text_structure.xml 63.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#MaksKraczkowski">Witam wszystkich, stwierdzam kworum oraz przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia Komisji wobec niewniesienia do niego zastrzeżeń. Porządek dzienny został państwu doręczony na piśmie. Czy są do niego uwagi? Nie ma uwag. Stwierdzam, że porządek dzienny został przyjęty.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#MaksKraczkowski">Przechodzimy do rozpatrzenia sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej. Sprawozdawcą podkomisji jest poseł Tadeusz Aziewicz, proszę o zreferowanie projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#TadeuszAziewicz">W trakcie prac podkomisja wniosła do projektu dość dużo poprawek o charakterze redakcyjnym i legislacyjnym oraz dwie poprawki merytoryczne. W pierwszej poprawce proponujemy przedłużenie terminu legalizacji, gdyż ustawa, nad którą pracujemy, nie wejdzie w życie przed terminem 30 października 2006 r., a niektóre zapisy określone ustawą odnosiły się do tego terminu. W związku z tym wprowadziliśmy stosowną poprawkę w art. 11, przedłużając terminy tak, aby dać możliwość podejmowania decyzji zgodnie z prawem.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#TadeuszAziewicz">Jeśli chodzi o drugą poprawkę, przepisy wykonawcze do ustawy Prawo o miarach powinny być wydane z uwzględnieniem omawianej ustawy, w związku z czym wprowadziliśmy do projektu zapisy dostosowujące te dwa akty prawne do siebie. Obie propozycje były przedmiotem dyskusji z przedstawicielami rządu i zostały przyjęte w uzgodnieniu z rządem – osiągnęliśmy tu kompromis.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#TadeuszAziewicz">Czy Komisja zgadza się, abyśmy przyjęli sprawozdanie w jednym bloku, nie analizując poszczególnych artykułów? Nie ma sprzeciwu, rozumiem, że możemy głosować nad sprawozdaniem w całości, w wersji przedłożonej Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#MaksKraczkowski">Zaraz wrócimy do głosowania. Przedstawicielka Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu chce jeszcze zgłosić uwagę do art. 14 i 15 projektu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#IdaReykowska">Chcę prosić o zmianę kolejności art. 14 i art. 15, ponieważ art. 15 jest normą o charakterze generalnym, natomiast art. 14 zawiera regulację szczegółową o wąskim zakresie. W związku z tym zapis art. 15, który otrzyma numer 14 będzie brzmiał „do spraw wszczętych, a nie zakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy dotychczasowe” – tu proponuję dodać wyrazy: „z zastrzeżeniem art. 15” – czyli dotychczasowego art. 14.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#TadeuszAziewicz">Uważam propozycję za zasadną i proszę Komisję o jej przyjęcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#MaksKraczkowski">Czy minister Andrzej Kaczmarek widzi potrzebę zabrania głosu w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AndrzejKaczmarek">Nie ma takie potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#MaksKraczkowski">Otwieram dyskusję. Nikt nie chce zabrać głosu, więc powtórzę propozycję posła Tadeusza Aziewicza dotyczącą sposobu pracy nad sprawozdaniem. Prezydium Komisji proponuje, abyśmy w jednym głosowaniu przyjęli całe sprawozdanie, wraz z zaproponowaną przez Biuro Legislacyjne KS poprawką do art. 14 i 15. Następnie wyłonimy posła sprawozdawcę. Nie ma sprzeciwu.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#MaksKraczkowski">Przystępujemy do głosowania. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja wniosek o łączne głosowanie nad sprawozdaniem przyjęła. Sprzeciwu nie słyszę.</u>
          <u xml:id="u-8.2" who="#MaksKraczkowski">Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek.</u>
          <u xml:id="u-8.3" who="#MaksKraczkowski">Przystępujemy do głosowania. Kto jest za przyjęciem sprawozdania podkomisji z poprawkami w art. 14 i 15?</u>
          <u xml:id="u-8.4" who="#MaksKraczkowski">Stwierdzam, że Komisja przyjmuje sprawozdanie, przy 14 głosach za, braku przeciwnych i wstrzymujących się.</u>
          <u xml:id="u-8.5" who="#MaksKraczkowski">Pozwolę sobie zaproponować, aby sprawozdawcą Komisji był poseł Tadeusz Aziewicz. Czy są inne kandydatury? Nie ma. Poseł Tadeusz Aziewicz przyjmuje tę propozycję.</u>
          <u xml:id="u-8.6" who="#MaksKraczkowski">Przyjmujemy termin wydania opinii o zgodności sprawozdania z prawem Unii Europejskiej przez Komitet Integracji Europejskiej na dzień 17 listopada br. Zamykam ten punkt porządku dziennego.</u>
          <u xml:id="u-8.7" who="#MaksKraczkowski">Przechodzimy do drugiego punktu porządku dziennego – informacji w sprawie braku produktów naftowych dla prywatnych stacji paliw. Informuję o piśmie Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego, które zostało wyłożone do wiadomości członków Komisji.</u>
          <u xml:id="u-8.8" who="#MaksKraczkowski">Proszę o zabranie głosu ministra gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrNaimski">Sprowadza nas dziś do państwa kwestia związana z napięciami na rynku oleju napędowego w Polsce, które miały miejsce na przełomie trzeciego i czwartego kwartału bieżącego roku. Może postaram się w kilku słowach opowiedzieć państwu, jakie – naszym zdaniem – były przyczyny tej sytuacji.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#PiotrNaimski">Po pierwsze, mamy do czynienia z gwałtownym wzrostem popytu na olej napędowy, czyli popularnie rzecz ujmując – „diesel”. W 2005 r. zużycie tego paliwa w Polsce wzrosło o 12%, a w 2006 r. o 20% do 30% – nie mamy jeszcze do końca zamkniętego tego bilansu, gdyż rok się jeszcze nie skończył. Zmieniła się struktura zużycia paliw, właśnie w kierunku oleju napędowego.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#PiotrNaimski">Po drugie, konieczne jest powiększanie obowiązkowych zapasów paliw ciekłych, to jest nasze zobowiązanie, które płynie z rożnych stron. Przede wszystkim wynika ono ze zdrowego rozsądku, ale także – ze zobowiązań formalnych harmonogramu ustalonego w traktacie akcesyjnym z Unią Europejską. W związku z tym jesteśmy zobowiązani do uzyskania do końca 2008 r. 90-dniowych zapasów paliw. Harmonogram jest rozpisany, trzeba go realizować, a pochłania to pewną część produkcji. Poza tym występują sezonowe wzrosty zużycia oleju napędowego, ale to nie jest żadne tłumaczenie ani wyjaśnienie – taki wzrost występuje zawsze. Kwestia ostatnia – być może mamy do czynienia z ograniczeniem działań nielegalno-mafijno-korupcyjnych, gdyż ograniczeniu ulega proceder mieszania oleju napędowego z opałowym. Z tym problemem borykaliśmy się przez poprzednie lata i być może mamy tu pewne sukcesy.</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#PiotrNaimski">Okresowe braki bądź niedobory paliwa dieslowego wynikają między innymi z uzależnienia naszego rynku od importu. W 2005 r. import oleju napędowego pokrywał 24%, a w 2006 r. pokrywa 27% zużycia krajowego, przy ogólnym wzroście zużycia. Dlaczego mówię o czynniku związanym z importem? Dlatego, że wystąpił zbieg niekorzystnych zdarzeń w rafineriach w krajach ościennych, z których Polska sprowadza paliwo dieslowe na rynek. Były problemy z Możejkami, nie chcę w to wnikać, ale dostawy paliwa z Możejek zostały ograniczone. W związku z planowanymi remontami wstrzymano produkcję w Slovnafcie, nastąpiła awaria rafinerii niemieckiej, która też częściowo dostarczała paliwo na polski rynek. Na skutek kłopotów z kolei Białorusinów z dostaniem surowca od rosyjskich dostawców zmniejszony został import z białoruskiego Mozyrza. Wszystko to razem spowodowało, że na przełomie 3 i 4 kwartału br. równowaga na rynku została zachwiana.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#PiotrNaimski">Co robił resort gospodarki w tej sprawie? Nie będę już mówił o tym, że bardzo uważnie się temu przyglądamy. Minister gospodarki ma w tej materii jeszcze dwa narzędzia, użyłem słowa „jeszcze”, bo Nafta Polska niedługo ulegnie likwidacji. Głównym narzędziem w rękach resortu pozostanie Agencja Rezerw Materiałowych. Jedną z rzeczy, którą zrobiło Ministerstwo Gospodarki było przychylenie się do niektórych wniosków dużych producentów i hurtowników paliw o okresowe zwolnienie z obowiązku gromadzenia zapasów. Z takimi wnioskami zwróciło się do nas 5 firm: rafineria w Możejkach, DNS, PKN Orlen SA, Lotos i Shell Polska spółka z o.o. Z tych pięciu firm trzy uzyskały zwolnienie. Jeżeli państwo nie będziecie mnie naciskali, to będę zadowolony, nie podając ilości, które konkretnie wchodziły w grę. Manewr ten przyczynił się w znacznym stopniu do uspokojenia rynku.</u>
