text_structure.xml 88.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam pana ministra, przedstawicieli resortów edukacji narodowej i zdrowia, nauczycieli, związków zawodowych, stowarzyszeń księgarzy i wydawców podręczników oraz pozostałych gości. Witam panie i panów posłów.</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#KrystynaSzumilas">Porządek dzisiejszego posiedzenia obejmuje dwa punkty: rozpatrzenie informacji „Tani podręcznik” oraz rozpatrzenie informacji o propozycjach i wnioskach dotyczących profilaktyki zdrowotnej dzieci i młodzieży w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#KrystynaSzumilas">Otrzymaliśmy na piśmie informacje przygotowane przez Ministerstwo Edukacji Narodowej do obu punktów porządku obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#KrystynaSzumilas">Czy są uwagi do porządku obrad?</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#KrystynaSzumilas">Nie ma uwag.</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#KrystynaSzumilas">Stwierdzam, że Komisja przyjęła porządek dzienny posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#KrystynaSzumilas">Przystępujemy do realizacji pierwszego punktu obrad.</u>
          <u xml:id="u-1.7" who="#KrystynaSzumilas">Proszę pana ministra o przedstawienie programu „Tani podręcznik”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławSłowiński">Ideę i intencję programu „Tani podręcznik” zapowiadano już wielokrotnie. Podejmowane kolejne próby wdrożenia tego programu ujawniały pewne przeszkody, czy uwarunkowania, co powodowało konieczność modyfikowania założeń programu i sprawdzania kilku wariantów jego realizacji. Te prace nie są jeszcze zakończone, niemniej jednak zarys tego programu zaczyna się już wyłaniać.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#StanisławSłowiński">Występuję tutaj w zastępstwie nieobecnego dzisiaj pana ministra Mirosława Orzechowskiego, który zajmuje się tym programem bezpośrednio i został przewodniczącym zespołu, który prowadzi te prace. Postaram się przybliżyć państwu efekt tych prac. Gdyby były jakieś szczegółowe pytania, będziemy tutaj wspólnie z panią dyrektor Przybylską z departamentu kształcenia ogólnego starali się służyć dodatkowymi informacjami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#KrystynaSzumilas">Pan minister mówił, że kolejne etapy pracy nad programem „tani podręcznik” były przedstawiane, ale, niestety, nie sejmowej Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży, a na konferencjach prasowych pana ministra Romana Giertycha. Posłowie nie zawsze mogli to śledzić. Prosiłabym, żeby przedstawić te szczegóły, które były wcześniej prezentowane poza naszą Komisją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#StanisławSłowiński">Nie miałem na myśli tego, że informowano o pracach nad programem „Tani podręcznik” na posiedzeniu sejmowej Komisji, a tylko to, że pewne kierunki działań zapowiadane były przez pana premiera Romana Giertycha. Sygnalizowane były też pewne korekty tego programu i tylko o tym chciałem wspomnieć.</u>
          <u xml:id="u-4.1" who="#StanisławSłowiński">Realnie koncepcja programy wygląda następująco.</u>
          <u xml:id="u-4.2" who="#StanisławSłowiński">Po pierwsze – chodzi o wprowadzenie takich mechanizmów, które ograniczyłyby liczbę podręczników, a mam tu na myśli liczbę konkurujących ze sobą tytułów. Chodziłoby o to, aby ustabilizować odbiór podręczników od wydawców i aby dla nich ta sfera działań wydawniczych była bardziej przewidywalna.</u>
          <u xml:id="u-4.3" who="#StanisławSłowiński">Ma być wprowadzony inny sposób dochodzenia do decyzji o tym, jakie podręczniki mają być używane w szkole. Chodzi o włączenie do tego rodziców, chociaż nie z głosem decydującym, ale branym pod uwagę w trybie konsultacji. Chodzi także o przyjęcie założenia, że decyzja o wyborze podręcznika obowiązuje przez pewien okres, aby podręczniki wybrane nie traciły aktualności dla procesu nauczania po roku, czy dwóch. Używanie ich np. przez cztery lata może wpłynąć generalnie na obniżenie wydatków na podręczniki.</u>
          <u xml:id="u-4.4" who="#StanisławSłowiński">Po drugie – zakłada się skorzystanie ze środków Unii Europejskiej, które byłyby wykorzystane w poważnej części do sfinansowania zakupu podręczników dla uczniów z rodzin o niskim poziomie dochodów, czyli najsłabszej ekonomicznie grupy uczniów i ich rodzin. Złagodziłoby to problem zakupu podręczników dla rodzin słabiej uposażonych.</u>
          <u xml:id="u-4.5" who="#StanisławSłowiński">Trzeci składnik tego programu, najbardziej kontrowersyjny i jeszcze dyskutowany, to jest bezpośrednie zaangażowanie się samorządów w zakup podręczników szkolnych dla uczniów. Tu pojawiają się wątpliwości, czy tego rodzaju działania będą uzasadnione i czy okażą się racjonalne. Ten segment programu jest jeszcze ciągle rozważany w kilku wariantach.</u>
          <u xml:id="u-4.6" who="#StanisławSłowiński">Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, czyli o zmianę uprawomocnienia podręcznika, o zmianę sposobu wyboru podręcznika, jaki ma być używany w szkole, jest już przygotowany projekt wprowadzenia odpowiednich zmian w ustawie o systemie oświaty. Zakłada się, że na etapie przygotowania przedszkolnego będzie jeden podręcznik spośród dopuszczonych do użytku szkolnego. Na etapie szkoły podstawowej i gimnazjum będzie jeden podręcznik do każdego z przedmiotów. W szkołach ponadgimnazjalnych obowiązywać będzie jeden podręcznik z zakresu danych zajęć edukacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-4.7" who="#StanisławSłowiński">Jak dokonywać się będzie wyboru podręcznika? Wybrany program i podręcznik nauczyciele przedstawiają na posiedzeniu rady pedagogicznej. Dyrektor szkoły zasięga opinii rodziców – i to jest nowy element w sposobie wybierania podręczników. W drodze uchwały rada pedagogiczna przyjmuje szkolny zestaw programów i podręczników oraz podaje ten zestaw do wiadomości publicznej.</u>
          <u xml:id="u-4.8" who="#StanisławSłowiński">W pierwszym roku realizacji programu „Tani podręcznik”, czyli w 2007 r. nastąpi to w terminie do 31 maja. Standardowym terminem będzie później 31 marca, aby był czas na przygotowanie realizacji tych decyzji, a także produkcji i dystrybucji podręczników w liczbie zaspokajającej potrzeby szkół.</u>
          <u xml:id="u-4.9" who="#StanisławSłowiński">Zakłada się, że nauczyciele wybierają podręcznik, biorąc pod uwagę jego poziom merytoryczny i dydaktyczny oraz możliwości uczniów. Wybrane podręczniki mają obowiązywać co najmniej przez cztery lata. Tego rodzaju ustabilizowanie zasad używania podręczników w szkole umożliwi korzystanie z nich przez kolejne roczniki uczniów po starszych kolegach.</u>
          <u xml:id="u-4.10" who="#StanisławSłowiński">Według przewidywań ustabilizowanie rynku podręczników i zasad ich zamówień, powinno sprzyjać obniżaniu ceny jednostkowej podręczników ze względu na mniejsze ryzyko handlowe.</u>
          <u xml:id="u-4.11" who="#StanisławSłowiński">W ramach unijnego Programu Operacyjnego – Kapitał Ludzki w latach 2007–2013, który jest finansowany w 85 proc. z Europejskiego Funduszu Społecznego, zostaną zaplanowane środki na zakup podręczników, służące wyrównywaniu szans edukacyjnych. Będzie to wdrażane na szczeblu województw w ramach priorytetu określonego jako – rozwój wykształcenia i kompetencji w regionach.</u>
          <u xml:id="u-4.12" who="#StanisławSłowiński">Wymagane krajowe środki na współfinansowanie tego programu i tego priorytetu będą przekazywane z budżetu państwa. Będzie to działanie nie o charakterze jednorazowym, ale systemowym, co oznacza, że podmioty odpowiedzialne w danym województwie za jego realizację otrzymają środki na objęcie wsparciem wszystkich uczniów spełniających założone kryteria.</u>
          <u xml:id="u-4.13" who="#StanisławSłowiński">Te kryteria są następujące: podręczniki zostaną nieodpłatnie udostępnione uczniom z rodzin objętych zasiłkiem rodzinnym według kryterium dochodowego wynoszącego 504 zł na osobę w rodzinie. Według przewidywań podręczniki otrzyma ponad jedna trzecia uczniów. Oparte to jest na danych GUS na lata 2003–2013 dotyczących liczebności dzieci w poszczególnych rocznikach. Średnią cenę kompletu podręczników oszacowano na poziomie 10 proc. średniego wynagrodzenia, czyli na 256 zł.</u>
          <u xml:id="u-4.14" who="#StanisławSłowiński">Zakwalifikowani do takiej pomocy uczniowie klas 0 oraz I-III otrzymają nieodpłatnie nowe podręczniki w każdym roku szkolnym. Uczniowie dalszych klas będą mieli udostępnione nieodpłatnie podręczniki, których używanie planuje się średnio na cztery lata. W tym przypadku podręczniki mają stanowić własność szkoły, a sposób ich użytkowania powinien być zapisany w statucie szkoły.</u>
          <u xml:id="u-4.15" who="#StanisławSłowiński">Kwota przewidywana na rok 2007 na podręczniki szkolne wyniesie 564.500 tys. zł. Z bezpłatnych podręczników skorzysta ponad 1.000.600 uczniów, a w roku 2015 – 1.250.000 uczniów. W latach 2007–2015 nieodpłatnie udostępnionych zostanie ok. 9200 tys. kompletów podręczników. Kwota przewidywana na te lata na podręczniki szkolne ma wynieść 2.400.000 tys. zł.</u>
          <u xml:id="u-4.16" who="#StanisławSłowiński">Trzeci składnik tego programu – jak wspomniałem – jeszcze kontrowersyjny ze względu na różne opinie i uwarunkowania, dotyczy bezpośredniego zaangażowania samorządów województw w zaopatrywanie uczniów w podręczniki szkolne. Polegałoby to na przeprowadzaniu postępowań przetargowych na produkcję i dystrybucję podręczników oraz określaniu skali potrzeb, zgłoszonych przez szkoły funkcjonujące ma terenie województw. Gdyby ten składnik programu okazał się możliwy do realizacji, mogłoby to także sprzyjać obniżaniu kosztów produkcji i cen podręczników. Chodzi o to, żeby ceny, które będą negocjowane, dzięki tym rozwiązaniom mogły być niższe bez naruszania interesów wydawców. Powinno to także powodować obniżkę cen podręczników na wolnym rynku. Na tym kończę swoją ogólną prezentację programu „Tani podręcznik”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram dyskusję. Proszę o pytania i wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ArturGórski">Kwestia zaopatrzenia uczniów w podręczniki i ich cen jest jedną z kluczowych dla sprawnego funkcjonowania oświaty, podobnie jak kwestia poziomu kwalifikacji nauczycieli. Wiadomo, że tak, jak od poziomu nauczycieli w znacznej mierze zależy później poziom nauczania i stopień wykształcenia młodzieży, podobnie poziom i jakość podręczników ma istotne znaczenie dla procesu nauczania.</u>
