text_structure.xml
71.3 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
186
187
188
189
190
191
192
193
194
195
196
197
198
199
200
201
202
203
204
205
206
207
208
209
210
211
212
213
214
215
216
217
218
219
220
221
222
223
224
225
226
227
228
229
230
231
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny spotkania został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad? Nie widzę zgłoszeń. Rozpoczniemy od omówienia odpowiedzi na dezyderaty. Przystępujemy do rozpatrzenia ponownej odpowiedzi na Dezyderat nr 15 w sprawie zmiany Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 29 listopada 2002 r. w sprawie wysokości dopłat do mleka w klasie ekstra w 2003 r., Bardzo proszę przedstawiciela rządu o zaprezentowanie odpowiedzi na dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#WojciechOlejniczak">Od 1 maja 2003 r. obowiązuje dopłata 7 groszy do litra mleka, a zatem postulaty zawarte w Dezyderacie nr 15 zostały przez rząd uwzględnione.</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym przypomnieć, że Komisja domagała się postępowania zgodnie z ustawą budżetową. Parlament przyjmując tę ustawę, zakładał, że siedmiogroszowe dopłaty do litra mleka w klasie ekstra będą wypłacane od 1 stycznia 2003 r. A zatem rząd nie zrealizował postulatów Komisji w tym zakresie. Proszę nie manipulować faktami.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#WojciechMojzesowicz">Oczywiście wszyscy chcieliśmy szybszego wprowadzenia dopłat, ale ważne jest to, że te dopłaty już istnieją. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na Dezyderat nr 15. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia ponownej odpowiedzi na Dezyderat nr 16 w sprawie interwencji na rynku mięsa wieprzowego. Bardzo proszę przedstawiciela rządu o zaprezentowanie odpowiedzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#AndrzejChodkowski">Chciałbym państwa poinformować, że po ustaleniach z przedstawicielami rolniczych związków zawodowych Rada Ministrów przyjęła „Program interwencji Agencji Rynku Rolnego na 2003 r.”. Rada Ministrów, spełniając postulaty zawarte w dezyderacie, zdecydowała o podniesieniu cen skupu półtusz wieprzowych do 3,30 zł za kg. Jak pokazują analizy rynkowe, sytuacja na rynku mięsa wieprzowego systematycznie się poprawia. W marcu płacono za kilogram wieprzowiny nieco ponad 3 zł. Pod koniec kwietnia płacono już średnio około 3,20 zł za kg. O szczegółach poinformuje państwa przedstawicielka Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#JolantaTymińska">Na początku stycznia tego roku Agencja Rynku Rolnego rozpoczęła skup wieprzowiny na zapasy. Pierwsze zakupy służyły odbudowaniu rezerw państwowych. Kiedy tylko ukazała się właściwa uchwała Rady Ministrów, Agencja rozpoczęła także skup interwencyjny. Łącznie od początku roku kupiono około 77 tys. ton półtusz wieprzowych. Oprócz tego realizowane są dopłaty do eksportu półtusz chłodzonych. Zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Agencja może dopłacić do eksportu 40,9 tys. ton. Rozdysponowaliśmy już dwie transze po 15 tys. ton. Niedługo upłynie termin składania wniosków na ostatnią transzę w wysokości 10,9 tys. ton. Do tej pory rozliczono eksport 500 ton wieprzowiny. Planowane są także dopłaty do przechowywania półtusz wieprzowych w ilości 10 tys. ton. Jutro upływa termin składania ofert, a 8 maja 2003 r. odbędzie się pierwsze posiedzenie komisji przetargowej. Wtedy też dowiemy się, jakie jest zainteresowanie przedsiębiorców.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#PiotrKrutul">Jak długo będzie trwała interwencja na rynku wieprzowym? Czy zostały jeszcze jakieś środki na kontynuowanie skupu interwencyjnego? Co się stanie z zapasami Agencji Rynku Rolnego? Przypominam, że chodzi o 200 tys. ton półtusz wieprzowych. Czy to prawda, że za samoloty będziemy płacić półtuszami wieprzowymi?</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#MarianCuryło">Czy długość skupu interwencyjnego zależy od podaży czy też od ilości posiadanych środków? Czy Agencja Rynku Rolnego próbuje wygospodarować jakieś środki na ten cel, czy też z chwilą braku pieniędzy zawiesi interwencję na rynku?</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#JanAntochowski">Czy Agencja Rynku Rolnego dostarczała do placówek oświatowych i opiekuńczych nadwyżki mięsa wieprzowego? Rząd planował taką pomoc dla potrzebujących.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła Jana Antochowskiego. W pewnym okresie minister rolnictwa i rozwoju wsi zapowiadał, że część półtusz wieprzowych po odpowiednim przetworzeniu trafi do banków żywności czy też na przykład do domów dziecka, aby zaspokoić potrzeby tych placówek. Jeśli Agencja ma dopłacać do eksportu, to może lepiej będzie przeznaczyć część tych nadwyżek na pomoc dla najbardziej potrzebujących. Minęło już kilka miesięcy odkąd Komisja zajmowała się tym problemem. Chciałbym wiedzieć, jakie rząd podjął działania od tego czasu. Chciałbym także zapytać o przewidywaną wielkość produkcji wieprzowiny w najbliższym okresie. Czy obserwowany jest wzrost krycia loch? To jest przecież wyznacznik przyszłej produkcji. W tym kontekście interesuje mnie także problem cen zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#DanutaHojarska">Moje pytanie dotyczy firmy ARRTRAMS. To jest firma, która zajmuje się eksportem zboża i półtusz wieprzowych oraz sprzedażą zapasów Agencji Rynku Rolnego. Firmy przystępujące do przetargów na eksport z dopłatami Agencji, wpłacają kaucję. Te środki zapewne są umieszczone w bankach. Co się dzieje z odsetkami od tych kwot? W budżecie państwa nie znalazłam pozycji, w której te dochody byłyby uwzględnione. Chciałabym także poznać skład zarządu i rady nadzorczej tej spółki. Wiem, że w jednym z tych organów zasiada na przykład były wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi Krzysztof Gutowski. Pytałam o to w oddziale Agencji Rynku Rolnego w Gdańsku, ale nie chciano mi udzielić żadnych informacji.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#MarianCuryło">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi posła Romualda Ajchlera odnośnie cen zbóż. O ile wiem, ceny zboża gwałtownie rosną. To jest bardzo niekorzystna sytuacja dla rolników, którzy rozpoczęli już cykl hodowli świń. Koszty takiej hodowli będą wysokie, a tymczasem cena mięsa jest niska. To prowadzi do jeszcze większego zubożenia społeczeństwa. Kiedyś Episkopat Polski planował eksport zboża do Afryki. Chciałbym wiedzieć, jak się zakończyła ta akcja. Wspólnie z posłem Zbigniewem Komorowskim mówił o potrzebie powołania podkomisji, która zajmowałaby się polityką zbożową. Najwyższy czas, abyśmy powołali podkomisję, która zajmie się analizą rynku zbóż. W tej chwili nie wiemy, ile tego zboża w Polsce jest. Być może okaże się za chwilę, że zboże trzeba kupować za granicą.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proponuję, abyśmy nie wykraczali poza temat dezyderatu. Mam pytanie do przedstawicielki Agencji Rynku Rolnego. W przypadku interwencyjnego skupu zbóż, podmioty skupujące z dopłatami Agencji mają zakaz skupowania zboża od siebie. Dlaczego ta zasada nie obowiązuje w przypadku skupu wieprzowiny. Są firmy, które posiadają duże tuczarnie i są jednocześnie współwłaścicielami dużych rzeźni. Oczywiście te firmy prowadzą działalność pod różnymi nazwami, ale to jest zazwyczaj ten sam koncern. Na poprzednim posiedzeniu Komisji poruszałem ten sam problem i wtedy przedstawiciel Agencji powiedział, że to dotyczy zaledwie 8% skupowanego mięsa. Sądzę, że to zjawisko ma znacznie szerszy zasięg, ale nawet jeśli byłoby to tylko 0,5%, to tego nie wolno robić. Budżet państwa przeznacza na skup interwencyjny znaczne środki, a efektów tej interwencji nie widać, ponieważ pieniądze trafiają nie tam, gdzie powinny. Proszę zwrócić uwagę na ten problem przy organizowaniu przetargów. Potencjał produkcyjny tych firm przyczyni się do szybkiego wyczerpania środków na skup interwencyjny. Potem rolnicy mają do nas pretensję, że efektów skupu interwencyjnego na wsi nie widać.