text_structure.xml 116 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RobertSmoleń">Otwieram posiedzenie Komisji. Witam serdecznie wszystkich państwa, członków Komisji, posłów do Parlamentu Europejskiego - pana profesora Dariusza Rosatiego i pana profesora Jana Kułakowskiego. Ministrowie reprezentujący rząd idą, są w kuluarach, gdzie zostali przechwyceni przez media, więc dotrą za chwilę, ale pod nieobecność też serdecznie ich witam. Witam również przedstawicieli biur Kancelarii Sejmu. Chcę powiedzieć, że to jest setne posiedzenie naszej Komisji, a więc jubileuszowe. W ciągu mniej więcej roku odbyliśmy sto posiedzeń, co daje średnio dwa w tygodniu. Ponieważ jednak w tej Komisji panuje duch pracowitości, to ten jubileusz będziemy czcić nie szampanem tylko intensywną pracą. W związku z tym przystępujemy do obrad. Porządek dzienny otrzymaliście państwo w zawiadomieniu. Czy są uwagi do niego? Nie słyszę. Zwracam uwagę, że zdjąłem planowane wstępnie rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderat nr 3. Przypominam, że chodzi tu o mały ruch graniczny i przejścia graniczne, w szczególności na pograniczu polsko-czeskim, bo to wynikało z naszego wyjazdowego posiedzenia w Raciborzu. Pan minister Paweł Dakowski, który miał reprezentować rząd w tej sprawie i chciał być obecny, zwrócił się z prośbą o przesunięcie tego punktu i rozpatrzenie go w jego obecności, co uczyniłem. Witam pana ministra Wiesława Zapędowskiego, którego media już wypuściły, ale tradycyjnie rozpocznę od rozpatrzenia trzech ostatnich punktów. Pkt XI - informacja o projektach aktów prawnych UE i odnoszących się do nich projektach stanowisk rządu, skierowanych w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. oraz w trybie art. 6 ust. 4 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów wnosi o niezgłaszanie uwag (COM/2005/209, 225). Mam na liście dwie takie propozycje:</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#RobertSmoleń">1. Decyzja PE i Rady ustanawiająca działania Wspólnoty w ramach wydarzeń związanych z Europejską Stolicą Kultury w latach 2007-2019 (COM/2005/209). Posłowie koreferenci - Piotr Gadzinowski i Andrzej Markowiak;</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#RobertSmoleń">2. Projekt decyzji PE i Rady ustanawiający rok 2007 Europejskim Rokiem Równych Szans Dla Wszystkich (COM/2005/255). Posłowie koreferenci - Sylwia Pusz i Elżbieta Kruk. Nie słyszę sprzeciwu wobec uznania, że Komisja nie wnosi uwag do tych dwóch projektów dokumentów. Zamykam na tym rozpatrywanie pkt XI. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt X, czyli informacji o projektach aktów prawnych UE i odnoszących się do nich informacji rządu, skierowanych w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., w stosunku do których prezydium, zgodnie z jednomyślną opinią posłów koreferentów wnosi o niezgłaszanie uwag (COM/2002/405). Jest tylko jedna taka propozycja: rozporządzenie Rady (EWG) nr 1408/71 w sprawie stosowania systemów zabezpieczenia społecznego do pracowników najemnych, osób prowadzących działalność na własny rachunek i do członków ich rodzin przemieszczających się we Wspólnocie i rozporządzenie Rady (EWG) 574/72 w sprawie wykonywania rozporządzenia (EWG) nr 1048/71 (COM/2002/405). Posłowie koreferenci - Andrzej Grzyb i Marek Widuch.</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#RobertSmoleń">Nie słyszę sprzeciwu wobec uznania, że Komisja postanawia nie zgłaszać uwag do tego projektu dokumentu.</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#RobertSmoleń">Zamykam rozpatrywanie pkt X. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IX. Informuję, że do Komisji została przekazana informacja rządu w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. odnośnie do propozycji rozporządzenia Rady nakładającego ostateczne środki antydumpingowe na przywóz blach elektrotechnicznych ze Stanów Zjednoczonych i Rosji. Informacje te zostały państwu przekazane drogą elektroniczną w dniu 14 lipca 2005 r. Jeżeli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja do Spraw Unii Europejskiej została poinformowana o procedurach stanowienia prawa odnośnie do powyższych propozycji i rozporządzeń oraz o stanowisku, jakie Rada Ministrów zamierza zająć wobec tego aktu. Nie słyszę sprzeciwu. Zamykam rozpatrywanie pkt IX. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt I informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa (18, 19 lipca 2005 r.), w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Wiesława Zapędowskiego, którego proszę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WiesławZapędowski">Przedstawię sprawy, które będą przedmiotem obrad najbliższej Rady. Co do zagadnień z listy A, która ma być przyjęta bez dyskusji, mam tylko jedną uwagę. Spodziewamy się, że w ramach tej listy będzie omawiany wniosek dotyczący rozporządzenia Rady przyjmującego środki autonomiczne i przejściowe w celu otwarcia wspólnotowego kontyngentu taryfowego na przywóz bydła żywego pochodzącego ze Szwajcarii. Rozumiem, że Komisja otrzymała dokumenty w tej sprawie, ale nie było wyrażonej opinii, więc ewentualnie prosiłbym o taką opinię. Polska popiera samo rozwiązanie, które stanowi efekt negocjacji między Komisją a Szwajcarią, natomiast mamy zastrzeżenia co do mechanizmu. Ten mechanizm obowiązuje bowiem również przy innych produktach importowanych na teren UE na zasadach kontyngentów. Komisja przyjmuje zasadę, że dostęp do tych kontyngentów mają tylko ci importerzy, którzy mają już historyczną działalność w tym zakresie. I to z zasady wyklucza importerów z nowych krajów członkowskich. Sprzeciwiamy się takiemu podejściu. Jeśli będzie okazja do podniesienia tej kwestii, konsekwentnie wyrazimy zastrzeżenie co do tego mechanizmu jako mechanizmu horyzontalnego, niekoniecznie dotyczącego akurat tego przypadku, tylko w ogóle. Pkt 4. obrad przewiduje przyjęcie dyrektywy Rady w sprawie ustanowienia minimalnych zasad dotyczących ochrony kurcząt chowanych z przeznaczeniem na produkcję mięsa. W dniu 8 lipca 2005 r. na COREPER poinformowano, że będzie to punkt informacyjny i nie przewiduje się wystąpień ministrów. To stanowisko również było już tutaj prezentowane. Generalnie rozumiemy potrzebę regulacji tego typu, natomiast mamy szereg zastrzeżeń co do konkretnych zapisów. Proponujemy, aby dać możliwość zwiększenia liczby kurcząt hodowanych na powierzchni 1 m2 i takie stanowisko Komisji prezentowaliśmy. To stanowisko ma zresztą pozytywną opinię Instytutu Hodowli Zwierząt i Komitetu Naukowego ds. Zdrowia i Dobrostanu Zwierząt. Jeżeli chodzi o pkt 5. - rybołówstwo, dodatkowe środki Komisji dla sardeli. Polska nie jest w tym przypadku bezpośrednio zainteresowana, ale popieramy propozycję Komisji. Istotny dla nas jest fakt, że Hiszpania, która eksploatuje 90 proc. zasobów tego gatunku, również popiera tę propozycję Komisji. Pkt 7. dotyczy reformy sektora cukru. Są trzy elementy tego punktu: propozycja rozporządzenia Rady dotyczącego wspólnej organizacji rynku w sektorze cukru, propozycja rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie nr 1782/2003 ustanawiającego wspólne zasady dotyczące bezpośredniego wsparcia w ramach WPR i ustanawiające określony system wsparcia dla rolników oraz propozycja rozporządzenia Rady ustanawiającego tymczasowy system restrukturyzacji przemysłu cukrowniczego w WE i zmieniającego rozporządzenie nr 1258/1999 dotyczące finansowania WPR. Chcę poinformować, że przed chwilą na posiedzeniu Komitetu Europejskiego Rady Ministrów minister rolnictwa otrzymał pełnomocnictwo od Komitetu do prezentowania stanowiska, które jest zawarte w instrukcji, jako stanowiska aktualnego na tym etapie, w pewnym sensie stanowiska wstępnego, które później może podlegać ewolucji w miarę spodziewanych zmian w propozycji Komisji i również ewentualnie na skutek sugestii czy opinii Komisji.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#WiesławZapędowski">Tak że na późniejszym etapie w najbliższym czasie przewidujemy również, że całościowa informacja dotycząca stanowiska Polski wobec proponowanej reformy sektora cukru będzie jeszcze raz na KERM i będzie stawiana przez ministra rolnictwa na Radzie Ministrów. Stanowisko, które będzie prezentowane przez ministra rolnictwa, jest bardzo rozbudowane. Przewidziana na Radzie debata polityczna w zasadzie ma ukierunkować, czy dać sygnał dla Komisji Europejskiej, jak dalej procedować. Chciałbym przypomnieć, że według harmonogramu przewiduje się, że ewentualne przyjęcie reformy sektora cukru odbyłoby się na Radzie Ministrów w listopadzie. Do tego czasu mamy w tym miesiącu intensywny cykl spotkań na grupach roboczych Rady. Odbyły się już dwa spotkania, które dotyczyły szczegółowych, technicznych elementów tej propozycji. Dotyczyły ceny i kwot, następne będą: sytuacja przemysłu, kwoty restrukturyzacyjne. Cały ten pakiet będzie szczegółowo dyskutowany. W tej debacie politycznej minister wyrazi swoją opinię co do potrzeby reformy sektora cukru. Rozumiemy, że jest to wynik pewnej sytuacji zewnętrznej. Mam tu na myśli przegrany panel przez Komisję Europejską WTO i Rundę Rozwojową Doha, której kolejny etap być może zakończy się w grudniu na konferencji ministrów handlu w Hongkongu. Trzeba również pamiętać o tym, że obecny reżim cukrowy kończy się na tym sezonie. Jeżeli by nie było porozumienia co do przyszłego kształtu reformy, wtedy należałoby się zastanowić, na jakich zasadach rynek cukru funkcjonowałby w następnym sezonie. Wyrażając generalne zrozumienie dla potrzeby podjęcia tematu, minister zgłosi jednak szereg zastrzeżeń co do proponowanych rozwiązań. Te zastrzeżenia, można powiedzieć, są pewną kontynuacją tego, co strona polska przedstawiała wobec pierwszej propozycji komisarza Franza Fischlera. Są tu pewne zmiany, do najważniejszych zaliczyłbym przesunięcie decyzji o wielkości produkcji z administracji danych krajów członkowskich do producentów cukru. W zasadzie wpływ na kształt tej propozycji reformy w poszczególnych krajach członkowskich będą miały decyzje producentów cukru. Oni będą musieli podjąć decyzję i ryzyko, czy chcą produkować, czy chcą skorzystać z funduszu restrukturyzacyjnego i wycofać się z produkcji. Konsekwencja dla nas mogłaby być taka, że nawet do 40 proc. obecnej produkcji cukru uległoby likwidacji i to jest sytuacja, z którą minister nie może się pogodzić i zgłosi zastrzeżenie do tego mechanizmu. Kolejnym punktem jest proponowana redukcja cen. Uważamy, że jest zbyt głęboka i proponuje się przeprowadzenie jej w zbyt krótkim czasie. Nie ma zaproponowanych żadnych elementów tymczasowych dla nowych krajów członkowskich. W pewnym sensie mogłoby to pomóc tym krajom i byłoby uzasadnione tym, że przecież uczestniczą one w reżimie cukrowym UE dopiero teraz i nie były beneficjentem w przeszłości tego systemu, tak że ich czas na dostosowanie się, na restrukturyzację jest o wiele krótszy. Jeżeli chodzi o propozycję rozporządzenia ustanawiającego wspólne zasady dotyczące bezpośredniego wsparcia w ramach WPR. Tu znowu jest szereg zastrzeżeń, które wiążą się z tym, że generalnie według naszego systemu, według SAPS, te płatności, które dostawaliby plantatorzy, byłyby ich wyłącznym dochodem. W przypadku przejścia na SPS według obecnych naszych ocen ta płatność byłaby rozłożona na wszystkich rolników otrzymujących bezpośrednie wsparcie. Nasze stanowisko jest takie, że skoro mówi się w propozycji reformy, że 60 proc. utraty zysku wynikającego z redukcji ceny byłoby rekompensowane plantatorom buraków cukrowych, to oni powinni otrzymywać tę rekompensatę, a nie powinna być kierowana jako całość do jednej koperty, a później rozrzucana na wszystkich, niezależnie od tego, czy uprawiali lub czy mają zamiar dalej uprawiać buraki cukrowe. Takie zastrzeżenie zgłosimy. Co do alokacji kwot wspomnę, że nadal uważamy, że redukcji w pierwszym rzędzie powinna podlegać kwota B. Logika jest taka, że w końcu panel WTO zakwestionował ilość subsydiowanego eksportu z UE. UE przekroczyła swój limit zobowiązań w liście koncesji. To jest problem ograniczony tylko do cukru subsydiowanego. Gdyby założyć, że UE wyeliminuje w ogóle subsydia eksportowe, wyeliminuje kwotę B, to z jednej strony załatwiłoby to problem panelu, który w pewnym sensie jeszcze by pozostał, bo UE subsydiowała cukier, który pochodził z krajów AKP i w sumie to on spowodował przekroczenie limitu, ale redukcja ceny prawdopodobnie ograniczyłaby napływ tego cukru na rynek unijny, a z drugiej strony pomogłoby to UE w Rundzie Rozwojowej Doha, ponieważ Runda Doha zakłada w pierwszym rzędzie właśnie eliminację subsydiów eksportowych.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#WiesławZapędowski">Byłoby to więc wyjście naprzeciw dwóm z tych czynników zewnętrznych i wydaje się, że to jest uzasadnione. Jeżeli chodzi o handel z krajami trzecimi, zwracamy uwagę od dłuższego czasu, że umowa z krajami AKP i inicjatywa „Wszystko poza bronią” musi zawierać takie elementy, które przynajmniej pomogłyby w przewidywaniu ilości cukru, jaka będzie napływała z krajów trzecich. Na zasadzie klauzuli najwyższego uprzywilejowania będzie można oszacować ryzyko. Zobaczymy, jaka będzie redukcja stawki celnej w wyniku Rundy Doha. Tutaj więc ryzyko będzie możliwe do oszacowania. Natomiast w sytuacji, gdy nie będzie żadnego cła z krajów AKP i z krajów rozwijających, to ryzyko jest trudne do oszacowania. Generalnie w tej debacie politycznej minister podtrzyma główne przesłanie, które do tej pory przekazywaliśmy Komisji. Nie można jednak wykluczyć, że na dalszym etapie to stanowisko będzie modyfikowane w zależności od przebiegu sytuacji. Jeszcze dodatkowa sprawa w „Sprawach różnych” - mamy sygnał, że być może Litwa zgłosi wniosek o omówienie kwestii nadmiernych zapasów. Mamy przygotowane stanowisko. Gdyby była możliwość, również sami zgłosimy ten problem. Sprawa wynika z tego, że Komisja opublikowała kolejną przymiarkę co do wysokości, które miałyby obciążyć nowe kraje członkowskie. Mamy znowu szereg zastrzeżeń do tego wyliczenia. W zeszłym tygodniu odbyły się konsultacje Komisji z Polską. Wydaje się, że wiele naszych argumentów jest na tyle mocnych, żeby uświadomić pozostałym krajom członkowskim, zwłaszcza starej UE, które do tej pory bezkrytycznie przyjmowały zarówno rozporządzenia o nadmiernych zapasach, jak i teraz te wyliczenia, że problem jest poważny i w sytuacji, kiedy jest mowa o 140 mln euro, wydaje się, że każdą okazję należy wykorzystać, żeby ten problem podnieść.