text_structure.xml 116 KB
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
  <xi:include href="PPC_header.xml" />
  <TEI>
    <xi:include href="header.xml" />
    <text>
      <body>
        <div xml:id="div-1">
          <u xml:id="u-1.0" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o bieżącej sytuacji w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego,</u>
          <u xml:id="u-1.1" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- wysłuchała informacji o propozycjach zmian w ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników,</u>
          <u xml:id="u-1.2" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- rozpatrzyła odpowiedzi na dezyderaty:</u>
          <u xml:id="u-1.3" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- nr 13 w sprawie utrzymania stanowiska negocjacyjnego dotyczącego kroczących kwot mlecznych,</u>
          <u xml:id="u-1.4" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- nr 14 w sprawie przyspieszenia prac nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru,</u>
          <u xml:id="u-1.5" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">- omówiła sprawy różne.</u>
          <u xml:id="u-1.6" who="#WsiobradującapodprzewodnictwemposłaWojciechaMojzesowicza">W posiedzeniu uczestniczyli: przedstawiciele Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z sekretarzami stanu Józefem Pilarczykiem i Czesławem Siekierskim oraz podsekretarzem stanu Krzysztofem Gutowskim, prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Jan Kopczyk oraz przedstawiciele Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-2">
          <u xml:id="u-2.0" who="#WojciechMojzesowicz">Otwieram posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Czy ktoś z państwa ma jakieś uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-3">
          <u xml:id="u-3.0" who="#StanisławStec">Czy otrzymaliśmy już odpowiedź na dezyderaty w sprawie regulacji rynku mleka i sytuacji na rynku wieprzowiny? Jeśli pan premier nie nadesłał jeszcze odpowiedzi, to bardzo proszę o uwzględnienie tematyki związanej z rynkiem wieprzowiny w porządku obrad dzisiejszego posiedzenia. Sytuacja na rynku mięsa z każdym dniem jest coraz gorsza. W Wielkopolsce za kilogram wieprzowiny rolnicy otrzymują w tej chwili od 2,40 do 2,60 zł. Istnieje potrzeba podjęcia zdecydowanych działań. To jest obowiązek Agencji Rynku Rolnego i rządu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-4">
          <u xml:id="u-4.0" who="#WojciechZarzycki">Chciałbym, aby dzisiejszy porządek obrad został rozszerzony o punkt poświęcony omówieniu sytuacji dochodowej rolników. Ta sytuacja coraz bardziej się pogarsza. Jednocześnie przeanalizowalibyśmy sytuację na rynkach rolnych. Proponuję również, aby Komisja zajęła stanowisko w sprawie veta Prezydenta RP Aleksandra Kwaśniewskiego wobec ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Ustawa miała poprawić sytuację na wsi. Po jej wprowadzeniu zmniejszyłoby się bezrobocie i wzrosłyby dochody rolników. Mam nadzieję, że Sejm odrzuci veto Prezydenta RP. Chciałbym jednak, aby Komisja wypowiedziała się w tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-5">
          <u xml:id="u-5.0" who="#BenedyktSuchecki">Czy prezydium Komisji wystąpiło do redakcji programów rolnych w sprawie niedzielnego programu, w którym występowali posłowie Bogdan Pęk i Andrzej Lepper? Chodzi o program, w którym omawiano budżet państwa na 2003 r. w kontekście środków przeznaczonych na rolnictwo.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-6">
          <u xml:id="u-6.0" who="#GabrielaMasłowska">Chciałabym prosić, aby na najbliższym posiedzeniu Komisja zajęła się omówieniem sytuacji w polskim przemyśle tytoniowym. Po podniesieniu podatku akcyzowego wzrósł przemyt papierosów, co dodatkowo pogłębia katastrofalną sytuacją producentów papierosów, a przede wszystkim plantatorów tytoniu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-7">
          <u xml:id="u-7.0" who="#PiotrKrutul">Po raz kolejny pytam o to, kiedy odbędzie się spotkanie z wicepremierami, ministrem finansów Grzegorzem Kołodko oraz ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Jarosławem Kalinowskim. Chodzi o wyniki negocjacji z Unią Europejską. Chciałbym usłyszeć, czy w budżecie państwa na 2004 r. znajdą się środki na uzupełnienie dopłat bezpośrednich dla rolników do wynegocjowanego poziomu. Czy takie spotkanie odbędzie się w ciągu najbliższych sześciu miesięcy jeszcze przed referendum?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-8">
          <u xml:id="u-8.0" who="#AleksanderGrad">Na ostatnim posiedzeniu Komisji, powołano zespół, który zajmuje się monitorowaniem prac przy wprowadzaniu systemu IACS. Nie wszystkie kluby parlamentarne są w tym zespole reprezentowane. Proponuję, aby dzisiaj uzupełnić skład zespołu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-9">
          <u xml:id="u-9.0" who="#WojciechMojzesowicz">Wydaje mi się, że nie jest możliwe uzupełnienie porządku obrad o te wszystkie punkty. W kwestii uzupełnienia powołanego zespołu do spraw monitorowania prac przy wprowadzaniu systemu IACS proponuję, aby chętni zgłaszali się przez najbliższe dwa tygodnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-10">
          <u xml:id="u-10.0" who="#StanisławStec">Nie rozumiem, w jakim celu powołano ten zespół. Istnieje stała podkomisja do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi, która zajmuje się monitorowaniem wydawanych środków. Marszałek Sejmu jeszcze nie wyraził zgody na kontynuowanie prac tej stałej podkomisji. Może należałoby poczekać na decyzję marszałka i potem ewentualnie powołać nowy zespół.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-11">
          <u xml:id="u-11.0" who="#WojciechMojzesowicz">Zwróciliście państwo uwagę na kilka pilnych spraw, które wymagają szybkich działań. Jedną z nich jest sytuacja na rynku mięsa wieprzowego. Komisja nie otrzymała jeszcze odpowiedzi na dezyderat dotyczący tej kwestii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-12">
          <u xml:id="u-12.0" who="#CzesławSiekierski">Tej sprawy dotyczyło poprzednie posiedzenie Komisji. Szeroka debata na temat sytuacji na rynku mięsa wieprzowego odbyła się również na forum Sejmu, ponieważ było w tej sprawie zapytanie poselskie. Myślę, że potrzebne jest spotkanie prezydium Komisji z kierownictwem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Należy dogłębnie przeanalizować ten problem i zaproponować rozwiązania, które przedstawimy na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-13">
          <u xml:id="u-13.0" who="#RomualdAjchler">Rzeczywiście na poprzednim posiedzeniu Komisji omawialiśmy sytuację na rynku mięsa wieprzowego. W tym wielogodzinnym spotkaniu uczestniczył wicepremier Jarosław Kalinowski. Otrzymaliśmy wtedy obszerną informację o rynku mięsa, ale sytuacja systematycznie się pogarsza. Debata w tej sprawie niewiele tutaj pomoże. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi powinno podjąć szybkie działania w celu rozwiązania tego problemu. Nie można czekać na dalszy rozwój wydarzeń. Moim zdaniem rząd nie reaguje na tę trudną sytuację. Dlatego uważam, że prezydium Komisji powinno skorzystać z zaproszenia pana ministra Czesława Siekierskiego. Podczas rozmów w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi ustalimy wszelkie szczegóły dotyczące interwencyjnego skupu mięsa wieprzowego. Przecież takie wnioski płynęły z debaty, która odbyła się na poprzednim posiedzeniu Komisji. Przypominam, że Komisja wystąpiła z dezyderatem do pana premiera Leszka Millera, aby Agencja prowadziła skup interwencyjny stosując ceny z grudnia 2002 r. Sprawą wieprzowiny trzeba się zająć już dzisiaj, ponieważ nie można doprowadzić do wybuchu niezadowolenia społecznego. Za chwilę wybuchnie niepokój, którego później nie da się opanować. A zatem proponuję, aby w trybie pilnym doszło do spotkania kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z prezydium Komisji, na którym zastanowimy się, jak rozwiązać ten problem. Nie ma sensu wprowadzać tego punktu do porządku obrad, ponieważ kolejna dyskusja w tej sprawie nie przyniesie żadnych efektów. Jeśli mielibyśmy omawiać proponowane tutaj tematy, to raczej na kolejnym posiedzeniu Komisji, które mogłoby się odbyć jeszcze w tym tygodniu. W ten sposób dyskusja będzie bardziej merytoryczna, ponieważ wszyscy się do niej odpowiednio przygotują.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-14">
          <u xml:id="u-14.0" who="#CzesławSiekierski">Myślę, że do spotkania kierownictwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi z prezydium Komisji mogłoby dojść w ciągu najbliższych dwóch dni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-15">
          <u xml:id="u-15.0" who="#StanisławStec">Mam nadzieję, że przewodniczący Komisji niezwłocznie po spotkaniu poinformuje posłów o wynikach tej dyskusji. Jeśli spotkanie prezydium Komisji z kierownictwem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi doprowadzi do szybkiego uruchomienia interwencji na rynku mięsa wieprzowego, to nie ma potrzeby rozszerzania dzisiejszego porządku obrad. Tutaj nie chodzi o dyskusję, ale o podjęcie decyzji, a to leży w kompetencjach Ministerstwa oraz Agencji Rynku Rolnego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-16">
          <u xml:id="u-16.0" who="#WojciechMojzesowicz">Pozwolicie państwo, że uporządkuję wnioski. Pan poseł Piotr Krutul pytał o termin spotkania Komisji z wicepremierem Grzegorzem Kołodko. Prezydium Komisji zabiega o to spotkanie. Czekamy, aż pan wicepremier Grzegorz Kołodko wyznaczy nam termin. Jeśli to ma być poważna dyskusja o skutkach integracji, to w spotkaniu powinien uczestniczyć minister finansów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-17">
          <u xml:id="u-17.0" who="#PiotrKrutul">Proszę o podanie przybliżonego terminu tego spotkania. Czy to będzie dopiero w wakacje po referendum?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-18">
          <u xml:id="u-18.0" who="#WojciechMojzesowicz">Debata musi się odbyć w ciągu najbliższego miesiąca.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-19">
          <u xml:id="u-19.0" who="#RomualdAjchler">Jak już powiedział pan poseł Wojciech Mojzesowicz, prezydium Komisji wystąpiło do ministra finansów o wyznaczenie terminu spotkania. Do dzisiaj nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Nie będziemy czekać w nieskończoność. Jeśli do następnego posiedzenia Komisji nie otrzymamy odpowiedzi, poinformujemy o zaistniałej sytuacji marszałka Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-20">
          <u xml:id="u-20.0" who="#WojciechMojzesowicz">Niezwykle istotna jest także kwestia biopaliw. Myślę, że Komisja powinna zająć stanowisko wobec veta prezydenta. Proponuję, abyśmy się zebrali jeszcze podczas tego posiedzenia Sejmu i zapoznali się z uzasadnieniem tego veta. Wtedy Komisja będzie mogła zająć stanowisko w tej sprawie. Chciałbym również, aby do tego czasu odbyło się spotkanie prezydium Komisji z kierownictwem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie sytuacji na rynku mięsa wieprzowego. Wówczas będziemy państwu mogli przedstawić efekty tego spotkania. Pani posłanka Gabriela Masłowska proponuje, aby na następnym posiedzeniu Komisji omówić sytuację przemysłu tytoniowego. Myślę, że to będzie możliwe.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-21">
          <u xml:id="u-21.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym państwa poinformować, że prezydium Komisji zajmowało się tą problematyką. Ustaliliśmy, że jedno z lutowych posiedzeń zostanie temu poświęcone. Można to przełożyć na początek lutego. Sytuacja na rynku tytoniu nie jest najlepsza, ponieważ o zakazie importu tytoniu producenci wiedzieli znacznie wcześniej i zgromadzili zapasy tego surowca wystarczające do rocznej produkcji. Kolejny problem wiąże się z importem żyły tytoniowej - do niektórych gatunków tytoniu trzeba jej dodawać, ponieważ wtedy zmniejsza się zawartość nikotyny. Polscy producenci dostarczają zakładom tytoniowym tylko 18% tego towaru. Ostatni problem dotyczy podatku akcyzowego. Obowiązują tutaj dwie taryfy od 1 tys. sztuk oraz od wartości. Dzisiejsza konstrukcja tego podatku powoduje, że ceny papierosów dobrej marki zaczynają spadać. W ten sposób gorsze marki papierosów są coraz droższe i wzrasta przemyt. Szacuje się, że od 20 do 30% papierosów sprzedawanych na naszym rynku pochodzi z przemytu z krajów byłego Związku Radzieckiego. W związku z tym spada zapotrzebowanie na polski tytoń. Myślę, że trzeba odbyć w tej sprawie poważną debatę z udziałem przedstawicieli przemysłu tytoniowego i plantatorów.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-22">
          <u xml:id="u-22.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jak już powiedziałem, problematyką tytoniu Komisja zajmie się na początku lutego. Pan poseł Wojciech Zarzycki złożył wniosek o rozszerzenie porządku obrad o omówienie sytuacji dochodowej rolników. Myślę, że tym ważnym tematem powinniśmy się zająć również na początku lutego. Chciałbym także państwa poinformować, że prezydium Komisji wystąpiło do redakcji programów rolnych w telewizji publicznej z prośbą o uczestnictwo przedstawicieli Komisji w programach dotyczących prac Sejmu i Komisji. Źle się dzieje, że o sprawach Komisji wypowiadają się publicznie osoby, które nie biorą udziału w prawach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Powstaje zły obraz naszych działań i z tym się nie możemy pogodzić. Wszyscy próbujemy rozwiązywać tutaj trudne problemy. Redakcja telewizji zapewniła nas, że członkowie Komisji będą zapraszani do programów rolnych.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-23">
          <u xml:id="u-23.0" who="#WojciechZarzycki">Proponuję, aby posiedzenie Komisji poświęcone ustawie o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji odbyło się jutro w godzinach wieczornych. Sądzę, że tej sprawy nie należy odwlekać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-24">