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#AndrzejChodkowski">Pierwsze pytanie dotyczyło limitów interwencyjnych oraz dopłat do eksportu. Tego rodzaju zadania są realizowane na podstawie uchwał Rady Ministrów lub też rozporządzeń ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W tej chwili trudno powiedzieć, czy sytuacja rynkowa będzie wymagała zwiększenia tych limitów. Skup interwencyjny przeprowadzany jest zawsze po przeanalizowaniu sytuacji rynkowej oraz sytuacji w hodowli trzody chlewnej. Przede wszystkim śledzimy ceny prosiąt, ponieważ w ten sposób możemy się zorientować, w jaki sposób rozwija się hodowla trzody chlewnej w gospodarstwach. Obecnie Agencja Rynku Rolnego posiada środki na prowadzenie działań interwencyjnych na tym rynku. Poseł Marian Curyło pytał, czy interwencyjny skup wieprzowiny zakończy się z chwilą wyczerpania środków finansowych przeznaczonych na ten cel. Jak już powiedziałem, uchwały Rady Ministrów lub też rozporządzenia wykonawcze ministra rolnictwa i rozwoju wsi określają ilość półtusz kupowanych i eksportowanych z dopłatami. Gdyby okazało się, że istnieje potrzeba zwiększenia tej ilości, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi musiałoby wystąpić do Rady Ministrów o przyjęcie uchwały w tej sprawie. Panowie posłowie Jan Antochowski i Romuald Ajchler pytali o możliwość wykorzystania nadwyżek mięsa wieprzowego w pomocy charytatywnej. Chciałbym powiedzieć, że w ostatnim czasie podjęliśmy energiczne działania w tym kierunku. W uzgodnieniach międzyresortowych znajdują się trzy programy dotyczące pomocy charytatywnej. Pierwszy program określa zasady i kryteria przekazywania towarów przez Agencję Rynku Rolnego na pomoc charytatywną. Pozostałe programy szczegółowo opisują pomoc zbożową dla państw afrykańskich oraz sposób przekazywania mięsa wieprzowego z zapasów Agencji. Mam nadzieję, że te programy niebawem staną się przedmiotem obrad Rady Ministrów i zostaną zaakceptowane. Kolejna kwestia dotyczy skupu zbóż. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi na ukończeniu są prace nad programem interwencji na rynku zbóż w tym roku. W programie przewidziano nowe formy interwencji, między innymi dopłaty do przechowywania zbóż przez rolników. Ilość zboża, która może być przechowywana jest zmniejszana z 300 do 100 ton. To powinno poszerzyć krąg osób objętych interwencją. W ten sposób zmniejszymy także kolejki do punktów skupujących zboże. Jeśli chodzi o zakaz kupowania zboża pochodzącego z własnej produkcji, to dotyczy on wszystkich podmiotów uczestniczących w skupie interwencyjnym, również tych, które posiadają tuczarnie i ubojnie. Ten wymóg powinien być egzekwowany przez Agencję Rynku Rolnego. Trudno mi odpowiedzieć na pytanie pani poseł Danuty Hojarskiej, ponieważ nie znam tej firmy. Myślę, że Agencja Rynku Rolnego prześle pani poseł odpowiedź na piśmie.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że pan minister źle zrozumiał moje pytanie. Wprawdzie porównywałem skup interwencyjny na rynku zbóż ze skupem na rynku mięsa wieprzowego, ale to są dwie różne sprawy. Chodzi o to, że w obu przypadkach powinna obowiązywać ta sama zasada zakazu kupowania własnej produkcji z dopłatami Agencji Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#AndrzejChodkowski">Przepraszam, rzeczywiście nie zrozumiałem pytania. Teraz już wiem, o co chodzi.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#JolantaTymińska">Chciałabym się wypowiedzieć w kwestii zakupu żywca wieprzowego z własnych ferm przez ubojnie, które realizują skup na rzecz Agencji. Być może takie przypadki się zdarzają, natomiast przepisy jednoznacznie zabraniają takich praktyk. Aby mógł być kupiony żywiec, musi być dowód dostawy żywca wystawiony na dostawcę. Jeśli Agencja ma zapłacić za dostarczone półtusze, ubojnia powinna udokumentować, że zapłaciła za dostarczony żywiec. A zatem istnieje forma zapłaty za dostarczony żywiec. Są takie przypadki, gdy na terenie ferm działają ubojnie z odrębną osobowością prawną i wtedy takie sytuacje, o których mówi pan poseł Wojciech Mojzesowicz mogą się zdarzać. Generalnie nie może być tak, że następuje skup interwencyjny z ferm, które wchodzą w skład zakładu ubojowego.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#WojciechMojzesowicz">Rozumiem, że w tej chwili zajmuje pani takie stanowisko, ale na poprzednim posiedzeniu Komisji przedstawiciel Agencji przyznał, że takie rzeczy się zdarzają. Agencja musi pilnować przestrzegania zasad. Tych praktyk należy zaprzestać, ponieważ one są bardzo szkodliwe. Zwrócimy się do prezesa Agencji o szczegółowe zbadanie tej sprawy.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#StanisławStec">Chciałbym nawiązać do wypowiedzi pana ministra Andrzeja Chodkowskiego. Pan minister powiedział, że Rada Ministrów chce przyjąć program pomocy zbożowej dla głodujących w Afryce. Jakim zbożem chce pan minister dysponować? O ile wiem, Agencja nie dysponuje już dużymi zapasami zboża. Ponadto zboża na polskim rynku drożeją. Jeśli wyeksportujemy część zapasów, to sytuacja ulegnie pogorszeniu. Przed chwilą dowiedzieliśmy się także, że na ukończeniu są prace nad przygotowaniem skupu interwencyjnego zbóż w 2003 r. W marcu tego roku rozmawiałem z prezesem Agencji Rynku Rolnego, aby już na początku maja rozpisać przetarg, w którym wyłoniono by podmioty skupujące. Chodzi o to, aby te podmioty w czerwcu i lipcu mogły zawrzeć umowy z bankami. Mam nadzieję, że nie powtórzy się sytuacja z 2002 r., kiedy to w żniwa dopiero podpisywano umowy kredytowe, a zdarzało się, że banki odmawiały udzielania kredytów i rolnicy nie otrzymywali pieniędzy za dostarczone zboże. To się nie może powtórzyć. Należy się spodziewać, że tak jak w ubiegłym roku w pierwszej turze przetargowej nie uda się wyłonić podmiotów skupowych. Dlaczego proces ustalania zasad skupu tak długo trwa. Przecież te zasady powinny być znane już w kwietniu lub na początku maja. Proponuję, aby na następnym posiedzeniu Komisji minister rolnictwa i rozwoju wsi przedstawił informację o zasadach interwencyjnego skupu zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym państwa poinformować, że rozmawiałem w tej sprawie z prezesem Agencji Rynku Rolnego Ryszardem Pazurą. Komisja oczekuje, że na następnym posiedzeniu Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Agencja przedstawią zasady interwencyjnego skupu zbóż w 2003 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#PiotrKrutul">Nie uzyskałem odpowiedzi na pytanie dotyczące zagospodarowania nadwyżek żywca wieprzowego. Czy rząd negocjuje z Danią ograniczenie importu żywca wieprzowego do Polski? Za dwa tygodnie skończy się skup interwencyjny, a ceny spadną do 2,20 zł.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że to jest skrajnie pesymistyczna wizja najbliższej przyszłości. Moim zdaniem bardzo wysokie ceny zbóż eliminują znaczną część producentów trzody chlewnej. W tej sytuacji raczej nie będzie nadwyżki żywca wieprzowego na rynku. Przy obecnych cenach zbóż rolnicy muszą ograniczać produkcję. Podzielam także opinię posła Stanisława Steca o zapasach zbóż. W tej chwili zboża prawie już nie ma. Mam nadzieję, że ceny zbóż nie wzrosną, ponieważ wtedy zostanie uruchomiony import, co przed żniwami jest bardzo niepożądane. Niemniej jednak sytuację na rynku zbóż będziemy omawiać na następnym posiedzeniu Komisji. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła ponowną odpowiedź na Dezyderat nr 16 w sprawie interwencji na rynku mięsa wieprzowego. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia odpowiedzi na Dezyderat nr 17 w sprawie postulatów rolników zgłaszanych podczas protestów. Bardzo proszę przedstawiciela rządu o zaprezentowanie odpowiedzi na ten dezyderat.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#WojciechOlejniczak">Odpowiedź na Dezyderat nr 17 została przekazana Komisji. Część postulatów zawartych w tym dokumencie została już zrealizowana wcześniej. Dotyczy to na przykład interwencyjnego skupu wieprzowiny czy też spraw związanych z dopłatami do mleka. Pozostałe problemy dotyczące na przykład kredytów dla rolnictwa są obecnie rozwiązywane poprzez działania rządu.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#WojciechMojzesowicz">Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#PiotrKrutul">Zgłaszam wniosek o nieprzyjmowanie odpowiedzi na Dezyderat nr 17. Przypominam, że Komisja apelowała o niekaranie rolników biorących udział w protestach. Tymczasem wiem, że rolnicy są karani w Wielkopolsce. Niedobrze się dzieje, że agresja jest kierowana wobec rolników, którzy słusznie występowali w obronie swoich interesów. Jeśli taka sytuacja się powtórzy, to rolnicy znowu wyjdą na drogi. Jestem w kontakcie z rolnikami w Wielkopolsce i wiem, że tam sądy grodzkie nakładają na rolników kary grzywny w wysokości 150–200 zł. Rolnicy domagali się także rzetelnej informacji w mediach publicznych o zagrożeniach, jakie niesie ze sobą członkostwo Polski w Unii Europejskiej. Ten postulat nie jest zrealizowany. Nieustannie wmawia się rolnikom, jak to dobrze będzie w Unii Europejskiej, gdy otrzymają dopłaty bezpośrednie. Pod tym względem w mediach publicznych jest coraz gorzej.