text_structure.xml
44.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#JarosławDuda">Otwieram posiedzenie Komisji. Z informacji Sekretariatu Komisji wynika, że jest kworum, więc możemy rozpocząć nasze obrady.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#JarosławDuda">Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam porządek za przyjęty. Uwag nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#JarosławDuda">Oddaję głos panu prezesowi KRUS.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JanKopczyk">Otrzymaliście państwo dość obszerny materiał pt. „Funkcjonowanie systemu ubezpieczenia społecznego rolników”. Charakteryzujemy w nim funkcjonowanie systemu, jak i przedstawiamy podstawowe informacje o Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Pozwolę sobie państwu zaprezentować krótką kolekcję slajdów, na kanwie których omówię w skrócie to, co stanowi istotę funkcjonowania systemu, a także kierowanej przeze mnie instytucji.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JanKopczyk">Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego była tworzona w 1991 r. W maju minie 15 lat od rozpoczęcia działania KRUS. Kasa powstała na wzór podobnych instytucji obsługujących systemy ubezpieczeń społecznych rolników w Europie Zachodniej. Realizuje zadania ustawowe, typowo ubezpieczeniowe, a także zadania zlecone przez państwo. Obsługuje 4300 tys. osób, a w Kasie pracuje około 6,5 tys. osób. Zatrudnienie od lat nie zmienia się.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JanKopczyk">Podstawą funkcjonowania systemu jest ustawa z 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, z późniejszymi zmianami. Ustawa określa KRUS dość enigmatycznie, jako państwową jednostkę administracji publicznej. Pewnie jesteśmy ewenementem wśród instytucji administracji publicznej, ponieważ prezes Kasy jest centralnym organem administracji rządowej. KRUS nie posiada osobowości prawnej. Jest to tak zapisane i do tej pory nie zostało zmienione, mimo projektów zmiany tej regulacji. Prezesa KRUS powołuje prezes Rady Ministrów na wniosek właściwego ministra. W tej chwili jest to minister pracy i polityki społecznej. Wniosek ten powinien być zaopiniowany przez Radę Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Do 2004 r. działalność KRUS nadzorował minister rolnictwa i rozwoju wsi, a od maja 2004 r. minister pracy i polityki społecznej. Wracamy w tych dniach w nadzór ministra rolnictwa i rozwoju wsi, bo kończy się właśnie vacatio legis uchwalonej przez państwa ustawy nowelizującej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JanKopczyk">W KRUS funkcjonuje Rada Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Jest to instytucja określona ustawą. Proszę nie rozumieć, że jest to jakiś organ Kasy w znaczeniu struktury administracyjnej, zatrudniającej pracowników. Jest to podmiot kontrolny i opiniodawczy. Sprawuje nadzór także nad Funduszem Składkowym Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Do bardzo ważnych kompetencji Rady należy ustalanie kwartalnej składki na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. To jest to, co dotyczy Funduszu Składkowego, typowej części ubezpieczeniowej, bez dotacji budżetowej. Reprezentuje interesy ubezpieczonych rolników i świadczeniobiorców czyli emerytów i rencistów. Obecnie funkcjonuje w składzie 25-osobowym. Przedtem, przez lata funkcjonowała w składzie 50-osobowym. Do składu Rady swoich przedstawicieli proponują organizacje społeczno-zawodowe, związki zawodowe rolników. Na 3-letnią kadencję powołuje ich minister właściwy do nadzorowania systemu.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JanKopczyk">Kilka słów na temat zarządzania i organizacji KRUS. Na czele stoi prezes i dwóch zastępców. W strukturze mamy centralę KRUS w Warszawie i 49 oddziałów regionalnych, które z kolei mają 222 placówki terenowe. Oprócz tego stanowimy organ założycielski dla 7 ośrodków rehabilitacji rolników, dwa nazywają się centrami rehabilitacji rolników, z których jeden pełni także funkcje szkoleniowe i konferencyjne. To są samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej, ponieważ wykonują usługi zdrowotne. Każdy kto świadczy usługi zdrowotne, musi mieć ten status prawny.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JanKopczyk">Struktura organizacyjna KRUS. Nie będę jej szczegółowo omawiał. Powiem tylko tyle, że od ubiegłego roku przybyło nam kilka biur, ponieważ od samego początku byliśmy w dość archaicznej strukturze. Statut nie był zmieniany, dlatego że w pierwotnej wersji ustawy statut nadawał i zmieniał Prezes Rady Ministrów, co było skomplikowaną procedurą. W tej chwili robi to minister właściwy do nadzoru nad KRUS. W ten sposób powstało na przykład Biuro Informacji i Telekomunikacji. Ciekawostką jest, że mimo dużego systemu informatycznego ta jednostka była w pionie organizacyjno-prawnym. Teraz struktura jest bardziej racjonalna, odpowiadająca wymogom czasu i rzeczywistym zadaniom, które wykonujemy.