text_structure.xml 42.8 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#RomualdAjchler">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu. Bardzo proszę posłankę Zofię Grzebisz-Nowicką o przedstawienie projektu dezyderatu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#ZofiaGrzebiszNowicka">„Dezyderat Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi uchwalony w dniu 12 czerwca 2003 r. w sprawie rozszerzenia zakresu wdrażania działania II programu SAPARD o osoby prawne zajmujące się działalnością rolniczą, do których należą także spółdzielnie rolnicze - do ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi po zapoznaniu się na posiedzeniu w dniu 11 czerwca 2003 r. ze stanem wdrażania programu SAPARD z niepokojem stwierdza, że mimo wielokrotnego postulowania, niestety działania II tego programu nie obejmuje pomocą finansową osób prawnych, którymi są także spółdzielnie zajmujące się działalnością rolniczą. Jest to krzywdzące dla polskiej spółdzielczości i innych osób prawnych pracujących na rzecz rozwoju rolnictwa oraz szkodliwe dla całej gospodarki. Komisja niezmiennie stoi na stanowisku, że Specjalny Akcesyjny Program na Rzecz Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich powinien wspierać wszystkie podmioty zajmujące się działalnością rolniczą. Dodatkowym niezwykle ważnym argumentem przemawiającym za pozytywnym załatwieniem tej kwestii jest fakt, że poszerzenie grupy potencjalnych beneficjantów o osoby prawne prowadzące działalność na rzecz rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich stworzy szansę na większe wykorzystanie środków finansowych przewidzianych na zadania objęte II działaniem programu SAPARD. Według danych Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi na dzień 6 czerwca 2003 r. rolnicy złożyli dotychczas zaledwie 1547 wniosków na kwotę około 67.932 tys. zł, z których 1093 na kwotę 48.088 tys. zł otrzymało pozytywną ocenę końcową, co oznacza, że tylko te wnioski będą mogły być realizowane w ramach II działania programu SAPARD. Stanowią one zaledwie 14,7% ogólnej kwoty przyznanej na te cele. Komisja zobowiązuje ministra rolnictwa i rozwoju wsi do spowodowania podjęcia przez komitet monitorujący uchwały w sprawie rozszerzenia zakresu wdrażania działania II programu SAPARD o podmioty prawne, w tym spółdzielcze zajmujące się działalnością na rzecz rozwoju rolnictwa i obszarów wiejskich”.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#RomualdAjchler">Czy ktoś z państwa ma uwagi do tego tekstu? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła dezyderat w proponowanym brzmieniu. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - rozpatrzenie projektu dezyderatu w sprawie ochrony rynku owoców i warzyw przed napływem dotowanego importu. Proponuję, aby Komisja przyjęła dezyderat o następującej treści: „Dezyderat Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi uchwalony w dniu 12 czerwca 2003 r. do prezesa Rady Ministrów w sprawie ochrony rynku owoców i warzyw przed napływem dotowanego importu. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi na posiedzeniu w dniu 20 maja bieżącego roku wysłuchała informacji Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o ochronie rynku rolnego owoców i warzyw przed dotowanym importem. Komisja uznała, że stosowane mechanizmy ochrony rynku są niewystarczające. Napływający import (dotowany) owoców i warzyw zagraża opłacalności produkcji krajowej, a wręcz może spowodować upadek odbudowanych upraw warzyw. Komisja zwraca się o zwiększenie wysiłków przez wszystkie służby państwowe w zakresie skoordynowania działań mających na celu monitorowanie importu produktów ogrodniczych. Ponadto uważa za konieczne bezwzględne uszczelnienie rynku dla importu dotychczas niekontrolowanego. Zadaniem Komisji celowym jest dokonanie przeglądu form pomocy finansowej stosowanej w Unii Europejskiej dla produkcji ogrodniczej i podjęcie starań o podobne rozwiązania w Polsce”. Czy przedstawiciel rządu chciałby się wypowiedzieć w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#ZofiaLewandowska">Podstawowym instrumentem ochrony rynku przed importem jest cło. Jeśli chodzi o owoce i warzywa, to nasze stawki celne są stosunkowo wysokie. W przypadku produktów wrażliwych stosujemy znacznie wyższe cła niż na przykład Unia Europejska. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej będziemy musieli stosować tamtejsze stawki celne, a zatem rynek wewnętrzny będzie chroniony słabiej. Dla wzmocnienia ochrony stosowane są cła specyficzne oraz cła minimalne, aby zapobiec zaniżaniu wartości towarów na granicy. Stosujemy także stawki celne preferencyjne wynikające z umów o strefach wolnego handlu. Chodzi o porozumienia podpisane z krajami Unii Europejskiej, krajami bałtyckimi, CEFTA, Izraelem i Turcją. Największe preferencje zostały udzielone krajom CEFTA. Jeśli chodzi o import z państw członkowskich Unii Europejskiej, to zliberalizowano handel warzywami i owocami, które nie są produkowane w Polsce, takimi jak: owoce cytrusowe czy karczochy. Kraje CEFTA i państwa bałtyckie nie stosują subsydiów eksportowych w przypadku owoców i warzyw wysyłanych na polski rynek. W Unii Europejskiej subsydiom podlegają tylko jabłka i pomidory. W zakresie tych produktów nie udzieliliśmy Wspólnocie żadnych preferencji i stosowane są takie stawki celne, jak przy imporcie z krajów trzecich.