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#StanisławStec">Chciałbym, aby poseł Piotr Krutul powiedział, kto karze rolników? Z prezesem sądu wojewódzkiego uzgodniono, że sądy mają nie karać rolników. Mam pytanie do pana ministra Wojciecha Olejniczaka. Występowałem z interpelacją w sprawie przedłużenia okresu spłaty kredytów klęskowych, ponieważ w 2003 r. mamy do czynienia z wymarznięciem rzepaku i ozimin. Jeśli nawet ocalał jakiś rzepak na polach, to będzie to zaledwie jedna tona z hektara. W związku z tym rolnicy nie będą mieli możliwości obsługi kredytów klęskowych. Uważam, że okres spłaty kredytów klęskowych powinien zostać wydłużony o jeden rok, aby dać rolnikom w 2003 r. pewien oddech. Zmniejsza się stopa redyskonta weksli, w związku z tym Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie będzie potrzebowała na ten cel dodatkowych środków.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#StanisławKalemba">Chciałbym poruszyć kwestię ochrony przed importem żywności. Jak państwo pamiętacie z raportu Najwyżej Izby Kontroli dowiedzieliśmy się, że wiele odpraw celnych towarów żywnościowych przeprowadza się bez kontroli weterynaryjnej. W tej sprawie nie uzyskaliśmy odpowiedzi od rządu. Jeżeli chodzi o karanie protestujących rolników, to potwierdzam, że to ma miejsce. W Nowym Mieście wielu rolników otrzymało kary wysokości 150–200 zł. Sądzę, że rząd w tym zakresie nic nie zrobił. Przypominam, że z analiz prawnych przeprowadzonych przy okazji wcześniejszych protestów, wynika, że rolnicy zostali doprowadzeni do stanu wyższej konieczności i w związku z tym nie powinni być karani za protesty. Potwierdzam, że w Wielkopolsce rolnicy są karani przez sądy. Chciałbym się także wypowiedzieć na temat informacji przekazywanych przez media, dotyczących integracji europejskiej. Tutaj rzeczywiście brakuje rzetelności. W materiałach propagujących integrację jeden z występujących mówi na przykład „Europo, ojczyzno moja...”. To jest już karygodne. To jest nadużywanie naszego dorobku i cenionych u nas pisarzy. Gdy chodzi o warunki dla rolnictwa, to pojawia się jedno wielkie kłamstwo, że na integracji najbardziej skorzystają rolnicy. Trzeba jasno powiedzieć, jaka to będzie grupa rolników. Setkom tysięcy gospodarstw rolnych na pewno się nie poprawi. A zatem należy rzetelnie informować o warunkach integracji, skutkach oraz o wysokości dopłat. Nie należy uprawiać propagandy sukcesu. To jest nie do przyjęcia.</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Chciałbym potwierdzić, że rolnicy są rzeczywiście karani przez sądy. W województwie warmińsko-mazurskim, tam gdzie wojewoda odwiedzał blokady, nie są karani, ale na przykład w Giżycku sąd wyznacza kary w wysokości 100, 150 czy 30 złotych. Tak nie może być. Jeśli chodzi o informację o integracji europejskiej, to jest ona nędzna. W moim województwie odbyło się niedawno spotkanie z przedstawicielami rządu. Muszę powiedzieć, że nie potrafili oni odpowiedzieć na podstawowe pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#WojciechZarzycki">W Dezyderacie nr 17 Komisja apelowała do rządu o zapewnienie skutecznej ochrony przed importem subwencjonowanej żywności a w szczególności drobiu. Jeśli ochrona przed importem żywności jest tak skuteczna jak w przypadku papierosów, to muszę rządowy pogratulować skuteczności. Nie sądzę, aby można było ocenić sytuację na granicach opierając się tylko na rejestracji obrotu. Wiarygodność tych danych jest wątpliwa wobec tego, co się dzieje na rynku. Jednym z postulatów była również poprawa dochodowości produkcji rolnej. Wiemy, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej stracą na przykład producenci zboża. W związku z tym już dzisiaj możemy odpowiedzieć na pytanie, które gospodarstwa będą w lepszej sytuacji po akcesji. Do Polski sprowadza się surowe mleko. Trudno zatem oczekiwać, że polscy dostawcy mleka osiągną lepsze ceny. Rynek jest rozregulowany przez tych, którzy sprowadzają bez żadnych przeszkód mleko i śmietanę. Na jednym z posiedzeń Komisji sygnalizowałem także problem zagospodarowania padliny. Chodzi o to, że rolnicy muszą ponosić ogromne koszty związane z utylizacją padłych zwierząt. Prosiłem przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi o odpowiedź w tej kwestii. Chciałbym powiedzieć, że zwróciłem się do wojewody łódzkiego o przekazanie mi informacji, jak ten problem został rozwiązany w tym województwie. Otrzymałem odpowiedź, że firmy niechętnie podpisują umowy na zagospodarowanie padliny. Przecież to jest niezmiernie ważna sprawa w kontekście przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Tam te kwestie muszą być uregulowane. Wiem, że minister rolnictwa i rozwoju wsi wydał rozporządzenie stanowiące o pokryciu kosztów utylizacji padłych zwierząt. Rolnik wnosiłby tylko symboliczną opłatę. Niestety te przepisy nie są realizowane w województwach. Bardzo proszę o zajęcie się tą sprawą. W rozporządzeniu nie uwzględniono trzody chlewnej. Dlaczego tak się stało? Ponadto chciałbym powiedzieć, że przedsiębiorstwa nie chcą podpisywać umów na zagospodarowanie padliny, ponieważ w rozporządzeniu podana jest tylko maksymalna stawka za wykonanie tej usługi. Firmy chcą mieć pewność, że otrzymają pełną zapłatę. Nie należy oczekiwać, że rolnicy sami rozwiążą ten problem. Bardzo proszę o zajęcie się tą sprawą. Warto by także zadbać o to, aby o możliwości utylizacji padłych zwierząt informowały media. To jest kwestia, którą rolnicy bardzo często poruszają na spotkaniach.</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę przedstawicieli rządu, aby przygotowali informacje na temat zagospodarowania padliny na najbliższe posiedzenie Komisji. Część postulatów zawartych w Dezyderacie nr 17 została zrealizowana. Myślę tutaj między innymi o punktach: - umożliwienie od 1 marca 2003 r. indywidualnego przesuwania terminów płatności kredytów inwestycyjnych, nawozowych, suszowych na wniosek zainteresowanych rolników w porozumieniu z bankiem kredytującym przy zachowaniu preferencyjnej stopy kredytowej, - wprowadzenie z dniem 1 kwietnia 2003 r. 7 groszy dopłaty do litra mleka klasy ekstra zgodnie z ustawą budżetową na 2003 r. Proponuję zatem, aby przyjąć odpowiedź na dezyderat w tej zrealizowanej części. Pozostały punkty: - wprowadzenie skutecznej ochrony przed importem subwencjonowanej żywności głównie z Unii Europejskiej, - zaniechanie karania rolników protestujących na drogach w obronie polskiego rolnictwa, - przedstawianie w mediach publicznych (radio i telewizja) rzetelnej informacji o przyszłości polskiego rolnictwa oraz informacji i traktacie akcesyjnym zawartym z Unią Europejską w Kopenhadze 13 grudnia 2002 r. W przypadku tych punktów Komisja uznaje odpowiedź za niewystarczającą. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję.</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#WojciechOlejniczak">Zanim Komisja podejmie decyzję, chciałbym odpowiedzieć na pytania zadane przez posłów. Jeśli chodzi o informację z zakresu integracji europejskiej, to rząd ma wpływ tylko na tę część polityki informacyjnej, która dotyczy działań rządu. Trudno jednak wymagać, aby rząd redagował treść poszczególnych programów, takich jak na przykład magazyn „Tydzień”. W tych programach publicystycznych uczestniczą przedstawiciele różnych partii politycznych, w tym również posłowie, którzy uważają, że ten postulat z dezyderatu nie został spełniony. To samo dotyczy informacji ukazujących się w prasie. Pragnę podkreślić, że rząd na całą kampanię informacyjną z zakresu wiedzy o Unii Europejskiej przeznaczy około 12 mln zł. Materiały przygotowywane są w taki sposób, aby rolnicy mogli wykorzystać tę wiedzę również po referendum. To są informacje, które będą użyte do wykorzystania wszystkich możliwości, które stwarza Wspólna Polityka Rolna. A zatem nie zgadzam się z zarzutami, które podczas tej dyskusji padały pod adresem rządu. Proszę zwrócić uwagę, że większość informacji związanych z przyszłością polskiego rolnictwa w Unii Europejskiej pochodzi z programów, które zostały zamówione przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa pół roku temu. A zatem krytykowane przez niektórych posłów efekty akcji informacyjnej, są wynikiem prac Agencji przez ostatnie dwa lata. Proszę o tym pamiętać przy dokonywaniu tak powierzchownej oceny tych programów. Ja się z tą oceną nie zgadzam. Uważam, że programy są przygotowywane przez fachowców i są dobrze przyjmowane przez obywateli. W kwestii poziomu spotkań informacyjnych w poszczególnych województwach chciałbym powiedzieć tylko tyle, że nie zawsze rolnicy chcą słuchać argumentów pracowników ośrodków doradztwa rolniczego czy też agencji. Pragnę zwrócić uwagę na to, że państwo posłowie także macie możliwość informowania rolników, organizowania spotkań i odpowiadania na pytania. Uprzejmie państwa prosimy o jak największą ilość takich spotkań. Chodzi o to, aby rolnicy byli jak najlepiej poinformowali o zaletach integracji europejskiej. Poseł Stanisław Stec pytał o kredyty klęskowe. W dniu 11 lutego 2003 r. