text_structure.xml
34.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#ZbigniewDolata">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Stwierdzam, że porządek został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#ZbigniewDolata">Chciałbym państwa poinformować, że mamy bardzo niewiele czasu, ponieważ o godzinie 12.00 odbędą się głosowania. Dlatego proponuję, aby w pierwszym punkcie porządku obrad pominąć prezentację informacji rządu, którą otrzymaliście państwo na piśmie, i przystąpić od razu do zadawania pytań.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#StanisławStec">Chciałbym, aby prezydium Komisji wypowiedziało się w kwestii wyjazdowego posiedzenia, które ma się odbyć w przyszłym tygodniu. Docierają do mnie informacje, że w przyszły wtorek i środę będzie trwało posiedzenie Sejmu. Wydaje się zatem, że trzeba będzie odwołać nasz wyjazd.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#ZbigniewDolata">Prezydium Komisji dyskutowało już na ten temat. Po dzisiejszym posiedzeniu dokończymy tę dyskusję i powiadomimy państwa, jakie zapadły decyzje.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#StanisławStec">Czy zostaniemy poinformowani jeszcze dzisiaj?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#ZbigniewDolata">Tak, panie pośle.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#ZbigniewDolata">Otwieram dyskusję w sprawie informacji o działaniach na rzecz uznania Polski jako kraju urzędowo wolnego od chorób zakaźnych bydła i świń. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#MarekStrzaliński">Omawiana na dzisiejszym posiedzeniu Komisji sprawa ma niezwykle istotne znaczenie z punktu widzenia rolnictwa i całej gospodarki. Polska nie ma statusu kraju wolnego od żadnej z chorób zakaźnych, takich jak gruźlica, bruceloza czy enzootyczna białaczka bydła. Przyczyny tego stanu rzeczy zostały opisane w materiale i są oczywiste. Trwa wydawanie świadectw uznających gospodarstwa za wolne od tych chorób. Z informacji, które otrzymaliśmy, wynika, że ten proces jest zaawansowany w około 10%, jednak wyraźnie widać, że zwalczanie białaczki przebiega wolniej.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#MarekStrzaliński">Kiedy zakończy się proces, który ponownie pozwoli wystąpić o uznanie Polski za kraj wolny od gruźlicy i brucelozy? Rozumiem, że w tej kwestii przeszkadzają tylko względy formalne. Trzeba spełnić określone kryteria.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#MarekStrzaliński">W tym roku przeznaczono nieco więcej środków na wykup bydła białaczkowego. Usprawni to proces zwalczania enzootycznej białaczki bydła, ale na pewno nie rozwiąże problemu. Jak duże pieniądze powinny zostać zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie, aby w tej sprawie osiągnąć znaczący postęp? Jakie środki na ten cel zaplanowano w projekcie ustawy budżetowej na 2007 r.? W jakim czasie rząd chciałby zakończyć proces uwalniania Polski od enzootycznej białaczki bydła?</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#MarekStrzaliński">Czy są inne problemy związane z uznaniem Polski za kraj wolny od chorób zakaźnych zwierząt, które powinny znaleźć odzwierciedlenie w przyszłorocznym budżecie?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#SzczepanSkomra">Z informacji, którą otrzymaliśmy, wynika, że w listopadzie 2004 r. przebywała w Polsce misja inspektorów weterynarii Stanów Zjednoczonych i Kanady, którzy oceniali zabezpieczenie epizootyczne w zakresie klasycznego pomoru świń i choroby pęcherzykowej świń. Do dzisiaj Stany Zjednoczone nie uznały Polski za kraj wolny od tych chorób. Minęły od tego czasu dwa lata. Czy podejmowano działania, aby odblokować rynki USA i Kanady dla naszego eksportu? Wiemy, że w poprzednich latach to były dla Polski bardzo atrakcyjne rynki zbytu. Czy zrobiono cokolwiek, aby te rynki otworzyć dla naszych produktów?