          <u xml:id="u-24.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym się jeszcze wypowiedzieć w sprawie programu telewizyjnego i wypowiedzi posłów Andrzeja Leppera oraz Bogdana Pęka. W jednej z audycji brał udział pan poseł Aleksander Grad. Padł tam zarzut pod adresem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi dotyczący prac nad ustawą o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Pan poseł Aleksander Grad nie sprostował wtedy, że projektem tej ustawy zajmowała się Komisja Nadzwyczajna do rozpatrzenia projektów ustaw związanych z programem rządowym „Przedsiębiorczość-Rozwój-Praca”. Przypominam, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie pracowała nad projektem ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji i takie informacje powinny być natychmiast prostowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-25">
          <u xml:id="u-25.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że każdy z nas powinien bronić dobrego imienia Komisji i podejmowanych przez nią działań. Sądzę, że Komisja powinna zająć stanowisko w sprawie veta prezydenta do ustawy o organizacji rynku biopaliw ciekłych oraz biokomponentów do ich produkcji. Wielu z nas stawia się zarzuty dotyczące lobbingu, tymczasem w tej sprawie wpływy ma wielki kapitał. Uważam, że produkcja biopaliw jest szansą dla polskiej wsi. Przystępujemy do rozpatrzenia pierwszego punktu porządku obrad - informacja o bieżącej sytuacji w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-26">
          <u xml:id="u-26.0" who="#CzesławSiekierski">System społecznego ubezpieczenia rolników w obecnym kształcie funkcjonuje od 1 stycznia 1991 r. na podstawie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników z 20 grudnia 1990 r. W tym czasie nie wprowadzano w ustawie większych zmian. W 1991 r. ustalono, że składka kwartalna będzie wynosić 25% minimalnej emerytury. Obecnie podniesiono składkę do 30% i rolnicy wpłacają kwartalnie 159 zł. Rolnicy oddzielnie wpłacają składki do Funduszu Składkowego, który jest w sensie prawnym wydzieloną instytucją, ale kieruje nim prezes KRUS. Rada nadzorcza jest wyłaniania spośród członków Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników zwanej także Radą Rolników. Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest dofinansowywana z budżetu państwa. W 2003 r. na zadania tej części budżetu zaplanowano kwotę dotacji w wysokości 15.617.924 tys. zł. Należy pamiętać, że część tych środków w formie podatku trafia ponownie do budżetu. Na kwotę 15.617.924 tys. zł składają się: - dotacja do funduszu emerytalno-rentowego w wysokości 15.013.899 tys. zł, - dotacja do funduszu prewencji i rehabilitacji w wysokości 29.300 tys. zł, - dotacja celowa na pokrycie składek na ubezpieczenie zdrowotne inwalidów wojennych i wojskowych zaliczona do działu „Ochrona zdrowia” w wysokości 23.320 tys. zł, - wydatki na renty strukturalne w kwocie 7.201 tys. zł, - wydatki budżetu na zasiłki rodzinne i pielęgnacyjne w wysokości 544.204 tys. zł. Wydatki z budżetu na dotację do funduszu emerytalno-rentowego składają się z: - dotacji uzupełniającej na świadczenia emerytalno-rentowe wpłacane zgodnie z ustawą o ubezpieczeniu społecznym rolników w wysokości 12.650.698 tys. zł, co stanowi 84,3% ogólnej dotacji, - dotacji celowej na pokrycie składek na ubezpieczenie zdrowotne rolników w kwocie 1.574.013 tys. zł, co stanowi 10,5% ogólnej dotacji, - dotacji celowej na sfinansowanie świadczeń dla kombatantów, osób deportowanych do pracy przymusowej do III Rzeszy i ZSRR oraz dodatków dla byłych żołnierzy - górników w kwocie 789.188 tys. zł, co stanowi 5,2% ogólnej dotacji. Składka na kasę chorych odpowiada wartości 1/2 kwintala żyta z 1 ha i jest opłacana miesięcznie. Do tej pory było tak, że jeśli powierzchnia gruntów przekraczała 50 ha, to od tej większej powierzchni nie naliczano składki. Obecnie składkę będzie się naliczać od całej powierzchni posiadanych gruntów, co znacznie podroży utrzymanie systemu i zwiększy wydatki z budżetu. Jak państwo wiecie, planowana jest kolejna nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Pewne uwagi zgłasza tutaj Ministerstwo Finansów. Nowelizacja polega przede wszystkim na uszczelnieniu systemu i wprowadzeniu rozwiązań wynikających z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego. Nie przewidujemy żadnych zmian w sposobie finansowania systemu. Projekt ustawy jest już po uzgodnieniach międzyresortowych i w tej chwili nie ma miejsca na takie propozycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-27">
          <u xml:id="u-27.0" who="#JanKopczyk">Zgodnie z życzeniem prezydium, członkowie Komisji otrzymali przed posiedzeniem materiał przedstawiający obecną sytuację KRUS, a zatem nie będę mówił o wszystkich elementach naszej działalności. Poruszę tylko najważniejsze problemy. Podczas prac nad ustawą budżetową pojawiły się wątpliwości, czy uda się zbilansować wpływy i wydatki w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Obecnie szacujemy, że środków nie powinno zabraknąć. Jak już powiedział pan minister Czesław Siekierski, KRUS otrzyma dotację z budżetu państwa w wysokości 15,6 mld zł. Należy jednak pamiętać, że to nie jest tylko dotacja na świadczenia emerytalno-rentowe. KRUS transferuje także środki do kas chorych, wypłaca świadczenia kombatanckie, zasiłki pielęgnacyjne itd. Według wstępnych danych liczba emerytów i rencistów pobierających świadczenia z ubezpieczenia społecznego rolników w 2002 r. wyniosła 1.798 tys. osób, a przeciętna wysokość świadczenia rolnego zamknęła się kwotą 591,44 zł. Liczba rolników objętych systemem ubezpieczenia społecznego wyniosła na koniec 2002 r. 1.548,5 tys. osób. O ile w ostatnich latach obserwujemy stały spadek liczby świadczeniobiorców (emerytów i rencistów rolników), to jednocześnie następuje wzrost liczby osób ubezpieczonych w konsekwencji utraty przez nich zarobkowania pozarolniczego. Mimo ogólnie niekorzystnej sytuacji ekonomicznej rolnictwa, ściągalność składek na ubezpieczenie społeczne rolników jest wysoka i wyniosła za rok ubiegły 95,6%, to jest o 0,1% wyżej niż planowano. Koszty administracyjne funkcjonowania KRUS są nominalnie wyższe, ale realnie są na niższym poziomie niż w ubiegłym roku. Jeśli chodzi o świadczenia rzeczowe, to należy powiedzieć o dobrych wynikach programu rehabilitacji. W 2003 r. z rehabilitacji leczniczej w wyspecjalizowanych centrach KRUS i innych placówkach skorzysta 14,5 tys. rolników. Ostatnia sprawa dotyczy Funduszu Składkowego i zapewne to państwa najbardziej interesuje ze względu na doniesienia prasowe. Media dotarły do raportu Najwyższej Izby Kontroli dotyczącego Funduszu Składkowego. NIK w październiku i listopadzie kontrolowała Fundusz Składkowy. Od połowy października jestem prezesem KRUS i rozpoczynałem pracę właśnie w okresie kontroli. Fundusz Składkowy łącznie z Funduszem Emerytalno-Rentowym, Funduszem Administracyjnym oraz Funduszem Prewencji i Rehabilitacji tworzy podstawy funkcjonowania KRUS. Jednak Fundusz Składkowy funkcjonuje na nieco innych zasadach. Fundusz Składkowy posiada osobowość prawną i nie wpływają tam dotacje z budżetu państwa. Fundusz obsługuje ubezpieczenie wypadkowe, chorobowe i macierzyńskie. Instytucja ta posiada swoją radę nadzorczą, która jest wyłaniana poprzez Radę Ubezpieczenia Społecznego Rolników. Prezes KRUS pełni funkcję jednoosobowego zarządu tego Funduszu. Instytucja posiada odrębny statut i własną siedzibę. Oprócz obsługi ubezpieczenia wypadkowego, chorobowego i macierzyńskiego Fundusz finansuje bezpośrednie koszty działalności Rady Ubezpieczenia Społecznego Rolników, koszty zarządzania Funduszem. Część środków odpisuje się na Fundusz Administracyjny oraz na Fundusz Prewencji i Rehabilitacji. Fundusz Składkowy wspiera także Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych lub prowadzenie pewnej działalności gospodarczej, a zwłaszcza usługowej w zakresie rehabilitacji zawodowej.</u>
          <u xml:id="u-27.1" who="#JanKopczyk">Fundusz może nawet dokonywać inwestycji kapitałowych, nabywać nieruchomości, a także udzielać wsparcia organizacjom rolniczym, które pomagają rolnikom i ich rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji. We wnioskach pokontrolnych Najwyższa Izba Kontroli zwróciła uwagę na nieprawidłowości występujące w kilku obszarach. Zdaniem NIK doprecyzowania wymaga obszar formalno-prawny działalności Funduszu Składkowego. Myślę, że podczas nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników, zostaną uwzględnione uwagi NIK. Najwyższa Izba Kontroli zwraca także uwagę na wysokie koszty zarządzania Funduszem. Należy te koszty ograniczyć. Po trzecie należy opracować zasady udzielania pomocy Towarzystwu Ubezpieczeń Wzajemnych. Zdaniem NIK dalsze wspieranie Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych powinno być uzależnione od poprawy efektywności jego działania. Kontrolerzy sugerują także rozważenie zasadności kontynuowania działalności spółki Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. W raporcie zaleca się także wprowadzenie stałych zasad udzielania wsparcia organizacjom społecznym działającym na rzecz rolników. Chciałbym państwa poinformować, że nie kwestionowałem wniosków i zaleceń NIK, ponieważ w znacznej części pokrywały się one z moimi obserwacjami. Część zaleceń NIK została zrealizowana jeszcze przed pojawieniem się wyników kontroli. Jak państwo wiecie Fundusz jest finansowany dzięki składkom płaconym przez rolników. Składki mają wracać do rolników w postaci świadczeń chorobowych, wypadkowych i macierzyńskich. Faktem jest, że od 1998 r. składka na to ubezpieczenie nie rosła i utrzymuje się na dosyć niskim poziomie 54 zł kwartalnie. W tym czasie wysokość świadczeń rosła - rada nadzorcza oraz zarząd po przeanalizowaniu sytuacji finansowej Funduszu doszły do wniosku, że można zwiększyć kwoty świadczeń. Znalazło to swoje odzwierciedlenie w uchwale Rady Rolników, która została przekazana do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Obecnie przygotowywane jest rozporządzenie w tej sprawie. Sądzę, że wejdzie ono w życie w lutym 2003 r. W rozporządzeniu podnoszona jest kwota zasiłku chorobowego oraz odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu. W ten sposób w pierwszym kwartale tego roku suma wypłat świadczeń przewyższy kwotę wpłaconych składek, jednak mamy dosyć spory zapas na skutek realizacji tych zadań Funduszu, o których mówiłem wcześniej. Chodzi o inwestowanie i pomnażanie zgromadzonych środków. Dzięki tej gospodarce finansowej istnieje spora ilość pieniędzy, które mogą być w ten sposób spożytkowane. Oczywiście niezbędna jest rezerwa finansowa. Fundusz nie otrzymuje dotacji, sam finansuje swoją działalność i trzeba zachować pewien margines bezpieczeństwa. Zdaniem rady nadzorczej ta rezerwa jest w tej chwili na tyle wysoka, że można pozwolić sobie na podwyższenie świadczeń bez podwyższania składki. Kolejna sprawa dotyczy oszczędności w administrowaniu Funduszem Składkowym. Rzeczywiście wynagrodzenia w tej instytucji są wysokie. Już w październiku 2002 r. podjąłem pierwsze decyzje kadrowe. Zrezygnowałem z pomocy doradców, którzy moim zdaniem nie byli potrzebni w tym Funduszu. Do tej pory zwolniłem pięć osób. Ponadto zniosłem dodatek motywacyjny, który przy tym poziomie wynagrodzeń nie miał uzasadnienia. Podjąłem również cały szereg decyzji ograniczających koszty.</u>
          <u xml:id="u-27.2" who="#JanKopczyk">Myślę tutaj o takich działaniach jak negocjacje w sprawie czynszu za wynajmowane pomieszczenia czy rezygnację z wypłacania ryczałtów i regulowania opłat parkingowych. Szacuję, że koszty administracyjne Funduszu spadły już o 20% i zapewne nadal będą maleć. Jeśli chodzi o Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA, to w grudniu 2002 r. zwołałem Walne Zgromadzenie Nadzwyczajne, które zmieniło radę nadzorczą tej spółki. Powołałem do rady ludzi, którzy moim zdaniem dają gwarancję dobrej i szybkiej oceny możliwości i perspektywy tego rodzaju przedsięwzięcia. W związku z tym w ciągu najbliższych kilku tygodni podejmę decyzję, czy Fundusz Składkowy będzie się nadal angażował kapitałowo w tej spółce. Zmieniły się okoliczności, które towarzyszyły powstawaniu Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Dzisiaj chyba już nikt nie ma złudzeń, że dla rolników nie będzie stworzony oddzielny system ubezpieczeń zdrowotnych. Z moich obserwacji wynika, że w Funduszu Składkowym jest kilka elementów, które wymagają uzdrowienia. Należy także skorygować niektóre decyzje. Być może bierze się to stąd, że były one podejmowane w innych okolicznościach. Niedobrze się dzieje, że w Funduszu występowały nieprawidłowości lub zaniedbania, ponieważ to zostało nagłośnione przez prasę i teraz obciąża cały system rolniczego ubezpieczenia społecznego. Myślę, że dysponując wsparciem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Rady Rolników w ciągu najbliższych trzech miesięcy uda mi się uzdrowić sytuację. Ten proces już się rozpoczął i mam nadzieję, że zakończy się sukcesem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-28">
          <u xml:id="u-28.0" who="#WaldemarWojnicz">W dniu 16 stycznia 2003 r. prezes Najwyższej Izby Kontroli Mirosław Sekuła przedłożył wyłącznie do wiadomości członków Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi syntetyczną informację o zakończonej w listopadzie ubiegłego roku biura zarządu Funduszu Składkowego. W dzisiejszym posiedzeniu Komisji uczestniczy pan Stanisław Czuba, wicedyrektor departamentu pracy, spraw socjalnych i zdrowia NIK, który przeprowadzał przedmiotową kontrolę. Jeśli Komisja wyrazi taką wolę, pan dyrektor Stanisław Czuba przedstawi państwu wyjaśnienia dotyczące przedmiotu i charakteru tej kontroli jak i poczynionych ustaleń.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-29">
          <u xml:id="u-29.0" who="#WojciechMojzesowicz">Z czyjej inicjatywy przeprowadzono tę kontrolę? Czy to było kontrola planowa?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-30">