          <u xml:id="u-6.1" who="#ArturGórski">Nie tak dawno mówiliśmy na posiedzeniu Komisji o różnicy w poziomach przygotowania do edukacji młodzieży z poszczególnych środowisk. Gorzej przygotowana jest młodzież ze wsi i małych miast, na co wpływają różne czynniki. Rozumiem, że jednym z założeń programu dotyczącego podręczników było wprowadzenie ich zróżnicowania na trudniejsze dla dzieci bardziej ambitnych i na łatwiejsze dla dzieci mniej zdolnych.</u>
          <u xml:id="u-6.2" who="#ArturGórski">Pan minister mówił, że przy wyborze podręczników będą brane pod uwagę względy merytoryczne i dydaktyczne oraz możliwości uczniów. Będą miały na to wpływ oceny rodziców. Mam jednak wątpliwość, czy te podręczniki mniej ambitne nie będą pogłębiały różnic w szansach edukacyjnych dzieci. Czy nie należy poświęcać więcej uwagi sposobom przekazywania wiedzy i temu, jak jest ona przedstawiana? Chodzi o przygotowanie nauczycieli do pracy z dziećmi, które mają mniejsze zdolności.</u>
          <u xml:id="u-6.3" who="#ArturGórski">Od początku obecny rząd, niezależnie od tego, czy ministrem edukacji był członek PiS, czy członek LPR, niezmiennie przywiązywał i przywiązuje dużą wagę do wychowania patriotycznego. Była tutaj mowa o możliwości przejrzenia podręczników pod kątem wiedzy, która ma znaczenie dla procesu wychowania patriotycznego. Czy przy przeglądaniu podręczników, szczególnie do historii, treści patriotyczne będą brane pod uwagę i w jakim zakresie? Czy planuje się wprowadzić nieco więcej wiedzy i informacji na temat najnowszej historii Polski na tle historii świata? Czy przewiduje się przedstawienie w sposób nieco szerszy, niż dotychczas, w historii nowożytnej tradycji walki narodu polskiego z komunizmem, z PRL, rolę „Solidarności” w procesie odzyskiwania przez Polskę niepodległości? Czy będą bardziej podkreślane takie wydarzenia, jak np. rewolucja na Węgrzech jesienią 1956 roku? Według mnie wiedza ta jest istotna, jeżeli chodzi o wychowanie patriotyczne młodego pokolenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#HenrykGołębiewski">Cztery miesiące minęły od naszego spotkania z panem ministrem Romanem Giertychem, na którym w szerokim spektrum omawianych wówczas spraw poruszona była także kwestia podręczników. Zadałem wtedy ministrowi pytanie: dlaczego odrzucono dokument wypracowany przez ministra Jarosława Zielińskiego, który dotyczył i stwarzał możliwości obniżenia od roku szkolnego 2006/2007 ceny podręczników o ok. 20 proc? Pan minister Roman Giertych stwierdził wówczas, że przygotowywany jest bardzo dynamicznie program „Tani podręcznik”, który idzie jeszcze dalej i zadeklarował, że jeśli tym się interesuję, mogę zwrócić się formalnym pismem do resortu, co uczyniłem. Otrzymałem informację, że nad tym programem prowadzone są bardzo intensywne prace. W związku z tym chciałbym zapytać pana ministra, czy w kierownictwie resortu sprawuje pan bezpośrednią pieczę na podręcznikami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#KrystynaSzumilas">Pan minister na samym początku powiedział, że zastępuje pana ministra Mirosława Orzechowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#HenrykGołębiewski">Jest to szkoda, bo tak się niefortunnie złożyło, że już dwukrotnie Komisja zbierała się aby omówić sprawę tanich podręczników i do tego nie doszło z powodu nieobecności przedstawicieli kierownictwa resortu.</u>
          <u xml:id="u-9.1" who="#HenrykGołębiewski">Chciałbym jeszcze przypomnieć wypowiedź pana ministra Jarosława Zielińskiego, opublikowaną w „Gazecie Wyborczej” z 4 września br., która brzmi następująco: „wystarczyło wprowadzić odpowiednie przepisy, ale ja już nie zdążyłem”.</u>
          <u xml:id="u-9.2" who="#HenrykGołębiewski">Minister Roman Giertych obiecuje, że podręczniki istnieją, ale w roku 2007. W przekazanej informacji pisemnej jest podanych wiele przykładów, jakie są dolegliwości finansowe dla rodziców, którzy kupują podręcznik, płacąc np. 475 zł, ale są i takie przykłady, że dzięki temu, iż rodzice wspólnie zamówili podręczniki, kupili je znacznie taniej. To, co wypracował minister Jarosław Zieliński dotyczyło m.in. takiej formy zakupu i dystrybucji podręczników. Dlaczego tego nie przyjęto w programie „Tani podręcznik”?</u>
          <u xml:id="u-9.3" who="#HenrykGołębiewski">Z danych o wzroście cen towarów i usług w sierpniu 2006 r. wynika, że do grupy towarów, które najbardziej zdrożały, zaliczono także na pozycji dziewiątej podręczniki.</u>
          <u xml:id="u-9.4" who="#HenrykGołębiewski">Dostrzegam pewien kontrast między tym, co prezentuje pan minister Roman Giertych, a stanowiskiem, które prezentował pan minister Jarosław Zieliński.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym się odnieść do tego samego problemu, który już zasygnalizowano. Była mowa o tym w aspekcie programu taniego podręcznika, który polega na możliwości dziedziczenia książek i użytkowania ich co najmniej przez cztery lata. Mnie natomiast interesuje ten aspekt programu, o którym mówił pan minister Jarosław Zieliński, a który dotyczy obniżania jednostkowej ceny podręcznika. Wszyscy wiemy, że były prowadzone rozmowy z wydawcami i zastanawiano się, jak obniżyć koszty związane głównie z systemem dystrybucji podręczników. Prosiłabym, aby pan minister rozwinął nieco ten aspekt projektu.</u>
          <u xml:id="u-10.1" who="#MarzenaWróbel">Chciałabym dowiedzieć się, w jakim kierunku idą zmiany programowe, zwłaszcza dobór lektur, ponieważ prasa co jakiś czas donosi, że zestaw lektur szkolnych obowiązujący na różnych etapach edukacyjnych ulega zmianie. Na czym ma polegać ta operacja?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#DomicelaKopaczewska">Moim zdaniem, najistotniejszą zmianą, która dotyczy nas wszystkich, jest dbałość o merytoryczną treść podręczników. Wiemy, że gdy powstał bardzo szeroki rynek podręczników, bardzo różnie było z jakością merytoryczną, zwłaszcza wtedy, gdy weszła w życie nowa podstawa programowa.</u>
          <u xml:id="u-11.1" who="#DomicelaKopaczewska">W jaki sposób MEN zamiera dbać i czuwać nad treścią podręczników? Czy są jakieś plany działania, aby recenzenci, powoływani przez ministra edukacji, opiniujący zawartość merytoryczną podręczników, ponosili odpowiedzialność za swoje recenzje? Na ile będą oni niezależni w swoich ocenach? Czy wymagania wobec podręczników będą większe? W jaki sposób w procedurze prawnej zostanie to uregulowane?</u>
          <u xml:id="u-11.2" who="#DomicelaKopaczewska">Sugeruje się, aby ograniczyć liczbę podręczników i listę dopuszczonych do użytku szkolnego. Czy to nie osłabi dbałości o wartość merytoryczną podręczników przez ograniczenie możliwości dokonywania ich wyboru?</u>
          <u xml:id="u-11.3" who="#DomicelaKopaczewska">Założenie, że podręczniki mają być używane co najmniej przez cztery lata, kłóci się z trzyletnim cyklem kształcenia. W klasach młodszych nie ma problemu, bo są to podręczniki przeważnie jednoroczne, zawierające ćwiczenia, które wypełniają uczniowie, a więc trudno jest je wykorzystywać w następnych latach. Natomiast w dalszym cyklu kształcenia sprawa się nieco komplikuje, bo praktycznie trzeba dokonywać wyboru podręcznika na sześć lat. Zapis, że podręcznik ma być wykorzystywany przez trzy lata, byłby bardziej zasadny. Proszę to przemyśleć.</u>
          <u xml:id="u-11.4" who="#DomicelaKopaczewska">Prosiłabym pana ministra o odpowiedź, w którym miejscu projektu ustawy budżetowej na rok 2007 wpisane są środki na realizację programu „Tani podręcznik” i jaka to ma być realna kwota. Czy w tej kwocie mieszczą się środki, które były dotychczas przeznaczane na wyprawkę szkolną dla uczniów klas pierwszych? Czy MEN ma informacje, ile ze środków, które były wydatkowane na stypendia dla uczniów, wydatkowano na podręczniki?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#SylwesterPawłowski">Największą wartością programu „Tani podręcznik” są szlachetne intencje. Wszystko, co wiąże się z tym programem, poza intencjami, jest nieczytelne i trudne do realizacji i wymaga o wiele większego wysiłku, aniżeli tylko i wyłącznie wysiłek intelektualny, organizacyjny i finansowy Ministerstwa Edukacji Narodowej.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#SylwesterPawłowski">Zacznę o kwestii włączenia tego programu do przepisów ustawy o systemie oświaty.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#SylwesterPawłowski">W moim przekonaniu przenoszenie idei taniego podręcznika na barki ustawodawcy, czyli parlamentu, jest nieporozumieniem. Jest to sprawa bardzo ważna, ale nie powinna być rozstrzygana przepisami ustawowymi.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#SylwesterPawłowski">Jeśli już mówimy o ustawie o systemie oświaty, to przypomnę, że w grudniu 2004 roku Sejm wprowadził do tej ustawy przepisy o świadczeniach pomocy materialnej dla uczniów. Wystarczy teraz to systemowe rozwiązanie wykorzystać, aby idea taniego podręcznika miała powszechny zasięg, a rodziny dzieci będące w trudnej sytuacji mogły – poprzez system pomocy materialnej – korzystać z programu taniego podręcznika.</u>
          <u xml:id="u-12.4" who="#SylwesterPawłowski">Mowa jest o sięganiu po środki unijne na pokrycie kosztów przedstawionego programu. A co będzie, jeśli te środki przestaną tak szerokim strumieniem dopływać do naszego kraju? Co się stanie z tym programem, jeśli zabraknie tego wsparcia unijnego?</u>
          <u xml:id="u-12.5" who="#SylwesterPawłowski">Brak jest kryteriów kwalifikacyjnych wobec podręczników, które mogą być objęte programem jako dopuszczone do użytku szkolnego. Wypracowanie takich kryteriów jest procesem długim i niełatwym. Co zrobić z podręcznikami, które nie znajdą się w łaskawym polu widzenia resortu, a które są już w użytkowaniu w procesie edukacyjnym?</u>
          <u xml:id="u-12.6" who="#SylwesterPawłowski">Pan minister wspomniał o kwocie ponad 500 mln zł, która ma być przeznaczona na realizację tego programu w roku 2007. Jest to kwota niebagatelna, ale chciałem zapytać, czyim kosztem ta kwota zostanie wygospodarowana w budżecie? Jak wiadomo kwota 500 mln zł może pokryć potrzeby dokonania 1000 remontów kapitalnych średniej wielkości szkół. Nie wiem, czy resort ma pełny ogląd stanu obiektów szkolnych, w których uczy się młodzież. Dzieci będą miały tornistry z wyprawki szkolnej, tani podręcznik, a będą uczyć się w warunkach urągających elementarnym wymaganiom higieny i wygody. Zachęcam panów ministrów do wizyt w szkołach, które czekają na takie remonty. Włączenie rodziców do wybierania podręczników nie jest pomysłem najszczęśliwszym. Upodmiotowienie rodziców wobec szkoły to jest jedna kwestia, ale wkraczanie w wielu przypadkach amatorów na pole działania profesjonalistów od edukacji może być po prostu szkodliwe. Chyba, że zakładamy, iż każdy rodzic jest wykwalifikowanym nauczycielem i najlepiej wie, co jest potrzebne w edukacji jego dziecku.</u>
