text_structure.xml
37.5 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#FranciszekStefaniuk">Otwieram posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą. Witam wszystkich. Porządek dzienny został państwu przekazany. Czy są do niego uwagi? Nie słyszę. W związku z tym możemy rozpocząć jego realizację.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#FranciszekStefaniuk">Przystępujemy do wysłuchania informacji na temat spraw Polonii i Polaków poza granicami kraju.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#AndrzejStelmachowski">Stowarzyszenie „Wspólnota Polska” powstało w 1990 roku. Organizacja liczy około 5000 członków zgrupowanych w 26 oddziałach. Naszym głównym zadaniem jest pomoc i kontaktowanie się z Polakami na całym świecie. Jednak kierunki działań można byłoby przyporządkować do pewnych grup zadaniowych.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#AndrzejStelmachowski">Po pierwsze, staramy się tworzyć różnorodne programy, zmierzające do osiągnięcia określonych celów, które zmieniają się w zależności od aktualnej sytuacji. Z tą działalnością wiąże się również konieczność ingerowania lub interweniowania w różnych sprawach.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#AndrzejStelmachowski">Prowadzimy również program działalności inwestycyjnej. W całości jest on finansowany z budżetu Senatu. Większość tych inwestycji realizowana jest na Wschodzie, ale nie tylko. Ratowaliśmy między inny Bibliotekę Polską w Paryżu, a także kilka obiektów w Ameryce Południowej.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#AndrzejStelmachowski">Następny rodzaj działalności można określić, jako działalność programową, do której zalicza się siedem grup zadań. Spośród nich, naszym zdaniem, najważniejsza jest działalność oświatowa i połączona z nią w pewnej mierze działalność kulturalna. Ponadto realizujemy zadania dotyczące młodzieży i sportu. Organizujemy działalność informacyjną oraz wydawniczą. Pomagamy organizacjom polskim za granicą, głównie na Wschodzie, choć nie tylko. Bardzo istotny jest także dział zajmujący się działalnością charytatywną.</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#AndrzejStelmachowski">W ten sposób staramy się realizować pewne elementy stałe organizacji. Wykonujemy również zadania, które pojawiają się doraźnie. Działalność programowa także w dużej mierze finansowana jest ze środków senackich. Pewne zadania finansowane są z Ministerstwa Edukacji Narodowej lub przez Ministerstwo Kultury, które pomaga w realizacji programów w ramach ochrony dziedzictwa narodowego.</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#AndrzejStelmachowski">Ściśle współpracujemy z parlamentem, przede wszystkim z Senatem, a także z Ministerstwem Spraw Zagranicznych, głównie z konsulatami za granicami kraju oraz dwoma resortami, o których już wspomniałem. Można byłoby się zapytać czy otrzymywane środki finansowe są duże, ich wysokość wynosi około 40 mln złotych rocznie. Staramy się jak najlepiej spożytkować te fundusze.</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#AndrzejStelmachowski">Chciałbym omówić teraz plany Stowarzyszenia na najbliższą przyszłość. Powoli zamierzamy zakończyć programy inwestycyjne na Litwie, gdzie przez kilka lat wspieraliśmy szkolnictwo polskie. Było to niezbędne, gdyż Litwini wprowadzili nowe przepisy wymagające spełnienia określonych standardów szkół, pod groźbą ich zamknięcia. W przypadku 121 polskich szkół, 49 z nich nie spełniało wyznaczonych kryteriów. Należało wprowadzić wieloletnie programy inwestycyjne, umożliwiające dalszą działalność placówek. Obecnie sytuacja uległa znacznej poprawie.</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#AndrzejStelmachowski">Przeprowadziliśmy jeszcze klika dużych inwestycji, między innymi w Dom Polski w Wilnie. Uważam, że jest to nasza najbardziej udana inwestycja, choć rozpoczynano ją w cieniu ogromnej burzy i krytyki. Teraz jest to dom, który mieści w sobie trzydzieści jeden organizacji polskich, a ponadto przynosi zyski. Jest to placówka na tyle prestiżowa, że nawet Litwini organizują w niej czasem różne imprezy.</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#AndrzejStelmachowski">Do niepowodzeń, nie z naszej winy, możemy zaliczyć wydarzenia na Białorusi. Na początku wybudowaliśmy z pieniędzy publicznych dwie szkoły, w Grodnie i w Wołkowysku. Jednak zahamowano rozwój polskich szkół, kiedy zwyciężyły silne tendencje rusyfikacyjne, a mogę tak powiedzieć, gdyż sam białoruski minister edukacji powiedział mi, że język białoruski wykładany jest jedynie w 27% szkół, w pozostałych językiem wykładowym jest język rosyjski. Wówczas postanowiliśmy zakładać Domy Polskie, w których w ramach tak zwanego nauczania społecznego, odbywały się lekcje religii oraz organizowano spotkania Polaków.