text_structure.xml
54.7 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RajmundMoric">Otwieram wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Rodziny i Praw Kobiet. Witam panie i panów posłów. Witam panią minister Joannę Kluzik-Rostkowską oraz zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RajmundMoric">Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia obejmuje omówienie materiału przygotowanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, dotyczącego sytuacji dzieci po likwidacji Funduszu Alimentacyjnego i zastąpieniu go stałym świadczeniem dla osób samotnie wychowujących dzieci.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#RajmundMoric">Czy do porządku dziennego są jakieś uwagi? Nie słyszę, zatem uznaję porządek dzienny za przyjęty.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#RajmundMoric">Wszyscy państwo otrzymaliście materiały przygotowane przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Komitet Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz Ustawy – Fundusz Alimentacyjny oraz Ministerstwo Sprawiedliwości na temat egzekucji należności alimentacyjnych.</u>
<u xml:id="u-1.4" who="#RajmundMoric">Na wstępie chcę państwa poinformować – szczególnie Komitet Inicjatywy Ustawodawczej na rzecz Ustawy – Fundusz Alimentacyjny – iż nasze posiedzenie na ten temat zostało zaplanowane już na początku kadencji i mieści się w planie pracy obu Komisji. Temat zrodził się jeszcze w sytuacji, kiedy inicjatywa ustawodawcza w sprawie Funduszu Alimentacyjnego nie nabrała toku prac parlamentarnych. Już wówczas członkowie obu Komisji uznali, że trzeba ten temat omówić, dlatego sądzę, iż nie za dobrze się stało, że Komitet Inicjatywy Ustawodawczej występuje z tak ostrym protestem przeciwko posłom, którzy przecież mieli intencję zajęcia się tą sprawą.</u>
<u xml:id="u-1.5" who="#RajmundMoric">W imieniu wszystkich komisji sejmowych, jako przewodniczący Komisji Polityki Społecznej, prosiłbym o niedeprecjonowanie naszych prac i niestawianie nas „pod murem” na zasadzie, że jakiegoś tematu czy materiału nie wolno nam rozpatrywać.</u>
<u xml:id="u-1.6" who="#RajmundMoric">Przechodzimy do meritum, czyli omówienia materiału dotyczącego sytuacji dzieci po likwidacji Funduszu Alimentacyjnego. Oczywiście wszyscy mamy w pamięci, iż na poprzednim posiedzeniu powołaliśmy już podkomisję do rozpatrzenia obywatelskiego projektu ustawy w tej materii. Oddaję głos pani minister.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Z niektórymi z państwa witam się dzisiaj po raz trzeci. Są dwa powody, dla których chciałabym oddać głos pani dyrektor Alinie Wiśniewskiej. Po pierwsze dlatego, że jestem dziś z państwem cały dzień i nieco z sił opadam. Po drugie dlatego, iż chodzi tu o dane, jakie spływały do departamentu świadczeń rodzinnych, więc pani dyrektor jest najwłaściwszą osobą do ich przekazania.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#AlinaWiśniewska">Zacznę od historii, choć niezbyt odległej, bo od 1 maja 2004 r., kiedy to ustawą o świadczeniach rodzinnych został wprowadzony nowy system świadczeń rodzinnych, którego wdrażanie zakończy się w zasadzie dopiero 1 września 2006 r.</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#AlinaWiśniewska">Podstawowe świadczenie, jakie zostało wprowadzone poprzez wspomnianą ustawę, to zasiłek rodzinny, do którego przysługuje szereg dodatków związanych z różnymi sytuacjami, w jakich może znaleźć się rodzina na kolejnych etapach swojego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#AlinaWiśniewska">Rozwiązania ustawowe skierowane zostały do 3,5 mln rodzin, w których wychowywanych jest około 5,5 mln dzieci.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#AlinaWiśniewska">Jednocześnie tą ustawą zlikwidowany został Fundusz Alimentacyjny, który działał od 1975 r. i z którego w ostatnich miesiącach korzystało 554 tys. osób. Część osób, korzystających z Funduszu Alimentacyjnego mogła skorzystać z dodatku z tytułu samotnego wychowywania dziecka, który to dodatek, jako dodatek do zasiłku rodzinnego, zaczął funkcjonować od 1 maja 2004 r. Skorzystać z niego mogła tylko część osób, dlatego że – po pierwsze – zostało obniżone kryterium dochodowe – z 612 zł na osobę na 504 zł na osobę, a w przypadku rodzin wychowujących dziecko niepełnosprawne 583 zł na osobę. Poza tym maksymalna wysokość świadczenia, jaką mogła otrzymać rodzina, wynosiła 170 zł na każde dziecko.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#AlinaWiśniewska">W Funduszu Alimentacyjnym, który funkcjonował do końca kwietnia 2004 r., kryterium generalnie było określone na poziomie 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej, przy czym od 2001 r. kwota ta wynosiła 612 zł i na tym poziomie w 2002 r. została zamrożona i niewaloryzowana.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#AlinaWiśniewska">Wysokość świadczenia w Funduszu Alimentacyjnym wynosiła 30 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W chwili likwidacji Funduszu Alimentacyjnego maksymalna wysokość świadczenia wynosiła 618,60 zł.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#AlinaWiśniewska">Jak już wspomniałam, świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego niejako zostało zastąpione dodatkiem z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Mówię „niejako”, bowiem nie było to wprost to samo świadczenie – dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka był dużo szerzej adresowany. Generalnie był adresowany do osób stanu wolnego niewychowujących dziecka wspólnie z jego ojcem, a także do uczących się osób pełnoletnich niepozostających na utrzymaniu rodziców w związku z ich śmiercią lub zasądzeniem na ich rzecz alimentów.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#AlinaWiśniewska">Do 31 sierpnia 2005 r. dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka przysługiwał także osobom pozostającym w związku małżeńskim, otrzymującym na dzieci do 30 kwietnia 2004 r. świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego. Generalnie jednak nie przysługiwał osobom pozostającym w związku małżeńskim.