text_structure.xml
47 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#komentarz">(Początek zgromadzenia o godz. 11 min 06)</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#komentarz">(Zgromadzeniu przewodniczą marszałek Sejmu Józef Oleksy i marszałek Senatu Longin Pastusiak)</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#komentarz">(Na salę, witani oklaskami, wchodzą prezydent Republiki Federalnej Niemiec Johannes Rau i prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Aleksander Kwaśniewski)</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#JózefOleksy">Otwieram uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów z okazji przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.1" who="#JózefOleksy">Na sekretarzy powołuję panią senator Alicję Stradomską i pana posła Tomasza Markowskiego.</u>
<u xml:id="u-2.2" who="#JózefOleksy">Wyznaczeni sekretarze zajęli miejsca przy stole prezydialnym.</u>
<u xml:id="u-2.3" who="#JózefOleksy">Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej! Panie Prezydencie Republiki Federalnej Niemiec! (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.4" who="#JózefOleksy">Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej! Witam pana serdecznie na uroczystym spotkaniu posłów i senatorów. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.5" who="#JózefOleksy">(Posłowie Ligi Polskich Rodzin opuszczają salę posiedzeń)</u>
<u xml:id="u-2.6" who="#JózefOleksy">Serdecznie witam naszego gościa pana prezydenta Republiki Federalnej Niemiec. Witamy serdecznie. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.7" who="#JózefOleksy">Panie Marszałku Senatu Rzeczypospolitej Polskiej! Panie Premierze! Wysoka Izbo! Szanowni Państwo! Jest także dzisiaj wśród nas wieloletnia przewodnicząca Bundestagu, która przez wiele lat okresu przedakcesyjnego kierowała parlamentarną współpracą między Niemcami i Polską, pani prof. Rita Suessmuth, którą serdecznie witam. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.8" who="#JózefOleksy">Jest także z nami komisarz Unii Europejskiej, który przez te lata był konstruktorem wszystkiego, co jutro zaowocuje członkostwem Polski, wraz z nami od pierwszych stron Układu Europejskiego po jutrzejszą uroczystość, komisarz Günter Verheugen. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.9" who="#JózefOleksy">Powód naszego zgromadzenia, szanowni państwo, jest szczególny. Jutro, 1 maja 2004 r., Polska staje się członkiem wielkiej europejskiej wspólnoty. Przez kilka dni w Polsce będą mieć miejsce uroczystości związane z wejściem do Unii. 3 maja obchodzimy święto konstytucji z 1791 r., która stała się testamentem polskiej niepodległości i świadectwem powstania nowoczesnego narodu. Właśnie 3 maja będę mieć zaszczyt uczestniczyć w Strasburgu w ceremonii wciągnięcia polskiej flagi na maszt przed Parlamentem Europejskim, na jeden z 10 masztów wykonanych specjalnie przez Stocznię Gdańską.</u>
<u xml:id="u-2.10" who="#JózefOleksy">W 1980 r. z Gdańska wyszedł sygnał, że pozbawienie narodów wschodniej części Europy możliwości stanowienia o sobie nie jest czymś niezmiennym i niepodważalnym. Musiało wprawdzie minąć następnych 9 lat, by ponownie mogła zostać podjęta walka o wolność, demokrację i suwerenność państwową. Tym razem jej skutki miały charakter dziejowy.</u>
<u xml:id="u-2.11" who="#JózefOleksy">W 1989 r. proces zapoczątkowany przez ˝Solidarność˝ i obrady ˝okrągłego stołu˝ wyszedł poza granice naszego kraju i ogarnął większość zniewolonej Europy. Od tamtych dni wielokrotnie ogłaszano ostateczny koniec systemu jałtańskiego. Myślę jednakże, że w najpełniejszym stopniu przezwyciężenie podziału Europy dokona się właśnie jutro, kiedy to 25 krajów naszego kontynentu spotka się na równych prawach w Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.12" who="#JózefOleksy">Tempo, kierunek i zasięg przemian w Europie przekraczały wiarę, odwagę i wyobraźnię wielu uczestników europejskiej sceny politycznej. Sceptycy wobec poszerzenia Unii sprowadzali jej rolę jedynie do wymiaru ekonomicznego, przestrzegając przed negatywnymi gospodarczymi skutkami rozszerzenia. Niechętni Unii przestrzegali przed zagrożeniami o innym charakterze - utratą tożsamości narodowej, dominacją gospodarczą ze strony dotychczasowych krajów członkowskich.</u>
<u xml:id="u-2.13" who="#JózefOleksy">Tożsamość samej Unii Europejskiej określi Konstytucja Europejska. Jakiekolwiek jednak będzie finalne rozwiązanie, chcemy wszyscy, by było zbieżne z fundamentalnymi zasadami stanowiska polskiego: zapewnieniem solidarności i spójności Unii Europejskiej, utrzymaniem równowagi pomiędzy małymi, średnimi i dużymi państwami oraz gwarancją utrzymania dobrej pozycji Polski w procesie podejmowania decyzji. Musimy być pewni reguł gry, którym się poddajemy. Jasnym regułom gry zostało udzielone poparcie w referendum akcesyjnym.</u>
<u xml:id="u-2.14" who="#JózefOleksy">Wsłuchując się w głosy naszych obywateli, nie mamy wątpliwości, że znalezienie właściwego kompromisu stanowić będzie podstawę akceptacji Traktatu Konstytucyjnego przez naszych współobywateli. Obecnie widać większe zrozumienie racji prezentowanych przez Polskę. Oczekujemy rozwiązań gwarantujących stabilność Unii oraz miejsce odpowiadające wielkości Polski. Możliwe jest osiągnięcie takiego kompromisu jeszcze w tym roku.</u>
<u xml:id="u-2.15" who="#JózefOleksy">Byłoby dobrze, gdyby wyłoniony w wyborach nowy, już rozszerzony, Parlament Europejski mógł rozpocząć swoją pracę ze świadomością, że zostało osiągnięte porozumienie.</u>
