text_structure.xml
49.4 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#StanisławZając">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam panie i panów posłów oraz zaproszonych gości.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#StanisławZając">Zgodnie z porządkiem dziennym na dzisiejszym posiedzeniu będziemy omawiać stan środowiska w Polsce na tle celów i priorytetów Unii Europejskiej. Materiały na ten temat wszyscy państwo otrzymaliście – myślę tu o raporcie przygotowanym przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#StanisławZając">Czy są uwagi do porządku dziennego? Nie słyszę. Zatem uznaję porządek dzienny za przyjęty. Oddaję głos panu ministrowi.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechStawiany">Przypadł mi zaszczyt – bo tak to traktuję – żeby w imieniu resortu przedstawić dokument pod nazwą Stan środowiska w Polsce na tle celów i priorytetów Unii Europejskiej. Raport wskaźnikowy 2004.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#WojciechStawiany">Główny inspektor ochrony środowiska, przedstawiając ten raport, przedstawia go zgodnie z wymogami art. 25 ustawy Prawo ochrony środowiska, który mówi, że państwowy monitoring środowiska, na bazie którego ten raport został opracowany, jest systemem pomiarów, ocen i prognoz stanu środowiska oraz gromadzenia, przetwarzania i rozpowszechniania informacji o środowisku.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#WojciechStawiany">Państwowy monitoring środowiska oprócz innych zadań, które inspekcja realizuje, jest realizowany na podstawie wieloletnich programów zatwierdzanych okresowo przez Ministra Środowiska. Taki wieloletni program dotyczył lat 2003–2005.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#WojciechStawiany">W 2006 r., pracujemy na dokumencie jednorocznym, jako tzw. programie pomostowym a wynika to z tego, iż następne programy państwowego monitoringu środowiska będą przyjmowane już z okresem planistycznym czy sprawozdawczym Unii Europejskiej, czyli na lata 2007–2013.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#WojciechStawiany">Równocześnie realizujemy art. 25b – z poprawką, którą Sejm uchwalił – ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska, który mówi, że główny inspektor ochrony środowiska opracowuje raport o stanie środowiska nie rzadziej niż co 4 lata.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#WojciechStawiany">Raporty opracowujemy przemiennie na dwa sposoby. Raport, który dzisiaj przedstawiamy, jest raportem skróconym, wskaźnikowym, który funkcjonuje na zasadzie porównania czy usytuowania stanu środowiska w takich elementach, jak stan, presja i reakcja.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#WojciechStawiany">Po raz pierwszy w historii Inspekcji Ochrony Środowiska chcieliśmy, by ten raport był dokumentem rządowym i w związku z tym pod koniec lutego został przyjęty przez Radę Ministrów, czyli przeszedł wszystkie uzgodnienia wewnątrzresortowe, międzyresortowe, jak również był przyjęty przez Komitet Rady Ministrów.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#WojciechStawiany">Chcieliśmy dość jednolicie pokazać stan środowiska, bo czasami zdarza się, że raporty przygotowywane przez różne organy środowiska przedstawiają nie do końca kompatybilne dane. Przy opracowywaniu raportu współpracowaliśmy z Rządowym Centrum Studiów Strategicznych. Dużo uwag wniosło również Ministerstwo Gospodarki, Ministerstwo Finansów i Główny Urząd Statystyczny.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#WojciechStawiany">Raport jest opracowany w ten sposób, iż nawiązuje do 2004 r., jako czwartego roku realizacji unijnego wspólnotowego programu działań w zakresie środowiska naturalnego, obejmującego lata 2000–2010, gdzie określono 4 priorytety: zrównoważone wykorzystanie surowców i racjonalna gospodarka odpadami, ochrona różnorodności, ochrona zdrowia i jakości życia, zmiany klimatu.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#WojciechStawiany">Ten raport odnosi się do tych priorytetów polityki ekologicznej Unii Europejskiej i jednocześnie nawiązuje do programu zrównoważonego rozwoju, który jest oparty na polityce ekologicznej państwa, uzupełnionej o elementy ekologiczne zawarte w programie Prawa i Sprawiedliwości.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#WojciechStawiany">Porównujemy sytuację w Polsce na tle innych krajów, szczególnie jeśli chodzi o nową unijną „dziesiątkę”. Porównanie dotyczy tych priorytetów, które wymieniłem. Stąd ranga w raporcie zrównoważonego wykorzystania surowców, zwłaszcza energetycznych, gdzie przytoczyliśmy wskaźniki ilustrujące efektywne wykorzystanie energii. Dodaliśmy ocenę materiałochłonności gospodarki narodowej i sposób wykorzystania odpadów, zgodnie z podstawowymi celami polityki ekologicznej państwa.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#WojciechStawiany">W zakresie drugiego priorytetu położyliśmy nacisk na zachowanie bioróżnorodności przez zwiększoną ochronę obszarów szczególnie cennych przyrodniczo.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#WojciechStawiany">W przypadku wpływu środowiska na zdrowie przedstawiliśmy te wskaźniki, które mają bezpośredni wpływ na jakość wód i powietrza.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#WojciechStawiany">Ochronie powietrza poświęciliśmy stosunkowo dużo miejsca z uwagi na wymagania Unii Europejskiej, dotyczące pułapów emisyjnych – zarówno krajowych, jak i sektorowych – a także zwróciliśmy uwagę na standardy emisyjne, określone bardzo rygorystycznie w traktacie akcesyjnym. Zwróciliśmy uwagę na coś, co dość często się pomija, czyli na wskaźniki dotyczące hałasu i wpływu tegoż hałasu na zdrowie.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#WojciechStawiany">Staraliśmy się ukazać to wszystko w przekroju dłuższego czasu, choć nie zawsze we wszystkich elementach nam się to udało. Głównie w związku ze zmianą klasyfikacji odpadów oraz przyjęciem nowej klasyfikacji, jeśli chodzi o jakość wód. Te elementy utrudniły nam możliwość porównań.