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#AndrzejAumiller">Dezyderat dotyczy zupełnie innej kwestii. W Polsce istnieje korupcja. To się potwierdza, ponieważ zawsze otrzymywaliśmy takie same odpowiedzi. Do Polski z Czech są sprowadzane pomidory i ogórki, ale one nie zostały wyprodukowane w tym kraju. Te warzywa pochodzą z Hiszpanii i Holandii. To jest podstawowy problem. Chodzi o to, aby zacząć kontrolować import. To jest bardzo poważny problem. Ludzie zainwestowali w ogrodnictwo duże środki. Musimy to uratować. Nie można pozwolić na reeksport pomidorów z krajów Unii Europejskiej poprzez kraje CEFTA. Już kiedyś mówiłem, że w Czechach nie ma tak dużej liczby szklarni, żeby Czechy mogły do Polski eksportować znaczne ilości pomidorów. W dezyderacie zwracamy uwagę właśnie sprawę reeksportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#StanisławKalemba">Myślę, że stawki celne są tylko jednym z ważnych instrumentów ochrony rynku. Nie mniej istotna jest praktyka na przejściach granicznych i w urzędach celnych. Uważam, że brakuje tutaj współpracy między Ministerstwem Finansów, a Ministerstwem Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. Na jednym z posiedzeń Komisji przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli przedstawił wyniki kontroli przeprowadzonej na granicach. Okazało się, że nie we wszystkich przypadkach bada się importowaną żywność. Stwierdzono także, że wielokrotnie odprawiano towary bez kontroli weterynaryjnej. Czy importowana żywność jest zawsze poddana badaniom fitosanitarnym? W jaki sposób egzekwuje się obowiązujące stawki celne? Czy sprawdza się deklarowaną wartość przewożonego towaru z wartością rzeczywistą? Jakie jest saldo handlowe Polski, jeśli chodzi o owoce i warzywa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Chciałbym się wypowiedzieć w kwestii produkcji mleka. Od 1 maja producenci otrzymują dopłatę 3 groszy do 1 litra mleka. W tym samym czasie cena mleka spadła o 10 do 15 groszy na litrze. Taka sytuacja uderza przede wszystkim w rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#RomualdAjchler">Przypominam, że dyskutujemy nad treścią dezyderatu w sprawie ochrony rynku owoców i warzyw przed napływem dotowanego importu. Niemniej jednak poruszona przez posła Mieczysława Aszkiełowicza kwestia jest również bardzo istotna. Proponuję, aby w tej sprawie zwołać prezydium Komisji. Zamykam dyskusję. Bardzo proszę przedstawicielkę rządu o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#ZofiaLewandowska">Poseł Andrzej Aumiller poruszył kwestię reeksportu owoców i warzyw przez kraje CEFTA z Unii Europejskiej. W tej sprawie powinien się raczej wypowiedzieć przedstawiciel Ministerstwa Finansów. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, gdy tylko otrzymuje sygnały co do nieprawidłowego pochodzenia sprowadzanych towarów, natychmiast o wszystkim informuje Ministerstwo Finansów zwracając się o weryfikację świadectw pochodzenia. Należy jednak powiedzieć, że procedura weryfikacji świadectw pochodzenia jest długotrwała. Niestety nie ma innych instrumentów w praktyce międzynarodowej. Reeksport towarów pochodzących z Unii Europejskiej dokonywany przez kraje CEFTA wynika z nierównego poziomu zewnętrznej taryfy celnej i znaczących preferencji przyznanych dla Czech i Słowacji. Problem się rozwiąże w momencie przyjęcia przez wszystkie kraje wspólnej taryfy celnej. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi stara się także minimalizować skutki zaniżania wartości ceł. W przypadku towarów szczególnie wrażliwych cła od wartości na wniosek Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zostały zastąpione cłami specyficznymi. Wprowadziliśmy także opłaty celne dodatkowe z tytułu przestrzegania ceny progu. Jak państwo wiecie, ustalono ceny progu na ogórki i pomidory. W przypadku importu poniżej tych cen stosowane są opłaty celne dodatkowe. Poseł Stanisław Kalemba pytał o saldo obrotów handlowych produktami ogrodniczymi. Uwzględniając owoce cytrusowe i winogrona saldo jest ujemne: w 2001 roku wyniosło -122 mln dolarów, a w 2002 r. -17 mln dolarów. W pierwszym kwartale tego roku saldo obrotów wynosi - 6mln dolarów. Zwracam uwagę na to, że to jest obrót wszystkimi produktami łącznie z owocami cytrusowymi oraz innymi produktami nie wytwarzanymi w Polsce. Jeśli weźmiemy pod uwagę tylko towary produkowane w Polsce, to wtedy saldo jest dodatnie: w 2001 r. wyniosło 68 mln dolarów, w 2002 r. 120 mln dolarów, a w pierwszym kwartale tego roku 58 mln dolarów. Jeśli chodzi o wymianę handlową z Unią Europejską, to uwzględniając cytrusy i winogrona saldo wynosiło: w 2001 r. - 4 mln dolarów, w 2002 r. - 53 mln dolarów. W pierwszym kwartale tego roku saldo było ujemne i wynosiło 28 mln dolarów. Biorąc pod uwagę tylko tę grupę owoców i warzyw, które produkuje się w Polsce, saldo wynosiło: w 2001 r. - 21 mln dolarów, a w 2002 r. - 31 mln dolarów. W pierwszym kwartale tego roku saldo było ujemne i wyniosło 2 mln dolarów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#RomualdAjchler">Przyznaję, że niepotrzebnie dopuściłem do tej dyskusji. Komisja jest na etapie przyjmowania dezyderatu. Kiedy wpłynie do nas odpowiedź na dezyderat, wtedy poprosimy o wyjaśnienia. A zatem ta dyskusja jest trochę przedwczesna. Czy ktoś z państwa ma uwagi do treści dezyderatu? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła dezyderat w proponowanym brzmieniu. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - informacja o założeniach zmian ustaw podatkowych dotyczących rolnictwa. Bardzo proszę o zabranie głosu przedstawiciela Ministerstwa Finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#JanCzekaj">Zmiany w systemie podatkowym, które są teraz przedmiotem obrad rządu, obejmują bardzo szeroki zakres problemów. W ramach programu naprawy finansów Rzeczpospolitej chcemy dokonać zmian w systemie gromadzenia dochodów jak i w sposobie dokonywania wydatków. Dzisiaj mówimy o systemie podatkowym, a konkretnie o podatku od dochodu z działalności rolniczej. Reforma podatkowa ma uprościć system podatkowy, poszerzyć bazę podatkową i obniżyć stawki podatku. Prace legislacyjne w tym zakresie zostały rozłożone na dwa etapy. Pierwszy etap obejmuje przyjęcie przejściowych rozwiązań do 2004 r. W drugim etapie wprowadzimy rozwiązania docelowe, które będą obowiązywać od 1 stycznia 2005 r. System podatkowy po tych zmianach będzie się charakteryzował istnieniem trzech rodzajów podatków dochodowych: - podatek dochodowy od osób fizycznych, obejmujący dochody z pracy oraz renty, emerytury i stypendia, - podatek od dochodów z działalności gospodarczej. W tym przypadku proponujemy istotne zmiany, ponieważ wszelkie dochody z działalności gospodarczej zostaną objęte jednakowym podatkiem bez względu na to, w jakiej formie prowadzona jest działalność. - podatek od dochodów z kapitałów i innych praw majątkowych. W kontekście tej ogólnej konstrukcji powstaje pytanie, jak potraktować działalność rolniczą. Ministerstwo Finansów uważa, że działalność rolnicza jest działalnością gospodarczą i w związku z tym dochody z tej działalności powinny być opodatkowane tym samym podatkiem, co dochody pochodzące z innej działalności gospodarczej. W przypadku działalności rolniczej przewidujemy możliwość zastosowania dwóch rozwiązań. W stosunku do mniejszych gospodarstw będzie można zastosować zryczałtowaną formę opodatkowania. Przyjmujemy, że byłyby to gospodarstwa do 15 ha. Pozostałe gospodarstwa byłyby opodatkowane na zasadach ogólnych, czyli na podstawie prowadzonej ewidencji księgowej. Te dochody podlegałyby takiemu opodatkowaniu, jak wszelkie inne dochody z działalności gospodarczej. Równocześnie proponujemy obniżenie stawki podatku dochodowego od dochodów z działalności gospodarczej z 27 do 19%. A zatem od dochodów z działalności rolnej opodatkowanych na zasadach ogólnych naliczany byłby podatek w wysokości 19%. Jeśli chodzi o opodatkowanie gospodarstw poniżej 15 ha, to przewidujemy możliwość zastosowania uproszczonych form opodatkowania. Proponujemy, aby podstawę opodatkowania stanowił dochód określony przez Główny Urząd Statystyczny z hektara przeliczeniowego z zastosowaniem określonej stawki. W tej chwili wskaźnik określono na poziomie 9%. Oczywiście po zmianie nie jesteśmy w stanie zapewnić takich samych warunków opodatkowania dla każdego gospodarstwa. Dzisiaj podatek od dochodów z hektara przeliczeniowego przeciętnie kształtuje się właśnie na poziomie 9%. Tę zasadę chcemy utrzymać. A zatem nie zamierzamy zwiększać obciążenia podatkowe rolników. Zaznaczam, że nowe rozwiązania podatkowe byłyby wdrażane dopiero w 2005 r. W przyszłym roku nie będzie żadnych zmian. Generalna przebudowa podatków od działalności rolniczej nastąpi dopiero w 2005 r., choćby dlatego, że dzisiaj nie jesteśmy w stanie oszacować, jakie byłyby skutki tych zmian dla poszczególnych jednostek samorządu terytorialnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#RomualdAjchler">Otwieram dyskusję. Chciałbym zapytać, na jakim etapie są prace nad nowym systemem podatkowym w rolnictwie? Czy to są na razie pomysły Ministerstwa Finansów, czy też te rozwiązania były konsultowane z jakimiś środowiskami? Z państwa informacji wynika, że w gospodarstwach o powierzchni powyżej 15 ha rolnik będzie musiał prowadzić pełną księgowość. Czy autor tego pomysłu był kiedyś na wsi, widział gospodarstwo i rozmawiał z rolnikiem? To oznacza, że na wsi powstaną nowe miejsca pracy, ale będzie się to wiązać z prowadzeniem ksiąg rachunkowych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#WojciechOlejniczak">Chciałbym powiedzieć, że na etapie prac nad założeniami do nowego systemu podatkowego, Ministerstwo Finansów konsultowało ten projekt