text_structure.xml 77.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi lub propozycje zmian do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Rozpoczynamy od dokończenia rozpatrywania sprawozdania podkomisji nadzwyczajnej. Proszę posła Romualda Ajchlera o prowadzenie tej części obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#RomualdAjchler">Na wczorajszym posiedzeniu Komisji posłowie zdecydowali, aby sprawozdanie w części dotyczącej art. 24e i 24g w rozdziale 4a w zmianie nr 9 odesłać ponownie do podkomisji w celu dopracowania poprawek zgłoszonych przez grupę posłów. Podkomisja zakończyła pracę. Bardzo proszę posłankę Zofię Grzebisz-Nowicką o przedstawienie wyników prac podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Zgodnie z zaleceniami Komisji, podkomisja ponownie rozpatrzyła poprawki do projektu ustawy z druku nr 3379 dotyczące art. 24e i 24g. Przypominam, że w trakcie prac podkomisji nikt nie podważał tych regulacji, które były zawarte w projekcie rządowym. Natomiast posłanka Dorota Arciszewska-Mielewczyk wraz z grupą posłów zgłosiła poprawki na wczorajszym posiedzeniu Komisji, podczas rozpatrywania sprawozdania podkomisji. Po burzliwej dyskusji zdecydowano, że te poprawki zostaną jeszcze raz przeanalizowane przez podkomisję. Na posiedzeniu podkomisji złożono już poprawne pod względem legislacyjnym poprawki. Jak państwo pamiętacie, poprzednia wersja tych przepisów została zakwestionowana przez przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, jako niekonstytucyjna. Natomiast pozostały uwagi o charakterze merytorycznym. Pewne uwagi ma także przedstawicielka Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. W głosowaniu poprawki nie uzyskały poparcia członków podkomisji. Wnoszę zatem o przyjęcie regulacji zawartych w sprawozdaniu podkomisji w druku nr 3379.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Zgłaszam poprawkę do zmiany nr 9. Wczoraj na temat naszej propozycji odbyła się długa dyskusja. Chciałabym wyjaśnić, że nikt nie podważa kompetencji lekarzy weterynarii. Nie chcemy ingerować w ich kompetencje w zakresie ochrony zdrowia zwierząt, czy badania produktów odzwierzęcych przeznaczonych do spożycia przez ludzi. Ten przepis nie dotyczy zwierząt gospodarskich. Paszporty, o których jest tutaj mowa, wydaje się wyłącznie zwierzętom domowym. Nikt nie kwestionuje tego, że lekarz weterynarii odpowiada za badanie, wydanie paszportu oraz wykonanie wszystkich czynności, które są niezbędne do stwierdzenia stanu zdrowia zwierzęcia. Celem poprawki jest tylko to, aby lekarze weterynarii lub właściciele zwierząt mieli możliwość wyboru źródła zaopatrzenia w druki paszportów. Właściciel zwierzęcia wcale ni musi kupować tego druku u lekarza weterynarii. Chcemy, aby paszporty były drukowane przez różne podmioty, oczywiście z zachowaniem wymogów określonych w rozporządzeniu nr 998/2003. Chodzi po prostu o przełamanie monopolu Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. Chcemy, aby podmioty, które chcą drukować paszporty, miały taką możliwość. W związku z tym poprawka stanowi, jakie warunki muszą być spełnione, aby podmiot uzyskał numer producenta druków paszportów oraz został wpisany do rejestru producentów. Jeszcze raz powtarzam, że nikt nie zamierza zabierać pracy lekarzom weterynarii. Tylko lekarz weterynarii może wydać paszport po przebadaniu zwierzęcia. Wczoraj przedstawiciele Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej twierdzili, że Izba prowadzi działalność gospodarczą. Te informacje okazały się nieprawdziwe. Samorząd zawodowy nie prowadzi takiej działalności. Proszę się zdecydować, jak jest naprawdę. Wczoraj posłowie wyrabiali sobie opinię na podstawie nieprawdziwych informacji. Pan minister Józef Pilarczyk stwierdził, że wprowadzenie tych poprawek nie zakłóci czynności wydawania paszportów przez lekarzy weterynarii. Bardzo proszę, aby nie monopolizować rynku paszportów dla zwierząt. Cena druku powinna być niska.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Bardzo proszę panią poseł, aby nie obrażała członków podkomisji oraz zaproszonych gości. Nikt tam nie kłamał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#AntoniMężydło">Myślę, że na tym tle powstało wiele nieporozumień. W Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest duże lobby weterynaryjne. Chodzi o tych członków Komisji, którzy są lekarzami weterynarii. Oni będą dbali o to, aby ich korporacja zawodowa czerpała zyski ze stanowionego prawa. My dzisiaj mając tę świadomość, musimy się temu przeciwstawić. Na koszt wydania paszportu są nakładane duże narzuty korporacyjne. Wobec tego cena paszportu jest bardzo wysoka. Pan minister Józef Pilarczyk mówił wczoraj, że cena samego druku wynosi 2,50 zł, ale już za wydanie paszportu trzeba będzie zapłacić 51 zł. Uważam, że Sejm powinien stanąć na wysokości zadania i nie pozwolić na lobbing na rzecz jednej korporacji zawodowej. Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna jest taką korporacją, która chce czerpać zyski ze źle stanowionego prawa. Uważam, że powinniśmy przyjąć poprawki zgłoszone przez posłankę Dorotę Arciszewską-Mielewczyk. Czas najwyższy skończyć z korporacjami. Czas zacząć stanowić dobre prawo. Trzeba to tak zorganizować, żeby każdy podmiot, który chce prowadzić taką działalność, mógł wytwarzać te paszporty. Oczywiście są tutaj zachowane wszystkie wymogi rozporządzenia 998/2003. Chodzi tylko o to, aby nie stanowić prawa korzystnego tylko dla jednej korporacji zawodowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AndrzejFedorowicz">Właściwie wszystkie argumenty zostały już wypowiedziane na posiedzeniu podkomisji. Podkomisja odrzuciła te poprawki sześcioma głosami przeciwko dwóm. Moim zdaniem proponowane poprawki nie są poważne. Korporacja, o której jest tutaj mowa, zrzesza lekarzy weterynarii, wybitnych fachowców. Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna nie dba tutaj o finanse, ale o stan epizootyczny w kraju. Wiadomo, że paszporty muszą być wydawane przez lekarzy weterynarii. Uważam jednak, że nieporozumieniem jest to, aby w ustawie zapisywać sposób produkcji druków paszportowych. Wystawiający paszporty sami wybiorą dostawcę druków. Jak wnioskodawcy wczoraj podkreślali, jest wolny rynek, a w związku z tym Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna sama wybierze od kogo będzie kupować druki paszportów. Nie można zapisywać w ustawie, że produkcją druków zajmie się jakieś towarzystwo które jutro może przestać istnieć. Opowiadam się za odrzuceniem tych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#RomualdAjchler">Proszę o stanowisko rządu w tej sprawie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#JózefPilarczyk">Jeśli chodzi o złożoną poprawkę, to różnica w stosunku do przedłożenia rządowego polega na tym, że Krajowa Izba Lekarsko-Weterynaryjna zostaje wyeliminowana jako jedyny pośrednik w przekazywaniu druków dla lekarzy, którzy będą wydawać paszporty dla zwierząt. Do wydawania paszportów jest upoważniony tylko i wyłącznie lekarz weterynarii. Zgodnie z przepisem zawartym w sprawozdaniu podkomisji, lekarz weterynarii zaopatruje się w druk paszportu w Krajowej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej. Wnioskodawcy proponują, aby lekarz mógł kupować paszporty u producentów druków. Tych producentów może być wielu. Po przyjęciu takiego rozwiązania, każdy podmiot będzie mógł zgłosił do ministra rolnictwa i rozwoju wsi chęć wytwarzania druków paszportów dla zwierząt. Minister będzie miał obowiązek zaewidencjonowania producenta i opublikowania w Internecie listy zarejestrowanych producentów. W przedłożeniu rządowym znajduje się przepis, który pozwala ministrowi rolnictwa i rozwoju wsi rozliczyć Krajową Izbę Lekarsko-Weterynaryjną z dystrybucji druków paszportowych. Natomiast po przyjęciu poprawki takiej kontroli nie będzie. Co się stanie, jeśli na przykład 100 podmiotów będzie chciało drukować paszporty? Nie wiadomo, ile drukarń zgłosić chęć wytwarzania paszportów. Dokument jest ważny dopiero po wypełnieniu przez lekarza weterynarii, wpisaniu numeru oznakowanego zwierzęcia i wklejeniu przez właściciela fotografii tego zwierzęcia oraz wpisaniu obowiązkowych szczepień. Po przyjęciu poprawki ta kontrola będzie dużo słabsza, w wyniku przyjęcia przepisu z przedłożenia rządowego. Niezależnie od tego, jakie rozwiązanie zostanie przyjęte, paszporty i tak będą wydawać lekarze weterynarii. Nikomu nie zabieramy tych możliwości. Decyzja należy do Komisji. Nie chcę się opowiadać po żadnej ze stron. Nie będę lobbował ani na rzecz Krajowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej, ani na rzecz Polskiego Towarzystwa Rejestracji i Identyfikacji Zwierząt. Zresztą to już nie jest takie istotne, ponieważ Towarzystwo i tak nie będzie mogło wydawać paszportów. Mówimy tutaj tylko o możliwości produkcji druków paszportowych. Wszystkie dyskusje dotyczące wysokości opłat za wydanie paszportu, nie są moim zdaniem uzasadnione. Zgodnie z przedłożeniem rządowym, minister rolnictwa i rozwoju wsi ustala wysokość opłaty w drodze rozporządzenia. W przepisie proponowanym w poprawce minister rolnictwa i rozwoju wsi wyznacza maksymalną opłatę za wydanie paszportu. Różnicy praktycznie nie ma.