text_structure.xml 36.1 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#CezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie wspólnie obradujących Komisji: Ustawodawczej oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka. Witam serdecznie wszystkich przybyłych na dzisiejsze posiedzenie. Witam prezesa Trybunału Konstytucyjnego prof. Jerzego Stępnia, szefa Biura Trybunału Konstytucyjnego ministra Macieja Granieckiego – byłego szefa Kancelarii Sejmu, o czym zawsze z pełną życzliwością pamiętamy. Witam senatora Janusza Gałkowskiego przewodniczącego senackiej Komisji Ustawodawczej. Rząd na dzisiejszym posiedzeniu reprezentuje natomiast prokurator Zbigniew Szcząska.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#CezaryGrabarczyk">W porządku dziennym mamy dziś zapisany tylko jeden, ale niezwykle ważny punkt, a mianowicie: rozpatrzenie „Informacji o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2006 r.”.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są uwagi do porządku dziennego, lub też propozycje wprowadzenia zmian?</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#CezaryGrabarczyk">Nie słyszę, a zatem stwierdzam, że porządek został przyjęty. Proszę prezesa Trybunału Konstytucyjnego o przedstawienie nam przygotowanej „Informacji”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JerzyStępień">Mam nadzieję, że nasza „Informacja” w formie pisemnej dotarła już do państwa wcześniej i zorientowaliście się państwo, że ma ona nieco inny charakter niż w ubiegłych latach. Chodziło nam o to, aby nie tyle przedstawiać samą instytucję, która po dwudziestu latach funkcjonowania w naszym porządku konstytucyjnym jest już jakoś utrwalona w świadomości publicznej, lecz aby zwrócić uwagę – poza informacjami statystycznymi – na najważniejsze zasady państwa prawnego, przywoływane najczęściej w naszym orzecznictwie jako wzorce konstytucyjne. Okazuje się, że nie jest ich tak wiele, bo już w pierwszej części naszego materiału wykazujemy, że te zasady są w gruncie rzeczy niezmienne od lat, a w niektórych przypadkach można by nawet powiedzieć, że „od niepamiętnych czasów”.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JerzyStępień">Orzecznictwo nasze, odwołując się do tych zasad, stwarza w gruncie rzeczy dość przewidywalną przestrzeń. Wiele spraw powraca, choć może w innej formie czy w innym charakterze i stąd też, jeśli się zna tych kilka czy kilkanaście podstawowych zasad konstruujących fundament państwa prawa, to nasze orzeczenia są do przewidzenia. Staramy się być przewidywalni i to właśnie chcieliśmy państwu bliżej przedstawić w naszym materiale.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JerzyStępień">Jeśli chodzi natomiast o najistotniejsze problemy, które – z mojego punktu widzenia – daje się zaobserwować, to najciekawszy jest chyba wzrost liczby pytań prawnych kierowanych do Trybunału przez sądy. O ile na początku mojej pracy było ich 7–8 rocznie, to w ubiegłym roku odnotowaliśmy takich pytań 49, a na koniec maja roku bieżącego było ich już ponad 30. To pokazuje, że punkt ciężkości naszego orzecznictwa zaczyna się przesuwać w kierunku odpowiedzi na pytania prawne. Moim zdaniem, jest to bardzo optymistyczny symptom, ponieważ sędziowie Trybunału Konstytucyjnego lubią pytania sądów, mając niejako przekonanie, że za takim pytaniem stoi rzeczywisty problem konstytucyjny, a nie tylko chęć zdezawuowania jakichś niekorzystnych orzeczeń sądowych czy administracyjnych, co zdarza się czasem w przypadku skarg konstytucyjnych.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#JerzyStępień">Powiem, że zmieniliśmy nawet pod tym kątem regulamin Trybunału Konstytucyjnego, aby wprowadzić pewne ułatwienia przy odpowiedziach na pytania prawne sądu. Kilka lat temu zmieniona została ustawa o Trybunale Konstytucyjnym, a wprowadzona zmiana zwolniła sędziów zwracających się z tego rodzaju pytaniem z obowiązku osobistego stawiania się przed Trybunałem. Zauważyliśmy, że taka konieczność osobistego stawienia się przed gronem sędziów Trybunału mogła w wielu przypadkach powstrzymywać sędziów przed zadawaniem pytania. Nie jest wykluczone, że właśnie ta zmiana spowodowała tak zauważalny wzrost liczby wpływających pytań.