          <u xml:id="u-30.0" who="#StanisławCzuba">Kontrolę przeprowadzono z inicjatywy NIK. Już w raporcie po kontroli działalności inwestycyjnej Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w 1999 r. NIK zwracała uwagę na poważne nieprawidłowości w zakresie gospodarowania środkami Funduszu Składkowego. Chodziło wówczas o inwestowanie środków Funduszu w nieruchomości, co wówczas było niezgodne z prawem. Po wygaśnięciu mocy pewnych regulacji prawnych dotyczących gospodarki finansowej Funduszu, Najwyższa Izba Kontroli postanowiła dokładniej przeanalizować ten problem. W związku z tym we wrześniu i w październiku została przeprowadzona kontrola rozpoznawcza w Funduszu Składkowym, a konkretnie w biurze zarządu Funduszu Składkowego. Zgodnie z planem w tej chwili pracujemy nad programem kontroli koordynowanej, która rozpocznie się w czerwcu tego roku. Członkowie Komisji otrzymali materiał podpisany przez wiceprezesa Najwyższej Izby Kontroli Piotra Kownackiego, informujący o wynikach kontroli rozpoznawczej. Zwracamy tu uwagę na istotne nieprawidłowości w działalności Funduszu Składkowego. Cieszę się, że prezes Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego Jan Kopczyk podziela nasze zastrzeżenia. Zdaniem kontrolerów NIK Fundusz Składkowy pozyskiwał i gromadził nadmierne ilości środków w stosunku do potrzeb. Nadwyżki finansowe nie były wykorzystywane na cele związane z wypłatą świadczeń, co w trudnej sytuacji rolników było działaniem niecelowym. Zwracamy również uwagę na dosyć duże koszty obsługi Funduszu oraz na brak uregulowań prawnych w zakresie udzielania wsparcia Towarzystwu Ubezpieczeń Wzajemnych. Niestety Fundusz nie zawarł z Towarzystwem porozumienia, które gwarantowałoby wspieranie rozwoju ubezpieczeń dla rolników i członków ich rodzin. Jeszcze raz podkreślam, że była to kontrola rozpoznawcza. Pełna kontrola zostanie przeprowadzona w czerwcu tego roku. Po zakończeniu tej kontroli zostanie opublikowana pełna informacja.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-31">
          <u xml:id="u-31.0" who="#WojciechMojzesowicz">Chciałbym wyjaśnić, dlaczego pytałem, z czyjej inicjatywy przeprowadzono tę kontrolę. Chodziło o to, aby ukrócić przypuszczenia, że ktoś chciał kogoś zaatakować. Nie są nam potrzebne takie wydarzenia, ponieważ Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego jest w tej chwili rygorystycznie oceniana. W tej sytuacji nawet drobne błędy mogą zaszkodzić tej ocenie. Powstaje pytanie, dlaczego pierwsze ustalenia NIK w zakresie programu inwestycyjnego KRUS nie były brane pod uwagę? Dlaczego dalej tolerowano tego rodzaju działania Funduszu Składkowego? Otwieram dyskusję. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-32">
          <u xml:id="u-32.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym powiedzieć, że to co przeczytałem w raporcie Najwyższej Izby Kontroli jest przerażające. Wynagrodzenie pracowników Funduszu Składkowego jest pięciokrotnie wyższe niż wynagrodzenie pracowników Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Czy ta sytuacja uległa zmianie? Nie można się pogodzić z faktem tak marnotrawnego gospodarowania publicznymi pieniędzmi. Przeciętne, miesięczne wynagrodzenie pracownika Funduszu Składkowego wynosiło 11.308 zł i przewyższało znacznie nawet wynagrodzenie Posła RP. Nie wiem, jakimi kierowano się przesłankami, ustalając tak wysokie wynagrodzenia. Zastanawiający jest także szybki przyrost zatrudnienia w Funduszu. Rzeczywiście część błędów bierze się z niewłaściwych uregulowań prawnych. Myślę, że nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników zlikwiduje te luki prawne. Sądzę, że w projekcie ustawy zostaną uwzględnione uwagi NIK w kwestii uregulowania gospodarki finansowej Funduszu. Nie może być takiej sytuacji, w której wynagrodzenie członka rady nadzorczej w krótkim czasie wzrasta dwukrotnie. W 1999 r. członek rady nadzorczej Funduszu Składkowego otrzymywał 2.400 zł miesięcznie. W pierwszym półroczu 2002 r. wynagrodzenie wynosiło już 4.752 zł. Takie informacje znajdują się w raporcie Najwyższej Izby Kontroli. W raporcie czytamy także, że „W Regulaminie wynagrodzeń sama płaca zasadnicza została ustalona do wysokości ośmiokrotnych przeciętnych wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw”. Proponuję, aby nad tym problemem popracowała stała podkomisja do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Myślę, że taka analiza da nam lepszy obraz sytuacji. Wówczas będziemy mogli wyciągnąć właściwe wnioski. Chciałbym także zapytać ministra rolnictwa i rozwoju wsi, czy w nowej ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników znajdą się takie zapisy, które uregulują kwestie statutu i regulaminu Funduszu Składkowego?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-33">
          <u xml:id="u-33.0" who="#StanisławStec">Chciałbym podziękować panu prezesowi Janowi Kopczykowi za to, że bardziej obiektywnie i wnikliwie niż przedstawiciele NIK przedstawił sytuację w Funduszu Składkowym. Pan prezes poinformował nas także o podjętych działaniach w celu sanacji systemu. Myślę, że gdybyśmy powiadomili rolników o sposobie zarządzania środkami Funduszu, to rolnicy przestaliby płacić składki. Fundusz wydał 12 mln zł na akcje Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Miesięczny koszt wynajęcia pomieszczeń dla zarządu sięgał kwoty 7 tys. dolarów. O wynagrodzeniach członków rady nadzorczej mówił już pan poseł Romuald Ajchler. Koszt funkcjonowania Rady Rolników w 1999 r. wynosił 586 tys. zł, a w 2001 r. już 1.282.810 zł. W tej sytuacji należy się zastanowić, czy składki nie były za wysokie. Czy za te pieniądze nie można było wspomóc najbiedniejsze rodziny rolnicze? W tym kontekście chciałbym państwu zacytować fragment raportu NIK: „Uchwały rady nadzorczej dotyczyły najczęściej wyrażania zgody na udzielenie wsparcia organizacjom społecznym, związkom zawodowym rolników, osobom fizycznym, KRUS i innym podmiotom”. A zatem rada nadzorcza nie kontrolowała działalności Funduszu, ale zajmowała się rozdawaniem środków. Dobrze, że ten materiał został udostępniony tylko członkom Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, a nie posłom pracującym w Komisji Finansów Publicznych. Macie państwo szczęście, że Sejm przyjął już budżet na 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-34">
          <u xml:id="u-34.0" who="#OlgierdPoniźnik">W materiale NIK jest napisane, że Fundusz angażuje także środki w tworzenie bazy rehabilitacyjnej. Ile gminnych ośrodków zdrowia otrzymało sprzęt rehabilitacyjny? Jakie są zamiary Funduszu w tym zakresie w 2003 r.? Na Dolnym Śląsku takich ośrodków jest ciągle za mało w stosunku do potrzeb. Myślę, że Fundusz powinien zintensyfikować działania w tym kierunku. Jakie środki zostaną przeznaczone na rehabilitację w 2003 r.? Z ilu osób składa się rada nadzorcza Funduszu Składkowego i kto jej przewodzi? Chciałbym także poznać skład tej rady.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-35">
          <u xml:id="u-35.0" who="#PiotrKrutul">To jest sprawa polityczna. Wiemy, że Ministerstwo Finansów oraz Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi chce znowelizować ustawę o ubezpieczeniu społecznym rolników. Chodzi o to, aby zabrać z budżetu państwa 15 mld zł dotacji na KRUS i przeznaczyć na ten cel w przyszłym roku tylko 10 mld zł. Dlatego uważam, że raport NIK w sprawie Funduszu Składkowego będzie wykorzystany przeciwko KRUS. Mam pytanie do przedstawiciela Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kto w Ministerstwie jest odpowiedzialny za nadzór nad KRUS? Kto zgłosi wniosek do prokuratury w sprawie malwersacji i marnotrawienia pieniędzy rolników? Czy ma się tym zająć Komisja? Czy Komisja może otrzymać listę członków rad nadzorczych i zarządów KRUS oraz Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych? Chciałbym także wiedzieć, jakie wynagrodzenia otrzymywały i otrzymują te osoby oraz z jakimi związkami zawodowymi są powiązane. Moim zdaniem wszystko polega tutaj na umowie pomiędzy trzema związkami zawodowymi, które podzieliły się stanowiskami i pieniędzmi. Dzięki temu nie ma żadnych strajków i blokad. Od czterech lat sytuacja w rolnictwie jest tragiczna, a związki zawodowe tkwią w uśpieniu. Żadnych działań nie podejmuje Andrzej Lepper, Roman Wierzbicki czy Władysław Serafin. Dlaczego tak się dzieje? Związki otrzymują środki z Funduszu Składkowego. Trzeba powiedzieć wprost, jakie środki otrzymują przewodniczący związków zawodowych i struktury tych związków. Myślę, że to jest wierzchołek góry lodowej. Należy przypuszczać, że w innych agencjach i instytucjach państwowych jest podobnie. Być może tak samo jest w Agencji Rynku Rolnego, w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, czy w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Tam też działają rady nadzorcze. Może ktoś wreszcie zacznie się liczyć z opinią publiczną. Przestańmy w taki sposób wydawać pieniądze publiczne. Przestańmy udawać, że członkowie rady nadzorczej tak ciężko pracują. Tymczasem oni marnotrawią nasze wspólne pieniądze, które pochodzą od biednych rolników, którzy nie mają na chleb i na buty dla dzieci. Dyskutowaliśmy o środkach, jakie otrzymamy z Unii Europejskiej. Trudno będzie zagwarantować, że przy takiej korupcji uda się właściwie zagospodarować środki pomocowe przeznaczone na współfinansowanie rolnictwa. Apeluję do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby wystąpiło z odpowiednim wnioskiem do prokuratury. Jeśli tego nie uczynicie, Komisja zrobi to na pewno w ciągu najbliższych dwóch tygodni.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-36">
          <u xml:id="u-36.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proszę na razie nie formułować żadnych oskarżeń. Póki co zajmujemy się wyjaśnianiem sprawy. Nie chciałbym, aby na skutek nieprzemyślanych oskarżeń doszło do wybuchu emocji. Jeśli ktoś jest winien i potwierdzą się te zarzuty, to od wyciągania konsekwencji są odpowiednie organy. Komisja nie zajmuje się orzekaniem winy. Uważam, że dla wyjaśnienia tego problemu do końca sprawą powinna się zająć stała podkomisja do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi, której przewodniczy pan poseł Stanisław Stec. KRUS dostarczy członkom tej podkomisji wszelkie niezbędne materiały. Podkomisja dokona oceny faktów. Musicie państwo przyznać, że informacje zawarte w raporcie NIK są przerażające. Obsługa siedmiu członków rady nadzorczej Funduszu Składkowego w ciągu roku kosztowała 320 tys. zł. To jest znaczna suma. Do tego trzeba jeszcze dodać wynagrodzenia członków rady nadzorczej Funduszu. Myślę, że tak nie powinno być. Nie pochwalam jednak stawiania takich zarzutów, że szefowie związków zawodowych czerpią z tego jakieś korzyści. Wydaje mi się, że żaden z tych panów nie zasiada w radzie nadzorczej Funduszu. Pan poseł Piotr Krutul mówi o celowym rozdmuchaniu tej sprawy. Przypominam, że dysponujemy materiałem NIK sporządzonym po kontroli rozpoznawczej. Środki masowego przekazu mają prawo opisać wyniki kontroli, a Komisja nie może być bierna w tej sytuacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-37">
          <u xml:id="u-37.0" who="#AndrzejAumiller">Mam pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Chodzi o następujący fragment materiału, który otrzymali członkowie Komisji: „Uchwały rady nadzorczej dotyczyły najczęściej wyrażania zgody na udzielenie wsparcia organizacjom społecznym, związkom zawodowym rolników, osobom fizycznym, KRUS i innym podmiotom”. Na czym polegało to wsparcie? Jakie było oprocentowanie tych pożyczek? Czy została zrealizowana uchwała rady nadzorczej Funduszu, w której zezwala się na pożyczenie środków czterem związkom zawodowym na zakup udziałów w spółce Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA? Czy podjęcie takiej uchwały nie jest sprzeczne ze statutem KRUS i nie narusza prawa? Jeśli doszło do naruszenia prawa, to rada nadzorcza powinna zostać natychmiast odwołana i powinna się tym zająć prokuratura. Wydaje mi się, że mamy tutaj do czynienia z korupcją. Powstaje pytanie o rozsądne gospodarowanie naszymi pieniędzmi przez fundusze emerytalne, jeśli w tak obserwowanym przez media systemie jakim jest KRUS dochodzi do tego typu nadużyć. Zresztą słyszymy, że fundusze emerytalne osiągnęły marne wyniki w zeszłym roku. Czasami byłoby lepiej złożyć swoje oszczędności w banku niż wpłacać je do funduszy emerytalnych. A może te instytucje inwestują w taki sam sposób, jak Fundusz Składkowy, to jest poprzez udzielanie korzystnych pożyczek związkom zawodowym. Być może część tych środków przeznacza się nawet na kampanie wyborcze. Tak naprawdę nie wiadomo, co się z tymi środkami dzieje. Chciałbym, aby przedstawiciel Najwyższej Izby Kontroli rozwinął temat udzielania pożyczek. Chodzi o uszczegółowienie informacji, która znajduje się w przedłożonym nam materiale.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-38">
          <u xml:id="u-38.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym powiedzieć, że popieram wniosek pana posła Piotra Krutula, aby członkowie Komisji otrzymali szczegółowe informacje odnośnie do składu rad nadzorczych i zarządów Funduszu Składkowego, KRUS i Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Mam również pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli. Jeśli dobrze zrozumiałem, NIK chce przeprowadzić pełną kontrolę w KRUS dopiero w czerwcu 2003 r. Czy ta kontrola nie mogłaby się rozpocząć wcześniej? Chodzi o to, abyśmy znali wyniki tej kontroli kiedy przystąpimy do prac nad ustawą o ubezpieczeniu społecznym rolników. Kolejne pytanie kieruję do ministra Czesława Siekierskiego oraz do prezesa Jana Kopczyka. Rada nadzorcza Funduszu Składkowego 5 marca 2002 r. podjęła uchwałę o wyrażeniu zgody na objęcie przez Fundusz nowej emisji akcji serii B Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA za 12 mln zł. Przy okazji zdecydowano o udzieleniu czterem związkom zawodowym i organizacjom rolniczym 4 mln zł zwrotnej pomocy na zakup wyżej wymienionych akcji. W jakiej formie udzielono pomocy tym związkom i organizacjom rolniczym? Czy to nie jest przypadkiem tak, że ta „zwrotna pomoc” po jakimś czasie staje się pomocą bezzwrotną? Czy istnieje taka możliwość? W materiale opracowanym przez KRUS czytamy: „Zwołane w grudniu 2002 r. nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy spółki Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA dokonało zmian w organach statutowych spółki. Nowa rada nadzorcza ma za zadanie dokonać analizy i oceny dotychczasowej działalności Centrum. Od tej oceny uzależniona jest decyzja co do przyszłości Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA”. Innymi słowy, prezes KRUS uzależnia swoją decyzję w tej sprawie od oceny przedstawionej przez nową radę nadzorczą. Uważam, że w tej sprawie powinien się wypowiedzieć właściciel spółki w oparciu o raport Najwyższej Izby Kontroli. Myślę, że członkom rady nadzorczej będzie raczej zależało na utrzymaniu stanowisk. Trudno się spodziewać, że to ciało wystąpi z wnioskiem o likwidację Spółki. Czy prezes Jan Kopczyk będzie czekał na opinię rady nadzorczej, czy też sam podejmie decyzję?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-39">
          <u xml:id="u-39.0" who="#JanAntochowski">Jaki jest skład podkomisji do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-40">
