text_structure.xml 82.9 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RajmundMoric">Otwieram posiedzenie Komisji.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RajmundMoric">W dniu dzisiejszym mamy do rozpatrzenia jeden punkt porządku dziennego, który jest państwu znany. Czy są uwagi? Nie słyszę uwag, a więc uznaję, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RajmundMoric">Przechodzimy do jego realizacji.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RajmundMoric">Proszę posła reprezentującego wnioskodawców o zaprezentowanie nam wniosku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#SławomirPiechota">Nikogo z obecnych na tej sali nie trzeba przekonywać jak ważne są sprawy z obszaru polityki społecznej. Wszyscy jesteśmy przekonani, że wszystkie resorty i ministerstwa pracują na to, aby uzyskać właściwy efekt w tym obszarze. Tak naprawdę kryterium mierzenia jakości życia jest jednym z elementów polityki społecznej. Podstawowy jej instrument to praca. Nie przypadkiem Strategia lizbońska stanowi, że „spójność społeczną należy budować poprzez pracę”. Jeżeli ludzie mają zatrudnienie i mają dochody z własnej pracy, to stają się bezpieczni i niezależni, a równocześnie łatwiej i sprawniej funkcjonuje państwo. Aby jednak budować dobrą politykę społeczną trzeba sprawnego, aktywnego i pracowitego ministra pracy. Nasz wniosek jest pewnego rodzaju bilansem bezpowrotnie straconego czasu, z którego wynika, iż obecny minister pracy nie pracuje. Pani Anna Kalata zajmuje stanowisko ministra pracy i polityki społecznej, natomiast nie sprawuje tej funkcji. Taki jest nasz zasadniczy zarzut.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#SławomirPiechota">Na tę ocenę składa się wiele szczegółowych kwestii i przykładów. Opisaliśmy je w naszym wniosku, który nie jest jedynie zarzutem, lecz wynika z przekonania, iż dalsze trwanie takiej sytuacji jest bardzo groźne dla państwa i kompromitujące dla rządu, premiera oraz dla partii, która rekomendowała tego kandydata na funkcję ministra pracy i polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#SławomirPiechota">Patrząc na zasadnicze obszary odpowiedzialności ministra pracy i polityki społecznej trzeba powiedzieć, że nic on nie robi w obszarze rynku pracy. Tak naprawdę zmiana sytuacji na rynku pracy jest efektem wejścia Polski do Unii Europejskiej i wynikiem bezpośredniego i pośredniego napływu inwestycji, które powodują tworzenie nowych miejsc pracy, a także skutkiem odpływu znacznej liczby młodych Polaków na tereny innych krajów Unii Europejskiej w poszukiwaniu swojej przyszłości i dobrej pracy. Wydaje się, iż pani Anna Kalata w sposób zdumiewający wierzy w „niewidzialną rękę” rynku, czyli jakby to on sam miał rozwiązać istniejące w tym obszarze problemy, a przecież każdy, kto od jakiegoś czasu zajmuje się sprawami zatrudnienia wie, że poziom bezrobocia sam nie spadnie poniżej obecnego, ponieważ jest bariera bezrobocia strukturalnego. Coraz częstsze są sytuacje, w których mówimy – z jednej strony – o 12% bezrobociu, a z drugiej strony – że brakuje pracowników. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego minister pracy i polityki społecznej nie stawia sobie tego pytania? Dlaczego nie zauważa, iż bezrobocie strukturalne samo nie zniknie, że wymaga ono bardzo intensywnej pracy oraz wielu zróżnicowanych inicjatyw ze strony rządu? Dlaczego minister nie zauważa, że sytuacje w tym obszarze trzeba mierzyć nie tylko poziomem bezrobocia? Nie można poprzestawać na zadowoleniu, iż bezrobocie znacząco spadło. Należy to także mierzyć, biorąc pod uwagę drugi czynnik, czyli poziom aktywności zawodowej oraz kryterium, które pokazuje, jaka część społeczeństwa jest aktywna, utrzymuje się ze swojej pracy, płaci podatki, składki emerytalne i zdrowotne. W tym zakresie nic się nie dzieje, a to, co się dzieje, to działania dodatkowe i uzupełniające, aby nie użyć terminu „marginalne”.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#SławomirPiechota">Minister pracy i polityki społecznej nie współpracuje z innymi ministerstwami. Nie ma tej współpracy w obszarze, który jest konieczny dla budowania przyszłego planu i modelu na rynku pracy. Brakuje tutaj współpracy zwłaszcza z ministrem edukacji narodowej i ministrem finansów. To jest sprawa priorytetowa, ponieważ jeżeli Polska ma spełniać standard budowania spójności społecznej poprzez pracę, to nie da się tego inaczej osiągnąć aniżeli poprzez znaczący wzrost aktywności zawodowej do wskaźnika ustalonego w Strategii lizbońskiej na 70%. Obecny wskaźnik wynosi 52%. Kiedy do tego dojdziemy? Jaki jest plan dochodzenia? Jak będzie wyglądała w kolejnych latach realizacja tego planu? Są kraje w Europie, które osiągnęły ten poziom, albo nawet przekroczyły, to dlaczego w Polsce od wielu lat drepczemy w miejscu? Dlaczego w ubiegłym roku, przy tak znacznym napływie środków, nie nastąpiła radykalna zmiana w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#SławomirPiechota">Kolejny bardzo groźny proces dotyczy obszaru emerytalno-rentowego. Z jednej strony brakuje modelu koncepcyjno-przyszłościowego. O tym, jak jest to niebezpieczne, dyskutowaliśmy kilka miesięcy temu na tej sali i wyraźnie mówił o tym przewodniczący Rady Nadzorczej Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Robert Gwiazdowski. Dzisiaj na spotkaniu Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej bardzo wyraźnie mówiła o tym pani profesor Jadwiga Staniszkis. Powiedziała ona, że jest to proces, o którym na całym świecie mówi się jako o „dramatycznym zagrożeniu systemów emerytalnych”. Oczywiście są bardzo konkretne czynniki kreujące to zagrożenie i wobec świadomości, jak poważne jest to zagrożenie, należałoby intensywnie budować ten przyszły model. A cóż słyszymy ze strony ministerstwa? Otóż w tym roku poprawił się deficyt. A cóż z tego, że nastąpiła tegoroczna poprawa skoro z informacji rządu wynika, że ta sytuacja będzie się pogarszała w perspektywie kilkunastu lat? To z tej informacji wynika, w jaki sposób będzie rósł deficyt ZUS-u w dalszej perspektywie. Oczywiste są przyczyny, czyli czynniki kształtujące ten deficyt, i dlatego rodzi się pytanie: co zrobić by przeciwdziałać skutecznie temu procesowi? Czyli jak zmniejszać zagrożenie braku środków w Funduszu Emerytalno-Rentowym. A co mamy? Pani minister Anna Kalata jest nieobecna podczas debaty w Sejmie na temat waloryzacji rent i emerytur. Jest także nieobecna podczas debaty o sytuacji w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Dopiero wtedy, kiedy opozycja domaga się przerwy i prosi o jej przybycie, pojawia się na sali w ciągu kilkunastu minut. Czy może być ważniejsza sprawa w obszarze polityki społecznej niż zapewnienie wydolności systemu emerytalnego? Przypominam, że w roku bieżącym ZUS dysponuje kwotą 124 mld zł. Jaka jest to proporcja wobec budżetu państwa? Nawet przy tak ważnej debacie trzeba specjalnej interwencji oraz hałasu medialnego, aby pani minister przybyła do Sejmu i wzięła w niej udział. To pokazuje nam pewną postawę. To jest jednak jeden z wielu elementów.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#SławomirPiechota">Przypomnę, że do Sejmu miał wpłynąć projekt ustawy o waloryzacji rent i emerytur. Rząd zapowiadał to w swoim exposé. Potem premier Jarosław Kaczyński powtórzył tę zapowiedź w bilansie 100 dni swojego rządu. Do dziś do Sejmu nie wpłynął projekt takiej ustawy. Dodam, że zaprezentowano cały korowód kompromitujących ustaw dla rządu. Dopiero napisana „na kolanie” ustawa o zapomodze dokonała pewnych reasumpcji. Jednak jest to karykatura tego, co zapowiadano i co powinno się wydarzyć.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#SławomirPiechota">Kolejnym zaniedbaniem, którego nie można wybaczyć, jest brak ustawy o emeryturach pomostowych. Co dalej z tym problemem? Kiedy będzie jasna deklaracja? Wiele osób nas o to dopytuje. Kto – jak nie rząd – wystąpi z odpowiednią inicjatywą? Tak więc bardzo duże i konkretne projekty, które powinny być przedstawione przez rząd i panią minister Annę Kalatę, do dzisiaj nie wpłynęły do Sejmu.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#SławomirPiechota">Inicjatywa o najwyższym stopniu zagrożenia, przedstawiona przez minister Annę Kalatę jako idea mówiąca o podporządkowaniu zarządzania II filarem przez ZUS. Powoływała się ona na twórców reformy jako potwierdzających, iż jest to z nią zgodne. Mimo stanowczych zaprzeczeń pana profesora Marka Góry oraz pani Marii Lewickiej, pani Anna Kalata nadal trwa przy twierdzeniu, iż jest to sposób realizacji tej reformy. Nie to jest sposób jej realizacji, tylko skrajne i oczywiste jej zaprzeczenie. To jest zupełne pozbawienie tych wszystkich szans, jakie wiązano z nowym alternatywnym blokiem i elementem systemu emerytalno-rentowego. W kontekście tych zaniedbań nie dziwi nas, że pan premier Jarosław Kaczyński zdymisjonował panią Annę Kalatę tworząc drugie ministerstwo w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Jak inaczej nazwać przejęcie pod nadzór premiera zarządzania Zakładem Ubezpieczeń Społecznych? W jaki sposób można odebrać to, że były wiceminister pracy jest obecnie ministrem w tej kancelarii i to on zajmuje się nadzorem nad ZUS-em. Co w takim razie ważniejszego pozostaje nam w obszarze polityki społecznej? Jednak w kontekście postępowania pani minister Anny Kalaty trudno się dziwić, że premier musi się bać.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#SławomirPiechota">Co jest ważniejsze niż sprawa kontynuacji budowania dialogu społecznego? Otóż rok temu, w marcu w 2006 r., podpisano porozumienie w Komisji Trójstronnej o przystąpieniu do prac nad umową społeczną. Mija rok, i co się okazuje? Rząd nie tylko jest niezdolny do prowadzenia prac w ramach Komisji Trójstronnej, ale do dzisiaj nie zaprezentował propozycji do umowy społecznej. Przedstawiciele społeczni zaprezentowali swoje propozycje, a rząd nie uczynił tego dzisiaj. Dlaczego minister pracy i polityki społecznej nie pracuje i dopuszcza do takich zaniedbań?