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#JerzyStępień">W poprzednim roku odnotowaliśmy także dość duży wzrost liczby skarg konstytucyjnych, które, jak pamiętamy, pojawiły się w naszym porządku konstytucyjnym dopiero po uchwaleniu nowej konstytucji. Początkowo pism zwanych „skargami konstytucyjnymi” trafiało do Trybunału nawet 2–3 tysiące rocznie. W tej chwili, zapewne na skutek wzrostu świadomości społecznej, jak również umiejętności posługiwania się tą instytucją, jaką jest Trybunał Konstytucyjny, przez adwokatów i radców prawnych, liczba tych skarg stabilizuje się na poziomie 200–300 rocznie. W zeszłym roku do merytorycznego rozpatrzenia skierowanych zostało 100 skarg konstytucyjnych, co wskazuje, że jest to instytucja mocno utrwalona w naszym porządku prawnym.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#JerzyStępień">Na tym chciałbym zakończyć swoje wstępne wystąpienie, bowiem sądzę, że będzie lepiej, gdy będę odpowiadał na państwa konkretne pytania, gdyż one pokażą te przestrzenie i te sprawy, które państwa najbardziej interesują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechSzarama">Wbrew pozorom, sądzę, że takich pytań nie będzie dużo, bowiem my spotykamy się z Trybunałem na co dzień i mamy okazję do przekazywania wzajemnych uwag. Dysponujemy natomiast dziś dostateczną ilością czasu, więc jeśli chciałby pan jeszcze powiedzieć nam o jakichś, zdaniem pana, ważnych sprawach, proszę nie sugerować się tym, że będzie to nadmiernie wydłużać czas trwania posiedzenia. Pozostawiam to do pana uznania, bowiem możemy też, jak pan zasugerował, przejść już teraz do fazy pytań.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JerzyStępień">Dodam zatem jeszcze, że nasza działalność nie zamyka się tylko na wydawaniu orzeczeń, choć jest to podstawowe zadanie Trybunału i podstawowa forma jego aktywności. Staramy się jednak także ogarniać to orzecznictwo z punktu widzenia teoretycznego, aby zorientować się, w jakich obszarach dostarcza ono pewnej ogólnej wiedzy, która może być przydatna i wykorzystywana, głównie przez parlament.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#JerzyStępień">Okresowo przygotowujemy znane już państwu opracowania, zatytułowane „Proces prawotwórczy w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego”, w których zawarte są wypowiedzi Trybunału dotyczące zagadnień związanych z procesem legislacyjnym. Wydaje się, że jest to materiał bardzo przydatny w codziennej pracy legislacyjnej.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#JerzyStępień">Kilka tygodni temu byłem obecny na posiedzeniu zespołu redakcyjnego „Przeglądu Sejmowego”, które odbywało się w związku z 10-leciem wejścia w życie nowej Konstytucji RP. Podzieliłem się tam wówczas pewną refleksją, którą chciałbym się podzielić również z państwem. Otóż wydaje się, że istnieje pewnego rodzaju koincydencja pomiędzy poprawkami zgłaszanymi w drugim czytaniu w Sejmie a treścią późniejszych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#JerzyStępień">My, ze swej strony, możemy przebadać te przypadki i poddać je głębszej analizie, ale wydaje mi się, że moglibyśmy połączyć wysiłki, aby mieć pewność, czy ta zauważalna gołym okiem koincydencja nie powinna prowadzić do pewnych pogłębionych wniosków merytorycznych na przyszłość.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#JerzyStępień">Staramy się także ukazywać na bieżąco skutki orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego. Nie jest tajemnicą, o czym zresztą często pisze prasa, że jest dużo pozytywnych działań ustawodawcy po orzeczeniach TK, których celem jest usunięcie negatywnych konsekwencji w systemie prawnym. Naliczyliśmy ich w ostatnim okresie 80, choć można je różnie traktować i patrzeć na nie pod różnym kątem. Być może nie w każdym takim przypadku potrzebna jest zaraz interwencja ustawodawcy, ale jest to zjawisko, które musi jednak niepokoić. Cieszymy się więc, że w Senacie do regulaminu pracy wprowadzona została istotna zmiana, polegająca na utworzeniu specjalnej komórki badającej na bieżąco nasze orzecznictwo pod tym kątem. Wiem, że Senat podjął już szereg inicjatyw ustawodawczych i skierował je do Sejmu. Wydaje się, że jest to bardzo ciekawa inicjatywa, która może przynieść wiele dobrego naszemu systemowi prawa.