          <u xml:id="u-9.5" who="#PiotrNaimski">Nasz obowiązek utrzymywania zapasów paliwa wynika ze nowelizowanej w 2005 r. ustawy z 2002 r. o tworzeniu zapasów paliw ciekłych i, jak mówiłem, z traktatu akcesyjnego. Wynikający z traktatu harmonogram tworzenia zapasów nie był realizowany, w związku z czym Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Polsce w tej sprawie i stąd wynikała konieczność nowelizacji wspomnianej ustawy w 2005 r.</u>
          <u xml:id="u-9.6" who="#PiotrNaimski">Mówię tak długo o zapasach i konieczności ich gromadzenia, gdyż do resortu napływają postulaty, listy i dezyderaty, w szczególności od drobnych przedsiębiorców, którzy mają ograniczoną liczbę stacji benzynowych, aby odstąpić od gromadzenia zapasów i przesunąć tę konieczność na tak naprawdę „święte nigdy”. Otóż jest to niemożliwe z przyczyn formalnych, ustawowych, wewnętrznych i zewnętrznych, a także – zdroworozsądkowych, gdyż Polska powinna zgromadzić taką ilość zapasów, która pozwoli nam bezpiecznie przechodzić przez wahania rynku. Nie można tego odkładać.</u>
          <u xml:id="u-9.7" who="#PiotrNaimski">To tyle tytułem wstępu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MaksKraczkowski">Mam prośbę – jeśli członkom Komisji przekazywane są jakiekolwiek materiały, czyńmy to przez Sekretariat Komisji, co usprawni pracę i nie będzie wnosiło zamieszania do naszych posiedzeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#CezaryBanasińki">Urząd stale monitoruje rynek paliw, aktualnie w tym obszarze prowadzone są dwa postępowania antymonopolowe. W chwili, kiedy uzyskaliśmy informację o niedoborach oleju napędowego na rynku, natychmiast rozpoczęliśmy działania, które miały na celu wyjaśnienie tej sytuacji. Nie powielając tego, co powiedział już pan minister, chcę poinformować, że nasze ustalenia w całości pokrywają się z ustaleniami ministra gospodarki. Oznacza to, że przyczyny niedoboru oleju napędowego na rynku mają charakter obiektywny, niezwiązany z naruszeniem reguł konkurencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#MaksKraczkowski">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#KrystynaWicińska">Pozwolę sobie odczytać materiał zawierający skrótowy opis sytuacji, jaka miała miejsce w ciągu ostatniego półtora miesiąca i tego, co nas spotkało.</u>
          <u xml:id="u-13.1" who="#KrystynaWicińska">Panie Przewodniczący Sejmowej Komisji Gospodarki, panowie posłowie, panie ministrze, panie prezesie UOKiK. Ten rok jest szczególnie trudny dla prywatnych, niezależnych właścicieli stacji paliw. W pierwszym kwartale tego roku z powodu polityki handlowej koncernów naftowych sprzedaż na stacjach była bez marży detalicznej lub z minimalną. Sytuacja była dramatyczna dla kilku tysięcy właścicieli niezależnych stacji paliw, którzy nie mogli sprostać nieuczciwej konkurencji i stali przed widmem bankructwa, inwestując w tę działalność dorobek całego życia. W maju odbyło się wspólne posiedzenie Komisji Gospodarki oraz Komisji Rozwoju Przedsiębiorczości, na którym przedstawiliśmy informacje poparte dowodami zakupów na stacjach koncernowych, iż taniej można było kupić w detalu niż prywatni płacili w hurcie. Do dziś nie ma wniosków z tego posiedzenia Komisji.</u>
          <u xml:id="u-13.2" who="#KrystynaWicińska">Na koniec posiedzenia Komisji poseł Jacek Piechota wyraził znamienne zdanie, iż Komisja sejmowa będzie się bardziej przyglądać poczynaniom PKN Orlen.</u>
          <u xml:id="u-13.3" who="#KrystynaWicińska">Nie trzeba było długo czekać. Mięło parę miesięcy i uderzono w nas jeszcze bardziej, odcinając niezależnym dostęp do zakupów w hurcie oleju napędowego, a pod koniec października były już trudności w zakupach benzyny Pb 95 i oleju opałowego.</u>
          <u xml:id="u-13.4" who="#KrystynaWicińska">Praktycznie już od dnia 22 września br. dla prywatnych właścicieli stacji paliw rozpoczął się problem w zakupach hurtowych oleju napędowego w PKN Orlen i jego spółkach takich jak: Orlen Petro Tank, Orlen Morena, Orlen Petro Profit, Orlen Petro Zachód i Orlen Petro Centrum, które są w stu procentach własnością PKN Orlen i zostały utworzone między innymi do obsługi prywatnego sektora paliwowego. Podobna sytuacja była w grupie Lotos, gdzie w ich regionalnych bazach produkt dla nas był nieosiągalny.</u>
          <u xml:id="u-13.5" who="#KrystynaWicińska">Prywatni właściciele stacji mają podpisane umowy o współpracy ze spółkami PKN Orlen, i raptem te umowy okazały się nic nie wartym papierem. Nasze zamówienia przestały być realizowane, a jeżeli ktoś okazał się szczęśliwcem, to na zamówienie cysterny 30 tys. litrów raptem dostał asygnatę na 8 tys. litrów oleju napędowego. Na rozmowy telefoniczne z żądaniami wyjaśnień takiego limitowania i pytania, kiedy będzie produkt, odpowiedź była jedna – PKN Orlen limituje olej napędowy dla tych spółek i tym samym nasze zamówienia nie mogą być realizowane. Proszę składać wnioski w innym dniu, może coś będzie realizowane. I tak do skutku. W tym samym czasie koncerny swoje stacje zaopatrywały bez problemu i jednocześnie ceny detaliczne u nich szły w dół.</u>
          <u xml:id="u-13.6" who="#KrystynaWicińska">Dla prywatnych właścicieli zaczęła się walka o przetrwanie i zdobywanie produktu za wszelką cenę. Nasze cysterny jeździły po całym kraju w poszukiwaniu produktów, z południa kraju do baz w Małaszewicach (białostockie) lub Szczecinie, Gdyni, płacąc około 10 groszy za litr powyżej ceny PKN Orlen, żeby tylko ich stacje nie miały przestojów. Ten stan rzeczy spowodował, iż w końcu coraz częściej na prywatnych stacjach paliw wisiały tablice: „brak oleju napędowego”.</u>
          <u xml:id="u-13.7" who="#KrystynaWicińska">Szanowni państwo, w naszym kraju mamy dwie rafinerie, to jest PKN Orlen i grupę Lotos. Szczególnie chcemy tu zwrócić uwagę na PKN Orlen, który ma pozycję monopolisty z racji ponad 60% udziału w sprzedaży hurtowej. Rozumiemy, że jest to firma w części prywatna, występująca na Giełdzie Papierów Wartościowych, lecz pozwalamy sobie zauważyć, że w dalszym ciągu z udziałem Skarbu Państwa i nie może być tak, aby rynek hurtowy z PKN Orlen i, co tu podkreślam, jego spółkami, był nieosiągalny dla prywatnego sektora stacji paliw. Znamienne było wystąpienie telewizyjne przedstawiciela PKN Orlen pana Maślakiewicza, jeśli pomyliłam nazwisko to przepraszam, na antenie TVN 24 w dniu 21. X. 2006. r., który oświadcza publicznie, iż nie ma problemu oleju napędowego, a że mają taki problem właściciele prywatnych stacji paliw, jest ich winą, gdyż nie mają podpisanych umów na wyłączność paliw z PKN Orlen, a jeżeli je podpiszą, problem dla nich zniknie. Uważamy, że takie twierdzenie, to delikatnie mówiąc próba wymuszania na nas wyzbycia się niezależności. W nawiasie powiem, że takie podejście bardzo brzydko kojarzy się z nagannymi praktykami wielkiego sąsiada ze Wschodu. Uważamy, że w naszym kraju jest miejsce dla prywatnego sektora paliw, który daje miejsca pracy dla około 40 tys. ludzi, i oczywiście, nam samym.</u>
