text_structure.xml 31.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardKalisz">Otwieram posiedzenie Komisji Ustawodawczej. Podczas obecnego posiedzenia Komisja wyrazi opinie w trzech sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym. O zabranie głosu proszę posła Stanisława Rydzonia z referatem dotyczącym sprawy o sygn. akt P. 6/02.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#StanisławRydzoń">Ponieważ dzisiaj miałem sprawę przed Trybunałem, uzgodniliśmy, że sprawę o sygn. akt P. 6/02 omówi przed Komisją przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie, na podstawie art. 3 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym, w dniu 30 stycznia 2002 r. skierował pytanie prawne do Trybunału, czy przepis art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych jest zgodny z art. 217 Konstytucji RP z dnia 2 kwietnia 1997 r. w zakresie, w którym upoważnia Radę Ministrów do określenia w drodze rozporządzenia szczegółowych zasad wprowadzania opłat za parkowanie pojazdów samochodowych na drogach oraz organu właściwego do ustalenia stawek tych opłat, a także, czy par. 3 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 27 czerwca 2000 r. - a więc wydanego już pod rządami obecnie obowiązującej ustawy zasadniczej - w sprawie szczegółowych zasad wprowadzania opłat za parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych jest zgodny z upoważnieniem z art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. nr 14, poz. 60 ze zm.) w zakresie, w którym Rada Ministrów upoważnia radę miasta (gminy) do wprowadzania i ustalania sposobu pobierania opłat za parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych. Wątpliwości pytającego dotyczą zgodności wymienianego przepisu upoważniającego z art. 217 konstytucji, jako że zakwestionowany przepis ustawy o drogach publicznych przekazuje do uregulowania aktem wykonawczym materię ustawowo zastrzeżoną - z mocy powołanego przepisu konstytucyjnego - do regulacji ustawowej. Chodzi przede wszystkim o szczegółowe zasady wprowadzenia opłat za parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych, a więc opłat drogowych noszących swego rodzaju charakter daniny publicznej i wskazania organów uprawnionych do ustalania stawek tych opłat, zamiast ustawowego określenia tychże stawek. Zdaniem pytającego omawiane rozporządzenie w sprawie opłat za parkowanie zostało wydane na podstawie wadliwego upoważnienia ustawowego. W tej mierze Biuro Legislacyjne KS zgadza się ze stanowiskiem NSA. W konsekwencji wydaje się, że owo wadliwe rozporządzenie przekroczyło granicę tegoż upoważnienia przez określenie organu upoważnionego do wprowadzania przedmiotowych opłat. Chodzi zatem o organy stanowiące prawo w postaci podejmowanych przez siebie uchwał samorządu terytorialnego. Może zacząłem omawiać sprawę od końca, wobec tego muszę wyjaśnić, że wynikła ona ze skargi Edwina Górala, który wniósł o stwierdzenie niezgodności art. 13 ust. 4 cytowanej ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych z art. 217 Konstytucji RP. Wnioskodawcy chodziło o trzy uchwały Rady Gminy Warszawa Centrum w następujących sprawach i terminach:</u>
          <u xml:id="u-3.1" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">1) w dniu 11 stycznia 2001 r. nr 664/LIX/2001 w przedmiocie przyjęcia Regulaminu funkcjonowania Systemu Parkowania Płatnego Niestrzeżonego,</u>
          <u xml:id="u-3.2" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">2) w dniu 8 lutego 2001 nr 693/LX/2001 w przedmiocie wprowadzenia zasad naliczania opłat za parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych w obszarze Systemu Parkowania Płatnego Niestrzeżonego,</u>
