text_structure.xml
16.1 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JacekPiechota">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam przedstawicieli rządu i pozostałych gości oraz członków Komisji.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JacekPiechota">Porządek obrad został państwu przedstawiony. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę. Uznaję, że porządek posiedzenia został przez Komisję przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JacekPiechota">W informacji o dzisiejszym posiedzeniu zaznaczono, że informację przedstawi zarówno minister gospodarki, jak i sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej. Jednak po konsultacji z rządem uznaliśmy, że właściwą osobą będzie przedstawiciel resortu gospodarki. Mam przed sobą pismo sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej Ewy Ośnieckiej-Tameckiej, w którym informuje nas, iż stanowisko w przedmiotowej kwestii przedstawi właśnie minister gospodarki.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#JacekPiechota">Otrzymaliśmy pisemny materiał, za który dziękujemy. Jest wyczerpujący, kompetentnie przygotowany, przedstawia kalendarium prac nad projektem dyrektywy, a – co najciekawsze z naszego punktu widzenia – prezentuje w układzie tabelarycznym zmiany wprowadzone przez Parlament Europejski, skonsolidowany tekst Komisji Europejskiej, zmiany wprowadzone przez Radę i stanowisko Polski. Wyrażam przekonanie, że posłowie mieli okazję zapoznać się z tym materiałem.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#JacekPiechota">Proszę pana ministra o wprowadzenie do tematu.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#MarcinKorolec">Rozpocznę od przedstawienia problemów, z jakimi mieliśmy do czynienia w krótkim okresie, następnie zaprezentuję naszą ocenę projektu dyrektywy, a na zakończenie sformułuję prośbę o współpracę na tym etapie prac nad projektem.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#MarcinKorolec">16 lutego br. Parlament Europejski zakończył pierwsze czytanie projektu dyrektywy o usługach na rynku wewnętrznym. Wynik tych prac zakreślił granice, w których Komisja Europejska i Rada będą się poruszać. Była to baza do dyskusji. Najpierw 7 kwietnia br. swoje zdanie wyraziła Komisja Europejska, następnie projekt – w zasadzie w niezmienionym kształcie – został przyjęty przez Komisję Europejską i przekazany pod obrady Rady UE.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#MarcinKorolec">Należy zaznaczyć, że jest to zupełnie inny projekt, niż ten, który zaprezentowano dwa lata temu. Stanęliśmy przed dylematem, w jaki sposób powinniśmy zareagować na wynik prac Parlamentu Europejskiego, m.in. na wykreślenie z projektu podstawowej zasady państwa pochodzenia. Prowadziliśmy intensywne dyskusje w kraju, duży wkład włożyli eksperci Urzędu KIE. Dyskusja przeniosła się następnie na szczebel Komitetu Europejskiego Rady Ministrów i Rady Ministrów. Zastanawiano się, w jaki sposób polski rząd powinien zachować się wobec projektu dyrektywy – czy należy podtrzymać nasze dotychczasowe stanowisko, prezentowane wcześniej, czyli forsować przywrócenie wykreślonych przepisów daleko liberalizujących rynek usług, jednak realność przeforsowania była znikoma, w zasadzie niemożliwa; czy też polski rząd nie powinien w ogóle podejmować dyskusji na ten temat, a może jednak powinniśmy przyjąć projekt, próbując wprowadzić pewne zmiany do projektu dyrektywy. Komitet Europejski RM zaproponował rządowi przyjęcie trzeciej opcji – należy przyjąć jako podstawę dyskusji projekt Parlamentu Europejskiego, jednak próbować przeforsować w trakcie pierwszego czytania w Radzie UE pewne elementy, na których najbardziej nam zależy.