</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#AndrzejStelmachowski">W ostatnim okresie, po atakach na Związek Polaków na Białorusi, który był właścicielem tych placówek, w zasadzie „bronią się” już tylko dwie z nich. Pozostałe domy zostały przejęte przez władze białoruskie i znajdują się pod zarządem Związku Polaków, ale ze zmienionym kierownictwem. W związku z zaistniałą sytuacją nastąpiło załamanie naszych długofalowych planów. Obecnie musimy współdziałać z zarządem Związku, wybranym we wcześniejszych, marcowych wyborach oraz szukać innych kanałów działalności społecznej na Białorusi.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#AndrzejStelmachowski">Natomiast na Ukrainie planujemy pewną dużą inwestycję, stworzenie Domu Polskiego we Lwowie. Wybraliśmy już stosowny obiekt, który jest w zasięgu naszych możliwości. Obecnie armia ukraińska pozbywa się obiektów niemilitarnych i chce sprzedać teatr, gdzie przed wojną znajdował się Dom Katolicki. Jest to dość duży obiekt, w samym centrum Lwowa. Placówka ta byłaby niezwykle potrzebna organizacjom polskim, ale także służyłby promocji spraw Polski.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#AndrzejStelmachowski">Proszono nas jedynie, abyśmy zaczekali do czasu wyborów na Ukrainie, gdyż już na alarm uderzyła nacjonalistyczna prasa lwowska. Dla nich przerażająca jest możliwość przejęcia przez nas tego obiektu. Zwłaszcza że podczas walk o Lwów w 1918 roku, właśnie w tym budynku ukrywali się Ukraińcy, co upamiętnia nawet tablica pamiątkowa. Zobaczymy, jak sytuacja zostanie rozwiązana po wyborach. Jednak takie mamy plany, co do inwestycji we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#AndrzejStelmachowski">Ponadto na Ukrainie cały czas rozbudowujemy szkolnictwo polskie. Choć są pewne trudności, kontynuujemy tę działalność. Jednak w wyniku dotychczasowych doświadczeń, obecnie właścicielami wszystkich obiektów jest Stowarzyszenie i przekazujemy je jedynie w użytkowanie. W ten sposób chcemy uniknąć sytuacji takiej, jak na Białorusi.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#AndrzejStelmachowski">Wśród większych inwestycji planujemy również kupno obiektu na Dom Polski w Petersburgu. Jest to bardzo trudne, nie udały się już dwukrotne próby, może uda się to zrealizować w tym roku.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#AndrzejStelmachowski">Nadal, jako zasadniczy cel, planujemy rozbudowywać sieć placówek edukacyjnych także na Zachodzie. Pojawiła się możliwość dwóch rodzajów działania. W ostatnim czasie bardzo dużo osób wyjechało wraz z rodzinami do krajów Europy Zachodniej. Rozpoczęła się nowa fala emigrantów, dla których dzieci należy stworzyć system edukacyjny. Problem polega na tym, że coraz częściej liczne skupiska Polaków lokalizują się w miejscach, gdzie dotychczas organizacje polskie były bardzo słabe lub nie było ich w ogóle. Chodzi głównie o kraje takie jak Hiszpania, południowe Włochy, Irlandia. Nieco lepiej sytuacja wygląda w Wielkiej Brytanii, w której poprzez wzmacnianie organizacji polonijnych budowana jest także macierz szkolna.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#AndrzejStelmachowski">W krajach Unii Europejskiej istnieje również możliwość przekształcenia dotychczasowego modelu szkolnego. Istniejąca sieć szkół przyparafialnych zaczyna być niewystarczająca. Preferowany byłby raczej model pół na pół, czyli szkół na przykład francusko-polskich czy niemiecko-polskich, z prawem do uznawania matur w obu krajach.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#AndrzejStelmachowski">Podobne zjawisko, choć na innym tle, zaczyna występować w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska administracja jest przerażona wizją dwubiegunowości językowej, podziału na część języka angielskiego i hiszpańskiego. W związku z tym zaczęto popierać rozwój szkolnictwa innych grup etnicznych. To stwarza nam nowe możliwości. W pewnych przypadkach rozpoczęto zmiany, choć czasem nadal działają stare struktury. Problem istnieje i należy go jak najszybciej rozwiązać.