          <u xml:id="u-12.7" who="#SylwesterPawłowski">Rady rodziców i rady szkoły opiniują wiele spraw, np. plany zajęć, proces modernizacji i inne objęte statutem szkoły. W przypadku wyboru podręcznika będzie to lobbowanie albo na rzecz nauczyciela, albo na rzecz autora podręcznika, albo ewentualnie na rzecz dyrekcji. Będzie to kolejna fikcja załatwienia sprawy, na którą rodzice mają rzekomo wpływ.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#JoannaFabisiak">Otrzymaliśmy pismo Stowarzyszenia Księgarzy Polskich, w którym wskazuje się na trzy bardzo poważne problemy. Proszę pana ministra o ustosunkowanie się do tego pisma i poinformowanie nas, jakie państwo widzicie rozwiązanie tych problemów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KrystynaSzumilas">W mojej ocenie nie ma jeszcze programu „Tani podręcznik”. Nie bardzo wiadomo, jakie będą rozwiązania, które rzeczywiście obniżą ceny podręczników. Dostrzegamy też pewną ewolucję poglądów jego inicjatorów, ponieważ, gdy ministrem edukacji był członek Prawa i Sprawiedliwości, resort zapowiadał obniżenie cen wszystkich podręczników i dla każdego ucznia i z tym kojarzył się proponowany program „Tani podręcznik”. Po dzisiejszych i wcześniejszych wypowiedziach na ten temat wiemy, że teraz idea jest taka, aby skupić uwagę na bezpłatnym wyposażeniu w podręczniki uczniów z rodzin słabiej sytuowanych materialnie. Zamiar ten jest dobry, ale jego realizacja jest całkowicie nieprzygotowana.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#KrystynaSzumilas">Pan poseł Sylwester Pawłowski mówił już, że pewne instrumenty, służące do wyposażenia w podręczniki uczniów z rodzin o niskich uposażeniach, są już wskazane w obecnie obowiązującej ustawie o systemie oświaty. Należałoby tylko dopracować system stypendialny i można byłoby od najbliższego roku szkolnego – bo w tym roku jest na to już za późno – wyposażyć bezpłatnie w podręczniki uczniów z rodzin biednych. Taki pilotażowy program jest już wprowadzony, bo wyprawka szkolna właśnie służy tej idei.</u>
          <u xml:id="u-14.2" who="#KrystynaSzumilas">Jako Komisja Edukacji, Nauki i Młodzieży jesteśmy w takiej sytuacji, że z jednej strony – jesteśmy już po pierwszym czytaniu projektu zmiany ustawy o systemie oświaty, w którym wpisane są przepisy dotyczące m.in. podręczników szkolnych i musimy się do tego ustosunkować. Z drugiej strony – prezentowana nam nowa koncepcja programu „Tani podręcznik” ma być zawarta w tym nowym projekcie ustawy o systemie oświaty. Chcemy wreszcie wiedzieć nad czym my, jako posłowie, mamy pracować. Zgadzam się z poglądem pana posła Sylwestra Pawłowskiego, że ustawa o systemie oświaty nie jest tym dokumentem prawnym, w którym należałoby regulować sprawy związane z podręcznikami.</u>
          <u xml:id="u-14.3" who="#KrystynaSzumilas">Niepokoi mnie również pomysł wyboru podręcznika na cztery lata, bo to oznacza dokonanie takiego wyboru w pewnym momencie cyklu nauczania, bez możliwości dokonania zmiany w tym wyborze. Jeżeli np. w gimnazjum nauczyciel matematyki decyduje się na podręcznik w pierwszej klasie, oznacza to, że będzie on obowiązywał także w drugiej i trzeciej klasie, a skoro może być zmieniony dopiero po czterech latach, to będzie także obowiązywał przez kolejne cztery lata. Wyboru nowego podręcznika nauczyciele będą mogli dokonać praktycznie po dwunastu latach, gdy weźmiemy pod uwagę cykl nauczania. To trzeba jeszcze przemyśleć.</u>
          <u xml:id="u-14.4" who="#KrystynaSzumilas">Musimy wreszcie wiedzieć, jakim programem i jaką ofertą dysponuje minister edukacji. Jest to ważne nie tylko dla nas, ale także dla rodziców, uczniów i nauczycieli. Taki stan niepewności trwa już od kilku miesięcy i podejrzewam, że będzie trwał jeszcze przez kilka następnych miesięcy.</u>
          <u xml:id="u-14.5" who="#KrystynaSzumilas">Może należałoby zdecydować, że albo odstępujemy od programu „Tani podręcznik”, albo przedstawiamy ten program ostatecznie przygotowany do realizacji, nie czekając już na kolejne konsultacje i analizy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DanutaPietraszewska">Czy program „Tani podręcznik” obejmuje także zeszyty ćwiczeń, które są obecnie stosowane przy nauczaniu prawie każdego przedmiotu? Są to często dwa albo trzy zaszyty wcale nie tanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrMarciszuk">Zgadzając się z panem posłem Sylwestrem Pawłowskim, chciałbym zwrócić uwagę na pewne elementy zapowiadanego programu, bardzo niebezpieczne, i warto o nich powiedzieć.</u>
          <u xml:id="u-16.1" who="#PiotrMarciszuk">Zgadzam się z wyborem podręcznika na cztery lata, chociaż może być tak, że podręcznik będzie wybierany na dwanaście lat i nie będzie możliwości wprowadzenia do użytku szkolnego nowego podręcznika. Oznacza to po prostu, że zahamujemy edukację na pewnym poziomie, bo cykl życia podręcznika wynosi dzisiaj pięć lat, uwzględniając tylko kwestie merytoryczne.</u>
          <u xml:id="u-16.2" who="#PiotrMarciszuk">W poselskim projekcie zmian w ustawie o systemie oświaty, nad którym rozpoczęto prace po jego pierwszym czytaniu, jest mowa o tym, że będą wybierane przez nauczycieli trzy podręczniki do danego przedmiotu w ramach danej szkoły. Jest jeszcze inny zapis, że nauczyciel będzie miał możliwość dostosowania podręcznika do możliwości intelektualnych, emocjonalnych i rozwojowych ucznia.</u>
          <u xml:id="u-16.3" who="#PiotrMarciszuk">Wiemy, że młodzież jest pod tymi względami zróżnicowana także w jednej szkole. W tym celu wydaje się wiele podręczników, z których nauczyciel może korzystać, aby dobrze pracować z dziećmi. Tę możliwość zabierzemy mu, dając tylko jeden podręcznik do jednego przedmiotu.</u>
          <u xml:id="u-16.4" who="#PiotrMarciszuk">Z globalnego punktu widzenia nie zmienia to wcale sytuacji, bo jeżeli każda szkoła wybiera podręcznik, to i tak mamy wielość podręczników, a wybiera się z tego, co jest oferowane na rynku. W związku z tym proponowałbym ograniczyć liczbę podręczników w szkole tym sposobem, jaki proponuje się w projekcie poselskim zmian w ustawie o systemie oświaty, aby jednak nauczyciel miał możliwość wyboru podręcznika z punktu widzenia możliwości uczniów.</u>
          <u xml:id="u-16.5" who="#PiotrMarciszuk">Sytuacja w wydawnictwach jest taka, że nie ma rezerw. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że do każdej klasy jest po kilka podręczników w dużych nakładach i one stanowią ok. 90 proc. rynku i jakby dyktują ceny wszystkim pozostałym, także tym wydawanym w małych nakładach. Pewne rezerwy są w dystrybucji i o tym księgarze wypowiadali się, proponując ministrowi określone rozwiązania, ale one nie zostały w ogóle wzięte pod uwagę. Ponieważ my sprzedajemy podręczniki w ilościach hurtowych na cały kraj, żaden z wydawców nie ma możliwości zapewnienia, że zakupy dokonywane bezpośrednio u wydawców ograniczają cenę podręczników.</u>
          <u xml:id="u-16.6" who="#PiotrMarciszuk">Jest kwestia dystrybucji podręczników i roli w tym samorządów. Przedstawiony projekt programu jest na tyle nieokreślony, że nie wiemy, czy zakłada się omijanie dystrybucji w sieci księgarskiej, czy nie. Jeśli się omija, to ktoś musi tę pracę wykonać za księgarzy, a ta praca kosztuje. Przy okazji zostanie zniszczony rynek książki nie tylko edukacyjnej, ale i ogólnej, bo polskie księgarnie w wysokim stopniu zależą od książek edukacyjnych.</u>
          <u xml:id="u-16.7" who="#PiotrMarciszuk">Gdyby założyć taki model, że to wydawcy dostarczają podręczniki nawet do samorządów czy do szkół, to proszę sobie to wyobrazić. Dzisiaj do jednej szkoły przyjeżdża jeden samochód z książkami zebranymi z różnych wydawnictw. W systemie proponowanym w ramach programu „Tani podręcznik” każdy wydawca wysyła swój samochód. Przez to dystrybucja staje się wielokrotnie droższa i tani podręcznik będzie dużo droższy.</u>
          <u xml:id="u-16.8" who="#PiotrMarciszuk">Proponujemy rozwiązania, które są realne, i myśmy zgłosili takie rozwiązania. Chciałbym dowiedzieć się, jaki jest stosunek MEN do naszych propozycji i do propozycji księgarzy.</u>
          <u xml:id="u-16.9" who="#PiotrMarciszuk">I mam jeszcze pytanie do pana ministra, ponieważ tego dnia, kiedy pan minister Roman Giertych na konferencji prasowej ogłosił program „Tani podręcznik”, minister Mirosław Orzechowski publicznie stwierdził, że będą podejmowane próby ograniczenia liczby podręczników na liście dopuszczonych do użytku szkolnego do maksimum trzech do każdego z przedmiotów. Interesuje mnie, jakie są przyjęte kryteria i jaka jest tu zastosowana metoda, ponieważ jest to już bardzo poważna sprawa. Wiąże się to także z funkcjonowaniem szkół. Oznaczałoby to zabieranie nauczycielom i uczniom podręczników, z których korzystają i z których się uczą, kryteria takiego przeglądu są dla mnie bardzo niejasne.</u>
          <u xml:id="u-16.10" who="#PiotrMarciszuk">Jeżeli podręczników mamy obecnie tysiące i setki recenzentów oceniających te podręczniki, to chciałbym widzieć tę operację logistycznie. Kto miałby oceniać te dopuszczane podręczniki, w jakim trybie i za jakie pieniądze?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WaldemarJanaszkiewicz">Pan minister powiedział, że największe kontrowersje budzi sprawa dystrybucji książek do szkół. Jest to prawda, ponieważ w resorcie nie korzystano z wcześniejszych konsultacji z księgarzami, z dystrybutorami podręczników szkolnych.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#WaldemarJanaszkiewicz">Jest takie założenie, że sprzedaż większej liczby podręczników powinna dzięki przetargom obniżyć znacznie ich ceny, a także powinna wpłynąć na obniżenie ceny pozostałych podręczników, które będą sprzedawane w sposób tradycyjny w sieci dystrybucji detalicznej.</u>
          <u xml:id="u-17.2" who="#WaldemarJanaszkiewicz">Moim zdaniem, z chwilą ustalenia zestawu podręczników w szkołach, wydawcy, czyli producenci tych wskazanych podręczników, tracą zainteresowanie obniżką ceny, ponieważ ich podręczniki już zostały wybrane. W związku z tym do gry handlowej przystępują dystrybutorzy na szczeblu wojewódzkim. Są to w zasadzie hurtownie, bo tylko one dysponują takimi możliwościami marżowymi, aby wygrać przetarg. Dystrybutorzy hurtowi mogą konkurować ze sobą w granicach 15, maksymalnie 18 proc. ceny podręcznika. I o tyle może być obniżona cena w przypadku stosowania marży przetargowej.</u>