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#JerzyStępień">Nie tracę nadziei, choć niektórzy patrzą na mnie z pobłażaniem, kiedy wygłaszam taką opinię, że wspólnym wysiłkiem da się jednak doprowadzić do tego, żeby nasz system prawa był pewną całością, żeby nie była to tylko bliżej nieokreślona liczba różnego rodzaju aktów normatywnych, które działają niezależnie od siebie, próbując coś regulować, jednak z wiadomymi skutkami. Chcę wierzyć – i mam nadzieję, że państwo podzielacie takie przekonanie – że mamy jednak w Polsce do czynienia z systemem prawa i da się to wszystko jakoś wspólnie powiązać wewnętrznie w taki sposób, aby ten system był podstawą budowania norm sprawiedliwych i niesprzecznych ze sobą oraz ułatwiających proces stosowania prawa zarówno przez organa administracji, jak i, w szczególności, przez sądy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nawiązując do tej wypowiedzi, chcę dodać, że sejmowa Komisja Ustawodawcza wyłoniła stałą podkomisję, której członkowie reprezentują Sejm w postępowaniach, jakie toczą się przed Trybunałem Konstytucyjnym, wówczas gdy przedmiotem oceny Trybunału jest ustawa, a więc produkt wywodzący się z parlamentu.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#CezaryGrabarczyk">Sądzę, że członkowie Komisji Ustawodawczej oraz Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka będą teraz stawiać pytania dotyczące zarówno tych spraw, które były rozpatrywane przez Trybunał Konstytucyjny, jak i problemów wyłonionych w toku prac legislacyjnych w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#CezaryGrabarczyk">Chciałbym po raz kolejny podziękować za to niezwykle cenne opracowanie, jakim każdorazowo jest wydawnictwo zatytułowane „Proces prawotwórczy w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego”. Od kilku już lat na posiedzeniu, podczas którego omawiamy problemy wynikające z orzecznictwa TK, otrzymujemy taką niezwykle pożyteczną recenzję procesu prawotwórczego. Niestety, opracowanie to z roku na rok nie jest cieńsze, co oznacza, że stale jest niemal taka sama liczba spraw i problemów do omówienia. Sądzę, że będzie to uważnie analizowane przez posłów i, mam nadzieję, wykorzystywane także w toku prac legislacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#CezaryGrabarczyk">Otwieram dyskusję nad podstawowym materiałem, czyli „Informacją o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2006 r.” oraz nad materiałem pomocniczym dostarczonym nam przez Biuro Trybunału Konstytucyjnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#SławomirPiechota">Chciałbym zadać pytanie, patrząc nieco od strony organizacyjnej, jednak wpływającej na prawo do rozstrzygania przez Trybunał Konstytucyjny kwestii kontrowersyjnych. Pan prezes powiedział, że liczba spraw się stabilizuje, ale też systematycznie rośnie, zwłaszcza jeśli chodzi o pytania prawne. Na ile zatem Trybunał Konstytucyjny, w obecnym kształcie organizacyjnym, jest w stanie podołać rozstrzyganiu tych spraw, w miarę na bieżąco, tak by oczekiwanie na rozstrzygnięcie się nie przeciągało?</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#SławomirPiechota">Podczas niedawnego posiedzenia wyjazdowego w Kaliszu rozmawialiśmy o bardzo ważnym dla znacznego kręgu społeczeństwa wyroku TK z marca bieżącego roku, dotyczącego ubezwłasnowolnienia i zdolności osoby ubezwłasnowolnionej do wszczynania postępowania jej dotyczącego. Chodziło o to, aby taki człowiek nie przepadał w swego rodzaju „czarnej dziurze” po pierwszym prawomocnym rozstrzygnięciu dotyczącym ubezwłasnowolnienia.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#SławomirPiechota">Pan prezes mówił, że w tej sprawie rozstrzygnięcie dojrzewało dość długo, a dziś można powiedzieć, że środowisko, które z tą inicjatywą wystąpiło, ma wielką satysfakcję, bo ochrona prawna tego kręgu obywateli została istotnie wzmocniona, a także nastąpiła fundamentalna zmiana w stosunku do wcześniej utrwalonego orzecznictwa Sądu Najwyższego.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#SławomirPiechota">Jak zatem, w aktualnym kształcie organizacyjnym, Trybunał jest w stanie podołać temu, aby prawo do rozstrzygnięcia przezeń sprawy było realnie dostępne dla podmiotów tym zainteresowanych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#JerzyStępień">Po pierwsze, bardzo dziękuję za zwrócenie uwagi na to orzeczenie, moim zdaniem, również bardzo ważne i dotykające niezmiernie trudnej problematyki. Była ona przedmiotem rozważań Sądu Najwyższego i trafiła do nas dopiero po wydaniu uchwały pełnego składu izby. To pokazuje, jak skomplikowany i trudny był to problem. Tym bardziej więc cieszę się, że nasze orzeczenie w tej sprawie zostało tak dobrze odebrane.</u>
