text_structure.xml
46.6 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JacekPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam wszystkich i stwierdzam kworum. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JacekPiechota">Dzisiejsze posiedzenie poświęcone jest przedstawieniu informacji na temat wyników akcji „Dobre prawo dla firm”. Traktujemy to posiedzenie jako pierwsze, informujące członków Komisji i naszych stałych gości – przedstawicieli organizacji współpracujących z Komisją, organizacji przedsiębiorców, pracodawców – o dorobku przeprowadzonej akcji. Chcemy dzisiejsze posiedzenie zakończyć ustaleniem sposobu dalszego procedowania.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JacekPiechota">Sądzę, iż posłowie, którzy otrzymali materiał „Buble w prawie polskim. Dwadzieścia przepisów do szybkiej poprawki”, podzielają pogląd, że są to propozycje wymagające głębszego zastanowienia, refleksji, a w efekcie prawdopodobnie i inicjatyw ustawodawczych. Czy te inicjatywy będą wynikiem refleksji i działań ze strony rządu, czy ze strony którejś z komisji sejmowych, to okaże się, jak sądzę, w czasie dalszego procedowania.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JacekPiechota">Dzisiaj założenie jest takie – informacja o organizacji i przebiegu akcji, tu oddam głos naszym gościom, dziennikarzom, później krótka wymiana poglądów na temat, jak moglibyśmy dalej procedować. W tej sprawie mamy pewne propozycje, wypracowane przez prezydium Komisji i przedyskutowane z panem ministrem.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#LeszekKostrzewski">Zacznę od serdecznych podziękowań za zajęcie się tymi bublami prawnymi. Przyznaję, że kiedy na początku stycznia ruszaliśmy z akcją „Dobre prawo dla firm”, nie sądziliśmy, że przyniesie ona aż takie efekty. Nie liczyliśmy, że posłowie znajdą czas i zwołają specjalne posiedzenie Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości poświęcone temu tematowi.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#LeszekKostrzewski">Akcja trwała cztery tygodnie. Na nasz apel odpowiedziało wielu właścicieli firm. Były to osoby od wielu lat prowadzące działalność gospodarczą, jak i osoby, które dopiero chcą ją podjąć. W sumie zebraliśmy 400 propozycji bubli prawnych, z czego po konsultacjach z organizacjami pracodawców i fachowcami ekonomistami wybraliśmy dwadzieścia, które według ekspertów nie budzą większych kontrowersji, nadają się do szybkiej zmiany i których zniesienie ułatwiłoby życie przedsiębiorcom.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#LeszekKostrzewski">Dzięki pomocy Krajowej Izby Gospodarczej przygotowaliśmy listę tych przepisów. Proszę teraz pana Piotra Jaworskiego o przedstawienie najważniejszych, które można szybko zmienić.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrJaworski">Ponieważ posłowie otrzymali wspomniany przez pana przewodniczącego materiał, nie będę omawiał wszystkich dwudziestu przepisów, które uznane zostały za niekorzystne. Przedstawię kilka, które moim zdaniem są najbardziej dokuczliwe, najbardziej oczywiste i wymagają jak najszybszej zmiany.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#PiotrJaworski">Zacznę od przepisu dotyczącego zwolnienia z posiadania kas fiskalnych dla prowadzących sprzedaż wysyłkową – „Kasy w Internecie, czyli prawo nie nadąża za technologią”. W chwili obecnej obowiązuje przepis, który uniemożliwia zwolnienie firm prowadzących sprzedaż wysyłkową za pośrednictwem Internetu z posiadania kas fiskalnych w sytuacji, kiedy kupujący dokonują płatności za pomocą kart kredytowych. W przypadku sprzedaży na odległość jest to najpopularniejsza forma płatności, jaka w chwili obecnej obowiązuje w cywilizowanym świecie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#PiotrJaworski">Ten bubel prawny wydaje się wręcz oczywisty, tym bardziej że kupno za pomocą karty kredytowej jest chyba jedną z bezpieczniejszych form transakcji, jedną z bardziej udokumentowanych form transakcji w systemie bankowym. Przy czym nie byłoby żadnych problemów z tym, aby skorelować ją z kasami fiskalnymi i z możliwością uzyskania przez te podmioty zwolnienia, tym bardziej że takie zwolnienie jest możliwe, kiedy płatność jest dokonywana za pośrednictwem poczty lub banku.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#PiotrJaworski">Przepis mówiący o tym, że podatnicy prowadzący działalność gospodarczą, którzy prowadzą księgę rachunkową lub księgę przychodów i rozchodów, mogą płacić podatki tylko przelewem, co powoduje, że w przypadku zajęcia rachunku bankowego w postępowaniu egzekucyjnym przedsiębiorca nie ma możliwości zapłacenia takiego podatku, przepis mówiący o tym, że fiskus nie odda nadpłaconego podatku VAT firmie, która zakończyła swoją działalność oraz przepis wymagający dwukrotnego zapłacenia podatku VAT za samochód na razie opuszczę i przejdę do omówienia przepisu dotyczącego wysokiego podatku VAT od darowizn na cele charytatywne.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#PiotrJaworski">Sprawa ta jest bardzo dobrze znana za sprawą pewnego piekarza, który poniósł określone konsekwencje za to, że był dobroczyńcą i dokonywał darowizny pieczywa, które wypiekał, na rzecz stołówki. Sprawa jest jednak o wiele poważniejsza, ponieważ dotyczy nie tylko towarów żywnościowych, ale również wszystkich darowizn, jakich dokonują przedsiębiorcy – płatnicy podatku VAT, który nabyli towar opodatkowany podatkiem VAT i od którego musieli odprowadzić składkę.