text_structure.xml 52 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechSzarama">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. W dniu wczorajszym sygnalizowałem już, że do zaproponowanego wcześniej porządku wprowadzimy pewne zmiany, w związku z tym, że otrzymaliśmy projekt stanowiska w sprawie o sygn. akt K 4/06, które po zaopiniowaniu musimy przedstawić marszałkowi Sejmu. Sprawa ta dotyczy tzw. ustawy medialnej, która została zaskarżona do Trybunału Konstytucyjnego. Ponieważ marszałek jest zobligowany do złożenia w Trybunale wyjaśnień w terminie do dnia jutrzejszego, musimy dziś wypracować stanowisko, które mu zaproponujemy jako stanowisko Sejmu. Rozprawa w tej sprawie ma się odbyć przed Trybunałem 23 marca br.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WojciechSzarama">Chciałbym, aby w porządku dziennym zaszła jeszcze jedna zmiana. Otóż otrzymaliśmy dziś zawiadomienie o kolejnym terminie posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego, które dotyczy sprawy o sygn. akt K 11/04. Odbędzie się ono 24 marca br., a stanowisko dotyczące tej sprawy już zostało wypracowane w poprzedniej kadencji i przesłane do Trybunału, my natomiast musimy desygnować przedstawiciela naszej Komisji, który w imieniu Sejmu tę sprawę przedstawi.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WojciechSzarama">W punkcie pierwszym naszego posiedzenia mieliśmy odbyć dyskusję na temat sposobów postępowania z postanowieniami sygnalizacyjnymi dotyczącymi wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Z uwagi na to, że musimy zająć stanowisko w sprawie ustawy medialnej chciałbym prosić, aby tę dyskusję przenieść na inne posiedzenie.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WojciechSzarama">Czy do tych propozycji są jakieś uwagi? Nie słyszę. Czy jest sprzeciw wobec zgłoszonych przeze mnie zmian?</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WojciechSzarama">Sprzeciwu nie słyszę, a zatem przystępujemy do realizacji porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WojciechSzarama">Do Trybunału Konstytucyjnego złożone zostały wnioski przez Rzecznika Praw Obywatelskich oraz przez grupę posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej i grupę posłów Platformy Obywatelskiej. We wszystkich tych wnioskach pojawiły się zarzuty wobec ustawy z dnia 29 grudnia 2005 r. o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji. Zarzuty te są podobne, dotyczą tych samych artykułów i wskazuje się na ich niezgodność z tymi samymi przepisami konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WojciechSzarama">Chciałbym prosić przedstawiciela Biura Legislacyjnego o przedstawienie projektu stanowiska w tej sprawie abyśmy mogli wyrazić potem swoja opinię na jego temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ŁukaszFilipiak">Przedmiotem sprawy o sygn. akt K 4/06 są trzy wnioski – dwa złożone przez posłów i jeden przez Rzecznika Praw Obywatelskich. Materia zaskarżenia jest bardzo szeroka i można ją podzielić na dwie części.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#ŁukaszFilipiak">Pierwsza część zarzutów dotyczy trybu uchwalenia tej ustawy w zakresie regulaminu Sejmu. Będzie to sprawa precedensowa, ponieważ dotychczas Trybunał Konstytucyjny na tym poziomie uchwalenia ustawy i na tym poziomie dokładności i szczegółowości zajmował się tylko przy wydawaniu orzeczenia dotyczącego konsultacji społecznych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#ŁukaszFilipiak">Druga część zarzutów obejmuje poszczególne przepisy ustawy o radiofonii i telewizji, w brzmieniu nadanym przez ustawę z dnia 29 grudnia 2005 r. o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#ŁukaszFilipiak">Najpierw więc omówię zarzuty dotyczące regulaminu Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#ŁukaszFilipiak">Analiza argumentacji przedstawionej, w szczególności we wniosku z dnia 2 lutego br. złożonym przez posłów Sojuszu Lewicy Demokratycznej, pozwala na wyodrębnienie następujących naruszeń regulaminu Sejmu:</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#ŁukaszFilipiak">1) zwołania w dniu 14 grudnia 2005 r. wspólnego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Infrastruktury z pominięciem wskazanego w art. 152 ust. 5 zdanie drugie regulaminu Sejmu wymogu zachowania co najmniej 3-dniowego terminu, który winien upłynąć pomiędzy zawiadomieniem członków komisji o terminie i porządku dziennym posiedzenia a datą posiedzenia komisji,</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#ŁukaszFilipiak">2) zwołania w dniu 14 grudnia 2005 r. wspólnego posiedzenia Komisji Kultury i Środków Przekazu oraz Komisji Infrastruktury przez przewodniczących Komisji bez odbycia wspólnego posiedzenia prezydiów Komisji poświęconego podjęciu decyzji o zwołaniu posiedzenia i ustaleniu porządku obrad, co w ocenie wnioskodawcy stanowiło naruszenie art. 150 ust. 1 pkt 2 regulaminu Sejmu ustanawiającego zasadę kolegialnego kierowania przez prezydium pracami komisji, w szczególności poprzez ustalanie terminu i porządku dziennego posiedzeń,</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#ŁukaszFilipiak">3) zwołanie w dniu 15 grudnia 2005 r. wspólnego posiedzenia wymienionych wyżej Komisji na godz. 14.00 przez przewodniczących tych Komisji również bez odbycia wspólnego posiedzenia prezydiów, jak również mimo braku zgody prezydium Komisji Kultury i Środków Przekazu na zwołanie takiego wspólnego posiedzenia, co w ocenie wnioskodawcy stanowiło naruszenie art. 150 ust. 1 pkt 2 regulaminu Sejmu (z przyczyn wskazanych powyżej w pkt 2), jak również naruszenie art. 152 ust. 1 regulaminu Sejmu z uwagi na fakt samodzielnego zwołania wspólnego posiedzenia przez przewodniczących Komisji,</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#ŁukaszFilipiak">4) zwołania w dniu 15 grudnia 2005 r. kolejnego wspólnego posiedzenia tych Komisji (tym razem na godz. 16.00) przez przewodniczących obydwu Komisji bez odbycia wspólnego posiedzenia prezydiów, co stanowiło naruszenie art. 150 ust. 1 pkt 2 regulaminu,</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#ŁukaszFilipiak">5) informowania posłów o fakcie zwołania na godz. 16.00 w dniu 15 grudnia 2005 r. wspólnego posiedzenia Komisji „także za pomocą sms-ów”, co w ocenie wnioskodawcy, jest niezgodne z treścią Uchwały nr 58 Prezydium Sejmu z dnia 21 sierpnia 1996 r. w sprawie zasad i trybu zawiadamiania posłów o posiedzeniach komisji sejmowych.