text_structure.xml
96.2 KB
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
68
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
79
80
81
82
83
84
85
86
87
88
89
90
91
92
93
94
95
96
97
98
99
100
101
102
103
104
105
106
107
108
109
110
111
112
113
114
115
116
117
118
119
120
121
122
123
124
125
126
127
128
129
130
131
132
133
134
135
136
137
138
139
140
141
142
143
144
145
146
147
148
149
150
151
152
153
154
155
156
157
158
159
160
161
162
163
164
165
166
167
168
169
170
171
172
173
174
175
176
177
178
179
180
181
182
183
184
185
<?xml version='1.0' encoding='utf-8'?>
<teiCorpus xmlns="http://www.tei-c.org/ns/1.0" xmlns:xi="http://www.w3.org/2001/XInclude">
<xi:include href="PPC_header.xml" />
<TEI>
<xi:include href="header.xml" />
<text>
<body>
<div xml:id="div-1">
<u xml:id="u-1.0" who="#RomualdaAjchlera">- zapoznała się z informacją o funkcjonowaniu terenowych oddziałów Agencji Rynku Rolnego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa na przykładzie województwa zachodniopomorskiego.</u>
<u xml:id="u-1.1" who="#RomualdaAjchlera">- zapoznała się z opinią ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zasadności przywrócenia art. 7 ust. 1 ustawy o regulacji rynku cukru,</u>
<u xml:id="u-1.2" who="#RomualdaAjchlera">- omówiła projekt uchwały Sejmu RP w sprawie stanowiska Unii Europejskiej w odniesieniu do polskiego rolnictwa.</u>
<u xml:id="u-1.3" who="#RomualdaAjchlera">W posiedzeniu uczestniczyli przedstawiciele: Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Agencji Rynku Rolnego z prezesem Ryszardem Pazurą, Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa z wiceprezesem Grzegorzem Młynarczykiem, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa z wiceprezesem Leszkiem Ratajczakiem, związków zawodowych, izb i organizacji rolniczych oraz wojewoda zachodniopomorski Stanisław Wziątek.</u>
</div>
<div xml:id="div-2">
<u xml:id="u-2.0" who="#RomualdAjchler">Otwieram wyjazdowe posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Porządek dzienny posiedzenia został państwu doręczony. Prezydium Komisji proponuje, aby porządek obrad rozszerzyć o zapoznanie się z opinią ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zasadności przywrócenia art. 7 ust. 1 ustawy o regulacji rynku cukru oraz o omówienie projektu uchwały Sejmu RP w sprawie stanowiska Unii Europejskiej w odniesieniu do polskiego rolnictwa. Proponuję także, abyśmy rozpoczęli od zapoznania się z opinią ministra rolnictwa i rozwoju wsi w sprawie ustawy o regulacji rynku cukru. Czy ktoś z państwa ma uwagi do zaproponowanego porządku obrad?</u>
</div>
<div xml:id="div-3">
<u xml:id="u-3.0" who="#PiotrKrutul">To jest posiedzenie wyjazdowe, w którym nie uczestniczą wszyscy członkowie Komisji. Prezydium proponuje dwa nowe punkty porządku obrad, o których wcześniej nie wiedzieliśmy. Trzy lata temu Komisja zorganizowała wyjazdowe posiedzenie również w tym województwie. Myślę, że powinniśmy wysłuchać teraz rolników z tego terenu. Nie chodzi o to, aby mówili posłowie, ale o to, abyśmy poznali opinie miejscowych rolników o funkcjonowaniu oddziałów Agencji Rynku Rolnego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-4">
<u xml:id="u-4.0" who="#RomualdAjchler">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos w tej sprawie? Nie widzę zgłoszeń. Porządek dzienny został rozszerzony, ponieważ bardzo pilna jest sprawa związana z eksportem cukru. Postaramy się, aby ta kwestia nie zajęła tu wiele czasu. Przyłączam się do apelu pana posła Piotra Krutula, aby więcej czasu oddać dzisiaj rolnikom, aby wysłuchać ich opinii. Przystępujemy do głosowania nad zaproponowanym porządkiem obrad. Kto z państwa jest za przyjęciem rozszerzonego porządku obrad? Stwierdzam, że Komisja jednogłośnie przyjęła porządek obrad. Bardzo proszę o zabranie głosu pana wojewodę Stanisława Wziątka.</u>
</div>
<div xml:id="div-5">
<u xml:id="u-5.0" who="#StanisławWziątek">Chciałbym powiedzieć, że jest dla nas wielkim zaszczytem fakt, iż przyjęliście państwo nasze zaproszenie i Komisja obraduje właśnie tu, przy Wałach Chrobrego w siedzibie Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Województwo zachodniopomorskie to region, w którym obok bogactw naturalnych występuje bogactwo możliwości działań w zakresie rolnictwa. W strategii rozwoju województwa przyjętej przez sejmik samorządowy, rolnictwo i przetwórstwo rolno-spożywcze jest jednym z głównych atutów, które mogą być wykorzystane w przygotowywaniu do przystąpienia do Unii Europejskiej. Jestem głęboko przekonany, że to jest nasza wielka szansa. Wierzę, że tę szansę wykorzystamy. Województwo zachodniopomorskie to także określona specyfika terenów wiejskich. Na tym obszarze było wiele państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. To jest nierozerwalnie związane z występowaniem na tym obszarze znacznego bezrobocia. Działalność Agencji Rynku Rolnego, Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nabiera tu zatem szczególnego znaczenia. Temu problemowi były poświęcone niedawno obrady Konwentu Wojewodów. Uznaliśmy, że województwa położone w Polsce północnej i zachodniej są szczególnie dotknięte problemem strukturalnego bezrobocia. Rozwiązywanie skutków bezrobocia może przebiegać tylko we współpracy z agencjami rządowymi. Wierzę, że podjęte działania spowodują spadek bezrobocia.</u>
</div>
<div xml:id="div-6">
<u xml:id="u-6.0" who="#RomualdAjchler">Przystępujemy do wysłuchania opinii ministra rolnictwa i rozwoju wsi o zasadności przywrócenia art. 7 ust. 1 ustawy o regulacji rynku cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-7">
<u xml:id="u-7.0" who="#MariaZwolińska">Cukier wyprodukowany w Polsce jest dzielony na trzy kwoty: kwota A trafia na rynek, kwota B jest przeznaczona na eksport z dopłatami oraz kwota C, która zawiera nadwyżkę produkcji z kwot A i B. Kwota C powinna być w całości wyeksportowana, aby rynek wewnętrzny funkcjonował bez zakłóceń. W tej chwili istnieje możliwości wyeksportowania cukru z kwoty C ale może to być tylko cukier biały. Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi sugerowała, aby w ramach kwoty C można było również eksportować produkty zawierające nie mniej niż 20% cukru. W związku z tym została przygotowana odpowiednia zmiana do ustawy o regulacji rynku cukru. Odczytam państwu projekt tego zapisu: „Cukier C, izoglukoza C lub syrop inulinowy wyprodukowane w roku rozliczeniowym powinny zostać wyeksportowane w postaci nieprzetworzonej lub w wyrobach o zawartości cukru buraczanego nie mniejszej niż 20% w przeliczeniu na cukier biały”. To jest zapis zgodny z propozycją poselską, który został przyjęty przez rząd do realizacji. Projekt nowelizacji ustawy jest już przygotowany, znajduje się w uzgodnieniach międzyresortowych. Jeśli nie będzie żadnych opóźnień, to na początku grudnia zajmie się nim Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów a potem Rada Ministrów i jeszcze w tym roku projekt nowelizacji trafi do Sejmu.</u>
</div>
<div xml:id="div-8">
<u xml:id="u-8.0" who="#RomualdAjchler">Znając procedury rządowe przy przygotowywaniu i zatwierdzaniu projektów ustaw, zastanawiam się nad tym, czy Komisja nie powinna przejąć tego projektu i nie skierować go do laski marszałkowskiej jako własnej inicjatywy ustawodawczej. Myślę, że wtedy prace nad tą nowelizacją zostaną zdecydowanie przyspieszone. Otwieram dyskusję.</u>
</div>
<div xml:id="div-9">
<u xml:id="u-9.0" who="#WojciechZarzycki">Popieram ten wniosek. Myślę, że rzeczywiście Komisja powinna złożyć projekt nowelizacji, choćby po to, aby jak najszybciej uregulować rynek cukru. Wiemy, że krajowy rynek jest destabilizowany przez różne podmioty. Pozwolicie państwo, że nie będę wymieniał ich z nazwy. Bardzo ważne jest to, aby zostały wykorzystane wszystkie możliwości eksportowe. Zgłaszam wniosek, aby Komisja złożyła taki projekt ustawy do laski marszałkowskiej.</u>
</div>
<div xml:id="div-10">
<u xml:id="u-10.0" who="#AndrzejAumiller">Jestem innego zdania. Myślę, że Komisja powinna poprzeć to rozwiązanie prawne i poprosić premiera Leszka Millera, aby nadał temu projektowi klauzulę pilności. Wtedy Sejm będzie musiał rozpatrzyć tę nowelizację w pierwszej kolejności. Przejęcie projektu ustawy przez Komisję nie spowoduje przyspieszenia prac, ponieważ marszałek skieruje projekt do Komisji, gdzie odbędzie się pierwsze czytanie, a potem konieczna będzie cała procedura legislacyjna.</u>
</div>
<div xml:id="div-11">
<u xml:id="u-11.0" who="#WiktorOsik">Wiemy, że zapisy obecnie obowiązującej ustawy nie są przestrzegane. Rynek cukru nadal jest deregulowany przez różne podmioty. Mówił o tym pan poseł Wojciech Zarzycki. Proponuję, abyśmy na jednym z najbliższych posiedzeń Komisji zapoznali się z informacją, jak ta ustawa jest realizowana. Być może trzeba tam wprowadzić więcej zmian. Jeśli chodzi o art. 7 ust. 1, to proponuję, aby Komisja wystąpiła z inicjatywą ustawodawczą. Wtedy w krótkim czasie będzie można dokonać tej nowelizacji. Każdy dzień jest tutaj ważny.</u>
</div>
<div xml:id="div-12">
<u xml:id="u-12.0" who="#PiotrKrutul">Zgadzam się z opinią pana posła Andrzeja Aumillera. Przejęcie przez Komisję projektu ustawy nic nie pomoże, ponieważ i tak będziemy czekać na stanowisko rządu. Ponadto nie ma sensu przywracanie art. 7 ust. 1, ponieważ w budżecie nie ma pieniędzy na uregulowanie rynku cukru. Myślę, że w sprawie uregulowania rynku cukru w Polsce powinien się wypowiedzieć prezes Agencji Rynku Rolnego Ryszard Pazura.</u>
</div>
<div xml:id="div-13">
<u xml:id="u-13.0" who="#WacławKlukowski">Chciałbym przypomnieć, że Polska jako członek Unii Europejskiej będzie wpłacać do wspólnego budżetu część dochodów z cła, podatków a także opłaty cukrowej. Należy dokładnie policzyć jakie to będą środki. Może się okazać, że producenci będą musieli większość tej opłaty przekazać do Unii Europejskiej, a przy okazji nie uda im się sprzedać zapasów cukru.</u>
</div>
<div xml:id="div-14">
<u xml:id="u-14.0" who="#RomualdAjchler">A zatem mamy dwie możliwości. Albo wystąpimy do rządu o nadanie temu projektowi ustawy klauzuli pilności, albo Komisja podejmie w tej sprawie własną inicjatywę ustawodawczą. Prezydium Komisji proponuje, aby wystąpić do rządu o nadanie temu projektowi ustawy klauzuli pilności.</u>
</div>
<div xml:id="div-15">
<u xml:id="u-15.0" who="#WojciechZarzycki">Wycofuję wniosek o podjęcie przez Komisję inicjatywy ustawodawczej.</u>
</div>
<div xml:id="div-16">
<u xml:id="u-16.0" who="#RomualdAjchler">Przystępujemy do głosowania. Kto z państwa jest za tym, aby Komisja wystąpiła do rządu o nadanie temu projektowi ustawy klauzuli pilności? Stwierdzam, że Komisja przy dwóch głosach wstrzymujących się przyjęła propozycję prezydium. Przystępujemy do rozpatrzenia kolejnego punktu porządku obrad - informacja o funkcjonowaniu terenowych oddziałów Agencji Rynku Rolnego, Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa na przykładzie województwa zachodniopomorskiego. Bardzo proszę o zabranie głosu prezesa Agencji Rynku Rolnego Ryszarda Pazurę.</u>
</div>
<div xml:id="div-17">
