text_structure.xml 60.6 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RyszardZbrzyzny">Otwieram posiedzenie Komisji Skarbu Państwa. Przedmiotem dzisiejszego posiedzenia będzie ocena procesów przekształceń własnościowych Polskich Hut Stali SA z uwzględnieniem wniosku Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin o przedstawienie informacji dotyczącej zaprzestania przez rząd RP sprzedaży Polskich Hut Stali SA spekulacyjnemu obcemu kapitałowi. Chciałbym poinformować wszystkich zebranych, że do prezydium Komisji Skarbu Państwa wpłynął wniosek wicemarszałka Sejmu Tomasza Nałęcza z prośbą o pilne rozpatrzenie wniosku Ligi Polskich Rodzin dotyczącego zaprzestania przez rząd RP sprzedaży Polskich Hut Stali SA spekulacyjnemu obcemu kapitałowi. W związku z tym, że dzisiejsze posiedzenie spowodowane zostało wspomnianym wnioskiem Ligi Polskich Rodzin, rozpoczniemy od wysłuchania przedstawiciela wnioskodawców, a następnie poproszę o zajęcie stanowiska przedstawicieli rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Po otrzymaniu zawiadomienia o dzisiejszym posiedzeniu skierowałam do przewodniczącego naszej Komisji wniosek, aby na tym samym posiedzeniu omówić również kwestię pomocy publicznej dla przedsiębiorstw o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy, a więc dla tych hut, które nie należą do spółki Polskie Huty Stali. Ponieważ jest to problem niesłychanie istotny, proszę, aby po omówieniu pierwszego punktu omówić w dniu dzisiejszym jeszcze i tę kwestię.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RyszardZbrzyzny">Rozumiem, że jest to wniosek o rozszerzenie porządku obrad i w tej sprawie decyzję podejmą członkowie Komisji. Ja, ze swej strony, chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że nie przewidzieliśmy takiego rozszerzenia i dlatego mam obawy, że nie wszyscy posłowie, a także przedstawiciele rządu, są przygotowani do zajęcia stanowiska wobec tej kwestii. Widzę też, że nie wszyscy członkowie Komisji są obecni, a sądzę, że chcieliby oni uczestniczyć w tak rozszerzonej dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Jednak zasygnalizowanie w dniu dzisiejszym tego problemu pozwoliłoby nam uzyskać odpowiedź na następnym posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RyszardZbrzyzny">Nie chcę decydować o tym sam. Poddam ten wniosek pod głosowanie i wtedy będziemy mieć jasność w sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#KazimierzJaszczyk">Ja chciałbym zwrócić uwagę, że przy proponowanym rozszerzeniu porządku dziennego powstanie pewien kłopot, jeśli chodzi o uzyskanie informacji bowiem za sprawy, o jakich mówi pani posłanka, bezpośrednio odpowiada minister gospodarki, pracy i polityki społecznej, który nie jest dziś reprezentowany na posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RyszardZbrzyzny">Czy, w tym kontekście, podtrzymuje pani swój wniosek?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Podtrzymuję, chociażby dlatego, że to właśnie Ministerstwo Skarbu Państwa kieruje należące do niego huty do Agencji Rozwoju Przemysłu wraz z programami restrukturyzacji, zgodnie z ustawą o pomocy publicznej o szczególnym znaczeniu dla rynku pracy. Ponieważ istnieją sprzeczne opinie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta na temat prawidłowości takiego postępowania, spodziewam się, że na następnym posiedzeniu Komisji moglibyśmy te kwestie ostatecznie rozstrzygnąć. Zasygnalizowanie natomiast samego problemu nie dotyczy tylko ministra gospodarki, bowiem to huty, a wśród nich duży zakład, jakim jest Stalowa Wola, tracą czas składając wnioski do Agencji Rozwoju Przemysłu o pomoc publiczną. To dotyczy w równym stopniu także Ministerstwa Skarbu Państwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RyszardZbrzyzny">W tej sytuacji rozstrzygnie głosowanie. Kto z członków Komisji jest za rozszerzeniem porządku dzisiejszego posiedzenia, zgodnie z wnioskiem posłanki Joanny Grobel-Proszowskiej? Stwierdzam, że Komisja przy 3 głosach za, 5 przeciwnych i 5 wstrzymujących się odrzuciła wniosek o rozszerzenie porządku posiedzenia. Przystępujemy zatem do realizacji porządku w takim kształcie, jaki znalazł się w powiadomieniu, które wszyscy członkowie Komisji otrzymali. Oddaję głos przedstawicielom wnioskodawców z Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#ZygmuntWrzodak">Posłowie dowiadują się o prywatyzacji Polskich Hut Stali SA przede wszystkim ze środków masowego przekazu. Opinie, jakie tam znajdujemy są różne, jedne chwalące, inne wyśmiewające ten proces. Z tymi ostatnimi my się solidaryzujemy, bowiem w opiniach tych padają argumenty, że wyzbywamy się w ten sposób jednego z najbardziej wartościowych majątków, jakim są huty stali. Skoro bowiem rząd zamierza sprzedać PHS SA za ok. 3 mld zł, a same inwestycje w linie ciągłego odlewania na terenie hut „Katowice” i „Sendzimira” wyniosły ok. 4 mld zł, to coś tu jest nie w porządku. Nie bierze się też pod uwagę tego, że rynek na polską stal będzie się powiększał, i to znacznie, ponieważ Polska będzie musiała rozpocząć wreszcie wielki program rozbudowy infrastruktury, co pochłonie ogromną ilość stali. Inne problemy to sztuczne zadłużanie PHS SA poprzez tzw. kreatywną księgowość w Ministerstwie Finansów, jak też kurs złotego ustalany przez prezesa NBP w latach 1998–2002, który powodował, że eksport stawał się nieopłacalny i zadłużenie hut z tego tytułu wzrastało. Opłacało się bowiem importować stal, a nie eksportować. Państwo samo więc zadłużało w ten sposób swój majątek. Nie wiemy też, czyją własność stanowi ziemia, na której stoją huty tej spółki i jaka jest jej wartość, a jest to obszar ok. 800 ha, pod dwoma tylko hutami. Kolejny problem to fakt, że firma LNM, która ewentualnie miałaby wyłożyć jakieś pieniądze z racji wykupu Polskich Hut Stali SA, korzysta przede wszystkim z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju. Jest to firma znana z różnego rodzaju afer korupcyjnych. Była ona powiązana z rządem brytyjskim przy prywatyzacji hut angielskich. Znana jest afera tzw. stalgate w Rumunii, która odbiła się dość szerokim echem w świecie gospodarczym Europy. Znane są też aferalne sprawy związane z prywatyzacją przy udziale firmy LNM hut w Kazachstanie, kiedy to na konto firmy powiązanej z rządem Kazachstanu wpłynęło 100 mln dol. łapówki, w wyniku czego LNM uzyskało niemal za bezcen huty Kazachstanu. Firma LNM zarejestrowana jest w tzw. strefie wakacji podatkowych, na Antylach Holenderskich i dlatego zachodzi podejrzenie, że nie będzie ona odprowadzać podatków do budżetu państwa polskiego. Nie ma programu inwestycyjnego i tak naprawdę nie ma obrazu przyszłości dla hut, które zostaną przejęte przez firmę LNM. Nic się też nie mówi o pakiecie socjalnym, chyba że chodzi o ich warunki, czyli zwolnienie 60 proc. obecnej załogi. Nietrudno zauważyć, że rząd pozbywa się kury, która powinna znosić złote jajka, a taka operacja jest działaniem na szkodę interesu Skarbu Państwa, jak również polskiej racji stanu. Wystąpiliśmy do premiera, a także do Komisji Skarbu Państwa z wnioskiem, aby jak najszybciej doprowadzić do debaty parlamentarnej, na podstawie której uzyskamy odpowiedź, czy parlament wyraża zgodę na to, aby w taki haniebny sposób pozbywać się polskich hut stali.