja do przeprowadzenia zmian. Środowisko chce, żeby było lepiej. Ale to oznacza, że musi być lepiej także pacjentowi. Zatem nie można narażać bezpieczeństwa pacjenta.</u>
<u xml:id="u-87.3" who="#JaninaFetlińska">Dobrze, iż państwo tutaj jesteście i wskazujecie problem. Rzeczywiście determinacja jest silna. Ale apelowałabym – do siebie i do państwa – o odpowiedzialność. Bądźmy na tyle odpowiedzialni, żeby umożliwić panu premierowi przyjęcie delegacji w poniedziałek i omówienie w sposób spokojny problemów. Służba zdrowia i pacjenci są bardzo ważni, ale pozycja Polski w Europie jest również bardzo ważna.</u>
<u xml:id="u-87.4" who="#JaninaFetlińska">Bądźmy dobrej myśli. Pielęgniarki zasiadają w Sejmie i w Senacie. Może mało mówimy, ale staramy się pomagać swojemu środowisku i służbie zdrowia, a przede wszystkim Polsce. Bądźmy patriotami! Spójrzmy na siebie z miłością!</u>
</div>
<div xml:id="div-88">
<u xml:id="u-88.0" who="#StanisławKarczewski">Odnoszę wrażenie, że emocje nieco opadły, co może wynika również z naszego zmęczenia. Chciałbym swoje pytania i zastrzeżenia skierować do pana przewodniczącego Krzysztofa Bukiela. Jestem lekarzem z dwudziestosześcioletnim stażem pracy. Zapytuję pana przewodniczącego, od kiedy ludzie w Polsce umierają z powodu złej organizacji służby zdrowia i braku środków – od listopada 2005 r., czy wcześniej? Od kiedy jest taka sytuacja w służbie zdrowia?</u>
</div>
<div xml:id="div-89">
<u xml:id="u-89.0" who="#KrzysztofBukiel">Nie powiedziałem tego...</u>
</div>
<div xml:id="div-90">
<u xml:id="u-90.0" who="#StanisławKarczewski">Dlaczego pan teraz strajkuje, a przez poprzednie cztery lata był pan cicho i nie zorganizował żadnej demonstracji? Proszę o odpowiedź na to pytanie. Państwo mówicie, że protesty nie mają charakteru politycznego. One są polityczne, chociaż by dlatego, że musimy podjąć decyzje polityczne.</u>
<u xml:id="u-90.1" who="#StanisławKarczewski">Jedna z pań mówiła o poparciu z zagranicy. Przejrzałem wszystkie depesze. Znalazłem partie, które popierają ten protest. Odczytam ich nazwy: Partia Lewicy w Parlamencie Europejskim, Frakcja Konfederacji Zjednoczonej Lewicy, Nordycka Zielona Lewica. Zatem ten protest jest postrzegany jako polityczny nawet zagranicą.</u>
<u xml:id="u-90.2" who="#StanisławKarczewski">Proszę wskazać pielęgniarkę, która otrzymała 20 zł w wyniku podwyżki, pod warunkiem, że pracuje na pełnym etacie.</u>
<u xml:id="u-90.3" who="#StanisławKarczewski">Bardzo wysoko cenię pielęgniarki. Podobnie jak pani dr Masłowska bardzo dużo im zawdzięczam...</u>
</div>
<div xml:id="div-91">
<u xml:id="u-91.0" who="#EwaKopacz">Czas minął.</u>
</div>
<div xml:id="div-92">
<u xml:id="u-92.0" who="#StanisławKarczewski">Mówiłyście panie wczoraj, że możecie zrobić krok do tyłu. Uważam, że warto zrobić ten krok.</u>
</div>
<div xml:id="div-93">
<u xml:id="u-93.0" who="#JózefŁyczak">Kiedy rozpoczynaliśmy posiedzenie, to była pełna sala. Ponad godzinę straciliśmy na kwestie niemerytoryczne. Głos zabierali ci, którzy chcą zbić kapitał polityczny na strajku lekarzy i pielęgniarek. Doskonale widzimy kto opuścił salę.</u>
<u xml:id="u-93.1" who="#JózefŁyczak">Przedstawiciele PSL nakrzyczeli, że policja tak bardzo zmaltretowała pielęgniarki, że postępujemy nie zgodnie z prawem i opuścili salę. Obecnie zostało niewiele osób. Sądzę, że pozostali ci, którym zależy na jak najszybszym dojściu do porozumienia i zakończeniu strajku.</u>
</div>
<div xml:id="div-94">
<u xml:id="u-94.0" who="#MieczysławMaziarz">Chciałbym serdecznie podziękować pielęgniarkom za ich ciężką pracę. Doceniam to. Pracuję już 35 lat w dializoterapii i nefrologii.</u>
<u xml:id="u-94.1" who="#MieczysławMaziarz">Trudno nie dostrzegać postępów, które służba zdrowia poczyniła w ostatnich latach. Dawniej dokonywałem dwóch – trzech przeszczepów, w ostatnich latach – czterdziestu. Zwiększyła się dostępność do stanowisk dializacyjnych. Dawniej była licytacja: jeżeli ktoś przekroczył 50 rok życia nie było dostępu.</u>
<u xml:id="u-94.2" who="#MieczysławMaziarz">Zastanawiałem się, czy startować w wyborach. Przekonał mnie kolega Adwend. Mówił mi: Słuchaj tam gadają – nie wiem jak to się stanie – że w Polsce powinno umierać 700 tys. ludzi, umiera 350. To się stanie. Nie wiem kto, ale ktoś tym steruje. Na Zachodzie mówią, że mamy za dużo szpitali, że trzeba zamknąć 300 szpitali, żeby tyle ludzi umierało i żeby było nas mniej.</u>
<u xml:id="u-94.3" who="#MieczysławMaziarz">Pan minister mówiąc o nakładach nie wspomniał o ratownictwie medycznym, na które przeznaczono 1,2 mld zł. Zastanawiam się, jaka kwota zaspokoiłaby potrzeby służby zdrowia. Obawiam się, że w tej sytuacji nawet środki w wysokości połowy budżetu państwa nie zaspokoiłyby tych żądań.</u>
<u xml:id="u-94.4" who="#MieczysławMaziarz">Wzywam do negocjacji, do racjonalnego postępowania i podjęcia rozumnych decyzji. Jestem absolutnie przeciwny prywatyzacji placówek, co postulował pan Krzysztof Bukiel. Realizacja tego postulatu oznaczałaby śmierć 700 tys. ludzi. Będą leczeni tylko ci, którzy będą mieli układy, a co z biednymi ludźmi. Pracuję w prowincjonalnym szpitalu, wszyscy trafiają do tej placówki. Prowadzę...</u>
</div>
<div xml:id="div-95">
<u xml:id="u-95.0" who="#EwaKopacz">Czas minął.</u>
</div>
<div xml:id="div-96">
<u xml:id="u-96.0" who="#TadeuszPlawgo">W czerwcu 2006 r. wynagrodzenia pracowników służby zdrowia były niższe o 10%, 20%, 30%. Nakłady na ochronę zdrowia wzrosły – 4,6 mld zł przeznaczono na 30% wzrost wynagrodzeń, ponad 1 mld zł – na ratownictwo medyczne. W przyszłym roku wstępnie zaplanowano ok. 6 mld zł., co oznacza wzrost nakładów na służbę zdrowia o 15%. To są fakty.</u>
<u xml:id="u-96.1" who="#TadeuszPlawgo">Chciałbym zwrócić uwagę, że protestuje część szpitali, część nie protestuje. Wśród tych placówek, które nie protestują jest wiele szpitali, które nie zamierzają podjąć protestu. Dlaczego występuje takie zróżnicowanie – jedne placówki funkcjonują prawidłowo, a inne mają tyle problemów?</u>
</div>
<div xml:id="div-97">
<u xml:id="u-97.0" who="#EwaKopacz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-97.1" who="#EwaKopacz">Wysłuchałam państwa bardzo cierpliwie, zgodnie z decyzją państwa. Każdy miał prawo do trzy minutowej wypowiedzi. Chciałabym zapytać zaproszonych związkowców, czy opuszczą dzisiejsze posiedzenie z przekonaniem, że przynajmniej próbowaliśmy rozwiązać problem, albo zwrócić się do rządu o rozwiązanie problemu z naszą pomocą.</u>
<u xml:id="u-97.2" who="#EwaKopacz">Wypowiedzi państwa dowodzą, iż konieczne jest – nie powołanie nadzwyczajnych komisji – lecz przeprowadzenie w Sejmie i w Senacie debaty na temat ochrony zdrowia. Wówczas będzie okazja do poruszenia np. kwestii ratownictwa medycznego, dopłat i sieci szpitali.</u>
<u xml:id="u-97.3" who="#EwaKopacz">Celem dzisiejszego spotkania była próba rozwiązania trudnych problemów. Nie można ich rozwiązać podczas sejmowej debaty. Można było podjąć próbę rozwiązania podczas dzisiejszego posiedzenia w obecności posłów i senatorów, kiedy spotkały się obie strony konfliktu. Czy daliśmy stronie związkowej jakąkolwiek satysfakcję? Czy nasze posiedzenie cokolwiek zmieniło? Kiedy chciałam zapytać pana ministra o ewentualne propozycje rozwiązań, państwo stwierdziliście, iż w pierwszej kolejności muszą wypowiedzieć się posłowie i senatorowie. W wypowiedziach państwa posłów i senatorów – poza apelem o powołanie zespołu negocjacyjnego i apelem do rządu o pojęcie rozmów – nie dostrzegłam żadnego pomysłu na rozwiązanie impasu.</u>
