text_structure.xml 56.2 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu przekazany. Czy ktoś ma uwagi do porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy zatem do realizacji porządku dziennego. Omawiamy dzisiaj bardzo ważny temat. Miałem okazję wizytować kilka spółek Skarbu Państwa o znaczeniu strategicznym dla polskiej hodowli. Są to miejsca, które krzewią kulturę rolną. Te gospodarstwa są bardzo dobrze prowadzone przez świetnie przygotowaną kadrę kierowniczą. Byłem bardzo zaskoczony wysokim poziomem produkcji w tych spółkach. Jest wiele powodów, aby uważać, że większość tych podmiotów to są doskonale prowadzone gospodarstwa. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy tam pracują oraz Agencji Nieruchomości Rolnych, która do tej pory nadzorowała działalność tych spółek. Bardzo proszę ministra Józefa Pilarczyka o przedstawienie informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#JózefPilarczyk">W ustawie o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa z 1991 r. przewidziano wyodrębnienie spółek Skarbu Państwa o strategicznym znaczeniu dla polskiej hodowli roślin i zwierząt. Nie ulega wątpliwości, że w trakcie restrukturyzacji państwowego sektora rolnictwa podjęto szereg nieodwracalnych działań względem tych podmiotów. Jednak z jednej strony nie dopuszczono do przekształceń własnościowych w tych spółkach, z drugiej strony do likwidacji zgromadzonych zasobów genetycznych. Przy kolejnej nowelizacji ustawy dotyczącej gospodarowania nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa minister rolnictwa i rozwoju wsi został zobowiązany do sporządzenia zestawienia spółek, które nie będą prywatyzowane ze względu na ich strategiczny charakter. Otrzymaliście państwo materiał przygotowany przez Agencję Nieruchomości Rolnych, który odzwierciedla politykę ministra rolnictwa i rozwoju wsi w zakresie spółek o strategicznym znaczeniu dla polskiej hodowli roślin i zwierząt. Zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 11 kwietnia 2003 r. ustalono wykaz 58 spółek hodowli roślin uprawnych oraz hodowli zwierząt gospodarskich o szczególnym znaczeniu dla gospodarki narodowej, których prawa z akcji lub udziałów wykonuje Agencja Nieruchomości Rolnych. Wśród nich znajduje się: - sześć spółek hodowli roślin ogrodniczych, - jedenaście spółek hodowli roślin rolniczych, - dwadzieścia jeden spółek hodowli zwierząt, - dwadzieścia spółek hodowli koni. W każdej z tych grup są spółki o wybitnym dorobku hodowlanym. Na szczególną uwagę zasługują podmioty zajmujące się hodowlą roślin rolniczych. W tej grupie znajdują się przedsiębiorstwa o podstawowym znaczeniu dla hodowli twórczej polskich odmian roślin uprawnych. Chodzi o nowe odmiany w podstawowych gatunkach takich jak zboża i rośliny okopowe. Oprócz jedenastu spółek zajmujących się hodowlą roślin rolniczych w Instytucie Hodowli i Aklimatyzacji Roślin funkcjonują jeszcze trzy spółki, które także mają duże znaczenie, jeśli chodzi o hodowlę nowych odmian roślin w Polsce. W stosunku do tych wszystkich podmiotów minister rolnictwa i rozwoju wsi prowadzi jednolitą politykę w zakresie finansowania. Co prawda w mniejszym stopniu, ale dotyczy to również spółek hodowli roślin ogrodniczych. Polscy rolnicy niejednokrotnie mieli dowody na to, że odmiany wyhodowane w naszych warunkach klimatycznych są lepiej dostosowane do ekstremalnych warunków. Na przykład w ubiegłym roku polskie odmiany roślin dobrze zniosły mrozy, natomiast ci, którzy liczyli na rośliny importowane srodze się zawiedli. W związku z tym niezależnie od tego, że po 1 maja 2004 r. zostaną zniesione bariery celne, wydaje się, że polskie odmiany roślin nie będą zagrożone. Oczywiście tak jak cały sektor rolnictwa, tak i spółki hodowlane znajdują się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Produkcja hodowlana stanowi niewielką część ich dochodów. Generalnie są to firmy, które produkują i sprzedają na rynku. Mniejsze znaczenie mają spółki hodowli zwierząt. Jak już powiedziałem, na liście spółek strategicznych znajduje się 21 podmiotów zajmujących się hodowlą zwierząt.</u>
          <u xml:id="u-2.1" who="#JózefPilarczyk">W znacznej części z nich prowadzi się hodowlę w oparciu o bardzo wysoką wartość genetyczną bydła, trzody chlewnej i innych gatunków. Obserwujemy w Polsce dosyć prężnie rozwijającą się prywatną hodowlę zwierząt o wysokim poziomie genetycznym. Te firmy często są zapleczem, z którego możemy czerpać, dokonując masowego postępu hodowlanego. Tak jest również w przypadku hodowli koni. Myślę tutaj o prywatnych stadninach koni. Zdarza się, że w rankingach stadnin koni, hodowle prywatne zaczynają dorównywać jednostkom państwowym. Inaczej jest w przypadku koni arabskich. Pod szczególną opieką ministra rolnictwa i rozwoju wsi, a zatem również Agencji Nieruchomości Rolnych, są trzy stadniny koni zajmujące się hodowlą koni arabskich. Dla wszystkich hodowli koni w Polsce zasadnicze znaczenie mają stada ogierów. W tej chwili istnieją cztery stada ogierów w Białce, w Bogusławicach, w Łącku i Sierakowie Wielkopolskim. Moim zdaniem Stado Ogierów w Bogusławicach Sp. z o. o. jest oparte na nie dość pewnych fundamentach, ale w tej sprawie nie podjęto jeszcze decyzji. Przed wydaniem rozporządzenia, dotyczącego utworzenia listy spółek o strategicznym znaczeniu dla polskiej hodowli roślin i zwierząt, prowadzono długie dyskusje. Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpłynęło wiele wniosków od gospodarstw, których nie można było umieścić na liście. W pewnym momencie odniosłem wrażenie, że niektórzy traktują umieszczenie spółki na liście, jako swoisty parasol ochronny przed prywatyzacją. Trzeba przyznać, że prywatyzacja niejednokrotnie okazywała się złym rozwiązaniem dla państwowych gospodarstw wielkotowarowych. Wiele jest jednak przykładów dobrej prywatyzacji. Dlatego wnioski składały również takie spółki, których zasoby genetyczne nie były największe. Od samego początku zakładaliśmy, że w związku z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej oraz otwarciem rynku na obcy materiał hodowlany, może zaistnieć sytuacja, w której niekontrolowany proces prywatyzacji może doprowadzić do marginalizacji polskiej hodowli. Polskie zakłady hodowlane zostałyby co najwyżej wykorzystane do dystrybucji materiału hodowlanego wyprodukowanego w innych krajach. Rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi, o którym już mówiłem, tylko w części rozkłada parasol ochronny nad spółkami znajdującymi się na liście. Proszę nie odczytywać tego w ten sposób, że te przedsiębiorstwa na zawsze pozostaną spółkami Skarbu Państwa. Przepisy stanowią, że prywatyzacja tych spółek może się odbywać za zgodą Rady Ministrów. A zatem nie jest tak, że te spółki nigdy nie zostaną sprywatyzowane. Prywatyzacja może nastąpić, ale w określonych warunkach. Po pierwsze musi być spełniony warunek, że nie zostaną utracone zasoby genetyczne polskich hodowli. Po drugie to musi mieć uzasadnienie ekonomiczne zarówno w sensie ogólnokrajowym jak i regionalnym. W związku z tym spółek umieszczonych na liście nie można traktować jak podmiotów, znajdujących się pod parasolem ochronnym ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Te spółki znajdują się raczej pod specjalnym nadzorem. Co roku analizujemy efekty ekonomiczne, hodowlane i produkcyjne tych jednostek. Może być tak, że Rada Ministrów dopuści do prywatyzacji części z nich z uwagi na marginalne znaczenie ich zasobów genetycznych dla hodowli w Polsce.</u>
