text_structure.xml
92.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
232
233
234
235
236
237
238
239
240
241
242
243
244
245
246
247
248
249
250
251
252
253
254
255
256
257
258
259
260
261
262
263
264
265
266
267
268
269
270
271
272
273
274
275
276
277
278
279
280
281
282
283
284
285
286
287
288
289
290
291
292
293
294
295
296
297
298
299
300
301
302
303
304
305
306
307
308
309
310
311
312
313
314
315
316
317
318
319
320
321
322
323
324
325
326
327
328
329
330
331
332
333
334
335
336
337
338
339
340
341
342
343
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#CezaryGrabarczyk">Otwieram posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#CezaryGrabarczyk">Witam wszystkich gości. Witam prezesa Instytutu Pamięci Narodowej Janusza Kurtykę wraz ze współpracownikami. Witam posłów, przedstawicieli mediów oraz pracowników Kancelarii Sejmu.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#CezaryGrabarczyk">Porządek obrad przewiduje rozpatrzenie informacji o działalności Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2006 r. (druk nr 1608).</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#CezaryGrabarczyk">W drugim punkcie mieliśmy rozpatrzyć informację o działalności Rzecznika Interesu Publicznego w 2006 r. z druku nr 1509. Mamy tu jednak pewien problem natury formalnej. Nowa ustawa lustracyjna przewiduje likwidację instytucji Rzecznika Interesu Publicznego. Sędzia Włodzimierz Olszewski, który pełnił ową funkcję, stał się osobą prywatną. Nie może więc reprezentować urzędu, który został zlikwidowany.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#CezaryGrabarczyk">Jednocześnie otrzymaliśmy pismo z Instytutu Pamięci Narodowej, z którego wynika, że Instytut nie stał się w pełnym zakresie sukcesorem urzędu Rzecznika Interesu Publicznego. W tej sytuacji do czasu rozstrzygnięcia kwestii proceduralnej postanowiłem wycofać drugi punkt z porządku obrad. Wrócimy do tej sprawy, gdy otrzymamy odpowiedź z Biura Legislacyjnego. Poinformujemy Marszałka Sejmu co do sposobu procedowania nad informacją o działalności Rzecznika Interesu Publicznego.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są propozycje uzupełnienia bądź zmiany porządku dziennego? Czy ktoś sprzeciwia się skreśleniu z porządku obrad jednego z punktów? Nie widzę. Stwierdzam, że Komisja przyjęła skorygowany jednopunktowy porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#CezaryGrabarczyk">Bardzo proszę prezesa Janusza Kurtykę o przedstawienie informacji o działalności Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w okresie od 1 stycznia 2006 r. do 31 grudnia 2006 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanuszKurtyka">Sprawozdanie z działalności Instytutu Pamięci Narodowej za ubiegły rok zostało przesłane wszystkim posłom. W tym roku ma ono bardzo przejrzystą formę. W pierwszej części staraliśmy się syntetycznie omówić nasze zadania oraz ich realizację. W drugiej części w materiałowy sposób ukazaliśmy dorobek Instytutu, zestawiając bibliografię pracowników, szczegółowe dane na temat poszczególnych aspektów naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanuszKurtyka">Zanim przejdę do prezentacji, chciałbym przeprosić za to, że delegacja Instytutu Pamięci Narodowej jest tak skromna. Część osób utknęła w korkach. Proszę wybaczyć. Mam nadzieję, że dwóch dyrektorów dotrze w trakcie mojego wystąpienia.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanuszKurtyka">Instytut Pamięci Narodowej w ostatnim okresie sprawozdawczym po raz pierwszy funkcjonował pod nowym kierownictwem. Pod koniec grudnia 2005 roku mówiący te słowa został zatwierdzony przez parlament jako nowy prezes Instytutu Pamięci Narodowej. W dniu 2 stycznia 2006 roku objąłem swoją funkcję.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanuszKurtyka">Sytuacja w zakresie zadań i ich realizacji może być określona jako kontynuacja i zmiana. Przede wszystkich znacznych zmian wymagały struktura i sposób realizacji zadań przez Biuro Udostępniania i Archiwizacji Dokumentów. Po objęciu funkcji stwierdziłem, że administracja zasobem archiwalnym jako archiwum pozostawia wiele do życzenia. W ciągu roku sprawozdawczego w pionie tym została przeprowadzona gruntowna reorganizacja strukturalna. Żeby reorganizacja była możliwa, należało zmienić regulamin Instytutu, co też dokonało się zgodnie ze wszystkimi regułami. Pojawiły się nowe komórki.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanuszKurtyka">W pionie merytorycznym rozpoczęto bardzo intensywne działania nad uporządkowaniem mechanizmów funkcjonowania zbiorów po to, aby możliwe było szybsze udostępnianie materiałów archiwalnych. Na przykład stworzono ujednoliconą bazę danych obejmujących wszystkie zbiory Instytutu Pamięci Narodowej w skali centrali oraz w skali oddziałów. Oznacza to, że zarówno w centrali, jak i w każdym z oddziałów dostępna jest baza danych pokazująca zasób archiwalny Instytutu w całej Polsce. W centrali można obejrzeć zasób archiwalny centrali i wszystkich oddziałów. W każdym z oddziałów można uzyskać informację na temat całego zasobu, co stanowi kapitalną pomoc dla badaczy. Od marca tego roku mogą z tego rozwiązania korzystać dziennikarze, osoby, które dla potrzeb prac naukowych i publicystycznych korzystają z naszych zbiorów.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanuszKurtyka">Operacja, którą przedstawiłem w trzech zdaniach, wymagała prawie rocznych bardzo intensywnych prac obejmujących zarówno pociągnięcia organizacyjne, jak i te związane ze strukturą obiegu informacji w sieci komputerowej. Towarzyszyły temu działania, które zbiorczo można nazwać stworzeniem komputerowej mapy magazynów. Działania te trwają jeszcze w tym roku, ponieważ są niezwykle czasochłonne. Chcemy, aby w roku 2007 zostały zakończone. Ich efektem ma być informacja pozwalająca na ustalenie, gdzie na półce w magazynie znajduje się dana sygnatura. System ten już działa w części magazynów Instytutu Pamięci Narodowej. Ponieważ opracowanie go jest bardzo czasochłonne, prace w tym zakresie będą kontynuowane w roku 2007.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanuszKurtyka">Wiąże się to również z przeprowadzeniem w magazynach archiwalnych Instytutu szkontrum, a więc starannego przeglądu całego zasobu archiwalnego po to, aby ustalić położenie oraz fakt fizycznego istnienia wszystkich sygnatur, które są wyszczególnione w protokołach zdawczo-odbiorczych.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanuszKurtyka">W roku 2006 kontynuowano przejmowanie materiałów archiwalnych od rozmaitych instytucji. Przejęto około sześć kilometrów archiwaliów. Obecnie zbiór archiwalny Instytutu w skali ogólnopolskiej liczy około osiemdziesiąt sześć kilometrów. Z tego jedna trzecia znajduje się w centrali w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanuszKurtyka">W roku sprawozdawczym zanotowaliśmy skokowy wzrost liczby osób zainteresowanych korzystaniem z naszych zbiorów oraz skokowy wzrost zainteresowania instytucji państwowych naszymi zbiorami.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JanuszKurtyka">Wiąże się to z gwałtownym wzrostem zamówień na nasze materiały archiwalne ze strony służb specjalnych oraz ze strony innych instytucji państwowych, a także z wnioskami o udostępnianie materiałów dla celów naukowo – badawczych oraz wnioskami dziennikarskimi, które pojawiły się już po omawianym okresie sprawozdawczym. Nadmienię, że dla celów badawczych zrealizowaliśmy wnioski na rzecz ponad 1600 osób. Oznacza to, że 1600 badaczy korzystało z naszych zbiorów w roku sprawozdawczym. Nie było to tylko 1600 udostępnień. Każdy z badaczy zamawiał bardzo dużo sygnatur archiwalnych. Obsługa każdego z nich była bardzo pracochłonna.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JanuszKurtyka">Zrealizowano ponad 45.000 wniosków związanych z udostępnieniem materiałów archiwalnych na innej podstawie prawnej. Udostępniono też materiały dla ponad 2000 osób, które na mocy już nie obowiązującej ustawy uzyskały status osoby pokrzywdzonej.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JanuszKurtyka">Pion archiwalny zaczął prowadzić nowe formy działalności. Została uruchomiona komórka edytorska źródeł. W okresie sprawozdawczym zostały mocno zaawansowane prace nad wydawaniem źródeł archiwalnych. Pierwsze książki z tej serii zostały już wydane. Mogę zdradzić, że obecnie przygotowane są do wydania, opracowane w okresie sprawozdawczym, trzy potężne tomy dotyczące Marca 1968 roku. Myślę, że ich publikacja będzie wielkim wydarzeniem naukowym, gdyż chodzi o źródła zupełnie do tej pory niewykorzystywane bądź do tej pory nie odkryte.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JanuszKurtyka">Biuro Edukacji Publicznej w okresie sprawozdawczym wydało prawie pięćdziesiąt książek. W przedłożonym sprawozdaniu widnieje liczba czterdzieści pięć, ale już po jego ukazaniu się, z datą 2006 roku wyszło jeszcze dodatkowych kilka książek.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JanuszKurtyka">Ukazało się też około dziewięćset rozmaitych publikacji pracowników Instytutu Pamięci Narodowej. Mam na myśli publikacje popularno-naukowe i naukowe.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JanuszKurtyka">Odbyło się ponad czterdzieści konferencji naukowych oraz trzydzieści kilka wystaw. Przedsięwzięć wystawienniczych było wielokrotnie więcej, gdyż każda z wystaw miała dziesiątki mutacji w całej Polsce. Wystawy te bez przerwy „jeżdżą” po Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JanuszKurtyka">Ukazały się kolejne tomy czasopism periodycznych Instytutu Pamięci Narodowej. Nie będę szczegółowo omawiał ich treści. Powiem tylko, że rytmiczność ukazywania się czasopism jest w dalszym ciągu utrzymywana. „Biuletyn Instytut Pamięci Narodowej” ukazuje się w rytmie miesiąca lub dwóch miesięcy. W okresie wakacyjnym ukazuje się jeden tom na dwa miesiące. Wydajemy półrocznik „Aparat Represji w Polsce Ludowej” oraz ukazujący się z podobną częstotliwością periodyk „Pamięć i Sprawiedliwość”.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JanuszKurtyka">Instytut Pamięci Narodowej starał się naukowo i edukacyjnie obsługiwać wielkie rocznice obchodzone w roku 2006. Mam na myśli rocznice: Czerwca 1956 roku, Października 1956 roku, Roku 1976, Millenium, itd. Każda z rocznic była przez nas obchodzona w ten sposób, że organizowaliśmy dużą wystawę. Towarzyszyły jej zawsze wydawnictwa książkowe oraz wydawnictwa popularnonaukowe.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JanuszKurtyka">Chciałbym powiedzieć kilka zdań na temat działalności pionu ścigania Instytutu Pamięci Narodowej. Bardzo ważną okoliczność dla oceny działalności pionu w roku sprawozdawczym stanowi fakt, iż po odwołaniu przez premiera we wrześniu 2006 roku dyrektora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu prof. Witolda Kuleszy jego następca, siedzący obok mnie prokurator Dariusz Gabrel, został mianowany dopiero wiosną tego roku. Przez kilka miesięcy drugiego półrocza 2006 roku Komisja nie miała dyrektora.