          <u xml:id="u-7.1" who="#JerzyStępień">Jeśli chodzi natomiast o główny wątek wypowiedzi pana posła, to mówiąc o pewnej stabilizacji liczby skarg konstytucyjnych i wzroście pytań prawnych, nie powiedziałem, że ogólna liczba spraw rozstrzyganych w Trybunale wzrasta. W ubiegłym roku było to 105 wydanych wyroków, podczas gdy pamiętam, że w roku 1999 było ich ok. 50–60 i to już pokazuje dynamikę wzrostu. Widzimy też, że rozprawy są coraz trudniejsze i wywołują bardzo poważne dyskusje, a nawet napięcia. Wynika to w dużej mierze z wprowadzenia zasady ostateczności wyroku Trybunału Konstytucyjnego, bo dopóki mogły być one odrzucane w głosowaniu sejmowym – wprawdzie dość dużą liczbą głosów – to skutki były jednak inne. Rola Trybunału uległa od tamtej pory zasadniczej zmianie.</u>
          <u xml:id="u-7.2" who="#JerzyStępień">Uważam, że nie byłoby dobrze, gdyby wzrost napływających do Trybunału spraw miał spowodować rozszerzenie składu orzekającego sędziów Trybunału. Wydaje mi się, że nie byłby to właściwy kierunek, natomiast powinniśmy rozbudować nasz aparat pomocniczy. Staramy się zatrudniać ludzi o najwyższych kwalifikacjach i na razie nam się to udaje, choć widzimy już, że zaczynają nam oni uciekać w inne miejsca, ponieważ nie zawsze jesteśmy konkurencyjni płacowo.</u>
          <u xml:id="u-7.3" who="#JerzyStępień">Nie ukrywam, że chciałbym, aby ostatni rok mojej kadencji, która kończy się w 2008 r., był okresem nieco wyższych możliwości finansowych, po to właśnie, by rozbudować zespoły pomocnicze. Nie musi być przecież tak, że cały tekst uzasadnienia pisze osobiście sędzia. Kiedy obserwujemy praktykę działania Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości czy Trybunału w Strasburgu, to widać wyraźnie, jak mocno praca sędziów oparta jest tam na działalności merytorycznej zespołów pomocniczych. One są tam najważniejsze, a sędzia ma wówczas więcej czasu na myślenie, na czytanie, dyskusję i naradzanie się. Taką sytuację można natomiast stworzyć za pomocą dość prostych zabiegów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławRydzoń">W dostarczonej nam „Informacji”, w jej części ogólnej, na str. 8 jest niezwykle interesująca informacja o pewnym precedensie, który zdarzył się 28 listopada ubiegłego roku w Trybunale Konstytucyjnym. Trybunał wydał wówczas po raz pierwszy wyrok w przedmiocie skargi konstytucyjnej w trybie art. 59 ust. 2 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, czyli bez rozprawy.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławRydzoń">Dla wyjaśnienia powiem, że przepis ten przewiduje możliwość rozpoznania przez TK na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej, „jeżeli z przedstawionych na piśmie stanowisk uczestników postępowania bezspornie wynika, że akt normatywny, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o konstytucyjnych wolnościach lub prawach albo obowiązkach skarżącego, jest niezgodny z konstytucją”.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#StanisławRydzoń">Dlaczego mówię, że jest to niezwykle interesujący precedens? Otóż z uwagi na zwiększający się wpływ spraw Trybunał ma coraz więcej pracy, a z dostarczonej nam informacji wynika, że już obecnie średni czas oczekiwania na ostateczne rozstrzygniecie wynosi 13,5 miesiąca. Chciałbym więc zapytać, czy Trybunał częściej będzie podążał w tym kierunku. Mam tu na myśli właśnie zastosowanie art. 59 ust. 2 ustawy o TK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#JerzyStępień">Trybunał rzeczywiście po raz pierwszy skorzystał z tego uprawnienia. Sprawozdawcą był wówczas ustępujący wiceprezes TK, prof. Andrzej Mączyński, a sprawa się do tego wyjątkowo nadawała, bo problem był bezsporny. Oczywiście, to jest kierunek, który powinniśmy mieć na uwadze i jeśli nie ma sprzeczności w stanowiskach, możemy w tym kierunku iść. Jednak prawdę mówiąc, w takim przypadku oszczędzamy czas jedynie na samej rozprawie, bo proces przygotowania, który jest zawsze najistotniejszy, pozostaje taki sam. Rozprawa jest tylko zwieńczeniem tego procesu i zazwyczaj trwa niezbyt długo. Bywają przecież takie rozprawy, które kończą się już po godzinie, a więc tego rodzaju procedura nie daje nam zbytnich oszczędności w czasie. Będziemy się jednak starali, aby tam, gdzie to możliwe, iść jednak w tym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jeszcze chętni do zadawania pytań?