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#ŁukaszFilipiak">Stanowisko dotyczące tej części przygotowywało Biuro Studiów i Ekspertyz Kancelarii Sejmu. Jest ono dość obszerne i ja mogę je w całości odczytać. Konkluzja zmierza do tego, że regulamin Sejmu nie został naruszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Ja proponuję, aby pan przedstawił nam tę opinie w sposób skrótowy, bo jest ona rzeczywiście obszerna. Sądzę, że będą potem pytania i wówczas będzie się można odnieść bezpośrednio do niektórych sformułowań tu zawartych. Będzie więc możliwość pogłębienia informacji, które chcielibyśmy od pana uzyskać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ŁukaszFilipiak">Jeśli chodzi o pierwszy zarzut dotyczący naruszenia art. 152 ust. 5 regulaminu Sejmu z powodu nie zachowania 3-dniowego terminu od zwołania posiedzenia do daty jego odbycia, Biuro Studiów i Ekspertyz zwraca uwagę, że cytowany artykuł stanowi iż „Zawiadomienie członków komisji powinno nastąpić co najmniej na 3 dni przed posiedzeniem komisji, na zasadach i w trybie określonych przez Prezydium Sejmu, chyba że posiedzenie zwołane zostało w wyniku decyzji podjętych na posiedzeniu Sejmu”. W tej drugiej części zdania Biuro dopatruje się słuszności i ważności postępowania przewodniczących Komisji.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#ŁukaszFilipiak">Jeśli chodzi o zarzut drugi – naruszenie art. 150 ust. 1 pkt 2 regulaminu Sejmu ustanawiającego zasadę kolegialnego kierowania przez prezydium pracami Komisji, Biuro Studiów i Ekspertyz stwierdza, że istotę tego zarzutu sprowadza się do nielegalnego, samodzielnego zwołania w dniu 14 grudnia 2005 r. wspólnego posiedzenia Komisji bez odbycia posiedzenia prezydiów tych Komisji. Otóż, zarzut ten jest nietrafny z dwóch powodów. Po pierwsze, treść ust. 1 art. 150 regulaminu Sejmu w sposób opisowy referuje istotę kolegialnego kierowania pracami Komisji przez jej prezydium, a po drugie przewodniczący Komisji dysponuje samodzielnym uprawnieniem do zwoływania Komisji w określonym przez siebie terminie („Posiedzenia komisji odbywają się w terminach określonych przez samą komisję, jej prezydium lub przewodniczącego”). I w tym właśnie Biuro Studiów i Ekspertyz upatruje uprawnienie do zwołania posiedzenia obydwu Komisji w dniu 14 grudnia.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#ŁukaszFilipiak">Jeśli chodzi o zarzut trzeci to ocena prawna zarzutów dotyczących możliwości samodzielnego zwołania posiedzenia Komisji przez przewodniczącego Komisji w świetle regulaminu Sejmu przedstawiona została już przy punkcie drugim, a w tym miejscu należy jedynie powtórzyć, iż przewodniczący dysponuje kompetencją do samodzielnego zwołania posiedzenia Komisji, w efekcie czego zarzut „nielegalności” posiedzenia Komisji zwołanego przez jej przewodniczącego uznać należy za nietrafny. Cały czas mamy tu do czynienia z uprawnieniem przewodniczącego do samodzielnego zwoływania posiedzeń.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#ŁukaszFilipiak">Podobnie jest z zarzutem dotyczącym posiedzenia zwołanego na godz. 16.00. Natomiast jeśli chodzi o zarzut powiadamiania posłów o posiedzeniu poprzez sms-y, Biuro Legislacyjne nie dysponowało pełną wiedzą co do zakresu tych działań. Twierdzono, że sms-y były tylko uzupełniającym działaniem i służyły jedynie temu, aby wszyscy członkowie Komisji powiadomieni zostali wcześniej niż za pomocą metod tradycyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#ŁukaszFilipiak">Tak w największym skrócie przedstawia się nasza argumentacja dotycząca zarzutów wobec regulaminu Sejmu. Są one bardzo poważne, bo odnoszą się do całej ustawy i dlatego w przygotowanym stanowisku potraktowane zostały bardzo szczegółowo, na kilkunastu stronach maszynopisu.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#ŁukaszFilipiak">Jeśli chodzi o drugą część, czyli zarzuty dotyczące poszczególnych artykułów ustawy medialnej nie można się absolutnie zgodzić z zarzutem Rzecznika Praw Obywatelskich, że ustawa rozpatrywana była w trybie pilnym z przyczyny oczywistej, a mianowicie dlatego, że w takim trybie może być uchwalony tylko projekt rządowy, podczas gdy tu mieliśmy do czynienia z inicjatywą poselską. Nie może być zatem mowy o naruszeniu art. 123 ust. 1 konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#ŁukaszFilipiak">Kolejny zarzut dotyczył przerwania biegu działania urzędu jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Takie przerwanie na pewno nie nastąpiło, ponieważ nie została zanegowana konstytucja, a więc podstawa prawna działania KRRiT. Problem jest tylko w tym, że urząd ten nie był obsadzony. Nie znaleźliśmy orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego podobnej kwestii, natomiast istnieje orzeczenie, w którym Trybunał w uzasadnieniu dotyczącym kadencji rad narodowych uznał, że takie nieobsadzenie jest możliwe, ponieważ zawsze może powstać tego rodzaju luka. Oczywiście obecnie, z dużą ciekawością będziemy oczekiwali orzeczenia Trybunału odnośnie tej właśnie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#ŁukaszFilipiak">Następna kwestia dotyczy powołania przewodniczącego Krajowej Rady przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polski. Zdaniem Biura Legislacyjnego jak najbardziej konieczne jest zachowanie autonomii Krajowej Rady. Problem polega na tym, że we wnioskach powołano podstawę prawną w konstytucji dotyczącą członków Krajowej Rady, a nie przewodniczącego. Obostrzenia związane z powoływaniem i odwoływaniem, o jakich tam mowa dotyczą właśnie członków Rady, a nie jej przewodniczącego.