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JanuszKurtyka">Mam nadzieję, że pomimo wakatu udało się zapoczątkować pewne przegrupowanie w aktywności pionu ścigania. Są tego widoczne efekty. Coraz więcej śledztw dotyczy lat 70. i 80. Spektakularnym wyrazem częściowej zmiany kierunku – zmiana całkowita nie jest możliwa – jest oskarżenie sprawców stanu wojennego. Oczywiście sąd zweryfikuje, na ile dowody zebrane przez prokuratorów Instytutu będą skuteczne.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JanuszKurtyka">W okresie sprawozdawczym Instytut Pamięci Narodowej utrzymywał bardzo intensywne kontakty ze swoimi odpowiednikami w regionie. Chciałbym zwrócić uwagę na kontakty z BStU czyli tzw. Instytutem Gaucka w Niemczech. Osobiście kilka razy spotkałem się z panią Marianne Birthler. W najbliższym czasie będę ją gościł w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JanuszKurtyka">Bardzo dobre kontakty utrzymujemy również z naszym odpowiednikiem słowackim.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JanuszKurtyka">Zapoczątkowane zostały bardzo intensywne kontakty z Instytutem Yad Vashem w Izraelu. Wspólnie realizujemy, jak sądzę bardzo ważny dla państwa polskiego, dla jego międzynarodowego prestiżu i wizerunku, indeks Polaków, którzy zginęli w czasie II wojny światowej, ratując Żydów. Prace nad owym projektem są bardzo zaawansowane. Pracom tym towarzyszą działania na rzecz projektu, na którym bardzo zależało stronie żydowskiej. Chodzi o upamiętnienie miejsc, w których ginęli Żydzi. Jest to możliwe, ponieważ podobny jest zasób źródłowy oraz bardzo często podobne są okoliczności wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JanuszKurtyka">Działalność ta dobrze wpisuje się w interes Państwa Polskiego. Została potwierdzona formalnym porozumieniem, jakie zostało zawarte przez Instytut Pamięci Narodowej z Instytutem Yad Vashem. Zostałem włączony do świty Prezydenta RP w czasie jego wizyty w Izraelu. W czasie owej wizyty zostały sfinalizowane wcześniejsze rozmowy, zostało zawarte porozumienie.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JanuszKurtyka">Bardzo ważną okolicznością związaną z działaniem Instytutu Pamięci Narodowej w roku 2006 była konieczność znowelizowania ustawy o IPN. Prace nad nowelizacją ustawy trwały przez cały ubiegły rok. Wolą ustawodawcy zostały połączone z pracami nad tzw. ustawą lustracyjną.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JanuszKurtyka">Na początku 2006 roku Instytut Pamięci Narodowej przedstawił najważniejszym siłom parlamentarnym swoje propozycje odnoszące się do przyszłej ustawy nowelizującej ustawę o IPN. Nie włączaliśmy się z naszymi propozycjami w ustawowy nurt lustracyjny. Staraliśmy się przekonać główne siły parlamentarne do naszych propozycji usprawnienia działalności samego Instytutu Pamięci Narodowej. Mogę jedynie podziękować parlamentowi, że w zasadzie wszystkie propozycje, z jakimi występowaliśmy, zostały przyjęte zarówno w ustawie podpisanej przez Prezydenta RP w październiku 2006 r., jak też w ustawie obowiązującej od marca 2007 r.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JanuszKurtyka">Nie ukrywam, że bardzo intensywne prace nad projektami ustaw bardzo mocno absorbowały pracowników Instytutu w ciągu całego 2006 roku. Nie ukrywam też tego, że kiedy debata nad kształtem ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej oraz ustawy lustracyjnej stała się publiczna i mocno angażująca wszystkie strony, Instytut zajmował stanowisko w tej sprawie. Stanowisko to nie zawsze było zgodne z intencjami inicjatorów ustawy. Wydawało się nam, że w kluczowych momentach argumenty prawne, którymi się posługiwaliśmy, powinny być wyrażone publicznie. Oczywiście stoimy na stanowisku, że od momentu uchwalenia ustawa jest obowiązująca. Instytut Pamięci Narodowej jest obowiązany ją realizować.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JanuszKurtyka">Budżet Instytutu Pamięci Narodowej został zrealizowany w pełni w roku budżetowym. Po raz pierwszy był to budżet umożliwiający Instytutowi nadrobienie wieloletnich zaległości inwestycyjnych. Dość powiedzieć, że dopiero w 2006 roku możliwe stało się dokończenie remontu naszego głównego magazynu archiwalnego przy ul. Kłobuckiej w Warszawie, gdzie znajdują się wszystkie najważniejsze kolekcje archiwalne, jak też zbiór zastrzeżony, wywołujący tyle niepotrzebnych publicznych emocji. Jak sądzę, w 2007 roku będziemy mogli rozpocząć inwestycję przy ul. Kłobuckiej, która rozwiąże większość naszych problemów lokalowych w Warszawie.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JanuszKurtyka">Dopiero w roku 2006 możliwe stało się rozpoczęcie, nakazanego rok wcześniej przez Państwową Inspekcje Pracy, remontu elewacji naszego budynku przy ul. Towarowej 28. Remont ten nakazany został dlatego, że budynek nie spełniał podstawowych norm w zakresie wentylacji. Musieliśmy go zrealizować, gdy tylko pojawiły się możliwości finansowe.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JanuszKurtyka">Wreszcie dopiero w 2006 roku możliwe okazało się przeprowadzenie inwestycji w kilku placówkach oddziałowych, np. w Katowicach, Kielcach, Białymstoku. W placówkach tych baza lokalowa była niewystarczająca. Nie mieściły się w niej wszystkie nasze zbiory archiwalne.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JanuszKurtyka">Instytut Pamięci Narodowej jest instytucją podległą parlamentowi. Z całą pewnością zawsze będzie wykonywał wolę parlamentu.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JanuszKurtyka">Na tym zakończę swoją wypowiedź. Jesteśmy gotowi do udzielenia odpowiedzi na wszelkie pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#CezaryGrabarczyk">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#AndrzejCzuma">Jestem entuzjastą istnienia Instytutu Pamięci Narodowej. Uważam, że jest on niesłychanie ważny z punktu widzenia opisu najnowszej historii naszego narodu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#AndrzejCzuma">Mam pytanie do prezesa Janusza Kurtyki. Wiemy, że ustawa lustracyjna trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Wszyscy mniej więcej znamy jej losy. Znamy też z grubsza stan prawny. Jakie jest zdanie prezesa Janusza Kurtyki na temat przepisu ustawy lustracyjnej, który nakazuje Instytutowi Pamięci Narodowej rozpatrzyć oświadczenia lustracyjne osób ubiegających się o około 400.000 stanowisk w kraju. Według mojego rozeznania, doprowadzi to do obstrukcji. Instytut Pamięci Narodowej już teraz jest bardzo mocno obciążony niesłychanie ważną dla polskiego narodu misją. Czy prezes Janusz Kurtyka nie sądzi, że tego rodzaju przepis wiąże wszystkim oddziałom Instytutu ręce i utrudnia normalną pracę badawczą, która jest głównym zadaniem IPN?</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#AndrzejCzuma">Instytut Pamięci Narodowej, prowadząc tak odpowiedzialną prace dla naszego narodu, zapewne chciałby, aby historia była opisana należycie, ze wszystkimi blaskami i cieniami działań prowadzonych w Polsce na rzecz odzyskania niepodległości. Zgodnie z jednym z przepisów obecnie obowiązującej ustawy lustracyjnej – być może będzie ona obowiązywała jeszcze dzień, dwa lub trzy, co jednak w tym momencie nie jest ważne – sąd będzie rozpatrywał odwołania osób współpracujących ze Służbą Bezpieczeństwa czy z jakimikolwiek służbami działającymi przeciwko niepodległości narodu polskiego i wolności Polaków. Osoby te, o których na podstawie zasobów Instytutu Pamięci Narodowej z całą odpowiedzialnością można powiedzieć, że byli współpracownikami służb specjalnych, tak szkodliwych dla naszego narodu, nie mogą być określone przez sąd jako tajni współpracownicy, dopóki nie udowodni się im zamiaru bezpośredniego działania przeciwko wolności i prawom człowieka. Uważam, że taki przepis uśmierca możliwość napisania prawdy o wszelkich złoczyńcach.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#AndrzejCzuma">Co prezes Janusz Kurtyka myśli na temat dwóch przytoczonych postanowień aktualnie obowiązującej ustawy lustracyjnej?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JanuszKurtyka">Odpowiedź na pytania posła Andrzeja Czumy może być politycznie kłopotliwa dla prezesa Instytutu Pamięci Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejCzuma">Jak powiedział prezes Janusz Kurtyka, Instytut odpowiada przed parlamentem, a nie przed władzami.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JanuszKurtyka">Merytorycznie odpowiedź nie jest zbyt skomplikowana.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#JanuszKurtyka">W trakcie dyskusji nad ustawą kilkakrotnie zabierałem głos. Zwracałem uwagę, że w mojej opinii dla bezpieczeństwa Państwa Polskiego wystarczałaby lustracja około 100.000 osób. Im większa liczba osób lustrowanych, tym większe niebezpieczeństwo braku skuteczności realizacji ustawy.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#JanuszKurtyka">Jak rozumiem, dyskusja w parlamencie doprowadziła do zwycięstwa opinii, iż niezależnie od skuteczności i bezpośredniego interesu państwa, istotny jest również interes społeczny, w imię którego – taka była wola parlamentu wyrażona większością głosów – ważne jest, aby jak najwięcej środowisk mogło zweryfikować swoją przeszłość z okresu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#JanuszKurtyka">Jako prezes państwowej instytucji podległej parlamentowi mogę jedynie stwierdzić, że jest to dla mnie obowiązujące prawo, które z całą pewnością będzie realizowane przez Instytut Pamięci Narodowej.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#JanuszKurtyka">Staraliśmy się zweryfikować, ile osób będzie podlegało obowiązkowi złożenia oświadczenia lustracyjnego. Szacunkowo wyliczyliśmy, że będzie to liczba około 350.000 osób. Obliczenia są szacunkowe, dlatego że obejmują zarówno te osoby, które z całą pewnością podlegają ustawie, jak i te, które jej nie podlegają. O ile jesteśmy w stanie oszacować, ilu jest w Polsce samodzielnych pracowników naukowych, o tyle z całą pewnością nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ilu z nich urodziło się po 1972 roku. O ile jesteśmy w stanie stwierdzić, ilu jest prokuratorów, sędziów czy szefów państwowych jednostek organizacyjnych, którzy podlegają ustawie, o tyle nie jesteśmy w stanie stwierdzić, ilu z nich urodziło się po 1972 roku. Właśnie dlatego nasze wyliczenia są szacunkowe.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#JanuszKurtyka">Z całą pewnością szczegółowość procedur lustracyjnych, opisanych w ustawie, będzie powodowała niejaką przewlekłość w jej realizacji. Niemniej, z całą pewnością będziemy starali się jak najlepiej wykonywać ustawę.</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#JanuszKurtyka">Odpowiadając na drugie pytanie posła Andrzeja Czumy, mogę jedynie powiedzieć, że wspomniany przepis pojawił się dosyć późno w debacie parlamentarnej. Zdaje się, że pojawił się dopiero w Senacie. Z całą pewnością stwarza ryzyko, iż ustawa będzie trudna w realizacji. Jak powiedział poseł Andrzej Czuma, być może stanie się pusta.</u>
