text_structure.xml 72.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechZarzycki">Proszę o uzupełnienie porządku obrad o punkt „sprawy różne”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja uzupełniła porządek dzienny o punkt „sprawy różne”. Sprzeciwu nie słyszę. Czy ktoś z państwa ma inne uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Bardzo proszę pana posła Romualda Ajchlera o przedstawienie projektu dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Macie państwo przed sobą projekt dezyderatu przygotowany przez grupę posłów. Proponuję, aby Komisja przyjęła dezyderat w następującym brzmieniu: „Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po wysłuchaniu informacji podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi Wiesława Zapędowskiego, prezesa Agencji Rynku Rolnego Romana Wenerskiego i po przeprowadzeniu dyskusji o przygotowaniach do skupu płodów rolnych ze zbiorów w 2005 r., dokonała oceny sytuacji na rynkach rolnych, szczególnie owoców miękkich oraz zbóż. Komisja z wielkim niepokojem obserwuje sytuację w polskich gospodarstwach rolnych i na polskim rynku płodów rolnych. Po pierwszym roku od przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, rolnik polski jest bezradny wobec nowej sytuacji ekonomicznej i staje wobec nowego problemu - niekontrolowanej konkurencji towarów przywożonych spoza państw Unii Europejskiej. Powoduje to, że w bardzo wielu przypadkach produkcja staje się nie tylko nieopłacalna, ale wręcz deficytowa w ogólnym rozrachunku kosztów i przychodów. Przykładem jest załamanie rynku owoców miękkich, zwłaszcza truskawek, gdzie w skupie cena opakowania bywa wyższa niż jego zawartość. Zdaniem rolników, tragiczna sytuacja na rynku zbóż jest jednocześnie całkiem znośna dla pośredników i przetwórców, od których producenci w dzisiejszej sytuacji rynkowej pozostają całkowicie zależni. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi oczekuje od Rządu RP niezwłocznego podjęcia działań mających unormować, a przynajmniej zminimalizować skutki całkowicie uwolnionego rynku płodów rolnych. Chodzi o działania prawne dające rolnikom skuteczną ochronę przed importem produktów rolnych i żywności na polski rynek. Należy między innymi doprowadzić do opróżnienia przepełnionych magazynów ze zbożem ze skupu interwencyjnego. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi oczekuje, aby rząd w trybie pilnym wystąpił do Komisji Europejskiej o obniżenie wymogu dotyczącego interwencyjnej ilości zbóż z wymaganych 80 do na przykład 40 ton”. Podczas wczorajszej dyskusji wielu posłów podważało zasadność ustanowienia tak wysokiego progu skupu interwencyjnego. Małe gospodarstwa nie będą w stanie dostarczyć 80 ton zbóż, przez co zostaną wykluczone ze skupu interwencyjnego. Chciałbym, aby przebieg wczorajszej dyskusji znalazł odzwierciedlenie w tym dezyderacie. Oczywiście ostatni fragment dezyderatu można jeszcze zredagować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMojzesowicz">Widzę, że chęć zabrania głosu deklarują następni członkowie Komisji. Chciałbym tylko przypomnieć, że kiedy wczoraj pytałem, kto chce uczestniczyć w pracach nad projektem dezyderatu, nie było chętnych. Dzisiaj nie jesteśmy w stanie redagować tego tekstu na posiedzeniu Komisji. Jeżeli chcecie państwo wnosić uwagi, to proszę bardzo, ale będziemy musieli odłożyć przyjęcie dezyderatu do następnego posiedzenia Sejmu. Nie możemy pisać dezyderatu na posiedzeniu Komisji. Wczoraj prosiłem o udział w pracach zespołu przygotowującego projekt dezyderatu. Teraz oczywiście macie państwo prawo zgłaszać uwagi, ale dezyderat nie będzie dzisiaj przyjęty. W ten sposób tracimy czas.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#WojciechZarzycki">Wczoraj w tym samym czasie, w którym było posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, odbywało się posiedzenie Komisji do Spraw Unii Europejskiej, więc musiałem na chwilę wyjść. W związku z tym nie mogłem zgłosić swoich uwag do projektu dezyderatu. Jeśli jednak moja poprawka miałaby przeszkodzić w przyjęciu tego dokumentu na dzisiejszym posiedzeniu, to nie będę jej zgłaszał. Chciałbym jednak zwrócić uwagę, że Komisja powinna podkreślić brak działań rządu, które mogłyby zmniejszyć napięcie na rynku zbóż. Na przykład wiele tysięcy ton żyta można by przeznaczyć do produkcji bioetanolu. Nie widać kompleksowych działań rządu, w tym ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministra finansów w zakresie rynku zbóż.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AlfredBudner">W tym samym czasie odbywają się posiedzenia wielu komisji, więc nie zawsze mogę uczestniczyć w posiedzeniu Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Dlatego nie mogłem wczoraj zgłosić uwag do projektu dezyderatu. Bardzo proszę, aby w dezyderacie wyraźnie zwrócić uwagę na konieczność obniżenia minimalnej partii dostawy zboża. Nie zgadzam się z opinią posła Romualda Ajchlera, że można przyjąć próg 40 ton. Być może w Wielkopolsce rolnicy są w stanie dostarczyć taką ilość zboża, ale na Podkarpaciu to będzie zaledwie jedna przyczepa. Przyjmijmy, że minimalna wielkość dostawy wynosi 5 ton. Nie ma innej możliwości. Uśmiechy członków prezydium świadczą o tym, że nie podchodzą to tej sprawy poważnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMojzesowicz">Panie pośle, nikt się nie uśmiecha. Nie ma powodu do śmiechu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrKrutul">Myślę, że powinniśmy przyjąć dezyderat w proponowanym brzmieniu. Natomiast osobiście uważam, że Komisja powinna zwrócić uwagę na Traktat akcesyjny. Mówiłem o tym wczoraj, że to jest powód całego zła w polskim rolnictwie. Rząd powinien zrobić wszystko co możliwe, aby renegocjować zapisy Traktatu. Tutaj chodzi o owoce miękkie, minimalną partię zboża dostarczanego w ramach skupu interwencyjnego, limity produkcji mleka itd. Niestety pani komisarz Marian Fisher Boel wyraźnie powiedziała podczas swojej wizyty w Polsce, że żadnych nowych negocjacji nie będzie. Komisja powinna wyraźnie powiedzieć, że całym złem jest Traktat akcesyjny, który Polska niestety przyjęła.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławKopeć">Proponuję, aby Komisja przyjęła dezyderat w brzmieniu zaproponowanym przez posła Romualda Ajchlera. Oczywiście upoważnimy prezydium Komisji do wprowadzenia pewnych zmian redakcyjnych. Kończmy tę dyskusję, bo w ten sposób nigdy nie uda nam się wypracować spójnego tekstu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jutro na posiedzeniu plenarnym Sejmu odbędzie się debata dotycząca Wspólnej Polityki Rolnej. Wtedy będzie państwo mogli zgłosić te wszystkie uwagi. Dezyderat opracowaliśmy po to, aby zwrócić uwagę rządu na sytuację na rynku owoców miękkich i zbóż. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła dezyderat w proponowanym brzmieniu. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do realizacji kolejnego punktu porządku obrad - informacja o wsparciu gospodarstw rolnych ze środków Unii Europejskiej - ilość wniosków złożonych i zrealizowanych, ze szczególnym uwzględnieniem dopłat bezpośrednich, SAPARD, Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich i sektorowych programów operacyjnych. Bardzo proszę pana ministra Stanisława Kowalczyka o przedstawienie przedmiotowej informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#StanisławKowalczyk">Chciałbym państwu przekazać informacje zawarte w materiale przekazanym Komisji, ale także dodatkowe dane związane z tempem składania wniosków, z ilością wypłaconych środków finansowych. Jak wiadomo, sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Codziennie do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpływają nowe wnioski. Te wnioski są oceniane, wydawane są decyzje a później postanowienia o wypłaceniu środków. Dopłaty bezpośrednie zostały uruchomione w 2004 r. zgodnie z zasadami, które wynegocjowano w Kopenhadze. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa jako agencja płatnicza 15 kwietnia 2004 r. rozpoczęła nabór wniosków o dopłaty bezpośrednie oraz dopłaty do obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania (ONW). Łącznie w 2004 r. Agencja przyjęła około 1,4 mln wniosków o dopłaty bezpośrednie i około 630 tys. wniosków o dopłaty z tytułu ONW. Płatności zaczęto realizować w połowie października 2004 r. Gros środków wypłacono w grudniu 2004 i w styczniu 2005 r. Do dzisiaj wszystkie wypłaty zostały dokonane. Pozostały wyłącznie sprawy sporne, w tym sprawy, które są lub będą rozstrzygane przez sądy. Agencja wypłaciła środki ponad 1386 tys. rolnikom. Pozostałe płatności będą zrealizowane po rozstrzygnięciu spraw w postępowaniach administracyjnych bądź odwoławczych. Do tej pory wypłacono 6.330.000 tys. zł. W przypadku około 10 tys. wniosków wyciągnięto sankcje finansowe roczne. Z dopłatami bezpośrednimi wiążą się dopłaty do obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Jak już powiedziałem, prawie 630 tys. rolników złożyło wnioski o przyznanie takich dopłat. Środki otrzymało 626 tys. na kwotę 1.143.000 tys. zł. A zatem łącznie z dopłatami bezpośrednimi jest to kwota prawie 7,5 mld zł. Jeżeli do tego dodamy środki zaliczane do dopłat bezpośrednich, a wypłacane przez Agencję Rynku Rolnego w ramach dopłat do skrobi ziemniaczanej, ziemniaków skrobiowych i do tytoniu, to łącznie rolnicy otrzymali około 7.700.000 tys. zł. W ubiegłym tygodniu upłynął termin składania wniosków o dopłaty bezpośrednie i dopłaty do gospodarstw o niekorzystnych warunkach gospodarowania. W tym roku wnioski przyjmowano od 15 marca, tak jak w pozostałych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Jak to zwykle bywa, najwięcej wniosków złożono pomiędzy 1 i 15 maja. Także i tym razem minister rolnictwa i rozwoju wsi wystąpił o zgodę na wydłużenie okresu przyjmowania wniosków. Komisja Europejska wyraziła zgodę, więc można było składać wnioski do końca maja bez sankcji finansowych. Do dzisiaj złożono prawie 1488 tys. wniosków, to jest o prawie 6% więcej niż w 2004 r. Pamiętajmy jednak, że część rolników w tym roku nie mogła złożyć wniosków ze względu na sankcje roczne finansowe. W związku z tym mamy do czynienia ze 100 tys. zupełnie nowych wniosków. Największy przyrost nastąpił w południowo-wschodniej części kraju: o 7,5% wniosków więcej przyjęto w województwie lubelskim, o 9% więcej wniosków przyjęto w województwie małopolskim, o 7,5% wniosków więcej przyjęto w województwie mazowieckim i o 11% wniosków więcej przyjęto w województwie podkarpackim. W województwie śląskim przyjęto o 7,7% wniosków więcej niż w roku ubiegłym. Są też takie województwa, gdzie przyjęto taką samą ilość wniosków, jak w roku ubiegłym. Tak było na przykład w województwach opolskim i kujawsko-pomorskim. Jak już powiedziałem, ogólnie złożono o 100 tys. wniosków więcej niż w roku 2004. Wnioski wprowadzane są do systemu informatycznego. Od 1 lipca 2005 r. rozpoczną się kontrole gospodarstw. Komisja Europejska wydała już decyzję w sprawie stawek dopłat bezpośrednich.</u>
          <u xml:id="u-12.1" who="#StanisławKowalczyk">Dodatkowa dopłata do upraw roślin, które znajdują się na liście w rozporządzeniu Rady Ministrów wynosi 70,28 euro. Stawka podstawowa wynosi w 2005 r. 55,46 euro. Łącznie uzyskujemy kwotę około 125 euro na 1 ha. W bieżącym roku, na wniosek producentów tytoniu, zostały wprowadzone dwie stawki dopłat uzupełniających do tytoniu. W przypadku odmiany „Virginia” mamy do czynienia z grupą A. Pozostałe gatunki tytoniu znajdują się w grupie B. Przy uprawie tytoniu z grupy A otrzymuje się wyższe dopłaty. W tym roku dopłaty otrzymają również rolnicy posiadający plantacje roślin używanych do celów energetycznych. Komisja Europejska zatwierdziła dopłaty dla tych rolników w wysokości 55,46 euro do jednego hektara. Drugim, głównym sposobem wykorzystywania środków unijnych był Plan Rozwoju Obszarów Wiejskich. Na ten cel na lata 2004–2006 Polska dysponuje kwotą prawie 3,6 mld euro, w tym 2,9 mld euro z budżetu Unii Europejskiej i 726 mln euro z budżetu krajowego. Polska jest głównym beneficjantem II filaru Wspólnej Polityki Rolnej. Ponad 12,5% wszystkich środków z Sekcji Orientacji Europejskiego Funduszu Orientacji i Gwarancji Rolnej kieruje się do naszego kraju. Znaczne środki na poziomie około 10% otrzymują także Niemcy, Francja i Włochy. W ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich realizowanych jest osiem działań. Najwcześniej zostało uruchomione działanie dotyczące uzupełnienia płatności bezpośrednich. Chodziło o to, aby można było stosować większe dopłaty niż te, wynegocjowane w Kopenhadze. W związku z tym część środków PROW zostanie wykorzystana w ramach dopłat bezpośrednich. Wśród pozostałych instrumentów w pierwszej kolejności uruchomiono działania dotyczące rent strukturalnych, następnie programów rolnośrodowiskowych, zalesiania, wspierania gospodarstw niskotowarowych i dostosowania do wymogów Unii Europejskiej. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich przyjęła do dzisiaj prawie 3 mln wniosków. Tak duża liczba wynika z faktu, iż zalicza się do tej grupy wnioski o płatności bezpośrednie. W przypadku innych działań największym zainteresowaniem cieszą się dopłaty do obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Jak już powiedziałem, w ubiegłym roku złożono 630 tys. wniosków o dopłaty z tytułu ONW. W tym roku rolnicy złożyli prawie 709 tys. takich wniosków. Znacznym zainteresowaniem cieszy się także działanie „Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej” - złożono 73 tys. wniosków. W przypadku działania „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych” złożono 116 tys. wniosków. W pierwszym okresie rolnicy bardzo interesowali się działaniem „Renty strukturalne”. Już pierwszego dnia złożono ponad 2 tys. wniosków. Obecnie biura powiatowe Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przyjmują kilkanaście wniosków dziennie. Do tej pory 29 tys. rolników wystąpiło do Agencji o renty strukturalne. Renty przyznano już 18.300 rolników. Oznacza to, że Agencja powoli osiąga płynność w rozpatrywaniu składanych wniosków i przyznawaniu rent. Właściwie dzisiaj nie ma już rozbieżności w liczbie przekazanych gospodarstw i liczbie wydanych decyzji o przyznaniu renty strukturalnej. Myślę, że do końca czerwca zlikwidujemy ostatnie zaległości. Ponadto wypłacano także środki dla rolnictwa ekologicznego.</u>
          <u xml:id="u-12.2" who="#StanisławKowalczyk">Rolnikom, którzy złożyli wnioski w 2004 r., zaliczyliśmy okres od marca ubiegłego roku. W ten sposób możliwa była wypłata środków dla gospodarstw ekologicznych już w 2004 r. W tej chwili Agencja przygotowuje się do wypłaty środków związanych z zalesianiem gruntów rolnych. Są podjęte pewne działania, aby przyspieszyć wypłaty dla około 2 tys. rolników, którzy złożyli wnioski w ubiegłym roku. Równolegle są przyjmowane nowe wnioski. Do tej pory wpłynęło ich 1,4 tys. Niemniej jednak to działanie cieszy się także sporym zainteresowaniem rolników. Jeśli chodzi o sektorowe programy operacyjne, to możliwe było uruchomienie jedenastu działań oraz programu LEADER. Najwcześniej uruchomiono działanie związane ze szkoleniami oraz z ułatwieniem startu młodym rolnikom. Łącznie w latach 2004–2006 przeznaczono na ten cel prawie 1,8 mld euro, w tym około 1,2 mld euro z budżetu Unii Europejskiej i około 600 mln euro z budżetu krajowego. Oczywiście w ramach SPO nie złożono tylu wniosków, co w przypadku płatności bezpośrednich, ale sektorowy Program Operacyjny „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich” jest najlepiej oceniany, jeśli chodzi o tempo realizacji wypłat. Do dzisiaj złożono 45 tys. wniosków. Po 19 tys. wniosków wpłynęło w związku z działaniami „Inwestycje w gospodarstwach rolnych” oraz „Ułatwianie startu młodym rolnikom”. W przypadku pozostałych działań wniosków jest mniej, ale one są bardziej specjalistyczne i ukierunkowane na określone cele. Do tej pory zawarto ponad 12 tys. umów, wykorzystując ponad 15% wszystkich środków dostępnych na lata 2004–2006. Wypłaty są realizowane w ramach dwóch działań: „Ułatwianie startu młodym rolnikom” oraz „Inwestycje w gospodarstwach rolnych”. Jeśli chodzi o to pierwsze działanie, to Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do tej pory wypłaciła środki ponad 7 tys. rolnikom na kwotę około 353 mln zł. Zrealizowano także pierwsze wypłaty na inwestycje w gospodarstwach rolnych na kwotę około 1 mln zł. W ramach tego działania Agencja posiada około 1 tys. wniosków o przyznanie płatności. Te wnioski będą systematycznie realizowane. Oznacza to, że w ramach sektorowego Programu Operacyjnego „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich” na lata 2004–2006 Agencja wypłaciła już 5% środków. Być może to nie jest dużo, ale w porównaniu do innych programów kwota jest znacząca. Przeciętnie w ramach wszystkich funduszy strukturalnych do końca maja 2005 r. wypłacono 0,8% środków. W większości przypadków nie wypłacono jeszcze ani jednej złotówki. Tak było w przypadku sektorowego Programu Operacyjnego „Transport”, czy programu Inicjatyw Wspólnotowych INTERREG. Beneficjantom sektorowego Programu Operacyjnego „Rozwój zasobów ludzkich”, czy sektorowego Programu Operacyjnego „Pomoc techniczna” wykorzystano 0,02%. Warto podkreślić, że do tej pory w Polsce najwięcej środków wykorzystano z sektorowego Programu Operacyjnego „Rybołówstwo i przetwórstwo ryb”. Około 10% wszystkich środków wydatkowano na działanie dotyczące złomowania kutrów. Zrealizowano 100 wniosków. Drugie działanie ma na celu wsparcie rybaków, którzy utracili swoje miejsca pracy w związku ze złomowaniem kutrów. Agencja podpisała już około 200 umów z przedsiębiorcami w ramach działania „Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych”. Wkrótce będą realizowane pierwsze wypłaty dla tych beneficjantów, którzy już zakończyli projekty.</u>