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#JózefKlim">Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje podjęcie nadzwyczajnych działań zmierzających do wyeliminowania omawianego dzisiaj problemu? Z ostatniego raportu Komisji Europejskiej wynika, że sytuacja w tym zakresie jest alarmująca. Możemy się spodziewać decyzji Komisji Europejskiej o zaprzestaniu przywozu zwierząt z Polski. Czy rząd zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja jest wyjątkowa? Czy przewidziano nadzwyczajne działania, które szybko doprowadziłyby do usunięcia wszystkich nieprawidłowości? Myślę tutaj o działaniach organizacyjnych i finansowych, polegających na zagwarantowaniu odpowiednich środków w budżecie państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejFedorowicz">Trwa rozpatrywanie projektu ustawy budżetowej. Do wykupu bydła białaczkowego nie trzeba wielkich środków. Czy możliwe jest to, aby agencja zajmowała się wykupem bydła? Przypominam, że mieliśmy suszę i rolnicy na pewno będą chcieli przeznaczyć część bydła na rzeź. A zatem to jest dobry moment na wykup chorego bydła.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejFedorowicz">Wiem, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozpoczął się proces wyodrębniania Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rejestrem ma się zajmować Inspekcja Weterynaryjna. Jaki jest cel tego działania? Czy chodzi o zwiększenie nadzoru nad obrotem zwierzętami, czy też uznano, że Agencja ma zbyt wiele pracy? W piśmie skierowanym do konsultacji nie odnalazłem szczegółowego uzasadnienia dla takiego rozwiązania. Znajdowała się tam tylko informacja, że rozpoczęto proces wyłączania IRZ z ARiMR.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#ZbigniewDolata">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#ZbigniewDolata">Bardzo proszę pana ministra Marka Zagórskiego o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#MarekZagórski">Posłowie Józef Klim i Andrzej Fedorowicz pytali, czy rząd ma pomysł, w jaki sposób rozwiązać problem chorób zakaźnych zwierząt. Wśród wielu problemów, które musimy rozwiązać, bezpieczeństwo weterynaryjne jest na czołowym miejscu, jeśli chcemy myśleć o rozwoju polskiego rolnictwa. To może być największa bariera, z którą możemy się zetknąć. Niestety mam spore opóźnienia w tym zakresie. Jest to spowodowane zbyt niskimi nakładami finansowymi na zwalczanie chorób zakaźnych, ale także na działalność Inspekcji Weterynaryjnej oraz niedobrym zorganizowaniem tej służby. Od wielu lat nakłady na ten cel były daleko niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#MarekZagórski">Musimy ponieść ogromny wysiłek, aby nadrobić te zaległości. Tego się nie da zrobić z roku na rok. Nawet gdybyśmy dysponowali odpowiednimi środkami, to i tak nie byłoby możliwe wykupienie całego bydła białaczkowego w Polsce. Program zwalczania enzootycznej białaczki bydła musi być realizowany co najmniej przez trzy lata. Przygotowaliśmy odpowiednie programy i przedłożyliśmy do akceptacji Komisji Europejskiej – takie działania są współfinansowane przez Unię Europejską. Poseł Marek Strzaliński stwierdził, że w tym roku jest trochę więcej pieniędzy na wykup chorego bydła. W przyszłym roku będzie ich jeszcze więcej. To nie jest tyle, ile byśmy chcieli – Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zwracało się o środki rzędu 0,5 mld zł, a w budżecie zaplanowano o 200 mln zł mniej – jednak zapewniono mnie, że w przypadku, gdyby się okazało, że proponowana kwota jest niewystarczająca, to przy niewykorzystaniu innych rezerw Ministerstwo Finansów przychylnie odniesie się do naszych potrzeb w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#MarekZagórski">Myślę, że udało się przekonać członków rządu, że to jest poważny problem. Przewidziano dodatkowe 304 etaty dla Inspekcji Weterynaryjnej. W tym roku jest zgoda na wydatkowanie dodatkowych środków na działalność służb weterynaryjnych. Pozostało już niewiele czasu, aby te środki wykorzystać, ale myślę, że wpłyną jeszcze jakieś wnioski. Chodzi o to, aby przygotować Inspekcję Weterynaryjną do bardziej intensywnych działań związanych ze zwalczaniem chorób zakaźnych zwierząt w przyszłym roku. W tym roku powinniśmy wykorzystać wszystkie pieniądze przeznaczone na wykup bydła. Rzeczywiście jest do duży postęp w porównaniu z poprzednimi latami, ale trudno już mówić o sukcesie.