<u xml:id="u-17.0" who="#RyszardPazura">Agencja Rynku Rolnego znajduje się obecnie w przebudowie. Zakładamy, że do 31 grudnia 2003 r. uzyskamy akredytację ministra finansów i Komisji Europejskiej. Aby to było możliwe, potrzebujemy jasnych procedur dotyczących ponad pięćdziesięciu instrumentów Wspólnej Polityki Rolnej. Agencja Rynku Rolnego poszerzy wraz z wejściem do Unii Europejskiej zakres swojego działania z 8–10 rynków do ponad 20 rynków rolnych. Musimy przygotować także niezbędne procedury księgowo-finansowe i wydolny system informatyczny - te prace już się toczą - który będzie zgodny z systemem używanym w Unii Europejskiej. Struktura Agencji musi ulec zmianie. W miejsce jednego biura interwencji rynkowej powstaną cztery silne jednostki zajmujące się interwencją na rynkach rolnych: produkcji roślinnej, produkcji zwierzęcej, produkcji mleka i produkcji cukru. Zgodnie z decyzją rządu z marca bieżącego roku dzisiaj tworzymy dodatkowe oddziały w stolicach województw, w których Agencja nie miała struktur. W związku z tym po 1 stycznia 2003 r. Oddział Terenowy Agencji Rynku Rolnego w Szczecinie nieco ograniczy swoje pole działania do województwa pomorskiego, gdyż podjęto już działania techniczne i organizacyjne do utworzenia filii oddziału w Gdańsku, która następnie zostanie przekształcona w odrębny oddział. Jeśli chodzi o rolę oddziałów terenowych i ich struktury wewnętrzne, to zostaną tam wprowadzone zmiany związane z rozbudowaniem części interwencyjnej. Obecnie w Oddziale Terenowym Agencji Rynku Rolnego funkcjonuje osiem sekcji. Być może to zostanie nieco przebudowane, ale dopiero w połowie przyszłego roku. Jedno jest pewne - przynajmniej 30–40% kadry oddziału będzie musiało biegle posługiwać się językiem angielskim. Przecież ci ludzie będą mieli bezpośredni kontakt z komisjami odpowiadającymi w Unii Europejskiej za poszczególne rynki. Kolejna kwestia dotyczy budżetu Agencji. Wyrażam zadowolenie z ostatnich decyzji Sejmu i przyjęcia ustawy budżetowej na 2003 r. Ustawa uwzględnia charakterystyczną strukturę wydatków Agencji Rynku Rolnego. Jak wiemy, 50% środków to są wydatki bezzwrotne, ponieważ są przeznaczane na dopłaty do cen, do przechowalnictwa bądź na dopłaty do eksportu. Wydaje mi się, że przy obecnym budżecie możliwe będzie zachowanie głębokości interwencji w 2003 r. i poszerzenie interwencji na rynkach cukru i mięsa. O szczegółach planowanej interwencji na rynku mięsa mówiłem na posiedzeniu Sejmu, odpowiadając na zapytanie poselskie. Jeśli zaś chodzi o rynek cukru, to chciałbym państwa zapewnić, że Agencja przewidziała znaczne środki na interwencje na tym rynku. To będzie aż 720 mln zł, z których po akcji promującej eksport cukru uda się odzyskać tylko część środków. Chciałbym państwa poinformować, że Agencja Rynku Rolnego przejęła tę część gospodarki rolnej z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Jak już powiedziałem, obecnie trwają prace nad stworzeniem odrębnego pionu zajmującego się interwencją na rynku cukru. Myślę, że po znowelizowaniu ustawy o regulacji rynku cukru uda się ten rynek uregulować.</u>
<u xml:id="u-17.1" who="#RyszardPazura">To oczywiście wymaga czasu, ale przede wszystkim pieniędzy. W oddziałach terenowych Agencji Rynku Rolnego zwraca się uwagę na siłę kadrową i infrastrukturę techniczną. Priorytety naszego działania w tym regionie są jasne. Wynikają one ze struktury i charakterystyki gospodarstw. A zatem do priorytetów należy tutaj rynek zbożowy, rynek cukru, rynek ziemniaka, skrobi ziemniaczanej i dopiero w tle rynki mięsne.</u>
</div>
<div xml:id="div-18">
<u xml:id="u-18.0" who="#LeszekRatajczak">W imieniu pana prezesa Aleksandra Bentkowskiego chciałbym przedstawić państwu kilka informacji dotyczących realizacji zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W związku z decyzją o wprowadzeniu w Polsce dopłat bezpośrednich w systemie uproszczonym Agencja prowadzi w tej chwili analizy związane z dostosowaniem dotychczas prowadzonych prac przy wdrażaniu docelowego, standardowego systemu dopłat bezpośrednich. Chodzi o to, aby w miarę sprawnie przeprowadzić zmiany i wykorzystać już zrealizowane projekty do wprowadzenia systemu uproszczonego. Kolejna kwestia dotyczy potrzeb lokalowych Agencji związanych z tworzeniem systemu IACS, Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt oraz realizacji programu SAPARD. Obecnie na ukończeniu są prace w 314 biurach powiatowych oraz w 15 lokalach, jeśli chodzi o siedziby regionalne. W przypadku przedstawicielstwa Agencji w Warszawie, oddział powiatowy i regionalny ma się mieścić w obecnej siedzibie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Te pomieszczenia zostaną udostępnione w momencie, gdy Agencja uzyska docelową lokalizację swojej centrali. Chciałbym powiedzieć, że rozbudowa struktur Agencji z 16 oddziałów regionalnych w ponad 300 jednostek terenowych wymagało olbrzymiego wysiłku organizacyjnego i finansowego. W tej chwili trwają prace związane z informatyzacją tych lokali. Myślę tutaj o układaniu sieci informatycznych oraz o dostarczaniu wyposażenia biurowego. Jeśli chodzi o zatrudnienie, to przyjęliśmy około 2400 osób. W województwie zachodniopomorskim zatrudnionych jest 130 osób, w tym w biurach powiatowych 97 osób, a w oddziale regionalnym 33 osoby. Wśród tych 33 osób, szesnaście zajmuje się programem SAPARD. Budowa systemu wiąże się z realizacją trzech zadań. Pierwsze z nich dotyczy Systemu Identyfikacji i Rejestracji Zwierząt. To jest odrębny od IACS system. IACS będzie wykorzystywał tylko część danych zgromadzonych dzięki temu systemowi. Oczywiście tworzymy również system IACS i koordynujemy wykorzystanie środków z programu SAPARD.</u>
</div>
<div xml:id="div-19">
<u xml:id="u-19.0" who="#GrzegorzMłynarczyk">Jak co roku, przedstawiamy Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi roczny raport z działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. W tym dokumencie zawarte są dość szczegółowe dane dotyczące działalności Agencji. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa została powołana i działa na podstawie ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa z 19 października 1991 r. Od tamtego czasu dokonano kilka nowelizacji tej ustawy. Obecnie w Sejmie trwają prace nad kolejną nowelizacją, która wprowadza zmiany odnośnie rozliczeń finansowych wewnątrz Agencji oraz w systemie nadzoru właścicielskiego nad spółkami, w których Agencja zaangażowała się kapitałowo. W początkowym okresie istnienia Agencji do jej głównych zadań należało przejmowanie do Zasobu nieruchomości rolnych oraz innego mienia Skarbu Państwa. Oczywiście te działania są w dalszym ciągu prowadzone, chociaż powoli jest coraz mniej takich nieruchomości czy takiego mienia. Od początku działalności do końca września 2002 r. Agencja przejęła do Zasobu 4702 tys. ha. Blisko 80% tych ziem czyli 3760 tys. ha pozostało po 1660 państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej. Około 607 tys. ha czyli 13% przejęliśmy z Państwowego Funduszu Ziemi i 7% czyli około 336 tys. ha z innych źródeł w tym od rolników oddających ziemię za renty i emerytury. Agencja przejęła także 333 tys. mieszkań, 2247 zespołów dworskich i pałacowo-parkowych, obiekty przemysłu rolno-spożywczego takie jak suszarnie zielone, gorzelnie, winiarnie, browary, mieszalnie pasz, masarnie, rzeźnie, mleczarnie i inne. Przejmowaliśmy także sklepy, hotele, restauracje, zajazdy, bary, obiekty socjalne, kulturalnie i sportowe. Wraz z gruntami Agencja przejęła majątek trwały i obrotowy o wartości księgowej ponad 8,6 mld zł. Nie należy jednak zapominać, że razem z majątkiem Agencja przejęła także zobowiązania po byłych państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej w wysokości około 2 mld zł. Przejęcie mienia jest tylko pierwszym etapem działalności Agencji. Trzeba było to mienie zagospodarować. Agencja wykonuje to zadanie poprzez zagospodarowanie trwałe, czyli poprzez sprzedaż. Do tej pory zagospodarowano trwale 1,5 mln ha ziemi w tym poprzez sprzedaż 1.223.000 ha. Poprzez nieodpłatne przekazanie upoważnionym podmiotom, takim jak jednostki samorządu terytorialnego zagospodarowano ponad 22 tys. ha. Ponadto przekazano: - Lasom Państwowym 122 tys. ha, - osobom prawnym kościołów ponad 63 tys. ha, - Parkom Narodowym, izbom rolniczym, uczelniom, jednostkom badawczo-rozwojowym ponad 26 tys. ha. Wniesiono aportami do spółek Agencji prawie 15 tys. ha. Przekazano Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad 1,3 tys. ha. Rozdysponowaniem czasowym objęto ok. 3,2 mln ha. W dzierżawie znajduje się 2447 tys. ha, co stanowi 76,4% aktualnego Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa. Od początku wydzierżawiono ponad 4,4 mln ha, ale do Zasobu powróciło 1952 tys. ha. Odbywało się to w różnym trybie, między innymi przez rezygnację, wypowiedzenie przez jedną ze stron umowy, wygaśnięcie umowy etc.</u>
<u xml:id="u-19.1" who="#GrzegorzMłynarczyk">W administrowaniu znajduje się w tej chwili 5,6 tys. ha, w użytkowaniu wieczystym 75 tys. ha, w trwałym zarządzie 38 tys. ha, w innych formach 49 tys. ha. W dalszym ciągu do rozdysponowania pozostało około 580 tys. ha, z tego naszym zdaniem 320 tys. ha nadaje się do sprzedaży i do zagospodarowania rolnego. Pozostałe grunty to ziemie najgorszych las, które powinny być zagospodarowane poprzez zalesienie. Powiem teraz kilka słów o strukturze organizacyjnej Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Obecnie funkcjonuje jedenaście oddziałów terenowych Agencji. Niektóre z tych oddziałów mają filie i terenowe przedstawicielstwa. Takie przedstawicielstwa działają na poziomie powiatów. Tak jest na przykład w województwie zachodniopomorskim. Oprócz nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa Agencja oczekuje także na uchwalenie ustawy o ustroju rolnym państwa. Ten akt prawny zdecydowanie determinuje cel, zasady i strukturę funkcjonowania Agencji.</u>
</div>
<div xml:id="div-20">
<u xml:id="u-20.0" who="#JózefWaligóra">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi przedstawiciela Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Od trzech lat Polska przygotowuje się do wprowadzenia systemu IACS. Miał on umożliwić przekazywanie dopłat bezpośrednich rolnikom. Dzisiaj dowiadujemy się, że ten system nie jest tak do końca potrzebny, ponieważ rząd planuje wprowadzenie uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich. Moim zdaniem przy podejmowaniu decyzji o zmianie systemu nie przeprowadzono odpowiednich analiz co do skutków zastosowania tego rodzaju rozwiązań. W ten sposób środki zostaną rozłożone na całe polskie rolnictwo, a nie tylko na rolnictwo produkcyjne, które w tych okolicznościach będzie mniej konkurencyjne na wspólnym rynku. Widzę tutaj ogromne zagrożenie dla konkurencyjności. W przypadku małych gospodarstw powinno się stosować politykę socjalną, a nie przekazywać tam środki, które powinny wspierać gospodarstwa produkcyjne. W systemie uproszczonym zyskujemy możliwość pozyskania 100% środków, ale przecież te pieniądze powinny być przekazywane tym, do których są adresowane. Izby rolnicze negatywnie oceniają pomysł wprowadzenia uproszczonego systemu dopłat do hektara. Zwracam uwagę na skutki takich działań. Kolejna kwestia wiąże się z działalnością Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Izby rolnicze na mocy decyzji ministra rolnictwa i rozwoju wsi oraz prezesa Agencji opiniują wnioski dotyczące sprzedaży gruntów powyżej 100 ha. To jest bardzo pozytywne zjawisko, że samorząd rolniczy został włączony w tak ważny proces opiniowania sprzedaży ziemi. Myślę, że podobne rozwiązania znajdą się w ustawie o stroju rolnym państwa. Na jednym z posiedzeń Komisji minister rolnictwa i rozwoju wsi przedstawiał założenia do projektu ustawy o ustroju rolnym państwa. Apelowałem wówczas, aby izby rolnicze były umocowane w ustawie jako decydent. Samo opiniowanie tutaj nie wystarczy. Oczywiście izby rolnicze nie chcą podejmować decyzji samodzielnie. Chodzi o współdecydowanie. W przypadku sprzedaży gruntów zgodę powinna wydawać administracja rządowa i samorządowa. Przedstawiciel Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa stwierdził, że Agencja przekazuje grunty również izbom rolniczym. To jest możliwe, ponieważ znowelizowano ustawę o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. Myślę, że teraz należałoby te zapisy wypełnić treścią. Nie chcę tu mówić o sprawiedliwości dziejowej, ale proszę pamiętać, że przed wojną majątek izb rolniczych był całkiem pokaźny. Niestety w tym zakresie nie ma ciągłości prawnej, w związku z tym nie jest możliwa rewindykacja majątku. Odwołajmy się nawet nie do sprawiedliwości, ale do potrzeb izb rolniczych. Tylko jedna lub dwie izby otrzymały coś od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Myślę, że zasadna byłaby taka zmiana polityki Agencji, aby przekazywać izbom rolniczym więcej majątku z Zasobu. Apeluję do członków Komisji, aby zwrócili na to uwagę. Kiedyś nie było możliwości przekazywania majątku izbom rolniczym. Sejm wysłuchał naszych próśb i teraz jest to możliwe. Jednak nasze wnioski nie są uwzględniane poza kilkoma wyjątkami. Samorząd rolniczy powinien otrzymać więcej, aby mógł sprawnie funkcjonować. Jeśli chodzi o gospodarkę ziemią, to będąc w województwie zachodniopomorskim nie sposób nie nawiązać do tematu zakupu ziemi przez cudzoziemców. Istnieje wielka rozbieżność pomiędzy oficjalnymi danymi, a informacjami, którymi dysponują izby rolnicze.</u>