          <u xml:id="u-13.8" who="#KrystynaWicińska">Panie Ministrze Gospodarki. Nie można publicznie na antenie telewizyjnej oświadczać, że PKN Orlen to prywatna spółka i może wybierać kontrahentów, a prywatni właściciele stacji paliw niech handlują paliwem z importu – mają wybór. Po pierwsze, Skarb Państwa, co już wcześniej podkreśliłam, ma ciągle udziały w PKN Orlen. Po drugie, nie powinno być tak, że dla nas ten rynek zakupów w hurcie jest odcięty, a po trzecie, uruchomienie zakupów importowych wiąże się z dużymi i czasochłonnymi procedurami, jak również, co wszyscy wiemy, tworzeniem rezerw. W oficjalnych wypowiedziach na antenach telewizyjnych odsyła się nas do zakupów importowych, oczywiście tym samym dając przyzwolenie na takie traktowanie niezależnych stacji.</u>
          <u xml:id="u-13.9" who="#KrystynaWicińska">Czy utrudnianie niezależnym operatorom dostępu do produktów naftowych przez nasze rodzime rafinerie mieści się w ramach uczciwej konkurencji? Czy jest to naturalne, że w dobie gospodarki rynkowej są równi i równiejsi? Dlaczego nasze podmioty gospodarcze są traktowane tylko instytucjonalnie, a zgłaszane przez nie problemy są zbywane niczym, nawet przez instytucje rządowe, tu mówimy o odsyłaniu nas do produktów z importu, chociaż tyle się mówi o wspieraniu małej i średniej przedsiębiorczości.</u>
          <u xml:id="u-13.10" who="#KrystynaWicińska">Panie Prezesie UOKiK. Na początku 2006 r. szeroko i licznie wnosiliśmy pisma informujące o nieuczciwej konkurencji i zaniżaniu cen na stacjach PKN Orlen, Grupy Lotos i szerokiej gamy stacji koncernów zachodnich oraz stacji przy wielkopowierzchniowych obiektach handlowych. Wyjaśnienia, jakie otrzymywaliśmy, kończyły się stwierdzeniem, że możemy dochodzić swoich spraw na drodze sądowej, skarżąc koncern o spowodowanie utraty naszych dochodów. Jedyna pozytywna wiadomość jest taka, że prezes Urzędu prowadzi postępowanie mające między innymi na celu wyjaśnienie, czy polityka PKN Orlen SA w zakresie ustalania cen dla poszczególnych kontrahentów nie narusza ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów. Do dnia dzisiejszego nikt z nas nie otrzymał informacji, na jakim etapie jest prowadzone postępowanie wyjaśniające.</u>
          <u xml:id="u-13.11" who="#KrystynaWicińska">Panie Prezesie. Dziś mamy sytuację uniemożliwiania nam dostępu do rynku poprzez nie– realizowanie naszych umów, jakie mamy podpisane ze spółkami PKN Orlen na wyłączność paliw, bo takie umowy też mają nasi prywatni właściciele stacji. Pismo w tej sprawie zostało skierowane przez Ogólnopolską Federację do pana Urzędu w dniu 26.10.2006 r.</u>
          <u xml:id="u-13.12" who="#KrystynaWicińska">Panie Prezesie. W myśl ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów w rozdziale 2 art. 8 pkt 2 jest zapis o zakazie stosowania pozycji dominującej w zakresie ograniczania produkcji, zbytu lub postępu technicznego ze szkodą dla kontrahentów lub konsumentów. W tym samym przepisie w pkt 3 jest zapis o zakazie stosowania pozycji dominującej w podobnych umowach z osobami trzecimi, uciążliwych umów lub niejednolitych warunków umów, stwarzających tym osobom zróżnicowane warunki konkurencji.</u>
          <u xml:id="u-13.13" who="#KrystynaWicińska">Jeżeli PKN Orlen ogranicza produkty naftowe dla własnych spółek, które podpisały z nami umowę o współpracy z zabezpieczeniami, między innymi wekslowymi, i jednocześnie nie realizuje się tych umów, to ogranicza się równy dostęp do rynku, według przytaczanego rozdziału 2 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów.</u>
          <u xml:id="u-13.14" who="#KrystynaWicińska">Szanowni państwo po pierwszym półroczu tego roku było już wszystkim wiadomo o zwiększonym zapotrzebowaniu na olej napędowy. Wskaźniki popytu były wszystkim znane. Było też wiadomo, że na koniec września trzeba zwiększyć obowiązkowe rezerwy na 58 dni. W tym miejscu rodzi się pytanie, jak do tego stanu rzeczy przygotowały się polskie rafinerie? Naszym zdaniem przyjęto politykę odcinającą prywatnych właścicieli od dostaw oleju napędowego. Jest ich znaczna ilość, bo około 3,5 tys. A dla własnych stacji sieciowych produktu nie zabraknie, a przy okazji można znowu wyeliminować pewien procent niezależnych właścicieli stacji paliw.</u>
          <u xml:id="u-13.15" who="#KrystynaWicińska">Mamy nadzieję, iż naszym opisem ciągle dramatycznej sytuacji na rynku paliw prywatnego sektora dotarliśmy do państwa świadomości, iż zasady uczciwej konkurencji są łamane, a ciągłe próby eliminowania nas z rynku, naszym zdaniem, nie powinny się zdarzyć. Chcemy być na tym rynku jako równy partner, sprzedawać nasze polskie produkty naftowe i mieć zagwarantowane realizowanie naszych umów. Prywatny sektor niezależnych stacji paliw jest traktowany przez branże, smutne, ale też przez instytucje państwowe, jako przysłowiowy „chłopiec do bicia”, bo jak brakuje paliwa, to przytnie się niezależnym, lub odeśle się ich do importu. Oczywiście, w mediach podaje się, że jak chrzczą paliwa, to tylko prywatni, jak co złego, to tylko oni. Jak tankujesz – to tylko nie na prywatnej, a teraz doszło: jak zabraknie paliwa, to na prywatnej. Jak się nie stowarzyszycie z Orlenem, to będzie wam wiecznie brakować paliwa. Na tym rynku powinno być miejsce i dla nas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MaksKraczkowski">Zapewniam panią, że każdy podmiot, w tym przedstawiciele firm prywatnych, ma równy głos, czego namacalnym przykładem może być pani wystąpienie jako pierwszej osoby wypowiadającej się w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#ZenonWiśniewski">Minister Piotr Naimski powiedział, że Nafta Polska ulegnie likwidacji. Mam w tej sprawie jedno pytanie. Czy sprawa sądowa Nafty Polskiej ze spółką Rokita, dotycząca Kędzierzyna-Koźla, nie jest przeszkodą w likwidacji tej firmy przez założyciela? Jeśli nie, kiedy ma nastąpić likwidacja?</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#ZenonWiśniewski">Na ostatniej stronie materiału, który otrzymaliśmy, w ramach proponowanych rozwiązań znalazła się budowa nowych rurociągów produktowych w celu obniżenia kosztów i uniezależnienia się od transportu kolejowego. Natomiast nieco wyżej jest zapis o modernizacji sieci kolejowej w rejonach kluczowych dla zaopatrzenia kraju w paliwa – te dwie informacje są chyba niespójne.</u>
          <u xml:id="u-15.2" who="#ZenonWiśniewski">Mam doniesienia „na gorąco”, że sytuacja paliwowa w Polsce wraca do normy, gdyż w tej chwili paliwo jest tłoczone na poziomie ponad 0,5 mln ton. Niższy poziom był w październiku, tu PKN Orlen również miał przejściowe problemy z przetwarzaniem ropy. W związku z tym myślę, że to wszystko wróci do normy.</u>