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#PiotrJaworski">Aby nie rozwodzić się długo, podam sztandarowy przykład. Przedsiębiorca, który posiada stary sprzęt komputerowy i chce go w formie darowizny przekazać jednostce oświatowej, aby tam mógł być nadal wykorzystywany, musi zapłacić podatek VAT od wartości początkowej tego komputera wynikającej z faktury. W przypadku, kiedy wartość komputera w dniu zakupu – 5 lat temu – wynosiła np. 5000 złotych, dzisiaj podatek VAT wyniesie około 1100 złotych, mimo iż w tej chwili sam komputer wart jest zaledwie 300 złotych.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#PiotrJaworski">Powoduje to sytuacje, że przedsiębiorcy protokołem dokonują zniszczenia takiego produktu i bezpowrotnie tracimy możliwość przekazania go szkole. Sprawa dotyczy bardzo szerokiego spektrum spraw – od sprzętu komputerowego do żywności, która bardzo szybko się psuje.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#PiotrJaworski">W Sejmie trwają prace nad nowelizacją ustawy o podatku VAT – dzisiaj i jutro Komisja Finansów Publicznych nad tym proceduje – więc łatwo będzie ten przepis zmienić, tym bardziej że nie jest on sprzeczny z 6. dyrektywą, która zakłada tylko i wyłącznie określenie wartości towaru, nie przesądza jednak sposobu określenia tej wartości. Spokojnie może to być wartość rzeczywista z momentu darowizny.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#PiotrJaworski">Kolejna sprawa – bardziej kontrowersyjna i nie tak jednoznaczna w opiniach, jak poprzednie – dotyczy ostatniej nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, która weszła w życie w dniu 1 stycznia 2007 r. Niestety, powoduje ona, że polscy przedsiębiorcy stają się ubogimi krewnymi w krajach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#PiotrJaworski">Do końca 2006 r. polscy przedsiębiorcy mieli możliwość wpisania w koszty uzyskania przychodów do 0,25% tych przychodów tzw. wydatków przeznaczonych na reprezentację i na reklamę. W chwili obecnej polski przedsiębiorca, chcąc zawiązać jakikolwiek kontrakt, chcąc podjąć jakiekolwiek negocjacje, nie może pójść ze swoim kontrahentem na spotkanie biznesowe i kosztów z nim związanych wpisać w koszty uzyskania.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#PiotrJaworski">Jest to sytuacja dość kuriozalna jak na kraj członkowski Unii Europejskiej, tym bardziej że limit 0,25% nie powodował jakichś wielkich kontrowersji. Fakt, że biznes lunch niezależnie od jego ceny był kosztem uzyskania przychodów, nie stanowił problemu. Były to kwoty w sumie bardzo niewielkie.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#PiotrJaworski">Na tym zakończyłem omawianie przepisów określanych jako buble podatkowe i „parapodatkowe. Teraz chcę przejść do przepisów administracyjnych i biurokratycznych. Z tej grupy pierwsza kwestia związana jest z reklamą usług dentystów i weterynarzy. Jest to tylko przykład, bo sprawa jest szersza, dotyczy bowiem także szeroko pojętego kręgu prawników, czyli notariuszy i adwokatów. W tej chwili mamy do czynienia z wymuszonym zakazem reklamy przez wiele podmiotów samorządu dentystów i weterynarzy, co na wolnym rynku gospodarczym w Polsce nie wpływa z pewnością na swobodę działalności gospodarczej, nie wpływa na konkurencyjność cenową działalności tych podmiotów. Wydaje się, że powinno być zapisane, iż taka reklama jest dopuszczalna i możliwa, tym bardziej że jest bardzo ważna z punktu widzenia konsumentów.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#PiotrJaworski">Kolejny przepis dotyczy zbierania składek z tytułu Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Jest to rodzaj parapodatku, którego koszty ściągalności dla przedsiębiorców są o wiele wyższe niż wartość odprowadzonych składek na ten Fundusz. W tym przypadku zwykle podaję przykład podatku od psów, który jest podatkiem samorządowym i którego koszty ściągalności są dużo wyższe niż jego wartość. Przy tego typu uregulowaniach warto rozpatrzyć odprowadzanie składek nie w okresach miesięcznych, ale w nieco dłuższych okresach, aby zminimalizować koszty ponoszone przez przedsiębiorców.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#PiotrJaworski">Następną sprawę pozwolę sobie odczytać, ponieważ jest związana bezpośrednio z czytelnikiem „Gazety Wyborczej” i może to, co on napisał, i to, co „Gazeta Wyborcza” wydrukowała, najlepiej zobrazuje jak ten bubel prawny wygląda. Tytuł informacji brzmi: „Firma będąca dystrybutorem gazu, aby legalnie działać, musi mieć zaświadczenie, którego nie da się legalnie zdobyć”.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#PiotrJaworski">„Czytelnik «Gazety Wyborczej», pan Józef z Torunia od dwóch lat zajmuje się dystrybucją gazu do celów ogrzewczych. Jest pośrednikiem, kupuje gaz od tzw. składów podatkowych i sprzedaje właścicielom ferm, piekarni, w sumie kilkudziesięciu zakładom. I od dwóch lat walczy z urzędnikami. Wszystko z powodu kuriozalnych przepisów.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#PiotrJaworski">Zgodnie z § 15 ust. 4 pkt 2 rozporządzenia Ministra Finansów z 26 kwietnia 2004 r. w sprawie zwolnień od podatku akcyzowego pośrednik w sprzedaży gazu, jakim jest pan Józef, co miesiąc musi występować do urzędu celnego o odpowiednią zgodę na działalność. Aby taką zgodę dostać, musi przedstawić urzędowi celnemu zaświadczenie z urzędu skarbowego o niezaleganiu z podatkiem VAT. Urząd celny wydaje pozwolenie na działalność do 25 dnia każdego miesiąca. Żeby móc działać już w następnym dniu, pan Józef musi przedstawić urzędowi celnemu zaświadczenie o niezaleganiu z podatkiem VAT na dzień 26 danego miesiąca. Urząd skarbowy ma jednak 7 dni na wydanie takiego zaświadczenia (art. 306a § 5 ustawy Ordynacja podatkowa)”. A więc przez te siedem dni – do momentu wydania zaświadczenia – pan Józef nie może prowadzić działalności gospodarczej, ponieważ nie może dostać zaświadczenia upoważniającego go do niej. Jest to klasyczny bubel prawny, którego zmiana mogłaby być bardzo prosta. W materiale zawarta jest propozycja zmiany, sadzę więc, że warto ją rozważyć.