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RyszardZbrzyzny">Proszę teraz przedstawiciela rządu o zajęcie stanowiska wobec wniosku złożonego przez Klub Parlamentarny Ligi Polskich Rodzin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#KazimierzJaszczyk">Znajduję się w nieco kłopotliwej sytuacji chcąc odpowiedzieć posłowi Zygmuntowi Wrzodakowi, ponieważ wydaje mi się, że na część problemów odpowiedzieć nie potrafię. Są to kwestie, czy też informacje, do których nie umiem się ustosunkować, ani urzędowo, ani osobiście. Zacznę od stwierdzenia pana posła, że wiadomość o prywatyzacji uzyskać można z mediów. Otóż, nie wydaje mi się aby rząd kiedykolwiek robił z tego tajemnicę przyjmując na posiedzeniach Rady Ministrów określone programy restrukturyzacji sektora hutniczego i opisując dokładnie wszystko to, co na program restrukturyzacji miałoby się składać. Chciałbym teraz odnieść się do materiału informacyjnego z dnia 4 września, który przygotowaliśmy, a który państwo otrzymaliście. Oszczędzając państwa czas nie będę powtarzał tego, co zostało w nim zawarte. Przypomnę tylko, że informacja ta dotyczy stricte zasad formalnych i prawnych dotyczących prywatyzacji Polskich Hut Stali SA i odnosi się do rządowych dokumentów kreślących program restrukturyzacji i rozwoju hutnictwa żelaza i stali w Polsce do roku 2000 oraz do dokumentów określających w precyzyjny sposób proces prywatyzacji PHS SA. Ponieważ strona formalna tych dokumentów jest państwu znana, chcę jedynie dodać, że wysoka ranga tej prywatyzacji była podstawą tego, że przyjęto tu odrębne uregulowania, w stosunku do tych, jakie były prowadzone dotychczas. Prywatyzacja ta miała swój początek w grudniu ubiegłego roku. 21 grudnia 2002 r. Minister Skarbu Państwa wystosował list zapraszający do składania ofert wstępnych w procesie prywatyzacji PHS SA. Skierowano go do 12 podmiotów - największych światowych inwestorów działających w branży stalowej. Lista owych firm jest umieszczona w dostarczonej państwu informacji, a zatem nie będę jej przytaczał. W wyznaczonym terminie, tj. do dnia 10 lutego 2003 r. do godz. 12 oferty wstępne złożyły 3 firmy, także opisane w informacji. Ofert wiążące tych firm skonsumowane zostały w ten sposób, że Minister Skarbu Państwa podjął decyzję o przyznaniu poszczególnym oferentom, począwszy od 24 lutego 2003 r. dwutygodniowych terminów badań spółki PHS SA. W dniach 24 lutego - 5 kwietnia 2003 r. potencjalni oferenci przeprowadzili te badania. Do dnia 22 kwietnia 2003 r. oferty wiążące złożyły następujące podmioty: United States Steel Corporation i LNM Holdings N.V. W dniu 2 lipca 2003 r. podmioty biorące udział w procesie prywatyzacji Polskich Hut Stali SA przedłożyły pisemne wyjaśnienia i uzupełnienia do swoich ofert wiążących, a w dniu 14 lipca 2003 r. minister skarbu państwa w uzgodnieniu z ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej, co jest przewidziane odpowiednimi przepisami, udzielił wyłączności negocjacyjnej firmie LNM Holdings N.V. na okres do 22 sierpnia 2003 r. Termin ten został później przedłużony do dnia 29 sierpnia 2003 r. Dodam, że drugi oferent podtrzymał swoją chęć dalszego uczestnictwa w procesie prywatyzacji. Procedura przewiduje taką możliwość, że minister skarbu państwa po ocenie negocjacji z jednym z oferentów może podjąć negocjacje z kolejnym oferentem. W dniu 29 sierpnia 2003 r. przedstawiciele Ministerstwa Skarbu Państwa i LNM Holdings N.V. uzgodnili i parafowali projekt umowy prywatyzacyjnej dotyczącej sprzedaży akcji spółki Polskie Huty Stali SA.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#KazimierzJaszczyk">Po tym fakcie aktualnie toczą się prace oceniające, wynegocjowane i parafowane w tym projekcie umowy prywatyzacyjnej, podstawowe parametry i warunki dotyczące prywatyzacji. Oceny dokonują stosowne departamenty Ministerstwa Skarbu Państwa. Pracuje też nad tym dokumentem zespół rządowy specjalnie powołany w tym celu, a składający się z przedstawicieli: Ministerstwa Skarbu Państwa, Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwa Finansów. Są to przedstawiciele w randze podsekretarzy stanu, powołani do tej pracy imiennie. Zespół ten przygotowuje oceny, opinie, a w szczególności rekomendacje dla ministra skarbu państwa, który w porozumieniu z ministrem gospodarki, pracy i polityki społecznej, rekomendacje te wykorzysta w dalszym toku procedowania prywatyzacyjnego. Ten dalszy tok przewiduje taką m.in. procedurę, iż te opinie, oceny i rekomendacje powinny być wniesione na posiedzenie Rady Ministrów. Po aprobującej opinii Rady Ministrów będzie to stanowić upoważnienie do ewentualnego podpisania przez ministra skarbu państwa umowy prywatyzacyjnej. Pozwoliłem sobie na przytoczenie tego harmonogramu aby uzmysłowić państwu na jakim etapie jesteśmy, jeśli chodzi o prywatyzację spółki PHS SA. Jeśli chodzi natomiast o wniosek Klubu Parlamentarnego Ligi Polskich Rodzin, chciałbym odpowiedzieć na niego następującymi uwagami i informacjami. Zacznę od przypomnienia, jakie były podstawowe cele prywatyzacji PHS SA, które zamierzamy osiągnąć w wyniku tego procesu. Otóż, prywatyzacja doprowadzić ma do wykupienia przez inwestora wierzytelności wobec Polskich Hut Stali SA. Ma także spowodować dokapitalizowanie spółki poprzez podwyższenie jej kapitału zakładowego, a także zakup przez inwestora akcji spółki, należących do Skarbu Państwa, jak też osiągniecie przez inwestora i pracowników spółki porozumienia w sprawach socjalnych. Jakie są uwarunkowania tego procesu i co chcemy uzyskać? Po pierwsze, chodzi o pozyskanie przez spółkę środków finansowych umożliwiających kontynuację działalności. Dalej chodzi o oddłużenie spółki poprzez konwersję wierzytelności na jej akcje i ich wykup przez inwestora, a także restrukturyzację pozostałych zobowiązań PHS SA. Chcemy też uzyskać szybkie wprowadzenie do spółki inwestora strategicznego wnoszącego nowe technologie oraz wkład kapitałowy umożliwiający realizację przez tę spółkę, uzgodnionego z Komisją Europejską, biznesplanu obejmującego m.in. dalsze udzielanie tej spółce pomocy publicznej. To tyle, jeśli chodzi o ogólne dane dotyczące tej prywatyzacji. Co do uwag i pytań szczegółowych, jakie padły ze strony posła Zygmunta Wrzodaka, powiem, że trudno jest mi na nie odpowiedzieć. Postaram się skwitować je następująco. Podobnie jak w każdym procesie prywatyzacji, dokładając należytej staranności, badamy wszystkie okoliczności składające się na proces tej prywatyzacji. Odnosi się to do wszystkich warunków i okoliczności tego przedsięwzięcia, ale dotyczy także potencjalnych inwestorów. Uczyniliśmy wszystko, co jest w naszej mocy, wszystko, na co pozwala możliwość pozyskiwania informacji dotyczących potencjalnych inwestorów. Suma naszych informacji upoważnia mnie do stwierdzenia, że firma LNM to inwestor wiarygodny w procesie prywatyzacji PHS SA. Oczywiście, mógłbym snuć różnego rodzaju dywagacje teoretyczne, sięgając do przeróżnych przykładów światowych, że renomowane firmy także upadają i mają kłopoty. Będzie to jednak odniesienie się do faktów, które są powszechnie znane. Pan poseł powiedział, że PHS SA jest kurą, która powinna znosić złote