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#RomualdAjchler">Słyszeliśmy te argumenty już wczoraj. Większą część poprzedniego posiedzenia Komisji poświęciliśmy na rozpatrywanie tych przepisów. Czy rząd popiera poprawki zgłoszone przez posłankę Dorotę Arciszewską-Mielewczyk?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#JózefPilarczyk">Jestem zobowiązany do popierania przepisu znajdującego się w przedłożeniu rządowym. Natomiast informuję, że przyjęcie poprawek nie będzie miało istotnego wpływu na funkcjonowanie ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RomualdAjchler">Bardzo proszę o opinię przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#MichelRyba">Czy poprawka zgłoszona na posiedzeniu podkomisji, wraz z naszymi zmianami redakcyjnymi, jest tożsama z tą poprawką, którą teraz zgłaszają wnioskodawcy? Wczoraj zarzucano nam, że nie chcemy pomagać posłom w formułowaniu przepisów, To nie była prawda, ponieważ wypracowanie tych przepisów, które zgłoszono na posiedzeniu podkomisji trwało ponad dwie godziny. A mimo to w trakcie obrad podkomisji okazało się, że jeszcze trzeba coś poprawić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#RomualdAjchler">Proszę wnioskodawców o wypowiedź w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Proponuję, aby art. 24e i 24g otrzymały następujące brzmienie: „Art. 24e. 1. Lekarz weterynarii, o którym mowa w art. 24d ust. 1, wydaje paszport, jeżeli zwierzę zostało oznakowane zgodnie z przepisami rozporządzenia 998/2003. 2. Lekarz weterynarii, o którym mowa w art. 24d ust. 1, wydaje decyzję o odmowie wydania paszportu, w przypadku niespełnienia wymagań określonych w przepisach rozporządzenia 998/2003. 3. Od decyzji, o której mowa w ust. 2, przysługuje odwołanie do okręgowej rady lekarsko-weterynaryjnej właściwej dla lekarza weterynarii wydającego paszport. 4. Okręgowa rada Lekarsko-weterynaryjna rozpatruje odwołanie od decyzji, o której mowa w ust. 2, oraz wydaje uchwałę w tej sprawie. 5. W zakresie nieuregulowanym ustawą, w sprawach wpisu, odmowy wpisu do rejestru, skreślenia z rejestru oraz wydawania paszportów stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego. 6. Lekarz weterynarii wydając paszport jest obowiązany korzystać z druków paszportów spełniających wymagania określone w przepisach wydanych na podstawie rozporządzenia 998/2003. 7. Lekarz weterynarii pobiera wynagrodzenie za wydanie paszportu, o którym mowa w ust. 2. 8. Minister właściwy do spraw rolnictwa w porozumieniu z ministrem właściwym do spraw finansów publicznych określi, w drodze rozporządzenia, maksymalną wysokość wynagrodzenia lekarza weterynarii za wydanie paszportu, o którym mowa w ust. 2, mając na względzie zakres czynności związanych z wydaniem paszportu oraz koszty poniesione przy zakupie druku paszportu. Art. 24g. 1. Druk paszportu posiada niepowtarzalny numer identyfikacyjny składający się z: 1) liter „PL”, 2) trzech cyfr oznaczających producenta druków paszportów, 3) ośmiu cyfr oznaczających kolejny numer druku paszportu. 2. Minister właściwy do spraw rolnictwa nadaje producentowi druków paszportów, na jego wniosek, numer identyfikacyjny producenta. 3. Minister właściwy do spraw rolnictwa prowadzi wykaz producentów druków paszportów, którym nadał numer identyfikacyjny producenta. 4. Wykaz producentów, o którym mowa w ust. 3, jest jawny. Wykaz umieszcza się na stronie internetowej ministerstwa obsługującego ministra właściwego do spraw rolnictwa”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#MichelRyba">Rozumiem, że w art. 24g ust. 1 pkt 2 zamiast wyrazu „dwóch” używamy wyrazy „trzech”. To jest poprawka merytoryczna. Biuro Legislacyjne Kancelarii Sejmu nie ma uwag do przedstawionych poprawek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#RomualdAjchler">Zgodnie z sugestią przedstawiciela Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu zaczniemy od głosowania nad przyjęciem art. 24e i 24g w brzmieniu proponowanym przez podkomisję. Przyjęcie tych przepisów będzie jednocześnie oznaczało odrzucenie zgłoszonych poprawek. Wnioskodawcy będą wtedy mogli złożyć wniosek mniejszości. Czy ktoś z państwa ma wątpliwości w kwestii zaproponowanej procedury?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#AntoniMężydło">Tak, mam wątpliwości. Pan minister Józef Pilarczyk stwierdził, że nie wie, czy ten przepis będzie zgodny z prawem Unii Europejskiej. Proponuję zatem, aby w tej sprawie wypowiedziała się przedstawicielka Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#RomualdAjchler">Bardzo proszę, aby przedstawiciel Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu wypowiedział się w kwestii procedury głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MichelRyba">Pan przewodniczący mówił o sposobie głosowania. Posłowie będą głosowali za przyjęciem przepisów zawartych w sprawozdaniu podkomisji. Jeśli państwo jesteście za przyjęciem przepisów zawartych w sprawozdaniu podkomisji, do głosujecie „za”, a jeśli jesteście państwo za przyjęciem poprawki, to głosujecie „przeciwko”. Natomiast poseł Antoni Mężydło prosił o to, aby w tej sprawie wypowiedziała się przedstawicielka Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#KatarzynaOkoń">Przepisy Unii Europejskiej nie regulują kwestii dystrybucji paszportów. W związku z tym to nie jest objęte prawem Unii Europejskiej. Natomiast przepisy rozporządzenia, które obowiązują wprost, stanowią, że paszporty są wydawane przez lekarzy weterynarii wyznaczonych przez właściwy organ. Z przepisów Unii Europejskiej wynika jedynie, że państwa członkowskie muszą zapewnić sprawny system identyfikacji zwierząt oraz system kontroli niepowtarzalności numerów paszportów. Czy ten system zostanie zapewniony, czy nadzór nad nim będzie funkcjonował prawidłowo, pokaże praktyka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#RomualdAjchler">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem art. 24e i 24g w brzmieniu proponowanym w sprawozdaniu podkomisji? Stwierdzam, że Komisja 25 głosami, przy 6 przeciwnych i 1 wstrzymującym się, przyjęła art. 24e i 24g w brzmieniu proponowanym przez podkomisję.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#DorotaArciszewskaMielewczyk">Zgłaszam wniosek mniejszości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#RomualdAjchler">Proszę złożyć ten wniosek na piśmie do zakończenia posiedzenia Komisji. Przystępujemy do głosowania nad całością projektu ustawy. Kto z państwa jest za przyjęciem projektu ustawy o zmianie ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz o zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt oraz o zmianie niektórych innych ustaw? Stwierdzam, że Komisja 24 głosami, przy 5 przeciwnych i braku wstrzymujących się, przyjęła projekt ustawy. Pozostał nam jeszcze obowiązek wyboru posła sprawozdawcy. Zgłaszam kandydaturę posłanki Zofii Grzebisz-Nowickiej. Czy pani poseł się zgadza?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">Tak, zgadzam się.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#RomualdAjchler">Czy są inne kandydatury? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja poparła tę kandydaturę. Sprzeciwu nie słyszę. Urząd Komitetu Integracji Europejskiej przedstawi opinię o zgodności projektu ustawy wraz z poprawkami z prawem Unii Europejskiej do piątku, do godziny 15.00. Bardzo proszę pana posła Wojciecha Mojzesowicza o dalsze prowadzenie obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o restrukturyzacji zadłużenia rolników w świetle ustawy z dnia 27 stycznia 2003 r. o zmianie ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Bardzo proszę pana ministra Stanisława Kowalczyka o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKowalczyk">Jak państwo wiecie, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przejęła wierzytelności byłego Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Prowadzono działalność związaną z odzyskaniem środków, które w ramach tego Funduszu zostały przekazane. Po prawie dziesięciu latach w dalszym ciągu część tych środków nie została zwrócona przez dłużników. W związku z tym jeszcze w ubiegłej kadencji Sejmu podjęto inicjatywę legislacyjną, aby umożliwić rozwiązanie tego problemu. Procedowanie nad tym projektem nie zostało zakończone. W Sejmie obecnej kadencji został przygotowany nowy projekt ustawy, który przyjęto 27 sierpnia 2003 r. Przepisy dają prezesowi Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa możliwość umarzania całości lub części spłaty wierzytelności byłego Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. W