<u xml:id="u-20.1" who="#JózefWaligóra">Zdaniem organizacji rolniczych w bardziej lub mniej formalny sposób dochodzi do dużej sprzedaży ziemi na rzecz cudzoziemców. Nie można tutaj stosować tylko oficjalnej statystyki. Musimy mówić o realiach.</u>
</div>
<div xml:id="div-21">
<u xml:id="u-21.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym państwa poinformować, że Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi bardzo wnikliwie wsłuchuje się w propozycje zgłaszane przez samorząd rolniczy. Rozumiem, że chodzi raczej o to, aby państwa sugestie zostały wypełnione, a to już jest zupełnie inna sprawa. Dzisiejsze posiedzenie Komisji ma jeszcze jeden aspekt. Właściwie już rozpoczęliśmy procedowanie nad ustawą o ustroju rolnym państwa. Czekamy tylko na rządowy projekt ustawy, który został już przyjęty przez Radę Ministrów. A zatem będziemy mieli do dyspozycji trzy projekty ustaw przygotowane przez różne opcje polityczne. Komisja powołała już podkomisję, która zajmie się wszystkimi projektami ustaw. Przewodniczę tej podkomisji. Zapewniam państwa, że podkomisja przystąpi do pracy tak szybko, jak to tylko będzie możliwe. Nie jest też tak, że w pracach nad ustawą będziemy pomijać jakiekolwiek związki czy organizacje rolnicze. Zawsze jesteście państwo zapraszani na posiedzenia Komisji. Przedstawiciel izb rolniczych na pewno będzie uczestniczył w pracach nad ustawą o ustroju rolnym państwa. Od siły jego argumentów zależy, czy proponowane przez państwa rozwiązania zostaną przez Komisję uwzględnione. Pan prezes Józef Waligóra stwierdził, że uproszczony system dopłat bezpośrednich jest systemem złym. Na ten temat można dyskutować. Osobiście uważam, że zarówno system uproszczony jak i system standardowy mają wady. Byłoby dobrze, gdyby w ogóle nie było żadnych dopłat, a rolnik mógł generować zysk swoją działalnością. Póki co, system uproszczony jest lepszy, ponieważ gwarantuje wykorzystanie 100% środków przekazywanych nam przez Unię Europejską. Czym innym jest wewnętrzna pomoc dla gospodarstw specjalistycznych, ale myślę, że to jest zbyt szeroki temat, abyśmy zdołali go dzisiaj szczegółowo omówić.</u>
</div>
<div xml:id="div-22">
<u xml:id="u-22.0" who="#PawełKołpaczyński">Chciałbym powiedzieć, że polityka rządu względem rolnictwa znajduje swoje odzwierciedlenie w pracy trzech agencji oraz współpracy rolników z tymi agencjami. Z doświadczenia wiem, że po każdych kolejnych wyborach następuje regres w stosunku do tego, co było. Na poprzedni rząd wylano wiele pomyj, ale nam rolnikom współpracowało się z rządem bardzo dobrze. Otrzymaliśmy dopłaty do skupu zbóż i 3% VAT. Inne rynki rolne zostały objęte interwencją Agencji Rynku Rolnego. Wtedy udało nam się rozwiązać wiele problemów. Wówczas udało się osiągnąć w miarę dobrą cenę w interwencyjnym skupie zbóż. Nasza współpraca z rządem wyglądała wtedy zupełnie inaczej. Związki zawodowe mogły w każdej chwili zwrócić się do rządu. Czasami rolnicy blokowali drogi, ale rząd starał się rozwiązać jak najwięcej problemów rolnictwa. Obecnie te osiągnięcia zostały zaprzepaszczone. Bieda rolników wciąż się pogłębia. Tylko 3% rolników korzysta ze skupu interwencyjnego. Większość dostaw pochodzi już z wielkich gospodarstw. Zwykli rolnicy w żaden sposób nie korzystają z tego skupu. Zmniejszenie cen skupu bez przeprowadzania konsultacji ze związkami zawodowymi świadczy o arogancji obecnej ekipy rządzącej. Uważam, że jak najszybciej należy wprowadzić dopłaty bezpośrednie. Zdaję sobie sprawę z tego, że Unia Europejska zacznie finansować dopłaty dopiero w 2004 r., ale dlaczego nie przeznaczymy na to wcześniej środków z własnego budżetu? Poinformujmy rolników, że wcześniej otrzymają dopłaty bezpośrednie. Nie wiem, jak duże gospodarstwa zostałyby objęte dopłatami. To zależy od tego, czy to jest prawdziwy rolnik, czy też taki, który mieszka w Warszawie na ul. Marszałkowskiej, a u nas koło Cedyni ma tylko 5 ha nad jeziorem. Dopłaty bezpośrednie byłyby sprawiedliwością w stosunku do wsi, do wszystkich którzy jeszcze uprawiają polską ziemię, której nie chcą sprzedaż mimo, że czasami nie mają na chleb. A zatem NSZZ „Solidarność” RI pozytywnie ocenia współpracę z agencjami rządowymi w minionym okresie. W tej chwili właściwie nie zorganizowano nawet skupu zboża na ścianie wschodniej. Większość podmiotów skupowych funkcjonuje w województwach północnych i zachodnich. O obecnych ekipach umieszczonych przez rząd w Agencjach nie mogę wiele powiedzieć. Na pewno krytycznie oceniam tegoroczny skup zboża. Wszelkie zmiany personalne powinny następować po zakończeniu interwencyjnego skupu zboża, czyli jakieś pół roku po wyborach. Chodzi o to, aby ta sama ekipa, która rozpoczęła interwencję, złożyła potem sprawozdanie i rozliczyła się z wykonanych zadań. Nowa ekipa powinna rozpocząć działalność wraz z nowym budżetem.</u>
</div>
<div xml:id="div-23">
<u xml:id="u-23.0" who="#AndrzejAumiller">Myślę, że ta ostatnia wypowiedź wymaga komentarza. Sądziłem, że przedstawiciele central związkowych odniosą się do wypowiedzi szefów agencji. Tymczasem słyszymy tutaj opowieści, jak to kiedyś było dobrze. Proszę pamiętać, że jeszcze niedawno mieliśmy 80 mld dziurę budżetową. Wszelkie działania na rynkach rolnych muszą być podejmowane z uwzględnieniem sytuacji finansów publicznych. Uchwalony w tej chwili budżet jest krytykowany jako nierozwojowy. Jeśli chodzi o zastosowanie uproszczonego systemu dopłat, to również jestem przeciwny temu rozwiązaniu. To utrwali złą strukturę wsi. Wielcy producenci towarowi będą pokrzywdzeni. Musimy zrobić wszystko, aby w przyszłym budżecie znaleźć środki na wyrównanie strat, które poniosą gospodarstwa produkcyjne przy rozproszeniu środków pozyskanych na dopłaty bezpośrednie.</u>
</div>
<div xml:id="div-24">
<u xml:id="u-24.0" who="#JanWołek">Chciałbym powiedzieć, że w tym województwie mieszkam od 1949 r. Sam zachęcałem ludzi z Polski centralnej, aby przyjechali na te ziemie i tutaj zagospodarowali się, ponieważ to byłby wielki wstyd, gdybyśmy ziem odzyskanych nie potrafili zagospodarować. W województwie zachodniopomorskim przed 1990 r. ziemia w 70% należała do gospodarki uspołecznionej. Rolnicy spodziewali się, że w wyniku wprowadzenia przekształceń własnościowych najbardziej skorzystają gospodarstwa indywidualne. Wszyscy wiemy, w jaki sposób sprzedawano ziemię w poprzednich latach. Liczyliśmy na to, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa zajmie się przekształcaniem byłych państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej w taki sposób, aby ziemię otrzymywali rolnicy indywidualni. Niestety w województwie zachodniopomorskim było inaczej. Na przekształceniach najmniej skorzystali rolnicy. Dlaczego się tak stało? Sądziliśmy, że rolnicy z tego województwa pierwsi dorównają farmerom z Unii Europejskiej. Przecież do wykorzystania było bardzo dużo ziemi państwowej. Tymczasem przeciętne gospodarstwo powiększyło się o niespełna 4 ha. Liczyliśmy na to, że każdy rolnik będzie gospodarował na co najmniej 50 ha. A zatem powiększenie gospodarstw indywidualnych postępowało w małej skali. Wojewódzki Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych negatywnie ocenia działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. W Agencji mają miejsce różne manipulacje. Zresztą było to przedmiotem sprawy przed Sądem Okręgowym w Szczecinie. Uczestniczyłem we wszystkich rozprawach tego sądu. Stwierdzono przekazywanie ziemi należącej do Skarbu Państwa w ręce osób nieuprawnionych. Sąd stwierdził, że zostało naruszone prawo. Wyrok został zaskarżony, ale Wojewódzki Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych zwrócił się do Agencji, aby rozwiązała wszystkie umowy zawarte niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Jednocześnie wystąpiliśmy do Agencji z wnioskiem o zweryfikowanie wszystkich pozostałych umów podpisanych z podmiotami z udziałem kapitału zagranicznego. Niestety nasze wnioski zostały zignorowane. W odpowiedzi stwierdzono, że nigdzie nie zostały naruszone przepisy. A zatem Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa miała inne zdanie niż sąd. Takich przypadków podobnych do tego, który został zakwestionowany przez sąd, jest bardzo dużo w województwie zachodniopomorskim. Około 60% ziemi w tym regionie pozostaje w ten czy inny sposób w rękach podmiotów z udziałem kapitału zagranicznego. Znane są przypadki, gdzie spółka posiada 1500 ha a jej właściciel nie mieszka w województwie zachodniopomorskim i ma dwa obywatelstwa niemieckie i polskie. Ten pan mieszka na Śląsku a tutaj prowadzi działalność jako obcokrajowiec. Oni w dalszym ciągu nielegalnie wykupują polską ziemię od różnego rodzaju spółek i rolników. Zwracam się do Komisji o podjęcie działań w tym zakresie. Wojewódzki Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych zwracał się w tej sprawie do przewodniczącego Komisji, posła Wojciecha Mojzesowicza. Nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Przekazywałem też materiały dotyczące tej kwestii panu posłowi Stanisławowi Kopciowi. Niestety do tej pory w sprawie sprzedaży ziemi nic nie zrobiono. W międzyczasie Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa znalazła na nas sposób. Dokonuje wyceny w ten sposób, że każe rolnikowi płacić 10 tys. zł za 1 ha za ziemię klasy IV i V. W niektórych przypadkach wycenia się grunty nawet na 50 tys. zł za 1 ha. Jak w tej sytuacji rolnicy indywidualni mogą powiększać swoje gospodarstwa? Podczas ostatniego spotkania z panem wojewodą stwierdziłem, że jest tak dużo zarzutów pod adresem Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa, że sprawą powinna się zainteresować Najwyższa Izba Kontroli. Zwracam się do posłów, aby jak najszybciej przeprowadzić kontrolę w Agencji. Nie jestem w stanie udokumentować przypadków nieodpowiedniej działalności tej instytucji. Rolnicy przynoszą do mnie dokumenty, które potwierdzają to, o czym teraz mówię, ale proszą, aby nie ujawniać ich nazwisk, ponieważ obawiają się, że Agencja wypowie im umowy dzierżawy. Tak się stało, kiedy wystąpiłem w sądzie. W ciągu siedmiu dni wypowiedziano umowy dzierżawy. Jak można dzierżawcy wypowiedzieć umowę w ciągu siedmiu dni? Przecież to jest nie do pomyślenia.</u>