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#MarekZagórski">Jeśli chodzi o kwestie organizacyjne, to jak państwo wiecie, pracujemy nad ustawą o inspekcji bezpieczeństwa żywności. Nowa instytucja powstanie z połączenia Inspekcji Weterynaryjnej, Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych oraz Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa i części Inspekcji Handlowej. Wiąże się to także z ustawą dotyczącą powołania jednostki zajmującej się chemizacją rolnictwa. Ta instytucja przejmie część zadań wyżej wymienionych inspekcji, a jednocześnie zajmie się rejestracją środków ochrony roślin. W wyniku tych zmian chcemy uzyskać efekt lepszego wykorzystania środków, które do tej pory były przeznaczane na obsługę administracyjną. Około 40% kadry tych trzech inspekcji stanowią pracownicy pozamerytoryczni. Ponadto w laboratoriach jest jeszcze około 20% takich pracowników. Po przekształceniach, liczba pracowników obsługi zmniejszy się o około 20%. W ten sposób w każdym powiecie będziemy mogli umieścić oddział inspekcji bezpieczeństwa żywności, w którym średnio będzie zatrudnionych około 20 osób, w tym 17 pracowników merytorycznych. Sądzę, że wśród tych pracowników 10–12 osób będzie się zajmować kwestiami weterynaryjnymi. Dzisiaj w weterynarii przeciętnie zajmuje się tym od 5 do 6 osób. W pozostałych inspekcjach pracowników w powiecie praktycznie nie ma. Uzyskalibyśmy efekt bez zwiększania wydatków z budżetu.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#MarekZagórski">Jest to także związane z przesunięciem części pracowników Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa razem z obsługą Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. Zmiana nie następuje dlatego, że Agencja sobie z tym nie radzi. Jeśli system IRZ ma działać sprawnie i zapewnić bezpieczeństwo weterynaryjne, to musi być skoordynowany z działaniami związanymi ze zwalczaniem chorób zakaźnych. Oprócz działań musi być pełna informacja o tym, co się dzieje. Taką informację gwarantuje IRZ. Chodzi również o to, aby w Inspekcji Weterynaryjnej nie budować drugiego systemu informatycznego. W związku z tym zbieraniem i wprowadzaniem danych, a więc obsługą systemu będzie się zajmować nowa inspekcja poprzez swoje biura powiatowe. W tej chwili Systemem Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmuje się około 1,5 tys. osób. Myślę, że uda nam się przesunąć od 700 do 1 tys. etatów. To nie będą pracownicy merytoryczni, bo nie ma takiej potrzeby. Będą to pracownicy administracyjni. W ten sposób stworzymy ramy instytucjonalne do zapewnienia pełnej obsługi w zakresie bezpieczeństwa weterynaryjnego. Wyeliminujemy też pewne zagrożenia. W tej chwili IRZ nie zawiera pełnych danych. Pomiędzy systemem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa a systemem Agencji Rynku Rolnego występują rozbieżności. Póki co, Komisja Europejska tylko pyta, dlaczego są takie różnice.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#MarekZagórski">Planujemy, że ustawa dotycząca utworzenia nowej inspekcji bezpieczeństwa żywności wejdzie w życie 1 stycznia 2008 r. Wtedy też nastąpi dwukrotne zwiększenie liczby merytorycznych pracowników zajmujących się kwestiami weterynarii.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#SebastianFilipekKaźmierczak">W projekcie ustawy budżetowej na 2007 r., przyjętym przez Radę Ministrów 27 września 2006 r., środki na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt określone zostały w łącznej kwocie 289.660 tys. zł, w tym w budżetach wojewodów w kwocie 60.160 tys. zł oraz w rezerwach celowych w kwocie 229.500 tys. zł, a zatem zostały zwiększone o kwotę 151.888 tys. zł w stosunku do środków przewidzianych na ten cel w 2006 r.