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#AndrzejStelmachowski">Całkowicie zaniedbano sprawę szkolnictwa wyższego. Dotychczas uważano, że to kraj miejsca siedziby szkoły wyższej powinien finansować katedry i lektoraty języka polskiego. Natomiast na przykład Niemcy lub Francja sami finansują tę działalność. W związku z tym musimy stworzyć analogiczne warunki dla instytutów, studiów, lektoratów języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#AndrzejStelmachowski">Wspieramy również działalność organizacji polskich, głównie na Wschodzie. Musimy mieć świadomość, że wiele z tych organizacji w ogóle nie mogłoby działać bez wsparcia z kraju. Pojawiają się różnego rodzaju trudności, ale są one po to, aby je przezwyciężać.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#AndrzejStelmachowski">Na koniec chciałbym zwrócić uwagę na kwestie zmian legislacyjnych, które leżą w gestii parlamentu. Chodzi o konieczność dokonania zmian między innymi w ustawach o obywatelstwie polskim repatriacji, o Karcie Polaka, oraz o repatriacji. Dwie pierwsze były już szeroko omawiane, ale w wyniku nieprzychylnej woli politycznej zostały zablokowane. Należy wrócić do tych kwestii.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#AndrzejStelmachowski">Jeżeli chodzi o sprawę repatriacji, uważam, że sprawa została źle rozwiązana, gdyż uznano ją za obowiązek gmin. Możliwości samorządów szybko się wyczerpały. Ponadto repatriacja nie jest sprawą lokalną, tylko powinna podlegać zarządowi władz centralnych. Wymagana jest zmiana przepisów ustawy o repatriacji. Ponadto obowiązujące prawo przyznaje pierwszeństwo repatriantom z azjatyckich terenów byłego Związku Radzieckiego. Tymczasem wrócić do kraju chce wielu rodaków z bliższych rejonów.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#AndrzejStelmachowski">W tej kwestii nasza rola może mieć jedynie charakter inspiracyjno-wspomagający, jednak byłby ogromnie zadowolony, wiedząc, że podjęto działania zmierzające do poprawy obecnej sytuacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#FranciszekStefaniuk">Prosiłbym, aby teraz informacje na temat swej działalności przedstawiła Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#WładysławBilut">Przekazaliśmy państwu materiały opisujące dotychczasową i planowaną działalność Fundacji. W związku z tym jedynie krótko zwrócę uwagę na najważniejsze kwestie.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#WładysławBilut">Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” została powołana do życia 14 lat temu przez rząd polski do realizacji określonego celu, jakim jest odtwarzanie i wspieranie polskości na Wschodzie. Prof. Andrzej Stelmachowski mówił o działalności Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” także na tym obszarze. Chciałbym jednak podkreślić, że nie dochodzi do dublowania naszych działań. Dokonujemy wzajemnie uzgodnień. Stowarzyszenie działa w obszarze wspierania organizacji polskich na Wschodzie oraz szkolnictwa polskiego, szkół działających w pełnym wymiarze.</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#WładysławBilut">Natomiast Fundacja zajmuje się przede wszystkim docieraniem do podstawowych podmiotów i ich wspieraniem. Działalność nasza koncentruje się głównie na wspieraniu języka polskiego, kultury i dziedzictwa polskiego na Wschodzie. Na tego rodzaju zadania przekazywanych jest około 80% środków finansowych.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#WładysławBilut">Największa część pieniędzy kierowana jest na rozwój mediów, zarówno słowa mówionego, drukowanego, jak i internetu poprzez budowę stron internetowych w języku polskim. Jest to duży obszar działania, gdyż obecnie pomagamy dziewiętnastu redakcjom radiowym i telewizyjnym. Oczywiście funkcjonuje tylko jedno profesjonalne radio polskie w Wilnie. Jednak prowadzimy także zakup czasu antenowego w radiostacjach lokalnych, między innymi ukraińskich, rosyjskich, białoruskich. W ramach tego czasu antenowego nadawany jest program polski, przygotowany przez lokalne społeczności polonijne.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#WładysławBilut">Pomagamy także pięćdziesięciu pięciu redakcjom prasowym, wydającym zarówno dzienniki jak na przykład „Kurier” w Wilnie oraz tygodniki, głównie we Lwowie, a także inne periodyki. Większość zespołów redakcyjnych działa społecznie, uzyskując ze strony Fundacji wsparcie finansowe na pokrycie kosztów druku lub papieru.</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#WładysławBilut">Angażujemy się również w rozbudowę najnowocześniejszego nośnika, jakim jest internet. Staramy się wspierać tworzenie stron internetowych w języku polskim. W tym celu także Fundacja prowadzi własną stronę: www.pol.org.pl, na której prezentujemy dorobek redakcji i internautów ze środowisk polskich na Wschodzie.