          <u xml:id="u-40.0" who="#WojciechMojzesowicz">Bardzo proszę sekretariat Komisji o dostarczenie do prezydium listy posłów biorących udział w pracach tej podkomisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-41">
          <u xml:id="u-41.0" who="#GrzegorzGórniak">Mam kilka pytań do pana ministra Czesława Siekierskiego oraz do pana prezesa Jana Kopczyka. Jakimi przesłankami kierował się KRUS przy podejmowaniu decyzji o wykupieniu udziałów w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych? Czy Towarzystwo istniało przed 18 grudnia 1997 r. kiedy Fundusz Składkowy zakupił udziały warte 3 mln zł, a 30 grudnia 1997 r. wpłacił następny milion złotych na fundusz organizacyjny? Po roku podobna operacja została powtórzona i zakupiono udziały za 3,5 mln zł, a na fundusz organizacyjny wpłacono 2,5 mln zł. Ponadto wpłacono środki na wsparcie rozwoju ubezpieczeń rolników. Zgodnie z art. 66 ustawy o społecznym ubezpieczeniu rolników Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego może inicjować i wspierać rozwój pewnych podmiotów. Czy zakup udziałów w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych mieści się w wyżej wymienionych uprawnieniach KRUS? Czy istnieje przepis prawy, który zezwala na zakup udziałów ze środków Funduszu Składkowego w podmiocie prowadzącym działalność gospodarczą? Czy są to środki przekazane bezzwrotnie? Jak są uzasadnione wpłaty na fundusz organizacyjny istniejącego od lat Towarzystwa? Ile razy i jakie kwoty wniósł Fundusz Składkowy do Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych? Czy udało się w Funduszu wygospodarować nadwyżkę środków i czy przeznaczono ją na rzecz środowiska wiejskiego? Jeśli tak, to jakie to były kwoty i na jakie cele je przeznaczono? Jaki jest zakres współpracy KRUS z towarzystwami ubezpieczeniowymi z Francji, Niemiec i Austrii?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-42">
          <u xml:id="u-42.0" who="#WojciechZarzycki">Wszyscy wiemy, jak wielką rolę ma do spełnienia Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Dlatego chciałbym, aby prezes KRUS jednoznacznie wypowiedział się na temat wiarygodności ustaleń poczynionych przez kontrolerów NIK. Jakie pan prezes Jan Kopczyk podejmie działania, aby rozwiązać te problemy? Mam również pytanie do przedstawiciela Najwyższej Izby Kontroli? Czy nie można przyspieszyć kontroli koordynowanej zaplanowanej na czerwiec 2003 r.? Chodzi o to, aby zweryfikować tę bardzo negatywną opinię o systemie ubezpieczeń społecznych rolników. Myślę, że KRUS daje rolnikom szansę otrzymywania rent i emerytur. Dlatego też nie można dopuścić do tego, aby ten wartościowy cel został zaprzepaszczony przez tego typu wydarzenia. W raporcie NIK jest mowa o tym, że należało więcej pieniędzy przeznaczać na świadczenia i zasiłki dla rolników. Chciałbym zapytać także o plany KRUS względem wyposażania o środków zdrowia w sprzęt rehabilitacyjny. Muszę powiedzieć, że ta część działalności Funduszu Składkowego jest bardzo dobrze oceniana. Bardzo proszę, aby pan prezes Jan Kopczyk przybliżył problematykę Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Jaka była idea powołania tej Spółki? Jakie są plany względem tej Spółki? Z informacji NIK wynika, że do tej pory Centrum jeszcze nie funkcjonuje. Czy ten pomysł daje szansę polepszenia dostępu do usług medycznych na wsi? Ostatnie pytanie kieruję do przedstawicieli Najwyższej Izby Kontroli. Dlaczego ten materiał jest wyłącznie do dyspozycji członków Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi? Najwyższa Izba Kontroli jest organem Sejmu RP i wszyscy posłowie powinni mieć dostęp do tego raportu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-43">
          <u xml:id="u-43.0" who="#GabrielaMasłowska">W Radzie Rolników mogą zasiadać osoby ubezpieczone lub świadczeniobiorcy KRUS. Docierają do nas informacje, że w Radzie zasiadają osoby nie spełniające tych warunków. Proszę o wyjaśnienie statusu następujących osób: Zbigniew Kotowski i Stanisław Banasiak.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-44">
          <u xml:id="u-44.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Jak wiemy, Fundusz Składkowy nie jest dotowany z budżetu państwa. Fundusz posiada udziały w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych, w którym rolnik może się ubezpieczyć o 50% taniej niż w PZU. Sam jestem ubezpieczony w TUW i mogę potwierdzić zalety tego systemu. Jeśli przez rok nie było żadnej szkody, ubezpieczyciel obniża mi wysokość składki. A zatem środki zainwestowane przez Fundusz Składkowy w zakup udziałów w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych służą rolnikom. Przy ocenie tej sytuacji nie wolno zapominać o tym aspekcie sprawy, w przeciwnym wypadku zlikwidujemy kolejne rozwiązanie, które dobrze służy rolnikom. Widzę, że znaleźli się lekarze, którzy chcą leczyć system w taki sposób, że nie będzie KRUS i będziemy płacić większe składki niż obecnie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-45">
          <u xml:id="u-45.0" who="#WojciechMojzesowicz">Staram się nie komentować wypowiedzi posłów, ale muszę powiedzieć, że każdy z nas ma prawo ubezpieczyć się w dowolnym towarzystwie ubezpieczeniowym. Dlaczego budżet państwa ma nie dofinansowywać wszystkich ubezpieczeń? Jednak w tej chwili mówimy o zupełnie innej kwestii. Jeśli zarzuty NIK się potwierdzą, to będziemy musieli w Sejmie stoczyć wielką batalię w obronie KRUS. Zasiłek chorobowy wynosi w tej chwili 6 zł dziennie. A zatem coś tutaj jest na rzeczy. Problem istnieje niezależnie od tego, czy Komisja zajmie się wyjaśnieniem informacji NIK w sprawie Funduszu Składkowego czy nie. Nie można wszystkiego postrzegać przez pryzmat ataków na KRUS. My chcemy ten system obronić. Proszę pojechać do rolników i powiedzieć im, co robili w Funduszu Składkowym ich przedstawiciele. Jak państwo wytłumaczycie takie działania? Dlatego bardzo proszę, aby nie kierować dyskusji na te tory. Komisja nie inicjowała tego, co się działo w KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-46">
          <u xml:id="u-46.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">Nie powiedziałem, że winna jest Komisja. Stwierdziłem tylko, że znaleźli się lekarze. Proszę mi nie wkładać w usta słów, których nie wypowiedziałem.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-47">
          <u xml:id="u-47.0" who="#WojciechMojzesowicz">Skoro posługujemy się tutaj terminologią medyczną, to chciałbym powiedzieć, że sytuacja w Funduszu Składkowym jest chora i należy to wyleczyć.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-48">
          <u xml:id="u-48.0" who="#MarianSikora">Chciałbym wyjaśnić kilka kwestii. Składka na Fundusz Składkowy nie zmieniła się od 1998 r. i wynosi 54 zł. W wyniku wpłat powstawała pewna nadwyżka środków. Przepisy pozwalały Funduszowi utrzymywać rezerwę finansową wystarczającą do funkcjonowania instytucji przez miesiąc. Jeśli rezerwa byłaby większa mieliśmy możliwość zwiększania świadczeń. Na wsi pogorszył się dostęp do opieki zdrowotnej i w związku z tym ciągle zwiększała się rezerwa finansowa. Mogliśmy obniżyć składki lub zwiększyć świadczenia. Zdecydowaliśmy o wypłacaniu wyższych świadczeń - zaczęliśmy od 300 zł odszkodowania za 1% uszczerbku na zdrowiu i 3 zł za dzień niezdolności do pracy. Dzisiaj wypłacamy 470 zł za 1% uszczerbku na zdrowiu i 6 zł za jeden dzień niezdolności do pracy. Przy 3 mln osób ubezpieczonych to jest bardzo poważny wydatek. Obecnie składka nie zapewnia wpływu 24 mln zł w ciągu jednego kwartału. Nie podnosimy składki, ponieważ posiadamy rezerwę, która wystarczy na dłużej niż miesiąc. Gdybyśmy chcieli pokryć wypłaty świadczeń samymi składkami, to należałoby je podnieść do ponad 70 zł. Nie podnosimy składki, ponieważ najpierw chcemy wykorzystać środki, które udało się pozyskać poprzez różne działania biura zarządu. Chciałbym także powiedzieć, że w omawianym okresie Fundusz Składkowy zakupił siedemnaście obiektów, w których umiejscowione są centra rehabilitacji rolników. Jak państwo wiecie, rolnicy nie korzystają z sanatoriów, tylko przyjeżdżają do tych centrów na 21 dni, aby wrócić do zdrowia. Powstały również liczne ośrodki rehabilitacji w gminach. Chodzi o to, aby rolnik po powrocie mógł kontynuować rehabilitację na miejscu. Jeśli chodzi o koszty funkcjonowania rady nadzorczej, to podane państwu dane zawierają wszystkie koszty działania rady. A zatem członkowie rady nie otrzymują po ponad 4 tys. zł. Wliczone są tutaj koszty telefonów, przejazdów, posiedzeń, a więc wszystko, co wiąże się z działalnością rady nadzorczej. Rada nadzorcza odbywała liczne wyjazdowe posiedzenia i to także miało wpływ na zwiększenie kosztów. Fundusz kupował za 20 mln zł duży obiekt w Kołobrzegu, gdzie powstanie nowe centrum rehabilitacji dla rolników. Rada nadzorcza, aby podjąć uchwałę kapitałową musiała pojechać i zobaczyć ten obiekt. Dlatego koszty funkcjonowania rady w tym roku były większe. Podnosiliście państwo kwestię pomocy dla organizacji społecznych. Chodzi tutaj przede wszystkim o organizowanie kolonii dla dzieci. W ubiegłym roku, kiedy była powódź, chcieliśmy wysłać na kolonie jak najwięcej dzieci z zagrożonych terenów. Zatrudniliśmy nawet psychologów, aby pomóc dzieciom w przezwyciężeniu tej tragedii. Na tym polega właśnie pomoc dla organizacji społecznych. Zajmują się tym kółka rolnicze i związki zawodowe. Wszystkie działania kontroluje KRUS. Chciałbym się także wypowiedzieć w kwestii zakupu akcji Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Spółka powstała po to, aby mieszkańcy wsi mogli zostać objęci badaniami w celu wykrycia raka piersi, prostaty i szyjki macicy. Nikt inny na wsi nie przeprowadzi takich badań.</u>
          <u xml:id="u-48.1" who="#MarianSikora">Profilaktyka kosztuje mniej niż leczenie. Spółka ma zakupić cztery ambulanse. Oczywiście możemy zlecić wykonanie tych badań komuś innemu, ale sądzimy, że sami zrobimy to lepiej. Ponadto Centrum Rozwoju Systemów Medycznych będzie finansowane środkami z Unii Europejskiej w wysokości 6 mln zł rocznie. Utworzenie tej Spółki jest jedynym rozwiązaniem dla wsi w zakresie profilaktyki antyrakowej. Konkurencja zapewne nie jest zadowolona, ponieważ sami wykorzystamy 12 mln zł, które trzeba przeznaczyć na badania. W ambulansie będzie można przeprowadzić wszystkie badania. To będzie kompletna diagnostyka. Właśnie po to zostało powołane Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Związki zawodowe miały się czynnie włączyć w ten proces i poprzez swoje organizacje kierować badaniami. Dlatego powstała koncepcja udzielenia pożyczki tym organizacjom. Pieniądze miały zostać zwrócone po trzech lub pięciu latach. Uważam, że pożyczka w wysokości 1 mln zł nie stanowi tutaj problemu. Niemniej jednak uchwała rady nadzorczej odnośnie do udzielenia tej pożyczki nie została jeszcze zrealizowana, ponieważ to przedsięwzięcie znajduje się obecnie w fazie studialnej. Jeśli wszystko będzie przebiegać sprawnie, to 23 stycznia 2003 r. ruszy program finansowany przez Unię Europejską. Powinniśmy zdobyć te środki i przebadać polską wieś. Chciałbym także powiedzieć, że Fundusz Składkowy przeznaczył 1 mln zł na opiekę paliatywną dla rolników. Na wsi trudno jest opiekować się chorym, jeśli trwają prace polowe. Dlatego udzielamy takiej pomocy i jest to bardzo pozytywnie oceniane. Otrzymaliśmy nawet podziękowania od pana premiera Leszka Millera.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-49">
          <u xml:id="u-49.0" who="#WojciechMojzesowicz">Nikt nie neguje potrzeby i zasadności podejmowania tych wszystkich działań, o których mówił pan przewodniczący Marian Sikora. Chodzi jednak o to, że kontrolerzy NIK dopatrzyli się pewnych uchybień w gospodarce finansowej Funduszu Składkowego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-50">
          <u xml:id="u-50.0" who="#AndrzejAumiller">W kontekście wypowiedzi pana Mariana Sikory chciałbym zapytać prezesa KRUS, czy budowanie oddzielnego systemu prowadzenia badań na wsi nie jest za drogie? Przecież można wykupić usługi medyczne, tak jak to robi kasa chorych. Wydaje mi się, że reforma zdrowia zmienia system opieki zdrowotnej w zupełnie innym kierunku. Po co kupować nieruchomości i urządzać tam sanatoria, skoro te, które są - stoją puste. Czy nie byłoby taniej wykupić miejsca dla rolników w już funkcjonujących uzdrowiskach? Pan Marian Sikora mówił o posiedzeniach wyjazdowych rady nadzorczej Funduszu Składkowego oraz o związanych z tym wydatkach. Być może członkowie rady powinni zobaczyć obiekt w Kołobrzegu, który miał być zakupiony przez Fundusz, ale gdyby przyjrzeć się bliżej tym wyjazdom, to zapewne okazałoby się, że tam były jeszcze inne atrakcje. Wracam jednak do pytania o zasadność budowania oddzielnego systemu badań profilaktycznych dla rolników. W Polsce jest wiele dobrze wyposażonych szpitali i wystarczy tam tylko wykupić usługi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-51">
          <u xml:id="u-51.0" who="#StanisławStec">Pojawiają się tutaj nieoficjalne wypowiedzi, w których sugeruje się, że jestem za likwidacją KRUS. Stanowczo dementuję takie informacje. Nie opowiadam się za likwidacją Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Ta instytucja jest bardzo potrzebna. Trzeba jednak uszczelnić system, aby w KRUS nie ubezpieczali się taksówkarze, czy inne osoby prowadzące działalność gospodarczą. Natomiast uważam za konieczne uporządkowanie finansów w Funduszu Składkowym. Popieram decyzje prezesa KRUS, który już rozpoczął porządkowanie tych spraw. Nie mogę przyjąć argumentów przedstawionych przez pana Mariana Sikorę. Najwyższa Izba Kontroli w swoim raporcie informuje, że Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA nie rozpoczęło jeszcze działalności. A zatem to jest finansowanie niepewnej przyszłości. Nie kwestionuję potrzeby zmiany sanatorium w Kołobrzegu. Obecne sanatorium nie spełnia już oczekiwań rolników. Widziałem budowę nowego obiektu i myślę, że to jest pozytywne działanie. Ważne jest to, aby z nowego sanatorium korzystali przede wszystkim rolnicy. To nie zmienia faktu, że musi nastąpić uporządkowanie finansów w Funduszu Składkowym. Wszelkiego rodzaju nieprawidłowości w gospodarowaniu publicznymi środkami nie sprzyjają zbieraniu pieniędzy na ten cel.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-52">