<u xml:id="u-97.4" who="#EwaKopacz">Apeluję, dajmy sobie szansę! Niech pan minister przedstawi propozycje, a strona związkowa ustosunkuje się do nich. Jeśli okaże się, iż potrzebne są rozwiązania ustawowe, to może spróbujemy wesprzeć rząd w tym zakresie. Może będziemy tą częścią naszego parlamentu, która będzie odpowiedzialnie stwierdzić, iż dzięki naszej konstruktywnej debacie protest zakończył się. Tylko o to mi chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-98">
<u xml:id="u-98.0" who="#MałgorzataStryjska">Przed chwilą pani przewodnicząca stwierdziła, że na tej sali jedynie pani przewodnicząca chce doprowadzić do porozumienia, a pozostali członkowie obu komisji chcą tylko zamącić sprawę i chcą sobie tylko pogadać...</u>
</div>
<div xml:id="div-99">
<u xml:id="u-99.0" who="#EwaKopacz">Proszę o odrobinę dobrej woli.</u>
</div>
<div xml:id="div-100">
<u xml:id="u-100.0" who="#MałgorzataStryjska">Przed chwilą pani przewodnicząca powiedziała, że wszyscy pogadali sobie pogadali, a jedynie pani przewodnicząca dąży do sformułowania konkretnych wniosków.</u>
</div>
<div xml:id="div-101">
<u xml:id="u-101.0" who="#TadeuszCymański">W medycynie najpierw jest diagnoza, a później terapia. Ponadto ciężko dochodzi się do porozumień, jeżeli nie ma dobrej woli, kiedy spór czy dyskusja się zamienia w to, czego fragmenty mogliśmy dzisiaj zaobserwować. Dobrze, iż w posiedzeniu uczestniczą media, bo mieliśmy okazję zobaczyć ile jest emocji, pretensji i ocen.</u>
<u xml:id="u-101.1" who="#TadeuszCymański">Nikt nie twierdzi, również rząd, że sytuacja jest dobra. Prosiłbym wszystkich państwa o dokonanie kompleksowej diagnozy, która pomoże ocenić dzisiejszą sytuację w służbie zdrowia. W Komisji Zdrowia udawało nam się unikać politycznych podziałów, pracowaliśmy wspólnie. Możemy wspólnie zadeklarować, że jeżeli konieczne są zmiany w ustawodawstwie, to Komisja Zdrowia jest w stanie szybko włączyć się w te prace, nawet w czasie wakacji. I to byłby dobry sygnał.</u>
<u xml:id="u-101.2" who="#TadeuszCymański">Chciałbym, żeby przy wszystkich kontrowersjach ocena sytuacji w służbie zdrowia była sprawiedliwa. Proszę przypomnieć sobie wszystkie dyskusje chociażby na temat niedofinansowania służby zdrowia – kto, kiedy i jakie poprawki składał oraz jakie były spory. Dzisiaj historia przyznała rację tym, którzy twierdzili, że służba zdrowia jest niedofinansowana. To nie znaczy, iż nie ma rezerw. Należy postrzegać wszystkie elementy.</u>
<u xml:id="u-101.3" who="#TadeuszCymański">W Komisji Zdrowia pracują wspólnie posłowie PiS, PO i SLD. Życzyłbym środowisku służby zdrowia, żeby odrzuciło ambicjonalne kwestie – kto z kim i kiedy pójdzie na spotkanie – bo one są najgorsze. Jeżeli uda się to pokonać i dojdzie do spotkania wszystkich przedstawicieli, to ten kryzys zostanie rozwiązany. Swoje interesy – to jest nieuniknione – można artykułować w sporze politycznym. Ochrona zdrowia i życia ludzkiego nie jest obszarem do realizacji tych interesów.</u>
</div>
<div xml:id="div-102">
<u xml:id="u-102.0" who="#EwaKopacz">Sądzę, że deklarację pana posła Tadeusza Cymańskiego podzielą wszyscy parlamentarzyści pozostali na sali. Chodzi właśnie o zadeklarowanie pomocy – nawet w czasie wakacji – dla dobrych rozwiązań, które przedstawi resort zdrowia, umożliwiających zakończenie konfliktu.</u>
<u xml:id="u-102.1" who="#EwaKopacz">Proszę pana ministra o przedstawienie propozycji, które będą przedkładane stronie związkowej. Jeśli jeszcze nie są gotowe, to proszę podać termin ich złożenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-103">
<u xml:id="u-103.0" who="#BolesławPiecha">Dziękuję za wypowiedzi podczas dyskusji, zwłaszcza za wypowiedź przedstawicielki OZZPiP pani Ewy Obuchowskiej, iż strajk nie ma charakteru politycznego. To dla mnie bardzo ważna deklaracja. Ostatnio mamy zbyt dużo różnego rodzaju przesileń. Panie obserwowały co tu się działo i zapewne wyciągną odpowiednie wnioski. Było tu bardzo dużo aktów strzelistych, programowych itp. Państwo demokratyczne opiera się na tym, że program jest przedmiotem oceny suwerena, jakim jest naród. Proszę nie zmuszać mnie do przyjmowania prezentowanych tu ocen jako własnych. Mam własne poglądy i jeżeli suweren do tego jest przekonany, to jest legitymacja do realizowania takiego a nie innego programu. Zrozumiałem w wypowiedzi pani przewodniczącej bardo ważne kwestie, pozostawię je bez komentarza. Myślę, że to są cenne uwagi, które wiozłem bardzo głęboko do serca.</u>
<u xml:id="u-103.1" who="#BolesławPiecha">Natomiast, nie bardzo wiem do czego mam się odnieść. Czy do programu pana dr Krzysztofa Bukiela, który – mogę być jego zwolennikiem, albo przeciwnikiem – ma prawo być realizowany? Czy do wypowiedzi wiernych uczniów senatora Niesiołowskiego, bo tacy tu się pojawili. Było wiele obraźliwych słów. Myślałem, że mamy rozmawiać problemie. Czy też mam powiedzieć co jest dzisiaj do zrobienia?</u>
<u xml:id="u-103.2" who="#BolesławPiecha">W trakcie prac parlamentarnych są dwa projekty ustaw. Pierwszy – któremu wzbudzał pewne spory i wątpliwości – dotyczy odpowiedzialności cywilnej. Ta ustawa umożliwi skierowanie dodatkowych środków na służbę zdrowia. Rząd poprzez stanowienie prawa ma zapewnić określony przypływ środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-103.3" who="#BolesławPiecha">Drugi – to projekt ustawy o świadczeniach zdrowotnych, który zakłada, że pewne środki mogą być transferowe z budżetu państwa do systemu opieki zdrowotnej. To jest prawo, na podstawie którego można przeprowadzić taką operację. Dotychczas pojawiały się apele o transfery środków budżetowych do systemu. To są jedynie apele. Budżet obecnie nie może wprost dotować np. NFZ. Działamy w oparciu obowiązujące prawo, trzeba chociażby wskazać cel i drogę. Chciałbym to przypomnieć, ponieważ na sali sejmowej często się o tym zapomina.</u>
<u xml:id="u-103.4" who="#BolesławPiecha">Co zamierzamy? Rozumiem, że jest jakaś dynamika tego konfliktu. Znam oczekiwania pielęgniarek i położnych, a także Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Nie zamierzamy bagatelizować sytuacji, która związana jest z incydentalną ustawą podwyżkową.</u>
<u xml:id="u-103.5" who="#BolesławPiecha">Pojawia się bardzo poważny problem. Jeżeli chcę być odpowiedzialny, to muszę powiedzieć, że stworzenie i poszerzanie postulowanego przez panie pielęgniarki drugiego strumienia pieniędzy, może mieć ogromne skutki dla systemu. Po pierwsze – obserwujemy powolne odradzanie się dynamiki zadłużenia. Większość szpitali jest w trakcie procesów restrukturyzacyjnych. Jeżeli udało się zawrzeć kontrakty na poziomie 93%, a drugi strumień pieniędzy zgodnie z oczekiwaniami został usztywniony i może być przeznaczony tylko na płace, to nie ma żadnej rezerwy, żeby mówić o utrzymaniu się w procesie restrukturyzacji.</u>
<u xml:id="u-103.6" who="#BolesławPiecha">Poszerzanie tego strumienia usztywnia budżet każdego ZOZ, ale w tym zakresie powinni wypowiedzieć się specjaliści.</u>
<u xml:id="u-103.7" who="#BolesławPiecha">Ten sposób myślenia powoduje poważne zagrożenie, przede wszystkim jeśli chodzi o zadłużenie zakładów opieki zdrowotnej. To jest poważny problem. Nie można pracować w zadłużonym ZOZ pobierając jedynie pensje. Nie oceniam tego. Nie ma wątpliwości, że każdy powinien godnie zarabiać. Ale tu pojawia się pewien spór.</u>