<u xml:id="u-24.1" who="#JanWołek">To jest kolejny przykład łamania przepisów. Apeluję do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, aby spowodowała przeprowadzenie kontroli przez NIK w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Tylko w ten sposób dowiemy się, czy Agencja działała zgodnie z prawem. Na podstawie informacji, które otrzymuję od rolników, mogę stwierdzić, że nie wszystko jest w porządku. Wiemy w jaki sposób spółki z udziałem kapitału zagranicznego pozyskują ziemię do dzierżawy. Takie spółki są organizowane poprzez podstawione osoby. Jedna z pań, która była prezesem spółki polsko-niemieckiej, zeznała w sądzie, że w życiu nie miała do czynienia z rolnictwem i w związku z tym przepisała swoje udziały na rzecz obywatela Niemiec. Drugi świadek również zeznał, że nie miał do czynienia z rolnictwem i za 500 zł miesięcznie zgodził się występować jako udziałowiec w tej spółce. To są dowody, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa nie sprawdzała rzetelności i wiarygodności osób, które były prezesami takich spółek. To jest tylko jeden przykład. Mogę państwu opowiedzieć o wielu takich przypadkach. Apelujemy również o to, aby wstrzymać proces dzierżawienia ziemi osobom, które nie mają związku z rolnictwem, ponieważ one nie gwarantują jej właściwego zagospodarowania. Niedaleko stąd stoją ruiny poniemieckich budynków. Te nieruchomości zostały sprzedane. Jeśli ziemia leży odłogiem pięć lub siedem lat, jeśli budynki po byłych państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej niszczeją, a dzierżawca płaci podatek i wnosi opłatę za dzierżawę, to kto jest to w stanie finansować. Wiadomo, że takie przedsięwzięcia są finansowane przez kapitał zagraniczny. Znaczna część rolników nie może nabyć od Agencji ziemi, ponieważ wszystko przekazuje się takim spółkom. Chciałbym państwu przedstawić główne tematy do kontroli, którą powinna przeprowadzić Najwyższa Izba Kontroli: 1. Zawieranie przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa umów z fikcyjnymi spółkami organizowanymi przy udziale kapitału zagranicznego przez podstawione osoby polskie. 2. Wydzierżawianie ziemi skarbowej osobom nie mającym związku z rolnictwem. 3. Sprzedaż i dzierżawa ziemi obcokrajowcom bez zezwolenia Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. 4. Nagminne odmawianie dzierżawy lub sprzedaży ziemi polskim rolnikom na powiększenie gospodarstw. 5. Sprzedaż i dzierżawa ziemi po zaniżonych cenach dla członków SKL. 6. Ustalanie ceny sprzedaży ziemi innej dla „swoich” a innej dla pozostałych rolników. Należy sprawdzić, czy istniały podstawy prawne do dzierżawy ziemi spółkom fikcyjnym wspieranym a nawet w całości finansowanym przez kapitał zagraniczny. Pozostałe wnioski pozwolę sobie złożyć na ręce przewodniczącego Komisji.</u>
</div>
<div xml:id="div-25">
<u xml:id="u-25.0" who="#EdwardSadłowski">Za chwilę otrzymacie państwo materiał zawierający stanowisko Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej w sprawie nieformalnego nabywania gruntów rolnych przez kapitał obcy na terenie województwa zachodniopomorskiego. Ten dokument przygotowaliśmy już dwa lata temu, kiedy na tych terenach gościła Komisja Rolnictwa i Rozwoju Wsi. To stanowisko zostało wypracowane wspólnie ze związkami zawodowymi. Dokument został również przyjęty przez parlamentarzystów działających na tym terenie. W stanowisku czytamy: „Z wielkim niepokojem i troską obserwujemy nasilający się proceder nieformalnego nabywania gruntów rolnych przez kapitał obcy na terenie naszego województwa, często z obejściem obowiązujących przepisów. Według stanu na koniec września 2000 r. Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa sprzedała spółkom z udziałem zagranicznym 10,3 tys. ha gruntów. Aktualnie łączna powierzchnia gruntów dzierżawionych przez cudzoziemców i spółki z udziałem zagranicznym wynosi prawie 70 tys. ha. Zatem około 80 tys. ha gruntów, to jest 12,3% użytków rolnych przejętych przez Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa Oddział Terenowy w Szczecinie, z reguły w najlepszych klasach bonitacyjnych, znajduje się we władaniu obcych podmiotów gospodarczych. Budzi to rozgoryczenie i powszechne niezadowolenie społeczności wiejskiej, zwłaszcza rolników, a drastyczne przypadki obchodzenia prawa są przedmiotem postępowania karnego. Dotychczas obowiązujące, niedoskonałe przepisy prawne i różne utrudnienia administracyjne dyskryminowały słabych ekonomicznie polskich rolników w zakresie możliwości powiększenia areału gospodarstw rodzinnych. Proceder nadmiernego wyzbywania majątku narodowego obywa się przy biernej postawie Rządu RP i parlamentu. Wyprzedaż ziemi podstawionym osobom, jak również osobom legitymującym się polskimi paszportami dzięki małżeństwom mieszanym, staje się zjawiskiem niebezpiecznie dużym. Obrót akcjami czy udziałami spółek mieszanych był praktycznie pozbawiony kontroli. Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, korzystając z prawa pierwokupu, dotychczasowi dzierżawcy, reprezentujący obcy kapitał, staną się legalnymi właścicielami naszej ziemi. W imieniu rolników województwa zachodniopomorskiego, w trosce o własny byt i przyszłość oraz utrzymanie polskości tych ziem, apelujemy do rządu RP i parlamentu o niezwłoczne podjęcie działań wstrzymujących nabywanie gruntów rolnych przez obcy kapitał. W tym celu proponujemy między innymi następujące rozwiązania: 1. Pilnie zreformować system obrotu gruntami rolnymi, utworzyć bank informacji o ziemi. Zapewnić decydujący udział samorządu rolniczego i terytorialnego w procesach obrotu ziemią. 2. Zaniechać wolnorynkowego obrotu gruntami rolnymi. Z powodu złej sytuacji ekonomicznej polskiego rolnictwa, wysokość czynszu nie może być głównym kryterium wyboru nabywcy. 3. Sformułować regionalne rozwiązania gospodarki ziemią z uwzględnieniem preferencji wynikających z opracowania Ośrodka Doradztwa Rolniczego Koszalin i RCDRRiOW Barzkowice „Optymalny model gospodarstwa rolnego w warunkach województwa zachodniopomorskiego”. 4. Uporządkować zasady obrotu gruntami rolnymi w aspekcie skutecznego przeciwdziałania procesom nieformalnego przejmowania ziemi przez kapitał obcy. 5. Wyeliminować wchodzenie w posiadanie gruntów Skarbu Państwa przez ludzi nie związanych zawodowo z rolnictwem. 6. Zobligować Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa do stosowania zabezpieczeń notarialnych, uniemożliwiających dalszą odsprzedaż nabywanych gruntów rolnych. 7. Zaniechać posługiwania się metodą rynkowej wyceny gruntów rolnych na rzecz metody szacunkowej, co zwiększy dostępność ziemi na powiększanie gospodarstw rodzinnych. 8. Obniżyć pierwszą ratę należności za nabywany grunt na powiększenie istniejącego gospodarstwa rolnego lub utworzenie nowego maksymalnie do 10% jego wartości (do powierzchni wynikającej z opracowania „Optymalny model gospodarstwa rolnego w warunkach województwa zachodniopomorskiego”). Pozostałą należność rozłożyć na okres 20 lat. 9. Udrożnić system kredytowy w rolnictwie. Z fazy deklaracji bez pokrycia przejść do rzetelnej realizacji i zapewnić pełną dostępność kredytów preferencyjnych na zakup gruntów rolnych. 10. Zabiegać o zatwierdzenie polskiego stanowiska negocjacyjnego w sprawie wprowadzenia osiemnastoletniego okresu przejściowego, podczas którego obywatele innych państw członkowskich Unii Europejskiej będą mieli ograniczone prawa do nabywania naszych nieruchomości rolnych i leśnych. 11. Przyspieszyć prace legislacyjne na rzecz uchwalenia ustawy o rodzinnym gospodarstwie rolnym”. W dniu 15 grudnia 2001 r. spotkaliśmy się z wicepremierem Jarosławem Kalinowskim. Od tego czasu pojawił się projekt ustawy o ustroju rolnym państwa. Chciałbym zaapelować o szybkie rozpatrzenie projektu ustawy. Proszę także o to, aby w pracach nad ustawą wzięto pod uwagę opinie samorządu rolniczego. Nie chcemy mówić tutaj o interesach grupowych. Jeśli nie uratujemy polskich rolników, to nie wiem, jaki będzie wynik referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Jeśli ten wynik będzie negatywny, to będzie to pośrednio wina członków Komisji. Na zakończenie chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi pana prezesa Ryszarda Pazury. Mówił pan o interwencjach, a tymczasem Agencja Rynku Rolnego w listopadzie zamiast prowadzić jeszcze skup zboża, wypuszcza to zboże na giełdę obniżając ceny. Taka działalność jest dla nas niezrozumiała.</u>
</div>
<div xml:id="div-26">
<u xml:id="u-26.0" who="#RomualdAjchler">Nie mogę się zgodzić z twierdzeniem, że Komisja nie wysłuchuje tego, co mają do powiedzenia przedstawiciele samorządu rolniczego. Zupełnie inną kwestią jest to, czy państwa postulaty zostaną spełnione. Dowodem na to jest dzisiejsze posiedzenie Komisji. Przedstawiciele izb rolniczych zabrali głos w pierwszej kolejności. Chcieliśmy, aby posłowie poznali wasze opinie. Dlatego proszę nie wypowiadać się krytycznie o członkach Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nie znam takiego przypadku, aby któryś z członków Komisji przeciwstawiał się wprowadzeniu rozwiązań korzystnych dla rolników. Potem jednak trzeba przekonać jeszcze pozostałych posłów. W tej Komisji raczej nie uprawia się polityki. Staramy się zaradzić biedzie na wsi. Znamy te problemy, ponieważ sami jesteśmy rolnikami. Są jednak pewne realia, z których trzeba sobie zadawać sprawę. Ogłaszam przerwę do godziny 13.05.</u>
<u xml:id="u-26.1" who="#RomualdAjchler">Wznawiam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Kto z państwa chciałby zabrać głos?</u>
</div>
<div xml:id="div-27">
<u xml:id="u-27.0" who="#JanŁączny">Bardzo dużo się mówi o rolnictwie w okresie transformacji, niestety kolejne rządy traktują rolnictwo w sposób mało poważny. Odniosę się do negocjacji z Unią Europejską. Kraje członkowskie widzą, w jaki sposób polski rząd traktuje polskich rolników i to zapewne nie ma dobrego wpływu na przebieg negocjacji w obszarze „Rolnictwo”. Wydaje się, że przystąpimy do Unii Europejskiej na bardzo złych warunkach. Gdyby negocjatorzy prezentowali bardziej nieustępliwe stanowisko, to być może te warunki byłyby inne. Kolejna kwestia dotyczy działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Moim zdaniem przy sprzedaży ziemi należącej do Skarbu Państwa nie można się kierować zasadą maksymalizacji zysku. Jeśli rolnicy chcą przejąć te grunty, to powinniśmy im je przekazać za symboliczną opłatę. Te ziemie powinny pozostać własnością polskich rolników. Nie może być tak, że kapitał spekulacyjny bez żadnych przeszkód wchodzi w posiadanie polskiej ziemi. Ostatnia sprawa dotyczy prywatyzacji majątku byłych państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. Myślę, że powinniśmy poświęcić więcej czasu i przyjrzeć się temu, w jaki sposób zarządza się tym majątkiem. Ten majątek powstał dzięki pracy naszych ojców. Dzisiaj przejeżdżając obok PGR widać, w jakim stanie jest ten majątek. Trzęsienie ziemi nie dokonałoby takich zniszczeń, jakie powstały w wyniku bezmyślności kolejnych ekip rządzących. Chciałbym, abyśmy ustalili, kto ponosi winę za to, że w takim stanie znajduje się majątek po byłych państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej. Wiemy, że rolnicy chcieli przejmować ziemie po PGR, ale warunkiem uzyskania tych gruntów było przejęcie obiektów. Byli też tacy, którzy wiedzieli, że nawet jeśli ten majątek ulegnie zniszczeniu, nie poniosą z tego tytułu żadnych konsekwencji. W związku z tym wchodzili w posiadanie ziemi, a majątek trwały ulegał ruinie. Uważam, że temu tematowi trzeba poświęcić więcej czasu. Winni muszą być pociągnięci do odpowiedzialności.</u>
</div>
<div xml:id="div-28">