          <u xml:id="u-52.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana Mariana Sikory. Po wysłuchaniu wystąpienia przewodniczącego rady nadzorczej Funduszu Składkowego można odnieść wrażenie, że w działaniach rady obowiązuje następująca filozofia - po to, żeby się napić piwa, trzeba sobie kupić browar. W Polsce nie istnieje już taki system, jaki państwo chcecie od nowa budować. Dzisiaj świadczenia zdrowotne różnego typu, to jest rehabilitację, usługi sanatoryjne, leczenie i badania przesiewowe mogą wykonać liczne zakłady opieki zdrowotnej publiczne i niepubliczne. Fundusz oczywiście może dofinansowywać zakup jakiegoś drobnego sprzętu. To jest do zaakceptowania, ale nie można się zgodzić z tą filozofią, którą się państwo kierujecie. Myślę, że prezes KRUS powinien natychmiast wystąpić o odwołanie przewodniczącego rady nadzorczej Funduszu Składkowego. Zakłada się, że powstanie system badań dla rolników, niezależnie od obecnie funkcjonujących publicznych i niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej i że to będzie mniej kosztować niż wykupienie usług w tych zakładach. To jest nieprawda. W ten sposób powstaje bardzo drogi system. Chciałbym wiedzieć, ile kosztuje osobodzień kolonii prowadzonych przez te wspierane przez Fundusz organizacje społeczne. Przecież w tej chwili można ustalić standard świadczeń medycznych i ogłosić przetarg na ich wykonanie. Na pewno zgłosi się wielu chętnych i będzie można przebierać w propozycjach. Nie wyobrażam sobie, aby za znaczne publiczne pieniądze budowano niewydolny system, w którym są na dodatek różne możliwości korupcji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-53">
          <u xml:id="u-53.0" who="#WojciechMojzesowicz">Uważam, że dla dobra KRUS należy wyjaśnić tę sprawę jak najszybciej. Komisja zwróci się do prezesa Najwyższej Izby Kontroli o przyspieszenie terminu kontroli koordynowanej w KRUS. Może sytuacja w Funduszu Składkowym nie jest tak zła, jak nam się w tej chwili wydaje. Jeśli jednak informacje NIK się potwierdzą, to będzie początek końca tego systemu. Tylko ostateczny raport po kontroli koordynowanej umożliwi nam obronę KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-54">
          <u xml:id="u-54.0" who="#ZbigniewKotowski">Jestem zdumiony, że posłowie tak łatwo stawiają zarzuty o korupcji i to na podstawie materiału NIK zawierającego jedynie wnioski z wstępnej kontroli. Chciałbym powiedzieć, że kontrolowana jednostka jeszcze nie zdążyła ustosunkować się do tego raportu. Budujecie państwo teorię na bazie publikacji prasowych, gdzie mówiąc eufemistycznie, dokonuje się nadinterpretacji pewnych faktów. Spróbuję sprostować część tych informacji. Była tutaj mowa o wykupieniu udziałów w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych. Wydaje mi się, że kontrolerzy NIK nie dostrzegają różnicy pomiędzy typowym towarzystwem ubezpieczeń a TUW. Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych w swoich działaniach nie kieruje się zyskiem. A zatem wymaganie od Funduszu Składkowego wykazania zysku z udziałów w TUW jest bałamutne. Samoorganizacja społeczności lokalnych, a zwłaszcza wiejskich, miała polegać w państwie obywatelskim przede wszystkim na wzajemnej pomocy. Najlepszym przykładem funkcjonowania tej zasady jest Fundusz Składkowy. W Funduszu bez dotacji ze strony budżetu państwa są wytwarzane dodatkowe wartości, które pozwalają realizować program rehabilitacji i prewencji oraz wspierać wszelkie inicjatywy pomocy rolnikom. Myślę tutaj o Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych oraz o Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. To przecież Sejm wprowadził w życie reformę systemu ochrony zdrowia. W tej chwili posłowie określają nowy kształt tego systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-55">
          <u xml:id="u-55.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przepraszam, że panu przerywam, ale w tej chwili mówimy o tym, co się stało w Funduszu Składkowym. Rozpatrujemy informacje zawarte w raporcie NIK. Co więcej, prezes KRUS nie zgłosił zastrzeżeń do zaleceń pokontrolnych i wniosków NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-56">
          <u xml:id="u-56.0" who="#ZbigniewKotowski">Rada nadzorcza Funduszu Składkowego do dzisiaj nie otrzymała protokołu z tej kontroli. Nie możemy się odnieść do zarzutów, których oficjalnie nie znamy. W raporcie NIK w niewłaściwym kontekście podaje się dane dotyczące Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Na przykład porównuje się TUW, który powstał w latach dziewięćdziesiątych z takimi zakładami ubezpieczeniowymi jak PZU i Warta działającymi od kilkudziesięciu lat i obejmującymi ponad 70% rynku ubezpieczeń. Efekt tych porównań jest nieracjonalny. Nie można także porównywać średniej wynagrodzeń w Funduszu Składkowym z średnią wynagrodzeń w KRUS. W Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego pracuje około 6 tys. osób natomiast w Funduszu Składkowym nie więcej niż 20. Nie wiem, w jaki sposób obliczono tę średnią. W tej chwili to badamy. Jeśli będziecie państwo zainteresowani opinią rady nadzorczej Funduszu Składkowego w tej sprawie, to z wielką radością ją przedstawimy. Przepraszam za emocjonalny ton mojej wypowiedzi, ale jestem zbulwersowany tym, co tutaj usłyszałem. Ośrodki rehabilitacji funkcjonują od dziesięciu lat. Rolnicy ze względu na specyfikę schorzeń i orzecznictwa korzystają tylko z tych ośrodków. Niektóre z nich funkcjonują przy gminach. Fundusz Składkowy finansuje zakup wyposażenia ośrodka, natomiast gmina przydziela powierzchnię lokalową i opłaca personel. W ten sposób rolnik niemalże w miejscu zamieszkania ma możliwość prowadzenia rehabilitacji. Wiadomo, że przy obecnym poziomie dochodowości gospodarstw rolnych i kosztach transportu wyjazd do miejscowości powiatowej lub do miasta nie wchodzi w rachubę. Ponadto przy tym systemie rolnik straciłby cały dzień pracy w gospodarstwie. W rzeczywistości oznaczałoby to, że rolnik nie będzie kontynuował rehabilitacji. Działania Funduszu Składkowego umożliwiają rolnikowi bezpośredni dostęp do badań i rehabilitacji. Taki był zresztą cel powołania Centrum Rozwoju Usług Medycznych SA. Po to chcieliśmy zakupić ambulanse diagnostyczne, aby one dojechały na wieś. Rolnik nie może jechać do miasta, żeby poddać się badaniu. Wszyscy wiemy, że w mieście trzeba stanąć w kolejce o szóstej rano po to, aby dostać się do lekarza o piątej po południu. Czy to jest możliwe, aby rolnik zdołał dotrzeć na takie badanie? Jeszcze raz powtarzam, że nie można stawiać zarzutu korupcji bez uprzedniego, całkowitego wyjaśnienia sprawy. Nadużywanie takich określeń jak korupcja jest niewłaściwe szczególnie w tym gmachu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-57">
          <u xml:id="u-57.0" who="#WojciechMojzesowicz">Po tej wypowiedzi można wysnuć taki wniosek, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie zna sytuacji wsi. Doskonale znamy realia pracy rolnika i wiemy, że trudno jest mu dojechać do miejskiego ośrodka zdrowia. Skupmy się jednak na tym, w jaki sposób przedstawiciele rolników nadzorowali sposób wydawania publicznych środków przez Fundusz Składkowy. O to tu tylko chodzi. Chcemy tę sprawę wyjaśnić. Dowiadujemy się, że członek rady nadzorczej otrzymuje 4800 zł miesięcznego wynagrodzenia.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-58">
          <u xml:id="u-58.0" who="#DanutaHojarska">Chciałabym, aby prezes KRUS wytłumaczył, czym się zajmuje Rada Rolników i co to jest Fundusz Składkowy. Jestem członkiem Rady Rolników i za jedno posiedzenie, które odbywa się raz na kwartał, otrzymuję 220 zł. Proszę obliczyć, czy to są te 4 tys., o których piszą gazety. Wydaje mi się, że mamy tutaj do czynienia z jakimiś rozgrywkami politycznymi. Chciałabym również, aby wyjaśniono sprawę Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. To jest bardzo cenna inicjatywa. W moim województwie składka w TUW jest o 50% niższa niż w PZU. Większość rolników ubezpiecza się w TUW.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-59">
          <u xml:id="u-59.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że wszyscy wiedzą czym zajmuje się Rada Rolników i jakie są zadania Funduszu Składkowego. Była już o tym mowa na dzisiejszym posiedzeniu Komisji. Mam nadzieję, że pobierając uposażenie w Sejmie, pani poseł nie przyjmuje tych 220 zł za posiedzenie Rady Rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-60">
          <u xml:id="u-60.0" who="#DanutaHojarska">Przyjmuję, ponieważ marszałek Sejmu odliczył tę kwotę od mojego uposażenia poselskiego.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-61">
          <u xml:id="u-61.0" who="#WojciechMojzesowicz">Gdyby pani zrezygnowała z tych pieniędzy, marszałek Sejmu nie odliczyłby tej kwoty od uposażenia i więcej środków pozostałoby w KRUS. Bardzo proszę pana prezesa KRUS Jana Kopczyka o udzielenie odpowiedzi na zadane pytania.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-62">
          <u xml:id="u-62.0" who="#JanKopczyk">Po wysłuchaniu tej dyskusji powstaje wrażenie, że działalność KRUS wiąże się głównie z funkcjonowaniem Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych, a to jest tak naprawdę jedno z mniejszych zadań. Pan poseł Romuald Ajchler pytał o poziom wynagrodzeń w biurze Funduszu Składkowego oraz o zatrudnioną tam ilość osób. Jak już powiedziałem, podjąłem decyzję o redukcji zatrudnienia w tej jednostce oraz o obniżeniu poziomu wynagrodzeń. W Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego płace są znacznie niższe. Wiele pytań dotyczyło rady nadzorczej Funduszu Składkowego oraz kosztów jej funkcjonowania. Art. 67 ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników stanowi, że w skład Rady Rolników wchodzi pięćdziesięciu członków. Pani posłanka Gabriela Masłowska zapytała, czy wymienione przez nią osoby są uprawnione do zasiadania w Radzie Rolników. Przepis stanowi, że w chwili rozpoczęcia kadencji Rady co najmniej trzydziestu członków powinno podlegać ubezpieczeniu w KRUS, a co najmniej dziesięciu członków powinno pobierać emerytury lub renty z ubezpieczenia. Ta sytuacja może potem ulec zmianie, ale prezes KRUS nie ma obowiązku tego monitorować. Kandydatów do Rady zgłaszają społeczno-zawodowe organizacje rolników i związki zawodowe, a członków Rady powołuje minister rolnictwa i rozwoju wsi. Kadencja Rady Rolników trwa trzy lata. Obecna upływa w połowie tego roku. Rada Ubezpieczenia Społecznego Rolników ma swojego przewodniczącego oraz komisje. Skład osobowy Rady zostanie państwu udostępniony. Wydaje mi się, że nie ma sensu odczytywać teraz listy tych nazwisk. Wynagrodzenia członków rady nadzorczej zgodnie z rozporządzeniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi mogą być wypłacane ryczałtowo bądź za każde posiedzenie rady. Przy obliczaniu stawek używa się pewnych danych statystycznych związanych ze średnim wynagrodzeniem w kraju. Drugi element to są koszty dojazdów. To również podlega zwrotowi podobnie jak opłaty za telefony. Zwróciłem się do przewodniczącego rady nadzorczej Funduszu Składkowego z prośbą, aby pomógł mi przy analizie kosztów funkcjonowania rady. Zapewniam, że zostaną wzięte pod uwagę wszystkie wnioski NIK w tej sprawie. Myślę, że wspólnie z przewodniczącym rady znajdziemy sposób na ograniczenie wydatków. To jest oczywiste, że na wysokość wydatków ma wpływ częstość posiedzeń czy też miejsce, w którym się rada zbiera. Mówił już o tym pan przewodniczący Marian Sikora. Sądzę, że trzeba tu postępować zgodnie ze zdrowym rozsądkiem. Nie należy organizować takich wyjazdów zbyt często i tylko wtedy, gdy jest to rzeczywiście potrzebne. Kilka pytań dotyczyło systemu rehabilitacji rolników. Zadania związane z rehabilitacją rolników wynikają z ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników. Istnieje Fundusz Prewencji i Rehabilitacji. Z tego Funduszu finansujemy tworzenie gabinetów rehabilitacji na wsi. Obecnie funkcjonuje ponad 300 takich jednostek. W tym roku uruchomimy jeszcze kilkanaście gabinetów. KRUS finansuje zakup sprzętu i odpowiednich aparatów używanych do rehabilitacji, natomiast samorząd udostępnia pomieszczenia i opłaca personel. Ktoś jeszcze musi opłacać usługi i dlatego potrzebna jest tutaj umowa z kasą chorych lub pieniądze z Funduszu Składkowego. A zatem KRUS stwarza tylko pewne możliwości, ale nie finansuje tego przedsięwzięcia w 100%. Chciałbym także wyjaśnić kwestię pożyczki dla związków zawodowych na objęcie udziałów Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Rzeczywiście istnieje uchwała rady nadzorczej w tej sprawie, jednak nie została ona zrealizowana. Sądzę, że w obecnej sytuacji te środki nie zostaną w najbliższym czasie uruchomione. Pan poseł Aleksander Grad pytał, po co powołałem nową radę nadzorczą w Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA.</u>