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#PiotrJaworski">Wszystkie przedstawione przez nas buble są dość obszernie opisane. Są to tylko wybrane przez nas przykłady, było ich zdecydowanie więcej. Jak to bywa z listami od czytelników, są one na różnym poziomie merytorycznym i prawnym, ale było ich mnóstwo, co pokazuje, że inflacja prawa w Polsce jest bardzo wysoka. Państwo wiedzą doskonale, że w ciągu ostatnich 4 lat mieliśmy w Polsce ponad 2000 aktów prawnych, ponad kilkanaście tysięcy stron Dzienników Ustaw, co zapewne przyczynia się do tego, że bubli prawnych w polskim prawie jest tak dużo. Te, które przedstawiamy, są w naszej ocenie tymi, nad którymi należałoby się pochylić w pierwszej kolejności.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#JacekPiechota">Chcę zapytać, po pierwsze, czy państwo mają jakiś pomysł, co dalej z tymi 400 listami i z pozostałymi bublami? Jest to jakiś dorobek, jakiś materiał, szkoda, aby został ograniczony do liczby 20. Po drugie, czy to jest materiał znany organizacjom przedsiębiorców, pracodawcom? Czy nasi goście mieli możliwość jakoś się do niego odnieść? Prezes Roman Dera mówi, że nie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#JacekPiechota">Prezydium Komisji proponuje następujący tryb dalszej pracy. Proponuję, aby wystąpić do organizacji, z którymi stale współpracujemy, z prośbą o zapoznanie się z tym materiałem i odniesienie się do niego, zaopiniowanie problemów, które są tu zindeksowane. To jest 20 przykładów rozwiązań nieracjonalnych czy szkodliwych. Materiał nie zawiera propozycji rozwiązań legislacyjnych, ale tym powinno się zakończyć nasze procedowanie.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#JacekPiechota">Inne organizacje, poza Krajową Izbą Gospodarczą, nie uczestniczyły w procesie zbierania i opracowania tego materiału. Czy mają państwo jakieś plany co do całego materiału?</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#LeszekKostrzewski">Do naszej akcji, gdy opracowaliśmy już te pierwsze 20 przepisów, przyłączyła się Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych „Lewiatan”. Wczoraj zgłosił się do nas pan Andrzej Malinowski, który powiedział, że jest wola współpracy ze strony „Lewiatana”. Obiecujemy, że każdej organizacji, łącznie z BCC, prześlemy sporządzony wykaz.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#LeszekKostrzewski">Co do planów, to pełną listę przesłaliśmy już na ręce ministra gospodarki Piotra Woźniaka. Doszliśmy jednak do wniosku, że chcemy, aby efekty naszej pracy były widoczne, dlatego zdecydowaliśmy, aby z tych wielu przepisów wybrać te, które można szybko zmienić i na których zmianę przedsiębiorcy bardzo czekają. Nie oznacza to, że pozostałe wyrzuciliśmy do kosza. Też będziemy o nie walczyć. Deklarujemy, że przekażemy je wszystkim organizacjom pracodawców, przekazaliśmy Ministerstwu Gospodarki, posłom też możemy udostępnić pełną listę. Skupiamy się na tych 20, ale o pozostałych nie zapominamy.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JacekPiechota">Otwieram dyskusję. Prezydium apeluje do posłów, aby dzisiaj nie podejmować próby rozwiązywania tych problemów, bo to nie ten moment i nie ten czas, natomiast zastanowić się nad tym, jak dalej procedować, opracować metodologię postępowania. To się tylko tak wydaje, że skoro jest konkret, to wystarczy zmienić przepis w ustawie i to wystarczy.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JacekPiechota">Nowelizacja ustawy otwiera za każdym razem puszkę Pandory i powoduje czy to po stronie rządu, jeśli to rząd występuje z inicjatywą ustawodawczą, czy to po stronie parlamentu zgłaszanie wielu innych pomysłów. Teoretycznie można byłoby sobie nawet wyobrazić taką ustawę czyszczącą. Podobna ustawa towarzyszyła ustawie o swobodzie działalności gospodarczej. Tak to wymyśliliśmy, że była ustawa o swobodzie działalności gospodarczej jako ta wiodąca, a towarzyszyła jej druga ustawa, która dokonywała szeregu zmian w obowiązujących przepisach, zmierzając do usuwania różnych bubli czy barier.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JacekPiechota">Z doświadczenia wiem, że minister gospodarki jest w niezmiernie trudnej sytuacji, bo minister gospodarki odpowiada za to, żeby tworzyć warunki dla rozwoju przedsiębiorczości, a tymczasem inni ministrowie tworzą różne rozwiązania, które nie zawsze przedsiębiorczości służą. Z pobieżnej analizy tych 20 bubli prawnych wynika, że adresatami są: minister finansów, minister zdrowia, minister pracy i polityki społecznej, minister budownictwa, transportu. Nie znajduję niczego, co jest wprost w kompetencjach ministra gospodarki. Chyba nie ma tu takiego przepisu. Oznacza to, że minister gospodarki musi zebrać stanowiska innych ministrów, a znając opór materii, boję się, że będzie mu trudno ich przekonać, choć może w tym rządzie będzie to łatwiejsze zadanie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JacekPiechota">Stawiam więc pytanie: jak będziemy procedować? Prezydium proponuje, aby ten materiał, po pierwsze, przekazać organizacjom, z którymi współpracujemy, z prośbą o wyrażenie opinii co do tych 20 konkretnych bubli. Po drugie, wystąpić do właściwych komisji sejmowych z prośbą o uwzględnienie go w pracach legislacyjnych trwających lub przyszłych, bo jeśli trwa praca np. nad ustawą o podatku VAT, to dobrze byłoby, aby właściwa komisja miała już dzisiaj taki materiał.