</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#WładysławBilut">Kolejnym obszarem naszych działań jest rozwój edukacji oraz wspieranie kultury dziedzictwa polskiego. Staramy się docierać do środowisk bezpośrednio zaangażowanych w przekaz i możliwość nauczania języka polskiego, głównie dzieci i młodzieży. Oczywiście nie są to szkoły działające w pełnym wymiarze, gdyż te należą do obszaru zainteresowania Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”. Zajmujemy się prowadzeniem „szkół sobotnich”. Jest to bardzo trudny obszar działania.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#WładysławBilut">Obecnie wspieramy 165 szkół na Wschodzie, na samej Litwie jest 17 takich placówek. Pomagamy przede wszystkim zorganizować miejsce, gdzie można odbyć zajęcia. Nie są to miejsca stałe, często lekcje odbywają się przy parafiach lub budynkach organizacji polskich. Często korzystamy z pomieszczeń domów kultury lub siedzib, które udostępniają władze samorządowe.</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#WładysławBilut">Jednak szkoły te potrzebują także kadry społecznej. Nie są to kadry etatowe, tylko ludzie dobrej woli, którzy podejmują się tych zadań. Dlatego aktywnie wspieramy jedenaście katedr języka polskiego na uniwersytetach tak zwanej „naszej ściany wschodniej” i czterdzieści cztery lektoraty języka polskiego. Mamy nadzieję, że dzięki temu wzrośnie liczba kadry, która później będzie uczyć w szkółkach. Ponadto, powstaje grupa ludzi, którzy ze znajomością języka polskiego będą pewnego rodzaju nośnikami dla rozwoju współpracy gospodarczej, kulturalnej, wymiany naukowej.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#WładysławBilut">Należy podkreślić, że coraz częściej znajomość języka polskiego spotykana jest wśród ludzi spoza społeczności polskiej. Wówczas o wiele łatwiej można rozwijać wzajemną pomoc i współpracę. Zmiany te zachodzą także w państwach tak daleko położonych jak Uzbekistan, Kirgistan, Tadżykistan, gdyż i tak staramy się wspierać nauczanie języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#WładysławBilut">Kolejny obszar działania obejmuje wspieranie i odtwarzanie kultury i dziedzictwa narodowego. Pomagamy tworzyć dziecięce i młodzieżowe zespoły folklorystyczne. Umożliwiamy także przygotowanie strojów, repertuaru, dostarczamy partytury z polskimi utworami. Organizujemy festiwale, na których zespoły te mogą się zaprezentować. Wspieramy również promocję polskich artystów w środowiskach polskich za granicą. Dbamy o to, aby przyjeżdżało jak najwięcej wartościowych artystów oraz o jakość prezentowanego programu.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#WładysławBilut">Nie wkraczamy w obszar kompetencji władz polskich, zajmujących się miejscami pamięci narodowej. Jednak staramy się dbać o upamiętnianie wszystkiego, co wiąże się z polskim dziedzictwem, tradycją i kulturą. Dlatego organizujemy sympozja, konferencje, na których prezentujemy nasz dorobek narodowy. Wszystkie te działania upamiętniające prowadzimy w uzgodnieniu z władzami lokalnymi. Tak było między innymi w przypadku muzeum im. Słowackiego w Krzemieńcu.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#WładysławBilut">Wśród nowych działań Fundacji znalazło się również wspieranie aktywności obywatelskiej, aby przez to wzmacniać obecność społeczności w miejscu jej zamieszkania. Chodzi między innymi o aktywny udział w samorządzie lokalnym, a także wspieranie rozwoju szerokiej działalności gospodarczej. Chcemy, aby Polacy za granicą uczestniczyli w dwustronnych stosunkach gospodarczych. Jest to bardzo ważne, gdyż mogą pełnić role tłumacza, pośrednika lub przewodnika pomagającego zrozumieć realia panujące w danym kraju.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#WładysławBilut">Dlatego rozwijamy budowę ośrodków wspierania przedsiębiorczości, opierające się na tworzeniu bazy danych o obowiązujących przepisach, warunkach rozwoju współpracy gospodarczej. Może być to pomocne w poszerzaniu współpracy dwustronnej, a także dla budowania indywidualnej działalności gospodarczej.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#WładysławBilut">Od 2005 r. kolejnym obszarem działania Fundacji jest pomoc ludziom ubogim. Organizujemy odrębny program pomocy charytatywnej, wsparcie w trudnej sytuacji losowej, zorganizowanie akcji dożywiania. Nie wykluczamy także możliwości udzielenia pomocy w naturze, jak to miało miejsce podczas ostatnich bardzo srogich mrozów. Wówczas niezbędne okazało się na przykład dostarczenie drewna na opał.