          <u xml:id="u-2.2" who="#JózefPilarczyk">Jeszcze raz podkreślam charakter listy znajdującej się rozporządzeniu. Wprawdzie w materiale przygotowanym przez Agencję Nieruchomości Rolnych możemy przeczytać, że korzystniejsze jest oparcie polskiej hodowli na spółkach Skarbu Państwa, ale jak już powiedziałem, jest to stan przejściowy. To nie oznacza, że przedsiębiorstwa umieszczone na liście z rozporządzenia nie będą podlegały procesowi restrukturyzacji, w tym również prywatyzacji. Wszystkie działania muszą być uzasadnione z punktu widzenia rozwoju polskiego rolnictwa, danego przedsiębiorstwa oraz sytuacji ludzi, którzy kilkadziesiąt lat pracowali, aby firma mogła osiągnąć doskonałe wyniki hodowlane. Chciałbym państwa poinformować, że poddawana jest konsultacjom społecznym koncepcja prywatyzacji spółek hodowli roślin. Miałaby to być specjalna, nigdy dotąd nie stosowana ścieżka prywatyzacji. Polegałoby to na udostępnieniu udziałów lub akcji i hodowcom i załogom spółek, prowadzących tę działalność. Prywatyzacja ta mogłaby się odbyć pod warunkiem, że akcje i udziały zostałyby udostępnione polskim podmiotom... Przepraszam, wycofuję słowo „polskim”. Akcje i udziały byłyby udostępnione podmiotom, które będą pracować na rzecz polskiego rynku nasiennego i na rzecz polskiej hodowli. Wyobrażam sobie, że w takiej prywatyzacji wzięłyby udział polskie przedsiębiorstwa zajmujące się nasiennictwem, obrotem nasiennym, w tym również spółki udziałem polskich rolników. W pierwszej kolejności zaproponowalibyśmy akcje hodowcom, którzy poprzez swoją pracę wytworzyli nowe odmiany, które dominują na naszym rynku. Jeszcze raz powtarzam, że ta koncepcja jest na etapie konsultacji. Jeśli projekt zostanie zaakceptowany przez ministra skarbu państwa, prywatyzacja będzie przebiegać etapami.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie obawiałbym się słowa „polski” - polski kapitał, polska myśl, polscy naukowcy i polscy pracownicy. Kraje członkowskie Unii Europejskiej także dbają o swój narodowy interes.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#JózefPilarczyk">Nie obawiam się używać tego słowa, ale akurat w tym miejscu nie było ono właściwe. Chodziło o kontekst mojej wypowiedzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#JózefWoźniakowski">Ministerstwo Skarbu Państwa zajmuje się przygotowaniami do prywatyzacji trzech spółek z branży rolnej. Chodzi tutaj między innymi o spółkę w Prusiewie. Uważam, że najciekawsza jest kwestia prywatyzacji stacji hodowli i unasieniania zwierząt. Są cztery takie stacje, obejmujące swoim zasięgiem niemal całe terytorium kraju. Wszystkie wypracowują zysk, a więc ich sytuacja ekonomiczna jest dobra. Nie można tych jednostek prywatyzować w jednakowy sposób. Uruchomiliśmy pilotażowy program prywatyzacji Stacji Hodowli i Unasieniania Zwierząt Sp. z o. o. z siedzibą w Bydgoszczy. W prywatyzacji uczestniczy Spółdzielnia Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Gospodarskich w Bydgoszczy. W tej chwili trwają negocjacje. Doświadczenia zebrane w programie pilotażowym w Bydgoszczy będziemy chcieli wykorzystać w pozostałych trzech stacjach. Ministerstwo Skarbu Państwa podporządkuje się w tym zakresie wszelkim decyzjom i uwagom ze strony Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Uważamy, że to będzie istotne ze względu na dalszy rozwój hodowli zwierząt w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#ZdzisławSiewierski">Pan minister Józef Pilarczyk przedstawił cele, działania oraz strukturę naszych spółek. W związku z tym zwrócę państwa uwagę tylko na jeden element, na sytuację ekonomiczno-finansową tych podmiotów. Kondycja finansowa spółek Skarbu Państwa o znaczeniu strategicznym dla polskiej hodowli roślin i zwierząt zależy od wielu czynników. Aktualne dane finansowe wskazują na to, że trwałe składniki aktywów spółek Agencji są finansowane z kapitału własnego. Również wskaźniki płynności finansowej mają tendencję rosnącą. Niestety jest kilka spółek, gdzie ten wskaźnik stanowi o pewnym zagrożeniu. W przypadku spółek hodowlanych nie została jeszcze zachwiana równowaga pomiędzy kapitałem obcym, a własnym. To jest także istotna informacja. Niestety rentowność tych spółek jest niska i w ostatnim roku jeszcze spadła. Tak się dzieje we wszystkich przedsiębiorstwach funkcjonujących w sektorze rolnym. Druga niepokojąca informacja jest taka, że dynamika wzrostu kosztów jest większa od dynamiki wzrostu przychodów. To jest bardzo niekorzystna relacja, która rzutuje na wyniki finansowe spółek. W Agencji Nieruchomości Rolnych wobec tych spółek zostały wdrożone programy restrukturyzacyjne i inwestycyjne. Chcemy zakończyć okres przyznawania pomocy tym przedsiębiorstwom na zasadzie pewnej dowolności. To się musi odbywać na podstawie określonych zasad ekonomicznych. Powstał zatem program inwestycyjny wraz z procedurami, które bardzo precyzyjnie opisują sposób przyznawania wsparcia finansowego. Chodzi o to, aby zainwestowane środki przynosiły efekty, tak aby poprawić kondycję finansową tych spółek do maja 2006 r. Należy wykorzystać okres przejściowy do przygotowania spółek strategicznych do konkurowania na rynku Unii Europejskiej. Realizacja programu inwestycyjnego pochłonie 100 mln zł. W 2004 r. potrzebnych będzie 40 mln zł. To jest bardzo duży wysiłek finansowy dla Agencji, ale jest on niezbędny, jeśli chcemy dać trwałe podstawy do funkcjonowania tych przedsiębiorstw. Moim zdaniem powinniśmy wprowadzić zmiany w sposobie wykorzystania środków związanych z postępem biologicznym w produkcji zwierzęcej. Chodzi o to, aby te pieniądze były lepiej wykorzystywane. Dotyczy to w szczególności stad ogierów. Wystąpiłem już z odpowiednimi wnioskami do ministra rolnictwa i rozwoju wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#StanisławKopeć">Uważam, że materiał