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JacekPiechota">Po trzecie, po zebraniu opinii organizacji zwrócić się do ministra gospodarki z prośbą o zajęcie stanowiska przez rząd. Sądzę, że dysponując opiniami organizacji i opinią naszej Komisji, ministrowi gospodarki łatwiej będzie wyegzekwować wspólne stanowisko właściwych ministrów. Wtedy moglibyśmy zwołać posiedzenie Komisji poświęcone analizie merytorycznej i ewentualnym inicjatywom ustawodawczym.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JacekPiechota">Jak powiedziałem można sobie wyobrazić taką ustawę czyszczącą, o ile poszczególni ministrowie nie zechcą ująć zmian w planach swojego działania czy w inicjatywach ustawodawczych zaplanowanych w pracach rządu. Ale to jest już problem proceduralny. Mamy 20 bubli prawnych i musimy zastanowić się, jak ich zmianę wpisać w obowiązujące regulacje, zakładając, że uzyskamy akceptację właściwych ministrów, zakładając, że inicjatywa legislacyjna będzie po stronie Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#PiotrJaworski">Zanim rozpocznie się dyskusja, chcę zwrócić uwagę, że gros z tych bubli prawnych nie wymaga zmian ustawowych. Nie wymaga procedowania w Sejmie. Wymaga natomiast dobrej woli ze strony poszczególnych ministrów i zmiany rozporządzeń, które generują te buble. W tym przypadku sprawa będzie stosunkowo prosta.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TomaszLenz">Uważam, że stała się rzecz dobra. Większość z nas to reprezentanci osób prowadzących działalność gospodarczą, bo prowadziliśmy ją do momentu zostania posłami, albo nadal ją prowadzimy, jeśli posłem zawodowym ktoś nie jest. Chcę powiedzieć, że ta oddolna akcja, która pozwoliła uzyskać informację od tych, którzy działalność gospodarczą prowadzą, o tym, co najbardziej ich denerwuje i przeszkadza, jest niezaprzeczalnie czymś wyjątkowym. Po raz pierwszy mamy okazję zareagować jako parlamentarzyści, jako Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości na oddolną potrzebę zmiany, którą przedsiębiorcy zgłaszają jako konieczną.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TomaszLenz">Zdaję sobie sprawę, że rozrzut tematów jest bardzo duży, bo przepisy dotyczą różnych ministerstw. Zdaję sobie sprawę z tego, że przygotowanie konkretnych zmian, opracowanie nowelizacji to duża praca do wykonania, ale wydaje mi się, że po raz pierwszy, gdybyśmy potraktowali to zadanie bardzo poważnie, mielibyśmy szansę na to, żeby przedsiębiorcy zauważyli, że ten parlament dla nich pracuje. Ostatnio w różnych tytułach w całej Polsce ukazało się wiele artykułów, które mówią, że obecny rząd – pomijając kwestie polityczne – nie za bardzo zajmuje się przedsiębiorczością, a uwaga zwrócona na osoby prowadzące działalność gospodarczą jest żadna. Chyba nie muszę przypominać artykułów, które ostatnio ukazały się w „Rzeczpospolitej” i „Gazecie Wyborczej”.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#TomaszLenz">My jako Komisja, w której reprezentowane są różne ugrupowania polityczne, moglibyśmy podjąć działania na rzecz kilku wybranych zmian, które chcielibyśmy przeprowadzić, aby przedsiębiorcy mogli przekonać się, że chodzenie na wybory i udział w demokracji ma sens, bo ludzie, którzy ich reprezentują, działają na ich rzecz. Uważam, że jest to bardzo ważna sprawa i nie powinniśmy używać takiego „wytrycha”, że jest to trudne, bo dotyczy wielu ministerstw, że nie jest łatwe.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#TomaszLenz">Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, panie przewodniczący, bo nie ulega to wątpliwości, że czeka nas ciężka praca. Ale gdyby naszą inicjatywę udało się nagłośnić medialnie, to proszę mi wierzyć, że przedsiębiorcy nabraliby wiary w sens polityki, którego w tej chwili nie mają. A często się z nimi spotykam i rozmawiam, bo jestem członkiem organizacji zrzeszającej przedsiębiorców. Uważam, że warto podjąć ten trud. Oczywiście pozostaje jeszcze kwestia dopracowania metodologii.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JacekPiechota">Nie chcę być podejrzewany o stosowanie „żadnych wytrychów”, wprost przeciwnie, bardzo chciałbym nadać wszystkim sprawom bieg i osiągnąć dużą skuteczność. Pamiętajmy tylko, że pilotując poszczególne sprawy, zderzymy się nie z rządem, nie z ministrem gospodarki, tylko z innymi komisjami sejmowymi. Musimy się naprawdę dobrze przygotować do tej batalii. Musimy zdawać sobie sprawę z faktu, że jeśli przepis dotyczy np. interpretacji obowiązującej wykładni prawa, to jest to nowelizacja dokonana już w tej kadencji, przygotowana w równolegle funkcjonującej komisji i przyjęta przez parlament. Takich przykładów można wskazać więcej. W związku z tym musimy być bardzo dobrze przygotowani.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#StanisławaPrządka">Mogę pogratulować pomysłu zebrania w takiej formie bubli prawnych, które niewątpliwie w sposób bardzo wyraźny utrudniają życie przedsiębiorcom. Rolą naszej Komisji jest szukanie rozwiązań, które pozwolą ułatwić funkcjonowanie małym, średnim czy mikroprzedsiębiorstwom na polskim rynku. A wskazania, które otrzymaliśmy, pochodzą przecież od obywateli, od przedsiębiorców, którzy przećwiczyli funkcjonujące przepisy w praktyce.