text_structure.xml 97.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KarolKarski">Otwieram posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej. Stwierdzam kworum. Witam serdecznie wszystkich członków Komisji, ministrów oraz innych zaproszonych gości. Porządek obrad został państwu dostarczony na piśmie. Punkt II, który będzie referował pan minister Jan Szyszko, rozpatrzymy po jego przybyciu. Sygnalizował, że będzie około godziny 11.00. Tymczasem więc będziemy realizować porządek obrad zgodnie z planem. Proponuję, aby bezpośrednio po pkt I rozpatrzyć pkt VI. Jest prośba o to ze strony przedstawicieli Ministerstwa Finansów, którzy muszą się udać na komisję senacką zajmującą się również tym problemem. Myślę, że nie ma przeszkód, by zrobić taką zamianę.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KarolKarski">Jeśli nie ma uwag do tak zaproponowanego porządku obrad, przystąpimy do jego realizacji. Nie słyszę uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt I, czyli listy A. Czy są uwagi odnośnie do listy A? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja postanowiła dokumenty zawarte w pkt I porządku obrad przyjąć do wiadomości i nie zgłaszać do nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt I.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VI, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (WE) nr 515/97 w sprawie wzajemnej pomocy między organami administracyjnymi państw członkowskich i współpracy między państwami członkowskimi a Komisją w celu zapewnienia prawidłowego stosowania przepisów prawa celnego i rolnego (COM(2006) 866 końcowy) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#KarolKarski">Z posłów koreferentów poseł Bogusław Sobczak zaproponował przyjęcie opinii. Pan poseł sygnalizował, że w tej chwili musi być obecny na posiedzeniu Komisji Infrastruktury, gdzie jest sprawozdawcą jednego z projektów, ale zasygnalizował też, że jego opinia ma charakter wspierający stanowisko rządu. Pozwolę sobie przeczytać ten projekt: „Komisja do Spraw Unii Europejskiej wspiera wniosek dotyczący rozporządzenia – i tutaj nazwa – z uwzględnieniem uwag zawartych w stanowisku rządu do niniejszego aktu prawnego”.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#KarolKarski">Jeśli poseł koreferent zechciał nas zainteresować tym problemem tylko po to, żeby wesprzeć stanowisko rządu, to zapytam: czy państwo posłowie chcą jakieś inne uwagi do tego projektu zgłosić? Nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#KarolKarski">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poprzez konsensus przyjęła projekt opinii przedstawiony przez posła Bogusława Sobczaka. Sprzeciwu nie słyszę, więc opinia została przyjęta i w ten sposób zakończyliśmy rozpatrywanie pkt VI porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt III porządku obrad, czyli rozpatrzenia w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych (5 i 6 marca 2007 r.), w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach. Referuje podsekretarz stanu w Urzędzie Komitetu Integracji Europejskiej Tadeusz Kozek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszKozek">We wstępnym porządku obrad, jaki otrzymaliśmy, nie przewiduje się dyskusji nad żadnymi aktami prawnymi. Lista A nie jest w tej chwili znana. Znaczna część posiedzenia będzie poświęcona przygotowaniu Rady Europejskiej, ale rozumiem, że na ten temat będzie mowa na spotkaniu piątkowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KarolKarski">Dziękuję za informację, że w trakcie tego posiedzenia Rady nie jest przewidziane rozpatrywanie żadnych aktów legislacyjnych. W ten sposób więc kończymy rozpatrywanie pkt III porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IV, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej dyrektywę 2003/87/WE w celu uwzględnienia działalności lotniczej w systemie handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych we Wspólnocie (COM(2006) 818 końcowy) i odnoszący się do niego projektu stanowiska rządu. Głos ma podsekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska pani Agnieszka Bolesta. Posłami koreferentami są panowie Kazimierz Gołojuch i Waldemar Szadny. Pan poseł Kazimierz Gołojuch nie zgłosił projektu opinii, natomiast poprosił o przedyskutowanie tego zagadnienia. Rozumiem, że uznał ten projekt za istotny na tyle, że chciał, aby Komisja zapoznała się z jego podstawowymi założeniami. Bardzo proszę panią minister o krótkie przedstawienie projektu. Jeśli wywiąże się dyskusja, będziemy ją rozwijać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#AgnieszkaBolesta">Przedstawię stanowisko rządu do proponowanej dyrektywy PE i nowelizacji dyrektywy w sprawie ustanowienia systemu handlu przydziałami emisji gazów cieplarnianych we Wspólnocie Europejskiej oraz dołączenia do tego systemu lotnictwa.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#AgnieszkaBolesta">Stanowisko rządu, podnoszone również na kolejnych etapach przygotowywania projektu dyrektywy, zawiera przede wszystkim zastrzeżenia co do przygotowania merytorycznego tego zagadnienia, jakim jest włączenie lotnictwa do systemu handlu. Uważamy, że nie zostały rozpatrzone wszystkie możliwości techniczne i policzone wszelkie skutki związane z włączeniem lotnictwa do systemu handlu emisji.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#AgnieszkaBolesta">W trakcie dyskusji nad tą dyrektywą jako argument podnosimy kwestię funkcjonowania systemu handlu emisjami, który istnieje w systemie europejskim od 2005 r. Jest szereg zastrzeżeń i uważamy, że w pierwszej kolejności powinna nastąpić dokładna weryfikacja funkcjonowania tego systemu, a dopiero na dalszym etapie dołączanie kolejnych uczestników. Uważamy również, że ta dyrektywa nie uwzględnia takiego elementu jak dynamika rozwoju linii lotniczych, bardzo różnorodna we Wspólnocie.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#AgnieszkaBolesta">Podnosimy również kwestie technologiczne możliwości redukcji CO2 w lotnictwie. Uważamy, że są one ograniczone, a koszty bardzo wysokie. Obawiamy się, że włączenie lotnictwa do systemu handlu emisjami w ostatnim roku funkcjonowania, w 2012 r., może spowodować wykup wolnych uprawnień i zachwianie tego rynku.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#AgnieszkaBolesta">Ponadto, jeśli chodzi o uzasadnienie merytoryczne, podstawowym dla nas argumentem sygnalizującym pewne niebezpieczeństwo wynikające z włączenia lotnictwa w europejski system handlu emisjami jest fakt bardzo dynamicznego rozwoju polskiego lotnictwa. Podam tylko kilka wskaźników: jeśli chodzi o przyrost PKB na 1 proc. przyrostu PKB w piętnastce rozwój transportu lotniczego jest od 1,8 do 2 proc, a w Polsce korelacja procentu PKB do rozwoju lotnictwa wynosi 4,5 do 8,5.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#AgnieszkaBolesta">Drugim bardzo ważnym wskaźnikiem jest wskaźnik mobilności społeczeństwa, który w krajach starej piętnastki w 2005 r. wynosił 2,36 proc., a w Polsce w 2005 r. wynosił 0,3 proc. Te różnice wskazują na fakt, że polskie lotnictwo rozwija się bardzo dynamicznie i bardzo daleko nam jeszcze do wskaźników starej piętnastki, stąd dodatkowy reżim, jaki nałoży system handlu emisjami na lotnictwo, może spowodować wzrost kosztów i utrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KarolKarski">Przepraszam, że wejdę w słowo. Pomyliłem – i to moja wina, bardzo wielka – nazwiska posłów koreferentów. Przeczytałem nazwiska z następnego punktu. W tym punkcie koreferentem jest poseł Jerzy Materna, który proponował, aby to przedyskutować. Ponieważ nie ma projektu opinii, a pan poseł miał konkretne pytania do tej sprawy, czy mógłby pan przedstawić wątki, które chciałby pan rozwinąć, a pani minister odniosłaby się do tego? Bo dokument oczywiście wszyscy posiadamy.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#KarolKarski">Nie ma pana posła Jerzego Materny. Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#JolantaHibner">Państwo występują w imieniu rządu, że nie powinno się wprowadzać obszaru lotnictwa w handel emisjami. W takim razie jak to się ma do tego, że z kolei przyjmujecie przeciwne stanowisko, gdy chodzi o rozszerzenie handlu emisjami na lasy? Czy to jest spójne, jeśli mówicie państwo, że to zahamuje rozwój lotnictwa? A nie zgadzam się z panią minister, że jeśli przyjęliśmy określoną liczbę jednostek w obszarze lotnictwa, to zablokujemy przez to lotnictwo. Moim zdaniem to nie do końca jest prawda. Proszę, aby pani się ustosunkowała do tego, dlaczego rząd, mimo że UE jest przeciwna temu, by wprowadzić lasy jako obiekty handlu emisjami, upiera się przy tym, a wprowadzenie lotnictwa do systemu uważa za niekorzystne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejGałażewski">Co się stanie, jeśli ta dyrektywa zostanie przyjęta? Jednocześnie państwo stwierdzacie, że Polska w chwili obecnej nie jest gotowa na włączenie lotnictwa na zaproponowanych zasadach. Czy w związku z tym jest jakiś kierunek awaryjny do zmiany w polskim lotnictwie? Jakie będą skutki i czy jesteście państwo na to przygotowani?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DanutaJazłowiecka">W stanowisku piszecie państwo, że w chwili obecnej Polska nie jest gotowa na włączenie lotnictwa do systemu handlu emisjami, chcę więc zapytać, jakie działania zamierzacie państwo podjąć i kiedy przewidujecie, że byłaby gotowa do włączenia się do tego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#GrażynaCiemniak">Troska o ochronę klimatu jest na pewno naszą wspólną troską, a także jednym z priorytetów prezydencji niemieckiej. Czy dyskusja na temat wyegzekwowania zobowiązań przez poszczególne kraje była podjęta na Radzie UE, czy jest przewidziana w tym półroczu? Jakie rząd podejmuje działania, aby te kraje, które nie podpisały Protokołu z Kioto, podpisały go? Głównie myślę tutaj o USA, bardzo mocno się rozwijającej gospodarce chińskiej, a także Indiach, czyli o tych krajach, które mają największy udział w potencjalnym ociepleniu naszego klimatu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#GrażynaCiemniak">W części podzielam stanowisko rządu wyrażające obawy co do tego, że w tej chwili nałożenie zobowiązań wynikających z ruchu lotniczego może w jakimś stopniu wpłynąć na sytuację Polski. Bo dzisiaj mamy dobrą sytuację, wypełniliśmy zobowiązania Protokołu z Kioto. W jakim stopniu, jeśli chodzi o dyrektywę UE, będzie to miało konkretny wpływ na polskie zobowiązania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#KarolKarski">Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji. Bardzo proszę panią minister o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#AgnieszkaBolesta">Odpowiem na pytanie pani poseł Jolanty Hibner. Rzeczywiście, staramy się o włączenie lasów w europejski system handlu emisjami z tego powodu, że lasy są generatorem uprawnień, czyli powodują nie tyle emisję, co pochłanianie. Produkują uprawnienia reemitowania. Chcemy, aby ten element lasów był w systemie, gdyż spowoduje on, po pierwsze, wzrost lesistości w Europie, a także poprawę stanu bioróżnorodności, która jest troską UE i jest wpisana w system ochrony programu „Natura 2000” i nie tylko. W wielu innych dokumentach podkreśla się rolę UE jako regulatora czy lidera w zakresie bioróżnorodności, a włączenie lasów spowoduje przeniesienie części środków, które funkcjonują w europejskim systemie handlu emisjami, na działania związane ze wzrostem lesistości w Europie. Ponadto, w naszej ocenie, spowoduje to może również zmniejszenie kosztów funkcjonowania europejskiego systemu handlu emisjami.