          <u xml:id="u-17.3" who="#WaldemarJanaszkiewicz">Dystrybutorzy hurtowi a sprzedaż detaliczna to są zupełnie odrębne systemy sprzedaży. W żadnym województwie żaden dystrybutor hurtowy nie posiada odpowiedniej sieci sprzedaży, aby mógł sprzedawać w różnych punktach podręczniki po tych samych obniżonych cenach. Dystrybutor, który wygra przetarg, nie ma wpływu na obniżenie cen na pozostałe podręczniki, kupowane przez szkoły czy przez uczniów w systemie pozaprzetargowym.</u>
          <u xml:id="u-17.4" who="#WaldemarJanaszkiewicz">W pozostałych sprawach zgadzam się z wcześniejszymi głosami. Posłowie, jak widać, mają o wiele większą wiedzę niż pracownicy resortu edukacji. Żałuję bardzo, że nie odbyły się konsultacje z księgarzami, ponieważ oni od początku roku brali aktywny udział w pracach, które miały na celu obniżyć ceny podręczników. Jak widać, te wielomiesięczne starania i nasz wkład w to, aby doprowadzić do obniżki cen, nie znalazły właściwego uznania u autorów programu „Tani podręcznik”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JolantaGałczyńska">Program „Tani podręcznik” dotyczy dwóch kwestii. Znalezienia sposobu obniżenia cen podręczników i odpowiedniego gospodarowania podręcznikiem i dziedziczenia podręcznika.</u>
          <u xml:id="u-18.1" who="#JolantaGałczyńska">W opinii Związku Nauczycielstwa Polskiego ten drugi aspekt, tzn. gospodarowanie i dziedziczenie podręcznika, na pewno nie wymaga rozwiązań ustawowych. Naszym zdaniem, ustawa o systemie oświaty nie jest miejscem, w którym powinny znaleźć się takie przepisy. Jest natomiast sprawa odpowiedniego kreowania takiego sposobu gospodarowania podręcznikami i według nas powinny się w to zaangażować ogniwa nadzoru pedagogicznego i samorządy terytorialne.</u>
          <u xml:id="u-18.2" who="#JolantaGałczyńska">Jeżeli chodzi o obniżenie cen podręczników, to oprócz tych instrumentów, o których mówili pan poseł Sylwester Pawłowski i pani poseł Krystyna Szumilas, jest jeszcze taki mechanizm, którym dysponuje Ministerstwo Edukacji Narodowej, a mianowicie dotacje przedmiotowe na dopłaty do podręczników. Ta dotacja przedmiotowa w tym roku została określona w budżecie na poziomie 150 tys. zł. Jeżeli podzielić to przez liczbę podręczników, jest to kwota żenująco mała.</u>
          <u xml:id="u-18.3" who="#JolantaGałczyńska">Jeżeli chodzi o jakość podręczników, a sami mamy tego świadomość, że na rynku są podręczniki o różnym poziomie jakości, to również minister edukacji narodowej posiada instrument w postaci rzeczoznawców i ekspertów, a także określania kryteriów dopuszczania podręczników do użytku szkolnego.</u>
          <u xml:id="u-18.4" who="#JolantaGałczyńska">Przedstawiony czy zapowiadany program budzi wiele wątpliwości. Sprawa dystrybucji podręczników jest zupełnie niewyjaśniona. Chciałam wiedzieć, jaka to ma być procedura, że nawet indywidualnie można będzie nabywać podręczniki po cenie wynegocjowanej przez podmiot na poziomie województwa. To jest dla mnie zagadka, gdzie można byłoby nabywać podręczniki i kto miałby ustalać ich cenę urzędową.</u>
          <u xml:id="u-18.5" who="#JolantaGałczyńska">Powinniśmy dążyć do obniżenia cen podręczników i mamy już w ręku instrumenty, które można do tego celu wykorzystać. Związek Nauczycielstwa Polskiego liczy na to, że minister je wykorzysta i np. dotacja przedmiotowa do wydanych podręczników w roku 2007 będzie zdecydowanie wyższa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#TadeuszPisarek">Chcielibyśmy przedstawić naszą propozycję, która mogłaby spowodować obniżenie cen podręczników. Według nas trzeba byłoby ujednolicić programy nauczania, aby można było wydawać jeden zamiast kilku podręczników. Wydawanie podręcznika dla mniej zdolnych uczniów byłoby błędem, ponieważ egzaminy są prowadzone na jednakowym poziomie i wymagania są jednakowe. Trudno byłoby np. różnicować poziomy egzaminów maturalnych.</u>
          <u xml:id="u-19.1" who="#TadeuszPisarek">Gdyby został zatwierdzony jeden program przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, wówczas byłoby ono wydawcą i ogłaszałoby przetargi na wydrukowanie książki czy podręcznika szkolnego i ten druk byłby przez państwo dotowany przynajmniej w 50 proc., a dystrybucją podręczników zajmowałyby się szkoły. Taka jest nasza wizja. Cieszy nas to, że resort chce działać prospołecznie i wspomagać najbiedniejsze rodziny.</u>
          <u xml:id="u-19.2" who="#TadeuszPisarek">Nasze spostrzeżenia i oczekiwania dotyczące programu „Tani podręcznik” opierają się na przykładzie kraju najstarszej demokracji europejskiej, czyli Grecji, gdzie uczniowie dostają od roku nowe komplety podręczników za darmo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#KrystynaSzumilas">Przez ostatnie lata dopracowaliśmy się systemu wydawania wielu i różnych podręczników i jest to pewna wartość. Jest i inna propozycja, ale każdy ma prawo zgłaszać swoje pomysły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#ArturOstrowski">Program „Tani podręcznik” jest, jak widzimy, na takim etapie, jak i przygotowania i autopoprawki rządu do projektu ustawy o Narodowym Instytucie Wychowania czy do ustawy o systemie oświaty. One są, ale nikt ich nie zna dokładnie i nie można się z nimi zapoznać. Wysłuchujemy informacji o czymś, czego jeszcze nie ma w dojrzałym kształcie.</u>
          <u xml:id="u-21.1" who="#ArturOstrowski">Pan minister sam powiedział, że przygotowywany program budzi ciągle wątpliwości, np. angażowanie samorządów w zakupy podręczników czy też wprowadzenie odpowiednich przepisów do ustawy o systemie oświaty. Dokładnych propozycji ciągle nie znamy.</u>
          <u xml:id="u-21.2" who="#ArturOstrowski">Pytałem na tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego pana ministra Mirosława Orzechowskiego, dlaczego rodzice uczniów nie mogą jeszcze kupić zapowiadanego taniego podręcznika. Pan minister nie potrafił wytłumaczyć, dlaczego w tym roku szkolnym 2006/2007 takich podręczników jeszcze nie ma. A sytuacja jest taka, że ceny podręczników w tym roku jeszcze wzrosły. Pan minister był jednak dobrej myśli i powiedział, że wszystko jest na dobrej drodze i niebawem, czyli – jak zrozumiałem – w ciągu kilku dni po rozpoczęciu roku szkolnego pan minister przedstawi konkretny program taniego podręcznika. Takiego podręcznika jednak do dzisiaj nie ma.</u>
          <u xml:id="u-21.3" who="#ArturOstrowski">Czy nie będzie tak, jak z innymi pomysłami pana ministra Romana Giertycha, np. dzielenia nauki historii na dwa segmenty: historię powszechną i historię Polski, wprowadzania mundurków dla uczniów, monitoringu w szkołach i innych pomysłów i programów, które zostały zapowiedziane, ale nie zostaną zrealizowane. Czy nie będzie tak, że w budżecie są zapisane środki, ale tylko na wyprawkę szkolną dla pierwszoklasistów?</u>
          <u xml:id="u-21.4" who="#ArturOstrowski">Po tym, co dzisiaj usłyszeliśmy, to rodzice mogą w przyszłym roku liczyć na wyprawkę szkolną, ale mam wątpliwości, czy będą mogli kupić tanie podręczniki, i coraz bardziej utwierdzam się w swoim przeświadczeniu, że tak będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KrystynaSzumilas">Zakończyliśmy dyskusję. Proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławSłowiński">Dziękuję za wszystkie uwagi i przekażę je do właściwego adresata, ponieważ wydaje mi się, że mają dużą wagę i pomogą w ukierunkowaniu dalszych prac nad omawianym programem.</u>
          <u xml:id="u-23.1" who="#StanisławSłowiński">Dlaczego te zmiany, które są proponowane w programie, mają być wpisane do ustawy o systemie oświaty? Zdaniem wielu z państwa nie jest to materia ustawowa. Jest tak i nie. Wydaje się, że w ramach innej formuły wdrażania programów do systemu edukacji, np. uprawomocnienia nowych propozycji dotyczących podręczników, byłoby to wskazane, aby to były rozwiązania trwałe.</u>
          <u xml:id="u-23.2" who="#StanisławSłowiński">Zmiany idą generalnie w tym kierunku, aby podmiotem decyzji, zwłaszcza o wyborze podręcznika, w większym stopniu był zespół nauczycieli, zamiast pojedynczy nauczyciel, i żeby to było działanie bardziej drużynowe. Chodzi także o to, aby ten wybór nie mógł być dokonywany w każdym dowolnym momencie, kiedy ktoś poczuje przypływ chęci, ale w pewnym określonym i przewidywanym cyklu. Czy to mają być cztery czy trzy lata, to trzeba jeszcze przemyśleć.</u>
          <u xml:id="u-23.3" who="#StanisławSłowiński">Będziemy czuwać nad tym, aby dawane nam przestrogi zostały wykorzystane przy podejmowaniu ostatecznej decyzji. Sposób, w jaki obecnie wprowadzane są w szkołach do użytku podręczniki, zakłada zbyt dużą dowolność działania, która idzie za daleko. Jest to błąd czasów minionych i z tego wynika potrzeba dokonania korekty.</u>
          <u xml:id="u-23.4" who="#StanisławSłowiński">Jeżeli chodzi o weryfikację treści książek, jest to ogromny problem, jak słusznie ktoś zauważył – także logistyczny. Mamy do czynienia z wielką liczbą pozycji podręcznikowych i za tym kryją się najrozmaitsze uwarunkowania nie tylko programowe, ale również ambicjonalne poszczególnych autorów i środowisk. Proces przewartościowania tej oferty i zaktualizowanie czy ponowne jej dopuszczenie z perspektywy doświadczeń czasu musi być podjęty. Pierwszym krokiem będzie weryfikacja zapisów podstaw programowych nauczania. Była ona już planowana i rozważana przez blisko pięć lat i teraz nadszedł czas, aby to wprowadzić w życie.</u>
          <u xml:id="u-23.5" who="#StanisławSłowiński">Jeżeli byśmy mieli wspólnie z autorami podręczników i wspólnie z ekspertami oceniającymi podręczniki oraz instytucjami, które wyznaczają kierunki rozwoju dydaktyki, wprowadzać jakieś zmiany, to one nie powinny być wprowadzane bez wzajemnego wysłuchania racji wymienionych podmiotów i bez wspólnego porozumienia się w tych sprawach, w dużym stopniu decydujących o edukacji. Przegląd zawartości treści podręczników musi być prowadzony w kontekście zaktualizowanych i potwierdzonych bądź zmodyfikowanych zapisów podstawy programowej. I to jest najważniejsze zadanie w systemie oświaty w tej kadencji, jako wyraz dojrzewania systemu programowego polskiego szkolnictwa.</u>
          <u xml:id="u-23.6" who="#StanisławSłowiński">Jest tu bardzo drażliwa sprawa ekspertów i recenzowania podręczników. Miałem z tym osobisty kontakt i mogę powiedzieć o własnych doświadczeniach, że niektóre osoby – a nie było ich mało – nieco zawiodły zaufanie, jakim je obdarzono. Więzi koleżeńskie i wzajemne uprzejmości przeważały zbyt często nad poczuciem odpowiedzialności za naszą wspólną wartość, jaką jest poziom edukacji. Jest to gorzkie, co mówię, ale tak po prostu jest.</u>
