text_structure.xml 103 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#StanisławZając">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam posłów i zaproszonych gości. Wszyscy państwo otrzymaliście na piśmie porządek dzienny dzisiejszego posiedzenia, w którym pkt I i II związane są z Krajowym Planem Rozdziału Uprawnień do emisji dwutlenku węgla na lata 2005–2007.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#StanisławZając">Informuję państwa, że Ministerstwo Środowiska zwróciło się do prezydium Komisji z prośbą o przesunięcie terminu rozpatrywania spraw z tym związanych, ze względu na fakt, iż minister Jan Szyszko oraz minister Agnieszka Bolesta są poza granicami kraju uczestnicząc w międzynarodowej konferencji, a chcieliby brać udział w debacie na ww. temat.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#StanisławZając">Prezydium Komisji przychyliło się do tej prośby i w związku z tym dzisiaj zajmiemy się tylko pkt III planowanego porządku dziennego, tj. oceną przygotowania Polski do uzyskania w 2010 r. 7,5 proc. energii ze źródeł odnawialnych w ogólnym bilansie energii.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#StanisławZając">Czy są inne propozycje do porządku dziennego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławGawłowski">Nie mam uwag do dzisiejszego porządku dziennego, ale przed chwilą uczestniczyłem w posiedzeniu Komisji Gospodarki, na którym zajmowano się projektem ustawy związanym z gospodarką odpadami. Jestem zaskoczony, że ta sprawa nie jest w ogóle omawiana na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa, zwłaszcza że Komisja zajmowała się niedawno tą problematyką i podjęła w tej sprawie dezyderat.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławGawłowski">Moja prośba i wniosek do prezydium Komisji sprowadza się do tego, by spowodować, aby tak ważny temat, dotyczący ochrony środowiska, był również omawiany na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa. Bardzo proszę wprowadzić tę sprawę pod obrady naszej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławZając">Jest to sprawa bardzo ważna i na pewno na jednym z naszych najbliższych posiedzeń będzie omawiana.</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#StanisławZając">Rozumiem, że do dzisiejszego porządku obrad nie ma uwag, zatem przystępujemy do jego realizacji. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#KrzysztofZaręba">Sytuacja w zakresie energii odnawialnej przypomina mi sytuację z gospodarką odpadami, gdzie okres 10 lat był okresem dyskusji, poszukiwań koncepcji i dopiero 2001 r. i 2002 r. przyniósł jakieś uporządkowanie w tym względzie.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#KrzysztofZaręba">Podobna sytuacja jest w energetyce ze źródeł odnawialnych. Dyskusja trwała 2 lata. W tej chwili mamy już zorganizowane struktury: jest Izba Gospodarcza Energii Odnawialnej, są inne izby gospodarcze, które się tym zajmują. Skomplikowana sytuacja w zakresie energii odnawialnej wynika z tego, że nie jest ona jednorodna, że jest szereg dziedzin, źródeł i nośników energii, które są wykorzystywane w odrębnych technologiach, odrębnej technice i muszą być w związku z tym korelowane, co sprawia wiele problemów organizacyjnych. Trudności wynikają również z przyczyn lokalizacyjnych i finansowych.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#KrzysztofZaręba">Najbardziej efektywna jest energia wiatrowa. Budowane są farmy składające się z kilkudziesięciu, z reguły, wiatraków w zespole. Tak wyglądały pierwsze działania, które przyniosły jednak ograniczone efekty, bo w tej chwili mamy tylko 2 farmy i sporą liczbę pojedynczych wiatraków. Dodam, że pojedyncze wiatraki z reguły są budowane na potrzeby zakładów produkcyjnych i właściwie nie zmieniają sytuacji w bilansie generalnym.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#KrzysztofZaręba">W tej chwili naszym szczęściem lub nieszczęściem – to oceni Komisja – jest to, że znacznymi środkami na farmę – bo średnia cena wiatraka to około 8 mln zł – dysponują tylko duże firmy zagraniczne. I na tym polega dylemat, że praktycznie biorąc inwestorami, a również profitentami tego interesu, są koncerny zagraniczne. Myślę, że organizacyjnie należy próbować tworzyć montaż z udziałem polskich przedsiębiorców i polskich podmiotów gospodarczych, ażeby możliwość udzielenia zysków była w tym zakresie spora.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#KrzysztofZaręba">Run na energetykę wiatrową jest dosyć duży, zwłaszcza po zapowiedziach, że energetyka odnawialna będzie w znacznym stopniu wspierana z pieniędzy unijnych i że w ramach sektorowego programu operacyjnego „Infrastruktura i Środowisko” jest wydzielona spora suma pieniędzy – około 330 mln euro – na to, by wspierać energetykę odnawialną. Gdyby ta kwota była przeznaczona tylko na energetykę wiatrową, moglibyśmy powiedzieć, że robimy pewne postępy, jednak w energetyce odnawialnej jest wiele działów, na które środki się rozłożą.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#KrzysztofZaręba">Dodam, że w tej chwili barierą w zakresie stawiania wiatraków są sprawy lokalizacyjne, dotyczące uzbrojenia i podłączeń do systemów, a także kwestia wyposażenia technicznego, czyli pozyskania wiatraków od producentów, którzy działają wyłącznie za granicą. Jest kilka takich źródeł: duńskie, niemieckie, hiszpańskie, amerykańskie. W Polsce możemy stawiać tylko najbardziej sprawne wiatraki, bowiem mamy do dyspozycji stosunkowo umiarkowaną siłę wiatrów. Obecnie okres oczekiwania na realizację zamówienia wiatraka trwa około 2 lat, w dodatku konieczne są przedpłaty, co często odstrasza inwestorów.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#KrzysztofZaręba">Drugim działem, który jest określany jako najbardziej perspektywiczny w Polsce, jest uzyskiwanie energii na bazie biomasy. Problem w tym, że trzeba mieć instalacje wykorzystujące biomasę do spalania.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#KrzysztofZaręba">W tej chwili, jeżeli chodzi o energetykę w całości, zarówno energię elektryczną, jak i energię cieplną, osiągnęliśmy wskaźnik 5,5 proc. udziału w bilansie energetycznym. Samej energii elektrycznej jest 2,6 proc., podczas gdy musimy uzyskać 7,5 proc. Dlatego do końca nie wiadomo, czy do 2010 r. uzyskamy założony 5-procentowy skok.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#KrzysztofZaręba">W przypadku biomasy najważniejsza jest sprawa koncepcji, które muszą być wypracowywane zarówno w przedsiębiorstwie, jak i w samorządzie. W wielu przypadkach samorząd może być organizatorem produkcji biomasy. Muszą tu zadziałać dwa elementy: producent biomasy i odbiorca biomasy. Odbiorca, który będzie miał gwarancje, bowiem kwestia doraźnego zabezpieczenia nie rozwiązuje problemu. Okres opłacalności obliczany jest na mniej więcej 10 lat – dopiero dziesięcioletnia umowa między producentem biomasy a odbiorcą, czyli właścicielem instalacji, daje podstawę do tego, by planować rozbudowę tej energetyki. I to właściwie jest problem, ponieważ u nas, przy rozdrobnieniu rolniczym, są producenci, którzy chcieliby pod uprawy biomasy oddać kilka czy kilkanaście hektarów. Tymczasem, żeby był efekt, musi to być minimum kilkaset, a najlepiej kilka tysięcy hektarów uprawy w jednym układzie, Bowiem dopiero wtedy ilość biomasy zabezpiecza możliwości funkcjonowania instalacji. Tak więc jest to największa trudność w zorganizowaniu z jednej strony grupy producenckiej lub latyfundysty, a z drugiej odbiorcy, którym może być instalacja kogeneracyjna, która może tworzyć sprzężony system produkcji energetycznej i gazu.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#KrzysztofZaręba">Myślę, że dotychczasowe plany rozwoju energetyki, które zakładały, iż to jest największa przyszłość na terenie Polski, były słuszne, z tym, że największa trudność jest w tym, by to odpowiednio zorganizować, a także dodatkowo rozpocząć w Polsce produkcję generatorów, które byłyby w kogeneracji bądź w jednym układzie i mogły wykorzystywać podawaną biomasę.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#KrzysztofZaręba">W tym momencie chciałbym dotknąć jeszcze jednej kwestii. Otóż do tego dochodzą jeszcze sprawy związane z energią wodną, która jest w niewielkim stopniu wykorzystywana. Obecnie wykorzystujemy około 10 proc. potencjału wód płynących w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#KrzysztofZaręba">Jest też kwestia wykorzystania wód geotermalnych dla potrzeb energetycznych nie tylko cieplnych, ale także produkcji energii elektrycznej, jako wielofunkcyjne ujęcia, które są możliwe do eksploatacji mimo niskich temperatur – u nas przeciętna temperatura geotermii wynosi około 70°C. W Polsce takich geotermii jest 5, jednakże tylko jedna – w Mszczonowie – nie wykazuje strat.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#KrzysztofZaręba">Jest też bardzo duży zakres odpadów organicznych, które mogą być istotnym uzupełnieniem biomasy. Odpady są jakby wydzielone, ponieważ jest to sprawa przetworzenia tego, co z odpadów wychodzi, żeby ta część organiczna dała odpowiednią kaloryczność i mogła służyć do współspalania.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#KrzysztofZaręba">Ta kwestia jest dla Polski perspektywiczna, ponieważ 1370 oczyszczalni ścieków już zbudowano, ale większość jest jeszcze przed nami – jest czas do 2013 r. Z tych oczyszczalni będzie pochodzić olbrzymia ilość osadów ściekowych.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#KrzysztofZaręba">Zmodernizowana oczyszczalnia ścieków Czajka będzie np. dawała 400 ton osadów na dobę. Wywieźć tego nie ma gdzie i właściwie jedynym sposobem będzie spalanie.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#KrzysztofZaręba">Podsumowując chcę podkreślić, iż – niezależnie od koncepcji, które musimy po raz kolejny urealnić, dopasować do planu finansowego na lata 2007–2013, zobaczyć, jakie są preferencje i co szczególnie będzie dobre – jednym z elementów bardzo istotnych jest nie tylko skupienie się na samej energetyce, ale także na wsparciu inwestorów, którzy będą chcieli zająć się produkcją urządzeń do wytwarzania energii cieplnej i energii elektrycznej. Bez tego nie rozwiążemy w Polsce tych problemów, ponieważ będziemy uzależnieni od zewnętrznych dostaw, od chęci wspomagania rynku polskiego, a także od cen, które będą nam narzucane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#StanisławZając">Zwracam się do przedstawiciela Ministerstwa Gospodarki – czy pan minister na tym etapie chce zabrać głos, czy później?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#TomaszWilczak">Wydaje mi się, że wystąpienie pana ministra było wyczerpujące. Oczywiście, jeśli będą pytania, chętnie na nie odpowiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#StanisławZając">Mamy dwóch koreferentów do tego tematu – pana posła Adama Puzę i pana posła Stanisława Gawłowskiego. Proszę o pierwszy koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AdamPuza">Na początku pewna konstatacja. Otóż, kiedy mówimy o Ministerstwie Środowiska, to najczęściej w aspekcie gospodarczym. Po raz kolejny gościmy przedstawicieli tych dwóch resortów i okazuje się, że Ministerstwo Środowiska jest chyba najbardziej „gospodarczym” ministerstwem – takie odnoszę wrażenie – choć w polityce czasem się o tym zapomina.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#AdamPuza">Wykorzystanie odnawialnych źródeł energii, to ważny element zrównoważonego rozwoju. To są wymierne korzyści społeczne, gospodarcze, ekologiczne, w tym przede wszystkim oszczędność zasobów. Dlatego państwo powinno tutaj stosować rozmaite instrumenty polityki energetycznej, polityki gospodarczej i polityki podatkowej.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#AdamPuza">Jeśli spojrzeć na to z punktu widzenia zobowiązań, jakie podpisaliśmy jako kraj członkowski Unii Europejskiej, to czekają nas duże wyzwania, bowiem zobowiązaliśmy się, iż do 2010 r. udział w bilansie energetycznym energii elektrycznej wytworzonej z odnawialnych źródeł energii osiągnie 7,5 proc. Drugi próg przewidziano w 2020 r., kiedy mamy osiągnąć 14-procentowy udział w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#AdamPuza">Wydaje się, że sytuacja nie jest najlepsza. Po pierwsze, przyjęte zostały tylko ogólne założenia. Te ogólne założenia przyjęto w dokumencie pt. „Polityka energetyczna Polski do 2025 roku”. Jest tam mowa o tym, że rozwój tego sektora przyniesie następujące korzyści: zmniejszenie emisji gazów i pyłów do atmosfery, ograniczenie zużycia paliw kopalnych, zwiększenie bezpieczeństwa energetycznego Polski, upowszechnienie nowych technologii, rozwój przedsiębiorczości i stworzenie nowych miejsc pracy.