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#ŁukaszFilipiak">Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego może tu pójść w dość ciekawym kierunku, ponieważ powinien się on wypowiedzieć na temat takich bytów ustawy jakim jest przewodniczący KRRiT, który podejmuje konkretne decyzje, a jego byt jako taki nie wynika bezpośrednio z konstytucji, tylko z ustawy o radiofonii i telewizji. Spośród trzech urzędów, o których mowa w rozdziale 9 konstytucji, a więc urzędzie: Rzecznika Praw Obywatelskich, Najwyższej Izby Kontroli i Krajowej Rady Radia i Telewizji, ta ostatnia jest wręcz kadłubowo określona. Są tam tylko dwa przepisy i problem polega tylko na tym jaki jest zakres możliwości dla ustawodawcy zwykłego określenia tych wszystkich działań i np. ustanowienia przewodniczącego Krajowej Rady jako organu, który ma prawo wydawać poszczególne decyzje, nie zaś Krajowa Rada jako organ kolegialny.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#ŁukaszFilipiak">Co do zarzutu dotyczącego etyki kwestionowany przepis art. 6 ust. 2 pkt 7a brzmi wyraźnie: „inicjowanie i podejmowanie działań w zakresie ochrony zasad etyki dziennikarskiej”. Tu nie ma mowy o skodeksowaniu, o wymaganiach wobec etyki dziennikarskiej tylko o inicjowaniu, co nie oznacza również kontroli związanej z posiadaniem sankcji.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#ŁukaszFilipiak">Dość trudny problem związany jest z art. 35a dotyczącym nadawców społecznych. Już na poziomie uchwalania tej ustawy pojawiły się dwie możliwe interpretacje tego przepisu. Dotyczy on w całości instytucji rekoncesji i w dwóch pierwszych ustępach jest mowa o odniesieniu do „nadawcy społecznego”, podczas gdy w trzecim mamy do czynienia z odniesieniem tylko do „nadawcy”. Nie byłoby problemu z dokonaniem wykładni tego przepisu gdyby w art. 6 ustawy o radiofonii i telewizji nie był zdefiniowany zarówno „nadawca” jak i „nadawca społeczny”. Są to zatem dwie kategorie i dlatego zakres ust. 3 w art. 35a może dotyczyć wszystkich nadawców.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#ŁukaszFilipiak">Przypominam, że w wersji przygotowanej przez Biuro Legislacyjne do drugiego czytania, była ona jednolita i dotyczyła wszystkich nadawców. Dopiero w wyniku poprawki zgłoszonej w drugim czytaniu, dwa pierwsze ustępy tego przepisu otrzymały zapis zawierający określenie „nadawcy społeczni”, czego nie ma już w ust. 3. I stąd wzięły się pierwsze komplikacje.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#ŁukaszFilipiak">Biuro Legislacyjne przychyla się do tej interpretacji, że taka właśnie była wola ustawodawcy, aby pierwsze dwa ustępy dotyczyły tylko nadawców społecznych, trzeci zaś wszystkich nadawców. Czy to jednak świadczy o zachwianiu zasady równości między nadawcami? Nadawca społeczny jest również nadawcą, tyle że bardzo specyficznym z punktu widzenia podmiotów prawnych. Ma prawa i obowiązki. To nie są tylko i wyłącznie rozgłośnie kojarzone bardzo często z rozgłośniami kościelnymi czy wyznaniowymi. To są również te rozgłośnie, które nie decydują się na udział komercyjny w nadawaniu swoich programów, a więc rezygnują z podstawowej w tym przypadku działalności gospodarczej jaką jest nadawanie reklam, w związku ze spełnianiem szczególnej misji wynikającej z ich statutu. Można więc takich nadawców traktować jako odrębną kategorię względem pozostałych, traktujących swoją działalność bardziej komercyjnie. Trudno ich też porównać z nadawcami publicznymi, gdzie ustawa nakłada pewne działania misyjne, choć nie zabrania zamieszczania reklam.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#ŁukaszFilipiak">Zdaniem Biura Legislacyjnego jedyną możliwością obrony tego przepisu jest uznanie, że dotyczy on w całości instytucji rekoncesji i, że taka była wola ustawodawcy. Na dobrą sprawę będziemy tu mieli do czynienia z oceną (choć nie będzie tego robił Trybunał Konstytucyjny) jak będzie stosować ten przepis Krajowa Rada. Może z punktu widzenia Krajowej Rady będzie wygodniej stosować go tylko i wyłącznie do nadawcy społecznego.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#ŁukaszFilipiak">Biuro Legislacyjne miało ogromna trudność ustosunkowania się do całej tej sprawy bowiem jest ona w wielu punktach precedensowa. Wydaje się, że dopiero orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego wydane w tej sprawie, pozwoli na bardziej dogłębną ocenę w podobnych przypadkach, które zaistnieją w przyszłości. Dlatego w swojej wypowiedzi nie powoływałem się na konkretne orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Przywołałem tylko jedno i to bardzo luźno powiązane jeśli chodzi o kadencyjność rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechSzarama">Czy ktoś chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławChmielewski">Chcę nawiązać do art. 214 ust. 1 konstytucji gdzie mówi się, że „Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji powoływani są przez Sejm, Senat i Prezydenta Rzeczypospolitej”. Stoję na stanowisku, że zapis ten daje wszystkim tym trzem organom równe prawo do powołania członków, a spośród nich do wykreowania potem przewodniczącego rady.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#StanisławChmielewski">Czy zdaniem pana mecenasa, moje stanowisko jest w tym momencie zasadne? W ustawie mamy pewne wyróżnienia dla prezydenta, który może wskazać członka rady, ale zarazem przewodniczącego. Moim zdaniem jest to sprzeczne z zapisem konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechSzarama">Czy jeszcze ktoś chciałby zabrać głos na omawiany temat?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RyszardKalisz">Nie będę się wypowiadał na temat tego wniosku, bo jestem, jak państwo wiecie, jednym z wnioskodawców i merytoryczne wystąpienie będę miał podczas posiedzenia Trybunału Konstytucyjnego. Myślę jednak, że w tej ustawie ważne jest kilka elementów, bowiem tak naprawdę jest to ustawa precedensowa.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RyszardKalisz">Po raz pierwszy stało się tak, że organ zapisany w konstytucji i przez nią statuowany, de facto nie działa. Można oczywiście powiedzieć, że skoro coś jest zapisane w konstytucji, to faktycznie jest, ale byłoby to skrajne uproszczenie sytuacji. Dziś możemy bezspornie powiedzieć, że do czasu wyboru członków nowej KRRiT, tej Rady nie było. Istniało tylko biuro, które nie podejmowało żadnych czynności.