          <u xml:id="u-12.3" who="#StanisławKowalczyk">Niestety najpóźniej w ramach SPO zostały uruchomione działania wdrażane przez urzędy marszałkowskie. Chodzi o działania: „Odnowa wsi oraz zachowanie i ochrona dziedzictwa kulturowego”, „Gospodarowanie rolniczymi zasobami wodnymi” oraz „Scalanie gruntów”. Projekty są systematycznie realizowane. Są takie województwa, gdzie te działania uruchomiono bardzo wcześnie. Mam tu na myśli województwa: świętokrzyskie, podkarpackie, lubelskie, lubuskie oraz opolskie. Są też urzędy marszałkowskie, które do tej pory nie rozpoczęły nawet przyjmowania wniosków. W tym zakresie sytuacja jest najbardziej złożona. W ramach sektorowego Programu Operacyjnego „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich” z 60 i jedną firmą podpisano umowy o prowadzenie szkoleń. Z 17 podmiotami podpisano również umowy na wsparcie doradztwa rolniczego. Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa rozesłała kolejne wnioski i wkrótce będą podpisywane następne umowy w ramach programu LEADER. Nadal realizowane są projekty w ramach przedakcesyjnego programu SAPARD. Jak wiadomo, program funkcjonuje od 2002 r. Do wykorzystania mamy 4,8 mld zł. Jest to znacznie większa kwota od planowanej pierwotnie. Część środków przesunięto z Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Rolnicy, samorządy terytorialne i przedsiębiorcy złożyli ponad 30 tys. wniosków. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zawarła ponad 24 tys. umów. Do dzisiaj zrealizowano 20 tys. projektów. Pozostało jeszcze około 4 tys. projektów. Łącznie z dostępnych funduszy w ramach programu SAPARD wypłacono 70% wszystkich środków. Najwięcej pieniędzy przeznaczono na działanie III, gdzie beneficjantami są samorządy terytorialne. Zrealizowane płatności przekraczają tutaj poziom 86% zakontraktowanych kwot. W przypadku działania II wypłacone środki przekraczają 80%. W działaniu I skierowanym do przetwórców wypłacono ponad 50%. Przewidujemy, że do końca tego roku wypłata środków w ramach programu SAPARD osiągnie poziom około 95%. A zatem około 5% środków będzie wydatkowanych w 2006 r. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podejmowało pewne działania w celu zabezpieczenia płynności wypłat w ramach programu SAPARD. Między innymi w ubiegłym roku pozyskaliśmy dodatkową kwotę 100 mln zł z rezerw budżetowych. W tym roku minister finansów wyraził zgodę, aby Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaciągnęła kredyt w rachunku bieżącym na poziomie 320 mln zł. Dzięki temu wypłaty są realizowane systematycznie. Intensywnie zabiegaliśmy też o terminowe refundacje środków z budżetu Unii Europejskiej. W związku z tym można powiedzieć, że agencja płatnicza w przypadku programu SAPARD odzyskała płynność. Jak już powiedziałem, 4 tys. projektów zostanie rozliczonych w 2006 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym serdecznie przywitać przewodniczącego Komisji Polityki Agrarnej i Instytucji Ziemskich parlamentu Ukrainy pana Iwana Tomicza. Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#WojciechZarzycki">Pan minister Stanisław Kowalczyk mówił o liczbie złożonych wniosków. Chciałbym wiedzieć, jakie są jeszcze zaległości w zakresie wypłat rent strukturalnych. Druga kwestia dotyczy działania „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych”. Zgodnie z przewidywaniami z tego instrumentu wsparcia miało skorzystać 126 tys. rolników. Złożono 116 tys. wniosków a mimo to, agencja płatnicza wstrzymała ich przyjmowanie. Docierają do mnie informacje, że tylko 60 tys. wniosków zostanie rozpatrzonych pozytywnie. Na jakiej podstawie osoby, które dotrzymały terminu i złożyły poprawnie wypełnione wnioski, nie otrzymają pieniędzy? Czy źle zaplanowano wydatki w ramach tego działania? Dlaczego rząd chce ukarać rolników, którzy zabiegali o tę formę wsparcia? Posłowie także namawiali rolników do składania wniosków. Osobiście wystosowałem w tej sprawie 2,5 tys. listów do sołtysów. Kolejna kwestia dotyczy problemu, który powinien być rozwiązany przez rząd. Chodzi o niezgodności ze stanem faktycznym danych zawartych w ewidencji gruntów i budynków. Minister rolnictwa i rozwoju wsi Wojciech Olejniczak obiecywał, że rząd zrefunduje koszty uaktualniania ewidencji. Aktualizacja danych musi nastąpić do końca grudnia tego roku. Jeśli ktoś nie spełni tego wymogu, nie będzie otrzymywał dopłat bezpośrednich. Problem dotyczy około 60% gospodarstw w województwie łódzkim. Wielu rolników zrezygnowało z hodowli bydła, a tym samym zlikwidowało łąki. W związku z tym trzeba będzie ponieść duże koszty uaktualnienia danych dotyczących rodzaju użytków rolnych. Na przykład w małym gospodarstwie z 30 arami łąki, trzeba będzie zapłacić około 1200 zł. Ustawa z 1956 r. stanowi, że jeżeli przeprowadzono meliorację gruntu, to dane aktualizowano z urzędu za pieniądze z budżetu państwa. Chciałbym zauważyć, że problem może spowodować wykluczenie około 50% rolników z systemu dopłat bezpośrednich. Czy w tej sytuacji rząd zamierza zrefundować koszty działań geodezyjnych prowadzonych w celu aktualizacji danych dotyczących użytków rolnych? Kiedy to się stanie? W przypadku braku działań rządu sytuacja będzie dramatyczna. Zmian w ewidencji gruntów dokonuje się po miesiącu od momentu wystąpienia z wnioskiem. W rzeczywistości w wielu przypadkach przeznaczenie gruntów zmieniono kilkadziesiąt lat temu. Teraz obowiązek aktualizacji spadnie na rolników, co przy obecnym stanie ekonomicznym gospodarstw jest niewykonalne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#DanutaHojarska">Jak duże są opóźnienia w realizacji wypłat w ramach działania „Ułatwianie startu młodym rolnikom”? Chodzi przede wszystkim o zakup maszyn. Są rolnicy, którzy sprzedali stare kombajny zbożowe i złożyli wnioski w biurach powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Żniwa za pasem, a wnioski nie są rozpatrzone. Odpowiedzi nie otrzymali nawet ci rolnicy, którzy składali wnioski w styczniu tego roku. Mówię o województwie pomorskim. Czy Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi rozważa przesunięcie środków z innych województw w ramach tego samego działania? Kolejna kwestia dotyczy rent strukturalnych. Zwracają się do mnie małżeństwa, gdzie mąż otrzymuje rentę strukturalną, ale żona nie osiągnęła jeszcze odpowiedniego wieku. Okazuje się, że żona tego rolnika nie może sama się ubezpieczyć w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Gospodarstwo musi być sprzedane, a kobieta zostaje bez ubezpieczenia. Drugi przypadek jest taki, że po przekazaniu gospodarstwa rolnik składa dokumenty w biurze powiatowym Agencji, gdzie wnioski rozpatrywane są bardzo długo. W tym czasie przyszli beneficjanci nie są ubezpieczeni. Co się stanie, jeśli dojdzie do jakiegoś wypadku? Ostatnie pytanie dotyczy programu SAPARD. Jak to się dzieje, że w przypadku części zakupionych maszyn w dokumentach jako właściciel nie figuruje rolnik, ale firma pożyczkowa? W dowodzie rejestracyjnym jest napisane, że właścicielem jest warszawska firma pożyczkowa. Kto w Agencji wyraził na to zgodę? Wiem, że nie wolno tego robić. Niektórzy rolnicy mają problemy ze spłatą tych kredytów. Teraz po kilku ratach ciągnik zostanie zabrany rolnikowi. Kto podjął taką decyzję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#PiotrKrutul">Często słyszymy o miliardach euro płynących na wieś. Rolnicy wiedzą, jakie środki dostaną naprawdę. Kiedy będziemy wiedzieć, jakie będą dopłaty w 2006 r.? Czy zgodnie z planem to będzie 60% dopłat otrzymywanych przez rolników w starych krajach członkowskich? Jaka to będzie kwota? Czy kurs przeliczeniowy zostanie wzięty z początku czy z końca października? Od 1 stycznia 2007 r. gospodarstwa będą musiały spełniać warunki cross compliance. Około 60% rolników może nie sprostać tym wymogom. Czy ci rolnicy zostaną