<u xml:id="u-28.0" who="#EdwardKosma">Uważam, że Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa powinna stworzyć takie warunki, aby rolnicy mogli wydzierżawić ziemię należącą do Skarbu Państwa. Te warunki muszą odpowiadać możliwościom finansowym rolników. Samorząd rolniczy zwracał się do Agencji, aby do 5% obniżono pierwszą wpłatę za przejmowane grunty. Prosiliśmy także, aby wydłużyć okres spłaty należności do 25 lat. Takie rozwiązania pomogłyby rolnikom powiększyć gospodarstwa. Niestety Agencja odpowiedziała, że 20% pierwszej wpłaty to jest próg świadczący o wiarygodności ekonomicznej. Nadal opowiadamy się za tym, aby rolnicy otrzymywali tę ziemię w formie dzierżawy na okres nie krótszy niż 10 lat. Wtedy rolnik może skorzystać z pewnych preferencji podatkowych i sam podejmuje decyzję, czy stać go na wykup tej ziemi. Dzisiaj ulegają zmianie zadania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Agencja spełnia funkcję instytucji socjalnej i ma powodować wpływy do budżetu państwa. Kto będzie nabywał mienie Skarbu Państwa, jeśli rolnicy nie mają pieniędzy? Czy w dalszym ciągu będzie przebiegał proceder sprzedaży ziemi obcokrajowcom? Agencja ma przecież plan finansowy, który musi zrealizować. Samorząd rolniczy ma zastrzeżenia do pracy obecnego kierownictwa Oddziału Terenowego w Szczecinie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Za rządów poprzedniego dyrektora oddziału wielu rolników nabyło ziemię. Apelowaliśmy do Agencji, aby przy wycenie ziemi nie stosować ceny rynkowej. Udało się to wywalczyć tylko w jednym przypadku. Potwierdzam to, o czym mówił pan Jan Wołek. Blisko 60% ziemi w województwie zachodniopomorskim znajduje się w obcych rękach. Grunty przejmowano poprzez cesję. Dzisiaj na tym terenie jest bardzo mało polskich dzierżawców. Znakomitą większością ziemi zarządzają spółki z kapitałem mieszanym lub obcym. Wiem, że Sejm przygotowuje ustawę o ustroju rolnym państwa. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób jest przeciwnych wprowadzeniu tam rozwiązań korzystnych dla rolników. Nie można wiecznie ratować budżetu państwa zmniejszając i tak już niewielkie dochody rolników. Dzisiaj nie wszystkich rolników stać na ziemię za 10 czy 50 tys. zł za jeden hektar. Wszyscy wiedzą, że spekulowano ziemią, ale to było zgodne z prawem. Prawo na to pozwala. Jak już powiedziałem, rolnicy oczekują, że Agencja zmniejszy wielkość pierwszej wpłaty za nabywaną ziemię do 5% i że przedłuży okres spłaty do 20 lat. Chcielibyśmy, aby wydzierżawiano ziemię na okres nie krótszy niż 10 lat. Jeśli chodzi o majątek trwały, to na tym terenie znajduje się wiele obiektów po byłych państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej, które mogłyby zostać przekazane rolnikom za symboliczną złotówkę. W tej chwili te obiekty nie są wykorzystywane i niszczeją. A zatem nie sprawdził się model tworzenia dużych gospodarstw. Na tym terenie powinny funkcjonować gospodarstwa rodzinne mające od 50 do 250 ha. Należy tylko umożliwić rolnikom zakup lub dzierżawę ziemi. Zwracam się do członków Komisji. W waszych rękach leży los polskiego chłopa. Gospodarstwa będą się rozwijać, jeśli ustawodawca wprowadzi odpowiednie rozwiązania. Dzisiaj najtrudniejsza jest sytuacja tych gospodarstw, których właściciele zainwestowali w infrastrukturę produkcyjną.</u>
<u xml:id="u-28.1" who="#EdwardKosma">Natomiast ci którzy od dwudziestu lat nic nie inwestowali, nadal funkcjonują. To są gospodarstwa socjalne. Chciałbym ocenić jeszcze działalność Agencji Rynku Rolnego. Dlaczego mieliśmy tak dramatyczną sytuacją podczas interwencyjnego skupu zboża? Rynek zbożowy w województwie zachodniopomorskim został zmonopolizowany. Magazyny zbożowe zostały sprywatyzowane. Przedsiębiorcy nie przystępują do skupu twierdząc, że cena zboża jest za wysoka. Zmuszano rolników do sprzedaży zboża po bardzo niskich cenach. Efekt tych działań był taki, że lobby zbożowe nie chciało przystąpić do skupu i rząd był zmuszony obniżyć wysokość dopłat. W przypadku mojego gospodarstwa oznacza to dochody mniejsze o 30 tys. zł. Kolejne 20 tys. zł otrzymam mniej za buraki cukrowe. Nie będę już mówił o żywcu wieprzowym. Tu powinna wkroczyć Agencja Rynku Rolnego. Potrzebne są rozwiązania systemowe. Na całym świecie rolnictwo korzysta ze wsparcia państwa.</u>
</div>
<div xml:id="div-29">
<u xml:id="u-29.0" who="#AlfredDrewniuk">Chciałbym się wypowiedzieć w sprawie działalności Agencji Rynku Rolnego. Chodzi o system interwencyjnego skupu zbóż. Nie mam pretensji do tych osób, które pracują tutaj w terenie, w tych trudnych warunkach. Problem polega na tym, że ten system jest zły. Ci którzy wymyślili takie rozwiązania, powinni razem z rolnikami przed dwa tygodnie stać w kolejkach do elewatorów. Wtedy zobaczyliby, jak ten skup przebiega. Tego rodzaju sytuacja urąga ludzkiej godności. To jest niedopuszczalne. Kolejna kwestia dotyczy izb rolniczych. Chciałbym zapytać pana prezesa Józefa Waligórę, w jakim kraju organizuje się wybory w ciągu jednego miesiąca. W dniu 11 listopada 2002 r. otrzymałem pismo informujące mnie o wyborach do izb rolniczych. Termin składania wniosków z 50 podpisami upływał 15 listopada. Uważam, że to była celowa dywersja. Państwo nie chcecie, aby w izbach rolniczych zasiadali prawdziwi rolnicy. Kto ustalił ten termin wyborów?</u>
</div>
<div xml:id="div-30">
<u xml:id="u-30.0" who="#WacławKlukowski">Jestem wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej w Sejmie RP i od pewnego czasu mam wrażenie, że nasi negocjatorzy skutecznie utracą ziemię, tak pieczołowicie przez nas zagospodarowaną. W tym kontekście należy powiedzieć, że niezbędna jest ustawa o ustroju rolnym państwa. W czasie negocjacji z Unią Europejską rząd zmierza w kierunku obcinania limitów produkcji, zmniejszania powierzchni podstawowej i plonu referencyjnego. Polska ziemia także nie jest zabezpieczona przed obcym kapitałem. Niedawno razem z delegacją parlamentarzystów uczestniczyłem w spotkaniach w Brukseli. Zwróciłem tam uwagę, że limity produkcyjne dla Polski powinny być obliczane od roku 1998, kiedy mieliśmy największą produkcję. Wiadomo, że po 1995 r. zdarzały się takie nieszczęścia jak powódź czy gradobicie. Ponadto ówczesne rządy wprowadziły liberalizację handlu z Unią Europejską, wpuszczając na nasz rynek dotowaną żywność. W ten sposób ograniczono polską produkcję. Dlatego obecnie proponowane limity produkcyjne to jest zaledwie jedna czwarta naszej największej produkcji z poprzednich lat. Jeśli chodzi o powierzchnię podstawową, to Unia Europejska obiecuje, że ta powierzchnia zostanie zwiększona. Obecnie jest to 9.240.000 ha. Zapomina się tutaj o 2 mln ha odłogów. Oficjalnie tej ziemi nie ma. Minister rolnictwa i rozwoju wsi twierdzi, że ten obszar będzie wykorzystany do produkcji biopaliw. Tam ma być uprawiany rzepak. Jeśli jednak tego terenu nie uwzględniono w powierzchni podstawowej, to kto dopłaci do tej produkcji? Chciałbym, aby Komisja zajęła się tym problemem. Przedstawiciele samorządu rolniczego mówili o kwestiach związanych z obrotem ziemią. Jestem zaniepokojony tym, co tutaj usłyszałem. Uważam, że szefowie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa powinni być rozliczani ze swojej działalności. Chciałbym, aby prezes Agencji przedstawił dane dotyczące ilości sprzedanej ziemi spółkom z kapitałem mieszanym. Podobne dane chcielibyśmy otrzymać odnośnie ziemi dzierżawionej. Jakie będą dalsze działania Agencji? Czy Agencja będzie się starała przejąć tę ziemię i oddać ją w ręce rolników, czy też grunty będą sprzedawane tym spółkom?</u>
</div>
<div xml:id="div-31">
<u xml:id="u-31.0" who="#PiotrKrutul">Wydaje mi się, że od trzech lat nic się tutaj nie zmieniło. Trzy lata temu Komisja obradowała na tym terenie. Rolnicy nadal nie mogą kupić ziemi od Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Uważam, że Komisja powinna zwrócić się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli w Oddziale Terenowym Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Szczecinie. Z materiałów, które otrzymaliśmy, wynika, że tylko 51,2% dzierżawców reguluje czynsze za dzierżawioną ziemię. Dlaczego dzierżawcy nie płacą? Czy to są tylko dzierżawcy polscy, czy też są to obcokrajowcy lub ludzie podstawieni? Dlaczego nie wypowiada się umów podmiotom, które nie płacą czynszu? Te ziemie powinny być przekazywane w ręce rolników indywidualnych. Wiem, że z każdej gminy wpływa do Agencji od 100 do 200 podań, ale te podania nie są rozpatrywane. Dlaczego tak jest? Przedstawiciel Agencji mówił, że projekt ustawy o ustroju rolnym państwa ingeruje w funkcjonowanie Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Jeśli tak rzeczywiście jest, to bardzo dobrze, przecież Agencja sprzedaje ziemię obcokrajowcom. Po przystąpieniu naszego kraju do Unii Europejskiej to już nie będzie polska ziemia. Mam pytanie do przedstawiciela Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ile będzie kosztowało wdrożenie systemu IACS? Pytałem o to na jednym z poprzednich posiedzeń Komisji i wówczas pan Leszek Ratajczak powiedział, że system będzie kosztował ok. 4 mld zł czy 1 mld euro. W materiale, który otrzymaliśmy 31 października 2002 r. jest napisane, że stworzenie całego systemu będzie kosztowało 4,7 mld zł. Kiedy indziej słyszymy, że wdrażanie systemu IACS będzie kosztowało 1 mld zł. Wydaje mi się, że istnieje różnica między 1 mld zł a 1 mld euro. Proszę powiedzieć, ile będzie kosztowało wdrożenie w Polsce systemu IACS? W ten sposób założony 17% wzrost wydatków na rolnictwo nie jest realny. Rolnicy nie odczują zwiększenia budżetu w tej części, ponieważ środki są przeznaczane na rozbudowę struktur Agencji etc. Między innymi dlatego proponowałem, abyśmy odwiedzili po stronie niemieckiej odpowiednik naszej Agencji. Przekonalibyśmy się, czy konieczne jest budowanie systemu identyfikacji działek za 655 mln zł. Pan wicepremier Grzegorz Kołodko podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej stwierdził, że „rząd jest przeciwny zwiększeniu dopłat bezpośrednich dla rolnictwa, ponieważ w budżecie nie ma na to pieniędzy”. Wicepremier powiedział także, że nie dostrzega takiej możliwości w budżecie na 2004 i 2005 r. Tymczasem wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Jarosław Kalinowski w ubiegłą niedzielę stwierdził, że Polska z własnego budżetu dołoży do dopłat bezpośrednich. Jak jest naprawdę? Czy w budżecie znajdą się środki na uzupełnienie dopłat bezpośrednich dla rolników?</u>
</div>
<div xml:id="div-32">
<u xml:id="u-32.0" who="#ArturBalazs">Podczas tej dyskusji poruszano tematy strategiczne dla polskiego rolnictwa i problemy lokalne. Na pewno każda taka dyskusja musi mieć oba wątki i nie uda się ich rozdzielić. Chciałbym jednak mówić o rzeczach strategicznych w kontekście przystępowania Polski do Unii Europejskiej. Co się takiego stało, że rząd zdecydował się przyjąć uproszczony system dopłat bezpośrednich, a zatem system dopłat nie do produkcji a do hektara? Pan wicepremier Jarosław Kalinowski wielokrotnie publicznie podkreślał, że będą dopłaty do produkcji, że nie pozwolimy Unii Europejskiej na wprowadzenie w Polsce systemu dopłat socjalnych. A zatem co spowodowało tę zmianę sytuacji? Warto pamiętać o tym, że zgodnie z ostatnią ofertą Komisji Europejskiej w ramach dopłat bezpośrednich mamy do rozdysponowania 600 mln euro. Czym innym jest skierowanie tych dopłat do produkcji, a czym innym przeznaczenie ich na dopłaty do hektara. W tym ostatnim przypadku rolnicy produkcyjni zamiast 25% dopłat otrzymają 12 lub 13%. Odpowiedzcie państwo dlaczego tak się stało i jakie były motywy tego działania? Warto przypomnieć sobie jakie zamieszanie panowało rok temu wokół tworzenia systemu IACS. Dzisiaj można powiedzieć, że prawdopodobnie chodziło o spowolnienie wdrażania tego systemu, aby on nie był gotowy w roku 2003 lub 2004. Daliśmy się na to nabrać. To nie polski rząd pierwszy wystąpił z propozycją dopłat do hektara. Ty był pomysł administracji Unii Europejskiej i my z pokorą to przyjęliśmy. W tej chwili farmerzy europejscy otrzymując pełne dopłaty będą konkurowali na rynku z polskimi rolnikami, którym dopłaca się do hektara. Takiej konkurencji nikt nie wytrzyma. Dziwię się posłom ugrupowań koalicyjnych, którzy mówią, że trzeba zabiegać o pełne dopłaty. Rząd powinien wziąć pod uwagę opinię izb rolniczych. Żaden z przedstawicieli samorządu rolniczego nie opowiedział się tutaj za dopłatami uproszczonymi. Wręcz przeciwnie, usłyszeliśmy, że należy wprowadzić standardowy system dopłat bezpośrednich. A zatem oczekuję odpowiedzi na pytanie, co się takiego stało, że wbrew swoim wcześniejszym deklaracjom administracja przyjęła system dopłat do hektara. Nie wierzę również w deklaracje uzupełniania dopłat środkami z krajowego budżetu. Na to nasz budżet jest zbyt biedny. Pan wicepremier Jarosław Kalinowski mówił w zeszłym tygodniu, że rząd chce uzupełnić dopłaty z 25 do 60%. To jest iluzja. To jest nieprawda. To jest wprowadzanie na manowce polskich rolników. W tej chwili proces integracji z Unią Europejską jest rzeczywiście bardzo zagrożony. Może się okazać, że mimo wyników sondaży w referendum społeczeństwo nie poprze integracji. Za to odpowiedzialność wezmą obecna koalicja, administracja i negocjatorzy. Najbardziej newralgicznym obszarem negocjacji jest rolnictwo. Jeszcze nie wszystko jest stracone. Jeszcze w tej sprawie warto twardo negocjować. Chodzi o to, aby warunki naszego przystąpienia nie były upokarzające. Warto się zastanowić, czy jednak nie zmienić poglądów w sprawie systemu dopłat bezpośrednich. Chciałbym się jeszcze odnieść do spraw lokalnych. Muszę przyznać, że z zażenowaniem słuchałem niektórych wypowiedzi dotyczących działalności Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa.</u>