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RyszardKalisz">Pamiętacie państwo, że kiedy postanowiono powołać sądownictwo administracyjne, którego nie było, to okres przejściowy trwał 5 lat. Myślę więc, że gdyby również w tym przypadku był jakiś okres przejściowy kiedy można byłoby powołać np. komisarza, to sprawa byłaby inna. O tym jednak nie pomyślano.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#RyszardKalisz">Nie chcę wnikać w poszczególne zarzuty zawarte we wniosku, ale jest jeszcze sprawa przewodniczącego KRRiT. To także byłby totalny precedens gdyby w przypadku organu kolegialnego prezydent miał prawo powoływania przewodniczącego. W ten sposób spośród trzech równoważących się organów demokratycznego państwa prawnego, jakimi są: Sejm, Senat i Prezydent, jeden wyrasta ponad pozostałe.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#RyszardKalisz">Ja mam świadomość jaki dziś będzie wynik głosowania, bo jesteśmy przecież w określonej sytuacji politycznej, ale to są sprawy nad którymi powinniśmy się poważnie zastanowić, bo przecież chodzi tu po prostu o dobre prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś głosy w omawianej sprawie? Jeśli nie ma już chętnych do dyskusji, udzielę głosu sobie.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#WojciechSzarama">Tak jak tu już powiedziano, będziemy mieć do czynienia z precedensowymi rozstrzygnięciami Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Odnosząc się do tego co zostało powiedziane dotychczas chciałbym zauważyć, że wybór przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, podobnie jak i członków prezydium, nie jest opisany w konstytucji, tylko w ustawie. I ta ustawa została teraz zmieniona. Są w niej inne rozstrzygnięcia i inne propozycje. Oczywiście, pozostaje pytanie, które zadał tu poseł Ryszard Kalisz, czy przewodniczący organu kolegialnego, jakim jest Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, może pochodzić ze wskazania prezydenta, czy w ogóle kogoś innego, bo teoretycznie mógłby nim być np. premier.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#WojciechSzarama">To jest pytanie bardzo ważkie, ale my jesteśmy w sytuacji specyficznej i Biuro Legislacyjne w swojej propozycji przedstawiło nam odpowiedzi na określone pytania. Ja nie znajduję w tym akurat przyczyn niezgodności z konstytucją dlatego, że nie ma odniesienia, nie ma przepisu konstytucji, który by mówił, że takie postępowanie byłoby niezgodne z którymś z jej przepisów.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#WojciechSzarama">Poseł Stanisław Chmielewski wywiódł taką niezgodność z art. 214 ust. 1 konstytucji, gdzie jest powiedziane, że prezydent jest jednym z podmiotów powołujących członków Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Wynika z tego, że pan uważa, iż gdyby prezydent miał powoływać przewodniczącego tej rady, to taka możliwość również powinna być zapisana w konstytucji. Nie jest to jednak zapisane w konstytucji, natomiast teraz zostało zapisane w ustawie, tak jak wcześniej było zapisane w ustawie, że przewodniczącego wybierają członkowie rady.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#WojciechSzarama">Z pełnym szacunkiem dla zdania przedmówców, uważam, że ten przepis jest zgodny z konstytucją, gdyż trudno jest znaleźć taki artykuł konstytucji, który ten przepis narusza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RyszardKalisz">Tu jest jeszcze inny problem. Dotyczy on kontrasygnaty. Wiadomo, że powoływanie przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przez prezydenta nie jest wyłączone z katalogu zawartego w art. 144 ust. 3 konstytucji, gdzie jest powiedziane, które czynności prezydenta nie podlegają kontrasygnacie premiera. A czym jest kontrasygnata? Jest to de facto współtworzenie decyzji, bo premier potem ponosi odpowiedzialność za decyzje prezydenta.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#RyszardKalisz">Jeżeli więc mówimy, że tworzymy organ, który jest niezależny od władzy wykonawczej, a z drugiej strony dwa organy władzy wykonawczej, czyli prezydent i premier, powołują szefa tego organu, to mamy tu do czynienia z brakiem tej niezależności. Szczerze mówiąc, jestem ciekawy, jak w tym zakresie orzeknie Trybunał Konstytucyjny, bo trzeba zważyć, że Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji jest usytuowana w dość specyficznym miejscu i wymyka się z możliwości określenia czy jest to organ władzy wykonawczej, czy ustawodawczej, czy sądowniczej, czy jest to może administracja rządowa lub inna. W teorii prawa państwowego mówi się „inne organy”. Ale jaka jest pozycja tych „innych organów” w stosunku do rządu, czy prezesa rady ministrów? I to jest jeszcze jeden problem, który wiąże się z tą sprawą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławChmielewski">Moim zdaniem zapis konstytucji, na który się powołałem wyraźnie mówi o członkach Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, a więc o osobach, które mają równe prawa. Przewodniczący, ze swej istoty ma zawsze trochę więcej praw, bo odpowiada np. za organizację pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławChmielewski">Zdaję sobie sprawę, że pan przewodniczący nawiązuje do art. 215 konstytucji, gdzie mówi się o ustawie, ale gdy mamy rozstrzygać w takim kontekście, że jest to organ szczególny, to każde złamanie równowagi i swoistej niezależności członków tego organu, jest dla mnie złamaniem konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławChmielewski">Jeżeli członkowie ograniczą swoje prawa i wybiorą przewodniczącego spośród siebie, to jest ich suwerenna wola, kreująca kształt tejże KRRiT. Natomiast wprowadzenie takiego ograniczenia poprzez ustawę i nadanie, również w drodze ustawowej, prerogatywy dla prezydenta, w mojej ocenie, jest naruszeniem konstytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechSzarama">Kwestia wpływu na działalność KRRiT poprzez wybór jej przewodniczącego jest bardzo dobrym założeniem, ale nieco abstrakcyjnym, bo już sam sposób powołania tej rady świadczy o tym, że przynajmniej na pewnym etapie członkowie tego gremium są uzależnieni od Prezydenta, Sejmu i Senatu, bo to przecież te trzy instytucje wskazują swoich przedstawicieli do owej rady. I tak jak niedawno wybieraliśmy dwóch kandydatów z ramienia Sejmu, tak cztery lata temu również dokonywano podobnego wyboru. Owszem, kandydaci muszą spełniać określone kryteria i zostały one spełnione. Mam też nadzieję, że będą one eksponowane w pracy tych członków KRRiT. Wyboru dokonano jednak w drodze głosowania politycznego, bowiem określeni kandydaci mieli poparcie określonych formacji politycznych.