          <u xml:id="u-3.3" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">3) w dniu 8 lutego 2001 r. nr 694/LX/2001 w przedmiocie wprowadzenia stawek opłat za parkowanie pojazdów samochodowych na drogach publicznych w obszarze Systemu Parkowania Płatnego Niestrzeżonego.</u>
          <u xml:id="u-3.4" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Moim zdaniem, nazwy wykorzystane w przytoczonych uchwałach są ponad miarę pompatyczne i rozbudowane w treści. Edwin Góral składając wniosek, stwierdził, że jego zdaniem takie rozwiązanie prawne jest niezgodne z konstytucją i zwrócił się o przywrócenie stanu zgodnego z prawem. Zatem wnioskodawcy chodzi o zniesienie mocy obowiązującej i władczej tychże uchwał Rady Gminy Warszawa Centrum. Naczelny Sąd Administracyjny rozpatrując skargę powziął wątpliwości natury prawnej. Ponieważ nie był w stanie rozsądzić sprawy, toteż w dniu 30 stycznia 2002 r. zawiesił postępowanie i skierował cytowane zapytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego. NSA skorzystał więc z konstytucyjnej możliwości, jaką mają wszystkie sądy, aby skierować pytanie prawne do Trybunału Konstytucyjnego, jeżeli wydaje im się, że jakieś rozwiązanie budzi wątpliwości; iż jest niezgodne z obowiązującym porządkiem prawnym. Chodzi o rozwiązania, które w ocenie danego sądu, są wadliwie unormowane w ustawach lub w aktach upoważniających, takich jak rozporządzenia Rady Ministrów lub rozporządzenia ministrów. Kontynuując wypowiedź chcę zwrócić uwagę, że NSA podnosi w uzasadnieniu pytania kwestię naruszenia przez zakwestionowany przepis rozporządzenia - konstytucyjnego zakazu subdelegacji, to jest normy z art. 92 ust. 2 ustawy zasadniczej, mówiącej o tym, że „organ upoważniony do wydania rozporządzenia nie może przekazać swoich kompetencji, o których mowa w ust. 1, innemu organowi”. Taki zakaz jest zatem zakazem bezwzględnie obowiązującym. Jak widzimy, stało się inaczej. W omawianym przypadku opłata za parkowanie jest quasi - podatkiem; jest daniną publiczną na rzecz - w tym przypadku - samorządu, tzn. gminy Warszawa Centrum. Jednakże dla płacącego jest to podatek. Dla mnie też. W mojej skromnej cenie, takie rozwiązanie nie powinno być regulowane w postaci rozporządzenia. Nawet jeżeli chodzi o akt prawny tej rangi co rozporządzenie Rady Ministrów, co zostało zakwestionowane przez NSA. Rada Ministrów upoważniła samorządy, by w drodze stanowionego prawa miejscowego, mogły nakładać pewne zobowiązania pieniężne na podatników Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej. Zdaniem Biura Legislacyjnego KS omawiana obecnie regulacja przyjęta przez Radę Ministrów w ewidentny sposób narusza art. 217 Konstytucji RP, który stanowi: „Nakładanie podatków, innych danin publicznych, określanie podmiotów, przedmiotów opodatkowania i stawek podatkowych, a także zasad przyznawania ulg i umorzeń oraz kategorii podmiotów zwolnionych od podatków następuje w drodze ustawy”. Na mocy art. 13 ust. 4 ustawy o drogach publicznych Rada Ministrów została upoważniona do określenia w drodze rozporządzenia szczegółowych zasad wprowadzania opłat za parkowanie oraz organu właściwego do ustalania stawek tych opłat. Przyjęte w tej sprawie rozwiązanie dotyczące wspomnianych już opłat w Systemie Parkowania Płatnego Niestrzeżonego budzi poważne wątpliwości natury prawnej. Tym samym trudno dziwić się, że wzbudziło ono wątpliwości NSA, aby stawki, jakby quasi-daniny publicznej, były określane nie w drodze ustawowej, lecz w akcie niższego rzędu. Przepraszam Komisję za długi wywód na temat sprawy. Jednocześnie pragnę przejść do konkluzji. Chcę zatem stwierdzić, że przepis upoważniający z art. 13 ust. 4 ustawy o drogach publicznych jest niekonstytucyjny w całej zakwestionowanej części, obejmującej upoważnienie Rady Ministrów do określania w drodze rozporządzenia, szczegółowych zasad wprowadzenia opłat za parkowanie oraz organu właściwego do ustalania stawek tych opłat.</u>