</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#SławomirPiechota">Swoistym przejawem wotum nieufności jest specjalny, odrębny tryb przedstawienia przez wiceministra pracy i polityki społecznej w obecności premiera koncepcji przyszłego modelu wspierania rodzin. Rozumiemy, że taka koncepcja powstała, lecz ze sposobu jej prezentacji wnioskujemy, iż nie jest to już tylko domena ministra pracy i polityki społecznej, tylko kolejnego wiceministra, który – nie zdziwimy się – może wkrótce będzie pracował w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#SławomirPiechota">W tym kontekście trzeba dokonać pewnego bilansu. Z 46 projektów ustaw, które rozpatrywaliśmy w Komisji Polityki Społecznej, tylko 15 pochodzi od rządu. Tak naprawdę to rząd nie zgłasza projektów. Powołano w tym celu Komisję do Spraw Programu „Solidarne Państwo” i jesteśmy zdumieni, że wśród pakietu jej spraw nie ma zadań z zakresu polityki społecznej. Można tutaj zobaczyć sprawy dotyczące zakresu planowania przestrzennego, edukacji i bezpieczeństwa, a nie zakresu polityki społecznej, a więc rozumiemy, iż nie ma takich projektów. Nie dziwi – choć jest to niebezpieczne dla państwa i kompromitujące dla rządu – iż w tej sali nie mogliśmy wielokrotnie poznać stanowiska rządu do rozpatrywanych spraw. Wielokrotnie było tak, że osoby oddelegowane przez pana ministra mówiły, iż mogą wyrazić swoją opinię, ale nie ma ona charakteru stanowiska rządu.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#SławomirPiechota">Również jako bardzo poważne zaniedbanie przyjmujemy brak stanowczości i brak aktywności ministra pracy i polityki społecznej przy ustalaniu budżetu państwa, zwłaszcza w zakresie dotyczącym wspierania aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych oraz w zakresie wspierania rozwoju organizacji pozarządowych. Musi zdumiewać, iż przy znanej skali potrzeb i szeroko znanym deficycie środków przeznaczonych na wspieranie osób niepełnosprawnych minister pracy i polityki społecznej bez najmniejszego oporu pozwala odebrać z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych 500 mln zł. Bez podniesienia poziomu aktywności osób niepełnosprawnych nie da się odbudowywać wydolności i wystarczalności systemu emerytalno-rentowego. To przecież jest oczywiste, że jeśli ludzie nie pracują, to muszą mieć inne źródła utrzymania. Musi również zdumiewać, że w Polsce poziom aktywności zawodowej osób niepełnosprawnych wynosi zaledwie 16%, kiedy średnia unijna wynosi około 50%. Anglicy martwią się, ponieważ u nich zaledwie 54% niepełnosprawnych jest aktywnych zawodowo. Rząd Tonego Blaira przyjął program, w wyniku którego do roku 2016 ma na rynek pracy powrócić około 1 mln rencistów. A więc 4,5 mln niepełnosprawnych Brytyjczyków ma żyć głównie z pracy, ponieważ tam rozumieją, że bogatej Wielkiej Brytanii nie stać na bezczynność tak dużego kręgu obywateli. Co się dzieje u nas? Instytucje rządowe płacą ogromne kary za niezatrudnianie osób niepełnosprawnych. Wśród tych instytucji niechlubnym liderem jest Zakład Ubezpieczeń Społecznych. W ubiegłym roku ZUS zapłacił karę za niezatrudnianie osób niepełnosprawnych w wysokości 27 mln zł. Pani minister Anna Kalata wyjaśnia – na moją interpelację – że nie należy tego odbierać jako kary. To jak to należy odbierać? Czyli mamy rozumieć, że ZUS lekką ręką płaci 27 mln zł, zamiast dawać dobry przykład. To nie jest tylko kwestia tych pieniędzy. Chodzi tutaj także o niedobry przykład, ponieważ jeżeli ZUS nie widzi celowości zatrudniania osób niepełnosprawnych, to w jaki sposób można namawiać do tego inne instytucje publiczne? Dominują w tych karach również Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego i Ministerstwo Finansów, które zapłaciło w 2006 r. około 1 mln zł kary. Czy na tym polega to solidarne państwo? Jeżeli tak to ma wyglądać, to znaczy, że zupełnie inaczej rozumiemy te pojęcia. Być może kolejną przyczyną tej sytuacji są bariery uniemożliwiające dostęp do instytucji publicznych. Dodam, że w tym kontekście kompromitujący jest stan budynku ministerstwa pracy i polityki społecznej. Nic nam nie wiadomo, aby podejmowano starania mające zmienić sytuację, że niepełnosprawni nie mają dostępu do tego budynku. Jest to jednak pewien przejaw postawy wobec problemu 5,5 mln obywateli naszego kraju.</u>
          <u xml:id="u-2.12" who="#SławomirPiechota">Teraz pozostaje mi omówić postawę pani minister wobec organizacji pozarządowych. Mamy pewność, że nie ma innej drogi przełamania głównego kryzysu społecznego w Polsce bez znacznego zwiększenia aktywności obywatelskiej, czyli bez wspierania ludzi, którzy się łączą we wspólnych sprawach dla dobra publicznego. Jednym z takich elementów budowy dialogu i komunikacji miała być Rada Działalności Pożytku Publicznego. Rada ta – jeszcze w poprzedniej kadencji – przygotowała projekt nowelizacji ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie. Przypominam, że strona rządowa akceptowała te propozycje, lecz do dzisiaj ten projekt nie wpłynął do Sejmu. To jest kolejne, bardzo poważne zaniedbanie. Towarzyszy mu postawa, jaką w Sejmie podczas dyskusji budżetowej zaprezentował pan wiceminister Bogdan Socha, który na pytanie, dlaczego w ramach Funduszu Inicjatyw Obywatelskich doprowadzono arbitralnie do zmiany podziału środków oraz odstąpiono od rankingu ekspertów powołanych przez Radę Działalności Pożytku Publicznego, odpowiedział, iż „uznał, że tak trzeba, i tak zrobił”. Jest to objaw arogancji, ponieważ okazuje się, że eksperci powołani przez Radę nie mają znaczenia. Okazało się, że każda organizacja, która spełniła wymogi formalne, niezależnie od tego, jaką wartość przedstawia projekt, otrzyma środki. To miało być finansowane z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.</u>
          <u xml:id="u-2.13" who="#SławomirPiechota">Podsumowując: w świetle tych wszystkich zdarzeń, zaniedbań i błędów stawiamy elementarne pytanie, dlaczego i po co pani Anna Kalata zajmuje stanowisko ministra pracy i polityki społecznej, ponieważ nie wyjaśniają tego posiadane przez nią kwalifikacje ani doświadczenie, ani dorobek zawodowy. Nie sposób zrozumieć i zaakceptować dalszego pełnienia przez nią tej funkcji w świetle skutków tych działań, a jeszcze bardziej zaniedbań. Szczególnie nie da się niczym usprawiedliwić demonstracyjnych nieobecności podczas sejmowych debat o najważniejszych problemach społecznych kraju, o sytuacji rodzin, waloryzacji emerytur i rent oraz realizacji Karty Praw Osób Niepełnosprawnych. Z tego powodu Platforma Obywatelska domaga się niezwłocznego odwołania pani Anny Kalaty z funkcji ministra pracy i polityki społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#AnnaKalata">Pragnę poinformować, że funkcję ministra pracy i polityki społecznej pełnię od 5 maja 2006 r. W tym krótkim okresie w pełni wywiązałam się zobowiązań mi powierzonych oraz podjęłam wszystkie niezbędne zadania wynikające z kompetencji powierzonych mi w zakresie działów administracji rządowej: praca i zabezpieczenie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#AnnaKalata">Muszę powiedzieć, iż w wielu działaniach byliśmy pionierami, ponieważ poprzednie ekipy rządzące nie miały odwagi ich podjąć. Świadczy to o niezwykle trudnej materii tej dziedziny, jaką jest polityka społeczna. Zatem pozwolę sobie przedstawić prawdziwy obraz Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej na dzień 15 marca 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#AnnaKalata">W tym okresie w ministerstwie zrealizowaliśmy 44 akty normatywne, w tym ustawy, rozporządzenia prezesa Rady Ministrów i Rady Ministrów oraz ministra pracy i polityki społecznej, a także inne dokumenty rządowe. Był to projekt ustawy o zmianie ustawy z dnia 26 czerwca 2006 r. Kodeks pracy, który zakładał modyfikację sposobu ustalenia sposobu wymiaru czasu pracy przez przyjęcie zasady, iż w każdym przypadku święto przypadające w innym dniu niż niedziela obniża wymiar czasu pracy. Projekt przyjął regulację określającą wymiar urlopu wypoczynkowego w przypadku wykonywania przez pracownika pracy przez część miesiąca.</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#AnnaKalata">Kolejna jest ustawa o zatrudnieniu socjalnym, która obecnie znajduje się w Komisji. Odbyło się już jej pierwsze czytanie. Jest to bardzo ważna regulacja, w której zaproponowaliśmy wyeliminowanie ograniczeń hamujących rozwój centrów integracji społecznej oraz klubów integracji społecznej, a także uporządkowanie spraw organizacyjnych dotyczących ich funkcjonowania. Dlaczego ta regulacja jest bardzo ważna? Dlatego że zmiany, które zaproponowaliśmy, zmierzają w kierunku stworzenia takiego środowiska funkcjonowania tych organizacji, aby wyprowadzać osoby długotrwale bezrobotne z bezrobocia i prowadzić do zatrudnienia osób bezdomnych.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#AnnaKalata">Kolejny projekt to ustawa o pomocy społecznej, która została podpisana przez prezydenta i dotyczy osiągania standardów przez domy pomocy społecznej. Kolejna regulacja to ustawa o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych oraz ustawa o podatku rolnym. Jest ona związana z koniecznością zmian w przepisach dotyczących procedury ustalania prawa do świadczeń rodzinnych.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#AnnaKalata">Projekt ustawy o zmianie ustawy o organizacji i funkcjonowaniu funduszy emerytalnych oraz niektórych innych ustaw. Celem tej regulacji był zwrot nienależnych składek z OFE do ZUS-u, zapewnienie środków finansowych na spłatę zobowiązań ZUS-u regulacja umożliwienie przejścia na wcześniejszą emeryturę członków OFE w 2007 r.</u>
          <u xml:id="u-3.6" who="#AnnaKalata">Kolejna ustawa to projekt ustawy o zmianie ustawy o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy. Pierwsze czytanie już odbywa się w Komisji. Celem tego przedłożenia jest usprawnienie funkcjonowania publicznych służb zatrudnienia oraz zwiększenie dostępu do usług rynku pracy świadczonych na rzecz bezrobotnych. To jest bardzo ważna regulacja, która w obszarze rynku pracy stwarza lepsze warunki w dostępie do informacji dla osób bezrobotnych, które w danym momencie potrzebują pracy.</u>