<u xml:id="u-7.7" who="#JanuszKurtyka">Jeżeli sąd będzie realizował oba postanowienia ustawy, a więc te odnoszące się do działalności w zamiarze wraz z postanowieniem wcześniejszym, może powstać sytuacja, w której nikomu nie będzie można udowodnić, że był współpracownikiem służb bezpieczeństwa. Każdy, kto miał jakikolwiek kontakt z materiałami archiwalnymi, a więc badacz, dziennikarz, bardzo wielu pokrzywdzonych, którzy otrzymali dotyczące ich materiały, może powiedzieć, że w materiałach tych jest bardzo dużo donosów wydawałoby się nieszkodliwych. Dawały one jednak Służbie Bezpieczeństwa wiedzę, za pomocą której można było człowieka złamać.</u>
<u xml:id="u-7.8" who="#JanuszKurtyka">W trakcie debat parlamentarnych podawałem przykład donosu na psa księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego. Jeden z agentów opisał obyczaje psa. Dzięki temu Służba Bezpieczeństwa mogła zneutralizować psa, podejść księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego i go pobić. Donos sam w sobie był absurdalny.</u>
<u xml:id="u-7.9" who="#JanuszKurtyka">Za przykład może też tu służyć donos na księdza kardynała Karola Wojtyłę, wówczas metropolitę krakowskiego. Agent na wyraźne zamówienie służb szczegółowo opisywał codzienne obyczaje księdza arcybiskupa, a więc o której wstaje, czy starannie się goli, czy preferuje czarne czy szare stroje, czy odwiedzają go kobiety, jaki rodzaj posiłków mu odpowiada, czy je regularnie, itd. Był to donos wyizolowany, absolutnie nieszkodliwy i z całą pewnością nie był pisany w zamiarze godzenia w prawa człowieka, ale w świetny sposób mógł posłużyć funkcjonariuszowi Służby Bezpieczeństwa do próby złamania księdza kardynała, ponieważ wiedział o nim wszystko, bądź do próby zwerbowania kogoś z jego otoczenia. Donos kreował wrażenie, że służby wiedzą wszystko, a więc człowieka, którego chciano zwerbować, można było bardzo ładnie psychologicznie zaszachować.</u>
<u xml:id="u-7.10" who="#JanuszKurtyka">Wydaje mi się, że przepis, na który zwrócił uwagę poseł Andrzej Czuma, rzeczywiście może powodować zagrożenie. Jednak jest to przepis, który stanowi obowiązujące prawo. Jak będzie interpretowany i czy spowoduje, że ustawa straci swoją skuteczność, zostanie to zweryfikowane przez sądy w toku konkretnych procesów sądowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarzenaWróbel">Cieszy mnie, że jest wśród nas dyrektor Jan Żaryn, ponieważ moje pytanie kierowane jest do Biura Edukacji Publicznej.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#MarzenaWróbel">W pracach nad ustawą o uznaniu za nieważne orzeczeń wydanych wobec osób represjonowanych za działalność na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego bodajże trzykrotnie zwracałam się do Biura Edukacji Publicznej z prośbą o dane dotyczące liczby osób represjonowanych. Otrzymywałam dane przybliżone. Za każdym razem uzyskiwałam również informację, że wkrótce rozpoczną się prace nad dokładniejszym określeniem, ile było osób represjonowanych przez aparat Służby Bezpieczeństwa i aparat policyjny w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym dowiedzieć się, czy wspomniane prace zostały rozpoczęte. Mam świadomość całej złożoności problemu, olbrzymiego nakładu pracy, który musi towarzyszyć przedsięwzięciu. Uważam jednak, że nie tylko w odniesieniu do wspomnianej przeze mnie ustawy, ale też w odniesieniu do innych ustaw, będą to dane niezbędne, najbardziej podstawowe. Myślę, że będą to dane bezcenne także dla historyków, którzy dzięki nim będą mogli w precyzyjny sposób określić ogrom represji w okresie PRL. Czy prace już się rozpoczęły? Jakie, ogólnie rzec ujmując, są założenia metodologiczne, które im towarzyszą?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanŻaryn">Przepraszam za spóźnienie.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#CezaryGrabarczyk">Wyjaśnił to już prezes Instytutu Pamięci Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanŻaryn">Pytania poseł Marzeny Wróbel dotyczyły nie tylko szerokiej kategorii osób represjonowanych. Chodzi też o mniejsze liczbowo kategorie osób więzionych, aresztowanych, zatrzymywanych. Wspominam o tym dlatego, że kategoria osób represjonowanych jest bardzo pojemna. W naszej korespondencji było to ważne rozróżnienie. W praktyce nie jesteśmy w stanie wyjść poza szacunki. Szczególnie dotyczyło to lat 1956–1989. Mówiąc dokładnie, najwięcej kłopotów mamy z kategorią osób, które zostały skierowane do kolegiów do spraw wykroczeń czy do innych porównywalnych ciał. W latach 1956–1989 zmieniały się różne instytucje. Nie ma dobrego narzędzia, które pozwoliłoby nam na rozróżnienie osób, które zostały postawione przed owymi kolegiami z autentycznych powodów politycznych od tych, które znalazły się tam z powodów kryminalnych. Trzeba pamiętać, że oskarżenie kryminalne wcale nie oznacza, że de facto takim było.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JanŻaryn">Podobne kłopoty, które rzutują na szacunki, a tym samym na dużo bardziej precyzyjne liczby, pojawiają się w momencie, kiedy rozpatrujemy sprawy natury gospodarczej. Dotyczy to epoki Władysława Gomułki. Ekipa łaskawie panująca w latach 1958–1970 lubiła używać argumentacji gospodarczej, lubiła posługiwać się malwersacją dla piętnowania osób, które zajmowały stanowiska niechętne władzy komunistycznej. Przyjęcie jasnego kryterium, które oddzieliłoby osoby autentycznie represjonowane z przyczyn politycznych od faktycznych malwersantów jest szalenie trudne.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JanŻaryn">Stąd wszystkie liczby, jakie podawaliśmy poseł Marzenie Wróbel, były albo bardzo szacunkowe, albo punktowe, co oznaczało, że historykom udało się odpowiedzieć na pytanie, ile osób było represjonowanych około roku 1968 oraz ile osób było internowanych i aresztowanych w latach stanu wojennego. Cały czas mówimy o okresie 1956–1989.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JanŻaryn">Niewątpliwie będziemy kontynuowali próby oszacowania przypadków osób represjonowanych. Jest to wkomponowane w projekty badawcze. Najistotniejszy projekt badawczy to „Aparat bezpieczeństwa wobec oporu i opozycji politycznej w latach 1956–1989”. Jest on koordynowany przez dr Łukasza Kamińskiego i składa się z wielu wątków. Potrzebny byłby wielogodzinny wykład, aby powiedzieć o szczegółach. Próby liczenia stanowią pochodną badania naukowego, które obejmuje gamę pytań, nie tylko pytania statystyczne, ale też merytoryczne. Stąd nie umiem precyzyjnie odpowiedzieć na pytania, czy poza szacunkami, których już dokonaliśmy, czy poza nazwiskami, które już mamy ustalone w odniesieniu np. do wydarzeń z Czerwca 1956 roku, uda się nam opanować wszystkie zjawiska z lat 1956–1970. Mamy opanowane zjawiska z lat 1956, 1968, Grudzień 1970. Niestety nie umiem precyzyjnie odpowiedzieć na pytanie, kiedy zbliżymy się do zsumowania danych. Powoli zbliżamy się do tego metodą cząstkową.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JanŻaryn">Dużo lepiej jest w odniesieniu do lat 1944–1956. Dokonaliśmy, jak mi się wydaje, bardzo ważnego wyłomu w totalnej niewiedzy. Obliczyliśmy precyzyjnie z błędem rzędu stu osób liczbę skazanych na karę śmierci z wykonywaniem wyroków za lata 1943–1956, podając imienne wykazy skazanych przez wojskowe sądy rejonowe w latach 1946–1955. Tę samą metodologię będziemy stosowali do kolejnych podmiotów, które są poddawane obróbce statystycznej.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JanŻaryn">Projekt dotyczący statystyki nie jest jedynym projektem. Stanowi on pochodną innych projektów naukowych. Powinniśmy to rozpatrywać w kategoriach trwania prezesury Janusza Kurtyki. Taki mamy styl działania. Każdy dyrektor chciałby sfinalizować zadania podległych prezesowi pionów w ciągu domniemanego czasu zajmowania swojego stanowiska. Metodologicznie jest to bardzo trudne do zrealizowania.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JanŻaryn">Proszę liczyć się z tym, że na niektóre pytania nie będziemy w stanie precyzyjnie odpowiedzieć. Chodzi przede wszystkim o kolegia, przed którymi ludzie stawali z różnych powodów. Rozdzielenie kategorii politycznej jest niezmiernie trudne bez wchodzenia w jednostkowe przypadki, co musi długo trwać.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#CezaryGrabarczyk">Pytanie poseł Marzeny Wróbel ma praktyczne znaczenie, ponieważ Komisja pracuje nad projektem ustawy, która przewiduje rekompensaty dla osób, które były represjonowane. Stąd wielka prośba, aby dane mogły jak najszybciej dotrzeć do parlamentu, ponieważ stanowią one podstawę szacunków związanych z wydatkami budżetowymi.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanŻaryn">Wiem o tym. Wymieniliśmy w tej sprawie korespondencję, a nawet osobiście spotkaliśmy się. W korespondencji podaliśmy szacunkowe dane, biorąc na siebie odpowiedzialność. Podpisałem się pod nimi wraz z dr Łukaszem Kamińskim. Jako naukowcy mamy dyskomfort, że podajemy liczby pod naciskiem. Nacisk parlamentarny jest zrozumiały. Jesteśmy jednak naukowcami, którzy nie mogą podawać liczb „z sufitu”. Podaliśmy dane, zbliżając się do sedna. Poseł Marzena Wróbel zapewne je zna. W tej chwili nie mam przy sobie stosownych notatek. Nasze szacunki są takie a nie inne. Liczmy na to, że opatrzność będzie łaskawa i rzeczywistość okaże się zbliżona do szacunków.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#JuliaPitera">Nie mam pytań w sprawie działalności Instytutu. Jestem pod wrażeniem dorobku naukowego i fachowości publikacji. Cieszy mnie monografia dotycząca 1968 roku. Ciekawa jestem, kiedy się ukaże. Być może wówczas zmienią się nieco stereotypy odnośnie owego okresu.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#JuliaPitera">Przepis art. 36 ust. 1 pkt 1 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej stanowi, że dokumenty zgromadzone przez IPN, z wyjątkiem dokumentów, o których mowa w art. 39, udostępnia się organom władzy publicznej oraz innym instytucjom, organizacjom i osobom w celach wykonywania zadań ustawowych. Domyślam się, że w oparciu o ten przepis poseł Arkadiusz Mularczyk wystąpił do Instytutu Pamięci Narodowej o udostępnienie dokumentów na temat sędziów Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#JuliaPitera">Pozostałe punkty art. 36 ust. 1 dotyczą prowadzenia badań naukowych i działalności dziennikarskiej.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#JuliaPitera">Chciałabym się dowiedzieć, jakie uzasadnienie podał poseł Arkadiusz Mularczyk, jeśli chodzi o wykonywanie zadań ustawowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#CezaryGrabarczyk">Pytanie poseł Julii Pitery odbiega nieco od tematu dzisiejszego posiedzenia. Dzisiaj zajmujemy się sprawozdaniem z działalności IPN. Podobne pytania padają jednak na posiedzeniach komisji.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#CezaryGrabarczyk">Proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#JanuszKurtyka">Poseł Arkadiusz Mularczyk uzyskał dostęp do materiałów archiwalnych nie na podstawie przytaczanego przepisu, ale na podstawie art. 22.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#JanuszKurtyka">Przyznaję, że przepis art. 36 był rozważany jako podstawa udostępnienia akt. Dotyczyło to jednak innego przypadku.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#JanuszKurtyka">Uprzedzając kolejne pytania członków Komisji, przedstawię chronologię wydarzeń.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#JanuszKurtyka">W dniu wczorajszym marszałek Ludwik Dorn zwrócił się do Instytutu Pamięci Narodowej – w domyśle na podstawie art. 36 – z pytaniem, czy istnieje możliwość uzyskania informacji na temat sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Niestety, odpowiedź Instytutu musiała być negatywna. Przepisy ustawy zostały tak skonstruowane, że wspomniany artykuł nie może mieć tutaj zastosowania.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#JanuszKurtyka">W toku rozmów telefonicznych, które odbywały się w dniu wczorajszym, marszałek Ludwik Dorn poinformował mnie, że zostanie złożony wniosek posła Arkadiusza Mularczyka o obywatelskie udostępnienie akt. Tak też się stało.</u>