<u xml:id="u-2.16" who="#JózefOleksy">Unia została pomyślana jako ucieczka od fatum europejskiego koncertu mocarstw. Wierzymy, że możliwe jest osiągnięcie kompromisu, który nie będzie jedynie refleksem naszych bieżących problemów wewnętrznych, cykli ekonomicznych czy kalendarzy wyborczych.</u>
<u xml:id="u-2.17" who="#JózefOleksy">Integracja nie jest aktem jednorazowym czy decyzją klasy politycznej. Każda grupa zawodowa, każda instytucja i każdy obywatel naszego kraju swoją codzienną pracą, wysiłkiem intelektualnym przyczyniali się do transformacji Polski. Swój olbrzymi wkład legislacyjny wniósł Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przyjmując 300 ustaw europejskich i propagując ideę integracji. Czyniliśmy to razem z Senatem Rzeczypospolitej. Zdążyliśmy z przyjęciem prawa europejskiego, choć jeszcze pół roku temu mało kto w Unii chciał wierzyć, że zdążymy na czas. Po przyjęciu 300 ustaw w ciągu ostatnich 4 lat mamy prawo powiedzieć, że Unia jest przeregulowana. Tworzymy fakty prawne, które czasem mają niewiele wspólnego z rzeczywistością. Wspólnie będziemy dążyć do zmiany tego stanu rzeczy wewnątrz Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.18" who="#JózefOleksy">Jesteśmy przekonani, że nasze członkostwo w Unii umożliwi budowę nowego państwa i społeczeństwa na miarę naszych aspiracji i potrzeb. W tym przekonaniu podjęliśmy działania na rzecz zapewnienia Polsce członkostwa. Dokonywały się one na dwóch płaszczyznach - równolegle z procesem negocjacyjnym prowadzonym przez polityków i negocjatorów naród dokonywał wielkiego wysiłku transformacji politycznej, gospodarczej i prawnej.</u>
<u xml:id="u-2.19" who="#JózefOleksy">Wchodząc do Unii, pragniemy pozostać wierni naszym wartościom etycznym, duchowym i historycznym. Są to wartości na wskroś europejskie. Pragniemy, by narody Europy postrzegały Unię jako coś więcej niż strukturę gospodarczą. Bez poczucia misji i sensu deklaracje, dyrektywy, a nawet transfery finansowe na niewiele się zdadzą. Dlatego domagaliśmy się, by w preambule konstytucji znalazło się odniesienie do chrześcijańskich korzeni Europy. Chrześcijaństwo było przecież europejską integracją ducha i integracją wartości - i trwa już na naszym kontynencie dwa tysiąclecia. Chrześcijaństwo to nie tylko wymiar duchowy i religijny. To po prostu wymiar cywilizacyjny.</u>
<u xml:id="u-2.20" who="#JózefOleksy">Szanowni Państwo! W tym miejscu pragnę w imieniu wszystkich uczestników uroczystego zgromadzenia posłów i senatorów wyrazić wdzięczność i szacunek osobie, która w stopniu większym niż ktokolwiek przyczyniła się do odnowy politycznej i moralnej Europy oraz jej integracji. Jest to nasz wielki rodak papież Jan Paweł II. (Oklaski) To on właśnie wskazuje, że nie ma sprzeczności w tym, że jest się Polakiem i Europejczykiem. W pamiętnym przesłaniu w dniu 11 czerwca 1999 r. przed zgromadzeniem posłów i senatorów Ojciec Święty wyraził poparcie dla idei integracji europejskiej.</u>
<u xml:id="u-2.21" who="#JózefOleksy">Ekscelencje! Szanowni Państwo! Unia nie jest strukturą, której ˝stara˝ część coś ˝daje˝ nowym krajom członkowskim. W nowej Unii obie strony dają i biorą od siebie nawzajem. Nasza kreatywność, entuzjazm, otwarcie na nowoczesność spotkają się z ukształtowanymi mechanizmami społeczno-gospodarczymi, którymi mogą poszczycić się dotychczasowe kraje członkowskie. Przez ostatnie 15 lat udowodniliśmy, że jesteśmy społeczeństwem przewidywalnym. Przewidywalnym jako obywatele, jako kontrahenci i jako konsumenci.</u>
<u xml:id="u-2.22" who="#JózefOleksy">Polska, przystępując do Unii Europejskiej, bierze na siebie zadanie i zobowiązanie poszerzania obszaru bezpieczeństwa, stabilności i sprawiedliwości w Europie. Przejmujemy na siebie od naszego niemieckiego sąsiada trudną rolę. 1 maja 2004 r. Republika Federalna Niemiec przestanie być granicznym państwem Unii Europejskiej na Wschodzie. Teraz Polska będzie wysuniętym najdalej na wschód państwem Unii Europejskiej. W przygotowaniach do tego nowego statusu otrzymaliśmy rozległą pomoc Unii. Jednak Unia Europejska musi mieć świadomość, z jakimi problemami wiąże się ta właśnie nowa rola Polski. Członkostwo w Unii wymaga świadomości własnych potrzeb, umiejętności określania priorytetów i gotowości do rezygnowania na rzecz dobra wspólnego.</u>
<u xml:id="u-2.23" who="#JózefOleksy">Polska przejmuje od Niemiec rolę wschodniego zwornika Unii. Nie ukrywamy swoich ambicji, proponując tzw. wymiar wschodni wewnątrz Unii Europejskiej. Polski rząd widzi potrzebę wypracowania nowych rozwiązań pozwalających na lepszą koordynację istniejących i nowych, wewnętrznych i transgranicznych instrumentów finansowych. Polskie członkostwo musi stać się dodatkowym czynnikiem powodzenia porozumień o partnerstwie i współpracy z nowymi sąsiadami Wspólnoty. Jesteśmy przecież za Unią otwartą. Powiększenie Unii o Polskę zwiększa obszar szans i przysparza entuzjazmu koniecznego dla osiągnięcia celów strategii lizbońskiej. Naszym celem będzie właściwe wykorzystanie funduszy unijnych, ale z długofalowego punktu widzenia całej Unii to nie budżet będzie decydował o jej przyszłości, ale uwolnienie ludzkiej pracy, pomysłowości i energii w skali europejskiej. Tego nie zabraknie, zwłaszcza w Polsce.</u>
<u xml:id="u-2.24" who="#JózefOleksy">Zasadnicze pytanie, przed którym dziś stoimy, brzmi: Czym ma być Europa w XXI w.? Członkostwo Norwegii lub Szwajcarii ulżyłoby wspólnotowemu budżetowi, ale nie stanowiłoby jakiejś jakościowej zmiany. Dopiero dopuszczenie do integracji krajów uboższych, ale ambitnych, wyzwala konieczne procesy oraz twórcze postawy. Starzy członkowie, w tym członkowie założyciele, powinni cieszyć się, że Unia od jutra będzie już inna od tej, która popada w swoisty kwietyzm od czasu do czasu. Dobrobyt i protekcjonizm ˝piętnastki˝ nie są adekwatną odpowiedzią na globalne problemy. Nowi członkowie będą mogli tęsknić za Unią, którą obiecywał nam Jacques Delors.</u>