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#AgnieszkaBolesta">Jeśli zaś chodzi o lotnictwo, mamy tu do czynienia z emisją i z taką sytuacją, że postęp technologiczny w zakresie lotnictwa nie jest tak szybki i nie możemy wprost uzyskać bardzo szybkich redukcji emisji. Wymaga to ogromnych kosztów i czasu. Obawiamy się więc, że włączenie lotnictwa spowoduje wprost zakupy uprawnień do emisji, a nie redukcję, bo takich możliwości technologicznych na ten moment nie widzimy. O ile w europejskim systemie handlu emisjami, który obecnie funkcjonuje, istnieją pewne możliwości redukcji poprzez zamianę paliwa, zamianę technologii, o tyle w lotnictwie takich redukcji nie ma i nie jest możliwe ich osiągnięcie.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#AgnieszkaBolesta">Oczywiście są pewne możliwości, jeśli chodzi o sam sposób wykonywania operacji lotniczych, i tutaj widać pewne oszczędności, ale często jest to w niezgodzie z bezpieczeństwem, więc nie możemy mówić, że te redukcje CO2 będziemy osiągać poprzez wykonywanie innych operacji lotniczych, bo, jak powiedziałam, może to spowodować pewne zagrożenia dla pasażerów. Jest to więc argument, którego używamy w dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#AgnieszkaBolesta">Jeśli chodzi o kolejną kwestię podniesioną w pytaniach, w stanowisku rządu rzeczywiście mówimy, że na obecnych zasadach nie jesteśmy w stanie włączyć lotnictwa, a to z tego powodu, że dynamika rozwoju linii lotniczych w Polsce jest bardzo duża. Wspomniałam o tych wskaźnikach, z których wynika, że czterokrotnie szybciej rozwijamy nasze lotnictwo niż kraje piętnastki. Przy obecnym kształcie dyrektywy możemy otrzymać taki sam przydział, jaki mają kraje piętnastki, które rozwijają się zdecydowanie wolniej. Oznacza to, że nasi przewoźnicy i wykonujący operacje na terenie kraju będą zmuszeni do zakupu uprawnień do emisji, bo rozwijają się szybciej. Będziemy przewozić coraz więcej pasażerów, stąd odbije się to wprost na kosztach i konkurencyjności tego sektora.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#AgnieszkaBolesta">Odpowiadając więc na pytanie, co zamierzamy – przede wszystkim dyskutować nad zapisami dyrektywy, tak aby uwzględniła dynamikę rozwoju linii lotniczych i lotnictwa w danym kraju. To jest nasze podstawowe zadanie.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#AgnieszkaBolesta">Jeśli chodzi o kwestie dotyczące naszych zobowiązań, właściwie okres Protokołu z Kioto rozpoczyna się 1 stycznia 2008 r. Zgodnie z komunikatem Komisji co roku są sporządzane stosowne sprawozdania, jeśli chodzi o kraje UE, i proces redukcji emisji CO2 i wykonania zobowiązań Protokołu z Kioto są szczególnie monitorowane przez Komisje Europejską, natomiast prawdziwy moment rozliczenia tych zobowiązań nastąpi dopiero w okresie 2008 – 2012.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#AgnieszkaBolesta">Jeśli chodzi o udział pozostałych uczestników, którzy mają wpływ na globalne ocieplenie, zostały tu wymienione Indie, Chiny i USA, oczywiście na forum międzynarodowym jest prowadzony dialog z tymi krajami i Polska również w nim uczestniczy. Jednym z takich miejsc dyskusji w tym zakresie są coroczne spotkania konferencji stron. Polska będzie gospodarzem takiej konferencji w 2008 r. w Poznaniu. Jest złożona taka deklaracja. Oczywiście odbywa się również szereg spotkań bilateralnych. Ten proces trwa od momentu przyjęcia Protokołu z Kioto. To jest bardzo trudne. Przełomu póki co nie odnotowano. Odpowiedziałam chyba już na wszystkie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KarolKarski">Czy odpowiedzi są dla państwa satysfakcjonujące?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JolantaHibner">Pozwolę sobie w części się nie zgodzić z odpowiedzią pani minister, bo w tej chwili, kiedy jeszcze nie ma obowiązującej zmiany dyrektywy w zakresie wprowadzenia lasów do handlu emisjami, państwo już zabezpieczyli na wypadek przyszłych zmian, których oprócz Polski nikt nie zamierza poprzeć, odpowiednią liczbę jednostek dla lasów, więc to, co pani mówi, jest nie za bardzo spójne.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JolantaHibner">Wydaje mi się, że tutaj zbyt mocno podkreślamy, że wprowadzenie handlu emisjami w obszar lotnictwa odniesie negatywne skutki dla tego obszaru, łącznie ze wzrostem cen biletów. Handel emisjami ma służyć nie tylko kontroli społecznej w obszarze emisji CO2, ale również ma mieć skutek taki, żeby poprzez działanie zmniejszać emisję. I w tym wypadku, nawet jeśli jest tu napisane, że stanowisko rządu jest takie, że nie popiera się możliwości handlu emisjami przez lotnictwo, bo to będzie tylko spekulacja, nie wydaje mi się przy tak dużej kontroli społecznej, żeby jednostki te brały udział w handlu emisjami, a pieniędzy z tego handlu nie przeznaczyły na podniesienie bezpieczeństwa i działań w zakresie zmniejszenia CO2. Więc w tym względzie pozwolę sobie nie zgodzić się z panią minister.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że pani poseł podziela stanowisko rządu, ale nie drogę, którą rząd do niego dochodził.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DanutaJazłowiecka">Powiedziała pani, że działaniami, które państwo przewidują, będą dyskusje z Komisją Europejską, by dyrektywy uwzględniały sytuację krajów, w których lotnictwo rozwija się dosyć dynamicznie. Chcę zapytać, jak państwo jesteście przygotowani do tych dyskusji. Czy prowadzicie analizy, prognozy z zakresu dynamiki rozwoju lotnictwa w naszym kraju i badacie skutki, jakie będą z tym rozwojem i z emisją CO2 związane?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#KarolKarski">Proponuję, żebyśmy już nie rozpoczynali na nowo dyskusji. Udzielę jeszcze głosu pani przewodniczącej Grażynie Ciemniak. Natomiast pytanie, które padło przed chwilą, jest retoryczne. Wiadomo, że rząd prowadzi analizy i badania w temacie, którym się zajmuje. Można jedynie zapytać o zakres tych działań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#DanutaJazłowiecka">Nie jestem przekonana.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#KarolKarski">Wyższa forma pytania retorycznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#GrażynaCiemniak">Chcę się podzielić z członkami Komisji i z panią minister taką refleksją. Odnoszę wrażenie, że w skali UE nie ma rzeczowej analizy wypełniania zobowiązań przez poszczególne kraje i wpływu na środowisko. Jeżeli tak naprawdę rok 2008 będzie początkiem rozliczeń, to wydaje mi się, że nie powinno się wprowadzać nowych regulacji prawnych, które w różny sposób oddziałują na gospodarkę i środowisko poszczególnych krajów. Bo moje pytanie dotyczące tego, co rząd robi, jeśli są dyskusje na temat USA czy Chin, zmierzało w tym kierunku, że te zanieczyszczenia nie znają granic. Więc jeśli te kraje, które naprawdę powinny dokonać zmian i wprowadzić ograniczenia w emisji gazów, nie zrobią tego, to wszelkie nasze działania nie będą skuteczne, mimo że będziemy je podejmować bardzo dobrze.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#GrażynaCiemniak">Mam taki niepisany wniosek, żeby jednak, dopóki nie będzie dokonana analiza zgodnie z procedurami po 2008 r., nie wprowadzać nowych regulacji. Można nad nimi pracować, analizować, ale uważam, że to nie jest efektywne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KarolKarski">Czyli kolejne wsparcie stanowiska rządu z inną argumentacją. Proponuję, aby pani minister odniosła się do poruszonych kwestii, natomiast jeśli państwo posłowie zgadzają się z panią minister co do konkluzji, to proponuję tego dłużej nie ciągnąć. Uważam, że głosy, które padły, były dodatkowym wsparciem stanowiska rządu ze wskazaniem jeszcze innych argumentów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AgnieszkaBolesta">Już tylko bardzo króciutko. Oczywiście, takie analizy są prowadzone. Zaangażowany jest Urząd Lotnictwa Cywilnego, w którego bezpośredniej kompetencji to leży. Jeśli chodzi natomiast o naszą inwentaryzację, to emisje z lotnictwa to 0,2 proc. emisji CO2 z Polski. To jest tak znikoma ilość, że uważamy, że cała ta operacja włączenia lotnictwa do systemu handlu emisjami będzie nas więcej kosztować niż ewentualne osiągane redukcje. To już tak na marginesie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#AgnieszkaBolesta">Oczywiście przyjmujemy argumentację pani poseł Grażyny Ciemniak odnośnie do podsumowania wypełnienia zobowiązań. Podnosimy tę kwestię wielokrotnie, ale wszelkie działania dodatkowe są prowadzone w tym celu, by osiągnąć pułap lat 2008–2012. Takie odpowiedzi uzyskujemy w Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KarolKarski">W sytuacji, kiedy się dowiedzieliśmy, że to są nie procenty, a promile, i nie został zgłoszony żaden projekt stanowiska Komisji w tej sprawie, jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja postanowiła do treści przedstawionych nam dokumentów nie zgłaszać uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie tego punktu porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt V, czyli do rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającego rozporządzenie (WE) nr 396/2005 w sprawie najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości pestycydów w żywności i paszy w odniesieniu do uprawnień wykonawczych przyznanych Komisji (COM(2006) 908 końcowy) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Z posłów koreferentów pan poseł Kazimierz Gołojuch wyraził chęć przedyskutowania tego problemu na posiedzeniu Komisji. Mam więc pytanie do pana posła, czy chce pan, aby pani minister jakąś kwestię w sposób szczególny nam uwypukliła?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#KazimierzGołojuch">Interesuje mnie sprawa zawartości pestycydów w paszach. Czy jest w Polsce możliwość zbadania, czy pasze, które są kierowane na rynek polski z zagranicy, zawierają te pestycydy i kto się tym zajmuje? Bo nie doszukałem się tutaj żadnej informacji dotyczącej tej kwestii. Na to chciałem zwrócić uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KarolKarski">Bardzo proszę panią minister o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AnnaGręziak">Jeśli chodzi o badanie pozostałości pestycydów w żywności, to takie badania są prowadzone przez Państwowy Zakład Higieny, natomiast jeśli chodzi o pozostałości zawartości pestycydów w paszach, to bada to Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jaka instytucja w tym ministerstwie się tym zajmuje, to trudno mi powiedzieć w tym momencie, natomiast jest zdecydowana różnica pomiędzy tym, co jest w żywności, a tym, co jest w paszach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KarolKarski">Ponieważ jedynie to pytanie było przesłanką zainteresowania naszej Komisji projektem tego aktu legislacyjnego, chcę zapytać, czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w tej sprawie? Jeśli nie, to jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja postanowiła dokumenty zawarte w pkt V porządku obrad przyjąć do wiadomości i nie zgłaszać wobec nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt V.