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JanKopczyk">Kilka istotnych momentów w historii ubezpieczenia społecznego rolników funkcjonującego w tym systemie. Pierwszą datą jest uchwalenie ustawy i wdrożenie systemu ubezpieczeń społecznych rolników, później nastąpiło przejęcie znajdującej się w gminach i ZUS dokumentacji. Następnie przyjęty został system orzecznictwa na potrzeby systemu ubezpieczenia społecznego rolników. Od 1999 r. mamy nowy obowiązek. Kasie zostało powierzone ewidencjonowanie i przekazywanie składek na ubezpieczenie zdrowotne rolników i członków ich rodzin uprawnionych do ubezpieczenia. Najpierw te składki były przekazywane do kas chorych, a później do Narodowego Funduszu Zdrowia. Kolejnym obowiązkiem, który przybył, stało się rozliczanie deklaracji PIT dla potrzeb urzędów skarbowych, kiedy wprowadzono podatek dochodowy od wszystkich świadczeniobiorców, czyli emerytów i rencistów. W 2001 r. zostaliśmy włączeni do Europejskiego Forum Ubezpieczeń Wypadkowych, a więc na kilka lat przed przystąpieniem do Unii Europejskiej zostaliśmy włączeni do tej ważnej organizacji, mimo że z zasady zrzeszała ona tylko podmioty z krajów członkowskich Unii Europejskiej. Był to dowód uznania dla dokonań KRUS. Od 2004 r. jak wszystkie instytucje podejmujemy działania w ramach Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JanKopczyk">Przypomnę podstawowe zadania naszej instytucji. Po pierwsze, obejmujemy ubezpieczeniem społecznym rolników i ich domowników, pobieramy składki. Po drugie, przyznajemy i wypłacamy świadczenia. Jakie? O tym powiem za chwilę. Prowadzimy orzecznictwo lekarskie dla naszych celów. Mamy ten system rozbudowany na terenie całego kraju. Prowadzimy także – zgodnie z ustawą – działalność prewencyjną. Zapobiegamy wypadkom w rolnictwie. Staramy się, by praca w gospodarstwach rolnych była bezpieczniejsza dla zdrowia i życia. Prowadzimy rehabilitację rolników zagrożonych niesprawnością czy niezdolnością do pracy, mówiąc trywialnie, którzy są przed rentą. Staramy się temu zapobiegać. Z ustawowych zadań mamy także inicjowanie i wspieranie rozwoju ubezpieczeń wzajemnych. Poza tym od lat realizujemy inne zadania zlecone przez państwo, co później zilustrujemy stosownymi wykresami przy omawianiu finansów naszej instytucji.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JanKopczyk">Istnieją dwa tryby ubezpieczania. Pierwszy jest obowiązkowy, z mocy ustawy, czyli niezależny od woli zainteresowanego. Obligatoryjne ubezpieczenie jest dla tych, którzy prowadzą gospodarstwo o powierzchni powyżej 1 hektara przeliczeniowego. Drugim jest tryb dobrowolny, czyli na wniosek tych, którzy nie spełniają tego wymogu, to znaczy mają mniej niż hektar przeliczeniowy gruntów. Mogą oni z własnej woli się ubezpieczyć.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JanKopczyk">Jakie mamy rodzaje ubezpieczeń? Emerytalno-rentowe, wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. Za chwilę to będzie widać wyraźnie w strukturze naszych funduszy. Te ryzyka ubezpieczeniowe są ulokowane w różnych funduszach. Ciekawie wygląda wielkość gospodarstw rolnych w hektarach przeliczeniowych. Operujemy pojęciem hektara przeliczeniowego, bo tak to nam narzuciła ustawa. Hektar przeliczeniowy nie jest tożsamy z hektarem fizycznym. Hektar przeliczeniowy ziemi klasy VI stanowi ponad 6 ha fizycznych i odwrotnie, tam gdzie jest wyższa bonitacja gleb (ziemia klasy I, II i III) hektar fizyczny jest większy od hektara przeliczeniowego. Mniej więcej to się zrównuje na poziomie ziemi III klasy. Mówiąc, że ktoś ma 1, 2 czy 5 hektarów przeliczeniowych, wiemy, że nie jest to tożsame z hektarami fizycznymi. Widać wyraźnie, jaka jest struktura gospodarstw rolnych. Kolorem żółtym oznaczono gospodarstwa, które mają 1–2 ha, niebieskim gospodarstwa o powierzchni 2–5 ha, następnie są gospodarstwa o powierzchni od 5–10 ha, liczba gospodarstw o powierzchni 10–20 ha dramatycznie maleje, a w granicach 20–50 ha jest ich najmniej, a powyżej 50 ha jest to ilość śladowa. Zielonym trójkątem oznaczono działy specjalne produkcji rolnej, bo także je ubezpieczamy. Chyba nie muszę tłumaczyć, jak to ma się do dochodowości gospodarstw rolnych. Według danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa tylko powyżej pewnej wielkości gospodarstwo staje się towarowe i opłacalne, w każdym bądź razie produkujące nie na własne zaopatrzenie, ale i na rynek, na zewnątrz.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JanKopczyk">Teraz mamy wykres ilustrujący osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą na tle ogółu ubezpieczonych. Pewnym funkcjonującym od lat stereotypem dotyczącym KRUS, powtarzanym przez media, czasami przez polityków i ekspertów, jest to, że w KRUS mamy siedlisko ludzi uciekających od płacenia składki ZUS, że głównie ubezpieczają się taksówkarze, marynarze, artyści i przedstawiciele wolnych zawodów. Wzięło się to stąd, że w 1997 r. pozwolono na pozostanie w KRUS tym rolnikom, którzy dodatkowo prowadzili niewielką działalność gospodarczą, na przykład sklepik wiejski, działalność transportową czy rzemieślniczą. Przez to stworzyła się pewna nieszczelność. Do systemu weszli nam nieproszeni goście, którzy posiadali ziemię i udawali rolników, a utrzymywali się z zupełnie innych źródeł. Po pierwsze ich liczba była bardzo niewielka w porównaniu do całości ubezpieczonych. Widzicie państwo, że jeden słupek pokazuje 1540 tys. ubezpieczonych, a drugi 125 tys. osób, z czego nie wszyscy są nieproszonymi gośćmi. Większość z nich to są rolnicy pracujący czasami na przykład sezonowo w lesie, bo mają jakąś maszynę albo zajmują się garncarstwem, wikliniarstwem czy innymi rzemiosłami. Zmieniono ustawę i w 2004 r. wyraźnie zmalała liczba osób prowadzących działalność gospodarczą. Usunięci z systemu mieli pretensje do urzędników KRUS o wykluczenie z ubezpieczenia, a my tylko realizowaliśmy to, co parlament uchwalił, wylewając trochę dziecko z kąpielą, bo przecież kiedyś zachęcano rolników do tego, żeby szukali źródeł dochodów poza rolnictwem. Mówiło się o wielofunkcyjnym rozwoju wsi. Obecnie te przepisy złagodzono i nieco zwiększyła się liczba tych ubezpieczonych, aczkolwiek jest jeszcze daleko do powrotu do poprzedniego wskaźnika.