z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jak już powiedział pan minister Jan Czekaj, nowy system podatkowy może obowiązywać od 2005 r. Przedstawione państwu przed chwilą, ogólne założenia systemu są akceptowane przez kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Limit 15 ha jest jeszcze kwestią dyskusyjną. Być może ten pułap zostanie ustawiony trochę inaczej. Im niżej postawimy tę poprzeczkę, tym chętniej rolnicy będą się rozliczać na zasadach ogólnych. Wtedy rolnicy, którzy nie będą mieli dochodów w danym roku, po prostu nie będą płacić podatków. Ponadto wprawdzie podatek będzie płacony na zasadach ogólnych, ale rolnik będzie prowadził księgowość uproszczoną. Myślę, że przy zestawieniu przychodów i wydatków rolnicy nie będą mieli żadnego problemu. W tym kontekście należy przypomnieć, że w przyszłym roku rozpocznie się wypłata dopłat bezpośrednich, a zatem rolnicy i tak będą musieli prowadzić pewnego rodzaju dokumentację wydatków i przychodów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#RomualdAjchler">Rozumiem, że w miejsce podatku rolnego zostanie wprowadzony podatek dochodowy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#WojciechOlejniczak">To jest symplifikacja tego zagadnienia, ale w dużym skrócie można tak powiedzieć. Różnica polega na tym, że każdy kto gospodaruje na powierzchni powyżej tego pułapu 15 ha jest zobowiązany do rozliczania się z podatku na zasadach ogólnych. Każdy, kto ma mniejsze gospodarstwo może się rozliczać z podatku na zasadach ogólnych. Jeśli rolnik inwestuje i ponosi duże koszty, to w ogóle nie będzie płacił podatków i o to, tak naprawdę tutaj chodzi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#StanisławStec">Pan minister Jan Czekaj stwierdził, że działalność gospodarcza ma być opodatkowana jednym podatkiem bez względu na formę prowadzenia działalności. Taka koncepcja obowiązywała jeszcze w kwietniu. W maju Ministerstwo Finansów ogłosiło, że tylko znowelizuje już obowiązujące ustawy, a nowe prawo wejdzie w życie 1 stycznia 2004 r. Gdyby zrealizować pierwotne założenia, w działalności gospodarczej byłby podatek liniowy i problem byłby rozwiązany. Wiadomo jednak, że nie jest możliwe wprowadzenie podatku liniowego w przypadku osób fizycznych, ponieważ pracownicy i tak nie będą tworzyć nowych miejsc pracy. Szkoda, że nowy system podatkowy nie zostanie wprowadzony już 1 stycznia 2004 r. W tej sytuacji, ci którzy prowadzą działalność gospodarczą jako osoby fizyczne będą płacić podatek w trzech skalach, natomiast pozostałe podmioty będą płacić 19% podatek liniowy. To jest nierówne traktowanie podmiotów. Ponadto nie można się zgodzić ze stwierdzeniem, że produkcja rolnicza jest działalnością gospodarczą. W ustawie dotyczącej działalności gospodarczej nie wymienia się rolnictwa. Podatek rolny jest podatkiem lokalnym. Zgadzam się z opinią, że w wielu przypadkach przy obecnych dochodach rolnicy nie płaciliby podatku, gdyby rozliczali się z podatku na zasadach ogólnych. Trzeba jednak pamiętać o strukturze na wsi. Rolnicy nie są przygotowani do prowadzenia ksiąg przychodów i rozchodów. Proszę sobie przypomnieć jak było z podatkiem VAT. Prawie wszyscy rolnicy przeszli na ryczałt. Dopiero gdy zaczną obowiązywać wyższe stawki podatku VAT, zaczną się próby wystawiania faktur i prowadzenia ewidencji. Dlatego moim zdaniem przy wprowadzeniu nowego systemu podatkowego nie należy się upierać przy dacie 1 stycznia 2005 r. To musi być pewien proces zmian, ewolucja. Zastanawiam się także nad zasadnością propozycji pułapu 15 ha, od którego gospodarstwa musiałyby się rozliczać z podatku na zasadach ogólnych. Zdaję sobie sprawę, że w rolnictwie trudno jest określić wielkość obrotów. Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdyby udało się określić wielkość obrotów i powyżej pewnej wartości gospodarstwa musiałyby prowadzić dokładniejszą księgowość. Nad tym także się trzeba zastanowić. W Polsce w tej chwili jest około 170 tys. gospodarstw o powierzchni powyżej 15 ha. To jest nieco ponad 10% wszystkich gospodarstw. Można powiedzieć, że to są gospodarstwa rozwojowe, chociaż można operować na takiej powierzchni i mieć bardzo niską produkcję. Traktuję tę informację jako wstępną. Mam nadzieję, że Ministerstwo Finansów będzie konsultować wszelkie propozycje w tym zakresie z Komisją Rolnictwa i Rozwoju Wsi, zanim odpowiednie projekty ustaw zostaną skierowane do Komisji Finansów Publicznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#WojciechZarzycki">Zgadzam się z posłem Stanisławem Stecem, że cezura wielkości gospodarstwa nie powinna być głównym wyznacznikiem obowiązkowego rozliczania się z podatku na zasadach ogólnych. Może być gospodarstwo o powierzchni powyżej 15 ha z bardzo intensywną produkcją i dużymi obrotami, a może też być zupełnie inaczej. Wydaje mi się, że podatek dochodowy powinien być uzależniony od wielkości obrotów. Nie widzę dzisiaj możliwości wprowadzenia podatku zryczałtowanego w rolnictwie. Trudność polega na tym, że rolnik wykaże wydatki, ale będzie