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#WładysławBilut">Aktualnie w programach realizowanych przez Fundację dominuje wspomaganie i finansowanie tego, co nazywamy przenoszeniem języka polskiego do wszystkich środowisk, poprzez słowo drukowane, mówione lub przez internet. Na rozwój i wsparcie mediów przekazywane jest ponad 40% wszystkich środków Fundacji. Na promocję polskiej kultury i dziedzictwa narodowego przeznaczanych jest 25% funduszy. Natomiast na edukację oraz wspieranie aktywności gospodarczej i środowiskowej przekazywanych jest 40% środków finansowych.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękuję bardzo za przekazanie nam tych wszystkich informacji. Otwieram dyskusję. Czy ktoś chciałby zabrać głos, zadać jakieś pytanie naszym gościom, przedstawicielom organizacji?</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#ArkadyFiedler">Chciałbym zapytać, czy otrzymywane przez państwa środki są wystarczające do zrealizowania wszystkich przedstawionych celów i zadań?</u>
<u xml:id="u-6.1" who="#ArkadyFiedler">Interesuje mnie również kwestia repatriacji Polaków z Kazachstanu. Jak obecnie wygląda ta sytuacja? Z tego, co wiem istnieją liczne problemy w tym zakresie. Jak duża jest wola rodaków do powrotu do kraju i w jakiej mierze Polska może im w tym pomóc?</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#FranciszekStefaniuk">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos w dyskusji? Nie słyszę.</u>
<u xml:id="u-7.1" who="#FranciszekStefaniuk">W związku z tym chciałbym zapytać, na jakiej podstawie zostały przejęte domy polskie na Białorusi? Czy w najbliższym czasie istnieje możliwość wyjaśnienia i ponownego uregulowania tej sprawy?</u>
<u xml:id="u-7.2" who="#FranciszekStefaniuk">Ciekawy jestem również czy wyjaśniona i ustabilizowana została już sytuacja we Lwowie i czy ustały niedawne spory pomiędzy domami polskimi?</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejStelmachowski">Myślę, że na temat repatriacji odpowiedzi udzieli przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Natomiast odpowiadając na pytanie o to czy otrzymujemy wystarczającą ilość środków finansowych, muszę przyznać, że nie ma dobrej odpowiedzi. Oczywiście zawsze chciałoby się móc dysponować większymi środkami. Jednak powoli powstaje pewna stabilizacja, pozwalająca na normalną działalność.</u>
<u xml:id="u-8.1" who="#AndrzejStelmachowski">Wyjątkiem jest jedynie sprawa organizowania kolonii dla dzieci polonijnych. Problemy zaczęły pojawiać się przed kilkoma laty. Dotychczas przyjmowaliśmy około sześciu tysięcy dzieci. Wychodziliśmy z założenia, że każde polskie dziecko przynajmniej raz w życiu powinno przyjechać do kraju. O ile dzieci z Zachodu w zasadzie same mogą sfinansować sobie przyjazd do Polski, o tyle dzieci ze Wschodu na to nie stać. Chciałbym zaznaczyć, że nie są to kolonie typu wypoczynkowego, tylko edukacyjne. Dzieci mają przez ten czas poznać historię, kulturę, zabytki kraju.</u>
<u xml:id="u-8.2" who="#AndrzejStelmachowski">Dotychczas Ministerstwo Edukacji Narodowej przekazywało na ten cel około 4 mln złotych rocznie, największa otrzymana kwota wynosiła 4,9 mln złotych. Niestety, w poprzedniej kadencji prowadzono odwrotną politykę – wycofywania się i zmniejszania tych środków. W ubiegłym roku otrzymaliśmy 460 tys. złotych, czyli 10% poprzednich sum. Oczywiście te pieniądze są niewystarczające.</u>
<u xml:id="u-8.3" who="#AndrzejStelmachowski">Nie interesuje mnie czy środki te będą pochodziły z funduszu senackiego, czy MEN. Prawdopodobnie w tegorocznym budżecie nie będzie można dokonać już żadnych zmian, ale prosiłbym, aby planując kolejny budżet, uwzględnić kwotę 4 mln złotych właśnie na organizowanie kolonii dla polskich dzieci spoza granic kraju. Do tej pory Senat tradycyjnie opłacał przejazdy zagraniczne, gdyż przecież żadne dziecko z Kazachstanu lub Syberii nie przyjechałoby do Polski na własny koszt. Są to oczywiście duże pieniądze, tego nigdy nie finansowało MEN.</u>
<u xml:id="u-8.4" who="#AndrzejStelmachowski">Czasami zdarzało się, że klękałem w gabinecie prezydenta i kilkakrotnie dzieci przylatywały samolotem prezydenckim. Jednak nie jest to sytuacja normalna. Zatem właśnie ten obszar działania wiąże się z problemami finansowymi i brakiem odpowiednich środków.</u>