          <u xml:id="u-23.7" who="#StanisławSłowiński">Na to nałożyły się niefortunne decyzje władz oświatowych. Nie chciałbym przypominać pewnych bolesnych szczegółów, ale faktem jest, że instrument, który mógłby weryfikować, dyscyplinować i ukierunkowywać prace w ramach systemu eksperckiego i referencyjnego, został zniszczony jeszcze przed jego pełnym wdrożeniem. To stało się kilka lat temu. Efekt jest taki, że mamy ogromnie swobodny rynek podręczników bez możliwości uprawiania efektywnej polityki programowej. Trzeba to teraz odbudować. W tym zawiera się odniesienie do kilku państwa wypowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-23.8" who="#StanisławSłowiński">Będzie mi bardzo trudno w tej chwili skomentować postulaty środowiska księgarskiego. Wydaje mi się, że te postulaty zgłaszane były już wcześniej, i mam odczucie, że wiele z nich jest bardzo ważnych. Będę się starał, aby one nie zostały przeoczone wtedy, gdy będą podejmowane konkretne decyzje.</u>
          <u xml:id="u-23.9" who="#StanisławSłowiński">Intencją programu „Tani podręcznik” nie jest zniszczenie ani rynku księgarskiego, ani naruszenie interesów wydawców. Jest to przecież też część polskiego dobra narodowego i polskiego gospodarstwa, a więc tak samo wymaga ochrony jak jakość edukacji. Nie może być tak, że decyzje, które miałyby służyć dzieciom i młodzieży, będą niszczyły czy naruszały możliwości rozwojowe tego sektora gospodarki i działalności wydawniczej. Tu potrzebny jest konsensus i z całą pewnością – przynajmniej ja bardzo o to zabiegam – doprowadzenie do tego, aby rozwiązania zawarte w programie były wspólnie przedyskutowane i wspólnie zaakceptowane z zachowaniem wspólnych interesów, a nie na zasadzie ignorowania czy udawania, że się nie słyszy.</u>
          <u xml:id="u-23.10" who="#StanisławSłowiński">Czuję się nieco skrępowany, ponieważ tych prac nie prowadzę i nie nadzoruję, ale mam wrażenie, że mimo słabości, o jakich tu mówiono i które niestety są, przyświeca nam dobra intencja, o czym także państwo mówili. I za to dziękuję.</u>
          <u xml:id="u-23.11" who="#StanisławSłowiński">Wspólne przekonanie, że trzeba uporządkować rynek podręczników i ich wykorzystywanie w szkołach z pożytkiem dla dzieci i bez strat dla środowisk prezentujących oferty podręcznikowe, jest cenne i za to także chciałbym podziękować.</u>
          <u xml:id="u-23.12" who="#StanisławSłowiński">W jakim kierunku idą zmiany, jeśli chodzi o dobór lektur szkolnych? Doraźnie pan premier Roman Giertych poprosił o uzupełnienie doboru lektur w trybie decyzji jednostkowych, razem o pięć pozycji. Równocześnie trzeba zauważyć sprawę znacznie ważniejszą, o czym się mniej mówi. Mianowicie próbujemy we współpracy ze środowiskiem nauczycielskim i akademickim dokonać przeglądu całości zestawu lektur obowiązkowych w ramach weryfikacji zapisów podstaw programowych.</u>
          <u xml:id="u-23.13" who="#StanisławSłowiński">Poprosiliśmy nauczycieli reprezentujących wszystkie regiony kraju o wskazanie przedstawicieli uczelni, które zajmują się w sposób szczególny tematyką humanistyczną – po to, aby wyłoniony ze środowiska akademickiego zespół przeanalizował dobór lektur, jaki obowiązuje obecnie, i ustalił, czy ten wybór jest w pełni aktualny, a sposób jego skonstruowania wytrzyma próbę czasu.</u>
          <u xml:id="u-23.14" who="#StanisławSłowiński">Chodzi o wskazanie, co się zdezaktualizowało, czego brakuje, ponieważ od ustalenia tamtego wyboru lektur minęło już dużo czasu. Prace tego zespołu rozpoczęły się wraz z początkiem roku akademickiego i wstępne ich wyniki powinniśmy znać jeszcze w tym roku. To będzie praca systematyczna, a nie akcyjna.</u>
          <u xml:id="u-23.15" who="#StanisławSłowiński">Jeżeli dobrze zrozumiałem pytanie, chodziło o wyjaśnienie, jakie są przewidywane środki na stypendia, a jakie na podręczniki. Założenie jest takie, że to, co ma być przeznaczone na zakupy podręczników, nie uszczupla wielkości środków na stypendia.</u>
          <u xml:id="u-23.16" who="#StanisławSłowiński">Wyrażona była wątpliwość, czy bezpiecznie jest sięgać po środki unijne, bo co się stanie, jak ich zabraknie? Perspektywa finansowa w tym przypadku jest wieloletnia, chociaż niektórzy twierdzą, że możemy mieć kłopot ze skutecznym zagospodarowaniem całej puli tych środków. Czy tak będzie, czas pokaże. Wykorzystanie części tych środków w celu zaopatrzenia w podręczniki dzieci najuboższych jest słuszne i wytłumaczalne.</u>
          <u xml:id="u-23.17" who="#StanisławSłowiński">Co do innych spraw poruszonych w dyskusji trudno jest mi zająć stanowisko dlatego, że nie uczestniczę w pracach nad przygotowaniem programu „Tani podręcznik”. Odpowiem jednak jeszcze na kilka pytań.</u>
          <u xml:id="u-23.18" who="#StanisławSłowiński">Zeszyty ćwiczeń, o które pytano, nie mieszczą się w definicji podręcznika. Czy można regulować ze szczebla centralnego zakres posługiwania się przez nauczycieli takimi zeszytami. Jest to temat do otwartej dyskusji. Im szkoła ma większe prawo do autonomicznego wyboru, tym bardziej nasze możliwości interweniowania muszą się zmniejszać.</u>
          <u xml:id="u-23.19" who="#StanisławSłowiński">Sprawa włączenia rodziców do opiniowania podręczników, nawet jeśli jest ona jeszcze nie dość precyzyjnie prezentowana, zmierza również do tego, żeby rodzice sygnalizowali decyzje szkoły powodujące zwiększenie kosztów zakupu podręczników dla rodzin uczniów. Nie chodzi o to, aby rodzice oceniali, który podręcznik jest najlepszy, natomiast czasami niektórzy nauczyciele nie do końca biorą pod uwagę, że części rodziców nie stać np. na dodatkowe zeszyty ćwiczeń i że jakiś umiar trzeba tu zachować.</u>
          <u xml:id="u-23.20" who="#StanisławSłowiński">Sprawa posługiwania się zeszytami ćwiczeń jest o tyle trudna, ale i ważna, że całymi latami nauczyciele wycinali nożyczkami różne materiały do ćwiczeń z uczniami za cenę własnych niedospanych nocy. I nikt im za to do tej pory nie podziękował. Teraz zmieniły się warunki i zdjęto z nauczycieli taki trud. Są teraz do użytku szkolnego zeszyty ćwiczeń z wielu przedmiotów. Trudno zakazać stosowania zeszytów ćwiczeń, a taki postulat zgłaszano ze względu na to, że one są jednorazowe. Tu taki postulat nie padł, ja referuję wypowiedzi z innej dyskusji.</u>
          <u xml:id="u-23.21" who="#StanisławSłowiński">Być może niefortunnie i zbyt pośpiesznie rzucono hasło: „Tani podręcznik”. Zawierało ono głębszą i wspólną dla nas intencję, aby podręczniki były dostępne dla każdego dziecka bez względu na warunki materialne rodziny Nie ma oczywiście uzasadnienia, aby za podręcznik nie płaciły osoby, którym się bardzo dobrze powodzi, nie ma uzasadnienia, żeby do nich dopłacać. Jest natomiast uzasadnienie, żeby dla dzieci z rodzin, gdzie staje się przed wyborem: bułka albo książka, takiego wyboru nie trzeba było dokonywać.</u>
          <u xml:id="u-23.22" who="#StanisławSłowiński">Od pierwszych wypowiedzi pana ministra Jarosława Zielińskiego uważałem, że slogan „Tani podręcznik” jest może nośny, ale mało fortunny, i niepotrzebnie ciągle jest używany w różnych wypowiedziach. Nie wiem, czy warto i czy można go teraz zmienić, ale chciałbym abyśmy rozumieli wspólnie, że „gramy” tak naprawdę o znoszenie barier edukacyjnych w tym segmencie dla dzieci, których rodziców nie stać na ponoszenie kosztów podręczników.</u>
          <u xml:id="u-23.23" who="#StanisławSłowiński">Na pewno wyprawka szkolna jest tutaj swego rodzaju pilotażowym rozwiązaniem tego szerszego problemu. Teraz chodzi o rozbudowę tej idei wyprawki szkolnej na zupełnie inną skalę.</u>
          <u xml:id="u-23.24" who="#StanisławSłowiński">Być może odejdziemy od nazwy „Tani podręcznik” i zmienimy ją na bardziej wyważoną i trafiającą w sedno, ale teraz chodzi o to, aby z chwilą kiedy uda się większej liczbie uczniów zagwarantować dostęp do podręczników, ten klasyczny program pilotażowy wyprawki szkolnej został w taki sposób rozbudowany.</u>
          <u xml:id="u-23.25" who="#StanisławSłowiński">Wszystkie uwagi państwa odnotowaliśmy, ponieważ materiał z tej dyskusji będzie bardzo ważny dla dalszych prac nad programem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#KrystynaSzumilas">Na jedno pytanie pan minister nie odpowiedział: gdzie w budżecie na rok 2007 są pieniądze na realizację programu „Tani podręcznik”, bo tak to się na razie nazywa. To państwo podaliście taką nazwę i jej używacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#HenrykGołębiewski">Dlaczego odrzucony został projekt pana ministra Jarosława Zielińskiego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KrystynaSzumilas">Proszę pana ministra o odpowiedź na te dwa pytania. Byłoby dobrze, żebyśmy dzisiaj wyjaśnili nasze wątpliwości, zwłaszcza że długo na to czekaliśmy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławSłowiński">Moje odpowiedzi może nie będą tak dogłębne, jakbym sobie tego życzył. Z tego, co mogę teraz powiedzieć bez konsultowania się z naszymi służbami finansowymi, to część tych środków jest ukrytych w rezerwie budżetowej na sfinansowanie wyprawki szkolnej, a część ma pochodzić z rezerw, które nie zostały jeszcze rozdysponowane. Odnoszę wrażenie, że dokonane zostaną pewne zmiany w budżecie pod kątem potrzeb programu „Tani podręcznik” podczas procedowania nad projektem ustawy budżetowej w Sejmie.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#StanisławSłowiński">Nie potrafię wyjaśnić, czym kierował się pan premier Roman Giertych, decydując o takim właśnie sposobie działania. Moja interpretacja jest taka, że pan premier chyba uważał, iż zdoła nadać większe przyspieszenie tym sprawom, i chyba nie docenił trudności jakie trzeba będzie pokonać. Okazywał dużo entuzjazmu dla pomysłu tego programu i myślał, że będzie łatwiej go przygotować. Może jest to wina nas, szeregowych pracowników, którzy go otaczaliśmy. Nie mówiliśmy dość wyraźnie, że może to być bardzo trudne. Wydaje się, że pan premier wierzył w to, iż uda się zrobić jeszcze więcej, i miał taką ambicję. Jest to jednak tylko moja interpretacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#KrystynaSzumilas">Pan minister wspomniał, że moglibyśmy uzyskać więcej informacji o stypendiach. Prezydium Komisji wystąpiło do Ministerstwa Edukacji Narodowej o dokładną informację na temat środków wydawanych na stypendia. Wystąpiliśmy nie tylko do resortu edukacji, ale również do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz do Ministra Rozwoju Regionalnego. Z tych dwóch ministerstw otrzymaliśmy już odpowiedzi; czekamy na odpowiedź od pana ministra edukacji narodowej. Uzyskanie takiej odpowiedzi pomogłoby nam w pracy.</u>