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#StanisławaPrządka">Dlatego jestem za tym, żebyśmy wspólnie zajęli się tym problemem, a więc przyjęli jakiś kierunek działań, przeanalizowali sytuację i na koniec, jeśli rząd zgłosi taki projekt ustawy czyszczącej, uchwalili ją. Gdyby jednak doszło do takiego rozwiązania legislacyjnego, że rząd zaproponuje projekt ustawy czyszczącej, to wtedy powinniśmy zwiększyć liczbę zmian o te ważniejsze spośród licznej grupy zidentyfikowanych bubli. Powinniśmy jeszcze wybrać takie, które występują często czy najczęściej, które są bardzo rażące, żeby za jednym podejściem zrobić znaczący porządek. Żeby nie trzeba było podejmować takiej inicjatywy za miesiąc czy za pół roku, ponieważ to jest długotrwały i skomplikowany proces, wymagający od nas wielkiej determinacji. Dziś ją mamy i chcemy w tym kierunku zmierzać.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#StanisławaPrządka">Uważam, że trzeba sprawdzić, czy sprawa podatku VAT od dobroczynności nie jest rozpatrywana przez Komisję Finansów Publicznych przy innym projekcie ustawy. Wydaje mi się, że jest, wobec tego ten problem należałoby wyłączyć z naszego katalogu, który skierujemy do poszczególnych organizacji do konsultacji.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#StanisławaPrządka">Na zakończenie chcę powiedzieć, że gdyby udało się nam uporządkować chociaż te 20 przepisów zawartych w materiale, to bardzo ułatwilibyśmy firmom żywot, bardzo pomoglibyśmy wszystkim firmom, które czekają na zlikwidowanie trudności i przepisów, które na co dzień przeszkadzają im normalnie funkcjonować.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#CezaryKrysiak">Dziękuję za zaproszenie na posiedzenie Komisji. Pan minister, niestety, nie mógł przybyć na dzisiejsze posiedzenie.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#CezaryKrysiak">Zgłaszam tylko jedną uwagę. Proszę o kontakt z Ministerstwem Finansów i rozmowę na temat wszystkich proponowanych zmian, które są konieczne i nad którymi będziemy pracować, na jak najwcześniejszym etapie. Wbrew pozorom pracy nie unikamy, bardzo chętnie skonsultujemy proponowane zmiany. W ministerstwie pracuje grupa osób, która zna się na podatkach, i sądzę, że im wcześniej zapozna się z propozycjami, im wcześniej podejmie merytoryczną rozmowę o przepisach, tym będzie lepiej dla wszystkich zainteresowanych.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AndrzejLiss">Poseł Tomasz Lenz zasugerował, że Komisja i rząd niepoważnie podchodzą do problemów małych i średnich przedsiębiorstw. Nie zgadzam się z taką opinią, ponieważ od momentu powstania tej Komisji szukaliśmy sposobu, metod wejścia w układ prawny małych i średnich przedsiębiorstw, aby prostować te zakrzywione ścieżki.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AndrzejLiss">W zeszłym roku odbyła się konferencja organizowana przez pana Andrzeja Malinowskiego z „Lewiatana”, prowadzona przez panią dr Małgorzatę Krzysztoszek, która to konferencja była poświęcona barierom stawianym rozwojowi przedsiębiorczości w Polsce. Konferencja była bardzo dobrze przygotowana, odbyła się, otrzymaliśmy bogate materiały – to była jedna ze ścieżek.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AndrzejLiss">Chcę podziękować „Gazecie Wyborczej” za pomysł, bo to życie podsuwa pomysły. Przed posiedzeniem zastanawialiśmy się z panem przewodniczącym, jaką metodologię przyjąć. Wiemy, że w pracach rządowych uzgodnienia międzyresortowe stwarzają niesamowite trudności i wydłużają czas wprowadzania nowych rozwiązań czy nowelizacji. Doszliśmy więc do wspólnego wniosku, że można to zrobić poprzez komisje sejmowe, bo każda komisja sejmowa może samodzielnie wystąpić z projektem nowelizacji. Dotyczy to tych przepisów, które nie odnoszą się do rozporządzeń, a są umocowane w systemie ustaw. To jest jedyna droga, bo tylko ta droga daje nam szansę szybkiego działania w tym kierunku.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AndrzejLiss">Droga, którą zaproponował pan przewodniczący, jest drogą tworzącą metodologię pracy, aby w sposób szybki te trudne, nie do poprawienia przez jedną komisję, sprawy rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#TomaszLenz">Ad vocem. Nie powiedziałem, że ktoś niepoważnie traktuje przedsiębiorczość. Chodziło mi raczej o pewien kontekst, np. o likwidację przez nowy rząd Departamentu do spraw Rozwoju Przedsiębiorczości w Ministerstwie Gospodarki na początku kadencji. Chodziło mi o to, że ustawa o swobodzie prowadzenia działalności gospodarczej powstaje już nie wiadomo jak długo. Poprzedni projekt został wyrzucony do kosza, a nie wiadomo, jak wygląda nowy. Panie pośle, ja o tym mówię.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#TomaszLenz">I niech pan nie mówi, że jest dobra atmosfera dla przedsiębiorców, skoro wszystkie statystyki europejskie pokazują, że Polska jest na szarym końcu pod względem możliwości zakładania firm oraz godności prowadzenia działalności gospodarczej. Więc mówmy, że tak jest. My jesteśmy po to w tej komisji, aby to zmieniać. Sytuacja wyjściowa dobra nie jest i to trzeba sobie powiedzieć wprost.