          <u xml:id="u-15.3" who="#ZenonWiśniewski">Natomiast mnie osobiście trochę szokuje cena paliw w kraju, a szczególnie w moim mieście rodzinnym, skąd pochodzę – w Płocku. Do niedawna płaciliśmy w Płocku najwyższe ceny za paliwa – powyżej 4 zł za benzynę Pb 95, w tej chwili ceny oleju napędowego i Pb 95 chyba zrównały się. Uważam, że koszt wytworzenia oleju napędowego jest dużo niższy. Wiem, że w tej sprawie Urząd Miasta Płocka zwracał się do prezesa UOKiK w związku z podejrzeniem podejmowania działań monopolistycznych. Niestety, pan prezes nie zauważył działań monopolistycznych na rynku, nie tylko w Płocku, ale w Rzeszowie i w innych miastach. Dlatego w tej chwili samorządy budują stacje paliw przez swoje spółki gminne, w ten sposób dość radykalnie obniżając ceny, co będzie wymuszało drastyczne obniżki na takich spółkach jak PKN Orlen czy Lotos. Natomiast cieszę się, że mieszkańcy Śląska mają dużo niższe ceny paliw niż centralna Polska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#MaksKraczkowski">Przypominam, że jesteśmy teraz w punkcie drugim porządku dziennego i omawiamy informację o braku produktów naftowych dla prywatnych stacji paliwowych – tego tematu się trzymajmy. Pytania w szerszym zakresie mogą postawić w kłopotliwej sytuacji gości, którzy byli przez nas zaproszeni właśnie w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MarekPietrzak">Chcę na wstępie wyjaśnić, na czym polega umowa stowarzyszeniowa, o której mówi się, że na jej podstawie można spokojnie otrzymywać paliwo. Otóż umowa ta wymaga wystawienia na stacji tablic z informacją, że sprzedawane tu paliwa pochodzą wyłącznie z PKN Orlen, a zakupu paliwa można dokonywać tylko w koncernie. Dodatkowo jest jeszcze prowadzona systematyczna kontrola tego paliwa. Zatem jeżeli my nie dostajemy paliwa na podstawie umów, na zasadzie tak zwanego limitu kupieckiego, jest to dla nas jawnym naruszeniem zasad uczciwej konkurencji z pozycji siły. Dlaczego nie możemy kupować paliw z Lotosu bądź od innego hurtownika?</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#MarekPietrzak">Mówiono, że trochę niepotrzebnie siejemy panikę. Ja odczytam pismo skierowane do spółki z naszego wybrzeża, która powstała na zasadzie grupy zakupowej: „Z przykrością informujemy, iż w związku z trwającymi na krajowym rynku paliw poważnymi problemami w zaopatrzeniu w olej napędowy i wprowadzonymi przez PKN Orlen SA ograniczeniami sprzedaży wymienionego paliwa dla naszej spółki, zmuszeni jesteśmy ograniczyć sprzedaż oleju napędowego na rzecz Państwa firmy. Wobec powyższego informujemy o wprowadzeniu miesięcznego limitu ilościowego oleju napędowego, który możecie państwo zakupić w PKN Orlen Morena sp. z o.o. w październiku bieżącego roku, w ilości 180 metrów sześciennych”. W tym samym miesiącu zeszłego roku nasza spółka operowała ilościami oleju napędowego w granicach 800–1000 metrów sześciennych – to jest skala ograniczeń.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#MarekPietrzak">Usłyszeliśmy tu, że sytuacja na rynku paliw poprawiła się. Niestety, w listopadzie otrzymaliśmy tylko 80 metrów sześciennych oleju napędowego, czyli jedną dziesiątą zapotrzebowania. Nasze beczki jeżdżą z południa aż na północ, trochę wstyd, żebyśmy my, polskiej stacje, tankowali w przygranicznych rafineriach innych państw, nie mogąc tankować w polskich koncernach. My zatrudniamy około 40 tys. ludzi, w 3,5 tys. obiektach – jest to grupa ludzi, która poświęciła się temu wszystkiemu i chce żyć na tym rynku zgodnie, co skutecznie nam się utrudnia.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#MarekPietrzak">Mówiono o grupach zakupowych – tworzymy grupy zakupowe. Mówi się o wolumenie, jednak progi kontraktowe są wysokie, my bardzo mocno walczymy o osiągnięcie tych progów, zbieramy ludzi, jednak jest to niezmiernie trudne. W związku z powyższym powołano spółki, które miały obsługiwać indywidualne stacje. Na dzień dzisiejszy ten system nie istnieje. Niektórzy nasi koledzy, na przykład z Suwałk, otrzymali po 5 metrów sześciennych oleju napędowego, podczas gdy stacja potrzebuje miesięcznie 100 tys. metrów. Na tym zakończę, bo można mówić na ten temat długo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#AdamSzejnfeld">Mamy jedną sprawę, ale wiele wątków. Na rynku dostaw paliw nastąpiło ograniczenie możliwości zakupowych, w tym przypadku głównie przez stacje niesieciowe, co jest naturalne, bo one nie mają bezpośredniego dostępu do źródła paliw. Wiąże się z tym kilka ważnych kwestii.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#AdamSzejnfeld">Jest podnoszona niewątpliwie nie „ nie wyssana z palca” kwestia nierównego traktowania podmiotów na rynku. To jest sytuacja, którą w cudzysłowie można określić jako „naturalną”: duży pilnuje własnego interesu i najchętniej przejąłby małego. Natomiast oczywiście od tego jest państwo ze swoimi instytucjami, by pilnowało uczciwej gry na rynku.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#AdamSzejnfeld">W tym kontekście jest także inny, być może ważniejszy i bardziej generalny z punktu widzenia całego państwa wątek, a mianowicie – budowania bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jeśli chodzi o ten kontekst, w zakresie dostaw paliw płynnych w ostatnich latach, bo nie w ostatnich jedenastu miesiącach, zrobiono niewiele. Do zabrania głosu skłoniło mnie stwierdzenie przez ministra Piotra Naimskiego faktów. Pan minister powiedział, że ograniczono dostawy, poinformował – z jakich źródeł, stwierdził, że sytuacja jest nie najlepsza – i tyle. Jednak przecież na tym nie może się kończyć reakcja państwa, jego rządu i jego instytucji na taką sytuację, bo można by założyć, że mamy do czynienia z sytuacją wyjątkową i krótkotrwałą, ale jest pytanie: a co byłoby, gdyby nie była to sytuacja wyjątkowa i wszystko trwałoby dłużej? Wtedy prawdopodobnie problemy nie dotyczyłyby tylko stacji nie sieciowych, nie chcę jednak poszerzać zakresu pracy Komisji na temat, który dotyczy stacji nie– sieciowych, zwłaszcza że zdecydowanie wątpię, abyśmy dostali tu pozytywną odpowiedź.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#AdamSzejnfeld">Chcę zapytać o to, co robił i robi rząd w celu zmiany stanu rzeczy, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne i dostawy paliw? Co rząd zamierza zrobić, gdyby taka sytuacja się przedłużała? Dlaczego nie zmienia się zasad tworzenia rezerw paliwowych, jednego z narzędzi, których może użyć rząd, by regulować sytuację na rynku dostaw, również w zakresie poziomu cen paliw? Jakie instrumenty posiada rząd w tym zakresie i które z nich zamierza zastosować, by ta sytuacja się poprawiła? Według mnie napięcia na rynku wygasają, ale jeśli się mylę – chętnie dowiem się, jak to wygląda. Jednak przede wszystkim istotne jest to, aby sytuacja się nie powtarzała, by władza wyciągała wnioski i podejmowała rozwiązania nie tylko ad hoc, ale także i w dalszej perspektywie.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#AdamSzejnfeld">To tyle, natomiast już na marginesie, potwierdzam informacje o wysokich cenach paliwa w Płocku. Przejeżdżam tamtędy bardzo często, jadąc z domu do Warszawy i wracając, staram się zakupić paliwo daleko od Płocka. To jest sytuacja dziwna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MaksKraczkowski">Przypomnę tylko, że nie tak dawno temu minister gospodarki gościł Komisję, szeroko omawiając kwestię rezerw paliwowych, i odnosił się do poruszonych tu kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#MałgorzataOstrowska">Rozumiem wyjaśnienia pana ministra tak, że po to, aby poprawić sytuację na rynku, zostały wykorzystane wszystkie możliwe instrumenty, łącznie z regulacją poziomu rezerw. Jak widać, ten instrument zadziałał, bo trudna sytuacja okazała się przejściowa, więc wydaje się, że podjęto takie działania, jakich oczekiwaliśmy. Nie zadawałabym pytań w rodzaju „co by było, gdyby”, bo choć nie jestem tu adwokatem rządu, ale nie można nie widzieć tego, że zostały podjęte właściwe działania.</u>
          <u xml:id="u-20.1" who="#MałgorzataOstrowska">Chcę zapytać przedstawicieli małych stacji benzynowych o umowy, które państwo zawarliście. Mianowicie, w jaki sposób jesteście państwo w tych umowach zabezpieczeni prawnie w sytuacji, kiedy dostawa nie następuje – z różnych, bardziej i mniej obiektywnych przyczyn. Jakie macie państwo możliwości egzekwowania w tej sytuacji umowy, której nie wykonanie grozi wam utratą dochodów.</u>