<u xml:id="u-32.1" who="#ArturBalazs">Zresztą większość z państwa podkreślała dobrą współpracę z poprzednim kierownictwem Agencji. Pan Jan Wołek skrytykował szefa Agencji, ale to wynika z jego osobistego konfliktu z kierownictwem Agencji. Ten spór został rozstrzygnięty na niekorzyść pana Jana Wołka. Szef Agencji stwierdził nawet, że pan Jan Wołek wykorzystuje swoją pozycję w celu uzyskania dodatkowych i nieuprawnionych koncesji w zakresie zakupu ziemi. A zatem pan Jan Wołek w tej sprawie publicznie nie powinien zabierać głosu. Nie chciałbym tej sprawy rozwijać. Na pewno w ostatnich latach bardzo wiele zostało zrobione, aby to polscy rolnicy mogli kupować ziemię w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Takie działania należy kontynuować. Obcokrajowcy powinni mieć możliwość zakupu ziemi w ostatniej kolejności. Negocjacje w zakresie przepływu kapitału zostały źle zakończone. To nieprawda, że mamy dwunastoletni okres przejściowy. Zapis stanowi, że po trzech latach Komisja Europejska oceni, czy ten okres utrzymać. Może się okazać, że nie ma żadnej ochrony polskiej ziemi, że obcokrajowcy bardzo szybko i bez żadnych ograniczeń będą tę ziemię kupować. Trzeba przyjąć takie rozwiązania ustawowe, aby przez najbliższe lata ziemię mogli kupować tylko polscy rolnicy. Oczekuję odpowiedzi od przedstawicieli koalicji, przede wszystkim od prezydium Komisji w zakresie zmiany stanowiska negocjacyjnego dotyczącego dopłat bezpośrednich. Co się takiego stało, że chcemy przekreślić szanse najlepszych polskich rolników?</u>
</div>
<div xml:id="div-33">
<u xml:id="u-33.0" who="#RomualdAjchler">Ja także mam pytanie do pana posła Artura Balazsa. Pan był ministrem rolnictwa i rozwoju wsi. Ile za pańskich rządów sprzedano w województwie zachodniopomorskim ziemi rolnikom indywidualnym? O ile powiększono gospodarstwa. Poprzednia koalicja rządowa miała cztery lata, aby tego dokonać. Co stało na przeszkodzie, aby wprowadzić te rozwiązania, które teraz pan proponuje? Pan Artur Balazs miał możliwość wprowadzenia tych rozwiązać w województwie zachodniopomorskim, ponieważ miał bezpośredni wpływ na Agencję Własności Rolnej Skarbu Państwa. Jeżeli chcemy kogoś krytykować, to powinniśmy zacząć od przyznania się do własnych błędów. Chciałbym się także odnieść do wypowiedzi pana posła Artura Balazsa odnośnie systemu dopłat bezpośrednich. Nie słyszałem, aby rząd wycofał się z postulatu objęcia polskich rolników 100% dopłatami bezpośrednimi. W tym punkcie nie nastąpiła zmiana stanowiska negocjacyjnego. W kwestii wyboru systemu dopłat należy powiedzieć, że trzeba na tę sprawę patrzeć realistycznie. Przy wprowadzeniu standardowego systemu dopłat istnieje prawdopodobieństwo, że nie wykorzystamy wszystkich środków. Nawet w krajach członkowskich rolnicy wykorzystują te pieniądze w 70%. Państwa stowarzyszone przystępujące do Unii Europejskiej wykorzystywały te środki w jeszcze mniejszym stopniu. Nie chcemy popełnić tego błędu. Uważamy, że przez te trzy lata rolnicy nauczą się, jak wykorzystać wszystkie środki. Przecież przy systemie uproszczonym także trzeba będzie wypełniać wnioski, ale nie tak skomplikowane jak w systemie standardowym. W ten sposób mamy niemal pewność, że 100% środków przeznaczonych na dopłaty bezpośrednie zostanie wykorzystanych. Należy również pamiętać o tym, że system IACS może jednak nie być gotowy na czas. Przed wyborami samorządowymi byliśmy pewni, że wszystko jest właściwie przygotowane. Tymczasem system informatyczny obliczający głosy nie funkcjonował tak jak powinien. Kto mógł to przewidzieć? Jeśli zatem wybierzemy system standardowy, a któryś z elementów nie zostanie dopracowany, to Unia Europejska na dopłaty nie przekaże nam ani jednej złotówki. Takiego ryzyka nie możemy podjąć. Ponadto nie wszyscy są zainteresowani tylko produkcją pszenicy. To także trzeba uwzględnić.</u>
</div>
<div xml:id="div-34">
<u xml:id="u-34.0" who="#WojciechZarzycki">Dwa lata temu uczestniczyłem w posiedzeniu wyjazdowym Komisji w Barzkowicach. Przypominam sobie, że wtedy w dyskusji poruszano te same problemy. Oznacza to, że nic się nie zmieniło w kwestiach dotyczących sprzedaży ziemi. Wypowiadali się już wiceprezesi Agencji, ale byłoby dobrze, gdyby do wysuwanych tutaj zarzutów ustosunkowali się również dyrektorzy oddziałów terenowych. Po wysłuchaniu tej dyskusji wyraźnie widać, że nie zwiększył się dostęp rolników indywidualnych do ziemi. Komisja dwa lata temu odwiedziła gospodarstwo rolnika, który starał się o 15 ha ziemi z Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Chciałbym zapytać, czy ten rolnik otrzymał 15 ha? Wtedy ten rolnik miał 30 ha. Jego syn skończył studia rolnicze i chciał powiększyć gospodarstwo o 15 ha. Zapewniano nas, że ten rolnik otrzyma możliwość zakupu 15 ha ziemi w przylegającym obszarze dzierżawionym przez Niemca. Czy zostały wykorzystane wszystkie możliwości sprawdzenia, czy ziemia nie trafia w ręce obcego kapitału? Dlaczego spółki z udziałem kapitału zagranicznego nie były kontrolowane przez odpowiednie służby? Czy są takie przypadki, że cudzoziemcy kupili ziemię bez wymaganych prawem zezwoleń? Czy oddziały terenowe Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa zwracały się do organów ścigania o zbadanie tych spółek? Przypominam, że umowy zwierane niezgodnie z prawem mogą być unieważnione. Bezwzględnie należy umożliwić rolnikom indywidualnym pozyskanie ziemi na powiększenie gospodarstw rolnych. Popieram wniosek pana posła Piotra Krutula, aby Komisja wystąpiła do Najwyższej Izby Kontroli o sprawdzenie wszystkich kwestii, o których tu dzisiaj mówiono. Należy sprawdzić, czy Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa dochowała należytej staranności w procesie sprzedaży i dzierżawy ziemi. Mam jeszcze pytanie do przedstawicieli Agencji Rynku Rolnego. Prasa donosi o trudnej sytuacji Cukrowni Szczecin SA. Wydaje mi się, że ta cukrownia powinna być włączona do Krajowej Spółki Cukrowej „Polski Cukier” SA. Agencja Rynku Rolnego zgodnie z ustawą od 1 października 2002 r. zajmuje się rynkiem cukru. Uregulowanie tego rynku jest niezmiernie istotne. Należy w jakiś sposób zagospodarować nadwyżkę produkcji. Ponadto Agencja powinna kontrolować dokumenty SAD, aby cukier, który ma trafiać na eksport z dopłatą, rzeczywiście opuszczał nasz kraj. Przypominam sobie, że w 1998 r. 360 tirów wypełnionych cukrem przeznaczonym na eksport rozpłynęło się gdzieś w kraju. Ten cukier spowodował deregulację rynku. Potem w wyniku działania służb skarbowych sytuacja została opanowana.</u>
</div>
<div xml:id="div-35">
<u xml:id="u-35.0" who="#ElżbietaRomero">Nie jestem członkiem Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ale jestem posłem z województwa zachodniopomorskiego. Przysłuchiwałam się uważnie państwa wypowiedziom. Nikt nie mówił o trudnej sytuacji byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. O tej grupie społecznej w ogóle tutaj zapomniano. Czy te osoby nie uczestniczą w procesie restrukturyzacji rolnictwa? Czy są to już tylko osoby korzystające z opieki społecznej? Chciałabym, abyśmy w planowaniu przyszłości nie patrzyli tylko przez pryzmat interesów jednej grupy społecznej. Rozumiem, że trudno indywidualnemu rolnikowi myśleć o sytuacji naukowców, górników czy stoczniowców, ale poseł ma taki obowiązek.</u>
</div>
<div xml:id="div-36">
<u xml:id="u-36.0" who="#RomualdAjchler">W kontekście wypowiedzi posłanki Elżbiety Romero należy przypomnieć, że obecna nowelizacja ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa zawiera zapisy dotyczące byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. Zakładamy, że każdy pracownik PGR będzie mógł otrzymać 2 ha ziemi do zalesienia lub w celu produkcji wierzby energetycznej. Sejm będzie te propozycje rozpatrywał. Zobaczymy co z tego wyniknie.</u>
</div>
<div xml:id="div-37">
<u xml:id="u-37.0" who="#CzesławCieślak">Dyskutujemy dzisiaj o funkcjonowaniu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, Agencji Rynku Rolnego i Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Sądząc z wygłoszonych tutaj opinii, rolnicy najgorzej oceniają działalność Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Myślę, że nie chodzi tylko o działania tej Agencji w województwie zachodniopomorskim. Tak samo jest w całym kraju. W znacznej części wydzierżawionych gospodarstw chodziło o pozyskanie majątku. Kiedyś takich ludzi nazywano spekulantami, dzisiaj są to przedsiębiorcy. Ci ludzie przy małych nakładach pozyskali olbrzymi majątek. W centralnej Polsce wiele wydzierżawionych gospodarstw zarasta chwastami. Budynki niszczeją. Nie prowadzi się hodowli. Nie wnosi się opłaty za dzierżawę. W ten sposób gmina nie uzyskuje dochodów z podatku. Mimo to Agencja toleruje taki stan rzeczy, tłumacząc się zawartą umową. A zatem Agencja nie reaguje na tę sytuację i można powiedzieć, że jest to działanie na szkodę. Chciałbym się jeszcze wypowiedzieć w kwestii możliwości powiększania gospodarstw rolników indywidualnych. Po 1990 r. bez względu na to, jaka opcja była przy władzy, nie było politycznego przyzwolenia na to, aby polski chłop miał pierwszeństwo w powiększaniu swych gospodarstw. Organizowano specjalne przetargi z myślą o określonych osobach. Z góry było wiadomo, kto wygra przetarg. Znam nawet takie przypadki, że jeśli wygrał nie ten co trzeba, to dyrektor oddziału Agencji unieważniał przetarg. A zatem działo się w tej Agencji bardzo źle. Najwyższy czas, aby Sejm zajął się tym, aby polscy rolnicy, którzy gwarantują, że ziemia w ich rękach będzie rodziła, mieli pierwszeństwo w nabywaniu gruntów. Popieram wniosek pana posła Piotra Krutula, aby działalność Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa oceniła Najwyższa Izba Kontroli.</u>
</div>
<div xml:id="div-38">
<u xml:id="u-38.0" who="#BenedyktSuchecki">Muszę powiedzieć, że obraz polski popegeerowskiej jest bardzo smutny mimo, że od czasu rozpoczęcia transformacji minęło już 12 lat. Czesi mieli znacznie więcej takich przedsiębiorstw, ale potrafili ten problem rozwiązać. Niestety praktycznie we wszystkich częściach Polski zdarzają się niezagospodarowane tereny po byłych państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej. W przyszłości trzeba będzie dużych środków, aby zrekultywować te grunty. Jeśli chodzi o województwo zachodniopomorskie, to chciałbym wiedzieć, w czyich rękach znajduje się wydzierżawiona tutaj ziemia? Stwierdzono tutaj, że około 0,8 mln ha to ziemie o bardzo niskiej bonitacji gleby. Czy istnieje jakiś program zagospodarowania tych gruntów? Kolejna kwestia dotyczy Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Chciałbym wiedzieć ile do tej pory złożono wniosków w sprawie programu SAPARD?</u>