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JanKopczyk">Tak przedstawiają się dane dotyczące liczby świadczeniobiorców w okresie istnienia KRUS. Jak państwo widzicie, od początku do 1995 czy 1996 r. wyraźnie wzrastała liczba świadczeniobiorców – emerytów i rencistów. W tej chwili dość systematycznie ona maleje. Wynika to przede wszystkim z czynnika demograficznego. Ciekawa jest sprawa z ubezpieczonymi. Ich liczba malała do 1997 r., a później zaczęła wzrastać. O przyczynach można by dyskutować, ale myślę, że jest ich kilka. Chodzi o sytuację na rynku pracy. Ci, którzy posiadali gospodarstwo rolne i byli zatrudnieni poza rolnictwem, zostali objęci ubezpieczeniem powszechnym zusowskim. Potem wracali do systemu i ubezpieczali się w KRUS. W 1999 r. doszedł jeszcze jeden czynnik – ubezpieczenia zdrowotne. Żeby mieć prawo do bezpłatnego leczenia szpitalnego i opieki lekarskiej trzeba było być ubezpieczonym w ZUS. Część ludzi, która wcześniej jakoś się wymykała, weszła do systemu ubezpieczeniowego.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JanKopczyk">W 2005 r. przecięły się dwie linie, zrównała się liczba ubezpieczonych płacących składki z liczbą biorących świadczenia. Odwrócenie proporcji jest krótkotrwałe. Prognozy demograficzne przewidują, że od 2007 r. zacznie wyraźnie wzrastać liczba świadczeniobiorców. To przede wszystkim wynika z demografii.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JanKopczyk">Dochodzimy do tego, co jest często przedstawiane w sposób uproszczony i skrótowy, i nie zawsze słuszny. Jakie są podstawy gospodarki finansowej KRUS? Opieramy się na funkcjonowaniu czterech funduszy: Funduszu Emerytalno-Rentowego, Funduszu Prewencji i Rehabilitacji, Funduszu Administracyjnego i Funduszu Składkowego.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JanKopczyk">Fundusz Składkowy dlatego jest pokazany osobno, bo jego wyłączną podstawą finansowania są składki rolników. Nawet nie każdy rolnik o tym wie, że składka wynosi sumarycznie ponad 220 zł. Zawiera ona w sobie dwa elementy: składkę emerytalno-rentową i składkę na ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. Rolnik płaci jedną kwotę, a my ją dzielimy. Obecnie 72 zł ze składki jest przeznaczone na zabezpieczenie tych ryzyk, które są związane z Funduszem Składkowym. Ma on osobowość prawną i może prowadzić gospodarkę finansową. Zresztą ją prowadzi i pomnaża środki poprzez lokaty, obligacje i rozmaite bezpieczne operacje finansowe, dozwolone przepisami. Ta część podlega nadzorowi Rady Rolników. Określa ona wysokość składki i świadczeń. Prezes KRUS wraz z urzędnikami oraz Radą troszczą się o to, żeby były zbilansowane przychody i wydatki tego funduszu. Co prawda w wymiarze finansowym jest to fundusz dużo mniejszy niż Fundusz Emerytalno-Rentowy, co za chwilę pokażę.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JanKopczyk">Fundusz Emerytalno-Rentowy opiera się w dużej mierze na dotacji budżetowej i na składkach rolników. Fundusz Prewencji i Rehabilitacyjny oraz Fundusz Administracyjny są pochodnymi, co za chwilę pokażemy precyzyjnie na slajdach. Mówi się, że z budżetu państwa dla KRUS wyciąga się 15 mld zł. Po pierwsze, nie dla KRUS, tylko dla świadczeń krusowskich i – po drugie – nie jest to przeznaczone na emerytury i renty rolnicze. Dotacje celowe służą realizacji różnych zadań zleconych z zakresu ochrony zdrowia, opieki społecznej, a także dokonujemy innych wypłat. Wypłacamy wiele świadczeń i należności, jak na przykład dla żołnierzy-górników, dodatki kombatanckie, za tajne nauczanie, które i tak ci ludzie by dostali, niezależnie od tego, czy byliby ubezpieczeni w KRUS, czy w ZUS, czy gdziekolwiek indziej. To się nam liczy jako dotacje do rent i emerytur rolniczych.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JanKopczyk">Jak wygląda przepływ środków finansowych? Jak państwo widzicie, Fundusz Emerytalno-Rentowy jest największy. W ubiegłym roku wynosił 14.710 mln zł. Widzimy jak przepływają pieniądze. Z Funduszu Emerytalno-Rentowego procentem zasilany jest Fundusz Administracyjny. Co roku podczas debaty nad projektem budżetu w planie finansowym przedstawiana jest przewidywana wielkość odpisu. W tej chwili 2,3 proc. planowanych wydatków Funduszu Emerytalno-Rentowego tworzy Fundusz Administracyjny, z którego finansujemy funkcjonowanie całej instytucji. Drugim źródłem zasilania Funduszu Administracyjnego jest Fundusz Składkowy. Ze swoich przychodów finansuje Fundusz Administracyjny, bo pracownicy KRUS obsługują też Fundusz Składkowy. Ustawa dopuszcza przeznaczenie do 5 proc. Funduszu Składkowego na Fundusz Administracyjny. Prawie w całości korzystamy z tego przepisu, bo jest odpisywane 4,8 proc. Najmniejszy jest Fundusz Prewencji i Rehabilitacji. Jest on przeznaczony na działalność prewencyjną i rehabilitację rolników. Praktycznie od dwóch lat w całości finansowany jest z opisów Funduszu Składkowego, czyli z pieniędzy samych rolników. Udział dotacji budżetowej od dwóch lat jest symboliczny. Zostały odwrócone proporcje, bo wcześniej dotacja budżetowa stanowiła w tym Funduszu 80–90 proc., a w tej chwili nie więcej niż kilkanaście procent.