<u xml:id="u-2.25" who="#JózefOleksy">Dziś przed Unią stoją nowe, dramatyczne wyzwania. Jeżeli ich teraz wspólnie nie podejmiemy, to Unia może będzie nawet prosperować, ale trzeba będzie, być może, zapomnieć o Europie, jaką znamy. Świat potrzebuje Europy twórczej i innowacyjnej. Potrzebuje, ale już nie oczekuje. Można powiedzieć, że poszerzenie następuje dosłownie w ostatniej chwili. Trzeba umacniać największe bogactwo Europy, jej immanentną różnorodność, poczucie odpowiedzialności i przywiązanie do wolności jednostki.</u>
<u xml:id="u-2.26" who="#JózefOleksy">Szanowni Państwo! Jest mi niezmiernie miło dziś, na samym początku i teraz ponownie, powitać wśród nas naszego gościa honorowego pana Johannesa Raua, prezydenta Republiki Federalnej Niemiec - państwa, z którym łączą nas: dobre sąsiedztwo, przyjazna współpraca, a od 1999 r. również więzi sojusznicze w Sojuszu Północnoatlantyckim.</u>
<u xml:id="u-2.27" who="#JózefOleksy">Rok 1989 miał wyjątkowe znaczenie dla obu naszych krajów i dla naszych wzajemnych stosunków. Wielki przełom polityczny w Polsce umożliwił przywrócenie jedności państwowej Niemiec, co dokonało się 3 października 1990 r. Fenomen roku 1989 dla stosunków polsko-niemieckich polega też na tym, że po raz pierwszy od stuleci oba kraje mogły zrealizować swoje najważniejsze cele: Polska - suwerenność i wybór demokratycznej drogi rozwoju, a Niemcy - jedność państwową, działając nie przeciwko sobie, ale we współpracy i wspólnocie interesów, która wykroczyła poza płaszczyznę ściśle bilateralną i zyskała wymiar europejski i euroatlantycki.</u>
<u xml:id="u-2.28" who="#JózefOleksy">Republika Federalna Niemiec konsekwentnie i niezmiennie wspierała dążenie Polski do uzyskania członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim i Unii Europejskiej. Byliśmy obok siebie podczas wszystkich wydarzeń przybliżających nas do członkostwa w tych strukturach. Przewodniczący niemieckiego Bundestagu był świadkiem ratyfikacji przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej Traktatu Północnoatlantyckiego. Marszałek Sejmu był gościem specjalnym sesji niemieckiego Bundestagu, podczas której dokonano ratyfikacji układu o przystąpieniu nowych państw członkowskich do Unii Europejskiej. Prezydenci Polski i Niemiec, marszałkowie Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i niemieckiego Bundestagu oraz przedstawiciele społeczności lokalnych od kilku lat wspólnie czczą pamięć najbardziej tragicznych wydarzeń w naszej wspólnej historii. W roku naszego członkostwa przypada 60. rocznica Powstania Warszawskiego, które było jedynym w swoim rodzaju polskim protestem przeciwko zagładzie Europy.</u>
<u xml:id="u-2.29" who="#JózefOleksy">Wspieramy wszystkie zwrócone ku przyszłości projekty mające na celu poszerzenie płaszczyzn współpracy między naszymi społeczeństwami, a w szczególności ich młodymi przedstawicielami. W tym procesie doniosłą rolę odgrywa Polsko-Niemiecka Współpraca Młodzieży, która do tej pory objęła różnymi formami już kilkaset tysięcy młodych ludzi w Polsce i w Niemczech. Poszerzają się obszary współpracy przygranicznej i regionalnej, obejmującej społeczności lokalne. Nie zmienia to faktu, że w naszych stosunkach wzajemnych pojawiają się różnice ocen i stanowisk, ale zawsze będą one mogły znaleźć rozwiązanie na płaszczyźnie przyjaźni i partnerstwa. Dlatego w przeddzień realizacji jedności europejskiej nie mogło wśród nas zabraknąć prezydenta Republiki Federalnej Niemiec pana Johannesa Raua, osobistości, którą otacza powszechny szacunek nie tylko we własnym kraju, ale również w świecie.</u>
<u xml:id="u-2.30" who="#JózefOleksy">Jest pan, panie prezydencie, osobą, która współkreowała politykę Niemiec i Europy, przykładając wielką wagę do moralnego wymiaru polityki. Ten moralny wymiar i wielkie zaangażowanie wnosi pan również do rozdziału polsko-niemieckiego porozumienia i pojednania. Cieszymy się, że jest pan z nami w dniu tak ważnym dla Polski, dla naszych sąsiadów i Europy. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-2.31" who="#JózefOleksy">Panie Prezydencie! Panie Prezydencie Federalny! Bardzo pana proszę o zabranie głosu. (Oklaski)</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#JohannesRau">Szanowny Panie Prezydencie! Szanowny Panie Marszałku Sejmu! Szanowny Panie Marszałku Senatu! Szanowny Panie Premierze! Szanowni Posłowie i Senatorowie! Szanowni Państwo! Drodzy Polscy Przyjaciele!</u>
<u xml:id="u-3.1" who="#JohannesRau">Dziękuję państwu za zaproszenie do wystąpienia przed obydwiema izbami parlamentu Rzeczypospolitej Polskiej dzisiaj, w przeddzień przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Zaproszenie takie jest wyróżnieniem dla każdego zagranicznego polityka. Dla mnie, prezydenta Republiki Federalnej Niemiec ma ono w obliczu zmiennej historii naszych narodów bardzo szczególne znaczenie. Jestem głęboko poruszony tym, że mam możliwość wystąpienia tu w Warszawie, w Sejmie.</u>
<u xml:id="u-3.2" who="#JohannesRau">Warszawa, imię tej wielkiej europejskiej metropolii wywołuje u nas wiele obrazów, budzi wiele skojarzeń: z jednej strony nowoczesna, elegancka stolica okresu przedwojennego, a z drugiej - wspomnienie niemieckiej okupacji i polskiego ruchu oporu, zniszczenia i zagłady. Ze stolicą Polski łączą się we wszystkich językach świata nierozerwalnie dwa pojęcia - Getto Warszawskie i Powstanie Warszawskie. W tym roku w szczególny sposób pamiętamy o Powstaniu Warszawskim, które wybuchło w dniu 1 sierpnia 1944 r. Powojenna odbudowa miasta z ruin, również tej sali, dowodzi woli przetrwania i samostanowienia narodu polskiego.</u>