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RobertSmoleń">To są poważne zagadnienia i tematy, a przynajmniej niektóre z tych, które pan minister omówił. Proponuję, żebyśmy je po kolei rozstrzygnęli, pozostawiając sobie na deser niejako te dwa najbardziej atrakcyjne dania, czyli reformę rynku cukru i sprawę nadmiernych zapasów. W tych sprawach odbędziemy zapewne pogłębioną dyskusję. Jeżeli chodzi o pierwszą sprawę, czyli rozporządzenie przyjmujące środki autonomiczne i przejściowe w celu otwarcia wspólnotowego kontyngentu taryfowego na przywóz bydła żywego pochodzącego ze Szwajcarii, to proponuję, aby Komisja przyjęła opinię mówiącą o tym, że Komisja popiera stanowisko rządu, zgodnie z którym projekt rozporządzenia powinien zostać przyjęty, ale Polska powinna zgłosić, że nie akceptuje zasad administrowania tym kontyngentem, zawartych w rozporządzeniu wykonawczym Komisji do omawianego projektu rozporządzenia, ze względu na to, że te zasady administrowania uniemożliwiają polskim operatorom dostęp do importu w ramach tego kontyngentu, ponieważ w okresie referencyjnym 1 maja 2004 r. - 30 kwietnia 2005 r. nie importowali oni bydła spoza UE. Czy są uwagi do takiego projektu opinii? Nie ma uwag. Stwierdzam, że Komisja taką opinię przyjęła. Jeśli chodzi o drugi dokument z tych, które pan minister zaprezentował, czyli kurczęta chowane. Rozumiem, że stanowisko rządu się nie zmieniło i możemy skonstatować, że Komisja postanawia nie wydawać opinii w odniesieniu do tego dokumentu ze względu na zbieżność stanowiska rządu ze stanowiskiem wcześniej zaprezentowanym oraz z opinią Komisji w tej sprawie, którą już omawialiśmy. Trzecia sprawa to pkt 5. porządku dziennego. Czy pan minister mógłby przypomnieć oficjalny tytuł tego dokumentu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WiesławZapędowski">To jest art. 7 ust. 4 i 5 rozporządzenia Rady 2371/2002 - dodatkowe środki Komisji dla ochrony i odnawiania zasobów sardeli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#RobertSmoleń">Gdyby pan minister przypomniał, czy ta sprawa była przedstawiana naszej Komisji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WiesławZapędowski">Nie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#RobertSmoleń">Ale pan minister ją omówił, zwracając uwagę, że nie jest ona kontrowersyjna z punktu widzenia Polski. Czy ktoś z państwa miałby inny pomysł niż skonstatowanie, że Komisja postanawia nie wydawać opinii w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#DariuszRosati">Wprawdzie nie znam się na cukrze, nawet nie słodzę kawy ani herbaty, ale mam takie pytanie do przedstawiciela ministerstwa. Rozumiem, że stanowisko ministra wobec propozycji Komisji o obniżeniu cen na cukier jest stanowiskiem reprezentującym interesy polskich producentów cukru. Czy jest przeprowadzona analiza, jak tego typu polityka wpłynie na konkurencyjność przemysłu spożywczego, a zwłaszcza przemysłu pracującego na cukrze? Czy moglibyśmy w jakiś sposób porównać korzyści, jakie uzyskują nasi producenci cukru ze stratami, jakie ponoszą producenci wyrobów, których cukier jest ważnym składnikiem produkcji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RobertSmoleń">O tym sobie za chwilę porozmawiamy. Ten dokument, o którym pan minister mówił, nie odnosi się do reformy rynku cukru. Rozumiem, że w sprawie tego dokumentu Komisja przyjmuje tę propozycję, którą wygłosiłem, a teraz możemy przystąpić do omawiania rynku cukru. Pan profesor Dariusz Rosati wyraził pierwszą opinię i zachęcam do dalszych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKalemba">Oczywiście reforma rynku cukru jest bardzo niekorzystna dla Polski i to, co Komisja Europejska zaproponowała w rozporządzeniu, jest gorszym rozwiązaniem niż pierwotna koncepcja, czyli łączenie kwoty A i B i dalsza redukcja. W związku z tym, że jest opór wobec transferu tej pierwszej propozycji kwot między państwami, PE i Komisja ds. Rolnictwa nie zatwierdziły go. Powstał więc pomysł, jak płacić z funduszu restrukturyzacyjnego za wygaszanie produkcji cukru. Oczywiście będą wnoszone bardzo wysokie opłaty. Mój wniosek idzie w tym kierunku, że mówienie o tym, że konsumenci mniej zapłacą za cukier, jest bardzo złudne, bo ponoszenie dodatkowych kosztów przez producentów cukru spowoduje, że cukier dla konsumentów nie stanieje, a producent, plantator buraka cukrowego zdecydowanie straci. Prosiłbym, aby rząd takie stanowisko zajął i nie ustąpił - chodzi o to, aby zostawić ten cukier w ramach kwoty A, gdzie państwa produkują na spożycie wewnętrzne, co dla Polski stanowi prawie 1 mln 600 tys. ton, a ograniczyć produkcję cukru w ramach kwoty B, czyli na eksport za dopłatą. Głównie dotyczy to Francji i Niemiec. Przecież chyba nie chodzi o to, żeby dodatkowo sprowadzać do Polski cukier, za co ktoś musiałby zapłacić, pokrywając koszty transportu, skoro mamy świetne możliwości do produkcji. Uważam, że rząd polski powinien zająć bardzo precyzyjne stanowisko - rozpocząć od redukcji kwoty B, a tego, co dane państwa produkują na spożycie wewnętrzne, nie ruszać, aż nie nastąpi redukcja w ramach kwoty B. Następna sprawa, którą już wielokrotnie rozważaliśmy. Należałoby doprowadzić do tego, zresztą takie stanowisko zajął PE, żeby właścicielem limitu produkcji cukru był plantator. On będzie podmiotem i będzie decydował, gdzie cukier ma być produkowany, a nie producent cukru. Wiadomo, jak to wygląda w ramach prywatyzacji, ale to już inny temat. Jak by się ktoś tym porządnie zajął, to też jest ciekawe. Może poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki poruszy sprawę prywatyzacji, choćby Śląskiej Spółki Cukrowej, odnośnie do której Prokuratura prowadzi dochodzenie. Nie możemy się zgodzić na takie ograniczenie. Oczywiście, że lobby światowe, międzynarodowe będzie działało, żeby ograniczyć produkcję cukru, a następnie wprowadzić izoglukozę. O to się toczy zdecydowana walka firm zagranicznych i koncernów. A gdzie jest ochrona środowiska, płodozmian? To jest znana szkoła, że trzeba prowadzić odpowiedni płodozmian. Dla ochrony środowiska, produkcji tlenu, produkcja na jednym hektarze buraka cukrowego ma znaczenie. Od czegoś powinniśmy rozpocząć. Generalnie nie powinno się ograniczać produkcji cukru. W państwach, które mają kilka procent bezrobocia, między innymi w Austrii, mówi się, że nie wolno zmniejszać uprawy buraka cukrowego ze względu na bezrobocie, bo to są miejsca pracy. A co powiedzieć w Polsce przy istniejącym poziomie bezrobocia? Przecież to są miejsca pracy. To jest następna sprawa i polski minister powinien się tu zachować tak, jak ministrowie i premierzy innych państw i powiedzieć krótko, że Polska nie ustąpi. Bo my mamy rację. Nie możemy pozwolić narzucić sobie ograniczenia produkcji, likwidowania miejsc pracy, gdy dopiero dostosowujemy przemysł. Zapadły pewne decyzje i już się chcemy wycofywać. A to jest szkodliwa polityka i dla UE, i dla Polski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanKułakowski">Ja się na sprawach cukru znam pewnie jeszcze mniej niż pan poseł Dariusz Rosati, ale mam takie krótkie pytanie, które wynika z tego, że w PE, w Komisji, której jestem członkiem, mieliśmy debatę na temat reformy rynku cukru, ponieważ ta reforma jest szkodliwa nie tylko dla Polski, ale podobno także jest bardzo szkodliwa dla krajów AKP. W związku z tym ma być uchwalona dość wysoka subwencja kompensacyjna, ok. 60 mln euro, dla krajów AKP. Chciałbym wiedzieć, jakie jest stanowisko polskiej Komisji i polskiego rządu, czyli, jakie ja mam zająć stanowisko w związku z tą propozycją, aby było zgodne ze stanowiskiem Komisji i polskiego rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Chciałbym się zgodzić z naszym przedstawicielem w PE, że wiedza o zagadnieniu reformy rynku cukru jednak jest mała. Ale trzeba wyraźnie podkreślić, że polski rząd nie może się zgodzić na proponowane rozwiązanie, czyli na reformę rynku cukru w obecnej postaci. Musi uwzględnić, w jakich realiach znajduje się polski rolnik. Niedawno przegraliśmy sprawę, mimo bardzo dobrego stanowiska zajętego przez PE, dotyczącą także rośliny okopowej, która jest niezbędna w płodozmianie, tj. skrobi ziemniaczanej. Pan poseł Janusz Wojciechowski, wiceprzewodniczący Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi PE, z dużym zaangażowaniem przeprowadził tę sprawę przez tę Komisję i uzyskał olbrzymie poparcie, o ile dobrze pamiętam, 576 parlamentarzystów głosowało „za” i 23 było „przeciw”. Sprawa jest niezmiernie ważna, abyśmy nie utracili jeszcze ileś tysięcy hektarów plantacji buraków cukrowych, a to w tym kierunku zmierza, dlatego popieram zaprezentowane przez pana posła Stanisława Kalembę stanowisko, że polski rząd powinien zdecydowanie bronić tego, by redukcja nie dotyczyła buraków kwoty A. Nie wolno do tego dopuścić, tym bardziej, że wygrałyby na tym kraje, które mają dużą produkcję, jak Francja czy Niemcy. Obawiam się jeszcze jednego, mianowicie tego, że w związku z tym, że na rynku polskim występują podmioty zagraniczne, koncerny, jak np. Nordzucker, które bez względu na to, czy jest możliwość transferu kwot, czy nie, wpłyną na to, że przemieszczanie i tak nastąpi. Bo póki co nie plantatorzy, ale producenci mają tę kwotę w rękach. Dlatego myślę, że rząd musi przeprowadzić daleko idącą analizę. Dzisiejsze dopłaty bezpośrednie sytuują zboża jako rodzaj produkcji, który ma kwotę uzupełniającą dopłat bezpośrednich. Wynik jest prosty - zboża staniały, w dłuższej perspektywie nie będą droższe i rolnicy, szukając tych dopłat, zmuszeni są te zboża uprawiać. Nie mają ochrony, jeśli chodzi o uprawę żyta, bo nie ma skupu interwencyjnego, przegraliśmy tę sprawę w Traktacie, a przecież w prawidłowo prowadzonej gospodarce przynajmniej 25 proc. areału to powinny być rośliny okopowe - ziemniaki i buraki. Więc, jeśli zrezygnujemy z obrony status quo na obecnym etapie, to rolnicy polscy będą mogli mówić „gospodaruj Panie Boże, bo Iksiński już nie może”. Bezwzględnie więc trzeba postawić na obronę status quo, a kwota A jest absolutnie nie do ruszenia i rząd polski powinien dążyć do podjęcia takich działań, w których znalazłby sojuszników do rozwiązań, które nie pozwolą zmienić tej sytuacji, tym bardziej że żadne subwencje nie dadzą rozwiązania, bo nie będzie miejsc pracy. Będzie to tylko doraźne wsparcie finansowe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#StanisławKalemba">Może nie bezpośrednio związane, ale łączące się z tym pytanie do pana ministra. Bo cały czas chodzi o szukanie alternatywy. Nastąpi pewna redukcja i aż się prosi powrócić do produkcji biopaliw zgodnie z dyrektywą, zgodnie z trendami światowymi. To, co u nas się stało w zakresie dezinformacji społeczeństwa, zatruwania świadomości, to mówienie, jakie to podwójne szkody powodują dystrybutory. To jest skandal gospodarczy. Uważam, że ktoś się kiedyś zajmie tym, jakie pieniądze poszły na ogłupianie społeczeństwa. Teraz, gdy trzeba zmniejszać produkcję, mamy nadwyżkę buraków, cukru, zbóż itd., to alternatywą są biopaliwa, i jeżeli chodzi o buraki cukrowe, to rolnikom trzeba zaproponować, że oczywiście możemy zmniejszyć produkcję, ale buraki będą uprawiane i będzie z nich produkowany spirytus bezwodny, bardzo tani, bo nie trzeba przeprowadzać krystalizacji. Jest to najtańszy spirytus, tańszy niż ze zbóż czy z innych komponentów, i dzisiaj już, w tym roku, jest wymóg, zgodnie z dyrektywą UE, aby stosować minimum 2 proc. biokomponentów. A rozporządzenie naszego rządu jest, że 0,5 proc. Gorzelnie stoją puste, a są nadwyżki produktów. Prosiłbym, aby pan minister się do tego odniósł, bo trzeba podać alternatywę, nawet jeśli trzeba będzie zredukować pewną część produkcji, to trzeba powiedzieć tak: dalej będziecie produkowali, ale z tego będą biokomponenty, zgodnie z polityką, z dyrektywą UE i trzeba to robić dla ochrony środowiska, dla miejsc pracy, dla odpowiedniego płodozmianu, struktury zasiewu - to wszystko się łączy. Proszę, aby pan minister się do tego odniósł, chociaż później mamy jeszcze raz ten temat w punkcie odnośnie do zwolnienia z akcyzy na paliwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RobertSmoleń">Zanim poproszę pana ministra Wiesława Zapędowskiego o ustosunkowanie się do tych głosów i o wyjaśnienia, chcę zapytać, czy jeszcze ktoś z państwa chce wziąć udział w dyskusji? Nie słyszę zgłoszeń. Proszę pana ministra o odpowiedź w szczególności na zasadnicze pytanie, czy to stanowisko, które pan minister zaprezentował ustnie, co jest też pewnego rodzaju problemem, bo trudno nam wyrobić sobie ostateczną opinię na podstawie ustnego komunikatu - jak wiadomo w znowelizowanej ustawie ta sytuacja jest już inaczej opisana i stanowiska muszą być wyrażone na piśmie, co z pewnością ułatwi Komisji wyrobienie sobie opinii w danej sprawie - jednak, czy to stanowisko zaprezentowane ustnie jest całkowicie zbieżne z tym, co rząd wcześniej przedstawiał Komisji, bo wielokrotnie już o reformie rynku cukru dyskutowaliśmy. Czy to jest zbieżne z tymi wszystkimi opiniami, które Komisja w tej sprawie formułowała i, krótko mówiąc, czy jest zbieżne z tym, co mówili panowie posłowie Stanisław Kalemba i Wojciech Szczęsny Zarzycki? Czy są jakieś różnice? Czy stanowisko, które minister rolnictwa zamierza zająć na posiedzeniu Rady jest równie kategoryczne, jak to, które zostało zaprezentowane tutaj w trakcie dyskusji? I druga kwestia z mojej strony. Pan minister powiedział, że ostateczne przyjęcie tych rozporządzeń nastąpi w listopadzie, więc gdyby pan minister mógł precyzyjnie określić charakter dyskusji, która odbędzie się w tej sprawie w poniedziałek i we wtorek. Czy to będzie jakiś etap dyskusji, który będzie mógł przesądzić o tym, jakie będzie ostateczne stanowisko zajmowane przez Polskę w tej dyskusji, i wówczas, kiedy decyzje w tej sprawie będą zapadały?