jaja i tu jesteśmy zgodni. Czyniąc z tej powinności naszą nadzieję i dyrektywę chcemy sprywatyzować tę spółkę, by dojść do takiego stanu, że ta kura będzie znosić złote jaja. Jeśli chodzi o sprawy podatkowe, powiem tylko, że PHS SA jest i pozostanie spółką prawa polskiego, zlokalizowaną w Polsce i ze wszystkimi uwarunkowaniami kodeksowymi i innymi, w tym także dotyczącymi przepisów podatkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RyszardZbrzyzny">Zanim otworzę dyskusję, chciałbym prosić pana ministra o kilka informacji na temat przebiegu negocjacji dotyczących pakietu socjalnego. Ten pakiet determinuje, jak wiemy, termin ewentualnego zawarcia umowy z tym inwestorem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#KazimierzJaszczyk">Uzupełnię swoją wypowiedź o pewną wizję. Otóż, stan spółki, o której dziś mówimy, jest następujący: jest tu zatrudnionych bezpośrednio ok. 16 tys. osób, a wraz ze spółkami zależnymi ok. 30 tys. osób. Sądzę, że ciężar gatunkowy uratowania tych 30 tys. miejsc pracy sprawia, że nasza debata staje się bardzo poważna. Oczywiście, można PHS SA nie prywatyzować, ale chciałbym wyraźnie powiedzieć, że spółka ta, na dzień dzisiejszy nie osiąga zysków, choć pojawiają się informacje, że przynosi ona pewne zyski. Jeśli zrezygnujemy z prywatyzacji, to będzie oznaczać potrzebę natychmiastowego dokapitalizowania PHS, bowiem niedobór środków, wskazany przez biznesplan, wynosi 680 mln zł. Prawdopodobnie możliwe jest podjęcie różnego rodzaju innych kroków, ale państwo z pewnością wiecie, bo to akurat prasa podaje dość wiernie, jaki jest stan zobowiązań tej spółki i to zarówno cywilnoprawnych jak publicznoprawnych, czy też wobec wierzycieli handlowych. Jeśli zatem zrezygnujemy z prywatyzacji, to taki wariant będzie zakładał wyasygnowanie ogromnych kwot na spłatę tych zobowiązań, a jednocześnie sprawi, że powstaną nowe zobowiązania. Nawet w dzisiejszej prasie można przeczytać, że obecna sytuacja spółki Polskie Huty Stali jest praktycznie bliska upadłości. W związku z tym stajemy wobec problemu bardzo trudnego i chcemy go rozwiązać w sposób najlepszy z możliwych. My jako Ministerstwo Skarbu Państwa uznajemy, że na dzień dzisiejszy takim rozwiązaniem jest prywatyzacja i na obecnym etapie rozważamy sprywatyzowanie tej spółki z inwestorem, którym jest firma LNM Holdings N.V. Jeśli chodzi o pakiet socjalny, to, zgodnie z praktyką, negocjacje na ten temat są możliwe wówczas, gdy jesteśmy w stanie wskazać prawdopodobnego inwestora. W naszej ocenie, takim inwestorem jest właśnie LNM i sądzę, że zarówno inwestor, jak i związki zawodowe, z którymi w ostatnich tygodniach odbywaliśmy spotkania, gotowe są do podjęcia takich rozmów. Inwestor będzie miał takie upoważnienie, bowiem zespół rządowy do spraw PHS SA, któremu przewodniczę, wystąpił z odpowiednim wnioskiem w tej sprawie do ministra skarbu państwa Piotra Czyżewskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RyszardZbrzyzny">Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RafałZagórny">Mam wrażenie, że to pół godziny dało jeden efekt. Ci, którzy byli przeciwnikami, utwierdzili się, żeby jednak być przeciwnikami tej prywatyzacji. Jest jednak gorzej, bo ci, którzy byli jej zwolennikami lub jeszcze się wahali, mają teraz poważne wątpliwości. Przez ostanie pół godziny wysłuchaliśmy bowiem jedynie ogólników. Nie padła ani jedna konkretna informacja dotycząca tak ważnej sprawy, jaką jest prywatyzacja PHS SA. Nie usłyszałem odpowiedzi na żadne z pytań czy wątpliwości posła Zygmunta Wrzodaka. Na jeden zarzut mogę sam udzielić odpowiedzi. Otóż, panie pośle, to nie jest tak, że prezes NBP wyznaczał kurs walutowy w latach 1998–2002. Pozostałe wątpliwości nie zostały jednak rozwiane. Panie ministrze, ja, podobnie jak większość osób na tej sali, rozumiemy, że jest poważna gra między dwoma najbardziej liczącymi się podmiotami na światowym rynku stali. W ubiegłym tygodniu otrzymałem pokaźną informację, wykonaną przez niezależną firmę, która w sposób totalny skrytykowała potencjalnego nabywcę PHS SA. Dziś otrzymałem inny materiał, który jest laurką dla tego samego nabywcy i tak się to dzieje w ramach pewnych, przyjętych już procedur, w których firmy lobbingowe zarabiają spore pieniądze tworząc materiały bądź to chwalące, bądź oskarżające danych kontrahentów. Niestety, to się już obecnie mieści w kategoriach normalnego biznesu. Poseł Zygmunt Wrzodak postawił jednak konkretne zarzuty mówiąc o konkretnych wydarzeniach, które miały miejsce, albo też nie miały miejsca. Moje wewnętrzne przekonanie na ten temat nie ma najmniejszego znaczenia, natomiast obowiązkiem państwa jest precyzyjne wyjaśnienie tych spraw i podanie tego do publicznej wiadomości. Nie jest bowiem żadną tajemnicą, czy w Rumunii były jakieś przekręty, czy ich nie było. Czy opinie o 100-milionowej łapówce są prawdziwe, czy nie są? Czy były takie podejrzenia, czy też ich nie było? Nie jest żadną filozofią ustalenie tego, z dużą dozą prawdopodobieństwa, a nawet z pewnością. Zamiast konkretnych odpowiedzi, lub informacji, że podjęliście państwo działania wyjaśniające i np. w ciągu tygodnia czy dwóch udzielicie odpowiedzi, słyszę tylko ogólniki, że macie państwo świadomość jak ważna jest ta prywatyzacja, a także, że sytuacja w hutach jest tak zła, iż tylko prywatyzacja może pomóc. Powstaje zatem przekonanie, że państwo, nie mając innego pomysłu, zdecydujecie się na prywatyzację nie sprawdzając i nie weryfikując tych faktów, a to byłoby fatalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#ZygmuntWrzodak">Na wstępie chciałbym jasno powiedzieć, że dobrze by było, aby PHS SA miały właściciela, ale nam chodzi o to, aby w perspektywie na terenie Katowic czy Krakowa nie powstały wielkie hurtownie stali, w których nie byłoby mowy o produkcji. Nam chodzi o taką prywatyzację, w której zachowany zostanie interes państwa i społeczeństwa. Jest wiele przykładów z całego świata mówiących o tym, że w wyniku procesów prywatyzacyjnych rządy zachowują kontrolę nad przemysłem strategicznym dla swego państwa. Tak też powinno być w Polsce. Nie wolno zatem podchodzić do tego problemu nie sprawdzając kontrahentów. Pan, panie ministrze, powiedział, że nie jest w stanie odpowiedzieć na moje pytania. To w jaki sposób chcecie sprzedać Polskie Huty Stali? To jest karygodne i woła o pomstę do nieba, że w taki sposób podchodzicie do tak istotnego problemu. Mówicie państwo, że interes PHS polega na: podniesieniu kapitału spółki, wykupieniu jej wierzytelności, zakupie akcji i sporządzeniu pakietu socjalnego. Spełnienie każdego z tych punktów kosztuje jednak określone pieniądze i pan nam dziś powinien o tym powiedzieć, wskazując również, ile pieniędzy wpłynie do budżetu państwa z tytułu przeprowadzonej prywatyzacji. Pan nie potrafi nawet tego powiedzieć. A może pan nie chce nam tego powiedzieć? W uzasadnieniu do naszego wniosku zapytaliśmy wprost, jaki biznes ma w tym całym przedsięwzięciu Polska? I na to również nie mamy odpowiedzi. Dlaczego nie chcecie powiedzieć, ile w ostatnich latach zainwestowano w spółkę PHS? Ile włożono, a ile bierzecie za nią? To są podstawowe pytania, na które pan jednak nie chce odpowiedzieć. Nie wiemy też, jakie jest