          <u xml:id="u-62.1" who="#JanKopczyk">Myślę, że wypowiedzi członków rady nadzorczej Funduszu Składkowego rzuciły inne światło na tę kwestię. Jak państwo widzicie, sprawa nie jest taka prosta jak się wydaje. Są pewne projekty, oczekiwania i nadzieje związane z funkcjonowaniem tego podmiotu. Niewątpliwie potrzeby środowiska wiejskiego związane z badaniami profilaktycznymi są ogromne, jednak Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego nie jest instytucją powołaną do świadczenia usług zdrowotnych. Powstało zatem pytanie, jak ten problem rozwiązać. Powołano spółkę i zastosowano regulacje związane z przedsięwzięciami kapitałowymi. Jest to inwestycja kapitałowa Funduszu Składkowego, która powinna przynosić zysk lub przynajmniej nie przynosić strat. Uznałem, że zasięgnę w tej sprawie opinii fachowców. Nie chcę, aby to była tylko moja decyzja, aby ktoś mi zarzucił, że zlikwidowałem wspaniały system, który mógł się świetnie rozwijać. Z drugiej strony można postawić zarzut, że finansujemy podmiot, który przez rok nie uruchomił działalności poza przygotowaniem projektów i analiz. Mam wrażenie, że w ciągu najbliższych kilku tygodni otrzymam analizy dotyczące tego przedsięwzięcia. Póki co, opinie w tej sprawie są rozbieżne. Pan poseł Aleksander Grad twierdzi, że nie trzeba kupować browaru, żeby się napić piwa, czyli że można osiągnąć ten sam skutek bez budowania własnej bazy, bo to jest bardzo kosztowne. Z drugiej strony przedstawiciele organizacji rolniczych są przywiązani do tej idei i sądzą, że znajdą się środki na funkcjonowanie Centrum. Nie wiem, kto z państwa ma rację. Dlatego powołałem do rady nadzorczej epidemiologa, który określi jakie badania trzeba przeprowadzić na wsi. Ponadto w radzie zasiada także menedżer, który zbada całe przedsięwzięcie od strony ekonomicznej oraz prawnik. Członkiem rady jest jeszcze przedstawiciel Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej. To nie jest tak, że mogę jutro zlikwidować Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Właścicielem Spółki jest Fundusz Składkowy, w którym co prawda sprawuję funkcję zarządu, ale który jest spółką prawa handlowego kierowaną przez przedstawicieli rolników zasiadających w Radzie Rolników. A zatem podjąłem wszelkie możliwe działania, aby rozwiązać ten problem i myślę, że w ciągu najbliższych tygodni poinformuję państwa o moich decyzjach. W kwestii zakupu udziałów w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych trudno jest mi cokolwiek powiedzieć. Myślę, że przy zakupie udziałów kierowano się dobrymi intencjami. Zresztą podczas dyskusji wykazano, że idea ubezpieczeń wzajemnych jest dobra, sprzyjająca dla rolnika i godna poparcia. Zupełnie inna sprawa, czy ta idea przekłada się na działalność TUW. To dopiero musimy zbadać. Wiem, że TUW przez ostatnie lata przynosiło straty i środki z Funduszu Składkowego pomagały je pokryć. Należy ustalić, z czego wynikała ta strata. Myślę, że ustalimy to już po opadnięciu emocji. Szczytna idea nie może przekreślać zasad właściwego gospodarowania środkami publicznymi. Z drugiej strony nie należy niszczyć idei ubezpieczeń wzajemnych, ponieważ one są potrzebne rolnikom. Fundusz Składkowy ma swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej TUW, ale zgodnie ze statutem tego przedsiębiorstwa udziałowcy większościowi nie mają praktycznie żadnego wpływu na podejmowane decyzje.</u>
          <u xml:id="u-62.2" who="#JanKopczyk">Będę dążył do wyjaśnienia tej sprawy i zmiany statutu lub przynajmniej uzyskania rzetelnej informacji o działalności TUW. Pan poseł Wojciech Zarzycki prosił, abym wypowiedział się o wiarygodności ustaleń poczynionych przez NIK podczas kontroli w Funduszu Składkowym. Jeszcze raz powtarzam, że nie kwestionuję wniosków pokontrolnych. Być może niektóre liczby podano w złym kontekście i to próbuje państwu właśnie wyjaśnić. Pan poseł pyta także o podjęte przeze mnie działania w tej sprawie. O tym już mówiłem. Jestem przekonany, że w tej chwili muszę postępować bardzo ostrożnie, rygorystycznie trzymając się przepisów i procedur. To już wiem, po wysłuchaniu dyskusji na posiedzeniu Komisji oraz po spotkaniu z liderami czterech największych związków zawodowych, których poinformowałem o sytuacji i których prosiłem o wsparcie w Radzie Rolników. Ta gra nie dotyczy już pojedynczych osób. W tej chwili toczy się gra o system ubezpieczeń rolniczych. Fundusz Składkowy wykonuje ważne zadania, ale jest to niewielki fragment całej działalności KRUS. Źle by się stało, gdyby jakiekolwiek niedociągnięcie czy zaniedbanie w funkcjonowaniu jednej z jednostek instytucji rzutowały na ocenę całego systemu i dawały podstawę do ataku na KRUS. Zależy mi na dobrej współpracy z radą nadzorczą Funduszu Składkowego i z Radą Rolników, ale zdaję sobie sprawę z tego, że odpowiedzialność za to, co się tam dzieje, ponosi prezes KRUS. Rada nadzorcza może żądać wyjaśnień od zarządu, może przeglądać dokumenty, zatwierdza też programy działania i roczne plany rzeczowo-finansowe oraz ma wpływ na to, jak funkcjonuje biuro i jak są wynagradzani pracownicy. Rada nadzorcza wydaje także zgodę na nabycie i sprzedaż nieruchomości lub udziałów w spółkach. Pozostałe decyzje obciążają prezesa KRUS. Dlatego chciałbym państwa zapewnić, że będę robił wszystko, aby tę sytuację naprawić. Liczę tutaj na pomoc Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-63">
          <u xml:id="u-63.0" who="#CzesławSiekierski">Na początku posiedzenia Komisji mówiłem o pewnej specyfice systemu ubezpieczeń społecznych rolników. Ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników stworzyła możliwość utworzenia Funduszu Składkowego jako samodzielnej osoby prawnej, łącząc go jednocześnie z KRUS. Prezes KRUS jest jednoosobowym zarządem Funduszu Składkowego. Rada nadzorcza Funduszu jest powoływana przez Radę Rolników. Przypominam, że Rada Rolników jest powoływana przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi na wniosek związków zawodowych i organizacji rolniczych. Ustawodawca założył uspołecznienie sposobu kierowania systemem. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi zabiegało o kontrolę NIK, ponieważ Fundusz Składkowy w pewnym stopniu jest jednostką niezależną. Dopiero w nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników proponujemy, aby przedstawiciele ministra finansów, ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz ministra gospodarki, pracy i polityki społecznej wchodzili z urzędu w skład rady nadzorczej Funduszu Składkowego. To samo dotyczy Rady Rolników, gdzie przedstawiciele tych trzech resortów otrzymają status obserwatorów. Myślę, że inicjatywa ministra rolnictwa i rozwoju wsi mogłaby zostać powołana komisja składająca się z dwóch przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, dwóch przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz z przedstawicieli Rady Rolników i KRUS do zbadania celowości utworzenia Centrum Rozwoju Systemów Medycznych SA. Uważam, że przy obecnym systemie opieki medycznej niecelowe jest tworzenie wyodrębnionych systemów medycznych. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi ma inny pogląd, jeśli chodzi o gabinety rehabilitacyjne. Uważamy, że wspieranie ośrodków zdrowia na wsi oraz doposażenie tych miejsc w specjalistyczny sprzęt, jest jednym z ważniejszych osiągnięć. Proszę o to zapytać rolników. To jest bardzo pozytywna część działalności Funduszu Składkowego. W tej kwestii nasze stanowisko jest jednoznaczne. A zatem w kwestii Centrum Rozwoju Usług Medycznych SA pozostawiliśmy decyzję prezesowi KRUS, ale zastrzegliśmy, że nie mogą być już realizowane żadne przelewy na rzecz tej spółki z Funduszu Składkowego. Chciałbym, abyśmy dokonywali realistycznej oceny faktów. Przypominam, że zmiana prezesa KRUS może się odbyć tylko w porozumieniu z Radą Rolników. Udało nam się wypracować wspólne rozwiązania. Byłoby źle, gdyby w radzie nadzorczej Funduszu Składkowego nie zasiadali przedstawiciele Rady Rolników. Można powiedzieć, że w pewnych obszarach koszty funkcjonowania rady nadzorczej Funduszu są zbyt wysokie, ale gdyby wziąć pod uwagę to, że w biurze tej instytucji pracuje dwanaście osób. W wyniku lokat kapitałowych w ciągu ostatnich trzech lat środki Funduszu zostały powiększone o 170 mln zł. Średnia stopa zwrotu z lokat Funduszu wynosi ponad 16%. A zatem jeśli pracują tam dobrzy fachowcy, to trzeba ich odpowiednio wynagradzać. Oni dobrze gospodarowali środkami Funduszu Składkowego. Jeśli NIK wykryła w Funduszu jakieś nadużycia, to ma obowiązek skierować sprawę do prokuratury. Tego nie uczyniono. Myślę, że dzisiejsza dyskusja daje znakomite argumenty ministrowi finansów.</u>
          <u xml:id="u-63.1" who="#CzesławSiekierski">Już sobie wyobrażam, jak przy najbliższej dyskusji na posiedzeniu Komitetu Społeczno-Ekonomicznego Rady Ministrów pan minister Grzegorz Kołodko wyleje na mnie pomyje. Dajecie mu państwo taką możliwość. To dobrze, że Komisja interesuje się tym problemem, ale należy dążyć do opracowania oceny rzeczywistego stanu rzeczy. Należy stwierdzić, że to jest jeden drobny, gorzej funkcjonujący element, w całym dobrze zorganizowanym systemie jakim jest KRUS. Ten system funkcjonuje w sposób bardzo sprawny. Płace w KRUS są niskie. Dlatego prosiłbym o wyważone oceny. Nie można naświetlać tylko jednego małego fragmentu, nie dostrzegając całości systemu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-64">
          <u xml:id="u-64.0" who="#TadeuszDębicki">Jestem przerażony tym, co tutaj usłyszałem. Szczególnie zbulwersowały mnie wypowiedzi posłów, których znam i do których miałem zaufanie. Mam tu na myśli panów posłów: Andrzeja Aumillera, Romualda Ajchlera i Stanisława Steca. Nie znałem pana posła Piotra Krutula, czy pana posła Aleksandra Grada, ale teraz ich poznałem i wiem dlaczego jest bieda na polskiej wsi. W Polsce cały majątek został zabrany, została tylko polska ziemia i moje gospodarstwo. Oprócz tego pozostał mi jeszcze Fundusz Składkowy. Dzisiaj poprzez media przyczyniacie się do tego, że Fundusz może upaść. To jest moja prywatna kasa. Fundusz gwarantuje mi zasiłek chorobowy, macierzyński i wypadkowy. Koszty funkcjonowania Funduszu nie pochłaniają nawet 1% zbieranych środków. Proponuję, aby rada nadzorcza Funduszu Składkowego wspólnie z posłami przeanalizowała protokół NIK. Wówczas przypomnę jakie są cele działalności Funduszu. Stawia się nam zarzut, że kupujemy za dużo sanatoriów. Proszę się zastanowić, czy rolników stać na to, żeby się leczyli tak jak panowie sobie tego życzą. W tym kontekście przypominam jak funkcjonują kasy chorych oraz ile zarabiają dyrektorzy szpitali. Uważam, że mamy dzisiaj do czynienia ze skokiem na chłopską kasę. To jest próba przejęcia majątku chłopów. Posiadamy majątek, ponieważ rada nadzorcza, zarząd i pracownicy Funduszu dobrze wykonują swoje obowiązki. Czy taniej jest zatrudnić dwóch fachowców, którzy zajmują się pomnażaniem naszego majątku, czy też należy to zlecić biuru maklerskiemu? Jeśli Fundusz Składkowy znajdzie się pod opieką ministra finansów, to wówczas się przekonamy, jakie będą koszty. Uważam, że Najwyższa Izba Kontroli jest tylko narzędziem, którym się posłużono w tej rozgrywce. W całej Europie dopłaca się do emerytur i rent. W przypadku Funduszu Składkowego kapitał jest pomnażany i środki są dobrze zagospodarowane. Korzystne dla rolników było również wykupienie udziałów w Towarzystwie Ubezpieczeń Wzajemnych. Podobnie jak pani posłanka Danuta Hojarska jestem ubezpieczony w TUW. Mam to ubezpieczenie od czterech lat. Co roku Towarzystwo obniża moją składkę, mimo że wyceniono mój majątek o 30%–40% wyżej niż w PZU. A zatem pieniądze zainwestowane w TUW wracają do rolników. Czy to jest korupcja? Czy ten przypadek nadaje się do skierowania do prokuratora? Jeszcze raz powtarzam, że trzeba to wszystko dokładnie przeanalizować. Zakładam, że państwu brakuje dokładnych informacji. Tu nie ma żadnych strat. Proszę mi pokazać drugą taką instytucję, której koszty funkcjonowania nie przekraczają 1% wpływających środków.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-65">
          <u xml:id="u-65.0" who="#WojciechMojzesowicz">Już na początku dyskusji powiedziałem, że Komisja musiała zająć się tym problemem ze względu na atmosferę jaka powstała po przeprowadzeniu kontroli przez NIK w Funduszu Składkowym. Dziennikarze pytali mnie, czy Komisja zajmie się tym tematem. Rolą Komisji jest wyjaśnienie wszystkich aspektów tej sprawy. Chciałbym także powiedzieć panu Tadeuszowi Dębickiemu, że to nie jest jego prywatna kasa. To jest nasza kasa. Ja też wpłacam tam składki. Nikt nie robi zamachu na chłopski majątek. Jeśli nie pokażemy, że wszystko w KRUS odbywa się zgodnie z prawem, to posłowie nie będą w stanie obronić tego systemu. Proszę nie mówić, że chcemy upadku KRUS, ponieważ wyglądałoby na to, że Komisja działa na szkodę polskiej wsi. Na taki zarzut Komisja nie zasłużyła i bardzo proszę nas w ten sposób nie oceniać. Szkoda, że na dzisiejsze posiedzenie Komisji nie przybyli posłowie, którzy są członkami Rady Rolników. Niemniej jednak zapraszam obecnych przedstawicieli Rady Rolników i Funduszu Składkowego na spotkanie, podczas którego wyjaśnimy pewne kwestie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-66">
          <u xml:id="u-66.0" who="#JanAntochowski">Myślę, że tu zaszło wielkie nieporozumienie. Nie można przejść do porządku dziennego nad faktami, które ujawnia Najwyższa Izba Kontroli. Jako starosta chcąc utworzyć oddział KRUS w swoim powiecie, musiałem zatrudnić pracowników za środki funduszu powiatowego urzędu pracy, ponieważ nie było etatów, pomieszczeń i sprzętu, aby takie biuro otworzyć. Kilka tysięcy rolników musiało jeździć setki kilometrów, aby załatwić swoje sprawy ubezpieczeniowe. Zwracam się do pana Tadeusza Dębickiego. Proszę nie mówić, że Komisja dąży do zlikwidowania Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Posłom zależy na tym, aby ten system obronić, ale to wszystko musi funkcjonować zgodnie z prawem. Nie może tu być miejsca na jakiekolwiek kombinacje i nieuzasadnione wydatki. Nie wiem, czy uzasadnione jest nabywanie sanatoriów przez Fundusz Składkowy. Przecież te 20 mln zł można by przeznaczyć na rehabilitację rolników. Do tego można by dołożyć środki z kasy chorych i przeprowadzić badania mammograficzne. W powiatach przeprowadza się takie badania. W moim powiecie za kilkanaście tysięcy złotych przebadano 3 tys. kobiet. Nie trzeba było kupować urządzenia, ponieważ ogłosiłem przetarg i firmy same zgłosiły się do świadczenia tych usług. Jeśli szpital posiada mammograf, to wystarczy wykupić tę usługę. Nie należy wydawać pieniędzy na chybione inwestycje.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-67">