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JanKopczyk">Mówimy o wydatkach, czyli co finansujemy z ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego, finansowanego przez samych rolników, niedotowanego przez państwo. Jeżeli został stwierdzony wypadek w rolnictwie, to najczęściej mamy uszczerbek na zdrowiu. Płacimy 470 zł za 1 proc. uszczerbku na zdrowiu. Określenie uszczerbku jest podobne jak w ZUS, według tabelek, na przykład za złamaną nogę określony procent. Zasiłek chorobowy za okres choroby powyżej 30 dni wynosi teraz 7 zł za dzień choroby. W ostatnich latach został dość znacznie podwyższony, bo trzy lata temu zaczynaliśmy od 4 zł. To i tak jest wymiar symboliczny. Łatwo policzyć, że za miesiąc niezdolności do pracy otrzymuje się 210 zł, a było jeszcze mniej. Zasiłek macierzyński wynosi 3,5-krotność emerytury podstawowej. Ta wielkość wynika z ustawy i jest ruchoma, zależy od podstawy, czyli emerytury. Przekracza dzisiaj 2000 zł. Na ten temat dużo zamieszania było w gazetach. W momencie kiedy Sejm uchwalił tzw. Becikowe, gazety pisały, jaki to skandal, że kobieta na wsi otrzyma podwójne becikowe. Nie, dostanie świadczenie z ubezpieczenia, na które opłaca składkę. Jakby ubezpieczyła się w firmie komercyjnej to otrzymałaby potrójne becikowe. Zasada ubezpieczeniowa nie ma nic wspólnego z korzyścią, którą na podstawie prawa zapewnia budżet państwa.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JanKopczyk">Wydatki z Funduszu Składkowego. Najwięcej jest wydatków na zasiłki chorobowe. Na szczęście ostatnio trochę spadły wydatki na odszkodowania powypadkowe. To jest też skutek naszej działalności prewencyjnej. Mamy również zasiłki macierzyńskie i odpisy na fundusze. Pozostałe wydatki przeznaczane są m.in. na funkcjonowanie biura Zarządu, utrzymanie Rady Rolników. To ciąży również na Funduszu Składkowym. Rada Rolników nie konsumuje środków pochodzących z dotacji budżetowej. Wydatki są także na przewidziane przepisami cele socjalne, ale to jest margines.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JanKopczyk">Jakie świadczenia są wypłacane z Funduszu Emetytalno-Rentowego, stanowiącego największą część finansów Kasy? Są to: emerytura rolnicza, renta z tytułu niezdolności do pracy, renta rolnicza szkoleniowa (jest to nowość od 2004 r.), renta rodzinna w przypadku śmierci rolnika przyznawana dzieciom, jeśli nie mają innych środków utrzymania i zasiłek pogrzebowy. Jest to jednorazowe świadczenie. Dodatki do emerytur lub rent to: pielęgnacyjny dla świadczeniobiorców, dla sierot zupełnych, kombatancki, ryczałt energetyczny, dodatek z tytułu tajnego nauczania lub pracy przymusowej po 1 września 1939 r. Te świadczenia wynikają z innych przepisów, nie naszych ubezpieczeniowych. Na te świadczenia musimy otrzymać dotację.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JanKopczyk">Jak się przedstawia liczba i struktura świadczeń? Najwięcej jest emerytur rolniczych, prawie 72 proc., renty rolnicze z tytułu niezdolności do pracy – 19 proc., zasiłki pogrzebowe, renty rodzinne i strukturalne, to już są mniejsze pozycje. Proszę zwrócić uwagę, że renty strukturalne nie są tymi ze środków unijnych, które wypłaca Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. To są renty wynikające ze starych przepisów, przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Były one wypłacane ze środków krajowych. Na nas ciąży obowiązek ich wypłacania. Jest ich kilkaset.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JanKopczyk">Jak wygląda statystka emerytów i rencistów? Przepisy nasze nie przewidywały zmiany statusu ubezpieczonego, co było pewnym paradoksem. Jeżeli ktoś otrzymał rentę z powodu niezdolności do pracy w wieku 63 lat, to po osiągnięciu wieku 65 lat, 70 czy 80 cały czas pozostawał rencistą, ponieważ nie było automatycznego przekwalifikowania człowieka z rencisty na emeryta. Stąd liczba rencistów się prawie zbliżała do liczby emerytów, co było nieprawdą i przekłamywało statystyki. Z czego to wynikało? Z tego, że nie było różnicy między świadczeniem emerytalnym i rentowym. W związku z tym nikt nie wnosił o zmianę statusu, a my automatycznie tego nie robiliśmy, bo na to nie pozwalała ustawa. Teraz jest to określone w jasny sposób, bo zmiana statusu dokonuje się automatycznie, z mocy przepisów ustawy.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JanKopczyk">Mamy graficznie przedstawione dotacje według rodzajów wydatków. Czwarty słupek jest śladowy, bez znaczenia. Największa jest dotacja ogólna na zadania KRUS (słupek żółty), dotacja uzupełniająca do rolniczych emerytur i rent (słupek zielony), dotacje celowe na zadania zlecone (słupek niebieski). Widać, co jest prawdą. Mówi się o 15 mld zł dotacji do emerytur i rent. Nie jest to prawda, bo wynosi ona ponad 12 mld zł, a ponad 2,3 mld zł przeznacza się na zadania zlecone, które tak czy owak byłyby wykonywane. Od tego roku płacimy składki na ubezpieczenia zdrowotne, jak określa to ustawa, w wymiarze od ceny kwintala żyta, stąd wzrosły kwoty na dotacje. Prawo tak stanowi, że składki te są płacone z dotacji budżetowej, bo w tym przypadku nie ma dochodów w rozumieniu podatku dochodowego.