pozbawieni dopłat bezpośrednich? Mówię o tym już dzisiaj, żeby 1 stycznia 2007 r. rolnicy nie stwierdzili, że rząd nic w tej sprawie nie zrobił. Należy wydłużyć okres dostosowania gospodarstw do zasad cross compliance. Chodzi między innymi o zbiorniki na gnojowicę, które zgodnie z ustawą dotyczącą nawozów i nawożenia trzeba posiadać dopiero od 25 października 2008 r. Czy w polskich gospodarstwach kontrole przeprowadzały służby Komisji Europejskiej? Rolnicy przez pięć lat muszą przechowywać wszystkie dokumenty. Nawet po czterech latach, jeśli będzie jakaś kontrola, rolnik musi zwrócić pieniądze z odsetkami. Wiem, że straszy się rolników konsekwencjami niedopełnienia założeń biznesplanów zapisanych we wnioskach. Kolejna kwestia dotyczy Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Czy rząd wystąpił do Komisji Europejskiej w sprawie przenoszenia 20% środków z jednego działania do drugiego w ramach PROW i 10% środków w ramach działań sektorowych programów operacyjnych? Już teraz widać, że w przypadku niektórych działań pieniądze się skończyły w ciągu dwóch lub trzech tygodni. W ramach innych działań ciągle można składać wnioski. Na przykład niewykorzystane są środki przeznaczone na działanie „Wspieranie przedsięwzięć rolnośrodowiskowych i poprawy dobrostanu zwierząt”. Czy możliwe jest przesunięcie pieniędzy z tego działania do innych? Moim zdaniem przydałyby się dodatkowe środki na działanie „Ułatwianie startu młodym rolnikom”. Do tej pory złożono tam wnioski na 130% dostępnych środków. W jaki sposób będą potraktowani ci rolnicy, którzy nie zmieszczą się w tej puli? Czy decydująca będzie kolejność składania wniosków? Z materiału przygotowanego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynika, że zgodnie z harmonogramem akredytacyjnym płatności związane z zalesianiem gruntów rolnych zostaną uruchomione w czwartym kwartale bieżącego roku. Przypominam, że rolnicy wzięli kredyty na zalesienie i ogrodzenie zalesionych gruntów. To były różne kwoty od 100 do 200 tys. zł. W marcu uzyskali decyzje o wypłacie środków. Zapewniano ich, że otrzymają pieniądze do końca kwietnia. Bardzo proszę pana ministra Stanisława Kowalczyka, aby podał ostateczną datę wypłaty tych środków. Chodzi o to, aby uspokoić rolników, który muszą płacić odsetki od zaciągniętych kredytów. Ostatnia kwestia dotyczy dopłat do obszarów o niekorzystnych warunkach gospodarowania. Czy są prowadzone rozmowy z Unią Europejską, aby poszerzyć obszar ONW o tereny miasteczek posiadających na przykład od 3 do 7 tys. mieszkańców? W przypadku programu SAPARD małe miasteczka mogły korzystać z środków pomocowych. Teraz gminy wiejsko-miejskie zostały pozbawione tej możliwości. Rolnicy mają pretensje do burmistrzów, że ich sąsiad mieszkający na przykład kilometr dalej otrzymuje dopłaty ONW, a dla nich te środki są niedostępne. Tutaj nie chodzi o dużą grupę gospodarstw. Czy są prowadzone jakieś rozmowy, aby to zmienić? Oczywiście to się musi odbyć kosztem zmniejszenia dopłat ONW ze 100 do na przykład 90 zł na hektar. Jednak w ten sposób pogodzimy rolników, bo na tym tle powstają różne nieporozumienia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#CzesławPogoda">Chciałbym, aby pan minister Stanisław Kowalczyk jeszcze raz powtórzył, ile pozostało środków w ramach działania „Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych”. W ostatnich dniach rozmawiałem z urzędnikami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie sektorowego Programu Operacyjnego „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich”. Problem dotyczy ziem północnych. W 1945 r. rolników osiedlano we „wspólnotach rolniczych”. Prawo własności obejmowało 1/3 lub 1/5 gospodarstwa. Do dzisiaj część tych osób wyjechała za granicę, inni umarli, jeszcze inni nadal gospodarują. Załóżmy, że taki rolnik chciałby złożyć wniosek o przyznanie środków w ramach działania „Inwestycje w gospodarstwach rolnych”. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wymaga, aby do podpisania wniosku stawili się ci nieżyjący rolnicy, ci co mieszkają na przykład w Stanach Zjednoczonych oraz ci skłóceni. Przez 45 lat nigdy nie zniesiono współwłasności. Nadal prawa własności są w częściach ułamkowych w rękach różnych osób. Te osoby nigdy się nie pogodzą. W tej chwili rolnicy zastanawiają się, jak rozwiązać ten problem. Próbuje się udzielać pełnomocnictw, aby tylko możliwe było podpisanie wniosku. To jest paradoks. To jest kompromitacja. Wiem, że w tej sprawie w środę w siedzibie Agencji odbyło się spotkanie. Proszę powiedzieć, do jakich wniosków państwo doszliście. To nie tylko chodzi o ziemie zachodnie i północne. Może to się zdarzyć także w Polsce centralnej, gdzie po zmarłych rodzicach ktoś przejmuje w części ułamkowej prawo własności. Współwłaściciele nie mogą się porozumieć i są ze sobą skłóceni do końca życia. Czy w tej sytuacji można tego współwłaściciela nakłonić, aby uczestniczył w podpisaniu wniosku? To jest niemożliwe. Proszę o wykładnię prawną w tej kwestii. Dolnośląski oddział Agencji w tej sprawie występował do centrali wielokrotnie. Nigdy nie uzyskano odpowiedzi. Myślę, że przy zakupie sprzętu w ramach programu unijnego najważniejszym kryterium jest cena. Moim zdaniem, istotne znaczenie ma również rodzaj sprzętu, który się kupuje, jego walory techniczne itd. Jeśli ktoś we wniosku napisał, że jedynym kryterium była cena, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa tego nie kwestionuje. Wystarczy jednak, że rolnik napisał, iż o zakupie maszyny w 70% decydowała cena, a w 30% gwarancja i jej okres, wówczas Agencja oczekuje przedstawienia algorytmu i wyliczeń zastosowania tego rodzaju kryteriów. To jest następny paradoks. Znowu rolnicy próbują rozwiązać ten problem, szukając ekspertów, którzy przygotowują wyliczenia i algorytmy. Następnie dokumenty są dostarczane do biur powiatowych Agencji. Tak być nie może. Wiele magazynów zbożowych na Dolnym Śląsku jest pokrytych eternitem. Rolnicy zdecydowali się na zmianę pokryć dachowych. W ramach działania „Inwestycje w gospodarstwach rolnych” we wniosku wpisano zamianę eternitu na blachę do pokrycia dachu. Rolnik twierdzi, że zdeponował eternit w odpowiednim miejscu, zabezpieczył, okrył folią i czeka na moment, w którym przyjedzie do niego firma, która zutylizuje ten materiał. Agencja wymaga, aby rolnik podpisał umowę z taką firmą.</u>
          <u xml:id="u-17.1" who="#CzesławPogoda">W Polsce jest bardzo niewiele takich podmiotów. Rolnicy znowu mają problem, bo Agencja wymaga dokumentu potwierdzającego, że eternit był utylizowany. Ten materiał nie będzie na razie utylizowany. Został zabezpieczony, złożony w odpowiednim miejscu i czeka na utylizację. Po co utrudniać wypłatę środków, skoro nadzór budowlany stwierdza, że eternit został zdeponowany i zabezpieczony, a umowa z firmą utylizacyjną jest podpisana? Tego robić nie można. Myślę, że to jest głos rozsądku. Jeśli państwo uważacie inaczej, to proszę przedstawić argumenty. Wniosek powinien być rozpatrzony w ciągu czterech miesięcy. Rolnicy uznali, że skoro spełnili wszystkie kryteria, wnioski zostały przyjęte, to uzyskają środki na inwestycje. Mamy tutaj akurat gościa z Ukrainy. Rolnicy ukraińscy interesują się zakupem maszyn w Polsce, także używanych. A zatem rolnik licząc na uzyskanie środków na zakup nowych maszyn, sprzedał stary sprzęt. Za miesiąc będą już żniwa, a wniosek nadal nie jest rozpatrzony. Rolnicy są w trudnej sytuacji. Wnioski są rozpatrywane bardzo wolno. Proszę, abyście państwo zwrócili na to uwagę. Nie wiem, jak często spotykają się przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale te sprawy powinny być uzgadniane w miarę szybko.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wiem, że pan Iwan Tomicz musi w tej chwili opuścić posiedzenie Komisji. Bardzo dziękuję za przybycie. Mam nadzieję, że jest to początek dobrej współpracy między komisjami rolnictwa parlamentów Polski i Ukrainy. Jeszcze raz dziękuję i proszę pozdrowić wszystkich rolników na Ukrainie. Kontynuujemy obrady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKopeć">Media zachodniopomorskie dwa, trzy razy w tygodniu podnoszą temat bezumownego użytkowania gruntów należących do Agencji Nieruchomości Rolnych. Chodzi oczywiście o otrzymywanie przez tych użytkowników dopłat bezpośrednich. Myślę, że nie muszę rozwijać tego tematu. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa uważa, że osoba użytkująca grunty ma prawo otrzymywać dopłaty bezpośrednie. Natomiast zdanie Agencji Nieruchomości Rolnych i opinii publicznej jest nieco inne. Czy możliwy jest jakiś kompromis w tej sprawie? Wprawdzie rozwiązaliśmy ten problem w projekcie ustawy dotyczącej zmiany ustawy o Agencji Nieruchomości Rolnych, ale raczej nie uda się tego przeforsować w obecnym parlamencie. Wydaje się, że w kolejny rok realizacji płatności wkroczymy ciągle z tym samym problemem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#CzesławMarzec">Dlaczego tak długo trwała realizacja dopłat bezpośrednich? Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmuje się tworzeniem ortofotomapy. Jaki jest stan pracy w tym zakresie? Jak przebiegają prace nad mapą numeryczną dla systemu IACS? Czy są dalsze opóźnienia płatności w przypadku programu SAPARD? Czy może zabraknąć środków na wypłaty dla beneficjantów sektorowych programów operacyjnych w 2005 r. Co się stanie z poprawnie wypełnionymi wnioskami, przyjętymi do weryfikacji lub pozytywnie zweryfikowanymi, na które nie starczy środków finansowych? Rodzaj użytków rolnych wpisanych do ewidencji gruntów jest często nieaktualny. Wielu rolników z powodów finansowych niestety nie dopełnia obowiązku zgłaszania do ewidencji gruntów zmian w użytkowaniu działek. Jak w tym roku będą traktowane przypadki takich niezgodności? Czy rolnik może liczyć na pomoc Agencji w przeprowadzeniu aktualizacji ewidencji?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii wydłużenia okresu realizacji dopłat bezpośrednich. Dlaczego wydłużono to do czerwca? Poprzednio zakładano, że cały proces zakończy się w kwietniu. Co się stało? Kto podjął taką decyzję? Jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu. Mogę jedynie wyrazić swoje niezadowolenie. Rolnik od chwili złożenia wniosku rok czeka na środki finansowe. Rozumiem, że pewne procedury muszą zająć trochę czasu, ale termin kwietniowy powinien być dochowany. Następna sprawa dotyczy programu zalesień. Rolnicy już dawno powinni otrzymać pieniądze, a Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nadal nie podpisuje z nimi umów. Rolnicy zainwestowali pieniądze. Mają określone zobowiązania. Chcieliby uzyskać zwrot środków. Otrzymałem informację, że pieniądze będą wypłacane w grudniu 2005 r. Napisałem w tej sprawie interpelację. Myślę, że należy podjąć działania w celu przyspieszenia tych wypłat. Wiem, że potrzebna jest akredytacja agencji płatniczej, ale przecież ktoś musi o tę akredytację wystąpić. Zachęcano rolników do zalesienia gruntów i składania wniosków, obiecując dopłaty w określonym czasie. Teraz Agencja nie chce podpisywać umów. Czy zabrakło środków, czy też są inne powody tych opóźnień? Kolejna kwestia dotyczy płyt obornikowych. W wielu województwach wyczerpano już środki na zakup płyt obornikowych i nie są już przyjmowane nowe wnioski. Są jednak takie regiony, gdzie wnioski są jeszcze przyjmowane. Dlaczego nie przesunie się pieniędzy do tych województw, gdzie jest większe zapotrzebowanie? Rolnicy pytają, czy w przyszłości ten program będzie nadal realizowany. Teraz jest tak, że jedni dostali środki i na płytę i na przykład na zakup ładowarki, a inni nie uzyskają pieniędzy nawet na zakup płyty obornikowej. Czy w 2005 r. wykorzystamy wszystkie środki z Unii Europejskiej? Jeśli nie, to proszę powiedzieć, w przypadku jakich działań nie jesteśmy gotowi do absorpcji środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechZarzycki">Dlaczego wstrzymano przyjmowanie wniosków w ramach programu rolnośrodowiskowego dotyczącego poplonów?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy nie obiecaliśmy rolnikom zbyt wielu rzeczy? Czy uda się zrealizować wszystkie zapowiedzi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa? Rolnicy złożyli dziesiątki tysięcy wniosków. Teraz okazuje się, że w niektórych przypadkach nie będzie możliwa ich realizacja. Wiemy, że niektóre programy są wstrzymywane ze względu na brak środków. Ciekawe, jak to wszystko jest oceniane z punktu widzenia praw obywatelskich. Wszyscy mają prawo do tych samych form wsparcia i nagle się to ucina. Najwyższy czas, aby powiedzieć, że w budżecie Unii Europejskiej nie ma tyle pieniędzy, aby zrealizować te wszystkie programy w ciągu dwóch lub trzech lat. Trzeba się do tego przyznać. Trzeba stwierdzić, że zabrakło środków i projekty będą realizowane na przykład w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Niedawno odbywały się spotkana przedstawicieli Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z komendantami wojewódzkimi policji. Żądano od Agencji dostarczenia list rolników zawierających między innymi dane o wysokości dopłat. Wiem, że Agencja odmówiła udzielenia takich informacji. Komendy zwróciły się do urzędów gmin o przygotowanie list dziesięciu największych gospodarstw. Urzędy gmin takie listy przygotowały. To przypomina czasy stalinowskie. Zapytałem Komendanta Głównego Policji, czy uważa, że ci najwięksi gospodarze to są potencjalni złodzieje i trzeba ich rozkułaczyć? To jest bulwersujące. To jest kompromitujące. Nie mam pretensji do prezesa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa czy też do pana ministra Stanisława Kowalczyka. Mam pretensję do pana ministra Ryszarda Kalisza. Jak można tak postępować? Mój dziadek był zamykany w więzieniu za czasów stalinowskich. W mojej gminie jestem na dziewiątym miejscu, jeśli chodzi o wielkość gospodarstwa, więc też się znalazłem na tej liście. Do jakich celów mają być wykorzystane te informacje? Wiem, że przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa odmówili udostępniania danych dotyczących rolników. Wokół pieniędzy dla rolnictwa rozpętała się histeria, co doprowadza do szaleńczych zachowań organów ścigania. Nie wiem, jak było w innych województwach, ale dyrektor oddziału Agencji w moim regionie stanął na wysokości zadania i odmówił udostępniania takich danych. Oczywiście nie mówimy tutaj o sytuacji, gdy ktoś naruszył prawo. Chodzi o sporządzanie list dziesięciu największych gospodarstw rolnych. W Kieleckiem to będą gospodarstwa po 15–30 ha. W każdym województwie to będzie wyglądało inaczej. Bardzo proszę przedstawicieli rządu i Agencji o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#StanisławKowalczyk">Poseł Wojciech Zarzycki pytał, ilu rolników jeszcze nie uzyskało rent strukturalnych. Wprawdzie już o tym mówiłem, ale jeszcze raz powtórzę. Do dzisiaj wydano 19.600 decyzji o przyznaniu renty strukturalnej. Wypłacono środki 18.300 rolnikom. Przygotowuje się płatności dla następnych 700 rolników. Wypłaty nastąpią 4 lipca 2005 r. Pozostaje 600 osób. A zatem wnioski są realizowane praktycznie na bieżąco i nie ma już żadnych zaległości. Jeśli chodzi o działanie „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych”, to mamy pewien problem. Płatności są realizowane przez pięć lat, a obecny budżet został ustalony na lata 2004–2006. Oznacza to, że część środków będzie pochodziła już z następnego budżetu na lata 2007–2013. Jeżeli Agencja będzie realizować wypłaty zgodnie z zasadą „n+2”, czyli będzie wypłacać środki rolnikom w 2005, 2006, 2007 i 2008 roku z budżetu na 2004 r., to pieniędzy wystarczy dla około 60 tys. beneficjantów. Jeżeli natomiast założymy, że dwie roczne raty zostaną wypłacone z budżetu 2004–2006, to moglibyśmy zrealizować około 120 tys. wniosków. Pozostałe środki będą pochodziły z PROW na lata 2007–2013. Wydaje się, że korzystniejsze jest to drugie rozwiązanie, ale wtedy następny budżet będzie musiał finansować zobowiązania z lat 2004–2006 i mniej będzie środków do bieżącego wykorzystania. Szacujemy, że z budżetu na lata 2007–2013 trzeba będzie przeznaczyć nawet około 25% środków na realizację zobowiązań z lat 2004–2006. Na tym polega różnica w liczbie wniosków, które mogą być przyjęte w ramach działania „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych”. Osobiście uważam, że powinniśmy podpisać i zrealizować jak najwięcej umów, a środki wypłacać z następnego budżetu. Ktoś mi może jednak zarzucić, że w ten sposób ograniczamy pulę środków dla tych, którzy będą je wykorzystywać później. Jest jeszcze takie ryzyko, że w 2007 r. w ogóle nie będzie środków ze względu na koniec jednego okresu budżetowego i początek drugiego. Jeśli obecnej prezydencji nie uda się osiągnąć porozumienia odnośnie nowego budżetu, to może być tak, że w 2007 rok wkroczymy z prowizorium budżetowym. Wtedy pierwsze środki zaczną spływać do Polski pod koniec 2007 roku. Przyznaję, że nie pamiętam, aby pan minister Wojciech Olejniczak obiecywał finansowanie zmian przeprowadzanych w ewidencji gruntów. Rozumiem, że 1200 zł płaci się w przypadku zmiany przeznaczenia 30 arów w regionie pana posła Wojciecha Zarzyckiego. Te opłaty są różne w różnych częściach kraju, co jednak nie oznacza, że to jest tania operacja. Rozumiem, że ustawa z 1956 r. zapewniała rolnikom pokrycie kosztów z budżetu państwa, ale wtedy wszystkie działania były finansowane z tego źródła. Obecnie tego typu środków budżecie ministra rolnictwa i rozwoju wsi nie ma. W ramach sektorowego Programu Operacyjnego „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich”, są pieniądze na scalanie gruntów rolnych, ale to jest jednak coś innego. Poseł Wojciech Zarzycki pytał także o wstrzymanie przyjmowania wniosków w przypadku programów rolnośrodowiskowych. Nie wstrzymano jeszcze żadnego pakietu w ramach tego programu.</u>
