text_structure.xml 89.4 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WaldemarStarosta">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji. Witam wszystkich zebranych. Porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia został państwu doręczony na piśmie. Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę uwag. Zatem uznaję porządek dzienny za przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WaldemarStarosta">Zanim przejdziemy do realizacji porządku dziennego, chciałbym serdecznie podziękować gospodarzom za przygotowanie naszej wizytacji w dniu wczorajszym. Jesteśmy pod dużym wrażeniem. Co innego bowiem słyszeć, czytać o pewnych problemach, a zupełnie co innego zobaczyć to na własne oczy. Na pewno ta wizyta pomoże nam w procedowaniu nad różnymi rozwiązaniami prawnymi, nad którymi Komisja musi się pochylić.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WaldemarStarosta">Zwracam się do pana dyrektora Kazimierza Szabli – jeszcze raz bardzo dziękujemy za wczorajszą prezentację. Z takimi samymi podziękowaniami zwracam się również do pani dyrektor Elżbiety Seltenreich.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WaldemarStarosta">Po przyjeździe do Warszawy prezydium Komisji będzie chciało spotkać się z ministrem Janem Szyszko, z dyrektorem Lasów Państwowych – panem Andrzejem Matysiakiem i prezesem Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej – panem Mariuszem Gajdą, by już szczegółowo omówić wszystkie kwestie poruszone podczas tego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WaldemarStarosta">Przystępujemy do realizacji pkt I porządku dziennego. Informację z przebiegu wczorajszej wizytacji przedstawi poseł Kazimierz Matuszny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#KazimierzMatuszny">Wczorajsza wizytacja miała dwa etapy. Pierwszy to wizytacja zapory w Porąbce na rzece Sole. Nie ukrywam, że ten obiekt robi wrażenie. Mimo że ma już 70 lat, nadal cieszy oko i budzi uznanie dla myśli inżynierskiej. Podczas wizytacji dowiedzieliśmy się co nieco o historii tego obiektu, o tym, w jakich warunkach był budowany.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#KazimierzMatuszny">Cały obiekt został poddany generalnemu remontowi w latach 2003–2006. Mieliśmy okazję zobaczyć na slajdach, jak wyglądał przed remontem, a jak wygląda teraz. Śmiało można powiedzieć, iż w tej chwili ten obiekt spełnia wszelkie wymagania zarówno pod względem technicznym, jak i estetycznym.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#KazimierzMatuszny">Jest to bardzo ważny obiekt, który spełnia trzy podstawowe cele. Po pierwsze, stanowi retencję i niezbędną rezerwę powodziową na rzece Sole, która jest jedną z najbardziej „niesfornych” rzek w Polsce. Podczas suszy przepływ wody w Sole wynosi 1 m3/sek., natomiast w czasie powodzi jest to już 1300 m3/sek. To obrazuje znaczenie retencji dla bezpieczeństwa miejscowości położonych poniżej zapory.</u>
          <u xml:id="u-2.3" who="#KazimierzMatuszny">Po drugie, zaopatruje 1,5 mln mieszkańców w wodę pitną, a po trzecie, jest rezerwą wody dla elektrowni szczytowo-pompowej na górze Żar, którą wczoraj również mieliśmy okazję zobaczyć.</u>
          <u xml:id="u-2.4" who="#KazimierzMatuszny">Bez wątpienia należą się wielkie słowa uznania dla osób, które nadzorują prawidłowe funkcjonowanie tego obiektu. Urządzenia monitorujące zainstalowane są bezpośrednio na obiekcie, jak i w RZGW w Żywcu.</u>
          <u xml:id="u-2.5" who="#KazimierzMatuszny">Jedna tylko rzecz jest niepokojąca. Otóż usłyszeliśmy, iż pracownicy zatrudnieni przy zaporze w Porąbce zarabiają po 1000 zł. Uważam, że tę kwestię należy poruszyć i zrobić wszystko, by ludzie za tak odpowiedzialną pracę dostawali godziwe wynagrodzenie.</u>
          <u xml:id="u-2.6" who="#KazimierzMatuszny">Drugim etapem naszej wczorajszej wizytacji był pobyt w lasach Beskidu Śląskiego i Żywieckiego związany z problemem zamierania świerków.</u>
          <u xml:id="u-2.7" who="#KazimierzMatuszny">Historycznie rzecz biorąc, Beskid Śląski i Beskid Żywiecki porastały lasy mieszane, głównie buk, jodła, jawor. Najistotniejsze zmiany w charakterze lasów beskidzkich zaczęły się w XIX w., kiedy na terenie Żywiecczyzny rozwinęło się hutnictwo i przetwórstwo drewna.</u>
          <u xml:id="u-2.8" who="#KazimierzMatuszny">Duży udział świerka w zachodniej części Karpat jest w znacznej mierze wynikiem przynależności tego obszaru w okresie zaborów do dóbr monarchii austriackiej, a lasów Żywiecczyzny – do prywatnych dóbr Habsburgów, gdzie za wzorem nauki niemieckiej wprowadzono w XIX w. monokultury świerkowe, w miejsce lasów mieszanych. Niestety, wykorzystując do siewu nasiona sprowadzane niemal z całej monarchii austro-węgierskiej, dokonano wymieszania się lokalnych ras świerka z obcymi genotypami, czego skutkiem jest obserwowana zwiększona wrażliwość na oddziaływanie czynników stresowych. Większość świerczyn beskidzkich obcego pochodzenia wykazuje brak adaptacji do lokalnego klimatu.</u>
          <u xml:id="u-2.9" who="#KazimierzMatuszny">Zamieranie świerczyn górskich zaczęło się pod koniec lat 50. ubiegłego wieku. Jedną z głównych przyczyn zamierania drzewostanów świerkowych w tym okresie był wzrastający poziom emisji przemysłowych. Do tego dochodzi również zmiana chemizmu gleb leśnych, zmiana klimatu charakteryzująca się wzrostem średniej temperatury powietrza i deficytem opadów oraz powtarzającymi się z coraz większą częstotliwością zjawiskami atmosferycznymi o charakterze klęskowym. Wszystko to sprawia, że ten proces degradacji świerka na tym terenie postępuje.</u>
          <u xml:id="u-2.10" who="#KazimierzMatuszny">Tragiczny okazał się 2006 r. Głównym powodem zintensyfikowania w minionym roku na nienotowaną wcześniej skalę procesów zamierania drzewostanów świerkowych był układ warunków pogodowych w okresie lata, z rekordowo wysokimi temperaturami i długim okresem suszy, sprzyjający rozwojowi szkodników wtórnych i wzrostowi infekcji systemów korzeniowych przez opieńkę. Oczywiście nadleśnictwa robią co mogą, by chronić lasy.</u>
          <u xml:id="u-2.11" who="#KazimierzMatuszny">Podczas wczorajszej wizytacji mieliśmy okazję zobaczyć wspaniałą szkółkę świerka istebniańskiego oraz hodowlę wolierową głuszca. W Lasach Państwowych jest wielu pasjonatów, ludzi, którzy z prawdziwą determinacją angażują się w ochronę zasobów przyrody. Sądzę, że ci ludzie zasługują na to, byśmy wspierali ich w tych trudnych, ale niezwykle ważnych działaniach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WaldemarStarosta">Przechodzimy do pkt II porządku dziennego, czyli oceny stanu technicznego obiektów i urządzeń wodnych w Polsce w aspekcie bezpieczeństwa ich użytkowania na przykładzie zapory i zbiornika wodnego w Porąbce. Proszę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#MariuszGajda">Zapora w Porąbce, którą wczoraj mieliście państwo okazję zwizytować, jest zaporą betonową typu ciężkiego. Oznacza to, że ciężarem zapory równoważone jest parcie wody. Drugim typem zapór są zapory wielołukowe, które najczęściej występują na południu Europy. Wymagają one bardzo dobrego podłoża skalnego i głównie dlatego nie mogą być u nas budowane. Trzecim typem zapór są zapory ziemne, które obecnie przeżywają swój renesans z uwagi na to, że są bardziej elastyczne przy współpracy z podłożem. Tego typu zapory, przy obecnej technice uszczelnień, są dużo bardziej bezpieczne niż zapory betonowe typu ciężkiego. Ostatnią zbudowaną zaporą typu ciężkiego jest zapora w Solinie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#MariuszGajda">Główna przyczyna katastrof zapór wodnych – w ogóle budowli wodnych – związana jest ze zjawiskiem filtracji. Nie ma zupełnie szczelnych zapór, przez każdą zaporę filtruje się woda. Problem polega tylko na tym, by ta filtracja była pod kontrolą, żeby nie następowało wymywanie materiałów z zapory czy z podłoża.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#MariuszGajda">Drugim problemem jest problem przelania się wody przez zaporę w czasie wielkich wezbrań. Czasami wynika to z błędu człowieka, dlatego wykonywane są samoczynne, automatyczne przelewy boczne, co jakby jest swego rodzaju zabezpieczeniem.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#MariuszGajda">Głównym wskaźnikiem bezpieczeństwa zapór są pomiary. Są to pomiary odkształceń budowli, a także badanie ciśnienia wody w podłożu. Te badania, prowadzone systematycznie, pozwalają stwierdzić, czy zapora jest w stanie stabilnym, czy też jest w stanie zmiennym. Jeśli zapora jest w stanie stabilnym – można spać spokojnie, natomiast jest wiele przykładów wskazujących na to, że zapory niejako uaktywniają się po pewnym czasie. Jest to związane z pewnymi warunkami naturalnymi, z tym, że woda jest żywiołem, który znajduje sobie różne ścieżki, różne drogi.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#MariuszGajda">Dodam, że 2 lata temu zajmowałem się ponad 100-letnią zaporą w Straszynie na Raduni, gdzie zaczęły się zmieniać warunki ciśnień wodnych w podłożu. Dlatego właśnie tego typu badania muszą być cały czas prowadzone w sposób bardzo systematyczny.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#MariuszGajda">Niezwykle istotne jest również to, by w porę przeciwdziałać niekorzystnym zjawiskom. Na tym nie można oszczędzać.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#MariuszGajda">Katastrofy na budowlach piętrzących w Polsce – niestety – zdarzają się. Dosyć głośna była sprawa związana z zaporą w Górowie Iławeckim w województwie warmińsko-mazurskim, gdzie zginęło kilka osób. Jest to niewielki obiekt – zapora wzorowana była na zaporze we Włocławku. Otóż tam, przy różnego rodzaju scenariuszach, może zginąć nawet kilkanaście tysięcy ludzi. Dlatego jeszcze raz podkreślam na niezwykle istotne przeprowadzanie badań stanu technicznego zapór.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#MariuszGajda">W 2001 r. w Gdańsku w wyniku awarii budowli piętrzącej na potoku Stróża nastąpiło przerwanie korpusu zapory i zginął człowiek w samochodzie. Z kolei w okolicach Opola Lubelskiego zostały zalane tereny właśnie w wyniku awarii wału przeciwpowodziowego.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#MariuszGajda">Tu niezwykle istotne jest to, by na etapie projektowym dobrze rozpoznać warunki terenu, na którym stawia się budowle piętrzące. Wał w okolicach Opola Lubelskiego był właśnie ewidentnie źle zaprojektowany, bowiem był usytuowany w starorzeczu, bez uszczelnień w podłożu i w efekcie, mimo że do korony brakowało jeszcze 2 m, wał został przerwany i zalana została bardzo duża część przyległego terenu.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#MariuszGajda">Zapora w Porąbce jest zaporą całkowicie bezpieczną – o czym państwo mogliście się wczoraj przekonać.