<u xml:id="u-16.5" who="#JanuszKurtyka">Przypomnę, że art. 22 stanowi, że każdy ma prawo uzyskać dostęp do dokumentów archiwalnych dotyczących osób pełniących ważne funkcje publiczne. Ważną funkcją publiczną jest także funkcja sędziego Trybunału Konstytucyjnego. Osoba, której udostępnia się dokumenty w tym trybie, nie może oczekiwać od nas uzyskania kserokopii. Poseł Arkadiusz Mularczyk jej nie uzyskał.</u>
<u xml:id="u-16.6" who="#JanuszKurtyka">Zainteresowana osoba może sporządzać notatki, może zapoznać się z dokumentami. Tak też się stało. Miał tu zastosowanie artykuł, zgodnie z którym każdy ma prawo uzyskać dostęp do materiałów archiwalnych dotyczących osób pełniących ważne funkcje publiczne.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JuliaPitera">Pytałam jeszcze o monografię dotyczącą roku 1968.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#JanuszKurtyka">Nie będzie to monografia.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#JanuszKurtyka">W roku 2006 Instytut Pamięci Narodowej wydał ogromną monografię prof. Jerzego Eislera poświęconą wydarzeniom roku 1968.</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#JanuszKurtyka">W toku kwerend natrafiliśmy na bardzo dużo źródeł dotyczących 1968 roku. Będzie to zatem publikacja źródłowa, trzy tomy dokumentów dotyczących działalności aparatu represji wobec środowisk akademickich w całej Polsce. Najbardziej interesujące materiały będą jednak dotyczyły Warszawy. Chodzi o dokumenty operacyjne, protokoły przesłuchań, rozmaite raporty, sprawozdania, itp. Gros źródeł będą stanowiły źródła do tej pory nieznane lub niewykorzystywane.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AleksanderChłopek">Podobnie jak moi przedmówcy jestem pod ogromnym wrażeniem działalności Instytutu Pamięci Narodowej. W tej chwili jest to najważniejszy instytut w Rzeczypospolitej Polskiej. Dla mnie jest szczególnie ważny, ponieważ doskonale wiem, co to znaczy chodzić w atmosferze pomówień, kiedy ktoś naraził się swoim przeciwnikom politycznym, zwłaszcza w niegdysiejszej Unii Wolności.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AleksanderChłopek">Dzień 14 kwietnia 2003 r., kiedy to z Instytutu Pamięci Narodowej otrzymałem dokument potwierdzający nadanie statusu pokrzywdzonego, był dla mnie jednym z najważniejszych dni, tym bardziej, że inwigilowanie mojej osoby zaczęło się jeszcze w roku 1966, kiedy w czasach krakowskich byłem bliskim współpracownikiem biskupa Jana Pietraszki.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#AleksanderChłopek">Odczuwam pewien niedosyt, dlatego że opisy pewnych fragmentów mojej działalności zwłaszcza z lat 80., z okresu tajnego nauczania wśród młodzieży gliwickiej, a także z lat, kiedy kolejno wyrzucano mnie ze szkół średnich oraz zakazano mi wszelkich kontaktów z młodzieżą, zaginęły.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#AleksanderChłopek">W dniu dzisiejszym przeczytałem w prasie, że Instytut Gaucka otrzymał ogromną dotację na odtwarzanie dokumentów, które były niszczone, których odtworzenie wymaga niesamowicie żmudnej, benedyktyńskiej pracy. Wiem, że nakłady na Instytut Pamięci Narodowej ciągle się zwiększają. Wszyscy mamy świadomość, że cały czas są to jeszcze zbyt skromne środki.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#AleksanderChłopek">Czy istnieje szansa, że materiały, które wciąż są nieuporządkowane, które znajdują się w złym stanie fizycznym i graficznym, zostaną jak najszybciej odtworzone? Czy prace nad nową ustawą nie spowodują, mówiąc językiem z „Procesu” Franza Kafki, „przewleczenia”?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JanuszKurtyka">Zanim odpowiem na pytanie posła Aleksandra Chłopka, chciałbym poinformować, że biskup Jan Pietraszko, kandydat do wyniesienia na ołtarze, będzie jednym z bohaterów książki, która ukaże się w czerwcu tego roku. Będzie to zbiór dokumentów źródłowych dotyczących czterech biskupów niezłomnych, którzy nie dali się złamać Służbie Bezpieczeństwa. Bardzo pokaźna część owego tomu będzie dotyczyła właśnie biskupa Jana Pietraszki.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JanuszKurtyka">Poseł Aleksander Chłopek pytał, dlaczego część materiałów z lat 80. nie została mu udostępniona. Przyczyn może być wiele. Moim zdaniem, najbardziej prawdopodobna jest ta, że dokumentacja z lat 80. została zniszczona w największym stopniu. Jest to prawidłowość w skali całej Polski. Materiały dotyczące osób aktywnych w podziemiu czy działalności niezależnej w latach 80. były cały czas użytkowane przez służby bezpieczeństwa, były „pod ręką”, leżały w szafach funkcjonariuszy. Kiedy rozpoczął się proces niszczenia, jako pierwsze były wkładane do niszczarek bądź palone.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JanuszKurtyka">Bardzo dużo osób, które rozpoczynały swoją działalność w latach 80., otrzymuje niewiele materiałów. Ci, którzy prowadzili ją wcześniej, dziwią się, że występuje taka dysproporcja, że z lat 70. jest dużo materiałów, a z lat 80. bardzo mało. Ci, którzy byli czynni w latach 80., a zwłaszcza w ich końcówce, mają „pecha”, ponieważ ich materiały były niszczone w pierwszej kolejności. Oficer wyjmował z szafy pancernej, która stała w jego pokoju i ładował na wózek właśnie to, nad czym pracował.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JanuszKurtyka">Czasami może dochodzić do bardzo zaskakujących odkryć. Na przykład w Katowicach sytuacja Instytutu Pamięci Narodowej jest bardzo podobna do sytuacji urzędu BStU zajmującego się działaniami Niemieckiej Republiki Demokratycznej. Natknęliśmy się na worki przeznaczone do zniszczenia, dokumenty pokrojone w paski. Zarówno w tym miejscu, jak i w kilku innych staramy się scalać, sklejać dokumenty, podobnie jak się to robi w Niemczech. W Polsce mamy mniej pieniędzy. Nasza działalność na pewno jest mniej spektakularna, gdyż jeszcze nie zdecydowaliśmy się na ogłoszenie sukcesu prowadzonych działań. Jest to bardzo żmudna działalność. Byliśmy w stanie uzyskać kilka efektownych, szokujących informacji z dokumentów przeznaczonych na zagładę.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JanuszKurtyka">Jeżeli poseł Aleksander Chłopek odczuwa pewien niedosyt związany z latami 80., warto ponowić kontakt z Instytutem Pamięci Narodowej, gdyż proces przejmowania materiałów archiwalnych wciąż trwa. Jeszcze w 2005 roku Instytut przejmował materiały wywiadu cywilnego, materiały przekazywane przez Wojskowe Służby Informacyjne. Materiały takie przejmowane były również w roku 2006. Nie można wykluczać, że znajdują się w nich informacje dotyczące posła Aleksandra Chłopka. Nie mogę tego zagwarantować, ale zawsze warto sprawdzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#CzesławMroczek">Czy udostępnianie dokumentów w Instytucie Pamięci Narodowej odbywa się na bieżąco? Pamiętamy słynną „listę Wildsteina” oraz bardzo dużo wniosków. Nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi w otrzymanym materiale. Jaki jest średni czas udostępniania informacji? Najkrócej mówiąc, czy Instytut pracuje na bieżąco? Patrząc na błyskawiczne rozpatrzenie wniosku posła Arkadiusza Mularczyka chciałoby się, aby w każdym innym przypadku było tak samo. Z tego, co wiem, były bardzo poważne zaległości.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JanuszKurtyka">Jeżeli przewodniczący Komisji pozwoli, oddam głos szefowi pionu śledczego dyrektorowi Zbigniewowi Nawrockiemu. Zanim to jednak uczynię, odpowiem na drugą część pytania posła Czesława Mroczka.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JanuszKurtyka">Oczywiście nie jest możliwe udostępnianie materiałów w ciągu jednego czy dwóch dni. We wspomnianym przypadku mieliśmy do czynienia z bardzo specyficzną sytuacją. Poseł Arkadiusz Mularczyk powołał się na art. 22 ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, zgodnie z którym każdy ma prawo uzyskać dostęp do dokumentów osób pełniących ważne funkcje publiczne. Szybkie udostępnienie materiałów stało się możliwe z tego powodu, że od dnia 15 marca Instytut obowiązany jest przygotowywać wyszczególnione w ustawie katalogi, a więc między innymi katalog osób traktowanych przez służby bezpieczeństwa jako informatorzy bądź pomocnicy w operacyjnym zdobywaniu informacji. Pierwsza część katalogu jest w zasadzie gotowa. Przygotowanie katalogu wymaga bardzo intensywnych kwerend. Kwerendy na potrzeby katalogu były prowadzone w Instytucie przez ostatnie dwa miesiące. Dotyczyły osób, które zgodnie z ustawą, powinny być w nim umieszczone. Zgodnie z art. 59 priorytet w umieszczaniu w katalogu mają osoby pełniące ważne funkcje publiczne bądź zawodowe, będące znaczącymi osobami w życiu publicznym. Nikt nie ma najmniejszych wątpliwości, że członkowie Trybunału Konstytucyjnego są takimi osobami.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JanuszKurtyka">Materiał archiwalny był już zgromadzony. Jeżeli poseł Arkadiusz Mularczyk wystąpiłby w tym samym trybie o udostępnienie informacji na temat jakiejś innej osoby pełniącej ważną funkcję publiczną, a znajdowałaby się ona w katalogu, myślę, że w ciągu dwóch godzin mógłby uzyskać materiał archiwalny, który udało się zgromadzić na potrzeby owego katalogu.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JanuszKurtyka">Chciałbym teraz oddać głos dyrektorowi Zbigniewowi Nawrockiemu.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewNawrocki">Stan zasobu archiwalnego na chwilę obecną to przeszło osiemdziesiąt sześć i pół kilometra akt. Jest to największe archiwum w kraju. Jest to archiwum dosyć specyficzne z tego powodu, że nigdy nie objęte kontrolą podstawowego warsztatu archiwalnego ze strony Naczelnej Dyrekcji Archiwów Państwowych. Jest to archiwum służb specjalnych, które zawsze w jakiś sposób było utrzymywane w chaosie. Niewiele osób miało do niego dostęp, niewiele znało klucz do wiedzy na temat jego zawartości. Zasób był połączony z pewnymi pomocami ewidencyjnymi, które były jasne tylko dla wtajemniczonych. Dawały one pewną informację na temat zasobu aktowego.