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#WojciechStawiany">Podsumowując – można powiedzieć, iż stan środowiska w Polsce i w krajach „dziesiątki” Unii Europejskiej jest zadowalający, a w wielu komponentach jest korzystniejszy, w stosunku do „starych” państw Unii Europejskiej. Opinię tę uzasadniają – naszym zdaniem – wykorzystane w raporcie liczne wskaźniki, oparte na zaleceniach Europejskiej Agencji Środowiska.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#WojciechStawiany">Dodam, że metodyka zastosowana w raporcie jest kompatybilna z metodyką wypracowaną przez Europejską Agencję Środowiska, której Polska była członkiem jeszcze przed wstąpieniem do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#WojciechStawiany">Raport na pewno zawiera szereg mankamentów, stąd prosimy o dyskusję i uwagi. Sądzę jednak, iż spełni swoje zadania i umożliwi prezentowanie w sposób jednolity przez wszystkich stanu środowiska w Polsce. Będzie również miał – tak nam się wydaje – duże znaczenie w działalności edukacyjnej, szkoleniowej.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#WojciechStawiany">Dodam, iż raport jest wydrukowany w 1000 egzemplarzy, a w wersji angielskiej w ilości 200 egzemplarzy. Oczywiście jest zamieszczony na stronie internetowej Głównego Inspektora Ochrony Środowiska. Skrót raportu będziemy prezentować w formie wkładki do czasopisma ekologicznego „AURA”.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#WojciechStawiany">Nasz raport należałoby czytać łącznie z europejskim raportem. Część europejskiego raportu będzie przetłumaczona na język polski. Sądzę, iż pod koniec maja oba te elementy, czyli stan środowiska w Polsce i stan środowiska w Europie, a właściwie stan środowiska w Polsce na tle całej Unii Europejskiej będziemy starali się szeroko prezentować zarówno w resorcie, jak i w Głównym Inspektoracie Ochrony Środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#StanisławZając">Proszę o pierwszy koreferat.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#MarianGoliński">Stan środowiska w Polsce, opracowany w formie raportu wskaźnikowego, jest tak naprawdę próbą zaprezentowania najważniejszych problemów oraz zmian zachodzących w środowisku. Robione jest to na podstawie syntetycznych i zagregowanych wskaźników określających stan, a więc opisujących jakość środowiska. Inne pokazują presje na to środowisko, czyli opisują i odzwierciedlają czynniki oddziaływania na to środowisko. Opisywane są również działania naprawcze, których celem jest zapobieganie negatywnym zjawiskom psującym środowisko.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#MarianGoliński">Wszystko to w raporcie jest przedstawione w układzie: stan – presja – reakcja. Wskaźniki obrazujące ten układ i jego poszczególne składniki przyjmują formę liczb, które są formą parametru odnoszącego się do konkretnej informacji opisującej dane zjawisko. Ten sposób, przyjęty w raporcie, jest bardzo przejrzysty, syntetyczny, a mimo to również bardzo pojemny – jeśli chodzi o zasób informacji, jaki w sobie zawiera i niesie. Nie gubi przy tym możliwości pokazania relacji: przyczyna – skutek, jaki dzieje się w opisywaniu oddziaływania człowieka na środowisko. Wykorzystuje się tu również graficzne prezentacje tych wskaźników.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#MarianGoliński">Taka właśnie forma gwarantuje i sprawia, że każdy obywatel, niebędący specjalistą w tej dziedzinie, bez żadnych problemów odczyta, oceni i zinterpretuje na własny użytek te informacje. Jest to niezwykle ważne, gdyż wszystkim nam zależy na dostępie obywateli do informacji, a dziedzina związana ze środowiskiem i jego ochroną budzi bardzo wielkie zainteresowanie obywatelskie. Świadczy o tym choćby ogromna liczba organizacji pozarządowych tym się zajmująca.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#MarianGoliński">W raporcie opisano również warunki społeczno-gospodarcze na przestrzeni lat 1990–2004.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#MarianGoliński">Wszystko to pokazane jest na tle krajów Unii Europejskich, z podziałem na kraje „piętnastki”, kraje „dziesiątki”, jak również w odniesieniu do innych krajów europejskich i świata.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#MarianGoliński">Stan środowiska w Polsce pokazany jest na tle priorytetów unijnych na lata 2000–2010, gdzie wyróżniono 4 priorytety: zrównoważone wykorzystanie surowców i racjonalna gospodarka odpadami, różnorodność biologiczna, ochrona zdrowia i jakość życia oraz zmiany klimatu.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#MarianGoliński">Materiał ten zawiera również odniesienia do Polski z zakresu II Polityki Ekologicznej Państwa, z uwzględnieniem perspektywy lat 2007–2010.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#MarianGoliński">Myślę, iż ten bardzo dobrze opracowany raport będzie bazą, do której będziemy się odnosić w przyszłości, ponieważ zawiera w sobie syntetyczną informację celów wspólnotowych z przypisanymi im dokumentami krajowymi, również z zaznaczeniem okresów przejściowych, jakie Polska wynegocjowała w trakcie procesu akcesyjnego.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#MarianGoliński">Nie będę szczegółowo omawiał tych bogatych i wielorakich informacji, wielkości liczb i trendów, ale w sposób ogólny odniosę się do całości tego dokumentu. Otóż po analizie raportu można stwierdzić, iż nadal przemysł, a głównie energetyka, jest źródłem największych presji środowiskowych, mimo bardzo widocznych i dużych postępów w zmniejszaniu negatywnego oddziaływania na środowisko. Rolnictwo też jest tym negatywnym źródłem oddziaływań na systemy wodne, na zanieczyszczanie gleb, jak również ograniczania bioróżnorodności.