<u xml:id="u-8.5" who="#AndrzejStelmachowski">Istnieje jeszcze jeden problem związany z tworzeniem szkół wyższych. Kilka lat temu Uniwersytet w Białymstoku złożył wniosek o utworzenie filii w Wilnie, czyli tak zwanych wydziałów pozamiejscowych. Jednak propozycja ta cały czas jest torpedowana, gdyż trzeba było przeznaczyć na ten cel 5 mln złotych. Powiedziano, że koszty są zbyt wysokie. Przecież taka kwota na uruchomienie wyższej uczelni jest bardzo niska. Rosjanom na przykład udało się założyć szkołę w Wilnie, a nam nie.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#ArkadyFiedler">Chciałbym zapytać, czy liczba sześciu tysięcy Polaków, którzy mieli przyjechać do kraju, odnosi się do skali jednego roku?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejStelmachowski">Tak, ponadto czasami organizowaliśmy jeszcze kolonie mieszane, dzieci z Polski i z zagranicy. Gdyby dzieci były tylko w swoim gronie, to zaczęłyby mówić po rosyjsku lub angielsku. Natomiast było zdumiewające, jak na takich koloniach mieszanych szybko uczyły się języka polskiego.</u>
<u xml:id="u-10.1" who="#AndrzejStelmachowski">Być może za wcześnie o tym mówić, ale jest pewien pomysł na organizację kolonii w tym roku. KRUS, który dotychczas finansował wyjazdy 90 tys. dzieci z terenów popegeerowskich, może mógłby przekazać środki dla dzieci z Polski, mogące wyjechać na mieszane kolonie z dziećmi spoza kraju.</u>
<u xml:id="u-10.2" who="#AndrzejStelmachowski">To są nasze największe problemy, jeżeli mówimy o stronie finansowej. Natomiast o sprawach repatriacji wypowie się przedstawiciel Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Uważam jednak, że w tej kwestii niezbędne są pewne modelowe potrzeby zmian dotychczasowych rozwiązań. Chciałbym jedynie przypomnieć, że czasów tak zwanej „repatriacji gomułkowskiej”, czyli roku 1957, do kraju przyjechało 270 tysięcy osób. Obecnie do Polski wraca nie więcej niż kilkadziesiąt tysięcy rodaków. Myślę, że Polska nie jest w gorszej sytuacji niż w 1957 roku.</u>
<u xml:id="u-10.3" who="#AndrzejStelmachowski">Natomiast pan Andrzej Chodkiewicz udzieli jeszcze odpowiedzi na pytanie o domy polskie na Białorusi.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#AndrzejChodkiewicz">Z formalnego punktu widzenia domy te były i są własnością Związku Polaków na Białorusi. Inaczej jest w innych krajach, gdzie zazwyczaj wszystkie nieruchomości staramy się nabywać, jako własność powierniczą państwa. Natomiast na Białorusi nie było możliwości prawnej nabycia tych obiektów, jako własność podmiotu polskiego. Dlatego też wszystkie dwanaście budynków, które wzniesiono za pieniądze państwa polskiego, są własnością Związku.</u>
<u xml:id="u-11.1" who="#AndrzejChodkiewicz">Za czasów poprzedniego zarządu, placówki finansowane były ze środków państwa polskiego oraz dochodów własnych tych domów, gdyż prowadzono w nich pewną działalność gospodarczą, na przykład wynajmowanie pomieszczeń. Natomiast nowe władze Związku, nie mogąc utrzymać tych obiektów, zdecydowały się na przekazanie ich pod administrację wydziałów kultury władz lokalnych. W związku z tym placówki te są finansowane łącznie z domami kultury.</u>
<u xml:id="u-11.2" who="#AndrzejChodkiewicz">Taka sytuacja może zagrozić ich istnieniu, gdyż władze białoruskie nie zamierzają przeznaczyć większych środków na utrzymanie tych domów. Władze lokalne zostały dodatkowo obciążone kosztami utrzymania tych obiektów, więc jeżeli nie znajdą na to środków, to będą te placówki zamykać lub zamieniać je w lokalne domy kultury. Nasze obiekty są lepszej jakości, więc będzie je można wykorzystać do celów kulturalnych.</u>
<u xml:id="u-11.3" who="#AndrzejChodkiewicz">Sytuacja jest o tyle skomplikowana, że część tych domów nie poddała się działaniom władz Związku, podporządkowanego Łukaszence. W tej chwili opór podjął dom w Baranowiczach, który prowadzi swą działalność z dużymi trudnościami. Pod naciskiem władz z prowadzonej tam dużej szkoły polskiej połowa dzieci odeszła. Jednak na razie nie potrzebują pomocy i mamy nadzieję, że przetrwają jako niezależna placówka. Drugim takim obiektem jest Wieniec, gdzie dzięki pomocy konsulatu mińskiego, udało się odeprzeć wszystkie ruchy władz białoruskich. Na razie ta placówka jest nadal prowadzona przez osoby blisko związane z panią Andżeliką Borys.</u>