          <u xml:id="u-3.7" who="#AnnaKalata">Kolejną regulacją jest projekt ustawy o zmianie ustawy o dodatku pieniężnym dla niektórych emerytów i rencistów oraz niektórych osób pobierających świadczenia przedemerytalne oraz zasiłek przedemerytalny. Projekt ma na celu zmianę zasad przyznawania dodatku pieniężnego niektórym emerytom, rencistom oraz niektórym osobom pobierającym świadczenie przedemerytalne. To już zostało opublikowane w Dzienniku Ustaw.</u>
          <u xml:id="u-3.8" who="#AnnaKalata">Zgłosiliśmy także autopoprawkę do projektu ustawy o zmianie ustawy o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz o zatrudnianiu osób niepełnosprawnych. Tutaj zawarliśmy przepisy mające na celu wprowadzenie obecnie obowiązującego zakresu podmiotowego, jak i również przedmiotowego finansowania składek na ubezpieczenie społeczne.</u>
          <u xml:id="u-3.9" who="#AnnaKalata">Kolejne regulacje to rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów oraz Rady Ministrów. Powiem tylko o najważniejszych, ponieważ łącznie jest ich 44. Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2007 r. Na podstawie ustawy z dnia 10 października 2002 r., która weszła w życie z dniem 1 stycznia 2003 r. o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, zaproponowaliśmy ustalenie wysokości minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia 2007 r. w wysokości 936 zł.</u>
          <u xml:id="u-3.10" who="#AnnaKalata">Kolejne rozporządzenia zmieniają wysokość świadczeń rodzinnych. Dodatkowo na zasiłki rodzinne i wsparcie rodzin wielodzietnych przeznaczyliśmy 1164 mln zł. Kolejne rozporządzenie dotyczy obszaru pomocy społecznej, i tutaj zwiększyliśmy świadczenia. Następne rozporządzenia dotyczą szczegółowych warunków udzielania pomocy przedsiębiorcom zatrudniającym osoby niepełnosprawne. Kolejne jest rozporządzenie Rady Ministrów zmieniające rozporządzenie w sprawie algorytmu przekazywania środków PFRON.</u>
          <u xml:id="u-3.11" who="#AnnaKalata">Przygotowaliśmy również inne dokumenty: Krajową Strategię na Rzecz Integracji Społecznej, Zabezpieczenia Społecznego i Zdrowia, Opieki Długoterminowej na lata 2006–2008, informację rządu o działaniach podejmowanych na rzecz realizacji postanowień uchwały Karta Praw Osób Niepełnosprawnych, Krajowy Program Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie, Program Aktywizacji Obszarów Wiejskich, Ocenę Stanu Bezpieczeństwa i Higienę Pracy w 2005 r., Ocenę Funkcjonowania ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, a także Rządowy Program „Fundusz Inicjatyw Obywatelskich”. Do tego jest jeszcze 17 rozporządzeń Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Jedno z nich dotyczy pracy sezonowej cudzoziemców w rolnictwie. To jest wszystko, co zostało zrealizowane, a teraz powiem o tym, co jest w trakcie realizacji.</u>
          <u xml:id="u-3.12" who="#AnnaKalata">Jest to ustawa o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z FUS. Chodzi tutaj o coroczną waloryzację. Ta ustawa jeszcze w marcu stanie na posiedzeniu Rady Ministrów. Zostały opracowane założenia do projektu ustawy o rodzinnych formach opieki zastępczej i nowelizacji reformy prawa kombatanckiego. Przedłożono Radzie Ministrów projekt ustawy Kodeks pracy w zakresie telepracy. Czeka również na rozpatrzenie projekt ustawy o zmianie ustawy o indywidualnych kontach emerytalnych oraz ustawy o pracowniczych programach emerytalnych. Rada Ministrów właśnie będzie rozpatrywała ustawę o zmianie ustawy o działalności pożytku publicznego i wolontariacie.</u>
          <u xml:id="u-3.13" who="#AnnaKalata">Realizowane są też w resorcie liczne programy. Powiem o jednym, nad którym trwały bardzo intensywne prace. Są to prace w ramach programu operacyjnego „Kapitał ludzki” na lata 2007–2013, gdzie minister pracy i polityki społecznej jest odpowiedzialny za priorytet I i II oraz część priorytetu V. Opracowany jest Krajowy Plan Działań na Rzecz Zatrudnienia na 2007 r. i w najbliższy wtorek będzie zbadany przez Radę Ministrów. Pracujemy nad zintegrowanym systemem obsługi rynku pracy, ponieważ dotychczasowe doświadczenia wskazują na konieczność systemowego uregulowania zagadnień związanych z obsługą rynku pracy, co doprowadzi do wzrostu wydajności służb rynku pracy i lepszego ukierunkowania pomocy przez nie udzielanej. W ostatnich dniach ogłoszono program – Polityka Rodzinna na lata 2007–2014.</u>
          <u xml:id="u-3.14" who="#AnnaKalata">Czy to wszystko oznacza, że polityka ministra pracy społecznej jest niewłaściwie realizowana? Moim zdaniem, opozycji parlamentarnej z braku argumentów i siły przekonywania pozostał tylko atak personalny na ministra pracy i polityki społecznej oraz pośrednio próba destabilizacji koalicji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RajmundMoric">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JerzyBudnik">Podpisuję się pod uzasadnieniem zgłoszonym przez grupę posłów z Platformy Obywatelskiej. Z przykrością muszę stwierdzić, że resort pracy jest najsłabszym ogniwem słabego rządu. Nie jest to tylko moja ocena – odsyłam do sondażu, który wczoraj został opublikowany. Z niego wynika, że tylko ¼ respondentów dobrze ocenia pracę rządu Jarosława Kaczyńskiego.</u>
          <u xml:id="u-5.1" who="#JerzyBudnik">Pani minister, nie oceniamy pani po tym, co pani zrobiła, lecz oceniamy panią po tym, czego pani nie zrobiła. Otóż pani sama powtórzyła, że nadal nie ma dialogu społecznego. Nie chcę powiedzieć, iż jest to łatwy temat, ponieważ o niego rozbijały się także i inne rządy. Rząd pana Kazimierza Marcinkiewicza, a potem Jarosława Kaczyńskiego, miał być rządem przełomu w dialogu społecznym. Jednak na jego brak najbardziej uskarżają się pracodawcy oraz strona związkowa. To mogłoby nas przybliżyć do pewnych rozstrzygnięć, ale – niestety – nie ma tutaj żadnego postępu. Wciąż nie ma nowelizacji Kodeksu pracy. Nie chodzi mi o wycinek, o którym pani mówiła. Mieliśmy prezentację nowych instytucji wzorowanych na rozwiązaniach krajów unijnych, które ożywiłyby u nas rynek pracy. Nie są one jednak u nas wprowadzane i nie wiadomo, dlaczego, ponieważ nowy Kodeks pracy został już dawno zaprezentowany prezesowi Rady Ministrów.</u>
          <u xml:id="u-5.2" who="#JerzyBudnik">Nadal nie ma jasnych zasad zatrudniania cudzoziemców w tych branżach, w których występuje deficyt. Z jednym wyjątkiem – pani minister wprowadziła takie zasady w rolnictwie, a przecież są inne branże, w których interes polskiej gospodarki wymaga nowych i odważnych rozwiązań. Nie ma, niestety, nowego systemu preferencji dla przedsiębiorców, którzy chcieliby i powinni zatrudniać absolwentów. Chodzi nam o to, aby ich zatrzymać w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-5.3" who="#JerzyBudnik">Przed kilkoma godzinami, na posiedzeniu Komisji Pracy dowiedzieliśmy się, że uciekają pracownicy z urzędów pracy. Te urzędy znajdują się pod restrykcją samorządów, lecz czy nie jest to także wynik zaniedbań ministerialnych, ponieważ ministerstwo mogłoby określić nowe zasady wynagradzania tych pracowników.</u>
          <u xml:id="u-5.4" who="#JerzyBudnik">Nie ma programu przybliżenia nas do dość wyśrubowanych wskaźników zapisanych w Strategii lizbońskiej, które dotyczą zatrudnienia kobiet i niepełnosprawnych. Odnoszę także wrażenie, że zmniejszenie się bezrobocia uśpiło resort. Jednak tylko jego minimalny procent jest wynikiem działalności resortu w tym zakresie. Mówię o części działalności, która dotyczy Komisji Pracy.</u>
          <u xml:id="u-5.5" who="#JerzyBudnik">Chciałbym zapytać. Czy pani pamięta, ile razy, w okresie od maja 2006 r. do dzisiaj, była pani obecna na posiedzeniu Komisji Pracy? Podpowiem pani – tylko jeden raz, na samym początku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#RajmundMoric">Do wypowiedzi sprowokowano mnie tym, że nie oceniamy pani minister Anny Kalaty według wyników jej pracy. Więc według czego to czynimy? Powinniśmy to czynić tylko w kontekście wyników pracy, a zdaniem mojego klubu tutaj nie mamy się czego wstydzić.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#RajmundMoric">We wniosku podano przyczyny, które budzą moje zdziwienie. Jest tu mowa o sytuacji na rynku pracy. Przecież wnioskodawcy doskonale wiedzą, i mówią o tym otwarcie w Sejmie, że obecnie jest trudno znaleźć dobrego fachowca lub pracownika. Tak więc, czy sytuacja uległa poprawie czy pogorszeniu? Czy mamy duże bezrobocie, czy go nie ma? Sami sobie czasami odpowiadacie na te pytania w swoich licznych wystąpieniach.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#RajmundMoric">Zgłaszacie zarzut, że brakuje wizji modelowego systemu emerytalnego. Ten system został przyjęty przez Sejm w 1998 r. i jest kontynuowany. Gdyby w każdym rządzie był inny system, to wtedy byłoby niedobrze. Z racji moich obowiązków spotkałem się kiedyś z amerykańskimi parlamentarzystami i oni powiedzieli jedną bardzo ważną rzecz, że u nich vacatio legis w sprawach emerytalnych wynosi 25 lat. To świadczy o stabilności. Czy teraz domagacie się, aby każdy rząd miał inną koncepcję systemu? Może dobrze, że koncepcja się nie zmienia, ponieważ system powinien być stabilny, a odmiennym zagadnieniem jest jego wypełnienie.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#RajmundMoric">Twierdzicie, że pani Anna Kalata wprowadziła bałagan w waloryzacji. Jest odwrotnie. Nie widziałem jeszcze tak konsekwentnego ministra, ponieważ systematycznie preferuje ten sam system waloryzacji. Przypomnę, że projekt złożony Radzie Ministrów, to ten sam system, którego broniliście podczas debaty nad zapomogami. Pani minister Anna Kalata cały czas mówiła – inflacja plus 20% wzrostu wynagrodzeń, i powtarza to do tej pory. Jednak jest ona tylko ministrem, a nie Sejmem czy całym rządem. Jeżeli zarzucacie jej propozycję przejęcia przez ZUS wypłat z II filara, to ma ona takie prawo, ponieważ każdy z nas ma jakiś pogląd na ten problem i nikogo nie można o to obwiniać.