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarekMatuszewski">Na pogarszanie prawa dla przedsiębiorców pracowało kilka kadencji Sejmu. Radosna twórczość parlamentarzystów i ministerstw doprowadziła do sytuacji, jaką mamy w tej chwili. Na obronę tego rządu przypomnę, że ten rząd pracuje dopiero rok i jak państwo zapewne wiedzą, w tej chwili w kancelarii premiera pracuje zespół, którego zadaniem jest likwidowanie barier dla przedsiębiorców. W skład tego zespołu wchodzi znany przedsiębiorca, pan Roman Kluska. Lada moment pojawi się projekt ustawy o swobodzie gospodarczej, w którym wiele z tych bolączek, o których mówiono dzisiaj, zostanie rozwiązanych z korzyścią dla przedsiębiorców. My, jako Komisja, powinniśmy wspomagać działania Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#MarekMatuszewski">Zachęcam więc pana przewodniczącego, aby przygotować harmonogram działań. Mamy tu przedstawicieli Ministerstwa Gospodarki i Ministerstwa Finansów, ale przedsiębiorcy w swojej działalności mają do czynienia i z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej, i z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego, bo korzystają ze środków unijnych. Wynika z tego, że potrzebne są takie skoordynowane działania. Sądzę jednak, że sprawy będą szły w dobrym kierunku, bo jest wola tej Komisji i jest wola tego zespołu, który lada moment przedstawi projekt ustawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#JacekPiechota">Zanim oddam głos panu ministrowi, udzielę jeszcze sobie głosu, bo poseł Marek Matuszewski sprowokował mnie do wypowiedzi. Panie pośle, problemowi biurokracji i barier dla przedsiębiorczości nie nadawajmy statusu gry politycznej, ponieważ problem ten jest ponad podziałami.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#JacekPiechota">Każda kolejna kadencja tworzy określone prawa i w każdej kolejnej kadencji można znaleźć przykłady bardzo dobrych rozwiązań legislacyjnych i bardzo złych. W Polsce problem jest natury systemowej, a nie politycznej. W Polsce problem polega na tym, że legislatorzy w swej większości – czy to urzędnicy w resortach, czy w Rządowym Centrum Legislacyjnym, czy wreszcie parlamentarzyści – nie mają doświadczeń z zakresu przedsiębiorczości. Ponadto złe prawo często tworzone jest w wyniku procesu pracy w innych komisjach parlamentarnych, gdzie nasz głos ginie. Ginie też we naszych klubach parlamentarnych.</u>
<u xml:id="u-15.2" who="#JacekPiechota">Przepraszam bardzo, panie pośle, ale wiążącą interpretację przepisu wprowadziliśmy w tej kadencji, w tym Sejmie, psując w tym zakresie istniejącą ustawę o swobodzie działalności gospodarczej, a zespół pana Romana Kluski nie ma przygotować żadnej nowej ustawy. Rozmawiamy o istniejącej ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-15.3" who="#JacekPiechota">Kontrolę na legitymację wprowadziliśmy w tej kadencji, znowu psując ustawę o swobodzie działalności gospodarczej. To stało się już teraz, za tego rządu. Ja nie winię tego rządu wcale, chociaż szczególnie ja powinienem, ja chcę nam tylko wszystkim uzmysłowić, że problem jest natury nie partyjnej, nie kadencyjnej, problem wynika z braku doświadczenia z obszaru prowadzenia działalności gospodarczej. Bardzo łatwo traktuje się przedsiębiorców jako tych, którzy, po pierwsze, są niewyczerpanym źródłem dochodów do budżetu – patrz cała polityka podatkowa, parapodatkowa i przeróżne opłaty w tym zakresie – i po drugie, jako tych, którzy właściwie tylko odcinają kupony od prowadzonej działalności gospodarczej i można w związku z tym obciążyć ich wszystkim i każdy pomysł wobec nich zrealizować.</u>
<u xml:id="u-15.4" who="#JacekPiechota">Chwała inicjatorom tej akcji za to, że pokazali, iż przedsiębiorcy mają do czynienia z wieloma idiotyzmami, że przedsiębiorcy muszą zwalczać przeróżne absurdy funkcjonujące w naszej polskiej rzeczywistości, niezależnie od tego, kto w danym momencie jest u władzy. Powtarzam, w każdej kadencji można wskazać przykłady przyjmowanych i wdrażanych dobrych rozwiązań i bardzo złych.</u>
<u xml:id="u-15.5" who="#JacekPiechota">Przepraszam – to głos opozycji – ale rok i cztery miesiące działania tego rządu to nie tak mało, aby przygotować nowelizację ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Cztery lata temu byliśmy w Sejmie już po pakiecie „Przede wszystkim przedsiębiorczość”, całym pakiecie ustaw zmieniających różne ustawy i tworzonym wspólnie z przedsiębiorcami i organizacjami pracodawców. Wiem, że niedostatecznym, wiem, że niewystarczającym, wiem, że nieusuwającym wszystkich barier, ale następnym krokiem była ustawa o swobodzie działalności gospodarczej, a jeszcze następnym miała być jej nowelizacja uwzględniająca zdobyte doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-15.6" who="#JacekPiechota">Nie mamy tej nowelizacji w Sejmie. Premier Kazimierz Marcinkiewicz zapowiadał ją hucznie na giełdzie na początku maja ubiegłego roku, ale nie mamy jej. Dla naszej Komisji prace nad ustawą o swobodzie działalności gospodarczej byłyby fantastyczną okazją do tego, by usunąć cały szereg barier lub podczepić zmiany w obowiązujących ustawach. Na dobrą sprawę mogłaby być też ustawa czyszcząca do nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Niestety, nie mamy do czego tego aktu podczepić i w związku z tym musimy się zastanowić, jak nie zmarnować tego dorobku, który został zgromadzony. Część przepisów zawarta jest w rozporządzeniach, ale nie wszystkie, jest też konieczność wprowadzenia zmian w ustawach.</u>
<u xml:id="u-15.7" who="#JacekPiechota">Z doświadczeń z inicjatywą posła Michała Wójcika w zakresie zmian w ustawie – Prawo autorskie wynika, że być może nasza Komisja powinna działać jako komisja wnosząca o kolejne zmiany w kolejnych ustawach. Bo wtedy będziemy mieli gwarancje, że nasza Komisja będzie współuczestniczyła w pracach sejmowych. Gdyby zmiana w prawie autorskim była realizowana i rozpatrywana tylko przez Komisję Kultury i Środków Przekazu, to bylibyśmy tam skazani na absolutną porażkę, a przyjęte rozwiązania na pewno nie sprzyjałyby przedsiębiorcom.</u>
<u xml:id="u-15.8" who="#JacekPiechota">Mamy konkretne problemy, więc w imieniu prezydium proponuję, abyśmy maksymalnie szybko nad nimi procedowali. Nawet spróbowałem nakreślić sobie harmonogram działań. Co na to pan minister i szefowie organizacji?</u>