przygotowany przez Agencję Nieruchomości Rolnych jest bardzo syntetyczny, wnikliwy, poparty analizą ekonomiczną i co najważniejsze, zakończony wnioskami. Sądzę, że Komisja powinna z uwagą zapoznać się z tymi wnioskami. Pan minister Józef Woźniakowski mówił o pilotażowym programie prywatyzacji Stacji Hodowli i Unasieniania Zwierząt Sp. z o. o. z siedzibą w Bydgoszczy. Kiedy zakończą się przygotowania do tej prywatyzacji? Kiedy Rada Ministrów wyrazi zgodę na sprywatyzowanie tej spółki? W materiale przygotowanym przez Agencję Nieruchomości Rolnych czytamy o istotnym wpływie Torów Wyścigowych na Służewcu na stan i kondycję spółek hodowlanych. Proszę o informację o sytuacji finansowej Torów Wyścigowych na Służewcu. Czy sytuacja tej firmy się poprawia? W tym samym materiale czytamy, że „Analiza działalności strategicznych spółek hodowlanych wskazuje, że niezbędne jest kontynuowanie programu ich restrukturyzacji zgodnie z „Koncepcją wsparcia finansowego programu restrukturyzacji strategicznych spółek hodowlanych Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa” zatwierdzoną przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W przyszłym roku do zakończenia programu potrzebne będą na ten cel środki w wysokości 40 mln zł”. W siódmym wniosku wymienia się dodatkowo 60 mln zł. A zatem łącznie potrzebna będzie kwota 100 mln zł. Czy możliwa jest realizacja tego programu, biorąc pod uwagę projekt ustawy budżetowej z zaprogramowaną wpłatą z Agencji do budżetu w wysokości 750 mln zł? Dlaczego programem inwestycyjnym objęto tylko 45 z 58 spółek? Jaka była przyczyna wykluczenia tych podmiotów? Na Pomorzu Zachodnim bardzo dużą renomą cieszyło się Stado Ogierów w Łobzie. Dzisiaj ta firma jest w takim stanie, że wkrótce zapewne ulegnie likwidacji. Od niedawna opiekunem tej spółki ma być Stado Ogierów w Sierakowie, które samo znajduje się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Konie ma natomiast przejąć Stado Ogierów w Białym Borze, czyli drugi na liście kandydat na bankruta. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że na terenie ośrodka w Łobzie znajdują się dwa obiekty istotne dla sportu jeździeckiego i hodowli. Myślę tutaj o jednej z największych w Polsce hal - ujeżdżalni oraz stadion hipiczny. Słyszałem, że ktoś chce z tego zrobić tartak. Czy ten ośrodek nie utraci swojego znaczenia? Kolejna kwestia wiąże się z piątym wnioskiem zawartym w materiale i wypowiedzią pana ministra Józefa Pilarczyka. Wydaje mi się, że proces hodowlany jest nie tylko procesem ciągłym, ale także długotrwałym. Jeśli chce się osiągnąć jakieś wyniki w tym zakresie, to potrzebna jest stabilizacja. W związku z tym bliżej jest mi do tego, co zostało zapisane w materiale Agencji: „Prywatyzacja spółek strategicznych nie jest przewidziana w perspektywie najbliższych lat. Będzie to mogło nastąpić dopiero wtedy, gdy pojawią się trwałe warunki do zapewnienia samofinansowania hodowli roślin i zwierząt, a więc wtedy gdy ceny nośników postępu biologicznego zapewnią atrakcyjność ekonomiczną prowadzonych prac hodowlanych”. A zatem stan względnej stabilizacji spowodowałby rozwój tych spółek.</u>
          <u xml:id="u-8.1" who="#StanisławKopeć">Jeśli w perspektywie roku lub dwóch lat ktoś inny miałby być właścicielem spółki, to wtedy do procesu restrukturyzacji podchodzi się z większą rezerwą, mniej identyfikując się z celami instytucji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#PiotrKrutul">Jakie będą możliwości wsparcia spółek strategicznych po 1 maja 2004 r.? Czy możliwość udzielenia pomocy została zapisana w traktacie akcesyjnym? Czy budżet państwa może współfinansować postęp biologiczny w produkcji roślinnej i zwierzęcej? Czy są tu jakieś okresy przejściowe? Czy spółki strategiczne były ubezpieczone od skutków klęsk żywiołowych? W materiale przygotowanym przez Agencję w siódmym wniosku czytamy, że „Przewidywane znacznie gorsze wyniki finansowe strategicznych spółek hodowlanych, spowodowane głównie suszą i wymarznięciem ozimin, powodują konieczność zapewnienia im dodatkowego wsparcia finansowego na inwestycje, szczególnie w okresie przedakcesyjnym. Potrzeby w tym zakresie w roku 2004 Agencja szacuje na około 60 mln zł”. Czy Agencja przewiduje ubezpieczenia tych spółek? Co się stanie z programem inwestycyjnym, jeśli Agencja nie będzie miała tych 60 mln zł? Kolejna kwestia dotyczy produkcji mleka. Czy spółki zajmujące się dodatkowo produkcją mleka, wystąpiły o przyznanie kwoty hurtowej lub kwoty bezpośredniej? Jak wiemy na południu Polski prowadzi się hodowlę krów czerwonych lub czerwono-białych. Jeśli zniszczymy tę rasę, to na tym obszarze w ogóle nie będzie można produkować mleka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#AntoniMężydło">Tegoroczna susza spowodowała dotkliwe straty również w przypadku spółek strategicznych. Czy Agencja Nieruchomości Rolnych wspomogła te jednostki w tym roku? Przecież nowelizując ustawę dotyczącą Agencji Nieruchomości Rolnych zadbaliśmy o to, aby uratować spółki, których działalność jest istotna z punktu widzenia postępu biologicznego w polskiej produkcji roślin i zwierząt. Chodziło też o to, aby Agencja do momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej mogła finansowo wesprzeć te spółki. To jest ważny problem. W tej chwili można jeszcze wspomagać te podmioty ze środków publicznych. Natomiast po akcesji ta pomoc będzie bardzo ograniczona bądź niemożliwa. Czy do 1 maja 2004 r. będzie można w znaczący sposób wzmocnić spółki strategiczne? Uważam, że Agencja w tej chwili służy do maskowania zwiększonego deficytu budżetowego. Myślę tutaj o zapisie w Planie finansowym Agencji Nieruchomości Rolnych na 2004 r., w którym ustanowiono wpłatę do budżetu w wysokości 750 mln zł. Te zobowiązania nijak się mają do statutowej działalności Agencji. Pan minister Józef Pilarczyk stwierdził, że najistotniejsza jest działalność spółek hodowli roślinnej ze względu na specyfikę naszego klimatu. O te podmioty powinniśmy się najbardziej troszczyć. Poseł Stanisław Kopeć mówił o tym, jak istotna jest stabilizacja w tego typu działalności. Zgadzam się z tą opinią. Jak w tym kontekście odczytywać wypowiedź pana ministra, o przygotowywaniu tych spółek do prywatyzacji? Z czego wynika potrzeba prywatyzacji tych podmiotów? Na pewno nie wynika ona ze znowelizowanej ustawy. Czy to jest związane z trudną sytuacją budżetu państwa? Przecież podczas prac nad ustawą niejednokrotnie przypominaliśmy, że to powinny być spółki państwowe, realizujące politykę zgodną z interesem narodowym. To było dla nas najistotniejsze. Moim zdaniem materiał przygotowany przez Ministerstwo Skarbu Państwa jest dosyć skąpy i niewiele