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WiesławZapędowski">Być może nieściśle się wyraziłem, ale elementy, o których powiedziałem, są zapisane, np. jeżeli chodzi o termin, jest zdanie: „Polska jest za przesunięciem terminu wprowadzenia reformy”, czyli jesteśmy za przedłużeniem obecnie funkcjonującego stanu albo rozłożeniem tej reformy na dłuższy okres. Jeżeli chodzi o kwotę B, jest zdanie: „A zatem najlepszym sposobem obniżenia poziomu cukru w UE powinna być redukcja kwoty B”. W zasadzie można powiedzieć, że wszędzie tam, gdzie chodzi o filozofię przyszłej reformy, rząd prezentuje to, co prezentował już poprzednio. Są nowe elementy, np. w postaci mechanizmu zezwalającego producentom cukru na wygaszanie produkcji w zamian za rekompensatę, czy np. milion ton cukru do kupienia przez tych producentów, którzy będą chcieli zwiększyć produkcję, bo będą uważali, że są na tyle konkurencyjni, że sobie poradzą. W sumie, w zasadniczych kwestiach nie ma zmian, z tym, że, tak jak już powiedziałem na wstępie, dzisiaj na posiedzeniu Komitetu Ekonomicznego Komitet upoważnił ministra do prezentowania tego stanowiska jako stanowiska ministra rolnictwa. Ono może ulegać później zmianom, bo ta dyskusja na pewno będzie się jeszcze toczyła i w bezpośrednim dialogu z Komisją, i pomiędzy zainteresowanymi krajami członkowskimi. Nie wykluczam, że odbędzie się też specjalne posiedzenie Rady Ministrów, by poruszyć ten temat. W listopadzie ma być głosowanie. Jeśli Komisja będzie miała takie wrażenie, jakie miała wobec propozycji komisarza Franza Fischlera, że będzie przynajmniej mniejszość blokująca, z pewnością nie postawi tego pod głosowanie, więc albo będzie kolejna przymiarka, albo przesunięcie dyskusji. Na razie trzeba przyznać, że prezydencja brytyjska wpisała sobie ten problem jako priorytet, więc będzie dążyła do tego, aby tak kierować tymi pracami, by doprowadzić do głosowania w listopadzie. Z drugiej strony mamy jeszcze w grudniu konferencję ministrów WTO w Hongkongu. Tam mają zapaść decyzje co do kształtu przyszłych zobowiązań. Nasze stanowisko jest również takie, że skoro już teraz zakładamy znaczne redukcje w produkcji cukru i będziemy odchodzić od subsydiowania, to być może wyprzedzamy to, co się wydarzy w Hongkongu. Nie znamy jeszcze teraz kształtu zobowiązań UE w WTO, nie wiemy też, czy cukier będzie uznany za produkt wrażliwy UE, czyli nawet decyzja producentów co do wygaszania produkcji też będzie podejmowana trochę w ciemno, bo nie będą mieli dokładnie rozeznania, jaka będzie stawka celna, jak długo będzie możliwe wsparcie eksportu cukru przez UE i jakie będzie możliwe wsparcie, jeżeli chodzi o tzw. skrzynkę restrukturyzacyjną. Będzie pewnie musiała być notyfikowana jako Green Box niezwiązany z produkcją. Nie wiemy, czy nie będzie tu zmian. Jest to więc kolejny argument za tym, żeby dyskusje na temat tej reformy podjąć, gdy już będziemy mieć jakieś przybliżenie co do negocjacji Rundy Doha. Jeżeli chodzi o analizy ekonomiczne, jest raport opracowany na prośbę producentów cukru przez zespół Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i są różne szacunki. Generalnie jest oczywiste, że skoro obecnie cena cukru w UE jest prawie trzykrotnie wyższa od ceny światowej, to redukcja ceny przyniesie korzyść dla przemysłu przetwórczego.</u>
          <u xml:id="u-15.1" who="#WiesławZapędowski">W Polsce ta cena jest bodajże od 700 do 900 mln zł. To by był zysk dla przetwórców. Z drugiej jednak strony również jest prawdą, że w krajach, które są uważane za konkurencyjne, cena cukru dla konsumentów nie odbiega znacznie od tej ceny, która jest w UE. Więc przyjmując, że mniej więcej 50 proc. spożycia rozkłada się równo pomiędzy kupców detalicznych i przetwórstwo, to od razu jest pewna grupa, która by z tej reformy skorzystała w ograniczonym zakresie. Trzeba też jeszcze brać pod uwagę ryzyko późniejszego kształtowania się tej ceny, w momencie, kiedy część cukrowni na terenie UE zostałaby zlikwidowana. Ale chciałbym podkreślić, że obecnie, po każdym posiedzeniu grupy roboczej, czyli praktycznie co tydzień, mamy w MRiRW spotkania, na które zapraszamy producentów cukru, przetwórców i plantatorów. Każdy punkt jest z nimi omawiany, słuchamy ich wypowiedzi, także ten dialog jest podtrzymywany na bieżąco i pilnujemy przepływu informacji. Jeżeli chodzi o redukcję kwoty B, to już odpowiedziałem. W stanowisku jest propozycja, aby najpierw redukować kwotę B. Jeżeli chodzi o biopaliwa, ścieżka jest zarysowana. Cukier, który będzie przeznaczony na inne wykorzystanie niż konsumpcja, nie będzie wchodził w te limity, więc są tu możliwości. Z tym, że trzeba pamiętać, że nie będzie żadnego ograniczenia co do importu cukru z zewnątrz, do importu biopaliw. Należałoby więc zwiększać, przynajmniej patrząc z perspektywy ministra rolnictwa, udział biopaliw w rynku energetycznym. Ta dyskusja już kiedyś była - czy to mogą być wyłącznie komponenty unijne, czy nie, więc wydaje się, że zasady WTO wykluczą takie rozwiązania, które by dały wyłączność na produkcję unijną. Jeżeli chodzi o kraje AKP, to czują one silne zagrożenie wynikające przede wszystkim z redukcji cen. Koszt uzyskiwania cukru jest bardzo wysoki i kiedy zbyt na teren UE był gwarantowany, nie było problemów. Teraz Komisja przewiduje 40 mln euro w pierwszym roku trwania reformy na działania osłonowe dla tych krajów. Ten problem jest niejako z boku reformy rynku cukru, wynika z niej, natomiast nie dotyczy żadnego z elementów reformy w UE. Minister rolnictwa będzie proponował zajęcie ostrożnego stanowiska, ponieważ z jednej strony nie wiemy, jaka będzie ostateczna cena - to jest dopiero propozycja, nie podjęto żadnych decyzji, dlatego trudno oszacować, czy te kraje w ogóle będą w stanie eksportować cukier na rynek unijny, jaka byłaby wysokość strat, nie wiadomo też, czy te 40 mln euro są już w dyspozycji Komisji i z czego te oszczędności miałyby być poczynione. Na obecnym etapie proponowalibyśmy takie podejście, że sama idea wsparcia krajów AKP wynika z porozumienia międzynarodowego i jeśli UE chce je zmienić, musi je renegocjować i coś zaproponować. Rozumiemy tę konieczność. Natomiast co do szczegółów, należałoby je uzależnić od dalszego przebiegu rozmów na temat reformy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#RobertSmoleń">Pan poseł Wojciech Szczęsny Zarzycki, jak rozumiem, krótko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Odniosłem wrażenie, że rząd polski jednak się zgadza w niektórych kwestiach. Jeżeli rząd mówi, by rozłożyć reformę na dłuższy okres, to de facto na nią zgadza się. Jeżeli mówi ustami pana ministra, że powinno się redukcję zacząć od kwoty B, to rozumiem, że rząd by tak chciał, ale stanowisko w kwestiach redukcji produkcji cukru powinno być zdecydowane, bo od tego zależy wszystko w gospodarce rolnej. Przecież chyba dosyć argumentów tutaj przedstawiliśmy. Chciałbym prosić, żeby była pełna deklaracja, i nie tylko deklaracja, ale także stanowisko na piśmie, aby można się było do tego odnosić nie tylko w słowach, ale by to było prezentowane, zdecydowane stanowisko. Jakie rząd uzyska efekty, to zobaczymy, ale nie powinno być w tej kwestii żadnej elastyczności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RobertSmoleń">Chciałbym skonkludować, więc najpierw coś zaproponuję, a potem panowie posłowie będą się do tego ustosunkowywać. Chcę zapytać, czy po tych wyjaśnieniach pana ministra możemy uznać w tej chwili, że jest to jakiś etap dyskusji, a ostateczne głosowania w tej sprawie będą najwcześniej w listopadzie, że stanowisko jest podtrzymane, w stosunku do tego, które było wcześniej prezentowane, bo taka deklaracja ze strony pana ministra padła. Oczywiście musimy zaufać ustnemu przekazowi pana ministra, bo nie mamy tego na piśmie. Czy w tej sytuacji możemy po prostu wyrazić poparcie dla stanowiska rządu w tych kluczowych punktach, a jeżeli nie, to prosiłbym o bardzo konkretne, precyzyjne propozycje na piśmie, abym mógł je przedstawić Komisji i poddać pod głosowanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKalemba">To jest naprawdę poważna sprawa i musimy postąpić tak, aby nie być mądrym po szkodzie. Chodzi mi o to, żeby nie ustąpić w tej kwestii, tak na przykład, jak ustąpiono w kwestii produkcji skrobi. Mimo, że było prawie jednomyślne stanowisko Komisji ds. Rolnictwa i zdecydowane stanowisko PE, decyzja zapadła. Uważam, że rząd nie wykorzystał stanowiska demokratycznych organów, jeżeli chodzi o PE. Byłoby bardzo źle, gdybyśmy przy kolejnej sprawie, w której mamy rację, gdy nam obetną limity, bo to nam grozi, mówili, że mieliśmy rację, takie było stanowisko, tylko przegraliśmy i zwiększy się bezrobocie. Chodzi mi o określenie jednoznacznego stanowiska. Uważam, że faktycznie jest jeszcze trochę czasu. Podczas spotkania z panem ambasadorem odnośnie do prezydencji Wielkiej Brytanii było jednoznacznie powiedziane, że w tym półroczu, w listopadzie, mają zapaść decyzje. Mimo wszystko prosiłbym, aby rząd przygotował stanowisko na piśmie, bardzo precyzyjnie, i wtedy Komisja do niego się ustosunkuje. Jeżeli chodzi o nadwyżki cukru i przerabianie ich na spirytus, to jest zupełnie inna sprawa. Praktyka światowa jest inna. Nie krystalizuje się cukru, tylko bardzo tanio uzyskuje sok z buraków i z tego wytwarza się spirytus, który jest bardzo tani i dolewa się go do paliw. Nie z cukru, bo to się nie opłaca. Masowo wykorzystuje się spirytus z trzciny cukrowej, np. w Brazylii - minimum 10 proc. dodaje się do paliwa. I z buraków można robić to samo, tylko trzeba z góry zrobić takie założenie. Wiadomo, że za konkretne pieniądze firmy zagraniczne bardzo korzystnie kupiły nasze cukrownie, kupiły limity. Czy rząd analizuje taką sytuację, że skoro te firmy będą mogły otrzymać za wygaszanie 730 euro od jednej tony, bo tak przewiduje projekt, to otrzymają wszystkie środki wydane na zakup i jeszcze na tym zyskują i wygaszą produkcję w Polsce? Siedziby tych firm są gdzie indziej. Pytanie, jakie zabezpieczenie będzie miał plantator w Polsce? Czy zostaje on na lodzie? Prosiłbym o odpowiedź na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RobertSmoleń">Ale z tej wypowiedzi nie odniosłem wrażenia, żeby pan poseł proponował jakieś konkretne stanowisko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKalemba">Prosiłem, aby stanowisko rządu było na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#RobertSmoleń">Pamiętajmy, że Rada zbiera się w poniedziałek i we wtorek. Dzisiaj, albo możemy coś rządowi zalecić, albo, jak proponowałem, wesprzeć to stanowisko, które zostało ustnie przedstawione, ufając, że ono w pełni odzwierciedla to, co rząd wcześniej deklarował i co Komisja wcześniej oczekiwała od rządu. Jeżeli tak, to sugerowałbym, aby wyrazić takie poparcie dla stanowiska rządu na tę Radę. Przed listopadem będzie jeszcze wiele okazji, żeby się z tą sprawą wielokrotnie zapoznawać, pomijając oczywiście fakt, że prawdopodobnie inny minister będzie ostatecznie tę decyzję podejmował i prezentował w Brukseli w listopadzie. Niekoniecznie, ale prawdopodobnie. Stąd moje pytanie, czy chcemy w tej chwili coś bardzo precyzyjnie sformułować, aby minister, jadąc na posiedzenie w poniedziałek, miał to jako mandat ze strony parlamentu, czy też, tak jak proponowałem, wystarczy, że wesprzemy te elementy stanowiska, które są generalnie zbieżne z tym, co Komisja oczekuje. Niuanse są może tylko w akcentach, na ile sztywno to stanowisko prezentować. W zasadzie do tego się to sprowadza. Zanim poproszę pana ministra, oddaję głos pani poseł Zofii Grzebisz-Nowickiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Kwestia cukru była przedmiotem wielokrotnej debaty naszej Komisji, a także Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jak również wspólnego posiedzenia obydwu Komisji z udziałem pani komisarz. Nasze stanowisko jest niezmienne, stanowisko rządu takie, jak zaprezentowane rok temu, w związku z tym nie ma powodu, żeby nie wierzyć, że będzie zmienione teraz, tym bardziej że pan minister Wiesław Zapędowski bardzo rzetelnie poinformował o zagrożeniach i dobrze, że tę wiedzę mamy. W związku z tym proponuję, żeby się przychylić do wniosku zaproponowanego przez pana przewodniczącego i zaufać rządowi, że będzie dalej konsekwentnie postępował i prosić pana eurodeputowanego Jana Kułakowskiego o wspieranie starań naszego rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#WiesławZapędowski">W zasadzie chciałem powiedzieć to, co pani poseł Zofia Grzebisz-Nowicka. Stanowisko jest na siedmiu stronach. Minister nie wygłosi siedmiu stron, więc będzie musiał wybrać najważniejsze elementy, ale tu są te najważniejsze elementy, np. jest napisane: „Polska jest za utrzymaniem mechanizmu interwencji na rynku cukru i ceny interwencyjnej”. To jest odrzucenie mechanizmu ceny referencyjnej. Dalej: „Polska jest przeciwnikiem łączenia kwot cukru A i B. Skutkami reformy powinny być obciążone przede wszystkim te kraje, które posiadają wysoką kwotę B”. I dalej jest, że ta redukcja powinna się zacząć. To jest debata polityczna. Komisja powinna z naszej strony dostać sygnał, że w tym kierunek reformy będzie trudny do zaakceptowania. Pan poseł Stanisław Kalemba powiedział o skrobi. Tu nie było zmiany stanowiska rządu. Nawet więcej, rząd pozyskał dla swojego stanowiska nie tylko stronę litewską, ale również takie kraje, jak