          <u xml:id="u-3.5" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKancelariiSejmu">Biuro Legislacyjne KS z ubolewaniem zauważa, że powyższa regulacja prawna Rady Ministrów znalazła się już pod rządami obowiązującej konstytucji. Powinna ona być zauważona przez odpowiednie służby prawne i nie powinna w ogóle być wydana. Stało się inaczej. Zawarta w zakwestionowanym przepisie par. 3 ust. 1 rozporządzenia w sprawie opłat za parkowanie regulacja, upoważniająca Radę Gminy Warszawa Centrum do ustalania i pobierania opłat za parkowanie, pozostaje w luźnym związku z ustaleniem organu właściwego do pobierania opłat za parkowanie. Biuro Legislacyjne reprezentuje pogląd, że z pewnością nie można jej uznać za konieczny element określenia tego organu. Tak więc regulacja ta musi być uznana za nie znajdującą podstaw w konstytucyjnej części upoważnienia do wydawania rozporządzenia w sprawie opłat za parkowanie. Trudno to mówić, ale także w Wysokiej Izbie dochodzi do błędów, ale lepiej przyznać się do popełnionego błędu, niż twierdzić przed Trybunałem, że zawsze mamy rację, ponieważ niejednokrotnie izba i sejmowe służby prawne jej nie mają.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechSzarama">Pan ma to napisane, czy jest to pana komentarz?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak, mam to napisane. Oczywiście do tekstu dodaję własny wywód, ponieważ trudno, aby prawnik sejmowy trzymał się ściśle litery wyjaśnienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechSzarama">Chodzi mi o coś innego...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardKalisz">Pozwólmy kontynuować wypowiedź referującemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Konstytucyjny wymóg, aby rozporządzanie było wydawane na podstawie upoważnienia, o którym mówiłem poprzednio, zawarte w art. 92 ust. 1 ustawy zasadniczej należy interpretować w ten sposób, że upoważnienie to ma być wyraźne, a zatem jego podstawą nie może być domniemanie, ani nawet wykładnia celowościowa. Dziękuję posłom za wysłuchanie wyjaśnień. Jednocześnie składam wniosek, aby Komisja zaaprobowała stanowisko Biura Legislacyjnego i przyjęła, że zdaniem Komisji Ustawodawczej zaskarżone przez Edwina Górala przepisy są niezgodne z art. 217 Konstytucji RP.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardKalisz">Czy w tej sprawie ktoś chce zgłosić zapytania lub uwagi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AdamMarkiewicz">Uważam, że upoważnienie dla Rady Ministrów zawarte w ustawie jest zgodne z konstytucją. Natomiast wydanie upoważnienia w rozporządzeniu Rady Ministrów dla gmin nie spełnia tego warunku, tzn. że przekazanie uprawnień dla gmin jest niezgodne z konstytucją. Czy tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Zgodnie z ustawą o finansach publicznych, nakładanie wszelkich podatków może odbywać się tylko w drodze ustawy. Tak stanowi głównie konstytucja oraz wspomniana ustawa. Dlatego nie jest dopuszczalne, aby egzekutywa polityczna, jaką jest rząd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Polskiej, regulowała to w formie aktu podustawowego, jakim jest rozporządzenie Rady Ministrów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RyszardKalisz">Czy ktoś chce zgłosić inne zapytania? W tej sytuacji mam zapytanie do przedstawiciela Biura Legislacyjnego KS, ponieważ chcę, aby między nami było to jasne. Czy w stanowisku Komisji uznajemy, że niezgodny z konstytucją jest przepis ustawy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Tak. Chodzi o to, że niezgodny z konstytucją jest art. 13 ust. 