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#MarcinKorolec">O jakich elementach mówiono, co postawiliśmy sobie za cel? Po pierwsze, chodziło o niedopuszczenie do dalszej zmiany zakresu dyrektywy, do rozszerzania listy wyłączeń. Po drugie, zależało nam na wprowadzeniu jasno sformułowanych przepisów, które gwarantują, że usługi interesu ogólnego o charakterze ekonomicznym będą objęte zakresem dyrektywy. Po trzecie, do dyrektywy powinien być wpisany mechanizm, który sprawdził się w realizacji innej swobody traktatowej, czyli swobody przepływu towarów. Chodzi o przegląd ustawodawstwa państw członkowskich i notyfikacji ograniczeń w świadczeniu usług, wprowadzonych nowymi przepisami. Ten postulat minister Piotr Woźniak zgłosił podczas posiedzenia Rady ds. Konkurencyjności w Grazu. Była to polska i holenderska inicjatywa i ostatecznie ten mechanizm znalazł się w dyrektywie, o czym powiem za chwilę. Po czwarte, chcieliśmy przywrócić art. 24 i 25 projektu dyrektywy, dotyczące znoszenia barier administracyjnych w delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług. Tego postulatu nie udało się nam przeforsować, jednak Komisja Europejska zapewniła, że przygotuje dla państw członkowskich wytyczne dotyczące sposobu znoszenia tych barier administracyjnych. Wytyczne nie mają charakteru wiążącego, więc państwa członkowskie nie są zobowiązane do konkretnej reakcji. Nie jesteśmy z tego zadowoleni. Komisja Europejska przygotowała też wytyczne nie do tego projektu dyrektywy, lecz do dyrektywy o delegowaniu pracowników w ramach świadczenia usług, to jest dyrektywy nr 71/96.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#MarcinKorolec">Kolejnym naszym celem było wprowadzenie do projektu klauzuli rewizyjnej, która zobowiązywałaby Komisję Europejską do podejmowania kroków w celu dokończenia budowy rynku wewnętrznego usług. Udało się to wprowadzić do art. 41 projektu. Szóstym elementem było wprowadzenie do projektu dyrektywy przepisów, które usuwałyby przeszkody w działaniu marketingowym usługodawców. Tego nie udało się przeforsować, jednak Komisja Europejska – w oświadczeniu dołączonym do protokołu posiedzenia Rady ds. Konkurencyjności z dnia 29 maja br., na którym nastąpiło porozumienie polityczne – zobowiązała się przedstawić raport na temat barier w marketingu i reklamie stosowanych wobec usługodawców, a także projekt zawierający propozycję znoszenia tych barier.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#MarcinKorolec">Przedstawię teraz nasze wnioski i ocenę projektu dyrektywy w obecnym kształcie. Wydaje się, że jest to ważny krok w kierunku liberalizacji rynku usług i tak należy to traktować. Nie ma teraz możliwości całkowitej liberalizacji tego rynku. Jest to krok naprzód, a zapisane w projekcie mechanizmy będą powodować dalszą liberalizację rynku usług. Przepisy dyrektywy przeciwdziałają nadmiernym biurokratycznym wymogom w stosunku do ustawodawców. W szczególności mamy na myśli art. 5–13. Ważny jest mechanizm przeglądu i notyfikacji. Wydaje się, że będzie to wymuszać dalszą liberalizację rynku. Przepisy dyrektywy zobowiązują do współpracy państw członkowskich i gwarantują usługodawcom równe traktowanie. Zawierają też listę wymogów, których państwo członkowskie nie będzie mogło stawiać przedsiębiorcom świadczącym usługi transgraniczne.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#MarcinKorolec">W tej chwili znajdujemy się w okresie między tzw. uzgodnieniem politycznym a zakończeniem pierwszego czytania w Radzie UE. Planuje się, że ten dokument zostanie przyjęty bez dyskusji na najbliższym posiedzeniu Rady ds. Konkurencyjności w dniu 24 lipca br. Po uzgodnieniu politycznym projekt został przekazany do prac ekspertów, zwłaszcza prawników i lingwistów. Trwają szerokie dyskusje, jaki kształt ma przybrać ostatecznie kompromis, który nam wydawał się oczywisty już 29 maja br. Jednak teraz podejmowane są próby wprowadzania zmian pod pretekstem czystości jurydycznej. Na szczęście nasi eksperci, pracujący w grupach lingwistów, pilnują, aby nie doszło do poważnych, niekorzystnych zmian w projekcie. Prawdopodobnie 19 lipca br. projekt ma być rozpatrywany na COREPER.