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#MariuszGajda">Wszystkie budowle piętrzące w Polsce są stale kontrolowane. Wiemy, jaki jest ich stan i jak przeciwdziałać zagrożeniom, ale niestety często nie mamy na to pieniędzy. A prawda jest taka, że im później podejmiemy działania naprawcze, tym one są bardziej kosztowne.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#MariuszGajda">Zapory – czy ktoś chce, czy nie chce – są potrzebne przy obecnym rozwoju cywilizacji. Powtarzam – zapory mądrze zaprojektowane, mądrze eksploatowane są po prostu konieczne. Sądzę, że wczorajsza wizytacja na zaporze w Porąbce te słowa potwierdza.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WaldemarStarosta">Panie prezesie, ponieważ pkt III porządku dziennego również leży w pana gestii, więc proszę o krótką informację o przedsięwzięciach organizacyjnych i technicznych gwarantujących właściwy stan bezpieczeństwa obiektów i urządzeń wodnych w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MariuszGajda">Badania dotyczące stanu technicznego i bezpieczeństwa obiektów i urządzeń wodnych będących własnością Skarbu Państwa oraz będących w administracji poszczególnych regionalnych zarządów gospodarki wodnej wykonywane są przez specjalistów z Ośrodka Technicznej Kontroli Zapór IMGW w Warszawie. Dotyczą przemieszczeń pionowych i poziomych, filtracji, jakości betonu, stanu zagęszczenia nasypów oraz badań specjalistycznych.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#MariuszGajda">Kolejnym elementem kontroli są kontrole przeprowadzane przez Państwowy Nadzór Budowlany i terenowe organy nadzoru budowlanego oraz przez regionalne zarządy gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#MariuszGajda">Dwukrotnie w ciągu roku wiosną i jesienią robi się przeglądy wszystkich budowli wodnych znajdujących się w rejonie rozlewiska danego RZGW. Jest to bardzo dobra tradycja, która będzie podtrzymywana.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#MariuszGajda">Mamy dwie ustawy, które mówią o bezpieczeństwie budowli wodnych. Jest to prawo budowlane, czyli wszystko, co jest związane z utrzymaniem obiektu, z przeglądami rocznymi i pięcioletnimi, oraz prawo wodne, które niejako specyfikuje obiekty hydrotechniczne.</u>
          <u xml:id="u-6.4" who="#MariuszGajda">Obiekty hydrotechniczne muszą być budowane zgodnie z odpowiednimi przepisami, które mówią o tym, jakie warunki techniczne muszą te obiekty spełniać. Lada dzień powinno ukazać się nowe rozporządzenie z tym związane.</u>
          <u xml:id="u-6.5" who="#MariuszGajda">Jeśli chodzi o ocenę bezpieczeństwa budowli wodnych powstają rokrocznie dwa raporty. Pierwszy to raport Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego dotyczący stanu budowli piętrzących w Polsce. Drugi raport sporządzany jest w Instytucie Meteorologii i Gospodarki Wodnej i dotyczy stanu technicznego i bezpieczeństwa budowli piętrzących wodę w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-6.6" who="#MariuszGajda">Tak naprawdę w tej chwili nie ma w Polsce organizacji, która zajmuje się kompleksowo bezpieczeństwem zapór wodnych. W związku z tym planujemy powołanie państwowej służby bezpieczeństwa budowli hydrotechnicznych, bowiem tu nie chodzi tylko o zapory, ale i o wały przeciwpowodziowe i inne obiekty hydrotechniczne. Ta nowo powołana służba miałaby za zadanie zbieranie oraz weryfikowanie wszystkich informacji dotyczących tych obiektów.</u>
          <u xml:id="u-6.7" who="#MariuszGajda">Dodam, że przygotowywane jest również rozporządzenie dotyczące eksploatacji obiektów hydrotechnicznych.</u>
          <u xml:id="u-6.8" who="#MariuszGajda">Przygotowujemy reformę gospodarki wodnej w zakresie finansowania i zarządzania, która spowoduje, że część opłat za korzystanie ze środowiska, z zasobów wody trafiałaby od razu do regionalnych zarządów gospodarki wodnej. Często bowiem konieczne są jakieś doraźne prace, nieodzowne dla zapewnienia bezpieczeństwa poszczególnych obiektów, rzędu 2 – 3 mln zł, a RZGW nawet takich pieniędzy nie ma.</u>
          <u xml:id="u-6.9" who="#MariuszGajda">Wodne budowle piętrzące są niezwykle istotne dla gospodarki w kraju i tu ten element bezpieczeństwa jest najważniejszy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WaldemarStarosta">Proszę o koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WładysławStępień">13 września 2005 r. została opracowana „Strategia gospodarki wodnej”, której głównym autorem był obecny tu prof. Marek Gromiec – przewodniczący Krajowej Rady Gospodarki Wodnej. W tym dokumencie można znaleźć wiele ważnych informacji, m.in. że Polska jest jednym z krajów Europy niezbyt zasobnych w wodę. Zatem żeby sprostać rosnącemu zapotrzebowaniu na wodę, trzeba podejmować konkretne działania. Jednym z takich działań jest budowa i modernizacja urządzeń piętrzących oraz utrzymanie odpowiedniego stanu wszystkich tych urządzeń i strategiczny plan w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#WładysławStępień">Nasza Komisja wielokrotnie zwracała uwagę kolejnym rządom, że opracowanie strategii budowy urządzeń hydrotechnicznych jest nakazem chwili. Niestety, do tej pory nie doczekaliśmy się takiego kompleksowego dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#WładysławStępień">Budowle i urządzenia hydrotechniczne charakteryzują się tym, że mają zmienność zagrożeń stanu i funkcjonowania. Wynika to z wielu powodów, m.in. z faktu, że ponad połowa z nich ma więcej niż 50 lat, a technika konstruowania podłoża, na którym stanowione są urządzenia, była kiedyś mało precyzyjna, w porównaniu z obecną technologią.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#WładysławStępień">Istotne jest to, że zagrożenia, jakie mogą spowodować te obiekty, są przede wszystkim zagrożeniami dla okolicznej ludności.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#WładysławStępień">Swoje wiadomości opieram na informacji Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej, którą przed chwilą prezentował prezes Gajda, na bardzo obszernym opracowaniu z 2005 r. Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, przygotowanym na zlecenie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także naszej Komisji. To jest bardzo ważny dokument, na którym można się opierać, analizując sytuację i podejmując wnioski na przyszłość. Trzeci materiał dotyczył zapory w Porąbce, gdzie tak gościnnie nas przyjmowano.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#WładysławStępień">Dla oceny stanu bezpieczeństwa obiektów i budowli hydrotechnicznych bierze się pod uwagę stan zasadniczych elementów charakteryzujących budowle piętrzącą, takich jak: podłoże, korpus, urządzenia przeciwfiltracyjne, urządzenia drenażowe, urządzenia do przepuszczania wody, skarpy powyżej i poniżej budowli piętrzącej, a także otoczenie górnego i dolnego stanowiska oraz urządzenia kontrolno-pomiarowe.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#WładysławStępień">Jeżeli weźmiemy pod uwagę 53 obiekty podzielone na trzy klasy, to okazuje się, że mamy 1 obiekt, któremu zagraża niebezpieczeństwo. Jest to zapora czołowa we Włocławku. Zagrożenie zapory i dolnego stanowiska zapory czołowej we Włocławku powstaje w czasie, gdy ulega uszkodzeniu zbudowany poniżej stały próg piętrzący. Następuje wtedy niekontrolowany przepływ wód filtracyjnych uszkadzający konstrukcję zapory i dolnego stanowiska.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#WładysławStępień">W parlamencie i w rządzie podejmowane były i są działania, aby to zagrożenie zniweczyć, aby zapobiec katastrofie.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#WładysławStępień">Z dokumentów wynika, że jest 11 obiektów i 26 budowli, w których co najmniej jeden z elementów może zagrażać bezpieczeństwu.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#WładysławStępień">Te obiekty trzeba bez przerwy badać, analizować sytuację i wyciągać odpowiednie wnioski, aby uniknąć w przyszłości poważnych problemów.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#WładysławStępień">Kontrola tych obiektów oparta jest na prawie budowlanym i na prawie wodnym. Wykonują ją różne instytucje: Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej, Państwowy Nadzór Budowlany i terenowe organy nadzoru budowlanego, regionalne zarządy gospodarki wodnej, samorządy itd. Opracowywane są różne raporty, sprawozdania, wnioski i zawsze „zatrzymuje” się to na pieniądzach.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#WładysławStępień">Wczoraj np. szczere gratulowałem tym wszystkim, którzy zorganizowali remont i modernizację zapory w Porąbce w latach 2003–2006, że udało się to przeprowadzić i że zdobyto na ten cel 25 mln zł.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#WładysławStępień">W materiale przygotowanym przez KZGW czytamy, iż jedną z przyczyn obecnego stanu bezpieczeństwa budowli piętrzących jest „brak wystarczających uregulowań prawnych dotyczących zasad organizacji i kontroli”. Wniosek jest jeden, panie prezesie – trzeba te prawne uregulowania przygotować. My oczywiście będziemy wspierać pańskie działania i wszystkich służb RZGW, IMGW oraz innych instytucji zainteresowanych. To trzeba szybko opracować. Dlatego pytam: kiedy te projekty uregulowań prawnych w tym zakresie będą gotowe?</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#WładysławStępień">W materiale czytamy również, że „w Polsce nie ma instytucji czy organizacji, która wzięłaby na siebie upowszechnianie osiągnięć i doświadczeń w projektowaniu, budowie, utrzymaniu i bezpiecznym użytkowaniu budowli piętrzących wodę”. Myślę, że takie instytucje są. Być może trzeba im dać tylko nowe kompetencje lub wesprzeć je w inny sposób.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#WładysławStępień">Pan prezes proponuje, by powołać nową służbę technicznej kontroli zapór. Dzisiaj mamy za mało argumentów, by powiedzieć tak lub nie, bowiem jest to kwestia związana z finansami.</u>
          <u xml:id="u-8.15" who="#WładysławStępień">Nasza Komisja opiniując budżet państwa na 2007 r. wyraźnie zaznaczyła, iż zarobki i stan zatrudnienia w służbach RZGW to po prostu kompromitacja. Tak dalej pracować po prostu nie można, bo zadań przybywa, a fachowcy odchodzą, bo za 1000 – 1500 zł pracować nie będą. Nasza opinia spotkała się z lekkim zrozumieniem Komisji Finansów Publicznych – parę groszy dołożono, ale to były śmieszne pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-8.16" who="#WładysławStępień">My chcieliśmy tę sprawę załatwić raz, a dobrze. Są środki na pokrycie płac dla pracowników RZGW i zwiększenie tam zatrudnienia, można było bowiem zmniejszyć wydatki w tym roku na inwestycję w Świnnej Porębie. W tej sprawie złożona została poprawka, którą składałem w imieniu Komisji – niestety, nie uzyskała większości. Marszałek Marek Jurek trzykrotnie organizował na nasz wniosek spotkania, ale zawsze w ostatniej chwili odwoływano je. Mam nadzieję, że do tej sprawy jeszcze powrócimy.</u>