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#MarianGoliński">Gwałtowny rozwój transportu samochodowego przy nienadążającym rozwoju infrastruktury drogowej zaowocował zwiększeniem takiego zjawiska, jak hałas i zanieczyszczenie powietrza.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#MarianGoliński">Gospodarka komunalna i związany z tym rozwój konsumpcji zaowocował z kolei zwiększoną ilością odpadów źle utylizowanych.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#MarianGoliński">Sądzę, iż przedłożony raport, zawierający bardzo wiele informacji na temat środowiska, jego zagrożeń i wskazówek dla jego naprawy, będzie dokumentem poszukiwanym przez każdego obywatela interesującego się tą problematyką.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#MarianGoliński">Oceniam ten dokument bardzo wysoko, jako dobrze skonstruowany, czytelny, a przy tym wydany w dobrej szacie graficznej.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławZając">Drugi koreferat wygłosi poseł Arkadiusz Litwiński.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Będzie to raczej kilka czy kilkanaście uwag z punktu widzenia kogoś, kto nie jest zawodowo związany z biologią ani z inżynierią ochrony środowiska, ale kogoś, kto poświęcił sporo czasu, żeby sprawdzić, jak ten raport jest odbierany przez przeciętnego obywatela, jak również przez osoby, które funkcjonują w różnego rodzaju organizacjach pozarządowych czy instytucjach, które zajmują się problematyką ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Przede wszystkim pozwolę sobie nie zgodzić się z oceną dotyczącą przejrzystości tego raportu. Raport z natury rzeczy jest ogólny, czasami nawet za bardzo – mówię to w kontekście porównania z innymi raportami przedkładanymi Komisji.</u>
<u xml:id="u-6.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Rzeczywiście jest to stan wyjściowy. Jest to baza, w odniesieniu do której będą oceniane działania nie tylko rządu – tego czy następnego – ale w ogóle naszego kraju. W związku z tym trzeba zadać pytanie, kto ten raport przygotowywał, bo przy takim poziomie ogólności – nie nazwę tego manipulacją, ale sposobem ujęcia problemów – może zależeć obraz przedstawionych problemów.</u>
<u xml:id="u-6.3" who="#ArkadiuszLitwiński">Odpowiedź na to pytanie znajdziemy na str. 2, gdzie wymieniony jest zespół autorski, który w większości stanowią pracownicy administracji, pracownicy ministerstwa. Oczywiście nie deprecjonuje to tego materiału, ale przyznam, że byłbym o wiele bardziej spokojny o obiektywność tego raportu, gdyby w składzie tego zespołu było więcej niezależnych ekspertów.</u>
<u xml:id="u-6.4" who="#ArkadiuszLitwiński">Rzecz druga – co do podmiotowości środowiska, które ten raport przygotowało. Otóż ten, kto pokazuje stan faktyczny na dzień dzisiejszy – bo to jest zasadnicza część raportu – kolokwialnie mówiąc ma w tym interes, żeby przedstawić ten stan lepiej, albo nie aż tak źle, jak on, według mojej wiedzy, wygląda. Nie kwestionuję tu wielu tendencji, które zostały w tym raporcie przedstawione w ostatnich latach, ale na pewno nie jest tak, że można określić stan środowiska jako bardzo dobry. Tymczasem na str. 36 czytamy: „Stan przyrody w Polsce jest dobry;”. To chyba jest jakieś nieporozumienie.</u>
<u xml:id="u-6.5" who="#ArkadiuszLitwiński">Przejdę teraz do konkretnych uwag. Po pierwsze, materiał jest bardzo ogólny. Po drugie, brak jest opisu wzajemnych powiązań pomiędzy zastosowanymi wskaźnikami. Wskaźniki powinny mieć wymierną formę, natomiast w dużej części raportu jest to forma opisowa.</u>
<u xml:id="u-6.6" who="#ArkadiuszLitwiński">Ja rozumiem, że są trudności w zdobywaniu danych. Na poprzednich posiedzeniach Komisji wielu posłów próbujących bronić administracji rządowej przedstawiało ten stan rzeczy, niemniej jednak na bazie nie do końca precyzyjnych danych trudno jest stawiać tezy.</u>
<u xml:id="u-6.7" who="#ArkadiuszLitwiński">Kolejna uwaga. Otóż są fragmenty, gdzie ten raport jest bardzo ogólny – aż nazbyt – a są fragmenty, gdzie pewne problemy są pokazane wycinkowo. Dotyczy to zwłaszcza problematyki Bałtyku, a także hałasu.</u>
<u xml:id="u-6.8" who="#ArkadiuszLitwiński">Tego typu opracowanie powinno zawierać, poza analizą wskaźnikową, znacznie więcej aspektów jakościowych, oddających relacje stanu ochrony zasobów przyrodniczych na tle innych działów ochrony i zagospodarowania środowiska naturalnego.</u>
<u xml:id="u-6.9" who="#ArkadiuszLitwiński">Poza ustosunkowaniem się, zwłaszcza w dziale dotyczącym środowiska przyrodniczego, do kwestii wdrażania przez resort Dyrektywy Habitatowej, brakuje odnośników do niezwykle ważnej Ramowej Dyrektywy Wodnej.</u>
<u xml:id="u-6.10" who="#ArkadiuszLitwiński">W raporcie wzmiankuje się o Europejskiej Sieci Ekologicznej NATURA 2000. Skoro jednak raport nie jest tylko fotografią stanu faktycznego, ale również pewną projekcją działań, to uważam, iż odmiennie od oceny przeze mnie prezentowanej oceniono konsekwencje przyjęcia stanu, jaki jest dzisiaj, jeśli chodzi o sieć ekologiczną. Nie wspomina się w nim o koniecznych, możliwych korektach. Bo przecież są procedury, które mogłyby w tym zakresie pomóc i wiedza na ten temat powinna być rozpropagowana wśród samorządów, m.in. dlatego, żeby pewne niekonsekwencje nie przeszkadzały w rozwoju regionalnym czy gminnym.</u>
<u xml:id="u-6.11" who="#ArkadiuszLitwiński">W raporcie wspomniano o przynależności ośmiu obszarów do Konwencji Ramsar. Tu też zastosowano pewną wycinkowość, bo przecież są też inne systemy i inne ewidencje ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-6.12" who="#ArkadiuszLitwiński">Fragment tekstu, na str. 22, dotyczący presji, również trudny jest do przyjęcia. Tu powinny znaleźć się konkretne informacje motywujące jakiekolwiek działania strategiczne. Należałoby chyba dokonać wnikliwszego podziału źródeł presji i określić stan zmian w systemach.</u>