miał kłopoty ze sprzedażą wyprodukowanej żywności. Sytuacja na rynkach rolnych jest niestabilna i nikt nie potrafi powiedzieć, czy rolnik mógłby zapłacić taki podatek. Pan minister Wojciech Olejniczak stwierdził, ze jeśli rolnik będzie inwestował, to w ogóle nie zapłaci podatku. Jeśli weźmiemy pod uwagę dotychczasową praktykę, na przykład wykorzystanie środków z programu SAPARD, to nie należy mieć wielkich nadziei na to, że wielu rolników dysponuje pieniędzmi na inwestycje. Czy rząd zamierza opodatkować dochody z tytułu dopłat bezpośrednich? Media informują, że Unia Europejska przygotowuje się do wprowadzenia zmian we Wspólnej Polityce Rolnej. Te plany nie były znane przed zakończeniem negocjacji i przed referendum. Dopiero teraz okaże się, na jakich warunkach Polska wstępuje do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">W jaki sposób będzie naliczany podatek zryczałtowany? Od jakiej kwoty będzie naliczony 9% podatek? Proszę o wyjaśnienie tej kwestii. Nie należy się obawiać podatku dochodowego. Taki podatek zależy o wysokości osiągniętych dochodów. Jeśli nie będzie dochodu, to nie będzie też podatku. Jeszcze raz wracam do podatku zryczałtowanego. Mam nadzieję, że on nie będzie obliczony na podstawie dochodu z hektara określonego przez Główny Urząd Statystyczny. W tej chwili to jest 1400 zł. Jeśli tę kwotę opodatkujemy 9% podatkiem, to rolnicy zapłacą większy podatek niż obecny podatek rolny. W ten sposób zwiększymy obciążenia podatkowe dla rolników. Jeśli zmiany są konieczne, to wprowadźmy podatek dochodowy dla wszystkich rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#StanisławKalemba">Wydaje mi się, że gdybyśmy dzisiaj opodatkowali rolników ogólnych zasadach, to prawdopodobnie ponad 90% z nich nie wykazałoby dochodów, a wpływy z podatku dochodowego byłyby zdecydowanie niższe niż z podatku rolnego. W kontekście planów wprowadzenia podatku dochodowego w rolnictwie chciałbym zapytać o podatek katastralny. Jakie obciążenia czekają gospodarstwa z tytułu podatku katastralnego? Uważam, że nie należy naliczać podatku ryczałtowego poprzez wskaźnik dochodu na jeden hektar obliczany przez GUS lub Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pocieszające jest to, że rolnik będzie mógł wybrać, czy chce się rozliczać z podatku dochodowego na zasadach ogólnych. Wyjaśnienia wymagają jeszcze pewne kwestie praktyczne. W jaki sposób należy wycenić koszt godziny pracy w gospodarstwie? Jak wycenić koszt pracy ciągnika czy maszyny? Jak oddzielić koszty gospodarstwa i rodziny rolniczej? Czy będzie można odliczać od podatku koszty nauczania dzieci? Myślę, że rolnicy powinni się rozliczać z podatku dochodowego na zasadach ogólnych. W przeciwnym wypadku dojdzie do tego, że małe gospodarstwo bez dochodów będzie płacić podatek zryczałtowany w przeciwieństwie do dużych gospodarstw towarowych, które wykażą duże koszty. Do zmian podatkowych trzeba się bardzo starannie przygotować.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#SzczepanSkomra">Czy Ministerstwo Finansów przeprowadziło analizę wprowadzenia podatku dochodowego w rolnictwie? Czy te zmiany nie pogorszą sytuacji rolników? Jaki jest bilans zmian? Czy nastąpi poprawa dochodowości w produkcji rolnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#MarianCuryło">Myślę, że temat wprowadzenia podatku dochodowego dla rolników jest moralnie naganny. Chłop już od zarania dziejów był ciemiężony. Za czasów Kościuszki dawano karę 20 kijów temu, kto chłopa chciał ciemiężyć. Chłop odrabiał pańszczyznę, płacił dziesięcinę i podatek łanowy, podymne, pogłówne a potem na fundusz budowy szkół. Czy nie sądzicie państwo, że pieniędzy trzeba szukać gdzie indziej? Zostawcie rolnika w spokoju. On już nie ma z czego płacić. Mam wrażenie, że przygotowany system był już praktykowany w starożytnym Egipcie, gdzie urzędnik i osoba duchowna mogli zrobić wszystko, na co mieli ochotę. Zastanówcie się, co tak naprawdę chcecie zrobić. Wieś jest wyludniona i biedna, a chłop obdarty i głodny.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#CzesławCieślak">Wydaje mi się, że każda zmiana w systemie podatkowym jest tak planowana, aby przynieść dodatkowe zyski budżetowi państwa. Gdyby było inaczej, z Ministerstwa Finansów nie wychodziłaby taka propozycja. Trzeba zatem jasno powiedzieć, że chodzi o to, aby chłopi dołożyli nieco do tego biednego budżetu. Rozumiem, że podatek dochodowy zastąpiłby obecny podatek gruntowy. Są takie klasy ziemi, które są zwolnione z podatku gruntowego. Jak to będzie wyglądało w przypadku podatku dochodowego? Czy rolnicy gospodarujący na gruntach klasy V i VI będą zwolnieni z podatku dochodowego? Czy Ministerstwo Finansów będzie przekazywało środki z podatku dochodowego od działalności rolniczej gminom? Czy w tej sytuacji władze gmin będą mogły regulować wysokość płaconego podatku przez rolników w zależności od sytuacji na danym terenie? Obecnie samorząd ma prawo zmniejszyć niektóre podatki. Jeżeli pewna część gospodarstw mogłaby płacić podatek ryczałtowy, to na jakiej podstawie byłaby wyliczana wysokość podatku? Czy przy obliczaniu podatku brano by pod uwagę dochody gospodarstwa, czy też bonitacja gleb?