          <u xml:id="u-8.17" who="#WładysławStępień">Wnoszę, by nasza Komisja w dalszym ciągu przypominała rządowi, iż polityki w zakresie nadzoru budowli i urządzeń hydrotechnicznych dalej prowadzić się nie da przy takim stanie kadrowym i płacowym.</u>
          <u xml:id="u-8.18" who="#WładysławStępień">Wracając do zapory w Porąbce chcę podkreślić, iż zastosowanie nowych rozwiązań technicznych na starych budowlach, jest przedsięwzięciem niezwykle trudnym. Dlatego ten remont i modernizacja tego obiektu to duży wysiłek osób w to zaangażowanych – co należy mocno podkreślić, tym bardziej że w rezultacie przeznaczono na to o 10 mln zł mniej niż było to zaplanowane.</u>
          <u xml:id="u-8.19" who="#WładysławStępień">Reasumując – opracowanie uregulowań prawnych, realizacja zadań zawartych w strategii gospodarki wodnej, upowszechnianie osiągnięć, niwelowanie niedociągnięć i koordynacja prac nadzorczych i zabezpieczających oraz prowadzenie stałej konserwacji obiektów hydrotechnicznych i wzrost środków na tę konserwację, to główne postulaty naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WaldemarStarosta">Przechodzimy do pkt IV porządku dziennego, czyli problemów ochronnych i hodowlanych w lasach Beskidów Zachodnich. Proszę o wprowadzenie do tematu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejMatysiak">Na wstępie kilka spraw ogólnych. Otóż w tym roku szczególne problemy związane są ze zwalczaniem szkodników leśnych. Poważny problem jest np. ze zwalczaniem chrabąszcza na terenie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi, gdzie zagrożonych jest około 400 tys. ha drzewostanów. Na przełomie marca i kwietnia stosowany jest oprysk na chrabąszcza w trakcie rujki.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejMatysiak">W roku ubiegłym w listopadzie na terenie RDLP w Olsztynie w 8 nadleśnictwach wystąpiły szkody śniegołomów, które dotknęły łącznie w masie około 1 biliona m3. W tej chwili trwa usuwanie tych szkód.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejMatysiak">Równie groźnym elementem zagrożenia był huragan „Cyryl”, który „wyłożył” nam w Lasach Państwowych ponad 2 mln m3 drewna.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejMatysiak">Kolejny problem, który nas nęka dotyczy zamierania świerczyn w Beskidzie Śląskim i Żywieckim.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#AndrzejMatysiak">Oczywiście trudno ustalić jakąś hierarchię tych problemów, który z nich jest najważniejszy, jednak biorąc pod uwagę rozległość zagrożenia i wyrządzanych szkód na pierwsze miejsce wysuwa się problem zamierania świerczyn w Beskidzie Śląskim i Żywieckim. O szczegółach opowie dyrektor Kazimierz Szabla.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzSzabla">Wczoraj znaczna część z osób tu zgromadzonych miała możliwość osobiście zetknąć się z tym problemem, z którym my żyjemy od dłuższego czasu. Przełomowy był 2006 r. i zmiany klimatyczne, które mogą zadecydować o przyszłości tych lasów.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#KazimierzSzabla">O tym problemie myśleliśmy – i nie tylko, bo staraliśmy się także działać – już od szeregu lat. W ciągu ostatnich kilku lat udział świerka w lasach zmniejszył się znacznie. Oznacza to, że podejmowaliśmy cały szereg działań zmierzających do przebudowy tych drzewostanów i dostosowania ich składu do tego, jaki tutaj był kiedyś przez naturę dostosowany. Nasze działania zmierzają do kształtowania takich lasów, które nie stwarzałyby zagrożenia ich trwałości i ciągłości istnienia, a jednocześnie mogłyby spełniać wszystkie te funkcje, które są tak istotne poza produkcją drewna, bo ta akurat – chociaż ważna z ekonomicznego punktu widzenia – odgrywa i odgrywać powinna najmniejszą rolę.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#KazimierzSzabla">Już w 2002 r. opracowaliśmy „Program dla Beskidów”, którego zasadniczym celem było to, żeby przyspieszyć przebudowę tych drzewostanów, bowiem już wtedy kierowaliśmy się prognozami meteorologów, iż nadchodzą zmiany klimatyczne. Mam przy sobie pierwszą wersję tego programu, ponieważ to, czym dzisiaj dysponujemy, jest to materiał kilkakrotnie uszczegółowiony i weryfikowany, w stosunku do tego, co natura nam przygotowała. Przy tym programie zostało zawarte trójstronne porozumienie pomiędzy Ministrem Środowiska, dyrektorem generalnym i regionalnym Lasów Państwowych oraz Narodowym i Wojewódzkim Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#KazimierzSzabla">Tu dodam, że dzisiaj jesteśmy wielce przestraszeni tym, iż zniknięcie tych funduszy może zagrozić środkom, które do tej pory do nas docierały – a na co były one przeznaczane mogliście państwo wczoraj zobaczyć.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#KazimierzSzabla">Przebudowa drzewostanu to nie jest wymiana jednego gatunku na drugi. To nieprawda, że my po prostu zamieniamy świerki na buki. Trzeba się przyjrzeć drzewostanom już przebudowanym, żeby stwierdzić, iż tak nie jest. Tam są te gatunki, które powinny tam rosnąć, i w takim zmieszaniu, w jakim najprawdopodobniej byłyby ukształtowane przez naturę.</u>
          <u xml:id="u-11.5" who="#KazimierzSzabla">Mówiliśmy wczoraj o przyczynach, które legły u podstaw tych działań, bo dzisiaj często jesteśmy obwiniani za to, że to sposób prowadzenia gospodarki leśnej – szczególnie w ostatnich latach – doprowadził do obecnego stanu. Otóż z całą stanowczością muszę podkreślić, iż ponad 1/3 tych lasów jest już przebudowana. Sytuacja w Beskidzie Śląskim i Żywieckim, pomimo dramatyzmu i pomimo skutków dla całego społeczeństwa, nie jest taka, jaka była w Górach Izerskich, gdy tam zamierały drzewostany – aczkolwiek tam rozmiar zamierania drzewostanów był znacznie mniejszy niż tu. Tam 5 mln m3 było zagrożonych, tutaj jest kilka razy więcej.</u>
          <u xml:id="u-11.6" who="#KazimierzSzabla">Przez ostatnie 3 lata przebudowaliśmy 3 tys. ha lasów. Poza tym w trosce o to, by nie popełniać błędów, przeprowadziliśmy inwentaryzację lasów i ustaliliśmy hierarchię celów. Określiliśmy, że okres 20 lat to okres, w jakim powinniśmy się zmieścić z całkowitą przebudową tych drzewostanów i uczynieniem ich zdecydowanie trwalszymi.</u>
          <u xml:id="u-11.7" who="#KazimierzSzabla">Brane były pod uwagę różne kryteria. Oczywiście, cały czas „podpieraliśmy się” badaniami i ekspertyzami naukowymi. Przeprowadzono cały szereg badań finansowanych przez Ministra Środowiska i Lasy Państwowe.</u>
          <u xml:id="u-11.8" who="#KazimierzSzabla">Dzisiaj wiemy, że najprawdopodobniej przyroda zakładanego przedziału czasowego nam nie da, jednak wtedy nie było podstaw do tego, żeby inaczej do tego problemu podchodzić. Nie było zresztą również takich możliwości, bo gdybyśmy przystąpili do takich cięć, jakie dzisiaj są wynikiem wymuszonej sytuacji, to odbyłoby się to przy olbrzymich protestach społeczeństwa i organizacji ekologicznych. Mieliśmy tego próbkę, gdy przyspieszyliśmy cięcia na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-11.9" who="#KazimierzSzabla">Jedna rzecz jest istotna. Otóż te cięcia przyspieszyliśmy nie ze względu na wiek drzewostanów – bo mówi się, że wycinamy drzewa stare. Wczoraj mogliście się państwo sami przekonać, że ta choroba nie jest związana z wiekiem. Ona jest związana z wieloma innymi elementami, do których m.in. „dołożył” się ostatnio klimat. Bo przyroda działa przy pomocy grzybów i owadów. Ta przyroda wydała już wyrok.</u>
          <u xml:id="u-11.10" who="#KazimierzSzabla">Takich zasad nie stosowano dotychczas w praktyce leśnej, w odniesieniu do ogółu. Zbilansowano bazę nasienną. Trzeba było przebadać, co jest rodzime pod względem genetycznym i z których drzewostanów można pobierać nasiona, żeby za 20, 30 lat nasi następcy krytycznie nie ocenili naszych dzisiejszych działań.</u>
          <u xml:id="u-11.11" who="#KazimierzSzabla">To była podstawa do tego, żeby w sposób odpowiedzialny, na miarę czasów i wiedzy, przystąpić do przebudowy tych drzewostanów. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że po kilku latach z pewnością będziemy korygowali i nasze dzisiejsze działania, ale jest to rzecz naturalna, bo wobec tej przyrody czujemy coraz większą pokorę. Ta pokora wynika z faktu braku dostatecznej wiedzy o złożoności i wzajemnych związkach pomiędzy organizmami. To jest ekosystem i my nie dysponujemy drzewostanem, o którym się mówi, że jest wrębny, przeszłorębny czy bliskorębny. My gospodarujemy ekosystemem i jego składnikami. Jak to jest ważne, to dzisiaj już coraz więcej państw na świecie rozumie. Wiemy o tym, że przyszłością człowieka jest różnorodność gatunkowa.</u>
          <u xml:id="u-11.12" who="#KazimierzSzabla">My na tym terenie napotkaliśmy pewne bariery. Te bariery są wynikiem tego, że kiedyś mocno przekształcono środowisko. My tu nie mamy rodzimych drzewostanów. W takiej sytuacji znaleźliśmy na skutek działań człowieka pod koniec XIX w. i na początku XX w. W związku z tym musimy od nauki oczekiwać tego, by nam wskazała, skąd reintrodukować pewne gatunki, aby nie popełnić błędu, jako popełniono za Habsburgów, czego skutki dzisiaj zbieramy.</u>
          <u xml:id="u-11.13" who="#KazimierzSzabla">Powstały nowe opracowania do produkcji szkółkarskiej. Wczoraj tylko fragment tego mogliśmy państwu pokazać, bowiem całe Beskidy dzisiaj są otoczone nowoczesnymi szkółkami, żeby nie obciążać tym tutejszych nadleśnictw, gdyż tu będą mieli dostatecznie dużo pracy przy zagospodarowywaniu terenów po usunięciu chorych drzew.</u>
          <u xml:id="u-11.14" who="#KazimierzSzabla">Jeszcze raz podkreślam – Beskidy są otoczone nowoczesnymi obiektami, które powstały w ciągu ostatnich kilku lat. W takim nowoczesnym obiekcie produkuje się 6–8 mln sztuk rocznie mikoryzowanych sadzonek z zakrytym systemem korzeniowym. Taka sadzonka z zaszczepionym grzybem symbiotycznym daje gwarancję, że opieńka, która dziesiątkuje i zabija te drzewostany, nie będzie tego robić, bo istnieje bariera i znalazł się na to sposób naturalny, nie chemiczny.</u>
          <u xml:id="u-11.15" who="#KazimierzSzabla">Powstał Karpacki Regionalny Bank Genów, który opracował strategię w zakresie wykorzystania istniejącej bazy nasiennej, analizę możliwości produkcyjnej szkółek oraz schematy transferu materiału nasiennego i szkółkarskiego miedzy nadleśnictwami. Twórca tego banku pan prof. Sabor jest dzisiaj między nami. W banku gromadzimy zasoby genowe nie tylko na potrzeby odbudowy, ale również i dla zachowania tych drzewostanów, których za kilka lat – być może rok, dwa – nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-11.16" who="#KazimierzSzabla">Musimy pamiętać, że pogoda coraz częściej płata figle. Często na wysokości 1000 m jest opóźnienie o 1 – 1,5 miesiąca. Szkółki położone w dolinie miałyby sadzonki, które już są w wegetacji. Wobec tego budujemy całą sieć nowoczesnych przechowalni.</u>