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#SebastianFilipekKaźmierczak">Poseł Szczepan Skomra pytał, jaki jest wynik rozmów ze Stanami Zjednoczonymi, jeśli chodzi o uznanie Polski za kraj wolny od choroby pomoru świń oraz choroby pęcherzykowej świń. Procedury w tym zakresie rzeczywiście się przedłużają. Polska w 2003 r. dostarczyła przedstawicielom służb weterynaryjnych USA i Kanady wymagane dokumenty. W 2004 r. uzupełniono te dokumenty. Nadal prowadzono rozmowy z ambasadą Stanów Zjednoczonych. To, że nie uznano Polski za kraj wolny od występowania wyżej wymienionych chorób, nie wynika z pogorszenia sytuacji epizootycznej w naszym kraju. Ambasada USA poinformowała nas, że brak decyzji w tej sprawie wynika z długotrwałych procedur, które są stosowane przy tego rodzaju orzeczeniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JanuszZwiązek">Poseł Marek Strzaliński mówił, że proces zwalczania gruźlicy i brucelozy jest na etapie 10% realizacji. To są dane z 30 sierpnia 2006 r. Zgodnie z przepisami Unii Europejskiej, w przypadku zwalczania enzootycznej białaczki bydła liczy się okres dwunastu miesięcy, natomiast w przypadku gruźlicy i brucelozy musi to być okres między 1 stycznia a 31 grudnia.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JanuszZwiązek">Po przeanalizowaniu danych z ostatnich siedmiu lat można powiedzieć, że 99,9% stad jest wolnych od gruźlicy bydła. Taką historyczną, urzędową wolność uzyskali Czesi w zakresie choroby Aujeszky’ego. Jednak to trzeba potwierdzić. W tej chwili zbieramy dokumentację z lat 50-tych, 60-tych, 70-tych, aż do dzisiaj. Trzeba zebrać wszystkie rozporządzenia i zarządzenia – również te, które nie były publikowane. Zarządzenia ministra rolnictwa nie były wtedy publikowane w żadnych dziennikach i trzeba je odszukać w archiwach. To jest bardzo żmudna praca. Do tej pory udało nam się zidentyfikować wszystkie zarządzenia, ale potrzebny nam jest jeszcze tekst. W sumie cały dokument bez załączników liczy już sobie około 50 stron.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JanuszZwiązek">Jeśli chodzi o decyzje uznające gospodarstwa za wolne od wyżej wymienionych chorób zakaźnych, to z mojej wiedzy wynika, że do końca września uzyskało je około 20% rolników. Do końca grudnia 2006 r. powinniśmy wydać 99,9% decyzji. Teraz stada są uznane za wolne od chorób zakaźnych, ale nie ma w tej sprawie decyzji. To jest żmudny proces administracyjny. Przepisy stanowią, że decyzję taką można wydać wstecz w przypadku stad, które zostały zidentyfikowane do 1 maja 2004 r. To się odbywa na zasadzie oświadczenia strony, że stado istniało. Oczywiście, sprawdzamy to w Systemie Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt, ale chyba wszyscy wiemy, jaka była sytuacja systemu 1 maja 2004 r.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JanuszZwiązek">Nasz poprzedni wniosek został odrzucony pod zarzutem nieistnienia funkcjonalnego systemu kontroli przemieszczeń zwierząt. Ostatnia misja Komisji Europejskiej potwierdziła, że w tej chwili ten system funkcjonuje prawidłowo.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JanuszZwiązek">To samo dotyczy brucelozy. Te dwa wnioski zostaną złożone równolegle. Wniosek składa się w Światowej Organizacji ds. Zdrowia Zwierząt OIE. Wszystkie państwa członkowskie, w tym również państwa Unii Europejskiej, rozpatrują i przyjmują wniosek. Kody OIE są podstawą dla unijnego prawodawstwa w tym zakresie. Ponadto musimy udowodnić, że prawo obowiązujące w Polsce w roku, w którym stwierdzono uwolnienie kraju z występowania choroby, było takie samo jak prawo Wspólnoty. W Głównym Inspektoracie Weterynarii pracują tylko 72 osoby, więc proces przygotowywania dokumentów musi trochę potrwać.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#JanuszZwiązek">Pan minister Marek Zagórski stwierdził, że program zwalczania enzootycznej białaczki bydła potrwa minimum trzy lata. To jest bardzo optymistyczne założenie. Moim zdaniem proces eliminacji tej choroby może potrwać od czterech do pięciu lat. To nie jest takie proste jak w przypadku gruźlicy. Najpierw przez jeden rok trwa wygaszanie ognisk choroby. Potem w ciągu kolejnych dwunastu miesięcy wykonuje się następne dwa badania, które muszą potwierdzić, że w stadzie nie występuje białaczka. A zatem, nawet gdybyśmy wykupili wszystkie chore zwierzęta, to i tak przez następny rok muszą być prowadzone badania, aby w kolejnym roku gospodarstwa uzyskały urzędowe decyzje o uwolnieniu od choroby. W tym przypadku także należy uzyskać wskaźnik 99,8%. Dopiero wtedy Główny Lekarz Weterynarii może wystąpić do Komisji Europejskiej z wnioskiem o uznanie Polski za kraj wolny od enzootycznej białaczki bydła.