          <u xml:id="u-28.1" who="#KrystynaSzumilas">Z niepokojem słuchałam zapowiedzi pana ministra, że przekaże nasze uwagi do właściwego adresata, ponieważ świadczy to o tym, że w resorcie edukacji nie ma drużyny. Państwo chcecie, aby w szkołach nauczyciele wybierali podręczniki będąc pewną drużyną. Dobrze byłoby, aby kierownictwo resortu edukacji pracowało jak jedna drużyna; wtedy i nam tu byłoby łatwiej oceniać te prace.</u>
          <u xml:id="u-28.2" who="#KrystynaSzumilas">Zakończyliśmy pierwszy punktu naszego posiedzenia.</u>
          <u xml:id="u-28.3" who="#KrystynaSzumilas">Przystępujemy do rozpatrzenia punktu drugiego – rozpatrzenie stanu profilaktyki zdrowotnej dzieci i młodzieży w szkołach. Mamy zostać zapoznani z nowymi propozycjami Ministerstwa Edukacji Narodowej w tym zakresie.</u>
          <u xml:id="u-28.4" who="#KrystynaSzumilas">Proszę pana ministra o przedstawienie informacji o profilaktyce zdrowotnej dzieci i młodzieży w szkołach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławSłowiński">Chciałbym prosić, aby dopuścić w tej sprawie do głosu panią dyrektor Agnieszkę Dybowska, która jest autorem informacji pisemnej dostarczonej państwu i znacznie lepiej przedstawi to całe zagadnienie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KrystynaSzumilas">Proszę o zabranie głosu panią dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#AgnieszkaDybowska">Państwo otrzymali od nas dość obszerny materiał i dlatego chciałabym tylko zwrócić uwagę na pewne ważniejsze kwestie, wskazane w tym materiale, i ewentualnie to skomentować.</u>
          <u xml:id="u-31.1" who="#AgnieszkaDybowska">Zasady sprawowania opieki medycznej nad uczniami, tak jak nad innymi ubezpieczonymi, są określone w ustawie o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. W obecnym stanie prawnym opiekę nad uczniami sprawują wskazani przez ich rodziców lekarze rodzinni bądź inni lekarze, którzy mają kontakty z Narodowym Funduszem Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-31.2" who="#AgnieszkaDybowska">Na podstawie przepisów zawartych w rozporządzeniu ministra zdrowia z grudnia 2004 roku w sprawie zakresu i organizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą, a także w odniesieniu do przepisów zawartych w ustawie o systemie oświaty opracowany został przez ministra edukacji narodowej i sportu, we współpracy z ministrem zdrowia, a także w porozumieniu z ministrem finansów, rządowy program „Profilaktyczna opieka zdrowotna nad dziećmi i młodzieżą w środowisku nauczania i wychowania”. Program ten został przyjęty przez Radę Ministrów w listopadzie 2004 r.</u>
          <u xml:id="u-31.3" who="#AgnieszkaDybowska">W programie tym określone są zadania profilaktyki zdrowotnej prowadzonej w szkole przez pielęgniarkę, profilaktycznej opieki zdrowotnej sprawowanej przez lekarza podstawowej opieki zdrowotnej, podstawowej profilaktycznej opieki stomatologicznej, sprawowanej w określonym miejscu wskazanym przez umowę z Narodowym Funduszem Zdrowia, a więc nie w szkole. Ponadto w programie zawarte są również kwestie związane z monitorowaniem nadzoru nad merytoryczną jakością opieki pielęgniarskiej, lekarskiej i stomatologicznej, a także związane z monitorowaniem zdrowia uczniów i realizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-31.4" who="#AgnieszkaDybowska">Realizowane świadczenia profilaktyczne dzieci i młodzieży obejmują w szczególności badania przesiewowe wykonywane przez pielęgniarki szkolne, powszechne profilaktyczne badania lekarskie określane popularnym zwrotem „bilans zdrowia”, profilaktyczne badania stomatologiczne, obowiązkowe szczepienia ochronne, a także edukację zdrowotną i promocję zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-31.5" who="#AgnieszkaDybowska">Aktualnie w szkołach funkcjonują gabinety profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej. W niewielkiej liczbie szkół funkcjonują gabinety lekarskie i stomatologiczne. Według danych zebranych w systemie informacji oświatowej na dzień 1 stycznia 2006 r. liczba szkół, prowadzonych przez jednostki samorządu terytorialnego, wynosiła ogółem 18.970. Według posiadanych przez nas danych na tę ogólna liczbę szkół w 10.825 szkołach są już gabinety profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej. Jednak tylko w 896 szkołach z tych ponad 10 tysięcy znajdują się dwa gabinety, tzn. gabinet profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej oraz gabinet medyczny. Można z tych danych wywnioskować, że jeszcze w 8145 szkołach nie ma gabinetów lekarskich.</u>
          <u xml:id="u-31.6" who="#AgnieszkaDybowska">W roku 2003 ustalono jednostkowy koszt adaptowania pomieszczenia gabinetowego w szkole na kwotę 1200 zł. W roku 2003 przekazano do jednostek samorządu terytorialnego kwotę 3830 tys. zł z przeznaczeniem na adaptację pomieszczeń gabinetowych. Szacunkowo oceniamy, że zostały zaadaptowane 3192 pomieszczenia. Natomiast w roku 2004 przeznaczono na ten cel podobną kwotę, bo 3608 tys. zł i adaptowano 3200 pomieszczeń w szkołach. W roku 2006 powinny być przekazane do jednostek samorządu terytorialnego środki w wysokości 5040 tys. zł na adaptację kolejnych 4200 pomieszczeń.</u>
          <u xml:id="u-31.7" who="#AgnieszkaDybowska">Ministerstwo Edukacji Narodowej stara się rozwiązywać problem profilaktyki zdrowotnej uczniów w szkołach przez przywracanie tam gabinetów profilaktyki. Obserwujemy, że jest potrzeba znacznie szybszego organizowania takich gabinetów i rozwijania opieki medycznej w szkołach. W związku z tym w maju br. po rozmowach ministra edukacji narodowej i ministra zdrowia rozpoczął prace zespół roboczy składający się z przedstawicieli obu tych resortów. Celem działania zespołu jest przygotowanie koncepcji rozwoju zdrowotnej opieki profilaktycznej w szkołach. Sądzę, że taka koncepcja zostanie wkrótce wypracowana i przedstawiona obu ministrom oraz poddana konsultacji społecznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KrystynaSzumilas">Otwieram dyskusję na temat profilaktyki zdrowotnej dzieci i młodzieży w szkołach. Pozwolę sobie na wstępie dyskusji zadać jedno fundamentalne pytanie. Nie wystarczy adaptować czy wyremontować jakąś liczbę gabinetów medycznych czy gabinetów stomatologicznych. Istota problemu tkwi w rozwiązaniu prawnym dotyczącym organizacji opieki profilaktycznej i przedlekarskiej w szkołach oraz określeniu zasad wynagradzania pielęgniarek i lekarzy, którzy mieliby w tych gabinetach przyjmować uczniów jako pacjentów.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KrystynaSzumilas">Same gabinety, nawet wyposażone, nie poprawią stanu zdrowotnego uczniów. Czy państwo macie jakąś propozycję rozwiązania problemu obsady i obsługi gabinetów medycznych, aby w tych przygotowanych gabinetach profilaktyki zdrowotnej znalazł się po prostu lekarz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#HenrykGołębiewski">W informacji pisemnej przekazanej nam przez resort edukacji stwierdza się m.in., że we wrześniu 2006 r. Ministerstwo Edukacji Narodowej dokona rozeznania, w jakim stopniu jednostki samorządu terytorialnego wywiązały się z zadania określonego w odpowiednim artykule znowelizowanej ustawy o systemie oświaty, a dotyczącym organizowania gabinetów lekarskich w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#HenrykGołębiewski">Jest teraz dopiero początek października, ale czy jest już jakiś zwiastun przeprowadzanej kontroli i czy można stwierdzić, że osiągnięto pozytywny efekt, czy też może nie uzyskano spodziewanych efektów?</u>
          <u xml:id="u-33.2" who="#HenrykGołębiewski">Czy w projekcie budżetu na rok 2007 resort edukacji przewiduje środki pozwalające na kontynuację przywracania gabinetów medycznych w szkołach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JoannaFabisiak">Kiedy będzie przygotowana przez zespół złożony z przedstawicieli resortów edukacji i zdrowia koncepcja rozwoju profilaktycznej opieki zdrowotnej dzieci i młodzieży? Mało zwraca się uwagi na stan zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży. Bardzo niewielu mamy lekarzy psychiatrów diagnozujących schorzenia psychiczne dzieci i mało psychologów pracujących w szkołach. Czy wiemy dokładnie ilu brakuje nam psychiatrów, psychologów i pedagogów?</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JoannaFabisiak">Nie ma w szkołach stomatologów. Niewielu rodziców może opłacić leczenie stomatologiczne swoich dzieci. Jest bardzo liczna grupa młodzieży, która ma uzębienie w strasznym stanie. Czy rozpoznano skalę potrzeb w zakresie opieki stomatologicznej i jakie są możliwości zaspokojenia tych potrzeb?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#DanutaPietraszewska">Jestem rozczarowana, ponieważ myślałam, że będziemy dyskutować nad programem profilaktyki zdrowotnej w szkołach, tymczasem pani dyrektor skupiła się tylko na informacji o tym, co było w poprzednich latach i jakie były niedostatki w tym zakresie. Nie wiemy w jakim kierunku i w jakiej skali będzie realizowany program ochrony zdrowia dzieci i młodzieży szkolnej.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#DanutaPietraszewska">Stan profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej jest katastrofalny. Przy nasilaniu się agresji w szkołach pielęgniarka powinna być w każdej szkole. Obecnie jedna pielęgniarka przypada na 4–5 szkół, często odległych od siebie. Przy obecnej wypadkowości uczniów dziwi to, że są oni pozbawieni fachowej opieki medycznej.</u>
          <u xml:id="u-35.2" who="#DanutaPietraszewska">Jeszcze gorszy jest stan opieki stomatologicznej. Jeżeli na odtworzenie gabinetu lekarskiego przeznacza się tylko 1200 zł, to na pewno nie będzie można kupić fotela dentystyczne, który kosztuje kilkanaście tysięcy złotych. Czy są środki w budżecie na opłacenie pielęgniarek szkolnych?</u>