          <u xml:id="u-11.17" who="#KazimierzSzabla">Polska na skutek zmagań z różnego rodzaju przeciwnościami dysponuje dziś najnowocześniejszymi biotechnologiami w gospodarce leśnej w Europie.</u>
          <u xml:id="u-11.18" who="#KazimierzSzabla">Tak więc nie siedzieliśmy tu z założonymi rękami. Oczywiście, żeby realizować te wszystkie zadania, musieliśmy przeszkolić naszą służbę leśną. Ci ludzie musieli zupełnie inaczej podchodzić do realizacji zdań. Musieli wiedzieć, że jeśli jest to mikroregion o określonej numeracji, to nie można 50 m wyżej wysadzić tej sadzonki. Tego żadnymi administracyjnymi nakazami nie da się wyegzekwować, jeśli nie będzie świadomości i zrozumienia wśród tych ludzi. Dlatego właśnie przeszkoliliśmy ponad 300 pracowników w okresach, kiedy było najmniej pracy.</u>
          <u xml:id="u-11.19" who="#KazimierzSzabla">W ciągu ostatnich 3 lat wydaliśmy na przebudowę tych drzewostanów 60 mln zł, w tym również dotacje z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Oznacza to, że oprócz normalnej pracy trzeba było sporządzać wnioski i rozliczać je.</u>
          <u xml:id="u-11.20" who="#KazimierzSzabla">Razem z Generalną Dyrekcją Lasów Państwowych zorganizowaliśmy w listopadzie 2006 r. konferencję podsumowującą te wszystkie działania.</u>
          <u xml:id="u-11.21" who="#KazimierzSzabla">Stoimy teraz przed nowymi problemami hodowlanymi, które dla nas są wyzwaniem. Możemy je pokonywać – pomimo 18 godzin pracy na dobę i braku urlopów – ale pod warunkiem, że pozwoli się nam działać w spokoju. Bo najbardziej stresujący jest brak wiary w ludzi lub podważanie ich kompetencji.</u>
          <u xml:id="u-11.22" who="#KazimierzSzabla">Na terenie 6 nadleśnictw beskidzkich usunęliśmy w ubiegłym roku 800 tys. m3 drewna. W Nadleśnictwie Wisła, które wczoraj wizytowaliśmy, usunięto 211 tys. m3 drewna. Gdybyśmy zamienili to na samochody, to jest to około 10 tys. samochodów, którymi trzeba było to drewno wywieźć. Mówię o tym dlatego, by uzmysłowić państwu skalę problemu, bo na te 10 tys. samochodów trzeba było wypisać dokumenty. Oczywiście, dzisiaj dysponujemy już odpowiednimi urządzeniami i leśniczy niczego ręcznie nie wypisuje, niemniej jednak w każdej sztuki trzeba się rozliczyć, bo to są pieniądze.</u>
          <u xml:id="u-11.23" who="#KazimierzSzabla">Na przełomie czerwca i lipca 2006 r. powołaliśmy zespół antykryzysowy, a pan dyrektor Matysiak został natychmiast powiadomiony o problemie, jaki może wystąpić. Wtedy jeszcze nie wiedzieliśmy, że lipiec i sierpień będą bez opadów, ale już wtedy dobrze – jak się później okazało – prognozowaliśmy sytuację. Wstrzymaliśmy np. urlopy w całej regionalnej dyrekcji dla służby leśnej. Ponadto kilkudziesięciu pracowników zostało wydelegowanych do wytypowanych nadleśnictw.</u>
          <u xml:id="u-11.24" who="#KazimierzSzabla">Muszę przyznać, że przy remontach dróg czy innych pracach wymagających zachowania procedury zamówień publicznych spotkaliśmy się z dużym zrozumieniem ze strony Urzędu Zamówień Publicznych.</u>
          <u xml:id="u-11.25" who="#KazimierzSzabla">Podjęliśmy współpracę ze starostami, z samorządami, bo – jak wczoraj już mówiłem – 45 tys. ha zajmują lasy prywatne. Wystosowaliśmy apel do starostów oraz wójtów miast i gmin beskidzkich w sprawie egzekwowania decyzji administracyjnych wydawanych prywatnym właścicielom przez nadleśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-11.26" who="#KazimierzSzabla">Zwróciliśmy się do Kurii Biskupiej z prośbą o odczytanie apelu leśników podczas mszy w parafiach beskidzkich. Z tą samą prośbą zwróciliśmy się także do Kurii Biskupiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego.</u>
          <u xml:id="u-11.27" who="#KazimierzSzabla">Oczywiście, trzeba było obstawić te tereny strażą leśną i zintensyfikować kontrole, żeby nie poszła fama, iż leśnicy na klęsce się bogacą – jak było w przypadku pożaru w Rudach Raciborskich, który na własnych plecach odczułem.</u>
          <u xml:id="u-11.28" who="#KazimierzSzabla">Etat cięć tej dyrekcji wynosi 2,5 mln m3 drewna, jest to suma etatów nadleśnictw. My tutaj od kilku lat tniemy ponad 3 mln m3 drewna, ale 10 lat temu w Lasach Państwowych etat wynosił 17 mln m3 drewna – dzisiaj 28 mln m3 drewna.</u>
          <u xml:id="u-11.29" who="#KazimierzSzabla">Mamy 3 warianty: optymistyczny, pesymistyczny, katastroficzny. Opracowaliśmy plan działań na pierwsze dwa warianty, bo ten trzeci odbędzie się już bez naszego udziału.</u>
          <u xml:id="u-11.30" who="#KazimierzSzabla">Tak więc mamy wszystko dokładnie wyliczone: ile trzeba cięć, ile pułapek i gdzie postawić. Mamy wyliczone, ile sadzonek i jakich gatunków będzie potrzeba. Mamy bazę szkółkarską, zaplanowane inwestycje drogowe, otwarte przetargi – niestety, zdarza się, że na te przetargi nikt się nie zgłasza i nie ma wykonawców.</u>
          <u xml:id="u-11.31" who="#KazimierzSzabla">W wariancie pesymistycznym zakładamy, że trzeba będzie okorować 500 tys. m3 drewna. Robotnik leśny jest w stanie maksymalnie okorować około 10 kubików drewna dziennie. Proszę zatem sobie wyliczyć, ilu ludzi potrzeba do wykonania tego zadania.</u>
          <u xml:id="u-11.32" who="#KazimierzSzabla">To wszystko ma oczywiście wymiar finansowy. Mamy to zaakceptowane przez dyrektora generalnego, ale chcę podkreślić, iż w wersji pesymistycznej trzeba będzie tylko na tę część dotyczącą zrywki pozyskania drewna o około 50 mln zł więcej, niż mieliśmy założone w planie, przy normalnym użytkowaniu tych lasów.</u>
          <u xml:id="u-11.33" who="#KazimierzSzabla">Zwracam uwagę, że w wersji pesymistycznej we wrześniu trzeba będzie pozyskać około 30 proc. masy rocznej, co oznacza, że w tym czasie trzeba będzie tu oddelegować ze wszystkich nadleśnictw kilkuset pracowników, łącznie ze służbą leśną. Jeśli będzie to wersja pesymistyczna, jest to kwestia 200 tys. m3 drewna miesięcznie, czyli 10 tys. kursów samochodowych.</u>
          <u xml:id="u-11.34" who="#KazimierzSzabla">Tak więc wszystko to mamy w czasie rozpracowane. Mamy wewnętrzny kodeks leśny. Wiemy, co trzeba robić. Mamy narzędzia i opracowane sposoby realizacji zadań.</u>
          <u xml:id="u-11.35" who="#KazimierzSzabla">Mamy sytuację klęskową. Zatem celem działań marketingowych jest dostosowanie tempa sprzedaży do koniecznego tempa wywozu drewna, żeby nie dopuścić do jego deprecjacji i nie tracić pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-11.36" who="#KazimierzSzabla">W Ujsołach np. już dzisiaj wiemy, że oprócz tego, co jest w planie, trzeba będzie o około 110 tys. m3 zwiększyć rozmiar pozyskania drewna i pod tym katem budujemy całą strategię.</u>
          <u xml:id="u-11.37" who="#KazimierzSzabla">W 2007 r. na te wszystkie działania w zakresie infrastruktury drogowej i wodnej zamierzamy przeznaczyć około 30 mln zł. Nie ma w tym kosztów zwiększonego pozyskania drewna, zrywki itd., a jeśli ściągamy ludzi z zewnątrz, to przecież oni muszą być tu kwaterowani i musimy ponosić dodatkowe koszty. Dlatego szacujemy, że będzie to o 20 proc. więcej niż dotychczas ponosiliśmy. Chodzi o koszty pozyskania, ochrony, remontów, zarządów i przebudowy drzewostanów.</u>
          <u xml:id="u-11.38" who="#KazimierzSzabla">Oczywiście, przybędzie nam nadleśnictw nierentownych. Na przykład Nadleśnictwo Rudy Raciborskie po pożarze chyba największym w Europie wycięło ponad 1,5 mln m3 i dzisiaj jest najbardziej deficytowym nadleśnictwem tej dyrekcji, a chyba i w całych Lasach Państwowych. Tam na te młodniki trzeba po prostu płacić. Oczywiście za 100 lat będzie z tego żniwo. Mówię o tym dlatego, by podkreślić, iż istnieje możliwość przenoszenia środków finansowych tam, gdzie hierarchia potrzeb jest największa. I to jest chyba jeden z większych atutów Lasów Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-11.39" who="#KazimierzSzabla">Otrzymaliście państwo materiał opracowany przez Regionalną Dyrekcję Lasów Państwowych w Katowicach, dotyczący strategii ograniczania liczebności szkodników wtórnych świerka na obszarze Beskidu Śląskiego i Żywieckiego w 2007 r. Mamy opracowany zespół działań, które musimy podjąć w okresie wiosennym, aby nie doprowadzić do klęski czy katastrofy. Wszystkie nasze działania mają na celu spowolnienie procesu rozpadu drzewostanów świerkowych Beskidu Zachodniego. Nie możemy na tym terenie stosować innych metod walki niż biologiczne i naturalne. Trzeba pamiętać, że to są tereny górskie, źródliska rzek, potoków, ujęcia wody. A więc żadnych środków chemicznych nie wolno stosować.</u>
          <u xml:id="u-11.40" who="#KazimierzSzabla">Zwracam uwagę, że jeden człowiek jest w stanie w ciągu jednego dnia zlustrować około 500 – 600 drzew. Natomiast my musimy zlustrować teren kilku tysięcy ha kilka razy w roku. To naprawdę jest gigantyczna praca.</u>
          <u xml:id="u-11.41" who="#KazimierzSzabla">Oczywiście korzystamy, wspieramy się badaniami naukowców w walce ze szkodnikami wtórnymi świerka w Beskidach. To właśnie przy ich udziale, po wielu spotkaniach trwających po kilkanaście godzin, powstała ta strategia. Wszystko mamy wyliczone, mamy opracowane te 3 warianty, o których wcześniej wspomniałem.</u>
          <u xml:id="u-11.42" who="#KazimierzSzabla">Zakładamy w jednym wariancie, że będzie to około 631 tys. zasiedlonych kornikiem drzew, natomiast w drugim – 1100 tys. drzew i że trzeba będzie okorować ręcznie 270 lub 400 tys. m3 drewna, bo w takim stanie to drewno może dopiero wyjechać z lasu. I tu znowu potrzeba tysięcy ludzi, którzy tę operację przeprowadzą.</u>
          <u xml:id="u-11.43" who="#KazimierzSzabla">Stosujemy pułapki klasyczne, pułapki feromonowe.</u>
          <u xml:id="u-11.44" who="#KazimierzSzabla">Dochodzi jeszcze sprawa utylizacji odpadów poeksploatacyjnych. Rozpoczynamy rozmowy z elektrowniami: czy oni nie chcieliby część tej biomasy wziąć. Oczywiście wymaga to odpowiedniego usprzętowienia.</u>
          <u xml:id="u-11.45" who="#KazimierzSzabla">Jeszcze raz podkreślam – wszystko mamy szczegółowo opracowane. Wiemy, kto za co odpowiada: kto odpowiada za koordynację, za ocenę sytuacji zdrowotnej, za bhp, za zbyt drewna itd. Wszystko to jest rozpisane na szczeblu regionalnej dyrekcji i każdego nadleśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-11.46" who="#KazimierzSzabla">Jeśli chodzi o sprawy legislacyjne – trzeba będzie dokonać nowelizacji ustawy o leśnym materiale rozmnożeniowym, bowiem napotykamy w niej na pewne bariery.</u>
          <u xml:id="u-11.47" who="#KazimierzSzabla">Brak jest nam baz nasiennych dla niektórych stref wysokości i niektórych siedlisk. Nauka dała nam pewne możliwości, ale czekamy na odpowiednie zmiany w ustawie, żebyśmy mogli to lege artis stosować.</u>
          <u xml:id="u-11.48" who="#KazimierzSzabla">Jeśli chodzi o otwarty program cięć – pan dyrektor Matysiak już taką decyzję podjął i nie mamy żadnych problemów w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-11.49" who="#KazimierzSzabla">Na sali jest sporo dziennikarzy. Chciałbym państwu podziękować, że nie przyłączacie się do ataków na nas, tylko staracie się wytłumaczyć ludziom, dlaczego tak trzeba działać. Jest to niezwykle ważne.</u>