<u xml:id="u-6.13" who="#ArkadiuszLitwiński">Materiał w postaci wykresów i diagramów nie upoważnia do stwierdzenia o jakiejkolwiek poprawie stanu zasobów przyrodniczych. W niektórych przypadkach stan ten uległ wręcz pogorszeniu. Wzrasta też liczba gatunków zagrożonych. Tu też jest kwestia doboru wskaźników i gatunków, które są pokazywane jako reprezentatywne. I to w zasadzie byłyby najważniejsze uwagi do przedłożonego materiału.</u>
<u xml:id="u-6.14" who="#ArkadiuszLitwiński">Wiem, że kompetencje Komisji są raczej ograniczone, tzn. poza przyjęciem tego raportu do wiadomości nie mamy zbyt wiele do powiedzenia. Jednak biorąc pod uwagę wagę tego dokumentu i jego znaczenie – chodzi o bazowość przy ocenach w najbliższych kilku latach – może warto byłoby, abyśmy w formule posiedzenia Komisji powrócili do tego tematu i wytypowali dwóch czy trzech niezależnych ekspertów, z których opinią zapoznalibyśmy się za jakiś czas.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#StanisławZając">Rozumiem, że te uwagi i sugestie pan poseł sprecyzuje w taki sposób, byśmy mogli je wykorzystać w pracy Komisji. Rozumiem też, iż pan minister w dalszej części posiedzenia odniesie się do uwag, które tu zostały wypowiedziane.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#StanisławZając">Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AdamPuza">Chciałbym zwrócić uwagę, iż taka ocena kompleksowa dokonana została w raporcie z 2003 r. i obejmowała ona okres pięciu lat. Następny tego typu raport ma powstać za lata 2002–2006. Będzie to wówczas kompletny, obszerny raport o objętości ponad 300 stron. Dopiero wówczas będziemy mogli mówić o pełnej ocenie różnych komponentów środowiska.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AdamPuza">Ten raport został dlatego – jak sądzę – nazwany raportem wskaźnikowym, iż prezentuje wybrane – moim zdaniem ważne – wskaźniki, jeśli chodzi o stan środowiska i jego zagrożenia.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AdamPuza">Analiza poszczególnych elementów raportu – tablic i wykresów – pozwala zaobserwować pewne tendencje i uważam, że jest to bardzo dobry materiał do tego, żeby spróbować określić w jakim miejscu jesteśmy.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AdamPuza">Od wielu lat zajmuję się wskaźnikami zrównoważonego rozwoju. Stąd mogę z całą pewnością powiedzieć, iż w tym raporcie uwzględniono bardzo ważne wskaźniki. One dostatecznie dużo mówią o tym, co się w naszym państwie zmienia na lepsze, a co na gorsze.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AdamPuza">Oczywiście mam kilka uwag. Pierwsza dotyczy gospodarki odpadami. Z zamieszczonych wykresów i tablic wynika, że w zbyt wolnym tempie próbujemy zrobić porządek w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AdamPuza">Podobnie jest, jeśli chodzi o wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. Myślę, że mogę powiedzieć już o pewnym zagrożeniu, iż w 2010 r. możemy nie spełnić wymaganego 7,5 proc. poziomu wykorzystania energii wytworzonej z energii odnawialnych. Nie działa bowiem system, ani też zmiany, jakie zachodzą w ostatnich latach, nie wskazują na to, żebyśmy w tym zakresie, jako państwo, cokolwiek zrobili, aby ten stan osiągnąć.</u>
<u xml:id="u-8.6" who="#AdamPuza">Analogiczna sprawa jest z gospodarką wodną. Chodzi o oczyszczalnie ścieków komunalnych, a także inne elementy, jakie wpływają na stan rzek, na stan wód powierzchniowych.</u>
<u xml:id="u-8.7" who="#AdamPuza">Wydaje się, iż bez zdecydowanych działań nie będziemy mogli osiągnąć zaplanowanych wskaźników, a w związku z tym narazimy się na kłopoty, łącznie z płaceniem kar.</u>
<u xml:id="u-8.8" who="#AdamPuza">Z załączonych wykresów wyraźnie wynika zagrożenie związane z opadem pyłu. Niestety, to zagrożenie stale się zwiększa, dlatego trzeba podjąć zdecydowane działania w tym zakresie.</u>
<u xml:id="u-8.9" who="#AdamPuza">Od kilku lat analizuję europejskie raporty i Polska coraz to niżej w tych zestawieniach się lokuje. Coraz to niższy wskaźnik przypisywany jest naszemu kraju.</u>
<u xml:id="u-8.10" who="#AdamPuza">Pytanie – czy na tyle zmienia się technologia szacowania tego indeksu, czy też my na tyle robimy wolne postępy, że inne kraje nas wyprzedzają?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WładysławStępień">Chciałbym zwrócić uwagę, iż w sprawie stanu środowiska w Polsce publikuje się corocznie ogromną ilość różnorakich opracowań. Poza obowiązkiem, jaki w tym zakresie ma resort, czyli poza raportem opracowanym przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, ukazują się raporty opracowane przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, w których prezentują problemy i zagadnienia regionalne. Podobne raporty opracowują też różnego rodzaju instytucje, organizacje ekologiczne, które pilnują, aby Polska szła w tym zakresie we właściwym kierunku.</u>
<u xml:id="u-9.1" who="#WładysławStępień">Chcę również przypomnieć, iż Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w swoim budżecie corocznie przeznacza ponad 20 mln zł na różne, zlecane przez Ministra Środowiska ekspertyzy szczegółowe, dotyczące konkretnych zagrożeń, konkretnych instalacji, konkretnych spraw i miejsc w Polsce.</u>
<u xml:id="u-9.2" who="#WładysławStępień">Jako Komisja Ochrony Środowiska możemy w każdej chwili sięgać po takie dokumenty i materiały. Ten raport, który przyjęła Rada Ministrów, na wniosek Ministerstwa Środowiska, jest jak gdyby zbiorem wszystkich danych, dotyczących stanu środowiska, w zderzeniu standardów, jakie w Polsce są realizowane, z normami unijnymi.</u>
<u xml:id="u-9.3" who="#WładysławStępień">Najważniejsze jest to, iż stan środowiska w Polsce systematycznie się poprawia i że na cele związane z ochroną środowiska wydawane są coraz większe środki.</u>
<u xml:id="u-9.4" who="#WładysławStępień">Przypomniałem o tym wszystkim jedynie po to, by nie było wątpliwości, iż Komisja nie ma dostępu do odpowiednich materiałów. Te materiały są i zawsze możemy po nie sięgnąć. Możemy również zwrócić się do pana ministra – jako Komisja – by przygotował konkretną informację, w sprawie, jaka będzie nas interesowała.</u>