          <u xml:id="u-20.2" who="#MałgorzataOstrowska">Nie wiem, czy na sali są obecni przedstawiciele PKN Orlen, jeżeli nie, to poproszę pana ministra o odpowiedź na pytanie, jaka jest dziś polityka obu koncernów: Orlenu i Lotosu, jeżeli chodzi o te małe przedsiębiorstwa? Z tego, co powszechnie nam wiadomo, obie firmy budują własną sieć sprzedaży detalicznej i trudno się dziwić, że kiedy mają kłopoty, nie wnikam – obiektywne, czy nie, starają się zadbać o nią w pierwszej kolejności. Przecież biorą pod uwagę również swoje przychody i nie po to tworzyły własną sieć, aby zasilać sieć mniejszą, ale konkurencyjną, tylko i wyłącznie dlatego, że takie jest odczucie grupy, i nie zadbać o siebie – to byłoby nielogiczne i takiego zachowania nikt z państwa się nie spodziewa.</u>
          <u xml:id="u-20.3" who="#MałgorzataOstrowska">W związku z tym wracam do pytania o umowy, bo tylko i wyłącznie umowy mogą zabezpieczyć państwa interesy. Rozumiem, że mniejszy jest zawsze w gorszej sytuacji od większego, silniejszego, szczególnie, kiedy jest od niego zależny, ale tak ten biznes w tej chwili wygląda. Państwa nie stać na to, aby oddzielnie w ramach wspólnoty interesów zająć się zaopatrywaniem w paliwa z importu, bo generuje to koszty, ryzyko, niewspółmierne do biznesu, który reprezentujecie, więc naturalną rzeczą jest, że trzeba się godzić na takie warunki, jakie są proponowane na rynku.</u>
          <u xml:id="u-20.4" who="#MałgorzataOstrowska">Proszę nie używać takich argumentów, kieruję te słowa w szczególności do przedstawicielki Federacji, że skoro PKN Orlen jest jeszcze w części spółką Skarbu Państwa, już tylko z tego tytułu musi, nie patrząc na swój własny interes, zabezpieczać także i państwa interesy. Istotne jest pytanie o stan prawny – jeżeli są argumenty, o których pani mówiła, to jest możliwość egzekwowania umów. Jakie mają państwo zabezpieczenie prawne? Jaka jest możliwość wyegzekwowania umów? Czy przypadkiem na tym gruncie nie macie państwo zbyt słabej pozycji? Co można było zrobić, aby ewentualnie wzmocnić tę pozycję tak, aby więcej nie było sytuacji, o których wcześniej była mowa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarekMatuszewski">Prezes Krystyna Wicińska opisała dokładnie sytuację. Ja nakreślę sytuację dystrybucji hurtowej paliw w firmach takich jak Lotos czy Orlen. Przez te dwa bardzo trudne dla małych i średnich firm miesiące, ja się cieszę, że te firmy w ogóle je przetrwały, w wielu regionach wyglądało to następująco. Firmy Lotos i Orlen miały często na swoich stacjach ceny zbliżone do cen hurtowych, w jakich sprzedają paliwa. W wielu wypadkach małe i średnie stacje nie mogły kupić paliwa w Orlenie i Lotosie po tej cenie hurtowej. Kupowały paliwo w różnych spółkach zależnych od tych koncernów, z marżą naliczoną przez te spółki i w związku z tym mogły zaoferować klientom o wiele wyższe ceny niż stacje Lotosu i Orlenu. Mam na ten temat szczegółowe informacje, zresztą mają je także przedstawiciele stacji, w razie pytań służymy nimi: gdzie tak było i dlaczego prezes UOKiK nie interweniował w tych wypadkach na różne zapytania, pisma.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#MarekMatuszewski">Wedle mojego rozeznania, PKN Orlen i Lotos chcą wyeliminować małe i średnie firmy z rynku. Mam potwierdzone informacje, iż duże koncerny zagraniczne kupowały paliwo od Lotosu i Orlenu, odsprzedając je później na wolnym rynku tym małym i średnim firmom – z odpowiednią marżą. Tak wygląda konkurencja dla małych i średnich firm. Według mnie chodzi o to, aby zniknęły one całkowicie z naszego rynku paliwowego, bo nie są w stanie utrzymać się przy tej „zabójczej” polityce stosowanej przez PKN Orlen i Lotos. Jak wiemy, paliwo to nie ziemniaki, które można kupić, gdzie się chce – w zasadzie można je kupić tylko w dwóch koncernach. Problemy na tym rynku powinny dotykać wszystkich, a wedle informacji, jakie do mnie docierały, miały je tylko polskie małe i średnie firmy.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#MarekMatuszewski">W związku z tym chcę zapytać, jakie działania planuje resort skarbu, który ma takie możliwości, choćby przez Radę Nadzorczą PKN Orlen, aby przeciwdziałać takiej sytuacji w przyszłości? Takie nękanie małych i średnich firm zdarzyło się nie tylko w ostatnim okresie, ale też wcześniej. Czy resort skarbu ma zamiar działać na rzecz dostępu małych i średnich firm do paliw?</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#MarekMatuszewski">Mam też pytanie do prezesa UOKiK, czy będzie w sposób zdecydowany przeciwdziałał dominacji dużych firm, które chcą zniszczyć małe i średnie firmy? Jak wiemy, Prawo i Sprawiedliwość szło do wyborów z hasłem obrony małych i średnich firm – w sposób szczególny.</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#MarekMatuszewski">Mam to samo pytanie do przedstawicieli koncernów: czy w przyszłości przewidują państwo prowadzenie normalnej polityki, tak aby nie było, jak w ostatnim okresie, dyskryminowania małych i średnich firm? Myślę, że to jest bardzo ważne dla małych firm. Chcielibyśmy, aby przetrwały na tym rynku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#MaksKraczkowski">Pańskie wystąpienie było emocjonalne i daleko idące, w pewnym sensie postawił pan zarzuty. Ja zapewniam, że nasze dzisiejsze spotkanie jest właśnie po to, jak zresztą wskazuje na to brzmienie drugiego punktu porządku dziennego, aby za dynamiczną sytuacją nadążyły działania polityczne. Zapewniam, że nie ma tu mowy o żadnej dyskryminacji, wręcz odwrotnie, pojawia się sygnał: działamy automatycznie i w sposób skoordynowany.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RenataBeger">Proszę o przerwanie posiedzenia Komisji ponieważ otrzymałam z Klubu Parlamentarnego Samoobrony wiadomość, że o godzinie 12.35 mamy głosowania w sali plenarnej, a więc posłowie muszą udać się na głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MaksKraczkowski">Nie mamy innego wyjścia – zaraz się dowiem, jak długo będą trwały głosowania.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#MaksKraczkowski">Wznawiam posiedzenie, ale tylko po to, aby poinformować państwa, że wznowimy obrady o godzinie 12.50. Część naszych gości opuści posiedzenie z uwagi na przeciągający się czas obrad, mam nadzieję, że zostanie to przyjęte ze zrozumieniem.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#komentarz">(Po przerwie)</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#MaksKraczkowski">Wznawiam obrady po przerwie i przekazuję prowadzenie posiedzenia posłowi Leonardowi Krasulskiemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MarekPietrzak">Może przedstawię państwu kwestię zawieranych przez nas umów. My, jako indywidualni odbiorcy i właściciele stacji paliw, mamy najczęściej umowy na odbiór paliwa do granicy limitu kupieckiego. O co chodzi? Bada się kondycję finansową danego operatora stacji paliw i na podstawie jego majątku przyznaje mu limit kupiecki. Wtedy odbiór paliwa polega na odbiorze wartościowym, czyli klient odbiera paliwo do wartości na przykład 100 tys. zł i nie może przekroczyć tego limitu, dopóki nie dokona zapłat.</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MarekPietrzak">Są też umowy stowarzyszeniowe, które wyglądają bardzo podobnie, z tymże tu dostawa paliwa jest gwarantowana, ale stacja musi być odpowiednio oznakowana.</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MarekPietrzak">Ostatnia kategoria to umowy kontraktowe. Niestety, indywidualni właściciele stacji nie mają do nich dostępu, bo progi zamówień są ustawione bardzo wysoko. O umowach kontraktowych można mówić tylko w przypadku grup zakupowych – i to bardzo dużych.