<u xml:id="u-11.4" who="#AndrzejChodkiewicz">Pytanie o możliwość odzyskania tych placówek jest ściśle połączone z odpowiedzią, kiedy uda się wyjaśnić i rozwiązać całą tę zaistniałą sytuację. Jedyna nadzieja jest w tym, że dotychczas władze białoruskie postanowiły nie upaństwawiać tych obiektów. Choć w Witebsku istniało realne zagrożenie, że może do tego dojść. Tam likwidacja Związku nastąpiła, gdy trwał proces przekształcania własności komunalnej, będącej w użytkowaniu ZPB na własność Związku. Ten proces przerwały wydarzenia polityczne. Myśleliśmy, że władze wykorzystają tę sytuację i cofną przyznaną Związkowi własność. Jednak zdecydowano się na zdelegalizowanie poprzedniego obwodowego zarządu ZPB i powołano nowy, któremu przekazano tamtejszą placówkę. W związku z tym wydaje się, że władze białoruskie przynajmniej chcą stwarzać pozory, że obiekty te w dalszym ciągu są w gestii ZPB.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#TomaszLis">Pozwoliłem sobie prosić o zabranie głosu, gdyż wczoraj rozmawiałem z prezesem Urzędu do spraw Repatriacji i Cudzoziemców. Odpowiadając na zadane pytanie, mogę powiedzieć, że w Ambasadzie RP w Ałma Acie zostało zarejestrowanych około 2,5 tysiąca wniosków o repatriację. Natomiast my możemy zaoferować jedynie 80 miejsc, gdyż tylko tyle gmin zgłosiło gotowość przyjęcia do siebie repatriantów.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#GrzegorzDolniak">Chciałbym odnieść się do tej informacji, gdyż pracując równolegle w Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych, miałem częsty kontakt z ministrem Piotrem Stachańczykiem. Jeszcze rok temu wszystkie wymagania spełniało jedynie około tysiąca wniosków. Natomiast możliwości Polski na przyjęcie rodaków ze Wschodu obliczano na ponad sto miejsc. Chciałbym wiedzieć, na ile te informacje są spójne i aktualne?</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#TomaszLis">Od czasu przedstawienia tamtych informacji minął rok i sytuacja uległa zmianie.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#GrzegorzDolniak">Czy to oznacza, że sytuacja aż tak bardzo się pogorszyła w tej materii.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#TomaszLis">Tak.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#PiotrKrzywicki">Chciałbym jeszcze podjąć temat repatriacji. Dwa lub trzy lata temu został złożony projekt zmian do ustawy o repatriacji. Proponowano poprawki, które mogły ułatwić proces repatriacyjny. Natomiast wszystkie te propozycje zostały odrzucone. Zapewne pan poseł Grzegorz Dolniak pamięta tę sprawę. Chciałem jedynie państwa o tym poinformować. Uważam, że należałoby wrócić do tej kwestii.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#PiotrKrzywicki">Chciałbym ponadto wiedzieć, jak naprawdę wygląda sprawa repatriacji rodaków, głównie z Kazachstanu.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejStelmachowski">Sytuacja mogłaby wyglądać zupełnie inaczej, gdyby nie było pewnych barier. Podam pewien przykład. Nasze Stowarzyszenie jeszcze dziś jest w stanie przekazać do dyspozycji dwadzieścia sześć mieszkań w Pułtusku. Jednak burmistrz miasta nie zgadza się na przyjęcie repatriantów, gdyż na tym terenie jest zbyt dużo bezrobotnych.</u>
<u xml:id="u-18.1" who="#AndrzejStelmachowski">Rozmawiałem więc z marszałkiem województwa, który powiedział, że pracę udałoby się załatwić, ale nie może załatwić mieszkań, gdyż gospodarka lokalowa leży w gestii gmin. Jeżeli nadal będzie takie prawo, to problem repatriacji jeszcze długo nie zostanie rozwiązany.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#WładysławBilut">Odpowiadając na zadane pytania, mogę przedstawić państwu jakie zadania wykonała Fundacja w 2005 roku. Udało nam się zakończyć prace w Domu Polskim w Stryju. Po odpowiednim wyposażeniu go będzie służył polskim społecznościom.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#WładysławBilut">Niestety, dotychczas nie mamy jeszcze Domu Polskiego we Lwowie, ale Fundacja dysponuje 320 m2 obiektem w przedwojennej kamienicy. Obiekt jest dobrze zaadaptowany, z dużym przeszklonym pomieszczeniem na wyższej kondygnacji. Miejsce to bardzo dobrze służy społeczności lwowskiej, która działa zgodnie, jednomyślnie i nie występują już żadne rozbieżności.</u>
<u xml:id="u-19.2" who="#WładysławBilut">Należy podkreślić, że oba wymienione przeze mnie obiekty są własnością Fundacji, czyli bezpośrednio Skarbu Państwa. My jedynie użyczamy je, czyli przekazujemy w użytkowanie polskim organizacjom za granicą. Pozwalają na to przepisy ukraińskie.</u>