stanowisko Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego odnośnie do proponowanego inwestora i całego procesu prywatyzacji PHS. Przecież tej firmie postawione są ewidentne zarzuty o łapownictwo, o czym można przeczytać w „Rzeczpospolitej”. ABW powinna zatem przedstawić swoje stanowisko w tej kwestii, a pan powinien je nam przekazać stwierdzając, że nie ma zagrożenia, lub że zagrożenie jest, o czym został powiadomiony rząd. Sposób pozbycia się Polskich Hut Stali przypomina pozbycie się sklepowej ze sklepu spożywczego, w którym sprzedaje się bułki i inne drobne towary. A to nie jest sklep spożywczy, bo tu chodzi o interes państwa. PHS potrzebne są dla całej naszej gospodarki i dlatego kontrola państwa powinna tu być bezwzględnie zachowana. A wy chcecie się pozbywać tego majątku, tak jak ze sklepu spożywczego. Do czego to doprowadzi? Mamy tu ewidentny przykład, że wasze działanie jest dziwne, zakulisowe i niejasne. Jakiś zespół międzyresortowy okazuje się ważniejszy jest od 460 posłów, którzy nie mają prawa wiedzieć, ile ta prywatyzacja kosztuje, ile zainwestuje kontrahent, jaki będzie pakiet socjalny, jakie zatrudnienie i co z całego tego przedsięwzięcia będzie miało państwo. Nie wiemy też, czy będą plany inwestycyjne i rynki zbytu, bo tego wszystkiego pan nam nie przedstawił. Przecież obecnie 100 proc. stali importujemy, a ustanowiony u nas kurs złotego doprowadził do tego, że importerzy zarabiali krocie na sprowadzaniu stali do Polski, natomiast eksporterzy tracili. Czyj interes był zatem chroniony? Mówił pan o zadłużeniu hut, ale to panowie sami je zadłużyliście, tak jak całą polską gospodarkę. To jest wszystko sztuczne, papierowe i należy od tego odejść, mając na uwadze interes gospodarczy Polski. Jest na sali przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli, którego pytam, czy NIK bada tę sprawę pod względem prawidłowości przetargu, jak również interesu Polski? Jeżeli taka ma być prywatyzacja spółki PHS i takie pozbycie się jej majątku, to po prostu bierzmy walizki i rozjedźmy się po całym świecie. Do tego chcecie panowie zmusić naród polski. Zwracam się do przewodniczącego, jak również do całej Komisji Skarbu Państwa o to, abyście państwo nie przyjmowali informacji przedstawionej przez pana ministra, a także aby skierować ten problem jak najszybciej pod debatę plenarną.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#ZygmuntWrzodak">Niech Sejm zadecyduje, czy przyjmuje informację rządu w tej sprawie, czy ją odrzuca. Tak dalej nie da się Polską rządzić i tak rządzić nie można.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RyszardZbrzyzny">Myślę, że zarówno pan minister, jak i przedstawiciel NIK skrupulatnie zanotowali pytania, jakie postawił poseł Zygmunt Wrzodak. Nie ukrywam, że zależy nam na konkretnych odpowiedziach, bo od nich będzie zależał wynik naszego głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#MarekSuski">Niestety, odniosłem jeszcze gorsze wrażenie po wypowiedzi pana ministra. Usłyszeliśmy bowiem stwierdzenia, że „wypełniliśmy wszelkie procedury”, „dołożyliśmy wszelkich starań” i „jesteśmy przekonani, że wszystko jest w porządku”, zaś z doniesień prasowych wynika, że tak jednak nie jest. Jeśli zaś dołożono wszelkich starań i sprawdzono wszystkie informacje i nadal, jak twierdzi pan minister, najlepszym rozwiązaniem dla Skarbu Państwa jest ta właśnie prywatyzacja, a jednocześnie nie dano nam dziś żadnych argumentów, które by nas do tego przekonały, to rodzi się przypuszczenie, czy Ministerstwo Skarbu Państwa ma jakąkolwiek wiedzę o pewnych nieprawidłowościach, o których tyle się mówi w prasie. Obawiam się, że jeśli te kwestie nie zostaną wyjaśnione teraz, przed dopełnieniem wszystkich formalności, to będziemy mieć aferę podobną jak przy sprzedaży STOEN, o czym szeroko mówiliśmy, choć dziś już emocje nieco opadły. Jeśli teraz, w dość mglistych okolicznościach, sprzedana zostanie cała, niezwykle ważna branża gospodarki, będzie to powód do wyciągnięcia daleko idących wniosków. Skoro zatem nie uzyskamy wyczerpujących informacji, to nie tylko będziemy głosować za odrzuceniem informacji, zgodnie z wnioskiem posła Zygmunta Wrzodaka, który uważam za w pełni zasadny, ale będzie to również podstawą do wystąpienia z wnioskiem o wotum nieufności dla ministra. Proszę zatem o bardzo poważne potraktowanie tej debaty i udzielenie nam wyczerpujących informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZdzisławJankowski">Kiedy rozmawiam z przeciętnymi obywatelami naszego kraju odnoszę często wrażenie, że ci biedni ludzie bardziej martwią się o polską gospodarkę niż nasze elity, które mają służyć tym przeciętnym obywatelom. Oni zwracają uwagę na to, że już czternasty rok mamy do czynienia z demontażem państwa i jego gospodarki. To co powiem nie jest popularne, ale tak jest prawda, że po upadku socjalizmu Polska zaatakowana została przez międzynarodowy układ sił ekonomiczno-polityczny dążący do panowania nad światem. Ten układ chce podporządkować sobie również Polskę i naszą gospodarkę. Dziwi mnie, że w tym dziele podboju uczestniczą również nasi rodzimi udziałowcy. To jest upadek moralny polskich elit, które przynoszą hańbę Polsce i Polakom. Ja bym ich nazwał po prostu katami, którzy mordują polską gospodarkę. Jeśli bowiem wyzbywamy się m.in. polskich hut, to wyzbywamy się suwerenności gospodarczej, a tym samym suwerenności państwowej. Lada moment Polska może zniknąć z mapy Europy. To nie jest tylko moje przeczucie, ale tak mi też mówią ludzie, z którymi rozmawiam. Zadłużenie polskich hut, o czym mówił poseł Zygmunt Wrzodak, odbierane jest jako proces dokonywany świadomie, i to w odniesieniu nie tylko do hut, ale także do innych zakładów. Teraz zaś z tych samych źródeł płynie rozkaz, że tych zakładów nie wolno oddłużyć. W związku z tym stawiam wniosek, aby bezzwłocznie wstrzymać prywatyzację i restrukturyzację, a tym samym wywłaszczanie Polaków z majątku narodowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#KazimierzPietrzyk">Chciałbym scharakteryzować krótko, od strony technicznej, przedsięwzięcie, które nazywamy Polskie Huty Stali. Jeszcze dwa lata temu byłem szefem firmy produkującej m.in. konstrukcje stalowe, głównie na eksport. 