</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#AdamPuza">Te ogólne założenia generalnie nie znalazły kontynuacji w zapowiedziach działań, takich jak: utrzymanie stabilnych mechanizmów wsparcia wykorzystania odnawialnych źródeł energii, wykorzystywanie biomasy do produkcji energii elektrycznej i ciepła, intensyfikacja wykorzystania małej energetyki wodnej, wzrost wykorzystania energetyki wiatrowej, zwiększenie udziału biokomponentów w rynku paliw ciekłych oraz rozwój przemysłu na rzecz energetyki odnawialnej. Jednak konkretnych celów do tej pory nie określono. I pewnie dlatego mamy to, co mamy.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#AdamPuza">Są dwa modele stosowania narzędzi prawnych, służących wspieraniu rozwoju energetyki ze źródeł odnawialnych. Pierwszy to przyjęcie stałych, gwarantowanych cen minimalnych. Wiąże się to oczywiście ze sporymi kosztami i nasze państwo nie poszło w tym kierunku. Wybrano ścieżkę alternatywnego modelu wsparcia, w formie tzw. zielonych certyfikatów.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#AdamPuza">Dowodem na to, że niezbyt dobrze to działało, jest fakt, iż w 2005 r. wprowadzono znaczącą modyfikację tego systemu wsparcia. Polegało to przede wszystkim na mechanizmie zbywalnych świadectw pochodzenia energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#AdamPuza">Problem w tym, że ta swoista premia dla producentów energii, wynikająca z możliwości sprzedaży świadectw pochodzenia energii na giełdzie towarowej, skutkowała tym, iż na dobrą sprawę głównymi beneficjentami systemów wsparcia są elektrociepłownie współspalające biomasę w stałych kotłowniach węglowych oraz stare, duże elektrownie wodne.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#AdamPuza">Nowy system nie uruchomił mechanizmu tworzenia nowych miejsc pracy w energetyce ze źródeł odnawialnych i jest realne zagrożenie, że Polska nie osiągnie zamierzonych 7,5 proc. udziału energii elektrycznej w bilansie energii użytkowanej brutto.</u>
          <u xml:id="u-8.9" who="#AdamPuza">System tego wsparcia jest nie do końca czytelny, wprowadzony został zbyt późno i pewnie z nie do końca dobrymi założeniami wykonawczymi. Moim zdaniem, wymaga to szybkiej zmiany.</u>
          <u xml:id="u-8.10" who="#AdamPuza">Istnieje też sporo barier uniemożliwiających dynamiczny rozwój nowych inwestycji w zakresie energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych.</u>
          <u xml:id="u-8.11" who="#AdamPuza">Chwilę zatrzymam się przy kwestii energii wiatrowej i pochodzącej z biomasy. Powszechnie wiadomo, że od 85 do 89 proc. kosztów przy stosowaniu energii wiatrowej pochłaniają koszty inwestycyjne związane z zakupem technologii, urządzeń. I to jest wydatek, który trafi za granicę, ponieważ w Polsce nie ma jeszcze uznanych producentów i właścicieli technologii.</u>
          <u xml:id="u-8.12" who="#AdamPuza">Alternatywą jest drugi sposób spalania biomasy. W tym wypadku koszty inwestycyjne są rzędu 35–45 proc., natomiast pozostałe, to już są koszty osobowe, czyli daje to możliwość wykorzystania siły ludzkiej, której akurat mamy w nadmiarze. Dlatego wydaje się, że celowe byłoby wsparcie akurat tego mechanizmu – produkcji i wykorzystania biomasy. W Polsce jest przekonanie o tym, ale oprócz tego trzeba jeszcze uruchomić działanie.</u>
          <u xml:id="u-8.13" who="#AdamPuza">Na marginesie – sprawa elektrociepłowni w Piszu. Otóż mają tam problemy z dostawą surowca – niezależnie czy dotyczy to słomy, czy drewna, czy jakichkolwiek innych odpadów. Ogołocono rynek w promieniu ponad 100 km. Odbywa się to kosztem innych kotłowni, które też zostały zainstalowane, a które nie mogą się przebić w walce o surowiec.</u>
          <u xml:id="u-8.14" who="#AdamPuza">Podsumowując – mam nadzieję, że to, co zostało wpisane w sektorowym programie operacyjnym „Infrastruktura i Środowisko” na rozwój odnawialnych źródeł energii, zostanie dobrze wykorzystana, a błędy zostaną naprawione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#StanisławZając">Proszę o drugi koreferat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławGawłowski">Przypomnę, że temat dzisiejszego posiedzenia brzmi: „Ocena przygotowania Polski do uzyskania w 2010 r. 7,5 proc. energii ze źródeł odnawialnych w ogólnym bilansie energii”. Świadomie to przypominam, bo po przeczytaniu materiału, jaki otrzymaliśmy z Ministerstwa Środowiska – dodam, niepodpisanego przez nikogo – zdecydowanie oświadczam, iż Komisja nie dostała żadnej oceny i żadnej informacji na temat przygotowania Polski do wypełnienia tego zobowiązania do 2010 r. Za chwilę to udowodnię, ale najpierw zacznę od „Podsumowania” zamieszczonego na ostatniej stronie.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#StanisławGawłowski">Znajdują się tu stwierdzenia, z którymi trudno się nie zgodzić. Chodzi np. o zdanie: „Pomimo zwiększenia wykorzystania OZE w ostatnich latach (z 2,5 proc. w 1999 r. do 5,55 proc. w 2005 r.) realizacja celu strategicznego może być zagrożona, z uwagi na mający nastąpić wzrost zapotrzebowania na energię w naszym kraju.” oraz następne: „Do głównych barier rozwoju sektora energetyki odnawialnej należy zaliczyć uwarunkowania ekonomiczne”.</u>
          <u xml:id="u-10.2" who="#StanisławGawłowski">Na uznanie zasługuje też fakt, że ministerstwo zauważyło, iż w niektórych samorządach, w części dotyczącej głównie energetyki cieplnej, podejmowane są działania zmierzające do produkcji energii właśnie ze źródeł odnawialnych. To cieszy, bo świadczy o tym, co się w części dotyczącej energetyki cieplnej w gminach dzieje i należy to uznać za rzecz dobrą.</u>
          <u xml:id="u-10.3" who="#StanisławGawłowski">Natomiast jest też rzecz wysoce zdumiewająca, bo wydaje się, że osoba, która pisała ten materiał, nie do końca wie, co się w tej energetyce dzieje. Jest tutaj zdanie: „Świadczą o tym organizowane w naszym kraju liczne seminaria, konferencje oraz targi poświęcone tematyce OZE”. Jeśli na tej podstawie oceniamy, że w Polsce z energetyką odnawialną jest dobrze, to dzisiaj wszyscy ci, którzy próbują sobie z tym poradzić, natychmiast powinni przestać organizować takie spotkania i konferencje, bo na nich stale jest podnoszony temat barier i problemów, nie do pokonania przez osoby, które w tym obszarze funkcjonują.</u>
          <u xml:id="u-10.4" who="#StanisławGawłowski">Teraz spróbuję w telegraficznym skrócie odnieść się do tych punktów, które pojawiły się w przedłożonym dokumencie. Zacznę od przyjętego przez Radę Ministrów 4 stycznia 2005 r. dokumentu pt. „Polityka energetyczna Polski do 2025 roku”, w którym, dla zapewnienia rozwoju odnawialnych źródeł energii, zakłada się podjęcie działań w określonych kierunkach – i tu w pierwszym punkcie wymieniono: „utrzymanie stabilnych mechanizmów wsparcia wykorzystania odnawialnych źródeł energii”.</u>
          <u xml:id="u-10.5" who="#StanisławGawłowski">Zatrzymam się przy energii wiatrowej i w jakiejś części energetyki wodnej. Otóż, gdybyśmy rzeczywiście chcieli prowadzić działania, które mają wspierać rozwój tego typu energetyki, to natychmiast powinniśmy zablokować zarządzenie prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych, mówiące o tym, że producenci energii ze źródeł odnawialnych muszą z odpowiednim wyprzedzeniem planować produkcję dobową i godzinną. Zwracam uwagę na to – o czym pewnie wszyscy wiedzą – że produkcja ta jest uzależniona od siły wiatru, ilości przypływu wody, stanów i spiętrzenia wody, czyli np. od deszczu. Nie wiem, czy współczuć producentom energii odnawialnej, czy ich podziwiać bo oni, w moim przekonaniu, muszą mieć kontakt z Panem Bogiem, żeby dokładnie zaplanować ilość wytworzonej energii.</u>
          <u xml:id="u-10.6" who="#StanisławGawłowski">Jeżeli poważnie traktujemy ten zapis, to minister gospodarki, który nadzoruje prace Polskich Sieci Elektroenergetycznych w tym obszarze, powinien od kilku lat prowadzić bardzo aktywną działalność, bo to zarządzenie funkcjonuje już w Polsce kilka lat. To nie jest nowe zarządzenie, ono funkcjonuje na rynku od kilku lat i – w moim przekonaniu – skutecznie blokuje rozwój energetyki odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-10.7" who="#StanisławGawłowski">Punkt następny: „wykorzystywanie biomasy do produkcji energii elektrycznej i ciepła”. Na ten temat i pan minister, i mój przedmówca, nieco mówili. Z biomasą jest trochę tak, że jeśli mówimy o małych elektrowniach czy ciepłowniach funkcjonujących w gminach w celach grzewczych, to wydaje się, że jeszcze istnieje możliwość wykorzystania rynku, który na tym obszarze funkcjonuje – np. słoma, zrębki. Natomiast zupełnie inaczej wygląda to w przypadku dużych kotłowni, dużych elektrowni, współspalaniu. Na ten temat będę jeszcze mówił później, gdy będę komentował zapis, w którym pojawia się informacja o 4-procentowym docelowym pochodzeniu energii odnawialnej na bazie biomasy.</u>
          <u xml:id="u-10.8" who="#StanisławGawłowski">Kolejny punkt: „intensyfikacja wykorzystania małej energetyki wodnej”. Przypomnę, że na początku tego roku mieliśmy się zająć dokumentem, który nazywa się „Strategia gospodarki wodnej”. Była pewna konsternacja ze strony Ministerstwa Środowiska, bo tak naprawdę ministerstwo nie do końca wiedziało, czy ten dokument jest podtrzymywany przez ministerstwo, czy nie, czy będzie dokument nowy, czy tylko nowelizacja itd. Uzgodniliśmy wówczas, że poczekamy na nowy dokument. Przez kilka miesięcy zaginął słuch o tym dokumencie – zasadniczym przecież dla rozwoju gospodarki wodnej – i myślę, że przez najbliższe miesiące będzie się działo podobnie. Zatem trudno mówić o rozwoju energetyki wodnej, jeśli nie będziemy mówić o gospodarce wodnej jako całości – a dzisiaj nie mówimy. Nie mówimy, nie mamy pomysłu, nie mamy planu.</u>
          <u xml:id="u-10.9" who="#StanisławGawłowski">Następny punkt: „wzrost wykorzystania energetyki wiatrowej”. Rzeczywiście w energetyce wiatrowej na przestrzeni ostatnich kilku lat sporo się dzieje, ale jeśli startuje się z pozycji zerowej, w ogólnym bilansie energetycznym, wtedy postawienie jednej turbiny powoduje, że dynamika jest niezwykle duża. A tak naprawdę w Polsce mamy dzisiaj 4 dobrze zorganizowane farmy energetyczne i ponad 130 MW w turbinach wiatrowych. Tak więc proszę zauważyć jak niewielkim procentem tu operujemy. To jest ciągle poniżej 1 proc.</u>
          <u xml:id="u-10.10" who="#StanisławGawłowski">Natomiast, jeśli mówimy o wzroście wykorzystania energetyki wiatrowej, to przede wszystkim trzeba popatrzeć na mapę Polski i zastanowić się, gdzie energetyka wiatrowa może się w Polsce rozwijać. Oczywiście jest to północna Polska. Jednak, żeby ta energetyka się rozwijała, konieczne są wspólne działania ze strony rządu, właścicieli sieci energetycznych i potencjalnych inwestorów. Te wspólne działania dotyczą choćby rozwoju sieci energetycznej przesyłowej, bo jeżeli dzisiaj na północy Polski chcemy budować turbiny wiatrowe, to państwo doskonale wiecie, że tę energię trzeba z tego terenu wyekspediować. To nie jest teren zbyt dobrze rozwinięty i te sieci przesyłowe też nie są dobrze rozwinięte. W dodatku te, które istnieją, są w zasadzie w całości obciążone wydanymi pozwoleniami na przyłącza.</u>
          <u xml:id="u-10.11" who="#StanisławGawłowski">W związku z tym, jeśli rzeczywiście myślimy o rozwoju energetyki wiatrowej, to bardzo szybko trzeba podjąć działania na rzecz rozwoju sieci energetycznej, sieci przesyłowej, która pozwoli na to, że energia wyprodukowana na terenach, na których panują dobre warunki pod względem wiatrowym, zostanie przetransportowana w miejsce, gdzie znajduje się przemysł i ta energia będzie mogła być zużyta.</u>
          <u xml:id="u-10.12" who="#StanisławGawłowski">O „zwiększeniu udziału biokomponentów w rynku paliw ciekłych” tak dużo w różnych miejscach mówimy, że pozwolę sobie w ogóle pominąć ten punkt.</u>
          <u xml:id="u-10.13" who="#StanisławGawłowski">Trochę szkoda, że wcześniej nie przedyskutowaliśmy spraw związanych z redukcją emisji dwutlenku węgla, bo to pośrednio może mieć znaczenie w rozwoju energetyki odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-10.14" who="#StanisławGawłowski">Jeżeli czegoś na rynku jest za dużo, to zaraz się okazuje, że wartość tego towaru jest niska. To, że w Polsce między rokiem bazowym, czyli 1988 r., a datą dzisiejszą, uzyskaliśmy znaczącą emisję dwutlenku węgla wynika głównie z tego, że przemysł się załamał – wszystkie przemiany transformacyjne na początku lat 90. spowodowały, że mamy spore rezerwy. A to też powoduje, że wartości wcześniej dotyczące energetyki odnawialnej wynikające z potencjalnego wsparcia w tym przypadku aż tak dużego znaczenia nie mają. Ja nie chcę ich lekceważyć – one są instrumentem, który – moim zdaniem – byłby lepszy, gdyby troszkę inaczej ten rynek w tej części był uregulowany. Poza tym handel uprawnieniami do emisji w Polsce nie funkcjonuje. Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego – sądziłem, że właśnie dzisiaj się o tym dowiemy.</u>