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KarolKarski">Pkt VII rozpatrzymy po przybyciu przedstawiciela Ministerstwa Finansów. Wiemy, że już do nas zmierza. Przejdźmy więc teraz do rozpatrzenia pkt VIII, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie Rady (EWG) nr 1883/78 ustanawiające ogólne reguły finansowania interwencji przez Europejski Fundusz Orientacji i Gwarancji Rolnej, Sekcja Gwarancji (COM(2007) 012 końcowy) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Głos ma podsekretarz stanu w MRiRW pan Marek Chrapek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#MarekChrapek">Chcę przedstawić stanowisko rządu dotyczące tego punktu. Komisja Europejska proponuje we wspólnej organizacji rynku zbóż odejście od interwencji na rynku kukurydzy i w tym zakresie Polska nie wnosi sprzeciwu, ale jednocześnie kompleksowo w rozporządzeniu Rady 1883/78 ustanawiającym ogólne reguły finansowania interwencji przez Europejski Fundusz Orientacji i Gwarancji Rolnej, Komisja proponuje, że dla krajów, w których jest wyższa stopa procentowa, będzie refundowana różnica procentowa pomiędzy stopą referencyjną UE, a kraju, na którego rynku będzie ta interwencja.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#MarekChrapek">W tym zakresie Polska chciałaby dodatkowo zaproponować rozwiązanie, które powinno być uzupełnieniem do tego instrumentu, umożliwiające poprawę efektywności eksportu ogólnie zbóż z wolnego rynku, tak aby umożliwiała ona eksport na pozostałe rynki z takich krajów, jak Austria, Polska, Czechy, Słowacja i Węgry, ponieważ przy odejściu od tego instrumentu, jakim jest interwencja na rynku kukurydzy, podejrzewamy, że gwałtownie spadną ceny kukurydzy, a to spowoduje również zamieszanie na polskim rynku zbóż. Chcemy, by przy spadku cen zbóż była możliwość wyeksportowania zbóż do krajów trzecich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejGrzyb">Koreferentami w tej sprawie są panowie posłowie Henryk Smolarz i Jerzy Materna. Obaj panowie zgłosili uwagi do tego projektu. Proszę bardzo o przedstawienie ich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#HenrykSmolarz">To może pytanie bardzo ogólne, ale chciałbym poznać nasze możliwości w zakresie zaproponowania nowych rozwiązań, które spowodowałyby zniwelowanie tych niekorzystnych zjawisk, głównie spadku ceny, o którym pan mówił. Jak pan minister ocenia nasze szanse negocjacyjne w tej kwestii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy jest pan poseł Jerzy Materna? Nie ma. Czy ze strony państwa posłów są jeszcze jakieś pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Państwo proponujecie narzędzia poprawiające efektywność eksportu zbóż z wolnego rynku. Jakie narzędzia ministerstwo ma na myśli? Bo tych narzędzi wspierających eksport może być bardzo dużo różnego rodzaju. Czy są jakieś sugestie, co to może być?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGałażewski">Jeśli pan poseł Jerzy Materna zostawił jakieś uwagi, to czy można by je odczytać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy są uwagi na piśmie? Nie ma. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce wyrazić opinię lub zadać pytanie? Nie słyszę. Panie ministrze, rozumiem, że to jest to samo rozporządzenie, które mieliśmy kilka tygodni temu na posiedzeniu Komisji i które dosyć szybko zostało przez nas rozpatrzone ze względu na termin. Jak pamiętam, obecny wówczas na posiedzeniu minister rolnictwa przedstawiał taką opinię w imieniu polskiego rządu, że będzie optował za tym, żeby wyłączenie kukurydzy z systemu interwencji rynkowej nie odbywało się w sposób jednorazowy i gwałtowny, tylko w sposób stopniowy, tak żeby – mimo że Polska nie jest producentem kukurydzy, bo niespełna 2 mln produkujemy – nie dotknęło to w sposób dotkliwy producentów, którzy w Europie produkują dużo. Głównie była tu mowa o Węgrzech, Rumunii – jako nowym państwie członkowskim – oraz o Francji. To po pierwsze. Po drugie, żeby to nie wpłynęło na destabilizację rynku. Po trzecie, żeby ten instrument czy niejako złagodzenie tego odejścia od interwencji rynkowej sprzyjało uzyskaniu pewnych przewag w negocjacjach przy innych rynkach, które są istotne z punktu widzenia polskich interesów. Czy coś się w tej sprawie zmieniło przez ten czas? Bo pan wspomina dzisiaj, że państwo wskazują na potrzebę uruchomienia pewnych instrumentów wspierających eksport kukurydzy poza rynki UE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarekChrapek">Odpowiadam wprost na pytanie pana przewodniczącego, w tym czasie nie zmieniło się nic. :Rozporządzenie 1883/78 uzupełnia poprzednie stanowisko na rynku kukurydzy, tak jak wcześniej było to prezentowane, Polska zaproponowała rozwiązania pośrednie, czyli przesunięcie terminu wejścia w życie o co najmniej 2 lata. Ustalenie maksymalnych limitów skupu interwencyjnego kukurydzy dla poszczególnych krajów w zależności od poziomu dotychczasowej jej produkcji to jest jedna sprawa. To jest to wszystko, co było prezentowane wcześniej. Właśnie te działania zgodnie z rozporządzeniem 1883/78 pozwoliłyby dodatkowo, między innymi Polsce – przy gwałtownym spadku cen zbóż, bo taki spadek się podejrzewa przy spadku cen kukurydzy – eksportować do krajów trzecich, umożliwiając tak zwaną pośrednią interwencję na rynku w celu ustabilizowania ceny zbóż. Takie jest podstawowe stanowisko Polski, które wstępnie popierają te kraje, których dotyczy ta interwencja, a więc między innymi Czechy i Słowacja. Wydaje się to dobrym kierunkiem, który zapobiegłby gwałtownemu spadkowi cen zbóż na rynku krajowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#AndrzejGrzyb">Jeszcze pytanie ze strony pani profesor. Może pani poseł byłaby uprzejma powtórzyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AnnaZielińskaGłębocka">Chodziło mi o proponowane instrumenty wspierania eksportu. Jaką sugestię państwo mają? Bo subwencje eksportowe chyba nie, więc pytanie, jakie instrumenty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MarekChrapek">Jeżeli chodzi o subwencje eksportowe, to jak pani profesor zauważyła, rzeczywiście nie ma takich możliwości. Przy eksporcie takich zbóż jak pszenica czy jęczmień do krajów trzecich jest kwestia możliwości wsparcia, refundacji części poniesionych kosztów. Czyli na rynek państw trzecich można eksportować. Może inaczej powiem: to jest na wzór interwencji, które rzadko się stosuje, dotyczących mięsa i produktów mięsnych. Taka jest myśl, którą przedstawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejGrzyb">Czyżby to oznaczało, że byłaby dopłata? Jeśli chodzi o rynek mięsa, to jest dopłata do eksportu przetworów mięsnych. Czyżby to tak miało wyglądać, jeżeli pan mówi o analogii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MarekChrapek">Przepraszam za nieprecyzyjną wypowiedź. Nie. Nie do przetworów zbożowych. Nie na tym polega analogia. Chodzi przede wszystkim o dopłatę do eksportu zbóż, i to tych dwóch: pszenicy i jęczmienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy wszyscy państwo otrzymali odpowiedzi na pytania? Tak. Jeszcze jest pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#StanisławaOkularczyk">Bardzo krótko. Obserwując interwencje, chciałabym, aby państwo zdali sobie sprawę, że Polska w zakresie produkcji kukurydzy jest krajem zupełnie niekonkurencyjnym. Wieloletnie działania kolejnych rządów były prowadzone w tym kierunku, żeby zwiększyć powierzchnię i produkcyjność, dlatego tu są rozpaczliwe środki ratowania produkcji kukurydzy w Polsce i konkurencyjności w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#AndrzejGrzyb">Czy to wszystkie uwagi? Rozumiem, że nie było ze strony państwa wnioskodawców żadnych wniosków, a jedynie prośba o uzupełnienie, w związku z tym mogę skonkludować, że przedłożona informacja dotycząca wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady UE zmieniającego rozporządzenie 1883/78 została przez Komisję przyjęta bez uwag. Nie widzę innych propozycji, tak więc kończymy rozpatrywanie tego punktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IX porządku obrad, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady ustanawiającego szczególne przepisy dotyczące sektora owoców i warzyw oraz zmieniającego niektóre rozporządzenia (COM(2007) 017 końcowy) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Pan minister Marek Chrapek będzie referował ten punkt porządku obrad, natomiast posłami koreferentami są panowie posłowie Henryk Smolarz i Kazimierz Gołojuch. Proponuję, aby najpierw panowie posłowie przedstawili swoje uwagi do tego dokumentu, a pan minister odniesie się do dokumentu na tle tych uwag.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#KazimierzGołojuch">Polska jest znaczącym producentem owoców miękkich. Przewidziane w projekcie zmiany są niewystarczające dla poprawy sytuacji w tym sektorze. Zostało przedstawione stanowisko rządu, które w pełni popieram, jeśli chodzi o sektor owoców miękkich dotyczący płatności powierzchniowej. Chcę zaznaczyć, że w ostatnich latach były bardzo niskie ceny na owoce miękkie. Rynek europejski jest zalewany przez mrożonki, między innymi mrożone truskawki sprowadzane z Chin. Pod koniec ubiegłego roku udało się wprowadzić cła antydumpingowe na mrożone truskawki sprowadzane z Chin. Wiem, że teraz również są prowadzone negocjacje, aby te cła antydumpingowe przedłużyć. I mam pytanie, czy jest możliwość, czy da się obronić wprowadzenie tych ceł, żeby nadal obowiązywały? Bo z rozmów z producentami, głównie truskawek, wynika, że są zaniepokojeni. Jeżeli te cła zostaną zniesione, to dalej będzie zalew tej taniej truskawki, między innymi na rynek polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#HenrykSmolarz">Dokument jest bardzo obszerny i stosunkowo nawet dobrze przygotowany, bo zawiera szereg rozwiązań alternatywnych, które są proponowane lub które polski rząd sam będzie próbował przeforsować. Jak wiemy, jest on przedmiotem dyskusji od bardzo dawna, od momentu naszego przystąpienia do UE, a nawet już wcześniej była próba przyjęcia go.</u>
          <u xml:id="u-45.1" who="#HenrykSmolarz">Przez pewną analogię można powiedzieć, że jest to sytuacja podobna do tej na rynku kukurydzy we wcześniej omawianym punkcie, mianowicie produkcja kukurydzy rozwija się u nas burzliwie, ale jej burzliwy rozwój może zostać wstrzymany poprzez zmiany pewnych mechanizmów wsparcia. Podobnie jest na rynku owoców miękkich, w szczególności pomidorów, gdzie to wsparcie, które było do przetwórstwa, do przetwarzania pomidorów, może ulec całkowitej likwidacji. Polska oczywiście występuje o to, aby wprowadzić mechanizm na takiej samej zasadzie wsparcia produkcji pomidorów jak w przypadku producentów buraków cukrowych.</u>