<u xml:id="u-103.8" who="#BolesławPiecha">Spór toczy się nie o strumień pieniędzy lecz o gwarancje, że środki finansowe trafią do konkretnego pracownika i nie zostaną przez dyrektora zakładu przesunięte na inne cele. W tym roku musimy zmierzyć się z problemem zadłużenia szpitali. To nie może być pożyczka pięcioletnia, bo w pięć lat nikt nie jest w stanie pozbyć się wielomilionowego zadłużenia. Nie ma szans – mimo, że chcielibyśmy – na spełnienie oczekiwań płacowych pracowników. W związku z tym konieczna jest asekurytyzacja. Jest przygotowany odpowiedni projekt. Tego nie zrobi minister zdrowia, to jest procedura finansistów. Te prace są bardzo zaawansowane.</u>
<u xml:id="u-103.9" who="#BolesławPiecha">Druga poważna kwestia dotyczy koszyka świadczeń gwarantowanych. Po raz pierwszy pojawi się inna definicja świadczenia. Procedura medyczna, żeby można było ją nazwać świadczeniem, jest połączona z rozpoznaniem. Mamy rozpoznanie i dziesięć możliwych procedur do wyboru o różnej skali wartości. Być może warto zapłacić za jedną, której efekt i koszt jest najrozsądniejszy.</u>
<u xml:id="u-103.10" who="#BolesławPiecha">Można kontestować – co też tutaj słyszałem – kwestię wyceny świadczeń opieki zdrowotnej. Tu niestety, trzeba wskazać na bardzo słabą część systemu. Mianowicie, od 1997 r. lub 1998 r. funkcjonuje rozporządzenie ministra zdrowia wydane na podstawie ustawy o zakładach opieki zdrowia, które dotyczy obliczania kosztów szpitala. Bardzo mało szpitali liczy koszty.</u>
<u xml:id="u-103.11" who="#BolesławPiecha">Kolejna sprawa – marszałek województwa mazowieckiego właściciel szpitali mówi, że to nie jego sprawa, lecz ministra zdrowia i oczekuje od ministra rządzenia w jego placówkach. Władze publiczne to również samorządy. Samorządy być może są słabo zorientowane. Uważają, że dobro szpitala polega na sprowadzeniu super nowoczesnego rentgena, a potem oczekują, że płatnik zapłaci określoną kwotę pieniędzy za wykorzystanie sprzętu. Jest prawdą to, co powiedział dr Kijak na spotkaniu dwa czy trzy tygodnie temu z wicepremierem Gosiewskim: „o trzynastej po salach operacyjnych latają karaluchy”. Te słowa są zaprotokołowane. Nie chciałbym tego oceniać, ale jest prawdą, iż wykorzystujemy sprzętu. Jest ustawa, która musi uregulować w sposób kompleksowy zadłużenie szpitali, inaczej każda pożywka nie daje żadnej perspektywy czasowej poza doraźnym plastrem.</u>
<u xml:id="u-103.12" who="#BolesławPiecha">Następna sprawa dotyczy źródeł przychodu, czyli skąd wziąć pieniądze. Polska jest w dość szczególnej sytuacji w porównaniu do innych krajów. W polskim systemie opieki zdrowotnej przemieszany jest sektor publiczny i sektor prywatny. Ich jednoznaczny rozdział jest prawie niemożliwy, a zarejestrowanie obrotu w jednym sektorze jest nieprawdopodobnie trudne. Czesi, Słowacy nie mają prywatnych przychodni, gdzie się płaci, żaden Niemiec nie płaci.</u>
<u xml:id="u-103.13" who="#BolesławPiecha">Jest to bardzo poważny problem od 50-, 60-tych lat. Zawsze była prywatna praktyka. Nie twierdzę, iż należy zlikwidować prywatną praktykę. Jest to istotny element systemu. Ale występuje problem wzajemnego przenikania tych dwóch sektorów i niejasnych przepływów finansowych. Jeśli ktoś myśli inaczej, to proszę o dowody.</u>
<u xml:id="u-103.14" who="#BolesławPiecha">Ostatnia sprawa dotyczy środków, którymi obecnie dysponujemy. Dysponujemy określonymi środkami pieniężnymi. To są sprawy rezerw, lepszych przychodów w NFZ ze składki. Możemy szacować w perspektywie roku, czyli ile środków finansowych NFZ będzie miał więcej w 2008 r. Oszacowaliśmy to ostrożnie, tak jak szacuje się budżet. Nikt nie przedstawia budżetu opartego na tzw. wirtualnych przychodach. Obowiązek jest prosty – trzeba oszacować pesymistyczny wymiar. Takie pieniądze mamy dzisiaj do dyspozycji.</u>
<u xml:id="u-103.15" who="#BolesławPiecha">To jest podstawą, z którą możemy siąść do rozmów. Bardzo mi przykro, ale propozycja blankietowa: pielęgniarka otrzymuje dzisiaj 1 tys. zł podwyżki, lekarz – 2 tys. zł od 1 października, wydaje mi się obecnie niemożliwa do realizacji.</u>
<u xml:id="u-103.16" who="#BolesławPiecha">Powiedziałem o wszystkich zagrożeniach. Projekty ustaw zostaną skierowane do Sejmu. Będą kontrowersyjne. Nie spodziewam się po tych apelach strzelistych i opozycji, i innych posłów, że będzie łatwo, ale do tego jestem przyzwyczajony.</u>
</div>
<div xml:id="div-104">
<u xml:id="u-104.0" who="#EwaKopacz">Nie chciałabym jeszcze zwalniać pana ministra z odpowiedzi. Przedstawiciele klubów otrzymali petycję od przedstawicieli strajkujących, która zawiera kilka punktów. Chciałabym, aby pan minister odniósł się do tych punktów.</u>
<u xml:id="u-104.1" who="#EwaKopacz">Bardzo dziękuję za cenne uwagi, które zgłosił pan minister. Zarysował pan jakąś perspektywę. Ale cztery punkty zawarte w petycji dotyczą kwestii pilnych. Rozmawiałam z panią minister Gręziak. Wiem, że strona rządowa słyszała o petycji.</u>
<u xml:id="u-104.2" who="#EwaKopacz">Odczytam: „W imieniu członków samorządów i związków zawodowych reprezentujących zawody medyczne domagamy się: pkt 1 – przedłużenia obowiązującej ustawy z dnia 22 lipca 2006 r. o przekazaniu środków finansowych świadczeniodawcom na wzrost wynagrodzeń, na kolejne lata, aby zapewnić świadczeniodawcom na środki na utrzymanie wprowadzonych w 2006 r. i trwających jeszcze w roku bieżącym podwyżek wynagrodzeń”.</u>
<u xml:id="u-104.3" who="#EwaKopacz">Czy jest jakaś propozycja ustawowa strony rządowej?</u>
</div>
<div xml:id="div-105">
<u xml:id="u-105.0" who="#BolesławPiecha">Propozycja rządowa wymaga innego trybu niż inicjatywa poselska. Inicjatywę poselską można na jednym posiedzeniu przedstawić i uchwalić. Inicjatywa rządowa wymaga określonego trybu postępowania opisanego w określonych aktach prawnych.</u>
<u xml:id="u-105.1" who="#BolesławPiecha">Jest taka propozycja, obecnie krytykowana przez stronę społeczną. Trzeba wypracować pewien konsensus. Podstawowy spór dotyczy kwestii – jedna czy dwie ścieżki i odpowiednich gwarancji, które zobligują autonomicznego dyrektora szpitala, żeby respektował to, co nakazuje mu ustawa. I kolejna sprawa – jak skontrolować to, co dyrektor robi w ramach całkiem innej zasady jaką jest pracodawca i Kodeks pracy.</u>
</div>
<div xml:id="div-106">
<u xml:id="u-106.0" who="#EwaKopacz">Reasumując – projekt rządowy jest w konsultacjach. Strona związkowa zna treść tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-107">
<u xml:id="u-107.0" who="#BolesławPiecha">Projekt jest dostępny. Był przedmiotem mojej rozmowy z panią przewodniczącą Gardias w dniu 18 czerwca br. przy ul. Limanowskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-108">
<u xml:id="u-108.0" who="#EwaKopacz">Czy strona społeczna chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-109">
<u xml:id="u-109.0" who="#TomaszUnderman">Nie znamy tego projektu. Prosiłbym o przesłanie. tego projektu.</u>
</div>
<div xml:id="div-110">
<u xml:id="u-110.0" who="#CzesławŻelichowski">Chciałbym zaprotestować przeciwko sposobowi prowadzenia posiedzenia przez panią przewodniczącą. Nie rozumiem z czym mamy w tej chwili do czynienia. Pani odpytuje ministra, potem pyta stronę społeczną. Czy pani przewodnicząca publicznie prowadzi negocjacje?</u>
</div>
<div xml:id="div-111">
<u xml:id="u-111.0" who="#EwaKopacz">Sądzę, że na posiedzeniu Komisji nie poznamy tajemnic negocjacji. Nie jestem aż tak ciekawa, żeby wnikać co i kiedy obiecywały czy ustaliły strona związkowa ze stroną rządową. Ale jeśli dzisiaj poświęcamy czas na posiedzeniu Komisji, to chcemy wiedzieć czy rozmowy prowadzone w różnych miejscach będą albo poparte aktem prawnym, w pracach nad których uczestniczyć będą posłowie i senatorowie.</u>
<u xml:id="u-111.1" who="#EwaKopacz">Pojawiła się wątpliwość, czy tak naprawdę cokolwiek się dzieje. Jeśli projekt jest przygotowany, to jesteśmy w stanie przyśpieszyć prace legislacyjne po szybkich konsultacjach społecznych. Proszę się nie dopatrywać się złej woli we wszystkim.</u>