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#RajmundMoric">Zarzucacie jej, że premier dał jej wotum nieufności przekazując Zakład Ubezpieczeń Społecznych pod zarząd Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Tak nie jest, ponieważ on uczynił to po to, aby wzmocnić Zakład Ubezpieczeń Społecznych, gdyż Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej jest zbyt słabe. Może jednak należy zapytać pana premiera, dlaczego minister pracy i polityki społecznej nie ma rangi wicepremiera? Tak już bywało w tym rządzie. Jest to możliwe, ponieważ jest to ważny resort i ma wpływ na całe społeczeństwo. Mając nadzór nad ZUS-em dysponował prawie połową budżetu państwa. W taki sposób należy postawić pytanie. Jednak – powtórzę – przesunięcie ZUS-u do kompetencji Kancelarii Prezesa Ministrów tylko go wzmacnia.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#RajmundMoric">Poruszano problemy związane z falą emigracji. Przypominam, że jednym z największych orędowników wejścia do Unii Europejskiej była Platforma Obywatelska. Czego oczekiwaliście? Nasza młodzież głosowała za wejściem do Unii Europejskiej, aby mieć swobodę wyjazdu. Tego chcieliście, a teraz stawiacie to jako zarzut. Młodzież realizuje swoje aspiracje i to im umożliwiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#RajmundMoric">Mówiliście także o Państwowym Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Uważam, iż sprawa Funduszu oraz dużych w nim środków, to sukces dla ministra pracy i polityki społecznej. Przez wszystkie poprzednie lata wszyscy się martwili o słaby wpływ środków do tego Funduszu. Teraz go mamy i jest to powód do dumy.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#RajmundMoric">Teraz poruszę kwestię rozdziału środków na organizacje pozarządowe. Czegoś tutaj nie rozumiem. Platforma Obywatelska była zawsze przeciwna jakiejkolwiek reglamentacji. Zgadzam się z tym. Jednak nie rozumiem, dlaczego macie pretensje, że ktoś odstąpił od niej i dał środki także innym organizacjom, które miały mniej punktów. To jest zgodne z ideologią Platformy Obywatelskiej. Zgłoszono zarzut, że usunięto wielu specjalistów z ministerstwa. Jesteśmy już tutaj od półtora roku i ja widzę stale te same twarze. Nie przesadzajmy, że jeżeli odszedł jeden dyrektor departamentu, to doszło do „trzęsienia ziemi”.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#RajmundMoric">Zgłaszano zarzut dotyczący ustawy waloryzacyjnej. Chcę przypomnieć wnioskodawcom, że z inicjatywy Samoobrony odbyło się głosowanie o uzupełnienie środków na waloryzacje rent i emerytur. Przypomnę, kto głosował za tym. Były to dwa kluby: SLD i Samoobrona. Wtedy trzeba było podnieść rękę. Było wiadomo, że jeżeli nie będzie środków, to nie będzie waloryzacji. Potem mieliście do mnie pretensje, że w styczniu oświadczyłem, iż waloryzacja „padła”. Tak było w mojej ocenie, ponieważ nie było środków na ten cel. Nie rozumiem tego zarzutu.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#RajmundMoric">Pan poseł Sławomir Piechota powiedział, iż w wyniku złej pracy pani Anny Kalaty osoby niepełnosprawne mają zły dostęp do budynku Sejmu. Musi pan przyznać, że każdy z posłów, łącznie ze mną, aktywnie włączył się w działania, aby ten budynek został dostosowany do potrzeb tych osób.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#SławomirPiechota">Mówiłem o ministerstwie, a nie o budynku sejmowym. Słyszeliśmy o różnych ekstrawagancjach wewnątrz budynku ministerialnego, ale te bariery pozostały nietknięte.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RajmundMoric">Przepraszam, źle zrozumiałem. Wycofuję się z tego. Jednak musi pan przyznać, że jeżeli chodzi o Sejm, to podjęliśmy te temat.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#RajmundMoric">Mówiliście, że nie oceniacie pani minister według zasług, tylko według zaniedbań. Podam pewne dane – bezrobocie zmalało z 18% do 15%, praca minimalna wzrosła, wydłużono urlop macierzyński, ministerstwo chciało wprowadzić waloryzację, ale większość nie zgodziła się na to. Przypominam, że resort błyskawicznie zareagował, kiedy doszło do klęski żywiołowej, czyli suszy. Kolejne dane – pomoc dla bezdomnych wzrosła o 10 mln zł, pomoc dla domów pomocy społecznej – 5 mln zł, na standardy – 26 mln zł, natychmiastowa pomoc dla poszkodowanych w katastrofie w Kalembie. Ustawy pomostowe i prace nad rodzinnymi formami opieki zastępczej są w toku. To są wyniki prac.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#RajmundMoric">Podziwiam panią minister Annę Kalatę za konsekwencję i szybkość w działaniu. Za to chciałem pani podziękować. W moim imieniu, jak i w imieniu mojego klubu, zgłaszam wniosek przeciwny – o odrzucenie wniosku o wotum nieufności wobec pani Anny Kalaty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#AndrzejKłopotek">Zgłaszano zastrzeżenia, że cały rząd jest słaby, ponieważ tak pisały gazety. Po raz kolejny chcemy odwoływać jednego z ministrów. Wynik jest znany z góry, że nie dojdzie do tego. Nie dziwię się temu, ponieważ premier nie wyciąga wniosków z tego, co zgłaszają kolejne kluby. Powinno się dać więcej swobody poszczególnym ministrom, w tym pani Annie Kalacie. Przypomnę, że pani minister Anna Kalata chciała waloryzacji – inflacja plus 20% wzrostu płac. Jednak tak się nie stało, ponieważ nie chciała tego inna pani minister.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#AndrzejKłopotek">Pani minister Anna Kalata powiedziała, że objęła stanowisko w maju, czyli nie minął nawet rok. Niech każdy z nas wczuje się w jej sytuację. Nie można po tak krótkim okresie dokonać już jej rozliczenia. Dodatkowo muszę powiedzieć, że gdyby pani minister była na wszystkich naszych posiedzeniach, to premier zarzuciłby jej, że nie wykonuje innych prac. Jestem ciekaw, kto później stanąłby w jej obronie, aby jej nie odwołać. Na podstawie mojego doświadczenia proszę, abyśmy dali jej szansę, ponieważ nie wszystko może zrobić, gdyż ma związane ręce.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#AndrzejKłopotek">Miałem sposobność dwa razy współpracować z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej. Bez żadnego problemu uzyskałem tę pomoc. Nawet jeden z dyrektorów przyjedzie na konsultację społeczną, na której spotka się z ludźmi, którzy chcą wykazać, jaka liczba ustaw nie może być dobrze wykonywana przez samorządy. Jeżeli ministerstwo nie chciałoby się tym zająć, to bym spotkał się z odmową.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#AndrzejKłopotek">Jednak razi mnie to, że w ministerstwie nie ma urządzeń dla osób niepełnosprawnych. Proszę znaleźć pieniądze, aby umożliwić osobom niepełnosprawnym lepszy i bezpieczniejszy dostęp do ministerstwa. Przypomnę, że pani minister Zyta Gilowska znalazła takie środki w tempie ekspresowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Rozumiem, że koalicja się zacieśnia, ponieważ w rolę pana posła Tadeusza Cymańskiego, który nam zawsze tłumaczył, że białe jest czarne, wciela się poseł Rajmund Moric. Dostrzegam to z pewnym żalem.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#IzabelaJarugaNowacka">Sądzę, iż nie powinniśmy aż tak bardzo upartyjniać naszej debaty, ponieważ obszar polityki społecznej jest istotny. Przyznaję, że poprzednie rządy nie podjęły się uchwalenia emerytur pomostowych, czy zabrakło rozwiązań dotyczących wypłat z II filaru. Sympatyzuje z niektórymi rozwiązaniami pani minister Anny Kalaty, ale cóż z tego, skoro wielokrotnie nie otrzymujemy na czas stanowiska rządu w kwestii poselskich projektów, a także brakuje nam aktywności pani minister w debatach niezwykle istotnych dla 1/3 Polaków. Uważam to za nie wywiązywanie się z przysięgi ministerialnej, że będzie wykonywała najlepiej w swoim rozumieniu obowiązki, aby służyć ludziom. O tym świadczy jej brak na debatach oraz niezajmowanie jasnego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#IzabelaJarugaNowacka">Odpowiem na pytania pana posła Andrzeja Kłopotka. Oczywiście czytałam stanowisko pani Anny Kalaty. Nawet z nim sympatyzuję, ale dla każdego ministra przychodzi taki czas, że musi podtrzymać swoje stanowisko, i albo wygra albo przegra. Minister nie może powiedzieć, że chciał dobrze, ale znowu mu nie wyszło. Parlament ma pewne funkcje kontrolne nad rządem i musimy się zastanowić, bo jeżeli będziemy nadal mieli miłą, ale nieskuteczna minister, to wszyscy będziemy winni temu, że nie będzie potrzebnych rozwiązań.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#IzabelaJarugaNowacka">Kolejna kwestia. Macie waszego wicepremiera. Dlaczego nie daje on wsparcia pani minister Annie Kalacie? Dlaczego głównie zajmuje się lobowaniem w sprawie biopaliw, a nie zajmuje go polityka społeczna, czyli emerytury, renty i inne? Jesteście w koalicji, a więc macie wicepremiera. Może chcecie mieć drugiego wicepremiera? Chyba nigdy nie było tylu wicepremierów, a więc nie przesadzajmy, ponieważ kompletnie zdewaluujemy tę funkcje państwową.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#IzabelaJarugaNowacka">Pani minister Anna Kalata sama upolitycznia tę debatę, wywołując pewien niesmak u każdej ze stron. Jak pani może powiedzieć, że poprzednie rządy nic nie robiły? Może się pani nie zgadzać z wieloma projektami, ale obecnie kontynuujecie drogę, którą ja jako minister polityki społecznej miałam zaszczyt przygotować i rozpocząć. Nie jest uczciwie ani politycznie twierdzić, że poprzednicy niczego nie zrobili, ponieważ w dużej mierze korzysta pani z fantastycznej kadry ministerstwa, dzięki której jakoś to prawo udaje się przekładać. Namawiałabym do zastanowienia się nad tym, czy jest możliwość takiego podejścia do polityki społecznej, aby pani minister miała wsparcie w Komisji Polityki Społecznej oraz w liderach swojej partii. To jest fałszywa debata, ponieważ posłowie mówią, że pani nic nie robi, a pani twierdzi, że to poprzednicy nic nie robili. W taki sposób nie zajmiemy się ważnymi problemami ludzi oraz rozwiązaniami systemowymi, które pilnie czekają na rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Chciałabym nawiązać do wypowiedzi moich przedmówców. Nowelizacja ustawy o promocji zatrudnienia i instrumentach rynku pracy jest już w komisjach. Zgłoszono dwie propozycje, w tym jedną poselską i do niej nie ma stanowiska rządu.