Francja. Problem polegał na tym, że Komisja odrzuciła wnioski Parlamentu i postawiła swój projekt pod głosowanie i pomimo tego że my i Litwa byliśmy przeciw, to wniosek przeszedł. Wspominając o listopadzie, cały czas mam na myśli taką sytuację, że jeżeli ktoś jest konsekwentnie przeciwny od początku do końca, to w końcu może się znaleźć w sytuacji odizolowanej i jego sprzeciw będzie pominięty, bo nie będzie mniejszości blokującej. To jest realne zagrożenie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RobertSmoleń">W związku z tym chcę powiedzieć, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania trzech projektów rozporządzeń składających się na podstawę prawną reformy rynku cukru UE i postanawia wyrazić poparcie dla elementów stanowiska rządu przedstawionego ustnie przez pana ministra Wiesława Zapędowskiego na posiedzeniu w związku ze zbieżnością tych elementów z wcześniej wyrażonymi opiniami przez Komisję do Spraw Unii Europejskiej. Komisja oczekuje stanowczego przedstawiania tych elementów na posiedzeniu Rady ds. Rolnictwa i Rybołówstwa w dniach 18 i 19 lipca 2005 r. Jednocześnie zwracam się do pana ministra z prośbą o przesłanie pisemnego stanowiska do wiadomości członków Komisji i do uwzględnienia w dalszych pracach. Nie słyszę sprzeciwu. Ostatnia związana z tą Radą sprawa, którą pan minister zasygnalizował, to sprawa nadmiernych zapasów. Czy to będzie miało formę jakiegoś aktu prawnego, czy będzie tylko dyskusja, która może ewentualnie doprowadzić do decyzji o charakterze prawnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WiesławZapędowski">Na obecnym etapie naszą intencją wprowadzenia ewentualnie tego punktu byłoby przedstawienie tego problemu pozostałym krajom członkowskim, szczególnie starej UE, bo do tej pory nie znajdujemy w tej kwestii zrozumienia dla naszych argumentów. Natomiast projekt rozporządzenia jest dyskutowany na roboczo. Odbyła się runda konsultacji. Komisja zapowiedziała kolejne zmiany, ponieważ szereg argumentów strony polskiej, i nie tylko, wydaje się zasadny. Później będzie to przyjmowane na kolejnych Komitetach Zarządzających, tam, gdzie dany produkt będzie umieszczony.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RobertSmoleń">Dziękuję panu ministrowi, że zechciał, trochę wykraczając poza to, co ustawa określa jako obowiązek rządu w tej sprawie, przedstawić te informacje wyprzedzająco i rozszerzająco. Jak rozumiem, mogę wyrazić poparcie Komisji dla podjęcia tego wątku w debacie. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt I, dziękując panu ministrowi za przedstawienie informacji. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt II, czyli do informacji o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych (18, 19 lipca 2005 r.), w związku z zasięgnięciem opinii Komisji w tych sprawach w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Rząd jest reprezentowany przez pana ministra Tomasza Nowakowskiego, którego proszę o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#TomaszNowakowski">Na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych w poniedziałek będą rozpatrywane cztery akty prawne. Wszystkie one były wcześniej przekazane przez rząd w formie stanowisk dla Komisji. Pierwszy z tych aktów dotyczy wdrożenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie nałożenia restrykcji na niektóre osoby, które naruszają embargo na broń do Demokratycznej Republiki Konga. Rząd przedstawił stanowisko 10 czerwca i 24 czerwca, Komisja pozytywnie zaopiniowała dokument. Opinia Komisji była zgodna ze stanowiskiem rządu. Drugi dokument dotyczy również wdrożenia rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie nałożenia środków restrykcyjnych na niektóre osoby, które zagrażają procesowi pokojowemu w Darfurze w Sudanie. Rząd przedstawił stanowisko 25 maja i 17 czerwca, Komisja pozytywnie zaopiniowała akt prawny i stanowisko Komisji było zgodne ze stanowiskiem rządu. Trzeci akt prawny dotyczy decyzji Rady w sprawie zawarcia umowy pomiędzy Wspólnotą Europejską i Republiką Kazachstanu w sprawie handlu niektórymi wyrobami stalowymi. W tym przypadku rząd przyjął stanowisko 7 czerwca i 17 czerwca, Komisja pozytywnie zaopiniowała to stanowisko. Ostatni akt prawny to rozporządzenie Rady w sprawie nałożenia ograniczeń na przywóz niektórych wyrobów stalowych z Kazachstanu. Rząd przyjął stanowisko 7 czerwca, 17 czerwca, Komisja pozytywnie zaopiniowała ten akt prawny i stanowisko Komisji było zgodne ze stanowiskiem rządu. Chcę potwierdzić, że we wszystkich tych czterech przypadkach rząd podtrzyma w pełni stanowisko prezentowane Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#RobertSmoleń">Stwierdzam, że Komisja rozpatrzyła w trybie art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. informację o stanowisku, jakie Rada Ministrów ma zamiar zająć podczas rozpatrywania projektów aktów prawnych UE na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych w dniach 18 i 19 lipca 2005 r. Komisja postanowiła nie wydawać opinii odnośnie do zaprezentowanych projektów stanowisk rządu w związku z ich pełną zgodnością ze stanowiskami przedstawionymi wcześniej oraz z opiniami wyrażonymi wcześniej przez Komisję. Zamykam na tym rozpatrywanie pkt II. Przystępujemy do rozpatrzenia pkt III - polityka handlowa UE. Przedstawi ją minister gospodarki i pracy pan Jacek Piechota, którego serdecznie witam ze wszystkimi należnymi mu honorami. Zanim poproszę pana ministra o przedstawienie tej informacji, chcę powiedzieć, że prośba Komisji o przedstawienie tej informacji wyniknęła z tego, że 24 czerwca rozpatrywaliśmy projekt rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenie odnoszące się do wspólnej taryfy celnej na niektóre produkty przemysłowe i rolne i wówczas Komisja uznała, że być może nie ma sensu, aby każdorazowo wtedy, kiedy ta taryfa jest zmieniana, rozpatrywać bardzo szczegółowo wszystkie jej punkty, natomiast, żeby przy tej okazji, a więc pewnie przed 1 stycznia i przed 1 lipca, rząd zechciał przedstawić Komisji całościowo to, co wynika z polityki handlowej UE, jakie są nowe kierunki tej polityki, nowe propozycje i co z tego wynika dla polskich producentów i polskich przedsiębiorców. Takie postępowanie ułatwiłoby również proces decyzyjny, jeżeli chodzi o określanie konkretnych pozycji znajdujących się w tej wspólnej taryfie. Wówczas Komisja, po uzyskaniu całościowej analizy, mogłaby szybko i bez zwłoki zaakceptować propozycje zmian w tej taryfie, jeżeli oczywiście byłyby one zgodne z tym, co rząd zaprezentował. Stąd ta prośba, żeby pan minister zechciał szczegółowo nakreślić kierunki polityki handlowej UE i chciałbym, aby to był precedens, który Komisja do Spraw Unii Europejskiej Sejmu mogłaby podtrzymać i dwa razy do roku dyskutować o tej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-29.1" who="#RobertSmoleń">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Przede wszystkim chcę podziękować Komisji za taką inicjatywę i myślenie zmierzające w kierunku usprawnienia naszego procedowania w obszarze dotyczącym polityki handlowej. Przedłożyliśmy pisemną informację o udziale Polski w kształtowaniu polityki handlowej UE, przekazaliśmy ją na ręce przewodniczącego, zatem pozwólcie państwo, że w swoim wystąpieniu przedstawię tylko najważniejsze problemy dotyczące kwestii wynikających z unijnej polityki handlowej. Jak wszyscy wiemy, z dniem 1 maja 2004 r., z dniem akcesji, Polska została objęta unijnym systemem importowo-eksportowym. W praktyce Wspólna Polityka Handlowa oznacza, że Komisja Europejska negocjuje umowy lub wprowadza różne instrumenty polityki handlowej. Są one następnie aprobowane przez Radę UE lub przedstawicieli państw członkowskich w odpowiednich grupach roboczych. W związku z przekazaniem Komisji Europejskiej kompetencji związanych z prowadzeniem Wspólnej Polityki Handlowej nasze polskie postulaty negocjacyjne w ramach Światowej Organizacji Handlu również musimy promować na forum UE, a nie bezpośrednio w naszych negocjacjach dwustronnych, nie jest bowiem możliwe prowadzenie przez Polskę bezpośrednich negocjacji z krajami pozaunijnymi. Dzięki członkostwu w UE mamy natomiast znaczący wpływ na podejmowanie przez samą Wspólnotę decyzji w zakresie polityki handlowej i mamy na tym koncie również swoje pierwsze sukcesy - to Polska między innymi spowodowała, że UE znacznie bardziej zainteresowała się rozwijaniem stosunków handlowych z krajami Wspólnoty Niepodległych Państw, na czym nam, ze względu na naszą gospodarkę, w sposób szczególny zależało. Z drugiej strony dynamiczny rozwój chińskiej gospodarki doprowadził do wzrostu ekspansji eksportu chińskich towarów na rynkach światowych i na rynku UE, co z punktu widzenia polskiej gospodarki szczególnie negatywnie skutkuje ze względu na import chińskich tekstyliów, obuwia i truskawek na rynek unijny. Ograniczało to rynek zbytu naszych towarów. Eliminacja ograniczeń importowych UE w odniesieniu do wyrobów tekstylnych i odzieżowych od 1 stycznia 2005 r. związana z wygaśnięciem WTO w sprawie tekstyliów i odzieży budziła poważne obawy polskiego rządu oraz przemysłu lekkiego. W związku z tym rząd polski, w porozumieniu z innymi krajami członkowskimi UE zainteresowanymi ochroną unijnego przemysłu tekstylno-odzieżowego, podjął szereg działań na forum UE. Doprowadziły one najpierw do wprowadzenia z dniem 1 stycznia 2005 r. monitoringu importu do UE towarów tekstylno-odzieżowych, w tym stałego, licencyjnego monitoringu z Chin. Monitoring ten wskazał, zgodnie z naszymi oczekiwaniami, wnioskami i obawami, przede wszystkim na dużą dynamikę importu tekstyliów z Chin na rynek UE. Dane te uzasadniły potrzebę ograniczenia wielkości importu tekstyliów pochodzenia chińskiego, co zostało dokonane w rezultacie zawartego porozumienia z Chinami o samoograniczeniu tego eksportu. Stwierdzono też, że truskawki mrożone z Chin i Maroka są importowane na rynek unijny po cenach znacznie niższych niż poprzednio. W związku z powyższym MGiP we współpracy z MRiRW i polskimi chłodniami przygotowało wniosek o wszczęcie unijnego postępowania ochronnego przed nadmiernym przywozem truskawek mrożonych. Wniosek ten został złożony do Komisji Europejskiej w dniu 3 czerwca, zawiadomienie o wszczęciu postępowania ochronnego zostało opublikowane w Dzienniku Urzędowym UE w dniu 6 lipca br. Zwróciłem się też na piśmie do komisarza Petera Mandelsona o ustanowienie tymczasowych środków ochronnych w postaci dodatkowych ceł ochronnych. W przypadku obuwia polskie firmy wraz z firmami włoskimi i portugalskimi opracowały i wysłały do Komisji Europejskiej wniosek o wszczęcie postępowania antydumpingowego wobec obuwia skórzanego przywożonego na obszar UE z Chin i Wietnamu.</u>
          <u xml:id="u-29.2" who="#RobertSmoleń">Postępowanie to zostało wszczęte w dniu 7 lipca br. Polska, obok Włoch, Hiszpanii i Portugalii, była jednym ze współwnioskodawców tego postępowania. Rząd polski udziela poparcia polskim firmom w tym postępowaniu. Z uwagi na wzmożoną aktywność państw Wspólnoty Niepodległych Państw w ubiegłym roku w sferze ochrony rynku wewnętrznego przeciwko importowi niektórych towarów, Polska również podjęła działania mające ograniczyć negatywne skutki postępowań ochronnych prowadzonych przez Rosję, Białoruś i Ukrainę, również wobec towarów pochodzących z Polski. Działania te doprowadziły do tego, że na forum UE uznano ten problem za istotny w relacjach z tymi krajami. Kwestia ta jest podnoszona w trakcie kontaktów między Komisją Europejską i przedstawicielami Rosji i Ukrainy. W wyniku naszych działań zostały podjęte korzystne decyzje dla naszych eksporterów na te rynki. Istotne znaczenie dla nas ma kwestia importu stali oraz aluminium. Przyjęty z dniem 1 maja 2004 r. reżim importu do UE niektórych wyrobów stalowych oceniamy jako korzystny dla interesów gospodarczych naszego kraju. Rolą polskiej administracji było zapewnienie dostaw półproduktów wykorzystywanych w Polsce do dalszego przerobu, importowanych z krajów trzecich objętych kontyngentami ograniczającymi. W tym przypadku chodziło przede wszystkim o zapewnienie dostaw półproduktów z Ukrainy. Zgodnie z wnioskami Polski w nowych umowach handlowych z Rosją, Kazachstanem i Ukrainą przewidziano możliwości przesunięcia pomiędzy kontyngentami w poszczególnych grupach towarowych. Polska aktywnie działa również na rzecz obniżenia stawek celnych na importowane aluminium nieobrobione w celu przywrócenia polskim przedsiębiorcom warunków działania, jakie istniały przed 1 maja 2004 r. Z dniem 1 lipca br. zostały zakończone prace nad nowym systemem preferencji celnych dla krajów rozwijających się. Nowe rozwiązania również uwzględniają postulaty zgłaszane przez Polskę. Udało się nam między innymi osiągnąć korzystny zakres towarowy tych preferencji, co w konsekwencji tworzy dobre warunki do importu i eksportu towarów z krajów rozwijających się. Aktualnie w ramach UE podjęte zostały prace nad modyfikacją reguł pochodzenia towarów. Kwestie te są niezwykle ważne dla firm polskich, dlatego aktywnie bierzemy udział również i w tych pracach. Podobnie jak w kwestiach wcześniej przez nas wskazanych, również i w tym zakresie bardzo ściśle współpracujemy z polskim biznesem, co jest niezmiernie ważnym warunkiem osiągania sukcesu w tym obszarze polityki handlowej. Wszystkie szczegółowe informacje i dane dotyczące naszej polityki handlowej i udziału Polski w kształtowaniu polityki handlowej UE przedstawiliśmy w przekazanym na ręce przewodniczącego Komisji materiale, a w tej chwili, wraz z panem ministrem Marcinem Kaszubą bezpośrednio odpowiedzialnym w MGiP za politykę handlową i z panem dyrektorem Mieczysławem Nogajem, Dyrektorem Departamentu Polityki Handlowej, jesteśmy do państwa dyspozycji.</u>