          <u xml:id="u-10.15" who="#StanisławGawłowski">W materiale jest informacja, że do 2010 r. energia wytwarzana z biomasy wyniesie około 4 proc. krajowego zużycia energii elektrycznej. Traktuję to jako informację nierzetelną, bo gdyby Ministerstwo Środowiska zrobiło zestawienie, że 10 lat temu z biomasy wytwarzaliśmy tyle, 5 lat temu – tyle, dzisiaj – tyle, a za ileś lat to będzie tyle i jeszcze do tego dołożyło zestawienia dotyczące surowca potrzebnego do wytworzenia tej energii i dynamikę wynikającą z zabezpieczenia surowca do wytworzenia tej energii, to być może uwierzyłbym w te 4 proc.</u>
          <u xml:id="u-10.16" who="#StanisławGawłowski">Dzisiaj jednak mam obraz taki, że te 4 proc. tak naprawdę będzie pochodzić z lasów. Nie wiem, czy nasze lasy to wytrzymają i czy w ogóle cały przemysł funkcjonujący w obszarze dotyczącym przetwórstwa drzewnego nie zostanie mocno zachwiany, bo powiedzieliśmy, że 4 proc. energii będzie wytworzone z biomasy.</u>
          <u xml:id="u-10.17" who="#StanisławGawłowski">Tak więc jeszcze raz podkreślam – to jest wyjątkowo nierzetelna informacja i traktuję ją jako informację niczym nie popartą.</u>
          <u xml:id="u-10.18" who="#StanisławGawłowski">Następne źródło energii – wiatr. Z informacji wynika, że w 2010 r. z tego źródła wytworzona energia elektryczna wyniesie około 2,3 proc. krajowego zużycia energii elektrycznej. Pytam – jakim cudem? Kto sprawi, że w ciągu 4 lat z poziomu zerowego osiągniemy wskaźnik 2,3 proc.? Po prostu nie ma takiej możliwości. Mówiłem już o ograniczeniach formalno-prawnych wynikających choćby z zarządzenia prezesa Polskich Sieci Elektroenergetycznych, mówiłem również o sieciach przesyłowych. O kwestii ekonomicznej jeszcze nie, ale na samym końcu do tego wrócę.</u>
          <u xml:id="u-10.19" who="#StanisławGawłowski">Jeszcze raz powtarzam – nie ma takiej możliwości, żeby wskaźnik 2,3 proc. osiągnąć w 2010 r. z wiatru przy tym stanie prawnym i zaangażowaniu państwa w rynek energii odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-10.20" who="#StanisławGawłowski">Dalej w informacji czytamy, że 1,2 proc. energii w 2010 r. będzie pochodzić z wody. I to jest chyba jedna rzetelna informacja, bo gdybyśmy dzisiaj zestawili dane dotyczące wytwarzania energii w elektrowniach wodnych, to rzeczywiście okazałoby się, iż jest to dominujący udziałowiec rynku energii odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-10.21" who="#StanisławGawłowski">Gdybyśmy mieli strategię gospodarki wodnej, być może moglibyśmy powiedzieć, gdzie jeszcze, w jakim miejscu na polskich rzekach można byłoby budować małe elektrownie wodne i jaka byłaby to dynamika.</u>
          <u xml:id="u-10.22" who="#StanisławGawłowski">Wrócę jeszcze do jednego dokumentu – ustawy z 1997 r. Prawo energetyczne. Otóż w tej ustawie jest przepis mówiący o systemie kar nakładanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki na przedsiębiorstwa energetyczne za niewypełnienie obowiązków w zakresie „przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia i ustania opłaty zastępczej” – dotyczy to kar dla przedsiębiorców, którzy nie mają odpowiedniego wskaźnika energii elektrycznej.</u>
          <u xml:id="u-10.23" who="#StanisławGawłowski">Chciałbym dowiedzieć się, jakie kwoty wpłynęły z tego tytułu do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej? Słyszę podpowiedzi, że 30 mln zł. Wobec tego bardzo się cieszę, bo to ewidentnie jest instrument wsparcia.</u>
          <u xml:id="u-10.24" who="#StanisławGawłowski">Pojawia się również w tej ustawie obowiązek zapewnienia przez operatora systemu elektroenergetycznego pierwszeństwa w świadczeniu usług przesyłowych energii elektrycznej z odnawialnych źródeł. Dzisiaj jest to zapis, który ma znaczenie wirtualne. Mógłbym wskazać mnóstwo przedsiębiorców, którzy chcą być włączeni do sieci elektroenergetycznej i nie dostają zgody, bo brakuje sieci przesyłowych. Tak więc ten obowiązek jest, tak naprawdę, nałożony na firmy przesyłowe, ale nie ma możliwości przesłania sieci.</u>
          <u xml:id="u-10.25" who="#StanisławGawłowski">Oczywiście, jeśli pan minister powie, że w Warszawie firmy energetyczne wydadzą zgodę na przyłączenie – albo w okolicach Warszawy – turbin wiatrowych, to ja z panem ministrem się zgadzam. Jednakże wybudowanie turbiny w Warszawie jest kompletnym nieporozumieniem i nieekonomicznym przedsięwzięciem, bo dopłata do takiego przedsięwzięcia musiała by być nie kilku czy kilkudziesięcioprocentowa – w formie pożyczki ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej – ale jako stuprocentowa dotacja. Dla tych, którzy nie są zorientowani dodam, że aby osiągnąć choćby trzydziestoprocentową sprawność turbin potrzebna jest siła wiatru przynajmniej 6 m/sek. średniorocznie. W obszarze Warszawy nie ma takiej średniej prędkości. I tak jest w 90 proc. miejsc w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-10.26" who="#StanisławGawłowski">Rzecz, nad którą warto się pochylić, a o której w materiale nie ma ani słowa, to paliwo alternatywne, wytwarzane z odpadów komunalnych. Myślę, że nad tym bardzo mocno w Ministerstwie Środowiska i w Ministerstwie Gospodarki trzeba popracować. Dzisiaj, w myśl polskiego prawa, odpad nawet po przetworzeniu nadal jest odpadem. W związku z tym nie jest traktowany jako paliwo alternatywne i nie może być stosowany jako domieszka do współspalania. Myślę, że to jest taki obszar, gdzie szybkie działanie mogłoby pozwolić na to, by pojawiły się dodatkowe możliwości surowcowe na rynku energetyki odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-10.27" who="#StanisławGawłowski">Na chwilę wrócę do spraw energetyki wiatrowej i wodnej. Otóż w dokumencie znajduje się zapis dotyczący ograniczenia rozwoju odnawialnych źródeł energii, wynikający z potrzeby ochrony środowiska. Tak naprawdę rzecz dotyczy programu NATURA 2000.</u>
          <u xml:id="u-10.28" who="#StanisławGawłowski">Jeśli poważnie myślimy o tym, żeby stworzyć możliwość rozwoju energetyki odnawialnej wiatrowej i wodnej, to musimy mieć sporządzony katalog obszarów objętych programem NATURA 2000.</u>
          <u xml:id="u-10.29" who="#StanisławGawłowski">Najlepsze obszary pod budowę elektrowni wiatrowych znajdują się na północy Polski, ale w tym miejscu bardzo dużo terenów jest objętych potencjalną siecią NATURA 2000 – nadal nie wiemy, jakie obszary są objęte siecią i gdzie można budować turbiny, a gdzie nie. To samo dotyczy całego pasa polskiego morza, bo turbiny budowane w morzu nie są dzisiaj niczym nadzwyczajnym.</u>
          <u xml:id="u-10.30" who="#StanisławGawłowski">Powtarzam – na pewno jedną z przyczyn utrudniających rozwój energetyki odnawialnej w części dotyczącej lokalizacji jest brak sieci NATURA 2000. To jest sprawa, którą trzeba w najbliższym czasie szybko uregulować.</u>
          <u xml:id="u-10.31" who="#StanisławGawłowski">Ostatnia kwestia, którą chciałbym podnieść, dotyczy ilości umów zawartych pomiędzy Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej a potencjalnymi beneficjentami w części dotyczącej elektrowni produkujących energię ze źródeł odnawialnych. W materiale zamieszczono takie zestawienie. To jest zestawienie w kwotach, może i znaczące, ale jeśli się weźmie pod uwagę, że 1 MW w wybudowanych elektrowniach wiatrowych kosztuje około 5 mln zł, to podpisanie 2 umów i wsparcie kwotą 137,3 tys. zł, to niewiele.</u>
          <u xml:id="u-10.32" who="#StanisławGawłowski">Jeszcze raz powiem, że wsparcie tego segmentu działań ze strony Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej nie było i nie jest zbyt duże. Warto zastanowić się, w jaki sposób energetykę odnawialną wspierać.</u>
          <u xml:id="u-10.33" who="#StanisławGawłowski">Państwo pewnie pamiętacie nasze ostatnie posiedzenie, dotyczące projektu planu finansowego NFOŚiGW. Wówczas pan prezes powiedział, że jest do zagospodarowania 500 mln zł i nie ma wniosków, nie ma chętnych. Proponuję wysłać tę informację do potencjalnych inwestorów w obszarze energetyki odnawialnej. Wtedy te 500 mln zł zostanie zagospodarowane w tym sektorze natychmiast. Jednak te pieniądze to zdecydowanie za mało, żebyśmy w 2010 r. osiągnęli 7,5 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych w ogólnym bilansie energii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#StanisławZając">Zaraz rozpoczniemy dyskusję. W tej chwili zwracam się z pytaniem do pana ministra – czy przygotowuje się, lub czy jest przygotowany jakiś dokument dotyczący strategii rozwoju energii wiatrowej? Chodzi mi o ocenę krajobrazowego oddziaływania tej energetyki, zwłaszcza jeśli patrzy się na obszary północnej Polski, ale również Polski południowej.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#StanisławZając">Prosiłbym też, panie ministrze, by odniósł się pan do kwestii celu ostatecznego w 2010 r. W jakim zakresie jest możliwe do zrealizowania to, co wynika ze strategii dotyczącej energetyki odnawialnej? Nie oczekuję odpowiedzi w tym momencie. Najpierw przeprowadzimy dyskusję, a potem pan minister odniesie się do uwag i pytań.</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#StanisławZając">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MirosławaMasłowska">Chciałabym się podzielić swoim doświadczeniem, wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Być może, w ostatnich dwóch latach się z mieniło, ale prawda była taka, że dla potencjalnych inwestorów farm energetycznych to była droga przez mękę. Takich podań w województwie zachodniopomorskim było bardzo dużo i wiele osób chciało rozpocząć działalność w tej dziedzinie. Jednak utrudnienia były niezwykle duże. Przede wszystkim brak było jednoznacznych przepisów, które zezwalałyby na stawianie wiatraków w pasie nadbrzeżnym, czy na terenach, gdzie wieją duże wiatry.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#MirosławaMasłowska">Tak więc największym problemem było pozyskanie zgody na postawienie wiatraków na odpowiednim terenie. Przeważnie przeszkadzały plany zagospodarowania terenu opracowane przez gminy, które niekoniecznie chciały je zmieniać.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#MirosławaMasłowska">Inną przeszkodą były przepisy dotyczące szkodliwości oddziaływania na środowisko – niedostatecznie jasne. Zdarzało się, że kiedy już wszystkie formalności zostały załatwione spływała lawina protestów różnych stowarzyszeń ekologicznych, ornitologicznych itp. To wszystko powodowało, że to, co mogłoby się wspaniale rozwijać kilka lat temu, niestety, nie rozwijało się.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#MirosławaMasłowska">Pan minister w swojej wypowiedzi również zwrócił uwagę na to, że jednym z ważniejszych problemów jest pozyskanie odpowiedniego terenu. Rację miał też koreferent zwracając uwagę na sieć NATURA 2000, na niejednoznaczne określenie tych terenów, co powoduje ograniczenie możliwości powstawania farm wiatrowych.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#MirosławaMasłowska">Moim zdaniem, najważniejszym problemem jest jednak to, że brak jest jednoznacznych przepisów, które ułatwiałyby, a nie utrudniały inwestorom działalność w tym zakresie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JanRzymełka">Mam jakby rozdwojenie jaźni: strona rządowa mówi, że wszystko jest w porządku, że w 2010 r. spełnimy zobowiązania, a posłowie koreferenci wyraźnie mówią, że tu ktoś coś naciąga i że nie jesteśmy w stanie wypełnić tego zobowiązania. W dodatku w 2010 r. będzie inny rząd, który poniesie konsekwencje bezczynności działań obecnych urzędników państwowych.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#JanRzymełka">Chciałbym zapytać o odpowiedzialność konstytucyjną w tym względzie – chodzi o niezrealizowanie tak ważnego zapisu, jakim jest udział energii odnawialnej w bilansie energetycznym.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#JanRzymełka">Uczestnicząc w różnych europejskich forach stale słyszę, że ta poprzeczka będzie nam podnoszona. Tymczasem my jesteśmy nadal w „dołkach startowych” i jeszcze nie wystartowaliśmy.