          <u xml:id="u-11.50" who="#KazimierzSzabla">Dodam, że do jednego z byłych prezydentów miasta Katowice napływają dziesiątki listów oskarżających nas o rabunkową gospodarkę i żądających natychmiastowego przeprowadzenia kontroli itd., bo ten ktoś ma np. swój dom w Rycerce.</u>
          <u xml:id="u-11.51" who="#KazimierzSzabla">W ubiegłym roku na wszelkiego rodzaju broszury, ulotki, materiały informacyjne wydaliśmy 15 tys. zł, żeby dotrzeć do prywatnych właścicieli lasów i wyjaśnić im, jak ważne jest to, żeby się przyłączyli do tych działań, które my prowadzimy.</u>
          <u xml:id="u-11.52" who="#KazimierzSzabla">Niezwykle ważna jest współpraca z samorządami. Tu nie chodzi tylko o lasy prywatne, ale o całą infrastrukturę drogową. Bo, jak już wczoraj mówiłem, mieliśmy zamykane drogi i drewno mogliśmy wywozić tylko nocą. To oczywiście spowodowało cały szereg doniesień, że leśnicy kradną na potęgę i pod osłoną nocy wywożą drewno z lasu.</u>
          <u xml:id="u-11.53" who="#KazimierzSzabla">Naturalnie, nie wiemy do końca, jak sytuacja się rozwinie. Nie mogę powiedzieć, że wszystko wiemy i do wszystkiego jesteśmy przygotowani. W takiej skali jeszcze nikt takiego zadania w Europie nie „przećwiczył”. Tam, gdzie podobna sytuacja wystąpiła, ludzie doszli do wniosku, że to natura tak zdecydowała i że nie da się z tym nic zrobić. Obrazem tego jest Las Bawarski. Niemcy doszli do wniosku, że nie będą tam nic robić i stworzą park narodowy.</u>
          <u xml:id="u-11.54" who="#KazimierzSzabla">Taki wariant w przypadku Beskidu Śląskiego jest nie do przyjęcia z wielu względów – przede wszystkim ze względów społecznych.</u>
          <u xml:id="u-11.55" who="#KazimierzSzabla">W tym miejscu chce podziękować panu wicewojewodzie Maśce, który onegdaj był starostą na tym terenie, za przychylność dla naszych poczynań.</u>
          <u xml:id="u-11.56" who="#KazimierzSzabla">Chciałbym również podziękować, w imieniu obecnych tu nadleśniczych, panu dyrektorowi generalnemu Lasów Państwowych za gest, jaki wykonał pod koniec ubiegłego roku, kiedy to dowartościował leśników za ich trud i zaangażowanie.</u>
          <u xml:id="u-11.57" who="#KazimierzSzabla">Słowa podziękowania kieruję także do sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa za zajęcie się tym zagadnieniem. Dla nas jest to niezwykle ważne, również z emocjonalnego punktu widzenia, bowiem całe nasze kariery zawodowe, nasza praca związana jest z tym środowiskiem, z lasem. Jeśli ten las przestaje istnieć, to jest to naszą osobistą tragedią. Państwa zrozumienie dla tych spraw, zaangażowanie, jakie zaprezentowaliście państwo wczoraj podczas wizytacji, dodaje nam skrzydeł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WaldemarStarosta">Bardzo dziękuję za ten merytoryczny, bardzo obrazowy referat. Muszę powiedzieć, że jestem pod wrażeniem. Jest to jeden z lepszych referatów, jakie miałem okazję wysłuchać w ostatnich miesiącach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#AndrzejMatysiak">Dodam, że we wszystkich działaniach jest pełna korelacja z działalnością Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#AndrzejMatysiak">Z prezentacji wynikało, ile potrzeba na te działania środków. Głównym źródłem finansowania jest Fundusz Leśny. Jak zawsze wystąpiliśmy też do budżetu państwa. Na przebudowę drzewostanu dostaliśmy na razie 2 mln zł, resztę mamy obiecaną z rezerwy – mam nadzieję, że zostanie to zrealizowane.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#AndrzejMatysiak">Drugim bardzo ważnym źródłem dofinansowania dla Beskidu Śląskiego i Żywieckiego jest to, że nadleśnictwa z tego terenu zostały wpisane na listę PROW, na działania „Odtworzenie potencjału leśnego w sytuacjach nadzwyczajnych”. Realizacja tego działania miała się rozpocząć od czerwca, niestety, na razie sprawa trochę się przeciąga w Ministerstwie Rolnictwa. Mam jednak nadzieję, że program ruszy po wakacjach.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#AndrzejMatysiak">Problemem, który dotknął nie tylko Lasy – choć Lasy szczególnie – jest sprawa pomocy publicznej. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej uznał, że pomoc udzielana Lasom jest pomocą publiczną i musi być notyfikowana przez Komisję Europejską.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#AndrzejMatysiak">Po raz pierwszy w historii NFOŚiGW został opracowany projekt, który w tej chwili jest w Ministerstwie Rolnictwa, gdzie jest weryfikowany. Projekt dotyczy indywidualnej pomocy dla Lasów Państwowych. Miejmy nadzieję, że projekt uzyska opinię pozytywną i trafi do Komisji Europejskiej, gdzie uzyska notyfikację i wtedy będziemy mogli tej pomocy udzielać. W programie tym ujęte są również sprawy związane z lasami świerkowymi na terenie Beskidu Śląskiego i Żywieckiego.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#AndrzejMatysiak">Kolejna informacja jest tego rodzaju, że środki z Funduszu Leśnego z puli lasów niepaństwowych, które możemy przeznaczyć na finansowanie zadań w lasach niepaństwowych po półrocznej „przepychance” z Ministerstwem Rolnictwa i UOKiK, niestety, również zostały uznane przez UOKiK jako środki publiczne i pomoc dla właścicieli lasów z tych środków jest pomocą publiczną.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#AndrzejMatysiak">W tej chwili kończymy opracowywanie programu pomocowego z Funduszu Leśnego dla lasów niepaństwowych. Mam nadzieję, że pod koniec kwietnia program trafi do Ministerstwa Rolnictwa. Jest to program opracowany na 4 lata na około 30 mln zł. Jeśli ten program uda się notyfikować w Komisji Europejskiej, to te pieniądze będą mogły być wykorzystane przez właścicieli lasów na terenie Beskidu Śląskiego i Żywieckiego na sprawy związane z zamieraniem świerczyn.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#AndrzejMatysiak">Na zakończenie chciałbym podziękować Komisji, że zechciała pochylić się nad naszymi problemami w terenie. Chciałbym też na tym szerokim forum podziękować miejscowym leśnikom, łącznie regionalną dyrekcją, za ich ciężką pracę i trud. Można właściwie powiedzieć, że to nie jest praca, a służba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WaldemarStarosta">Proszę o koreferat ze strony Komisji. Dodam, że pan wiceprzewodniczący Andrzej Markowiak oraz poseł Kazimierz Matuszny byli inicjatorami naszego posiedzenia wyjazdowego. Gratuluję trafnego wyboru tematu. Myślę, że Komisja dokonała dobrego wyboru, kierując się sugestiami panów posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejMarkowiak">Z pokorą przyjmuję te miłe słowa, aczkolwiek moim obowiązkiem jest poinformować zebranych, że przyczyną dzisiejszego spotkania są postanowienia, jakie podjęliśmy wspólnie z panem dyrektorem Andrzejem Matysiakiem w listopadzie 2006 r. tu właśnie, w Ustroniu, na konferencji, którą zorganizowali śląscy leśnicy. Niektórzy z nas po raz pierwszy ujrzeli wówczas skalę i zakres problemu. To wtedy właśnie obiecaliśmy sobie z panem dyrektorem, że gdziekolwiek będzie możliwość, będziemy ten problem nagłaśniać. Stąd właśnie dzisiejsze posiedzenie wyjazdowe Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejMarkowiak">Problem zamierania świerka dotyczy nie tylko Polski, nie tylko województwa śląskiego. On dotyczy i naszych sąsiadów, i całej Europy.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejMarkowiak">Taka katastrofa, jaka dotknęła Las Bawarski, może pojawić się wszędzie, gdzie kiedyś popełniono błędy, a dzisiaj przychodzi człowiekowi za te błędy płacić. Niesprawiedliwość polega tylko na tym, że ktoś inny zawinił, a kto inny te błędy musi naprawiać.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejMarkowiak">Na początku mego koreferatu chciałbym podziękować gospodarzom tego terenu. Przede wszystkim panu dyrektorowi Kazimierzowi Szabli, który objął nad tym patronat, oraz wszystkim leśnikom, którzy wczoraj nam towarzyszyli: od straży leśnej począwszy, przez podleśniczych, leśniczych. To dzięki nim mogliśmy zobaczyć to, czego nie da się przedstawić na kartach papieru czy słownie.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejMarkowiak">Zwykle przygotowując koreferat odnosimy go do jakiegoś dokumentu, zwykle rządowego. W tej sprawie nie mamy żadnego dokumentu rządowego. Na szczęście możemy opierać się na materiałach, które przygotowała Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach. Korzystałem też z materiału przygotowanego po wspomnianej już konferencji listopadowej.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejMarkowiak">Pierwszy problem, na który trzeba zwrócić uwagę, to zakres zjawiska. To nie jest tylko problem Polski, to nie jest problem wieku drzewostanu. Ta epidemia nie jest ograniczona ani granicami państwa, ani wiekiem drzew. Wczoraj oglądaliśmy drzewa w wieku 15 lat, które już były dotknięte chorobą opieńkową.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejMarkowiak">Najważniejsza jest przyczyna. Powinniśmy to wyraźnie wyartykułować, bo zwykle jak jest nieszczęście, szuka się winnych, a jak się nie zna przyczyn, to do grona winnych mogą trafić niewłaściwe instytucje czy osoby. Dlatego warto wskazać na te przyczyny pierwotne i wtórne tego, z czym dzisiaj przychodzi się borykać.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejMarkowiak">Pierwotną przyczyną jest niewiedza, kiedy podjęto decyzję o zalesianiu Beskidów. Wczoraj pan dyrektor Szabla przedstawił nam rys historyczny, cofając się w XVII w., kiedy zaczęto ingerować w ten teren odkryty wtedy jeszcze, potem w XIX w., kiedy rozpoczęto intensywne zalesianie pod potrzeby przemysłu. Nie zdawano sobie wówczas sprawy, że temu dobrodziejstwu, jakim jest szybki przyrost masy drewna w przypadku świerka, mogą towarzyszyć zjawiska negatywne, których skutki dzisiaj zbieramy.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#AndrzejMarkowiak">Dzisiaj mamy przyczyny wtórne: chorobę opieńkową, korniki itd.</u>
          <u xml:id="u-15.9" who="#AndrzejMarkowiak">Pan dyrektor Szabla informował już, jakie konkretne działania są na tym terenie podejmowane, i to nie od wczoraj. Kiedy zaobserwowano w latach 50. pierwsze symptomy zamierania świerka, zaczęto zastanawiać się, jaki będzie tego skutek. Nie przewidywano jednak takich zmian atmosferycznych. Myślę, że mało jest osób, które mogły się spodziewać, że nastąpi taka gwałtowna zmiana jak w 2006 r. Wczoraj pokazywano nam na wykresie izotermę charakterystyczną dla obszaru Morza Śródziemnego. W 2006 r. ta izoterma gwałtownie przesunęła się na północ i objęła właśnie ten obszar, na którym teraz się znajdujemy. Świerki, które nie są roślinami ciepłolubnymi, musiały to drastycznie odczuć.</u>