</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#AlinaWiśniewska">Od 1 maja 2004 r. prawo do świadczenia pieniężnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka uzyskały więc nie tylko osoby posiadające wyrok alimentacyjny, którego egzekucja jest bezskuteczna, jak to było przy Funduszu Alimentacyjnym, ale również wdowy, wdowcy, matki dzieci nieustalonych ojców, a także wszystkie inne kategorie rodzin niepełnych spełniających kryterium dochodowe, np. mimo otrzymywania alimentów. Wysokość tego dodatku do 31 sierpnia 2005 r. wynosiła 170 zł na dziecko lub 250 zł na dziecko niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#AlinaWiśniewska">Ustawą z 30 lipca 2004 r. o zmianie ustawy o świadczeniach rodzinnych wprowadzono na okres od 1 października do 31 grudnia 2004 r. rozwiązanie, na podstawie którego osoby, które do dnia wejścia w życie ustawy otrzymywały świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego i od 1 maja nie uzyskały prawa do dodatku z tytułu samotnego wychowywania dziecka lub otrzymywały ten dodatek w kwocie niższej niż wynosiło świadczenie z Funduszu Alimentacyjnego, mogły otrzymać dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka w wysokości 70 proc. przysługującego im w kwietniu 2004 r. świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#AlinaWiśniewska">W okresie od 1 maja do 31 grudnia 2004 r. przeciętnie miesięcznie wypłacono 967 tys. dodatków do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka, w tym 172 tys. osób skorzystało z preferencji określonych we wspomnianej nowelizacji ustawy z lipca 2004 r. Z tych 172 tys. 156 tys. osób nabyło prawo do dodatku w wyższej kwocie, a 16,2 tys. osób to osoby, które po likwidacji Funduszu Alimentacyjnego – w wyniku obniżenia kryterium dochodowego z 612 zł do 504 zł – nie uzyskały prawa do dodatku z tytułu samotnego wychowywania dziecka i przejściowo nabyły go w okresie od maja do grudnia 2004 r.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#AlinaWiśniewska">Liczba dzieci korzystających z dodatków wypłacanych po likwidacji Funduszu Alimentacyjnego była o 74 proc. wyższa niż liczba korzystających wcześniej z funduszu.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#AlinaWiśniewska">Muszę tu przyznać, że szacowana przez ministerstwo liczba osób, które miały skorzystać z tego nowego świadczenia, była znacznie niższa. Szacowaliśmy, iż będzie to w granicach 620–630 tys. osób. Tak więc ta rzeczywista liczba przerosła nasze kalkulacje.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#AlinaWiśniewska">Było to wynikiem szerokiego adresowania dodatku do wszystkich kategorii rodzin niepełnych oraz części rodzin pełnych byłych beneficjentów Funduszu Alimentacyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#AlinaWiśniewska">W okresie od stycznia do sierpnia 2005 r. przeciętna miesięczna liczba dodatków do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka wyniosła 978 tys., a więc tutaj zauważalna była tendencja wzrostowa.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#AlinaWiśniewska">Od 1 września 2005 r. w wyniku zarówno praktycznych doświadczeń, jak również w wyniku wyroku Trybunału Konstytucyjnego – a nawet wcześniej w wyniku zaskarżenia niektórych przepisów ustawy przez rzecznika praw obywatelskich – wprowadzone zostały zmiany w uprawnieniach do dodatku do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#AlinaWiśniewska">Dodam, iż właśnie w związku z wystąpieniem rzecznika praw obywatelskich przygotowywane były nowelizacje przepisów. 22 kwietnia 2005 r. uchwalone zostały szerokie nowelizacje przepisów. Przede wszystkim została wprowadzona ustawa o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych oraz zaliczce alimentacyjnej, która zmieniała dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka w dosyć istotny sposób, jako że szerokie zaadresowanie dodatku do wszystkich kategorii rodzin niepełnych oraz brak uregulowań dla rodzin pełnych, zwłaszcza wielodzietnych, stało się przedmiotem krytyki RPO, a później Trybunału Konstytucyjnego.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#AlinaWiśniewska">Temu wszystkiemu towarzyszył wzrost liczby pozwów o rozwód i o separację, bowiem przy dodatku z tytułu samotnego wychowywania dziecka wymagane było oficjalne potwierdzenie statusu osoby samotnej.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#AlinaWiśniewska">Sam dodatek stal się bardzo atrakcyjny, gdyż rodzina wielodzietna mogła otrzymać wcale niemałe kwoty, bo na każde dziecko przysługiwało 170 zł lub 250 zł.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#AlinaWiśniewska">Dodatki te, jak wynika z danych statystycznych, zapewniły znaczny dopływ gotówki dla wielu nowych świadczeniobiorców, ale jeszcze bardziej pogorszyły wskaźniki skuteczności egzekucji alimentacyjnej. Państwo bowiem przyjęło na siebie obowiązek alimentacyjny w pierwszej, a nie – jak wymaga tego zasada pomocniczości, na którą wskazał zresztą Trybunał Konstytucyjny – w ostatniej kolejności. To niestety zwolniło dłużników – najczęściej ojców dzieci – z dbania o wywiązywanie się z obowiązków alimentacyjnych i uruchomiło eskalację liczby przypadków samotnego rodzicielstwa i związanych z tym roszczeń.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#AlinaWiśniewska">Trybunał Konstytucyjny zwrócił uwagę, że obowiązek utrzymania dzieci w pierwszej kolejności spoczywa na rodzicach, a państwu przypada tu rola pomocnicza. Dostrzegł również w analizowanych rozwiązaniach nadmierne uprzywilejowanie rodzin niepełnych, względem rodzin pełnych.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#AlinaWiśniewska">Efektem tego wszystkiego – jak już wspomniałam – były zmiany, które po pierwsze wprowadziły inną konstrukcję dodatku z tytułu samotnego wychowywania dziecka. Dodatek ten przysługuje od 1 września 2005 r. tylko w przypadku, gdy jedno z rodziców dziecka nie żyje lub ojciec dziecka jest nieznany – więc wtedy, kiedy występuje obiektywny brak możliwości zasądzenia świadczeń alimentacyjnych.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#AlinaWiśniewska">Kwota dodatku wynosi obecnie 170 zł – nie więcej jednak niż 340 zł na rodzinę – i ulega zwiększeniu o 80 zł w przypadku niepełnosprawności dziecka, jednak nie więcej niż o 160 zł dla jednej rodziny oraz o 50 zł, ale nie więcej niż o 100 zł dla jednej rodziny, w przypadku gdy dochód na osobę w rodzinie nie przekracza połowy kryterium dochodowego uprawniającego do otrzymania świadczeń rodzinnych, czyli gdy jest niższy niż 252 zł lub 291,50 zł w przypadku rodziny z dzieckiem niepełnosprawnym.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#AlinaWiśniewska">Jednocześnie – od 1 września 2005 r. – wprowadzona została zaliczka alimentacyjna. Przysługuje ona na dziecko do ukończenia 18 roku życia lub do ukończenia 24 roku życia, jeśli dziecko uczy się w szkole lub w szkole wyższej.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#AlinaWiśniewska">Dochód na osobę został tu ustalony wyższy niż w przypadku świadczeń rodzinnych i wynosi 583 zł netto na osobę w rodzinie.