          <u xml:id="u-29.3" who="#RobertSmoleń">Materiał, o którym wspominał pan minister, został państwu przekazany, rozdystrybuowany przed posiedzeniem. Taką prośbę skierowałem do sekretariatu, więc rozumiem, że tak stało. Można się było z tym dokumentem zapoznać, pan minister przedstawił ustnie komentarz do tego dokumentu. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#AndrzejGałażewski">Materiał przekazany przez rząd jest obszerny i rzeczywiście można go było wziąć ze stolika przed posiedzeniem. Nie było możliwości zapoznania się z nim wcześniej, więc ciężko będzie dyskutować na temat jego zawartości. Chcę powiedzieć, że ogólnie rzecz biorąc, polityka handlowa rządu w ramach UE jest taką polityką, jakiej byśmy sobie życzyli, bo w sposób wystarczająco dobry chroni interesy Polski i dzięki możliwości oddziaływania na państwa, z którymi handlujemy poprzez UE, te interesy bardziej skutecznie są chronione. Szczególnie dotyczy to takich dużych producentów, jak Rosja. Pan minister poruszył problem truskawek. Część tych truskawek pochodzi z Maroka, które jest dużym konkurentem na rynku owoców miękkich, jednakże też podlega specjalnym przepisom. Maroko jest w rozszerzającej się strefie wolnego handlu, która obejmuje Morze Śródziemne. Czy w związku z tym my z kolei przystąpiliśmy do umów handlowych z krajami Morza Śródziemnego? Czy w związku z tym, że rozszerzono specjalną strefę handlu, która zresztą rozwija się też na Polskę, będziemy mogli w sposób skuteczny przeciwstawić się importowi do UE owoców miękkich, w tym truskawek z Maroka? Drugie pytanie dotyczy może mniej istotnej dla nas sprawy. W towarach, które były ostatnio przedmiotem dyskusji, jeśli chodzi o import z Chin, były rowery. Czy mamy jakieś stanowisko w tej sprawie? Przeczytałem ostatni materiał, który dotyczył wyrobów na blachy transformatorowe z Rosji i ze Stanów Zjednoczonych i w tym materiale, w stanowisku rządu, jest napisane, że rząd popiera to stanowisko, a jednakże z tekstu można było wywnioskować, że taryfa celna na blachy z Rosji obniżyła się. Wcześniej była w granicach 17–40 proc., a teraz jest 14 proc. W uzasadnieniu rządu uważa się, że to jest dobry kierunek. Rozumiem, że jak taryfa się obniża, to znaczy, że import jest łatwiejszy. Jeśli pan minister Marcin Kaszuba mógłby coś na ten temat powiedzieć, bo on jest odpowiedzialny za tę informację, to byłoby mi miło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#RobertSmoleń">Proszę o dalsze zgłoszenia do dyskusji. Chęć zaproszenia pana ministra była duża.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#AndrzejGrzyb">Oczywiście został uruchomiony cały proces związany z ochroną polskich producentów owoców miękkich, jak to generalnie jest wskazywane, jednak ostatnie informacje wskazują, że będzie to proces długotrwały, zanim się wprowadzi jakiekolwiek środki ochronne. Przewiduje się, że to może potrwać nawet do dziewięciu miesięcy, w związku z tym nie ma co mówić, że będą jakiekolwiek efekty w roku bieżącym. Chcę zapytać, jakie są rokowania w tej sprawie i kiedy ewentualnie instrumenty ochrony czy to w postaci ceł, czy wprowadzenia kontyngentów mogą być w przewidywalny sposób uruchomione?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#RobertSmoleń">Skoro nie ma więcej chętnych do zabrania głosu w dyskusji, proszę pana ministra o udzielenie odpowiedzi.</u>
          <u xml:id="u-33.1" who="#RobertSmoleń">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Chcę przede wszystkim podziękować panu posłowi Andrzejowi Gałażewskiemu za dobrą ocenę w tym zakresie, bo trzeba powiedzieć, że mamy rzeczywiście bardzo dobry departament i udaje nam się bardzo aktywnie działać na forum UE, dlatego też będę się posiłkował informacjami pana dyrektora Mieczysława Nogaja, jeżeli chodzi o szczegółowe kwestie. Natomiast ogólnie powiem, że tam, gdzie dochodzi do obniżania stawek taryfowych, obniżania poziomu ochrony dostępu do rynku unijnego, w zamian zyskujemy zawsze jakieś obniżenie po drugiej stronie, jakąś rekompensatę. To zawsze się dzieje w procesie negocjacji dwustronnych UE - kraje trzecie i przykłady, życie, doświadczenie uczą, że wtedy, kiedy uzyskujemy lepsze warunki dostępu do rynków krajów trzecich dla naszych eksporterów, z drugiej strony producenci znajdują się pod większą presją konkurencyjną. Jednak polscy przedsiębiorcy i polska gospodarka dają sobie radę w tych warunkach konkurencji. Szczególnym przykładem w tym zakresie jest sytuacja w polskim rolnictwie. Przez wiele lat przecież spieraliśmy się z krajami członkowskimi, nawet w CEFTA w Europie Środkowej. Nieustannym przedmiotem walki i sporów były kwestie kontyngentów, plafonów taryfowych, poziomów ceł z Węgrami i Czechami. Sam pamiętam swój konflikt z premierem Jarosławem Kalinowskim. Życie pokazało, że otwarty rynek, zniesienie barier prowadzi do sytuacji, w których polscy producenci, w tym przypadku polscy rolnicy, doskonale dają sobie radę. Nawet w świetle najnowszych, dzisiejszych doniesień prasowych polskie rolnictwo w największym zakresie skorzystało spośród nowych krajów członkowskich właśnie na obniżaniu barier w dostępie. Ale zawsze dzieje się to w procesie dwustronnym. Nigdy nie jest tak, że to tylko my się otwieramy na drugą stronę. Co do Maroka, rowerów i blach transformatorowych poproszę pana dyrektora Mieczysława Nogaja o odpowiedź. Chcę tylko powiedzieć, że Polska dzisiaj staje się producentem rowerów i to Chińczycy zaczynają inwestować w Polsce, w podstrefie specjalnej strefy ekonomicznej słupskiej. Na terenie Koszalina Chińczycy rozwijają obecnie produkcję do 100 tys. rowerów rocznie, więc czasem może się okazać, że i tu możemy odnosić sukces. Co do terminu, jeśli chodzi o truskawki, pan poseł Andrzej Grzyb ma rację. Normalna procedura prowadziłaby do dość odległego terminu zyskania ochrony, ale w naszej pisemnej informacji zaznaczamy, że nie poprzestaliśmy na tym, co osiągnęliśmy do tej pory, a więc na wszczęciu tego postępowania przez Komisję Europejską, a ja osobiście we współpracy z ministrem rolnictwa prowadzę dzisiaj działania lobbingowe zmierzające do przekonania Komisji Europejskiej i państw członkowskich do jak najszybszego wprowadzenia tymczasowych środków ochronnych. W tym celu zaprosiłem pana komisarza Petera Mandelsona do Polski, czekamy na potwierdzenie terminu. Odbywam rozmowy telefoniczne. Działamy tu wspólnie z ministrem rolnictwa, by ten moment przyspieszyć. Ponadto, niezależnie od tych działań, przygotowujemy we współpracy z polskimi chłodniami i Komisją Europejską wniosek o wszczęcie postępowania antydumpingowego w stosunku do importu truskawek mrożonych z Chin. Wszczęcie takiego postępowania i wprowadzenie ceł antydumpingowych w naszej ocenie zapewniłoby dopiero polskim chłodniom praktycznie ochronę na 5 lat, z możliwością jej przedłużenia w czasie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#MarcinKaszuba">Zaraz oddam głos panu dyrektorowi. To, o czym mówił pan minister i wniosek, który został złożony, przeciwko nadmiernemu eksportowi obejmuje również Maroko. Natomiast, jeżeli mam odpowiedzieć na pytanie dotyczące rowerów, to na terenie Polski, na obrzeżach Koszalina, o czym wspomniał pan minister Jacek Piechota, powstał pierwszy park technologiczny w UE i tam Chińczycy zamierzają produkować 100 tys. rowerów rocznie. Jest to wynik tego, że było przeprowadzone postępowanie antydumpingowe i to jest lobbing przemysłu unijnego. Wprowadzono cła obowiązujące na te produkty. Zresztą zostaną one rozszerzone również na Wietnam.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#MieczysławNogaj">Jeżeli chodzi o truskawki i dlaczego przyjęto taką formułę wprowadzenia postępowania przeciwko nadmiernemu importowi. Jest to postępowanie rzadko stosowane, w historii UE były tylko trzy przypadki, my jesteśmy trzecim. Dlatego spotkało się ono z dużym oporem, bo jest postępowaniem wszczynanym na wniosek administracji danego kraju, a nie ze strony firm. Ale przyjęliśmy tę formułę dlatego, aby w wyniku tego postępowania objąć import z całego świata, bo taka jest możliwość. Ono nie jest kierowane punktowo i dlatego jest import z Chin i z Maroka. Chcąc uzyskać zgodę krajów członkowskich, pan minister powiedział o tym, przeprowadzaliśmy szeroką akcję lobbingową, żeby przekonać kraje członkowskie, by to zaakceptowały, co robiły z dużym oporem. Chcę również powiedzieć, że za fakt wsparcia musieliśmy w pewien sposób zapłacić, ale tak to się w tym systemie dzieje. Nie kosztowało nas to dużo, ale uzyskaliśmy wsparcie praktycznie jednomyślnie, bo prawie 20 krajów wsparło rozpoczęcie tego postępowania. W ten sposób było możliwe objęcie również Maroka, bo inaczej, gdybyśmy chcieli objąć tylko Maroko, które jest rosnącym eksporterem truskawek, to trzeba by było tego dokonać w formie umowy. A tam jest klauzula, która wymaga wprowadzenia poprzez Komitet Stowarzyszeniowy, i z tego, co sprawdziliśmy, byłoby niezmiernie trudno uzyskać tę decyzję właśnie w ten sposób. A przyjęte rozwiązanie pozwoliło objąć import. Pan minister powiedział już też o tym, że równolegle przygotowywany jest wniosek antydumpingowany. Chodzi o to, żeby w tej chwili możliwie szybko wprowadzić środki ochronne, które w tym postępowaniu można znacznie szybciej wprowadzi, niż w postępowaniu antydumpingowym. Postępowanie antydumpingowe będzie na wniosek przemysłu. My to przygotowujemy, jesteśmy w kontakcie z chłodniami i one złożą ten wniosek, który jest już w końcowej fazie opracowania. I to nam gwarantuje, że bezboleśnie przejdzie się do rozwiązania, które, jak pan minister powiedział, znacznie dłużej będzie mogło działać, bo prawie 5 lat. W tym postępowaniu środki ochronne są na krótszy czas. Równolegle jest więc prowadzona praca nad znalezieniem rozwiązania długofalowego. Natomiast, jeśli chodzi o środki tymczasowe, pan minister wystąpił na piśmie do komisarza Petera Mandelsona i w tej chwili również prowadzimy akcję lobbingową, żeby uzyskać wsparcie. To jest bardzo trudne, ponieważ generalnie kraje, jeżeli się już zgodzą na rozpoczęcie czegoś, to bardzo nie chcą, tego uruchamiać. Ale jesteśmy już w końcowej fazie. Mamy wystarczającą większość. Natomiast Komisja na razie nie podjęła tej decyzji, bo dopiero 6 lipca rozpoczęła procedurę i musi minąć określony czas, aby przedstawić sprawę na najbliższym posiedzeniu Komitetu Doradczego, który funkcjonuje w ramach UE i doradza Komisji. Mamy nieformalne przyrzeczenie, zobaczymy, czy zostanie dotrzymane. W każdym razie pan minister Jacek Piechota i minister rolnictwa naciskają, żeby taką decyzję Komisja formalnie teraz wniosła, bo ma do tego prawo. Kraj członkowski nie może, może tylko zwrócić się na piśmie do komisarza, który zarządza danym obszarem, żeby to nastąpiło. Jeżeli chodzi o rowery, to tak jak pan minister już powiedział, fakt wprowadzenia cła antydumpingowego spowodował, że pogorszyły się warunki dostawy rowerów z Chin i Wietnamu. Właściwie to jest niemożliwe, nie opłaca się. Natomiast zapewniono możliwość dostępu bezcłowego do części i to jest korzystne. Nasze firmy produkujące dostają teraz indywidualne zgody na to, żeby mogły sprowadzać części. To oczywiście spowodowało, że produkcja nasza stała się opłacalna i nasze firmy zbudowały w tej chwili olbrzymie moce produkcyjne. Jeśli chodzi o reżim stali, który obowiązuje, to polega on na kwotach.</u>
          <u xml:id="u-35.1" who="#MieczysławNogaj">Sytuacja jest taka, że dostawy z Rosji, Ukrainy czy z innych krajów są ograniczone. Kraje te nie mogą sprzedać, ile chcą. Natomiast Polska uzyskała nieograniczony dostęp do rynku unijnego. Nastąpiła zaś zmiana techniczna w ramach kwoty. Czym ona jest spowodowana? Tym, że Rosja uzyskała status gospodarki rynkowej. Jak uzyskała taki status, to firmy, które są objęte cłem, bo w postępowaniach antydumpingowych cła są nałożone na konkretne firmy, wystąpiły o przeliczenie tego cła i to automatycznie ze zmiany statusu. Oznaczało to, że ceny z rynku rosyjskiego zostały przyjęte jako ceny referencyjne. Poprzednio, w sytuacji, kiedy Rosja nie miała statusu gospodarki rynkowej, były uznane nie jako ceny referencyjne, do których się odnosi ceny na granicy. Dlatego ta zmiana jest techniczna. Obniża ceny, ale w ramach kontyngentu nie zwiększa to ilości towaru, który te firmy będą mogły sprzedać na rynku unijnym. Także z tego punktu widzenia to nie oznacza, że napłynie więcej towaru, bo teoretycznie w tamtych warunkach też to się mogło stać, a stopień wykorzystania kontyngentu był niewielki. Dane, które w tej chwili posiadamy, wskazują, że nie ma dużego zapotrzebowania na zakup towarów sprowadzanych z Rosji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#RobertSmoleń">Na zakończenie tej dyskusji chcę potwierdzić, że Komisja, która niejednokrotnie analizowała, chociaż w wąskich aspektach, politykę handlową ma głębokie przekonanie, że z punktu widzenia polskich przedsiębiorców to jest korzystna polityka, w związku z tym pozytywnie ocenialiśmy do tej pory działania MGiP oraz rządu w tej dziedzinie i myślę, że dzisiejsza dyskusja potwierdziła, że ta ocena powinna być traktowana jako ocena ogólna, a nie tylko w odniesieniu do tych szczegółowych punktów, o których rozmawialiśmy. Chcę więc oficjalnie wyrazić podziękowanie panu ministrowi i MGiP za skuteczność działań. Chcę jednocześnie zapowiedzieć, traktując to jako postanowienie Komisji, że mniej więcej w połowie grudnia powinna się odbyć kolejna dyskusja na ten temat, po to, żeby okresowo, dwa razy do roku, przed wprowadzeniem zmian do tej wspólnej taryfy Komisja mogła się zapoznawać z opinią rządu odnoszącą się do polityki handlowej UE, co mówię oczywiście ze świadomością tego, że oficjalne zaproszenie do nowego ministra gospodarki wystosuje nowy przewodniczący Komisji do Spraw Unii Europejskiej Sejmu. Ale niech to postanowienie będzie zawarte w dzisiejszym protokole. Na tym zamykam rozpatrywanie pkt III. Chcę teraz przejść do rozpatrzenia pkt VIII, korzystając z obecności pana ministra Jacka Piechoty. Pkt VIII powinniśmy rozpatrzyć w obecności konstytucyjnego ministra, co jest jeszcze zwyczajem i praktyką, ale w momencie, kiedy nowelizacja ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wejdzie w życie będzie, już obowiązującym prawem i obowiązkiem. Mamy do czynienia z rozpatrzeniem w trybie art. 10 ust. 2 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenia (WE) nr 658/2002 nakładające ostateczne cło antydumpingowe na przywóz azotanu amonu pochodzącego z Rosji i rozporządzenie (WE) nr 132/2001 nakładające ostateczne cło antydumpingowe na przywóz azotanu amonu pochodzącego między innymi z Ukrainy, w następstwie częściowego przeglądu tymczasowego przeprowadzonego zgodnie z art. 11 ust. 