<u xml:id="u-9.5" who="#WładysławStępień">Zwracam również uwagę, że przygotowujemy plany pracy Komisji i jeśli ktoś z państwa posłów ma jakieś sugestie, czym należałoby się w najbliższym czasie zająć, jakie tematy poruszyć – czekamy na propozycje.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#HenrykMilcarz">Autorzy opracowania raportu Stan środowiska w Polsce na tle celów i priorytetów Unii Europejskiej dołożyli dosyć staranności, aby przygotować solidny materiał. Oczywiście będziemy się różnić co do ocen – zarówno diagnoz, jak i sposobów przeciwdziałania.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#HenrykMilcarz">Chciałbym powiedzieć kilka słów z pozycji człowieka, który wiele lat zajmuje się ochroną przyrody. Otóż według mnie stan środowiska w Polsce z roku na rok poprawia się. Widoczne to jest szczególnie w sferze gospodarki wodą pitną, a także w działalności związanej z oczyszczaniem ścieków.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#HenrykMilcarz">Doskonale pamiętam początki mojej kariery zawodowej, kiedy ogromna ilość ścieków surowych była systematycznie odprowadzana do rzeki Bobrza, której nazwa wywodziła się stąd, iż kiedyś były w niej bobry. Otóż po wielu latach, w wyniku konkretnych działań – w tym korzystając ze środków i pomocy państw zachodnich – bobry wróciły.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#HenrykMilcarz">To nie jest jednostkowa sprawa, bo jako samorządowiec mogę coś na ten temat powiedzieć. Jedno jest pewne – reforma samorządowa w kraju dała olbrzymie szanse, które zostały przez samorządy właściwie wykorzystane. Zarówno budowa sieci kanalizacyjnych, jak również oczyszczalni ścieków jest tego dowodem.</u>
<u xml:id="u-10.4" who="#HenrykMilcarz">Jeśli chodzi o zapylenia i tego typu szkodliwe oddziaływania na środowisko – one również ulegają poprawie. Oczywiście jest tu wiele uwarunkowań, począwszy od tego, iż upadł przemysł ciężki. Jednak przyczyną były także działania proekologiczne.</u>
<u xml:id="u-10.5" who="#HenrykMilcarz">Niestety, pojawiają się kolejne zagrożenia, np. transportowe. Z nimi to będziemy się musieli w najbliższym czasie zmierzyć.</u>
<u xml:id="u-10.6" who="#HenrykMilcarz">Przynależność do Unii Europejskiej daje nam olbrzymie szanse, z których albo będziemy umieli skorzystać, albo nie. Jeśli nie stworzymy samorządom warunków, żeby mogły w pełni korzystać ze środków unijnych, jeśli nie stworzymy udogodnień i nie zniwelujemy barier – głównie proceduralnych, ale nie tylko – w pozyskiwaniu tych środków, to niestety, ten dobry czas dla nas, dla ekologii, zmarnujemy.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#BohdanSzymański">Wydaje mi się, iż warto, przy okazji omawiania tego raportu, zastanowić się nad pewną filozofią ochrony środowiska w Polsce. Warto po doświadczeniach związanych z okresem akcesyjnym i pierwszymi latami tkwienia w Unii zastanowić się nad naszym miejscem i miejscem naszego środowiska w środowisku europejskim.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#BohdanSzymański">Organizacje ekologiczne bardzo popierały integrację europejską. Widziały w tym nadzieję na stworzenie czystego kontynentu o zrównoważonym rozwoju i uważały, iż cały szereg ciekawych inicjatyw, procesów i strategii wypracowanych w starej części Unii da się wykorzystać w stworzeniu prawdziwie zielonego kontynentu.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#BohdanSzymański">Wiem też, iż z drugiej strony tamte kraje również wiele sobie obiecywały po przyłączeniu „dziesiątki” – np. że na terenie Unii zwiększy się trzykrotnie populacja wilka europejskiego.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#BohdanSzymański">Natomiast wydaje się, że konkretna strategia mija się z tym, co jest najważniejsze. To znaczy, myśmy do końca nie zidentyfikowali tego, co było naprawdę najcenniejsze w przestrzeni krajów przystępujących do Unii, a skoncentrowaliśmy się na wskaźnikach, na liczbach, porównaniach itp.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#BohdanSzymański">Powtarzam, niestety, ucieka nam to, co jest najważniejsze. Choćby różnorodność krajobrazowa, która jest związana z pewnym typem użytkowania ziemi. Myśmy nie zadbali o zabezpieczenie odpowiedniej struktury agrarnej, która do tego typu krajobrazów doprowadziła. Wręcz przeciwnie – jest stale postępująca erozja.</u>
<u xml:id="u-11.5" who="#BohdanSzymański">Owszem, wprowadzamy programy rolnośrodowiskowe, cały szereg instrumentów, ale jednocześnie „wpuszczenie” paru wielkich świniarnii, paru innych rzeczy powoduje, że na dużej przestrzeni następuje ruina tego krajobrazu i znaczne obciążenie środowiska. Co więcej, skutki dla rynku rolnego są opłakane. Przecież jeśli można wyprodukować – łamiąc zasady ochrony środowiska, humanitarne zasady chowu zwierząt – i uzyskać dwukrotnie niższą cenę żywca, to automatycznie cała sieć gospodarstw rolnych przyjaznych środowisku musi upaść.</u>
<u xml:id="u-11.6" who="#BohdanSzymański">Dlatego cały czas stoi przed nami kwestia, byśmy się zastanowili nad tym, co najważniejsze: nie tylko tony emisji, nie tylko ilości zatrzymanych ścieków czy wybudowanych oczyszczalni, ale pewna racjonalność postępowania.</u>
<u xml:id="u-11.7" who="#BohdanSzymański">Dodam, że przy każdej debacie nad krajowym planem oczyszczania ścieków nasuwa się wniosek, że nie rozwiązaliśmy problemów strategicznych, gdyż cały szereg środków został rozproszony na inwestycje, które nie przynoszą skutku globalnego.</u>
<u xml:id="u-11.8" who="#BohdanSzymański">Jeśli chodzi o kwestie związane z krajobrazem, Polska do tej pory nie ma w obrocie prawnym Europejskiej Konwencji Krajobrazowej. Wycina się np. drzewa wzdłuż dróg na północy Polski, a przecież one stanowią element krajobrazu nie tylko polskiego. Od Holandii, przez Niemcy i dalej na wschód, to jest bardzo typowy element krajobrazu nadmorskiego. U nas wszystko to ulega destrukcji i nie potrafimy się temu przeciwstawić.</u>