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przekazała do banków zmiany umożliwiające, w odniesieniu do kredytów udzielonych na wznowienie produkcji po klęsce suszy w 2000 r. oraz powodzi w 2000 i 2001 r., wydłużenie okresu spłat. Termin spłaty kredytu nie może być jednak dłuższy niż cztery lata. Rolnik musi złożyć odpowiedni wniosek, który jest opiniowany przez wojewodę. Jeśli chodzi o karanie rolników uczestniczących w protestach, to ta sprawa zawsze budziła wiele kontrowersji. Podkreślam, że uzgodnienia w tej kwestii nie toczyły się pomiędzy rządem i sądami. O tym nie mogło być mowy. Te ustalenia były wynikiem działań organizacji związkowych. Wielu przedstawicieli sądów wypowiadało się w takim duchu, że rolnicy nie będą karani. Jeśli rolnicy mimo wszystko zostają ukarani, to być może trzeba się tej kwestii jeszcze raz przyjrzeć. Będziemy te sprawy monitorować. Poseł Wojciech Zarzycki poruszył problem pomocy finansowej w utylizowaniu padłych zwierząt.</u>
<u xml:id="u-33.1" who="#WojciechOlejniczak">Przypominam, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa przewidziała w budżecie 4139 tys. zł na pomoc finansową dla przedsiębiorstw zbierających i przetwarzających zwłoki padłych zwierząt, to jest bydła, owiec i kóz. Rzeczywiście nie ma tam mowy o trzodzie chlewnej, ponieważ główne zagrożenie stanowiło BSE. Ten problem musi zostać rozwiązany w sposób kompleksowy.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana ministra Wojciecha Olejniczaka. Poziom spotkań informacyjnych jest niski, ale nie ze względu na brak zainteresowania ze strony rolników. Jak już powiedziałem, przedstawiciele rządu oraz agencji nie potrafili odpowiedzieć na podstawowe pytania. Na przykład jeden z rolników pytał, w jaki sposób będą rozdzielane kwoty mleczne. Żaden z prelegentów nie potrafił odpowiedzieć na to pytanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ZbigniewKrutczenko">Kiedy zostanie zwiększony współczynnik stopy redyskonta weksli, stanowiący podstawę obliczania wysokości oprocentowania kredytów preferencyjnych? Wiem, że dla kredytów obrotowych przyjęto współczynnik w wysokości 1,25%. Nie ma żadnych propozycji w przypadku kredytów inwestycyjnych. W obecnej sytuacji bankom nie opłaca się udzielanie kredytów dla rolnictwa. W tej chwili banki dopłacają do kredytów preferencyjnych. Bankom bardziej opłaca się kupowanie obligacji lub bonów skarbowych czy też kupowanie jednostek udziałowych w funduszach inwestycyjnych. Mam nadzieję, że nie znajdziemy się w sytuacji, gdy nie będzie pieniędzy na inwestowanie w rolnictwo.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym zauważyć, że to ostatnie pytanie ma niewiele wspólnego z odpowiedzią na dezyderat Komisji. Zanim przystąpimy do dyskusji na temat kredytów preferencyjnych, podejmijmy decyzję w sprawie odpowiedzi na Dezyderat nr 17. Komisja może przyjąć odpowiedź na dezyderat lub uznać ją za niewystarczającą. Proponuję, aby uznać tę odpowiedź za niewystarczającą i wskazać rządowi postulaty, które naszym zdaniem nie są zadowalająco realizowane. W kwestii ochrony rynku przed importem nie jest najlepiej. Świadczą o tym sygnały, które do nas docierają. W sprawie informacji o integracji europejskiej chciałbym powiedzieć tylko tyle, że rząd wydał ulotkę, w której jest napisane, że każdy rolnik, który ukończył 55 lat może otrzymać do 150 tys. euro. W tej sytuacji większość rolników zechce przejść od razu na emeryturę. Nie można pisać takich absurdów. Ludzie mają też dosyć informacji telewizyjnej. Mówię tutaj o licznych reklamówkach, które emituje telewizja. Ludzie są już tym zmęczeni. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja uznała odpowiedź rządu na Dezyderat nr 17 za niewystarczającą. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do realizacji następujących punktów porządku obrad: - informacja o kredytach preferencyjnych na 2003 r., - informacja o formach kredytów na zakup środków do produkcji rolnej po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Myślę, że tu należy wyjaśnić pewną kwestię. Jeśli rolnik występuje o nowy kredyt klęskowy, to wojewoda opiniuje taki wniosek. Nie widzę potrzeby, aby to opiniowanie było konieczne, jeśli kredyty zostały już udzielone. W poprzednim roku było tak, że Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wyrażała zgodę na wydłużenie okresy spłaty kredytu, a rolnik spłacał część zadłużenia. Opinia wojewody nie ma tutaj żadnego znaczenia. Rolnik występuje o przedłużenie okresu spłaty kredytu ze względu na trudną sytuację ekonomiczną. Inaczej powinno być w przypadku wniosku o udzielenie nowego kredytu, gdzie wniosek rozpatruje komisja, której członków typuje wojewoda. Tutaj chodzi o stare kredyty klęskowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Kredyty preferencyjne realizowane są za pomocą systemu bankowego. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wszystkie inne formy pomocy dla rolnictwa realizuje samodzielnie, ale działalność kredytowa jest prowadzona poprzez banki. Zawarliśmy dwadzieścia umów z bankami. To jest znacznie mniej umów niż w ubiegłych latach. Dwadzieścia pięć banków realizuje dopłaty do kredytów udzielonych od 1994 roku. W tym roku dopłaty realizowane są przy pomocy szesnastu banków, ponieważ tylko tyle banków złożyło zapotrzebowanie na limity kredytowe. Ponadto tylko te instytucje finansowe zgodziły się na udzielanie kredytów przy prowizji nie większej niż 2%. Posłowie w interpelacjach zabiegali o to, aby obniżyć do 2% prowizję pobieraną przez banki przy udzielaniu kredytów preferencyjnych. Taka stawka jest właśnie zapisana w umowach. W 2002 r. banki udzieliły łącznie prawie 25 tys. kredytów inwestycyjnych na łączną kwotę 2268 mln zł. W porównaniu do 2001 roku liczba kredytów wzrosła o 36,1% natomiast kwota kredytów o 11,3%. Na dopłaty do oprocentowania kredytów Agencja przekazała 578.778,2 tys. zł w tym do kredytów uruchamianych w 2002 r. prawie 56 mln zł. Ponadto w ramach działalności podstawowej oraz zadań zleconych, Agencja stosowała dopłaty do oprocentowania kredytów obrotowych. Banki współpracujące z Agencją udzieliły 377.963 kredytów na łączną kwotę 6.701.629,9 tys. zł. Dopłaty Agencji wyniosły łącznie 323.1414,2 tys. zł, w tym do kredytów udzielonych w 2002 r. dopłaciliśmy 72.207,8 tys. zł. A zatem skala akcji kredytowej prowadzonej przez banki jest duża. Znaczący udział w obsłudze kredytów mają banki spółdzielcze, banki zrzeszające, Bank Gospodarki Żywnościowej SA, Bank Zachodni SA oraz Bank PKO BP. Te banki w znaczący sposób angażują się w udzielanie kredytów inwestycyjnych. W przypadku kredytów obrotowych 90% rynku zajmują banki spółdzielcze. Zgodnie z decyzją kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 10 stycznia 2003 r. w planie finansowym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na 2003 r. przewidziano środki na utrzymanie tych samych linii kredytowych, które były stosowane w latach ubiegłych. A zatem nadal istnieje piętnaście linii kredytowych. Do końca 2002 r. oprocentowanie płacone przez klienta było odnoszone do stopy redyskonta weksli. Od 1 stycznia 2003 r. zmieniło się minimalne oprocentowanie kredytów inwestycyjnych i klęskowych udzielanych od 1 stycznia 2003 r., które wynosi: - 0,25 stopy redyskonta weksli kredytów dla grup producentów rolnych, aktualnie 1,56%, - 2% w przypadku kredytów na zakup ziemi, dla młodych rolników oraz dla kredytów klęskowych, - 4% w przypadku kredytów branżowych, - 6% dla kredytów inwestycyjnych podstawowych oraz na tworzenie nowych miejsc pracy. Natomiast oprocentowanie kredytów udzielonych do 31 grudnia 2002 r. pozostało na dotychczasowym poziomie. W planie finansowym Agencji na dopłaty do kredytów inwestycyjnych zarezerwowane zostały środki w wysokości 423.600 tys. zł. Jest to kwota niższa w porównaniu z ubiegłym rokiem. Wynika to z dwóch powodów. Po pierwsze znacznie spadła stopa redyskonta weksli - w ubiegłym roku osiem razy obniżano stopę redyskonta weksli. Po drugie wprowadzono znacznie ograniczenia w planie finansowym Agencji. Niemniej jednak zakładamy, że zarezerwowane na ten cel środki pozwolą utrzymać akcję kredytową na poziomie porównywalnym z ubiegłym rokiem. Nie sądzę, aby wystąpiły tutaj jakieś problemy z udzielaniem kredytów. Jeśli chodzi o kredyty obrotowe, to nie ma tutaj żadnych ograniczeń.</u>