nowelizacji ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa bardzo skrupulatnie wyliczono okoliczności, które muszą zaistnieć, aby prezes Agencji po złożeniu wniosku mógł umorzyć część lub całości wierzytelności. Te okoliczności są związane przede wszystkim z brakiem środków, dzięki którym Agencja mogłaby prowadzić windykację oraz z tym, że koszty windykacji mogłyby być wyższe niż odzyskane środki. Ustawa weszła w życie w październiku 2003 r. i od tego momentu Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przygotowywała odpowiednie procedury postępowania. Następnie przeprowadzono akcję informacyjną, przekazując rolnikom, w jaki sposób i gdzie można składać wnioski. Szczegółowe informacje w zakresie restrukturyzacji zadłużenia przedstawią państwu pracownicy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Aby zmniejszyć zadłużenie rolnictwa w bieżącym roku, w roku przystąpienia Polski do Unii Europejskiej, w okresie przechodzenia z instrumentów wsparcia krajowego na instrumenty finansowane z środków Unii Europejskiej, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wspólnie z Agencją podjęły kilka inicjatyw ustawodawczych. One sprowadzają się głównie do faktu, że spłata kredytów klęskowych oraz obrotowych na zakup rzeczowych środków do produkcji, których termin zapadalności przypada na drugą połowę tego roku, została wydłużona o 12 miesięcy. Podejmujemy także działania związane ze zmniejszeniem restrykcji w stosunku do dłużników Agencji, którzy zaciągnęli kredyty inwestycyjne i mają problemy z ich spłatą z uwagi na sytuację rynkową, a zrealizowali dane przedsięwzięcie lub go nie zrealizowali z przyczyn nieleżących po stronie kredytobiorcy. To znacznie łagodzi restrykcje związane ze zwrotem środków publicznych. Jak już powiedziałem, przedstawicielka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa poinformuje teraz państwa, na jakim etapie są prawe operacyjne, związane z restrukturyzacją tych wierzytelności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zajęliśmy się tym tematem, ponieważ otrzymywaliśmy wiele niepokojących sygnałów od rolników i związków zawodowych. Szkoda, że gdy Komisja podjęła ten temat, na posiedzeniu nie ma przedstawicieli związków zawodowych. Jeżeli te organizacje proszą o wprowadzenie tematu pod obrady Komisji, to oczekuję, że ich przedstawiciele będą uczestniczyć w dyskusji. Temat jest bardzo ważny. Musimy się zastanowić, jak wyjść z tego zaklętego kręgu. Licytowanie gospodarstw, to nie jest dobre rozwiązanie. Dlatego właśnie wprowadziliśmy ten punkt do porządku obrad. W imieniu Komisji wystosuję pismo do związków zawodowych. Zwrócę uwagę, że jeśli organizacje związkowe domagają się wprowadzenia pod obrady Komisji jakiegoś problemu, to byłoby dobrze, gdyby przedstawiciele tych organizacji uczestniczyli w posiedzeniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ElżbietaSuprun">Chciałabym zwrócić uwagę, że wszystkie procedury i przepisy, które omówił wcześniej pan minister Stanisław Kowalczyk, pozwalają na umorzenie wierzytelności wtedy, gdy sytuacja zagraża ważnym interesom dłużnika i jego egzystencji. To jest podstawowa przyczyna rozpatrywania wniosków o umorzenie. Do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynęło 875 wniosków u umorzenie wierzytelności byłego Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa. Zwrócono się do 677 dłużników o uzupełnienie wniosków w związku z niekompletną dokumentacją potwierdzającą stan majątkowy oraz okoliczności zaistnienia przesłanek wskazanych w art. 10d ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Do tej pory 444 wnioskodawców uzupełniło tę dokumentację w terminie 14 dni. Niestety 160 dłużników nie dotrzymało 14 dniowego terminu, a zatem Agencja musiała odesłać im wnioski. Po przeanalizowaniu dokumentów wydaliśmy negatywną decyzję w przypadku 38 wniosków. W przypadku 49 wniosków Agencja przesłała do ministra finansów prośbę o zgodę na umorzenie kwoty wyższej niż 15 tys. zł. Dotychczas zawarto 47 umów o umorzenie długów, z tego 26 umów dotyczy wierzytelności nieprzekraczających 15 tys. zł. Pozostałe umowy zawarto z dłużnikami, w przypadku których wierzytelności przekraczały kwotę 15 tys. zł, na skutek pozytywnej decyzji ministra finansów. Najniższa umorzona kwota wynosi około 2300 zł. Najwyższa umorzona do tej pory kwota to około 300.000 zł. Na skutek zawarcia wyżej wymienionych umów umorzeniu uległy wierzytelności w kwocie 1.978.315 zł. Należy pamiętać, że w wyniku działania Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa udzielono pomocy na kwotę 301 mln zł. Pozostało jeszcze do odzyskania 95,5 mln zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#LechKuropatwiński">Chciałbym złożyć wniosek o powołanie podkomisji w tej sprawie. Chodzi o to, aby członkowie podkomisji wspólnie z przedstawicielami związków zawodowych przeanalizowali problem i raz na zawsze go rozwiązali. W przeciwnym wypadku znowu powtórzy się ta sama sytuacja - rolnicy nie będą wiedzieć o możliwości umorzenia tych wierzytelności. Wszystkie instytucje powinny tu ze sobą współpracować. Najważniejsze jest powiadomienie rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#WacławKlukowski">Kiedy znowelizowano ustawę o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, byłem bardzo zadowolony, ponieważ na moim terenie jest kilku rolników, którzy wpadli w „pułapkę Balcerowicza”, którzy wzięli kredyty na modernizacje chlewni. Potem, jak wiemy, odsetki rosły w takim tempie, że rolnicy nie byli w stanie spłacić tych kredytów. Ci ludzie wpłacili już dwa razy więcej pieniędzy niż wzięli, a jeszcze mają kilka razy więcej do spłacenia. Osobiście nakłaniałem ich do złożenia wniosków o umorzenie tych wierzytelności. Dzwoniliśmy do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Było około 300 takich wniosków, ale wszystkie zostały odesłane. Moim rolnikom także te wnioski odesłano. Zażądano takich informacji, z ilu osób składa się rodzina, ile mają dzieci, ile maja lat etc. Ja to rozumiem. Zażądano też oświadczenia, że komornik odstąpił od ściągania należności. To jest celowe działanie, bo rolnicy nigdy takiego pisma nie dostaną. Jeżeli dług jest wobec banku, to tylko bank może takie pismo otrzymać. Jeśli zobowiązania są wobec urzędu skarbowego, to takie pismo otrzyma urząd skarbowy - nigdy rolnik. W tym momencie rygor 14 dni na uzupełnienie dokumentów był nierealny. Niemniej rolnicy jakimś cudem takie pismo dostali i je wysłali. Wtedy jednak Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zastanawiała się 3 miesiące, w jaki sposób odrzucić ten wniosek. Wreszcie skierowano wnioski do komornika. Kiedy już rolnicy ujawnili majątki, to Agencja wystąpiła do komornika, aby ściągał należności. Wstyd mi za takie działania Agencji. Wstydzę się, że jestem posłem i że nakłaniałem rolników do składania wniosków o umorzenie długów. Wstyd mi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#DanutaHojarska">Czy dysponujecie państwo informacjami, ilu rolników nie skorzystało jeszcze z możliwości umorzenia długów? Wiemy tylko, że do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wpłynęło 875 wniosków. Z naszych informacji wynika, że jest znacznie więcej zadłużonych rolników. Znam też takie przypadki, w których rolnicy złożyli do banków wnioski o oddłużenie, ale banki nie chciały tego przekazać dalej. Dzisiaj te należności wzrosły już dziesięć lub dwadzieścia razy. Czy ci rolnicy także mogą skorzystać z programu oddłużania? To była wina banków. Można to przecież sprawdzić. Przedstawicielka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa stwierdziła, że rolnicy nie dotrzymali 14 dniowego terminu. Myślę, że Agencja w tym względzie powinna być bardziej elastyczna. Nie bądźmy tacy restrykcyjni. Może trzeba było jednak poczekać na te pisma. Rolnicy to są ludzie, którzy mają bardzo dużo pracy. Być może zawiniła także poczta. Bardzo proszę, aby to wziąć pod uwagę.