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 384/96. Przypomnę, że w dniu 10 czerwca Komisja zajmowała się tą sprawą w trybie ustawowym, czyli w trybie art. 6 ustawy z dnia 11 marca 2004 r., i wówczas, po dość interesującej i burzliwej dyskusji, przyjęła opinię nr 49, w której wyraziła pogląd, że rząd powinien głosować w Radzie przeciwko temu wnioskowi, którego tytuł przed chwilą odczytałem. Przypomnę, że starły się dwie grupy posłów - jedna optowała za tym, żeby rolnicy mieli dostęp do jak najtańszych nawozów, a druga grupa optowała za tym, żeby polscy producenci mieli jak najkorzystniejsze warunki rozwoju swojej produkcji. W wyniku głosowania przychyliliśmy się do tego, żeby wyrazić tę opinię, o której powiedziałem, a więc żeby głosować przeciwko temu wnioskowi dotyczącemu rozporządzenia Rady. To wszystko spowodowało jednak, że 13 czerwca otrzymałem pismo podtrzymujące pierwotne stanowisko rządu. Pierwotnie rząd zamierzał wstrzymać się od głosowania i tak też, jak rozumiem, uczynił. Z tego, co czytam w piśmie pana ministra Tomasza Nowakowskiego, wynika, że 13 czerwca miało to być rozstrzygane na posiedzeniu Rady ds. Ogólnych i Stosunków Zewnętrznych. Ustawa przewiduje, że w takim przypadku, kiedy rząd podtrzymuje swoje stanowisko wbrew opinii Komisji, powinien wyjaśnić przyczyny nieuwzględnienia opinii Komisji, albowiem opinia wyrażona w trybie art. 6 ustawy z dnia 11marca 2004 r. powinna stanowić podstawę stanowiska rządu. A jeżeli tak się nie dzieje, to oczekuje się, że rząd sprecyzuje jasno przyczyny nieuwzględnienia tego stanowiska. I w tej intencji zaprosiliśmy pana ministra Jacka Piechotę, aby nam te motywy jasno i szczegółowo wyłożył.</u>
          <u xml:id="u-36.1" who="#RobertSmoleń">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Rozumiem, że Komisja doskonale pamięta uwarunkowania, które legły u podstaw stanowiska przyjętego wcześniej przez rząd, nie chcę zatem szczegółowo powracać do tej sytuacji, natomiast jedynie przypomnę, że rzecz dotyczyła rozszerzenia nałożonych ceł antydupmingowych na dostawców z Rosji i Ukrainy na saletrę amonową z dodatkiem fosforu lub potasu. W ten sposób, dodając fosfor lub potas, producenci rosyjscy i ukraińscy i importerzy tychże nawozów obchodzili cła antydumpingowe obowiązujące saletrę amonową. W tej sprawie również na forum Komisji odbyła się gorąca dyskusja między przedstawicielami producentów nawozów skupionych w Polskiej Izbie Przemysłu Chemicznego oraz firm indywidualnych, jak choćby Nafta Polska, a przedstawicielami rolnictwa. Dla propozycji Komisji Europejskiej rozszerzenia zakresu towarowego środka antydumpingowego producenci wyrażali zdecydowane poparcie, dowodząc, że są w stanie zaspokoić popyt krajowy, natomiast rozszerzenie zakresu towarowego środków antydumpingowych dotyczących saletry amonowej wpłynąć miałoby ich zdaniem stabilizująco na rynek nawozowy w Polsce. Według danych przedstawionych przez przemysł produkcja nawozów azotowych zmniejszyła się w roku 2004 r. o 30 tys. ton, natomiast w odniesieniu do saletry amonowej nastąpił wzrost o 80 tys. ton. Jednoznacznie zatem producenci udowadniali, że są w stanie pokryć wszystkie potrzeby, a przemysł nawozowy posiada zdolności produkcyjne pozwalające na całkowite zaspokojenie potrzeb polskiego rynku. MRiRW w swojej opinii podkreślało jednocześnie, że według informacji posiadanych przez ministerstwo nastąpił wzrost cen saletry amonowej, a w 2004 r. nastąpiło dalsze pogorszenie warunków zakupu tych nawozów. Na skutek objęcia nowych gatunków saletry amonowej cłami antydumpingowymi według MRiRW można się było spodziewać dalszego wzrostu cen środków produkcji w rolnictwie, co z kolei mogłoby spowodować spadek opłacalności produkcji rolnej i wzrost cen żywności. W związku z powyższym minister rolnictwa reprezentujący odbiorców nawozów opowiedział się przeciw rozszerzaniu zakresu obowiązywania ceł antydumpingowych w odniesieniu do nowych kategorii nawozów azotowych. W związku z odmiennymi opiniami polskiego przemysłu nawozowego oraz MRiRW podjęliśmy próby znalezienia kompromisowej formuły przedstawiającej stanowisko Polski, one jednak nie doprowadziły do uzyskania zbieżnej oceny proponowanych środków antydumpingowych, wobec tego, że zgodnie z procedurami głosowania w Komitecie Antydumpingowym Polska może głosować za, przeciw lub wstrzymać się od głosu. Ostatecznie zaproponowaliśmy rozwiązanie polegające na wstrzymaniu się od głosu. W związku z ustawą z 11 marca 2004 r. o współpracy Rady Ministrów z Sejmem i Senatem w sprawach związanych z członkostwem RP w UE informacja rządu w powyższej sprawie była omawiana na posiedzeniu Komisji po raz pierwszy w dniu 23 marca 2005 r. Informacja ta została przez Komisję przyjęta i w oparciu o tę aprobującą opinię Komisji Polska zajęła stanowisko na forum UE. Komisja omawiała powtórnie tę samą sprawę w dniu 10 czerwca 2005 r., zmieniła swoją opinię i wskazała, że Polska powinna głosować przeciwko. W związku z tym, że na forum unijnym nie ma praktycznie możliwości reasumpcji głosowania wcześniej dokonanego ze strony kraju członkowskiego, rząd poinformował w piśmie pana ministra Tomasza Nowakowskiego, że wcześniej już zajęte zostało stanowisko wstrzymujące się w tej konkretnej sprawie.</u>
          <u xml:id="u-36.2" who="#RobertSmoleń">Chcę się jeszcze upewnić na sto procent - rozumiem, że 13 czerwca to głosowanie się odbyło, tak?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#MieczysławNogaj">Jest to problem, który istnieje od samego początku, kiedy zaczęły być przedstawiane stanowiska rządu odnośnie do tej części regulacji unijnej. Po prostu jest trochę inny system zatwierdzania. Znacznie szybciej się one dokonują niż inne. Jest to związane z faktem, że te regulacje dotyczą bardzo istotnych kwestii, które się rozwijają w czasie, wobec tego czas na podjęcie decyzji jest bardzo krótki. Dlatego, jak rozumiem, wypracowano między UKIE i Sejmem formułę przedstawienia wstępnego stanowiska i w oparciu o nie głosujemy. Bo inaczej od początku znajdowaliśmy się w niedoczasie i Polska blokowała wprowadzanie decyzji, więc Komisja ostatecznie nam powiedziała, że jeśli będziemy postępować w ten sposób, to będziemy przegłosowywani, ponieważ formuła dalszego zatwierdzania jest formułą „bez uwag”. Czyli jest to wpisane na COREPER 2 i później na Radę w tej części, w której przyjmuje się sprawy bez uwag. Jest to więc znacznie wcześniej przyjmowane. Natomiast pan minister przypomniał, że sprawa była przedstawiona Komisji wcześniej i propozycja głosowania przez Polskę w formie wstrzymania się od głosu została zaaprobowana. Realizując to, Polska tak właśnie postąpiła.</u>
          <u xml:id="u-37.1" who="#MieczysławNogaj">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : COREPER 2, o ile wiem, jest to chyba zresztą w piśmie pana ministra Tomasza Nowakowskiego, w formule „bez uwag” przyjął stanowisko 9 czerwca 2005 r., więc niestety dokładnie dzień przed posiedzeniem Komisji, która zmieniła opinię w wyniku dyskusji na forum.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#RobertSmoleń">Rzeczywiście tak wynika z tego pisma, natomiast w piśmie mówi się też o tym, że projekt zostanie prawdopodobnie ostatecznie przyjęty bez dyskusji na posiedzeniu Rady 13 czerwca, więc pytam tylko dla ścisłości, i tego dotyczyło moje pytanie, czy tak się stało? To znaczy, czy ten dokument został uwzględniony na liście A i został w związku z tym przyjęty?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#MieczysławNogaj">Wszystkie te dokumenty „wpadają” w tę część na COREPER i są przejmowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#RobertSmoleń">To wiemy, chcę tylko, żebyśmy poznali stan faktyczny, czy decyzja w tej sprawie została podjęta, czy też nie. Rozumiem, że została podjęta i to inaczej niż zaleciła Komisja. Prawdą jest to, co mówił pan minister, że ta sprawa została przedstawiona Komisji wcześniej w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. i w tym trybie Komisja nie zgłosiła takiego zastrzeżenia, ale też prawdą jest, że to stanowisko Komisji nie jest dla niej samej wiążące, bo wtedy, kiedy dokument, już jako dokument, zostaje zaprezentowany w trybie ustawowym, Komisja ma prawo przyjąć opinię, która ma też konsekwencje ustawowe. Krótko mówiąc, jesteśmy w takiej sytuacji, że po burzliwej debacie na ten temat przychyliliśmy się do rozwiązania, które jest korzystne dla polskich producentów rolnych, a mniej korzystne dla polskiego przemysłu chemicznego. Chyba jednym głosem ta sprawa została w ten sposób rozstrzygnięta. Natomiast rząd, mając swoje argumenty wynikające z wcześniejszej opinii Komisji, w trybie art. 8 podtrzymał stanowisko, które wcześniej prezentował. Sprawa jest oczywiście w tej chwili przesądzona. Otwieram dyskusję. Moją intencją będzie po prostu przyjęcie do wiadomości przyczyn, dla których rekomendacja Komisji nie została uwzględniona. Ale ostateczna decyzja będzie wynikała z dyskusji i decyzji państwa posłów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę, że po części jest to nasza wina, Komisji, bo gdybyśmy 20 marca, kiedy po raz pierwszy sprawa była rozpatrywana, zajęli takie stanowisko, jak 10 czerwca, to rząd byłby uzbrojony w dodatkowe argumenty i prezentowałby stanowisko zgodne z opinią naszej Komisji. Tak się nie stało. 20 marca nie posiadaliśmy dostatecznej wiedzy i materiałów, żeby zająć stanowisko odmienne od stanowiska rządu, mianowicie domagające się, żeby nasz rząd był przeciw nałożeniu cła antydumpingowego na przywóz azotanu amonu pochodzącego między innymi z Ukrainy i z Rosji. Przypomnę, że po tej burzliwej dyskusji zostały wyartykułowane głównie trzy problemy, które spowodowały podjęcie właśnie takiej decyzji przez Komisję, m. in. wysoki udział importowanych nawozów, tych, na które była propozycja nałożenia cła antydumpingowego. Musiało to mieć negatywny wpływ na produkcję roślinną, a z uwagi na to, że przez wiele lat, jak wiemy, dysparytet rolników był od 65 do 100, to jest ostatni rok, kiedy jest szansa poprawienia dochodowości rolników. Stąd też nasza obawa, że z jednej strony stwarzamy szansę ochrony dochodów rolników, wyrównania dysparytetu dochodów, a z drugiej strony poprzez takie właśnie decyzje Komisji Europejskiej znowu pogarszamy ten dysparytet. To był jeden argument, bardzo mocny, który zaważył na takiej a nie innej opinii naszej Komisji. Drugi argument to taki, zresztą wiążący się z poprzednim, że te cła miały być bardzo wysokie. Cło antydumpingowe dla Rosji na te nawozy miało wynosić 47,07 euro na tonę, a dla Ukrainy 33,25 euro na tonę. Przy tej okazji chcę zadać pytanie panu ministrowi, bo z informacji, jakie mamy dziś wynika, że to cło nie będzie tak wysokie. Będzie proporcjonalnie wynosiło 28 proc., jeśli chodzi o zawartość azotu. Więc sprawa zmienia się nieco na korzyść. Nie wiem, czy mam rację, dlatego proszę o wyjaśnienie.</u>
          <u xml:id="u-41.1" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Tak jest, pani poseł, ma pani rację.</u>
          <u xml:id="u-41.2" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Myślę, że za to rząd nie wziął pod uwagę stanowiska naszej Komisji z dnia 10 czerwca, możemy mieć tylko pretensje do siebie, bo spóźniliśmy się z takim stanowiskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#RobertSmoleń">Rozumiem, że pani poseł mówi to bardzo osobiście jako jeden z posłów koreferentów, który 20 marca nie wyraził odpowiednio wcześnie krytycznego stosunku do projektu tej regulacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Tak, ja jestem sprawcą tej opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#AndrzejGałażewski">Rozumiem, że pani poseł nie zgłasza wniosku, żeby napisać opinię, że Komisja ma pretensje do samej siebie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Nie, oczywiście, to jest tylko mój głos w dyskusji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#AndrzejGałażewski">Chciałbym tylko przypomnieć, że zdania na ten temat były podzielone, bo gdyby to dotyczyło jednej grupy społecznej, która uzyskuje pewną korzyść kosztem pół-rodzimego przemysłu, to na pewno nie byłoby dyskusji. Sprawa jest kontrowersyjna. Jak widać z najnowszych doniesień „Rzeczpospolitej”, rolnictwo jest już dochodowe w Polsce. Nie wiem, jak w związku z tym wygląda sytuacja producentów nawozów sztucznych, nie mieliśmy też informacji na ten temat, czy rzeczywiście podaż nawozów sztucznych produkowanych w Polsce jest wystarczająca. Może ewentualnie ta dodatkowa informacja pokierowałaby trochę inaczej dyskusją. Niemniej, powiedziałbym, że stanowisko wstrzymania się od głosu jest chyba stanowiskiem dobrym, ponieważ jest to stanowisko, które nie preferuje w sposób zdecydowany żadnej ze stron, a obie strony tego nieporozumienia są częścią polskiej gospodarki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławKalemba">Uważam, że nasze stanowisko jako koreferentów było właściwe i rząd powinien je uwzględnić. Czym to uzasadnię? Przecież nastąpił drastyczny wzrost cen naszych polskich nawozów. Żeby było jasne - wprowadzenie dalszych ceł, podwyższenie, ochrona antydumpingowa, niestety podwyższyły koszty między innymi nawozów sztucznych. Nie