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#JanuszZwiązek">Otrzymujemy sygnały, że Unia Europejska nie będzie współfinansować niektórych programów zwalczania chorób zakaźnych zwierząt. Tak się stało na przykład w przypadku choroby Aujeszky’ego. Docierają do nas informację, że od 2008 r. tak samo będzie z enzootyczną białaczką bydła. W Unii Europejskiej najwięcej pieniędzy przeznacza się na zwalczanie chorób zakaźnych zwierząt. Mimo to przeznaczane są na to ograniczone środki.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#JanuszZwiązek">Przed nami stoi poważne zagrożenie w postaci nowej choroby „niebieskiego języka”, która pojawiła się w Środkowej Europie. W związku z tym uruchamiane są nowe programy. Ponadto w ramach zabezpieczenia konsumenta musimy wdrożyć program zwalczania salmonellozy u indyków i świń. Środków na ten cel nie przewidzieliśmy w tegorocznym budżecie. Przepisy stanowią, że jeśli nie zaczniemy zwalczać tej choroby 1 października 2006 r., to możemy się spotkać z utrudnieniami w handlu na wspólnym rynku. Dalsze sankcje mają charakter finansowy. Pierwszy raport musimy przedłożyć po dwóch tygodniach. To jest wręcz ekspresowe tempo. Od 1 stycznia 2007 r. rozpocznie się program zwalczania salmonellozy drobiu hodowlanego. W pierwszym kwartale przyszłego roku Komisja Europejska prawdopodobnie wprowadzi także obowiązek zwalczania innych chorób. To jest bardzo poważny problem. Pieniędzy mamy ciągle za mało. Każde dodatkowe środki są mile widziane przez Inspekcję Weterynaryjną.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#JanuszZwiązek">Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone, to ambasador powiedział nam wprost, że procedury są tak długie, że to musi potrwać, ale wszystko jest na dobrej drodze.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#JanuszZwiązek">Pytano o nadzwyczajne działania w zakresie enzootycznej białaczki bydła. W tym roku chcemy wykupić ponad 12,5 tys. sztuk bydła z 22 tys. chorych sztuk Takiej operacji jeszcze w Polsce nie przeprowadzano od momentu rozpoczęcia zwalczania tej choroby.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#JanuszZwiązek">Jeśli chodzi o przejęcie Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt, to Inspekcja Weterynarii wcale się do tego nie pali. Z drugiej strony, widzimy, ile problemów można by w ten sposób rozwiązać. Uważam, że proponowany model jest jednym z korzystniejszych.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekStrzaliński">Zwracam się do pana ministra Marka Zagórskiego, którego kompetencje niezwykle cenię. Na jakiej podstawie pan minister sformułował tezę o złej organizacji, złym funkcjonowaniu Inspekcji Weterynaryjnej? Nie mogę podzielić tej opinii. Znam tę służbę i uważam, że obecna dobra sytuacja epizootyczna to między innymi zasługa dobrego funkcjonowania służb weterynaryjnych. W związku z tym, jakie przesłanki skłoniły pana do sformułowania tej oceny? To może być o tyle istotne, ponieważ jest to przecież bezpośredni powód gruntownej reorganizacji tych służb.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekStrzaliński">Podzielam opinię, że weterynaria jest od dawna niedoinwestowana i to zarówno w zakresie kadr jak i sprzętu. Słabością służb weterynaryjnych są również braki w administracji. W związku z tym uważam, że oszczędzanie na administracji jest oparte na złych przesłankach. W tej chwili lekarze weterynarii wykonują wiele prac, które można by zlecić pracownikom administracji, gdyby inspekcja otrzymała dodatkowe etaty. Pracownicy administracji mogą mieć mniejsze kwalifikacje i otrzymywać mniejsze wynagrodzenia.