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych wraz z późniejszymi zmianami. Tak więc ustawa została uchwalona w 1985 r., natomiast upoważnienie do tej ustawy odbyło się w drodze nowelizacji pod rządem nowej konstytucji, a więc po dniu 2 kwietnia 1997 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RyszardKalisz">Ale kiedy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#MałgorzataWiniarczykKossakowska">W czasie obecnej, czy w trakcie poprzedniej kadencji Sejmu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PrzedstawicielBiuraLegislacyjnegoKS">Chodzi o poprzednią kadencję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#StanisławRydzoń">Ponieważ mam występować przed Trybunałem Konstytucyjnym, to chcę stwierdzić, że - co do zasady - zgadzam się z tezami przedstawionymi przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego, natomiast przed Trybunałem przedstawię własny komentarz. Ogólnie zgadzam się z przedstawioną argumentacją.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardKalisz">Czy ktoś chce przedstawić inne wypowiedzi w omawianej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#WojciechSzarama">Teza zasadnicza jest do przyjęcia. Jednak chcę zwrócić uwagę przewodniczącego Komisji na niezwykle ostre sformułowania, które padają w przedstawionej opinii. Mam na myśli głównie sformułowania dotyczące rządu i parlamentu. Dlatego w trakcie wypowiedzi przedstawiciela Biura Legislacyjnego zapytałem, czy wszystko co zostało wypowiedziane, zostało ujęte także w wyjaśnieniu pisemnym. W tej sytuacji mam prośbę do posła prowadzącego sprawę, aby wspólnie z przedstawicielem Biura Legislacyjnego KS przeczytał tekst wyjaśnienia i trochę stonował niektóre sformułowania. Czasami wydaje nam się, że coś jest oczywiste, natomiast Trybunał wskazuje, że dana sprawa nie jest aż tak oczywista. Dlatego takie sformułowania, że omawiana ustawa nie powinna być uchwalona lub że trzeba się samemu do czegoś przyznać, sugeruję wytonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RyszardKalisz">Wydaje mi się, że uwaga jest słuszna. Dlatego proponuję, aby poseł Stanisław Rydzoń zechciał przychylić się do sugestii posła Wojciecha Szaramy. Skoncentrujmy się bardziej na kwestiach prawnych, a mniej na wątkach natury polityczno-ustrojowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławRydzoń">Po posiedzeniu spotkamy się z przedstawicielem Biura Legislacyjnego KS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RyszardKalisz">Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, wówczas przyjmę, że Komisja akceptuje stanowisko przedstawione przez Biuro Legislacyjne, z zastrzeżeniem zgłoszonym przez posła Wojciecha Szaramę. Nikt nie zgłosił zastrzeżeń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#AdamMarkiewicz">Jest prawdą, że wszelkie opłaty i daniny powinien nakładać ustawodawca. To proste. Zgadzam się również, że tok postępowania w omawianej sprawie był niewłaściwy. Natomiast nie wiem, czy taki stan prawny pozostanie bez zmian także po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego? Moim zdaniem w przyszłości będzie konieczna nowelizacja ustawy. Owe daniny trzeba będzie określić w ustawie, albo ustawa upoważni samorządy czy gminy do nakładania takich danin w ramach opłat lokalnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardKalisz">Odpowiedź jest już zawarta w wypowiedzi posła Adama Markiewicza. Chodzi o to, że w zależności od stanowiska Trybunału Konstytucyjnego - tzn. gdyby Trybunał podzielił stanowisko Sejmu - będziemy musieli sformułować przepis prawidłowo. W takiej sytuacji poseł Stanisław Rydzoń, korzystając z pomocy Biura Legislacyjnego przedstawi propozycję właściwego ujęcia przepisu, który Komisja przedstawi następnie Sejmowi, jako inicjatywę ustawodawczą. Chodzi o to, żeby przepis był zgodny z konstytucją. W tej sytuacji stwierdzam, że Komisja przyjęła stanowisko zaprezentowane przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego, z uwzględnieniem zastrzeżenia zgłoszonego przez posła Wojciecha Szaramę. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja upoważnia posła Stanisława Rydzonia do reprezentowania Sejmu w sprawie o sygn. akt P. 6/02 przed Trybunałem Konstytucyjnym. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Stwierdzam, że na reprezentanta Sejmu w sprawie o sygn. akt P. 6/02 przed Trybunałem Konstytucyjnym został wybrany poseł Stanisław Rydzoń. Kolejna sprawa została oznaczona sygn. K. 9/02. Dotyczy ona dwóch wniosków. Pierwszy wniosek złożyła grupa posłów na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej o stwierdzenie niezgodności art. 16, art. 29 i art. 31 ustawy z dnia 21 grudnia 2001 r. o zmianie ustawy o organizacji i trybie pracy Rady Ministrów oraz o zakresie działania ministrów, ustawy o działach administracji rządowej oraz o zmianie niektórych ustaw z art. 7, art. 118 i art. 119 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Chcę przypomnieć, że chodzi o słynną sprawę, kiedy Sejm podjął decyzję, że w posiedzeniach Rady Ministrów nie będą brali udziału: prezes NBP oraz prezes NIK. Tej samej sprawy dotyczy wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich o stwierdzenie niezgodności art. 144a ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej z art. 7 i art. 150 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Co do obydwu wymienionych przepisów proponuję, żeby uznać ich zgodność z konstytucją. Pierwsza sprawa dotyczy uczestnictwa w posiedzeniach Rady Ministrów przedstawicieli NIK i NBP. Koronnym argumentem w tej sprawie jest art. 10 Konstytucji RP, który stanowi, że: „1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej. 2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały”. Zatem Rada Ministrów jest władzą wykonawczą, a w jej posiedzeniach może brać udział tylko przedstawiciel prezydenta. Natomiast Rada Ministrów może obradować pod przewodnictwem prezydenta i na zaproszenie prezydenta, a wtedy tworzy Radę Gabinetową. Takie organy, jak NBP i NIK nie mieszczą się w kategorii organów wykonawczych, a w związku z tym nie można stawiać zarzutu, iż został naruszony art. 7, 118 albo 119 konstytucji. Udział przedstawicieli NBP i NIK w posiedzeniach Rady Ministrów nie leży więc w kompetencjach tych organów. Jednocześnie chcę przypomnieć obecnym, że fakt, iż przedstawiciele NBP i NIK brali udział w posiedzeniach Rady Ministrów, stanowi kontynuację teorii stosowanej w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, mówiącej o jednolitości władzy państwowej. Tę teorię stosowano także po zmianach politycznych w 1995 r. Grupa posłów-wnioskodawców jakby chce, aby tę teorię kontynuować, z czym się nie zgadzamy. Poważniejszy problem wiąże się z wnioskiem Rzecznika Praw Obywatelskich. Chodzi o to, że przepis zawarty w art. 144a ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o służbie cywilnej został wprowadzony w tym celu, aby uregulować stan faktyczny, który istniał za poprzedniego rządu i był kontynuowany przez rząd powołany po ostatnich wyborach parlamentarnych.