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#AlinaWiśniewska">Zaliczka przysługuje do świadczenia alimentacyjnego, a jej maksymalna wysokość ograniczona jest w zależności od sytuacji rodziny od 170 zł do 380 zł.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#AlinaWiśniewska">Jeśli chodzi o wniosek o zaliczkę alimentacyjną, to postępowanie w tym względzie zbliżone jest do rozwiązań, jakie wcześniej funkcjonowały w Funduszu Alimentacyjnym.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#AlinaWiśniewska">Wypłata zaliczek alimentacyjnych finansowana jest w formie dotacji celowej z budżetu państwa, a połowa kwoty zwróconej przez dłużnika stanowi dochód własny gminy.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#AlinaWiśniewska">Na skutek powyższych zmian liczba odbiorców dodatku do zasiłku rodzinnego zmniejszyła się w ostatnim kwartale do 205 tys. osób. Natomiast z zaliczki alimentacyjnej skorzystało w ostatnim kwartale 375 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#AlinaWiśniewska">Na wprowadzeniu zaliczek alimentacyjnych skorzystały osoby, których dochód netto na osobę w rodzinie mieści się w przedziale od 504 zł do 583 zł, osoby uczące się oraz studenci do ukończenia 24 roku życia.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#AlinaWiśniewska">W IV kwartale 2005 r. łączna liczba osób otrzymujących świadczenia adresowane do rodzin niepełnych, czyli dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka oraz zaliczkę alimentacyjną, wynosiła 580 tys. osób, co w porównaniu z liczbą dodatków z tytułu samotnego wychowywania dziecka w okresie od stycznia do sierpnia 2005 r. oznacza spadek o ponad 40 proc. Prawo do dodatku straciły bowiem osoby samotnie wychowujące dzieci, którym nie zasądzono alimentów od drugiego z rodziców oraz osoby, które otrzymują zasądzone alimenty w pełnej wysokości. Jest to efekt orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który wyraźnie zwrócił uwagę na fakt, że w pierwszej kolejności – poza nielicznymi przypadkami – kosztami utrzymania dziecka powinno się obciążyć rodzica, a dopiero wówczas kiedy ten obowiązek został spełniony, można i powinno się sięgać, w przypadku trudnej sytuacji, do innych źródeł.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#AlinaWiśniewska">Ze świadczeń wypłacanych z Funduszu Alimentacyjnego w ostatniej fazie jego funkcjonowania, czyli styczeń – kwiecień 2004 r., korzystało przeciętnie miesięcznie 554 tys. osób.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#AlinaWiśniewska">W ostatnim kwartale 2005 r. z zaliczki alimentacyjnej korzystało przeciętnie miesięcznie 375 tys. osób, tj. o 33 proc. mniej, niż wynosiła liczba korzystających z Funduszu Alimentacyjnego. Należy jednak podkreślić, że liczba ta może jeszcze wzrosnąć z uwagi na stały napływ wniosków od komorników oraz rozszerzenie od 1 stycznia 2006 r. kręgu osób spełniających kryterium dochodowe.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#AlinaWiśniewska">Przeciętna wysokość świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego w ostatnim okresie jego funkcjonowania wynosiła 245,2 zł. Wysokość indywidualnego świadczenia była zróżnicowana – od ok. 50 zł do ponad 618,60 zł.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#AlinaWiśniewska">Przeciętna wysokość zaliczki alimentacyjnej w okresie od września do grudnia 2005 r. wynosiła 209,9 zł i była o ok. 35 zł, tj. o 15 proc., niższa niż w przypadku świadczeń z Funduszu Alimentacyjnego. Niższa średnia wysokość zaliczki alimentacyjnej wynika przede wszystkim z niższej średniej wysokości alimentów zasądzanych przez sądy w ostatnich latach – średnia wysokość zasądzonych alimentów w 2005 r. wyniosła ok. 362 zł i była niższa o 20 proc. od średniej wysokości zasadzonych alimentów w 2003 r., wtedy bowiem średnia wysokość wynosiła 451 zł. Wynika ona również z obniżenia maksymalnej kwoty przysługującego świadczenia – z 618,6 zł w przypadku Funduszu Alimentacyjnego do 380 zł w przypadku zaliczki alimentacyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#AlinaWiśniewska">Jeśli chodzi o wydatki z budżetu państwa, to w okresie od stycznia do kwietnia 2004 r. wydatki na świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego wyniosły ogółem 558,3 mln zł, tj. przeciętnie miesięcznie 139,6 mln zł. Oznacza to, iż wydatki te kształtowały się na poziomie 1675 mln zł w stosunku rocznym. W 2004 r. dotacja do Funduszu Alimentacyjnego przyznana na cały rok jego funkcjonowania wyniosła 1535 mln zł, z czego do dnia jego likwidacji wydatkowanych zostało 502 mln zł, tj. 32 proc.</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#AlinaWiśniewska">Ściągalność należności z tytułu świadczeń wypłaconych z Funduszu Alimentacyjnego od dłużników alimentacyjnych była w ostatnim okresie funkcjonowania tego funduszu bardzo niska i wynosiła niewiele ponad 10 proc.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#AlinaWiśniewska">W okresie od maja do grudnia 2004 r., czyli po wejściu nowych przepisów, wydatki na dodatek do zasiłku rodzinnego z tytułu samotnego wychowywania dziecka wyniosły 1363,8 zł. Przeciętnie miesięczne wydatki na dodatek wynosiły 170,5 mln zł, tj. o 19 proc. więcej niż wynosiły przeciętne miesięczne wydatki na świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego w okresie od stycznia do kwietnia 2004 r.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#AlinaWiśniewska">W okresie od września do grudnia 2005 r. wydatki na dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka wyniosły ogółem 142,8 mln zł, tj. przeciętnie miesięcznie 35,7 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#AlinaWiśniewska">W tym samym okresie wydatki na zaliczki alimentacyjne wyniosły 249,6 mln zł, tj. przeciętnie miesięcznie 62,4 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#AlinaWiśniewska">Łącznie na oba świadczenia skierowane do rodzin niepełnych wydatkowano z budżetu państwa w okresie od września do grudnia 2005 r. 392,4 mln zł, tj. przeciętnie miesięcznie 98,1 mln zł.</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#AlinaWiśniewska">Ustawa o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych oraz zaliczce alimentacyjnej przewiduje regulacje odnoszące się do postępowania wobec wszystkich dłużników, wobec których egzekucja jest bezskuteczna. Regulacje te weszły w życie 1 czerwca 2005 r., a ich celem jest skoordynowanie działań władz samorządowych i sądów w celu poprawy efektywności ściągania zasądzonych alimentów.