<u xml:id="u-37.1" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Wszystkie potrzeby zgłoszone przez rolników i banki w zakresie stosowania dopłat zostały przez Agencję zaspokojone. Wprowadzono kilka zmian w procedurze udzielania kredytów. Przede wszystkim zmodyfikowano umowy z bankami. Wszystkie zmiany następują na podstawie jednostronnego przekazania zarządzenia prezesa Agencji po wcześniejszym zaopiniowaniu przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W dniu 10 stycznia 2003 r. Agencja przekazała do banków zmianę w zasadach wprowadzających możliwość zastosowania lub zwiększenia dopłat do oprocentowania kredytów udzielonych przez banki przed 24 września 2002 r. na realizację przedsięwzięć inwestycyjnych w przetwórstwie mięsa w odniesieniu do niespłaconej części kredytów. Oprocentowanie takiego kredytu wynosiłoby 4%. W dniu 11 lutego 2003 r. Agencja przekazała do banków zmiany w zasadach umożliwiające przekwalifikowanie kredytów komercyjnych udzielonych przed 1 stycznia 2003 r. na realizację inwestycji w gospodarstwach rolnych, na zakup ziemi. Warunki udzielenia kredytu są takie same jak w przypadku kredytu dla młodych rolników, pod warunkiem, że ten, kto dokonuje przekwalifikowania kredytu spełnia kryteria młodego rolnika. W tym przypadku stopa procentowa wynosi 2%.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym wiedzieć, czy w przypadku wydłużenia okresu spłaty starych kredytów, będzie potrzebna opinia wojewody? W zeszłym roku było tak, że po uzgodnieniu z bankiem rolnik spłacał na przykład 30% kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Agencja postępuje zgodnie z wytycznymi, które otrzymuje od ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Nie możemy działać inaczej, ponieważ nie moglibyśmy stosować dopłat. W tym roku są wymagane opinie wojewody.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#WojciechMojzesowicz">W takim razie proszę pana ministra Wojciecha Olejniczaka, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zmieniło wytyczne. To jest niepotrzebne. Jestem przekonany, że przez takie dodatkowe wymogi, część rolników nie wystąpi o przedłużenie okresu spłaty kredytu, mimo że nie będzie w stanie go obsługiwać. Kiedy podjęto decyzję odnośnie wprowadzenia wymogu uzyskania opinii wojewody?</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Wydaje mi się, że decyzję w tej sprawie podjęto w styczniu 2003 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proponuję, aby Ministerstwo przywróciło ubiegłoroczne zasady.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#WojciechOlejniczak">Podzielam pogląd, że należy przywrócić te zasady. Dodam tylko, że opinia wojewody jest potrzebna w przypadku tych kredytów, które były udzielane w 2000 i 2001 r. Teraz okres spłaty tych kredytów wydłuża się do czterech lat. Dlatego do każdego wniosku potrzebna jest opinia wojewody. A zatem wymóg uzyskania opinii wojewody dotyczy kredytów, które były udzielane w latach 2000–2001 na dwa lata. W ubiegłym roku przedłużono okres spłaty tych kredytów do trzech lat. Wtedy rzeczywiście wniosków nie opiniował wojewoda. W tym roku przedłużamy okres spłaty kredytów do czterech lat, ale chcemy zainteresować tą sprawą wojewodów, ponieważ w ten sposób dowiemy się, którym rolnikom powinniśmy pomóc. To są już pojedyncze przypadki. Chodzi tylko o uzyskanie opinii wojewody.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RomualdAjchler">Muszę przyznać, że nie jestem przekonany co do tego, że opinia wojewody jest tutaj potrzebna. Wojewoda ma inne zajęcia niż opiniowanie takich wniosków. Sytuacja rolników w całej Polsce jest zła, w związku z tym nie widzę powodu, aby wprowadzać jakieś dodatkowe wymogi przy składaniu wniosków o wydłużenie okresu spłaty kredytów. Chciałbym, aby kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi powtórnie przeanalizowało ten problem. Proszę poinformować Komisję o wynikach tych analiz na następnym posiedzeniu.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#StanisławStec">Popieram wniosek posła Romualda Ajchlera, aby Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ponownie przeanalizowało ten problem. To jest przerost biurokracji. Myślę, że żaden wojewoda nie odważy się wydać negatywną opinię do takiego wniosku z uwagi na sytuację na wsi. Chciałbym się także ustosunkować do wypowiedzi przedstawicielki Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Rozumiem, że żaden bank nie może powiedzieć kredytobiorcy, że zabrakło środków na dopłaty do nowych kredytów. Niedawno otrzymałem informację, że w Jarocinie ktoś chciał zaciągnąć kredyt na tworzenie nowych miejsc pracy, a bank stwierdził, że wyczerpał się limit przyznany przez Agencję. Z wypowiedzi pani prezes Krystyny Majerczyk-Żabówki wynika, że ten bank kłamie. Proszę o potwierdzenie tego faktu. Pani prezes mówiła także o dwuprocentowej prowizji banków. Niedawno spotkałem się z jednym z prezesów banku i dowiedziałem się, że ten bank podpisał umowę, w której zapisano 1% prowizji. Banki spółdzielcze bardzo często udzielają kredytów w wysokości 10–15 tys. zł, co przy obecnej stopie redyskonta weksli i niskiej prowizji jest zupełnie nieopłacalne. Być może Agencja powinna zmienić umowę, tak aby prowizja tak jak przy kredytach inwestycyjnych wynosiła 2%. W materiale przygotowanym na dzisiejsze posiedzenie Komisji, napisaliście państwo, że utworzono rezerwę na kredyty skupowe w 2003 r. Myślę, że te środki powinny już zostać uruchomione. Banki powinny je już otrzymywać. Obawiam się, że skup zboża się rozpocznie i dopiero wtedy odbędzie się podział limitów. Dlatego proponuję, aby minister rolnictwa i rozwoju wsi uruchomił te środki i przekazał je Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, a Agencja rozdzieli je na pozostałe banki. Wtedy w czerwcu banki będą mogły udzielać kredytów skupowych. Nie może się powtórzyć sytuacja z ubiegłego roku, gdy w czasie żniw banki decydowały o udzieleniu bądź nieudzieleniu kredytu.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#WiktorOsik">Przedstawicielka Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa stwierdziła, że w tym roku nie powinno zabraknąć środków na kredyty preferencyjne. Tymczasem zgłosili się do mnie młodzi rolnicy, którzy chcą budować nowoczesne obory. Oni nie mogą otrzymać kredytu, ponieważ bank twierdzi, że wyczerpał się limit przyznany bankowi przez Agencję. Natomiast w tym samym banku pozostały limity na kredyty na tworzenie nowych miejsc pracy. Czy kosztem tych niewykorzystanych limitów nie można dokonać zwiększenia limitów na kredyty inwestycyjne? Jaka w tym zakresie będzie prowadzona polityka? Co w tej sytuacji powinni uczynić rolnicy, skoro ich bank spółdzielczy nie posiada limitu na taką linię kredytową?</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#WojciechZarzycki">Które z banków są w tym roku najbardziej zaangażowane w akcję kredytową w rolnictwie jeśli chodzi o inwestycje? Czy Agencja przygotowując się do realizacji dopłat bezpośrednich będzie preferować banki spółdzielcze? Czy polskie banki będą preferowane przy realizowaniu dopłat? Jakie linie kredytowe będą funkcjonować w przyszłym roku po ewentualnym przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej? Jakie są dzisiaj warunki uzyskania kredytu na zakup ziemi? Jaki jest wymagany udział własny rolnika przy uzyskaniu takiego kredytu?