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#JanRzymełka">Dlatego chciałbym usłyszeć, jakie konsekwencje są dla tego rządu, dla ministra środowiska za nieprzygotowanie Polski do tak ważnego zdania. Bo my tu koncentrujemy się na sprawach drobnych, natomiast sprawy globalne są dla posłów niejasne.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#JanRzymełka">Kolejna sprawa. Słyszę na formach unijnych, że współspalanie biomasy w postaci żywego drewna, które przywożone jest pociągami, nie będzie Polsce wliczone do bilansu energetycznego, bo jest to działanie antyekologiczne – nie mówię już o efektywności, bo jest to niszczenie rynku, niszczenie cen drewna itd.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#JanRzymełka">Dzisiaj mamy ministra leśnika i jesteśmy w euforii, że Lasy Państwowe zarabiają na certyfikatach. Jesteśmy w jakimś dziwnym amoku. Żadne z państw europejskich nie działa w ten sposób.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#JanRzymełka">Kto poniesie odpowiedzialność, jeśli wyjdzie dyrektywa czy rozporządzenie Komisji Europejskiej w sprawie niezaliczenia Polsce spalanego na pniu drewna? Proszę mi dostarczyć jakiś dokument unijny, który wyraźnie mówi, że możemy wliczać drewno do bilansu energetycznego. Obawiam się, że to jest tylko nasza interpretacja.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#JanRzymełka">Trzecie pytanie dotyczy instrumentów wsparcia krajów rozpoczynających te procesy, bo to, o czym mówimy, to są instrumenty wsparcia krajów, które mają już minimalną bazę infrastruktury energii odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#JanRzymełka">Pamiętajmy, że Polska „stoi” na węglu, ma ogromny monopol węgla brunatnego, kamiennego i setki wadliwych mechanizmów w energetyce opartej na tym monopolu. Myśmy nie wywalczyli – ani ustrojowo, ani w zakresie prawa – równoprawności innych sektorów. Jeśli tego nie zrobimy, to jest pewne, że dostaniemy ogromną karę i będziemy się wstydzili w Europie już za 4 lata.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#JanRzymełka">Ze strony rządu zabrakło mi analizy tych mechanizmów, które monopolizują jeden sektor. O tym wszyscy w Europie mówią, bo widzą jak to wygląda.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#JanRzymełka">W dodatku jest paranoidalny układ dyspozycji energii preferujący energię z węgla brunatnego, który w konsekwencji ekologicznie jest gorszy – suma strat w rachunku ciągnionym produkcji energii z węgla brunatnego daje większe straty ekologiczne niż z węgla kamiennego. Ta sytuacja jest dla mnie niezrozumiała.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#JanRzymełka">Na zakończenie pytanie o pewne elementy wsparcia pierwotnego dla krajów, które dopiero rozpoczynają te działania. Otóż nasz rząd nie zaproponował żadnych mechanizmów finansowych dla tego rodzaju inwestycji. Duńczycy i Niemcy, którzy mają tysiące farm wiatrowych i tysiące fotowoltanicznych dachów na kościołach ewangelickich itp., na początku stosowali metody wsparcia inwestycji. Potem się to zmieniło.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#JanRzymełka">My, rozpoczynając ten proces, powinniśmy również zaproponować instrumenty wsparcia, bo np. ogniwa fotowoltaniczne przy takim rynku i tych cenach nie powstaną w takiej ilości, żeby spełnić nasze zobowiązania. To jest sprawa pewna. Dlatego czekamy na pokazanie ze strony rządu mechanizmów, które uruchomią masę krytyczną. Setki przedsiębiorców gminnych czekają na mechanizmy wsparcia w zakresie podatkowym.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#JanRzymełka">Dobrze byłoby, gdyby wypowiedzieli się przedstawiciele Ministerstwa Finansów, czy nie byłby potrzebny na najbliższe 2–3 lata mechanizm podatkowy dla startu tych inwestycji.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#JanRzymełka">Dodam, że w Niemczech prze 5 lat była możliwość odpisania inwestycji fotowoltanicznej od podatku. Oczywiście, tak było 10–15 lat temu.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#JanRzymełka">Pytam – jak rząd do tej sprawy się ustosunkowuje?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli w mojej wypowiedzi padną słowa krytyczne, to nie kieruję ich pod adresem pana Krzysztofa Zaręby, który jest ministrem od kilku dni. Mówię je w takim znaczeniu, to nie jest tak, że ktoś nam narzucił te 7,5 proc., o których dzisiaj mówimy, i teraz próbujemy się z tego „wywinąć”, tylko że to jest żywotny interes naszego kraju. W dodatku powinniśmy ten wskaźnik znacznie przekroczyć.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#StanisławŻelichowski">Jeśli premier w swoim exposè mówi, że będziemy budowali energetykę jądrową w Polsce, to wiadomo, iż będzie to ogromnie kosztowne. Rozumiem, że skoro premier w oficjalnym wystąpieniu mówi, że mamy takie środki, to warto zastanowić się jak je można bardziej efektywnie spożytkować.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#StanisławŻelichowski">Mamy 10–11 okresów przejściowych. Ich realizacja leży w interesie kraju. Im szybciej to zrobimy, tym lepiej. Natomiast, jeśli nie dochowamy tych terminów, to będziemy mieli różnego rodzaju problemy, pominąwszy wstyd, bowiem do tego zobowiązaliśmy się.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#StanisławŻelichowski">Moim zdaniem, rząd bezpośrednio nie odpowiada za to, że mamy osiągnąć taki czy inny procent tej energii, tylko ma stworzyć takie mechanizmy, żeby podmioty, które tym się zajmują, to zrealizowały.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#StanisławŻelichowski">Pamiętam z innej branży sprawę, kiedy w Brukseli nie bardzo rozumiano, dlaczego w Polsce jest tak wiele pożarów. A wiadomo, że było to związane z wypalaniem łąk. Kiedy skończyło się wypalanie łąk, bo Unia Europejska zastosowała odpowiedni mechanizm, skończyły się pożary. Polska dzisiaj jest postrzegana jako jeden z najmniej „palnych” obszarów.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#StanisławŻelichowski">W tym zakresie potrzebne są podobne mechanizmy ekonomiczne. Koreferent wspominał o problemach związanych z programem NATURA 2000. Dziś mamy sytuację, że rząd złożył propozycje odnoszące się do 10 proc. mniej więcej w powierzchni kraju, pozarządowe organizacje ekologiczne tę powierzchnię zwiększyły do 30 proc. i do dziś, z tego co wiem, nie ma decyzji, co jest ważne.</u>
          <u xml:id="u-14.6" who="#StanisławŻelichowski">Obawiam się, że dziś te farmy wiatrowe powstają żywiołowo, a kiedy wejdzie dokładna mapa sieci NATURA 2000, okaże się, że są one w miejscu chronionym. Wtedy ktoś poniesie tego konsekwencje.</u>
          <u xml:id="u-14.7" who="#StanisławŻelichowski">W związku z tym, w moim przekonaniu, przede wszystkim trzeba ustalić działania zmierzające do tego, by osiągnąć poziom 7,5 proc.</u>
          <u xml:id="u-14.8" who="#StanisławŻelichowski">Dodam, że Włosi opatentowali spalanie frakcji mineralnych z oczyszczalni ścieków i załatwili sobie, że to może być uznane za spalanie biomasy.</u>
          <u xml:id="u-14.9" who="#StanisławŻelichowski">Konieczne są spotkania, rozmowy z różnymi przedsiębiorcami, z samorządowcami, na których strona rządowa przedstawi propozycje mechanizmów i dopiero wtedy będzie można mówić o konkretnych działaniach. Mechanizmy dotychczas stosowane są dalece niewystarczające – tu podzielam zdanie pana posła koreferenta.</u>
          <u xml:id="u-14.10" who="#StanisławŻelichowski">Jeżeli chcemy wyjść naprzeciw wyzwaniom czasu, jeżeli chcemy wypełnić zobowiązania, to zostały nam 3 lata, choć właściwie, jeśli uwzględnimy, że na prace planistyczne potrzeba rok, to właściwie zostały nam 2 lata na realizację.</u>
          <u xml:id="u-14.11" who="#StanisławŻelichowski">Na pytanie czy jest na to szansa, czy nie, najkrócej można odpowiedzieć, że istnieje, jeżeli stworzy się sprawnie funkcjonujące mechanizmy, które dotrą do osób podejmujących w tym zakresie decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#AndrzejMarkowiak">Wsłuchując się w słowa, które padły ze strony pana ministra, koreferentów i w dyskusji, sądzę, że można pokusić się o pogląd, iż w tym dość skomplikowanym procesie, który ma zapewnić spełnienie unijnego wymogu, wynikającego z naszych zobowiązań akcesyjnych, brakuje pewnej wizji, koordynacji i opisanych szczegółowych działań dla udziałowców tego programu. Brakuje dokumentu, który już dzisiaj byłby podstawą do podejmowania wielu decyzji w zakresie, który dzisiaj omawiamy.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#AndrzejMarkowiak">Tak się składa, że w Polsce coraz więcej inwestycji powstaje na zasadzie próby lokaty kapitałów – nie tylko polskich – w różnego rodzaju przedsięwzięcia. Natomiast część tych działań w zakresie ochrony środowiska, które niewątpliwie są, powstaje w sposób nieskoordynowany, trochę na wyczucie i nie opierając się na programie państwa, który miałby zapewnić spełnienie standardów.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#AndrzejMarkowiak">Znam kilka przypadków, kiedy inwestorzy polscy licząc na to, że „wstrzelą się” w plan działań rządu, tworzą instalacje, które nie do końca spełnią założone oczekiwania. Dowodem jest choćby to, co powiedziano na temat wykorzystania energii odnawialnej, kiedy podano przykład Piszu.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#AndrzejMarkowiak">Gdyby były jasno określone wskazania, w jakim kierunku pójdzie nasz kraj w najbliższych latach, to wtedy łatwiej byłoby trafić w przedsięwzięcia, instalacje, które przyczyniły– by się do uzyskania oczekiwanych efektów. A tak słyszymy np. że oczyszczalnia „Czajka” będzie produkowała 400 ton odpadów na dobę. To brzmi wspaniale, ale nie trzeba być specjalistą, żeby wiedzieć, iż w tych 400 tonach pond 300 ton to woda. Tak więc jest problem instalacji do odwadniania osadów pościelowych.</u>
          <u xml:id="u-15.4" who="#AndrzejMarkowiak">Gdyby dzisiaj – mając świadomość, że stoimy przed wieloma inwestycjami w oczyszczaniu ścieków – inwestorzy, a to są z reguły samorządy, mieli wskazania, z których by wynikało, w jaki sposób będzie można osady pościekowe wykorzystać, to pewnie już na etapie projektowania mogliby tak te oczyszczalnie przygotować, aby w sposób najprostszy osady pościekowe były wykorzystane. Mówię o tym z własnego doświadczenia, bo w Raciborzu nie mieliśmy pojęcia, jak można te duże ilości osadów pościekowych wykorzystać – a wtedy o wykorzystaniu energetycznym w ogóle mowy nie było.</u>
          <u xml:id="u-15.5" who="#AndrzejMarkowiak">Generalnie odnoszę wrażenie, że jest potrzebny dokument, który będzie czymś w rodzaju umowy społecznej między rządem a głównie samorządami, określający udział obu stron w realizacji zadań, które zostaną jasno określone, i które spowodują, że standardy, wynikające z naszych zobowiązań, zostaną osiągnięte. Wydaje się, że taki dokument powinien być opracowany, uzgodniony i dokładnie rozpisany na zadania, oczywiście z określeniem źródeł finansowania, roli Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.</u>
          <u xml:id="u-15.6" who="#AndrzejMarkowiak">Zachęcam pana ministra Krzysztofa Zarębę, ciesząc się z jego powrotu, by jak najszybciej taki dokument powstał, aby jak najszybciej określić działania, które później dla inwestorów będą dużym ułatwieniem. Dzisiaj zbyt wiele inwestycji powstaje „w ciemno”, a rząd i ministerstwo, zamiast kreować działania, zajmują się tylko jakby sumowaniem tych zdarzeń, procesów, instalacji, które gdzieś spontanicznie powstały, potrzebnie czy niepotrzebnie, w konflikcie z programem NATURA 2000, lub w konflikcie z innymi interesami.</u>
          <u xml:id="u-15.7" who="#AndrzejMarkowiak">Musimy mieć świadomość, że energia odnawialna produkowana jest ze źródeł, w których jest rozproszona. Będzie potrzeba budowania dużych instalacji z wykorzystaniem najnowszych doświadczeń, o których była tu mowa. Inaczej wymagań unijnych nie spełnimy.</u>