          <u xml:id="u-15.10" who="#AndrzejMarkowiak">Warto pamiętać o tym, że w 2003 r. ten „Program dla Beskidów” został opracowany pod kątem przewidywanej katastrofy, ale nie sądzono, że przybierze ona tak gwałtowny obrót. Okazało się, że przyroda wzięła surowy odwet za wcześniejszą nieprzemyślaną ingerencję człowieka. Dlatego trzeba podjąć działania w znacznie szerszym zakresie, niż przewidywano w 2003 r.</u>
          <u xml:id="u-15.11" who="#AndrzejMarkowiak">Oczywiście, leśnicy robią, co mogą, wspierają się nauką, mają opracowaną strategię działania, ale żeby to wszystko było bardziej skuteczne, musimy zrobić wszystko, by nie zostawić ich samych z tym problemem.</u>
          <u xml:id="u-15.12" who="#AndrzejMarkowiak">Kiedy wczoraj oglądaliśmy działania, jakie są prowadzone na tym terenie, to tchnęło trochę optymizmem. Otóż mimo tych ogromnych problemów związanych z zamieraniem świerczyn, nie stracono z pola widzenia problemów szerzej widzianej przyrody.</u>
          <u xml:id="u-15.13" who="#AndrzejMarkowiak">Byliśmy w Karpackim Banku Genów. Mieliśmy okazję zobaczyć wolierową hodowlę głuszca. Rozmawialiśmy na ten temat z panem przewodniczącym Zającem, który prosił, by powiedzieć, iż jesteśmy pełni podziwu dla tych entuzjastów. Pan dyrektor Zenon Rzońca to prawdziwy fantasta, marzyciel, bo tylko marzyciele mogą się porywać na takie przedsięwzięcia, jakie wczoraj mieliśmy okazję zobaczyć.</u>
          <u xml:id="u-15.14" who="#AndrzejMarkowiak">Tak więc leśnicy realizują swój plan, swoją koncepcję walki o lasy, ale walczą też z przeciwnościami.</u>
          <u xml:id="u-15.15" who="#AndrzejMarkowiak">Na jeden problem chciałbym zwrócić uwagę. Chodzi o strukturę własnościową. Ta struktura powoduje, że inna jest intensywność prac ochronnych w Lasach Państwowych, których jest tu około 60 proc., a inna w lasach prywatnych. Tam prowadzenie tych prac jest sprawą znacznie trudniejszą, ponieważ różni właściciele różnie podchodzą do tych spraw. Pocieszające jest to, że jednak większość tych lasów niepaństwowych jest pod nadzorem Lasów Państwowych i tam ingerencja jest możliwa, aczkolwiek wiem, że leśnicy chodzą tu po cienkiej linii zgodności z prawem, bo nawet jest dyskusja, czy można w prywatnych lasach wystawiać pułapki feromonowe.</u>
          <u xml:id="u-15.16" who="#AndrzejMarkowiak">Trzeba o tym pamiętać, że leśnicy często działają w warunkach kryzysowych, a wtedy będą musieli podejmować decyzje ryzykowne. Jeżeli będą to robić w warunkach zaufania i przyzwolenia społecznego, to będą to robić odważnie. Jeśli nie, to znajdą kilkanaście powodów, żeby się wytłumaczyć z niepodejmowania działań.</u>
          <u xml:id="u-15.17" who="#AndrzejMarkowiak">Patrząc na zdjęcie Lasu Bawarskiego każdy zastanawia się, czy taki los czeka nasze Beskidy. Po tym, co zobaczyliśmy wczoraj, można mieć nadzieję, że nie. Ta przebudowa drzewostanu prowadzona tu od lat – choćby na stokach Czantorii – prawdopodobnie pozwoli nam uniknąć takiego obrazu. Oczywiście pod warunkiem, że ten skorygowany plan z 2003 r. zostanie zrealizowany.</u>
          <u xml:id="u-15.18" who="#AndrzejMarkowiak">Pan dyrektor Szabla mówił o tym, co się może wydarzyć w tym krótkim czasie, a więc: intensywne zrywki, przebudowa dróg itd. Na pewno spadnie atrakcyjność tych terenów – z tym też trzeba się liczyć. Będziemy mieli tu do czynienia z dewastacją infrastruktury. To wszystko jest nieodzowne, nieuniknione, bo tak jak bolesna jest operacja u człowieka w celu przywracania zdrowia, tak bolesna jest i ta operacja w przyrodzie. Na pewno będziemy mieli tysiące ludzi niezadowolonych, którzy mają tu pobudowane swoje siedziby, domki letniskowe itd.</u>
          <u xml:id="u-15.19" who="#AndrzejMarkowiak">Kolejny problem ekologiczny, z którym spotykamy się na tym terenie, to powodzie. Jeżeli zginie las, to zginie obszar, który chłonie wilgoć. Zatem przy intensywnych opadach ta woda natychmiast znajdzie się w potokach. Wczoraj przejeżdżaliśmy wzdłuż potoków i widzieliśmy domki tuż przy brzegach. To również jest zagrożenie dla tych, którzy niefrasobliwie podjęli decyzje o lokalizacji swoich siedzib przy ciekach wodnych.</u>
          <u xml:id="u-15.20" who="#AndrzejMarkowiak">Wymieniłem tylko kilka problemów, ale wiadomo, że jest ich znacznie więcej. Trzeba o nich głośno mówić. Są tu leśnicy, samorządowcy, dziennikarze, posłowie. Wszystkich nas czeka ogromne zadanie – musimy wziąć na siebie ten ciężar, bo wszyscy musimy odpowiadać za to wspólne dobro. Trzeba dotrzeć z tymi informacjami do jak najszerszego kręgu społeczeństwa, bo to, co się tu będzie działo i co się dzieje, musi się odbywać w warunkach przyzwolenia społecznego. Chodzi o to, by leśnicy nie stali się wrogiem publicznym, bo to byłoby wielkie nieszczęście. Trzeba pamiętać, że człowiek do pewnego stopnia wytrzymuje krytykę, a jeżeli jest to krytyka krzywdząca, to może być źródłem zniechęcenia.</u>
          <u xml:id="u-15.21" who="#AndrzejMarkowiak">Powtarzam – jesteśmy w sytuacji szczególnej, kryzysowej. Ja mam pewne doświadczenia w tym względzie, bo kierowałem akcją chroniącą moje miasto Racibórz w pamiętnej powodzi z 1997 r. i mam świadomość, jak szybko trzeba podejmować decyzje, jakie trzeba mieć szczęście i dobrego Anioła Stróża, żeby uchronił nas od złych decyzji. Tu mamy podobną sytuację. Tu jest stan kryzysowy. I tak, jak po opadnięciu wody widać dopiero zniszczenia, tak tutaj jest podobnie – skutki będą widoczne jeszcze przez wiele lat. To od nas zależy, czy ten kryzys zostanie odpowiednio złagodzony, czy też przerodzi się w jakieś poważne reperkusje.</u>
          <u xml:id="u-15.22" who="#AndrzejMarkowiak">Zwracam się do leśników – róbcie państwo swoje, wspomagajcie się. Pamiętajcie tylko, że w warunkach kryzysowych, tak jak przy przekraczaniu brodu „nie zmienia się koni”. Dlatego należy wystrzegać się jakichkolwiek zmian personalnych. Tu musi być jasna sytuacja, kto za co odpowiada i kto decyduje.</u>
          <u xml:id="u-15.23" who="#AndrzejMarkowiak">Myślę, że to są nasze wspólne oczekiwania – wszyscy chcemy działać w warunkach spokoju.</u>
          <u xml:id="u-15.24" who="#AndrzejMarkowiak">Jeśli chodzi o wspomnianą tu ustawę o nasiennym materiale rozmnożeniowym – rzeczywiście konieczna jest nowelizacja, ale to państwo musicie przygotować zręby tej nowelizacji, natomiast my pracując nad tą ustawą, na pewno będziemy czuwali nad ostatecznym jej kształtem.</u>
          <u xml:id="u-15.25" who="#AndrzejMarkowiak">Druga sprawa to finansowanie. Tu na szczęście nie było słychać płaczu i lamentu na brak środków – to dobry znak. Natomiast my jesteśmy zaniepokojeni informacjami dotyczącymi likwidacji wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-15.26" who="#AndrzejMarkowiak">Mam nadzieję, że również głosem środowiska leśników, którzy przecież są beneficjentami tych wojewódzkich funduszy, a także głosami innych środowisk spróbujemy się przeciwstawić temu pomysłowi. Chodzi o to, żebyśmy nie „wylali dziecka z kąpielą”, i to w sytuacji, kiedy Polska stoi przed ogromnymi obowiązkami, zadaniami wynikającymi choćby z traktatu akcesyjnego.</u>
          <u xml:id="u-15.27" who="#AndrzejMarkowiak">Nie eksperymentujmy na żywym organizmie, i to takim, który budzi podziw innych krajów – bo Polska ma bardzo dobry system finansowania ochrony środowiska. Dlatego, gdy słyszymy o takich pomysłach, to wydaje się, iż powinniśmy powiedzieć „non possumus”. Niech takie „non possumus” popłynie z Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa pod właściwym adresem, żebyśmy nie wyrządzili szkód, myśląc, że coś naprawiamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WaldemarStarosta">Nieczęsto się zdarza, że koreferaty ze strony Komisji nie zawierają krytycznych uwag pod adresem omawianego tematu. Dzisiaj tak się stało. Świadczy to o tym, że materiały, jakie zostały nam przekazane, przygotowane zostały w sposób obiektywny, merytoryczny.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#WaldemarStarosta">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#JanuszSabor">W imieniu rady naukowo-społecznej Leśnego Kompleksu Promocyjnego „Lasy Beskidu Śląskiego” pragnę wyrazić głębokie zadowolenie, iż mogę uczestniczyć w tym spotkaniu, które odnosi się do jednego z ważniejszych problemów, jakie aktualnie w leśnictwie istnieją, mianowicie nie tylko przebudowy, ale również zachowania jednego z najpiękniejszych drzewostanów świerkowych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#JanuszSabor">Istotną sprawą jest kwestia realizacji gospodarki wodnej tego terenu, jak również całego szeregu innych działań w zakresie wspólnych aktywności naukowych i administracyjnych regionu Beskidu Śląskiego.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#JanuszSabor">Chciałbym zwrócić uwagę, że Karpacki Bank Genów, jak również działania leśników dotyczą nie tylko przebudowy drzewostanu, ale również zmierzają do tego, by zachować najlepsze zasoby genowe tych populacji, które tutaj są.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#JanuszSabor">W imieniu rady naukowo-społecznej LKP „Lasy Beskidu Śląskiego” chciałbym wyrazić uznanie dla leśników Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach za aktualny stan realizacji strategii postępowania ochronnego i hodowlanego, dotyczącego przebudowy świerczyn beskidzkich i ich zachowania.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#JanuszSabor">Równie wysoko rada naukowo-społeczna LKP „Lasy Beskidu Śląskiego” ocenia zespół podjętych analiz, w tym również analiz naukowych, które są prowadzone na tym terenie.</u>
          <u xml:id="u-17.5" who="#JanuszSabor">Przebudowa lasów beskidzkich wymaga podjęcia dalszych działań i udzielenia maksymalnej pomocy kierownictwu RDLP w Katowicach, w tym również pozwalających na optymalizację metod aktualnego zagospodarowania tych drzewostanów w sytuacjach klęskowych, jakie aktualnie istnieją w populacji leśnej w Beskidach.</u>
          <u xml:id="u-17.6" who="#JanuszSabor">Konieczne jest wzmożenie aktywności informacyjnej w krajowych środkach przekazu o występujących zjawiskach klęskowych i przyczynach, jak również o metodach i sposobach walki, podejmowanych przez leśników w zakresie środków zaradczych.</u>
          <u xml:id="u-17.7" who="#JanuszSabor">Sytuacje klęskowe wymagają podjęcia działań specjalnych, także w zakresie inwestycji, które będą wspierały program przebudowy drzewostanów poklęskowych.</u>