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#AlicjaLis">Chciałabym się podzielić z państwem wiedzą, jaką posiadam w zakresie restrukturyzacji zadłużenia rolnictwa. Przychylam się do wniosku posła Lecha Kuropatwińskiego o powołanie podkomisji, która przygotuje odpowiednie rozwiązania. Restrukturyzacja, która się odbyła poprzez Fundusz Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa w zasadzie uwolniła od długów banki, a nie rolników. W Polsce jest około 5 tys. gospodarstw, które do tej pory nie skorzystały z możliwości oddłużenia kiedyś w Funduszu, a teraz w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Myślę, że czas położyć kres tej strasznej niesprawiedliwości. Zobaczcie, co się dzieje! Komornicy nie mogli dotrzeć do dopłat bezpośrednich na kontach Agencji, ale zajmują te środki w bankach, na kontach rolników. Komornicy zajmują kwoty, które rolnicy otrzymują w ramach dopłat bezpośrednich. Tymczasem nie zakończono jeszcze starych spraw. Myślę tutaj o hodowli drobiu. Przecież to nie była wina rolnika, że nie mógł sprzedać drobiu lub innych produktów rolnych. Wtedy przywożono do kraju z zagranicy ogromne ilości towarów rolnych. Odbywał się dziki import. Nikt tego nie kontrolował. Ale nie czas rozdrapywać stare rany. Kończy się obecna kadencja Sejmu. Czas spojrzeć w oczy rolnikom. Chcemy pomagać Ukrainie w budowaniu demokracji, a nie potrafimy sobie sami poradzić. Mieszkam niedaleko granicy z Ukrainą i nie chcę przez to powiedzieć nic złego, ale o jakiej pomocy dla Ukrainy możemy mówić, skoro nie potrafimy sobie poradzić z tym problemem we własnym kraju. Czas najwyższy zakończyć te stare sprawy. Apeluję do przedstawicieli rządu, aby życzliwie podchodzili do tych kwestii. Jestem przykładem tych niekorzystnych zjawisk. Komornik zajmuje 60% mojego uposażenia na rzecz odsetek karnych. Z licytacji dóbr, jakie posiadałam, spłacono kapitał oraz odsetki należne zgodnie z umową. Teraz ponieważ jestem posłem, to komornik nie zrezygnuje. To jest nieludzkie. Tak funkcjonuje nasze zdrowe państwo. Myślę, że to jest wielka możliwość dla nas wszystkich. Państwo będziecie mogli uporządkować stare rzeczy. Ludzie, którzy padają na twarz, usiłując spłacić długi. Wtedy Rada Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa to był organ doradczy. Rolnikom czasami zabrakło dwóch dni na przesłanie wniosków i wtedy nie mogli już skorzystać z programu oddłużania. Należałoby zweryfikować tamte decyzje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#WojciechMojzesowicz">Za chwilę poproszę przedstawicieli rządu o ustosunkowanie się do tych wypowiedzi. Jeśli dzisiaj nie będziemy w stanie rozwiązać tych problemów, to proponuję, aby skierować te kwestie do podkomisji stałej do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Podkomisja składa się z sześciu członków, którzy na następne posiedzenie Komisji mogliby zaproponować konkretne rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AlicjaLis">Bardzo proszę o powołanie podkomisji nadzwyczajnej do rozpatrzenia tego problemu. Chodzi o to, aby ten organ zajął się tylko tą sprawą i pracował krótko oraz efektywnie. Podkomisja, o której przed chwilą była mowa, ma zapewne kilka innych obowiązków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że zostałem źle zrozumiany. To jest stała podkomisja do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Ten organ jest najbardziej kompetentny do zajęcia się tą sprawą. Poprosimy członków tej podkomisji, aby przygotowali swoją opinię w tej sprawie na najbliższe posiedzenie Sejmu. Wtedy zobaczymy, co w tej sprawie można zrobić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#KatarzynaMarkiewicz">Chciałabym sprostować wypowiedź pana posła Wojciecha Mojzesowicza. Reprezentuję Związek Zawodowy Rolników „Ojczyzna”, a zatem przedstawiciele związku są obecni na posiedzeniu Komisji. Przychylam się także do wniosku o powołanie podkomisji, która dokładnie przeanalizuje wszystkie kwestie związane z zadłużeniem rolników. Mam wrażenie, że część rolników w ogóle nie wiedziała o możliwości wystąpienia z wnioskiem o umorzenie wierzytelności.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#WojciechMojzesowicz">Uważam, że nie ma sensu powoływanie nowej podkomisji, jeśli działa stała podkomisja zajmująca się tego typu sprawami. Bardzo proszę sekretarza Komisji, aby poinformował państwa o składzie podkomisji stałej do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#MaciejWieczorkowski">W skład podkomisji wchodzą posłanki i posłowie: Danuta Hojarska (Samoobrona), Grzegorz Górniak (LPR), Antoni Mężydło (PiS), Leszek Korzeniowski (PO) oraz Jan Antochowski (SLD).</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#WojciechMojzesowicz">Uważam, że ta podkomisja może przygotować propozycje rozwiązania problemu. Na posiedzenie podkomisji można też zaprosić osoby zainteresowane, które osobiście doświadczyły tych rzeczy. Zobaczymy, czy uda się rozwiązać ten problem poprzez działanie urzędników. Nie jest wykluczone, że trzeba będzie nowelizować ustawę. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#StanisławKalemba">Sądzę, że warto się nad tymi sprawami pochylić. Pamiętam, jak kilka lat temu spotykaliśmy się z zadłużonymi rolnikami manifestującymi przed siedzibą Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Uważam, że w ustawie zawarto dobre rozwiązania. Mimo wszystko na skutek zaniedbań banków do dzisiaj trwają procesy i część rolników nie może się uwolnić od tego obciążenia. Tak jest na przykład w przypadku Banku Rozwoju Rolnictwa. Znam takie przypadki, w których rolnicy do dzisiaj mają procesy sądowe z tymi bankami. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie może im pomóc. Wiem, że takie są procedury - dopóki nie została rozstrzygnięta sprawa w sądzie, nie można wystąpić z wnioskiem o umorzenie wierzytelności. Sądzę, że jeśli to ma objąć kilkaset gospodarstw w Polsce, to należy zrezygnować ze ściągania odsetek, których rolnicy nie są w stanie zapłacić. Ponadto należy pamiętać, że w ubiegłych latach zdarzały się różne klęski żywiołowe, na przykład susza. Następowały zmiany cen. W moim przekonaniu rolnicy dzisiaj produkują w bardzo trudnych warunkach. W związku z tym wystarczyłoby w części zrezygnować ze ściągania odsetek i gospodarstwo mogłoby nadal funkcjonować, a rolnik i jego rodzina zachowaliby źródło dochodów. Sądzę, że rolnicy spodziewają się takich właśnie rozwiązań. Znam te sprawy z autopsji. Chciałbym, aby podkomisja stała do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi z udziałem przedstawicieli organizacji społeczno-zawodowych jednak się pochyliła nad tym problemem. Uważam, że nawet gdybyśmy mieli uratować od bankructwa tylko 100–150 gospodarstw, to warto sobie zadać trud i wypracować odpowiednie rozwiązania. Dzisiaj są rodziny, są gospodarstwa, które na skutek zadłużenia nie mogą się rozwijać. Ci rolnicy produkują, ale nie mają z czego inwestować. Dlatego sądzę, że warto się tym zająć. Zresztą wiemy, jak ten problem jest rozwiązany w ustawodawstwie innych państw. Na przykład w Stanach Zjednoczonych rolnicy dotknięci przez klęski żywiołowe otrzymują od państwa pomoc. Chciałbym podkreślić jedną rzecz. Nie wolno generalizować problemu. Każde gospodarstwo trzeba traktować indywidualnie. Może być tak, że ci co zasługują na pomoc zostaną wyeliminowani, a ktoś innych poprzez obejście prawa będzie na tym korzystał.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WacławKlukowski">Pan minister Stanisław Kowalczyk stwierdził, że wniosek o umorzenie można złożyć także wtedy, jeśli wierzytelności nie mogą być uregulowane z przyczyn niezależnych od kredytobiorcy. Dowiadywałem się, jak to wygląda w praktyce. Zdaniem władz Agencji wierzytelności mogą zostać umorzone, jeśli dłużnik umrze. To jest żenujące. W przypadku klęsk żywiołowych z wnioskiem występuje wojewoda. Jak rolnicy wystąpili do wojewody, to się okazało, że dokumentacji już się nie przechowuje. Kolejna okoliczność umożliwiająca złożenie wniosku, to trwała niezdolność do pracy, pobieranie renty. Przypominam, że to są ludzie młodzi. Myślę, że zakres wytycznych trzeba poszerzyć i to znacznie. Ponadto chciałbym prosić, aby mi umożliwiono uczestnictwo w posiedzeniach podkomisji stałej do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że nie ma żadnych przeszkód, aby zainteresowani posłowie brali udział w posiedzeniach podkomisji. Bardzo proszę przedstawiciela rządu o udzielenie odpowiedzi na zadanie pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#StanisławKowalczyk">W sprawie praktyki odsyłania do uzupełnienia wniosków składanych przez rolników wypowie się przedstawicielka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeśli pan poseł Wacław Klukowski przekaże nam jakieś dane dotyczące tej osoby, o której tu była mowa, to oczywiście sprawdzimy ten przypadek i przeanalizujemy, w jaki sposób Agencja potraktowała tego rolnika. Prosimy tylko o przekazanie informacji, o kogo tutaj chodzi. Posłanka Danuta Hojarska pytała ilu rolników dotknął problem zadłużenia. Dłużnikami Agencji z tytułu Funduszu Restrukturyzacji i Oddłużenia Rolnictwa jest 2708 osób. Wypowiedziano 1752 umowy, co oznacza, że tylu rolników nie spłaca swoich zobowiązań. Właśnie ci rolnicy najczęściej składają wnioski. Chociaż jest też kilka wniosków z umów czynnych od rolników, którzy wpłacają przynajmniej minimalne kwoty. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa stosuje taką formę, że podpisywane są z dłużnikami umowy cywilno-prawne, w których rolnicy zobowiązują się do wpłacania jakiejś kwoty, na przykład po 30 czy po 50 zł miesięcznie. Z grupy umów wypowiedzianych około 50% dłużników złożyło już wnioski o umorzenie wierzytelności. Posłanka Alicja Lis mówiła, że w Polsce jest około 5 tys. gospodarstw, które do tej pory nie skorzystały z możliwości oddłużenia kiedyś w Funduszu, a teraz w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Niestety nie wiem, o jakich gospodarstwach pani poseł mówiła. Tak jak przed chwilą mówiłem, chodzi o 2708 gospodarstw. Być może pani poseł dołączyła tutaj rolników, którzy zalegają z płatnościami z innych tytułów wobec innych instytucji. To jest instrument, który jest stosowany w bardzo konkretnych przypadkach. Kryteria umorzenia wymieniał poseł Wacław Klukowski. Te zasady zostały sformułowane bardzo precyzyjnie między innymi po to, aby to nie było zjawisko powszechne. Tak jak powiedział poseł Stanisław Kalemba, każdy przypadek musi być rozpatrywany odrębnie. Chodzi o to, aby sprawdzić, czy dany rolnik rzeczywiście nie jest w stanie spłacać zadłużenia. Musimy pomagać tym, którzy nie są w stanie spłacać zadłużenia. Natomiast nie mogliśmy doprowadzić do swojego rodzaju abolicji, bo w tym momencie z tego instrumentu skorzystaliby wszyscy, także ci, którzy do tej pory spłacają długi. Jeśli podkomisja stała do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi ma się zajmować tym problemem, to sugeruję, aby posłowie skupili się na katalogu przypadków, w których rolnicy mogliby się starać o umorzenie długów. Jak państwo pamiętacie, czwarty w kolejności przypadek wymieniony w ustawie był przedmiotem długich dyskusji. W tej sprawie nie można było uzyskać zgody. Myślę tutaj o umorzeniach w przypadku zagrożenia ważnych interesów dłużnika. Tak naprawdę trudno jest precyzyjnie określić, co oznacza sformułowanie „ważny interes dłużnika”. Instytucje dbające o stan legislacji, jak również niektóre resorty oraz część parlamentarzystów opowiadała się przeciwko takiemu rozwiązaniu. Dlatego doprecyzowaliśmy, co oznacza pojęcie „ważny interes dłużnika”. Są dwa rodzaje takich przypadków. Pierwszy zachodzi wtedy, gdy gospodarstwo rolnika jest dotknięte klęską żywiołową. Drugi przypadek, to niezdolność do pracy w gospodarstwie. Moim zdaniem niezmiernie trudne będzie wprowadzenie do ustawy kryterium, które można scharakteryzować jako „pogorszenie sytuacji rynkowej”. Wielokrotnie nad tym myśleliśmy i to nam się nie udało.</u>
          <u xml:id="u-47.1" who="#StanisławKowalczyk">Tak już jest, że prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się z ryzykiem. Trzeba mieć tego świadomość. Moim zdaniem trudno będzie wdrożyć taką regulację, która umożliwiałaby umarzanie wierzytelności ze względu na trudną sytuację rynkową. Chciałbym jeszcze dodać, że chętnie weźmiemy udział w pracach podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#ElżbietaSuprun">Chciałabym wyjaśnić, dlaczego niektóre wnioski rolników są odsyłane do uzupełnienia. Najczęściej jest nieudokumentowana sytuacja materialna dłużnika. Ponadto brakuje wypisów z ksiąg wieczystych. Często nie jest określona dochodowość gospodarstwa, albo dochody osiągane z innych źródeł. Najczęściej też są kłopoty z ustaleniem innych osób zobowiązanych do spłaty długu. Zdarzą się, że niepełna jest informacja o stanie majątkowym dłużnika. Dopiero po wysłaniu zapytania do banków pojawiają się nowe informacje o faktycznym stanie majątkowym naszych dłużników. Trzeba pamiętać, że jeżeli zadłużenie nie zagraża egzystencji dłużnika, to nie ma podstaw do umorzenia długu. Stąd ta korespondencja jest tak istotna. Była tutaj mowa o tym, że Agencja odsyła wniosek, jeśli rolnik nie dotrzyma terminu 14 dni. To jest termin ustawowy. Natomiast zawsze informujemy rolników, że wniosek można złożyć jeszcze raz.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Rozumiem, że państwo postępujecie zgodnie z przepisami ustawy, ale nie można pozostawić rolników samym sobie. Wiemy, że biznesplany dla tych gospodarstw były przygotowywane przez ośrodki doradztwa rolniczego. To są jednostki państwowe. Na podstawie tych biznesplanów były udzielane kredyty na inwestycje w gospodarstwach rolnych. Dzisiaj wiemy, jak te plany były sporządzane przez jednostki doradztwa rolniczego. Wprowadzano ceny zwyżkowe. Nadszedł taki moment, że rolnik został bez pomocy, za to z zaciągniętym kredytem. A zatem nie można przerzucać odpowiedzialności tylko na rolnika. Moim zdaniem przy udzielaniu kredytu w takim samym stopniu ryzyko powinni ponosić bank, rolnik, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz jednostki doradztwa rolniczego, które sporządzały biznesplany. Wszyscy powinni wypracować jakieś rozwiązanie tego problemu. Wiemy, z czego powstały kłopoty rolników. Pamiętamy, że na początku lat dziewięćdziesiątych miały miejsce przemiany o charakterze ustrojowym, które wywołały ogromne skutki finansowe. Czy rolnik jest winien temu, że prof. Leszek Balcerowicz wprowadził tak duże oprocentowanie kredytów? Z dnia na dzień rolnicy wpadli w tak duże zadłużenie, że cały ich majątek nie pokrywał wartości odsetek i kredytu. Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy. Trzeba wypracować jakieś rozwiązanie w tej kwestii. Jeszcze raz podkreślam, że długi narosły nie z winy rolników. To nastąpiło na skutek przemian ustrojowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#WacławKlukowski">Mam jeszcze jedno pytanie do przedstawicielki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Mogę wyjaśnić, dlaczego do Agencji wpłynęło tylko 885 wniosków. Chodzi o to, że w gospodarstwie upadającym, które mogłoby skorzystać z programu oddłużenia, jest na przykład jedna osoba, która zarabia trochę więcej, niż określoną w przepisach średnią. Spora część tego wynagrodzenia jest potrącana na rzecz spłaty zadłużenia. To będzie wiecznie trwało i w ten sposób nigdy się tego długu nie spłaci. W ten sposób skutecznie uniemożliwia się oddłużenie rolnictwa. Myślę, że z tym także trzeba coś zrobić. Rozumiem, że 14 dni to jest termin ustawowy. Nie rozumiem, jaki termin obowiązuje pracowników Agencji, skoro pismo nawet nie do rolnika, ale do komornika zostaje wysłane po trzech miesiącach. Proszę o wyjaśnienie tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#RobertNowak">Krajowa Rada Izb Rolniczych jest z oczywistych względów bardzo zainteresowana programem oddłużania gospodarstw. Wydaje mi się, że to dobry pomysł, aby przekazać ten problem pod obrady podkomisji. Jednocześnie chciałbym zadeklarować, że jesteśmy w stanie przygotować materiał, w którym będą opisane konkretne przypadki wraz z przyczynami i skutkami. Zaproponujemy też rozwiązania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przed chwilą posłanka Alicja Lis apelowała, aby zająć się tym problemem. Z przykrością stwierdzam, że pani poseł nawet nie wytrzymała do końca spotkania i wyszła z sali obrad.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Pani poseł musiała wyjść, ponieważ trwają głosowania w Komisji Zdrowia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wiem, co mówię. Przygotowywaliśmy to posiedzenie Komisji trzy tygodnie. Uważam, że osoby zainteresowane tą problematyką powinny wytrwać przynajmniej do momentu zakończenia rozpatrywania tej sprawy na posiedzeniu Komisji. Jeżeli ktoś oczekuje, że sprawą zajmie się podkomisja, to powinien aktywnie uczestniczyć w dyskusji. Musimy się szanować. Nie można podrzucać problemu Komisji i samemu nie chcieć się tym zajmować. Pani poseł nawet nie wysłuchała tego, co w tej sprawie mamy do powiedzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#ElżbietaSuprun">Chciałabym odpowiedzieć na pytanie dotyczące terminu udzielenie odpowiedzi na wniosek przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rzeczywiście w ustawie nie zapisano terminu udzielenia takiej odpowiedzi. Trzeba jednak pamiętać, że Agencja musi dochować należytej staranności w świetle ustawy o utworzeniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz ustawy o finansach publicznych. Musimy przeanalizować pełną sytuację dłużnika. Badamy sytuację majątkową i zdrowotną. Sprawdzamy możliwości utrzymania się i spłacania zadłużenia. Dopiero po szczegółowej analizie na podstawie obszernej korespondencji, także prowadzonej z bankami, Agencja podejmuje decyzję. Agencja umarza kwoty, nie zajmując siedlisk dłużników. Zwracamy się także do komorników o wstrzymanie egzekucji długów z dopłat bezpośrednich. Zawieszamy postępowania egzekucyjne i sądowe na czas postępowania wniosków umorzeniowych. To nie jest tak, że Agencja nie rozumie sytuacji dłużników i restrykcyjnie podchodzi do egzekucji. Gdyby tak było, to nie wspieralibyśmy rolników w procesie umarzania długów. Rolnicy zostali poinformowani o wszystkich możliwościach poprzez banki i urzędy wojewódzkie. Rolnicy powinni wiedzieć, że sytuacja zdrowotna także jest istotna, ale w powiązaniu z sytuacją dochodową, przy czym brane są pod uwagę wszystkie dochody, a nie tylko te z gospodarstwa. To wszystko może mieć wpływ na umorzenie wierzytelności. Myślę, że taką informację możemy ponownie rozesłać do wszystkich zainteresowanych. To nie jest tak, że rolnicy nie są poinformowani. Jeżeli tak jest, to dotyczy to nielicznych rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie obiecujmy tego, czego ze względów prawnych nie będziemy w stanie zrealizować. Nie jest prawdą, że Agencja może wstrzymać komorniczą egzekucję z kont, na które spływają dopłaty bezpośrednie. Nie ma takiej możliwości. To jest niedopuszczalne, żeby urzędnik tego szczebla, mówił takie rzeczy. Proszę podać przepis, który umożliwia takie działania Agencji. Nie ma takiej możliwości i proszę tego nie mówić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#ElżbietaSuprun">Być może zostałam źle zrozumiana. Z ustawy dotyczącej ewidencji gruntów wynika, że Agencja nie może informować banków, urzędów skarbowych czy komorników o rachunkach bankowych, na które spływają dopłaty bezpośrednie dla rolników. Jeżeli komornicy zajmują te środki na kontach bankowych, to oczywiście mają do tego prawo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę tylko o to, aby nie obiecywać pewnych działań, jeśli one nie są możliwe ze względów prawnych. Komornik na pewno znajdzie konto bankowe dłużnika. Tymczasem wydaje mi się, że minister rolnictwa i rozwoju wsi informował, że komornicy nie będą mogli zajmować środków z dopłat bezpośrednich. Część rolników uznała, że ich konta będą chronione. To jest nieprawda.