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#MarcinKorolec">W podsumowaniu chcę podkreślić, że po zakończeniu pierwszego czytania w lipcu projekt wróci do Parlamentu Europejskiego. Bardzo ważne jest doprowadzenie do sytuacji, w której drugie czytanie w PE byłoby tylko formalnością, aby nie otwierano dyskusji na temat projektu. Istnieje niebezpieczeństwo, że te niewielkie zmiany, które wprowadziła Rada UE w projekcie, Parlament Europejski będzie chciał wykreślić, a są to zmiany powodujące, iż ogólna ocena dyrektywy będzie pozytywna i da ona impuls do dalszej liberalizacji rynku.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#MarcinKorolec">5 lipca br. spotkałem się z polskimi eurodeputowanymi. Prosiłem ich o wpływanie na poszczególne frakcje w PE, aby podczas drugiego czytania nie wchodzić w dyskusje, które mogą prowadzić do zmian. Kompromis osiągnięty w Radzie UE jest bardzo wrażliwy i jeżeli Parlament wprowadzi jakieś zmiany, będzie trudno cokolwiek zrobić. Kieruję więc do państwa przesłanie, aby w kontaktach z eurodeputowanymi podkreślać wagę zaniechania dyskusji podczas drugiego czytania. W ciągu ostatnich dwóch dni odbyło się nieformalne spotkanie Rady ds. Konkurencyjności. Rozmawiałem z przedstawicielami prezydencji fińskiej. Minister Pekkarinen wkrótce spotka się z parlamentarzystami europejskimi i będzie wypowiadać się w tym samym duchu.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#MaciejDuszczyk">Zdecydowana większość obserwatorów dyskusji na temat dyrektywy o usługach na rynku wewnętrznym była pewna, że to, co wyszło z Parlamentu Europejskiego w lutym br. nie zostanie zmienione, że nie uda nam się nic zyskać. Jednak dzięki inicjatywie stworzenia grupy państw opowiadających się za liberalizacją rynku, które wspólnie występowały podczas posiedzenia Rady ds. Konkurencyjności, udało się wprowadzić pewne zmiany do projektu. Stąd nasza ocena projektu i ostatecznego kompromisu. Wprowadzono te elementy, które otwierają drogę do liberalizacji rynku.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarcinKorolec">Jeszcze jedno zdanie na temat procedury. Jeżeli Parlament Europejski wprowadzi do projektu daleko idące zmiany, dojdzie do drugiego czytania w Radzie UE, a pomiędzy tymi etapami jest etap koncyliacji. Z kalendarza wynika, że koncyliacja nastąpi w trakcie prezydencji niemieckiej, która nie jest za liberalizacją. Z punktu widzenia grupy państw o nastawieniu liberalnym proces koncyliacji nic nie zmieni. Dlatego zależy nam bardzo na tym, aby w trakcie drugiego czytania w PE nie odbywała się dyskusja.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JacekPiechota">Dziękuję za tę dokładną informację. Pokazuje ona dobry sposób działania rządu i Ministerstwa Gospodarki. Myślę, że jest to dowód na to, że warto uczestniczyć w debacie europejskiej, nie mówić od razu, że nie akceptuje się projektu, ponieważ chciało się więcej. Warto pozyskiwać sojuszników i dyskutować.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#JacekPiechota">Otwieram dyskusję. Czy są jakieś pytania? Nie widzę zgłoszeń. Zapewne państwo posłowie uznali, iż pan minister dostarczył nam pełnej wiedzy na temat prac nad projektem dyrektywy.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#JacekPiechota">Proponuję, aby Komisja przyjęła stanowisku, w którym zapiszemy, iż Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości wysoko ocenia działania rządu. Stwierdza, iż minister gospodarki uczynił wszystko, aby Polska aktywnie uczestniczyła w pracach nad dyrektywą i abyśmy uzyskali wszystko, co było możliwe w tej sytuacji. Można wyobrażać sobie, że zajmujemy twarde stanowisko, ale wówczas ostateczne rezultaty byłyby znacznie mniej korzystne. Komisja akceptuje merytoryczne zagadnienia, które udało się stronie polskiej przeforsować podczas prac Rady UE i dla których pozyskano sojuszników.