<u xml:id="u-15.9" who="#JacekPiechota">Moja propozycja jest taka, że dzisiaj występujemy do organizacji o opinie. Sądzę, że 10 dni powinno wystarczyć organizacjom, bo to są doskonale znane problemy. Po 10 dniach Komisja występuje do ministra gospodarki z prośbą o stanowisko w imieniu rządu, dołączając zebrane opinie. W drugiej połowie marca czy pod koniec marca zwołujemy posiedzenie Komisji, na którym merytorycznie rozpatrzymy poszczególne problemy i stanowisko rządu lub stanowisko poszczególnych ministrów w tych sprawach. W zależności od tych stanowisk – być może ministrowie z własnej inicjatywy zmienią rozporządzenia, być może ministrowie poinformują nas, że właśnie przygotowywana jest inicjatywa ustawodawcza w tym zakresie i ona absolutnie rozwiązuje ten problem – podejmiemy decyzję o tym, czy Komisja wystąpi z inicjatywami ustawodawczymi.</u>
<u xml:id="u-15.10" who="#JacekPiechota">Wówczas do konkretnej ustawy przygotujemy konkretną inicjatywę ustawodawczą z gwarancją, że będziemy pracować w Sejmie nad tą inicjatywą wraz z innymi właściwymi komisjami. Byłem obecny na wszystkich wspólnych posiedzeniach z Komisją Kultury i Środków Przekazu i mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że gdyby nas nie było i gdyby to nie była inicjatywa z naszej Komisji się wywodząca, to posłowie zdecydowaliby zupełnie inaczej. Przy czym, na co zwracam uwagę, problem nie jest partyjny, każdy z nas we własnym klubie zapewne stoczył dyskusję na temat, dlaczego twórcy chcą mieć dochody z tytułu emisji programów radiowych czy telewizyjnych. Ale to jest inna bajka, choć jesteśmy na dobrej drodze do sukcesu. Powiem tym, którzy nie byli obecni na dzisiejszym posiedzeniu, że jesteśmy już po rozpatrzeniu poprawki z drugiego czytania, więc mamy szansę zakończyć procedurę jeszcze w trakcie tego posiedzenia Sejmu. To będzie mały sukcesik naszej Komisji. Każdy z członków Komisji z czystym sumieniem będzie mógł iść do zakładu fryzjerskiego i spokojnie i dobrze się uczesać, słuchając radia.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#MarekMatuszewski">Chcę sprostować. Mówimy o bublach prawnych, więc powiedziałem, że do ich powstania przyczyniły się wszystkie kadencje Sejmu i praca wielu ministerstw. Jeśli będziemy oceniać całokształt działalności, to powiem, że poprzednie kadencje przyniosły też wiele dobrych ustaw.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#JacekPiechota">Panie pośle, ta kadencja też wyprodukowała buble, powiedzmy sobie to uczciwie.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#MarekMatuszewski">Ja mam takie informacje, że w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powstaje projekt ustawy, który zostanie udostępniony zgodnie z prawem Sejmowi i odpowiednim komisjom i będziemy nad nim pracować.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JacekPiechota">My też mamy taką informację. Chcę tylko zwrócić uwagę, że takie informacje przekazywano na posiedzeniach naszej Komisji już kilkakrotnie. Kiedy występowaliśmy z inicjatywą zmiany w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej, żeby wprowadzić instytucję zawieszenia działalności z jak najmniejszymi konsekwencjami dla przedsiębiorcy, też słyszeliśmy, że za chwilę będzie projekt rządowy, który obejmie również i ten problem. Boleję nad tym. To nie jest wielka satysfakcja, że można taki krytyczny głos wygłosić. Jeśli zespół – nie wiem, pana Romana Kluski czy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów – wypracuje projekt nowej ustawy, znacznie lepszej od ustawy o swobodzie działalności gospodarczej, to też będę szczęśliwy. Ale czekamy na ten materiał, żeby móc przystąpić do prac legislacyjnych.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#RomanDera">Wbrew różnym opiniom o pracy rządu, które tu usłyszałem, chcę podziękować Komisji za to, że w tym właśnie gronie zajmują się państwo problemami, które na co dzień nas nurtują i przeszkadzają nam w normalnym działaniu, i to na różnych płaszczyznach. Najpierw na płaszczyźnie ustawowej, a dzisiaj dochodzimy do innych płaszczyzn.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#RomanDera">Chwała autorom tego materiału. Ze strony przedsiębiorców, nawet całej Rady Przedsiębiorczości, jedenastu organizacji, deklaruję natychmiastowe włączenie się do prac w tym sensie, że może rozszerzymy ten materiał. Bardzo wiele podobnych uwag wpłynęło do naszej organizacji. Nie mieliśmy okazji skonfrontować ich z tym materiałem.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#RomanDera">Uważam, że 10 dni to wystarczający czas, natomiast nurtuje mnie pytanie postawione już przez pana przewodniczącego, w jaki sposób będziemy ten materiał wprowadzali w życie, bo obejmuje on dosyć duży wachlarz problemów.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#MarcinKorolec">Zacznę od stwierdzenia, że z bardzo dobrą inicjatywą wyszła „Gazeta Wyborca”. Zwracam uwagę, że tego typu zdarzenia czy tego typu procesy w innych krajach też się zdarzają. Powołam się na przykład belgijski, gdzie istnieje specjalna strona internetowa, na którą wpływa dziennie około 10 zgłoszeń tego typu. Na podstawie tych zgłoszeń rząd podejmuje prace i przedstawia stosowne poprawki aktów prawnych. Mówię o tym, bo wydaje mi się, że możemy rozpocząć jakiś dłuższy proces.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#MarcinKorolec">Harmonogram, który zaproponował pan przewodniczący, wydaje mi się słuszny. A propozycja, żeby jeszcze przed dyskusją zasięgnąć szczegółowej opinii stowarzyszeń i przedsiębiorców, jest bardzo dobra, bo to pozwoli zebrać argumenty do dalszej dyskusji i do rozmowy wewnątrz administracji o tym, czy te konkretne czy inne przepisy należy zmieniać.