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechOlejniczak">Jeszcze raz podkreślam, że poprzez zmianę systemu podatkowego chcemy pomóc rolnikowi. Zwracam się do posła Mariana Curyły. Proszę w przedstawionym Komisji materiale znaleźć choćby jedną informację, która świadczyłaby o tym, że rolnik zapłaci większe podatki niż obecnie. Każdy rolnik prowadzący gospodarstwo, będzie mógł się rozliczać z podatku na zasadach ogólnych. Jeśli gospodarstwo nie osiąga dochodu, to rolnik nie płaci podatku. To jest podstawa funkcjonowania nowoczesnego rolnictwa w przyszłości. Rozumiem, że część rolników nie będzie chciała wypełniać tych wszystkich dokumentów i w związku z tym pozostanie przy podatku ryczałtowym. Ten podatek nie będzie większy od dzisiejszego podatku gruntowego. Rolnik będzie miał prawo wyboru sposobu rozliczania się z podatku. Trzeba pamiętać o tym, że za dwa lata polskie rolnictwo będzie funkcjonować zupełnie inaczej. Polska będzie już członkiem Unii Europejskiej, w której inaczej rozlicza się podatek VAT i w której są wypłacane dopłaty bezpośrednie. Rolnikowi trzeba pomóc odnaleźć się w tym systemie. Wprowadzenie podatku dochodowego w rolnictwie nie odbywa się w oderwaniu od innych instrumentów funkcjonujących na polskiej wsi. Myślę, że tej sytuacji nie można porównywać z realizacją programu SAPARD. To jest zupełnie inna kwestia. Gdyby po polskiej stronie nie wprowadzono takich ograniczeń, wykorzystanie środków pomocowych z programu SAPARD byłoby znacznie większe. To prawda, że do tej pory wypłacono w ramach realizacji wszystkich działań SAPARD niewiele pieniędzy, ale taka jest procedura. Niemniej jednak zaakceptowano już wnioski opiewające na 15% środków z programu SAPARD. Rozumiem, że w kwestii ustanowienia podatku dochodowego od działalności rolniczej rozpoczynamy dopiero dyskusję. Wszystko będzie się tutaj odbywać jawnie. Wszelkie wyliczenia przygotowane przez Ministerstwo Finansów będą do państwa dyspozycji. Ten projekt ma doprowadzić do tego, że polski rolnik będzie objęty systemem podatkowym, który umożliwi mu rozwój i przyzna równe prawa w porównaniu do innych osób w Polsce. Jeśli rolnik nie będzie miał dochodów, to po prostu nie będzie płacił podatków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#MarianCuryło">Mam wrażenie, że pan minister Wojciech Olejniczak zapomniał, że jeszcze niedawno był członkiem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pan minister zapomniał, jak wspólnie walczyliśmy o sprawę chłopską. Przypominam zatem, że na wsi jest bardzo źle. Obietnice innego, lepszego rolnictwa za dwa lata niewiele tu pomogą.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechOlejniczak">Nadal nam obu zależy na tych samych sprawach. Proszę nie mówić, że mój punkt widzenia się zmienił. Ten system podatkowy jest sprawiedliwy dla rolnika. O to, chyba nam najbardziej chodzi. Nie chodzi o to, aby na wsi było tak, że rolnik nie osiąga żadnego dochodu, ale musi zapłacić podatek gruntowy. Tak być nie może. Wydaje mi się, że co do tego się zgadzamy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#WojciechZarzycki">Przy podatku zryczałtowanym nadal tak będzie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#WojciechOlejniczak">Tak nie będzie, bo każdy rolnik będzie miał prawo wyboru rozliczenia podatku.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WojciechZarzycki">To po co w takim razie wprowadza się podatek zryczałtowany?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechOlejniczak">Jeszcze raz powtarzam, że kwestia wielkości gospodarstwa, od której zależy obowiązek rozliczania się z podatku na zasadach ogólnych, jest jeszcze otwarta. Chciałbym się jeszcze odnieść do propozycji określania podatku ryczałtowego w zależności od osiąganego dochodu. To jest bardzo trudne. Każdy rolnik musiałby prowadzić rachunkowość, a do tego w pierwszym etapie zmian nie możemy dopuścić, ponieważ nie każdy rolnik jest do tego przygotowany. W związku z tym proponujemy, aby rolnik mógł płacić podatek zryczałtowany, porównywalny z podatkiem gruntowym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#JanCzekaj">Poseł Stanisław Stec pytał kiedy zostanie wprowadzony jednolity podatek od działalności gospodarczej. Chcemy wprowadzić ten podatek do 1 stycznia 2005 r. Nie widzę tutaj jakiegoś niebezpieczeństwa w postaci nierównego traktowania podmiotów. Poseł Stanisław Stec pytał także, czy działalność rolnicza jest działalnością gospodarczą. Zdaniem Głównego Urzędu Statystycznego to jest działalność gospodarcza. Oczywiście można prowadzić dyskusję na temat specyfiki tej działalności. Mam świadomość, że ta działalność jest specyficzna, tak jak specyficzna jest sytuacja na wsi. Jeśli chodzi o termin wejścia w życie rozwiązań ustawowych, to planujemy, że będzie to 1 stycznia 2005 r. Oczywiście ostateczna decyzja leży w rękach Sejmu. Jeśli chodzi o określenie