</div>
<div xml:id="div-112">
<u xml:id="u-112.0" who="#CzesławŻelichowski">Nie dopatruję się złej woli, lecz oczekuję wyjaśnienia procedury. Pani przewodnicząca prowadziła posiedzenie w ten sposób, że zawierali głos senatorowie i posłowie. W tej chwili nie informując nikogo pani przewodnicząca narzuciła wszystkim swoją wolę, odpytując pana ministra Bolesława Piechę i następnie udzielając głosu stronie związkowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-113">
<u xml:id="u-113.0" who="#EwaKopacz">Pan senator podniósł rękę i udzieliłam panu głosu. Gdyby inni parlamentarzyści zasygnalizowali taką chęć, też udzieliłabym im głosu, nawet bez ograniczenia czasu wystąpienia do trzech minut.</u>
<u xml:id="u-113.1" who="#EwaKopacz">Jeśli państwu nie odpowiada tryb posiedzenia, w którym chcemy cokolwiek ustalić, to myślę, że postawimy wniosek o zakończenie posiedzenia, ponieważ wszystko przeszkadza forma prowadzenia, zasady, przepytywanie, fakty. Sądzę, że gdybyśmy weszli dzisiaj na tę salę z dobrą wolą i mniej nastawieni politycznie, to wyszlibyśmy mniej zmęczeni i bardziej usatysfakcjonowani.</u>
<u xml:id="u-113.2" who="#EwaKopacz">Czy panu ministrowi przeszkadza taki tryb posiedzenia? Rozmawiałam z panią minister Gręziak. Dowiedziałam się, że jest projekt ustawy. Nie wiem, czy nadużyłam zaufania pani minister, że wspomniałam o tym projekcie.</u>
</div>
<div xml:id="div-114">
<u xml:id="u-114.0" who="#BolesławPiecha">Chciałbym jednak dowiedzieć się czego oczekują Komisje. Pani przewodniczącą w sposób szybki zorganizowała posiedzenie dwóch komisji. Komisja – według mojej wiedzy, która być może jest nieaktualna – może apelować, wysuwać wnioski i dezyderaty, które zobowiązują rząd do określonej oceny.</u>
<u xml:id="u-114.1" who="#BolesławPiecha">Zapewniam, że sprawy zawarte w postulatach, o których wspomniała pani przewodnicząca, są rozwiązywane. Natomiast posiedzenie Komisji nie jest forum negocjacji postulatów między stroną rządową a stroną związkową.</u>
<u xml:id="u-114.2" who="#BolesławPiecha">Proszę powiedzieć czego oczekują Komisje. Czy zamierzają wystosować apel lub dezyderat? Nie uczestniczymy w posiedzeniu komisji śledczej. Ona ma inny charakter i jest powołana na innych zasadach.</u>
</div>
<div xml:id="div-115">
<u xml:id="u-115.0" who="#EwaKopacz">Chcieliśmy apelować nie o gesty, lecz o coś bardzo konkretnego – o przyśpieszenie prac nad ustawą, która rozwiązałaby problem. Możemy apelować o rzeczy konkretne mając wiedzę. Jeśli pan minister uważa za nadużycie przekazanie posłom i senatorom informacji, żeby apel nie miał wyłącznie symbolicznego charakteru, to myślę, że któryś z kolegów pana ministra za chwilę złoży wniosek o przerwanie posiedzenia Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-116">
<u xml:id="u-116.0" who="#BolesławPiecha">Zasiadałem w Sejmie poprzedniej kadencji. Jako opozycja mieliśmy różne wnioski i oczekiwania. Dezyderaty maja bardzo poważny oddźwięk. Obligują rząd do pewnych działań. Zatem proszę ustalić, czego oczekują Komisje.</u>
<u xml:id="u-116.1" who="#BolesławPiecha">Rząd prowadzi negocjacje z protestującymi związkami zawodowymi. Sprawa nie jest prosta ciągnie się od roku. Jeżeli Komisja zamierza pełnić rolę rządu, to proszę żeby to zostało zapisane. Może złożyć wniosek o votum nieufności dla ministra. Ale proszę nie mówić, że to jest komisja śledcza.</u>
</div>
<div xml:id="div-117">
<u xml:id="u-117.0" who="#EwaKopacz">Nie odniosę się do wypowiedzi pana ministra. Założyłam, że dzisiejsza dyskusja nie będzie miała charakteru politycznego i nie doprowadzi do konfliktu, którym nasi goście byliby zniesmaczeni.</u>
</div>
<div xml:id="div-118">
<u xml:id="u-118.0" who="#EwaJanik">Niepotrzebnie powodujemy narastanie emocji. Nie ma w tym nic złego, że mając petycję protestujących skierowaną do wszystkich klubów, Komisje przed ewentualnym wystosowaniem apelu lub dezyderatu chcą dowiedzieć się, jakie kwestie należałoby umieścić w dezyderacie.</u>
</div>
<div xml:id="div-119">
<u xml:id="u-119.0" who="#BolesławPiecha">Jak mogę odnieść się do petycji adresowanej do klubów?</u>
</div>
<div xml:id="div-120">
<u xml:id="u-120.0" who="#EwaJanik">Pan minister jest doświadczonym politykiem i posłem. Pan minister doskonale wie, czym zajmuje się resort. Nie ma w tym nic złego, jeżeli parlamentarzyści pytają na jakim etapie prac jest taki czy inny projekt.</u>
<u xml:id="u-120.1" who="#EwaJanik">Sekretarz stanu w MZ:</u>
<u xml:id="u-120.2" who="#EwaJanik">Jestem do dyspozycji.</u>
</div>
<div xml:id="div-121">
<u xml:id="u-121.0" who="#MirosławaMasłowska">Nie mamy tych postulatów. Posiedzenie zostało zwołane w trybie nadzwyczajnym. Jak mamy dyskutować i wyrażać opinię bez zapoznania się z postulatami?</u>
</div>
<div xml:id="div-122">
<u xml:id="u-122.0" who="#EwaKopacz">Z moich informacji wynika, że 19 czerwca br. przedstawiciele organizacji związkowych odwiedzili wszystkie kluby i złożyli petycje jednakowej treści na ręce przewodniczących klubów. Zapytuję stronę związkową, czy petycja była dostarczona do wszystkich klubów?</u>
</div>
<div xml:id="div-123">
<u xml:id="u-123.0" who="#EwaObuchowska">Moja wypowiedź będzie może emocjonalna, ale w moim zawodzie emocje też się liczą. Jesteśmy tutaj prawie trzecia dobę, pojawiło się zagrożenie strajku generalnego. Państwo jesteście świetnymi politykami, ale my jesteśmy zrozpaczone, bo nie wiem, co mam powiedzieć ludziom na zewnątrz. Nasze koleżanki naciskają: odejdźmy od łóżek!</u>
<u xml:id="u-123.1" who="#EwaObuchowska">Co w tej sytuacji państwo chcecie nam przekazać? Pani senator Janina Fetlińska wspomniała, iż źle czuje się na ulicy. Zapewniam, że ja też źle się czuję na ulicy. Chciałabym być w pracy. Czuję się upokorzona.</u>
<u xml:id="u-123.2" who="#EwaObuchowska">Oczekiwałam, że dzisiaj otrzymam pomoc od państwa parlamentarzystów. 19 czerwca br. poszłyśmy do wszystkich klubów parlamentarnych. Złożyłyśmy petycję z prośbą: rozwiążcie nasz problem!</u>
</div>
<div xml:id="div-124">
<u xml:id="u-124.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Teraz jasny jest cel posiedzenia Komisji. Chodzi o apel do rządu, aby w trybie pilnym – a nawet natychmiastowym – rozwiązał problem protestów w 300 szpitalach i na ulicy. W tym momencie drugorzędną sprawą jest to, co zrobimy za rok, półtora czy dwa. Jeżeli nie rozwiążemy obecnej trudnej sytuacji, to nic nie będziemy musieli robić, bo wszystko się rozleci.</u>
<u xml:id="u-124.1" who="#KrzysztofGrzegorek">Jeżeli państwo nie macie tej petycji, to znaczy z jaką wagą traktujecie ten problem. Dokument został przecież złożony również w Kancelarii Premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-125">
<u xml:id="u-125.0" who="#BolesławPiecha">Trudno oczekiwać, żebym posiadał dokument adresowany do pana Jerzego Szmajdzińskiego.</u>
</div>
<div xml:id="div-126">
<u xml:id="u-126.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Pan minister ma zapewne kserokopię. Ale ten dokument został skierowany do wszystkich klubów.</u>
</div>
<div xml:id="div-127">
<u xml:id="u-127.0" who="#EwaJanik">Ten dokument otrzymał także przewodniczący Klubu PiS Marek Kuchciński.</u>
</div>
<div xml:id="div-128">
<u xml:id="u-128.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Te dokumenty zostały przekazane do wszystkich klubów parlamentarnych. Kluby zdecydowały co zrobić z tymi dokumentami. Jeżeli pan minister nie otrzymał tego dokumentu, jeżeli posłowie PiS tego nie znają, to świadczy to o wadze, z jaką traktujecie problem. Petycja została również złożona w Kancelarii Premiera. Tam też można było się z nią zapoznać.</u>