          <u xml:id="u-15.8" who="#AndrzejMarkowiak">Na zakończenie chciałbym zapytać pana ministra wprost – ponieważ została tutaj zasiana obawa, czy jesteśmy w stanie kryterium 2,3 proc. energii wiatrowej osiągnąć w 2010 r. – jaki jest rzeczywisty stan możliwości wypełnienia tego kryterium? Bo jeżeli nie ma możliwości, to wtedy i dla rządu, i dla parlamentu powstaje nowe zadanie, aby stworzyć takie warunki, by to zobowiązanie wypełnić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JerzyGosiewski">Wątpliwości zgłaszane tu przez posłów są przede wszystkim wyrazem troski o to, żeby zrealizować zobowiązania wobec Unii Europejskiej. Myślę, że ministerstwo ma jakąś tego wizję, tylko że jeszcze brakuje konkretnych projektów rozwiązań. Mam nadzieję, że niebawem te projekty ujrzą światło dzienne.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#JerzyGosiewski">Jeśli chodzi o energię z biomasy, z której w 2010 r. mamy uzyskać 4 proc. energii, chciałbym dowiedzieć się, ile w tym celu planuje się zużyć słomy, wikliny, drewna? Pytam dlatego, bo wiem, ile można ściąć drzew i wtedy mógłbym się odnieść do tego, czy rzeczywiście jest to realne.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#JerzyGosiewski">Dodam, że będąc w Austrii widziałem wiele tego typu źródeł odnawialnych i tam – wbrew temu, co tu słyszeliśmy – biomasa różnego typu jest kwalifikowana do odnawialnych źródeł energii. W samym Wiedniu jest spalarnia śmieci, która daje ogromne ilości energii. Biomasa jest też uzyskiwana z trocin, słomy, odchodów zwierzęcych – mówiąc krótko, z różnych elementów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławGorczyca">Polska gospodarka opiera się na gospodarce rynkowej. W związku z tym brakuje mi analizy, mówiącej o ocenie stanu prawnego na dzień dzisiejszy, który jest ważny w przypadku produkcji energii odnawialnej.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#StanisławGorczyca">Trzeba pamiętać o tym, że 7,5 proc. energii odnawialnej w 2010 r., to zupełnie coś innego niż dzisiaj, ponieważ zużycie energii z roku na rok wzrasta. Zatem to wyzwanie jest większe niż same procenty – odnosząc się do aktualnie produkowanej energii.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#StanisławGorczyca">Brakuje mi również analizy ekonomicznej, ponieważ w gospodarce rynkowej jest tak, że z chwilą, kiedy stworzymy odpowiednie mechanizmy, energia odnawialna będzie produkowana, bo przecież o to głównie chodzi przedsiębiorcom. Wiadomo, że oni są nastawieni na zysk i będą robić różne rzeczy, żeby te pieniądze zarobić. Ale te mechanizmy trzeba stworzyć.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#StanisławGorczyca">Stwórzmy dokument, który będzie mówił o ocenie prawnej, o analizie ekonomicznej, a jestem przekonany, że w gospodarce rynkowej nie zabraknie przedsiębiorców – bo nie tylko samorządy są tu stroną – i że taką energię będą produkować. I to jest chyba najważniejszy punkt w rozważaniach o energii odnawialnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#PiotrCybulski">To przykre, ale nie mamy zmonitorowanej bazy. Nie mamy ludzi, którzy są odpowiedzialni za to przeogromne przedsięwzięcie. Widać wyraźnie brak współpracy między trzema ministrami i ministerstwami. O tym, jak podchodzi do tego Ministerstwo Środowiska świadczy choćby fakt, że wakat na pańskim stanowisku, panie ministrze, trwał prawie rok.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#PiotrCybulski">My wiemy, że jest pan doskonałym fachowcem i że najprawdopodobniej coś nareszcie się poprawi w ministerstwie, bo tam naprawdę źle się dzieje.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#PiotrCybulski">Nie mamy np. inwentaryzacji przyrodniczej do sieci NATURA 2000. Zaniedbania Ministerstwa Środowiska w tym względzie są ogromne. Lasy Państwowe wzięły to na siebie, ale skończą to dopiero w maju przyszłego roku. W dodatku, z tego co się zorientowałem, ta inwentaryzacja będzie niedoskonała. Tak więc przynajmniej na tym polu trzeba byłoby coś zadziałać.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#PiotrCybulski">Trzeba zobaczyć jak jest w Lasach Państwowych, jeśli chodzi o wykorzystanie drzewostanów przeszłorębnych – o co się dopominam – bo one ulegają deprecjacji „na pniu”.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#PiotrCybulski">Tam też, na dzień dzisiejszy, jest około 10–15 proc. drewna pochodzącego z przerobu, które może być użyte. Czy pod tym względem jest odpowiednia współpraca? Wydaje się, że nie.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#PiotrCybulski">Mam ogromną nadzieję, że pan minister wykorzysta swój ogromny potencjał, wiedzę, ku ogólnemu pożytkowi i doprowadzi do odpowiedniej współpracy z innymi ministerstwami – czego panu i nam wszystkim życzę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#KubaPuchowski">To, czego miałem przyjemność tu wysłuchać, jest również świadectwem tego, jakie jest nastawienie do tych spraw w Polsce: z jednej strony jest zrozumienie, że trzeba rozwijać odnawialne źródła energii – tak bowiem można odczytać głosy posłów, z drugiej jednak strony zupełnie inaczej to wygląda, jeśli przejdziemy do praktyki rządowej.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#KubaPuchowski">Po raz kolejny nie ma na sali przedstawiciela ministra finansów. Minister gospodarki próbuje wiele robić w kierunku stworzenia pewnych struktur, które miałyby pozwolić rozwijać odnawialne źródła energii, ale bez wsparcia innych ministerstw niewiele może zdziałać. Zwracam uwagę na to, że odnawialne źródła energii to wybitnie interdyscyplinarna dziedzina. Bez pełnej współpracy różnych ministerstw postępu nie będzie.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#KubaPuchowski">Nikt dzisiaj nie mówił o tym, jak kuriozalną sytuację podatkową stworzono od czasu wprowadzenia na rynek praw majątkowych. Nie ma „zielonych certyfikatów” – jak tu mówiono – tylko są „świadectwa pochodzenia”, które zamieniają się i stają się prawami majątkowymi. Do dzisiaj nie wiadomo, co to jest „prawo majątkowe”. Minister finansów „wykombinował”, że jest to towar, który musi być opodatkowany 19-procentowym podatkiem obrotowym.</u>
          <u xml:id="u-19.3" who="#KubaPuchowski">Jeśli ktoś w Polsce wątpi czy jest podatek obrotowy, to ja mówię, że jest, ponieważ nakazano fizycznym właścicielom odnawialnych źródeł energii płacić 19 proc. od przychodu ze sprzedaży praw majątkowych, czyli od tej części, która wiązana jest z prawem majątkowym.</u>
          <u xml:id="u-19.4" who="#KubaPuchowski">Ustawienie dzisiejszych relacji prawa majątkowego do ceny samej energii, to jest taka sytuacja, jakbyśmy wszyscy musieli płacić 14-procentowy podatek obrotowy od naszej działalności gospodarczej. Pytam – jak to ma wpływać na rozwój?</u>
          <u xml:id="u-19.5" who="#KubaPuchowski">W dyskusji padło stwierdzenie, że są pieniądze, których inwestorzy nie chcą wykorzystywać. Powiem więcej – 100-procentowe dotacje do przepławek dla ryb prawdopodobnie nie zostaną wykorzystane, dlatego że w kuriozalnie złej strukturze gospodarczej nikt nie będzie takiej inwestycji podejmować. A więc, nawet gdybyśmy w pewnej sytuacji dali 100-procentową dotację do wiatraków, to możemy spowodować, że ta dziedzina nie będzie się prawidłowo rozwijała.</u>
          <u xml:id="u-19.6" who="#KubaPuchowski">Od lipca 2005 r. próbujemy zdobyć właściwą interpretację Ministerstwa Finansów – do tej pory takiej interpretacji nie ma.</u>
          <u xml:id="u-19.7" who="#KubaPuchowski">To jest jeden z aspektów działalności. Takie opodatkowanie jest po prostu niemożliwe. Nie można traktować przychodu jak dochodu z gier giełdowych. To jest zupełne niezrozumienie sprawy.</u>
          <u xml:id="u-19.8" who="#KubaPuchowski">Dodam, że to szczególnie dotyka najmniejsze źródła, czyli te najbardziej szlachetne, najbardziej czyste, te, których rozwój powinniśmy szczególnie chronić.</u>
          <u xml:id="u-19.9" who="#KubaPuchowski">Kolejna sprawa – to uwagi do dokumentu, o którym dzisiaj rozmawiamy i do sytuacji w energetyce wodnej. Energetyka wodna to najbardziej stabilne źródło energii odnawialnej na całym świecie. Pan poseł słusznie zauważył, że to jest w zasadzie jedyny pewnik. Chcę podkreślić, iż jest to energia w 100 proc. czysta, w przeciwieństwie np. do współspalania biomasy.</u>
          <u xml:id="u-19.10" who="#KubaPuchowski">Chciałbym, abyśmy jeszcze raz sobie powiedzieli, co to jest odnawialne źródło energii. Mam bowiem świadomość, że często zapomina się o trzech jej cechach. Są to: z jednej strony zrównoważony rozwój, z drugiej strony redukcja emisji, a z trzeciej – generacja rozproszona. Tymczasem np. instalacja w Połańcu nie spełnia żadnej z tych trzech cech. Ona burzy zrównoważony rozwój poprzez rabunek surowca drzewnego, instalacje nie wpływają na redukcję emisji, a wręcz ją podnoszą, no i z całą pewnością nie jest to generacja rozproszona. Co więcej, zachodzi pytanie – czy na skutek współspalania w instalacjach, do których trzeba dowozić surowiec z odległości 150 km, one w ogóle wytwarzają energię per saldo? Bo przecież trzeba z tej wytworzonej energii odjąć energię na transport, na wycinkę drzewa i policzyć te wszystkie koszty. Pytam – czy nie weszliśmy w ślepy zaułek?</u>
          <u xml:id="u-19.11" who="#KubaPuchowski">Rozumiem, że w pierwszym momencie trzeba było w jakiś sposób ten rynek rozwinąć, ale jeśli dzisiaj padają ze strony posłów pytania, co z tym dalej zrobić, to chcę zwrócić uwagę na to, że mamy źródła różnej jakości. Zupełnie innym źródłem jest wiatrak czy mała elektrownia wodna, niż współspalanie biomasy. I tę świadomość musimy wszyscy mieć.</u>
          <u xml:id="u-19.12" who="#KubaPuchowski">Wracając do wody – mamy w Polsce mnóstwo stopni wodnych zupełnie niezagospodarowanych energetycznie. Tu wszelki wpływ na naturalne środowisko został już poczyniony. Stopień jest, piętrzy wodę, jest przegroda na rzece. Dzisiaj są inwestorzy, są na to pieniądze, chcemy te stopnie zagospodarowywać, ale nie ma żadnej polityki zmierzającej w tym kierunku. Za tę politykę z jednej strony odpowiada Minister Środowiska, ale nie chciałbym wszelkich żali kierować tylko w tę stronę ministra środowiska. Gdzie jest minister Skarbu, Państwa który odpowiada za ten majątek? Gdzie jest minister finansów?</u>
          <u xml:id="u-19.13" who="#KubaPuchowski">Proszę państwa, w Polsce są budowle piętrzące, które nie mają właściciela! Chciałbym, aby posłowie o tym po raz kolejny się dowiedzieli. I to nie chodzi o jakieś malutkie progi wodne. Przykładem jest rzeka Wda, gdzie przedostatni stopień od ujścia, 5 metrów od spadu w miejscowości Kozłowo, nie ma właściciela, nigdzie nie ma tego w ewidencji. Nie ma tam oczywiście zagospodarowania energetycznego, a ponieważ nie ma właściciela więc nie można doprowadzić do uzyskania pozwolenia wodno-prawnego i wodno-budowlanego, bo ktoś musi być stroną w takim postępowaniu.</u>
          <u xml:id="u-19.14" who="#KubaPuchowski">Zatem, jeśli mamy takie obiekty w Polsce – bo to nie jest jedyny obiekt – to jest to sytuacja skandaliczna. Ktoś musi się tym zająć. I to znowu nie jest „krótka piłka” do ministra gospodarki i ministra środowiska – problem jest daleko większy.</u>
          <u xml:id="u-19.15" who="#KubaPuchowski">Problem kolejny – strategia gospodarki wodnej. Skoro nad tym dokumentem pracuje się, chciałbym, aby go rozszerzono, aby to była „Strategia gospodarki wodnej i energetycznego zagospodarowania wód”.</u>
          <u xml:id="u-19.16" who="#KubaPuchowski">Trwają w Polsce prace nad projektem zagospodarowania rzek, które dzisiaj energetycznie nie są wykorzystane i te pomysły wcale nie idą ze strony energetyków – bo tak się często mówi, że energetycy wodni chcieliby zagospodarować wszystkie rzeki, żeby tylko realizować swoje interesy.</u>
          <u xml:id="u-19.17" who="#KubaPuchowski">Są takie rzeki, które wymagają zagospodarowania z przyrodniczego punktu widzenia, bo one są w stanie totalnej dewastacji wynikającej z tego, że ktoś powyżej zrobił zbiorniki wodne, zahamowano ruch rumowiska w rzece i poniżej istniejących stopni wodnych rumowisko nie dopływa, a koryto obniża się.</u>
          <u xml:id="u-19.18" who="#KubaPuchowski">Mamy wyniki badań na ten temat Są wielkie polskie rzeki, które zginęły z krajobrazu, bo ich dno jest 8 metrów niżej niż w 1930 r. Trzeba te rzeki zagospodarować. Skarb Państwa nie ma na to pieniędzy. My, jako energetycy, mówimy – będziemy to współfinansować, może nawet w 90 proc. Zrobimy coś na rzecz Skarbu Państwa. Jednak, kiedy nie ma mechanizmów, nie ma struktur, nie możemy nic zrobić.</u>
          <u xml:id="u-19.19" who="#KubaPuchowski">O sieci NATURA 2000 nie będę mówił, bo na ten temat już wiele powiedziano. Jedno jest pewne – nadal nie wiemy, w jakim obszarze się tak naprawdę poruszamy. Nie mamy monitoringu zasobów. W gospodarce wodnej sytuację mamy podobną.</u>
          <u xml:id="u-19.20" who="#KubaPuchowski">Dodam, że ostatni spis stopni wodnych był przeprowadzony w 1953 r. i pokazał, że na terenach dzisiejszej Polski jest około 6200 siłowni wodnych. Porównano to z obiektami z 1935 r. Wówczas było ich 6600. Proszę zwrócić uwagę, że pożoga wojenna zniszczyła około 400 obiektów. Dzisiaj działających elektrowni wodnych – małych i dużych – jest około 650. Dziewięć stopni wodnych zniszczyliśmy. One już nie działają na korzyść środowiska.</u>