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JanKopczyk">Przechodzę do omówienia działalności prewencyjnej, która jest jednym z ważnych obszarów prac Kasy, obok ubezpieczenia i wypłacania świadczeń. Chodzi o zapobieganie wypadkom przy pracy rolniczej, co realizuje się poprzez różnego rodzaju szkolenia, instruktaże, konkursy wiedzy i konkursy bezpiecznej pracy. Jest to mrówcza praca z rolnikami, która daje efekty. Czasami się słyszy o finale konkursu bezpiecznego gospodarstwa rolnego. Na dożynkach rolnikowi – laureatowi – konkursu prezydent wręcza kluczyki od ciągnika. Te działania poprawiają sytuację w zakresie bezpieczeństwa pracy i tworzą środowiska wzorcowe dla rolników. Ciekawym sposobem działalności prewencyjnej jest możliwość postępowania regresowego, mającego na celu wyeliminowanie z rynku takich maszyn i urządzeń, które powodują wypadki, bo mają wady konstrukcyjne i są niebezpieczne. Zakwestionowaliśmy 350 takich wyrobów i sposobów wykonywania usług. Wykrywamy to czasami w sądzie, i producent, który wykonał wadliwy sprzęt, nie dość, że musi nam zwrócić poniesione przez nas koszty, to musi wycofać określony przedmiot z rynku. To był kij, a teraz przechodzę do marchewki. Mamy też pozytywną motywację dla producentów sprzętu rolniczego. Jest to znak bezpieczeństwa KRUS nazywający się Dobrosław. Jest to statuetka nawiązująca do logo KRUS, przyznawana na różnego rodzaju targach rolniczych. Dotychczas 42 producenci 75 wyrobów otrzymało taki znak bezpiecznego wyrobu i statuetkę. Jest określona sytuacja na rynku, więc producenci ubiegają się o statuetkę i rekomendację KRUS, że jest to wyrób bezpieczny albo zwiększający bezpieczeństwo. Wdrożyliśmy specjalną procedurę w sprawie przyznania tego wyróżnienia. Daje to efekty.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JanKopczyk">Rehabilitacja lecznicza jest kolejną płaszczyzną działania KRUS. W zasadzie prowadzona jest ze wskazań profilaktycznych, a więc chodzi o rehabilitację przedrentową. Rolnik ze schorzeniem grożącym niezdolnością do pracy w gospodarstwie może być i jest przez nas kierowany na rehabilitację po to, żeby odzyskał zdolność do pracy. Przedkładając to na język finansowy, chodzi o to, żeby płacił nam składkę, a nie brał od nas świadczenia przez jakiś czas. Rehabilitacja jest realizowana przede wszystkim w naszych ośrodkach. Czasami jest wykupywana w ośrodkach obcych ze względu na profil zdrowotny. Z rehabilitacji korzysta rocznie około 14,5 tys. rolników, a w okresie wakacyjnym również dzieci rolników. To zadanie realizowane jest na podstawie przepisu zobowiązującego KRUS do troszczenia się także o rodziny rolnicze. W okresie wakacyjnym dzieci z chorobami przewlekłymi kierujemy na turnusy rehabilitacyjne.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JanKopczyk">Kolejnym zadaniem jest koordynacja zadań związanych z integracją europejską. Pełnimy funkcję instytucji łącznikowej. Jest to nowość. Z tego zadania się wywiązujemy. Przybywa nam pracy, bo jest coraz więcej zadań.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JanKopczyk">To jest slajd ilustrujący pewną historię, którą należałoby odkłamać. Czasem słyszymy albo czytamy, że odrębny system ubezpieczeniowy dla rolników jest ewenementem czy nieporozumieniem, bo po co to komu. Proszę zobaczyć, jak to wygląda w kilku krajach europejskich: we Francji, Niemczech, Austrii, Finlandii i Grecji. Funkcjonują w nich odrębne systemy ubezpieczeniowe. Mamy kontakty z instytucjami ubezpieczeniowymi w tych państwach. Co ciekawe, we wszystkich tych krajach jest dofinansowanie ubezpieczeń rolniczych. Rolnicza instytucja ubezpieczeniowa nie jest w stanie funkcjonować bez dotacji. W tamtych krajach sytuacja demograficzna jest lepsza. W Polsce mamy proporcjonalnie więcej ludzi pracujących w rolnictwie niż we Francji czy w Niemczech. Proszę zwrócić uwagę, że we Francji jest 20 tys. osób zatrudnionych w kasie. Co prawda są tam nieco inne ryzyka i nieco inna populacja, bo ubezpieczeni są nie tylko rolnicy, ale także pracownicy najemni rolnictwa i – co ciekawe – sami pracownicy MSA, czyli francuskiej kasy ubezpieczeniowej. Nasi pracownicy są ubezpieczeni w ZUS. Nadzór w tych krajach nad kasami jest ze strony ministra rolnictwa, za wyjątkiem Grecji, gdzie sprawuje go minister polityki społecznej. Szczegóły dotyczące Finlandii i Austrii macie państwo w przedstawionym materiale.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JanKopczyk">Zarządzanie w KRUS. Jesteśmy jednym z nielicznych urzędów w skali kraju o takim zasięgu terytorialnym, który otrzymał certyfikat ISSO 9001. Mamy wprowadzony w całej instytucji i potwierdzony system zarządzania jakością. Pilotażowo zaczęliśmy wprowadzać ten system od jednego oddziału i centrali, a w następnym roku w całej instytucji. W tej chwili staramy się o certyfikat bezpieczeństwa informacji. Jest już wprowadzony w dwóch pilotażowych jednostkach. Niebawem będzie wprowadzony w skali całego kraju. Mówię o tym nie tylko, żeby się pochwalić standardami, jakie osiągnęliśmy, ale przede wszystkim żeby powiedzieć, że osiągnięcie tego w skali kraju wymagało wytężonej pracy związanej z porządkowaniem struktur instytucji i procedur, a zwłaszcza ich ujednolicenia. To zostało wykonane i myślę, że jest czym się pochwalić. Mówię o tym dlatego, że czasami gdzieś nas lepiej ocenią niż w kraju. Tak to, niestety, bywa. Na zlecenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w lipcu ubiegłego roku byliśmy poddani skrupulatnemu audytowi, który przeprowadzał ekspert pracujący także dla Banku Światowego. Badał on różnego rodzaju systemy ubezpieczeniowe w Europie, w tym w nowych krajach unijnych. Na początku podchodził do sprawy z dużą podejrzliwością. Po kilku dniach intensywnej pracy, odpytywania, obejrzenia jednostek terenowych sporządził raport, który był dla nas bardzo korzystny. Powiedział, że Kasa jest efektywna, dobrze zarządzana, postrzegana przez rolników jako instytucja przyjazna, tania, z optymalnym zatrudnieniem. Na stronach internetowych ten raport jest osiągalny. Oczywiście ekspert dał nam pewne rekomendacje i wskazania, co należałoby jeszcze robić. Ku mojej radości, zgadzały się one ze strategią dotyczącą rozwoju instytucji, którą przyjęliśmy oraz koncepcjami wprowadzenia nowych narzędzi, rozwiązań organizacyjnych i zarządczych. Ministerstwo zadało pytanie, czy połączyć KRUS z ZUS-em? Odpowiedź była prosta: nie łączyć, bo pewnie nic się nie poprawi, a może się pogorszyć.