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#MarekStrzaliński">Pan minister przedstawił koncepcję zmian. O ile działania polegające na zwiększaniu środków na rzecz zwalczania chorób zakaźnych napawają mnie optymizmem, o tyle pozostałe koncepcje mogą doprowadzić do zniwelowania tego efektu. Przedstawiony projekt ustawy o inspekcji bezpieczeństwa żywności świadczy o tym, że przygotowano go bez gruntownej znajomości zagadnienia. W wielu miejscach te przepisy są sprzeczne i nie wnoszą żadnej nowej jakości. Obawiam się, że jeśli tak zmieni się sposób funkcjonowania inspekcji, to narazimy się na poważne kłopoty. Doradzam pełniejszą diagnozę obecnej sytuacji oraz stosowanie wobec weterynarii zasady primum non nocere – po pierwsze, nie szkodzić.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#TadeuszJakubowski">Chciałbym się odnieść do wypowiedzi panów posłów i panów ministrów.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#TadeuszJakubowski">To, co zostało przedstawione, jest zbyt optymistyczne. Przekazaliśmy państwu dokument zawierający przygotowaną przez nas strategię dla weterynarii. Z naszych wyliczeń wynika, że aby w 2007 r. weterynaria mogła normalnie funkcjonować w zakresie wykupu zwierząt, to trzeba na to przeznaczyć w budżetach wojewodów nie 60, ale 171 mln zł. A zatem środki z rezerwy należałoby przesunąć do budżetów wojewodów. Te środki, które Inspekcja Weterynaryjna otrzymuje poprzez wojewodów, są ograniczone i spływają niesystematycznie. To są często wirtualne pieniądze, które nie trafiają do Inspekcji Weterynaryjnej.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#TadeuszJakubowski">Druga kwestia dotyczy gruźlicy i brucelozy. Przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej nie uzgodniliśmy z Komisją Europejską, że nasz kraj jest wolny od gruźlicy i brucelozy. Natomiast art. 9 ust. 1 rozporządzenia dotyczącego zwalczania gruźlicy bydła stanowi, że aby stado zostało uznane za wolne od choroby, należy przeprowadzić przynajmniej dwa badania w ciągu roku. W następnym i w kolejnym roku trzeba powtórzyć to badanie. Nie można mówić o bydle z 1975 r., bo to już jest zupełnie inne bydło. To zauważy każdy, kto się zna na epizoocjologii. W związku z tym nie byłbym takim optymistą w tym względzie. Moim zdaniem, na zwalczanie chorób zakaźnych trzeba przeznaczyć zupełnie inne kwoty. To trzeba robić zgodnie naszą ustawą oraz zgodnie przepisami dyrektywy nr 64/432. W sprawie gruźlicy i brucelozy nikt nie będzie nam pobłażał. Mogą przymknąć oko na enzootyczną białaczkę bydła i chorobę Aujeszky’ego, ale nie na tamte choroby. Tego się nie da załatwić.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#TadeuszJakubowski">Uważam, że manipulowanie przy inspekcji, to jest bardzo groźne działanie. Ktoś chce, aby to była inspekcja bez twarzy, bez weterynarii. Wielokrotnie krytycznie odnosiliśmy się do tych propozycji ustawowych. Minister Krzysztof Jurgiel zapraszał lekarzy weterynarii do uczestniczenia w pracach nad projektem ustawy. Teraz lekarze weterynarii nie są zapraszani. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo żywności, to 64% zadań należy do służb weterynaryjnych. Bezpieczeństwa żywności powinnyśmy się domagać od Inspekcji Sanitarnej, natomiast pewne zadania w tym zakresie wypełniają też: Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych, Inspekcja Handlowa oraz Inspekcja Ochrony Środowiska. Weterynaria natomiast powinna otrzymać odpowiednie środki i dodatkowe etaty. Wiemy, że jeśli chodzi o laboratoria Inspekcji Sanitarnej, są duże możliwości poczynienia oszczędności. Moglibyśmy wskazać jeszcze inne rozwiązania, ale nikt nas nie zaprosił do dyskusji nad projektem ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekZagórski">Dziękuję panu posłowi Markowi Strzelińskiemu za zwrócenie mi uwagi. Proszę potraktować moją wypowiedź, jako skrót myślowy. Jeśli mówiłem o złej organizacji, to miałem na myśli to, że jest niewystarczająca z punktu widzenia nowych zadań oraz dlatego, że kwestie weterynaryjne mogą stanowić poważną barierę dla rozwoju polskiego rolnictwa oraz związanego z nim przemysłu. Ta organizacja jest po prostu niewystarczająca. Właśnie dlatego uważamy, że należy wzmocnić pion weterynaryjny przy okazji łączenia tych inspekcji. Myślę, że projekt ustawy w tej sprawie wkrótce zostanie przekazany do konsultacji. Wszyscy będą się mogli z nim zapoznać, zanim trafi pod obrady Rady Ministrów i Sejmu. Sądzę, że to będzie czas na wyjaśnienie wielu wątpliwości.