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewNawrocki">Cały materiał różnego rodzaju służb znalazł się w dyspozycji Instytutu Pamięci Narodowej. Próbujemy zrobić z nim porządek. Dopóki nie uporządkujemy, nie zinformatyzujemy przeszło osiemdziesięciosześciokilometrowego zasobu akt, dopóty będzie istniał problem z szybkim dostępem do materiałów. Czasokres oczekiwania stale się zmniejsza. Proszę zajrzeć do tabelek. Liczba wniosków, które do nas wpływają, rośnie z roku na rok, a właściwie z miesiąca na miesiąc. Rośnie zainteresowanie zasobem ze strony badaczy, historyków, zwykłych obywateli. Każda akcja związana chociażby z nowelizacją ustawy powoduje szerokie zainteresowanie obywateli materiałami. Wniosków jest coraz więcej. Staramy się skracać czas oczekiwania.</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewNawrocki">Przytoczę ogólne liczby dotyczące wpływających wniosków. W roku ubiegłym wpłynęło prawie 55.000 wniosków, zrealizowaliśmy przeszło 44.000 z nich. Zaległości z lat ubiegłych są jeszcze spore. Z tego powodu przeszło 27.000 wniosków jest w dalszym ciągu w trakcie realizacji.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewNawrocki">Każda sprawa jest inna. Każda wymaga innej kwerendy. Jedna sprawa wymaga wyciągnięcia karty, przejrzenia jednej teczki, inna wymaga przejrzenia kilkudziesięciu tomów, tak aby można było wyciągnąć esencję z obszernych materiałów. Średni czas oczekiwania w tej chwili nie jest dłuższy niż sześć miesięcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanuszKurtyka">Chciałbym uzupełnić ostatni wątek, który poruszył dyrektor Zbigniew Nawrocki. Chodzi o zróżnicowanie spraw.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanuszKurtyka">Bardzo często badacze czy dziennikarze zwracają się o udostępnienie teczek konkretnej osoby. W takim przypadku jest bardzo prosto zrealizować wniosek. Oczekiwanie związane jest tylko i wyłącznie z częścią biurokratyczną i prawną wniosku. Czas oczekiwania może wynosić nie więcej niż tydzień.</u>
<u xml:id="u-24.2" who="#JanuszKurtyka">Jeżeli badacz czy dziennikarz chce zebrać materiały na temat danego środowiska czy danej redakcji, wówczas kwerenda z całą pewnością musi potrwać kilka miesięcy. Mówił o tym dyrektor Zbigniew Nawrocki.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym dopytać się o katalogi. Zarzuty Sojuszu Lewicy Demokratycznej pod adresem ustawy lustracyjnej skoncentrowane są właśnie wokół katalogów. Jak rozumiem, w Instytucie Pamięci Narodowej określona praca związana właśnie z tworzeniem katalogów została już dokonana. Nie ukrywam, że są to dane niezwykle interesujące również z tego względu, że zawierają syntetyczny obraz działania aparatu zniewolenia, dają wyobrażenie o jego rozmiarze. Co stanie z katalogami? Czy dane zostaną choćby w ogólny sposób wykorzystane przez historyków, gdyby okazało się, że Trybunał Konstytucyjny uchyli ustawę lustracyjną? Trzeba się liczyć z taką możliwością. Co stanie z określoną wiedzą? Czy znowu zostanie zatomizowana, czy stanie się podstawą przynajmniej do badań o charakterze historycznym?</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#CezaryGrabarczyk">W dużej mierze będzie to zależało od parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanuszKurtyka">Właśnie w takim samym duchu chciałem rozpocząć swoją odpowiedź.</u>
<u xml:id="u-27.1" who="#JanuszKurtyka">Na mocy ustawy Instytut Pamięci Narodowej zobowiązany jest do opracowania: katalogu osób traktowanych jako współpracownicy bądź osobowe źródła informacji, katalogów funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego, katalogu aparatczyków partyjnych, katalogu osób rozpracowywanych przez „bezpiekę” i wreszcie rejestru oświadczeń lustracyjnych. Są to najważniejsze katalogi, bowiem ustawa nakłada na nas jeszcze obowiązek prowadzenia biuletynu informacji publicznej, w którym to biuletynie mamy obowiązek publikować informacje o osobach, które obejmują urzędy państwowe wyszczególnione w ustawie.</u>
<u xml:id="u-27.2" who="#JanuszKurtyka">Instytut rozpoczął prace nad katalogami bezpośrednio po dniu 15 marca. Prace nad wszystkimi katalogami są zaawansowane. Zgodnie z ustawą, mamy obowiązek rozpocząć w czerwcu publikowanie rejestru oświadczeń lustracyjnych.</u>
<u xml:id="u-27.3" who="#JanuszKurtyka">Najbardziej zaawansowane są prace nad katalogiem funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa państwa komunistycznego. Posiłkujemy się wynikami dotychczasowych badań. Przypomnę, że Instytut ma zestawione dane osobowe kadry kierowniczej aparatu represji do połowy lat 70. Są publikacje Instytutu na ten temat. Obecnie w postaci skończonej, w postaci formularza nakazanego ustawą mamy zestawione informacje na temat ponad tysiąca funkcjonariuszy. Oczywiście informacje te będą stopniowo narastały. Mamy zestawione informacje na temat kilkuset osób traktowanych jako współpracownicy aparatu bezpieczeństwa.</u>
<u xml:id="u-27.4" who="#JanuszKurtyka">Prace nad katalogami trwają. Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy możliwa będzie pierwsza publikacja. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że ogólna liczba funkcjonariuszy to co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób, o ile nie będzie ich ponad 100.000. Ogólna liczba współpracowników to kilkaset tysięcy osób.</u>
<u xml:id="u-27.5" who="#JanuszKurtyka">Ustawa nakazuje Instytutowi Pamięci Narodowej publikowanie list osób współpracujących ze służbą bezpieczeństwa w trzech, a właściwie w czterech głównych kategoriach. Jest to zapisane w tabeli na końcu ustawy. Są to: główne kategorie współpracy, komunistyczne kategorie współpracy, nierejestrowane kategorie współpracy i osobno osoby, które odnotowywane są tylko w materiałach ewidencyjnych aparatu bezpieczeństwa. Katalog współpracowników jest konstruowany właśnie w takich czterech obszarach.</u>
<u xml:id="u-27.6" who="#JanuszKurtyka">Nie potrafię powiedzieć, co ewentualnie stanie się z tym wszystkim. Wszystko zależy, po pierwsze, od wyroku Trybunału Konstytucyjnego, po drugie, od tego, w jaki sposób parlament będzie procedował po wydaniu wyroku. Tak naprawdę wszystko zależy od tego, jak rozwinie się sytuacja w ciągu najbliższych dni.</u>
<u xml:id="u-27.7" who="#JanuszKurtyka">Z całą pewnością wielka kwerenda, która została wykonana na potrzeby wspomnianych katalogów, nie przepadnie. Jest to też przedsięwzięcie archiwoznawcze i historyczne. Wyniki kwerend będą przydatne w programach badawczych Instytutu. Przypomnę, że Instytut Pamięci Narodowej prowadzi programy badawcze, którym celem są badania nad aparatem represji bądź nad oddziaływaniem służby bezpieczeństwa na bardzo różnorodne środowiska naszego społeczeństwa w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Na pewno wyniki kwerend będą wykorzystywane w owych badaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy oprócz poseł Julii Pitery, ktoś jeszcze chciałby zabrać? Nie widzę. Wobec tego będę ostatnim zadającym pytania. Zamykam listę mówców.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#JuliaPitera">Chciałabym zapytać o stan śledztwa w sprawie śmierci Grzegorza Przemyka. Czy w tej sprawie są prowadzone jakieś czynności?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#DariuszGabrel">Śledztwo w tej sprawie jest prowadzone w Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Warszawie. Prowadzone jest już od czterech lat.</u>
<u xml:id="u-30.1" who="#DariuszGabrel">Obecny stan postępowania jest następujący. Prowadząca postępowanie pani prokurator globalnie ocenia materiał dowodowy w celu merytorycznego zakończenia postępowania w formie zarzutów wobec osób odpowiedzialnych. Wielokrotnie zapowiadano, że zarzuty zostaną postawione. Jednak materia śledztwa, jak również fakt, że cały czas są przesłuchiwani nowi świadkowie, nie pozwalały zamknąć całościowo materiału dowodowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#JuliaPitera">Czy przewidziano jakiś czasokres?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#DariuszGabrel">Kwestię tę należy rozważać w kategoriach hipotetycznych. Jest to czasokres kilku miesięcy. Być może dwóch albo trzech.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#CezaryGrabarczyk">Uczynię wyjątek. Rozumiem, że poseł Aleksander Chłopek chce zadać pytanie w sprawie wspomnianego postępowania.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#AleksanderChłopek">W sprawie Stanisława Pyjasa pojawiło się nazwisko jego kolegi studenta Stanisława Pietraszki. Czy to krewny biskupa Jana Pietraszki? Czytając wiele dokumentów i artykułów, natknąłem się właśnie na to nazwisko. Bardzo wiele osób ginęło, np. tonęło, w bardzo dziwnych okolicznościach.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#CezaryGrabarczyk">Chodzi o inne postępowanie, ale proszę o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#JanuszKurtyka">Okoliczności śmierci Stanisława Pietraszki są bardzo dobrze znane. Była to jedna z kilku osób, które zostały zamordowane w tajemniczy sposób już po śmierci Stanisława Pyjasa. Przypomnę, że tajemnicza była śmierć także bezpośredniego sprawcy, a mianowicie boksera Cracovii Mariana Wenclewicza, który był agentem Milicji Obywatelskiej, w tym przypadku wykorzystanym przez Służbę Bezpieczeństwa. Co jest bardzo ciekawe, SB wykorzystywała do brudnej roboty agentów milicyjnych. Bokser został zrzucony z wysokiej klatki schodowej. Oczywiście zginął pijany. Stanisław Pietraszko oczywiście się utopił. W całej sprawie było też kilka pobić.</u>
<u xml:id="u-36.1" who="#JanuszKurtyka">Śledztwo dotyczące śmierci Stanisława Pyjasa oraz mataczenia po owym zabójstwie nie jest prowadzone przez Instytut Pamięci Narodowej. Rozpoczęło się ono, jeszcze zanim powstał Instytut. Było prowadzone przez prokuraturę powszechną. Zostało umorzone w wątku zabójstwa Stanisława Pyjasa z powodu niewykrycia sprawców. Służba Bezpieczeństwa w doskonały sposób zacierała ślady. Pewne sukcesy odniesiono w wątku ścigania sprawców zacierania śladów. Dwóch wysokich funkcjonariuszy krakowskiej Służby Bezpieczeństwa, w tym płk Józef Biel, jeden z bardziej inteligentnych funkcjonariuszy krakowskich, zostało już skazanych.</u>
<u xml:id="u-36.2" who="#JanuszKurtyka">Śledztwo zostało przeniesione do Warszawy. W tej chwili dotyczy ono gen. Zbigniewa Pudysza oraz gen. Władysława Ciastonia, dwóch generałów w centrali Służby Bezpieczeństwa w Warszawie, którzy wydawali rozkazy i którzy uciekli w chorobę. Śledztwo od kilku lat jest zawieszone, ponieważ generałowie dostarczają zwolnienia lekarskie. W przypadku Zbigniewa Pudysza chyba rzeczywiście mamy do czynienia z autentyczną starczą demencją. Nie nadaje się on do tego, aby go przesłuchiwać. Niemniej został zastosowany klasyczny zabieg ucieczki w chorobę. Śledztwo ugrzęzło.</u>