wyjaśnia. Chciałbym poznać uzasadnienie tych prywatyzacji. Mogę się zgodzić z opinią, że spółki hodowlane będą miały mniejsze znaczenie dla polskiego rolnictwa, ponieważ hodowla zwierząt nie jest tak bardzo związana z terenem. Proszę jednak szczegółowo uzasadnić wybór metody prywatyzacyjnej tych podmiotów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#KazimierzPlocke">Czy spółki strategiczne są przygotowane do przystąpienia Polski do Unii Europejskiej? Chodzi zwłaszcza o przygotowanie pod względem sanitarno-weterynaryjnym spółek zajmujących się hodowlą bydła. Czy te podmioty są wymienione w załączniku nr 12 do traktatu akcesyjnego, czy też może już teraz uzyskały certyfikaty uprawniające do sprzedaży produktów na rynku europejskim? Kto ustalał listę spółek, które zostaną objęte programem inwestycyjnym? Czy ten program był konsultowany? Czy ten program został przygotowany w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Czy program prywatyzacji zyskał poparcie ministra finansów i ministra skarbu państwa? Jaki będzie charakter prywatyzacji tych spółek? W jakim terminie ten proces nastąpi? Czy w budżecie państwa zaplanowano środki na realizację tego ambitnego programu? Pytam o to w kontekście zapisu w planie finansowym Agencji o wpłacie do budżetu kwoty 750 mln zł. Czy państwo nie obawiacie się, że program nie będzie realizowany ze względu na brak środków? Pan minister Józef Woźniakowski mówił o przygotowaniach do prywatyzacji Hodowli Zwierząt Zarodowych Sp. z o. o. w Prusiewie. Dlaczego ta spółka nie znalazła się na liście spółek strategicznych? Co się stanie, jeśli to będzie kolejna nieudana prywatyzacja? Co się stanie z majątkiem i kto będzie ponosił koszty utrzymania całego przedsiębiorstwa? Co zadecydowało o tym, że zasłużone dla polskiej hodowli Stado Ogierów w Starogardzie Gdańskim zostało dołączone do Stada Ogierów w Łącku? Jakie argumenty przesądziły o tym, że siedzibą nowej spółki jest Łąck? Pytali o to moi wyborcy i pracownicy stad ogierów, dlatego proszę o wyraźną odpowiedź. Ostania kwestia wiąże się z funkcjonowaniem Pomorsko-Mazowieckiej Hodowli Ziemniaków Sp. z o. o. oraz innych zakładów hodowli roślin. Jakie mają być efekty programu inwestycyjnego wdrażanego w tych spółkach? W jaki sposób będzie rozliczane wydatkowanie publicznych środków w tych podmiotach?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RomualdAjchler">Uważam, że należy wesprzeć spółki jeszcze przed przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Czy Agencję będzie stać na realizację programu inwestycyjnego? Mówię o tym w kontekście 750 mln zł wpłaty do budżetu państwa. Komisja wystosowała w tej sprawie dezyderat do prezesa Rady Ministrów. Mam nadzieję, że tym problemem zainteresuje się także Komisja Finansów Publicznych. Chodzi o to, aby Agencja Nieruchomości Rolnych skierowała do spółek maksymalną osiągalną pomoc wtedy, kiedy jeszcze można to uczynić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#MarekSawicki">Z wypowiedzi przedstawicieli rządu wyłania się obraz braku programu w zakresie hodowli i nasiennictwa w Polsce. Jeśli jeden z ministrów mówi, że spółki strategiczne nie będą prywatyzowane, a drugi twierdzi, że istnieje program prywatyzacji tych podmiotów, to powstaje pytanie, jakie jest w tej kwestii stanowisko rządu. Hodowla i nasiennictwo, to są procesy pokoleniowe. Jeśli państwo nie ma w tej materii programu, to oznacza, że rezygnuje się z postępu biologicznego. Myślę, ze najwyższy czas, aby określić, w jakim zakresie będzie w Polsce realizowany postęp biologiczny. Moim zdaniem pozostawianie tej kwestii w prywatnych rękach nie rozwiąże problemu. Za to i tak w ostatecznym rozrachunku zapłaci państwo. W Polsce istnieje określona struktura rolna. Naszych producentów jeszcze długo nie będzie stać na pokrycie pełnych kosztów postępu biologicznego. Jeśli dzisiaj oczekujemy wpływów do budżetu z tytułu sprzedaży i prywatyzacji gospodarstw zajmujących się postępem biologicznym, to podcinamy gałąź, na której siedzimy. Mam pytanie do pana ministra Józefa Pilarczyka. Czy w traktacie akcesyjnym zapisano gwarancje dofinansowania gospodarstw realizujących postęp biologiczny w Polsce? Chciałbym także powiedzieć, że Urząd Komitetu Integracji Europejskiej przygotowuje opinie, z których wynika, że jeśli w jednej z ustaw napiszemy, że mogą być uprawiane rośliny wpisane do Rejestru Roślin Uprawnych w Polsce, to w ten sposób ograniczymy możliwość konkurowania z podmiotami zza granicy. Urzędnicy Komitetu nie zdają sobie sprawy z tego, że ponad połowa roślin wpisanych do Rejestru, to są odmiany zagraniczne. Moim zdaniem oba materiały, które otrzymaliśmy przed posiedzeniem Komisji są dalece niekompletne. Wydaje mi się, że Komisja powinna oczekiwać jednolitego programu rządu w tej kwestii. To nie jest tylko problem najbliższych miesięcy i lat. Tak naprawdę nie jest istotne, jakie działania będą podejmowane do 1 maja 2004 r., ponieważ w tym czasie niewiele już można zepsuć. Ważne jest to, czy rząd przygotował program na dziesięciolecia. W przypadku hodowli taki program musi obejmować przynajmniej okres 20–25 lat. Do takiego programu należy dostosowywać strukturę gospodarstw, które mają realizować założenia polityki rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#JózefPilarczyk">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi posła Marka Sawickiego. Mimo, że bez Polskiego Stronnictwa Ludowego ale rząd ma koncepcję rozwoju polskiej hodowli. Moim zdaniem wyraźnie powiedziałem, w jakim kierunku to wszystko ma zmierzać. W 2004 r. 58 przedsiębiorstw o strategicznym znaczeniu dla polskiej hodowli będzie miało dostęp do środków budżetowych w takim samym zakresie co w 2003 r. A zatem wsparcie budżetowe dla tych jednostek pozostanie na takim samym poziomie. Pytaliście państwo, w oparciu o jakie kryteria dokonywano wyboru tych spółek. Liczą się przede wszystkim wyniki hodowli, a więc ilość rodów zgłoszonych do oceny, ilość odmian, które są w obrocie oraz udział odmian w rynku. Na tej podstawie ustala się wysokość subwencji budżetowych. Poseł Marek Sawicki stwierdził, że te spółki są tak istotne dla polskiego rolnictwa, że nie powinny być prywatyzowane. Proszę zwrócić uwagę, że na tej liście znajdują się bardzo różne przedsiębiorstwa. Chętnie przedyskutowałbym potrzebę i zakres wspierania na przykład stadnin koni. Nie neguję potrzeby wspierania hodowli koni, ale na pewno należałoby się zastanowić nad wsparciem hodowli niektórych ras. Można dyskutować, jakie znaczenie dla polskiego rolnictwa ma hodowla koni wyścigowych. Jaki wpływ na postęp biologiczny w rolnictwie mają zasoby genetyczne koni wyścigowych? To jest bardzo wycinkowe znaczenie. W związku z tym o każdej z tych spółek trzeba dyskutować osobno. Do wszystkich tych spółek nie da się przyłożyć jednolitej miary i stwierdzić, że rząd nie dopuści do ich prywatyzacji. Środki budżetowe przeznaczane na ten cel w 2004 r. na pewno a w latach kolejnych prawdopodobnie, pozostaną na tym samym poziomie. W związku z tym trzeba je wykorzystywać w możliwie najefektywniejszy sposób. Podobnie jest z prywatyzowaniem stacji hodowli i unasieniania zwierząt. Cztery spółki zajmujące się unasienianiem zwierząt są pod bezpośrednią kontrolą ministra skarbu państwa. Jedno z tych przedsiębiorstw działa w pięciu województwach, w: zachodniopomorskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, mazowieckim i lubelskim. Spółdzielnia Związku Hodowców i Producentów Zwierząt Gospodarskich złożyła wniosek o prywatyzację tej spółki. A zatem związek hodowców chce nabyć Stację Hodowli i Unasieniania Zwierząt Sp. z o. o. w Bydgoszczy. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Ministerstwo Skarbu Państwa popiera ten model prywatyzacji, ponieważ właścicielami stacji staną się pośrednio rolnicy z pięciu województw. W tej chwili wypracowujemy ścieżkę dochodzenia związków do pełnej własności. Największym zagrożeniem dla tych spółek będzie dopuszczenie do sytuacji, w której znajdą się w trudnej sytuacji ekonomicznej. Jeśli utracą płynność finansową, na ratunek pośpieszą inwestorzy zagraniczni. Oni co prawda wyłożą pieniądze, ale spółki po tej operacji staną się co najwyżej centralami nasiennymi lub punktami dystrybucji materiału genetycznego w produkcji zwierzęcej. Czasami lepiej jest wyprzedzić pewien proces i wprowadzić mechanizmy dające możliwość uczestnictwa w tym programie podmiotów działających na polskim rynku, niż ograniczać rolę państwa tylko do utrzymywania parasola ochronnego. Jak już powiedziałem koncepcja prywatyzacji spółek hodowlanych znajduje się obecnie w konsultacjach.</u>
          <u xml:id="u-14.1" who="#JózefPilarczyk">Chodzi głównie o to, aby dopuścić do prywatyzacji przedsiębiorstw hodowlanych tych, którzy tworzą nowe odmiany, a więc twórców i hodowców oraz załogi. Pragniemy także dopuścić do uczestnictwa w programie prywatyzacji wszystkich podmiotów funkcjonujących na rynku nasiennictwa w Polsce. Nie można dzisiaj wykluczać tych możliwości, stwierdzając, że nie będziemy prywatyzować spółek hodowli roślin. Trzeba poszukiwać nowych dróg. Informuję Komisję, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi przygotowywana jest taka koncepcja. Chcemy dopuścić prywatyzację tych spółek przy udziale hodowców, załóg i uczestników rynku nasiennego w Polsce. Jeśli chodzi o program inwestycyjny realizowany przez Agencję Nieruchomości Rolnych, to uważam, że jest zagrożony. Przy założeniu, że Agencja musi wpłacić do budżetu 750 mln zł, przy wstrzymaniu procesu prywatyzacji ze względu na roszczenia reprywatyzacyjne oraz roszczenia Zabużan, ten program może być zagrożony. Moim zdaniem przerwanie realizacji tego programu byłoby wielkim błędem. Poseł Piotr Krutul pytał, czy plantacje były ubezpieczone od skutków klęsk żywiołowych. Spółki są w tej mierze samodzielne. Od ich zarządów zależy, czy ubezpieczają swoje uprawy. Z przykrością stwierdzam, że najczęściej nie wykupują ubezpieczeń ze względu na brak środków finansowych. Spółki strategiczne mają prawo do złożenia wniosku o przyznanie kwoty mlecznej bezpośredniej i hurtowej. Wpływają wnioski o przyznanie kwoty bezpośredniej, ponieważ mleko najczęściej jest sprzedawane pracownikom tych zakładów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#PiotrKrutul">Czy wszystkie spółki wystąpiły z takimi wnioskami?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#JózefPilarczyk">Tego niestety nie wiem. To są samodzielne podmioty i ich zarządy mają obowiązek dbać o interes spółki. Jeśli tego nie robią, odpowiadają prawnie za narażanie przedsiębiorstwa na straty. Poseł Piotr Krutul mówił o hodowli bydła czerwono-białego. W tej chwili taką hodowlę prowadzą trzy spółki na terenie południowej i południowo-zachodniej Polski. To są jednostki o bardzo dobrym zasobie genetycznym i między innymi dlatego znalazły się na liście spółek strategicznych. Są to: Kombinat Rolny Kietrz Sp. z o. o., Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim Sp. z o. o. oraz Stadnina Koni Prudnik Sp. z o. o. Pytaliście państwo, jakie są związki między ustawą dotyczącą nasiennictwa a spółkami. Bezpośrednich korelacji nie ma żadnych. W ustawie uregulowaliśmy obrót nasionami. Nasza filozofia w zakresie przepisów regulujących rynek nasion była taka, że powinny być powiązania kapitałowe pomiędzy hodowlą a firmami nasiennymi. To połączenie powinno umożliwić rozwój polskiego rynku nasiennego i dostosować produkcję do jego potrzeb. Spółki strategiczne nie podlegają odrębnej rejestracji po przystąpieniu do Unii Europejskiej. Wszystkie przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją żywności muszą spełniać podobne wymogi sanitarno-weterynaryjne. Jeśli producent mleka nie spełni tych wymogów, może korzystać z okresu przejściowego do 2006 r. Niektórzy wystąpili o przyznanie okresu przejściowego. Ponadto producenci mleka nie są umieszczani w jakimkolwiek dodatkowym rejestrze prowadzonym przez Komisję Europejską. Odpowiedni rejestr prowadzą powiatowe inspektoraty weterynarii. Zgodnie z obowiązującą procedurą, projekt rozporządzenia związany z listą spółek strategicznych był rozesłany do wszystkich związków i organizacji rolniczych. Do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi wpłynęło wiele wniosków o dopisanie pewnych podmiotów do tej listy. Jeśli znaleźliśmy argumenty, że dana spółka dysponuje zasobami genetycznymi, które mogą pomagać szeroko rozumianemu rolnictwu, listę uzupełniano. Odrzucaliśmy wnioski, gdzie chodziło tylko o zastosowanie parasola ochronnego. Poseł Kazimierz Plocke pytał o Hodowlę Zwierząt Zarodowych Sp. z o. o. w Prusiewie. To była typowa spółka produkcyjna. Nie znaleźliśmy podstaw do umieszczenia jej na liście spółek strategicznych, ponieważ jej zasoby genetyczne są raczej przeciętne. Poseł Kazimierz Plocke pytał również o to, dlaczego Stado Ogierów w Starogardzie Gdańskim zostały dołączone do Stada Ogierów w Łącku. Restrukturyzacja stad ogierów miała na celu ujednolicenie organizacji hodowli. Stado Ogierów w Starogardzie Gdańskim nie było spółką. Bardzo często zmieniał się administrator tego obiektu. Nie było tam też jednolitej polityki hodowlanej. Przyjęta przez Agencję koncepcja regionalnego podejścia do hodowli koni w Polsce spowodowała, że podjęto decyzję o zorganizowaniu rozrodu koni w oparciu o cztery stada ogierów. Nie oznacza to, że wszystkie zakłady stad ogierów przestaną funkcjonować. Tak się może zdarzyć w skrajnych przypadkach. Większość stad funkcjonuje jak dotąd. Poza nazwą w funkcjonowaniu stada w Starogardzie nic się nie zmieniło.