</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#AlinaWiśniewska">Tu dodam, że mimo iż te regulacje odnoszą się do wszystkich dłużników, to w dotychczasowej praktyce stosowano je najczęściej tylko w sytuacji uprawnień wierzyciela do zaliczki alimentacyjnej. W niewielkim stopniu są one stosowane wówczas, kiedy wierzyciel nie jest uprawniony do zaliczki alimentacyjnej.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#AlinaWiśniewska">W ustawie tej jest kilka rozwiązań, które niewątpliwie mają szansę na dobrą realizację i być może przy pewnym ich rozpropagowaniu odniosą skutek w postaci zwiększonej ściągalności.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#AlinaWiśniewska">Ustawa zakłada np. ścisłą współpracę gmin z komornikami, sprawdzanie sytuacji finansowej dłużnika alimentacyjnego poprzez wywiad środowiskowy, aktywizację zawodową dłużników alimentacyjnych. Przewidziana jest również możliwość zabrania prawa jazdy dłużnikowi alimentacyjnemu w przypadku uporczywego uchylania się płacenia zobowiązań, a także wystąpienia o alimenty od dalszych osób zobowiązanych, jeśli nie można wyegzekwować należności od dłużnika alimentacyjnego. Zwiększona jest kontrola sądów nad działalnością komorników. Jest też możliwość wpisania dłużnika alimentacyjnego do rejestru dłużników w Krajowym Rejestrze Sądowym. Jest także nowe rozwiązanie – obciążenie pracodawców obowiązkiem potrącania alimentów z wynagrodzeń pracowników będących dłużnikami alimentacyjnymi, bowiem do tej pory było to rozwiązanie fakultatywne.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#AlinaWiśniewska">Są już pewne oznaki poprawy spłacania tych zobowiązań. W okresie od września do grudnia 2005 r., tj. w początkowym okresie funkcjonowania nowych rozwiązań, gminy skierowały do starostów 323 wnioski o skierowanie dłużników alimentacyjnych do prac organizowanych na zasadach robót publicznych. Gros tych wniosków skierowano w październiku, listopadzie i grudniu.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#AlinaWiśniewska">W omawianym okresie liczba wniosków do starosty o zatrzymanie prawa jazdy wyniosła 285, z czego 248 wystosowano w grudniu. Jednocześnie w okresie od września do grudnia 2005 r. skierowano 199 wniosków o zwrot zatrzymanego prawa jazdy, z czego 165 wystosowano również w grudniu. Zwrot zatrzymanego prawa jazdy następował w związku z ustaniem przyczyn zatrzymania, tj. dłużnik umożliwił przeprowadzenie wywiadu lub wyraził zgodę na podjęcie pracy, do której został skierowany.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#AlinaWiśniewska">Wszystko to są rozwiązania, które funkcjonują od 1 maja 2004 r. do chwili obecnej.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#AlinaWiśniewska">Na zakończenie kilka zdań na temat sytuacji demograficznej i dochodowej rodzin niepełnych.</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#AlinaWiśniewska">W 2002 r. było w Polsce 1125,5 tys. rodzin niepełnych z dziećmi do 24 lat na utrzymaniu, z czego większość – 90,6 proc. – stanowiły matki z dziećmi na utrzymaniu. Są to dane uzyskane z Głównego Urzędu Statystycznego na podstawie wyników Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań przeprowadzonego w 2002 r.</u>
<u xml:id="u-3.50" who="#AlinaWiśniewska">Przeciętna liczba dzieci w rodzinach niepełnych wynosi 1,48. W rodzinach niepełnych łącznie wychowuje się 1660,9 tys. dzieci do 24 roku życia, z czego 348 tys.,</u>
<u xml:id="u-3.51" who="#AlinaWiśniewska">Najnowsze dane GUS pochodzące z badań budżetów gospodarstw domowych dotyczą 2004 r., ale tylko część 2004 r. – od maja do grudnia – odnosi się do sytuacji rodzin w warunkach po uchyleniu Funduszu Alimentacyjnego i zastąpieniu go nowymi rozwiązaniami. W jakim stopniu zmieniła się sytuacja materialna rodzin niepełnych po 1 maja 2004 r., będzie można ocenić dopiero na podstawie danych za 2005 r.</u>
<u xml:id="u-3.52" who="#AlinaWiśniewska">Otóż jak wynika z danych GUS, przeciętny miesięczny dochód na osobę w rodzinach niepełnych wyniósł w 2004 r. 599,01 zł i był o ok. 34 proc. wyższy niż w przypadku rodzin pełnych z trojgiem dzieci oraz o ok. 87 proc. wyższy niż w przypadku małżeństw z czworgiem i więcej dzieci. Najwyższy wzrost dochodu rozporządzalnego na osobę w 2004 r. w porównaniu z 2003 r. nastąpił wśród rodzin niepełnych z dziećmi na utrzymaniu – o 6,3 proc., podczas gdy w rodzinach pełnych z czworgiem i więcej dzieci dochód ten wzrósł o 5,7 proc., w rodzinach z jednym lub dwojgiem dzieci – o 3,7 proc., a w rodzinach z trojgiem dzieci – o 2,1 proc.</u>
<u xml:id="u-3.53" who="#AlinaWiśniewska">Tak więc na tle różnych typów rodzin z dziećmi na utrzymaniu, rodziny niepełne są relatywnie w znacznie lepszej sytuacji dochodowej niż rodziny pełne wielodzietne. Na pewno sytuacja jest tragiczna, jeżeli nałożą się dwa czynniki na siebie, tzn. jest rodzina niepełna i jeszcze do tego wielodzietna.</u>
<u xml:id="u-3.54" who="#AlinaWiśniewska">Na podstawie porównania wskaźników GUS z 2004 r. do 2003 r. można stwierdzić, iż sytuacja rodzin niepełnych nie zmieniła się znacząco. Zarówno w 2003 r., jak i w 2004 r. odsetek rodzin niepełnych znajdujących się poniżej ustawowej granicy ubóstwa – jest to kwota, która uprawnia do ubiegania się świadczenia z pomocy społecznej – wyniósł 22 proc.</u>
<u xml:id="u-3.55" who="#AlinaWiśniewska">W 2004 r. odsetek rodzin z czworgiem i więcej dzieci na utrzymaniu znajdujących się poniżej ustawowej granicy ubóstwa wyniósł 62,4 proc., podczas gdy w 2003 r. wskaźnik ten wyniósł 56,1 proc.</u>
<u xml:id="u-3.56" who="#AlinaWiśniewska">W przypadku rodzin z trojgiem i więcej dzieci na utrzymaniu odsetek ten kształtował się odpowiednio: w 2003 r. – 37,6 proc, w 2004 r. – 29,6 proc.</u>
<u xml:id="u-3.57" who="#AlinaWiśniewska">Zwiększył się natomiast odsetek rodzin niepełnych znajdujących się poniżej minimum egzystencji: z 12, 3 proc. w 2003 r. do 15,2 proc. w 2004 r. Oznacza to, że zmniejszyła się grupa ubogich rodzin niepełnych, lecz w ramach tej grupy więcej osób popadło w skrajne ubóstwo.</u>
<u xml:id="u-3.58" who="#AlinaWiśniewska">Na poprawę sytuacji rodzin niepełnych po 1 maja 2004 r. wskazuje natomiast badanie Diagnoza społeczna 2005. Warunki i jakość życia Polaków. Wynika z niego, że w okresie od marca 2003 r. do marca 2005 r. nastąpił spadek odsetka rodzin niepełnych znajdujących się poniżej linii niedostatku o ponad 13 punktów procentowych, w przypadku pozostałych rodzin z dziećmi odsetek ten nie zmieniał się w znaczny sposób.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RajmundMoric">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#AnnaSobecka">Dziękujemy za te informacje, tyle tylko, iż wydaje się, że wprowadzenie ustawy o świadczeniach rodzinnych w zamian Funduszu Alimentacyjnego było zupełnie niepotrzebne i krzywdzące dla matek, które borykają się z tym problemem.</u>