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławPięta">Bardzo dziękuję za interesującą wypowiedź na temat działalności Trybunału Konstytucyjnego. Mam konkretne pytanie. Chciałbym wiedzieć mianowicie, na ile pan prezes ocenia czas potrzebny do przygotowania uzasadnienia do orzeczenia odnoszącego się do ustawy lustracyjnej. Jak pan prezes sądzi, kiedy będziemy mogli zapoznać się z tym uzasadnieniem?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JerzyStępień">Prace nad tym uzasadnieniem są już w końcowej fazie. W tej sprawie orzekało 11 sędziów, ale było aż 9 zdań odrębnych, które dotyczyły głównie kwestii szczegółowych, a nie całości ustawy. Także nie wszystkie zdania odrębne zostały już złożone, a my możemy opublikować orzeczenie dopiero wtedy, gdy mamy wszystkie zdania odrębne. Tak się też złożyło, że jeden z sędziów trafił w tym czasie do szpitala, ale sądzę, że nie będzie to przeszkoda blokująca nam proces publikacji. Sądzę, że najpóźniej w poniedziałek, czyli 18 czerwca, Sejm otrzyma pełny tekst.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#JerzyStępień">Chcę powiedzieć, że w dotychczasowej historii Trybunału nie było jeszcze tak obszernego uzasadnienia, bo sama jego część merytoryczna obejmuje ok. 200 stron. Jeśli dodać do tego zdania odrębne, często także obszerne, bo sięgające np. 30 stron, trzeba się liczyć z tym, że będzie to książka licząca ok. 300 stron. O ile pamiętam, najdłuższe dotychczas uzasadnienia miały ok. 100 stron i dotyczyły ustawy o Narodowym Funduszu Zdrowia, a także ustawy o deklaracjach majątkowych i abolicji podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#JerzyStępień">Pokazuje to skalę problemu, z jakim się zmagaliśmy. Dlatego muszę samokrytycznie przyznać, że przekroczyliśmy ustawowy 30-dniowy termin, choć tak naprawdę ustawa mówi o 30 dniach na sporządzenie uzasadnienia, a w tym właśnie terminie zostało ono sporządzone i podpisane niemal przez wszystkich. Jako pełny dokument, wraz ze zdaniami odrębnymi, ukaże się, jak mówiłem, w poniedziałek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#CezaryGrabarczyk">Zwracam uwagę, że przedmiotem dzisiejszego posiedzenia jest informacja o działalności Trybunału w roku 2006, ale oczywiście pytania dotyczące orzeczeń wydanych już w tym roku, siłą rzeczy, mogą się pojawiać. Zwyczajowo też, pan prezes zawsze udzielał nam również takich informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejDera">Mam pytanie dotyczące spraw wniesionych do Trybunału, które, z racji choćby na sygnaturę, wskazują, że wniesione zostały jeszcze w roku 2005 i dopiero teraz są rozpatrywane.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejDera">Czy państwo w jakiś sposób kontrolujecie i analizujecie te zalegające sprawy, bo w społeczeństwie wywołują one odczucie przewlekłości działania Trybunału. Czy zatem terminy rozpatrywania poszczególnych spraw są w jakiś sposób nadzorowane i czy pan, jako prezes, będzie się starał, aby te najstarsze sprawy jednak przyspieszyć? Podaliście państwo, że średni czas rozpoznawania sprawy wynosi 13,5 miesiąca, ale są sprawy rozpoznawane znacznie dłużej. Czy w tej kwestii będą zatem podjęte konkretne działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#JerzyStępień">Muszę stwierdzić, że średni czas rozpoznawania został ostatnio przyspieszony o jeden miesiąc, a my, oczywiście mamy na uwadze wszystkie te sprawy z roku 2005. Jest ich 25, ale też musicie państwo wziąć pod uwagę fakt, że w ostatnim roku następowały dość duże zmiany w składzie Trybunału Konstytucyjnego, bo odeszło w tym czasie 6 sędziów. Teraz mamy nowy skład i te zmiany trochę skomplikowały naszą pracę. Mam jednak nadzieję, że obecnie wszystkie