          <u xml:id="u-45.2" who="#HenrykSmolarz">Ale to jest chyba jedyna analogia, bo znaczenie owoców miękkich jest o wiele poważniejsze na rynku niż kukurydzy. Rozumiem, że pan minister nie zajmował się tym problemem aż tak dogłębnie, bo jest to domena ministra Jana Krzysztofa Ardanowskiego, proszę tylko o ogólne sugestie co do możliwego rozwoju wypadków w trakcie kolejnych etapów dyskusji i tych rozwiązań, które będą stanowczo przez nas wspierane. Jeśli można, proszę o ocenę z punktu widzenia pana ministra, w jakim kierunku pójdą te rozwiązania i czego ostatecznie mogą się spodziewać polscy producenci, uwzględniając również tę sytuację, o której mówił mój przedmówca, poseł koreferent, dotyczącą rynku owoców mrożonych i barier celnych, które Polska stara się utrzymać. Jednak lobby ze strony dużych firm przetwórczych używających mrożonek do swojej produkcji w krajach UE działa w zupełnie odmiennym kierunku. Proszę o odpowiedź na takie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KarolKarski">Czy jeszcze ktoś z posłów chce zadać jakieś pytanie, żeby je zblokować? Bardzo proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejGałażewski">Ochrona celna, która może chronić producentów polskich, między innymi polskich producentów truskawek, jest pożądana, jednak swego czasu problemem był import truskawek z Maroka. Maroko, jako kraj stowarzyszony, jest częścią uprzywilejowanej strefy handlu i tutaj ochrona celna jest mniej skuteczna. Czy problem taniej truskawki marokańskiej jest problemem dla Polski, tak jak kiedyś, czy to już jest rzecz drugorzędna?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#KarolKarski">Czy jeszcze ktoś z posłów chce zabrać głos? Nie słyszę. W takim razie proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MarekChrapek">Pan poseł zauważył, że to nie jest dziedzina, którą się bezpośrednio zajmuję, ale to nie przeszkadza w udzieleniu państwu wyczerpujących odpowiedzi, ponieważ oprócz mnie są tu specjaliści, którzy jeżdżą bezpośrednio do Komisji Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-49.1" who="#MarekChrapek">Chcę się odnieść do problemu, który może nie jest bezpośrednio, ale pośrednio powiązany z dzisiejszym punktem, czyli do ceł antydumpingowych. Chcę powiedzieć wyraźnie, że nie mamy jeszcze ostatecznej decyzji. Będzie ona podjęta w marcu br. Nie jesteśmy na pozycji przegranej. Wśród komisarzy UE też jest rozbieżność. Jeśli chodzi o komisarza Petera Mandelsona, jest za całkowitą liberalizacją, to trzeba powiedzieć jasno.</u>
          <u xml:id="u-49.2" who="#MarekChrapek">Jeśli chodzi o mrożone truskawki pochodzące z Chin, niektórzy przedsiębiorcy starej piętnastki domagają się, by jednak odejść od ceł antydumpingowych. Motywują to tym, że jeśli się odejdzie od tych ceł, to będą mieli tańszy towar i to pozwoli na utrzymanie tych osób, które są zaangażowane w produkcję, a nie jest to tak dużo. Trzeba powiedzieć, że Polska jako członek UE jest znaczącym producentem truskawek i jeżeli dopuścimy do rynku wspólnotowego mrożone truskawki chińskie, doprowadzimy do tego, o czym Komisja doskonale wie, że bardzo wiele osób, począwszy od rolników, a skończywszy na chłodni, straci pracę. Czyli nie można kłaść na jednej szali interesu przedsiębiorców, którzy przetwarzają te owoce, a na drugiej – bardzo szerokiego interesu naszych rolników i pracowników chłodni.</u>
          <u xml:id="u-49.3" who="#MarekChrapek">Mamy poparcie komisarz Mariann Fischer Boel, jeżeli chodzi o cła antydumpingowe. Mam nadzieję, że uda się doprowadzić do tego, by te cła zostały utrzymane. Robimy wszystko w tym kierunku, by zdobyć poparcie z innych krajów. Jest też potrzebne poparcie naszych związków zawodowych, COPA COGECA, by doprowadzić do zadowalających stronę polską – największego producenta truskawek mrożonych w UE – rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-49.4" who="#MarekChrapek">Co do konkretnych pytań, jeśli pan przewodniczący pozwoli, oddam głos specjaliście, który w MRiRW jest bezpośrednio zaangażowany w prace Komisji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#ArturKrakowiak">Chcę w dwóch słowach uzupełnić to, co powiedział pan minister Marek Chrapek odnośnie do pierwszego pytania o cła antydumpingowe. Kilka słów historii. W październiku ubiegłego roku zostały nałożone na import z Chin tymczasowe cła antydumpingowe. Na tamtym etapie Komisja przeprowadziła szereg badań. Dotyczyły one rynków chińskiego i polskiego, czyli oceny szkody dla rynku polskiego wynikającej z importu chińskich truskawek po cenach antydumpingowych. W celu dokonania porównań badano również rynek turecki. Na bieżącym etapie w związku z silnym lobby niektórych podmiotów, które wykorzystują jako surowiec do produkcji jogurtów i innych przetworów mlecznych wkłady truskawkowe, Komisja zaczęła weryfikować swoje stanowisko odnośnie do tego problemu. Zdaje się, że jest tu nie tylko pewnego rodzaju konflikt między poszczególnymi dyrekcjami generalnymi w Komisji, bo z naszych informacji wynika, że w samym DG Trade jest to sprawa sporna.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#ArturKrakowiak">Jeśli chodzi o drugie pytanie dotyczące pomidorów, to w naszym stanowisku, jak państwo zauważyli, są dwa priorytety. Pierwszy dotyczy właśnie owoców miękkich, a drugi pomidorów. Priorytet dotyczący pomidorów polega na tym, że zgodnie z przedstawionym projektem rozporządzenia przygotowanego przez Komisję budżet wsparcia, który jest kierowany do pomidorów przeznaczonych dla przetwórstwa, zostanie przetransferowany na budżet systemu SAPS u nas w Polsce. Będzie to skutkowało tym, że w zakresie bardzo marginalnym zwiększą się dopłaty bezpośrednie w ramach systemu SAPS. Polska stara się o to, aby przepisy projektu rozporządzenia pozwalały na to, by ten budżet był kierowany bezpośrednio na uprawy pomidorowe.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#ArturKrakowiak">Jeśli chodzi o ocenę kierunku reformy, to Polska zgadza się z tym kierunkiem. Polega on na tym, że te przepisy, których stosowanie się przewiduje, mają w dalszym ciągu korzystnie wpływać na stopień zorganizowania ciał producentów w UE. Z polskiego punktu widzenia jest to bardzo korzystny kierunek.</u>
          <u xml:id="u-50.3" who="#ArturKrakowiak">Jeśli chodzi o ochronę celną przed niekorzystnymi skutkami importu truskawek z Maroka, to raczej nie ma możliwości na tym etapie, aby mogło coś takiego zafunkcjonować. Możliwe by to było przy zastosowaniu FSG, czyli ochrony dostępu do rynku. Niemniej jednak nie możemy tego zastosować, ponieważ Maroko ma odpowiednie umowy dwustronne z UE i nie ma takiej możliwości, by chronić się tak jak przed truskawkami z Chin. Niemniej jednak w tym przypadku nie mamy do czynienia z cenami dumpingowymi, a poza tym truskawki z Maroka kierowane są jednak głównie na rynek produktów do konsumpcji bezpośredniej, a nie do przetwórstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławaOkularczyk">Bardzo krótko, chciałabym koniecznie przekazać panu ministrowi Andrzejowi Lepperowi jedno zdanie, że dalsza walka z cłami będzie walką z wiatrakami, dlatego że już uzgodnienia na konferencji WTO w Hongkongu stanowią o tym, że będzie postępować liberalizacja rynku. W związku z tym mam taką sugestię, aby w MRiRW już rozpoczęto działania skierowane na powiązanie kapitałowe polskiej bazy przetwórczej z bazą surowcową i żeby rozpoczęto postępowanie między MRiRW a Ministerstwem Skarbu Państwa i Ministerstwem Gospodarki. Sugerowałabym ministrowi Andrzejowi Lepperowi, aby tę sprawę pociągnął dalej, a przestał walczyć z europejskimi i globalnymi mechanizmami rynkowymi, bo w przyszłości się w tym nie utrzymamy. Musimy porządkować rynek wewnętrzny, a nie naprawiać mechanizmy rynku europejskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejGrzyb">Jedno pytanie, które jest najbardziej oczywiste z tego wszystkiego: Czy państwo uważają, że na obecnym etapie, po 30 kwietnia, cła antydumpingowe będą w dalszym ciągu funkcjonowały? Bo to jest odpowiedź na rok bieżący. To, co pani profesor była uprzejma powiedzieć, to jest rozwiązanie docelowe, które powinno się w Polsce znaleźć, natomiast na dzisiaj chcemy wiedzieć, co możemy odpowiedzieć ludziom, którzy nas pytają, jaki będzie mechanizm ochrony tego rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#KarolKarski">Czy jeszcze ktoś chce zabrać głos? Nie słyszę. Bardzo proszę pana ministra o odpowiedź.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#MarekChrapek">Jednoznacznie nie mogę odpowiedzieć. Powiem tak: szanse są, ale dzisiaj nie mogę powiedzieć na sto procent, że będą utrzymane te cła antydumpingowe po kwietniu 2007 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#KarolKarski">Nie został zgłoszony żaden projekt opinii stanowiska Komisji w tej sprawie, w związku z tym jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja dokumenty zawarte w pkt IX porządku obrad postanowiła przyjąć do wiadomości i nie zgłaszać wobec nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie tego punktu.</u>
          <u xml:id="u-55.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt X, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 3 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego dyrektywy Rady w sprawie obrotu materiałem rozmnożeniowym roślin owocowych oraz roślinami owocowymi przeznaczonymi do produkcji owoców (COM(2007) 031 końcowy) i odnoszącego się do niego projektu stanowiska rządu. Co do materiału rozmnożeniowego Prezes Rady Ministrów już się wypowiadał na forum Sejmu, że nawet nasiennictwo w MRiRW dobrze przebiega.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#MarekChrapek">Nasiennictwo dobrze, ponieważ dzięki wprowadzeniu ustawy o Agencji Rynku Rolnego wprowadziliśmy dopłaty do materiału siewnego i dlatego. Wracając do dzisiejszego tematu, celem projektowanej dyrektywy jest uproszczenie, jak również sformułowanie ram prawnych dla działalności związanej z obrotem materiałem rozmnożeniowym roślin owocowych, aby były one coraz bardziej zrozumiałe i przystępne, oraz tak zwanym materiałem rozmnożeniowym CAC, czyli materiałem, któremu sami producenci wyznaczali normy. Na żadnym etapie nie był on pod urzędowym nadzorem. Sami producenci tego materiału wyznaczali kierunki dalszego postępu po okresie, w którym pozwolono producentom na prowadzenie takiego rozmnożenia.</u>
          <u xml:id="u-56.1" who="#MarekChrapek">Komisja Europejska widzi, że ten materiał nie jest jednak odpowiedniej jakości, czyli należałoby wziąć go w pewnym zakresie pod nadzór urzędowy. W naszym wypadku nadzorem takim zajmuje się Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. My, jako Polska, wprowadziliśmy materiał CAC roślin sadowniczych w momencie wejścia do UE, bo wcześniej nie było możliwości produkcji szkółkarskiej w tej formie. Każda produkcja musiałaby się odbywać pod nadzorem Inspekcji, odpowiednich organów, i w tym momencie jest dyskusja, czy i na ile wziąć odmiany produkowane do tego momentu jako CAC rejestrować. A jest dodatkowa dyskusja w tym momencie, porządkująca, w celu uproszczenia i ujednolicenia tej dyrektywy, bo w międzyczasie było kilka zmian dyrektyw. Należałoby zebrać wszystkie przepisy i napisać jeden spójny, by czytający nie szukali w różnych dokumentach, tak jak u nas się to odbywa, kiedy jest kilka zmian ustaw i w pewnym momencie jest problem dla czytających, gdy muszą sięgać do poszczególnych zmian.</u>
          <u xml:id="u-56.2" who="#MarekChrapek">Komisji Europejskiej chodzi więc, po pierwsze, o zebranie w jednym miejscu przepisów, a po drugie o uproszczenie ich. Jednym z podstawowych zadań jest dyskusja na temat materiału rozmnożeniowego kategorii CAC, który jest też dopuszczony, jak wcześniej wspomniałem, na terenie Polski po wejściu RP do Komisji Europejskiej. Czyli pewne zaostrzenie kryteriów dotyczących materiału rozmnożeniowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#KarolKarski">Przepraszam, mam prośbę do pana posła Kazimierza Gołojucha, który jest koreferentem, by zechciał się z nami podzielić swoimi przemyśleniami na temat tego projektu i ewentualnie potem pan minister jeszcze by się odniósł do naszych głosów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#KazimierzGołojuch">Zapoznałem się dokładnie z tą dyrektywą i ona jest dobra. Nie podlega dyskusji to, że chcemy mieć dobry materiał rozmnożeniowy, na wysokim poziomie, tylko jest pewne „ale” i chciałbym się tym podzielić. To jest związane z tym, że producenci tego materiału będą musieli wykonywać pewne badania i chodzi o to, by była możliwość, co zresztą rząd proponuje, wydłużenia okresu przejściowego. Wszystko o to się rozbija.</u>