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#WojciechSzarama">A więc, jeśli prezydent może wskazać dwóch członków do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, to niewątpliwie można z tego wysnuć wniosek, że są to ludzie z tym prezydentem związani. Ja bym zatem widział tu pewną równoważność podejmowania decyzji przy wskazywaniu na członków i na tego, kto ma być przewodniczącym owego gremium. Nie widziałbym tu żadnej sprzeczności z konstytucją, z jej art. 214.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławRydzoń">Mnie się wydaje, że sprawa ta ma wyraźny odcień polityczny zarówno jeśli chodzi o samo uchwalenie ustawy jak i wnioski wyciągane po jej uchwaleniu. Dzisiejsza dyskusja jest z pewnością znacznie odbiegająca od tych jakie toczymy przy innych sprawach trybunałowych. Dlatego też sądzę, że nie ma sensu jej przedłużać. Trzeba podjąć formalne ustalenia i poczekać, co zdecyduje Trybunał Konstytucyjny. W tej chwili przedstawiciele każdej opcji politycznej mają swoje ustalenia i dlatego proponuję abyśmy zaniechali dalszej dyskusji merytorycznej, wskazali posła, który będzie reprezentował Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym w tej sprawie i w ten sposób zakończyli ten punkt porządku dziennego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławChmielewski">Ja nie zabieram głosu tylko z racji politycznych. Proszę nie odbierać w taki sposób moich wystąpień, choć na etapie głosowań głosowałem w określony sposób jako członek konkretnego klubu poselskiego. W tej chwili jednak mój głos służyć ma zwróceniu uwagi na to, abyśmy nie byli zaskoczeni tym, że nasze twierdzenie może być przez TK zanegowane.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławChmielewski">Od początku dyskusji wskazywałem na moją podstawową wątpliwość, ale wiem, że stanowisko będzie przegłosowane i zgodnie z tym co przegłosujemy, będzie prezentowane w Trybunale. Ja stanowiska odrębnego nie będę zgłaszał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechSzarama">Tak jak powiedział poseł Ryszard Kalisz, jesteśmy w trochę niezręcznej sytuacji, bo niektórzy z nas są autorami wniosków do Trybunału, a więc już swoje stanowisko zaprezentowali. Ja również nie ukrywam, że zrezygnowałem dziś z referowania całej sprawy przekazując to w ręce przedstawiciela Biura Legislacyjnego. Z jednej strony wynikało to z obszerności i szczegółowości materiału, a z drugiej z tego, że być może także będę podmiotem postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#ŁukaszFilipiak">Chciałbym powiedzieć, że wszelkie wątpliwości przyjmujemy z ogromną pokorą, bo przez cały czas tworzenia tej ustawy było ich wiele, a teraz, prawie przy każdym zarzucie jaki został sformułowany, orzeczenie Trybunału będzie miało charakter kierunkowy. Stanowisko jakie przygotowaliśmy broni po prostu tych zapisów, broni Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechSzarama">Oczywiście, stanowisko to przygotowane jest w pełnym przekonaniu słuszności, w konsultacji z szefami Kancelarii Sejmu i w uznaniu, że tej ustawy bronić trzeba.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WojciechSzarama">Przystępujemy wiec do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za uznaniem, iż zaskarżone we wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich i wnioski dwóch grup posłów, przepisy ustawy z dnia 29 grudnia 2005 r. o przekształceniach i zmianach w podziale zadań i kompetencji organów państwowych właściwych w sprawach łączności, radiofonii i telewizji, są zgodne z konstytucją?</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja 10 głosami, przy 7 przeciwnych i braku wstrzymujących się, uznała, że zaskarżone przepisy są zgodne z konstytucją. Tym samym Komisja przyjęła przedstawione przez Biuro Legislacyjne stanowisko w sprawie o sygn. akt K 4/06 i to stanowisko będzie rekomendowała marszałkowi Sejmu, który podejmie decyzję o ostatecznej treści wyjaśnień, jakie będą skierowane do Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WojciechSzarama">Pozostaje nam teraz wskazanie marszałkowi posła, członka naszej Komisji, który mógłby reprezentować Sejm w tej sprawie przed TK. Jest tu sporo pomysłów i marszałek będzie się musiał zastanowić w jaki sposób tą sprawę rozstrzygnąć. Niemniej jednak my, tak jak w każdej innej sprawie, powinniśmy mu wskazać kogoś z naszego grona. Jeśli marszałek uzna, że powinien to zadanie powierzyć komuś innemu, to będzie jego suwerenna decyzja. My ze swej strony powinniśmy zrobić co do nas należy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JerzyKozdroń">Ponieważ sprawa ta ma szczególną rangę sądzę, że byłoby dobrze, aby to pan, jako przewodniczący Komisji Ustawodawczej reprezentował Sejm.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">To nie jest kwestia, czy ktoś chce wystąpić w roli reprezentanta, czy nie chce. Komisja musi zaproponować marszałkowi jakąś kandydaturę. Inna kwestia to, czy marszałek tę kandydaturę przyjmie, czy też zdecyduje się na kogoś zupełnie innego, np. spoza grona Komisji.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#WojciechSzarama">Ja zgadzam się być reprezentantem Sejmu w tej sprawie. Czy są inne jeszcze kandydatury? Nie słyszę, a więc przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za tym, abym to moją osobę rekomendować marszałkowi na reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 4/06?</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja 14 głosami, przy brak przeciwnych i jednym wstrzymującym się, poparła tę kandydaturę.