procedury będą przebiegały znacznie szybciej. Jest jednak oczywiste, że kontrolujemy wszystkie sprawy i mamy świadomość istniejących jeszcze zaległości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#CezaryGrabarczyk">Ponieważ nie widzę już dalszych zgłoszeń, pozwolę sobie zadać panu prezesowi dwa pytania. Po pierwsze, w roku ubiegłym Trybunał Konstytucyjny wydał niezwykle istotne postanowienie sygnalizacyjne, dotyczące możliwości potwierdzenia niekonstytucyjności istnienia instytucji asesorów sądowych. Tak się złożyło, że właśnie wczoraj odbyła się debata, która jest następstwem reakcji prezydenta na to postanowienie sygnalizacyjne. Prezydent zaproponował mianowicie zmianę konstytucji i wprowadzenie instytucji sędziego na próbę.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#CezaryGrabarczyk">Moje pytanie dotyczy tego, czy jest to najwłaściwszy sposób, aby w związku z ryzykiem funkcjonowania w systemie niekonstytucyjnych instytucji dostosowywać je poprzez zmianę konstytucji.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#CezaryGrabarczyk">Parlament już raz przeprowadził podobną operację i dotyczyło to wprowadzenia do systemu prawnego instytucji europejskiego nakazu aresztowania. Przy tego rodzaju postanowieniach rodzi się jednak zawsze pytanie, czy to jest dobry tryb postępowania?. Czy parlament nie powinien jednak, w pierwszej kolejności, szukać sposobu doprowadzenia do stanu zgodności z konstytucją, podejmując wysiłek polegający na uzgodnieniu ustaw z obowiązującą konstytucją? Konstytucja jest przecież ustawą zasadniczą, której nie powinno się często zmieniać. Jako sztandarowy przykład podajemy zawsze w takich przypadkach konstytucję Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, do której dopisywane są jedynie poprawki. Są także konstytucje państw europejskich, które liczą sobie ponad 100 lat, jak choćby konstytucja Belgii.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#CezaryGrabarczyk">Drugie moje pytanie dotyczy tego, czy podobne uprawnienia sygnalizacyjne wykorzystywane są w trybunałach innych krajów i jak wyglądają proporcje tych orzeczeń w krajach Unii Europejskiej. Jeśli dysponuje pan takimi informacjami, bardzo proszę o przedstawienie nam statystyki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JerzyStępień">Mam wrażenie, że swoim pierwszym pytaniem pan przewodniczący, mówiąc kolokwialnie, wpuszcza mnie trochę na grząski grunt.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#CezaryGrabarczyk">Jeśli uzna pan, że jest to teren niebezpieczny, proszę uchylić się od odpowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JerzyStępień">Gdyby rzecz dotyczyła ustawy, to z pewnością bym odmówił odpowiedzi, bo ustawa jest kontrolowana przez Trybunał Konstytucyjny. Na szczęście polski Trybunał nie ma takich uprawnień jak np. Trybunał ukraiński, który opiniuje poprawki zmian do konstytucji. Ostatni przykład sytuacji w Ukrainie pokazuje, jak może być to niebezpieczne dla całego porządku państwowego.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#JerzyStępień">Kiedy jednak poruszamy się na gruncie konstytucji, mogę być bardziej odważny, bo nie kontrolujemy zgodności konstytucji z jakimiś normami jeszcze wyższego rzędu. Na pewno można powiedzieć, że stabilność takiego aktu, jakim jest konstytucja, jest zawsze rzeczą dobrą i właściwą. Do przykładów, jakie podał pan przewodniczący, można jeszcze dodać konstytucję japońską, która została przyjęta tuż po wojnie i nie została dotychczas zmieniona w żadnym punkcie, choć Japończycy widzą taką potrzebę choćby w kwestii użycia wojsk poza granicami kraju. Nigdy jednak nie udało się tam uzyskać takiego konsensusu, który by pozwalał na zmianę konstytucji. Mimo to jednak, jak widać, Japonia rozwija się całkiem nieźle i co chwila odnotowuje liczne sukcesy.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#JerzyStępień">Moim zdaniem więc, gdy nie ma jakiejś konieczności, na pewno nie powinno się konstytucji zmieniać. Przypadek europejskiego nakazu aresztowania był natomiast przez wszystkich doskonale rozumiany, a znając proces prac nad konstytucją, możemy sobie powiedzieć, że w momencie jej uchwalenia popełniony został pewien błąd, z którego wielu twórców tego dokumentu zdawało sobie sprawę. Ten błąd został teraz właśnie naprawiony i bardzo dobrze się stało.