<u xml:id="u-36.3" who="#JanuszKurtyka">Być może w związku z pojawieniem się nowego źródła, nowego dokumentu, który to fakt kilka dni temu nagłośniła prasa, pojawią się też nowe okoliczności. W archiwum kart odnalazła się relacja osoby, która być może była świadkiem aresztowania, właściwie ujęcia na ulicy, Stanisława Pyjasa, a następnie wywiezienia go w nieznanym kierunku. Przypomnę, że ustalenie śledztwa jest takie, że został pobity w innym miejscu, potem przywieziony do klatki schodowej w centrum Krakowa, tam wlano mu do gardła alkohol i spowodowano śmierć odpowiednio zrzucając ze schodów. Być może teraz pojawi się nowy wątek. Budzi on też zainteresowanie prokuratury powszechnej, bowiem to ona wcześniej prowadziła śledztwo. Jak poinformował mnie prokurator Dariusz Gabrel, pion prokuratorski Instytutu Pamięci Narodowej bada, czy nie byłoby możliwe, abyśmy również włączyli się w to śledztwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#CezaryGrabarczyk">Przyszła kolej na moje pytania. Jedno dotyczy konkretnego postępowania. W ubiegłym roku opinia publiczna poznała nową wersję zdarzeń związanych z zabójstwem księdza Jerzego Popiełuszki. Czy wersja ta jest zweryfikowana przez Instytut Pamięci Narodowej?</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#CezaryGrabarczyk">Czy tym razem zabezpieczyliśmy Instytut Pamięci Narodowej, jeżeli chodzi o potrzeby budżetowe? Czytałem wypowiedź prezesa IPN. Odniosłem wrażenie, że w tym roku nie ma już, tak jak to było w latach minionych, sytuacji odczuwania przez Instytut niedostatku. Dzisiaj rozmawiamy na temat sprawozdania za miniony rok. Ubiegłoroczny budżet przekraczał 130.000.000 zł, tegoroczny opiewa bodajże na 150.000.000 zł. Niedługo będziemy pracować nad sprawozdaniem z wykonania budżetu za poprzedni rok. Zaraz potem zajmiemy się projektem budżetu na rok przyszły. Informacje, o które poprosiłem, będą przydatne Komisji.</u>
<u xml:id="u-37.2" who="#CezaryGrabarczyk">Chciałbym zapytać o działalność edukacyjną. Miałem w rękach materiały edukacyjne, które były przygotowywane dla nauczycieli. Doskonale pamiętam egzemplarz, który dotyczył konspiracyjnego Wojska Polskiego. Były tam: scenariusz lekcji, reprinty dokumentów związanych z konspiracyjnym Wojskiem Polskim, a nawet płyta z filmami, które mogły być wykorzystane w trakcie lekcji. Znalazłem fragment informacji, ale był on bardzo lakoniczny. Interesuje mnie, czy są organizowane szkolenia, jak często, ile grup nauczycieli, jaka liczba pedagogów została przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej do prowadzenia zajęć. Cały czas musimy prowadzić bitwę o stan świadomości, zwłaszcza najmłodszego pokolenia, które ulega konsumpcyjnym pokusom. Jeżeli w czasie edukacji szkolnej nie uda się wygrać tej walki, to później mamy coraz mniejsze szanse.</u>
<u xml:id="u-37.3" who="#CezaryGrabarczyk">Czy Instytut Pamięci Narodowej dostrzega potrzebę prowadzenia działań, które pozwolą skutecznie walczyć z dość często upowszechnianym przez środowiska nieprzyjazne Polakom – być może celowo przez nie wykorzystywanym – stereotypem Polaka antysemity? Moim zdaniem, jest to pole walki o stan świadomości, nie tylko Polaków, ale międzynarodowej opinii publicznej, na którym ciągle ponosimy porażki. Być może jestem w błędzie, więc proszę o wyjaśnienia w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-37.4" who="#CezaryGrabarczyk">Na koniec chciałbym odnieść się do aktualnej sytuacji, o którą pytała poseł Julia Pitera.</u>
<u xml:id="u-37.5" who="#CezaryGrabarczyk">Czy informacje, które zostały przekazane posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi, są informacjami nowoodkrytymi? Czy były wcześniej znane Rzecznikowi Interesu Publicznego, a w szczególności sędziemu Bogusławowi Nizieńskiemu? Jak był sformułowany wniosek posła Arkadiusza Mularczyka? Czy był to wniosek dotyczący konkretnych osób? Czy był to wniosek sformułowany abstrakcyjnie, który dotyczył całego składu Trybunału Konstytucyjnego? Czy był w jakikolwiek sposób skonkretyzowany?</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#JanuszKurtyka">Spróbuję odpowiedzieć na wszystkie pytania w takim zakresie, w jakim prezes Instytutu Pamięci Narodowej może to uczynić. Później poproszę o głos tych współpracowników, którzy merytorycznie pogłębią moją wypowiedź. Zacznę od ostatniej sprawy. Po jej wyjaśnieniu przejdę do kwestii związanych z działalnością Instytutu Pamięci Narodowej.</u>
<u xml:id="u-38.1" who="#JanuszKurtyka">Poseł Arkadiusz Mularczyk wypełnił standardowy wniosek, jaki znajduje się w internecie. Chodzi o wniosek o udostępnienie materiałów w trybie art. 22. We wniosku wpisał nazwiska wszystkich sędziów Trybunału Konstytucyjnego w jego obecnym składzie. Otrzymał materiały, które zostały przygotowane, zgromadzone. Wystarczyło przejść do sąsiedniego pokoju.</u>
<u xml:id="u-38.2" who="#JanuszKurtyka">Gdyby któryś z posłów zechciał wystąpić z podobnym wnioskiem, w ciągu godziny, dwóch otrzymałby stosowne materiały.</u>
<u xml:id="u-38.3" who="#JanuszKurtyka">W dniu dzisiejszym Instytut przeżył najazd dziennikarzy, którzy składali tzw. wnioski dziennikarskie. W ciągu kilku godzin otrzymywali materiały. Czas oczekiwania był nieco dłuższy, dlatego że w przypadku wniosków dziennikarskich dla celów działalności publicystycznej konieczne jest wydanie decyzji administracyjnej. Obrót biurokratyczny jest nieco dłuższy.</u>
<u xml:id="u-38.4" who="#JanuszKurtyka">W roku sprawozdawczym Instytut Pamięci Narodowej rzeczywiście miał poczucie stabilności finansowej. Nie miał poczucia, że nie starczy pieniędzy. Jedyny stres, jaki nam towarzyszył, wiązał się z faktem, że nie mogliśmy w porządny sposób zaplanować naszego budżetu na przyszły rok. Jak wiadomo, trwały prace nad ustawą nowelizującą ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej oraz nad ustawą lustracyjną. Nie byliśmy w stanie oszacować, jakie będą nasze potrzeby na rok 2007, dlatego że ciągle zmieniały się koncepcje dotyczące struktury organizacyjnej Instytutu, zadań, jakie miały być przed nim postawione. Musieliśmy wariantowo planować wydatki na sprzęt komputerowy, etaty, nową strukturę, zabezpieczenie nowym pracownikom miejsc pracy. Prowadziliśmy wielowariantowe rozważania wewnątrz Instytutu. Do planu budżetowego musieliśmy wstawić konkretne dane. Stąd, w 2007 roku dodano około 20.000.000 zł na realizację ustawy lustracyjnej. W bieżącym roku chyba zabraknie nam pieniędzy na pensje dla pracowników.</u>
<u xml:id="u-38.5" who="#JanuszKurtyka">Instytut Pamięci Narodowej ma duży problem. Ponieważ w obecnym roku nie ma możliwości podwyżek, nasi pracownicy zarabiają relatywnie mniej niż pracownicy innych działów administracji państwowej czy służb specjalnych. Kiedy popracują u nas jakiś czas, nabiorą doświadczenia, przechodzą do innych działów administracji.</u>
<u xml:id="u-38.6" who="#JanuszKurtyka">Nie ukrywam, że zawsze twierdziłem, iż Instytut Pamięci Narodowej generalnie cieszy się życzliwością parlamentu, nie różnicując go na obóz rządzący i obóz opozycyjny. Oba największe kluby z życzliwością odnoszą się do naszych potrzeb. Dzięki życzliwości premiera udało się przeforsować nową siatkę płac dla pracowników Instytutu. Jesteśmy w trakcie zabiegów o pozyskanie środków na tę właśnie siatkę.</u>
<u xml:id="u-38.7" who="#JanuszKurtyka">Są to normalne codzienne sprawy, które nie muszą budzić ekscytacji, zarówno po mojej stronie, jak i po stronie członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-38.8" who="#JanuszKurtyka">Pieniądze w tej chwili rzeczywiście nie stanowią problemu Instytutu. Nie ukrywam jednak, że planując budżet na przyszły rok, będziemy chcieli uwzględnić inwestycje wynikające z nowych zadań nałożonych na IPN, z powołania nowego pionu Biura Lustracyjnego, chyba że wyrok Trybunału Konstytucyjnego wprowadzi w tym zakresie istotne korekty. W tym momencie trudno cokolwiek przesądzać.</u>
<u xml:id="u-38.9" who="#JanuszKurtyka">Zanim oddam głos prokuratorowi Dariuszowi Gabrelowi, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że śledztwo w sprawie śmierci księdza Jerzego Popiełuszki przez pewien czas było prowadzone w Lublinie. Potem zostało przekazane do Katowic. W okresie, kiedy było prowadzone w Lublinie, było prowadzone w sposób bardzo emocjonalny, co nie oznacza, że dobrze zorganizowany. Było prowadzone w sposób bardzo otwarty dla mediów, co powodowało, że media bardzo często jako pewniki traktowały rozmaite hipotezy śledcze pojawiające się w toku postępowania.</u>
<u xml:id="u-38.10" who="#JanuszKurtyka">Efekt i dla sprawy beatyfikacji księdza Jerzego Popiełuszki, i dla skoordynowanego przekazu, jaki powinien płynąć, był dosyć żałosny. Pojawiły się pewne wątpliwości co do rekonstrukcji, wiarygodności wydarzeń związanych ze śmiercią księdza Jerzego. Sam odbierałem korespondencję Watykanu w tej sprawie. Musiałem dementować pewne hipotezy, które były traktowane jako fakty. Starałem się uporządkować sytuację, bowiem instancje czy instytucje czy to polskie, czy to watykańskie, bardzo często traktowały hipotezy jako fakty.</u>
<u xml:id="u-38.11" who="#JanuszKurtyka">Szczegóły za chwilę przedstawi dyrektor Dariusz Gabrel.</u>
<u xml:id="u-38.12" who="#JanuszKurtyka">Kwestie edukacji omówi dyrektor Jan Żaryn.</u>
<u xml:id="u-38.13" who="#JanuszKurtyka">Przedtem chciałbym powiedzieć o tym, o czym nie wspomniałem w swoim syntetycznym wystąpieniu. „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” od drugiej połowy 2006 roku ukazuje się w znacznie większym nakładzie. Jest to nakład niemal 20.000. Jego większość, bodajże 15.000 kierowana jest do wszystkich szkół ponadpodstawowych w Polsce. Wszystkie gimnazja i licea otrzymują „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej”.</u>
<u xml:id="u-38.14" who="#JanuszKurtyka">W roku 2007 planujemy opublikować monumentalne wydawnictwo „Atlas polskiego podziemia niepodległościowego”. Jesteśmy na etapie szacowania, czy nie byłoby możliwe opublikowanie Atlasu w tak dużym nakładzie, aby każda polska szkoła mogła go otrzymać.</u>
<u xml:id="u-38.15" who="#JanuszKurtyka">Poseł Cezary Grabarczyk wspomniał o tekach edukacyjnych. W roku 2006 rozpoczęliśmy proces przenoszenia ich na nasze strony internetowe. Teki te są w większości wyczerpane. Chcielibyśmy, aby były dostępne dla nauczycieli w przestrzeni wirtualnej.</u>
<u xml:id="u-38.16" who="#JanuszKurtyka">Jeżeli przewodniczący Komisji pozwoli, poproszę najpierw dyrektora Dariusza Gabrela o krótką prezentację stanu śledztwa w sprawie zabójstwa księdza Jerzego Popiełuszki, a później dyrektora Jana Żaryna o zaprezentowanie działań edukacyjnych Instytutu Pamięci Narodowej.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#DariuszGabrel">Odnosząc się do śledztwa, które jest jednym z ważniejszych śledztw prowadzonych przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, należy odnieść się do egzegezy postępowania prowadzonego w Lublinie. Śledztwo zostało wszczęte w 2001 roku. Materiał dowodowy był gromadzony przez wnoszenie do prokuratur powszechnych o materiały postępowań z różnych śledztw. Takich wątków jest czterdzieści osiem.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#DariuszGabrel">Prokurator Andrzej Witkowski były referent – jestem zmuszony to powiedzieć – został z mocy prawa wyłączony od prowadzenia postępowania, gdyż w roku 1992 występował jako świadek w procesie gen. Władysława Ciastonia i gen. Zenona Płatka. Nie chcę oceniać, dlaczego przez trzy lata prokurator Andrzej Witkowski prowadził śledztwo.</u>