<u xml:id="u-3.3" who="#JohannesRau">Dla obu naszych narodów nazwa tego miasta łączy się również z obrazem Williego Brandta klęczącego przed pomnikiem Bohaterów Getta, obrazem wyrażającym tak wiele, że nie da się wypowiedzieć tego słowami.</u>
<u xml:id="u-3.4" who="#JohannesRau">Dzisiaj Warszawa jest stolicą niezawisłej i pewnej siebie Polski, stolicą narodu, który nigdy nie przestał walczyć o należne mu miejsce wśród wolnych narodów Europy.</u>
<u xml:id="u-3.5" who="#JohannesRau">W dniu jutrzejszym Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej. Dla Niemców i Polaków otworzy się zupełnie nowy rozdział w naszych sąsiedzkich stosunkach. Rozpocznie się nowa epoka wspaniałych możliwości i rozległych perspektyw.</u>
<u xml:id="u-3.6" who="#JohannesRau">Po okropnościach II wojny światowej początkowo tylko mieszkańcy Europy Zachodniej mieli szansę sprzymierzenia się w działaniach na rzecz pokoju, dobrego sąsiedztwa i dobrobytu dla wszystkich. Odwieczne narody europejskie, takie jak naród polski, zostały z tego wykluczone pod przymusem. Ale arbitralny podział naszego kontynentu, aczkolwiek przeprowadzony przy pomocy ogromnej ilości broni, okazał się ostatecznie nie do utrzymania w obliczu pragnienia wolności narodów. Nigdzie nie przejawiło się ono silniej i bardziej wyraziście niż w ˝Solidarności˝. Naród polski dowiódł rzadko w świecie spotykanej spójności i jedności.</u>
<u xml:id="u-3.7" who="#JohannesRau">A jednak taki bieg historii byłby nie do pomyślenia bez zaangażowania i przykładu, bez wiary i siły przekonywania wielkiego syna narodu polskiego. Pierwsza wizyta papieża Jana Pawła II w Polsce w 1979 r. zmieniła bieg historii. Komunistyczny rząd bał się tej wizyty, jak to dzisiaj wiemy, w pełni słusznie. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.8" who="#JohannesRau">Urodziłem się w 1931 r. Świadomie doświadczyłem tragedii i rozdarcia Europy na przestrzeni całych dziesięcioleci. Niech mi zatem wolno będzie dać z tego miejsca wyraz temu, co odczuwam do dnia dzisiejszego. To, w jakim kierunku pobiegła historia, graniczy dla mnie niezmiennie z cudem, wprawia mnie w zdumienie i napawa głęboką wdzięcznością za ten wspaniały dar.</u>
<u xml:id="u-3.9" who="#JohannesRau">Droga Polski do Unii Europejskiej była wyboista i stroma, a tempo było szybkie. Przystąpienie do Unii Europejskiej wymagało ogromnych zmian, by dostosować się do nowego porządku. Polska dokonała godnego podziwu wysiłku, wytyczając w tak krótkim czasie dla tak wielu spraw nowy kierunek, a to bynajmniej jeszcze nie koniec, przed nami jest jeszcze trudny proces zmian.</u>
<u xml:id="u-3.10" who="#JohannesRau">Polska otrzymała na przygotowanie akcesji różnorodną pomoc, w tym również finansową. Także i my, Niemcy, chętnie przyczyniliśmy się do tej pomocy. Przystąpienie nowych państw członkowskich do Unii nie jest jednak w żadnym wypadku aktem łaski ze strony Europy Zachodniej. Jest ono historyczną koniecznością, leżącą w naszym wspólnym interesie, jakim jest dobra przyszłość całego naszego kontynentu.</u>
<u xml:id="u-3.11" who="#JohannesRau">Również w przyszłości w naszych działaniach powinniśmy kierować się zasadą solidarności. Zarówno dawni, jak i nowi członkowie są częścią europejskiej rodziny, w której solidarności nie tylko się doświadcza, ale też oczekuje. Oznacza to, że pomimo konkurencji, również i w tej rodzinie trzeba zachowywać się fair, i to na wszystkich polach polityki.</u>
<u xml:id="u-3.12" who="#JohannesRau">Żadne inne zjednoczenie polityczne nie zależało tak żywotnie od umiejętności wczucia się w położenie partnerów i gotowości do kompromisu, jak to ma miejsce w przypadku projektu integracji europejskiej. Żaden inny projekt polityczny nie jest w sumie tak udany jak Unia Europejska, przy wszystkich jej słabościach i niedociągnięciach, ponieważ faktycznie zawsze podchodziła ona poważnie do tej zasady. Również w przyszłości w naszych działaniach i przy podejmowaniu decyzji musimy zadać sobie pytanie, co jest dobre dla całej Europy, bo tylko wówczas przyniesie to w ostatecznym rozrachunku korzyści każdemu z krajów członkowskich.</u>
<u xml:id="u-3.13" who="#JohannesRau">Kraje członkowskie przenoszą na Unię część swych klasycznych praw suwerenności państwa narodowego, również i Polska, ponieważ tylko w ten sposób każde państwo z osobna odzyskuje przestrzeń kształtowania swej polityki, której - zdane samo na siebie - już by nie posiadało. Jeżeli nie chcemy, aby w wyniku koncentracji władzy politycznej i gospodarczej w rękach nielicznych doszło do powolnego i niezauważalnego podkopywania suwerenności naszych państw, musimy przekazywać prawa suwerenności zgodnie z wolą polityczną i pod kontrolą polityczną.</u>
<u xml:id="u-3.14" who="#JohannesRau">Zarówno w Polsce, jak i w Niemczech nastroje są na ogół mało optymistyczne. Każdy wie, że nie wszyscy mieszkańcy Polski i Niemiec lub pozostałych krajów cieszą się z rozszerzenia Unii Europejskiej. Ludzi nękają problemy gospodarcze, dochodzą do głosu dawne i nowe lęki. Wielkość Wspólnoty i odległość ośrodków decyzyjnych budzą nieufność. Ma to wpływ również na politykę poszczególnych rządów. Te trudności i zmartwienia nie powinny jednak w opinii publicznej przysłonić faktu, że przystąpienie nowych kandydatów do Unii ma epokowe znaczenie. Musimy nieustannie uzmysławiać ludziom, co to oznacza, że sporna przez długie lata granica na Odrze i Nysie stanie się w dniu jutrzejszym wewnętrzną granicą Unii Europejskiej, a więc granicą, która przestanie dzielić.</u>