          <u xml:id="u-58.1" who="#KazimierzGołojuch">I mam takie pytanie, jaki okres przejściowy będzie proponowany Komisji Europejskiej, bo chodzi o to, żeby był jak najdłuższy. Z rozmów z producentami wiem, że oni się tego nie boją, tylko chcą, żeby był okres przejściowy, żeby mogli się dostosować do tej dyrektywy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#HenrykSmolarz">Oczywiście, sam pan minister podkreślał sukcesy rządu w zakresie nasiennictwa. Są nawet tacy, którzy mówią, że dobry rolnik to tylko własnym nasieniem wszystko obsiewa, ale to nie jest, poważnie mówiąc, zgodne z tym, o czym dzisiaj rozmawiamy. Chcę zapytać pana ministra, który ma doświadczenie również z punktu widzenia inspektora wojewódzkiego Inspekcji Nasiennej, jak ocenia cały kierunek zmian i odejście od tych rozwiązań, które były stosowane w Polsce przed wejściem do UE, a pójście chociażby w kierunku materiału CAC i zmiany tych przepisów? Jak to funkcjonuje w praktyce? Jaka jest rzetelność ze strony producentów? Jak rynek reaguje? Proszę o takie osobiste uwagi, bo to jest dziedzina, na której pan minister świetnie się zna.</u>
          <u xml:id="u-59.1" who="#HenrykSmolarz">Ponieważ pan minister wspomniał o tym, o czym mówił premier, o tych sukcesach, że jest to podyktowane tym, że jest wsparcie i są dopłaty do materiału siewnego, chcę zapytać: na jakim etapie? Bo z tego co wiem, ten proces dziwnie przebiegał: siewy się odbyły, a projektu rozporządzenia nie było. Czy ono już jest, czy rolnicy, tak jak w przypadku paliwa, dowiedzą się z półrocznym opóźnieniem, że powinni zbierać faktury, etykiety czy inne rzeczy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#AndrzejGrzyb">Mam taką jedną drobną uwagę, która wiąże się z tytułem tejże dyrektywy. W polskiej terminologii, jak mi się wydaje, używa się określenia „materiał mateczny”, i to roślin nie owocowych, a sadowniczych, bo raczej do roślin sadowniczych taka terminologia jest używana. Sądzę, że jest to dosłowne przełożenie z terminologii angielskiej. I drugie: roślinami owocowymi przeznaczonymi do produkcji owoców. Sądzę, że tak samo należałoby tu użyć sformułowania „roślinami sadowniczymi przeznaczonymi do produkcji”, bo sądzę, że w polskiej terminologii jest to utrwalone. Jak pierwszy raz czytałem tytuł tego dokumentu, to przyznam się szczerze, że musiałem kilka razy przeczytać, żeby zrozumieć, jaka jest intencja autora, co chciał powiedzieć przez ten tytuł. To tylko taka prośba, żeby korygować przy okazji tłumaczenia tytułów dyrektyw, żeby były zgodne z terminologią, która jest utrwalona w polskim słownictwie i w polskiej terminologii, w tym wypadku akurat, jeśli chodzi o rośliny sadownicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#KarolKarski">Myślę, że jest tu konsensus co do terminologii, natomiast chcę powiedzieć, że ten dokument nie ma swojego tłumaczenia na język polski i występuje wyłącznie w języku angielskim. Robocze tłumaczenie tekstu zostało wykonane przez nasz Sekretariat. Ale wszyscy wiemy, o co chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#MarekChrapek">Co do tytułu pan przewodniczący już większość wyjaśnił, ale jeśli dojdzie do implementacji tych przepisów i oficjalnego tłumaczenia, będziemy rzeczywiście ubiegać się o to, by to było tłumaczone tak, by było jasne dla wszystkich, czyli zgodnie z polską terminologią. Przy implementacji rozporządzeń będziemy się odnosić do znanych sformułowań.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#MarekChrapek">Jeżeli chodzi o okres, w jakim miałyby wejść w życie te nowe przepisy, odpowiem krótko: chcielibyśmy, żeby weszły nie wcześniej niż w 2013 r. Taki sobie wyznaczamy termin, ale jeszcze w Komisji Europejskiej nie ma propozycji wejścia w życie tych przepisów. Przyznaję panu posłowi rację, że po naszym wejściu do UE weszły przepisy CAC, jednak zgodnie z tymi przepisami to na przedsiębiorcy ciążył obowiązek dbania o odpowiednią jakość. A niestety – przyznaję rację panu posłowi – tej jakości przedsiębiorcy nie zawsze przestrzegali. I dlatego w Komisji Europejskiej również powstało takie przeświadczenie, że nie zawsze przedsiębiorcy przestrzegają tej jakości, wobec powyższego należy zwrócić uwagę, by materiał rozmnożeniowy wszystkich kategorii był na wysokim poziomie.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#MarekChrapek">Jeżeli chodzi o materiał siewny, wybiegając już poza rozpatrywany punkt, jak Komisja się orientuje, ustawa o ARR została podpisana, rozporządzenia dotyczące zwrotu części poniesionych wydatków na zakup kwalifikowanego materiału siewnego są już po uzgodnieniach resortowych. W najbliższym czasie zostaną podpisane. Na stronie internetowej MRiRW są zamieszczone zasady udzielania dotacji. Dodatkowo ARR została zobowiązana i dokonała tego – wysłała do wszystkich urzędów gmin informacje o zasadach, taką broszurę informującą o zasadach udzielania dotacji. W tym momencie czekamy tylko na ostatnie procedury dotyczące rozporządzeń i przewiduje się, że od 1 kwietnia ARR będzie przyjmować wnioski. Będą przyjmowane wnioski za okres jesienny, czyli przez tych rolników, którzy wysiali materiał siewny jesienią 2006 r. i wiosną 2007 r., i to będzie jeden okres przyjmowania wniosków w tym roku pomiędzy kwietniem a 15 czerwca. Taki okres przyjęliśmy zgodnie z rozporządzeniami.</u>
          <u xml:id="u-62.3" who="#MarekChrapek">Dlaczego wcześniej? Bo chciałbym, aby rolnicy składali jeden wniosek za okres jesienny i wiosenny, czyli aby już po wysiewach wiosennych zebrali łącznie faktury i przygotowali wniosek i wysłali do ARR. Agencja, po przyznaniu decyzji, zgodnie z rozporządzeniem będzie zwracać rolnikom na ich konta koszty poniesionych wydatków. To jest wyjaśnienie kwestii materiału siewnego, co do którego pan poseł raczył sobie żartować. Ale to jest poważna sprawa, ponieważ, jak wszyscy wiemy, wymiana materiału siewnego kwalifikowanego w Polsce jednak jest na bardzo niskim poziomie. Ta dopłata mam nadzieję, że spowoduje zwiększenie tej wymiany, a przez to jednolite partie zbóż i o wyższej jakości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#HenrykSmolarz">Na koniec pan minister powiedział, że ma nadzieję, że to rozporządzenie, które będzie umożliwiało zwrot czy w części rekompensowało koszty poniesione na kwalifikowany materiał siewny, zwiększy wymianę tego materiału. Czy ono będzie obowiązywało tylko za rok ubiegły i w tym roku jako efekt suszy i w ramach wsparcia, czy to jest już rozwiązanie na kilka lat? Proszę jeszcze o takie uszczegółowienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#MarekChrapek">Jeśli chodzi o ubiegły rok, w ustawie jest, po pierwsze, dopłata dla rolników, którzy ponieśli straty na skutek suszy, i ta pomoc musiała być notyfikowana i dlatego dosyć późno się ukazała. Procedowaliśmy nad ustawą, ponieważ czekaliśmy na notyfikację z Komisji Europejskiej. Ta pomoc nie wchodzi do tzw. pomocy de minimis, z której korzystają pozostali rolnicy i jeżeli nie wyczerpią 3000 tys. euro na trzy lata, będą mogli korzystać w następnych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#KarolKarski">Ponieważ nie zgłoszono żadnego projektu opinii Komisji, w związku z tym jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja projekty dokumentów zawartych w pkt X porządku obrad postanowiła przyjąć do wiadomości i nie zgłaszać do nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie tego punktu.</u>
          <u xml:id="u-65.1" who="#KarolKarski">Serdecznie witamy ministra środowiska pana Jana Szyszko i przechodzimy do rozpatrzenia pkt II porządku obrad, czyli w trybie art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. stanowiska Rady Ministrów odnośnie do opinii nr 44 Komisji w sprawie wniosku dotyczącego dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiającej ramy dla ochrony gleby oraz zmieniającej dyrektywę 2004/35/WE (COM(2006) 232 końcowy).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanSzyszko">Serdecznie dziękuję za zaproszenie mnie na posiedzenie tej Komisji. Chcę powiedzieć, że zarówno strategia, jak i wytyczne do tej dyrektywy to jest to, co jest fundamentalne z punktu widzenia naszego kraju, a również niezwykle ważne dla Europy. Ochrona gleb, a mówię to jako specjalista, to jest fundament zarówno produkcji żywnościowej, jak i rolnictwa i racjonalnego użytkowania zasobów środowiskowych. Między innymi z inicjatywy Polski przyspieszono prace nad strategią ochrony gleb w Europie, jak również rozpoczęto prace nad wkładem do dyrektywy w zakresie ochrony gleb.</u>
          <u xml:id="u-66.1" who="#JanSzyszko">Chcę powiedzieć również, że generalnie jest duża dyskusja na szczeblu UE, dlatego że cały szereg państw UE skłania się raczej w tym kierunku, aby strategia, a szczególnie dyrektywa miała charakter jak najbardziej ramowy, ogólny. Polski wkład jest w tym zakresie taki, aby za wszelką cenę włączyć sprawy związane z materią organiczną i z rozmieszczeniem jej w profilu glebowym, jak również w zakresie potencjału biologicznego gleby. Akurat w tym rejonie Europy, w którym żyjemy, ten potencjał biologiczny gleb, a Polska ma tu ogromne zasługi, jest jednym z najlepiej zachowanych. Może być ewenementem w skali Europy, a potencjał biologiczny jest teoretycznie podstawą możliwości produkcji rolniczej, produkcji żywności o podwyższonej jakości. Z tego też powodu Polska zaproponowała, i zostało to przyjęte, sprawy związane z monitoringiem potencjału biologicznego gleby. Wróciłem dwa dni temu z Komisji Europejskiej, od komisarza. Polska będzie organizowała specjalne warsztaty Komisji Europejskiej na temat potencjału biologicznego gleb. Odbędą się one na początku maja br.</u>
          <u xml:id="u-66.2" who="#JanSzyszko">Komisja złożyła trzy uwagi do tego dokumentu. Pierwsza, że rząd powinien wnieść o uzupełnienie tekstu dyrektywy o załącznik sekcja 6: Wspólne elementy służące identyfikacji obszarów zanieczyszczanych pod względem jednostki topologicznej podziału gleb (JTG) typu gleby – rodzaj zanieczyszczenia gleby, nazwa substancji niebezpiecznej i stężenie substancji niebezpiecznej.</u>
          <u xml:id="u-66.3" who="#JanSzyszko">Po wielokrotnych konsultacjach niezwykle istotna sprawa związana z topologią gleby, a szczególnie z JTG, jest potwornie trudna do uwzględnienia. Na pewno są tu na sali gleboznawcy. W Polsce również trwa dyskusja na temat topologii gleb. Relatywnie będzie to stosunkowo mało zrozumiałe, w związku z tym proponujemy, aby od tego odstąpić.</u>
          <u xml:id="u-66.4" who="#JanSzyszko">Równocześnie proponują państwo, aby włączyć rodzaj zanieczyszczeń gleb, jak nazwa i stężenie substancji niebezpiecznej. Po dokładnym przeanalizowaniu tych wszystkich dokumentów właśnie UE zwraca na to szczególną uwagę i myślę, że takie uzupełnienie tego, tak jest według naszych specjalistów napisane, nie wniosło nic specjalnego. Jest to już ujęte w poprzednim dokumencie.</u>
          <u xml:id="u-66.5" who="#JanSzyszko">Zgadzamy się natomiast całkowicie z uwagą, by w art. 6 przy identyfikacji obszarów zagrożonych erozją, spadkiem zawartości materii organicznej, zasoleniem, zagęszczeniem i osuwaniem się ziemi, w ust. 1 uzupełnić o zakwaszenie spowodowane obecnością substancji chemicznych o charakterze kwaśnym. Uważamy, że to rzeczywiście jest dobre uzupełnienie i za to chcę Komisji serdecznie podziękować.</u>