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#IzabelaMrzygłocka">Chciałabym również zapytać panią minister, jakie podjęliście pionierskie działania? Na podstawie wczorajszego posiedzenia Komisji Pracy muszę stwierdzić, że zdarzają się skandalicznie przygotowane materiały przez rząd. Wczoraj mieliśmy tego przykład. Jest to dla mnie niezrozumiałe. Kiedy pojawią się akty prawne od dawna oczekiwane i obiecywane? Są ustawy, które obowiązują od kilku lat i do dzisiaj nie ma do nich aktów wykonawczych. Już dawno obiecywaliście, że takie akty się ukażą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#TomaszNowak">Chciałbym zwrócić uwagę na jedną sprawę. Chodzi mi o konsultacje z urzędami pracy podległymi ministrowi pracy i polityki społecznej. Urzędy są podległe samorządom, ale niewątpliwie realizują politykę ministra pracy i polityki społecznej w zakresie prowadzenia polityki zatrudnienia. Tymczasem podczas licznych rozmów z dyrektorami powiatowych urzędów pracy dowiaduję się, że nie ma żadnych konsultacji i rozmów.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#TomaszNowak">Zastanawiające jest też to, w jaki sposób odpowiada pani na pytania poselskie, które zadajemy podczas debaty. Ostatnio rozmawialiśmy o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Chciałbym zapytać o realizację ustawy o emeryturach pomostowych, a także o system informatyczny do niej. Pytam o to, ponieważ tego samego dnia mówicie, że będzie to gotowe, a szef PROKOM-u mówi, iż jest to niemożliwe. A więc komu mamy wierzyć?</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#TomaszNowak">W jaki sposób zamierzacie z powrotem ściągnąć tych wszystkich młodych ludzi, którzy wyjechali za granicę? Miasto Wrocław wystąpiło z hasłem „Wracajcie do Wrocławia”. Czy minister ma już jakieś pomysły? Obecnie mamy problem z rynkiem pracy, gdyż brakuje fachowców.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#TomaszNowak">Pani minister w Komisji Trójstronnej zajmuje się dialogiem z partnerami społecznymi, którzy mówią, że proces legislacyjny w tym kraju jest taki, że oni w nim nie uczestniczą, ponieważ nie przestrzega się czasu na konsultacje z nimi w tym zakresie. Mam stosowne dane, które także otrzymali pozostali posłowie. Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych wskazuje, iż konsultacje są prowadzone przez 2–3 dni, a powinny być prowadzone przez 30 dni. Mimo zgłaszanych sugestii, aby przebiegało to zgodnie z ustawą o związkach zawodowych, jest inaczej. Dlaczego w tak drobnej sprawie nie jest pani w stanie zapanować nad tym, aby projekty ustaw wpływały do nich w odpowiednim czasie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławSzwed">Chciałbym powrócić do ostatniego wątku, czyli do umowy społecznej i dialogu społecznego, który zupełnie rozmija się z prawdą. Strona rządowa przekazała projekt, nad którym pracowała od sierpnia. Partnerzy społeczni na poniedziałkowym posiedzeniu odnieśli się do tej propozycji, a więc rozpoczną się dalsze negocjacje. Tak więc nie jest tak, że nie ma dalszych prac nad umową społeczną. W tej umowie społecznej są zawarte najważniejsze problemy, z którymi wystąpili partnerzy społeczni. Rząd uhonorował to, co wypracowali partnerzy społeczni, czyli związki zawodowe i pracodawcy. Co ma się w niej znaleźć? Przypomnę panu posłowi – aby można było zawrzeć umowę społeczną, to potrzebne są trzy strony: rząd, związki zawodowe i organizacje pracodawców. Jeżeli jednak zaczniemy omawiać modny temat związany z emeryturami pomostowymi, to musimy pamiętać, że są różne interesy, ponieważ nie wiemy, na kogo przerzucimy ich koszty, czy na pracodawców czy też na budżet państwa lub na pracowników. Każdą debatę możemy upolitycznić. Wasz wniosek zmierza w tym kierunku, ponieważ wszystkie nieszczęścia można zrzucić na ministra pracy i polityki społecznej. Jeżeli nie dojdzie do konsensu, to problem nadal pozostanie. Jednym z warunków umowy społecznej jest porozumienie się w sprawie emerytur pomostowych. Jeżeli byłaby to łatwa sprawa, to poprzednia koalicja rządowa nie przesuwałaby wejścia w życie tej ustawy.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#StanisławSzwed">Proszę również wziąć pod uwagę, że wszystkie kraje unijne mają problemy z systemami emerytalnymi. Przykładem są Niemcy, które podniosły wiek emerytalny do 67 roku życia. Jednak, kiedy podejmujemy dyskusję o zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, to podnosi się larum. Jeżeli nie znajdziemy w tej kwestii porozumienia ponad podziałami politycznymi, to nie będzie żadnych sensownych rozwiązań nie tylko dla nas, ale także dla naszych dzieci i wnuków, gdyż tak trzeba patrzeć na system emerytalny. Nie mówimy o zmianie systemu emerytalnego, ale o dokończeniu reformy emerytalnej. To, że pani złożyła propozycję dotyczącą II filara, to miała takie prawo. Po to powstał międzyrządowy zespół do spraw dokończenia reformy emerytalnej, aby wypracować najlepsze rozwiązania i wzmocnić Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, ponieważ samo ono sobie z tym problemem nie poradzi, gdyż potrzebna jest także zgoda Ministerstwa Finansów oraz całego rządu. Jeżeli chodzi o II filar, to są gotowe wstępne decyzje i doskonale pan poseł wie, że mówimy o niezależnych zakładach ubezpieczeniowych oraz publicznym zakładzie w kwestii wypłat oraz zarządzania II filarem.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#StanisławSzwed">Kolejna kwestia, o której mówicie, to płaca minimalna. Jestem ciekawy, w jaki sposób będziecie głosowali wtedy, kiedy będziemy mówili o płacy minimalnej na poziomie 1300 zł. Zobaczymy, w jaki sposób PO wraz z pracodawcami ustosunkuje się do tego wniosku. Jeżeli chcemy mówić o realnych płacach, porównując je z tematem migracyjnym, to oczywiste jest to, że nasze płace są bardzo niskie, lecz nie jesteśmy w stanie przeskoczyć tego w ciągu 2–3 lat, mimo wzrostu PKB na poziomie 7%. Mimo to i tak trzeba zwiększyć tę płacę, co jednak nie oznacza, że od razu podniesiemy ją do 60%. Mamy na myśli 40% średniej płacy. W krajach UE kwota ta nie przewyższa 50%, a więc mamy do czego się odnosić. Jednak problem niskich płac występuje w naszym kraju, i nadal tak będzie, ponieważ w ciągu jednej kadencji nie jesteśmy w stanie nadrobić przepaści, jaka nas dzieli. Doskonale nam wiadomo, że w porównaniu z Anglią czy Irlandią nasza płaca ma się jak 1:6. To są takie wielkości. Nawet jeżeli będziemy podnosili płacę, to jeżeli ktoś ma wyjechać, uczyni to. Sytuacja i tak uległa już zmianie, ponieważ firmy, którym zależy na pracownikach, sukcesywnie podnoszą płace. To są problemy, które stoją przed nami, nie tylko w tej koalicji, ale i przed kolejnymi rządami.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#StanisławSzwed">Jeżeli chodzi o politykę społeczną, jeżeli nie znajdziemy wspólnych rozwiązań, to będziemy się przerzucali wnioskami o wotum nieufności, które nam nic nie dadzą. Każdemu z nas marzyłoby się, aby resort lepiej funkcjonował w zakresie przekazywania materiałów. Z tym się zgadzamy, ponieważ pracujemy w komisjach. Mam nadzieję, że pani minister Anna Kalata zdopinguje swoich pracowników do lepszego przygotowywania materiałów na posiedzenia Komisji. Jednak my musimy rozmawiać o najważniejszych sprawach w polityce społecznej, a zgłoszony wniosek nie służy temu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#SławomirPiechota">Chciałem odnieść się do pewnych uwag, które zostały tutaj zaprezentowane. Oczywiście pewien model reformy emerytalnej został przygotowany kilka lat wcześniej, o czym mówił pan poseł Rajmund Moric, lecz dzisiaj oczywiste jest to, że muszą powstać konkretne projekty ustaw, a ich nadal nie ma. Teraz odpowiem panu posłowi Stanisławowi Szwedowi. Jeżeli możemy coś zrobić tym wnioskiem, to choćby domagać się tych działań, które są dla nas oczywiste, ponieważ tutaj potrzebna jest inicjatywa rządu. Jeżeli jej nie ma, to tego nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#SławomirPiechota">Pan poseł mówił również o brakujących środkach na waloryzację. Koalicja przegłosowała zabranie ponad 600 mln zł z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które przeznaczono na różne inicjatywy lokalne. Dlaczego lekką ręką zabrano te pieniądze z mającego deficyt Funduszu i przeznaczono na różne inne cele? Tutaj trzeba konsekwencji. Są sprawy fundamentalne i niezależnie od tego, kto rządzi, to wymagają one kontynuacji i tego się domagamy. Oczywiście, że popieraliśmy wstąpienie Polski do Unii Europejskiej. Natomiast skutki i pewne procesy, które występują wymagają aktywnej postawy rządu. To jest również odpowiedź na pytanie, jakie mamy propozycje dla wyjeżdżających osób. Czy sądzimy, że te osoby wyjechały na zawsze? Czy mamy jakieś propozycje, aby te osoby widziały swoją przyszłość w powrocie do kraju? Nie mamy co się obrażać, że wielu młodych ludzi nie znajdując pracy w Polsce szuka jej w krajach Unii Europejskiej. Wiele krajów zyskało na tym, ponieważ ci ludzie nabywają nowe umiejętności i się wzbogacają. Dużym wyzwaniem dla nas jest to, żeby ci ludzie kiedyś chcieli swoje umiejętności i swój kapitał finansowy na powrót zainwestować w Polsce. Znowu nie wydarzy się to bez inicjatywy rządu. Tymczasem podczas debaty o emigracji okazuje się, że rząd nawet nie wie, jaka jest skala tego zjawiska. Biuro Analiz Sejmowych oraz inne źródła wskazują na odmienną liczbę aniżeli pani minister Anna Kalata, która twierdzi, że wyjechało 660 tys. osób. Wszystkie inne źródła – przypomnę – mówią, iż jest to 1–1,2 mln osób. Jeżeli nie ma podstawowej i elementarnej wiedzy o zjawisku, to jak można proponować konkretne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#SławomirPiechota">Kolejna kwestia. Usłyszałem opinię, że nie ma projektów ustaw, ponieważ inni ministrowie przeszkadzają pani minister Annie Kalacie. Kto przeszkadza pani minister w przyjściu na debatę do Sejmu? Jeżeli mamy 10 mln emerytów i rencistów, to czy mamy większy krąg? Pani minister była nieobecna podczas debaty o Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i innych. Co jej przeszkadza w przyjściu na debatę? O takich podstawowych sprawach mówimy. Nasz wniosek ma na celu wywołać tę aktywność. Nie chce polemizować z wypowiedziami pana posła Rajmunda Morica, że zabranie nadzoru nad ZUS do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów jest wzmocnieniem pani minister. Tak więc, jak rozumiem, zabranie kolejnego wiceministra od polityki społecznej wzmocni politykę rodzinną? Tylko, jeżeli będziemy mieli dwa ministerstwa zajmujące się tym samym, to nikt nie będzie wiedział, kto za co jest odpowiedzialny. Pan poseł Stanisław Szwed mówił, że powstał kolejny zespół. Obawiam się kolejnych rozrastających się struktur, ponieważ powstaje pytanie, kto jest odpowiedzialny za pewne sprawy.