80 proc. materiałów, które używaliśmy, to były materiały importowane, bowiem produkcja odbywała się zgodnie z dokumentacją przygotowaną przez klienta. Można przypuszczać, że tak ją przygotowywał, abyśmy mieli kłopoty z zaopatrzeniem się u siebie, choć nie musiało tak być. Po prostu projekty wymagały profili stalowych, których w Polsce się nie produkuje. Mamy też u nas problemy z blachami cienkimi czy stalą specjalistyczną, np. żaroodporną. Nie produkujemy też odpowiednich elementów rur o wymaganej przez klientów jakości. I dlatego też musieliśmy importować surowce do naszej produkcji. Mamy zatem kurę, która mogłaby znosić złote jaja, ale trzeba ją dużo i dobrze doinwestować. W informacji, jaką przekazało nam ministerstwo, rzeczywiście zabrakło danych dotyczących np. globalnego zadłużenia PHS SA wobec wierzycieli i Skarbu Państwa, a także ile trzeba byłoby zainwestować, aby nasze huty stały się konkurencyjne, zwłaszcza po wejściu Polski do Unii Europejskiej. My musimy ten przemysł doinwestować i to, niestety, będzie wymagało ogromnych kwot. Poseł Rafał Zagórny stwierdził, że o nasze huty walczą dwa największe i uznane na świecie koncerny stalowe. Jeśli tak, to nie używałbym tak pochopnie sformułowania, że oto pojawił się jakiś spekulant. Chyba jednak Ministerstwo Skarbu Państwa wybrało tych oferentów na podstawie określonych kryteriów. A zatem „kura jest taka, jaka jest” i wymaga olbrzymiego doinwestowania, natomiast przedstawioną nam informację trzeba byłoby jednak uzupełnić o te dane, które by mówiły o opłacalności całego przedsięwzięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#ArkadiuszBratkowski">Z uwagą wsłuchuję się w to wszystko, co dziś zostało powiedziane na tej sali, ale z przykrością muszę powiedzieć, że pan minister nie powiedział nam nic. Nie mamy, niestety, konkretnej wiedzy na temat tego, jak naprawdę będzie przebiegała ta prywatyzacja. Pan powołuje się m.in. na informacje prasowe, a te, jak wiadomo, są różne. My na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa chcielibyśmy uzyskać rzetelną wiedzę, jaka posiada ministerstwo. Powiedział pan, że odpowiednie służby sprawdzały ewentualnych inwestorów, a my chcielibyśmy wiedzieć, czy rzeczywiście jest to faktem, czy nie, bowiem poseł Zygmunt Wrzodak podał jednoznaczne przykłady złych działań tych inwestorów. Nie chcielibyśmy, aby Polskie Huty Stali tylko w nazwie zostały polskie, a tak naprawdę będą służyły komu innemu, nie zaś narodowi polskiemu. Konieczna jest więc nam rzetelna informacja, na podstawie której moglibyśmy podjąć decyzję. Padł już wniosek, aby przedstawionej informacji nie przyjmować. Ja będę również głosował za odrzuceniem jej i przeniesieniem debaty na obrady Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#JoannaGrobelProszowska">Poseł Kazimierz Pietrzyk poruszył kwestię tego, że mamy w Polsce producentów stali nie tylko skupionych w PHS. Myśmy już wcześniej otrzymali z Ministerstwa Skarbu Państwa obszerny dokument na temat prywatyzacji rynku stali. Oprócz PHS były tam takie huty jak np. „Lucchini”, która nie jest polską hutą, a obecnie jest w stanie upadłości i są plany jej dofinansowania i restrukturyzacji, również z budżetu państwa. Jest tam również huta „Ostrowiec”, producent stali zbrojeniowej, huta „Jedność”, producent rur, w której toczy się proces restrukturyzacji. Mówi się też o restrukturyzacji zakładu metalurgicznego huty „Stalowa Wola”, producenta stali jakościowych i jedynego producenta stali żaroodpornych. Zgadzam się z tym, że w obliczu tego dokumentu, w którym było znacznie więcej danych na temat zamierzonej restrukturyzacji całego przemysłu stalowego, powinniśmy, jako Komisja, rozpatrywać ją nie tylko w kontekście PHS SA, ale również pozostałych hut, w których procesy restrukturyzacji już się toczą, a jedną z dróg jest także pozyskiwanie partnerów strategicznych, czyli potencjalnych inwestorów. Mimo, że nie chcieliśmy dziś rozmawiać na ten temat, zgodnie z moim wnioskiem rozszerzającym porządek posiedzenia, to jednak sądzę, że Komisja powinna rozpatrzyć sprawę postępu restrukturyzacji nie tylko PHS S.A., ale również innych hut. Przecież doskonale wiemy, że huta „Baildon”, jedna z najnowocześniejszych naszych hut, jest w likwidacji. Pozostał tam jednak ogromny majątek i myślę, że Ministerstwo Skarbu Państwa nie pozostawi go ot, tak sobie, ale zamierza gdzieś ten majątek wnieść. Wspomnę tu, że to właśnie przeinwestowanie, wespół z partnerem szwedzkim, spowodowało upadek tak wspaniałej, jakościowej huty, jaka była huta „Baildon”. Uprzejmie proszę, zarówno pana przewodniczącego, jak i całą Komisję Skarbu Państwa, abyśmy poświęcili następne posiedzenie nie tylko doprecyzowaniu informacji na temat PHS SA, ale również innych hut, które znajdują się poza tą spółką, a które przechodzą zarówno prywatyzację drogą dokapitalizowania poprzez inwestora strategicznego, jak też poprzez operatorów gwarantujących kredyty i inne jeszcze formy. Sądzę, że tym razem Komisja poprze takie moje podejście do sprawy sektora stalowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RyszardZbrzyzny">Ja mogę zapewnić, że prezydium Komisji na pewno potraktuje pani wniosek poważnie. To, że nie przyjęliśmy dziś pani wniosku o rozszerzenie porządku obrad, wcale nie oznacza, że ten temat jest dla nas obcy i nie mamy zamiaru zajmować się nim. Myślę, że na najbliższym posiedzeniu prezydium wprowadzimy do planu działań Komisji te właśnie zagadnienia, o których pani posłanka mówiła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#GrzegorzGruszka">Wydaje mi się, że pan minister przedstawił nam dziś to, co mógł przedstawić. Jeszcze przecież nie zakończono negocjacji, choćby dotyczących pakietu socjalnego. Prace są jeszcze w toku. Przygotowywany jest projekt umowy. Nie wiem, czy w obecnym momencie jest to okryte tajemnicą, czy też np. można byłoby dowiedzieć się o planowanej skali wykupienia wierzytelności, jak również jaka będzie skala podwyższenia kapitału spółki. Jeśli jest to możliwe, należałoby uzupełnić dostarczoną nam informację o te właśnie elementy, choć, jak wiemy, negocjacje jeszcze trwają. Poseł Rafał Zagórny powiedział, że mamy do czynienia z grą między dwoma koncernami. Otóż, ja bym nie chciał, aby nasza Komisja była forum dla kontynuacji tej gry. My ją obserwujemy od kilku miesięcy w mediach i widzimy, kto interweniuje, kto jest zawiedziony, że pewne sprawy rozstrzygnęły się tak, a nie inaczej, i w ogóle co kto robi w tej sprawie. Oczywiście, używa się w tym celu różnych argumentów, a papier jest cierpliwy, zaś gazety chętnie napiszą to, co im się podsunie. Robią to zresztą najczęściej tak, że trudno potem wyciągać wobec nich jakieś konsekwencje prawne. Nie chcę przypominać posłowi Zygmuntowi Wrzodakowi, jaka jest sytuacja w całej branży stalowej i co zrobiono w poprzedniej kadencji, a czego konsekwencją jest nasze borykanie się przez ostatnie dwa lata. To obecny rząd doprowadził do stworzenia pewnego programu i jego skutecznej realizacji. Z dostarczonej nam informacji wynika, że zaproszenia do składania ofert wstępnych wysłane zostały do wszystkich, najważniejszych firm światowych w branży stalowej, ale tylko trzy odpowiedziały. Czwarta firma, reprezentująca koncern rosyjski wyraziła wprawdzie zainteresowanie udziałem w prywatyzacji, ale nie przedłożyła oferty wstępnej w przewidzianym terminie. Zdajemy sobie sprawę, że sytuacja jest dziś taka, iż bez pomocy inwestora z zewnątrz, przemysł stalowy w Polsce może ulec całkowitemu upadkowi. Jest jednak szansa na uratowanie go i ten rząd to robi. A jeśli ktoś ma lepszy pomysł, to proszę bardzo. Nic tu nie jest tajne. Zanim jednak zakończą się negocjacje, nie powodujmy nagonki i nie obrzucajmy epitetami firmy, która jest drugim tego rodzaju koncernem na świecie, mającym swoje zakłady w różnych częściach naszego globu od Stanów Zjednoczonych do Wielkiej Brytanii. Ja bym zatem podchodził do tej sprawy bardzo spokojnie i nie podniecał się pewnymi sygnałami zawartymi w gazetach, choć jednocześnie jestem za tym, aby pan minister uzupełnił nam informację o te elementy, które nie są objęte tajemnicą handlową. Składam wniosek, aby przyjąć przedstawioną przez resort informację, bo