          <u xml:id="u-66.6" who="#JanSzyszko">Jest tu jeszcze jedna sprawa, a mianowicie definicja w pkt 1: niezbędna jest definicja pojęcia „nieprzepuszczalny materiał”. Muszę powiedzieć, że mam tu ogromny kłopot, ponieważ trudno mi to uzasadnić w tym układzie. Ta nieprzepuszczalność może wynikać z bardzo wielu czynników. Myślę, że będzie dyskusja.</u>
          <u xml:id="u-66.7" who="#JanSzyszko">Chcę serdecznie podziękować za te uwagi, które wpłynęły, a rzeczywiście ta strategia, jak również dyrektywa są z mojego punktu widzenia i z punktu widzenia Polski fundamentalną sprawą. Będą kłopoty. Myślę, że Komisja Europejska będzie się starała jak najbardziej zmiękczyć strategię i dyrektywę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#MarekStrzaliński">Chciałbym skorzystać z obecności pana ministra i wyjść poza ten punkt. Mieliśmy wyjeżdżać do województwa podlaskiego na posiedzenie wyjazdowe i chciałem zaproponować, aby na tym posiedzeniu przewidzieć informacje o obwodnicy Augustowa. Ponieważ wiem, że nie ma posiedzenia, wobec tego pomyślałem, aby zaproponować, aby ten punkt pojawił się na posiedzeniu Komisji. Ale ponieważ jest pan minister, to jeśli pan przewodniczący uznałby za stosowne, a pan minister by zechciał, to chciałbym postawić pewne pytanie.</u>
          <u xml:id="u-68.1" who="#MarekStrzaliński">Otóż wiem, że decyzje w sprawie Rospudy szanują prawo i polskie, i europejskie. Wiem, że trudno jest przekonać organizacje ekologiczne. Natomiast dlaczego nie udaje się panu przekonać urzędników Komisji Europejskiej? Gdzie tkwi istota problemu związanego z brakiem zdolności uzyskania w tej sprawie jakiegoś wspólnego stanowiska z Komisją Europejską?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#KarolKarski">Proponuję, abyśmy zamknęli najpierw sprawę pierwotną. Pan minister wyraził wolę porozmawiania z nami również na ten drugi temat, a nawet wyraził zadowolenie z powodu podniesienia tej kwestii. W związku z tym najpierw zamknijmy pierwszą sprawę, a potem wykreujemy sobie taki mały następny punkcik dotyczący Rospudy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#AndrzejGrzyb">Jak mówimy o glebach, to mówimy raczej o tych glebach, które nie są obecnie zdegradowane, ale przecież w Polsce istnieje pewna kategoria, i to wcale nie jest taki mały odsetek, gleb, które moglibyśmy nazwać glebami zdegradowanymi. Nie mówię już o działalności eksploatacyjnej, ale o tym, co jest chyba największą zmorą, a związane jest z problemami komunalnymi, że mamy duży odsetek gleb, które były swego czasu wylewiskami dla ścieków komunalnych, względnie stanowiły pierwotne oczyszczalnie ścieków. Ponadto mamy gleby, które de facto przykrywają całe dobro cywilizacyjne z wielu lat. Mówię o dzikich wysypiskach śmieci. Udajemy, że nie mamy problemu, bo przykryliśmy to warstwą organiczną, ale pod spodem jednak coś jest.</u>
          <u xml:id="u-70.1" who="#AndrzejGrzyb">W tej sytuacji chcę zapytać, czy akurat to rozwiązanie, które mówi o tej dyrektywie dotyczącej ram dla ochrony gleby, nie wymusi na nas jakichś szczególnych zachowań wynikających z przywrócenia do stanu pierwotnego tychże gleb zdegradowanych? W szczególności zaś chcę zapytać, bo myślę, że nie jest to w pełni uświadomione: jakie obowiązki mamy jako polskie społeczeństwo z tytułu np. rekultywacji terenów, na których znajdują się te dzikie wysypiska śmieci, których teoretycznie nie ma, bo są przysypane? Wiem jednak, że te zasoby tam są. To są dwie podstawowe kwestie.</u>
          <u xml:id="u-70.2" who="#AndrzejGrzyb">Trzecia dotyczy elementu, o którym pan już wspominał, mianowicie gleb zakwaszonych, zdegradowanych. Poglądy na ten temat zmieniają się. Istotnie należy postępować tak, aby doprowadzać do użyteczności, odkwaszenia tych gleb. Czy w tej sprawie nowe zasady mają tu również swoje zastosowanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#GrażynaCiemniak">Powiedział pan minister, że jest rozbieżność między opinią przyjętą przez Komisję a stanowiskiem rządu w sprawie możliwości uwzględnienia jednostki topologicznej, podziału gleb, rodzaju zanieczyszczenia gleby. Czy to wynika tylko z technicznych, czy badawczych możliwości Polski? Czy takie stanowiska prezentują również inne kraje UE, a jeżeli tak, to jakie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#StanisławaOkularczyk">Panie ministrze, dzięki anachronicznemu i ubogiemu rolnictwu ma pan dosyć mało do roboty w tym zakresie. W porównaniu z ziemiami UE jesteśmy naprawdę czyści. Ale mam pytanie z zupełnie innego zakresu. Jak pan minister walczy z dzikim importem śmieci i chemikaliów po zachodniej stronie granicy? Lasy zielonogórskie – zna pan minister sprawę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#KarolKarski">Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Nie słyszę. Zamykam dyskusję i proszę pana ministra o odniesienie się do tych wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#JanSzyszko">Pierwsza sprawa to definicja gleb. Generalnie gleba to jest układ, który powstał na bazie tysięcy lat. Mówimy o pewnym układzie profilu glebowego, który jest opisany, i stąd się bierze typologia. W zależności od poziomów, nazwijmy to genetycznych, bo tak to się określa w gleboznawstwie, ten podział jest bardzo różny.</u>
          <u xml:id="u-74.1" who="#JanSzyszko">Akurat z gleboznawstwem miałem dużo do czynienia w swoim życiu i muszę powiedzieć, że jak dwóch gleboznawców przyjdzie do tej samej odkrywki glebowej, będzie się kłóciło przez dwa dni, jaki to jest typ gleby, i nie dojdą do porozumienia. Równocześnie, gdy tę odkrywkę robi się metr dalej, natychmiast można dojść do dwóch typów gleb i znów zacząć długo dyskutować, ponieważ to są sprawy dosyć subiektywne, jeśli chodzi o typologię w ogóle jako typologię gleb. Te typologie są różne w różnych państwach, w związku z tym ujednolicenie typu jest bardzo skomplikowane, tym bardziej że w różnych państwach, w zależności od strefy geograficznej i warunków wilgotnościowo-temperaturowych, te procesy przebiegają inaczej i dlatego ten układ typologiczny może być bardzo różny.</u>
          <u xml:id="u-74.2" who="#JanSzyszko">Prawdę powiedziawszy, typowymi wykształconymi glebami, gdzie występują wszystkie układy glebowe, są te, które człowiek stosunkowo mało zmienił lub nie zmienił, czyli układy naturalnych torfowisk czy układy leśne. Mamy ich bardzo dużo. Następny typ to są gleby poronne, które człowiek użytkował i zaorał powierzchniową warstwę. Gdybyśmy wzięli np. typologię Musierowicza, to ona jest trochę inna. Z tego powodu, nie tylko w Polsce, ale myślę, że w całej UE, odchodzimy od typologii, żeby się nie sprzeczać na ten temat.</u>
          <u xml:id="u-74.3" who="#JanSzyszko">Zupełnie czym innym jest sprawa rekultywacji gleb ze względu na pewne, nazwijmy to, sytuacje, które wystąpiły w przeszłości, o czym pan poseł mówił, czyli zanieczyszczenie poszczególnymi związkami. Generalnie sprawa jest stosunkowo prosta, ale może też trochę skomplikowana, dlatego że polega na tym, co będziemy określali jakimi wskaźnikami degradacyjnymi. Z drugiej strony te wskaźniki są stosunkowo toksykogenne, różnie w zależności od tego, czy to są zespoły pyłowe, czy gliniaste, czy piasków luźnych, czy piasków słabo gliniastych. Jest tu potwornie trudno zidentyfikować, jak sklasyfikować stopień zanieczyszczenia materią różną utwory, które się znajdują, a nie teoretycznie gleby. Niemniej ten układ jest stosunkowo dobrze rozwiązany.</u>
          <u xml:id="u-74.4" who="#JanSzyszko">Chcę poprzeć panią profesor Stanisławę Okularczyk. Rzeczywiście, żyjemy w sytuacji, że to są incydentalne sprawy w porównaniu z państwami starej piętnastki i nie tylko, gdzie było bardzo intensywne użytkowanie gleb rolniczych. Tam są sprawy związane szczególnie z przeazotowaniem, z fosforem, ze stałymi zanieczyszczeniami, i muszę powiedzieć, że z tego powodu również UE stara się być bardzo miękka w stosunku do dyrektywy i w stosunku do strategii, ponieważ całkowicie zdaje sobie sprawę z tego, jakie koszty trzeba by było ponieść, gdybyśmy wprowadzili normy w stosunku np. do związków fosforu czy w stosunku do azotu.</u>
          <u xml:id="u-74.5" who="#JanSzyszko">Będą tu pewne kłopoty. Mogę państwu powiedzieć, bo jest to również pewna przebiegłość z mojej strony. Świetnie sobie zdaję sprawę z tego, jakie są trwałe zanieczyszczenia fosforem. Z tego powodu staram się wprowadzić drugi czynnik, drugi wskaźnik, mianowicie bioróżnorodność, która teoretycznie jest zgodna z konwencją o ochronie bioróżnorodności. Wszystkie kraje to zaakceptowały, wszystkie są za bioróżnorodnością, w związku z tym chcę tę bioróżnorodność wprowadzić do gleb, gdzie ona rzeczywiście świadczy o ich potencjale. Tak że rekultywacja terenu zniszczonych gleb jest niezwykle ważnym problemem, ale raczej lokalnym, natomiast nie w skali całego naszego kraju, bo mamy tego stosunkowo mało. Niemniej problem jest ważny.</u>
          <u xml:id="u-74.6" who="#JanSzyszko">Odnośnie do typologii, to starałem się sprawę wyjaśnić. Jest niezwykle labilna, skomplikowana, będziemy się kłócili; ilu będzie gleboznawców, tyle będzie teorii, jak to powstało i jak to wygląda. Jest inne podejście nie tylko w innych państwach, ale również jest różne u nas w różnych ośrodkach naukowych. Co innego głosi np. profesor Królikowski, co innego profesor Arkadiusz Musierowicz ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego czy inne ośrodki.</u>
          <u xml:id="u-74.7" who="#JanSzyszko">Całkowicie się zgadzam z panią poseł Stanisławą Okularczyk, że relatywnie mamy mało do roboty, ale z drugiej strony mamy ogromną szansę, żeby przeforsować i doprowadzić do monitoringu w skali Europy. To jest bardzo trudne i staram się to zrobić, opierając się na bioróżnorodności. Jest opracowany pewien wskaźnik tej bioróżnorodności i gdyby nam się udało, wydaje mi się, według mojej opinii, wypadlibyśmy nie najgorzej, a wręcz nawet dobrze. I to byłoby bazą do tego, żeby można było mówić, że tu jest rejon, gdzie żywność jest produkowana w superdobrych warunkach.</u>
          <u xml:id="u-74.8" who="#JanSzyszko">Jeżeli chodzi o import śmieci, bardzo ważna sprawa, intensywnie dyskutowana w tej chwili na forum UE. Ten problem został zauważony szczególnie w Czechach. W Czechach jest lawinowy napływ śmieci, szczególnie komunalnych, z prostego powodu. Dlatego że z jednej strony ich składowanie tańsze, a z drugiej strony prywatne osoby pozwalały sobie na składowanie. Problem został wykryty. Zarządziłem kontrolę tego procesu przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska. Rzeczywiście ten problem zaczyna występować i w tej chwili na szczeblu UE zastanawiamy się, w jaki sposób go ograniczyć, bo teoretycznie Stavros Dimas, mój serdeczny przyjaciel, początkowo mówił, że co to za problem, po co wpuszczacie. Jest prawo, nie wpuszczajcie i nie będzie żadnego problemu. Natomiast okazuje się, że ten problem rzeczywiście występuje i w tej chwili na szczeblu UE staramy się go w jakiś sposób rozwiązywać.</u>