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#MarcinKorolec">Z rezerwą odnoszę się natomiast do pomysłu, że Komisja, czy parlament, czy w końcu minister gospodarki miałby występować z projektem ustawy czyszczącej. Wydaje mi się, że jest to niedobry pomysł, bo łańcuch jest tak silny jak najsłabsze jego ogniwo. Taka ustawa czyszcząca może spowodować całkowite zablokowanie jej procedowania. Uważam, że trzeba procedować przypadek po przypadku, ale to zapewne będzie elementem naszej przyszłej dyskusji już bardziej rzeczowej.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#MarcinKorolec">Prawdopodobnie tak jest, że część regulacji wchodzi w życie i powoduje tego rodzaju kłopoty, które zostały zidentyfikowane i przedstawione. I jak powiedział pan przewodniczący, częściowo wynika to z braku doświadczenia legislatorów czy to w administracji centralnej, czy w parlamencie. Prawdopodobnie tak.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#MarcinKorolec">Jednak równie ważnym elementem jest umiejętność wprowadzania regulacji unijnych do polskiego prawa. Kwestia podatku VAT dotyczącego działalności dobroczynnej ma podstawy w dyrektywie unijnej i jest to kwestia nauczenia się odpowiedniego wprowadzania regulacji unijnych do prawa krajowego.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#MarcinKorolec">Kończąc, chcę powiedzieć, że minister gospodarki stawi się do dyskusji, którą pan przewodniczący zapowiada, z pewnym komentarzem do tych zidentyfikowanych problemów. Niemniej jednak w katalogu wskazanych problemów nie ma problemów, które wprost dotyczyłyby ministra gospodarki. My ewentualnie możemy być adwokatem tych problemów w ramach administracji rządowej, ale nic więcej. Niemniej jednak znaczną część tych bolączek podzielamy i podzielamy zasadność zmian. Natomiast administracja jest działaniem zbiorowym i każdy ma swoje kompetencje, więc będziemy musieli potem odbyć rekolekcje wewnątrz administracji niezależnie od spotkań z przedstawicielami parlamentu.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję panie ministrze za deklarację. Mając na uwadze skuteczność naszego działania, apeluję, aby minister gospodarki w tej sprawie był prokuratorem, a nie adwokatem.</u>
<u xml:id="u-22.1" who="#JacekPiechota">Jak powiedziałem, to są problemy z zakresu kompetencji różnych ministrów właściwych dla określonych regulacji. Nieszczęście ministra gospodarki polega na tym, że odpowiadając za tworzenie warunków dla przedsiębiorczości, tak naprawdę musi występować w stosunku do innych ministrów z inicjatywami idącymi często w poprzek myślenia w każdym z resortów. Taka jego rola. Jako Komisja chcielibyśmy ministra gospodarki w tej sprawie wspierać. Uważam, że wspólnie możemy coś zdziałać.</u>
<u xml:id="u-22.2" who="#JacekPiechota">Czy są jakieś uwagi lub pytania na temat trybu, terminów lub innych spaw? Nie słyszę. Wobec tego przyjęliśmy taki tryb. Zwracamy się do organizacji o opinie, które zbieramy w ciągu 10 dni. Wraz z tymi opiniami przekazujemy ministrowi gospodarki stanowisko naszej Komisji, zwracając się do niego o spowodowanie ustosunkowania się właściwych ministrów do podjętych tutaj problemów czy też o wyrażenie stanowiska ministra gospodarki w tej sprawie, to już jak sobie państwo w ramach rządu uzgodnią.</u>
<u xml:id="u-22.3" who="#JacekPiechota">Po 10 kolejnych dniach zwołujemy posiedzenie Komisji, na którym punkt po punkcie, czyli bubel po bublu, analizować będziemy sytuację. Problem, opinia, stanowisko rządu i albo przyjmujemy do wiadomości z zadowoleniem, bo minister zadeklarował zmianę, albo odhaczamy, bo minister obiecał, że przy okazji najbliższej nowelizacji to uwzględni, albo zdecydujemy o podjęciu inicjatywy legislacyjnej. Skłaniam się ku temu, aby to była inicjatywa Komisji w konkretnej sprawie, a nie ustawa czyszcząca, bo wtedy możemy polec. Ale o tym zadecydujemy, kiedy będziemy mieli pełną orientację co do wszystkich problemów.</u>
<u xml:id="u-22.4" who="#JacekPiechota">Rzeczywiście, dobrze by się stało, gdyby to była permanentnie trwająca akcja, więc prośba do inicjatorów, by nie poprzestali na tym. Dobrze by się stało, gdyby te 400 informacji, wystąpień zostało w jakiś sposób sklasyfikowanych, bo szczerze mówiąc, nawet pracując nad jakąś ustawą czy nad jakąś regulacją, dobrze jest mieć opinię praktyków i konkretny przykład, jak przepis funkcjonował w życiu. Takie spojrzenie daje dopiero otrzeźwienie i szansę na wyobrażenie sobie skutków danej regulacji. Bo często jest tak, że intencje były dobre, a wyszło… jak zawsze.</u>
<u xml:id="u-22.5" who="#JacekPiechota">Proponuję, aby nasza Komisja już dzisiaj wystąpiła do właściwych komisji sejmowych i przekazała ten materiał, informując, że będziemy prowadzić prace nad tym materiałem dalej, ale już dzisiaj zwracamy się do właściwych komisji sejmowych, aby te kwestie uwzględniły w toku swoich prac, by nie tracić czasu.</u>
<u xml:id="u-22.6" who="#JacekPiechota">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja zaakceptowała przedstawioną propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Stwierdzam, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-22.7" who="#JacekPiechota">Jeszcze raz chce podziękować inicjatorom tej akcji również i za to, czego na co dzień nie doceniamy – za tworzenie pewnego zewnętrznego, publicznego, społecznego klimatu wokół przedsiębiorczości, aktywności gospodarczej w ogóle i próbę przełamywania stereotypów dotyczących tylko i wyłącznie wspaniałego losu przedsiębiorcy. Dziękuję za ten efekt i prosimy o dalsze. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>