          <u xml:id="u-19.21" who="#KubaPuchowski">Proszę pamiętać, że elektrownia wodna jest dodatkiem. Najpierw jest środowisko, a dopiero później wykorzystujemy ten przepływ do celów energetycznych. Tym bardziej zdumiewające jest, że nie chcemy tej działalności rozwijać.</u>
          <u xml:id="u-19.22" who="#KubaPuchowski">W dokumencie, który mamy przed sobą, czytamy, iż w przypadku elektrowni wodnych pewnym ograniczeniem przy lokalizacji nowych elektrowni są programy restytucji ryb wędrownych. Oczywiście to prawda, ale w 90 proc. stopni wodnych w Polsce nie ma przepławek, bo ich nigdy nie było. Dzisiaj, po konsultacji ze środowiskiem rybactwa śródlądowego, chcemy budować nowoczesne, sprawnie działające przepławki. W Polsce nikt nie wybudował przepławki ad hoc, tak sobie. Wszystkie, które zostały wybudowane, zaistniały z musu, bo nałożono obowiązek, by przy okazji modernizacji elektrowni wodnych budować przepławki. I zrobiono to słusznie. Jeszcze raz mówię – nawet przy 100-procentowej dotacji tej inwestycji nie znaleźli się chętni do jej wykorzystania. Oznacza to jedno – to po prostu nie działa. A nie działa dlatego, że są „chore” procedury administracyjne. Nikt np. nie wie, czy elektrownia wodna powinna być inwestycją celu publicznego, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-19.23" who="#KubaPuchowski">Jeśli nie mamy odpowiedzi na tak kardynalne pytanie i skoro nie ma decyzji o warunkach zabudowy, to nie można przystąpić do procedury pozwolenia wodno-prawnego itd., itd.</u>
          <u xml:id="u-19.24" who="#KubaPuchowski">Jeśli nie ma decyzji, nie ma prawa własności obiektu, nie ma dobrze zinterpretowanej własności wód, to właściwie jesteśmy w sytuacji patowej.</u>
          <u xml:id="u-19.25" who="#KubaPuchowski">Wszyscy tu zadają pytanie panu ministrowi, czy jest realny do osiągnięcia taki poziom energii odnawialnej. Gdyby mnie, jako przedsiębiorcy i przedstawiciela użytkowników wszystkich elektrowni wodnych, o to pytano, to odpowiedziałbym, że osiągnięcie takiego celu prawdopodobnie jest realne, ale z całą pewnością nie w tak krótkim okresie, biorąc pod uwagę doświadczenia administracji rządowej i samorządowej.</u>
          <u xml:id="u-19.26" who="#KubaPuchowski">Cykl administracyjny jest pięciokrotnie dłuższy niż sam proces realizacji inwestycji. W dodatku ta procedura z miesiąca na miesiąc się wydłuża. Jeżeli nie uprościmy procedury, to do 2010 r. prawdopodobnie nie zdołamy załatwić odpowiednich papierów.</u>
          <u xml:id="u-19.27" who="#KubaPuchowski">W związku z tym mam do pana ministra ogromną prośbę o interwencję u ministra finansów w celu wydania logicznej interpretacji związanej z opodatkowaniem odnawialnych źródeł energii, szczególnie tych najmniejszych, o które powinno nam chodzić przede wszystkim.</u>
          <u xml:id="u-19.28" who="#KubaPuchowski">Proszę też o stworzenie strategii gospodarki wodnej, która w swoim zarysie uwzględniłoby elektrownie wodne i opracowano by nad tym w zespole interdyscyplinarnym, czyli z ministrem Skarbu Państwa i z ministrem finansów.</u>
          <u xml:id="u-19.29" who="#KubaPuchowski">[Przewodnictwo obrad obejmuje poseł Andrzej Markowiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#AndrzejMarkowiak">Słuchając tych wystąpień mam wrażenie, że jestem na filmie Krzysztofa Krauzego, gdzie dramaturgia rośnie w miarę upływu czasu i kończy się wielką tragedią. Niestety, jest to opis stanu aktualnego. To niektórych z nas może zaskakiwać, ale jeśli nie podejmiemy działań – choćby właśnie w sferze jasnego określenia praw właścicielskich i definicji finansowych – to prawdopodobnie pojawią się jeszcze dodatkowe bariery, których się nie spodziewamy, a które mogą rozstrzygnąć o tym, że staniemy się sprawcą dużego skandalu mającego skutki finansowe, wynikającego z niespełnienia naszych zobowiązań.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#AndrzejMarkowiak">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#JolantaHibner">Mój przedmówca poruszył dość szczegółowo temat elektrowni wodnych, ja chciałabym podjąć nieco inny temat, związany z biomasą i jej wykorzystywaniem na biokomponenty.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#JolantaHibner">Ogromnie się ucieszyłam, że w tej chwili wchodzi nowy etap finansowy, bowiem dotychczas wszyscy producenci, czy firmy, które chciały się podjąć realizacji tych zadań, były traktowane po macoszemu, zarówno w sektorowych programach operacyjnych, jak i w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Narodowy Fundusz odmawiał wszelkich pożyczek mówiąc, że to nie jest sektor ochrony środowiska tylko rolnictwa. Rozumiem, że w tej chwili ministerstwo zweryfikuje zadania Narodowego Funduszu i do finansowych zadań Funduszu włączy również sprawy związane z produkcja estrów i biokomponentami.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#JolantaHibner">Chciałabym zwrócić uwagę na pewną rzecz. Jakoś dziwnie się składa, że dotychczasowe przedsięwzięcia w zakresie energii odnawialnej są finansowane z Narodowego Funduszu tylko w formie pożyczek. Nie ma prawie żadnych dotacji. Dotacje są przeznaczone na zupełnie inne działania. Musimy zatem zweryfikować system wspomagania tego typu zadań.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#JolantaHibner">Zwracam uwagę na jeszcze jedno niebezpieczeństwo. Otóż wbrew pozorom, handel emisjami promuje zakłady energetyczne bazujące na konwencjonalnych źródłach energii. Wszystkie zakłady, które w jakikolwiek sposób włączyły się w system i będą produkowały energię ze źródeł odnawialnych, dostały 20–25 proc. tych zapotrzebowań, jakie złożyły na lata 2007–2013, natomiast duże zakłady, które bazują na konwencjonalnych źródłach energii, dostały 100 proc. Mało tego, gdyby wystąpiły jakieś niekorzystne zmiany pogodowe, to mogą jeszcze skorzystać z rezerwy. Zwracam państwu na to uwagę – to jest niebezpieczne, bowiem duży przemysł zawsze się obroni.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#JolantaHibner">W materiale mówi się o promocji. Zatem jeśli chcemy promować jakąś dziedzinę, musimy jej ułatwiać start, musimy dawać jej szansę. Niestety, w przypadku źródeł odnawialnych tej szansy nie dajemy. A za chwilę będziemy się dziwili, że tylko ci producenci, którzy mają naprawdę duży biznes i energią odnawialną zajmują się jakby przy okazji, obronią się, natomiast ci drobni, którzy chcą się podjąć tego zadania na rzecz ochrony środowiska, nie zdołają się obronić. Dlatego proszę zwrócić uwagę na zwiększenie możliwości dofinansowania w tej dziedzinie. Tym bardziej że, jeśli spojrzymy na mapę Polski, to okaże się, że przemysł, który jest wspierany z udziałem wszelkiej biomasy, znajduje się na terenach najbardziej zaniedbanych, ubogich, tam, gdzie rzeczywiście potrzeba tego wsparcia. Są to tereny północno-wschodniej Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#AndrzejMarkowiak">Zanim oddam głos, chcę państwa prosić, byśmy zmierzali do konkluzji. Mam wrażenie, że dyskusja na ten temat nie może być zakończona dzisiaj, ponieważ głosy tu padające potwierdzają, iż dotknęliśmy bardzo ważnego i wielowątkowego problemu. Toteż musimy założyć, że czeka nas co najmniej jeszcze jedno spotkanie na ten temat. Myślę, że znajdziemy odpowiedni termin, żeby ten temat podjąć w poszerzonym gronie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#MaciejStryjecki">Postaram się w części odpowiedzieć na pytanie, jakie zostało postawione na dzisiejszym posiedzenia Komisji, a więc ocenić realność osiągnięcia celu, który mamy narzucony przez Unię Europejską.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#MaciejStryjecki">Reprezentuję jedyny samorząd gospodarczy skupiający przedsiębiorców z całej branży: z energetyki wodnej, biomasowej, słonecznej, geotermalnej, w związku z tym mamy pewien ogląd sytuacji. Dzisiaj ocenić możemy realność założonych celów patrząc na plany i możliwości realizacji planów inwestycyjnych przedsiębiorców. Bo to przedsiębiorcy będą realizować inwestycje, i to oni będą produkować „zieloną energię”.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#MaciejStryjecki">Przygotowując się do wczorajszego posiedzenia Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości, która również tym tematem się zajmowała, przeprowadziliśmy kalkulacje możliwego wzrostu produkcji „zielonej energii” do 2010 r. Bazowaliśmy na planach inwestycyjnych, na dostępności surowców – bo to niezwykle istotne – i realności ekonomicznej tych planów.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#MaciejStryjecki">Okazało się, że przez 3 lata jesteśmy w stanie zwiększyć 3-krotnie produkcję energii z wykorzystaniem biomasy we współspalaniu i w wykorzystaniu czystej biomasy. Współspalanie – umówmy się – to jest nie „zielona”, ale raczej „brunatna energia”, ale cóż, na razie jest dopuszczona, choć robi więcej złego niż dobrego – zwłaszcza na rynku biomasowym.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#MaciejStryjecki">Więcej produkcji z biomasy nie będzie, ale nie dlatego, że nie mamy potencjału – bo teoretycznie możliwości mamy olbrzymie – tylko dlatego, że rozwija się współspalanie i to z wykorzystaniem drewna leśnego, a tego drewna już nie ma. Mimo że są olbrzymie plany zakładów energetycznych, to one już nie będą miały biomasy Jeszcze w przyszłym roku i następnym ten wzrost będzie, natomiast później już nie, bo jest olbrzymia konkurencja zakładów meblarskich i papierniczych i rezerwy jakby się wyczerpały.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#MaciejStryjecki">To, na czym powinna bazować energetyka, jeśli chodzi o spalanie biomasy, czyli uprawy rolnicze – wykorzystanie pracy rolników i rozwój dzięki temu terenów wiejskich – to oczywiście jest cel, do którego trzeba dążyć. Jednak, po pierwsze, to jest specyfika lokalna. To nie będzie się rozwijać na takiej zasadzie, że zakłady energetyczne, które są skupione na południu Polski – elektrownie systemowe – będą bazowały na biomasie z upraw energetycznych, bo te uprawy mogą się rozwijać w centralnej i północnej Polsce, a transport jest nieopłacalny. Dlatego, jeśli nie rozwiniemy tej energetyki w generacji rozproszonej, to nie będzie produkcji „zielonej energii”.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#MaciejStryjecki">Nawet jeśli w przyszłym roku nastąpi intensywnie rozwój upraw energetycznych, czyli rolnicy zaczną nasadzać wierzbę energetyczną lub inne rośliny, to potrzebne są co najmniej 3 lata, żeby był z tego plon, który będzie można sprowadzać do elektrowni. W związku z tym będzie już 2010 r. i dlatego zakładamy 3-krotny wzrost, co oznacza, że produkcja będzie na poziomie mniej więcej 2,1 terawatogodzin za współspalanie i 1,4 terawatogodzin w czystej biomasie.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#MaciejStryjecki">Jeśli chodzi o biogaz, to na razie są niewielkie instalacje, w małej ilości. Jeżeli będzie wzrost 3-krotny, będzie to 0,3 terawatogodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#MaciejStryjecki">W przypadku energetyki wodnej z jednej strony mówi się, że wykorzystujemy 10 proc. potencjału, ale z drugiej strony mamy ograniczenia środowiskowe, kosztowe, bowiem duże inwestycje są bardzo kosztowne i ich nie dofinansowuje Unia Europejska, która dofinansowuje tylko do 10 MW. W związku z tym rozwój w najbliższych 3 latach będzie minimalny. Powstaną najprawdopodobniej 2–3 średniej mocy elektrownie wodne, czyli maksymalnie 6 MW, a z nich produkcja wzrośnie o 0,01 terawatogodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#MaciejStryjecki">Jeśli chodzi o energetykę wiatrową, dzisiaj jesteśmy na poziomie zerowym. Zainstalowane są 133 MW. Docelowo mówimy o 2000 MW.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#MaciejStryjecki">Dodam, że np. w Niemczech w zeszłym roku powstało ponad 2000 MW, a w Hiszpanii 2400 MW. W sumie Niemcy mają już 20 tys. MW w energetyce wiatrowej, a my mówimy o 2000 MW za ileś lat.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#MaciejStryjecki">Jeżeli przez 3 lata uda się wybudować nowe 1100 MW, to będzie już dużo – chociaż plan inwestycyjny jest znacznie większy. Jednak, po pierwsze, jest problem z turbinami – w tej chwili trzeba czeka 2–3 lata na dostawę turbin – a po drugie, jeszcze inne bariery, jak bilansowanie energetyki wiatrowej. Liczymy, że rozporządzenie w tej sprawie zostanie szybko podpisane przez ministra gospodarki i to w wersji, którą ostatnio udało się nam wynegocjować.