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#StanisławKowalczyk">Wypowiedź ministra Wojciecha Olejniczaka dotyczyła nowelizacji ustawy, która właśnie została zaakceptowana przez Sejm. Tam jest powiedziane, że komornicy nie będą mieli dostępu do kont Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i nie będą z jej kont prowadzić windykacji dopłat bezpośrednich. Musimy odróżniać podstawowe rzeczy. Czasami słyszymy, to co chcielibyśmy usłyszeć, a nie to, co ktoś mówi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zrobiliśmy tyle, co nic. Komornicy i tak te dopłaty zajmą, ponieważ na pewno znajdą konta rolników w bankach.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#DariaOleszczuk">Nowelizacja ustawy dotyczącej Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa polega na tym, że wyłączona została możliwość składania tytułów egzekucyjnych bezpośrednio do Agencji. Gdyby tych przepisów nie było, Agencja zamiast na konto rolnika, przelewałaby dopłaty bezpośrednie na konto komornika lub dłużnika. Praktyka windykacji jest taka, że jeśli komornicy nie znają numeru konta dłużnika, to trudno jest dokonać egzekucji. Faktycznie od strony formalno-prawnej nie wyłącza się tych płatności spod egzekucji. Jednak osiągnęliśmy to, że Agencja nie będzie realizowała tytułów egzekucyjnych wydanych przez komorników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#WojciechMojzesowicz">Pieniądze i tak muszą wpłynąć do banku, a tam już czeka komornik. Dzisiaj jest wiele tytułów egzekucyjnych związanych z zaległymi składami na rzecz Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Jeżeli jest wyrok sądu i tytuł egzekucyjny, to komornik otrzyma w banku numer konta dłużnika. Niemniej jednak rolnicy otrzymali nieprawdziwe informacje, że ich konta zostały zabezpieczone. Problem polega na tym, że te konta nie są bezpieczne. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że własne długi trzeba spłacać. Natomiast nie dezinformujmy rolników, że coś w ten sposób ochronimy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#StanisławKowalczyk">Czy łatwiej jest komornikowi ściągnąć pieniądze z kont Agencji, czy poszukiwać konta rolnika? Pani Elżbieta Suprun powiedziała wyraźnie, że Agencja nie udostępnia nikomu informacji, w jakich bankach rolnicy mają konta. Nie mówmy zatem, że nic nie osiągnęliśmy. Komornik musi poszukiwać konta rolnika. Gdyby nie ta nowelizacja, Agencja byłaby zobowiązana do realizowania wszystkich tytułów egzekucji, które nadesłali komornicy. A zatem jest zmiana, chociaż to nie oznacza, że wyłącza się z egzekucji komorniczej dopłaty bezpośrednie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#WojciechMojzesowicz">To tak, jakbyśmy teraz uznali, że można kogoś oszukać. Przyznam, że to jest dziwaczna sytuacja, w której minister rządu zakłada, że komornik nie znajdzie konta rolnika. Pan minister stwierdził, że trudniej będzie komornikowi znaleźć konto rolnika. To prawda. Jednak nie o tym powinnyśmy rozmawiać. Powinniśmy wypracować takie rozwiązania, żeby nie było sytuacji, w której zakładamy, że komornik złapie stu rolników, a dziesięciu nie złapie. Podkreślam, że każdy musi spłacać swoje długi. Jeśli ktoś zaprzestał spłaty, to zadanie komornika polega na odzyskaniu przynajmniej części kwoty.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Rzeczywiście poprzez zmianę przepisów zablokowaliśmy możliwość informowania komorników o numerach kont dłużników. Natomiast nie zgadzam się z opinią, że komornikowi trudno będzie znaleźć konto rolnika. To jest bardzo proste. Wystarczy mieć adres zamieszkania. Jeśli w pobliżu jest bank spółdzielczy, to komornik idzie do tego banku i urzędnik musi udostępnić to konto. Podobnie jak poseł Wojciech Mojzesowicz uważam, że rolnicy przez moment sądzili, że ich konta są bezpieczne. Teraz już nie mają takiej nadziei.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#AlfredBudner">Sprawa z komornikiem wygląda tak, że on już dawno zrobił na tym koncie zastrzeżenie. Cokolwiek wpłynie na konto jest natychmiast przejmowane. A zatem komornik nie musi niczego szukać. Rolnik to nie jest hochsztapler i nie ma dziesięciu kont. Rolnik ma konto w swoim banku spółdzielczym. Jeśli rolnik jest dłużnikiem, to konto już dawno jest zajęte. Nie trzeba nigdzie szukać. Sądzę, że minister rolnictwa i rozwoju wsi zrobił tylko niepotrzebną nadzieję rolnikom. Tak rolnicy to zrozumieli. Dopłaty bezpośrednie to nie jest dochód, ale przychód, dzięki któremu rolnicy mogą podtrzymywać produkcję. Przecież zabranie dopłat bezpośrednich oznacza rozkład gospodarstwa. Myślę, że dopłaty bezpośrednie powinny być w ogóle wyłączone z środków, które może zajmować komornik. Powstaje pytanie, czy rolnicy w ogóle coś skorzystali na tych dopłatach. Dzisiaj można powiedzieć, że prawie nic nie skorzystali. Jest to jeszcze jeden przykład na to, że zabieranie tych dopłat, to jest zbrodnia na żywych gospodarstwach. Do tego nie wolno dopuścić. Jak najszybciej trzeba coś zrobić, żeby zlikwidować tę pułapkę. To przecież Leszek Balcerowicz ze swoim rządem jest temu winien. Rolnicy otrzymywali kredyty na pewnych warunkach. Nagle w ciągu jednej nocy oprocentowanie kredytów wzrosło do 60%. Kto to wytrzyma? To jest nieszczęście. Dlatego musimy im to teraz wyrównać. Nie ma innej rady. Inaczej te gospodarstwa zginą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#DanutaHojarska">Mam propozycję w zakresie dopłat bezpośrednich. Niedługo rolnicy będą składali wnioski o kolejne dopłaty. Jest taka propozycja, aby minister sprawiedliwości, przy pomocy rozporządzenia wyłączył dopłaty bezpośrednie z egzekucji komorniczych. Pracownikowi komornik może zabrać do 60% wynagrodzenia. Rolnikowi można zabrać wszystko. Przy okazji kolejnych dopłat, można o tym problemie pomyśleć. Proponowaliśmy takie rozwiązanie panu ministrowi Wojciechowi Olejniczakowi i on obiecał swoje poparcie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję w tym punkcie. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o stypendiach i pomocy materialnej dla młodzieży wiejskiej. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#HenrykGołębiewski">Otrzymaliście państwo pisemną informację w przedmiotowej sprawie. W uzupełnieniu chciałbym stwierdzić, że omawiane zagadnienie dotyczy znacznej grupy dzieci i młodzieży. Stąd z wielką troską się do tych problemów odnosimy. Pragnę państwa poinformować, że w minionym roku do szkół uczęszczało prawie 6,5 mln dzieci, w tym 1,8 mln dzieci ze środowisk wiejskich. Jeśli chodzi o studentów, to jest około 1850 tys. studentów, w tym ze środowisk wiejskich około 400 tys. Z umiarkowanym optymizmem można powiedzieć, że w ostatnim czasie rośnie liczba studentów ze środowiska wiejskiego. Ten wskaźnik za miniony rok wynosił około 22%. Obecne dane wskazują, że ten wymiar będzie jeszcze większy. W materiale przedstawiliśmy państwu aktualny stan w zakresie omawianej problematyki. Chętnie odpowiemy na zadane pytania. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu reprezentują dzisiaj: naczelnik wydziału profilaktyki społecznej pani Elżbieta Matejka, naczelnik wydziału spraw studenckich pani Anna Życka-Petrynowska oraz specjalista w Departamencie Strategii Edukacyjnej Funduszy Strukturalnych pan Dominik Kimel. Chciałbym przedstawić państwu pewne informacje, które moim zdaniem pomogą w rozwinięciu dyskusji. Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu liczy na to, że najbliższe lata będą okazją do wzmocnienia oddziaływań, o których tutaj mówimy. Dzisiaj będzie rozpatrywania nowelizacja ustawy dotyczącej systemu oświaty. Liczymy także na to, że Sejm zatwierdzi dla nas kwotę 258 mln zł w budżecie na 2005 r. Ta kwota wiąże się z wprowadzeniem Narodowego Programu Stypendialnego. W przekazanym materiale znajdziecie państwo syntetyczne dane dotyczące Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. W ramach priorytetu drugiego tego Programu „Wzmacnianie rozwoju zasobów ludzkich w regionach”, w działaniu drugim „Wyrównywanie szans edukacyjnych poprzez programy stypendialne” przewidziano ponad 176 mln euro, w tym 122 mln euro z budżetu Unii Europejskiej. Na wsparcie młodzieży z obszarów wiejskich łącznie przeznaczono kwotę ponad 152 mln euro, w tym 103 mln euro z budżetu Unii Europejskiej. Podobnie jest w przypadku studentów. Na ten cel przeznacza się ponad 25 mln euro, w tym 19 mln euro z budżetu Unii Europejskiej. Chciałbym także państwa poinformować, że dysponujemy danymi, które pokazują, jaki będzie podział tych środków pomiędzy poszczególne województwa. W ostatnich dniach i tygodniach obserwujemy duże zainteresowanie sejmowych komisji sprawami dzieci i młodzieży. Ostatnio podkomisja stała do spraw młodzieży zajmowała się kwestiami wypoczynku dzieci i młodzieży. Posłowie z dużą troską i zainteresowaniem analizowali tą problematykę. W budżecie państwa na 2004 r. na wypoczynek dzieci byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej przeznaczono 38 mln zł, z czego przekazano tylko 15 mln zł. Rośnie liczba dzieci korzystających z tego rodzaju wypoczynku. W porównaniu z ubiegłym rokiem, na kolonie i obozy wyjechało o 50 tys. dzieci więcej. Chciałbym państwa poinformować, że Komisje Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej wraz Komisją Administracji i Spraw Wewnętrznych oraz Komisją Nauki, Edukacji i Sportu zajmowały się zagadnieniem wychowania przedszkolnego, w tym w obszarach szczególnie zagrożonych. Myślę tutaj o powiecie wałeckim. Poczyniono pewne ustalenia, które dobrze rokują na przyszłość.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym zapytać o wysokość subwencji oświatowej na dziecko uczące się w szkole wiejskiej. Kiedyś obowiązywał wskaźnik 1,25. Potem było 1,15. Czy teraz jest 1,10? Rozumiem, że te subwencje są coraz mniejsze.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#HenrykGołębiewski">Nie ukrywam, że to jest przedmiot konsultacji prowadzonych z gminami wiejskimi. Proszę przyjąć, że jest to wskaźnik początkowy, który może ulec zmianie. Podkreślam, że to jest związane z obniżeniem ogólnej liczy uczniów. W tym roku szkolnym będzie o około 200 tys. dzieci i młodzieży mniej. Natomiast w skali makro środki finansowe określone przez subwencję, są wyższe niż w ubiegłym roku, ale oczywiście nieprzystające do oczekiwań gmin.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#DariaOleszczuk">Chciałabym podziękować za zmianę przepisów, które umożliwiają Agencji Nieruchomości Rolnych kontynuowanie wypłacania stypendiów w roku szkolnym 2004/2005. To jest bardzo cenna inicjatywa. Ponadto minister rolnictwa i rozwoju wsi wystąpił o zmianę przelicznika służącego do obliczania dochodu rolnika w przypadku chęci skorzystania z programów strukturalnych. Minister gospodarki i pracy obiecał, że te kryteria zostaną zmienione. To także jest bardzo pozytywna informacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#StanisławKopeć">Chciałbym powiedzieć, że jestem także członkiem Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży. Mam zatem pełną informację o nowelizowanej ustawie dotyczącej systemu oświaty oraz o pomocy materialnej dla uczniów szkół publicznych i niepublicznych. Chciałbym zaapelować, aby Sejm przyjął tę ustawę jak najszybciej. Rzeczywiście na mocy poprawki, Agencja Nieruchomości Rolnych do końca obecnego roku szkolnego będzie mogła realizować własny program stypendialny. Potem te środki trafią do jednego worka. Chciałbym uzyskać na piśmie informację o zasadach nowego, bardziej korzystnego obliczania dochodowości dla potrzeb stypendialnych. Jakie są te zasady i od kiedy nowy system zostanie wprowadzony? Na tym tle powstaje wiele pytań, ponieważ wiele jest też sposobów obliczania dochodów. Do dzisiaj system obliczania dochodu nie był korzystny dla tych, którzy chcieliby otrzymywać stypendium. Agencja Nieruchomości Rolnych jest taką instytucją, która przynajmniej w założeniu, powinna mieć coraz mnie majątku do sprzedania lub wydzierżawienia. Tym samym coraz mniej pieniędzy będzie do pozyskania. W pewnym sensie przyzwyczailiśmy się, że Agencja co roku przeznacza 100 mln zł na stypendia. Jakie środki na ten cel zostaną przeznaczone w 2005 r.? Szczególnie myślę tutaj o młodzieży uczącej się szkołach pomaturalnych oraz o stypendiach pomostowych dla studentów. Co się stanie, kiedy te środki będą w jednej puli? Do czerwca 2005 r. będzie wypłacane stypendium w wysokości 250 zł. W ustawie podaje się przedział między 112 zł a 40% tej kwoty. W związku z tym planuje się wypłacanie o połowę mniejszych stypendiów niż do tej pory. Pani minister Anna Radziwiłł odpowiadając na moje pytanie stwierdziła, że jeszcze przez dwa lata będzie realizowany program finansowany ze środków Unii Europejskiej. Czy 70 mln zł zapisane w budżecie, to jest polska część wkładu do tych 152 mln euro przeznaczonych na finansowanie programu operacyjnego? Czy możecie państwo już dzisiaj powiedzieć, ile starostw uporało się już z podziałem tych pieniędzy? Jaka liczba dzieci i młodzieży już dzisiaj z tego korzysta? Ile wynosi średnie stypendium? Od którego miesiąca rozpoczną się wypłaty? To jest teoretycznie duża suma pieniędzy, ale chciałbym wiedzieć, jak to wygląda w praktyce. Mam dane tylko z jednego powiatu. Tam starosta przewiduje, że uda się wypłacać zaledwie po 115 zł miesięcznie. Jak przedstawiciele Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oceniają ustawę dotyczącą poręczeń i kredytów udzielanych studentom przez ARiMR? Jak państwo wiecie, z tej możliwości skorzystało zaledwie 800 osób. Czy to nie jest symptomatyczne? Dlaczego studenci nie chcą z tego korzystać? Przypominam, że przyjmowaliśmy te przepisy właśnie po to, aby umożliwić studiowanie młodzieży wiejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanAntochowski">Bardzo proszę o wyjaśnienie, dlaczego stypendia socjalne finansowane z środków Unii Europejskiej, nie są wypłacane. Minęło już kilka miesięcy. Początkowo mówiono, że stypendia będą wypłacane od września 2004 r. Mamy już koniec listopada, a stypendiów dla młodzieży gimnazjalnej i studentów nie ma. Ostatnio dowiedziałem się, że nowe pojawiły się jakieś nowe druki, które rzekomo trzeba wypełniać w starostwach powiatowych i to spowodowało kolejne opóźnienia. Bardzo proszę o potwierdzenie lub zdementowanie tych informacji. Chciałbym również państwa poinformować, że na wczorajszym posiedzeniu Komisji Finansów Publicznych utworzono nową rezerwę w wysokości 15,5 mln zł na wypoczynek letni dzieci byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">W Polsce działają szkoły publiczne i niepubliczne. Szkoły niepubliczne otrzymują subwencje za pośrednictwem wójta. Chodzi o to, że te środki nie są przelewane na konta placówek oświatowych w odpowiednim czasie. Wójt tłumaczy się, że musi finansować inne ważniejsze zadania. Dla mnie nie ma ważniejszych zadań. Uważam, że subwencja powinna natychmiast trafiać na konto szkoły.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#DanutaHojarska">Wiemy już, że Komisja Finansów Publicznych zadbała o to, aby w przyszłym roku znalazły się pieniądze na wypoczynek letni dzieci i młodzieży z terenów wiejskich. Zapewne tak jak w tym roku, tak i w przyszłym Agencja Nieruchomości Rolnych będzie decydowała o tym, kto pojedzie na kolonie i obozy. Uważam, że tym razem można by także wytypować dzieci rolników. Wszyscy wiemy, że Agencja pobiera od rolników czynsz dzierżawny. W tej chwili jest sztuczny podział dzieci na te z byłych pegeerów oraz na pozostałe. Dzieci rolników nie mają możliwości korzystania z kolonii, a wiemy, że znacznej części rolników nie będzie stać na wysłanie własnych dzieci na wakacje. Chciałabym się też odnieść do materiału, który otrzymaliśmy z Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu. Czytamy tutaj o pomocy dla dzieci wiejskich oraz dla dzieci niepełnosprawnych. Znam dziewczynkę, która jest niepełnosprawna, a na dodatek jest sierotą i ona nie skorzystała z tych środków. Do kogo ona ma się zwrócić? Czy za podział tych środków odpowiada starosta czy może szkoła? To tylko ładnie wygląda na papierze, a w rzeczywistości jest inaczej. Rodzicie pytali mnie, do kogo się zwrócić o pomoc i też nie potrafiłam odpowiedzieć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#RobertNowak">Od sześciu lat jestem wójtem małej, wiejskiej gminy. Dlatego chciałbym skomentować wypowiedź ministra edukacji narodowej i sportu. W tym roku otrzymałem mniejsze subwencje oświatowe. To była kwota 130 tys. zł. Wydaje mi się, że najwyższy czas, aby pomyśleć o zmianie sposobu naliczania subwencji dla gmin wiejskich. Może wagę należy przesunąć z liczby uczniów na oddziały. Już chyba nie możemy zmykać więcej szkół. Ewentualnie należy zmienić zapisy w Karcie nauczyciela. Bardzo się cieszę, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zareagowało na nasze wnioski i podjęło prace nad zmianą sposobu naliczania dochodu. Czy jeżeli to się powiedzie, to młodzież wiejska będzie miała szansę ubiegać się o stypendia jeszcze w tym roku szkolnym?