<u xml:id="u-39.2" who="#DariuszGabrel">Mocą zarządzenia Dyrektora Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w 2004 roku śledztwo w określonym wątku zostało przekazane do oddziałowej komisji w Katowicach. Zasadniczo w celu sanacji prowadzonego postępowania Dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu zarządzeniem z marca ubiegłego roku przekazał śledztwo do dalszego prowadzenia oddziałowej komisji w Warszawie, powołując jednocześnie zespół śledczy.</u>
<u xml:id="u-39.3" who="#DariuszGabrel">Będąc jeszcze prokuratorem Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, miałem w swoim zakresie obowiązków nadzorowanie postępowania przez osiem miesięcy.</u>
<u xml:id="u-39.4" who="#DariuszGabrel">Sprawa liczy około dwustu trzydziestu tomów. Jest bardzo obszerna. W ostatnim czasie prokuratorzy uzyskali nowe nieznane wcześniej materiały dowodowe. Nie mówię tu tylko o wątku księdza Jerzego Popiełuszki, ale też o innych wątkach. Dla dobra śledztwa nie chciałbym wchodzić w szczegóły.</u>
<u xml:id="u-39.5" who="#DariuszGabrel">Trzeba bardzo wyraźnie powiedzieć, że prokuratorzy z zespołu śledczego w Warszawie po analizie materiałów przekazanych z Lublina stwierdzili, że zarówno proceduralnie, jak i merytorycznie śledztwo jest obarczone dużymi błędami. Przez okres sześciu, siedmiu miesięcy prokuratorzy z zespołu śledczego zapoznawali się z materiałami. W tej chwili sukcesywnie naprawiane są te błędy prawne, które wcześniej zostały popełnione.</u>
<u xml:id="u-39.6" who="#DariuszGabrel">Chciałbym nadmienić, że prokurator Andrzej Witkowski nie jest już prokuratorem Instytutu Pamięci Narodowej, tylko prokuratury powszechnej.</u>
<u xml:id="u-39.7" who="#DariuszGabrel">Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że nowe okoliczności związane ze śmiercią księdza Jerzego Popiełuszki zostały zweryfikowane przez zespół śledczy. Nie mają odzwierciedlenia w materiale dowodowym. Co najwyżej możemy mówić o hipotezie śledczej. Hipoteza śledcza nie uprawnia do tego, aby mówić o ustaleniach dowodowych tym bardziej, że śledztwo się toczy.</u>
<u xml:id="u-39.8" who="#DariuszGabrel">Moim osobistym wyznacznikiem dyktowanym pewną ambicją jest to, aby w końcu postępowanie zostało zakończone. Nawet jeśli zostanie umorzone, umorzenie wskaże całokształt okoliczności. Nadmieniam, że wątków jest czterdzieści osiem. Istotnymi wątkami w większości są zgony księży Kościoła Katolickiego w 1989 roku. Mogę wymienić nazwiska księży Stanisława Suchowolca, Sylwestra Zycha, Stefana Niedzielaka.</u>
<u xml:id="u-39.9" who="#DariuszGabrel">Są nowe materiały, które w tej chwili są poddawane obróbce procesowej przez prokuratorów. Zespół liczy trzech prokuratorów. Ostatnio w celu zdynamizowania działań śledczych dokonałem zmiany przewodniczącego zespołu śledczego. Mam nadzieję, że postępowanie przyjmie zupełnie inny, pozytywny obrót.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#JanŻaryn">Jeśli mam się zmieścić w kilku minutach, na pewno w całości nie odpowiem na pytanie dotyczące działań edukacyjnych Instytutu Pamięci Narodowej. Są one bowiem bardzo bogate.</u>
<u xml:id="u-40.1" who="#JanŻaryn">Do najważniejszych tek edukacyjnych, o które pytał poseł Cezary Grabarczyk, należą: stosunki polsko-ukraińskie, Prymas 1000-lecia Stefan Wyszyński, Auschwitz-Birkenau, konspiracyjne Wojsko Polskie. Należy też wymienić pierwszy tom teki edukacyjnej dotyczącej polskiego państwa podziemnego.</u>
<u xml:id="u-40.2" who="#JanŻaryn">Teki edukacyjne mają swoje olbrzymie walory, ale, niestety, mają też pewną dramatyczną wadę. Ich walory polegają na tym, że do dnia dzisiejszego na podstawie znajdującego się w nich materiału prowadzone są szkolenia, warsztaty z nauczycielami. W centrali, we wszystkich jedenastu oddziałach, w delegaturach pracownicy pionu edukacyjnego spotykają się z grupami kilkunasto– czy kilkudziesięcioosobowymi. Z informacji zwrotnych, jakie otrzymuję, wynika, że największym powodzeniem wśród nauczycieli cieszą się stosunki polsko-ukraińskie. Teka ta była zresztą wznawiana. Powodzeniem cieszy się też teka dotycząca Prymasa 1000-lecia Stefana Wyszyńskiego.</u>
<u xml:id="u-40.3" who="#JanŻaryn">Jaka jest dramatyczna wada tek? Wadą jest to, że nauczyciele w szkole nie mają czasu na to, aby intensywnie z nich korzystać, ponieważ tematy mają się nijak do podstawy programowej, programów nauczania w szkole. Sam od wielu lat jestem nauczycielem. Kiedy w 1983 roku skończyłem studia, podjąłem pracę w szkolnictwie średnim, w Liceum im. Stefana Batorego w Warszawie. Doskonale wiem, w jaki sposób nauczyciel jest ograniczony swoimi zobowiązaniami wobec uczniów, choćby takimi jak przygotowanie do matury. W związku z tym nie może pozwolić sobie na kreowanie lekcji w swobodny sposób, niezależnie od podstawy programowej.</u>
<u xml:id="u-40.4" who="#JanŻaryn">Zamierzamy kontynuować teki edukacyjne, ale nasze priorytety w latach 2006–2007 poszły w trochę innym kierunku. W zakresie edukacji wiążą się przede wszystkim z „Biuletynem Instytutu Pamięci Narodowej”. Jak wspominał prezes Janusz Kurtyka, wychodzi on w nakładzie ponad 15.000 egzemplarzy. Ponad 12.000 trafia do wszystkich szkół ponadpodstawowych, a więc gimnazjów i liceów.</u>
<u xml:id="u-40.5" who="#JanŻaryn">Z merytorycznego punktu widzenia możliwości byłyby dużo większe. Problemy z podatkiem od towarów i usług powodują, że nie jesteśmy w stanie „przeskoczyć” określonego limitu, chociaż mamy bardzo liczne zgłoszenia i prośby o zwiększenie nakładu. Zobaczymy, jak to będzie wyglądało w kolejnych latach. Jest to również efekt porozumienia z Ministerstwem Edukacji Narodowej, które umożliwia nam dotarcie do wszystkich placówek szkolnych. Mam na myśli specjalny sposób docierania przez pocztę do konkretnego nauczyciela w szkole prowadzącego lekcję.</u>
<u xml:id="u-40.6" who="#JanŻaryn">Biuletyny mają dodatkową zaletę. Początki były trochę inne, ale na dzień dzisiejszy mogę powiedzieć, że praktycznie w każdym numerze biuletynu znajduje się tematyczna płyta DVD. Ostatnio było to nagranie Kryptonim „Pożoga” o zbrodniach na Wołyniu. W biuletynie grudniowym znajdowała się płyta dotycząca wydarzeń w Trójmieście w grudniu 1970 roku. Rozpoczęliśmy od filmu Ryszarda Bugajskiego o rotmistrzu Witoldzie Pileckim. Był to start płyt DVD. Wydaje się nam, że jest to bardzo ciekawy sposób docierania do odbiorców.</u>
<u xml:id="u-40.7" who="#JanŻaryn">Naszym priorytetem stała się też próba tworzenia siatki edukatorów. Jesteśmy przekonani co do tego, że własnymi siłami nie jesteśmy w stanie dotrzeć do wszystkich możliwych szkół w Polsce. Chciałbym podkreślić, że próbujemy to robić. Każdy z nas wielokrotnie był zapraszany do konkretnych palcówek oświatowych. Przyjeżdżamy do szkół, wygłaszamy prelekcje, wykłady.</u>
<u xml:id="u-40.8" who="#JanŻaryn">W Warszawie od kilku miesięcy jest prowadzony pilotaż pod tytułem „Dywanowy nalot pracowników Instytutu Pamięci Narodowej”. Próbujemy przenieść to do innych miast. Za każdym razem jest to spotkanie z setką lub dwoma setkami uczniów. Za każdym razem jest to dla nich duże wydarzenie. My również się cieszymy, ponieważ mamy bezpośredni kontakt z dużą liczbą osób.</u>
<u xml:id="u-40.9" who="#JanŻaryn">Wiemy, że taka metodologia ma swoje granice. Nie jesteśmy w stanie czasowo tego wytrzymać. W związku z tym tworzymy grupę edukatorów, czynnych nauczycieli, którzy działają w konkretnych szkołach. Są to nasi „amwayowcy”. Szkolimy ich. Szkolenia te są dużo bardziej intensywne niż w przypadku tek edukacyjnych. Edukatorzy otrzymują od nas cały zestaw materiałów. Pod naszą merytoryczną kontrolą trafiają do szkół. Tym sposobem zwiększamy efekty w zakresie docierania do uczniów.</u>
<u xml:id="u-40.10" who="#JanŻaryn">Kolejną rzeczą, która stała się naszym priorytetem – liczymy, że będą tego wspaniałe efekty – jest ogólnopolska ankieta na temat stanu świadomości młodzieży polskiej w szkołach gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych w skali całego kraju. Jest ona właśnie przeprowadzana w kwietniu i maju 2007 roku.</u>
<u xml:id="u-40.11" who="#JanŻaryn">Ankieta jest prowadzona pod szyldem Instytutu Pamieci Narodowej. Od strony merytorycznej osobą odpowiedzialną jest prof. Janusz Rulka. Wybór prof. Janusza Rulki jest uwarunkowany tym, że przeprowadzał on badania od początku lat 70. Jest jedynym w Polsce naukowcem, który może dokonać porównania badań z okresu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej od lat 70. do 1989 roku z badaniami młodzieży uczącej się współcześnie, a więc w 2007 roku. W czerwcu skończy się etap zbierania odpowiedzi na ankiety. W kolejnych miesiącach będą one opracowywane. Liczymy na to, że będzie to bardzo dobry materiał do rozpoznania rzeczywistości dotyczącej w szczególności dziejów najnowszych.</u>
<u xml:id="u-40.12" who="#JanŻaryn">W systematyczny sposób spotykamy się z nauczycielami. Przede wszystkim dzieje się to za pośrednictwem internetu. Oprócz tego do wszystkich nauczycieli historii w Polsce wysłaliśmy ankietę, która stanowi zaproszenie do udziału w działaniach edukacyjnych w Polsce. Na dzień dzisiejszy otrzymaliśmy około trzystu pięćdziesięciu odpowiedzi. Z jednej strony można to określić jako sukces, z drugiej jako porażkę, biorąc pod uwagę liczbę nauczycieli, którzy faktycznie uczą w szkołach.</u>
<u xml:id="u-40.13" who="#JanŻaryn">Obiecuję, że wspomniane trzysta pięćdziesiąt osób już „nie ucieknie” z Instytutu Pamięci Narodowej. Będą traktowane w specjalny sposób. Przykład takiego traktowania pojawił się już w ubiegłym roku. We wrześniu 2006 roku po raz pierwszy zorganizowaliśmy dla aktywnych nauczycieli, tych, którzy chcą z nami współpracować, spotkanie w Juracie. Odbyło się ono pod patronatem Instytutu Pamięci Narodowej oraz Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”, której przewodniczy Stefan Kubowicz. Uczestniczyło w nim stu nauczycieli. W tym roku organizujemy drugie spotkanie, w okolicy Władysławowa. Oddział gdański świetnie działający na polu edukacyjnym jest głównym organizatorem spotkania.</u>
<u xml:id="u-40.14" who="#JanŻaryn">Jest to pewna metoda na zdobywanie nauczycieli, na docieranie do nich. Za każdym razem nasza oferta naukowa i edukacyjna jest przekazywana w formie prezentu. Prezent ma następnie funkcjonować w szkole.</u>
<u xml:id="u-40.15" who="#JanŻaryn">Robimy też inne rzeczy.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#CezaryGrabarczyk">Ilu edukatorów udało się wyszkolić?</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#JanŻaryn">Liczbę edukatorów można określić jako pilotażową. Na terenie Warszawy zostało przeszkolonych dziesięciu nauczycieli.</u>
<u xml:id="u-42.1" who="#JanŻaryn">Pilotaż został zaproponowany wszystkim oddziałom. W każdym oddziale próbuje się edukować nauczycieli w porównywalnych liczbach. Nie są to masowe działania. Rozpoczynamy je powoli.</u>