<u xml:id="u-3.15" who="#JohannesRau">Warto również ustawicznie wskazywać na ogromne korzyści i rozkwit gospodarczy w krajach, które w przeszłości przystąpiły do Unii Europejskiej, często wbrew złowieszczym prognozom i czarnowidztwu, których świadkami jesteśmy także i dzisiaj. Irlandia, Portugalia, Hiszpania i Grecja to przykłady, które mogą napawać nas odwagą.</u>
<u xml:id="u-3.16" who="#JohannesRau">Musimy jednak traktować poważnie obawy i lęki mieszkańców regionów przygranicznych, albowiem po jednej stronie granicy ludzie obawiają się utraty miejsc pracy i przemieszczenia przedsiębiorstw, po drugiej zaś odczuwają lęk przed rewindykacjami własnościowymi lub wyprzedażą. Ufam jednak, że uda nam się przekonać tych, którzy mają wątpliwości, pokazując im, jak wygląda europejska rzeczywistość.</u>
<u xml:id="u-3.17" who="#JohannesRau">Musimy przy tym wyraźnie przeciwstawić się hasłom populistów, którzy w wielu krajach Europy zamierzają czerpać korzyści z tych lęków i zmartwień. Populiści, szanowni państwo, znają odpowiedź na wszystkie pytania, nie oferując przy tym żadnych rozwiązań.</u>
<u xml:id="u-3.18" who="#JohannesRau">Działajmy odważnie. Dajmy ludziom w regionach przygranicznych większą swobodę w ramach współpracy transgranicznej. Niemcy i Holandia mają w tym względzie bardzo pozytywne doświadczenia.</u>
<u xml:id="u-3.19" who="#JohannesRau">Na Odrze kikuty wysadzonych w powietrze mostów przypominają nam skutki zniszczonego sąsiedztwa. Po obu stronach rzeki regiony przygraniczne odwrócone były do siebie plecami. Jutro zewnętrzna granica Unii Europejskiej stanie się jej wewnętrzną granicą. Mieszkańcy Frankfurtu i Słubic, Görlitz i Zgorzelca, Guben i Gubina przybliżą się do siebie. Zrosną się na nowo dawne obszary gospodarcze. Ludzie po obu stronach granicy będą mogli zyskać coś od sąsiada, nie pozbawiając go przy tym niczego.</u>
<u xml:id="u-3.20" who="#JohannesRau">Jako prezydent Republiki Federalnej Niemiec żadnego innego kraju nie odwiedzałem tak często jak Polski. Wynikało to z potrzeby serca. (Oklaski) Pierwszy raz przyjechałem wkrótce po moim zaprzysiężeniu w dniu 1 września 1999 r. w 60. rocznicę niemieckiej napaści na Polskę i jestem tu również dzisiaj, na kilka tygodni przed złożeniem urzędu.</u>
<u xml:id="u-3.21" who="#JohannesRau">Szczególnie dobrze pozostały mi w pamięci dwie inne wizyty. W marcu 2000 r. byłem w Gnieźnie z okazji uroczystości upamiętniających spotkanie Bolesława Chrobrego i cesarza Ottona III przed tysiącem lat. Był to początek trwających przez wiele stuleci owocnych stosunków dobrosąsiedzkich między Polakami i Niemcami. We Wrocławiu w listopadzie 2002 r. wziąłem udział w obchodach 300. rocznicy powstania uniwersytetu i byłem świadkiem faktu, że duch otwartości na świat panujący na tej uczelni przetrwał wszelkie przełomy i cezury.</u>
<u xml:id="u-3.22" who="#JohannesRau">Często odwiedzałem Polskę, a pan, panie prezydencie, często bywał w Niemczech, gdyż z jednej strony chętnie gościmy w kraju naszego partnera, z drugiej zaś wiemy, że Polacy i Niemcy powinni o siebie zabiegać. Musimy o siebie zabiegać i wychodzić sobie naprzeciw nieustannie i w każdym pokoleniu od nowa. Musimy też rozmawiać ze sobą o wielkich tragediach minionego wieku. Decydujące znaczenie ma tutaj, w jakim duchu to czynimy.</u>
<u xml:id="u-3.23" who="#JohannesRau">Na płycie pamiątkowej umieszczonej na ścianie kościoła w Trzygłowiu na Pomorzu widnieje dwujęzyczny napis - po niemiecku i po polsku: ˝Ku pamięci wielu pokoleń niemieckich Trzygłowian, którzy tu żyli i byli szczęśliwi, i z dobrymi życzeniami dla tych, którzy dziś znaleźli swój dom tutaj˝.</u>
<u xml:id="u-3.24" who="#JohannesRau">Szanowni Państwo! W tym duchu prezydent Kwaśniewski i ja zwróciliśmy się z Gdańska do mieszkańców Polski, Niemiec i Europy. Wezwaliśmy do szczerego, europejskiego dialogu na temat ucieczek i wypędzeń oraz ich przyczyn. Powiedzieliśmy, że trzeba pamiętać o ofiarach i zadbać o to, by były to ofiary ostatnie.</u>
<u xml:id="u-3.25" who="#JohannesRau">W Deklaracji Gdańskiej czytamy: ˝Jest naturalnym prawem każdego narodu czcić ich pamięć, lecz jest też naszym obowiązkiem wspólnym zapewnienie, że pamięć i żałoba nie zostaną nadużyte, by ponownie podzielić Europę. Tak więc nie mogą mieć więcej miejsca materialne roszczenia, wzajemne oskarżenia i przeciwstawianie sobie doznanych strat i popełnionych przestępstw˝. Oto fragment naszej wspólnej deklaracji.</u>
<u xml:id="u-3.26" who="#JohannesRau">To nadal obowiązuje. Dlatego też niech państwo nie dają posłuchu podejrzanym głosom wyrażającym partykularne interesy, nawet jeżeli chcą one poprzez swą nazwę wywołać zupełnie inne wrażenie. Próbom zakłócania spokoju ze strony nielicznych osób nie powinniśmy zapewnić oddźwięku, na jaki nie zasługują i nie powinniśmy również wypominać sobie wzajemnie wypowiedzi ekstremistów w naszych krajach.</u>
<u xml:id="u-3.27" who="#JohannesRau">Rad jestem, iż Deklaracja Gdańska spotkała się z tak pozytywnym oddźwiękiem. Cieszę się, że w ubiegłym tygodniu tu w Warszawie przedstawiciele sześciu państw europejskich rozmawiali na temat europejskiej sieci pamięci i odpowiedzialności.</u>
<u xml:id="u-3.28" who="#JohannesRau">Wszyscy ludzie dobrej woli w Niemczech i w Polsce zgodni są co do tego, że musimy prowadzić dialog w duchu pojednania i dobrego sąsiedztwa, mając świadomość historii i patrząc w przyszłość. Szczególnie cieszy mnie fakt, że w dialogu tym w obu krajach uczestniczy tak wielu ludzi bezpośrednio dotkniętych tragediami.</u>