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#AntoniMężydło">Pan minister Józef Pilarczyk nie odpowiedział na podstawowe pytania. Jakie będą formy wsparcia tych spółek po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#JózefPilarczyk">O tym już mówiłem. Wsparcie finansowe zostanie utrzymane na takim samym poziomie jak w 2003 r. Działalność spółek hodowlanych uzyska wsparcie w wysokości 28 mln zł z budżetu krajowego. Dodatkowo około 5 mln zł otrzymają podmioty wytwarzające materiały wyjściowe do hodowli nowych odmian. W sumie w 2003 r. jest to około 33 mln zł. W przyszłym roku planujemy utrzymać wydatki na tym samym poziomie. Jeśli warunki budżetowe będą sprzyjające, w kolejnych dwóch latach możemy utrzymać wsparcie na zbliżonym poziomie. A zatem nie ma ograniczeń w udzielaniu pomocy spółkom strategicznym z budżetu krajowego po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Tak będzie przez trzy lata, kiedy będąc już członkiem Wspólnoty możemy zgłaszać korzystne dla nas koncepcje. Przymierzamy się również do finansowania prac w instytutach zajmujących się hodowlą roślin. Takie instytuty na zamówienie spółek hodowlanych produkowałyby materiały wyjściowe. A zatem bezpośredniego wsparcia spółek strategicznych po 2006 r. może już nie być, ale będzie pośrednie poprzez prace hodowlane finansowane na bardzo wczesnym etapie w instytutach badawczych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#JózefWoźniakowski">Chciałbym powiedzieć, że w pełni popieram koncepcję próbnej prywatyzacji jednej stacji hodowli i unasieniania zwierząt, zwłaszcza, że chodzi o oddanie polskiej hodowli w ręce polskich hodowców. Taki model prywatyzacji stosuje się również w Unii Europejskiej. Ministerstwo Skarbu Państwa pełni w tym procesie rolę drugorzędną, powiedziałbym usługową dla Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Wpływy do budżetu są bardzo istotne, ale kwestia hodowli jest nie mniej ważna. Nikt nie będzie na siłę prywatyzować tych spółek, jeśli są inne, lepsze rozwiązania. Przygotowania prywatyzacyjne, o których mówiłem, są na etapie wyboru doradcy oraz wycen przedprywatyzacyjnych. A zatem ten proces nie zaszedł daleko. Jeśli zostanie podjęta decyzja o powstrzymaniu tego procesu, to można jeszcze to zrobić bez zbędnych kosztów. Poseł Stanisław Kopeć pytał o Tory Wyścigowe na Służewcu. Przyznam, że nie jestem przygotowany do odpowiedzi na to pytanie. Tematem dzisiejszego posiedzenia Komisji są spółki o znaczeniu strategicznym dla polskiej hodowli roślin i zwierząt. Nie sądzę, aby Tory Wyścigowe na Służewcu można było zakwalifikować do tej grupy. Wynik finansowy tego przedsiębiorstwa w tej chwili jest ujemny. Czekamy na zamknięcie sezonu i ostateczne podsumowanie. Rzeczywiście są uwagi i skargi hodowców koni w kwestii wielkości wypłacanych nagród. W przyszłym tygodniu ta spółka będzie przedmiotem obrad kierownictwa Ministerstwa Skarbu Państwa. Musimy poszukiwać nowych rozwiązań. Być może istnieje potrzeba podniesienia kapitału tej spółki. Ze względu na jej skomplikowaną sytuację prawną, to nie może być kapitał prywatny. W związku z tym musimy pozyskiwać udziałowców w kręgach jednostek uspołecznionych. Jesteśmy w stałym kontakcie z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi i kontrolujemy sytuację w tym przedsiębiorstwie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#ZdzisławSiewierski">Pytaliście państwo, w jaki sposób Agencja pomaga spółkom strategicznym, które ucierpiały w wyniku suszy. Przede wszystkim spółkom, ale także dzierżawcom oraz rolnikom, którzy kupili grunty od Agencji, obniżamy czynsze. W stosunku do spółek strategicznych zastosowaliśmy taką samą zasadę. Program inwestycyjny, o którym wcześniej mówiłem, pochłonie w tym roku kwotę 40 mln zł. W planie finansowym na 2004 r. na wsparcie spółek strategicznych przeznaczamy 85 mln zł. Oprócz finansowania programu inwestycyjnego musimy zadbać o oddłużenie tych podmiotów. Na walnych zgromadzeniach zawsze stwierdzano, że straty będą pokrywane z przyszłych dochodów. Mamy świadomość, że uwolnienie spółek od zadłużenia poprawi ich standing finansowy. Będą mogły funkcjonować w partnerstwie z innymi podmiotami oraz będą się mogły starać o nowe kredyty. Dlatego w planie finansowym zapisaliśmy taką kwotę, która pozwoli pomóc spółkom strategicznym. To się odbędzie poprzez dopłatę do kapitału. Agencja może tak postąpić jako właściciel. Inną formą wsparcia jest Fundusz Gwarancji Kredytowych. W tym roku było to 40 mln zł. W 2004 r. będzie podobnie. Niestety nie wszystkie spółki potrafią z tego skorzystać. To jest bardzo korzystna forma pomocy, ponieważ podmiot nie musi przeprowadzać wyceny majątku czy też starać się o poręczenia. Agencja udziela im pełnych gwarancji. Z takiej pomocy mogą też korzystać spółki założone na bazie majątku Agencji przejętego przez dzierżawców. Chcielibyśmy, aby spółki pozyskiwały środki także z innych źródeł. Z tym jest różnie. Są przedsiębiorstwa bardzo dobrze zarządzane, ale są też takie, których zarządy ograniczają się tylko do wyciągania ręki. Program inwestycyjny oraz nowe zasady przydzielania dotacji mają za zadanie nauczenie kadry zarządzającej funkcjonowania na rynku. Ostatnia kwestia wiąże się z 750 mln wpłaty do budżetu państwa. W planie finansowym wpisaliśmy tę kwotę. To jest zapisane jako koszty funkcjonowania Agencji. W tym kontekście należy myśleć o zwiększeniu przychodów. Wszystko zależy od przyjęcia rozwiązań prawnych, które odblokują obrót nieruchomościami znajdującymi się w Zasobie. Większość spółek strategicznych spełnia wymogi sanitarno-weterynaryjne związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej. Przeznaczano na to dotychczas inwestowane pieniądze. Chodzi o budowę zbiorników na gnojowicę i płyty obornikowe. Przede wszystkim finansowano inwestycje związane z produkcją mleka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#StanisławKalemba">Jak wygląda hodowla roślin i zwierząt w prywatnych przedsiębiorstwach? Uważam, że Komisja nie może dopuścić do tego, aby Agencja Nieruchomości Rolnych wpłaciła do budżetu 750 mln zł. Wszędzie na świecie do rolnictwa dopłaca się ogromne pieniądze. W Polsce proponuje się, aby środki niezbędne do realizacji programu inwestycyjnego w spółkach strategicznych dla polskiej hodowli roślin i zwierząt posłużyły do zapchania dziury budżetowej. W tej sprawie Komisja musi zająć jasne stanowisko. Czy obecny