          <u xml:id="u-74.9" who="#JanSzyszko">Czy te moje wypowiedzi są satysfakcjonujące? Tak. Natomiast bardzo serdecznie również zapraszam do udziału w tych warsztatach, które będą organizowane przez Komisję Europejską w Polsce odnośnie do spraw związanych z wprowadzeniem wskaźnika potencjału biologicznego gleb, żeby waloryzować w układzie europejskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#KarolKarski">Nie widzę więcej zgłoszeń do dyskusji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła informację przedstawioną przez pana ministra do wiadomości. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie pkt II porządku obrad. Chcę stwierdzić, że zawsze wyjątkowo przyjemnie się słucha, jeśli ministrem jest wybitny specjalista w danej dziedzinie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#JanSzyszko">Dziękuję. Specjalistów w Polsce jest naprawdę dużo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#KarolKarski">Ale nie każdy minister jest profesorem zwyczajnym w zakresie spraw, którymi się zajmuje. Była prośba do pana ministra i pan minister się zgodził podjąć wątek Rospudy, więc jeśli nie ma sprzeciwu ze strony państwa posłów, to w tej chwili krótko przedyskutujemy tę kwestię. Nie ma sprzeciwu, a nawet jest zachęta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JanSzyszko">Pytanie, które zostało postawione przez pana posła, tak naprawdę dotyczy sprawy, dlaczego doszło do tej sytuacji, która w tej chwili jest. Sprawa jest niezwykle prosta, a mianowicie Polska realizuje pewną inwestycję liniową. W każdej takiej sytuacji są protesty różnego rodzaju organizacji. Te protesty są kierowane najpierw do ministra, a później, gdy ta procedura się kończy, do Komisji Europejskiej. Komisja Europejska dostała skargę na postępowanie i na rozpoczęcie budowy. Komisja nie ma innego wyjścia, jak zapytać drogą dyplomatyczną, poprzez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ministra środowiska i poprosić o wyjaśnienia. Te wyjaśnienia zostały złożone 15 lutego. W tej chwili Komisja je analizuje i odpowie na nie. Myślę, że stanie się to w jak najkrótszym czasie, dlatego że ten problem trzeba rozwiązać jak najszybciej.</u>
          <u xml:id="u-78.1" who="#JanSzyszko">Strona polska uważa, że działa całkowicie zgodnie z prawem i inwestycja jest realizowana zgodnie z prawem. Organizacje pozarządowe uważają inaczej. Na czym polega spór? Chcę powiedzieć, że to jest normalna procedura. Chcę również powiedzieć, a ponieważ są tu obecne środki masowego przekazu, wystąpić do nich z wielkim apelem: Działalność ministra nie jest owiana tajemnicą. Wręcz przeciwnie. Staram się wszędzie pokazywać i udzielać wywiadu środkom masowego przekazu.</u>
          <u xml:id="u-78.2" who="#JanSzyszko">Spotkałem się z organizacjami protestującymi w Dolinie Rospudy, porozmawiałem z nimi. Równocześnie przy okazji odbyłem wizję lokalną i zobaczyłem jeszcze raz ten teren, który jest proponowany przez organizacje pozarządowe. Z tymi swoimi uwagami przyjechałem do organizacji pozarządowych i tam z nimi rozmawiałem. Ponieważ spotkałem się tam z zarzutem, że rozmawiam z organizacjami pozarządowymi, a nie rozmawiam z mieszkańcami, obiecałem, że po posiedzeniu Rady z udziałem ministrów środowiska w Brukseli przyjadę do Augustowa. Tak też zrobiłem. W Augustowie spotkałem się z mieszkańcami. W telewizji „Trwam” była prawie półgodzinna transmisja na żywo. A były również inne stacje telewizyjne. Wracając samochodem z panem marszałkiem Krzysztofem Putrą, dowiedziałem się, co powiedziałem. Przez trzy godziny słuchałem tego, co powiedziałem.</u>
          <u xml:id="u-78.3" who="#JanSzyszko">Chcę również powiedzieć, że na własną prośbę pojechałem do Brukseli, żeby się spotkać z panem komisarzem. Nie byłem wzywany, tylko prosiłem o rozmowę, a rozmowy dotyczyły między innymi strategii ochrony gleb i polskiego stanowiska, trudności w implementacji programu „Natura 2000” i jego harmonogramu działań, jak również oczywiście spraw Rospudy.</u>
          <u xml:id="u-78.4" who="#JanSzyszko">Procedura się toczy, gdyż została rozpoczęta, natomiast bardzo bym prosił, aby nie wydawać wyroku przed jej zakończeniem. To jest normalny tok postępowania w UE. Jeśli jest spór, to trzeba go rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#KarolKarski">W kolejności: pan poseł Andrzej Markowiak, pan poseł Stanisław Gorczyca, a potem wszyscy państwo, którzy będą chcieli wziąć udział w tej konferencji prasowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#AndrzejMarkowiak">Wspomniał pan minister o sieci „Natura 2000” i tego właśnie dotyczy moje pytanie. Czy można zaryzykować twierdzenie, że rozwiązanie proponowane jako oficjalne do realizacji przebiegu obwodnicy Augustowa, to, na które pan wyraził zgodę, wchodzi w konflikt z siecią „Natura 2000”? Bo może uprzedzam pańską odpowiedź, ale mam wrażenie, że dzisiaj jeszcze nie można tak mówić, ponieważ na dobrą sprawę nie jest uzgodniona lista na teren polskiej sieci „Natura 2000”. Są dwie wersje „Shadow List”, jest 9 proc. kraju, 18 proc. I dobrze by było, żebyśmy to sobie powiedzieli, czy na ten stan prawny, jaki jest dzisiaj, można mówić o konflikcie z istniejącą zatwierdzoną siecią obszaru „Natura 2000”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JanSzyszko">Jeśli można, odpowiem na bieżąco, to wtedy odpowiedź będzie pełniejsza. Jeśli chodzi o sieć „Natura 2000”, to jest sieć, która powstaje. Sama nazwa „Natura 2000” mówi, że ta sieć powinna była powstać w starej UE, czyli w starej piętnastce, do roku 2000. Tam również są z tym kłopoty.</u>
          <u xml:id="u-81.1" who="#JanSzyszko">Powstawanie sieci „Natura 2000” jest związane z dwoma dyrektywami: z dyrektywą ptasią i z dyrektywą habitatową. Obszary wyznaczone według kryteriów dla dyrektywy ptasiej są konsultowane oczywiście w społeczeństwie, jest informacja na Radzie Ministrów, następnie minister wysyła rozporządzenie do Komisji Europejskiej i od tego momentu ten obszar jest uważany jako jeden z elementów sieci „Natura 2000”.</u>
          <u xml:id="u-81.2" who="#JanSzyszko">Jeżeli chodzi o dyrektywę habitatową, sytuacja jest trochę inna, a mianowicie najpierw wyznacza się ten teren, oczywiście po konsultacji z samorządem, ja informuję Radę Ministrów, Rada Ministrów akceptuje to, a następnie informacja o danym obszarze idzie do Komisji Europejskiej, gdzie po zgłoszeniu odbywają się specjalne spotkania w tzw. klubach biogeograficznych, i dopiero po zatwierdzeniu tego elementu, włącznie z wkładem merytorycznym, czyli co w środku występuje, wchodzi w układ sieci „Natura 2000”. Tak sprawa wygląda.</u>
          <u xml:id="u-81.3" who="#JanSzyszko">Chcę również powiedzieć, że te obszary, które wyznaczaliśmy, bardzo często wyznaczaliśmy, nie przeprowadzając podstawowej rzeczy, czyli dokładnej inwentaryzacji. A inwentaryzacja jest podstawą zarządzania siecią „Natura 2000”. Musimy mniej więcej wiedzieć, jakie gatunki i w jakiej liczebności generalnie mamy. Jeśli chodzi o dyrektywę ptasią i habitatową, jakie środowiska dla gatunków priorytetowych.</u>
          <u xml:id="u-81.4" who="#JanSzyszko">To pokrótce tyle. Chcę również zaprosić serdecznie Polsat, korzystając z tego, że tu jest, aby uczestniczył w specjalnym szkoleniu zorganizowanym przeze mnie w piątek, dlatego że skala dezinformacji, również o „Naturze 2000”, jest bardzo duża. Nie przypuszczam, by tu była jakakolwiek zła wola. Przypuszczam, że to wynika z tego, że nie wiemy, co to jest „Natura 2000”. Dlatego też zaprosiłem na szkolenie wszystkich dziennikarzy, wszystkie stacje telewizyjne i parlamentarzystów, którzy się wypowiadali na temat „Natury 2000”, aby rzeczywiście z tym programem się zapoznać.</u>
          <u xml:id="u-81.5" who="#JanSzyszko">Chcę powiedzieć, że „Natura 2000” to jest superdobra metoda kontroli naszej działalności w przestrzeni. To jest superdobry monitoring naszej działalności, czy dobrze działamy. „Natura 2000” to nie jest superochrona zasobów przed człowiekiem, bo dopuszcza również działalność w obszarze naturowym. Chcę również powiedzieć, że podmiotem „Natury 2000” jest dobro człowieka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AndrzejMarkowiak">Pan zrobił wykład. Ja akurat po dyskusjach na posiedzeniach Komisji Ochrony Środowiska wiem to, co pan nam przekazał. Chciałbym, aby tu padła odpowiedź, czy rzeczywiście wchodzimy w konflikt z istniejącą, przyjętą, zatwierdzoną na dzisiaj siecią, czy raczej z tą siecią dyskutowaną, proponowaną i sporną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#JanSzyszko">Sieć „Natura 2000” jest tworzona. Zostanie stworzona wtedy, gdy wyznaczymy wszystkie obszary w układzie ptasim i wszystkie wyznaczone przez nas z dyrektywy habitatowej zostaną zatwierdzone przez kluby biogeograficzne i przez Komisję Europejską. Trwa proces tworzenia „Natury 2000” w Polsce i przebiega on zgodnie z harmonogramem, który został wysłany do Komisji Europejskiej, a o którym została poinformowana Rada Ministrów. Rada Ministrów wie o tym harmonogramie. Mogę państwu powiedzieć, że następny etap i następne propozycje w układzie habitatowym zostaną wysłane do końca marca. Do końca stycznia zostały wysłane obszary ptasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#KarolKarski">Rozumiem, że mamy jasność, że nie można wejść w konflikt z czymś, czego nie ma. W kolejności zgłoszeń teraz pan poseł Stanisław Gorczyca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#StanisławGorczyca">Panie ministrze, widzę wielką niekonsekwencję w pańskim działaniu. Dotyczy to Rospudy. Wydaje mi się, że pan jest sprawcą nakręcania konfliktu, który w tej chwili istnieje na Rospudzie, a powiem dlaczego. Dlatego że przecież ponad rok temu pan był sprawcą uchylenia decyzji wojewody w sprawie budowy tej obwodnicy i mówił pan wtedy, że jednym z argumentów uchylenia tej decyzji jest to, że wchodzą programy unijne „Natura 2000” i jeszcze musimy się nad tym zastanowić, czy te decyzje są dobre. Chciałbym, żeby się pan do tego ustosunkował.</u>
          <u xml:id="u-85.1" who="#StanisławGorczyca">Niedawno, bo przedwczoraj pojechał pan do Brukseli i argumentował pan, że jednak trzeba budować tę obwodnicę, dlatego że ona była przygotowana na podstawie przepisów, które już wcześniej funkcjonowały, czyli jakby pomijając program „Natury 2000”. Jest to więc jakaś niekonsekwencja w pana działaniu, bo najpierw się uchyla decyzje, potem się tłumaczy Komisji Europejskiej, że to było na podstawie starych przepisów.</u>