<u xml:id="u-11.9" who="#BohdanSzymański">Pod koniec ubiegłej kadencji była próba małej nowelizacji ustawy o ochronie przyrody, żeby ten proces powstrzymać. To jednak nie załatwiło tej sprawy.</u>
<u xml:id="u-11.10" who="#BohdanSzymański">Dlatego ciesząc się z tych wskaźników, ciesząc się, że mamy w zakresie tego, co jest wymierne duży postęp, uważamy, iż jest potrzeba głębszej refleksji – również parlamentu – może nawet powołania zespołu ekspertów, który określiłby, co zyskaliśmy i w jakim miejscu jesteśmy w tym, co jest znacznie cenniejsze aniżeli te przytaczane liczby.</u>
<u xml:id="u-11.11" who="#BohdanSzymański">Sam raport jest bardzo cenny i był pozytywnie oceniony przez komisję senacką. Na pewno jest to ogromna praca ludzi z centrali, warta upowszechnienia. Jednak powtarzam – jest okazja, by zastanowić się nad tym, że szybko uciekają nam pewne sprawy, jak choćby problemy krajobrazu, ładu przestrzennego, koncentracji nad zdrową gospodarką wodną itp.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#StanisławZając">Czy ktoś z państwa chce zabrać głos? Nie słyszę. Zatem proszę pana ministra o ustosunkowanie się do poruszonych w dyskusji spraw.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WojciechStawiany">Postaram się odnieść do pewnych ogólnych rzeczy. Na szczegółowe kwestie odpowie pan dyrektor Andrzej Jagusiewicz, który jest głównym redaktorem tego dokumentu. Pan dyrektor postara się państwa przekonać, że jednak ten raport nie jest tak źle przygotowany jak wynikałoby z drugiej recenzji.</u>
<u xml:id="u-13.1" who="#WojciechStawiany">Oczywiście możemy mieć różne spojrzenia na niektóre sprawy. Na przykład pan minister Polaczek twierdzi, że prawo ekologiczne jest zbyt surowe dla rozwoju drogownictwa i transportu w Polsce. Mój przedmówca mówił akurat przeciwnie.</u>
<u xml:id="u-13.2" who="#WojciechStawiany">Cały czas, niezależnie od strategii polityki, którą my przyjmujemy, decyduje zdrowy rozsądek, logika i przyjęcie tzw. „złotego środka”.</u>
<u xml:id="u-13.3" who="#WojciechStawiany">Główny inspektor ochrony środowiska przedstawia dzisiaj raport wskaźnikowy, czyli pokazuje syntetyczne wskaźniki do ilościowego i jakościowego opisu stanu środowiska, a więc jakiejś fotografii, którą przedstawia zgodnie z metodyką Europejskiej Agencji Środowiska. Taki jest cel tego dokumentu.</u>
<u xml:id="u-13.4" who="#WojciechStawiany">Tak jak powiedział poseł Władysław Stępień, takie materiały przygotowują też wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, w sposób wycinkowy lub ogólny.</u>
<u xml:id="u-13.5" who="#WojciechStawiany">Jak już powiedziałem wcześniej będziemy na przemian przedstawiać raporty wskaźnikowe i raporty pełne, dotyczące kraju. Nasze inspektoraty corocznie opracowują stan środowiska w poszczególnych województwach. Przedstawiają to zarządom na sejmikach wojewódzkich, a także w wybranych – tam, gdzie jest to potrzebne – starostwach czy radach powiatu, bo do tego Inspekcja Ochrony Środowiska jest zobowiązana.</u>
<u xml:id="u-13.6" who="#WojciechStawiany">W tym roku np. wydaliśmy kilkanaście takich pozycji. Oczywiście państwo posłowie będziecie mogli się z nimi zapoznać, ponieważ na przełomie maja i czerwca będziemy przedstawiać, jako Inspekcja Ochrony Środowiska, informację z naszej działalności w 2005 r.</u>
<u xml:id="u-13.7" who="#WojciechStawiany">Naturalnie te elementy, które wchodzą w tę informację, tylko częściowo są zawarte w tym raporcie. To samo dotyczy kwestii Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych. Tam również mamy cykl kontrolny, który – po zamknięciu w maju – przedstawimy komisjom parlamentarnym. Będzie to ocena efektów ekologicznych realizacji zadań Krajowego Programu Oczyszczania Ścieków Komunalnych – tych, które były dofinansowane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkie fundusze.</u>
<u xml:id="u-13.8" who="#WojciechStawiany">Zgadzam się z tym, co było podniesione, iż raport został opracowany przez pracowników Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W ten sposób urzędnicy GIOŚ wykonali swoje zadania ustawowe.</u>
<u xml:id="u-13.9" who="#WojciechStawiany">Pracownicy resortu środowiska – Głównego Inspektoratu – to są pracownicy merytoryczni. To nie są „urzędnicy” w zwykłym tego słowa znaczeniu. W Departamencie Monitoringu Ocen i Prognoz w większości pracują młodzi, zdolni ludzie. Nie mogę się zgodzić z zarzutem, że źle się stało, iż raport opracowali pracownicy GIOŚ. A co by było, gdyby raportu nie opracowali sami pracownicy, tylko zlecilibyśmy dodatkowe opracowanie na zewnątrz? Otóż wtedy Najwyższa Izba Kontroli, komisja sejmowa, nadzorujący pracę głównego inspektora ochrony środowiska minister środowiska postawiliby zarzut, że trwonimy państwowe pieniądze.</u>
<u xml:id="u-13.10" who="#WojciechStawiany">Państwowy monitoring środowiska, system pomiarów, ocen i prognoz, a także gromadzenia i udostępniania wyników jest realizowany przez specjalistyczne jednostki ogólnopolskie i w poszczególnych regionach, jak również przez organizacje pozarządowe.</u>
<u xml:id="u-13.11" who="#WojciechStawiany">Ten wskaźnikowy raport stanu środowiska wszystko to uwzględnia. Redakcja jest nasza, tzn. specjalistów merytorycznych Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który te wszystkie dane zbiera. Takie jest nasze zadanie. Dlatego zabolało mnie, że stawia się nam zarzut, iż coś sobie uzurpujemy, manipulujemy itd. Proszę podać konkrety. Przecież, jak wspomniałem, ten raport przeszedł przez Rządowe Centrum Studiów Strategicznych, przez Główny Urząd Statystyczny. Materiały były wielokroć sprawdzane. Tu nie ma żadnej zamierzonej ani niezamierzonej manipulacji danymi. Oczywiście jest to przygotowane w formie syntetycznych wskaźników jakościowego i ilościowego opisu stanu środowiska, w odniesieniu do priorytetów II Polityki Ekologicznej Polski i priorytetów programów Unii Europejskiej, co określiliśmy w załącznikach na str. 84–86.</u>