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#SławomirPiechota">Kolejna kwestia dotyczy sposobu wykonywania obowiązków przez panią minister. W ubiegłym roku Komisja Trójstronna nie oceniła projektu budżetu państwa. Po raz pierwszy w historii zdarzyło się coś tak bezprecedensowego. Dlaczego do tego doszło? Ponieważ nie było partnerów rządowych. Odpowiedzialne jest za to mnożenie bytów z jednej strony i brak uczestnictwa w procesach budowania umowy społecznej w istniejącej instytucji z drugiej strony.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#SławomirPiechota">Kolejna kwestia, która może jest symboliczna, ale dla mnie ma ogromne znaczenie. Pan poseł Andrzej Kłopotek nawołuje, aby inny minister dał na to pieniądze. Czy w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej nie ma pieniędzy na przystosowanie obiektu? Trzeba nawoływać rząd do zmiany budżetu państwa oraz ministra finansów do przekazania środków? Z informacji prasowych słyszeliśmy, że były środki na przebudowę otoczenia gabinetu ministra i sławną wizażystkę, natomiast nie było ich na dostosowanie budynku dla osób niepełnosprawnych. To jest ta odpowiedzialność tej konkretnej osoby. Nie ma wątpliwości, że kontynuacji wymaga budowa spójnego modelu polityki społecznej. Jednak przede wszystkim minister pracy musi pracować. Jeżeli nie wykonuje swoich obowiązków, to trudno, aby te problemy zostały rozwiązane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#BolesławBorysiuk">Zgadzam się z twierdzeniem, że pani minister Anna Kalata jest niezwykle konsekwentna. Jednak Platforma Obywatelska, która nie tak dawno zgłosiła wotum nieufności w stosunku do ministra rolnictwa i rozwoju wsi Andrzeja Leppera, jest również konsekwentna. Widzę, że jednak nie poprzestaje ona na swoich inicjatywach. Zadałem sobie trud i dokładnie przeczytałem uzasadnienie waszego wniosku. Kiedy doszedłem do str. 3, to doznałem olśnienia. Pan Jacek Kuroń, który był pierwszym ministrem pracy i polityki społecznej, na jednym ze spotkań w Warszawie z ludźmi, którzy nie potrafili go zrozumieć, powiedział: „Ja jestem ministrem pracy i polityki społecznej, a nie ministrem pracy i szczęścia, i wszelkiej pomyślności”. Mówię o tym, ponieważ nie wierzę, abyście nie mieli elementarnej wiedzy, w jakich realiach ekonomicznych i prawnych funkcjonuje minister pracy i polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#BolesławBorysiuk">W momencie, kiedy czytałem pierwszy rozdział dotyczący rynku pracy, to uznałem, że wnioskodawcy nie krytykują pani Anny Kalaty, lecz pana Jana Marię Rokitę, który był głównym współautorem i inicjatorem obecnego umiejscowienia prawnego instytucji publicznych służb zatrudnienia w strukturach samorządu terytorialnego. Nie minister Anna Kalata przyjmowała ustawę o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy sprzed dwóch lat, tylko dopiero ona zaczyna ją poprawiać. Mówię o tym dlatego, ponieważ chodzi mi tylko o uczciwość oraz o przyzwoitość w ocenianiu ludzi. Jeżeli piszecie, że pani minister Anna Kalata jest leniwa, to tracę szacunek dla autorów takich dokumentów. Nie róbcie tego.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#BolesławBorysiuk">Kolejna strona zagadnienia wiąże się z aspektami gospodarczymi funkcjonowania resortu pracy. Chcę powiedzieć, że zadałem sobie trud i zdobyłem najnowsze dane wskazujące na efekty działalności resortu pracy. Po zapoznaniu się z nimi nie mogę nie podkreślić, że od maja 2006 r. do lutego 2007 r. pracodawcy zgłosili 863 tys. ofert pracy na polskim rynku. To jest 30% więcej aniżeli w poprzednim roku. Mamy do czynienia z trwałym zjawiskiem polepszania się sytuacji na rynku pracy. Czy można tego nie uwzględnić? Może powinienem przyjąć tezę pana posła Sławomira Piechoty, że pani minister nic nie robi? Jeżeli tak jest, to ma ona szczęście, ponieważ nic nie robi, a sytuacja sama się poprawia. Jednak cudów nie ma.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#BolesławBorysiuk">Kolejna kwestia to płaca minimalna. Pan poseł Sławomir Piechota wie doskonale, że to nie minister pracy i polityki społecznej reguluje wprowadzanie mechanizmów ustanawiania płacy minimalnej, lecz czyni to ustawa o minimalnym wynagrodzeniu. Panowie krytykujecie to, ponieważ wasz program jest temu przeciwny. Jednak płaczecie, że nasz kraj opuszcza wykwalifikowana młodzież. Podzielamy tę troskę, ale bez podnoszenia płac w Polsce ta młodzież będzie wyjeżdżać i może nie chcieć wracać, jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie. Czuję, że na wasze uzasadnienie ma wpływ jeszcze inna osoba, czyli pani premier Zyta Gilowska. Jednak ona jest bardziej wasza niż nasza. Mówię to z pełnym przeświadczeniem. Jeżeli mówicie, że pani Anna Kalata nie ma wsparcia wśród liderów swojej partii oraz nie jest zaangażowana w sprawy kształtowania budżetu korzystniejszego dla resortu pracy, to pytam, jak często premier Andrzej Lepper podnosił problem waloryzacji rent i emerytur. Dlaczego piszecie o rzeczach, które w sposób istotny mijają się z prawdą? Nie można odmawiać rządowi oraz premierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu prawa do podejmowania elastycznych decyzji, które są właściwą odpowiedzią na sytuację w szeroko rozumianym obszarze polityki gospodarczej i społecznej.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#BolesławBorysiuk">Jeżeli chodzi o powołanie międzyresortowego zespołu pod kierownictwem pana Leszka Dorna, to nie jest to wyraz słabości pani Anny Kalaty, ale jest to świadectwo ogromu ciężaru nierozwiązanych spraw społecznych odkładanych przez wiele lat. Zgadzam się z panią poseł Izabelą Jarugą-Nowacką, że nie można szufladkować wielu elementów polityki społecznej w zależności od kadencji, ponieważ jest tutaj ciągłość pozytywna i negatywna. Jednak byłbym wdzięczny, aby ten problem nie był rozpatrywany personalnie, tylko w kategoriach szukania sposobu na efektywne rozwiązywanie problemów.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#BolesławBorysiuk">Kończąc moją wypowiedź muszę zapytać panią Annę Kalatę, w jaki sposób układają się relacje z Ministerstwem Finansów oraz z panią Zytą Gilowską, Mam na myśli kwestie płacy minimalnej oraz finansowania polityki społecznej. Czy te relacje mają charakter merytoryczny? Czy mają znaczenie inne elementy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JacekKrupa">Uzupełniając poprzednie wypowiedzi powrócę do prac, które toczyły się wokół projektu ustawy o waloryzacji. Przypomnę, iż budżet państwa przyjął odpowiednią kwotę przeznaczoną na waloryzację emerytur i rent, lecz w wariancie inflacja plus 5% wzrost płac. Do tej pory nie rozumiem, w jaki sposób pracuje rząd – przyjmując taki dokument, nie posiada projektu ustawy okołobudżetowej idącego za tym zapisem. Przecież prace Komisji wyglądałyby inaczej, gdyby powstał projekt rządowy nawet mówiący o 5% wzroście. W takim przypadku nie byłoby przepychanki, że ministerstwo złożyło swój projekt, który utknął w Komitecie Rady Ministrów. Takie było oświadczenie pana ministra Romualda Polińskiego. Niezgodne jest z jakimikolwiek standardami, aby budżet odbiegał o d rozwiązań prawnych. Można tutaj szukać pewnego uzasadnienia. Jednak nie można tego powiedzieć o Funduszu Kombatantów. Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Ten sam budżet państwa zakładał likwidację tego Funduszu. Jest to słuszne. Od kilku miesięcy wiedzieliśmy, że go nie będzie i w związku z tym należało dostosować ustawę do zmieniającej się sytuacji w dniu 1 stycznia 2007 r. Mam na myśli świadczenia wypłacane kombatantom. Wpłynął odpowiedni projekt ustawy w dniu 9 stycznia 2007 r. Na tej sali podczas obrad Komisji Polityki Społecznej dowiadujemy się, że powstał problem. Nadal wypłacane są świadczenia, ale nie wiadomo, na jakiej podstawie. Na moje pytanie usłyszałem tylko wypowiedź pana posła Tadeusza Cymańskiego, która miała na celu ugłaskanie tej sytuacji. Nadal nie wiem, na jakiej podstawie wypłaca się te świadczenia.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JacekKrupa">Powstały także wątpliwości dotyczące opodatkowania tych świadczeń, ponieważ poprzednia ustawa regulowała ten problem, ale obecnie nie ma podstawy prawnej do takiej regulacji. Komisja jakoś to rozwiązała. Jednak przy obecnej sytuacji nie jest wykluczone, że do tego kombatanta przyjdzie urzędnik skarbowy i zażąda podatku. Tego nie rozumiem, ponieważ zmiana ustawy o kombatantach wydawała się prosta i automatyczna. Nadal twierdzę, iż to powinno być uregulowane przy budżecie państwa. Coś szwankuje w pracach ministerstwa, a nam posłom sprawia to olbrzymie trudności, ponieważ tracimy czas rozstrzygając tego typu wątpliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#RajmundMoric">Przypomnę wszystkim, że wariant waloryzacji – inflacja plus 5% wzrostu płac, został zaproponowany przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#IzabelaMrzygłocka">Odniosę się do wypowiedzi pana posła Bolesława Borysiuka, ponieważ nie chciałabym, abyśmy pozostali w przeświadczeniu, że nie wiemy, o czym mówimy. Mam na myśli służby zatrudnienia. Doskonale zdajemy sobie sprawę z tego, że te służby są podporządkowane samorządom. Jednak służby pani minister Anny Kalaty nie konsultują wielu spraw z dyrektorami urzędów pracy, a powinny. Często jest tak, że te służby miesiącami czekają na wykładnię prawa. Pani minister jest koordynatorem służb zatrudnienia i proszę mi powiedzieć: jak ona wygląda. Chciałam powiedzieć, że to wszystko jest zawarte w przepisach ustawy i niczego więcej nie wymagamy, tylko chodzi nam o realizację ustawy o promocji zatrudnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RajmundMoric">Proszę, aby posłowie nie polemizowali między sobą, ponieważ nie jest to temat dzisiejszego posiedzenia. To pani minister Anna Kalata powinna odpowiadać na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Mam prośbę. Wszyscy obecni na tej sali mają świadomość, o co chodzi w dzisiejszej debacie, a mianowicie, że jest to wytracanie czasu, który moglibyśmy poświęcić na jakąś konkretną pracę nad przepisami i ustawami. Cenię i podziwiam wszystkie wypowiedzi, lecz jest to forma wypełnienia czasu, który upływa nam w sposób bezproduktywny. Żal mi, iż posłowie z PO w ten sposób widzą swoją aktywność w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Właśnie dostałam informację, że zmarł przed chwilą wspaniały człowiek, który mimo niepełnosprawności uzyskał tytuł profesora oraz był uczniem papieża Jana Pawła II. Życie jest krótkie. My naprawdę mamy mało czasu, aby zrobić coś pożytecznego. Dajmy już sobie z tym spokój.