jest tak, że dochody w rolnictwie są już 8 proc na plusie, tylko jedynie się poprawiły. To jest drastyczna różnica. Przypomnę, że w ciągu 10 lat dochody spadły do 40 proc. Proszę więc zobaczyć, ile trzeba pracować, żeby dojść do poziomu z początku lat 90. To jest jedno. W moim przekonaniu, rząd, a szczególnie Ministerstwo Skarbu Państwa i MGiP mają tu dużo do zrobienia. A dlaczego? Na sejmowej Komisji Rolnictwa zwracaliśmy uwagę na wzrost marż, nieodpowiednią politykę w stosunku do dealerów i sposobu rozprowadzania tych nawozów. Przypomnę, że Komisja Rolnictwa zgłosiła ten temat do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, żeby się zorientowała w całym obrocie, bo rolnicy ponoszą zbyt duże koszty. Zwracam uwagę na to, że nasza Komisja podejmowała też decyzje w kierunku obniżenia kosztów, między innymi akcyzy, VAT itd. Niestety, rolnicy niewiele na tym skorzystali. Zwracaliśmy się do rządu, szczególnie do ministra skarbu państwa i ministra gospodarki, żeby zainteresowali się obrotem nawozów, sposobem rozprowadzania, żeby umożliwić grupom producentów i firmom rolniczym bezpośredni zakup tych nawozów od firm. Niestety udowodniliśmy, że jest zbyt wysoka marża i Skarb Państwa na tym nie zyskuje. Rolnik płaci wyższe ceny, a wąska grupa dealerów zbija na tym kokosy. Zwracam się do rządu, aby się jednak tym zajął. Z punktu widzenia i polskich rolników, i konsumentów, i większej konkurencji na tym rynku, stanowisko nasze było bardzo właściwe. Uważam, że z panią poseł Zofią Grzebisz-Nowicką mieliśmy rację, abstrahując już od procedur i terminów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#RobertSmoleń">Tego panie pośle nikt nie kwestionuje. Komisja przyznała państwu rację w głosowaniu, natomiast dzisiaj mamy do czynienia z nową sytuacją, mianowicie taką, że decyzja w tej sprawie została już podjęta. Z tego, co mówił pan minister, bardzo wyraźnie wynika, że nie ma procedury reasumpcji głosowania w tej sprawie i sprawa jest zamknięta. Jeżeli nie usłyszę jakiejś propozycji odrębnej opinii lub dezyderatu, to uznam, że Komisja te wyjaśnienia przyjęła do wiadomości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#StanisławKalemba">Proponuję przyjęcie takiego stanowiska przez Komisję, że Komisja negatywnie ocenia stanowisko rządu w tym temacie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#RobertSmoleń">Poddaję to pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem opinii w brzmieniu, które przed chwilą przedstawił pan poseł Stanisław Kalemba? Stwierdzam, że przy 1 głosie za, 17 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, Komisja postanowiła odrzucić opinię posła Stanisława Kalemby. Komisja przyjęła do wiadomości wyjaśnienia rządu w sprawie przyczyn rozbieżności między stanowiskiem rządu a stanowiskiem Komisji w sprawie wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady zmieniającego rozporządzenia (WE) nr 658/2002 nakładające ostateczne cło antydumpingowe na przywóz azotanu amonu pochodzącego z Rosji i rozporządzenie (WE) nr 132/2001 nakładające ostateczne cło antydumpingowe na przywóz azotanu amonu pochodzącego między innymi z Ukrainy, w następstwie częściowego przeglądu tymczasowego przeprowadzonego zgodnie z art. 11 ust. 3 rozporządzenia Rady (WE) nr 384/96 (COM/2005/205). Zamykam rozpatrywanie pkt VIII.</u>
          <u xml:id="u-50.1" who="#RobertSmoleń">Minister gospodarki i pracy Jacek Piechota : Dziękuję bardzo Komisji za zrozumienie tej sytuacji. Chciałbym tylko wyjaśnić tę kwestię, że ceny nawozów wzrosły nie z powodu wprowadzenia tych ceł. One rzeczywiście tak wyglądają, jak mówiła pani poseł Zofia Grzebisz-Nowicka, i proporcjonalnie do zawartości azotu powyżej 28 proc. instrument został trochę złagodzony, natomiast ceny nawozów wzrosły generalnie i u nas, i u producentów rosyjskich czy ukraińskich ze względu na wzrost cen nośników energii, przede wszystkim cen gazu. W Rosji oczywiście sprawa wygląda inaczej ze względu na podwójne ceny, to jest zresztą nasz stały problem w relacjach handlowych z Rosyjską Federacją.</u>
          <u xml:id="u-50.2" who="#RobertSmoleń">Dziękuję panu ministrowi. Pan minister powiedział mi na stronie, że mu się podobało i że chętnie będzie częściej przychodził na posiedzenia Komisji, co podaję do wiadomości publicznej i trzymam pana ministra za słowo. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt IV - odpowiedź na dezyderat nr 4 Komisji do Spraw Unii Europejskiej, uchwalony na posiedzeniu w dniu 1 czerwca 2005 r., odnoszący się do wniosku dotyczącego rozporządzenia PE i Rady ustanawiającego Europejski Instytut ds. Równości Płci (COM/2005/81). Przypomnę, że dezyderat był krótki, sprowadzał się do odrzucenia przedstawionych przez rząd na mocy art. 10 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. argumentów na rzecz utrzymania stanowiska w sprawie rozporządzenia PE i Rady ustanawiającego Europejski Instytut ds. Równości Płci. Przypomnę, że rząd opowiadał się za tym, aby wyrazić poparcie dla tego dokumentu, a Komisja zaopiniowała negatywnie ten dokument. W drugim punkcie tego dezyderatu Komisja zwróciła się do premiera o odwołanie pani minister Magdaleny Środy z zajmowanego stanowiska. W odpowiedzi otrzymaliśmy podpisane przez panią wicepremier Izabelę Jarugę-Nowacką szczegółowe wyjaśnienia na sześciu stronach. Te wyjaśnienia zostały państwu przekazane. W pierwszej części pani premier opisuje powody, dla których rząd postanowił podtrzymać swoje pozytywne stanowisko odnoszące się do powołania Europejskiego Instytutu ds. Równości Płci. W ostatniej części pani premier podkreśla, że pani minister Magdalena Środa zrealizowała swoje obowiązki wynikające z powierzonej jej roli zgodnie ze stanowiskiem rządu w tej sprawie, w związku z czym rząd nie podejmuje postulatu odwołania pani minister Magdaleny Środy. Zanim otworzę dyskusję, chcę przypomnieć, że zgodnie z Regulaminem Sejmu RP Komisja może uznać otrzymaną odpowiedź za zadowalającą albo, jeżeli uzna ją za niezadowalającą, może ponowić dezyderat, przedłożyć marszałkowi Sejmu wniosek o zwrócenie odpowiedzi jako niezadowalającej lub przedłożyć Sejmowi projekt odpowiedniej uchwały lub rezolucji. To są opcje, przed którymi stoimy. Otwieram dyskusję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#JerzyCzepułkowski">Żeby zainicjować dyskusję, proponuję, aby Komisja uznała odpowiedź na dezyderat za zadowalającą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderSzczygło">Wniosek pana przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiego, znając poglądy partii, w której jest, jest jak najbardziej naturalny, tylko że ten dezyderat był uchwalony 1 czerwca br. wyraźną większością w tej Komisji i zawierał przede wszystkim takie stanowiska, które się odnosiły do racjonalności postępowania przy tworzeniu kolejnych instytucji w ramach UE, które nie są racjonalne. Chodziło o tworzenie kolejnych biur i wydawanie kolejnych pieniędzy. Jakość administracji tzw. brukselskiej jest już przysłowiowa i to był główny powód, dla którego Komisja do Spraw Unii Europejskiej w swoim stanowisku wyraziła pogląd, że kolejne biura, nawet o najbardziej szczytnych nazwach, nie są w ramach UE potrzebne. Zgłaszam wniosek przeciwny do wniosku pana przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiego. Jest to wniosek, w którym Komisja wyraża swoją dezaprobatę dla nowej i nieznośnej już od pewnego momentu maniery ignorowania opinii większości Komisji przez panią minister Magdalenę Środę i jej przełożoną panią wicepremier Izabelę Jarugę-Nowacką. To nie jest pierwsza dyskusja, w której Komisja do Spraw Unii Europejskiej wyraża negatywną opinię wobec działań pani minister Magdaleny Środy. I takie stanowisko Komisji do Spraw Unii Europejskiej będzie konsekwentną postawą w stosunku do tego, co zrobiliśmy 1 czerwca br.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#RobertSmoleń">Jeśli jest chęć do dyskusji, to ją umożliwię, ale sprawę już dwukrotnie omawialiśmy. Mamy dwa wnioski. Jeden, aby uznać odpowiedź rządu za zadowalającą i drugi, jeżeli dobrze zrozumiałem intencję pana przewodniczącego Aleksandra Szczygło, żeby uznać odpowiedź za niezadowalającą i zwrócić ją marszałkowi Sejmu, czyli ta formuła, która jest w regulaminie Sejmu. Myślę, że najprościej jest poddać to pod głosowanie. Kto jest za przyjęciem wniosku pana przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiego, aby uznać odpowiedź na dezyderat za zadowalającą? Stwierdzam, że Komisja 13 głosami, przy 6 głosach przeciwnych i 1 wstrzymującym się, postanowiła przyjąć wniosek o uznaniu odpowiedzi rządu na dezyderat nr 4 za zadowalającą. Zamykam rozpatrywanie pkt IV. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt V, czyli rozpatrzenia w trybie art. 6 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. wniosku dotyczącego rozporządzenia Rady w sprawie zawarcia porozumienia między Wspólnotą Europejską a Rządem Kanady w sprawie przetwarzania zaawansowanych informacji o pasażerach (API) oraz zapisu danych dotyczących nazwiska pasażera (PNR) (COM/2005/200). Stanowisko rządu do tego dokumentu otrzymaliśmy 4 lipca z prośbą, aby możliwie pilnie ustosunkować się do tego dokumentu. Rząd miał reprezentować pan minister Paweł Dakowski, ale ze względu na wyjazd służbowy nie mógł być dzisiaj obecny, w związku z tym pani dyrektor Małgorzata Kutyła została poproszona o obecność na dzisiejszym posiedzeniu, ale spośród dwóch posłów koreferentów, których w trybie nagłym i pilnym prosiliśmy o wyrażenie opinii, pan poseł Stanisław Gorczyca stwierdził, że nie widzi potrzeby wnoszenia uwag do tego projektu, a pan poseł Arkadiusz Kasznia nie wypowiedział się w ogóle w tej sprawie. W związku z tym zgodnie ze zwyczajem i tradycją, którą przyjęliśmy, proponuję, aby uznać, że Komisja postanawia nie wnosić uwag do tego projektu dokumentu. Nie słyszę sprzeciwu, taka więc jest decyzja Komisji. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VI i VII. O dalsze prowadzenie obrad poproszę pana przewodniczącego Jerzego Czepułkowskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#JerzyCzepułkowski">Przechodzimy do rozpatrzenia w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. projektu dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 92/81/EWG i dyrektywę 92/82/EWG przez wprowadzenie specjalnych środków podatkowych w odniesieniu do paliwa do silników diesla używanego w celach komercyjnych i wyrównania stawek podatku akcyzowego na benzynę i paliwo do silników diesla (COM/2002/410 końcowy). Rząd w tym punkcie reprezentuje pan Jarosław Neneman, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów, którego serdecznie witam. Na posłów koreferentów wyznaczeni zostali posłowie Andrzej Namysło i Andrzej Markowiak. Pan poseł Andrzej Markowiak wniósł o rozpatrzenie tego punktu na posiedzeniu Komisji, ale jest nieobecny, zaś pan poseł Andrzej Namysło nie zgłaszał uwag do projektu. Czy pan poseł Andrzej Markowiak powierzył komuś z członków Komisji misję reprezentowania go podczas rozpatrywania tego punktu, czy też być może wycofał swoje zastrzeżenia, podejmując decyzję o nieuczestniczeniu w posiedzeniu? Nie stwierdzam takiej sytuacji, a zatem, czy jest sprzeciw wobec tego, aby ten dokument włączyć do listy dokumentów, w stosunku do których wobec jednomyślnej opinii posłów koreferentów Komisja nie wnosi uwag? Oczywiście tutaj nie było jednomyślnej opinii koreferentów, ale przyjęliśmy zasadę, że brak posła koreferenta wnoszącego o rozpatrzenie jest równoznaczny z wycofaniem takich zastrzeżeń, więc w tej sytuacji w stosunku do tego dokumentu nie wyrażalibyśmy opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#StanisławKalemba">Być może nie do końca kontrolowałem, co się dzieje, ale miałbym taką prośbę, aby pan minister krótko uzasadnił cel i powiedział o skutkach w przypadku naszej gospodarki, jeżeli chodzi o zróżnicowanie tego podatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#JerzyCzepułkowski">Rozumiem, że przystępujemy do rozpatrzenia tego punktu wobec zastrzeżeń, które wnosi poseł Stanisław Kalemba.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#StanisławKalemba">Żebyśmy wiedzieli w ogóle, jaki to ma sens.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proszę pana ministra o przedstawienie projektu dokumentu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#JarosławNeneman">Mówimy o czymś, co się nie wydarzyło i nie wydarzy, bowiem 17 grudnia 2004 r. PE odrzucił ten projekt dyrektywy. Dlatego też rząd nie musiał zajmować stanowiska. Ale rozumiem, że pytanie pana posła dotyczy, tego co by było, gdyby ta dyrektywa kiedyś się pojawiła i stała się prawem. Dyrektywa przewidywała zróżnicowanie stawki podatku akcyzowego na paliwo do diesla w zależności od tego, czy byłoby używane do celów komercyjnych, czy do niekomercyjnych. Jakaś atrakcyjność tego pomysłu jest, natomiast trudno wyrokować, jakie będzie stanowisko rządu, jeśli ten projekt powróci, chociaż chyba nie powróci, bo spotkał się ze zdecydowanie krytyczną opinią. Z punktu widzenia MF, bo tylko w imieniu MF mogę wyrazić opinię, ta propozycja jest bardzo kontrowersyjna i potencjalnie rodziłaby duże możliwości do nadużyć, jeśli to samo paliwo w zależności od przeznaczenia miałoby dwie różne stawki. Mamy już dość problemów z olejem opałowym i państwo te problemy znają. Więc stanowisko resortu finansów jest jak najbardziej krytyczne wobec tej propozycji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#JerzyCzepułkowski">Chcę się upewnić co do tego, że rząd przesłał nam projekt dyrektywy, która została odrzucona z uzasadnieniem, że był jej przeciwny i w związku z tym cieszy się z tego faktu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#JarosławNeneman">Rząd nie zajmował stanowiska. Nie było takiej potrzeby.