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#RyszardKalisz">Przepis ten został sformułowany następująco: w okresie do dnia 31 grudnia 2002 roku, jeżeli jest to uzasadnione potrzebami urzędu, szef służby cywilnej na wniosek dyrektora generalnego urzędu, może w każdym czasie obsadzić wolne, wyższe stanowiska w służbie cywilnej, o których mowa w art. 41 pkt 2 ustawy o służbie cywilnej, przez osoby nie będące członkami korpusu służby cywilnej, spełniające warunki określone w art. 4 tej ustawy. Zatem, biorąc pod uwagę, że termin rozprawy został wyznaczony na dzień 12 grudnia br., można spodziewać się, że sprawa nie byłaby rozpatrywana. Przepis obowiązuje przecież tylko do dnia 31 grudnia br. W Komisji nie będziemy tej sprawy zdejmowali z wokandy, ponieważ jesteśmy osobami, które chcą, aby sąd nad prawem został wyjaśniony. Ponadto chcę stwierdzić, że przez całe lata, kiedy prezesem Rady Ministrów był Jerzy Buzek, a nie było jeszcze owego przepisu, obsadzano stanowiska pozostające w gestii korpusu służby cywilnej osobami pełniącymi obowiązki. Zdarzały się sytuacje, że dyrektorem departamentu była osoba p.o. dyrektora departamentu, zastępcą był p.o. zastępcy dyrektora departamentu itd. Można zatem powiedzieć, że z punktu oglądu zewnętrznego i możliwości funkcjonowania urzędów sytuacja była kuriozalna. Omawiany przepis wprowadzał w obieg prawny taką sytuację, kiedy nie można przeprowadzić konkursu na pewne stanowiska, ponieważ nie ma osób, które są w stanie wykazać się wymaganymi przez ustawę kwalifikacjami. W tym szczególnym trybie możliwe stało się obsadzenie takiego stanowiska. Przy czym mówię o kwalifikacjach formalnych. Dane stanowisko mogło być obsadzone przez osoby, które spełniały warunki określone w art. 4, ale nie będące członkami korpusu służby cywilnej. Chodzi o osoby, które miały wymagane wykształcenie i doświadczenie zawodowe, ale nie zdawały egzaminu pozwalającego uzyskać status urzędnika służby cywilnej. Ponadto przepis ten reguluje:</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#RyszardKalisz">1) zawieranie, jeżeli jest uzasadnione potrzebami urzędu, umów o pracę na stanowiskach, o których mowa w art. 41 ust. 1 pkt 1 osobami spełniającymi warunki określone w art. 4 przez Prezesa Rady Ministrów na wniosek właściwego ministra, kierownika urzędu centralnego lub wojewody, przedstawiony po zasięgnięciu opinii szefa służby cywilnej (ust. 2);</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#RyszardKalisz">2) odpowiednie stosowanie wymagań art. 22 ustawy o służbie cywilnej „w sytuacjach określonych w ust. 1 i 2: (ust. 3.);</u>
          <u xml:id="u-24.4" who="#RyszardKalisz">3) zasadę zawierania umów o pracę z osobami niebędącymi członkami korpusu służby cywilnej na czas określony, od dnia obsadzenia tego stanowiska w drodze konkursu, nie na dużej niż na sześć miesięcy (ust. 4).</u>
          <u xml:id="u-24.5" who="#RyszardKalisz">Zatem zawieranie umów jest możliwe tylko z osobami spełniającymi warunki określone w art. 4, tzn. spełniającymi kryteria merytoryczne, lecz niebędącymi członkami korpusu służby cywilnej. W ust. 4 określono, że umowa z takimi osobami może być zawarta na okres nie dłuższy niż 6 miesięcy. Przyjęto więc założenie, że taki stan nie może trwać dłużej niż 6 miesięcy. Rzecznik Praw Obywatelskich stwierdza, że taki przepis jest niezgodny z konstytucją. Rzecznik pozostaje przy swoim zdaniu, ale opinię dotyczącą tej sprawy złożył szef służby cywilnej, minister Jan Pastwa. W przedstawionej opinii minister stwierdził, że wszystko jest w porządku - poza jednym. Otóż zmiana tych przepisów została przeprowadzona bez uzyskania wcześniejszej opinii Rady Służby Cywilnej.</u>