</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MarekPietrzak">Jeśli chodzi o kwestię zabezpieczeń, moglibyśmy próbować coś zrobić, ale nie oszukujmy się, my jednak szanujemy naszego wielkiego kontrahenta i uważamy, że mimo wszystko kierowanie spraw do sądów przyniosłoby nam więcej szkody i żadnej chwały koncernom. Liczymy na to, że między innymi właśnie Komisja przyczyni się do tego, iż łatwiej będzie nam się dogadać. Minister Grzegorz Woźniak mówił o tym, żeby pamiętać, że my jesteśmy małymi i średnimi przedsiębiorcami. Zależałoby nam, aby chociaż w jednym stwierdzeniu wspomnieć, że zrobimy wszystko, aby jednak poprawić sytuację indywidualnych przedsiębiorców. Mówi się o wyborze, stawia się nas na straconej pozycji, podczas gdy my naprawdę nie zamawiamy tego paliwa za darmo, płacimy za nie normalnie, a niejednokrotnie – więcej niż cenę rynkową.</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MarekPietrzak">Jeżeli mówimy o uczciwej i nieuczciwej konkurencji, możemy sobie „gdybać”, dlaczego na przykład w Warszawie na stacjach detalicznych paliwo jest droższe, a na Śląsku – tańsze. Tam niezależne stacje mają wielkie kłopoty z utrzymaniem się na rynku. W Płocku, Gdańsku sytuacja też jest podobna. W Łodzi ceny paliw są niskie, ale w Poznaniu – znów wysokie. Według mnie klienci płacą za nie do końca uczciwą konkurencję, za to, aby można było „czyścić” rynek na Śląsku, w Łodzi i w innych miejscach. Klienci płacą za tę wojną cenową i nieuczciwą konkurencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#PiotrNaimski">Może najpierw odpowiem na pytanie posła Adama Szejnfelda w kwestii bezpieczeństwa energetycznego. Strategia, którą w tej chwili realizujemy, jest strategią budowania rezerw, dojścia do przewidzianego poziomu zapasów określonego na 90 dni. To jest podstawa naszego bezpieczeństwa w tym zakresie i wszelkie postulaty, jak ze strony posła Adama Szejnfelda, abyśmy zmienili w tej chwili harmonogram tworzenia zapasów, bądź sposoby ich tworzenia, są nieporozumieniem. Z jednej strony pan poseł pyta o to, w jaki sposób rząd ma zamiar zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, czy dostaw paliw, a z drugiej – postuluje, aby faktycznie zaniechać tworzenia zapasów i rezerw. To jest niespójne i trzeba się zdecydować, czego się chce. Rząd chce, żeby było bezpieczniej, w związku z czym będziemy budować te zapasy zgodnie z harmonogramem, pomimo tego, że występują napięcia.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#PiotrNaimski">Jest rzeczą naturalną, że firmy muszą się do tego przygotować i dlatego w tej szczególnej sytuacji na przełomie kwartału przychyliliśmy się do tego, by czasowo zwolnić trzy duże firmy z obowiązku tworzenia zapasów. Nie zostały uruchomione żadne zapasy, rezerwy, bo do tego trzeba specjalnej procedury, która nie została uruchomiona. Firmy te zostały zwolnione z powiększania zapasów zgodnie z harmonogramem, ale w skali roku muszą ten brak uzupełnić: na koniec roku będą musieli wykazać tyle zapasów, ile jest wymagane w harmonogramie.</u>
          <u xml:id="u-26.2" who="#PiotrNaimski">W dyskusji powtarzał się element związany z nierównym dostępem małych dystrybutorów do produktu – paliwa. W związku z tym problemem próbujemy stworzyć nowego operatora logistycznego paliw płynnych. Jednym z ważnych celów utworzenia tej nowej firmy jest spowodowanie, by dostęp jak największej liczby dystrybutorów do paliwa był dobry, lepszy, by ten, kto produkuje, nie miał monopolu w kwestii przesyłu produktu, bo to dodatkowo utrudnia funkcjonowanie małych przedsiębiorców. Strategicznie rzecz biorąc, takie są zamierzenia resortu gospodarki.</u>
          <u xml:id="u-26.3" who="#PiotrNaimski">Jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, został opracowany projekt nowej ustawy o zapasach i rezerwach paliwowych, dotyczący kryzysowego uruchamiania rezerw paliwowych, reagowaniu na kryzysy na rynku paliwowym. Projekt ten prawdopodobnie szybko trafi do Komisji, w tej chwili przeprowadzamy go przez rząd. Ustawa umożliwi między innymi wejście Polski do Międzynarodowej Agencji Energetycznej w charakterze pełnego członka, co też daje pewne dodatkowe zabezpieczenia.</u>
          <u xml:id="u-26.4" who="#PiotrNaimski">Jeżeli chodzi o moje uwagi dotyczące dyskusji, mam wrażenie, że mniejsi, szczególnie regionalni przedsiębiorcy czują się nieswojo i nie mają zabezpieczonej sytuacji w relacjach z monopolistycznym dostawcą. Niemniej jednak jest tak, że „pies jest pogrzebany” w umowach, które wiążą tych dystrybutorów z dostawcami. Jeżeli umowy będą zawierane tak, aby mali dostawcy chronili swoje interesy, to potem będą mogli czuć się bezpieczni.</u>
          <u xml:id="u-26.5" who="#PiotrNaimski">Ja się zajmuję bezpieczeństwem w skali makro, i wiem o tym, że w tej skali za bezpieczeństwo trzeba zapłacić – za to, żeby czuć się bezpiecznie, trzeba zapłacić. Być może w skali mikro, w umowach pomiędzy dystrybutorem a dostawcą paliwa, też w jakimś sensie trzeba zapłacić za bezpieczeństwo w przypadku konieczności ograniczeń dostępu do produktu. No cóż, to jest rynek, biznes, to trzeba ocenić i każdy musi to zrobić indywidualnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#KrystynaWicińska">Jeśli chodzi o kwestie bezpieczeństwa i konstrukcji umów, chcę powiedzieć o sytuacji na południu kraju, gdzie funkcjonuje należąca do PKN Orlen spółka Orlen Petro Tank. Właśnie z tą spółką ma podpisane umowy większość prywatnych właścicieli stacji. Październik był dla nich koszmarem. W rozmowie z dyrektorem spółki dostałam informację, że na sprzedaż paliwa z PKN Orlen dla Orlen Petro Tank został wprowadzony limit – około 90% sprzedaży z poprzedniego miesiąca. Zatem automatycznie, jeśli już ta spółka – stuprocentowa własność PKN Orlen – ma limit i jest odcięta przez jakiś czas od produktu, tym samym komu ogranicza się w pierwszej kolejności dostawy? Prywatnym właścicielom, pomimo że mamy podpisane umowy. Dyrektor spółki powiedział – my musimy zabezpieczyć przetargi, bo nam grożą kary, a wy ratujcie się, jak możecie. Ja podpisuję umowę o współpracy, dla której daję zabezpieczenie wekslowe, sądząc, że będę mogła kupować produkt w tej firmie koncernu PKN Orlen, po czym raptem przez 4–5 dni nie dostaję nic, a w szóstym dniu – 5 tys. litrów oleju napędowego. Dostałam przydział na 18 tys. litrów, ale z Raciborza mam wysyłać cysterny do Małaszewic, bo tamta spółka zaimportowała produkt.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#KrystynaWicińska">My naprawdę jesteśmy bezbronni, jeśli już nawet umowy, które mamy podpisane, okazują się warte tyle, co papier, który można wyrzucić do kosza – to nas najbardziej boli. Nie zabezpiecza się towaru dla własnych spółek, a tym samym my zostajemy odcięci od produktu. Chcemy działać uczciwie, skończyły się te czasy, kiedy były na nas nagonki.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#KrystynaWicińska">Należy tu dodać, że z oleju opałowego na olej napędowy przeszli rolnicy, a tym samym zostało zwiększone zapotrzebowanie na ten produkt. Jeżeli na koniec pierwszego półrocza bieżącego roku wykonano trzy czwarte planu zbytu na olej napędowy w porównaniu z całym zbytem w 2005 r., już to było sygnałem, że w drugim półroczu może zabraknąć produktu na rynku. Padły tu tłumaczenia, że była awaria w rafinerii niemieckiej, potem w czeskiej, w samym PKN Orlen, spaliły się Możejki – kataklizm, no i w zasadzie my umywamy ręce. Jeden z posłów pytał, jak zabezpieczony jest kraj, jeżeli trafi się sytuacja kryzysowa? Co wtedy będzie? Zabraknie produktu?</u>