          <u xml:id="u-24.1" who="#StanisławKowalczyk">Być może pan poseł uzyskał błędne informacje. Trzeba to jeszcze wyjaśnić. Posłanka Danuta Hojarska pytała o wypłaty dla młodych rolników. Na to pytanie odpowie pan prezes Wojciech Pomajda. Pani poseł pytała też o możliwość przesunięcia środków. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi od początku informowało o możliwości przesuwania pieniędzy między poszczególnymi działaniami, oczywiście jeśli będą wolne jakieś środki. W ramach naszych kompetencji możemy przesunąć do 10% pieniędzy. Jeśli chodzi o sektorowy Program Operacyjny „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich”, to wydawało się, że największe kwoty można by przesunąć z działania dotyczącego poprawy przetwórstwa. Jednak maksymalna wysokość wsparcia w ramach tego działania wynosi 20 mln zł, co powoduje, że tych środków szybko ubywa. Niemniej jednak na pewno w drugiej połowie roku takie decyzje będą zapadać, aby nie zostały zmarnowane żadne środki. Dotyczy to także Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich i programów rolnośrodowiskowych, gdzie obecnie są niewykorzystane znaczne kwoty. Wzrost dynamiki składania wniosków w ramach tego działania powoduje, że także to źródło potencjalnych przesunięć staje się wątpliwe. W tej chwili Agencja przyjęła już ponad 21 tys. wniosków. A zatem zainteresowanie programami rolnośrodowiskowymi jest coraz większe. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego firmy pożyczkowe są właścicielami maszyn. Chyba, że to dotyczy leasingu. Rolnik kupując maszynę, powinien przenieść tytuł własności na siebie. Myślę, że te przypadki trzeba analizować indywidualnie. Poseł Piotr Krutul pytał o dopłaty w 2006 r. To się wiąże także z pytaniem posła Romualda Ajchlera. Rok 2004 był pierwszym rokiem członkostwa Polski w Unii Europejskiej, a w związku z tym w naszym kraju obowiązywało wiele regulacji przejściowych. Te przepisy już nie obowiązują. Wiemy, że w 2004 r. dla przeliczania dopłat przyjęto średni kurs euro wobec złotego z pierwszej połowy roku. W tej chwili ustalono, że zawsze będzie obowiązywał kurs z ostatniego dnia roboczego września. Oficjalnie zostanie to ogłoszone w lipcu tego roku. Ta zasada będzie obowiązywać już w 2005 r. Poseł Romuald Ajchler pytał na czyj wniosek został zmieniony termin realizacji wypłat. Tak naprawdę nikt nie składał takiego wniosku. Po prostu stosujemy teraz ten sam system, który obowiązuje we wszystkich państwach członkowskich. Przepisy Unii Europejskiej stanowią, że wypłata dopłat bezpośrednich odbywa się od 1 grudnia do 30 czerwca następnego roku. Oczywiście możliwe są odstępstwa. Za zgodą Komisji Europejskiej ten termin będzie można skrócić. Nie wiem, czy kolejny minister rolnictwa i rozwoju wsi zdecyduje się na takie posunięcie. Jeśli zostaną przedstawione odpowiednie argumenty, to Komisja Europejska zapewne wyrazi zgodę. Ostatni komitet do spraw płatności bezpośrednich rozpatrywał na przykład wnioski Portugalii i Hiszpanii o wcześniejsze wypłacenie premii z tytułu hodowli kóz, owiec i krów z uwagi na występującą tam suszę. Te wnioski zostały przyjęte. A zatem jeżeli będzie uzasadnienie dla przyspieszenia dopłat, to Komisja Europejska to uwzględni. Komisja Europejska na pewno niw wyrazi zgody na wydłużenie okresu realizacji wypłat. W tej chwili później można wypłacać tylko do 4% środków bez sankcji finansowych. Poseł Piotr Krutul pytał o to, czy rolnicy będą sankcjonowani za niespełnienie wymogów cross compliance. Do tego systemu będziemy się dostosowywać stopniowo. Trzeba jednak przypomnieć, że cross compliance jest połączony z systemem dopłat funkcjonującym w starych krajach członkowskich Unii Europejskiej, w Słowenii i na Malcie. Tam też przyjęto okresy przejściowe dla wdrażania kolejnych regulacji dotyczących ochrony środowiska, dobrostanu zwierząt itd. Natomiast w systemie uproszczonym obowiązującym w Polsce rolnicy muszą przestrzegać zasad dobrej praktyki rolnej.</u>
          <u xml:id="u-24.2" who="#StanisławKowalczyk">Wszystko zależy od tego, czy nowy minister rolnictwa i rozwoju wsi zdecyduje, że nadal pozostajemy w systemie uproszczonym, czy też że przechodzimy do systemu SPS. Jeśli zastosujemy nowy system, to trzeba będzie wdrożyć wszystkie dyrektywy w zakresie cross compliance. Zgodnie z zasadą wynegocjowaną w Kopenhadze, mamy prawo pozostać przy obecnym systemie dopłat do 2009 r. Jak już powiedziałem, między poszczególnymi działaniami programów możemy przesuwać do 10% środków. Można dokonywać większych zmian, ale wtedy trzeba zatwierdzać tabele finansowe w Komisji Europejskiej. To już jest bardziej skomplikowane, tym niemniej możliwe do wykonania. Jeśli chodzi o zalesienia gruntów rolnych, to zmiany terminów wypłaty środków wynikają z tego, iż Agencja stara się te wypłaty przyspieszyć. Podejmujemy działania w celu maksymalnego skrócenia procedur. Być może uda się zrealizować wnioski jeszcze w okresie wakacji. Dokładne terminy mogę podać dopiero po 5 lipca bieżącego roku. Wtedy firma KPMG przedstawi raport na temat przygotowania Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa do wypłaty tych środków w ramach systemu manualnego. Jeśli opinia audytora będzie pozytywna, to minister finansów w ciągu dwóch dni może zebrać zespół akredytacyjny, który udzieli Agencji akredytacji. Wówczas wypłaty będzie można realizować już w lipcu. Wszystko zależy od raportu audytora. Nie chodzi o to, że ocena audytora będzie negatywna. W dokumencie zostaną wskazane te obszary, gdzie jeszcze trzeba coś poprawić. Dzisiaj odbyło się posiedzenie zespołu akredytacyjnego, na którym zapoznaliśmy się z realizacją rekomendacji firmy KPMG przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Audytor pozytywnie ocenił wykonanie zaleceń znajdujących się w poprzednich raportach. Wszystkie zalecenia zostały wykonane. Myślę, że to jest dobra informacja. Poseł Piotr Krutul pytał także o możliwość rozszerzenia dopłat ONW na obszary małych miast. Kilkakrotnie odpowiadałem już na to pytanie. Problem polega na tym, że ten instrument wsparcia jest przeznaczony dla określonych obszarów. Musi być spełnione kryterium 120 osób na jeden km². Inne obszary są automatycznie eliminowane. Instrument wprowadzono po to, aby zapobiegać wyludnianiu obszarów wiejskich. Trudno mówić o wyludnianiu miasteczek. Poseł Czesław Pogoda pytał o to, ile środków pozostało do wykorzystania w ramach działania „Poprawa przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych”. Łącznie na ten cel przeznaczono około 1,9 mld zł. Do tej pory firmy złożyły wnioski na około 60% tej kwoty. Zakładając, że wszystkie wnioski zostaną zweryfikowane pozytywnie, pozostaje jeszcze około 700 mln zł. Chciałbym jeszcze wrócić do kwestii wsparcia gospodarstw niskotowarowych. Na wniosek Polski i Węgier Komisja Europejska wyraziła zgodę, aby w ramach następnej agendy ten instrument obowiązywał do 2013 r. A zatem wsparcie gospodarstw niskotowarowych oraz grup producentów rolnych będzie możliwe do 2013 r. Problemy poruszone przez posła Czesława Pogodę dotyczą bardzo specyficznych przypadków, które trzeba by dokładnie przeanalizować. Myślę tutaj o ustanawianiu pełnomocników osób przebywających za granicą oraz o kryteriach innych niż cena przy zakupie maszyn.</u>