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#MaciejStryjecki">Boom w energetyce wiatrowej nastąpi, ale ze względu na trudności z turbinami i problemy lokalizacyjne nie będzie taki jak byśmy chcieli. Tak więc wzrost produkcji dojdzie do 2,75 terawatogodzin.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#MaciejStryjecki">Jeżeli to zsumujemy, okaże się, że w 2010 r. będziemy w stanie wyprodukować około 7 terawatogodzin, a powinniśmy mieć wyprodukowanych 12,6 terawatogodzin. Tak więc w sprzedaży będziemy mieli około 6,5 proc. „zielonej energii”, a powinniśmy mieć 10,4 proc.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#MaciejStryjecki">Takie właśnie mamy szanse realizacji naszego obowiązku: zamiast 7,5 proc. będzie mniej więcej 5,1 proc. udziału energii ze źródeł odnawialnych w ogólnym bilansie energii. W związku z tym pewnie będą jakieś reperkusje polityczne.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#MaciejStryjecki">Dodam, że te 7,5 proc. jesteśmy w stanie uzyskać, ale – jak wynika z naszych szacunków – nie wcześniej niż w 2012 r. lub w 2013 r., bowiem wtedy uruchomione zostaną uprawy energetyczne, rozwinie się bardziej energetyka biomasowa i energetyka wiatrowa.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#MaciejStryjecki">Na zakończenie chciałbym jeszcze spróbować odpowiedzieć na pytanie, co przedsiębiorcom w tej chwili jest najbardziej potrzebne, żeby uruchomić te inwestycje w większej skali. Na pewno nie kolejne dokumenty, kolejne strategie. Dla przedsiębiorców najlepszą strategią jest dyrektywa unijna, która się nie zmieni, obowiązuje, i w której są ściśle określone, jasne cele. To im wystarczy.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#MaciejStryjecki">My potrzebujemy procedur – ułatwionych procedur inwestycyjnych, likwidacji barier, które niestety powodują, że przygotowanie dokumentacji trwa 3 lata a pół roku budowa elektrowni wiatrowej, chociaż można by to wszystko spokojnie zrobić w ciągu roku. Przede wszystkim jednak potrzebujemy dostępności do środków pomocowych. Bo to nie jest tak, że tych pieniędzy brakuje. Od przyszłego roku w ramach sektorowego programu operacyjnego Infrastruktura i Środowisko będzie 300 mln euro. Będą też – co najważniejsze, a o czym nikt nie pamięta – pieniądze z opłaty zastępczej, bowiem udało się wypracować na następne lata zmiany rozporządzenia o progach obowiązku udziału „zielonej energii”. Te progi zostały dosyć znacznie podniesione, co spowoduje, że cena świadectwa pochodzenia wzrośnie i wreszcie będzie się opłacało inwestować w energetykę odnawialną, a ponadto przez najbliższe lata – za lata 2007 i 2008 r. – do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej spłynie 600–800 mln zł wyłącznie na wsparcie energetyki odnawialnej, z tytułu opłat zastępczych. I to są pieniądze, które w połączeniu z pieniędzmi unijnymi – pod warunkiem, że będzie system, który będzie zakładał, iż przedsiębiorca składa jeden wniosek i w miarę szybko dowie się czy dostanie środki, czy nie – gwarantują, że w ciągu kilku lat będziemy w stanie wyprodukować 3000 MW mocy w energetyce.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#MaciejStryjecki">Na szczęście współpracujemy z Ministerstwem Rozwoju Regionalnego nad tymi procedurami i liczymy na to, że w Narodowym Funduszu uda się te procedury tak ukształtować, żeby rozpatrywanie wniosku zamiast 2 lata, jak do tej pory, trwało 3 miesiące. Gdy to osiągniemy, rzeczywiście może nastąpić dynamiczny rozwój. Dlatego chcemy zaapelować i do Komisji, i do rządu, aby w tej chwili skupić się na procedurach pozyskiwania tych pieniędzy i zagwarantować przedsiębiorcom, że mechanizmy, które są, będą trwałe w perspektywie kilkunastu najbliższych lat. Resztę przedsiębiorcy zrobią już sami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DariuszSzwed">Dlaczego rozmawiamy dzisiaj o zwiększeniu udziału odnawialnych źródeł energii w bilansie zużycia energii w Polsce? Mam głębokie przekonanie, że nie dlatego, żeby tylko dyskutować o wypełnieniu zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#DariuszSzwed">Globalna gospodarka już teraz, zdaniem prof. Sterna – byłego głównego ekonomisty Banku Światowego oraz autora raportu dla rządu brytyjskiego, opublikowanego 30 października br. – musi wydawać 1 proc. PKB, tj. ponad bilion złotych rocznie, na przeciwdziałanie globalnemu ociepleniu. W przeciwnym razie trzeba się liczyć z tym, że za 10 lat koszty te będą dwudziestokrotnie wyższe.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#DariuszSzwed">I tu pozwolę sobie wpisać się w scenariusz nakreślony przez pana przewodniczącego, kiedy mówił o przedstawianych katastroficznych wizjach. To bowiem będzie globalna katastrofa: gospodarcza, społeczna i ekologiczna. Musimy działać teraz, aby takiej katastrofy uniknąć.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#DariuszSzwed">W Polsce brak jest publicznej debaty na temat polityki klimatycznej, a działania rządu są praktycznie całkowicie skoncentrowane na bezpieczeństwie dostaw nośników energii. Taka strategia, zdaniem partii Zielonych, nie przyniesie znaczącego zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego, zagraża środowisku poprzez zwiększone emisje zanieczyszczeń, w tym gazów cieplarnianych, oraz niesie za sobą niebezpieczeństwo gospodarczej stagnacji, a w dłuższej perspektywie nawet zapaści.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#AndrzejMarkowiak">Przepraszam najmocniej, ale proszę, by pan w swoim wystąpieniu koncentrował się bardziej na materiale, który dzisiaj omawiamy, ponieważ tak szerokie omawianie tej kwestii może spowodować, że stąd nie wyjdziemy przed północą.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#AndrzejMarkowiak">Przypominam, że dzisiaj zebraliśmy się po to, by ocenić dokument, przygotowany przez ministra środowiska.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#AndrzejMarkowiak">Nie kwestionuję tego, co pan mówił, bo w większości zgadam się z tymi poglądami, jednak to nie jest posiedzenie poświęcone zagrożeniom, które nam pan wskazuje. Być może będzie to tematem innego posiedzenia Komisji. Dlatego proszę o odniesienie się do przedłożonego dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#DariuszSzwed">Nie zabieram tego czasu wiele, a sprawa jest kluczowa. Dlatego proszę pozwolić mi dokończyć.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#DariuszSzwed">Priorytetami polityki klimatycznej powinny być – i nie można tego rozpatrywać rozdzielnie – efektywne wykorzystanie energii oraz rozwój odnawialnych źródeł energii. Zintegrowanie tych dwóch priorytetów ma zasadnicze znaczenie, ponieważ zmniejszenie całkowitego zużycia energii, dzięki oszczędzaniu, automatycznie zwiększa udział odnawialnych źródeł energii w bilansie i ułatwi osiągnięcie celu, do którego zobowiązaliśmy w Unii Europejskiej, tj. 7,5 proc. całkowitego zużycia energii elektrycznej brutto w 2010 r.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#DariuszSzwed">Szczególnie ważnymi sektorami, w których konieczne jest radykalne ograniczenie emisji gazów cieplarnianych, są transport i energetyka. Większość Polaków mieszka w miastach i dla znaczącego ograniczenia emisji gazów cieplarnianych kluczowe jest promowanie transportu zbiorowego, termomodernizacja budynków oraz rozwój lokalnych źródeł odnawialnych. Działania takie będą także miały znaczenie gospodarcze, przyniosą lokalne miejsca pracy, rozwój nowoczesnych technologii, w oparciu o lokalne ośrodki naukowo-badawcze oraz rozwój lokalnej gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#DariuszSzwed">To absurd, że w lecie br., gdy słońce dostarczało nam mnóstwo darmowej energii, sieć energetyczna w Polsce była bliska potężnej awarii systemowej, czyli tzw. blackout'u, w wyniku przeciążenia sieci urządzeniami chłodzącymi. Termomodernizacja budynków czy zwiększenie wykorzystania energii słonecznej w urządzeniach chłodniczych mogłoby takiej sytuacji zapobiec w przyszłości.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#DariuszSzwed">Na zakończenie chciałbym zwrócić państwa uwagę na jeszcze jedną kwestię – budowę elektrowni jądrowej w Polsce promowanej przez rząd i lobby jądrowe.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#DariuszSzwed">Zdaniem partii Zielonych, wykorzystanie kilkunastu milionów złotych na budowę takiej instalacji w Polsce zagraża w sposób zasadniczy zwiększeniu inwestycji w obszarze efektywnego wykorzystania energii i odnawialnych źródeł energii. Zieloni stanowczo sprzeciwiają się marnowaniu publicznych pieniędzy na budowę „jądrówki”.</u>
          <u xml:id="u-26.6" who="#DariuszSzwed">Zgadzam się z panem przewodniczącym, że w tym stanowisku odnoszę się być może do kwestii zbyt ogólnych. Natomiast uważam, że rozpatrywanie zagadnienia odnawialnych źródeł energii oddzielnie od polityki energetycznej państwa, nie ma sensu.</u>
          <u xml:id="u-26.7" who="#DariuszSzwed">Zwracam się do członków Komisji o wystąpienie do Prezydium Sejmu o zorganizowanie w pilnym terminie debaty parlamentarnej z udziałem organizacji społecznych oraz partii opozycyjnych pozaparlamentarnych na temat polityki klimatycznej. Taka debata nie może czekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#AndrzejMarkowiak">Proszę ministra Tomasza Wilczaka o zajęcie stanowiska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TomaszWilczak">Chciałbym odnieść się do zagadnień poruszanych w toku dyskusji. Pierwsza sprawa – nie bardzo boję się odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu czy jakimikolwiek innymi organami, ponieważ osiągnięcie owych 7,5 proc. jest celem indykatywnym. W związku z tym, jeśli z jakiś przyczyn zdarzy się, że nie wypełnimy tego obowiązku, Komisja Europejska nie będzie miała prawa nałożyć na nas kar. Tak więc to nam nie grozi. Natomiast oczywiście wszyscy powinniśmy dążyć do tego, by ten obowiązek wypełnić, bo podjęliśmy się go zdając sobie sprawę, że musimy rzeczywiście wzmacniać znaczenie i udział odnawialnych źródeł energii w bilansie energetycznym kraju, bo przecież w końcu tych nieodwołalnych może zabraknąć.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#TomaszWilczak">Chciałbym również odnieść się do kwestii mechanizmów wspierających. Uważam, że te mechanizmy zostały stworzone i od ponad roku mają możliwość działać w praktyce. Oczywiście po tym roku – z niewielkim okładem – możemy twierdzić, że one się nie sprawdziły, bo nie ma nagłego przyrostu produkcji w tym zakresie. Jednak to nie jest mechanizm, który został „skrojony” na gwałtowne zadziałanie. Sam proces inwestycyjny też nie zachodzi w ciągu kilku czy kilkunastu miesięcy. W związku z tym uważam, że powinniśmy dać szansę temu systemowi, aby się wykazał.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#TomaszWilczak">Podstawowym elementem tego systemu jest obowiązek uzyskania i przedstawienia do umorzenia świadectw pochodzenia „energii zielonej” lub uiszczenia opłaty zastępczej.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#TomaszWilczak">Zauważyliśmy, że za IV kwartał ubiegłego roku już pojawiły się pierwsze środki na koncie Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Niewielkie co prawda, ale inne nie mogły być, bo startowaliśmy ze stosunkowo niskiego pułapu limitu, a zatem wypełniliśmy go prawie w 100 proc. przez wszystkie zakłady energetyczne.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#TomaszWilczak">Pozostaje pytanie – na jakim poziomie ma być ustalona opłata zastępcza za niewypełnienie tego obowiązku.</u>
          <u xml:id="u-28.5" who="#TomaszWilczak">W tej chwili cena „czarnej energii” wynosi około 120 zł. Ustawienie opłaty zastępczej na poziomie 240 zł potraja cenę „energii zielonej” – do 360 zł. Pytanie – czy jest to cena równowagi dla inwestycji w odnawialnych źródłach energii, czy nie?</u>
          <u xml:id="u-28.6" who="#TomaszWilczak">Oczywiście moglibyśmy zafundować sobie opłatę zastępczą na poziomie 500 zł czy 600 zł, bo cena energii wiatrowej w Niemczech jest właśnie na takim poziomie. Pamiętajmy, że Niemcy te inwestycje zrealizowali kosztem energii wiatrowej na poziomie 600 zł.</u>
          <u xml:id="u-28.7" who="#TomaszWilczak">Pytam – kto za to zapłaci? Odbiorca końcowy energii, a więc każdy z nas. W związku z tym musimy wyważyć tę cenę, którą sami sobie narzucamy.</u>
          <u xml:id="u-28.8" who="#TomaszWilczak">Jeżeli będzie ten mechanizm utrzymany na tym poziomie, to w 2010 r. wpływ „energii zielonej” na wzrost cen energii w Polsce wyniesie około kilkunastu procent.</u>