<u xml:id="u-42.2" who="#JanŻaryn">Obawiam się, że będę mówił za długo. Mam taką naturę. Jeżeli będzie potrzeba, bardzo chętnie opowiem o dalszych działaniach edukacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#CezaryGrabarczyk">Widzę, że posłowie są usatysfakcjonowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#JanuszKurtyka">Drugi poruszony temat to stereotyp Polaka antysemity. Z całą pewnością Instytut Pamięci Narodowej nie jest w stanie w zwalczaniu takiego stereotypu zastąpić skoncentrowanych działań Państwa Polskiego czy rozmaitych środowisk nieurzędowych. Możemy robić to, co leży w naszym zakresie.</u>
<u xml:id="u-44.1" who="#JanuszKurtyka">Nasze działania można podzielić na grupy. Po pierwsze, staramy się nawiązać maksymalnie bliską współpracę z Instytutem Yad Vashem. Jeżeli gdziekolwiek na świecie istnieje certyfikat, jeżeli chodzi o wytyczne co do modnych kierunków traktowania innych nacji, to właśnie w Instytucie Yad Vashem. Myślę, że dobry kontakt został nawiązany. Jego efektem jest rodząca się współpraca. Lada moment podpiszemy szczegółowe umowy dotyczące współpracy archiwalnej. Jest to związane z uwarunkowaniami technicznymi.</u>
<u xml:id="u-44.2" who="#JanuszKurtyka">W ślad za tym staramy się budować bardzo dobre relacje z ważnymi postaciami na symbolicznej scenie żydowskiej, które są związane z Instytutem Yad Cashem oraz Uniwersytetem w Jerozolimie.</u>
<u xml:id="u-44.3" who="#JanuszKurtyka">Instytut Pamięci Narodowej zaproponował przedstawicielom Uniwersytetu w Jerozolimie oraz Instytutu Yad Vashem powołanie okrągłego stołu historyków polskich i izraelskich, w ramach którego zostałyby omówione najbardziej drażliwe kwestie stosunków polsko-żydowskich. Opory były zauważalne. Zobaczymy, jak cała inicjatywa rozwinie się. Deklarowaliśmy, że żadne tematy nie są dla nas tabu, że możemy rozmawiać nie tylko o polskim antysemityzmie po 1954 roku, o zjawisku, które w ten sposób jest określane. Chcielibyśmy rozmawiać też o udziale Żydów w aparacie represji w Polsce Ludowej. Chcielibyśmy, aby zjawiska te były traktowane paralelnie, dlatego że być może nawzajem się napędzały. Nie boimy się rozmów o 1968 roku, który to rok, mówiąc hasłowo, był hańbą dla naszego państwa. Żydzi, którzy wówczas zostali wyrzuceni z Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, mają prawo nienawidzić Polski. Trzeba jednak pamiętać, że to nie rząd polski mający demokratyczną legitymację przeprowadził brutalną antysemicką hecę.</u>
<u xml:id="u-44.4" who="#JanuszKurtyka">Chcemy zmaterializować rodzącą się współpracę w formie konferencji, która odbędzie się pod koniec tego roku. Zdaje się, że będzie ona miała charakter zamknięty, ponieważ będzie to okrągły stół. Chcemy zgromadzić osoby z najbardziej prestiżowych środowisk Izraela i Ameryki. W atmosferze raczej wolnej od medialnego zgiełku chcielibyśmy spokojnie porozmawiać o najbardziej drażliwych sprawach.</u>
<u xml:id="u-44.5" who="#JanuszKurtyka">Pretekstem do spotkania będzie najprawdopodobniej 1968 rok. Chcemy połączyć problematykę roku 1968 z problematyką roku 1967. Wydarzenia ważne dla Państwa Izrael byłyby potraktowane paralelnie, łącznie z wydarzeniami haniebnymi dla Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Wydarzenia te wiązały się ze sobą.</u>
<u xml:id="u-44.6" who="#JanuszKurtyka">To, o czym mówiłem przed chwilą, spotkało się z dosyć dużym zainteresowaniem. Jesteśmy w trakcie koordynacji końcowej organizacji spotkania. Prof. Józef Perenc odpowiada za koordynację stosunków ze stroną izraelską.</u>
<u xml:id="u-44.7" who="#JanuszKurtyka">W roku 2006 Instytut Pamięci Narodowej starał się być aktywny na polu batalii, o której mówił poseł Cezary Grabarczyk. Doskonale wiemy, że na zeszły rok było zapowiadane wydanie kolejnej książki Jana Grossa. Tym razem miało to być polskie tłumaczenie jego książki zatytułowanej „Strach: antysemityzm w Polsce po Auschwitz”. Pamiętamy, że jej wydanie było zapowiadane bodajże na lipiec 2006 roku.</u>
<u xml:id="u-44.8" who="#JanuszKurtyka">W końcu czerwca 2006 r. ukazała się promowana na początku lipca polska książka zatytułowana „Wokół pogromu kieleckiego”. Był to potężny tom wydany przez Instytut Pamięci Narodowej. Zawierał cztery obszerne rozprawy naukowe, naświetlające problem z różnych punktów widzenia, w tym ideowych. Połowę tomu stanowiły w dużej mierze dotychczas nieznane materiały źródłowe dotyczące pogromu kieleckiego. Myślę, że poniekąd dzięki opublikowaniu wspomnianej książki polskie tłumaczenie publikacji Jana Grossa do chwili obecnej nie ukazało się. Wydaje się, że oczekiwania opinii publicznej w dużej mierze zostały zaspokojone przez ukazanie się książki wydanej przez Instytut Pamięci Narodowej.</u>
<u xml:id="u-44.9" who="#JanuszKurtyka">Cztery rozprawy z naszej książki – bez części źródłowej – przetłumaczyliśmy na angielski. Cały angielskojęzyczny nakład został rozesłany do tych miejsc na świecie, w których prowadzone są badania zahaczające choć trochę o stosunki polsko-żydowskie. Przede wszystkim były to Stany Zjednoczone, ale też Francja, Niemcy, Izrael. Było to rozsyłane na początku tego roku. Mamy liczne potwierdzenia rzeczowego przyjęcia naszej publikacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.</u>
<u xml:id="u-45.1" who="#CezaryGrabarczyk">Chcę dopytać o jedną rzecz. Czy sędzia Bogusław Nizieński znał materiały, który zostały udostępnione posłowi Arkadiuszowi Mularczykowi?</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#JanuszKurtyka">Jest to bardzo ciekawa historia. Wydaje się, że przynajmniej częściowo niektóre informacje mogły być nieznane sędziemu Bogusławowi Nizieńskiemu.</u>
<u xml:id="u-46.1" who="#JanuszKurtyka">Muszę się odwołać do źródłoznawczego wywodu. Część informacji pochodzi z tzw. systemu SYSKIN. Chodzi o elektroniczne kartoteki, które do niedawna znajdowały się w zbiorze zastrzeżonym, jeszcze w zeszłym roku. Były one do dyspozycji służb specjalnych.</u>
<u xml:id="u-46.2" who="#JanuszKurtyka">Pomyliłem się, mówiąc o zeszłym roku. Instytut Pamięci Narodowej przejął nadzór nad wspomnianymi kartotekami, bodajże pod koniec 2005 roku.</u>
<u xml:id="u-46.3" who="#JanuszKurtyka">Jeżeli sędzia Bogusław Nizieński pytał instytucje państwowe o poszczególnych członków Trybunału Konstytucyjnego, który zasiadali w nim przed końcem 2005 roku – dotyczy to tych osób, o których dzisiaj mówi opinia publiczna – musiał pytać służby specjalne. Rodzi się pytanie, czy otrzymał odpowiedź. Ja również dowiedziałem się o tym znalezisku całkiem niedawno. O ile wiem, Instytut nie był już pytany o wspomniane osoby.</u>
<u xml:id="u-46.4" who="#JanuszKurtyka">Sędzia Bogusław Nizieński najwyraźniej uznał, że skoro nie uzyskał odpowiedzi, nie ma podstaw do dalszego prowadzenia działań.</u>
<u xml:id="u-46.5" who="#JanuszKurtyka">Faktem jest, że jedna z osób posiada teczkę w zbiorach Instytutu Pamięci Narodowej. W chwili obecnej nie umiem odpowiedzieć, czy Instytut w ogóle był pytany o tę osobę.</u>
<u xml:id="u-46.6" who="#JanuszKurtyka">O ile pamiętam, sędzia Bogusław Nizieński nie zdążył zapytać o wszystkie osoby, które teoretycznie znajdowały się w kręgu jego zainteresowań, ponieważ procedury są dość czasochłonne. W tym momencie nie umiem powiedzieć, czy instytut był pytany o te osoby. Jeżeli poseł Cezary Grabarczyk życzy sobie, odpowiedź zostanie sformułowana na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#CezaryGrabarczyk">Informację w tym zakresie przyjmiemy z wdzięcznością.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#AleksanderChłopek">W tej chwili w Izraelu ukazuje się komiks szkalujący Polskę. Wszyscy zastanawiają się, kto powinien odpowiedzieć. Sądzę, że Instytut Pamięci Narodowej powinien na to zareagować.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#CezaryGrabarczyk">Nie będę w tej chwili prosił prezesa Janusza Kurtykę o ustosunkowanie się do owej kwestii, ale między innymi właśnie ta okoliczność skłoniła mnie do sformułowania pytania.</u>
<u xml:id="u-49.1" who="#CezaryGrabarczyk">Przeprowadziliśmy wyczerpującą dyskusję. Prezes Janusz Kurtyka, jak też dyrektorzy poszczególnych biur IPN zaprezentowali bardzo obszerny materiał informacyjny.</u>
<u xml:id="u-49.2" who="#CezaryGrabarczyk">Proponuję, aby Komisja przyjęła uchwałę o następującej treści: „Komisja Sprawiedliwości i Spraw Człowieka, po rozpatrzeniu informacji Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu o działalności Instytutu Pamięci Narodowej w okresie od 1 stycznia 2006 roku do 31 grudnia 2006 roku, na posiedzeniu dnia 10 maja 2007 roku wnosi, aby Wysoki Sejm przyjąć raczył informację z druku nr 1608.”.</u>
<u xml:id="u-49.3" who="#CezaryGrabarczyk">Przystępujemy do głosowania. Kto opowiada się za przyjęciem uchwały o przytoczonej przed chwilą treści?</u>
<u xml:id="u-49.4" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że Komisja przyjęła uchwałę przy 13 głosach za oraz braku głosów przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
<u xml:id="u-49.5" who="#CezaryGrabarczyk">Pozostało nam dokonanie wyboru posła sprawozdawcy.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#JuliaPitera">Chciałabym zgłosić kandydaturę posła Andrzeja Czumy.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy poseł Andrzej Czuma wyraża zgodę na kandydowanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#AndrzejCzuma">Jestem zaskoczony, ale z wielką chęcią wyrażam zgodę.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są inne propozycje? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-53.1" who="#CezaryGrabarczyk">Stwierdzam, że Komisja powierzyła posłowi Andrzejowi Czumie funkcję posła sprawozdawcy uchwały i sprawozdania Komisji na posiedzeniu plenarnym Sejmu.</u>
<u xml:id="u-53.2" who="#CezaryGrabarczyk">Na tym wyczerpaliśmy punkt porządku dziennego.</u>
<u xml:id="u-53.3" who="#CezaryGrabarczyk">Czy ktoś chciałby zabrać głos w sprawach bieżących?</u>
<u xml:id="u-53.4" who="#CezaryGrabarczyk">W przyszłym tygodniu, dokładnie w dniu 16 maja odbędzie się debata, w której wezmą udział: minister Andrzej Kryże, brytyjski minister Micheal O’Brien. Jest to konferencja organizowana przez Sekcję Polską Międzynarodowej Komisji Prawników. Jej przedmiotem będzie projekt realizowany wspólnie przez sekcję polską oraz brytyjską. Serdecznie zapraszam posłów. Spotkanie odbędzie w dniu 16 maja w sali konferencyjnej Gmachu Sejmu, o godz. 10.00. Informacja zostanie rozesłana przy pomocy SMS-ów. Informację w wersji drukowanej można odbierać w tej chwili.</u>
<u xml:id="u-53.5" who="#CezaryGrabarczyk">Otrzymaliśmy zaproszenie do Bundestagu na spotkanie przedstawicieli Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka obu parlamentów. Czy posłowie chcieliby zgłosić swój udział w owym spotkaniu? Jeżeli tak, proszę o zgłoszenia jeszcze w dniu dzisiejszym do sekretariatu Komisji. Jeśli nie, Prezydium Komisji wyznaczy posła, który będzie reprezentował Komisję.</u>
<u xml:id="u-53.6" who="#CezaryGrabarczyk">Czy są jeszcze jakieś sprawy różne? Nie widzę.</u>
<u xml:id="u-53.7" who="#CezaryGrabarczyk">Wyczerpaliśmy porządek dzienny.</u>
<u xml:id="u-53.8" who="#CezaryGrabarczyk">Dziękuję wszystkim za udział w posiedzeniu.</u>
<u xml:id="u-53.9" who="#CezaryGrabarczyk">Zamykam posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>