          <u xml:id="u-24.6" who="#RyszardKalisz">Na tym polega defekt tych przepisów, z czym trzeba się zgodzić. Rzeczywiście, nie było opinii wcześniejszej. Jednak była opinia późniejsza, która nie była opinią negatywną. W tejże opinii, którą już posiadam, Rada Służby Cywilnej wyraża stanowisko, że źle się stało, iż zmiana przepisów została dokonana bez jej opinii. W tym miejscu chcę jednakże zwrócić uwagę posłów, że fakt, że w danej sprawie należało uzyskać opinię Rady Służby Cywilnej nie wynika z konstytucji, tylko z ustawy. Natomiast obecnie mówimy o zgodności przepisów zawartych w tej ustawie z konstytucją. Dlatego możemy mówić o pewnej niedokładności legislacyjnej i uderzyć się w piersi, ale nie za mocno. Powiem dlaczego. Otóż wiosną 1999 r. występowałem w podobnej sprawie z prewencyjnego wniosku prezydenta, kiedy ówczesny Sejm III kadencji, dokonując zmian w ustawie o składzie Rady Służby Cywilnej, również nie zasięgnął opinii istniejącej już Rady. Wtedy Trybunał Konstytucyjny - co mówię z pewną przykrością - nie podzielił mojej ówczesnej argumentacji. Jednocześnie fakt, że Trybunał przyjął odmienne od mojego stanowisko, obecnie działa na naszą korzyść. Istnieje bowiem precedens, że Trybunał uznał wtedy, iż opinia Rady Służby Cywilnej nie jest potrzebna i nie powoduje żadnej niekonstytucyjności przepisów. Występując przed Trybunałem Konstytucyjnym mam zamiar wszystko to powiedzieć. Mam przy tym na uwadze fakt, że Trybunał miał wówczas trochę inny skład. Także rząd i parlament były wtedy inne, a tylko prezydent był ten sam. W konkluzji muszę stwierdzić, że nie można dopatrzeć się słuszności wniosku grupy posłów. Uważam, że przepisy dotyczące obradowania w tzw. składzie konstytucyjnym są zgodne z konstytucją. Także omawiany art. 144a ustawy o służbie cywilnej jest zgodny z konstytucją. Przy czym w tej drugiej sprawie przepis działa tylko do końca br. Nawet przyjmując, że Trybunał uzna cytowany przepis za zgodny z konstytucją, to i tak przestanie on obowiązywać z dniem 1 stycznia 2003 r. Takie jest nasze stanowisko w sprawie zgodności zaskarżonych przepisów z konstytucją. Opowiadamy się za odrzuceniem wniosku grupy posłów, jak również wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich. Chcę zapewnić obecnych, że bardzo cenię prof. Andrzeja Zolla, ale Rzecznik w swoim długim uzasadnieniu wniosku zwraca głównie uwagę na niezgodność zaskarżonych przepisów z przepisami natury ustawowej. Dlatego też wydaje mi się, że nie można mówić o niezgodności art. 144a ustawy o służbie cywilnej z konstytucją. Czy ktoś chce zgłosić uwagi lub zapytania? Stosuję się przy tym do wymogów określonych przez posła Bohdana Kopczyńskiego, który stwierdził, że należy dążyć do syntezy. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, wówczas uznam, że stanowisko przedstawione przeze mnie zostało zaakceptowane przez Komisję. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja podziela przedstawione wyżej stanowisko w sprawie o sygn. akt K. 9/02. Jeżeli nie usłyszę innych wniosków, będę uważał, że Komisja upoważniła mnie do reprezentowania Sejmu w tej sprawie. Nie zgłoszono innych wniosków. Stwierdzam, że Komisja upoważniła posła Ryszarda Kalisza do reprezentowania Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K. 9/02. Przechodzimy do wysłuchania referatu posłanki Magdaleny Banaś, dotyczącego sprawy o sygn. akt K. 33/02.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#MagdalenaBanaś">Sprawa wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich z dnia 5 lipca 2002 r. o sygn. akt. K. 33/02 dotyczy stwierdzenia niezgodności:</u>
          <u xml:id="u-25.1" who="#MagdalenaBanaś">1) art. 212 ust.1 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami w zakresie, jakim wyłącza się możliwość zaliczania wartości mienia pozostawionego w związku z wojną rozpoczętą w 1939 r. na poczet sprzedaży nieruchomości rolniczych stanowiących własność Skarbu Państwa,</u>
          <u xml:id="u-25.2" who="#MagdalenaBanaś">2) art. 213 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami w zakresie, w jakim wyłącza się stosowanie art. 212 tej ustawy o nieruchomości wchodzących w skład Zasobu Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa,</u>