<u xml:id="u-3.29" who="#JohannesRau">W Niemczech i w Polsce jest wiele historii o cierpieniu i żałobie, o sąsiedztwie i przyjaźni, które należy opowiedzieć. To dobrze, że można je opowiedzieć i że opowiada się je, ponieważ w przeciwnym wypadku działają one pod powierzchnią jak powolna trucizna. Musimy wysłuchać ludzi, którzy przeżyli tak wiele strasznych rzeczy. Jesteśmy wdzięczni za sposób, w jaki Günter Grass czy Andrzej Szczypiorski opowiadają nam te historie.</u>
<u xml:id="u-3.30" who="#JohannesRau">Na początku lat 90. wiele mówiło się o niemiecko-polskiej wspólnocie interesów. Dzisiaj w obliczu aktualnych rozbieżności podnoszą się głosy poddające tę wspólnotę w wątpliwość. Nie dajmy się zwieźć koniunkturze takich opinii.</u>
<u xml:id="u-3.31" who="#JohannesRau">Jesteśmy sojusznikami i partnerami w NATO i Unii Europejskiej. Nasza wspólnota interesów zacieśniła się, zyskała nową jakość. W Unii tak ściśle powiążemy ze sobą nasze sprawy, że dobro partnera będzie leżało również w naszym własnym interesie. Jeżeli Polsce wiedzie się dobrze, to i w Niemczech jest lepiej, a z ożywienia gospodarczego w Niemczech korzysta też Polska. To się w przyszłości uie zmieni. Będziemy dla siebie niezawodnymi, ufającymi sobie partnerami.</u>
<u xml:id="u-3.32" who="#JohannesRau">Zjednoczenie Europy było przesłanką pojednania między Niemcami a Francją. Stosunki między naszymi obydwoma krajami już dawno wyszły poza etap uroczystych deklaracji. Niemcy i Francuzi współpracują ściśle i ze wzajemną korzyścią w wielu dziedzinach i na różnych szczeblach. Takiej samej ścisłej współpracy życzyłbym sobie między Polakami i Niemcami.</u>
<u xml:id="u-3.33" who="#JohannesRau">Cieszę się z każdego niemiecko-polskiego partnerstwa miast wspieranego przez ich mieszkańców. W ten sposób Europa rośnie od dołu. Życzyłbym sobie, aby w naszych krajach znalazło się dużo więcej osób zainteresowanych krajem sąsiada i jego mieszkańcami, którzy z przekonania i z sympatii włączą się do polityki.</u>
<u xml:id="u-3.34" who="#JohannesRau">Decydujące znaczenie będzie miało pozyskanie młodych ludzi. Wielu z nich zachwyca się krajem sąsiada i jego językiem, jego kulturą, jego krajobrazami. Zainteresowanie polskiej młodzieży również naszym językiem jest bardzo duże. Chętnie wspominam ożywioną dyskusję z polskimi uczniami, którą prezydent Kwaśniewski i ja odbyliśmy 5 lat temu w Berlinie.</u>
<u xml:id="u-3.35" who="#JohannesRau">W czasie rozmów z młodymi ludźmi z Polski i Niemiec nauczyłem się, że Europa w sercach i umysłach młodego pokolenia jest często zakotwiczona w stopniu o wiele silniejszym niż sądzi wiele osób. Młodzi ludzie w Polsce i w Niemczech myślą na swój sposób po europejsku - odświeżająco, prosto i praktycznie. Entuzjazmu, z jakim młodzi Polacy odkrywają w sposób całkiem naturalny Niemcy, życzyłbym sobie również w większym stopniu u moich rodaków. Ale i w Niemczech są już dobre początki. W Berlinie powstaje pierwsza dwujęzyczna niemiecko-polska szkoła europejska, a niedawno jedna z gazet doniosła, że w Berlinie w kontekście rozszerzenia Unii nie ma już wolnych miejsc na kursach języka polskiego prowadzonych na uniwersytetach ludowych. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.36" who="#JohannesRau">Wyjątkowo szczególne znaczenie dla współdziałania Polaków i Niemców ma Europejski Uniwersytet Wiadryna we Frankfurcie nad Odrą. Zasługuje on na naszą wspólną uwagę i sympatię.</u>
<u xml:id="u-3.37" who="#JohannesRau">Szanowni Państwo! Unia Europejska zyskuje wraz z rozszerzeniem wymiar, o którym chyba nawet nie śniło się jej założycielom. Wymaga to jednak również powstania nowych struktur w Unii, aby zapewnić jej dalsze sprawne, a w niektórych dziedzinach wręcz sprawniejsze funkcjonowanie oraz akceptację jej obywateli potrzebną dla odniesienia sukcesu. Jedynie wspólnie możemy dziś stawić czoła globalnym wyzwaniom. Jeżeli zamierzamy trwale zachować nasz dobrobyt, jeżeli głos Europy ma zostać wysłuchany w świecie, jeżeli nasz ład pokojowy ma zachować swoją atrakcyjność, musimy dalej rozwijać Unię Europejską. Jedno nie może ulegać tutaj wątpliwości: Chcemy pozostać wspólnotą równouprawnionych partnerów, w której nikt nie będzie chciał wieść prymu.</u>
<u xml:id="u-3.38" who="#JohannesRau">Ufam, że niebawem uda nam się uzgodnić tekst konstytucji dla Europy, na który będą mogli zgodzić się wszyscy, i która to konstytucja wzmocni naszą umiejętność podołania wewnętrznym i zewnętrznym wyzwaniom. Cieszę się, że podstawowa europejska zasada wzajemnego zabiegania o osiągnięcie kompromisu zdaje się zwyciężać. Chciałbym za to podziękować szczególnie wyraźnie również państwu.</u>
<u xml:id="u-3.39" who="#JohannesRau">Wraz z konstytucją Europa zyska też lepszą zdolność działania w polityce zagranicznej. Potrzebujemy jej, to oczywista nauka z niedawnej przeszłości. Tylko zjednoczona Europa wzmacnia Sojusz Transatlantycki, tylko połączeni jesteśmy prawdziwym partnerem Stanów Zjednoczonych, partnerem o znaczeniu politycznym. My, Europejczycy, tylko wspólnie jesteśmy w stanie przejąć odpowiedzialność za świat i w świecie.</u>
<u xml:id="u-3.40" who="#JohannesRau">Jedna zasada procesu zjednoczenia Europy odgrywa dla mnie szczególną rolę: Pragniemy pogłębienia naszej współpracy, jednak nie powinno to w żadnym wypadku oznaczać, iż zrezygnujemy z różnorodności i odmienności narodów i regionów, że rozpłyniemy się w jakiejś europejskiej jednakowości. To w różnorodności tkwi bogactwo Europy. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.41" who="#JohannesRau">Nowa Europa jest potężną ideą wyrosłą z pełnej cierpienia historii, ideą, której kolejna część jutro stanie się rzeczywistością. Obywatelki i obywatele zaakceptują długofalowo Europę tylko wówczas, gdy będą pewni, że ich tradycje i specyfika będą trwale zachowane również w dużej Europie. Jest to szczególnie ważne zwłaszcza dla Polski, kraju z tak silną i bogatą tradycją. Nie stracimy swojej ojczyzny, z której wywodzimy swe korzenie i z której czerpiemy swą siłę, na rzecz większej Europy. Tak sformułował to również papież Jan Paweł II, kiedy niedawno otrzymał nagrodę Karola Wielkiego. Mówił: ˝Myślę o Europie bez egoistycznych nacjonalizmów, w której narody postrzegać się będzie jako żywe ośrodki bogactwa kultury. Zasługuje ono, by dla pożytku wszystkich było chronione i promowane.˝</u>