          <u xml:id="u-67.0" who="#AndrzejAumiller">Zwracam się do pana Tadeusza Dębickiego. Muszę przyznać, że pana wypowiedź mnie zbulwersowała. Odnoszę wrażenie, że pan w ogóle nie wsłuchał się w dzisiejszą dyskusję. Komisja musiała zająć się wyjaśnieniem zarzutów stawianych radzie nadzorczej Funduszu Składkowego. W Sejmie nieustannie musimy odpierać ataki związane z dotacją budżetu państwa do Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Bronimy tej dotacji, ale jednocześnie musimy wykazać, że te środki nie są marnotrawione. Jeśli zwołaliśmy to posiedzenie, to właśnie po to, abyście państwo mogli przedstawić swoje argumenty i odeprzeć zarzuty NIK. W tym kierunku powinna się potoczyć dyskusja. Żaden z posłów nie mówił o likwidacji Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, czy też, jak to pan ujął, o zamachu na chłopskie mienie. Prawdziwym zagrożeniem dla tych środków są nieuzasadnione wydatki rady nadzorczej Funduszu Składkowego. Pytałem prezesa KRUS, czy zasadne jest otwieranie odrębnych ośrodków zdrowia dla rolników. Powiedzmy, że znajdą się środki na zakup sprzętu. Jednak co będzie później? Przecież trzeba będzie podpisać umowę z kasą chorych na finansowanie działalności tego ośrodka. Na posiedzeniu Komisji Skarbu Państwa dowiedziałem się, że 60% sanatoriów jest niewykorzystanych. Te uzdrowiska są dobrze wyposażone. Po co kupować lub budować następne. Nie można wykupić rolnikom pobytu w najlepszych sanatoriach? Na to pytanie chciałbym otrzymać odpowiedź. Po Wielkopolsce jeździły mammobusy, w których wykonano kilka tysięcy badań. W tą akcję zaangażowały się samorządy i organizacje społeczne. Uczono nawet kobiety jak należy badać piersi, aby wcześnie wykryć zmiany chorobowe. Najłatwiej jest przyjść do parlamentu i rzucać kalumnie na posłów, którzy chcą coś dobrego zrobić. Jeśli w Radzie Rolników zasiadają posłowie i biorą z tego tytułu wynagrodzenie, to jest to nieprzyzwoite. Podobnie jest w przypadku radnych. Nie udawajmy zatem, że nie ma problemu. Wyjaśnieniem tych kwestii powinien się zająć parlament. Myślę, że nowy prezes KRUS podejmie właściwą decyzję i przedstawi radzie nadzorczej Funduszu Składkowego propozycje kierunku inwestycji. Jeśli będzie taka potrzeba, to Komisja może odwiedzić zakupione przez Fundusz ośrodki. Zbadamy wycenę tego majątku i zobaczymy, za ile to wszystko zostało nabyte. Proszę sobie przypomnieć, ile zastrzeżeń zgłaszano do zakupów inwestycyjnych i jakie kontrowersje powstawały przy nabywaniu budynków na siedziby dla kas chorych. Apeluję do państwa o rzeczową dyskusję i ostateczne wyjaśnienie tej sprawy. Myślę, że prezes NIK przyspieszy kontrolę koordynowaną, tak abyśmy w ciągu miesiąca mieli pełny obraz sytuacji. Wtedy zostaną rozwiane wszelkie wątpliwości. Do uchwalenia nowego budżetu pozostało jeszcze trochę czasu. Dzięki temu uda nam się obronić dotację dla KRUS.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-68">
          <u xml:id="u-68.0" who="#AleksanderGrad">Chciałbym się ustosunkować do wystąpienia pana Tadeusz Dębickiego. Pan Tadeusz Dębicki stwierdził, że Najwyższa Izba Kontroli jest narzędziem wykorzystywanym w niecnym celu. Muszę panu przypomnieć, że Najwyższa Izba Kontroli jest instytucją podległą Sejmowi i zajmuje się wyjaśnianiem wszystkich wątpliwych sytuacji. Zdaniem NIK działalność Funduszu Składkowego w wielu obszarach jest co najmniej wątpliwa. Mówił pan tutaj o obronie chłopskiej kasy. Proszę nie mylić obrony interesów wąskiej grupy osób reprezentujących rolników w różnych organach z obroną Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, która służy zwykłym chłopom. Zakupiono liczne obiekty sanatoryjne i stworzono sieć ośrodków opieki zdrowotnej. Za chwilę okaże się, że to zostanie sprywatyzowane i ktoś przejmie ten majątek za połowę ceny. Mam nadzieję, że NIK przeprowadzając kontrolę koordynowaną zbada każdą transakcję i każdy zakup. Bardzo proszę, aby goście Komisji nie obrażali posłów oraz instytucji, która pracuje dla Sejmu.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-69">
          <u xml:id="u-69.0" who="#DanutaHojarska">Przypominam, że to członkowie Komisji zaczęli mówić o korupcji w Funduszu Składkowym. Dziękuję panu ministrowi Czesławowi Siekierskiemu. Pan minister bardziej przekonująco bronił Funduszu niż prezes KRUS Jan Kopczyk. Panu posłowi Janowi Antochowskiemu chciałabym powiedzieć, że chyba nie słuchał tego, co się tutaj mówiło. Członkowie Rady Rolników nie otrzymują po 4 tys. zł.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-70">
          <u xml:id="u-70.0" who="#JanAntochowski">Zapewniam panią poseł, że słuchałem. Pani otrzymuje 220 zł za jedno posiedzenie Rady Rolników.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-71">
          <u xml:id="u-71.0" who="#StanisławCzuba">Chciałbym podkreślić, że kontrola biura zarządu Funduszu Składkowego była przeprowadzona z inicjatywy własnej NIK. Wynikało to między innymi z nieuregulowanego statusu prawnego tej instytucji. Mam nadzieję, że nowelizacja ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników rozwiąże ten problem. Pan poseł Andrzej Aumiller pytał, na czym polegało wsparcie dla organizacji społecznych ze strony Funduszu, a także o uchwały podejmowane przez radę nadzorczą. NIK nie kwestionuje legalności tych działań. Uchwały rady nadzorczej zostały podjęte zgodnie z par. 3 pkt. 10 statutu Funduszu Składkowego. Natomiast kontrolerzy zwracają uwagę na znaczny wzrost ilości uchwał podejmowanych w celu wsparcia organizacji społecznych. W 2000 r. były trzy uchwały tego rodzaju, podczas gdy w 2001 r. było już ich 26, a do 20 października 2002 r. podjęto już 21 uchwał. NIK nie kwestionuje również celowości wydatków na opiekę paliatywną, czy też na rehabilitację i wypoczynek dzieci wiejskich. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że nie wszystkie wydatki były związane ze wsparciem organizacji społecznych. Jeśli chodzi o przyspieszenie terminu kontroli koordynowanej w Kasie Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego, to taką decyzję może podjąć tylko prezes Najwyższej Izby Kontroli. Oczywiście przekażemy mu państwa sugestie. Kolejna kwestia dotyczy Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych. Najwyższa Izba Kontroli dostrzega specjalny charakter działalności tego Towarzystwa. Musimy jednak zauważyć, że pewne działania Funduszu w tym zakresie noszą znamiona postępowania nierzetelnego. Fundusz Składkowy wspierał TUW, ale temu nie towarzyszyły zobowiązania Towarzystwa do stosowania konkretnych form wsparcia rolników. Pan poseł Wojciech Zarzycki pytał, dlaczego materiał zawierający wnioski pokontrolne został udostępniony tylko członkom Komisji. Zgodnie z art. 64 ustawy dotyczącej Najwyższej Izby Kontroli, protokoły kontroli i wystąpienia pokontrolne stanowią podstawę do opracowania informacji o wynikach przeprowadzonej kontroli. Materiał, który państwo otrzymaliście, został przesłany do Komisji na prośbę prezydium, aby udzielić informacji o wynikach wstępnej kontroli przeprowadzonej w KRUS. Takiej informacji udzieliliśmy. Podkreślam, że nie została jeszcze zakończona procedura postępowania kontrolnego. Dopiero informacja, która powstanie po wykonaniu kontroli koordynowanej, zostanie przedstawiona centralnym organom państwowym, które będą mogły przedstawić swoje stanowisko w tej sprawie. Dopiero stanowisko odpowiedniego organu oraz końcowa opinia prezesa NIK zamyka proces kontrolny. Wówczas informacja jako pełna może zostać udostępniona opinii publicznej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-72">
          <u xml:id="u-72.0" who="#TadeuszDębicki">Skoro materiał nie został nikomu udostępniony, to w jaki sposób media dotarły do tych informacji? Dziennikarze powoływali się na protokół pokontrolny NIK.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-73">
          <u xml:id="u-73.0" who="#StanisławCzuba">Protokół pokontrolny kierowany jest do jednostki kontrolowanej oraz do prezesa KRUS. Trudno w tej chwili powiedzieć, w jaki sposób prasa weszła w posiadanie tego materiału. Ręczę, że informacja nie wydostała się z Najwyższej Izby Kontroli.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-74">
          <u xml:id="u-74.0" who="#WojciechMojzesowicz">Członkowie Komisji otrzymali ten materiał dopiero 15 stycznia 2003 r.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-75">
          <u xml:id="u-75.0" who="#JanKopczyk">Pan dyrektor Stanisław Czuba powiedział, że ręczy, iż informacja nie wydostała się z Najwyższej Izby Kontroli oraz że materiał otrzymał również prezes KRUS. To nie było zbyt eleganckie stwierdzenie. Poczułem się trochę dziwnie. Rzeczywiście otrzymałem ten materiał, ale nie przekazałem go nawet przedstawicielom związków zawodowych. Zrobiłem wszystko, aby sprawa pozostała w wąskim gronie osób najbardziej zainteresowanych. A zatem nie szukajmy teraz winnych. Zapewniam państwa, że KRUS także nie udostępnił prasie tych informacji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-76">
          <u xml:id="u-76.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przyznaję, że o wszystkim dowiedziałem się z gazet. Przed zapoznaniem się z materiałem unikałem wszelkich komentarzy w tej sprawie. Komisja musiała się jednak zająć tym problemem. Nie możemy udawać, że nic się nie stało. Chciałbym powiedzieć, że po żadnej ze stron nie ma złej woli. Jeśli wystąpiły jakieś nieprawidłowości, to należy sprawę wyjaśnić bez emocji. Komisja będzie domagać się od Najwyższej Izby Kontroli jak najszybszego zakończenia pełnej kontroli. Oczekujemy kompletnych informacji. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której NIK nie zakończy teraz tej sprawy. Należy oczyścić atmosferę wokół KRUS, w przeciwnym wypadku oskarżenia będą się powtarzać. Nie wolno podważać autorytetu legalnie funkcjonujących organów państwa. Najwyższa Izba Kontroli przygotowuje dla Sejmu różne materiały. Można polemizować z wnioskami pokontrolnymi i zasadnością stawianych zarzutów, ale nie należy twierdzić, że NIK jest narzędziem do prowadzenia gier politycznych. Zamykam dyskusję. Przystępujemy do rozpatrzenia drugiego punktu porządku obrad - informacja o propozycjach zmian w ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników. Bardzo proszę przedstawicieli Rady Rolników o pozostanie na sali. Mam nadzieję, że będziecie państwo uczestniczyć w pracach nad nowelizacją tej ustawy.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-77">
          <u xml:id="u-77.0" who="#ZbigniewKotowski">Chciałbym państwa poinformować, że w ramach Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego została powołana nadzwyczajna komisja do spraw zmian w ustawie o ubezpieczeniu społecznym rolników. Komisja odbyła wiele posiedzeń. Wypracowaliśmy kilkadziesiąt propozycji zmian w ustawie. Niestety, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało nas, że większość naszych propozycji nie została uwzględniona. W związku z tym trudno tutaj mówić o równorzędnym traktowaniu stron. Tym bardziej jestem wdzięczny za zaproszenie członków Rady Rolników do prac nad projektem. Mam nadzieję, że będziemy mogli przedstawić państwu nasze przemyślenia w tej materii.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-78">
          <u xml:id="u-78.0" who="#WojciechMojzesowicz">Projekt ustawy przygotowany przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi będzie przedmiotem obrad Komisji, która rozstrzygnie czyje propozycje są lepsze. Bardzo proszę, aby Rada Rolników przedłożyła swoje propozycje do ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników na piśmie. Przedstawiciele Rady będą mogli uzasadnić te wnioski na posiedzeniu Komisji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-79">
          <u xml:id="u-79.0" who="#CzesławSiekierski">Projekt nowelizacji ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników jest już po uzgodnieniach międzyresortowych i został przesłany do stałego Komitetu Rady Ministrów. Ponadto chciałbym powiedzieć, że Rada Rolników jedynie opiniuje projekt ustawy i Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi nie musi przyjmować wszystkich zgłoszonych uwag. Zapewniam państwa, że wszystkie propozycje zostały dokładnie przeanalizowane.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-80">
          <u xml:id="u-80.0" who="#KrzysztofTrawiński">Rządowy projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników był już rozpatrywany przez Sejm w 2001 r. Odbyło się pierwsze czytanie tego projektu i powołano specjalną podkomisję. Niestety, skończyła się kadencja Sejmu i ustawa nie została uchwalona. A zatem przygotowany projekt ustawy jest ulepszoną wersją poprzedniego, bowiem uwzględniliśmy w nim pewne nowe elementy. Podstawowym celem nowelizacji ustawy jest uszczelnienie systemu. Chodzi o racjonalizację zasad podlegania ubezpieczeniu, przyznawania i wypłaty świadczeń oraz finansowania ubezpieczenia. W ustawie wprowadzamy również nowe zapisy dostosowujące ten akt prawny do innych przepisów, które w międzyczasie uległy zmianie. Myślę tutaj o ordynacji podatkowej oraz o przepisach dotyczących ubezpieczeń społecznych. Nowa ustawa będzie też zgodna z Konstytucją RP. W proponowanym zmianach uwzględniamy także wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 30 maja 2000 r., w którym zakwestionowano regulacje związane z uprawnieniami rolników z tytułu odbywania zasadniczej służby wojskowej oraz pewne przywileje kombatanckie. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami okres odbywania służby wojskowej jest wliczany wyłącznie do stażu ubezpieczeniowego, nie ma natomiast wpływu na wysokość wypłacanego świadczenia. Zupełnie inaczej jest w systemie powszechnym. To zostało zakwestionowane przez Trybunał Konstytucyjny. Podobnie jest w przypadku uprawnień kombatanckich. Proponowane przez nas zapisy likwidują te nierówności wobec prawa. Jest to zresztą najbardziej kosztowna regulacja. Szacujemy, że będzie to kosztowało 78 mln zł. Pozostałe przepisy uszczelniające system przyniosą mniej więcej podobną kwotę. A zatem koszt wprowadzenia ustawy będzie praktycznie zerowy. Podam państwu przykłady wprowadzanych do ustawy regulacji. Chcemy wprowadzić przepis, który umożliwi przystąpienie do systemu ubezpieczeniowego cudzoziemcowi, który ma prawo do stałego pobytu w Polsce. Zdarzają się sytuacje, kiedy współmałżonkowie rolników nie mający polskiego obywatelstwa nie są ubezpieczeni w KRUS. Aby dostosować prawo do przepisów Unii Europejskiej, chcemy objąć tym systemem również obywateli Unii Europejskiej już po akcesji. Kolejna kwestia dotyczy korzystania z systemu ubezpieczeń społecznych rolników przez osoby prowadzące działalność gospodarczą i najczęściej podaje się tu przykład taksówkarzy. Nowelizacja ustawy z 1997 r. umożliwia rolnikom prowadzącym działalność gospodarczą wybór ubezpieczyciela. Generalnie chodzi o możliwość pozostania w KRUS, ponieważ tu się płaci niższe składki. Prawo wyboru ubezpieczyciela przysługuje po spełnieniu pewnego warunku - należy wcześniej podlegać ubezpieczeniu społecznemu rolników przez co najmniej rok. A zatem taksówkarz musi kupić przynajmniej jeden hektar ziemi, zawiesić działalność gospodarczą, przez rok być ubezpieczonym w KRUS i dopiero wtedy może wybrać ubezpieczenie rolnicze. Obecnie proponujemy wydłużyć ten okres do trzech lat. Jednocześnie wprowadzimy dodatkowe obostrzenie. Nie każdy rodzaj działalności gospodarczej będzie dawał możliwość wyboru ubezpieczyciela. Działalność gospodarcza objęta zryczałtowanym podatkiem dochodowym umożliwi rolnikowi wybór ubezpieczyciela. Myślę, że ta regulacja pomoże odeprzeć niesprawiedliwe opinie co do nieszczelności systemu.</u>