          <u xml:id="u-24.3" who="#StanisławKowalczyk">Być może więcej na ten temat może powiedzieć prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeśli mielibyśmy podejść do tej sprawy uczciwie, to należałoby każdy z tych przypadków rozpatrywać oddzielnie. Jeśli Agencja do podpisania wniosków wzywa osoby zmarłe, to oczywiście trzeba wyeliminować takie absurdy. Poseł Stanisław Kopeć mówił o problemie bezumownego użytkowania gruntów i otrzymywania z tego tytułu dopłat bezpośrednich. W obecnym stanie prawnym Agencja Nieruchomości Rolnych powinna dochodzić swoich praw w sądzie. Problem polega na wydolności naszego wymiaru sprawiedliwości. Moim zdaniem bezprawne przetrzymywanie wydzierżawionej ziemi i jej użytkowanie po zakończeniu umowy niewiele się różni od zwykłego złodziejstwa. Przede wszystkim należy egzekwować przestrzeganie prawa. Gdyby przepisy były przestrzegane, to nie byłoby tego problemu. Takie jest obecne stanowisko Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tej sprawie. Być może trzeba to stanowisko zaostrzyć i wstrzymać płatności. Niestety nie ma przepisu, który stanowiłby, że można uzależnić wypłatę dopłat od tego typu kryterium. Wymagałoby to nowelizacji istniejących regulacji prawnych. Poseł Czesław Marzec pytał, dlaczego tak długo trwała realizacja wypłat dopłat bezpośrednich. Przypominam, że dopłaty były wypłacane w okresie od 16 października 2004 do 30 kwietnia 2005 r. Gros środków przekazano w grudniu 2004 i w styczniu oraz lutym 2005 r. To wcale nie był długi okres. Unia Europejska przewiduje możliwość wypłat przez siedem miesięcy w każdym kraju członkowskim. Tyle, że na Malcie jest 1 tys. gospodarstw, w Estonii 12 tys. gospodarstw, a w Polsce prawie 1,5 mln. Myślę, że jak na pierwszy rok realizacji tego zadania, to Agencja zrobiła to bardzo dobrze. Nie zdążyłem zanotować pozostałych pytań zadanych przez posła Czesława Marca, więc odpowiem na nie na piśmie. Pytaliście państwo, czy może zabraknąć środków w sektorowym Programie Operacyjnym „Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich”. Biorąc pod uwagę dynamikę składania wniosków, środków może zabraknąć. Do tej pory zawarto umowy wykorzystując 3/4 budżetu na lata 2004–2006. Jeśli tak będzie nadal, to pod koniec roku przekroczymy barierę 100%. W ten sposób odpowiedziałem już na pytanie posła Romualda Ajchlera, czy środki na 2005 r. zostaną w pełni wykorzystane. Jak już powiedziałem, spodziewamy się, że wszystkie pieniądze zostaną wykorzystane. Po pierwsze wpływa bardzo wiele wniosków. Po drugie zgodnie z zasadą „n+2” mamy czas, aby te fundusze rozdysponować. W tej chwili w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa trwają prace nad przyspieszeniem uzyskania akredytacji dla działań „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych” oraz „Inwestycje w gospodarstwach rolnych”. W tej chwili niestety nie mogę podać żadnej konkretnej daty. Poseł Wojciech Mojzesowicz mówił o sporządzaniu list gospodarstw dla policji. Wydaje mi się, że w tym przypadku mogło zostać złamane prawo. Należałoby się zwrócić do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych. Wtedy dowiedzielibyśmy się, czy urzędy gmin postępowały słusznie przekazując listy komendantom wojewódzkim policji. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa od początku stała na stanowisku, że takich danych nie powinna udostępniać, chociaż zdarzało się, że pracownicy Agencji byli zastraszani przez komorników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechMojzesowicz">Tutaj nawet nie chodzi o dane osobowe. Tworzy się pewną atmosferę ścigania i podejrzliwości. Jeśli ktoś złamał prawo, to powinny się tym zająć prokuratora i policja. Natomiast tworzenie list dziesięciu największych gospodarstw w każdej gminie w celu przekazania policji to jest idiotyczny pomysł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechPomajda">Jeśli chodzi o działania policji, to zjawisko się bardzo ostatnio nasiliło. Otrzymywaliśmy sygnały z wielu oddziałów i biur powiatowych, że na różnym szczeblu są wystąpienia o udostępnienie list rolników, którzy ubiegali się o płatności bezpośrednie. Zwracano się o sporządzenie takich list bez żadnego uzasadnienia. W związku z tym Agencja nie przekazywała list rolników. Zaleciłem nawet dyrektorom oddziałów regionalnych, aby wyjaśnili policji, na czym polegają dopłaty bezpośrednie, jaki to jest instrument wsparcia i do kogo można wystąpić w przypadku jakichkolwiek nadużyć. Natomiast zdecydowanie jestem przeciwny przekazywaniu list rolników, którzy ubiegali się o dopłaty bezpośrednie. Niemniej jednak w przypadku stwierdzenia przez nasze służby kontrolne prób nadużyć czy też ewidentnego oszustwa, na przykład przy zawyżaniu powierzchni działek rolnych kwalifikowanych do dopłat, kierujemy sprawy do organów ścigania. Oczywiście odbywa się to w odpowiednim trybie, zgodnie z przepisami, które obligują nas do zgłaszania tego typu przestępstw. Posłanka Danuta Hojarska pytała o wypłaty w ramach działania „Ułatwianie startu młodym rolnikom”. Jeszcze raz powtarzam, że do dzisiaj zrealizowaliśmy płatności dla 7053 rolników na kwotę blisko 353 mln zł. To zadanie jest realizowane bez żadnych opóźnień. Musiałbym sprawdzić ten przypadek, o którym mówiła pani poseł. To jest jakiś indywidualny problem, jeśli wniosek nie jest rozpatrzony od stycznia. Generalnie te wnioski są weryfikowane na bieżąco. Nie jest wstrzymywana realizacja płatności. Mamy w zapasie odpowiednie środki na ten cel. Być może chodzi o ocenę tego wniosku. Dzisiaj odbędzie się spotkanie z dyrektorami oddziałów regionalnych, na którym poproszę przedstawiciela z województwa pomorskiego, aby wyjaśnił mi, dlaczego jest problem z tą konkretną sprawą. Poseł Czesław Pogoda mówił o tym, że rolnicy rozpaczliwie próbują rozwiązać problemy związane z prawem własności i innymi sprawami. Pracownicy Agencji także nie mają łatwo. Pan poseł zwrócił uwagę na stosunki własnościowe dotyczące określonych gospodarstw. Jak dotąd Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie przyznano kompetencji w zakresie regulowania stosunków własnościowych. Niestety na każdym obywatelu tego kraju ciążą określone obowiązki. Bez względu na to, gdzie się mieści gospodarstwo, należy uregulować stosunki własnościowe. Proszę wybaczyć, ale pracownicy Agencji muszą egzekwować dokumenty pozwalające uzyskać wiedzę co do tego, komu przyznajemy pieniądze i na jakiej podstawie. Są reguły, które muszą być zachowane. Mogło się zdarzyć, że przy podpisywaniu umów zażądaliśmy obecności kogoś, kto już nie żyje, ale pracownicy Agencji na pewno o tym nie wiedzieli skoro nie przedstawiono odpowiednich dokumentów. Nie widzę powodu, dla którego takie przypadki należy wytykać aż na forum Komisji. To są indywidualne sprawy, które w żaden sposób nie świadczą o sposobie funkcjonowania Agencji. Kryteria oceny są bardzo istotne przy wszystkich zakupach sprzętu za środki Unii Europejskiej. Jeżeli ktoś odstępuje od reguły cenowej, to musimy się zainteresować, jaki był algorytm i na jakiej podstawie wyliczono proporcje kryterium ceny i gwarancji. To się wiąże z przepisami dotyczącymi zamówień publicznych.</u>
          <u xml:id="u-26.1" who="#WojciechPomajda">Sporządzana jest ocena punktowa w stosunku do wszystkich oferentów. To nie jest nic nowego w tego typu postępowaniach. Jeśli chodzi o eternit, to Agencja musi otrzymać umowę zawartą między rolnikiem a firmą, która zajmuje się utylizacją tego odpadu. Skąd mamy wiedzieć, że potem ten materiał nie będzie składowany w gospodarstwie wnioskodawcy? Nie jesteśmy w stanie kontrolować wszystkich gospodarstw. Musimy zatem korzystać z dokumentacji, którą trzeba załączyć do wszystkich wniosków. Być może to są trudne sprawy, ale pieniądze nie leżą na ulicy. Odpowiadamy za to, aby środki publiczne były wykorzystane zgodne z przeznaczeniem. Agencja jest zobowiązana do przestrzegania określonych przepisów. Jeśli my tego nie dopilnujemy, to zrobią to inni, o których pytał poseł Piotr Krutul. Przyjadą kontrole z przedstawicielami Komisji Europejskiej oraz Ministerstwa Finansów, a więc także urzędy skarbowe. A zatem dbamy o te szczegóły w interesie beneficjantów. Być może uzyskanie odpowiednich dokumentów nastręcza pewne trudności, ale tak naprawdę walczymy o to samo. Chodzi o to, aby pieniądze trafiały do najbardziej potrzebujących, spełniających określone wymogi. Chciałbym się także odnieść do wypowiedzi dotyczących przesuwania środków w ramach działań PROW i SPO. Proponujemy, aby takie decyzje podejmować w ostatniej chwili. Oczywiście nie możemy dopuścić do tego, że nie zostaną wykorzystane wszystkie środki, ale jednocześnie trzeba dać szansę rolnikom skorzystania z różnych instrumentów wsparcia. Nie wszyscy złożyli wnioski tuż po uruchomieniu poszczególnych działań. Trzeba jednak niektórym regionom dać szansę, bo tam też są różne potrzeby. Nie sądzę, aby w tej chwili ktoś był na tyle odważny, aby zabrać pieniądze z jednego województwa na rzecz innego. Przesuwanie środków między działaniami będzie łatwiejsze, ale jak już powiedział pan minister Stanisław Kowalczyk, dynamika składania wniosków rośnie, więc nie wiadomo, czy tak