</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#BenedyktSuchecki">Czy decyzje Rady Polityki Pieniężnej odnośnie zmiany stóp procentowych wpłynęły na ilość zaciąganych kredytów?</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#ZbigniewKrutczenko">Wracam do kwestii, o której mówiłem wcześniej. Banki proponują inne rozwiązanie - obniżenie pracochłonności udzielania tych kredytów. Agencja wymaga sporządzania ogromnej ilości sprawozdań i w związku z tym musi się tym zajmować duża grupa ludzi. Trzeba nawet prowadzić monitoring kredytów nawozowych. Na banki nakładane są kary, jeśli limit kredytowy nie jest wykorzystany, a wcześniej zgłoszono takie zapotrzebowanie. Popieram wniosek pana posła Romualda Ajchlera odnośnie zrezygnowania z wymogu uzyskania opinii wojewody do wniosku o przedłużenie okresu spłaty kredytu. Przecież wiemy, że tym się będą zajmowały komisje gminne, które wydadzą pozytywną opinię w przypadku każdego wniosku. Po co mnożyć procedury? Ci rolnicy, którzy byli w stanie spłacić kredyty klęskowe, już dawno to uczynili. W ostatnim okresie coraz więcej rolników pyta, czy po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej będą udzielane kredyty preferencyjne. Chciałbym uzyskać w tej kwestii jednoznaczne informacje.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#CzesławCieślak">Trwa właśnie największy skup mleka i przetworów mlecznych. Powstają duże zapasy masła, serów oraz odtłuszczonego mleka w proszku. Czy są przewidziane środki na dopłaty do kredytów skupowych w branży mlecznej? Chodzi zwłaszcza o środki na przechowywanie serów i masła.</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#OlgierdPoniźnik">Na dzisiejszym posiedzeniu Komisji poruszono już problem utylizacji padliny. W tym kontekście chciałbym zapytać o kredyty na utylizację. W ubiegłym roku ta linia kredytowa została wykorzystana zaledwie w kilku procentach. Czy w planie finansowym Agencji zarezerwowano środki na ten cel? Kiedy te środki zostaną uruchomione?</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#PiotrKrutul">Czy kierownictwo Agencji myśli o złagodzeniu zasad, na których udziela się poręczeń kredytowych dla cukrowni?</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#LeszekKorzeniowski">Podczas ostatniej kampanii zbożowej była możliwość rozliczania kompensacyjnego w przypadku skupu za środki własne. Czy w tym roku Agencja zastosuje podobne rozwiązanie?</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#WojciechMojzesowicz">Na tym zakończyliśmy zadawanie pytań. Proszę przedstawicieli rządu o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
</div>
<div xml:id="div-55">
<u xml:id="u-55.0" who="#WojciechOlejniczak">Chciałbym odpowiedzieć na pytanie dotyczące kredytowania rolnictwa po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwają pracę nad określeniem linii kredytowych, które zostaną utrzymane w najbliższych latach po akcesji. Pragnę podkreślić, że Polska wynegocjowała możliwość utrzymania kredytów preferencyjnych. Wszystko zależy od decyzji rządu i Sejmu. Na pozostałe pytania odpowie pani prezes Krystyna Majerczyk-Żabówka.</u>
</div>
<div xml:id="div-56">
<u xml:id="u-56.0" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Pan poseł Stanisław Stec zwrócił uwagę na to, że w przypadku kredytów obrotowych prowizja banku wynosi 1%. Tak rzeczywiście jest. Natomiast przy kredytach inwestycyjnych obowiązuje ustalona przez nas górna granica prowizji w wysokości 2%. To jest koszt, który ponosi kredytobiorca na rzecz banku udzielającego pożyczki. Mówiliście państwo o tym, że banki odmawiają udzielania kredytów ze względu na wyczerpanie limitów kredytowych. Na początku tego roku mogły wystąpić pewne problemy. Było to związane z tym, że do dzisiaj minister gospodarki, pracy i polityki społecznej nie zaakceptował naszego planu finansowego. Jak państwo wiecie, wymagana jest akceptacja ze strony ministra finansów, ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej. Dwa pozostałe resorty wydały już pozytywną opinię. W związku z tym uruchomiliśmy środki zaliczkowo na pierwszy kwartał. Te limity nie zostały w pełni wykorzystane. Teraz również bez akceptacji Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej uruchomiliśmy zaliczkowo środki na drugi kwartał. Jeśli wystąpiły trudności, to były one przejściowe. Agencja na bieżąco reagowała na wszelkie sygnały o potrzebie przesunięcia limitów. Istnieje możliwość dokonywania takich przesunięć w ramach limitów pomiędzy poszczególnymi liniami kredytowymi, które są powiązane z trzech głównych grupach. Jeśli bank zgłosi potrzebę przesunięcia środków z jednej linii kredytowej na inną, wydajemy zgodę. W tej chwili te decyzje podejmują same banki. W tym roku banki posiadają odpowiednie systemy informatyczne i dokonują przesunięć bardzo sprawnie. W ubiegłym roku był problem w jednym z banków zrzeszających, który łączy sześć banków. Rzeczywiście tam nastąpiła blokada środków ze względu na różne systemy informatyczne. W tym roku takich kłopotów nie ma. Sprawnie funkcjonuje również ten bank, który zrzesza najwięcej banków spółdzielczych. On sam administruje tymi środkami. Agencja ma być tylko powiadomiona o tych zmianach, ponieważ musimy się później rozliczyć z rozdysponowania środków budżetowych. Poseł Wojciech Zarzycki pytał, które banki udzielają najwięcej kredytów na inwestycje. Jak już powiedziałam, najbardziej zaangażowane są tutaj banki zrzeszające oraz banki spółdzielcze. W czołówce udzielających kredyty inwestycyjne są też: Bank Gospodarki Żywnościowej SA, Bank Zachodni SA oraz Bank PKO BP. Niskich kredytów udzielają przede wszystkim banki spółdzielcze. Wynika to z określonych przepisów prawa bankowego. Bank może angażować się w kredyty przy określonym poziomie kapitału. Poseł Wojciech Zarzycki pytał także, czy przy operacjach finansowych, towarzyszących wypłacaniu dopłat bezpośrednich będą preferowane polskie banki. Rozumiem, że problem dotyczy wykorzystywania tych banków do rozdysponowania tych środków. Agencja dokonuje wypłat w ramach płatności powierzchniowych ze środków własnych. Dopiero później następuje refundacja z Unii Europejskiej. W tej chwili przygotowywane są odpowiednie procedury, które będą regulować ten proces. Powstaje także odpowiedni projekt ustawy, który zapewne wkrótce trafi do Sejmu.</u>
<u xml:id="u-56.1" who="#KrystynaMajerczykŻabówka">Agencja nie wybiera banku do obsługi płatności. To beneficjant wskazuje bank, do którego należy przelać pieniądze. W związku z tym jeśli banki spółdzielcze prowadzą rachunki rolników indywidualnych, to właśnie do nich będą trafiały środki z dopłat. A zatem banki powinny dbać o tych klientów, którzy będą w przyszłości otrzymywać środki z Unii Europejskiej z tytułu dopłat bezpośrednich. Agencja nie może zmusić rolnika do założenia rachunku we wskazanym banku. Rolnik zakłada rachunek tam, gdzie zechce. We wniosku o płatność powierzchniową rolnik podaje numer konta oraz wskazuje bank, do którego Agencja ma przelewać środki. Agencja nie przewiduje uruchomienia obsługi kasowej rolników. To byłoby zbyt kosztowne. Poseł Benedykt Suchecki pytał, czy zmiana stopy redyskonta weksli wpływa na zapotrzebowanie na kredyty. Myślę, że po przeanalizowaniu danych z 2002 r. można postawić taką tezę. W ubiegłym roku ilość kredytów wzrosła o 36%, a o 11% wzrosła kwota udzielanych kredytów. Jest to największy wzrost od pięciu lat. A zatem można powiązać zmiany stopu redyskonta weksli i zwiększenie zapotrzebowania na kredyty. Poseł Olgierd Poniźnik pytał o kredyty dla zakładów utylizacyjnych. Te kredyty cieszą się stosunkowo małym zainteresowaniem, ale zostały już uruchomione. W ubiegłym roku nie zaciągnięto żadnego kredytu w ramach tej linii. Nie było po prostu zapotrzebowania. W tym roku także zabezpieczyliśmy środki na ten cel. To jest bardzo istotny temat chociażby ze względu na ochronę środowiska. Staramy się propagować tę formę pomocy. Poseł Piotr Krutul poruszył problem poręczania kredytów dla cukrowni. Rozumiem, że chodzi o kredyty na zakup buraków cukrowych. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w ramach obowiązującego prawa nie ma możliwości i nie poręcza takich kredytów. Zajmuje się tym Agencja Rynku Rolnego.</u>
</div>
<div xml:id="div-57">