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#TadeuszCymański">Przysłuchując się dyskusji oraz po lekturze uzasadnienia do wniosku, odnoszę wrażenie, że rządzą nami silne emocje. Może jest to dobre, ponieważ emocje wskazują na to, co naprawdę czujemy. Spora część krytycznych uwag powinna być przyjęta jako wskazówki. Jednak ten materiał nie daje nam podstaw do przyjęcia tak radykalnego wniosku. Błędy można zawsze popełniać, ale nie można ich powtarzać. W ostatnich dniach odebraliśmy doskonałą lekcję w zakresie tego, co się dzieje, kiedy nie ma gradacji kar i stopniowania reakcji, kiedy od razu jest gilotyna oraz atak, wotum nieufności zamiast krytyki. Nikt nie zaprzeczy temu, że pani Anna Kalata nie jest geniuszem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#IzabelaJarugaNowacka">Jedna pani prezydentowa nie wie, co podpisuje, następna pani minister nie jest geniuszem, a więc proszę o listę geniuszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#TadeuszCymański">Jeżeli tak mamy rozmawiać, to geniusze są tylko wśród wnioskodawców. Niczego nie proponuję ani niczego nie twierdzę, ale reakcja emocjonalna wskazuje, że może coś jest na rzeczy, że bardzo surowy sąd oraz olbrzymie wymagania nie korespondują z oceną sytuacji. Pani minister Anna Kalata posiada takie doświadczenie, o jakim mówiła, lecz włożyła w to wszystko sporo pracy i nie uchroniła się od uchybień i zaniedbań. Sami mieliśmy takie trudne momenty. Jednak zgłoszono wniosek o wotum nieufności, który jest bardzo radykalny. Cieszę się jednak, ze cały czas była mowa także o ministerstwie. Nie chcę oceniać poszczególnych punktów i zarzutów, ale jest jakiś przełom, ponieważ najpierw była tylko mowa o pani minister Annie Kalacie. Kiedy dyskutowano na temat pana ministra Jerzego Polaczka, w stosunku do którego także zgłoszono wniosek, to nie rozmawiano o nim, tylko o premierze i o rządzie. Tak więc proszę oddzielić politykę od meritum problemu.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#TadeuszCymański">Jeżeli chodzi o kwestie merytoryczne, to podzielam pewne wypowiedzi, które padły na sali. Trzeba mieć krótką pamięć, albo nie pamiętać swojego programu, aby przeinaczać fakty w formie elementarnych błędnych uogólnień. Prawdą jest, że obecnie ludzie masowo wyjeżdżają za granicę, ale nie w poszukiwaniu pracy, lecz w poszukiwaniu płacy. Zachęcam posłów Samoobrony do odszukania stenogramu w sprawie ustawy o płacy minimalnej, w której PO wskazywało na to, że podniesienie płacy minimalnej doprowadzi do apokalipsy, ponieważ 200 tys. młodych ludzi straci płacę. Mówię tutaj o wyobraźni i wiedzy ekonomicznej. W obecnej sytuacji nawet 1 tys. zł lub 2 tys. zł więcej nie wystarcza, aby zatrzymać fachowca w Polsce. Praca jest, tylko ludzi do niej brakuje.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#TadeuszCymański">Nie podpisaliśmy Konwencji Pracy, ponieważ szanujemy sytuację przedsiębiorców na rynku pracy i chcemy dochodzić do tego, o czym mówi Międzynarodowa Organizacja Pracy, czyli że minimalna płaca ma mieć wysokość 50% średniego wynagrodzenia. Muszę także powiedzieć, że samemu trzeba zrobić rachunek sumienia, aby móc uderzyć w drugiego. Ja się tym nie gorszę, ponieważ jest mi znany klasowy charakter Platformy Obywatelskiej. Jesteście ze wszystkimi, jak inne partie, ale zawsze jest tak, że z jednymi bliżej, a z drugimi – dalej. I na pewno nie jesteście blisko z pracownikami.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#TadeuszCymański">Muszę powiedzieć, na czym polega cud irlandzki. Bardzo dużo jest chętnych Polaków do wyjazdu za 3 funty za godzinę pracy, ale oni i tak tam otrzymają 5,30 funta, ponieważ tam jest twarde prawo. Tam też próbują na czarno zatrudniać, ale pracodawcy wiedzą, że muszą zapłacić minimalny zarobek. Zgłaszane są zarzuty, aby u nas uszczelnić szarą strefę. Co uczyniliście w tym zakresie?</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#TadeuszCymański">Kolejna kwestia dotyczy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Trzeba być nieuczciwym, aby nie zobaczyć, że ograniczone możliwości w obszarze pomocy społecznej i pracy polegają na ograniczeniach finansowych. Nie kto inny, tylko organizacje takie jak „Lewiatan” i Business Center Club uznały, że dobrym pomysłem jest obniżenie składki rentowej, ale jednocześnie uznano, że nie jest to wystarczające i zbyt płytkie. Platforma Obywatelska chyba wie, ile kosztuje taki krok. Jeżeli nie wie, to trzeba jej przypomnieć, iż jest to około 20 mld zł za półtora roku. Pytacie panią minister, co zaproponowała w kwestii ZUS. Jednak każdy wie, że obniżenie składek wiąże się z koniecznością uzupełnienia pieniędzy. Dzisiaj dopłacamy 24 mld zł, a w przyszłym roku dopłacimy już 38 mld zł. Jeżeli obniżymy składkę, to będziemy musieli dopłacić 60 mld zł. Tutaj należy wziąć do ręki dokument pod nazwą „Głęboka przebudowa państwa”. Może jednak lepiej byłoby wprowadzić upusty w składkach na ZUS dla osób młodych, na start, albo inne. Zamiast spierać się o rozwiązanie, my dokonujemy sądu nad ministrem pracy i polityki społecznej. Cały czas mam wrażenie, że niekończąca się liczba wniosków o wotum nieufności nie jest przypadkowa i świadczy o tym, że jest nakierowanie na dyskusję polityczną, pijarowską i propagandową, a nie merytoryczną. Z tego punktu patrząc, wydaje się, że ten wniosek jest niewłaściwy.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#TadeuszCymański">W ekonomi są rachunki, a nie cuda, choć i one się zdarzają. Przed chwilą pan poseł Stanisław Szwed powiedział, że nie można mówić nieprawdy. To nigdy nie był łatwy resort. Ważne jest to, iż będzie on pracował w sytuacji niedoboru i ograniczonych możliwości finansowych. Nie ma się czego wstydzić, ponieważ nie zmienimy historii, która jest za nami, ale powtarzam, że tego typu zarzuty, iż pani minister Anna Kalata nie podniosła płacy minimalnej, nie są prawdą. Przypomnę, że projekt ministra finansów zakłada, iż w tym roku składka rentowa dla przedsiębiorców wyniesie 3%, a w następnym 2%. Jeszcze nie wiadomo czy zostanie to przyjęte. Rzeczywiście niski poziom zarobków w Polsce jest jednym z czynników, które młodych ludzi zmuszają do wyjazdu z kraju, mimo iż obecnie zachodzą dobre zjawiska ekonomiczne. Zbyt dużo jednak osób wyjeżdża. Boimy się, że tam zostaną, będą pracowali w obcych firmach i będą pomnażali ich bogactwo, a nie nasze. To nas boli i my, jako koalicja rządowa, za to odpowiadamy najbardziej. Taka krytyka jest dobrze ukierunkowana. Jednak bezkrytycyzm krytykujących musi zastanawiać.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#TadeuszCymański">Zachęcam do stonowania dyskusji. Nie wnoszę o wycofanie wniosku, gdyż zostanie to przyjęte z uśmiechem, ale proszę o skoncentrowanie oraz o miarkowanie zarzutów. Klub PiS będzie przeciwny temu wnioskowi. Podzielam uwagi przedmówców, którzy jednak próbowali wyważyć argumenty, a nie rzucali się od razu z ostrą krytyką, ponieważ musimy pamiętać o tym, jakie mieliśmy programy i co się wydarzyło w ostatnich latach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RajmundMoric">Zakończyliśmy wypowiedzi poselskie. Kto z zaproszonych gości chce zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WłodzimierzCzechowski">Zabieram głos, ponieważ zostałem zobligowany przez liczne związki emerytów i rencistów. W poprzedniej kadencji Sejmu byłem wiceprzewodniczącym tej Komisji i bardzo dobrze znam zasady współpracy z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej. W odczuciu wszystkich organizacji emerytów i rencistów dopiero w tym roku okazało się, że jest ministerstwo, które autentycznie chce rozwiązać ich problemy. Projekt ustawy o waloryzacji, mówiący o wzroście o inflację plus 20% wzrostu płac, jest satysfakcjonujący, ponieważ program Hausnera zakładał, że na emerytach budżet zarobi 11,5 mld zł w ciągu trzech lat niepłacenia waloryzacji. Ten problem podjął resort pracy, który rozpoczął swoje prace w ubiegłym roku. Proszę wszystkich posłów o poparcie tego rozwiązania, ponieważ jest ono sensowne dla wszystkich emerytów i rencistów.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#WłodzimierzCzechowski">Poruszę jeszcze jeden problem. Jest stary i nowy portfel. Otrzymałem emeryturę przed 1996 r., czyli jestem ze starego portfela. Gdybym obecnie przeszedł na emeryturę, to wypłata byłaby wyższa o 42%. Czy wiecie, jaki płacę „haracz”? Jest to około 540 zł miesięcznie. Nie chcemy zwrotu tych 60 mld zł, które powinny nam się należeć od państwa, ponieważ chcemy tylko, aby państwo przyspieszyło podniesienie nam podstawy emerytury z 93% do 100%. Przypomnę, iż tego nie mogli doprosić się emeryci, ponieważ takie są układy, że każdy minister finansów w tym widzi najłatwiejsze źródło uzyskania brakujących środków. Emerytów jest 10 mln. Wystarczy podnieść świadczenie o 10 zł i mamy kwotę 1 mld zł, a to są olbrzymie pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#WłodzimierzCzechowski">Emeryci i renciści upoważnili mnie do powiedzenia następujących zdań. Kiedy pani minister po raz pierwszy złożyła rezygnację, to w całej Polsce emeryci i renciści pisali w gazetach, iż stracili jedynego obrońcę ich sprawy. To samo jest i dzisiaj. Rozwiązania proponowane przez panią Annę Kalatę zmierzają we właściwym kierunku i satysfakcjonują emerytów i rencistów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#AnnaKalata">W moim dzisiejszym wystąpieniu zaprezentowałam działania, które zostały zrealizowane przez resort pracy i polityki społecznej. Nie mówiłam o zamierzeniach oraz o tym, co zostanie zrealizowane w najbliższych tygodniach.