<u xml:id="u-13.12" who="#WojciechStawiany">Na koniec uwaga dotycząca NATURY 2000. Trudno było odnosić się w tym raporcie, dotyczącym wskaźników za 2004 r., do NATURY 2000, która nie jest jeszcze do końca zdefiniowana.</u>
<u xml:id="u-13.13" who="#WojciechStawiany">O ile sobie przypominam dzisiejsze posiedzenie kierownictwa resortu, to jeszcze 11 urzędów marszałkowskich przedstawiło uwagi do mapy NATURA 2000. Oczywiście chcemy, żeby NATURA 2000 spełniała określoną funkcję w ochronie przyrody, ale jednocześnie nie chcemy, żeby była hamulcem w rozwoju pewnej przedsiębiorczości w regionach.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#AndrzejJagusiewicz">Przede wszystkim chcę ustosunkować się do kontrowersyjnych uwag, tych, które padły z ust posła Arkadiusza Litwińskiego.</u>
<u xml:id="u-14.1" who="#AndrzejJagusiewicz">Na pytanie, kto przygotował raport, odpowiem z dużym poczuciem dumy, iż raport został opracowany przez pracowników Departamentu Monitoringu Ocen i Prognoz. Myśmy nie zlecili ani kawałka pracy komukolwiek z zewnątrz. Jestem z tego powodu bardzo dumny, bo taki cel sobie postawiłem w momencie objęcia funkcji dyrektora tegoż departamentu.</u>
<u xml:id="u-14.2" who="#AndrzejJagusiewicz">Chodziło o pokazanie fotografii dnia, fotografii stanu środowiska, żeby za ileś tam lat – za dekadę czy dwie – nasze dzieci i wnuki mogły powiedzieć: Unia nam pomogła albo Unia zniszczyła nam środowisko. Albo że Unia pomogła zachować w środowisku większą bioróżnorodność, albo niestety pogorszyła, bo zwiększyła presję na naszą przyrodę.</u>
<u xml:id="u-14.3" who="#AndrzejJagusiewicz">A zatem my nie mamy żadnego interesu poza tym, żeby pokazać, możliwie wnikliwie, opierając się na celach i priorytetach Unii Europejskiej to, co było pokazane w tym raporcie.</u>
<u xml:id="u-14.4" who="#AndrzejJagusiewicz">Dane, które były podstawą do przygotowania tych wskaźników, to były dane generowane przez instytuty naukowo-badawcze, przez organizacje pozarządowe oraz dane zawarte w rocznikach statystycznych GUS. Braliśmy również pod uwagę dane z OECD i z Europejskiej Agencji Środowiska, w których też uczestniczymy, jako dawca danych.</u>
<u xml:id="u-14.5" who="#AndrzejJagusiewicz">Powiem więcej – na podstawie tych danych stworzyliśmy pewną syntezę, pewną wypadkowość i aby stworzyć tę wypadkowość, byliśmy nakierowywani przez wskaźniki środowiska, które są stosowane i zalecane przez Europejską Agencję Środowiska do oceny polityki unijnej w dziedzinie ochrony środowiska.</u>
<u xml:id="u-14.6" who="#AndrzejJagusiewicz">Otwarcie powiem, że mieliśmy bardzo dużo kłopotów. Jesteśmy na początku drogi, jako młody kraj unijny, w stosowaniu wskaźników środowiskowych zalecanych przez Europejską Agencję Środowiska, które są jeszcze dość odległe od wskaźników zrównoważonego rozwoju.</u>
<u xml:id="u-14.7" who="#AndrzejJagusiewicz">Weźmy np. produkcję śmieci komunalnych, które każdy z nas generuje w swoim gospodarstwie domowym. Jeżeli odniesiemy ilość śmieci do liczby mieszkańców, to wskaźnik generowania śmieci przez naszego statystycznego Polaka jest bardzo niski. Zatem wniosek mógłby być taki: generujmy więcej śmieci. Jeśli jednak tę ilość śmieci odniesiemy do średniego dochodu statystycznego Polaka, to jesteśmy największym „śmieciarzem” w grupie krajów OECD. A zatem to pokazuje jak można manipulować wskaźnikami, ale nie manipulować w sensie ukrywania pewnego zjawiska, tylko pokazania go całkiem otwarcie.</u>
<u xml:id="u-14.8" who="#AndrzejJagusiewicz">My przygotowaliśmy raport środowiskowy, a nie raport zrównoważonego rozwoju, bowiem jeszcze trochę wody przepłynie w Wiśle, zanim potrafimy to zrobić. Oczywiście chcielibyśmy pokazać jak Polska wywiązuje się z zadań zrównoważonego rozwoju, czy też jak jesteśmy usytuowani w tym zielonym kontynencie, jak nasze środowisko wzbogaca, czy też zubaża środowisko europejskie. Jednak jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy, bo jeszcze tego zrobić nie potrafimy.</u>
<u xml:id="u-14.9" who="#AndrzejJagusiewicz">Otwarcie powiem, iż monitoring środowiska, o którym będzie mowa jeszcze wielokrotnie na posiedzeniach Komisji, jest permanentnie niedofinansowany. Monitoring środowiska musi odpowiadać na podstawową zasadę zarządzania środowiskiem w układzie: stan – wpływ – reakcja. Nam jeszcze daleko do tego, żeby te bloki były zrównoważone i żebyśmy potrafili określać jednoznacznie presje na środowisko.</u>
<u xml:id="u-14.10" who="#AndrzejJagusiewicz">Wiemy instynktownie, że ona rośnie, ale jeszcze ten blok „presje” w państwowym monitoringu środowiska jest w miarę pusty. Nam brakuje środków, aby tę presję inwentaryzować. A niestety, ona wzrasta i coraz bardziej będzie wzrastać. Weźmy choćby liczbę samochodów, tzw. wraków sprowadzanych do Polski, które nie odpowiadają żadnej normie europejskiej, jeśli chodzi o zanieczyszczenia komunikacyjne.</u>
<u xml:id="u-14.11" who="#AndrzejJagusiewicz">Powtarzam – nie mamy żadnych innych interesów poza jednym: pokazać stan. W części wstępnej raportu jest wyraźnie powiedziane: my nie stawiamy kropki nad i, nie jesteśmy w stanie postawić tej kropki, poza tym, że chcieliśmy sięgnąć po dane możliwie jak najwcześniejsze od początku transformacji.</u>
<u xml:id="u-14.12" who="#AndrzejJagusiewicz">Nie stawiamy diagnozy, bo raport kończymy danymi z 2004 r., podczas gdy pewne zjawiska biegną dalej, podczas gdy polityka ekologiczna sięga 2007 r. Dlatego dopiero pełny raport, o którym mówimy w części wstępnej, będzie odpowiedzią na te zarzuty, które tu padły, w stosunku do raportu wskaźnikowego.</u>
<u xml:id="u-14.13" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o Bałtyk i hałas – oczywiście trzeba się za to wziąć znacznie bardziej. Jeśli chodzi o Bałtyk odpowiem krótko: Ramowa Dyrektywa Wodna łączy Bałtyk z całym systemem hydrograficznym kraju. W tej chwili pracujemy nad nową koncepcją monitoringu wód, obejmujących także wody przejściowe i wody przybrzeżne Bałtyku. Będzie to uregulowane do końca bieżącego roku.</u>