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy teraz do omówienia kolejnej sprawy, która będzie rozpatrywana przez Trybunał Konstytucyjny. Jest to sprawa o sygn. akt K 11/04. Stanowisko zostało tu już przyjęte przez Komisję Ustawodawczą poprzedniej kadencji, ale będzie ona rozpatrywana przez Trybunał teraz, więc proszę o przypomnienie, na czym tu polega problem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RafałWiechecki">Sprawa ta ma już wyznaczony termin w Trybunale Konstytucyjnym na 28 marca. Skarżącym jest tu Ogólnopolski Związek Zawodowy Oficerów Marynarzy, który wnosi o stwierdzenie, że art. 1025 par. 1 pkt 3 i 6 Kodeksu postępowania cywilnego jest niezgodny z art. 2 i art. 32 w związku z art. 64 ust. 2 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#RafałWiechecki">Z pobieżnego zapoznania się ze sprawą, którą otrzymałem niemal przed chwilą, wynika, że zaskarżony jest nie sam wskazany przepis Kodeksu postępowania cywilnego, ale to, że przy nowelizacji tego Kodeksu nie zawarto przepisów przejściowych. Pod rządami wcześniej obowiązującego przepisu było tak, iż marynarze pracujący u armatorów zagranicznych, w przypadku nie wywiązania się pracodawców względem nich, mieli możliwość wystąpienia do sądu i z egzekucji ze statku morskiego ich roszczenia były zaspokajane w pierwszej kolejności. Po nowelizacji, roszczenia tego typu zaspokajane są w dalszej kolejności. Ponieważ wyrok zapadł w trakcie gdy weszły w życie nowe przepisy, a jednocześnie w ustawie nie zawarto przepisów przejściowych, w konkretnym przypadku marynarze nie mieli możliwości zaspokojenia swoich roszczeń, bowiem z majątku wierzyciela w pierwszej kolejności zaspokajany był budżet państwa i inne podmioty.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#RafałWiechecki">Stanowisko przyjęte przez Komisję Ustawodawczą poprzedniej kadencji stwierdza, że zaskarżony przepis Kodeksu postępowania cywilnego jest zgodny ze wskazanymi wzorcami konstytucyjnymi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#WojciechSzarama">My tego stanowiska nie możemy już zmienić stąd jedynie przedstawiamy państwu gotową już opinię. Naszym zadaniem jest tylko wskazanie reprezentanta Sejmu, który stanie w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym. Poseł Rafał Wiechecki jest gotów reprezentować Sejm, o ile marszałek zaakceptuje naszą rekomendację.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#WojciechSzarama">Czy są inne propozycje dotyczące tej sprawy? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za rekomendowaniem posła Rafała Wiecheckiego jako reprezentanta Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K 11/04?</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 12 głosami, poparła kandydaturę posła Rafała Wiecheckiego. Wystąpimy zatem, w imieniu prezydium, do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do omówienia kolejnej sprawy. Ma ona sygn. akt K 40/05, a propozycję stanowiska przedstawi poseł Andrzej Dera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejDera">Sprawa o sygn. akt K 40/05 dotyczy wniosku Prokuratora Generalnego o stwierdzenie niezgodności przepisów art. 60 pkt 2 i art. 61 pkt 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym i jest ona następstwem przyjęcia uchwały Senatu podjętej z przekroczeniem kompetencji tego organu. Uchwała ta powoduje dwie zmiany w ustawach podatkowych polegające na dodaniu art. 26d w ustawie z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku od osób fizycznych oraz art. 18c w ustawie z dnia 15 lutego 1992 r. o podatku dochodowym od osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#AndrzejDera">Zmiana ustawy o podatku od osób fizycznych, polegająca na dodaniu art. 26d nie mieści się w granicach kompetencji konstytucyjnej Senatu, określonej w art. 121 ust. 2 konstytucji. Dodany przepis stanowi samodzielną podstawę prawną do odliczenia od podstawy opodatkowania wydatków w wysokości nieprzekraczającej 10 proc. dochodu. Brzmienie tego artykułu upoważnia do stwierdzenia, że dotyczy on ogółu podatników podatku dochodowego od osób fizycznych, którzy ponieśli wydatki na działalność klubów sportowych spełniających warunki, o których mowa w przepisie.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#AndrzejDera">Uchwalenie przez Senat, w trybie art. 121 ust. 2 konstytucji, przepisu uzupełniającego ustawę, którego żadna wcześniejsza wersja nie była przedmiotem obrad Sejmu lub prac komisji sejmowych, nie może być traktowane jako „uchwalenie poprawki”, które należy rozumieć jako skorygowanie czegoś już istniejącego, jako czynność polegająca na modyfikacji przepisu lub jego uzupełnieniu albo na usunięciu błędu Wprowadzenie zaś novum w postaci przepisu samodzielnie kształtującego kolejny tytuł odliczeń od podstawy opodatkowania podatkiem dochodowym jest, w opiniowanym przypadku, zabiegiem kreującym nową instytucję z zakresu prawa podatkowego.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#AndrzejDera">Te same przesłanki dotyczą też art. 18c uchwalonego w tym samym trybie, a odnoszącego się do osób prawnych.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#AndrzejDera">Uchwalenie tych przepisów normujących materię dodaną przez Senat (z naruszeniem kompetencji tego organu) przy okazji uchwalania poprawek do ustawy o sporcie kwalifikowanym pozostaje w sprzeczności zarówno z art. 7 (zasadą legalizmu, zgodnie z którą organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa), jak i z postanowieniami art. 118 ust. 1 oraz art. 121 ust. 2 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#AndrzejDera">Reasumując, stanowisko w sprawie o sygn. akt K 40/05 jest następujące:</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#AndrzejDera">Przepisy art. 60 pkt 2 i art. 61 pkt 2 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o sporcie kwalifikowanym są niezgodne z art. 2, art. 7, art. 118 ust. 1 i art. 121 Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechSzarama">Czy są uwagi do przedstawionego stanowiska? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 40/05 zgodnie z propozycją przedstawioną przez posła Andrzeja Derę?</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 10 głosami, przyjęła to stanowisko.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#WojciechSzarama">Pan poseł wyraził chęć wystąpienia w tej sprawie przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za rekomendowaniem marszałkowi kandydatury posła Andrzeja Dery?