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JanKopczyk">Chciałbym jeszcze powiedzieć o sprawach dotyczących zarządzania. Ostatnio uporządkowaliśmy systemy informatyczne. Trzy lata temu w KRUS funkcjonowały różnego rodzaju systemy, jak Farmer, Rentier. W tej chwili mamy jeden. Przetwarzanie danych zwiększyliśmy o 25 proc., centralizujemy bazy danych, wprowadziliśmy sieć on-line. Dzisiaj mamy łączność ze wszystkimi jednostkami na bieżąco, co ma znaczenie dla zarządzania i przepływu bieżącej informacji. Dokonaliśmy zakupów sprzętu informatycznego. Jesteśmy na dobrej drodze.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JanKopczyk">W związku z uznaniem instytucji zewnętrznych, w tym Banku Światowego otrzymaliśmy pożyczkę na realizację zadań dotyczących dalszej poprawy automatyzacji pracy i integracji systemów informatycznych. Otrzymaliśmy na 4 lata ponad 30 mln euro. Rząd 7 kwietnia podpisał umowę w tej sprawie. Bank Światowy widzi, że jesteśmy instytucją, która zdoła sprostać tym wyzwaniom. Jesteśmy jednym z komponentów pożyczki na cele społeczne, bo są nią wspierane jeszcze dwa obszary, ale jest to dowód na pozytywną ocenę naszej działalności.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JanKopczyk">Dziękuję za uwagę. Chętnie odpowiem na pytania, jeżeli będzie taka potrzeba.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JarosławDuda">Dziękuję za przedstawienie informacji. Była to interesująca prezentacja, tym bardziej że uatrakcyjnił ją pan prezes w takiej formie.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JarosławDuda">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#TadeuszTomaszewski">Sądzę, że zaprezentowany materiał wraz z rekomendacjami zewnętrznymi potwierdza, iż Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego od wielu lat, od jej powstania, jest ważną instytucją życia publicznego, rządową, która daje gwarancje zabezpieczenia socjalnego na wsi. Wielokrotnie na spotkaniach, zwłaszcza na granicach poszczególnych powiatów i województw mieszkańcy pytają, czy jest szansa na to, by sieć placówek Kasy była spójna z obecnym podziałem administracyjnym. Na ile jest ona dzisiaj spójna, a na ile jest poza podziałem administracyjnym? Czy są jakieś uwarunkowania powodujące odstępstwa w tej sprawie?</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#TadeuszTomaszewski">W końcowej rekomendacji Banku Światowego znalazło się stwierdzenie, że Kasa ma stabilną, dobrze przygotowaną kadrę. Chciałbym zapytać o wynagrodzenie tej kadry w porównaniu do innych instytucji ubezpieczeniowych, na przykład ZUS i różnych agencji rządowych, jak Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencja Rynku Rolnego. Teraz, zgodnie z nowymi rozwiązaniami prawnymi, Kasa będzie podlegała ministrowi właściwemu do spraw rolnictwa. W związku z tym należałoby dążyć, by pracownicy Kasy byli nie gorzej traktowani jak pozostałych agencji, zwłaszcza że jest to ważny element stabilizacji kadr, a także właściwych relacji między pracownikami Kasy a świadczeniobiorcami. Mam na myśli warunki obsługi. Czy dzisiaj – zdaniem pana prezesa – sieć placówek jest wystarczająca? Jaki jest ich stan wyposażenia w porównaniu do ZUS czy innych tego typu instytucji? Jest jeszcze wiele do zrobienia. Czy istnieje możliwość pozyskania (oprócz środków budżetowych) również środków zewnętrznych na poprawę funkcjonowania tych placówek? Mam na myśli głównie poprawę bazy.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#TadeuszTomaszewski">Widziałem ogłoszenie o konkursie na stanowisko prezesa KRUS. Czy ten konkurs został już rozstrzygnięty? Jeśli tak, to czy można już gratulować panu prezesowi, bo Kasa jest dobrze prowadzona, kadra jest stabilna? Czy może konkurs został zawieszony? Przychodzi nowy minister, który tak jak Komisja będzie również dysponował tymi materiałami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#JarosławDuda">Proszę o dalsze pytania. Nie widzę chętnych do zadania pytań. Proszę pana prezesa o udzielenie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#JanKopczyk">Jest kilka spraw podniesionych przez pana posła, na które ostatnio zwraca się uwagę. Pierwsza kwestia dotyczy sieci placówek Kasy w Polsce w kontekście podziału administracyjnego kraju. Jak państwo widzieli w prezentacji, mamy 49 oddziałów regionalnych i 220 placówek terenowych, które od lat są zlokalizowane w podobnych miejscach. Nastąpiły zmiany w podziale administracyjnym kraju. Okazało się, że w dużej części sieć naszych placówek nie pokrywa się ze strukturami administracyjnymi. Między wierszami przejawia się pytanie, czy struktura placówek Kasy powinna być dopasowana do podziału administracyjnego, czy nie, i dlaczego? Każdy może mieć swój pogląd. Uważam, że nie powinna być dopasowana, ponieważ podział administracyjny kraju, jak popatrzycie państwo na kształt województw, jest czasem dziwaczny. Mamy wielkie województwo mazowieckie i wielkie województwo wielkopolskie, gdzie jest dużo rolników oraz małe województwo opolskie i małe, z niewielkim rolnictwem, województwo lubuskie. Jak wyglądałby oddział na przykład mazowiecki w porównaniu z oddziałem lubuskim? Chyba nie miałoby to większego sensu i uzasadnienia. Myślę, że megawojewództwa utworzone z dawnych 5 czy nawet więcej województw nie bardzo by sobie poradziły i opanowały ten teren. Co dalej? Jeżeli w województwach są oddziały regionalne, to pewnie w powiatach powinny być placówki terenowe. Placówek mamy 220 a powiatów znacznie więcej. Ambicją każdego starosty jest chęć posiadania placówki w swoim powiecie, bo jest to czynnik powiatotwórczy, gdyż za tym idą miejsca pracy, budynki, najczęściej ładne i eleganckie. Nie ma jednak takiej potrzeby.