<u xml:id="u-5.1" who="#AnnaSobecka">Ustawa o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych i zaliczka powiela błędy. Naturalnie są one zaskarżone do Trybunału Konstytucyjnego, ale na skutek różnicowania, drastycznego obniżenia kryterium dochodowego dochodzi do tego, że kobiety pracujące są dyskryminowane, bowiem otrzymują mniejsze lub nawet w ogóle nie otrzymują zaliczek alimentacyjnych. Na przykład kobieta pracująca i zarabiająca 1100 zł, mająca na utrzymaniu 1 dziecko w ogóle nie otrzymuje zaliczki alimentacyjnej. Natomiast kobieta wychowująca 2 czy 3 dzieci powinna zarabiać 870 zł, żeby mogła otrzymać zaliczkę 300 zł. Wydaje się to bardzo niesprawiedliwe i bardzo krzywdzące.</u>
<u xml:id="u-5.2" who="#AnnaSobecka">W związku z tym chciałabym zapytać panią minister – kto sprawdza egzekucje zobowiązań? Po drugie – czy nie wydaje się pani minister, że kryterium dochodowe musi być podwyższone?</u>
<u xml:id="u-5.3" who="#AnnaSobecka">Następna sprawa – kwota, która jest zasądzona przez sądy. Dlaczego ona nie może być utrzymana? Dlaczego egzekucje dotyczą tylko tych kwot, jakie przewiduje ustawa?</u>
<u xml:id="u-5.4" who="#AnnaSobecka">Chciałabym również dowiedzieć się, kto redagował przedłożony materiał. Pytam dlatego, bowiem na str. 3 pod hasłem „Uprawnieni” czytamy: „Świadczenia z funduszu przyznawane były na roczny okres zasiłkowy i przysługiwały osobie, dla której zostały zasądzone alimenty, a ich egzekucja okazała się bezskuteczna całkowicie lub częściowo. Świadczenia te przysługiwały dzieciom do ukończenia 18 roku życia, pełnoletnim osobom niepełnosprawnym w stopniu znacznym lub umiarkowanym, o ile uczyły się w szkole (przez szkołę nie rozumie się szkoły wyższej), a także osobom w wieku powyżej 50 lat”. Pytam – czy to jest informacja prawdziwa? Według mnie – nie.</u>
<u xml:id="u-5.5" who="#AnnaSobecka">Ponieważ dzisiaj nie prowadzimy debaty nad konkretną ustawą, więc proponuję, by zaproszeni goście zabierali głos na równych prawach z posłami. Czy jest zgoda na tę propozycję? Nie słyszę sprzeciwu, więc uznaję, że propozycja została przyjęta.</u>
<u xml:id="u-5.6" who="#AnnaSobecka">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#EugeniuszWycisło">Chciałbym usłyszeć od pani minister opinię rządu na temat funkcjonowania ustawy o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych oraz zaliczce alimentacyjnej. Czy tendencje, które dzięki tej ustawie zaczynają teraz dominować, są właściwe? Czy ta ustawa nie wymaga jakiejś korekty, jeśli chodzi o wskaźniki, o minimalne pułapy zasiłków? Czy ustawa nie zdezorganizowała życia rodzin, w których występuje konieczność alimentowania?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#KrystynaOzga">Szczegółowo przeczytałam materiał i muszę przyznać, że rzeczywiście wymagał on wiele pracy, by przygotować go w takiej formie, w jakiej jest. Mamy w nim bardzo dużo liczb i innych danych. Dlatego moja ocena jest pozytywna.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#KrystynaOzga">Likwidacja Funduszu Alimentacyjnego i zastąpienie go stałym świadczeniem dla osób samotnie wychowujących dzieci dla pewnej grupy rodzin było rozwiązaniem pozytywnym, natomiast dla innych – negatywnym. Na pewno musimy podjąć dyskusję o tych negatywnych skutkach. O pewnych z nich mówiła już pani przewodnicząca.</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#KrystynaOzga">Ja chciałabym zwrócić uwagę na pewne aspekty, które mnie niepokoją. Otóż dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka był powodem zwiększonej liczby pozwów o rozwód i o separację. Również Trybunał Konstytucyjny wyraził swoje wątpliwości w tym względzie. Powinno nas to skłonić do przeanalizowania tych spraw i pochylenia się nad tym problemem, ponieważ dobro rodziny jest tu największą wartością. Żadne środki finansowe – nawet gdyby były kilkakrotnie zwiększone – nie zrekompensują tego, co może dać pełna rodzina.</u>
<u xml:id="u-7.3" who="#KrystynaOzga">Ze świadczeń wypłacanych z Funduszu Alimentacyjnego w ostatniej fazie jego funkcjonowania korzystało przeciętnie miesięcznie 554 tys. osób. Natomiast w ostatnim kwartale 2005 r. z zaliczki alimentacyjnej skorzystało przeciętnie miesięcznie 375 tys. osób, a zatem o 33 proc. mniej. Dla mnie jest to sygnał niepokojący.</u>
<u xml:id="u-7.4" who="#KrystynaOzga">Na str. 12 czytamy, iż przyczyną tego stanu rzeczy może być m.in. konsekwencja zmian demograficznych – „mniejsza liczba dzieci w kategorii wiekowej do 24 lat”. No cóż, wydaje się, że raczej nie można powoływać się na zmiany demograficzne, skoro porównuje się stan z 2004 r. ze stanem z 2005 r. Sądzę, że przyczyna tkwi gdzie indziej – w utrudnieniach. Bardzo proszę, by pani dyrektor odniosła się do tej kwestii – skąd ta różnica w liczbie świadczeniobiorców w tak krótkim czasie.</u>
<u xml:id="u-7.5" who="#KrystynaOzga">Chciałabym też usłyszeć, co można zrobić, żeby pomóc matkom, które nie mogą znaleźć konkretnego adresu zamieszkania, potwierdzonego przez urzędy, ojca dziecka. Czy ministerstwo analizowało tę sprawę?</u>
<u xml:id="u-7.6" who="#KrystynaOzga">Dodam, że na dyżurach poselskich zgłasza się bardzo dużo kobiet, które nie mogą sobie poradzić z tym problemem. Często np. ojciec dziecka wyjechał za granicę, nie można ustalić jego miejsca zamieszkania, a komornik nie rozpocznie procedury, jeśli nie ma konkretnego adresu zamieszkania. Jest to błędne koło, które prowadzi donikąd.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#LeszekSułek">Na wstępie chciałbym pogratulować poczucia humoru przy określeniu „wysoka atrakcyjność dodatku”. 170 zł otrzymywane na jedno dziecko to kwota śmieszna, dlatego użycie takiego zwrotu wydaje mi się co najmniej nieeleganckie.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#LeszekSułek">Tysiące kobiet, szczególnie bezrobotnych, które miały 170 zł plus rodzinne równie śmieszne i miały za zadanie utrzymać rodzinę, przeżywały prawdziwą gehennę.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#LeszekSułek">Musimy zastanowić się, czy nie powinna być wprowadzona jakaś gradacja dochodów. Bo np. samotna matka wychowująca dzieci i pracująca dostaje taki sam dodatek jak bezrobotna samotna matka.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#LeszekSułek">Następna sprawa to ściągalność. Należy współczuć ojcom, że znaleźli się w sytuacji, iż nie mogą płacić na własne dzieci. Jednak z drugiej strony więzienia w Polsce są zapełnione tzw. alimenciarzami. Do niedawna – nie znam ostatnich statystyk – co piąta, szósta osoba siedziała za alimenty. A dlaczego? Bo w pewnym okresie – w latach dziewięćdziesiątych – mąż z żoną się „dogadywał”: ty mnie posadź za alimenty, gdyż inaczej nie przeżyjemy. I te osoby świadomie stały się kryminalistami.