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#AnnaKalata">Najpierw odpowiem pani poseł Izabeli Mrzygłockiej, co rozumiałam pod pojęciem „pionierskie”. 9 lat poprzednich rządów oraz nie zakończona reforma emerytalna, to jest bilans poprzednich lat, natomiast ja potrzebowałam tylko kilku miesięcy. W kwietniu będą ustawy kończące reformę emerytalną, czyli ustawa o emeryturach pomostowych, wypłacie z II filaru i o rentach z nowego systemu. Przez 9 lat kolejne rządy nie zakończyły tak ważnych problemów. Reforma emerytalna została rozpoczęta, ale nikt nie miał odwagi przedstawić rozwiązań, które ją dokończą, a emeryci i renciści będą spokojni o wypłatę swoich świadczeń.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#AnnaKalata">Teraz moją wypowiedź kieruję do pani poseł Izabeli Jarugi-Nowackiej. Nie mówiłam, że poprzednie rządy niczego nie zrobiły. Chodziło mi o to, że nie dokonały niczego w obszarze stawianych mi zarzutów, między innymi w zakresie zabezpieczenia społecznego i zakończenia reformy emerytalnej. Gdyby tego dokonano, to nie byłoby tych problemów. Kilka lat temu wprowadzono trzyletnią waloryzację, ale my rozwiążemy ten problem. Jak mówiłam, w Komitecie Rady Ministrów znajduje się ustawa waloryzacyjna i od 1 stycznia 2008 r. będą mieli to, co się im należy.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#AnnaKalata">Kolejne pytanie dotyczyło Zakładu Ubezpieczeń Społecznych i jego umiejscowienia w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Prace legislacyjne wyglądają w taki sposób, że najpierw jest projekt, potem przechodzi on do konsultacji wewnątrzresortowych, następnie do międzyresortowych, z partnerami, po czym jest przesyłany do Komitetu Rady Ministrów. Ten projekt przesłano tam w dniu 8 maja 2006 r., czyli trzy dni po moim objęciu funkcji ministra pracy i polityki społecznej. Tak więc nie ma żadnej przesłanki, aby sądzić, że to działanie zostało podjęte, ponieważ zostałam ministrem tego resortu. Projekt ten był wcześniej procedowany i niezależnie od tego, kto objąłby tę funkcję, ta regulacja zostałaby wprowadzona. Przypominam, iż przygotował ją rząd pana Kazimierza Marcinkiewicza.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#AnnaKalata">Kolejna kwestia to polityka migracyjna. Jest to bardzo złożony problem i nikt nie jest w stanie go rozwiązać w ciągu kilku miesięcy. Jednak to nie oznacza, że nad nim nie pracujemy. Szerzej na ten temat powie pan dyrektor Janusz Grzyb z Departamentu Migracji. Przygotowujemy program „Szansa dla Młodych”, w którym wskażemy mechanizmy i narzędzia dla młodych osób, aby pozostały w kraju. Na pewno w połowie roku będzie gotowy projekt zwiększający płacę minimalną, ponieważ to działanie jest absolutnym priorytetem ministra pracy i polityki społecznej.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#AnnaKalata">Jeszcze powiem o dziale administracji rządowej – praca. W tej dziedzinie dużo zrobiliśmy i zrobimy jeszcze więcej. To, że obecnie mamy taki wskaźnik bezrobocia jest wynikiem tego, że w zeszłym roku udało nam się wygospodarować dodatkowo 150 mln zł na aktywne polityki zatrudnienia. Te środki są przekazywane starostom, aby oni w ramach swoich kompetencji przeznaczali na prace interwencyjne, roboty publiczne, szkolenia, staże i uruchamianie własnej działalności gospodarczej. W tym roku zadbaliśmy o to, aby te środki były większe o 600 mln zł, czyli osiągnęły poziom 2600 mln zł. Jeszcze nie było tak wysokich środków na aktywne polityki zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#AnnaKalata">Mówiłam już o tym, że przedłożyliśmy nowelizację ustawy o promocji zatrudnienia. W tej chwili pracujemy nad dużą regulacją, czyli nad ustawą o rynku pracy. Nie będę o tym mówiła w szczegółach, ponieważ dopracowujemy założenia. Nie prawdą jest, że nie konsultujemy tego ze środowiskami publicznych służb zatrudnienia. Organizowaliśmy spotkania, na których pani minister Elżbieta Rafalska ma permanentny kontakt z dyrektorami publicznych form zatrudnienia.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#AnnaKalata">Z przykrością muszę stwierdzić, że wnioskodawcy nie doceniają kiosków pracy, gdyż jest to ważny element, ponieważ jeżeli osoba bezrobotna nie posiada odpowiedniej informacji o pracy w Polsce, a łatwiej jest uzyskać informację o pracy za granicą, to wyjeżdża. Do tej pory tak była skonstruowana ustawa o promocji zatrudnienia, że w urzędzie pracy doradca zawodowy nie miał obowiązku informować osobę bezrobotną, że jest dla niej praca w sąsiednim powiecie. Jeżeli chodzi o kioski pracy, to w Wielkiej Brytanii, gdzie informacje na temat pracy są dostępne na dworcu, supermarkecie, w bibliotece czy gminie, bezrobocie spadło do 4%. Szydzenie z tego rozwiązania jest niestosowne, ponieważ dostęp do informacji o rynku pracy jest podstawą dla osoby, która szuka pracy.</u>
          <u xml:id="u-26.8" who="#AnnaKalata">Jeżeli chodzi o problemy dotyczące osób niepełnosprawnych, to głos zabierze pan minister Mirosław Mielniczuk. Najpierw jednak proszę pana dyrektora Janusz Grzyba, aby powiedział nam o problemie migracyjnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanuszGrzyb">Resort pracy zajmuje się problemem migracji zarobkowej w dwóch obszarach. Po pierwsze, jest to swoboda pracowników jako jedna z czterech fundamentalnych swobód w Unii Europejskiej. Po drugie, chodzi o politykę migracyjną wobec imigrantów zarobkowych z państw trzecich.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanuszGrzyb">Jeżeli chodzi o kwestie legislacyjne, to resort pracy, z uwagi na istniejące niedobory w sektorze rolnym, budowlanym i odzieżowym, zdecydował się podjąć zmiany w zakresie ustawy o promocji zatrudnienia. Chodzi nam o weryfikację regulacji związanej z opłatami za zezwolenia na pracę. Obecnie opłaty za zezwolenia pracy w Polsce kształtują się jako jedne z najwyższych w Europie. Wynosi ona równowartość minimalnej płacy, czyli 936 zł. Uważamy, iż w celu ograniczenia szarej strefy należy przenieść tę regulacje z ustawy do rozporządzenia, aby móc elastycznie reagować na kwestie popytu na zatrudnienie cudzoziemców. Drugim komponentem związanym z zatrudnieniem cudzoziemców jest szybkie reagowanie na potrzeby o charakterze sezonowym. Niezależnie od rozporządzenia, jakie zostało wprowadzone w dniu 1 września 2006 r., minister pracy i polityki społecznej podejmuje aktualne działania zmierzające do rozszerzenia jego zakresu podmiotowego, czyli chcemy odnieść to do innych sektorów, zwłaszcza że niedobory sygnalizowane przez ministra budownictwa sięgają 300 tys. osób.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanuszGrzyb">Jeżeli chodzi o kwestie związane z kierunkami polskiej polityki migracyjnej, to chciałbym przypomnieć, że 14 lutego 2007 r. prezes Rady Ministrów podpisał zarządzenie o powołaniu międzyresortowego zespołu do spraw migracji jako organu doradczego, który zajmie się kierunkami i strategią polskiej polityki migracyjnej. Jeżeli chodzi o obszar związany z opieką nad polską migracją zarobkową, to odbywa się to w ramach wspólnotowej swobody przepływu pracowników. Powstał program działań na rzecz zwiększenia opieki nad polską migracją zarobkową pod nazwą: „Bliżej pracy, Bliżej Polski”. Program ten został opracowany przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych przy współpracy z Ministerstwem Pracy i Polityki Społecznej i będzie polegał na otoczeniu opieką konsularną i prawną polskich obywateli zatrudnionych w państwach członkowskich Unii Europejskiej. Chodzi nam o to, aby docierały do nich informacje o możliwościach poprawy swojej sytuacji bytowej oraz zatrudnieniowej w Polsce. Często jest tak, że nasi obywatele są odcięci od takich informacji. Jeżeli patrzymy na strukturę zatrudnienia polskich pracowników w krajach UE, to mają one charakter sezonowy. Obserwując doświadczenia innych państw, na przykład Irlandii, należy stwierdzić, że nie grozi nam zupełny exodus pracowników. Jeżeli chodzi o doświadczenia nabyte przez naszych obywateli, to będą one mogły być skonsumowane po ich powrocie do kraju. Podkreślam, że migracja zarobkowa jest zjawiskiem globalnym, interdyscyplinarnym i wykracza poza kompetencje ministra pracy i polityki społecznej. Z tego powodu zespół sytuowany przy premierze jest właściwym forum do podejmowania działań o charakterze strategicznym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#StanisławSzwed">Zgłaszam wniosek formalny. Sądzę, że wszystko zostało już tutaj wypowiedziane. Proszę o zamknięcie dyskusji i przejście do głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RajmundMoric">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że wniosek formalny został przyjęty. Sprzeciwu nie słyszę. Komisje przyjęły wniosek formalny. Zamykam dyskusję i przechodzimy do rozstrzygnięć.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RajmundMoric">Przypominam, że zgłoszono wniosek o udzielenie wotum nieufności wobec pani minister Anny Kalaty.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RajmundMoric">Kto jest za przyjęciem wniosku?</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RajmundMoric">Stwierdzam, że Komisje odrzucają powyższy wniosek, przy 13 głosach za, 23 przeciwnych i 1 wstrzymującym się.</u>
          <u xml:id="u-29.4" who="#RajmundMoric">Pozostał nam wybór posła sprawozdawcy. Zgłaszam kandydaturę posła Waldemara Andzela. Rozumiem, ze wyraża on zgodę.</u>
          <u xml:id="u-29.5" who="#RajmundMoric">Kto jest za przyjęciem kandydatury posła Waldemara Andzela na posła sprawozdawcę?</u>
          <u xml:id="u-29.6" who="#RajmundMoric">Stwierdzam, że Komisje jednogłośnie wybrały posła Waldemara Andzela posłem sprawozdawcą.</u>
          <u xml:id="u-29.7" who="#RajmundMoric">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>