rzeczywiście, co więcej można było napisać na tym etapie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#GabrielJanowski">Mam pytanie do pana ministra, do przewodniczącego i do całej Komisji: czy 40-milionowy naród mający swe państwo w środkowej Europie, który legitymuje się tysiącletnią tradycją i historią i ma ponoć znakomitych biznesmenów, polityków i finansowców, jest w stanie prawidłowo zorganizować i zarządzać choćby jedną dziedziną wytwórczości? Czy tą dziedziną mogłyby być właśnie polskie huty stali? Nie mówię, że powinniśmy się zajmować wszystkim, bo jeśli mamy na świecie blisko 200 państw, niech każde z nich specjalizuje się w jednej, czy dwóch dziedzinach. Niech i Polacy wyspecjalizują się w jakiejś jednej dziedzinie wytwórczości i niech połączą w niej swój zmysł praktyczny z inteligencją i paroma innymi jeszcze cechami, którymi ponoć charakteryzuje się ten naród i jego elity. Jest to skandal nad skandale, abyśmy po 13 latach przemian nie mogli powiedzieć swoim dzieciom, że oto udało nam się w jednej, konkretnej dziedzinie. Taka sytuacja wcale nie jest przypadkowa, bowiem wszyscy, którzy za Polskę odpowiadają, przykładali rękę, aby doprowadzić do stanu kompletnej ruiny i braku nadziei na przyszłość i na rozwój. Huty, o których tu mówimy, są niejako zwieńczeniem procesu rozbioru Polski i zdrady elit politycznych i wszystkich, bez wyjątku, ministrów skarbu państwa i premierów. Poprzedni rząd udawał, że konsoliduje i coś wymyśla, a ten już nawet nie udaje, tylko bezczelnie i bez wyobraźni, sprzedaje. Tu już nie ma po co pytać, bo te pytania i tak pozostają bez odpowiedzi. Dodam tylko, że z takim trudem przez nas wywalczony koncern „Polski Cukier” też już dziś jest zagrożony, bo poprzedni rząd robił wszystko, aby cała sprawa się nie powiodła, a obecny robi wszystko, żeby zrealizować dokładnie scenariusz firm zachodnich, a mówiąc ściślej, koncernów niemieckich. Składam właśnie dokumenty w tej sprawie do prokuratora, ponieważ to, co się działo w ostatnim tygodniu, jest po prostu przerażające. Jutro odbędzie się na ten temat konferencja prasowa i mam nadzieję, że również podczas debaty sejmowej będziemy mogli mówić na ten temat. Panowie, mówię tu o grupie rządzącej obecnie, ten numer wam nie przejdzie. Co zaś się tyczy stali, sami państwo wiecie najlepiej, jaki będzie jej los.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RyszardZbrzyzny">Czy ktoś jeszcze chciałby zabrać głos? Skoro nie ma już chętnych, zanim usłyszymy odpowiedzi rządu, pozwolę sobie sam zadać kilka pytań. W kontekście wcześniejszej wypowiedzi pana ministra, a także chcąc panu ułatwić odpowiedź, bowiem bardzo nam zależy na konkretach, chciałbym się zapytać, na czym ma polegać wykup wierzytelności i jakiej kwoty one dotyczą. Rozumiem, że prywatyzacja nastąpić ma równolegle dwoma ścieżkami, poprzez podniesienie kapitału akcyjnego i poprzez wykup akcji należących do Skarbu Państwa. Chciałbym zatem mieć wiedzę co do tych dwóch wielkości: jaki będzie przychód Skarbu Państwa ze sprzedaży należącego do niego pakietu i jakim kapitałem będzie wzmocniona spółka akcyjna Polskie Huty Stali? Oczywiście, poza tym kapitałem, interesuje nas bardzo tzw. pakiet inwestycyjny. Czy w umowie kupna-sprzedaży przewidziane są konkretne przedsięwzięcia inwestycyjne na określone kwoty? Chciałbym też zapytać, jaka jest na dzisiaj kondycja ekonomiczna spółki Polskie Huty Stali. Czy prywatyzacja ma za zadanie także danie spółce szansy odbicia się od dna i zagwarantowania pracy dla 16 tys. osób w samej spółce, a 30 tys. w całej grupie kapitałowej? Kolejna sprawa, czy na dzień dzisiejszy PHS SA kreuje zyski czy straty? Czy one się pogłębiają, a więc czy są przesłanki, aby stwierdzić, że w niedalekiej przyszłości spółka może uzyskać zysk operacyjny, a potem konsekwentnie wykonywać zobowiązania wobec swoich wierzycieli? W kontekście odpowiedzi na postawione pytania chciałbym, aby rząd odpowiedział też, jaki inny scenariusz można byłoby wyznaczyć dla PHS SA, jeśli nie byłaby to prywatyzacja? Jakie przedsięwzięcia należałoby wówczas podjąć, aby PHS SA mogła funkcjonować zgodnie z oczekiwaniem społecznym, a więc tych, którzy są tam zatrudnieni, a także całej polskiej gospodarki. Ile by miało ewentualnie kosztować Skarb Państwa wyprowadzenie PHS SA do poziomu konkurencyjności na rynkach stalowych w Polsce i Europie, a być może także w świecie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#MałgorzataOstrowska">Jest jeszcze jedna kwestia. Otóż, wiemy, że równolegle z omawianą dziś prywatyzacją, toczy się proces prywatyzacji huty „Częstochowa”, którą to hutą zainteresowana jest również firma LNM. Jak jest zatem strategia rządu? Czy chcemy dopuścić do tego, aby na polskim rynku stalowym była jedna firma, czy też Skarb Państwa zakłada możliwość funkcjonowania innych podmiotów, aby również na polski rynek przenieść zasadę konkurencyjności obowiązującą na całym świecie. Ja wiem, że ministerstwo nie prowadzi prywatyzacji huty „Częstochowa”, ale jest to zakład na tyle dobry, produkujący asortyment, którym zainteresowany jest przemysł stoczniowy, więc istnieje tu wyraźne sprzężenie rozwoju przemysłu okrętowego z tym, co się będzie działo w przemyśle hutniczym. Jest to problem szalenie istotny, dlatego chciałabym uzyskać informację, jaka jest tu strategia działania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RyszardZbrzyzny">Mam jeszcze jedno pytanie wynikające z pogłosek na temat wniosków o upadłość PHS SA. Wierzyciele już się niecierpliwią. Czy fala takich wniosków może się pojawić w najbliższym czasie i czy może ona zagrażać funkcjonowaniu spółki? Czy nie będzie też tak, że sam zarząd, zgodnie z obowiązującym prawem, będzie zobowiązany złożyć taki wniosek w odpowiednim czasie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#KazimierzJaszczyk">Zacznę od odpowiedzi na pytanie posłanki Małgorzaty Ostrowskiej. Jesteśmy, jak najbardziej, za konkurencją, choć w przypadku PHS SA i huty „Częstochowa” nie bardzo można mówić o konkurencyjności, bo zakłady te produkują zupełnie co innego. „Częstochowa” specjalizuje się w grubych blachach, czego nie produkuje PHS...