          <u xml:id="u-35.3" who="#DanutaPietraszewska">Dobrze się stało, że resort w ogóle zajął się sprawą profilaktyki zdrowotnej dzieci i młodzieży i powstał jakiś zespół, który ma opracować koncepcję organizacji tej pomocy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#ReginaWasilewskaKita">Dobrze, że ze skromnego budżetu resortów edukacji i zdrowia przeznacza się pewne środki na reaktywowanie gabinetów lekarskich w szkołach i organizację profilaktyki zdrowotnej. To powinny być wspólne ustalenia i wspólne działania obu resortów.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#ReginaWasilewskaKita">Z Rocznika Statystycznego wynika, że wzrasta niepełnosprawność wśród dzieci i młodzieży. W roku szkolnym 1995/1996 mieliśmy 8,4 tysiąca, a obecnie mamy 11,3 tysiąca niepełnosprawnych uczniów. Oczekujemy opracowania wieloletniego programu usprawniania fizycznego dzieci i młodzieży.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#ReginaWasilewskaKita">Pielęgniarka szkolna opłacana jest z Narodowego Funduszu Zdrowia stawką kapitacyjną. Proszę powiedzieć ile otrzymuje pielęgniarka za poradę czy udzielenie pomocy jednemu uczniowi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#SylwesterPawłowski">W odróżnieniu od programu „Tani podręcznik” tutaj nie poruszamy się w wirtualnym świecie, ale stąpamy po twardym gruncie i omawiamy to, co zostało wydeptane doświadczeniami minionych lat, aż do czasu kiedy opiekę zdrowotną wyprowadzono z placówek oświatowych. Teraz próbuje się nawiązać do dawnej praktyki i odbudować opiekę zdrowotną nad dziećmi i młodzieżą w szkołach.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#SylwesterPawłowski">Prowadzone badania okresowe dla 10– czy 15-latków są kontynuowane. Wydane zostały rozporządzenia w sprawie profilaktyki zdrowotnej. Chodzi teraz o to, aby za tymi formalnymi rozstrzygnięciami szła praktyka i podejmowane były konkretne działania. Występuje dość powszechnie u dzieci skolioza i nadpobudliwość, zły jest stan uzębienia. To uzasadnia konieczność powrotu opieki medycznej do szkół. Do tego powinien być włączony w szerszym zakresie Narodowy Fundusz Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-37.2" who="#SylwesterPawłowski">Zapowiedziano, że podjął prace zespół roboczy, aby przygotować koncepcję organizacji i prowadzenia profilaktyki zdrowotnej w szkołach. Jeżeli w najbliższym czasie nie uda się tego przygotować, a następnie wdrożyć, to najpoważniejsi partnerzy, jakimi są dla nas samorządy terytorialne, odwrócą się do nas plecami, zwłaszcza że w wielu gminach realizowane są programy profilaktyczne w szkołach ze środków własnych samorządów. Jeżeli nie będzie wsparcia systemowego, organizacyjnego, to stan zdrowotności dzieci i młodzieży nie ulegnie poprawie, a raczej pogorszeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#JadwigaWiśniewska">Zapewnienie uczniom możliwości korzystania z gabinetów profilaktyki zdrowotnej i pomocy przedlekarskiej jest ustawowym obowiązkiem szkoły publicznej. Pytam: jak ten obowiązek jest realizowany w szkołach, w których nie ma gabinetów? Gdzie w budżecie resortu ulokowane są środki na utworzenie w przyszłym roku ok. 6 tysięcy gabinetów profilaktyki zdrowotnej? Jaki sens ma tworzenie gabinetów profilaktyki, jeżeli w tych gabinetach nie ma lekarzy, nie ma pielęgniarek? Kto ma świadczyć uczniom doraźną pomoc medyczną?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#KrystynaSzumilas">Odnoszę wrażenie, że od pięciu lat, odkąd mówimy o programie profilaktyki zdrowotnej w szkołach, właściwie powtarzamy ciągle to samo, a efektów nie ma. Podstawowy problem, o którym mówiłam na początku, nie został rozwiązany. Czy są jakieś szanse na rozwiązanie tego problemu? Czy Ministerstwo Edukacji Narodowej, Ministerstwo Zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia mają pomysł na to, jak zapełnić te gabinety, aby były one dobrze wyposażone i aby był w nich lekarz? Wydamy pieniądze na adaptację pomieszczeń, a one będą puste. Być może, potrzebne jest wprowadzenie programów profilaktycznych dofinansowywanych ze specjalnych środków. Chciałabym poznać opinię obu resortów.</u>
          <u xml:id="u-39.1" who="#KrystynaSzumilas">Obawiam się, że za trzy lata Najwyższa Izba Kontroli po przeprowadzeniu kontroli w szkołach stwierdzi, iż pieniądze na gabinety zostały wydane, ale nic z tego nie wynika, czyli że pieniądze zostały zmarnowane.</u>
          <u xml:id="u-39.2" who="#KrystynaSzumilas">Czy ktoś z państwa posłów chciałby jeszcze zabrać głos w dyskusji?</u>
          <u xml:id="u-39.3" who="#KrystynaSzumilas">Nie ma zgłoszeń.</u>
          <u xml:id="u-39.4" who="#KrystynaSzumilas">Prosiłabym o udzielenie odpowiedzi na pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KrystynaTrojanowska">Jestem pediatrą. Ponieważ pan minister Grabowski, który nadzoruje nasz departament zdrowia publicznego, zajmujący się także sprawami opieki nad matką i dzieckiem, bierze udział w posiedzeniu innej komisji sejmowej, zostałam upoważniona jako pracownik merytoryczny do zabierania głosu na posiedzeniu Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Muszę odnieść się do przeszłości, ponieważ mam wrażenie, że sądzi się, iż w kwestii sprawowania opieki profilaktycznej nad dziećmi i młodzieżą do tej pory nic się nie dzieje i dopiero powołany zespół, o którym była mowa ma wypracować konkretne rozwiązania.</u>
          <u xml:id="u-40.1" who="#KrystynaTrojanowska">Faktycznie wejście w życie w styczniu 1999 roku reformy służby zdrowia spowodowało zmianę organizacji udzielania świadczeń zdrowotnych dzieciom i młodzieży. Dzieci i młodzież zostały potraktowane na równi z ubezpieczonymi dorosłymi. Krótko mówiąc, forma płatności za udzielenie świadczeń zdrowotnych – wówczas przez Kasy Chorych – ubezpieczonym spowodowało to, że dyrektorzy Zakładów Opieki Zdrowotnej w poprzednim systemie ubezpieczeniowym likwidowali po kolei poradnie medycyny szkolnej. Zawierane kontrakty były niedoszacowane i praktycznie cała opieka profilaktyczna i w ogóle opieka zdrowotna nad dziećmi i młodzieżą została scedowana na lekarzy powszechnej opieki zdrowotnej – zarówno lekarzy rodzinnych, jak i ogólnych, w tym pediatrów, którzy mieli wówczas umowy zawarte z Kasami Chorych.</u>
          <u xml:id="u-40.2" who="#KrystynaTrojanowska">Liczba poradni medycy szkolnej zmniejszyła się w ciągu trzech lat do ok. 40. Najgorsze było to, że został zlikwidowany w związku z reformą nadzór merytoryczny nad tymi poradniami, bo Kasy Chorych płaciły za świadczenia zdrowotne, a nadzór nie jest świadczeniem. W związku z tym zaczęły zanikać te funkcje.</u>
          <u xml:id="u-40.3" who="#KrystynaTrojanowska">Aktualnie całość opieki nad dziećmi i młodzieżą reguluje ustawa o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych. Art. 27 stanowiący o sposobnie sprawowania opieki profilaktycznej nad dziećmi i młodzieżą obejmuje i małe dzieci, i starsze dzieci, i młodzież szkolną i zawiera delegacje do wydania odpowiednich aktów wykonawczych. Takie akty wykonawcze zostały wydane. W rozporządzeniu ministra zdrowia o zakresie i organizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej nad dziećmi i młodzieżą jest dokładnie napisane, jaki musi być zakres tej opieki, przez kogo ma być sprawowana. Tam jest zapisane, jak również w wieloletnim programie rządowym realizowanym od października 2004 roku, jak ma wyglądać profilaktyczna opieka zdrowotna.</u>
          <u xml:id="u-40.4" who="#KrystynaTrojanowska">W programie założono, że w każdej szkole będzie pracowała pielęgniarka, która będzie sprawowała profilaktyczną opiekę zdrowotną na terenie szkoły. Program nie przewidywał do tej pory obecności lekarza w szkole. Zadania lekarza w zakresie sprawowania tej opieki są także zapisane dokładnie w rozporządzeniu o zakresie i organizacji profilaktycznej opieki zdrowotnej. Najważniejsze z tych zadań to profilaktyczne badania lekarskie, czyli tzw. bilanse zdrowia, nadzór i udział w szczepieniach ochronnych, prowadzenie edukacji zdrowotnej po badaniu przesiewowym, zajmowanie się tymi dziećmi, u których stwierdza się różnego typu zaburzenia. Opieka profilaktyczna ma być sprawowana w punkcie i w miejscu stanowiącym gabinet lekarza rodzinnego czy innego lekarza, który posiada kontrakt. W szkole ma być tylko pielęgniarka. I tak było do tej pory.</u>
          <u xml:id="u-40.5" who="#KrystynaTrojanowska">Jeżeli chodzi o stan prawny, na początku było to tak, że w roku szkolnym 2002/2003 działało w szkołach tylko ok. 42 proc. gabinetów, jakie pozostały po dokonaniu reformy. Reszta z różnych powodów została zlikwidowana, dyrektorzy szkół i lekarze nie starali się tworzyć nowych placówek, a wręcz odwrotnie: poradnie szkolne zostały zlikwidowane. Zakres opieki zdrowotnej, lekarskiej musi być sprawowany zgodnie z rozporządzeniem. Nie jest tak, że nie ma określonych standardów postępowania. Pytano, co dzieje się z opieką nad dziećmi, jeżeli w szkole nie ma gabinetu profilaktyki zdrowotnej. Taka opieka musi być sprawowana – zgodnie z obowiązującym prawem – na terenie poradni do czasu utworzenia gabinetów.</u>
          <u xml:id="u-40.6" who="#KrystynaTrojanowska">Pani dyrektor mówiła o kwocie 1200 złotych na tworzenie gabinetów w szkołach. Ta kwota może być przeznaczona jedynie na adaptację pomieszczenia, tzn. na malowanie, założenie umywalki, obłożenie ścian kafelkami. Natomiast na wyposażenie gabinetu miało się przeznaczać według kalkulacji dokonanej w momencie tworzenia programu rządowego 6,5 tysiąca złotych. Płaci za to nie resort edukacji, ale organy założycielskie i prowadzące szkoły, a w 90 proc. są to samorządy terytorialne. Do zadań samorządów należało tworzenie i utrzymanie funkcjonowania gabinetu lekarskiego w szkole.</u>
          <u xml:id="u-40.7" who="#KrystynaTrojanowska">Jeżeli chodzi o rolę Narodowego Funduszu Zdrowia, to za świadczenia zdrowotne, udzielane przez pielęgniarkę w szkole, jak również udzielane przez lekarza powszechnej opieki zdrowotnej, płaci w stawce kapitacyjnej – jednej bądź drugiej – NFZ. Stawki te są ustalone. A więc MEN płaci za adaptację pomieszczenia, organy prowadzące szkoły – za utworzenie i funkcjonowanie gabinetów, a za świadczenia zdrowotne, czyli za opiekę, płaciły poprzednio Kasy Chorych, a teraz Narodowy Fundusz Zdrowia.</u>
          <u xml:id="u-40.8" who="#KrystynaTrojanowska">W roku ubiegłym departament zdrowia publicznego zlecił monitoring tego, co do tej pory udało się zrobić i jak wygląda aktualny stan profilaktycznej opieki zdrowotnej nad uczniami. Ustalono, że dostępność gabinetów medycznych w szkołach miejskich należy uznać za zadowalającą, ponieważ obejmują one ponad 98 proc. szkół miejskich. Znacznie gorsza jest sytuacja w szkołach wiejskich, gdzie gabinet dostępny lub samodzielny w budynku szkolnym posiada jedynie 1/3 szkół podstawowych i nieco mniej niż połowa gimnazjów oraz 2/3 liceów, szkół zawodowych i szkół specjalnych. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że w minionych dwóch latach szkolnych powstały nowe gabinety w szkołach i to przede wszystkim w szkołach wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-40.9" who="#KrystynaTrojanowska">Inną sprawą jest fakt niedoposażenia tych gabinetów. Około 47 proc. gabinetów aktualnie funkcjonujących wymaga doposażenia, aby mogły spełniać swoje funkcje.</u>