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#JerzyStępień">Przechodząc do kwestii postanowienia sygnalizacyjnego, o którym wspomniał pan przewodniczący, chcę powiedzieć, że po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na sygnalizację przed wydaniem orzeczenia. Owszem, sygnalizacja nie musi być bezpośrednio powiązana z jakąś konkretnie rozpoznawaną przez nas sprawą, choć w praktyce jest tak, że dopiero proces przed Trybunałem i jego rezultat stają się inspiracją do zwrócenia uwagi na konieczne uzupełnienia w systemie prawa.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#JerzyStępień">Tutaj zachowaliśmy się inaczej, ponieważ zdawaliśmy sobie sprawę, że gdyby – biorąc rzecz hipotetycznie – miało dojść do stwierdzenia niezgodności z konstytucją, to państwo miałoby zbyt mało czasu na to, aby odpowiednio przygotować się do tak daleko idącej zmiany. I stąd też ta nasza myśl, aby tę sygnalizację przedstawić wcześniej.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#JerzyStępień">Odpowiadając na pytania pana przewodniczącego, chciałbym się odwołać do stanowiska zajmowanego przez przewodniczącego Krajowej Rady Sądownictwa, sędziego Sądu Najwyższego, Stanisława Dąbrowskiego, który jest nie tylko zawodowym sędzią, ale przeszedł całą karierę od sądu pierwszej instancji, podobnie zresztą jak ja, bo zaczynałem pracę jeszcze w sądzie powiatowym. Odwołując się więc do wspólnych doświadczeń, mogę powiedzieć to samo, co on powiedział, że najpierw trzeba byłoby odpowiedzieć sobie na pytanie, czy powinno się dążyć do uregulowania tej sprawy poprzez obniżenie standardu konstytucyjnego. Jeśli bowiem chcielibyśmy pójść taką drogą, czyli obniżyć obecny standard konstytucyjny, to wydaje się, że byłoby to niebezpieczne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CezaryGrabarczyk">A gdy chodzi o statystyki, czy inne sądy konstytucyjne stosują tego rodzaju sygnalizacje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JerzyStępień">Jeśli chodzi o ten problem, to akurat nie potrafię odpowiedzieć, bo nie badaliśmy tego i nie spotkaliśmy się z opracowaniami w tym zakresie. Postaramy się jednak zbadać to zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nie wiem tylko, czy budżet Trybunału pozwoli na takie przedsięwzięcie, bo jest to z pewnością benedyktyńska praca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JerzyStępień">Niemniej podejmiemy się tego, bo będzie to dla nas również interesujące. Natomiast trzeba powiedzieć, że wszystkie trybunały w Europie, poza francuskim i skandynawskim, mają tak daleko posuniętą własną specyfikę, że właściwie wszelkie porównania są po prostu niebezpieczne i zawodne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy ktoś jeszcze chciałby zadać jakieś pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#SławomirPiechota">Chciałbym wrócić jeszcze szczegółowo do pytania, które pan prezes zamknął dość ogólnie. Czy zatem Trybunał ma szacunki i wiedzę, na ile potrzebne jest jego wzmocnienie organizacyjne, aby przyspieszyć terminy rozpatrywania spraw i aby zaległości nie były tak znaczne? W jakim kierunku powinny iść tego rodzaju zmiany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#JerzyStępień">Nie wiem, czy w tym momencie powinienem brutalnie powiedzieć, o co tutaj chodzi, ale może jednak trzeba. Nie ukrywam zatem, że budżet Trybunału Konstytucyjnego od wielu lat utrzymuje się na tym samym poziomie. My nigdy nie przekroczyliśmy 20 mln zł, wyjąwszy okres, gdy prowadzona była inwestycja polegająca na budowie drugiej sali rozpraw.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#JerzyStępień">Przedstawimy niebawem nasze aktualne zapotrzebowanie, jeśli chodzi o środki budżetowe na przyszły rok, bo z pewnością przy tym samym personelu nie poprawimy sytuacji, bowiem nasze proste rezerwy zostały już całkowicie wyczerpane i musimy uzyskać większe środki. Nie jestem w stanie powiedzieć w tej chwili, jaka to powinna być kwota, bo jesteśmy w okresie przygotowywania naszych wniosków budżetowych, ale nie będzie to zbyt wiele ponad owe 20 mln zł. Wnioski przedstawimy wkrótce w sposób bardzo realistyczny i określony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#CezaryGrabarczyk">Już niedługo będzie okazja, aby zastanowić się nad wykonaniem budżetu za rok 2006 i będzie to jednocześnie sposobność, aby podyskutować o tych potrzebach, zwłaszcza że rozpoczęły się już przygotowania do opracowania budżetu na rok 2008.