</div>
<div xml:id="div-129">
<u xml:id="u-129.0" who="#AnnaGutowska">To, co dzieje się na dzisiejszym posiedzeniu nie przybliża nas do rozwiązania problemu, o którym mówił przed chwilą pan poseł. Dzisiejszy dzień miał być początkiem procesu kończenia napiętej sytuacji. Wypowiedzi, które padły przed chwilą zaogniają sytuację. Państwo zdecydowaliście, że debata toczy się przed kamerami telewizyjnymi i przy udziale innych mediów.</u>
<u xml:id="u-129.1" who="#AnnaGutowska">Stwierdzenie pana ministra, że marszałek województwa mazowieckiego nie potrafi zarządzać zakładami opieki zdrowotnej na swoim terenie, dowodzi, że pan minister nie chce słuchać głosów mówiących, że nie wszystko jest dobrze. Jeżeli nie słucha się ludzi którzy mówią, iż jest źle, to żadne decyzje prawidłowe nie będą podejmowane. Podstawą prawidłowego podejmowania decyzji jest posiadanie informacji. Pan minister nie chce otrzymać tej informacji.</u>
<u xml:id="u-129.2" who="#AnnaGutowska">Pan minister przytoczył wypowiedź pana doktora, który powiedział, że o godz. 13.00 po salach operacyjnych w szpitalach biegają karaluchy. W szpitalach funkcjonują służby epidemiologiczne, które nie pozwoliłyby na to, żeby biegały tam karaluchy.</u>
<u xml:id="u-129.3" who="#AnnaGutowska">Apeluję – po raz ostatni dniu dzisiejszym – o rozpoczęcie rozwiązywania narastającego problemu strajku generalnego. Strajk to nie tylko odejście personelu medycznego od łóżek, to również nie wypełniana dokumentacja, która stanowi podstawę przypływu środków do zakładów ze źródła, o którym wielokrotnie mówił pan minister. Można się obrażać, można mówić, że tu uprawia się politykierstwo. Ale trzeba słuchać ludzi, którzy wykonują zadania, za które pan minister jest odpowiedzialny. Jeżeli pan minister nie będzie ich słuchał, to te zadania nie będą wykonane ze szkodą dla nas wszystkich.</u>
</div>
<div xml:id="div-130">
<u xml:id="u-130.0" who="#TomaszLatos">Z przykrością stwierdzam, że temperatura tej dyskusji początkowo bardzo wysoka nie potrzebnie znowu podnosi się. Wydaje się, że oprócz niewątpliwie politycznych wypowiedzi były też wypowiedzi, które służyły czemuś co da efekty w przyszłości, co pomoże służbie zdrowia. Mam wrażenie, że po dzisiejszym spotkaniu jest szansa na uspokojenie napiętej sytuacji. Chciałbym, żebyśmy opuścili posiedzenie Komisji z przeświadczeniem, iż jest dobra wola rządu – co jak sądzę, wszyscy słyszeliśmy – rozwiązywania problemów służby zdrowia. Mam nadzieję, że w najbliższych dniach czy godzinach dojdzie do rozmów, które zakończą się uspokojeniem nastrojów. Myślę, że w tym duchu powinniśmy kończyć posiedzenie. W tej chwili mam wrażenie, że wracamy niejako do punktu wyjścia w naszej dzisiejszej dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-131">
<u xml:id="u-131.0" who="#TomaszUnderman">Dziękuję za zaproszenie na dzisiejsze posiedzenie. Mam nadzieję, że posłowie ze wszystkich klubów usłyszeli, jakie są nasze postulaty. Cieszę się, że dużo osób pozostało. Martwi mnie, że część osób, w tym pan minister, opuściła posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-131.1" who="#TomaszUnderman">Jestem zaniepokojony, ponieważ na początku zostaliśmy – ja i dr Bukiel – obrażeni przez panią senator z PiS – mogę podać nazwisko, chętnie podam je do mediów – która porównała nas do zaplutych karłów reakcji. To ma być język dialogu?! Nie czuję się zaplutym karłem reakcji. Dziwię się, że partia, która dekomunizuje używa słów Bieruta i Stalina. Obserwuję jakąś polityczną hucpę, atakuje się panią przewodniczącą.</u>
<u xml:id="u-131.2" who="#TomaszUnderman">Komisje Zdrowia Sejmu i Senatu zebrały się na wspólnym posiedzeniu dopiero wtedy, kiedy nasze koleżanki zaczęły protestować. Jak widzę strajki lekarzy w ponad 250 szpitalach nikogo nie interesują. Nie będziemy zaostrzać protestu, bo to mogłoby przynieść szkodę pacjentom. Ale po prostu zwalniamy się z tych jednostek, bo w tych warunkach nie można pracować.</u>
<u xml:id="u-131.3" who="#TomaszUnderman">Strajkują lekarze, który nie biorą w łapówek i nie są uwikłani w dziwne układy. Oczekiwałem, że otrzymamy od rządu, a zwłaszcza od pana premiera wsparcie. Stało się inaczej. Mam nadzieję, że nastąpi przełom. Niemniej jednak zaczynam dostrzegać polityczne rozgrywki, których nie rozumiem. Jestem lekarzem, a nie politykiem. Nie byłem w żadnej partii.</u>
<u xml:id="u-131.4" who="#TomaszUnderman">Obrażano mnie już nieraz, kłamano w żywe oczy, np. o czym rozmawiałem w zamkniętym pomieszczeniu z pielęgniarkami. Obecna tutaj pani poseł Jolanta Szczypińska powiedziała, że namawiałem pielęgniarki, żeby nie szły do pana premiera. Nienawiść pani poseł do lekarzy jest powszechnie znana. Wszyscy, którzy znają panią przewodniczącą Dorotę Gardias to na pewno nie uwierzą, że ona posłuchałaby mnie czy kogokolwiek i coś takiego zrobiła. Poszedłem tam w ramach solidarności z protestującymi pielęgniarkami, żeby pokazać, że lekarze popierają ich postulaty.</u>
<u xml:id="u-131.5" who="#TomaszUnderman">Mam nadzieję, że język walki zostanie zastąpiony językiem porozumienia. Podobała mi się wczorajsza wypowiedź pana wicemarszałka Senatu Krzysztofa Putry i dzisiejsza pana posła Tadeusza Cymańskiego. Poprosiliśmy o spotkanie z Klubem Parlamentarnym PiS. Mówmy prawdę! Opowiadanie niestworzonych rzeczy nie służy dialogowi. Kto zyska na sztucznie podsycanym konflikcie i przeciwstawianiu lekarzy pielęgniarkom? Pracujemy razem z pielęgniarkami, szanujemy je, stanowimy niejako zespół naczyń połączonych.</u>
<u xml:id="u-131.6" who="#TomaszUnderman">Jeszcze raz dziękuję za zaproszenie. Ale słyszę jakieś głosy, ktoś atakuje, krzyczy. W takim razie opuszczam posiedzenie. Do widzenia.</u>
</div>
<div xml:id="div-132">
<u xml:id="u-132.0" who="#JolantaSzczypińska">Nie będę zniżać się do poziomu pana doktora. Wzywa pan językiem walki do języka pokoju. To nie jest dobre. Nikt nie jest przeciwko lekarzom, nikt nie jest przeciwko pielęgniarkom. Proszę nie poróżniać tych środowisk.</u>
<u xml:id="u-132.1" who="#JolantaSzczypińska">Powiedziałam, że apelował pan o spotkanie z premierem Jarosławem Kaczyńskim od początku strajków, które przecież zainspirował pan i Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. Kiedy okazało się, że pan premier Jarosław Kaczyńki chce rozmawiać ze wszystkimi zainteresowanymi o tych problemach, chce rozwiać również pana wątpliwości, bo pan wielokrotnie podkreślał, że nie ma zaufania do ministra zdrowia, to pan rezygnuje z udziału w tym spotkaniu.</u>
<u xml:id="u-132.2" who="#JolantaSzczypińska">Rozumiem, że chciał pan zostać z pielęgniarkami. Ale z zaproszenia premiera mógł skorzystać przewodniczący OZZL pan Krzysztof Bukiel. Wobec tego można wyciągnąć wniosek, że nie było dobrej woli ze strony liderów OZZL, bo nie mówię o wszystkich lekarzach. Pan dr Underman opuścił posiedzenie, bo najlepiej jest obrazić kobietę i wyjść. Nie będę zniżać się do tego poziomu. Apeluje o kulturę i nie zaognianie tego konfliktu.</u>
<u xml:id="u-132.3" who="#JolantaSzczypińska">Zapytuję panią przewodniczącą Ewę Kopacz, czy pani przewodnicząca została desygnowana na mediatora między rządem a stroną społeczną?</u>