          <u xml:id="u-17.8" who="#JanuszSabor">Wydaje mi się, że cały szereg tych działań znajduje swoje oparcie w działalności naukowej. Tu dodam, że są to nie tylko prowadzone badania przez wiele katedr, w tym również moją, ale również różnego rodzaju seminaria, konferencje, które odbyły się na tym terenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Przede wszystkim chciałbym podziękować leśnikom polskim za zaproszenie na to spotkanie. Chciałbym w wielkim skrócie przedstawić państwu Nadleśnictwo Jablunkov.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Zamieranie świerczyn to problem nie tylko polskich lasów, ale czeskich i słowackich, a właściwie w ogóle europejskich lasów świerkowych.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">U nas najbardziej zagrożone tereny to tereny przygraniczne z Polską. Nadleśnictwo Jablunkov ma około 19 tys. ha lasów państwowych i około 4 tys. ha lasów prywatnych. Nadleśnictwa Nydel i Pisek graniczą z polskim nadleśnictwem Wisła. Na planszy prezentuję państwu, jaki był skład gatunkowy tych lasów sprzed 10 lat: świerk stanowił 69 proc., jodła 1,5 proc., buk 24 proc. To w tych nadleśnictwach najbardziej zagrożony jest świerk.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">W tej chwili w nadleśnictwie Nydek jest 1738 ha lasów państwowych. Jest w nim około 40 proc. buka. Natomiast w nadleśnictwie Pisek jest 1510 ha lasów państwowych, z czego ponad 25 proc. buka.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">W 2001 r. dokonano 25 proc. cięć sanitarnych świerka, w 2002 r. już 59 proc., w 2003 r. podczas wielkiej suszy to było już 80 proc., w 2004 r. 72 proc., w 2005 r. 54 proc. W zeszłym roku 88 proc., natomiast w roku bieżącym jest to już pełne 100 proc.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Podobnie sytuacja przedstawia się w nadleśnictwie Pisek. W tym roku będzie tam cięcie sanitarne w 100 proc.</u>
          <u xml:id="u-18.6" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Na kolejnych planszach demonstruję państwu, jak wyglądało sztuczne zalesianie na tych terenach. Dodam, że tam masowo odradza się świerk. Otóż na tych terenach sadziliśmy głównie świerk i buk.</u>
          <u xml:id="u-18.7" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Od 2004 r. już nie sadzimy świerka, tylko buk. Związane jest to ze wzrostem kosztów.</u>
          <u xml:id="u-18.8" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Na kolejnej planszy przedstawiam wyniki badań naszych naukowców – entomologów dotyczące tego, jakie korniki najczęściej atakują nasze drzewa. Okazuje się, że na pierwszym miejscu jest czterooczak świerkowy – 36 proc.</u>
          <u xml:id="u-18.9" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Z badań wynika, że około 70 proc. drzew jest zaatakowanych chorobą opieńkową, a 76 proc. przez korniki. Najbardziej narażone są drzewostany w wieku 50–70 lat. Najzdrowsze są drzewostany ponadstuletnie. Natomiast drzewostany naturalnego odnowienia, które mają 10–20 lat, masowo zamierają.</u>
          <u xml:id="u-18.10" who="#NadleśniczynadleśnictwaJablunkov">Na zakończenie chcę powiedzieć, że coraz częściej spotykamy się z pytaniem ze strony mieszkańców: dlaczego wy leśnicy to robicie? Myślę, że odpowiedź powinna paść ze strony władz, które powinny wyjaśnić wszystkim przyczyny i powód działań spoczywających na leśnikach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MilanBerešik">Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie na tak ważną konferencję, dotyczącą ochrony lasów. Problemy, o których tu mówiono, dotyczą nas wszystkich po obu stronach granicy. Jestem przedstawicielem Zakładu Leśnego w Čadcy, który jest oddziałem regionalnej dyrekcji w Bańskiej Bystrzycy. Jest to północno-wschodnia część Słowacji przylegająca do Czech i do Polski. Nasz region obejmuje 55 tys. ha powierzchni.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#MilanBerešik">W lasach głównie króluje świerk. 12 tys. ha zajmują lasy państwowe, 6 tys. ha lasy wspólnot, 120 ha lasy gminne, ponad 30 tys. lasy prywatne.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#MilanBerešik">Struktura lasów przedstawia się następująco: 77 proc. świerk, 5 proc. sosna, 1 proc. brzoza.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#MilanBerešik">83 proc. stanowią lasy z nasadzeń, natomiast 17 proc. to są lasy naturalne, najczęściej usytuowane w miejscach niedostępnych, gdzie człowiek nie ingeruje w naturę. W wielu miejscach są tam 3 lub 4 generacje świerka.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#MilanBerešik">W wielu wypadach czynniki abiotyczne, typu klimat, emisyjne przemysłowe, są tymi, które rozpoczynają proces chorobowy drzewostanów. Znaczny udział mają opieńka i korniki.</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#MilanBerešik">Były zalecenia, by stosować dolomitowanie, czyli nawożenie dolomitem miejsc powyżej 700 m n.p.m, gdzie stwierdzono zamieranie drzewostanów. Od 1985 r. stosowano co 3 lub 5 lat takie właśnie nawożenie.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#MilanBerešik">Mamy problemy ze strukturą własnościową, związaną z powrotem lasów do właścicieli, w kwestii prowadzenia odpowiednich zabiegów. Problem tkwi w nielegalnej wycince, bowiem właściciele lasów chcieliby szybko uzyskać gotówkę ze sprzedaży drewna, w związku z czym bronili się przed przeprowadzaniem działań ochronnych.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#MilanBerešik">Od 1992 r. stale rośnie ilość cięć sanitarnych. Na początku było około 50 proc. cięć sanitarnych, potem wzrosły one do 77 proc., a teraz do 90 proc. W 2006 r. wycięto 300 tys. m3. Udział cięć wymuszonych sytuacją stanowi 99 proc., bowiem 150 tys. m3 to był planowany etat.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#MilanBerešik">Początkowo przyczyną zamierania drzewostanów w 20–30 proc. była opieńka albo korniki, ale z każdym rokiem udział opieńki i korników wzrasta. W 2005 r. opieńka już w 60 proc. jest powodem zamierania świerka, natomiast na tym samym poziomie utrzymuje się udział korników i innych przyczyn. W tej chwili choroba opieńkowa rozprzestrzenia się coraz dalej na południe Słowacji.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#MilanBerešik">34–35 proc. stanowią cięcia wykonywane w młodych drzewostanach.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#MilanBerešik">Stale współpracujemy z Instytutem Badawczym Leśnictwa, aby poszerzyć swą wiedzę na temat szkodników i sposobów walki z nimi.</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#MilanBerešik">Ważną kwestią jest odpowiednia jakość sadzonek – na to też zwracamy uwagę.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#MilanBerešik">Podkreślić trzeba, iż w cały ten kompleks przedsięwzięć, mających na celu z jednej strony ograniczenie szkód, a z drugiej dokonanie przebudowy drzewostanów, aktywnie włącza się nasze ministerstwo.</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#MilanBerešik">Nasze działania zmierzają również w tym kierunku, by obniżyć wiek rębności, a także by zwiększyć udział gatunków liściastych.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#MilanBerešik">Zakończę stwierdzeniem, iż przyroda nie zna granic. Zazdroszczę państwu, że możecie być optymistami, bo nam trudno nimi być.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WiesławMaśka">Przede wszystkim dziękuję za zaproszenie władz województwa śląskiego na posiedzenie sejmowej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. To dla nas zaszczyt, że możemy państwa gościć w jednym z najpiękniejszych zakątków naszego województwa. Cieszymy się, że możemy państwu zaprezentować naocznie problem, który nas boleśnie dotyka.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#WiesławMaśka">W tym momencie na ręce dyrektora RDLP Katowice chciałbym złożyć podziękowania za opracowanie strategii działań i podejmowanie ich, aby uratować to nasze dobro narodowe.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#WiesławMaśka">Lasy beskidzkie to nie tylko przyroda, ekologia. To również turystyka, a także element ochrony przeciwpowodziowej.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#WiesławMaśka">Często na różnych spotkaniach z mieszkańcami spotykam się z pytaniami, dlaczego w lasach beskidzkich prowadzi się taką gospodarkę, po co te wycinki. Początkowo mówiono nawet o „gospodarce rabunkowej”. Na szczęście takich głosów jest coraz mniej. Ludzie mają świadomość, z jakimi problemami musimy się tutaj zmierzyć, że to nie jest kwestia cięć, wywozu drewna, tylko kwestia działań koniecznych, które muszą być podjęte w sytuacji kryzysowej. Oczywiście te działania muszą być odpowiednio finansowane.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#WiesławMaśka">W tym miejscu chciałbym podziękować sejmowej Komisji za to, iż państwo zabiegacie, by ten temat był tematem ważnym dla całego kraju.</u>
          <u xml:id="u-20.5" who="#WiesławMaśka">Na dzisiejszym posiedzeniu chciałbym przekazać pewną informację, która wprawdzie nie jest jeszcze ostatecznie zamknięta, ale wszystko wskazuje, że tak będzie. Dodam, że opracowanie tego tematu robiliśmy wspólnie z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Katowicach. Jest to kwestia stworzenia możliwości finansowania „Programu dla Beskidów” – programu ochrony lasów beskidzkich z programu współpracy transgranicznej, bo przecież przyroda nie zna granic.</u>
          <u xml:id="u-20.6" who="#WiesławMaśka">To, że my czy Czechy lub Słowacja będziemy realizować program ochrony lasów, to jest przecież tylko część całego zadania. Tak jak powiedział mój przedmówca – przyroda nie zna granic. Ja dodam: kornik nie zna granic i te działania muszą być skorelowane, muszą być wspólne i muszą odbywać się w jednym czasie.</u>
          <u xml:id="u-20.7" who="#WiesławMaśka">Na dzień dzisiejszy część tego dużego projektu jest możliwa do sfinansowania w ramach programu współpracy transgranicznej INTERREG. Będzie to nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Sądzę, iż będzie to znaczący zastrzyk, żeby przyspieszyć wszystkie działania.</u>
          <u xml:id="u-20.8" who="#WiesławMaśka">Wojewoda Śląski jak również Marszałek Województwa Śląskiego będą mocno zabiegać o to, by ten projekt znalazł się na liście docelowej do sfinansowania. Są na to bardzo duże szanse, z czego osobiście bardzo się cieszę.</u>
          <u xml:id="u-20.9" who="#WiesławMaśka">Dodam, że jest też szansa, że będą jeszcze większe pieniądze z tego programu, gdyż poza projektami infrastrukturalnymi i tym wspomnianym projektem są pewne przeszkody w realizacji projektu kolejowego, a wtedy te środki będziemy się starali przeznaczyć właśnie na program ochrony lasów beskidzkich.</u>
          <u xml:id="u-20.10" who="#WiesławMaśka">Oczywiście są też potrzebne inne środki. Dlatego bardzo się cieszę, że tak aktywnie włącza się w tę pomoc Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, a także inne instytucje.</u>
          <u xml:id="u-20.11" who="#WiesławMaśka">Krótko chciałbym też poinformować o innych priorytetowych sprawach realizowanych przez Wojewodę Śląskiego lub w których bierze aktywny udział. W pierwszym rzędzie wymienię zbiornik Racibórz. Jest to jeden z ważniejszych tematów i dobrze znany Komisji. Otóż pozytywnie zakończyły się rozmowy z Bankiem Światowym i mamy 505 mln euro na dwa zadania: Wrocławski Węzeł Wodny i zbiornik Racibórz.</u>