wielkości gospodarstwa, które będzie podlegać obowiązkowi rozliczania się z podatku na zasadach ogólnych, przyjęliśmy wariant 15 ha pod wpływem opinii Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pierwotnie zakładaliśmy, że to rozwiązanie obejmie nieco większe gospodarstwa. Mam świadomość, że wprowadzenie niskiego limitu może sprawić, że prawie każdy rolnik będzie musiał prowadzić pełną rachunkowość. Jednak korzyść jest taka, że podatek płaci się jedynie od dochodu. Jeśli nie ma dochodu, nie płaci się podatku. Przy podatku zryczałtowanym rolnik nie może wykazać, że nie osiągnął żadnego dochodu. Staramy się tutaj przyjąć rozsądną granicę. Ta kwestia zapewne będzie jeszcze przedmiotem dyskusji. Będziemy elastycznie podchodzić do wszelkich propozycji w tym zakresie. Jeśli rolnik nie będzie w stanie prowadzić księgi rachunkowej, to będzie mógł się rozliczać ryczałtowo. Pozostawiamy tutaj swobodę wyboru. Nic innego nie da się tutaj wymyślić. Chciałbym się także ustosunkować do wypowiedzi posła Wojciecha Zarzyckiego. Oczywiście Ministerstwo Finansów zdaje sobie sprawę z tego, jaka sytuacja jest na wsi. Dlatego właśnie proponujemy nowy system podatkowy. Przecież dzisiaj rolnicy płacą podatek gruntowy. Chcemy, aby w tej części ryczałtowej nie było wyższego podatku niż obecnie. A zatem nie wprowadzamy żadnych dodatkowych obciążeń. Mechanizm musi być uproszczony, ponieważ musimy przyjąć jakąś podstawę naliczania podatku. Proponujemy, aby za podstawę przyjąć dochód z hektara przeliczeniowego. W tej sytuacji opodatkowana będzie również ziemia klasy Vi VI, ale zastosowane zostaną bardzo niskie współczynniki. Dla klasy VI z 20 ha to będzie 1 hektar przeliczeniowy. Zgodnie z obowiązującym prawem dopłaty bezpośrednie są fragmentem dochodu, a w związku z tym także będą opodatkowane. Aby tak nie było, trzeba wprowadzić zmiany ustawowe. Dopłaty bezpośrednie dla rolników nie korzystają ze zwolnienia przedmiotowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechZarzycki">Jaka jest podstawa prawna do opodatkowania dopłat bezpośrednich?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#JanCzekaj">Chodzi o ustawę dotyczącą podatku dochodowego od osób fizycznych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#WojciechZarzycki">Ta ustawa nie dotyczy rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#JanCzekaj">Jeśli ktoś prowadzi gospodarstwo, a jednocześnie jest zatrudniony w fabryce, to płaci podatek dochodowy od osób fizycznych. Poseł Mieczysław Aszkiełowicz pytał o sposób określania przez GUS wartości hektara przeliczeniowego. Główny Urząd Statystyczny będzie podawał tę wartość na podstawie szczegółowych badań. Współczynnik przeliczeniowy będzie weryfikowany w zależności od klasy gruntu oraz od regionu. Poseł Szczepan Skomra pytał o bilans wprowadzenia podatku od działalności rolniczej. Jeszcze raz podkreślam, że celem Ministerstwa Finansów nie jest zwiększanie obciążeń podatkowych w rolnictwie. Chcemy uprościć i zracjonalizować system podatkowy. Mówił już o tym pan minister Wojciech Olejniczak. Polskie rolnictwo musi się zmieniać, ponieważ w obecnym stanie nie może efektywnie konkurować na rynku europejskim. Rolnictwo będzie się musiało zmieniać i musimy stworzyć odpowiednie instrumenty, które to pozwolą zrobić. Poseł Stanisław Kalemba pytał o podatek katastralny. Ministerstwo Finansów pracuje obecnie nad stworzeniem systemu ewidencji nieruchomości. Ten rejestr przygotowuje się z różnych względów, również z powodów podatkowych. Być może uda się ten system uruchomić od 2006 r. i wtedy też zostanie wprowadzony podatek katastralny. Do tego zostaną też włączone grunty rolne. Nie mogę się w tej chwili wypowiadać na temat stawek, ponieważ jeszcze nie ma gotowej ewidencji nieruchomości i nie dokonano ich wyceny. Podatek katastralny będzie uwzględniony przy określaniu podatku dochodowego od działalności rolniczej, na przykład poprzez obniżenie ryczałtu. Jeśli przyjmiemy za punkt wyjścia 9%, to potem to zostanie rozbite na część katastralną i dochodową. Podatek katastralny jest potrzebny ponieważ to jest nowoczesny instrument racjonalizowania gospodarki nieruchomości. Jeśli chodzi o koszty pracy, to tutaj obowiązują zasady jak w przypadku każdej innej działalności gospodarczej. Koszty pracy właściciela gospodarstwa rolnego nie są kosztami. Jeśli ktoś będzie zatrudniał robotnika, to oczywiście musi z nim podpisać umowę. Wtedy będą to normalne koszty pracy. Tak jest w całej gospodarce. Jeśli rolnictwo jest działem gospodarki, to powinny w nim obowiązywać te same zasady. Koszty kształcenia dzieci nie są kosztami uzyskania przychodu. Może powstać problem na przykład wykorzystania energii elektrycznej wykorzystywanej w gospodarstwie i w budynku mieszkalnym. To zapewne trzeba będzie jeszcze doprecyzować. Niemniej jednak zasady prowadzenia działalności gospodarczej są ogólnie znane i mogą być wprost przeniesione do rolnictwa. Nie chcę dyskutować z posłem Marianem Curyłą o historycznym ciągu krzywd, jakim ulegali polscy chłopi. Sam jestem ze wsi, w związku z tym coś na ten temat wiem. Powstaje jednak pytanie, w jakim kierunku wieś ma ewoluować. Przecież nie chcemy utrzymywać obecnego stanu, który wszyscy uważają za niezadowalający. Jeśli chcemy to zmienić, to musimy stosować adekwatne instrumenty. Wydaje nam się, że taki podatek byłby korzystniejszy z punktu widzenia pożądanych przekształceń w sektorze rolnym. Pana posła Czesława Cieślaka chciałbym zapewnić, że nie jest naszym celem generowanie dodatkowych dochodów dla budżetu państwa. Podatek pozostanie na poziomie gminy. W przyszłości cały podatek dochodowy, zarówno od osób fizycznych jak i podmiotów gospodarczych, pozostanie na szczeblu gminy.</u>