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#LeszekSułek">Pytam – czy państwo nie jest zobowiązane pomagać w wychowaniu dzieci?</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#LeszekSułek">Zastanawiamy się nad niżem demograficznym, a przecież to tu tkwi przyczyna, że państwo zapomniało o swoich obywatelach.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#LeszekSułek">Pani minister mówi, że jest skrajne ubóstwo. Rzeczywiście, rok temu w Ostrowcu Świętokrzyskim na skutek pewnych działań udało nam się oddłużyć 50 rodzin z dziećmi, które nie miały w domu prądu. Czy pani nadal podtrzymuje, że jest atrakcyjny dodatek w wysokości 170 zł? Powtarzam – w XXI w. 50 rodzin z dziećmi nie miało w domu elektryczności.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#LeszekSułek">Proszę państwa, uważam, że pieniądze wydawane na dzieci nie mogą być nadmiernie okrojone i skąpe. Każde państwo, a szczególnie takie, które chlubi się, że jest solidarne, powinno zdawać sobie sprawę z kosztów utrzymania obywateli.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ElżbietaDyś">Pytanie kieruję do pani dyrektor Wiśniewskiej. W raporcie ubolewa się, że dodatek dla samotnych rodziców z tytułu samotnego wychowywania dziecka był wypłacany tak szerokiej liczbie osób tylko przez niespełna półtora roku. Czy nie jest to przypadkiem powód do wstydu? Bo przecież likwidacja Funduszu Alimentacyjnego i zastąpienie go dodatkiem miały przynieść oszczędności dla budżetu, a stało się wręcz odwrotnie.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#ElżbietaDyś">Dodatek z tytułu samotnego wychowywania dziecka skonsumował roczny budżet Funduszu Alimentacyjnego w ciągu 3 miesięcy. O tym, że uderzył w trwałość rodziny – wszyscy wiedzą, bo spowodował gwałtowny wzrost spraw o rozwód i separację.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#ElżbietaDyś">W raporcie czytamy, iż zapisy ustawy o postępowaniu wobec dłużników alimentacyjnych oraz zaliczce alimentacyjnej odnoszą się wszystkich dłużników alimentacyjnych. W rzeczywistości tak się nie dzieje. Dlatego chciałabym dowiedzieć się, czy ministerstwo posiada jakieś dane, ile udało się, na podstawie tej ustawy, wyegzekwować alimentów dla osób, które nie korzystają z zaliczki alimentacyjnej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#RajmundMoric">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Proszę więc o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Raport mówi o przeszłości, ale tak naprawdę to powinniśmy mówić o przyszłości. Ustawa o zaliczce alimentacyjnej budziła bardzo silne negatywne reakcje. Spowodowała społeczny ruch kobiet. Doprowadziła do tego, że dzisiaj w Sejmie mamy obywatelski projekt ustawy, który przywraca Fundusz Alimentacyjny. Była to również obietnica przedwyborcza PiS.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Chcę przypomnieć państwu, że jesteśmy już po pierwszym czytaniu tej ustawy. Ja, z ramienia rządu, ściśle współpracuję z projektodawcami tego obywatelskiego projektu ustawy. Wszyscy dążymy do tego, żeby na podstawie tego projektu, który został złożony w Sejmie 2 lata temu, na podstawie doświadczenia, które mamy z informacji dotyczącej działania starego funduszu, jak i zaliczki, a także pilotażu, o którym za chwilę powiem, stworzyć taką ustawę, która z tych wszystkich ustaw z przeszłości będzie mogła wyciągnąć te rzeczy, które są dobre i oczywiście zmienić te rzeczy, które były złe.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Dla mnie bardzo ważnym elementem tych prac jest pilotaż. Okazuje się bowiem, że mimo iż mamy w polskim prawie kilka czy kilkanaście mechanizmów, które powinny powodować ściągalność zadłużenia, tak się nie dzieje. W tej chwili dług dłużników alimentacyjnych wobec państwa sięga prawie 8 mld zł.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Zwiększenie ściągalności tego zadłużenia spowodowałoby dwie rzeczy. Po pierwsze, moglibyśmy z większą lekkością mówić o kosztach tej ustawy, bowiem wówczas moglibyśmy mówić o chwilowej pożyczce państwa dla rodziny w trudnej sytuacji, a nie o kolejnym bezzwrotnym zasiłku. Bo tak naprawdę w tej chwili zaliczka alimentacyjna jest w 90 proc. bezzwrotnym dodatkiem.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#JoannaKluzikRostkowska">Druga rzecz wiąże się z pilotażem i ze ściągalnością długów. Polega go na tym, że my mówimy tu o zadłużeniu wobec Skarbu Państwa, natomiast problem mają też ci samotni rodzice, którzy nie mogą wyegzekwować alimentów od drugiego rodzica dziecka, a mają zbyt wysokie dochody, żeby mogli korzystać z pomocy państwa. Dochodzi wówczas do tego typu sytuacji, że np. bezrobotna matka nie podejmuje pracy, bowiem wówczas „wypadłaby” ze świadczeń z pomocy państwa, a jednocześnie nie jest w stanie wyegzekwować przyznanych alimentów od ojca dziecka.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#JoannaKluzikRostkowska">Przy ściągalności długów bardzo wiele zależy od komornika. Bardzo szanuję tych komorników, którzy starają się tego typu zadłużenia ściągać, natomiast biorąc pod uwagę, że ściąganych jest 10–12 proc. można śmiało powiedzieć, iż tacy komornicy są w mniejszości. Niestety zdarzają się takie sytuacje – mamy takie sygnały w ministerstwie – że matka dziecka zgłasza sprawę komornikowi i podaje adres zamieszkania ojca dziecka, a komornik mówi: dlaczego pani chce rujnować życie temu człowiekowi, ja wypełnię kwit, że ściągnięcie długu nie jest możliwe i pani pójdzie do ośrodka pomocy społecznej, gdzie uzyska pani świadczenie.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#JoannaKluzikRostkowska">Dlatego właśnie 1 marca br. uruchomiliśmy w 10 gminach pilotaż. Mam nadzieję, że poprzez ten pilotaż uda nam się zrewitalizować te wszystkie mechanizmy „nękania” dłużników, jakie są w polskim prawie, ale jakich z reguły się nie stosuje.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#JoannaKluzikRostkowska">Bardzo ważnym elementem tego programu jest Ministerstwo Sprawiedliwości, które ma pieczę nad komornikami, bo bez komorników nic się nie uda. Wprawdzie gminy mają narzędzie, które powinno je zachęcać do tego typu działań, gdyż 50 proc. tego zadłużenia pozostaje na poziomie gminy, jednak bez pomocy komorników gminy nic nie mogą zrobić.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#JoannaKluzikRostkowska">Tak więc liczę na to, że w pilotażu uda nam się zobaczyć, które z tych sposobów działają skutecznie, a które nie. Przy okazji wyjdą też luki prawne, które będzie można zniwelować podczas prac nad nową ustawą o Funduszu Alimentacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#AlinaWiśniewska">W uzupełnieniu odpowiedzi dodam, że kryterium dochodowe w ustawie o zaliczce alimentacyjnej wynosi 583 zł i każda rodzina, której dochód na osobę jest mniejszy niż 583 zł, już może skorzystać z tych świadczeń. Natomiast kryterium 291,50 zł, czyli połowa wyżej wymienionej kwoty, uprawnia do świadczeń o podwyższonej wysokości, które wynoszą odpowiednio 300 lub 380 zł, jeśli dziecko jest niepełnosprawne.</u>