naprawdę znajdą się źródła finansowania dla takich przesunięć. Właśnie dlatego Agencja wcześniej rozpoczęła przyjmowanie wniosków w ramach działań „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych” i „Dostosowanie gospodarstw rolnych do standardów Unii Europejskiej”. Chcieliśmy sprawdzić, w których regionach jest większe zainteresowanie i zapotrzebowanie. Dzięki temu będziemy mogli dokonać pewnych przesunięć w nowym okresie budżetowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zadać pytanie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#CzesławPogoda">Nie sądziłem, że pan prezes Wojciech Pomajda poczuje się urażony moimi pytaniami. Poruszyłem problemy, z którymi mają do czynienia rolnicy przy wypełnianiu wniosków. Myślę, że należy się do tego odnieść z troską. Najważniejsza jest kwestia zasiedlenia ziem zachodnich, gdzie jedno siedlisko przekazywano kilku gospodarzom. Dzisiaj jeden z nich chce nadal prowadzić gospodarstwo, ale oni nigdy nie uporządkują spraw własnościowych. Takich przypadków są setki. Rolnik nie może być eliminowany z tego powodu, jeśli składa dokumenty i ma dowody, że jest współwłaścicielem gospodarstwa. Taki wniosek powinien być przyjęty. Nie można dopraszać do podpisania wniosków osób, które się nigdy nie zjawią. To jest naprawdę poważny problem, z którym często spotykają się pracownicy Agencji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#DanutaHojarska">Chciałabym uzyskać na piśmie odpowiedź w sprawie braku ubezpieczenia małżonków rolników, którzy otrzymali renty strukturalne. Rolnicy się śmieją, że Agencja schodzi na psy, bo wymaga się od rolnika zaświadczenia z gminy, że ten nie zalega z podatkiem za psa. Myślę, że jeśli w zaświadczeniu jest napisane, że rolnik nie zalega z podatkami, to nie trzeba wydawać odrębnego zaświadczenia o podatku za psa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym prosić o konkretną odpowiedź dla rolników, których namawiałem do składania wniosków w zakresie działania „Wsparcie gospodarstw niskotowarowych”. Złożono 116 tys. wniosków. Pan minister Stanisław Kowalczyk stwierdził, że jedna z opcji jest taka, że środki otrzyma tylko 60 tys. rolników. Co się stanie z pozostałymi wnioskami? Czy one będą realizowane w dalszej kolejności? Czy wnioskodawcy zostaną poinformowani o przyczynach takiej decyzji? Nie można lekceważyć problemu dotyczącego aktualizacji ewidencji gruntów. Chodzi o wymóg wprowadzenia zmian w ewidencji do końca roku. Przez wiele lat rolnicy zmieniali sposób wykorzystania gruntów, ale nie wprowadzali tych zmian do ewidencji. Nigdy nie było takiego wymogu w przypadku użytków rolnych. Uważam, że rząd powinien przeanalizować obecną sytuację. Nie wolno dopuścić, do sytuacji w której 40–50% rolników nie będzie mogło złożyć wniosków o dopłaty bezpośrednie w 2006 r. Myślę, że należy wydłużyć okres uzupełnienia tych danych, ponieważ rolnicy nie mają pieniędzy na pokrycie kosztów zmian w ewidencji gruntów. Płatności obszarowe zostały już dawno wydatkowane. Potrzebna jest finansowa pomoc państwa. Jeszcze raz podkreślam, że w wojewódzkie łódzkim ten problem dotyczy około 60% gospodarstw. Pan minister mówił, że ceny w tym województwie są niższe, ale co ma zrobić rolnik, który posiada gospodarstwo o powierzchni 7 ha i miał cztery łąki. Koszty będą znaczne. W niektórych przypadkach to będą duże kwoty. Chciałbym prosić o przeanalizowanie sytuacji i podjęcie odpowiednich działań w celu zabezpieczenia środków finansowych na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowicz">Byłem w różnych regionach kraju i rolnicy bez przerwy zwracają uwagę na ten problem. Myślę, że powinniśmy się zastanowić, co można zrobić, aby ten problem rozwiązać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#StanisławKowalczyk">Realizacja wszystkich wniosków w ramach Planu Rozwoju Obszarów Wiejskich odbywa się według kolejności zgłoszeń. W związku z tym rolnicy będą otrzymywać środki z tytułu „Wsparcia gospodarstw niskotowarowych” w kolejności składania wniosków do wysokości kwoty przewidzianej na ten cel w budżecie. Szacunki mają taką właściwość, że nie są dokładnie. Nikt nie był w stanie powiedzieć, czy uda się zrealizować 116 czy 120 tys. wniosków. W tej chwili wspólnie z Ministerstwem Finansów pracujemy nad rozwiązaniem tego problemu. Kiedy te prace dobiegną końca, będzie wiadomo, czy możemy wypłacić środki 120 tys. rolników, czy też musimy zabezpieczyć środki dla beneficjantów na lata 2007–2013. Wtedy Agencja będzie mogła zrealizować tylko 100 a może 80 tys. wniosków. Pieniądze na ten cel znajdą się także w następnym budżecie, bowiem instrument będzie stosowany do 2013 r. Jeśli chodzi o aktualizację ewidencji gruntów, to nie ulega wątpliwości, że to jest poważny problem. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeprowadziło rozpoznanie skali tego zjawiska. Sytuacja jest bardzo zróżnicowana w poszczególnych regionach kraju. Poprosiliśmy ekspertów o oszacowanie kosztów rozwiązania tego problemu na terenie całego kraju. Okazało się, że potrzeba od 400 do 500 mln zł. Zapytaliśmy ministra finansów, czy można to sfinansować z budżetu państwa. Odpowiedziano nam, że nie ma takiej możliwości. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, to właściciel gruntu jest zobowiązany do doprowadzenia do zgodności danych znajdujących się w ewidencji gruntów. Przyznaję, że na razie nie mamy w tej kwestii gotowego rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#DariaOleszczuk">Chciałabym się wypowiedzieć w kwestii zasad współwłasności. Zgodnie z przepisami Kodeksu cywilnego, jeśli istnieje współwłasność w częściach ułamkowych, rozporządzanie całością i podejmowanie zobowiązań jest możliwe przy udziale wszystkich współwłaścicieli. To nie wynika z zasad narzuconych przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tak stanowi Kodeks cywilny. Rzeczywiście problem ksiąg wieczystych i współwłasności występuje najczęściej na terenie ziem zachodnich. Rzutuje to na stan ewidencji w całym kraju. Agencja również ponosi negatywne konsekwencje tego stanu rzeczy. Stawia się nam zarzuty, że posługujemy się nierzeczywistymi danymi. A zatem to nie jest zła wola pracowników Agencji. To jest egzekwowanie przepisów Kodeksu cywilnego i zasad współwłasności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#CzesławPogoda">A gdybyśmy na to spojrzeli jeszcze inaczej? Każdy rolnik, który jest w takiej sytuacji i składa wniosek, nie ma szans, aby spełnić warunek obecności współwłaścicieli przy podpisaniu wniosku. W ten sposób producent rolny jest wyeliminowany ze wszelkich form wsparcia. Być może wystarczyłoby, że rolnik złoży oświadczenie, że użytkuje 1/3 gruntów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia ostatniego punktu porządku obrad - sprawy różne. O głos prosił poseł Wojciech Zarzycki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechZarzycki">Pan minister odpowiedział na moje pytanie w taki sposób, że właściwie nie widać szansy na rozwiązanie problemy pokrycia kosztów aktualizacji ewidencji gruntów. W związku z tym uważam, że Komisja powinna w tej sprawie wystosować dezyderat. W tej kwestii popiera nas Krajowa Rada Izb Rolniczych oraz Krajowy Związek Kółek i Organizacji Rolniczych. Będę domagał się rozwiązania tego problemu. Należy pokrywać te koszty z budżetu państwa, ponieważ to nie rolnicy są winni, że musieli zrezygnować z produkcji mleka. Takie warunki stworzyła Unia Europejska. Do tego jeszcze dochodzi problem suszy i melioracji gruntów. To nie rolnicy są winni, że muszą zmieniać przeznaczenie gruntów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę wnioskodawcę, aby przygotował projekt dezyderatu na następne posiedzenie Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym poruszyć pewien problem. Chodzi o to, że posłowie muszą wpisywać do Rejestru korzyści dopłaty bezpośrednie. Proszę prezydium Komisji, aby wystąpiło do marszałka Sejmu, aby nie stawiał takich wymagań. Uważam, że dopłaty bezpośrednie to jest jałmużna, którą z budżetu krajowego wypłaca się rolnikom. Nie uważam, aby konieczne było wpisywane tego do Rejestru korzyści. Uważam, że zmuszanie nas do takich działań jest niemoralne.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Znając stosunek marszałka Sejmu do wsi i rolnictwa, spotkamy się z odmową. W związku z tym nie będę występował z takim wnioskiem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#StanisławKopeć">Wydaje mi się, że takimi sprawami zajmuje się Komisja Regulaminowa i Spraw Poselskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>