projekt budżetu zabezpiecza wykonanie zadań Agencji? Z wypowiedzi pana ministra Józefa Pilarczyka wynika, że rząd ma program odnośnie postępu biologicznego na najbliższe dwa lub trzy lata. Uważam, że Komisja powinna zadbać o to, aby 58 spółek strategicznych pozostało pod opieką ministra skarbu państwa, Agencji Nieruchomości Rolnych oraz ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Trzeba doprowadzić do tego, aby najważniejsze spółki hodowlane zostały własnością organizacji i związków rolniczych. A zatem brakuje tutaj programu na dziesięć lub dwadzieścia lat. Uważam, że organizacje rolnicze powinny mieć możliwość spłaty tego majątku w ramach leasingu lub dzierżawy. Organizacjom rolniczym oraz pracownikom spółek należy rozłożyć na raty spłatę majątku, aby stali się jego właścicielami. Najgorsze rozwiązanie byłoby takie, gdyby majątek został sprzedany komuś innemu. Jeszcze raz apeluję do państwa, aby nie dopuścić do tego, że Agencja będzie zmuszona wpłacić do budżetu 750 mln zł. Uważam, że to tego tematu trzeba wrócić. Nasze rolnictwo nie otrzymuje nawet części tej pomocy, którą uzyskują przedsiębiorstwa w Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMojzesowicz">Poseł Stanisław Kalemba nie był obecny na początku posiedzenia Komisji, a zatem nie słyszał, że minister skarbu państwa oraz minister rolnictwa i rozwoju wsi wyjaśniali już te kwestie. Ponadto chciałbym przypomnieć, że Komisja wystosowała już dezyderat do prezesa Rady Ministrów w sprawie budżetu Agencji Nieruchomości Rolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#StanisławKopeć">Nie otrzymałem odpowiedzi w sprawie zagospodarowania majątku Stada Ogierów w Łobzie. Prosiłbym także ministra skarbu państwa o precyzyjniejszą odpowiedź na pytanie odnośnie prywatyzacji Stacji Hodowli i Unasieniania Zwierząt Sp. z o. o. w Bydgoszczy. Pytałem także o trzynaście spółek, które wykluczono z programu inwestycyjnego. Nie chcę państwu zabierać czasu, dlatego proszę o odpowiedzi na piśmie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarekSawicki">Chciałbym podziękować panu ministrowi Józefowi Pilarczykowi za to, że przypomniał, że gorset PSL bardzo go uwierał. Jednocześnie dziękuję za wyjaśnienie, że kozy, trzoda oraz bydło na Służewcu biegać nie będą. Pytałem, czy istnieje strategia rządu w zakresie postępu biologicznego. Z przedstawionym Komisji dokumentów wynika, że tej strategii nie ma. Dlatego zgłaszam wniosek o nieprzyjmowanie informacji rządu. Uważam, że Komisja powinna wystąpić do rządu o przedstawienie strategii w zakresie postępu biologicznego w Polsce. Nie można rozpatrywać tej kwestii w perspektywie trzech lat. W tym czasie można się co najwyżej zająć łataniem dziur. Polskę stać na program przynajmniej dwudziestoletni. Takiego programu oczekuję. Czy po przystąpieniu do Unii Europejskiej, spółki strategiczne będą traktowane jak każde inne gospodarstwo? Czy te podmioty będą mogły korzystać z dodatkowego wsparcia państwa? Jeśli będą traktowane jak normalne gospodarstwa, to oczywiście nie wytrzymają konkurencji. Bez względu na to, czy rząd przeznaczy na wsparcie tych spółek 45 czy 85 mln zł, to są zbyt małe środki, aby przygotować te podmioty do konkurowania na rynku unijnym. A zatem w tym zakresie potrzebny jest specjalny program. Jeśli go nie będzie, to trzeba powiedzieć wyraźnie, że w Polsce nie będzie hodowli. Nie upominam się o pomoc dla wszystkich spółek. Nie obstaję także przy zakazie prywatyzacji. Być może po przygotowaniu programu okaże się, że tylko jedna trzecia tych spółek potrzebuje wsparcia. Chcę jednak wiedzieć, jaka będzie polityka hodowlana państwa oraz jak państwo zabezpieczy polskie rolnictwo na następne dwadzieścia lat.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nie zakończymy dzisiaj dyskusji na ten temat. Proponuję, abyśmy nie formułowali wniosków o nieprzyjmowanie informacji rządu. Przekazaliśmy nasze sugestie i uwagi, rząd uzupełni materiały i powrócimy do tej kwestii na jednym z następnych posiedzeń Komisji. Nie stwarzajmy niepotrzebnego napięcia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#KazimierzPlocke">Nie otrzymałem odpowiedzi na dwa pytania. Kto zatwierdził program inwestycyjny w spółkach strategicznych? Czy ten program uzyskał poparcie ministra finansów oraz ministra skarbu państwa? Czy w traktacie akcesyjnym zapisano, że spółki strategiczne dla polskiej hodowli roślin i zwierząt będą mogły otrzymywać wsparcie z budżetu krajowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#StanisławKopeć">Przypominam, że prosiliśmy rząd o przedstawienie informacji o sytuacji organizacyjno-ekonomicznej oraz stanie przekształceń własnościowych spółek Skarbu Państwa o znaczeniu strategicznym dla polskiej hodowli. A zatem nie można mieć pretensji, że rząd nie przedstawił programu w zakresie postępu biologicznego. Rząd miał przedstawić informację o sytuacji spółek i taka informacja w materiałach została zawarta.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#AntoniMężydło">Jeśli Komisja ma zajmować się tym tematem ponownie, to proponuję, aby nie podejmować dzisiaj decyzji w kwestii przyjęcia lub odrzucenia informacji rządu. Czy po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej spółki mogą być dofinansowywane z budżetu państwa? Jakie środki Agencja może przeznaczać na wsparcie spółek? Czy środki pochodzące ze sprzedaży Zasobu trafiają tylko do budżetu państwa, czy też mogą służyć do finansowania programu inwestycyjnego, o którym tu była mowa? Wydaje mi się, że te środki muszą wpływać do budżetu. Czy podobnie jest z pieniędzmi uzyskanymi podczas prywatyzacji spółek hodowlanych?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#MarianCuryło">Kiedyś podczas spotkania z producentami drobiu dowiedziałem się, że w Polsce nie ma stad reprodukcyjnych i trzeba sprowadzać pisklęta z Holandii. W moich okolicach jest gospodarstwo, które teraz należy do biskupa. Okazuje się jednak, że biskupowi nie chce się robić w polu. Czy istnieje możliwość oddania tej ziemi chłopom, którzy mają chęć pracować? Chciałbym także zapytać o stadninę koni w regionie tarnowskim. Uważam, że ta stadnina nadal powinna funkcjonować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JózefPilarczyk">To nie jest tak, że jak jest pewna partia w rządzie, to jest realizowana polityka rolna, a jak jej nie ma, to nie jest realizowana. Wydaje mi się, że w tym gronie nie muszę tłumaczyć, że politykę kształtuje się w parlamencie, szczególnie w ustawie budżetowej. Taką politykę realizujemy, na jaką pozwalają nam szczegółowe rozwiązania prawne. Nie jest istotne, czy istnieje dokument zatytułowany „Program rządu w zakresie