</div>
<div xml:id="div-39">
<u xml:id="u-39.0" who="#ArturBalazs">Proszę pozwolić, że odniosę się jeszcze do problematyki dotyczącej Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Jeśli chodzi o rolników z województwa zachodniopomorskiego, to poziom ich produkcji nie jest zły. Ci rolnicy produkują bardzo dobrze i mogą już dzisiaj konkurować z farmerami z Unii Europejskiej. Pan poseł Romuald Ajchler pytał o powiększanie gospodarstw rolnych w tym regionie, kiedy pełniłem funkcję ministra rolnictwa i rozwoju wsi. W ciągu ostatniego roku sprzedano około 20 tys. ha ziemi 2 tys. rolników. Zdecydowana większość tych gruntów trafiła bezpośrednio do rolników. Średnia powierzchnia jednej transakcji wynosiła 20 ha. W ostatnim okresie zmniejszono tę powierzchnię do 10 ha. W tym czasie bardzo wiele robiło się dla rolników. Stanisław Zimnicki został odwołany ze stanowiska dyrektora oddziału Agencji tydzień temu. Nowy prezes stwierdził, że powodem odwołania jest sprawa prowadzona przez prokuraturę, dotycząca działań Stanisława Zimnickiego jako dyrektora Agencji. Ta sprawa dotyczy spółki niemieckiej, z którą Stanisław Zimnicki nie chciał podpisać umowy na przekazanie 1300 ha. To był główny zarzut nowego prezesa Agencji. To pokazuje, że Agencja może w tej chwili działać w zupełnie innym kierunku. Działania prokuratury w sprawie tej niemieckiej spółki i cesji gruntów są wspierane przez niektórych posłów ze Szczecina. To jest moim zdaniem kompromitujące i karygodne. Na zakończenie chciałbym się jeszcze odnieść do wypowiedzi pana posła Romualda Ajchlera dotyczącej powodów przyjęcia przez rząd uproszczonego systemu dopłat bezpośrednich. Ta argumentacja nie wytrzymuje krytyki. To pan proponuje, aby dopłaty bezpośrednie zostały skierowane do taksówkarzy i marynarzy, którzy mają ziemię. Ziemię kupuje się często po to, aby nie płacić składki do ZUS. A zatem dopłaty trafią do wszelkiego rodzaju kombinatorów, pozbawiając najbardziej produkcyjnych rolników szansy na skuteczne konkurowanie z farmerami z Unii Europejskiej. Taka argumentacja nie wytrzymuje krytyki. Dopłaty trafią do tych ludzi, o których przed chwilą mówiłem, a nie do prawdziwych rolników, którzy produkują na rynek. Zostaje wypełniony najbardziej czarny scenariusz jaki można było sobie wyobrazić. Nastąpi marginalizacja najlepszych polskich rolników. Apeluję do państwa. Nie obrażajmy się na siebie. Jeszcze nie jest za późno. Z tej drogi można zawrócić. Pan poseł Romuald Ajchler stwierdził, że rząd nie zmienił stanowiska w kwestii 100% dopłat dla polskich rolników. Gdyby tak rzeczywiście było, pozostałoby się tylko cieszyć. Niestety fakty mówią zupełnie co innego. Wicepremier Jarosław Kalinowski w niedzielę w programie telewizyjnym „Tydzień” powiedział, że będzie się starał za wszelką cenę, żeby dopłaty łącznie z dodatkowymi dopłatami z naszego budżetu wynosiły 60%. A zatem wicepremier odpowiedzialny za negocjacje w obszarze „Rolnictwo” publicznie daje takie sygnały. To nas bardzo martwi. Uważam, że obecna koalicja dała się Unii Europejskiej nabrać w sprawie budowy systemu IACS. Rozpętaliście wojnę w sytuacji, gdy cały system miał być przygotowany na 1 stycznia 2003 r. Taki był zapis w umowie podpisanej z firmą Hewlett-Packard.</u>
<u xml:id="u-39.1" who="#ArturBalazs">Nowy rząd powierzył budowę ważnej części systemu Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, chociaż ona nie była do tego przygotowana. Dzisiaj już wiele osób wie, że tylko w taki sposób można było ten system zbudować. Nie będę mówił o sprawach finansowych, ponieważ wiadomo, że tak naprawdę różnice w kosztach będą niewielkie. Przyjdzie czas, że do tych spraw na pewno wrócimy. Dzisiaj nie są już istotne sprawy finansowe, ale to, aby system IACS był zbudowany na czas. Wygląda na to, że w związku ze zmianą koncepcji budowy oraz rozdzieleniem części informatycznej od nieinformatycznej ten system nie będzie gotowy na czas. To jest moim zdaniem główny problem. Warto się zastanowić nad tym, czy nie uda się jednak stworzyć pełnego systemu do dnia przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Jeszcze nie jest za późno.</u>
</div>
<div xml:id="div-40">
<u xml:id="u-40.0" who="#RomualdAjchler">Chciałbym powiedzieć, że także brałem udział w tym programie telewizyjnym, o którym mówił pan poseł Artur Balazs. Nie będę powtarzał wszystkich argumentów przemawiających za wprowadzeniem systemu uproszczonego. Jeśli zostanie zastosowany standardowy system dopłat bezpośrednich, to istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że rolnicy produkcyjni otrzymają tylko 60% środków przeznaczonych na dopłaty. Musimy mieć na względzie interes państwa. W interesie polskiego państwa jest wykorzystanie wszystkich środków przeznaczonych na dopłaty bezpośrednie. Przy zastosowaniu systemu dopłat do hektara mamy niemal pewność, że do Polski wpłyną wszystkie dostępne pieniądze. Jestem przekonany, że gdybyśmy się zdecydowali na system standardowy rolnicy w pierwszym roku członkostwa wykorzystaliby zaledwie 40% środków. Takie są doświadczenia państw, które wstępowały do Unii Europejskiej. Należy również pamiętać o tym, że uproszczony system dopłat będzie obowiązywał jedynie przez trzy lata z możliwością przedłużenia na następne dwa lata. A zatem będzie się można z tego wycofać po trzech latach. Jeśli chodzi o IACS, to przecież wprowadzono ten system, kiedy ministrem rolnictwa i rozwoju wsi był pan Artur Balazs. Zgodzono się ponieść tak duże wydatki. Musieliśmy renegocjować umowy po to, aby ograniczyć koszty. Dziwię się, że pan poseł Artur Balazs o tym nie mówił. Pan poseł stwierdził, że w ostatnim roku sprzedano rolnikom 20 tys. ha ziemi. Dobrze, że tak się stało. Czy do prowadzenia takiej sprzedaży potrzebna była filia Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w każdym powiecie? Czy ktoś przeanalizował sens tego przedsięwzięcia? Jeśli to przyniosło wymierne efekty, to dlaczego nie zastosowano takiego rozwiązania w całym kraju? Przecież tworzenie takich struktur niesie ze sobą określone koszty. Myślę, że po dzisiejszym spotkaniu Komisja zwróci się do Najwyższej Izby Kontroli o przeprowadzenie kontroli w Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa w Oddziale Terenowym w Szczecinie. Trzeba się przyjrzeć bliżej działalności tych struktur. Zresztą z takim wnioskiem występowała znaczna część osób, które zabierały dzisiaj głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-41">
<u xml:id="u-41.0" who="#JanWołek">Chciałbym się ustosunkować do wypowiedzi pana posła Artura Balazsa. Pan poseł mówił o procesie sądowym z moim udziałem. Ten proces toczył się w latach 1997–2000. Wiemy, kto wtedy odpowiadał za działania Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Pan poseł Artur Balazs mówił także o moich osobistych korzyściach materialnych w tej sprawie. Traktuję to jako pomówienie. Myślę, że doniesienia prasy o omijaniu przepisów przy organizowaniu różnego rodzaju przetargów przez pana posła Artura Balazsa są bardziej wiarygodne.</u>
</div>
<div xml:id="div-42">
<u xml:id="u-42.0" who="#RomualdAjchler">Czy ktoś z państwa chciałby jeszcze zabrać głos? Nie widzę. W takim razie bardzo proszę przedstawicieli rządu i Agencji o ustosunkowanie się do opinii wygłoszonych w trakcie dyskusji.</u>
</div>
<div xml:id="div-43">
<u xml:id="u-43.0" who="#MariaZwolińska">Chciałabym uzupełnić wypowiedź pana posła Romualda Ajchlera w kwestii wyboru systemu dopłat bezpośrednich. Wyjaśnię państwu, jakie elementy stanowiły uzasadnienie do wyboru na obecnym etapie systemu uproszczonego. Należy powiedzieć, że ten system zostanie wprowadzony na okres przejściowy. System standardowy zostanie wprowadzony po trzech, a najpóźniej po pięciu latach. System uproszczony dotyczy wszystkich rolników, także tych, którzy dzisiaj przeżywają olbrzymie kłopoty w produkcji żywca wieprzowego. System standardowy nie obejmuje rynku żywca wieprzowego, a tylko niewielką część rynku żywca wołowego. Przewiduje się również wprowadzenie pewnych instrumentów, które będą wspierały dodatkowo producentów zbóż. Są jeszcze inne elementy stanowiska dotyczące całej inżynierii finansowej. Mówimy teraz o pewnych obecnie stosowanych instrumentach, które mają być utrzymane. Myślę tutaj na przykład o dopłatach do kredytów obrotowych czy wspieraniu postępu biologicznego. Pan poseł Piotr Krutul stwierdził, że wicepremier Grzegorz Kołodko podczas drugiego czytania projektu ustawy budżetowej powiedział, że rząd jest przeciwny zwiększeniu dopłat bezpośrednich dla rolnictwa, ponieważ w budżecie nie ma na to pieniędzy. Gdyby dzisiaj rząd powiedział, że niezależnie od tego, jakie dopłaty zostaną wynegocjowane w Brukseli, strona polska pokryje różnicę, to negocjatorzy mogliby stracić ważne argumenty. Proces negocjacji trwa. Dopóki wszystkie szczegóły nie zostaną uzgodnione, nie można powiedzieć, że cokolwiek jest przesądzone. Rząd zobowiązał głównego negocjatora do powrócenia do tematu podatku VAT w rolnictwie, a przecież wydawało się, że ten obszar negocjacji został zamknięty. Kolejna kwestia dotyczy sprzedaży ziemi i negocjacji w obszarze „swobodny przepływ kapitału”. Jeden z moich przedmówców powiedział, że nie było politycznego przyzwolenia na powiększanie gospodarstw rolników indywidualnych. W tym kontekście chciałabym przypomnieć o wprowadzeniu dwóch instrumentów. Organizuje się na przykład ograniczone przetargi tylko dla rolników mieszkających na terenie danej gminy. A zatem instrument istnieje, pozostaje tylko właściwie go wykorzystać. Ponadto rolnicy otrzymują korzystne kredyty na zakup ziemi. Ta linia kredytowa cieszy się największą popularnością wśród rolników. Co roku w budżecie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zabezpieczamy środki na dopłaty do tych kredytów. Ostatni problem wiąże się z ustawą o ustroju rolnym państwa. Myślę, że rząd przedstawi projekt tej ustawy już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Podstawowym celem tej ustawy jest uniemożliwienie spekulacyjnego obrotu ziemią. Ponadto chcemy poprawić strukturę obszarową i zapobiec niekorzystnym podziałom. Z jednej strony istnieje trend tworzenia dużych gospodarstw szczególnie na gruntach Skarbu Państwa, z drugiej strony na południu i wschodzie Polski następuje rozdrobienie i kolejne podziały gruntów. Trudno się temu dziwić. Jeśli dzieci tracą pracę w zakładach przemysłowych, to ojciec dzieli sześć hektarów pomiędzy trzech synów, żeby każdemu dać dwa hektary gwarantujące jakąś egzystencję.</u>
<u xml:id="u-43.1" who="#MariaZwolińska">Ustawa przewiduje jednakowe warunki nabycia i dzierżawy gruntów. Główne warunki to są przede wszystkim kwalifikacje i osobiste prowadzenie gospodarstwa. Trzeba będzie mieszkać w takiej odległości od gospodarstwa, która umożliwi jego prowadzenie. A zatem dostęp osób postronnych do systemu będzie mocno utrudniony. Pani poseł Elżbieta Romero poruszyła bardzo istotny problem pomocy dla rodzin popegeerowskich. To właśnie Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa bardzo mocno się angażuje w ten problem, chociaż być może nie wszyscy o tym wiedzą i nie wszędzie jest to widoczne. W projekcie ustawy o ustroju rolnym państwa także znajduje się zapis, który dotyczy tych rodzin. Dzisiaj Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa może wypłacać stypendia młodzieży ze szkół ponadpodstawowych. Zgodnie z projektem ustawy o taką pomoc będą się mogli starać studenci pochodzący z rodzin byłych pracowników państwowych przedsiębiorstw gospodarki rolnej. Zgodnie z sugestiami Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi w projekcie ustawy proponujemy, aby w przypadku nabywania ziemi pierwsza wpłata stanowiła 5%, a reszta była spłacana przez 20 lub 25 lat. Mówiono tutaj o złej współpracy rządu ze związkami zawodowymi. Myślę, że chodzi tutaj o jeden związek. Nie dokonano żadnych zmian jeśli chodzi o skład rad w poszczególnych agencjach. Przedstawiciel tego związku jest przewodniczącym Rady Agencji Rynku Rolnego i Rady Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Przedstawiciele tego związku zajmują też ważne stanowiska w Radzie działającej przy KRUS. Moim zdaniem władze związku są mało aktywne, jeśli chodzi o zgłaszanie problemów do rozpatrzenia. Pracowałam z wieloma ministrami i każdy z nich bardzo poważnie traktował współpracę ze związkami zawodowymi. Związki to nie jest tylko kłopot. To jest także wsparcie, kiedy minister rolnictwa i rozwoju wsi musi załatwiać ważne sprawy dla rolników. O wiele łatwiej jest przedstawiać pewne koncepcje na posiedzeniu Rady Ministrów, gdy mamy wsparcie partnerów społecznych.</u>