</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#JacekPiechota">Uważam, że nasza Komisja powinna zwrócić się do sejmowej Komisji do spraw Unii Europejskiej i polskich eurodeputowanych o poparcie dla proponowanych rozwiązań. Ważne jest, aby ponad podziałami działać wspólnie w interesie polskiej gospodarki.</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#JacekPiechota">Czy państwo posłowie zgadzają się na proponowane kierunkowe sformułowanie tej opinii? Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja zaakceptowała zawartość opinii w tej sprawie. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#JacekPiechota">Na ręce pana ministra składam podziękowania za skuteczne działanie na forum europejskim w omawianej kwestii.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#JacekPiechota">Czy są inne uwagi?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#SaraPiskor">Przyłączamy się do podziękowań. Konfederacja ma pewne obawy dotyczące mechanizmów przeglądowych. Powstaje pytanie, na ile skuteczna będzie taka forma niezwiązania prawem państw członkowskich do usuwania barier? Pan minister wspomniał, że taki mechanizm sprawdził się w przypadku gwarantowania innej wolności. Czego faktycznie możemy się spodziewać po takim mechanizmie przeglądowym? Jaka może być moc wiążąca tego instrumentu wobec państw członkowskich w zakresie usuwania barier na rynku świadczenia usług?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JacekPiechota">Wydaje się, że nie ma szans na uzyskanie wiążących przepisów w dyrektywie, więc zamieszczenie mechanizmu przeglądu jest już sukcesem. Stwarza szansę na udział w dyskusji na ten temat.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#MarcinKorolec">Zgadzam się z opinią, że nie jest to doskonały mechanizm. Jeżeli państwo członkowskie będzie jednak wprowadzać jakieś ograniczenia w swobodzie świadczenia usług transgranicznych, będzie musiało poinformować o tym Komisję Europejską. Ta poinformuje natomiast inne państwa członkowskie. Ten mechanizm stwarza możliwość publicznej debaty, wskazuje państwa wprowadzające ograniczenia. Taka „lista wstydu” będzie publiczna i to jest istotne.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JacekPiechota">Co się dzieje w sytuacji, kiedy Komisja Europejska uzna, że dana bariera nie jest dobra z punktu widzenia rynku Unii Europejskiej?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarcinKorolec">W tekście dyrektywy znalazło się wiele zobowiązań dla Komisji Europejskiej w zakresie przedstawiania różnego rodzaju raportów. M.in. musi prowadzić nadzór, w jaki sposób dyrektywa wpływa na liberalizację rynku usług. Innym obowiązkiem jest owa notyfikacja. Jeżeli państwo członkowskie wprowadzi ograniczenia, o których nie powiadomi Komisji Europejskiej, w wyniku czego nie będziemy o nich wiedzieć, zawsze pozostaje procedura przed Trybunałem Sprawiedliwości. To on rozsądzi, czy my mamy rację, czy też państwo członkowskie, które wprowadziło takie ograniczenie.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#MarcinKorolec">Dodam jeszcze, że podczas prac nad projektem dyrektywy przedstawiliśmy bardzo liberalne stanowisko. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z faktu, że za 3 lata my także będziemy musieli zastosować tę dyrektywę w stosunku do siebie. Ministerstwo Gospodarki będzie musiało przygotować zmiany w przepisach ustawowych. Jest to także zadanie dla parlamentu. Domagając się otwarcia od innych, musimy sami otworzyć się na innych. Ten proces może wywołać w Polsce duże zdziwienie. Ciekawe rezultaty może przynieść przegląd naszego prawodawstwa pod kątem istniejących w nim ograniczeń.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JacekPiechota">Nie widzę innych zgłoszeń do dyskusji. Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>