          <u xml:id="u-25.3" who="#MagdalenaBanaś">3) art. 17 ustawy z dnia 29 grudnia 1993 r. o zmianie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa oraz o zmianie niektórych ustaw,</u>
          <u xml:id="u-25.4" who="#MagdalenaBanaś">4) art. 31 ust. 4 ustawy z dnia 30 maja 1996 r. o gospodarowaniu niektórymi składnikami mienia Skarbu Państwa oraz Agencji Mienia Wojskowego - z art. 2 Konstytucji RP oraz art. 64 ust. 1 i 2 związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji RP.</u>
          <u xml:id="u-25.5" who="#MagdalenaBanaś">Sprawa dotyczy mienia obywateli polskich, którzy w związku z wojną rozpoczętą w 1939 r. pozostawili nieruchomości na byłych terenach wschodnich Rzeczypospolitej, tzn. na obecnych terenach Ukrainy, Białorusi i Litwy, a którzy - na mocy umów międzynarodowych - mieli otrzymać ekwiwalent za pozostawione tam mienie. Zgodnie z treścią art. 212 ust. 1 ustawy o gospodarce nieruchomościami, na pokrycie opłat za użytkowanie wieczyste lub ceny sprzedaży działki budowlanej oraz ceny sprzedaży położonych na niej budynków lub lokali stanowiących własność Skarbu Państwa osobom, które w związku z wojną rozpoczętą w 1939 r. pozostawiły nieruchomości na terenach niewchodzących w skład obecnego obszaru państwa, a które na mocy umów międzynarodowych zawartych przez państwo miały otrzymać ekwiwalent za mienie pozostawione za granicą, zalicza się wartość pozostawionych nieruchomości. Tak więc w aktualnym stanie prawnym obowiązuje prawo zaliczania wartości nieruchomości pozostawionych na terenach niewchodzących w skład obecnego obszaru państwa w warunkach określonych w ustawie na pokrycie opłat za użytkowanie wieczyste lub ceny sprzedaży działki budowlanej oraz ceny sprzedaży położonych na niej budynków oraz lokali stanowiących własność Skarbu Państwa. Należy przy tym zwrócić uwagę, że powyższe prawo - zgodnie z zakwestionowanymi przez Rzecznika artykułami - nie obejmuje możliwości zaliczania wartości tego mienia na pokrycie ceny sprzedaży nieruchomości wchodzących w skład zasobu Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz mienia Skarbu Państwa, które pozostaje w trwałym zarządzie lub w użytkowaniu Ministerstwa Obrony Narodowej, przekazanego Agencji Mienia Wojskowego. Mając na względzie zalecenie przewodniczącego Bohdana Kopczyńskiego, aby zdążać do syntezy, składam wniosek o stwierdzenie niezgodności ww. artykułu oraz proszę Komisję o poparcie takiego stanowiska, co oznacza poparcie wniosku Rzecznika Praw Obywatelskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#RyszardKalisz">Czy ktoś chce zabrać głos? Nikt się nie zgłosił. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, to uznam, że Komisja akceptuje stanowisko przedstawione przez posłankę Magdalenę Banaś. Nikt nie zgłosił sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja przyjęła wniosek przedstawiony przez posłankę Magdalenę Banaś o stwierdzenie niezgodności cytowanych przepisów z konstytucją. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu uznam, że Komisja upoważniła posłankę Magdalenę Banaś do reprezentowania Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie wniosku RPO, oznaczonej sygn., akt K. 33/02. Nie zgłoszono sprzeciwu. Stwierdzam, że Komisja upoważniła posłankę Magdalenę Banaś do reprezentowania Sejmu przed Trybunałem Konstytucyjnym w sprawie o sygn. akt K. 33/02. Na zakończenie posiedzenia chcę przypomnieć, że w tym tygodniu Komisja zbierze się jeszcze dwa razy. Spotkania odbędą się w piątek, 6 grudnia br. o godz. 9.30. Komisja wyrazi opinię w sprawach przed Trybunałem Konstytucyjnym, natomiast o godz. 13.00 zajmiemy się sprawami referendum. Przyjmujemy, że posiedzenia nie będą trwać dłużej niż do godz. 17.00. Zamykam posiedzenie Komisji Ustawodawczej.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>