</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#MałgorzataOstrowska">Przepraszam, że wejdę w słowo, ale ja rozumiem, na czym polega zasada konkurencyjności, i nie mówię tu o konkurencyjności asortymentowej, ale o konkurencyjności grup. Każda z grup operująca dziś na rynku stalowym stara się na tyle dywersyfikować swoje wyroby, aby być konkurencyjną w każdym z nich, bez względu na to, w jakim miejscu na świecie operuje. Ja mówię zatem o konkurencyjnych grupach, które są operatorami na rynkach europejskich i światowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#KazimierzJaszczyk">Kontynuując odpowiedź powiem, że procesy prywatyzacyjne tych dwóch podmiotów biegną swoimi ścieżkami. Dokąd one nas zaprowadzą, jakie będą efekty tych procesów, co się spełni, a co nie, jest to kwestia przyszłości. Nie umiem odpowiedzieć, czy strategia jest taka, że będzie się łączyć te dwa podmioty. Jeśli chodzi o hutę „Częstochowa” sprawa inwestora strategicznego nie została jeszcze rozstrzygnięta. Jest tu także czterech oferentów, a obecnie parafowany został jedynie projekt umowy. Wracając zaś do dzisiejszej debaty chcę podziękować panu przewodniczącemu za przedstawienie bardzo konkretnych pytań. Odpowiem na nie krótko. Jeśli chodzi o warunki transakcji, choć jesteśmy w stanie, to jednak nie możemy państwu odpowiedzieć na takie konkretne pytania. Po podpisaniu umowy, o danych dotyczących warunków umowy można mówić tylko na tyle, aby nie naruszyć procedur i zasad prywatyzacji. Odpowiedzi na te pytania, na które możemy odpowiedzieć, zaraz przekażemy, a teraz chcę wrócić do wypowiedzi posła Zygmunta Wrzodaka. Rozumiem nasze wspólne, obywatelskie zatroskanie o dobrą przyszłość PHS SA i dlatego wszystkie sygnały mówiące o tym, że mogą powstać zagrożenia dla tej przyszłości są nie tylko państwa, ale i naszą troską, i to w równej mierze. Nie wszystkie sygnały czy informacje, które docierają do państwa, są też w naszym posiadaniu. Wszystkie informacje dotyczące jednego i drugiego inwestora, z którymi mieliśmy do czynienia w fazie negocjacji, były skrupulatnie odnotowane i w miarę możliwości sprawdzamy je i badamy. Jednak niektórych zdarzeń, jakie wystąpiły w innych krajach, nie jesteśmy w stanie sprawdzić do końca, a czasem w ogóle. Zwracamy się do naszych przedstawicielstw dyplomatycznych, a także do radców handlowych o wszelkie możliwe informacje, które byłyby przydatne w ocenie kondycji, jak i poczynań na danym terenie, potencjalnych inwestorów, działających już w innych krajach. Na inne, szczegółowe pytania odpowie państwu mój współpracownik.</u>
          <u xml:id="u-32.1" who="#KazimierzJaszczyk">Doradca ministra skarbu państwa Krzysztof Filipowicz : Zacznę swoją wypowiedź od informacji na temat aktualnej sytuacji PHS SA, bo na ten temat było kilka pytań. Spółka ta realizuje właśnie bardzo trudny program restrukturyzacji, który został przyjęty przez rząd i zapisany także jako część tzw. protokołu nr 8 w traktacie akcesyjnym z Komisją Europejską. Program ten zakłada konwersję znaczącej części długów spółki na akcje, dokapitalizowanie ze źródeł zewnętrznych kwotą 680 mln zł, a także zrealizowanie do roku 2006 ogromnego i forsownego programu inwestycyjnego na łączną kwotę 2,4 mld zł. Ten program obejmuje cztery zasadnicze inwestycje: modernizację walcowni gorącej w hucie „Sendzimira”, budowę nowej maszyny ciągłego odlewania stali w hucie „Katowice” i dwie mniejsze inwestycje w hutach „Cedler” i „Florian”. Ten program musi być zrealizowany, jeśli PHS SA chce uniknąć upadłości. Można go realizować z udziałem inwestora i wówczas ten inwestor będzie źródłem kapitału, jaki do tych hut trzeba dołożyć. Można też próbować realizować go bez udziału inwestora, ale trzeba mieć świadomość, że cały ciężar finansowy spadnie na barki państwa. Biorąc pod uwagę dotychczasowe doświadczenia kilkunastu ostatnich lat, nie ma gwarancji, że ten program się powiedzie. W naszym przekonaniu, udział silnego inwestora strategicznego wyraźnie zwiększa szanse powodzenia całej restrukturyzacji. Jeśli chodzi o bieżącą sytuację, PHS SA jest firmą poważnie zadłużoną. Jest to 5 mld zł długu, przy szacowanej na ten rok sprzedaży na kwotę ok. 7 mld zł. Z tego tylko ok. 20 proc. są to zobowiązania publicznoprawne, na które składają się zobowiązania wobec ZUS, samorządów lokalnych i urzędów podatkowych. Połowę stanowią zobowiązania wobec wierzycieli handlowych i jest to bardzo poważne obciążenie dla spółki, bo one muszą być obsługiwane, przynajmniej w pewnym zakresie. Majątek produkcyjny PHS SA jest w znakomitej części zastawiony na rzecz wierzycieli. Nie bez znaczenia jest też fakt, że spółka obciążona jest spłatą starych długów. I tak m.in. obsługuje ona postępowanie układowe, które huta „Sendzimira” zawarła jakiś czas temu ze swoimi wierzycielami. Łączne zobowiązania wynikające z tego układu wynoszą ok. 460 mln zł. Zadłużenie ma zasadniczy wpływ na bieżącą sytuację PHS S.A., ponieważ wymusza to pewną nieefektywność. Spółka nie ma zdolności kredytowej i jest traktowana przez swoich partnerów handlowych w sposób bardziej wymagający, co oczywiście ma przełożenie na warunki kontraktów, ceny itd. Padło pytanie, czy PHS SA osiąga zysk operacyjny. Otóż, w połowie roku, w poszczególnych miesiącach, spółka zaczęła odnotowywać zysk operacyjny, ale nie przesądza to wyniku w skali całego roku. Miesiące letnie są zwykle szczytem koniunktury, nie ma natomiast gwarancji, że ten wynik będzie utrzymany w dłuższym okresie. W dzisiejszej prasie ukazało się doniesienie, że wierzyciele PHS zaczynają się niecierpliwić i domagać spłaty, stąd pytanie, czy istnieje ryzyko, że zamieni się to w jakąś lawinę? Uważam, że istnieje ryzyko, iż wierzyciele będą coraz bardziej niecierpliwi, dlatego że cierpliwość wierzycieli handlowych ma swoje granice. Celem prywatyzacji jest m.in. rozwiązanie tych właśnie, krótkoterminowych problemów związanych z płynnością finansową i zaspokojenie, w maksymalnie możliwym stopniu, wierzycieli handlowych, którym zależy na tym, aby PHS SA były silnym i wiarygodnym podmiotem, bo z tak potężną firmą każda firma handlowa chciałaby współpracować. Jest tylko warunek, aby ta firma była wypłacalna. W naszym przekonaniu, prywatyzacja PHS SA w takiej strukturze, jaka została zaprojektowana, z jednej strony ma na celu rozwiązanie właśnie rozwiązanie tych krótkoterminowych problemów związanych z płynnością, a więc uratowanie funkcjonowania spółki, z drugiej zaś zrealizowanie bardzo ambitnego programu inwestycyjnego, który pozwoli jej rozszerzyć paletę produktów, a tym samym stać się bardziej konkurencyjną i odzyskać część tego rynku polskiego, który straciliśmy w ostatnich latach. Wspomnę tu, że jeszcze kilka lat temu import wyrobów stalowych stanowił kilkanaście procent naszego krajowego zapotrzebowania, obecnie zaś jest to już dużo powyżej 40 proc.</u>
          <u xml:id="u-32.2" who="#KazimierzJaszczyk">Prywatyzacja spółki PHS może doprowadzić do tego, że odzyskamy rynek w tym zakresie. Jeśli chodzi o pytanie na temat programu alternatywnego, to jest on zapisany w programie rządowym. Jeśli nie będzie inwestora zewnętrznego, to jedyną szansą na restrukturyzację PHS SA, o czym mówiłem na początku, jest konwersja znaczącej części długów na akcje spółki. Dotyczy to również długów, które ciągle pozostają w sferze własności Skarbu Państwa. Równie ważne będzie też dokapitalizowanie spółki ze źródeł zewnętrznych, a więc przez budżet, bardzo poważną kwotą pieniędzy. Tylko realizacja wszystkich tych działań spowoduje, że PHS będzie w stanie zrealizować uzgodniony z Komisją Europejską program, a także produkować i zwiększać swoją konkurencyjność. Taka jest alternatywa, natomiast jej koszty są bardzo poważne i obciążyłyby wszystkich podatników. Na koniec chciałbym odnieść się jeszcze do uwag dotyczących inwestora, jakim jest LNM, i wiarygodności tej firmy. Do nas także docierają wiadomości o działaniach czy sposobie realizowania inwestycji LNM w różnych krajach i my oceniamy wiarygodność tych informacji, zdając sobie sprawę, że część z nich przygotowywana jest przez doradców konkurenta tej firmy. Staramy się zatem podchodzić do tych informacji z pewnym sceptycyzmem. Fakty są natomiast takie, że LNM jest drugim co do wielkości światowym koncernem stalowym. Produkuje ok. 33 mln ton stali, a więc dwa razy tyle co drugi konkurent ubiegający się o udział w prywatyzacji PHS SA. LNM ma swoje fabryki na wszystkich kontynentach, zaś patrząc na bezpośredniego inwestora, czyli LNM Holdings N.V. i jego sumę bilansową i aktywa wynoszące 2,5 mld dol. na koniec roku 2002 oraz zysk ok. 500 mln dol., mamy podstawy aby sądzić, że jest to inwestor wiarygodny, który jest w stanie spełnić wzięte na siebie zobowiązania. Warto tu dodać, że dane dotyczące zysku i aktywów tej firmy uległy znacznemu zwiększeniu w pierwszej połowie roku 2003 ze względu na przejęcie hut w Czechach i zwiększenie dotychczasowych udziałów w hutnictwie na terenie Republiki Południowej Afryki. Prywatyzacja nałoży na inwestora bardzo poważne zobowiązania, a m.in. zagwarantowanie realizacji tego poważnego programu inwestycyjnego, o którym już mówiliśmy.</u>