<u xml:id="u-57.0" who="#MariaMilewska">Agencja uruchomiła środki dla pięciu banków na skup sezonowych nadwyżek w produkcji masła i serów. Zgodnie z decyzją ministra rolnictwa i rozwoju wsi na dopłaty do tych kredytów możemy przeznaczyć 1 mln zł. Jeżeli banki będą zainteresowane kredytowaniem takiej działalności, to dysponujemy znaczną rezerwą na ten cel. Oprocentowanie takiego kredytu sięga 7%. Poseł Wojciech Zarzycki pytał o zasady udzielania kredytu na zakup ziemi oraz dla młodego rolnika. Te zasady nie uległy zmianie, oprócz minimalnego oprocentowania, które zostało ustalone na stałym poziomie. To są dwie linie kredytowe, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Dlatego na realizację kredytów z tej grupy w tym roku zabezpieczyliśmy największe środki w wysokości 1,1 mld zł. W przypadku obu linii kredytowych maksymalny okres stosowania dopłat wynosi 15 lat. Kredyt na zakup gruntów udzielany jest przy zakładaniu gospodarstwa lub powiększaniu już istniejącego. Warunek jest taki, że powierzchnia gospodarstwa nie może być mniejsza niż średnia w województwie. Drugi warunek brzegowy stanowi, że powierzchnia gospodarstwa nie może przekraczać 100 ha przeliczeniowych. Przy kredycie na zakup ziemi, wnioskodawca musi wnieść wkład własny w wysokości 20%. Maksymalna kwota kredytu wynosi 2 mln zł. Na podstawie zgromadzonych danych można powiedzieć, że ponad 90% opinii ośrodków doradztwa rolniczego w zakresie zakupu ziemi zyskało akceptację banków. Kupiono 48 tys. ha gruntów. Banki zawarły ponad 7 tys. umów na 191 mln złotych. Jak już powiedziałam, kredyty dla młodych rolników także cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Od początku funkcjonowania Agencji udzielono ponad 76 tys. takich kredytów. Okres spłaty w tym przypadku również sięga 15 lat. Udział własny wynosi 20%. Osoba zaciągająca kredyt nie może przekraczać 40 roku życia. Jeśli chodzi o działy specjalne, to wymagany jest 30% udział własny, ale maksymalna kwota kredytu wynosi 4 mln zł. W przypadku osoby fizycznej to są tylko 2 mln zł. W ramach tego kredytu może być finansowany zakup gruntów, urządzenie gospodarstwa, zakup budynków oraz zakup gospodarstwa rolnego. Szczegółowe zasady kredytowania dostępne są na stronach internetowych Agencji, w ośrodkach doradztwa rolniczego oraz w bankach. Pytaliście państwo, czy rolnicy mają dostęp do informacji o możliwych liniach kredytowych. Agencja rozsyła do banków pisma, w których przypominamy bankom o zmianach w zasadach kredytowania. Banki na mocy podpisanych z Agencją umów, mają obowiązek informowania klientów o tych zasadach.</u>
</div>
<div xml:id="div-58">
<u xml:id="u-58.0" who="#StanisławKalemba">Otrzymałem pismo od spółdzielczej grupy bankowej z Wielkopolski oraz od jednego z banków spółdzielczych. Tam pojawia się wniosek o zwiększenie stopy redyskonta weksli dla kredytu obrotowego. To jest kontrowersyjna sprawa, ale to dotyczy rolników i banków spółdzielczych.</u>
</div>
<div xml:id="div-59">
<u xml:id="u-59.0" who="#StanisławStec">Nie możemy występować o podniesienie stopy redyskonta weksli, ponieważ od wielu miesięcy walczymy o jej zmniejszenie. Mówiliśmy już o tym, że nieopłacalne dla banków jest udzielanie kredytów preferencyjnych. W związku z tym występujemy do ministra rolnictwa i rozwoju wsi, aby zmienił prowizję przy kredytach obrotowych. Chodzi o zmianę umowy między ministrem a Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, w której zapisano jednoprocentową prowizję.</u>
</div>
<div xml:id="div-60">
<u xml:id="u-60.0" who="#RomualdAjchler">Zaniepokoiła mnie wypowiedź przedstawicielki Agencji odnośnie zaliczkowego uruchamiania środków na dopłaty do kredytów. Zwracam się do pana ministra Wojciecha Olejniczaka. Nie może być tak, że minister gospodarki, pracy i polityki społecznej tak długo karze czekać na swoją decyzję. Proszę przekazać kierownictwu ministerstwa, że Komisja jest zaniepokojona takim podejściem ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej do spraw związanych z kredytowaniem rolnictwa. Jest już połowa maja. Nie możemy czekać wiecznie.</u>
</div>
<div xml:id="div-61">
<u xml:id="u-61.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi posła Stanisława Steca. Wydaje mi się, że poseł Stanisław Stec złożył wniosek o to, aby zwiększyć obciążenia dla rolników. Jeżeli pan poseł proponuje zwiększenie prowizji, to za to zapłaci rolnik. Także zwiększenie stopy redyskonta weksli oznacza większe oprocentowanie kredytów dla rolników. Z jednej strony mówi się ciągle o tym, że Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżać stopy procentowe, z drugiej strony bankom przestaje się opłacać udzielanie kredytów. Wzrost ilości udzielanych kredytów w 2002 r. pokazuje, że sytuacja w rolnictwie nie jest tak tragiczna, jak to niektórzy usiłują nam udowodnić. Powiedzmy o tym wprost. Dlaczego ciągle tylko narzekamy, że rolnictwo jest w zapaści i w ogóle nie rozwija się. Przypominam, że udzielono kredytów inwestycyjnych na kwotę 2,2 mld zł. To znaczy, że rolnicy chcą inwestować. Uważam, że Komisja powinna na takie fakty zwracać uwagę. Nie można przedstawiać sytuacji w rolnictwie tylko w kategoriach totalnego dramatu. Nie można bez przerwy twierdzić, że za chwilę polskie rolnictwo padnie, ponieważ wstępujemy do Unii Europejskiej. Ludzie jednak inwestują i chcą żyć z rolnictwa. Jeśli chodzi o opłacalność udzielania kredytów, to nie można podnosić prowizji, ponieważ za to zapłacą rolnicy. Niech banki poszukają oszczędności we własnym zakresie.</u>
</div>
<div xml:id="div-62">
<u xml:id="u-62.0" who="#ZbigniewKrutczenko">Chciałbym powiedzieć, dlaczego nastąpił wzrost akcji kredytowej. Rolnicy obawiali się, że po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej nie otrzymają kredytów preferencyjnych. Ponadto banki spółdzielcze udzielały tych kredytów nie patrząc na opłacalność. Inne banki komercyjne nigdy nie udzieliłyby tych kredytów. Nie chcemy zmieniać prowizji, ponieważ to rzeczywiście odbije się na rolnikach. Zaproponowałem rozwiązanie tego problemu poprzez obniżenie pracochłonności i uproszczenie procedur. Chciałbym także powiedzieć, że moim zdaniem Agencja pracuje od roku znacznie lepiej niż kiedyś. Bank otrzymuje taki limit kredytowy, na jaki zgłasza zapotrzebowanie. W moim banku żaden rolnik nie odszedł z kwitkiem. Za to Agencji dziękuję. Jednak w tej chwili przestaniemy udzielać tych kredytów. Banki komercyjne już to zapowiedziały. Jestem członkiem zarządu Związku Banków Polskich i wiem, że banki komercyjne nie są zainteresowane kredytowaniem rolnictwa. W tej chwili opłaca się inwestować w fundusze inwestycyjne, ponieważ tam oprocentowanie wynosi 7%, w obligacje i bony Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-63">
<u xml:id="u-63.0" who="#StanisławWoźniak">Oprocentowanie kredytu inwestycyjnego z dopłatą Agencji wynosi w tej chwili 7,81%. Bank otrzymuje dopłaty z opóźnieniem dopiero po pełnym rozliczeniu. To wpływa na podniesienie kosztów obsługi kredytów. Poseł Aleksander Grad mówił o tym, że za wszelkie zmiany w zakresie prowizji i współczynników zapłaci rolnik. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 17 grudnia 2002 r. rolnik płaci nie mniej niż 2% przy kredycie dla młodego rolnika i na zakup ziemi, nie mniej niż 4% przy kredycie nawozowym i 6% przy inwestycyjnym. W tej chwili przy kredycie obrotowym bank łącznie z dopłatami otrzymuje 7,19%. Proszę mi wskazać bank komercyjny, gdzie angażowano by kapitał przy takim niskim oprocentowaniu. Nie zapominajmy, że temu towarzyszy jeszcze pewne ryzyko kredytowe. Banki spółdzielcze w tę akcję zaangażowały właściwie własne kapitały i część depozytów. Zarzuca się rolnikom, że nie wykorzystują funduszy z programu SAPARD. Mój bank działa w okolicach Grójca. Tam przede wszystkim kredytuje się budowę chłodni z kontrolowaną atmosferą. Taka chłodnia kosztuje około 400 tys. zł. Tymczasem rolnik w programie SAPARD może otrzymać do 50 tys. zł. W związku z tym rolnicy korzystają z obu źródeł finansowania. Budynki powstają za środki z kredytów preferencyjnych, natomiast zakup urządzeń finansowany jest dzięki programowi SAPARD. A zatem banki zaangażowały w tę akcję kredytową znaczne środki i po obniżeniu stopy redyskonta weksli okazało się, że opłacalność udzielania takich kredytów spadła niemal do zera.</u>
</div>
<div xml:id="div-64">