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#JanKopczyk">Popatrzcie państwo jeszcze na to od innej strony. Rolnictwo w Polsce jest zróżnicowane regionalnie. Jeżeli popatrzymy na Ścianę Wschodnią i południe: Małopolskę, Podkarpacie i Lubelszczyznę, to na tych terenach jest dużo rozdrobnionego rolnictwa, jest tam dużo naszych klientów, świadczeniobiorców i ubezpieczonych. Zupełnie odwrotnie jest na północy i zachodzie, gdzie tych klientów jest mniej. W związku z tym nie będziemy budować swojej sieci dla struktur administracyjnych, tylko dla rolników, tam gdzie oni rzeczywiście są i tego potrzebują. Gdzie ich jest więcej, tam musi być gęstsza sieć naszych placówek. Tam, gdzie ich jest mniej, tam nie potrzeba gęstej sieci. Drugim kryterium słusznym i trafnym jest odległość naszej placówki od świadczeniobiorców. Nawet na terenach, gdzie jest ich mniej, w lubuskim, koszalińskim, na Dolnym Śląsku, czy w olsztyńskim, gdzie nie było rozwiniętego indywidualnego rolnictwa, bo funkcjonowały duże gospodarstwa pegeerowskie i teraz jest inna struktura rolna, trudno byłoby tak wydłużyć odległości do placówki KRUS, by rolnik musiał jechać do najbliższego punktu 150 km.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#JanKopczyk">Od dłuższego czasu korygujemy granice zasięgu naszych placówek i oddziałów regionalnych, starając się je maksymalnie dopasować do granic administracyjnych, by rolnik jadąc do jednostki administracyjnej w innej sprawie, mógł także załatwić sprawy w KRUS. Wszędzie się tego nie da zrobić. Mamy takie powiaty, które stworzone zostały z fragmentów trzech dawnych województw. Nie sposób jest podjąć taką decyzję, która wszystkim by dogodziła. Trzeba też mieć na uwadze zdrowy rozsądek i koszty. Mamy dziś sieć wyposażoną w bazę lokalową, budynki, łącza telekomunikacyjne i przeszkoloną kadrę. Nieprawdopodobne byłoby dopasowywanie jej do sieci powiatów, a przy tym koszty tego przedsięwzięcia byłyby duże. Sprawa jest rozwiązana inaczej. Zawsze odpowiadamy w następujący sposób. Od wielu lat, zgodnie z zarządzeniem prezesa KRUS, wszystkie placówki Kasy w całej Polsce mają obowiązek załatwienia sprawy rolnika, który się do nich zgłosił, niezależnie od tego, czy przynależy do tej placówki, czy do sąsiedniej, ale łatwiej mu było dojechać do tej miejscowości. Ma ta placówka przejąć sprawę, a naszym wewnętrznym zadaniem jest przekazanie dokumentów do właściwego oddziału czy placówki terenowej. Nie chodzi o to, by rolnik szukał właściwego urzędu, tylko o to, że gdziekolwiek by on trafił, ma być przyjęty, a jego sprawa załatwiona. Uważam, że po ujednoliceniu systemu informatycznego pewne korekty są możliwe do wprowadzenia. Jak w jednym z oddziałów i podległych mu placówkach obowiązywał system Farmer, a w innym inne systemy, to trudno było integrować. Teraz możemy to robić swobodnie, ale ostrożnie. Myślę, że systemu naszego nie da się dopasować do granic administracyjnych, a tak naprawdę nie ma takiej potrzeby. Poza ambicjami lokalnymi, o których mówiłem i je znamy, to większych uzasadnień nie ma. Najczęściej w tej sprawie postulaty zgłaszają działacze samorządowi, najrzadziej sami rolnicy. Takie jest nasze doświadczenie.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#JanKopczyk">Co do stabilności kadry i wynagrodzeń mogę powiedzieć, bo nie jest to tajemnicą, że od lat jesteśmy instytucją w ogonie pod względem wysokości uposażeń. Według danych pochodzących z planów finansowych i ich wykonania, lekko przekroczyliśmy przeciętną płacę w wysokości 2 tys. zł. Wynosi ona 2175 zł, łącznie z nagrodą roczną. To jest wszystko, co otrzymują nasi pracownicy. Jest to średnia płaca. Wchodzą w to wynagrodzenia kadry kierowniczej, jak i najniżej uposażonych pracowników. Wynagrodzenia są naprawdę niewielkie. Mimo naszych starań, nie bardzo jest skąd wygospodarować środki na podwyżki. Obowiązują nas dość sztywne taryfikatory i tabele płacowe.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#JanKopczyk">Myślę, że warunki obsługi rolników i warunki pracy naszych pracowników są dobre i poprawiają się z roku na rok. Od początku istnienia Kasy moi poprzednicy i ja prowadziliśmy taką politykę, że najpierw dbaliśmy o wszystkie ogniwa terenowe. Praktycznie wszystkie oddziały regionalne, może z wyjątkiem jednego czy dwóch funkcjonują w dobrych warunkach, w przyzwoicie wyglądających i właściwie wyposażonych budynkach. Tak jest również w placówkach terenowych. Najgorzej wygląda centrala. Kto był w niej i widział naszą siedzibę, to wie, a kto nie był, to zapraszam. Warunki centrali są najgorsze. Być może kiedyś centrala będzie miała lepszy budynek, odpowiadający określonym standardom i wymogom, a przede wszystkim o odpowiedniej kubaturze. Wszyscy prezesi się tego bali. Państwo wiedzą, jakie są nastroje społeczne. Ludzie powiedzieliby: „pałace sobie budują, a renty są takie małe”. W dzisiejszych czasach osąd mediów jest czasami zabójczy.