          <u xml:id="u-20.12" who="#WiesławMaśka">W tej chwili przeprowadzana jest aktualizacja wykonalności projektu zbiornika Racibórz, jak również raportu oddziaływania na środowisko. Współpracujemy w tym względzie bardzo ściśle z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Gliwicach.</u>
          <u xml:id="u-20.13" who="#WiesławMaśka">Wojewoda Śląski przejął na siebie część społeczną tego projektu, żeby wydać kolejny bardzo ważny akt, jakim jest pozwolenie na budowę. Musimy mieć prawo do dysponowania gruntami pod budowę. Nie można tej kwestii dzielić na części. W tym względzie mamy jasne stanowisko prawników: nie może być tak, że najpierw będzie wydawane pozwolenie na budowę wałów, później na zaporę, a potem na czaszę.</u>
          <u xml:id="u-20.14" who="#WiesławMaśka">Takie stanowisko reprezentuję tutaj i będę je podtrzymywał. Dlatego zostały bardzo zintensyfikowane prace związane z przejęciem gruntów. To jest bardzo trudny temat – nie muszę chyba o tym państwa przekonywać.</u>
          <u xml:id="u-20.15" who="#WiesławMaśka">27 kwietnia miało się odbyć spotkanie w Nieboczowach. Spotkanie nie odbędzie się ponieważ jest ostatni etap postępowania administracyjnego w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie i mieszkańcy liczą, że ich głosy będą inaczej potraktowane, chociaż przełomem w tej sprawie był dzień 28 marca, kiedy nasze stanowiska bardzo zbliżyły się. Chodzi o przeniesienie siedlisk z tego terenu na teren gminy Lubomia lub w inne miejsca, które mieszkańcy wskażą.</u>
          <u xml:id="u-20.16" who="#WiesławMaśka">Bez względu na werdykt sądu planujemy w maju spotkanie, aby w miarę możliwości przyspieszyć działania i pod koniec roku rozpocząć prace nad wydaniem pozwoleń na budowę.</u>
          <u xml:id="u-20.17" who="#WiesławMaśka">W tej sprawie nie można zwlekać. Nie można liczyć, że taki szczyt powodziowy, jaki miał miejsce, zdarzy się dopiero za 100 czy więcej lat, bo on może zdarzyć się w każdej chwili.</u>
          <u xml:id="u-20.18" who="#WiesławMaśka">Korzystając z okazji, chciałbym podziękować tym wszystkim, którzy pomagają nam w tym przedsięwzięciu, a także pomagają się nam uporać z problemem Zakładu Chemicznego „Tarnowskie Góry” czy omawianego dzisiaj problemu lasów beskidzkich.</u>
          <u xml:id="u-20.19" who="#WiesławMaśka">Szanowne panie i panowie posłowie – w dalszym ciągu proszę o pomoc w tych trudnych sprawach podejmowanych przez Wojewodę Śląskiego. Cieszę się, że możemy państwa gościć na śląskiej ziemi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#PiotrCybulski">Martwi mnie bardzo stan prawny dotyczący Lasów Państwowych. Pali się 10 tys. ha lasów w Kuźni Raciborskiej, pojawia się trąba powietrzna w Piszu i ani razu odpowiednie władze nie ogłosiły, iż jest to stan klęski żywiołowej.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#PiotrCybulski">Jestem bardzo związany z Lasami Państwowymi, w których przepracowałem wiele lat. Moim zdaniem Lasy Państwowe są po prostu niedoinwestowane i w związku z tym przenoszą wszystkie swoje środki na załatwianie spraw klęskowych.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#PiotrCybulski">Jest 10-letni plan urządzeniowy podpisany przez Ministra Środowiska, dlatego każda taka sytuacja związana z niezaplanowanym działaniem, z nadzwyczajną sytuacją powinna być ogłaszana przez ministra jako stan klęski żywiołowej, a na działania z tym związane powinny się znaleźć pieniądze w budżecie państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#JanRzymełka">Chciałbym usłyszeć od posłów, od wojewody, od dyrektora generalnego Lasów Państwowych deklarację wspólnych działań proekologicznego dotyczących całego kraju. Działań niedopuszczających do zlikwidowania pewnych instrumentów finansowych, które przez 17 lat budowano. Chodzi o Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz o wojewódzkie fundusze z osobowością prawną. Jest to jedyny tego typu model w Europie, który doskonale się sprawdza. Naturalnie zdarzały się pewne nieprawidłowości, ale to po prostu się naprawia, koryguje.</u>
          <u xml:id="u-22.1" who="#JanRzymełka">Chciałbym, abyśmy tu wprost powiedzieli, że naszym wspólnym interesem i interesem całego kraju jest utrzymanie tego systemu wsparcia finansowego w ochronie środowiska. Bez tych instytucji dalsza walka z kornikiem i z wieloma innymi problemami – nie wspomnę o budowie zapór i budowli hydrotechnicznych – będzie zdecydowanie trudniejsza.</u>
          <u xml:id="u-22.2" who="#JanRzymełka">Stąd mój apel do państwa, by poza złożonymi deklaracjami równie odważnie rozmawiać z przedstawicielami Ministerstwa Finansów. Ja to już robiłem w poprzedniej kadencji i wtedy się okazywało, że ludzie na bardzo wysokim szczeblu nawet nie wiedzieli, że dochody narodowego i wojewódzkich funduszy to są opłaty za korzystanie ze środowiska itd.</u>
          <u xml:id="u-22.3" who="#JanRzymełka">Ministerstwu Finansów chodzi przede wszystkim o to, by zarządzać jak największym strumieniem pieniędzy.</u>
          <u xml:id="u-22.4" who="#JanRzymełka">Ta sprawa jest bardzo istotna dla województwa śląskiego, bo tu majątek jest bardzo dobrze wygospodarowany.</u>
          <u xml:id="u-22.5" who="#JanRzymełka">Druga sprawa. Zwracam się do dyrektora generalnego Lasów Państwowych – gratuluję, że ma pan tu tak wspaniałych współpracowników. Byłem przewodniczącym tej Komisji kilkanaście lat temu i oglądaliśmy wówczas pożarzyska na pniu. Dzisiaj podziwiam to, co zostało zrobione. Zastanawiam się tylko, czy ta praca naukowców i leśników została właściwie doceniona.</u>
          <u xml:id="u-22.6" who="#JanRzymełka">Często jestem świadkiem nadawania odznaczeń zasłużonym ludziom różnych branż za działalność sprzed kilkunastu lat. Nadawane są wówczas krzyże najwyższej klasy. Mówię o tym dlatego, bo wydaje się, panie dyrektorze, że powinien pan wystąpić o takie odznaczenia dla tych zasłużonych leśników i tych, którzy wiele zrobili zarówno z tym pożarzyskiem, jak i teraz ratując lasy. Proszę pamiętać, że to bardzo stymuluje do pracy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WaldemarStarosta">Panie pośle, przypominam, że w przyszłym tygodniu zaplanowane jest posiedzenie Komisji, na którym będziemy omawiać sprawy związane z planami dotyczącymi funkcjonowania funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, na które zaproszona jest pani premier Zyta Gilowska, jak również wszystkie zainteresowane osoby. Będzie również prezentowany raport Najwyższej izby Kontroli dotyczący funduszy. Tak więc będziemy mieli okazję rozmawiać jeszcze na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#JanSzwarc">Chciałbym przypomnieć, że niespełna 4 lata temu spotkaliśmy się tu na wyjazdowym posiedzeniu Komisji, w którym uczestniczyli również ministrowie. Chciałbym zapytać pana dyrektora Szablę – jakie były efekty tamtej wizytacji?</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#JanSzwarc">Ja z całym uznaniem jestem dla pracy tutejszych leśników. Widzę ich zaangażowanie. Chciałbym jednak dowiedzieć się, jakie są działania rządu w tym zakresie i jaką państwo otrzymujecie pomoc.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#JanSzwarc">Odnosząc się do wypowiedzi posła Jana Rzymełki chcę z całą mocą podkreślić, iż nie wolno likwidować tego typu instytucji jak wojewódzkie fundusze ochrony środowiska i gospodarki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#JanSzwarc">Jest jeszcze jedna sprawa. Otóż 4 lata temu poruszana była sprawa budowy zbiornika wodnego w Lipowej na terenie Lasów Państwowych. Jak ta sprawa wygląda dzisiaj? Czy dyrekcja Browarów Żywieckich jest nadal zainteresowana tym tematem, czy nie? O ile wiem, oni chcieli wybudować to własnym sumptem. Bardzo proszę o informacje na ten temat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WaldemarStarosta">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Nie słyszę. Proszę zatem pana dyrektora o odpowiedź na pytanie posła Jana Szwarca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzSzabla">Efektem poprzedniego posiedzenia wyjazdowego Komisji był wspomniany „Program dla Beskidów” i przyjcie jego finansowania przez Ministerstwo Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Na ten cel dostaliśmy kilkadziesiąt milionów złotych. W sumie od tego czasu Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Katowicach otrzymała na różnego rodzaju przedsięwzięcia – w tym na bank genów, reintrodukcję głuszca, odbudowę pożarzyska, drzewostanów, wdrożenie nowych biotechnologii itd. – 70 mln zł. Mówię o tym w sensie historycznym, bo np. w tym roku tylko Narodowy Fundusz zawarł z nami umowę i przekazał środki na ochronę przeciwpożarową.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#KazimierzSzabla">Jeśli chodzi o zbiornik w Lipowej – odbyło się kilka spotkań. Chcę tu podkreślić, że generalnie nie jesteśmy przeciwni budowie zapór i budowie zbiorników wodnych. W tym wypadku wydaliśmy opinię negatywną, bo jesteśmy zdecydowanie przeciwni lokalizacji tego zbiornika. Zaproponowaliśmy lokalizacje w dwóch innych miejscach w tej samej dolinie, która nie burzy ładu przestrzennego, nie zamyka całkowicie doliny. Zamknięcie doliny u wylotu spowodowałoby, że całą komunikację trzeba byłoby przenieść w góry, co wiąże się z cięciem stoków, wylesianiem itd.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#KazimierzSzabla">O ile się orientuję, browar na naszą propozycję nie chce wyrazić zgody i obstaje przy swojej koncepcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WaldemarStarosta">Szanowni i mili gospodarze, chciałbym w imieniu całej Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa jeszcze raz serdecznie podziękować za organizację techniczną, jak i stronę merytoryczną naszego posiedzenia wyjazdowego.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#WaldemarStarosta">Obiecujemy, że Komisja będzie monitorować to, co dzieje się na tym terenie w zakresie ochrony przyrody. Myślę, że w planach pracy Komisji na drugie półrocze znajdzie się również miejsce na to, by po raz kolejny, po upływie kilku miesięcy, sprawdzić, jak wygląda stan aktualny lasów beskidzkich. Poprosimy wówczas pana dyrektora, by zdał nam relację, co zostało zrobione i co jest jeszcze konieczne do zrobienia.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#WaldemarStarosta">Chcę wszystkim państwu życzyć, by nigdy nie zabrakło wody na tym terenie, a także by te świerki, które oglądaliśmy, w jak największej liczbie zostały ocalone.</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#WaldemarStarosta">Jeszcze raz deklarujemy swoją pomoc we wszystkich sprawach. Dziękuję wszystkim za obecność.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#WaldemarStarosta">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzisiejszych obrad – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>