<u xml:id="u-12.1" who="#AlinaWiśniewska">Zdaję sobie sprawę, że to wszystko nie są wysokie kwoty. Jeśli powiedziałam o „atrakcyjności” dodatku w wysokości 170 zł, to w znaczeniu, że przy komasacji świadczeń mogły to być całkiem spore kwoty. Dochodziły do nas takie sygnały z gmin, że w rodzinach wielodzietnych było to ponad 2 tys. samych świadczeń rodzinnych. Ja wiem, że w takiej rodzinie musiało być sporo dzieci, ale nie zawsze były to rodziny, które gwarantowały właściwe wykorzystanie tych środków. Dlatego niejednokrotnie mieliśmy sygnały oburzonych pracowników gminnych na takie rozwiązanie, bowiem inne rodziny pełne wielodzietne w równie trudnej sytuacji – np. rodzice bezrobotni – dostawały nieporównywalnie niższe świadczenia. W takich wypadkach owa „atrakcyjność” dodatku powodowała wniesienie pozwu o separację lub rozwód, co było oczywiście rozwiązaniem niewłaściwym.</u>
<u xml:id="u-12.2" who="#AlinaWiśniewska">Ustawa naturalnie wymaga wielu poprawek – chociażby w kwestii rodzin zrekonstruowanych.</u>
<u xml:id="u-12.3" who="#AlinaWiśniewska">Jeśli chodzi o uwagę pani przewodniczącej, dotyczącą str. 3 naszego materiału, wyjaśniam, iż jest to cytat z ustawy o Funduszu Alimentacyjnym, z tym tylko, iż dodane są słowa „przez szkołę nie rozumie się szkoły wyższej”. Te warunki obowiązywały do 30 kwietnia 2004 r.</u>
<u xml:id="u-12.4" who="#AlinaWiśniewska">Odnosząc się do uwagi posłanki Krystyny Ozgi chciałabym wyjaśnić, iż rzeczywiście to nie wynika tylko z przyczyn demograficznych. Otóż w ustawie jest zapisany warunek o trzymiesięcznej bezskuteczności egzekucji alimentów. W rezultacie wielu komorników – mimo że ten brak skuteczności egzekucji trwał już od dłuższego czasu – znalazło wytłumaczenie, że o tym można mówić dopiero od 1 września 2005 r., czyli od chwili wejścia w życie ustawy. Oczywiście interweniowaliśmy, ogłaszaliśmy wspólne z Krajową Radą Komorniczą komunikaty, żeby zmienić ich tok myślenia. Efekty nie są zbyt duże, ale być może to się zmieni, bowiem na razie nie dysponujemy najświeższymi danymi.</u>
<u xml:id="u-12.5" who="#AlinaWiśniewska">Dodam, iż wprawdzie te rodziny dostają zwrot za te trzy miesiące, czyli od chwili złożenia wniosku, jednak rzeczywiście w wielu przypadkach komornik odczekiwał trzy miesiące, zanim zgłosił wniosek do gminy, że egzekucja jest bezskuteczna, co – przyznaję – było bezzasadne.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o tych alimenciarzy, którzy siedzą w więzieniach, to oczywiście uważam, iż nie powinni siedzieć, bo płacimy za nich podwójnie. Z jednej strony płacimy za ich pobyt w więzieniu, w którym nie ma pracy, więc nie mogą tego odpracować. A z drugiej strony ponieważ nie płacą alimentów, więc płacimy za nich.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Fundusz alimentacyjny czy zaliczka jest po to, żeby pomagać dzieciom wtedy, kiedy ich rodzice popadają w długi, kiedy znajdują się w trudnej sytuacji życiowej. Szanuję wszystkie te sytuacje, w których rodzice nie są w stanie płacić alimentów, bo po prostu są bez pracy.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli gmina będzie w stanie odzyskiwać jakąś część tego zadłużenia, to przecież te pieniądze może skierować na prace społecznie użyteczne i do tych prac może zatrudnić dłużników alimentacyjnych. Tym sposobem znowu część tych pieniędzy wróci do gminy, a dłużnicy przestaną być dłużnikami.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Teraz mamy takie sytuacje, że gminy czy urzędy pracy zwracają się do dłużników alimentacyjnych z propozycją pracy, a dłużnik nie może z niej skorzystać, bo nie figuruje w rejestrze osób bezrobotnych. A nie figuruje w tym rejestrze dlatego, że tak naprawdę ma pracę „na czarno” i nie ma czasu pójść do pracy społecznie użytecznej, żeby to swoje zadłużenie zlikwidować.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli nie uda nam się zwiększyć ściągalności zadłużenia, będzie naprawdę niedobrze. Dlatego traktuję to zadanie jako bardzo ważny element całej tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TadeuszCymański">Dyskusja jest bardzo cenna, jednak w znacznym stopniu powiela argumenty, które wielokrotnie były przytaczane.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#TadeuszCymański">Wydaje się, że bardzo dużo nieporozumień wynika z niezrozumienia elementarnych kwestii: czym naprawdę Fundusz Alimentacyjny był, jaka była jego idea i czym ma być w dalszym ciągu. Rzeczywiście, może ktoś odczuć jako szyderstwo, jeśli usłyszy o atrakcyjności 170 zł, ale jeśli porówna się to z zasiłkiem rodzinnym, to już tak to nie wygląda.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#TadeuszCymański">Myślę, że to jest problem szerszy, więc nie będę go tu rozwijał. To jest problem w ogóle świadczeń. Teraz mamy zająć się windykacją należności alimentacyjnych, usprawnieniem systemu.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#TadeuszCymański">Środowiska, które zainicjowały projekt ustawy o Funduszu Alimentacyjnym, mają tego świadomość, iż państwo wykłada pewne pieniądze zakładając, że ściągnie je – albo ich znaczną część – od tych, którzy są zobowiązani do alimentowania. Jest cały pakiet możliwości, jest program pilotażowy – o tym wszystkim będziemy rozmawiać w toku prac nad projektem ustawy o Funduszu Alimentacyjnym.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#AnnaSobecka">Uważam, iż dłużnicy alimentacyjni powinni być wpisani na listę dłużników już po 3 miesiącach. Pozbawienie dziecka świadczeń alimentacyjnych przez 3 miesiące to już jest bardzo poważna, niehumanitarna sprawa.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#AnnaSobecka">Jeśli chodzi o komorników – wiem, że często przyjmują rolę adwokatów dłużników. To też trzeba w jakiś sposób rozwiązać.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Dochodzę do wniosku, że całe to założenie, iż zaliczka ma być tylko czasowym wspomaganiem rodziny i że kiedyś te alimenty zostaną ściągnięte, jest nierealistyczne. Ta ściągalność jest tak niewielka, że raczej powinniśmy się z tym założeniem pożegnać, tym bardziej że wiadomo już, iż zaliczki alimentacyjne wypłaca się dlatego, że dzieci są biedne.