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#StanisławKopeć">Mam jeszcze jedno pytanie do ministra edukacji narodowej i sportu. Czy państwo wiecie, ile pieniędzy z subwencji oświatowej szkoły przeznaczają na stypendia?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#DariaOleszczuk">Oczywiście przedstawimy pisemną informację dotyczącą kryteriów obliczania stypendiów. Kolejna kwestia dotyczy braku zainteresowania kredytami dla studentów. W 2003 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa udzieliła 641 poręczeń, a w 2004 r. 768 poręczeń na kwotę 9251 tys. zł. Na 2005 rok została przewidziana kwota 10 mln zł. Trudno mi powiedzieć, dlaczego udziela się tak mało poręczeń. Sądzę, że to jest problem dochodowości i terminu spłaty kredytu. Ponadto nie bez znaczenia jest to, że na terenach wiejskich panuje wysokie bezrobocie. Chodzi o perspektywę znalezienia pracy przez osoby kończące studia. W tej sytuacji mało kto decyduje się na kredyt. To jest jednak dosyć duże obciążenie. Jeśli chodzi o zmianę sposobu obliczania dochodu w celu przyznania stypendium, to nowy system będzie obowiązywał dopiero w przyszłym roku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#HenrykGołębiewski">Przyszłoroczny budżet dotyczący stypendiów świadczy o tym, że przeznacza się na ten cel dwukrotnie więcej środków. Mówiłem o kwocie 258 mln zł. Trzeba jednak powiedzieć, że to nie jest równoznaczne z podniesieniem wszystkich stypendiów. Przypominam, że stypendia otrzymają także studenci placówek niepublicznych. Poseł Stanisław Kopeć pytał, jakie kwoty wydzielono z subwencji na stypendia. W 2003/2004 r. w skali kraju to było około 10 mln zł. Dwa lata wcześniej przymierzaliśmy się do kwoty 27 mln zł, ale ostatecznie skończyło się także na 10 mln zł. Górny pułap stypendialny, to 250 zł w przypadku uczniów szkół gimnazjalnych i licealnych. W przypadku studentów to jest 350 zł. Oczywiście skala potrzeb jest dużo większa. Tym samym niektóre powiaty zdecydowały o znacznym obniżeniu stypendiów, dążąc do zaspokojenia większej grupy beneficjantów. Nie mamy możliwości określenia dolnego pułapu stypendium, ale wydaje się niewłaściwe schodzenie do 50 zł. To jest nowy system, który wywołuje jeszcze pewne zamieszanie organizacyjne. Rozpoczęcie dystrybucji środków mogło nastąpić dopiero po podpisaniu umowy między samorządem wojewódzkim, a wojewodą. Następnie były podpisywane podobne umowy ze starostami. Tutaj występuje pewna dysproporcja pomiędzy mobilnością poszczególnych województw. Jedenaście województw dość sprawnie uporało się z problemem. Dzisiaj praktycznie kończy się realizacja tych procedur we wszystkich województwach, ale niestety mamy już opóźnienie. Bardzo cieszy mnie informacja, którą przed chwilą przekazał Komisji poseł Jan Antochowski. To potwierdza mój umiarkowany optymizm, że będziemy mogli zwiększyć nasze oddziaływanie. Chciałbym podkreślić, że subwencje kierowane do szkół publicznych i niepublicznych są równoprawne. W związku z tym wójt nie może dokonywać selekcji. Zgadzam się z posłem Mieczysławem Aszkiełowiczem, że nie ma ważniejszych spraw, jak przekazanie subwencji szkole w odpowiednim czasie. Chciałbym się też ustosunkować do wypowiedzi przedstawiciela Krajowej Rady Izb Rolniczych. Jeśli chodzi o kwestię naliczania subwencji, to jest to wieloletni dylemat. Władze samorządowe postulują zmniejszenie wagi Karty nauczyciela, co wywołuje określone reakcje związków zawodowych. To jest duża grupa zawodowa, która ma swoje uprawnienia. Trudno przyjąć rozwiązania, które będą kolidować z obecnie obowiązującym prawem. Stąd też, nie będę odkrywczy, jeśli powiem, że negocjacje w triadzie Ministerstwo Edukacji Narodowej i Sportu - samorządy - związki zawodowe, gdy chodzi o podział subwencji, są bardzo trudne. Niemniej jednak dochodzimy do porozumienia. Rozmowy toczą się w atmosferze wzajemnego zrozumienia. W ramach subwencji 66% środków jest kierowanych do gmin, 33% do powiatów a 1% do samorządów wojewódzkich. W związku z tym należy podkreślić, że większość gmin przekazuje dodatkowe środki.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#ElżbietaMatejka">Chciałabym państwu podać dokładne dane dotyczące Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Pojawiły się tutaj wątpliwości w kwestii wysokości środków finansowych. Otóż kwota stanowiąca udział strony polskiej w Programie, to nie są środki przeznaczone na cały Program. Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego przewiduje podczas całego okresu realizacji udział w kwocie, która co roku była przeznaczana na wyrównywanie szans edukacyjnych uczniów wiejskich. To będzie 30% całej kwoty przeznaczonej na Program. Oznacza to, że dodatkowe 70% zostanie przeznaczone na ten cel z Europejskiego Funduszu Społecznego. Poseł Stanisław Kopeć pytał, ile starostw uporało się do tej pory ze Zintegrowanym Programem Operacyjnym Rozwoju Regionalnego. Zbieramy informacje na poziomie wojewódzkim. Konkursy zostały już zrealizowane w 12 województwach. Wypłaty stypendiów będą możliwe od momentu zakończenia tych procedur w regionach. Generalnie uczeń szkoły ponadgimnazjalnej kończącej się maturą otrzyma 250 zł miesięcznie. Student otrzyma 350 zł. Natomiast marszałek województwa ma prawo we własnym programie te stypendia obniżyć. Biorąc pod uwagę wysokość tych środków, myślę, że takie decyzje nie będą konieczne. W tej chwili docierają do nas sygnały, że średnia wysokość stypendiów odbiega od kwot, które przed chwilą wymieniłam. Chociaż znam przypadki, gdzie wypłaca się stypendia w maksymalnej wysokości. Ostatecznym decydentem jest tutaj powiat. Jeżeli powiat przygotował dobrą analizę potrzeb i wystąpił do marszałka o pełną kwotę, to miał szansę takie środki otrzymać. Nie mamy informacji, aby środki finansowe zarezerwowane na 2004 r. były zbyt małe. Naszym zadaniem jest integrowanie samorządów lokalnych wokół potrzeb dziecka. Jeśli chodzi o to, od kiedy można płacić, to najważniejsze jest to, kiedy powstały kwalifikowane koszty. Możliwe jest nawet przyjęcie daty ogłoszenia konkursu przez marszałka. Rzeczywiście stypendium socjalne będzie wypłacane w wysokości 112 zł. Chciałabym przypomnieć, że uczeń wiejski ma prawo ubiegać się o stypendium socjalne oraz o pomoc ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Do tej pory wysokie stypendia agencyjne dotyczyły tylko uczniów z rodzin popegeerowskich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#KarolSzyndler">W tej chwili stypendia z Agencji Nieruchomości Rolnych otrzymuje około 46,5 tys. uczniów. Jak państwo wiecie, zmienione przepisy pozwalały nam wypłacać te stypendia tylko do końca grudnia. Na szczęście jest kolejna propozycja zmiany przepisów, aby Agencja mogła wypłacać stypendia do końca roku szkolnego. W budżecie Agencji zarezerwowano na ten cel około 60 mln zł. Te środki pozwolą na przedłużenie wypłat stypendiów do końca czerwca 2005 r. Pewną kwotę przeznaczymy też na stypendia, które przekazujemy szkołom. Agencja ma zawarte porozumienia z 2250 szkołami. Dzisiaj ustawa jest głosowana w Sejmie. Niemniej jednak nie czekając na wynik tego głosowania, prezes Agencji wydał już decyzje w tej sprawie, tak aby uczniowie mogli otrzymać pieniądze na początku stycznia. Potem środki będą wypłacane sukcesywnie do końca roku szkolnego. Ostatnia kwestia dotyczy stypendiów pomostowych. Niestety na mocy nowych przepisów Agencja nie będzie mogła wypłacać stypendiów studentom. Natomiast chciałbym państwa poinformować, że w tej kwestii bardzo zaawansowane są rozmowy z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności oraz z Narodowym Bankiem Polskim, które do tej pory w znacznej części finansowały te stypendia. Te instytucje nadal przekazywałyby środki dla 1200 studentów, a Agencja zajęłaby się bezpłatnie stroną organizacyjną.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#WojciechMojzesowicz">Dobrze się stanie, jeśli stypendia będą wypłacane do końca czerwca 2005 r. Chciałbym podziękować Agencji Nieruchomości Rolnych, że pomimo trudności finansowych ponosi tak duży wysiłek. W ten sposób uczniowie i ich rodzice będą mieli czas na dostosowanie się do nowych rozwiązań. Bardzo proszę ministra edukacji narodowej i sportu o wsparcie tej inicjatywy, ponieważ to jest dzieciom wiejskim bardzo potrzebne. To przecież dotyczy rodzin byłych pracowników pegeerów, gdzie sytuacja jest bardzo ciężka. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>