<u xml:id="u-132.4" who="#JolantaSzczypińska">Czy prawdą jest, że pan premier Jarosław Kaczyński zaprosił wszystkie zainteresowane strony na rozmowy w poniedziałek o godz. 11.00? Jest to jedyny możliwy termin, w którym premier może spotkać się z protestującymi pielęgniarkami i lekarzami i wszystkimi pracownikami ochrony zdrowia, ponieważ – jak państwo wiecie – są również inne bardzo ważne wydarzenia dotyczące naszego kraju? Czy prawdą jest, że dzisiaj odbywa się posiedzenie Komisji Trójstronnej, w którym weźmie udział premier Jarosław Kaczyński? Czy prawdą jest, że państwo będziecie mogli na posiedzeniu Komisji Trójstronnej rozmawiać na tematy, które tutaj zostały poruszone?</u>
<u xml:id="u-132.5" who="#JolantaSzczypińska">Rząd ponosi całkowitą odpowiedzialność za finanse publiczne i budżet państwa. Opozycja nie ponosi odpowiedzialności, ma prawo krytykować i żądać. Rząd odpowiada również za zdrowie obywateli, jak i za rozwiązanie obecnej sytuacji. Wierze głęboko, znając dotychczasowe działania premiera Jarosława Kaczyńskiego, jego bardzo dobrą wolę i zaangażowanie w rozwiązanie problemu pracowników ochrony zdrowia, szczególnie pielęgniarek i położnych oraz lekarzy, którzy najmniej zarabiają, że te kwestie będą rozwiązane. Proszę nie zaogniać sytuacji. Proszę nie mówić, że nie ma rozmów, że nie ma dobrej woli.</u>
<u xml:id="u-132.6" who="#JolantaSzczypińska">Bardzo często spotykam się z pielęgniarkami w Kancelarii Premiera. Za chwilę znowu tam pojadę. Proszę nie mówić, że pielęgniarki są opuszczone, odcięte od świata, że nikt z nimi nie rozmawia. Jeżeli pielęgniarki chcą porozmawiać z koleżankami mogą wyjść w każdej chwili. Może wyjść jedna pielęgniarka, jeżeli panie obawiają się, że mogłyby nie zostać z powrotem wpuszczone do Kancelarii Premiera. Jest taka możliwość. Potrzeba tylko dobrej woli.</u>
<u xml:id="u-132.7" who="#JolantaSzczypińska">Premier i rząd wykazują dobrą wolę. Tę wolę wykazują również członkowie sejmowej i senackiej Komisji Zdrowia. Sądzę, że celem dzisiejszego posiedzenia – wspomniała o tym pani poseł Ewa Janik – jest przekazanie czytelnego sygnału, iż oczekujemy zarówno dobrej woli ze strony strajkujących pielęgniarek, położnych i lekarzy, jak również działań ze strony rządu. Wiem, że takie działania są podejmowane.</u>
<u xml:id="u-132.8" who="#JolantaSzczypińska">Zatem zastanawiam się nas sensownością prowadzenia posiedzenie według scenariusza pani przewodniczącej Ewy Kopacz, nie uzgodnionego wcześniej z prezydium Komisji. Wszystkie postulaty otrzymał każdy klub parlamentarny. O ich realizacji zdecyduje strona rządowa, premier w porozumieniu z minister finansów, która jest odpowiedzialna za tę sferę. Nie rozstrzygniemy tej kwestii na tej sali. Minister zdrowia musiał opuścić posiedzenie – z czego czyni mu się zarzut – ponieważ musiał udać się na bardzo ważne posiedzenie Komisji Trójstronnej. Proszę nie zarzucać ministrowi ignorowania sprawy. Musiał wyjść. Ale cały czas jest do państwa dyspozycji.</u>
<u xml:id="u-132.9" who="#JolantaSzczypińska">Nie zarzucajmy sobie złej woli. Wszystkim nam zależy na pozytywnym rozwiązaniu tej sytuacji. Myślę, że dzisiejsze posiedzenie wiele wyjaśniło. Uważam, że bardzo dużo wyjaśni też spotkanie w poniedziałek o godz. 11.00, na które premier Jarosław Kaczyński zaprosił wszystkich zainteresowanych rozwiązaniem problemów ochrony zdrowia. Na spotkaniu, w którym nie uczestniczyli wszyscy przedstawiciele protestujących pielęgniarek i OZZL premier wyraźnie zasygnalizował o jakich problemach będzie rozmawiał i co jest możliwe do rozwiązania. Prosił państwa o konkretne propozycje. Dlatego również w imieniu rządu, w imieniu premiera, w imieniu PiS apeluję do państwa o skorzystanie z szansy spotkania i rozmowy z premierem.</u>
</div>
<div xml:id="div-133">
<u xml:id="u-133.0" who="#EwaKopacz">Pani poseł wystąpiła bardziej w roli rzecznika rządu niż przedstawiciela Komisji. Nie jest dla mnie obraźliwa sugestia pani poseł, że chciałam mediować między jedną a drugą stroną. W sytuacji konfliktu przyzwoici ludzie chcą rozmawiać z obydwoma stronami. Większość zabierających głos miało takie intencje. Nie obraziłoby się, gdyby ich nazwano ich mediatorami. Senacka i sejmowa Komisje Zdrowia mogłyby być świetnym łącznikiem między jedną a drugą stroną. Obie strony mogłyby na tym skorzystać.</u>
<u xml:id="u-133.1" who="#EwaKopacz">Ale okazuje się, że do pewnych rzeczy musimy się przyzwyczaić. Zapewne mamy różne mentalności, temperamenty, charaktery oraz potrzeby wygłaszania bardziej lub mniej merytorycznych wypowiedzi.</u>
<u xml:id="u-133.2" who="#EwaKopacz">Chciałabym teraz udzielić głosu pani minister Annie Gręziak, która wcześniej zgłasza się chęć zabrania głosu.</u>
</div>
<div xml:id="div-134">
<u xml:id="u-134.0" who="#AnnaGręziak">Gdybym wcześniej mogła zabrać głos, to pani poseł Jolanta Szczypińska nie musiałaby występować – jak to zostało określone – jako rzecznik rządu. Już od godziny pan minister Bolesław Piecha powinien być na posiedzeniu Komisji Trójstronnej. Dlatego musiał wyjść. To nie było żadną odpowiedzią na to, co dzieje się na sali.</u>
<u xml:id="u-134.1" who="#AnnaGręziak">Chciałbym powiedzieć jakie działania były podejmowane i na jakich spotkaniach. Myślę, że nie macie pełnej wiedzy o działaniach w stosunku do postulatów, które nie są niczym nowym. Udało mi się zerknąć, zanim zostało mi to zabrane, w tę petycją, która została złożona i wiem jakie tam są sprawy wymienione. Nie są to sprawy nowe. One były poruszane na wszystkich spotkaniach, a było ich naprawdę kilka ciągu miesiąca czy ponad miesiąca od kiedy zaczęły się protesty, najpierw strajki organizowane przez OZZL.</u>
<u xml:id="u-134.2" who="#AnnaGręziak">Rozmowy na ten temat są prowadzone. Były pewne zobowiązania ze strony rządu, podjęte na obradach pod przewodnictwem pana wicepremiera Przemysława Gosiewskiego. Pierwsze zobowiązanie dotyczyło znalezienia sposobu zapewniającego bezpieczeństwo... Przepraszam, nie umiem mówić, kiedy nikt nie słucha.</u>
</div>
<div xml:id="div-135">
<u xml:id="u-135.0" who="#JolantaSzczypińska">Prosimy o spokój. Wysłuchajmy pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-136">
<u xml:id="u-136.0" who="#AnnaGręziak">Może mówię to, co nikogo z państwa nie interesuje. Strony społecznej o tyle to nie interesuje, że wie, iż odbywały się spotkania, że było umówione kolejne spotkanie z wicepremierem Przemysławem Gosiewskim na koniec czerwca.</u>
<u xml:id="u-136.1" who="#AnnaGręziak">Wyznaczenie takiego terminu było spowodowane zastrzeżeniami państwa do informacji Ministerstwa Zdrowia o wysokości zarobków w ochronie zdrowia. Uznaliście państwo, że te informacje nie są wiarygodne. Stąd konieczność zebrania w drodze rozesłanych do ZOZ, a właściwie do szpitali ankiet o faktycznej wysokości wynagrodzenia zasadniczego w poszczególnych grupach zawodowych. Ustalono zatem, że następne spotkanie odbędzie się w końcu czerwca i rząd zobowiązuje się do przygotowania założeń czy zapisów ustawowych, które gwarantowałby utrzymanie osiągniętego w wyniku zastosowania ustawy z 22 lipca ub. r. poziomu wynagrodzenia, który dały podwyżki. Pan minister Piecha wspomniał, że nie we wszystkich ZOZ podwyżki zostały włączone do wynagradzania jako takiego, w wielu zastosowano formę aneksów lub w formie dodatkowych umów, które kończyłyby się z dniem 31 grudnia br.</u>
<u xml:id="u-136.2" who="#AnnaGręziak">Zatem było zobowiązanie, że ten wzrost zostanie utrzymany. Są przygotowywane kolejne projekty w wyniku uwag zgłoszonych przez stronę społeczną. Ale jest wola zagwarantowania, że wynagrodzenia nie zostaną zmniejszone. Chociaż Ogólnopolski Związek Lekarzy takich obaw nie wyraża, wyrażają je inne związki. Chcąc uspokoić pozostałych pracowników zdrowia takie zapisy przygotowujemy.</u>