<u xml:id="u-19.3" who="#WładysławBilut">Ponadto zarząd Fundacji uzyskał zgodę władz Lwowa na wykorzystanie lokalu przy ulicy Rylejewa, jako lokalu użyteczności publicznej. Musimy spełnić jeden warunek, wyremontować kuchenną klatkę schodową. Najważniejsze jest to, że mamy uchwałę rady miasta Lwowa. A decyzje te są trudne do uzyskania, o czym mogliśmy się przekonać, gdy powstała sprawa Cmentarza Orląt Lwowskich.</u>
<u xml:id="u-19.4" who="#WładysławBilut">W 2005 roku, po dwuletniej przerwie, wznowiliśmy finansowanie społecznej redakcji „Lwowskiego Towarzystwa Radiowego”. Fundacja bardzo silnie angażuje się w jej działalność, wyposażyliśmy lokal, a teraz chcemy także poszerzyć bazę redakcyjną. Chcemy, aby młoda inteligencja polska rosła w siłę. Potrzebujemy w środowisku lwowskim napływu młodej krwi, która z entuzjazmem będzie poszerzać zakres dotychczasowych działań. Dzięki temu po pewnym czasie radio polskie będzie na stałe obecne we Lwowie.</u>
<u xml:id="u-19.5" who="#WładysławBilut">Na razie korzystamy jedynie z czasu antenowego radia lwowskiego. Jednak, aby pozyskać słuchaczy na stałe, należy nadawać o stałej godzinie w ciągu dnia, a później przejść na nadawanie w pełnym wymiarze czasowym. Taka jest nasza intencja wspierania „Lwowskiego Towarzystwa Radiowego”.</u>
<u xml:id="u-19.6" who="#WładysławBilut">Zaangażowaliśmy się także w działalność w Przemyślanach, koło Lwowa, gdzie Salezjanie odzyskali swoje obiekty, które dotychczas były wykorzystywane na fabrykę. Na nowo stworzono tam placówki opiekujące się dziećmi i młodzieżą. Udzielamy im wsparcia, aby w obiekcie przykościelnym mogło powstać miejsce do prowadzenia zajęć, organizowania kolonii, bazy noclegowej.</u>
<u xml:id="u-19.7" who="#WładysławBilut">Ponadto rozpoczęliśmy swoje działania na obszarze Kaliningradu, gdzie chcemy stworzyć przykościelny ośrodek wsparcia polonijnego. Warto podkreślić, że na te tereny przesiedliło się także trochę Polaków z Kazachstanu.</u>
<u xml:id="u-19.8" who="#WładysławBilut">W 2005 roku zaangażowaliśmy ZHR w realizację naszych programów. Harcerze wyjeżdżali na Ukrainę i Białoruś w celu dokonania prac inwentaryzacyjno-porządkowych pod nazwą „Polskie cmentarze na Kresach”. Zadania wykonywali pod nadzorem kadry naukowej z Akademii Sztuk Pięknych z Wydziału Konserwacji.</u>
<u xml:id="u-19.9" who="#WładysławBilut">Oczywiście obiekty te już nigdy nie odzyskają swojej dawnej świetności, ale młodzież samodzielnie odkrywa nazwiska, płyty nagrobne, dokumentując to, tworzy wspaniałe zapisy polskiego dziedzictwa narodowego. A młodzież w ten sposób uczestniczy we wspaniałej lekcji historii.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#MaciejKrasuski">Chciałbym jedynie nadmienić, że w tych obozach uczestniczą zarówno harcerze z ZHP, jak i z ZHR, a także Polskie Harcerstwo na Wschodzie.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#FranciszekStefaniuk">Chciałbym podziękować za przekazaniem nam tam szerokiej i wyczerpującej informacji na temat sytuacji oraz działalności instytucji i organizacji zajmujących się sprawami Polonii i Polaków poza granicami kraju.</u>
<u xml:id="u-21.1" who="#FranciszekStefaniuk">Jednocześnie chciałbym zwrócić się do państwa z apelem o informowanie Komisji o odbywających się rozmaitych imprezach kulturalnych lub większych spotkaniach ze środowiskami polonijnymi. Wówczas będzie można na nie delegować członka Komisji, jako reprezentanta Sejmu. To w dużej mierze ułatwi nam wzajemny kontakt.</u>
<u xml:id="u-21.2" who="#FranciszekStefaniuk">Uważam, że pomoc Polakom za granicą nie polega jedynie na udzielaniu pomocy finansowej. Potrzeby są jak zawsze ogromne, a Polska nie ma aż takich możliwości, aby zaspokajać wszystkie potrzeby. Jednak są za granicą Polacy otwarci na różnego rodzaju kontakty i jeżeli przyjeżdża do nich ktoś z Polski, to są z tego zadowoleni. Muszą wiedzieć, że istnieje specjalna komisja sejmowa, że interesujemy się ich losem, jesteśmy gotowi współpracować z nimi i nie zapominamy o nich. Jest to bardzo ważne, o czym się przekonałem jeszcze w poprzedniej kadencji.</u>
<u xml:id="u-21.3" who="#FranciszekStefaniuk">Na tym wyczerpaliśmy ten punkt porządku obrad.</u>
<u xml:id="u-21.4" who="#FranciszekStefaniuk">W ramach spraw bieżących chciałbym poinformować, że kolejne posiedzenie Komisji odbędzie się o godzinie 12.00, 22 lutego, czyli dokładnie za tydzień, będziemy omawiać media o i dla Polonii. Gościć będziemy Telewizję Polonia oraz Radio Polonia.</u>
<u xml:id="u-21.5" who="#FranciszekStefaniuk">Dziękuję bardzo. Zamykam posiedzenie Komisji Łączności z Polakami za Granicą.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>