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#JanKopczyk">Najlepsze są ośrodki rehabilitacyjne. Możemy się nimi pochwalić. Cztery z nich są własnością Funduszu Składkowego, który poniósł główne koszty inwestycji i wyposażenia. W obiekcie w Horyńcu niedawno oddaliśmy do użytku basen. Było to w porozumieniu z władzami lokalnymi, którym zależało na korzystaniu z tego basenu. Dobrą renomą cieszy się Ośrodek w Szklarskiej Porębie. Zupełnie nowy jest w Kołobrzegu. Ośrodek w Świnoujściu jest powiększany i integrowany z sąsiednim, kupionym po upadłym przedsiębiorstwie. Baza od strony medycznej i pobytowej jest dobra. Oprócz naszych rolników w jakimś procencie korzystają z niej goście komercyjni. Muszę powiedzieć, że często ludzie z zagranicy cenią sobie standard naszych ośrodków.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#JanKopczyk">Odbył się konkurs na prezesa KRUS i został już rozstrzygnięty. W wyniku postępowania konkursowego na funkcję prezesa został wyłoniony jeden z dyrektorów regionalnych. Na ten temat gazety pisały już dwa miesiące temu. Tak się potoczył ten konkurs. Co teraz zrobi minister, i który, tego nie wiem. Nawet nie wiem, który minister będzie podejmował decyzję, bo jesteśmy w okresie przejściowym. Wiadomo, który minister ogłaszał konkurs i powołał komisję konkursową.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JarosławDuda">Czy są jeszcze dodatkowe pytania lub sugestie?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#TadeuszTomaszewski">Mam jedną sugestię. Chciałbym, aby – przypominając informacje z debaty na temat budżetu poszczególnych instytucji ubezpieczeniowych, które są w zakresie właściwości Komisji – wystąpić z dezyderatem do prezesa Rady Ministrów, aby nowy minister sprawujący nadzór nad Kasą przygotował projekt wyrównywania warunków płacowych pracowników KRUS z innymi jednostkami ubezpieczeniowymi, w określonym przedziale czasowym. Nie mówię, że da się to zrobić z roku na rok. Taki program powinien być nam zaprezentowany, w porównaniu do ZUS czy też innych instytucji działających w obszarze rolnictwa. Chodzi też o zapytanie, czy minister podziela stanowisko w sprawie potrzeby zwiększenia płac pracownikom KRUS w kontekście wynagrodzeń innych osób pracujących w obszarze rolnictwa?</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#TadeuszTomaszewski">Z tego co pan prezes mówił, wynika, że dokonał pan tej prezentacji na zakończenie swojej prezesury. W związku z powyższym serdecznie dziękuję za ten okres prowadzenia Kasy, który – jak widać – był okresem dla niej bardzo dobrym.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#JanKopczyk">Chciałbym podziękować za miłe słowa pod moim adresem. Mogę przewidywać, co niebawem się zdarzy w stosunku do mojej osoby i kierownictwa Kasy. Chciałbym wyrazić nadzieję, że rozpoczęte prace będą kontynuowane. Przypadło mi kierowanie Kasą w czasie kiedy prezes był jeden, czasy długie, a ministrów nadzorujących dużo. Zaczęliśmy od ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Było trzech nadzorujących ministrów. Później przeszliśmy do ministra pracy i polityki społecznej, a nawet do jednego wielkiego ministerstwa łącznie z gospodarką. Z kolei był sam resort polityki społecznej. Mimo tych zmian w organie nadzorującym robiliśmy swoje. Jest to nie tylko moja zasługa, ale wszystkich moich współpracowników w centrali i w terenie, a pewnie i organów nadzorujących, że za wiele nie miały pomysłów, które by nam utrudniały funkcjonowanie czy zmieniały linię, którą zaczęliśmy realizować. Jak będzie dalej? Trudno mi powiedzieć. Myślę, że wiele zostało już zrobione. Według zapowiedzi politycznych istnienie KRUS, jako instytucji, nie jest zagrożone. Chciałbym, żeby był zrealizowany postulat posła w kwestii uposażeń. Chodzi mi o to, by ludzie za swoją naprawdę ciężką pracę otrzymali większe płace. Kadra jest dobra, stabilna, z roku na rok wykonuje coraz większe zadania tymi samymi siłami i w tych samych warunkach, za te same pieniądze. KRUS jest naprawdę bardzo dobrze funkcjonującą instytucją.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#JarosławDuda">Dziękuję. W takim razie posła Tadeusza Tomaszewskiego poproszę o dopilnowanie spraw dezyderatu i o przedstawienie odpowiedniego projektu na posiedzeniu prezydium, by można było przedłożyć propozycję całej Komisji.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#JarosławDuda">Dziękuję przedstawicielom KRUS za prezentację informacji. Życzę KRUS, by robił swoje – jak powiedział pan prezes. Dziękujemy za współpracę z Komisją Polityki Społecznej. Jednocześnie życzymy dobrych relacji z nową Komisją, która będzie z Kasą współpracowała oraz dobrego umocowania w nowym ministerstwie, chyba bardziej właściwym do zadań przed wami postawionych.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#JarosławDuda">Poproszę Sekretariat o sprawdzenie kworum. Chcę się zorientować, czy możemy przystąpić do drugiego punktu porządku obrad i uchwalenia dezyderatu. Nie mamy kworum, więc jestem zmuszony zamknąć posiedzenie. Dziękuję wszystkim uczestniczącym w obradach.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#JarosławDuda">Wyczerpaliśmy porządek dzienny dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>