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JerzyCzepułkowski">Tylko że rząd, nie zajmując stanowiska, przysłał do nas dokument z prośbą o stanowisko, w związku z tym, jesteśmy lekko zdezorientowani. Proponuję, skoro ten dokument ma nigdy nie wejść w życie, abyśmy w trybie art. 8 tylko przyjęli informację o jego losach. Ale pan poseł Stanisław Kalemba chce wiedzieć na wszelki wypadek, co by nam groziło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#StanisławKalemba">Nie co by nam groziło, tylko chcę, aby pan minister utwierdził mnie, że ta propozycja nie miała nic wspólnego z dyrektywą czy rozporządzeniem dotyczącym do możliwości zwolnienia w części czy w całości z akcyzy dla oleju napędowego używanego na cele rolnicze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#JarosławNeneman">Potwierdzam tę myśl, którą pan poseł przekazuje. To jest zupełnie inna sprawa. Natomiast na pytanie pana przewodniczącego, dlaczego dyskutujemy nad tym, nie czuję się kompetentny odpowiedzieć. Być może UKIE odpowie na to pytanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#JerzyCzepułkowski">Dokument dostaliśmy, coś z nim musimy zrobić. Proponuję, żeby na podstawie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. Komisja stwierdziła, że wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację rządu o losach projektu dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 92/81/EWG i dyrektywę 92/82/EWG. Jeśli nie będzie uwag, to uznam, że Komisja przyjęła do wiadomości, że rząd nie zajmował stanowiska wobec tego dokumentu, w związku z tym, że dokument ten nie będzie uchwalany. Przechodzimy do rozpatrzenia pkt VII - rozpatrzenia w trybie art. 8 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. projektu dyrektywy Rady zmieniającej dyrektywę 92/81/EWG w sprawie możliwości stosowania obniżonej stawki podatku akcyzowego od biopaliw (COM/2001/547-3 końcowy). Informację rządu przedstawia pan minister Jarosław Neneman. Posłami koreferentami również byli Andrzej Markowiak i Andrzej Namysło. W związku z tym, że odnośnie do biopaliwa z pewnością będzie wniosek o rozpatrzenie, pomimo że pan poseł Andrzej Namysło nie wnosił o to, a pan poseł Andrzej Markowiak jest nieobecny na posiedzeniu Komisji, uprzedzając niejako wniosek pana posła Stanisława Kalemby, bo wiem, że zechce na ten temat rozmawiać, proszę pana ministra o przedstawienie problemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JarosławNeneman">Sprawa jest trochę podobna do tej, którą poprzednio omawialiśmy, aczkolwiek bardziej skomplikowana, albowiem zgodnie z art. 30 dyrektywy Rady 2003/96/WE w sprawie restrukturyzacji ram wspólnotowych w sprawie opodatkowania wyrobów energetycznych i energii elektrycznej dyrektywa, na którą pan się powoływał - dyrektywa 92/81/EWG - została z dniem 31 grudnia 2003 r. uchylona, czyli przedmiot naszej rozmowy przestał istnieć, ale problem pozostał i został przeniesiony do innej dyrektywy, do dyrektywy energetycznej i został rozparcelowany między trzy resorty: finansów, rolnictwa i gospodarki. W zależności od tego, o czym będziemy chcieli dyskutować, kompetentne są te trzy resorty. Oczywiście byłoby nieelegancko odsyłać do innych resortów, skoro tu jesteśmy, więc chętnie odpowiemy na pytania w zakresie tej wiedzy, którą posiadamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#JerzyCzepułkowski">Kto z państwa chciałby zadać pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#StanisławKalemba">Z informacji, jakie posiadamy, wynika, że Polska miała zwolnienie od podatku dla biokomponentów, czyli że do 30 kwietnia 2005 r. była zerowa stawka na biokomponenty do paliw. Teraz jest pytanie, czy rząd wystąpił w odpowiednim czasie o notyfikację dalszego zwolnienia dla biokomponentów. To jest cały czas sprawa ustawy o biopaliwach, której brak ma tragiczne skutki dla wielu reform, także rynku cukru, ale i innych spraw. Jest więc pytanie, czy rząd wystąpił w stosownym czasie i czy dalej mamy zwolnienie z akcyzy dla biokomponentów, bo od tego zależy, czy będą inwestycje w produkcję biokomponentów i czy będziemy realizowali dyrektywę 2030/30/WE. Czy to jest załatwione, czy nie, czy się spóźniliśmy i zaniedbaliśmy sprawę. Jak to wygląda? Bo sprawa biopaliw dalej leży. Już nie mówiąc o tym, że nie realizujemy dyrektywy, która w roku bieżącym zobowiązuje nas, przynajmniej namawia, żeby zużycie biokomponentów do paliw było minimum 2 proc., a my naszym rozporządzeniem mamy ograniczenie do 0,5 proc. Chciałbym się dowiedzieć, czy są podjęte działania, czy to dalej jest przedłużane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#JarosławNeneman">Poproszę o odpowiedź pana dyrektora Wojciecha Bronickiego, Dyrektora Departamentu Podatku Akcyzowego, który sprawę zna dużo głębiej niż ja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WojciechBronicki">Oczywiście nie zapomnieliśmy o sprawie, mieliśmy i mamy zwolnienia dla biokomponentów, co prawda nie wynikają one z ustawy o biokomponentach tylko z ustawy o podatku akcyzowym i z rozporządzeń ministra finansów i to ta kwestia powinna podlegać notyfikacji, o której pan poseł wspomniał. 16 listopada 2004 r. poinformowaliśmy Komisję Europejską o stosowanych przez nas zwolnieniach i na tę chwilę prowadzimy jedynie robocze konsultacje co do tego, czy konstrukcja tych zwolnień, które na dzisiaj mamy, uzyska notyfikację Komisji Europejskiej. Nie mamy jeszcze konkretnego stanowiska w tej sprawie. Trzeba rozgraniczyć dwie kwestie, czy mówimy tutaj o informacji przedstawianej Komisji dotyczącej samych stosowanych zwolnień w tej sprawie, czy o notyfikacji jako pomocy publicznej udzielanej przez państwo z tytułu stosowania biokomponentów. Jeśli mówimy o pomocy publicznej, to formalnego wystąpienia do Komisji w tym zakresie jeszcze nie mamy. Tak bym to skonkludował. Co nie znaczy, że nic nie robimy. Oczywiście pracujemy i próbujemy stworzyć formalny wniosek, który musi zawierać dość dużą ilość danych. Procedura tego wniosku jest bardzo sformalizowana. Jesteśmy w trakcie tworzenia tego dokumentu wspólnie przynajmniej z trzema resortami i z Komisją Europejską, z którą próbujemy uzgodnić to roboczo, tak żeby wysłany już formalnie wniosek został przyjęty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#JerzyCzepułkowski">Nie pamiętam, czy pan dyrektor był obecny od początku naszego posiedzenia, ale z tą sprawą wiązał się dzisiejszy pierwszy punkt dotyczący polityki UE w kwestii cukru i innych jeszcze rzeczy. Ta sprawa jest istotna dla naszej Komisji, tak jak dla całego Sejmu, polskiego rolnictwa i gospodarki. Dlatego w imieniu nie tylko pana posła Stanisława Kalemby, ale wszystkich tu obecnych posłów, apeluję, aby tej sprawy żadną miarą nie zaniedbać i w miarę możliwości jak najszybciej przystąpić do wykorzystania w praktyce tej szansy, jaką dają biopaliwa. Czy pan poseł Stanisław Kalemba lub inni posłowie chcieliby jeszcze zadać dodatkowe pytania?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#StanisławKalemba">Polityka odnośnie do biopaliw jest fatalna. Ma fatalne skutki dla gospodarki, także skutki społeczne, dla ochrony środowiska itd. Rozumiem, że rząd w odpowiednim czasie nie wystąpił, nie spełnił warunków, żeby od 1 maja 2005 r. pomoc publiczna, jaką jest zwolnienie z akcyzy, była dalej konsekwentnie realizowana. Bo jak tu myśleć o inwestycjach, skoro nieznane są warunki. To, co było do 30 kwietnia, dalej nie obowiązuje. Nie mam wątpliwości co do tego, że rząd nie realizuje dyrektywy UE, bo to wszystko się wiąże - sprawa zwolnienia z akcyzy, tej pomocy publicznej, wiąże się z odpowiednim zużyciem biokomponentów do biopaliw. Czyli jesteśmy daleko w lesie. Dodam jeszcze, że nawet po uchwalonej ustawie odnośnie do biopaliw minister gospodarki do dzisiaj nie wydał rozporządzenia w sprawie norm jakościowych dla estrów stosowanych w paliwach. Mówię cały czas o tym, że rząd nie koordynuje, nie realizuje zadań ze skutkami gospodarczymi dla ochrony środowiska, dla miejsc pracy itd. Zresztą ostatnio Komisja Europejska zwróciła na to Polsce uwagę. Podkreślam, że jak nie ma konsekwentnie od 1 maja uzgodnionej z Komisją Europejską pomocy publicznej, czyli zwolnienia z akcyzy, to jest coś nienormalnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#JerzyCzepułkowski">Czy pan dyrektor chciałby skomentować wypowiedź pana posła Stanisława Kalemby?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WojciechBronicki">Zwolnienie jako takie dalej funkcjonuje. Ono wynika z rozporządzenia ministra finansów. Mówimy tu o pewnej konstrukcji pomocy publicznej i tę konstrukcję pomocy trzeba będzie notyfikować. Chcę tylko przypomnieć, że to rozporządzenie zostało stworzone w czasie i na bazie ustawy o biokomponentach, która była wtedy inna. Nakładała obowiązek stosowania biokomponentów. Później, po wyroku Trybunału, została zmieniona i niestety obowiązku już nie mamy. Toteż teraz zachęty do stosowania tych biokomponentów powinny być różne. Powinniśmy więc udzielać różnej pomocy po to, aby wzrastało zapotrzebowanie na biokomponenty. Stąd bierze się ta sytuacja, że mieliśmy stworzony akt prawny w innej sytuacji prawnej, w sytuacji, która wymuszała stosowanie biokomponentów, a nie trzeba było aż tak zachęcać tych, którzy ją stosują. Trzeba było tylko zwracać różnicę w kosztach i tak kiedyś to ustalaliśmy, będąc na Komisji i rozpatrując ustawę o biokomponentach. Dzisiaj mamy sytuację odmienną od tej, która była wtedy, kiedy ustawa o biokomponentach nakładała obowiązek stosowania biokomponentów w określonych ilościach. Teraz tego nie mamy, dlatego musimy zupełnie inaczej podejść do samego stosowania biokomponentów i stosowania ulg, czy zwolnień, czy pomocy publicznej dla tej gałęzi paliw.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#StanisławKalemba">Jeszcze tylko jedno pytanie, czy dalej na biokomponenty używane w paliwach będzie stosowana zerowa stawka akcyzy?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WojciechBronicki">Tak, ale to nie jest zerowa stawka akcyzy, tylko zwolnienie z akcyzy dla biokomponentów używanych do paliw płynnych. Jest to realizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#WojciechSzczęsnyZarzycki">Odnoszę wrażenie, że jesteśmy w jakimś teatrze, a to wywodzi się stąd, że zajmujemy się dyrektywami, czy propozycjami, które nie będą wprowadzone, natomiast to, co usłyszałem w sprawach dotyczących działań rządu w zakresie notyfikacji dotyczących biopaliw bardzo mnie niepokoi. Otóż przed dwoma godzinami mieliśmy obraz tego, co się dzieje w polskim rolnictwie, a tutaj rząd mówi, że to skomplikowana sprawa, w którą zaangażowane są trzy resorty. Po wypowiedzi pana dyrektora chcę zapytać, jak się zachowuje resort rolnictwa w sprawie, o której mówimy, czyli, żeby zastosować także dyrektywę z 2003 r. dającą możliwość tej właśnie pomocy w rolnictwie, rybołówstwie czy w leśnictwie. Chodzi o tańsze paliwa. To jest wręcz nie do pojęcia, żeby nie wykorzystać możliwości i potencjału polskiej gospodarki i polskiego rolnictwa i żeby te prace, te działania, które mają doprowadzić do wyrażenia zgody UE na wprowadzenie pomocy publicznej nie zostały zrealizowane. Myślę, że jest ważne, abyśmy tak to widzieli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#JerzyCzepułkowski">Polecam lekturę dzisiejszej „Gazety Wyborczej”, w której jest bardzo duży artykuł na temat zwolnienia z akcyzy paliwa dla potrzeb rybaków. I jest tam historia powstawania pewnego rozporządzenia w tej właśnie sprawie. Myślę, że sprawa jest trudna i złożona i ostrożności nigdy za wiele. Trzeba więc doskonale rzecz rozpoznać i podjąć decyzję korzystną, oczekiwaną, ale w sposób wykluczający różnego rodzaju nieprawidłowości w obrocie tego typu paliwami. Czy pan minister chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#JarosławNeneman">Może dwa słowa komentarza. Pan przewodniczący wywołał tę informację z „Gazety Wyborczej”, która jest bardzo wycinkowa i ma posmak afery. Póki co, to jest pewna koncepcja, naszym zdaniem nieuzasadniona i nieudokumentowana, że rozporządzenia powstają na zewnątrz. Natomiast odnosząc się do wypowiedzi pana posła, myślę, że mówimy o dwóch różnych sprawach. Jedna sprawa to jest paliwo rolnicze czy żeglugowe, a druga to biokomponenty. Teraz mówimy o biokomponentach. Mieszanie tych dwóch spraw może wywołać takie wrażenie, że gdyby stosować biopaliwa, to one byłyby istotnie tańsze z samej natury rzeczy. One z natury rzeczy nie są tańsze, są tańsze dzięki tym ulgom, o których mówimy. Dobrze by było dyskutować te kwestie osobno, bo pytanie jest, ile trzeba by dopłacać do jednego i do drugiego interesu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#JerzyCzepułkowski">Mam pewien kłopot, jeśli chodzi o opiniowanie tego dokumentu, bo znów mówimy o dokumencie, który został uchylony i nie mamy w to miejsce dokumentu zmieniającego ten dokument, który mielibyśmy zaopiniować, natomiast mamy informację rządu i wiedzę pozyskaną tą drogą o tym, że materia uchylonej dyrektywy zostanie zamieszczona w nowym dokumencie. Jeśli jest nazwa i symbol tego dokumentu, to chciałbym je uzyskać, aby móc zamieścić w opinii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#JarosławNeneman">To jest dyrektywa Rady 2003/96/WE.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#JerzyCzepułkowski">Proponuję, abyśmy stwierdzili, że Komisja wysłuchała i przyjęła do wiadomości informację rządu dotyczącą byłej dyrektywy 92/81/EWG w sprawie możliwości stosowania obniżonej stawki podatku akcyzowego od biopaliw i jednocześnie o dokumencie o symbolu 2003/96/WE, który ma zastąpić tę dyrektywę. Czy są uwagi? Jeśli nie ma, stwierdzam, że Komisja właśnie to stwierdziła. Wyczerpaliśmy wszystkie punkty porządku dziennego, z wyjątkiem jednego - sprawy bieżące. Otwieram ten punkt, zwracam się z pytaniem, czy są jakieś sprawy bieżące? Nie ma. Stwierdzam, że wyczerpaliśmy porządek obrad. Zamykam posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>