</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 10 głosami, poparła kandydaturę pana posła, a zatem, w imieniu prezydium, wystąpimy do marszałka o udzielenie panu stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#WojciechSzarama">Przechodzimy do omówienia kolejnej sprawy, która ma sygn. akt SK 48/05. Propozycje stanowiska przygotował poseł Marek Wikiński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekWikiński">Sprawa o sygn. akt SK 48/05 była omawiana na posiedzeniu podkomisji. Jest to skarga konstytucyjna p. Felicjana Gajdusa, który wnosi o stwierdzenie, że art. 39 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym jest niezgodny z art. 30, art. 31 i art. 47 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#MarekWikiński">Chodzi tu o przepisy dotyczące zapinania pasów bezpieczeństwa w samochodach. Biuro Legislacyjne a także podkomisja stanęły na stanowisku aby zaskarżony przepis uznać za zgodny ze wskazanymi artykułami Konstytucji RP. To tyle, w skrócie. Jeśli będą jakieś pytania szczegółowe, jestem do państwa dyspozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechSzarama">Czy są uwagi lub pytania dotyczące tej sprawy? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem stanowiska w sprawie SK 48/05 zgodnie z propozycją posła Marka Wikińskiego?</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 10 głosami, przyjęła stanowisko w sprawie o sygn. akt SK 48/05.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#WojciechSzarama">Poseł Marek Wikiński chciałby w tej sprawie reprezentować Sejm przed Trybunałem Konstytucyjnym. Czy są inne kandydatury? Nie słyszę, a zatem głosujemy.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za poparciem kandydatury posła Marka Wikińskiego jako reprezentanta Sejmu w sprawie o sygn. akt SK 48/05?</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 10 głosami, poparła kandydaturę posła Marka Wikińskiego. Wystąpimy zatem, w imieniu prezydium, do marszałka Sejmu o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-25.6" who="#WojciechSzarama">Pozostała nam do omówienia jeszcze jedna sprawa. Ma ona sygn. akt K 47/04. Proszę o krótkie przedstawienie propozycji stanowiska jakie chcemy zaprezentować przed Trybunałem Konstytucyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyKozdroń">Sprawa o sygn. akt K 47/04 dotyczy wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie, że ustawa z dnia 9 lipca 2003 r. o gwarancji zapłaty za roboty budowlane narusza zasadę wolności działalności gospodarczej wyrażoną w art. 22 Konstytucji RP, a także zasadę równości stron wobec prawa wyrażoną w art. 32 Konstytucji oraz zasadę państwa prawnego wyrażoną w art. 2 Konstytucji RP przez naruszenie zasady poprawnej legislacji.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyKozdroń">Prokurator Generalny i legislatorzy z Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu stanęli na stanowisku, że o ile można mówić, iż art. 22 konstytucji został naruszony przez całą tę ustawę, to już np. art. 2 naruszony został tylko przez niektóre z przepisów tej ustawy. I tak np. naszym zdaniem, jak również zdaniem Prokuratora Generalnego art. 1 i art. 2 są zgodne z konstytucją. Problem dotyczy natomiast art. 3, art. 4 i art. 5.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#JerzyKozdroń">Na czym polega w tych przypadkach naruszenie zasady przyzwoitej legislacji? Otóż, chodzi o to, że ustawodawca posługiwał się pojęciami niewłaściwymi i często niedookreślonymi. W art. 3 ust. 2 mówi się „o wypowiedzeniu umowy spowodowanej żądaniem gwarancji zapłaty”, co jest żądaniem bezskutecznym bowiem umowy o roboty budowlane są to zazwyczaj umowy terminowe, a więc umowy o dzieło i tam nie ma możliwości wypowiedzenia w trakcie ich realizacji. Co najwyżej może nastąpić odstąpienie od tej umowy.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#JerzyKozdroń">Z tego przepisu wynika jeszcze coś innego. Otóż, o ile bezskuteczne jest wypowiedzenie umowy, to już odstąpienie nie. Taki sposób stanowienia prawa koliduje z zasadą jego precyzyjności, a jest ona częścią zasad poprawnej legislacji.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#JerzyKozdroń">W art. 4 ust. 1 mówi się, że „wykonawca robót budowlanych może żądać w każdym czasie od zamawiającego gwarancji zapłaty do wysokości ewentualnego roszczenia z tytułu wynagrodzenia wynikającego z umowy oraz zleceń dodatkowych”. Określenia te są nieprecyzyjne, bo jeśli w trakcie trwania umowy strony zmienia warunki, to nie będzie to miało wpływu na wysokość owej gwarancji. Mówi się tu także o „zleceniach dodatkowych” co sugeruje, że przy umowie o roboty budowlane jest jeszcze jakaś dodatkowa umowa-zlecenie, choć tak naprawdę chodzi o jedną umowę i tylko dodatkowe prace, których strony nie przewidziały.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#JerzyKozdroń">Niedookreślone jest także żądanie zwrotu kosztów związanych z udzieleniem gwarancji, bo ustawodawca mówi, że skoro zamawiający ustanowi zabezpieczenie, to ma prawo żądać zwrotu tej kwoty, ale jednocześnie mówi się, że „zwrotu kosztów udzielonej gwarancji dokonuje się w wysokości powszechnie przyjętej”. Co to oznacza?</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#JerzyKozdroń">W art. 5 ustawy przyznano wykonawcy robót uprawnienie do wstrzymania się od wykonywania robót i oddania obiektu zamawiającemu, gdy nie uzyska gwarancji zapłaty w wyznaczonym przez siebie terminie lub gwarancja jest niewystarczająca. Co to jest „wystarczająca gwarancja” skoro ocenia ją tylko wykonawca, który także sam oznacza termin zapłaty i jednostronnie może wstrzymać się od wykonania robót. Wszystkie atuty są po stronie wykonawcy, a zamawiający musi się im podporządkować, przy czym nie ma tu nawet mowy o jakichś terminach ustawowych. Ta jednostronność uzasadnia więc zarzut braku przyzwoitej legislacji w odniesieniu do całej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#JerzyKozdroń">Uzasadniony jest także zarzut wnioskodawcy o naruszenie przez ustawę zasady wolności działalności gospodarczej zawartej w art. 22 konstytucji. Dopuszcza się tu jedynie ograniczenie tej wolności ze względu na ważny interes publiczny, podczas gdy w tym przypadku nie mamy do czynienia z ważnym interesem publicznym, co podkreśla również Prokurator Generalny.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#JerzyKozdroń">Ustawa ta w istotny sposób ingeruje także w zasadę swobody kreowania umów przez strony. Narzuca się tu stronom pewne rozwiązania, których one nie mogą zmienić.</u>