</div>
<div xml:id="div-44">
<u xml:id="u-44.0" who="#RyszardPazura">Ta dyskusja tylko potwierdza, że skuteczność interwencji rynkowej w Polsce nie może być wysoka. Mówiliście państwo o wielu segmentach regulacji rynku rolnego, ustroju rolnym, gospodarowaniu gruntami i dopłatach bezpośrednich. Do tego trzeba jeszcze dodać bardzo trudną sytuację finansową spółek sektora rolniczego, zakładów przetwórczych i cukrowni. Agencja Rynku Rolnego w wielu segmentach wyręcza te spółki. Doskonałym przykładem jest rynek zbóż. Nie może być dobrze, jeśli Agencja zamiast interweniować wyręcza rynek. Agencja Rynku Rolnego nie może w nieskończoność przechowywać zapasów. W związku z tym systematycznie będziemy upłynniać zapasy, tak aby do 1 maja 2004 r. dysponować zapasami odpowiadającymi standardom Unii Europejskiej. A zatem to nieprawda, że psujemy rynek. Staramy się wyeksportować trochę zboża. Niestety nasze działania zbiegły się w czasie z procesem umacniania złotego. Eksporterzy nie są zainteresowani handlem przy takich cenach. Dlatego w przetargu udało nam się sprzedać jedynie 2 tys. ton żyta. A zatem nie jest prawdą, że Agencja dereguluje rynek. Będziemy systematycznie upłynniać zapasy również dlatego, abyście za kilka miesięcy nie powiedzieli, że Agencja nie jest przygotowana do interwencji na rynku zbóż.</u>
</div>
<div xml:id="div-45">
<u xml:id="u-45.0" who="#GrzegorzMłynarczyk">Po raz pierwszy od dziesięciu lat dokonano zmiany na stanowisku prezesa Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa. Być może jest to dobry moment, aby ocenić dotychczasowe funkcjonowanie Agencji. Myślę, ze w wielu sprawach pomoże nam ustawa o ustroju rolnym państwa. Agencja będzie wiedziała jaką stosować politykę, przy rozdysponowaniu majątku Skarbu Państwa. W tej chwili są stosowane pewne instrumenty, które pozwalają rolnikom brać udział w przejmowaniu ziemi z Zasobu. Być może ten system nie jest doskonały, ale miejmy nadzieję, że ustawa wprowadzi lepsze mechanizmy.</u>
</div>
<div xml:id="div-46">
<u xml:id="u-46.0" who="#RomanKobyliński">Oddziały terenowe Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa funkcjonują zgodnie z ustawą o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa, zarządzeniami prezesa oraz ustawą o finansach publicznych. A zatem rola oddziałów terenowych jest w pewnym sensie ograniczona. Funkcję dyrektora oddziału Agencji pełnię od kilku dni. Wcześniej byłem dyrektorem Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Barzkowicach. Mam dobre kontakty z rolnikami. Chciałbym państwa zapewnić, że dołożę wszelkich starań, aby rolnicy mogli na korzystnych warunkach nabywać lub dzierżawić ziemię. Sejmik wojewódzki przyjął niedawno program odnowy wsi zachodniopomorskiej. Chcemy tutaj połączyć siły Agencji, Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i innych instytucji. Chodzi o to, aby poprawić wizerunek wsi i zlikwidować te zrujnowane obiekty pozostałe po państwowych przedsiębiorstwach gospodarki rolnej. Takich działań jest wiele.</u>
</div>
<div xml:id="div-47">
<u xml:id="u-47.0" who="#AndrzejBladoszewski">Jeśli chodzi o realizację programu SAPARD, to w naszym województwie nie złożono więcej wniosków niż w innych regionach kraju. Jak wiemy, akredytację Unii Europejskiej otrzymały trzy działania programu SAPARD. Wnioski o dofinansowanie infrastruktury wiejskiej mogą składać gminy. To jest działanie trzecie. Kolejne działanie polega na poprawie przetwórstwa i marketingu artykułów rolnych. Ostatnie działanie wiąże się z inwestycjami w gospodarstwach rolnych. Najbardziej zaawansowane są prace nad działaniem trzecim. W dniu 16 czerwca 2002 r. upłynął termin składania wniosków. Przyjęto 76 wniosków z 49 gmin i 10 powiatów. Można zatem powiedzieć, że wnioski złożyła połowa uprawnionych gmin. Wnioski opiewają na łączną kwotę 107 mln zł przy pomocy na kwotę 59 mln zł. Przypominam, że województwo zachodniopomorskie może wykorzystać około 28,4 mln zł. A zatem wartość wniosków znacznie przekroczyła możliwości programu. Największą popularnością cieszą się inwestycje związane z kanalizacją i oczyszczaniem ścieków. Niestety ze względu na ograniczone możliwości finansowe, kilka wniosków nie zostanie dofinansowanych. Pozostałe wnioski dotyczące budowy wodociągów i dróg gminnych i powiatowych będą zrealizowane w całości. Jeśli chodzi o pomoc przedsiębiorstwom przetwórczym, to złożono osiem wniosków na łączną kwotę 14 mln zł. W przypadku tego działania planujemy przeprowadzenie drugiej tury przyjmowania wniosków. Najprawdopodobniej Agencja zacznie przyjmować wnioski od 15 grudnia 2002 r.</u>
</div>
<div xml:id="div-48">
<u xml:id="u-48.0" who="#RyszardPazura">Pytano tutaj jeszcze o to, jaki w przyszłym roku będzie obowiązywał system interwencyjnego skupu zboża. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że nie ma szans na zmianę obecnego systemu interwencyjnego skupu zboża. Nie należy wprowadzać zmian sprzecznych z zasadami, które będą funkcjonować w roku 2004. Ponadto w budżecie nie przewidziano na to pieniędzy.</u>
</div>
<div xml:id="div-49">
<u xml:id="u-49.0" who="#RomualdAjchler">Zamykam dyskusję. Jestem przekonany, że doświadczenia z dzisiejszego spotkania wykorzystamy w debacie dotyczącej ekonomiki rolnictwa, która odbędzie się podczas następnego posiedzenia Sejmu. Kolejna debata przygotowywana w Sejmie dotyczy negocjacji o członkostwo Polski we Wspólnotach Europejskich. W tej debacie także wykorzystamy wygłoszone przez państwa opinie. Sejm zajmuje się również nowelizacją ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa. W przyszłym tygodniu odbędzie się drugie czytanie tego projektu ustawy. Być może po dzisiejszym spotkaniu posłowie będą chcieli zgłosić jakieś poprawki. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu odbędzie się również pierwsze czytanie rządowego projektu ustawy o ustroju rolnym państwa. A zatem to spotkanie z pewnością będzie miało pozytywny wpływ na naszą pracę już na najbliższym posiedzeniu Sejmu. Dalszą część posiedzenia poprowadzi pan poseł Stanisław Kopeć. Oddaję panu głos.</u>
</div>
<div xml:id="div-50">
<u xml:id="u-50.0" who="#StanisławKopeć">Teraz odbędzie się konferencja prasowa z prezydium Komisji. Zapraszam wszystkich dziennikarzy. Przystępujemy do rozpatrzenia projekty uchwały Sejmu RP w sprawie stanowiska Unii Europejskiej w odniesieniu do polskiego rolnictwa. W dniu 12 listopada 2002 r. podczas posiedzenia Komisji w siedzibie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi zgłoszono propozycję wsparcia naszych negocjatorów poprzez uchwałę Sejmu. Projekt uchwały został państwu doręczony. Przypominam jego treść: „Sejm RP wyraża zaniepokojenie stanowiskiem Unii Europejskiej dotyczącym rolnictwa oraz kwestii finansowych. Stanowisko to oznacza: a) znaczącą nierównowagę w zakresie praw i obowiązków - na rolników polskich nałożone będą pełne obowiązki związane ze Wspólną Polityką Rolną, podczas gdy w zakresie praw Unia Europejska oferuje rolnikom polskim jedynie jedną czwartą wsparcia otrzymywanego przez rolników z obecnych krajów członkowskich, b) naruszenie warunków konkurencji, a tym samym podważenie podstawowych zasad jednolitego rynku oraz Wspólnej Polityki Rolnej. Sejm RP wzywa Rząd RP do: - zapewnienia w negocjacjach, iż okresy przejściowe dotyczące środków finansowych dla polskiego rolnictwa nie będą wykraczać poza 2007 r., - zapewnienia, że w okresie obowiązywania niższych dopłat bezpośrednich dla polskiego sektora rolnego, Polska będzie wpłacać odpowiednio niższą składkę do budżetu Unii Europejskiej, - zapewnienia w negocjacjach poziomu limitów produkcji, odzwierciedlającego możliwości produkcji i rozwoju polskiego sektora rolnego oraz potrzeby konsumpcyjne społeczeństwa, proponowane w stanowisku negocjacyjnym rządu, - wynegocjowanie rozwiązań, które zrównoważą nierówne środki na dopłaty bezpośrednie w pierwszych latach członkostwa i stworzą możliwość polskiemu sektorowi rolnemu konkurowania na jednolitym rynku oraz możliwość produkcji i rozwoju, niezależnie od regionu czy też struktury produkcji. Sejm RP wyraża nadzieję, że kraje członkowskie Unii Europejskiej i Komisja Europejska podejmą wysiłki na rzecz: - niezmarnowania historycznej szansy, jaką jest po długich latach szansa na zjednoczenie Europy, - zaprzestania dzielenia przyszłych obywateli Unii Europejskiej na obywateli „pierwszej” i „drugiej kategorii” o zróżnicowanym prawie do korzystanie ze środków wypracowanych przez społeczeństwa wszystkich krajów członkowskich, - nietworzenia nowych barier dzielących Europę na Europę dobrobytu i Europę, której obywatele do dobrobytu nie mają prawa”. Otwieram dyskusję. Kto z państwa ma jakieś uwagi do przedstawionego projektu uchwały?</u>
</div>
<div xml:id="div-51">
<u xml:id="u-51.0" who="#WojciechZarzycki">Myślę, że w uchwale powinna być mowa o 100% dopłatach dla polskich rolników i porównywalnych warunkach konkurencji. Ponadto jest tutaj mowa o tym, że okresy przejściowe dotyczące środków finansowych dla polskiego rolnictwa nie będą wykraczać poza 2007 r. Tymczasem Agenda 2000 kończy się w roku 2006. A zatem następny okres budżetowy dotyczy lat 2006–2013. Myślę, że w uchwale powinna być zatem mowa o roku 2006. W miejscu, w którym jest mowa o limitach produkcji, należy moim zdaniem podkreślić, że chodzi o limity mleka, cukru, skrobi zgodne ze stanowiskiem negocjacyjnym rządu. Niezwykle istotne jest zwłaszcza zagospodarowanie skrobi. W naszym kraju produkuje się dużo ziemniaków. Wynika to między innymi z niskiej bonitacji gleb. Myślę, że projekt uchwały należy jeszcze dopracować. To stanowisko powinno być bardzo wyraziste. Nie możemy w tym tekście napisać, że zgadzamy się na okresy przejściowe i na gorsze traktowanie.</u>
</div>
<div xml:id="div-52">
<u xml:id="u-52.0" who="#ArturBalazs">Myślę, że nie uda nam się zredagować projektu uchwały w trakcie obrad Komisji. Proponuję, aby posłowie zgłosili swoje uwagi prezydium Komisji i prezydium wspólnie z zainteresowanymi posłami zredaguje ponownie projekt uchwały.</u>
</div>
<div xml:id="div-53">
<u xml:id="u-53.0" who="#PiotrKrutul">Ja również mam zastrzeżenia do tego tekstu. Należałoby tu jeszcze dodać, że w przypadku niespełnienia wyżej wymienionych warunków Sejm RP wzywa rząd do niepodpisywania traktatu akcesyjnego między Polską a Unią Europejską.</u>
</div>
<div xml:id="div-54">
<u xml:id="u-54.0" who="#StanisławKopeć">Zgadzam się z wnioskiem pana posła Artura Balazsa. Być może uda nam się przyjąć projekt tej uchwały jutro. Jeśli to nie będzie możliwe, rozpatrzymy go na następnym posiedzeniu Komisji w Warszawie. Zamykam posiedzenie Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.</u>
</div>
</body>
</text>
</TEI>
</teiCorpus>