          <u xml:id="u-40.10" who="#KrystynaTrojanowska">Jest jeszcze kwestia gabinetów stomatologicznych. Tam, gdzie takie gabinety, działające w poprzednim okresie, pozostały i nadal funkcjonują, Narodowy Fundusz Zdrowia zawiera z nimi umowy i tam te gabinety są czynne. Trzeba pamiętać, że większość tych gabinetów w latach 90. została zlikwidowana także z tego powodu, iż zużycie sprzętu stomatologicznego było w takim stanie, że nie nadawał się do prowadzenia zabiegów, a na nowy sprzęt nie było pieniędzy. Obecnie koszt wyposażenia takiego gabinetu wynosi ok. 150 tys. zł. Wydaje się, że należy rozważyć, czy możliwe jest utworzenie wystarczającej liczby gabinetów stomatologicznych w szkołach, skoro jest to taki koszt.</u>
          <u xml:id="u-40.11" who="#KrystynaTrojanowska">Z przeprowadzonego monitoringu wynika, że testy przesiewowe w wybranych grupach w klasach wszystkich typów szkół obejmują już ponad 90 proc. uczniów – zarówno w miastach, jak i na wsi.</u>
          <u xml:id="u-40.12" who="#KrystynaTrojanowska">W zdecydowanej większości szkół realizuje się zajęcia z zakresu edukacji zdrowotnej. W roku szkolnym 2004/2005 w programach edukacyjnych prowadzonych przez pielęgniarki szkolne brało udział blisko 3/4 uczniów szkół wszystkich typów w mieście i ok. 2/3 uczniów szkół wiejskich.</u>
          <u xml:id="u-40.13" who="#KrystynaTrojanowska">W stopniu dostatecznym ocenia się profilaktykę tzw. fluorkową, prowadzoną metodą nadzorowanego szczotkowania zębów, która została obligatoryjnie wprowadzona do szkół podstawowych w roku szkolnym 2003/2004. Odsetek uczniów objętych tą opieką na wsi był jeszcze niewielki. W roku szkolnym 2004/2005 nastąpiła zdecydowana poprawa. W szkołach podstawowych w miastach objęto tą opieką 67 proc. uczniów w postaci profilaktyki próchnicy zębów, a na wsi nieco mniej, bo 62 proc. Świadczy to o dużej mobilizacji szkolnych pielęgniarek, które mimo niskich stawek kapitacyjnych zdołały wygospodarować fundusze na zakup preparatów fluorkowych. Niepokoi fakt, że w szkołach specjalnych tą formą profilaktyki objęto zaledwie co siódmego ucznia na wsi i co piątego ucznia w mieście, chociaż jest to znaczna poprawa w porównaniu z rokiem ubiegłym.</u>
          <u xml:id="u-40.14" who="#KrystynaTrojanowska">Jeżeli chodzi o szczepienia ochronne, jest tak, że w 11 województwach szczepienia uczniów odbywają się w gabinetach lekarzy rodzinnych, a w 5 województwach – bezpośrednio na terenie szkół. Są pewne problemy z komunikacją lekarzy, szczególnie w województwie lubelskim i częściowo w województwie małopolskim.</u>
          <u xml:id="u-40.15" who="#KrystynaTrojanowska">Aktualne działania ministra zdrowia, prowadzone w uzgodnieniu z Porozumieniem Zielonogórskim i Narodowym Funduszem Zdrowia, idą w kierunku przekazania wszystkich szczepień do gabinetów lekarzy rodzinnych. Kwalifikacja do szczepienia jest tą częścią procedury, do której wykonywania pielęgniarka nie posiada kompetencji, w związku z czym nie można jej obciążyć odpowiedzialnością za szczepienia.</u>
          <u xml:id="u-40.16" who="#KrystynaTrojanowska">Być może, wygodniej byłoby szczepić dzieci w szkole, ale niestety te szczepienia zostaną przekazane do lekarzy powszechnej opieki zdrowotnej. Trzeba pamiętać o tym, że obecnie lekarza dla swoich dzieci wybierają rodzice przy pomocy deklaracji wyboru i ten lekarz odpowiada za stan zdrowia dziecka a dostaje za to środki finansowe w postaci stawki kapitacyjnej na realizację nie tylko leczenia, ale i profilaktycznej opieki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-40.17" who="#KrystynaTrojanowska">Mówiono o tym, że jedna pielęgniarka sprawuje opiekę w kilku szkołach. To zależy od tego, ilu uczniów jest w danej szkole. Przyjęto za optimum, że najlepiej byłoby, żeby jedna pielęgniarka opiekowała się 800 uczniami. Aktualnie jedna pielęgniarka opiekuje się 1200 uczniami. Jeżeli są małe szkoły, pielęgniarka sprawuje opiekę w kilku takich szkołach i nie może być codziennie w każdej z nich.</u>
          <u xml:id="u-40.18" who="#KrystynaTrojanowska">Inne wskaźniki są w szkołach specjalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#KrystynaSzumilas">Proponuję, aby to, o czym pani mówi, przekazać Komisji w formie pisemnej. Dotyczy to zwłaszcza tego monitoringu, bo zapewne wynika z niego jeszcze wiele innych interesujących nas danych i posłowie będą mogli się z tym zapoznać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#KrystynaTrojanowska">Przedstawimy taki materiał. Jeżeli chodzi o kwestie finansowe, poinformuje o nich pan prezes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#KrystynaSzumilas">Proszę pana prezesa o zabranie głosu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#JacekGrabowski">Zanim omówię sprawy finansowe, chciałbym przedstawić państwu kilka uwag ogólnych w sprawach bardziej generalnych.</u>
          <u xml:id="u-44.1" who="#JacekGrabowski">Zacznę od tego, czy zasadne i potrzebne jest ulokowanie lekarzy w gabinetach szkolnych. Z pewnością byłaby to bardziej kompleksowa i kompetentna opieka medyczna i uczeń skorzystałby z takiej opieki. Chcę jednak powiedzieć, że nie ma takiego modelu nigdzie na świecie, nawet w USA. Stany Zjednoczone mają najlepszą opiekę nad uczniem w szkole i tam w każdej szkole jest stale pielęgniarka. W wielu cywilizowanych krajach zachodniej Europy nie jest znana instytucja pielęgniarki szkolnej. Funkcjonuje tam jedynie pielęgniarka środowiskowa, która jest w szkole tylko w przypadkach koniecznych interwencji. Na tym tle nasz model nie jest wcale tak absurdalny, jak to się u nas często ocenia.</u>
          <u xml:id="u-44.2" who="#JacekGrabowski">Byłoby zasadne, aby lekarz był w szkole, ale czy jest to możliwe? Otóż najlepiej byłoby, gdyby to był lekarz pediatra, ale w Polsce mamy 16.850 pediatrów, z czego pracuje 15.205. Jest więc mało prawdopodobne, aby ta propozycja ulokowania lekarzy w szkole była na tyle atrakcyjna, że odeszliby z tych miejsc, gdzie obecnie pracują. Alternatywą byłoby zatrudnienie w szkołach lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, czyli praktycznie lekarzy rodzinnych. Jest jednak również mało prawdopodobne, aby porzucili oni pracę w poradniach i przychodniach czy szpitalach. Powstaje problem kadrowy.</u>
          <u xml:id="u-44.3" who="#JacekGrabowski">Pielęgniarki pracują już w wielu szkołach i otrzymują 31 zł stawki kapitacyjnej. Jest to już stawka godziwa, bo jeżeli państwo przemnożycie tę stawkę przez liczbę 1000–1100 uczniów, daje to 31 tys. – 38 tys. zł rocznie. Nie jest to z pewnością kwota duża. Większość pielęgniarek podlega nadzorowi medycznemu i spełniają one funkcjonalnie wymagania, o których mówiła pani dyrektor Krystyna Trojanowska.</u>
          <u xml:id="u-44.4" who="#JacekGrabowski">Rozporządzenie, o którym już była mowa, bardzo szczegółowo na dwóch stronach opisuje obowiązki nałożone na pielęgniarkę i na lekarza i są one egzekwowane zarówno w zakresie kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia, jak i Inspekcji Sanitarno-Epidemiologicznej. Pytano o pedopsychiatrów. Tu sytuacja jest bardzo trudna. Sam jestem psychiatrą, niestety już nie praktykującym, i wiem, jak jest ich dramatycznie mało. Są całe regiony kraju, gdzie w ogóle nie ma psychiatrów, np. na Podkarpaciu, gdzie nie ma ani jednego psychiatry. To jest bardzo trudny zawód i mało jest chętnych do jego uprawiania, zwłaszcza w zakresie pedopsychiatrii. Problem ten był ostatnio omawiany na posiedzeniu Komisji Zdrowia Senatu, gdzie zastanawiano się nad problemami ADHD i całkowitym brakiem możliwości diagnozowania tego szczególnego syndromu z powodu braku wykwalifikowanej kadry.</u>
          <u xml:id="u-44.5" who="#JacekGrabowski">Jeśli chodzi o stomatologów, to Narodowy Fundusz Zdrowia chętnie kontraktuje te świadczenia w szkole, jeśli tylko są tam gabinety spełniające określone wymagania. Są regiony kraju, gdzie liczba tych gabinetów szkolnych jest stosunkowo duża, a wynika to z aktywności samorządów lokalnych, które zainwestowały pieniądze w organizacje takich gabinetów. Narodowy Fundusz Zdrowia wydaje na leczenie stomatologiczne ponad 1 mld zł rocznie, z czego ponad 40 proc. na leczenie dzieci. Jest to na pewno mało w stosunku do potrzeb i skali zaniedbań z poprzednich lat.</u>
          <u xml:id="u-44.6" who="#JacekGrabowski">Jeżeli chodzi o profilaktykę fluorkową, o czym była mowa i która według nas jest jeszcze realizowana w niedostatecznym stopniu, to w tym roku zwiększyliśmy stawkę kapitacyjną i mamy nadzieję, że realizacja tego zadania będzie kompletna i w jakiejś dalszej perspektywie będzie mniej bezzębnych Polaków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#KrystynaSzumilas">O głos prosi jeszcze pani dyrektor.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#KrystynaTrojanowska">Chciałabym jeszcze uzupełnić swoją informację. Dotychczasowa specjalizacja z psychiatrii dzieci i młodzieży była specjalizacją szczegółową, co w sposób istotny wydłużało czas szkolenia. Trzeba było mieć specjalizację z psychiatrii ogólnej, aby można było robić tę specjalizację szczegółową psychiatrii dzieci i młodzieży. Obecnie w tej procedurze zdobywania specjalizacji szczegółowej zamiast ośmiu trwa trzy lata.</u>
          <u xml:id="u-46.1" who="#KrystynaTrojanowska">W zespole roboczym przedstawicieli resortów edukacji i zdrowia z tego, co wiem, rozważane są trzy sposoby rozwiązań dotyczących poprawy stanu opieki profilaktycznej dzieci i młodzieży szkolnej. Jeden wariant to usprawnienie tego, co jest, i tego, co funkcjonuje, czyli zapewnienie opieki pielęgniarskiej w szkole i powiększenie liczby gabinetów profilaktyki zdrowotnej.</u>
          <u xml:id="u-46.2" who="#KrystynaTrojanowska">Drugi wariant to jest wprowadzanie do gabinetów szkolnych – poza pielęgniarkami – także lekarzy pediatrów, ale to jest odrębny problem, ponieważ jest tu wiele wątpliwości, o których po części mówił pan prezes. Chodzi także o określenie sposobu wynagradzania tych lekarzy, bo nie można płacić dwa razy za te same świadczenia lekarzowi rodzinnemu, a zarazem lekarzowi szkolnemu.</u>
          <u xml:id="u-46.3" who="#KrystynaTrojanowska">Trzeci wariant obejmuje także rozszerzenie opieki stomatologicznej w szkołach, co w tym momencie wydaje się tylko wirtualne. Jeżeli teraz brakuje jeszcze bardzo wielu gabinetów dla pielęgniarek w szkołach, to tworzenie gabinetów stomatologicznych jest trudne i bardzo kosztowne. Z tego co wiem, pan premier Roman Giertych i przedstawiciele zespołu uznali, że obecnie jest jeszcze za wcześnie na włączanie w system profilaktyki zdrowotnej w szkołach gabinetów stomatologicznych.</u>
          <u xml:id="u-46.4" who="#KrystynaTrojanowska">Pozostają więc do dalszej dyskusji i podjęcia odpowiednich decyzji dwa pierwsze warianty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#KrystynaSzumilas">Wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>