<u xml:id="u-3.42" who="#JohannesRau">Pozwalam sobie dodać w tym miejscu, szanowni państwo, uwagę, która szczególnie leży mi na sercu. Obydwa nasze narody i nasze kultury zakorzenione są głęboko w tradycji chrześcijańskiej. Nawet jeżeli to i owo się zmienia, a związki z kościołem słabną, to żadna idea i żadna władza nie ukształtowały bardziej naszych krajów i ich historii, naszej kultury, naszego współżycia oraz sposobu myślenia ludzi w Niemczech i w Polsce niż wiara chrześcijańska w jej różnych postaciach. (Oklaski) Dlatego powinniśmy, według mnie, zakotwiczyć odwołanie do Boga w Konstytucji Europejskiej. (Oklaski) Dlaczegóżby nie według polskiego wzorca? Odwołanie się do Boga odpowiada chrześcijańskiej tradycji Europy, nie wykluczając jednak ludzi innej wiary lub niewierzących. Preambuła Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej wyraźnie wymienia wszystkich obywateli, cytuję: ˝zarówno wierzących w Boga, będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i niepodzielających tej wiary, a te uniwersalne wartości wywodzących z innych źródeł˝. Tak czytamy w konstytucji Polski.</u>
<u xml:id="u-3.43" who="#JohannesRau">Jutro obchodzić będziemy piąte i - jak dotychczas - największe rozszerzenie Unii Europejskiej, a Unia otrzyma nowych sąsiadów na wschodzie. Polska ma z nimi, ze względu na swoje położenie i historię, szczególne stosunki. Wniesie ona zatem swoją specyficzną wiedzę i swe doświadczenia do wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa w odniesieniu do tych sąsiadów, w każdym razie tego byśmy sobie życzyli.</u>
<u xml:id="u-3.44" who="#JohannesRau">W 1924 r. Józef Roth pytał w swoich ˝Impresjach z podróży po Galicji˝: Czy tutaj kończy się Europa? Nie - sam sobie odpowiedział na to pytanie - jest na zesłaniu, ale nie odcięta. Nie wolno nam teraz przecinać dawnych związków ani budować nowych murów, nie wolno nam tego robić ze względu na historię, kulturę i nasze bezpieczeństwo, a przede wszystkim ze względu na ludzi.</u>
<u xml:id="u-3.45" who="#JohannesRau">Jeżeli Polska zabiera głos, aby wstawić się za swoimi wschodnimi sąsiadami, każdy jej posłucha. Właśnie między Warszawą a Berlinem mogę sobie wyobrazić na tym polu bardzo intensywną współpracę. Nikt nie ma w tym względzie większego doświadczenia niż Polska. A Polska również dlatego jest wiarygodna, gdyż pomimo wszystkich zmian granicy nigdy nie przedstawiła otwartych rachunków. Nie zrobiła tego po kryjomu przed 1989 r. ani też wtedy, kiedy każdy mógł swobodnie wypowiadać swoje zdanie. Od Polski będzie więc tutaj szczególnie wiele zależało.</u>
<u xml:id="u-3.46" who="#JohannesRau">Proszę Państwa! Istnienie Polski było przez stulecia zagrożone przez jej sąsiadów. Obawa ta przestała już istnieć. Wolna Polska należy do wielkiej rodziny. Tworzymy od Portugalii po Polskę obszar tych samych wartości demokratycznych. Naszym wspólnym celem jest dobrobyt naszych obywateli, pokój i bezpieczeństwo.</u>
<u xml:id="u-3.47" who="#JohannesRau">Dumny kraj ze swoją bogatą kulturą i wielką historią powraca do środka Europy. Europa odnajduje swoją tożsamość, gdyż Europa bez przystępujących w dniu jutrzejszym krajów i narodów nie była Europą.</u>
<u xml:id="u-3.48" who="#JohannesRau">I teraz po polsku: Bez Polski Europa to nie Europa! (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-3.49" who="#JohannesRau">(Przewodnictwo zgromadzenia obejmuje marszałek Senatu Longin Pastusiak)</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#LonginPastusiak">Dziękuję panu prezydentowi Rau za to wspaniałe wystąpienie. Niech te burzliwe oklaski, panie prezydencie, świadczą, jak doceniamy pańskie słowa, które padły z trybuny Sejmu.</u>
<u xml:id="u-4.1" who="#LonginPastusiak">Szanowny Panie Prezydencie Rau! Szanowny Panie Prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej! Szanowny Panie Marszałku Sejmu! Szanowny Panie Premierze! Szanowni Parlamentarzyści! Panie i Panowie! Jutro Polska stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. I przyznam, że kiedy wypowiadam te słowa, czuję pewien skurcz serca spowodowany wzruszeniem, że to życzenie Polaków spełnia się za życia pokolenia, które żyło w podzielonej Europie. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.2" who="#LonginPastusiak">Zaledwie po 15 latach od upadku muru berlińskiego na naszych oczach upada kolejny mur dzielący Europę. Jest to mur może niewidzialny, mur ekonomiczny i polityczny, ale także mur wzajemnych uprzedzeń i wzajemnej nieufności. Tak jak pan, panie prezydencie Rau, również ja uświadamiam sobie znaczenie tego faktu z pewnym niedowierzaniem. Pan określił to mianem cudu, ja bym powiedział może: z pewnym niedowierzaniem. Przecież jeszcze w latach 80. najwięksi marzyciele nie mogliby przewidzieć takiego rozwoju wydarzeń: Polska w OECD, Polska w NATO, Polska wreszcie w Unii Europejskiej, Polska na miarę naszych pragnień i potencjału, Polska współpracująca na równych prawach z największymi krajami Europy - z Niemcami, Francją, Wielką Brytanią.</u>