          <u xml:id="u-26.9" who="#JerzyKozdroń">Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich w ustawie tej naruszona też została zasada równości stron wobec prawa, podczas gdy my nie dopatrujemy się tego naruszenia. Zgodnie z linią orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego, z formuły zasady równości wynika, że „zachowanie równego traktowania jest konieczne w obrębie danej klasy czy kategorii podmiotów, charakteryzujących się daną cechą relewantną. Natomiast nie jest wykluczone zróżnicowanie sytuacji podmiotów należących do różnych kategorii...”.</u>
          <u xml:id="u-26.10" who="#JerzyKozdroń">Ustawa skierowana jest do dwóch grup podmiotów tj. zamawiających usługi budowlane oraz wykonawców tych usług. Każda z tych grup w swoim zakresie jest traktowana jednakowo. Nie ma więc podstaw do uznania, że ustawa o gwarancji zapłaty za roboty budowlane narusza art. 32 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-26.11" who="#JerzyKozdroń">Problem jest jedynie w tym, że oprócz wykonawców są zwykle jeszcze i podwykonawcy, o których w tej ustawie nie mówi się zupełnie nic. A więc oni z tej ustawy skorzystać nie mogą, chyba, że uznamy, iż zamawiający zawiera umowę z wykonawcą i tylko z nim się rozlicza, natomiast to wykonawca może sobie wynająć podwykonawców, co już nie powinno interesować zamawiającego i mieć wpływ na wykonanie zawartej przez niego umowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechSzarama">Na posiedzeniu podkomisji poruszyłem problem naszego stanowiska wobec naruszenia przez tę ustawę art. 32 konstytucji. Czy przyjmujemy, że ustawa jest zgodna z art. 32 konstytucji czy też, że nie jest niezgodna z tym artykułem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#JerzyKozdroń">Ja rozumiem, że art. 32 konstytucji nie został przez tę ustawę naruszony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MariuszPrzerwa">Ja uważam podobnie jak pan poseł, że nie została tu naruszona zasada równości wobec prawa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechSzarama">To znaczy, że art. 32 jest odpowiednim wzorcem dla badania tej sprawy.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#WojciechSzarama">Czy są jeszcze jakieś uwagi lub pytania dotyczące tej sprawy? Nie słyszę, a więc przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji jest za przyjęciem stanowiska w sprawie o sygn. akt K 47/04 zgodnie z propozycją przedstawioną przez posła Jerzego Kozdronia?</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 10 głosami, przyjęła stanowisko w tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#WojciechSzarama">Ja mam tylko jedną jeszcze uwagę dotyczącą tej sprawy. Otóż, jest wysoce prawdopodobne, że na posiedzeniu Trybunału Konstytucyjnego padnie pytanie: „co Sejm zrobił w tej sprawie?”. Po przesłaniu przyjętej przez nas opinii marszałkowi Sejmu i zaakceptowaniu jej, informacja o takim stanowisku zostanie przesłana do właściwego ministerstwa. Ja bym więc bardzo prosił pana posła, aby śledził, co się dalej z tą sprawą dzieje w ministerstwie, aby mógł pan przed Trybunałem odpowiedzieć na ewentualne pytanie „co Sejm zrobił, aby przywrócić stan zgodny z prawem, skoro w swoim stanowisku stwierdził, że nastąpiły naruszenia zasad konstytucyjnych”. Byłoby dobrze, gdyby mógł pan jednak cokolwiek odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#JerzyKozdroń">Panie przewodniczący, ja mam co do tej sprawy swoją teorię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechSzarama">To dobrze, proszę ją zatem realizować, zaś w najgorszym wypadku trzeba byłoby odpowiedzieć, że informowałem się parę dni temu w ministerstwie i wiem, że trwają tam prace nad przygotowaniem nowelizacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#JerzyKozdroń">W mojej ocenie, ta ustawa w ogóle jest niepotrzebna, bo problem jaki tu występuje załatwia ustawa o terminach płatności w transakcjach handlowych. Problem istniał wówczas gdy był rynek inwestora, ale teraz sytuacja się odwróciła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WojciechSzarama">Jeśli jest pan skłonny w jakiś sposób tę swoją sugestię opisać, ja chętnie prześlę ją także do marszałka jak również do ministra. Byłoby wspaniale gdyby pan przed Trybunałem Konstytucyjnym powiedział, że po pracach w Komisji Ustawodawczej przyjęty został mój projekt, który doprowadził do takiego, a takiego rozwiązania, np. do przedłożenia odpowiedniej poprawki.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#WojciechSzarama">Pan poseł Jerzy Kozdroń jest przez nas rekomendowany jako reprezentant Sejmu w sprawie o sygn. akt K 47/04, Czy są inne jeszcze kandydatury? Nie słyszę, a zatem przegłosujmy tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-34.2" who="#WojciechSzarama">Kto z członków Komisji Ustawodawczej jest za rekomendowaniem marszałkowi posła Jerzego Kozdronia jako przedstawiciela Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w omawianej i przyjętej sprawie o sygn. akt K 47/04?</u>
          <u xml:id="u-34.3" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie, 7 głosami, poparła kandydaturę posła Jerzego Kozdronia. Wystąpimy więc, w imieniu prezydium, do marszałka o udzielenie panu posłowi stosownego pełnomocnictwa.</u>
          <u xml:id="u-34.4" who="#WojciechSzarama">Czy jest jeszcze jakaś sprawa, którą chcielibyście państwo omówić na dzisiejszym posiedzeniu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławChmielewski">Ja zgłaszam chęć włączenia się w imieniu Komisji Ustawodawczej do prac nad ustawą o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Projekt tej ustawy zawarty jest w druku sejmowym nr 365.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechSzarama">Przyjmujemy pańskie zgłoszenie. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>