          <u xml:id="u-28.9" who="#TomaszWilczak">Nie mówię tego, żeby zniechęcać do inwestycji w odnawialne źródła energii. Musimy sobie wszyscy jasno odpowiedzieć na pytanie czy chcemy tego, czy nie. Zapłacimy za to w tej chwili taką cenę, czy nie? I to tyle, jeśli chodzi o sam mechanizm zielonych certyfikatów.</u>
          <u xml:id="u-28.10" who="#TomaszWilczak">Nie chcę się odnosić do kwestii podnoszonych przed chwila przez przedstawiciela energetyki wodnej, choć rzeczywiście – jeśli chodzi o małych przedsiębiorców, a właściwie często o osoby fizyczne nie prowadzące działalności gospodarczej – trzeba by się zastanowić, czy nie należałoby się pochylić razem z ministrem finansów nad tym problemem. Jednak z drugiej strony, musimy również pamiętać o tym, że jeżeli ktoś uzyskuje przychód z jakiejś działalności gospodarczej, to powszechne opodatkowanie w sposób równy powinno wszystkich obowiązywać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#KubaPuchowski">Nie ma opodatkowania 15-procentowym podatkiem obrotowym żadnej działalności gospodarczej – nawet kasyn.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#TomaszWilczak">Zdaję sobie sprawę z tego, że powinniśmy się nad tym tematem pochylić.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#TomaszWilczak">Jeśli chodzi o dalsze mechanizmy – „energia zielona” jest zwolniona z akcyzy. Każda megawatogodzina wytworzona z odnawialnych źródeł energii jest tańsza o 20 złotych za megawatogodzinę, bo nie ma akcyzy.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#TomaszWilczak">Środki z opłat zastępczych będą wpływać – i wpływają – na konto Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej i będą przeznaczane na właśnie te inwestycje. Zakładam, że właśnie taki mechanizm zadziała, iż w pewnym momencie nie będziemy wypełniać obowiązku i więcej środków pojawi się w NFOŚiGW, a za tym pójdą inwestycje.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#TomaszWilczak">To jakie będzie opóźnienie, to oddzielna kwestia.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#TomaszWilczak">Jeśli chodzi o przyłączenia do sieci energetycznych – w tej chwili mamy możliwość obniżenia o 50 proc. kosztów przyłączania do sieci energetycznych wszystkich odnawialnych źródeł energii elektrycznej. Zatem to też jest preferencja. Pozostaje jednak kwestia, czy dana farmę wiatrową w tym miejscu można przyłączyć do sieci istniejącej, czy też trzeba będzie wykonać dodatkową inwestycję sieciową.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#TomaszWilczak">Kiedyś prowadziłem analizę farmy wiatrowej niedaleko Nowego Tomyśla w Wielkopolsce. Jej wybudowanie wymagałoby zrealizowania 30-kilometrowej linii o napięciu 110 kV, aby można było wprowadzić tę energię do sieci.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#TomaszWilczak">Natomiast, jeśli taka inwestycja jest już przyłączona do sieci, to operator systemu energetycznego ma obowiązek zapewnienia pierwszeństwa w świadczeniu usług przesyłowych. A zatem nie może odmówić podawania energii do systemu energetycznego. Proszę zwrócić uwagę na te dwa niuanse.</u>
          <u xml:id="u-30.7" who="#TomaszWilczak">Poza tym Urząd Regulacji Energetyki zwalnia przedsiębiorstwa energetyczne wytwarzające energię elektryczną z OZE z opłat za udzielenie koncesji. To też jest jakiś – drobny, ale jednak – element wspierający. Dotyczy to również opłat związanych z uzyskaniem i rejestracją świadectw.</u>
          <u xml:id="u-30.8" who="#TomaszWilczak">W tej chwili w Urzędzie Regulacji Energetyki wydano promesy na 700 MW w energii wiatrowej. Oczywiście promesa, to nie jest finał inwestycji, ale to już jest etap przedrealizacyjny, bo Urząd Regulacji Energetyki nie może wydać promesy nie mając pewności, że realizacja tej inwestycji jest realna.</u>
          <u xml:id="u-30.9" who="#TomaszWilczak">Jeśli chodzi o biomasę, 4 proc. wyliczono na bazie oceny potencjału produkcji biomasy w Polsce. Oczywiście biomasy z różnych źródeł.</u>
          <u xml:id="u-30.10" who="#TomaszWilczak">Biomasą są odpady z oczyszczalni, natomiast jest problem z odpadami komunalnymi, gdyż one nie mieszczą się w definicji w całości, tylko część biodegradowalna. Zatem odpady komunalne mogą być zaliczone do biomasy tylko wtedy, kiedy poddane zostaną segregacji.</u>
          <u xml:id="u-30.11" who="#TomaszWilczak">Jeśli chodzi o kwestię współspalania, to był najbardziej ekstensywny sposób na rozpoczęcie produkcji „energii zielonej”. Najłatwiej bowiem było tę biomasę dodawać do paliwa w postaci węgla kamiennego czy brunatnego.</u>
          <u xml:id="u-30.12" who="#TomaszWilczak">Dodam, że w naszym rozporządzeniu przewidzieliśmy odchodzenie od uznania spalania czystego drewna. Będziemy stopniowo likwidować uznawanie drewna, jako biomasy. Biomasa musi pochodzić z upraw energetycznych, specjalnie do tego celu zakładanych, a nie z niszczenia papierówki czy innego drewna, które może być przeznaczone do celów nie energetycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AndrzejMarkowiak">Z papierówką jest właśnie taki problem, że elektrownia Połaniec płaci za nią więcej niż fabryka celulozy. I dlatego właśnie Lasy Państwowe poszły w tym kierunku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#TomaszWilczak">To jednak był kontrakt, który wziął się z powodu nadmiaru drzew w lesie, których w inny sposób przemysł drzewny nie mógł zagospodarować. Kontrakt ten kończy się w tym roku, a więc w przyszłym roku nie będzie tematu, jeśli chodzi o Połaniec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławGawłowski">Mam nadzieję, że źle zrozumiałem i że pan minister zaraz to sprostuje. Czy ministerstwo pracuje nad zmianą wysokości opłaty zastępczej? Bo jeżeli tak, to jest to bardzo niedobry sygnał dla inwestorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#TomaszWilczak">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławGawłowski">To dobrze. Druga sprawa. Nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że dopłacamy do energetyki odnawialnej, bo gdybyśmy zrobili rachunek ciągniony i popatrzyli na całość dopłat w energetyce konwencjonalnej – np. dopłat do górnictwa – to tak naprawdę ten rachunek byłby zupełnie inny. Uważam, że w tym przypadku energetyka odnawialna broni się również ekonomicznie.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#StanisławGawłowski">Jeśli chodzi o promesy – proponowałbym sprawdzić, od kiedy są wydane. Oświadczam, że niektóre z nich są od iluś lat na rynku – oczywiście są one odnawiane, zgodnie z Prawem energetycznym – i nic się nie dzieje. W związku z tym proponuję nie powoływać się na te dane.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#StanisławGawłowski">Na zakończenie małe sprostowanie – osady są odpadem. Zgodnie z definicją, po przetworzeniu dalej są odpadem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AndrzejMarkowiak">Proszę pana ministra Krzysztofa Zarębę o odniesienie się do najważniejszych kwestii poruszonych w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#KrzysztofZaręba">Przede wszystkim dziękuję za bardzo ciekawe i niezwykle owocne posiedzenie Komisji. Zapisałem mnóstwo uwag. W większości są to sprawy, które będziemy u nas w ministerstwie – i nie tylko u nas – analizować i próbować je realizować. Chcę państwa poinformować, iż pełnie również funkcję pełnomocnika rządu do spraw promocji alternatywnych źródeł energii. W związku z tym będziemy współpracowali z trzema resortami: gospodarki, rolnictwa i budownictwa, a także z Ministerstwem Finansów, które zawsze będzie miało najwięcej do powiedzenia w kwestii, czy jest to możliwe do finansowania, czy nie.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#KrzysztofZaręba">Na pewno wiele spraw będziemy konkretyzować. Przepraszam, że tytuł przedłożonego materiału niezbyt pokrywał się z treścią i z tym, co Komisja chciała usłyszeć, ale mam nadzieję, że poprawimy się, bo pan przewodniczący wspomniał, że na pewno jeszcze się spotkamy, by porozmawiać na ten temat. Wówczas przygotujemy odpowiedni materiał, uwzględniając w nim także dzisiejsze uwagi. Dlatego nie będę teraz odpowiadał na konkretne pytania, tylko odniosę się do kilku spraw ogólnie.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#KrzysztofZaręba">Chcę uspokoić pana przewodniczącego partii Zielonych, że Unia Europejska jest liderem – i to światowym – w sprawach klimatycznych. Jeżeli są trudności, to poza Europą Stany Zjednoczone, Australia, Chiny, Indie, Rosja. Tam są główne problemy. W Polsce nie ma absolutnie żadnych problemów z tego tytułu, że nie chcemy prowadzić rozmów, lub że lekceważymy sprawę.</u>
          <u xml:id="u-37.3" who="#KrzysztofZaręba">Jeśli chodzi o strategię gospodarki wodnej – jest już opracowana. Ten materiał po konsultacjach międzyresortowych będzie upubliczniony. Sądzę, że w niedługim czasie strategia gospodarki wodnej zostanie zaprezentowana na posiedzeniu Komisji. W strategii będziemy się starali bardziej wyeksponować sprawy energetyki wodnej.</u>
          <u xml:id="u-37.4" who="#KrzysztofZaręba">Jeśli chodzi o kwestią energii słonecznej – rzeczywiście była ona pominięta, głównie z tego powodu, że jest to energia cieplna. Jest to prawie wyłącznie element energii cieplnej, czyli nie daje przełożenia na procenty i możliwości zrealizowania zobowiązań. Oczywiście jest to bardzo ważna dziedzina, bo daje olbrzymie oszczędności energetyczne. Myślę, że sposób wprowadzenia ulg przez Ministerstwo Finansów dla inwestujących w taką instalację – w domu jednorodzinnym jest to 10–12 tys. zł – w dużym stopniu może nam rozwinąć tę „działkę”, która tylko przy bateriach fotowoltanicznych może być elementem wspierania energii elektrycznej, ale o ograniczonym zakresie i nie będzie wiązać się z jakimś znacznym wsparciem, chociaż w bilansie energetycznym jest szalenie ważna.</u>
          <u xml:id="u-37.5" who="#KrzysztofZaręba">Problemy z programem NATURA 2000 nie są winą resortu. Wszyscy posłowie pamiętają chyba walki wokół tej sprawy. W rezultacie NATURA 2000 wyszła z resortu w okrojonej wersji – w sumie obejmuje około 12 proc. powierzchni kraju. Cała sprawa wzięła się z protestów i nagonki na rząd polski ze strony WWF, Greenpeace i innych organizacji międzynarodowych. W rezultacie Bruksela, która ma lobbystów tych organizacji, nie przyjęła projektu NATURA 2000 w wersji rządowej. Dlatego właśnie w tej chwili tę sieć się poszerza, ale w takich granicach, żeby nie spowodować nieszczęścia w gospodarce kraju.</u>
          <u xml:id="u-37.6" who="#KrzysztofZaręba">Jeśli ktoś z pytających nie usłyszał zadawalającej odpowiedzi, chętnie odpowiemy w formie pisemnej – oczywiście, jeśli ktoś z państwa będzie sobie tego życzył.</u>
          <u xml:id="u-37.7" who="#KrzysztofZaręba">Na wiele z poruszonych kwestii odpowiedział już pan minister Wilczak. W związku z tym będziemy to traktowali jako wnioski i uwagi do pracy w resorcie nad tym tematem.</u>
          <u xml:id="u-37.8" who="#KrzysztofZaręba">Mam nadzieję, że jednak powiedzie się nam i że dojdziemy do wielkości 7,5 proc. w 2010 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AndrzejMarkowiak">Z wypowiedzi, jakie tu padały, wynika, że mamy wrażenie niedosytu informacji, jaka została nam przedstawiona. Stąd jawi się potrzeba ponownego podjęcia tematu. Proponuję zatem następującą konkluzję, która będzie jakby wyjściowym materiałem do następnych działań: „Komisja zapoznała się z przedstawionym materiałem, zaakceptowała szereg krytycznych uwag zgłoszonych w trakcie posiedzenia, dotyczących niepełnej informacji przygotowanej przez Ministerstwo Środowiska w przedłożonym materiale. Komisja podziela pogląd, że w obecnym stanie wsparcia rozwoju energetyki z odnawialnych źródeł energii Polska może nie osiągnąć do 2010 r. udziału energii z tych źródeł na poziomie 7,5 proc. Komisja oczekuje, że rząd przedstawi Komisji program działań wspierających rozwój energii ze źródeł odnawialnych w pierwszym półroczu 2007 r.”.</u>
          <u xml:id="u-38.1" who="#AndrzejMarkowiak">Czy ktoś z posłów chciałby zgłosić uwagę do tej konkluzji? Nie słyszę. Rozumiem, że treść konkluzji została przyjęta bez sprzeciwu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#TomaszWilczak">Rozumiem, że informacje, które poszczególne resorty będą przygotowywały, będą składane przez pana ministra Krzysztofa Ziębę jako pełnomocnika rządu. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#AndrzejMarkowiak">Oczywiście. Minister Środowiska jest naszym najbliższym partnerem w tych sprawach. Dziękuję wszystkim. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>