          <u xml:id="u-80.1" who="#KrzysztofTrawiński">Chcielibyśmy, aby rolnicy, którzy prowadząc działalność gospodarczą, zdecydują się na ubezpieczenie w KRUS, płacili dwukrotnie wyższe składki. To i tak pozwoli im zaoszczędzić pieniądze. Gdyby byli ubezpieczeni w ZUS, płaciliby ośmiokrotnie wyższe składki. Chcemy także zwiększyć składki w sytuacji, gdy rolnik często ulega wypadkom przy pracy. Takie rozwiązania funkcjonują na przykład przy ubezpieczaniu samochodów. Jeśli ktoś spowodował wypadek, to ponosi konsekwencje. Dlaczego inni ubezpieczeni mają pokrywać zwiększone wydatki na wypłatę jednorazowego odszkodowania z tytułu wypadku? Jeśli rolnik będzie miał więcej niż dwa wypadki w ciągu roku, przez następny rok będzie płacił podwójną składkę na ubezpieczenie chorobowe, wypadkowe i macierzyńskie. Proponujemy także uruchomienie rent szkoleniowych. Tutaj także mamy do czynienia ze zrównaniem uprawnień pracowniczych. Jeśli rolnik jest całkowicie i trwale niezdolny do pracy w gospodarstwie rolnym, a lekarz orzecznik uzna, że można go przekwalifikować do uprawiania innego zawodu, to taka osoba skorzysta ze szkolenia organizowanego przez powiatowe biura pracy i w tym okresie będzie otrzymywała rentę szkoleniową. Renta będzie wypłacana w takiej samej wysokości jak renta ubezpieczeniowa. Chcemy również wprowadzić pewne elementy zwiększające nadzór nad działaniami KRUS poprzez wprowadzenie w skład rady nadzorczej Funduszu Składkowego przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Ministerstwa Finansów oraz Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej. W tym kontekście chciałbym się odnieść do wypowiedzi pana Tadeusza Dębickiego. Składki wpłacane do Funduszu to nie są środki prywatne. To są środki publiczne, a zatem ich wydatkowanie podlega kontroli urzędów państwowych. Chciałbym podkreślić, że w projekcie ustawy nie proponujemy zwiększenia składek.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-81">
          <u xml:id="u-81.0" who="#WojciechMojzesowicz">Proponuję, aby nie rozpoczynać dyskusji w tej sprawie. To jest dopiero wstępna informacja, a do tej sprawy będziemy jeszcze wielokrotnie wracać.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-82">
          <u xml:id="u-82.0" who="#AleksanderGrad">Pan dyrektor Krzysztof Trawiński powiedział, że projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniu społecznym rolników jest już po uzgodnieniach międzyresortowych. Czy należy przez to rozumieć, że minister finansów wyraził zgodę na taki kierunek zmian? Czy jest jakiś protokół rozbieżności w uzgodnieniach z Ministerstwem Finansów? Rozumiem, że dzisiaj nie prowadzimy już dyskusji i nie otrzymam odpowiedzi na te pytania, ale chciałbym otrzymać te informacje przy innej okazji. Minister finansów zapowiadał, że nowelizacja ustawy polega głównie na uszczelnieniu systemu. Wiemy, że taki kierunek zmian leży w interesie rolników. Chodzi bowiem o to, żeby z KRUS korzystali rolnicy, a nie ci, którzy chcą się pod nich podszywać. Czy w wyniku uszczelnienia systemu budżet państwa zmniejszy dotację do KRUS, czy też ustawa w tym zakresie niczego nie zmieni? W konstytucji zapisano zasadę, że niektóre kwestie nie mogą być rozstrzygane przez akty prawne o niższej randze niż ustawa. Przykładem może być sposób ustalania wynagrodzeń członków Rady Rolników. Czy rząd planuje zmianę tych przepisów? Czy jeśli ktoś posiada gospodarstwo rolne o powierzchni 1 tys. ha będzie płacił taką samą składkę do KRUS, jak rolnik, który ma 2 ha?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-83">
          <u xml:id="u-83.0" who="#WojciechMojzesowicz">Myślę, że od wysokości składki zależy potem wysokość emerytury. Przystępujemy do rozpatrzenia trzeciego punktu porządku obrad - rozpatrzenie odpowiedzi na dezyderaty nr 13 w sprawie utrzymania stanowiska negocjacyjnego dotyczącego kroczących kwot mlecznych oraz nr 14 w sprawie przyspieszenia prac nad rządowym projektem ustawy o zmianie ustawy o regulacji rynku cukru. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w tej sprawie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-84">
          <u xml:id="u-84.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym zadać pytanie przedstawicielowi Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Rada Ministrów 7 grudnia 2002 r. ustaliła, że w negocjacjach o członkostwo w Unii Europejskiej nie zrezygnujemy z kwoty produkcji mleka w wysokości 11,5 mln ton. Tydzień później podczas negocjacji w Kopenhadze zgodzono się na ponad 9 mln ton. W dniu 19 grudnia 2002 r. wicepremier Jarosław Kalinowski wypowiedział się w następujący sposób: „Oświadczam, że nie wyraziłbym zgody i nie zaakceptowałbym wyników negocjacji, gdyby dodatkowe zapisy dotyczące możliwości rewizji kwoty mleka miały zostać zamieszczone w dokumencie podsumowującym wyniki szczytu w Kopenhadze”. Tymczasem przedstawiciele Komisji Europejskiej twierdzą, że w Kopenhadze przyjęto zapis, który umożliwia rewizję kwoty produkcji mleka na podstawie danych o skupie mleka za 2003 r. Czy w związku z tym ustalona podczas negocjacji kwota produkcji mleka jest ostateczna? Czy rzeczywiście w dokumentach istnieje taki zapis, który umożliwia rewizję tych ustaleń? Jaka jest możliwość podwyższenia tej kwoty? Chodzi przecież o to, abyśmy nie musieli importować mleka po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-85">
          <u xml:id="u-85.0" who="#AndrzejAumiller">Chciałbym państwu odczytać pewną informację: „Portugalia przekroczy kwotę produkcji mleka. Według oceny portugalskiego ministra rolnictwa kwoty produkcji mleka w tym kraju zostaną przekroczone o 8%. Obecnie wynosi ona 1,9 mln ton, ale Portugalia zamierza wystąpić o zwiększenie tej kwoty. Dążyć również będzie do zwiększenia kwoty produkcji pomidorów, bawełny i cukru, a także powierzchni bazowej uprawy pszenicy i twardej kukurydzy”. A zatem wszystko zależy od nas i od tego w jaki sposób przekonamy Unię Europejską do naszych racji.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-86">
          <u xml:id="u-86.0" who="#PiotrKrutul">Czy to prawda, że włoscy rolnicy płacą kary za przekroczenie kwot produkcji mleka? Czy to prawda, że 100 tys. rolników w Hiszpanii odwołało się od decyzji odnośnie przyznanej im kwoty produkcji mleka? Należy przypuszczać, że w Polsce od tych decyzji odwoła się znacznie większa liczba rolników, ponieważ kwoty produkcyjne będą zaniżone. Ogólna kwota produkcji mleka wynegocjowana w Kopenhadze nie daje szans na rozwój polskiego mleczarstwa.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-87">
          <u xml:id="u-87.0" who="#JózefPilarczyk">Przypominam, że kwota produkcji mleka składa się z kwoty sprzedaży hurtowej i kwoty sprzedaży bezpośredniej. Sprzedaż hurtowa polega na zbywaniu mleka przez producentów na rzecz podmiotów skupujących. W 2001 r. w ten sposób sprzedano 7,025 mln ton czyli 7 mld i 25 mln litrów mleka. W kolejnych zmodyfikowanych stanowiskach negocjacyjnych podawaliśmy zawsze globalną produkcję mleka w Polsce. Te dane pochodzą z badań statystycznych. Główny Urząd Statystyczny podaje także ilość mleka znajdującego się w sprzedaży bezpośredniej, to jest używanego na cele paszowe. W stanowiskach negocjacyjnych tłumaczyliśmy na czym polega różnica pomiędzy produkcją globalną mleka i ilością mleka w sprzedaży hurtowej. A zatem wynegocjowano 8,5 mln ton podczas, gdy dane statystyczne dowodzą, że w sprzedaży hurtowej znajduje się rocznie 7,025 mln ton mleka. Szacujemy, że w 2002 r. być może w sprzedaży hurtowej pojawi się 7,2 mln ton. W związku z tym nie ma takiego zagrożenia, że przekroczymy ustaloną kwotę produkcji mleka. Pozostanie nawet rezerwa w postaci kwoty sprzedaży hurtowej, zasady podziału której określi komisja do spraw mleka, która została powołana zgodnie z zapisami ustawy o regulacji rynku mleka i przetworów mlecznych. Po zakończeniu roku referencyjnego będziemy dysponować już pełnymi danymi co do kwoty bazowej. Na tej podstawie producenci mleka otrzymają swoją kwotę indywidualną. Obecne dane dotyczące produkcji mleka nie napawają optymizmem. Trudniej będzie udowodnić, że Polska może wyprodukować więcej mleka. Obawiam się, czy dane dostarczane do Agencji Rynku Rolnego przez podmioty skupujące mleko, potwierdzą poziom skupu przynajmniej na poziomie 7,2 mln ton. Jeszcze raz powtarzam, że nie ma takiej możliwości, aby rolnicy otrzymali mniejsze niż do tej pory kwoty produkcji mleka. Przedstawiciele Unii Europejskiej dysponują naszymi danymi statystycznymi i trudno ich było przekonać, że w Polsce skupuje się więcej mleka. Jest jeszcze sprzedaż bezpośrednia, ale te dane publikowane są w oparciu o metody statystyczne. Agencja Rynku Rolnego rozpoczęła w tej chwili rejestrację wniosków producentów, którzy będą się ubiegać o możliwość prowadzenia sprzedaży bezpośredniej. Z danych GUS wynika, że w sprzedaży bezpośredniej jest 464 tys. ton mleka. Wstępne dane z Agencji są bardzo niepokojące. Nie chcę podawać tutaj żadnych liczb, ponieważ one wydają się niewiarygodne. Być może popełniono tutaj jakiś błąd. Można mówić o dziesiątkach tysięcy ton mleka w sprzedaży bezpośredniej. Obawiam się, że chętnych do złożenia wniosków odnośnie kwoty sprzedaży bezpośredniej może być mniej niż przypuszczamy. Zupełnie niewiarygodne byłoby stwierdzenie, że kwota sprzedaży bezpośredniej mogłaby wynosić ponad 50% kwoty hurtowej. To nie jest możliwe. Negocjatorzy Unii Europejskiej potrafią myśleć i analizować dane publikowane w polskich rocznikach statystycznych. W negocjacjach musieliśmy używać merytorycznych argumentów i posługiwać się faktami. Dlatego wypracowano kompromis. Ustalono kwotę sprzedaży hurtowej na poziomie 8,5 mln ton. Przyjęto możliwość powiększenia tej kwoty od 2006 r. o 416 tys. ton. Potwierdzono również kwotę sprzedaży bezpośredniej na poziomie 464 tys. ton. Zapis w dokumencie końcowym z negocjacji był kompromisowy. Unia Europejska jednostronnie stwierdziła, że ostateczne dane związane z produkcją mleka zostaną zaczerpnięte z okresu bezpośrednio poprzedzającego akcesję. Zapewne słyszeliście państwo wypowiedź pana premiera Leszka Millera w trakcie debaty nad informacją o wynikach negocjacji z Unią Europejską.</u>
          <u xml:id="u-87.1" who="#JózefPilarczyk">Pan premier stwierdził, że ten sporny zapis zostanie usunięty. W tej chwili trwają uzgodnienia dotyczące kształtu traktatu. Jestem przekonany, że dotychczasowe ustalenia będą przestrzegane, a podane w odpowiedzi na dezyderat dane, będą obowiązywać. Chciałbym państwa poinformować, że regulacje dotyczące rynku mleka obowiązują do 2008 r. Potem zmieni się Wspólna Polityka Rolna, ale Polska jako członek Unii Europejskiej będzie już miała na to wpływ. A zatem kwoty produkcyjne wynegocjowane w Kopenhadze na pewno zabezpieczają rozwój polskiego mleczarstwa. Gdybyśmy podzielili dzisiejszą ilość skupowanego mleka, to na głowę jednego mieszkańca przypadałoby 185 litrów. Jeśli w 2006 r. powiększymy kwotę 8,5 mln ton o 416 tys. i dokonamy podobnego podziału, to na głowę jednego mieszkańca Polski przypadnie 235 litrów mleka. A zatem jest tutaj zabezpieczona dynamika wzrostu spożycia mleka.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-88">
          <u xml:id="u-88.0" who="#PiotrKrutul">Chciałbym przypomnieć, że w dezyderacie nr 13 Komisja zwracała się o bezwzględne utrzymanie stanowiska negocjacyjnego w sprawie kroczących kwot mlecznych z 11,8 mln ton do 13,7 mln ton. Jeszcze siedem dni przed szczytem w Kopenhadze Rada Ministrów twierdziła, że Polska podtrzymuje postulat ustanowienia kwoty bazowej w wysokości 11,5 mln ton. W tej chwili zatrzymujemy produkcję mleka w Polsce na poziomie 9,5 mln ton. Nikt dzisiaj nie jest w stanie stwierdzić, jak duża jest produkcja i sprzedaż bezpośrednia. Co się stanie, jeśli producenci, którzy dostarczają mleko bezpośrednio do szkół i zakładów pracy na skutek rozporządzenia nie będą mogli tego dalej robić? Może się okazać, że w Polsce produkuje się więcej niż 9,5 mln ton mleka rocznie.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-89">
          <u xml:id="u-89.0" who="#JózefPilarczyk">W dniu 7 grudnia 2002 r. Rada Ministrów była przekonana, że uda się wynegocjować wyższe kwoty. Argumentowano to w ten sposób, że Polska ma warunki do produkcji mleka. Według danych statystycznych z lat osiemdziesiątych Polska produkowała 15 mln ton mleka. Unia Europejska również dysponuje danymi statystycznymi i potrafi je interpretować. W związku z tym nie byliśmy w stanie obronić teorii, że sprzedaż bezpośrednia wynosi 50% sprzedaży hurtowej.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-90">
          <u xml:id="u-90.0" who="#WojciechMojzesowicz">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za przyjęciem odpowiedzi na dezyderat nr 13? Stwierdzam, że Komisja 5 głosami za, przy 2 przeciwnych i 6 wstrzymujących się, przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 13. Czy ktoś z państwa chciałby zabrać głos w sprawie odpowiedzi rządu na dezyderat nr 14? Nie widzę zgłoszeń. Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła odpowiedź na dezyderat nr 14. Sprzeciwu nie słyszę. Chciałbym jeszcze powiedzieć, że wyjaśnieniem sprawy KRUS i Funduszu Składkowego zajmie się stała podkomisja do spraw finansowego wspierania restrukturyzacji wsi. Skład tej podkomisji jest następujący: Marian Curyło, Czesław Cieślak, Grzegorz Górniak, Antoni Mężydło, Kazimierz Plocke, Stanisław Stec.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-91">
          <u xml:id="u-91.0" who="#AleksanderGrad">Poseł Kazimierz Plocke jest chory w związku z tym proponuję, aby w pracach podkomisji uczestniczył pan poseł Leszek Korzeniowski.</u>
        </div>
        <div xml:id="div-92">
          <u xml:id="u-92.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli nie usłyszę sprzeciwu, uznam, że Komisja przyjęła tę propozycję. Sprzeciwu nie słyszę. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - sprawy różne. Kto z państwa chciałby zabrać głos w tym punkcie?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-93">
          <u xml:id="u-93.0" who="#MieczysławAszkiełowicz">W jakim terminie odbędzie się posiedzenie Komisji poświęcone sytuacji na rynku trzody chlewnej?</u>
        </div>
        <div xml:id="div-94">
          <u xml:id="u-94.0" who="#WojciechMojzesowicz">Jeśli marszałek Sejmu wyrazi zgodę, to posiedzenie odbędzie się w jutro o godzinie 20.00. W międzyczasie prezydium Komisji spotka się z kierownictwem Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę zgłoszeń. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
        </div>
      </body>
    </text>
  </TEI>
</teiCorpus>