          <u xml:id="u-27.3" who="#KrystynaWicińska">W październiku doszło nawet do tego, że nasi prywatni właściciele stacji mieli trudności z zakupem oleju opałowego, na który mieli podpisane umowy na dostawy do żłobków, przedszkoli, instytucji na wsiach, w małych miasteczkach. My jesteśmy łącznikiem między tymi instytucjami, a PKN Orlen i innymi dużymi rafineriami, gdyż wiadomo, że duże rafinerie nie mają umów i nie dostarczają tam tego produktu – jesteśmy my. Na koniec października doszło do tego, że na stacjach brakowało też benzyny, limitowanej przez Orlen Petro Tank. Na przykład, ja zamówiłam 18 tys. litrów, a dostałam 6 tys. litrów benzyny.</u>
          <u xml:id="u-27.4" who="#KrystynaWicińska">Bardzo nas boli, iż w tym samym czasie w oficjalnych wystąpieniach mówi się, że nie ma problemu. Jaka była faktyczna przyczyna tych braków? Co faktycznie stało się na rynku? W najbliższym czasie sytuacja może się powtórzyć, w związku z obowiązkiem tworzenia zwiększonych rezerw, wynikającym ze wspomnianego projektu ustawy. Jeżeli ta ustawa wejdzie w życie, a firmy nie przygotują się do tego, obawiamy się, że następnym razem sytuacja może być jeszcze bardziej tragiczna.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AndrzejMiodek">Pan minister stwierdził, że problem bezpieczeństwa leży w odpowiedniej konstrukcji umów. Wydaje mi się, że mam dosyć dobrze skonstruowane umowy, natomiast funkcjonuje w nich dwutygodniowy termin wypowiedzenia, który zaakceptowałem, ponieważ z wielu względów był wygodny również dla mnie. Kupuję paliwo od polskiej rafinerii, której nazwy nie będę wymieniał. Obcięto mi zamówienie o 80%. W związku z tym, składając kolejne zamówienie kwartalne, spytałem, czy jeśli złożę pięciokrotnie większe zamówienie, widząc, że automatem jest ono pięciokrotnie ograniczane, otrzymam tyle paliwa, ile potrzebuję? Czy mogę tak zrobić? Powiedziano mi, że oczywiście, żyjemy w wolnym kraju i mogę tak zrobić, z tym że muszę pamiętać, że mam dwutygodniowy termin wypowiedzenia – to wszystko na ten temat. Nie jest żadnym argumentem, iż w przypadku kryzysu możemy zapewnić bezpieczeństwo dostaw w umowach.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#AndrzejMiodek">Myślę, że jedynym, co mogło nam zapewnić bezpieczeństwo w tamtym okresie, był wolny rynek, to znaczy – możliwość przywożenia paliwa bez tworzenia rezerw. Mam tu na myśli małe, przygraniczne przedsiębiorstwa, które, gdyby były zwolnione z obowiązku tworzenia rezerw przez dwa tygodnie, załatałyby tę dziurę. Zaopatrzyłyby się w Czechach, Niemczech, na Białorusi bądź gdzie indziej, a w centrum Polski mogłoby wystarczyć paliwa.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#AndrzejMiodek">W kuluarowych rozmowach dowiedziałem się, że PKN Orlen też w maksymalnym stopniu zabiegał, żeby podołać tej trudnej sytuacji, to nie było tak, jak nam „z dołu” się wydawało, że koncernu to nie obchodziło. Natomiast my wiemy, że zawsze w pierwszym kwartale roku jest wielki nadmiar paliwa, rafinerie nie mają co z nim robić i w związku z tym być może wtedy należy tworzyć rezerwy, a nie na koniec roku, kiedy panuje największy głód na wszystkie gatunki paliw. Może to rozwiązałoby problem, może nie trzeba byłoby aż zwalniać z obowiązku tworzenia rezerw, aby produkt się pojawił. Innej metody w tym trudnym okresie nie było. Jakoś przeżyliśmy ten kryzys z wielkim uszczerbkiem, ale jeszcze jedna, dwie takie sytuacje, i może być naprawdę różnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#JacekWróblewski">W pierwszej swojej wypowiedzi pan minister zdiagnozował przyczyny obecnej sytuacji na rynku, szczególnie oleju napędowego. Chcę uzupełnić tę diagnozę, dodając, iż ta sytuacja dotknęła wszystkich. Polski rynek oleju napędowego to ponad 30% oleju spoza produkcji krajowej, co oznacza, że ani Lotos, ani Orlen nie mają na tym rynku pozycji dominującej i rynek musi być na bieżąco uzupełniany dostawami, czy to z Białorusi, Litwy, Słowacji, czy też Niemiec. Tak dzieje się przez cały rok, przy czym akurat na jesieni bieżącego roku nastąpił zbieg bardzo niekorzystnych okoliczności, nastąpiły ograniczenia dostaw właśnie w tej części, która zaopatrywała rynek krajowy z zewnątrz. Było to przyczyną załamania i kłopotów z olejem napędowym na rynku, tyle tylko, że te kłopoty dotknęły nie tylko małych i średnich przedsiębiorców – sieci też miały ograniczone dostawy paliw zamówionych zgodnie z podpisanymi rocznymi umowami.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#JacekWróblewski">Drugi element, na który chciałem zwrócić uwagę, to fakt, że wobec braku oleju napędowego w krajach ościennych – na Białorusi, Litwie, Słowacji i w Niemczech, okazało się, że nie można szybko wprowadzić dodatkowych partii oleju napędowego na rynek krajowy drogą morską. Słabym punktem okazała się infrastruktura paliwowa na Wybrzeżu. W tej chwili sytuacja wraca powoli do normy i trzeba mieć nadzieję, że w dłuższej perspektywie czasu taka sytuacja się nie powtórzy. Kolejny element, który nałożył się na braki w zaopatrzeniu, to szczyt konsumpcji paliw, gdyż akurat jesień jest okresem, kiedy konsumpcja oleju napędowego szczególnie wrasta, a powtarza się to cyklicznie. W dodatku w tym roku obowiązkowo trzeba zwiększać zapasy.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#JacekWróblewski">Wskazane czynniki doprowadziły do sytuacji, o której dziś mówimy. Natomiast niepokoi mnie, że mówi się tu o zmonopolizowanym rynku, bo akurat w przypadku oleju napędowego rynek nie jest zmonopolizowany: dostawców jest wielu. Mieliśmy jedynie do czynienia z sytuacją awaryjną, z którą nie do końca potrafiliśmy sobie poradzić w ramach obowiązujących regulacji prawnych.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#JacekWróblewski">Myślę, że współpraca z dużymi podmiotami na rynku, czyli z PKN Orlen, Grupą Lotos, Slovnaftą. BP czy Shellem, wiąże się z kwestią podpisania odpowiednich umów, które będą wiązać obie strony, a nie tylko jedną. Jest to kwestia odpowiedzialności obu stron i wzajemnych relacji. Wydaje mi się natomiast, że propozycja zwolnienia niektórych podmiotów z obowiązku tworzenia zapasów jest zbyt daleko idąca – dlaczego mamy uprzywilejowywać pewną grupę, która może wprowadzić paliwo na rynek, unikając obciążeń ponoszonych przez inną grupę? Przecież w cenie paliwa sprzedawanego na rynku krajowym są wszystkie obciążenia ponoszone przez firmy paliwowe na rzecz gospodarki. To nie jest wyłącznie kwestia obowiązkowych zapasów paliw, ale również opłat paliwowych, opłat lokalnych, nawet za wystawienie na stacji masztu z flagą – kosztów jest bardzo dużo i to wszystko musi znaleźć się w cenie paliwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#CezaryBanasińki">Po pierwsze, brak oleju na rynku jest stanem obiektywnym, spowodowanym bardzo różnymi przyczynami, niezależnymi od koncernów, państwa, drobnych detalistów, o których całkowicie wyczerpująco mówił pan minister. Przyczyny te nałożyły się na siebie i doświadczyły również producentów, gdyż każdy producent lokuje pieniądze tam, gdzie jest popyt, aby go zaspokoić i mieć dodatkowe zyski – to jest podręcznik nauki ekonomii. Nic na to nie poradzi żaden urząd antymonopolowy, chyba że ja otworzę gdzieś jakąś małą rafinerię i może wtedy podaż się zwiększy. Tu nie da się nic zrobić.</u>
          <u xml:id="u-30.1" who="#CezaryBanasińki">Co może zrobić urząd antymonopolowy i państwo? Pani prezes przytoczyła art. 8 ustawy, ale nie dodała jednej rzeczy. Tu nie chodzi o posiadanie pozycji dominującej, tylko o nadużycie pozycji dominującej w jednakowych warunkach – wtedy jest dyskryminacja. Państwo mają inne warunki niż pozostałe stacje, bo wiążące was umowy są różne i to jest cena, którą płaci się za niezależność. Jeżeli decydujemy się na niezależność, to mamy inne umowy niż ci, którzy są zależni i mają gwarantowane dostawy. Nie zdradzę żadnej tajemnicy handlowej, mówiąc o tym, że jeżeli druga strona nie wywiąże się z umowy dostawy paliwa, to stacja ma swobodę sięgnięcia do innych źródeł. Natomiast ten, który nie wywiązuje się z umowy, płaci gigantyczne kary – muszą to państwo zrozumieć.</u>