<u xml:id="u-136.3" who="#AnnaGręziak">Kolejna sprawa – zostało oszacowane, że środki na ochronę zdrowia w NFZ w przyszłym roku wzrosną o minimum 5,8 mld zł, zakładając, iż Sejm uchwali przedłożenia dotyczące OC, obniżenia składki rentowej oraz zmiany w ustawie o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych, które dotyczą urealnienia składki płaconej z budżetu państwa za rolników i osoby bezrobotne. Pani wicepremier Zyta Gilowska szacuje tę kwotę na nieco powyżej 6 mld zł, co może potwierdzić strona związkowa. Dzięki temu zostanie spełniony kolejny z postulatów zawarty w petycji, że udział środków publicznych w PKB w przyszłym roku sięgnie 5%.</u>
<u xml:id="u-136.4" who="#AnnaGręziak">Rząd realizuje wszystko, co zamierzył. Program naprawy ochrony zdrowia prezentowany w ubiegłym roku przez ministra zdrowia w debacie sejmowej, przyjęty wcześniej przez rząd, jest realizowany bez opóźnień. Każdy projekt ustawy do przygotowania którego zobowiązaliśmy się jest przedstawiany w terminie. Kolejnym projekt, który miał być gotowy do końca czerwca będzie zaprezentowany przez ministra Zbigniewa Religę 29 czerwca na konferencji prasowej.</u>
<u xml:id="u-136.5" who="#AnnaGręziak">Natomiast środki, które w przyszłym roku będą w NFZ większe – powiedzmy dla równego rachunku – o 6 mld zł będą wydatkowane na to, co wskazał pan minister Bolesław Piecha. Mianowicie, tegoroczne kontrakty stanowią niecałe 100% w stosunku do wykonania ubiegłego. Dlatego, że w bieżącym roku r. dodatkowe środki w wysokości 4,6 mld zł są przeznaczone na wzrost wynagrodzeń. W związku z tym na przyszły rok planuje się zakupienie więcej świadczeń po wyższej cenie, co się przełoży na wynagrodzenia pracowników ochrony zdrowia, ponieważ elementem świadczenia jest udział pracy.</u>
<u xml:id="u-136.6" who="#AnnaGręziak">Przedstawienie kolejnej wersji proponowanej ustawy miało się odbyć na kolejnym spotkaniu, którego termin był wyznaczony na koniec czerwca, czyli na wtorek – środę w przyszłym tygodniu. Zorganizowanie przez stronę społeczną w dniu 19 czerwca br. manifestacji w Warszawie było prawem protestujących. Ale podkreślam, nie umawialiśmy się na ten termin na rozmowę ze stroną społeczną. Jesteśmy umówieni w przyszłym tygodniu. Pan premier widząc nastroje i emocje, które budzi ta sprawa, zdecydował o przyśpieszeniu rozmów o jeden dzień, czyli w poniedziałek, deklarując swój udział w spotkaniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-137">
<u xml:id="u-137.0" who="#EwaKopacz">Przekazuję przewodnictwo posiedzenia panu przewodniczącemu senackiej Komisji Zdrowia.</u>
</div>
<div xml:id="div-138">
<u xml:id="u-138.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Pani przewodnicząca Jolanta Szczypińska powiedziała dzisiaj, iż wielokrotnie spotykała się z pielęgniarkami, które okupują pomieszczenie w Kancelarii Premiera. Otóż, nikt o tym nie wiedział. Nikt nie widział jak pani poseł tam wchodziła. Może w Kancelarii Premiera jest jakieś tajemne wejście? Dlaczego pani poseł nie uspokoiła swoich koleżanek, które protestowały w tym czasie przed gmachem, że jest wszystko w porządku, żeby się nie martwiły? Nie wiem w jakim charakterze pani poseł tam była, czy jako wiceprzewodnicząca Komisji Zdrowia, wiceprzewodnicząca PiS, czy jako pielęgniarka – posłanka?</u>
<u xml:id="u-138.1" who="#KrzysztofGrzegorek">Chciałbym skorzystać z wiedzy pani poseł i móc do pani poseł zadzwonić np. jutro i zapytać o sytuację pielęgniarek w Kancelarii Premiera. Mam nadzieję, że będę miał taką możliwość.</u>
<u xml:id="u-138.2" who="#KrzysztofGrzegorek">Pani minister pięknie zreferowała dokument, z powodu którego wyszedł pan minister Piecha.</u>
</div>
<div xml:id="div-139">
<u xml:id="u-139.0" who="#AnnaGręziak">Pan minister nie wyszedł z tego powodu.</u>
</div>
<div xml:id="div-140">
<u xml:id="u-140.0" who="#KrzysztofGrzegorek">Ale okazało się, że dokument był znany.</u>
</div>
<div xml:id="div-141">
<u xml:id="u-141.0" who="#AnnaGręziak">Nie dokument, ale postulaty, które były w nim zawarte są znane. Są tematem rozmów ze stroną społeczną od ponad miesiąca.</u>
</div>
<div xml:id="div-142">
<u xml:id="u-142.0" who="#AndrzejWłodarczyk">Od czasu objęcia funkcji wiceprezesa Naczelnej Rady Lekarskiej przychodzę do państwa zawsze okazując Wam należny szacunek. Nigdy nikogo tu nie obraziłem. Nie podzielam opinii pana doktora Undermana, że pani poseł Jolanta Szczypińska nienawidzi lekarzy. Natomiast nie wiem, której pani poseł Szczypińskiej mam słuchać – tej z radia z telewizji czy tej dzisiaj z Sejmu? Czy mam słuchać pana premiera, który w wywiadzie telewizyjnym mówi, że nic nie otrzymamy, czy zapowiedzi, iż będą rozmowy?</u>
<u xml:id="u-142.1" who="#AndrzejWłodarczyk">Jutro odbędzie się posiedzenie Naczelnej Rady Lekarskiej, na którym przedstawię relację z dzisiejszych obrad Komisji. Stanę przed swoimi koleżankami i kolegami lekarzami, którzy przyjeżdżają wspierać protestujące pielęgniarki i też protestują razem z nimi. Nie wiem co mam im powiedzieć. Chciałbym zauważyć, iż uchwały Naczelnej Rady Lekarskiej są często bardziej respektowane przez środowisko lekarskie niż uchwały Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy, który nie zrzesza wszystkich lekarzy, natomiast do korporacji należą wszyscy.</u>
<u xml:id="u-142.2" who="#AndrzejWłodarczyk">Przyszedłem tutaj z nadzieją mimo, że jestem potwornie zmęczony, z dwoma moimi koleżankami pielęgniarkami, licząc że państwo wreszcie wzniesiecie się pod podziały, które obserwuje od kilku lat, że wreszcie nie będzie uwag, złośliwości i tych – dla mnie nie polityka – niepojętych i niezrozumiałych dyskusji w momencie gdy dom się pali. Dom, który nazywa się „ochrona zdrowia w Polsce” pali się w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-142.3" who="#AndrzejWłodarczyk">Nie wiem, co mam powiedzieć, bo państwo nic nie proponujecie. Słuchając wypowiedzi pani minister Anny Gręziak, mojej koleżanki, z którą znamy się od lat i którą bardzo szanuję, odnoszę wrażenie, że jesteśmy krajem miodem i mlekiem płynącym. Zatem skąd ci ludzie na ulicy, skąd lekarze strajkujący w szpitalach, skoro jest tak dobrze. Chyba nie jest dobrze.</u>
<u xml:id="u-142.4" who="#AndrzejWłodarczyk">Zgłaszamy pewne postulaty od wielu miesięcy, a nawet lat. Kiedy słyszę w telewizji, że ktoś mówi, że nie wie o jakie postulaty chodzi, albo że te postulaty się wykluczają, to ja też nie wiem o co chodzi. Są pewne postulaty wspólne dla wszystkich środowisk medycznych. Wczoraj siedząc obok pana ministra Piechy, też mojego kolegi, powiedziałem wyraźnie: my oczekujemy wzrostu nakładów na ochronę zdrowia. Nie chcemy wskazywać sposobu w jaki można to osiągnąć. To parlament zdecyduje czy podniesie składkę od tych, którzy nie płacą składki na ubezpieczenie zdrowotne tzn., że budżet państwa za nich zapłaci, czy będą ubezpieczenia dodatkowe, czy inne źródła dofinansowania.</u>
<u xml:id="u-142.5" who="#AndrzejWłodarczyk">Oczekiwaliśmy, że państwo o tym dzisiaj coś powiecie, że poszukacie pieniędzy może niekoniecznie z kieszeni podatnika. Nie możemy akceptować sytuacji, że pielęgniarka w Polsce zarabia, widziałem te paski wczoraj, 800 zł. Czy pan senator Karczewski akceptuje sytuację, kiedy lekarz z doktoratem po trzydziestu latach pracy zarabia mniej niż niewykwalifikowany robotnik? Ja tyle zarabiam. Pan senator jest moim kolegą chirurgiem. Nigdy pana senatora nie okłamałem. Zapraszam do szpitala psychiatrycznego na ul. Nowowiejską. Pracują tam lekarze, którzy otrzymali po 20 zł podwyżki.</u>