<u xml:id="u-14.14" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o hałas – podobnie: będzie „byk złapany za rogi”. A więc jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy.</u>
<u xml:id="u-14.15" who="#AndrzejJagusiewicz">Jeśli chodzi o NATURĘ 2000 pan poseł Litwiński ma 100 proc. racji. Takie kraje, jak Portugalia czy Hiszpania, określiły 25 proc. swojej powierzchni jako tereny, które są objęte ochroną w ramach sieci NATURA 2000. U nas jest to 3,5 proc. czy 7 proc.</u>
<u xml:id="u-14.16" who="#AndrzejJagusiewicz">W raporcie mówimy tylko, iż tyle przekazaliśmy Komisji Europejskiej. Proszę nas jednak za to nie krytykować. Takie były decyzje głównego konserwatora przyrody. W tej chwili jest to rewidowane i być może, że za 2 lata w pełnym raporcie pokażemy, iż też mamy 25 proc. chronionego krajobrazu czy obszarów w ramach sieci NATURA 2000.</u>
<u xml:id="u-14.17" who="#AndrzejJagusiewicz">Następna sprawa – Konwencja z Ramsar. Jest to jedna z ważniejszych konwencji, która chroni obszary błotne i stąd jest pokazana w raporcie.</u>
<u xml:id="u-14.18" who="#AndrzejJagusiewicz">Na zakończenie kilka słów na temat koreferatów. Powiem szczerze – nie widzę celowości tych koreferatów.</u>
<u xml:id="u-14.19" who="#AndrzejJagusiewicz">To, co powiedział poseł Władysław Stępień, jest prawdziwe – jest cały szereg szczegółowych opracowań robionych przez wojewódzkie inspektoraty ochrony środowiska, gdzie można bardziej szczegółowo – przez soczewkę – popatrzeć na stan środowiska w danym regionie, czy w danym województwie, czy w danym powiecie, czy nawet w gminie. Tak samo jest cały szereg opracowań statystycznych robionych przez organizacje pozarządowe.</u>
<u xml:id="u-14.20" who="#AndrzejJagusiewicz">My pokazaliśmy stan środowiska na podstawie tych danych, które udało się nam wygenerować, porównać, ujednolicić i wykorzystać pod kątem tych rygorów, jakie narzucały na nas wskaźniki Europejskiej Agencji Środowiska.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#StanisławZając">Jeśli chodzi o wypowiedzi posłów oceniających raport, nie można tego traktować jako totalnej krytyki, ale raczej przedstawienie pewnych wątpliwości, jakie się nasuwają. Sądzę, że każdy ma prawo wyrazić taki czy inny pogląd na pewne kwestie.</u>
<u xml:id="u-15.1" who="#StanisławZając">Dodam, iż w świetle przeprowadzonej dyskusji można odnieść wrażenie, iż raport został odebrany bardzo pozytywne. Ważne, że taki dokument został przygotowany i że istnieje. Oczywiście jeśli mówimy o problematyce ochrony środowiska, to zrozumiałe jest, że nasuwa się szereg zagadnień. Stąd ta różnorodność wypowiedzi, która tylko potwierdza, iż opracowano dokument niezwykle istotny i ważny. Ja tak to odebrałem.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#ArkadiuszLitwiński">Zacznę od podziękowań. Przede wszystkim dziękuję panu przewodniczącemu, że częściowo wyręczył mnie w wypowiedzeniu słów, które pewnie też bym – może w nieco innej formule – wypowiedział. Dziękuję również panu ministrowi i panu dyrektorowi za udzielenie wyjaśnień częściowo mnie satysfakcjonujących.</u>
<u xml:id="u-16.1" who="#ArkadiuszLitwiński">Jeśli któraś z moich ocen – choć nie jest to tylko moja ocena – pana ministra zabolała, chciałbym zastosować terapię, która ten ból zmniejszy, a być może nawet go wyeliminuje, bo prawdopodobnie zostałem źle zrozumiany. Otóż chciałbym wyjaśnić, że kiedy mówię o tym, iż raport został przygotowany przez pracowników czy urzędników, to nie jestem zwolennikiem stereotypów, które nakazują stawiać znak równości między słowem „urzędnik” a „urzędas”. Ja tak nie rozumuję i w żadnej z moich wypowiedzi nie znajdziecie panowie takiego wydźwięku tego słowa.</u>
<u xml:id="u-16.2" who="#ArkadiuszLitwiński">Mnie chodziło tylko o kwestie związane z obiektywizmem spojrzenia. W tym domaganiu się owego obiektywizmu nie ma żadnego zarzutu tendencyjności spojrzenia. Ja tylko mówię, że po to jest przyjęta – choćby w badaniach naukowych – taka forma jak koreferaty, ażeby ktoś z innej perspektywy, bez pewnych uwarunkowań procesu badawczego, na to spojrzał, być może nieco inaczej.</u>
<u xml:id="u-16.3" who="#ArkadiuszLitwiński">Kwestia druga – manipulowanie. Każda wybiórczość w dobieraniu danych niesie za sobą ryzyko tego, iż będzie to w jakimś sensie zmanipulowane działanie – oczywiście nieświadomie. Zawsze można mieć wątpliwości czy przedstawiony stan na podstawie takich danych w 100 proc. odpowiada rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-16.4" who="#ArkadiuszLitwiński">Jeśli chodzi o niezależnych ekspertów brakuje mi ich nie w odniesieniu do „fotografii stanu”. Tu rzeczywiście nikt nie wyręczy administracji. Mnie chodziło o koreferaty dotyczące reakcji, przedstawienie alternatywnych być może rozwiązań. Bo jeśli będą one zgłaszane tylko w toku dyskusji stricte politycznej, toczącej się na sali sejmowej lub między ugrupowaniami, które spierają się o programy wyborcze czy rządowe, to zawsze będzie to – niestety – obarczone jakimiś zastrzeżeniami natury pozamerytorycznej. Wolałbym, żeby ta dyskusja o wyborze pewnych działań w przyszłości toczyła się przede wszystkim w gronie ekspertów, a dopiero później polityków.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#StanisławZając">Rozumiem, że sprawy ochrony środowiska są troską nas wszystkich, a to prowadzi do konsensusu i wzajemnego zrozumienia. Dlatego po tych uwagach, po wypowiedziach pana ministra i pana dyrektora sądzę, iż mogę uznać, że Komisja przyjęła treść tego raportu do wiadomości. Nie słyszę sprzeciwu. Dziękuję państwu.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#StanisławZając">Na tym wyczerpaliśmy porządek dzienny – zamykam posiedzenie Komisji.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>