<u xml:id="u-64.0" who="#JanArdanowski">Sprawa kredytów rolniczych jest niezmiernie ważna, ponieważ jest to w tej chwili jedyny sposób finansowania zmian w rolnictwie. Osobiście nie znam rolników, którzy posiadaliby własne, wolne środki, które mogliby przeznaczyć na rozwój gospodarstw. Chciałbym wesprzeć głosy domagające się wydłużenia okresu spłaty kredytów klęskowych oraz uproszczenia procedur. W tym roku wymarzły uprawy rzepaku i innych ozimin. W tej sytuacji nie ma sensu wprowadzanie wymogu opiniowania wniosku o przesunięcie spłaty kredytu przez wojewodę. To tylko wydłuży procedurę nie przynosząc żadnej nowej jakości. Komisja działająca na szczeblu wojewódzkim nie wniesie żadnej nowej wiedzy. Natomiast działanie komisji gminnych jest nieuzasadnione, ponieważ rolnicy dawno już zaorali zniszczone oziminy i zasiali tam nowe uprawy. Jeżeli jest potrzebna opinia o stanie ekonomicznym gospodarstwa, to należy raczej zasięgnąć opinii wójta lub izby rolniczej. Opinia wojewody nie wniesie tutaj nic nowego. Kolejna kwestia wiąże się z udzielaniem kredytów preferencyjnych. Banki często twierdzą, że nie mogą udzielić kredytu rolnikowi, ponieważ wyczerpał się limit kredytowy przyznany przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Tymczasem okazuje się, że są jeszcze wolne środki. Istnieje zatem problem z przepływem informacji lub bank niechętnie kredytuje rolników. Banki zaczynają się zastanawiać, czy kredytowanie rolnictwa jest bezpieczne. Sytuacja ekonomiczna rolnictwa nie napawa mimo wszystko optymizmem. Część banków nie chce udzielać kredytów preferencyjnych zasłaniając się brakiem limitów. Rolnicy powinny wiedzieć, do kogo mają się zwrócić, jeśli okaże się, że w ich banku skończył się limit kredytowy. Nie zgadzam się z tezą postawioną przez posła Aleksandra Grada. W Polsce kredyty inwestycyjne od 1996 r. zaciągnęło około 200 tys. gospodarstw. Ta wartość pokazuje, jak duża jest grupa gospodarstw rozwojowych. A zatem około 10% gospodarstw w Polsce inwestuje i rozwija się. Należy zrobić wszystko, aby zwiększyć chłonność gospodarstw. Chciałbym, aby Komisja ustaliła, jakie formy wsparcia rolnictwa zostaną utrzymane po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Nie można poprzestać na stwierdzeniu pana ministra Wojciecha Olejniczaka, że trwają prace. Chciałbym wiedzieć, czy są w tej kwestii jakieś uzgodnienia z Komisją Europejską? Czy zdecydowano już, jakie formy wsparcia rolnictwa zostaną zachowane po akcesji? Marzę to tym, aby ta informacja była dostępna przed referendum. Wiem, że to jest nierealne. Mówiono tutaj o braku zaufania rolników do informacji przekazywanych przez media, dotyczących integracji europejskiej. Rolnicy nie mają zaufania, ponieważ wiele informacji niezbędnych do nabycia obiektywnej wiedzy o przyszłości polskiego rolnictwa jest nadal niedostępnych. Trwają prace nad określeniem form narodowego wsparcia. Trwają też prace nad sektorowym Programem Operacyjnym oraz nad Programem Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jednak odpowiednie akty prawne do czasu referendum na pewno się nie ukażą. W związku z tym rolnicy słusznie pytają, jakie będą forma wsparcia polskiego rolnictwa po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Często się mówi, że rolnicy są beneficjantami akcesji, ponieważ otrzymają dopłaty bezpośrednie. Może się okazać, że wzrost kosztów produkcji wchłonie w całości płatności bezpośrednie.</u>
<u xml:id="u-64.1" who="#JanArdanowski">A zatem tylko środki z drugiego filara oraz fundusze strukturalne mogą zadecydować o tym, czy polskie rolnictwo przetrwa. Tymczasem nikt nie potrafi powiedzieć, czy znajdą się środki na uzupełnienie dopłat bezpośrednich z budżetu krajowego. Rolnicy nie otrzymują także odpowiedzi na inne, konkretne pytania. Na przykład w żaden sposób nie można ustalić, czy zbiornik do składowania odchodów płynnych może być zbiornikiem ziemnym, uszczelnionym przy pomocy odpowiedniej warstwy izolacyjnej z folii gumowanej. To jest bardzo prosta i tania konstrukcja. Powstaje pytanie, czy taki zbiornik odpowiada wymogom Unii Europejskiej? W tej chwili część rolników buduje bardzo drogie zbiorniki betonowe. Próbowałem ustalić, czy izolowany zbiornik ziemny spełnia kryteria. Regionalne centrum doradztwa rolniczego nie potrafiło odpowiedzieć na to pytanie. Podobnie było w oddziale Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Ten przykład pokazuje, że istnieją pewne luki w interpretacji obowiązującego w Polsce prawa. Jeżeli się postaramy, to wykorzystamy wszystko co Unia Europejska jest w stanie Polsce zaoferować. Jednak żeby to było możliwe, musimy jeszcze wykonać ogromną pracę. Stwierdzenie pana ministra, że „prace w Ministerstwie trwają” nie przekona rolników do głosowania w referendum na „tak”.</u>
</div>
<div xml:id="div-65">
<u xml:id="u-65.0" who="#WojciechOlejniczak">Jeszcze raz powtarzam, że w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi trwają prace nad określeniem form wsparcia dla rolnictwa po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. W ciągu czterech miesięcy po akcesji Polska ma obowiązek przedstawienia własnej polityki rolnej. Problem polega na tym, że trzeba wskazać źródła finansowania tych wszystkich działań. Mówiono tutaj o ograniczeniach w uzyskiwaniu środków z programu SAPARD. Przypominam, że te ograniczenia zostały wprowadzone na wniosek strony polskiej. Równie dobrze rolnicy mogliby otrzymywać 100 lub nawet 200 tys. zł. Oczywiście rząd podjął działania zmierzające do podniesienia tych limitów lub do ich całkowitego usunięcia. Jeśli procedury związane z programem SAPARD są skomplikowane, to tylko na życzenie strony polskiej. Dlatego te środki tak późno zostały uruchomione a program jest tak ułomny. Całe szczęście, że rolnicy mogą łączyć kredyty preferencyjne z środkami z programu SAPARD.</u>
</div>
<div xml:id="div-66">
<u xml:id="u-66.0" who="#AleksandraSzelągowska">Proponowane przez rząd podwyższenie z 1,15 do 1,25 stopy oprocentowania redyskonta weksli dla kredytów obrotowych oznacza, że banki będą mogły zwiększyć oprocentowanie kredytów o 0,62%. Oznacza to, że budżet państwa o 0,62% podwyższy dopłaty do tych kredytów. Rolnicy nadal będą płacić tyle samo. Przetwórcy płacą w tej chwili 7% za kredyt skupowy. W momencie zmiany rozporządzenia, którym w ten czwartek zajmie się Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów, oprocentowanie tego kredytu spadnie do 4,5%. Dla banków są to ewidentne korzyści.</u>
</div>
<div xml:id="div-67">
<u xml:id="u-67.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zamykam dyskusję. Poruszyliśmy szereg istotnych spraw. Między innymi ustaliliśmy, że należy uprościć procedurę przedłużania okresu spłaty kredytów klęskowych. Zwróciliśmy także uwagę na sytuację banków spółdzielczych, które obsługują drobnych producentów rolnych. Te banki muszą wykonywać takie czynności przy udzielaniu kredytu w wysokości 3 tys. zł, jakie banki komercyjne wykonują przy udzielaniu kredytu w wysokości 2 mln zł. Proponuję, aby Komisja wspólnie z samorządem rolniczym przygotowała konferencję, na której zostaną szczegółowo omówione te wszystkie kwestie. Próbowałem to zorganizować wcześniej, ale marszałek Sejmu wprowadził wyjątkowe oszczędności i nie udało się sfinansować tego przedsięwzięcia. Proponuję, aby przygotować takie spotkanie w czerwcu.</u>
</div>
<div xml:id="div-68">
<u xml:id="u-68.0" who="#JanArdanowski">Chętnie wezmę udział w takiej konferencji. Po referendum akcesyjnym emocje opadną i może się okazać, że mamy wielką pracę do wykonania.</u>
</div>
<div xml:id="div-69">
<u xml:id="u-69.0" who="#PiotrKrutul">Myślę, że trudności w zorganizowaniu konferencji nie polegają na braku pieniędzy. Chodzi o wolę polityczną. Musimy odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy, aby konferencja odbyła się przed referendum. Czy są jakieś przeszkody, aby taka konferencja miała miejsce w maju?</u>
</div>
<div xml:id="div-70">
<u xml:id="u-70.0" who="#WojciechMojzesowicz">Występowałem w tej sprawie do marszałka Sejmu kilka miesięcy temu. Zaważyły tutaj względy finansowe.</u>
</div>
<div xml:id="div-71">
<u xml:id="u-71.0" who="#PiotrKrutul">To nie jest prawda.</u>
</div>
<div xml:id="div-72">
<u xml:id="u-72.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę się uspokoić. Marszałek Sejmu wyraził zgodę na przeprowadzenie konferencji, ale zaznaczył, że Kancelaria Sejmu nie będzie tego finansować. Takie są fakty. To już od pana zależy, jak pan to interpretuje. Proszę nie zarzucać mi kłamstwa. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>