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Należy rozróżnić dwie rzeczy: alimenty i zaliczka alimentacyjna. Alimenty to jest coś, co zasądza sąd od rodzica, który uchyla się od utrzymywania dziecka, chociaż go na to stać. I tu nie mamy problemu komornika. Druga rzecz to zaliczka alimentacyjna. W naszej świadomości zaliczka alimentacyjna zaczęła funkcjonować jako pewna forma pomocy społecznej. Trzeba to jasno określić. Jeśli ma to być pomoc społeczna, to dlatego, że rodzina, że dzieci są w biedzie. Wtedy nie mamy problemów ze ściągalnością, z komornikami i z dłużnikami.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Dlatego jeszcze raz powtarzam – te sprawy trzeba jasno zdefiniować i nie mieszać alimentów z pomocą społeczną.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Człowiek, który powinien utrzymywać własne dzieci i stać go na to, a uchyla się od tego obowiązku, to po prostu przestępca i należy używać wszelkich możliwych sposobów, żeby ścigać tego rodzaju przestępczość. Oczywiście nie twierdzę, że trzeba ich koniecznie wsadzać do więzienia, ale np. może to być ograniczenie wolności z obowiązkiem świadczenia prac społecznie użytecznych na rzecz samorządu.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Jest też grupa dłużników alimentacyjnych, którzy nie są w stanie wywiązać się z obowiązku alimentacyjnego. W takim wypadku taka rodzina powinna skorzystać z pomocy społecznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#LeszekSułek">Jeśli chodzi o egzekwowanie alimentów uważam iż powinniśmy dążyć do tego, aby jedynym wyrokiem, jaki może być za uchylanie się od płacenia alimentów, były prace społecznie użyteczne, z których 60 proc. zabierałoby się na poczet alimentów.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#LeszekSułek">Należałoby się również zastanowić nad tym, czy przypadkiem komornik nie pobiera zbyt dużej prowizji w momencie, kiedy jego rola ogranicza się tylko do przesłania pisma do miejsca pracy osoby zobowiązanej do alimentów.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AlojzyLysko">Jeśli mówimy o wzroście pozwów o separację, jeśli mówimy o tym, że rodzice zabiegają o zdobycia zaświadczenia o niepełnosprawności dziecka, to mówimy, że cała ta materia jest przesycona występkiem. Na te wszystkie sprawy musimy być czujni.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AlojzyLysko">Dodam jeszcze – na co nikt wcześniej nie zwrócił uwagi – iż ta materia przesycona jest też alkoholem. Niestety, w bardzo wielu przypadkach te rodziny dużą część uzyskanych środków pieniężnych przeznaczają na alkohol. Dlatego regulacje prawne muszą zmierzać ku temu, by uniemożliwiać tego rodzaju działania. Ta pomoc przeznaczona jest na utrzymanie rodziny, a nie na używki.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Uważam, że powinno się badać dlaczego ktoś nie utrzymuje swoich dzieci. Jeżeli przyczyną jest choroba alkoholowa, to wydaje się iż w programie przeciwalkoholowym powinno być uwzględnione przymusowe leczenie.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#AnnaPakułaSacharczuk">Rzeczywiście często te dwie sprawy łączą się i nie rozwiążemy problemów związanych z dłużnikami alimentacyjnymi, jeśli nie zwrócimy uwagi na przyczyny.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JoannaKluzikRostkowska">Za chwilę zaczęlibyśmy dyskusję na temat ustawy o świadczeniach rodzinnych, bo rzeczywiście tak to wszystko ze sobą jest powiązane.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli o chodzi o prace społeczno użyteczne – no cóż, jeśli pan, panie pośle, ma taką moc, żeby przekonać samorządy, żeby się tym zajęły, to ja oczywiście będę temu kibicować.</u>
<u xml:id="u-20.2" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jest też kilka innych sposobów, wpisywanie w rejestr dłużników. Myślę, że wszystkie te kwestie są do dyskusji przy Funduszu Alimentacyjnym.</u>
<u xml:id="u-20.3" who="#JoannaKluzikRostkowska">Dodam, że jeśli chodzi o rejestr dłużników w tej chwili trafia się tam po 12 miesiącach niepłacenia. Oczywiście dobrze byłoby, gdyby w przypadkach uporczywego niepłacenia taki dłużnik trafiał tam wcześniej. Z tym, że szanowałabym takie sytuacje, kiedy dłużnik płacił alimenty regularnie przez dłuższy okres czasu i nagle, na skutek jakiś nieprzewidzianych przypadków losowych przestał. W takim przypadku byłabym przeciwna takiemu szybkiemu wpisaniu go do rejestru dłużników. To jednak są już kwestie szczegółowe.</u>
<u xml:id="u-20.4" who="#JoannaKluzikRostkowska">Jeśli chodzi o pomoc rodzinom biednym „załatwia” to ustawa o świadczeniach rodzinnych i ustawa o pomocy społecznej. Zaliczka alimentacyjna i Fundusz Alimentacyjny mają być chwilowym zastępstwem – wtedy, kiedy rodzic nie może płacić alimentów.</u>
<u xml:id="u-20.5" who="#JoannaKluzikRostkowska">Tu mamy taką sytuację, że to sąd zadecydował, że ten ktoś może i powinien płacić alimenty. Tak więc jeden organ zdecydował, że te alimenty powinny być płacone, a drugi – komornik – tego nie egzekwuje. Problem jest w tym, że nie ściągamy tego długu.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RajmundMoric">Czy ktoś jeszcze chce zabrać głos? Nie słyszę. Oczywiście nie odważę się podsumować tej dyskusji. Powiem jedynie, że i posłowie, i strona rządowa, i strona społeczna – wszyscy jesteśmy zgodni, iż istniejący system ma wiele wad i że bezwzględnie trzeba go naprawić.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#RajmundMoric">Istotną kwestią w tym jest ściągalność alimentów. Tej sprawy nie da się rozwiązać bez pomocy Ministerstwa Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#RajmundMoric">Niewątpliwie obowiązek alimentacyjny jest sprawą niezwykle ważną, gdyż nakłada się on na kwestię biedy, niedostatku rodzin. Na pewno inaczej byśmy rozmawiali, gdyby wszystkie nasze polskie rodziny były poza sferą ubóstwa, gdyby ich dochody były powyżej minimum socjalnego.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#RajmundMoric">Rozumiem, iż nasza dyskusja wykazała konieczność szukania nowych rozwiązań w tym względzie. Te szansę mamy. Daje ją nam obywatelski projekt ustawy o Funduszu Alimentacyjnym, nad którym już pracujemy. Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#RajmundMoric">Wyczerpaliśmy porządek posiedzenia – zamykam wspólne posiedzenie Komisji Polityki Społecznej oraz Komisji Rodziny i Praw Kobiet.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>