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#CezaryGrabarczyk">Nie widzę już dalszych zgłoszeń do dyskusji i dlatego zaproponuję teraz państwu przyjęcie stanowiska następującej treści:</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#CezaryGrabarczyk">„Komisje: Ustawodawcza oraz Sprawiedliwości i Praw Człowieka, na posiedzeniu w dniu 14 czerwca 2007 r., po zapoznaniu się z »Informacją o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2006 r.«, rekomendują Wysokiej Izbie rozpatrzenie tej »Informacji o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego w 2006 r.«”.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#CezaryGrabarczyk">Kto z członków obydwu Komisji jest za przyjęciem takiego stanowiska?</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że wspólnie obradujące Komisje jednogłośnie, 16 głosami, przyjęły przedstawione stanowisko. Rozumiem, że w związku z tym możemy uzupełnić treść tego stanowiska zwrotem „jednomyślnie”. Przypominam też, że art. 4 ustawy o Trybunale Konstytucyjnym stanowi, iż „Trybunał informuje Sejm i Senat o istotnych problemach wynikających z działalności i orzecznictwa za dany rok” i nad tą informacją nie przeprowadza się głosowania. Dlatego też głosowaliśmy tylko nad stanowiskiem, w którym rekomendujemy Sejmowi rozpatrzenie „Informacji”.</u>
          <u xml:id="u-27.5" who="#CezaryGrabarczyk">Pozostaje nam jeszcze wybór posła sprawozdawcy. Proszę o zgłaszanie kandydatów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechSzarama">Proponuję, aby w tym roku sprawozdawcą był przewodniczący Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, poseł Cezary Grabarczyk.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne jeszcze propozycje? Nie słyszę, a zatem przyjmuję ten obowiązek i postaram się należycie wywiązać z powierzonego zadania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JerzyStępień">Po zamknięciu części dotyczącej zasadniczego tematu dzisiejszego posiedzenia chciałbym podziękować serdecznie prezydium Komisji Ustawodawczej za zaproszenie mnie na posiedzenie wyjazdowe do Kalisza, poświęcone samorządowi terytorialnemu. Jest to dziedzina bardzo mi bliska, a tam miałem okazję przedstawić orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego z ostatnich 15 lat, czyli od roku 1992, kiedy to pojawiły się po raz pierwszy orzeczenia dotyczące samorządu terytorialnego. Chcę powiedzieć, że było to bardzo interesujące spotkanie, także ze względu na dyskusję z udziałem przedstawicieli samorządu terytorialnego.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#JerzyStępień">Chciałbym więc bardzo serdecznie podziękować za to zaproszenie, bo było ono dla mnie bardzo satysfakcjonujące i wniosło wiele do mojego myślenia na temat samorządu w ogóle.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję panu prezesowi i towarzyszącym mu osobom za udział w naszym dzisiejszym posiedzeniu. Poproszę jeszcze przewodniczącego Komisji Ustawodawczej o przeprowadzenie formalnego głosowania nad zatwierdzeniem sprawozdawcy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechSzarama">Czy są inne jeszcze kandydatury dotyczące sprawozdawcy? Nie słyszę, a zatem przystępujemy do głosowania.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#WojciechSzarama">Kto z członków wspólnie obradujących Komisji jest za tym, aby sprawozdawcą w imieniu obydwu Komisji był poseł Cezary Grabarczyk?</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#WojciechSzarama">Stwierdzam, że Komisje jednogłośnie, przy 17 głosach za, udzieliły poparcia panu posłowi i zaakceptowały jego kandydaturę na sprawozdawcę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję za zaufanie. Dziękuję jeszcze raz panu prezesowi. Myślę, że parlament wykorzysta zarówno przekazaną nam „Informację”, jak i dołączone do niej opracowanie, mówiące o procesie prawotwórczym w świetle orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#CezaryGrabarczyk">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>