          <u xml:id="u-30.2" who="#CezaryBanasińki">W starym kodeksie zobowiązań było napisane, że prowadzi się przedsiębiorstwo tak, jak ojciec dobrej rodziny. Jeżeli głoduje dziecko sąsiadki i moje dziecko, nakarmię moje w pierwszej kolejności, co jest normalne, tak samo, jak normalne jest to, że ja nie sprzedam benzyny niezależnej firmie, z którą nie wiążą mnie żadne umowy długoterminowe. Jeżeli ja jestem związany umową długoterminową z inną stacją i za niewywiązanie się z niej grożą mi kary, przecież nie będę działał na niekorzyść spółki. Państwo chcą mieć ciastko i zjeść ciastko. Kiedy wcześniej namawiałem państwa, żebyście tworzyli spółki handlowe i twardo negocjowali z Orlenem, toście powiedzieli, że nigdy do tego nie dojdzie z jednej przyczyny, bo nie chcecie zdradzać wobec swoich konkurentów na małych rynkach tajemnic handlowych. Coś za coś. Pan też dzisiaj przyznał, że do sądu nie pójdzie. Przepraszam najmocniej, ale wywiązujmy się z tych umów, które mamy, kierujmy sprawy do sądu, egzekwujmy, a nie czekajmy na pomoc od państwa.</u>
          <u xml:id="u-30.3" who="#CezaryBanasińki">Pan poseł pytał, czy Urząd będzie działał zdecydowanie w kwestii obniżenia cen. Natychmiast, jak tylko pojawiły się sygnały, przeprowadziliśmy siedemnaście postępowań, nie potrzeba skarg posłów, ani stowarzyszeń, gdyż rynek jest pod stałą kontrolą. W żadnym wypadku nie doszło do podmiotowego podziału rynku na tej zasadzie, że wszystkie kryteria były równe. Zasada równości polega na tym, że porównujemy to, co jest równe i traktujemy równe na równi, podobne – podobnie. Jeżeli nie ma równości to w ogóle nie prowadzimy porównań – to jest metodologia nauk. Pani prezes chciałaby podzielić ludzi na ludzi rudych i łysych – tak się nie da. Przepraszam to nie jest uwaga dotycząca pani koloru włosów.</u>
          <u xml:id="u-30.4" who="#CezaryBanasińki">Jeśli chodzi o kwestię obniżenia cen, przypomnę, dlaczego obniżono ceny, ale nie w hurcie tylko w detalu. Koncerny obniżyły ceny w wyniku presji ówczesnego premiera i ministra skarbu, aby zeszły z ceny detalicznej w chwili, kiedy nastąpił spadek cen ropy na rynkach światowych. Niezależni właściciele stacji nie obniżyli cen, mieli swoją marżę. Do kogo pani ma teraz pretensje? Do mnie, że ja nie wszczynam postępowania? Przeciwko komu? Premierowi, ministrowi skarbu? Przecież to oni nakłonili koncerny do zejścia z ceny detalicznej. Ja byłem na tym spotkaniu – dostali zadanie obniżenia ceny i obniżyli cenę. To prawda, że cena hurtowa pozostała niezmieniona. Ja przypominam tylko o tym zjawisku. To jest „majstrowanie” przy cenach, rynku, które zawsze przynosi takie skutki, że naruszamy interesy grupy ludzi: jedni i drudzy będą na tym tracili. Przypomnijmy sobie: konsumenci byli zadowoleni, bo kupowali paliwo na stacjach Orlenu, gdzie cena była niższa, ale oczywiście tracił na tym konkurent w postaci pani niezależnej stacji. To jest ręczne majstrowanie przy cenach.</u>
          <u xml:id="u-30.5" who="#CezaryBanasińki">Jeden z panów posłów mówił o tym, że nie zauważyliśmy, iż ceny są zbyt wysokie, a do UOKiK zwracał się prezydent Rzeszowa. Proszę się zwracać do UOKiK, ale z dowodem, że jest jakieś porozumienie. Jeżeli mamy mały lokalny rynek, na którym działa 12 stacji benzynowych, to właściciele tych stacji nie muszą zawierać sformalizowanego porozumienia – każdy z nich wstaje rano i obserwuje, jakie ceny są u konkurenta. I tak długo, dopóki któryś z nich nie obniży ceny, ta cena będzie cały czas taka sama. Czy to jest kartel? Nie, to są działania równoległe, na które nie pomoże żaden urząd antymonopolowy. To jest tak, jak z Telekomunikacją Polską SA – tak długo, jak długo nie powstanie konkurencja, TP SA będzie nam dyktować warunki i nie pomoże tu ani prezes urzędu antymonopolowego, ani regulator telekomunikacyjny – musi wejść konkurencja. To samo dotyczy zamkniętych rynków lokalnych, stacji benzynowych, sklepów i innych podmiotów, gdzie przygląda się cenom. Jeśli ktoś zejdzie z ceny, tam skieruje się popyt konsumpcyjny, a reszta na tym straci i momentalnie również obniży cenę. Tak działają żelazne reguły rynku.</u>
          <u xml:id="u-30.6" who="#CezaryBanasińki">Przepraszam, mówię rzeczy niepopularne, ale prawdziwe. Ja zatrudnię panią prezes Krystynę Wicińską do przygotowania decyzji antymonopolowej – pani musi ją jeszcze wygrać w sądzie. Utrwalona linia orzecznictwa sądowego jest taka, że działania podejmowane przez dominanta na danym rynku nie stanowią nadużycia, jeżeli znajdują usprawiedliwienie w przyczynach obiektywnych i nie służą zakłóceniu konkurencji. Wyrok Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sporze Komisji Europejskiej przeciwko British Petroleum jest następujący: uzasadnione jest wprowadzenie przez przedsiębiorstwo dominujące w okresie kryzysu na rynku produktów petrochemicznych kryteriów pierwszeństwa realizowania zamówień, polegających na rozróżnieniu między kupującymi okazjonalnie i kupującymi, którzy są związani umowami długoterminowymi. To jest normalne zachowanie biznesowe i to trzeba powiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MarekMatuszewski">Wypowiedź pana ministra daje nadzieję poprawy sytuacji. Pan minister zapowiedział, że przesył paliwa będzie odbywał się przez rurociąg – obecnie mamy tu monopol. To na pewno jest bardzo dobra informacja.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#MarekMatuszewski">Niestety, dla prezesa UOKiK mam żółtą kartkę – nie zadowala mnie informacja, którą pan przedstawił. Podam tu przykład. Pan prezes powiedział, że koncerny obniżyły ceny, bo tak zalecił im premier. Byłem wtedy posłem – premier nie mówił o obniżaniu cen detalicznych. Koncerny mają marżę produkcyjną, hurtową i detaliczną, a mali i średni przedsiębiorcy mają marżę wyłącznie detaliczną. Zatem, jeżeli koncerny obniżyły marżę detaliczną, to dlaczego nie hurtową, a szczególnie – produkcyjną, z której czerpią gigantyczne zyski? To jest problem, bo mali przedsiębiorcy mają marżę wyłącznie detaliczną i nie obniżą marży produkcyjnej lub hurtowej. Premier mówił ogólnie o obniżeniu cen, a koncerny mogły obniżyć tę wielką marżę produkcyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#CezaryBanasińki">Urząd dwukrotnie proponował PKN Orlen SA obniżenie ceny i dwukrotnie, po bojach sądowych, przegraliśmy. Byłem przy tym: Sąd Najwyższy wyjął na sprawie podręcznik ekonomii i cytując go, stwierdził, że w przemyśle naftowym ceny kształtuje rynek i żaden urząd nie może w ten proces ingerować. Nie ma tu możliwości skutecznej ingerencji, dlatego powiedziałem pani prezes – wydać decyzję, to jest drobna sprawa, ale to trzeba wygrać jeszcze w sądzie: okręgowym, apelacyjnym i najwyższym. W świetle istniejącego orzecznictwa nie ma takiej możliwości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LeonardKrasulski">Wymieniliśmy poglądy, wyczerpując porządek posiedzenia. Państwa wypowiedzi powtarzają się już. Była możliwość zabrania głosu, natomiast mamy ograniczenia w wykorzystaniu tej sali. Niemniej przyjęliśmy państwa uwagi, kończymy w zwarciu – każdy zostaje przy swoich racjach. Wypowiedzi, tak pana ministra, jak i prezesa UOKiK, może nie są zadowalające dla państwa, ale wydaje mi się, że wyczerpują zadane pytania.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#LeonardKrasulski">Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>