          <u xml:id="u-85.2" who="#StanisławGorczyca">A tak w ogóle jestem zaniepokojony programem „Natura 2000”, bo jest on chyba daleko w proszku. Trzeba by pewnie uruchomić jakiś dialog społeczny na ten temat, bo tego nie ma. I rzeczywiście może tylko pan minister wie, jak ta „Natura 2000” powinna w Polsce wyglądać. To, że powinniśmy osiągnąć tę średnią europejską w UE około 18 proc., to jest pewne, i trzeba się zastanowić, jak to zrobić raz na zawsze. I, panie ministrze, co jest z tymi ogromnymi inwestycjami krajowymi o zasięgu międzynarodowym, które są w tej chwili wstrzymane ze względu na to, że Komisja Europejska nie chce dać na nie pieniędzy? Mam tu na myśli modernizację tras kolejowych, budowę autostrad. To jest bardzo niepokojące. Trzeba przerwać to pasmo niewiedzy i chaosu, bo mam wrażenie, że w tej chwili nie panujemy nad sytuacją. A Rospuda jest początkiem do wielu następnych afer, które będą, bo przecież czeka nas ogromny boom inwestycyjny i angażujemy ogromne pieniądze unijne w najbliższych latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#KarolKarski">Mam taką prośbę: Jesteśmy na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej, a nie na konferencji prasowej, nie na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska czy na jakimś szkoleniu lub warsztacie. Pan poseł zadał konkretne pytanie odnoszące się do kwestii prawa unijnego i proponuję, żebyśmy przy tym pozostali. Jeżeli będzie intencja, żeby rozmawiać szerzej, to kiedyś jeszcze możemy na ten temat porozmawiać, natomiast teraz jesteśmy na posiedzeniu konkretnej Komisji i mam prośbę, aby pytania były związane z materią, którą się w tej chwili zajmujemy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#StanisławaOkularczyk">Bardzo krótko, bo lubię krótko zadawać pytania i do tego też zachęcam innych posłów. Jaki rząd kar pan profesor przewiduje? Ponieważ, jak widać, według mojej obserwacji, Komisja Europejska nie ustąpi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#AndrzejGrzyb">Nawiążę do pytania, które zadał pan poseł Andrzej Markowiak. Jak rozumiem, ten proces włączania poszczególnych obszarów Polski do tego systemu, który nazywamy „Natura 2000”, jest sukcesywny. Nie polega na tym, że jednorazowo opracowuje się cały obszar Polski i podejmuje decyzję o włączeniu, tylko sukcesywnie. Tak jak pan mówił, najpierw dyrektywa ptasia, a potem siedliska habitatowe. Czy dobrze rozumiem? Chciałbym się utwierdzić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JanSzyszko">Nie jestem przygotowany na konferencje prasową, ponieważ przyszedłem na posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej odnośnie do strategii gleb. Widzę jednak, że jest tu robiona konferencja prasowa, ale nie obiektywna, tylko bardzo subiektywna, dlatego że jest tylko jedna stacja telewizyjna. W związku z tym nie chciałbym tego traktować jako konferencję prasową. Nie wiem, jak się zachować. Z przyjemnością będę odpowiadał na wszystkie pytania, które zostały zadane, ale chcę spytać o wykładnię pana przewodniczącego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#KarolKarski">Ja apeluję do państwa posłów, aby pytania były związane z materią, którą się zajmuje Komisja. Nie oceniam żadnych pytań, które padły. Pan minister odniesie się w taki sposób, w jaki uzna za stosowne, tym bardziej że, tak jak już zostało powiedziane, pan minister przybył tu, aby z nami dyskutować w kwestii opinii nr 44 dotyczącej gleb. Czy jeszcze ktoś z państwa posłów chce zabrać głos? Pani przewodnicząca Grażyna Ciemniak i pani poseł Jolanta Hibner.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#GrażynaCiemniak">Jakie argumenty pan minister przedstawił Komisji Europejskiej w wyjaśnieniu dotyczącym Rospudy? Druga sprawa dotyczy europejskiej sieci „Natura 2000”. Jeszcze przed wejściem Polski do UE na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej rozpatrywaliśmy projekty dokumentów związanych z europejską siecią „Natura 2000”, ale także przy okazji dyskusji na temat Nowej Perspektywy Finansowej, finansowania inwestycji, szczególnie infrastrukturalnych i ochrony środowiska. Mówiliśmy również o tym, że ta europejska sieć „Natura 2000” powinna być jak najszybciej uzgodniona, ponieważ to budzi wiele dyskusji i wątpliwości, bo wiadomo, że nawet wojewódzkie rady ochrony przyrody, które opiniowały na swoich terenach sieć „Natura 2000”, miały różne propozycje, nie zawsze zgodne ze stanowiskiem przedłożonym przez ministerstwo. Kiedy ta „Natura 2000” w pana ocenie może być ostatecznie ustalona? Czy to będzie taki ciągły proces?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#KarolKarski">Zapiszę teraz osoby, które chcą zabrać głos w dyskusji, i zamkniemy na tym listę, ponieważ to jest punkt poza zaproponowanym porządkiem obrad, więc żebyśmy spraw ekstraordynaryjnych nie rozciągali w nieskończoność. Pani poseł Jolanta Hibner, poseł Henryk Smolarz, poseł Andrzej Grzyb i ja też pozwolę sobie zadać pytanie panu ministrowi. Pan poseł już zadawał pytanie, ale proszę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#StanisławGorczyca">Uważam, że jest to sprawa europejska, skoro dotyczy Komisji Europejskiej. Pan przewodniczący ma wpływ na to, czy media są obecne na sali, czy nie. Może po prostu niech media opuszczą salę na czas rozpatrywania tego punktu, kiedy pan minister będzie odpowiadał, bo mnie to bardzo interesuje, czy Komisja Europejska nam te kary nałoży, czy nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#KarolKarski">Kwestie dotyczące międzynarodowych negocjacji z Komisją Europejską są okryte poufnością, w związku z tym zarządzam przejście do zamkniętej części posiedzenia Komisji. Bardzo proszę państwa posłów o pozostanie na sali. Ogłaszam półminutową przerwę.</u>
          <u xml:id="u-94.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-94.2" who="#KarolKarski">Wracamy do części jawnej posiedzenia. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VII, czyli rozpatrzenia wniosków odnoszących się do dyrektyw, powiem ogólnie, ponieważ jest ich bardzo dużo. Dotyczą one funkcjonowania rynków finansowych, są to COM(2006) 901, 902, 905, 909, 910, 911, 913, 916, 917, 924, 925 i 926. Spośród posłów koreferentów pan poseł Michał Jach nie zgłaszał uwag, a pan poseł Marek Strzaliński proponował, aby te kwestie omówić. Czy pan poseł chce zadać pani minister jakieś pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-95">
          <u xml:id="u-95.0" who="#MarekStrzaliński">Jeśli można, nie chcę zadawać pytania, a jedynie powiedzieć o intencji, która mi przyświecała, gdy proponowałem, żeby Komisja się zapoznała z tymi dokumentami. W 2006 r. została przyjęta decyzja nr 512, która wprowadziła nową procedurę oprócz dotychczas stosowanych: doradczej, zarządzającej i regulacyjnej. Regulacje połączono z kontrolą. Dzisiaj Komisja ma obowiązek przedkładać PE i Radzie projekty środków, które należy podjąć zgodnie z nową metodą działania. Ponieważ wydaje mi się, że tamtej decyzji nie omawialiśmy na posiedzeniu Komisji, to chciałbym, aby członkowie Komisji wiedzieli, że taka nowa procedura jest wdrażana i funkcjonuje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-96">
          <u xml:id="u-96.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów chce zadać pytanie pani minister? Jeśli nie, to bardzo proszę o zabranie głosu podsekretarza stanu w Ministerstwie Finansów panią Katarzynę Zajdel-Kurowską.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-97">
          <u xml:id="u-97.0" who="#KatarzynaZajdelKurowska">Może przybliżę, o co chodzi, ponieważ w tym porządku, który został państwu przedłożony, wygląda to dosyć intrygująco. Jest tam 12 dyrektyw dotyczących funkcjonowania rynków finansowych i tak naprawdę ich związek z tą nową procedurą, o której pan poseł wspomniał, odnosi się do tego, że właśnie w roku 2006 zmieniono decyzję Rady z roku 1999, która nakłada na Komisję Europejską pewne przywileje czy pewne procedury. Do tej pory były trzy procedury w ramach działania komitetów: była funkcja doradcza, zarządcza, jak również regulacyjna. I właśnie zmianą z 2006 r. Komisja ma również uprawnienia nadzorcze czy kontrolne, można powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-97.1" who="#KatarzynaZajdelKurowska">Czego tak naprawdę dotyczy ta procedura? To jest zmiana dosyć niewielka, natomiast ze względu na to, że w toku prac nad różnymi projektami wychodzą kwestie niedociągnięć metodologicznych, definicyjnych, zmian, które nie powinny wymagać pełnego procesu legislacyjnego i przeprowadzenia tych dyrektyw ponownie przez parlament, to uwzględniono w ramach tej procedury, aby komisje mogły zgłosić te poprawki i żeby to w takim dosyć ograniczonym trybie – skoro dotyczy to kwestii tylko technicznych, metodologicznych – można było te zmiany przyjmować.</u>
          <u xml:id="u-97.2" who="#KatarzynaZajdelKurowska">W wyniku zmiany tej procedury, która już obowiązuje, jako pakiet przedstawiono właśnie te dyrektywy dotyczące rynków finansowych. We wspólnym oświadczeniu PE, Rady i Komisji Europejskiej w sprawie tej decyzji niektóre już obowiązujące akty prawne należy pilnie dostosować do zmienionej decyzji. W tym oświadczeniu podaje się wykaz 26 aktów i wśród nich znajduje się tych właśnie 12 aktów.</u>
          <u xml:id="u-97.3" who="#KatarzynaZajdelKurowska">Przeanalizowaliśmy te wszystkie dyrektywy i nasza opinia jest taka, że generalnie zgadzamy się z tymi zmianami technicznymi, nie zgłaszamy żadnych zastrzeżeń do proponowanych zmian. Wszystkie te dyrektywy, które mają państwo przestawione w załączniku, wymagają doprecyzowania pewnych kwestii definicyjnych, metodologicznych, dlatego że prace nad pewnymi aspektami w dziedzinie rynków finansowych trwają latami. Niektóre dyrektywy były przyjęte w roku 2004, czy nawet w 1991, i w toku prac była potrzeba, aby wyczyścić pewne zapisy. Właśnie ta procedura daje takie uprawnienia, że można to zrobić bez przepuszczania tych dyrektyw przez pełny obieg legislacyjny.</u>
          <u xml:id="u-97.4" who="#KatarzynaZajdelKurowska">Stanowisko nasze zostało skonsultowane z Komisją Nadzoru Finansowego i z Narodowym Bankiem Polskim, który również nie zgłosił żadnych zastrzeżeń do proponowanych zmian. Oczywiście te zmiany dyrektyw w związku z tym, że to są zmiany techniczne, nie merytoryczne, nie mają żadnych bezpośrednich skutków prawnych, gospodarczych czy finansowych dla Polski. Są to zmiany pozamerytoryczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-98">
          <u xml:id="u-98.0" who="#KarolKarski">Czy ktoś z państwa posłów chce zabrać głos w tej sprawie? Nie słyszę. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu ze strony państwa posłów, uznam, że Komisja postanowiła projekty dokumentów zawarte w pkt VII porządku obrad przyjąć do wiadomości i nie zgłaszać wobec nich uwag. Sprzeciwu nie słyszę, więc tą konkluzją kończymy rozpatrywanie tego punktu.</u>
          <u xml:id="u-98.1" who="#KarolKarski">Przechodzimy do rozpatrzenia pkt XI – sprawy bieżące. Najbliższe posiedzenie Komisji odbędzie się w piątek, 2 marca, o godzinie 12.00. Będzie to wspólne posiedzenie z Komisją Spraw Zagranicznych, na którym pani minister spraw zagranicznych Anna Fotyga przedstawi informację Rady Ministrów w sprawie posiedzenia Rady Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-98.2" who="#KarolKarski">Jednocześnie informuję, że posiedzenie wyjazdowe w Białowieży nie odbędzie się. Przeprowadziliśmy w prezydium Komisji konsultacje i podjęliśmy taką decyzję. Prezydium Sejmu postanowiło skrócić nam wyjazd do jednego noclegu. Gdy po raz pierwszy podjęto taką decyzję, wówczas jeszcze raz w imieniu prezydium Komisji zwróciłem się do Prezydium Sejmu. Decyzja jednak została podtrzymana. Wiem, że wicemarszałkowie opowiadali się za, ale pan marszałek Marek Jurek miał inny pogląd na ten temat. Zdaniem prezydium Komisji tego typu decyzja uniemożliwia nam zrealizowanie programu merytorycznego. Nie zamierzamy wyjechać na wycieczkę, tylko zająć się sprawami merytorycznymi. Jeśli stanowisko Prezydium Sejm, zdominowane przez jedną osobę, zakłada, że powinniśmy pojechać na wycieczkę i nie mieć czasu na zajmowanie się sprawami merytorycznymi, to przyjmujemy to ze smutkiem.</u>
          <u xml:id="u-98.3" who="#KarolKarski">W tej sytuacji, ponieważ zrealizowanie programu merytorycznego jest niemożliwe, posiedzenie wyjazdowe się nie odbędzie. Chcę tylko zauważyć, że Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych ostatnio miała posiedzenie wyjazdowe w Zakopanem z trzema noclegami. Hotel nazywał się „Księżówka”.</u>
          <u xml:id="u-98.4" who="#KarolKarski">Czy ktoś chce zabrać głos w sprawach różnych? Jeśli nie, to wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>