<u xml:id="u-4.3" who="#LonginPastusiak">Stało się to możliwe dzięki kilku czynnikom. Naród polski wykazał wielki hart ducha w okresie transformacji systemowej, politycznej i gospodarczej. Opowiedział się za ustrojem demokratycznym, opowiedział się za wolnym rynkiem i wartościami, jakie zbudowały dobrobyt Europy Zachodniej. Demokratycznie wybrane władze konsekwentnie realizowały to wielkie zadanie, jakim była akcesja Polski do Unii Europejskiej. Chcę podkreślić, że był to cel wszystkich ważniejszych opcji politycznych i że panowała tutaj duża jedność. Owszem, różniliśmy się w sprawach szczegółowych, co do warunków naszego uczestnictwa w Unii Europejskiej, ale wszyscy zgadzaliśmy się, że jest to najlepsza droga dla Polski.</u>
<u xml:id="u-4.4" who="#LonginPastusiak">I wreszcie powiem, że nie byliśmy w naszym dążeniu do Europy osamotnieni. Otrzymaliśmy pomoc i zachętę z wielu krajów europejskich. Niemcy odegrały przy tym szczególną rolę. W trudnych chwilach, gdy ważyły się losy naszego członkostwa w Unii Europejskiej, to właśnie Niemcy udzielały nam największego wsparcia politycznego i były naszym orędownikiem. Za to, panie prezydencie, panu osobiście i całemu narodowi niemieckiemu chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.5" who="#LonginPastusiak">Nasze pokolenie, panie prezydencie Rau, pamiętające czasy II wojny światowej i czasy powojenne, nie mówiąc o pokoleniu naszych ojców, z wielkim trudem przyjmowało do wiadomości nową sytuację geopolityczną i bardzo powoli przekonywało się, że współpraca Polski i Niemiec jest możliwa, co więcej, że jest również możliwa przyjaźń między naszymi narodami. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.6" who="#LonginPastusiak">Mówił pan, panie prezydencie, w pięknych słowach o procesie przebaczania krzywd, o zmianie nastawienia Niemców do Polaków i Polaków do Niemców. Być może tu kryje się największa zasługa Unii Europejskiej, bo to w dużej mierze ta organizacja pozwoliła nam na przezwyciężanie stereotypów i stworzyła możliwości głębokiej zmiany charakteru naszych stosunków. Unia Europejska to przecież tolerancja, to wzajemny szacunek i również wzajemna współpraca. Jestem pewien, że duch pojednania, dobrego sąsiedztwa i dobrej woli towarzyszyć nam będzie na naszej wspólnej drodze w przyszłość w ramach właśnie Unii Europejskiej.</u>
<u xml:id="u-4.7" who="#LonginPastusiak">A świadczy o tym, panie prezydencie, pańska obecność tutaj właśnie, w parlamencie Rzeczypospolitej, gdzie witamy pana nie tylko jako znakomitego, znamienitego polityka kraju sąsiedzkiego, ale także jako przyjaciela Polski i przyjaciela Polaków. (Oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.8" who="#LonginPastusiak">Jutro, szanowni państwo, Polska stanie się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. Słowa te oprócz swego radosnego wymiaru mają także inne znaczenie. Przecież sam fakt wciągnięcia flagi polskiej na maszt w Brukseli nie rozwiąże w Polsce problemów społecznych i nie zapewni nam dobrobytu, nie przyspieszy procesu przemian. Przynależność do Unii Europejskiej nie zwalnia nas z wysiłku, nie zwalnia z pracy, powiem nawet, że wprost przeciwnie, ciążyć na nas będzie tym większa odpowiedzialność.</u>
<u xml:id="u-4.9" who="#LonginPastusiak">Musimy sprostać wymaganiom, jakie stawia przed nami członkostwo w Unii Europejskiej. Musimy zadbać o swój dom i zmienić go tak, by we wspólnej Europie budził podziw, by Polska pozostała krajem godnym zaufania, który potrafi radzić sobie z trudnościami. To wielkie wyzwanie, ale to również szansa i obowiązek. Tego musimy być świadomi, gdy jutro rano obudzimy się w nowej rzeczywistości.</u>
<u xml:id="u-4.10" who="#LonginPastusiak">Jestem pewien, że Polska wykorzysta swoją szansę i będzie godnym, odpowiedzialnym członkiem europejskiej wspólnoty, członkiem, na którym można polegać i który wniesie do Unii Europejskiej cenne wartości związane z naszą kulturą, talentami Polaków, z naszym potencjałem i optymizmem. Nikt nie wykona za nas tej pracy, ale naturalnie nadal liczymy na pomoc i życzliwość Europy, a zwłaszcza Niemiec, panie prezydencie, naszego sąsiada i głównego partnera gospodarczego.</u>
<u xml:id="u-4.11" who="#LonginPastusiak">Powiedział pan, panie prezydencie, że bez Polski Europa to nie Europa. Słowa te traktuję jako wyraz uznania dla naszego kraju i jako promesę naszej współpracy. Pamiętamy jednak także, że proces integracji europejskiej nie został zakończony. Poza Unią Europejską pozostaje wciąż wiele krajów, które mają aspiracje dołączenia do Wspólnoty. Bez nich Europa jest także nie do końca Europą. Musimy o nich pamiętać i stworzyć takie warunki, by ich aspiracje mogły zostać zaspokojone.</u>
<u xml:id="u-4.12" who="#LonginPastusiak">Panie Prezydencie Rau! Szanowni Zgromadzeni! Jutro Polska stanie u progu nowej historii. Jutro Polska w sposób ostateczny przełamie fatum swoich najnowszych dziejów. Cieszymy się z tego faktu i dziękujemy wszystkim, którzy się do tego przyczynili, w tym naszym europejskim przyjaciołom.</u>
<u xml:id="u-4.13" who="#LonginPastusiak">Bohaterami jutrzejszego dnia będziemy wszyscy, cała Europa. Nasz kontynent zyskuje nowy wymiar. Niech będzie to wymiar trwały, który da nam dobrobyt, bezpieczeństwo i rozwój naszych społeczeństw, żyjących obok siebie w pokoju i tolerancji, korzystających z dobrodziejstw wspólnej gospodarki i wspólnie budujących przyszłość.</u>
<u xml:id="u-4.14" who="#LonginPastusiak">Dziękuję raz jeszcze panu prezydentowi Rauowi za bardzo istotne dla naszych dwustronnych stosunków wystąpienie.</u>
<u xml:id="u-4.15" who="#LonginPastusiak">Zamykam uroczyste zgromadzenie posłów i senatorów. (Zebrani wstają, oklaski)</u>
<u xml:id="u-4.16" who="#LonginPastusiak">(Koniec zgromadzenia o godz. 12)</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>