<u xml:id="u-142.6" who="#AndrzejWłodarczyk">Dlatego otrzymali taką kwotę, bo nie posłuchaliście państwo mojego apelu na posiedzeniach Komisji Zdrowia o możliwość udziału samorządu zawodowego w podziale środków. W tym szpitalu nie było związku zawodowego lekarzy. Ci lekarze nie mieli reprezentacji, która uczestniczyłaby w podziale pieniędzy. Dlatego otrzymali tak niskie podwyżki.</u>
<u xml:id="u-142.7" who="#AndrzejWłodarczyk">Apeluję do państwa, spróbujcie się wznieście się ponad podziały! Zróbcie coś, żeby ugasić ten płonący dom!</u>
</div>
<div xml:id="div-143">
<u xml:id="u-143.0" who="#MichałOkła">Minęło już ponad dwie godziny jak pani przewodnicząca Ewa Kopacz, pani przewodnicząca Naczelnej Rady Położnych i Pielęgniarek i ja złożyliśmy wniosek, aby temu problemowi wspólnie zaradzić. Usłyszeliśmy już ponad sto rożnych wypowiedzi. W żadnej nie było ustosunkowania się do naszego wniosku.</u>
<u xml:id="u-143.1" who="#MichałOkła">Ponawiam ten wniosek. Zróbmy coś natychmiast. Zdecydujmy albo o powołaniu komisji, która rozpatrzy te problemy, albo niech rząd złoży deklarację, że zajmie się w trybie pilnym ich rozwiązywaniem. Chodzi już nie tylko o protesty pielęgniarek. Niebawem dołączą się inne grupy w imieniu pielęgniarek, tak jak to było w latach osiemdziesiątych i rozpoczną się regularne strajki.</u>
</div>
<div xml:id="div-144">
<u xml:id="u-144.0" who="#CzesławHoc">To nieprawda, że dzisiejsza dyskusja nic nie wniosła. Słuchamy z wielką uwagą, troską i szacunkiem wszystkich wypowiedzi, szczególnie pań pielęgniarek i lekarzy. To nieprawda, że rząd nie pochyla się nad problemami służby zdrowia.</u>
<u xml:id="u-144.1" who="#CzesławHoc">Ten rząd jest wiarygodny. Przedstawił państwu harmonogram zawierający 10 punktów i następnie rozszerzony o jeden punkt obejmujący stomatologię. Rząd realizuje te punkty: ustawa o pomocy publicznej, państwowe ratownictwo medyczne, wzrost wynagrodzeń i teraz koszyk gwarantowanych świadczeń medycznych, informatyzacja medyczna, sieć szpitali, racjonalna polityka lekowa.</u>
<u xml:id="u-144.2" who="#CzesławHoc">Wiemy, że jest mało środków w służbie zdrowia. Ale równie dobrze wiemy, że system ochrony zdrowia trzeba uporządkować, uszczelnić. Jest to warunek racjonalnego wykorzystania środków. Postulaty, które złożyły panie pielęgniarki są znane. Pan minister Piecha i pani minister Gręziak zapowiedzieli, że będą zagwarantowane 30% podwyżki do 2008 r. Projekt nowelizacji jest przygotowany. Potem można debatować nad formą. Mówiliśmy, że wzrost wynagrodzeń będzie uwzględniony w cenach świadczeń zdrowotnych. Także one będą zagwarantowane, również wzrost udziału w PKB do 5%. Kwota 5,6 mld zł stanowi praktycznie ponad 4,8% PKB. Ostatnia podwyżka nie objęła lekarzy stażystów i lekarzy rezydentów. Oni będą mieli podwyżkę od 1 stycznia 2008 r. Rząd już przyjął projekt nowelizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-144.3" who="#CzesławHoc">Wystąpiły niepotrzebne nieporozumienia. Budujmy na prawdzie i pozytywnych relacjach. Nie ulegajmy przykrej retoryce, jak wczoraj pan dr Underman, który rzeczywiście przerwał obrady. Szanujmy prawdę, budujmy na pewnych pozytywnych efektach, które będą. Ten rząd jest wiarygodny, daje gwarancje spełnienia praktycznie 90% waszych postulatów. Tylko trzeba się spotykać i rozmawiać.</u>
</div>
<div xml:id="div-145">
<u xml:id="u-145.0" who="#JolantaSzczypińska">Służę swoim numerem telefonu panu posłowi Grzegorkowi. Oczekuję, kiedy pan poseł zapyta o sytuację pielęgniarek, które – mam nadzieję – nie będą już musiały okupować Kancelarii Premiera.</u>
<u xml:id="u-145.1" who="#JolantaSzczypińska">Odwiedzam je przede wszystkim bardziej jako pielęgniarka niż jako poseł czy wiceprzewodnicząca Komisji Zdrowia. Byłam tam w momencie, kiedy dowiedziałam się, że podjęły decyzję o okupacji. To był po prostu spontaniczny odruch. Tam są moje koleżanki, które znam osobiście, szczególnie jedną, z którą jestem emocjonalnie związana. Przekazywałam informacje, również telefonicznie o stanie zdrowia koleżanek. Zwracano się do mnie z takimi pytaniami.</u>
<u xml:id="u-145.2" who="#JolantaSzczypińska">Wychodzę z Kancelarii Premiera ok. 1.00 czy 2.00 w nocy. Przebywam tam również w ciągu dnia. Tak, jak większość z nas nie wróciłam na przerwę do domu. Nie mam do nikogo pretensji. Wyjaśniam, dlaczego tam chodzę. Jestem takim komunikatorem między premierem a tymi pielęgniarkami. Staram się, żeby ich prośby zostały zrealizowane.</u>
<u xml:id="u-145.3" who="#JolantaSzczypińska">Nie mogę podejmować decyzji, które do mnie nie należą i nawet o to nie zabiegam. Dlatego pragnę uspokoić koleżanki, że naprawdę nie dzieje się tam nic złego. Rozumiem, że panie mogą nie wierzyć. Ale jest na to prosty sposób. Poproście koleżankę, żeby wyszła i powiedziała jaka jest prawda. To jest jedyna możliwość. Nie przekonam pań. Panie mają prawo nie wierzyć, a ja nie mam możliwości udowodnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-146">
<u xml:id="u-146.0" who="#IrenaOrzechowska">Było mi przykro, gdy słuchałam wypowiedzi pani poseł Jolanty Szczypińskiej, która wywodzi się z naszego środowiska. Oczekiwałyśmy, że sejmowa i senacka Komisja Zdrowia podejmą jakieś decyzje. Przyjechałyśmy ze swoim problemem, a dowiadujemy się o waszych przepychankach. Pani poseł opowiada jak codziennie odwiedza Dorotę Gardias. Do nas nie przyszła ani razu. Nie wiemy, gdzie jest prawda. Z Dorotą Gardias nadal nie mamy kontaktu. Jako negocjatora wolę przewodniczącą sejmowej Komisji Zdrowia niż rzecznika premiera.</u>
</div>
<div xml:id="div-147">
<u xml:id="u-147.0" who="#JolantaSzczypińska">Dlaczego nie pojawiałam się wśród pań? Nie chciałam się pojawiać jak inni politycy. Mógłby pojawić się zarzut, że wykorzystuję manifestacje pań do własnych celów. Podjęłam taką decyzję i ponoszę za nią odpowiedzialność.</u>
</div>
<div xml:id="div-148">
<u xml:id="u-148.0" who="#WładysławSidorowicz">To było bardzo trudne posiedzenie. Jako przewodniczący senackiej Komisji Zdrowia nie taję, że obyczaje sejmowej Komisji Zdrowia nieco mnie zaskoczyły. Niemniej jednak odnoszę wrażenie, iż podstawowy cel dzisiejszego posiedzenia w jakiejś mierze został zrealizowany. Strona społeczna miała okazję przedstawienia swoich spraw grupie ludzi, która w pewnym momencie zostanie włączona w proces decyzyjny.</u>
<u xml:id="u-148.1" who="#WładysławSidorowicz">Czy można było zrobić więcej? Czy można pójść np. w kierunku proponowanym przez pana senatora Michała Okłę i powołać jakąś komisję specjalną? Jest to bardzo trudna sprawa. Nie podejmowałbym dzisiaj bez przygotowania takiego działania.</u>
<u xml:id="u-148.2" who="#WładysławSidorowicz">Występuje dramatyczny konflikt. Sądzę, że dzisiejsze wypowiedzi, zwłaszcza strony społecznej są groźnym memento dla każdej władzy publicznej. Istniejący protest i towarzyszące mu napięcie zmusza do podejmowania ekstra działań.</u>
<u xml:id="u-148.3" who="#WładysławSidorowicz">Komisje mają prawo oczekiwać, że takie działania zostaną podjęte. Mają prawo liczyć, że dialog będzie kontynuowany bez stawiania dodatkowych warunków. Nie należy tworzyć barier, lecz je usuwać. Myślę, że temu służyło dzisiejsze spotkanie. Racje stron zostały przedłożone. Proponuję zakończyć to posiedzenie z głęboką nadzieją, że racje tu przedłożone będą miały swój właściwy bieg w poczynaniach tych stron, które czują się odpowiedzialne za rozwiązanie konfliktu, który jest konfliktem rzeczywistym. Dziękuje zatem państwu za udział w posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-148.4" who="#WładysławSidorowicz">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie sejmowej Komisji Zdrowia z udziałem Senackiej Komisji Zdrowia.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>