          <u xml:id="u-32.3" who="#KazimierzJaszczyk">Ja dodam jeszcze taką informację, że Skarb Państwa zachowuje 25 proc. udziałów. Jeśli chodzi natomiast o realizację biznesplanu, to w umowie, z którą będziecie się państwo mogli zapoznać, znajdują się zapisy służące jego zrealizowaniu. On sięga przełomu lat 2006–2007, a jednym z podstawowych argumentów jego realizacji jest to, abyśmy pozostali w spółce PHS z określona pulą udziałów, do której dochodzi 15 proc. udziałów pracowniczych. Sądzę, że daje nam to pozycję partnerską do tego, aby rzetelnie dopilnować realizacji tego planu, zapisanego nie tylko w naszych dokumentach rządowych, ale również w dokumentach międzynarodowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#AndrzejSawicki">Ponieważ było pytanie dotyczące tego, co robi NIK w związku z procesem restrukturyzacji i prywatyzacji polskiego hutnictwa, chciałbym przypomnieć, że wiosną przedstawiliśmy na forum Komisji Skarbu Państwa, „Informację o wynikach kontroli restrukturyzacji i przekształceń własnościowych w hutnictwie żelaza i stali”. Ta kontrola obejmowała okres ubiegłego dziesięciolecia, przy czym badania kontrolne kończyły się na połowie roku 2002. Siłą rzeczy realizacja tego ostatniego programu obejmującego okres do roku 2006, nie była jeszcze objęta naszą kontrolą, bowiem program ten został przyjęty w styczniu 2003 r. Jeśli chodzi natomiast o wspomnianą kontrolę obejmującą okres ostatnich 10 lat, to ocena generalna była taka, że żaden z programów restrukturyzacji, który był w tym czasie prowadzony, nie zakończył się sukcesem. Nie zrealizowano żadnych, najważniejszych celów, jakie były postawione w tych programach. Jedną z przyczyn takiego stanu rzeczy był brak środków na realizację zadań przewidzianych tymi programami. Jednocześnie zaś, huty, których działalność nie była koordynowana, realizowały własne programy inwestycyjne, przeznaczając na to dość znaczne środki. Były one jednak mniejsze od tych przewidzianych w programach. Wszystkie huty wprowadzały też inwestycje tylko na pierwszym etapie przetwórstwa, a skutkiem tego jest fakt, że polskie hutnictwo nie dysponuje wyrobami wysoko przetworzonymi, o czym tu już była mowa. I chociaż waga sprzedawanych na eksport wyrobów jest dwa razy większa od wagi wyrobów importowanych, to jednak wartość tego, co importujemy, jest o 50 proc. wyższa od wartości naszego eksportu. To daje obraz jakości naszej produkcji. Bez inwestycji w nowe technologie, bez zakończenia procesów przetwórczych pozwalających na uzyskiwanie przez polskie huty wyrobów wysoko przetworzonych, poszukiwanych na rynku, polskie hutnictwo nie wygrzebie się z tej sytuacji, w jakiej się znalazło. Jeśli chodzi o programy przekształceń własnościowych, o czym mówimy na dzisiejszym posiedzeniu to, niestety, sytuacja też jest taka, że żaden z programów prywatyzacyjnych nie został zrealizowany. Przypomnę tylko, że zgodnie z założeniami programów z ubiegłego 10-lecia, w zasadzie do końca roku 2001 hutnictwo miało być sprywatyzowane. Co się zaś tyczy programu prywatyzacji PHS SA, jawił się on jako swego rodzaju „światełko w tunelu” bo, w przeciwieństwie do wszystkich programów poprzednich, które wypowiadały się o prywatyzacji bardzo ogólnikowo i nie były zrealizowane, ten zakładał dość szczegółowy program tego, co w zakresie prywatyzacji i restrukturyzacji PHS SA ma być zrobione. Ten program nie został jeszcze zakończony, stąd też NIK nie prowadzi kontroli działań z nim związanych. Nie oznacza to jednak, że takie badania nie będą podjęte w stosownym czasie. Wspomnę jeszcze, iż nasze badania wykazały, że w części hut, a w tym w hutach, które weszły w skład spółki PHS, występowała taka sytuacja, że nie prowadziły one produkcji dlatego, że nie miały środków finansowych na zaopatrzenie.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#AndrzejSawicki">Oczywiście pogłębiało to bardzo złą sytuację finansową polskich hut.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#RyszardZbrzyzny">Myślę, że po półtoragodzinnej dyskusji, w której mogli się wypowiedzieć wszyscy posłowie, a także wnioskodawcy, zaś stosowne informacje przedstawił, na piśmie i w swoim wystąpieniu, minister skarbu państwa, przyszła pora na podsumowanie i podjęcie decyzji przez naszą Komisję. Podsumowując tę dyskusję chcę powiedzieć, że proces prywatyzacji Polskich Hut Stali SA nie został jeszcze zakończony. Nadal trwają negocjacje, a szczególnie trudny jest tu problem pakietu socjalnego. Do negocjacji włączono już jednak przedstawicieli załóg pracowniczych, a więc mamy przed sobą poważne i odpowiedzialne rozmowy, w wyniku których, mam nadzieję, pojawią się stosowne porozumienia świadczące o akceptacji społecznej dla tego przedsięwzięcia, jakim jest prywatyzacja. Taka akceptacja będzie niezbędna i ona determinować będzie zachowania rządu i komisji międzyresortowej, gdzie zapadną decyzje przed ostatnim etapem tego przedsięwzięcia. Zdajemy sobie sprawę, że w związku z faktem, iż proces ten nie został zakończony, pojawiają się różne grupy nacisku i różni lobbyści, którzy poprzez media próbują utrwalać pewne stanowiska lub oceny w świadomości społecznej, a także tych, którzy będą mogli w jakiś sposób wpływać na ostateczne decyzje rządu. Myślę, że Komisja Skarbu Państwa nie powinna być tą instytucją, która będzie odgrywała w tym przedsięwzięciu jakąkolwiek rolę w sensie lobbystycznym. W trakcie dyskusji poseł Grzegorz Gruszka złożył wniosek o przyjęcie przez Komisję informacji rządu na temat prywatyzacji PHS SA. Poseł Zygmunt Wrzodak stawiał wniosek przeciwny, ale tego wniosku nie mogę poddać pod głosowanie, ponieważ pan poseł nie jest członkiem Komisji Skarbu Państwa. W związku z tym, że pierwszym wnioskiem formalnym był wniosek o przyjęcie informacji, zarządzam głosowanie. Kto z członków Komisji Skarbu Państwa jest za wnioskiem posła Grzegorza Gruszki o przyjęcie informacji rządu na temat przebiegu prywatyzacji Polskich Hut Stali SA? Stwierdzam, że Komisja 6 głosami, przy 4 przeciwnych i 2 wstrzymujących się, przyjęła wniosek. Tym samym informacja rządu o przebiegu procesu prywatyzacji w PHS SA została przez Komisję przyjęta. W ten sposób wyczerpaliśmy porządek dzienny. Dziękuję wszystkim za udział w dyskusji. Zamykam posiedzenie Komisji Skarbu Państwa.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>