postępu biologicznego w produkcji roślin i zwierząt” realizowany przez ministra. Jeśli jutro zmieni się minister, to będzie realizowana inna polityka. Przede wszystkim politykę kształtujemy w ustawach oraz rozporządzeniach wykonawczych. Podstawowymi aktami prawnymi regulującymi nasze działania w zakresie spółek strategicznych są: ustawa dotycząca nieruchomości rolnych Skarbu Państwa oraz rozporządzenie wykonawcze. Poseł Kazimierz Plocke pytał, kto zatwierdził listę spółek. Skoro znajduje się ona w rozporządzeniu, zatwierdził ją minister rolnictwa i rozwoju wsi. A zatem to w ustawie budżetowej kształtujemy wszystkie instrumenty polityki rolnej. Oprócz tego przyjmujemy także plan wydatków Agencji Nieruchomości Rolnych. Jeśli tam zostanie umieszczona pozycja pod nazwą „Wsparcie spółek hodowlanych o strategicznym znaczeniu”, to znaczy, ze te spółki będą finansowane. Istotne jest zatem, czy w planie wydatków na 2004 r. znajdzie się taka pozycja. Mówimy tutaj o środkach, które zostaną wydane na wsparcie inwestycji. Wsparcie finansowe związane z realizacją programów hodowlanych jest zapisane w projekcie ustawy budżetowej w części związanej z postępem biologicznym. Poseł Stanisław Kalemba pytał o prywatne firmy hodowlane. W przypadku produkcji nowych odmian roślin te zakłady mają marginalne znaczenie. Głównie zajmują się produkcją roślin ozdobnych. Wiem, że istnieje prywatna hodowla nowych odmian traw. Nieco inna jest sytuacja jeśli chodzi o hodowlę zwierząt. Około 50% hodowli koni znajduje się w rękach prywatnych. Natomiast za organizację rozrodu koni odpowiadają cztery stada ogierów, które znajdują się na liście spółek strategicznych. Coraz więcej prywatnych firm interesuje się hodowlą bydła. To jest kilkaset obór o liczebności powyżej stu sztuk. One stanowią zaplecze genetyczne służące do selekcji materiału genetycznego. Podobnie jest z produkcją trzody chlewnej. W tej chwili 70% zasobów genetycznych znajduje się w rękach prywatnych. Poseł Marian Curyło mówił prawdopodobnie o dawnym stadzie ogierów w Klikowej. Tam jest sytuacja identyczna jak w Starogardzie Gdańskim.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#ZdzisławSiewierski">Poseł Stanisław Kopeć pytał dlaczego program inwestycyjny nie objął trzynastu spółek strategicznych. Te spółki po prostu nie potrzebują takiego programu, ponieważ już skorzystały z pomocy Agencji. Mówimy o tych podmiotach, które przygotowały konkretne projekty i które wystąpiły o dofinansowanie inwestycji. W tej chwili w Polsce istnieje dziewięć stad ogierów zgrupowanych w czterech spółkach strategicznych. Stado w Klikowej należy do jednej z tych spółek. Integracja tych stad było konieczna ze względu na ich stan ekonomiczny. Gdyby te podmioty przeszły pod nadzór ministra skarbu państwa, to musiałby on postawić je w stan upadłości lub poddać szybkiej prywatyzacji. Teraz, kiedy wchodzą w skład spółek strategicznych, mają szansę dalszego funkcjonowania. Chodziło o uratowanie tego potencjału.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#MarekSawicki">Kolejne wypowiedzi przedstawicieli rządu skłaniają mnie do podtrzymania wniosku o nieprzyjmowanie informacji. Otrzymaliśmy niespójne materiały. Ministerstwo Skarbu Państwa przedstawiło inną koncepcję rozwoju tych spółek niż Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Proponuję także, aby prezydium Komisji wystąpiło do prezesa Rady Ministrów o przedstawienie programu dotyczącego postępu biologicznego w hodowli w Polsce.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławKopeć">Stawiam wniosek przeciwny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JózefPilarczyk">Minister rolnictwa i rozwoju wsi oraz Agencja Nieruchomości Rolnych otrzymały zadanie przedstawienia informacji o sytuacji organizacyjno-ekonomicznej oraz stanie przekształceń własnościowych spółek Skarbu Państwa o znaczeniu strategicznym dla polskiej hodowli. Taki materiał został Komisji przedłożony przez prezesa Agencji, ponieważ to on nadzoruje spółki. Informuję państwa, że zadanie zostało wykonane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#WojciechMojzesowicz">Prezydium Komisji przychyla się do propozycji posła Marka Sawickiego, aby zwrócić się do rządu o przygotowanie programu w zakresie postępu biologicznego w hodowli roślin i zwierząt. Wniosek o odrzucenie informacji musimy przegłosować. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za nieprzyjmowaniem informacji? Stwierdzam, że w głosowaniu 6 posłów opowiedziało się za wnioskiem, 6 było przeciw, 3 posłów wstrzymało się od głosu. Wniosek nie uzyskał większości.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#KazimierzPlocke">Proszę o powtórzenie głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#StanisławKurpiewski">Apeluję o zachowanie powagi. Głosowanie już się odbyło. Na jakiej podstawie mielibyśmy je powtarzać?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że niepotrzebnie wywołujemy napięcie. Proszę nie kwestionować wyników głosowania. Sekretarz Komisji policzył głosy i mam do niego pełne zaufanie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#AntoniMężydło">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie posła Stanisława Kurpiewskiego, na jakiej podstawi powinnyśmy powtórzyć głosowanie. Umiem liczyć do siedmiu i wiem, kto głosował. Za przyjęciem wniosku głosowali posłowie: Stanisław Kalemba, Piotr Krutul, Wojciech Zarzycki, Marek Sawicki, Kazimierz Plocke, Antoni Mężydło oraz Ryszard Stanibuła. Wydaje mi się, że to jest wystarczające uzasadnienie wniosku o reasumpcję głosowania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przyjmuję to uzasadnienie. Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za reasumpcją głosowania? Stwierdzam, że przy 8 głosach za, 6 przeciw i jednym wstrzymującym się, Komisja podjęła decyzję o powtórzeniu głosowania. Przystępujemy do ponownego głosowania wniosku zgłoszonego przez posła Marka Sawickiego w sprawie nieprzyjmowania informacji rządu. Kto z państwa jest za przyjęciem tego wniosku? Stwierdzam, że przy 7 głosach za, 7 przeciw i jednym wstrzymującym się wniosek nie uzyskał większości. Do problemu finansowania spółek strategicznych jeszcze wrócimy. Należy się zastanowić nad możliwością finansowania kredytów dla tych podmiotów przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jeśli zależy nam na kondycji tych spółek, to zastanówmy się, czy mogą one korzystać z kredytów preferencyjnych. Być może udałoby się przy modernizacji tych zakładów skorzystać z linii kredytowej dla młodych rolników. Poszukajmy innych możliwości finansowania tych spółek. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>