          <u xml:id="u-34.1" who="#JanCzekaj">Nie będzie jednak możliwości zmniejszania stawek, ponieważ nie stosuje się takich rozwiązań przy podatku dochodowym. To będzie możliwe na przykład przy podatku katastralnym.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#StanisławKopeć">Przypominam, że to jest dopiero wstępna dyskusja. Czy ktoś z państwa ma jeszcze pytania do przedstawicieli rządu?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechZarzycki">Jeśli dopłaty bezpośrednie będą opodatkowane to w jakiej skali?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#JanCzekaj">Gdyby dzisiaj rolnicy otrzymywali te dopłaty, to byłyby one opodatkowane według skali progresywnej. W planowanym systemie, gdyby to był element dochodu gospodarstwa, obowiązywałby podatek 19%.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#WojciechZarzycki">Pan minister stwierdził, że właściciel gospodarstwa powinien utrzymywać się z dochodów. Przecież właściciel też pracuje. Dlaczego nie wolno mu odliczać kosztów własnej pracy? Podobnie jest w przypadku kosztów pracy sprzętu. Jeśli to jest maszyna wypożyczona od kółek rolniczych, to jest wystawiona faktura i koszt łatwo wyliczyć. A co będzie z kosztami pracy własnego sprzętu? Te koszty powinny być także uwzględnione.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanCzekaj">W przypadku maszyn tak właśnie będzie. Jeśli chodzi o koszt pracy właściciela gospodarstwa, to teoretycznie możemy dopuścić, że pan prowadząc gospodarstwo sam ze sobą podpisze umowę, ale wtedy wszystkie dochody zostaną opodatkowane w systemie PIT według skali progresywnej. Jednak zgodnie z obowiązującym prawem taka sytuacja nie jest możliwa. Tak samo mógłby postąpić każdy przedsiębiorca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#CzesławCieślak">Nie wiem co się stanie, kiedy rolnicy dowiedzą się, że od 25% dopłat bezpośrednich trzeba będzie zapłacić podatek dochodowy. Myślę, że rolnicy będą niemile zaskoczeni. Trzeba przecież pamiętać o tym, że wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej znikną inne instrumenty pomocy dla rolnictwa z budżetu krajowego. Myślę tutaj o kredytach preferencyjnych. Przy obecnych rozwiązaniach prawnych wójt lub burmistrz ma możliwość umorzenia podatku gruntowego w różnych okolicznościach. Na przykład jeśli wystąpiła klęska żywiołowa, to samorząd może tak postąpić.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#JanCzekaj">Jeśli chodzi o opodatkowanie dopłat bezpośrednich, to mówiłem jedynie o istniejącym stanie prawnym. Nie wykluczam, że prawo zostanie zmienione. Dzisiaj zgodnie z obowiązującym prawem taki dochód podlega opodatkowaniu. Przypominam także, że istnieje jeszcze kwota wolna od podatku w wysokości 2800 zł. Jeżeli dopłaty wynoszą 400 zł na ha, to około 6 ha nie będzie przedmiotem opodatkowania. Nie chcę teraz rozwijać tego tematu. W tym zakresie będzie się musiała odbyć dyskusja. Nie jestem upoważniony do zajmowania stanowiska w tej sprawie. Nie chciałbym wywoływać niepotrzebnych emocji. Mówię o obecnym prawie, co nie oznacza, że do 1 maja 2004 r. stan prawny nie ulegnie zmianie. Jeśli chodzi o zwolnienia podatkowe, to nie będzie możliwości obniżenia stawki podatku dochodowego. Natomiast na podstawie ordynacji podatkowej każdy organ podatkowy ma prawo umorzyć, rozłożyć na raty, etc., podatek ze względu na interes podatnika. Jeśli wystąpi na przykład powódź, to oczywiście wójt będzie mógł taką decyzję podjąć. To nie leży w gestii ministra finansów. To są dochody gminy i gmina o tym decyduje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#StanisławKopeć">Zamykam dyskusję. Rozumiem, że obie strony przedstawiły swoje wątpliwości. Na szczęście dzisiaj nie musimy niczego rozstrzygać. To była wstępna dyskusja. Prezydium Komisji ustali formę i tryb postępowania w kwestii dalszych prac związanych z ewentualną zmianą systemu podatkowego. Sądzę, że dzisiejsze argumenty zostaną wzięte pod uwagę w tych pracach. Chciałbym państwa poinformować, że Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi uwzględniło stanowisko Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie braku zasadności wymogu uzyskiwania przez rolników pozytywnych opinii wojewody, dotyczących przedłużenia do czterech lat spłaty kredytów klęskowych. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>