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#MarekZagórski">Nie chcemy oszczędzać na administracji wspomagającej weterynarię. Próbujemy zaoszczędzić na powielających się strukturach wojewódzkich różnych inspekcji. To są te podstawowe oszczędności. Zgadzam się z opinią, że nie wszystko muszą robić lekarze weterynarii. Niektóre czynności mogą wykonywać zootechnicy. Natomiast czynności typowo administracyjne powinni wykonywać pracownicy, których w jednym miejscu jest za dużo a w innym za mało.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#MarekZagórski">Korporacja lekarzy weterynarii będzie się mogła zapoznać z projektem ustawy za dwa lub trzy tygodnie, gdy zakończymy pracę wewnątrz resortu.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#ZbigniewDolata">Przystępujemy do omówienia drugiego punktu porządku obrad – rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 4 w sprawie udzielenia wsparcia finansowego fachowej polskiej prasie rolniczej i wiejskiej.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#ZbigniewDolata">Czy ktoś z państwa ma uwagi do odpowiedzi na dezyderat nr 4?</u>
<u xml:id="u-17.2" who="#ZbigniewDolata">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-17.3" who="#ZbigniewDolata">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 4.</u>
<u xml:id="u-17.4" who="#ZbigniewDolata">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-17.5" who="#ZbigniewDolata">Przystępujemy do omówienia trzeciego punktu porządku obrad – rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 5 w sprawie zapewnienia środków na realizację ustaw.</u>
<u xml:id="u-17.6" who="#ZbigniewDolata">Czy ktoś z państwa ma uwagi do odpowiedzi na dezyderat nr 5?</u>
<u xml:id="u-17.7" who="#ZbigniewDolata">Nie widzę zgłoszeń.</u>
<u xml:id="u-17.8" who="#ZbigniewDolata">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 5.</u>
<u xml:id="u-17.9" who="#ZbigniewDolata">Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-17.10" who="#ZbigniewDolata">Przystępujemy do omówienia czwartego punktu porządku obrad – rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 6 w sprawie polskiej reprezentacji w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.</u>
<u xml:id="u-17.11" who="#ZbigniewDolata">Czy ktoś z państwa ma uwagi do odpowiedzi na dezyderat nr 6?</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#KazimierzPlocke">Komisja uchwaliła ten dezyderat 8 czerwca 2006 r., ale dopiero teraz otrzymujemy odpowiedź. Dowiadujemy się z niej, że opinię w tej sprawie wydała Komisja do Spraw Unii Europejskiej. Rozumiem, że członkowie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie uczestniczyli w opiniowaniu kandydatów, którzy mieliby reprezentować Polskę w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#KazimierzPlocke">Jakie osoby były brane pod uwagę? Jakie kryteria były najważniejsze przy tworzeniu listy kandydatów?</u>
<u xml:id="u-18.2" who="#KazimierzPlocke">Szkoda, że Komisja została z tego procesu wyłączona.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#ZbigniewDolata">Czy pan minister chciałby odpowiedzieć na te pytania?</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MarekZagórski">Odpowiedź na dezyderat została wysłana z Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi 11 lipca 2006 r.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#MarekZagórski">Rzeczywiście, opinię w tej sprawie wydawała Komisja do Spraw Unii Europejskiej, ale to wynika ze sposobu organizacji pracy Sejmu. Trudno mi powiedzieć, dlaczego Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tym procesie nie uczestniczyła.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#MarekZagórski">Kandydatury do komitetu były zgłaszane przez różne organizacje. Zaproponowano sześć osób: Władysława Serafina, Zbigniewa Kotowskiego, Alfreda Domagalskiego, Marka Komorowskiego, Jolantę Plakwicz i Krzysztofa Balona. Komisja do Spraw Unii Europejskiej zaopiniowała pozytywnie trzy osoby: Władysława Serafina, Zbigniewa Kotowskiego i Alfreda Domagalskiego. Ostatecznie do uzgodnień międzyresortowych Kancelaria Prezesa Rady Ministrów skierowała listę z dwoma nazwiskami: Władysław Serafin i Zbigniew Kotowski. Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi odniósł się do tej sugestii negatywnie stwierdzając, że powinno się tam znaleźć jeszcze nazwisko pana Alfreda Domagalskiego. Niestety w tej sprawie głos Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie został uwzględniony.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#MarekZagórski">Jeśli dobrze pamiętam, nie było żadnych kryteriów przy wyborze kandydatów. Różne organizacje mogły zgłaszać kandydatury. Nie wiem, dlaczego Komisja do Spraw Unii Europejskiej zaakceptowała te trzy kandydatury. Nie uczestniczyłem w tym posiedzeniu Komisji. Zapewne były jakieś przesłanki.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#MarekZagórski">Jeszcze raz powtarzam, że Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi pozytywnie odnosił się do wszystkich trzech kandydatur.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#MarekZagórski">W dezyderacie Komisja prosiła, aby oddelegować do komitetu osoby wywodzące się z organizacji rolniczych. Ten postulat został spełniony.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzPlocke">Rozumiem, że w dyskusji nie uczestniczyli przedstawiciele Krajowej rady Izb Rolniczych. Czy ta organizacja nie zgłosiła swoich kandydatów?</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechPomajda">Jestem członkiem Komisji do Spraw Unii Europejskiej i chciałbym państwu powiedzieć, w jaki sposób dyskutowano na temat kandydatów na przedstawicieli w Europejskim Komitecie Ekonomiczno-Społecznym. Procedura jest taka, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych po zebraniu kandydatur przedstawia propozycje na posiedzeniu Komisji do Spraw Unii Europejskiej celem wydania opinii. Takie posiedzenie w tej sprawie odbyło się dwukrotnie. Za pierwszym razem było zupełnie nieudane, ponieważ był tylko jeden kandydat: Władysław Serafin. Wspólnie z posłem Markiem Strzalińskim oraz innymi posłami, którym są bliskie sprawy rolnictwa, złożyliśmy kategoryczny protest z wnioskiem, aby lista kandydatów była dłuższa niż to proponowało Ministerstwo Spraw Zagranicznych.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#WojciechPomajda">Posiedzenie zostało zwołane ponownie. Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznało nasze racje. Po ponownej dyskusji Komisja do Spraw Unii Europejskiej rekomendowała trzy osoby do udziału w pracach Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego. Byli to: Władysław Serafin, Zbigniew Kotowski oraz Alfred Domagalski.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#WojciechPomajda">Jakie było nasze zdziwienie, kiedy dowiedzieliśmy się, że zaopiniowany przez Komisję skład został zmieniony. Z listy skreślono nazwisko pana Alfreda Domagalskiego. Nastąpiło to w wyniku decyzji premiera, gdy dokument miał być już przekazany Komisji Europejskiej. Działaliśmy pod presją czasu, ale zabiegaliśmy o to, aby reprezentacje innych organizacji, takich jak konfederacje pracodawców itp., zostały ograniczone na rzecz przedstawicieli polskich organizacji rolniczych. Niemniej jednak spraw jest już zamknięta, ponieważ te kandydatury zostały już wysłane do Komisji Europejskiej. Nie mamy wpływu na to, co w tej sprawie będzie się dalej działo. Mam nadzieję, że tych dwóch kandydatów będzie nas tam godnie reprezentowało. W przyszłości trzeba zadbać o to, aby reprezentacja rolników była szersza niż to ma miejsce w tej chwili.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#ZbigniewDolata">Proponuję, abyśmy w głosowaniu zdecydowali, czy uznajemy za wystarczającą odpowiedź na dezyderat nr 6.</u>
<u xml:id="u-23.1" who="#ZbigniewDolata">Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 6?</u>
<u xml:id="u-23.2" who="#ZbigniewDolata">Stwierdzam, że przy 4 głosach za, 6 przeciw i 3 wstrzymujących się, Komisja uznała odpowiedź na dezyderat nr 6 za niewystarczającą.</u>
<u xml:id="u-23.3" who="#ZbigniewDolata">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>